background image

Kiedy naprawdę urodził się Jezus?

Może niejednego z nas zaskoczyć stwierdzenie, iż wcale nie jest do końca prawdą, że 
Jezus Chrystus urodził się 25 grudnia i to pierwszego roku, od którego to terminu 
zaczyna się liczyć w historii czas tzw. naszej ery. Podobnie jest z rokiem narodzin 
Chrystusa, który datuje się na ogół na 3 lub 4, a nawet 7 r. przed naszą erą. Sprawa 
może tym bardziej zaskakiwać, że to datowanie powstało dopiero w VI w. po 
Chrystusie. Skąd taki stan rzeczy, każący mimo tych historycznych nieścisłości 
przyjmować od wieków błędne przesłanki, którymi żyjemy do dziś? Może tak 
naprawdę nigdy do końca nie zastanawialiśmy się nad tym? Tym bardziej jest to 
dziwne, że liturgia i tradycja Kościoła, które przede wszystkim winne być tym 
zainteresowane, nie robią z tego żadnego dramatu. A może tu chodzi o coś całkiem 
innego?
Dzień 25 grudnia
Datowanie narodzin Jezusa Chrystusa nie jest jednomyślne, jak niejednomyślne było w 
ogóle liczenie i ustalanie czasu w starożytności. Rozbieżności wynikają z rodzaju 
kalendarza, jakim się posługiwano w danym kręgu kulturowym: słonecznym lub 
księżycowym, obrania jakiegoś punktu odniesienia dla datowania zaistniałych faktów, 
wreszcie, ogólnego braku zainteresowania historią jako taką, bowiem ważniejsza była 
treść faktów i ich znaczenie. Wszystkie te przyczyny razem wzięte miały niemały 
wpływ na wiele pomyłek przy późniejszym jednolitym ustalaniu historycznych dat. 
Historycznie pierwszym wydarzeniem interesującym chrześcijan był fakt śmierci i 
zmartwychwstania Chrystusa z perspektywy, którego powstały w ogóle Ewangelie i 
wszelkie pisma Nowego Testamentu. Fakt ten wprowadzał, bowiem nową jakość życia 
ludzkiego zmieniając bieg historii człowieka. Podane śladowe wzmianki w ewangeliach 
pozwoliły na przybliżone określenie tej daty wyłuskując ją ze skomplikowanej 
rzeczywistości świata kultury żydowskiej. Biorąc pod uwagę ruchomą datę przesilenia 
wiosennego w zależności od ruchu księżyca, kiedy to miała miejsce Pascha Chrystusa, 
dostosowano ją do kalendarza słonecznego i umownie ustalono na 25 marca, choć 
trafiały się i inne terminy w okolicach tej daty. Była ona tym bardziej przekonująca, że 
pokrywała się z wiosennym przesileniem słońca. Z racji astronomicznego waloru, data 
ta była od dawna wskazywana przez uczonych żydowskich jako data stworzenia 
świata. Tym samym, stała się ona dla chrześcijan pewnym symbolicznym punktem 
odniesienia dwóch kluczowych wydarzeń związanych z Chrystusem: Jego wcielenia 
oraz śmierci. Stosownie do tej daty, trzymając się naturalnej miary czasu trwania 
okresu ciąży, podawano dzień 25 grudnia jako dzień narodzin Jezusa. Tym bardziej na 
miejscu, że właśnie w tym dniu przypadał znów astronomiczny dzień zimowego 
przesilenia słońca, w którym to z kolei rzymianie i poganie (od III w.) oddawali cześć 
narodzinom wielkiego bóstwa słonecznego, Natalis Solis Invicti (Narodziny 
Niezwyciężonego Słońca), oraz Mitry. Chrześcijanie nie mieli problemu w zastąpieniu 
tego pogańskiego święta, jako że Chrystus, stosownie do proroctwa Malachiasza z V 
w. p.n.e. był określany mianem Słońca Sprawiedliwości (Mal 3,19-20).
Era „od Wcielenia Pana”
Jak wspomniano wyżej, z początku nie było specjalnego zainteresowania datowaniem 
faktów historycznych, ponieważ ważniejsze było ich przesłanie. Ponadto, nawet, jeśli 
ktoś się starał utrwalać wydarzenia w czasie, robił to w odniesieniu do jakiegoś 
globalnego wydarzenia ważnego dla całej ówczesnej cywilizacji lub lokalnej 
społeczności. Takim wydarzeniem było na przykład założenie Rzymu, panowanie czy 
śmierć danego cesarza lub króla, początek olimpiady itd. Dla chrześcijan pierwszych 

1

background image

wieków pamiętne były rządy cesarza Dioklecjana (od 284 r.), jednego z 
najokrutniejszych prześladowców chrześcijan, które nazywano „erą dioklecjańską”.
Rachubę odliczania czasu naszej ery od Chrystusa zawdzięczamy rzymskiemu 
mnichowi, Dionizemu ze Scytii († 544), jednemu z najwybitniejszych uczonych epoki, 
któremu ówczesny papież Jan I († 526) polecił opracować nowy kalendarz liturgiczny 
świętowania Wielkanocy. Istniejący wykaz autorstwa Cyryla Aleksandryjskiego, był 
doprowadzony do 531 r. Dionizy opracował następne stulecie. Odrzucił wtedy 
świadomie datowanie dioklecjańskie „bezbożnego prześladowcy”, a wprowadził 
liczenie nowej ery „od Wcielenia Pana”, którą ustalił rok 753 od założenia Rzymu. Dał 
przy tym temu następujące uzasadnienie:
„Wybraliśmy liczenie lat od Wcielenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, aby bardziej był 
widoczny początek naszej nadziei i by jaśniejszym światłem zabłysło dla nas źródło 
odnowienia ludzi, czyli tajemnica naszego Odkupienia”.
Choć rachuba ta nie od razu zyskała uznanie, przyjęła się jednak z czasem, głównie 
dzięki jej rozpowszechnieniu przez późniejszego historyka św. Bedy Czcigodnego († 
735) i tak stała się dziś najpopularniejszą rachubą czasu na świecie.
Tym, co charakteryzuje nowe określenie czasu przez Dionizego jest jego 
chrystocentryzm, tzn., że narodziny Chrystusa stanowią punkt graniczny dziejów 
świata, rozpoczynając nową erę w historii człowieka: erę zbawienia. Wcielenie 
Chrystusa jest osią czasu, wokół której toczą się wszystkie wydarzenia historyczne. 
Jest ono również momentem, który sprawia, że czas historii (chronos) stał się teraz 
również czasem zbawienia (kairos), widzianym oczywiście w perspektywie śmierci i 
zmartwychwstania Chrystusa. Każdy z nas wchodzi w tę historię zbawczą przez 
chrzest.
Rok narodzenia Jezusa
Dionizy mimo całej swej uczoności pomylił się jednak, co do roku narodzin Jezusa. Jak 
twierdzą znawcy tematu, pewnie nie sam dokonywał tych obliczeń, tylko bazował na 
kalkulacjach poprzedników z III i IV w. A ci, uwzględniając jedyną wzmiankę 
historyczną z rozpoczęcia publicznej działalności Jezusa z ewangelii św. Łukasza 
(chrzest w Jordanie: Łk 3,1.23), która przypadała na 15 rok rządów Tyberiusza, po 
odliczeniu 30 lat życia Jezusa, ustalili jego narodziny na przełom 3 i 4 roku przed naszą 
erą. Biorąc pod uwagę jeszcze inne historyczne wzmianki nie uwzględnione 
dotychczas, jak: spis ludności w czasach Heroda († 4 przed naszą erą), wizyta magów 
w Jerozolimie, rzeź niewiniątek w Betlejem, można określić datę narodzin Jezusa na 
okres między 4 a 7 rokiem przed naszą erą.
Błąd w obliczeniach nie wpłynął na szczęście na korektę dotychczasowego kalendarza, 
co postulowali niektórzy historycy, bo to wymagałoby zmiany wszystkich 
dotychczasowych dat historycznych, wywołując zapewne spore zamieszanie. Nie ma 
zresztą takiej potrzeby. Fakt narodzin Jezusa Chrystusa, bez względu na pomyłkę w 
ludzkim odliczaniu czasu, zawiera w sobie ciągle aktualne przesłanie zbawcze: Bóg w 
Chrystusie stał się jednym z nas, by nas przyciągnąć z powrotem do Siebie. Kościół, 
uwzględniając szczegóły ewangeliczne towarzyszące temu wydarzeniu oraz istniejące 
tradycje poszczególnych wspólnot chrześcijańskich na Wschodzie i Zachodzie, od IV 
w. zaczął je uroczyście celebrować w liturgii. Ustanowił przy tym okres 
przygotowawczy Adwentu oraz świąteczny – Bożonarodzeniowy, uzupełniając je o 
wspomniane fakty ewangeliczne: narodzenie w Betlejem, wizyta trzech magów, rzeź 
niewiniątek. O nich to śpiewamy tak pięknie w naszych kolędach.

2