11/04
Temat:
Wpływ społeczny w ujęciu Cialdiniego (na podstawie jego książki)
i memetyki
Podstawowe pojęcia memetyki
Jeden z twórców socjobiologii Richard Dawkins, zwrócił uwagę na fakt, że człowiek jest podmiotem
ewolucji odbywającej się na dwóch poziomach – biologicznym i kulturowym.
Rozważając problemy wpływu społecznego warto przyjrzeć się podejściu wyjaśniającemu
rozprzestrzenianie się informacji nazwanemu memetyką.
Ze względu na to, że memetyka wzoruje się na genetyce konieczne jest wprowadzenie podstawowych
terminów używanych w genetyce.
TEORIA REPLIKATORÓW w biologii
W podejściu ewolucyjnym kluczowym terminem jest pojęcie replikatorów. Najlepiej zbadana
jest replikacja genów.
Genotyp który dziedziczymy po rodzicach to zbiór instrukcji, które z dużym prawdopodobieństwem
doprowadzą do wytworzenia organizmu.
Replikatory posługujące się genami jako swym nośnikiem charakteryzują się trzema cechami.
Po pierwsze charakteryzuje je dziedziczność - znaczna wierność kopiowania, która powoduje, że
replikatory potomne niewiele różnią się od swych przodków.
Drugą cechą replikatorów , przenoszących informacje za pośrednictwem genów, jest zmienność.
Bierze się ona stąd, że kopiowanie nie zawsze jest bezbłędne, pojawiają się mutacje.
Trzecią cechą replikatorów jest zróżnicowana przeżywalność. Oznacza to, że replikatory te powielają
się z różną skutecznością w zależności od cech nośnika.
W sytuacji, kiedy zjawiska te zajdą łącznie, to znaczy zmienność, dziedziczność i zróżnicowana
przeżywalność pojawią się w tym samym momencie w populacji, czyli zbiorze określonych replikatorów,
to populacja ta zacznie ewoluować. Proporcje różnych replikatorów będą się zmieniać w czasie.
Czy ludzie, a także inne organizmy są nośnikami replikatorów?
Czy dobór naturalny odbywa się na poziomie indywidualnym, grupowym, czy też na poziomie genu?
W latach sześćdziesiątych genetycy populacyjni zastąpili pojęcie osobnika abstrakcyjnym pojęciem -
podzbioru puli genowej populacji. Zgodnie z tym pojęciem, dobór naturalny nie działa na poziomie
osobników a na poziomie genów.
Jednostka jest więc narzędziem dla genu reprodukującego następny gen, replikatorem transmitującym
siebie samego w następne pokolenia. (Dawkins, 1976; 1982; Williams, 1996; Wilson, 1989; Wilson &
Sober, 1994; Boehm, 1997).
Genetycy populacyjni, w kontekście teorii replikatorów, posługują się obrazowym porównaniem
organizmów żywych do wehikułów. Jak twierdzą, istoty żywe nie powielają się samoistnie, lecz są
wehikułami dla replikatorów.
Wehikuły, czyli organizmy nie są wieczne. Natomiast kopie replikatorów, które są przenoszone przez
wehikuły, są potencjalnie nieśmiertelne.
Adaptacje istot żywych są jak najbardziej celowe. Cel ich istnienia to umożliwienie replikatorom
„zamieszkującym” organizmy skuteczne konkurowanie z innymi replikatorami i wygranie wyścigu do
cennych zasobów. W ten sposób można wytłumaczyć istnienie skomplikowanych strategii
postępowania, które wydają się na tyle wymyślne że trudno przypuszczać, aby organizmy realizujące je
mogły postępować nieświadomie.
Przykładem może być odruchowe łapanie piłeczki, która to czynność nie wymaga wykonywania
świadomych obliczeń. Jak wiadomo, liczba bodźców docierających do mózgu w ciągu kilku sekund od
zauważenia piłeczki do jej uchwycenia, jest tak duża, że na próbę świadomego ich ogarnięcia nie
starczyłoby czasu. Ponieważ jednak zdolność błyskawicznego przetworzenia tego typu danych leżała w
interesie ludzkich genów, dlatego posiadamy umiejętność łapania lecących przedmiotów. Mówiąc o
interesie genów posłużyliśmy się przenośnią.
O ile adaptacje mają swoje funkcje, replikatorom nie przyświeca żaden cel. Zdolność do powielania się
jest ich immanentną cechą; przewagę uzyskują te które powielają się najskuteczniej.
Każdy replikator obdarzony cechami - dziedziczności, zmienności i zróżnicowanej przeżywalności,
konkurując z innym replikatorem będzie ewoluował i to w nieprzypadkowy sposób: zmiany skuteczności
replikatorów wymusi dobór naturalny.
MEMETYKA
Podstawowe założenia tej koncepcji, które tutaj zostaną przedstawione, w większości pochodzą z
dwóch publikacji: „Genetyka kultury” biologa Mariusza Biedrzyckiego (1997) i „Wirus umysłu” Richarda
Brodie’go (1997).
Jak wiadomo, ewolucja to wielokrotnie obserwowane zjawisko, nie ograniczające się tylko do
domeny biologii. Można więc zadać pytanie o replikatory, których nośnikiem są idee. Są one bardzo
interesujące z punktu widzenia psychologii społecznej, dotyczą bowiem podstawowego dla tej
dyscypliny zagadnienia wpływu społecznego. Replikatory takie nazywane są replikatorami kulturowymi.
Angielski etolog Richard Dawkins, w opublikowanej 1975 roku książce pt. „Samolubny gen” po raz
pierwszy nazwał je memami. Od tego czasu następuje rozwój nowej, kontrowersyjnej dziedziny zwanej
memetyką. Memetyka jest w istocie zbiorem tez, opartych na biologicznym paradygmacie, które są
zaledwie pierwszym krokiem w kierunku zbudowania pełnej teorii. Koncepcja ta posługuje się
terminologią kilku dziedzin, m. in. biologii ewolucyjnej, psychologii, antropologii kultury. Istnieją więc
różnice w definiowaniu pojęć memetyki w zależności od specjalizacji piszącego na ten temat autora.
Czym są memy? Memy są odrębnymi porcjami informacji, których fizycznym obliczem są
odpowiadające im struktury w mózgach, niekoniecznie ludzkich.
Dawkins zdefiniował mem jako podstawową jednostkę transmisji kulturowej, czyli imitacji. Zgodnie z tą
definicją wszystko, co nazywamy kulturą, składa się z memów. Według Dawkinsa przykładem memów
są idee, melodie, obiegowe zwroty, fasony ubrań, sposoby lepienia garnków, lub budowania łuków
(Dawkins, 1976). Wierzenia religijne to przykład zespołu memów.
Autorem psychologicznej definicji memu jest Henry Plotkin (Plotkin, 1993), według którego mem jest
analogiczną do genu jednostką spuścizny kulturowej, wewnętrzną reprezentacją wiedzy.
Inną definicję, zwaną definicją kognitywną, sformułował psycholog Daniel Dennett. Według Dennetta
mem jest złożonym pojęciem przybierającym charakterystyczną, łatwą do zapamiętania postać.
Materialne przejawy memu są środkami jego rozprzestrzeniania się.
Richard Dawkins twierdzi, że nośnik replikatorów może znajdować się także poza mózgiem, memy są
więc porcjami informacji nie związanymi z nośnikiem. Zaproponował on podział na replikatory
aktywne i pasywne. Nośnikami pasywnych memów są np. książki, wideokasety, dyskietki, CD-ROM-y.
Memy, podobnie jak geny, są replikatorami – powielają się w mózgach dzięki naśladownictwu. Trwały
wpływ twórczości konkretnych osób sprowadza się do przekazywania z mózgu do mózgu „memu idei”.
Oczywiście koncepcja, że idee, w szerokim rozumieniu tego słowa, mogą żyć własnym życiem,
niezależnym od ich twórców, posiada długą historię.
Od kiedy w naszym kręgu kulturowym istnieje filozofia, próbuje ona zgłębić proces poznania,
sposób powstawania sądów i twierdzeń, problem istnienia powszechnych sądów i uniwersalnych prawd.
Biedrzycki przywołuje następujące przykłady. Parmenides utożsamiał myśl z obiektami myśli i twierdził,
że obiektywnie istnieją pojęcia, dla których istnieją słowa mające znaczenie. Anaksagoras uważał
„nous”, który można by utożsamić dzisiaj z umysłem, za przyczynę zmian w materialnym świecie. W
koncepcji Platona, świat idei istniejący obiektywnie i niezależnie od ludzi, tworzy niedoskonałe odbicia,
dostępne naszym zawodnym zmysłom. Można tu odnaleźć postulat istnienia niematerialnych memów i
ich materialnych socjotypów. Awerroiści łacińscy, filozofowie skupienie wokół Uniwersytetu Paryskiego
w trzynastym wieku, wierzyli, że nieśmiertelność jest jednym z atrybutów intelektu. Dopuszczali oni
możliwość, że intelekt może istnieć w tej samej postaci u różnych istot. Gdy pojęcie intelektu zastąpi się
pojęciem zespołów memów, okaże się jak bardzo jest ono zbliżone do postulatów współczesnych
zwolenników memetyki. Współczesnym przykładem teorii, które można określić jako prekursorskie
wobec memetyki, są np. koncepcja „socjogenów” Karla Swansona, czy też sformułowana przez
antropologa Francisa Cloaka teoria „i-kultury” (por. Biedrzycki, 1997). Jednak największy wpływ na
powstanie memetyki mieli jej prekursorzy na gruncie biologii.
W przypadku memów możemy obserwować wypieranie gorszych replikatorów przez lepsze.
Przykładem może być tu muzyka W. A. Mozarta, która odniosła spektakularny sukces reprodukcyjny,
podczas gdy muzyka jego ojca Leopolda, (który komponował przez całe życie), została niemal zupełnie
zapomniana. Replikatory kulturowe tak jak i biologiczne potrzebują zasobów. Zasobami są w tym
przypadku wystarczająco złożone mózgi, aby memy mogły się w nich zagnieździć.
Podobnie jak w przypadku genów, replikacja memów charakteryzuje się zmiennością – kopie nie
zawsze są bezbłędne. Przykładem może być rozprzestrzenianie się plotek. Informacja przekazywana z
ust do ust w krótkim czasie dociera do wielu osób i może posiadać wiele wersji.
Replikacja memów przebiega bardzo szybko w porównaniu z replikacją genów. W przypadku tych
drugich replikacja odbywa się co pokolenie - zachodzi w transferze pionowym – geny przekazywane są
od rodziców do potomstwa i trzeba setek pokoleń, aby ujawniły się zmiany cech przekazywanych
genetycznie. Memy przekazywane są przede wszystkim w transferze poziomym, najczęściej między
niespokrewnionymi osobnikami, za pośrednictwem mediów elektronicznych, słowa pisanego, wykładów,
etc
Tak jak biologiczne, replikatory kulturowe charakteryzują się zróżnicowaną przeżywalnością –
niektóre z nich potrafią zdobywać zasoby sprawniej niż inne. Tak jak krótsze łańcuchy DNA powielają
się szybciej niż dłuższe, tak też krótkie slogany będą powielać się szybciej niż np. teorie naukowe.
W teorii replikatorów zjawisko to nosi nazwę konkurencyjnego wyłączania. Replikatory zmuszone do
konkurencji o ograniczone zasoby, samoistnie przekształcają swoje nośniki w coraz doskonalsze
narzędzia replikacji. Działa tutaj dobór naturalny i choć zmiany w nośniku replikatorów są
nieprzewidywalne, dobór prowadzi do powstawania coraz lepiej powielających się replikatorów. Czy
ewolucja memów, która zachodzi szybciej niż ewolucja genów, musi prowadzić do coraz lepszych
rozwiązań? Warto pamiętać o strategiach ewolucyjnie stabilnych – panujących na zasadzie
równowagi dynamicznej w populacji, bo inne strategie, nawet obiektywnie lepsze, nie mogą jej z
populacji wyprzeć. Pojęcie strategii ewolucyjnie stabilnej, zaproponowane przez Hamiltona (Hamilton,
1964), pozwoliło między innymi na precyzyjne wytłumaczenie utrzymywania się w populacjach stałych
proporcji płci.
W latach 60-tych biologię zrewolucjonizowała teza, że dobór naturalny nie działa na poziomie
jednostek a genów. Jednostkę zastąpiono wówczas pojęciem podzbioru puli genowej populacji.
Teoria wpływu społecznego może skorzystać na zastąpieniu jednostki pojęciem podzbioru puli
memów w populacji.
Dobór krewniaczy wskazuje na to, że to nie interes osobników jest istotny lecz interes ich genów.
Dobór krewniaczy możemy obserwować także w przypadku memów. Ludzie często poświęcają życie w
obronie wartości, które podzielają. W historii zanotowano wiele przypadków, w których wyznawane idee
decydowały o ludzkich losach, często będąc powodem konfliktu z najbliższymi. Zgodnie z teorią
replikatorów, ludzkie ciała są w takim samym stopniu opakowaniami dla strumieni genów, jak wszystkie
przejawy i wytwory kultury opakowaniami dla strumieni memów.
Richard Dawkins, uważa, że człowiek jest podmiotem ewolucji odbywającej się na dwóch poziomach –
biologicznym i kulturowym.
Przy czym podkreślił on autonomię tych dwóch rodzajów ewolucji. Autonomia ta ma miejsce, ponieważ
istnieją odrębne replikatory, selekcjonowane dzięki trwaniu biologicznych i kulturowych procesów
ewolucyjnych, w znacznej mierze analogicznych. Jednak Dawkins nie zaprzeczył, że skoro kultura ma
biologiczny fundament, memy mogą wykorzystywać do swej replikacji wzorce zachowań, powstałe
podczas ewolucji biologicznej (Dawkins, 1976).