Burza wokół Karty LGBT w Warszawie. Trzaskowski
w odpowiedzi atakuje PiS
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski / Źródło:
/ Tomasz Wojtasik
2590
PiS opowiada bzdury o rzekomych planach deprawowania dzieci. W rzeczywistości chodzi o rozmowę o tolerancji – przekonuje
na Facebooku Rafał Trzaskowski. Jego słów nie potwierdzają jednak zapisy zawarte w podpisanej przez prezydenta Warszawy Karcie
LGBT+.
– Warszawę stać na to, żeby być miastem uśmiechniętym – przekonywał w lutym prezydent stolicy, podpisując Kartę LGBT.
Co zawiera dokument? Jak czytamy na stronie Stowarzyszenie Miłość nie Wyklucza, miasto zamierza zdecydowanie zaangażować się
w promowanie środowisk LGBT. Jednym z elementów Karty LGBT+, który wzbudza wiele kontrowersji, jest wprowadzenie do szkół
„nowoczesnej” edukacji seksualnej „zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)”.
Wbrew zapewnieniom Rafała Trzaskowskiego, zapisy zawarte w standardach WHO mówią o konkretnej wiedzy i umiejętnościach
jakie mają zdobyć dzieci na zajęciach. W dokumencie wskazano m.in., aby uczyć dziecko w wieku 9-12 lat „skutecznego stosowania
prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych”.
„Chodzi o tolerancję”
Prezydent stolicy po raz kolejny jednak (tym razem w mediach społecznościowych) przekonuje, że Karta LGBT+ ma prowadzić tylko
do uczenia dzieci tolerancji.
„Jeszcze niedawno PiS straszył Polaków widmem najazdu na Polskę milionów imigrantów - brakiem bezpieczeństwa, gwałtami
i chorobami. W rzeczywistości chodziło o pomoc kilku tysiącom kobiet i dzieci (tymczasową pomoc humanitarną). Dziś opowiada
bzdury o rzekomych planach deprawowania dzieci. W rzeczywistości chodzi o rozmowę o tolerancji - żeby chronić naszych
współobywateli przed mową nienawiści, zastraszaniem i linczem. Uczyć dzieci, że słowa ranią, a w internecie nie ma anonimowości.
Zaś wszystkie rewelacje o „lekcjach masturbacji” są zwykłym, cynicznym oszczerstwem” – przekonuje polityk.
Trzaskowski atakuje następnie rząd za prowadzoną przez PiS politykę zagraniczną i wraca do tematu dzieci, których życie (zdaniem
polityka) „rząd wywraca do góry nogami”.
„Na swoje kampanie nienawiści i manipulacji, podlane ksenofobicznym jadem, rządzący wydają miliardy z naszych podatków.
W szaty obrońców tradycyjnych wartości, w szaty obrońców moralności, w szaty obrońców rodziny stroją się hipokryci o mentalności
Kalego, dla których własne skandale, łapczywość, agenci bezpieki, uwłaszczenie na majątku komunistycznym, są jak najbardziej
usprawiedliwione, bo pomagają w próbie przeorania naszych umysłów” – podkreśla Trzaskowski.
/ zma