Upychanie dzieci
Katarzyna Kolenda-Zaleska 2010-12-28, ostatnia aktualizacja 2010-12-28 18:17:46.0
Odpowiedzią na zawodowe ambicje młodych matek jest nowa ustawa żłobkowa, którą Sejm ma uchwalać na
początku roku. Premier w towarzystwie minister pracy chwalił się, że dzięki ustawie powstanie 400 tysięcy
nowych miejsc dla dzieci. Ten zachwyt - trochę bezrefleksyjnie - podzielali niemal wszyscy
Tak, tak, dużo żłobków ma świadczyć o nowoczesności państwa, które wychodzi naprzeciw oczekiwaniom obywateli. To
był jeden ze sztandarowych projektów tzw. jesiennej ofensywy legislacyjnej. Rząd, podpierając się statystyką (tylko 2
proc. dzieci objętych jest opieką żłobkową), postanowił ułatwić kobietom powrót do zawodowego życia.
Ustawę skonsultowano ze wszystkimi organizacjami społecznymi - konfederacjami pracodawców, związkami
zawodowymi. I wtedy nagle się okazało, że w tej całej szlachetnej walce o powrót kobiet do pracy zapomniano o
dzieciach. Okazało się, że ustawy nie skonsultowano ani z psychologami, ani z pediatrami. - Nie widzę takiej potrzeby -
mówi minister pracy. A pediatrzy alarmują.
"W ustawie maleńkie dzieci potraktowano nie jako osoby wymagające szczególnej troski, lecz jako przeszkodę w
rozwoju kariery zawodowej rodziców". To opinia Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. Podobne zdanie wyrażają
Polskie Towarzystwa Psychiatryczne i Psychologiczne. "Realizacja propozycji ministerstwa pracy spowodowałaby
nieodwracalne szkody w rozwoju psychospołecznym dziecka".
Specjaliści zwracają uwagę, że dzieci w żłobkach tracą poczucie bezpieczeństwa. Dziecko żłobkowe "będzie
człowiekiem wycofanym, unikającym bliskości. Może cierpieć na zespół dziecka odrzuconego, które całe życie zmaga
się z lękami i depresją". Szczegółowe zagrożenia można znaleźć w piśmie, które do premiera wysłała fundacja ABCXXI
Cała Polska czyta dzieciom. Odpowiedzi na razie brak.
Czasem kobieta musi wybrać żłobek. Pytanie jednak, czy ustawodawca zrobił wszystko, by zapewnić dzieciom jak
najlepsze warunki w żłobkach? Jak to jest możliwe, aby jeden opiekun mógł się dobrze zająć ósemką podopiecznych?
Pediatrzy i psychologowie już się boją, że ułatwienia w zakładaniu żłobków sprawią, że staną się one przechowalniami
dla niemowląt, bez wykwalifikowanego personelu.
Sprawą zainteresowała się prezydentowa Anna Komorowska i zapowiedziała debatę o żłobkach. Chodzi o to, by w
szlachetnym zapale przywracania kobietom prawa do szybkiego powrotu do pracy nie zapomnieć, że jest człowiek,
któremu można na starcie wyrządzić wielką krzywdę.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 1 z 1
Upychanie dzieci
2010-12-29
http://wyborcza.pl/2029020,86116,8877733.html?sms_code=