Niezależny serwis społeczności blogerów
Jak doszło do odwilży roku 1956
Queseek, 29.03.2015 18:03
W historii świata niewiele jest takich przykładów jak ten. Jeden człowiek w ścisłej
konspiracji z kilkoma wyższymi oficerami, zniszczył bandę morderców i kryminalistów,
ukrywających się za parawanem tajnej radzieckiej policji NKWD, organizacji zbrojnej,
terrorystycznej, liczącej wówczas około miliona członków. Zwycięski pochód Nowego
Porządku Wieków został zahamowany na kikadziesiąt lat. Bez zdobycia Rosji, swiatowi
bandyci zachodniej cywilizacji, swoich celów nie osiągną nigdy!
W Pradze całkiem nieoczekiwanie dla wszystkich, jesienią 1952r, został aresztowany
generalny sekretarz partii, Żyd, Rudolf Slanski i wraz z nim grupa innych wybitnych
Żydów. W trybie doraźnym od 20 - 25 listopada osądzono 13 ludzi, z których 11-tu było
Żydami. Zostali skazani na śmierć i natychmiastowe rozstrzelanie. Wśród nich był
również Slanski. Proces ten został rozpoczęty przez Gottwalda, przyjaciela Stalina i poza
wszelka wątpliwością za jego zgodą i na jego polecenie. Właściwe nazwisko Slanskiego
brzmiało Salzman.
Po raz pierwszy od początku istnienia komunizmu OFICJALNIE, podano, że „syjoniści i
rząd Izraela są agentami amerykańskiego imperializmu". Było to bez mała otwartym
wypowiedzeniem wojny światowemu żydostwu, co – jak zwykle - w środkach masowego
przekazu Zachodu przeszło prawie tez echa.
Stalin niezwłocznie wsparł Gottwalda i rozpoczął „proces żydowskich lekarzy”. O
rozpoczęciu „czystki” ogłosiła agencja TASS 13 stycznia 1953r. W tym kontekście warto
przytoczyć krótki cytat z artykułu niejakiego White'a - zapewne Żyda, wydrukowanego w
„Riders Digest“ w czerwcu 1961 r.:
„W ostatecznym rachunku w dniu 13 stycznia 1353 nastąpiło najstraszniejsze uderzenie.
Tytuły gazet wrzeszczały, że 9 wybitnych moskiewskich lekarzy, większość z nich, jak
podawano była Żydami, przyznało się do tego, że lecząc, zatruwali swoich pacjentów na
Kremlu z polecenia Amerykańsko-Żydowskiego Zjednoczonego Komitetu JOINT,
kierującego działalnością w diasporze żydowskiego spisku światowego.
W ciągu 3 miesięcy niezliczona liczba Żydów została aresztowana... Potem, miłościwie, 5
marca 1953 roku Stalin zmarł.
strona 1 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili (Józef Stalin)
Nie tak trudno domyślić się, KTO dokonał tego „aktu miłosierdzia”. Delegacja
komunistów francuskich zwiedzających Moskwę, zaraz po śmierci Stalina, mówiła
całkiem otwarcie, że „Dyktator" miał lekki atak serca w napadzie wściekłości, kiedy to
zagroził wysiedleniem wszystkim Żydom do Birobidżanu. A faktycznie otaczający go
agenci Berii pochwycili swojego „Władcę’’, położyli na łóżku i przydusili poduszkami.
Dnia 9 marca, syn Stalina Wasyl nagle zniknął. W dzienniku "Time” napisano, iż Jego
zniknięcie związane Jest z tym, Ze wyrażał wątpliwość, czy śmierć Jego ojca nastąpiła
naturalnie. Z kolei 14 marca po obiedzie na Kremlu zmarł także Gottwald, jak mówiono,
otruty przez agentów Berii.
W ten sposób zbliżyliśmy się do najważniejszego okresu historii współczesnej, który z
polecenia „posiadających władzę” jest do tej pory otoczony głębokim milczeniem.
Po straceniu „zdrajcy” - Beka, na jego stanowisko został natychmiast wyznaczony
naczelnik ’’Pretoriańskiej Gwardii”, Ławrentij Beria, maskowany oczywiście
Malenkowem, nie posiadającym wszakże żadnej władzy.
strona 2 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Od lewej; Chruszczow, Stalin, Malenkow, Beria, Mołotow.
Po egzekucji „zbuntowanego niewolnika, Generalissimusa” rozpoczęła się epoka ”Stu
dni” Berii, jak to określił Isaak Deutscher w swoim artykule zamieszczonym w dzienniku
"Reporte” w dniu 1 września 1953r, tj. zaraz po śmierci Berii. Opłakując jego śmierć
Deutscher opisuje, że zginął akurat w momencie rozpoczętych głębokich reform, których
głównym celem była decentralizacja kierowania krajem i utworzenia autonomicznych
związków republikańskich. Inaczej mówiąc, niezwłocznie po zdobyciu pełnej władzy
Żydzi- syjoniści zaczęli wprowadzać w życie swój główny program czyli,
rozczłonkowanie Związku Radzieckiego na poszczególne części składowe, miało to być
wkrótce dokonane, jednak nie zdążono, gdyż Zgromadzenie Ustawodawcze zostało
zduszone w zarodku.
Deutscher w tym artykule nawet nie wspomina osoby Malenkowa uważając go za pionka,
nie posiadającego żadnej władzy.
strona 3 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Żyd, Łazar Kaganowicz, szara eminencja Kraju Rad
W samej rzeczy ’’sprawowanie władzy” przez duumwirat Kaganowicz - Beria było
kontynuowane nie ’‘sto dni” jak policzył Deutscher, ażeby zaokrąglić tą liczbę
analogicznie do “stu dni” Napoleona po jego powrocie z wyspy Elby, lecz przez 113 dni,,
dokładnie od 6 marca do 27 Lipca 1953 r. Ogólne znaczenie tych stu trzynastu dni
pozostaje nadal ukryte przed wzrokiem niewtajemniczonych, stanowiło jedną z
największych tajemnic.
strona 4 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Pół Żyd, Ławrentij Beria, którego nienawidził i bał się cały Kraj Rad
Sprawa wyglądała następująco niezwłocznie po śmierci Stalina, Beria i Awwakumow - jak
oświadczył Chochłow - rozpoczęli pogrom radzieckich ’’szowinistów”, na czele których
stali Ignatiew i Rumin. Wszyscy Żydzi zostali zwolnieni z więzień a na ich miejsce
posadzono Rosjan. Tysiące ich została rozstrzelanych, natomiast lekarze - spece od trucia
„zrehabilitowani”. Po umocnieniu swojej władzy, falą nowego terroru „liberał” Beria
zabrał się do przeprowadzania wspomnianych wyżej wewnętrznych reform. Wszystka co
wyżej powiedziano, jest obecnie dość dobrze znane i należy do historii. Istnieje jednak i
druga strona medalu, na którą „zwykli śmiertelnicy” nie mają prawa spojrzeć nawet
jednym okiem.
Wszystkim, którzy interesują się polityką międzynarodową już od dawna wiadomo, że
USA jest opanowane przez „wroga wewnętrznego” tj. żydowskie lobby, radziecka prasa
określa czasem tą ciemną siłę „żydowską mafią” która dyktuje administracji swoją wolę.
Oni wynoszą na „fotel” wygodnego im prezydenta i oni też zrzucają go, jeśli próbuje
działać zbyt samodzielnie. Losy Kennedy’ego i Nixona są jaskrawym przykładem tego jak
„ośrodek lobby żydowskiego” karze swoje nieposłuszne marionetki. Nieco ograniczony
„Jimmi” powiedział niedawno wprost, że on dobrze wie, od kogo zależy pozycja
prezydenta Stanów Zjednoczonych i nigdy nie zaryzykuje działać przeciw interesom
strona 5 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Żydów.
Przedwyborcze przemówienia Cartera i Forda zawierały takie mnóstwo niesmacznych i
niskich pochlebstw w stosunku do tych „władców Ameryki”, że czytanie ich jest wprost
odrażające.
Nixon przed swoim upadkiem częsta powtarzał: „ŻYDOWSKA KABAŁA DOBIERA
SIĘ DO MNIE, AŻEBY MNIE ZGŁADZIĆ". Nie wierzycie? Przeczytajcie najbardziej
rozpowszechniany amerykański dziennik ’’TIME” z 5 kwietnia 1976 r . a na stronie 87
znajdziecie to znakomite zdanie. Liberalny senator Fullbraigt powiedział pewnego razu
przez radio, że dwie trzecie wszystkich jego kolegów w senacie jest przekupionych przez
żydowską klikę i ślepo spełnia jej wolę. Za tą wypowiedź usunięto go z senatu, ale co
ciekawe NIKT nie mógł oskarżyć go o kłamstwo i pociągnąć d o odpowiedzialności za
zniesławienie.
Ostatnim niezależnym amerykańskim prezydentem był Hoover. Wszyscy następni byli
tylko pionkami w rękach żydowskich monterów, z których najgłośniejszym był
znamienity „wszechmocny” Bernard Baruch, niekoronowany żydowski król, ’’Doradca
pięciu prezydentów” . Jego władza była nieograniczona i wszystkim znana.
Czytelnik powinien zawsze pamiętać jedno ze zdań z kolumbijskiej encyklopedii , że
ostatecznym celem żydowskiego syjonizmu jest ustanowienie PANOWANIA ZYDÓW
NAD CAŁYM ŚWIATEM. Należy to rozumieć, że jeśli to żydowskie panowanie na ziemi
nastąpi, to ma ono trwać wieki i NIKT nie potrafi go już zburzyć. Więc jakkolwiek wydaje
się to bezsensowne, dzień kiedy Stalin „wydał swoja ostatnie tchnienie w poduszkę”,
przyciśniętą do jego ust przez jakiegoś nieznanego czekistę - Szmula, był nie tylko
końcem „Dyktatora" lecz i początkiem PANOWANIA ZYDÓW NAD ŚWIATEM.
Paradoksalne to, ale jednak fakt! Dwie największe potęgi świata, posiadające bron
atomową były całkowicie w ich rękach i perspektywy dla nich na przyszłość zdawały się
wręcz oszałamiające. Czegoś podobnego nie było do tej pory w przeszłości w całym
okresie istnienia ludzkości. Nieliczna grupa „wybrańców”, mogła przy pomocy broni
jądrowej łatwo utrzymać w strachu i posłuszeństwie cały świat i dyktować mu swoją wolę.
Idea nowej strasznej broni zrodziła się przecież w mózgach ich współrodaków i zgadnie z
ich logiką działania „wybrane plemię” powinno uchwycić owoce tych prac mających
ułatwić ujarzmienie świata.
WSZYSCY wrogowie Żydów znaleźli się w potrzasku. Nie było żadnej zorganizowanej
siły na świecie, która mogłaby się im przeciwstawić i być dla nich niebezpieczna.
Zjednoczone syjonistyczne siły USA i Związku Radzieckiego stanowiły pełna gwarancję
bezpieczeństwa Żydów przed wszystkimi potencjalnymi wrogami.
Nasycenie do granic możliwości tzw. „sekcyjnymi” (funkcjonariusze organów Berii) Sił
zbrojnych Związku Radzieckiego zabezpieczyło przed wykorzystaniem wojska w celu
ewentualnego przygotowania przeciw Żydom spisku. Niebezpieczne dla nich elementy
zastały zniszczone po zlikwidowaniu Generalissimusa. Horyzont był całkowicie czysty i
strona 6 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
bezchmurny. Pozostało tylko rozpoczęcie przebudowy świata według nowego
Żydowskiego porządku i zbieranie plonów tego kolosalnego zwycięstwa dzisiaj i w
przyszłości. . . Z pełnym prawem i bez żadnych obaw żydowscy władcy świata mogli w
końcu krzyknąć „L ’AUENIR ESI NOUS!” /przyszłość należy da nas/. Należy sądzić, że
powtarzali oni to nie raz w ciągu tych stu trzynastu dni … To jednak co wydarzyło się
później nie było już paradoksem, lecz czymś bardzo zbliżonym do cudu!
Gieorgij Żukow, Marszałek Związku Radzieckiego
Początek był bardzo prosty. Zbliżał się jak zwykle okres letnich manewrów i marszałek
Żukow poprosił o zezwolenie na przerzucenie do Moskwy w ramach planu ćwiczeń
dwóch dywizji pancernych, rozmieszczonych w rejonie Uralu. Zezwolenie takie otrzymał i
wkrótce dwie dywizje przybyły pod stolicę (dywizja = od 5 do 15 tyś. żołnierzy).
strona 7 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Te dywizje pancerne, po ich przerzuceniu z Uralu rozmieszczone zostały wokół Moskwy i
posłużyły jako wsparcie likwidacji przez Żukowa centrum Żydowskiej władzy w
ZwiązkuRadzieckim tj. sztabu tajnej policji na Łubiance. Bez tej realnej siły żadne
powstania przeciw hegemonii Żydów byłyby po prostu nie możliwe. Ten, kto nie ma
pojęcia jak duża siła była dotychczas skoncentrowana w rękach Berii, powinien przeczytać
i pomyśleć o następujących zdaniach opublikowanych przez amerykańską prasę tuż po
jego upadku, Otóż w numerze żydowskiego amerykańskiego dziennika „Newsweek” z 20
lipca 1953r. napisano, że do momentu kieski Berii ’’ jego państwo w państwie" NKWD,
składało się z około miliona ludzi, z których połowa zorganizowana była jak prawdziwa
armia posiadająca własna artylerię, czołgi i lotnictwo. On właśnie był decydentem
produkcji broni atomowej w Związku Radzieckim, o czym była już mowa. Beria - jak
wiadomo - był jednym i pełnym dysponentem tej armii. Aresztować takiego człowieka,
jak to się mówi "gołymi rękami” było po prostu niemożliwe.
Chociaż upłynęło już wiele dziesiątek lat od momentu klęski żydowskiej władzy w
Związku Radzieckim a świat cięgle przeżywa wszystkie i to w ostrej formie, bezpośrednie
następstwa tego celnego uderzenia, nikt dotąd jeszcze nie zna dokładnie wszystkich
szczegółów moskiewskiego przewrotu. Oczywiście, ktoś świadomie stara się w miarę
możliwości zatuszować i usunąć z ludzkiej pamięci ten fakt! Ale dlaczego? Oto jest
pytanie!
Najprawdopodobniej sprawa ta przedstawiała się następująco.
Żadnego "wielkiego spisku" podobnego do spisku Tuchaczewskiego oczywiście nie było i
być nie mogło. Dlaczego? Po prostu zastałby on natychmiast wykryty przez licznych
agentów Berii i wszyscy jego uczestnicy zastaliby zlikwidowani. Być może, że w plany
strona 8 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Żukowa zostali wtajemniczeni niektórzy oficerowie dwóch dywizji pancernych, które on
ściągnął z Uralu. Któryś z tych dowódców albo osobiście Żukow zastrzelił Berię w czasie
posiedzenia na Kremlu, co nastąpiło między 16.00 a 16.30 po południu. Natychmiast po
tym zabójstwie oficerowie Żukowa zajęli centralę telefoniczną Kremla i na jego rozkaz
skierowali nieduży oddział Czołgów i transporterów z wojskiem na Łubiankę.
Pojawienie się tej uzbrojonej siły było tak zaskakujące, że nikt z kierownictwa resortu
Berii nie potrafił zorganizować oporu. To też cały sztab zastał opanowany błyskawicznie a
w tej liczbie również prawa ręka Berii, sam Ignatowicz Izrajełowicz, który dopiero
niedawno powrócił z obozu sybirskiego. W obozie tym przesiedział on wiele lat. Jak
wiadomo nikt z mieszkańców Moskwy w dniu tym nie słyszał strzelaniny na ulicach
miasta, nie było także żadnych rozruchów, ba, nawet Opera "Dekabryści” nie została
odwołana.
Innymi słowy "Wielka Rosyjska Rewolucja” nie odbyła się na wzór "Wielkiej
Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej" Mao-Tse-Tunga, trwające latami z wielkim
szumem, gwałtem i trzaskiem, lecz przekradła się do historii „jak złodziej nocy” i chociaż
jej rezultaty znane były we wszystkich zakątkach świata, to jednak ogromna większość
ludzi nie rozumie jej znaczenia i nawet nie chce uznawać za fakt dokonany?
Ponieważ władza Żydów w Związku Radzieckim nie miała głębokich korzeni i opierała
się wyłącznie na terrorze tajnej policji, to zniszczenie jej ”Łubiańskiej Centrali” przez
czołgi i żołnierzy Żukowa pociągnęło za sobą niezwłocznie i nieuchronnie całkowite
rozbicie tego systemu władzy oraz stopniowe wypieranie Żydów z całego aparatu
administracyjnego kraju.
Można z całą pewnością powiedzieć, że Beria został zabity na miejscu i jego „proces”
mający trwać rzekomo kilka miesięcy, był tylko inscenizacją. Nadzwyczaj ostrożny
marszałek Żuków nie mógł pozostawić żywym tak niebezpiecznego wroga, jakim był
Ławretij P. Beria.
I ponad wszelką wątpliwość przy tak niespodziewanym uderzeniu na Łubiańskie centrum
sił tajnej policji oficerowie zajęli wszystkie stanowiące największą tajemnicę archiwa tej
dziwnej organizacji, ze spisami, rejestrami i korespondencją z żydowskimi
ugrupowaniami poza Związkiem Radzieckim.
W niniejszym okresie, głównymi „oficerami łącznikowymi” między radzieckimi Żydami
syjonistami a syjonistami Europy, byli Mołotow i jego żona zwana „Perłą”, będącą
komisarzem wytwórni kosmetyków i przemysłu rybnego. Jak w dowcipach mówiono: jej
perfumy pachniały rybami a ryby perfumami. "Perlą” była Żydówką z rodziny Karp
(czyżby dlatego została wyznaczona szefem rybnego interesu) i miała w Ameryce wielu
bogatych żydowskich krewnych, również o nazwisku Karp, których często odwiedzała.
Tutaj warto wspomnieć o jednym bardzo ważnym epizodzie: otóż zaraz po zlikwidowaniu
Berii i rozbiciu żydowskiego centrum na Łubiankach, Mołotow zjawił się w Ameryce.
Pierwszą wizytę złożył u Barucha, z którym prowadził długie rozmowy.
strona 9 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Bernard Baruch, amerykański finansista i polityk, Żydowski król ameryki
Baruch tuż przed tym złamał nogę i prawie nie mógł się poruszać. Lecz gdy tylko
otrzymał tą straszną wiadomość polecił podstawić sobie samochód i pojechał do samego
Eisenhowera, będącego w tym czasie prezydentem. Z trudem wgramolił, się po schodach i
o czymś sam na sam rozmawiał z generałem.
strona 10 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Dwight D. Eisenhower, 34 Prezydent USA
Powstaje całkiem naturalne pytanie: Jak beriowski aparat tajnej policji mógł nie zauważyć
„spisku” marszałka Żukowa i nie zniszczyć w porę jego oraz, wszystkich uczestników tak,
jak to bywało niejednokrotnie w przeszłości w podobnych przypadkach? Odpowiedź na to
pytanie będzie bardzo prosta i również „paradoksalna” paradoksalna". Spisek nie został
wykryty przez wszechobecnych "sekcyjnych” tylko dlatego, że w gruncie rzeczy
ŻADNEGO SPISKU NIE BYŁO!
W wydanych w Ameryce „pamiętnikach” Chruszczowa wspomina się o tym ’’spisku”,
lecz pamiętniki te zostały, ponad wszelką wątpliwość sfabrykowane przez nowojorskich
Żydów, którzy nawet nie zadali sobie trudu, ażeby zbadać jak należy to o czym pisali. Tak
na przykład pisze, się w nich. że goście Stalina doprawiają solą do smaku podane im
śledzie, a sam Chruszczom siedzi za stołem obok Alliłujewej, która przecież już od dwóch
lat leżała w grobie.
Godnym uwagi jest fakt, że gdy Swietłana, córka Stalina, pojawiła się na scenie
„zachodniego świata” to na jej spotkanie został natychmiast oddelegowany Żyd, niejaki
Grinbaum, który przyjął ją w Londynie. Zapewne otrzymał instrukcję, o czym można
rozmawiać, a co należy przemilczeć. I nie przypadkowo ograniczyła się ona tylko do tego,
że nazwała Berię „złym duchem” jej ojca, podżegającym go do wszelkich przestępstw.
W rzeczywistości ten "zły duch” nie „podjudzał” Stalina, lecz „rozkazywał” i przekazywał
nakazy ”Kagana” - Kaganowicza i jego żydowskiego, otoczenia, które „Bek” powinien
bezwzględnie wykonywać.
Przenieśmy się teraz myślę do Moskwy i postawmy na miejscu marszałka Żukowa i
Generalissimusa Stalina. Żukow był jego najbliższym współpracownikiem, wszystkim
znany dzięki Żydowskiej propagandzie jako "antysemita". Przypomnijmy sobie rozkaz o
rozstrzelaniu dezerterów Żydów, wyrażające oczywiście w pełna pragnienie Żdanowa,
Rjumina, Ignatiewa i wielu setek tysięcy innych rosyjskich tzw. "szowinistów”, którzy
marzyli o zrzuceniu z siebie znienawidzonego przez wszystkich żydowskiego jarzma. Dla
samego Żukowa i innych oficerów Armii Radzieckiej było całkiem zrozumiałe, że jeżeli
nie rozprawię się z Berię, wkrótce nastąpi druga „czystka” kadr wojskowych jeszcze
bardziej radykalna od tej, którą przeprowadzano w okresie Tuchaczewskiego. Po
zwycięstwie nad Hitlerem i nad Stalinem konieczność tolerowania obcoplemiennych sił
zbrojnych - jak je syjoniści określali - całkowicie odpadła. Natomiast, jak pokazały
pierwsze lata powojenne, siła ta dla Żydów była niebezpieczna. Po utworzeniu
autonomicznych obwodów i zniszczeniu najbardziej aktywnych "szowinistów”, Żydzi
strona 11 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
przygotowywali się do utworzenia na miejsce regularnej armii milicji ludowej,
podporządkowanej bezpośrednio organom bezpieczeństwa. Żukow po likwidacji Stalina,
był kolejnym kandydatem do zgładzenia i przez cały czas znajdował się pod czujną
obserwacją agentów Berii . Nie zdecydowano się ażeby sądzić go jawnie, gdyż najpierw
planowano jego otrucie na jednym z obiadów tak, jak to uczyniono z Gottwaldem.
Organizowanie jakichkolwiek spisków w sytuacji Żukowa było wprost technicznie
niemożliwe. Zarówno on, jak i wszyscy inni doskonale rozumieli, że KAŻDY z jego
najbliższych oficerów i żołnierzy sztabowych mógł być agentem Beri i że znaczny procent
z nich takimi agentami było.
Najprawdopodobniej rzecz się miała następująco:
Żukow znał osobiście dowódców tych dwóch dywizji pancernych i był przekonany, że
wykonają oni ślepo każdy jego rozkaz. Gdy dywizje zostały wyładowane z transportu i
gotowe były do manewru, Żukow wezwał ich dowódców do sztabu i ustnie przekazał im
swój rozkaz: natychmiast po powrocie do swoich oddziałów rozpoczęć atak na Łubiankę.
Ryzyko było zbiorowe, ale Żukow po prostu nie miał wyboru: był człowiekiem skazanym
przez Żydów na zagładę i oczywiście przekonany był o tym.
Bardzo możliwe, że pierwsza część programu a szczególnie otoczenie Moskwy
przeprowadzono pod pozorem manewrów, co było nie tak trudne do zorganizowania.
Przejście czołgów z piechotą na nich jako desantem z zewnętrznego pierścienia bulwarów
strona 12 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
na Łubiankę mogło być wykonane błyskawicznie. Jeden z dowódców dywizji znajdował
się w czołgu na czele kolumny i przekazywał przez radio rozkazy dla swej kolumny.
Łubianka na placu Łubiańskim
Można stwierdzić z całą pewnością, że do tego decydującego momentu, kiedy „kości
zastały rzucone” i odstąpić od zamiaru było już niemożliwe, nikt z niższego stanu
osobowego dowódców i szeregowych żołnierzy nie miał pojęcia, że biorą udział w tak
wielkim i niezwykle ważnym historycznym wydarzeniu, które powinno zmienić losy
świata, a nie w zwykłych „letnich manewrach"!
Trudno sobie wyobrazić, jaką wręcz mityczną trwogę żywili wszyscy bez wyjątku
mieszkańcy Związku Radzieckiego przed Berią i jego „organami bezpieczeństwa”. One to
zniszczyły „Starą Gwardię” Lenina i być może również i jego samego; one skazały na
śmierć Trockiego, organizatora Armii Czerwonej i zwycięstwa z „białymi“; one
pozbawiły kierownictwa radzieckie siły zbrojne tuż przed rozpoczęciem agresji Hitlera na
Związek Radziecki; one zgnoiły w „krwawych obozach Frenkiela” miliony najlepszych
ludzi radzieckich; one otruły Żdanowa i zniszczyły wiele tysięcy „rosyjskich szowinistów”
w Leningradzie; one udusiły samego „niezwyciężonego Generalissimusa” i zniszczyły
tych, którzy wspierali go w walce z Żydami.
Stłumić to nieprzezwyciężone uczucie trwogi w szerokich rzeszach ludu było problemem
prawie nie do rozwiązania, a genialny naczelny dowódca Żukow rozumiał to świetnie. To
też oficerowie przyzwyczajeni do żelaznej dyscypliny, po prostu ślepo jechali za czołgiem
dowódcy i wspierali go, gdy wdarł się do Łubiańskiej cytadeli i zaczął gromić opryszków
Berii. Najazd był zupełnie nieoczekiwany, toteż żadnego zorganizowanego oporu
Funkcjonariusze „bezpieczeństwa” stawiać nie mogli. Kiedy dowódcy czołgów
zrozumiali, że jeśli dotąd zwycięstwo nad czekistami zdawało się zupełnie niemożliwe, to
w tej chwili zostało osiągnięte za jednym uderzeniem „z marszu”, to oczywiście wtedy
strona 13 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
dobrali sir do skóry swoich odwiecznych wrogów z dużą żarliwością, zapałem, i
zadowoleniem.
Rosyjskie Imperium tworzone przez carów w ciągu trzystu lat zostało zburzone przez
masonów w ciągu sześciu miesięcy. Żydowska władza w Związku Radzieckim,
zbudowana „na kościach i krwi", tworzona była przez nich w ciągu trzydziestu pięciu lat:
czołgi marszałka Georgija Żukowa zgniotły ją dosłownie w ciągu kilku minut. Było to
możliwe, gdyż władza Żydów nie miała żadnych głębszych korzeni w społeczeństwie i
opierała się tylko - i wyłącznie - na aparacie tajnej policji.To też uderzenie stalowych
wozów, zadane w samo serce tego aparatu oznaczało jego kres i doprowadziło do upadku
ich władzy. „Łubiański Bastion” był przygotowany jako silny umocniony punkt oporu,
zdolny do przetrzymania długiego okresu najbardziej zaciętego naporu tłumu. Jednakże w
kalkulacjach Żydów w żadnym wypadku nie brano pod uwagę możliwości
niespodziewanego ataku czołgów, a nawet ich pojawienia się w samym centrum miasta.
„Pogrom Łubiański” pod względem swego znaczenia stoi bez porównania wyżej niż
znakomite „Lodowoje pobojowisko’’ księcia Aleksandra Newskiego, które zburzyło
marzenie Teutonów o rozbiciu Słowian.
Aleksander Newski (1220-1263), święty prawosławny Syn Jarosława Wsiewołodowicza,
ks. włodzimierskiego, protoplasta rodu książąt moskiewskich. Od 1236 władał
Nowogrodem Wielkim. Sławę utalentowanego wodza i przydomek zyskał, zwyciężając
Szwedów nad Newą 1240. 1242 na zamarzniętym jeziorze Pejpus opodal Pskowa pokonał
Krzyżaków. 1248 odrzucił propozycję papieża Innocentego IV nakłaniającą go do
podporządkowania się Rzymowi, co zapewniło mu przychylność Cerkwi prawosławnej.
1248/1249 uznał zwierzchność Złotej Ordy nad Rusią i odtąd korzystał z poparcia
Mongołów. Od 1249 wielki książę kijowski, od 1252 - włodzimiersko-suzdalski.
Otoczony kultem już w XIII w., 1340 kanonizowany. Order jego imienia ustanowiono w
Rosji 1725, w ZSRR - 1942.
Żukow zabił nie marzenie, lecz już urzeczywistniony fakt zniewolenia całego globu przez
syjonistów. Po zgładzeniu Berii Żydzi dokonali próby odbudowy swojej władzy przez
partię, lecz tenże marszałek Żukow pokrzyżował te plany w zarodku: przywiózł do
Moskwy wojskowym transportem lotniczym terenowych deputowanych, którzy głosowali
przeciw Żydom i ich współpracownikom i w ten sposób unicestwił tę ich ostatnią próbę.
Po rozbiciu „Łubianki” Żukow postawił Kreml przed faktem dokonanym i zaproponował
pozostałym przy życiu „rosyjskim szowinistom” sformowanie nowego rządu. Nowy
”Bek” Beria, który zastąpił Stalina, zastał jak widoma zabity. Chan współczesnej Chazarii,
Kaganowicz zastał wygnany na dyrektora jakiejś fabryki. Mołotowa wysłali do Mongolii,
itd.
Ponieważ ogromna większość Radzieckiej administracji składała się z Żydów i ich
strona 14 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
zwolenników, ten „proces wypierania” , z konieczności przebiegał dość wolno,
szczególniew dołach partyjnych. Cały olbrzymi aparat tajnej policji zorganizowany przez
Uryckiego i doskonalony następnie przez kolejnych Żydów Jeżowa i Berię trzeba było
przebudować od góry do dołu. I samo przez się rozumie się, że teraźniejszy KGB jest
tylko cieniem tej starej instytucji, na czele, której stał najbardziej znienawidzony człowiek
w Związku Radzieckim, Ławrentij Beria. W strasznych „Obozach Frenkiela”, gdzie w
„dawnych dobrych czasach"zwierzchnictwa Berii liczba więzionych dochodziła do wielu
milionów, teraz według słów „dysydenta” Sacharowa wszystkich więźniów politycznych
jest zaledwie około dwóch tysięcy (Newsweek, 14 marca 1977r.).
Cios zadany światowemu żydostwu był na tyle potężny, że ich „szczyt” stracił na pewien
czas głos i nie wiedział jak ma reagować. „Doły” jeszcze nie orientowały się w tej
strasznej dla nich tragedii, która zdarzyła się w Związku Radzieckim, to też wielu z nich w
dalszym ciągu odnosiło się z zachwytem do kraju, który dopiero co pokonał Hitlera.
Ponad wszelką wątpliwość w pierwszych latach do klęsce Żydowskiej władzy w Związku
Radzieckim, Żydzi wykorzystali wszystkie możliwe dla nich sposoby do jej odzyskania, i
dopiero po przekonaniu się, że sprawa ich została całkowicie przegrana, zostali w końcu
zmuszeni wypowiedzieć “Rosji” totalną wojnę.
Trzeba zaznaczyć, że prasa światowa, znajdująca się niemal całkowicie pod kontrolę
Żydów, teraz prawie zawsze nazywa Związek Radziecki „Rosją”, to jest taką nazwą, która
ze starego przyzwyczajenia, wywołuje odruch nienawiści w duszach żydowskich.
Kilka lat temu znany amerykański pisarz James Milzener wypowiedział znamienne
zdanie, którego pełnego znaczenia być może sam nie zrozumiał: ’’Żydzi całego świata
nienawidzą nowej władzy radzieckiej MESJANISTYCZNĄ NIENAWIŚCIĄ”. Dlaczego?
Jak wiadomo, pogromów w Związku Radzieckim nie ma. Żydów nie wysiedla się do
Birobidżanu, co planował zrobić Stalin, nie rabuje się ich i nie uciska. Ponad wszelką
wątpliwość żyją oni w Związku Radzieckim, o wiele, wiele razy lepiej, niż ludność
arabska w Izraelu. Skądże więc w ich sercach, zrodziła się zaiste piekielna
„mesjanistyczna” nienawiść do tych, których uważają za przedstawicieli Rosji?
Wyjaśnienie tego dziwnego zjawiska może być tylko jedno. Otóż obiekt owej nienawiści
ośmielił się dokonać czynu, który spowodował szkodę nie do naprawienia
„mesjanistycznej misji” całego wybranego narodu żydowskiego. Tą misją było panowanie
na światem, częściowo osiągnięte z wielkim wysiłkiem przez żydowskiego,
współczesnego mesjasza Berię. Panowanie to okrutnie i nieoczekiwanie zostało
zniszczone przez rosyjskiego chłopa Żukowa.
Żukow dokonał przewrotu indywidualnie. Jednak jego zdumiewające zwycięstwo zostało
osiągnięte tylko dlatego, że stały za nim miliony „rosyjskich szowinistów”. Dlatego też
piekielny ogień „mesjanistycznej” nienawiści skierowano na cała Rosję. Odzwierciedlenie
tego znajdujemy codziennie na szpaltach międzynarodowej burżuazyjno-syjonistycznej
prasy.
strona 15 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Nie można nawet porównać stopnia nasilenia obecnej nienawiści do tej, jaką Żydzi
przejawiali w przeszłości w odniesieniu do carskiej Rosji. Wówczas ich wrogość do
państwa rosyjskiego miała racjonalne motywy. Teraz - to nienawiść obłędna, która
przybiera różne formy.
W. Uszkujnik (pseudonim) – Paradoksy Historii. Tajna historia Rosji, Europy i świata.
(1978)
Tekst powyżej to kompilacja fragmentów tej książki.
Ps.
Pytaniem otwartym pozostaje sprawa finansowania i politycznego przymierza w celu
zniszczenia Rosji carów. Skąd szły pieniądze i komu najbardziej zależało na ruinie
ogromnej i rosnącej w siłę carskiej Rosji.
Odpowiedzi są znane. Niewielu jest tych, którzy chcą uwierzyć w te fakty.
strona 16 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
Planowana III Wojna Światowa (już się tocząca).
Celem jest zniszczenie wszystkich religii - głównie Judaizmu, Chrześcijaństwa oraz
Islamu.
Oto szatański plan.
"Trzecia Wojna Światowa musi się rozpocząć od przewagi różnic spowodowanych przez
agentury Illuminati pomiędzy politycznymi Syjonistami oraz liderami Świata Islamu. Owa
wojna musi być prowadzona w taki sposób, że Islam (Islamski Świat Arabski) oraz
polityczny Syjonizm (Państwo Izrael) wzajemnie się zniszczą. W tym samym czasie inne
państwa, ponownie podzielone w tej kwestii będą powstrzymywane do punktu
kompletnego wyczerpania fizycznego, moralnego, duchowego oraz ekonomicznego.
Wypuścimy Nihilistów oraz ateistów oraz sprowokujemy niezwykły socjalny kataklizm,
który w całym tym horrorze wykaże jasno i dobitnie narodom efekty absolutnego ateizmu,
pochodzenie zdziczenia i najbardziej krwawe orgie.
Wtedy na każdym miejscu, wszędzie, obywatele, zmuszeni do własnej obrony przed
mniejszościami etnicznymi i rewolucjonistami, będą eksterminować owych niszczycieli
cywilizacji a masy pozbawione iluzji wobec chrześcijaństwa, którego boskie duchy,
strona 17 / 18
Niezależny serwis społeczności blogerów
formujące chrześcijaństwo bez kompasu oraz kierunku, pożądających ideałów ale bez
wiedzy, gdzie umieścić swoje oddanie i adorację, otrzymają rzeczywiste światło poprzez
uniwersalną manifestację czystej doktryny Lucyfera, wystawionej w końcu na publiczny
widok.
To wyjawienie spowoduje w rezultacie generalny reakcyjny ruch, po którym nastąpi
zniszczenie chrześcijaństwa oraz ateizmu, obydwu zwyciężonych oraz zniszczonych w
tym samym czasie."
Albert Pike, opublikowane w 1871! W tamtym czasie był głową Masonów USA
Queseek, Marzec 2015
strona 18 / 18