background image

 

Dr Eugene Myers Harrison 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak pozyskiwać dusze  

dla Chrystusa  

 

background image
background image

 

 

 

 

 

 

 

 

MODLITWA RATOWNIKA DUSZ 

 
Daj mi, o Panie, miłość dla ginących, 
Dla owiec zbłąkanych, zgubionych ...   
Bym dojrzał te rzesze, usłyszał płaczących , 
Bym współczuł, jak Ty, uciśnionym! 
 
Ach, pomóż mi płakać — tak jak Ty płakałeś 
Nad losem tragicznym tych wszystkich, 
Co w grzechu zgubieni, nieszczęściem trapieni — 
Dopomóż ratować mych bliskich! 
 
Z ołtarza miłości płomiennej Twej, Panie, 
Weź węgiel i dotknij się serca, 
Bym zdolny był kochać, trwać w modłach, ratować, 
Dać koniec ich łzom, poniewierce! 
 
Ach, płonąć miłością chcę Twoją — tak czystą, 
Więc w sercu mym zagość, o Panie! 
I sam bądź płomieniem, co pali się wiecznie , 
Aż w końcu mnie tutaj nie stanie!... 

 

E. M. Harrison  

(tłum. J. P.) 

 

background image
background image

 

 

„I rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a zrobię was rybakami ludzi” 

                                                                                 (Mt 4,19) 

ROZDZIAŁ 1 

UWAGI OGÓLNE 

„WYBAWIAJ pojmanych na śmierć; a od tych, którzy idą na strace-
nie, NIE ODWRACAJ SIĘ” (Prz 24,11).  
Wokół  giną  ludzie.  Idą  szeroką  drogą  i  wielką  ławą  zwalają  się  w 
przepaść.  A  ty,  co  uczyniłeś,  by  ich  ratować?!  WYBAWIAJ  I  NIE 
ODWRACAJ SIĘ — te dwa rozkazy Boga i Zbawiciela nie wymaga-
ją specjalnych komentarzy.  Musisz  je wykonać, jeśli chcesz, by Pan 
Jezus imię twoje wyznał przed Ojcem swoim i aniołami (Obj 3,5), bo 
jeśli nie — to On zaprze się ciebie (Mt 10,32.33).  
W tej książce znajdziesz wskazówki, w jaki sposób masz się przygo-
tować  do  tej  zaszczytnej,  lecz  trudnej  pracy;  co  masz  zwiastować 
ginącym ludziom, w jaki sposób zacząć rozmowę z człowiekiem i jak 
ją prowadzić do zbawczego finału.  
Przynieś do Boga swe puste serce i proś o napełnienie pragnieniem 
ratowania  grzesznych ludzi. W oparciu o obietnicę: „Zaprawdę, za-
prawdę  powiadam  wam,  o  cokolwiek  byście  prosili  Ojca  w  imieniu 
moim, da wam” (J 16,23), wierz, że Bóg odnowi twoje życie, tchnie 
w ciebie swoją moc i uczyni cię płomiennym sługą Bożym. Pamiętaj 
że  „Jeśli    wylejesz    ŁAKNĄCEMU  duszę  swoją,  a  duszę  UTRA-
PIONĄ    nasycisz:  wtedy  wzejdzie  w  ciemności  światłość  twoja,  a 
zmierzch twój będzie jako południe” (Iz 58,10). 

1. CO TO JEST EWANGELIZACJA? 

Wyraz  „ewangelizacja”  utworzony  został  od  słowa  „Ewangelia”, 
przetłumaczonego z greckiego wyrazu „euangelion” co oznacza „do-
bra  nowina”.  A  zatem  „ewangelizacja”  to  GŁOSZENIE  DOBREJ 
NOWINY O ZBAWIENIU W PANU JEZUSIE. 

background image

 

Eugene Myers Harrison

 

2. EWANGELIZACJA ZBIOROWA I INDYWIDUALNA 

Rybak na połów wybiera się z siecią lub wędką. Uzależnione jest to 
od ilości ryb, które chce złowić. Podobnie ewangelizację w zborze, 
gdzie jednego kaznodziei słucha wiele ludzi, przyrównać do połowu 
siecią,  natomiast  rozmowę  z  jednym  człowiekiem  w  celu  doprowa-
dzenia go do Chrystusa — łowieniem wędką.  
Jezus  Chrystus  w  swej  ziemskiej  służbie  używał  obu  tych  metod. 
Bardzo  często  jednorazowe  audytorium  słuchaczy  Jezusa  sięgało 
kilku tysięcy ludzi, lecz mimo to, Jezus nie wahał się poświęcić wie-
le  czasu  na  rozmowy  z  pojedynczymi  osobami  np. z Nikodemem (J 
3), z Samarytanką (J 4), z Zacheuszem (Łk 19). Zdarzało się bowiem, 
że  nawrócenie  jednej  osoby  stawało  się  początkiem  nawrócenia 
wielkich  rzesz.  Tak  było  w  przypadku  nawrócenia  Samarytanki, 
przez  której  świadectwo  uwierzyło  całe  miasto.  Apostoł  Andrzej 
przyprowadził do Chrystusa tylko jedną osobę — swego brata Piotra 
(J 1,40 nn ) — a ten z kolei był bardzo owocnym narzędziem w ręce 
Bożej,  gdyż  pewnego  dnia  przez  jedno  kazanie  przyprowadził  do 
poznania  Chrystusa  ok.  3000  dusz  (Dz  2,41).  Podobnie  kiedyś 
skromny sprzedawca obuwia Edward Kimbal w sklepie swym przy-
prowadził do Chrystusa swego kolegę nazwiskiem Dwight L. Moo-
dy, a ten potem zasłynął na cały świat jako najwybitniejszy ewange-
lista  amerykański  XIX  wieku.  Dzięki  jego  płomiennym  kazaniom 
wygłaszanym  w  mocy  Ducha  Świętego  pokutowało  i  nawróciło  się 
tysiące grzeszników. 

3. ZALETY EWANGELIZACJI INDYWIDUALNEJ 

a) Może ją przeprowadzić każdy wierzący 
Ewangelizację  zbiorową  może  przeprowadzić  tylko  kaznodzieja, 
ewangelista o specjalnym przygotowaniu i wyposażeniu darami Du-
cha Świętego. Natomiast ewangelizacją indywidualną  zajmować się 
może    (a  nawet  powinien)    KAŻDY  wierzący,  zbawiony  człowiek, 
niezależnie  od  płci,  wieku,  wykształcenia  i  stanowiska  w  Zborze. 
Nawet świeżo nawrócony człowiek będzie umiał opowiedzieć o tym, 
co dla niego uczynił Chrystus i zachęcić go do przyjęcia Pana Jezusa 
jako osobistego Zbawiciela. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

 b) Nie jest ograniczona miejscem 
Ewangelizacja zbiorowa odbywać się może jedynie na terenie kapli-
cy,  kościoła,  cmentarza  czy  nad  wodą  podczas  chrztu.  Natomiast 
ewangelizacja  indywidualna  odbywać  się  może  WSZĘDZIE.  Tam, 
gdzie  znajduje  się  człowiek  wierzący  tj.  w  zborze,  w  szpitalu,  przy 
łóżku chorego, w parku, na ulicy, w sklepie, u fryzjera, u krawca, w 
tramwaju,  w  fabryce,  w  biurze,  we  własnym  domu  itp.  może  być 
opowiadane  ludziom  Słowo  o  miłości  Bożej,  objawionej  w  śmierci 
Jezusa. 

c) Nie jest ograniczona czasem 
Ewangelizacja  zbiorowa  odbywać  się  może  tylko  w  pewnych  okre-
ślonych  porach;  na  ogół  w  niedzielę,  raz  lub  dwa  razy  w  tygodniu 
czy  w  roku,  przez  kilka  lub  kilkanaście dni z rzędu. Lecz nabożeń-
stwa te i tak trwają ok. 100 minut. Natomiast ewangelizacja indywi-
dualna odbywać się może ZAWSZE; o każdej porze dnia i nocy.  
Ewangelista  Moody  postanowił  sobie,  że  codziennie  przynajmniej 
jedną duszę przyprowadzi do Chrystusa. Nieraz zajęty pracą pisarską 
w  ciągu  dnia,  dopiero  w  nocy  przypomniał  sobie  o  swym  postano-
wieniu. Z modlitwą o „udany połów” wybiegł na ulicę, a Bóg zawsze 
dawał  mu  sposobność  nawiązania  rozmowy  z  kimś,  kto  jej  potrze-
bował.  Jeżeli  padał  deszcz,  wtedy  Moody  oferował  zmokniętemu 
przechodniowi schronienie pod swym parasolem i odprowadzając go 
rozmawiał o Zbawicielu. W ten sposób wiele osób przyprowadził do 
Chrystusa. 

d) Udziela pomocy według potrzeb indywidualnych 
Kaznodzieja  przemawiając  z  kazalnicy  z  konieczności  musi  ograni-
czać się do usłużenia ogólnym potrzebom duchowym zborowników. 
Wiele indywidualnych trudności słuchaczy można rozwikłać jedynie 
w  osobistej  rozmowie.  Wśród  nie  nawróconych  osób,  regularnie 
uczęszczających na nabożeństwa, wielu jest takich, którzy potrzebują 
ewangelizacji indywidualnej. Każdy kaznodzieja, prezbiter czy prze-
łożony  zboru  winien  posiadać  wyszkoloną  kadrę  indywidualnych 
ewangelistów. Wtedy praca w zborze rozwija się. 

e) Dociera tam, gdzie ewangelizacja zborowa dotrzeć nie może 
Olbrzymia  większość  ludzi  nie  chodzi do kościoła, nie  czyta Pisma 
Świętego,  nie  ma  możności  usłyszenia  Dobrej  Nowiny.  Do  takich 

background image

 

Eugene Myers Harrison

 

osób  dotrzeć  może  przede  wszystkim  ewangelista  indywidualny. 
Często  dziwimy  się,  czemu  ludzie  nie  przychodzą  do  naszych  Zbo-
rów? Przecież modlimy się za nimi, organizujemy dla nich specjalne 
nabożeństwa, a oni nie przychodzą!? Jezus na to mówi: WY IDŹCIE 
DO  NICH!  „Zarzuć  sieć!”  Zarzuć  swą  wędkę!  Idź  tam,  gdzie  są  ci 
ludzie,  za  którymi  się  modlisz  i  powiedz  im  o  Bożej miłości, o ich 
zgubieniu i o Bożym ratunku; idź i zaproś ich na nabożeństwo! Wy-
chodząc  z  tego  założenia  100  lat  temu  kilku  prawdziwych  uczniów 
Jezusa  założyło  Misję  dla  miasta  Londynu.  G.  Dempster  w  swych 
wspaniałych  książkach  opisuje  pracę  pełną  przygód  i  niebezpie-
czeństw  wśród  kryminalistów,  przemytników,  narkomanów  itp.  na 
terenie różnych spelunek, doków portowych i nocnych lokali; pracę 
wymagającą odwagi, zimnej krwi oraz wielkiej miłości do zagubio-
nych dusz. Praca ta została uwieńczona tryumfami, gdy ofiary grze-
chu poznały Jezusa i stały się innymi ludźmi. IDŹ I CZYŃ PODOB-
NIE! 

4. SZANSE EWANGELIZACJI INDYWIDUALNEJ 

Jeżeli  założymy,  że  w  Polsce  na  ok.  200.000  osób,  które  stoją  na 
gruncie zbawienia z łaski, 10.000 osób jest zdolnych do ewangelizo-
wania  innych  ludzi  (tzn.  odpowiada  warunkom  kwalifikacji  ducho-
wych  ratownika  dusz)  i  każdy  z  tych  10.000  osób  w  ciągu  jednego 
roku przyprowadzi do Chrystusa jedną osobę, a ta z kolei następną, 
wówczas otrzymamy następujący postęp geometryczny:

 

 

po  1  roku  ewangelizowania  byłoby  w  Polsce  osób  odrodzonych 
20.000 

  po 2 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 

40.000 

 

po 3 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
80.000 

 

po 4 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
160.000 

 

po 5 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
320.000 

  po 6 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 

640.000 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

 

po 7 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
1.280.000 

 

po 8 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
2.560.000 

 

po 9 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
5.120.000 

 

po 10 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
10.240.000 

 

po 11 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
20.480.000 

 

po 12 latach ewangelizowania byłoby w Polsce osób odrodzonych 
40.960.000 

Zaledwie  po  12  latach  pracy  w  kraju  naszym  nie  byłoby  już  kogo 
ewangelizować! Zrób sobie podobne przeliczenie, gdy chodzi o two-
ją miejscowość. Na przykład: jeśli w twoim Zborze znajduje się 10 
osób zdolnych do ewangelizacji, to po 7 latach pracy twój zbór bę-
dzie liczył 1.280 osób! A w półmilionowym mieście już po 15 latach 
takiej  pracy  nie  będzie  kogo  ewangelizować.  Jezus  powiedział: 
„IDŹCIE TEDY I CZYŃCIE UCZNIAMI WSZYSTKIE NARODY” 
(Mt 28,19) oraz: „BEZE MNIE NIC UCZYNIĆ NIE MOŻECIE” (J 
15,5). Idźmy przeto w Imię Pańskie i ewangelizujmy! 

background image
background image

 

ROZDZIAŁ  2 

DUCHOWE KWALIFIKACJE  

RATOWNIKA DUSZ 

1.  Musi doświadczać nowego życia w Chrystusie. 

2.  Życie jego musi być dobrym potwierdzeniem Ewangelii. 

3.  Musi wierzyć, że ludzie są zgubieni i potrzebują Ewangelii. 

4.  Musi  być  przekonany  o  tym,  że  Chrystus  jest  doskonałym 

Zbawicielem grzeszników. 

5.  Musi znać Słowo Boże i ufać jego cudownie działającej mocy. 

6.  Musi doświadczać pełności i prowadzenia Ducha Świętego. 

7.  Musi znać skuteczność i moc modlitwy. 

8.  Musi odczuwać gorącą miłość do ginących dusz. 

Doprowadzenie dusz do Chrystusa jest największym i najświętszym 
zajęciem na ziemi i na niebie. Jezus Chrystus, który wyraźnie powie-
dział,  że  przyszedł  na  ziemię,  ,,by  szukać  i  zbawić  to,  co  zginęło”, 
gorąco pragnie, by każdy wierzący człowiek zbawienie dusz uznał za 
najważniejsze zadanie swego życia. Ewangelizowanie zawsze miało i 
nadal mieć musi miejsce w działalności Kościoła oraz w życiu każ-
dego  chrześcijanina.  Żąda  tego  otaczający  nas  świat.  Żąda  tego  też 
rozkaz Chrystusa: ,,Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc 
je  w  imię  Ojca  i  Syna  i  Ducha  Świętego;  ucząc  je  przestrzegać 
wszystkiego, com wam przykazał” (Mt 28, 19. 20).  
W tym wielkim rozkazie, w języku greckim znajduje się tylko jeden 
czasownik  użyty  w  trybie  rozkazującym,  natomiast  pozostałe  cza-
sowniki są imiesłowami uzależnionymi od tego pierwszego — impe-
ratywu.  ,,Idąc”,  „chrzcząc”  i  ucząc  —  są  to  imiesłowy,  natomiast 
„nauczajcie” lub inaczej „czyńcie uczniami” jest imperatywem pod-
porządkowującym  sobie  wszystkie  pozostałe  czasowniki.  W  zdaniu 
imiesłowy  są  ważne,  lecz  rozkaz  (imperatyw)  jest  najważniejszy. 
„Nauczajcie” lub „czyńcie uczniami” jest wiecznym rozkazem Chry-
stusa;  jest  to  rozkazem  miłości  płonącej  w  Jego  sercu;  rozkazem 
uroczystego zobowiązania, nałożonego na Jego naśladowców. 

background image

12 

 

Eugene Myers Harrison

 

Ewangelizowanie jest nie tylko n a j w a ż n i e j s z y m zajęciem; 
jest to przede wszystkim duchowe i ponadnaturalne zdanie. „Nau-
czanie  wszystkich  narodów”  lub  zdobycie  choćby  jednej  duszy  dla 
Chrystusa  jest  ponadnaturalnym  zadaniem  i  jako  takie  wymaga 
ponadnaturalnego  wyposażenia.  Bez  niego  praca  jest  niemożliwa. 
„Beze  mnie  nic  uczynić  nie  możecie”  powiedział  nasz  Pan.  Dzięki 
umiejętności  przekonywania  lub  innym  cielesnym  metodom  można 
doprowadzić ludzi do „podjęcia decyzji” lub „przystąpienia do zbo-
ru”,  lecz  działalność  osoby,  która  usiłuje  przyprowadzić  zgubioną 
duszę  do  świętego  przeżycia  odkupienia  takimi  metodami,  z  góry 
skazana jest na niepowodzenie. Metody nawiązania rozmowy i spo-
soby  ewangelizowania  różnych  typów  ludzi  mogą  być  ogromnie 
pomocne  w  pracy,  ale  jeśli  ewangelizujący  nie  jest  odpowiednio 
przygotowany duchowo i ponadnaturalnie wyposażony, wtedy umie-
jętności te więcej wyrządzają szkody niż pożytku. Jakim jest kazno-
dzieja przed wstąpieniem na kazalnicę o wiele jest ważniejsze niż to, 
co on wygłosi. Jakim jest ratownik dusz w swoim codziennym życiu 
duchowym i jaki jest stosunek do Boga o wiele więcej znaczy, niż to, 
co on może powiedzieć oraz metody jakich może użyć.  
Ratowniku  dusz!  To,  co  wyżej  napisano,  nie  ma  na  celu  odebrania 
tobie chęci i odwagi do świadczenia zgubionym duszom, lecz ostrze-
ga  cię  przed  wyruszeniem  do  walki  w  nieodpowiednim  uzbrojeniu. 
Jakżeż  byłoby  to  śmieszne  widowisko,  gdyby  Dawid  wyszedł  w 
zbroi Saula do walki z Goliatem! Jednakże Dawid przede wszystkim 
uważał za konieczne posiadać głęboką ufność w Bogu oraz pasterską 
procę.  Oczywistą  jest  rzeczą,  że  możesz  używać  rozmaitych  metod 
ewangelizowania,  lecz  przede  wszystkim  ufnie  polegaj  na  Bogu  i 
poddaj  się  Duchowi  Świętemu,
  który  da  ci  Boże  uzdolnienie  do 
Bożej służby. 

1. EWANGELISTA MUSI DOŚWIADCZAĆ NOWEGO ŻY-

CIA W CHRYSTUSIE 

„Pewien  książę  przyszedł  do  Jezusa  w  nocy,  prosząc  o  wskazanie 
drogi do Bożej mocy. 
Lecz Mistrz mu odrzekł tylko jedno słowo: Musicie się wszyscy naro-
dzić na nowo”. 
Pierwszym,  niezbędnym  warunkiem,  jaki  musi  spełnić  zdobywca 
dusz jest osobiste przeżycie spotkania z Jezusem Chrystusem, które 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

13 

może być wyrażone w 1 osobie liczby pojedynczej i zaimkiem dzier-
żawczym. „Pan jest moim pasterzem”; „Pan mój i Bóg mój”. O, bło-
gosławiona  jest  pewność:  „Jezus  jest  mój!”  Bez  tego  przeżycia  nie 
może być mowy o zdobywaniu dusz.  
Klasycznym tego przykładem jest Jan Wesley, który na uniwersyte-
cie oxfordzkim założył tzw. „Klub Świętych”. Wśród członków tego 
klubu wybijał się on w stosowaniu praktyk religijnych. Stał się nie-
jako „religijnym specjalistą”. Potem stał się „religijnym poszukiwa-
czem  przygód”  i  jako  misjonarz  wyjechał  do  Ameryki.  Po  trzech 
latach niepowodzeń powrócił do Anglii i zapisał w swym dziennicz-
ku: „Co odkryłem: Odkryłem to, czego najmniej się spodziewałem, a 
mianowicie,  że  pojechałem  do Ameryki nawracać Indian, a tymcza-
sem okazało się, iż sam potrzebuję nawrócenia się do Boga!” Kilka 
miesięcy  po  swym  pamiętnym  przeżyciu,  w  małej  kaplicy  przy  Al-
dersgate  Street,  Bóg  mógł  już  użyć  go  potężnie  w  ukazywaniu 
grzesznym duszom drogi do jedynego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.  
C.T. Studd, wybitny misjonarz, powiedział do pewnej pani w Anglii: 
„Zbawienie podobne jest do ospy; kiedy sam je masz, wtedy udzie-
lasz go innym”. Ta pani początkowo obraziła się, lecz Duch Święty 
ukazał jej duchową potrzebę jej biednego serca. W jakiś czas potem 
Studd otrzymał telegram następującej treści: „Mam ciężki przypadek 
ospy, Chwała Panu! Dolly”.  
Spurgeon powiedział: „Bóg nie użyje martwych narzędzi do czynie-
nia cudów”. Paweł napisał: „Bóg... powołał mnie przez łaskę swoją... 
abym  Go  zwiastował  między  poganami”  (Gal  1,  15.16).  Przeżycie 
zbawiennej łaski poprzedza pracę ewangelizacyjną. 

2. ŻYCIE EWANGELISTY MUSI BYĆ DOBRYM PO-

TWIERDZENIEM EWANGELII 

Gdy będziesz głosił Ewangelię grzesznikom, to bądź pewien, że będą 
oni  uważnie  obserwować  twoje  życie,  by  zobaczyć,  co  Ewangelia 
uczyniła z tobą i dla ciebie. Apostoł Paweł pisze do wierzących Ko-
ryntian: „Listem naszym wy jesteście, napisanym w sercach, którzy 
znają  i  czytają  wszyscy  ludzie”  (2  Kor  3,2).  Jakie  sukcesy  miałby 
łysy sprzedawca lekarstwa reklamowanego jako wspaniały środek na 
porost  włosów?  Wielu  chrześcijan  niezdolnych  jest  do  ewangelizo-
wania  dlatego,  że  znajdują  się  w  ustawicznym  konflikcie  między 
Ewangelią  a  własnym  życiem;  życie  ich  jest  bardzo  marnym  świa-

background image

14 

 

Eugene Myers Harrison

 

dectwem  dla  tej  Ewangelii,  którą  opowiadają.  Często  ludzie  myślą: 
„Jeśli  Ewangelia,  którą  opowiadasz,  jest  tak  potężna,  to  w  takim 
razie dlaczego ona tak mało uczyniła dla ciebie? ” Słowne świadcze-
nie — choćby nawet było umiejętne i logiczne — całkowicie zawo-
dzi, jeśli nie jest potwierdzone przez zmienione życie. Rabindranath 
Tagore  —  wielki  poeta  hinduski  powiedział  do  grupy  misjonarzy: 
„Czy  chcecie  wiedzieć,  jak  Hindusów  nawrócić  do  Chrystusa?  Od-
powiedź  jest  prosta:  Zmieńcie  swoje  życie  za  przykładem  waszego 
Przywódcy  i  pozwólcie,  by  inni  ludzie  widzieli  w  was Jego życie i 
Jego moc. Dopiero wtedy Hindusi będą pociągnięci do was, podob-
nie  jak  gołębie  gromadzą  się  na  parapetach  z  wysypanym  dla  nich 
ziarnem”.  O,  jakież  wielkie  podobieństwo  Chrystusa  wyryte  być 
musi w charakterze ratownika dusz! 
„Niechaj  piękność  Jezusa  się  we  mnie  lśni,  Niech  w  odblasku  jej 
płyną me życia dni, 
O, niech Duch mocą swą zawsze kieruje mną, Niechaj piękność Je-
zusa się we mnie lśni”. 

 „Serce czyste stwórz we mnie, o Boże!... Wtedy będę nauczał prze-
stępców dróg twoich, aby się grzesznicy do ciebie nawrócili” (Ps 51, 
12. 19). W psalmie tym Dawid wyjaśnia, że oczyszczenie serca po-
przedza  otrzymanie  mocy.  Przypuszczam,  że  Dawid  mógł  powie-
dzieć: „Dopóki przez grzech jestem w kolizji z Bożym Słowem, do-
póty życie moje pozbawione jest mocy, a grzesznicy nie są nawróce-
ni do Ciebie”. Zapamiętaj: „Bóg nie potrzebuje do wykonania Swo-
jej  pracy  naczyń  pięknych,  lecz  potrzebne  Mu  są naczynia czyste!” 
Bóg  nie  może  używać  narzędzi,  które  byłyby  zaprzeczeniem  Jego 
charakteru.
 „Oczyśćcie się wy, którzy nosicie naczynia Pańskie” (Iz 
52, 11). 

3. ZDOBYWCA DUSZ MUSI WIERZYĆ, ŻE LUDZIE SĄ 

ZGUBIENI I POTRZEBUJĄ EWANGELII 

Podczas pewnej kampanii ewangelizacyjnej D. L. Moody powiedział 
do  zgromadzonych:  „Oto  w  rękach  trzymam  ZGUBIONE  dziecko. 
Zmartwieni  rodzice  przyjdźcie  i  weźcie  swoje  dziecko!”  Przykładu 
tego użył Moody dla podkreślenia straszliwej rzeczywistości — moż-
liwości  duchowej  ZGUBY.  Nasz  Pan  powiedział,  że  przyszedł  na 
ziemię, by szukać to, „co zginęło”. Przeczytaj 15 rozdział Ewangelii 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

15 

wg.  Łukasza,  gdzie  opisane  są  trzy  podobieństwa:  o  ZGUBIONEJ 
owcy, o ZGUBIONYM groszu i o ZGUBIONYM synu. 
Prawdziwe uświadomienie sobie, że bez Chrystusa ludzie są wiecz-
nie  zgubieni  dawało  silną  motywację  wszystkim  wielkim  ewangeli-
stom na przestrzeni wieków. Niejednokrotnie studenci geografii wi-
dzieli łzy spływające po policzkach ich nauczyciela, byłego szewca 
Williama Carey’a, gdy wskazując na mapę sporządzoną ze skrawków 
skóry  powiadał:  „Tutaj  mieszka  wiele  milionów  nieśmiertelnych 
dusz,  które  są  zgubione,  ponieważ  nic  nie  wiedzą  o  Zbawicielu”. 
Moody dopingowany był do jeszcze większych wysiłków przez wizję 
„tysięcy, idących drogą śmierci i wiecznej ciemności.” John Vassar 
często zaskakiwał ludzi, gdy mówił: „Przepraszam, ale muszę odejść 
i poszukać kilku zgubionych owiec”. Przez wiele dni gazety i radio 
poświęcały wiele uwagi trzem lotnikom wyrzuconym na brzeg jednej 
z  wysp  Pacyfiku  w  wyniku  katastrofy  ich  samolotu.  Cały  naród  był 
podniecony, a wszystkich sił marynarki i lotnictwa użyto do ratowa-
nia  życia  tych  ludzi.  Czyż  uświadomienie  sobie,  że  codziennie  na 
świecie  umiera  setki  tysięcy  ludzi  nie  znających  Chrystusa  jako 
Zbawiciela, nie powinno zmobilizować nas i nasze Zbory do podję-
cia  szeroko  zakrojonej  akcji  ewangelizacyjnej?  Czyż  nie  powinny 
być użyte do ratowania ginących dusz wszystkie nasze siły i zdolno-
ści,  a  przede  wszystkim  potężna  moc  Boża,  zawarta  w  Słowie  Bo-
żym,  w  Duchu  Świętym  i  we  krwi  Chrystusa?  Ewangelisto!  Czy 
masz  już  wewnętrzną  wizję  niewypowiedzianych  mąk  setek  milio-
nów  grzesznych  ludzi,  żyjących  wokół  ciebie?  Czy  przeżyłeś  wizję 
strasznej rzeczywistości ogromnej rzeszy kobiet, dzieci i mężczyzn, 
młodzieży i starców idących szeroką drogą, wiodącą na zatracenie? 
Czy wizja ta wstrząsnęła twoim sumieniem? Jeśli tak, to wierzę, że 
będziesz wytężał wszystkie swe siły i wykorzystywał wszystkie moż-
liwości  w  pośpieszeniu  na  ratunek  tym  ginącym  rzeszom.  A  jeśli 
przeżycie  to  jest  ci  obce,  to  wiedz  ,  że  bez  tej  wewnętrznej  wizji 
służba twoja będzie wymuszona, a rezultaty nikłe. Dlatego polecam 
ci, byś gorąco modlił się do Boga o przeżycie naturalnego odczucia 
straszliwości  zguby  w  grzechu  twoich  bliźnich.  Przeżycie  to  stanie 
się  dla  ciebie  bodźcem  do  poświęcenia  się  zdobywaniu  ginących 
dusz dla Chrystusa.  

background image

16 

 

Eugene Myers Harrison

 

4. EWANGELISTA MUSI BYĆ PRZEKONANY O TYM, ŻE 

CHRYSTUS JEST DOSKONAŁYM ZBAWICIELEM 

GRZESZNIKÓW. 

Wahanie się lub jakakolwiek wątpliwość jest zgubna. Jeżeli wzrasta-
łeś dzięki własnym, kosztownym przeżyciom przekształcającej łaski 
Bożej,  to  musisz  też  być  przekonany,  że  Chrystus  może  doskonale 
zaspokoić każdą potrzebę wszystkich innych ludzi na ziemi. „Chry-
stus i Jego ukrzyżowanie”
 muszą być twoim JEDYNYM LEKAR-
STWEM  dla  ginących ludzi, ponieważ jest to JEDYNE BOŻE LE-
KARSTWO.  Chrystus  i  tylko  Chrystus  jest  w  stanie  zaspokoić  naj-
głębsze potrzeby i największe tęsknoty ludzkich dusz, zarówno teraz 
na  ziemi,  jak  i  w  przyszłości.  Kiedyś  pewna  niewiasta cierpiąca na 
krwotok wewnętrzny przyszła do Jezusa i dotknęła się Jego szaty, i 
wtedy  z  Niego  wyszła  uzdrawiająca  moc,  przynosząc  jej  całkowite 
uzdrowienie.  Jezus  i  dzisiaj  jest  niewyczerpanym  źródłem  Bożej 
mocy i życia Bożego.  
Southey  powiedział:  „Żaden  człowiek  nie  został  przekonany  co  do 
jakiejś ważnej prawdy, jeśli nie doświadczył jej działania na samym 
sobie”.  Dlatego  doświadczaj  wszechmocnej  mocy  Jezusa  w  twoim 
życiu. Poddaj się Jego działaniu rozwiązywania twoich problemów. 
Pozwól  Chrystusowi  uczestniczyć  w  każdej  dziedzinie  twojego  ży-
cia;  korzystaj  z  mocy  Jezusa  we  wszystkich  swych  trudnościach; 
doświadczaj  Jego  wszechmocy  praktycznie,  a  wtedy  świadectwo 
twoje  będzie  mocne  i  autorytatywne  —  bo  poparte  własnym  do-
świadczeniem  zdobywania  doświadczenia  i  pewności,  że  Chrystus 
wszystkim ludziom w każdej ich potrzebie jest w stanie pomóc.  
Apostoł  Ptr  powiedział:  „I  nie  ma  w  nikim  innym  zbawienia;  albo-
wiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, 
przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12). Paweł pisze: „Al-
bowiem  uznałem  za  właściwe  nic  innego  nie  umieć  między  wami, 
jak  tylko  Jezusa  Chrystusa”  (1  Kor  3.  11).  Jeśli  masz  pragnienie 
oglądać duchowe rezultaty swego ewangelizowania, to musisz posia-
dać apostolskie przekonanie o bezgranicznej zdolności Chrystusa w 
zaspokajaniu wszelkich potrzeb człowieka.  
Jeśli  twój  umysł  i  serce  zostaną  głęboko  przekonane  o  tym,  że 
grzesznicy są tragicznie zgubieni, a Chrystus jest dany od Boga jako 
jedyne lekarstwo na grzech i śmierć wieczną, to wtedy przekonanie 
to  zmusi  ciebie  do  zaniechania  spędzania  wieczorów  we  własnym 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

17 

przytulnym  mieszkaniu  lub  jakimś  miłym  ci  towarzystwie  czy  na 
zajęciach  sportowych,  lecz  pójdziesz  ostrzegać  grzeszników  o  ich 
strasznym stanie i będziesz wskazywał im delikatnie i umiejętnie na 
tego Jedynego, który chce i może ich zbawić. 

5. EWANGELISTA MUSI ZNAĆ SŁOWO BOŻE I UFAĆ 

JEGO CUDOWNIE DZIAŁAJĄCEJ MOCY 

Ewangelista musi znać swego Pana i Jego zbawczą moc. Musi także 
znać  Słowo Boże, które jest Bożym środkiem zbawczego działania. 
Psalmista powiada: „Bóg posyła SŁOWO swe, i uzdrawia ich, a wy-
bawia  ich  z  grobu”  (Ps  107,  20).  SŁOWO  stworzyło  świat  i  to 
SŁOWO utrzymuje go w egzystencji (2 Ptr 3, 5-7). SŁOWO wycho-
dzące z ust Bożych jest życiodajnym chlebem duchowym (Mt 4, 4). 
SŁOWO wypowiadane przez Jezusa na ziemi uzdrawiało, wskrzesza-
ło,  uwalniało  od  demonów,  rozmnażało  chleby,  uciszało  fale  i  wi-
chry.  SŁOWO  wypowiedziane  przez  apostołów  zbawiało  ludzi,  od-
radzało ich życie, uwalniało od chorób, wskrzeszało zmarłych, uwal-
niało opętanych. SŁOWO to dzisiaj ma tę samą moc! Ono nie zmie-
niło się! Jezus Chrystus wczoraj, dzisiaj i tenże na wieki.  

Jezus i Jego Słowo są jedno. Bóg i Jego Słowo są jedno. Mieszkaj w 
Słowie Bożym, a będziesz mieszkał w Bogu! Bądź pełen Słowa Bo-
żego, a będziesz napełniony Bogiem (Ef 3, 19; 1 Ptr 1, 3.4). Miesz-
kać  w  Chrystusie  znaczy  mieszkać  w  Jego  Słowie  (J  15,  7;  Kol  3, 
16).  Błogosławiony  stan  „żyję  nie  ja,  lecz  żyje  we  mnie  Chrystus” 
osiąga się przez codzienne napełniane się Słowem Jezusa Chrystusa. 
Jedynie  wtedy  myśli  twoje  będą  myślami  Chrystusa  (2  Kor  10,  5), 
uczucia twoje będą uczuciami Chrystusa (Flp 2, 5 i 2, 1), słowa two-
je — słowami Chrystusa, a czyny — Jego czynami (J 14, 12; Rz 15, 
18.19).  Wtedy  nie  ty  —  lecz  CHRYSTUS  PRZEZ  CIEBIE  będzie 
przekonywał grzeszników o grzechu, sprawiedliwości i sądzie (J 16, 
8 nn). Wtedy Bóg będzie używał Swego SŁOWA, mieszkającego w 
tobie do przekonania i nawrócenia grzeszników.  
Ewangelisto,  kochaj  Słowo  Boże!  Ustawicznie  je  czytaj,  studiuj, 
ucz  się  na  pamięć,  rozmyślaj  o nim i stosuj praktycznie. (Zobacz 5 
Mjż  6,  5-9;  Joz  1,  7.  8;  Ps  119,  97-105).  Zanurzenie  się  w  Słowie 
Bożym  jest  jedyną  drogą  do  efektywności  w  pracy  dla  Chrystusa. 
Tylko  wtedy  będziesz  umiał  praktycznie  zastosować  błogosławione 

background image

18 

 

Eugene Myers Harrison

 

prawdy Słowa Bożego w pozyskiwaniu dla Chrystusa dusz grzeszni-
ków różnych typów.  

Ewangelisto,  ufaj  Słowu Bożemu! Sam się napełniaj i innym opo-
wiadaj  Słowo  Boże,  a  przy  tym  ufaj  i oczekuj błogosławieństwa od 
Tego,  który  cię  posyła.  Idź  do  ludzi  z  głębokim  przekonaniem,  że 
Słowo Boże wypowiadane przez ciebie jest w stanie zapalić, rozbić, 
rozjaśnić, wysondować i przekonać serca grzeszników. Pamiętaj, że 
Słowo Boże jest młotem kruszącym skałę, ogniem i mieczem (Jr 23, 
29; Hbr 4, 12; Ef 6, 17; Iz 55, 11); ONO dokonuje dzieła nawracania 
duszy (Ps 19, 8; 1 Ptr 1, 23; Jk 1, 18); SŁOWO oczyszcza życie (Ps 
119, 9; J 15, 3; 1 Ptr 1, 22); zachowuje od grzechu (Ps 119, 11. 104); 
oświeca (Ps 19, 9); poświęca (J 17, 17); rozwesela serca (Ps 19, 9); 
daje wzrost (1 Ptr 2, 2). Słowo Boże traktuj jako ZIARNO (Mt 13, 3 
nn). Rolnik siejąc swe ziarno, jest głęboko przekonany, że w ziarnie 
jest życie
, które sprawi, że kiedyś będzie żniwo. Ziarno to samotnie 
spoczywa w czarnej ziemi podczas zimy, wiosny; leży w wilgoci, w 
spiekocie, na mrozie, pod śniegiem. Lecz mimo tych, na pozór nie-
sprzyjających warunków, po kilku miesiącach ono wzrasta i przynosi 
obfity owoc. Tak też Pan żniwa dba o swoje ziarna SŁOWA BOŻE-
GO...SŁOWA ŻYWOTA. On daje mu wzrost (1Kor 3, 7) i Słowo to 
nie wróci do Niego próżne, ale uczyni to, na co je posłał (Iz. 55, 11). 
Na ponadnaturalną moc Pisma Świętego wskazuje Paweł w słowach: 
„... które mogą cię uczynić mądrymi ku zbawieniu przez wiarę...” (2 
Tm 3, 15) oraz Piotr: „Odrodzeni będąc nie z nasienia skazitelnego, 
ale z nieskazitelnego przez Słowo Boże żywe i trwające na wieki” (1 
Ptr 1, 23). Jeśli chcesz mieć dobre rezultaty w zdobywaniu dusz dla 
Chrystusa, to musisz mieć wielką wiarę i ufność w cudownie działa-
jącą moc Słowa Bożego. Jak powiedział M.M’ Cheyne: „To nie na-
sze komentarze Słowa Bożego zbawiają, lecz samo Słowo”. 

6. EWANGELISTA MUSI DOŚWIADCZAĆ PEŁNOŚCI I 

PROWADZENIA DUCHA ŚWIĘTEGO 

Nasz Pan pragnie, by jego narzędzia były nie tylko czyste, ale także 
napełnione Bożym życiem. Ta pewność jednakże uzależniona jest od 
posłuszeństwa.  Życie  poddane  Bogu  jest  życiem  z  Nim  spojonym. 
Tajemnica zwycięstwa Giedeona nad zastępami Madianitów zawarta 
jest  w  słowach:  „Duch  Pański  przyoblókł  Giedeona”  (Sędz.  6,  34). 
Jeśli  chcesz  być  wydajny  jako  ewangelista,  to  musisz  być  poddany 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

19 

Duchowi  Świętemu,  aby  mógł  cię  przyoblec  (ubrać  ciebie  sobą). 
„Ale  to  mówił  o  Duchu,  którego  wziąć  mieli  wierzący  weń”  (J  7, 
38.39), pisze Jan jako wyjaśnienie do tej obfitującej pełnością rzeki 
wody żywej, którą nasz Pan wskazał jako na rzecz będącą własnością 
wszystkich wierzących.  
Czy zastanowiłeś się nad konsekwencjami posiadania tego cudowne-
go  dziedzictwa?  W  Jezusie  Chrystusie  mieszka  „wszelka  pełność 
Bóstwa”  (Kol.  1,  19)  i  prawie  przerażającą  jest  rzeczą  pomyśleć, iż 
ta pełność może mieszkać w nas. Jednak Paweł modli się o to, że-
byśmy ty i ja mogli być napełnieni do c a ł e j pełności Bożej (Ef 3, 
19).  Apostoł  Jan  pisze  podobnie:  „A  z  pełności  Jego  (Chrystusa) 
myśmy wszyscy wzięli” (J 1, 16). Jak to może być możliwe? O, jakże 
to cudowne, jeślibyśmy znali tę prawdę i doświadczyli jej praktycz-
nie! 
Kiedyś podróżując samolotem spoglądałem na zatoki i zatoczki po-
szarpanego  wybrzeża  Chile  podobnego  do  wybrzeża  Szkocji  czy 
fiordów  Norwegii.  Niektóre  z  tych  fiordów  czy  zatok  są  szerokie  i 
głębokie,  a  inne  wąskie  i  kręte.  Niektóre  mają  wspaniałe  nazwy,  a 
inne są nieznane. Ale wszystkie te fiordy i zatoczki jednakowo wy-
pełnione  są  potężną  pełnością  szerokiego  oceanu.  Niektóre  z  nich 
zaśmiecone są odpadkami wielkich miast, odłamkami drewna i skał, 
ale w nich wszystkich dwa razy dziennie odbywa się przypływ ocea-
nu,  podczas  którego  spragniona  roślinność  morska  ożywiana  jest 
przez życiodajne głębiny, a na brzegach osadza się nowa porcja czy-
stego piasku. Ewangeliści! Stańmy się bezgranicznie poddani Chry-
stusowi i zanurzajmy się w Nim tak, aby serca nasze były na zawsze 
spójne  z  wszechobecnym  potopem  Bożej  pełności.  Pismo  powiada: 
„BĄDŻCIE PEŁNI DUCHA” (Ef 5,18).  
Ocean  nie  tylko  przypomina  oczyszczającą  i  ożywiającą  pełność, 
lecz jest także symbolem mocy. Kilka lat temu zatonął statek w rzece 
Hudson. Przyszedł rozkaz, by go podnieść i odholować. Kilku inży-
nierów próbowało to uczynić, lecz nic z tego nie wyszło. Aż pewne-
go  dnia  jakiś  człowiek  powiedział:  „Nie  jestem  inżynierem,  ale  są-
dzę, że uda mi się poruszyć ten statek”. Wziął on kilka drewnianych 
barek  i  podczas  odpływu,  gdy  woda  znacznie  opadła,  założył  pod 
kadłub  statku  silne  łańcuchy,  które  zamocował  na  barkach.  Tak 
sprzężone łańcuchami barki stały po obu stronach wraku. Kiedy za-
czął  się  przypływ,  wtedy  wraz  z  wodą  poczęły  podnosić  się  barki, 
dźwigając  statek.  Gdy  przypływ  się  skończył,  statek  odholowano. 

background image

20 

 

Eugene Myers Harrison

 

Temu człowiekowi dlatego powiodło się, ponieważ umiał wykorzy-
stać moc oceanu. Nasz Pan, wiedząc, że nasze siły są ograniczone i 
słabe,  kładzie  szczególny  nacisk  na  konieczność  działania  w  połą-
czeniu z mocą Duch Świętego. „Ale przyjmiecie moc Ducha Święte-
go, który przyjdzie na was; i będziecie mi świadkami...” (Dz 1, 8 por. 
Łk 24, 49).  
Mnóstwo  chrześcijan  szamocze  się  w  duchowej  niemocy  podobnie 
jak  apostołowie  w  okresie  między  Golgotą  a  Pięćdziesiątnicą.  Pod-
czas  tego  okresu  nie  zanotowano  z  ich  strony  żadnych  wysiłku  w 
zdobywaniu  dusz.  Zapisano  natomiast  wręcz  coś  przeciwnego:  apo-
stołowie poszli łowić ryby! (J 21). Jak słabi i tchórzliwi byli wtedy 
uczniowie Jezusa, kryjąc się za zamkniętymi drzwiami! Ale gdy za-
płacili  cenę  Pięćdziesiątnicy  i  przyjęli  moc  Duch  Świętego,  wtedy 
okazało się, że są w posiadaniu mocy, która uczyniła ich niezwycię-
żonymi sługami Ewangelii, a płomień gorejący w ich duszach mogła 
zagasić tylko męczeńska śmierć. Gdziekolwiek się udali, tam zawsze 
ktoś  przyjmował  ich  zwiastowanie  i  przyłączał  się  do  krucjaty  w 
zdobywaniu  dusz.  Pomazanie  Duchem  Świętym  z  tchórzów  czyni 
odważnych, a ze słabych — mocarzy w zdobywaniu dusz dla Chry-
stusa.  
Duch  Święty  jest  także  źródłem  prowadzenia  ewangelisty.  Duch 
Święty  wie, GDZIE wysiłki ewangelisty dadzą najlepsze rezultaty i 
dlatego On prowadził Pawła, zamykając mu drzwi do Azji i Bytynii, 
a posyłając go do Troady i Europy. Duch Święty wie, KIEDY serca 
ludzkie  są  gotowe  na  przyjęcie  Słowa  Bożego,  JAKIE  mają  zmar-
twienia i trudności, JAK ewangelista powinien do nich podejść, oraz 
KTO  najlepiej  może  zaświadczyć  tym  duszom.  Dlatego  że  Duch 
Święty  zaprowadził  Filipa  do  dworzanina  etiopskiego  i  powiedział 
mu,  jak  na  podstanie  tekstu  z  Księgi  Izajasza  53  ma  zwiastować 
wieść o zbawieniu. Filip mógłby biegać tu i tam po ulicach Gazy w 
poszukiwaniu  okazji  do  ewangelizowania,  lecz  Duch  Święty  wie-
dział, że w tym powozie jedzie człowiek przygotowany już na przy-
jęcie Ewangelii i dlatego powiedział ewangeliście: „Przyłącz się do 
tego wozu”.  
Kiedy Samuel Levermore z Londynu odpowiedział na Boże wezwa-
nie,  by  zostać  misjonarzem  we  Francji,  wtedy  o  decyzji  tej  powie-
dział swojej siostrze, która na to rzekła: „Sammy, szukać zgubionych 
dusz  we Francji podobne jest poszukiwaniu zgubionej igły w stogu 
siana; będzie to zmarnowany czas”. „Tak — odparł Levermore — to 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

21 

jest prawda, ale musisz pamiętać, siostro, że Duch Święty wie, gdzie 
jest ta igła i On mi ją wskaże”.  
Ewangelisto! Prowadzenie Duchem Świętym powinno być dla ciebie 
kosztownym przeżyciem każdego dnia. Ponad wszystko szukaj więc 
tej  pełności  duchowej,  o  której  mówi  Jan  Chrzciciel:  „On  was 
chrzcić  będzie  Duchem  Świętym  i  ogniem”  (Mt  3,  11  —  słowo 
„chrzcić”  znaczy  „zanurzać”).  Bez  tego  Bożego  wyposażenia  czło-
wiek  pracuje  tylko  sposobami  cielesnymi.  Życie  i  służba Jonathana 
Goforth’a zostały całkowicie zmienione, gdy doznał pełności Ducha. 
Po ty przeżyciu zawsze używał wersetu Zachariasza 4, 6: „Nie woj-
skiem ani siłą stanie się to, ale Duchem moim, mówi Pan zastępów”. 
Podobnie została przemieniona służba Moody’ego. Po tym przeżyciu 
niebiańskiego pomazania i napełnienia Moody często powiadał: „To 
jest  straszne  oglądać  wysiłki  ludzi  próbujących  wykonać  pracę  du-
chową bez duchowej mocy, bez energii i mądrości Ducha Świętego. 
Wolałbym raczej kamienie tłuc na szosie, niż wykonywać pracę bez 
pomazania Ducha Świętego”.  
Jeżeli Duchowi Świętemu powierzysz wszystkie klucze swego bytu, 
wtedy On wyposaży cię do wspaniałej pracy zdobywania dusz, dając 
ci  Swoje  namaszczenie,  oczyszczenie,  pełność,  moc,  prowadzenie  i 
obecność. 

7. EWANGELISTA MUSI ZNAĆ SKUTECZNOŚĆ I MOC 

MODLITWY 

Widząc,  jakie  wrażenie  zrobiło  na słuchaczach zagadnienie najwyż-
szej wagi „być napełnionym Duchem Świętym”, Moody zwykle do-
dawał: „Drodzy przyjaciele, jeżeli nie przeżyliście tego napełnienia, 
to módlcie się o nie. O Boże! daj mi pełność i moc Ducha! „ 
Czyż  modlitwa  nie  jest  przez Boga ustanowionym środkiem, dzięki 
któremu  możemy  otrzymać  pomazanie  Ducha  Świętego,  a  też  i 
wszystkie  dalsze  rzeczy,  których  potrzebujemy  do  służby  Bożej? 
Duch naszego wieku mówi: „Śpiesz się! Śpiesz się!” I wielu chrze-
ścijan śpieszy z jednego zgromadzenia na drugie, skończywszy jedną 
działalność  zabierają  się  do  następnej.  Jednakże  nasz  Pan  mówi: 
„CZEKAJCIE... aż będziecie przyobleczeni mocą z wysokości” (Łk 
24, 49). Bez OCZEKIWANIA W MODLITWIE w Górnej Izbie nie 
byłoby  Pięćdziesiątnicy;  a  bez  zielonoświątkowego  wylania  Ducha 

background image

22 

 

Eugene Myers Harrison

 

Świętego nigdy nie wydarzyłyby się cuda pozyskania mnóstwa dusz 
dla Chrystusa, opisane w Dziejach Apostolskich.  
Przez  modlitwę  przybliżasz  się  przed  oblicze  Boga  i  otrzymujesz 
uzdolnienie  posiadania  Bożych  myśli.  Przez  modlitwę  serce  twoje 
staje się miękkie i łagodne, a twoja wola łatwo reaguje na głos Boży. 
Przez  modlitwę  wzmacnia  się  wiara  i  wzrasta  pragnienie  ewangeli-
zowania.  Przez  modlitwę  nauczysz  się  doceniać  bezcenną  wartość 
ludzkich  dusz  i  podzielać  Boży  ból  serca  nad  grzesznikami.  Przez 
modlitwę  zostają  uruchamiane  przypływy  Bożej  energii  dla  poszu-
kiwania ludzkich dusz. Dlatego MÓDL SIĘ! Modlitwa jest najwyż-
szą i najświętszą działalnością ducha ludzkiego. Modlitwa jest najpo-
tężniejszą z sił, kiedykolwiek wyzwolonych na naszej planecie. Naj-
pewniejsza droga do mocy duchowej oraz najkrótsza droga do serca 
grzesznika wiedzie przez tron Boga. Dlatego MÓDL SIĘ!  
Najcięższą  może,  a  zarazem  najbardziej  konieczną  pracą  w  Króle-
stwie Bożym jest praca modlitwy. Podobnie jak pracą na roli rządzą 
pewne prawa, tak istnieją prawa rządzące modlitwą. Jakie są prawa 
zwycięskiej modlitwy? 
PRAWO  OKREŚLONOŚCI.  Pewien  człowiek,  który  wiele  się 
modlił, powiedział: „Przekonałem się, jak bardzo mało skutku przy-
noszą  ogólne  modlitwy  i  ogólne  wyznanie  grzechów”.  Łatwym  jest 
pozwolenie modlitwie na wędrowanie po całym świecie i całej ludz-
kości.  Czyż  raczej  ewangelista  nie  powinien  sporządzić  sobie  listę 
modlitewną, by móc modlić się za danymi osobami po imieniu? 
PRAWO GORLIWOŚCI.  Jeżeli nasz Pan modlił się z „krwawym 
potem”, a Duch Święty przyczynia się za nami „westchnieniami nie-
wymownymi”,  to  jakże  możemy spodziewać się, że osiągniemy co-
kolwiek poprzez łatwe modlitwy? David Brainerd wśród ponurych i 
tępawych Indian, w żaden sposób nie mógł dotrzeć do ich zamknię-
tych  serc.  Po  pewnym  czasie  rozpoczął  regularnie,  acz  z  wielkim 
mozołem, modlić się za nimi. Wiele razy modlił się z taką udręczają-
cą gorliwością, że cały był mokry od potu. I wtedy moc Boża zstę-
powała tak, że obojętni ongiś Indianie zaczęli zalewać się łzami po-
kuty i przekształcać dzięki potężnej mocy duchowego odrodzenia. 
PRAWO  BEZINTERESOWOŚCI.  Jakże  wiele  modlitw  nie  speł-
nia się dlatego, że są to modlitwy egoistyczne — dla własnej wygody 
i  przyjemności modlących się; chęć zdobycia większego poważania 
w  Zborze,  kościele  lub  jakimś  sposobem  zgromadzenie  dla  siebie 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

23 

większej sławy. „Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego, że źle prosi-
cie,  zamyślając  to  zużyć  na  zaspokojenie  namiętności  swoich”  — 
wyjaśnia Jakub niepowodzenie wielu modlitw (4, 3). 

PRAWO WIARY. Jakub powiada, że powinniśmy prosić „z wiarą, 
bez powątpiewania”, a odnośnie do wątpiących dodaje: „Przeto nie-
chaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma” (Jak. 1, 6. 
7). Mark Rutherford zwykł był mawiać: „Bóg ma tysiące kluczy do 
każdego zamka. Ty możesz widzieć tylko kilka z nich i zardzewiały 
zamek, jednakże pamiętaj, że Bóg ma jeszcze 995 kluczy, o których 
nie  wiesz,  oraz  olej  swojej  łaski  plus  ten  właściwy  klucz,  dzięki 
czemu  nawet  najbardziej  zardzewiały  zamek  otworzy  się  bardzo 
łatwo”.  
A jednak może być wytłumaczona moc Finney’a, objawiająca się w 
jego pracy pozyskiwania dusz dla Chrystusa? On był wielki w modli-
twie! Mogłeś zobaczyć go zmierzającego do stodoły lub pod drzewo 
na  całe godziny modlitwy, w których otrzymywał od Boga to, o co 
się modlił. Były to „modlitwy biorące”, pełne ufnej wiary. Idź i czyń 
podobnie, a będziesz miał sukcesy w zdobywaniu dusz dla Chrystu-
sa! 

8. EWANGELISTA MUSI ODCZUWAĆ GORĄCĄ MIŁOŚĆ 

DO GINĄCYCH DUSZ 

Gorejące miłością serce naszego Pana kazało Mu płakać nad oporną 
Jerozolimą (Łk 19, 41. por. Żyd. 5, 7). Paweł natomiast powiada, że 
„przez trzy lata w nocy i we dnie nie przestawał upominać ze łzami” 
(Dz  20,  31  por.  20,  19;  2  Kor  2,  4).  Apostoł  Piotr  zaleca:  „Nade 
wszystko miejcie gorliwą miłość” (1 Ptr 4, 8). Ta miłość do ginących 
dusz sprawiła, że John Wesley przemierzył konno więcej mil, aniżeli 
jakikolwiek inny Anglik. Ta sama miłość uczyniła, że John Vassar, 
gdy zamknięto mu przed nosem drzwi, usiadł na schodach i śpiewał 
ewangeliczne pieśni tak długo, aż twarde serca mieszkańców zostały 
skruszone i doprowadzone do pokuty.  
Niektórzy  ewangeliści  mają  skłonność  do  wytwarzania  atmosfery 
zastraszania. Pracują oni na wzór bokserów, okładając niejako wer-
setami człowieka ewangelizowanego i uważają, że jest to dobry spo-
sób  świadczenia.  Właśnie  o  jednym  z  takich  ewangelistów  pewien 
człowiek powiedział: „On nie tylko wysyła nas grzeszników do pie-

background image

24 

 

Eugene Myers Harrison

 

kła, ale jeszcze się cieszy z tego!” Ewangeliści, chrońmy się takich 
metod! Nic tak nie zdobywa dusz, jak miłujące serce i delikatność.  
Niemiecki filozof i poeta, Heine, stał raz w Luwrze przed statuą Ve-
nus  z  Milo.  Znajdował  się  on  w  stanie  skrajnej  rozpaczy, i zwrócił 
się do Venus, mówiąc: „O, tak! Przypuszczam, że mogłabyś mi po-
móc, lecz ty nie możesz tego uczynić. Twoje wargi są nieme, a serce 
zimne!”.  Drodzy  chrześcijanie!  Setki  tysięcy  potrzebujących  serc 
oczekuje od nas ratunku, i czy w końcu nie powiedzą oni to, co He-
ine  do  statuy?  Jeżeli  tak,  to  czyż  nie  jest  prawdą,  że  nasze  usta  są 
nieme, ponieważ serca są zimne?
  
Jeśli zapytalibyśmy gałąź: „Jak to się dzieje, że tak wspaniałe owoce 
rodzą  się  na  tobie?”,  to  usłyszelibyśmy  odpowiedź:  „To  nie  jest  ze 
mnie.  Ja  tylko  czerpię  i  przekazuję  życiodajne  soki  z  drzewa”.  Po-
dobnie i my możemy powiedzieć, że miłość do dusz nie pochodzi od 
nas.  Na  pewno  mieć  serce  zapalone  ogniem  z  nieba  jest  naszą  naj-
pierwszą potrzebą, lecz tego nie możemy sami wytworzyć; TO NIE 
JEST Z NAS! To przychodzi tylko dzięki łączności z Bożym Ser-
cem!
  
O,  gdybyśmy  mogli  prawdziwie  przebywać w Chrystusie! WTEDY 
Jego  życie  byłoby  naszym  życiem,  a  Jego  współczucie  dla  dusz  — 
naszym  współczuciem!  WTEDY  posiądziemy  gorącą  miłość  do  gi-
nących dusz, a ludzie nawracani będą miłością Chrystusa, działającą 
przez  nas!  WTEDY  nasze  życie,  jak  gałąź  winnej  latorośli,  będzie 
rodzić wspaniałe owoce dla wieczności! 

ROZDZIAŁ 3 

ORĘDZIE RATOWNIKA DUSZ — BOŻY PLAN ZBAWIE-

NIA 

I.  ZBAWIENIE  JEST  POTRZEBNE  —  Człowiek  jest  grzeszny, 
zgubiony i osądzony. 

1. Fakt grzechu 
2. Tragiczne następstwa grzechu 

 a) grzeszny człowiek jest zgubiony i tułający się bezradnie. 

 b) grzeszny człowiek jest potępiony na wieki. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

25 

II. ZBAWIENIE JEST PRZYGOTOWANE — Bóg miłuje grzesz-
nego człowieka i przez śmierć  

 Chrystusa na krzyżu przygotował zbawienie. 

III.  ZBAWIENIE  JEST  OFIAROWANE  NAM  —  Aby  otrzymać 
zbawienie, grzesznik musi spełnić Boże wymagania nawrócenia i 
wiary. 
Może zdarzyć się, że kaznodzieje uparcie przekonują ludzi o zbawie-
niu, nie wyjaśniając im d l a c z e g o potrzebują zbawienia, oraz j a k 
dostąpić zbawienia. Ratownik dusz posiada orędzie bezcennej warto-
ści,  mogące  wyjaśnić  grzesznikowi,  dlaczego  i  w  jaki sposób może 
dostąpić  zbawienia.  Orędzie  ratownika  dusz  jest  proste:  Boży  plan 
zbawienia objawiony został w Słowie Bożym.  
Zapytaj grzesznika: „Jeżeli poważnie zachorujesz, to wtedy do kogo 
się udajesz? Oczywiście do lekarza. A gdybyś chciał hodować piękne 
kwiaty  ogrodowe,  to  będziesz  szukał  rady  u  znawcy  z  dziedziny 
kwiatów, czyż nieprawda? Jeśli twój zegarek zepsuje się, to idziesz 
do zegarmistrza. Jeśli boli cię ząb, to udajesz się do dentysty. A jeśli 
chcesz  być zbawiony od swych grzechów  — to powinieneś przyjść 
do Jezusa Chrystusa, który jest najlepszym znawcą spraw grzechu i 
zbawienia.  I  wszystko,  czego  chcielibyśmy  dowiedzieć  się  w  twych 
bardzo ważnych sprawach, znajdziemy w Biblii. Zwróćmy się więc 
poważnie do Słowa Bożego, by odnaleźć to, co Bóg mówi o zbawie-
niu.  
Zauważ,  że  plan  zbawienia,  ukazany  nam  w  Piśmie  Świętym,  daje 
nam odpowiedź na cztery pytania: 
Dlaczego potrzebuję zbawienia? 
W jaki sposób Bóg przygotował mi zbawienie? 
Co muszę uczynić, aby otrzymać zbawienie? 
Kiedy dostępuję zbawienia? 

I. CZŁOWIEK JEST GRZESZNY, ZGUBIONY I OSĄDZO-

NY, A WIĘC ZBAWIENIE JEST POTRZEBNE 

Plan zbawienia ma na celu ukazanie ludziom DLACZEGO potrzebu-
ją  zbawienia.  Potrzeba  ta  spowodowana  jest  faktem  grzechu  oraz 
jego  tragicznymi  konsekwencjami.  Sprawą  bardzo  ważną  jest,  aby 

background image

26 

 

Eugene Myers Harrison

 

ewangelizowany  człowiek  uświadomił  sobie  grzeszność  własnej 
natury oraz konsekwencje jakie go czekają.  

1. FAKT GRZECHU 

„Wszyscyśmy pobłądzili jako owce, każdy z nas się obrócił ku wła-
snej  drodze”  (Iz  53,  6;  Rz  3,  10.23;  Kzn  7,  20;  Ps  51,  7;  Mk  7, 
21.22).  Delikatnie  doprowadzaj  grzesznika  do  uświadomienia  sobie 
strasznej  rzeczywistości  grzechu.  Powiedz  mu:  Bóg  mówi,  że 
WSZYSCY  zgrzeszyli,  WSZYSCY  są  grzesznikami,  więc  i  TY  je-
steś  grzeszny.  Twoje  sumienie  potwierdza  to Boże stwierdzenie, że 
jesteś grzesznikiem, prawda? Jeśli ta osoba zaprzeczy i powie, że nie 
czuje  się  grzeszna,  albo  odniesie  się  do  tej  sprawy  z  rezerwą,  to 
zwróć jego uwagę na werset 1 Jana 1, 8.10, a potem przeanalizuj z 
nim werset Mateusza 22, 37.38 i zapytaj, czy miłuje Boga z całego 
serca, duszy i myśli. Jeśli tak nie miłuje, to jest pierwszym i najwięk-
szym przestępcą, ponieważ przestąpił pierwsze i największe przyka-
zanie  Boże.  W  celu  wywołania  wzmożonej  świadomości  grzechu, 
przeczytaj razem z tą osobą werset Ew. Jana 3, 18 i dodaj: „Słowo 
Boże mówi, że spośród wszystkich grzechów jest jeden grzech, który 
sprowadzi ludzi do piekła: grzechem tym jest odrzucenie Chrystusa. 
Na Bożej liście grzeszników nie będzie napisane: Tomasz jest kłam-
cą,  złodziejem  i  mordercą,  lecz  będzie  napisany  największy  grzech 
Tomasza: Tomasz odrzucił Chrystusa”.  
Pewien ratownik dusz miał do czynienia z szanowanym człowiekiem 
interesu, mającym nikłe pojęcie o tragicznej rzeczywistości grzechu i 
o  zepsuciu  własnego  serca,  ale  był  gotów  przyłączyć  się  do  Zboru, 
ponieważ uważał, że każdy człowiek winien być religijny. Ewangeli-
sta zadał temu człowiekowi trzy pytania: 

— Czy wierzysz że Biblia jest Słowem Bożym? 
— Tak — otrzymał odpowiedź.  
— Czy to, co Biblia mówi jest prawdą? 
— Tak.  
— Czy to, co Biblia mówi o tobie, też jest prawdą? 
— Oczywiście! — odparł pytany. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

27 

Wtedy ratownik dusz pokazał temu człowiekowi werset z Ew. Marka 
7, 21.22 i zwrócił mu uwagę, że w tych wierszach Pan Jezus nie wy-
mienił ani jednej dobrej rzeczy, a następnie zapytał: 

— Czy to prawda o tobie i o twoim sercu? 
— Nie, to nie jest prawdą! — odparł zapytany.  
— Zatem — powiedział ratownik dusz — weź ołówek i napisz tu 
na marginesie: To nie jest prawda o mnie, i podpisz się pod tym. 

Człowiek  ten  odmówił  złożenia  podpisu  pod  takim  oświadczeniem. 
Duch  Święty  podziałał  na  niego  przez  tę  metodę  i  przebudził  go  z 
uśpienia  duchowego,  doprowadzając  do  poznania  własnego  stanu. 
Człowiek ten dostąpił zbawienia i stał się czynnym chrześcijaninem.  
Inną  metodą,  którą  można  użyć  przy  tym  wersecie  Marka  7,  21.22 
jest  poproszenie  grzesznika,  aby  ołówkiem  wykreślił  grzechy,  któ-
rych  nie  popełnił  w  swym  życiu.  Ochoczo  zabierze  się  do  dzieła, 
wykreślając  trzy  lub  cztery  pierwsze  grzechy,  ale  zatnie  się  przy 
grzechu piątym lub szóstym. I choćby przyznał się do tylko jednego 
grzechu, to na podstawie Słowa Bożego jest grzesznikiem.  

Uwaga:  Inne  metody  odpowiednie  w  tej  sytuacji  znajdziesz  w  roz-
dziale: „Jak podejść do grzesznika usprawiedliwiającego siebie.” 

2. TRAGICZNE KONSEKWENCJE GRZECHU 

Wyjaśnij, że grzech jest tragiczną rzeczywistością, mającą tragiczne 
konsekwencje  w  życiu  teraźniejszym  i  w  wieczności.  Następstwa 
grzechu rzutują na stan obecny grzesznika oraz na jego przyszły los 
w wieczności. 
a) Stan grzesznika: jest zgubiony i tułający się bezradnie 
„... odnalazłem moją zgubioną owcę” (Łk 15, 6; Rz 6, 23a; Ef 2, 1-3, 
12; Tt 3, 3; J 3, 18; Rz 1, 28-32).  
Los grzesznika niepokutującego i odrzucającego Chrystusa jest nie-
wymownie  tragiczny,  zarówno  w  tym  jak  i  w  przyszłym  świecie. 
Grzesznik,  który  nie  pokutuje  i  nie  przyjmie  Jezusa  Chrystusa  do 
swego serca, jest skazany na wieczne odłączenie od Boga; na wiecz-
ne  odłączenie  od  żywota,  pokoju  i  Bożego  przebaczenia.  Jezus 
oświadczył  w  Ew.  Mt  22,  13,  że  grzesznik  odrzucający  Chrystusa 
jest przeznaczony do wiecznych ciemności i na wieczną rozpacz. 

background image

28 

 

Eugene Myers Harrison

 

II. BÓG MIŁUJE GRZESZNEGO CZŁOWIEKA I PRZEZ 

ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU PRZYGOTOWAŁ 

ZBAWIENIE, A WIĘC ZBAWIENIE JEST PRZYGO-

TOWANE 

W Piśmie Świętym znajduje się wiele kosztownych wersetów ukazu-
jących tę wielką prawdę, ale może najlepiej oddana jest ona w Liście 
do Rzymian 5, 8: 
„Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedyśmy 
jeszcze grzesznikami byli, Chrystus za nas umarł.”  

Aby  grzesznik  mógł  przeżyć  zbawienie,  musi  zrozumieć  znaczenie 
krzyża Chrystusa. Dlaczego Jezus zmarł na krzyżu? Czy Jego śmierć 
była konieczna dla zbawienia ludzkości? Co dokonało się przez Jego 
śmierć? 

1. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU JEST JEDYNYM 

LEKARSTWEM NA ROZPACZLIWE POTRZEBY 

LUDZKOŚCI 

Pewien nowo nawrócony chrześcijanin miał w widzeniu rozmowę ze 
swym Zbawicielem. 

— Karolu, chcę, abyś świadczył o mnie zgubionym ludziom. 
— Panie, nie mogę, bo nie wiem, jak to robić. 
— Czy znasz przyczynę ludzkich tragedii? 
— Tak, Panie. Jest nią grzech. 
— Czy znasz lekarstwo? 
— Tak panie. Jest nim Twoja oczyszczająca krew. 
— Dobrze. Idź teraz i powiedz grzesznikom o ich chorobie i o 
moim lekarstwie. 

„...  kiedyśmy  jeszcze  grzesznikami  byli,  Chrystus  za  nas  UMARŁ” 
(Rz  5,  8).  Grzesznik  nie  pojmie  ogromu  własnego  grzechu  ani  nie 
oceni  cudu  krzyża,  dopóki  nie  zrozumie,  że  śmierć  Chrystusa  na 
krzyżu jest najcenniejszym i jedynym lekarstwem na jego grzech. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

29 

2. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU BYŁA ŚMIERCIĄ 

ZASTĘPCZĄ ZA GRZESZNIKÓW 

„Chrystus umarł za nas” (Rz 5, 8). Chrystus dlatego umarł, ponieważ 
tylko  śmierć  mogła  zapłacić  za  grzech  ludzki.  Boże  prawo  mówi: 
„Dusza,  która  grzeszy,  ta  umrze”  (Ezech.18,4).  „Zapłatą  za  grzech 
jest  śmierć”  (Rz  6,  23a).  Człowiek  przez  swój  grzech  zasłużył  na 
śmierć i Chrystus z miłości do człowieka zechciał zająć nasze miej-
sce  i  ponieść  karę  za  nasze  przestępstwa.  ON  MUSIAŁ  UMRZEĆ, 
bo  tylko  śmierć  mogła  anulować  karę  śmierci,  ciążącą  nad  ludzko-
ścią. (J 10, 14-18; J 13, 1; Hbr 2, 14. 15; 9, 11-28; Gal 3, 13). Odku-
pienie  ludzkości  stało  się  wtedy,  gdy  NIEWINNY  SYN  BOŻY  do-
browolnie wziął na Siebie winę człowieka i w zastępstwie człowieka 
poniósł karę śmierci krzyżowej, dzięki czemu winny człowiek mógł 
stać się uniewinnionym tak, jak gdyby nigdy nie zgrzeszył (Rz 5, 12-
21). 

3. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU UKAZUJE MIŁOŚĆ 

BOŻĄ 

Bóg zaś daje dowód swojej MIŁOŚCI ku nam” (Rz 5, 8).  
„Albowiem TAK BÓG UMIŁOWAŁ świat” (J 3, 16). 
Goethe,  wielki  myśliciel  i  poeta  niemiecki,  kiedyś  powiedział: 
„Gdybym  był  Bogiem,  grzech  i  upadek  ziemi  rozerwałby moje ser-
ce”.  I  tak  się  właśnie  stało!  Grzech  i  upadek  ludzi  na  ziemi  złamał 
Boże serce! Dlaczego? Bo tak bardzo Bóg nas kocha. Krzyż Jezusa 
jest  od  wieczności  rozdartym  sercem  Boga,  które  objawiło  się  w 
czasie.  Od  momentu  Golgoty  żaden  demon  w  piekle,  żaden  anioł 
żałujący  swych  czynów,  ani  żaden  grzeszny  człowiek  nie  może  za-
przeczyć,  że  Bóg  obecnie  nie  przywiązuje  już  wagi  do  grzechów, 
które  Jemu  się  wyznaje, lecz chętnie je przebacza i oczyszcza; nikt 
nie może zakwestionować cudownej miłości Bożej do grzeszników. 
„Któryż  Bóg  podobny  Tobie,  który  oddalasz  nieprawość,  odpusz-
czasz występek? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie 
miłosierdzie. Ulituje się nad nami, zetrze nasze nieprawości i wrzuci 
w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy” (Mich. 7, 18.19).  
Akcentuj w twoim zwiastowaniu Bożą miłość. Każda dusza na ziemi 
mogłaby  się  nawrócić,  gdyby  tylko  zdała  sobie  sprawę  z  tego,  że  i 
dla niej starczy miejsca w Bożej miłości.  

background image

30 

 

Eugene Myers Harrison

 

4. ŚMIERĆ CHRYSTUSA NA KRZYŻU ZAPEWNIA WY-

BAWIENIE DLA NAJWIĘKSZYCH GRZESZNIKÓW 

„...kiedyśmy  jeszcze  GRZESZNIKAMI  byli...”  (Rz  5, 8). Nieszczę-
śliwy, zagubiony grzesznik musi wiedzieć, że wybawienie dokonane 
na krzyżu Golgoty jest: 
1) Darem Bożej miłości, 

„Bóg zaś daje dowód swojej miło-
ści ku nam 

2) dostępnym dla niegodnych i 
obciążonych winami grzeszników, 

przez to, że kiedyśmy jeszcze 
grzesznikami byli, 

3)odkupionym ogromną ceną, 

Chrystus umarł 

4) zapłaconą za nasze grzechy. 

za nas” (Rz 5, 8). 

Pewien  ratownik  dusz  w  poszukiwaniu  zgubionych  ludzi  wszedł  w 
kontakt  z  młodą  kobietą  z  marginesu  społecznego,  wychowaną  w 
domu  publicznym  w  jednej  z  najgorszych  dzielnic  miasta.  Mówiąc 
jej o zbawieniu dał tej kobiecie traktat, lecz ona odpowiedziała gorz-
ko: „Nie trać czasu dla mnie. Kiedy umrę, pójdę do piekła i nikt nie 
zatroszczy  się  o  mnie,  podobnie  jak  i  teraz  nikt  nie  myśli  o  mnie.” 
„Mylisz się — odpowiedział. — W tej chwili ja troszczę się o ciebie, 
ale o wiele więcej troszczy się o ciebie Pan Jezus, który nawet umarł 
za ciebie.” I opowiedział jej o tej grzesznej kobiecie, którą Pan Jezus 
umiłował i jakie słowa powiedział do niej, gdy klęczała u jego stóp. 
„Odpuszczone są grzechy twoje, idź w pokoju” (Łk 7, 36-50). Słowa 
te,  mówiące  o  miłości  Chrystusa,  tak  wzruszyły  jej  serce,  że  w 
oczach jej pojawiły się łzy. Zgodziła się, że prorok Jeremiasz (17, 9) 
mówił o niej, gdyż ona złamała wszystkie przykazania i ugrzęzła na 
dnie grzechu. Słuchała z wielkim zainteresowaniem tej radosnej wie-
ści, zawartej w 1 Tm 1,15 i Rz 5,8. „Cieszę się — powiedział — że 
Chrystus  kocha  nawet takich wstrętnych grzeszników jak ja, ale nie 
rozumiem, jak jego śmierć może mi pomóc.” Na to powiedział: „W 
centrum  planu  zbawienia  znajdziesz  Chrystusa  i  Jego  krzyż.”  Na-
stępnie delikatnie zwrócił jej uwagę na trzy krzyże, stojące na krzyżu 
Golgoty.  

 
Używając  tekstu  1  Piotra  3,  18,  wyjaśniał  jej  ogromną  prawdę  za-
stępczej  śmierci  Chrystusa  i  pomógł  jej  zrozumieć,  jak  Chrystus, 
niewinny Syn Boży, wziął na siebie grzechy i winy ludzkości, i po-
niósł je na krzyż. Przedstawił jej trzy krzyże z napisami i pokazał, jak 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

31 

skruszony  złoczyńca  przez  zaufanie  Chrystusowi  złożył  na  Niego 
swe  grzechy,  a  Pan  wziął  je  na  Siebie,  przebaczając  mu  wszystkie 
grzechy.  Widząc  po  wyrazie  twarzy,  że  kobieta  zrozumiała,  powie-
dział jej: „Jeśli widzisz, że jesteś grzesznicą i potrzebujesz ratunku, 
to jesteś już w jednej trzeciej drogi do zbawienia. Ale czy teraz wi-
dzisz  w  Jezusie  Chrystusie  twego  jedynego  Zbawiciela,  który  przez 
Swą  dobrowolną  śmierć  na  krzyżu  zapłacił  karę  za  twoje  grzechy i 
może  uratować  cię  od  śmierci  i  zguby?”  „Tak!”  —  odpowiedziała 
kobieta. „W taki razie jesteś już w 2/3 drogi do zbawienia”.  
Jednak  ratownik  dusz  nie  poprzestał  na  tych  2/3  drogi.  Idąc  dalej 
wyjaśnił  jej  Boże  wymagania  i  warunki  otrzymania  zbawienia,  do-
prowadzając ją w do wspaniałego przeżycia zbawczej łaski Bożej. W 
ten  sposób  kobieta  ta,  będąca  wyrzutkiem  społeczeństwa,  została 
przemienioną,  odrodzoną  i  sama  stała  się  ratowniczką  dusz  w  róż-
nych ciemnych i trudnych miejscach. 

III. ABY OTRZYMAĆ ZBAWIENIE, GRZESZNIK MUSI 

SPEŁNIĆ BOŻE WYMAGANIA POKUTY I WIARY — 

A WIĘC ZBAWIENIE JEST NAM OFIAROWANE 

Z największą powagą daj grzesznikowi jasną odpowiedź na pytanie: 
„Co mam czynić, abym był zbawiony?” (Dz 16, 30). Odpowiedź na 
to  pytanie  jest  na  ogół  komplikowana  przez  ludzi,  podczas gdy od-
powiedź Słowa Bożego jest bardzo prosta i nieomylna. Powszechnie 
stawiane  są  grzesznikowi,  poszukującemu  zbawienia,  rozmaite  wa-
runki:  głośne  wyznanie  grzechów  Chrystusowi, świadczenie innym, 
czytanie Słowa, modlenie się, wzrastanie w łasce itp. ale Bóg stawia 
tylko dwa proste warunki zbawienia: pokuta i wiara. 

GRZESZNIK MUSI POKUTOWAĆ 

1. KONIECZNOŚĆ POKUTY 
„Jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie” (Łk 13,3). 
Tutaj  Chrystus  podkreślił,  że  istnieją  tylko dwie możliwości: UPA-
MIĘTANIE  SIĘ  albo  ZGINIENIE.  Żaden  niepokutujący  grzesznik 
nie może wejść do królestwa zbawionych. 

background image

32 

 

Eugene Myers Harrison

 

2. ZNACZENIE POKUTY 

Pokuta  jest  szczerym,  z  głębi  serca  płynącym  „Bożym  smutkiem”, 
który sprawia, że człowiek odwraca się od grzechu. „Albowiem smu-
tek,  który  jest  według  Boga,  sprawia  upamiętanie  ku  zbawieniu”(2 
Kor  7,  10).  Ten  smutek  według  Boga  wywołany  jest  przez  Ducha 
Bożego  i  powoduje  nienawiść  do  grzechu,  odwrócenie  się  od  grze-
chu i porzucenie grzechu. Izajasz 55, 7 jasno ukazuje znaczenie oraz 
charakter pokuty: „Niech opuści niepobożny drogę swoją, a człowiek 
nieprawy myśli swoje i niech się nawróci do Pana”. 

3. PRZYCZYNY POKUTY 

Dla ratownika dusz może być bardzo pomocne uświadomienie sobie 
przyczyn powstawiania pokuty, skruchy i żalu za grzechy. 

a) Skrucha wyrasta z głębokiego przekonania o okropności i 

mocy grzechu wraz z jego konsekwencjami. 

Bunyan opowiada o okolicznościach, w jakich Chrześcijanka opuści-
ła  Miasto  Zagłady,  kierując  się  do  Niebiańskiego  Grodu.  Pewnego 
dnia  Chrześcijanka  w  widzeniu  ujrzała  olbrzymi  zwój  papieru,  na 
którym  widniała  straszna  lista  jej  wszystkich  grzechów.  Przerażona 
upadła na kolana i zawołała: „Boże, bądź miłości w mnie grzesznej!” 
W tym okrzyku wyraziła swój żal i skruchę. Było to odwrócenie się 
od  grzesznego  życia  i  zwrócenia  się  ku  Niebu.  Celnik  również  wy-
znał:  „Boże,  bądź  miłościwy  mnie  grzesznemu!”  (Łk  18,  13). 
Grzesznik musi być tak przekonany o rozmiarach własnego grzechu, 
by  mógł  stwierdzić,  że  jest  naprawdę  grzesznikiem,  największym  z 
grzeszników. 

b) Pokuta często powstaje pod wpływem uświadomienia sobie 

grzesznej natury własnego serca. 

„Najzdradliwsze  jest  serce  nade  wszystko  i  najprzewrotniejsze”  (Jr 
17,9).  Dawid  Brainerd  przez  jakiś  czas  przeprowadzał  bardzo  po-
ważne próby zreformowania swego życia, a jednak świadomość jego 
grzechu  pogłębiała  się.  „Byłem  wtedy  dobry  na  zewnątrz  —  wyja-
śniał później — ale moje serce było niezmiernie grzeszne.” William 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

33 

Carey oświadczył: „W końcu uświadomiłem sobie, że nic innego mi 
nie pomoże, jak tylko zmiana mego serca.” 

c) Pokuta następuje po przekonaniu się, jakim strasznym prze-

stępstwem jest odrzucenie Chrystusa. 

Przekonanie  to  sprawia  Duch  Święty,  o  czym  czytamy  w  Ew.  Jana 
16, 8.9: „A gdy On przyjdzie, przekona świat o grzechu... gdyż nie 
uwierzyli  we  mnie”.  To  już  jest  coś  więcej  niż  być  przekonanym 
przez własne sumienie. Sumienie przekonuje nas o złamaniu prawa, 
Duch  Święty  zaś  kruszy  serce  i  przekonuje  o  grzechu  odrzucenia 
Chrystusa.  Sumienie  przekonuje  o  grzechu  wystąpienia  przeciw 
przykazaniom Boga, Duch Święty zaś przekonuje o grzechu nieprzy-
jęcia łaski Bożej, objawionej w Jego Synu. 

GRZESZNIK MUSI WIERZYĆ I PRZYJĄĆ JEZUSA CHRY-

STUSA 

Grzesznik nie tylko musi pokutować, on musi „pokutować i wierzyć” 
— jak to Pan Jezus powiedział w Ew. Marka 1, 15. Dobrze jest wie-
dzieć,  że  rzeczownik  „wiara”  i  czasownik  „wierzyć”  oznaczają  to 
samo i stanowią drugi warunek zbawienia. 
„Wiara w Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Dz 20, 21). 
„Wierz w Pana Jezusa Chrystusa” (Dz 16, 31) 
Grzesznik musi wierzyć, lub inaczej, musi mieć wiarę w Osobę Jezu-
sa Chrystusa. Zbawienie nie dzieje się przez wiarę w kościół, obrzęd 
lub jakiś system, lecz przez wiarę w Osobę Jezusa. Kościół rzymsko 
—  katolicki  określił  wiarę  jako  „intelektualne  uznanie”  dogmatów 
kościoła. Inne natomiast jest znaczenie wiary, przedstawionej w No-
wym Testamencie. Poprzez całe Pismo Święte wiara skierowana jest 
na Osobę Jezusa Chrystusa. Jezus w Ew. Jana 3, 16 nie oferuje zba-
wienia  na  podstawie  wiary  w  kościół  lub  jego  obrzędy,  ale  mówi 
jasno, że „każdy kto WEŃ wierzy, nie zginie, ale będzie miał żywot 
wieczny”. 
Jan 1, 12 wyjaśnia, że w i e r z e n i e Chrystusowi i przyjęcie Chry-
stusa znaczą to samo: „Którzykolwiek zaś Go przyjęli, tym dał pra-
wo stawać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w Imię Jego”. A 
więc, „wiara” oznacza „przyjęcie” i chrześcijaninem jest ten, w kim 
mieszka  Chrystus.  Luter  kiedyś  powiedział:  „Gdybyś  przed  moim 

background image

34 

 

Eugene Myers Harrison

 

nawróceniem zapukał do drzwi mego serca i zapytał, kto tu mieszka, 
wtedy odpowiedziałbym, że tu nikt nie mieszka oprócz Lutra. A gdy-
byś  otworzył  drzwi  i  wszedł,  to  znalazłbyś  tam  mnicha  z  ogoloną 
głową,  we  włosienicy,  z  dwoma  kamieniami  zamiast  poduszki  i  bi-
czem  obok  łóżka.  Lecz  gdybyś  postawił  to  pytanie  teraz,  odpowie-
działbym:  Marcin  Luter  tutaj  nie  mieszka,  tutaj  mieszka  sam  Jezus 
Chrystus.”  Boże  zaproszenie  podane  jest  w  Objawieniu  Jana  3,  20. 
„Oto  stoję  u  drzwi  i  kołaczę;  jeśli  ktoś  usłyszy  głos  mój  i  otworzy 
drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”. Ra-
townik  dusz  powinien  użyć  tego  wersetu,  kierując  grzeszników  do 
zrozumienia  prawdziwego  znaczenia  wiary  w  Chrystusa;  winien 
zachęcić  ich,  by  nie  zmuszali  stania  Zbawiciela  na  zewnątrz,  lecz 
otworzyli  drzwi  serca  i  wpuścili  Go  natychmiast.  Można  tu  użyć 
historię  opowiedzianą  przez  Karola  Lamb’a,  opisaną  w  rozdziale: 
„Jak podejść do grzesznika obojętnego religijnie”.  
Kiedy  jest  właściwy  czas  dla  grzesznika  na  odciągnięcie  rygla  u 
drzwi  serca  i  wpuszczenie  Zbawiciela?  TERAZ  (2  Kor  6,  2).  „Oto 
teraz  czas  łaski,  oto  teraz  dzień  zbawienia”.  „Nie  chlub  się  z  dnia 
jutrzejszego, bo nie wiesz co ci przyniesie dzień dzisiejszy” (Przyp. 
27,  1).  Czasem  diabła  jest  jutro.  Czasem  Boga  jest  DZISIAJ,  TE-
RAZ! Delikatnie nalegaj, by grzesznik nie poprzestał na 2/3 drogi do 
zbawienia, ale niech dojdzie do celu przez natychmiastowe przyjęcie 
Chrystusa.  Dla  ratownika  dusz  może  być  pomocą  kilka  stwierdzeń 
odnośnie  Bożego  planu  zbawienia.  Istota  planu  pozostaje  ta  sama, 
chociaż sformułowania mogą się różnić. 

ZWIĘZŁY PLAN ZBAWIENIA 

1.  Jesteś  potrzebującym  grzesznikiem.  „Wszyscy  zgrzeszyli”  (Rz  3, 
23). Słowo „wszyscy” obejmuje również i ciebie.  
2. Bóg dał swego Syna, by umarł za ciebie, na twoim miejscu (Rz 5, 
8). 
3.  Przez  przyjęcie  Chrystusa  otrzymasz  przebaczenie  swoich  grze-
chów i wieczne życie (Łk 7, 18; J 3, 16). Przebaczenie, pokój, nowe 
życie, wieczny żywot — wszystko ściśle związane jest z Osobą Jezu-
sa Chrystusa. 
4. Czy przyjmiesz Chrystusa teraz i podziękujesz Mu za śmierć, jaką 
poniósł za ciebie, aby cię zbawić? (J 1, 12; 2 Kor 6, 2b). Nie wystar-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

35 

czy  wierzyć  faktom  o  Chrystusie,  musisz  je  sobie  przywłaszczyć  i 
przyjąć Osobę Jezusa Chrystusa. 

TRZY CZĘŚCI ZBAWIENIA 

1. Część Chrystusa (Rz 5, 8). 
2. Część ludzka (J 6, 37). 
3. Część Boża (Rz 6, 23). 

PLAN ZBAWIENIA W SŁOWACH CHRYSTUSA 

1.  Obraz  potrzeby  grzesznika:  „Nie  przyszedłem  wzywać  sprawie-
dliwych do upamiętnienia, lecz grzesznych” (Łk 5, 32). 
2. Zastępcza śmierć Chrystusa za grzeszników: „Dobry Pasterz życie 
swoje kładzie za owce” (J 10, 11). 

3.  Chrystus  —  Zbawiciel  grzeszników:  „Jam  jest  droga,  i  prawda  i 
żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie” (J 14, 6). 
4.  Wypowiedź  Chrystusa  do  pokutujących  grzeszników:  „Odpusz-
czone są grzechy twoje. Idź w pokoju” (Łk 7, 48.50). 

ZBAWIENIE W CZTERECH SŁOWACH 

1. Zbawienie potrzebne: Grzech (Rz 3, 23) 

2. Zbawienie wykonane: Golgota (1 Ptr 2, 24) 

3. Zbawienie darowane: Wiara (Ef 2, 8) 
4. Zbawienie przyjęte: Życie (1 J 5, 12). 

ROZDZIAŁ 4 

SPOSOBY ROZPOCZĘCIA ROZMOWY 

 I. METODA PRZEDMIOTOWA — nawiązanie rozmowy do jakie-
goś przedmiotu, znajdującego się w pobliżu. 

 II. METODA ZAWODOWA — nawiązanie do zawodu rozmówcy. 
III.  METODA  CUDÓW  NATURY  —  opowiadanie  o  ciekawych 
cudach natury. 

background image

36 

 

Eugene Myers Harrison

 

IV.  METODA  PYTAŃ  —  WZBUDZENIE  ZAINTERESOWANIA 
PRZEZ  ZADAWANIE  PYTAŃ,  prowokujących  do  rozmowy  na 
tematy religijne. 

 V. METODA DIAGNOZY — prowadzenie rozmowy w celu rozpo-
znania typu grzesznika. 
Wielu  chrześcijan  powiada:  „Wiem,  że  powinienem  świadczyć  lu-
dziom  o  Chrystusie  i  naprawdę  chcę  to  czynić,  lecz  nie  wiem,  jak 
rozpocząć  rozmowę  na  takie  tematy.  I  w  tym  punkcie  utknęło  moje 
pragnienie  składania  świadectwa.”  Większość  książek,  traktujących 
o  pracy  ewangelizacyjnej  bardzo  niewiele  lub  wcale  nie  poświęca 
miejsca  temu  tak  ważnemu  zagadnieniu.  Niżej  podane  metody  roz-
poczynania  rozmów  ewangelizacyjnych  zostały  wypróbowane  w 
setkach rozmów i przyniosły błogosławione rezultaty. 

I. Rozpoczęcie rozmowy przez nawiązanie do jakiegoś przed-

miotu, znajdującego się w pobliżu. 

Ratownik dusz winien stale być nastawiony na wyszukanie jakiego-
kolwiek przedmiotu lub zagadnienia, które w danej sytuacji mogłyby 
się stać początkiem rozmowy, a następnie skierować rozmowę na tor 
duchowy. Metody takiej użył Pan Jezus w rozmowie z Samarytanką 
(Ew. Jana 4 r.) Niewiasta ta przyszła do studni po wodę, lecz Jezus 
wzbudziwszy w niej zainteresowanie, opowiedział jej o w o d z i e ż 
y c i a , która gasi pragnienie na wieki. 
1. POGODA. Zazwyczaj wszystkie rozmowy zaczynają się od pogo-
dy. Jest to jedno z wielu zjawisk, na które człowiek nie ma żadnego 
wpływu,  a  uwagi  o  niej  są  zazwyczaj krytyczne. Ludziom jest zbyt 
gorąco, to znów za zimno, za wilgotno itp. Szczególnie, gdy pogoda 
jest  wybitnie  brzydka,  wtedy  możesz  uczynić  ją  przedmiotem  twej 
rozmowy  ewangelizacyjnej.  W  pewien  zimny,  nieprzyjemny  dzień 
miała miejsce następująca rozmowa: 
Ratownik dusz: „Dzień dobry! Piękny mamy dzień, nieprawdaż?” 
Rozmówca: „Co? Jest przecież zimno, pada deszcz ze śniegiem, wie-
je wiatr, a pan to nazywa pięknym dniem?” 
R.d. „widzi pan, nastrój człowieka może być niezależny od pogody, 
bo gdy Chrystus mieszka w sercu, wtedy człowiek przeżywa radość i 
pogoda  jest  cudowna  i  na  zewnątrz.  W  Biblii  jest  taki  wiersz:  „To 
jest dzień, który uczynił Pan; rozweselmy się i radujmy się podczas 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

37 

niego!”  (Ps  118,  24).  Kiedyś  byłem biednym, nieszczęśliwym czło-
wiekiem,  ale  gdy  uwierzyłem  Słowu  Bożemu  i  pozwoliłem  Zbawi-
cielowi wejść do mojego serca, wtedy słońce radości i pokoju napeł-
niło mnie. Od tej chwili nawet ponury dzień jest dla mnie wspania-
łym dniem. We mnie jest ciągle wiosna. A czy pan zna taką radość? 
Czy  Jezus  jest  dla  pana  źródłem  szczęścia  i  radości?”  Jeżeli  pada 
śnieg,  to  z  dużym  efektem  można  użyć  wersetu  Izajasza  1,  18  (ale 
należy zważać na to, by śnieg był świeży biały). 
2. OŁÓWEK I GUMA DO WYCIERANIA. Możesz użyć własnego 
ołówka lub pożyczyć go od osoby, której masz zamiar zaświadczyć. 
Napisz trudne słowo z błędami, zetrzyj je, następnie popraw. Zrób to 
samo  z  jakimś  działaniem  arytmetycznym;  może  to  być  np.  trudne 
dzielenie. Przez ten czas oczy tej osoby na pewno spoczną na twoich 
poczynaniach i wtedy możesz powiedzieć coś w tym rodzaju: „Jak to 
dobrze, że ktoś wynalazł gumkę! Bez niej trudno byłoby poprawić te 
błędy.  Ale  gorzej  przedstawia  się  sprawa z naszymi błędami życio-
wymi.  Czasem  człowiek  uczyni  wiele  błędów,  których  nie  może 
wymazać, choćby się nie wiem jak starał. Chyba panu też się to przy-
trafiło?”  Jeśli  twój  rozmówca  podejmie  temat,  to  możesz  naprowa-
dzić go na zagadnienie grzechu, przestępstwa wobec Boga. Rozma-
wiaj  nadal:  „Najważniejszym  pytaniem  jest  właśnie:  w  jaki  sposób 
zmazać nasze grzechy? A wie pan, czytałem w Biblii, że tylko Bóg 
może przebaczyć i zmazać grzechy człowieka. Czyni to bardzo chęt-
nie, bo nas miłuje (Dz 3,19; 1 J 1, 8.9)”. 
3.  TRAWA.  Możesz  zapytać:  „Czy  widzisz  jakieś  podobieństwo 
między  trawą  a  życiem  człowieka?”  Przeczytaj:  Iz  40,  6-8;  1  Ptr  1, 
24.25. 
4.  ŻNIWA.  Możesz  powiedzieć:  „Zbliżają  się  żniwa,  po  których 
będzie płacz i narzekanie.” Przeczytaj: Jr 8, 20 i opowiedz o Bożych 
żniwach w Królestwie Bożym (Mt 13, 36-43). 

5.  DRZEWO.  „Znam  drzewo,  któremu  nawet  brak  wody  i  spiekota 

nie  przeszkadzają  w  dobrym  owocowaniu.”  Na  zdziwione  spoj-
rzenie  i  pytania  odpowiedz:  „Drzewem  tym  jest  człowiek,  który 
ufa Bogu.” Przeczytaj: Jr 17, 7.8.  

Albo: „Czy widzieliście państwo klaszczące drzewa?” Przeczytaj: Iz 
55,  12;  Ps  96,  11.12  i  opowiedz  o  radości  zbawienia.  Albo:  „Czy 
wiecie  państwo,  jakie  jest  podobieństwo  między  człowiekiem  a 
drzewem?” „Otóż, złe drzewo nie może przynosić dobrych owoców, 

background image

38 

 

Eugene Myers Harrison

 

podobnie zły człowiek nie może przynosić dobrych owoców w swym 
życiu. Mówi o tym Pan Jezus w Ew. Mt 12, 33-37.” I dalej możesz 
mówić  o  dobrym  i  złym  skarbie  serca,  wykorzystując  tekst  Mar.  7, 
21. 22.  
6.  BOCIANY,  ŻURAWIE.  „Czy  wiesz,  jaka  jest  różnica  między 
bocianami  a  ludźmi?  Bociany,  żurawie,  jaskółki  i  inne  ptaki  znają 
ustanowione  przez  Boga  pory  swoich  odlotów  i  przylotów,  a  czło-
wiek nie zna odwiecznych praw Bożych i błądzi” (Jr 8, 7). 
7. KATAKLIZMY. Łuk 21, 9 -11. 
8.  MŁODZIEŻ.  Często  starsi  narzekają  na  młodzież.  Możesz  im 
przeczytać tekst 2 Tm 3, 1 -5. Opowiedz o przebudzeniu wśród mło-
dzieży w świecie i jej przeżyciach. 
9.TRAKTAT.  Jeśli  nie  masz  przedmiotu  dla  zapoczątkowania  roz-
mowy, to możesz wykorzystać traktat ewangelizacyjny. Trzymaj go 
tak, by dana osoba mogła odczytać tytuł i wtedy zapytaj: „Czy inte-
resuje to pana?” Kontynuuj rozmowę na temat treści traktatu i poda-
ruj go twemu rozmówcy. 
10. CZYTANIE BIBLI. Sposób ten szczególnie jest użyteczny, gdy 
siedzisz  blisko  jakiejś  osoby,  np.  w  pociągu,  autobusie.  Ratownik 
dusz w podróży środkami lokomocji winien unikać dość powszech-
nej  pokusy  zajmowania  samotnego  miejsca,  gdzie  byłby  sam  i  miał 
spokój. 
Pewien  ewangelista,  podróżując  samolotem,  siedział  obok  mężczy-
zny o wyglądzie handlowca. 

Otworzywszy  Biblię,  cicho  przeczytał  werset  z  Mateusza  16,  26, 
westchnął  w  modlitwie  i  rzekł  do  swego  towarzysza  podróży: 
„Większość  ludzi  zajmuje  się  jakimiś  interesami.  Ciekawy  jestem, 
czy słyszał pan o najgorszym interesie jaki kiedykolwiek został zro-
biony? Nie? Właśnie przed chwilą czytałem o nim w Nowym Testa-
mencie.”  I  po  przeczytaniu  wersetu  oraz  omówieniu  go,  ciągnął: 
„Lecz Słowo Boże powiada też o najlepszym interesie, jaki może być 
zrobiony. Zapisane to jest w Rz 6, 23.” Człowiek ten otworzył swe 
spragnione  serce  na  przyjęcie  Zbawiciela  i  zaprosił  ewangelistę  do 
swego domu w Santiago, Chile. 
11.  ROZPOCZĘCIE  ZWYCZAJNEJ  ROZMOWY  i  czuwanie  nad 
otrzymaniem  klucza  do  skierowania  tej  rozmowy  na  tory  DUCHO-
WE. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

39 

Niebezpieczeństwem tej metody jest to, że jeżeli nie ty nią kierujesz, 
wtedy większość czasu może zejść na mówieniu o polityce, sporcie 
itp. Jeśli rozpocząłeśśś już taką rozmowę i dana osoba nie wyraziła 
żadnej  uwagi  czy  zdania,  które  umożliwiłoby  ci  sprowadzenie  roz-
mowy na właściwe tory, to lepiej użyj innej metody np. opowiadania 
o cudach natury.  
Pewien  ratownik  dusz,  podróżując  pociągiem,  po  kilku  minutach 
pobytu  w  przedziale,  wszczął  rozmowę  z  pasażerem,  który  natych-
miast  wstał  i  wyszedł  na  korytarz  usłyszawszy  o  Jezusie.  Człowiek 
ten  był  nieprzyjaźnie  ustosunkowany  do  Ewangelii  i  nie  chciał  się 
otworzyć  dla  niej.  To  jednak  nie  zniechęciło  ewangelisty,  który  po 
wewnętrznej  modlitwie  przysiadł  się  do  innego  pasażera  i  powie-
dział: „Dzień dobry panu! Jadę do miasta Rochester”. Tamten odpo-
wiedział: „Ja również.” I w tej chwili Duch Święty podsunął ewange-
liście  myśl:  To  jest  twój  klucz!  —  i  wskazał  mu,  co należy powie-
dzieć.  Po  chwili  rzekł  do  swego  towarzysza  podróży,  ale  ciekawy 
jestem czy będziemy mieli ten sam ostateczny cel podróży, gdy za-
bierze nas śmierć i otworzy się przed nami wieczność?” I w dalszych 
słowach złożył mu świadectwo swego nawrócenia, w którym podkre-
ślił,  że  jego  miejscem  przeznaczenia  jest  Niebo,  bo  przez  wiarę  w 
Jezusa  Chrystusa  stał  się  dzieckiem  Bożym.”  Ten  człowiek  był  go-
towy przyjąć zwiastowane mu poselstwo Ewangelii, przedstawionej 
mu  w  sposób  interesujący,  taktowny  i  pełen  miłości.  Otworzył swe 
serce Chrystusowi i stał się gorliwym chrześcijaninem. W tym przy-
padku  przedmiotem  dla  zapoczątkowania  rozmowy  było  raczej zro-
bienie uwagi, a nie jakaś rzecz materialna.  

II. Rozpoczęcie rozmowy przez nawiązanie do zawodu roz-

mówcy. 

Bardzo często dobrym początkiem rozmowy ewangelizacyjnej może 
być umiejętne zastosowanie jakiejś cechy charakterystycznej zawodu 
rozmówcy do sprawy zbawienia w Chrystusie. 
1.  KSIĘGOWY.  Człowiekowi  temu  bardzo  zależy,  by  w  jego  księ-
gach  wszystko  było  zawsze  w  porządku.  W  wypadku,  gdy  bilans 
wykaże  jakiekolwiek  niezgodności,  to  prawdopodobnie  będzie  miał 
nieprzyjemności  albo  zwolnią  go  z  pracy.  Możesz  do  niego  powie-
dzieć: „Czy zastanawiał się pan nad tym, jaki będzie wynik bilansu 
pańskich ksiąg życia w Niebie?” Przeczytaj Objawienie 20, 12. „Ist-

background image

40 

 

Eugene Myers Harrison

 

nieje tylko jedyna droga dla ludzi, którzy chcą mieć swoje życiowe 
konto w jak najlepszym porządku, a jest nią oczyszczenie i pojedna-
nie przez drogocenną krew Jezusa Chrystusa (1 J 1, 7). Tylko Chry-
stus  jest  w  stanie  zapłacić  za  nasz  grzechowy  dług  i  zbilansować 
księgi  życia.  Pewnego  dnia  w  czasie  dramatycznego  przeżycia  reli-
gijnego,  Marcinowi  Lutrowi  wydało  się,  że  widzi  szatana,  który 
wszedł  do  jego  pokoju  i  na  ścianie  wypisał  straszliwy  rejestr  jego 
grzechów, wymieniając je kolejno. Zapisawszy całą ścianę odwrócił 
się  i  rzekł  z  tryumfem:  musisz  przyznać,  że  nigdy  nie  będziesz  w 
stanie zapłacić za ten dług i nigdy nie będziesz mógł być zbawiony! 
Na  to  Luter  wziął  kawałek  czerwonej  kredy  i  poprzez  całą  ścianę 
napisał  dużymi  literami:  Krew  Jezusa  Chrystusa,  Syna  Bożego, 
oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.” 

2.  FRYZJER Taka rozmowa odbyła się raz w zakładzie fryzjerskim.  
—  Czy  zdarzyło  się  panu  obciąć  trzy  kilogramy  włosów  z  głowy 
jednego mężczyzny? 
— Nie, nigdy nie słyszałem o takim przypadku, a pan? 
  A ja czytałem o tym. Może pan to przeczytać, podobnie jak wiele 

innych pożytecznych rzeczy, w księdze, która nazywa się Biblią. 
2  Samuelowa  14,  26  podaje,  że  Absalom,  syn  króla  Dawida,  raz 
do  roku  obcinał swe włosy i ważyły one 200 sykli, co w przeli-
czeniu wynosi ok. 3 kilogramów.  

  — To rzeczywiście jest ciekawe. Wierzę panu, że w Biblii można 

znaleźć wiele ciekawych spraw, ale nie czytam jej. A pan ją czy-
ta? 

  — Tak, nawet dość często. Chciałbym jeszcze opowiedzieć panu 

o jednej, bardzo ważnej i wspaniałej prawdzie zapisanej w tej za-
dziwiającej księdze. Bóg umiłował pana tak bardzo, że posłał na 
ziemię swego jedynego Syna, który umarł zamiast  pana na krzy-
żu, aby pan mógł mieć życie wieczne przez Pana Jezusa. 

3.  JUBILER.  „Czy  słyszał  pan  o  mieście  zbudowanym  z  drogich 
kamieni?  Ulica  w  tym  mieście  jest  ze  szczerego  złota.  Miasto  takie 
opisane  jest  w  Nowym  Testamencie  (Obj  21,  18-21).  Czy  chciałby 
pan wejść do tego miasta?” I w dalszym ciągu rozmowy wskaż mu, 
że nie wejdzie tam nic nieczystego, wejdą tylko ci, którzy zapisani są 
w księdze żywota Baranka (w. 27). 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

41 

4.  LEKARZ.  Jeśli  dany  lekarz  wydaje  ci  się  osobą  zarozumiałą  i 
szczycącą  się  swym  wykształceniem,  to  możesz  skromnie  zapytać: 
„Czy mógłby mi pan, jako lekarz, powiedzieć, kiedy po raz pierwszy 
uderza serce niemowlęcia i co je wprawia w ruch?” Oczywiście nie 
będzie  mógł  na  to  pytanie  odpowiedzieć,  i  chyba  nigdy  o  tym  nie 
myślał.  Możesz  także  powiedzieć: „Pan stawia diagnozę swoim pa-
cjentom i przepisuje im lekarstwa, lecz nigdy pacjent nie wyzdrowie-
je, jeśli będzie się tym lekarstwom tylko przyglądał. Lekarstwo trze-
ba z a ż y w a ć! Bóg, który jest najlepszym lekarzem (2 Mjż 15, 26; 
Ps  103,  3.  4i  107,  20)  również  stawia  każdemu  człowiekowi  swoja 
diagnozę i przepisuje lekarstwo. Czy zna pan tę diagnozę?”  
Dwóch  lekarzy  weszło  do  sali  operacyjnej, gdzie pielęgniarki przy-
gotowały pacjenta do operacji. — Boi się pan? — zapytała jedna. — 
Nie, odpowiedział pacjent — bo Biblia uczy: „Nie bój się tych, któ-
rzy  zabijają  ciało.”  Pielęgniarki  uśmiały  się  serdecznie.  Operacja 
opóźniła  się  o  pięć  minut,  podczas  których  pacjent  wydał  świadec-
two o Bożym pokoju, jaki udzielił mu Zbawiciel w życiu doczesnym 
i  że  pokój  ten  nie  ustaje  nawet  w  obliczu  śmierci.  Te  dwie  pielę-
gniarki  i  lekarz  zostali  przekonani  tym  świadectwem  i wkrótce stali 
się naśladowcami Pana Jezusa. 
5. ZEGARMISTRZ. „Panie zegarmistrzu, zegarki małe i duże wska-
zują c z a s teraźniejszy. Jeżeli więc czas teraźniejszy jest tak ważną 
rzeczą i tak bardzo się z nim liczymy, to o ile ważniejsza musi być w 
i e c z n o ś ć! A ludzie tak postępują, jakby spodziewali się, że będą 
mieszkać  na  tej  planecie  zawsze;  uwikłani  są  w  mnóstwo  spraw, 
mających wartość czasową i przemijającą. A przecież czas spędzony 
przez człowieka na ziemi jest zaledwie ułamkiem sekundy w porów-
naniu z wiecznością.”  
Zegarmistrz, podobnie jak i wszyscy ludzie musi sobie uświadomić, 
że człowiek, który przyjmie Chrystusa w „czasie teraźniejszym” staje 
się przygotowany do wieczności, bo w sercu jego zamieszkuje w i e 
c z n o ś ć. Wspominając czas swego nowego narodzenia, Ebenezer 
Erskine powiedział: „Tamtej nocy przeniosłem swoją głowę z CZA-
SU do WIECZNOŚCI.” 
6.  MURARZ.  „Zawód  pański  jest  bardzo  odpowiedzialny.  Jeśliby 
pan  przez  pomyłkę  zbudował  dom  na  piasku  zamiast  na  twardym 
gruncie, to wielu ludzi zginęłoby pod gruzami tego domu.” „Na pia-
sku?” — zdziwił się murarz. „A co, nie słyszał pan o takim wypad-

background image

42 

 

Eugene Myers Harrison

 

ku? Mówi o tym Pan Jezus w Ew. Mateusza 7, 24-27. Każdy mądry 
budowniczy dom swój buduje na twardym gruncie, podobnie każdy 
mądry człowiek dom swego życia winien budować na Jezusie Chry-
stusie, który jest najpewniejszą opoką życia.” 
7. CIEŚLA lub STOLARZ. „Czy wie pan o tym, że jest pan przed-
stawicielem bardzo starego i zaszczytnego zawodu? O tym zawodzie 
pisał  już  prorok  Izajasz  (44,  13)  ok.  700  lat  przed  Chrystusem.  A 
także  przez  wiele  lat  zajmował  się  stolarstwem, ale Bóg Ojciec nie 
posłał Go na ziemię żeby był stolarzem, ale żeby zbawił ludzkość od 
jej grzechów. I jako Syn Boży cierpiał za nas i zmarł na krzyżu, aby 
każdy człowiek który uwierzy w Niego i przyjmie Go do swego ser-
ca, dostąpił zbawienia.” 
8. TAKSÓWKARZ. „Czy zdarzyło się panu wjechać na skrzyżowa-
nie  przy  czerwonych  światłach?”  Jeśli  odpowie  twierdząco,  wtedy 
możesz  powiedzieć:  „Cudem  uniknął  pan  wypadku,  ale  człowiek, 
który nie zatrzyma się przed Bożym czerwonym znakiem krzyża, na 
którym umarł Chrystus, na pewno nie uniknie tragedii w swoim ży-
ciu.  Bo  napisane  jest  w  Słowie  Bożym:  „Kto  wierzy  w  Jezusa,  nie 
będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie 
uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego” (J 3, 18).  
Jeśli  na  pytanie  odpowie  przecząco,  możesz  powiedzieć:  „I  dzięki 
temu  uniknął  pan  poważnego  wypadku,  ale  chciałbym  panu  powie-
dzieć,  że  istnieje  pewien  bardzo  ważny  znak,  przed  którym  winien 
zatrzymać się każdy człowiek, a znakiem tym jest krzyż Jezusa Chry-
stusa. Na Golgocie zmarł za pana i za mnie już wiele lat temu, aby 
powstrzymać nas na drodze do wiecznego zginienia. Jeżeli człowiek 
zatrzyma się pod tym znakiem (w sensie duchowym a nie fizycznym) 
wtedy  może  doznać  ulgi  zrzucenia  brzemienia  grzechów,  brudnego 
życia, a Pan Jezus daje pokój, radość i pewność zbawienia.” 

III. Opowiadanie o ciekawych cudach natury. 

Metoda ta jest godna zalecania nie tylko dlatego, że jest mniej naiw-
na niż poprzednie, ale ze względu na to, że wzbudza zainteresowanie 
osoby,  z  którą  się  rozmawia.  Rozpoczynanie  rozmowy  ewangeliza-
cyjnej od opowiadania o cudach natury jest daleko lepsze, niż wzbu-
dzanie  antagonizmu  stwierdzeniami,  pozbawionymi  nieraz  taktu  lub 
rozpoczynania rozmowy od przekonywania „na siłę”. Jeśli uda ci się 
uzyskać  zainteresowanie  człowieka,  to  wiedz,  że  masz  dużą  szansę 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

43 

pozyskania go dla Chrystusa. Niemniej jednak, jest to metoda trudna. 
Wymaga  ona  dobrego  przygotowania  i  rzetelnych  wiadomości.  Nie 
każdego  stać  na  używanie  tej  metody,  ale  jeśli  możesz  zastosować 
swoje  wiadomości  zaczerpnięte  z  podręczników  geografii,  fizyki, 
chemii itp. to nie rezygnuj z tej metody. Ćwicz się w niej przez czę-
ste używanie, poszerzaj swe wiadomości, a Bóg ci będzie błogosła-
wił w pozyskiwaniu zainteresowania ludzi i kierowaniu ich myśli ku 
Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. 
1. CUD KSIĘŻYCA 
„Czy  zastanawiał  się  pan  kiedykolwiek  nad  cudem  odległości  księ-
życa od ziemi? Księżyc oddalony jest od Ziemi 384.700 km. Gdyby 
ta odległość była dwa razy większa, to przestałyby istnieć przypływy 
wód w morzach, pozbawiając nas swych dobroczynnych skutków. A 
gdyby  znów  odległość  ta  była  dwa  razy  mniejsza,  to  przypływy  i 
odpływy byłyby tak gwałtowne, że niemożliwa byłaby żegluga okrę-
tów po morzach, a ląd w krótkim czasie zostałby pochłonięty przez 
wody.  W  Psalmie  89  i  38  wierszu  znajduje  się  wielce  znamienne 
wyrażenie:  „Jak  księżyc  ustanowiony  na  wieki”.  Jakże  powinniśmy 
być wdzięczni Bogu, że księżyc jest u s t a n o w i o n y tam, gdzie 
znajduje  się  od  wieków.  I  ten  Bóg,  którego  dziełem  są  wszystkie 
cuda natury, gotów jest uczynić jeszcze jeden cud, większy niż inne, 
cud odrodzenia człowieka (J 3, 3). 

2. CUD KROPLI DESZCZU 
„Czy  zastanawiał  się  pan  na  cudem  kropli  deszczowej?  Gdyby  pan 
wszedł  na  dach  wysokiego  budynku  i  spuszczałby  krople  wody  na 
bratki  i  fiołki  rosnące  na  ziemi,  to  każda  kropla  trafiająca  w  płatki 
dziurawiłaby  te  delikatne  kwiatki.  Ale  Bóg  tak  urządził,  że  krople 
deszczu  padając  z  wysokości  nieba  nie  dziurawią  delikatnych  płat-
ków.” Gdy zrobisz pauzę w tym miejscu, może zdarzyć się, że roz-
mówca twój powie: „To jest interesujące! Może pan opowiedziałby 
mi coś więcej jeszcze?” I to będzie moment na jaki oczekujesz. 

3. CUD ZAMARZANIA WODY 
Bóg tak uczynił, że woda, podobnie jak i inne ciała, rozszerza się pod 
wpływem  ciepła  i  kurczy  się  pod  wpływem  zimna.  Jednak  woda 
różni  się  od  innych  ciał  tym,  że  gdy  temperatura  wody  dojdzie  do 
+2

o

C, wtedy woda rozszerza się i zamienia się w lód przy temp. 0

0

C. 

Wytworzony  lód  jest  lżejszy  od  wody  i  unosząc  się  na  jej  po-
wierzchni  ochrania  niżej  położoną  wodę,  umożliwiając  jej  pozosta-

background image

44 

 

Eugene Myers Harrison

 

wanie w stanie płynnym. Mimo, że temperatura może spaść poniżej -
30

0

 

to  jednak  rzeki i jeziora nie zamarzają do dna, i dzięki temu nie 

giną ryby, rośliny i wszelkie żyjątka wodne. I tak Bóg dokonuje roż-
ne cuda, bo nas kocha i dba o nasze potrzeby, okazując w ten sposób 
Swoją mądrość i moc. 
4. CUD KOLORÓW I SMAKU 
„Czy zastanawiał się pan nad tym, kto zadecydował, że człowiek nie 
będzie miał niebieskich włosów, zielonych brwi albo różowych wą-
sów?  Albo,  dlaczego  banany  są  zawsze  żółte,  a  truskawki  zawsze 
czerwone? O zjawiskach tych zadecydował Stwórca Bóg. Jak to się 
stało,  że  każde  stworzenie,  każdy  owoc,  mają  swój  specyficzny  za-
pach?  Albo  dlaczego  banany  nie  smakują  jak  kotlety  schabowe,  a 
ryba  jak  rzodkiewki?  Wszystko  to  jest  wynikiem  Bożego  umysłu  i 
Bożej ręki. 
5. CUD POŻYWIENIA 
W czasie posiłku możesz powiedzieć: „Zauważyłem, że Boża Ewan-
gelia  jest  ciągle  przed  nami  podczas  wszystkich  posiłków.  Pokarm 
spożywany  przez  nas  jest  martwy.  Jemy  martwą wołowinę, martwą 
rybę,  martwą baraninę, martwe kurczaki i martwą wieprzowinę. Je-
my martwą fasolę, groch, kapustę i inne warzywa. Ziarno spożywane 
przez nas jest martwe i będąc mielone trafia do nas w postaci mąki. 
Przez  jedzenie  tych  martwych  rzeczy  otrzymujemy  życie.  Nikt  nie 
może wytłumaczyć tego cudu. Podobnie, przez spożycie Syna Boże-
go, Jezusa Chrystusa, który umarł za nas (choć teraz żyje w chwale 
Ojca), i przyjęcie Go do serca, otrzymujemy wieczne życie (J 1, 12 i 
6, 51-58)”. 
6. CUD POŁOŻENIA ZIEMI 
Możesz przełamać lody w rozmowie przez opowiadanie o pewnych 
zjawiskach, jakie naukowcy odkryli, badając naszą planetę. Jeden z 
wielkich  uczonych  Alfred  R.  Wallace,  napisał:  „Ziemia  jest  jedyną 
zamieszkałą  planetą”.  Twierdzi  on,  że  nie  istnieje  możliwość  życia 
na innych planetach, ponieważ znajdują się one zbyt blisko lub zbyt 
daleko od słońca. Jak to dobrze że odległość ziemi od słońca wynosi 
około 150 milionów km. Gdyby odległość ta była o połowę mniejsza, 
to wysoka temperatura zabiłaby wszelkie życie na ziemi, i podobnie, 
jeśliby  odległość  była  o  połowę  większa,  wtedy  przeraźliwe  zimno 
zniszczyłoby wszelkie życie i uczyniło ziemię pustynią lodową. Za-
pytaj rozmówcę, czym może wyjaśnić fakt, że ziemia została uloko-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

45 

wana  w  takiej  najprawidłowszej  odległości  od  słońca.  W  dalszej 
rozmowie możesz mówić o dobrym i miłosiernym Bogu, który „czy-
ni  wielkie  rzeczy,  niezbadane  i  dziwne,  którym  nie  masz  liczby” 
(Ijob. 9, 10 i roz. 38.39 i 40). Ale największym cudem jest odrodze-
nie człowieka (J 3, 3-7). 

7. CUD WAGI I ROZMIARU ZIEMI 
Przypuśćmy,  że  wielkość  i  waga  ziemi  byłyby  dwa  razy  większe. 
Jakie byłyby tego skutki? Każdy przedmiot na ziemi byłby dwa razy 
cięższy,  ponieważ  ciśnienie  atmosferyczne  też  zwiększyłoby  się 
dwukrotnie.  W  drzewach  nie  mogłyby  krążyć  soki,  narzędzia  pracy 
stałyby się tak ciężkie, a ludzie poruszaliby się tak wolno, że musie-
liby  wydatkować  dwukrotnie  większą  energię  na  pokonanie  tych 
oporów.  Alfred R. Wallace stwierdził, że gdyby masa ziemi zwięk-
szyła  się  lub  zmniejszyła  o  10%,  to  życie  byłoby  niemożliwe  ze 
względu  na  to,  że  atmosfera  zgodnie  z  masą  byłaby  zbyt  gęsta  lub 
zbyt rzadka, a również proporcja wód i lądów byłaby zbyt duża lub 
zbyt mała. Jakże mądry i dobry jest nasz Bóg! Największą swą do-
broć objawił jednak w tym, że posłał na świat Swego umiłowanego 
Syna, aby zbawić grzesznego człowieka (J 3). 

IV. Wzbudzenie zainteresowania przez zadawanie pytań, pro-

wokujących do rozmowy na tematy religijne.  

1. „Czy mógłby mi pan wskazać drogę do Boga?” Na to pytanie mo-
żesz  otrzymać  rozmaite  odpowiedzi.  W  zależności  od  nich  możesz 
użyć jednej z metod podanych w następujących rozdziałach o sposo-
bach ewangelizowania różnych typów grzeszników. Pamiętaj o tym, 
że najlepszą odpowiedź znajdziesz w Ewangelii Jana 14, 6. 
2. „Czy mógłby mi pan powiedzieć, w jaki sposób stać się człowie-
kiem  wierzącym?”  Pytanie  to  wykorzystuje  ludzką  skłonność  do 
udzielania  rad  i  wskazówek.  Po  zorientowaniu  się  z  kim  masz  do 
czynienia, możesz przejąć inicjatywę w rozmowie.  
3. „Czy ma pani żywot wieczny?” „Czy kocha pani Pana Jezusa?” Są 
to pytania szokujące, ale mogą przynieść wspaniały rezultat. 
4. „Czy mógłby mi pan powiedzieć, gdzie w naszym mieście można 
nabyć Biblię?” Pytanie to możesz zadać w mieście nieznanym ci, gdy 
znajdujesz się przejazdem. Z pewnością skierują cię do księdza albo 
do sklepu PAXU. Ale ty możesz zapytać: „A czy pan czytał kiedyś tę 

background image

46 

 

Eugene Myers Harrison

 

książkę?  Nie!  Przecież  to  najwspanialsza  księga  świata!  Znaleźć 
można w niej odpowiedzi na wszystkie pytania człowieka. W książce 
tej  Bóg  mówi  do  nas  o  swej  dobroci  i  miłości.  Najwięcej  napisane 
jest  w  niej  o  Jezusie  Chrystusie,  który  umarł  niewinnie  za  każdego 
człowieka,  również  i  za  pana,  aby  człowiek  wierzący  w  Niego  nie 
zginął, ale miał żywot wieczny.” 
5. Zadawanie pytań w formie zagadek. Podczas podróży w pociągu 
ludziom często się nuży i możesz być tym, który umila czas. Przygo-
tuj sobie w pamięci zestaw zagadek Biblijnych, które znajdziesz w 4 
zesz. ,,Poznaj Biblię" tom I. wyd. ZKE. 
6. Fryderyk Franson, zasłużony ratownik dusz i założyciel Związku 
Misji Ewangelicznej, często stosował metodę pytań. W mieście Bu-
ros w Szwecji, gdy pociąg, którym podróżował, zatrzymał się na 10 
minut,  Franson  wszedł  do  pobliskiego  sklepu.  Gdy już z niego wy-
chodził,  jakaś  pani  wchodziła,  a  on  przytrzymywał  jej  drzwi.  W 
chwili, gdy ona dziękowała mu, Franson zapytał: 
— Czy pani jest zbawiona? 
— Zbawiona? — zdziwiła się spytana. 
— Czy zna pani Jezusa Chrystusa? 
— Tak, jest On Synem Bożym. 
— A czy miłuje go pani? 
— Obawiam się że nie.  
— A czy nie uważa pani, że należałoby Go miłować? 
— Tak. 
— Jeśli tak, to niech pani z tym nie zwleka, bo mój pociąg odchodzi 
za pięć minut. 
Oboje  uklękli w sklepie i Franson w dwie minuty przyprowadził tę 
kobietę  do  Chrystusa.  Właściciel  sklepu  zaświadczył  później,  że 
kobieta  ta  rzeczywiście została narodzona na nowo i stała się dobrą 
chrześcijanką.  Fryderyk  Franson  uczył  swych  uczniów  sposobu 
ewangelizowania w środkach komunikacji publicznej. „Zajmij miej-
sce  obok  jakiegoś  pasażera  i  przy  najbliższej  okazji  powiedz:  „Jak 
dobry  jest nasz Bóg!” A gdy pada deszcz możesz powiedzieć: „Jak 
dobry jest Bóg, że daje deszcz, aby wszystko rosło.” Jeżeli jest ładna 
pogoda:  „Czyż  dobry  nie  jest  Bóg,  że  daje  nam  słońce?”  A  potem 
możesz zapytać: „Czy pan poznał Boga, czy nie uważa pan, że nale-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

47 

żałoby Go przyjąć do serca jako swego Zbawiciela?” Skłoń głowę i 
módl się cichym głosem. Zobaczysz, jak przez ten sposób dusze będą 
przychodzić do Pana.  

V. Przeprowadzenie rozmowy w celu rozpoznania typu grzesz-

nika. 

Każdy  lekarz  rozpoczyna  swe  leczenie  od  postawienia  diagnozy. 
Musi określić, co pacjentowi dolega, a potem dopiero przepisze mu 
lekarstwo.  Podobnie  i  ty  musisz  rozpocząć  od  rozpoznania  typu 
grzesznika. Oczywiście, wiesz dobrze, że dana osoba jest chora du-
chowo,  ale  istnieje  wiele  rodzajów  grzeszników,  podobnie  jak  jest 
wiele chorób fizycznych. Nie możesz stosować tych samych lekarstw 
i metod we wszystkich przypadkach. Lekarz i ratownik dusz nie mo-
gą przepisywać lekarstw hurtowo. Rozpoznanie typu grzesznika roz-
poczyna  się  od  ustalenia,  jaki  to  jest  rodzaj  grzesznika.  Możemy 
wyodrębnić osiem głównych typów osób niezbawionych: 
1. Grzesznik poszukujący prawdy. 
2. Grzesznik usprawiedliwiający siebie. 
3. Grzesznik obojętny religijnie. 

4. Grzesznik religijny. 

5. Grzesznik wrogo nastawiony do Ewangelii. 
6. Osoba mająca trudności natury intelektualnej. 

7. Rzymsko-katolik. 
8. Członek organizacji ,,Świadkowie Jehowy". 
Prawdopodobnie  98%  osób  nie  zbawionych  znajduje  się  w  tych 
ośmiu  kategoriach  i  należy  używać  metod  podanych  w  następnych 
rozdziałach.  Jeśli  rozpocząłeś  już  rozmowę  i  udało ci się rozpoznać 
typ  grzesznika,  wtedy  śmiało  prowadzisz  rozmowę  według  danego 
rodzaju  grzesznika.  Ale  jeśli  masz  trudności  z  rozpoznaniem  typu 
grzesznika, to zastosuj się do następujących wskazówek, które mogą 
ci pomóc w określeniu typu danej osoby.  
1. B ą d ź u w a ż n y m s ł u c h a c z e m  
Psychiatra  zna  wartość  słuchania  i  śledzenia  toku  mowy  pacjenta. 
Często lepiej rozpozna się typ osoby przez słuchanie niż przez wła-
sne mówienie. 

background image

48 

 

Eugene Myers Harrison

 

2. Z a d a w a j r o z w a ż n e p y t a n i a  
Lekarz lub psychiatra słucha uważnie, a potem zadaje jedno lub dwa 
rzeczowe  pytania  i  znowu  słucha.  Gdy  grzesznik  będzie  mówić,  to 
takie pytania na pewno ci się nasuną. Twoje pytania winny zmierzać 
do upatrzonego celu, gdy chcesz przeprowadzić sondaż danej osoby, 
albo winny kierować rozmową, gdy dana osoba jest gadatliwa i prze-
rzuca się z tematu na temat. 
3. W y k o r z y s t a j c z u ł y p u n k t l u b w s p o m n i e n i a 
Lekarz  opukując  pacjenta,  natrafi  czasem  na  taki  punkt,  że  pacjent 
krzyknie.  Wie  wtedy,  że  jest  to  słaby,  czuły  punkt,  miejsce  chore. 
Jednym  z  dobrych  sposobów  rozpoznania  typu  jest  „rozgrzanie” 
danej  osoby  przez  wspomnienia,  które  spowodują,  że  ona  otworzy 
się i zacznie szczerze opowiadać o sobie. W większości przypadków 
napotkasz na miłe wspomnienia u twego rozmówcy, gdy zapytasz go 
o  wspomnienia  z  dzieciństwa,  młodości,  okresu  narzeczeństwa  czy 
pierwszych  tygodni  zakładania  własnej  rodziny,  czy  też  gdy  zagad-
niesz  o  tematy  Bożej  opieki  podczas  wojny,  niebezpieczeństw  itp. 
Czasem  napotkasz  u  swego  rozmówcy  na  miłe  wspomnienia,  gdy 
zapytasz,  czy  spotkał  w  swym  życiu  ludzi  godnych  naśladowania. 
Taka rozmowa miała kiedyś miejsce. Ratownik dusz: „Czy wyniosłeś 
coś z twego chrześcijańskiego domu?” Pan XYZ: „Tak, moja matka 
była  chrześcijanką  i  często  modliła  się  ze  mną,  gdy  byłem  małym 
chłopcem, a potem modliła się za mną długo — aż do swej śmierci.” 
— Więc twoja umiłowana mama jest w Niebie. Jak myślisz, co ona 
teraz robi u swego Pana? 
— Być może modli się o moje zbawienie. I w tym momencie oczy 
jego zapełniły się łzami.  
— Czy pamiętasz jakiś werset z Biblii, który czytała ci mama? 
— Tak, Ewangelia Jana 3, 16 oraz inny wiersz, tylko nie wiem, gdzie 
jest zapisany: „Kto przychodzi do mnie, nie wyrzucę go precz”. 
— Wiedz o tym, że ze wzgędu na twoją nieśmiertelną duszę, przez 
wzgląd na twoją matkę oraz dzięki Chrystusowi, który umarł za cie-
bie, nie zostaniesz odrzucony przez Zbawiciela, który zapewnia cię o 
tym w wersecie jaki zacytowałeś. Serce tego człowieka zostało „roz-
grzane”,  zmiękczone  wspomnieniem  modlącej  się  matki  i  przez  to 
można było rozpoznać jego typ. Był to grzesznik poszukujący praw-
dy  i  zbawienia,  i  potrzebował  wskazówki  jak  je  osiągnąć  i  jakie 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

49 

uczynić kroki. Ratownik dusz przedstawił mu Boży plan zbawienia i 
człowiek ten mógł zaspokoić swoją potrzebę pojednania z Bogiem. 

ROZDZIAŁ 5 

JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA POSZUKUJĄ-

CEGO PRAWDY 

A. Przedstaw mu plan Boży zbawienia 

1. Człowiek jest grzeszny, zgubiony i osądzony.  
2.  Bóg  miłuje  grzesznego  człowieka  i  przez  śmierć  Chrystusa  na 
krzyżu przygotował zbawienie. 
3. Aby otrzymać zbawienie grzesznik musi spełnić Boże wymagania 
pokuty i wiary. 

B. Sposoby udzielania pomocy wahającym się i wątpiącym 

1. Uklęknij do modlitwy, i jeśli to jest możliwe, nakłoń tę osobę, by 
się modliła. 
2. Poproś taką osobę, aby powiedziała w modlitwie Panu Jezusowi, 
że go nie potrzebuje. 
3. Zaproponuj tej osobie, by przyjęła postawę niewiasty, która stłu-
kła słoik z drogocenną maścią. 

4.  Wybadaj,  czy  przypadkiem  ta  osoba  nie  oczekuje,  że  Pan  Jezus 
uczyni z nią coś nadzwyczajnego. 

A. PRZEDSTAW BOŻY PLAN ZBAWIENIA  

Tym typem grzesznika zajmujemy się najpierw dlatego, że do takie-
go  stanu  winien  dojść  każdy  grzesznik,  osiągający  zbawienie.  Jeśli 
osoba,  z  którą  rozmawiasz,  szczerze  poszukuje  prawdy  i  pragnie 
swego zbawienia, to twoja rola polega na poddaniu jej prawd, zawar-
tych w Bożym planie zbawienia. Jeśli chcesz oglądać rezultaty swej 
pracy,  musisz  znać  na  pamięć  ogólny  zarys  planu  zbawienia  wraz z 
odpowiednimi wersetami Pisma Świętego.  

background image

50 

 

Eugene Myers Harrison

 

Ale czasami zdarza się, że grzesznik, będąc już zupełnie przekonany 
o swym grzechu i pragnący zbawienia, zaczyna wątpić już na progu 
zbawienia  i  odmawia  wejścia  do  Królestwa  Bożego.  Rozumie  plan 
zbawienia i zgadza się z tym, że jest zgubiony i tylko Jezus może mu 
pomóc, lecz uchyla się od podjęcia ostatecznej decyzji. Mimo twoich 
poważnych  wysiłków  widzisz,  że  osoba  ta  chwieje  się,  wątpi  i  nie 
możesz  jej  doprowadzić  do  rzeczywistego  przeżycia  zbawiennej 
mocy Jezusa. Oczywiście prawdą jest, że wielu ludzi zdecydowanie i 
stanowczo odrzuca Ewangelię, choćby była im przedstawiona bardzo 
umiejętnie i z miłością. Mnóstwo takich ludzi nie przyjęło Syna Bo-
żego, gdy przebywał na ziemi. Niemniej jednak wielu takich, którzy 
są  szczerze  zainteresowani,  a  nie  są  jeszcze  w  stanie  przyjść  do 
Chrystusa, mogą być pozyskani przez właściwe podejście. 

B. SPOSOBY UDZIELANIA POMOCY WAHAJĄCYM SIĘ I 

WĄTPIĄCYM 

1. Uklęknij do modlitwy i, jeżeli to możliwe, nakłoń osobę ewangeli-
zowaną,  aby  się  modliła  razem  z  tobą.  Moody  podkreślał  wartość 
modlitwy z grzesznikami, ale tylko wtedy, „gdy grzesznik jest goto-
wy”, przez co rozumiał taki stan, kiedy ktoś jest przekonany o grze-
chu  i  jest  gotów  do  przyjęcia  Zbawiciela.  Jednakże,  jak  obecnie 
wskazują  setki  przypadków  nawróceń,  wiele  osób  wątpiących  lub 
wrogo nastawionych do poselstwa Bożego stało się gotowymi wtedy, 
gdy ewangelista w ich obecności wylał swe serce w żarliwej modli-
twie  przyczynnej  i  to  powodowało,  że  osoby  te  łkaniem  i  ze  łzami 
pokutowały  i  uwierzyły  Chrystusowi.  W  takich  momentach  bardzo 
często  przychodziło  przekonanie  o  grzechu,  znikały  niewidzialne 
bariery i wola uległa, a grzesznik sam zaczynał się modlić.  
Czasami  pozyskiwana  osoba  powie,  że  nie  umie  się  modlić,  nigdy 
nie modliła się i nie wie, jak ma to zrobić. Możesz pomóc takiej oso-
bie przez zachęcenie jej, aby modliła się własnymi słowami i powie-
działa Bogu o sobie, o swoim stanie, aby podziękowała Bogu za to, 
co dla niej uczynił w Chrystusie. „Prostymi słowami powiedz Bogu, 
że jesteś grzesznikiem i chcesz, aby On cię zbawił. On ciebie zrozu-
mie  i  pomoże  ci”.  A  jeśli  ta  osoba  nadal  się  waha,  to  poproś,  aby 
zaczęła  się  modlić  prostą  modlitwą  celnika:  „Boże,  bądź  miłościw 
mnie grzesznemu”. Zacytuj werset Jana 6, 37 i poproś aby ta osoba 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

51 

modliła się: „Panie Jezu, Ty powiedziałeś, aby przyjść do Ciebie, i ja 
teraz przychodzę. Przyjmij mnie, zbaw mnie i zamieszkaj we mnie.” 
2. Zaproponuj osobie wahającej się, aby powiedziała Zbawicielowi, 
że Go nie potrzebuje. Często zdarza się, że człowiek, który interesuje 
się  zbawieniem,  nie  chce  odłożyć  swoich  grzesznych  nawyków  i 
stanowczo  nam  powie  w  chwili  nakłaniania  go do podjęcia decyzji, 
że postępuje zupełnie dobrze i właściwie, więc nie potrzebuje Jezu-
sa. Jeśli nawet tego nie wyrazi słowami, ale okaże to postawą wobec 
poselstwa  Ewangelii,  to  możesz  powiedzieć: „Chcesz zatem powie-
dzieć,  że  nie  potrzebujesz  Chrystusa  i  masz  zamiar  poprawić  swe 
życie i dostąpić zbawienia bez Niego? Jeśli tak uważasz, to pochyl-
my głowy (lub uklęknijmy) w modlitwie i powiedz Zbawicielowi, że 
Go  nie  potrzebujesz  i  postanowiłeś  iść  przez  życie  bez  Niego.  Ale 
pamiętaj,  że  Bóg  liczy  się  z  decyzją  człowieka”.  Prawdopodobnie 
osoba  ta  nie  zechce  się  tak  modlić  i  w  tej  chwili  zwyciężyć w niej 
może  poczucie  swego  grzechu,  bo  uświadomi  sobie,  jak  wielkim 
przestępstwem jest odrzucenie Jezusa. Możesz również oznajmić, że 
za chwilę w modlitwie powiesz Bogu, że ta osoba Go nie potrzebuje. 
Często  poczucie  grzechu  zjawiło  się  u  takich  osób  w  chwili,  gdy 
ewangelista  z  bólem mówił Bogu, że ta właśnie osoba Go nie chce 
przyjąć.  Pamiętaj,  że  używając  takich  drastycznych  metod,  musisz 
postawą  swą  i  sposobem  podejścia  wykazywać  wielką  miłość  i  ła-
godność.  Przecież  nie  zależy  ci na tym, by dana osoba powiedziała 
Bogu, że Go nie potrzebuje, lecz aby przyjęła Pana Jezusa jako Zba-
wiciela. 
3. Zaproponuj takiemu człowiekowi, aby przyjął postawę niewiasty, 
która  stłukła  słoik  z  drogocenną  maścią.  Wydarzenie  opisane  w 
Ewangelii  Łukasza  7,  37-50  jest  wzruszające  i  piękne.  Możesz  po-
wiedzieć: „Kobieta ta, płacząc z powodu swych wielkich grzechów, 
uklękła  u  nóg  Jezusa  i  namaściła  je  drogocenną  maścią.  Pan  Jezus 
wejrzał  w  jej  serce  i  stwierdził,  że  rzeczywiście  pragnie  omycia 
swych  grzechów,  że  pragnie  duchowego  uspokojenia  i  dlatego  jej 
rzekł: „Twoje grzechy są odpuszczone... Idź w pokoju! Jeśli chcesz 
przeżyć  pokój  odpuszczenia  grzechów,  to  uczyń  podobnie  jak  ta 
niewiasta: uklęknij u nóg Pana Jezusa i powiedz mu o swojej potrze-
bie.  Zbawiciel  miłuje  grzeszników  i  pragnie  ich  przyjąć,  oczyścić, 
dać im wieczny pokój i wieczne życie”. 
4. Wybadaj, czy przypadkiem ta osoba nie oczekuje, że Jezus uczyni 
z nią coś nadzwyczajnego. Hudson Taylor, podobnie jak wielu dzi-

background image

52 

 

Eugene Myers Harrison

 

siaj,  popełniał  ten  właśnie  błąd  aż  do  chwili,  gdy  czytając  traktat 
uświadomił sobie, że Chrystus już uczynił dla niego coś szczególne-
go  i  teraz  nic  więcej  nie musi być dokonane dla niego przez Boga, 
tylko on sam musi przyjąć dokonane na Golgocie dzieło Chrystusa. 
Ewangelista Ebenezer Wooten wyrywał kołki namiotu po zakończe-
niu  kampanii  ewangelizacyjnej,  gdy podszedł do  niego młody czło-
wiek i powiada z niedbałą miną: „A więc zgromadzenia już się skoń-
czyły? Co mógłby teraz zrobić ktoś, kto pragnąłby dostąpić zbawie-
nia?” 
— Spóźniłeś się młody człowieku — odpowiedział Wooten, konty-
nuując swoją pracę.  
— Chyba nie myśli pan tak naprawdę! — wykrzyknął młodzieniec z 
gorliwością i niepokojem w głosie. 
— Tak myślę; spóźnił się pan całkowicie.  
Już  nie  ma  nic,  co  mógłby  pan  z  r  o  b  i  ć,  aby  zostać  zbawionym. 
Wszystko  co  jest  potrzebne  do  zbawienia  człowieka,  Chrystus  już 
wykonał 1900 lat temu na krzyżu Golgoty. Wszystko, co pan może 
uczynić, to tylko p r z y j ą ć przebaczenie grzechów od Chrystusa i 
wziąć z Jego rąk życie wieczne. Postawa, która prowadzi do zbawie-
nia, ukazana jest w tych trzech stwierdzeniach: 
Chrystus to uczynił: „CHRYSTUS ZMARŁ ZA NAS” (Rz 5, 8). 
Wierzę w to: „PAN MÓJ I BÓG MÓJ!” (J 20, 28). 
To rozstrzyga: „TERAZ NIE MA ŻADNEGO POTĘPIENIA” (Rz 8, 
1). 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

53 

ROZDZIAŁ 6 

JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA USPRAWIE-

DLIWIAJĄCEGO SIEBIE 

I. Metoda „zgadzam się z tobą”. 

II. Metoda prześwietlania (metoda „Rentgena”). 

III. Daj kilka przykładów z Pisma o dobrych ludziach, którzy 

potrzebowali zbawienia.  

IV. Wyjaśnij, że człowiek musi dostąpić zbawienia tylko Bożą 

drogą tj. przez wiarę w Chrystusa, a nie przez charakter, nie 

za ofiary lub inne dobre uczynki. 

Mnóstwo dumnych ludzi szczyci się ze swojej moralności i uważają 
się  za  zbyt  dobrych,  by  być  zgubionymi.  To  właśnie  jest  jednym  z 
następstw przekleństwa grzechu tych ludzi, nie chcących uznać swo-
jej strasznej grzeszności, że upierają się, iż trzeba zasłużyć sobie na 
zbawienie,  zamiast  przyjąć  je  jako  dar.  Osoby  tego  typu  wymagają 
troskliwości i podchodzenia do nich z modlitwą.  
Następujące metody okazały się skuteczne w usługiwaniu takim oso-
bom,  które myślą, że są na drodze do zbawienia przez swoje dobre 
uczynki. 

I. METODA „ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ”  

Zamiast ryzykowania ostrej dyskusji, która mogłaby przejść w kłót-
nię,  zgódź  się  częściowo  z  moralnym  człowiekiem  —  a  przez  to 
zmniejszysz jego sprzeciwy. Potem naprowadź go na punkt widzenia 
Słowa Bożego. Metoda ta ma dwa podejścia.  
1. Zgódź się, że zbawienie jest przez uczynki, ale nie jego. Człowiek: 
„Żyję według złotej reguły. Każdego traktuję właściwie. Płacę swoje 
długi.  Wierzę,  że  otrzymam  zbawienie  za  dobre  uczynki.”  Jeśli  nie 

background image

54 

 

Eugene Myers Harrison

 

dokładnie tak właśnie, to podobnie powie człowiek ufny we własną 
sprawiedliwość.  Ratownik  dusz:  „Zgadzam  się  z  tobą.  Zbawienia 
można dostąpić przez dobre uczynki, jakkolwiek nie przez twoje, ale 
dobre uczynki Chrystusa!” „Nie przez uczynki sprawiedliwości, któ-
re myśmy czynili ale według swojego miłosierdzia przez kąpiel od-
rodzenia  oraz  odnowienie  przez  Ducha  Świętego,  którego  wylał  na 
nas  obficie  przez  Jezusa  Chrystusa,  Zbawiciela  naszego”  (Tytus  3, 
5.6). 

2.  Zgódź  się  na  to,  że  jest  moralny,  ale  pokaż  mu,  że  nie  jest  tak 

moralny jak sobie wyobraża.  

Kiedy ratownik dusz zaproszony został do domu pana J. zaraz został 
poinformowany  przez  niego  samego,  że  był  bardzo  poważany  jako 
obywatel,  a  także  był  szanowany  w  kołach  handlowych  i  że  na  tej 
podstawie zdąża do Nieba.  

Ratownik  dusz:  ,,Panie  J.  nie  chciałbym  nie  zgodzić  się  z  panem. 
Jestem pewny, że według ludzkich pojęć, jest pan dobrym obywate-
lem i właściwie postępującym człowiekiem. Ale nikt nie jest dosko-
nały, prawda?". Pan J.: „Oczywiście, że nikt.”  
Ratownik dusz: „Czy nie jest to prawdą, że popełniał pan w każdym 
dniu jeden grzech, licząc złe rzeczy wszelkiego rodzaju, które czynił 
pan  od  czasu,  gdy  był  pan  wystarczająco  duży  (ok.  lat  10-ciu)  by 
odróżnić dobro od złego?”  
Pan J.: „Co najmniej jeden w każdym dniu, a prawdopodobnie wię-
cej.”  
Ratownik  dusz:  „365  dni  w jednym roku pomnożone przez 20 daje 
7.300 grzechów. To jest dużo grzechów, za które trzeba odpowiadać 
przed Bogiem, nieprawdaż? A istnieją nie tylko grzechy popełniane, 
ale także grzechy zaniedbania.  
Większość  ludzi  popełnia  grzechy  tego  typu  częściej,  niż  jakiego-
kolwiek innego. W czasie ostatnich 20 lat, czy nie zaniedbał pan w 
każdym dniu choć jednej rzeczy, którą miał pan uczynić?”  
Pan  J.:  „Tak.  Faktycznie  popełniłem  taki  grzech  przeciętnie  co  go-
dzinę, jeśli wliczy pan grzechy wszelkiego rodzaju — grzechy czynu, 
myśli, zaniedbania itd.”  
Ratownik dusz: „No więc liczymy skromnie tylko 14 godzin dzien-
nie. 14x365x20 równa się 102.200 grzechów. To dużo grzechów, by 
nie  zdać  rachunku  Bogu.  A  liczba  ta  mogłaby  być  większa,  gdyby 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

55 

patrzeć świętym wzrokiem Boga, który zapisywał je w swojej księ-
dze. Jednak, mój przyjacielu, nie rozpaczaj, ja także byłem wielkim 
grzesznikiem, nędznikiem, a Bóg łaskawie zbawił mnie, kiedy przy-
szedłem do Niego nie z moimi dobrymi uczynkami, ale na podstawie 
dobrych uczynków Chrystusa. Czy chciałbyś poznać tego cudownego 
Zbawiciela i być Jego dzieckiem już na zawsze?”  
Odpowiedź  i  zachowanie  się  tego  człowieka  wskazywały  na  to,  że 
nie był on już dłużej w kategorii dufnych ludzi, typu faryzeuszy, ale 
poczuł się grzesznikiem, potrzebującym wskazówek i planu zbawie-
nia. Przyjął on Chrystusa i później stał się wspaniałym diakonem w 
kościele. 

II. METODA PROMIENI RENTGENA 

Pokaż  człowiekowi  uważającego  się  za  usprawiedliwionego,  jak 
ludzkie serce — jak jego serce — wygląda pod wszystko przenikają-
cymi  promieniami  wzroku Świętego Boga. Człowiek taki czyni tra-
gicznie mylne porównania (lub wysuwa mylne założenia). Najpierw 
myśli,  że  jest  dobry  i  moralnie  w  porządku.  Dochodzi  do  takiego 
wniosku  przez  porównywanie  siebie  z  drugimi,  szczególnie  z  tymi, 
którzy są lub wydają się gorsi niż on sam. Czyni on taki sam błąd jak 
w  przypowieści  naszego  Pana  o  faryzeuszu,  który  modlił  się  tak: 
„Boże, dziękuję Ci, że nie jestem taki, jak inni” (Łk 18, 9-14). Oso-
ba, która porównuje się z najgorszymi ludźmi, ażeby uwydatnić swo-
ją własną postawę potrzebuje zobaczyć siebie tak, jak widzi ją Bóg. 
Poproś  Ducha  Świętego  o  rzucenie  duchowych  promieni  Rentgena, 
gdy będziesz korzystać z Jeremiasza 17, 9 lub Marka 7, 21.22 i spy-
taj:  „Czy  te  wersety,  lub  któryś  z  nich,  stosuje  się  do  ciebie?  Czy 
Boże Słowo w ludzkim sercu ma zastosowanie w twoim przypadku?”  
Kiedy Izajasz miał wizję Świętego Boga, przyszedł do poznania wła-
snej grzeszności i zawołał: „Biada mi! Jestem człowiekiem nieczys-
tych warg!” (Iz 6, 1-5).  
Gdy pewna kobieta patrzyła na pościel i odzież, którą wyprała i po-
wiesiła, by wyschła, wydawało jej się, że jest biała i czysta. Ale kie-
dy  spojrzała  przez  okno  po  godzinie  pranie  wyglądało  jakby  nigdy 
nie było prane, bo porównała je ze śniegiem, spadającym właśnie w 
czystych  jak  kryształ  płatkach  na  ziemię. Człowiekowi takiemu po-
trzebna  jest  pomoc,  by  mógł  zobaczyć  nie  tylko  same  gromadzenie 
swych grzechów, ale także zepsucie swojego serca pod promieniami 

background image

56 

 

Eugene Myers Harrison

 

Świętości Bożej. Potrzebuje zrozumieć, że jest grzesznikiem z natury 
i że jego zasadniczą potrzebą jest „nowe serce”.  
Rzuć snop cudownych Bożych promieni, by taki człowiek mógł zo-
baczyć,  co  Bóg  myśli  o  jego  dobroci.  Jak  wykazaliśmy  wcześniej, 
moralny  człowiek  przypuszcza,  że  jest  bardzo  dobry,  podczas  gdy 
Słowo Boże przedstawia każdego człowieka jako zanieczyszczonego 
i zepsutego z natury. Moralny człowiek także przypuszcza, czy wy-
obraża  sobie,  że  jego  tzw.  dobre  uczynki  i  czyny  sprawiedliwe  po-
wodują, że Bóg patrzy na niego łaskawie; stąd ufa, że te dobre jego 
uczynki  otworzą  mu  bramy  niebios.  Ale  jak  te  wszystkie  dobre 
uczynki wyglądają naprawdę w oczach Boga? Są szatą splugawioną 
(w ang. łachmanem), (Iz 64, 6a).  
Doktor na polu misyjnym: „To jest nagła potrzeba, a nie ma tu pielę-
gniarki i nie ma mi kto pomóc.”  
Misjonarz: „Chętnie ci pomogę.” 
Doktor: „Ale nie w takim stanie.” 
Misjonarz: „Włożyłem to czyste ubranie dopiero pół godziny temu.” 
Doktor: „Musisz zostać całkowicie wysterylizowany, ponieważ two-
je ubranie i ręce są pokryte mnóstwem mikrobów.” 
Podobnie  i  dobre  uczynki,  które  wydają  się  miłe  dla  człowieka,  są 
obrzydliwe w oczach Bożych. A więc nie dobre uczynki człowieka, 
ale  Chrystusa  spowodowały  otwarcie  Nieba  dla  grzesznika  (Tt  3, 
5.6). W ten sposób Boże promienie kierują się po pierwsze, na serce 
człowieka, ukazując, jak bardzo jest grzeszne, po drugie wskazują na 
tzw.  dobre  uczynki,  przedstawiając  je  jako  „szatę  splugawioną”  w 
Jego oczach. 

III. DAJ Z PISMA ŚW. KILKA PRZYKŁADÓW O DO-

BRYCH LUDZIACH, KTÓRZY POTRZEBOWALI 

ZBAWIENIA. 

Nikodem,  człowiek  o  wysokiej  moralności,  potrzebował  „narodzić 
się  na  nowo”  (J  3,  3).  Korneliusz  doszedł  do  przekonania,  że  jego 
wszystkie  dobre uczynki i religijność i pobożność nie mogły stano-
wić zadośćuczynienia za jego grzechy (Dz 10).  
W Ew. Łukasza 18, 9-14 Pan Jezus opowiada o dobrym człowieku, 
który był zgubiony i o złym, który doznał zbawienia. Czytaj dokład-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

57 

nie, a zobaczysz, że faryzeusz był rzeczywiście dobrym człowiekiem 
— ale tylko w oczach ludzkich. Ale w oczach Bożych ci obaj, fary-
zeusz  jak  i  celnik,  byli  wielkimi  grzesznikami,  potrzebującymi  no-
wego serca.  
Ów zły człowiek dostąpił zbawienia, ponieważ w życiu jego zaistniał 
właściwy stosunek do Boga, bo wyznał swoją grzeszność, prosząc o 
miłosierdzie.  Człowiek  „dobry” był zgubiony, ponieważ pozostał w 
niewłaściwym stosunku względem Boga.  
W związku z tym można powiedzieć: „Urzędnik przez swoją uczci-
wość  i  wierność  nie  mógł  stać  się  dzieckiem  gospodarza.  Obcy, 
przybyły z zagranicy, mieszkając w naszym kraju, nie staje się oby-
watelem przez posłuszeństwo prawu czy dobroć dla swych sąsiadów. 
Mój  przyjacielu,  potrzebujesz  zdać  sobie  sprawę  z  tego,  że  żadna 
liczba  dobrych  uczynków,  żadna  dobroć  charakteru  nie  może  usta-
nowić właściwego stosunku do Boga. Tylko Chrystus może taki sto-
sunek  ustanowić.  „Żaden  człowiek  nie  przychodzi  do  Ojca,  tylko 
przeze  mnie”  (J  14,  6).  Żaden  skazany  kryminalista  nie  może  spo-
dziewać się uwolnienia od winy i wolności za zaoferowanie czynie-
nia wielu dobrych uczynków dla dozorcy czy kierownika więzienia. 
Tylko  Chrystus  może  usunąć  winy  i  karę  za  grzech.  Tylko  On  sam 
może powiedzieć: „Twoje grzechy są ci przebaczone”. 

IV. WYJAŚNIJ, ŻE CZŁOWIEK MUSI DOSTĄPIĆ ZBA-

WIENIA. 

Bożym sposobem tj. przez wiarę w Chrystusa, a nie przez charakter, 
ofiary  lub  inne  dobre  uczynki.  „Albowiem  łaską  zbawieni  jesteście 
przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto 
nie chlubił” (Ef 2, 8.9).  
Jeśli człowiek jest zbawiony, to kto to czyni? Bóg! Ale Jego sposo-
bem, przez wiarę w Jego Syna, a nie przez ludzkie sposoby. U Izaja-
sza Bóg oświadcza: „I Liban nie wystarczyłby ku wznieceniu ognia, i 
zwierzęta jego nie wystarczyłyby na całopalenie” (Iz 40, 16). Ludzka 
metoda zbawienia się jest nie tylko daremna, ale zgubna, mówi Bóg. 
„Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi 
do śmierci” (Przyp. Sal. 14, 12). Jeśli dufny w siebie człowiek przyj-
dzie do poznania ogromu swojego grzechu, zła jego serca i zupełnej 
nieprzydatności ludzkiej metody zbawienia, to jest gotowy do posłu-

background image

58 

 

Eugene Myers Harrison

 

chania troskliwie z modlitwą przedstawionego  planu zbawienia, jak 
w rozdz. 2. 

ROZDZIAŁ 7 

JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA  

OBOJĘTNEGO RELIGIJNIE 

I. „Czy możesz być nadal obojętny, kiedy myślisz o Golgocie i miło-
ści Pana Jezusa dla ciebie?” 
II.  „Czy  możesz  być  obojętny  i  beztroski,  kiedy  twój  nieśmiertelny 
duch jest zagrożony?” 
III. „Czy możesz być obojętny, kiedy życie jest tak niepewne?” 
IV. „Czy możesz pozostawać obojętnym, kiedy śmierć, sąd i piekło 
są przed tobą?” 
V.  „Czy  możesz  być  obojętnym  i  niedbałym,  kiedy  Zbawiciel  stoi 
przy drzwiach twego serca, oczekując zaproszenia?” 
Duży  procent  naszych  współobywateli  jest  duchowo  obojętny.  Oni 
„nie dbają” o wieczne wartości. Są zbyt zajęci gonitwą za doczesny-
mi  rzeczami,  takimi  jak:  przyjemności,  pieniądze,  dobre  interesy, 
sława  czy  posiadanie  własnego  szczęścia  rodzinnego.  Wzrok  ich 
spoczywa  na  przemijających  rzeczach  tego  świata.  Przez  obfitość 
grzechu serca ich są podobne do lodowego bloku — ciężkie i zimne 
(Mt 24, 12). Ludzie tego typu są zwykle trudniejsi w dotarciu do nich 
niż ludzie, którzy sprzeciwiają się otwarcie. Potrzeba wiele ognia do 
ogrzania zimna i stopnienia góry lodowej lub obojętnego serca.  
Jaki to ogień jest potrzebny? Prawdziwy ogień Słowa Bożego, pod-
sycany  w  kuźni  modlitwy.  Często  zimno  obojętnego  serca  jest  sto-
pione  przez  prawdy  Bożego  Słowa,  przedstawione  w  formie  pięciu 
wielkich pytań.  

I. „CZY MOŻESZ POZOSTAĆ OBOJĘTNYM, kiedy myślisz 

o Golgocie i miłości Pana Jezusa dla ciebie? „... gdyśmy 

jeszcze byli grzesznikami, Chrystus zmarł za nas” (Rz 5, 

8). Opowiedz z płonącym sercem o cudownej miłości Gol-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

59 

goty. Lincoln mówił: „Obowiązek jest największym sło-

wem w języku angielskim”. Ale jest potężniejsza siła niż 

obowiązek, a jest nią miłość.  

Staraj  się  pomóc  tej  osobie  zobaczyć,  że  ta  cudowna  miłość,  z  jej 
ogromną ofiarą, była dla niej. „Bóg tak umiłował ...” Zaproponuj jej 
wpisać swoje imię w miejsce kropek, zamiast słowa „świat”.  
Pewnego  wieczoru  ratownik  dusz  rozmawiał  z  pewnym  małżeń-
stwem. Po krótkiej rozmowie zorientował się, że są to ludzie zupeł-
nie obojętni wobec religii. Poprzez interesujący ich temat skierował 
rozmowę na duchowe prawdy, opowiadając im o pewnym zdarzeniu 
z kariery Napoleona. Kiedy podbiwszy resztę Europy ruszył na Ro-
sję, gdzie była bardzo ciężka zima, Napoleon musiał dać rozkaz do 
odwrotu,  aby  uniknąć  zniszczenia.  Zmarznięci,  w  zadymce,  nękani 
przez  wojska  rosyjskie  doszli  do  rzeki,  gdzie  zniszczony  był  most. 
Napoleon rozkazał, by za wszelką cenę, jakikolwiek most został po-
stawiony. Ludzie weszli do rzeki, porywając resztki desek i belek ze 
zniszczonego  mostu  i  zaczęli  budować  nowy.  Gdy  jednych  porwał 
prąd rzeki, inni zajmowali ich miejsca. Most częściowo złożony miał 
być podtrzymywany przez ludzi po szyję stojących w wodzie tak, by 
armia  i  zapasy  mogły  przejść  bezpiecznie.  Kiedy  dano  rozkaz  wyj-
ścia z rzeki, żaden się nie poruszył. Stali oni przymarznięci do fila-
rów (słupów), zamarznięci na śmierć. Nawet nieczuły wódz zapłakał, 
gdy zdał sobie sprawę z ceny, jaką zapłacili ci ludzie za resztę armii.  
Ratownik  dusz  opowiadał  dalej  o  innym  moście  zbudowanym  nad 
szeroką i straszną przepaścią, powstałą przez grzech oddzielającą od 
Boga  jego  zbłąkane  stworzenia.  Gdy  opowiedział  o  miłości,  która 
buduje o wiele cudowniejszy most, o Krzyżu Chrystusa i jak niegod-
ni grzesznicy mogą przejść bezpiecznie przez ten drogocenny most w 
otwarte ramiona miłosiernego Ojca, aby od Niego otrzymać pocału-
nek przebaczenia, ten młody człowiek i jego żona byli głęboko poru-
szeni. Nie pozostali dłużej już obojętnymi.  
Duch Święty błogosławił, w miarę wyjaśniania im planu zbawienia, i 
wkrótce radowali się w przeżyciu zbawiennej łaski.  
Podobnie, jeśli grzesznik, któremu świadczysz, traci swą obojętność 
i  zaczyna  myśleć  o  swojej  duszy,  podaj  mu  plan  zbawienia.  Lecz 
jeśli nie, to powinieneś kontynuować z nim rozmowę, dając mu inne 
pytania — podane niżej.  

background image

60 

 

Eugene Myers Harrison

 

II. CZY MOŻESZ BYĆ OBOJĘTNY I BEZTROSKI, kiedy 

twój nieśmiertelny duch jest zagrożony? (Mateusz 16, 26). 

John W. pionier pracy misyjnej na Wyspach Polinezji i za-

mordowany tam, nawrócił się jako młody chłopiec, gdy 

wskazano mu wartość jego duszy. Tekst, jaki użyty był tego 

wieczoru, to właśnie Mt 16, 26. Pozyskać cały świat, a stra-

cić swoją duszę, byłoby najgłupszym czynem. A wielu 

grzeszników przehandlowuje swoje dusze za rzeczy jeszcze 

tańsze niż cały świat.  

Może powiesz: „Słyszałeś o sławnym diamencie Kohinoor, o 

wartości milionów dolarów. Gdybyś go posiadał, czy ba-

wiłbyś się nim beztrosko na brzegu morza, gdzie jest pia-

sek, lub czy podrzucałbyś go nad przypływającą falą? Na 

pewno nie jest to mądre, ale byłoby zupełnym szaleństwem 

nie dbać o nieśmiertelnego ducha, który jest o wiele więcej 

wartościowy niż wszystkie diamenty i wszystkie drogie 

kamienie na ziemi. Sir Hamilton twierdził: ,,Nie ma na 

ziemi nic większego od człowieka, i nic większego w 

człowieku nad jego ducha”. 

III. „CZY MOŻESZ BYĆ OBOJĘTNY, 

kiedy życie jest tak niepewne?” Korzystając z takich słów, jak Przyp. 
Sal.  27,  1  i  Łk  12,  20a  podkreśl  niepewność  tego  życia.  Wskaż, że 
wcale  nie  próbujesz  straszyć  danej  osoby.  Jesteś  po  prostu  realistą. 
Owa  niepewność  życia  jest  potwierdzona  powszechnymi  obserwa-
cjami. Tragicznym błędem jest opóźniać sprawę swojego zbawienia, 
wieczności, przez twierdzenie, że śmierć jest odległa i dużo jest cza-
su. 
Na  spotkaniu  duchownych  (misjonarzy)  w  Dallas,  powstał  pewien 
misjonarz,  który  opowiedział,  jak  był  wezwany  kilka  dni  temu  do 
szpitala,  by  odwiedzić  swojego  przyjaciela  Jerzego,  wybitnego  ad-
wokata, który uległ poważnemu wypadkowi i był umierający. Dzielił 
on pokój z Jerzym jeszcze w liceum, gdzie z nim często rozmawiał o 
jego duszy, ale jego wysiłki były daremne, gdyż Jerzy zawsze mówił, 
że jest jeszcze dużo czasu, by zastanawiać się nad zbawieniem.  

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

61 

Kiedy  przyszedł  do  szpitala,  Jerzy  powiedział:  „Tomie,  wiem,  że 
umieram.  Czynię  ciebie  wykonawcą  mojego  testamentu.  Wiem,  że 
zrobisz wszystko, co tylko możliwe dla mojej żony i dzieci”.  
„Zrobię  wszystko,  oczywiście,”  odpowiedział  Tom,  „ale  chciałbym 
rozmawiać z tobą teraz właśnie o twojej duszy. Zawsze mówiłeś, że 
przyjmiesz Chrystusa za parę dni. Uczyń więc to teraz i bądź gotowy 
spotkać się z Bogiem „. „Nie mogę zrobić tego”, odpowiedział Jerzy. 
„Dlaczego  nie  możesz?”  spytał  Tom.  „Jesteś  świadomy  i  wiesz,  co 
mówię. Często mówiłeś, że nie jesteś ateistą. Wierzysz w Boga. Wie-
rzysz,  że  Chrystus  jest  wystarczajacym  Zbawicielem  ufających 
grzeszników. Jurku, złóż swoją ufność teraz Jezusowi Chrystusowi, a 
spędzisz  wieczność  w Niebie.” Z wyrazem beznadziejności na twa-
rzy,  umierający  człowiek  odpowiedział:  „To  niemożliwe,  Tomie. 
Spełniłeś swój obowiązek, ale ja nie mogę uwierzyć. Już jest za póź-
no.” A potem z ostatnim wysiłkiem powiedział: „Tom, jeśli ktokol-
wiek  powiedziałby  mi  6  miesięcy  temu,  że  umrę  i  pójdę  do  piekła, 
zbyłbym go płaskim dowcipem. Jeśli ktokolwiek powiedziałby mi 6 
godzin temu, że jako zgubiony człowiek umrę i pójdę do piekła, po-
wiedziałbym:  „Człowieku,  zwariowałeś.  Pewnego  dnia  na  pewno 
będę zbawiony.” Ale teraz jest już za późno. Chcę uwierzyć w Chry-
stusa,  ale  nie  mogę.  Tomie  ostrzeż  grzeszników,  że  niepewne  jest 
życie,  ponaglaj  ich,  by  nie  zwlekali,  mówiąc,  że  dużo  czasu  przed 
nimi, by dostąpić zbawienia. Powiedz im o strasznym błędzie i pona-
glaj ich, by przyjęli Chrystusa bez odkładania na później. 

IV. „CZY MOŻESZ POZOSTAĆ OBOJĘTNYM, 

kiedy śmierć, sąd i piekło są przed tobą?” „A jak postanowione jest 
ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Żyd. 9, 27). 

Nic nie jest tak pewne jak śmierć! 
Nic nie jest tak długie jak wieczność! 
Nic nie jest tak straszne jak stanąć przed sądem Chrystusa nieprzygo-
towanym! 
Pewien król był bardzo niezadowolony z żartów i prób rozweselenia 
go  przez  jego  nadwornego  błazna  i  wręcz  powiedział  mu:  „Jesteś 
największym  głupcem,  jakiego  kiedykolwiek  widziałem!  Weź  to 
berło  jako  symbol  swojej  głupoty.  Nie  daj  go  nikomu,  dopóki  nie 
znajdziesz większego głupca od ciebie”. Kiedyś później król poczuł 

background image

62 

 

Eugene Myers Harrison

 

się chory, był umierający. Posłał po błazna i powiedział: „Wybieram 
się w długą podróż — moją ostatnią podróż. Nigdy już mnie nie zo-
baczysz”.  
„Czy jesteś gotowy do tej podróży?” — spytał błazen.  
„Nie, nie jestem przygotowany”.  
„Więc — odpowiedział błazen — weź to berło, gdyż ty jesteś głup-
szy ode mnie. Nigdy nie wybierałbym się w taką podróż bez poczy-
nania odpowiednich przygotowań.” Zobojętniały grzesznik potrzebu-
je  konfrontacji  z  surowymi  realiami  i  ostrzeżeniami  Słowa  Bożego. 
Śmierć, sąd i piekło są przed nami.  
Co musi uczynić człowiek, ażeby być nieprzygotowanym na śmierć 
czy na sąd? NIC!  
Wyjaśnij że zaniedbanie, obojętność, bezczynność na pewno dopro-
wadzą w końcu do wiecznego nieszczęścia.  
„Jak  uciekniemy,  jeśli  zaniedbamy  tak  wielkiego  zbawienia”  (Żyd. 
2,3).  Poproś  Ducha  Świętego  o  specjalną  mądrość  i  czułość  w  mó-
wieniu  grzesznikowi  o  strasznej  rzeczywistości piekła. Nikt nie po-
winien  mówić  o  piekle  bez  wzruszenia  serca,  jeśli  nie  ze  łzami  w 
oczach. 

 Przypomnij zobojętniałemu grzesznikowi, że najmilsza i najbardziej 
współczująca  Osoba,  która  kiedykolwiek  chodziła  po  ziemi,  miała 
wiele  do  powiedzenia  o  strasznej  konsekwencji  nieprzebaczonych 
grzechów, o piekle i wiecznej niedoli. „Nie znam was. Odstąpcie ode 
mnie”  (Mt  7,23).  „Węże!  Plemię  żmijowe!  Jakże  będziecie  mogli 
ujść przed sądem ognia piekielnego?” (Mt 23, 33; Mt 22,13; Łk 16, 
23 i inne wiersze).  
Jeśli osoba ta zlekceważy prawo ludzkie lub nauki Boskie, czy zdzi-
wi ją to, że zostanie wezwana do zdania rachunku? 
Czy ktokolwiek w moralnym świecie może co innego siać, a co inne-
go  żąć?  „Cokolwiek  siałby  człowiek,  to  też  żąć  będzie”  (Gal  6,7). 
Poprzednia  część  tego  wersetu  mówi:  „Nie  kłamcie;  Bóg  się  nie  da 
oszukać”. 

V. „CZY MOŻESZ BYĆ OBOJĘTNY I NIEDBAŁY, 

kiedy Zbawiciel stoi przy drzwiach twego serca, oczekując zaprosze-
nia?” „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otwo-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

63 

rzy  drzwi,  wstąpię  do  niego  i  będę  z  nim  wieczerzał,  a  on  ze 
mną”(Obj 3, 20).  
Po trzeźwym ostrzeżeniu w poprzednim punkcie, zrób w ten sposób 
czuły apel końcowy. Wiele zimnych serc zostało zagrzanych i przy-
szło do uświadomienia sobie swej grzeszności przez zrozumienie, że 
drogi Syn Boży miłosiernie idzie za grzesznikiem, oczekując na moż-
liwość  wejścia  z  nieporównanymi  darami  Jego miłości i wiecznego 
odkupienia.  
Możesz  powiedzieć:  „Czy  mógłbyś  odmówić  gościnności  jakiejś 
wybitnej osobie, jak np. królowi? Czy będziesz raczej tym zasmuco-
ny?  Na  pewno  nie  będziesz  więc  zaryglowywał  drzwi  swego  serca 
przed kimś nieograniczenie wyższym od któregokolwiek ziemskiego 
króla,  który  zmarł  na  krzyżu  za  ciebie  i  który  pragnie  wejść  po  to 
tylko, aby móc zmyć twoje grzechy i dać ci życie wieczne.”  
Charles Lamb opowiadał o spotkaniu wybitnych literatów w Londy-
nie. Prowadzący to zebranie rzekł: „Gdyby Milton zjawił się u drzwi, 
co zrobilibyśmy? ” „Zaprosilibyśmy go do naszego grona” — padła 
odpowiedź.  „Gdybyśmy  spostrzegli  przy  drzwiach  Szekspira,  co 
wtedy?: „Przyjęlibyśmy go z trzykrotnym okrzykiem radości”. ,,A co 
zrobilibyśmy, gdyby Chrystus, Syn Boży stanął u drzwi i zapukał?”. 
„Witalibyśmy  z  pochylonymi  głowami,  ze  czcią  powiedzielibyśmy: 
Wejdź  Panie  Jezu.  Przebywaj  z  nami  i  pozwól  nam  przebywać  z 
Tobą.”  Jeśli  widzisz,  że  grzesznik  nie  pozostaje  już  obojętnym,  ale 
jest  zatroskany  o  sprawę  zbawienia  swojej  duszy  (typ  I)  podaj  mu 
plan zbawienia i zachęć go do uczynienia decyzji dla Chrystusa. 

W tej chwili już porzuć zwątpienie 

I już nie odpychaj Go więcej, 

Lecz serca drzwi otwórz szeroko 

I zaproś Jezusa goręcej. 

ROZDZIAŁ 8 

JAK PODEJŚĆ DO GRZESZNIKA RELIGIJNEGO 

I. Użyj przykładów na to, że religijność nie zbawia.  

background image

64 

 

Eugene Myers Harrison

 

1. W Starym Testamencie Bóg często ganił tych, którzy zastępowali 
prawdziwe, z serca płynące chwalenie Boga, zewnętrznymi formami 
religijnymi. 
2. Nasz Pan potępił faryzeuszy za ich religijny formalizm, gdyż serca 
ich były pełne podstępu i nieprawości. 
3. Przykład Pawła. 

4.  Korneliusz  —  człowiek  moralny  i  religijny,  który  potrzebował 
zbawienia. 
II. Spytaj religijnego człowieka, czy zechciałby spisać swój system, 
zalecając innym, by żyli lub umierali według niego. 
III. Pomóż religijnej osobie zrozumieć, że jej religijne wyznanie jest 
w znacznej mierze powierzchowne i obłudne. 
Dobrze  jest  zauważyć  podobieństwo,  a  także  różnicę  pomiędzy 
człowiekiem  moralnym,  czyli  uważającym  się  za  sprawiedliwego  a 
człowiekiem  religijnym.  Obaj  są  dumni  ze  swoich  tzw.  dobrych 
uczynków,  dobrego  charakteru  itd.  Tak  więc  możesz  użyć  metody 
zaleconej  wcześniej  w  stosunku  do  człowieka  uważającego  się  za 
sprawiedliwego mając na celu pomniejszenie opinii tego człowieka o 
nim  samym,  o  jego  własnej  domniemanej  dobroci.  Osoba  religijna 
kładzie szczególny nacisk na swoje zasługi i dobre uczynki, które są 
charakterystyczne  dla  religijnej  natury,  takie  jak:  uczęszczanie  do 
kościoła, przynależność do zboru, finansowe wsparcie zboru, aktyw-
ność  związana z kościołem itd. Potrzebne jest ukazanie jej, że „ko-
ścielność” zupełnie różni się od chrześcijaństwa; że religia jest two-
rem  ludzkim;  żadna  ilość  religijnych  uczynków  i  praktyk  nie  może 
uczynić człowieka „nowym stworzeniem” lub ustanowić właściwego 
stosunku człowieka do Boga; że pokłada swą ufność co do zbawienia 
na  tym,  co  Bóg  odrzuca  i  nienawidzi,  to  jest  na  religijności  jako 
środku zastępczym za odrodzenie. 

I. UŻYJ PRZYKŁADÓW NA TO, ŻE RELIGIJNOŚĆ NIE 

ZBAWIA 

 1. W Starym Testamencie, Bóg często ganił tych, którzy zastępowali 
prawdziwe, z serca płynące chwalenie Boga zewnętrznymi formami 
religijnymi.  Chociaż  za  czasów  Izajasza  ludzie  byli  niezwykle  reli-
gijni i pobożni, Bóg stwierdził: „Ten lud czci mię wargami, ale serca 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

65 

ich  daleko  są  ode  mnie”.  Pierwszy  rozdział  Izajasza  podaje  długą 
listę zwyczajów religijnych, które Bóg odrzuca. 

 2. Nasz Pan potępił faryzeuszy za ich religijny formalizm, gdyż ser-
ca  ich  były  pełne  podstępu  i  nieprawości.  W  Mateusza  rozdz.  23 
Chrystus  odsłania  obłudę  i  zepsucie  religijne  gorliwych  faryzeuszy. 
W Mt 7, 22. 23 ostrzega przed próbą osiągnięcia Nieba przez prze-
strzeganie  i  zachowywanie  zwyczajów  religijnych.  „Wielu  ich  po-
wie:  Panie,  Panie,  czyż  nie  prorokowaliśmy  w  imieniu  twoim  i  w 
imieniu  twoim  nie  wypędzaliśmy  demonów  i  w  imieniu  twoim  nie 
czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im wyznam: Nigdy was nie zna-
łem. Idźcie precz ode mnie, którzy czynicie bezprawie”. W Łuk.18, 9 
-14 czytamy o religijnym faryzeuszu, który był zgubiony i o niereli-
gijnym, ale skromnym celniku, który pokutował i dostąpił zbawienia 

 3.  Przykład  Pawła.  Paweł,  który  był  skrupulatny  w  wykonywaniu 
obrzędów  i  zwyczajów  żydowskich  poznał,  że  jego  największą  po-
trzebą było posiadanie nowego serca i nowej siły przez zmartwych-
wstałego Jezusa (Gal 1, 14; 2, 16). 

 4.  Korneliusz  moralny  i  religijny  człowiek,  który  potrzebował  zba-
wienia. Przykład Korneliusza opisany w Dz 10 i 11 jest pouczający. 
a) Był rzymskim setnikiem — powierzono mu 100 rzymskich żołnie-
rzy  stacjonujących  w  Cezarei  (Dz  10,  1).  Był  więc  wpływowym 
człowiekiem. 
b)  On  był  „sprawiedliwy”  i  „cieszył  się  szacunkiem”  (w.  22).  Był 
więc szanowany. 
c) Był pobożny, bogobojny (w. 2). Był więc religijnym człowiekiem. 
d)  Dawał  jałmużnę  (w.  2).  Był  hojny,  dobroczynny.  Człowiek  reli-
gijny dumny jest ze swych darów dla kościoła i na cele charytatyw-
ne: Czerwony Krzyż itd. 
e) On zawsze modlił się do Boga (w. 2). Był modlącym się człowie-
kiem.  Spytaj  religijnego człowieka, czy myśli, że jest trochę lepszy 
lub bardziej religijny od Korneliusza. 
f) Uznał swą potrzebę i szukał duchowej pomocy (w. 8). To był roz-
sądny człowiek. 
g)  Przyjął  Słowo  i  uwierzył  Chrystusowi  (Dz  11,  14.  15).  Dostąpił 
zbawienia.  Możesz  powiedzieć  religijnemu  człowiekowi:  „Jeśli  je-

background image

66 

 

Eugene Myers Harrison

 

steś rozsądnym człowiekiem, jak Korneliusz, to możesz teraz dostą-
pić zbawienia!”. 

II. SPYTAJ RELIGIJNEGO CZŁOWIEKA, czy zechciałby 

spisać swój system, zalecając innym, by żyli lub umierali 

według niego. 

„Mój drogi przyjacielu! Jeśli twoja religia daje ci zadowolenie, czy 
zechciałbyś  napisać  na  tym  kawałku  papieru  jej  plan,  bym  też  we-
dług  niego  mógł  żyć  i  umrzeć,  a  potem  pokazać  go  Bogu  jako  do-
wód, dla którego miałby mnie przyjąć?” Prawdopodobnie otrzymasz 
odpowiedź negatywną. On najprawdopodobniej odrzuci taką prośbę, 
a jeśli go odpowiednio taktownie przygotowałeś, to wyzna ci otwar-
cie,  że  niezadawala  go  system  jego  religii.  Wskaż  mu  na  to,  że nie 
potrzebuje  religii, ale Zbawiciela, Chrystusa Pana. Czy tonący czło-
wiek będzie chciał książkę o nauce pływania? 

III. POMÓŻ RELIGIJNEJ OSOBIE zrozumieć, że jej religijne 

wyznanie jest w znacznej mierze powierzchowne i obłudne. 

Religijne  osoby  posiadają  dwa  oczywiste  braki:  1)  nie  mają  osobi-
stego kontaktu z Bogiem;  
2) zdają się nigdy nie otrzymywać kosztownych prawd lub myśli ze 
Słowa Bożego. Możesz takiej osobie pomóc, by zdała sobie sprawę z 
tych  braków,  zadając  następujące  pytanie:  „Bracie,  czy  trwałeś  w 
słodkiej  społeczności  ze  Zbawicielem  w  modlitwie  dziś  rano  przed 
pójściem  do  kościoła?”  „Czy  powiesz  mi,  jakie  kosztowne  prawdy 
znalazłeś dzisiaj w swojej Biblii? A wtedy ja powiem ci jakie piękne 
rzeczy  ja  znalazłem.”  „Mój  przyjacielu,  nie  słyszałem  w  tym  tygo-
dniu,  byś  mówił  o  jakichś  błogosławionych  przeżyciach  z  Bogiem. 
Czy  trudno  ci  znaleźć  Go  i  mieć  z  nim  społeczność  w  twoim  co-
dziennym życiu?” Niech pozna, żeś przejrzał jego puste oświadcze-
nia, a szczególnie zapewnij go, że uczynił to Bóg, bo On „patrzy na 
serce”. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

67 

ROZDZIAŁ 9 

JAK POSTĘPOWAĆ Z OSOBAMI, MAJĄCYMI 

TRUDNOŚCI NATURY INTELEKTUALNEJ? 

I. Istnienie Boga 
1.  Podejście  epistemologiczne,  czyli  podejście  naukowe  —  rozu-
mem. 
2.  Podejście  kosmologiczne,  od  strony  nauki,  o  budowie  wszech-
świata:  argumentowanie  na  zasadzie  istnienia  przyczyny  dla  skutku 
(istnienia). 
3.  Podejście  technologiczne:  podkreślanie  konieczności  istnienia 
Projektanta wobec istnienia realizacji projektu. 
4. Podejście ontologiczne: moralna i duchowa natura człowieka musi 
mieć Boże źródło. 

5. Podejście pragmatyczne, oparte na logicznym związku rzeczowym 
i eksperymentalnym. 
II. Bóstwo Chrystusa 
1. Moralna wielkość Jego życia. 
2. Jego wpływ na tok historii. 
3. Świadectwo odkupionych dusz. 

4. Eksperymentalne albo pragmatyczne dowody. 
III. Problem zła 

1. Czy człowiek jest automatem, czy też istotą, mającą wolną wolę i 
decydującą o swej postawie moralnej? 
2. Grzech miał swój początek w człowieku, a nie w Bogu. 
3.  Nie  trać  niepotrzebnie  czasu  i  energii  na  dociekanie,  skąd  się 
wzięło zło. 
4. Charakter Boży podkreślony jest przez Jego dobroczynne prawa i 
na wiele innych sposobów, ale najbardziej dzięki wcieleniu Chrystu-
sa i Jego dziełu odkupienia dokonanemu na Krzyżu. 

IV. Zagadnienie cierpienia 

background image

68 

 

Eugene Myers Harrison

 

1. Jako istota posiadająca wolną wolę, człowiek popełnia grzech. 
2. Grzech sprawia żniwo grzechu i niedolę (Gal 6, 7). 
3.  Przyjmij  Boże  rozwiązanie  problemu  grzechu  i  cierpienia  (Rz  6, 
23). 

V. Inspiracja i autorytet Biblii 
1. Nieporównana, przez czas nie umniejszona wartość Biblii. 

2. Proroctwo biblijne — cudownie wypełnione.  
3. Zdumiewająca niezniszczalność Biblii. 
4. Potwierdzenie prawdziwości stwierdzeń Biblii przez archeologię. 
5. Moc Biblii w dokonywaniu przemian w życiu ludzkim. 
Mogą  nam  dopomóc  pewne  definicje.  Ateistą  jest  człowiek,  który 
wręcz oświadcza, że Boga nie ma. Agnostyk twierdzi, że on nie wie, 
czy Bóg jest, czy też Go nie ma. Podkreśla brak dowodów na istnie-
nie Boga. Ale ateistę i agnostyka w zasadzie można podciągnąć pod 
tę  samą  kategorię,  jako  że  Bóg  i  Jego  dzieło  zbawienia,  dokonane 
przez  Chrystusa,  są  im  całkowicie  nieznane.  Sceptykiem  jest  czło-
wiek wątpiący, czyli taki, który wątpi w prawdziwość podstawowych 
prawd wiary. Niewierzący — to człowiek zdecydowanie odrzucający 
religię taki, jak znany Robert Ingersoll i Tom Paine.  
Ludzie mający do postulatów chrześcijaństwa zastrzeżenia intelektu-
alnej natury, dzielą się na dwie grupy: szczerych i nieszczerych. Ta 
druga  grupa  posługuje  się  tymi  zastrzeżeniami  jak  zasłoną  dymną. 
Problem  ich  ma  zatem  nie  tyle  intelektualny,  ile  raczej  duchowy 
charakter.  Ludzie  ci  potępili  wszystko  to,  co  jest  z  wiary  i  z  Boga, 
aby móc w pełni i bez ograniczenia cieszyć się rzeczami tego świata, 
ciała i diabła. Należą do tej kategorii świadomie sprzeciwiających się 
grzeszników, o których mowa w dalszym odcinku. Może okazać się 
rzeczą pożyteczną zniszczyć ową zasłonę dymną danego człowieka, 
niemniej należy pamiętać, że problem jego leży daleko głębiej, ani-
żeli w sferze tylko intelektu.  
Oczywiście  nie  ulega  wątpliwości,  że  prawdziwym  i  ostatecznym 
problemem  obu  tych  rodzajów  ludzi,  mających  zastrzeżenia  natury 
intelektualnej, jest ich potrzeba duchowa. Ale osoba, która ma tego 
rodzaju  zastrzeżenia,  a  jest  przy  tym  szczera,  nie  obłudna,  może 
otrzymać  pomoc  przy  okazaniu  współczucia,  szczerości  i  nadziei. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

69 

Szereg  najszlachetniejszych  przywódców  chrześcijaństwa  rekrutuje 
się spośród szeregów ateistów, agnostyków i niewierzących.  
Chrystus  wzbudził  Łazarza  z  martwych,  ale  nie  usunął  kamienia 
sprzed wejścia do grobu. Tę czynność pozostawił wysiłkom człowie-
ka.  Dzięki  modlitwie  i  praktycznemu  ćwiczeniu  się,  możemy  dojść 
do  wprawy  w  usuwaniu  kamieni  zastrzeżeń  natury  intelektualnej, 
dzięki czemu grzesznik może stanąć oko w oko z życiodajnym i peł-
nym mocy Synem Bożym.  
Przez dwa tygodnie pewien ratownik dusz przebywał na dużym od-
dziale  szpitala.  Przez  kilka  dni  świadczył  przebywającym  tam  25 
pacjentom swoim życiem, modląc się o kierownictwo Ducha Święte-
go w złożeniu świadectwa słowem. Wśród tych pacjentów ustawicz-
nie słychać było nieczyste i wulgarne słowa. Najgłośniejszym i naj-
wulgarniejszym  pacjentem  był  mężczyzna,  którego  będziemy  nazy-
wać  Sam  Slakerem.  Ratownik  dusz  odczuł  kierownictwo,  aby  naj-
pierw podejść do tego właśnie człowieka. Gdy tak zrobił, Sam gło-
śno stwierdził, że jest ateistą. Ratownik dusz spotkał się z nim nieja-
ko  na  jego  własnym  terenie  i  wkrótce  przekonał  się,  że  człowiek 
inteligentny może wierzyć w istnienie Boga. A co więcej, że istnie-
nie Boga jest nie tylko możliwe, ale i prawdopodobne, a że wierzyć 
w istnienie Boga jest logiczniejszą rzeczą, aniżeli nie wierzyć. Czło-
wiek  ten  po  jakimś  czasie  zrozumiał  również,  że  jego  największą, 
wieczną  potrzebą  jest  rozwiązanie  duchowego  problemu.  Przyznał 
się, że niemal co soboty wypijał po kilka litrów wódki i piwa, i że w 
ciągu 12 — tu lat jego dom zamieniał się w istne piekło. Ten czło-
wiek szczerze się nawrócił; potem powstały spotkania na modlitwę, 
w których brali udział także dalsi pacjenci, a wielu z nich ze łzami 
zaczęło  wyznawać  swoje  grzechy.  Metody,  którymi  ów  ratownik 
dusz  posłużył  się  wówczas,  a  także  w  szeregu  innych  wypadkach, 
podane są w zarysie poniżej.  
Główne zastrzeżenia natury intelektualnej odnoszą się do następują-
cych  rzeczy:  1)  Zaprzeczanie  lub  wątpliwość,  czy  Bóg  istnieje.  2) 
Wątpliwość  względnie  niewiara  w  Bóstwo  Chrystusa.  3)  Problem 
istnienia  zła  albo  początek  grzechu.  4)  Problem  cierpienia.  5)  Za-
przeczanie Bożemu natchnieniu Biblii. 

background image

70 

 

Eugene Myers Harrison

 

I. ISTNIENIE BOGA 

Tego rodzaju problem wyłania się, gdy osoba, z którą się rozmawia 
stwierdzi,  że  jest  ateistą  lub  agnostykiem.  Przeważnie  osoba  taka 
uważa się za człowieka inteligentnego. 
1.  Epistemologiczne  podejście,  czyli  podejście  naukowe  —  rozu-
mem. Można zorientować rozmówcę o pewnego rodzaju zarozumia-
łości  i  dopomóc  mu  w  uzyskaniu  w  pewnej  mierze  intelektualnej 
skromności,  w  następujący  sposób:  „Mój  przyjacielu,  czy  pan  wie 
wszystko?” Będzie zmuszony powiedzieć: „Nie”. Narysuj na kawał-
ku  papieru  krąg  i  powiedz:  „Ten  krąg  przedstawia  całość  tego,  co 
można  wiedzieć.  A  teraz  zrobię  kreskę,  przedzielającą  ten  krąg  na 
dwie części. Jedna będzie przedstawiała to, co pan wie, a druga to, 
czego pan nie wie. Czyż pan nie chce przyznać, że Bóg może istnieć 
w  ramach  tego,  czego  pan  nie  wie?”  Odpowiedź  musi  oczywiście 
brzmieć  „Tak”,  a  więc  nie  ma  więcej  miejsca  odrzucanie  z  góry 
wszelkiej  możliwości  istnienia  Boga.  Natomiast  prawdopodobień-
stwo  istnienia  Boga  może  zostać  wydedukowane  według  trojakiego 
rozumowania, podanego poniżej. 
2. Podejście kosmologiczne, od strony nauki o budowie wszechświa-
ta:  argumentowanie  na  zasadzie  istnienia  przyczyny  dla  skutku  (J. 
Orr. „Chrześcijański pogląd na Boga i na świat.” Str. 73 i nast.)  
Umysł ludzki domaga się istnienia dostatecznie wielkiej przyczyny, 
by  wyjaśnić  istnienie  pewnych  rezultatów.  Gdyby  ktoś  powiedział, 
że  krzesło  zrobiło  krzesło,  to  takie  stwierdzenie  nie  zadowoli  ludz-
kiego intelektu. Umysł człowieka nie może zadowolić się stwierdze-
niem, że zegarek zrobił się sam, albo został zrobiony przez inny ze-
garek.  Może  natomiast  znaleźć  zadowalającą  przyczynę  w  stwier-
dzeniu, że człowiek, istota posiadająca życie, inteligencję i specjali-
zację w danej dziedzinie, skonstruował zegarek. Jedyną, dostatecznie 
wielką przyczyną istnienia tego zdumiewającego wielkiego wszech-
świata, jest niczym nie spowodowana Przyczyna, a mianowicie Bóg. 
Tak  jak  określił  Clark  Maxwell:  „Jeszcze  nie  było  takiej  teorii 
wszechświata,  która  nie  potrzebowałaby  Boga,  który  byłby  jej  siłą 
rozruchową” (T. Graebner. ,,Bóg i kosmos" str. 91). 
3.  Podejście  technologiczne:  podkreślanie  konieczności  istnienia 
Projektanta wobec istnienia realizacji projektu.  

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

71 

Jak  wskazano  powyżej,  fakt  istnienia  wszechświata  wymaga  odpo-
wiedniej przyczyny. A co więcej, domaga się też wyjaśnienia sprawy 
zaplanowania,  wyraźnie  w  tym  wszechświecie  istniejącego  —  za-
równo  w  jego  całości,  jak  również  w  częściach  składowych.  Jeśli 
widzimy piękny wzór dywanu, czy jakiejś tkaniny, to oczywistą rze-
czą jest, że ktoś ten wzór musiał skomponować. Czy przypadek, albo 
ślepy proces ewolucyjny może dostarczyć rozumowego wyjaśnienia, 
skąd  się  wzięły  skrzydła  ptaków,  płetwy  ryb,  zdolność  wielbłąda 
poruszania po pustyni (magazynowania, specjalnej ochrony dla nóg, 
aby  mogły  znieść  ogromny  gorąc  piasku  itd.)  porządek  i  precyzja 
ruchu  planet,  piękno  zachodu  słońca  i  gwiaździstego  nieba,  cuda 
możności  dostosowania  się  i  użyteczności  w  ludzkim  organizmie? 
Wzór  wskazuje  na  cel,  a  to  z  kolei  wskazuje  na  inteligencję.  A  za 
tymi  wszystkimi  różnorodnymi  dowodami  inteligencji  stoi  Najwyż-
szy Umysł. A za tymi wszystkimi planami i wzorami, tak licznymi i 
tak zdumiewającymi — jest Wielki Konstruktor, sam Bóg.  
Instynkty ptaków i zwierząt, stanowiące pole fascynujących studiów 
—  objawiają  wiele  zdumiewających  przykładów  opatrznościowego 
celu. Emerson powiedział: „Uważam, że Bóg, który dotrzymuje sło-
wa ptakom i rybom w ich instynktach wędrowczych, dotrzyma słowa 
i człowiekowi” (Patrz: Przedmowa). 

4. Podejście ontologiczne: moralna i duchowa natura człowieka musi 
mieć Boże źródło. 
Na Emanuelu Kancie zrobiło wielkie wrażenie „niebo, znajdujące się 
nad nami i prawo moralne w nas” czyli porządek istniejący w ruchu 
planet, a także w moralnej naturze człowieka. Hipoteza ewolucji nie 
jest w stanie wyjaśnić, dlaczego człowiek jest jedyną istotą, posiada-
jącą świadomość, co jest dobre, a co złe, modlącą się i oddającą Bo-
gu cześć, istotą myślącą kategoriami wartości duchowych i nieśmier-
telności.  To,  co  odróżnia  go  od  świata  zwierzęcego,  wiąże  go  ze 
światem  ponadnaturalnym.  To,  co  jest  Bożego  w  człowieku,  musi 
mieć  Boże  źródło.  Moralna  i  duchowa  natura  człowieka  ma  swój 
początek  i  wytłumaczenie  w  świętym,  wiecznym  Bogu,  który  jest 
Osobą. „Na początku Bóg...”(1 Mjż 1, 1).  
Helena  Keller,  która  była  w  stanie  do  tego  stopnia  przezwyciężyć 
swe  upośledzenie,  że  została  studentką  Uniwersytetu  Harward  i 
wreszcie stała się niezależną i pożyteczną obywatelką — urodziła się 
ślepa  i  głucha.  A  co  więcej  nie  mogła  mówić  i  to  przez  znacznie 

background image

72 

 

Eugene Myers Harrison

 

dłuższy  okres  aniżeli  ma  to  zwykle  miejsce  u  małych  dzieci.  Ale 
nauczycielka  małej  Helenki,  bardzo  mądra  i  uprzejma  niewiasta, 
starała  się  ją  nauczyć  zrozumiewać  zdania  i  porozumiewać  się  ze 
światem osób, których nie mogła ani widzieć, ani słyszeć. Z nieskoń-
czoną  wprost  cierpliwością  nauczyła  ją  alfabetu  przy  pomocy  uci-
sków,  wywieranych  na  jej  rękę.  Nareszcie  zaczęła  jej  opowiadać  o 
rzeczach  i  osobach  ją  otaczających,  a  także  w  końcu  udało  jej  się 
nauczyć  ją  mówić.  Następnie  zdecydowała,  że  Helence  trzeba  po-
wiedzieć  o  Bogu  i  o  Chrystusie,  o  zbawieniu  i  o  Niebie.  Pewnego 
dnia przyszedł do jej mieszkania wielki kaznodzieja Phillips Brooks i 
opowiedział Helence najmocniejszą ze wszystkich historii — historię 
o  Bożej  miłości  i  o  krzyżu  Chrystusa.  Gdy  nauczycielka  skończyła 
tłumaczenie tego poselstwa, Helenka spojrzała w górę swoimi ocza-
mi,  które  nie  widziały  i  powiedziała:  „O,  panie  Brooks,  ja  zawsze 
wiedziałam,  że  Bóg  istnieje,  nie  wiedziałam  tylko,  jak  Mu  jest  na 
imię.” Oto była dziewczynka, która nigdy nie była w kościele, nigdy 
nie  słyszała  pieśni  nabożnej,  ani  kazania,  nigdy  nie  czytała  Biblii, 
albo jakiejś historii biblijnej. Skąd więc „zawsze już o tym wiedzia-
ła, że Bóg istnieje”? Ponieważ Bóg ją stworzył na swój obraz i po-
dobieństwo, jako istotę, posiadającą naturę o potencjale poznawanie 
Go i tęsknienia za Nim. Wszystkie istoty ludzkie są podobnie ukon-
stytuowane. Powszechność modlitwy, uporczywa wiara w nieśmier-
telność,  intensywność  religijnych  poszukiwań  prawdy  —  oto  fakty, 
między wielu innymi, dotyczącymi moralnej i religijnej natury czło-
wieka, które stanowią potężny materiał dowodowy na istnienie Boga 
Biblii,  który  oświadcza:  „Ja  uczyniłem  ziemię  i  człowieka  na  niej 
stworzyłem” (Iz 45, 12). 

5.  Podejście  pragmatyczne,  oparte  na  logicznym  związku  rzeczo-

wym i eksperymentalnym.  

Rozum ludzki jest w stanie wskazać na logiczność wiary w istnienie 
Boga,  a  także  na  to,  że  istnienie  Boga  jest  conajmniej  faktem  z lo-
gicznego  punktu  widzenia  —  jeśli  nie  faktem  prawdopodobnym. 
Niemniej  nawet  najusilniejsze  rozważania  nie  są  w  stanie  uczynić 
Boga  rzeczywistością  dla  duszy  człowieka.  Bóg  staje  się  rzeczywi-
stością  dopiero  wtedy,  gdy  koncepcja  albo  idea  Boga  prowadzi  do 
doświadczenia Boga, będącego przeżyciem istotnym i przemieniają-
cym życie danego człowieka.  

Metoda polegająca na „spróbuj, a zobaczysz”, jest skuteczna zarów-
no w nauce jak i w chrześcijaństwie. Wzór chemiczny zostaje uznany 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

73 

za poprawny względnie fałszywy, dzięki doświadczeniu — ekspery-
mentowi.  A  w  gruncie  rzeczy  chrześcijaństwo  mówi  do  jednostki 
tak: „Bóg istnieje. A co więcej, On pragnie dać ci się poznać w Oso-
bie Swego Syna, aby oczyścić twe serce i dać ci pokój i świadomość 
Swojej  obecności.  Jeśli  szczerze  dasz  Mu  po  temu  sposobność,  to 
umożliwi  ci  doświadczenie  Jego  obecności  i  życiodajnej  mocy”. 
„Pójdźcie,  a  zobaczycie!”  —  Oto  zaproszenie,  jakie  znajdujemy  w 
pierwszym rozdziale Ewangelii Jana. Psalmista zaś gorąco namawia: 
„Skosztujcie,  a  zobaczcie,  jak  dobry  jest  Pan”  (Ps  34,  9).  Chrystus 
prosi:  „Pójdźcie  do  mnie”  (Mt  11,  28),  a  Boże  upomnienie  brzmi: 
„Uspokójcie się, a wiedzcie, żem Ja Bóg” (Ps 46, 11).  
Przeszło  100  lat  temu  pewien  młody  kaznodzieja  przeprowadzał 
szereg nabożeństw ewangelizacyjnych w Yale. Przez kilka dni posel-
stwo jego padało na kamienistą glebę, a jedyną reakcją była gniewna 
obojętność. Przyczyną tego było, jak się wnet o tym dowiedział to, iż 
cały uniwersytet — i to zarówno studenci jak i profesorowie — zo-
stali  oczarowani  przez  jednego  ogromnie  zdolnego  profesora,  który 
był  zdecydowanym  ateistą.  Po  dłuższej  modlitwie  kaznodzieja  udał 
się do tego profesora i szczerze z nim porozmawiał. Między innymi 
powiedział  co  następuje:  „Jeśli  istnienie  Boga  i  to,  że  Chrystus  jest 
jedynym  Zbawicielem,  a  postulaty  chrześcijaństwa  prawdziwe  — 
polega na prawdzie, to czy nie jest to fakt kolosalnie ważny dla życia 
człowieka?” „Tak”, zgodził się profesor. „Jeśli chrześcijaństwo jest 
prawdą,  to  jest  ogromnie  ważną  rzeczą”.  „A  co  więcej”,  kontynuo-
wał  kaznodzieja.  „Jeśli  istnieje  możliwość,  że  chrześcijaństwo  jest 
prawdą,  a  także  w  obliczu  faktu, że miliony ludzi składało i składa 
świadectwo, że Chrystus przemienił ich życie, czy nie uważa pan, że 
powinien  pan  podejść  do  tego  zagadnienia  w  sposób  dostatecznie 
naukowy  i  dostatecznie  rzetelny,  aby osobiście konkretnie się prze-
konać,  czy  postulaty  wiary  chrześcijańskiej  polegają  na  prawdzie?” 
Gdy profesor zgodził się z tym i zapytał, w jaki sposób miałby po-
dejść  do  tego  zagadnienia,  kaznodzieja  poradził  mu,  by  rozpoczął 
czytać Ewangelię według Jana, a przy tym szczerze pomodlił się w 
sposób następujący: „Boże, jeśli istniejesz, i jeśli Biblia jest Twoim 
poselstwem dla ludzi, objaw mi się, w miarę, gdy będę czytał, a będę 
chodził w świetle takiej prawdy, jaką mi objawisz.” Po kilku dniach 
profesor  Bushnell  zdumiał  swoich  kolegów  relacją  o  tej  rozmowie, 
zakomunikowaniem, że się nawrócił, złożeniem świadectwa o mocy 
Bożej, która przez Chrystusa zmienia życie ludzkie i przez zwrócenie 

background image

74 

 

Eugene Myers Harrison

 

się do swoich słuchaczy z apelem, aby dali w rzetelny sposób szansę 
Bogu, by się objawił w ich życiu.  
Ewangelista Bill Rice opowiada o pewnym wypadku, który może się 
okazać  pomocnym  w  usługiwaniu  podobnego  typu  ludziom.  Otóż 
Robert  Ingersoll  w  czasie  swych  wykładów,  w  których  zaprzeczał 
istnieniu  Boga,  zwykł  był  wyciągać  zegarek,  podnosić  twarz  aż  do 
sufitu i oświadczać w dramatyczny sposób: „Boże, czy jesteś gdzieś 
tam?  Nie  wierzę,  że  istniejesz,  ale  jeśli  rzeczywiście  istniejesz,  to 
wiedz,  że  Cię  nienawidzę  i  będę  Ci  się sprzeciwiał do końca mego 
życia. Jeśli Bóg istnieje, to odważam się wezwać Go, aby mnie zabił 
przed upływem tej minuty!” W ślad za nim, po całym kraju zaczęło 
krążyć kilku dalszych „małych Ingersollów”, robiąc to samo. Pewne-
go  dnia  pewien  człowiek  wygłaszał  odczyt  na  Placu  Bughouse  w 
Chicago, stojąc na skrzynce z mydła, a wygłosiwszy tyradę przeciw 
Bogu, zakończył swój wykład podobnie jak Ingersoll, trzymając ze-
garek  w  ręce  i  wzywał  Boga,  aby  go  zabił.  Przed  zejściem  ze swej 
zaimprowizowanej  estrady  krzyknął  do  swych  słuchaczy:  „Jeśli  mi 
nie możecie dać ważnego powodu, dlaczego pozostałem przy życiu, 
to już nigdy więcej nie będziecie mogli wierzyć, że Bóg istnieje”.  
Był  tam  akurat  obecny  student  Instytutu  Moody’ego,  który  natych-
miast wszedł na tę skrzynkę i rzekł: „Przyjaciele! Przed kilku minu-
tami przechodziłem ulicą i oto naraz zjawił się przede mną jakiś ma-
ły chłopiec. Jakkolwiek nigdy go przedtem nie widziałem, to jednak 
zaczął  z  nienawiścią  w  oczach  krzyczeć  na  mnie,  wymachując  pię-
ściami: „Jeśli się chcesz ze mną bić, to tylko zacznij! Ja się ciebie nie 
boję, ty duży tchórzu! Chodź tylko, uderz mnie! Ośmiel się tylko to 
zrobić!” 
Chłopiec ten zaczął przeklinać i przezywać mnie brzydkimi słowami, 
w  dalszym  ciągu  wyzywając  mnie  do  uderzenia  go.  Oczywiście 
mógłbym  go  powalić  na  ziemię  tak,  że  wywinąłby  koziołka 

— 

i  to 

jednym klapsem, ale byłem daleki od tego. Był cały brudny, w łach-
manach, i widać było, że jest głodny i nieszczęśliwy. Ogarnęło mnie 
w stosunku do niego ogromne współczucie i zapragnąłem dać mu coś 
do  zjedzenia,  wykąpać  go,  dać  mu  jakieś  ubranko  i  dopomóc  mu w 
znalezieniu jakiejś rodziny, która by się nim zaopiekowała. Ale gdy 
do  niego  mówiłem  uprzejmie,  to  tym  bardziej  obraźliwie  na  mnie 
krzyczał. Ze smutkiem ominąłem go i poszedłem dalej ulicą.  

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

75 

I  wyobraźcie  sobie,  jakie  było  moje  zdumienie,  gdy  zobaczyłem 
identyczną  scenę  właśnie  na  tym  samym  miejscu!  Pełen  nienawiści 
mały człowiek, zabrudzony grzechem, wstąpił na tę skrzynkę, bluźnił 
Bogu i wyzywał Go, aby go zabił... Ja nie uderzyłem tego chłopca na 
ulicy,  ponieważ  mi  go  było  żal,  a  raczej  chciałem  mu  dopomóc  w 
tym, by się mógł obmyć, oczyścić, być szczęśliwym i znaleźć opiekę. 
Bóg  nie  zabił  tego  człowieka,  gdyż  go  miłuje  i  gorąco  pragnie  go 
zbawić, oczyścić go z grzechów, przyoblec go szatą sprawiedliwości, 
nakarmić  go  Chlebem  Żywota  i  dać  mu  cudowny  dom  w  Niebie”. 
Człowiek ów wnet opuścił to miejsce, podczas gdy ów młodzieniec 
w dalszym ciągu zwiastował Dobrą Nowinę. „Pan nie  zwleka z do-
trzymaniem obietnicy... lecz okazuje cierpliwość względem was, bo 
nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do 
upamiętania” (2 Ptr 3, 9). 

II. BÓSTWO CHRYSTUSA 

Jeśli  osoba,  której  chcemy  usłużyć,  zaprzecza  albo  wątpi,  że  Chry-
stus  jest  Synem  Bożym,  uważając  natomiast,  że  był  On  po  prostu 
wielkim  i  dobrym  człowiekiem,  możesz  przedstawić  następujące 
dowody. 
1.  Moralna  wielkość  Jego  życia.  Piłat  przyznał,  że  żadnej  winy  w 
Nim nie znajduje. Rzymski oficer rzekł: „Zaprawdę ten człowiek był 
Synem  Bożym”.  Pytanie  Chrystusa:  „Któż  z  was  może  mi  dowieść 
grzech?” (J 8, 46) odbiło się głośnym echem na przestrzeni wieków, 
ale nikt na to pytanie nie dał odpowiedzi. Nawet znany sceptyk fran-
cuski Rousseau, nie chciał się zgodzić z tym, aby Chrystus był tylko 
męczennikiem, który podobnie jak Sokrates umarł dla swych przeko-
nań. Powiedział tak: „Jeśli śmierć Sokratesa była śmiercią mędrca, to 
śmierć Chrystusa była śmiercią Boga”. W życiu założycieli wielkich 
systemów religijnych można było spostrzec wiele poważnych plam o 
charakterze  moralnym.  Mahomet  stał  się  łupieżcą,  mężem  krwi  i 
przemocy,  oddającym  się  pożądliwością  —  mając  cały  harem  żon. 
Budda, którego często uważa się za najdelikatniejszego i najświęto-
bliwszego z wszystkich przywódców religijnych, porzucił swą żonę i 
dzieci  —  pomimo  wielu  łez,  byle  tylko  osiągnąć  swój  religijny  cel. 
Ale  tak  jak  Mt.  Everest  góruje  nad  najwynioślejszymi  szczytami 
ziemi,  tak  Chrystus  góruje  nad  wszystkimi,  nawet  najświętobliw-

background image

76 

 

Eugene Myers Harrison

 

szymi ludźmi majestatem i blaskiem  swej postawy moralnej i świę-
tym życiem. 
2. Jego wpływ na tok historii. Wpływ Chrystusa na muzykę i sztukę, 
Jego wpływ na głęboko zakorzenione zło starożytności i zdeprawo-
wanie pogaństwa, i ogóle na cały bieg historii — jest znacznie więk-
szy, aniżeli wpływ jakiejkolwiek postaci, której nogi chodziły po tej 
planecie.  Konstruowanie  jest  daleko  trudniejszą  rzeczą  od  niszcze-
nia.  Aby  wyprodukować  piękno  piwonii,  czy  róży,  potrzeba  mocy 
Bożej, działającej przez szereg dni słonecznej pogody i deszczu. Ale 
jakieś dzikie, niesforne zwierzę może je stratować w przeciągu jed-
nej sekundy. Na ruinie pogaństwa Chrystus zbudował daleko wspa-
nialszą  cywilizacje. On dotknął źródeł muzyki i jej instrumentów, i 
oto  najszlachetniejsze  pieśni  i oratoria obwieszczają chwałę Mesja-
sza  —  Odkupiciela.  On  dotknął  się pędzla malarza, i oto arcydzieła 
światowej miary obrazują sceny z życia Jezusa z Nazaretu i innych 
postaci biblijnych.  
Seneka,  filozof  i  wódz  stoików,  żył  w  tym  samym  czasie  co  Jezus. 
Uważano go za najszlachetniejszego przedstawiciela ówczesnej kul-
tury,  a  jednak  on właśnie napisał: „Wściekłe psy dusimy... a dzieci 
słabe  i  zdeformowane  od  urodzenia  —  topimy”.  Grecki  robotnik, 
pisząc do swojej żony będącej w ciąży, poleca jej na wypadek uro-
dzenia  się  dziewczynki,  zamordować  ją  bez  zastanowienia!  (Prof. 
Deissman:  Światło  z  Starożytnego Wschodu). A potem narodził się 
Chrystus — i macierzyństwo zostało otoczone aureolą, a dzieci stały 
się najdroższym skarbem. Ewangelia Chrystusa w dalszym ciągu na 
przestrzeni  wieków  kontynuowała  spełnianie  swego  cudownego 
usługiwania, wyrugowując palenie wdów z Indii, zawiązywanie nóg 
z  Chin,  kanibalizm  z  Afryki,  grzebanie  żywcem  z  wysp  Pacyfiku,  i 
sprawiając, że tam, gdzie były główne ośrodki barbarzyństwa, zaczę-
ły rozlegać się pieśni odkupionych.  
Gdy Kolumb zbliżył się do Wenezueli, tak że można było już dojrzeć 
ląd, a potem zbliżył się do ujścia rzeki Orinoco, jeden z marynarzy 
zawołał:  „Panie,  odkryłeś  kolejną  wyspę!”  Na  to  Kolumb  odparł: 
„Na  żadnej  wyspie  nie  może  powstać  taka  rzeka.  Ten  potężny  nurt 
musi  zbierać  swe  wody  z  kontynentu!”  Gdy  patrzymy  na  potężne 
zdroje  oczyszczenia,  uzdrowienia  i  przemienienia,  jakie  popłynęły 
poprzez narody z rozwartego na Golgocie boku Chrystusa, to wiemy, 
że  tego  rodzaju  cudowne  rezultaty  można  wyjaśnić  tylko  poprzez 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

77 

uznanie  faktu,  że  zdroje  chrześcijaństwa  mają  Boże  źródło,  i  że 
Chrystus istotnie jest Synem Bożym.  
3. Świadectwo odkupionych dusz. 
Szereg lat temu na wieży katedry w Strasburgu umieszczono słynny 
zegar.  Zasłynął  ze  swego  piękna  i  kunsztownego  mechanizmu,  a 
także z tego że chodził bardzo punktualnie; ale trwało to tylko przez 
pewien czas, a potem zegar ten stanął. A ponieważ zegarmistrzowi, 
który  ten  zegar  skonstruował,  nie  zapłacono  w  ogóle  za  tą  pracę, 
odmówił dokonania koniecznej naprawy, i nie pomogli tutaj najzna-
komitsi specjaliści, których sprowadzono z całego kraju. Ich wiedza 
okazała  się niedostateczna. Ale kiedy zadość uczyniono sprawiedli-
wości  i  zapłacono  należność  za  skonstruowanie  zegara,  zegarmistrz 
ten  dotknął  wewnętrznych  sprężyn  i  skomplikowanych  części  me-
chanizmu, które w posłuszeństwie jego woli raz jeszcze zaczęły się 
obracać. Przez swoją wspaniałą i niezrównaną kontrolę nad skompli-
kowanym mechanizmem zegara, udowodnił, że jest jego konstrukto-
rem i że ma nad nim władzę.  

Biblia  stwierdza,  że  Jezus  Chrystus  jest  Synem  Bożym  i  decydują-
cym  czynnikiem  w  stworzeniu  wszechświata,  którego  szczytowym 
osiągnięciem  było  stworzenie  człowieka.  Dalej  dowiadujemy  się  z 
niej, że człowiek wybrał drogę grzechu, a grzech ten przywiódł tra-
giczny nieporządek i dysharmonię w życiu człowieka, że Chrystus na 
zasadzie  swojej  odkupicielskiej  śmierci  i  triumfalnego  zmartwych-
wstania umożliwił ponowne duchowe stworzenie człowieka i że do-
tknięcie  Jego  ręki  naprawia  straszliwe  szkody  poczynione  przez 
grzech i przywraca duchową harmonię. A że to istotnie jest prawdą, 
zostało  potwierdzone  w  milionach  wypadków.  Wielkie  mnóstwo 
ludzi  już  składało  świadectwo:  „Moje  życie  było  pełne  grzechu  i 
nędzy.  Próbowałem  znaleźć  rozwiązanie  w  rozmaitych  przez  ludzi 
stworzonych  systemach  i  w  filozofii,  ale  to  wszystko zawiodło. Ale 
życie moje znalazło się pod przemieniającym wpływem Chrystusa, i 
oto jestem nowym stworzeniem w Nim. On jest moim wszystkim we 
wszystkim, zarówno w tym świecie, jak i w przyszłym.” 

Całe moje życie było zrujnowane 

A me serce tak pełne boleści ..., 

Aż Pan Jezus dotknął mych strun popękanych 

I wyzwolił z nich akord radości! 

background image

78 

 

Eugene Myers Harrison

 

Jednym z najpotężniejszych dowodów Bóstwa Chrystusa jako Syna 
to  świadectwo  osobistego  doświadczenia  wierzących  chrześcijan, 
obejmującego  trzy  szczególne  rodzaje:  świadectwo  tych,  którzy 
dawniej nienawidzili chrześcijaństwa i Chrystusa, tych, którzy daw-
niej  byli  grzesznikami  najgorszego  pokroju  i  wreszcie  świadectwo 
męczenników.  
Do  pierwszej  grupy  należał  Lord  Lyttleton,  który  otwarcie  stwier-
dzał,  że  sprzeciwia się chrześcijaństwu, zaprzeczając Bóstwu Chry-
stusa. A i pewnego dnia jeden jego znajomy wierzący chrześcijanin, 
rzekł do niego: „Czy już kiedyś przestudiowałeś dowody prawdziwo-
ści  Bóstwa  Chrystusa  i  prawdziwości  postulatów  chrześcijaństwa, 
jakie  znajdujemy  w  nawróceniu  się  zagorzałych  przeciwników,  ta-
kich jak Szaweł z Tarsu?” To pytanie sprawiło, że Lyttleton rozpo-
czął  poważne  poszukiwania  prawdy  i  po  długim  okresie  studiów 
doszedł do wniosku, że wyjaśnienia naturalnej natury, takie, jak np. 
że nawrócenie Szawła polegało tylko na halucynacji albo na udarze 
słonecznym — nie są wystarczające i że nic innego jak tylko ponad-
naturalne doświadczenie zetknięcia się z żywym Chrystusem, Synem 
Bożym,  mogło  być  powodem  tak  zdumiewającej  przemiany,  jaka 
miała miejsce w życiu Szawła z Tarsu. Lord Lyttleton stał się gorli-
wym chrześcijaninem i napisał potężne dzieło na temat nawrócenia i 
kariery fantastycznego wroga chrześcijaństwa, który stał się Pawłem, 
nieskalanym  rycerzem  Krzyża,  ustawicznie  chlubiącym  się  z  Chry-
stusa, jako wiecznego Syna Bożego i we wszystkim wystarczającego 
Zbawiciela,  jedynego  Pośrednika  między  Bogiem  i  ludźmi.  Można 
by tutaj wymienić całe mnóstwo podobnych przykładów. 
Świadectwo tych, którzy dawniej byli zdeprawowanymi grzesznika-
mi. Otóż Szaweł był wyzutym z wszelkiego uczucia prześladowcą i 
„pierwszym z grzeszników”, a stał się Pawłem, apostołem, ratowni-
kiem  dusz,  założycielem  zborów,  autorem  nieśmiertelnych  Listów  i 
pionierem pracy misyjnej. Marnotrawny syn Augustyn, stał się świą-
tobliwym biskupem Hippo, potężnym pisarzem i wodzem Kościoła. 
Z całego mnóstwa świadków, których można byłoby tutaj wymienić, 
wspomnimy tylko jeszcze jednego.  
Nie było człowieka, który by głębiej wpadł w błoto grzechu, niż John 
Newton. Już w wczesnym wieku, bo mając lat 11, został członkiem 
załogi jakiegoś okrętu i wnet jego zwyczaje i przekleństwa zaszoko-
wały  najbardziej  nawet  zdeprawowanych  marynarzy.  A  oto  jego 
słowa: „Udałem się do Afryki, aby móc grzeszyć do woli”. Upadł tak 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

79 

nisko,  że  stał  się  handlarzem  niewolników,  ale  równocześnie  był 
ogromnie pożałowania godnym niewolnikiem swych pożądliwości i 
nałogów,  aż  wreszcie  sam  stał  się  niewolnikiem!  Został  sprzedany 
Murzynce,  która  ogromnie  się  chełpiła  ze  swojej  mocy  nad  białym 
mężczyzną i zmusiła go do zbierania żywności dla siebie w postaci 
okruszyn i skórek od chleba, które mu rzucała pod stół! Aż dopiero 
pogrążony w najniższym nieszczęściu i hańbie, dnia 10 marca 1748 
przypomniał  sobie  swoją  świątobliwą  matkę,  oraz  jeden  wiersz  z 
Pisma  Świętego,  którego  go  nauczyła  przed  śmiercią,  gdy  on  miał 
zaledwie  7  lat.  A  wtedy,  jak  John  Netwon  sam  relacjonuje:  „W 
Ewangelii ujrzałem pewien ślad możliwości nadziei, ale we wszyst-
kim innym otoczony byłem czarną, niezgłębioną rozpaczą”. Zawołał 
do Chrystusa z prośbą o przebaczenie i ratunek, dostąpił w cudowny 
sposób zbawienia, a potem stał się potężnym kaznodzieją Ewangelii. 
Gdy już się zestarzał powiedział do pewnego znajomego takie słowa: 
„Pamięć moja niemal całkiem zanikła, ale pamiętam dwie rzeczy, że 
byłem  wielkim  grzesznikiem  i  że  Chrystus  jest  wielkim  Zbawicie-
lem!” Napisał sam treść napisu na swoim nagrobku i zażądał stanow-
czo,  aby  nie  zrobiono  w  napisie  tym  żadnej  zmiany,  ani  żadnego 
dodatku. A oto, co miało zostać napisane nad jego grobem: 

JOHN NETWON 

Ongiś niedowiarek i rospustnik 

sługa niewolników w Afryce 

został przez łaskę naszego Pana i Zbawiciela 

Jezusa Chrystusa 

zachowany, przywrócony, doznał odpuszczenia 

i został powołany do głoszenia tej wiary,  

którą przez długi czas usiłował zniszczyć. 

Dziesiątki tysięcy odkupionych dusz przyłączyło się w niezgłębionej 
wdzięczności i uwielbianiu do świadectwa, jakie złożył John Netwon 
w  swoich  sławnych  pieśniach  duchowych,  takich  jak:  „Jak  słodko 
Imię Jezus brzmi” i inne.  
Świadectwo  męczenników.  W  obliczu  tortur  i  agonii  śmierci,  męż-
czyźni,  kobiety,  a  nawet  dzieci  odmówiły  zaparcia  się swej wiary i 
zaświadczyli,  że  Chrystus  jest  kosztowniejszy  jak  życie.  Gdy  czci-
godny  kaznodzieja  Smyrny,  Polikarp,  został  zaaresztowany  na  po-

background image

80 

 

Eugene Myers Harrison

 

czątku 2-go wieku, prokonsul rzekł do niego: „Mam pod ręką dzikie 
zwierzęta.  Rzucę  cię  im  na  pożarcie,  jeśli  się  nie  zrzekniesz  swego 
stanowiska.” Na to Polikarp: „Zawołaj je więc, albowiem nie mamy 
zwyczaju odwracać się od tego, co dobre, aby przyjmować to, co jest 
złe.”  „Jeśli  nie  zmienisz  zdania”,  gniewnie  zawołał  prokonsul,  „to 
każę  cię  spalić  ogniem  —  skoro  pogardziłeś  dzikimi  zwierzętami”. 
„Ty  mi  grozisz  ogniem”,  odparł  Polikarp,  „który  gore  tylko  jedną 
godzinę, a potem gaśnie, a nie jesteś świadomy ognia nadchodzącego 
sądu i wiecznej kary, który zachowany jest dla bezbożnych. Ale dla-
czego  zwlekasz?  Zrób  co  uważasz  za  stosowne  ...  Ja  bowiem  nie 
mogę i nie chcę opuścić mojego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystu-
sa”.  Został  więc  spalony  na  stosie.  Ignacy  został  rzucony  lwom  na 
pożarcie w Rzymie. W Ugandzie około roku 1890-go 12 letni Luga-
lama i dwóch innych chłopców, zostało zabitych jako pierwsi z kil-
kuset  chrześcijan  w  czasie  prześladowań,  jakie  miały  miejsce  za 
panowania  dzikiego  króla  M’wanga.  Gdy  chłopcy  potwierdzili,  że 
wierzą  w  Chrystusa  i  odmówili  odwołania  swego  wyznania,  wyko-
nawcy odcięli oba ramiona tych dwóch chłopców, a następnie krwa-
wiące ciała wrzucili do ognia. Gdy z mieczami swymi zbliżyli się do 
Lugalamy,  chłopiec  zawołał:  „Proszę  nie  odcinajcie  mi  ramion!  Ja 
się nie będę szamotał! Tylko wrzućcie mnie do ognia!” Z całą pew-
nością jest to jedna z najsmutniejszych modlitw, jaka kiedykolwiek 
została wypowiedziana na tej smutnej ziemi... „tylko mnie wrzućcie 
do ognia!” Ale rzeźnicy jednak dokonali swego potwornego dzieła, i 
storturowane, krwawiące ciało chłopca zostało wreszcie wrzucone w 
płomienie.  Jakże  zdumieni  byli  mordercy  i  zebrany  tłum,  gdy  usły-
szeli  wpośród  płomieni  i  dymu  głosy  tych  trzech  chłopców,  którzy 
śpiewali:  
„Śpiewaj Panu, tak, na codzień, Śpiewaj Mu, bo godzien czci!  

I  w  podobny  sposób  złożyli  w  obliczu  tortur  i  śmierci  świadectwo 
przepiękne i przekonywujące o Bóstwie i zbawicielskiej mocy Chry-
stusa  Ridley,  Latimer,  Tyndale,  Margaret  z  Solway,  John  i  Betty 
Stam i całe mnóstwo innych. 

4.  Eksperymentalne czyli pragmatyczne dowody. Dzięki swemu tak 

wielkiej przemiany dokonującemu dotknięciu i wszystko zmienia-
jącej  obecności,  Chrystus  przekonał  niezliczone  miliony,  że  On 
rzeczywiście  jest  „Chrystusem,  Synem  Boga  żywego”  .Ale  w 
ostatecznej  analizie  poszczególny  człowiek  może  się  przekonać, 
że  Chrystus  rzeczywiście  jest  tym ponadnaturalnym, przez Boga 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

81 

danym  Zbawicielem,  dzięki  swojemu  osobistemu  doświadczeniu 
Chrystusa. Na Samarytanach świadectwo owej niewiasty zrobiło 
wielkie wrażenie, ale dopiero wtedy, gdy osobiście doświadczyli 
Pana, byli w stanie powiedzieć:  

„Wierzymy... i WIEMY, że Ten jest prawdziwie Zbawicielem świa-
ta” (J 4, 42). Jest rzeczą bardzo ważną, aby być intelektualnie prze-
konanym, że Bóg istnieje i że Chrystus jest Bożym Zbawicielem, ale 
sama  taka  znajomość  rzeczy  jeszcze  nie  wystarczy.  Intelektualna 
wiedza  o  Chrystusie  musi  prowadzić  do  duchowego  przeżycia  z 
Chrystusem. A to niebiańskie przeżycie czeka niejako na zgodę woli 
danej jednostki. „Jeśli kto chce... ten pozna” (J 7, 17). „Pójdźcie do 
mnie” — rzekł Pan Jezus. „A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź!” 
Jednostka musi dokonać tego „przyjścia”, a potem dopiero Chrystus 
dokonuje  zbawienia.  Pod  adresem  sceptyka  należy  więc  skierować 
następujące  pytanie:  „Czy  zechcesz  przyjść  w  pokucie  i  wierze,  i 
pozwolić Panu Jezusowi, aby ci widocznie udowodnił, że jest Synem 
Bożym i całkowicie wystarczającym Zbawicielem?”  
Przykład  nawrócenia  się  prof.  Bushnell’a,  podany  nieco  wcześniej, 
może  zostać  użyty  skutecznie  i  w  tym  wypadku  —  po  dokonaniu 
małego dostosowania.  

Floyd E. Hamilton, autor „Podstawy wiary chrześcijańskiej” napisał 
w  przedmowie:  „Podczas  pierwszego  roku  studiów  autor  przeszedł 
na  państwowym  uniwersytecie  przez  doświadczenie  utraty  wiary  w 
Biblię, w Jezusa Chrystusa i w Boga, który jest Osobą”. Po długich 
latach  smutku  i  bezcelowości,  zetknął  się  z  mądrym  ratownikiem 
dusz, który poprowadził go przez „łańcuch wniosków”, dotyczących 
rzeczywistości  istnienia  Boga  i  Bóstwa  Chrystusa.  W  rezultacie, 
„autor  oddał  swe  serce  Chrystusowi  i  życie  swe  poświęcił  służbie 
bliźnim  —  dla  miłości  Chrystusa”.  Później  został  misjonarzem  na 
Korei. I takich przykładów można by przytoczyć bardzo wiele.  
Jeśli  chodzi  o  usługiwanie  wszelkiego  rodzaju  ludziom,  mającym 
trudności natury intelektualnej, przede wszystkim potrzeba mądrych 
ratowników dusz. 

III. PROBLEM ZŁA. 

 Są pewni ludzie, których wypowiedzi właściwie mają takie zasadni-
cze znaczenie: „Jeśli Bóg stworzył człowieka, to czyż nie jest odpo-
wiedzialny  za  jego  grzeszne  postępki  i  chodzenie  złymi  drogami?” 

background image

82 

 

Eugene Myers Harrison

 

Niepokoi ich problem zła i początek grzechu. U niektórych ludzi ten 
problem jest dodatkową przyczyną ich niewiary w Boga, ale w więk-
szości wypadków problem dotyczy charakteru Bożego, a nie sprawy 
Jego istnienia. W obliczu faktu istnienia grzechu, ludziom tym trud-
no  jest  uwierzyć  w  tego  rodzaju  Boga,  jakiego  przedstawia  Biblia. 
Możesz  współdziałać  z  Duchem  Świętym  w  dopomożeniu  tego  ro-
dzaju osobom dzięki prowadzeniu rozumowania według następnych 
myśli przewodnich. 
1. Czy człowiek jest automatem, czy też istotą mającą wolną wolę i 
decydującą  o  swej  postawie  moralnej?  Oczywiście,  że  jest  istotą, 
mającą wolną wolę. Jeśli skonstruujesz jakiś przyrząd, czy maszynę, 
która powoduje że inni ludzie zostają pozbawieni życia, to ponosisz 
za  to  moralną  odpowiedzialność.  Ale  Bóg  nie  stworzył  człowieka 
jako automat, który by działał według jemu właściwych, ale ślepych 
mocy,  jak  to  na  przykład  ma  miejsce  w  wypadku bomby czasowej, 
albo jakieś urządzenie mechaniczne, które działa tylko dzięki impul-
sowi  z  zewnątrz,  takie  jak  wyłącznik  elektryczny,  albo  przekładnia 
biegów  w  samochodzie.  Słowo  Boże  sprawę  tę  stawia  jasno:  Bóg 
stworzył  człowieka  jako  istotę  moralną  obdarowaną  wolną  wolą  i 
zawsze traktuje go jako taką istotę, która posiada swoją własną wolę, 
a  zatem  mającą  możność  dokonywania  wyboru:  albo  robić  coś  po 
swojemu, albo też tak jak sobie tego życzy Bóg. I oto alternatywy i 
Boża  prośba:  „Oświadczam  się...  żem  żywot  i  śmierć  przedłożył 
przez  oczyma  twymi,  błogosławieństwo  i  przekleństwo,  przetoż 
obierz żywot” (5 Mjż 30, 19). 
2.  Grzech  miał  swój  początek  w  człowieku,  a  nie  w  Bogu.  Grzech 
wziął  swój  początek  w  momencie,  gdy  człowiek  obrał  swoją  drogę 
raczej, aniżeli Bożą drogę. Ten sam proces ma miejsce i dziś. Dlate-
go nie mamy prawa obwiniać Boga za grzech człowieka. 
3.  Nie  trać  niepotrzebnie  czasu  i  energii  na  dociekanie,  skąd  się 
wzięło zło. Jeśliby matka twoja ciężko zachorowała, to czy zastana-
wiałbyś  się  —  jeszcze  przed  wezwaniem  lekarza  —  w  jaki  sposób 
nastąpiło u niej zakażenie i w jaki sposób w ogóle bakterie chorobo-
we znalazły się na tym świecie? Rozpoznaj istnienie faktu grzechu, 
wraz z całą jego potworną tragedią, a potem działaj! Wybierz życie 
w Chrystusie (5 Mjż 30, 19; J 14, 6). 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

83 

4. Charakter Boży podkreślany jest przez Jego dobroczynne prawa i 
na wiele innych sposobów, ale najbardziej dzięki wcieleniu Chrystu-
sa i Jego dziełu odkupienia dokonanemu na krzyżu. 

IV. ZAGADNIENIE CIERPIENIA 

Jeśli istnieje miłosierny Bóg, to czemu zezwala na wojny i na okru-
cieństwa, a także na wiele różnych form ludzkiego cierpienia? Osoba 
zadająca  tego  rodzaju  pytanie  najwyraźniej  jest  zaniepokojona  pro-
blemem  cierpienia,  który  ma  ścisłe  powiązanie  z  problemem  zła. 
Rozważania,  o  których  była  mowa  w  poprzednim  punkcie  należy 
uzupełnić  jednym  jeszcze  czynnikiem,  a  mianowicie  naświetleniem 
związku  zachodzącego  pomiędzy  cierpieniem  a  grzechem.  Możli-
wość zaistnienia grzechu i cierpienia wchodziła jako wiadomy czyn-
nik  przy  podejmowaniu  przez  Boga  decyzji  o  stworzeniu  człowieka 
—  nie  jako  jakiegoś  mechanizmu,  ale  jako  inteligentnej,  moralnej 
istoty, obdarzonej wolną wolą. I dlatego właśnie, że człowiek grze-
szy — cierpi, ponieważ przyczyną cierpienia jest właśnie grzech, za 
który  człowiek  jest  odpowiedzialny  jako  istota  wolna  i  posiadająca 
wewnętrzne  poczucie  moralności.  Wojny  zostają  spowodowane 
przez człowieka i objawiają zdeprawowanie ludzkiego serca. Istnieją 
tylko dwa sposoby, aby się wyzbyć wojen, okrucieństw, walk raso-
wych,  zbrodni,  klęski  alkoholizmu  i  tym  podobnych  rzeczy:  albo 
dokonać  nawrócenia  rodzaju  ludzkiego  do  Chrystusa,  w  rezultacie 
czego objawiłoby się nowe życie — albo zniszczyć rodzaj ludzki. 
1.  Jako  istota  wolna,  posiadająca  poczucie  moralności,  człowiek 
popełnia grzech. 
2.  Grzech  przynosi  swój  plon,  którym  jest  cierpienie  i  nieszczęście 
(Gal 6, 7). „Ci, którzy orali złość i rozsiewali przewrotność, toż też 
zasię żęli” (Job 4, 8). 
3. Przyjmij Boży sposób rozwiązania problemu grzechu i cierpienia 
(Rz 6, 23). 

V. INSPIRACJA I AUTORYTET BIBLII 

Trudność  natury  intelektualnej,  jaka  wielu  się  nasuwa,  dotyczy  Bi-
blii.  Mówią  tak:  „Biblia  nie  została  natchniona  przez  Boga.  Jest  to 
księga napisana przez ludzi, a zatem zawiera też i błędy, sprzeczność 
itd.” Wielu spośród wypowiadających tego rodzaju zdanie po prostu 

background image

84 

 

Eugene Myers Harrison

 

powtarza  je  —  jak  papuga  —  za  innymi.  Takie  osoby  należy  pobu-
dzić  do  myślenia  i  do  spojrzenia  faktom  w  oczy.  Znany  astronom 
Halley  otwarcie  stwierdził,  że  jest  sceptykiem  —  a  znajdował  się 
wtedy w towarzystwie Newtona. Czcigodny ten mąż Boży, a równo-
cześnie wielki naukowiec zwrócił się do Halley'a i rzekł: „Pan nigdy 
tych zagadnień nie przestudiował. Proszę nie ściągać na siebie hańby 
wydawania  sądu  o  zagadnieniach,  których  pan  jeszcze  nigdy  nie 
poddał  gruntownej skrutynie.” Halley przyznał, że na naganę tę za-
służył.  W  nieco  podobnych  warunkach  rozpoczął  poważne  studium 
Biblii Lew Wallace, podczas gdy był gubernatorem Nowego Meksy-
ku — a wiadomo, że przedtem z Biblii się wyśmiewał. Doprowadziło 
to w końcu do jego nawrócenia i do napisania tej wspaniałej opowie-
ści „Ben Hur”, której bohaterem jest Chrystus.  
A oto kilka przyczyn, dla których wierzymy, że Biblia jest natchnio-
na przez Boga i powstała dzięki Jego inspiracji (2 Tm 3, 16), a zatem 
jest autorytetem, na którym buduje się wiara człowieka i sposób jego 
postępowania:  
1. Znamienna aktualność Biblii na przestrzeni tysięcy lat. Biblia jest 
zarówno najaktualniejszą księgą dla chwili obecnej jak i księgą waż-
ną po wszystkie czasy. Dzieła naukowe i historyczne często stają się 
nieaktualne wkrótce po ich ukazaniu się, w miarę, gdy odkrywa się 
jakieś dalsze dane naukowe, albo dzięki nowym odkryciom archeo-
logicznym.  Ale  Biblia  nigdy  nie  została  odłożona  jako  dzieło  prze-
starzałe!  Odkrycia  archeologiczne  tylko  potwierdziły  spolegliwość 
Biblii, a stwierdzenia jej odnośnie do faktów naukowych nie tylko są 
zupełnie  zgodne  z  osiągnięciami  nauki,  ale  wielu  wypadkach  wy-
przedziły odkrycia współczesnej nauki o tysiące lat. Biblia stwierdzi-
ła,  że  ziemia  jest  okrągła  na  wiele  lat  przez  Galileo  i  Kolumbem. 
Izajasz,  w  rozdziale  40,  22  pisze  o  „okręgu  ziemi”.  „Wywodzenie 
według  rodzaju  swego”  jest  kilkakrotnie  stwierdzono  w  pierwszym 
rozdziale  Genesis,  a  współczesna  wiedza  potwierdza,  że  nie  miało 
miejsca  krzyżowanie  gatunków.  Już  w  II-gim  rozdziale  tej  książki 
(Jak rozpocząć), wyjaśniono, że Ps 135, 5.7 podaje naukowo zupeł-
nie  poprawny  opis  parowania  wód,  unoszenie  obłoków  tych  przez 
wiatry i powstawanie wyładowań elektrycznych (błyskawic).  
„A  potem  Biblia  jest  nieporównywalna,  jeśli  chodzi  o  to,  jak  usta-
wicznie, na przestrzeni tylu tysięcy lat — niezmiernie przemawia do 
serc czytelników. Jak często książki bywają przez kilka miesięcy, a 
w najlepszym razie kilka lat tzw. „bestsellerami", cieszą się ogromną 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

85 

popularnością — a potem idą w zapomnienie. Ale Biblia pozostaje z 
pokolenia na pokolenie największym „bestsellerem” świata i najbar-
dziej umiłowaną z wszystkich ksiąg.  
Biblia nie jest jakąś książką prowincjonalną. Jest własnością wszyst-
kich  ras  i  wszystkich  wieków.  Przetłumaczona  na  przeszło  tysiąc 
języków,  wszędzie  czuje  się  jak  u  siebie  w  domu  i  zaspokoiła  naj-
głębsze  potrzeby  każdego  serca,  które  tylko  posłucha  jej  rad.  Po 
przeczytaniu Biblii pewien pogański uczony powiedział tak: „Kim by 
nie był Autor tej Księgi, to jedno jest pewne, że On mnie stworzył”. 
Znany angielski poeta S. T. Coleridge stwierdził, że „Biblia dociera 
do głębi mej istoty — i to w znacznie większym stopniu, aniżeli ja-
kakolwiek inna książka”. Mateusz Arnold oświadczył: „Ludzie będą 
się z pewnością zwracali do Biblii, a wiecie dlaczego? Ponieważ nie 
będą mogli się bez niej obejść.” Gdy Walter Scott umierał, szepnął: 
„Czytaj mi.” „Która książkę mam wziąć?” — Zapytał Lockhart, spo-
glądając na półki, na których znajdowało się tysiące tomów, tworzą-
cych  bibliotekę  Scott’a,  ale  on  odparł:  „Czy  potrzeba  ci  pytać  się? 
Jest  tylko  jedna  książka,  która zaspokaja potrzebę duszy”. A wtedy 
Lockhard,  wziąwszy  do  ręki  Biblię  i  otworzywszy  14-ty  rozdział 
Ewangelii Jana, zaczął czytać: „Niechaj się nie trwoży serce wasze... 
W  domu  Ojca  mego  wiele  jest  mieszkań...  Idę  przygotować  wam 
miejsce...”  „To  jest  wielka  pociecha”,  cicho  rzekł  umierający  czło-
wiek, w miarę gdy nieporównana muzyka słów Zbawiciela koiła jego 
rozgorączkowany  umysł  i  nastrajała  jego  duszę,  by  mogła  echem 
odbijać niebiańskie harmonie.  

2.  Proroctwa  biblijne  —  cudownie  wypełnione.  Ponadnaturalnego 

powstania i Bożego charakteru Biblii ponad wszelką wątpliwość 
dowodzą w cudowny wprost sposób wypełnione proroctwa. Stary 
Testament  pełen  jest  przepowiedni...  i  tak  śmiałych,  że  żaden 
człowiek nigdy by się nie odważył czegoś podobnego przepowia-
dać.  Przepowiednie  Biblii  odnośnie  do  Moabu,  Sydonu,  Tyru, 
Egiptu, Babilonu i innych krajów i miast, mają bardzo konkretny 
charakter, a ich dokładne wypełnienie na przestrzeni dziejów za-
mknęło  usta  naśmiewców,  w  chwili,  gdy  tylko  wystarczająco 
szczerze i obiektywnie ocenili fakty. (Szereg cennych przykładów 
wyszczególnionych jest w poprzednich wydawnictwach Z.K.E., a 
mianowicie: „W poszukiwaniu prawdziwego szczęścia” Cz. IV — 
prof. Stoner’a „Mówi nauka”, oraz w dziele pióra D. i E. Rhoton 
pt. „Czy możemy być pewni?” wchodzącym w skład III-go tomu 

background image

86 

 

Eugene Myers Harrison

 

„Poznaj  Biblię”  zesz.  3.  W  obu  tych  dziełach  czytamy  zamiesz-
czony i w tej książce zdumiewający przykład proroctwa o Tyrze z 
Ez 26. (przyp. tł.) Pokrótce tylko przypomnimy, że proroctwo to 
zostało wypełnione z niepojętą dokładnością, obejmującą ogrom-
ny zasięg: Cztery zasadnicze punkty tj. zniszczenie miasta, że ni-
gdy nie zostanie odbudowane, że ruiny jego zostaną wrzucone do 
morza,  i  że  stanie  się  miejscem  rozciągania  sieci  rybackich  — 
wypełniły się co do joty. Nabuchodonozor zniszczył miasto, a w 
dwa  i  pół  wieku  po  napisaniu  tego  proroctwa  przez  Ezechiela, 
Aleksander  Wielki,  pragnąc  zdobyć  fortecę  na  wyspie,  gdzie 
schronili się mieszkańcy Tyru — zbudował wał, używając w tym 
celu  ruin  miasta  na  lądzie  stałym!...  A  25  wieków  po  napisaniu 
proroctwa,  że  nie  będzie  to miasto odbudowane i że tam rybacy 
rozpościerać  będą  swoje  sieci  —  możemy  wypełnienie  się  go 
oglądać na własne oczy! Czy jakakolwiek inteligentna osoba mo-
głaby  uwierzyć,  że  to  wszystko  mogło  mieć  miejsce  niezależnie 
od kierownictwa Opatrzności i objawieniu się mocy Bożej? 

Ale  największym  cudem,  jeśli  chodzi  o  proroctwa  Biblii,  to  całe 
mnóstwo  przepowiedni,  dotyczących  przyjścia  w  przyszłości  Osoby 
(takie  jak:  Mich.  5,  2;  Iz  7,  14;  8,  4  i  rozdz.  53)  —  i  ich  dokładne 
wypełnienie się. Chrystus był jedyną Osobą, która kiedykolwiek się 
urodziła,  co  do  której  na  całe  wieki  przed  jej  urodzeniem  zostały 
opisane takie szczegóły jak: z jakiej będzie pochodzić rodziny, miej-
sce  urodzenia  się,  okoliczności  urodzenia  się,  okres  dzieciństwa, 
charakter,  przyjęcie,  odrzucenie,  cierpienia,  okoliczności  towarzy-
szące  śmierci  i  pogrzebowi,  zmartwychwstanie  i  uwielbienie.  Któż 
byłby w stanie namalować do tego stopnia wierny portret Człowieka 
na długo przed Jego urodzeniem? Z całą pewnością tylko i wyłącznie 
Bóg! 

3.  Jeszcze nie było książki napisanej w jakimkolwiek okresie histo-

rii, która byłby przedmiotem takiej nienawiści i tak zajadłych ata-
ków, jak właśnie Biblia. Znaleźli się tacy, którzy starali się ochla-
pać ją błotem, sprzeciwić się jej nauce, albo ją zniszczyć. Bestial-
skie próby zostały dokonane przez cesarza Dioklecjana (301-304), 
aby  zniszczyć  każdą  Biblię,  jako  że  jego  poprzednie  fanatyczne 
próby  wyniszczenia  chrześcijan  spełzły  na  niczym,  i  doszedł 
wreszcie do wniosku, że to właśnie Biblia jest tajemnicą żywot-
ności chrześcijan. Przechwycono tysiące Biblii i spalano je, a na 
miejscu,  na  którym  płonął  stos  Biblii  wzniesiono  kolumnę  na 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

87 

znak triumfu, na której wyryto następujący napis: Extincto nomi-
ne  Christianorum  (imię  chrześcijan  zostało  zniszczone).  Ale  Bi-
blia nie została zniszczona; wyszła na widownię, aby święcić no-
we  i  wspanialsze  jeszcze  triumfy.  Ingersoll  podniósł do góry eg-
zemplarz Biblii i powiedział: „Za 15 lat będę widział tę książkę w 
grobie”. Minęło lat 15-cie. Ingersoll znalazł się w grobie, ale Bi-
blia żyje dalej! Voltair powiedział, że za 100 lat Biblia całkowicie 
wyjdzie z mody, zostanie zapomniana, i będzie ją można znaleźć 
jeszcze tylko w muzeach. Po upływie tych 100 lat dom Voltair’a 
został zakupiony i znajduje się w użyciu Genewskiego Towarzy-
stwa Biblijnego!  

Tak  więc  Bóg,  który  napisał  Biblię  za  pośrednictwem  Swoich  wy-
branych  sług,  zachował  ją  przed  atakami  wszystkich  jej  nieprzyja-
ciół.  
List do Żydów 4, 12 stwierdza, że Słowo Boże jest żywe i skuteczne. 
Biblia  przetrwała  próbę  wieków  i  ostała  się  przed  atakami  wszyst-
kich swoich wrogów — i żyje nadal.  
Żyje  jako  lampa  naszym  nogom  i  światło  dla  naszej  ścieżki,  jako 
przewodnik  dla  młodych,  natchnienie  dla  dojrzałych,  pociecha  dla 
starych; jako odpocznienie dla strudzonych, a światło dla tych, któ-
rzy  znajdują  się  w  duchowej  ciemności,  ofiarowując  grzesznikom 
zbawienie,  a  wierzącym  chrześcijanom  —  pielgrzymom  posilającą 
łaskę. Biblia żyje dalej! 
4.  Wątpliwości  i  zaprzeczenia,  z  jakimi  spotyka  się  Biblia  w  obec-
nych czasach, spowodowane są w dużej mierze tzw. „wyższą kryty-
ką” Biblii. Krytycy, należących do tej szkoły, czy ruchu, upierają się 
przy poglądzie, że poszczególne księgi Biblii, a szczególnie Starego 
Testamentu (Zakonu i historii), nie zostały napisane przez kogoś, kto 
żył współcześnie z wydarzeniami w nich opisanymi, ale przez kogoś, 
kto żył wiele stuleci później, posługując się jako materiałami trady-
cjami  i  legendami,  i  kierując  się  w  pisaniu  realizowaniem  jakichś 
swoich celów, czego wynikiem są błędy i świadomie zniekształcenie 
prawdy. Ale ilekroć szatan wymyślił nową metodę atakowania, Bóg 
stara  się  o  przeciwdziałanie.  W  tym  przypadku  z  pomocą  przyszła 
nauka  i  archeologia,  która  w  niezliczonych  wypadkach  objawiła 
wręcz, że ci krytycy są w błędzie, potwierdzając równocześnie wia-
rygodność Biblii.  

background image

88 

 

Eugene Myers Harrison

 

Krytycy  często  posługiwali  się  „argumentem  milczenia”,  który  w 
najlepszym  razie  jest  bardzo  niespolegliwy  i  często  prowadzi  do 
fałszywych  wniosków.  Dosadnym  tego przykładem jest sprawa He-
tejczyków (2 Król. 7, 6) o której braterstwo Rhoton również wspo-
minają w swojej książce: „Czy możemy być pewni?”  
„Albowiem sprawił Pan, że słychać było w obozie syryjskim grzmot 
wozów, tętent koni i huk wojska wielkiego i rzekli jeden do drugie-
go. Oto najął za pieniądze przeciwko nam król izraelski króle hete-
lejskie i króle egipskie, aby przypadli na nas".  
Pięćdziesiąt  lat  temu z wiersza tego się śmiano. Krytycy twierdzili, 
że  taki  naród  jak  Hetejczycy  w  ogóle  nie  istniał  i  że  gdyby  nawet 
udało  się  udowodnić  jego  istnienie,  to  na  pewno  okazałoby  się,  że 
było to jakieś mało znaczące plemię, a nie jakiś potężny naród, który 
by mógł się równać z Egipcjanami, czy Syryjczykami, co wynikałoby 
wyraźnie z 2 Król. 7. Ale w roku 1906 w miejscowości Boghaz-koi 
w Azji Mniejszej, prof. Hugo Winckler z Uniwersytetu Berlińskiego 
rozpoczął  dokonywać  wykopalisk,  które  wreszcie  odsłoniły  ruiny 
wielkiego miasta, stolicy dawnych Hetejczyków. Odkrył kilka hekta-
rów ruin wielkich świątyń i pięknych pałaców (Joseph P. Free „Ar-
cheologia  i  historia  biblijna”  str.  125  i  126).  Odkrył  także  archiwa 
hetyjskiego imperium, w którym znalazł dowody na to, że Hetejczy-
cy byli potężnym narodem, którzy przez 150 lat walczyli z Egipcja-
nami o pierwszeństwo, a jeden raz udało im się nawet zdobyć i splą-
drować miasto Babilon. Przez blisko 3000 lat nie pozostało ani śladu 
z ich chwały, poza kilku wzmiankami w Biblii. Krytycy oświadczyli, 
że ich nigdy nie było, aż wreszcie łopata archeologa ujawniła fakty, 
dostarczając  zdumiewającego  potwierdzenia  spolegliwości  biblijne-
go  zapisu.  Co  za  cudowne  ilustracje  do  słów  I  Piotra  1,  25.25: 
„Uschła trawa i kwiat opadł, ale Słowo Pana trwa na wieki”.  
Krytycy zwykli byli mówić, że historia o zdobyciu Jerycha opisana 
w  6-tym  rozdziale  Księgi  Sędziów,  była  baśnią.  Pierwszym  zastrze-
żeniem  było  już  chociażby,  że  było  niemożliwością,  aby  tak  duża 
ilość osób mogła przejść dookoła miasta siedem razy dziennie. Ale i 
tutaj archeolodzy wzięli się do pracy i stwierdzili, że Jerycho było za 
dni  Jozuego  tylko  małym  miastem,  dookoła  którego  można  było 
przejść z łatwością przez pół godziny, czy nawet mniej, stąd siedem 
okrążeń  na  dzień  można  było  dokonać  z  największą  łatwością.  Po-
nadto krytycy nie wierzyli, aby mury miasta mogły „upaść” . Orzekli, 
że mur musiał się rozkruszyć z biegiem czasu, lub też został rozbity 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

89 

taranami. Ale wykopaliska objawiły, że mury dosłownie upadły zu-
pełnie tak jak stwierdza to Biblia. Warto też tutaj zauważyć, że mury 
upadły na zewnątrz, a nie do wewnątrz. Ta druga ewentualność mia-
łaby  miejsce,  gdyby  rozbicia  murów  dokonano  przy  pomocy  tara-
nów.  
Łukasz  stwierdza,  że  Pan  Jezus  urodził  się  w  Betlejem  w  roku,  w 
którym  cesarz  August  wydał  dekret,  aby  spisano  cały  świat,  gdy 
Kwiryniusz  był  namiestnikiem  Syrii,  i  że  każdy  musiał  pójść  do 
„miasta swego”, to jest do miasta swoich przodków (Łk 2, 1. 2). Kry-
tykom się zdawało, że w tym krótkim urywku znaleźli aż trzy kardy-
nalne  błędy.  Powiedzieli,  że  1)  za  Augusta  nie  miał  miejsca  żaden 
spis powszechny, który by się odbywał w czasie narodzenia się Pana 
Jezusa, i że według danych historycznych spis powszechny odbył się 
dopiero za Nerona, czyli około roku 61; 2) w okresie czasu, w któ-
rym narodził się Pan Jezus, Kwiryniusz nie był namiestnikiem Syrii; 
3) że to jest jakiś wymysł — albo pomyłka, jeśli się twierdzi, iż żą-
dano,  aby  każdy  udawał  się  w  podróż  do  miasta  swych  przodków 
celem dokonania obowiązku spisowego. A jednak odkryto wreszcie 
jakiś papirus, i z dokumentu tego wynika, że jednak spis miał miej-
sce około roku 9-6 p. Ćhr. a pewne napisy wskazują na to, że Kwiry-
niusz  był  namiestnikiem  Syrii,  i  to  w  dwóch  różnych  okresach  — 
bliskich  początkowi  ery  chrześcijańskiej.  A  co  więcej  znaleziono 
edykt wydany przez gubernatora Egiptu, który był pod panowaniem 
Rzymu  tak  samo  jak  Palestyna,  a  z  edyktu  tego  jasno  wynika,  że 
każdy  był  zobowiązany  udać  się  do  miasta  swych  przodków.  Ram-
say, jeden z tych archeologów, któremu udało się te dane wywieść na 
światło  dzienne,  dzięki  odkryciom  tym  przestał  być  modernistą,  a 
przyjął w pełni biblijne poglądy.  
Można by tu cytować dziesiątki zdumiewających potwierdzeń praw-
dziwości  Biblii,  w  związku  z  czym  trzeba  pamiętać  o  dwóch  rze-
czach: po pierwsze większość odkryć została dokonana przez archeo-
logów  świeckich,  albo  liberalnego nastawienia, a po drugie archeo-
logia  jest  nową  gałęzią  nauki,  która  zapewne  w  przyszłości  objawi 
szereg dalszych starożytnych dowodów autentyczności Biblii.  

5.  Moc  Biblii  w  dokonywaniu  przemian  w  życiu  ludzkim.  Czy  ktoś 
już kiedyś słyszał, aby jakiś notoryczny kryminalista doznał całkowi-
tej zmiany życia dzięki czytaniu sonetów Miltona, jakiegoś dramatu 
Szekspira, względnie powieści Dumasa? A jednak ten cud miał miej-
sce  niezliczoną  ilość razy w życiu mężów i niewiast, którzy czytali 

background image

90 

 

Eugene Myers Harrison

 

Biblię i przyjęli Słowo. „Słowo Boże jest żywe i skuteczne” (Żyd. 4, 
12). Augustyn, Jerry Mc Auley, Mel Trotter, Billy Sunday i George 
Mensik są przykładami tych, którzy się znaleźli pod cuda sprawiają-
cą mocą prawd biblijnych. 
Ojciec  Chiniquy  z  St.  Anne,  Illinois,  był  poważnym  księdzem,  ale 
był  pełen  niepokoju,  ponieważ  życie  jego  było  pełne  grzechu.  On 
ufał  kościołowi,  a  nie  Zbawicielowi.  Ale  gdy  pewnego popołudnia, 
w sobotę, czytał Biblię, został przekonany, nawrócił się i przemienił, 
stając się posłuszny słowom Listu do Rzymian 6, 23. Całymi godzi-
nami  chodził  do  pokoju,  mówiąc:  „Zbawienie  jest  darem!  Przyjmij 
dar i ukochaj Dawcę!” Następnego poranka opowiedział zgromadzo-
nym  w  czasie  mszy  o  swym  duchowym  niezadowoleniu,  o  swoim 
boju  i  nawróceniu  i  gorąco  namawiał  ich,  by  również  przyjęli  „dar 
miłości  Bożej  i  ukochali  Dawcę.”  Wielu  z nich tak zrobiło, przyłą-
czając  się  do  niego  i  tworząc  Zbór  protestancki.  Sam  „Ojciec  Chi-
niquy z St. Anne” opowiada o tym fascynującym wydarzeniu.  
Jeśli do osoby mającej trudności intelektualne podeszło się mądrze, 
według wskazówek podanych na tych stronicach i jeśli taki człowiek 
gotów  jest  przyznać,  co  jest  prawdą,  to  powinien  być  gotowy  do 
przyjęcia planu zbawienia. Ale jeśli pozostaje uparty i nie reaguje na 
to,  co  mu  wyjaśniasz,  to  możesz  być  pewny,  że  jego  trudność  nie 
polega na problemach natury intelektualnej, ale tkwi w jego grzesz-
nym sercu. John Wilmot, Książe Rochesteru, był ogromnie zdolnym 
człowiekiem  i  zdecydowanie  niewierzącym  przez  wiele  lat;  ale  po 
swoim nawróceniu zwykł był kłaść rękę na Biblii i oświadczać: „Złe 
serce — jest wielką przeszkodą w przyjęciu tej Księgi.” I to jest na-
dal prawdą: „Ludzie umiłowali bardziej ciemność aniżeli światłość, 
gdyż  uczynki  ich  były  złe!”  Jeśli  ktoś  używa  trudności  intelektual-
nych  jako  pretekstu,  aby  odsuwać  od  siebie  tych,  którzy  pragną  go 
skonfrontować z faktami i z prawdą, dotyczącą grzechu i zbawienia, 
to  jest  on  w  pełni  świadomym,  dobrowolnym  przeciwnikiem  i 
grzesznikiem tego typu, jaki opisany jest w następnym rozdziale — i 
z takim należy też odpowiednio postępować. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

91 

ROZDZIAŁ 10 

POSTĘPOWANIE Z ROZMYŚLNIE (ŚWIADOMIE) 

SPRZECIWIAJĄCYM SIĘ GRZESZNIKIEM 

I. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE w grzechu i niewierze, 
ale los innych, którzy odrzucili Chrystusa, będzie twoim. 
II. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE w grzechu i niewierze, 
ale jest pewne, że pewnego dnia nastąpi dzień zapłaty. 
III.  MOŻESZ  POZOSTAWAĆ  ŚWIADOMIE  w  grzechu  i  nie  wie-
rzyć, ale Bóg ma zawsze ostatnie słowo. 
IV.  CZY  MAM  UKLĘKNĄĆ  w  modlitwie  i  powiedzieć  Zbawicie-
lowi, że miłujesz swoje grzechy i chcesz, by On cię więcej nie nie-
pokoił? 
V.  ZAPYTAJ  TĘ  osobę,  czy  może  podpisać  oświadczenie,  że  jest 
gotowa na swój pogrzeb. 
Jest wielu takich ludzi dzisiaj, którzy są świadomymi grzesznikami, 
miłującymi  swoje  grzechy  i  nienawidzącymi  Boga,  którzy  są  prze-
ciwnikami Ewangelii, tak, jak było wielu takich, kiedy nasz Pan cho-
dził po ziemi. On powiedział im to otwarcie, a nawet ostro, wyjaśnia-
jąc im, że On ich przejrzał aż do głębi serca przez maski fałszu, nik-
czemności, wewnętrznego rozkładu, ostrzegając ich przed losem jaki 
ich czeka (Mt 23, 1-33; 22, 1-13).  
Z  miłością  i  modlitwą  serca,  zawsze  podaj  takiej  osobie  szczere 
ostrzeżenia, jak poniżej:  

I. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE 

 w  grzechu  i  niewierze,  ale  los  innych,  którzy  odrzucili  Chrystusa, 
będzie, twoim.  
Hobbes z Malmesbury (XVII wiek) był bardzo przeciwny Ewangelii 
i  Biblii.  W  ostatnich  dniach  życia  bardzo  prześladowały  go  jego 
grzechy,  a  jego  zwątpienia  nie  przyniosły  mu  pocieszenia.  Kiedy 
zdał  sobie  sprawę  z  tego,  iż  bliski  był  odejścia,  zawołał:  „Robię 
straszny  skok  (pełen  obawy)  w  ciemność!”  I  równie  straszną  była 

background image

92 

 

Eugene Myers Harrison

 

jego obawa, wyrażona w słowach: „Gdybym był panem świata, dał-
bym wszystko, by żyć jeden dzień dłużej”.  
W XVIII wieku Voltaire, największy przeciwnik Chrystusa i chrze-
ścijaństwa,  powiedział:  „Mówi się, że dwunastu rybaków zapocząt-
kowało chrześcijaństwo. Ja, jeden Francuz pokażę, że je mogę oba-
lić, zniszczyć nieszczęśnika — Jezusa Chrystusa” — oto jedna z jego 
ulubionych wypowiedzi. Ale czy umysł jego był uciszony w obliczu 
śmierci? Zarówno jego opiekunka jak i lekarz oświadczyli, że zmarł 
bardzo nędznie. Jego umysł był pełen przerażenia i męczarni.  
Czy zauważyłeś, jak pozbawione są pokoju w życiu i śmierci zimne 
serca niewierzących? Nie znajdziesz tam żadnej pieśni nadziei i po-
ciechy;  raczej  pozbawioną  jest  melodii,  i  milczy  ponuro  karta  w 
smutnych  siedzibach  niedowiarstwa.  Clifford,  nienawidzący  Ewan-
gelii, wybitny profesor matematyki w Cambridge, dał polecenie, by 
na  jego  grobie  wiernie  wypisać  następujące  słowa:  „Nie  było  mnie. 
Urodziłem  się.  Żyłem.  Zmarłem.  Nie  ma  mnie”.  Czy  spotkałeś  już 
kiedyś prawdziwego chrześcijanina, który w obliczu śmierci żałował, 
że przyjął Chrystusa i służył Mu? Charakterystyczny stosunek chrze-
ścijanina wyrażony jest przez Ap. Pawła: „Wyjść z ciała, zamieszkać 
u Pana” . U schyłku swojego życia D. L. Moody powiedział: „Jeśli to 
jest śmierć, to jest słodka i piękna. Jest ona moim dniem koronacyj-
nym. Opuścić ziemię, pójść do otwartego Nieba... Bóg woła i muszę 
iść”.  

II. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE 

 w  grzechu  i  nie  wierzyć,  ale  jest  pewne,  że  pewnego  dnia  nastanie 
dzień  zapłaty.  Zacięty  grzesznik  musi  stanąć  oko  w oko z prawdzi-
wym ostrzeżeniem i trzeźwą prawdą. Taka jest podana w Rz 6, 23; 
Gal.6, 7; Job 4, 8.  
Jest to głupota i więcej niż głupota — siać ciału przez całe życie, a 
później, na końcu spodziewać się zbiorów. Dr. Robert G. Lee, pastor 
baptystyczny w Memphis, miał słynne kazanie, zatytułowane: „Pew-
nego dnia nadejdzie dzień zapłaty”, które wygłosił setki razy. 

III. MOŻESZ POZOSTAWAĆ ŚWIADOMIE 

 w grzechu i nie wierzyć, ale Bóg ma zawsze ostatnie słowo. Mt r. 22 
mówi  o  człowieku,  który  myślał,  że  może  zignorować  zarządzenie 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

93 

Króla, dotyczące ubrania się w odpowiednie szaty, a jednak oczeki-
wać  na  wesele  jego  syna.  W  tej  historii  nasz  Pan  daje  wyraźne 
ostrzeżenie  tym,  którzy  myślą,  że  mogą  przejść  bramy  niebios  bez 
właściwego  ubioru,  szczególnie  bez  szaty sprawiedliwości Chrystu-
sowej (Iz. 61, 10). Osoba, która odrzuca wymagania Króla, dotyczą-
ce  zbawienia,  musi  zdać  sobie  sprawę,  że  Bóg  ma  zawsze  ostatnie 
słowo, a to słowo będzie straszne: „Wtedy król rzekł sługom: Zwiąż-
cie mu nogi i ręce i wrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam bę-
dzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 22, 13). 

IV. CZY MAM UKLĘKNĄĆ 

 w modlitwie i powiedzieć Zbawicielowi, że miłujesz swoje grzechy 
i chcesz, by On cię więcej nie niepokoił? 
W wielu wypadkach metoda ta okazała się skuteczna. Pewnego razu 
młoda kobieta powiedziała ratownikowi dusz: „Nie chcę być chrze-
ścijanką. Lubię moje grzechy i chcę pozostać przy nich nadal.” Pod-
czas gdy ratownik dusz powiedział: „Muszę powiedzieć to, co mówi-
łaś,  Zbawicielowi,  by  czasem  kiedyś  nie  niepokoił  cię  więcej”. 
Uklęknął  więc  przy  niej  i  zaczął  się  modlić:  „Panie  Jezu,  ta  młoda 
kobieta powiedziała mi właśnie, że miłuje swoje...”. W tym momen-
cie ona krzyknęła.  
„Nie  mów  Mu  tego,  co  mówiłam!  Nie  chcę,  żeby  o  tym  wiedział”. 
Duch  Święty  użył  tej  metody  do  poruszenia  zimnego  serca  młodej 
kobiety, która w krótkim czasie zaufała Chrystusowi.  

V. ZAPYTAJ TĘ OSOBĘ, 

czy  może  podpisać  oświadczenie,  że  jest  gotowa  na  swój  pogrzeb. 
Osoba niezbawiona, z którą poważnie rozmawiałeś, może być zaszo-
kowana i skruszona i może zrozumieć dzięki zadaniu jej pytania, czy 
jest  gotowa  podpisać  oświadczenie,  ostatnią  wolę,  swój  testament, 
taki jak poniżej: „Ja,... rozumując i będąc świadoma swoich czynów, 
oświadczam,  że  nie  chcę  mieć  Boga  za  swojego  Ojca  i  nie  chcę 
Chrystusa  za  swojego  Zbawiciela.  Oficjalnie  zapisuję  swoje  ciało 
ziemi, a moją duszę jej prawowitemu władcy, diabłu. Proszę odczy-
tać to na moim pogrzebie.” Podpis 
W  wielu  wypadkach  wrogo  ustosunkowani  grzesznicy  mogą  być 
urażeni usiłowaniami ratownika dusz. To nie jest powodem do znie-

background image

94 

 

Eugene Myers Harrison

 

chęcenia. Przeciwnie, często znaczy to, że grzesznik jest w pewnym 
stopniu  przekonany  o  grzechu,  chociaż  go  jeszcze  nie  poznał.  Nikt 
nie  przypuszczał,  że  Saul  w  drodze  do  Damaszku  „ziejący  groźbą, 
zabijający uczniów Pańskich” był na skraju nawrócenia się. On na-
wet „wierzgał przeciwko Ościeniowi”, a duchowe zmagania w jego 
duszy  pociągnęły  go  do  jeszcze  większego  sprzeciwiania  się  chrze-
ścijaństwu.  To  często  zdarza  się  i  dzisiaj.  Ratownik  dusz  musi  być 
wiernym w wydawaniu ostrzeżeń i przekazywaniu nalegania Ewan-
gelii,  wierząc,  że  Duch  Święty  pewnego  dnia  w  jakiś  sposób  użyje 
Słowa do otrzymania duchowych rezultatów stosownie do obietnicy: 
„Tak  słowo,  które  wychodzi  z  ust  moich:  nie  wraca  do  mnie  bezo-
wocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem i nie spełni po-
myślnie swego posłannictwa” (Iz 55, 11 BT.). 

ROZDZIAŁ 11 

JAK PODEJŚĆ DO RZYMSKICH KATOLIKÓW? 

I. Zbawienie według nauki rzymskokatolickiej  

1. Jest niepewne. 
2. Jest pośrednie. 

3. Jest sakramentalne. 

II. Rzymskokatolicki plan zbawienia  

1. Chrzest. 

2. Bierzmowanie. 

3. Eucharystia. 
4. Spowiedź. 

5. Ostatnie namaszczenie. 
6. Czyściec. 

7. Odpusty. 

8. Modlitwy za zmarłych. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

95 

III. Sposób podejścia do rzymskich katolików 

1. Bądź pozytywny i konstruktywny (unikaj ośmieszania). 
2. Wyjaśnij, czym jest zbawienie według Słowa Bożego. 
3. Szczególnie delikatnie podchodź do kultu Marii. 
4. Używaj Biblii wydania katolickiego. 

5. Zastosuj werset z Ewangelii wg Jana 3, 16. 

6.  Zachęć  katolika  do  czytania  Słowa  Bożego  i  przyjęcia  Bożego 
poselstwa. 
7. Módl się za katolikiem. 
Duża część Europy opanowana jest przez rzymski katolicyzm. Wło-
chy, Hiszpania, Austria, Francja i Irlandia. W Wielkiej Brytanii stale 
ich przybywa. Są potęgą w tym względzie. Katolików można spotkać 
wszędzie: potrzebują oni zbawczej Ewangelii „wiary w Syna Boże-
go”. Zasadniczo katolicy należą do typu grzeszników religijnych, o 
których mówiliśmy wcześniej, ponieważ wierzą w zbawienie osiąga-
ne dobrymi uczynkami poprzez instytucję Kościoła. Z tego względu 
metody podane w rozdziale 7 i 8 mogą okazać się naprawdę warto-
ściowe w ewangelizowaniu katolików. Katolicy stanowią raczej róż-
norodną grupę, trzymającą się sztywnego systemu i mającą określo-
ny zbiór pojęć i praktyk religijnych. Z tego właśnie względu wyma-
gają  oni  szczególnej  uwagi.  Stosunkowo  niewielu  protestantów  ma 
pojęcie  o  tym,  czego  katolicy  rzeczywiście  nauczają  o  drodze  zba-
wienia. Jest to główna przyczyna braku efektywności w indywidual-
nej pracy ewangelizacyjnej nad tą grupą ludzi. 

I. ZBAWIENIE WEDŁUG NAUKI RZYMSKOKATOLIC-

KIEJ 

1.  Zbawienie  jest  niepewne.  Katolicy  nigdy  nie  są  pewni  swego 
zbawienia.  Jest  ono  dla  nich  przyszłą  nadzieją,  a  nie  teraźniejszą 
rzeczywistością. Ich zbawienie zawsze jest Z. P. C. tzn. zbawienie po 
czyśćcu.  Pewność  można  mieć  tylko  wtedy,  gdy  coś  się  posiada: 
„Kto  ma  Syna,  ma  życie”  (1  J  5,  12).  Tuż  przed  śmiercią  Michała 
Faradaja, jeden z przyjaciół uczonego zapytał: „Stojąc przed wielką 
niewiadomą, jakie są twoje spekulacje?” „Spekulacje?” — odpowie-
dział  wielki  uczony.  „Nie  mam  żadnych,  ponieważ  opieram  się  na 

background image

96 

 

Eugene Myers Harrison

 

pewnikach. Wiem komu uwierzyłem” (2 Tm 1, 12). Katolicy pozba-
wieni są tego rodzaju pewności. 
2. Zbawienie jest pośrednie. Katolicy praktycznie nie doświadczają 
bezpośredniego  dostępu  do  Boga.  Zbawienie  według  nauki  ich  Ko-
ścioła  przychodzi  poprzez  pośredników.  Chcąc  skontaktować  się  z 
Bogiem, katolik musi korzystać z pośrednictwa Kościoła, kapłanów, 
Marii Panny i świętych. 

3.  Zbawienie  jest  sakramentalne.  Kościół  rzymsko-katolicki  nau-
cza, że zbawienia dostępuje się poprzez korzystanie z sakramentów i 
przestrzeganie przepisów Kościoła. Sakrament godnie przyjęty przez 
wiernego,  działa mechanicznie, ex opere operate („działa sam przez 
się”)  tzn.  przez  sam  fakt  działania.  Na  Soborze  Trydenckim  (1545-
1563)  Kanon  8  głosi:  „Jeżeliby  kto  powiedział,  że  Sakramenty  nie 
udzielają  łaski  ex  opere  operate  (czyli  przez  należyte  dopełnienie 
wszystkiego,  co  się  składa  na  istotę  Sakramentu),  lecz  że do dostą-
pienia  łaski  wystarcza  sama  wiara  w  obietnicę  Bożą:  niech  będzie 
wyklęty”. 

II. RZYMSKOKATOLICKI PLAN ZBAWIENIA 

Kościół  katolicki  naucza,  że  jest  siedem  sakramentów:  chrzest, 
bierzmowanie,  eucharystia  (komunia),  spowiedź,  ostatnie  namasz-
czenie,  małżeństwo  i  kapłaństwo.  Dwa  ostatnie  sprowadzają  szcze-
gólną łaskę na ich uczestników, ale nie są konieczne do zbawienia, 
ponieważ jedynie laicy wstępują w stan małżeński i tylko duchowni 
są  wyświęcani.  Natomiast  istnieje  osiem  rzeczy  koniecznych  do 
zbawienia:  pięć  sakramentów  oraz  czyściec,  odpusty  i  modlitwy  za 
zmarłych. 

1. Chrzest 
Podstawowe doktryny, dotyczące sakramentu chrztu, są następujące: 

a) Chrzest znosi i zmywa grzech pierworodny wraz z jego dziedzicz-
nością i karą. 

b)  Chrzest  znosi  wszelkie  grzechy,  tak  śmiertelne  jak  i  powszednie 
popełnione przez daną osobę przed Chrztem. Znosi winę i karę za te 
grzechy.  Istnieje  siedem  tak  poważnych  grzechów,  że  nazwano  je 
śmiertelnymi  (pycha,  chciwość,  nieczystość,  zazdrość,  obżarstwo, 
gniew  i  lenistwo),  a  pozostałe  nazwano  powszednimi.  Inne  nazwy 
tych grzechów: ciężkie i lekkie. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

97 

c) Chrzest sprowadza łaskę odnowienia. 
d)  Chrzest  otwiera  bramę  Nieba,  która  dotąd  była  zamknięta  przez 
grzech. Gdyby ktoś umarł bez chrztu, a miał tylko grzech pierworod-
ny,  to  nie  będzie  podlegał  karze  za  grzechy  osobiste,  jednak  drzwi 
Nieba będą przed nim zamknięte. 
e) W nagłej potrzebie chrzcić może każdy człowiek bez zachowania 
obrzędów (nawet protestant), jeśli nie ma w pobliżu osoby duchowej.  

W katolicyzmie chrzest ma znaczenie magiczne: wystarczy pokropić 
penitenta, by dostąpił on natychmiast łaski zbawienia.  
Biblia  naucza  o  zbawieniu  przez  wiarę,  a  nie  przez  odnowienie  w 
chrzcie  (Ef  2,  7.8  oraz  Marek  16,  16:  „Kto  uwierzy  i  ochrzci  się, 
zbawiony  będzie,  ale  kto  nie  uwierzy,  będzie  potępiony”).  Przy 
chrzcie kapłan zadaje niemowlęciu następujące pytania: „Czy odrze-
kasz się złego ducha i jego spraw czyli grzechu?” Rodzice chrzestni 
odpowiadają:  „Odrzekam  się.”  „Czy  wierzysz  w  Boga,  w  Jezusa 
Chrystusa i w to, czego On uczy?” I rodzice chrzestni odpowiadają: 
„Wierzę”.  Wtedy  kapłan  polewa  trzykrotnie  głowę  dziecka,  wyma-
wiając słowa: „Ja cię chrzczę w imię Ojca i Syna i Duch Świętego”. 

2. BIERZMOWANIE 
Sakrament bierzmowania udziela osobnej łaski i darów Ducha Świę-
tego, dzięki którym bierzmowany zyskuje siłę do wyznawania wiary 
słowem  i  uczynkiem,  jako  doskonały  żołnierz  Chrystusa.  Bierzmo-
wanie udziela się w różnym wieku i dokonuje go biskup przez poma-
zanie bierzmowanemu czoła znakiem krzyża i wkłada na niego rękę, 
co  oznaczać  ma  przyjęcie  mocy  Ducha  Świętego.  Wypowiada  przy 
tym  słowa:  „Znaczę  cię  znakiem  krzyża  i  umacniam  cię  krzyżem 
zbawienia  w  imię  Ojca  i  Syna  i  Ducha  Świętego”.  Uderza  go  przy 
tym  lekko  w  policzek,  co  ma  przypomnieć,  że  cierpienie  jest  prze-
znaczeniem chrześcijanina. 

3. EUCHARYSTIA (KOMUNIA ŚWIĘTA) 

W  Sakramencie  Eucharystii  pod  postaciami  chleba  i  wina,  obecny 
jest  prawdziwie,  rzeczywiście  i  istotnie  sam  Jezus  Chrystus.  Przei-
stoczenie  (transsubstancjacja)  chleba  i  wina  w  prawdziwie  ciało  i 
krew Chrystusa następuje w chwili wymawiania przez kapłana słów 
konsekracyjnych (Mt 26, 26-28). Po konsekracji pod postacią chleba 
i wina jest nie tylko samo ciało i krew Jezusa, lecz pod każdą posta-
cią  jest  utajniony  w  nich  cały  i niepodzielny Jezus Chrystus, Bóg i 

background image

98 

 

Eugene Myers Harrison

 

Człowiek.  Podczas  Komunii  wierny  otrzymuje  z  rąk  kapłana  tylko 
hostię  (opłatek  —  cieniutki  plasterek  chleba  pszennego,  wielkości 
monety  dwuzłotowej)  ponieważ  kościół  rzymski  naucza,  że  cały 
Chrystus jest obecny w każdym elemencie komunii, wystarczy więc, 
jeśli  wierny  spożyje  chleb.  Katolicy  wierzą,  że  w  sakramencie  Eu-
charystii objawia się wiernym Jezus Chrystus, aby jednoczyć się ze 
swym ludem, stając się wtedy niebiańskim pokarmem dla dusz wier-
nych. Nowotestamentowe określenie „przyjąć Jezusa Chrystusa” dla 
katolika oznacza: „wziąć udział w Komunii”. Sakrament Eucharystii 
pomnaża w wiernych łaskę uświęcającą i gorącość miłości, odpusz-
cza  grzechy  powszednie,  pomaga  do  wytrwania  w  dobrym  aż  do 
śmierci,  uśmierzając  pożądliwość,  chroniąc  od  grzechów  śmiertel-
nych i dodając siły do dobrych uczynków.  
Jest bardzo ważnym, aby odróżnić ofiarę mszy od sakramentu ko-
munii.  
Msza  święta  jest  głównym  nabożeństwem  w  liturgii  katolic-
kiej.  Nawiązuje  ona  do Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa z Aposto-
łami i jest ofiarą Nowego Testamentu, w której Pan Jezus, zastąpio-
ny przez kapłana, ofiaruje Bogu Ojcu w sposób bezkrwawy i tajem-
niczy swoje ciało i krew pod postaciami chleba i wina. ,,Msza Święta 
nie  jest  tylko  prostym  przedstawieniem  ofiary  krzyżowej,  lecz  jest 
samą ofiarą krzyżową, która się we Mszy świętej ponawia, skoro tu i 
tam jest ten sam dar ofiarowany Bogu Ojcu i jest Ten sam ofiarujący 
się  za  pośrednictwem  kapłanów,  a  tylko  sposób  ofiarowania  jest 
inny”. („Katechizm Katolicki”). 
Głównymi częściami Mszy świętej są: 

1) Ofiarowanie chleba i wina. 

2) Przeistoczenie. 
3) Komunia święta. 
Ks.  John  O’Brien  w  książce  „The  Priesthood  —  A  Divine  Institu-
tion” (Kapłaństwo — Boska Instytucja) pisze: 
„Kapłan  wymawiając  potężne  słowa  konsekracji  dosięga  niebios, 
sprowadza Chrystusa z tronu i umieszcza Go na ołtarzu w celu ofia-
rowania  za  grzechy  ludzi.  Jest  to  moc  większa  niż  władza  monar-
chów i władców... niż moc świętych i aniołów... niż moc Serafów i 
Cherubów.  W  rzeczywistości  jest  to  moc  większa  niż  moc  Marii 
Panny, ponieważ błogosławiona Panna była wybraną kobietą, przez 
którą Chrystus jedyny raz został wcielony, a kapłan sprowadza Chry-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

99 

stusa na ołtarz jako wieczną Ofiarę nie raz, ale tysiące razy! Kapłan 
wymawia słowa poświęcenia i oto... Chrystus wieczny i wszechmoc-
ny Bóg, pochyla głowę w pokornym posłuszeństwie na rozkaz kapła-
na”. Jest to wypowiedź rzymsko-katolickiego teologa.  
Co za kontrast z prostą nauką Słowa Bożego! Oto cytaty z katolickiej 
Biblii Tysiąclecia:  
„Wiedząc,  że  Chrystus,  powstawszy  z  martwych,  już  więcej  nie 
umiera,  śmierć  nad  Nim  nie  ma  już  władzy.  Bo  to,  że  umarł,  umarł 
dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga” (Rz 6, 9. 10). „Chry-
stus nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani do składania codzien-
nej  ofiary  najpierw  za  swoje  grzechy,  a  potem  za  grzechy  ludu.  To 
bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie” (Hbr 7, 27; 
por. Hbr 9, 11-14. 26-28).  
Trudno  wprost  zrozumieć,  jak  przeciętny  katolik  może  czytać  tak 
jasne  stwierdzenia  Pisma  Świętego,  które wyraźnie wskazują na to, 
że Chrystus umarł „tylko raz” i „raz na zawsze” — a jednak wierzyć 
w  konieczność  „ofiarowania”  Chrystusa  na  ołtarzach  rzymskokato-
lickich 4 razy na sekundę — dla odpuszczenia grzechów. 
4. SPOWIEDŹ 
Grzechy  powszednie  (lekkie)  popełnione  po  chrzcie  usuwane  są 
przez sakrament Eucharystii. Ale co zrobić z grzechami śmiertelnymi 
(ciężkimi)?  Katolicka  odpowiedź  na  to  pytanie  brzmi:  Spowiedź. 
Człowiek, który po chrzcie popełni jakiś grzech śmiertelny, jest zgu-
biony,  traci  trwałą  społeczność  z  Bogiem.  Za  grzech  śmiertelny  — 
mówiąc popularnie — idzie się do piekła. Aby uzyskać przebaczenie 
i  oczyszczenie  z  grzechów  śmiertelnych,  katolik  musi  udać  się  do 
konfesjonału, gdzie na niego oczekuje ksiądz spowiednik i tam musi 
wyznać  swe  grzechy  śmiertelne  „zgodnie  z  ich  rodzajem  i  liczbą”. 
Sakrament pokuty składa się z dwóch części:  

a) Czynności grzesznika. Penitent musi dopełnić trzech warunków: 
żal  za grzechy, spowiedź i zadośćuczynienie (tzn. wykonanie jakie-
goś aktu pokuty nadanej przez spowiednika). 
b) Czynności kapłana. Kapłan nie mówi grzesznikowi, że będzie się 
z  nim  modlił  o  przebaczenie  grzechów,  tylko  wymawia słowa:  Ego 
absolvo te
 (Ja ciebie rozgrzeszam). Rezultatem takiej spowiedzi jest 
zgładzenie grzechu śmiertelnego.  

background image

100 

 

Eugene Myers Harrison

 

Biblia  naucza,  że grzech winien być wyznany Bogu, a nie człowie-
kowi,  oraz  że  Bóg  przebacza  i  oczyszcza  grzechy  na  podstawie 
szczerego upamiętania się i odwrócenia od grzechu — a nie na pod-
stawie spowiedzi (Dz 3,19; 8, 22; 1 J 1, 9; Ps 32,1-5). W całym No-
wym  Testamencie  nie  spotykamy,  by  Apostołowie  komukolwiek 
odpuszczali  grzechy.  Doprowadzali  oni  grzeszników  do  Chrystusa, 
który  jako  „Syn  Człowieczy  ma  władzę  na  ziemi  odpuszczać  grze-
chy”  (Mk  2,10).  Apostoł  Jakub  zachęca  do  wyznawania  grzechów 
„jedni  przed  drugimi”,  ale  nie  w  celu  odpuszczenia  tych  grzechów 
przez człowieka, lecz w celu modlitwy jednych za drugimi (Jk 5, 16 
por. Hbr 4, 16). 

5. OSTATNIE NAMASZCZENIE 
Sakramentu  Ostatniego  Namaszczenia udziela się osobom chorym i 
stojącym  w  obliczu  śmierci.  Kapłan  przychodzi  do  chorego  na  we-
zwanie  najbliższych,  spowiada  go,  udziela  mu  Komunii  (zwanej  w 
tym  wypadku  wiatykiem,  „zaopatrzeniem  na  podróż”),  i  potem  na-
maszcza  olejem  oczy,  uszy,  nozdrza,  wargi,  ręce  i  stopy  chorego. 
Sakrament  ten  pomnaża  łaskę  uświęcającą,  podnosi  chorego  na  du-
szy  i  pomaga  mu  w  walce  z  pokusami,  zwłaszcza  w  chwili  zgonu, 
gładzi  pozostałość grzechów i odpuszcza grzechy powszednie a na-
wet śmiertelne, oraz czasem odwraca chorobę.  
Za podstawę biblijną dla tego sakramentu katolicy uznają tekst Jaku-
ba  5,  14-15.  Oczywiście  nie  o  to  chodzi  w  tym  tekście,  by  chorego 
przygotować na śmierć. „A modlitwa wiary uzdrowi chorego i pod-
niesie go Pan; a jeśli się grzechu dopuścił, będzie mu odpuszczono”. 
Tak  brzmi  obietnica  Słowa  Bożego;  nie  śmierć,  lecz  uzdrowienie 
ciała  i  duszy  jest  celem  pomazania  chorego  olejem  wykonanego  z 
modlitwy i wiary i w imieniu Jezusa (por. Marek 6, 13). Zdawałoby 
się, że po przyjęciu tego ostatniego namaszczenia, dusza jest gotowa 
by pójść wprost do Nieba!... Ale gdzież tam. Kary doczesne nieod-
pokutowane — zmuszają ją do pójścia do czyśćca! 
6. CZYŚCIEC 
Według  nauki  katolickiej,  dusza  po  opuszczeniu  ciała  w  chwili 
śmierci,  staje  przed  trybunałem  Chrystusa  na  sąd szczegółowy: jest 
tam sądzona ze swych myśli, słów, uczynków i zaniedbania dobrego; 
wyrok sądu szczegółowego zostanie ogłoszony na sądzie powszech-
nym. Po sądzie szczegółowym, dusza, jeżeli nie będzie mieć łaski z 
powodu grzechu śmiertelnego, zaraz idzie do piekła, jeżeli zaś jest w 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

101 

stanie  łaski,  ale  jeszcze  ma  w  sobie  jakiś  grzech  powszedni,  albo 
jakąś nieodpokutowaną karę doczesną, dostaje się do czyśćca, dopó-
ki  nie  uczyni  w  zupełności  zadość  sprawiedliwości  Bożej.  Dusza  w 
czyśćcu cierpi kary doczesne za grzechy, za życia jeszcze nieodpoku-
towane zupełnie i po zadośćuczynieniu sprawiedliwości Bożej idzie 
do  Nieba.  Kary  dusz  w  czyśćcu  nie  są  jednakowe  dla  wszystkich, 
lecz  różnią  się  między  sobą  stopniem  surowości  i  długości  czasu, 
zależnie od tego, za jakie kary doczesne odpokutowuje; nadto męki 
te mogą być skrócone i złagodzone przez pomoc, z jaką się im śpie-
szy. Gdy zmarł ostatni papież, to cały świat katolicki gorliwie modlił 
się za nim, aby jak najszybciej przeszedł czyściec. Nikt na ziemi nie 
wie,  czy  bliscy,  którzy  odeszli  do  wieczności,  lub  ostatni  papież, 
wyszli już z czyśćca!  
Słowo „czyściec” ani jego idea nie są nawet wspomniane w Słowie 
Bożym. Pan Jezus wyraźnie naucza: „Kto słowa mego słucha i wie-
rzy  temu,  który  mnie  posłał,  ma  żywot  wieczny  i  nie  przyjdzie  na 
sąd, ale przeszedł z śmierci do żywota” (J 5, 24). por. 1 J 5, 12.13. 
Flp 1, 21-23; 2 Tm 4, 6-8. Nauka o czyśćcu zdogmatyzowana została 
na Soborze trydenckim (1545-1563) i na sesji XXV ogłoszono „De-
kret o Czyśćcu”:  
„Ponieważ  kościół  katolicki,  nauczony  od  Ducha Świętego, według 
Pisma  Świętego  i  dawniej  tradycji  Ojców  na  świętych  soborach  i 
teraz niedawno na tym przeświętym soborze ogłosił naukę, że istnie-
je czyściec i że dusze tam zatrzymane doznają pomocy od wstawia-
nia się za nimi wiernych, zwłaszcza zaś przez wdzięczną ofiarę ołta-
rza, przeto święty synod nakazuje biskupom, żeby dokładali usilnych 
starań,  by  wiernym  wszędzie  głoszono  i  podawano  do  wierzenia 
zdrową naukę o czyśćcu, przekazaną przez świętych Ojców i święte 
sobory...  Niechaj  zaś  dbają  biskupi,  żeby  wierni,  żyjący,  z  wielką 
pobożnością, śpieszyli wiernym zmarłym z pomocą, ofiarując za nich 
Msze święte, modlitwy, jałmużny i inne uczynki pobożne, które jedni 
wierni  zwykli  ofiarować  za  drugich,  co  już  pomarli,  według  wska-
zówek kościoła”. 

7. ODPUSTY 
Czyściec został wynaleziony w celu wzmocnienia wpływu Kościoła 
na  poddanych.  Wynalazcy  czyśćca  stworzyli  także  dwie  metody, 
służące do skrócenia czasu przebywania  w czyśćcu oraz zmniejsze-

background image

102 

 

Eugene Myers Harrison

 

nia cierpień czyśćcowych. Metodami tymi są odpusty i modlitwy za 
zmarłych.  
Katechizm  katolicki  naucza,  że  rozgrzeszenie  sakramentalne  i  od-
prawienie  pokuty  zadanej na spowiedzi nie zawsze sprawia odpusz-
czenie  całej  kary  doczesnej  za  grzechy,  ale  można  dostąpić  jej  od-
puszczenia przez inne pokuty dobrowolne, głównie zaś przez odpust. 
Odpust  jest  to  darowanie  wobec  Boga  kary  doczesnej  należnej  za 
grzechy już odpuszczone co do winy; tego odpuszczenia kar docze-
snych  udziela  Kościół  poza  sakramentem  pokuty.  Kary  doczesne 
darowuje  się  żywym  przez  zwolnienie,  a  umarłym  przez  modlitwę 
przydziela się  
nieskończone zadośćuczynienie Marii Panny i Świę-
tych,  stanowiące  skarb  duchowny  Kościoła.  Odpusty  są  dwojakie: 
zupełne,  czyli  odpuszczenie  całej  kary  doczesnej  za  grzechy,  i 
cząstkowe, czyli odpuszczenie tylko części kary doczesnej za grze-
chy. Odpustów udziela się na podstawie odmawiania modlitw, ucze-
nia się katechizmu, chodzenia na pielgrzymki, ofiarowanie pieniędzy 
na rzecz Kościoła itp. Odpusty może nadawać papież, któremu Chry-
stus Pan powierzył szafarstwo całym skarbem duchowym Kościoła. 
Ta  ogromna  skarbnica  wypełniona  jest  zasługami  Chrystusa,  Marii 
Panny i Świętych.  
Sobór trydencki, sesja XXV, dekret o Odpustach: „Ponieważ Chry-
stus dał Kościołowi władzę nadawania odpustów i Kościół z władzy 
od Boga otrzymanej korzystał już w najdawniejszych czasach, prze-
święty synod uczy, że korzystanie z odpustów jest nader zbawienne 
dla ludu chrześcijańskiego i powagą świętych soborów zatwierdzone. 
Przeto nakazuje się w Kościele Bożym nadal zachować zwyczaj ko-
rzystania  z  odpustów.  Zarazem  Sobór  obkłada  anatemą  i  potępia 
tych,  którzy  twierdzą,  że  odpusty  są  nieużyteczne,  albo  że  Kościół 
nie ma władzy ich nadawania”. 
8. MODLITWY ZA ZMARŁYCH 
Modlitwy  za  zmarłych  są  to  po  prostu  odpusty,  przeznaczone  dla 
osób zmarłych, w celu skrócenia ich pobytu w czyśćcu. W ten spo-
sób osoba żyjąca może modlić się za swego bliskiego zmarłego, mo-
że opłacić mszę odprawioną na intencję zmarłego lub przekazać wła-
sne odpusty na rzecz zmarłego. Jednak nikt nie może być pewny, że 
modlitwy za zmarłego albo łaska uzyskane przez nie zostanie zasto-
sowana  właśnie  wobec  tej  osoby.  Można  mieć  tylko  „pobożne  ży-
czenie”, aby tak się stało i nadzieję, że tak będzie. Za podstawę tych 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

103 

wierzeń przyjęto czyn Judy Machabeusza, który posłał do Jezorolimy 
dwa tysiące srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za zabitych żołnie-
rzy (2 Machabejska 12, 38-46). Jest to księga nie należąca do kanonu 
ksiąg  natchnionych,  a  poza  tym  zwyczaj  ten  nie  był  praktykowany 
ani przez Żydów, ani nie ma nigdzie wzmianki w Nowym Testamen-
cie o tego rodzaju praktykach. Słowo Boże wyraźnie naucza: „Albo-
wiem  musimy  wszyscy  stanąć  przez  sądem  Chrystusa,  aby  każdy 
odniósł według tego, jak czynił w ciele, czy dobrze czy źle” (2 Kor 5, 
9.10 — por. Łk 16, 19-31). 

III. SPOSÓB PODEJŚCIA DO RZYMSKOKATOLIKÓW 

1. Bądź pozytywny i konstruktywny (unikaj ośmieszania). 
Nie zaczynaj rozmowy od krytykowania Kościoła katolickiego, księ-
ży czy kultu Marii Panny. Postępując tak, wytwarzasz antagonizm. 

2. Wyjaśnij, czym jest zbawienia według Słowa Bożego. 
Pamiętaj  o trzech cechach zbawienia według nauki rzymskokatolic-
kiej i wskaż na kontrast w świetle zbawienia według Nowego Testa-
mentu. 

a) ZBAWIENIA JEST PEWNE 
Jest ono teraźniejszą rzeczywistością, a nie tylko  przyszłą możliwo-
ścią i nadzieją (J 5, 24; 1 J 5, 12.13). 
b) ZBAWIENIA JEST BEZPOŚREDNIE 
Otrzymuje się je bezpośrednio od Chrystusa, a nie jest przez pośred-
ników,  ponieważ  Jezus  Chrystus  jest  jedynym  pośrednikiem  mię-
dzy Bogiem a człowiekiem (1 Tm 2, 5; 1 J 2, 1.2) 

c) ZBAWIENIE JEST DUCHOWE 
Otrzymuje się je nie przez uczynki, sakramenty i odpusty, lecz przez 
osobistą wiarę w żywego Zbawiciela (Ef 2, 8.9). 
3. Szczególnie delikatnie podchodź do kultu Marii. 
Możesz  przypomnieć  katolikowi,  że  protestanci  bardziej  honorują 
Marię, niż katolicy. Na potwierdzenie tego przeczytaj słowa Marii z 
Ewangelii  wg  Jana  2,  5:  „Cokolwiek  wam  powie,  czyńcie”  i  po-
wiedz:  „Czcimy  Marię  przez  wykonywanie  jej  słów.  Jeśli  ktoś  nie 
jest  posłuszny  Jezusowi,  to  nie  czci  Marii.  Jezus  powiedział: 
„Przyjdźcie do mnie...” (Mt 11, 28) i „Jam jest droga, prawda i ży-

background image

104 

 

Eugene Myers Harrison

 

wot; nikt nie przychodzi do Ojca, lecz tylko przeze mnie” (J 14, 6). 
On  nigdzie nie powiedział: „Idź do Marii”, albo: „Maria jest drogą, 
prawdą i życiem; nikt nie przychodzi do Ojca, lecz tylko przez Ma-
rię”.  
Pamiętaj także o różnicy z katolickiego punktu widzenia, pomiędzy 
latria  (cześć  należna  jedynie  Bogu),  dulia  (czczenie  świętych)  i 
hyperdulia (cześć oddawana Marii). Pomimo tej teologicznej różni-
cy  katolicy  praktycznie  dają  Marii  bardziej  zaszczytne  miejsce  niż 
Chrystusowi.  Słowa  odnoszące  się  do  Chrystusa  stosują  do  Marii. 
Zwróć uwagę na cytaty z broszurki: „Our Lady of the Rosary” („Na-
sza Pani Różańcowa”) wydanego w r. 1944 z imprimatur arcybisku-
pa (obecnego kardynała) Spellmana z Nowego Jorku. 

„Słodkie serce Jezusa, bądź moją miłością, 
Słodkie serce Marii, bądź moim zbawieniem.” 
„O, Mario niepokalana, wielka Pośredniczko 
wszystkich ludzi...” 
„O, Mario niepokalana, ucieczko grzeszników,  
Do kogo pójdziemy, jeśli nie do Ciebie?”
 

Na stronach 30 i 31 tej broszurki w „Litanii do Błogosławionej Pan-
ny” znajduje się dziewięć krótkich wierszy: są to prośby skierowane 
do Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego, a po nich następu-
je czterdzieści osiem wierszy prośby, skierowanej do Marii Panny. 
Oto kilka przykładów tej modlitwy: 

„Święta Mario, 
Święta Matko Boga, 
Matko naszego Stwórcy, 

Panno najskromniejsza,  
Tajemnicza Różo, 

Bramo Niebios, 
Królowo aniołów, 
Królowo apostołów, 
Królowo Niepokalanie Poczęta, 
Królowo pokoju itd."
 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

105 

W  broszurce  pt.  „Pierwsza  sobota  miesiąca  ku  czci  Niepokalanego 
Serca Marii”, opracowanej przez O. Stan. Wójcika, Redemptorystę, 
wydanej przez Wydawnictwo OO. Redemptorystów, Toruń-Kraków-
Wrocław, znajdujemy następujące informacje oraz wzory modlitw: 
„Dla ratowania od wiecznej zatraty dusz biednych grzeszników, dla 
zapewnienia  skołatanej  ludzkości  rychłego  miłosierdzia  niebios  i 
pokoju  ducha-postanowił  Bóg  przez  cudowne  objawienie  we  Fati-
mie,  w  Portugalii,  rozszerzyć  za  naszych  czasów  nabożeństwo  do 
Niepokalanego  Serca  Marii,  naszej  Królowej  i  Matki,  Łask  wszel-
kich Pośredniczki.  
Spełniając  życzenie  Marii,  Papież  Pius  XII  dnia  31.  października 
1942 r. poświęcił Jej Kościół i cały rodzaj ludzki. U nas w Polsce w 
pamiętnym  roku  1946  poświęcono  Niepokalanemu  Sercu  najpierw 
każdą  parafię  z  osobna  (7.  VII),  następnie  wszystkie  diecezje  (15. 
VIII)  i  wreszcie  (8.  IX)  wspólnym  aktem  biskupów  zebranych  na 
Jasnej Górze — przy udziale milionowej rzeszy wierzących Polaków 
— cały naród i Ojczyznę”. Zwróćmy uwagę na trawestację Psalmu 
116: „Chwalcie Pana, wszystkie narody” oraz na zastosowanie wer-
setu Przypowieści Salomona 8, 35 do osoby Marii. 
„Chwalcie Panią naszą, wszystkie narody,  
wysławiajcie ją, wszystkie ludy. 
Bo wielka na nami jej łaska i dobroć, 

obietnic jej prawda trwa po wszystkie wieki. 
Kto godnie czci Marię, będzie zbawiony, 
kto nie dba o Nią, umrze w grzechach swoich. 
Wargi anielskie opiewać będą Jej mądrość 
i chwałę Jej głosić-wszyscy niebianie”. 
„Kto Mnie znajdzie, znajdzie żywot 

i otrzyma zbawienie od Pana (Przyp. 8, 35). 
„Kto kocha Marię, na wieki nie zginie” (św. Alfons Liguori) 
Na  czołowej  ścianie  zewnętrznej  katedry  w  Kielcach widnieje neo-
nowy napis: Jam jest niepokalane poczęcie. Jest to wyraźne nawią-
zane do ewangelicznych wypowiedzi Jezusa: Jam jest droga, prawda 
i żywot, dobry pasterz, światłość świata itd. Jakże prawdziwe są tutaj 
słowa Apostoła Pawła z Listu do Rzymian 1, 22.23.25. 

background image

106 

 

Eugene Myers Harrison

 

4. Używaj Biblii wydania katolickiego. 
W  miarę  możności  używaj  Biblii  lub  Nowego  Testamentu wydania 
katolickiego.  Umożliwi  ci  to  łatwiejszy  dostęp  do  katolika,  który 
zawsze szuka na pierwszych stronach Imprimatur władzy duchownej. 

5. Zastosuj werset Ewangelii Jana 3, 16. 
Pewien  ewangelista  rozmawiał  raz  z katoliczką, która pomimo spo-
wiedzi, mszy, pielgrzymek itp. nie odczuwała żadnego uwolnienia od 
swych  grzechów.  Po  długiej  dyskusji,  ewangelista  otworzył  werset 
Jana  3, 16. Gdy ona patrzyła na ten werset, ewangelista czytał gło-
śno:  „Albowiem  tak  Bóg  umiłował  świat,  że  Syna  swego  jednoro-
dzonego  dał,  aby  każdy  kto  weń  wierzy...  i  wiernie  przystępuje  do 
spowiedzi  i  komunii, regularnie chodzi na msze święte, przestrzega 
postów, często odmawia „Zdrowaś Mario” i modli się do świętych... 
aby ten nie zginął, ale miał żywot wieczny”.  
„Tutaj  nie  jest  tak  napisane”  — powiedziała ta kobieta. „O to wła-
śnie  chodzi  —  odrzekł  ewangelista.  —  Ani  w  tym  wersecie,  ani  w 
całej Biblii nie ma napisanych takich rzeczy”. Dzięki cierpliwości i 
modlitwie  ewangelisty  oraz  pomocy  Ducha  Świętego,  niewiasta  ta 
stała  się  gorliwą  chrześcijanką  i  oddaną  ratowniczką  zgubionych 
dusz. Gdy tylko otworzyła swe serce Chrystusowi, zostały zaspoko-
jone jej duchowe pragnienia.  
Ewangelisto,  zapamiętaj:  Pragnieniem  serca  każdego  zgubionego 
człowieka  na  tej  planecie  wraz z milionami rzymsko-katolików jest 
JEZUS CHRYSTUS. 
6. Zachęć katolika do czytania Słowa Bożego i przyjęcia Bożego 
poselstwa jako ostatecznie ważnego. 
Głównym celem ewangelisty jest nakłonienie katolików do zaufania 
i przyjęcia żywej Osoby drogiego Pana Jezusa Chrystusa, jako swego 
Zbawiciela.  Środkiem  w  tym  dążeniu  musi  być  Słowo  Boże,  a  nie 
nasze mądre argumentacje. Biblia jest jedynym i ostatecznym autory-
tetem we wszystkim, co dotyczy naszej wiary, wiecznego zbawienia i 
obecnego życia (2 Tm 3, 16.17; 2 J; Obj 22, 18).  
Jednym  ze  sposobów  doprowadzenia  katolika  pod  wpływ  Słowa 
Bożego jest zaproponowanie mu końcowych wersetów w Biblii kato-
lickiej.  Zaproponuj  jekieś  rozdziały  traktujące  o  zbawieniu  i  nakłoń 
do szczegółowego porównania w obydwu Bibliach.  

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

107 

Taktownie zaznacz: „Nie jest ważne to, co ja mówię, albo co mówi 
ksiądz,  lecz  jest  ważne  to,  co  mówi  sam  Bóg  przez  Swoje  święte 
Słowo”.  Biblia  ma  zawsze  ostatnie  słowo  do  powiedzenia  w  spra-
wach  jakiejkolwiek  doktryny  czy  spornego  problemu  religijnego. 
Jeżeli,  na  przykład zaistnieje pytanie odnośnie do nowego narodze-
nia i odrodzenia w chrzcie, to otwórz Ef 5, 26; Jk 1, 18 i 1 Ptr 1, 23 
gdzie  wyczerpująco  wyjaśniono,  że  odrodzenia  dokonuje  nie  woda 
przy  chrzcie,  lecz  Duch  Święty  i  Słowo  Boże.  Dr  George  Bartoli, 
nawrócony  jezuita,  powiedział:  „Jeśli  chcesz  rozwiać  ciemności, 
wprowadź powódź światła. Światło jest pod ręką — Biblia” (J 8, 32).  
Frank Novakaitys, nawrócił się z katolicyzmu i jest obecnie wielkim 
ratownikiem  dusz  wśród  katolików,  znajdujących  się  w  chicagow-
skich  więzieniach.  Powiedział  on:  „Nie  sprzeczaj  się  z  katolikiem. 
Na  początku  nawiąż  do  kilku  punktów  stycznych  z  nimi,  a  potem 
głoś Chrystusa, a nie religię czy kościół. Jeśli oni argumentują, że ich 
religia  jest  dla  nich  wystarczająca,  to  wskaż  im,  że  religia  została 
stworzona przez człowieka i nie może nikogo zbawić. Zbawia tylko 
Jezus  Chrystus  i  Jemu  trzeba  zaufać.  We  wszystkim  opieraj  się  na 
Słowie Bożym, a nie na postanowieniach ludzi czy kościoła. 
7. Módl się za katolikiem. 
Katolicy posiadają wiele z góry wyznaczonych, napisanych modlitw, 
lecz  prawie wcale nie znają modlitw, wypływających z serca, będą-
cych wynikiem świadomej społeczności z Bogiem i wypowiadanych 
z ufnością. Wielu katolików, słuchając modlitwy odrodzonego chrze-
ścijanina, zostaje poruszonych jej treścią i pomaga im to w zbliżeniu 
się do Boga przez Chrystusa, bo zaczynają sami modlić się własnymi 
słowami. „Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony 
będzie” (Rz 10, 13). 

ROZDZIAŁ 12 

SEKTY I ICH WYZNAWCY 

I. ANTYCHRYSTUSOWY CHARAKTER SEKT 

1. Odnośnie do natury i osobowości Boga. 

background image

108 

 

Eugene Myers Harrison

 

2. Odnośnie do faktu i natury grzechu. 
3. Odnośnie do Osoby Chrystusa. 
4. Odnośnie do dzieła Chrystusa na krzyżu. 
5. Odnośnie do drogi zbawienia. 
6. Odnośnie do życia przyszłego. 

II. JAK PODCHODZIĆ DO WYZNAWCÓW SEKT 

1. Uświadom sobie, że masz do czynienia na pierwszym miejscu nie 
tyle z uporem, ile z zaślepieniem spowodowanym przez szatana. 
2. Musisz wyłącznie polegać na Duchu Świętym, który będzie działał 
przez Słowo Boże. 
3.  Nie  zraź  sobie  rozmówcy  przez  krytykowanie  przywódców  lub 
błędów danego kultu. 

4. Miej na uwadze, że wszyscy wyznawcy kultów wierzą w możność 
dostąpienia  zbawienia  dzięki  swemu  charakterowi  i  osobistym  wy-
siłkom, podczas gdy Słowo Boże uczy, że zbawienie jest darem Bo-
żym,  przyswajanym  sobie  po  prostu  przez  wiarę.  (Rz  6,  23;  Ef  2, 
8.9). 
5. Pamiętaj, że wyznawcy kultów są już duchowo ludźmi pokonany-
mi i duchowo zgłodniałymi.  
6. Podchodź do wyznawcy kultu z sercem pełnym miłości. 
Od pewnego czasu Kościół Jezusa Chrystusa często był nawiedzany 
rozmaitymi  „...izmami”.  Niektóre  z  nich,  takie  jak  luteranizm  czy 
kalwinizm  Bóg  pobłogosławił,  ale  większość  tych  powstających 
ugrupowań  religijnych  była  nieopisanym  przekleństwem.  Stanowią 
one nowoczesne przebudzenie duchowe — mające swój początek w 
piekle.  
Każdy kto bierze do ręki gazetę — na Zachodzie szczególnie, gdzie 
nabożeństwa  rozmaitych  kościołów  zamieszczają  swe  ogłoszenia 
prasowe, natychmiast musi zdać sobie sprawę, że żyjemy w okresie 
nowoczesnego  Babilonu,  który  jest  jeszcze  bardziej  groźny  niż  ten, 
opisany  w  jedenastym  rozdziale  1  Księgi  Mojżeszowej.  Ogromny 
procent  tych  ogłoszeń  dotyczy  rozmaitych  kultów,  a  tematy ich na-
bożeństw są często wręcz fantastyczne.  

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

109 

Gdy przyjrzymy się bliżej tym kultom, to stwierdzimy, że jakkolwiek 
większość z nich twierdzi, że posiada chrześcijańską tradycję i obfi-
cie posługuje się terminologią biblijną, to jednak w gruncie rzeczy są 
zupełnie  pogańskie.  Jest  rzeczą  ważną,  aby  sobie  zdawać  sprawę  z 
tego,  że  są  to  nie  tylko  ugrupowania  niechrześcijańskie,  ale  wręcz 
antychrześcijańskie. Że tak jest istotnie widać wyraźnie z ogromnych 
szkód,  jakie  wyrządziły  wierze  chrześcijańskiej  i  w  życiu  swoich 
wyznawców. Każdy z tych kultów twierdzi, że posiada nowe i osta-
teczne objawienie prawdy, której rzecznikiem jest jakiś nowy prorok 
czy mesjasz. Dlatego chrześcijanie winni baczną uwagę zwracać na 
ostrzeżenie zawarte w 1 Liście Jana 4, 1: „Umiłowani, nie każdemu 
duchowi  wierzcie,  lecz  badajcie  duchy,  czy  są  z  Boga,  gdyż  wielu 
fałszywych proroków wyszło na świat”.  
Ale  tak  samo  jak  ostrzeganie  wierzących  jest  rzeczą bardzo ważną, 
tak  z  drugiej  strony  pozyskiwanie  i  ratowanie  zwiedzionych  wy-
znawców różnych kultów i przyprowadzanie ich do zbawiającej wia-
ry  w  Pana  Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, jest głównym zadaniem 
niniejszej książki. 

I. ANTYCHRYSTUSOWY CHARAKTER SEKT 

Gdy  przeanalizujemy  pisma  rozmaitych  sekt,  dochodzimy  do  prze-
konania, że zaprzeczają one całkowicie prawdzie zawartej w Biblii, 
to  jest  zasadniczej  nauce  chrześcijańskiej  wiary.  Pomimo  istnieją-
cych wyjątkowo tu i tam punktów zbieżnych, będzie można stwier-
dzić, że sekty są w rzeczy samej antychrześcijańskie. Poddamy tutaj 
przeglądowi twierdzenia kilku najważniejszych kultów. 
1. Są antychrześcijańskie odnośnie do natury i osobowości Boga. 
Wyszczególnimy  tutaj  trzy  sekty  (u  nas  najczęściej  spotykane  — 
przyp.  tłum.),  a  mianowicie:  spirytyzm,  teozofię  i  nauki  świadków 
Jehowy.  
Ogólnie rzecz biorąc sekty twierdzą: Bóg jest pewnego rodzaju bezo-
sobową zasadą, względnie mocą, względnie procesem ewolucyjnym. 
Pogląd wyraźnie panteistyczny.  
Biblia: Bóg jest Osobą. Jest On Bogiem Stworzycielem (1 Mjż 1, 1), 
jest święty (Iz 6, 3) i pełen litości (Ps 86, 15), który słyszy i wysłu-
chuje modlitwy (Ps 34, 7), który zasługuje i oczekuje tego, aby Mu 
Jego  stworzenia  oddawały  cześć  i  aby  Mu  służyły  (J  4,  24;  Dz  27, 

background image

110 

 

Eugene Myers Harrison

 

23),  On  też  zażąda  od  człowieka  w  sposób  nader  uroczysty  zdania 
rachunku przed Nim (Rz 14, 12). W Liście do Żydów 1, 3 wyraźnie 
jest o Nim mowa jako o Osobie.  
Spirytyzm:  „Bóg  jest  zasadą  w  procesie  ewolucji”.  „Istnieje  tyle 
bogów  ile  jest  umysłów,  potrzebujących  bogów  w  celu  dodawania 
im czci”. 
Teozofia: „Bóg jest bezosobową mocą, treścią wszystkiego stworze-
nia”. 
Świadkowie:  „Bóg  jest  jakby  Osobą,  która  ma  charakter  samotny  i 
nieobjawiony — nieznany”. 

2. Anty-chrześcijańskie odnośnie do faktu i natury grzechu. 
Ogólnie  kulty:  Grzech  bywa  pomniejszany,  albo  się  jego  istnieniu 
zupełnie  zaprzecza.  Należy  to  raczej  nazywać  nieznajomością,  po-
myłką, itd. To prowadzi do koncepcji fatalistycznej. 
Biblia: Grzech jest w najwyższym stopniu tragicznym faktem; okazał 
się  ogromny  w  swojej  grzeszności  (Rz  7,  13),  czego  dowodem  są 
jego konsekwencje (Izaj.59, 2), a także koszt, jaki został poniesiony 
dla dokonania jego odkupienia (Rz 5, 8).  
Spirytyzm:  „Grzech  jest  koniecznością.  Droga  człowieka,  zarówno 
rzeczy  dobre  jak  i  złe,  są  przez  Boga  uprzednio  ułożone.  Nie  ma 
właściwie różnicy pomiędzy dobrem i złem”. Jeden z głównych pisa-
rzy  spirytyzmu,  Dr  Hare,  powiada,  że  czyny  człowieka  są  „rezulta-
tem  okoliczności,  nad  którymi  dana  jednostka  nie  ma  większego 
wpływu  niż  nad  kolorem  swoich  włosów”.  To, oczywiście jest  wy-
raźnym fatalizmem, który całkowicie niszczy odpowiedzialność oso-
bistą człowieka. 
Teozofia:  „Ty  jesteś  bogiem  i  będziesz  czynił  tylko  to,  czego  Bóg 
sobie  życzy.  Człowiek  jest  fragmentem  bóstwa,  przyodzianym  w 
materię”. Tak wypowiedziała się pani Besant. W ten sposób grzech 
zostaje pomniejszony, a fatalizm, raz jeszcze, jest tego rezultatem. 
Świadkowie:  „Ludzie  nie  są  odpowiedzialni  za  swoje  występki”, 
ponieważ  szatan  wchodzi  do  umysłów  ludzi  i  powoduje,  że  czynią 
zło, zupełnie tak samo, jak miało to miejsce u Adama i Ewy. 

3. Anty-chrześcijańskie odnośnie do Osoby Chrystusa. 
Ogólnie  kulty:  Chrystus  był  zasadniczo  człowiekiem,  czymś  mniej 
niż Bogiem, prorokiem, wielkim nauczycielem; boskim tylko w tym 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

111 

sensie, w jakim wszyscy ludzie są potencjalnie albo zasadniczo bo-
skimi. 

Biblia: Chrystus — odwieczny, bez zmazy i grzechu Syn Boży, jeden 
z Trójcy, współrówny (współwieczny) z Bogiem (Rz 1, 4; J 1, 1). 
Spirytyzm:  Chrystus  nie  był  wyjątkowy  —  Bogiem;  był  tylko  me-
dium wysokiego rzędu. Wznosił się coraz wyżej, aż wreszcie obecnie 
znajduje się w szóstej sferze. Wszyscy ludzie z biegiem czasu wznio-
są się do szóstej sfery, a potem do siódmej.  
Ale  Słowo  Boże  powiada:  „Któż  jest  kłamcą,  jeżeli  nie  ten,  który 
przeczy,  że  Jezus  jest  Chrystusem?  Ten  jest  antychrystem”  (1  J  2, 
22). 
Teozofia:  Przy  swym  chrzcie  Jezus  stał  się  inkarnacją  Nauczyciela 
Świata, który przedtem się pojawił jako Budda, Pitagoras, Kofucjusz 
i inni. Po trzech latach, tj. przed Jego ukrzyżowaniem, duch Nauczy-
ciela Świata opuścił Go, „Człowiek jest fragmentem bóstwa przybra-
nego  w  materię”. „Po jakimś czasie wszyscy ludzie staną się Chry-
stusami”. Tak powiedziała pani Besant. 
Świadkowie: Chrystus był istotą stworzoną. Był pierwszą i najwięk-
szą z istot stworzonych, ale nie był odwiecznym Synem Bożym albo 
współrównym  z  Bogiem.  Nie  był  więc  „prawdziwym  Bogiem  i  sa-
mym Bogiem”.  
Na tym właśnie polegała powstała w czwartym wieku herezja zwana 
arianizmem,  która  została  przeniesiona  do  współczesnych  czasów, 
tylko przyodzianą nową szatą. 

4. Anty-chrześcijańskie odnośnie do dzieła Chrystusa na krzyżu. 
Ogólnie  kulty:  Dzieło  Chrystusa,  dokonane  na  krzyżu,  zostaje 
umniejszone, uczynione mało ważnym, albo wytłumaczone jako coś, 
co w ogóle nie musiało mieć miejsca. 
Biblia: Chrystus umarł na krzyżu jako ofiara zastępcza za grzesznika. 
Tak dokonał pełnego okupu za grzechy ludzkości. On jest jedynym i 
w zupełności wystarczającym Zbawicielem (Rz 5, 8; Dz 4, 12; Rz 5, 
18). 
Spirytyzm:  Jezus  był  żydowskim  entuzjastą,  któremu  przypadł  w 
udziale  przedwczesny  koniec.  Sama  myśl,  że  śmierć  Chrystusa  ma 
cokolwiek  do  czynienia  ze  zbawieniem,  jest  niegodziwym  złudze-

background image

112 

 

Eugene Myers Harrison

 

niem. Ale Bóg mówi w Swoim Słowie: „I bez rozlania krwi nie ma 
odpuszczenia” (Hbr 9, 22). 
Teozofia:  „Należy  się  wyzbyć  wszystkich  tych  błędnych  i  zwodni-
czych  myśli  o  przebaczeniu,  kapłańskim  odkupieniu  przez  krew...  i 
całej  reszty  tych  narkotyzujących  zabobonów,  które  się  ofiaruje 
grzesznikowi”. Tak napisała pani Besant. 
Świadkowie:  „Tzw.  okup  za  wszystkich,  złożony  przez  człowieka 
Jezusa Chrystusa, nie daje ani nie gwarantuje żadnemu człowiekowi 
życia  wiecznego  albo  błogosławieństwa,  gwarantuje  natomiast  każ-
demu  człowiekowi  jeszcze  jedną  sposobność,  czyli  próbę,  aby  uzy-
skać  żywot  wieczny”.  Rezultatem  grzechu  Adama  była  po  prostu 
śmierć fizyczna, i nic więcej. Śmierć drugiego Adama-Chrystusa po 
prostu  odwróciła  karę  za  grzech  pierwszego  Adama,  dzięki  czemu 
wszyscy  potomkowie  pierwszego  Adama  zmartwychwstaną  i  będą 
mieli  jeszcze  jedną sposobność po temu, aby zadecydować, czy ze-
chcą  wybrać,  czy  też  odrzucić  życie  wieczne.  W  śmierci  Chrystusa 
na  krzyżu  miało  miejsce  zagaśnięcie  fizycznego  istnienia  w  celu 
odkupienia Adama i jego potomków od zgaśnięcia ich istnienia. 

5. Anty

_

chrześcijańskie odnośnie do drogi zbawienia. 

Ogólnie  kulty:  Dostępowanie  zbawienia  związane  jest  całkowicie, 
albo  przynajmniej  częściowo  z  dobrymi  uczynkami  człowieka,  jego 
pracą, przestrzeganiem praktyk kultu itd. 
Biblia: Zbawienie jest całkowicie z łaski — ze strony Boga, i z wiary 

— 

ze strony człowieka (Ef 2, 8. 9). Jest ono darem Bożym, ofiarowa-

nym całkowicie niegodnym tego daru. (Rz 6, 23).  
Spirytyzm:  Zbawienia  dostępuje  się  samemu  (autosoteriologiczną 
metodą).  Człowiek  zbawia  się  więc  sam  poprzez  swoje  postępowa-
nie. Kontakt z duchami, utrzymywany w tym życiu, jest środkiem do 
robienia  postępów.  To,  czy  po  śmierci  dusza  idzie  tylko  do  pierw-
szego  miejsca,  czyli  najbliższego  ziemi,  czy  też  do  wyższego,  do 
wyższej  sfery,  uzależnione  jest  od  odpowiedniego  stopnia  jej 
oczyszczenia.  Dzięki  dobrym  uczynkom,  takim  jak  dopomaganie 
żyjącym na ziemi ludziom poprzez poselstwa od duchów, dusza się 
coraz bardziej oczyszcza, a także wznosi się do wyższych sfer. 
Teozofia: Wielki nacisk kładzie się na indyjsko-buddystyczne poję-
cia  o  reinkarnacji  i  karmie.  Karma 

— 

czyli  prawo  o  przyczynach  i 

skutkach, wyklucza możliwość odkupienia i przebaczenia, ponieważ 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

113 

każdy  człowiek  musi  odcierpieć  kiedyś  konsekwencje  swoich  grze-
chów 

— 

albo w tym życiu, albo w jakiejś przyszłej reinkarnacji. Tak 

więc  zbawienie  albo  osiągnięte  jest  przez  uczynki,  albo  jako  efekt 
odcierpianej kary.  
Świadkowie:  Zbawienie  od  śmierci  fizycznej  zostało  zapewnione 
przez  fizyczną  śmierć  Chrystusa  jako  człowieka  na  krzyżu,  czego 
rezultatem  będzie  zmartwychwstanie wszystkich ludzi  — jak to już 
zostało wyjaśnione wczesnej. Zbawienie od grzechu jest dla „małe-
go  stadka”,  czyli  tych,  którzy  staną  się  uczestnikami  przywilejów  i 
sposobności,  które  można  otrzymać  dzięki  „Nowemu  Przymierzu” 
(czyli  dla  tych,  którzy  stali  się  Świadkami)  i  których  uważa  się  za 
„współofiarujących się” za „współorędowników”... razem z Chrystu-
sem. Są oni gotowi „złożyć swe życie w służbie Bożej” i dzięki temu 
niejako  są  „wizerunkami  Zbawiciela,  którzy  według  Bożego  zarzą-
dzenia  będą  mieli dział współrządzenia i współdziedziczenia w Ty-
siącletnim Królestwie, a także będą mieli udział w boskiej naturze”.  

Podobnie  jak  i  wszystkie  inne  kulty,  russelizm  (dawniejsza  nazwa 
Świadków)  jest  autosoteriologiczny.  Okup  Chrystusa  za  grzech  jest 
w gwałtowny sposób pozbawiony ważności, a człowieka wzywa się 
do wypracowania sobie własnego zbawienia samemu. 

6. Anty-chrześcijańskie w odniesieniu do życia przyszłego. 
Ogólnie kulty: Pojęcie piekła obala się. Kara za grzech jest ograni-
czona w czasie.  
Biblia: Piekło jest równie wieczne jak Niebo, ponieważ greckie sło-
wo dla „wieczny” odnosi się do obu królestw, (Mt 25, 46) i jest miej-
scem  cierpienia  dla  tych,  którzy  nie  pokutowali  (Mt  22, 13, Łk 16, 
25). Niebo jest miejscem przygotowanym dla przygotowanych ludzi 
(J 14, 1-6). 
Spirytyzm: Takie miejsce jak piekło nie istnieje. Każdy jest w trakcie 
oczyszczania się i dostępowania zbawienia. Zmartwychwstanie i sąd 
to wytwory wyobraźni. 
Teozofia:  Człowiek  musi  przejść przez niezliczone reinkarnacje, co 
stanowi proces cierpienia za swe grzechy i oczyszczania jego duszy. 
Pomiędzy  reinkarnacjami  może  upłynąć  długi  czas  „nawet  20  wie-
ków, albo dłużej”, w którym to czasie dusza przechodzi przez ognie 
czyśćca. Po 70.000.000 lat reinkarnowania — mniej więcej — dusza 

background image

114 

 

Eugene Myers Harrison

 

osiąga swój ostateczny cel, a mianowicie stan nieświadomości, czyli 
powtórnego wchłonięcia przez bezosobowego Boga panteizmu. 
Świadkowie:  Nie  ma  w  ogóle  takiego  miejsca  jak  wieczne  piekło. 
Dzięki ludzkiej śmierci Chrystusa na krzyżu wszyscy ludzie zostaną 
z  martwych  wzbudzeni  i  dana  im  będzie  powtórna  szansa  wybrać 
żywot  wieczny.  Ogromna  większość  to  uczyni  —  dzięki  przekony-
wującemu kazaniu Świadków. Ale ci, którzy uparcie odrzucą Ewan-
gelię,  zostaną  zniszczeni.  „Wtórna  śmierć”  oznacza  zniszczenie, 
czyli całkowite zniknięcie ich — przestanie istnienia.  
Słowo Boże absolutnie nic nie mówi o jakiejś drugiej sposobności, a 
raczej  podkreśla,  że  kto  odrzuca  w  tym  życiu  Chrystusa,  dokonuje 
ostatecznego wyboru, i że TERAZ jest jedyna sposobność po temu, 
aby  dostąpić  zbawienia  poprzez  pokutę.  „Oto  teraz  czas  łaski,  oto 
teraz  dzień  zbawienia”  (2  Kor  6,  2).  „Kto  zaś  nie  słucha  Syna  (nie 
wierzy), nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim” (J 3, 36). 
Słowo  Boże  niedwuznacznie  uczy  o  poważnym  i  groźnym  fakcie 
istnienia  piekła  jako  miejsca  wiecznego  cierpienia  tych,  którzy  nie 
chcą pokutować (Obj 14, 11; Judy 7; Obj 20, 10; Mt 25, 46). 

II. JAK PODCHODZIĆ DO WYZNAWCÓW KULTÓW 

Nie  ma  jakiejś  niezawodnej  recepty,  czy  metody  postępowania  z 
członkami  jakichś  tego  rodzaju  organizacji  —  kultów,  tak  jak  i  z 
wszystkimi innymi niezbawionymi osobami. Nie ma jakiegoś ustalo-
nego  kompletu  przykładów  czy  cytatów  biblijnych,  które  w  sposób 
gwarantowany otworzyłyby w pozytywny sposób serca wyznawców 
jakiegoś kultu dla Ewangelii Chrystusowej... Czegoś w rodzaju słyn-
nego  „Sezamie  otwórz  się”  dzięki  której  to  wypowiedzi  Ali  Baba 
dostał się do wnętrza skały. A jednak wiele osób zostało wyprowa-
dzonych  z  błędnej nauki kultów do zbawczej wiary w Odkupiciela, 
Pana Jezusa, a także wielu dalszych może zostać pozyskanych, jeśli 
do nich podejdziemy mądrze i z miłością. 
1. Uświadom sobie, że masz do czynienia na pierwszym miejscu nie 
tyle z uporem, ile z zaślepieniem spowodowanym przez szatana. To 
oczywiście odnosi się do wszystkich grzeszników, ale w szczególno-
ści do wyznawców kultów „w których bóg tego świata zaślepił...” (2 
Kor 4, 4). Ludzka zdolność i inteligencja nie mogą dorównać diabel-
skiej.  Większość  wyznawców  kultów  —  choć  są  zwiedzeni  —  jest 
bardzo szczera. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

115 

2. Musisz wyłącznie spolegać na Duchu Świętym, który będzie dzia-
łał przez Słowo Boże. 
(1) Duch Święty może posłużyć się poważnym i szczerym świadec-
twem odnośnie do realności i mocy Chrystusa. 
(2) Jednak i to, co mówisz, nie przekona twego rozmówcy, jeśli two-
je życie nie będzie zgodne z tym, co głosisz. On musi wiedzieć, że to 
co mówisz o Chrystusie, jest rzeczywistością w twoim życiu. Paweł 
napisał  do  Tymoteusza  tak:  „Pilnuj  siebie  samego  i  nauki”  (Tm  4, 
16). 
3.  Nie  zraź  sobie  rozmówcy  przez  krytykowanie  przywódców  lub 
błędów danego kultu. 
4. Miej na uwadze, że wszyscy wyznawcy kultów wierzą w możność 
dostąpienia  zbawienia  dzięki  swemu  charakterowi  i  osobistym  wy-
siłkom, podczas gdy Słowo Boże uczy, że zbawienie jest darem Bo-
żym,  przyswajanym  sobie  po  prostu  przez  wiarę.  (Rz  6,  23;  Ef  2, 
8.9). 
5. Pamiętaj, że wyznawcy kultów są już duchowo ludźmi pokonany-
mi  i  duchowo  zgłodniałymi.  Bez  względu  na  to,  jakie  są  jego 
oświadczenia, wyznawca kultu nie ma pewności odpuszczenia grze-
chów  i  duchowego  zwycięstwa.  Miej  to  na  uwadze,  że  jest  on  du-
chowo zgłodniały — a ty masz Chleb Żywota, i odpowiedź na jego 
najgłębsze problemy. Augustyn modlił się: „O, Boże, Tyś nas stwo-
rzył dla Siebie, a serca nasze są pozbawione pokoju tak długo, dopó-
ki nie odpoczną w Tobie”. 
6.  Podchodź  do  wyznawcy  kultu  z  sercem  pełnym  miłości.  Nic  nie 
zastąpi pełnej gorącego współczucia miłości, która widzi potrzebę i 
stara się znaleźć potrzebującego z nieskończoną czułością tak długo, 
dopóki to „co było zginęło, nie zostanie znalezione”. Gdy chodziło o 
nasze  odkupienie,  Miłość  znalazła  drogę,  a  w  szukaniu  zgubionych 
Miłość  również  znajduje  drogi  i  sposoby  —  gdy  wszelkie  inne  po-
budki zawodzą. 

background image

116 

 

Eugene Myers Harrison

 

ROZDZIAŁ 13 

JAK PODEJŚĆ DO OSÓB O SPECYFICZNYCH TRUDNO-

ŚCIACH 

I. GRZESZNIK PESYMISTYCZNY. 

II. OSOBA, KTÓRA GROZI SAMOBÓJSTWEM. 

III. ODSTĘPCA. 

IV. OSOBA, KTÓRA MYŚLI, ŻE POPEŁNIŁA GRZECH 

NIE DO PRZEBACZENIA. 

V. OSOBA, KTÓRA OBIAWIA SIĘ, ŻE STRACI PRZYJA-

CIÓŁ. 

VI. UWAGI KOŃCOWE. 

W  rozdziałach poprzednich zwrócono szczególną uwagę na 8 głów-
nych kategorii lub typów osób niezbawionych. Celem tego rozdziału 
jest rozważyć pewne przypadki, które wymagają specjalnego postę-
powania. Nie są one nowym lub dodatkowym typem, ale specjalnymi 
podtypami  głównych,  już  omawianych.  Najwięcej  poniżej  przyto-
czonych  przypadków  odnosi  się  do  zastanawiających  się  grzeszni-
ków.  Te  osoby  wymagają  specjalnej  uwagi  przed  przedstawieniem 
im planu zbawienia, względnie w czasie czynienia tego. 

I. GRZESZNIK PESYMISTYCZNY 

Osoba która mówi, „jestem zbyt wielkim grzesznikiem” lub „jestem 
zbyt zły” jest zainteresowana, ale pesymistyczna. Potrzebuje zachęty. 
1.  Wykaż  mu,  że  Chrystus  gotów  jest  zbawić  nawet  głównego  z 
wszystkich grzeszników (1 Tm 1, 15). 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

117 

2.  Przytocz  przykłady  wielkich  grzeszników,  którzy  dostąpili  zba-
wienia.  Biblijne  przykłady  obejmą  Pawła  i  „kobietę,  która  była 
grzesznicą” (Łk 7, 37-50). J. Newton, Mel Trotter i inne historyczne 
przykłady były wymienione we wcześniejszych rozdziałach. 
3. Podkreśl miejsca z Pisma, zawierająca słowo „wszyscy”. „I że w 
nim każdy, który wierzy, bywa usprawiedliwiony w tym wszystkim
w czym nie mogliście być usprawiedliwieni przez zakon Mojżesza” 
(Dz 13, 39). Zauważ dwukrotnie użyte słowo „wszyscy” w tym wier-
szu. Czy obejmuje ono wszystkich, czy też kogoś pomija? Zauważ w 
Iz 53, 6, jak w potężny sposób zaczyna mówić o wszystkich i kończy 
wzmianką o wszystkich. Popatrz także 1 J 1, 9. 

II. OSOBA GROŻĄCA SAMOBÓJSTWEM 

Osoba mówiąca „jestem nędzna i zrozpaczona, jeśli nie znajdę spo-
koju, to popełnię samobójstwo”, jest zainteresowana, ale w rozpacz-
liwym stanie. Wykaż więc, że dla takich — w Chrystusie — nie ma 
takiej rzeczy jak rozpacz. 
1. Podkreśl fakt, że na popełnieniu samobójstwa nie zyska wiele, ale 
spowoduje przyśpieszone zjawienie się przed sądem Chrystusa. 
2. Przyprowadź tę osobę do świadomości grzechu, jako powodu kło-
potu lub nędzy. „Po wszystkie dni swoje sam siebie niepobożny bo-
leśnie  trapi,  a  niewiele  lat  zamierzono  okrutnikowi”  (Ijob.  15,  20). 
Wyjaśnij,  że  grzech  powoduje  żniwo  grzechu,  cierpienia  i  nędzę 
(Ijob. 4, 8). 
3.  Jeśli  dana  osoba  stała  się  świadoma  grzechu,  nie  jedynie  tylko 
świadoma kłopotów, to podaj jej plan zbawienia. 

III. ODSTĘPCA 

Aktywny  ratownik  dusz  często  spotyka  kogoś,  kto  mówi:  „Jestem 
zmęczony i zawiedziony. Odpowiedziałem się za Chrystusem, ale nie 
żyłem  według  tego”.  I  może  osoba  ta  powie  ci,  że  kilkakrotnie  na-
wróciła  się  do  Chrystusa  (podpisując  kartkę,  podnosząc  rękę,  wy-
chodząc na przód w kościele itd.) i powtórnie upadła w grzech. Taki 
typ  wymaga  szczególnego  współczucia,  cierpliwości  i  mądrości. 
Osoba  ta  jest  albo  odstępcą  albo  rozpaczliwym  niedowiarkiem. 
Ostrożnie i z modlitwą staraj się rozpoznać, która z tych dwóch moż-
liwości ma miejsce. 

background image

118 

 

Eugene Myers Harrison

 

1.  Czy  naprawdę  „pokutował,  przyjął  Chrystusa  i  stał  się  nowym 
stworzeniem”  w  Nim?  Jeśli  nie,  to  doprowadź  go  do  poznania  wa-
runków  zbawienia.  Potrzebuje  osobistego  duchowego  przeżycia...  z 
Chrystusem,  a  nie  tylko  jakiejś  zewnętrznej  ceremonii.  Potrzebuje 
mieć Go na własność, a nie tylko wyznawać. 
2.  Jeśli  narodził  się  znowu,  pomóż  mu  w  odnalezieniu  i  usunięciu 
powodu jego odstępstwa przez postawienie mu takich pytań: 
„Czy  korzystałeś  ze  znaczenia  duchowego  wzrostu  przez  czytanie 
Słowa Bożego i codzienną modlitwę? (1 Ptr 2, 2; Mt 26, 41). „Czy 
szukałeś w Chrystusie mocy i zwycięstwa?” (2 Kor 12, 9; Flp 4, 13). 
„Czy  wyznawałeś  Chrystusa  otwarcie  i  czy  przyłączyłeś  się  do 
zgromadzenia  gorliwych  wierzących,  świadcząc  innym  o  zbawczej 
mocy  Chrystusa?”  (Mt  10,  32).  Czy  nie  wstydziłeś  się  Ewangelii 
Chrystusowej? (Rz 1, 16). 

IV. OSOBA, KTÓRA MYŚLI, ŻE POPEŁNIŁA NIEPRZE-

BACZALNY GRZECH 

Osoba,  która  oświadcza:  „nie  ma  dla  mnie  nadziei,  popełniłam 
grzech nie do przebaczenia”, jest zainteresowana, ale nie ma nadziei. 
1. Pomóż jej skierować myśli, nie na grzech, który prawdopodobnie 
nie  potrafiłaby  określić,  ale  na  miłosierdzie  i  przebaczenie  kochają-
cego Boga (Jr 41, 3; Ef 2, 4). 
2. Według wszelkiego prawdopodobieństwa człowiek taki nie będzie 
umiał  jasno  określić,  jaki  grzech  jest  nieprzebaczalny.  Jest  bardzo 
prawdopodobne, że po prostu świadomy jest swojego grzechu i wy-
obraża  sobie,  że  popełnił  ten  straszny  grzech,  o  którym  słyszał  lub 
gdzieś  czytał.  Możesz  powiedzieć:  „Więc  zdajesz  sobie  sprawę  z 
tego, że jesteś wielkim grzesznikiem w Bożych oczach? Doskonale! 
To znaczy, że właściwie wchodzisz na drogę zbawienia”. 
3. Bóg nie czyni wyjątków w dawaniu zbawienia. W Dz 13, 39 Bóg 
mówi,  że  „wszyscy,  którzy  wierzą”  w  Chrystusa  (nie niektórzy, ale 
wszyscy)  są  usprawiedliwieni  (zbawieni)  z  „wszystkich  grzechów” 
(nie z niektórych grzechów, ale z wszystkich grzechów). 
4. Nie ma w Biblii czy w historii ani jednego przykładu grzesznika, 
proszącego szczerze o przebaczenie, a odrzuconego. „Czy mój przy-
jacielu, masz przebaczone, czy też nie przebaczone grzechy? Jeśli to 
drugie, to zmień tę sytuację właśnie teraz, żałując za swoje grzechy i 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

119 

prosząc  Boga  o  przebaczenie”.  (Iz  55,  7).  Zachęć  go,  by  przyjął 
Chrystusa i Jego łaskę, dzięki której pragnie On zupełnie przebaczyć. 
Jeśli nadal nie jest przekonany, kontynuuj rozmowę następująco: 

5. Niech ta osoba ci powie — jaki popełniła grzech, o którym myśli, 
że jest nieprzebaczalny, a potem pokaż z Pisma, że tak nie jest. Na-
wet jeśli nie wyznała tego grzechu, to pomóż jej, ukazując najgorsze 
grzechy, które nasz miłosierny Bóg odpuścił: 

I.  Morderstwo  nie  jest  takim  grzechem:  Dawid  wyznał  swój  grzech 
morderstwa, a został mu przebaczony (Ps 32, 5). 
II. Kradzież nie jest takim grzechem. Żałującemu za grzech złodzie-
jowi przebaczono. (Łk 23, 43) 
III. Bluźnierstwo może zostać przebaczone. Paweł był bluźniercą, a 
przebaczono mu (1 Tm 1, 13). 
IV. Cudzołóstwo nie jest tym grzechem. Samarytanka dostąpiła zba-
wienia. (J 4, 18-42). 

V. 1 List do Koryntian 6, 9-11 podaje długi spis grzechów, które Bóg 
miłosiernie przebacza. 
VI.  I  znów  zachęć  tę  osobę  do  przyjęcia  Chrystusa  z  Jego  bezgra-
nicznym przebaczeniem. 
VII.  Jeśli  wciąż  odmawia  uczynienia  tego,  przeczytaj  i  wyjaśnij 
szczególne  miejsca,  które  mówią  o  grzechu  nieprzebaczalnym.  (Mt 
12, 24.31). 
VIII. Według Pana Jezusa, grzechem nie do przebaczenia jest grzech 
przypisywania  diabłu  tej  pracy,  którą  wykonał  Chrystus.  Spytaj: 
„Czy  ty  tak  czyniłeś?”  Przypuszczam,  że  na  pewno  szczera  odpo-
wiedź będzie „nie”. W tym przypadku, duch, który go trapił, odstąpi 
i okaże się kłamliwym. 
IX. Tacy, którzy popełnili nieprzebaczalny grzech nie interesują się 
duchową stroną, a całkowicie oddali się diabłu. Spytaj: „Jeśli trosz-
czysz się o los swej duszy, to jest jasne, że Bóg nie zapomni cię, ale 
pragnie przyciągnąć do Siebie” (J 6, 44).  
X. Nic nie zyskasz, a stracisz życie wieczne, teoretyzując i spekulu-
jąc. Zachęć danego człowieka, by rzucił się sam w objęcia miłosier-
dzia Zbawiciela, który bezwzględnie przyrzekł: „Tego, który do mnie 
przyjdzie, nie wyrzucę precz”. (J 6, 37). (W ang.”... żadnym sposo-
bem nie wyrzucę”). 

background image

120 

 

Eugene Myers Harrison

 

V. OSOBA, KTÓRA OBAWIA SIĘ, ŻE STRACI PRZYJA-

CIÓŁ 

Ratownik dusz niekiedy napotka na młodą osobę, która może powie: 
„Wiem,  że  powinienem  dostąpić  zbawienia, ale jeśli zostanę chrze-
ścijaninem, to obawiam się, że stracę swoich przyjaciół”. Osobę taką 
powinno się potraktować następująco: 

1. Tacy przyjaciele nie są nic warci. Byliby tylko przeszkodą w two-
im  chrześcijańskim  życiu,  gdyż  są  nieprzyjaciółmi  Bożymi  (Jak.  4, 
4b). 
2. Pozyskasz daleko wartościowych przyjaciół — samego Chrystusa 
i gorliwych chrześcijan. 
3.  Powinieneś  starać  się  pozyskać  swych  niezbawionych  przyjaciół 
dla Chrystusa. Co za wezwanie! J 1, 45 mówi o człowieku zdobywa-
jącym swojego przyjaciela dla Chrystusa. 

VI. UWAGI KOŃCOWE 

Przy  postępowaniu  w  przypadkach  specjalnych  z  niezbawionymi 
osobami wszystkich typów, miej na uwadze następujące rady: 
1.  Szukaj  mądrości  i  mocy,  pochodzącej  z  góry.  Duch  Święty  zna 
warunki danej osoby i sposób podejścia. Proś o kierownictwo Ducha 
Świętego, jak rozpocząć rozmowę, jak posłużyć się właściwym miej-
scem  Pisma  Świętego,  użyć  właściwych przykładów itd. i proś Du-
cha Świętego ku przekonywaniu. 
2. Nie rezygnuj łatwo. Próbuj różnych sposobów podejścia i różnych 
metod.  Działaj  z  miłością, ale wytrwale. Nieśmiertelny duch jest w 
niebezpieczeństwie. Nie pozwól diabłu łatwo odnieść zwycięstwa. 
4. Bądź bezinteresowny, by kogoś pozyskać.  
5.  Pamiętaj,  że  pozyskiwanie  dusz  przynosi  wieczną  nagrodę.  W 
Niebie  uznawane  jest  za  największe  dzieło,  które  daje  wieczną  ra-
dość i błogosławieństwo. Jan A. Broadus wyrósł w górach na Połu-
dniu. W czasie, gdy chodził do szkoły, pewnego razu wstąpił do bap-
tystycznej kaplicy, przyjął Chrystusa i natychmiast stał się ratowni-
kiem  dusz.  Następnego  dnia  wyszukał  swojego  przyjaciela  Sandy  i 
zachęcał go, by przyjął Chrystusa. Sandy zaczął zaraz myśleć o tym, 
a  gdy  tak  myślał,  Jan  modlił  się.  Tego  wieczoru  Sandy  głośno  wy-
znał, że przyjmuje Chrystusa, a potem powiedział do Jana: „Dzięki ci 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

121 

serdeczne, Janie”. Po skończeniu szkoły i seminarium teologicznego, 
Broadus  stał  się  wielkim  kaznodzieją,  autorem,  ratownikiem  dusz, 
ale  zawsze  znajdował  czas,  by  pojechać  do  domu  i  do  rodzinnego 
Zboru, podczas gdy Sandy po skończeniu szkoły osiadł jako farmer i 
znany był i jako gorliwy, choć małomówny chrześcijanin. Ilekroć ci 
dwaj przyjaciele spotkali się, Sandy zawsze wyciągał swoją stward-
niałą  rękę  na  powitanie  i  mówił  ze  łzami  w  oczach:  „Dziękuję  ci 
Janie,  dziękuję”.  Kiedy  Dr  Broadus  umierał,  powiedział  rodzinie 
zebranej wokół jego łóżka, że największą radością w jego życiu było 
pozyskiwanie  dusz  dla  Chrystusa,  a  największą  radością,  która  go 
oczekuje  po  ujrzeniu  Zbawiciela  twarzą  w  twarz,  to  zobaczyć  San-
dy’ego znów i usłyszeć: „Dziękuję ci, Janie, dziękuję”. (Prz 11, 30; 
Dn 12, 3). 

ROZDZIAŁ 14 

JAK PRZYGOTOWAĆ I PRZEPROWADZIĆ 

EWANGELIZACJĘ W ZBORZE? 

Nowy  Testament zawiera zarówno treść zwiastowania jak i metody 
efektywnej  ewangelizacji.  Istniejąca  rzeczywistość  powoduje  ko-
nieczność  przyjęcia,  i  w  pewnej  mierze  przystosowania  do  naszych 
warunków,  nowotestamentowych  zasad  indywidualnej  ewangeliza-
cji. 

I. SMUTNA STATYSTYKA 

Poniższe dane, zaczerpnięte zostały ze sprawozdań misyjnych głów-
nych denominacji chrześcijańskich. 

W  1850  r.  przyprowadzeniem  jednej  osoby  rocznie  do  Chrystusa 
zajmowało się 5 chrześcijan 
w 1900 r. ,, 14 chrześcijan 
w 1919 r. ,, 21 chrześcijan 

W naszych dniach przyprowadzeniem jednej osoby rocznie do Chry-
stusa  zajmuje  się  33  wierzących.  Powyższe  cyfry  staną  się  jeszcze 

background image

122 

 

Eugene Myers Harrison

 

bardziej  przerażające,  gdy  uświadomimy  sobie,  że  obejmują  one 
wysiłki wielu dziesiątków tysięcy kaznodziei i innych pracowników.  
Biorąc przeciętnie, Zbór, posiadający 400 członków, potrzebuje 365 
dni, aby zdobyć 12 nowych decyzji dla Chrystusa. Wobec tego faktu, 
że jest to sześciokrotnie dłuższy czas od tego, jaki potrzebował jeden 
wierzący do przyprowadzenia grzesznika do Chrystusa sto lat temu, 
staje się jasnym, że temperatura na naszym termometrze ewangeliza-
cyjnym znacznie i alarmująco spadła. 

II. NOWOTESTAMENTOWY WZÓR EWANGELIZACJI 

Jak daleko współczesne chrześcijaństwo odeszło od wzorca ewange-
lizacji,  jaki  znajdujemy  na  kartach  Nowego Testamentu! Świadcze-
nie  innym  było  naczelnym  zadaniem  każdego  chrześcijanina.  Taki 
nowotestamentowy wzór ewangelizacji znajdujemy w Dz 5, 42: 
„I nie przestawali — ewangelizowanie z gorących serc 
każdego dnia — ewangelizowanie codzienne 
w świątyni — ewangelizacja zborowa 

i po domach — ewangelizacja od domu do domu 
nauczać — ewangelizacja nauczająca 
i opowiadać — ewangelizacja zwiastująca 
Jezusa Chrystusa” — ewangelizacja chrystocentryczna. 
W Nowym Testamencie ewangelizacja nie była kwestią okresowych 
i chwilowo nasilających się wysiłków. Była najwyższym celem każ-
dego wierzącego, w każdym dniu w roku, na każdym miejscu  — w 
kościele,  na  ulicy,  na  targu,  w  domu  —  przy  pomocy  każdej  przez 
Ducha  Świętego  podanej  metody  —  nauczania,  zwiastowania,  przy 
pomocy listów, osobistych spotkań itd. Istotą zwiastowania uczniów 
był CHRYSTUS. CHRYSTUS był jednocześnie centrum jak i wid-
nokręgiem  ich  świata,  i  oni  nigdy  nie  słabli  w  pracy  świadczenia 
zgubionym. Z pilnością wykonywali we dnie i nocy swą świętą służ-
bę,  gdyż  serca  ich  pałały  gorącym  płomieniem  współczucia,  jakie 
sprawia Duch Święty. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

123 

III. NAGLĄCA POTRZEBA NASZYCH CZASÓW 

Rozpaczliwą  potrzebę  tych  czasów  odstępstwa,  zeświecczenia  i 
ochłodzenia  zapału  ewangelizacyjnego,  można  podsumować  przy 
pomocy czterech ogromnie ważnych czasowników: 
1. Uświadamiać. „Podnieście oczy wasze i przypatrzcie się”, powia-
da nasz Pan. Chrześcijanie powinni „spojrzeć na pola” i uświadomić 
sobie  tragiczne  położenie  dusz  zaprzedanych  w  niewolę  grzechowi 
— tutaj, i wszędzie na całym naszym globie. 
2.  Przeżywać  cierpienie.  Jakże  mało  jest  teraz modlitw takich, jak 
modlitwa  zademonstrowana  przez  Pana  Jezusa  w  Getsemane.  „Mó-
dlcie  się”,  było  Jego  często  powtarzaną  zachętą  (Mt  9,  38).  „Gdy 
Syjon pracowała ku porodzeniu, porodziła synów”. Dusze rodzą się 
dla Królestwa odkupionych za pośrednictwem ciężkiej pracy i gorą-
cej modlitwy. Łatwe, tanie środki mogą przynieść „decyzje”, ale nie 
spowodują  nawonarodzenia  nawróconych.  Potrzebna  jest  gorąca, 
pełna poświęcenia modlitwa o pomoc i rezultaty Ducha Świętego. 
3. Organizować. Sądząc do niedbałych i byle jakich metodach, jakie 
stosuje wielu ewangelicznych chrześcijan, ci najwyraźniej sądzą, że 
organizacja  jest  konieczna  ze  względu  na  Szatana.  Potrzebujemy 
nowotestamentowego  zwiastowania,  mocy  Ducha  Świętego  i  efek-
tywnej  organizacji  i  techniki.  Stary  Testament  ukazuje  wiele  przy-
kładów  organizacji.  Podobnie  i  Nowy  Testament  daje  przykłady 
zorganizowanego działania, gdy Pan zorganizował i wysłał dwunastu 
i  siedemdziesięciu,  a  także  w  pouczeniach  dla  uczniów,  czy  też  w 
organizowaniu  ludzi  w  „gromady  po  pięćdziesięciu”  podczas  cudu 
nakarmienia pięciu tysięcy.  
Każdy Zbór potrzebuje mądrej i efektywnej organizacji indywidual-
nego świadectwa. Dobrym motto mogłoby być: „Planuj pracę i pra-
cuj według planu”. 
4.  Ewangelizować.  Organizacja  jest  narzędziem, środkiem do celu. 
A  cel,  jaki  mamy  na  względzie,  to  ewangelizowanie  zgubionych, 
pozyskiwanie niezbawionych.  
Nowy Testament nie każe wierzącym usiąść i czekać na niezbawio-
nych,  ale  każe  powstać  i  wyjść  do  nich.  Poszukiwanie  poprzedza 
zbawienie,  
jak  wyraża  to  stwierdzenie  Chrystusa,  że  przyszedł  On, 
„aby szukać i zbawić to, co było zginęło”. W odniesieniu do wierzą-
cych i ich powołania jako świadków nasz Pan użył trzech obrazów: 

background image

124 

 

Eugene Myers Harrison

 

rybaka, żeńcy i pasterza. Czy ktokolwiek złowi rybę, siedząc wygod-
nie w domu? Czy rolnik zbierze swój zbiór, wylegując się na weran-
dzie swego domu? A czy pasterz odnajdzie zagubioną owcę, rozko-
szując  się  urokiem  wieczornego  ogniska?  Przy  pomocy  tych  trzech 
obrazów,  Pan  Jezus  podkreśla  konieczność  wysiłku,  pracy,  powsta-
nia i wyjścia, jeśli zgubieni mają być uratowani. 

IV. NIEUSTAJĄCA KRUCJATA INWIDUALNEGO ŚWIA-

DECTWA 

Zasadniczym celem tego rozdziału jest wskazanie na kilka prostych, 
roboczych schematów, które zostały sprawdzone i wypróbowane ze 
skutkiem w pozyskiwaniu zgubionych dla Zbawiciela. Używane były 
na różnych polach misyjnych przez wielu pracowników. Podstawowe 
zasady te nie są nowe. Są one tak stare jak Nowy Testament i Dz 5, 
42.  
W  przeciętnym  Zborze  najpraktyczniejszą  formą  organizacyjną  jest 
położenie  szczególnego  nacisku  na  tygodniowe  i  kwartalne  organi-
zowanie  indywidualnych  odwiedzin.  Oznacza  to,  że  jeden  wieczór 
tygodniowo i jeden tydzień w każdym kwartale poświęcone są świa-
dectwu  organizowanemu  i  kierowanemu  przez  kaznodzieję,  diako-
nów, nauczycieli Szkoły Niedzielnej i innych. 

A. Przygotowanie i organizacja 
Kaznodzieja wraz z zespołem współpracowników powinien wykonać 
lub dopilnować wykonania następujących siedmiu rzeczy:  
1.  Należy  przeznaczyć  jeden  wieczór  tygodniowo  na  regularne  od-
wiedziny  i  dopilnować,  aby  w  tym  czasie  nie  odbywały  się  żadne 
inne  zajęcia  w  Zborze  (próby  chóru,  nabożeństwa  czy  spotkania 
młodzieżowe). W podobny sposób należy przeznaczyć jeden tydzień 
na kwartał na tydzień odwiedzin, i w tym wypadku tydzień ów powi-
nien  być  wolny  od  innych  zajęć  w  Zborze,  które  by  absorbowały 
członków  Zboru.  Większość  podanych  niżej  wskazówek  odnosi  się 
do organizacji takiego właśnie tygodnia świadectwa. 
2. Należy wygłosić cykl kazań (np. przy okazji tygodniowych nabo-
żeństw  modlitewnych)  na  następujące  tematy:  Pierwszoplanowe 
znaczenie ewangelizacji; Jezus jako Ewangelista; wielcy ewangeliści 
w historii Kościoła; nagroda ewangelisty itp. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

125 

3.  Przygotować  i  sklasyfikować  listę  kontaktów  zewnętrznych.  A 
oto  kilka  z  najlepszych  metod  zabezpieczenia  ciągłości  kontaktu  z 
odwiedzanymi osobami: 

a)  Podpis  na  karcie  uczestnictwa  (zaproszenie  na  niedzielne  nabo-
żeństwa ewangelizacyjne). 
b) Można także dać uczniom starszych kompletów Szkoły Niedziel-
nej specjalne kartki, aby wpisali tam nazwiska i adresy swoich zna-
jomych, których należałoby pozyskać dla Chrystusa. 
c)  Przeglądając  listę  uczniów  Szkoły  Niedzielnej  można  łatwo zna-
leźć nazwiska rodziców, którzy rzadko albo wcale nie uczęszczają na 
nabożeństwa. 
d)  Kaznodzieja  może  zdobyć  wiele  doskonałych  kontaktów  przy 
okazji ślubów czy pogrzebów. 

e) Inne metody, zależne od inwencji i pomysłowości organizatorów. 
Uwaga!  Dobrze  jest,  gdy  np.  młodzi  ludzie  odwiedzani  będą  przez 
młodych członków Zboru. Zwrócić uwagę na tzw. Świadków Jehowy 
— nie należy posyłać tam niedoświadczonych pracowników. 
4.  Należy  przygotować  listę  zdeklarowanych  pracowników  indy-
widualnych. Niech każdy z nich posiada swoją kartę, a na niej poda-
ne  godziny  i  dni,  w  których  będzie  mógł  wziąć  udział  w  składaniu 
świadectwa. 
5. Zorganizować należy wykłady dla ewangelistów indywidualnych 
(np.  przed  lub  po  tygodniowym  nabożeństwie  modlitewnym)  celem 
przygotowania  pracowników.  Godziny  te  mogą  i  powinny  stać  się 
okazją do przeżycia szczególnego błogosławieństwa. 
6. Należy dopilnować, aby ewangelizacji nie reklamowano sposoba-
mi  stosowanymi  przy  reklamowaniu  zawodów  bokserskich,  ale  aby 
zyskała ona właściwy i godny rozgłos. 
7. Zaakcentować wagę służby modlitwy — codziennej poszczegól-
nych  członków  i  całego  Zboru  w  czasie  ustalonych  nabożeństw. 
Ewangelizacyjne żniwo w dniu Pięćdziesiątnicy poprzedzone zostało 
dziesięcioma  dniami  jednomyślnej,  gorliwej  modlitwy  wiernych. 
Duchowych  rezultatów  nie  można  osiągnąć  cielesnymi  metodami. 
„Módlcie się więc”, powiedział Pan.  
B. Rozpoczęcie Tygodnia Świadectwa 

background image

126 

 

Eugene Myers Harrison

 

1. Tydzień ewangelizacyjny może być rozpoczęty specjalnym kaza-
niem  w  niedzielę  rano  —  kazaniem,  które  by  poruszyło  sumienie, 
rozpaliło serca, wywyższyło Chrystusa. Należałoby podkreślić troskę 
Chrystusa o dusze niezbawione, jak również to, że oczekuje On, że 
wszyscy  wierzący  zostaną  „rybakami  dusz”,  wobec  tragicznego  po-
łożenia i okropnego losu tych wszystkich, którzy są z dala od Chry-
stusa itd.  
2. Ewangeliści wzywają do podjęcia decyzji oddania się Chrystuso-
wi, a decyzje takie można podjąć w czasie nabożeństw ewangeliza-
cyjnych w niedzielę. Oto przykładowy harmonogram czasowy tygo-
dnia świadectwa: 

1-sza niedziela po południu godz. 18.00 

 zapraszanie 
Poniedziałek wieczór godz. 18.00 

 zapraszanie 
Środa wieczór godz. 18.00-19.30 

 zapraszanie 
Piątek wieczór godz. 18.00-19.30 

 zapraszanie  

2-ga niedziela po południu godz. 18.00 

 zapraszanie 

2-ga niedziela rano i wieczorem Dzień Decyzji. 

3.  Ewangeliści  zbierają  się  w  niedzielę  o  14.30  w  Zborze,  a  po 

otrzymaniu instrukcji i kart kontaktowych, pomodliwszy się, wy-
ruszają „po dwóch” — tak, jak czynili to niegdyś uczniowie Pana 
Jezusa.  Należy  unikać  wysyłania  razem  dwóch  niedoświadczo-
nych  pracowników.  Kaznodzieja  winien  dopilnować,  aby  na  od-
wrocie karty kontaktowej zostało zrobione króciutkie sprawozda-
nie z wizyty, i aby karty te wróciły do niego, czy też do osoby do 
tego  wyznaczonej,  przy  końcu  popołudniowego  zapraszania  lub 
najpóźniej podczas wieczornego nabożeństwa.  

Podobna  procedura  może  być  powtórzona  w  czasie  wieczorów 
ewangelizacyjnych w ciągu całego tygodnia i po południu następnej 
niedzieli.  

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

127 

Tygodniowe nabożeństwo modlitewne może być wspaniale wzboga-
cone  sprawozdaniami  z  błogosławieństw  przeżywanych  podczas 
wizyt  domowych.  Należy  jednak  z  góry  przestrzec  składających 
świadectwa, aby dzielili się błogosławieństwami, a nie niepowodze-
niami.  Niemiłe  doświadczenia  mogą  zniechęcić  innych.  Szczególne 
trudności  napotykane  podczas  rozmów  ewangelizacyjnych  powinny 
być  przedyskutowane  osobiście  z  kaznodzieją,  aby  mógł  pomóc  i 
doradzić. 
4. Odmianą tego programu może być wprowadzenie wspólnych ko-
lacji  (przygotowanych  przez  siostry  ze  Zboru)  przed  wieczorami 
świadectwa. Często umożliwia to ewangelistom wcześniejsze rozpo-
częcie  pracy,  niż  gdyby  jedli  kolację  w  domu.  Ponadto  zyskuje  się 
czas dla społeczności i dyskusji. Niektóre Zbory, prowadzące ewan-
gelizowanie  każdego  popołudnia  niedzielnego,  zapewniają  wspólny 
obiad dla ewangelistów po nabożeństwie porannym. 
5. Podkreślanie faktu, że najbliższa niedziela jest Dniem Decyzji, ma 
swoją  psychologiczną  wymowę.  Ewangeliści  mogą  w  doskonały 
sposób zwrócić na to uwagę, zachęcając nowo nawróconego do pu-
blicznego wyrażenia swej decyzji pójścia za Chrystusem. 
6.  W  większości  wypadków  nowo  nawrócony  z  wdzięcznością 
przyjmie  zaproszenie,  gdy  osoba, która go przyprowadziła do Chry-
stusa, zaproponuje mu, że pójdą razem do kościoła w najbliższą nie-
dzielę.  
7. Brak cierpliwości i wytrwałości jest błędem bardzo powszechnym 
wśród  ewangelistów  indywidualnych.  Bardzo  jest  łatwo  oczekiwać 
natychmiastowych rezultatów i zniechęcić się, gdy one nie następują. 
Doświadczenie  uczy,  że  większość  tych,  którzy  nawrócili  się,  aby 
być  nowo  narodzonymi  wierzącymi,  zostali  pozyskani  w  rezultacie 
wielokrotnych  wezwań  ewangelizacyjnych.  Rozsądniej  jest  mieć 
listę od pięciu do dziesięciu osób, celem skoncentrowania się w mo-
dlitwie i pracy indywidualnej, niżeli tracić czas i energię, spotykając 
się  tylko  raz  z  ludźmi  i  szukać  stale  nowych  kontaktów.  Tak  więc 
należy  zaznaczyć  sobie  niektórych  spośród  osób,  z  którymi  rozma-
wiało  się  podczas  tygodnia  świadectwa,  i  uczynić  z  nich  obiekt 
swych nieustannych modlitw i wysiłków. 

8.  Ci,  którzy  rzeczywiście  zdecydowali  się  pójść  za  Chrystusem, 
wymagają szczególnej troski. Byłoby to nie tylko rzeczą smutną, ale 
przestępstwem, uczestniczyć przy narodzinach dziecka, czy nowego 

background image

128 

 

Eugene Myers Harrison

 

chrześcijanina  i  pozostawić  go  w  jego  niedojrzałości  i  słabości. 
Dziecko wymaga i musi mieć trzy rzeczy: 1) miłość i troskę w domu, 
2) pożywienie, 3) ćwiczenie. Wszystkie trzy są w sposób absolutny i 
istotny  konieczne  do  życia  i  rozwoju.  Z  nowymi  wierzącymi  jest 
dokładnie tak samo. Zwróć uwagę na fakt, że jest on „niemowlęciem 
w Chrystusie” i że koniecznie potrzebuje opieki, miłości i społeczno-
ści,  jakie  znaleźć  powinien  w  prawdziwym  Kościele  —  pokarmu 
Słowa Bożego i modlitwy, i ćwiczenia się w chrześcijańskiej służbie. 
A  najważniejszą  przecież  służbą  chrześcijanina  jest  wskazywanie 
grzesznikom  Chrystusa.  Zorientuj  się,  czy  nowo  nawrócony  nie  ma 
kogoś,  na  kim mu szczególnie zależy. Przyłącz się niezwłocznie do 
jego modlitw o tę osobę, a także nakłoń go, aby spróbował przypro-
wadzić tego swego przyjaciela czy kogoś bliskiego do zbawiennego 
poznania Jezusa Chrystusa. 
9.  Pamiętać  należy,  aby  nie  zmarnować  możliwości  złożenia  świa-
dectwa  ludziom  upośledzonym  w  jakikolwiek  sposób,  (starzy,  cho-
rzy, więźniowie itd.). 
C.  Nowotestamentowe  świadectwo  o  nieprzerwanym  charakte-
rze. 

Podane wyżej zasady i programy zgodne są z ideą nowo testamento-
wej ewangelizacji i jeżeli zostaną właściwie przyjęte i zastosowane, 
powinny spowodować wspaniały rozwój ewangelizacyjnego oddzia-
ływania  i  duchowej  żywotności  Zboru.  Jednakże  wierzący  czasów 
apostolskich  poszli  daleko  poza  granice  jednego  dnia  w  tygodniu, 
czy  czterech  dni  na  kwartał,  poświęconych  ewangelizacji.  Wiele 
miejsc  świadczy,  że  ewangelizacja  w  ich  czasach  była  najważniej-
szym  zadaniem  każdego  wierzącego  na  każdy  dzień.  Zdobywali  oni 
dusze w nieustającej kampanii ewangelizacyjnej, w której też nigdy 
nie  słabli.  „I  nie  przestawali  każdego  dnia  w  świątyni  i  po  domach 
nauczać i opowiadać Jezusa Chrystusa” (Dz 5, 42).  
Wiele  Zborów  dorosło  w  swej ewangelizacyjnej aktywności do po-
ziomu przewyższającego nawet ducha i osiągnięcia nowo testamen-
towych  wierzących.  Czy  spotkaliście  kiedykolwiek  kaznodzieję, 
który  by  zachęcał  swoich  zborowników  w  niedzielę  rano,  aby  nie 
przychodzili  
na  wieczorowe  nabożeństwo?  Posłuchajmy  takiego 
kaznodziei  z  pewnego  zboru  w  Brazylii,  gdy  zwraca  się  do  swego 
Zboru w niedzielę po porannym nabożeństwie: „Wielu z was ewan-
gelizowało  indywidualnie  w  ciągu  tygodnia.  Jeszcze  więcej  z  was 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

129 

będzie  dziś  po  południu  świadczyć  zgubionym  duszom  i  zapraszać 
do kościoła. Proszę więc was, Bracia i Siostry, abyście dziś wieczo-
rem nie przychodzili, ponieważ, gdy wy — wierzący, przyjdziecie, to 
zabraknie miejsca dla niezbawionych. Kontynuujcie po prostu swoje 
świadczenie, lub pozostańcie tego wieczoru w domu, spędzając czas 
na  gorliwej  modlitwie,  aby  wielu  ginących  grzeszników  zostało 
przekonanych i mogło dostąpić zbawienia dziś wieczorem, chyba, że 
przyprowadzicie ze sobą osobę nienawróconą”.  
Jest  wiele  takich  Zborów  na  różnych  polach  misyjnych,  w  których 
nie jest rzeczą niezwykłą, że kaznodzieja i połowa członków Zboru, 
spędzają każde niedzielne popołudnie — a często i w tygodniu także 
— na świadczeniu o Chrystusie.  
Wielu pragnie nowej Pięćdziesiątnicy ewangelizacyjnych rezultatów, 
ale nie są gotowi zapłacić ceny wyznaczonej w Dz 1, 14 i 5, 42. Jeśli 
ty i twój Zbór zapłaci  cenę pięćdziesiątnicy w modlitwie, w samo-
poddaniu się, w oddzieleniu się od świata, w wysiłku i świadectwie, 
to  zostanie  wyzwolona  moc  Ducha  Świętego  i  ujrzycie  rezultaty 
podobne jak w Nowym Testamencie.  
Jeśli będziemy uświadamiać, cierpieć, organizować i ewangelizować 
według nowo-testamentowego wzorca, to życie nasze promieniować 
będzie  radością  Niebios  i  będziemy  mogli  złożyć  u  stóp  Zbawcy 
wiele, wiele snopów. 

ROZDZIAŁ 15 

JAK PODEJŚĆ DO ŚWIADKÓW JEHOWY 

Organizacja Świadków Jehowy pochodzi z ugrupowania religijnego 
założonego przez kupca o nazwisku Charles Taze Russel, który po-
czątkowo był członkiem kościoła prezbiteriańskiego, potem chwilo-
wo należał do adwentystów, a w roku 1876 skupił wokół siebie gru-
pę ludzi, którzy powołali go na pastora. Grupa ta nazywała się „Or-
ganizacja  Strażnicy”,  lub  „Międzynarodowym  Stowarzyszeniem 
Badaczy  Pisma  Świętego”  i  „Zwiastuna  obecności  Chrystusa”,  co 
dało początek ożywionej działalności literackiej. Najważniejsze jego 
dzieło składa się z siedmiu tomów i nosi tytuł „Wykład Pisma Świę-

background image

130 

 

Eugene Myers Harrison

 

tego” lub „Klucz do Biblii”. W swych „tomach” — jak to się popu-
larnie  nazywa  —  Russel  dał  wykład  Pisma  Świętego,  który  obwią-
zywał każdego członka tej organizacji. Nauki ogłoszone w „Tomach” 
mają do dzisiaj zasadniczy wpływ na treść zwiastowania Świadków 
Jehowy.  
Następcą Russela został Józef Franklin Rutherford. Już po kilkulet-
niej  działalności  Rutherford  spotkał  się  we  własnych  kręgach  z  za-
rzutem  odejścia  od  „prawowierności”  Russela.  Zarzut  ten  był  uza-
sadniony, ponieważ Rutherford istotnie począł ogłaszać nauki pozo-
stające w sprzeczności do nauk reprezentowanych przez Russela. Na 
tym tle doszło do rozłamu w r. 1917. Grupa, która wystąpiła z Orga-
nizacji  Strażnicy,  została  surowo  potępiona  przez  Organizację,  na-
tomiast  Rutherford,  który  od  tego  momentu  mógł  nieskrępowanie 
przewodzić Organizacji, rozpoczął energiczną działalność.  
Na Kongresie w Colombos w 1931 r. zmieniono nazwę Organizacji 
na „Świadkowie Jehowy”. Uzasadniono ją natychmiast wersetami: Iz 
43,  10  i  Dz  1,  8.  W  imieniu  Jehowy  rządzić  miał  od tego czasu ze-
spół  tzw.  „sług”  z  siedzibą  centralną  w  Brooklynie.  Kierownictwo 
świadków  Jehowy  przypisało  sobie  nieograniczone,  dyktatorskie 
prawa.  Każdy,  kto  sprzeciwia  się  zarządzeniom  kierownictwa  —  a 
szczególnie propagowaniu idei świadków — nie może pozostawać w 
organizacji.  Rutherford  nazywał  się  „sługą  świata”.  Po  jego śmierci 
na stanowisko to powołany został Natan Homer Knorr, który — po-
dobnie  jak  jego  dwaj  poprzednicy  —  bardzo  energicznie  działa  w 
kierunku pomnożenia religijnej literatury i rozszerzenia pracy propa-
gandowej. W Polsce Świadkowie Jehowy prowadzą również bardzo 
ożywioną, choć nielegalną działalność. Na czele całej Krajowej Or-
ganizacji  stoi  tzw.  „sługa  kraju”.  Kraj  podzielony  jest  na  mniejsze 
okręgi  i  na  czele  każdego  okręgu  stoi  „sługa  okręgu”.  Okręg  dzieli 
się na obwody, obwód na zbory, te zaś na tzw. „ośrodki”, a na czele 
każdej  z  tych  jednostek  administracyjnych  stoi  odpowiedni  sługa. 
Tzw. ośrodek liczy zwykle przeciętnie ok. 20 osób i właśnie człon-
kowie  ośrodka  schodzą  się  na  tzw.  „zejścia”,  „zebrania  służby”  lub 
„wykłady Pisma Świętego — odpowiedniki nabożeństw chrześcijań-
skich.  W  czasie  zejść,  prowadzonych  przez  sługę  ośrodka,  czytana 
jest  Strażnica,  przy  czym  po  każdym  przeczytanym  urywku  człon-
kowie ośrodka odpowiadają na postawione pytania, odnoszące się do 
danego urywka. Śpiewane są również pieśni i zanoszona jest modli-
twa do Jehowy w imieniu Jezusa. W czasie „zebrań służby”, które są 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

131 

również prowadzone w ośrodku przez jego sługę, odbywa się szkole-
nie  tzw.  „głosicieli”,  którymi  są  wszyscy  „świadkowie  Jehowy”  po 
chrzcie, i szkolenie przyszłych „sług”. Szkolenie to przeprowadzane 
jest w formie wykładów i ćwiczeń — tzw. „pokazów”. W pokazach 
tych  uprzednio  do  tego  przygotowani  ludzie  w  sposób  teatralny 
przedstawiają ośrodkowi chodzenie po domach i próbki przeprowa-
dzonych rozmów, po czym każdy ma prawo zabierać głos w dysku-
sji.  Na  zebranie  służby  mają  prawo  zasadniczo  przychodzić  tylko 
świadkowie  Jehowy  po  chrzcie.  „Wykłady  Pisma  Świętego”  odby-
wają  się  zazwyczaj  w  niedzielne  popołudnia  i  przeprowadzane  są 
przez sługi zborów, okręgów, obwodów bądź ośrodków. Mogą brać 
w  nich  udział  tzw.  „zainteresowani”  tzn.  ludzie  sympatyzujący  ze 
świadkami, którzy nie przyjęli jeszcze chrztu.  
Każdy „głosiciel” ma obowiązek propagowania idei „Świadków”. Z 
wykonywania tego obowiązku musi się co miesiąc rozliczać. Doko-
nuje się to poprzez wypełnienie małej tabelki z następującymi rubry-
kami:  numer  głosiciela  (każdy  członek  ośrodka  ma  swój  numer!), 
ilość  godzin  spędzonych  na  propagandzie  (tzw.  „owoc  warg”  por. 
Hbr  13,  15),  ilość  rozdanej  i  sprzedanej  literatury  propagandowej  i 
kwota pieniędzy przeznaczonych na dalszy rozwój działalności (tzw. 
„rosa”).  
Każdy „głosiciel” z chwilą zdobycia sobie czyjegoś zainteresowania 
zakłada tzw. „kółko” i sam staje się sługą tego kółka. Aby móc zo-
stać przyjętym w szeregi „Świadków Jehowy” należy: uznać za jedy-
ną  „prawdę”  głoszoną  przez  świadków,  zdecydować  się  na  posłu-
szeństwo  „Organizacji”  —  przede  wszystkim  na  chodzenie  po  do-
mach  w  celach  agitacyjnych  i  przyjąć  tzw.  „symbol”  czyli  chrzest, 
który dokonuje się poprzez całkowite zanurzenie. Poza „symbolem” 
Świadkowie  Jehowy  obchodzą  jeszcze  tzw.  „Pamiątkę  Ostatniej 
Wieczerzy” — do czego w dalszej części powrócimy. 
Nauka Świadków 
a) Pismo Święte 
Świadkowie uważają Pismo Święte bez apokryfów za jedyne źródło 
Objawienia  Bożego.  Jednocześnie  twierdzą  jednak,  że  prawdziwa 
jest tylko jedna interpretacja Pisma Świętego: interpretacja reprezen-
towana w ich literaturze, a szczególnie w „Strażnicy”.  

Ponieważ  nauki  głoszone  przez  świadków  daleko  odbiegają  i  wręcz 
przeczą  prawdom  zawartym  w  Biblii,  świadkowie  zostali  zmuszeni 

background image

132 

 

Eugene Myers Harrison

 

do szczególnego rodzaju posługiwania się nią, a mianowicie: głoszo-
ne przez siebie nauki popierają wyrwanymi z kontekstu i odpowied-
nio naświetlonymi wersetami Biblii. Tak użyty werset mówi zazwy-
czaj  coś  całkowicie  innego  niż  to,  o  czym  mówi  w  rzeczywistości. 
Przytoczmy przykład: Pan Jezus mówił o owczarni, owcach i o Sobie 
jako  Dobrym  Pasterzu.  Między  innymi  powiedział:  „Mam  i  drugie 
owce, które nie są z tej owczarni” (J 10, 16). Gdy czytamy Ewange-
lie w całości, to dowiadujemy się, że mówiąc o owcach w 10 rozdz. 
Ew. Jana, Pan Jezus mówił o narodzie wybranym — izraelskim (Mt 
10, 6; 15, 24), a drugimi owcami nazwał tych pogan, którzy w przy-
szłości  w  Niego  uwierzą.  Świadkowie  natomiast  na  podstawie 
stwierdzenia Jezusa „Mam i drugie owce” zbudowali skomplikowaną 
naukę  o  tzw.  pierwszych  i  drugich  owcach,  przy  czym  „pierwsze 
owce”  to  Apostołowie,  starotestamentowi  patriarchowie  i  prorocy, 
pierwsi  chrześcijanie  i  niektórzy  ludzie  z  późniejszych  wieków  — 
tzw.  klasa  uprzywilejowana.  Liczba  pierwszych  owiec  wynosi  144 
tysiące, o których mowa w Objawieniu 7, 4, przy czym werset ten też 
jest  tu  bezpodstawnie  cytowany.  Do  pierwszych  owiec  nie  może 
należeć  nikt,  kto  do  „organizacji”  wstąpił  po  1914  r.  tj.  po  roku 
uznanym za rok przyjścia Jezusa do świątyni niebiańskiej. Pierwsze 
owce  —  w  odróżnieniu  od  drugich  —  mają  prawo  do  spożywania 
elementów  Komunii  w  czasie  Pamiątki  Ostatniej  Wieczerzy.  Nato-
miast drugie owce, to cała reszta świadków.  
Tak  stosowane  wersety  Biblii  działają  przekonywująco  na  rzesze 
ludzi, którzy Pisma Świętego nie znają i nie wiedzą, o czym napraw-
dę dane wersety mówią. 
Do  mnogości  tłumaczeń  Biblii  Świadkowie  dołączyli  swoje  własne 
tłumaczenie tzw. „tłumaczenie Nowego Świata”. W języku polskim 
nie ukazała się jeszcze w druku nawet część tej Biblii. W „Strażni-
cach” natomiast cytaty z tego tłumaczenia są czerpane obficie. Z jaką 
dowolnością potraktowano grecki tekst Nowego Testamentu w „tłu-
maczeniu  Nowego  Świata”,  niech  powie nam przykład: słowo grec-
kie  „pneuma”  —  duch,  wszędzie  tłumaczono  przez  „oddychanie”, 
ponieważ Świadkowie nie wierzą w nieśmiertelność ducha i w ducha 
w  ogóle.  W  Ewangelii  Mt.  27,  50  słowa:  „oddał  ducha  (pneuma)” 
przetłumaczono: „przestał oddychać” — podobnie J 19, 30 i Mk 15, 
37.  Trudność  nie  do  przebycia  sprawiło  miejsce  z  Ew.  Łk  23,  46: 
„Ojcze, w ręce Twoje polecam ducha (pneuma) mego” i w tym miej-
scu przetłumaczono słowo „pneuma” przez duch. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

133 

Tego rodzaju tłumaczenie i posługiwanie się Biblią umożliwia udo-
wodnienie  przy  pomocy  cytatów  tez  nawet  wręcz  przeciwnych  Bi-
blii. Dziwne, że uznając inspirację werbalną Biblii, świadkowie po-
zwalają w ten sposób ją traktować. 
b) Bóg 
Świadkowie nie wierzą w Trójjedynego Boga. Wierzą że jest jeden 
Bóg  —  Ojciec.  Stworzył  On  najpierw  Syna  jeszcze  przed  stworze-
niem czegokolwiek. Natomiast Duch Święty jest to Boża moc i dobry 
wpływ  Boga  na  ludzi.  Jak  to  wszystko  jest  uzasadnione?  —  Przy 
pomocy znanej techniki posługiwania się Biblią. Oto kilka wersetów, 
mających rzekomo stwierdzać, że Bóg występuje jednoosobowo jako 
Ojciec: Iz, 43, 10; 45, 5.6; 46, 9; 1Tm 2, 5; Ef 4, 5. Dla uzasadnienia 
tezy o stworzeniu Jezusa, Świadkowie cytują: Kol. 1, 15-17; Hbr 1, 
5; J 14, 28. 
Że  Duch  Święty  jest  tylko  siłą  i  dobrym  wpływem  Bożym,  Świad-
kowie tłumaczą: słowo hebrajskie „Ruah” — duch można przetłuma-
czyć  właściwie przez „dech” lub „wiatr”; nigdzie nie jest napisane, 
że Duch jest Osobą. Poza tym słowo ”Trójca” nie jest w Biblii użyte. 
Sprawdźmy,  co  naprawdę  mówi  Biblia:  1  Mjż  1,  1-3:  „.....stworzył 
Bóg  .....  Duch  Boży  unaszał  się...  i  rzekł  (Słowo!  por.  J  1,  1-3) 
Bóg...”  1  Mjż  18,  1-3;  Pan  ukazał  się  Abrahamowi  w  trzech  Oso-
bach. W Księdze Izajasza 41, 4 Bóg jest określony tak samo jak Je-
zus w Objawieniu 1, 8. W Księdze Izajasza 43, 15 Bóg jest nazwany 
Królem  Izraela;  Jezus  sam  się  tak  nazywa:  Mk  15,  2;  Iz  43,  1  — 
stwierdza  o  Bogu  że  jedynie  On  jest  Zbawicielem,  natomiast  cały 
Nowy Testament świadczy o Jezusie jako o Zbawicielu: Tt 2, 13; Tt 
3,  6;  1  Tm  4,  10.  Hebrajskie  słowo  określające Boga ma końcówkę 
liczby  mnogiej  -im  —  Elohim,  a  przecież  Izraelici  wierzyli  w  Jedy-
nego Boga. 
Biblia wyraźnie naucza, że Jezus jest Bogiem: Mt 1, 23; J 1, 1; J 20, 
28;  Rz  9,  5;  1  Tm  4,  10;  Hbr  1,  8;  1  J  5,  20.  Czytając  te  wersety, 
świadek  zazwyczaj  przyznaje,  że  Jezus  jest  Bogiem,  lecz  nie  jest 
Bogiem  Wszechmogącym.  Popatrzmy  jednak  na  Obj  1.  7-8:  „Ujrzą 
Go ci, którzy Go przebili (Jezusa!)... Jam jest... który przyjść ma — 
Wszechmogący”. Obj 4, 8; Obj 11, 17.  
A więc Jezus jest Bogiem Wszechmogącym. Czyżby zatem należało 
wierzyć co najmniej dwóch Wszechmogących? A co Biblia mówi o 
Duchu Świętym? Prawdą jest, że nie ma w Biblii słowa „Osoba” na 

background image

134 

 

Eugene Myers Harrison

 

określenie Ducha Świętego, ale słowa tego Biblia nie używa również 
nigdzie dla określenia Ojca! Mimo to świadkowie wierzą, że Ojciec 
jest  Bogiem  osobowym.  Duch  Święty  został  przez  Pana  Jezusa  na-
zwany Pocieszycielem lub Orędownikiem. Tak nie określa się czegoś 
nieosobowego: J 14, 16-17, 26. „Moc” lub „wpływ” nie naucza, nie 
przypomina,  nie  składa  świadectwa  (por.  J  15,  26).  Moc  nie  może 
niczego usłyszeć! (J 16, 13). Takie cechy posiada tylko osoba! Przyj-
rzyjmy  się  jeszcze  kilku  wersetom:  J  16,  7-8;  Dz  13,  2-4:  „Duch 
Święty  rzekł:  odłączcie  mi...  wysłani  przez  Ducha  Świętego...”,  1 
Kor  12,  11:  „...jak  chce”...  Biblia  mówi  o  Duchu  Świętym,  że  jest 
Bogiem:  Dz  5,  3-4:  „...okłamałeś  Ducha  Świętego...  skłamałeś  Bo-
gu”.  A  więc  trzeci  Bóg?  Gdyby  zgodzić  się  z  nauką  świadków,  to 
wyżej  prezentowane  miejsca  Pisma  Świętego  byłyby  niewytłuma-
czalne. Jeśli natomiast przyjmiemy, że jest jeden Bóg w trzech Oso-
bach, wersety te będą zrozumiałe. W Ewangelii wg Jana 14, 23 Jezus 
obiecuje temu, kto Go miłuje, że wraz z Ojcem do takiego człowieka 
przyjdzie i w nim zamieszka. Czyżby więc Bóg Ojciec i Jezus zstę-
powali  z  Nieba  i  zamieszkiwali  w  sercach  ludzkich?  Apostoł  Jan 
wyjaśnia tę sprawę tak: (1 J 3, 24) „... a po tym Duchu, którego nam 
dał, poznajemy, że mieszka w nas.”  
Istoty  Boga  nie  można  ogarnąć  rozumem  ludzkim.  Można  jednak 
uwierzyć, że to, co Biblia twierdzi o Bogu, jest prawdą, nawet jeśli 
tej prawdy nie jesteśmy w stanie zrozumieć. 
c) Życie pozagrobowe. 
Świadkowie  nie  wierzą  w  życie  pozagrobowe.  Ciało  człowieka  po 
śmierci rozkłada się, duch nie istnieje i człowiek po prostu przestaje 
istnieć.  Jedynie  Bóg  pamięta,  że  dany  człowiek  żył  i  przy  zmar-
twychwstaniu wzbudzi go. Myśli te popiera się następującymi werse-
tami: Kzn 3, 19-20; Ez 18, 20. W pierwszym z tych miejsc, Kazno-
dzieja Salomonowy mówi jednak — jak to wynika z kontekstu — że 
tylko  pozornie  tak  wygląda,  jak  gdyby  człowiek  i  bydlę  szli  po 
śmierci  na  jedno  i  to  samo  miejsce.  W  rzeczy  samej  jednak  duch 
bydlęcia  idzie  pod  ziemię,  duch  ludzki  natomiast  wstępuje  do  góry 
— Kzn 3, 21-22; 12, 5-7. W proroctwie Ezechiela natomiast słowo 
„dusza” użyte jest dla określenia całego człowieka, podobnie zresztą 
jak  w  wielu  innych  miejscach  Pisma  Świętego  np.  w  1  Ptr  3,  20. 
Jeśliby  życie  pozagrobowe  nie  istniało,  to  jak  można  wytłumaczyć 
następujące miejsca Pisma Świętego: Flp 1, 21-24; 1 Ptr 3, 18-20; 4, 
6; Obj 6, 9-10; Łk 20, 37-38; Łk 16, 19-31. To ostatnie miejsce na-

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

135 

zwane  jest  niesłusznie  przypowieścią.  Pan  Jezus  opowiadając  przy-
powieści nigdy nie używał w nich konkretnych ludzi, a także używał 
zazwyczaj  zwrotu  „podobne  jest  Królestwo  Niebios...”.  Tutaj  Pan 
Jezus, będąc Synem Bożym, opowiada po prostu dalsze dzieje Łaza-
rza i bogacza, których znali na pewno ludzie, do których Pan Jezus 
przemawiał. Jest jeszcze wiele miejsc w Piśmie Świętym, świadczą-
cych o tym, że człowiek raz urodzony, nigdy nie przestaje istnieć, ale 
nie sądzę, by należało je wszystkie teraz rozpatrywać.  
d) Zbawienie człowieka. 
Jezus Chrystus jako Sługa Boży i drugi Adam przyszedł na ziemię, 
aby swym życiem zapłacić za grzech pierworodny: 1 Tm 2, 5-6. Jego 
śmierć  na  palu  (nie  na  krzyżu!)  była  po  prostu  daniem  okupu  za 
grzech pierworodny. W związku z tym już nikt nie będzie za grzech 
Adama  sądzony,  natomiast  każdy  będzie  sądzony  za  swoje  własne 
uczynki.  Świadek  Jehowy  spytany,  co  należy  czynić,  by  osiągnąć 
zbawienie, odpowie, że należy przestrzegać przykazań, należy przy-
stąpić do Organizacji i postępować zgodnie z wskazówkami „Straż-
nicy”,  bo  jedynie  tak  można  poznać  Boga  i  Jezusa  —  por.  J  17,  3. 
Poza Organizacją nie ma zbawienia, bo Bóg wszystkich wybranych 
zgromadzi w jedno (por. Ef 1, 10; J 10, 16). Tylko świadkowie oca-
leją  w  ogólnej  zagładzie  Armagedonu.  Pismo  Święte  mówi  jednak, 
że zbawienie jest darmo z łaski przez wiarę: Ef 2, 8, że aby odziedzi-
czyć  Królestwo  Niebieskie  trzeba  się  na  nowo  narodzić:  J  3,  3-5. 
Nigdzie też w Piśmie Świętym zbawienie człowieka nie zostało uza-
leżnione  od  przyłączenia  się  do  jakiejś  grupy  wyznaniowej.  To 
wszystko  wydaje  się  być  jednak  świadkom  Jehowy  obce.  Zbawieni 
świadkowie — drugie owce — będą mieszkać na ziemi w raju, który 
nastanie  po  usunięciu  zniszczeń  poarmagedonowych.  Natomiast 
klasa uprzywilejowana — pierwsze owce — będzie w Niebie. Myśli 
te oparte są na wersetach, odnoszących się do spraw zupełnie innych: 
Iz  65,  21-25,  lub  na  wersetach,  które  później  zostają  w  sposób  nie-
zgodny z Biblią wyjaśnione: Mt 5, 5; 2 Ptr 3, 11-13. Nowe niebo i 
nowa ziemia jest to miejsce przebywania z Bogiem wszystkich zba-
wionych — Obj 21, 22-27; Obj 22, 1-5, 14-15. Wszyscy chrześcija-
nie wierzą, że będą zbawieni od wiecznego potępienia. Świadkowie 
Jehowy odrzucają piekło i wieczne potępienie, przyjmując ostatecz-
ne  unicestwienie  wszystkich  niezbawionych.  Wersety  mówiące  o 
wiecznym  potępieniu  należy  —  według  nich  —  rozumieć  symbo-
licznie.  Czy w związku z tym werset z Ewangelii wg Mateusza 25, 

background image

136 

 

Eugene Myers Harrison

 

46 do połowy należy rozumieć symbolicznie, a od połowy literalnie? 
Bardziej zaangażowani uczuciowo w dyskusję świadkowie powiedzą 
szybko „tak!” ale nie będą mogli swojej odpowiedzi niczym uzasad-
nić. 
e) Chrzest i Wieczerza Pańska.  
Chrzest,  zwany  przez  Świadków  „symbolem”,  dokonywany  jest  na 
osobach  dorosłych,  które  postanowiły  wstąpić  w  szeregi  członków 
Organizacji. Dokonuje się poprzez całkowite zanurzenie w wodzie i 
rozumiany  jest  jako  symbol  śmierci  dla  życia  poza  Organizacją  i 
zmartwychwstania do życia w Organizacji. 
Wieczerza Pańska zwana „pamiątką” jest obchodzona raz do roku w 
dniu 14 Nysan (pierwszy miesiąc w hebrajskim kalendarzu, przypa-
dający  od  połowy  marca  do  połowy  kwietnia).  Dzień  ten  obliczają 
według wiosennej pełni księżyca. W dniu tym naród izraelski został 
wyprowadzony  z  Egiptu  i  Jezus  wraz  z  całym  narodem  i  swoimi 
uczniami też tylko raz do roku to święto spożywania baranka obcho-
dził.  Pismo  Święte  stwierdza,  że  pierwsi  chrześcijanie  obchodzili 
Pamiątkę Wieczerzy Pańskiej bardzo często: Dz 2, 42.46; 20, 7. Spo-
żywać  elementy  Wieczerzy  Pańskiej  mają  prawo  tylko  członkowie 
klasy  uprzywilejowanej  —  owe  144  tysiące  wybranych  pierwszych 
owiec. Innym świadkom wolno tylko wziąć chleb, a później wino i 
podać dalej, nie spożywając. Jakież to obce Biblii! Jak ze Świadkami 
Jehowy? Tak, jak z każdym grzesznikiem, potrzebujący zbawienia w 
Jezusie Chr (J 6, 53; Marek 14, 23; 1Kor 11, 28).  

f) Eschatologia. 
Rok  1914  ogłoszony  został  wcześniej  za  czas,  w  którym  przyjdzie 
Jezus i obejmie rządy na ziemi. W roku tym jednak poza wybuchem 
wojny nic szczególnego się nie stało. Na różne sposoby próbowano 
gorliwie  wytłumaczyć  tę  pomyłkę.  Ostatecznie  ustalono,  że  Jezus 
przyszedł niewidzialnie i zasiadł jako Król na tronie w niebie. Jezus 
zrzucił też w 1914 r. z nieba szatana i teraz widać skutek jego dzia-
łalności  na  ziemi.  Świadkowie  szczególnie  lubują  się  w  ustalaniu 
daty  katastrofy  —  armagedonu. Kilka wyznaczonych przez nich dat 
już upłynęło, a świat istnieje jak istniał. Każdorazowo takie niewy-
pełnienie  się  przepowiedni  i  przesunięcie  terminu  jest  tłumaczone 
tym, że Jehowa wysłuchał modlitwy świadków błagających o zwło-
kę, by jeszcze więcej ludzi ze świata mogło uciec przed zagładą do 
organizacji. 

background image

Jak pozyskiwać dusze dla Chrystusa 

137 

To  nic,  co  Biblia  mówi:  Dz  1,  7;  24,  36.  Po  armagedonie  nastanie 
Tysiącletnie Królestwo, w którym rządzić będzie Jezus wraz z owy-
mi  144  tysiącami,  a  reszta  świadków  będzie  zajmować  kierownicze 
stanowiska przy budowaniu raju. Najpośledniejsze prace wykonywać 
będą wszyscy zmartwychwstali ludzie (oprócz mieszkańców Sodomy 
i Gomory, ludzi, którzy zginęli w potopie oraz tych, którzy odrzucili 
poselstwo świadków, wszyscy zmartwychwstaną). Po upływie tysią-
ca  lat  zostanie  rozwiązany  szatan  (który  w  czasie  Tysiącletniego 
Królestwa  był  związany)  i  przez  krótki  czas  będzie  zwodził  ludzi. 
Tych, którzy się dadzą zwieść, Bóg unicestwi wraz z szatanem, na-
tomiast  wszyscy  pozostali  odziedziczą  na  wieki  ziemski  raj,  zwany 
Nowym  Światem.  Jakże  to  dobrze,  że  na  podstawie  całości  Pisma 
Świętego wolno jest chrześcijaninowi mieć nadzieję, że wkrótce Pan 
Jezus  przyjdzie  po  raz  drugi  zabrać  na  powietrze  tych,  którzy  Mu 
uwierzyli i że tak zawsze z Nim będziemy! (1 Ts 4, 15-18; Flp 3, 20). 

Podsumowanie. 

Celem  niniejszego  opracowania  nie  było  dokładne  zaznajomienie 
czytelnika  z  „prawdami”,  głoszonymi  przez  Świadków.  Jeśli  udało 
się natomiast wskazać na różnice między tym, czego uczy Biblia, a 
tym, czego uczą świadkowie, to cel został osiągnięty. Jak rozmawiać 
ze Świadkami Jehowy? Tak jak z każdym grzesznikiem, potrzebują-
cym  zbawienia  w  Jezusie  Chrystusie.  Do  dyskusji  najlepiej  nie  do-
prowadzać,  ponieważ  każdy  świadek  już  z  góry  przekonany  jest  o 
słuszności swoich poglądów i żadne argumenty do niego nie dociera-
ją.  A  jeżeli  nawet  czegoś  świadek  nie  będzie  mógł  wyjaśnić,  to 
stwierdzi tylko, że on osobiście tego nie wie, ale dla organizacji dana 
sprawa nie jest problemem. Jeśli jednak do dyskusji w jakiejś sytua-
cji będzie musiało dojść, to chciejmy zacząć ją modlitwą, a następnie 
każdy zacytowany przez świadka Jehowy werset próbujmy rozumieć 
w ten sposób, w jaki został on naświetlony przez kontekst. Najlepiej 
jest  przeczytać  kilkanaście  wersetów  powyżej  i poniżej cytowanego 
wiersza. Próbujmy rozmawiać ze świadkiem o zasadniczych przeży-
ciach z Bogiem, takich jak: przebaczenie grzechów, odrodzenie. Gło-
śmy  Ewangelię  Krzyża  i  prośmy  Pana,  by  On  Sam  poparł  to  nasze 
świadectwo. Jedynie wtedy będzie ono skuteczne (Mk 16, 20). 

background image

138 

 

Eugene Myers Harrison

 

SPIS TREŚCI 

1. Uwagi ogólne  7 

2. Duchowe kwalifikacje ratownika dusz 14 
3. Orędzie ratownika dusz — Boży plan zbawienia 37  
4. Sposoby rozpoczęcia rozmowy 55   
5. Jak podejść do grzesznika poszukującego prawdy 77  
6. Jak podejść do grzesznika usprawiedliwiającego siebie 83     
7. Jak podejść do grzesznika obojętnego religijnie 91     
8. Jak podejść do grzesznika religijnego 100    
9. Jak postępować z osobami mającymi trudności natury intelektual-
nej 105   

10.  Postępowanie  z  rozmyślnie  (świadomie)  sprzeciwiającym  się 
grzesznikiem 144   
11. Jak podejść do rzymskich katolików 149  

12. Sekty i ich wyznawcy 170  
13. Jak podejść do osób o specyficznych trudnościach 183  
14. Jak przygotować i przeprowadzić ewangelizację w Zborze 192 
15. Jak podejść do świadków Jehowy 205