dyktanda domowe na każdy dzień

background image

Dyktanda domowe na każdy dzień.

Ale upał! Idziemy popływać. Żółw Bobik będzie ratownikiem. Ma koło ratunkowe i wszystkich
pilnuje. Mamy balony. Będziemy z nimi pływać i będziemy bezpieczni! Utrzymają nas na
powierzchni wody. Nagle za plecami trójki przyjaciół przepływa statek. Na morzu zaczynają szaleć
bałwany, czyli wysokie, spienione fale. Znajomi muszą poczekać z kąpielą, a w tym czasie lepiej,
aby zbudowali zamek z piasku albo poleniuchowali. Mogą też pograć w piłkę plażową lub zagrać
w karty.

......................................................................................................................................................

Piesek Duduś ćwiczy całymi dniami. W środę wystąpi w zawodach gimnastycznych. Ćwiczy
w domu, w szkole, na spacerze... O, właśnie znalazł dojrzałe jabłuszko. Kładzie je na głowie
i próbuje zachować równowagę. To wcale nie jest takie proste. Pszczoły wyleciały z ula
i z zainteresowaniem obserwują ćwiczenia Dudusia. Przestały nawet brzęczeć. Nie chcą mu
przeszkadzać. A gdy zapada zmrok, ćwiczeniom Dudusia przygląda się ćma. Ciekawe, czy piesek
wygra wielkie zawody?

......................................................................................................................................................

Elfik i Fafik założyli orkiestrę. Przygotowują się do pierwszego występu. Na środku sceny już stoi
wielki, lśniący fortepian. Elfik wyznaje Fafikowi, że wygląda ładnie w kapeluszu, patrzy w nuty
i energicznie uderza w klawisze. To próba generalna. Wszystko musi wypaść świetnie. Tylko że...
orkiestrze wciąż brakuje perkusisty, fagocisty i dwóch skrzypaczek! Gitarzystą był Fafik.
W pewnym momencie jeden z nich wpadł na pomysł, że nie będą już orkiestrą, a duetem. A echo
w sali koncertowej odpowiedziało mu: „Duetem, duetem”.

......................................................................................................................................................

W zamku na zaczarowanej górze mieszka wróżka Hortensja. Jej płaszcz jest pokryty złotymi
gwiazdkami, haftowanymi przez babcię Gertrudę. Hortensja ma dzisiaj trudne zadanie. W lesie
pojawiła się groźna hiena i wystraszyła wszystkie zwierzęta. Wróżka zastanawia się, co ma z tym
począć. Gdyby tylko mogła przemienić ją w coś miłego. Dochodzi do wniosku, że najlepiej
zmienić ją w czajniczek do herbaty. Czajniczek na pewno nie jest groźny... Ale Hortensji robiło się
żal hieny. Po namyśle przemienia ją w zajączka. Teraz wszyscy są szczęśliwi. A zajączek o imieniu
Hiena pierwszy raz w życiu ma mnóstwo przyjaciół!

......................................................................................................................................................

Kotek Joachim przyszedł do Izydora. Przyniósł mu słoik dżemu i pyszne ciastko. Zasmucił się
kotek, gdy zobaczył, co piesek Izydor trzyma w łapce. Piesek uśmiechnął się i powiedział, że
swojego ulubionego pączka przyniósł właśnie jemu i życzy mu smacznego. Joachim dał pieskowi
ulubioną eklerkę. Zaczęli wymieniać się ciastkami. Kotek już zapomniał co to smutek. Izydor
nawet stwierdził, że choć tak przepadał za pączkami, to eklerki też są pyszne. A Joachim tak pożera
następne pączki, że aż mu się uszy trzęsą.

......................................................................................................................................................

Królik Karol ma dziś urodziny. Kuzynka Luiza upiekła dla niego ogromny tort. A kolega Karola,
prosiaczek Łasuch, przyniósł babkę drożdżową oblaną lśniącym lukrem. Chwali się, że sam ją
lukrował. Jubilat przyznaje, że ślicznie to zrobił. I nagle robi się strasznie głodny. Ale przyjęcie
przecież jeszcze się nie zaczęło, a trzeba czekać na gości z rozpoczęciem uczty. Kto to idzie? To
ciociu Łucja. Niesie koszyk pełen prezentów. To znak, że zaraz rozpocznie się tak bardzo
oczekiwana impreza.

......................................................................................................................................................

1 / 2 / Dyktanda na każdy dzień.

background image

Miś Norbert uwielbia robić zdjęcia. Nawet na plaży nie odkłada aparatu, tylko ustawia wszystkich
i prosi, żeby mu pozowali. A to trzeba stanąć tam, a to przesunąć się nieco w prawo. Zrobił już
zdjęcia dzieciom i małemu pieskowi. I muszelkom zagrzebanym w piachu. Nie zauważył jednak,
że za jego plecami przeszedł płetwonurek. Nie zwrócił też uwagi na wielki okręt. Kiedy jest na
plaży, powinien czasami popatrzeć w stronę cudownego morza, na podniebne przestworza
i w przestrzeń. Może przecież przegapić wieloryba, meduzę albo stado mew!

......................................................................................................................................................

Szkolna orkiestra daje dziś koncert. Na skrzypcach gra myszka Petunia. Włożyła sukienkę
i kapelusz swojej mamy. Oglądała wiele koncertów i wie, że skrzypaczka powinna wyglądać jak
prawdziwa dama. Z drugiej strony, ważniejsze niż to, czy pięknie wygląda, jest to, że pięknie gra.
Za to biedronki grające na akordeonie mylą się już w ósmym takcie! Petunia zaczęła się martwić
o to, co będzie dalej. Zauważyła jednak, że przeciąg zamknął biedronkom nuty. To dlatego się
pomyliły. Otworzą i będzie dobrze.

......................................................................................................................................................

Zdumiony kotek Rudolf stanął na środku pokoju. Kim są te dziwne zwierzątka? Jedne białe, inne
czarne. Dostrzegł ślicznego, czarnego konika. Dotknął go i zawołał „Wiooo!!!”, ale on ani drgnie.
Król w złotej koronie też się nie porusza, gdy jest zachęcany do wędrówki. Rudolf wreszcie
zrozumiał, że to tylko zabawki, takie same jak miś na stoliku czy samochód pod łóżkiem. Zaczął
przewracać wszystkie zabawki. Ojej, nawet król runął jak długi! Ależ z tego kotka rozrabiaka. To
przecież szachy! Każda figura ma swoje miejsce na szachownicy. Maciek i Karol odeszli od gry
tylko na moment, a ty wszystko poprzewracałeś!

......................................................................................................................................................

Na ten dzień zajączek Tuptuś czekał od tygodnia. W przedszkolu kotków jest bal przebierańców!
Tereska założyła koronę i długi płaszcz. Powtarzała sobie, że jest królową Ulryką. Powiedziała
Tuptusiowi, że może być jej paziem, jeśli tylko będzie stać wiernie przy jej boku. Tuptuś dosiada
konia na biegunach i staje u boku królowej. Tereska krzyknęła „Stój!”. Wyjaśniła Tuptusiowi, że
ma ją bronić przed tubylcami, bo właśnie chcą ich obrabować. Tuptuś widzi tylko panią Łasicę
ustawiającą na stole talerzyki. Po krótkim namyśle stwierdził, że woli pomóc jej niż stać u boku
takiej królowej. I wziął się do roboty, a Łasica była zadowolona z kociej pomocy.

......................................................................................................................................................

Warzywa pięknie obrodziły w tym roku. Lisek o imieniu Makary uważał, że jego okaz jest
wyjątkowy. A tym jego unikatem był ogórek. Królik Wiktor obejrzał go dokładnie i przyznał mu
rację. Stwierdził, że należy jakoś uczcić te wspaniałe plony i zaproponował wielką warzywną
kolację u niego w domu. W końcu ciężko pracowali przez pół roku, w każdej wolnej chwili biegli
do ogrodu. Włożyli w to wiele wysiłku i zaangażowania. Dziś więc mogą świętować. Cieszący się
Makary zgadza się z tą propozycją. Zaczynają obmyślać szczegóły wieczornego spotkania,
pamiętając, że to właśnie w nich najczęściej tkwi diabeł.

......................................................................................................................................................

Wspaniały latawiec unosi się wysoko. Ale co to? Wiatr zawiał mocniej, napiął żyłkę, latawiec

zawirował nagle jak szalony. Zdenerwował się piesek i zaczął krzyczeć do przyjaciela, informując,

że nic nie widzi, bo źdźbło trawy wpadło mu do oka. Po chwili kotek zapiszczał, po czym wrzasnął

coś o żabie, a kiedy się uspokoił, poprosił pieska, aby ją stąd zabrał. Piesek wytarł oko i ruszył

ratować przyjaciela. I nagle... wypuścił z łap żyłkę z latawca. Ojej, chyba źle zrobił. Latawiec

zaplątał się w pranie wiszące na sznurze. Ciekawe, kto pomoże zwierzaczkom go wyplątać, tak

żeby nie zrzucić prania?

2 / 2 / Dyktanda na każdy dzień.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Modlitwa wstępna na każdy dzień nowenny, pliki zamawiane, edukacja
Święci na każdy dzień -12- Grudzień, Dokumenty Textowe, Religia
Święci na każdy dzień -05- Maj, Dokumenty Textowe, Religia
Święci na każdy dzień -01- Styczeń, Dokumenty Textowe, Religia
Testy na każdy dzień 06
MARZEC, Modlitwy na kazdy dzień
Przepisy na każdy dzień
Święci na każdy dzień -07- Lipiec, Dokumenty Textowe, Religia
Namiot spotkania na każdy dzień
Mysli Ojca Pio na kazdy dzien r Nieznany
CZERWIEC, Modlitwy na kazdy dzień
Święci na każdy dzień -10- Październik, Dokumenty Textowe, Religia
LISTOPAD, Modlitwy na kazdy dzień
Święci na każdy dzień -04- Kwiecień, Dokumenty Textowe, Religia
Święci na każdy dzień -09- Wrzesień, Dokumenty Textowe, Religia

więcej podobnych podstron