B/124: L.Royal & K.Priest - Przygotowani na Kontakt
Wstecz / Spis treści / Dalej
ROZDZIAŁ 9: POZA ŚWIADOMOŚĆ
...ewolucyjne ognie, które zaczynają migotać i tańczyć
w naszej zbiorowej psyche mogą być nawoływaniem
do przebudzenia... informującym nas, że nasz
prawdziwy dom jest gdzie indziej i możemy
tam wrócić, jeśli zechcemy.
Michael Talbot
The Holographic Unwerse
Jeżeli doszło już do kontaktu, jakie formy on przyjmuje? Czy te kontakty przylegają do typowego scenariusza kontaktu z ET, czy może są one bardziej abstrakcyjne? Jak możemy odróżnić prawdziwy kontakt" od wymyślonego"?
W sierpniu 1993 roku uwagę naszą zwrócił jeden list, spośród wielu, jakie otrzymujemy od czytelników. Wydawał się udowadniać część badanego przez nas materiału do tej publikacji. Poniżej prezentujemy fragment.
Bobbie wraz z mężem mieszka na wsi w stanie Waszyngton. Jej list, w którym opisywała swój niedawny dogłębny sen, był prosty i szczery:
We śnie było zupełnie tak, jakby to działo się naprawdę, jak jedno z codziennych wydarzeń. To było takie rzeczywiste. Czułam te emocje, czułam czas i słyszałam czyjeś prawdziwe głosy. We śnie mój mąż i ja wróciliśmy właśnie z pracy do domu, jak zwykle. Wykonywaliśmy rutynowe czynności. Krzątałam się przy domu, a potem przygotowałam się na wieczorny odpoczynek... poszłam do mojego pokoju posłuchać taśm i poczytać. [Mój mąż] oglądał telewizje. Nagle program telewizyjny całkowicie zniknął i na wszystkich kanałach pojawił się trwający prawie całą noc przekaz od istoty pozaziemskiej, która najpierw przemawiała jako mężczyzna, a potem, stopniowo zmieniła ton głosu na kobiecy. Mąż przybiegł do mnie do pokoju, mówiąc mi, abym słuchała telewizji. (Później odkryłam tę istotę w radiu i na komputerze, jednocześnie). W każdym razie pamiętam jedynie fragmenty tego snu, który zdaje się trwać wiecznie.
Tyle w nim było do zaabsorbowania i zapamiętania. Ta istota mówiła o niekontaktowaniu się z rządem rasy ludzkiej ze względu na kłamstwa mówione ludziom. Krycie błędów rządu
to było wtedy dla nas zbyt wiele do zrozumienia. Te istoty zwracały się wprost do ludzi. Ludzie nie powinni bać się tego przekazu nadziei. Ludzie nie powinni bać się kontaktu tych istot z Ziemianami. Dużo było jeszcze rzeczy w tej wiadomości, których nie pamiętam. Jednak mówiła ona, ze są ludzie na Ziemi, którzy budzą się na swe gwiezdne dziedzictwo. Niektórzy byli tego świadomi dłużej od innych, a są tacy, którzy wiedzą", ale nie potrafią zidentyfikować tego. co już poznali. Ludzie o niższym poziomie świadomości nie powinni się ich obawiać, ale powinni ich szukać, by tamci im przewodzili. Przekaz dalej mówił, ze tym, którzy prowadzą innych ku nowej świadomości, nic nie grozi. Siły" będą ich bronić.
Ostatnią rzeczą odsłoniętą w przekazie było to, że ludzie, którzy znają" swoje prawdziwe prawa i dziedzictwo i którzy są już nastrojeni lub nastrajają się na tę rzeczywistość, będą naznaczeni złotem". Złote trawniki i drzewa, kwiaty, ogrody, a gdyby nie było w ich miejscu zamieszkania żadnych trawników, drzew czy kwiatów, mieliby złote chodniki. Ostatecznie, dobrze po północy, przekaz skończył się. Mąż i ja poszliśmy spać. Myślę we śnie, że to szaleństwo. Co się dzieje?
Następnego ranka (nadal we śnie), mąż budzi mnie, krzycząc od frontowych drzwi, abym zeszła i popatrzyła. Wszystko było złotej barwy, nie wyłączając sadzawki dla ryb. Pobiegłam do telefonu, aby zadzwonić do mojej najlepszej przyjaciółki. Kiedy sięgałam po słuchawkę, ona do mnie zadzwoniła. Lasy dookoła ich domu były złote, podobnie jak ogród. Powiedziała potem, że wiadomość przyszła przez komputer jej męża, kiedy zajmował się astrologią wieczorem...
I znowu we śnie mogłam wyjść do pracy. Podjazd byt pełen gapiów. Musiałam zadzwonić do szefa i wyjawić, co się dzieje. Gdy zerkam przez zasłony w oknie... myślę sobie: Jak mam się stąd wydostać i jechać do pracy?" Ani mój mąż, ani ja nie pojechaliśmy tego dnia do pracy.
Następnego ranka po tym śnie obudziłam się i spróbowałam znaleźć jakiś sens w tym, co mi się śniło. Myślałam nawet, że tracę zmysły. Kiedy wstałam, aby wypuścić psy, rozejrzałam się i nawet byłam mocno rozczarowana, że wszystko jest zielone. Coraz częściej łapię się na tym, że przypadkowo rozglądam się, sprawdzając kolor wszystkiego. Czuję się trochę głupio, ale ten sen wydaje mi się taki prawdziwy, nie mogę otrząsnąć się z wrażenia, jakie na mnie wywarł. Zupełnie, jakbym spodziewała się, że coś się stanie. Spodziewam się, że w rzeczywistości, oglądając telewizję, usłyszę jakąś wiadomość z galaktyki.
Chociaż ten sen jest wyjątkowy, jego smak przypomina dziesiątki listów, które otrzymaliśmy przez lata. Pomimo całej naszej wiedzy, naukowcy właściwie nie rozumieją, dlaczego ludzie śnią lub jakie znaczenie mają sny w życiu śniącego. Lecz jedna rzecz jest jasna. Oczywiste jest podobieństwo snów o pozytywnie nastawionym kontakcie z istotami pozaziemskimi. Coś lub ktoś przesyła wiadomości poprzez ludzki umysł, poprzez sny. Nawet gdyby sen był całkowicie produktem ludzkiego umysłu, wiadomość nadal jest przesyłana z głębszych poziomów świadomości. Ta wiadomość mówi, że nie jesteśmy sami i że jest wspanialszy świat, na który już pora się obudzić.
Zadaliśmy Sashy kilka pytań o doświadczenia Bobbie. Jej wizje otwierają drzwi... ale jednocześnie stymulują następne pytania.
* * *
Sasha: W książce Przybysze z wewnętrznych światów opowiedzieliśmy historię o kulturze Betan. Ta cywilizacja była bardzo sztywna i zdecydowanie odrzucała rzeczywistość kontaktu z ET. Zaprzeczali temu nie tylko otwarcie świadomym umysłem, ale także na innych poziomach świadomości. Zamykali się na jakiekolwiek porozumienie z zewnętrznymi źródłami, obojętnie czy przez telepatię, czy sny. Zatem kiedy nadeszła naturalna, ewolucyjna pora na otwarcie się na następne stadium (którym byłby kontakt z obcymi cywilizacjami), odkryli, że nie posiadali instrumentów, by to uczynić. Byli przerażeni i sztywni. Z własnego wyboru byli zamknięci. Dlatego kiedy kontakt się zaczął, wywołało to wiele tarć.
Ostatecznie, kiedy ciśnienie już dłużej nie mogło rosnąć, nastąpiło drastyczne uwolnienie. Gdy do tego doszło, Betanie nagle zaczęli doświadczać na jawie dziwnych zjawisk
czegoś, co wy nazwalibyście poltergeistem. Zaczęli także doświadczać potężnych i dziwnych snów.
Doświadczenie kultury Betan jest przykładem tego, co się dzieje, kiedy cywilizacja odcina się od naturalnego toku ewolucji i naturalnego kontaktu z ET, co jest częścią rozwoju każdej cywilizacji. Na waszej Ziemi nie doświadczacie teraz takiej sztywności i ograniczenia umysłu, jak działo się z Betanami. Ich przypadek jest o wiele bardziej dramatyczny. Jednakże doświadczacie pewnej innej, wyjątkowej formy skostnienia. Mimo to część waszego społeczeństwa mocno wierzy w kontakt z ET i jest gotowa na następny krok. Są także tacy pośród was, którzy śmiertelnie boją się utraty władzy, którą według siebie mają nad światem, na rzecz czegoś większego", czego nie rozumieją.
Ze względu na te podzielone punkty widzenia na waszej planecie, istnieje pewien stopień zesztywnienia i ograniczenia w poglądach. Kiedy jednak wchodzicie w to naturalne stadium w ewolucji planety, kontakt do was przyjdzie. Znajdzie on medium, przez które wślizgnie się, obojętnie co by nim miało być. Dla ludzi na Ziemi najłatwiejszym medium dla osiągnięcia kontaktu są wasze sny.
Przez całą historię ludzkości człowiek śnił o kontakcie z innymi istotami, obojętnie, czy były to anioły, bóstwa, demony czy posłańcy od Boga. Była to droga dla sił, na które normalnie jesteście zamknięci, by mogły przez was znaleźć ujście i dać znać o swoim istnieniu. Jednakże szczególnie przez ostatnie pięćdziesiąt lat, gdy na Ziemi doszło do przyspieszenia i przechodzicie do stadium ewolucyjnego, gdzie musicie przyjąć rzeczywistość innych istot poza wami, ciśnienie rośnie. Wasza świadomość musi zacząć postrzegać te komunikaty, które docierały do was przez cały czas. Zupełnie jakby wasz wzmacniacz stereo i głośniki nagle uzyskały wyższą jakość; tylko na skutek minimalnego zwiększenia głośności, informacja dociera bardzo wyraźnie. Zignorowanie takiej wiadomości wymaga sporo energii!
Wielu z was odbiera część tych naturalnych komunikatów, dochodzących do was z innych sfer świadomości. Ci z was, którzy je odbierają, są pionierami. W pewnym sensie torujecie drogę dla tych, którzy przyjdą za wami; będzie im łatwiej zaakceptować komunikaty, kiedy wy już położycie fundamenty i wybrukujecie drogę. W pewnej mierze to, co robicie, pomaga rozciągnąć ograniczenia zbiorowej świadomości, aby ten rodzaj komunikatu nie spalił obiegu".
Jeżeli chodzi o sen Bobbie, to powiemy, że jest ona jedną osobą wśród wielu, która posiada naturalny dar odbierania informacji. Jej sen (pośród innych, które miała) był bardzo prawdziwym, rozmyślnym i celowym komunikatem.
Mówiliśmy o różnych poziomach waszej świadomości i o tym, jak można do nich dotrzeć poprzez fale mózgowe. Tak więc w tym sensie, istnieje rzeczywistość alfa, która jest równoległa do rzeczywistości beta. Istnieje rzeczywistość theta, która jest równoległa do alfa i beta. Jest także rzeczywistość delta, równoległa do rzeczywistości theta, alfa i beta. Wy, w jakimkolwiek momencie świadomości na jawie, nie macie dostępu do tych wszystkich różnorodnych ciągów rzeczywistości. Gdybyście mogli, bylibyście do pewnego stopnia zdezorientowani co do tego, w jakiej rzeczywistości jesteście osadzeni. Jednakże, niektórzy z was czasami mają dostęp do jednoczesnych strumieni rzeczywistości. Podamy wam przykład.
Czasami, kiedy właśnie macie zasnąć, nagle znajdujecie się w rzeczywistości czy w scenariuszu lub rozmowie z kimś w waszym stanie hipnagogicznym (sen na jawie), co sprawia wrażenie, jakby wasz świadomy umysł nastroił się na realizowany już scenariusz. Gdybyście zostali wyrwani ze snu, jeszcze mógłby się nie skończyć,
jak gdyby wejście w te odmienne strumienie rzeczywistości było niczym wejście do pokoju, gdzie już rozgrywa się jakaś scena, a wy stajecie się jej częścią. To dzieje się na głębszych poziomach ludzkiej świadomości. Wasza świadoma rzeczywistość (beta) nie jest jedynym strumieniem. Posiadacie jednocześnie inne poziomy rzeczywistości, inne doświadczenia. Czasami możecie wśliznąć się do tych innych pokojów", by zerknąć przez chwilę na nie.
Sen Bobbie był doświadczeniem, w którym ona wśliznęła się do tych pokojów" podczas snu. Ma szczęście, ponieważ pamięta tak dużą jego część. Twierdzimy, że większość ludzi przez cały czas doznaje takich doświadczeń. Na tych odmiennych poziomach świadomości są oni uczeni przez inne istoty. Dochodzi do wymiany idei i komunikatów. Jednakże, kiedy ludzie budzą się, w większości niczego nie pamiętają. Co jest wyjątkowe w tym przypadku, to szczegółowe wspomnienia Bobbie. Jest to wskazówka, że wy, ludzie, zmieniacie się.
Mówiliśmy uprzednio w tej książce, że niedługo zaczniecie to zauważać, gdy będziecie sobie coraz lepiej przypominać to, co dzieje się na innych poziomach waszej świadomości, będziecie coraz bardziej zbliżać się do otwartego kontaktu, który może być rozpoznany przez świadomy umysł. Dzieje się tak, ponieważ granice między poziomami waszej świadomości zaczynają zanikać.
Rzeczywistość, w którą Bobbie weszła w swoim śnie, mogła zaakceptować pozaziemskie komunikaty poprzez najdogodniejszy z możliwych środków (wasze telewizory i komputery). Są to dwa współczesne urządzenia do porozumiewania się, które bardzo łatwo mogą odbierać komunikaty ze źródeł pozaziemskich. W waszej codziennej rzeczywistości (beta) wasza świadomość nadal jest podzielona do takiego stopnia, że porozumiewanie się poprzez te media byłoby dla was zbyt trudne do postrzeżenia. Dzieje się tak, ponieważ wasz świadomy umysł otrzymał za zadanie selektywne niedopuszczanie pewnych postrzeżeń do waszego wnętrza. Tego rodzaju komunikaty muszą być wam przekazywane na poziomie, na którym wpłyną na was raczej od wewnątrz niż z zewnątrz. Oto dlaczego komunikat Bobbie pojawił się w stanie snu.
Noc, kiedy doznała tego doświadczenia, była porą przekazania komunikatu tysiącom ludzi na Ziemi. Gdyby istniał sposób sprawdzenia każdego w waszym świecie i porównania ich snów tej nocy (pod warunkiem, że pamiętają je), odkrylibyście bardzo wysoką zależność między snami, które można by zinterpretować w sposób podobny do snu Bobbie. Był to jeden z wieczorów, podczas których komunikat był przekazany wam bardzo rozmyślnie.
#Czy komunikat ET byt kiedykolwiek rozmyślnie przekazany w naszym stanie beta poprzez telewizja lub komputery?#
Tak. Nie działo się to na masową skalę, ponieważ bardzo nieliczni pamiętają to. Na przykład, gdybyśmy przekazali to stu osobom, to może tylko jedna z nich dostrzegłaby tę anomalię w telewizorze lub komputerze. Nie potrafiliby odróżnić tego komunikatu. Tylko jedna osoba na tysiąc potrafiłaby tego dokonać. Mogą zniekształcić wiadomość, ale i tak dotrą do jej sedna. Nie ma teraz sprzyjających warunków do przekazywania informacji przez telewizję i komputery w stanie beta / na jawie. Jednakże w stanach alfa, theta i delta porozumiewanie się w tych równoległych rzeczywistościach jest łatwiejsze.
#Co dokładnie dzieje się, kiedy próbujecie porozumieć się przez telewizję w naszym stanie beta? Jaka jest reakcja i czy jest ona niezmienna?#
Reakcja jest bardzo podobna do tej w historii o Magellanie. Jeżeli pamiętacie, miejscowa ludność nie widziała żaglowca Magellana. Kiedy się pojawił, nie pojmowali, czym faktycznie był. Interpretowali go według jedynych posiadanych wskazówek
własnych łódek. To samo dotyczy porozumiewania się za pomocą komputera. Kiedy przychodzi wiadomość, większość ludzi jej nie dostrzeże. Może jedynie zostać zinterpretowana jako usterka, niespodziewana i niewyjaśniona.
#Zatem komunikat jest odseparowany zaraz po starcie?#
Sama wiadomość niesie z sobą wibrację. Ludzie wyczują wibrację, zanim wiadomość zostanie w pełni przesłana.
#Zawsze myślałem, że wy, ET, za bardzo się staracie. Kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać, jak i one. Czy pragniecie się porozumieć z masami, czy nie? Nie jest to podstępne pytanie!#
Nie jest to pytanie, na które można odpowiedzieć tak lub nie! Między pragnieniem nawiązania kontaktu, a samym kontaktem jest spora różnica. Czy tego pragniemy? Tak.
#To nie jest podstępne pytanie, Sasha. Zrelaksuj się. Jeżeli ktoś z nas pragnie porozumieć się z masami, idziemy do agencji reklamowej, ponieważ oni wiedzą., jak dotrzeć do świadomości i podświadomości mas. Może by tak zrobić coś w tym stylu? Czy by to zadziałało?#
To już się zaczęło! Zauważcie, że wszystkie reklamy z elementem ET, które występują w waszym świecie, nie są wykonywane przez nas. To raczej wy wyczuwacie tę energię i próbujecie nadać jej sens. Próbujecie przekazać wiadomość we własnym języku. Tak więc, otrzymujecie komunikat, ale nie jest on słowny. Nie otrzymujecie go w naszym czystym języku i intencji. Tłumaczycie informacje poprzez filtr waszej rzeczywistości.
Pomyślcie o tym jak o wielkiej maszynce do mielenia ciasta między waszą rzeczywistością a naszą. Wszystko, co wchodzi do waszej rzeczywistości od nas, musi przejść przez maszynkę. Wówczas zmienia kształt. Nikt, ani z nas, ani z was nie może nic z tym zrobić.
#Wróćmy do Magellana. My możemy sobie wyobrazić wasz pojazd oraz jego techniczne możliwości.#
W bardzo ograniczony sposób.
#Tak, ale możemy zacząć sobie go wyobrażać. Zrobiliśmy wielki krok naprzód w porównaniu z tubylcami, którzy próbowali ujrzeć statek Magellana. Nasi ludzie już. widzieli wasze statki!#
Kilku z waszego społeczeństwa przedarło się przez zasłonę, tak.
#Mamy statki, które się tutaj rozbiły! Nasi ludzie je studiują. Widzieliśmy ciała. Nie spieram się z tobą, ale staram się wywołać głębsze reakcje. O co ten hałas?#
Twoje pytania najwyraźniej sugerują, że według ciebie ktoś coś ukrywa przed wami, my albo wasz rząd. Zauważ, że fakt, iż wasz rząd ukrywa przed wami informacje, oznacza jedynie gotowość waszej zbiorowej świadomości. To nie rząd nie dopuszcza was do informacji. To wasza świadomość używa rządu jako narzędzia powstrzymujące co te rzeczy przed wami.
#Kiedy tubylcy zobaczyli" statek i zasłonili go, czy właśnie statku nie mogli pojąć? Czy może implikacji tej informacji? Czy my zasłaniamy wasze statki, ponieważ nie możemy pojąć ich kształtu? Czy może dlatego, ze nie możemy pojąć, uchwycić i zaakceptować implikacji waszej obecności?#
To implikacje. Gdyby Magellan narysował dwuwymiarowy obraz swego żaglowca na kawałku papieru (nie mówiąc tubylcom, co to jest), zobaczyliby go, ale nie wiedzieliby, co to takiego. Nie zasłoniliby go. Jest to sam obraz wraz z implikacjami. To obraz w połączeniu z wiedzą, że, by zobaczyć obraz, trzeba zniszczyć wasz system wierzeń. Właśnie to powoduje zasłonięcie. Wasze ego będzie chronić wasz system za wszelką cenę.
Wasze rządy są przedstawieniem waszego zbiorowego ego. Wasze zbiorowe ego zasłoni wszystko, co zagraża waszemu systemowi przekonań. Dlatego właśnie zbiorowe ego zatrzymuje całą sekretną" wiedzę.
#Co zatem zamierzacie z tym zrobić?#
Ja osobiście?
#Tak, ty i inni. Co zamierzacie z tym zrobić?#
Każdy z nas ma własne plany. Osobiście dalej będę podekscytowana. Tymczasem moje podniecenie nie leży w pokazaniu wam fizycznej struktury statku, ale w pomocy wam w zerwaniu z waszym systemem przekonań. Czynię to poprzez komunikowanie się tym kanałem, jak również porozumiewanie się z wieloma z was w stanie snu. Dla mnie o wiele korzystniejszym jest zburzenie starych fundamentów, zanim wy sami zbudujecie nowe.
#Mówisz, jakby ludzie nigdy nie widzieli statku kosmicznego. Widywaliśmy i to całkiem regularnie. Od niezliczonych osób, które je widziały, począwszy od Meksyku, a skończywszy na Rosji nadchodzą raporty.#
Zauważcie, że jeżeli chodzi o scenariusz kontaktu, nie wszyscy działacie jako grupa indywidualnych osób. Wy dla nas jesteście zbiorową świadomością. Jesteście gatunkiem planetarnym. Nie jesteście poszczególnymi osobnikami, chociaż jeszcze nie uznaliście siebie za gatunek planetarny. Wraz ze wzrostem waszej populacji, wymagana liczba ludzi potrzebna do osiągnięcia masy krytycznej, i przez to do zmiany systemu wierzeń, także rośnie. Tak więc, nawet gdybyście mieli widzenie na boisku piłkarskim i widziałaby to setka ludzi, to ta liczba nie jest zbyt wielka w stosunku do waszej zbiorowej świadomości. Zważcie, że większość z nas nie zmierza do tego, abyście nas ujrzeli. Wasza populacja jako całość nie zobaczy nas, dopóki wasze wewnętrzne struktury się nie zmienią. Wasza wewnętrzna rzeczywistość tworzy waszą zewnętrzną rzeczywistość.
Może jest to nasz błąd w kontaktach z wami. Mówiliśmy o tym już tak długo, a jednak nadal otrzymujemy pytania takie jak to: Jak to zrobić, aby wyjść na pole i zobaczyć UFO?" Czasami myślimy, że nie porozumiewamy się jasno, skoro wy zadajecie pytania takiego rodzaju.
#Dobrze, pójdźmy zatem na mały kompromis. Nie wyrzucajcie przesiania, które chcecie nam przekazać. Zatrzymajcie je w rezerwie. Jeśli zobaczę coś ekscytującego, zechcę przyprowadzić przyjaciół, aby tez to zobaczyli. Tak właśnie postępujemy na Ziemi. Kiedy chodzi o UFO. tak właśnie się zachowujemy. To proste. To tkwi w naszym systemie przekonań. Dlaczego zatem nie współpracować z tym systemem? Zabawiajcie nas! To lubimy.#
Waszą cywilizację już zabawiały i wykorzystywały załogi obcych statków od tysiącleci. Może wy nie widzicie tego wyraźnie. Z naszego punktu widzenia, ten rodzaj pokazywania jest ostatnią rzeczą, jaką powinno się robić.
#Dlaczego ?#
Popatrzcie, co stało się z waszą planetą po tysiącach lat kontaktów z ET?
#Ale to wasz sposób!#
Nie nasz. Wasza planeta jest wyjątkowa. W pewnym sensie jesteście planetą
sierocińcem. Nie był wam dany naturalny rozwój gatunku
szczególnie zasianego gatunku. W większości systemów słonecznych, kiedy planetarny system jest zasiany przez starszą rasę, ona ma prawo do przewodnictwa. Nowa rasa ma prawo do poznania własnego dziedzictwa. To nie było wam dane. Ze względu na to pojawiło się sporo dysfunkcji na całej planecie. Nie uczynimy nic, co by spotęgowało tę dysfunkcję. Możecie nie rozumieć, w jaki sposób pewne metody mogą przyczynić się do zwiększenia owych dysfunkcji, ale nasza wiedza poparta jest tysiącami lat doświadczenia. Owo doświadczenie wyraźnie odsłania nam to, co musimy i co powinniśmy zrobić.
#Cóż, myślę, ze minie sporo czasu, zanim będziemy mogli się porozumieć co do tego i zgodzić się lub nie. Widzę, że nie odpowiadasz bezpośrednio na stawiany przeze mnie problem.#
Z naszego punktu widzenia, nie zadajesz pytania, które miałoby sens. Może gubimy się w tłumaczeniu.
#Odbywamy tę sesję, aby napisać książkę. Jednym z tematów przewijających się przez cala książkę jest problem kontaktu i związane z nim trudności. Zatem idea, jaką wysuwam, to po prostu robić to, co robilibyśmy na początku. Nie odda to istoty pierwotnego kontaktu, ale zniszczy pewne struktury.#
Już to robimy. Robimy to w stanie snu (i na innych poziomach świadomości), a także na jawie, jeśli to możliwe.
#Wiesz, ze my, ludzie, lubimy latać. Lubimy pokazy lotnicze. Stoimy na ziemi i gapimy się na zjawiska w powietrzu. Czy możesz konkretnie odpowiedzieć, jaki to ma związek z nami? Czy nie można by na tym zbudować mostu?#
Może wy nas nie słyszycie. Kiedy to robimy, większość was nas nie dostrzega.
#Nazbyt wiele jest przypadków, kiedy was dostrzegliśmy.#
Osoba wykonująca channeling i siedząca przed tobą (ona była otwarta na rzeczywistość ET przez całe swoje życie), wraz z dwoma innymi osobnikami, widziała statek pozaziemski na jawie, całkowicie świadomie. Nie uznali go za to, czym faktycznie był. Musieli go uznać za samolot z kreskówki! Czy to o czymś nie świadczy?
#Ile sekund to trwało?
Faktycznie widzenie trwało kilka minut.
#Znaczy to, że potrzebna nam praktyka w postrzeganiu tych rzeczy.#
Nadal przyjmujesz, że każdy kontakt, o którym wie twoja świadomość, to jedyny moment, kiedy odbywasz praktykę! Macie o wiele więcej okazji, by oglądać statki, niż sobie to na trzeźwo uświadamiacie.
#Zgadzam się z tobą całkowicie. Tak samo przemawiałbym do widowni, ale częścią tego problemu jest to, jak definiujecie termin wy". Ta książka przeznaczona jest jedynie dla bardzo wąsko zdefiniowanego wy"
świadomego umysłu.#
Kiedy omawiam aspekty poza zasięgiem waszej świadomości, otwieracie się szerzej po to, by je zrozumieć. Otwierając się szerzej, wpuszczacie nieco więcej do środka. Rozszerzacie się. Muszę przemawiać do waszych dwóch poziomów jednocześnie, by zapewnić integrację.
#Kiedy jednak ja wpisuję informacje do tej książki, zwracam się tylko do jednego aspektu czytelnika
do świadomości.#
To nieprawda. Może nie jesteś świadom metod porozumiewania się, których obecnie używasz. Twoje pisanie w książkach bardzo rozmyślnie zwraca się do innych poziomów świadomości. Są rzeczy, które przekazujesz, a które odczytuje świadomość, ale nadal możesz świadomie nie pojmować ich całego znaczenia.
#Nadal nie otrzymałem odpowiedzi, której szukam. Najlepszą odpowiedzią na moje pytanie, które znajduję w sobie jest: Wy nie chcecie wzmocnić naszego osadzenia w tej rzeczywistości poprzez pojawienie się w niej. Dlatego będziecie celowo unikać tej rzeczywistości, ponieważ chcecie, abyśmy wyszli dalej. Dla nas fizyczna rzeczywistość jest nałogiem. Użyjemy widoku waszego statku dla potwierdzenia tej rzeczywistości i powiemy: To jest poprawna rzeczywistość i zostajemy tutaj, ponieważ statek pokazał się nam i potwierdził ją dla nas."#
To prawda. Jednak musimy wskazać jedną rzecz. My tego nie aranżujemy. Nie powstrzymujemy tego, co widzicie w fizycznej rzeczywistości. Pozwalamy na naturalny przepływ waszej własnej rzeczywistości, by dyktować to, co postrzegacie i czego nie postrzegacie. Wy, wasza zbiorowa świadomość, potrzebujecie ewolucji. To wy (wasze ego) pragniecie zakotwiczyć się tutaj i ograniczyć was w świecie fizycznym. Działamy zgodnie z waszymi życzeniami, ale nie narzucamy wam tego.
#Dziękuję. Teraz wróćmy do konkretów ze snu Bobbie. Bobbie powiedziała, że ET w jej śnie mówiło jak mężczyzna i stopniowo zmieniło ton głosu na kobiecy.#
Powód, dla którego ta istota z jej snu tak, czyniła, jest bardzo prosty. To wiadomość, że sama istota była zintegrowana i zrównoważona i mogła dotykać i mówić z wykorzystaniem męskiej i kobiecej energii. To przemawia cała istota.
#A jeśli przyjmiemy, że odmiennie reagujemy na kobiety niż na mężczyzn? Zatem ton zmieniał się wraz z treścią przekazu, by dotrzeć do różnych aspektów świadomości?#
Dobrze powiedziane, tak.
#Bobbie przedstawiła ideę, według której ludzie świadomi" oznaczeni byli złotą barwą. O co tu chodzi?#
Złota barwa przedstawia nieco wyższe wibracje. Na przykład, ludzie, którzy doznali wyjścia poza ciało lub wędrówek astralnych, często dochodzili do wniosku, że kiedy opuszczali ciało, zauważali złotą aureolę wokół przedmiotów, której nie było, kiedy czuli się mocno osadzeni we własnych ciałach. Ta złota aureola to po prostu produkt uboczny zmiany wymiaru. Kiedy jesteś w fizycznym ciele i patrzysz własnymi oczami, rzeczywistość jest o wiele bardziej gęsta. Gdy opuszczasz ciało, ale nadal jesteś w astralnym, nabierasz takiego przyspieszenia, że widzisz także uniwersalną energię emanującą z przedmiotów, co stwarza właśnie tę złotawą poświatę. Według tego snu, przekaz, jaki Bobbie i inni otrzymali, pozwoli im na przyspieszenie ich wibracji do tego stopnia, by postrzegać uniwersalną energię lub wyższy poziom" otaczającego ich świata, co symbolicznie objawi się w formie złotej poświaty.
#Dlaczego nie dochodzi do większej liczby kontaktów we śnie?#
Poprzez lata otrzymaliście ogromną liczbę przesyłek z bardzo podobnymi historiami. Osoba channelująca ma własne historie. Ty też masz sny, ale ich nie pamiętasz. Te sny pojawiają się przez cały czas. Wasze społeczeństwo po prostu nie przykłada wagi do snów, więc często pozwalacie im zniknąć, nie zaglądając do ich wnętrza.
Naszym zdaniem doświadczenie Bobbie przypomina wiele innych. Ludzie, potwierdzając jedynie kontakt, do którego dochodzi w stanie beta / na jawie, ograniczają całe doświadczenie kontaktu. Wy jesteście czymś więcej niż tylko świadomością. Wasze doświadczenia kontaktów ogarnia o wiele więcej niż pojmuje wasza świadomość. Gdy próbujecie zrozumieć, zapamiętać i ocenić kontakt, jaki mieliście na innych poziomach świadomości, otwieracie się bardziej na integrację wszystkich poziomów świadomości, tak aby mógł zostać utworzony jakikolwiek paradygmat nowej rzeczywistości. Zostanie utworzony wspólny grunt. Tam właśnie spotkamy się otwarcie.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
124 10 (2)WSM 10 52 pl(1)VA US Top 40 Singles Chart 2015 10 10 Debuts Top 10010 35więcej podobnych podstron