12 lipca 2013, 17:00
Autor: Jarosław Zachwieja
czytano: 14003 razy
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
Oglądając zdjęcia pocisku rozrywającego kartę do
gry czy pękających balonów niejeden z nas
zastanawia się, jak się robi takie zdjęcia i czy
przy użyciu amatorskiego sprzętu dałoby się
zrealizować sesję ultraszybkiej fotografii. Dobra
wiadomość jest taka, że odpowiedź na to ostatnie
pytanie brzmi „tak”, choć jeśli kogoś temat ten
naprawdę zafascynuje, to istnieją też znacznie
mniej rozpowszechnione techniki pozwalające
uzyskać jeszcze ciekawsze efekty. Jest więc i
miejsce na rozwój. A zła wiadomość? No cóż,
chętnych czeka sporo pracy i prób. Od czegoś
jednak trzeba zacząć i tego właśnie dotyczy nasz
poradnik.
Strona 1
Za pioniera fotografii ultraszybkiej uznaje się już
Eadwearda Muybridge
’a, który w 1878 roku otrzymał
od ówczesnego gubernatora Kalifornii nietypowe zadanie: ustalić raz na zawsze, czy koń pędzący
galopem w jakimkolwiek momencie biegu ma wszystkie nogi oderwane od ziemi i udokumentować na
zdjęciach, jak taki moment (jeśli ma miejsce) rzeczywiście wygląda. Był to temat popularnego w owym
czasie sporu quasi-naukowego i przy wykorzystaniu pomysłowej techniki polegającej na ustawieniu
wzdłuż toru wyścigowego szeregu aparatów fotograficznych wyzwalanych przez zerwanie rozciągniętych
tuż nad ziemią cienkich nici końskim kopytem, miano otrzymać odpowiedź. Efektem tego
eksperymentu było nie tylko rozwiązanie wieloletniego sporu pomiędzy pasjonatami wyścigów konnych
oraz malarzami, ale również odkrycie, że aparat fotograficzny jest w stanie uchwycić obrazy trwające
zbyt krótko, aby człowiek mógł je zobaczyć na własne oczy. Przy okazji też podłożone zostały podwaliny
dla innego wielkiego wynalazku przełomu XIX i XX wieku, czyli kina – ale to już inna historia.
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
1 z 10
2015-08-15 22:51
W dzisiejszych czasach zdjęcia wykonane z czasem naświetlania rzędu setnych części sekundy nie uznaje się za
fotografię ultrakrótką. Jednak w schyłkowym okresie XIX wieku był to przełom – obraz fotograficzny pozwalający
dostrzec to, co umyka naszym własnym oczom. Tak właśnie narodziła się sama idea leżąca u podstaw ultraszybkiej
fotografii. (Fot. Eadweard Muybridge)
Pierwsze zdjęcie lecącego pocisku wykonane zostało przez austriackiego fizyka Petera Salchera już
osiem lat później, a technika, której w tym celu użyto znalazła zastosowanie m.in. w eksperymentach
Ernsta Macha związanych z poruszaniem się obiektów przy prędkościach naddźwiękowych. Prawdziwa
fotografia ultraszybka jest natomiast dziełem człowieka-legendy –
Harolda Edgertona
, doktora i
wykładowcy inżynierii elektrycznej na prestiżowej uczelni MIT. Nie ma w tym stwierdzeniu wiele
przesady, ponieważ praktycznie wszystko, co zostało dokonane w tym zakresie jest w jakiś sposób
dziełem jego lub osób rozwijających jego pomysły. Sam Edgerton na przestrzeni prawie 90 lat swojego
życia fotografował wszystko, co ulotne i z tego powodu niezauważalne – od podrywających się do lotu
gołębi, po wybuchy jądrowe.
[kn_advert]
Migawka nie zawsze bywa skutecznym przyrządem
Dla mniej doświadczonego fotoamatora cała sprawa wydaje się być bardzo prosta – wystarczy
wycelować i w odpowiednim momencie wyzwolić migawkę, a czas naświetlania rzędu 1/4000 lub
1/8000 sekundy załatwi całą resztę. Jeśli tylko zgramy się w czasie w wystąpieniem zjawiska, to
wszystko pójdzie dobrze, prawda? Niestety nieprawda. Przede wszystkim pojawia się problem
opóźnienia występującego pomiędzy momentem naciśnięcia spustu migawki a jej faktycznego otwarcia
(tzw. shutter lag), który jednak dałoby się jeszcze wyeliminować dając impuls do wykonania zdjęcia z
odpowiednim wyprzedzeniem. Wymagałoby to jednak znacznej precyzji, jako że czas trwania tego
opóźnienia liczy się w milisekundach i jest on charakterystyczny dla każdego modelu aparatu.
Nawet najlepiej zsynchronizowane wyzwolenie migawki aparatu z fotografowanym wydarzeniem nie umożliwiłoby
wykonania tego zdjęcia. Zjawisko shutter lag występujące w większym lub mniejszym stopniu we wszystkich aparatach
fotograficznych sprawiłoby, że na zdjęciu wykonanym w momencie wystrzału lecący z prędkością 400 m/s rewolwerowy
pocisk znalazłby się już poza kadrem. (Fot. Niels Noordhoek / lic. Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0
Unported)
Drugie ograniczenie jest już nie do przejścia, ponieważ wiąże się ze sposobem działania migawki
mechanicznej: zarówno jej otwieranie, jak i zamykanie ma przy bardzo krótkich czasach naświetlania
charakter stopniowy. I tak w najpopularniejszych obecnie migawkach szczelinowych przy czasach
krótszych od 1/180-1/320 sekundy (dokładny czas zależy od modelu aparatu – jest to wartość będąca
jednocześnie najkrótszym czasem synchronizacji z błyskiem) element światłoczuły aparatu odsłaniany
jest stopniowo – linijka po linijce. Jeżeli więc interesujące nas zjawisko przebiega naprawdę szybko, to
nawet przy intensywnym oświetleniu sceny posłużenie się samym czasem naświetlania nic nam nie da.
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
2 z 10
2015-08-15 22:51
Pojawić się też może w takiej sytuacji problem zbyt małego natężenia światła, którego na własnej
skórze doświadczył już E. Muybridge gdy przyszło mu fotografować biegnącego konia. Choć bowiem
światłoczułość nowoczesnych matryc cyfrowych, a nawet stosowanych w minionych dziesięcioleciach
klisz negatywowych umożliwia prawidłowe naświetlenie tak krótko eksponowanego zdjęcia bez
większych problemów, to sam pionier wykonując swoje zdjęcie u progu czwartego kwartału XIX wieku
nie miał do dyspozycji takich luksusów. Zdjęcia wykonywał na płytach szklanych wymagających
znacznie dłuższego naświetlania. Dla Muybridge’a było to poważne ograniczenie, które przełamał
układając wzdłuż toru wyścigowego wielkie płachty białej tkaniny pełniące rolę ekranów odbijających
światło oraz eksperymentując z emulsjami fotograficznymi o większej czułości. Jak pokazała historia,
opłaciło się.
Istnieją zjawiska, do uwiecznienia których konieczne było opracowanie specjalnych aparatów. Fotografia
przedstawiająca pierwszą milisekundę eksplozji nuklearnej na poligonie testowym powstała przy użyciu kamery
rapatronicznej naświetlającej klatkę w czasie 10 nanosekund. (Fot. U.S. Air Force 1352nd Photographic Group)
Nie znaczy to jednak, że sprawa jest zupełnie przegrana. Wręcz przeciwnie – jakoś przecież trzeba sobie
radzić w sytuacjach, gdy najpopularniejsza i najbardziej upowszechniona technika zamrażania ruchu za
pomocą błysku flesza (opisana w następnym rozdziale) jest niemożliwa do zastosowania np. z uwagi na
rozmiary fotografowanego obiektu lub dużą odległość od niego. Wtedy przydają się rozmaite wynalazki,
takie jak choćby kamera rapatroniczna (wynaleziona zresztą przez samego Edgertona w celu
fotografowania pierwszych milisekund wybuchów nuklearnych). W niej rolę migawki pełni układ
składający się z dwóch filtrów polaryzacyjnych i umieszczonego między nimi tzw. rotatora Faradaya,
który sterowany polem magnetycznym o odpowiednim natężeniu jest w stanie otworzyć się dla światła
na bardzo krótki okres czasu – nawet do 10 nanosekund, czyli na 1 stumilionową część sekundy.
Flesz
Zakładam jednak, że większość z Was nie ma zamiaru wykonywać zdjęć 20-metrowej kuli ognia
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
3 z 10
2015-08-15 22:51
powstałych w trakcie pierwszej milisekundy od eksplozji bomby atomowej, lecz woli się skupić na nieco
bardziej przyziemnych (lecz ciągle fascynujących) zjawiskach. W takiej sytuacji wystarczy zwykła
lampa błyskowa oraz efekt stroboskopowy wykorzystany po raz pierwszy w fotografii ultraszybkiej przez
(a jakże!) Harolda Edgertona. Na czym polega taka technika? To proste: wyobraźmy sobie aparat i
fotografowaną scenę (niech będzie to na przykład pękający na czyjejś głowie balon z wodą)
umieszczone w studiu. Jeżeli wykonamy zdjęcie aparatem przy nawet bardzo silnym świetle ciągłym, to
na skutek niezwykle szybkiego przebiegu wydarzenia, uzyskamy obraz dość mocno rozmyty i
przedstawiający generalnie wszystkie fazy trwania zdarzenia jednocześnie – od początku do końca
trwania ekspozycji. Im dłuższe naświetlanie, tym silniejsze rozmycie.
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
4 z 10
2015-08-15 22:51
Choć zdjęcie pękającego balonu z wodą wykonanego w czasie 1/1250 sekundy wygląda efektownie, to bliższe
przyjrzenie się mu zdradza obecność rozmyć wywołanych zbyt długą ekspozycją, przesuwem szczeliny migawki i
prawdopodobnie minimalnym szarpnięciem aparatu wywołanym ruchem lustra. (Fot. Umberto Salvagnin)
Jeżeli teraz zmniejszymy natężenie światła w studiu, ustawimy czułość ISO w aparacie na bardzo niską
i do tego przymkniemy silnie przysłonę aparatu, to wówczas nawet naświetlając klatkę przez wiele
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
5 z 10
2015-08-15 22:51
sekund nie uda nam się uchwycić nie tylko interesującego nas zjawiska, ale i samego studia – zdjęcia
będzie czarne. To oczywiste, prawda? Ekspozycja zdjęcia będzie po prostu stanowczo za niska w
stosunku do warunków oświetleniowych sceny.
Co jednak stanie się, jeśli podczas takiego naświetlania dokładnie w kluczowym momencie
fotografowanego wydarzenia odpalimy lampę błyskową? Otóż na zdjęciu zostanie uwiecznione całe
wydarzenie – ostre, wyraźne, zatrzymane w czasie i prawidłowo naświetlone (jeśli oczywiście błysk miał
odpowiednią moc). Wszystko przez to, że błysk lampy błyskowej trwa bardzo krótko – w zależności od
modelu lampy najczęściej jest to 1/1000 sekundy – a w takim czasie nawet bardzo szybko zmieniająca
się scena zostanie naświetlona poprawnie.
Tim Tadder zasłynął jako autor "
wodnych peruk
" – serii zdjęć mężczyzn i kobiet, na głowach których rozpryskujące się
balony z wodą tworzyły niezwykle efektowne "fryzury". Niezwykła ostrość zdjęć uzyskana została m.in. dzięki
odpowiedniemu wykorzystaniu światła błyskowego. (Fot. Tim Taddler)
Jest to właśnie główny element efektu stroboskopowego, który tak często możemy obserwować podczas
rozmaitych imprez koncertowych i dyskotek, kiedy to serie emitowanych przez odpowiednie urządzenie
jasnych błysków sprawia, że falujący i podskakujący wokół tłum postrzegamy jako serię nieruchomych
sylwetek i obrazów. W taki sam sposób "widzi" też nasz aparat. Innym dużym plusem takiej właśnie
techniki wykonywania zdjęcia jest brak zjawiska opóźnienia. Lampa błyskowa jest urządzeniem
elektronicznym – impuls elektryczny pojawiający się po naciśnięciu odpowiedniego przycisku powoduje
wyzwolenie błysku bez żadnego opóźnienia (a raczej z opóźnieniem tak małym, że w praktyce
pomijalnym)
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
6 z 10
2015-08-15 22:51
Strona 2
Tak więc, jak widać czynnikiem sprawczym w fotografii ultraszybkiej jest najczęściej światło – a
konkretnie impuls świetlny padający na fotografowaną scenę tak krótko, że po prostu zamrażający ją w
czasie. Wiedząc to praktycznie każdy jest w stanie wykonać udane zdjęcie w rodzaju takich, jakie
wszyscy znamy z bogatej twórczości H. Edgertona – nawet jeśli nie znaliśmy wcześniej nazwiska ich
twórcy. Aby jednak taki kadr był czymś więcej, niż tylko dziełem szczęśliwego przypadku, będziemy
musieli pokonać jeszcze kilka trudności technicznych, o których sobie zaraz powiemy.
Szybciej, jeszcze szybciej
Oczywiście zdarzają się też sytuacje, w których trwający 1/1000 sekundy błysk to nadal za dużo. Co
wtedy? Przede wszystkim można zainwestować w lepsze studyjne lampy błyskowe emitujące krótsze
impulsy świetlne – trwające np. 1/2100 sekundy. Warto też mieć podstawową wiedzę na temat sprzętu,
którym dysponujemy – zwłaszcza tego, że im mniejszą moc błysku ustawimy, tym krócej będzie on
trwał. Różnica nie jest wielka, ale w wielu sytuacjach może się okazać kluczowa.
Typowa ksenonowa lampa błyskowa emituje impulsy świetlne o czasie trwania od 1/800 do 1/2000 sekundy. Dokładna
wartość w tym zakresie zależy od modelu lampy i ustawionej mocy błysku – im mniej, tym błysk krótszy. Przy obiektach
przemieszczających się bardzo szybko, takich jak pocisk z pistoletu (prędkość wylotowa 200-400 m/s) ma to
niebagatelne znaczenie. Wystarczy natomiast w zupełności do uwiecznienia pięknych rozprysków kropel wody. (Fot.
fRandi-Shooters)
Co jednak, jeśli potrzebujemy naprawdę krótkich błysków? Wówczas przychodzą nam z pomocą
specjalne lampy – tzw. air-gap flash, emitujące impulsy świetlne trwające ułamki mikrosekund, a
jednocześnie na tyle mocne, aby zapewnić prawidłową ekspozycję zdjęcia. Co to takiego? Są to lampy
wyładowcze zasilane bardzo wysokim napięciem (zazwyczaj ok. 20 tys. woltów), dzięki któremu
pomiędzy dwiema elektrodami umieszczonymi w szklanej rurce w pewnej odległości od siebie
następuje wyładowanie o bardzo dużej mocy i krótkim czasie trwania.
Wysokonapięciowe lampy wyładowcze produkowane na potrzeby fotografii ultrakrótkiej mają wiele
ciekawych funkcji dodatkowych. Może być to np. automatyczny wyzwalacz z mikrofonem o regulowanej
czułości reagującym na dźwięki – np. plusk wody, czy huk wystrzału. Innym takim elementem jest
klasyczna fotocela – tu jednak wykorzystywana do wyzwalania błysku laserem. Często też w takich
lampach można zaprogramować opóźnienie pomiędzy impulsem wyzwalającym a faktycznym błyskiem,
dzięki czemu np. pocisk, który ma za zadanie przebić owoc będzie miał czas opuścić lufę i dotrzeć tam,
gdzie chcemy go mieć w momencie oświetlenia sceny.
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
7 z 10
2015-08-15 22:51
Lampa błyskowa EG&G Microflash 549 do fotografii ultraszybkiej według projektu samego H. Edgertona. Obecnie
dostępna wyłącznie w obiegu wtórnym za astronomiczne kwoty (ok. 8 tysięcy dolarów). Na szczęście istnieje tańszy i
bardziej nowoczesny odpowiednik.
Historycznie najsławniejszą lampą tego typu była produkowana na przestrzeni ponad dwudziestu lat
EG&G Microflash 549, która jednak w latach 80. XX wieku została wycofana z taśm produkcyjnych.
Istnieje jednak jej bardzo udany następca – SPOT Flash firmy Prism Science Works. Wady? Lampy ta ze
względu na specyficzne zastosowanie są produkowane wyłącznie na zamówienie – nie jest to więc tani
sprzęt, ale jeśli ktoś szuka sposobu na niebanalne ulokowanie kilku tysięcy dolarów, to ma ku temu
dobrą okazję.
Synchronizacja
No i wreszcie najważniejsza i chyba najbardziej nurtująca początkujących pasjonatów ultraszybkiej
fotografii kwestia: jak wyzwolić lampę błyskową w odpowiednim momencie? Jak "wstrzelić się" z
błyskiem w moment gdy pęka balon, lub gdy pocisk z wiatrówki wbija się w owoc – nie ułamek sekundy
wcześniej lub później, ale dokładnie wtedy.
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
8 z 10
2015-08-15 22:51
Jak zsynchronizować moment wykonania zdjęcia z lotem pocisku karabinowego tak, aby kula lecąca z prędkością 850
m/s została sfotografowana w trakcie rozrywania wzdłuż kartki pocztowej? Zadanie trudne, ale jak widać możliwe...
(Fot. Fot. Niels Noordhoek / lic. Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)
Cóż, zdecydowana większość fotografów na samym początku swojej przygody z technikami
stroboskopowymi zaczyna po prostu od tematów, w których przy odpowiednim treningu metodą prób i
błędów można osiągnąć bardzo dobre efekty licząc po prostu na swój refleks i nieco szczęścia. Tak
między innymi powstaje większość zdjęć z wodą i rozpryskami w roli głównej –
wpadające do wody
przedmioty
,
efektowne krople
i sporo innych. Niektórym w ten sposób udaje się nawet uwiecznić na
zdjęciach pękające balony – z naszej strony szczere wyrazy podziwu.
Jeżeli jednak nie chcemy się męczyć i frustrować przeprowadzając kolejne bezowocne próby, to
powinniśmy rozważyć automatyzację całego zadania. Najpowszechniejszą metodą jest zastosowanie
urządzenia czułego na hałas, jaki towarzyszy większości godnych sfotografowania sytuacji, do
wyzwolenia błysku. Urządzenia takie można stosunkowo niedrogo kupić, lub też – jeśli znamy się choć
trochę na elektronice – wykonać samemu. Wyzwalacze takie mogą działać nie tylko na bazie
dźwiękowej, ale również świetlnej i np. reagować na krótki, intensywny błysk. Czasem tylko trzeba
będzie zapewnić sobie odpowiedni odstęp czasowy pomiędzy wyzwoleniem impulsu a błyskiem, w
trakcie którego wszystkie elementy sceny znajdą się w dokładnym miejscu. Urządzenia takie
(opóźniacze) to również niezbędny element wyposażenia studia do wykonywania tego typu fotografii.
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
9 z 10
2015-08-15 22:51
...jeżeli jednak już pokonamy wszystkie trudności konceptualne i techniczne, to wówczas przy użyciu wiatrówki, ciastka i
nawet zwykłego aparatu kompaktowego (w tym przypadku Canona PowerShot S3 IS) będziemy mogli uzyskać zdjęcia,
których pozazdrości nam niejeden znajomy. (Fot. WannaBEEfarmer Jeff)
Nie zapomnijmy też o wcześniejszych próbach wykonywanych "na sucho" mających na celu ustalenie
właściwej kompozycji sceny, rozstawienia lamp i zadbania o inne detale. Oszczędzi nam to później
sporo fatygi – gdy np. przed jeszcze jedną próbą (bo wcześniejsza nie była do końca udana) trzeba
będzie raz jeszcze posprzątać zalane wodą pomieszczenie.
Na zakończenie
Fotografia ultraszybka to coś dla miłośników wykonywania zdjęć oraz techniki, a w dodatku
obdarzonych wyobraźnią dziecka i pomysłowością godną Adama Słodowego. Należy umieć dostrzec w
otaczających nas zwyczajnych rzeczach ich ukryte między sekundami piękno i wymyślić, jak je
uchwycić na zdjęciu. Następnie trzeba pokonać szereg trudności technicznych pojawiających się przed
nami w trakcie realizacji sesji oraz tych, które były nam znane od samego początku. Często konieczne
jest przy tym samodzielne skonstruowanie urządzeń, których nie dostaniemy w żadnym sklepie,
ponieważ nikt ich nie produkuje. A efektem końcowym tej ciężkiej i piekielnie satysfakcjonującej pracy
często bywa jedno zdjęcie – kadr, który wywoła jęk podziwu u każdego, kto tylko na niego spojrzy. Tak
więc na co jeszcze czekacie? Do dzieła!
www.swiatobrazu.pl
Uchwycić niezauważalne - fotografia ultraszybka - praktyczny poradnik
http://www.swiatobrazu.pl/uchwycic-niezauwazalne-fotografia-ultrasz...
10 z 10
2015-08-15 22:51