background image

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych chrześcijan

Część pierwsza

Z historii charyzmatów

Rozdział I

"Jak było na początku" (Dz 11,15)

Dary duchowe pierwszych chrześcijan

 

1.1. Pierwszych sto pięćdziesiąt lat

a. Co napisali uczniowie uczniów Pana Jezusa?

Didache

Najstarszy tekst chrześcijański, który  nie wchodzi w skład Pisma  Świętego, to 

Didache

. Specjaliści próbują

ustalić   dokładniejszą   datę   napisania   tego   anonimowego   pisma,   przypuszczając,   że   nastąpiło   to
prawdopodobnie  w   latach   70-100  n.e.  Twierdzą,  że  niektóre  fragmenty  mogły  powstać   jeszcze  wcześniej,
nawet już około roku 50. W każdym razie 

Didache

 ma wszelkie dane po temu, aby elektryzować dzisiejszego

czytelnika, a już zwłaszcza uczestnika charyzmatycznych ruchów odnowy Kościoła. Dlaczego? Oto mamy do
dyspozycji tekst starszy od niektórych ksiąg Nowego Testamentu, a więc otrzymujemy w ten sposób "okno z
widokiem   na   pierwotny   Kościół"   na   taki   Kościół,   jaki   zakładali   Apostołowie   i   ich   bezpośredni   uczniowie.
Możemy  dowiedzieć   się  z  pierwszej  ręki,  jak 

naprawdę

  zrozumieli  uczniowie  nauczanie  Jezusa  o  działaniu

Ducha Świętego i jak pojęli obiecane skutki Zmartwychwstania Pana. Z 

Didache

 możemy też wywnioskować,

jaką rangę przypisywano manifestacjom charyzmatycznym wśród pierwszych chrześcijan i jak rozeznawano,
które z nich przynoszą pożytek, a które należy odrzucić.

Po   pierwsze   więc,   ten   pierwszy   chrześcijański   podręcznik   ewangelizacji   poświęca   nieco   miejsca   darom
duchowym, choć nie tak wiele, jak mógłby się spodziewać współczesny chrześcijanin: nie wspomina się w
nim o szczególniejszej roli charyzmatów w dziele szerzenia Ewangelii. O wiele większą wagę przywiązuje się
w  

Didache

  do   Eucharystii   czy   moralności   chrześcijańskiej.   Spośród   darów   duchowych   w   dzisiejszym,

potocznym rozumieniu tego słowa 

Didache

 wymienia jeden: proroctwo. Autor starożytny poleca cenić sobie

ten dar i obficie korzystać z jego dobrodziejstwa. Używając miejscami zamiennie, jak się wydaje, określeń
"prorok" i "apostoł", pisze:

 

?W sprawie apostołów i proroków postępujcie w taki sposób [?]: każdego apostoła, który do was przychodzi,
przyjmijcie  jak  samego  Pana  [?].  Każdy  prawdziwy  prorok,  który  chciałby  u   was  osiąść,  wart  jest  swojej
strawy?

[1]

.

 

Jak   widać,   spodziewano   się,   że   dar   proroctwa   pojawi   się   u   kogoś   we   wspólnocie;   jego   obecność   była
oczekiwaną normą. Dar taki należy przyjąć z otwartością serca i cieszyć się nim jako ważną pomocą od Boga
w   codziennym   życiu   braterskiej   wspólnoty.   Trzeba   jednak   przyznać,   że   liczono   się   także   z   tym,   iż   w
niektórych gminach w Kościele tego daru zabraknie: "Jeśli nie macie proroka, daj [pierwociny] ubogim"

[2]

.

To ważne: z tekstu 

Didache

 wynika, że chociaż nie może być wspólnoty bez niedzielnego zgromadzenia na

Eucharystii,   bez   biskupów   i   diakonów

[3]

,   to   jednak   bez   proroków   wspólnota   może   się   obyć   (chociaż

oczywiście, gdyby we wspólnocie byli prorocy, to będzie to dla niej bardzo pożyteczne).

Didache

 podkreśla się bardzo mocno pewien problem: jak tylko pojawił się w tym tekście temat proroków,

natychmiast zaznaczył się równoległy temat proroków

 fałszywych

. "Nie każdy, kto mówi pod natchnieniem

Ducha, jest prorokiem. Jest nim tylko wtedy, gdy żyje na sposób Pana?"

[4]

. Powstaje oczywisty problem: oto

pojawia się ktoś, kto twierdzi, że przemawia z natchnienia Ducha Świętego. Jak można sprawdzić, do której z
dwóch wymienionych grup proroków należy, aby z jednej strony nie dać się zwieść na manowce, a z drugiej
strony nie gasić Ducha?

Pierwsze kryterium podane nam w tym najstarszym pozabiblijnym dokumencie starożytnego chrześcijaństwa
brzmi tak:

 

"Jeśliby  ktoś przyszedł i nauczał was wszystkiego tego, co zostało wyżej powiedziane,  przyjmijcie  go. Jeśli

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

1 z 22

2011-03-06 22:33

background image

jednak ów nauczający zmieni coś i zacznie wykładać inną naukę po to, żeby burzyć, nie słuchajcie go"

[5]

.

 

To pierwsze kryterium "najstarsze, jakie spotkamy u pierwszych chrześcijan" jest odwołaniem się do tego, co
dziś nazywamy Tradycją Kościoła. Posługując się tym sprawdzianem, należy się najpierw przekonać, czy to,
co  nam   się  głosi  jako  prorocze  objawienie  duchowe, jest  zgodne  z  tym,  czym   Kościół  żył  do  tej  pory,  co
otrzymaliśmy  w  przekazie  od  poprzedzających  nas nauczycieli wiary.  Potem  w 

Didache

  dodane  są kolejne

kryteria: prorok prawdziwy nie będzie nadużywał gościnności, nie może żądać pieniędzy, musi żyć według
tego, co głosi

[6]

.

 

Klemens Rzymski, Ignacy z Antiochii, Barnaba

Gdy dobiegało już końca swoich dni pokolenie tych ludzi, którzy mogli zetknąć się osobiście w swoim życiu z
Apostołami   Jezusa   Chrystusa,   powstały   inne   ważne   pisma   chrześcijańskie:  

List   do   Kościoła   w   Koryncie

Klemensa Rzymskiego, listy biskupa Ignacego z Antiochii i 

List Barnaby

.

Najpierw więc, około roku 95, powstało ważne pismo Klemensa Rzymskiego. Był to list napisany przez niego
jako interwencja w sporze wśród chrześcijan w Koryncie. Spór wybuchł około roku 90, a więc może jeszcze
za życia Jana Apostoła. Niezmiernie ciekawy jest sposób, w jaki Klemens Rzymski używa słowa ?charyzmat?:

 

"Niech   więc   zachowa   swoją   jedność   to   Ciało,   które   tworzymy   razem   w   Jezusie   Chrystusie!   Niech   każdy
okazuje posłuszeństwo temu ze swych bliźnich, który został obdarzony stosownym charyzmatem"

[7]

.

 

Z   kontekstu   całości   listu   i   natury   sporu   w   Koryncie   wynika,   że   mowa   tu   o   posłuszeństwie   prawnie
ustanowionym prezbiterom. Zgodnie z nauczaniem św. Pawła (1 Tm 4,14; 2 Tm 1,6), Klemens nazywa dar
pasterzowania   wśród   wierzących   charyzmatem   i   podporządkowuje   mu   inne   dary,   jak   dar   mądrości   lub
bezżeństwa.

Piszący kilka lat później biskup Ignacy z Antiochii w równie ciekawy sposób łączy charyzmatyczne objawienie
z obowiązkiem posłuszeństwa biskupom w Kościele, jako że to oni są gwarancją trwania w prawdzie: "Nie
wiedziałem   tego   od   żadnego   człowieka.   Duch   [Święty]   to   głosił,   mówiąc:  "Nie   czyńcie   nic   bez   biskupa,
strzeżcie  swego  ciała  jako  świątyni  Bożej,  kochajcie  jedność,  unikajcie  podziałów""

[8]

.  Niewiele  późniejszy

autor  

Listu   Barnaby

  wspomina   krótko   charyzmatyczne   działanie   Ducha   takimi   słowami:   "Bóg   mieszka

prawdziwie w nas, w domu serca naszego [?]. On sam w nas prorokuje, On sam w nas mieszka [?]. Oto
duchowa świątynia wybudowana dla Pana"

[9]

.

 

Pasterz

Powstałe ok. 140-150 roku dzieło Hermasa zatytułowane 

Pasterz

 cieszyło się wśród starożytnych chrześcijan

pierwszych pokoleń niebywałym wzięciem. Dziś jest nieco zapomniane, ale niesłusznie. Także i tu znajdziemy
wzmianki   o   charyzmatycznym   działaniu   Ducha.   Jeśli   zapytamy   o   rangę   przypisywaną   charyzmatom
rozumianym   jako   dary   duchowe,   to   z   pewnością   nie   zajmują   one   tutaj   jakiegoś   centralnego   miejsca.
Najtrafniejsze wydaje się określenie, że są po prostu wspomniane.

Najpierw mówi się o nich z wdzięcznością za wspaniały dar Boga:

 

"Jeśli  człowiek  posiadający  Ducha  Bożego  przyjdzie  na  zgromadzenie  mężów   sprawiedliwych,  którzy  mają
wiarę   w   Ducha   Bożego,   i   jeśli   to   zgromadzenie   zwróci   się   z   prośbą   do   Boga,   wówczas   napełni   owego
człowieka czuwający nad nim Anioł ducha proroczego, a człowiek ów napełniony Duchem Świętym przemówi
do tłumu tak, jak chce tego Bóg"

[10]

.

 

Autor  

Pasterza

  porusza   też   oczywiście   problem   sygnalizowany   tylekroć   przez   Jezusa   Chrystusa   i   Jego

Apostołów: ?Jak może człowiek poznać, kto jest prorokiem, a kto prorokiem fałszywym??

[11]

. Gdyż niestety,

jak się dowiadujemy, z takim problemem wyznawcy Ewangelii mieli wtedy często do czynienia. W 

Pasterzu

można przeczytać, że istnieje kategoria wierzących, dla których fałszywe proroctwa nie są groźne: to ci, ?co
są wierni?, są ?mocni w wierze i przyodziani w prawdę?. Jednym słowem, trwają niezmiennie w przekazanej

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

2 z 22

2011-03-06 22:33

background image

im   uprzednio   prawdzie   wiary,   a   nie   są   jak   ci,   co   ?wątpią   i   często   zmieniają   zdanie?

[12]

.   Tradycja

wyznawanej wiary wiąże się rzecz jasna z istniejącym już uprzednio Kościołem, od którego fałszywy prorok
stroni,  tworząc   sobie   nowe   grupy  wyznawców   na   uboczu:  ?człowiek  taki   nie   zbliża   się  do  zgromadzenia
mężów sprawiedliwych, lecz ich unika, wiąże się z wątpiącymi i próżnymi, a po kątach im prorokuje?

[13]

.

Istnieją też inne kryteria pozwalające rozpoznać proroka prawdziwego. Podobnie jak w 

Didache

 są to kryteria

moralne: ?na podstawie jego życia poznasz człowieka, który ma ducha Bożego?

[14]

. Człowiek taki ma być

łagodny, spokojny, pokorny, stroniący od pożądliwości i próżnej chwały tego świata. Ważne też, że nie on
sam   ma   wysuwać   roszczenia   posiadania   mowy   proroczej,   gdyż   byłby   to   znak   braku   jego   Bożego
posłannictwa:  prorok  fałszywy  ?sam   się  wywyższa,  chce  mieć   pierwsze  miejsce,  jest  zuchwały,  bezczelny,
gadatliwy?, a także bierze zapłatę

[15]

.

 

b. Świadectwo czwartego pokolenia o charyzmatach

Nazwijmy umownie czwartym pokoleniem środowisko tych pisarzy, który tworzyli wspaniałe dzieła literatury
chrześcijańskiej od połowy II wieku aż do początku wieku następnego. Wtedy właśnie pisali swoje teksty św.
Justyn (? ok. 165 r.), św. Ireneusz (? 202 r.), Klemens Aleksandryjski (? ok. 220 r.) oraz św. Hipolit (? 236).
Warto   nieustannie   sobie   przypominać,   jak   niewielka   odległość   czasowa   dzieliła   tych   słynnych   ojców   od
naocznych   świadków   życia   i   zmartwychwstania   Jezusa   z   Nazaretu:   uczniem   Jana   Apostoła   był   Polikarp
(? 165);  Polikarp   spotkał   Ireneusza,  a  Ireneusz  z  kolei   uczył   Hipolita.  Łańcuch   osób   przekazujących   sobie
osobiście wiarę z ust do ust jest bardzo blisko źródła. Jak nigdzie indziej, tutaj właśnie odczuwamy w pełni,
co to znaczy żywa Tradycja Kościoła.

Dialogu z Żydem Tryfonem

, na pytanie rozmówcy o wypełnienie się proroctwa o darach Ducha z Księgi

Izajasza   (Iz   11,1-2),   Justyn   odpowiada,   że   Duch   Święty   rozdzielał   uprzednio   swoje   dary   tylko   wśród
wyznawców judaizmu. Obecnie zmienił jednak sposób działania. Justyn powołuje się przy tym nie tylko na
proroctwa  biblijne,  ale  także  na  konkretne  przykłady  charyzmatów   obecnych   w   znanych   mu   wspólnotach
chrześcijańskich.   One   to   właśnie   potwierdzają,   że   proroctwa   Pisma   spełniają   się   w   Kościele   połowy   II
stulecia:

 

?Należało, aby takie dary [?] stały się darami, które z łaski mocy Jego Ducha On sam rozdziela tym, którzy
wierzą   w   Niego  [?].  Zgodnie   z  tym   powiedziano:  ?Wstąpiwszy  do  góry,   wziął   do  niewoli   jeńców,  rozdał
ludziom dary? (Ef 4,8). I znowu w innym proroctwie powiedziano: ?W ostatnich dniach ? mówi Bóg ? wyleję
Ducha mojego na wszelkie ciało,  i nawet  na niewolników i  niewolnice moje, i  będą  prorokowali?

 

(por. Dz

2,17-18; Jl 3,1-2) [?].

Można spotkać między wami kobiety i mężczyzn, którzy posiadają dary Ducha Bożego?

[16]

.

 

Widać wyraźnie, że dla Justyna występowanie charyzmatów jest jednym z ważnych dowodów na obecność
Ducha Świętego w Kościele. Dlatego Justyn, pytany o argument za prawdziwością chrześcijaństwa, powołuje
się między innymi właśnie na dary duchowe:

 

?Codziennie niektórzy z was stają się uczniami w imieniu Chrystusa i porzucają ścieżkę błędów; otrzymują też
dary,  według   tego,  jak  kto  jest  tego  godny,  oświecony  imieniem   Chrystusa.  Gdyż  jeden   otrzymuje  ducha
zrozumienia,  inny  rady,  inny  mocy,   inny  uzdrowienia,  inny  przepowiadania,  inny  nauczania,  inny  bojaźni
Bożej [?].

Prorokowano,  że  po  wstąpieniu   Chrystusa  do  nieba  uwolni   On   nas  od   błędu   i   rozda  nam   dary.  A   oto  te
słowa: ?Wstąpił do góry, powiódł jeńców w niewolę, rozdał ludziom dary? (Ef 4,8) [?]. My otrzymaliśmy dary
od Chrystusa, którzy wstąpił do góry?

[17]

.

 

Ciekawe,   że   Justyn   widzi   w   chrześcijanach   przede   wszystkim   obecność   siedmiu   darów   Ducha   Świętego
wymienionych   w   Księdze   Izajasza   (11,1-2),   choć   przeplata   ich   nazwy   z   innymi   obdarowaniami
nowotestamentowymi, jak przepowiadanie lub uzdrawianie.

Niezwykłe charyzmaty są też dowodem mocy imienia Jezusa. Ze słów Justyna możemy się dowiedzieć o stałej
obecności takich darów, choć oczywiście trudno nam wyrokować o ich powszechności, czyli o liczbie ludzi,

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

3 z 22

2011-03-06 22:33

background image

którzy mogliby takimi charyzmatami posługiwać.

 

?Chrystus  stał  się  człowiekiem   i  narodził  się  z  woli  Boga  Ojca  dla  zbawienia  ludzi  wierzących   i  na  zgubę
demonów, o czym zresztą teraz możecie przekonać się na własne oczy. Licznych bowiem opętanych przez
demony w całym świecie, a także w samym waszym mieście waszych obywateli, których żaden zaklinacz ani
czarodziej   czy   magik   nie   mógł   uleczyć,   chrześcijanie   uleczyli   i   wciąż   leczą   wezwaniem   imienia   Jezusa
Chrystusa, ukrzyżowanego pod Poncjuszem Piłatem, wypędzając i uwalniając od demonów, które trzymają w
swej niewoli ludzi?

[18]

.

 

Niedługo po Justynie żyje i pisze św. Ireneusz. Ten wielki pisarz II stulecia chrześcijaństwa potwierdza, że
charyzmaty trwają w Kościele nadal:

 

?Podobnie [jak za czasów Apostoła Pawła] my też znamy braci w Kościele, którzy posiadają dary prorocze i
którzy przez Ducha mówią wszelkimi rodzajami języków, ujawniają dla ogólnego dobra ukryte sprawy ludzi i
ogłaszają tajemnice Boże. Ich to Apostoł nazywa ?duchowymi?, a są duchowi, gdyż mają udział w Duchu
[?]?

[19]

.

 

Ważne, że święty biskup z II wieku powołuje się na czasy Apostoła Pawła: zaświadcza tym samym, że w jego
opinii Boże plany udzii?

[90]

. Przekonywał się wtedy, jak w praktyce sprawdza się nauczanie biblijne z 1 Listu

do Koryntian: ?ten, kto posiadł znajomość tajemnic lub proroctw, ale miłości nie miał, stał się jako miedź
brzęcząca albo cymbał brzmiący?

[91]

. Przypadki takie niestety zdarzały się w II i III wieku we wspólnocie

Kościoła,   przypominając,   że   nawet   autentyczny   charyzmat   nie   jest   gwarancją   właściwej   posługi
charyzmatyka: ?Widzimy przecież, że niektórzy otrzymali łaskę nauki albo dar zachęcania ludu, lecz z tego
powodu   stali   się  dumni   i  pyszni   i  popadli  pod   osąd   diabła;  inni   otrzymali   łaskę,  ale  zmarnowali  ją  przez
duchowe niedbalstwo i gnuśne życie?

[92]

.

Niekiedy,  jak  się  wydaje,  charyzmatyczne  dary  bywały  udzielane  przy  chrzcie,  innym  razem   ?  przy  jakiejś
modlitewnej   okazji.   W   każdym   przypadku   obowiązkiem   człowieka   była   troska   o   należyte   wykorzystanie
Bożego  daru:  ?ludzie  otrzymują  dar  Ducha Świętego przez  chrzest albo  przez łaskę  Ducha, gdy  udzielana
bywa w darze ?mowa mądrości?; ?mowa wiedzy? albo jeszcze coś innego; jeżeli więc darem tym człowiek
nie zarządzał odpowiednio, to dar Ducha zostanie bez wątpienia odebrany duszy?

[93]

.

Dlatego  tak  ważne  jest,  by  pamiętać   o  podstawowym   sprawdzianie miłości,  a  jest  nim  jedność  wspólnoty
wierzących. Absolutnie nie wystarczy powoływanie się na Biblię, bo przecież każdy znajdzie w niej stosowne
cytaty dla poparcia swojej, nawet najbardziej niekościelnej nauki. ?Jeśli usłyszysz, że ktoś powołuje się na
świadectwo Pisma, bacz, byś od razu nie przyznał mu racji?, ale najpierw ? radzi Orygenes ? ?zastanów się,
czy przypadkiem jak wilk pod owczą skórą nie ukrywa heretyckiej trucizny i czy to diabeł przez Jego usta nie
cytuje Pisma?

[94]

.

Pycha duchowa przejawia się między innymi w tym, że chrześcijanin zaczyna mniemać, iż sam posiada w
sobie  wystarczające zdolności  do  rozsądzenia,  co  jest, a co  nie jest  nauką  biblijną. W ten  właśnie  sposób
postępują   heretycy  i   ?budują   dom   ze   słów,  które   można  przeczytać   u   Mojżesza,  z  tych,  które   znaleźli   u
Izajasza, Jeremiasza i u pozostałych proroków?, jednak ?z ich warg nie spływa miód, lecz płyną tylko słowa
tych,   co   dokonują   wyciągów   z   Pisma?

[95]

.   Heretycy   sobie   przypisują   nazwę   prawdziwych   uczniów:

?nazywają   siebie   chrześcijanami,   a   niektórzy   trzymają   się   też   Prawa   i   pouczeni   przez   nie   głoszą,   że   są
przewodnikami ślepych oraz nauczycielami dzieci?; dlatego też oczywiście roszczą sobie prawo do tego, by
ratować katolików z błędów, w jakie ci rzekomo popadli: ?rozpoznając, co lepsze, twierdzą, że zdolności takiej
nie  maelania  charyzmatów  ludowi  chrześcijańskiemu  nie  zmieniły  się.  Dowiadujemy  się,  że  charyzmaty  są
normalnym wyposażeniem wspólnoty Kościoła (chociaż nie można sprecyzować, na ile miałyby być częste).

 

?Prawdziwi uczniowie Jego, którzy od Niego otrzymali łaskę, czynią w Jego imię dla dobra reszty ludzi takie
cuda, do jakich każdy z nich dar odebrał. Otóż jedni wypędzają demony rzeczywiście i prawdziwie, tak że
często ludzie uwolnieni od złych duchów przyjmują wiarę i wstępują do Kościoła. Inni znów znają przyszłość,
mają   widzenia   i   wypowiadają   proroctwa.   Inni   zaś   przez   wkładanie   rąk   leczą   chorych   i   zdrowie   im
przywracają, a nawet [?] i umarli już powstawali, i żyli z nami przez wiele lat [?]. Nie można zgoła podać

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

4 z 22

2011-03-06 22:33

background image

liczby   charyzmatów,   jakie   w   całym   świecie   Kościół   otrzymuje   od   Boga   i   w   imię   Jezusa   Chrystusa
ukrzyżowanego pod Poncjuszem Piłatem?

[20]

.

 

c. Szkoła prorocza i mówienie w językach, czyli jak odróżnić ziarno od plew

św. Ireneusz

Niezwykle   pouczające   jest   szerokie   spojrzenie   św.   Ireneusza,   który   dostrzegając   pożytek   płynący   z
prawdziwych   charyzmatów,   nie   unika   stawienia   czoła   charyzmatom   prowadzącym   na   manowce.   Było   to
bardzo aktualne za jego czasów. Oprócz katolików o charyzmatach mówili też bardzo wiele gnostycy, a więc
ludzie z pogranicza chrześcijaństwa i kultów mistyczno-filozoficznych. Jeden z nich, Markus, uczeń słynnego
gnostyka Walentyna, prowadził nawet instytucję, którą można by określić jako szkołę proroczą. Markus uczył
tam   prorokowania   według   swojej   metody   i   szczęśliwie   mamy   dokładny   opis,   jak   takie   pseudoprorocze
szkolenie wyglądało. Markus zapewniał, że uczniowie i uczennice jego szkoły zostaną obdarowani specjalną
łaską (czyli 

Charis

), co Ireneusz ironicznie krytykuje:

 

"Niewiasto,   oto  

Charis

  spoczęła   na   tobie:   otwórz   usta   i   prorokuj'.   A   ona   zaraz   nadyma   się   próżnością,

uniesiona tymi słowami i wielce poruszona w duszy oczekiwaniem, że oto ma prorokować!

Jej   serce   z  emocji   bije   gwałtownie,  zbiera   w   sobie   niezbędną   śmiałość   i   w   swej   wyzywającej   próżności
wypowiada jakiś nonsens, który jej przyjdzie na myśl, jak tego można oczekiwać od kogoś nadętego pustym
duchem [?]. Od tej pory uważa się za prorokinię i dzięki składa Markusowi, że udzielił jej ze swej 

Charis

?

[21]

.

 

Według   gnostyków   nie  każdy  wierzący  i   ochrzczony  był   prawdziwym   chrześcijaninem.  Bynajmniej,  w   ich
oczach był to tylko jakiś ?zwykły chrześcijanin?. Natomiast prawdziwym uczniem był dopiero ten, który ?ma
Ducha?. Gnostycy wyraźnie przeciwstawiali ?zwykły? chrzest swojemu wyższemu uduchowieniu i wywodzili,
że   tylko   oni   mogą   naprawdę   zasługiwać   na   miano   chrześcijan.   Czytamy   o   tym   na   przykład   w   jednej   z
gnostyckich pseudoewangelii, 

Ewangelii Filipa

:

 

"Namaszczenie przewyższa chrzest, bowiem z powodu namaszczenia nazywa się nas chrześcijanami, a nie z
powodu   chrztu.   I   z  powodu   namaszczenia   [Jezus]   został   nazwany   Chrystusem.   Ojciec   bowiem   namaścił
Syna, Syn zaś namaścił apostołów, apostołowie zaś namaścili nas. Kto został namaszczony, posiada Pełnię,
ma zmartwychwstanie, światłość, krzyż, Ducha Świętego"

[22]

.

 

Jak  widzieliśmy  już  wcześniej,  Ireneusz  pisał,  co  prawda,  z  aprobatą  o  znanych   mu   braciach   w   Kościele,
"którzy  posiadają  dary  prorocze  i   którzy  przez  Ducha   mówią  wszelkimi   rodzajami   języków".  Jednak  temu
uczonemu  chrześcijaninowi z  II  wieku  nie  mogło  to  zamknąć oczu   na  fakt,  że  modlitwa językami  nie  jest
automatycznie dowodem prawdziwej wiary. W pismach gnostyckich pojawiają się zapisy uderzająco podobne
do glosolalii, na przykład taki jak ten: "O, prawdziwie Jedyny! O, tesseus, mazareus, jessedekeus, O, wodo
żyjąca!   [?]   iiii   oooo   uuuu   OOOO   aaaa"

[23]

.   A   jednak   ta   glosolalia   z   II   wieku   pochodzi   ze   środowiska

gnostyków,   ewidentnie   odchodzącego   od   ewangelicznej   wiary   głoszonej   przez   biskupów   Kościoła
powszechnego.

Ireneusz, jako nauczyciel wiary, stał więc przed tym samym problemem, który towarzyszył, jak widzieliśmy,
jego poprzednikom od pierwszych dziesięcioleci istnienia chrześcijaństwa. Problem ten brzmiał: Jak odróżnić
charyzmaty  wykorzystywane  zgodnie  z  zamysłem   Bożym   od   działania  charyzmatów  w   nurtach   heretyckich
lub   zgoła   niechrześcijańskich?   Rozwiązanie   Ireneusza   zgadzało   się,   rzecz   jasna,   z   tym,   czego   uczyli
Apostołowie i ich bezpośredni uczniowie.

Rozwiązaniem   dylematu,  jak  wychwycić   w   nadzwyczajnych   darach   duchowych,  co  jest   działaniem   Ducha
Świętego,   a   co   pochodzi   z   działania   ducha   zamieszania   i   błędu,   była   wierność   Tradycji   Kościoła.   O
montanistach   na   przykład,   którzy   uczyli,   że   w   Kościele   katolickim   nie   ma   ducha   proroczego,   Ireneusz
twierdził, że oddzielili się od życiodajnej wspólnoty braci i sióstr katolickiego Kościoła, w której od początku
istniał dar prorokowania i nigdy nie zanikł:

 

"Chcąc   udaremnić   dar   Ducha  Świętego,  który  w   ostatnich   czasach   według   upodobania  Ojca  wylał  się  na

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

5 z 22

2011-03-06 22:33

background image

rodzaj ludzki, nie przyjmują Ewangelii w postaci Janowej, w której Pan obiecał zesłać Parakleta. Odrzucają
więc   jednocześnie   i   Ewangelię,   i   ducha   proroczego.   Nieszczęśni,   bo   nie   chcąc   przyjąć   pseudoproroków,
wyganiają  zarazem   łaskę  proroctwa  z  Kościoła  [?].  Tacy  nie  uznają  również  Apostoła  Pawła,  albowiem   w
pierwszym   swym   Liście   do   Koryntian   szczegółowo   opisał   charyzmaty   proroctwa   i   wspomniał   ludzi
prorokujących w Kościele"

[24]

.

 

Ireneusz przywołał nauczanie św. Pawła o charyzmatach z 1 Listu do Koryntian. Przypomniał nie tylko 

fakt

występowania   charyzmatów,   ale   także   apostolskie  

nauczanie

  o   hierarchii   kościelnego   porządku   wśród

charyzmatyków.   Na   straży   porządku   w   Kościele   stoją   najpierw   apostołowie,   a   dopiero   potem   prorocy,
nauczyciele   i   czyniący  cuda   (por.   1 Kor   12,28).   Zgodnie   zaś  z  nauką   pierwszych   uczniów   oraz  Klemensa
Rzymskiego i Ignacego z Antiochii, za następców Apostołów Ireneusz uważał biskupów mających obowiązek
czuwania nad autentycznością nauki Ewangelii:

 

?Trzymajmy się nauki Kościoła, bo ona jest zawsze ta sama i trwa niezmiennie, a ma świadectwo proroków,
apostołów i wszystkich uczniów [?]. Bóg 

w Kościele

 ustanowił apostołów, proroków i wszelkie inne działania

Ducha. Uczestnictwa w Nim nie mają ci, co nie biegną do Kościoła [?]. Albowiem gdzie Kościół, tam i Duch
Boży, a gdzie Duch Boży, tam Kościół i wszelka łaska ? Duch zaś jest prawdą?

[25]

.

 

Ukoronowaniem   nauki   św.   Ireneusza   o   darach   duchowych   jest   nauczanie   o   charyzmacie   prawdy,   dzięki
któremu wszystkie inne charyzmaty mogą się bezpiecznie rozwijać. Pisze, że skoro ?zwierzchnicy w Kościele
mają następstwo od Apostołów?, to wraz ?z następstwem biskupstwa otrzymali oni pewny charyzmat prawdy
(

charisma   veritatis   certum

)?.   Z   tego   powodu   ?prawdy   należy   się   uczyć   tam,   gdzie   Pan   złożył   swoje

charyzmaty?,  a  to  znaczy  ?u   tych,  którzy  od   Apostołów   odziedziczyli   kościelną  sukcesję,  zasady  zdrowego
postępowania?, a z nimi ?skarb nieprzeinaczonej nauki?. Tacy właśnie ludzie ?tłumaczą nam Pismo Święte
bez obawy pomyłki?

[26]

. Owszem, zdarzają się w Kościele grzechy i występki, ale próba ich leczenia przez

rozłamy  i   usiłowanie   tworzenia  struktur   alternatywnych   jest   w   oczach   Ireneusza   tragiczną   pomyłką:  ?Od
takich,   co   wywołują   schizmy,   nie   może   wyjść   poprawa   stojąca   w   jakiejkolwiek   proporcji   do   szkód
wyrządzonych przez ich rozłamy?

[27]

.

 

Klemens Aleksandryjski

Także   inny   wielki   chrześcijański   intelektualista   tego   samego   okresu,   Klemens   Aleksandryjski,   stosuje   do
swoich czasów naukę Pawłową o charyzmatach. Najpierw trzeba nam zauważyć, że tak jak Apostoł Paweł,
tak   samo   Klemens   podkreślał   ?charyzmat   prawdy?,   czyli   rolę   Kościoła   we   właściwej   interpretacji   Pisma
Świętego: ci, co ?zeszli z właściwej drogi, błądzą?, ponieważ ?nie mają narzędzia oceny prawdy i fałszu?. Co
to za narzędzie? Nie mają go ci, co ?wzgardzili przekazem Kościoła i nagle przerzucili się na poglądy herezji
ludzkich?

[28]

.  Tak  właśnie  powstają  ?fałszerstwa  w   stosunku   do  najstarszego  i  najbardziej  autentycznego

Kościoła?

[29]

.

Klemens  cytuje  na  innym   miejscu   cały  fragment   1 Kor   12,7-11  i   wymienia  dziewięć   przejawów   działania
Ducha:   słowo   mądrości,   słowo   poznania,   wiarę,   uzdrawianie,   czynienie   cudów,   proroctwo,   odróżnianie
duchów, różne języki, tłumaczenie języków, po czym dodaje:

 

"Prorocy   uzyskują   doskonałość   w   proroctwach,   sprawiedliwi   w   sprawiedliwości,   męczennicy   w   wyznaniu
wiary, inni w jej głoszeniu [?]. Utrzymujemy, że każdy, kto uwierzył, został napełniony przez Ducha Świętego
[?]. Joel, jeden z dwunastu proroków, mówi zupełnie jawnie tak: ?I stanie się po tym, że wyleję Ducha mego
na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki będą wygłaszać proroctwa"

[30]

.

 

Oczywiste   dla   starożytnych   chrześcijan   traktowanie   męczeństwa   jako   charyzmatu   Ducha   Świętego
udzielonego w obliczu prześladowań prowadzi nas dalej, do jednego z najważniejszych świadectw o działaniu
Ducha w pierwotnym Kościele: do opisu męczeństwa dwóch świętych kobiet: Perpetuy i Felicyty.

 

d. "Na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego"

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

6 z 22

2011-03-06 22:33

background image

W   starożytnym   Kościele   o   obietnicy   darów   Ducha   Świętego   pisano   nie   tylko   w   uczonych   apologiach   i
traktatach   teologicznych.   Nie   zapominano,   że   obietnica   ta   dotyczyła   każdego   bez   wyjątku,   także   ludzi
prostych, i z upodobaniem przypominano, że "na niewolników i niewolnice moje wyleję Ducha mego?"
(Dz 2,17-18; Jl 3,2). Wspaniałym przykładem może tu być opis męczeństwa świętych Perpetuy i Felicyty z
203   roku,  w   którym   jako   najbardziej   zdumiewający  dar   duchowy  przedstawia   się   heroiczne   męczeństwo
kobiety fizycznie słabej, duchowo zaś pełnej mocy. Obok tego wspomina się także jej dar proroczy, podając
zresztą przejmujące opisy przeżywanych przez nią wizji. Oto jak autor tego poruszającego tekstu wprowadza
nas w lekturę:

 

"Ci, którzy uważają, że jest tylko jeden dar prorokowania zesłany przez jednego tylko Ducha Świętego dla
wszystkich czasów i pokoleń, niech zrozumieją, że te ostatnie wydarzenia [?] świadczą o wyjątkowej łasce
zesłanej   w   czasach   najnowszych.   Bowiem   ?w   ostatnich   dniach   ?   mówi   Pan   ?   wyleję   ducha   mojego   na
wszelkie  ciało,  i   będą  prorokowali   ich   synowie  i   córki;  i   na  niewolników   i   niewolnice  moje  wyleję  Ducha
mego; a młodzi ludzie będą mieć widzenia, a starzy sny śnić będą? (Dz 2,17-18; Jl 3,1-2). Tak więc i my,
zgodnie z otrzymaną obietnicą, uznajemy i wielce poważamy zarówno nowe proroctwa, jak i nowe wizje.

I wszystkie inne łaski Ducha Świętego traktujemy jako narzędzie zamierzone dla dobra Kościoła, bo przecież
został On mu zesłany, aby rozdzielać dary na wszystkich, jak Bóg każdemu wyznaczył?

[31]

.

 

Dla naszego zrozumienia duchowości chrześcijan pierwotnego Kościoła niezmiernie ważne jest, że Perpetua
"czekająca   na   chrzest   w   niebezpieczeństwie   męczeńskiej   śmierci"   oczekiwała   jako   dodatkowych   darów
uzupełniających   najważniejsze   dary,   nowego   narodzenia   i   nowego   życia,   także   charyzmatu   męczeństwa:
?Udzielono nam chrztu. Duch mnie natchnął, abym w czasie chrztu nie prosiła o nic innego jak tylko o dar
wytrzymałości cielesnej?

[32]

.

 

1.2. Tertulian: charyzmatycy kontra "duszewni"

Niezwykle utalentowany, choć kontrowersyjny pisarz chrześcijański, Tertulian (po 220), stanowi sam w sobie
osobną   klasę   pisarzy   starożytnego   chrześcijaństwa,   jako   że   w   jego   życiu   i   twórczości   odzwierciedliły   się
wszystkie   trudne   problemy   związane   z   istnieniem   nadzwyczajnych   charyzmatów   i   z   problemem   ich
rozeznawania. W ciągu swojego życia Tertulian zdążył być poganinem, katechumenem, katolikiem (krótko) i
wrogiem   katolicyzmu   (dłużej).   Interesujące,   że   pod   koniec   życia   oceniał   katolików   jako   ?psychików?,   co
można by przetłumaczyć ?ludzie duszewni?, jako że 

psyche

 (dusza), to niższa część człowieka w porównaniu

pneuma

 (duchem). Chrześcijanie wyższego rodzaju w jego ocenie to ludzie ?duchowi?, czyli ?pneumatycy?.

Nic   więc   dziwnego,  że  dla  Tertuliana  w   niekatolickim   okresie  jego  twórczości  ?ludzie  prości  (by  nie  rzec:
nierozumni i ignoranci) stanowią zwykle większość wierzących?

[33]

.

 

a. Jak działa Duch Święty?

Ale   na   początku   warto  zauważyć   rzecz  znamienną:  wydaje   się,  że   w   oczach   Tertuliana   stosowną   okazją
proszenia   o  charyzmaty  był   czas   chrztu.   Gdy   nowo   ochrzczony  wychodzi   z  wody   chrztu,   czyli   z   ?kąpieli
nowego narodzenia?, i gdy po raz pierwszy rozkłada ręce do modlitwy jako nowo narodzony chrześcijanin,
wtedy powinien z braćmi w Kościele modlić się do Ojca i Pana o charyzmaty: ?skoro wyciągniecie w Kościele
ręce   do   modlitwy,   wyproście   od   Pana   skarby   łaski   i   uległość   otrzymanym   charyzmatom:   ?Proście,   a
otrzymacie??

[34]

.  Widać   tu   wyraźną   zbieżność   z  postawą   Perpetuy,  która   przecież  także   wyznała:  ?Duch

mnie natchnął, abym w czasie chrztu nie prosiła o nic innego jak tylko o dar wytrzymałości cielesnej?. Nic
zresztą   dziwnego.   Męczeństwo   Perpetuy   i   Felicyty   wydarzyło   się   za   życia   Tertuliana,   i   to   w   jego   ziemi
ojczystej.

Czytając   Tertuliana   i   szukając   biblijnych   tekstów,   na   które   powoływał   się   w   nauce   o   charyzmatach,
zauważymy   pewną   prawidłowość.   Jest   już   kolejnym   z   pisarzy,   którzy   widzieli   główne   gwarancje   dla
charyzmatycznych obdarowań wspólnoty kościelnej w tekstach Ef 4,8 i Jl 3,1-2 (z wypełnieniem proroctwa
Joela w Dz 2,17-18):

 

?Stwórca zapowiedział nadejście charyzmatów od Chrystusa wziętego do nieba:

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

7 z 22

2011-03-06 22:33

background image

?wstąpiwszy na wyżyny? ? to jest do nieba;

?wziął jeńców do niewoli? ? to jest i śmierć ludzką, i niewolę;

?rozdał ludziom dary? (Ef 4,8) ? to jest łaski, które nazywamy charyzmatami [?].

Mówi bowiem: ?Wyleję w ostatnich dniach Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze będą
prorokować? (Jl 3,1-2)?

[35]

.

 

Tertulian podaje nam listę charyzmatów, jakie można zaobserwować w Kościele jego czasów. Sięga przy tym
zarówno do Nowego Testamentu (do tekstów św. Pawła), jak i do Starego Testamentu. W głęboki sposób
porównuje dary opisane przez Apostoła i pokazuje, jak spełniła się w nich obietnica siedmiu darów Ducha
Świętego przekazana przez proroka Izajasza. W tym celu Tertulian porządkuje dziewięć charyzmatów z listy z
1 Kor 12,8-10 według sześciu darów Ducha z Iz 11,1-2. Jest to bardzo interesujące dopasowanie obu list do
siebie i może nam się przydać także dzisiaj:

??Innemu, mówi, dane jest przez Ducha słowo mądrości? ? natychmiast Izajasz ustanowił ducha mądrości;

?innemu słowo poznania? ? tu będzie słowo rozumienia i rady;

?innemu wiara w tym samym Duchu? ? tu będzie duch pobożności i bojaźni Bożej;

?innemu dar uzdrawiania, innemu [dar] mocy? ? tu będzie duch męstwa;

innemu   proroctwo,  innemu  rozpoznawanie  duchów,  innemu  [różne]  rodzaje  języków, innemu   tłumaczenie
języków ? tu będzie duch wiedzy

[36]

.

 

Charyzmaty służą Tertulianowi jako ważny argument, kiedy chce wykazać, że Duch Święty nieustannie działa
wśród   chrześcijan.  Duch   Boży  potwierdza  prawdę  nauczania  o  Chrystusie  znakami  swojej  obecności,  czyli
swoimi   darami.   ?Stwórca   będzie   mówił   nawet   w   innych   językach   i   obcymi   wargami   ?   to   potwierdza
charyzmat języków?, pisze nasz autor i dodaje zaraz: ?o kobietach powiedział [Apostoł], że i one mogą mieć
dar prorokowania?

[37]

.

Polemizując   z   heretykiem   Marcjonem,   którego   nauka   o   istnieniu   innego   boga   poza   Bogiem   Stwórcą
wprowadziła za czasów Tertuliana wiele zamieszania, pisał:

 

?Niech   Marcjon   ujawni  dary  swojego  boga,  jakichś  proroków   [?],  którzy  przepowiadaliby  przyszłe  rzeczy  i
wyjawiali   tajniki   serca.  Niech   poda   jakiś  psalm,  niech   opowie  jakieś  widzenie,  jakąś  modlitwę,  byle  tylko
duchową, w ekstazie, to jest w odejściu od zmysłów, a jeżeli trzeba, niech u niego dojdzie do tłumaczenia
języka!

Niech   mi   udowodni,   że   nawet   niewiasta   u   niego   prorokowała,   choćby   jedna   z   najświętszych   wielkich
niewiast. A ja powtórzę: jeśli te zjawiska mogę przytaczać łatwiej i ja [?], to bez wątpienia i Chrystus, i Duch,
i apostoł będą należeć do mojego Boga?

[38]

.

 

Tertulian, w swoim 

Traktacie o duszy

 dowodząc pewnego rodzaju cielesności duszy (co nie musi nas teraz

zajmować), przy okazji zdał relację o sposobie praktykowania charyzmatów za jego czasów. Zapoznajmy się z
tym tekstem; choć jest nieco dłuższy, to zapewne nie mniej interesujący dla współczesnego czytelnika:

 

?Uznajemy duchowe charyzmaty, czyli dary, i my też zasłużyliśmy na osiągnięcie daru proroczego [?].

Oto mamy pośród nas pewną siostrę, której przypadł los wyróżnienia przez rozmaite dary objawienia, jakich
doświadcza   w   Duchu   poprzez   ekstatyczne   wizje   pośród   świętych   obrzędów   w   dzień   Pański   w   kościele:
rozmawia z aniołami, a czasem nawet z Panem; zarówno widzi, jak i słyszy tajemne przekazy; rozumie serca
niektórych ludzi, a którym jest to potrzebne ? rozdziela pomoc. Czy to podczas czytania Pisma, czy śpiewu
psalmu, czy to głoszenia kazania, czy podczas ofiarowania modlitw ? we wszelkich tych posługach religijnych
udzielane jej są okazje i materia do postrzegania wizji. [?]

Po rozesłaniu ludzi na końcu świętych obrzędów ma ona zwyczaj donoszenia nam o wszystkim, co widziała w
wizjach (gdyż wszystkie jej przekazy są sprawdzane z największą troską, by rozeznać ich prawdziwość).

?Pośród innych rzeczy ? mówi ? ukazała mi się dusza w kształcie cielesnym, a także duch mi się pokazywał

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

8 z 22

2011-03-06 22:33

background image

[?], tak jakbym mogła potknąć go ręką, miękki, przezroczysty i o eterycznym kolorze?.

Taka była jej wizja i jej świadkiem był Bóg; a Apostoł przepowiedział usilnie, że będą ?duchowe dary? w
Kościele?

[39]

.

 

W komentarzu do tego tekstu nasz autor znowu wspomina o fragmencie z trzeciego rozdziału Księgi Joela
jako  o  ważnej  biblijnej   zapowiedzi,  której  spełnienie  chrześcijanie  oglądają  na  własne  oczy  i  której  skutki
odczuwają na co dzień:

 

?Od   Boga,   który  obiecał   wylać   łaskę   Ducha   na   wszelkie   ciało   i   nakazał,   by   niewolnicy   prorokowali   i   by
niewolnice miały widzenia, i by wypowiadali proroctwa (por. Dz 2,17-18; Jl 3,1-2), muszą pochodzić wszystkie
te wizje, które przyrównać można do aktualnej łaski Boga jako uczciwe, święte, prorocze, natchnione?

[40]

.

 

Tertulian nie tylko opisuje  rozmaite charyzmaty, ale też przypomina hierarchię darów Ducha Świętego, co
ważne   jest   dla   ich   właściwego   wykorzystania:   ?[Apostoł]   upodobnił   jedność   naszego   ciała   do   spójności
rozmaitych   charyzmatów?.   Dlatego   ?miłość   należy   przedkładać   nad   wszelkie   charyzmaty   na   mocy
podstawowego przykazania, które i Chrystus potwierdził?

[41]

. Łączy się z tym smutna prawda: charyzmaty

można  zaprzepaścić,  jeśli   wykorzysta  się  je  niezgodnie  z  zamysłem   Ofiarodawcy,  czyli   wbrew   woli   Ducha
Świętego. Wprawdzie Tertulian, pisząc swoje tyrady 

Przeciw Prakseaszowi

, wykładał naukę chrześcijańską już

w sposób antykatolicki, to jednak był świadkiem przynajmniej samej zasady służebności charyzmatów wobec
miłości i jedności Kościoła

[42]

.

 

b. Rozdwojone królestwo?

Tertulian,  odchodząc   od   Kościoła  katolickiego,  stawał  się  coraz  większym   entuzjastą  ekstatycznych   stanów
duchowych, coraz to nowych proroctw, wizji i objawień, i ? niestety ? coraz bardziej podporządkowywał im
swoje rozumienie chrześcijaństwa. Wywodził, że nawet Apostoł Piotr popadł w ekstatyczne stany na Górze
Przemienienia, co miałoby być miarodajne dla kolejnych pokoleń chrześcijan:

 

?[?] bronimy [tezy], że 

nowym prorokom

 również przysługuje łaska ekstazy, to jest odchodzenia od zmysłów.

Człowiek jest bowiem szczególnie zbudowany w duchu, gdy wpatruje się w chwałę Bożą albo gdy Bóg mówi
przez niego, tak że z konieczności odchodzi od zmysłów, okryty cieniem mocy Bożej. A jeśli o to wszczyna się
kwestie   między   nami   a   psychikami   [tj.   katolikami],   to   łatwo   udowodnić   nawet   Piotrowi   odchodzenie   od
rozumu [na Górze Przemienienia]?

[43]

.

 

Co  do  swoich   poglądów,  coraz  bardziej   odbiegających   od   całej   dotychczasowej   nauki   Kościoła,  Tertulian
twierdził, że poparciem dla nich jest ?trwające w naszej wierze słowo nowego proroctwa (

novae prophatiae

sermo

)?

[44]

. Takie nowe proroctwa zrównywał co do wartości z proroctwami Starego Testamentu mawiał:

?jak   nauczają   stare   i   nowe   proroctwa?

[45]

.   Chociaż   Tertulian   wciąż   używał   słowa   ?kościół?,   to   jednak

stopniowo zaczynał przez to rozumieć nie ten katolicki Kościół, który zastał w chwili swojego nawrócenia i od
którego przejął swoją wiarę w Chrystusa, ale coraz bardziej jakiś kościół nowych proroctw, jednym słowem:

swój nowy kościół

. Dlatego w dyskusji z pewnym polemistą Tertulian wywodził: ?będziemy się odwoływać do

duchowej formy i do prorockiej łaski i żądać będziemy, by przepowiadał także przyszłe wypadki i by wyjawiał
tajniki serca oraz tłumaczył tajemnice?. A skoro rozmówca ?nie przytoczy nic takiego ani nie udowodni, to
my  przedstawimy i  Ducha,  i proroctwo Stwórcy,  przepowiadające zgodnie w Kościele należącym do Boga,
którego Duch działa zawsze i którego obietnice spełniają się, jak długo Kościół istnieje?

[46]

.

Wspólnota, do jakiej przystał Tertulian, była to  heretycka grupa ludzi nazywanych montanistami, gdyż ich
nauka pochodziła od nauczyciela imieniem Montanus. Przy tej okazji można krótko przypomnieć, co wiemy o
owym Montanusie, który taki zachwyt wzbudzał u Tertuliana. Euzebiusz pisał o nim około 320 roku (choć być
może nieco stronniczo), co następuje:

 

?Montanus,   wychodząc   z   siebie   i   popadając   nagle   w   rodzaj   podniecenia   czy   ekstazy,   szalał   i   zaczynał
bełkotać   i   wymawiać   dziwne   rzeczy,   prorokując   w   sposób   sprzeczny   z   ustalonym   zwyczajem   w   Kościele

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

9 z 22

2011-03-06 22:33

background image

przekazanym przez tradycję od początku [?]. Niektórzy zakazywali mu przemawiać, pamiętni na rozróżnienie
uczynione   przez   Pana   i   Jego   ostrzeżenie,   by   mieć   się   na   baczności   przed   nadchodzącymi   fałszywymi
prorokami. Ale inni, wyobrażając sobie, że pełni są Ducha Świętego i daru proroczego, nadymali się pełni
uniesienia, a zapominając o rozróżnieniu Pana, wzywali ducha szalonego, podstępnego i zwodzącego, a ten
ich oszukiwał i mamił?

[47]

.

 

Choć   może   to   być   spojrzenie   nadmiernie   wyostrzone   i   nazbyt   krytyczne,   niemniej   jednak  jest   niezwykle
cenne   przez  przypomnienie   biblijnej   zasady:  prorocy  mogą   być   prawdziwi,  ale   równie   dobrze   mogą   być
fałszywi. Uczył o tym Jezus Chrystus i nauczali tego Jego Apostołowie. Doświadczały tego kolejne pokolenia
chrześcijańskie i nie ma żadnego powodu, dlaczego Kościół dziś nie miałby stawać przed tą samą trudnością.

Na marginesie warto zauważyć ? przenosząc się na chwilę z powrotem do współczesności ? że dzisiaj zdarza
się   sympatykom   postępowania   Tertuliana   przedstawiać   go   jako   ?pierwszego   ważnego   teologa
pentekostalnego?

[48]

. Traktują go jako kogoś w rodzaju prekursora charyzmatycznego przebudzenia, mając

na   myśli   całą   ewolucję   jego  poglądów,  łącznie   z  okresem   antykatolickim.  Powodem   tego   jest   oczywiście
rosnący   entuzjazm   Tertuliana   dla   popadania   w   duchowe   ekstazy,   jego   podziw   dla   objawień,   wizji,   a   w
szczególności   dla   tego   wszystkiego,   co   nazywał   nowym   proroctwem.   Nic   więc   dziwnego,   że   ci,   którzy
naczelne miejsce w duchowości chrześcijańskiej rezerwują dla znaków i cudów, proroctw i wizji, widzą w nim
swojego naturalnego sojusznika.

Czy   taki   pogląd   da   się   jednak   utrzymać?   Trzeba   stanąć   przed   konsekwencjami   tej   opinii:   Tertulian   był
entuzjastą  nie  tylko 

zjawiska

  nowych   proroctw,  ale  oczywiście  też  ich  

treści

.  A   do  treści  tych   należało  na

przykład   nauczanie   o   niemożliwości   odpuszczenia   chrześcijaninowi   grzechów   ciężkich.   Trzeba   by   tu   też
przypomnieć   naukę   Tertuliana   o   grzeszności   ponownego   małżeństwa   wdowców,   a   także   przedziwny
?wodowstręt? w jedzeniu i myciu się. Czy to rzeczywiście możliwe, aby jakiś charyzmatyczny teolog uważał
dzisiaj,   że   Bóg   Ojciec   przez   Ducha   Świętego   podyktował   montanistom   swoją   wolę   w   takich   właśnie
sprawach? Zresztą przekonajmy się sami, wnikając w przekonania Tertuliana ukształtowane przez proroctwa
i   wizje.  Jest   to  fragment   dotyczący  katolików,  zwanych   przez  niego  ?   jak  pamiętamy  ?   psychikami   (czyli
ludźmi   ?duszewnymi?).   By   ten   tekst   zrozumieć,   musimy   pamiętać,   że   monogamia   oznacza   tu   zakaz
powtórnego małżeństwa wdowców:

 

?[Ich] zwierzęcą wiarę rozpoznaję przez troskę o ciało [?]. Psychicy wzbudzają spory z Duchem; to dlatego
odrzucają  Nowe  Proroctwo:  przecież  ani  Montanus,  ani  [jego  uczennice]  Pryscylla  i  Maksymilia  nie  głoszą
innego Boga [?].

Ogłosiliśmy już obronę monogamii. Teraz nasza walka jest walką o powściągliwość w diecie [?].

Mają nam za złe, że nasze pożywienie nie jest okraszone żadnym mięsem ani sosem, ani żadnym soczystym
owocem; i że nie jemy ani nie pijemy niczego o smaku winnym; że powstrzymujemy się od kąpieli, co jest w
zgodzie z nasza suchą dietą?

[49]

.

 

Wydaje się więc, że spotykany w naszych czasach bezkrytyczny podziw dla Tertuliana i cenionych przez niego
montanistów   wynika   raczej   z   upatrywania   istoty   chrześcijaństwa   w   popadaniu   w   prorocze   stany   i
niecodzienne   fenomeny   duchowe.   Zjawiska   takie,   o   nie   do   końca   rozeznanym   pochodzeniu,   bywają
przyjmowane   entuzjastycznie,   niezależnie   od   tego,   czy   ich   skutki   zgodne   są   z   ortodoksją   chrześcijańską,
nawet najluźniej pojętą. Oto jeszcze jeden przykład treści Tertulianowych nauk:

 

?Mówiąc:   ?Kiedy   Duch   Święty   przyjdzie,   doprowadzi   was   do   całej   prawdy?,   [Pan]   wystarczająco   jasno
ukazuje nam, że przyniesie nam takie nauczania, które będą oceniane jako nowości, jako coś nigdy wcześniej
nieogłoszonego. [?]

Twierdzimy   nawet   więcej:   że   gdyby   nawet   Paraklet   w   naszych   dniach   ostatecznie   [wszystkim]   nakazał
dziewictwo   i   wstrzemięźliwość   całkowitą   i   absolutną,   aby   nie   dopuścić,   by   żar   ciała   pienił   się   nawet   w
jednym małżeństwie, to i tak nie przykazałby żadnej ?nowości??

[50]

.

 

Gdzie   leży  przyczyna   ewolucji   Tertuliana,   która   prowadziła   go   stopniowo   do   kręgów   ludzi   nieuznających
możliwości pokuty po grzechu ciężkim, napawających się wymyślnymi umartwieniami, pogłębiających swoją

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

10 z 22

2011-03-06 22:33

background image

odrazę do ?pospolitości katolickiego tłumu? oraz wzmacniających podejrzliwość do takich ludzkich instytucji
jak małżeństwo? Po pierwszą odpowiedź sięgnijmy do traktatu Tertuliana 

O skromności

, gdzie przeciwstawia

on   ?dwa  Kościoły?:  Kościół  Ducha  i  Kościół  biskupów.  Odrzucając   władzę  odpuszczania  grzechów  ciężkich
przez biskupa Kościoła, wyzywająco pisze do biskupa Rzymu:

 

?Pokaż mi więc teraz, apostolski panie, prorocze dowody, bym uznał twoją nadprzyrodzoną moc i przyznał ci
władzę odpuszczania takich grzechów! [?]

?Ale ? mówisz ? Kościół ma władzę odpuszczania grzechów?. To uznaję i ja i wyznaję bardziej niż ty; ja w
osobie nowych proroków mam samego Parakleta, który mówi: ?Kościół ma władzę odpuszczania grzechów,
ale Ja nie będę odpuszczać, aby innych nie pociągnęli [do grzechu]??

[51]

.

 

Jedną z ważnych przyczyn błędów Tertuliana jest utrata wizji Kościoła katolickiego jako uprzywilejowanego
miejsca działania Ducha Świętego i wprowadzenia na to miejsce nieomylności własnej osoby: teraz przecież
to   ?ja   mam   Parakleta?,   a   gwarancją   nieomylności   są   ciągle   nowe   proroctwa.   Tak   powstała   recepta   na
utworzenie nowego kościoła ? już nie katolickiego, lecz raczej niezależnego kościoła pojętego jako prywatna
inicjatywa charyzmatyka, zadufanego w swoje objawienia i duchowe obdarowania.

 

c. Niezależny i wolny kościół Noetosa

Na zakończenie części poświęconej Tertulianowi sięgniemy jeszcze po dwa przykłady pochodzące również z
kręgu   łacińskiego  chrześcijaństwa,  i  to  z  czasów   nieodległych   od   Tertuliana.  Za  ilustrację  powstawania  w
pierwotnym chrześcijaństwie wspólnot oddzielających się od Kościoła katolickiego niech posłuży nam pewien
tekst św. Hipolita. Autor ten niedługo po roku 200 zwięźle opisał swoją obserwację, jak taki wolny kościół
faktycznie powstawał:

 

?Niejaki Noetos głosił,  że sam jest Mojżeszem,  a jego brat  Aaronem. Kiedy więc błogosławieni prezbiterzy
dowiedzieli  się  o  głoszonej   przez  niego  nauce,  wezwali  go  i  przesłuchali  przed   obliczem   Kościoła.  Noetos
początkowo   zaprzeczył,   jakoby   wyznawał   podobne   poglądy.   Później   jednak   oddalił   się,   a   zgromadziwszy
wokół   siebie   gromadkę   zwolenników,   usiłował   już   otwarcie   bronić   swej   nauki.   Błogosławieni   prezbiterzy
ponownie  wezwali  go  do siebie  i  udzielili  mu   nagany. Wówczas  Noetos  zaczął  z  nimi  polemizować; pytał:
?Czy  robię   coś  złego,  jeśli   sławię   Chrystusa??.  [Prezbiterzy]   potępili   go  i   usunęli   z  Kościoła.  Noetosa   zaś
ogarnęła taka pycha, że zorganizował szkołę. Jego zwolennicy usiłują swe twierdzenia poprzeć autorytetem
nauki [Pisma] [?]. Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej: Pismo zawiera słuszną naukę, ale Noetos
opacznie ją pojmuje?

[52]

.

 

Mamy tu zarysowane najważniejsze etapy tego procesu: najpierw głoszenie dziwnej i niepokojącej nauki w
ramach   Kościoła   katolickiego.   Potem   reakcję   właściwych   pasterzy   Kościoła,   co   prowadzi   do  wyparcia   się
własnych   poglądów   przez  charyzmatycznego  przywódcę  niepokoju.  Jednak  nie  zaprzestaje  on   wcale  swej
działalności, tyle że teraz dzieje się to już skrycie, w celu zgromadzenia odpowiedniej ilości zwolenników. Na
tym etapie dobrze służy mu, jak się wydaje, hasło: ?Przecież ja też, tak jak wy, głoszę Jezusa ? co macie mi
do  zarzucenia??.  W   końcu   zaś,   po  postawieniu   kategorycznego   wymogu   podporządkowania   się   ustalonej
nauce   Kościoła,   następuje   zorganizowanie   odrębnych   struktur   kościelnych   z  motywacją:   ?To   właśnie   my
naprawdę uczymy tego, czego uczy Biblia?.

Ten sam autor, czyli św. Hipolit, w innym dziele z 215 roku, zatytułowanym 

Tradycja apostolska

, opisuje, jak

w Kościele katolickim obok ustanawiania biskupów, prezbiterów i diakonów rozdzielano posługi także ludziom
świeckim:  wdowom,  lektorom,  dziewicom,  subdiakonom.  Przy  tej  okazji  dowiadujemy  się,  że  liczono  się  z
możliwością   pojawienia   się   charyzmatów   wśród   świeckich:   ?Jeśli   ktoś   pośród   świeckich   otrzymał   przez

objawienia   dar   uzdrawiania,   nie   należy   nakładać   na   niego   rąk,   gdyż   sprawa   jest   oczywista?

[53]

.   Ale

dowiadujemy się od Hipolita rzeczy jeszcze ważniejszej: charyzmaty służą ewangelizacji i jedności Kościoła,
którego  autentyczność   gwarantują   nie   prywatne  objawienia  i   osobiste  natchnienia,  ale   biskupi   czuwający
razem nad prawowiernością niezmiennej nauki Ewangelii.

Podobnie uczył o darach Ducha dla wierzących Nowacjan (ur. ok. 200 r.), który był prezbiterem w Rzymie.
Około roku 240 napisał dzieło 

O Trójcy Świętej

. Opiewa w nim hojność Chrystusa, który swoją Oblubienicę,

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

11 z 22

2011-03-06 22:33

background image

czyli   Kościół   święty,   obdarował   klejnotami   darów   i   charyzmatów,   tak   by   niczego   jej   nie   zabrakło   do
doskonałej piękności.

 

?[Uczniowie] nie bali się ani więzień, ani kajdan [?], mając w sobie dary, które teraz ten sam Duch rozdał i
pomnaża  Kościołowi,  Oblubienicy  Chrystusa,  niczym   jakieś  klejnoty.  On   jest  bowiem   tym,  który  ustanawia
proroków   w   Kościele,  kształci   nauczycieli,  każe  mówić   językom,  udziela  sił   i  uzdrowień,  sprawia  cudowne
dzieła,   udziela   rozeznania   duchów,   ustanawia   rządy,   proponuje   rady,   łączy   i   rozdziela   inne   dary,   które
wypływają z charyzmatów, i z tego względu czyni Kościół Pański wszędzie i we wszystkim doskonałym?

[54]

.

 

Bóg   ?poprzez  niebiańską  moc?   przyzwyczaja   ludzi   ?do  połączenia  z  boską   wiecznością  Ducha   Świętego?,
gdyż  na  tej  drodze  staje  się  w   wierzących   ?Sprawcą  świętości?.  Działanie  Ducha  ma  także  bardzo  ważny
aspekt  uwalniania  od   popełniania  nowych   grzechów,  w   tym   również  ?  co  podkreśla  Nowacjan   ?  grzechu
rozłamu i herezji:

 

?On jest tym, który powściąga nienasycone pożądliwości, przezwycięża nieskromne żądze, gasi niedozwolone
płomienie, zwycięża płonące popędy, oddala  pijaństwo,  odrzuca chciwość, ucieka od zbytkownych biesiad,
splata   miłością,  łączy  uczuciami,  odrzuca   sekty,  rozwija  regułę  prawdy,  pokonuje   heretyków,  wyrzuca   za
drzwi nieuczciwych, strzeże Ewangelii?

[55]

.

 

Wątek jedności Kościoła nieskalanego w prawdzie i obyczajach pojawia się także dalej w dziele Nowacjana,
kiedy obok takich dzieł Ducha, jak świadectwo Apostołów, niezmienność męczenników, skromność dziewic,
niezmienność   Pańskiego   nauczania   we   wszystkich   wierzących,   wymienia   też   i   kolejne:   ?tępi   heretyków,
poprawia   przewrotnych,   karci   niewiernych,   ukazuje   obłudników,   poprawia   także   nieuczciwych,   strzeże
autentycznego i nieskazitelnego Kościoła w świętości wiecznej czystości i prawdy?

[56]

.

 

1.3. Orygenes ? miłośnik Biblii i Ducha Świętego

Przechodzimy   teraz   do   pism   następnego   wielkiego   pisarza   chrześcijańskiej   starożytności,   ale   tym   razem
stajemy od razu onieśmieleni rozmachem myśli i objętością dzieła wielkiego katechisty i teologa. Otwierając
dzieła   Orygenesa,   zapalony   miłośnik   starożytnego   chrześcijaństwa   czuje   się   podekscytowany   jak   jeszcze
nigdy  dotąd.  Po   pierwsze,   otwiera   się   nam   okno  na   wspólnotę   chrześcijańską   prześladowanego   Kościoła
nieodległą   w   czasie   od   pierwszych   pokoleń   uczniów   naocznych   świadków   Jezusa   (ów   pisarz   z   egipskiej
Aleksandrii żył mniej więcej w latach 185-253). Po drugie, pasją Orygenesa była Biblia. Studiowaniu Pisma
Świętego poświęcił życie i niezmordowanie uczył innych katolickiej wykładni słowa Bożego. A uczył między
innymi o charyzmatach i o płynących z nich pożytkach, ale także o potrzebie czuwania nad ich właściwym
wykorzystaniem dla dobra ewangelizacji.

 

a. Trzy rodzaje chrześcijan

Na pierwszy rzut oka,  zwłaszcza dla niewprawnego nowicjusza, mentalność przenikająca  teksty Orygenesa
sprawia   niekiedy  wrażenie   podobnej   do  gnostycznego  sposobu   myślenia.  Czyż  nie   przypominają  nam   się
zawiłe   wynurzenia   gnostyków,   kiedy   słyszymy   o   trzech   grupach   wiernych:   ?cielesnych?,   ?duszewnych?   i
?duchowych??   Jednak   Orygenes,   używając   tej   samej   terminologii,   niekoniecznie   miał   na   myśli   to   samo:
bynajmniej   nie   odrzucał   zwykłych   ludzi   z  powodu   ich   prostej   wiary.  Akceptował   ich   trwanie   w   Kościele,
chociaż  oczywiście  pragnął,  aby  jak  najwięcej   chrześcijan   wzrastało  w   prawdziwie  duchowym   rozumieniu
Pisma. Są więc w Kościele ludzie:

? prości, którzy czerpią zbudowanie z 

ciała Pisma

, czyli z sensu dosłownego i historycznego;

?  czyniący  postępy,  którzy  czerpią  z 

duszy  Pisma

,  czyli  z  moralno-duchowego  zastosowania  słów   Biblii  do

aktualnego życia Kościoła;

? doskonali, którzy czerpią z 

ducha Pisma

, czyli z sensu odnoszącego się do spraw niebieskich

[57]

.

Widać tu niewątpliwie pewne podobieństwo do podziału ludzi na trzy grupy przez heretyckich gnostyków. Te
grupy to 

hylicy 

(cieleśni), 

psychicy 

(duszewni) i 

pneumatycy

 (duchowi). Podobieństwo to jest jednak raczej

zewnętrzne: przecież według gnozy 

hylicy

 skazani byli na potępienie, 

psychicy

 mogli zbawić się przez wiarę,

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

12 z 22

2011-03-06 22:33

background image

a  

pneumatycy

  ?   byli   przeznaczeni   do   zbawienia   niezależnie   od   postępowania

[58]

.   Natomiast   czytając

Orygenesa,  możemy  być   spokojni:  ?O   tym,  jak  wielki pożytek  płynie  z  tego  prostego  rozumienia  [Pisma],
które   nazwaliśmy   historycznym,   świadczą   całe   rzesze   wiernych,   które   wierzą   dosyć   szczerze   i   w   prosty
sposób?

[59]

.  Można  być   prostym   chrześcijaninem   i   to  też  jest   droga  do  zbawienia  w   Jezusie  Chrystusie.

Natomiast komu czas i zdolności pozwalają, nie powinien pozostawać na tym tylko poziomie: ?Przylgnij do
lektury świętych Pism! [?] Szukaj sensu świętych Pism ukrytego przed oczami większości. Nie poprzestawaj
jednak na pukaniu i szukaniu; bardzo potrzebna jest też modlitwa o zrozumienie spraw Bożych?

[60]

.

I jeszcze pewna ciekawostka: często spotykamy się dzisiaj z ludźmi, którzy narzekają na upadek gorliwości w
naszym XXI wieku i tęsknie wzdychają za starymi, dobrymi czasami pierwszych chrześcijan, kiedy to ? jak
sądzą  ?   powszechnie   kwitła   gorliwość   ?i   wszyscy  porwani   byli   świętym   zapałem.  Warto  zadedykować   im
pewną   obserwację   wielkiego   Aleksandryjczyka,  która   wskazuje,   że   wieki   wprawdzie   mijają,  ludzie   jednak
wciąż są podobni:

 

?Kto bada Pismo Boże? ? często zachęcam do tego młodych ludzi, ale ? jak widzę ? nie odnoszę skutków,
lecz tylko tracę czas; nie potrafię sprawić, żeby choć kilku z nich zajęło się pilniej świętymi Księgami?

[61]

.

 

b. Kościół pełen charyzmatów

Powróćmy do sprawy charyzmatów. Orygenes, czytając w Piśmie Świętym o darach duchowych, zauważa, że
ich   czasy   nie   przeminęły   i   że   dary   duchowe   można   spotkać   także   za   jego   dni.   Nowe   narodzenie   w
sakramencie  chrztu   i  wzrost  nowego  człowieka  przez  wiarę  można  opisać  też  jako  obdarowanie  duchową
płodnością duszy uprzednio bezsilnej. ?W jaki sposób bezdzietna rodzi siedmioro? [?] Skoro przez wiarę w
Chrystusa   dusza   zasłużyła   na   łaskę   Ducha   Świętego  i   wypełnił   ją   duch   mądrości   i   rozumu,  duch   rady  i
męstwa,  duch   sprawiedliwości   i   miłosierdzia,  wypełnił   ją   duch   bojaźni   Bożej   ?   pewne  jest,  że  niepłodna
urodziła  siedmioro?

[62]

. Orygenes  wymienia nawet konkretne charyzmaty, które  można  zaobserwować  we

współczesnej mu wspólnocie wierzących:

?[Apostołowie  Jezusa]   bez  pomocy  cudów   nie  zdołaliby  nakłonić   swych   słuchaczy  do  tego,  żeby  porzucili
dawne obyczaje i z narażeniem życia przyjęli nowe, nieznane jeszcze nauki. Ślady tego Ducha, który pojawia
się  w   postaci  gołębicy,  trwają  do  tej  pory  w   chrześcijanach,  którzy  wypędzają  złe  duchy,  dokonują  wielu
uzdrowień i z łaski Słowa posiadają zdolność przewidywania przyszłych wydarzeń?

[63]

.

 

Orygenes   zajmował   się   przez   całe   życie   nauczaniem   wiary.   Przygotowywał   ludzi   do   chrztu   w   ramach
katechumenatu,   pisał   komentarze   do   ksiąg   biblijnych,   spisywał   teologiczne   traktaty.   Był   jednak   głęboko
świadomy, że chrześcijaństwo nie ogranicza się do systemu idei, podobnego do tylu filozofii popularnych w
całym   ówczesnym   rzymskim   świecie,  a  zwłaszcza  w   rozdyskutowanej   Aleksandrii.  Chrześcijaństwo  otwiera
przecież na realny kontakt z Bogiem żywym i prawdziwym, z Bogiem działającym mocą Ducha Świętego.

 

?Nauka nasza posiada swoje własne dowody, napełnione mocą Bożą bardziej niż argumenty wywodzące się z
zasad dialektyki greckiej. Ten boski sposób dowodzenia Apostoł nazywa ?ukazaniem Ducha i mocy? (1 Kor
2,4).

Ducha ? przez proroctwa, które potrafią utwierdzić w wierze każdego czytelnika, zwłaszcza w wierze, która
dotyczy  Chrystusa;  mocy   ?   za   pomocą   cudów,   których   istnienia   można   dowieść   różnymi   sposobami,   ale
przede   wszystkim   na   tej   podstawie,   że   ich   ślady   przetrwały   do   naszych   czasów   w   ludziach,   którzy   żyją
zgodnie z zasadami nauki?

[64]

.

 

Orygenes   pisze   o   aktywności   Ducha   Świętego,   który   dawniej   przejawiał   swoją   aktywność   w   prorokach
Starego  Testamentu,  a  dziś  prowadzi  cały  Kościół  do  zbawienia.  Jednym   ze  sposobów  Jego  działania  jest
obdarowywanie znakami i cudami. Znaki te były wyjątkowo obfite podczas ziemskiej działalności Jezusa, ale i
teraz ? jak stwierdza ? trwają w postaci ?śladów?. Orygenes pisze dalej o ?nielicznych?, wśród których te
ślady można zaobserwować. Jaka szkoda, że nie możemy go osobiście zapytać, co miał na myśli: Czy nieliczni
to w jego opinii chrześcijanie wśród większości ludzi niewierzących, czy ci nieliczni to chrześcijanie z narodu
żydowskiego   wobec   większej   liczby   Żydów,   którzy   nie   przyjęli   wiary   w   Jezusa,   czy   też   może   nieliczni
charyzmatycy wśród licznych chrześcijan?

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

13 z 22

2011-03-06 22:33

background image

 

?Pojawiały się liczne znaki Ducha Świętego, gdy Jezus zaczął nauczać i gdy zmartwychwstał, potem już nie
było   ich   wiele.   Zresztą   jeszcze   i   teraz   istnieją   ślady   Ducha   w   tych   nielicznych,   których   dusze   zostały
oczyszczone nauką Chrystusową i postępowaniem zgodnym z nauką?

[65]

.

 

Przejdźmy teraz do konkretnych charyzmatów. Orygenes wymienia najpierw wypędzanie złych duchów. Co
ciekawe,   łącząc   tę   czynność   z  

charyzmatem   egzorcysty

,   jednocześnie   wyjaśnia,   że   największą   moc

odpędzania diabła mają po prostu same słowa Ewangelii, jeśli zostaną przeczytane z wiarą:

 

?Egzorcyści  czerpią  siłę  nie  z  magicznych   zaklęć,  lecz  z  imienia  Jezusa  oraz  z  odczytywania  Jego  historii.
Słowa Ewangelii bardzo często wypędzały złe duchy z serc ludzkich, zwłaszcza wtedy gdy były wypowiadane
szczerze, z wiarą i z przekonaniem. Imię Jezusa ma zresztą taką władzę nad demonami, że wypowiedziane
nawet przez grzeszników wywiera niekiedy określony skutek?

[66]

.

 

Następnie możemy znaleźć wzmianki o 

charyzmacie rozpoznawania duchów

. Orygenes przypomina biblijne

nauczanie,  iż  w   praktyce  często  będzie  zdarzać   się  sytuacja,  że  ?anioł  niegodziwości  podaje  się  za  anioła
światłości?.  Wzrost duchowy  polega między innymi na radzeniu sobie w takich sytuacjach:  ?dusza,  gdy  w
swej wędrówce dojdzie do tego, że zaczyna już rozróżniać wizje, zostanie uznana za duchową, jeśli potrafi
wszystko   rozróżnić.   Dlatego   między   darami   Ducha   Świętego   wymieniono   umiejętność   rozpoznawania
duchów?

[67]

. Przy lekturze niektórych tekstów Orygenesa mamy wrażenie, że ów dar może posiąść każdy

wierzący chrześcijanin i że o to właśnie powinien się modlić:

 

?Proszę   słuchaczy,  aby  pilnie   uważali,  by  uzyskali   łaskę   Ducha   zwaną   rozpoznawaniem   duchów,  aby  jak
doświadczeni   bankierzy   pilnie   baczyli,   w   którym   momencie   jestem   fałszywym   nauczycielem,   a   w   którym
głoszę słuszną naukę?

[68]

.

 

Jako   nauczyciel   prawd   biblijnych   Orygenes   wyraźnie   pisał   o  tym,   że   bez  specjalnego  oświecenia  

darem

mądrości

 nie  da się zrozumieć ukrytej prawdy  Pisma Świętego. W tym  sensie  twierdził, że ?doskonalszym

darem   jest   ten,   który   został   umieszczony   przed   wszystkimi   pozostałymi   ?   to   ?słowo   mądrości?,   oraz
wymienione   po   nim   ?słowo   poznania??

[69]

,   albo   że   ?ci,   którzy   postępują   dzięki   widzeniu,   posiadają

wspanialsze dary: dar  ?słowa mądrości? [dany] przez Ducha Bożego oraz dar ?słowa wiedzy według tego
samego Ducha??

[70]

. Dary takie służą rozumieniu Biblii, co jest niezbędne dla życia słowem Bożym: ?Bóg

niech   nas   natchnie   [?],   [byśmy]   otrzymali   dar   mądrości,   jaki   Bóg   daje   przez   Ducha,   i   słowo   poznania,
[mądrości], której Bóg udziela według Ducha (por. 1 Kor 12,8)?

[71]

. Bóg wlewa mądrość szczególnie po to,

aby   chrześcijanin   mógł   zrozumieć   trudniejsze   fragmenty   Starego   Testamentu   w   świetle   słów   Nowego
Przymierza:

 

?Słuchacze   słów   Ksiąg   świętych!   [?]   niechaj   was   nie   zraża,   jeśli   opowiadanie   wydaje   się   wam   mniej
atrakcyjne [?]; dla wyjaśnienia [takiego tekstu Biblii] potrzebna wam jest owa łaska Ducha Świętego, o której
tak mówi Apostoł: ?Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu słowo poznania według
tego samego Ducha? (1 Kor 12,8). Tej więc łaski potrzebujemy przy omawianiu tekstu?

[72]

.

 

Fakt,   że   do   zrozumienia   Pisma   Świętego   potrzebne   są   duchowe   dary   mądrości   i   poznania,   nie   oznacza
jakiegoś   skrajnego   elitaryzmu,   jakby   nauka   chrześcijańska   była   zarezerwowana   dla   niewielu.   Wręcz
przeciwnie, jak uczy Orygenes, ?są niezliczone rzesze wiernych i [?] niemal wszyscy wiedzą doskonale, że nie
należy   w   sensie   cielesnym   pojmować   ani   obrzezania,   ani   bezczynności   w   dzień   szabatu   [?];   nie   ulega
wątpliwości,   że   rozumienia   tego   udziela   wszystkim   moc   Ducha   Świętego?

[73]

.   Zresztą   podobnie   jak   dar

mądrości   i   poznania   otwiera   duchowe   znaczenie   księgi   Biblii,   tak   też   lektura   świętego   tekstu   staje   się
kontaktem z Bogiem. Tekst biblijny dosłownie tchnie mocą Ducha:

 

?Sam   możesz   wydobyć   z   Pism   tego   rodzaju   wichry   [?];   owe   skarby   są   w   Chrystusie.   Stamtąd   więc

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

14 z 22

2011-03-06 22:33

background image

przybywają  owe  wichry,  owe  duchy,  aby  jeden   człowiek  był   mądry,  drugi   wierny,  inny  miał   poznanie,  a
jeszcze inny otrzymał jakiś inny dar Boży: ?Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu
umiejętność  poznawania  według   tego samego  Ducha,  innemu   jeszcze  dar   wiary  w  tymże  Duchu,  innemu
łaska uzdrawiania w jednym Duchu? (1 Kor 12,8-9)?

[74]

.

 

Bardzo pożyteczne jest wczytanie się w to, co Orygenes rozumiał pod określeniem 

charyzmat proroctwa

. Dar

ten   niekoniecznie   ma   się   objawiać   przez  rodzaj   wyroczni   ogłaszanej   podniosłym   stylem   na   modlitewnym
zgromadzeniu.  Proroctwo  w   rozumieniu   Orygenesa  bardziej   przypomina  to,  co  dziś  nazywamy  katechezą,
homilią lub pouczeniem. Orygenes widział w Biblii dwa wyraźnie odróżnione 

dary proroctwa

. Jedno, które

głosi: ?To mówi Pan?. To proroctwo, jak zaznacza nasz autor, przeminęło: ?trwało bowiem do czasów Jana,
jak   napisano   w   Ewangelii:   ?Aż   do   Jana   sięgało   Prawo   i   Prorocy?   (Łk   16,16)?.   Drugie   zaś   proroctwo,
powszechne u chrześcijan, występuje wtedy, ?gdy ktoś przemawia dla zbudowania ludzi, dla ich pokrzepienia
i   pocieszenia?.   Budujące   pouczanie   lub   pocieszanie   zależy   z   jednej   strony   od   ludzkich   umiejętności   i
zdolności,  dlatego  ?możemy  starać  się  o  dar   takiego  proroctwa, i  leży  to w   naszych  możliwościach?. Jako
odpowiedź  na  nasze  wysiłki   ?zostanie   nam   dany  również  dar   proroctwa,  który  od   Boga   pochodzi?.  Inna
postać chrześcijańskiego proroctwa, to ?kiedy w Kościele głoszona jest nauka moralna, wówczas pobudzone
zostaje sumienie w sercu każdego słuchacza?

[75]

. W taki sposób trzeba rozumieć tor jego myślenia, kiedy

zadając pytanie: ?Czy widzisz, jakich synów rodzi łaska??, odpowiedzi każe szukać w obdarowaniach Ducha
Świętego: ?Tak bowiem napisano o tych, którzy osiągnęli łaskę Ducha, bo Apostoł mówi: ?Gdy zaś wszyscy
prorokują, a wejdzie [podczas tego] jakiś poganin lub człowiek prosty, będzie przekonany przez wszystkich,
osądzony i jawne staną się tajniki jego serca; a tak, upadłszy na twarz, odda pokłon Bogu, oznajmiając, że
prawdziwie Bóg jest między wami? (1 Kor 14,24-25)?

[76]

.

 

c. Listy charyzmatów

Oprócz   omawiania   poszczególnych   charyzmatów   Orygenes   czasami   podaje   całe   zestawy   darów,   a   więc
gotowe 

listy charyzmatów

. Co ciekawe, wcale nie zawsze są one wprost wzorowane na wyliczeniach, jakie

można znaleźć w Nowym Testamencie. Oto przykład takiej krótkiej listy darów duchowych:

 

W   Duchu   Świętym   ?zawiera   się   istota   wszystkich   darów;   ?jednym   jest   udzielane   przez   Ducha   słowo
mądrości, innym słowo poznania, a jeszcze innym wiara? (1 Kor 12,8-9), a dzieje się tak u poszczególnych
ludzi, którzy potrafią Go przyjąć?

[77]

.

 

A   oto  podobne  zestawienie  darów,  w   którym   Orygenes  wyraźnie  powraca  do  idei,  że  chociaż  pożyteczną
rzeczą jest zdobywać mądrość w sprawach Bożych, to ostatecznie zbawieni jesteśmy przecież przez wiarę:

 

?Mądrość   pochodząca  od   Boga   [?]  jest  pierwszym   z  tak  zwanych   darów   Bożych.  Drugie   po  niej   miejsce
wśród  darów  Bożych  zajmuje,  jak  piszą  znawcy  tych  zagadnień, tak  zwana wiedza,  trzecie miejsce  wiara,
albowiem   trzeba,   aby   także   ludzie   prości,   którzy   wedle   swych   sił   pragną   osiągnąć   pobożność,   zostali
zbawieni? (tu powołuje się na 1 Kor 12,8-9). ?Nie każdy zatem człowiek został obdarzony mądrością Bożą;
posiadają ją ci, którzy się wyróżniają wśród chrześcijan?

[78]

.

 

Ponieważ często zdarza się dziś pomijanie listy charyzmatów, które św. Paweł podał w Liście do Rzymian (Rz
12,6-9), tym bardziej warto zauważyć, że Orygenes nie zaniedbywał sięgania także do tego miejsca w Biblii
w poszukiwaniu danych świadczących o rozmaitości działania Bożego Ducha.

 

?Zastanówmy  się  nad   wymienionymi  przez  Apostoła  darami:  wymienia  więc   proroctwo,  dar   posługiwania,
dar   nauczania,   zachętę,   szafowanie,   to   znaczy   rozdawanie,   stanowisko   przełożonego   i   dzieła
miłosierdzia?

[79]

.

 

Spotkamy   też   listę   ułożoną   na   podstawie   lektury   dwunastego   rozdziału   1 Listu   do   Koryntian,   z   której
wyraźniej dowiemy się o 

dwóch rodzajach wiary

, wiary ?zwykłej? i wiary jako charyzmatycznego daru:

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

15 z 22

2011-03-06 22:33

background image

 

?Dar   wiary   Paweł   w   wykazie   darów   Bożych   wymienił   na   trzecim   miejscu   po   mądrości   i   umiejętności
poznania,  mówiąc:  ?Innemu   dar   wiary  w   tym   samym   Duchu?  (1 Kor   12,9)?

[80]

.  Jest  to  ?wiara  udzielana

przez  Boga  obok  tej   wiary,  która  jest  w   nas  [?];  [taka]  wiara  to  cnota,  pochodząca  od   Boga  ?   rodzi  się
dopiero wówczas, gdy pojawi się w nas cnota pochodząca z naszego wolnego wyboru, i to właśnie znaczy, że
Bóg udziela ?łaski po łasce??

[81]

.

 

Charyzmatyczne obdarowania można porównać ze zmysłami cielesnymi, gdyż pełnią one analogiczną rolę w
świecie ducha jak zmysły w świecie materialnym. Podobnie jak cielesne zmysły pozwalają zrozumieć świat
materialny  i  umożliwiają  sprawne  poruszanie  się  w  nim,  tak  samo 

charyzmaty jako zmysły duchowe

  dają

nam zrozumienie Bożego planu oraz zdolność przeżywania naszych dni po Bożemu:

 

?Pismo poucza, że istnieje jakiś święty zmysł, osiągalny wyłącznie dla błogosławionych [?]:

wzrok, zdolny do oglądania rzeczy niematerialnych, w których objawiają się cherubini i serafini,

słuch potrafiący rozróżnić dźwięki nieistniejące w powietrzu,

smak kosztujący żywego chleba, który zstąpił z nieba i udziela życia światu (por. J 6,33), węch odczuwający
zapachy, o których powiedział Paweł, że ?są miłą Bogu wonią Chrystusową? (por. 2 Kor 2,15),

oraz dotyk, o którym wspomina Jan, mówiąc, że dotykał rękami Słowa życia (por. 1 J 1,1)?

[82]

.

 

Ostatecznym celem udzielenia charyzmatów przez Boga jest powstanie sprawnego i skutecznego w działaniu
organizmu Kościoła ? Ciała Chrystusa. Wczytajmy się we wspaniałą wizję Kościoła, jaką roztacza przed nami
Orygenes. Jest to z jednej strony Kościół złożony ze zwykłych ludzi, a z drugiej ? Kościół pełen mocy Ducha
dzięki udzielonym charyzmatom.

 

?Jeden zajmuje się badaniem mądrości Bożej i nauki słowa oraz we dnie i w nocy nieustannie rozmyśla nad
Prawem Bożym ? ten jest okiem tego wielkiego ciała. Ktoś inny zajmuje się posługiwaniem braciom i ubogim
? ten jest ręką tego świętego ciała. Jeszcze inny jest gorliwym słuchaczem słowa Bożego ? on jest uchem
ciała.  Inny  znów   okazuje  pilność,  nawiedzając   chorych,  karcąc   prześladowców,  wspomagając   tych,  co  się
znaleźli w trudnej sytuacji: takiego niewątpliwie nazwiemy nogą kościelnego ciała?

[83]

.

 

d. Bóg nieograniczony w inwencji

Idąc za św. Pawłem, Orygenes  oczywiście  nie ograniczał się  do jakże popularnej dziś listy charyzmatów z
1 Kor 12,6-9. Doskonale wiedział, że po pierwsze, Apostoł mówił o charyzmatach także w innych miejscach
swoich Listów, a po drugie, że wykazy darów duchowych Pawła są i tak tylko przykładowe, ponieważ Bóg nie
jest przecież wcale nimi skrępowany w obdarowywaniu swoich wiernych. Dlatego Orygenes powołuje się na
przykład,   jak   widzieliśmy,   na   listę   charyzmatów   zaczerpniętą   z   Rz   12,6-9,   pisząc,   że   Apostoł   ?wymienia
proroctwo,   dar   posługiwania,   dar   nauczania,   zachętę,   szafowanie,   to   znaczy   rozdawanie,   stanowisko
przełożonego  i  dzieła  miłosierdzia?

[84]

.  Orygenes  sięga  także  do  charyzmatów   wymienionych   w   siódmym

rozdziale   1 Listu   do   Koryntian   i   dlatego   niezmiernie   ważny   jest   dla   niego,   podobnie   jak   dla   całego
pierwotnego chrześcijaństwa, 

charyzmat bezżeństwa

: ?Bez wątpienia duchowym darem jest dar wiary, dar

mądrości i wiedzy, a także dar dziewictwa?.

 

?Zbawiciel poucza nas, że całkowita czystość jest darem udzielonym nam przez Boga i że jest owocem nie
tylko  ćwiczenia,  ale  też  Bóg  użycza  jej  dzięki  wielu   modlitwom   [?].  Pełnej  więc   czystości  w  bezżeństwie i
dziewictwie   jako   wspaniałego   daru   użycza   Bóg   tym,   którzy   całą   swoją   duszą,   z   wiarą   i   nieustannie   w
modlitwach o nią Go proszą?

[85]

.

 

Natomiast małżeństwo (podobnie jak majątek, siła fizyczna czy władza ziemska) to ? jak pisze ? dar Boży,
choć   nie   ?dar   duchowy?:   małżonkowie   chrześcijańscy   mają   więc   czuć   się   obdarowani   przez   Boga
charyzmatem małżeństwa

[86]

.

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

16 z 22

2011-03-06 22:33

background image

Pouczający jest również Orygenesowy opis drogi do zdobycia charyzmatów. Do obdarowania nie prowadzą
jakieś modlitewne techniki; nie jest to droga na skróty, na przykład przez serię spotkań modlitewnych. Jest to
raczej trudna droga Ewangelii Jezusa Chrystusa, a więc praktykowanie przykazania miłości:

 

?Kto   wypełnił   wszystko,   co   zapisane   zostało   o   miłości   Boga   i   bliźniego,   godny   jest   otrzymać   od   Boga
największe  dary,  z  których   pierwsze  miejsce  zajmuje  dane  przez  Ducha  Świętego  słowo  mądrości,  drugie
słowo poznania według Ducha (1 Kor 12,8). Godny tych wszystkich darów raduje się mądrością Bożą, mając
serce  pełne  miłości  Bożej i całą  duszę  oświeconą światłem  słowa poznania, a cały  umysł  słowem  Bożym.
Dostąpiwszy zaś tego rodzaju darów od Boga, rozumie z całą pewnością, że całe Prawo i Prorocy stanowią
pewną część całej mądrości i wiedzy Bożej?

[87]

.

 

Ostatecznie  zaś  ?jeśli  ktoś  zasłużył  na  uczestnictwo  w   Duchu   Świętym,  to  poznawszy  Jego  niewysłowione
tajemnice, otrzymał niewątpliwie pocieszenie i radość serca?. Człowiek taki żyje w pokoju, gdyż ?nic go nie
trwoży, skoro połączywszy się mocno ze Słowem Boga i Jego Mądrością, ?mówi z łaski Ducha Świętego, że
Jezus jest Panem??

[88]

.

*

Po  tym  przeglądzie  licznych  wypowiedzi  Orygenesa na  temat  autentycznego  działania  Ducha  Świętego na
sposób   charyzmatyczny   w   ludzie   chrześcijańskim   przejść   trzeba   do   drugiej   strony   problemu.   Tak   dobry
znawca Biblii jak Orygenes nie mógł przecież pominąć faktu, że tak jak Pismo Święte zachęca do otwierania
się  na 

prawdziwe

  charyzmaty  Boże,  tak  równie  często  przestrzega  przez 

fałszywymi

  znakami  i   cudami,  a

najmocniej przed fałszywymi prorokami.

Duchowe  dary  są  Bożym   obdarowaniem.  Charyzmaty  mają  swój  cel,  jakim   jest  ewangelizacja,  budowanie
Kościoła, wzrastanie duchowe. Ale przecież Duch Święty nie działa całkiem sam: działa przez człowieka. A
człowiek   bywa   słaby  i   grzeszny.   Co   będzie,   jeśli   większe   niż   zwykle   obdarowanie   duchowe   spotka   się   z
większą   niż   zwykle   słabością   człowieka?   Na   przykład   z   wyjątkową   nieroztropnością   albo   z   niespotykaną
pychą?  To  właśnie  są pytania,  przed  którymi  stawiał  swoich  czytelników  Orygenes. Na  te  pytania udzielał
również odpowiedzi.

 

e. Kiedy pyszałek odkrywa obdarowanie duchowe?

Wielki   Aleksandryjczyk   uczył   o   potrzebie   zwiększonej   czujności   duchowej   właśnie   wtedy,   kiedy   człowiek
zaczyna odkrywać   w  sobie  działanie  Ducha  Świętego.  Nawet  w  charyzmatyku  pozostają  przecież  grzeszne
słabości, a największą spośród nich jest pycha, w jego samopoczuciu wynosząca człowieka ponad wspólnotę
Kościoła i ponad ?zwykłych wierzących?. Tak jak ktoś zamożny patrzy z góry na ludzi ubogich, jak obfitujący
w dobra protekcjonalnie traktuje gorzej sytuowanych, tak samo chrześcijanin napełniony charyzmatami musi
osobiście liczyć się z niebezpieczeństwem pychy:

 

?Wbijam się w pychę również wtedy, gdy rozumiem słowo Boże i jestem mądrzejszy od innych. Albowiem
?wiedza   wbija  w   pychę?   (1 Kor   8,1).  [?]   [Dary  duchowe]   w   człowieku   słabym   wzniecają  pychę  i   pewne
samozadowolenie, kiedy mu się wydaje, że jest doskonalszy od innych [?]. Często grzech pychy rodzi się na
skutek darów duchowych [?].

Kto się jeszcze znajduje wśród ludzkiego rodzaju i przebywa w doczesnej światłości, powinien obawiać się
nie tylko tego, co za dobro uchodzi w oczach tego świata, ale również i tego, co jest prawdziwym dobrem,
ponieważ nie możemy udźwignąć tego, co wielkie: [?] pychę rodzi zarówno obfitość pokarmów, jak i dary
duchowe?

[89]

.

 

Nie  są  to  rozważania tylko  teoretyczne.  Orygenes  znał  takie  przypadki z  osobistego  doświadczenia: ?wielu
było takich, którzy otrzymawszy dar posługiwania lub dar nauczania, myśleli więcej, niż należy ? i urósłszy w
pychę lub doznawszy osłabienia w zbytkach, upadlją członkowie Kościoła?. Tak postępując, heretycy ?rabują
z Pisma Świętego perły prawdziwej wiary?

[96]

. Na tej drodze powstają całe struktury wspólnot odłączonych

od jedności Kościoła, które powołują się na potrzebę odnowienia zagubionej rzekomo w Kościele katolickim
nauki Apostołów:

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

17 z 22

2011-03-06 22:33

background image

 

?Posłuchaj   heretyków:   twierdzą,   że   posiadają   tradycję   apostolską.   Posłuchaj   fałszywych   nauczycieli:
utrzymują, że ich nauka jest nauką Pana [?]. Również nauczyciele ze szkoły Marcjona twierdzą, że ich słowa
są prawdą, zwolennicy fałszywych zmyśleń Walentyna, że przepotężna jest jego sekta [?]; wiele Kościołów,
oszukanych przez heretycką przewrotność, zgodziło się z ich opinią?

[97]

.

 

Problem rozłamów jako wynik pochopnego przyjmowania nowych proroctw i duchowych rzekomo nauczań
nieobcy  był   Orygenesowi,  a   nawet   stanowił   jedną   z  jego  trosk  codziennych.  ?Heretycy  gromadzą   trzody
rozłamów   przeciw   Kościołowi   Bożemu,   przeciw   domowi   Izraela;   heretycy   głoszący   bezbożną   naukę   lub
fałszywi   nauczyciele   oszukujący   tych,   czyje   uszy   łechcą,   a   trzodami   tymi   są   ich   uczniowie   i
wychowankowie?

[98]

. Ten element też należał do realiów życia pierwotnego Kościoła.

 

f. Jak sprawdzić, kto ma rację?

Pycha człowieka oznajmiającego: ?Prawda jest u mnie, gdyż ja mam właściwe zrozumienie Pism Bożych i to
ja   mam   natchnienie   Ducha   Świętego!?,   przeciwstawia   się   pokorze   prawdziwego   nauczyciela   wiary.
Autentyczny nauczyciel wie, że to nie do niego należy ocenianie i osądzanie Tradycji Kościoła, ale że to raczej
do Kościoła należy ocenianie i osądzanie jego nauki.

Ostatecznie, pisze Orygenes, ?możesz mi zarzucić, że głoszę złą naukę?, jeżeli ?moje poglądy są sprzeczne z
poglądami   Kościoła?

[99]

.   Kiedy   pisze:   ?spróbuję   wskazać,   jaką   drogę   do   zrozumienia   Pisma   uważam   za

odpowiednią?, od razu podsuwa, które kryteria są tu najważniejsze. Trzeba więc kierować się nauką tych,
?którzy   zachowują   przekazaną   w   dziedzictwie   przez   Apostołów   swoim   następcom,   nauczycielom   Kościoła
niebieskiego,   regułę   i   naukę,   którą   im   dał   Jezus   Chrystus?

[100]

.   Jeśli   zaś   ?mężowie   w   mowie   i   życiu

doskonali, z pewnością od kanonu Kościoła nieodstępujący?, są dla kogoś podejrzani ?z powodu głębi swych
nauk?,  to  zapewne  tylko  dla  tych,  ?co  przywykli  głosić   jakieś  nowiny,  nie  bacząc   na  zdrową  mowę  Pana
naszego, Jezusa Chrystusa?

[101]

. Bóg dopuszcza istnienie poglądów antykatolickich także po to, aby służyło

to  umocnieniu   katolickości  prawdziwego  Kościoła.  ?Naukę  katolicką  otaczają  ataki  jej  wrogów  ?  po  to,  by
wiara  nasza  nie  gnuśniała  w   bezczynności,  lecz  by  się  oczyszczała  dzięki  ćwiczeniom   [?].  Któż  doceniałby
słodycz miodu, gdyby nie skosztował czegoś gorzkiego??

[102]

Przecież   obok   ważnych   i   cennych   charyzmatów   uzdrowienia,   języków,   natchnień,   wizji   i   proroctw,   obok
charyzmatów bezżeństwa i nauczania wiary jest też w Kościele charyzmat pasterzowania. To on stoi na straży
porządku, tak aby całe ciało Kościoła napełnione charyzmatami nie ulegało pokusom rozłamów, by ręka nie
mówiła nodze ?nie potrzebuję cię!? (por. 1 Kor 12,21). Jest więc potrzebny charyzmat śledzenia w Pismach
wymagań   ewangelicznej   prawdy   i   charyzmat   czuwania,   jak   tę   prawdę   owocnie   stosować   w   Kościele:
?Kapłanów zaś słusznie można nazwać okiem Kościoła, ponieważ wypatrują i śledzą; diakonów oraz innych
pomocników [słusznie można nazwać] rękami, gdyż sprawują oni wszystkie duchowe posługi, lud natomiast ?
to nogi Kościoła?

[103]

.

 

1.4. Cyprian ? biskup, charyzmatyk i męczennik

a. Charyzmaty pasterza

Oddzielony od Orygenesa barierą języka i geograficzną odległością afrykański biskup łaciński, Cyprian (ok.
200-258),   jest   kolejnym   wybitnym   świadkiem   wiary   starożytnego   Kościoła,   który   nas   poprowadzi   w
rozumieniu darów duchowych. O prawdzie Ewangelii Cyprian zaświadczył męczeństwem. Od niego również
możemy   się   nauczyć   czegoś   o   obecności   charyzmatów   w   pierwotnym   chrześcijaństwie,   o   radościach   i
pożytkach   z   tego   płynących,   ale   też   o   możliwych   niebezpieczeństwach   fałszywych   proroctw   oraz   takich
znaków i cudów, które nie są dokonywane zgodnie z zamysłem Ducha Bożego.

Rzecz   ciekawa,   że   św.   Cyprian   w   liście   do   prezbiterów   i   diakonów   na   temat   modlitwy   pisze   o   swoich
własnych wizjach modlitewnych. Wspomina na przykład: ?w widzeniu, jakie miałem, uczyniono nam zarzut,
że na modlitwach śpimy, że się nie modlimy czujnie?

[104]

. Także w liście do Florencjusza pisze w roku 254 o

swoich   profetycznych   snach,  łącząc   od   razu   Boży  charyzmat   z  płynącą  od   Boga   łaską   pasterzy  Kościoła,
prezbiterów i biskupów:

 

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

18 z 22

2011-03-06 22:33

background image

?Pamiętam bowiem o tym, co mi już zostało objawione, a raczej co uległemu i bojaźliwemu słudze powaga
Pańska i Boża nakazała. Ten, co między innymi łaskawie zechciał [mi się] okazać i objawić, dodał i to:

?Kto  więc   nie   wierzy  Chrystusowi   ustanawiającemu   kapłana,  później   mu   uwierzy,  gdy  [Chrystus]   pomści
kapłana. Chociaż wiem, że niektórzy śmieją się ze snów i widzenie za głupotę uważają, są to oczywiście ci,
którzy  wolą   wierzyć   w   to,  co  przeciw   kapłanowi   jest   mówione,  niż  [wierzyć]   kapłanowi.  Lecz  nic   w   tym
dziwnego, skoro o Józefie mówili jego bracia: ?Oto jasnowidz idzie, chodźcie więc teraz, zabijmy go??

[105]

.

 

Jako  dobry  znawca   Biblii,  a   zwłaszcza   nauczania   Jezusa   Chrystusa   i   Jego  Apostołów,  Cyprian   oczywiście
doskonale   wie,   że   istnieją   też   fałszywe   wizje   i   proroctwa.   Oto   przykład   intrygującej   relacji   o   niezwykłej
charyzmatyczce,   która   przyciągnąwszy  pewną   liczbę   ludzi,   zaczęła   uzurpować   sobie   prawo   do   udzielania
chrztu i sprawowania Wieczerzy Pańskiej a nawet do tworzenia paralelnych struktur kościelnych:

 

W   czasie   prześladowań   ?nagle   ukazała   się   tu   pewna   kobieta,   która   ogłaszała   się   za   prorokinię   i   tak
postępowała, jakby była pełna Ducha Świętego. Tak ją unosiła moc głównych szatanów, że przez długi czas
niepokoiła  i  oszukiwała  wiernych.  Czyniła  rzeczy  zdumiewające  i   nadzwyczajne  i   zapowiadała,  że  poruszy
ziemię. [?]

Szatan   sprawił  też,  że  owa  kobieta  w  ciężką  zimę  chodziła  boso  po  zlodowaciałym   śniegu   bez  żadnej  dla
siebie szkody i jakiegokolwiek zranienia. [?]

Często   odważała   się   udawać,   że   przez   jakieś   nie   do   pogardzenia   wezwanie   poświęca   chleb   i   czyni
Eucharystię, i składa ofiarę Panu bez użycia zwykłej formuły liturgicznej. Chrzciła również wielu?

[106]

.

 

Co robić wobec takich niezwykłych, choć niepokojących zjawisk duchowych? Na szczęście chrześcijanie nie są
pozostawieni przez Boga w sytuacji chaosu, niepewności i szukania po omacku. Drogą wyjścia z problemu
jest   rozeznawanie   wizji   według   autorytetu   Kościoła,   gdzie   trwa   autentyczna   wiara   ewangeliczna   w
apostolskiej wspólnocie Jezusa Chrystusa. Wspólnota taka jest nie tylko ?wspólnotą z niektórymi?, a więc z
dowolnie   wybranymi   na   zasadzie   sympatii   lub   zgadzania   się   w   poglądach;   obejmuje   ona   z   definicji   na
pierwszym miejscu pasterzy, którzy pozostają ze sobą w katolickiej łączności na całym świecie:

 

?Biskup jest w Kościele, a Kościół w biskupie, i jeśli kto nie jest z biskupem, nie jest w Kościele. Daremnie
pochlebiają   sobie   ci,   którzy   nie   utrzymują   pokoju   z   kapłanami,   że   ukradkiem   wcisną   się   do   Kościoła,
pozostając w ukryciu poza nim we wspólnocie z niektórymi. Kościół katolicki jest tylko jeden, nierozerwalny,
niepodzielny, całkowicie złączony i zespolony cementem wzajemnie zjednoczonych ze sobą kapłanów?

[107]

.

b. U progu nowej przygody

Przy końcu tego krótkiego i fragmentarycznego przeglądu świadectw o charyzmatach zawartych w pismach
chrześcijańskich autorów II i III wieku przyda nam się jeszcze rzut oka na to, jak przy końcu starożytności w
Kościele   uprzywilejowanym   środowiskiem   przeżywania   charyzmatów   stało   się   środowisko   mnichów.   Oto
Orygenesowe  homilie  do  Księgi   Psalmów   stały  się  po  prawie  dwóch   wiekach   materiałem   wyjściowym   do
głoszeniu   Dobrej   Nowiny   przez   św.   Hieronima   (ok.   347-420).   To   co   Orygenes   opisywał   jako   działanie
charyzmatów   we  wspólnocie  chrześcijańskiej   w   ogólności,  Hieronim   odnosił  raczej   do  wspólnoty  mnichów
żyjących radami ewangelicznymi. Oto ówczesny znak czasu! Wyzbywanie się dóbr materialnych odczytywano
jako dowód równie potężnego działania Ducha Świętego, co wylanie Ducha w dzień Pięćdziesiątnicy:

 

?Także   święci   co   dnia   upijają   się   w   gorączce   wiary,   a   upijają   się   Duchem   Świętym.   Ty,   który   wczoraj
gromadziłeś złoto, a dziś je porzucasz ? czyż w oczach tych, którzy cię nie znają, nie uchodzisz za szalonego?
Ponieważ   Duch   Święty   zstąpił   na   Apostołów   i   napełnił   ich,   i   mówili   różnymi   językami,   również   o   nich
mówiono, że upili się młodym winem?

[108]

.

 

W dzień Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie Duch Święty wylał obficie swoje charyzmaty na Kościół. Po niedługim
czasie   Apostołowie   mogli   już  powiedzieć,  że   wylewa   się   na   następnych   z  kolei   ludzi   ?tak  jak  na   nas  na
początku?   (Dz  11,15).   Słowa   te   powtarzali   na   podstawie   własnego  doświadczenia   bezpośredni   uczniowie
Apostołów, a potem z kolei ich uczniowie i wychowankowie tych uczniów. Działo się tak w I wieku i w II, i na

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

19 z 22

2011-03-06 22:33

background image

początku III stulecia. Każde pokolenie chrześcijańskie mogło powiedzieć: ?I u nas działa Duch Boży, jak to
było  na początku  Kościoła?. Przy  końcu pierwszego etapu  naszej duchowej  wędrówki śladami  niezwykłych
darów Ducha Świętego stanęliśmy więc u progu charyzmatycznej przygody mnichów IV wieku.

 

?Wino rozwesela  serce człowieka. Lecz tu  jest mowa o winie  duchowym, co natychmiast upaja człowieka,
który   je   wypije.   Wy   wszyscy,   skoro   porzuciliście   wasz   majątek,   waszych   rodziców,   synów   i   krewnych,
wypiliście  wino  i  upojeni  zaczęliście  szaleć  w   sprawie  Chrystusa.  Czyż  nie  wydaje  się  wam  upojeniem   [?]
uciekać   z  miast,   iść   na   pustynię,   wyzbyć   się   afektów,   nie   dbać   o   pokrewieństwo   cielesne,   a   znać   tylko
Chrystusa? Takim winem upili się Apostołowie?

[109]

.

 

[1]

 

Didache

, XI, 3-4; XIII, 1.

[2]

 

Didache

, XIII, 4.

[3]

 

Didache

, IX, 1 ? X, 7; XIV, 1 ? XV, 2.

[4]

 

Didache

, XI, 8.

[5]

 

Didache

, XI, 1-2.

[6]

 

Didache

, XI-XIII.

[7]

 Klemens Rzymski, 

List do Kościoła w Koryncie

, XXXVIII, 1.

[8]

 Ignacy Antiocheński, 

List do Kościoła w Filadelfii

, VII.

[9]

 

List

 

Barnaby

, XVI, 9.

[10]

 Hermas, 

Pasterz

, 43,9.

[11]

 Hermas, 

Pasterz

, 43,7.

[12]

 Hermas, 

Pasterz

, 43,1.4.

[13]

 Hermas, 

Pasterz

, 43,13.

[14]

 Hermas, 

Pasterz

, 43,7.

[15]

 Hermas, 

Pasterz

, 43,7-10.

[16]

 Justyn Męczennik, 

Dialog z Żydem Tryfonem

, LXXXVII-LXXXVIII.

[17]

 Justyn Męczennik, 

Dialog z Żydem Tryfonem

, XXXIX.

[18]

 Justyn Męczennik, 

2 Apologia

,

 

6,5-6.

[19]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, V, 6,1.

[20]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, II, 32,4.

[21]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, I, 13,3.

[22]

 

Ewangelia Filipa

, 95.

[23]

 

Ewangelia Egipcjan

, III, 2,42.

[24]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, III, 11,9.

[25]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, III, 24,1.

[26]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, IV, 26,5.

[27]

 Ireneusz, 

Przeciw herezjom

, IV, 33,7.

[28]

 Klemens Aleksandryjski, 

Kobierce

, VII, 94,6 ? 95,1.

[29]

 Klemens Aleksandryjski, 

Kobierce

, VII, 107,2.

[30]

 Klemens Aleksandryjski, 

Kobierce

, IV, 132,3 ? 133,1 i V, 88,1.

[31]

 

Męczeństwo św. Perpetuy i Felicyty

, 1.

[32]

 

Męczeństwo św. Perpetuy i Felicyty

, 3.

[33]

 Tertulian, 

Przeciw Prakseaszowi

, 3,1.

[34]

 Tertulian, 

O chrzcie

, 20,5.

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

20 z 22

2011-03-06 22:33

background image

[35]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 8,5.

[36]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 8,6-8.

[37]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 8,10.

[38]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 8,12.

[39]

 Tertulian, 

Traktat o duszy

, 9.

[40]

 Tertulian, 

Traktat o duszy

, 47.

[41]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 8,9.

[42]

 Tertulian, 

Przeciw

 

Prakseaszowi

, I, 5-7.

[43]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, IV, 22,4-5.

[44]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, III, 23,4.

[45]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 15,4.

[46]

 Tertulian, 

Przeciw Marcjonowi

, V, 14,6.

[47]

 Euzebiusz, 

Historia Kościelna

, V, 16,7-8.

[48]

 Por. tamże, s. 63.

[49]

 Tertulian, 

O poście

, 1,1-2.

[50]

 Tertulian, 

O monogamii

, II-III.

[51]

 Tertulian, 

O skromności

, 21.

[52]

 Hipolit, 

Przeciw Noetosowi

, 1-2.

[53]

 Hipolit, 

Tradycja apostolska

, 14.

[54]

 Nowacjan, 

O Trójcy Świętej

, XXIX (167).

[55]

 Nowacjan, 

O Trójcy Świętej

, XXIX (170).

[56]

 Nowacjan, 

O Trójcy Świętej

, XXIX (172).

[57]

 Orygenes, 

O zasadach

, 4, II, 4.

[58]

 Por. Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, V, 61.

[59]

 Orygenes, 

O zasadach

, 4, II, 6.

[60]

 Orygenes, 

List do Grzegorza Cudotwórcy

, 4.

[61]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, XII (Ez 28,12n).

[62]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Samuela

, 1,18.

[63]

 Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, II, 46.

[64]

 Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, I, 2.

[65]

 Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, VII, 8.

[66]

 Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, I, 6.

[67]

 Orygenes, 

Homilie o Księdze Liczb

,

 

27,11.

[68]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, II (Ez 13,1-9).

[69]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Jana

,

 

II, XXIV (157).

[70]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Jana

,

 

XIII, LIII (354).

[71]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza

,

 

XIV, 6.

[72]

 Orygenes, 

Homilie o Księdze Jozuego

, 8,1.

[73]

 Orygenes, 

O zasadach

, 2, VII, 2.

[74]

 Orygenes, 

Homilie o Księdze Jeremiasza

, 8,5.

[75]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

IX, 3.

[76]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Samuela

, 1,5.

[77]

 Orygenes, 

O zasadach

, 2, VII, 2.

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

21 z 22

2011-03-06 22:33

background image

[78]

 Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, VI, 13.

[79]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

IX, 3.

[80]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Jana

,

 

XX, XXXII (285).

[81]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Jana

, fragm. 11.

[82]

 Orygenes, 

Przeciw Celsusowi

, I, 48.

[83]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

I, 10-13.

[84]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

I, 10-13.

[85]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza

,

 

XIV,25.

[86]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

IX, 3.

[87]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza

,

 

cz. 2, 4.

[88]

 Orygenes, 

O zasadach

, 2, VII, 4.

[89]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, IX (Ez 16,45-52).

[90]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

IX, 3.

[91]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Jana

,

 

VI, XX (108).

[92]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

IX, 3.

[93]

 Orygenes, 

O zasadach

, II, X, 7.

[94]

 Orygenes, 

Homilie o Ewangelii św. Łukasza

, XIV, 5.

[95]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, VIII (Ez 16,31-33).

[96]

 Orygenes, 

Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

,

 

II, 11-12.

[97]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, II (Ez 13,1-9).

[98]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, II (Ez 13,1-9).

[99]

 Orygenes, 

Homilie o Księgach Izajasza i Ezechiela

, VII (Ez 16,16-30).

[100]

 Orygenes, 

O zasadach

, 4, II, 2.

[101]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza

,

 

cz. 2, 28.

[102]

 Orygenes, 

Homilie o Księdze Liczb

,

 

9,1.

[103]

 Orygenes, 

Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza

,

 

XIII, 24.

[104]

 Cyprian, 

Listy

, XI, 5.

[105]

 Cyprian, 

Listy

, LXVI, 10.

[106]

 Cyprian, 

Listy

, LXXV, 10.

[107]

 Cyprian, 

Listy

, LXVI, 8.

[108]

 Orygenes ? Hieronim, 

Homilie o Księdze Psalmów

,

 

LXXX.

[109]

 Orygenes ? Hieronim, 

Homilie o Księdze Psalmów

,

 

CXXVII.

 

Copyright by ks. Bp Andrzej Siemieniewski

 

Rozdział I "Jak było na początku" (Dz 11,15) Dary duchowe pierwszych...

http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...

22 z 22

2011-03-06 22:33