Dr Eugene Myers Harrison
Jak pozyskiwać dusze
dla Chrystusa
MODLITWA RATOWNIKA DUSZ
Daj mi, o Panie, miłość dla ginących,
Dla owiec zbłąkanych, zgubionych ...
Bym dojrzał te rzesze, usłyszał płaczących ,
Bym współczuł, jak Ty, uciśnionym!
Ach, pomóż mi płakać — tak jak Ty płakałeś
Nad losem tragicznym tych wszystkich,
Co w grzechu zgubieni, nieszczęściem trapieni —
Dopomóż ratować mych bliskich!
Z ołtarza miłości płomiennej Twej, Panie,
Weź węgiel i dotknij się serca,
Bym zdolny był kochać, trwać w modłach, ratować,
Dać koniec ich łzom, poniewierce!
Ach, płonąć miłością chcę Twoją — tak czystą,
Więc w sercu mym zagość, o Panie!
I sam bądź płomieniem, co pali się wiecznie ,
Aż w końcu mnie tutaj nie stanie!...
E. M. Harrison
(tłum. J. P.)
„I rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a zrobię was rybakami ludzi”
(Mt 4,19)
ROZDZIAŁ 1
UWAGI OGÓLNE
„WYBAWIAJ pojmanych na śmierć; a od tych, którzy idą na strace-
nie, NIE ODWRACAJ SIĘ” (Prz 24,11).
Wokół giną ludzie. Idą szeroką drogą i wielką ławą zwalają się w
przepaść. A ty, co uczyniłeś, by ich ratować?! WYBAWIAJ I NIE
ODWRACAJ SIĘ — te dwa rozkazy Boga i Zbawiciela nie wymaga-
ją specjalnych komentarzy. Musisz je wykonać, jeśli chcesz, by Pan
Jezus imię twoje wyznał przed Ojcem swoim i aniołami (Obj 3,5), bo
jeśli nie — to On zaprze się ciebie (Mt 10,32.33).
W tej książce znajdziesz wskazówki, w jaki sposób masz się przygo-
tować do tej zaszczytnej, lecz trudnej pracy; co masz zwiastować
ginącym ludziom, w jaki sposób zacząć rozmowę z człowiekiem i jak
ją prowadzić do zbawczego finału.
Przynieś do Boga swe puste serce i proś o napełnienie pragnieniem
ratowania grzesznych ludzi. W oparciu o obietnicę: „Zaprawdę, za-
prawdę powiadam wam, o cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu
moim, da wam” (J 16,23), wierz, że Bóg odnowi twoje życie, tchnie
w ciebie swoją moc i uczyni cię płomiennym sługą Bożym. Pamiętaj
że „Jeśli wylejesz ŁAKNĄCEMU duszę swoją, a duszę UTRA-
PIONĄ nasycisz: wtedy wzejdzie w ciemności światłość twoja, a
zmierzch twój będzie jako południe” (Iz 58,10).
1. CO TO JEST EWANGELIZACJA?
Wyraz „ewangelizacja” utworzony został od słowa „Ewangelia”,
przetłumaczonego z greckiego wyrazu „euangelion” co oznacza „do-
bra nowina”. A zatem „ewangelizacja” to GŁOSZENIE DOBREJ
NOWINY O ZBAWIENIU W PANU JEZUSIE.
6
Eugene Myers Harrison
2. EWANGELIZACJA ZBIOROWA I INDYWIDUALNA
Rybak na połów wybiera się z siecią lub wędką. Uzależnione jest to
od ilości ryb, które chce złowić. Podobnie ewangelizację w zborze,
gdzie jednego kaznodziei słucha wiele ludzi, przyrównać do połowu
siecią, natomiast rozmowę z jednym człowiekiem w celu doprowa-
dzenia go do Chrystusa — łowieniem wędką.
Jezus Chrystus w swej ziemskiej służbie używał obu tych metod.
Bardzo często jednorazowe audytorium słuchaczy Jezusa sięgało
kilku tysięcy ludzi, lecz mimo to, Jezus nie wahał się poświęcić wie-
le czasu na rozmowy z pojedynczymi osobami np. z Nikodemem (J
3), z Samarytanką (J 4), z Zacheuszem (Łk 19). Zdarzało się bowiem,
że nawrócenie jednej osoby stawało się początkiem nawrócenia
wielkich rzesz. Tak było w przypadku nawrócenia Samarytanki,
przez której świadectwo uwierzyło całe miasto. Apostoł Andrzej
przyprowadził do Chrystusa tylko jedną osobę — swego brata Piotra
(J 1,40 nn ) — a ten z kolei był bardzo owocnym narzędziem w ręce
Bożej, gdyż pewnego dnia przez jedno kazanie przyprowadził do
poznania Chrystusa ok. 3000 dusz (Dz 2,41). Podobnie kiedyś
skromny sprzedawca obuwia Edward Kimbal w sklepie swym przy-
prowadził do Chrystusa swego kolegę nazwiskiem Dwight L. Moo-
dy, a ten potem zasłynął na cały świat jako najwybitniejszy ewange-
lista amerykański XIX wieku. Dzięki jego płomiennym kazaniom
wygłaszanym w mocy Ducha Świętego pokutowało i nawróciło się
tysiące grzeszników.
3. ZALETY EWANGELIZACJI INDYWIDUALNEJ
a) Może ją przeprowadzić każdy wierzący
Ewangelizację zbiorową może przeprowadzić tylko kaznodzieja,
ewangelista o specjalnym przygotowaniu i wyposażeniu darami Du-
cha Świętego. Natomiast ewangelizacją indywidualną zajmować się
może (a nawet powinien) KAŻDY wierzący, zbawiony człowiek,
niezależnie od płci, wieku, wykształcenia i stanowiska w Zborze.
Nawet świeżo nawrócony człowiek będzie umiał opowiedzieć o tym,
co dla niego uczynił Chrystus i zachęcić go do przyjęcia Pana Jezusa
jako osobistego Zbawiciela.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
7
b) Nie jest ograniczona miejscem
Ewangelizacja zbiorowa odbywać się może jedynie na terenie kapli-
cy, kościoła, cmentarza czy nad wodą podczas chrztu. Natomiast
ewangelizacja indywidualna odbywać się może WSZĘDZIE. Tam,
gdzie znajduje się człowiek wierzący tj. w zborze, w szpitalu, przy
łóżku chorego, w parku, na ulicy, w sklepie, u fryzjera, u krawca, w
tramwaju, w fabryce, w biurze, we własnym domu itp. może być
opowiadane ludziom Słowo o miłości Bożej, objawionej w śmierci
Jezusa.
c) Nie jest ograniczona czasem
Ewangelizacja zbiorowa odbywać się może tylko w pewnych okre-
ślonych porach; na ogół w niedzielę, raz lub dwa razy w tygodniu
czy w roku, przez kilka lub kilkanaście dni z rzędu. Lecz nabożeń-
stwa te i tak trwają ok. 100 minut. Natomiast ewangelizacja indywi-
dualna odbywać się może ZAWSZE; o każdej porze dnia i nocy.
Ewangelista Moody postanowił sobie, że codziennie przynajmniej
jedną duszę przyprowadzi do Chrystusa. Nieraz zajęty pracą pisarską
w ciągu dnia, dopiero w nocy przypomniał sobie o swym postano-
wieniu. Z modlitwą o „udany połów” wybiegł na ulicę, a Bóg zawsze
dawał mu sposobność nawiązania rozmowy z kimś, kto jej potrze-
bował. Jeżeli padał deszcz, wtedy Moody oferował zmokniętemu
przechodniowi schronienie pod swym parasolem i odprowadzając go
rozmawiał o Zbawicielu. W ten sposób wiele osób przyprowadził do
Chrystusa.
d) Udziela pomocy według potrzeb indywidualnych
Kaznodzieja przemawiając z kazalnicy z konieczności musi ograni-
czać się do usłużenia ogólnym potrzebom duchowym zborowników.
Wiele indywidualnych trudności słuchaczy można rozwikłać jedynie
w osobistej rozmowie. Wśród nie nawróconych osób, regularnie
uczęszczających na nabożeństwa, wielu jest takich, którzy potrzebują
ewangelizacji indywidualnej. Każdy kaznodzieja, prezbiter czy prze-
łożony zboru winien posiadać wyszkoloną kadrę indywidualnych
ewangelistów. Wtedy praca w zborze rozwija się.
e) Dociera tam, gdzie ewangelizacja zborowa dotrzeć nie może
Olbrzymia większość ludzi nie chodzi do kościoła, nie czyta Pisma
Świętego, nie ma możności usłyszenia Dobrej Nowiny. Do takich
8
Eugene Myers Harrison
osób dotrzeć może przede wszystkim ewangelista indywidualny.
Często dziwimy się, czemu ludzie nie przychodzą do naszych Zbo-
rów? Przecież modlimy się za nimi, organizujemy dla nich specjalne
nabożeństwa, a oni nie przychodzą!? Jezus na to mówi: WY IDŹCIE
DO NICH! „Zarzuć sieć!” Zarzuć swą wędkę! Idź tam, gdzie są ci
ludzie, za którymi się modlisz i powiedz im o Bożej miłości, o ich
zgubieniu i o Bożym ratunku; idź i zaproś ich na nabożeństwo! Wy-
chodząc z tego założenia 100 lat temu kilku prawdziwych uczniów
Jezusa założyło Misję dla miasta Londynu. G. Dempster w swych
wspaniałych książkach opisuje pracę pełną przygód i niebezpie-
czeństw wśród kryminalistów, przemytników, narkomanów itp. na
terenie różnych spelunek, doków portowych i nocnych lokali; pracę
wymagającą odwagi, zimnej krwi oraz wielkiej miłości do zagubio-
nych dusz. Praca ta została uwieńczona tryumfami, gdy ofiary grze-
chu poznały Jezusa i stały się innymi ludźmi. IDŹ I CZYŃ PODOB-
NIE!
4. SZANSE EWANGELIZACJI INDYWIDUALNEJ
Jeżeli założymy, że w Polsce na ok. 200.000 osób, które stoją na
gruncie zbawienia z łaski, 10.000 osób jest zdolnych do ewangelizo-
wania innych ludzi (tzn. odpowiada warunkom kwalifikacji ducho-
wych ratownika dusz) i każdy z tych 10.000 osób w ciągu jednego
roku przyprowadzi do Chrystusa jedną osobę, a ta z kolei następną,
wówczas otrzymamy następujący postęp geometryczny:
po 1 roku ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
20.000
po 2 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
40.000
po 3 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
80.000
po 4 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
160.000
po 5 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
320.000
po 6 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
640.000
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
9
po 7 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
1.280.000
po 8 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
2.560.000
po 9 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
5.120.000
po 10 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
10.240.000
po 11 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
20.480.000
po 12 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych
40.960.000
Zaledwie po 12 latach pracy w kraju naszym nie byłoby już kogo
ewangelizować! Zrób sobie podobne przeliczenie, gdy chodzi o two-
ją miejscowość. Na przykład: jeśli w twoim Zborze znajduje się 10
osób zdolnych do ewangelizacji, to po 7 latach pracy twój zbór bę-
dzie liczył 1.280 osób! A w półmilionowym mieście już po 15 latach
takiej pracy nie będzie kogo ewangelizować. Jezus powiedział:
„IDŹCIE TEDY I CZYŃCIE UCZNIAMI WSZYSTKIE NARODY”
(Mt 28,19) oraz: „BEZE MNIE NIC UCZYNIĆ NIE MOŻECIE” (J
15,5). Idźmy przeto w Imię Pańskie i ewangelizujmy!
ROZDZIAŁ 2
DUCHOWE KWALIFIKACJE
RATOWNIKA DUSZ
1. Musi doświadczać nowego życia w Chrystusie.
2. Życie jego musi być dobrym potwierdzeniem Ewangelii.
3. Musi wierzyć, że ludzie są zgubieni i potrzebują Ewangelii.
4. Musi być przekonany o tym, że Chrystus jest doskonałym
Zbawicielem grzeszników.
5. Musi znać Słowo Boże i ufać jego cudownie działającej mocy.
6. Musi doświadczać pełności i prowadzenia Ducha Świętego.
7. Musi znać skuteczność i moc modlitwy.
8. Musi odczuwać gorącą miłość do ginących dusz.
Doprowadzenie dusz do Chrystusa jest największym i najświętszym
zajęciem na ziemi i na niebie. Jezus Chrystus, który wyraźnie powie-
dział, że przyszedł na ziemię, ,,by szukać i zbawić to, co zginęło”,
gorąco pragnie, by każdy wierzący człowiek zbawienie dusz uznał za
najważniejsze zadanie swego życia. Ewangelizowanie zawsze miało i
nadal mieć musi miejsce w działalności Kościoła oraz w życiu każ-
dego chrześcijanina. Żąda tego otaczający nas świat. Żąda tego też
rozkaz Chrystusa: ,,Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc
je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego; ucząc je przestrzegać
wszystkiego, com wam przykazał” (Mt 28, 19. 20).
W tym wielkim rozkazie, w języku greckim znajduje się tylko jeden
czasownik użyty w trybie rozkazującym, natomiast pozostałe cza-
sowniki są imiesłowami uzależnionymi od tego pierwszego — impe-
ratywu. ,,Idąc”, „chrzcząc” i ucząc — są to imiesłowy, natomiast
„nauczajcie” lub inaczej „czyńcie uczniami” jest imperatywem pod-
porządkowującym sobie wszystkie pozostałe czasowniki. W zdaniu
imiesłowy są ważne, lecz rozkaz (imperatyw) jest najważniejszy.
„Nauczajcie” lub „czyńcie uczniami” jest wiecznym rozkazem Chry-
stusa; jest to rozkazem miłości płonącej w Jego sercu; rozkazem
uroczystego zobowiązania, nałożonego na Jego naśladowców.
12
Eugene Myers Harrison
Ewangelizowanie jest nie tylko n a j w a ż n i e j s z y m zajęciem;
jest to przede wszystkim duchowe i ponadnaturalne zdanie. „Nau-
czanie wszystkich narodów” lub zdobycie choćby jednej duszy dla
Chrystusa jest ponadnaturalnym zadaniem i jako takie wymaga
ponadnaturalnego wyposażenia. Bez niego praca jest niemożliwa.
„Beze mnie nic uczynić nie możecie” powiedział nasz Pan. Dzięki
umiejętności przekonywania lub innym cielesnym metodom można
doprowadzić ludzi do „podjęcia decyzji” lub „przystąpienia do zbo-
ru”, lecz działalność osoby, która usiłuje przyprowadzić zgubioną
duszę do świętego przeżycia odkupienia takimi metodami, z góry
skazana jest na niepowodzenie. Metody nawiązania rozmowy i spo-
soby ewangelizowania różnych typów ludzi mogą być ogromnie
pomocne w pracy, ale jeśli ewangelizujący nie jest odpowiednio
przygotowany duchowo i ponadnaturalnie wyposażony, wtedy umie-
jętności te więcej wyrządzają szkody niż pożytku. Jakim jest kazno-
dzieja przed wstąpieniem na kazalnicę o wiele jest ważniejsze niż to,
co on wygłosi. Jakim jest ratownik dusz w swoim codziennym życiu
duchowym i jaki jest stosunek do Boga o wiele więcej znaczy, niż to,
co on może powiedzieć oraz metody jakich może użyć.
Ratowniku dusz! To, co wyżej napisano, nie ma na celu odebrania
tobie chęci i odwagi do świadczenia zgubionym duszom, lecz ostrze-
ga cię przed wyruszeniem do walki w nieodpowiednim uzbrojeniu.
Jakżeż byłoby to śmieszne widowisko, gdyby Dawid wyszedł w
zbroi Saula do walki z Goliatem! Jednakże Dawid przede wszystkim
uważał za konieczne posiadać głęboką ufność w Bogu oraz pasterską
procę. Oczywistą jest rzeczą, że możesz używać rozmaitych metod
ewangelizowania, lecz przede wszystkim ufnie polegaj na Bogu i
poddaj się Duchowi Świętemu, który da ci Boże uzdolnienie do
Bożej służby.
1. EWANGELISTA MUSI DOŚWIADCZAĆ NOWEGO ŻY-
CIA W CHRYSTUSIE
„Pewien książę przyszedł do Jezusa w nocy, prosząc o wskazanie
drogi do Bożej mocy.
Lecz Mistrz mu odrzekł tylko jedno słowo: Musicie się wszyscy naro-
dzić na nowo”.
Pierwszym, niezbędnym warunkiem, jaki musi spełnić zdobywca
dusz jest osobiste przeżycie spotkania z Jezusem Chrystusem, które
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
13
może być wyrażone w 1 osobie liczby pojedynczej i zaimkiem dzier-
żawczym. „Pan jest moim pasterzem”; „Pan mój i Bóg mój”. O, bło-
gosławiona jest pewność: „Jezus jest mój!” Bez tego przeżycia nie
może być mowy o zdobywaniu dusz.
Klasycznym tego przykładem jest Jan Wesley, który na uniwersyte-
cie oxfordzkim założył tzw. „Klub Świętych”. Wśród członków tego
klubu wybijał się on w stosowaniu praktyk religijnych. Stał się nie-
jako „religijnym specjalistą”. Potem stał się „religijnym poszukiwa-
czem przygód” i jako misjonarz wyjechał do Ameryki. Po trzech
latach niepowodzeń powrócił do Anglii i zapisał w swym dziennicz-
ku: „Co odkryłem: Odkryłem to, czego najmniej się spodziewałem, a
mianowicie, że pojechałem do Ameryki nawracać Indian, a tymcza-
sem okazało się, iż sam potrzebuję nawrócenia się do Boga!” Kilka
miesięcy po swym pamiętnym przeżyciu, w małej kaplicy przy Al-
dersgate Street, Bóg mógł już użyć go potężnie w ukazywaniu
grzesznym duszom drogi do jedynego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
C.T. Studd, wybitny misjonarz, powiedział do pewnej pani w Anglii:
„Zbawienie podobne jest do ospy; kiedy sam je masz, wtedy udzie-
lasz go innym”. Ta pani początkowo obraziła się, lecz Duch Święty
ukazał jej duchową potrzebę jej biednego serca. W jakiś czas potem
Studd otrzymał telegram następującej treści: „Mam ciężki przypadek
ospy, Chwała Panu! Dolly”.
Spurgeon powiedział: „Bóg nie użyje martwych narzędzi do czynie-
nia cudów”. Paweł napisał: „Bóg... powołał mnie przez łaskę swoją...
abym Go zwiastował między poganami” (Gal 1, 15.16). Przeżycie
zbawiennej łaski poprzedza pracę ewangelizacyjną.
2. ŻYCIE EWANGELISTY MUSI BYĆ DOBRYM PO-
TWIERDZENIEM EWANGELII
Gdy będziesz głosił Ewangelię grzesznikom, to bądź pewien, że będą
oni uważnie obserwować twoje życie, by zobaczyć, co Ewangelia
uczyniła z tobą i dla ciebie. Apostoł Paweł pisze do wierzących Ko-
ryntian: „Listem naszym wy jesteście, napisanym w sercach, którzy
znają i czytają wszyscy ludzie” (2 Kor 3,2). Jakie sukcesy miałby
łysy sprzedawca lekarstwa reklamowanego jako wspaniały środek na
porost włosów? Wielu chrześcijan niezdolnych jest do ewangelizo-
wania dlatego, że znajdują się w ustawicznym konflikcie między
Ewangelią a własnym życiem; życie ich jest bardzo marnym świa-
14
Eugene Myers Harrison
dectwem dla tej Ewangelii, którą opowiadają. Często ludzie myślą:
„Jeśli Ewangelia, którą opowiadasz, jest tak potężna, to w takim
razie dlaczego ona tak mało uczyniła dla ciebie? ” Słowne świadcze-
nie — choćby nawet było umiejętne i logiczne — całkowicie zawo-
dzi, jeśli nie jest potwierdzone przez zmienione życie. Rabindranath
Tagore — wielki poeta hinduski powiedział do grupy misjonarzy:
„Czy chcecie wiedzieć, jak Hindusów nawrócić do Chrystusa? Od-
powiedź jest prosta: Zmieńcie swoje życie za przykładem waszego
Przywódcy i pozwólcie, by inni ludzie widzieli w was Jego życie i
Jego moc. Dopiero wtedy Hindusi będą pociągnięci do was, podob-
nie jak gołębie gromadzą się na parapetach z wysypanym dla nich
ziarnem”. O, jakież wielkie podobieństwo Chrystusa wyryte być
musi w charakterze ratownika dusz!
„Niechaj piękność Jezusa się we mnie lśni, Niech w odblasku jej
płyną me życia dni,
O, niech Duch mocą swą zawsze kieruje mną, Niechaj piękność Je-
zusa się we mnie lśni”.
„Serce czyste stwórz we mnie, o Boże!... Wtedy będę nauczał prze-
stępców dróg twoich, aby się grzesznicy do ciebie nawrócili” (Ps 51,
12. 19). W psalmie tym Dawid wyjaśnia, że oczyszczenie serca po-
przedza otrzymanie mocy. Przypuszczam, że Dawid mógł powie-
dzieć: „Dopóki przez grzech jestem w kolizji z Bożym Słowem, do-
póty życie moje pozbawione jest mocy, a grzesznicy nie są nawróce-
ni do Ciebie”. Zapamiętaj: „Bóg nie potrzebuje do wykonania Swo-
jej pracy naczyń pięknych, lecz potrzebne Mu są naczynia czyste!”
Bóg nie może używać narzędzi, które byłyby zaprzeczeniem Jego
charakteru. „Oczyśćcie się wy, którzy nosicie naczynia Pańskie” (Iz
52, 11).
3. ZDOBYWCA DUSZ MUSI WIERZYĆ, ŻE LUDZIE SĄ
ZGUBIENI I POTRZEBUJĄ EWANGELII
Podczas pewnej kampanii ewangelizacyjnej D. L. Moody powiedział
do zgromadzonych: „Oto w rękach trzymam ZGUBIONE dziecko.
Zmartwieni rodzice przyjdźcie i weźcie swoje dziecko!” Przykładu
tego użył Moody dla podkreślenia straszliwej rzeczywistości — moż-
liwości duchowej ZGUBY. Nasz Pan powiedział, że przyszedł na
ziemię, by szukać to, „co zginęło”. Przeczytaj 15 rozdział Ewangelii
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
15
wg. Łukasza, gdzie opisane są trzy podobieństwa: o ZGUBIONEJ
owcy, o ZGUBIONYM groszu i o ZGUBIONYM synu.
Prawdziwe uświadomienie sobie, że bez Chrystusa ludzie są wiecz-
nie zgubieni dawało silną motywację wszystkim wielkim ewangeli-
stom na przestrzeni wieków. Niejednokrotnie studenci geografii wi-
dzieli łzy spływające po policzkach ich nauczyciela, byłego szewca
Williama Carey’a, gdy wskazując na mapę sporządzoną ze skrawków
skóry powiadał: „Tutaj mieszka wiele milionów nieśmiertelnych
dusz, które są zgubione, ponieważ nic nie wiedzą o Zbawicielu”.
Moody dopingowany był do jeszcze większych wysiłków przez wizję
„tysięcy, idących drogą śmierci i wiecznej ciemności.” John Vassar
często zaskakiwał ludzi, gdy mówił: „Przepraszam, ale muszę odejść
i poszukać kilku zgubionych owiec”. Przez wiele dni gazety i radio
poświęcały wiele uwagi trzem lotnikom wyrzuconym na brzeg jednej
z wysp Pacyfiku w wyniku katastrofy ich samolotu. Cały naród był
podniecony, a wszystkich sił marynarki i lotnictwa użyto do ratowa-
nia życia tych ludzi. Czyż uświadomienie sobie, że codziennie na
świecie umiera setki tysięcy ludzi nie znających Chrystusa jako
Zbawiciela, nie powinno zmobilizować nas i nasze Zbory do podję-
cia szeroko zakrojonej akcji ewangelizacyjnej? Czyż nie powinny
być użyte do ratowania ginących dusz wszystkie nasze siły i zdolno-
ści, a przede wszystkim potężna moc Boża, zawarta w Słowie Bo-
żym, w Duchu Świętym i we krwi Chrystusa? Ewangelisto! Czy
masz już wewnętrzną wizję niewypowiedzianych mąk setek milio-
nów grzesznych ludzi, żyjących wokół ciebie? Czy przeżyłeś wizję
strasznej rzeczywistości ogromnej rzeszy kobiet, dzieci i mężczyzn,
młodzieży i starców idących szeroką drogą, wiodącą na zatracenie?
Czy wizja ta wstrząsnęła twoim sumieniem? Jeśli tak, to wierzę, że
będziesz wytężał wszystkie swe siły i wykorzystywał wszystkie moż-
liwości w pośpieszeniu na ratunek tym ginącym rzeszom. A jeśli
przeżycie to jest ci obce, to wiedz , że bez tej wewnętrznej wizji
służba twoja będzie wymuszona, a rezultaty nikłe. Dlatego polecam
ci, byś gorąco modlił się do Boga o przeżycie naturalnego odczucia
straszliwości zguby w grzechu twoich bliźnich. Przeżycie to stanie
się dla ciebie bodźcem do poświęcenia się zdobywaniu ginących
dusz dla Chrystusa.
16
Eugene Myers Harrison
4. EWANGELISTA MUSI BYĆ PRZEKONANY O TYM, ŻE
CHRYSTUS JEST DOSKONAŁYM ZBAWICIELEM
GRZESZNIKÓW.
Wahanie się lub jakakolwiek wątpliwość jest zgubna. Jeżeli wzrasta-
łeś dzięki własnym, kosztownym przeżyciom przekształcającej łaski
Bożej, to musisz też być przekonany, że Chrystus może doskonale
zaspokoić każdą potrzebę wszystkich innych ludzi na ziemi. „Chry-
stus i Jego ukrzyżowanie” muszą być twoim JEDYNYM LEKAR-
STWEM dla ginących ludzi, ponieważ jest to JEDYNE BOŻE LE-
KARSTWO. Chrystus i tylko Chrystus jest w stanie zaspokoić naj-
głębsze potrzeby i największe tęsknoty ludzkich dusz, zarówno teraz
na ziemi, jak i w przyszłości. Kiedyś pewna niewiasta cierpiąca na
krwotok wewnętrzny przyszła do Jezusa i dotknęła się Jego szaty, i
wtedy z Niego wyszła uzdrawiająca moc, przynosząc jej całkowite
uzdrowienie. Jezus i dzisiaj jest niewyczerpanym źródłem Bożej
mocy i życia Bożego.
Southey powiedział: „Żaden człowiek nie został przekonany co do
jakiejś ważnej prawdy, jeśli nie doświadczył jej działania na samym
sobie”. Dlatego doświadczaj wszechmocnej mocy Jezusa w twoim
życiu. Poddaj się Jego działaniu rozwiązywania twoich problemów.
Pozwól Chrystusowi uczestniczyć w każdej dziedzinie twojego ży-
cia; korzystaj z mocy Jezusa we wszystkich swych trudnościach;
doświadczaj Jego wszechmocy praktycznie, a wtedy świadectwo
twoje będzie mocne i autorytatywne — bo poparte własnym do-
świadczeniem zdobywania doświadczenia i pewności, że Chrystus
wszystkim ludziom w każdej ich potrzebie jest w stanie pomóc.
Apostoł Ptr powiedział: „I nie ma w nikim innym zbawienia; albo-
wiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom,
przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12). Paweł pisze: „Al-
bowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami,
jak tylko Jezusa Chrystusa” (1 Kor 3. 11). Jeśli masz pragnienie
oglądać duchowe rezultaty swego ewangelizowania, to musisz posia-
dać apostolskie przekonanie o bezgranicznej zdolności Chrystusa w
zaspokajaniu wszelkich potrzeb człowieka.
Jeśli twój umysł i serce zostaną głęboko przekonane o tym, że
grzesznicy są tragicznie zgubieni, a Chrystus jest dany od Boga jako
jedyne lekarstwo na grzech i śmierć wieczną, to wtedy przekonanie
to zmusi ciebie do zaniechania spędzania wieczorów we własnym
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
17
przytulnym mieszkaniu lub jakimś miłym ci towarzystwie czy na
zajęciach sportowych, lecz pójdziesz ostrzegać grzeszników o ich
strasznym stanie i będziesz wskazywał im delikatnie i umiejętnie na
tego Jedynego, który chce i może ich zbawić.
5. EWANGELISTA MUSI ZNAĆ SŁOWO BOŻE I UFAĆ
JEGO CUDOWNIE DZIAŁAJĄCEJ MOCY
Ewangelista musi znać swego Pana i Jego zbawczą moc. Musi także
znać Słowo Boże, które jest Bożym środkiem zbawczego działania.
Psalmista powiada: „Bóg posyła SŁOWO swe, i uzdrawia ich, a wy-
bawia ich z grobu” (Ps 107, 20). SŁOWO stworzyło świat i to
SŁOWO utrzymuje go w egzystencji (2 Ptr 3, 5-7). SŁOWO wycho-
dzące z ust Bożych jest życiodajnym chlebem duchowym (Mt 4, 4).
SŁOWO wypowiadane przez Jezusa na ziemi uzdrawiało, wskrzesza-
ło, uwalniało od demonów, rozmnażało chleby, uciszało fale i wi-
chry. SŁOWO wypowiedziane przez apostołów zbawiało ludzi, od-
radzało ich życie, uwalniało od chorób, wskrzeszało zmarłych, uwal-
niało opętanych. SŁOWO to dzisiaj ma tę samą moc! Ono nie zmie-
niło się! Jezus Chrystus wczoraj, dzisiaj i tenże na wieki.
Jezus i Jego Słowo są jedno. Bóg i Jego Słowo są jedno. Mieszkaj w
Słowie Bożym, a będziesz mieszkał w Bogu! Bądź pełen Słowa Bo-
żego, a będziesz napełniony Bogiem (Ef 3, 19; 1 Ptr 1, 3.4). Miesz-
kać w Chrystusie znaczy mieszkać w Jego Słowie (J 15, 7; Kol 3,
16). Błogosławiony stan „żyję nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus”
osiąga się przez codzienne napełniane się Słowem Jezusa Chrystusa.
Jedynie wtedy myśli twoje będą myślami Chrystusa (2 Kor 10, 5),
uczucia twoje będą uczuciami Chrystusa (Flp 2, 5 i 2, 1), słowa two-
je — słowami Chrystusa, a czyny — Jego czynami (J 14, 12; Rz 15,
18.19). Wtedy nie ty — lecz CHRYSTUS PRZEZ CIEBIE będzie
przekonywał grzeszników o grzechu, sprawiedliwości i sądzie (J 16,
8 nn). Wtedy Bóg będzie używał Swego SŁOWA, mieszkającego w
tobie do przekonania i nawrócenia grzeszników.
Ewangelisto, kochaj Słowo Boże! Ustawicznie je czytaj, studiuj,
ucz się na pamięć, rozmyślaj o nim i stosuj praktycznie. (Zobacz 5
Mjż 6, 5-9; Joz 1, 7. 8; Ps 119, 97-105). Zanurzenie się w Słowie
Bożym jest jedyną drogą do efektywności w pracy dla Chrystusa.
Tylko wtedy będziesz umiał praktycznie zastosować błogosławione
18
Eugene Myers Harrison
prawdy Słowa Bożego w pozyskiwaniu dla Chrystusa dusz grzeszni-
ków różnych typów.
Ewangelisto, ufaj Słowu Bożemu! Sam się napełniaj i innym opo-
wiadaj Słowo Boże, a przy tym ufaj i oczekuj błogosławieństwa od
Tego, który cię posyła. Idź do ludzi z głębokim przekonaniem, że
Słowo Boże wypowiadane przez ciebie jest w stanie zapalić, rozbić,
rozjaśnić, wysondować i przekonać serca grzeszników. Pamiętaj, że
Słowo Boże jest młotem kruszącym skałę, ogniem i mieczem (Jr 23,
29; Hbr 4, 12; Ef 6, 17; Iz 55, 11); ONO dokonuje dzieła nawracania
duszy (Ps 19, 8; 1 Ptr 1, 23; Jk 1, 18); SŁOWO oczyszcza życie (Ps
119, 9; J 15, 3; 1 Ptr 1, 22); zachowuje od grzechu (Ps 119, 11. 104);
oświeca (Ps 19, 9); poświęca (J 17, 17); rozwesela serca (Ps 19, 9);
daje wzrost (1 Ptr 2, 2). Słowo Boże traktuj jako ZIARNO (Mt 13, 3
nn). Rolnik siejąc swe ziarno, jest głęboko przekonany, że w ziarnie
jest życie, które sprawi, że kiedyś będzie żniwo. Ziarno to samotnie
spoczywa w czarnej ziemi podczas zimy, wiosny; leży w wilgoci, w
spiekocie, na mrozie, pod śniegiem. Lecz mimo tych, na pozór nie-
sprzyjających warunków, po kilku miesiącach ono wzrasta i przynosi
obfity owoc. Tak też Pan żniwa dba o swoje ziarna SŁOWA BOŻE-
GO...SŁOWA ŻYWOTA. On daje mu wzrost (1Kor 3, 7) i Słowo to
nie wróci do Niego próżne, ale uczyni to, na co je posłał (Iz. 55, 11).
Na ponadnaturalną moc Pisma Świętego wskazuje Paweł w słowach:
„... które mogą cię uczynić mądrymi ku zbawieniu przez wiarę...” (2
Tm 3, 15) oraz Piotr: „Odrodzeni będąc nie z nasienia skazitelnego,
ale z nieskazitelnego przez Słowo Boże żywe i trwające na wieki” (1
Ptr 1, 23). Jeśli chcesz mieć dobre rezultaty w zdobywaniu dusz dla
Chrystusa, to musisz mieć wielką wiarę i ufność w cudownie działa-
jącą moc Słowa Bożego. Jak powiedział M.M’ Cheyne: „To nie na-
sze komentarze Słowa Bożego zbawiają, lecz samo Słowo”.
6. EWANGELISTA MUSI DOŚWIADCZAĆ PEŁNOŚCI I
PROWADZENIA DUCHA ŚWIĘTEGO
Nasz Pan pragnie, by jego narzędzia były nie tylko czyste, ale także
napełnione Bożym życiem. Ta pewność jednakże uzależniona jest od
posłuszeństwa. Życie poddane Bogu jest życiem z Nim spojonym.
Tajemnica zwycięstwa Giedeona nad zastępami Madianitów zawarta
jest w słowach: „Duch Pański przyoblókł Giedeona” (Sędz. 6, 34).
Jeśli chcesz być wydajny jako ewangelista, to musisz być poddany
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
19
Duchowi Świętemu, aby mógł cię przyoblec (ubrać ciebie sobą).
„Ale to mówił o Duchu, którego wziąć mieli wierzący weń” (J 7,
38.39), pisze Jan jako wyjaśnienie do tej obfitującej pełnością rzeki
wody żywej, którą nasz Pan wskazał jako na rzecz będącą własnością
wszystkich wierzących.
Czy zastanowiłeś się nad konsekwencjami posiadania tego cudowne-
go dziedzictwa? W Jezusie Chrystusie mieszka „wszelka pełność
Bóstwa” (Kol. 1, 19) i prawie przerażającą jest rzeczą pomyśleć, iż
ta pełność może mieszkać w nas. Jednak Paweł modli się o to, że-
byśmy ty i ja mogli być napełnieni do c a ł e j pełności Bożej (Ef 3,
19). Apostoł Jan pisze podobnie: „A z pełności Jego (Chrystusa)
myśmy wszyscy wzięli” (J 1, 16). Jak to może być możliwe? O, jakże
to cudowne, jeślibyśmy znali tę prawdę i doświadczyli jej praktycz-
nie!
Kiedyś podróżując samolotem spoglądałem na zatoki i zatoczki po-
szarpanego wybrzeża Chile podobnego do wybrzeża Szkocji czy
fiordów Norwegii. Niektóre z tych fiordów czy zatok są szerokie i
głębokie, a inne wąskie i kręte. Niektóre mają wspaniałe nazwy, a
inne są nieznane. Ale wszystkie te fiordy i zatoczki jednakowo wy-
pełnione są potężną pełnością szerokiego oceanu. Niektóre z nich
zaśmiecone są odpadkami wielkich miast, odłamkami drewna i skał,
ale w nich wszystkich dwa razy dziennie odbywa się przypływ ocea-
nu, podczas którego spragniona roślinność morska ożywiana jest
przez życiodajne głębiny, a na brzegach osadza się nowa porcja czy-
stego piasku. Ewangeliści! Stańmy się bezgranicznie poddani Chry-
stusowi i zanurzajmy się w Nim tak, aby serca nasze były na zawsze
spójne z wszechobecnym potopem Bożej pełności. Pismo powiada:
„BĄDŻCIE PEŁNI DUCHA” (Ef 5,18).
Ocean nie tylko przypomina oczyszczającą i ożywiającą pełność,
lecz jest także symbolem mocy. Kilka lat temu zatonął statek w rzece
Hudson. Przyszedł rozkaz, by go podnieść i odholować. Kilku inży-
nierów próbowało to uczynić, lecz nic z tego nie wyszło. Aż pewne-
go dnia jakiś człowiek powiedział: „Nie jestem inżynierem, ale są-
dzę, że uda mi się poruszyć ten statek”. Wziął on kilka drewnianych
barek i podczas odpływu, gdy woda znacznie opadła, założył pod
kadłub statku silne łańcuchy, które zamocował na barkach. Tak
sprzężone łańcuchami barki stały po obu stronach wraku. Kiedy za-
czął się przypływ, wtedy wraz z wodą poczęły podnosić się barki,
dźwigając statek. Gdy przypływ się skończył, statek odholowano.
20
Eugene Myers Harrison
Temu człowiekowi dlatego powiodło się, ponieważ umiał wykorzy-
stać moc oceanu. Nasz Pan, wiedząc, że nasze siły są ograniczone i
słabe, kładzie szczególny nacisk na konieczność działania w połą-
czeniu z mocą Duch Świętego. „Ale przyjmiecie moc Ducha Święte-
go, który przyjdzie na was; i będziecie mi świadkami...” (Dz 1, 8 por.
Łk 24, 49).
Mnóstwo chrześcijan szamocze się w duchowej niemocy podobnie
jak apostołowie w okresie między Golgotą a Pięćdziesiątnicą. Pod-
czas tego okresu nie zanotowano z ich strony żadnych wysiłku w
zdobywaniu dusz. Zapisano natomiast wręcz coś przeciwnego: apo-
stołowie poszli łowić ryby! (J 21). Jak słabi i tchórzliwi byli wtedy
uczniowie Jezusa, kryjąc się za zamkniętymi drzwiami! Ale gdy za-
płacili cenę Pięćdziesiątnicy i przyjęli moc Duch Świętego, wtedy
okazało się, że są w posiadaniu mocy, która uczyniła ich niezwycię-
żonymi sługami Ewangelii, a płomień gorejący w ich duszach mogła
zagasić tylko męczeńska śmierć. Gdziekolwiek się udali, tam zawsze
ktoś przyjmował ich zwiastowanie i przyłączał się do krucjaty w
zdobywaniu dusz. Pomazanie Duchem Świętym z tchórzów czyni
odważnych, a ze słabych — mocarzy w zdobywaniu dusz dla Chry-
stusa.
Duch Święty jest także źródłem prowadzenia ewangelisty. Duch
Święty wie, GDZIE wysiłki ewangelisty dadzą najlepsze rezultaty i
dlatego On prowadził Pawła, zamykając mu drzwi do Azji i Bytynii,
a posyłając go do Troady i Europy. Duch Święty wie, KIEDY serca
ludzkie są gotowe na przyjęcie Słowa Bożego, JAKIE mają zmar-
twienia i trudności, JAK ewangelista powinien do nich podejść, oraz
KTO najlepiej może zaświadczyć tym duszom. Dlatego że Duch
Święty zaprowadził Filipa do dworzanina etiopskiego i powiedział
mu, jak na podstanie tekstu z Księgi Izajasza 53 ma zwiastować
wieść o zbawieniu. Filip mógłby biegać tu i tam po ulicach Gazy w
poszukiwaniu okazji do ewangelizowania, lecz Duch Święty wie-
dział, że w tym powozie jedzie człowiek przygotowany już na przy-
jęcie Ewangelii i dlatego powiedział ewangeliście: „Przyłącz się do
tego wozu”.
Kiedy Samuel Levermore z Londynu odpowiedział na Boże wezwa-
nie, by zostać misjonarzem we Francji, wtedy o decyzji tej powie-
dział swojej siostrze, która na to rzekła: „Sammy, szukać zgubionych
dusz we Francji podobne jest poszukiwaniu zgubionej igły w stogu
siana; będzie to zmarnowany czas”. „Tak — odparł Levermore — to
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
21
jest prawda, ale musisz pamiętać, siostro, że Duch Święty wie, gdzie
jest ta igła i On mi ją wskaże”.
Ewangelisto! Prowadzenie Duchem Świętym powinno być dla ciebie
kosztownym przeżyciem każdego dnia. Ponad wszystko szukaj więc
tej pełności duchowej, o której mówi Jan Chrzciciel: „On was
chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3, 11 — słowo
„chrzcić” znaczy „zanurzać”). Bez tego Bożego wyposażenia czło-
wiek pracuje tylko sposobami cielesnymi. Życie i służba Jonathana
Goforth’a zostały całkowicie zmienione, gdy doznał pełności Ducha.
Po ty przeżyciu zawsze używał wersetu Zachariasza 4, 6: „Nie woj-
skiem ani siłą stanie się to, ale Duchem moim, mówi Pan zastępów”.
Podobnie została przemieniona służba Moody’ego. Po tym przeżyciu
niebiańskiego pomazania i napełnienia Moody często powiadał: „To
jest straszne oglądać wysiłki ludzi próbujących wykonać pracę du-
chową bez duchowej mocy, bez energii i mądrości Ducha Świętego.
Wolałbym raczej kamienie tłuc na szosie, niż wykonywać pracę bez
pomazania Ducha Świętego”.
Jeżeli Duchowi Świętemu powierzysz wszystkie klucze swego bytu,
wtedy On wyposaży cię do wspaniałej pracy zdobywania dusz, dając
ci Swoje namaszczenie, oczyszczenie, pełność, moc, prowadzenie i
obecność.
7. EWANGELISTA MUSI ZNAĆ SKUTECZNOŚĆ I MOC
MODLITWY
Widząc, jakie wrażenie zrobiło na słuchaczach zagadnienie najwyż-
szej wagi „być napełnionym Duchem Świętym”, Moody zwykle do-
dawał: „Drodzy przyjaciele, jeżeli nie przeżyliście tego napełnienia,
to módlcie się o nie. O Boże! daj mi pełność i moc Ducha! „
Czyż modlitwa nie jest przez Boga ustanowionym środkiem, dzięki
któremu możemy otrzymać pomazanie Ducha Świętego, a też i
wszystkie dalsze rzeczy, których potrzebujemy do służby Bożej?
Duch naszego wieku mówi: „Śpiesz się! Śpiesz się!” I wielu chrze-
ścijan śpieszy z jednego zgromadzenia na drugie, skończywszy jedną
działalność zabierają się do następnej. Jednakże nasz Pan mówi:
„CZEKAJCIE... aż będziecie przyobleczeni mocą z wysokości” (Łk
24, 49). Bez OCZEKIWANIA W MODLITWIE w Górnej Izbie nie
byłoby Pięćdziesiątnicy; a bez zielonoświątkowego wylania Ducha
22
Eugene Myers Harrison
Świętego nigdy nie wydarzyłyby się cuda pozyskania mnóstwa dusz
dla Chrystusa, opisane w Dziejach Apostolskich.
Przez modlitwę przybliżasz się przed oblicze Boga i otrzymujesz
uzdolnienie posiadania Bożych myśli. Przez modlitwę serce twoje
staje się miękkie i łagodne, a twoja wola łatwo reaguje na głos Boży.
Przez modlitwę wzmacnia się wiara i wzrasta pragnienie ewangeli-
zowania. Przez modlitwę nauczysz się doceniać bezcenną wartość
ludzkich dusz i podzielać Boży ból serca nad grzesznikami. Przez
modlitwę zostają uruchamiane przypływy Bożej energii dla poszu-
kiwania ludzkich dusz. Dlatego MÓDL SIĘ! Modlitwa jest najwyż-
szą i najświętszą działalnością ducha ludzkiego. Modlitwa jest najpo-
tężniejszą z sił, kiedykolwiek wyzwolonych na naszej planecie. Naj-
pewniejsza droga do mocy duchowej oraz najkrótsza droga do serca
grzesznika wiedzie przez tron Boga. Dlatego MÓDL SIĘ!
Najcięższą może, a zarazem najbardziej konieczną pracą w Króle-
stwie Bożym jest praca modlitwy. Podobnie jak pracą na roli rządzą
pewne prawa, tak istnieją prawa rządzące modlitwą. Jakie są prawa
zwycięskiej modlitwy?
PRAWO OKREŚLONOŚCI. Pewien człowiek, który wiele się
modlił, powiedział: „Przekonałem się, jak bardzo mało skutku przy-
noszą ogólne modlitwy i ogólne wyznanie grzechów”. Łatwym jest
pozwolenie modlitwie na wędrowanie po całym świecie i całej ludz-
kości. Czyż raczej ewangelista nie powinien sporządzić sobie listę
modlitewną, by móc modlić się za danymi osobami po imieniu?
PRAWO GORLIWOŚCI. Jeżeli nasz Pan modlił się z „krwawym
potem”, a Duch Święty przyczynia się za nami „westchnieniami nie-
wymownymi”, to jakże możemy spodziewać się, że osiągniemy co-
kolwiek poprzez łatwe modlitwy? David Brainerd wśród ponurych i
tępawych Indian, w żaden sposób nie mógł dotrzeć do ich zamknię-
tych serc. Po pewnym czasie rozpoczął regularnie, acz z wielkim
mozołem, modlić się za nimi. Wiele razy modlił się z taką udręczają-
cą gorliwością, że cały był mokry od potu. I wtedy moc Boża zstę-
powała tak, że obojętni ongiś Indianie zaczęli zalewać się łzami po-
kuty i przekształcać dzięki potężnej mocy duchowego odrodzenia.
PRAWO BEZINTERESOWOŚCI. Jakże wiele modlitw nie speł-
nia się dlatego, że są to modlitwy egoistyczne — dla własnej wygody
i przyjemności modlących się; chęć zdobycia większego poważania
w Zborze, kościele lub jakimś sposobem zgromadzenie dla siebie
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
23
większej sławy. „Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego, że źle prosi-
cie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie namiętności swoich” —
wyjaśnia Jakub niepowodzenie wielu modlitw (4, 3).
PRAWO WIARY. Jakub powiada, że powinniśmy prosić „z wiarą,
bez powątpiewania”, a odnośnie do wątpiących dodaje: „Przeto nie-
chaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma” (Jak. 1, 6.
7). Mark Rutherford zwykł był mawiać: „Bóg ma tysiące kluczy do
każdego zamka. Ty możesz widzieć tylko kilka z nich i zardzewiały
zamek, jednakże pamiętaj, że Bóg ma jeszcze 995 kluczy, o których
nie wiesz, oraz olej swojej łaski plus ten właściwy klucz, dzięki
czemu nawet najbardziej zardzewiały zamek otworzy się bardzo
łatwo”.
A jednak może być wytłumaczona moc Finney’a, objawiająca się w
jego pracy pozyskiwania dusz dla Chrystusa? On był wielki w modli-
twie! Mogłeś zobaczyć go zmierzającego do stodoły lub pod drzewo
na całe godziny modlitwy, w których otrzymywał od Boga to, o co
się modlił. Były to „modlitwy biorące”, pełne ufnej wiary. Idź i czyń
podobnie, a będziesz miał sukcesy w zdobywaniu dusz dla Chrystu-
sa!
8. EWANGELISTA MUSI ODCZUWAĆ GORĄCĄ MIŁOŚĆ
DO GINĄCYCH DUSZ
Gorejące miłością serce naszego Pana kazało Mu płakać nad oporną
Jerozolimą (Łk 19, 41. por. Żyd. 5, 7). Paweł natomiast powiada, że
„przez trzy lata w nocy i we dnie nie przestawał upominać ze łzami”
(Dz 20, 31 por. 20, 19; 2 Kor 2, 4). Apostoł Piotr zaleca: „Nade
wszystko miejcie gorliwą miłość” (1 Ptr 4, 8). Ta miłość do ginących
dusz sprawiła, że John Wesley przemierzył konno więcej mil, aniżeli
jakikolwiek inny Anglik. Ta sama miłość uczyniła, że John Vassar,
gdy zamknięto mu przed nosem drzwi, usiadł na schodach i śpiewał
ewangeliczne pieśni tak długo, aż twarde serca mieszkańców zostały
skruszone i doprowadzone do pokuty.
Niektórzy ewangeliści mają skłonność do wytwarzania atmosfery
zastraszania. Pracują oni na wzór bokserów, okładając niejako wer-
setami człowieka ewangelizowanego i uważają, że jest to dobry spo-
sób świadczenia. Właśnie o jednym z takich ewangelistów pewien
człowiek powiedział: „On nie tylko wysyła nas grzeszników do pie-
24
Eugene Myers Harrison
kła, ale jeszcze się cieszy z tego!” Ewangeliści, chrońmy się takich
metod! Nic tak nie zdobywa dusz, jak miłujące serce i delikatność.
Niemiecki filozof i poeta, Heine, stał raz w Luwrze przed statuą Ve-
nus z Milo. Znajdował się on w stanie skrajnej rozpaczy, i zwrócił
się do Venus, mówiąc: „O, tak! Przypuszczam, że mogłabyś mi po-
móc, lecz ty nie możesz tego uczynić. Twoje wargi są nieme, a serce
zimne!”. Drodzy chrześcijanie! Setki tysięcy potrzebujących serc
oczekuje od nas ratunku, i czy w końcu nie powiedzą oni to, co He-
ine do statuy? Jeżeli tak, to czyż nie jest prawdą, że nasze usta są
nieme, ponieważ serca są zimne?
Jeśli zapytalibyśmy gałąź: „Jak to się dzieje, że tak wspaniałe owoce
rodzą się na tobie?”, to usłyszelibyśmy odpowiedź: „To nie jest ze
mnie. Ja tylko czerpię i przekazuję życiodajne soki z drzewa”. Po-
dobnie i my możemy powiedzieć, że miłość do dusz nie pochodzi od
nas. Na pewno mieć serce zapalone ogniem z nieba jest naszą naj-
pierwszą potrzebą, lecz tego nie możemy sami wytworzyć; TO NIE
JEST Z NAS! To przychodzi tylko dzięki łączności z Bożym Ser-
cem!
O, gdybyśmy mogli prawdziwie przebywać w Chrystusie! WTEDY
Jego życie byłoby naszym życiem, a Jego współczucie dla dusz —
naszym współczuciem! WTEDY posiądziemy gorącą miłość do gi-
nących dusz, a ludzie nawracani będą miłością Chrystusa, działającą
przez nas! WTEDY nasze życie, jak gałąź winnej latorośli, będzie
rodzić wspaniałe owoce dla wieczności!
ROZDZIAŁ 3
ORĘDZIE RATOWNIKA DUSZ — BOŻY PLAN ZBAWIE-
NIA
I. ZBAWIENIE JEST POTRZEBNE — Człowiek jest grzeszny,
zgubiony i osądzony.
1. Fakt grzechu
2. Tragiczne następstwa grzechu
a) grzeszny człowiek jest zgubiony i tułający się bezradnie.
b) grzeszny człowiek jest potępiony na wieki.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
25
II. ZBAWIENIE JEST PRZYGOTOWANE — Bóg miłuje grzesz-
nego człowieka i przez śmierć
Chrystusa na krzyżu przygotował zbawienie.
III. ZBAWIENIE JEST OFIAROWANE NAM — Aby otrzymać
zbawienie, grzesznik musi spełnić Boże wymagania nawrócenia i
wiary.
Może zdarzyć się, że kaznodzieje uparcie przekonują ludzi o zbawie-
niu, nie wyjaśniając im d l a c z e g o potrzebują zbawienia, oraz j a k
dostąpić zbawienia. Ratownik dusz posiada orędzie bezcennej warto-
ści, mogące wyjaśnić grzesznikowi, dlaczego i w jaki sposób może
dostąpić zbawienia. Orędzie ratownika dusz jest proste: Boży plan
zbawienia objawiony został w Słowie Bożym.
Zapytaj grzesznika: „Jeżeli poważnie zachorujesz, to wtedy do kogo
się udajesz? Oczywiście do lekarza. A gdybyś chciał hodować piękne
kwiaty ogrodowe, to będziesz szukał rady u znawcy z dziedziny
kwiatów, czyż nieprawda? Jeśli twój zegarek zepsuje się, to idziesz
do zegarmistrza. Jeśli boli cię ząb, to udajesz się do dentysty. A jeśli
chcesz być zbawiony od swych grzechów — to powinieneś przyjść
do Jezusa Chrystusa, który jest najlepszym znawcą spraw grzechu i
zbawienia. I wszystko, czego chcielibyśmy dowiedzieć się w twych
bardzo ważnych sprawach, znajdziemy w Biblii. Zwróćmy się więc
poważnie do Słowa Bożego, by odnaleźć to, co Bóg mówi o zbawie-
niu.
Zauważ, że plan zbawienia, ukazany nam w Piśmie Świętym, daje
nam odpowiedź na cztery pytania:
Dlaczego potrzebuję zbawienia?
W jaki sposób Bóg przygotował mi zbawienie?
Co muszę uczynić, aby otrzymać zbawienie?
Kiedy dostępuję zbawienia?
I. CZŁOWIEK JEST GRZESZNY, ZGUBIONY I OSĄDZO-
NY, A WIĘC ZBAWIENIE JEST POTRZEBNE
Plan zbawienia ma na celu ukazanie ludziom DLACZEGO potrzebu-
ją zbawienia. Potrzeba ta spowodowana jest faktem grzechu oraz
jego tragicznymi konsekwencjami. Sprawą bardzo ważną jest, aby
26
Eugene Myers Harrison
ewangelizowany człowiek uświadomił sobie grzeszność własnej
natury oraz konsekwencje jakie go czekają.
1. FAKT GRZECHU
„Wszyscyśmy pobłądzili jako owce, każdy z nas się obrócił ku wła-
snej drodze” (Iz 53, 6; Rz 3, 10.23; Kzn 7, 20; Ps 51, 7; Mk 7,
21.22). Delikatnie doprowadzaj grzesznika do uświadomienia sobie
strasznej rzeczywistości grzechu. Powiedz mu: Bóg mówi, że
WSZYSCY zgrzeszyli, WSZYSCY są grzesznikami, więc i TY je-
steś grzeszny. Twoje sumienie potwierdza to Boże stwierdzenie, że
jesteś grzesznikiem, prawda? Jeśli ta osoba zaprzeczy i powie, że nie
czuje się grzeszna, albo odniesie się do tej sprawy z rezerwą, to
zwróć jego uwagę na werset 1 Jana 1, 8.10, a potem przeanalizuj z
nim werset Mateusza 22, 37.38 i zapytaj, czy miłuje Boga z całego
serca, duszy i myśli. Jeśli tak nie miłuje, to jest pierwszym i najwięk-
szym przestępcą, ponieważ przestąpił pierwsze i największe przyka-
zanie Boże. W celu wywołania wzmożonej świadomości grzechu,
przeczytaj razem z tą osobą werset Ew. Jana 3, 18 i dodaj: „Słowo
Boże mówi, że spośród wszystkich grzechów jest jeden grzech, który
sprowadzi ludzi do piekła: grzechem tym jest odrzucenie Chrystusa.
Na Bożej liście grzeszników nie będzie napisane: Tomasz jest kłam-
cą, złodziejem i mordercą, lecz będzie napisany największy grzech
Tomasza: Tomasz odrzucił Chrystusa”.
Pewien ratownik dusz miał do czynienia z szanowanym człowiekiem
interesu, mającym nikłe pojęcie o tragicznej rzeczywistości grzechu i
o zepsuciu własnego serca, ale był gotów przyłączyć się do Zboru,
ponieważ uważał, że każdy człowiek winien być religijny. Ewangeli-
sta zadał temu człowiekowi trzy pytania:
— Czy wierzysz że Biblia jest Słowem Bożym?
— Tak — otrzymał odpowiedź.
— Czy to, co Biblia mówi jest prawdą?
— Tak.
— Czy to, co Biblia mówi o tobie, też jest prawdą?
— Oczywiście! — odparł pytany.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
27
Wtedy ratownik dusz pokazał temu człowiekowi werset z Ew. Marka
7, 21.22 i zwrócił mu uwagę, że w tych wierszach Pan Jezus nie wy-
mienił ani jednej dobrej rzeczy, a następnie zapytał:
— Czy to prawda o tobie i o twoim sercu?
— Nie, to nie jest prawdą! — odparł zapytany.
— Zatem — powiedział ratownik dusz — weź ołówek i napisz tu
na marginesie: To nie jest prawda o mnie, i podpisz się pod tym.
Człowiek ten odmówił złożenia podpisu pod takim oświadczeniem.
Duch Święty podziałał na niego przez tę metodę i przebudził go z
uśpienia duchowego, doprowadzając do poznania własnego stanu.
Człowiek ten dostąpił zbawienia i stał się czynnym chrześcijaninem.
Inną metodą, którą można użyć przy tym wersecie Marka 7, 21.22
jest poproszenie grzesznika, aby ołówkiem wykreślił grzechy, któ-
rych nie popełnił w swym życiu. Ochoczo zabierze się do dzieła,
wykreślając trzy lub cztery pierwsze grzechy, ale zatnie się przy
grzechu piątym lub szóstym. I choćby przyznał się do tylko jednego
grzechu, to na podstawie Słowa Bożego jest grzesznikiem.
Uwaga: Inne metody odpowiednie w tej sytuacji znajdziesz w roz-
dziale: „Jak podejść do grzesznika usprawiedliwiającego siebie.”
2. TRAGICZNE KONSEKWENCJE GRZECHU
Wyjaśnij, że grzech jest tragiczną rzeczywistością, mającą tragiczne
konsekwencje w życiu teraźniejszym i w wieczności. Następstwa
grzechu rzutują na stan obecny grzesznika oraz na jego przyszły los
w wieczności.
a) Stan grzesznika: jest zgubiony i tułający się bezradnie
„... odnalazłem moją zgubioną owcę” (Łk 15, 6; Rz 6, 23a; Ef 2, 1-3,
12; Tt 3, 3; J 3, 18; Rz 1, 28-32).
Los grzesznika niepokutującego i odrzucającego Chrystusa jest nie-
wymownie tragiczny, zarówno w tym jak i w przyszłym świecie.
Grzesznik, który nie pokutuje i nie przyjmie Jezusa Chrystusa do
swego serca, jest skazany na wieczne odłączenie od Boga; na wiecz-
ne odłączenie od żywota, pokoju i Bożego przebaczenia. Jezus
oświadczył w Ew. Mt 22, 13, że grzesznik odrzucający Chrystusa
jest przeznaczony do wiecznych ciemności i na wieczną rozpacz.
28
Eugene Myers Harrison
II. BÓG MIŁUJE GRZESZNEGO CZŁOWIEKA I PRZEZ
ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU PRZYGOTOWAŁ
ZBAWIENIE, A WIĘC ZBAWIENIE JEST PRZYGO-
TOWANE
W Piśmie Świętym znajduje się wiele kosztownych wersetów ukazu-
jących tę wielką prawdę, ale może najlepiej oddana jest ona w Liście
do Rzymian 5, 8:
„Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedyśmy
jeszcze grzesznikami byli, Chrystus za nas umarł.”
Aby grzesznik mógł przeżyć zbawienie, musi zrozumieć znaczenie
krzyża Chrystusa. Dlaczego Jezus zmarł na krzyżu? Czy Jego śmierć
była konieczna dla zbawienia ludzkości? Co dokonało się przez Jego
śmierć?
1. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU JEST JEDYNYM
LEKARSTWEM NA ROZPACZLIWE POTRZEBY
LUDZKOŚCI
Pewien nowo nawrócony chrześcijanin miał w widzeniu rozmowę ze
swym Zbawicielem.
— Karolu, chcę, abyś świadczył o mnie zgubionym ludziom.
— Panie, nie mogę, bo nie wiem, jak to robić.
— Czy znasz przyczynę ludzkich tragedii?
— Tak, Panie. Jest nią grzech.
— Czy znasz lekarstwo?
— Tak panie. Jest nim Twoja oczyszczająca krew.
— Dobrze. Idź teraz i powiedz grzesznikom o ich chorobie i o
moim lekarstwie.
„... kiedyśmy jeszcze grzesznikami byli, Chrystus za nas UMARŁ”
(Rz 5, 8). Grzesznik nie pojmie ogromu własnego grzechu ani nie
oceni cudu krzyża, dopóki nie zrozumie, że śmierć Chrystusa na
krzyżu jest najcenniejszym i jedynym lekarstwem na jego grzech.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
29
2. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU BYŁA ŚMIERCIĄ
ZASTĘPCZĄ ZA GRZESZNIKÓW
„Chrystus umarł za nas” (Rz 5, 8). Chrystus dlatego umarł, ponieważ
tylko śmierć mogła zapłacić za grzech ludzki. Boże prawo mówi:
„Dusza, która grzeszy, ta umrze” (Ezech.18,4). „Zapłatą za grzech
jest śmierć” (Rz 6, 23a). Człowiek przez swój grzech zasłużył na
śmierć i Chrystus z miłości do człowieka zechciał zająć nasze miej-
sce i ponieść karę za nasze przestępstwa. ON MUSIAŁ UMRZEĆ,
bo tylko śmierć mogła anulować karę śmierci, ciążącą nad ludzko-
ścią. (J 10, 14-18; J 13, 1; Hbr 2, 14. 15; 9, 11-28; Gal 3, 13). Odku-
pienie ludzkości stało się wtedy, gdy NIEWINNY SYN BOŻY do-
browolnie wziął na Siebie winę człowieka i w zastępstwie człowieka
poniósł karę śmierci krzyżowej, dzięki czemu winny człowiek mógł
stać się uniewinnionym tak, jak gdyby nigdy nie zgrzeszył (Rz 5, 12-
21).
3. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU UKAZUJE MIŁOŚĆ
BOŻĄ
„Bóg zaś daje dowód swojej MIŁOŚCI ku nam” (Rz 5, 8).
„Albowiem TAK BÓG UMIŁOWAŁ świat” (J 3, 16).
Goethe, wielki myśliciel i poeta niemiecki, kiedyś powiedział:
„Gdybym był Bogiem, grzech i upadek ziemi rozerwałby moje ser-
ce”. I tak się właśnie stało! Grzech i upadek ludzi na ziemi złamał
Boże serce! Dlaczego? Bo tak bardzo Bóg nas kocha. Krzyż Jezusa
jest od wieczności rozdartym sercem Boga, które objawiło się w
czasie. Od momentu Golgoty żaden demon w piekle, żaden anioł
żałujący swych czynów, ani żaden grzeszny człowiek nie może za-
przeczyć, że Bóg obecnie nie przywiązuje już wagi do grzechów,
które Jemu się wyznaje, lecz chętnie je przebacza i oczyszcza; nikt
nie może zakwestionować cudownej miłości Bożej do grzeszników.
„Któryż Bóg podobny Tobie, który oddalasz nieprawość, odpusz-
czasz występek? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie
miłosierdzie. Ulituje się nad nami, zetrze nasze nieprawości i wrzuci
w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy” (Mich. 7, 18.19).
Akcentuj w twoim zwiastowaniu Bożą miłość. Każda dusza na ziemi
mogłaby się nawrócić, gdyby tylko zdała sobie sprawę z tego, że i
dla niej starczy miejsca w Bożej miłości.
30
Eugene Myers Harrison
4. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU ZAPEWNIA WY-
BAWIENIE DLA NAJWIĘKSZYCH GRZESZNIKÓW
„...kiedyśmy jeszcze GRZESZNIKAMI byli...” (Rz 5, 8). Nieszczę-
śliwy, zagubiony grzesznik musi wiedzieć, że wybawienie dokonane
na krzyżu Golgoty jest:
1) Darem Bożej miłości,
„Bóg zaś daje dowód swojej miło-
ści ku nam
2) dostępnym dla niegodnych i
obciążonych winami grzeszników,
przez to, że kiedyśmy jeszcze
grzesznikami byli,
3)odkupionym ogromną ceną,
Chrystus umarł
4) zapłaconą za nasze grzechy.
za nas” (Rz 5, 8).
Pewien ratownik dusz w poszukiwaniu zgubionych ludzi wszedł w
kontakt z młodą kobietą z marginesu społecznego, wychowaną w
domu publicznym w jednej z najgorszych dzielnic miasta. Mówiąc
jej o zbawieniu dał tej kobiecie traktat, lecz ona odpowiedziała gorz-
ko: „Nie trać czasu dla mnie. Kiedy umrę, pójdę do piekła i nikt nie
zatroszczy się o mnie, podobnie jak i teraz nikt nie myśli o mnie.”
„Mylisz się — odpowiedział. — W tej chwili ja troszczę się o ciebie,
ale o wiele więcej troszczy się o ciebie Pan Jezus, który nawet umarł
za ciebie.” I opowiedział jej o tej grzesznej kobiecie, którą Pan Jezus
umiłował i jakie słowa powiedział do niej, gdy klęczała u jego stóp.
„Odpuszczone są grzechy twoje, idź w pokoju” (Łk 7, 36-50). Słowa
te, mówiące o miłości Chrystusa, tak wzruszyły jej serce, że w
oczach jej pojawiły się łzy. Zgodziła się, że prorok Jeremiasz (17, 9)
mówił o niej, gdyż ona złamała wszystkie przykazania i ugrzęzła na
dnie grzechu. Słuchała z wielkim zainteresowaniem tej radosnej wie-
ści, zawartej w 1 Tm 1,15 i Rz 5,8. „Cieszę się — powiedział — że
Chrystus kocha nawet takich wstrętnych grzeszników jak ja, ale nie
rozumiem, jak jego śmierć może mi pomóc.” Na to powiedział: „W
centrum planu zbawienia znajdziesz Chrystusa i Jego krzyż.” Na-
stępnie delikatnie zwrócił jej uwagę na trzy krzyże, stojące na krzyżu
Golgoty.
Używając tekstu 1 Piotra 3, 18, wyjaśniał jej ogromną prawdę za-
stępczej śmierci Chrystusa i pomógł jej zrozumieć, jak Chrystus,
niewinny Syn Boży, wziął na siebie grzechy i winy ludzkości, i po-
niósł je na krzyż. Przedstawił jej trzy krzyże z napisami i pokazał, jak
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
31
skruszony złoczyńca przez zaufanie Chrystusowi złożył na Niego
swe grzechy, a Pan wziął je na Siebie, przebaczając mu wszystkie
grzechy. Widząc po wyrazie twarzy, że kobieta zrozumiała, powie-
dział jej: „Jeśli widzisz, że jesteś grzesznicą i potrzebujesz ratunku,
to jesteś już w jednej trzeciej drogi do zbawienia. Ale czy teraz wi-
dzisz w Jezusie Chrystusie twego jedynego Zbawiciela, który przez
Swą dobrowolną śmierć na krzyżu zapłacił karę za twoje grzechy i
może uratować cię od śmierci i zguby?” „Tak!” — odpowiedziała
kobieta. „W taki razie jesteś już w 2/3 drogi do zbawienia”.
Jednak ratownik dusz nie poprzestał na tych 2/3 drogi. Idąc dalej
wyjaśnił jej Boże wymagania i warunki otrzymania zbawienia, do-
prowadzając ją w do wspaniałego przeżycia zbawczej łaski Bożej. W
ten sposób kobieta ta, będąca wyrzutkiem społeczeństwa, została
przemienioną, odrodzoną i sama stała się ratowniczką dusz w róż-
nych ciemnych i trudnych miejscach.
III. ABY OTRZYMAĆ ZBAWIENIE, GRZESZNIK MUSI
SPEŁNIĆ BOŻE WYMAGANIA POKUTY I WIARY —
A WIĘC ZBAWIENIE JEST NAM OFIAROWANE
Z największą powagą daj grzesznikowi jasną odpowiedź na pytanie:
„Co mam czynić, abym był zbawiony?” (Dz 16, 30). Odpowiedź na
to pytanie jest na ogół komplikowana przez ludzi, podczas gdy od-
powiedź Słowa Bożego jest bardzo prosta i nieomylna. Powszechnie
stawiane są grzesznikowi, poszukującemu zbawienia, rozmaite wa-
runki: głośne wyznanie grzechów Chrystusowi, świadczenie innym,
czytanie Słowa, modlenie się, wzrastanie w łasce itp. ale Bóg stawia
tylko dwa proste warunki zbawienia: pokuta i wiara.
GRZESZNIK MUSI POKUTOWAĆ
1. KONIECZNOŚĆ POKUTY
„Jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie” (Łk 13,3).
Tutaj Chrystus podkreślił, że istnieją tylko dwie możliwości: UPA-
MIĘTANIE SIĘ albo ZGINIENIE. Żaden niepokutujący grzesznik
nie może wejść do królestwa zbawionych.
32
Eugene Myers Harrison
2. ZNACZENIE POKUTY
Pokuta jest szczerym, z głębi serca płynącym „Bożym smutkiem”,
który sprawia, że człowiek odwraca się od grzechu. „Albowiem smu-
tek, który jest według Boga, sprawia upamiętanie ku zbawieniu”(2
Kor 7, 10). Ten smutek według Boga wywołany jest przez Ducha
Bożego i powoduje nienawiść do grzechu, odwrócenie się od grze-
chu i porzucenie grzechu. Izajasz 55, 7 jasno ukazuje znaczenie oraz
charakter pokuty: „Niech opuści niepobożny drogę swoją, a człowiek
nieprawy myśli swoje i niech się nawróci do Pana”.
3. PRZYCZYNY POKUTY
Dla ratownika dusz może być bardzo pomocne uświadomienie sobie
przyczyn powstawiania pokuty, skruchy i żalu za grzechy.
a) Skrucha wyrasta z głębokiego przekonania o okropności i
mocy grzechu wraz z jego konsekwencjami.
Bunyan opowiada o okolicznościach, w jakich Chrześcijanka opuści-
ła Miasto Zagłady, kierując się do Niebiańskiego Grodu. Pewnego
dnia Chrześcijanka w widzeniu ujrzała olbrzymi zwój papieru, na
którym widniała straszna lista jej wszystkich grzechów. Przerażona
upadła na kolana i zawołała: „Boże, bądź miłości w mnie grzesznej!”
W tym okrzyku wyraziła swój żal i skruchę. Było to odwrócenie się
od grzesznego życia i zwrócenia się ku Niebu. Celnik również wy-
znał: „Boże, bądź miłościwy mnie grzesznemu!” (Łk 18, 13).
Grzesznik musi być tak przekonany o rozmiarach własnego grzechu,
by mógł stwierdzić, że jest naprawdę grzesznikiem, największym z
grzeszników.
b) Pokuta często powstaje pod wpływem uświadomienia sobie
grzesznej natury własnego serca.
„Najzdradliwsze jest serce nade wszystko i najprzewrotniejsze” (Jr
17,9). Dawid Brainerd przez jakiś czas przeprowadzał bardzo po-
ważne próby zreformowania swego życia, a jednak świadomość jego
grzechu pogłębiała się. „Byłem wtedy dobry na zewnątrz — wyja-
śniał później — ale moje serce było niezmiernie grzeszne.” William
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
33
Carey oświadczył: „W końcu uświadomiłem sobie, że nic innego mi
nie pomoże, jak tylko zmiana mego serca.”
c) Pokuta następuje po przekonaniu się, jakim strasznym prze-
stępstwem jest odrzucenie Chrystusa.
Przekonanie to sprawia Duch Święty, o czym czytamy w Ew. Jana
16, 8.9: „A gdy On przyjdzie, przekona świat o grzechu... gdyż nie
uwierzyli we mnie”. To już jest coś więcej niż być przekonanym
przez własne sumienie. Sumienie przekonuje nas o złamaniu prawa,
Duch Święty zaś kruszy serce i przekonuje o grzechu odrzucenia
Chrystusa. Sumienie przekonuje o grzechu wystąpienia przeciw
przykazaniom Boga, Duch Święty zaś przekonuje o grzechu nieprzy-
jęcia łaski Bożej, objawionej w Jego Synu.
GRZESZNIK MUSI WIERZYĆ I PRZYJĄĆ JEZUSA CHRY-
STUSA
Grzesznik nie tylko musi pokutować, on musi „pokutować i wierzyć”
— jak to Pan Jezus powiedział w Ew. Marka 1, 15. Dobrze jest wie-
dzieć, że rzeczownik „wiara” i czasownik „wierzyć” oznaczają to
samo i stanowią drugi warunek zbawienia.
„Wiara w Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Dz 20, 21).
„Wierz w Pana Jezusa Chrystusa” (Dz 16, 31)
Grzesznik musi wierzyć, lub inaczej, musi mieć wiarę w Osobę Jezu-
sa Chrystusa. Zbawienie nie dzieje się przez wiarę w kościół, obrzęd
lub jakiś system, lecz przez wiarę w Osobę Jezusa. Kościół rzymsko
— katolicki określił wiarę jako „intelektualne uznanie” dogmatów
kościoła. Inne natomiast jest znaczenie wiary, przedstawionej w No-
wym Testamencie. Poprzez całe Pismo Święte wiara skierowana jest
na Osobę Jezusa Chrystusa. Jezus w Ew. Jana 3, 16 nie oferuje zba-
wienia na podstawie wiary w kościół lub jego obrzędy, ale mówi
jasno, że „każdy kto WEŃ wierzy, nie zginie, ale będzie miał żywot
wieczny”.
Jan 1, 12 wyjaśnia, że w i e r z e n i e Chrystusowi i przyjęcie Chry-
stusa znaczą to samo: „Którzykolwiek zaś Go przyjęli, tym dał pra-
wo stawać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w Imię Jego”. A
więc, „wiara” oznacza „przyjęcie” i chrześcijaninem jest ten, w kim
mieszka Chrystus. Luter kiedyś powiedział: „Gdybyś przed moim
34
Eugene Myers Harrison
nawróceniem zapukał do drzwi mego serca i zapytał, kto tu mieszka,
wtedy odpowiedziałbym, że tu nikt nie mieszka oprócz Lutra. A gdy-
byś otworzył drzwi i wszedł, to znalazłbyś tam mnicha z ogoloną
głową, we włosienicy, z dwoma kamieniami zamiast poduszki i bi-
czem obok łóżka. Lecz gdybyś postawił to pytanie teraz, odpowie-
działbym: Marcin Luter tutaj nie mieszka, tutaj mieszka sam Jezus
Chrystus.” Boże zaproszenie podane jest w Objawieniu Jana 3, 20.
„Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy
drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”. Ra-
townik dusz powinien użyć tego wersetu, kierując grzeszników do
zrozumienia prawdziwego znaczenia wiary w Chrystusa; winien
zachęcić ich, by nie zmuszali stania Zbawiciela na zewnątrz, lecz
otworzyli drzwi serca i wpuścili Go natychmiast. Można tu użyć
historię opowiedzianą przez Karola Lamb’a, opisaną w rozdziale:
„Jak podejść do grzesznika obojętnego religijnie”.
Kiedy jest właściwy czas dla grzesznika na odciągnięcie rygla u
drzwi serca i wpuszczenie Zbawiciela? TERAZ (2 Kor 6, 2). „Oto
teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia”. „Nie chlub się z dnia
jutrzejszego, bo nie wiesz co ci przyniesie dzień dzisiejszy” (Przyp.
27, 1). Czasem diabła jest jutro. Czasem Boga jest DZISIAJ, TE-
RAZ! Delikatnie nalegaj, by grzesznik nie poprzestał na 2/3 drogi do
zbawienia, ale niech dojdzie do celu przez natychmiastowe przyjęcie
Chrystusa. Dla ratownika dusz może być pomocą kilka stwierdzeń
odnośnie Bożego planu zbawienia. Istota planu pozostaje ta sama,
chociaż sformułowania mogą się różnić.
ZWIĘZŁY PLAN ZBAWIENIA
1. Jesteś potrzebującym grzesznikiem. „Wszyscy zgrzeszyli” (Rz 3,
23). Słowo „wszyscy” obejmuje również i ciebie.
2. Bóg dał swego Syna, by umarł za ciebie, na twoim miejscu (Rz 5,
8).
3. Przez przyjęcie Chrystusa otrzymasz przebaczenie swoich grze-
chów i wieczne życie (Łk 7, 18; J 3, 16). Przebaczenie, pokój, nowe
życie, wieczny żywot — wszystko ściśle związane jest z Osobą Jezu-
sa Chrystusa.
4. Czy przyjmiesz Chrystusa teraz i podziękujesz Mu za śmierć, jaką
poniósł za ciebie, aby cię zbawić? (J 1, 12; 2 Kor 6, 2b). Nie wystar-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
35
czy wierzyć faktom o Chrystusie, musisz je sobie przywłaszczyć i
przyjąć Osobę Jezusa Chrystusa.
TRZY CZĘŚCI ZBAWIENIA
1. Część Chrystusa (Rz 5, 8).
2. Część ludzka (J 6, 37).
3. Część Boża (Rz 6, 23).
PLAN ZBAWIENIA W SŁOWACH CHRYSTUSA
1. Obraz potrzeby grzesznika: „Nie przyszedłem wzywać sprawie-
dliwych do upamiętnienia, lecz grzesznych” (Łk 5, 32).
2. Zastępcza śmierć Chrystusa za grzeszników: „Dobry Pasterz życie
swoje kładzie za owce” (J 10, 11).
3. Chrystus — Zbawiciel grzeszników: „Jam jest droga, i prawda i
żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie” (J 14, 6).
4. Wypowiedź Chrystusa do pokutujących grzeszników: „Odpusz-
czone są grzechy twoje. Idź w pokoju” (Łk 7, 48.50).
ZBAWIENIE W CZTERECH SŁOWACH
1. Zbawienie potrzebne: Grzech (Rz 3, 23)
2. Zbawienie wykonane: Golgota (1 Ptr 2, 24)
3. Zbawienie darowane: Wiara (Ef 2, 8)
4. Zbawienie przyjęte: Życie (1 J 5, 12).
ROZDZIAŁ 4
SPOSOBY ROZPOCZĘCIA ROZMOWY
I. METODA PRZEDMIOTOWA — nawiązanie rozmowy do jakie-
goś przedmiotu, znajdującego się w pobliżu.
II. METODA ZAWODOWA — nawiązanie do zawodu rozmówcy.
III. METODA CUDÓW NATURY — opowiadanie o ciekawych
cudach natury.
36
Eugene Myers Harrison
IV. METODA PYTAŃ — WZBUDZENIE ZAINTERESOWANIA
PRZEZ ZADAWANIE PYTAŃ, prowokujących do rozmowy na
tematy religijne.
V. METODA DIAGNOZY — prowadzenie rozmowy w celu rozpo-
znania typu grzesznika.
Wielu chrześcijan powiada: „Wiem, że powinienem świadczyć lu-
dziom o Chrystusie i naprawdę chcę to czynić, lecz nie wiem, jak
rozpocząć rozmowę na takie tematy. I w tym punkcie utknęło moje
pragnienie składania świadectwa.” Większość książek, traktujących
o pracy ewangelizacyjnej bardzo niewiele lub wcale nie poświęca
miejsca temu tak ważnemu zagadnieniu. Niżej podane metody roz-
poczynania rozmów ewangelizacyjnych zostały wypróbowane w
setkach rozmów i przyniosły błogosławione rezultaty.
I. Rozpoczęcie rozmowy przez nawiązanie do jakiegoś przed-
miotu, znajdującego się w pobliżu.
Ratownik dusz winien stale być nastawiony na wyszukanie jakiego-
kolwiek przedmiotu lub zagadnienia, które w danej sytuacji mogłyby
się stać początkiem rozmowy, a następnie skierować rozmowę na tor
duchowy. Metody takiej użył Pan Jezus w rozmowie z Samarytanką
(Ew. Jana 4 r.) Niewiasta ta przyszła do studni po wodę, lecz Jezus
wzbudziwszy w niej zainteresowanie, opowiedział jej o w o d z i e ż
y c i a , która gasi pragnienie na wieki.
1. POGODA. Zazwyczaj wszystkie rozmowy zaczynają się od pogo-
dy. Jest to jedno z wielu zjawisk, na które człowiek nie ma żadnego
wpływu, a uwagi o niej są zazwyczaj krytyczne. Ludziom jest zbyt
gorąco, to znów za zimno, za wilgotno itp. Szczególnie, gdy pogoda
jest wybitnie brzydka, wtedy możesz uczynić ją przedmiotem twej
rozmowy ewangelizacyjnej. W pewien zimny, nieprzyjemny dzień
miała miejsce następująca rozmowa:
Ratownik dusz: „Dzień dobry! Piękny mamy dzień, nieprawdaż?”
Rozmówca: „Co? Jest przecież zimno, pada deszcz ze śniegiem, wie-
je wiatr, a pan to nazywa pięknym dniem?”
R.d. „widzi pan, nastrój człowieka może być niezależny od pogody,
bo gdy Chrystus mieszka w sercu, wtedy człowiek przeżywa radość i
pogoda jest cudowna i na zewnątrz. W Biblii jest taki wiersz: „To
jest dzień, który uczynił Pan; rozweselmy się i radujmy się podczas
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
37
niego!” (Ps 118, 24). Kiedyś byłem biednym, nieszczęśliwym czło-
wiekiem, ale gdy uwierzyłem Słowu Bożemu i pozwoliłem Zbawi-
cielowi wejść do mojego serca, wtedy słońce radości i pokoju napeł-
niło mnie. Od tej chwili nawet ponury dzień jest dla mnie wspania-
łym dniem. We mnie jest ciągle wiosna. A czy pan zna taką radość?
Czy Jezus jest dla pana źródłem szczęścia i radości?” Jeżeli pada
śnieg, to z dużym efektem można użyć wersetu Izajasza 1, 18 (ale
należy zważać na to, by śnieg był świeży biały).
2. OŁÓWEK I GUMA DO WYCIERANIA. Możesz użyć własnego
ołówka lub pożyczyć go od osoby, której masz zamiar zaświadczyć.
Napisz trudne słowo z błędami, zetrzyj je, następnie popraw. Zrób to
samo z jakimś działaniem arytmetycznym; może to być np. trudne
dzielenie. Przez ten czas oczy tej osoby na pewno spoczną na twoich
poczynaniach i wtedy możesz powiedzieć coś w tym rodzaju: „Jak to
dobrze, że ktoś wynalazł gumkę! Bez niej trudno byłoby poprawić te
błędy. Ale gorzej przedstawia się sprawa z naszymi błędami życio-
wymi. Czasem człowiek uczyni wiele błędów, których nie może
wymazać, choćby się nie wiem jak starał. Chyba panu też się to przy-
trafiło?” Jeśli twój rozmówca podejmie temat, to możesz naprowa-
dzić go na zagadnienie grzechu, przestępstwa wobec Boga. Rozma-
wiaj nadal: „Najważniejszym pytaniem jest właśnie: w jaki sposób
zmazać nasze grzechy? A wie pan, czytałem w Biblii, że tylko Bóg
może przebaczyć i zmazać grzechy człowieka. Czyni to bardzo chęt-
nie, bo nas miłuje (Dz 3,19; 1 J 1, 8.9)”.
3. TRAWA. Możesz zapytać: „Czy widzisz jakieś podobieństwo
między trawą a życiem człowieka?” Przeczytaj: Iz 40, 6-8; 1 Ptr 1,
24.25.
4. ŻNIWA. Możesz powiedzieć: „Zbliżają się żniwa, po których
będzie płacz i narzekanie.” Przeczytaj: Jr 8, 20 i opowiedz o Bożych
żniwach w Królestwie Bożym (Mt 13, 36-43).
5. DRZEWO. „Znam drzewo, któremu nawet brak wody i spiekota
nie przeszkadzają w dobrym owocowaniu.” Na zdziwione spoj-
rzenie i pytania odpowiedz: „Drzewem tym jest człowiek, który
ufa Bogu.” Przeczytaj: Jr 17, 7.8.
Albo: „Czy widzieliście państwo klaszczące drzewa?” Przeczytaj: Iz
55, 12; Ps 96, 11.12 i opowiedz o radości zbawienia. Albo: „Czy
wiecie państwo, jakie jest podobieństwo między człowiekiem a
drzewem?” „Otóż, złe drzewo nie może przynosić dobrych owoców,
38
Eugene Myers Harrison
podobnie zły człowiek nie może przynosić dobrych owoców w swym
życiu. Mówi o tym Pan Jezus w Ew. Mt 12, 33-37.” I dalej możesz
mówić o dobrym i złym skarbie serca, wykorzystując tekst Mar. 7,
21. 22.
6. BOCIANY, ŻURAWIE. „Czy wiesz, jaka jest różnica między
bocianami a ludźmi? Bociany, żurawie, jaskółki i inne ptaki znają
ustanowione przez Boga pory swoich odlotów i przylotów, a czło-
wiek nie zna odwiecznych praw Bożych i błądzi” (Jr 8, 7).
7. KATAKLIZMY. Łuk 21, 9 -11.
8. MŁODZIEŻ. Często starsi narzekają na młodzież. Możesz im
przeczytać tekst 2 Tm 3, 1 -5. Opowiedz o przebudzeniu wśród mło-
dzieży w świecie i jej przeżyciach.
9.TRAKTAT. Jeśli nie masz przedmiotu dla zapoczątkowania roz-
mowy, to możesz wykorzystać traktat ewangelizacyjny. Trzymaj go
tak, by dana osoba mogła odczytać tytuł i wtedy zapytaj: „Czy inte-
resuje to pana?” Kontynuuj rozmowę na temat treści traktatu i poda-
ruj go twemu rozmówcy.
10. CZYTANIE BIBLI. Sposób ten szczególnie jest użyteczny, gdy
siedzisz blisko jakiejś osoby, np. w pociągu, autobusie. Ratownik
dusz w podróży środkami lokomocji winien unikać dość powszech-
nej pokusy zajmowania samotnego miejsca, gdzie byłby sam i miał
spokój.
Pewien ewangelista, podróżując samolotem, siedział obok mężczy-
zny o wyglądzie handlowca.
Otworzywszy Biblię, cicho przeczytał werset z Mateusza 16, 26,
westchnął w modlitwie i rzekł do swego towarzysza podróży:
„Większość ludzi zajmuje się jakimiś interesami. Ciekawy jestem,
czy słyszał pan o najgorszym interesie jaki kiedykolwiek został zro-
biony? Nie? Właśnie przed chwilą czytałem o nim w Nowym Testa-
mencie.” I po przeczytaniu wersetu oraz omówieniu go, ciągnął:
„Lecz Słowo Boże powiada też o najlepszym interesie, jaki może być
zrobiony. Zapisane to jest w Rz 6, 23.” Człowiek ten otworzył swe
spragnione serce na przyjęcie Zbawiciela i zaprosił ewangelistę do
swego domu w Santiago, Chile.
11. ROZPOCZĘCIE ZWYCZAJNEJ ROZMOWY i czuwanie nad
otrzymaniem klucza do skierowania tej rozmowy na tory DUCHO-
WE.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
39
Niebezpieczeństwem tej metody jest to, że jeżeli nie ty nią kierujesz,
wtedy większość czasu może zejść na mówieniu o polityce, sporcie
itp. Jeśli rozpocząłeśśś już taką rozmowę i dana osoba nie wyraziła
żadnej uwagi czy zdania, które umożliwiłoby ci sprowadzenie roz-
mowy na właściwe tory, to lepiej użyj innej metody np. opowiadania
o cudach natury.
Pewien ratownik dusz, podróżując pociągiem, po kilku minutach
pobytu w przedziale, wszczął rozmowę z pasażerem, który natych-
miast wstał i wyszedł na korytarz usłyszawszy o Jezusie. Człowiek
ten był nieprzyjaźnie ustosunkowany do Ewangelii i nie chciał się
otworzyć dla niej. To jednak nie zniechęciło ewangelisty, który po
wewnętrznej modlitwie przysiadł się do innego pasażera i powie-
dział: „Dzień dobry panu! Jadę do miasta Rochester”. Tamten odpo-
wiedział: „Ja również.” I w tej chwili Duch Święty podsunął ewange-
liście myśl: To jest twój klucz! — i wskazał mu, co należy powie-
dzieć. Po chwili rzekł do swego towarzysza podróży, ale ciekawy
jestem czy będziemy mieli ten sam ostateczny cel podróży, gdy za-
bierze nas śmierć i otworzy się przed nami wieczność?” I w dalszych
słowach złożył mu świadectwo swego nawrócenia, w którym podkre-
ślił, że jego miejscem przeznaczenia jest Niebo, bo przez wiarę w
Jezusa Chrystusa stał się dzieckiem Bożym.” Ten człowiek był go-
towy przyjąć zwiastowane mu poselstwo Ewangelii, przedstawionej
mu w sposób interesujący, taktowny i pełen miłości. Otworzył swe
serce Chrystusowi i stał się gorliwym chrześcijaninem. W tym przy-
padku przedmiotem dla zapoczątkowania rozmowy było raczej zro-
bienie uwagi, a nie jakaś rzecz materialna.
II. Rozpoczęcie rozmowy przez nawiązanie do zawodu roz-
mówcy.
Bardzo często dobrym początkiem rozmowy ewangelizacyjnej może
być umiejętne zastosowanie jakiejś cechy charakterystycznej zawodu
rozmówcy do sprawy zbawienia w Chrystusie.
1. KSIĘGOWY. Człowiekowi temu bardzo zależy, by w jego księ-
gach wszystko było zawsze w porządku. W wypadku, gdy bilans
wykaże jakiekolwiek niezgodności, to prawdopodobnie będzie miał
nieprzyjemności albo zwolnią go z pracy. Możesz do niego powie-
dzieć: „Czy zastanawiał się pan nad tym, jaki będzie wynik bilansu
pańskich ksiąg życia w Niebie?” Przeczytaj Objawienie 20, 12. „Ist-
40
Eugene Myers Harrison
nieje tylko jedyna droga dla ludzi, którzy chcą mieć swoje życiowe
konto w jak najlepszym porządku, a jest nią oczyszczenie i pojedna-
nie przez drogocenną krew Jezusa Chrystusa (1 J 1, 7). Tylko Chry-
stus jest w stanie zapłacić za nasz grzechowy dług i zbilansować
księgi życia. Pewnego dnia w czasie dramatycznego przeżycia reli-
gijnego, Marcinowi Lutrowi wydało się, że widzi szatana, który
wszedł do jego pokoju i na ścianie wypisał straszliwy rejestr jego
grzechów, wymieniając je kolejno. Zapisawszy całą ścianę odwrócił
się i rzekł z tryumfem: musisz przyznać, że nigdy nie będziesz w
stanie zapłacić za ten dług i nigdy nie będziesz mógł być zbawiony!
Na to Luter wziął kawałek czerwonej kredy i poprzez całą ścianę
napisał dużymi literami: Krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego,
oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.”
2. FRYZJER Taka rozmowa odbyła się raz w zakładzie fryzjerskim.
— Czy zdarzyło się panu obciąć trzy kilogramy włosów z głowy
jednego mężczyzny?
— Nie, nigdy nie słyszałem o takim przypadku, a pan?
A ja czytałem o tym. Może pan to przeczytać, podobnie jak wiele
innych pożytecznych rzeczy, w księdze, która nazywa się Biblią.
2 Samuelowa 14, 26 podaje, że Absalom, syn króla Dawida, raz
do roku obcinał swe włosy i ważyły one 200 sykli, co w przeli-
czeniu wynosi ok. 3 kilogramów.
— To rzeczywiście jest ciekawe. Wierzę panu, że w Biblii można
znaleźć wiele ciekawych spraw, ale nie czytam jej. A pan ją czy-
ta?
— Tak, nawet dość często. Chciałbym jeszcze opowiedzieć panu
o jednej, bardzo ważnej i wspaniałej prawdzie zapisanej w tej za-
dziwiającej księdze. Bóg umiłował pana tak bardzo, że posłał na
ziemię swego jedynego Syna, który umarł zamiast pana na krzy-
żu, aby pan mógł mieć życie wieczne przez Pana Jezusa.
3. JUBILER. „Czy słyszał pan o mieście zbudowanym z drogich
kamieni? Ulica w tym mieście jest ze szczerego złota. Miasto takie
opisane jest w Nowym Testamencie (Obj 21, 18-21). Czy chciałby
pan wejść do tego miasta?” I w dalszym ciągu rozmowy wskaż mu,
że nie wejdzie tam nic nieczystego, wejdą tylko ci, którzy zapisani są
w księdze żywota Baranka (w. 27).
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
41
4. LEKARZ. Jeśli dany lekarz wydaje ci się osobą zarozumiałą i
szczycącą się swym wykształceniem, to możesz skromnie zapytać:
„Czy mógłby mi pan, jako lekarz, powiedzieć, kiedy po raz pierwszy
uderza serce niemowlęcia i co je wprawia w ruch?” Oczywiście nie
będzie mógł na to pytanie odpowiedzieć, i chyba nigdy o tym nie
myślał. Możesz także powiedzieć: „Pan stawia diagnozę swoim pa-
cjentom i przepisuje im lekarstwa, lecz nigdy pacjent nie wyzdrowie-
je, jeśli będzie się tym lekarstwom tylko przyglądał. Lekarstwo trze-
ba z a ż y w a ć! Bóg, który jest najlepszym lekarzem (2 Mjż 15, 26;
Ps 103, 3. 4i 107, 20) również stawia każdemu człowiekowi swoja
diagnozę i przepisuje lekarstwo. Czy zna pan tę diagnozę?”
Dwóch lekarzy weszło do sali operacyjnej, gdzie pielęgniarki przy-
gotowały pacjenta do operacji. — Boi się pan? — zapytała jedna. —
Nie, odpowiedział pacjent — bo Biblia uczy: „Nie bój się tych, któ-
rzy zabijają ciało.” Pielęgniarki uśmiały się serdecznie. Operacja
opóźniła się o pięć minut, podczas których pacjent wydał świadec-
two o Bożym pokoju, jaki udzielił mu Zbawiciel w życiu doczesnym
i że pokój ten nie ustaje nawet w obliczu śmierci. Te dwie pielę-
gniarki i lekarz zostali przekonani tym świadectwem i wkrótce stali
się naśladowcami Pana Jezusa.
5. ZEGARMISTRZ. „Panie zegarmistrzu, zegarki małe i duże wska-
zują c z a s teraźniejszy. Jeżeli więc czas teraźniejszy jest tak ważną
rzeczą i tak bardzo się z nim liczymy, to o ile ważniejsza musi być w
i e c z n o ś ć! A ludzie tak postępują, jakby spodziewali się, że będą
mieszkać na tej planecie zawsze; uwikłani są w mnóstwo spraw,
mających wartość czasową i przemijającą. A przecież czas spędzony
przez człowieka na ziemi jest zaledwie ułamkiem sekundy w porów-
naniu z wiecznością.”
Zegarmistrz, podobnie jak i wszyscy ludzie musi sobie uświadomić,
że człowiek, który przyjmie Chrystusa w „czasie teraźniejszym” staje
się przygotowany do wieczności, bo w sercu jego zamieszkuje w i e
c z n o ś ć. Wspominając czas swego nowego narodzenia, Ebenezer
Erskine powiedział: „Tamtej nocy przeniosłem swoją głowę z CZA-
SU do WIECZNOŚCI.”
6. MURARZ. „Zawód pański jest bardzo odpowiedzialny. Jeśliby
pan przez pomyłkę zbudował dom na piasku zamiast na twardym
gruncie, to wielu ludzi zginęłoby pod gruzami tego domu.” „Na pia-
sku?” — zdziwił się murarz. „A co, nie słyszał pan o takim wypad-
42
Eugene Myers Harrison
ku? Mówi o tym Pan Jezus w Ew. Mateusza 7, 24-27. Każdy mądry
budowniczy dom swój buduje na twardym gruncie, podobnie każdy
mądry człowiek dom swego życia winien budować na Jezusie Chry-
stusie, który jest najpewniejszą opoką życia.”
7. CIEŚLA lub STOLARZ. „Czy wie pan o tym, że jest pan przed-
stawicielem bardzo starego i zaszczytnego zawodu? O tym zawodzie
pisał już prorok Izajasz (44, 13) ok. 700 lat przed Chrystusem. A
także przez wiele lat zajmował się stolarstwem, ale Bóg Ojciec nie
posłał Go na ziemię żeby był stolarzem, ale żeby zbawił ludzkość od
jej grzechów. I jako Syn Boży cierpiał za nas i zmarł na krzyżu, aby
każdy człowiek który uwierzy w Niego i przyjmie Go do swego ser-
ca, dostąpił zbawienia.”
8. TAKSÓWKARZ. „Czy zdarzyło się panu wjechać na skrzyżowa-
nie przy czerwonych światłach?” Jeśli odpowie twierdząco, wtedy
możesz powiedzieć: „Cudem uniknął pan wypadku, ale człowiek,
który nie zatrzyma się przed Bożym czerwonym znakiem krzyża, na
którym umarł Chrystus, na pewno nie uniknie tragedii w swoim ży-
ciu. Bo napisane jest w Słowie Bożym: „Kto wierzy w Jezusa, nie
będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie
uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego” (J 3, 18).
Jeśli na pytanie odpowie przecząco, możesz powiedzieć: „I dzięki
temu uniknął pan poważnego wypadku, ale chciałbym panu powie-
dzieć, że istnieje pewien bardzo ważny znak, przed którym winien
zatrzymać się każdy człowiek, a znakiem tym jest krzyż Jezusa Chry-
stusa. Na Golgocie zmarł za pana i za mnie już wiele lat temu, aby
powstrzymać nas na drodze do wiecznego zginienia. Jeżeli człowiek
zatrzyma się pod tym znakiem (w sensie duchowym a nie fizycznym)
wtedy może doznać ulgi zrzucenia brzemienia grzechów, brudnego
życia, a Pan Jezus daje pokój, radość i pewność zbawienia.”
III. Opowiadanie o ciekawych cudach natury.
Metoda ta jest godna zalecania nie tylko dlatego, że jest mniej naiw-
na niż poprzednie, ale ze względu na to, że wzbudza zainteresowanie
osoby, z którą się rozmawia. Rozpoczynanie rozmowy ewangeliza-
cyjnej od opowiadania o cudach natury jest daleko lepsze, niż wzbu-
dzanie antagonizmu stwierdzeniami, pozbawionymi nieraz taktu lub
rozpoczynania rozmowy od przekonywania „na siłę”. Jeśli uda ci się
uzyskać zainteresowanie człowieka, to wiedz, że masz dużą szansę
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
43
pozyskania go dla Chrystusa. Niemniej jednak, jest to metoda trudna.
Wymaga ona dobrego przygotowania i rzetelnych wiadomości. Nie
każdego stać na używanie tej metody, ale jeśli możesz zastosować
swoje wiadomości zaczerpnięte z podręczników geografii, fizyki,
chemii itp. to nie rezygnuj z tej metody. Ćwicz się w niej przez czę-
ste używanie, poszerzaj swe wiadomości, a Bóg ci będzie błogosła-
wił w pozyskiwaniu zainteresowania ludzi i kierowaniu ich myśli ku
Bogu, Stwórcy wszechrzeczy.
1. CUD KSIĘŻYCA
„Czy zastanawiał się pan kiedykolwiek nad cudem odległości księ-
życa od ziemi? Księżyc oddalony jest od Ziemi 384.700 km. Gdyby
ta odległość była dwa razy większa, to przestałyby istnieć przypływy
wód w morzach, pozbawiając nas swych dobroczynnych skutków. A
gdyby znów odległość ta była dwa razy mniejsza, to przypływy i
odpływy byłyby tak gwałtowne, że niemożliwa byłaby żegluga okrę-
tów po morzach, a ląd w krótkim czasie zostałby pochłonięty przez
wody. W Psalmie 89 i 38 wierszu znajduje się wielce znamienne
wyrażenie: „Jak księżyc ustanowiony na wieki”. Jakże powinniśmy
być wdzięczni Bogu, że księżyc jest u s t a n o w i o n y tam, gdzie
znajduje się od wieków. I ten Bóg, którego dziełem są wszystkie
cuda natury, gotów jest uczynić jeszcze jeden cud, większy niż inne,
cud odrodzenia człowieka (J 3, 3).
2. CUD KROPLI DESZCZU
„Czy zastanawiał się pan na cudem kropli deszczowej? Gdyby pan
wszedł na dach wysokiego budynku i spuszczałby krople wody na
bratki i fiołki rosnące na ziemi, to każda kropla trafiająca w płatki
dziurawiłaby te delikatne kwiatki. Ale Bóg tak urządził, że krople
deszczu padając z wysokości nieba nie dziurawią delikatnych płat-
ków.” Gdy zrobisz pauzę w tym miejscu, może zdarzyć się, że roz-
mówca twój powie: „To jest interesujące! Może pan opowiedziałby
mi coś więcej jeszcze?” I to będzie moment na jaki oczekujesz.
3. CUD ZAMARZANIA WODY
Bóg tak uczynił, że woda, podobnie jak i inne ciała, rozszerza się pod
wpływem ciepła i kurczy się pod wpływem zimna. Jednak woda
różni się od innych ciał tym, że gdy temperatura wody dojdzie do
+2
o
C, wtedy woda rozszerza się i zamienia się w lód przy temp. 0
0
C.
Wytworzony lód jest lżejszy od wody i unosząc się na jej po-
wierzchni ochrania niżej położoną wodę, umożliwiając jej pozosta-
44
Eugene Myers Harrison
wanie w stanie płynnym. Mimo, że temperatura może spaść poniżej -
30
0
to jednak rzeki i jeziora nie zamarzają do dna, i dzięki temu nie
giną ryby, rośliny i wszelkie żyjątka wodne. I tak Bóg dokonuje roż-
ne cuda, bo nas kocha i dba o nasze potrzeby, okazując w ten sposób
Swoją mądrość i moc.
4. CUD KOLORÓW I SMAKU
„Czy zastanawiał się pan nad tym, kto zadecydował, że człowiek nie
będzie miał niebieskich włosów, zielonych brwi albo różowych wą-
sów? Albo, dlaczego banany są zawsze żółte, a truskawki zawsze
czerwone? O zjawiskach tych zadecydował Stwórca Bóg. Jak to się
stało, że każde stworzenie, każdy owoc, mają swój specyficzny za-
pach? Albo dlaczego banany nie smakują jak kotlety schabowe, a
ryba jak rzodkiewki? Wszystko to jest wynikiem Bożego umysłu i
Bożej ręki.
5. CUD POŻYWIENIA
W czasie posiłku możesz powiedzieć: „Zauważyłem, że Boża Ewan-
gelia jest ciągle przed nami podczas wszystkich posiłków. Pokarm
spożywany przez nas jest martwy. Jemy martwą wołowinę, martwą
rybę, martwą baraninę, martwe kurczaki i martwą wieprzowinę. Je-
my martwą fasolę, groch, kapustę i inne warzywa. Ziarno spożywane
przez nas jest martwe i będąc mielone trafia do nas w postaci mąki.
Przez jedzenie tych martwych rzeczy otrzymujemy życie. Nikt nie
może wytłumaczyć tego cudu. Podobnie, przez spożycie Syna Boże-
go, Jezusa Chrystusa, który umarł za nas (choć teraz żyje w chwale
Ojca), i przyjęcie Go do serca, otrzymujemy wieczne życie (J 1, 12 i
6, 51-58)”.
6. CUD POŁOŻENIA ZIEMI
Możesz przełamać lody w rozmowie przez opowiadanie o pewnych
zjawiskach, jakie naukowcy odkryli, badając naszą planetę. Jeden z
wielkich uczonych Alfred R. Wallace, napisał: „Ziemia jest jedyną
zamieszkałą planetą”. Twierdzi on, że nie istnieje możliwość życia
na innych planetach, ponieważ znajdują się one zbyt blisko lub zbyt
daleko od słońca. Jak to dobrze że odległość ziemi od słońca wynosi
około 150 milionów km. Gdyby odległość ta była o połowę mniejsza,
to wysoka temperatura zabiłaby wszelkie życie na ziemi, i podobnie,
jeśliby odległość była o połowę większa, wtedy przeraźliwe zimno
zniszczyłoby wszelkie życie i uczyniło ziemię pustynią lodową. Za-
pytaj rozmówcę, czym może wyjaśnić fakt, że ziemia została uloko-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
45
wana w takiej najprawidłowszej odległości od słońca. W dalszej
rozmowie możesz mówić o dobrym i miłosiernym Bogu, który „czy-
ni wielkie rzeczy, niezbadane i dziwne, którym nie masz liczby”
(Ijob. 9, 10 i roz. 38.39 i 40). Ale największym cudem jest odrodze-
nie człowieka (J 3, 3-7).
7. CUD WAGI I ROZMIARU ZIEMI
Przypuśćmy, że wielkość i waga ziemi byłyby dwa razy większe.
Jakie byłyby tego skutki? Każdy przedmiot na ziemi byłby dwa razy
cięższy, ponieważ ciśnienie atmosferyczne też zwiększyłoby się
dwukrotnie. W drzewach nie mogłyby krążyć soki, narzędzia pracy
stałyby się tak ciężkie, a ludzie poruszaliby się tak wolno, że musie-
liby wydatkować dwukrotnie większą energię na pokonanie tych
oporów. Alfred R. Wallace stwierdził, że gdyby masa ziemi zwięk-
szyła się lub zmniejszyła o 10%, to życie byłoby niemożliwe ze
względu na to, że atmosfera zgodnie z masą byłaby zbyt gęsta lub
zbyt rzadka, a również proporcja wód i lądów byłaby zbyt duża lub
zbyt mała. Jakże mądry i dobry jest nasz Bóg! Największą swą do-
broć objawił jednak w tym, że posłał na świat Swego umiłowanego
Syna, aby zbawić grzesznego człowieka (J 3).
IV. Wzbudzenie zainteresowania przez zadawanie pytań, pro-
wokujących do rozmowy na tematy religijne.
1. „Czy mógłby mi pan wskazać drogę do Boga?” Na to pytanie mo-
żesz otrzymać rozmaite odpowiedzi. W zależności od nich możesz
użyć jednej z metod podanych w następujących rozdziałach o sposo-
bach ewangelizowania różnych typów grzeszników. Pamiętaj o tym,
że najlepszą odpowiedź znajdziesz w Ewangelii Jana 14, 6.
2. „Czy mógłby mi pan powiedzieć, w jaki sposób stać się człowie-
kiem wierzącym?” Pytanie to wykorzystuje ludzką skłonność do
udzielania rad i wskazówek. Po zorientowaniu się z kim masz do
czynienia, możesz przejąć inicjatywę w rozmowie.
3. „Czy ma pani żywot wieczny?” „Czy kocha pani Pana Jezusa?” Są
to pytania szokujące, ale mogą przynieść wspaniały rezultat.
4. „Czy mógłby mi pan powiedzieć, gdzie w naszym mieście można
nabyć Biblię?” Pytanie to możesz zadać w mieście nieznanym ci, gdy
znajdujesz się przejazdem. Z pewnością skierują cię do księdza albo
do sklepu PAXU. Ale ty możesz zapytać: „A czy pan czytał kiedyś tę
46
Eugene Myers Harrison
książkę? Nie! Przecież to najwspanialsza księga świata! Znaleźć
można w niej odpowiedzi na wszystkie pytania człowieka. W książce
tej Bóg mówi do nas o swej dobroci i miłości. Najwięcej napisane
jest w niej o Jezusie Chrystusie, który umarł niewinnie za każdego
człowieka, również i za pana, aby człowiek wierzący w Niego nie
zginął, ale miał żywot wieczny.”
5. Zadawanie pytań w formie zagadek. Podczas podróży w pociągu
ludziom często się nuży i możesz być tym, który umila czas. Przygo-
tuj sobie w pamięci zestaw zagadek Biblijnych, które znajdziesz w 4
zesz. ,,Poznaj Biblię" tom I. wyd. ZKE.
6. Fryderyk Franson, zasłużony ratownik dusz i założyciel Związku
Misji Ewangelicznej, często stosował metodę pytań. W mieście Bu-
ros w Szwecji, gdy pociąg, którym podróżował, zatrzymał się na 10
minut, Franson wszedł do pobliskiego sklepu. Gdy już z niego wy-
chodził, jakaś pani wchodziła, a on przytrzymywał jej drzwi. W
chwili, gdy ona dziękowała mu, Franson zapytał:
— Czy pani jest zbawiona?
— Zbawiona? — zdziwiła się spytana.
— Czy zna pani Jezusa Chrystusa?
— Tak, jest On Synem Bożym.
— A czy miłuje go pani?
— Obawiam się że nie.
— A czy nie uważa pani, że należałoby Go miłować?
— Tak.
— Jeśli tak, to niech pani z tym nie zwleka, bo mój pociąg odchodzi
za pięć minut.
Oboje uklękli w sklepie i Franson w dwie minuty przyprowadził tę
kobietę do Chrystusa. Właściciel sklepu zaświadczył później, że
kobieta ta rzeczywiście została narodzona na nowo i stała się dobrą
chrześcijanką. Fryderyk Franson uczył swych uczniów sposobu
ewangelizowania w środkach komunikacji publicznej. „Zajmij miej-
sce obok jakiegoś pasażera i przy najbliższej okazji powiedz: „Jak
dobry jest nasz Bóg!” A gdy pada deszcz możesz powiedzieć: „Jak
dobry jest Bóg, że daje deszcz, aby wszystko rosło.” Jeżeli jest ładna
pogoda: „Czyż dobry nie jest Bóg, że daje nam słońce?” A potem
możesz zapytać: „Czy pan poznał Boga, czy nie uważa pan, że nale-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
47
żałoby Go przyjąć do serca jako swego Zbawiciela?” Skłoń głowę i
módl się cichym głosem. Zobaczysz, jak przez ten sposób dusze będą
przychodzić do Pana.
V. Przeprowadzenie rozmowy w celu rozpoznania typu grzesz-
nika.
Każdy lekarz rozpoczyna swe leczenie od postawienia diagnozy.
Musi określić, co pacjentowi dolega, a potem dopiero przepisze mu
lekarstwo. Podobnie i ty musisz rozpocząć od rozpoznania typu
grzesznika. Oczywiście, wiesz dobrze, że dana osoba jest chora du-
chowo, ale istnieje wiele rodzajów grzeszników, podobnie jak jest
wiele chorób fizycznych. Nie możesz stosować tych samych lekarstw
i metod we wszystkich przypadkach. Lekarz i ratownik dusz nie mo-
gą przepisywać lekarstw hurtowo. Rozpoznanie typu grzesznika roz-
poczyna się od ustalenia, jaki to jest rodzaj grzesznika. Możemy
wyodrębnić osiem głównych typów osób niezbawionych:
1. Grzesznik poszukujący prawdy.
2. Grzesznik usprawiedliwiający siebie.
3. Grzesznik obojętny religijnie.
4. Grzesznik religijny.
5. Grzesznik wrogo nastawiony do Ewangelii.
6. Osoba mająca trudności natury intelektualnej.
7. Rzymsko-katolik.
8. Członek organizacji ,,Świadkowie Jehowy".
Prawdopodobnie 98% osób nie zbawionych znajduje się w tych
ośmiu kategoriach i należy używać metod podanych w następnych
rozdziałach. Jeśli rozpocząłeś już rozmowę i udało ci się rozpoznać
typ grzesznika, wtedy śmiało prowadzisz rozmowę według danego
rodzaju grzesznika. Ale jeśli masz trudności z rozpoznaniem typu
grzesznika, to zastosuj się do następujących wskazówek, które mogą
ci pomóc w określeniu typu danej osoby.
1. B ą d ź u w a ż n y m s ł u c h a c z e m
Psychiatra zna wartość słuchania i śledzenia toku mowy pacjenta.
Często lepiej rozpozna się typ osoby przez słuchanie niż przez wła-
sne mówienie.
48
Eugene Myers Harrison
2. Z a d a w a j r o z w a ż n e p y t a n i a
Lekarz lub psychiatra słucha uważnie, a potem zadaje jedno lub dwa
rzeczowe pytania i znowu słucha. Gdy grzesznik będzie mówić, to
takie pytania na pewno ci się nasuną. Twoje pytania winny zmierzać
do upatrzonego celu, gdy chcesz przeprowadzić sondaż danej osoby,
albo winny kierować rozmową, gdy dana osoba jest gadatliwa i prze-
rzuca się z tematu na temat.
3. W y k o r z y s t a j c z u ł y p u n k t l u b w s p o m n i e n i a
Lekarz opukując pacjenta, natrafi czasem na taki punkt, że pacjent
krzyknie. Wie wtedy, że jest to słaby, czuły punkt, miejsce chore.
Jednym z dobrych sposobów rozpoznania typu jest „rozgrzanie”
danej osoby przez wspomnienia, które spowodują, że ona otworzy
się i zacznie szczerze opowiadać o sobie. W większości przypadków
napotkasz na miłe wspomnienia u twego rozmówcy, gdy zapytasz go
o wspomnienia z dzieciństwa, młodości, okresu narzeczeństwa czy
pierwszych tygodni zakładania własnej rodziny, czy też gdy zagad-
niesz o tematy Bożej opieki podczas wojny, niebezpieczeństw itp.
Czasem napotkasz u swego rozmówcy na miłe wspomnienia, gdy
zapytasz, czy spotkał w swym życiu ludzi godnych naśladowania.
Taka rozmowa miała kiedyś miejsce. Ratownik dusz: „Czy wyniosłeś
coś z twego chrześcijańskiego domu?” Pan XYZ: „Tak, moja matka
była chrześcijanką i często modliła się ze mną, gdy byłem małym
chłopcem, a potem modliła się za mną długo — aż do swej śmierci.”
— Więc twoja umiłowana mama jest w Niebie. Jak myślisz, co ona
teraz robi u swego Pana?
— Być może modli się o moje zbawienie. I w tym momencie oczy
jego zapełniły się łzami.
— Czy pamiętasz jakiś werset z Biblii, który czytała ci mama?
— Tak, Ewangelia Jana 3, 16 oraz inny wiersz, tylko nie wiem, gdzie
jest zapisany: „Kto przychodzi do mnie, nie wyrzucę go precz”.
— Wiedz o tym, że ze wzgędu na twoją nieśmiertelną duszę, przez
wzgląd na twoją matkę oraz dzięki Chrystusowi, który umarł za cie-
bie, nie zostaniesz odrzucony przez Zbawiciela, który zapewnia cię o
tym w wersecie jaki zacytowałeś. Serce tego człowieka zostało „roz-
grzane”, zmiękczone wspomnieniem modlącej się matki i przez to
można było rozpoznać jego typ. Był to grzesznik poszukujący praw-
dy i zbawienia, i potrzebował wskazówki jak je osiągnąć i jakie
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
49
uczynić kroki. Ratownik dusz przedstawił mu Boży plan zbawienia i
człowiek ten mógł zaspokoić swoją potrzebę pojednania z Bogiem.
ROZDZIAŁ 5
JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA POSZUKUJĄ-
CEGO PRAWDY
A. Przedstaw mu plan Boży zbawienia
1. Człowiek jest grzeszny, zgubiony i osądzony.
2. Bóg miłuje grzesznego człowieka i przez śmierć Chrystusa na
krzyżu przygotował zbawienie.
3. Aby otrzymać zbawienie grzesznik musi spełnić Boże wymagania
pokuty i wiary.
B. Sposoby udzielania pomocy wahającym się i wątpiącym
1. Uklęknij do modlitwy, i jeśli to jest możliwe, nakłoń tę osobę, by
się modliła.
2. Poproś taką osobę, aby powiedziała w modlitwie Panu Jezusowi,
że go nie potrzebuje.
3. Zaproponuj tej osobie, by przyjęła postawę niewiasty, która stłu-
kła słoik z drogocenną maścią.
4. Wybadaj, czy przypadkiem ta osoba nie oczekuje, że Pan Jezus
uczyni z nią coś nadzwyczajnego.
A. PRZEDSTAW BOŻY PLAN ZBAWIENIA
Tym typem grzesznika zajmujemy się najpierw dlatego, że do takie-
go stanu winien dojść każdy grzesznik, osiągający zbawienie. Jeśli
osoba, z którą rozmawiasz, szczerze poszukuje prawdy i pragnie
swego zbawienia, to twoja rola polega na poddaniu jej prawd, zawar-
tych w Bożym planie zbawienia. Jeśli chcesz oglądać rezultaty swej
pracy, musisz znać na pamięć ogólny zarys planu zbawienia wraz z
odpowiednimi wersetami Pisma Świętego.
50
Eugene Myers Harrison
Ale czasami zdarza się, że grzesznik, będąc już zupełnie przekonany
o swym grzechu i pragnący zbawienia, zaczyna wątpić już na progu
zbawienia i odmawia wejścia do Królestwa Bożego. Rozumie plan
zbawienia i zgadza się z tym, że jest zgubiony i tylko Jezus może mu
pomóc, lecz uchyla się od podjęcia ostatecznej decyzji. Mimo twoich
poważnych wysiłków widzisz, że osoba ta chwieje się, wątpi i nie
możesz jej doprowadzić do rzeczywistego przeżycia zbawiennej
mocy Jezusa. Oczywiście prawdą jest, że wielu ludzi zdecydowanie i
stanowczo odrzuca Ewangelię, choćby była im przedstawiona bardzo
umiejętnie i z miłością. Mnóstwo takich ludzi nie przyjęło Syna Bo-
żego, gdy przebywał na ziemi. Niemniej jednak wielu takich, którzy
są szczerze zainteresowani, a nie są jeszcze w stanie przyjść do
Chrystusa, mogą być pozyskani przez właściwe podejście.
B. SPOSOBY UDZIELANIA POMOCY WAHAJĄCYM SIĘ I
WĄTPIĄCYM
1. Uklęknij do modlitwy i, jeżeli to możliwe, nakłoń osobę ewangeli-
zowaną, aby się modliła razem z tobą. Moody podkreślał wartość
modlitwy z grzesznikami, ale tylko wtedy, „gdy grzesznik jest goto-
wy”, przez co rozumiał taki stan, kiedy ktoś jest przekonany o grze-
chu i jest gotów do przyjęcia Zbawiciela. Jednakże, jak obecnie
wskazują setki przypadków nawróceń, wiele osób wątpiących lub
wrogo nastawionych do poselstwa Bożego stało się gotowymi wtedy,
gdy ewangelista w ich obecności wylał swe serce w żarliwej modli-
twie przyczynnej i to powodowało, że osoby te łkaniem i ze łzami
pokutowały i uwierzyły Chrystusowi. W takich momentach bardzo
często przychodziło przekonanie o grzechu, znikały niewidzialne
bariery i wola uległa, a grzesznik sam zaczynał się modlić.
Czasami pozyskiwana osoba powie, że nie umie się modlić, nigdy
nie modliła się i nie wie, jak ma to zrobić. Możesz pomóc takiej oso-
bie przez zachęcenie jej, aby modliła się własnymi słowami i powie-
działa Bogu o sobie, o swoim stanie, aby podziękowała Bogu za to,
co dla niej uczynił w Chrystusie. „Prostymi słowami powiedz Bogu,
że jesteś grzesznikiem i chcesz, aby On cię zbawił. On ciebie zrozu-
mie i pomoże ci”. A jeśli ta osoba nadal się waha, to poproś, aby
zaczęła się modlić prostą modlitwą celnika: „Boże, bądź miłościw
mnie grzesznemu”. Zacytuj werset Jana 6, 37 i poproś aby ta osoba
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
51
modliła się: „Panie Jezu, Ty powiedziałeś, aby przyjść do Ciebie, i ja
teraz przychodzę. Przyjmij mnie, zbaw mnie i zamieszkaj we mnie.”
2. Zaproponuj osobie wahającej się, aby powiedziała Zbawicielowi,
że Go nie potrzebuje. Często zdarza się, że człowiek, który interesuje
się zbawieniem, nie chce odłożyć swoich grzesznych nawyków i
stanowczo nam powie w chwili nakłaniania go do podjęcia decyzji,
że postępuje zupełnie dobrze i właściwie, więc nie potrzebuje Jezu-
sa. Jeśli nawet tego nie wyrazi słowami, ale okaże to postawą wobec
poselstwa Ewangelii, to możesz powiedzieć: „Chcesz zatem powie-
dzieć, że nie potrzebujesz Chrystusa i masz zamiar poprawić swe
życie i dostąpić zbawienia bez Niego? Jeśli tak uważasz, to pochyl-
my głowy (lub uklęknijmy) w modlitwie i powiedz Zbawicielowi, że
Go nie potrzebujesz i postanowiłeś iść przez życie bez Niego. Ale
pamiętaj, że Bóg liczy się z decyzją człowieka”. Prawdopodobnie
osoba ta nie zechce się tak modlić i w tej chwili zwyciężyć w niej
może poczucie swego grzechu, bo uświadomi sobie, jak wielkim
przestępstwem jest odrzucenie Jezusa. Możesz również oznajmić, że
za chwilę w modlitwie powiesz Bogu, że ta osoba Go nie potrzebuje.
Często poczucie grzechu zjawiło się u takich osób w chwili, gdy
ewangelista z bólem mówił Bogu, że ta właśnie osoba Go nie chce
przyjąć. Pamiętaj, że używając takich drastycznych metod, musisz
postawą swą i sposobem podejścia wykazywać wielką miłość i ła-
godność. Przecież nie zależy ci na tym, by dana osoba powiedziała
Bogu, że Go nie potrzebuje, lecz aby przyjęła Pana Jezusa jako Zba-
wiciela.
3. Zaproponuj takiemu człowiekowi, aby przyjął postawę niewiasty,
która stłukła słoik z drogocenną maścią. Wydarzenie opisane w
Ewangelii Łukasza 7, 37-50 jest wzruszające i piękne. Możesz po-
wiedzieć: „Kobieta ta, płacząc z powodu swych wielkich grzechów,
uklękła u nóg Jezusa i namaściła je drogocenną maścią. Pan Jezus
wejrzał w jej serce i stwierdził, że rzeczywiście pragnie omycia
swych grzechów, że pragnie duchowego uspokojenia i dlatego jej
rzekł: „Twoje grzechy są odpuszczone... Idź w pokoju! Jeśli chcesz
przeżyć pokój odpuszczenia grzechów, to uczyń podobnie jak ta
niewiasta: uklęknij u nóg Pana Jezusa i powiedz mu o swojej potrze-
bie. Zbawiciel miłuje grzeszników i pragnie ich przyjąć, oczyścić,
dać im wieczny pokój i wieczne życie”.
4. Wybadaj, czy przypadkiem ta osoba nie oczekuje, że Jezus uczyni
z nią coś nadzwyczajnego. Hudson Taylor, podobnie jak wielu dzi-
52
Eugene Myers Harrison
siaj, popełniał ten właśnie błąd aż do chwili, gdy czytając traktat
uświadomił sobie, że Chrystus już uczynił dla niego coś szczególne-
go i teraz nic więcej nie musi być dokonane dla niego przez Boga,
tylko on sam musi przyjąć dokonane na Golgocie dzieło Chrystusa.
Ewangelista Ebenezer Wooten wyrywał kołki namiotu po zakończe-
niu kampanii ewangelizacyjnej, gdy podszedł do niego młody czło-
wiek i powiada z niedbałą miną: „A więc zgromadzenia już się skoń-
czyły? Co mógłby teraz zrobić ktoś, kto pragnąłby dostąpić zbawie-
nia?”
— Spóźniłeś się młody człowieku — odpowiedział Wooten, konty-
nuując swoją pracę.
— Chyba nie myśli pan tak naprawdę! — wykrzyknął młodzieniec z
gorliwością i niepokojem w głosie.
— Tak myślę; spóźnił się pan całkowicie.
Już nie ma nic, co mógłby pan z r o b i ć, aby zostać zbawionym.
Wszystko co jest potrzebne do zbawienia człowieka, Chrystus już
wykonał 1900 lat temu na krzyżu Golgoty. Wszystko, co pan może
uczynić, to tylko p r z y j ą ć przebaczenie grzechów od Chrystusa i
wziąć z Jego rąk życie wieczne. Postawa, która prowadzi do zbawie-
nia, ukazana jest w tych trzech stwierdzeniach:
Chrystus to uczynił: „CHRYSTUS ZMARŁ ZA NAS” (Rz 5, 8).
Wierzę w to: „PAN MÓJ I BÓG MÓJ!” (J 20, 28).
To rozstrzyga: „TERAZ NIE MA ŻADNEGO POTĘPIENIA” (Rz 8,
1).
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
53
ROZDZIAŁ 6
JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA USPRAWIE-
DLIWIAJĄCEGO SIEBIE
I. Metoda „zgadzam się z tobą”.
II. Metoda prześwietlania (metoda „Rentgena”).
III. Daj kilka przykładów z Pisma o dobrych ludziach, którzy
potrzebowali zbawienia.
IV. Wyjaśnij, że człowiek musi dostąpić zbawienia tylko Bożą
drogą tj. przez wiarę w Chrystusa, a nie przez charakter, nie
za ofiary lub inne dobre uczynki.
Mnóstwo dumnych ludzi szczyci się ze swojej moralności i uważają
się za zbyt dobrych, by być zgubionymi. To właśnie jest jednym z
następstw przekleństwa grzechu tych ludzi, nie chcących uznać swo-
jej strasznej grzeszności, że upierają się, iż trzeba zasłużyć sobie na
zbawienie, zamiast przyjąć je jako dar. Osoby tego typu wymagają
troskliwości i podchodzenia do nich z modlitwą.
Następujące metody okazały się skuteczne w usługiwaniu takim oso-
bom, które myślą, że są na drodze do zbawienia przez swoje dobre
uczynki.
I. METODA „ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ”
Zamiast ryzykowania ostrej dyskusji, która mogłaby przejść w kłót-
nię, zgódź się częściowo z moralnym człowiekiem — a przez to
zmniejszysz jego sprzeciwy. Potem naprowadź go na punkt widzenia
Słowa Bożego. Metoda ta ma dwa podejścia.
1. Zgódź się, że zbawienie jest przez uczynki, ale nie jego. Człowiek:
„Żyję według złotej reguły. Każdego traktuję właściwie. Płacę swoje
długi. Wierzę, że otrzymam zbawienie za dobre uczynki.” Jeśli nie
54
Eugene Myers Harrison
dokładnie tak właśnie, to podobnie powie człowiek ufny we własną
sprawiedliwość. Ratownik dusz: „Zgadzam się z tobą. Zbawienia
można dostąpić przez dobre uczynki, jakkolwiek nie przez twoje, ale
dobre uczynki Chrystusa!” „Nie przez uczynki sprawiedliwości, któ-
re myśmy czynili ale według swojego miłosierdzia przez kąpiel od-
rodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego, którego wylał na
nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego” (Tytus 3,
5.6).
2. Zgódź się na to, że jest moralny, ale pokaż mu, że nie jest tak
moralny jak sobie wyobraża.
Kiedy ratownik dusz zaproszony został do domu pana J. zaraz został
poinformowany przez niego samego, że był bardzo poważany jako
obywatel, a także był szanowany w kołach handlowych i że na tej
podstawie zdąża do Nieba.
Ratownik dusz: ,,Panie J. nie chciałbym nie zgodzić się z panem.
Jestem pewny, że według ludzkich pojęć, jest pan dobrym obywate-
lem i właściwie postępującym człowiekiem. Ale nikt nie jest dosko-
nały, prawda?". Pan J.: „Oczywiście, że nikt.”
Ratownik dusz: „Czy nie jest to prawdą, że popełniał pan w każdym
dniu jeden grzech, licząc złe rzeczy wszelkiego rodzaju, które czynił
pan od czasu, gdy był pan wystarczająco duży (ok. lat 10-ciu) by
odróżnić dobro od złego?”
Pan J.: „Co najmniej jeden w każdym dniu, a prawdopodobnie wię-
cej.”
Ratownik dusz: „365 dni w jednym roku pomnożone przez 20 daje
7.300 grzechów. To jest dużo grzechów, za które trzeba odpowiadać
przed Bogiem, nieprawdaż? A istnieją nie tylko grzechy popełniane,
ale także grzechy zaniedbania.
Większość ludzi popełnia grzechy tego typu częściej, niż jakiego-
kolwiek innego. W czasie ostatnich 20 lat, czy nie zaniedbał pan w
każdym dniu choć jednej rzeczy, którą miał pan uczynić?”
Pan J.: „Tak. Faktycznie popełniłem taki grzech przeciętnie co go-
dzinę, jeśli wliczy pan grzechy wszelkiego rodzaju — grzechy czynu,
myśli, zaniedbania itd.”
Ratownik dusz: „No więc liczymy skromnie tylko 14 godzin dzien-
nie. 14x365x20 równa się 102.200 grzechów. To dużo grzechów, by
nie zdać rachunku Bogu. A liczba ta mogłaby być większa, gdyby
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
55
patrzeć świętym wzrokiem Boga, który zapisywał je w swojej księ-
dze. Jednak, mój przyjacielu, nie rozpaczaj, ja także byłem wielkim
grzesznikiem, nędznikiem, a Bóg łaskawie zbawił mnie, kiedy przy-
szedłem do Niego nie z moimi dobrymi uczynkami, ale na podstawie
dobrych uczynków Chrystusa. Czy chciałbyś poznać tego cudownego
Zbawiciela i być Jego dzieckiem już na zawsze?”
Odpowiedź i zachowanie się tego człowieka wskazywały na to, że
nie był on już dłużej w kategorii dufnych ludzi, typu faryzeuszy, ale
poczuł się grzesznikiem, potrzebującym wskazówek i planu zbawie-
nia. Przyjął on Chrystusa i później stał się wspaniałym diakonem w
kościele.
II. METODA PROMIENI RENTGENA
Pokaż człowiekowi uważającego się za usprawiedliwionego, jak
ludzkie serce — jak jego serce — wygląda pod wszystko przenikają-
cymi promieniami wzroku Świętego Boga. Człowiek taki czyni tra-
gicznie mylne porównania (lub wysuwa mylne założenia). Najpierw
myśli, że jest dobry i moralnie w porządku. Dochodzi do takiego
wniosku przez porównywanie siebie z drugimi, szczególnie z tymi,
którzy są lub wydają się gorsi niż on sam. Czyni on taki sam błąd jak
w przypowieści naszego Pana o faryzeuszu, który modlił się tak:
„Boże, dziękuję Ci, że nie jestem taki, jak inni” (Łk 18, 9-14). Oso-
ba, która porównuje się z najgorszymi ludźmi, ażeby uwydatnić swo-
ją własną postawę potrzebuje zobaczyć siebie tak, jak widzi ją Bóg.
Poproś Ducha Świętego o rzucenie duchowych promieni Rentgena,
gdy będziesz korzystać z Jeremiasza 17, 9 lub Marka 7, 21.22 i spy-
taj: „Czy te wersety, lub któryś z nich, stosuje się do ciebie? Czy
Boże Słowo w ludzkim sercu ma zastosowanie w twoim przypadku?”
Kiedy Izajasz miał wizję Świętego Boga, przyszedł do poznania wła-
snej grzeszności i zawołał: „Biada mi! Jestem człowiekiem nieczys-
tych warg!” (Iz 6, 1-5).
Gdy pewna kobieta patrzyła na pościel i odzież, którą wyprała i po-
wiesiła, by wyschła, wydawało jej się, że jest biała i czysta. Ale kie-
dy spojrzała przez okno po godzinie pranie wyglądało jakby nigdy
nie było prane, bo porównała je ze śniegiem, spadającym właśnie w
czystych jak kryształ płatkach na ziemię. Człowiekowi takiemu po-
trzebna jest pomoc, by mógł zobaczyć nie tylko same gromadzenie
swych grzechów, ale także zepsucie swojego serca pod promieniami
56
Eugene Myers Harrison
Świętości Bożej. Potrzebuje zrozumieć, że jest grzesznikiem z natury
i że jego zasadniczą potrzebą jest „nowe serce”.
Rzuć snop cudownych Bożych promieni, by taki człowiek mógł zo-
baczyć, co Bóg myśli o jego dobroci. Jak wykazaliśmy wcześniej,
moralny człowiek przypuszcza, że jest bardzo dobry, podczas gdy
Słowo Boże przedstawia każdego człowieka jako zanieczyszczonego
i zepsutego z natury. Moralny człowiek także przypuszcza, czy wy-
obraża sobie, że jego tzw. dobre uczynki i czyny sprawiedliwe po-
wodują, że Bóg patrzy na niego łaskawie; stąd ufa, że te dobre jego
uczynki otworzą mu bramy niebios. Ale jak te wszystkie dobre
uczynki wyglądają naprawdę w oczach Boga? Są szatą splugawioną
(w ang. łachmanem), (Iz 64, 6a).
Doktor na polu misyjnym: „To jest nagła potrzeba, a nie ma tu pielę-
gniarki i nie ma mi kto pomóc.”
Misjonarz: „Chętnie ci pomogę.”
Doktor: „Ale nie w takim stanie.”
Misjonarz: „Włożyłem to czyste ubranie dopiero pół godziny temu.”
Doktor: „Musisz zostać całkowicie wysterylizowany, ponieważ two-
je ubranie i ręce są pokryte mnóstwem mikrobów.”
Podobnie i dobre uczynki, które wydają się miłe dla człowieka, są
obrzydliwe w oczach Bożych. A więc nie dobre uczynki człowieka,
ale Chrystusa spowodowały otwarcie Nieba dla grzesznika (Tt 3,
5.6). W ten sposób Boże promienie kierują się po pierwsze, na serce
człowieka, ukazując, jak bardzo jest grzeszne, po drugie wskazują na
tzw. dobre uczynki, przedstawiając je jako „szatę splugawioną” w
Jego oczach.
III. DAJ Z PISMA ŚW. KILKA PRZYKŁADÓW O DO-
BRYCH LUDZIACH, KTÓRZY POTRZEBOWALI
ZBAWIENIA.
Nikodem, człowiek o wysokiej moralności, potrzebował „narodzić
się na nowo” (J 3, 3). Korneliusz doszedł do przekonania, że jego
wszystkie dobre uczynki i religijność i pobożność nie mogły stano-
wić zadośćuczynienia za jego grzechy (Dz 10).
W Ew. Łukasza 18, 9-14 Pan Jezus opowiada o dobrym człowieku,
który był zgubiony i o złym, który doznał zbawienia. Czytaj dokład-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
57
nie, a zobaczysz, że faryzeusz był rzeczywiście dobrym człowiekiem
— ale tylko w oczach ludzkich. Ale w oczach Bożych ci obaj, fary-
zeusz jak i celnik, byli wielkimi grzesznikami, potrzebującymi no-
wego serca.
Ów zły człowiek dostąpił zbawienia, ponieważ w życiu jego zaistniał
właściwy stosunek do Boga, bo wyznał swoją grzeszność, prosząc o
miłosierdzie. Człowiek „dobry” był zgubiony, ponieważ pozostał w
niewłaściwym stosunku względem Boga.
W związku z tym można powiedzieć: „Urzędnik przez swoją uczci-
wość i wierność nie mógł stać się dzieckiem gospodarza. Obcy,
przybyły z zagranicy, mieszkając w naszym kraju, nie staje się oby-
watelem przez posłuszeństwo prawu czy dobroć dla swych sąsiadów.
Mój przyjacielu, potrzebujesz zdać sobie sprawę z tego, że żadna
liczba dobrych uczynków, żadna dobroć charakteru nie może usta-
nowić właściwego stosunku do Boga. Tylko Chrystus może taki sto-
sunek ustanowić. „Żaden człowiek nie przychodzi do Ojca, tylko
przeze mnie” (J 14, 6). Żaden skazany kryminalista nie może spo-
dziewać się uwolnienia od winy i wolności za zaoferowanie czynie-
nia wielu dobrych uczynków dla dozorcy czy kierownika więzienia.
Tylko Chrystus może usunąć winy i karę za grzech. Tylko On sam
może powiedzieć: „Twoje grzechy są ci przebaczone”.
IV. WYJAŚNIJ, ŻE CZŁOWIEK MUSI DOSTĄPIĆ ZBA-
WIENIA.
Bożym sposobem tj. przez wiarę w Chrystusa, a nie przez charakter,
ofiary lub inne dobre uczynki. „Albowiem łaską zbawieni jesteście
przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto
nie chlubił” (Ef 2, 8.9).
Jeśli człowiek jest zbawiony, to kto to czyni? Bóg! Ale Jego sposo-
bem, przez wiarę w Jego Syna, a nie przez ludzkie sposoby. U Izaja-
sza Bóg oświadcza: „I Liban nie wystarczyłby ku wznieceniu ognia, i
zwierzęta jego nie wystarczyłyby na całopalenie” (Iz 40, 16). Ludzka
metoda zbawienia się jest nie tylko daremna, ale zgubna, mówi Bóg.
„Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi
do śmierci” (Przyp. Sal. 14, 12). Jeśli dufny w siebie człowiek przyj-
dzie do poznania ogromu swojego grzechu, zła jego serca i zupełnej
nieprzydatności ludzkiej metody zbawienia, to jest gotowy do posłu-
58
Eugene Myers Harrison
chania troskliwie z modlitwą przedstawionego planu zbawienia, jak
w rozdz. 2.
ROZDZIAŁ 7
JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA
OBOJĘTNEGO RELIGIJNIE
I. „Czy możesz być nadal obojętny, kiedy myślisz o Golgocie i miło-
ści Pana Jezusa dla ciebie?”
II. „Czy możesz być obojętny i beztroski, kiedy twój nieśmiertelny
duch jest zagrożony?”
III. „Czy możesz być obojętny, kiedy życie jest tak niepewne?”
IV. „Czy możesz pozostawać obojętnym, kiedy śmierć, sąd i piekło
są przed tobą?”
V. „Czy możesz być obojętnym i niedbałym, kiedy Zbawiciel stoi
przy drzwiach twego serca, oczekując zaproszenia?”
Duży procent naszych współobywateli jest duchowo obojętny. Oni
„nie dbają” o wieczne wartości. Są zbyt zajęci gonitwą za doczesny-
mi rzeczami, takimi jak: przyjemności, pieniądze, dobre interesy,
sława czy posiadanie własnego szczęścia rodzinnego. Wzrok ich
spoczywa na przemijających rzeczach tego świata. Przez obfitość
grzechu serca ich są podobne do lodowego bloku — ciężkie i zimne
(Mt 24, 12). Ludzie tego typu są zwykle trudniejsi w dotarciu do nich
niż ludzie, którzy sprzeciwiają się otwarcie. Potrzeba wiele ognia do
ogrzania zimna i stopnienia góry lodowej lub obojętnego serca.
Jaki to ogień jest potrzebny? Prawdziwy ogień Słowa Bożego, pod-
sycany w kuźni modlitwy. Często zimno obojętnego serca jest sto-
pione przez prawdy Bożego Słowa, przedstawione w formie pięciu
wielkich pytań.
I. „CZY MOŻESZ POZOSTAĆ OBOJĘTNYM, kiedy myślisz
o Golgocie i miłości Pana Jezusa dla ciebie? „... gdyśmy
jeszcze byli grzesznikami, Chrystus zmarł za nas” (Rz 5,
8). Opowiedz z płonącym sercem o cudownej miłości Gol-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
59
goty. Lincoln mówił: „Obowiązek jest największym sło-
wem w języku angielskim”. Ale jest potężniejsza siła niż
obowiązek, a jest nią miłość.
Staraj się pomóc tej osobie zobaczyć, że ta cudowna miłość, z jej
ogromną ofiarą, była dla niej. „Bóg tak umiłował ...” Zaproponuj jej
wpisać swoje imię w miejsce kropek, zamiast słowa „świat”.
Pewnego wieczoru ratownik dusz rozmawiał z pewnym małżeń-
stwem. Po krótkiej rozmowie zorientował się, że są to ludzie zupeł-
nie obojętni wobec religii. Poprzez interesujący ich temat skierował
rozmowę na duchowe prawdy, opowiadając im o pewnym zdarzeniu
z kariery Napoleona. Kiedy podbiwszy resztę Europy ruszył na Ro-
sję, gdzie była bardzo ciężka zima, Napoleon musiał dać rozkaz do
odwrotu, aby uniknąć zniszczenia. Zmarznięci, w zadymce, nękani
przez wojska rosyjskie doszli do rzeki, gdzie zniszczony był most.
Napoleon rozkazał, by za wszelką cenę, jakikolwiek most został po-
stawiony. Ludzie weszli do rzeki, porywając resztki desek i belek ze
zniszczonego mostu i zaczęli budować nowy. Gdy jednych porwał
prąd rzeki, inni zajmowali ich miejsca. Most częściowo złożony miał
być podtrzymywany przez ludzi po szyję stojących w wodzie tak, by
armia i zapasy mogły przejść bezpiecznie. Kiedy dano rozkaz wyj-
ścia z rzeki, żaden się nie poruszył. Stali oni przymarznięci do fila-
rów (słupów), zamarznięci na śmierć. Nawet nieczuły wódz zapłakał,
gdy zdał sobie sprawę z ceny, jaką zapłacili ci ludzie za resztę armii.
Ratownik dusz opowiadał dalej o innym moście zbudowanym nad
szeroką i straszną przepaścią, powstałą przez grzech oddzielającą od
Boga jego zbłąkane stworzenia. Gdy opowiedział o miłości, która
buduje o wiele cudowniejszy most, o Krzyżu Chrystusa i jak niegod-
ni grzesznicy mogą przejść bezpiecznie przez ten drogocenny most w
otwarte ramiona miłosiernego Ojca, aby od Niego otrzymać pocału-
nek przebaczenia, ten młody człowiek i jego żona byli głęboko poru-
szeni. Nie pozostali dłużej już obojętnymi.
Duch Święty błogosławił, w miarę wyjaśniania im planu zbawienia, i
wkrótce radowali się w przeżyciu zbawiennej łaski.
Podobnie, jeśli grzesznik, któremu świadczysz, traci swą obojętność
i zaczyna myśleć o swojej duszy, podaj mu plan zbawienia. Lecz
jeśli nie, to powinieneś kontynuować z nim rozmowę, dając mu inne
pytania — podane niżej.
60
Eugene Myers Harrison
II. CZY MOŻESZ BYĆ OBOJĘTNY I BEZTROSKI, kiedy
twój nieśmiertelny duch jest zagrożony? (Mateusz 16, 26).
John W. pionier pracy misyjnej na Wyspach Polinezji i za-
mordowany tam, nawrócił się jako młody chłopiec, gdy
wskazano mu wartość jego duszy. Tekst, jaki użyty był tego
wieczoru, to właśnie Mt 16, 26. Pozyskać cały świat, a stra-
cić swoją duszę, byłoby najgłupszym czynem. A wielu
grzeszników przehandlowuje swoje dusze za rzeczy jeszcze
tańsze niż cały świat.
Może powiesz: „Słyszałeś o sławnym diamencie Kohinoor, o
wartości milionów dolarów. Gdybyś go posiadał, czy ba-
wiłbyś się nim beztrosko na brzegu morza, gdzie jest pia-
sek, lub czy podrzucałbyś go nad przypływającą falą? Na
pewno nie jest to mądre, ale byłoby zupełnym szaleństwem
nie dbać o nieśmiertelnego ducha, który jest o wiele więcej
wartościowy niż wszystkie diamenty i wszystkie drogie
kamienie na ziemi. Sir Hamilton twierdził: ,,Nie ma na
ziemi nic większego od człowieka, i nic większego w
człowieku nad jego ducha”.
III. „CZY MOŻESZ BYĆ OBOJĘTNY,
kiedy życie jest tak niepewne?” Korzystając z takich słów, jak Przyp.
Sal. 27, 1 i Łk 12, 20a podkreśl niepewność tego życia. Wskaż, że
wcale nie próbujesz straszyć danej osoby. Jesteś po prostu realistą.
Owa niepewność życia jest potwierdzona powszechnymi obserwa-
cjami. Tragicznym błędem jest opóźniać sprawę swojego zbawienia,
wieczności, przez twierdzenie, że śmierć jest odległa i dużo jest cza-
su.
Na spotkaniu duchownych (misjonarzy) w Dallas, powstał pewien
misjonarz, który opowiedział, jak był wezwany kilka dni temu do
szpitala, by odwiedzić swojego przyjaciela Jerzego, wybitnego ad-
wokata, który uległ poważnemu wypadkowi i był umierający. Dzielił
on pokój z Jerzym jeszcze w liceum, gdzie z nim często rozmawiał o
jego duszy, ale jego wysiłki były daremne, gdyż Jerzy zawsze mówił,
że jest jeszcze dużo czasu, by zastanawiać się nad zbawieniem.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
61
Kiedy przyszedł do szpitala, Jerzy powiedział: „Tomie, wiem, że
umieram. Czynię ciebie wykonawcą mojego testamentu. Wiem, że
zrobisz wszystko, co tylko możliwe dla mojej żony i dzieci”.
„Zrobię wszystko, oczywiście,” odpowiedział Tom, „ale chciałbym
rozmawiać z tobą teraz właśnie o twojej duszy. Zawsze mówiłeś, że
przyjmiesz Chrystusa za parę dni. Uczyń więc to teraz i bądź gotowy
spotkać się z Bogiem „. „Nie mogę zrobić tego”, odpowiedział Jerzy.
„Dlaczego nie możesz?” spytał Tom. „Jesteś świadomy i wiesz, co
mówię. Często mówiłeś, że nie jesteś ateistą. Wierzysz w Boga. Wie-
rzysz, że Chrystus jest wystarczajacym Zbawicielem ufających
grzeszników. Jurku, złóż swoją ufność teraz Jezusowi Chrystusowi, a
spędzisz wieczność w Niebie.” Z wyrazem beznadziejności na twa-
rzy, umierający człowiek odpowiedział: „To niemożliwe, Tomie.
Spełniłeś swój obowiązek, ale ja nie mogę uwierzyć. Już jest za póź-
no.” A potem z ostatnim wysiłkiem powiedział: „Tom, jeśli ktokol-
wiek powiedziałby mi 6 miesięcy temu, że umrę i pójdę do piekła,
zbyłbym go płaskim dowcipem. Jeśli ktokolwiek powiedziałby mi 6
godzin temu, że jako zgubiony człowiek umrę i pójdę do piekła, po-
wiedziałbym: „Człowieku, zwariowałeś. Pewnego dnia na pewno
będę zbawiony.” Ale teraz jest już za późno. Chcę uwierzyć w Chry-
stusa, ale nie mogę. Tomie ostrzeż grzeszników, że niepewne jest
życie, ponaglaj ich, by nie zwlekali, mówiąc, że dużo czasu przed
nimi, by dostąpić zbawienia. Powiedz im o strasznym błędzie i pona-
glaj ich, by przyjęli Chrystusa bez odkładania na później.
IV. „CZY MOŻESZ POZOSTAĆ OBOJĘTNYM,
kiedy śmierć, sąd i piekło są przed tobą?” „A jak postanowione jest
ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Żyd. 9, 27).
Nic nie jest tak pewne jak śmierć!
Nic nie jest tak długie jak wieczność!
Nic nie jest tak straszne jak stanąć przed sądem Chrystusa nieprzygo-
towanym!
Pewien król był bardzo niezadowolony z żartów i prób rozweselenia
go przez jego nadwornego błazna i wręcz powiedział mu: „Jesteś
największym głupcem, jakiego kiedykolwiek widziałem! Weź to
berło jako symbol swojej głupoty. Nie daj go nikomu, dopóki nie
znajdziesz większego głupca od ciebie”. Kiedyś później król poczuł
62
Eugene Myers Harrison
się chory, był umierający. Posłał po błazna i powiedział: „Wybieram
się w długą podróż — moją ostatnią podróż. Nigdy już mnie nie zo-
baczysz”.
„Czy jesteś gotowy do tej podróży?” — spytał błazen.
„Nie, nie jestem przygotowany”.
„Więc — odpowiedział błazen — weź to berło, gdyż ty jesteś głup-
szy ode mnie. Nigdy nie wybierałbym się w taką podróż bez poczy-
nania odpowiednich przygotowań.” Zobojętniały grzesznik potrzebu-
je konfrontacji z surowymi realiami i ostrzeżeniami Słowa Bożego.
Śmierć, sąd i piekło są przed nami.
Co musi uczynić człowiek, ażeby być nieprzygotowanym na śmierć
czy na sąd? NIC!
Wyjaśnij że zaniedbanie, obojętność, bezczynność na pewno dopro-
wadzą w końcu do wiecznego nieszczęścia.
„Jak uciekniemy, jeśli zaniedbamy tak wielkiego zbawienia” (Żyd.
2,3). Poproś Ducha Świętego o specjalną mądrość i czułość w mó-
wieniu grzesznikowi o strasznej rzeczywistości piekła. Nikt nie po-
winien mówić o piekle bez wzruszenia serca, jeśli nie ze łzami w
oczach.
Przypomnij zobojętniałemu grzesznikowi, że najmilsza i najbardziej
współczująca Osoba, która kiedykolwiek chodziła po ziemi, miała
wiele do powiedzenia o strasznej konsekwencji nieprzebaczonych
grzechów, o piekle i wiecznej niedoli. „Nie znam was. Odstąpcie ode
mnie” (Mt 7,23). „Węże! Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli
ujść przed sądem ognia piekielnego?” (Mt 23, 33; Mt 22,13; Łk 16,
23 i inne wiersze).
Jeśli osoba ta zlekceważy prawo ludzkie lub nauki Boskie, czy zdzi-
wi ją to, że zostanie wezwana do zdania rachunku?
Czy ktokolwiek w moralnym świecie może co innego siać, a co inne-
go żąć? „Cokolwiek siałby człowiek, to też żąć będzie” (Gal 6,7).
Poprzednia część tego wersetu mówi: „Nie kłamcie; Bóg się nie da
oszukać”.
V. „CZY MOŻESZ BYĆ OBOJĘTNY I NIEDBAŁY,
kiedy Zbawiciel stoi przy drzwiach twego serca, oczekując zaprosze-
nia?” „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otwo-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
63
rzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze
mną”(Obj 3, 20).
Po trzeźwym ostrzeżeniu w poprzednim punkcie, zrób w ten sposób
czuły apel końcowy. Wiele zimnych serc zostało zagrzanych i przy-
szło do uświadomienia sobie swej grzeszności przez zrozumienie, że
drogi Syn Boży miłosiernie idzie za grzesznikiem, oczekując na moż-
liwość wejścia z nieporównanymi darami Jego miłości i wiecznego
odkupienia.
Możesz powiedzieć: „Czy mógłbyś odmówić gościnności jakiejś
wybitnej osobie, jak np. królowi? Czy będziesz raczej tym zasmuco-
ny? Na pewno nie będziesz więc zaryglowywał drzwi swego serca
przed kimś nieograniczenie wyższym od któregokolwiek ziemskiego
króla, który zmarł na krzyżu za ciebie i który pragnie wejść po to
tylko, aby móc zmyć twoje grzechy i dać ci życie wieczne.”
Charles Lamb opowiadał o spotkaniu wybitnych literatów w Londy-
nie. Prowadzący to zebranie rzekł: „Gdyby Milton zjawił się u drzwi,
co zrobilibyśmy? ” „Zaprosilibyśmy go do naszego grona” — padła
odpowiedź. „Gdybyśmy spostrzegli przy drzwiach Szekspira, co
wtedy?: „Przyjęlibyśmy go z trzykrotnym okrzykiem radości”. ,,A co
zrobilibyśmy, gdyby Chrystus, Syn Boży stanął u drzwi i zapukał?”.
„Witalibyśmy z pochylonymi głowami, ze czcią powiedzielibyśmy:
Wejdź Panie Jezu. Przebywaj z nami i pozwól nam przebywać z
Tobą.” Jeśli widzisz, że grzesznik nie pozostaje już obojętnym, ale
jest zatroskany o sprawę zbawienia swojej duszy (typ I) podaj mu
plan zbawienia i zachęć go do uczynienia decyzji dla Chrystusa.
W tej chwili już porzuć zwątpienie
I już nie odpychaj Go więcej,
Lecz serca drzwi otwórz szeroko
I zaproś Jezusa goręcej.
ROZDZIAŁ 8
JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA RELIGIJNEGO
I. Użyj przykładów na to, że religijność nie zbawia.
64
Eugene Myers Harrison
1. W Starym Testamencie Bóg często ganił tych, którzy zastępowali
prawdziwe, z serca płynące chwalenie Boga, zewnętrznymi formami
religijnymi.
2. Nasz Pan potępił faryzeuszy za ich religijny formalizm, gdyż serca
ich były pełne podstępu i nieprawości.
3. Przykład Pawła.
4. Korneliusz — człowiek moralny i religijny, który potrzebował
zbawienia.
II. Spytaj religijnego człowieka, czy zechciałby spisać swój system,
zalecając innym, by żyli lub umierali według niego.
III. Pomóż religijnej osobie zrozumieć, że jej religijne wyznanie jest
w znacznej mierze powierzchowne i obłudne.
Dobrze jest zauważyć podobieństwo, a także różnicę pomiędzy
człowiekiem moralnym, czyli uważającym się za sprawiedliwego a
człowiekiem religijnym. Obaj są dumni ze swoich tzw. dobrych
uczynków, dobrego charakteru itd. Tak więc możesz użyć metody
zaleconej wcześniej w stosunku do człowieka uważającego się za
sprawiedliwego mając na celu pomniejszenie opinii tego człowieka o
nim samym, o jego własnej domniemanej dobroci. Osoba religijna
kładzie szczególny nacisk na swoje zasługi i dobre uczynki, które są
charakterystyczne dla religijnej natury, takie jak: uczęszczanie do
kościoła, przynależność do zboru, finansowe wsparcie zboru, aktyw-
ność związana z kościołem itd. Potrzebne jest ukazanie jej, że „ko-
ścielność” zupełnie różni się od chrześcijaństwa; że religia jest two-
rem ludzkim; żadna ilość religijnych uczynków i praktyk nie może
uczynić człowieka „nowym stworzeniem” lub ustanowić właściwego
stosunku człowieka do Boga; że pokłada swą ufność co do zbawienia
na tym, co Bóg odrzuca i nienawidzi, to jest na religijności jako
środku zastępczym za odrodzenie.
I. UŻYJ PRZYKŁADÓW NA TO, ŻE RELIGIJNOŚĆ NIE
ZBAWIA
1. W Starym Testamencie, Bóg często ganił tych, którzy zastępowali
prawdziwe, z serca płynące chwalenie Boga zewnętrznymi formami
religijnymi. Chociaż za czasów Izajasza ludzie byli niezwykle reli-
gijni i pobożni, Bóg stwierdził: „Ten lud czci mię wargami, ale serca
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
65
ich daleko są ode mnie”. Pierwszy rozdział Izajasza podaje długą
listę zwyczajów religijnych, które Bóg odrzuca.
2. Nasz Pan potępił faryzeuszy za ich religijny formalizm, gdyż ser-
ca ich były pełne podstępu i nieprawości. W Mateusza rozdz. 23
Chrystus odsłania obłudę i zepsucie religijne gorliwych faryzeuszy.
W Mt 7, 22. 23 ostrzega przed próbą osiągnięcia Nieba przez prze-
strzeganie i zachowywanie zwyczajów religijnych. „Wielu ich po-
wie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w
imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów i w imieniu twoim nie
czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im wyznam: Nigdy was nie zna-
łem. Idźcie precz ode mnie, którzy czynicie bezprawie”. W Łuk.18, 9
-14 czytamy o religijnym faryzeuszu, który był zgubiony i o niereli-
gijnym, ale skromnym celniku, który pokutował i dostąpił zbawienia
3. Przykład Pawła. Paweł, który był skrupulatny w wykonywaniu
obrzędów i zwyczajów żydowskich poznał, że jego największą po-
trzebą było posiadanie nowego serca i nowej siły przez zmartwych-
wstałego Jezusa (Gal 1, 14; 2, 16).
4. Korneliusz moralny i religijny człowiek, który potrzebował zba-
wienia. Przykład Korneliusza opisany w Dz 10 i 11 jest pouczający.
a) Był rzymskim setnikiem — powierzono mu 100 rzymskich żołnie-
rzy stacjonujących w Cezarei (Dz 10, 1). Był więc wpływowym
człowiekiem.
b) On był „sprawiedliwy” i „cieszył się szacunkiem” (w. 22). Był
więc szanowany.
c) Był pobożny, bogobojny (w. 2). Był więc religijnym człowiekiem.
d) Dawał jałmużnę (w. 2). Był hojny, dobroczynny. Człowiek reli-
gijny dumny jest ze swych darów dla kościoła i na cele charytatyw-
ne: Czerwony Krzyż itd.
e) On zawsze modlił się do Boga (w. 2). Był modlącym się człowie-
kiem. Spytaj religijnego człowieka, czy myśli, że jest trochę lepszy
lub bardziej religijny od Korneliusza.
f) Uznał swą potrzebę i szukał duchowej pomocy (w. 8). To był roz-
sądny człowiek.
g) Przyjął Słowo i uwierzył Chrystusowi (Dz 11, 14. 15). Dostąpił
zbawienia. Możesz powiedzieć religijnemu człowiekowi: „Jeśli je-
66
Eugene Myers Harrison
steś rozsądnym człowiekiem, jak Korneliusz, to możesz teraz dostą-
pić zbawienia!”.
II. SPYTAJ RELIGIJNEGO CZŁOWIEKA, czy zechciałby
spisać swój system, zalecając innym, by żyli lub umierali
według niego.
„Mój drogi przyjacielu! Jeśli twoja religia daje ci zadowolenie, czy
zechciałbyś napisać na tym kawałku papieru jej plan, bym też we-
dług niego mógł żyć i umrzeć, a potem pokazać go Bogu jako do-
wód, dla którego miałby mnie przyjąć?” Prawdopodobnie otrzymasz
odpowiedź negatywną. On najprawdopodobniej odrzuci taką prośbę,
a jeśli go odpowiednio taktownie przygotowałeś, to wyzna ci otwar-
cie, że niezadawala go system jego religii. Wskaż mu na to, że nie
potrzebuje religii, ale Zbawiciela, Chrystusa Pana. Czy tonący czło-
wiek będzie chciał książkę o nauce pływania?
III. POMÓŻ RELIGIJNEJ OSOBIE zrozumieć, że jej religijne
wyznanie jest w znacznej mierze powierzchowne i obłudne.
Religijne osoby posiadają dwa oczywiste braki: 1) nie mają osobi-
stego kontaktu z Bogiem;
2) zdają się nigdy nie otrzymywać kosztownych prawd lub myśli ze
Słowa Bożego. Możesz takiej osobie pomóc, by zdała sobie sprawę z
tych braków, zadając następujące pytanie: „Bracie, czy trwałeś w
słodkiej społeczności ze Zbawicielem w modlitwie dziś rano przed
pójściem do kościoła?” „Czy powiesz mi, jakie kosztowne prawdy
znalazłeś dzisiaj w swojej Biblii? A wtedy ja powiem ci jakie piękne
rzeczy ja znalazłem.” „Mój przyjacielu, nie słyszałem w tym tygo-
dniu, byś mówił o jakichś błogosławionych przeżyciach z Bogiem.
Czy trudno ci znaleźć Go i mieć z nim społeczność w twoim co-
dziennym życiu?” Niech pozna, żeś przejrzał jego puste oświadcze-
nia, a szczególnie zapewnij go, że uczynił to Bóg, bo On „patrzy na
serce”.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
67
ROZDZIAŁ 9
JAK POSTĘPOWAĆ Z OSOBAMI, MAJĄCYMI
TRUDNOŚCI NATURY INTELEKTUALNEJ?
I. Istnienie Boga
1. Podejście epistemologiczne, czyli podejście naukowe — rozu-
mem.
2. Podejście kosmologiczne, od strony nauki, o budowie wszech-
świata: argumentowanie na zasadzie istnienia przyczyny dla skutku
(istnienia).
3. Podejście technologiczne: podkreślanie konieczności istnienia
Projektanta wobec istnienia realizacji projektu.
4. Podejście ontologiczne: moralna i duchowa natura człowieka musi
mieć Boże źródło.
5. Podejście pragmatyczne, oparte na logicznym związku rzeczowym
i eksperymentalnym.
II. Bóstwo Chrystusa
1. Moralna wielkość Jego życia.
2. Jego wpływ na tok historii.
3. Świadectwo odkupionych dusz.
4. Eksperymentalne albo pragmatyczne dowody.
III. Problem zła
1. Czy człowiek jest automatem, czy też istotą, mającą wolną wolę i
decydującą o swej postawie moralnej?
2. Grzech miał swój początek w człowieku, a nie w Bogu.
3. Nie trać niepotrzebnie czasu i energii na dociekanie, skąd się
wzięło zło.
4. Charakter Boży podkreślony jest przez Jego dobroczynne prawa i
na wiele innych sposobów, ale najbardziej dzięki wcieleniu Chrystu-
sa i Jego dziełu odkupienia dokonanemu na Krzyżu.
IV. Zagadnienie cierpienia
68
Eugene Myers Harrison
1. Jako istota posiadająca wolną wolę, człowiek popełnia grzech.
2. Grzech sprawia żniwo grzechu i niedolę (Gal 6, 7).
3. Przyjmij Boże rozwiązanie problemu grzechu i cierpienia (Rz 6,
23).
V. Inspiracja i autorytet Biblii
1. Nieporównana, przez czas nie umniejszona wartość Biblii.
2. Proroctwo biblijne — cudownie wypełnione.
3. Zdumiewająca niezniszczalność Biblii.
4. Potwierdzenie prawdziwości stwierdzeń Biblii przez archeologię.
5. Moc Biblii w dokonywaniu przemian w życiu ludzkim.
Mogą nam dopomóc pewne definicje. Ateistą jest człowiek, który
wręcz oświadcza, że Boga nie ma. Agnostyk twierdzi, że on nie wie,
czy Bóg jest, czy też Go nie ma. Podkreśla brak dowodów na istnie-
nie Boga. Ale ateistę i agnostyka w zasadzie można podciągnąć pod
tę samą kategorię, jako że Bóg i Jego dzieło zbawienia, dokonane
przez Chrystusa, są im całkowicie nieznane. Sceptykiem jest czło-
wiek wątpiący, czyli taki, który wątpi w prawdziwość podstawowych
prawd wiary. Niewierzący — to człowiek zdecydowanie odrzucający
religię taki, jak znany Robert Ingersoll i Tom Paine.
Ludzie mający do postulatów chrześcijaństwa zastrzeżenia intelektu-
alnej natury, dzielą się na dwie grupy: szczerych i nieszczerych. Ta
druga grupa posługuje się tymi zastrzeżeniami jak zasłoną dymną.
Problem ich ma zatem nie tyle intelektualny, ile raczej duchowy
charakter. Ludzie ci potępili wszystko to, co jest z wiary i z Boga,
aby móc w pełni i bez ograniczenia cieszyć się rzeczami tego świata,
ciała i diabła. Należą do tej kategorii świadomie sprzeciwiających się
grzeszników, o których mowa w dalszym odcinku. Może okazać się
rzeczą pożyteczną zniszczyć ową zasłonę dymną danego człowieka,
niemniej należy pamiętać, że problem jego leży daleko głębiej, ani-
żeli w sferze tylko intelektu.
Oczywiście nie ulega wątpliwości, że prawdziwym i ostatecznym
problemem obu tych rodzajów ludzi, mających zastrzeżenia natury
intelektualnej, jest ich potrzeba duchowa. Ale osoba, która ma tego
rodzaju zastrzeżenia, a jest przy tym szczera, nie obłudna, może
otrzymać pomoc przy okazaniu współczucia, szczerości i nadziei.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
69
Szereg najszlachetniejszych przywódców chrześcijaństwa rekrutuje
się spośród szeregów ateistów, agnostyków i niewierzących.
Chrystus wzbudził Łazarza z martwych, ale nie usunął kamienia
sprzed wejścia do grobu. Tę czynność pozostawił wysiłkom człowie-
ka. Dzięki modlitwie i praktycznemu ćwiczeniu się, możemy dojść
do wprawy w usuwaniu kamieni zastrzeżeń natury intelektualnej,
dzięki czemu grzesznik może stanąć oko w oko z życiodajnym i peł-
nym mocy Synem Bożym.
Przez dwa tygodnie pewien ratownik dusz przebywał na dużym od-
dziale szpitala. Przez kilka dni świadczył przebywającym tam 25
pacjentom swoim życiem, modląc się o kierownictwo Ducha Święte-
go w złożeniu świadectwa słowem. Wśród tych pacjentów ustawicz-
nie słychać było nieczyste i wulgarne słowa. Najgłośniejszym i naj-
wulgarniejszym pacjentem był mężczyzna, którego będziemy nazy-
wać Sam Slakerem. Ratownik dusz odczuł kierownictwo, aby naj-
pierw podejść do tego właśnie człowieka. Gdy tak zrobił, Sam gło-
śno stwierdził, że jest ateistą. Ratownik dusz spotkał się z nim nieja-
ko na jego własnym terenie i wkrótce przekonał się, że człowiek
inteligentny może wierzyć w istnienie Boga. A co więcej, że istnie-
nie Boga jest nie tylko możliwe, ale i prawdopodobne, a że wierzyć
w istnienie Boga jest logiczniejszą rzeczą, aniżeli nie wierzyć. Czło-
wiek ten po jakimś czasie zrozumiał również, że jego największą,
wieczną potrzebą jest rozwiązanie duchowego problemu. Przyznał
się, że niemal co soboty wypijał po kilka litrów wódki i piwa, i że w
ciągu 12 — tu lat jego dom zamieniał się w istne piekło. Ten czło-
wiek szczerze się nawrócił; potem powstały spotkania na modlitwę,
w których brali udział także dalsi pacjenci, a wielu z nich ze łzami
zaczęło wyznawać swoje grzechy. Metody, którymi ów ratownik
dusz posłużył się wówczas, a także w szeregu innych wypadkach,
podane są w zarysie poniżej.
Główne zastrzeżenia natury intelektualnej odnoszą się do następują-
cych rzeczy: 1) Zaprzeczanie lub wątpliwość, czy Bóg istnieje. 2)
Wątpliwość względnie niewiara w Bóstwo Chrystusa. 3) Problem
istnienia zła albo początek grzechu. 4) Problem cierpienia. 5) Za-
przeczanie Bożemu natchnieniu Biblii.
70
Eugene Myers Harrison
I. ISTNIENIE BOGA
Tego rodzaju problem wyłania się, gdy osoba, z którą się rozmawia
stwierdzi, że jest ateistą lub agnostykiem. Przeważnie osoba taka
uważa się za człowieka inteligentnego.
1. Epistemologiczne podejście, czyli podejście naukowe — rozu-
mem. Można zorientować rozmówcę o pewnego rodzaju zarozumia-
łości i dopomóc mu w uzyskaniu w pewnej mierze intelektualnej
skromności, w następujący sposób: „Mój przyjacielu, czy pan wie
wszystko?” Będzie zmuszony powiedzieć: „Nie”. Narysuj na kawał-
ku papieru krąg i powiedz: „Ten krąg przedstawia całość tego, co
można wiedzieć. A teraz zrobię kreskę, przedzielającą ten krąg na
dwie części. Jedna będzie przedstawiała to, co pan wie, a druga to,
czego pan nie wie. Czyż pan nie chce przyznać, że Bóg może istnieć
w ramach tego, czego pan nie wie?” Odpowiedź musi oczywiście
brzmieć „Tak”, a więc nie ma więcej miejsca odrzucanie z góry
wszelkiej możliwości istnienia Boga. Natomiast prawdopodobień-
stwo istnienia Boga może zostać wydedukowane według trojakiego
rozumowania, podanego poniżej.
2. Podejście kosmologiczne, od strony nauki o budowie wszechświa-
ta: argumentowanie na zasadzie istnienia przyczyny dla skutku (J.
Orr. „Chrześcijański pogląd na Boga i na świat.” Str. 73 i nast.)
Umysł ludzki domaga się istnienia dostatecznie wielkiej przyczyny,
by wyjaśnić istnienie pewnych rezultatów. Gdyby ktoś powiedział,
że krzesło zrobiło krzesło, to takie stwierdzenie nie zadowoli ludz-
kiego intelektu. Umysł człowieka nie może zadowolić się stwierdze-
niem, że zegarek zrobił się sam, albo został zrobiony przez inny ze-
garek. Może natomiast znaleźć zadowalającą przyczynę w stwier-
dzeniu, że człowiek, istota posiadająca życie, inteligencję i specjali-
zację w danej dziedzinie, skonstruował zegarek. Jedyną, dostatecznie
wielką przyczyną istnienia tego zdumiewającego wielkiego wszech-
świata, jest niczym nie spowodowana Przyczyna, a mianowicie Bóg.
Tak jak określił Clark Maxwell: „Jeszcze nie było takiej teorii
wszechświata, która nie potrzebowałaby Boga, który byłby jej siłą
rozruchową” (T. Graebner. ,,Bóg i kosmos" str. 91).
3. Podejście technologiczne: podkreślanie konieczności istnienia
Projektanta wobec istnienia realizacji projektu.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
71
Jak wskazano powyżej, fakt istnienia wszechświata wymaga odpo-
wiedniej przyczyny. A co więcej, domaga się też wyjaśnienia sprawy
zaplanowania, wyraźnie w tym wszechświecie istniejącego — za-
równo w jego całości, jak również w częściach składowych. Jeśli
widzimy piękny wzór dywanu, czy jakiejś tkaniny, to oczywistą rze-
czą jest, że ktoś ten wzór musiał skomponować. Czy przypadek, albo
ślepy proces ewolucyjny może dostarczyć rozumowego wyjaśnienia,
skąd się wzięły skrzydła ptaków, płetwy ryb, zdolność wielbłąda
poruszania po pustyni (magazynowania, specjalnej ochrony dla nóg,
aby mogły znieść ogromny gorąc piasku itd.) porządek i precyzja
ruchu planet, piękno zachodu słońca i gwiaździstego nieba, cuda
możności dostosowania się i użyteczności w ludzkim organizmie?
Wzór wskazuje na cel, a to z kolei wskazuje na inteligencję. A za
tymi wszystkimi różnorodnymi dowodami inteligencji stoi Najwyż-
szy Umysł. A za tymi wszystkimi planami i wzorami, tak licznymi i
tak zdumiewającymi — jest Wielki Konstruktor, sam Bóg.
Instynkty ptaków i zwierząt, stanowiące pole fascynujących studiów
— objawiają wiele zdumiewających przykładów opatrznościowego
celu. Emerson powiedział: „Uważam, że Bóg, który dotrzymuje sło-
wa ptakom i rybom w ich instynktach wędrowczych, dotrzyma słowa
i człowiekowi” (Patrz: Przedmowa).
4. Podejście ontologiczne: moralna i duchowa natura człowieka musi
mieć Boże źródło.
Na Emanuelu Kancie zrobiło wielkie wrażenie „niebo, znajdujące się
nad nami i prawo moralne w nas” czyli porządek istniejący w ruchu
planet, a także w moralnej naturze człowieka. Hipoteza ewolucji nie
jest w stanie wyjaśnić, dlaczego człowiek jest jedyną istotą, posiada-
jącą świadomość, co jest dobre, a co złe, modlącą się i oddającą Bo-
gu cześć, istotą myślącą kategoriami wartości duchowych i nieśmier-
telności. To, co odróżnia go od świata zwierzęcego, wiąże go ze
światem ponadnaturalnym. To, co jest Bożego w człowieku, musi
mieć Boże źródło. Moralna i duchowa natura człowieka ma swój
początek i wytłumaczenie w świętym, wiecznym Bogu, który jest
Osobą. „Na początku Bóg...”(1 Mjż 1, 1).
Helena Keller, która była w stanie do tego stopnia przezwyciężyć
swe upośledzenie, że została studentką Uniwersytetu Harward i
wreszcie stała się niezależną i pożyteczną obywatelką — urodziła się
ślepa i głucha. A co więcej nie mogła mówić i to przez znacznie
72
Eugene Myers Harrison
dłuższy okres aniżeli ma to zwykle miejsce u małych dzieci. Ale
nauczycielka małej Helenki, bardzo mądra i uprzejma niewiasta,
starała się ją nauczyć zrozumiewać zdania i porozumiewać się ze
światem osób, których nie mogła ani widzieć, ani słyszeć. Z nieskoń-
czoną wprost cierpliwością nauczyła ją alfabetu przy pomocy uci-
sków, wywieranych na jej rękę. Nareszcie zaczęła jej opowiadać o
rzeczach i osobach ją otaczających, a także w końcu udało jej się
nauczyć ją mówić. Następnie zdecydowała, że Helence trzeba po-
wiedzieć o Bogu i o Chrystusie, o zbawieniu i o Niebie. Pewnego
dnia przyszedł do jej mieszkania wielki kaznodzieja Phillips Brooks i
opowiedział Helence najmocniejszą ze wszystkich historii — historię
o Bożej miłości i o krzyżu Chrystusa. Gdy nauczycielka skończyła
tłumaczenie tego poselstwa, Helenka spojrzała w górę swoimi ocza-
mi, które nie widziały i powiedziała: „O, panie Brooks, ja zawsze
wiedziałam, że Bóg istnieje, nie wiedziałam tylko, jak Mu jest na
imię.” Oto była dziewczynka, która nigdy nie była w kościele, nigdy
nie słyszała pieśni nabożnej, ani kazania, nigdy nie czytała Biblii,
albo jakiejś historii biblijnej. Skąd więc „zawsze już o tym wiedzia-
ła, że Bóg istnieje”? Ponieważ Bóg ją stworzył na swój obraz i po-
dobieństwo, jako istotę, posiadającą naturę o potencjale poznawanie
Go i tęsknienia za Nim. Wszystkie istoty ludzkie są podobnie ukon-
stytuowane. Powszechność modlitwy, uporczywa wiara w nieśmier-
telność, intensywność religijnych poszukiwań prawdy — oto fakty,
między wielu innymi, dotyczącymi moralnej i religijnej natury czło-
wieka, które stanowią potężny materiał dowodowy na istnienie Boga
Biblii, który oświadcza: „Ja uczyniłem ziemię i człowieka na niej
stworzyłem” (Iz 45, 12).
5. Podejście pragmatyczne, oparte na logicznym związku rzeczo-
wym i eksperymentalnym.
Rozum ludzki jest w stanie wskazać na logiczność wiary w istnienie
Boga, a także na to, że istnienie Boga jest conajmniej faktem z lo-
gicznego punktu widzenia — jeśli nie faktem prawdopodobnym.
Niemniej nawet najusilniejsze rozważania nie są w stanie uczynić
Boga rzeczywistością dla duszy człowieka. Bóg staje się rzeczywi-
stością dopiero wtedy, gdy koncepcja albo idea Boga prowadzi do
doświadczenia Boga, będącego przeżyciem istotnym i przemieniają-
cym życie danego człowieka.
Metoda polegająca na „spróbuj, a zobaczysz”, jest skuteczna zarów-
no w nauce jak i w chrześcijaństwie. Wzór chemiczny zostaje uznany
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
73
za poprawny względnie fałszywy, dzięki doświadczeniu — ekspery-
mentowi. A w gruncie rzeczy chrześcijaństwo mówi do jednostki
tak: „Bóg istnieje. A co więcej, On pragnie dać ci się poznać w Oso-
bie Swego Syna, aby oczyścić twe serce i dać ci pokój i świadomość
Swojej obecności. Jeśli szczerze dasz Mu po temu sposobność, to
umożliwi ci doświadczenie Jego obecności i życiodajnej mocy”.
„Pójdźcie, a zobaczycie!” — Oto zaproszenie, jakie znajdujemy w
pierwszym rozdziale Ewangelii Jana. Psalmista zaś gorąco namawia:
„Skosztujcie, a zobaczcie, jak dobry jest Pan” (Ps 34, 9). Chrystus
prosi: „Pójdźcie do mnie” (Mt 11, 28), a Boże upomnienie brzmi:
„Uspokójcie się, a wiedzcie, żem Ja Bóg” (Ps 46, 11).
Przeszło 100 lat temu pewien młody kaznodzieja przeprowadzał
szereg nabożeństw ewangelizacyjnych w Yale. Przez kilka dni posel-
stwo jego padało na kamienistą glebę, a jedyną reakcją była gniewna
obojętność. Przyczyną tego było, jak się wnet o tym dowiedział to, iż
cały uniwersytet — i to zarówno studenci jak i profesorowie — zo-
stali oczarowani przez jednego ogromnie zdolnego profesora, który
był zdecydowanym ateistą. Po dłuższej modlitwie kaznodzieja udał
się do tego profesora i szczerze z nim porozmawiał. Między innymi
powiedział co następuje: „Jeśli istnienie Boga i to, że Chrystus jest
jedynym Zbawicielem, a postulaty chrześcijaństwa prawdziwe —
polega na prawdzie, to czy nie jest to fakt kolosalnie ważny dla życia
człowieka?” „Tak”, zgodził się profesor. „Jeśli chrześcijaństwo jest
prawdą, to jest ogromnie ważną rzeczą”. „A co więcej”, kontynuo-
wał kaznodzieja. „Jeśli istnieje możliwość, że chrześcijaństwo jest
prawdą, a także w obliczu faktu, że miliony ludzi składało i składa
świadectwo, że Chrystus przemienił ich życie, czy nie uważa pan, że
powinien pan podejść do tego zagadnienia w sposób dostatecznie
naukowy i dostatecznie rzetelny, aby osobiście konkretnie się prze-
konać, czy postulaty wiary chrześcijańskiej polegają na prawdzie?”
Gdy profesor zgodził się z tym i zapytał, w jaki sposób miałby po-
dejść do tego zagadnienia, kaznodzieja poradził mu, by rozpoczął
czytać Ewangelię według Jana, a przy tym szczerze pomodlił się w
sposób następujący: „Boże, jeśli istniejesz, i jeśli Biblia jest Twoim
poselstwem dla ludzi, objaw mi się, w miarę, gdy będę czytał, a będę
chodził w świetle takiej prawdy, jaką mi objawisz.” Po kilku dniach
profesor Bushnell zdumiał swoich kolegów relacją o tej rozmowie,
zakomunikowaniem, że się nawrócił, złożeniem świadectwa o mocy
Bożej, która przez Chrystusa zmienia życie ludzkie i przez zwrócenie
74
Eugene Myers Harrison
się do swoich słuchaczy z apelem, aby dali w rzetelny sposób szansę
Bogu, by się objawił w ich życiu.
Ewangelista Bill Rice opowiada o pewnym wypadku, który może się
okazać pomocnym w usługiwaniu podobnego typu ludziom. Otóż
Robert Ingersoll w czasie swych wykładów, w których zaprzeczał
istnieniu Boga, zwykł był wyciągać zegarek, podnosić twarz aż do
sufitu i oświadczać w dramatyczny sposób: „Boże, czy jesteś gdzieś
tam? Nie wierzę, że istniejesz, ale jeśli rzeczywiście istniejesz, to
wiedz, że Cię nienawidzę i będę Ci się sprzeciwiał do końca mego
życia. Jeśli Bóg istnieje, to odważam się wezwać Go, aby mnie zabił
przed upływem tej minuty!” W ślad za nim, po całym kraju zaczęło
krążyć kilku dalszych „małych Ingersollów”, robiąc to samo. Pewne-
go dnia pewien człowiek wygłaszał odczyt na Placu Bughouse w
Chicago, stojąc na skrzynce z mydła, a wygłosiwszy tyradę przeciw
Bogu, zakończył swój wykład podobnie jak Ingersoll, trzymając ze-
garek w ręce i wzywał Boga, aby go zabił. Przed zejściem ze swej
zaimprowizowanej estrady krzyknął do swych słuchaczy: „Jeśli mi
nie możecie dać ważnego powodu, dlaczego pozostałem przy życiu,
to już nigdy więcej nie będziecie mogli wierzyć, że Bóg istnieje”.
Był tam akurat obecny student Instytutu Moody’ego, który natych-
miast wszedł na tę skrzynkę i rzekł: „Przyjaciele! Przed kilku minu-
tami przechodziłem ulicą i oto naraz zjawił się przede mną jakiś ma-
ły chłopiec. Jakkolwiek nigdy go przedtem nie widziałem, to jednak
zaczął z nienawiścią w oczach krzyczeć na mnie, wymachując pię-
ściami: „Jeśli się chcesz ze mną bić, to tylko zacznij! Ja się ciebie nie
boję, ty duży tchórzu! Chodź tylko, uderz mnie! Ośmiel się tylko to
zrobić!”
Chłopiec ten zaczął przeklinać i przezywać mnie brzydkimi słowami,
w dalszym ciągu wyzywając mnie do uderzenia go. Oczywiście
mógłbym go powalić na ziemię tak, że wywinąłby koziołka
—
i to
jednym klapsem, ale byłem daleki od tego. Był cały brudny, w łach-
manach, i widać było, że jest głodny i nieszczęśliwy. Ogarnęło mnie
w stosunku do niego ogromne współczucie i zapragnąłem dać mu coś
do zjedzenia, wykąpać go, dać mu jakieś ubranko i dopomóc mu w
znalezieniu jakiejś rodziny, która by się nim zaopiekowała. Ale gdy
do niego mówiłem uprzejmie, to tym bardziej obraźliwie na mnie
krzyczał. Ze smutkiem ominąłem go i poszedłem dalej ulicą.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
75
I wyobraźcie sobie, jakie było moje zdumienie, gdy zobaczyłem
identyczną scenę właśnie na tym samym miejscu! Pełen nienawiści
mały człowiek, zabrudzony grzechem, wstąpił na tę skrzynkę, bluźnił
Bogu i wyzywał Go, aby go zabił... Ja nie uderzyłem tego chłopca na
ulicy, ponieważ mi go było żal, a raczej chciałem mu dopomóc w
tym, by się mógł obmyć, oczyścić, być szczęśliwym i znaleźć opiekę.
Bóg nie zabił tego człowieka, gdyż go miłuje i gorąco pragnie go
zbawić, oczyścić go z grzechów, przyoblec go szatą sprawiedliwości,
nakarmić go Chlebem Żywota i dać mu cudowny dom w Niebie”.
Człowiek ów wnet opuścił to miejsce, podczas gdy ów młodzieniec
w dalszym ciągu zwiastował Dobrą Nowinę. „Pan nie zwleka z do-
trzymaniem obietnicy... lecz okazuje cierpliwość względem was, bo
nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do
upamiętania” (2 Ptr 3, 9).
II. BÓSTWO CHRYSTUSA
Jeśli osoba, której chcemy usłużyć, zaprzecza albo wątpi, że Chry-
stus jest Synem Bożym, uważając natomiast, że był On po prostu
wielkim i dobrym człowiekiem, możesz przedstawić następujące
dowody.
1. Moralna wielkość Jego życia. Piłat przyznał, że żadnej winy w
Nim nie znajduje. Rzymski oficer rzekł: „Zaprawdę ten człowiek był
Synem Bożym”. Pytanie Chrystusa: „Któż z was może mi dowieść
grzech?” (J 8, 46) odbiło się głośnym echem na przestrzeni wieków,
ale nikt na to pytanie nie dał odpowiedzi. Nawet znany sceptyk fran-
cuski Rousseau, nie chciał się zgodzić z tym, aby Chrystus był tylko
męczennikiem, który podobnie jak Sokrates umarł dla swych przeko-
nań. Powiedział tak: „Jeśli śmierć Sokratesa była śmiercią mędrca, to
śmierć Chrystusa była śmiercią Boga”. W życiu założycieli wielkich
systemów religijnych można było spostrzec wiele poważnych plam o
charakterze moralnym. Mahomet stał się łupieżcą, mężem krwi i
przemocy, oddającym się pożądliwością — mając cały harem żon.
Budda, którego często uważa się za najdelikatniejszego i najświęto-
bliwszego z wszystkich przywódców religijnych, porzucił swą żonę i
dzieci — pomimo wielu łez, byle tylko osiągnąć swój religijny cel.
Ale tak jak Mt. Everest góruje nad najwynioślejszymi szczytami
ziemi, tak Chrystus góruje nad wszystkimi, nawet najświętobliw-
76
Eugene Myers Harrison
szymi ludźmi majestatem i blaskiem swej postawy moralnej i świę-
tym życiem.
2. Jego wpływ na tok historii. Wpływ Chrystusa na muzykę i sztukę,
Jego wpływ na głęboko zakorzenione zło starożytności i zdeprawo-
wanie pogaństwa, i ogóle na cały bieg historii — jest znacznie więk-
szy, aniżeli wpływ jakiejkolwiek postaci, której nogi chodziły po tej
planecie. Konstruowanie jest daleko trudniejszą rzeczą od niszcze-
nia. Aby wyprodukować piękno piwonii, czy róży, potrzeba mocy
Bożej, działającej przez szereg dni słonecznej pogody i deszczu. Ale
jakieś dzikie, niesforne zwierzę może je stratować w przeciągu jed-
nej sekundy. Na ruinie pogaństwa Chrystus zbudował daleko wspa-
nialszą cywilizacje. On dotknął źródeł muzyki i jej instrumentów, i
oto najszlachetniejsze pieśni i oratoria obwieszczają chwałę Mesja-
sza — Odkupiciela. On dotknął się pędzla malarza, i oto arcydzieła
światowej miary obrazują sceny z życia Jezusa z Nazaretu i innych
postaci biblijnych.
Seneka, filozof i wódz stoików, żył w tym samym czasie co Jezus.
Uważano go za najszlachetniejszego przedstawiciela ówczesnej kul-
tury, a jednak on właśnie napisał: „Wściekłe psy dusimy... a dzieci
słabe i zdeformowane od urodzenia — topimy”. Grecki robotnik,
pisząc do swojej żony będącej w ciąży, poleca jej na wypadek uro-
dzenia się dziewczynki, zamordować ją bez zastanowienia! (Prof.
Deissman: Światło z Starożytnego Wschodu). A potem narodził się
Chrystus — i macierzyństwo zostało otoczone aureolą, a dzieci stały
się najdroższym skarbem. Ewangelia Chrystusa w dalszym ciągu na
przestrzeni wieków kontynuowała spełnianie swego cudownego
usługiwania, wyrugowując palenie wdów z Indii, zawiązywanie nóg
z Chin, kanibalizm z Afryki, grzebanie żywcem z wysp Pacyfiku, i
sprawiając, że tam, gdzie były główne ośrodki barbarzyństwa, zaczę-
ły rozlegać się pieśni odkupionych.
Gdy Kolumb zbliżył się do Wenezueli, tak że można było już dojrzeć
ląd, a potem zbliżył się do ujścia rzeki Orinoco, jeden z marynarzy
zawołał: „Panie, odkryłeś kolejną wyspę!” Na to Kolumb odparł:
„Na żadnej wyspie nie może powstać taka rzeka. Ten potężny nurt
musi zbierać swe wody z kontynentu!” Gdy patrzymy na potężne
zdroje oczyszczenia, uzdrowienia i przemienienia, jakie popłynęły
poprzez narody z rozwartego na Golgocie boku Chrystusa, to wiemy,
że tego rodzaju cudowne rezultaty można wyjaśnić tylko poprzez
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
77
uznanie faktu, że zdroje chrześcijaństwa mają Boże źródło, i że
Chrystus istotnie jest Synem Bożym.
3. Świadectwo odkupionych dusz.
Szereg lat temu na wieży katedry w Strasburgu umieszczono słynny
zegar. Zasłynął ze swego piękna i kunsztownego mechanizmu, a
także z tego że chodził bardzo punktualnie; ale trwało to tylko przez
pewien czas, a potem zegar ten stanął. A ponieważ zegarmistrzowi,
który ten zegar skonstruował, nie zapłacono w ogóle za tą pracę,
odmówił dokonania koniecznej naprawy, i nie pomogli tutaj najzna-
komitsi specjaliści, których sprowadzono z całego kraju. Ich wiedza
okazała się niedostateczna. Ale kiedy zadość uczyniono sprawiedli-
wości i zapłacono należność za skonstruowanie zegara, zegarmistrz
ten dotknął wewnętrznych sprężyn i skomplikowanych części me-
chanizmu, które w posłuszeństwie jego woli raz jeszcze zaczęły się
obracać. Przez swoją wspaniałą i niezrównaną kontrolę nad skompli-
kowanym mechanizmem zegara, udowodnił, że jest jego konstrukto-
rem i że ma nad nim władzę.
Biblia stwierdza, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym i decydują-
cym czynnikiem w stworzeniu wszechświata, którego szczytowym
osiągnięciem było stworzenie człowieka. Dalej dowiadujemy się z
niej, że człowiek wybrał drogę grzechu, a grzech ten przywiódł tra-
giczny nieporządek i dysharmonię w życiu człowieka, że Chrystus na
zasadzie swojej odkupicielskiej śmierci i triumfalnego zmartwych-
wstania umożliwił ponowne duchowe stworzenie człowieka i że do-
tknięcie Jego ręki naprawia straszliwe szkody poczynione przez
grzech i przywraca duchową harmonię. A że to istotnie jest prawdą,
zostało potwierdzone w milionach wypadków. Wielkie mnóstwo
ludzi już składało świadectwo: „Moje życie było pełne grzechu i
nędzy. Próbowałem znaleźć rozwiązanie w rozmaitych przez ludzi
stworzonych systemach i w filozofii, ale to wszystko zawiodło. Ale
życie moje znalazło się pod przemieniającym wpływem Chrystusa, i
oto jestem nowym stworzeniem w Nim. On jest moim wszystkim we
wszystkim, zarówno w tym świecie, jak i w przyszłym.”
Całe moje życie było zrujnowane
A me serce tak pełne boleści ...,
Aż Pan Jezus dotknął mych strun popękanych
I wyzwolił z nich akord radości!
78
Eugene Myers Harrison
Jednym z najpotężniejszych dowodów Bóstwa Chrystusa jako Syna
to świadectwo osobistego doświadczenia wierzących chrześcijan,
obejmującego trzy szczególne rodzaje: świadectwo tych, którzy
dawniej nienawidzili chrześcijaństwa i Chrystusa, tych, którzy daw-
niej byli grzesznikami najgorszego pokroju i wreszcie świadectwo
męczenników.
Do pierwszej grupy należał Lord Lyttleton, który otwarcie stwier-
dzał, że sprzeciwia się chrześcijaństwu, zaprzeczając Bóstwu Chry-
stusa. A i pewnego dnia jeden jego znajomy wierzący chrześcijanin,
rzekł do niego: „Czy już kiedyś przestudiowałeś dowody prawdziwo-
ści Bóstwa Chrystusa i prawdziwości postulatów chrześcijaństwa,
jakie znajdujemy w nawróceniu się zagorzałych przeciwników, ta-
kich jak Szaweł z Tarsu?” To pytanie sprawiło, że Lyttleton rozpo-
czął poważne poszukiwania prawdy i po długim okresie studiów
doszedł do wniosku, że wyjaśnienia naturalnej natury, takie, jak np.
że nawrócenie Szawła polegało tylko na halucynacji albo na udarze
słonecznym — nie są wystarczające i że nic innego jak tylko ponad-
naturalne doświadczenie zetknięcia się z żywym Chrystusem, Synem
Bożym, mogło być powodem tak zdumiewającej przemiany, jaka
miała miejsce w życiu Szawła z Tarsu. Lord Lyttleton stał się gorli-
wym chrześcijaninem i napisał potężne dzieło na temat nawrócenia i
kariery fantastycznego wroga chrześcijaństwa, który stał się Pawłem,
nieskalanym rycerzem Krzyża, ustawicznie chlubiącym się z Chry-
stusa, jako wiecznego Syna Bożego i we wszystkim wystarczającego
Zbawiciela, jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi. Można
by tutaj wymienić całe mnóstwo podobnych przykładów.
Świadectwo tych, którzy dawniej byli zdeprawowanymi grzesznika-
mi. Otóż Szaweł był wyzutym z wszelkiego uczucia prześladowcą i
„pierwszym z grzeszników”, a stał się Pawłem, apostołem, ratowni-
kiem dusz, założycielem zborów, autorem nieśmiertelnych Listów i
pionierem pracy misyjnej. Marnotrawny syn Augustyn, stał się świą-
tobliwym biskupem Hippo, potężnym pisarzem i wodzem Kościoła.
Z całego mnóstwa świadków, których można byłoby tutaj wymienić,
wspomnimy tylko jeszcze jednego.
Nie było człowieka, który by głębiej wpadł w błoto grzechu, niż John
Newton. Już w wczesnym wieku, bo mając lat 11, został członkiem
załogi jakiegoś okrętu i wnet jego zwyczaje i przekleństwa zaszoko-
wały najbardziej nawet zdeprawowanych marynarzy. A oto jego
słowa: „Udałem się do Afryki, aby móc grzeszyć do woli”. Upadł tak
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
79
nisko, że stał się handlarzem niewolników, ale równocześnie był
ogromnie pożałowania godnym niewolnikiem swych pożądliwości i
nałogów, aż wreszcie sam stał się niewolnikiem! Został sprzedany
Murzynce, która ogromnie się chełpiła ze swojej mocy nad białym
mężczyzną i zmusiła go do zbierania żywności dla siebie w postaci
okruszyn i skórek od chleba, które mu rzucała pod stół! Aż dopiero
pogrążony w najniższym nieszczęściu i hańbie, dnia 10 marca 1748
przypomniał sobie swoją świątobliwą matkę, oraz jeden wiersz z
Pisma Świętego, którego go nauczyła przed śmiercią, gdy on miał
zaledwie 7 lat. A wtedy, jak John Netwon sam relacjonuje: „W
Ewangelii ujrzałem pewien ślad możliwości nadziei, ale we wszyst-
kim innym otoczony byłem czarną, niezgłębioną rozpaczą”. Zawołał
do Chrystusa z prośbą o przebaczenie i ratunek, dostąpił w cudowny
sposób zbawienia, a potem stał się potężnym kaznodzieją Ewangelii.
Gdy już się zestarzał powiedział do pewnego znajomego takie słowa:
„Pamięć moja niemal całkiem zanikła, ale pamiętam dwie rzeczy, że
byłem wielkim grzesznikiem i że Chrystus jest wielkim Zbawicie-
lem!” Napisał sam treść napisu na swoim nagrobku i zażądał stanow-
czo, aby nie zrobiono w napisie tym żadnej zmiany, ani żadnego
dodatku. A oto, co miało zostać napisane nad jego grobem:
JOHN NETWON
Ongiś niedowiarek i rospustnik
sługa niewolników w Afryce
został przez łaskę naszego Pana i Zbawiciela
Jezusa Chrystusa
zachowany, przywrócony, doznał odpuszczenia
i został powołany do głoszenia tej wiary,
którą przez długi czas usiłował zniszczyć.
Dziesiątki tysięcy odkupionych dusz przyłączyło się w niezgłębionej
wdzięczności i uwielbianiu do świadectwa, jakie złożył John Netwon
w swoich sławnych pieśniach duchowych, takich jak: „Jak słodko
Imię Jezus brzmi” i inne.
Świadectwo męczenników. W obliczu tortur i agonii śmierci, męż-
czyźni, kobiety, a nawet dzieci odmówiły zaparcia się swej wiary i
zaświadczyli, że Chrystus jest kosztowniejszy jak życie. Gdy czci-
godny kaznodzieja Smyrny, Polikarp, został zaaresztowany na po-
80
Eugene Myers Harrison
czątku 2-go wieku, prokonsul rzekł do niego: „Mam pod ręką dzikie
zwierzęta. Rzucę cię im na pożarcie, jeśli się nie zrzekniesz swego
stanowiska.” Na to Polikarp: „Zawołaj je więc, albowiem nie mamy
zwyczaju odwracać się od tego, co dobre, aby przyjmować to, co jest
złe.” „Jeśli nie zmienisz zdania”, gniewnie zawołał prokonsul, „to
każę cię spalić ogniem — skoro pogardziłeś dzikimi zwierzętami”.
„Ty mi grozisz ogniem”, odparł Polikarp, „który gore tylko jedną
godzinę, a potem gaśnie, a nie jesteś świadomy ognia nadchodzącego
sądu i wiecznej kary, który zachowany jest dla bezbożnych. Ale dla-
czego zwlekasz? Zrób co uważasz za stosowne ... Ja bowiem nie
mogę i nie chcę opuścić mojego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystu-
sa”. Został więc spalony na stosie. Ignacy został rzucony lwom na
pożarcie w Rzymie. W Ugandzie około roku 1890-go 12 letni Luga-
lama i dwóch innych chłopców, zostało zabitych jako pierwsi z kil-
kuset chrześcijan w czasie prześladowań, jakie miały miejsce za
panowania dzikiego króla M’wanga. Gdy chłopcy potwierdzili, że
wierzą w Chrystusa i odmówili odwołania swego wyznania, wyko-
nawcy odcięli oba ramiona tych dwóch chłopców, a następnie krwa-
wiące ciała wrzucili do ognia. Gdy z mieczami swymi zbliżyli się do
Lugalamy, chłopiec zawołał: „Proszę nie odcinajcie mi ramion! Ja
się nie będę szamotał! Tylko wrzućcie mnie do ognia!” Z całą pew-
nością jest to jedna z najsmutniejszych modlitw, jaka kiedykolwiek
została wypowiedziana na tej smutnej ziemi... „tylko mnie wrzućcie
do ognia!” Ale rzeźnicy jednak dokonali swego potwornego dzieła, i
storturowane, krwawiące ciało chłopca zostało wreszcie wrzucone w
płomienie. Jakże zdumieni byli mordercy i zebrany tłum, gdy usły-
szeli wpośród płomieni i dymu głosy tych trzech chłopców, którzy
śpiewali:
„Śpiewaj Panu, tak, na codzień, Śpiewaj Mu, bo godzien czci!”
I w podobny sposób złożyli w obliczu tortur i śmierci świadectwo
przepiękne i przekonywujące o Bóstwie i zbawicielskiej mocy Chry-
stusa Ridley, Latimer, Tyndale, Margaret z Solway, John i Betty
Stam i całe mnóstwo innych.
4. Eksperymentalne czyli pragmatyczne dowody. Dzięki swemu tak
wielkiej przemiany dokonującemu dotknięciu i wszystko zmienia-
jącej obecności, Chrystus przekonał niezliczone miliony, że On
rzeczywiście jest „Chrystusem, Synem Boga żywego” .Ale w
ostatecznej analizie poszczególny człowiek może się przekonać,
że Chrystus rzeczywiście jest tym ponadnaturalnym, przez Boga
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
81
danym Zbawicielem, dzięki swojemu osobistemu doświadczeniu
Chrystusa. Na Samarytanach świadectwo owej niewiasty zrobiło
wielkie wrażenie, ale dopiero wtedy, gdy osobiście doświadczyli
Pana, byli w stanie powiedzieć:
„Wierzymy... i WIEMY, że Ten jest prawdziwie Zbawicielem świa-
ta” (J 4, 42). Jest rzeczą bardzo ważną, aby być intelektualnie prze-
konanym, że Bóg istnieje i że Chrystus jest Bożym Zbawicielem, ale
sama taka znajomość rzeczy jeszcze nie wystarczy. Intelektualna
wiedza o Chrystusie musi prowadzić do duchowego przeżycia z
Chrystusem. A to niebiańskie przeżycie czeka niejako na zgodę woli
danej jednostki. „Jeśli kto chce... ten pozna” (J 7, 17). „Pójdźcie do
mnie” — rzekł Pan Jezus. „A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź!”
Jednostka musi dokonać tego „przyjścia”, a potem dopiero Chrystus
dokonuje zbawienia. Pod adresem sceptyka należy więc skierować
następujące pytanie: „Czy zechcesz przyjść w pokucie i wierze, i
pozwolić Panu Jezusowi, aby ci widocznie udowodnił, że jest Synem
Bożym i całkowicie wystarczającym Zbawicielem?”
Przykład nawrócenia się prof. Bushnell’a, podany nieco wcześniej,
może zostać użyty skutecznie i w tym wypadku — po dokonaniu
małego dostosowania.
Floyd E. Hamilton, autor „Podstawy wiary chrześcijańskiej” napisał
w przedmowie: „Podczas pierwszego roku studiów autor przeszedł
na państwowym uniwersytecie przez doświadczenie utraty wiary w
Biblię, w Jezusa Chrystusa i w Boga, który jest Osobą”. Po długich
latach smutku i bezcelowości, zetknął się z mądrym ratownikiem
dusz, który poprowadził go przez „łańcuch wniosków”, dotyczących
rzeczywistości istnienia Boga i Bóstwa Chrystusa. W rezultacie,
„autor oddał swe serce Chrystusowi i życie swe poświęcił służbie
bliźnim — dla miłości Chrystusa”. Później został misjonarzem na
Korei. I takich przykładów można by przytoczyć bardzo wiele.
Jeśli chodzi o usługiwanie wszelkiego rodzaju ludziom, mającym
trudności natury intelektualnej, przede wszystkim potrzeba mądrych
ratowników dusz.
III. PROBLEM ZŁA.
Są pewni ludzie, których wypowiedzi właściwie mają takie zasadni-
cze znaczenie: „Jeśli Bóg stworzył człowieka, to czyż nie jest odpo-
wiedzialny za jego grzeszne postępki i chodzenie złymi drogami?”
82
Eugene Myers Harrison
Niepokoi ich problem zła i początek grzechu. U niektórych ludzi ten
problem jest dodatkową przyczyną ich niewiary w Boga, ale w więk-
szości wypadków problem dotyczy charakteru Bożego, a nie sprawy
Jego istnienia. W obliczu faktu istnienia grzechu, ludziom tym trud-
no jest uwierzyć w tego rodzaju Boga, jakiego przedstawia Biblia.
Możesz współdziałać z Duchem Świętym w dopomożeniu tego ro-
dzaju osobom dzięki prowadzeniu rozumowania według następnych
myśli przewodnich.
1. Czy człowiek jest automatem, czy też istotą mającą wolną wolę i
decydującą o swej postawie moralnej? Oczywiście, że jest istotą,
mającą wolną wolę. Jeśli skonstruujesz jakiś przyrząd, czy maszynę,
która powoduje że inni ludzie zostają pozbawieni życia, to ponosisz
za to moralną odpowiedzialność. Ale Bóg nie stworzył człowieka
jako automat, który by działał według jemu właściwych, ale ślepych
mocy, jak to na przykład ma miejsce w wypadku bomby czasowej,
albo jakieś urządzenie mechaniczne, które działa tylko dzięki impul-
sowi z zewnątrz, takie jak wyłącznik elektryczny, albo przekładnia
biegów w samochodzie. Słowo Boże sprawę tę stawia jasno: Bóg
stworzył człowieka jako istotę moralną obdarowaną wolną wolą i
zawsze traktuje go jako taką istotę, która posiada swoją własną wolę,
a zatem mającą możność dokonywania wyboru: albo robić coś po
swojemu, albo też tak jak sobie tego życzy Bóg. I oto alternatywy i
Boża prośba: „Oświadczam się... żem żywot i śmierć przedłożył
przez oczyma twymi, błogosławieństwo i przekleństwo, przetoż
obierz żywot” (5 Mjż 30, 19).
2. Grzech miał swój początek w człowieku, a nie w Bogu. Grzech
wziął swój początek w momencie, gdy człowiek obrał swoją drogę
raczej, aniżeli Bożą drogę. Ten sam proces ma miejsce i dziś. Dlate-
go nie mamy prawa obwiniać Boga za grzech człowieka.
3. Nie trać niepotrzebnie czasu i energii na dociekanie, skąd się
wzięło zło. Jeśliby matka twoja ciężko zachorowała, to czy zastana-
wiałbyś się — jeszcze przed wezwaniem lekarza — w jaki sposób
nastąpiło u niej zakażenie i w jaki sposób w ogóle bakterie chorobo-
we znalazły się na tym świecie? Rozpoznaj istnienie faktu grzechu,
wraz z całą jego potworną tragedią, a potem działaj! Wybierz życie
w Chrystusie (5 Mjż 30, 19; J 14, 6).
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
83
4. Charakter Boży podkreślany jest przez Jego dobroczynne prawa i
na wiele innych sposobów, ale najbardziej dzięki wcieleniu Chrystu-
sa i Jego dziełu odkupienia dokonanemu na krzyżu.
IV. ZAGADNIENIE CIERPIENIA
Jeśli istnieje miłosierny Bóg, to czemu zezwala na wojny i na okru-
cieństwa, a także na wiele różnych form ludzkiego cierpienia? Osoba
zadająca tego rodzaju pytanie najwyraźniej jest zaniepokojona pro-
blemem cierpienia, który ma ścisłe powiązanie z problemem zła.
Rozważania, o których była mowa w poprzednim punkcie należy
uzupełnić jednym jeszcze czynnikiem, a mianowicie naświetleniem
związku zachodzącego pomiędzy cierpieniem a grzechem. Możli-
wość zaistnienia grzechu i cierpienia wchodziła jako wiadomy czyn-
nik przy podejmowaniu przez Boga decyzji o stworzeniu człowieka
— nie jako jakiegoś mechanizmu, ale jako inteligentnej, moralnej
istoty, obdarzonej wolną wolą. I dlatego właśnie, że człowiek grze-
szy — cierpi, ponieważ przyczyną cierpienia jest właśnie grzech, za
który człowiek jest odpowiedzialny jako istota wolna i posiadająca
wewnętrzne poczucie moralności. Wojny zostają spowodowane
przez człowieka i objawiają zdeprawowanie ludzkiego serca. Istnieją
tylko dwa sposoby, aby się wyzbyć wojen, okrucieństw, walk raso-
wych, zbrodni, klęski alkoholizmu i tym podobnych rzeczy: albo
dokonać nawrócenia rodzaju ludzkiego do Chrystusa, w rezultacie
czego objawiłoby się nowe życie — albo zniszczyć rodzaj ludzki.
1. Jako istota wolna, posiadająca poczucie moralności, człowiek
popełnia grzech.
2. Grzech przynosi swój plon, którym jest cierpienie i nieszczęście
(Gal 6, 7). „Ci, którzy orali złość i rozsiewali przewrotność, toż też
zasię żęli” (Job 4, 8).
3. Przyjmij Boży sposób rozwiązania problemu grzechu i cierpienia
(Rz 6, 23).
V. INSPIRACJA I AUTORYTET BIBLII
Trudność natury intelektualnej, jaka wielu się nasuwa, dotyczy Bi-
blii. Mówią tak: „Biblia nie została natchniona przez Boga. Jest to
księga napisana przez ludzi, a zatem zawiera też i błędy, sprzeczność
itd.” Wielu spośród wypowiadających tego rodzaju zdanie po prostu
84
Eugene Myers Harrison
powtarza je — jak papuga — za innymi. Takie osoby należy pobu-
dzić do myślenia i do spojrzenia faktom w oczy. Znany astronom
Halley otwarcie stwierdził, że jest sceptykiem — a znajdował się
wtedy w towarzystwie Newtona. Czcigodny ten mąż Boży, a równo-
cześnie wielki naukowiec zwrócił się do Halley'a i rzekł: „Pan nigdy
tych zagadnień nie przestudiował. Proszę nie ściągać na siebie hańby
wydawania sądu o zagadnieniach, których pan jeszcze nigdy nie
poddał gruntownej skrutynie.” Halley przyznał, że na naganę tę za-
służył. W nieco podobnych warunkach rozpoczął poważne studium
Biblii Lew Wallace, podczas gdy był gubernatorem Nowego Meksy-
ku — a wiadomo, że przedtem z Biblii się wyśmiewał. Doprowadziło
to w końcu do jego nawrócenia i do napisania tej wspaniałej opowie-
ści „Ben Hur”, której bohaterem jest Chrystus.
A oto kilka przyczyn, dla których wierzymy, że Biblia jest natchnio-
na przez Boga i powstała dzięki Jego inspiracji (2 Tm 3, 16), a zatem
jest autorytetem, na którym buduje się wiara człowieka i sposób jego
postępowania:
1. Znamienna aktualność Biblii na przestrzeni tysięcy lat. Biblia jest
zarówno najaktualniejszą księgą dla chwili obecnej jak i księgą waż-
ną po wszystkie czasy. Dzieła naukowe i historyczne często stają się
nieaktualne wkrótce po ich ukazaniu się, w miarę, gdy odkrywa się
jakieś dalsze dane naukowe, albo dzięki nowym odkryciom archeo-
logicznym. Ale Biblia nigdy nie została odłożona jako dzieło prze-
starzałe! Odkrycia archeologiczne tylko potwierdziły spolegliwość
Biblii, a stwierdzenia jej odnośnie do faktów naukowych nie tylko są
zupełnie zgodne z osiągnięciami nauki, ale wielu wypadkach wy-
przedziły odkrycia współczesnej nauki o tysiące lat. Biblia stwierdzi-
ła, że ziemia jest okrągła na wiele lat przez Galileo i Kolumbem.
Izajasz, w rozdziale 40, 22 pisze o „okręgu ziemi”. „Wywodzenie
według rodzaju swego” jest kilkakrotnie stwierdzono w pierwszym
rozdziale Genesis, a współczesna wiedza potwierdza, że nie miało
miejsca krzyżowanie gatunków. Już w II-gim rozdziale tej książki
(Jak rozpocząć), wyjaśniono, że Ps 135, 5.7 podaje naukowo zupeł-
nie poprawny opis parowania wód, unoszenie obłoków tych przez
wiatry i powstawanie wyładowań elektrycznych (błyskawic).
„A potem Biblia jest nieporównywalna, jeśli chodzi o to, jak usta-
wicznie, na przestrzeni tylu tysięcy lat — niezmiernie przemawia do
serc czytelników. Jak często książki bywają przez kilka miesięcy, a
w najlepszym razie kilka lat tzw. „bestsellerami", cieszą się ogromną
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
85
popularnością — a potem idą w zapomnienie. Ale Biblia pozostaje z
pokolenia na pokolenie największym „bestsellerem” świata i najbar-
dziej umiłowaną z wszystkich ksiąg.
Biblia nie jest jakąś książką prowincjonalną. Jest własnością wszyst-
kich ras i wszystkich wieków. Przetłumaczona na przeszło tysiąc
języków, wszędzie czuje się jak u siebie w domu i zaspokoiła naj-
głębsze potrzeby każdego serca, które tylko posłucha jej rad. Po
przeczytaniu Biblii pewien pogański uczony powiedział tak: „Kim by
nie był Autor tej Księgi, to jedno jest pewne, że On mnie stworzył”.
Znany angielski poeta S. T. Coleridge stwierdził, że „Biblia dociera
do głębi mej istoty — i to w znacznie większym stopniu, aniżeli ja-
kakolwiek inna książka”. Mateusz Arnold oświadczył: „Ludzie będą
się z pewnością zwracali do Biblii, a wiecie dlaczego? Ponieważ nie
będą mogli się bez niej obejść.” Gdy Walter Scott umierał, szepnął:
„Czytaj mi.” „Która książkę mam wziąć?” — Zapytał Lockhart, spo-
glądając na półki, na których znajdowało się tysiące tomów, tworzą-
cych bibliotekę Scott’a, ale on odparł: „Czy potrzeba ci pytać się?
Jest tylko jedna książka, która zaspokaja potrzebę duszy”. A wtedy
Lockhard, wziąwszy do ręki Biblię i otworzywszy 14-ty rozdział
Ewangelii Jana, zaczął czytać: „Niechaj się nie trwoży serce wasze...
W domu Ojca mego wiele jest mieszkań... Idę przygotować wam
miejsce...” „To jest wielka pociecha”, cicho rzekł umierający czło-
wiek, w miarę gdy nieporównana muzyka słów Zbawiciela koiła jego
rozgorączkowany umysł i nastrajała jego duszę, by mogła echem
odbijać niebiańskie harmonie.
2. Proroctwa biblijne — cudownie wypełnione. Ponadnaturalnego
powstania i Bożego charakteru Biblii ponad wszelką wątpliwość
dowodzą w cudowny wprost sposób wypełnione proroctwa. Stary
Testament pełen jest przepowiedni... i tak śmiałych, że żaden
człowiek nigdy by się nie odważył czegoś podobnego przepowia-
dać. Przepowiednie Biblii odnośnie do Moabu, Sydonu, Tyru,
Egiptu, Babilonu i innych krajów i miast, mają bardzo konkretny
charakter, a ich dokładne wypełnienie na przestrzeni dziejów za-
mknęło usta naśmiewców, w chwili, gdy tylko wystarczająco
szczerze i obiektywnie ocenili fakty. (Szereg cennych przykładów
wyszczególnionych jest w poprzednich wydawnictwach Z.K.E., a
mianowicie: „W poszukiwaniu prawdziwego szczęścia” Cz. IV —
prof. Stoner’a „Mówi nauka”, oraz w dziele pióra D. i E. Rhoton
pt. „Czy możemy być pewni?” wchodzącym w skład III-go tomu
86
Eugene Myers Harrison
„Poznaj Biblię” zesz. 3. W obu tych dziełach czytamy zamiesz-
czony i w tej książce zdumiewający przykład proroctwa o Tyrze z
Ez 26. (przyp. tł.) Pokrótce tylko przypomnimy, że proroctwo to
zostało wypełnione z niepojętą dokładnością, obejmującą ogrom-
ny zasięg: Cztery zasadnicze punkty tj. zniszczenie miasta, że ni-
gdy nie zostanie odbudowane, że ruiny jego zostaną wrzucone do
morza, i że stanie się miejscem rozciągania sieci rybackich —
wypełniły się co do joty. Nabuchodonozor zniszczył miasto, a w
dwa i pół wieku po napisaniu tego proroctwa przez Ezechiela,
Aleksander Wielki, pragnąc zdobyć fortecę na wyspie, gdzie
schronili się mieszkańcy Tyru — zbudował wał, używając w tym
celu ruin miasta na lądzie stałym!... A 25 wieków po napisaniu
proroctwa, że nie będzie to miasto odbudowane i że tam rybacy
rozpościerać będą swoje sieci — możemy wypełnienie się go
oglądać na własne oczy! Czy jakakolwiek inteligentna osoba mo-
głaby uwierzyć, że to wszystko mogło mieć miejsce niezależnie
od kierownictwa Opatrzności i objawieniu się mocy Bożej?
Ale największym cudem, jeśli chodzi o proroctwa Biblii, to całe
mnóstwo przepowiedni, dotyczących przyjścia w przyszłości Osoby
(takie jak: Mich. 5, 2; Iz 7, 14; 8, 4 i rozdz. 53) — i ich dokładne
wypełnienie się. Chrystus był jedyną Osobą, która kiedykolwiek się
urodziła, co do której na całe wieki przed jej urodzeniem zostały
opisane takie szczegóły jak: z jakiej będzie pochodzić rodziny, miej-
sce urodzenia się, okoliczności urodzenia się, okres dzieciństwa,
charakter, przyjęcie, odrzucenie, cierpienia, okoliczności towarzy-
szące śmierci i pogrzebowi, zmartwychwstanie i uwielbienie. Któż
byłby w stanie namalować do tego stopnia wierny portret Człowieka
na długo przed Jego urodzeniem? Z całą pewnością tylko i wyłącznie
Bóg!
3. Jeszcze nie było książki napisanej w jakimkolwiek okresie histo-
rii, która byłby przedmiotem takiej nienawiści i tak zajadłych ata-
ków, jak właśnie Biblia. Znaleźli się tacy, którzy starali się ochla-
pać ją błotem, sprzeciwić się jej nauce, albo ją zniszczyć. Bestial-
skie próby zostały dokonane przez cesarza Dioklecjana (301-304),
aby zniszczyć każdą Biblię, jako że jego poprzednie fanatyczne
próby wyniszczenia chrześcijan spełzły na niczym, i doszedł
wreszcie do wniosku, że to właśnie Biblia jest tajemnicą żywot-
ności chrześcijan. Przechwycono tysiące Biblii i spalano je, a na
miejscu, na którym płonął stos Biblii wzniesiono kolumnę na
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
87
znak triumfu, na której wyryto następujący napis: Extincto nomi-
ne Christianorum (imię chrześcijan zostało zniszczone). Ale Bi-
blia nie została zniszczona; wyszła na widownię, aby święcić no-
we i wspanialsze jeszcze triumfy. Ingersoll podniósł do góry eg-
zemplarz Biblii i powiedział: „Za 15 lat będę widział tę książkę w
grobie”. Minęło lat 15-cie. Ingersoll znalazł się w grobie, ale Bi-
blia żyje dalej! Voltair powiedział, że za 100 lat Biblia całkowicie
wyjdzie z mody, zostanie zapomniana, i będzie ją można znaleźć
jeszcze tylko w muzeach. Po upływie tych 100 lat dom Voltair’a
został zakupiony i znajduje się w użyciu Genewskiego Towarzy-
stwa Biblijnego!
Tak więc Bóg, który napisał Biblię za pośrednictwem Swoich wy-
branych sług, zachował ją przed atakami wszystkich jej nieprzyja-
ciół.
List do Żydów 4, 12 stwierdza, że Słowo Boże jest żywe i skuteczne.
Biblia przetrwała próbę wieków i ostała się przed atakami wszyst-
kich swoich wrogów — i żyje nadal.
Żyje jako lampa naszym nogom i światło dla naszej ścieżki, jako
przewodnik dla młodych, natchnienie dla dojrzałych, pociecha dla
starych; jako odpocznienie dla strudzonych, a światło dla tych, któ-
rzy znajdują się w duchowej ciemności, ofiarowując grzesznikom
zbawienie, a wierzącym chrześcijanom — pielgrzymom posilającą
łaskę. Biblia żyje dalej!
4. Wątpliwości i zaprzeczenia, z jakimi spotyka się Biblia w obec-
nych czasach, spowodowane są w dużej mierze tzw. „wyższą kryty-
ką” Biblii. Krytycy, należących do tej szkoły, czy ruchu, upierają się
przy poglądzie, że poszczególne księgi Biblii, a szczególnie Starego
Testamentu (Zakonu i historii), nie zostały napisane przez kogoś, kto
żył współcześnie z wydarzeniami w nich opisanymi, ale przez kogoś,
kto żył wiele stuleci później, posługując się jako materiałami trady-
cjami i legendami, i kierując się w pisaniu realizowaniem jakichś
swoich celów, czego wynikiem są błędy i świadomie zniekształcenie
prawdy. Ale ilekroć szatan wymyślił nową metodę atakowania, Bóg
stara się o przeciwdziałanie. W tym przypadku z pomocą przyszła
nauka i archeologia, która w niezliczonych wypadkach objawiła
wręcz, że ci krytycy są w błędzie, potwierdzając równocześnie wia-
rygodność Biblii.
88
Eugene Myers Harrison
Krytycy często posługiwali się „argumentem milczenia”, który w
najlepszym razie jest bardzo niespolegliwy i często prowadzi do
fałszywych wniosków. Dosadnym tego przykładem jest sprawa He-
tejczyków (2 Król. 7, 6) o której braterstwo Rhoton również wspo-
minają w swojej książce: „Czy możemy być pewni?”
„Albowiem sprawił Pan, że słychać było w obozie syryjskim grzmot
wozów, tętent koni i huk wojska wielkiego i rzekli jeden do drugie-
go. Oto najął za pieniądze przeciwko nam król izraelski króle hete-
lejskie i króle egipskie, aby przypadli na nas".
Pięćdziesiąt lat temu z wiersza tego się śmiano. Krytycy twierdzili,
że taki naród jak Hetejczycy w ogóle nie istniał i że gdyby nawet
udało się udowodnić jego istnienie, to na pewno okazałoby się, że
było to jakieś mało znaczące plemię, a nie jakiś potężny naród, który
by mógł się równać z Egipcjanami, czy Syryjczykami, co wynikałoby
wyraźnie z 2 Król. 7. Ale w roku 1906 w miejscowości Boghaz-koi
w Azji Mniejszej, prof. Hugo Winckler z Uniwersytetu Berlińskiego
rozpoczął dokonywać wykopalisk, które wreszcie odsłoniły ruiny
wielkiego miasta, stolicy dawnych Hetejczyków. Odkrył kilka hekta-
rów ruin wielkich świątyń i pięknych pałaców (Joseph P. Free „Ar-
cheologia i historia biblijna” str. 125 i 126). Odkrył także archiwa
hetyjskiego imperium, w którym znalazł dowody na to, że Hetejczy-
cy byli potężnym narodem, którzy przez 150 lat walczyli z Egipcja-
nami o pierwszeństwo, a jeden raz udało im się nawet zdobyć i splą-
drować miasto Babilon. Przez blisko 3000 lat nie pozostało ani śladu
z ich chwały, poza kilku wzmiankami w Biblii. Krytycy oświadczyli,
że ich nigdy nie było, aż wreszcie łopata archeologa ujawniła fakty,
dostarczając zdumiewającego potwierdzenia spolegliwości biblijne-
go zapisu. Co za cudowne ilustracje do słów I Piotra 1, 25.25:
„Uschła trawa i kwiat opadł, ale Słowo Pana trwa na wieki”.
Krytycy zwykli byli mówić, że historia o zdobyciu Jerycha opisana
w 6-tym rozdziale Księgi Sędziów, była baśnią. Pierwszym zastrze-
żeniem było już chociażby, że było niemożliwością, aby tak duża
ilość osób mogła przejść dookoła miasta siedem razy dziennie. Ale i
tutaj archeolodzy wzięli się do pracy i stwierdzili, że Jerycho było za
dni Jozuego tylko małym miastem, dookoła którego można było
przejść z łatwością przez pół godziny, czy nawet mniej, stąd siedem
okrążeń na dzień można było dokonać z największą łatwością. Po-
nadto krytycy nie wierzyli, aby mury miasta mogły „upaść” . Orzekli,
że mur musiał się rozkruszyć z biegiem czasu, lub też został rozbity
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
89
taranami. Ale wykopaliska objawiły, że mury dosłownie upadły zu-
pełnie tak jak stwierdza to Biblia. Warto też tutaj zauważyć, że mury
upadły na zewnątrz, a nie do wewnątrz. Ta druga ewentualność mia-
łaby miejsce, gdyby rozbicia murów dokonano przy pomocy tara-
nów.
Łukasz stwierdza, że Pan Jezus urodził się w Betlejem w roku, w
którym cesarz August wydał dekret, aby spisano cały świat, gdy
Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii, i że każdy musiał pójść do
„miasta swego”, to jest do miasta swoich przodków (Łk 2, 1. 2). Kry-
tykom się zdawało, że w tym krótkim urywku znaleźli aż trzy kardy-
nalne błędy. Powiedzieli, że 1) za Augusta nie miał miejsca żaden
spis powszechny, który by się odbywał w czasie narodzenia się Pana
Jezusa, i że według danych historycznych spis powszechny odbył się
dopiero za Nerona, czyli około roku 61; 2) w okresie czasu, w któ-
rym narodził się Pan Jezus, Kwiryniusz nie był namiestnikiem Syrii;
3) że to jest jakiś wymysł — albo pomyłka, jeśli się twierdzi, iż żą-
dano, aby każdy udawał się w podróż do miasta swych przodków
celem dokonania obowiązku spisowego. A jednak odkryto wreszcie
jakiś papirus, i z dokumentu tego wynika, że jednak spis miał miej-
sce około roku 9-6 p. Ćhr. a pewne napisy wskazują na to, że Kwiry-
niusz był namiestnikiem Syrii, i to w dwóch różnych okresach —
bliskich początkowi ery chrześcijańskiej. A co więcej znaleziono
edykt wydany przez gubernatora Egiptu, który był pod panowaniem
Rzymu tak samo jak Palestyna, a z edyktu tego jasno wynika, że
każdy był zobowiązany udać się do miasta swych przodków. Ram-
say, jeden z tych archeologów, któremu udało się te dane wywieść na
światło dzienne, dzięki odkryciom tym przestał być modernistą, a
przyjął w pełni biblijne poglądy.
Można by tu cytować dziesiątki zdumiewających potwierdzeń praw-
dziwości Biblii, w związku z czym trzeba pamiętać o dwóch rze-
czach: po pierwsze większość odkryć została dokonana przez archeo-
logów świeckich, albo liberalnego nastawienia, a po drugie archeo-
logia jest nową gałęzią nauki, która zapewne w przyszłości objawi
szereg dalszych starożytnych dowodów autentyczności Biblii.
5. Moc Biblii w dokonywaniu przemian w życiu ludzkim. Czy ktoś
już kiedyś słyszał, aby jakiś notoryczny kryminalista doznał całkowi-
tej zmiany życia dzięki czytaniu sonetów Miltona, jakiegoś dramatu
Szekspira, względnie powieści Dumasa? A jednak ten cud miał miej-
sce niezliczoną ilość razy w życiu mężów i niewiast, którzy czytali
90
Eugene Myers Harrison
Biblię i przyjęli Słowo. „Słowo Boże jest żywe i skuteczne” (Żyd. 4,
12). Augustyn, Jerry Mc Auley, Mel Trotter, Billy Sunday i George
Mensik są przykładami tych, którzy się znaleźli pod cuda sprawiają-
cą mocą prawd biblijnych.
Ojciec Chiniquy z St. Anne, Illinois, był poważnym księdzem, ale
był pełen niepokoju, ponieważ życie jego było pełne grzechu. On
ufał kościołowi, a nie Zbawicielowi. Ale gdy pewnego popołudnia,
w sobotę, czytał Biblię, został przekonany, nawrócił się i przemienił,
stając się posłuszny słowom Listu do Rzymian 6, 23. Całymi godzi-
nami chodził do pokoju, mówiąc: „Zbawienie jest darem! Przyjmij
dar i ukochaj Dawcę!” Następnego poranka opowiedział zgromadzo-
nym w czasie mszy o swym duchowym niezadowoleniu, o swoim
boju i nawróceniu i gorąco namawiał ich, by również przyjęli „dar
miłości Bożej i ukochali Dawcę.” Wielu z nich tak zrobiło, przyłą-
czając się do niego i tworząc Zbór protestancki. Sam „Ojciec Chi-
niquy z St. Anne” opowiada o tym fascynującym wydarzeniu.
Jeśli do osoby mającej trudności intelektualne podeszło się mądrze,
według wskazówek podanych na tych stronicach i jeśli taki człowiek
gotów jest przyznać, co jest prawdą, to powinien być gotowy do
przyjęcia planu zbawienia. Ale jeśli pozostaje uparty i nie reaguje na
to, co mu wyjaśniasz, to możesz być pewny, że jego trudność nie
polega na problemach natury intelektualnej, ale tkwi w jego grzesz-
nym sercu. John Wilmot, Książe Rochesteru, był ogromnie zdolnym
człowiekiem i zdecydowanie niewierzącym przez wiele lat; ale po
swoim nawróceniu zwykł był kłaść rękę na Biblii i oświadczać: „Złe
serce — jest wielką przeszkodą w przyjęciu tej Księgi.” I to jest na-
dal prawdą: „Ludzie umiłowali bardziej ciemność aniżeli światłość,
gdyż uczynki ich były złe!” Jeśli ktoś używa trudności intelektual-
nych jako pretekstu, aby odsuwać od siebie tych, którzy pragną go
skonfrontować z faktami i z prawdą, dotyczącą grzechu i zbawienia,
to jest on w pełni świadomym, dobrowolnym przeciwnikiem i
grzesznikiem tego typu, jaki opisany jest w następnym rozdziale — i
z takim należy też odpowiednio postępować.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
91
ROZDZIAŁ 10
POSTĘPOWANIE Z ROZMYŚLNIE (ŚWIADOMIE)
SPRZECIWIAJĄCYM SIĘ GRZESZNIKIEM
I. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE w grzechu i niewierze,
ale los innych, którzy odrzucili Chrystusa, będzie twoim.
II. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE w grzechu i niewierze,
ale jest pewne, że pewnego dnia nastąpi dzień zapłaty.
III. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE w grzechu i nie wie-
rzyć, ale Bóg ma zawsze ostatnie słowo.
IV. CZY MAM UKLĘKNĄĆ w modlitwie i powiedzieć Zbawicie-
lowi, że miłujesz swoje grzechy i chcesz, by On cię więcej nie nie-
pokoił?
V. ZAPYTAJ TĘ osobę, czy może podpisać oświadczenie, że jest
gotowa na swój pogrzeb.
Jest wielu takich ludzi dzisiaj, którzy są świadomymi grzesznikami,
miłującymi swoje grzechy i nienawidzącymi Boga, którzy są prze-
ciwnikami Ewangelii, tak, jak było wielu takich, kiedy nasz Pan cho-
dził po ziemi. On powiedział im to otwarcie, a nawet ostro, wyjaśnia-
jąc im, że On ich przejrzał aż do głębi serca przez maski fałszu, nik-
czemności, wewnętrznego rozkładu, ostrzegając ich przed losem jaki
ich czeka (Mt 23, 1-33; 22, 1-13).
Z miłością i modlitwą serca, zawsze podaj takiej osobie szczere
ostrzeżenia, jak poniżej:
I. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE
w grzechu i niewierze, ale los innych, którzy odrzucili Chrystusa,
będzie, twoim.
Hobbes z Malmesbury (XVII wiek) był bardzo przeciwny Ewangelii
i Biblii. W ostatnich dniach życia bardzo prześladowały go jego
grzechy, a jego zwątpienia nie przyniosły mu pocieszenia. Kiedy
zdał sobie sprawę z tego, iż bliski był odejścia, zawołał: „Robię
straszny skok (pełen obawy) w ciemność!” I równie straszną była
92
Eugene Myers Harrison
jego obawa, wyrażona w słowach: „Gdybym był panem świata, dał-
bym wszystko, by żyć jeden dzień dłużej”.
W XVIII wieku Voltaire, największy przeciwnik Chrystusa i chrze-
ścijaństwa, powiedział: „Mówi się, że dwunastu rybaków zapocząt-
kowało chrześcijaństwo. Ja, jeden Francuz pokażę, że je mogę oba-
lić, zniszczyć nieszczęśnika — Jezusa Chrystusa” — oto jedna z jego
ulubionych wypowiedzi. Ale czy umysł jego był uciszony w obliczu
śmierci? Zarówno jego opiekunka jak i lekarz oświadczyli, że zmarł
bardzo nędznie. Jego umysł był pełen przerażenia i męczarni.
Czy zauważyłeś, jak pozbawione są pokoju w życiu i śmierci zimne
serca niewierzących? Nie znajdziesz tam żadnej pieśni nadziei i po-
ciechy; raczej pozbawioną jest melodii, i milczy ponuro karta w
smutnych siedzibach niedowiarstwa. Clifford, nienawidzący Ewan-
gelii, wybitny profesor matematyki w Cambridge, dał polecenie, by
na jego grobie wiernie wypisać następujące słowa: „Nie było mnie.
Urodziłem się. Żyłem. Zmarłem. Nie ma mnie”. Czy spotkałeś już
kiedyś prawdziwego chrześcijanina, który w obliczu śmierci żałował,
że przyjął Chrystusa i służył Mu? Charakterystyczny stosunek chrze-
ścijanina wyrażony jest przez Ap. Pawła: „Wyjść z ciała, zamieszkać
u Pana” . U schyłku swojego życia D. L. Moody powiedział: „Jeśli to
jest śmierć, to jest słodka i piękna. Jest ona moim dniem koronacyj-
nym. Opuścić ziemię, pójść do otwartego Nieba... Bóg woła i muszę
iść”.
II. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE
w grzechu i nie wierzyć, ale jest pewne, że pewnego dnia nastanie
dzień zapłaty. Zacięty grzesznik musi stanąć oko w oko z prawdzi-
wym ostrzeżeniem i trzeźwą prawdą. Taka jest podana w Rz 6, 23;
Gal.6, 7; Job 4, 8.
Jest to głupota i więcej niż głupota — siać ciału przez całe życie, a
później, na końcu spodziewać się zbiorów. Dr. Robert G. Lee, pastor
baptystyczny w Memphis, miał słynne kazanie, zatytułowane: „Pew-
nego dnia nadejdzie dzień zapłaty”, które wygłosił setki razy.
III. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE
w grzechu i nie wierzyć, ale Bóg ma zawsze ostatnie słowo. Mt r. 22
mówi o człowieku, który myślał, że może zignorować zarządzenie
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
93
Króla, dotyczące ubrania się w odpowiednie szaty, a jednak oczeki-
wać na wesele jego syna. W tej historii nasz Pan daje wyraźne
ostrzeżenie tym, którzy myślą, że mogą przejść bramy niebios bez
właściwego ubioru, szczególnie bez szaty sprawiedliwości Chrystu-
sowej (Iz. 61, 10). Osoba, która odrzuca wymagania Króla, dotyczą-
ce zbawienia, musi zdać sobie sprawę, że Bóg ma zawsze ostatnie
słowo, a to słowo będzie straszne: „Wtedy król rzekł sługom: Zwiąż-
cie mu nogi i ręce i wrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam bę-
dzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 22, 13).
IV. CZY MAM UKLĘKNĄĆ
w modlitwie i powiedzieć Zbawicielowi, że miłujesz swoje grzechy
i chcesz, by On cię więcej nie niepokoił?
W wielu wypadkach metoda ta okazała się skuteczna. Pewnego razu
młoda kobieta powiedziała ratownikowi dusz: „Nie chcę być chrze-
ścijanką. Lubię moje grzechy i chcę pozostać przy nich nadal.” Pod-
czas gdy ratownik dusz powiedział: „Muszę powiedzieć to, co mówi-
łaś, Zbawicielowi, by czasem kiedyś nie niepokoił cię więcej”.
Uklęknął więc przy niej i zaczął się modlić: „Panie Jezu, ta młoda
kobieta powiedziała mi właśnie, że miłuje swoje...”. W tym momen-
cie ona krzyknęła.
„Nie mów Mu tego, co mówiłam! Nie chcę, żeby o tym wiedział”.
Duch Święty użył tej metody do poruszenia zimnego serca młodej
kobiety, która w krótkim czasie zaufała Chrystusowi.
V. ZAPYTAJ TĘ OSOBĘ,
czy może podpisać oświadczenie, że jest gotowa na swój pogrzeb.
Osoba niezbawiona, z którą poważnie rozmawiałeś, może być zaszo-
kowana i skruszona i może zrozumieć dzięki zadaniu jej pytania, czy
jest gotowa podpisać oświadczenie, ostatnią wolę, swój testament,
taki jak poniżej: „Ja,... rozumując i będąc świadoma swoich czynów,
oświadczam, że nie chcę mieć Boga za swojego Ojca i nie chcę
Chrystusa za swojego Zbawiciela. Oficjalnie zapisuję swoje ciało
ziemi, a moją duszę jej prawowitemu władcy, diabłu. Proszę odczy-
tać to na moim pogrzebie.” Podpis
W wielu wypadkach wrogo ustosunkowani grzesznicy mogą być
urażeni usiłowaniami ratownika dusz. To nie jest powodem do znie-
94
Eugene Myers Harrison
chęcenia. Przeciwnie, często znaczy to, że grzesznik jest w pewnym
stopniu przekonany o grzechu, chociaż go jeszcze nie poznał. Nikt
nie przypuszczał, że Saul w drodze do Damaszku „ziejący groźbą,
zabijający uczniów Pańskich” był na skraju nawrócenia się. On na-
wet „wierzgał przeciwko Ościeniowi”, a duchowe zmagania w jego
duszy pociągnęły go do jeszcze większego sprzeciwiania się chrze-
ścijaństwu. To często zdarza się i dzisiaj. Ratownik dusz musi być
wiernym w wydawaniu ostrzeżeń i przekazywaniu nalegania Ewan-
gelii, wierząc, że Duch Święty pewnego dnia w jakiś sposób użyje
Słowa do otrzymania duchowych rezultatów stosownie do obietnicy:
„Tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do mnie bezo-
wocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem i nie spełni po-
myślnie swego posłannictwa” (Iz 55, 11 BT.).
ROZDZIAŁ 11
JAK PODEJŚĆ DO RZYMSKICH KATOLIKÓW?
I. Zbawienie według nauki rzymskokatolickiej
1. Jest niepewne.
2. Jest pośrednie.
3. Jest sakramentalne.
II. Rzymskokatolicki plan zbawienia
1. Chrzest.
2. Bierzmowanie.
3. Eucharystia.
4. Spowiedź.
5. Ostatnie namaszczenie.
6. Czyściec.
7. Odpusty.
8. Modlitwy za zmarłych.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
95
III. Sposób podejścia do rzymskich katolików
1. Bądź pozytywny i konstruktywny (unikaj ośmieszania).
2. Wyjaśnij, czym jest zbawienie według Słowa Bożego.
3. Szczególnie delikatnie podchodź do kultu Marii.
4. Używaj Biblii wydania katolickiego.
5. Zastosuj werset z Ewangelii wg Jana 3, 16.
6. Zachęć katolika do czytania Słowa Bożego i przyjęcia Bożego
poselstwa.
7. Módl się za katolikiem.
Duża część Europy opanowana jest przez rzymski katolicyzm. Wło-
chy, Hiszpania, Austria, Francja i Irlandia. W Wielkiej Brytanii stale
ich przybywa. Są potęgą w tym względzie. Katolików można spotkać
wszędzie: potrzebują oni zbawczej Ewangelii „wiary w Syna Boże-
go”. Zasadniczo katolicy należą do typu grzeszników religijnych, o
których mówiliśmy wcześniej, ponieważ wierzą w zbawienie osiąga-
ne dobrymi uczynkami poprzez instytucję Kościoła. Z tego względu
metody podane w rozdziale 7 i 8 mogą okazać się naprawdę warto-
ściowe w ewangelizowaniu katolików. Katolicy stanowią raczej róż-
norodną grupę, trzymającą się sztywnego systemu i mającą określo-
ny zbiór pojęć i praktyk religijnych. Z tego właśnie względu wyma-
gają oni szczególnej uwagi. Stosunkowo niewielu protestantów ma
pojęcie o tym, czego katolicy rzeczywiście nauczają o drodze zba-
wienia. Jest to główna przyczyna braku efektywności w indywidual-
nej pracy ewangelizacyjnej nad tą grupą ludzi.
I. ZBAWIENIE WEDŁUG NAUKI RZYMSKOKATOLIC-
KIEJ
1. Zbawienie jest niepewne. Katolicy nigdy nie są pewni swego
zbawienia. Jest ono dla nich przyszłą nadzieją, a nie teraźniejszą
rzeczywistością. Ich zbawienie zawsze jest Z. P. C. tzn. zbawienie po
czyśćcu. Pewność można mieć tylko wtedy, gdy coś się posiada:
„Kto ma Syna, ma życie” (1 J 5, 12). Tuż przed śmiercią Michała
Faradaja, jeden z przyjaciół uczonego zapytał: „Stojąc przed wielką
niewiadomą, jakie są twoje spekulacje?” „Spekulacje?” — odpowie-
dział wielki uczony. „Nie mam żadnych, ponieważ opieram się na
96
Eugene Myers Harrison
pewnikach. Wiem komu uwierzyłem” (2 Tm 1, 12). Katolicy pozba-
wieni są tego rodzaju pewności.
2. Zbawienie jest pośrednie. Katolicy praktycznie nie doświadczają
bezpośredniego dostępu do Boga. Zbawienie według nauki ich Ko-
ścioła przychodzi poprzez pośredników. Chcąc skontaktować się z
Bogiem, katolik musi korzystać z pośrednictwa Kościoła, kapłanów,
Marii Panny i świętych.
3. Zbawienie jest sakramentalne. Kościół rzymsko-katolicki nau-
cza, że zbawienia dostępuje się poprzez korzystanie z sakramentów i
przestrzeganie przepisów Kościoła. Sakrament godnie przyjęty przez
wiernego, działa mechanicznie, ex opere operate („działa sam przez
się”) tzn. przez sam fakt działania. Na Soborze Trydenckim (1545-
1563) Kanon 8 głosi: „Jeżeliby kto powiedział, że Sakramenty nie
udzielają łaski ex opere operate (czyli przez należyte dopełnienie
wszystkiego, co się składa na istotę Sakramentu), lecz że do dostą-
pienia łaski wystarcza sama wiara w obietnicę Bożą: niech będzie
wyklęty”.
II. RZYMSKOKATOLICKI PLAN ZBAWIENIA
Kościół katolicki naucza, że jest siedem sakramentów: chrzest,
bierzmowanie, eucharystia (komunia), spowiedź, ostatnie namasz-
czenie, małżeństwo i kapłaństwo. Dwa ostatnie sprowadzają szcze-
gólną łaskę na ich uczestników, ale nie są konieczne do zbawienia,
ponieważ jedynie laicy wstępują w stan małżeński i tylko duchowni
są wyświęcani. Natomiast istnieje osiem rzeczy koniecznych do
zbawienia: pięć sakramentów oraz czyściec, odpusty i modlitwy za
zmarłych.
1. Chrzest
Podstawowe doktryny, dotyczące sakramentu chrztu, są następujące:
a) Chrzest znosi i zmywa grzech pierworodny wraz z jego dziedzicz-
nością i karą.
b) Chrzest znosi wszelkie grzechy, tak śmiertelne jak i powszednie
popełnione przez daną osobę przed Chrztem. Znosi winę i karę za te
grzechy. Istnieje siedem tak poważnych grzechów, że nazwano je
śmiertelnymi (pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, obżarstwo,
gniew i lenistwo), a pozostałe nazwano powszednimi. Inne nazwy
tych grzechów: ciężkie i lekkie.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
97
c) Chrzest sprowadza łaskę odnowienia.
d) Chrzest otwiera bramę Nieba, która dotąd była zamknięta przez
grzech. Gdyby ktoś umarł bez chrztu, a miał tylko grzech pierworod-
ny, to nie będzie podlegał karze za grzechy osobiste, jednak drzwi
Nieba będą przed nim zamknięte.
e) W nagłej potrzebie chrzcić może każdy człowiek bez zachowania
obrzędów (nawet protestant), jeśli nie ma w pobliżu osoby duchowej.
W katolicyzmie chrzest ma znaczenie magiczne: wystarczy pokropić
penitenta, by dostąpił on natychmiast łaski zbawienia.
Biblia naucza o zbawieniu przez wiarę, a nie przez odnowienie w
chrzcie (Ef 2, 7.8 oraz Marek 16, 16: „Kto uwierzy i ochrzci się,
zbawiony będzie, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”). Przy
chrzcie kapłan zadaje niemowlęciu następujące pytania: „Czy odrze-
kasz się złego ducha i jego spraw czyli grzechu?” Rodzice chrzestni
odpowiadają: „Odrzekam się.” „Czy wierzysz w Boga, w Jezusa
Chrystusa i w to, czego On uczy?” I rodzice chrzestni odpowiadają:
„Wierzę”. Wtedy kapłan polewa trzykrotnie głowę dziecka, wyma-
wiając słowa: „Ja cię chrzczę w imię Ojca i Syna i Duch Świętego”.
2. BIERZMOWANIE
Sakrament bierzmowania udziela osobnej łaski i darów Ducha Świę-
tego, dzięki którym bierzmowany zyskuje siłę do wyznawania wiary
słowem i uczynkiem, jako doskonały żołnierz Chrystusa. Bierzmo-
wanie udziela się w różnym wieku i dokonuje go biskup przez poma-
zanie bierzmowanemu czoła znakiem krzyża i wkłada na niego rękę,
co oznaczać ma przyjęcie mocy Ducha Świętego. Wypowiada przy
tym słowa: „Znaczę cię znakiem krzyża i umacniam cię krzyżem
zbawienia w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Uderza go przy
tym lekko w policzek, co ma przypomnieć, że cierpienie jest prze-
znaczeniem chrześcijanina.
3. EUCHARYSTIA (KOMUNIA ŚWIĘTA)
W Sakramencie Eucharystii pod postaciami chleba i wina, obecny
jest prawdziwie, rzeczywiście i istotnie sam Jezus Chrystus. Przei-
stoczenie (transsubstancjacja) chleba i wina w prawdziwie ciało i
krew Chrystusa następuje w chwili wymawiania przez kapłana słów
konsekracyjnych (Mt 26, 26-28). Po konsekracji pod postacią chleba
i wina jest nie tylko samo ciało i krew Jezusa, lecz pod każdą posta-
cią jest utajniony w nich cały i niepodzielny Jezus Chrystus, Bóg i
98
Eugene Myers Harrison
Człowiek. Podczas Komunii wierny otrzymuje z rąk kapłana tylko
hostię (opłatek — cieniutki plasterek chleba pszennego, wielkości
monety dwuzłotowej) ponieważ kościół rzymski naucza, że cały
Chrystus jest obecny w każdym elemencie komunii, wystarczy więc,
jeśli wierny spożyje chleb. Katolicy wierzą, że w sakramencie Eu-
charystii objawia się wiernym Jezus Chrystus, aby jednoczyć się ze
swym ludem, stając się wtedy niebiańskim pokarmem dla dusz wier-
nych. Nowotestamentowe określenie „przyjąć Jezusa Chrystusa” dla
katolika oznacza: „wziąć udział w Komunii”. Sakrament Eucharystii
pomnaża w wiernych łaskę uświęcającą i gorącość miłości, odpusz-
cza grzechy powszednie, pomaga do wytrwania w dobrym aż do
śmierci, uśmierzając pożądliwość, chroniąc od grzechów śmiertel-
nych i dodając siły do dobrych uczynków.
Jest bardzo ważnym, aby odróżnić ofiarę mszy od sakramentu ko-
munii. Msza święta jest głównym nabożeństwem w liturgii katolic-
kiej. Nawiązuje ona do Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa z Aposto-
łami i jest ofiarą Nowego Testamentu, w której Pan Jezus, zastąpio-
ny przez kapłana, ofiaruje Bogu Ojcu w sposób bezkrwawy i tajem-
niczy swoje ciało i krew pod postaciami chleba i wina. ,,Msza Święta
nie jest tylko prostym przedstawieniem ofiary krzyżowej, lecz jest
samą ofiarą krzyżową, która się we Mszy świętej ponawia, skoro tu i
tam jest ten sam dar ofiarowany Bogu Ojcu i jest Ten sam ofiarujący
się za pośrednictwem kapłanów, a tylko sposób ofiarowania jest
inny”. („Katechizm Katolicki”).
Głównymi częściami Mszy świętej są:
1) Ofiarowanie chleba i wina.
2) Przeistoczenie.
3) Komunia święta.
Ks. John O’Brien w książce „The Priesthood — A Divine Institu-
tion” (Kapłaństwo — Boska Instytucja) pisze:
„Kapłan wymawiając potężne słowa konsekracji dosięga niebios,
sprowadza Chrystusa z tronu i umieszcza Go na ołtarzu w celu ofia-
rowania za grzechy ludzi. Jest to moc większa niż władza monar-
chów i władców... niż moc świętych i aniołów... niż moc Serafów i
Cherubów. W rzeczywistości jest to moc większa niż moc Marii
Panny, ponieważ błogosławiona Panna była wybraną kobietą, przez
którą Chrystus jedyny raz został wcielony, a kapłan sprowadza Chry-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
99
stusa na ołtarz jako wieczną Ofiarę nie raz, ale tysiące razy! Kapłan
wymawia słowa poświęcenia i oto... Chrystus wieczny i wszechmoc-
ny Bóg, pochyla głowę w pokornym posłuszeństwie na rozkaz kapła-
na”. Jest to wypowiedź rzymsko-katolickiego teologa.
Co za kontrast z prostą nauką Słowa Bożego! Oto cytaty z katolickiej
Biblii Tysiąclecia:
„Wiedząc, że Chrystus, powstawszy z martwych, już więcej nie
umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł
dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga” (Rz 6, 9. 10). „Chry-
stus nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani do składania codzien-
nej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To
bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie” (Hbr 7, 27;
por. Hbr 9, 11-14. 26-28).
Trudno wprost zrozumieć, jak przeciętny katolik może czytać tak
jasne stwierdzenia Pisma Świętego, które wyraźnie wskazują na to,
że Chrystus umarł „tylko raz” i „raz na zawsze” — a jednak wierzyć
w konieczność „ofiarowania” Chrystusa na ołtarzach rzymskokato-
lickich 4 razy na sekundę — dla odpuszczenia grzechów.
4. SPOWIEDŹ
Grzechy powszednie (lekkie) popełnione po chrzcie usuwane są
przez sakrament Eucharystii. Ale co zrobić z grzechami śmiertelnymi
(ciężkimi)? Katolicka odpowiedź na to pytanie brzmi: Spowiedź.
Człowiek, który po chrzcie popełni jakiś grzech śmiertelny, jest zgu-
biony, traci trwałą społeczność z Bogiem. Za grzech śmiertelny —
mówiąc popularnie — idzie się do piekła. Aby uzyskać przebaczenie
i oczyszczenie z grzechów śmiertelnych, katolik musi udać się do
konfesjonału, gdzie na niego oczekuje ksiądz spowiednik i tam musi
wyznać swe grzechy śmiertelne „zgodnie z ich rodzajem i liczbą”.
Sakrament pokuty składa się z dwóch części:
a) Czynności grzesznika. Penitent musi dopełnić trzech warunków:
żal za grzechy, spowiedź i zadośćuczynienie (tzn. wykonanie jakie-
goś aktu pokuty nadanej przez spowiednika).
b) Czynności kapłana. Kapłan nie mówi grzesznikowi, że będzie się
z nim modlił o przebaczenie grzechów, tylko wymawia słowa: Ego
absolvo te (Ja ciebie rozgrzeszam). Rezultatem takiej spowiedzi jest
zgładzenie grzechu śmiertelnego.
100
Eugene Myers Harrison
Biblia naucza, że grzech winien być wyznany Bogu, a nie człowie-
kowi, oraz że Bóg przebacza i oczyszcza grzechy na podstawie
szczerego upamiętania się i odwrócenia od grzechu — a nie na pod-
stawie spowiedzi (Dz 3,19; 8, 22; 1 J 1, 9; Ps 32,1-5). W całym No-
wym Testamencie nie spotykamy, by Apostołowie komukolwiek
odpuszczali grzechy. Doprowadzali oni grzeszników do Chrystusa,
który jako „Syn Człowieczy ma władzę na ziemi odpuszczać grze-
chy” (Mk 2,10). Apostoł Jakub zachęca do wyznawania grzechów
„jedni przed drugimi”, ale nie w celu odpuszczenia tych grzechów
przez człowieka, lecz w celu modlitwy jednych za drugimi (Jk 5, 16
por. Hbr 4, 16).
5. OSTATNIE NAMASZCZENIE
Sakramentu Ostatniego Namaszczenia udziela się osobom chorym i
stojącym w obliczu śmierci. Kapłan przychodzi do chorego na we-
zwanie najbliższych, spowiada go, udziela mu Komunii (zwanej w
tym wypadku wiatykiem, „zaopatrzeniem na podróż”), i potem na-
maszcza olejem oczy, uszy, nozdrza, wargi, ręce i stopy chorego.
Sakrament ten pomnaża łaskę uświęcającą, podnosi chorego na du-
szy i pomaga mu w walce z pokusami, zwłaszcza w chwili zgonu,
gładzi pozostałość grzechów i odpuszcza grzechy powszednie a na-
wet śmiertelne, oraz czasem odwraca chorobę.
Za podstawę biblijną dla tego sakramentu katolicy uznają tekst Jaku-
ba 5, 14-15. Oczywiście nie o to chodzi w tym tekście, by chorego
przygotować na śmierć. „A modlitwa wiary uzdrowi chorego i pod-
niesie go Pan; a jeśli się grzechu dopuścił, będzie mu odpuszczono”.
Tak brzmi obietnica Słowa Bożego; nie śmierć, lecz uzdrowienie
ciała i duszy jest celem pomazania chorego olejem wykonanego z
modlitwy i wiary i w imieniu Jezusa (por. Marek 6, 13). Zdawałoby
się, że po przyjęciu tego ostatniego namaszczenia, dusza jest gotowa
by pójść wprost do Nieba!... Ale gdzież tam. Kary doczesne nieod-
pokutowane — zmuszają ją do pójścia do czyśćca!
6. CZYŚCIEC
Według nauki katolickiej, dusza po opuszczeniu ciała w chwili
śmierci, staje przed trybunałem Chrystusa na sąd szczegółowy: jest
tam sądzona ze swych myśli, słów, uczynków i zaniedbania dobrego;
wyrok sądu szczegółowego zostanie ogłoszony na sądzie powszech-
nym. Po sądzie szczegółowym, dusza, jeżeli nie będzie mieć łaski z
powodu grzechu śmiertelnego, zaraz idzie do piekła, jeżeli zaś jest w
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
101
stanie łaski, ale jeszcze ma w sobie jakiś grzech powszedni, albo
jakąś nieodpokutowaną karę doczesną, dostaje się do czyśćca, dopó-
ki nie uczyni w zupełności zadość sprawiedliwości Bożej. Dusza w
czyśćcu cierpi kary doczesne za grzechy, za życia jeszcze nieodpoku-
towane zupełnie i po zadośćuczynieniu sprawiedliwości Bożej idzie
do Nieba. Kary dusz w czyśćcu nie są jednakowe dla wszystkich,
lecz różnią się między sobą stopniem surowości i długości czasu,
zależnie od tego, za jakie kary doczesne odpokutowuje; nadto męki
te mogą być skrócone i złagodzone przez pomoc, z jaką się im śpie-
szy. Gdy zmarł ostatni papież, to cały świat katolicki gorliwie modlił
się za nim, aby jak najszybciej przeszedł czyściec. Nikt na ziemi nie
wie, czy bliscy, którzy odeszli do wieczności, lub ostatni papież,
wyszli już z czyśćca!
Słowo „czyściec” ani jego idea nie są nawet wspomniane w Słowie
Bożym. Pan Jezus wyraźnie naucza: „Kto słowa mego słucha i wie-
rzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie przyjdzie na
sąd, ale przeszedł z śmierci do żywota” (J 5, 24). por. 1 J 5, 12.13.
Flp 1, 21-23; 2 Tm 4, 6-8. Nauka o czyśćcu zdogmatyzowana została
na Soborze trydenckim (1545-1563) i na sesji XXV ogłoszono „De-
kret o Czyśćcu”:
„Ponieważ kościół katolicki, nauczony od Ducha Świętego, według
Pisma Świętego i dawniej tradycji Ojców na świętych soborach i
teraz niedawno na tym przeświętym soborze ogłosił naukę, że istnie-
je czyściec i że dusze tam zatrzymane doznają pomocy od wstawia-
nia się za nimi wiernych, zwłaszcza zaś przez wdzięczną ofiarę ołta-
rza, przeto święty synod nakazuje biskupom, żeby dokładali usilnych
starań, by wiernym wszędzie głoszono i podawano do wierzenia
zdrową naukę o czyśćcu, przekazaną przez świętych Ojców i święte
sobory... Niechaj zaś dbają biskupi, żeby wierni, żyjący, z wielką
pobożnością, śpieszyli wiernym zmarłym z pomocą, ofiarując za nich
Msze święte, modlitwy, jałmużny i inne uczynki pobożne, które jedni
wierni zwykli ofiarować za drugich, co już pomarli, według wska-
zówek kościoła”.
7. ODPUSTY
Czyściec został wynaleziony w celu wzmocnienia wpływu Kościoła
na poddanych. Wynalazcy czyśćca stworzyli także dwie metody,
służące do skrócenia czasu przebywania w czyśćcu oraz zmniejsze-
102
Eugene Myers Harrison
nia cierpień czyśćcowych. Metodami tymi są odpusty i modlitwy za
zmarłych.
Katechizm katolicki naucza, że rozgrzeszenie sakramentalne i od-
prawienie pokuty zadanej na spowiedzi nie zawsze sprawia odpusz-
czenie całej kary doczesnej za grzechy, ale można dostąpić jej od-
puszczenia przez inne pokuty dobrowolne, głównie zaś przez odpust.
Odpust jest to darowanie wobec Boga kary doczesnej należnej za
grzechy już odpuszczone co do winy; tego odpuszczenia kar docze-
snych udziela Kościół poza sakramentem pokuty. Kary doczesne
darowuje się żywym przez zwolnienie, a umarłym przez modlitwę
przydziela się nieskończone zadośćuczynienie Marii Panny i Świę-
tych, stanowiące skarb duchowny Kościoła. Odpusty są dwojakie:
zupełne, czyli odpuszczenie całej kary doczesnej za grzechy, i
cząstkowe, czyli odpuszczenie tylko części kary doczesnej za grze-
chy. Odpustów udziela się na podstawie odmawiania modlitw, ucze-
nia się katechizmu, chodzenia na pielgrzymki, ofiarowanie pieniędzy
na rzecz Kościoła itp. Odpusty może nadawać papież, któremu Chry-
stus Pan powierzył szafarstwo całym skarbem duchowym Kościoła.
Ta ogromna skarbnica wypełniona jest zasługami Chrystusa, Marii
Panny i Świętych.
Sobór trydencki, sesja XXV, dekret o Odpustach: „Ponieważ Chry-
stus dał Kościołowi władzę nadawania odpustów i Kościół z władzy
od Boga otrzymanej korzystał już w najdawniejszych czasach, prze-
święty synod uczy, że korzystanie z odpustów jest nader zbawienne
dla ludu chrześcijańskiego i powagą świętych soborów zatwierdzone.
Przeto nakazuje się w Kościele Bożym nadal zachować zwyczaj ko-
rzystania z odpustów. Zarazem Sobór obkłada anatemą i potępia
tych, którzy twierdzą, że odpusty są nieużyteczne, albo że Kościół
nie ma władzy ich nadawania”.
8. MODLITWY ZA ZMARŁYCH
Modlitwy za zmarłych są to po prostu odpusty, przeznaczone dla
osób zmarłych, w celu skrócenia ich pobytu w czyśćcu. W ten spo-
sób osoba żyjąca może modlić się za swego bliskiego zmarłego, mo-
że opłacić mszę odprawioną na intencję zmarłego lub przekazać wła-
sne odpusty na rzecz zmarłego. Jednak nikt nie może być pewny, że
modlitwy za zmarłego albo łaska uzyskane przez nie zostanie zasto-
sowana właśnie wobec tej osoby. Można mieć tylko „pobożne ży-
czenie”, aby tak się stało i nadzieję, że tak będzie. Za podstawę tych
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
103
wierzeń przyjęto czyn Judy Machabeusza, który posłał do Jezorolimy
dwa tysiące srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za zabitych żołnie-
rzy (2 Machabejska 12, 38-46). Jest to księga nie należąca do kanonu
ksiąg natchnionych, a poza tym zwyczaj ten nie był praktykowany
ani przez Żydów, ani nie ma nigdzie wzmianki w Nowym Testamen-
cie o tego rodzaju praktykach. Słowo Boże wyraźnie naucza: „Albo-
wiem musimy wszyscy stanąć przez sądem Chrystusa, aby każdy
odniósł według tego, jak czynił w ciele, czy dobrze czy źle” (2 Kor 5,
9.10 — por. Łk 16, 19-31).
III. SPOSÓB PODEJŚCIA DO RZYMSKOKATOLIKÓW
1. Bądź pozytywny i konstruktywny (unikaj ośmieszania).
Nie zaczynaj rozmowy od krytykowania Kościoła katolickiego, księ-
ży czy kultu Marii Panny. Postępując tak, wytwarzasz antagonizm.
2. Wyjaśnij, czym jest zbawienia według Słowa Bożego.
Pamiętaj o trzech cechach zbawienia według nauki rzymskokatolic-
kiej i wskaż na kontrast w świetle zbawienia według Nowego Testa-
mentu.
a) ZBAWIENIA JEST PEWNE
Jest ono teraźniejszą rzeczywistością, a nie tylko przyszłą możliwo-
ścią i nadzieją (J 5, 24; 1 J 5, 12.13).
b) ZBAWIENIA JEST BEZPOŚREDNIE
Otrzymuje się je bezpośrednio od Chrystusa, a nie jest przez pośred-
ników, ponieważ Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem mię-
dzy Bogiem a człowiekiem (1 Tm 2, 5; 1 J 2, 1.2)
c) ZBAWIENIE JEST DUCHOWE
Otrzymuje się je nie przez uczynki, sakramenty i odpusty, lecz przez
osobistą wiarę w żywego Zbawiciela (Ef 2, 8.9).
3. Szczególnie delikatnie podchodź do kultu Marii.
Możesz przypomnieć katolikowi, że protestanci bardziej honorują
Marię, niż katolicy. Na potwierdzenie tego przeczytaj słowa Marii z
Ewangelii wg Jana 2, 5: „Cokolwiek wam powie, czyńcie” i po-
wiedz: „Czcimy Marię przez wykonywanie jej słów. Jeśli ktoś nie
jest posłuszny Jezusowi, to nie czci Marii. Jezus powiedział:
„Przyjdźcie do mnie...” (Mt 11, 28) i „Jam jest droga, prawda i ży-
104
Eugene Myers Harrison
wot; nikt nie przychodzi do Ojca, lecz tylko przeze mnie” (J 14, 6).
On nigdzie nie powiedział: „Idź do Marii”, albo: „Maria jest drogą,
prawdą i życiem; nikt nie przychodzi do Ojca, lecz tylko przez Ma-
rię”.
Pamiętaj także o różnicy z katolickiego punktu widzenia, pomiędzy
latria (cześć należna jedynie Bogu), dulia (czczenie świętych) i
hyperdulia (cześć oddawana Marii). Pomimo tej teologicznej różni-
cy katolicy praktycznie dają Marii bardziej zaszczytne miejsce niż
Chrystusowi. Słowa odnoszące się do Chrystusa stosują do Marii.
Zwróć uwagę na cytaty z broszurki: „Our Lady of the Rosary” („Na-
sza Pani Różańcowa”) wydanego w r. 1944 z imprimatur arcybisku-
pa (obecnego kardynała) Spellmana z Nowego Jorku.
„Słodkie serce Jezusa, bądź moją miłością,
Słodkie serce Marii, bądź moim zbawieniem.”
„O, Mario niepokalana, wielka Pośredniczko
wszystkich ludzi...”
„O, Mario niepokalana, ucieczko grzeszników,
Do kogo pójdziemy, jeśli nie do Ciebie?”
Na stronach 30 i 31 tej broszurki w „Litanii do Błogosławionej Pan-
ny” znajduje się dziewięć krótkich wierszy: są to prośby skierowane
do Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego, a po nich następu-
je czterdzieści osiem wierszy prośby, skierowanej do Marii Panny.
Oto kilka przykładów tej modlitwy:
„Święta Mario,
Święta Matko Boga,
Matko naszego Stwórcy,
Panno najskromniejsza,
Tajemnicza Różo,
Bramo Niebios,
Królowo aniołów,
Królowo apostołów,
Królowo Niepokalanie Poczęta,
Królowo pokoju itd."
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
105
W broszurce pt. „Pierwsza sobota miesiąca ku czci Niepokalanego
Serca Marii”, opracowanej przez O. Stan. Wójcika, Redemptorystę,
wydanej przez Wydawnictwo OO. Redemptorystów, Toruń-Kraków-
Wrocław, znajdujemy następujące informacje oraz wzory modlitw:
„Dla ratowania od wiecznej zatraty dusz biednych grzeszników, dla
zapewnienia skołatanej ludzkości rychłego miłosierdzia niebios i
pokoju ducha-postanowił Bóg przez cudowne objawienie we Fati-
mie, w Portugalii, rozszerzyć za naszych czasów nabożeństwo do
Niepokalanego Serca Marii, naszej Królowej i Matki, Łask wszel-
kich Pośredniczki.
Spełniając życzenie Marii, Papież Pius XII dnia 31. października
1942 r. poświęcił Jej Kościół i cały rodzaj ludzki. U nas w Polsce w
pamiętnym roku 1946 poświęcono Niepokalanemu Sercu najpierw
każdą parafię z osobna (7. VII), następnie wszystkie diecezje (15.
VIII) i wreszcie (8. IX) wspólnym aktem biskupów zebranych na
Jasnej Górze — przy udziale milionowej rzeszy wierzących Polaków
— cały naród i Ojczyznę”. Zwróćmy uwagę na trawestację Psalmu
116: „Chwalcie Pana, wszystkie narody” oraz na zastosowanie wer-
setu Przypowieści Salomona 8, 35 do osoby Marii.
„Chwalcie Panią naszą, wszystkie narody,
wysławiajcie ją, wszystkie ludy.
Bo wielka na nami jej łaska i dobroć,
obietnic jej prawda trwa po wszystkie wieki.
Kto godnie czci Marię, będzie zbawiony,
kto nie dba o Nią, umrze w grzechach swoich.
Wargi anielskie opiewać będą Jej mądrość
i chwałę Jej głosić-wszyscy niebianie”.
„Kto Mnie znajdzie, znajdzie żywot
i otrzyma zbawienie od Pana (Przyp. 8, 35).
„Kto kocha Marię, na wieki nie zginie” (św. Alfons Liguori)
Na czołowej ścianie zewnętrznej katedry w Kielcach widnieje neo-
nowy napis: Jam jest niepokalane poczęcie. Jest to wyraźne nawią-
zane do ewangelicznych wypowiedzi Jezusa: Jam jest droga, prawda
i żywot, dobry pasterz, światłość świata itd. Jakże prawdziwe są tutaj
słowa Apostoła Pawła z Listu do Rzymian 1, 22.23.25.
106
Eugene Myers Harrison
4. Używaj Biblii wydania katolickiego.
W miarę możności używaj Biblii lub Nowego Testamentu wydania
katolickiego. Umożliwi ci to łatwiejszy dostęp do katolika, który
zawsze szuka na pierwszych stronach Imprimatur władzy duchownej.
5. Zastosuj werset Ewangelii Jana 3, 16.
Pewien ewangelista rozmawiał raz z katoliczką, która pomimo spo-
wiedzi, mszy, pielgrzymek itp. nie odczuwała żadnego uwolnienia od
swych grzechów. Po długiej dyskusji, ewangelista otworzył werset
Jana 3, 16. Gdy ona patrzyła na ten werset, ewangelista czytał gło-
śno: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednoro-
dzonego dał, aby każdy kto weń wierzy... i wiernie przystępuje do
spowiedzi i komunii, regularnie chodzi na msze święte, przestrzega
postów, często odmawia „Zdrowaś Mario” i modli się do świętych...
aby ten nie zginął, ale miał żywot wieczny”.
„Tutaj nie jest tak napisane” — powiedziała ta kobieta. „O to wła-
śnie chodzi — odrzekł ewangelista. — Ani w tym wersecie, ani w
całej Biblii nie ma napisanych takich rzeczy”. Dzięki cierpliwości i
modlitwie ewangelisty oraz pomocy Ducha Świętego, niewiasta ta
stała się gorliwą chrześcijanką i oddaną ratowniczką zgubionych
dusz. Gdy tylko otworzyła swe serce Chrystusowi, zostały zaspoko-
jone jej duchowe pragnienia.
Ewangelisto, zapamiętaj: Pragnieniem serca każdego zgubionego
człowieka na tej planecie wraz z milionami rzymsko-katolików jest
JEZUS CHRYSTUS.
6. Zachęć katolika do czytania Słowa Bożego i przyjęcia Bożego
poselstwa jako ostatecznie ważnego.
Głównym celem ewangelisty jest nakłonienie katolików do zaufania
i przyjęcia żywej Osoby drogiego Pana Jezusa Chrystusa, jako swego
Zbawiciela. Środkiem w tym dążeniu musi być Słowo Boże, a nie
nasze mądre argumentacje. Biblia jest jedynym i ostatecznym autory-
tetem we wszystkim, co dotyczy naszej wiary, wiecznego zbawienia i
obecnego życia (2 Tm 3, 16.17; 2 J; Obj 22, 18).
Jednym ze sposobów doprowadzenia katolika pod wpływ Słowa
Bożego jest zaproponowanie mu końcowych wersetów w Biblii kato-
lickiej. Zaproponuj jekieś rozdziały traktujące o zbawieniu i nakłoń
do szczegółowego porównania w obydwu Bibliach.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
107
Taktownie zaznacz: „Nie jest ważne to, co ja mówię, albo co mówi
ksiądz, lecz jest ważne to, co mówi sam Bóg przez Swoje święte
Słowo”. Biblia ma zawsze ostatnie słowo do powiedzenia w spra-
wach jakiejkolwiek doktryny czy spornego problemu religijnego.
Jeżeli, na przykład zaistnieje pytanie odnośnie do nowego narodze-
nia i odrodzenia w chrzcie, to otwórz Ef 5, 26; Jk 1, 18 i 1 Ptr 1, 23
gdzie wyczerpująco wyjaśniono, że odrodzenia dokonuje nie woda
przy chrzcie, lecz Duch Święty i Słowo Boże. Dr George Bartoli,
nawrócony jezuita, powiedział: „Jeśli chcesz rozwiać ciemności,
wprowadź powódź światła. Światło jest pod ręką — Biblia” (J 8, 32).
Frank Novakaitys, nawrócił się z katolicyzmu i jest obecnie wielkim
ratownikiem dusz wśród katolików, znajdujących się w chicagow-
skich więzieniach. Powiedział on: „Nie sprzeczaj się z katolikiem.
Na początku nawiąż do kilku punktów stycznych z nimi, a potem
głoś Chrystusa, a nie religię czy kościół. Jeśli oni argumentują, że ich
religia jest dla nich wystarczająca, to wskaż im, że religia została
stworzona przez człowieka i nie może nikogo zbawić. Zbawia tylko
Jezus Chrystus i Jemu trzeba zaufać. We wszystkim opieraj się na
Słowie Bożym, a nie na postanowieniach ludzi czy kościoła.
7. Módl się za katolikiem.
Katolicy posiadają wiele z góry wyznaczonych, napisanych modlitw,
lecz prawie wcale nie znają modlitw, wypływających z serca, będą-
cych wynikiem świadomej społeczności z Bogiem i wypowiadanych
z ufnością. Wielu katolików, słuchając modlitwy odrodzonego chrze-
ścijanina, zostaje poruszonych jej treścią i pomaga im to w zbliżeniu
się do Boga przez Chrystusa, bo zaczynają sami modlić się własnymi
słowami. „Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony
będzie” (Rz 10, 13).
ROZDZIAŁ 12
SEKTY I ICH WYZNAWCY
I. ANTYCHRYSTUSOWY CHARAKTER SEKT
1. Odnośnie do natury i osobowości Boga.
108
Eugene Myers Harrison
2. Odnośnie do faktu i natury grzechu.
3. Odnośnie do Osoby Chrystusa.
4. Odnośnie do dzieła Chrystusa na krzyżu.
5. Odnośnie do drogi zbawienia.
6. Odnośnie do życia przyszłego.
II. JAK PODCHODZIĆ DO WYZNAWCÓW SEKT
1. Uświadom sobie, że masz do czynienia na pierwszym miejscu nie
tyle z uporem, ile z zaślepieniem spowodowanym przez szatana.
2. Musisz wyłącznie polegać na Duchu Świętym, który będzie działał
przez Słowo Boże.
3. Nie zraź sobie rozmówcy przez krytykowanie przywódców lub
błędów danego kultu.
4. Miej na uwadze, że wszyscy wyznawcy kultów wierzą w możność
dostąpienia zbawienia dzięki swemu charakterowi i osobistym wy-
siłkom, podczas gdy Słowo Boże uczy, że zbawienie jest darem Bo-
żym, przyswajanym sobie po prostu przez wiarę. (Rz 6, 23; Ef 2,
8.9).
5. Pamiętaj, że wyznawcy kultów są już duchowo ludźmi pokonany-
mi i duchowo zgłodniałymi.
6. Podchodź do wyznawcy kultu z sercem pełnym miłości.
Od pewnego czasu Kościół Jezusa Chrystusa często był nawiedzany
rozmaitymi „...izmami”. Niektóre z nich, takie jak luteranizm czy
kalwinizm Bóg pobłogosławił, ale większość tych powstających
ugrupowań religijnych była nieopisanym przekleństwem. Stanowią
one nowoczesne przebudzenie duchowe — mające swój początek w
piekle.
Każdy kto bierze do ręki gazetę — na Zachodzie szczególnie, gdzie
nabożeństwa rozmaitych kościołów zamieszczają swe ogłoszenia
prasowe, natychmiast musi zdać sobie sprawę, że żyjemy w okresie
nowoczesnego Babilonu, który jest jeszcze bardziej groźny niż ten,
opisany w jedenastym rozdziale 1 Księgi Mojżeszowej. Ogromny
procent tych ogłoszeń dotyczy rozmaitych kultów, a tematy ich na-
bożeństw są często wręcz fantastyczne.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
109
Gdy przyjrzymy się bliżej tym kultom, to stwierdzimy, że jakkolwiek
większość z nich twierdzi, że posiada chrześcijańską tradycję i obfi-
cie posługuje się terminologią biblijną, to jednak w gruncie rzeczy są
zupełnie pogańskie. Jest rzeczą ważną, aby sobie zdawać sprawę z
tego, że są to nie tylko ugrupowania niechrześcijańskie, ale wręcz
antychrześcijańskie. Że tak jest istotnie widać wyraźnie z ogromnych
szkód, jakie wyrządziły wierze chrześcijańskiej i w życiu swoich
wyznawców. Każdy z tych kultów twierdzi, że posiada nowe i osta-
teczne objawienie prawdy, której rzecznikiem jest jakiś nowy prorok
czy mesjasz. Dlatego chrześcijanie winni baczną uwagę zwracać na
ostrzeżenie zawarte w 1 Liście Jana 4, 1: „Umiłowani, nie każdemu
duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu
fałszywych proroków wyszło na świat”.
Ale tak samo jak ostrzeganie wierzących jest rzeczą bardzo ważną,
tak z drugiej strony pozyskiwanie i ratowanie zwiedzionych wy-
znawców różnych kultów i przyprowadzanie ich do zbawiającej wia-
ry w Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, jest głównym zadaniem
niniejszej książki.
I. ANTYCHRYSTUSOWY CHARAKTER SEKT
Gdy przeanalizujemy pisma rozmaitych sekt, dochodzimy do prze-
konania, że zaprzeczają one całkowicie prawdzie zawartej w Biblii,
to jest zasadniczej nauce chrześcijańskiej wiary. Pomimo istnieją-
cych wyjątkowo tu i tam punktów zbieżnych, będzie można stwier-
dzić, że sekty są w rzeczy samej antychrześcijańskie. Poddamy tutaj
przeglądowi twierdzenia kilku najważniejszych kultów.
1. Są antychrześcijańskie odnośnie do natury i osobowości Boga.
Wyszczególnimy tutaj trzy sekty (u nas najczęściej spotykane —
przyp. tłum.), a mianowicie: spirytyzm, teozofię i nauki świadków
Jehowy.
Ogólnie rzecz biorąc sekty twierdzą: Bóg jest pewnego rodzaju bezo-
sobową zasadą, względnie mocą, względnie procesem ewolucyjnym.
Pogląd wyraźnie panteistyczny.
Biblia: Bóg jest Osobą. Jest On Bogiem Stworzycielem (1 Mjż 1, 1),
jest święty (Iz 6, 3) i pełen litości (Ps 86, 15), który słyszy i wysłu-
chuje modlitwy (Ps 34, 7), który zasługuje i oczekuje tego, aby Mu
Jego stworzenia oddawały cześć i aby Mu służyły (J 4, 24; Dz 27,
110
Eugene Myers Harrison
23), On też zażąda od człowieka w sposób nader uroczysty zdania
rachunku przed Nim (Rz 14, 12). W Liście do Żydów 1, 3 wyraźnie
jest o Nim mowa jako o Osobie.
Spirytyzm: „Bóg jest zasadą w procesie ewolucji”. „Istnieje tyle
bogów ile jest umysłów, potrzebujących bogów w celu dodawania
im czci”.
Teozofia: „Bóg jest bezosobową mocą, treścią wszystkiego stworze-
nia”.
Świadkowie: „Bóg jest jakby Osobą, która ma charakter samotny i
nieobjawiony — nieznany”.
2. Anty-chrześcijańskie odnośnie do faktu i natury grzechu.
Ogólnie kulty: Grzech bywa pomniejszany, albo się jego istnieniu
zupełnie zaprzecza. Należy to raczej nazywać nieznajomością, po-
myłką, itd. To prowadzi do koncepcji fatalistycznej.
Biblia: Grzech jest w najwyższym stopniu tragicznym faktem; okazał
się ogromny w swojej grzeszności (Rz 7, 13), czego dowodem są
jego konsekwencje (Izaj.59, 2), a także koszt, jaki został poniesiony
dla dokonania jego odkupienia (Rz 5, 8).
Spirytyzm: „Grzech jest koniecznością. Droga człowieka, zarówno
rzeczy dobre jak i złe, są przez Boga uprzednio ułożone. Nie ma
właściwie różnicy pomiędzy dobrem i złem”. Jeden z głównych pisa-
rzy spirytyzmu, Dr Hare, powiada, że czyny człowieka są „rezulta-
tem okoliczności, nad którymi dana jednostka nie ma większego
wpływu niż nad kolorem swoich włosów”. To, oczywiście jest wy-
raźnym fatalizmem, który całkowicie niszczy odpowiedzialność oso-
bistą człowieka.
Teozofia: „Ty jesteś bogiem i będziesz czynił tylko to, czego Bóg
sobie życzy. Człowiek jest fragmentem bóstwa, przyodzianym w
materię”. Tak wypowiedziała się pani Besant. W ten sposób grzech
zostaje pomniejszony, a fatalizm, raz jeszcze, jest tego rezultatem.
Świadkowie: „Ludzie nie są odpowiedzialni za swoje występki”,
ponieważ szatan wchodzi do umysłów ludzi i powoduje, że czynią
zło, zupełnie tak samo, jak miało to miejsce u Adama i Ewy.
3. Anty-chrześcijańskie odnośnie do Osoby Chrystusa.
Ogólnie kulty: Chrystus był zasadniczo człowiekiem, czymś mniej
niż Bogiem, prorokiem, wielkim nauczycielem; boskim tylko w tym
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
111
sensie, w jakim wszyscy ludzie są potencjalnie albo zasadniczo bo-
skimi.
Biblia: Chrystus — odwieczny, bez zmazy i grzechu Syn Boży, jeden
z Trójcy, współrówny (współwieczny) z Bogiem (Rz 1, 4; J 1, 1).
Spirytyzm: Chrystus nie był wyjątkowy — Bogiem; był tylko me-
dium wysokiego rzędu. Wznosił się coraz wyżej, aż wreszcie obecnie
znajduje się w szóstej sferze. Wszyscy ludzie z biegiem czasu wznio-
są się do szóstej sfery, a potem do siódmej.
Ale Słowo Boże powiada: „Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który
przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem” (1 J 2,
22).
Teozofia: Przy swym chrzcie Jezus stał się inkarnacją Nauczyciela
Świata, który przedtem się pojawił jako Budda, Pitagoras, Kofucjusz
i inni. Po trzech latach, tj. przed Jego ukrzyżowaniem, duch Nauczy-
ciela Świata opuścił Go, „Człowiek jest fragmentem bóstwa przybra-
nego w materię”. „Po jakimś czasie wszyscy ludzie staną się Chry-
stusami”. Tak powiedziała pani Besant.
Świadkowie: Chrystus był istotą stworzoną. Był pierwszą i najwięk-
szą z istot stworzonych, ale nie był odwiecznym Synem Bożym albo
współrównym z Bogiem. Nie był więc „prawdziwym Bogiem i sa-
mym Bogiem”.
Na tym właśnie polegała powstała w czwartym wieku herezja zwana
arianizmem, która została przeniesiona do współczesnych czasów,
tylko przyodzianą nową szatą.
4. Anty-chrześcijańskie odnośnie do dzieła Chrystusa na krzyżu.
Ogólnie kulty: Dzieło Chrystusa, dokonane na krzyżu, zostaje
umniejszone, uczynione mało ważnym, albo wytłumaczone jako coś,
co w ogóle nie musiało mieć miejsca.
Biblia: Chrystus umarł na krzyżu jako ofiara zastępcza za grzesznika.
Tak dokonał pełnego okupu za grzechy ludzkości. On jest jedynym i
w zupełności wystarczającym Zbawicielem (Rz 5, 8; Dz 4, 12; Rz 5,
18).
Spirytyzm: Jezus był żydowskim entuzjastą, któremu przypadł w
udziale przedwczesny koniec. Sama myśl, że śmierć Chrystusa ma
cokolwiek do czynienia ze zbawieniem, jest niegodziwym złudze-
112
Eugene Myers Harrison
niem. Ale Bóg mówi w Swoim Słowie: „I bez rozlania krwi nie ma
odpuszczenia” (Hbr 9, 22).
Teozofia: „Należy się wyzbyć wszystkich tych błędnych i zwodni-
czych myśli o przebaczeniu, kapłańskim odkupieniu przez krew... i
całej reszty tych narkotyzujących zabobonów, które się ofiaruje
grzesznikowi”. Tak napisała pani Besant.
Świadkowie: „Tzw. okup za wszystkich, złożony przez człowieka
Jezusa Chrystusa, nie daje ani nie gwarantuje żadnemu człowiekowi
życia wiecznego albo błogosławieństwa, gwarantuje natomiast każ-
demu człowiekowi jeszcze jedną sposobność, czyli próbę, aby uzy-
skać żywot wieczny”. Rezultatem grzechu Adama była po prostu
śmierć fizyczna, i nic więcej. Śmierć drugiego Adama-Chrystusa po
prostu odwróciła karę za grzech pierwszego Adama, dzięki czemu
wszyscy potomkowie pierwszego Adama zmartwychwstaną i będą
mieli jeszcze jedną sposobność po temu, aby zadecydować, czy ze-
chcą wybrać, czy też odrzucić życie wieczne. W śmierci Chrystusa
na krzyżu miało miejsce zagaśnięcie fizycznego istnienia w celu
odkupienia Adama i jego potomków od zgaśnięcia ich istnienia.
5. Anty
_
chrześcijańskie odnośnie do drogi zbawienia.
Ogólnie kulty: Dostępowanie zbawienia związane jest całkowicie,
albo przynajmniej częściowo z dobrymi uczynkami człowieka, jego
pracą, przestrzeganiem praktyk kultu itd.
Biblia: Zbawienie jest całkowicie z łaski — ze strony Boga, i z wiary
—
ze strony człowieka (Ef 2, 8. 9). Jest ono darem Bożym, ofiarowa-
nym całkowicie niegodnym tego daru. (Rz 6, 23).
Spirytyzm: Zbawienia dostępuje się samemu (autosoteriologiczną
metodą). Człowiek zbawia się więc sam poprzez swoje postępowa-
nie. Kontakt z duchami, utrzymywany w tym życiu, jest środkiem do
robienia postępów. To, czy po śmierci dusza idzie tylko do pierw-
szego miejsca, czyli najbliższego ziemi, czy też do wyższego, do
wyższej sfery, uzależnione jest od odpowiedniego stopnia jej
oczyszczenia. Dzięki dobrym uczynkom, takim jak dopomaganie
żyjącym na ziemi ludziom poprzez poselstwa od duchów, dusza się
coraz bardziej oczyszcza, a także wznosi się do wyższych sfer.
Teozofia: Wielki nacisk kładzie się na indyjsko-buddystyczne poję-
cia o reinkarnacji i karmie. Karma
—
czyli prawo o przyczynach i
skutkach, wyklucza możliwość odkupienia i przebaczenia, ponieważ
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
113
każdy człowiek musi odcierpieć kiedyś konsekwencje swoich grze-
chów
—
albo w tym życiu, albo w jakiejś przyszłej reinkarnacji. Tak
więc zbawienie albo osiągnięte jest przez uczynki, albo jako efekt
odcierpianej kary.
Świadkowie: Zbawienie od śmierci fizycznej zostało zapewnione
przez fizyczną śmierć Chrystusa jako człowieka na krzyżu, czego
rezultatem będzie zmartwychwstanie wszystkich ludzi — jak to już
zostało wyjaśnione wczesnej. Zbawienie od grzechu jest dla „małe-
go stadka”, czyli tych, którzy staną się uczestnikami przywilejów i
sposobności, które można otrzymać dzięki „Nowemu Przymierzu”
(czyli dla tych, którzy stali się Świadkami) i których uważa się za
„współofiarujących się” za „współorędowników”... razem z Chrystu-
sem. Są oni gotowi „złożyć swe życie w służbie Bożej” i dzięki temu
niejako są „wizerunkami Zbawiciela, którzy według Bożego zarzą-
dzenia będą mieli dział współrządzenia i współdziedziczenia w Ty-
siącletnim Królestwie, a także będą mieli udział w boskiej naturze”.
Podobnie jak i wszystkie inne kulty, russelizm (dawniejsza nazwa
Świadków) jest autosoteriologiczny. Okup Chrystusa za grzech jest
w gwałtowny sposób pozbawiony ważności, a człowieka wzywa się
do wypracowania sobie własnego zbawienia samemu.
6. Anty-chrześcijańskie w odniesieniu do życia przyszłego.
Ogólnie kulty: Pojęcie piekła obala się. Kara za grzech jest ograni-
czona w czasie.
Biblia: Piekło jest równie wieczne jak Niebo, ponieważ greckie sło-
wo dla „wieczny” odnosi się do obu królestw, (Mt 25, 46) i jest miej-
scem cierpienia dla tych, którzy nie pokutowali (Mt 22, 13, Łk 16,
25). Niebo jest miejscem przygotowanym dla przygotowanych ludzi
(J 14, 1-6).
Spirytyzm: Takie miejsce jak piekło nie istnieje. Każdy jest w trakcie
oczyszczania się i dostępowania zbawienia. Zmartwychwstanie i sąd
to wytwory wyobraźni.
Teozofia: Człowiek musi przejść przez niezliczone reinkarnacje, co
stanowi proces cierpienia za swe grzechy i oczyszczania jego duszy.
Pomiędzy reinkarnacjami może upłynąć długi czas „nawet 20 wie-
ków, albo dłużej”, w którym to czasie dusza przechodzi przez ognie
czyśćca. Po 70.000.000 lat reinkarnowania — mniej więcej — dusza
114
Eugene Myers Harrison
osiąga swój ostateczny cel, a mianowicie stan nieświadomości, czyli
powtórnego wchłonięcia przez bezosobowego Boga panteizmu.
Świadkowie: Nie ma w ogóle takiego miejsca jak wieczne piekło.
Dzięki ludzkiej śmierci Chrystusa na krzyżu wszyscy ludzie zostaną
z martwych wzbudzeni i dana im będzie powtórna szansa wybrać
żywot wieczny. Ogromna większość to uczyni — dzięki przekony-
wującemu kazaniu Świadków. Ale ci, którzy uparcie odrzucą Ewan-
gelię, zostaną zniszczeni. „Wtórna śmierć” oznacza zniszczenie,
czyli całkowite zniknięcie ich — przestanie istnienia.
Słowo Boże absolutnie nic nie mówi o jakiejś drugiej sposobności, a
raczej podkreśla, że kto odrzuca w tym życiu Chrystusa, dokonuje
ostatecznego wyboru, i że TERAZ jest jedyna sposobność po temu,
aby dostąpić zbawienia poprzez pokutę. „Oto teraz czas łaski, oto
teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6, 2). „Kto zaś nie słucha Syna (nie
wierzy), nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim” (J 3, 36).
Słowo Boże niedwuznacznie uczy o poważnym i groźnym fakcie
istnienia piekła jako miejsca wiecznego cierpienia tych, którzy nie
chcą pokutować (Obj 14, 11; Judy 7; Obj 20, 10; Mt 25, 46).
II. JAK PODCHODZIĆ DO WYZNAWCÓW KULTÓW
Nie ma jakiejś niezawodnej recepty, czy metody postępowania z
członkami jakichś tego rodzaju organizacji — kultów, tak jak i z
wszystkimi innymi niezbawionymi osobami. Nie ma jakiegoś ustalo-
nego kompletu przykładów czy cytatów biblijnych, które w sposób
gwarantowany otworzyłyby w pozytywny sposób serca wyznawców
jakiegoś kultu dla Ewangelii Chrystusowej... Czegoś w rodzaju słyn-
nego „Sezamie otwórz się” dzięki której to wypowiedzi Ali Baba
dostał się do wnętrza skały. A jednak wiele osób zostało wyprowa-
dzonych z błędnej nauki kultów do zbawczej wiary w Odkupiciela,
Pana Jezusa, a także wielu dalszych może zostać pozyskanych, jeśli
do nich podejdziemy mądrze i z miłością.
1. Uświadom sobie, że masz do czynienia na pierwszym miejscu nie
tyle z uporem, ile z zaślepieniem spowodowanym przez szatana. To
oczywiście odnosi się do wszystkich grzeszników, ale w szczególno-
ści do wyznawców kultów „w których bóg tego świata zaślepił...” (2
Kor 4, 4). Ludzka zdolność i inteligencja nie mogą dorównać diabel-
skiej. Większość wyznawców kultów — choć są zwiedzeni — jest
bardzo szczera.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
115
2. Musisz wyłącznie spolegać na Duchu Świętym, który będzie dzia-
łał przez Słowo Boże.
(1) Duch Święty może posłużyć się poważnym i szczerym świadec-
twem odnośnie do realności i mocy Chrystusa.
(2) Jednak i to, co mówisz, nie przekona twego rozmówcy, jeśli two-
je życie nie będzie zgodne z tym, co głosisz. On musi wiedzieć, że to
co mówisz o Chrystusie, jest rzeczywistością w twoim życiu. Paweł
napisał do Tymoteusza tak: „Pilnuj siebie samego i nauki” (Tm 4,
16).
3. Nie zraź sobie rozmówcy przez krytykowanie przywódców lub
błędów danego kultu.
4. Miej na uwadze, że wszyscy wyznawcy kultów wierzą w możność
dostąpienia zbawienia dzięki swemu charakterowi i osobistym wy-
siłkom, podczas gdy Słowo Boże uczy, że zbawienie jest darem Bo-
żym, przyswajanym sobie po prostu przez wiarę. (Rz 6, 23; Ef 2,
8.9).
5. Pamiętaj, że wyznawcy kultów są już duchowo ludźmi pokonany-
mi i duchowo zgłodniałymi. Bez względu na to, jakie są jego
oświadczenia, wyznawca kultu nie ma pewności odpuszczenia grze-
chów i duchowego zwycięstwa. Miej to na uwadze, że jest on du-
chowo zgłodniały — a ty masz Chleb Żywota, i odpowiedź na jego
najgłębsze problemy. Augustyn modlił się: „O, Boże, Tyś nas stwo-
rzył dla Siebie, a serca nasze są pozbawione pokoju tak długo, dopó-
ki nie odpoczną w Tobie”.
6. Podchodź do wyznawcy kultu z sercem pełnym miłości. Nic nie
zastąpi pełnej gorącego współczucia miłości, która widzi potrzebę i
stara się znaleźć potrzebującego z nieskończoną czułością tak długo,
dopóki to „co było zginęło, nie zostanie znalezione”. Gdy chodziło o
nasze odkupienie, Miłość znalazła drogę, a w szukaniu zgubionych
Miłość również znajduje drogi i sposoby — gdy wszelkie inne po-
budki zawodzą.
116
Eugene Myers Harrison
ROZDZIAŁ 13
JAK PODEJŚĆ DO OSÓB O SPECYFICZNYCH TRUDNO-
ŚCIACH
I. GRZESZNIK PESYMISTYCZNY.
II. OSOBA, KTÓRA GROZI SAMOBÓJSTWEM.
III. ODSTĘPCA.
IV. OSOBA, KTÓRA MYŚLI, ŻE POPEŁNIŁA GRZECH
NIE DO PRZEBACZENIA.
V. OSOBA, KTÓRA OBIAWIA SIĘ, ŻE STRACI PRZYJA-
CIÓŁ.
VI. UWAGI KOŃCOWE.
W rozdziałach poprzednich zwrócono szczególną uwagę na 8 głów-
nych kategorii lub typów osób niezbawionych. Celem tego rozdziału
jest rozważyć pewne przypadki, które wymagają specjalnego postę-
powania. Nie są one nowym lub dodatkowym typem, ale specjalnymi
podtypami głównych, już omawianych. Najwięcej poniżej przyto-
czonych przypadków odnosi się do zastanawiających się grzeszni-
ków. Te osoby wymagają specjalnej uwagi przed przedstawieniem
im planu zbawienia, względnie w czasie czynienia tego.
I. GRZESZNIK PESYMISTYCZNY
Osoba która mówi, „jestem zbyt wielkim grzesznikiem” lub „jestem
zbyt zły” jest zainteresowana, ale pesymistyczna. Potrzebuje zachęty.
1. Wykaż mu, że Chrystus gotów jest zbawić nawet głównego z
wszystkich grzeszników (1 Tm 1, 15).
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
117
2. Przytocz przykłady wielkich grzeszników, którzy dostąpili zba-
wienia. Biblijne przykłady obejmą Pawła i „kobietę, która była
grzesznicą” (Łk 7, 37-50). J. Newton, Mel Trotter i inne historyczne
przykłady były wymienione we wcześniejszych rozdziałach.
3. Podkreśl miejsca z Pisma, zawierająca słowo „wszyscy”. „I że w
nim każdy, który wierzy, bywa usprawiedliwiony w tym wszystkim,
w czym nie mogliście być usprawiedliwieni przez zakon Mojżesza”
(Dz 13, 39). Zauważ dwukrotnie użyte słowo „wszyscy” w tym wier-
szu. Czy obejmuje ono wszystkich, czy też kogoś pomija? Zauważ w
Iz 53, 6, jak w potężny sposób zaczyna mówić o wszystkich i kończy
wzmianką o wszystkich. Popatrz także 1 J 1, 9.
II. OSOBA GROŻĄCA SAMOBÓJSTWEM
Osoba mówiąca „jestem nędzna i zrozpaczona, jeśli nie znajdę spo-
koju, to popełnię samobójstwo”, jest zainteresowana, ale w rozpacz-
liwym stanie. Wykaż więc, że dla takich — w Chrystusie — nie ma
takiej rzeczy jak rozpacz.
1. Podkreśl fakt, że na popełnieniu samobójstwa nie zyska wiele, ale
spowoduje przyśpieszone zjawienie się przed sądem Chrystusa.
2. Przyprowadź tę osobę do świadomości grzechu, jako powodu kło-
potu lub nędzy. „Po wszystkie dni swoje sam siebie niepobożny bo-
leśnie trapi, a niewiele lat zamierzono okrutnikowi” (Ijob. 15, 20).
Wyjaśnij, że grzech powoduje żniwo grzechu, cierpienia i nędzę
(Ijob. 4, 8).
3. Jeśli dana osoba stała się świadoma grzechu, nie jedynie tylko
świadoma kłopotów, to podaj jej plan zbawienia.
III. ODSTĘPCA
Aktywny ratownik dusz często spotyka kogoś, kto mówi: „Jestem
zmęczony i zawiedziony. Odpowiedziałem się za Chrystusem, ale nie
żyłem według tego”. I może osoba ta powie ci, że kilkakrotnie na-
wróciła się do Chrystusa (podpisując kartkę, podnosząc rękę, wy-
chodząc na przód w kościele itd.) i powtórnie upadła w grzech. Taki
typ wymaga szczególnego współczucia, cierpliwości i mądrości.
Osoba ta jest albo odstępcą albo rozpaczliwym niedowiarkiem.
Ostrożnie i z modlitwą staraj się rozpoznać, która z tych dwóch moż-
liwości ma miejsce.
118
Eugene Myers Harrison
1. Czy naprawdę „pokutował, przyjął Chrystusa i stał się nowym
stworzeniem” w Nim? Jeśli nie, to doprowadź go do poznania wa-
runków zbawienia. Potrzebuje osobistego duchowego przeżycia... z
Chrystusem, a nie tylko jakiejś zewnętrznej ceremonii. Potrzebuje
mieć Go na własność, a nie tylko wyznawać.
2. Jeśli narodził się znowu, pomóż mu w odnalezieniu i usunięciu
powodu jego odstępstwa przez postawienie mu takich pytań:
„Czy korzystałeś ze znaczenia duchowego wzrostu przez czytanie
Słowa Bożego i codzienną modlitwę? (1 Ptr 2, 2; Mt 26, 41). „Czy
szukałeś w Chrystusie mocy i zwycięstwa?” (2 Kor 12, 9; Flp 4, 13).
„Czy wyznawałeś Chrystusa otwarcie i czy przyłączyłeś się do
zgromadzenia gorliwych wierzących, świadcząc innym o zbawczej
mocy Chrystusa?” (Mt 10, 32). Czy nie wstydziłeś się Ewangelii
Chrystusowej? (Rz 1, 16).
IV. OSOBA, KTÓRA MYŚLI, ŻE POPEŁNIŁA NIEPRZE-
BACZALNY GRZECH
Osoba, która oświadcza: „nie ma dla mnie nadziei, popełniłam
grzech nie do przebaczenia”, jest zainteresowana, ale nie ma nadziei.
1. Pomóż jej skierować myśli, nie na grzech, który prawdopodobnie
nie potrafiłaby określić, ale na miłosierdzie i przebaczenie kochają-
cego Boga (Jr 41, 3; Ef 2, 4).
2. Według wszelkiego prawdopodobieństwa człowiek taki nie będzie
umiał jasno określić, jaki grzech jest nieprzebaczalny. Jest bardzo
prawdopodobne, że po prostu świadomy jest swojego grzechu i wy-
obraża sobie, że popełnił ten straszny grzech, o którym słyszał lub
gdzieś czytał. Możesz powiedzieć: „Więc zdajesz sobie sprawę z
tego, że jesteś wielkim grzesznikiem w Bożych oczach? Doskonale!
To znaczy, że właściwie wchodzisz na drogę zbawienia”.
3. Bóg nie czyni wyjątków w dawaniu zbawienia. W Dz 13, 39 Bóg
mówi, że „wszyscy, którzy wierzą” w Chrystusa (nie niektórzy, ale
wszyscy) są usprawiedliwieni (zbawieni) z „wszystkich grzechów”
(nie z niektórych grzechów, ale z wszystkich grzechów).
4. Nie ma w Biblii czy w historii ani jednego przykładu grzesznika,
proszącego szczerze o przebaczenie, a odrzuconego. „Czy mój przy-
jacielu, masz przebaczone, czy też nie przebaczone grzechy? Jeśli to
drugie, to zmień tę sytuację właśnie teraz, żałując za swoje grzechy i
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
119
prosząc Boga o przebaczenie”. (Iz 55, 7). Zachęć go, by przyjął
Chrystusa i Jego łaskę, dzięki której pragnie On zupełnie przebaczyć.
Jeśli nadal nie jest przekonany, kontynuuj rozmowę następująco:
5. Niech ta osoba ci powie — jaki popełniła grzech, o którym myśli,
że jest nieprzebaczalny, a potem pokaż z Pisma, że tak nie jest. Na-
wet jeśli nie wyznała tego grzechu, to pomóż jej, ukazując najgorsze
grzechy, które nasz miłosierny Bóg odpuścił:
I. Morderstwo nie jest takim grzechem: Dawid wyznał swój grzech
morderstwa, a został mu przebaczony (Ps 32, 5).
II. Kradzież nie jest takim grzechem. Żałującemu za grzech złodzie-
jowi przebaczono. (Łk 23, 43)
III. Bluźnierstwo może zostać przebaczone. Paweł był bluźniercą, a
przebaczono mu (1 Tm 1, 13).
IV. Cudzołóstwo nie jest tym grzechem. Samarytanka dostąpiła zba-
wienia. (J 4, 18-42).
V. 1 List do Koryntian 6, 9-11 podaje długi spis grzechów, które Bóg
miłosiernie przebacza.
VI. I znów zachęć tę osobę do przyjęcia Chrystusa z Jego bezgra-
nicznym przebaczeniem.
VII. Jeśli wciąż odmawia uczynienia tego, przeczytaj i wyjaśnij
szczególne miejsca, które mówią o grzechu nieprzebaczalnym. (Mt
12, 24.31).
VIII. Według Pana Jezusa, grzechem nie do przebaczenia jest grzech
przypisywania diabłu tej pracy, którą wykonał Chrystus. Spytaj:
„Czy ty tak czyniłeś?” Przypuszczam, że na pewno szczera odpo-
wiedź będzie „nie”. W tym przypadku, duch, który go trapił, odstąpi
i okaże się kłamliwym.
IX. Tacy, którzy popełnili nieprzebaczalny grzech nie interesują się
duchową stroną, a całkowicie oddali się diabłu. Spytaj: „Jeśli trosz-
czysz się o los swej duszy, to jest jasne, że Bóg nie zapomni cię, ale
pragnie przyciągnąć do Siebie” (J 6, 44).
X. Nic nie zyskasz, a stracisz życie wieczne, teoretyzując i spekulu-
jąc. Zachęć danego człowieka, by rzucił się sam w objęcia miłosier-
dzia Zbawiciela, który bezwzględnie przyrzekł: „Tego, który do mnie
przyjdzie, nie wyrzucę precz”. (J 6, 37). (W ang.”... żadnym sposo-
bem nie wyrzucę”).
120
Eugene Myers Harrison
V. OSOBA, KTÓRA OBAWIA SIĘ, ŻE STRACI PRZYJA-
CIÓŁ
Ratownik dusz niekiedy napotka na młodą osobę, która może powie:
„Wiem, że powinienem dostąpić zbawienia, ale jeśli zostanę chrze-
ścijaninem, to obawiam się, że stracę swoich przyjaciół”. Osobę taką
powinno się potraktować następująco:
1. Tacy przyjaciele nie są nic warci. Byliby tylko przeszkodą w two-
im chrześcijańskim życiu, gdyż są nieprzyjaciółmi Bożymi (Jak. 4,
4b).
2. Pozyskasz daleko wartościowych przyjaciół — samego Chrystusa
i gorliwych chrześcijan.
3. Powinieneś starać się pozyskać swych niezbawionych przyjaciół
dla Chrystusa. Co za wezwanie! J 1, 45 mówi o człowieku zdobywa-
jącym swojego przyjaciela dla Chrystusa.
VI. UWAGI KOŃCOWE
Przy postępowaniu w przypadkach specjalnych z niezbawionymi
osobami wszystkich typów, miej na uwadze następujące rady:
1. Szukaj mądrości i mocy, pochodzącej z góry. Duch Święty zna
warunki danej osoby i sposób podejścia. Proś o kierownictwo Ducha
Świętego, jak rozpocząć rozmowę, jak posłużyć się właściwym miej-
scem Pisma Świętego, użyć właściwych przykładów itd. i proś Du-
cha Świętego ku przekonywaniu.
2. Nie rezygnuj łatwo. Próbuj różnych sposobów podejścia i różnych
metod. Działaj z miłością, ale wytrwale. Nieśmiertelny duch jest w
niebezpieczeństwie. Nie pozwól diabłu łatwo odnieść zwycięstwa.
4. Bądź bezinteresowny, by kogoś pozyskać.
5. Pamiętaj, że pozyskiwanie dusz przynosi wieczną nagrodę. W
Niebie uznawane jest za największe dzieło, które daje wieczną ra-
dość i błogosławieństwo. Jan A. Broadus wyrósł w górach na Połu-
dniu. W czasie, gdy chodził do szkoły, pewnego razu wstąpił do bap-
tystycznej kaplicy, przyjął Chrystusa i natychmiast stał się ratowni-
kiem dusz. Następnego dnia wyszukał swojego przyjaciela Sandy i
zachęcał go, by przyjął Chrystusa. Sandy zaczął zaraz myśleć o tym,
a gdy tak myślał, Jan modlił się. Tego wieczoru Sandy głośno wy-
znał, że przyjmuje Chrystusa, a potem powiedział do Jana: „Dzięki ci
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
121
serdeczne, Janie”. Po skończeniu szkoły i seminarium teologicznego,
Broadus stał się wielkim kaznodzieją, autorem, ratownikiem dusz,
ale zawsze znajdował czas, by pojechać do domu i do rodzinnego
Zboru, podczas gdy Sandy po skończeniu szkoły osiadł jako farmer i
znany był i jako gorliwy, choć małomówny chrześcijanin. Ilekroć ci
dwaj przyjaciele spotkali się, Sandy zawsze wyciągał swoją stward-
niałą rękę na powitanie i mówił ze łzami w oczach: „Dziękuję ci
Janie, dziękuję”. Kiedy Dr Broadus umierał, powiedział rodzinie
zebranej wokół jego łóżka, że największą radością w jego życiu było
pozyskiwanie dusz dla Chrystusa, a największą radością, która go
oczekuje po ujrzeniu Zbawiciela twarzą w twarz, to zobaczyć San-
dy’ego znów i usłyszeć: „Dziękuję ci, Janie, dziękuję”. (Prz 11, 30;
Dn 12, 3).
ROZDZIAŁ 14
JAK PRZYGOTOWAĆ I PRZEPROWADZIĆ
EWANGELIZACJĘ W ZBORZE?
Nowy Testament zawiera zarówno treść zwiastowania jak i metody
efektywnej ewangelizacji. Istniejąca rzeczywistość powoduje ko-
nieczność przyjęcia, i w pewnej mierze przystosowania do naszych
warunków, nowotestamentowych zasad indywidualnej ewangeliza-
cji.
I. SMUTNA STATYSTYKA
Poniższe dane, zaczerpnięte zostały ze sprawozdań misyjnych głów-
nych denominacji chrześcijańskich.
W 1850 r. przyprowadzeniem jednej osoby rocznie do Chrystusa
zajmowało się 5 chrześcijan
w 1900 r. ,, 14 chrześcijan
w 1919 r. ,, 21 chrześcijan
W naszych dniach przyprowadzeniem jednej osoby rocznie do Chry-
stusa zajmuje się 33 wierzących. Powyższe cyfry staną się jeszcze
122
Eugene Myers Harrison
bardziej przerażające, gdy uświadomimy sobie, że obejmują one
wysiłki wielu dziesiątków tysięcy kaznodziei i innych pracowników.
Biorąc przeciętnie, Zbór, posiadający 400 członków, potrzebuje 365
dni, aby zdobyć 12 nowych decyzji dla Chrystusa. Wobec tego faktu,
że jest to sześciokrotnie dłuższy czas od tego, jaki potrzebował jeden
wierzący do przyprowadzenia grzesznika do Chrystusa sto lat temu,
staje się jasnym, że temperatura na naszym termometrze ewangeliza-
cyjnym znacznie i alarmująco spadła.
II. NOWOTESTAMENTOWY WZÓR EWANGELIZACJI
Jak daleko współczesne chrześcijaństwo odeszło od wzorca ewange-
lizacji, jaki znajdujemy na kartach Nowego Testamentu! Świadcze-
nie innym było naczelnym zadaniem każdego chrześcijanina. Taki
nowotestamentowy wzór ewangelizacji znajdujemy w Dz 5, 42:
„I nie przestawali — ewangelizowanie z gorących serc
każdego dnia — ewangelizowanie codzienne
w świątyni — ewangelizacja zborowa
i po domach — ewangelizacja od domu do domu
nauczać — ewangelizacja nauczająca
i opowiadać — ewangelizacja zwiastująca
Jezusa Chrystusa” — ewangelizacja chrystocentryczna.
W Nowym Testamencie ewangelizacja nie była kwestią okresowych
i chwilowo nasilających się wysiłków. Była najwyższym celem każ-
dego wierzącego, w każdym dniu w roku, na każdym miejscu — w
kościele, na ulicy, na targu, w domu — przy pomocy każdej przez
Ducha Świętego podanej metody — nauczania, zwiastowania, przy
pomocy listów, osobistych spotkań itd. Istotą zwiastowania uczniów
był CHRYSTUS. CHRYSTUS był jednocześnie centrum jak i wid-
nokręgiem ich świata, i oni nigdy nie słabli w pracy świadczenia
zgubionym. Z pilnością wykonywali we dnie i nocy swą świętą służ-
bę, gdyż serca ich pałały gorącym płomieniem współczucia, jakie
sprawia Duch Święty.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
123
III. NAGLĄCA POTRZEBA NASZYCH CZASÓW
Rozpaczliwą potrzebę tych czasów odstępstwa, zeświecczenia i
ochłodzenia zapału ewangelizacyjnego, można podsumować przy
pomocy czterech ogromnie ważnych czasowników:
1. Uświadamiać. „Podnieście oczy wasze i przypatrzcie się”, powia-
da nasz Pan. Chrześcijanie powinni „spojrzeć na pola” i uświadomić
sobie tragiczne położenie dusz zaprzedanych w niewolę grzechowi
— tutaj, i wszędzie na całym naszym globie.
2. Przeżywać cierpienie. Jakże mało jest teraz modlitw takich, jak
modlitwa zademonstrowana przez Pana Jezusa w Getsemane. „Mó-
dlcie się”, było Jego często powtarzaną zachętą (Mt 9, 38). „Gdy
Syjon pracowała ku porodzeniu, porodziła synów”. Dusze rodzą się
dla Królestwa odkupionych za pośrednictwem ciężkiej pracy i gorą-
cej modlitwy. Łatwe, tanie środki mogą przynieść „decyzje”, ale nie
spowodują nawonarodzenia nawróconych. Potrzebna jest gorąca,
pełna poświęcenia modlitwa o pomoc i rezultaty Ducha Świętego.
3. Organizować. Sądząc do niedbałych i byle jakich metodach, jakie
stosuje wielu ewangelicznych chrześcijan, ci najwyraźniej sądzą, że
organizacja jest konieczna ze względu na Szatana. Potrzebujemy
nowotestamentowego zwiastowania, mocy Ducha Świętego i efek-
tywnej organizacji i techniki. Stary Testament ukazuje wiele przy-
kładów organizacji. Podobnie i Nowy Testament daje przykłady
zorganizowanego działania, gdy Pan zorganizował i wysłał dwunastu
i siedemdziesięciu, a także w pouczeniach dla uczniów, czy też w
organizowaniu ludzi w „gromady po pięćdziesięciu” podczas cudu
nakarmienia pięciu tysięcy.
Każdy Zbór potrzebuje mądrej i efektywnej organizacji indywidual-
nego świadectwa. Dobrym motto mogłoby być: „Planuj pracę i pra-
cuj według planu”.
4. Ewangelizować. Organizacja jest narzędziem, środkiem do celu.
A cel, jaki mamy na względzie, to ewangelizowanie zgubionych,
pozyskiwanie niezbawionych.
Nowy Testament nie każe wierzącym usiąść i czekać na niezbawio-
nych, ale każe powstać i wyjść do nich. Poszukiwanie poprzedza
zbawienie, jak wyraża to stwierdzenie Chrystusa, że przyszedł On,
„aby szukać i zbawić to, co było zginęło”. W odniesieniu do wierzą-
cych i ich powołania jako świadków nasz Pan użył trzech obrazów:
124
Eugene Myers Harrison
rybaka, żeńcy i pasterza. Czy ktokolwiek złowi rybę, siedząc wygod-
nie w domu? Czy rolnik zbierze swój zbiór, wylegując się na weran-
dzie swego domu? A czy pasterz odnajdzie zagubioną owcę, rozko-
szując się urokiem wieczornego ogniska? Przy pomocy tych trzech
obrazów, Pan Jezus podkreśla konieczność wysiłku, pracy, powsta-
nia i wyjścia, jeśli zgubieni mają być uratowani.
IV. NIEUSTAJĄCA KRUCJATA INWIDUALNEGO ŚWIA-
DECTWA
Zasadniczym celem tego rozdziału jest wskazanie na kilka prostych,
roboczych schematów, które zostały sprawdzone i wypróbowane ze
skutkiem w pozyskiwaniu zgubionych dla Zbawiciela. Używane były
na różnych polach misyjnych przez wielu pracowników. Podstawowe
zasady te nie są nowe. Są one tak stare jak Nowy Testament i Dz 5,
42.
W przeciętnym Zborze najpraktyczniejszą formą organizacyjną jest
położenie szczególnego nacisku na tygodniowe i kwartalne organi-
zowanie indywidualnych odwiedzin. Oznacza to, że jeden wieczór
tygodniowo i jeden tydzień w każdym kwartale poświęcone są świa-
dectwu organizowanemu i kierowanemu przez kaznodzieję, diako-
nów, nauczycieli Szkoły Niedzielnej i innych.
A. Przygotowanie i organizacja
Kaznodzieja wraz z zespołem współpracowników powinien wykonać
lub dopilnować wykonania następujących siedmiu rzeczy:
1. Należy przeznaczyć jeden wieczór tygodniowo na regularne od-
wiedziny i dopilnować, aby w tym czasie nie odbywały się żadne
inne zajęcia w Zborze (próby chóru, nabożeństwa czy spotkania
młodzieżowe). W podobny sposób należy przeznaczyć jeden tydzień
na kwartał na tydzień odwiedzin, i w tym wypadku tydzień ów powi-
nien być wolny od innych zajęć w Zborze, które by absorbowały
członków Zboru. Większość podanych niżej wskazówek odnosi się
do organizacji takiego właśnie tygodnia świadectwa.
2. Należy wygłosić cykl kazań (np. przy okazji tygodniowych nabo-
żeństw modlitewnych) na następujące tematy: Pierwszoplanowe
znaczenie ewangelizacji; Jezus jako Ewangelista; wielcy ewangeliści
w historii Kościoła; nagroda ewangelisty itp.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
125
3. Przygotować i sklasyfikować listę kontaktów zewnętrznych. A
oto kilka z najlepszych metod zabezpieczenia ciągłości kontaktu z
odwiedzanymi osobami:
a) Podpis na karcie uczestnictwa (zaproszenie na niedzielne nabo-
żeństwa ewangelizacyjne).
b) Można także dać uczniom starszych kompletów Szkoły Niedziel-
nej specjalne kartki, aby wpisali tam nazwiska i adresy swoich zna-
jomych, których należałoby pozyskać dla Chrystusa.
c) Przeglądając listę uczniów Szkoły Niedzielnej można łatwo zna-
leźć nazwiska rodziców, którzy rzadko albo wcale nie uczęszczają na
nabożeństwa.
d) Kaznodzieja może zdobyć wiele doskonałych kontaktów przy
okazji ślubów czy pogrzebów.
e) Inne metody, zależne od inwencji i pomysłowości organizatorów.
Uwaga! Dobrze jest, gdy np. młodzi ludzie odwiedzani będą przez
młodych członków Zboru. Zwrócić uwagę na tzw. Świadków Jehowy
— nie należy posyłać tam niedoświadczonych pracowników.
4. Należy przygotować listę zdeklarowanych pracowników indy-
widualnych. Niech każdy z nich posiada swoją kartę, a na niej poda-
ne godziny i dni, w których będzie mógł wziąć udział w składaniu
świadectwa.
5. Zorganizować należy wykłady dla ewangelistów indywidualnych
(np. przed lub po tygodniowym nabożeństwie modlitewnym) celem
przygotowania pracowników. Godziny te mogą i powinny stać się
okazją do przeżycia szczególnego błogosławieństwa.
6. Należy dopilnować, aby ewangelizacji nie reklamowano sposoba-
mi stosowanymi przy reklamowaniu zawodów bokserskich, ale aby
zyskała ona właściwy i godny rozgłos.
7. Zaakcentować wagę służby modlitwy — codziennej poszczegól-
nych członków i całego Zboru w czasie ustalonych nabożeństw.
Ewangelizacyjne żniwo w dniu Pięćdziesiątnicy poprzedzone zostało
dziesięcioma dniami jednomyślnej, gorliwej modlitwy wiernych.
Duchowych rezultatów nie można osiągnąć cielesnymi metodami.
„Módlcie się więc”, powiedział Pan.
B. Rozpoczęcie Tygodnia Świadectwa
126
Eugene Myers Harrison
1. Tydzień ewangelizacyjny może być rozpoczęty specjalnym kaza-
niem w niedzielę rano — kazaniem, które by poruszyło sumienie,
rozpaliło serca, wywyższyło Chrystusa. Należałoby podkreślić troskę
Chrystusa o dusze niezbawione, jak również to, że oczekuje On, że
wszyscy wierzący zostaną „rybakami dusz”, wobec tragicznego po-
łożenia i okropnego losu tych wszystkich, którzy są z dala od Chry-
stusa itd.
2. Ewangeliści wzywają do podjęcia decyzji oddania się Chrystuso-
wi, a decyzje takie można podjąć w czasie nabożeństw ewangeliza-
cyjnych w niedzielę. Oto przykładowy harmonogram czasowy tygo-
dnia świadectwa:
1-sza niedziela po południu godz. 18.00
zapraszanie
Poniedziałek wieczór godz. 18.00
zapraszanie
Środa wieczór godz. 18.00-19.30
zapraszanie
Piątek wieczór godz. 18.00-19.30
zapraszanie
2-ga niedziela po południu godz. 18.00
zapraszanie
2-ga niedziela rano i wieczorem Dzień Decyzji.
3. Ewangeliści zbierają się w niedzielę o 14.30 w Zborze, a po
otrzymaniu instrukcji i kart kontaktowych, pomodliwszy się, wy-
ruszają „po dwóch” — tak, jak czynili to niegdyś uczniowie Pana
Jezusa. Należy unikać wysyłania razem dwóch niedoświadczo-
nych pracowników. Kaznodzieja winien dopilnować, aby na od-
wrocie karty kontaktowej zostało zrobione króciutkie sprawozda-
nie z wizyty, i aby karty te wróciły do niego, czy też do osoby do
tego wyznaczonej, przy końcu popołudniowego zapraszania lub
najpóźniej podczas wieczornego nabożeństwa.
Podobna procedura może być powtórzona w czasie wieczorów
ewangelizacyjnych w ciągu całego tygodnia i po południu następnej
niedzieli.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
127
Tygodniowe nabożeństwo modlitewne może być wspaniale wzboga-
cone sprawozdaniami z błogosławieństw przeżywanych podczas
wizyt domowych. Należy jednak z góry przestrzec składających
świadectwa, aby dzielili się błogosławieństwami, a nie niepowodze-
niami. Niemiłe doświadczenia mogą zniechęcić innych. Szczególne
trudności napotykane podczas rozmów ewangelizacyjnych powinny
być przedyskutowane osobiście z kaznodzieją, aby mógł pomóc i
doradzić.
4. Odmianą tego programu może być wprowadzenie wspólnych ko-
lacji (przygotowanych przez siostry ze Zboru) przed wieczorami
świadectwa. Często umożliwia to ewangelistom wcześniejsze rozpo-
częcie pracy, niż gdyby jedli kolację w domu. Ponadto zyskuje się
czas dla społeczności i dyskusji. Niektóre Zbory, prowadzące ewan-
gelizowanie każdego popołudnia niedzielnego, zapewniają wspólny
obiad dla ewangelistów po nabożeństwie porannym.
5. Podkreślanie faktu, że najbliższa niedziela jest Dniem Decyzji, ma
swoją psychologiczną wymowę. Ewangeliści mogą w doskonały
sposób zwrócić na to uwagę, zachęcając nowo nawróconego do pu-
blicznego wyrażenia swej decyzji pójścia za Chrystusem.
6. W większości wypadków nowo nawrócony z wdzięcznością
przyjmie zaproszenie, gdy osoba, która go przyprowadziła do Chry-
stusa, zaproponuje mu, że pójdą razem do kościoła w najbliższą nie-
dzielę.
7. Brak cierpliwości i wytrwałości jest błędem bardzo powszechnym
wśród ewangelistów indywidualnych. Bardzo jest łatwo oczekiwać
natychmiastowych rezultatów i zniechęcić się, gdy one nie następują.
Doświadczenie uczy, że większość tych, którzy nawrócili się, aby
być nowo narodzonymi wierzącymi, zostali pozyskani w rezultacie
wielokrotnych wezwań ewangelizacyjnych. Rozsądniej jest mieć
listę od pięciu do dziesięciu osób, celem skoncentrowania się w mo-
dlitwie i pracy indywidualnej, niżeli tracić czas i energię, spotykając
się tylko raz z ludźmi i szukać stale nowych kontaktów. Tak więc
należy zaznaczyć sobie niektórych spośród osób, z którymi rozma-
wiało się podczas tygodnia świadectwa, i uczynić z nich obiekt
swych nieustannych modlitw i wysiłków.
8. Ci, którzy rzeczywiście zdecydowali się pójść za Chrystusem,
wymagają szczególnej troski. Byłoby to nie tylko rzeczą smutną, ale
przestępstwem, uczestniczyć przy narodzinach dziecka, czy nowego
128
Eugene Myers Harrison
chrześcijanina i pozostawić go w jego niedojrzałości i słabości.
Dziecko wymaga i musi mieć trzy rzeczy: 1) miłość i troskę w domu,
2) pożywienie, 3) ćwiczenie. Wszystkie trzy są w sposób absolutny i
istotny konieczne do życia i rozwoju. Z nowymi wierzącymi jest
dokładnie tak samo. Zwróć uwagę na fakt, że jest on „niemowlęciem
w Chrystusie” i że koniecznie potrzebuje opieki, miłości i społeczno-
ści, jakie znaleźć powinien w prawdziwym Kościele — pokarmu
Słowa Bożego i modlitwy, i ćwiczenia się w chrześcijańskiej służbie.
A najważniejszą przecież służbą chrześcijanina jest wskazywanie
grzesznikom Chrystusa. Zorientuj się, czy nowo nawrócony nie ma
kogoś, na kim mu szczególnie zależy. Przyłącz się niezwłocznie do
jego modlitw o tę osobę, a także nakłoń go, aby spróbował przypro-
wadzić tego swego przyjaciela czy kogoś bliskiego do zbawiennego
poznania Jezusa Chrystusa.
9. Pamiętać należy, aby nie zmarnować możliwości złożenia świa-
dectwa ludziom upośledzonym w jakikolwiek sposób, (starzy, cho-
rzy, więźniowie itd.).
C. Nowotestamentowe świadectwo o nieprzerwanym charakte-
rze.
Podane wyżej zasady i programy zgodne są z ideą nowo testamento-
wej ewangelizacji i jeżeli zostaną właściwie przyjęte i zastosowane,
powinny spowodować wspaniały rozwój ewangelizacyjnego oddzia-
ływania i duchowej żywotności Zboru. Jednakże wierzący czasów
apostolskich poszli daleko poza granice jednego dnia w tygodniu,
czy czterech dni na kwartał, poświęconych ewangelizacji. Wiele
miejsc świadczy, że ewangelizacja w ich czasach była najważniej-
szym zadaniem każdego wierzącego na każdy dzień. Zdobywali oni
dusze w nieustającej kampanii ewangelizacyjnej, w której też nigdy
nie słabli. „I nie przestawali każdego dnia w świątyni i po domach
nauczać i opowiadać Jezusa Chrystusa” (Dz 5, 42).
Wiele Zborów dorosło w swej ewangelizacyjnej aktywności do po-
ziomu przewyższającego nawet ducha i osiągnięcia nowo testamen-
towych wierzących. Czy spotkaliście kiedykolwiek kaznodzieję,
który by zachęcał swoich zborowników w niedzielę rano, aby nie
przychodzili na wieczorowe nabożeństwo? Posłuchajmy takiego
kaznodziei z pewnego zboru w Brazylii, gdy zwraca się do swego
Zboru w niedzielę po porannym nabożeństwie: „Wielu z was ewan-
gelizowało indywidualnie w ciągu tygodnia. Jeszcze więcej z was
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
129
będzie dziś po południu świadczyć zgubionym duszom i zapraszać
do kościoła. Proszę więc was, Bracia i Siostry, abyście dziś wieczo-
rem nie przychodzili, ponieważ, gdy wy — wierzący, przyjdziecie, to
zabraknie miejsca dla niezbawionych. Kontynuujcie po prostu swoje
świadczenie, lub pozostańcie tego wieczoru w domu, spędzając czas
na gorliwej modlitwie, aby wielu ginących grzeszników zostało
przekonanych i mogło dostąpić zbawienia dziś wieczorem, chyba, że
przyprowadzicie ze sobą osobę nienawróconą”.
Jest wiele takich Zborów na różnych polach misyjnych, w których
nie jest rzeczą niezwykłą, że kaznodzieja i połowa członków Zboru,
spędzają każde niedzielne popołudnie — a często i w tygodniu także
— na świadczeniu o Chrystusie.
Wielu pragnie nowej Pięćdziesiątnicy ewangelizacyjnych rezultatów,
ale nie są gotowi zapłacić ceny wyznaczonej w Dz 1, 14 i 5, 42. Jeśli
ty i twój Zbór zapłaci cenę pięćdziesiątnicy w modlitwie, w samo-
poddaniu się, w oddzieleniu się od świata, w wysiłku i świadectwie,
to zostanie wyzwolona moc Ducha Świętego i ujrzycie rezultaty
podobne jak w Nowym Testamencie.
Jeśli będziemy uświadamiać, cierpieć, organizować i ewangelizować
według nowo-testamentowego wzorca, to życie nasze promieniować
będzie radością Niebios i będziemy mogli złożyć u stóp Zbawcy
wiele, wiele snopów.
ROZDZIAŁ 15
JAK PODEJŚĆ DO ŚWIADKÓW JEHOWY
Organizacja Świadków Jehowy pochodzi z ugrupowania religijnego
założonego przez kupca o nazwisku Charles Taze Russel, który po-
czątkowo był członkiem kościoła prezbiteriańskiego, potem chwilo-
wo należał do adwentystów, a w roku 1876 skupił wokół siebie gru-
pę ludzi, którzy powołali go na pastora. Grupa ta nazywała się „Or-
ganizacja Strażnicy”, lub „Międzynarodowym Stowarzyszeniem
Badaczy Pisma Świętego” i „Zwiastuna obecności Chrystusa”, co
dało początek ożywionej działalności literackiej. Najważniejsze jego
dzieło składa się z siedmiu tomów i nosi tytuł „Wykład Pisma Świę-
130
Eugene Myers Harrison
tego” lub „Klucz do Biblii”. W swych „tomach” — jak to się popu-
larnie nazywa — Russel dał wykład Pisma Świętego, który obwią-
zywał każdego członka tej organizacji. Nauki ogłoszone w „Tomach”
mają do dzisiaj zasadniczy wpływ na treść zwiastowania Świadków
Jehowy.
Następcą Russela został Józef Franklin Rutherford. Już po kilkulet-
niej działalności Rutherford spotkał się we własnych kręgach z za-
rzutem odejścia od „prawowierności” Russela. Zarzut ten był uza-
sadniony, ponieważ Rutherford istotnie począł ogłaszać nauki pozo-
stające w sprzeczności do nauk reprezentowanych przez Russela. Na
tym tle doszło do rozłamu w r. 1917. Grupa, która wystąpiła z Orga-
nizacji Strażnicy, została surowo potępiona przez Organizację, na-
tomiast Rutherford, który od tego momentu mógł nieskrępowanie
przewodzić Organizacji, rozpoczął energiczną działalność.
Na Kongresie w Colombos w 1931 r. zmieniono nazwę Organizacji
na „Świadkowie Jehowy”. Uzasadniono ją natychmiast wersetami: Iz
43, 10 i Dz 1, 8. W imieniu Jehowy rządzić miał od tego czasu ze-
spół tzw. „sług” z siedzibą centralną w Brooklynie. Kierownictwo
świadków Jehowy przypisało sobie nieograniczone, dyktatorskie
prawa. Każdy, kto sprzeciwia się zarządzeniom kierownictwa — a
szczególnie propagowaniu idei świadków — nie może pozostawać w
organizacji. Rutherford nazywał się „sługą świata”. Po jego śmierci
na stanowisko to powołany został Natan Homer Knorr, który — po-
dobnie jak jego dwaj poprzednicy — bardzo energicznie działa w
kierunku pomnożenia religijnej literatury i rozszerzenia pracy propa-
gandowej. W Polsce Świadkowie Jehowy prowadzą również bardzo
ożywioną, choć nielegalną działalność. Na czele całej Krajowej Or-
ganizacji stoi tzw. „sługa kraju”. Kraj podzielony jest na mniejsze
okręgi i na czele każdego okręgu stoi „sługa okręgu”. Okręg dzieli
się na obwody, obwód na zbory, te zaś na tzw. „ośrodki”, a na czele
każdej z tych jednostek administracyjnych stoi odpowiedni sługa.
Tzw. ośrodek liczy zwykle przeciętnie ok. 20 osób i właśnie człon-
kowie ośrodka schodzą się na tzw. „zejścia”, „zebrania służby” lub
„wykłady Pisma Świętego — odpowiedniki nabożeństw chrześcijań-
skich. W czasie zejść, prowadzonych przez sługę ośrodka, czytana
jest Strażnica, przy czym po każdym przeczytanym urywku człon-
kowie ośrodka odpowiadają na postawione pytania, odnoszące się do
danego urywka. Śpiewane są również pieśni i zanoszona jest modli-
twa do Jehowy w imieniu Jezusa. W czasie „zebrań służby”, które są
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
131
również prowadzone w ośrodku przez jego sługę, odbywa się szkole-
nie tzw. „głosicieli”, którymi są wszyscy „świadkowie Jehowy” po
chrzcie, i szkolenie przyszłych „sług”. Szkolenie to przeprowadzane
jest w formie wykładów i ćwiczeń — tzw. „pokazów”. W pokazach
tych uprzednio do tego przygotowani ludzie w sposób teatralny
przedstawiają ośrodkowi chodzenie po domach i próbki przeprowa-
dzonych rozmów, po czym każdy ma prawo zabierać głos w dysku-
sji. Na zebranie służby mają prawo zasadniczo przychodzić tylko
świadkowie Jehowy po chrzcie. „Wykłady Pisma Świętego” odby-
wają się zazwyczaj w niedzielne popołudnia i przeprowadzane są
przez sługi zborów, okręgów, obwodów bądź ośrodków. Mogą brać
w nich udział tzw. „zainteresowani” tzn. ludzie sympatyzujący ze
świadkami, którzy nie przyjęli jeszcze chrztu.
Każdy „głosiciel” ma obowiązek propagowania idei „Świadków”. Z
wykonywania tego obowiązku musi się co miesiąc rozliczać. Doko-
nuje się to poprzez wypełnienie małej tabelki z następującymi rubry-
kami: numer głosiciela (każdy członek ośrodka ma swój numer!),
ilość godzin spędzonych na propagandzie (tzw. „owoc warg” por.
Hbr 13, 15), ilość rozdanej i sprzedanej literatury propagandowej i
kwota pieniędzy przeznaczonych na dalszy rozwój działalności (tzw.
„rosa”).
Każdy „głosiciel” z chwilą zdobycia sobie czyjegoś zainteresowania
zakłada tzw. „kółko” i sam staje się sługą tego kółka. Aby móc zo-
stać przyjętym w szeregi „Świadków Jehowy” należy: uznać za jedy-
ną „prawdę” głoszoną przez świadków, zdecydować się na posłu-
szeństwo „Organizacji” — przede wszystkim na chodzenie po do-
mach w celach agitacyjnych i przyjąć tzw. „symbol” czyli chrzest,
który dokonuje się poprzez całkowite zanurzenie. Poza „symbolem”
Świadkowie Jehowy obchodzą jeszcze tzw. „Pamiątkę Ostatniej
Wieczerzy” — do czego w dalszej części powrócimy.
Nauka Świadków
a) Pismo Święte
Świadkowie uważają Pismo Święte bez apokryfów za jedyne źródło
Objawienia Bożego. Jednocześnie twierdzą jednak, że prawdziwa
jest tylko jedna interpretacja Pisma Świętego: interpretacja reprezen-
towana w ich literaturze, a szczególnie w „Strażnicy”.
Ponieważ nauki głoszone przez świadków daleko odbiegają i wręcz
przeczą prawdom zawartym w Biblii, świadkowie zostali zmuszeni
132
Eugene Myers Harrison
do szczególnego rodzaju posługiwania się nią, a mianowicie: głoszo-
ne przez siebie nauki popierają wyrwanymi z kontekstu i odpowied-
nio naświetlonymi wersetami Biblii. Tak użyty werset mówi zazwy-
czaj coś całkowicie innego niż to, o czym mówi w rzeczywistości.
Przytoczmy przykład: Pan Jezus mówił o owczarni, owcach i o Sobie
jako Dobrym Pasterzu. Między innymi powiedział: „Mam i drugie
owce, które nie są z tej owczarni” (J 10, 16). Gdy czytamy Ewange-
lie w całości, to dowiadujemy się, że mówiąc o owcach w 10 rozdz.
Ew. Jana, Pan Jezus mówił o narodzie wybranym — izraelskim (Mt
10, 6; 15, 24), a drugimi owcami nazwał tych pogan, którzy w przy-
szłości w Niego uwierzą. Świadkowie natomiast na podstawie
stwierdzenia Jezusa „Mam i drugie owce” zbudowali skomplikowaną
naukę o tzw. pierwszych i drugich owcach, przy czym „pierwsze
owce” to Apostołowie, starotestamentowi patriarchowie i prorocy,
pierwsi chrześcijanie i niektórzy ludzie z późniejszych wieków —
tzw. klasa uprzywilejowana. Liczba pierwszych owiec wynosi 144
tysiące, o których mowa w Objawieniu 7, 4, przy czym werset ten też
jest tu bezpodstawnie cytowany. Do pierwszych owiec nie może
należeć nikt, kto do „organizacji” wstąpił po 1914 r. tj. po roku
uznanym za rok przyjścia Jezusa do świątyni niebiańskiej. Pierwsze
owce — w odróżnieniu od drugich — mają prawo do spożywania
elementów Komunii w czasie Pamiątki Ostatniej Wieczerzy. Nato-
miast drugie owce, to cała reszta świadków.
Tak stosowane wersety Biblii działają przekonywująco na rzesze
ludzi, którzy Pisma Świętego nie znają i nie wiedzą, o czym napraw-
dę dane wersety mówią.
Do mnogości tłumaczeń Biblii Świadkowie dołączyli swoje własne
tłumaczenie tzw. „tłumaczenie Nowego Świata”. W języku polskim
nie ukazała się jeszcze w druku nawet część tej Biblii. W „Strażni-
cach” natomiast cytaty z tego tłumaczenia są czerpane obficie. Z jaką
dowolnością potraktowano grecki tekst Nowego Testamentu w „tłu-
maczeniu Nowego Świata”, niech powie nam przykład: słowo grec-
kie „pneuma” — duch, wszędzie tłumaczono przez „oddychanie”,
ponieważ Świadkowie nie wierzą w nieśmiertelność ducha i w ducha
w ogóle. W Ewangelii Mt. 27, 50 słowa: „oddał ducha (pneuma)”
przetłumaczono: „przestał oddychać” — podobnie J 19, 30 i Mk 15,
37. Trudność nie do przebycia sprawiło miejsce z Ew. Łk 23, 46:
„Ojcze, w ręce Twoje polecam ducha (pneuma) mego” i w tym miej-
scu przetłumaczono słowo „pneuma” przez duch.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
133
Tego rodzaju tłumaczenie i posługiwanie się Biblią umożliwia udo-
wodnienie przy pomocy cytatów tez nawet wręcz przeciwnych Bi-
blii. Dziwne, że uznając inspirację werbalną Biblii, świadkowie po-
zwalają w ten sposób ją traktować.
b) Bóg
Świadkowie nie wierzą w Trójjedynego Boga. Wierzą że jest jeden
Bóg — Ojciec. Stworzył On najpierw Syna jeszcze przed stworze-
niem czegokolwiek. Natomiast Duch Święty jest to Boża moc i dobry
wpływ Boga na ludzi. Jak to wszystko jest uzasadnione? — Przy
pomocy znanej techniki posługiwania się Biblią. Oto kilka wersetów,
mających rzekomo stwierdzać, że Bóg występuje jednoosobowo jako
Ojciec: Iz, 43, 10; 45, 5.6; 46, 9; 1Tm 2, 5; Ef 4, 5. Dla uzasadnienia
tezy o stworzeniu Jezusa, Świadkowie cytują: Kol. 1, 15-17; Hbr 1,
5; J 14, 28.
Że Duch Święty jest tylko siłą i dobrym wpływem Bożym, Świad-
kowie tłumaczą: słowo hebrajskie „Ruah” — duch można przetłuma-
czyć właściwie przez „dech” lub „wiatr”; nigdzie nie jest napisane,
że Duch jest Osobą. Poza tym słowo ”Trójca” nie jest w Biblii użyte.
Sprawdźmy, co naprawdę mówi Biblia: 1 Mjż 1, 1-3: „.....stworzył
Bóg ..... Duch Boży unaszał się... i rzekł (Słowo! por. J 1, 1-3)
Bóg...” 1 Mjż 18, 1-3; Pan ukazał się Abrahamowi w trzech Oso-
bach. W Księdze Izajasza 41, 4 Bóg jest określony tak samo jak Je-
zus w Objawieniu 1, 8. W Księdze Izajasza 43, 15 Bóg jest nazwany
Królem Izraela; Jezus sam się tak nazywa: Mk 15, 2; Iz 43, 1 —
stwierdza o Bogu że jedynie On jest Zbawicielem, natomiast cały
Nowy Testament świadczy o Jezusie jako o Zbawicielu: Tt 2, 13; Tt
3, 6; 1 Tm 4, 10. Hebrajskie słowo określające Boga ma końcówkę
liczby mnogiej -im — Elohim, a przecież Izraelici wierzyli w Jedy-
nego Boga.
Biblia wyraźnie naucza, że Jezus jest Bogiem: Mt 1, 23; J 1, 1; J 20,
28; Rz 9, 5; 1 Tm 4, 10; Hbr 1, 8; 1 J 5, 20. Czytając te wersety,
świadek zazwyczaj przyznaje, że Jezus jest Bogiem, lecz nie jest
Bogiem Wszechmogącym. Popatrzmy jednak na Obj 1. 7-8: „Ujrzą
Go ci, którzy Go przebili (Jezusa!)... Jam jest... który przyjść ma —
Wszechmogący”. Obj 4, 8; Obj 11, 17.
A więc Jezus jest Bogiem Wszechmogącym. Czyżby zatem należało
wierzyć co najmniej dwóch Wszechmogących? A co Biblia mówi o
Duchu Świętym? Prawdą jest, że nie ma w Biblii słowa „Osoba” na
134
Eugene Myers Harrison
określenie Ducha Świętego, ale słowa tego Biblia nie używa również
nigdzie dla określenia Ojca! Mimo to świadkowie wierzą, że Ojciec
jest Bogiem osobowym. Duch Święty został przez Pana Jezusa na-
zwany Pocieszycielem lub Orędownikiem. Tak nie określa się czegoś
nieosobowego: J 14, 16-17, 26. „Moc” lub „wpływ” nie naucza, nie
przypomina, nie składa świadectwa (por. J 15, 26). Moc nie może
niczego usłyszeć! (J 16, 13). Takie cechy posiada tylko osoba! Przyj-
rzyjmy się jeszcze kilku wersetom: J 16, 7-8; Dz 13, 2-4: „Duch
Święty rzekł: odłączcie mi... wysłani przez Ducha Świętego...”, 1
Kor 12, 11: „...jak chce”... Biblia mówi o Duchu Świętym, że jest
Bogiem: Dz 5, 3-4: „...okłamałeś Ducha Świętego... skłamałeś Bo-
gu”. A więc trzeci Bóg? Gdyby zgodzić się z nauką świadków, to
wyżej prezentowane miejsca Pisma Świętego byłyby niewytłuma-
czalne. Jeśli natomiast przyjmiemy, że jest jeden Bóg w trzech Oso-
bach, wersety te będą zrozumiałe. W Ewangelii wg Jana 14, 23 Jezus
obiecuje temu, kto Go miłuje, że wraz z Ojcem do takiego człowieka
przyjdzie i w nim zamieszka. Czyżby więc Bóg Ojciec i Jezus zstę-
powali z Nieba i zamieszkiwali w sercach ludzkich? Apostoł Jan
wyjaśnia tę sprawę tak: (1 J 3, 24) „... a po tym Duchu, którego nam
dał, poznajemy, że mieszka w nas.”
Istoty Boga nie można ogarnąć rozumem ludzkim. Można jednak
uwierzyć, że to, co Biblia twierdzi o Bogu, jest prawdą, nawet jeśli
tej prawdy nie jesteśmy w stanie zrozumieć.
c) Życie pozagrobowe.
Świadkowie nie wierzą w życie pozagrobowe. Ciało człowieka po
śmierci rozkłada się, duch nie istnieje i człowiek po prostu przestaje
istnieć. Jedynie Bóg pamięta, że dany człowiek żył i przy zmar-
twychwstaniu wzbudzi go. Myśli te popiera się następującymi werse-
tami: Kzn 3, 19-20; Ez 18, 20. W pierwszym z tych miejsc, Kazno-
dzieja Salomonowy mówi jednak — jak to wynika z kontekstu — że
tylko pozornie tak wygląda, jak gdyby człowiek i bydlę szli po
śmierci na jedno i to samo miejsce. W rzeczy samej jednak duch
bydlęcia idzie pod ziemię, duch ludzki natomiast wstępuje do góry
— Kzn 3, 21-22; 12, 5-7. W proroctwie Ezechiela natomiast słowo
„dusza” użyte jest dla określenia całego człowieka, podobnie zresztą
jak w wielu innych miejscach Pisma Świętego np. w 1 Ptr 3, 20.
Jeśliby życie pozagrobowe nie istniało, to jak można wytłumaczyć
następujące miejsca Pisma Świętego: Flp 1, 21-24; 1 Ptr 3, 18-20; 4,
6; Obj 6, 9-10; Łk 20, 37-38; Łk 16, 19-31. To ostatnie miejsce na-
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
135
zwane jest niesłusznie przypowieścią. Pan Jezus opowiadając przy-
powieści nigdy nie używał w nich konkretnych ludzi, a także używał
zazwyczaj zwrotu „podobne jest Królestwo Niebios...”. Tutaj Pan
Jezus, będąc Synem Bożym, opowiada po prostu dalsze dzieje Łaza-
rza i bogacza, których znali na pewno ludzie, do których Pan Jezus
przemawiał. Jest jeszcze wiele miejsc w Piśmie Świętym, świadczą-
cych o tym, że człowiek raz urodzony, nigdy nie przestaje istnieć, ale
nie sądzę, by należało je wszystkie teraz rozpatrywać.
d) Zbawienie człowieka.
Jezus Chrystus jako Sługa Boży i drugi Adam przyszedł na ziemię,
aby swym życiem zapłacić za grzech pierworodny: 1 Tm 2, 5-6. Jego
śmierć na palu (nie na krzyżu!) była po prostu daniem okupu za
grzech pierworodny. W związku z tym już nikt nie będzie za grzech
Adama sądzony, natomiast każdy będzie sądzony za swoje własne
uczynki. Świadek Jehowy spytany, co należy czynić, by osiągnąć
zbawienie, odpowie, że należy przestrzegać przykazań, należy przy-
stąpić do Organizacji i postępować zgodnie z wskazówkami „Straż-
nicy”, bo jedynie tak można poznać Boga i Jezusa — por. J 17, 3.
Poza Organizacją nie ma zbawienia, bo Bóg wszystkich wybranych
zgromadzi w jedno (por. Ef 1, 10; J 10, 16). Tylko świadkowie oca-
leją w ogólnej zagładzie Armagedonu. Pismo Święte mówi jednak,
że zbawienie jest darmo z łaski przez wiarę: Ef 2, 8, że aby odziedzi-
czyć Królestwo Niebieskie trzeba się na nowo narodzić: J 3, 3-5.
Nigdzie też w Piśmie Świętym zbawienie człowieka nie zostało uza-
leżnione od przyłączenia się do jakiejś grupy wyznaniowej. To
wszystko wydaje się być jednak świadkom Jehowy obce. Zbawieni
świadkowie — drugie owce — będą mieszkać na ziemi w raju, który
nastanie po usunięciu zniszczeń poarmagedonowych. Natomiast
klasa uprzywilejowana — pierwsze owce — będzie w Niebie. Myśli
te oparte są na wersetach, odnoszących się do spraw zupełnie innych:
Iz 65, 21-25, lub na wersetach, które później zostają w sposób nie-
zgodny z Biblią wyjaśnione: Mt 5, 5; 2 Ptr 3, 11-13. Nowe niebo i
nowa ziemia jest to miejsce przebywania z Bogiem wszystkich zba-
wionych — Obj 21, 22-27; Obj 22, 1-5, 14-15. Wszyscy chrześcija-
nie wierzą, że będą zbawieni od wiecznego potępienia. Świadkowie
Jehowy odrzucają piekło i wieczne potępienie, przyjmując ostatecz-
ne unicestwienie wszystkich niezbawionych. Wersety mówiące o
wiecznym potępieniu należy — według nich — rozumieć symbo-
licznie. Czy w związku z tym werset z Ewangelii wg Mateusza 25,
136
Eugene Myers Harrison
46 do połowy należy rozumieć symbolicznie, a od połowy literalnie?
Bardziej zaangażowani uczuciowo w dyskusję świadkowie powiedzą
szybko „tak!” ale nie będą mogli swojej odpowiedzi niczym uzasad-
nić.
e) Chrzest i Wieczerza Pańska.
Chrzest, zwany przez Świadków „symbolem”, dokonywany jest na
osobach dorosłych, które postanowiły wstąpić w szeregi członków
Organizacji. Dokonuje się poprzez całkowite zanurzenie w wodzie i
rozumiany jest jako symbol śmierci dla życia poza Organizacją i
zmartwychwstania do życia w Organizacji.
Wieczerza Pańska zwana „pamiątką” jest obchodzona raz do roku w
dniu 14 Nysan (pierwszy miesiąc w hebrajskim kalendarzu, przypa-
dający od połowy marca do połowy kwietnia). Dzień ten obliczają
według wiosennej pełni księżyca. W dniu tym naród izraelski został
wyprowadzony z Egiptu i Jezus wraz z całym narodem i swoimi
uczniami też tylko raz do roku to święto spożywania baranka obcho-
dził. Pismo Święte stwierdza, że pierwsi chrześcijanie obchodzili
Pamiątkę Wieczerzy Pańskiej bardzo często: Dz 2, 42.46; 20, 7. Spo-
żywać elementy Wieczerzy Pańskiej mają prawo tylko członkowie
klasy uprzywilejowanej — owe 144 tysiące wybranych pierwszych
owiec. Innym świadkom wolno tylko wziąć chleb, a później wino i
podać dalej, nie spożywając. Jakież to obce Biblii! Jak ze Świadkami
Jehowy? Tak, jak z każdym grzesznikiem, potrzebujący zbawienia w
Jezusie Chr (J 6, 53; Marek 14, 23; 1Kor 11, 28).
f) Eschatologia.
Rok 1914 ogłoszony został wcześniej za czas, w którym przyjdzie
Jezus i obejmie rządy na ziemi. W roku tym jednak poza wybuchem
wojny nic szczególnego się nie stało. Na różne sposoby próbowano
gorliwie wytłumaczyć tę pomyłkę. Ostatecznie ustalono, że Jezus
przyszedł niewidzialnie i zasiadł jako Król na tronie w niebie. Jezus
zrzucił też w 1914 r. z nieba szatana i teraz widać skutek jego dzia-
łalności na ziemi. Świadkowie szczególnie lubują się w ustalaniu
daty katastrofy — armagedonu. Kilka wyznaczonych przez nich dat
już upłynęło, a świat istnieje jak istniał. Każdorazowo takie niewy-
pełnienie się przepowiedni i przesunięcie terminu jest tłumaczone
tym, że Jehowa wysłuchał modlitwy świadków błagających o zwło-
kę, by jeszcze więcej ludzi ze świata mogło uciec przed zagładą do
organizacji.
Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa
137
To nic, co Biblia mówi: Dz 1, 7; 24, 36. Po armagedonie nastanie
Tysiącletnie Królestwo, w którym rządzić będzie Jezus wraz z owy-
mi 144 tysiącami, a reszta świadków będzie zajmować kierownicze
stanowiska przy budowaniu raju. Najpośledniejsze prace wykonywać
będą wszyscy zmartwychwstali ludzie (oprócz mieszkańców Sodomy
i Gomory, ludzi, którzy zginęli w potopie oraz tych, którzy odrzucili
poselstwo świadków, wszyscy zmartwychwstaną). Po upływie tysią-
ca lat zostanie rozwiązany szatan (który w czasie Tysiącletniego
Królestwa był związany) i przez krótki czas będzie zwodził ludzi.
Tych, którzy się dadzą zwieść, Bóg unicestwi wraz z szatanem, na-
tomiast wszyscy pozostali odziedziczą na wieki ziemski raj, zwany
Nowym Światem. Jakże to dobrze, że na podstawie całości Pisma
Świętego wolno jest chrześcijaninowi mieć nadzieję, że wkrótce Pan
Jezus przyjdzie po raz drugi zabrać na powietrze tych, którzy Mu
uwierzyli i że tak zawsze z Nim będziemy! (1 Ts 4, 15-18; Flp 3, 20).
Podsumowanie.
Celem niniejszego opracowania nie było dokładne zaznajomienie
czytelnika z „prawdami”, głoszonymi przez Świadków. Jeśli udało
się natomiast wskazać na różnice między tym, czego uczy Biblia, a
tym, czego uczą świadkowie, to cel został osiągnięty. Jak rozmawiać
ze Świadkami Jehowy? Tak jak z każdym grzesznikiem, potrzebują-
cym zbawienia w Jezusie Chrystusie. Do dyskusji najlepiej nie do-
prowadzać, ponieważ każdy świadek już z góry przekonany jest o
słuszności swoich poglądów i żadne argumenty do niego nie dociera-
ją. A jeżeli nawet czegoś świadek nie będzie mógł wyjaśnić, to
stwierdzi tylko, że on osobiście tego nie wie, ale dla organizacji dana
sprawa nie jest problemem. Jeśli jednak do dyskusji w jakiejś sytua-
cji będzie musiało dojść, to chciejmy zacząć ją modlitwą, a następnie
każdy zacytowany przez świadka Jehowy werset próbujmy rozumieć
w ten sposób, w jaki został on naświetlony przez kontekst. Najlepiej
jest przeczytać kilkanaście wersetów powyżej i poniżej cytowanego
wiersza. Próbujmy rozmawiać ze świadkiem o zasadniczych przeży-
ciach z Bogiem, takich jak: przebaczenie grzechów, odrodzenie. Gło-
śmy Ewangelię Krzyża i prośmy Pana, by On Sam poparł to nasze
świadectwo. Jedynie wtedy będzie ono skuteczne (Mk 16, 20).
138
Eugene Myers Harrison
SPIS TREŚCI
1. Uwagi ogólne 7
2. Duchowe kwalifikacje ratownika dusz 14
3. Orędzie ratownika dusz — Boży plan zbawienia 37
4. Sposoby rozpoczęcia rozmowy 55
5. Jak podejść do grzesznika poszukującego prawdy 77
6. Jak podejść do grzesznika usprawiedliwiającego siebie 83
7. Jak podejść do grzesznika obojętnego religijnie 91
8. Jak podejść do grzesznika religijnego 100
9. Jak postępować z osobami mającymi trudności natury intelektual-
nej 105
10. Postępowanie z rozmyślnie (świadomie) sprzeciwiającym się
grzesznikiem 144
11. Jak podejść do rzymskich katolików 149
12. Sekty i ich wyznawcy 170
13. Jak podejść do osób o specyficznych trudnościach 183
14. Jak przygotować i przeprowadzić ewangelizację w Zborze 192
15. Jak podejść do świadków Jehowy 205