KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Pamięć, uczenie się, język
Ida Kurcz
p. Tło historyczne
Badania nad pamięcią należą do najstarszych w naukowej psychologii sperymentalnej.
Pierwsza monografia poświęcona pamięci, której autorem t Ebbinghaus, ukazała się w 1885 r.
W wyniku tych badań opracowano ereg specyficznych metod badania pamięci, wyodrębniono
fazy procesu mięciowego, zastanawiano się nad rodzajami i cechami pamięci. Poznano ereg
czynników ułatwiających lub utrudniających zapamiętywanie, pczekowanie i odtwarzanie
zapamiętanego materiału (czynniki te omawiamy rozdziale o uczeniu się).
Ebbinghaus rozpoczął kierunek badań nad pamięcią, który można reślić jako badanie uczenia
się werbalnego. Kierunek ten został następnie ejęty przez behawioryzm, gdyż mieścił się w
jego schemacie badań nad
czepiem. Psychologowie europejscy, zwłaszcza psychologowie radzieccy (Smirnow,
Zinczenko), a także polscy (Szewczuk) krytykowali Ebbinghausa za posługiwanie się
materiałem bezsensownym, nie występującym w norąnalnych sytuacjach życiowych, i
rozwijali badania nad pamięcią przy użyciu :różnorodnych materiałów sensownych.
Generalnie rzecz ujmując, lata międzywojenne i bezpośrednio po drugiej wojnie światowej
charakteryzowały ;się spadkiem zainteresowań psychologów problematyką pamięci:
W latach sześćdziesiątych zaznaczył się dość gwałtowny wzrostzainteresowań problematyką
pamięci w związku z postępami wiedzy neuro:psychologicznej, także dzięki nowym
technicznym możliwościom stosowania niezwykle precyzyjnej aparatury do ekspozycji
bodźców i mierzenia reakcji, jak również w wyniku ograniczoności teoretycznej
dotychczasowych schematów S - R.
W powstałym pod koniec lat sześćdziesiątych nowym paradygmacie badawczym psychologii
poznawczej, zajmującej się procesami przetwarza
7
nia informacji przez umysł ludzki, problematyka pamięci zajęła szcze eksponowane miejsce.
Rozróżnienie dwóch rodzajów pamięci: krótkoi i długotrwałej wyzwoliło w latach
siedemdziesiątych całą lawinę eksperymentalnych. Kolejna zmiana paradygmatu badawczego
poja~n się na początku lat osiemdziesiątych spowodowała odejście od ana nych metod
laboratoryjnych; przesuwając zainteresowanie badac procesy pamięci zachodzące w wyniku
codziennych doświadczeń v życiowych czynności. Specyfiki tych procesów badania
laboratoryjne w stanie uchwycić. Ten nowy paradygmat określa się jako badani pamięcią
ekologicżną.
W niniejszym rozdziale, po krótkim omówieniu tradycyjnych rozrc rodzajów pamięci i faz
procesów pamięciowych, a także głównych i badania tych procesów, stosowanych od
początku powstania nau psychologii, oraz po przeglądzie podstawowych wyników uzysk
owymi metodami, zajmiemy się rodzajami i systemami pamięci bad. przez psychologów
poznawczych. Poświęcimy też nieco uwagi naj szemu paradygmatowi badawczemu, jakim
jest badanie pamięci w na nym jej przebiegu, czyli pamięci ekologicznej. Na zakończenie
roz~ zajmiemy się teoriami pamięci.
Fazy-procesów pamięci i jej rodzaje
W procesie opanowywania przez człowieka jakiegoś materiału ezy czyn wielu badaczy
wyodrębnia trzy fazy. Pierwsza faza - to zmami t r,~...wąn kodowanie, druga -_pr~~~how~ie.
i trzecia - odtwarzanię tego, co zc przechowane w pamięci. Faza zapamiętywania
(kódowania) określar bywa jako faza nabywania. W fazie tej jednostka zapamiętuje, mi
najogólniej to, co na nją oddziałuje, lub jakieś formy swojego zachovt Faza ta może się
sprowadzać do jednego aktu spostrzeżeniowego, a mo być złożoną aktywnością jednostki,
1
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
polegającą na opanowywaniu trud zadania, poprzedzonego jego rozwiązaniem, na
przyswojeniu sobie mat· werbalnego lub umiejętności sensomotorycznych czy umysłowych:
Faza przechowania jest fazą utajoną, o jej przebiegu wnioskujen podstawie fazy następnej.
Czas trwania fazy .przechowania może wynos kilku sekund do wielu lat. Faza trzecia, tzw.
faza odtwarzania', polec, ponownej aktywizacji czy aktualizacji nabytych reakcji, czyli tego,
co zc przyswojone i przechowane. Stopień przechowania możemy porówn stopniem
zapamiętania w pierwszej fazie. Odtwarzanie jest więc procesów pamięci. Istnieje kilka
rodzajów tej miary. Wyróżnia się najcz~
' 1-ermin odtwarzanie przyjmujemy tutaj za Hilgardem (1967). Uważamy, że jest on nazwą
ogólną,.obejmującą przypominanie, rozpoznawanie i ponowne uczenie się; niż przypominanie
jako nadrzędny, jakkolwiek niektórzy polscy autorzy (Włodarski, 1967, Budohoska i
Włodarski, 1970) używają tych terminów w znaczeniu odwrotnym.
!nie (Florćs, 1964;~Hunter 1963; Budohoska i Włodarski, 1970) trzytakie miary: ałej p~in~ ni
rozpoznawanie i _uczeni~ sig_n_,~,nowo. iań Przypominanie moźe~przyjąć formę: 1 )
reprodukcji tego, czego uczyliś
fca my się uprzednio (np. recytacja wiersza, serii słów, sylab czy cyfr, słówek cz- jęryka
obcego, twierdzeń itp.) lub wykonania jednej czy całego układu na reakcji motorycznych (np.
w labiryncie czy w tańcu); 2) przypomnienia sobie oku tego, co było treścią naszego
przeżycia, np. sceny czy zdarzenia, w którym są udział nasz mógł być zarówno czynny, jak i
bierny. Tę formę przypomnień iad Hilgard (1967) wyodrębnia jako oddzielną, czwartą miarę
pamięci, nazywając ją pamięcią wspomnieniową.
ień Rozpoznawanie polega na identyfikacji bodźca czy sytuacji występująod cej uprzednio. W
przeciwieństwie do przypominania, przedmiot zapamiętywania pojawia się tu ponownie w
polu spostrzeżeniowym człowieka.
~ch Trzecia miara jest miarą pośrednią poprzez ponowne uczenie się. 'm~ Pozwala ona
wnioskować o procesie przechowania na podstawie zaoszczędzania czasu, liczby prób itp. w
drugim uczeniu się w porównaniu z pierwszym uczeniem się zachodzącym w fazie
zapamiętywania.
iłu Te trzy miary wyróżniane są też często ze względu na specyficzne metody badania każdej
z nich (patrz niżej).
Niezależnie od faz, w tradycyjnych badaniach psychologicznych wyodrębniano też różne
rodzaje pamięci. Jeszcze w XIX wieku psychologowie badali zakres pamięci bezpośredniej
(Jacobs, 1887). Osobie badanej eksponowano szeregi cyfr, liter, zgłosek itp., które ona
natychmiast powtarzała
.ci z pamięci. Zakres pamięci określany był liczbą cyfr, liter itp., które osoba ~b badana
potrafiła poprawnie powtórzyć. W badaniach tych wystąpił ciekawy to problem jednostki
pamięci. Okazało się, że badani zapamiętują mniej więcej ~z
jednakową liczbę elementów, niezależnie od ich rodzaju, a więc niezależnie I od tego, czy są
to np. słowa czy litery (5 liter i 5 słów 5-literowych). George
Miller (1956) obliczył, że ta jednostka pamięci wynosi 7±2. Jest ona -z wyraźnie jednostką
znaczeniową, a nie formalną. To, co jest percypowane '° jako całość mająca określone
znaczenie, może stanowić taką jednostkę. u ł Jednostka pamięci pojawia się też w badaniach
pamięci krótkotrwałej,
gdyż jej ujmowanie bywa zbliżone do ujmowania pamięci bezpośredniej (por. s. 39).
Inne rozróżnienie polega na powiązaniu pamięci jako właściwości a układu nerwowego z
poszczególnymi analizatorami (Włodarski, 1964). Pamięć zależną od rodzaju analizatora - a
więc wzrokową, słuchową, dotykową itp., można określić jako zdolność peryferyczną. W
eksperymentach Włodarskiego, dotyczących zapamiętywania prostych bodźców na
2
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
'I granicy progu czułości, okazało się, że osoby badane różniły się nie tytko
interindywiduałnie, lecz i intraindywidualnie pod względem trwałości parnięci, zależnie od
zaangażowanego w procesie odbiorczym analizatora, jeśli możliwość werbalizacji została
wyeliminowana. Tak więc można mówić o istnieniu pamięci jako zdolności ogólnej,
funkcjonującej przy działaniu
bodźców złożonych dzięki wynikom pracy wielu analizatorów, I składnik stanowi pamięć
werbalna. Można jednak badać odrębr ry, których zdolności przechowywania śladów
uprzednich pob być różne u tej samej osoby badanej (por. uwagi o pamięc s. 36 i o
modułowości, s. 54).
W wielu podręcznikach psychologii (por. Witwicki, 1962, v odróżnia się pamięć mechaniczną
i logiczną- pierwsza dotyczy c zapamiętywania materiału; druga - wiąże się ze zrozumie i
zdolnością wyłuskania istoty rzeczy. To rozróżnienie odnosi ; innych procesów psychicznych
(jak np. odtwórcze i twórcze n uczenie się przez próby i błędy przeciwstawiane uczeniu sil
wiązywanie problemów).
W badaniach pamięci ważne jest wyodrębnienie fcryterii których jest ona oceniana. Kryteria
takie w dawnych podręcznik logii (Witwicki, 1962) określane są jako cechy pamięci. Są to:
1 ) trwałość pamięci - kryterium odnoszące się do fazy prz 2) szybkość-kryterium dotyczące
fazy zapamiętywania; o jako łatwość uczenia się;
3) dokładność lub wierność - kryterium odnoszące się między odtwarzaniem a tym, co
stanowiło treść fazy zapamięty~ 4) gotowość - kryterium odnoszące się do fazy odtwarzani<
o to, czy przypominanie przebiega giadko i bez oporów czy teź p. dodatkowe aktywizujące
bodźce;
5) zakres pamięci lub jej pojemność określająca, ile rc go materiału potrafimy zapamiętać w
czasie jednej próby, jed zycji materiału (porównaj wymienioną wyżej jednostkę pamięci 7~2).
Jak już powiedzieliśmy, dalszego podziału rodzajów pamięc krótkotrwałą i długotrwałą
dokonano analizując przebieg proc twarzania informacji. Wyodrębniono jeszcze- trzeci rodzaj
pap pamięć ultrakrótką lub sensoryczną (patrz podrozdział "Pamięć p i pamięć trwała"). W
ramach pamięci długotrwałej analizowa semantyczną, czyli ogólną wiedzę o świecie, i pamięć
epizodyczni osobistych doświadczeń danej jednostki. Rozróżnieniami tymi z< bardziej
szczegółowo w podrozdziale. "Pamięć semantyczna i epi
Metody badania pamięci
Dwa kryteria zwykle decydują o wyborze metody w konkretny Pierwsze z nich to wybór
miary pamięci, a więc takiej lub i odtwarzania. Drugie to cecha pamięci (trwałość, szybkość,
c gotowość), którą w danym badaniu chcemy wyeksponować.
W ciągu dziesięcioleci badań nad pamięcią opracowano w
11
z nich dotyczy tej formy odtwarzania, którą określamy jako gnie. Przypomnienia występują w
formie wspomnień lub re
Pamięć wspomnieniową badał Bartlett (1932), analizując przypomeiienia opowiadań lub
zdarzeń. Wysłuchane lub przeczytane opowiadanie po t~llywie określonego czasu odtwarzane
jest z pamięci. Tego typu przypom
rtia mogą być wywoływane kilkakrotnie w ustalonych odstępach czasu ~ńawet kilku lat).
Wskaźnikami analizowanymi w takim badaniu są: liczba ',;upamiętanych szczegółów i
zmiany wprowadzane przez osobę badańą fi~ł~olejnych odtworzeniach.
Przy metodzie reprodukcji dany materiał powtarza się kilkakrotnie aż do ciągnięcia kryterium
jednego lub więcej bezbłędnych potwórzeń: Mierzy fig: czas uczenia się, liczbę prób do
osiągnięcia kryterium, liczbę błędów w kolejnych próbach itp. Szczególnymi odmianami
badania przypomnień typu reprodukcji są metody antycypacji i skojarzeń parami.
3
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
W metodzie antycypacji materiał jest ułożony w szereg a -ł b -> c
itd. Po jednorazowym przedstawieniu takiego szeregu (ekspozycja słuchowa b wzrokowa - na
raz jeden element szeregu - często przy użyciu i~ecjalnego aparatu, zwanego mnemometrem)
oczekuje się od osoby badanej, że będzie ona antycypować kolejne elementy (porządek
ekspozycji jest ~taiy), wypowiadając je lub zapisując, zanim zostaną jej pokazane. Po
tycypacji elementu następuje jego ekspozycja aż do wyczerpania się liczby ilłementów
szeregu.
Z kolei metoda skojarzeń parami polega na prezentacji materiału iWparach. Pierwszy element
pary określa się jako bodziec, drugi jako reakcję. Osoba badana ma zapamiętać podane jej
pary tak, aby następnie, po podaniu, hej pierwszego członu pary, wymieniała drugi. Kolejność
ekspozycji par jest zwykle losowa.
Dwie pozostałe formy odtwarzania materiału: rozpoznawanie i uczenie uę na nowo, bada się
także specyficznymi dla nich metodami.
W metodzie rozpoznań prezentuje się osobie badanej dwa rodzaje bodźców: stare (tzn.
wyuczone uprzednio), które powinna rozpoznać jako jej !ńane, i nowe, nie znane jej. Bodźce
prezentuje się na dwa sposoby. Pierwszy
nich polega na przedstawieniu bodźców w serii (liście itp.) złożonej zrówno ze starych, jak i z
nowych bodźców przemieszanych w porządku mowym, a zadaniem osoby badanej jest
wskazanie tych, które występowały tprzednio. Drugi sposób polega na porównywaniu
bodźców parami lub na wyborze z więcej niż dwu bodźców (liczba nowych przewyższa
liczbę tarych). Porównuje się zawsze bodziec nowy ze starym.
Rozpoznanie zależy od Liczby bodźców nowych i stopnią ich podobieńtwa do uprzednio
działających. Może je zastąpić zgadywanie i dlatego przy obliczaniu wyników należy wziąć
pod uwagę możliwość, że osoba badana rzez przypadek wybiera właściwy bodziec. Jednakże,
im większa jest liczba odźców nowych, tym mniejsza teoretycznie szansa przypadkowego wy
11
12
brania przez osobę badaną odpowiedzi prawidłowej (gdy np. do 1 i starych dodamy 10
nowych, to szansa zgadnięcia przez osol wynosi 1 do 2, ale gdy 10 starym bodźcom
przeciwstawimy 30 r szansa ta spada od 1 do 4).
Innym problemem, wiążącym się z podobieństwem stosowan ców, jest konieczność
uwzględnienia, przy zapisie odpowiedzi fałszywego rozpoznania bodźców nowych jako
starych. Jeśli ~ A rozpoznała 4 bodźce z 10 starych, ale żadnego nowego nie r~ fałszywie, to
wydaje się, że powinniśmy wyżej ocenić jej wynik v naniu z osobą B, która także rozpóznała
4 bodźce, ale jednocześni bodźce oceniła jako już jej znane z poprzednich prób.
W celu uwzględnienia powyźej przedstawionych wątpliwo: formy rejestracji wyników
rozppznania, Postman (1950) zaprc następujący wzór do badania rozpoznań:
R=I- B N-1
gdzie R oznacza miarę rozpoznania, 1 liczbę prawidłowych idei bodźców starych, B - liczbę
błędnych identyfikacji, N - ogólr wyborów.
Metoda powtórnego uczenia się, zwana też metodą zaoszcz polega na tym, że występują w
niej zawsze dwa etapy - ucz pierwotne i po upływie pewnego czasu - uczenie się powtói
zastosowaniu tego samego kryterium wyuczenia się.
Różnica między liczbą prób lub czasem trwania pierwszego się w porównaniu; z drugim jest
miarą zaoszczędzania. Jednakże ta w swej wielkości absolutnej nie jest dokładną miarą
(porównajmy w pierwszym uczeniu się i 15 w drugim z sytuacją, gdy przy bach w pierwszym
uczeniu potrzebnych jest 5 prób w drugim wypadkach zaoszczędzenie wynosi 5 prób).
Konieczna okazała się w miara zaoszczędzenia. Opracował ją Hilgard (1934) w formie ~
zaoszczędzenia:
4
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
O = 100(U-K) - (W-K) - 100~U-W~, (U-K) (U-K)
gdzie O jest miarą zaoszczędzenia, U jest liczbą prób uzyskanych w się początkowym, W-
liczbą prób w uczeniu się wtórnym, a K-lici odpowiadającą przyjętemu kryterium (jeśli
przyjmuje się za kryteriu czenia pierwsze poprawne powtórzenie, to K = 1 ).
Te klasyczne już dziś metody pamięci wciąż są stosowane w ba laboratoryjnych nad
pamięcią. Wzbogacone zostały wieloma specyi dla określonych zadań metodami, o
niektórych z nich będziemy w podrozdziale pt. Pamięć przemijająca i pamięć długotrwała.
13
Prawidłowości odnoszące się
~o faz procesów pami~ci
Przebieg pierwszej fazy - zapamiętywania lub kodowania - zależy od różnych czynników.
Jednym z nich jest powtarzanie, które okazuje się niezbędne do wyuczenia się materiału
przekraczającego zakres pamięci bezpośredniej. Innym takim czynnikiem jest strukturalizacja
materiału, jego obróbka, jak np. nadawanie tytułów poszczególnym partiom czy fragmentom
tekstu, robienie streszczeń, konspektów itp. Kolejną grupę czynników stanowią różne
sposoby uczenia się, jak: rozłożenie powtórzeń w czasie, uczenie się całości lub części,
wpływ próbnego odtwarzania, wpływ rodzaju materiału, rola przyjmowanych nastawień lub
instrukcji otrzymywanych przez osobę uczącą się.
Wpływ wymienionych tu czynników na fazę zapamiętywania ujawnia się w tym, jak szybko
materiał został opanowany (szybkość ta mierzona jest zwykle liczbą prób do pierwszego
bezbłędnego powtórzenia materiału lub do trzech kolejnych bezbłędnych powtórzeń). Wpływ
ten bada się jednak także iwfazie odtworzenia, tzn. wtedy, gdy sprawdza się stopień
przechowania już wyuczonego materiału po upływie jakiegoś czasu.
Czynniki związane z różnymi sposobami uczenia się omawiamy w rozdziale o uczeniu się (s.
98). W niniejszym podrozdziale po przedstawieniu klasycznej krzywej przechowywania w
czasie wyuczonego materiału (zwanej też krzywą zapominania lub krzywą Ebbinghausa)
zajmiemy się różnicami między rodzajem odtwarzania, zwłaszcza między przypominaniem a
rozpoznawaniem oraz źjawiskiem reminiscencji, a następnie samym pojęciem przechowania i
związanym z nim pojęciem zapominania. Szukając wyjaśnień zjawiska zapominania,
przedstawimy badania nad interferencją pro- i retroaktywńą oraz inne koncepcje wyjaśniające
zapominanie, takie jak: koncepcja zacierania się śladu pamięciowego, wygasania czy
tłumienia. Na zakończenie tego podrozdziału poświęcimy nieco uwagi szczególnej roli
procesu rozpoznawania i jego związku z percepcją i procesami decyzyjnymi.
Krzywe Ebbinghausa
Pierwsze eksperymentalne badania nad zapamiętywaniem i przechowywaniem materiału
werbalnego przeprowadzał Hermann Ebbinghaus (1850 1909). Przedstawił je w pracy
zatytułowanej O pamięci (Ober das Geda'chtnis) opublikowanej w 1885 r. W badaniach tych
sam sobie służył za osobę badaną, zapamiętując, a następnie odtwarzając z pamięci tysiące
list złożonych ze zgłosek bezsensownych (dwie spółgłoski z jedną samogłoską wśrodku, np.
zap lub lik. Ebbinghaus skonstruował ponad 2 tys. takich sylab i napisawszy każdą na
oddzielnej kartce wyciągał je losowo, tworząc listy zgłosek o długości od 7 do 36 elementów.
14
Zapamiętywał owe listy zgłosek stosując metodę antycypacji, aparaturę służył mu metronom,
na uderzenie którego starał się repro z pamięci kolejny element szeregu zgłosek. Uczył się list
stosując I jednego bezbłędnego powtórzenia całej listy. Używał list różnej i ustalił zależność
między liczbą prób potrzebnych do opanowania ~ (w stałej kolejności występowania jej
elementów) a jej długoś rys.
5
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Rys. 1. Zależność między dlugościa listy sylab bezsensownych a liczba prób potrzet jednego
bezblędnego powtórzenia calej listy. (Według: H. Ebbinghaus, 1985
Najbardziej jednak znana jest jego krzywa zapominania, którą w usiłując przypomnieć sobie
wyuczoną w fazie zapamiętywania li upiywie jakiegoś czasu - od jednej godziny do 48 godzin
(posług różnymi listami dla różnych odcinków czasu). Krzywa zapominania c teryzuje się
gwałtownym spadkiem w pierwszej godzinie uczenia się i I nym w dalszym przebiegu czasu.
Ebbinghaus badał, ile razy musi pov~ ponownie daną listę sylab, aby znów ją bezbłędnie
odtworzyć. Jest pamiętamy, metoda zaoszczędzenia prób w ponownym uczeniu się równaniu
z uczeniem się pierwotnym (por..s. 12). Rysunek 2 przec krzywą zapominania mierzonego
procentem zaoszczędzonyctl prób v~ wnaniu z uczeniem się wyjściowym, w zależności od
czasu przechow~
14
15
2. Krzywa zapominania Ebbinghausa. Przedstawia procent zaoszczędzenia powtórzeń listy w
ponownym jej uczeniu się w porównaniu z pierwszym uczeniem się tej listy.
(Według: H. Ebbinghaus, 1985).
pamiętanego materiału, upływającego między pierwszym a drugim uczesię.
Ebbinghaus zakładał; iż między poszczególnymi elementami danej listy wstają skojarzenia i
są one tym silniejsze, im bardziej przeuczona jest dana ' a, tzn. powtarzana dalej po
osiągnięciu pierwszego bezbłędnego po
órzenia (por. uwagi na temat powtarzania w rozdziale o uczeniu się . 111 ). Przypomnijmy, że
pojęciem skojarzenia, czyli związku czasowego, sługiwał się też Pawłow w swoich
pionierskich badaniach nad warun
owaniem. Pojęcie to we współczesnych badaniach nad pamięcią nabiera 'nnego sensu.
Niejasne jest bowiem, co znaczy "siła skojarzenia". Zastępuje ię więc samo pojęcie
skojarzenia pojęciem określonej relacji (np. podrzędości) między elementami struktury
pamięci. Do rozważań tych wrócimy podrozdziale pt. "Modele pamięci semantycznej".
Dla Ebbinghausa pojęcie skojarzenia było kluczowe w jego rozważalach nad pamięcią i tylko
po to, aby nie korzystać z nie kontrolowanych skojarzeń, jakie mogą istnieć np. między
różnymi wyrazami, posługiwał się gioskami bezsensownymi, między którymi tworzył w
swoich eksperymen
Mach nie istniejące dotąd związki i starał się badać ich naturę. Psychologowie ~za)mujący się
po nim badaniami pamięci zarzucali mu niejednokrotnie, że iodsensownienie materiału
werbalnego nie jest potrzebne, gdyż w gruncie rzeczy interesuje nas przede wszystkim to, jak
zapamiętujemy materiał sensowny. Nie możemy przenosić wniosków uzyskanych w
badaniach
:materiału bezsensownego na uczenie się materiału sensownego. j Materiałem werbalnym,
jakim wiele laboratoriów psychologicznych
na świecie posługuje się od czasów Ebbinghausa, są wyrazy, litery, cyfry i coraz rzadziej,
zgłoski bezsensowne. Okazało się przy tym, że krzywa
15
16
Ebbinghausa nie ma tak gwałtownego spadku, jeśli stosuje się i sensowny (por. s. 18).
Trzeba stwierdzić, że paradygmat badawczy zapoczątkowan Ebbinghausa - uczenie się w
laboratorium różnych elementów werk seryjnie lub parami - okazał się niezwykle trwałym
paradygmaten swojonym przez psychologię behaviorystyczną pod nazwą ucze werbalne
(verbal learning), a następnie dalej wykorzystywanyn psychologię poznawczą.
Zjawisko reminiscencji
6
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Reminiscencją oznacza przypomnienie sobie bez dodatkowych pov materiału, "który w
poprzedniej próbie nie został całkowicie odtw Rozróżniamy dwa rodzaje tego zjawiska. Jeden
rodzaj, tzw. z Warda-Hovlanda, oznacza ilościową poprawę odtworzenia z pamięci sie
następującym bezpośrednio po wyuczeniu się bez dodatkowe wtarzania.
', Drugi rodzaj, tzw. zjawisko Ballarda, oznacza stopniową ilc poprawę odtwarzania w czasie
kolejnych przypomnień.To ostatnie zj uważane jest na ogół za właściwą reminiscencję.
Przyjrzyjmy się irr
Zjawisko Warda-Hovlanda [badania zapoczątkował L. B. Ward (' rozwinął je i potwierdził
jego wyniki C. J. Hovland (1938 a, b)] prze< rysunek 3.
Rys. 3. Procent pamiętanych elementów po krótkich odstępach czasu od momentu ucz
(Według: L. B.' Ward, 1937).
W eksperymencie Warda badani uczyli się metodą anty~ypac złożonych z 12 zgłosek: w
jednej grupie do pierwszego bezbł~ powtórzenia całej serii i dó 7 prawidłowych antycypacji
(na 12 możl w drugiej grupie. Następnie obie grupy podzielono na podgrupy, w I sprawdzono
efekty pamięci po różnych okresach czasu od momentu czepia fazy zapamiętywanią: po 6
sek., 30 sek., 2 min., 5 min.,10 min., ;
16
17
unku 3 obserwujemy poprawę wyników dla odtwarzania po 30 sek, aż _, _
min. w porównaniu z przyjętymi za 100% wynikami odtwarzania po Efekt ten jednak już po
10 min. wyraźnie się osłabia. W dalszych piach (Hovland, 1938 a, b) użyto innego materiału:
list przymiotników, ń ruchowych, uzyskując analogiczne wyniki.
Zjawisko, które tu opisujemy, ma bardzo wiele wspólnego z efektem lżenia prób w czasie
(por. rozdział "Uczenie się", s.153) i tak samo da się Weśnić hipotezą dotyczącą konsolidacji
śladu pamięciowego. Konsolidacja Wymaga pewnego czasu i dlatego zbyt szybkie
odtwarzanie jest mniej ~tywne od odtwarzania po tym hipotetycznym okresie konsolidacji.
Schemat badań Ballarda (1913) różni się od schematu Warda-Hovlanda iede wszystkim tym,
że odstępy czasu są tu dłuższe (w badaniach samego Narda wynosiły od 1 do 7 dni), a także
materiał, jaki śtosował Ballard, był ocznie bardziej ustrukturalizowany (wiersze, kavvałki
prozy) w porównaniu daniami użytymi przez Warda i Hovlanda. Poprawę wyników
obserwuje wtoku kolejnych prób przypominania wyuczonego materiału (por. rys. 4).
Badani (dzieci w wieku 12 lat) uczyli się róźnego materiału werbalnego ,zasie, Który nie
wystarczał na całkowite jego opanowanie. Następnie da osoba badana dwukrotnie
przypominała sobie wyuczony tekst lub ę zgiosek bezsensownych - raz bezpośrednio po
zakończeniu uczenia (przyjęto to za 100% na rys. 4), następnie po upływie pewnego czasu,
jego dla róźnych grup badanych (od 1 do 7 dni).' Reminiscencja ajawia się w fakcie lepszego
drugiego odtworzenia w porównaniu
Przedziaty cz°sowe (w dni°ch)
4. Przebieg w czasie przechowania trzech różnych materialów: wiersza (A), innego wiersza
(B) i zglosek bezsensownych (C). (Według: P. B, Ballard, 1913).
pierwszym. Utrzymuje się ona w zależności od rodzaju materiału od 1 do dni. Kształt krzywej
reminiscencji jest, jak widzimy, zależny od rodzaju ateriaiu (sensownego lub
bezsensownego). Jednakże charakterystycżne lwisko poprawy wyników w drugim
odtworzeniu utrzymuje się niezależnie ~ rodzaju materiału. Dalsze badanu (~Ar~c~ons i
trion, 1954), które miały na (u weryfikację wyroków, Ballarda, potwierdziły występowanie
tego zjawis~
17
7
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
18
ka i wykazały dodatkowo, że efekt ten znika, kiedy zrezygnujemy z I szego odtwarzania
bezpośrednio po uczeniu się. Pierwsze odtworzeni więc ważną rolę w konsolidacji śladów
pamięciowych. Dla wyjaś zjawiska Ballarda oprócz hipotezy konsolidacyjnej przyjmuje się j~
hipotezy dotyczące zniesienia zmęczenia (występującego przy pierv odtwarzaniu) i wygasania
reakcji nieprawidłowych.
Zjawisko reminiscencji świadczy o możliwych odchyleniach od kl< nej krzywej zapominania,
ustalonej przez Ebbinghausa, nawet przy sto: niu materiału bezsensownego (krzywa C z rys.
4). Zwróćmy uwab krzywe przechowania materiału sensownego mają znacznie wolt spadek w
porównaniu z krzywą dla materiału bezsensownego.
Przechowanie a zapominanie
Wyniki odtwarzania są miarą przechowania. Tak więc wszystkie te czy których wpływ na
zapamiętywanie i późniejsze odtwarzanie analizi w rozdziale o uczeniu się, pośrednio
odnoszą się do procesu przechov lub procesu zapominania, jeżeli wynik odtwarzania jest
niższy niż v zapamiętywania.
Zapominanie nie jest jednak odwrotnością lub brakiem procesu chowania. Procesowi
przechowania towarzyszy lub nakłada się nań równie czynny proces, który określamy jako
zapominanie. Świadczą c takie fakty, jak np. przypominanie sobie czegoś po uprzednim
zapomni bez ponownego uczenia się.
Hipotetyczną jednostką przechowania jest ślad pamięciowy, czyi gram. Przeprowadzono
wiele badań w celu ustalenia neurofizjologu istoty tych śladów (gdzie one są przechowywane
i jak są reaktywow; ostatecznej odpowiedzi jeszcze nie znamy.
W koncepcjach psychologicznych począwszy od Wundta i Ebbingh ' używano starego,
wywodzącego się od Arystotelesa pojęcia skojarz (asocjacja), które traktowano jako powstałe
w umyśle połączenie mi
''ł różnymi elementami czy zjawiskami psychicznymi.
W klasycznej koncepcji behawiorystycznej połączenia te traktov~ jako połączenia typu S-R
(bodziec-reakcja), w ujęciach bardziej złożoi może istnieć wiele stopni pośrednich, np. S ~ r
--· s -· R, gdzie i s i r oznaczają procesy pośredniczące o właściwościach bodźcowych
reakcyjnych. Tak więc przechowanie zależy od tego, czy wytworzyły odpowiednie połączenia
(skojarzenia).
Współczesnymi koncepcjami psychologicznymi, wyjaśniającymi zac dzenie procesów
pamięciowych, zajmujemy się w podrozdziale "Te pamięci".
Koncepcje dotyczące zapominania nie wiążą się ściśle z koncepc przechowania, tzn. pogląd
danego autora na przechowanie nie wyzrn jego poglądu na zapominanie. Istnieją dwie główne
grupy teorii wy
18
19
niających proces zapominania:_p~~rxsz_z~cieranie się śladów na skutek ich
ni~ąni~"i,Q~przex nakładanie się jednych śladów na..,drugie. To drugie zjawisko określane
jest często terminerri ińterferencja. Zanim przejdziemy do omówienia różnych teorii
zapominania zapoznamy się bliżej z badaniami eksperymentalnymi nad zjawiskiem
interferencji, Zwanym też hamowaniem pro- i retroaktywnym.
Interferencja retroaktywna i interferencja proaktywna
Interferencja retroaktywna. Interferencja lub hamowanie retroaktywne odnosi się do faktu
obniżonego przechowania jakiegoś zadania A w wyniku uczenia się nowego zadania B, które
nakłada się (interferuje, hamuje) na odtwarzanie A. Zjawisko to odkryte w 1900 r. przez
8
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Mullera i Pilzeckera było wielokrotnie badane i analizowane przez różnych psychologów (w
Polsce zajmowała się nim W. Budohoska, 1967).
W eksperymentach dotyćzących interferencji retroaktywnej stosuje się następujący schemat:
Grupa eksperymentalna Uczenie się zadania A
Grupa kontrolna Uczenie się zadania A Procentowy wskaźnik interferencji i wzoru:
Uczenie się Odtwarzanie zadania B zadania A Odpoczynek Odtwarzanie
zadania A etroaktywnej można obliczyć według
Odtwarzanie grupy Odtwarzanie grupy 100 x ' kontrolnej eksperymentalnej
Odtwarzanie grupy kontrolnej
Badano wpływ różnych zmiennych na wielkość tego zjawiska, takich jak: podobieństwo
między zadaniem pierwotnym a zadaniem interpolowanym, stopień wyuczenia się zadań,
wielkość materiałów, wpływ metod uczenia się i inne.
Kiedy zadanie A i następujące po nim zadanie B są do siebie podobne, to przechowanie
zadania A zmniejsza się w miarę wzrostu podobieństwa między tymi zadaniami.
Wyniki badań przeprowadzonych przez McGeocha i McDonalda (1931 ) dobrze ilustrują tę
zależność. Badani uczyli się metody antycypacji w ciągu 5 prób pierwszego zadania
złożonego z 11 przymiotników, następnie podzielono badanych na 6 grup, z których jedna
odpoczywała (czytanie humorystycznych opowiadań), a pozostałych 5 uczyło się w ciągu 10
prób interpolowanego materiału: 1 ) serii 11 przymiotników - synonimów listy pierwszej; 2)
serii 11 przymiotników - antonimów z listy pierwszej; 3) serii 11 przymiotników nie
powiązanych z listą pierwszą; 4) serii 11 zgłosek bez sensu i 5) 11 cyfr. Dla każdej osoby
uzyskano następujące pomiary:
19
20
a) Reprodukcja 1 - liczba słów poprawnie antycypowanych w pieron próbie ponownego
uczenia się zadania A; b) Reprodukcja 2 - liczba ; poprawnie antycypowanych w drugiej
próbie ponownego uczenia zadania A; c) Ponowne uczenie się 1 - liczba powtórzeń do
osiągni kryterium jednej bezbłędnej reprodukcji zadania A; i d) Ponowne ucz się 2 - liczba
powtórzeń do uzyskania trzech bezbłędnych reprodi zadania A. Wyniki uzyskane w tym
badaniu przedstawia tabela 1.
TABELA 1. ŚREDNIE I ODCHYLENIA STANDARDOWE REPRODUKCJI I PONOWA
UCZENIA SIĘ ZADANIA A W WARUNKACH fNTERFERENCJi RETROAKTYWNEJ
Rodzaj Reprodukcja 1Reprodukcja 2Ponowne
interferencji
uczenie się 1
średnieodchy- średnieodchy- średnieodchy-.
lenia
lenia
lenia
standar-
standar-
standar-
dowe
dowe
dowe
Ponowni uczenie sil
średnie I ode
stan do
Odpoczynek 4,50
0,83
6,50
0,63
4,58
0,66
5,17
Synonimy
1,25
0,49
4,17
0,65
7,33
0,91
9,08
Antonimy
1,83
0,55
4,42
0,45
6,67
0,80
7,00
Nie powiązane
2,17
0,70
5,00
0,75
5,17
0,59
6,67
Cyfry 3,68
0,72
7,58
0,68
4,42
0,53
5,0$
Zgłoski
2,58
0,64
5,42
0,38
4,50
0,46
7,17
9
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Ź r ó d ł o: J: V. McGeoch i W. T. McDonald, 1931, s. 582
Z danych zamieszczonych w tej tabeli wynika, że przypomnienie jesl słabsze i tym wyższa
liczba prób potrzebnych w ponownym uczeniu sig wyższy jest stopień podobieństwa
materiałów w zadaniu A i B. Inni bad uzyskali analogiczne wyniki.
Wpływ stopnia wyuczenia się zadań można określić następujące lepiej opanowane jest
pierwsze zadanie, tym mniejsza interferencja r~ aktywna. Wpływ stopnia opanowania
drugiegó interpolowanego zac jest różny, w zależności od stopnia wyuczenia się zadania
pierwszego ogół lepsze opanowanie zadania B zwiększa interferencję. Zależnoś znane już
Mullerowi i Pilzeckerowi (1900) badało wielu psycholo (McGeoch,1929; Postman i Riley,
1959; Briggs,1957). Przytoczymyw G. E. Briggsa, gdyż pokazują wielostronne zależności.
Briggs wprow 4 warunki kontrolne i 15 eksperymentalnych, które pozwalały na kombii 4
stopni opanowania zadania pierwotnego A (2,5,10 lub 20 powtói z 4 analogicznymi stopniami
opanowania zadania interpolowanego B
Materiałem w obu zadaniach A i B były listy złożone z 1 C przymiotników. Przerwa między
uczeniem się zadania A a pierwszą K jego przypomnienia trwaia 17 i pół minuty i wypełniona
była w warun kontrolnych odpoczynkiem, a w warunkach eksperymentalnych ucze się
zadania B. Wyniki tego badania ilustruje tabela 2.
21
rszej iłÓ W
się ęcia ginie akcji
EGO
Liczba powtórzeń zadania B
0 (Warunki kontrolne) J Reprodukcja
2 Reprodukcja interferencji retroaktywnej
5 Reprodukcja ~o interferencji retroaktywnej
10 Reprodukcja interferencji retroaktywnej
20 Reprodukcja °% interferencji retroaktywnej
" t r ó d ł o: G. E. Briggs, 1957, s. 61
TABELA 2. ŚREDNIA LICZBA POPRAWNYCH ODPOWIEDZI W PIERWSZEJ PRÓBIE
REPRODUKCJI ZADANIA A I % INTERFERENCJI RETROAKTYWNEJ
Liczba powtórzeń zadania A
2 I 5 I 10 I 20
3,25 4,94 7,19 9,44 1,94 2,38 5,44 7,88
40,3 51,8 * 24,3 16,5 0,94 2,12 4,19 6,44
71,0 57,0 41,7 31,7 0,94 2,06 3,12 4,75
71,0 58,2 56,6 49,6 0,94 1,62 3,06 4,38
71,0 I 67,2 I 57,4 I 53,6
Wskazują one, że interferencja retroaktywna zmniejsza się wraz ze wzrostem opanowania
zadania A (z jednym wyjątkiem oznaczonym w tabeli gwiazdką). Z drugiej strony,
interferencja ta wzrasta wraz ze wzrostem opanowania zadania B.
Wpływ wielkości materiału jest różny w zaleźności od tego, które z dwu zadań ulega
zwiększeniu. Jeżeli zwiększa się liczbę elementów składających się na zadanie A przy nie
zmienionym zadaniu B, interferencja się obniźa. I odwrotnie, wzrost interferencji wynika ze
zwiększenia liczby elementów zadania B (przy stałym zadaniu A). J. A. McGeoch i A. L.
Irion (1952) wyjaśniają tę pierwszą zależność zwiększonym wysiłkiem potrzebnym do
opanowania dłuższego materiału, którego pewne elementy zostają przeuczone, a więc stają się
bardziej odporne na wpływy zewnętrzne.
10
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Wpływ uczenia się różnymi metodami każdego z dwu zadań polega ogólnie na zmniejszeniu
interferencji. W. O. Jenkins i L. Postman (1949) porównywali wpływ metody antycypacji i
rozpoznawania (jedna grupa uczyła się zadania A pierwszą, a zadania B - drugą z
wymienionych metod zaś druga odwrotnie, grupy kontrolne uczyły się obu materiałów tą
samą metodą). Zmiana metod uczenia się w sposób istotny zmniejszała interferencję w
porównaniu z wynikami grup kontrolnych. Podobne wyniki uzyskała W. Budohoska (1966).
Zajmowano się jeszcze badaniem wpływu innych czynników, jak np. wpływem długości
przerw między zadaniami, jednakże uzyskane wyniki nie są jednoznaczne.
21
22
Interferencja proaktywna. Innym rodzajem interferencji zadań jest interfe cja lub hamowanie
proaktywne. Chodzi tu o obniżone przechowanie zad B w wyniku uprzedniego wyuczenia się
zadania A. Zjawisko to zos odkryte w 1927 r. przez P. L. Whitely'ego. Schemat eksperymentu
pr: stawia się następująco:
Grupa eks- Uczenie się A Uczenie się B Odpoczynek perymen
talna
Grupa kon- Odpoczynek Uczenie się B Odpoczynek trolna
Reproduk lub ponov uczenie si
Reprodukc lub ponov uczenie się
Interferencji proaktywnej poświęcono znacznie mniej badań niż interferer retroaktywnej.
Problemy badawcze są tu podobne, jak też podobne są stwi dzone zależności. Zajmiemy się
wpływem podobieństwa między zadania i wpływem stopnia wyuczenia się zadań.
Podobieństwo międzyzadaniami badali A. W. Melton i W. J. Lackum (194 Główne zadanie B
składało się z 10 zgłosek bezsensownych. W dwóch grupa eksperymentalnych poprzedzone
było uczeniem się materiału A złożonec w jednej grupie z 10 zgłosek podobnych do zgłosek z
zadania B, w drugiej z zgłosek niepodobnych. Uczenie się zarówno zadań A, jak i zadania B,
xaws sprowadzało się do 5 powtórzeń danej listy. Przechowanie badano 20 minutach od
vvyuczenia się zadania 8. Procent interferencji dla zadar podobnego wynosił 51, a dla
niepodobnego 25.
Stopień wyuczenia zadania uprzedniego A wpływa na wielkość interferęn proaktywnej. Im
lepiej jest ono opanowane, tym większa interferencja. Z ko przez zwiększenie stopnia
opanowania zadania B zmniejszamy interferencję.
Weiss-Morgolius
80 ~1 WlrbmS o Gibson °' ~~ v Wiliams
60 Underwood~Richordson $, ~~ Johnson
v ~ Underwood 40
$ Lester
~ ~ Cheng Hovlond Luh
20 Krueger ~ \ U
O Q_
yOUlZ 0 0 5 10 15 20
Liczba uprzednio wyuczonych serii
Rys. 5. Wplyw interferencji proaktywnej na pomiar efektów uczenia się. Wyniki otrzymane
pr: różnych badaczy zestawia Underwood w 1945 r. (Według: W. Budohoska i Z.
Wlodarski,1970
22
23
11
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Jako przykład wpływu interferencji proaktywnej przytoczymy analizę dokonaną przez
Underwooda (1945), dotyczącą zależności między uprzednim doświadczeniem z materiałem
określonego typu a późniejszymi wynikami uczenia się podobnego materiału (patrz rys. 5).
Underwood zastanawiał się, dlaczego wjednych eksperymentach psychologicznych badani
zapamiętują 80% wyuczonego materiału, a w innych tylko 10%. Postawił hipotezę, że to
dawne doświadczenia z podobnym materiałem przeszkadzają w pamiętaniu nowego.
Prześledził wyniki wielu badań nad zapamiętywaniem, porównując uzyskany w nich procent
zapamiętania z liczbą uprzednich doświadczeń osób badanych z tego typu materiałem.
Rezultaty tych porównań potwierdzają hipotezę dotyczącą wplywu interferencji proaktywnej.
Im więcej doświadczeń, tym gorsze pamiętanie nowego materiału.
Teorie zapominania
Przytoczone tu przykłady badań nad interferencją proaktywną i retroaktywną wilżą się ściśle
z jedną grupą teorii wyjaśniających istotę zapominania. Jak powiedzieliśmy, są dwie
podstawowe grupy teorii psychologicznych wyjaśniających ten proces. Pierwsza grupa teorii
wywodzących się od E. L. Thorndike'a (1921 ) głosi, że zapominanie polega na zacieraniu się
śladów pamięćiowych wskutek braku ich używania. Zgodnie ze sformułowanym przez
Thorndike'a prawem ćwiczenia, powtarzanie zapobiega zapominaniu. Jednakże teorii tej brak
jest waloru ogólności. Powtarzanie nie zawsze jest potrzebne do nie zmienionego
przechowania, czasem po upływie dłuższego czasu pamiętamy coś doskonale, a nawet
obserwujemy przykłady dokładniejszego przypomnienia po pewnym czasie (reminiscencja).
Ponadto można niewątpliwie wykazać wpływ innych czynników niż brak aktywizacji śladów
pamięciowych, jak np. czynników związanych z interferencją. Wszystkie te zarzuty,
jakkolwiek wykazują ograniczony charakter hipotezy zacierania się śladów, nie obalają jej
całkowicie. Jeżeli przyjmiemy, po pierwsze, poprawkę na podstawie teorii Mullera i
Pilzeckera, mówiącej o konieczności kónsolidacji śladu pamięciowego (teorią tą wyjaśniano
efekty uczenia się rozłożonego w czasie i reminiscencji), to oczywiście nie przeczy to temu,
że po okresie konsolidacji może z kolei następować jakiś samoistny proces zacierania się tego
śladu w miarę upływu czasu. Być może, pewien stopień konsolidacji uniemożliwia ten
proces. Hipoteza ta nie neguje również wplywu innych aktywizujących czynników, które ten
samoistny proces przyspieszają.
Anderson (1985) podkreśla z kolei, że oparcie wyjaśnienia zapominania wyłącznie na
procesach interferencyjnych jest niewystarczające i że proces osłabienia śladu na skutek braku
jego aktywizacji ma podłoże fizjologiczne, Powołuje się na badania Barnesa i McNaughtona
(1980), którzy wykazali osłabienie wraz z upływem czasu przewodnictwa synaptycznego.
Krzywa zapominania Ebbinghausa wskazuje, że przebieg tego procesu zgodny jest z prawem
potęgowym, podobnie prawu temu podlegają procesy deterioryzacji funkcji
23
24
synaptycznych wraz z uplywem czasu. Tak więc zapominanie może być w c wyjaśnione
czysto fizjologicznie.
Druga grupa teorii wyjaśniających proces zapominania akcentuje czynny charakter. Teorie te
nazwiemy interferencyjnymi, gdyż właśnie zjaN interferencji proaktywnej i retroaktywnej
większość z nich prryjmuje za p wyjścia. Teorie te mają charakter bądź pychologiczny-
wyjaśnienia dokonuj na poziomie zachowania - lub psychofizjologiczny, kiedy na podstawie
ot wacji na poziomie zachowania usiłuje się wnioskować o neurotizjologiczi procesach
pamięci. Zajmiemy się tu tylko wyjaśnieniami psychologicznymi
Spośród psychologicznych teorii interferencji wymienimy teorię I kurencji między reakcjami
McGeocha i teorię generalizacji-różnicowi E. J. Gibson. Ta pierwsza (rozszerzona przez A.
12
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
W. Meltona i J. M. Irv~ 1940) głosi, że zapominanie jest wynikiem konkurencji (wzajemr
oddziaływania na siebie) reakcji należących do dwu zadań A i B. W syri interferencji
retroaktywnej w momencie przypominania lub ponown uczenia się pierwszego zadańia A,
reakcje należące do drugiego zad B przeszkadzają w przywołaniu A. Analogicznie
interferencja proaktywna wynikiem nakładania się wcześniejszego zadania A na odtwarzanie
gł nego zadania B. Obserwujemy więc przypadki intruzji reakcji A w cz przypominania sobie
B, oraz intruzji reakcji B w czasie przypómin~ sobie A.
Teoria Gibson (1940) wyjaśnia występowaniem procesu generalia wzmożoną interferencję
zadań podobnych i zakłada konięczność różnico nia reakcji (tym trudniejszego, im większa
była generalizacja) potrzebnycl opanowania zadań.
Teorie interferencji nie ograniczają się tylko do wyjaśniania fak stwierdzonych w badaniu
hamowania proaktywnego i retroaktywnE Dokonują uogólnienia swych stwierdzeń na
wszelki proces zapomina który w tym ujęciu polega na nakładaniu się, przeszkadzaniu
jednych re~ w wyśtąpieniu innych. Zapominanie w życiu codziennym również mc wyjaśnić
tym, że zawsze po wyuczeniu się czegoś mamy do czynienia z ini materiałem, który efekty
pierwotnego uczenia się zniekształca, z kolei ża uczenie się nie dokonuje się w próżni i
uprzednie doświadczenia inge w przebieg i przechowanie jego rezultatów. Idealną sytuacją
(niwelu, w każdym razie interferencję retroaktywną) byłaby taka sytuacja; ki po wyuczeniu
się jakiegoś materiału następuje przerwa, odpoczynek wypełniony żadną aktywnością.
Optymalnym brakiem aktywności psych nej wydaje się sen. Tak więc uczenie się, po którym
następuje sen, powinno podlegać hamowaniu retroaktywnemu. Eksperyment przepro~ dzony
przez J. G. Jenkinsa i K. M. Dallęnbacha (1924) miał na ~ wykazanie zależności hamowania
retroaktywnego od rodzaju czynn~ interferującej. Dwie osoby badane uczyły się 10 zgłosek
bez sensu aż kryterium jednego bezbłędnego powtórzenia. Następną reprodukcję bad po
upływie 1, 2, 4 lub 8 godzin wypełnionych bądź snem, bądź różn
24
czynnościami według upodobania badanych. osoby badane spały w laboratorium. Wyniki
przedstalrvia rysunek 6.
Krzywa zapominania w okresie czuwania ma bardziej gwałtowny spadek niż krzywa w czasie
snu, co potwierdza interferujący wpływ na siebie różnych, nawet nie powiązanych ze sobą
czynności. Jednakże w czasie snu obserwujemy także spadek krzywej, co możemy
ewentualnie wyjaśnić samoistnym procesem zanikania czy rozpadania się śladu
pamięciowego, który to proces w wypadku czuwania został wyraźnie przyśpieszony przez
interferencję nowych doświadczeń.
~o
0 4 N
Rys. 6. Przebieg w czasie przechowania sylab po okresach snu i czuwania u dwóch osób: H. i
Mc. (Według: J. G. Jenkins i K. M. Dailenbach, 1924).
Nowsze badania nad rolą snu w procesach pamięci wykazały jego wpiyw nie tyle poprzez
eliminowanie interferencji, ile poprzez działanie konsolidujące uprzednie ślady pamięciowe.
Taką rolę pełni zwłaszcza faza snu paradoksalnego, która jest tym dłuższa, im więcej
poprzedzało ją zdarzeń w okresie czuwania, a także jej zakłócanie wpływa destrukcyjnie na
konsolidację owych śladów (por. Bloch, Hennevin, Leconte, 1979).
W roku 1959 L. R. Peterson i M. J. Peterson, stosując technikę Browna, (1958) postanowili
jeszcze raz zweryfikować obie koncepcje zapominania. Zamiast podawać badanym całą listę
do zapamiętania i odtworzenia po pewnym czasie, stosowali oni pojedyncze trigramy
13
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
(złożone z trzech liter, np. PRF), które badani mieli odtworzyć albo natychmiast, albo po
pewnym czasie wynoszącym od 1 do 18 sek. W tym czasie, tzn. między ekspozycją
1 2 4 9 Przedzioty czasowe Iw godzinach)
25
trigramu a jego odtworzeniem, badani nie mogli go powtarzać s w pamięci, gdyż otrzymali
dodatkowe zadanie liczenia w myśli wstecz cc liczby, począwszy od pewnej podanej liczby.
Petersonowie stwiei (rys. 7) spadek procentu przypomnień wraz z upływem czasu wypełnior
liczeniem wstecz; po upływie 18 sek. przypominanie osiąga prawie
10
.C V d_!
C E ó. 4 T
N
O.
2 d
U O
0
3 6 9 12 15 18 Czas trwania zadania interferujqcego fw sek.]
Rys. 7. Eksperyment Petersonów. Zapominanie trigramów w wyniku interferencji zadania.
(Według: L. B. Peterson i M. J. Peterson, 1959.)
Wprawdzie wyniki te często interpretuje się jako świadczace na kory koncepcji interferencji
(liczenie wpłynęło hamująco na przechowanie gramu), to jednak z eksperymentu tego
wyciągnięto znacznie dalej id wnioski. Wskazywały one na rolę powtarzania, które zostało tu
unierr liwione - powtarzania, które odsłoniło podwójną naturę pamięci. Z jec strony
umożliwia ono utrzymywanie się materiału w pamięci, nazwijmy j. Jamesem (1890)
pierwotną, natychmiastową, a z drugiej pozwala utrwalenie się tego powtarzanego materiału,
czyli zakodowanie go w pam wtórnej. Uniemożliwienie powtarzania narusza oba rodzaje
pamięci. rodzajów pamięci i związanej z tymi rodzajami problematyki zapomin< wrócimy w
podrozdziale pt. "Hipotetyczny model trzech bloków parnię
Jako pewne specyficzne zjawiska zapominania wymienja się jesa wygasanie i tłumienie.
Wygasanie ma miejsce wtedy, gdy wytworz reakcja przestaje być skuteczna (jest
niewzmacniana), w związku z c~ przestaje występować (por. rozdz. o uczeniu się, s. 98).
Możliwość samoistnego odnowienia się wskazuje, że nie została ona zatarta, zniesie lecz
tylko zahamowana. Wydaje się, że istnieją różnice między zapominan a wygasaniem: po
pierwsze, wygasanie jest wytworzone przez okoiiczn~ zewnętrzne (brak wzmacniania), a
zapominanie jest procesem samoistn a po drugie, odporność na zapominanie jest zupełnie
inaczej wytwarz niż odporność na wygasanie -ta pierwsza zależy od liczby powtórzeń, c od
przeuczenia się, a ta druga od rozkładu stosowanych wzmocn
26
Wzmacnianie nieregularne w porównaniu z regularnym wzmaga tę odporność, choć nie
oznacza zwiększenia powtórzeń.
Tłumienie, termin wprowadzony przez Z. Freuda, dotyczy pewnej szczególnej kategorii
przeżyć, a mianowicie przeżyć o zabarwieniu emocjonalnym, i- jak to interpretuje S.
Rosenzweig (1943) -szczególnie tych, które zagrażają Ego. Jakkolwiek tłumienie nie może
być traktowane jako ogólny mechanizm zapominania, to jednak ani zacieranie śladów, ani
interferencja nie wyjaśniają wybiórczego charakteru tłumienia. Musimy więc uznać, że
tłumienie jest specyficznym procesem zapominania.
Omawiane hipotezy, z wyjątkiem freudowskiej, dotyczą przede wszystkim sytuacji, w
których faza zapamiętywania składa się z wielu powtórzeń, materiał jest opanowany, a
14
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
następnie, po upływie pewnego czasu, stwierdza się ubytki w pamięci. Trudniej jest opisywać
zapominapie w odniesieniu do pamięci wspomnieniowej, która polega na przechowaniu
często jednorazowych doznań (por. podrozdział pt. "Emocje a pamięć: efekt lampy
bfyskowej".). Gdy jesteśmy świadkami jakiegoś zdarzenia i po upływie pewnego czasu
zdajemy z tego sprawę, i nie pamiętamy wielu szczegółów, to powstaje pytanie, czy
zapomnieliśmy je, czy nie zapamiętaliśmy ich. Zapewne jedno i drugie. Nie wszystko z tego,
co spostrzegamy, zostaje przechowane w pamięci trwałej. Ponadto pewne szczegóły nie tylko
zacierają się, lecz wiele z nich zostaje zmienionych w procesie przechowania. Do spraw tych
wrócimy przy omawianiu pamięci ekologicznej).
Różnice miedzy rodzajami odtwarzania
Pierwsze badania konsekwentnie stosujące różne rodzaje miar pamięci dla porównania
uzyskanych tymi metodami efektów odtwarzania wykonał C. W. Luh (1922). Śledził on,
wzorem Ebbinghausa, stopień przechowania materiału (bezsensowne zgłoski) po różnych
odstępach czasu przy stosowaniu różnych metod w fazie odtwarzania tego materiału (por. rys.
8). Metoda rozpoznawania okazuje się skuteczniejsza od róźnych metod przypominania, a
metoda zaoszczędzania przy ponownym uczeniu się znajduje się pośrodku. Wielu innych
badaczy potwierdziło przewagę rozpoznawania nad pozostałymi miarami pamięci, a
szczególnie nad przypominaniem typu reprodukcji. Przewaga ta występuje zarówno w
klasycznych eksperymentach z zastosowaniem zgłosek bezsensownych, jak i w badaniach nad
przypominaniem i rozpoznawaniem materiału sensownego, werbalnego i niewerbalnego (np.
twarzy ludzkich). Przykładem z praktyki szkolnej mogą tu być egzaminy typu otwartych
pytań w porównaniu z pytaniami, do których dołącza się odpowiedzi do wyboru (z jedną
poprawną). Średnio w tym drugim przypadku uzyskuje się odpowiedzi o 500 lepsze, tzn. jest
więcej prawidłowych rozpoznar5 niż przypomnień. Nie można więc porównywać ze sobą
wyników uzyskanych przy stosowaniu tych dwu metod. istnieje jednak wysoka korelacja
dodatnia między wynikami uzyskanymi obiema metodami, tzn.
27
28
100
90 60 1 Rozpozn°wonie 1
70 1 60 ~<
_ _ _ _ Ponowne uczenie Sig
Ąek°nsf j° ~ekonstruk - _ _ 40 rukc no c o ustn Piśmie 30
20 Antycypoc jo 10
0 1godz.~ 1 dzień 2 dni 20 min. 4 godz.
Rys. 8. Krzywe przebiegu w czasie przechowania mierzonego różnymi metodami:
antycypacji, rekonstrukcji na piśmie, rekonstrukcji ustnej, ponownego uczenia się i
rozpoznawania
(Według: C. W. Luh, 1922).
osoby otrzymujące wysokie wskaźniki przy użyciu jednej metody uzyskuj także wysokie i
przy drugiej, jest więc wszystko jedno, za pomocą której z tych metod określimy pamięć
osoby badanej.
Wyjaśnienie tych różnic między rozpoznawaniem a przypominaniem da się zapewne
sprowadzić do tego, że przy rozpoznawaniu bodźce działające w fazie zapamiętywania
pojawiają się ponownie (jakkolwiek wraz z innymi, nowymi bodźcami). Jest więc wysoce
prawdopodobne, że ponowna aktualizacja śladów pamięciowych przez pobudzenie z zewnątrz
jest efektywniejsza od aktualizacji czysto wewnętrznej.
Rozpoznawanie w ujęciu teorii detekcji sygnałów
15
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Rozpoznawanie będące jedną z miar pamięci wiąże się też ściśle z percepcja i z
podejmowaniem decyzji. Spostrzegając przedmioty z otoczenia, człowiek rozpoznaje je jako
już znane bądź nie, czyli podejmuje decyzję, czy działający bodziec jest stary czy nowy,
znany mu czy też nie. Ustalanie progów zmysłowych: wrażliwości i czułości opiera się też na
procesie rozpoznawania: bodziec progowy to taki, który w 50% przypadków jest odbierany,
czyli rozpoznawany jako bodziec, a w 50% przypadków nie jest. Podobnie próg różnicy
ustala się jako tę wartość bodźca, która w 50% przypadków rozpoznawana jest jako taka sama
jak wartość bodźca wzorcowego, a w 50°/
jako różna.
'' Rozpoznanie jakiegoś sygnału, który pojawia się na tle innych czasem nawet podobnych
doń sygnałów, może wiązać się z ważnymi życiowo sytuacjami: Taką sytuacją jest np.
sytuacja lekarza, który nasłuchuje pewnych
28
29
szumów serca, charakterystycznych dla podejrzewanej u pacjenta choroby, i musi je wyłowić
na tle innych szumów organicznych. Jeszcze trudniejsza w sensie detekcji sygnału okaże się
sytuacja; gdy przyjdzie nam wyłowić bzyczenie komara na tle zgrzytów piły mechanicznej, a
z kolei w tym samym sensie łatwiejsza jest sytuacja, gdy mamy zidentyfikować strzał z
rewolweru w cichym, choć niebezgłośnym wnętrzu muzeum sztuki.
Takie sytuacje wyławiania sygnałów spośród innych sygnałów czy na tle ciągłego szumu, i to
przy zmiennej intensywności zarówno sygnału, jak i tła, interesowały psychologów
inżynieryjnych w związku z istnieniem tego typu stanowisk pracy, a od czasów drugiej wojny
i psychologów wojskowych. Jest to bowiem typowa sytuacja pilota samolotu czy operatora
obsługującego urządzenia radarowe do wykrywania nieprzyjaciólskich rakiet. Teoria
zajmująca się opisem takiej sytuacji rozpoznawania określonych bodźców na tle innych
bodźców nosi nazwę teorii detekcji sygnałów. Ma ona swe źródła zarówno w klasycznej
psychofizyce (zajmującej się progami wrażliwości i różnicy), jak i w teorii decyzji. W
badaniu detekcji sygnałów występują dwa możliwe stany: brak sygnału przy obecności szumu
(np. szum dźwiękowy lub ekran, na którym pokazują się różne błyski) i sygnał plus tenże
szum (określony błysk na ekranie lub określony dźwięk na tle szumu), są to więc albo sam
szum, (Sz), albo sygnał plus szum (S+Sz). Na rysunku 9 pokazano
Szum Sygnat + szum
Obserwowane dane
Rys. 9. Model teorii detekcji sygnalów. (Według: R. Lachman, J: L. Lachman i E. C.
Butterfield, 1979.)
model takiej sytuacji. Szum i sygnał należą, jak powiedzieliśmy, do tej samej modalności.
Szum występuje zawsze, ale jego intensywność się zmienia, zmienia się też intensywność
sygnału. Im silniejszy jest sygnał, tym łatwiej jest go wyłowić i na ogół sytuacje sygnał plus
szum charakteryzują się wyższą intensywnością od sytuacji samego szumu. Możliwe są
jednak takie sytuacje, kiedy słaby sygnał plus szum nie jest silniejszy od samego szumu.
Dlatego też krzywe obserwacji, jedna dla szumu, druga dla sytuacji, w których na tle szumu
pojawia się sygnał, mogą się na siebie częściowo nakładać, jak to pokazuje rysunek 9. .
Zadaniem obserwatora (osoby badanej) jest odpowiedzieć ,;tak", gdy rozpoznaje sygnał, i
"nie", gdy widzi lub słyszy tylko szum. Te dwa rodzaje odpowiedzi badanego rozpadają się
jednak na cztery kategorie, jak to
29
30
16
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
pokazuje tabelka 3. Dla każdego bowiem obserwowanego stanu S. możliwe są zarówno
odpowiedzi poprawne, jak i błędne. Popraw powiedzi "nie" na szum nazywają się p r a w i d ł
o w y m o d r z u c t natomiast błędne odpowiedzi "tak" na sam szum noszą nazwę f w e g o a
I a r m u. Z kolei'poprawne "tak" na sygnał plus szum okre jako trafienia, a błędne "nie" jako
opuszczenia.
TABELA 3. RODZAJE ODPOWIEDZI W EKSPERYMENCIE Z DETEKCJI SYGNAŁÓW
Odpowiedzi TAK NIE Sygnał plus szum Trafienia Opuszczenia Szum Fałszywe alarmy I
Prawidłowe odrzucenia
Z modelu detekcji sygnałów (rys. 9) wynika w sposób oczyw prawidłowe reakcje zależą od
średnich intensywności obu rozkłac i S+Sz, i od stopnia ich zachodzenia na siebie. Miarą
zachodzenia n. obserwacji obu rodzajów (Sz i S+Sz) jest w teorii detekcji sygnałć d' (d prim).
Oblicza się je przez odjęcie niższej średniej od v i podzielenie tego wyniku przez wartość
zmienności obu rozkładów średnie odchylenie standardowe. Jeśli np. średnia dla Sz wynosi
10,
Sz d, S a $z (A)
Sz d, S a Sz (B)
(C) ~ d, Sa Sz iks
Rys. 10. Trzy różne wartości d' w trzech sytuacjach: (A) bzyczenie komara (sygnalj r
mechanicznej (S+Sz) i sam dtwięk pity (Sz), (B) szmery.serca (sygnalj na tle innych
organizmu (S+Sz) isameszmery organiczne (Sz), (C) strza!(sygnalJ wmuzeum (S+:
w muzeum (Sz). (Według: R. Laehman, J. L. Lachman i E. C. Butterfield, 197
dla S+Sz 30, a odchylenie standardowe dla obu rozkładów - 5, to wartość d'równa się 4 [(30-
10):5=4].
Jeśli, jak to uczyniliśmy na rysunku 10 (adaptowanym z Lachmana, Lachman i Butterfielda;
1979), przedstawimy hipotetyczne sytuacje wykrywania bzyczenia komara na tłe ryku piły
mechanicznej czy strzału rewolwerowego w muzeum, jak też sytuację oskultacji serca, to
wartości d' dla każdej z nich pokażą: trudność w uzyskaniu prawidłowych odpowiedzi w
sytuacji pierwszej i wręcz pewność takich reakcji w sytuacji drugiej oraz pośrednie efekty w
sytuacji trzeciej.
Wartość d' jest miarą wrażliwości układu obserwującego, którym może być zarówno
człowiek, jak i maszyna. W teorii detekcji sygnałów opracowano jeszcze inną miarę, tzw.
wartość /3 (beta). Jest to punkt, powyżej którego badany (obserwator) daje wszystkie
odpowiedzi twierdzące, a poniżej którego wszystkie jego odpowiedzi są przeczące. Innymi
słowy, jest to kryterium działania układu obserwującego. Weźmy przykład lekarza z sytuacji
B na rysunku 14 i przedstawmy go jeszcze raz na rysunku 11 jako sytuację A. Przypuśćmy, że
wartość d' wynosi tu 3 i że obserwator ustali sobie
Sz d' S a Sz (A) ~
Trafienia
(.93321 Fatszywe alarmy 1.06681 Kryterium
Sz d' Sa Sz (B)
Trafienia
(.999971 Fatszywe alarmy (. 84131
Sz d' SaSz
l3 Trafienia
(C) I.0228T Fatszywe alarmy 1.00001
Rys. 11. Wplyw różnegó ustalenia kryterium Li na wyniki detekcji sygnalów. (Według: R.
Lachman, J. L. Lachman i E. C. Butterfield, 1979.)
31
17
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
kryterium (3 na 1,5 odchylenia standardowego powyżej średniej dla rozkładu Sz i 1,5
odchylenia standardowego poniżej średniej dla S+Sz, punkt ten znajdzie się wtedy dokładnie
w punkcie przecięcia obu rozkładów, co widać na rysunku 11 (A). Jeśli każdy szmer powyżej
(3 lekarz oskultujący uzna za poszukiwany śzmer serca, uzyska on 0,93 procent trafień,
będzie on też mial tyleż samo prawidłowych odrzuceń, ale 0,07°I° szmerów serca nie zostanie
rozpoznanych, czyli zostanie opuszczonych, i pojawi się tyleż samo fałszywych alarmów.
Strategia taka, tzn. takie ustalenie kryterium ji, wydaje się względnie optymalna w omawianej
sytuacji. istnieją jednak sytuacje, kiedy każde opuszczenie może być niezwykle kosztowne
bądź też nie możemy sobie w ogóle pozwolić na fałszywy alarm. Wyobraźmy sobie operatora
radaru obserwującego sygnał pojawienia się nieprzyjacielskiej rakiety. Koszt opuszczenia
napływającego sygnału może wyrażać się ceną wielu istnień ludzkich i w takiej sytuacji
"opłaci się" mieć znaczną liczbę fałszywych alarmów. Sytuację taką obrazuje wykres B na
rysunku 11. Z kolei nadmierny koszt fałszywych alarmów spowoduje obniżenie ficzby
trafień, co przedstawia wykres C na rysunku 11.
Koszt poszczególnych typów odpowiedzi przy detekcji sygnałów i jego wpływ na rozkład
tych odpowiedzi badano eksperymentalnie, ustalając różne macierze wpłat i wypłat dla
badanego. Dla przykładu tabela 4 przedstawia
TABELA 4. TRAFIENIA I FAtSZYWE ALARMY PRZY PIĘCIU RÓŻNYCH
MACIERZACH WPŁAT I WYPŁAT"
Trafienia Fałszywe alarmy
1. Surowe kryterium (Wysokie koszty przy fałszywych alarmach. .28 .08 Niskie zyski przy
trafieniach.)
2. Mniej surowe kryterium (Wysokie koszty przy faiszywych alar- .52 .20 mach. Średnie
zyski przy trafieniach.)
3. Pośrednie kryterium (Koszty i zyski zrównoważone.) .68 .32 4. Bardziej łagodne kryterium
(Wysokie zyski przy trafieniach. .88 .64 Średnie koszty przy fałszywych alarmach.)
5. tagodne kryterium (Wysokie zyski przy trafieniach. Niskie .96 .84 koszty przy fałszywych
alarmach).
" Ź r ó d ł o: R. Lachman, J. L. Lachman, E. C. Butterfield, 1979
procent trafień i fałszywych alarmów przy pięciu różnych kryteriach, wedle których badany
otrzymywał nagrodę przy trafieniu i płacił karę przy fałszywym alarmie. Różne są tu
wzajemne relacje kar i nagród (wpłat i wypłat). Wyniki z tabeli można też przedstawić na
tzw. krzywej operacyjnych charakterystyk odbiorcy (ROC- Receiver Operating
Characteristic). Obrazuje to rysunek 12. Zwróćmy uwagę; że im bardziej wzrasta proporcja
trafień,
a v
U
ó a 0
a
32
tym większa też liczba fałszywych alarmów. Osoba badana tym łatwiej daje odpowiedzi
"tak", im "lżejsze" stosuje kryterium.
Rysunek 13 przedstawia krzywe ROC dla sygnałów o coraz wyższej intensywności w
stosunku do szumu. Przekątna (linia ciągła, na tym wykresie przedstawia sytuację, kiedy
liczba trafień równa się liczbie fałszywych alarmów, począwszy od lewego dolnego rogu,
gdzie obie wartości równają się.zeru, aż po górny róg prawy, gdzie wprawdzie jest 100%
trafień, ale i tyleż fałszywych alarmów. Sytuacje te obrazują układ odbiorczy pozbawiony
wrażliwości, bowiem w każdym wypadku wartość d' równa się 0. 100% trafień przy zero
18
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
procent fałszywych alarmów, czyli maksimum wrażliwości, znajduje się w lewym górnym
rogu. Krzywe A, B, C obrazują różny stopień wrażliwości układu odbiorczego, krzywa A
przedstawia układ najbardziej wrażliwy. Zwróćmy uwagę, że przekątna oznaczona linią
przerywaną przedstawia wartości d' dla poszczególnych krzywych (A, B, C) ROC.
100
8 6
.c 4 a
U O
O.
0 2 a`
Rys. 12. Krzywa ROC do wyników z tabeli 4. (Według: R. Lachman, J. L. Lachman i E. C.
Butterfield, 1979.)
1.00
75
.c v ° .50 v
U O
n 0
a .25
Rys. 13. Krzywe ROC dla sygnalów o róźnej intensywności w stosunku do szumu. (A
najsilniejszy, a C najslabszy.) Im silniejszy bodziec, tym bardziej krzywa ROC oddala się od
przekąt
1.00 nej. Odchylenie to jest miara wrażliwości na dany bodziec. (Według: H. Gleitman,
1981.)
2 - Psychologia ogólna
0 2 4 6 8 100 Proporcje fatszywych °lormów
0 25 50 75 Proporcje fotszywych alarmów
Model proponowany przez teorię detekcji sygnałów może mieć bezpośrednie zastosowanie w
badaniu rozpoznawania jako miary pamięci, jak to wykazują Atkinson i Juola (1974), tj. w
sytuacjach, kiedy badany stwierdza, że dany element należał uprzednio do eksponowanego
mu zestawu (odpowiedź "tak") lub że nie należał (odpowiedź "nie"). Jeśli w takim badaniu
mierzy się ponadto czas reakcji, to okazuje się, że wystąpi wyraźne zróżnicowanie reakcji na
szybkie odpowiedzi twierdzące, szybkie odpowiedzi przeczące oraz wolne odpowiedzi
twierdzące, jak też wolne odpowiedzi przeczące. Czynnikiem determinującym czas tych
odpowiedzi jest, zdaniem Atkinsona i Juoli, poczucie znaności eksponowanych bodźców.
Jeśli na osi rzędnych (por. rys. 14) przedstawimy stopień znaności od najmniej do
Przeszukiwanie pami~ci prowodzcyce do dtuższych odpowiedzi twierdzGcych
i przeczących
Szybkie odpowiedzi ~'-~ Szybkie odpowiedzi przeczGce e~???;~~'JJJ~ twierdzqce
Prawidtowe odrzucenia Trof ienio
Fotszywe °larmy ~puszczenio
Stopień znaności
Rys. 14. Rozklad ocen znaności dla bodźców starych i nowych w badaniu rozpoznawania.
(Według: R. C. Atkinson i J. F. Juola, 1974.)
najbardziej znanego, idąc z lewa na prawo, to można przyjąć, że badany ustanawia sobie dwa
kryteria: jedno (3, stanowi kryterium nieznaności eksponowanego materiału, drugie (3z
kryterium jego znaności. Jeśli eksponowany element w teście rozpoznawania należy do klasy
elementów znajdujących się poniżej kryterium (3,, to pojawia się szybka odpowiedź .
przecząca (wśród tych odpowiedzi może się też znajdować pewna liczba opuszczeń, jak to
przedstawia rysunek 14). Jeśli natomiast element taki należy do klasy powyżej kryterium ~2
19
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
występuje szybka odpowiedź twierdząca (łącznie z pewną liczbą fałszywych alarmów).
Decyzja podejmowana jest wtedy wyłącznie na podstawie oceny stopnia znaności materiału.
Jeśli natomiast elementy bodźcowe plasują się między obydwoma kryteriami, to wtedy
decyzja o wyborze odpowiedzi twierdzącej czy przeczącej nie opiera się wyłącznie na ocenie
znaności, lecz pojawia się drugi etap przetwarzania polegający na przeszukiwaniu w pamięci
eksponowanego uprzednio zestawu bodźców w celu podjęcia decyzji, czy eksponowany w
teście rozpoznawania element należał do tego zestawu czy też nie. Ze względu na
34
występowanie tego drugiego etapu czas reakcji w tym wypadku jest dłuższy. Odnosi się to
zarówno do odpowiedzi twierdzących, jak i przeczących.
Rozważyliśmy model rozpoznawania proponowany przez teorię detekcji sygnałów.
Rozpoznawanie, jako proces identyfikacji bodźców zewnętrznych, w którym umysł musi w
jakiś sposób korzystać z wzorców wewnętrznych, umożliwiających taką identyfikację, jest
oczywiście przedmiotem każdej teorii wyjaśniającej procesy korzystania z zasobów naszej
pamięci. W tym szerszym kontekście powrócimy do problematyki rozpoznawania rozważając
teorie pamięci.
Pamięć przemijająca i pamięć długotrwała.
Blokowy model pamięci
Istotne zmiany w podejściu do badań nad pamięcią zaszły w ciągu lat sześćdziesiątych
naszego wieku. Zmiany te spowodowane zostały ograniczonością interpretacyjną teorii
behawiorystycznej, dominującej do wczesnych lat sześćdziesiątych na gruncie amerykańskim.
Podejście wywodzące się z teorii poznawczych stało się podejściem dominującym w całej
psychologii światowej. Pamięć rozpatruje się tu w kontekście odbierania i przetwarzania
informacji przez umysł ludzki.
Psychologiczna problematyka przetwarzania informacji ma swoje źródła w teorii informacji i
teoriach sztucznej inteligencji. Psychologowie poznawczy chętnie posługują się metaforą
komputerową, wskazującą na analogię w pracy ludzkiego umysłu i komputera. Tak jak w
komputerze istnieje pamięć operacyjna i trwała, tak w odniesieniu do umysłu zaczęto mówić
o pamięci krótkotrwałej i długotrwałej. Dla tego rozróżnienia istnieją w literaturze
psychologicznej pewne precedensy. Już William James w 1890 r, w swoich Principles of
psychology (Zasady psychologii) odróżniał pamięć pierwotną (krótkotrwałą) i wtórną
(trwałą). Rozróżnienie między pamięcią świeżą a pamięcią trwałą wprowadził w swojej pracy
z 1949 r. D. 0. Hebb, jak też D. E. Broadbent (1958), który jako pierwszy zastosował pojęcie
przetwarzania informacji do badań nad pamięcią (por. też wyniki eksperymentu Petersonów
(1959) (s. 26), jednak w tym czasie większość autorów uznawała jednorodność procesów
pamięci. Argumenty za tym ostatnim stanowiskiem przedstawił A. W. Melton w artykule z
1963 r., atakując dychotomiczny podział procesów pamięci. Twierdził on, że w świetle
istniejących faktów teoria interferencji wyjaśnia zapominanie zarówno procesów
krótkotrwałych, jak i długotrwałych. Nie ma, jego zdaniem, potrzeby przyjmowania dwóch
rodzajów procesów, skoro stosują się do nich te same prawidłowości. Artykuł ten stał się
inspiracją wielu pomysłów badawczych dotyczących rodzajów pamięci. W efekcie w wielu
pracach (Atkinson i Shiffrin,1971; Peterson,
1966; Łuria, 1973; Konorski, 1969; Sołtysik, 1970; Posner, 1969; Sperling, 1960, 1967;
Coltheart, 1972) zaczęto rozróżniać dwa, a nawet trzy rodzaje pamięci, wyodrębniając
ponadto tzw. pamięć sensoryczną. Omówimy te trzy rodzaje i przedstawimy dowody
przemawiające za ich istnieniem, jak też ogólny model mechanizmów pamięci, wyłaniający
się z tych badań.
Pamięć s(r)nsoryczna
20
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Pamięć sensoryczna dotyczy przechowywania przez pewien czas po zakończeniu działania
bodźca sensorycznego efektów tego działania. Czas ten jest bardzo krótki, dlatego też Łuria
(1973) użył tu terminu pamięć ultrakrótka. Początkowo odkryto jeden rodzaj pamięci
sensorycznej, tzw. pamięć ikoniczną związaną ze zmysłem wzroku, następnie wyodrębniono
pamięć zwaną echem, związaną ze zmysłem słuchu. Baddeley (1976) postuluje jej istnienie
dla różnych zmysłów, wyodrębniając dodatkowo pamięć: smakową, węchową, kinestetyczną
itp.
Pami~ć ikoniczna
Trzecim rodzajem pamięci, wyodrębnionym oprócz pamięci krótkotrwałej i długotrwałej,
była początkowo tzw. pamięć ikoniczna (Neisser, 1967). Określa się też ją czasem jako efekt
Sperlinga (1960), który jako pierwszy wykazał eksperymentalnie istnienie tego rodzaju
pamięci. On to wprowadził ciekawą modyfikację do typowego eksperymentu nad zakresem
pamięci bezpośredniej polegającego na krótkiej ekspozycji (ok., pół sekundy) układu liter lub
cyfr (w liczbie kilkunastu); ekspozycję tę poprzedza instrukcja dla badanego, aby starał się
zapamiętać jak najwięcej z prezentowanych liter lub cyfr. Badany pamięta zwykle około 4 - 5
elementów. W eksperymencie Sperlinga badanym eksponowano w czasie pół sekundy karty z
literami ułożonymi w trzech rzędach, po cztery litery w każdym. Modyfikacja polegała na
tym, że badani mieli następnie wymienić nie wszystkie z eksponowanych liter, lecz tylko te,
które znajdowały się w określonym rzędzie. To, który rząd ma być odtworzony, wskazywał
badanym sygnał w postaci tonu, podawany bezpośrednio po ekspozycji liter: wysoki ton
oznaczał rząd górny, średni - rząd środkowy, a niski ton odnosił się do dolnego rzędu (por.
rys. 15A). Osoby badane przed ekspozycją karty z literami nie wiedziały, który rząd liter maje
ż niej odtworzyć, potrafiły jednak dokładnie wymienić litery z oznaczonego odpowiednim
tonem rzędu. Technika ta nosi nazwę odtwarzania częściowego w porównaniu z poprzednią,
zwaną odtwarzaniem całościowym. Wynika z tego, że badani przez . pewien czas po
ekspozycji muszą przechowywać w pamięci nie tylko te cztery, lecz wszystkie dwanaście
liter, z których dopiero wybierają odpowiedni rząd liter (por. rys. 15B).
Sperling zbadał następnie, jak długi może być odstęp czasu między
100
~c v
Odtwarzanie cz~ściowe E
0
~ 50 N
n Wysokość tonu
v
Odtwarzanie carościowe 0
Z Q B R Wysoki d M C A W Średni
0 .50 1.0 T K N F Niski Czos [w sek.) podania tonu ~o ekspozycji korty
Rys. 15. a) Przyklad karty z eksperymentu Sperlinga. b) Odtwarzanie częściowe i calościowe.
(Według: G. Sperling, 1960.)
zakończeniem ekspozycji karty a podaniem tonu. Wydłużając ten odstęp do pół sekundy,
stwierdził stopniowe pogorszenie się wyników, zaś po przekroczeniu tego czasu osoby
badane nie potrafiły wymienić więcej elementów ze wskazanego rzędu niż z jakiegokolwiek
innego. Wyniki te wskazują, zdaniem Sperlinga, że obraz wzrokowy pozostaje przez jakiś
czas (ułamek sekundy) w tak zwanym przez niego magazynie pamięci wzrokowej (pamięć
ikoniczna w terminologii Neissera, 1967), gdzie następnie zanika (zaciera się) bardzo szybko.
Jeżeli prezentowany obraz ma być zapamiętany dłużej, musi zostać przetworzony tak, aby
mógł być przechowany w sposób bardziej trwały. Ton wskazuje, które elementy
prezentowanego obrazu wzrokowego mają zostać zakodowane trwalej.
21
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Sperling (1963) wyraźnie podkreśla wzrokowy charakter pamięci ikonicznej. Jeżeli pole
widzenia w czasie pomiędzy ekspozycją karty z literami a podaniem tonu jest ciemne, to czas
trwania pamięci ikonicznej wynosi, jak to podaliśmy powyżej, pół sekundy; jeżeli natomiast
pole widzenia bezpośrednio po ekspozycji bodźca zostanie silnie rozjaśnione, to pamięć
ikoniczna zostaje upośledzona. Podobnie, .gdy pole widzenia zostanie wypełnione jakimś
złożonym bodźcem (np. plątaniną biało-czarnych kwadracików), tzw. szumem wzrokowym,
pamięć ikoniczna w.ogóle zanika. Zjawiska te noszą nazwę następczego maskowania
wzrokowego.
Pamięć ikoniczną można więc sobie wyobrazić jako śladowe trwanie bodźca, co wielu
psychologów i fizjologów zakładało od dawna w swoich teoriach. Zasługą Sperlinga jest
pokazanie parametrów czasowych i innych tego procesu. Przetwarzanie i kodowanie
informacji zarejestrowanych przez pamięć ikoniczną odbywa się już jednak poza nią. To
przetwarzanie rozpoczyna się najpewniej natychmiast po ekspozycji bodźca, obejmuje
wszystkie elementy przechowywane w magazynie pamięci ikonicznej, jednakże ze względu
na krótkotrwałość tego przechowania nie wszystkie z tych
elementów, jeśli jęst ich więcej niż 4~5, zdąży się przetworzyć. Dodatkowy sygnał, jakim w
eksperymentach Sperlinga był ton, wskazuje, które elementy mają być przede wszystkim
przetwarzane. Podmiot nie czeka jednak bezczynnie na sygnał, jeśli ten nie następuje
natychmiast po ekspozycji bodźca, zachodzi proces nieukierunkowanego przetwarzania
informacji. Pewnych dowodów na to dostarczają eksperymenty D. J. K. Mewhorta (1967),
który eksponował swoim badanym karty z dwoma rzędami złożonymi każdy z ośmiu liter,
używając Sperlingowskiej techniki z tonami wskazującymi, który rząd (dolny czy górny) ma
być przez badanego odtworzony. Ton podawano w ułamek sekundy po ekspozycji bodźca.
Ilość pamiętanego materiału ze wskazanego przez ton rzędu była wyższa, kiedy litery w
drugim (nie wskazywanym) rzędzie tworzyły układ zbliżony do wyrazu angielskiego (języka
ojczystego badanych), a więc łatwiejszego do przetworzenia w porównaniu z układem liter
nie spotykanym w wyrazach angielskich. Wskazuje to, że osoby badane jeszcze przed
otrzymaniem sygnału musiały zacząć przetwarzać cały eksponowany materiał, w przeciwnym
razie ułatwiające to przetwarzanie właściwości niesygnalizowanego rzędu nie miałyby
żadnego wpływu na proces odtwarzania sygnalizowanego rzędu.
Pamięć typu echo
Za pomocą technik modelowanych na eksperymentach Sperlinga zademonstrowano także
istnienie sensorycznej pamięci słuchowej. Darwin, Turvey i Crowder (1972) eksponowali
słuchowo swoim badanym 9 liter słyszanych po trzy z trzech rozmieszczonych w różnych
miejscach głośników. Osoba badana słyszała jednocześnie pierwsze trzy litery z każdego
trzyliterowego zestawu, w ułamek sekundy drugie trzy litery i zaraz po tym trzecie trzy litery.
Prezentacja całości materiału trwała sekundę. W sytuacji całościowej reprodukcji po każdej
takiej prezentacji osoby badane miały powtórzyć wszystko to, co usłyszały. W sytuacji
reprodukcji częściowej miały odtworzyć to, co usłyszały ze wskazanego głośnika. Przy czym
tak samo jak w eksperymentach Sperlinga wskazanie głośnika następowało po prezentacji
liter, a nie przed tym. Uzyskano analogiczne wyniki: reprodukcja częściowa jest lepsza od
całościowej i ta przewaga podobnie zmniejsza się w miarę wydłużania się czasu między
ekspozycją bodźców a podaniem sygnału wskazującego głośnik. Kiedy czas ten wynosi
więcej niż cztery sekundy, różnica między odtwarzaniem całościowym a częściowym zanika.
Istnieje względnie powszechna zgodność co do tego, że ikona i echo trwają krótko i że
stanowią coś w rodzaju kopii tego, co dostarczają nam receptory zmysłowe. Jest to informacja
jeszcze nie zanalizowana, np. jeśli jest to litera, to w pamięci sensorycznej trwa jedynie jej
obraz, ani jej nazwa, ani jej reprezentacja foniczna nie są jeszcze obecne. Następuje to później
22
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
w wyniku dalszych operacji przetwarzania informacji, dokonujących się w następnym bloku
pamięci, jakim jest pamięć krótkotrwała.
Zależności wzajemne między pamięcią krótkotrwałą i pamięcią długotrwałą
Pamięć krótkotrwała (w skrócie w wielu pracach określana jako STM - od angielskiego
terminu short-term memory) jest pierwszym etapem przetwarzania informacji, pamięć
sensoryczną traktuje się bowiem jako rodzaj biernego magazynu. Charakteryzuje się ona
ograniczoną pojemnością i jest przemijająca, czyli czas jej trwania jest także ograniczony.
Pojemność STM wynosi 7±2 jednostki (Miller, 1956), którymi mogą być dowolne elementy
tworzące pewne całości, a więc np. zarówno litery, jak i słowa. Ten rodzaj pamięci określa się
też czasem jako pamięć świeża lub pierwotna.
Pamięć długotrwała (w skrócie LTM - od terminu angielskiego long-term memory) stanowi
trwały magazyn zakodowanych śladów pamięciowych (Łuria, 1973) o nieograniczonej
pojemności i czasie przechowywania. Kodowanie informacji polega na włączaniu ich do
kategorii czy systemu kategorii istniejących już w umyśle podmiotu lub na tworzeniu nowych
kategorii. Łuria mówi tu o funkcjonowaniu wielowymiarowych matryc pamięciowych (por.
tworzenie się schematów, rozdz. o uczeniu się, s. 135 i nast., i tamże Piagetowskie pojęcia
asymilacji i akomodacji). LTM określa się jako pamięć trwałą lub wtórną. Z przyjętych przez
nas w dotychczasowych rozważaniach faz procesu pamięci, tylko faza przechowania
odnosiłaby się do LTM, zaś fazy zapamiętywania i odtwarzania - do STM.
Proces kodowania informacji w LTM, czyli przechodzenia ich z STM do LTM, interesuje
wielu psychologów. Nie każda bowiem informacja, która pojawi się w STM, przechodzi do
LTM, a ta, która nie przejdzie, zanika. Badanie czynników wpływających na zapamiętywanie
jest tą dziedziną badań, która w tradycyjnej psychologii poprzedziła współczesne badania nad
LTM i STM. Jakie są dowody potwierdzające istnienie tych dwóch procesów?
Pierwsza grupa dowodów pochodzi z klinik neurochirurgicznych. Wskazują one, że pamięć
krótkotrwała może być zaburzona bez naruszenia pamięci długotrwałej, i odwrotnie.
Występują dwa typy zaburzeń pamięci: amnezja wsteczna, gdy człowiek traci pamięć i nie
wie, kim jest i skąd przybył, ale Zachowuje zdolność przyswajania sobie rzeczy nowych
(STM nie jest naruszona), i amnezja naprzednia (zwykle po różnego typu uszkodzeniach czy
przecięciach spoidła wielkiego, czyli hipokampa), kiedy to zachowana jest pamięć rzeczy
dawnych (LTM), a zaburzona zdolność uczenia się nowych (STM).
Druga grupa dowodów wywodzi się z laboratoriów psychologicznych. Można w niej
wyróżnić cztery rodzaje dowodów. Po pierwsze, w wielu krzywych uczenia się można
wyodrębnić oddzielną część krzywej, reprezentującej procesy STM, i oddzielną dla LTM. Po
drugie, odmienne czynniki ograniczają funkcjonowanie obu tych rodzajów pamięci. Po
trzecie, różne są systemy kodowania w STM i w LTM. Po czwarte, inaczej przebiega w nich
39
Zależności wzajemne między pamięcią krótkotrwałą i pami~cią długotrwałą
Pamięć krótkotrwała (w skrócie w wielu pracach określana jako STM - od angielskiego
terminu short-term memory) jest pierwszym etapem przetwarzania informacji, pamięć
sensoryczną traktuje się bowiem jako rodzaj biernego magazynu. Charakteryzuje się ona
ograniczoną pojemnością i jest przemijająca, czyli czas jej trwania jest także ograniczony.
Pojemność STM wynosi 7±2 jednostki (Miller, 1956), którymi mogą być dowolne elementy
tworzące pewne catości, a więc np. zarówno litery, jak i słowa. Ten rodzaj pamięci określa się
też czasem jako pamięć świeża lub pierwotna.
Pamięć długotrwała (w skrócie LTM - od terminu angielskiego long-term memory) stanowi
trwały magazyn zakodowanych śladów pamięciowych (Łuria, 1973) o nieograniczonej
pojemności i czasie przechowywania. Kodowanie informacji polega na włączaniu ich do
23
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
kategorii czy systemu kategorii istniejących już w umyśle podmiotu lub na tworzeniu nowych
kategorii. Łuria mówi tu o funkcjonowaniu wielowymiarowych matryc pamięciowych (por.
tworzenie się schematów, rozdz, o uczeniu się, s. 135 i nast., i tamże Piagetowskie pojęcia
asymilacji i akomodacji). LTM określa się jako pamięć trwałą lub wtórną. Z przyjętych przez
nas w dotychczasowych rozważaniach faz procesu pamięci, tylko faza przechowania
odnosiłaby się do LTM, zaś fazy zapamiętywania i odtwarzania - do STM.
Proces kodowania informacji w LTM, czyli przechodzenia ich z STM do LTM, interesuje
wielu psychologów. Nie każda bowiem informacja, która pojawi się w STM, przechodzi do
LTM, a ta, która nie przejdzie, zanika. Badanie czynników wpływających na zapamiętywanie
jest tą dziedziną badań, która w tradycyjnej psychologii poprzedziła współczesne badania nad
LTM i STM. Jakie są dowody potwierdzające istnienie tych dwóch procesów?
Pierwsza grupa dowodów pochodzi z klinik neurochirurgicznych. Wskazują one, że pamięć
krótkotrwała może być zaburzona bez naruszenia pamięci długotrwałej, i odwrotnie.
Występują dwa typy zaburzeń pamięci: amnezja wsteczna, gdy człowiek traci pamięć i nie
wie, kim jest i skąd przybył, ale zachowuje zdolność przyswajania sobie rzeczy nowych
(STM nie jest naruszona), i amnezja naprzednia (zwykle po różnego typu uszkodzeniach czy
przecięciach spoidła wielkiego, czyli hipokampa), kiedy to zachowana jest pamięć rzeczy
dawnych (LTM), a zaburzona zdolność uczenia się nowych (STM).
Druga grupa dowodów wywodzi się z laboratoriów psychologicznych. Można w niej
wyróżnić cztery rodzaje dowodów. Po pierwsze, w wielu krzywych uczenia się można
wyodrębnić oddzielną część krzywej, reprezentującej procesy STM, i oddzielną dla LTM. Po
drugie, odmienne czynniki ograniczają funkcjonowanie obu tych rodzajów pamięci. Po
trzecie, różne są systemy kodowania w STM i w LTM. Po czwarte, inaczej przebiega w nich
proces zapominania. Ostatnie zagadnienie jest przedmiotem dyskusji i sporów między
pśychologami, omówimy je pokrótce przy charakteryzowaniu hipotetycznego modelu
pamięci. Rozpatrzymy teraz trzy pierwsze rodzaje dowodów pychologicznych.
1. Odrębność obu rodzajów pamięci obrazuje krzywa uzyskana w eksperymencie tzw.
swobodnego przypominania materiału eksponowanego osobie badanej. Podaje się np.
badanemu listę słów (zwykle zawiera ona od 15 do 30 słów, gdyż wielkość jej musi
przekraczać zakres pamięci bezpośredniej), prezentując poszczególne słowa sukcesywnie w
tempie umożliwiającym ich normalną percepcję (tzn. powyżej progu rozpoznawania słów), a
zadaniem badanego jest po zakończonej prezentacji tej listy odtworzeniejej z pamięci w
dowolnym porządku. Przypominanie poszczególnych elementów listy zależy od miejsca
słowa na liście. Pierwsze i ostatnie słowa są pamiętane lepiej. Nazwano to odpowiednio
efektem pierwszeństwa i efektem świeżości (por. krzywa A na rysunku 16). Otóż efekt
świeżości (końcowa część krzywej) traktowany jest jako przejaw pamięci krótkotrwałej. Efekt
świeżości przypisywany jest STM, gdyż dotyczy ostatnich słów z prezentowanej listy,
których odtworzenie następuje zaraz po zakończonej prezentacji, czyli w czasie, gdy
pozostają jeszcze w STM. Przez opóźnianie przypominania i zarazem uniemożliwienie
powtarzania w tym czasie materiału efekt świeżości zostaje zniesiony przy nie zmienionym
kształcie pozostałej części krzywej (por. rys. 16, krzywe B i C). Efekt pierwszeństwa odnosi
się do pierwszych słów z listy, nie mogą one pozostawać w STM, gdyż jej pojemność jest
ograniczona, są to więc słowa wydobyte już z LTM. Dlaczego
~o
~ 60
n ° 50
r u c 3 ° 40 n
0 n
c
24
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
v 30 0
o_
20
czas opóźnienia - 0 sek
----10 sek
r \ /
5 10 15 Miejsce stawa na liście
Rys. 16. Efekt świeżości i efekt pierwszeństwa (A). Zanikanie efektu świeżości przy
opóźnionym przypominaniu i uniemożliwionym powtarzaniu (B i C). (Według: A. D.
Baddeley, 1972.)
jednak te pierwsze słowa pamiętane są lepiej np. od środkowych z listy wyjaśnia eksperyment
Atkinsona i Shiffrina opisany dalej na s. 43. Występowanie efektów pierwszeństwa i
świeżości znane było psychologom od dawna, jednakże nie wiązali oni z tym różnych
rodzajów pamięci. Decydujące dla tego rozróżnienia stały się dowody wykazujące wpływ na
oba rodzaje pamięci odmiennych czynników.
2. Jak zaznaczyliśmy na wstępie tego podrożdziału, pamięć krótkotrwała ma ograniczoną
pojemność, natomiast pamięć długotrwała ma ograniczone możliwości rejestrowania
informacji. Czynniki wpływające na pojemność pamięci będą oddziaływaiy tylko na STM, a
czynniki utrudniające rejestrację tylko na LTM.
Pojemność STM jest w przybliżeniu stała. Tak np. stwierdzono, że efekt świeżości nie zależy
od długości listy słów. Na rysunku 17 jest on taki sam dla listy krótkiej, jak i długiej, chociaż
lista krótka jest lepiej pamiętana w pierwszej swojej części (czynniki wpływające na LTM).
Uważa się więc, że efekt świeżości, podobnie jak zakres pamięci bezpośredniej, jest miarą
STM. Na pojemność STM musi więc wywierać wpływ dodatkowe jej przeciążenie lub
opóźnienie przypomnienia (por. krzywe B i C z rys.1ó). Jeżeli STM wykonuje inne zadanie
zaraz po prezentacji listy słów, efekt świeżości zanika, krzywa jest wyrównana w swoim
końcowym przebiegu (por. rys. 18), przypominanie słów z listy dokonuje się wyłącznie na
podstawie LTM.
0 3
Ń ·C
`C v
~ C D
O O 9 d
O T O N O ~
d 3
0
d
Miejsce słowa w serii
Rys.17. Niezależność efektu świeżości od długości listy. (Według: R. C. Atkinson i R. M.
Shiff~in, 1971.)
Rysunek 18 przedstawia dwie sytuacje przypominania listy słów po upływie 30 sekund od
chwiłi zakończenia jej ekspozycji. W pierwszej sytuacji osoby badane nic nie robiły przez
tych 30 sekund, w drugiej w tym czasie rozwiązywały zadanie arytmetyczne (eksperyment ten
wzorowany jest na badaniu Petersonów, 1959, por. s. 26). W drugiej sytuacji brak jest efektu
świeżości.
Na przechodzenie informacji z STM do LTM, czyli na kodowanie w LTM, mają wpływ z
kolei inne czynniki. Jeśli utrudnimy to przejście, np. przez
01 10 20 30 40 Miejsce snowa w serii
25
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Rys. 18. Eliminacja efektu świeiości przez nowe zadanie dla STM. (Według: R. C. Atkinson i
R. M. Shiffrin, 1971.)
dodatkowe zadanie w czasie (nie po) prezentacji listy (może nim być sortowanie kart), to w
krzywej przypominania słów występuje tylko efekt świeżości, pamięć pierwszej części listy
jest prawie zniesiona. Szybkość prezentacji listy jest także czynnikiem, który wpływa tylko na
LTM. Wolniejsze tempo prezentacji poszczególnych elementów listy ułatwia kodowanie
w LTM. Na rys. 19 przedstawiono krzywe przypominania listy, której kolejne 'i elementy
były eksponowane w jednej sytuacji przez 1 sekundę każdy,
a w drugiej przez 2 sekundy. Efekt świeżości (STM) jest identyczny w obu sytuacjach, różni
się pierwsza część krzywej związana z LTM.
Rys. 19. Wplyw tempa prezentacji materia/u na LTM. (Według: R. C. Atkinson i R. M.
Shiffrin, 1971. )
Innym czynnikiem oddziałującym na LTM jest powtarzanie. Sądzi się, że efekt
pierwszeństwa występuje dzięki temu, że pierwsze elementy listy są powtórzone więcej razy
niż pozostałe i dlatego łatwiej przechodzą do LTM. Ujednolicenie liczby powtórzeń
poszczególnych elementów materiaiu powinno znieść efekt pierwszeństwa. Założenie to
zostało potwierdzone
0 1 10 20 30 40
Miejsce słowa w Beri i
w eksperymencie R. C. Atkinsona i R. M. Shiffrina (1971 ). Uczyli oni swoich badanych listy
złożonej z 16 słów. Jedna grupa badanych powtarzała trzykrotnie każde z kolejno
eksponowanych jej słów. Drugiej grupie polecono powtarzać trzy poprzednie elementy (w
przypadku pierwszego elementu on sam był powtarzany trzykrotnie). Schemat eksperymentu
przedstawia tabela 5, a krzywe przypominania obrazuje rysunek 20.
Obserwujemy na nim, iż kiedy średnia liczba powtórzeń poszczególnych elementów jest
wyrównana, to efekt pierwszeństwa zanika, jest natomiast
Miejsce stowa w serii
Rys. 20. Zniesienie efektu pierwszeństwa przez ujednolicona liczbę powtórzeń
poszczególnych elementów listy. A. Sytuacja normalna. B. Ujednolicone powtarzanie.
(Według: R. C. Atkinson i R. M. Shiffrin, 1971.)
TABELA 5. SCHEMAT EKSPERYMENTU ATKINSONA I SHIFFRINA
Powtarzanie jednego elementu listy
pozycja
prezento-
elementy
średnia
w szeregu
want' powta- powtó-
element
rzane rzeń
jednego
elementu
1.
A
AAA 3
2.
B
BBB 3
3.
C
CCC 3
4.
D
DDD 3
15.
O
000
3
16.
P
PPP
3
Powtarzanie trzech elementów listy pozycja prezento- ~ elementy ~ średnia
w szeregu want' powta- powtóelement rzane rzeń
jednego elementu
1.
A
AAA 5
26
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
2.
B
BBA 4
3.
C
CBA 3
4.
D
DCB 3
15.
O
ONM 2
16.
P
PON 1
Ź r ó d ł o: R. C. Atkinson i R. M. Shiffrin, 1971.
43
wyraźny, kiedy pierwsze elementy uzyskują więcej powtórzeń od pozostałych.
Oczywiście, wszystkie czynniki wpływające na organizację materiału i jego kategoryzację
wpływają na lepsze zakodowanie tego materiału w LTM. 3. Istnieją też dowody, że w obu
tych rodzajach pamięci dominują różne
kody. Charakterystyczny dla STM jest kod akustyczny2, a dla LTM -semantyczny. Tak np.
zdania, w których występuje podobieństwo sensoryczne (np. fonemiczne słów), wpływają
dezorganizujące na STM, a podobieństwo semantyczne utrudnia organizację w LTM
(Baddeley, 1966). Podobnie badania J. S. Sachs (1967) nad rozpoznawaniem zdań
prezentowanych w różnych formach gramatycznych wykazują, że w LTM zachowane zostały
przede wszystkim relacje semantyczne występujące w tych zdaniach, a zapomniane ich cechy
formalne, jak np. forma gramatyczna.
Hipotetyczny model trzech bloków pamięci
Z relacjonowanych powyźej badań wyłania się pewien model pamięci. Ściślej mówiąc,
opracowano kilka takich modeli (Norman 1969; Lindsay i Norman, 1972; Neisser, 1976;
Shiffrin i Aktinson, 1969). Wspólne tym koncepcjom jest wiązanie pamięci z procesami
odbioru i przetwarzania informacji, akcentowanie roli uwagi. Pojawiło się też szereg prac
wyjaśniających mechanizmy pamięci na podstawie danych neurofizjologicznych (por. Łuria,
1973; Pribram, 1969; Gurowitz, 1973). Przedstawiamy poniżej psychologiczny model
pamięci Shiffrina i Atkinsona. Ilustruje go rysunek 21.
Strzałki na rysunku 21 wskazują kierunek przepływu informacji. Wejście zewnętrzne, czyli
bodziec, wywołuje pobudzenie sensoryczne, które jest początkiem przetwarzania informacji
przez organizm. Pobudzenie to przekształca się w pamięć sensoryczną, czyli rejestrator
danych sensorycznych (pamięć ikoniczna jest jedną z lepiej poznanych form tej pamięci), z
którego czerpie informacje pamięć krótkotrwała (STM). W pamięci tej zachodzi szereg
procesów kontrolne-regulacyjnych. Z magazynu lub banku STM informacja może być
przekopiowana do LTM i powiązana czy włączona do odpowiedniego jej systemu. Z drugiej
strony informacja, która znajduje się już w LTM, może być tam aktywowana i przejść
ponownie do STM.
Procesy kontrolne-regulacyjne dzielą się na cztery grupy: procesy analizy napływających
bodźców, procesy związane z przechodzeniem informacji z STM do LTM
(zapamiętywaniem), procesy polegające na wydobywaniu informacji z LTM i procesy
związane z zapominaniem.
Na procesy analizy napływających bodźców składają śię zarówno transfer przepływu
informacji z rejestratora sensorycznego do STM, jak
2 Conrad (1964) przedstawił dowody, że nawet wzrokowo prezentowany materiał werbalny
przekodowywany jest w STM na kod akustyczny.
r pr na wl nad gr< uH
des jad pa syn
44
Reakcja
Generator reakcji -
r________
27
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
i Powtarzanie
Rejestru-
~__________J
tor
S T M
danych
Bodziec
serso-
rycznych
Bank pamiqci
przemijajoFej
I I PROCESY KONTROLNO-REGULACYJNE L__-.-__
· Programy anqlizy bodźców
· Programy usuwania zakCóceń z kanakow sensorycznych
· Mechanizm aktywacji procesów powtarzania
· Transfer przeptywu informacji z rejestru sensor. do STM
· Kodowanie i transter ińformacji z STM do LTM
· Poszukiwanie w LTM
· Operacje heurystyczne na zakodowanych informacjach · Zbiór kryteriów decyzyjnych ·
Inicjowanie generatora reakcji
LTM
Bank pamiqci samoadresujqcej i nieprzemijajqcej
I I I
_ - - J
Rys. 21. Model pamięci R. M. Shiffrina i R. C. Atkinsona (1969). .
i programy analizy sensorycznej bodźców i ich identyfikacji. Stąd hipotetyczna droga
(oznaczona linią przerywaną) z rejestratora sensorycznego do LTM, w której przechowywane
są wzorce umysłowe, służące do rozpoznawania napływających bodźców. Do grupy tej należą
też procesy związane z programami usuwania zakłóceń z kanałów sensorycznych i ogólnie z
procesami uwagi.
Podstawowe procesy transferu informacji do LTM to powtarzanie i organizowanie
(strukturalizowanie) materiału. Pojemność magazynu STM jest, jak wiemy, ograniczona (7±2
jednostek informacyjnych), powtarzając jakąś informację podmiot może ją dłużej zatrzyrraać
w STM i ułatwić jej powielenie w LTM. Dlatego też efekt pierwszeństwa wyrażony na
krzywych swobodnego przypominania wyjaśniany jest większą liczbą powtórzeń pierwszych
elementów szeregu w porównaniu z następnymi (por. omawiany powyżej eksperyment
Atkinsona i Shiffrina). Organizowanie materiału polega na znalezieniu właściwego kodu i
integrującego schematu dla danej informacji czy grupy informacji (np. sztuczki
mnemotechniczne). Stracona w STM informacja nie może być odzyskana. Skoro zaś zostanie
przekopiowana w LTM, pozostaje tam na trwałe. Problem stanowi jednak jej wydobycie.
Z procesami wydobywania informacji z LTM związana jest cała rodzina strategii, jakie
podmiot podejmuje w tym celu. Znalezienie dojścia do
45
przechowywanej w LTM informacji nie zawsze jest łatwe. Wybrana z magazynu LTM
informacja przechodzi do STM, tu jest analizowana i ewentualnie wykorzystywana w
dalszym przetwarzaniu. Strategie STM w odniesieniu do LTM polegają na wyborze z LTM
informacji próbnej i na wytworzeniu odpowiedniego nastawienia poszukiwawczego w LTM,
nastawienia pozwalającego na ocenę informacji. Jeśli nastawienie poszukiwawcze nie
znajduje pożądanej informacji, proces jej poszukiwania może zostać wstrzymant' jub
powtórzony z nową próbną informacją wydobytą z LTM. Jak wynika z powyższych
rozwiązań, słabym ogniwem naszej pamięci są procesy transferu informacji do LTM i z
28
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
powrotem. Główna umiejętność uczenia się polega na umiejętności organizowania materiału
kodowanego na trwałe i opanowaniu strategii jego wydobycia.
Procesy zapominania przebiegają różnie w poszczególnych blokach pamięci. W pamięci
sensorycznej mamy do czynienia z zacieraniem się śladu pamięciowego, możliwe jest też
maskowanie tego śladu przez nową napływającą informację. W pamięci krótkotrwałej
zapominanie zachodzi przez
TABELA 6. CECHY STRUKTURALNE TRZECH BLOKÓW PAMIĘCI'
Blok Czas przecho- Kod, czyli Źródło Pojemność Utrata pamięci wywania forma informacji
informa- informacji
informacji przechowy- cyjna wanej
informacji Pamięć do ok. Wzrokowy, Receptory Nie znana, Zanikanie sensoryczna 1 sek.
słuchowy, i in, ale znaczna śladu, mas
kowanie STM tak długo, Słuchowo- Pamięć Mała Zanikanie jak długo -werbalny,
sensoryczna śladu trwa koncen- wzrokowy i LTM
tracja uwagi (np. powtarzanie), jeśli bez koncentracji uwagi - 15 d 30 sek.
LTM Nieokreślony, Wzrokowy, STM Nieograni- Zanikanie często na słuchowo- i być może
czopa śladu, trwałe -werbalny, pamięć różne
semantyczny, sensoryczna rodzaje aspekty cza- interfesowe, węcho- rencji wy i inne
sensoryczne itp.
' Adaptowane z: R. Lachman, J. L. Lachman i E. C. 8utterfield, 1979.
zacieranie się, zanikanie śladu, ale - jak wiemy - powtarzanie może temu zapobiec. Niektórzy
autorzy (Waugh i Norman, 1965) sądzą, że i tu informacja może zanikać w wyniku
interferencji (nowo napływające informacje wypierają już istniejące). W pamięci długotrwałej
działają także różne mechanizmy zapominania, jak zacieranie się śladu, interferencja,
osłabienie siły śladu itp.
Omawiane w niniejszym podrozdziale cechy strukturalne trzech bloków pamięci
podsumowaliśmy w tabeli 6. Przedstawia ona stanowisko i argumenty tych autorów, którzy
taką blokową koncepcję pamięci sformułowali. W następnym podrozdziale przejdziemy do
omówienia głównych argumentów krytycznych wobec blokowego modelu pamięci.
Podstawowe kierunki krytyki blokowego modelu pamięci.
Analiza procesów pamięci
Przedstawiony na rysunku 21 strukturalny model trzech bloków pamięci, mimo jego
rozpowszechnienia w pracach psychologicznych, poddany też został ostrej krytyce
(Hintzman,1974; Neisser,1976; Craik i Lockhart,1972). Zakwestionowano przede wszystkim
statyczny charakter 'takiego modelu, akcentując dynamiczny charakter procesów pamięci i
przetwarzania informacji w ogólności.
Głównym źródłem kontrowersji jest sprawa odróżnienia STM od LTM, gdyż w zasadzie
wszyscy przyjmują istnienie różnych rodzajów pamięci sensorycznej. Wymienionych w
poprzednim podrozdziale różnic między STM i LTM nie uznaje się za wystarczające do
-postulowania tych dwóch rodzajów pamięci. Tak np. Craik i Lockhart (1972) sądzą, że
różnice te da się wyjaśnić przyjmując koncepcję poziomów przetwarzania (levels of proces
sing). Przyjrzyjmy się raz jeszcze tym różnicom. Różnica w pojemności sprowadza się do
tego, że ograniczona jest pojemność tego, co jest aktualnie przetwarzane w świadomości,
czyli tego, co nazywane jest STM. Nie są to jednak różnice pamięci, lecz uwagi. Pozostałe
różnice między STM a LTM wydają się tym autórom jeszcze bardziej problematyczne.
Różnica w kodach (akustyczny, artykulacyjny lub wzrokowy w STM, a semantyczny w
LTM) okazała się pozorna, gdyż dało się wykazać zarówno, że kod semantyczny występuje w
STM (Shulman, 1970, 1972), jak i że kod wzrokowy może być charakterystyczny dla LTM
(Paivio, 1971 ), co zresztą uwzględniają dalsze wersje modelu blokowego, jak to zostało
29
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
przedstawione na rysunku 21 i w tabeli 6. Jeśli zaś chodzi o różnice w zapominaniu, to w
gruncie rzeczy oba główne mechanizmy zapominania: zacieranie się śladów i interferencja
postuluje się dla obu rodzajów pamięci (jeśli chodzi o STM, czyni tak teoria Waugha i
Normana, 1965). Niemniej jednak samo rozróżnienie STM i LTM
czy pamięci operacyjnej i trwałej okazuje się płodne teoretycznie i empirycz- dz nie.
Kwestionuje się stawianie ostrych i nieprzekraczalnych granic między je· nimi. Stwierdza się,
jak czynią to np. Lindsay i Norman (1984), że można bF ujmować STM jako aktualizację
pewnego wycinka LTM. jej
Przedstawimy alternatywną do blokowego modelu pamięci koncepcję tn poziomów
przetwarzania Craika i Lockharta, następnie zajmiemy się charak- kt terystyką procesów
pamięci od strony seryjności versus paralelności ich z przebiegu, jak też kierunkiem ich
przebiegu (od danych sensorycznych czy od N. wzorców wewnętrznych) i różnicą między
przetwarzaniem autonomicznym to a świadomym. Zakończymy nasze rożwaźanie w tym
podrozdziale wyodręb- c: pieniem wiedzy deklaratywnej od wiedzy proceduralnej,
wprowadzając alternatywne do pojęcia STM pojęcie pamięci operacyjnej. m
pc
Poziomy przetwarzania
F. I. M. Craik i R. S. Lockhart (1972) proponują jednorodny model pamięci oparty na
koncepcji poziomów przetwarzania informacji. W gruncie'rzeczy traktują oni pamięć jako
produkt uboczny analizy percepcyjnej informacji rejestrowanych przez narządy zmysłowe.
Analiza ta dokonuje się na trzech poziomach. Pierwszy, najniższy poziom jest poziomem
analizy sensorycznej, dokonuje się automatycznie. Jest to analiza wyodrębniająca takie cechy
fizyczne bodźca, jak: jasność, barwa, kształt, natężenie, wysokość dźwięku itp. i jej
warunkiem wstępnym jest skierowanie uwagi na dany bodziec. Drugi pośredni poziom
przetwarzania polega na identyfikacji bodźca, rozpoznawaniu obrazu (pattern recognition), tj.
na porównywaniu wyodrębniońych cech bodźca z wzorcami i regułami zakodowanymi w
umyśle w rezultacie uprzednich doświadczeń. Jest to właśnie poziom, który moźna
utożsamiać z STM. Wyniki analiz dokonywanych na tym poziomie mog~ być utrzymywane
przez pewien czas w umyśle dzięki powtarzaniu, co go wyraźnie odróżnia od pierwszego
poziomu, na którym, jeśli bodziec znika, analiza percepcyjna takźe ustaje. Trzeci głęboki
poziom analizy polega na semantycznej analizie bodtca, na wzbogaceniu jego interpretacji
dzięki istniejącym już strukturom poznawczym (porównaniu z nimi i ewentualnie włączeniu
w nie nowo napływających informacji). Ta analiza, podobnie jak analiza na poziomie
pośrednim, może być powtarzana i trwać bez określonych ograniczeń czasowych. Trzeci
poziom można utożsamiać z LTM. W gruncie rzeczy zdaniem autorów zapamiętywanie jest
efektem czy produktem takiej semantycznej analizy, podczas gdy efekty analiz z pierwszych
dwu poziomów są dalej pomijane. W pamięci przechowywane są wyniki tych najgłębszych
analiz, a więc wyniki w jakiś sposób interpretowane. Jedynie znaczenie bodźca jest ważne i
ono na ogół zostaje utrwalone. Wskazują na to produktywne właściwości naszej pamięci,
stwierdzane w wielu różnych badaniach.
Autorzy przeprowadzili całą serię badań eksperymentalnych dla potwier
48
dzenia koncepcji poziomów przetwarzania. Przytoczymy tu tylko wynik jednego z badań
(Craik i Tulving, 1975), w którym trzem grupom osób badanych prezentowano listę wyrazów
do zapamiętania. Każda z grup miała jednak do wykonania na prezentowanych im wyrazach
różne zadania trwające w tym samym czasie. Pierwsza grupa miała oznaczyć typ czcionki,
którą wyrazy te były drukowane, druga - dobrać słowo rymujące się z podanym im wyrazem,
a trzecia - ułożyć zdanie z podanym wyrazem. Następnie osoby badane otrzymały test
30
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
rozpoznawania wyrazów z prezentowanej listy i okazało się (por. rys. 22), iż procent
rozpoznań nie zależał od czasu przetwarzania danego wyrazu (czas ten był, jak
powiedzieliśmy, jednakowy we wszystkich grupach), lecz od rodzaju zadania. Zadania te
można z grubsza utożsamić z postulowanymi przez Craika i Lockharta poziomami
przetwarzania.
3 .o
L
U T C O C N O d N O O U O O. O.
a
Poziomy przetwarzania
Rys. 22. Rozpoznawanie slów w zależności od rodzaju zadania. (Według: F. I. M. Craik i E.
Tulving, 1975.)
Samo utrzymywanie materiału w świadomości, samo jego powtarzanie, bez głębszej analizy,
strukturalizacji tego materiału i włączenia w dotychczasowy system wiedzy, nie wystarczy do
trwałego przechowania materiału. Wiadomo z wielu badań, że pamiętana jest treść zdań, czyli
wynik analizy z poziomu głębokiego, a nie ich forma; powtarzanie zdań i analiza ich formy
należy do poziomu pośredniego.
49
Rodzaj Rym Zdanie czcionki
Porzadek przetwarzania: seryjność a paralelność
Większość współczesnych modeli przetwarzania informacji zakłada co najmniej częściową
paralefność przetwarzania, chociaż w pewnych partiach danego modelu postulat seryjności
niektórych operacji może być utrzymany.
Sprawa seryjności versus paralelność przetwarzania w pamięci krótkotrwałej stała się
przedmiotem całej serii badań przeprowadzonych przez S. Sternberga (1966, 1969). Badał on,
w jaki sposób osoba badana przeszukuje zapamiętany zbiór elementów (liter lub cyfr) w celu
stwierdzenia, czy kolejny bodziec należy czy też nie do tego zbioru. Dokładniej procedura
eksperymentalna wyglądała następująco: ustalano najpierw całościowy zbiór bodźców (np.
litery alfabetu angielskiego), z tego zbioru wybierano tzw. podzbiór pozytywny (stanowiły go
litery podane do zapamiętania) i podzbiór negatywny (pozostałe litery). Osoby badane
otrzymywały do zapamiętania podzbiór pozytywny, po czym pojawiała się litera należąca
albo do podzbioru pozytywnego, albo do negatywnego, a zadaniem osób badanych było
naciśnięcie jednego z dwu kluczy oznaczających odpowiedzi "twierdząca" lub "przecząca".
Stosowano dwie procedury: jedna stałego podzbioru pozytywnego, w której zmieniały się
jedynie litery dawane w teście rozpoznawania, i druga zmiennego podzbioru pozytywnego,
kiedy to za każdym razem podawano do zapamiętania nowy podzbiór pozytywny, z którym
następnie należało porównać litery w teście rozpoznawania.
Ważną zmienną w tych badaniach stanowiła liczba elementów.składających się na podzbiór
pozytywny. Nie przekraczała ona nigdy pojemności STM i wynosiła od 1 do 6 elementów.
Jednym z celów Sternberga było ustalenie czasu, jaki zajmują poszczególne operacje
umysłowe, np. operacja porównywania. Sprawą tą bliżej nie będziemy się zajmować.
Zatrzymamy się natomiast na tym aspekcie wyników Sternberga, który wiąże się
bezpośrednio ze sprawą seryjności lub paralelności przetwarzania. Można przyjąć, że podany
do zapamiętania podzbiór pozytywny utrzymywany jest w STM i następnie w momencie
podania litery do rozpoznania jest ona z tym podzbiorem porównywana. Powstaje pytanie,
czy litera ta porównywana jest paralelnie, jednocześnie z wszystkimi zapamiętanymi
elementami, czy też seryjnie, tj. z każdym elementem po kolei, Jeśli paralelnie, to zdaniem
Sternberga czas reakcji rozpoznania litery nie powinien zależeć od liczby elementów w
podzbiorze (obrazuje to wykres A na rys. 23), jeśli natomiast przebieg jest seryjny, to czas ten
31
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
powinien wzrastać wraz ze wzrostem liczby elementów do porównania (por. wykres B na rys.
23).
Ponadto przy paralelnym przeszukiwaniu czas odpowiedzi twierdzących nie powinien się
różnić od czasu odpowiedzi przeczących, natomiast wyniki dla odpowiedzi twierdzących
powinny różnić się od odpowiedzi przeczących
Wielkość podzbioru pozytywnego
Wielkość podzbioru pozytywnego
Rys. 23. Przewidywane i otrzymane czasy reakcji w zależności od wie/kości zbioru w
badaniach S. Sternberga. Wykres A pokazuje przewidywania modelu paralelnego. Wykres B
pokazuje przewidywania modelu wyczerpującego seryjnego. Wykres C pokazuje
przewidywania modelu częściowego seryjnego. Wykresy D i E przedstawiają rzeczywiście
uzyskane wyniki: D dla podzbioru zmiennego, a E - dla stałego. Kółka pełne oznaczają
odpowiedzi "tak", a kółka
puste - odpowiedzi "nie". (Według: S. Sternberg. 1969.)
przy przeszukiwaniu seryjnym, gdyż w wypadku odpowiedzi przeczących zawsze cały zbiór
jest przeszukiwany, a w wypadku twierdzących właściwa odpowiedź może się pojawić
począwszy od pierwszego porównania i wtedy dalsze porównania z kolejnymi elementami są
już zbędne (przewidywanie to obrazuje wykres C na rys. 23.). Wyniki, jakie faktycznie
uzyskał autor, przedstawiają na rysunku 23 wykresy: D dla podzbioru. zmiennego i E dla
podzbioru stałego (kółka oznaczają odpowiedzi przeczące, a kropki-twierdzące). Tak więc,
jak konkluduje Sternberg, przetwarzanie typu porównywania jakiegoś elementu z zawartością
STM jest zawsze seryjne i ma
51
D. Podzbiór zmienny
E. Podzbiór stoty
charakter przeszukania pełnego nawet wtedy, gdy przeszukanie częściowe y mogłoby już dać
odpowiedź twierdzącą. ł
Wydaje się jednak, że fakt braku różnic między odpowiedziami przeczą- `, cynii i
twierdzącymi świadczy przeciw seryjnemu przeszukiwaniu i za paralelnoścy tego procesu.
Juz Rita L. Atkinson, Richard C. Atkmson i Ernest R. Hilgard (1983) zakwestionowali
zasadność rozumowania Sternberga, 2' przedstawionego na wykresie A (rysa 23.). Jeśli
przyjmiemy, że zdolność':: przetwarzania w STM jest ograniczona, to im więcej (oczywiście
w pewnych ; granicach) elementów jest w niej przetwarzanych, tym relatywnie mniej
zasobów tej zdolności może być skierowanych na każdy z nich, co powoduje wzrost czasu
przetwarzania pojedynczego elementu, czyli, im zbiór większy, tym czas będzie dłuższy
również i przy paralelnym przetwarzaniu. Idąc tropem j, tego rozumowania moźemy przyjąć,
że właśnie przetwarzanie paralelne nie f. może ujawnić różnic międży odpowiedziami
twierdzącymi i przeczącymi, j, gdyż jego czas zależy wyłącznie od liczby elementów zbioru,
a nie od typu 'l odpowiedzi. Ograniczona pula zdolności przetwarzania rozkłada się jedno- f
cześnie na wszystkie elementy zbioru i tylko od ich liczby zależy, ile tej zdolności przypada
na każdy z nich.
Dowody przedstawione przez Sternberga nie są więc wystarczające do potwierdzenia
hipotezy o seryjnym przetwarzaniu w pamięci krótkotrwałej. Co wiącej, możliwa jest ich
interpretacja oparta na hipotezie paralelnego przetwarza n ia.
Problem seryjność versus parafelność przetwarzania jest szczególnie istotny przy tworzeniu
modeli rozumienia języka, np. czytanego tekstu (por. Kurcz; Polkowska, 1990). Wrócimy do
tego problemu przy omawianiu ogólnych teorii pamięci.
32
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Kierunek przetwarzania
Przez kierunek przetwarzania rozumie się bądź kierunek wstępujący (z dołu do góry), bądź
zstępujący (z góry na dół). Kierunek wstępujący, tj. od danych sensorycznych do ich
interpretacji poprzez kolejne etapy analizy, jest najczęściej postulowanym kierunkiem w
wielu różnych modelach procesów przetwarzania informacji. Przykładem takiego modelu
może być omawiana dalej (s. 88) teoria Pandemonium Selfridge'a. Wydaje się on najbardziej
oczywisty. Kierunek zstępujący, czyłi od oczekiwań, nastawień ezy różnych
zaktywizowanych schematów interpretacyjnych do danych sensorycznych, wydaje się mniej
oczywisty. Niemniej jednak jest on postulowany w wielu modelach, np. w teorii pamięci
Bartletta (1932, por. jego teorię schematów omawianą w rozdziale pt. ,;Uczenie się"). W
latach sześćdziesiątych szczególny akcent na percepcję i pamięć sterowane wewnętrznymi
schematami, wzorcami interpretacyjnymi, oczekiwaniami położyła amerykańska psychologia
Nowego Nurtu (por. Bruner, 1978).
Lindsay i Norman w II wyd. swojego podręcznika (1977 r.) posługują się
52
dla określenia kierunku procesów przetwarzania terminami data-driven i conceptually-driven,
tj. wywodzące się z danych sensorycznych i wywodzące się z pojęć. Mówią oni na ten temat
(1977, s. 279): "Oczekiwania to w gruncie rzeczy proste teorie lub hipotezy na temat natury
antycypowanych sygnałów sensorycznych. Oczekiwania te sterują analizą na wszystkich jej
poziomach, od wzbudzenia systemu językowego (jeśli oczekuje się, że sygnał będzie
językowy) poprzez przygotowania detektorów cech do odbioru antycypowanych,
specyficznych impulsów, do ukierunkowania uwagi na szczegóły poszczególnych zdarzeń.
Procesy »wywodzące się z pojęć« są dokładną odwrotnością procesów »wywodzących się z
danych sensorycznych« ...Staraliśmy się uzasadnić..:, że zarówno jedne, jak i drugie są
niezbędne". Jedne i drugie muszą występować w przetwarzaniu informacji, i to jednocześnie.
W wielu badaniach psychologicznych i psycholingwistycznych wykazanowpływ kontekstu na
procesy interpretacji percepcyjnej, np. na rozumienie odbieranego tekstu, czyli wpływ analizy
i interpretacji zstępującej. Klasycznym przykładem jest tu zjawisko tzw. prymatu słowa,
polegające na tym, że ta sama litera, np. o, jest szybciej identyfikowana w kontekście
tworzącym wyraz, np. k I o c, niż w otoczeniu izolowanych liter; nie składających się na
wyraz w danym języku, np. s I o c. Ten zstępujący kierunek przetwarzania można właśnie w
rozważaniach nad rolą pamięci pojmować jako wpływ dotychczasowego doświadczenia czy
posiadanej wiedzy na procesy odbioru informacji.
Tak więc w większości współczesnych modeli przetwarzania informacji postuluje się oba
kierunki przetwarzania i takie modele określa się często terminem interakcyjne. Zakładają one
interakcję między obydwoma kierunkami przetwarzania, głosząc swobodny przepływ
informacji w górę i w dół. Wydaje się jednak, na podstawie różnych badań, zwłaszcza nad
przetwarzaniem informacji językowych (por. Kurcz i Polkowska, 1990), że.do tego
swobodnego przechodzenia informacji w obu kierunkach należy jednak wprowadzić pewne
ograniczenia. Sprawą tą zajmiemy się w następnym podrozdziale tj. w kontekście rozważań
nad autonomicznością procesów przetwarzania.
Procesy automatyczne i kontrolowane
Omawiając w rozdziale pt. "Uczenie się" (s. 129) przyswajanie nawyków, czyli nabywanie
wprawy w wykonywaniu jakiejś czynności lub opanowaniu jakiegoś materiału,
wyodrębniliśmy w tym procesie stadia: poznawcze, skojarzeniowe i autonomiczne. W
stadium poznawczym następuje zapoznanie się z materiałem czy czynnością. W stadium
skojarzeniowym w wyniku wielokrotnego powtarzania powstają związki między różnymi
elementami wykonywanej czynności czy też między różnymi elementami przyswajanego
materiału, prowadząc w efekcie do automatyzmu wykonania w stadium
33
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
53
autonomicznym.. Te zautomatyzowane umiejętności czy wiadomości prze- lokali stają
poddawać się świadomej kontroli lub poddają się jej z trudem, Dla łączni określenia źródeł
różnicy między czynnościami zautomatyzowanymi i czyn- proce nościami świadomymi wielu
autorów posługuje się terminami: wiedza dwa
utajona i wiedza świadoma, a ściślej dająca się uświadomić. modu Za przykład niech nam tu
posłuży koncepcja Krashena (1981 ) dotycząca inforr
poziomów opanowania języka, która bazuje właśnie na rozróżnieniu tych wiedz dwóch
rodzajów wiedzy. W pełni kompetentny użytkownik danego języka . mody potrafi korzystać
w sposób zrównoważony z obu rodzajów wiedzy. Możliwe wj, a jest jednak
niezrównoważone posługiwanie się nimi. Z przewagą wiedzy modt utajonej mamy do
czynienia wtedy, kiedy mówiący nie potrafi podać żadnych z moc reguł poprawności swojej
wypowiedzi, którą produkuje swobodnie i bez mog< zahamowań. Przewaga wiedzy
świadomej ujawnia się często przy mówieniu są ek w języku obcym, kiedy przywołujemy do
pamięci (STM) reguły posługiwania peror się danym językiem (syntaktyczne, semantyczne
czy fonologiczne) i zgodnie kleru z nimi staramy się swa wypowiedź konstruować. Powoduje
to ogromne przec zwolnienie jej tempa, zatrzymywanie się, poprawianie się itp. Wpływa to,
różni oczywiście, na zmniejszenie efektywności porozumiewania się. wej,
Rozróżnienie wiedzy utajonej i wiedzy świadomej okazuje się być moro ważne przy
rozważaniach nad zjawiskami uwagi (o czym poniżej), jak też takżE przy konstruowaniu
bardziej ogólnych modeli funkcjonowania umysłu. orze Przykładem tego ostatniego może
być Fodora (1983) koncepcja moduło- (~, t wości umysłu. Fodor przyjmuje dwa główne
poziomy funkcjonowania , kont umysłu'-poziom modułów i poziom procesów centralnych.
Przetwarzanie tu p~ informacji na poziomie modułów polega właśnie na korzystaniu z wiedzy
czyli utajonej, a przetwarzanie na poziomie procesów centralnych - z wiedzy, pret która ma
charakter świadomy, typu przekonań, sądów itp. Moduły, zwane też itp., analizatorami,
dokonują analizy danych percepcyjnych (w tym językowych),
tzn. rozpoznają, identyfikują odbierane informacje. Procesy centralne korzys- się; tają z
informacji znajdującej się na wyjściu z poszczególnych modułów, tzn. dwt ze
zidentyfikowanych różnego rodzaju obrazów percepcyjnych (w tym auti wypowiedzi
językowych), jak też z zakodowanej wiedzy, czyli z różnych blol systemów pamięci
długotrwałej. Procesy centralne to inaczej procesy 21. myślowe, decyzyjne, rozwiązywania
problemów. tuje
Charakterystyki obu tych poziomów funkcjonowania umysłu są dokład
nie sobie przeciwstawne. Przetwarzanie informacji w obrębie modułów jest nat bardzo
szybkie, podczas gdy na poziomie procesów centralnych może trwać stra przez czas
nieokreślony, nawet bardzo długi. Procesy na poziomie modułów uw przebiegają
automatycznie wedle wbudowanych w nie wrodzonych lub wy nabytych programów, są zaś
kontrolowane i nie mają gotowych programów św w procesorze centralnym. Z rozrodzonymi
programami wiąże się ich ścisła
Atk ' Wyróżnia on jeszcze wstępny poziom, tzw. przekaźników (transducers), na którym nie
kor dokonuje się jednak proces przetwarzania informacji. ch<
54
lokalizacja mózgowa i określony przebieg patologii (różnego rodzaju agnozje łącznie z
afazją), przy braku takiej lokalizacji i niejednoznacznej patologii procesów centralnych.
Według Fodora podstawowa cecha odróżniająca te dwa poziomy przetwarzania polega na
nieprzenikliwości informacyjnej modułów i ekwipotencjalności procesów centralnych.
Nieprzenikliwość informacyjna polega na tym, że moduły nie mają możliwości posługiwania
34
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
się wiedzą i programami innymi niż własne, tzn. informacje pochodzące z innych modułów,
jak też z procesów centralnych, są niedostępne danemu modułowi, a także procesy centralne
nie mogą wnikać w to, co się dzieje w obrębie modułu, otrzymując jedynie gotowy produkt
tego przetwarzania na wyjściu z modułu. Ale te wyjściowe informacje, którymi dysponują
procesy centralne, mogą już być przez nie wykorzystywane w sposób niczym nie
ograniczony, są ekwipotencjalne. Teza o nieprzenikliwości informacyjnej modułów stawia
pewne ograniczenia postulatowi swobodnego przepływu informacji w obu kierunkach -
wstępującym i zstępującym, o których mówiliśmy w poprzednim podrozdziale. Istnieje wjele
dowodów tej nieprzenikliwości, jak np. różne stałości percepcyjne, widzenie głębi i wiele
zjawisk percepcji wzrokowej, analizowanych przez Marra (1982), czy słuchowej (por. teorie
percepcji mowy omawiane w rozdziale pt. "Język" s. 207). Ze względu na to, że istnieją także
niewątpliwe dowody wpływu procesów centralnych, takich jak: oczekiwania, nastawienia na
odbiór i interpretację napływających informacji (w tym np. na szybkość ich identyfikacji),
wyjaśnienie tego faktu w świetle koncepcji modułowości nasuwa pewne problemy. Głównym
problemem jest tu pokazanie, gdzie przebiega granica między wyjściem z poziomu modułów,
czyli poziomu nieprzenikliwej informacyjnie analizy percepcyjnej, a interpretującymi jej
wynik, w zależności od wzbudzonych oczekiwań, nastawień itp., procesami centralnymi.
Przyjrzyjmy się z kolei teorii Shiffrina i Schneidera (1977), którą uważa się za teorię uwagi,
ale która jest także teorią pamięci i oparta jest również na dwóch wyróżnionych typach
wiedzy, a ściślej na dwóch typach procesów: automatycznej detekcji i kontrolowanego
przeszukiwania. W wyniku krytyki blokowego modelu pamięci (autorstwa Shiffrina i
Atkinsona, 1969, por. rys. 21.) Shiffrin° wspólnie ze Schneiderem zaproponowali nową teorię
akcentującą procesualny charakter mechanizmów pamięciowych.
Procesy automatycznej detekcji to rozpoznawanie bodźców za pomocą nabytych programów
(strategii) zakodowanych w LTM. Te automatyczne strategie decydują o przebiegu procesów
informacyjnych i o koncentracji uwagi, jak też wywołują reakcje organizmu, które nie
wymagają świadomego wysiłku, a więc nie angażują ograniczonej pojemności STM. Procesy
świadomego przeszukiwania pamięci pojawiają się w nowych sytuacjach
° Z kolei Atkinson wraz z Juolą podjęli rewizję pierwotnej wersji teorii (znaną jako teoria
Atkinsona i Juoli, 1974), proponując szereg jej modyfikacji, takich jak: rozbudowane procesy
kontrolne, wielość kodów zarówno w STM, jak i LTM, znacznie większą ruchliwość
zachodzących procesów i znacznie większą złożoność struktur LTM.
i nie opierają się na gotowych strategiach zakodowanych w pamięci, na nich właśnie
koncentruje się uwaga. Są zmienne i dopasowujące sję do danej sytuacji. Ceną tej zmienności
jest konieczność korzystania z ograniczonych zasobów STM. Autorów ,interesuje przebieg
automatyzacji procesów kontrolnych zachodzących w STM, które w wyniku praktyki i
nabycia wprawy przestają angażować świadomy wysiłek jednostki. Zilustrujemy to na
przykładzie ich eksperymentów.
Osobom badanym eksponowano kolejno na monitorze 20 kart zawierających litery, a
zadaniem badanych było wyszukiwanie na tych kartach podanego im uprzednio na ekranie
znaku. Jeśli karta zawierała ów znak, należało odpowiedzieć "tak", jeśli nie, to "nie'.'. Dwa
czynniki stanowiły zmienne niezależne. Jeden, zwany zakresem ramy, sprowadzał się do
czterech warunków: karty mogły zawierać od jednej do czterech liter, z tym że na wszystkich
20 kartach danego zestawu znajdowała się jednakowa liczba liter. Drugi czynnik przyjmował
dwa warianty, zwane warunkiem tej samej kategorii i warunkiem różnej kategorii. W
pierwszym przypadku poszukiwany element należał do tej samej kategorii co eksponowane
na ekranie znaki, tzn. jeśli była to np. litera, to wszystkie znaki eksponowane na kartach
składały się także z liter. Chodziło o wskazanie tej karty, na której znajdowała się podana
badanemu na ekranie litera; np. J. W warunku różnej kategorii znakiem, którego należało
35
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
szukać na kartach, była cyfra, np. 8, podczas gdy znakami znajdującymi się na kartach były
litery. Należało więc zidentyfikować tylko jedną kartę, na której wśród liter występowała
także cyfra 8. Wszystkie te warunki egzemplifikuje rysunek 24.
Ramy
Rys. 24. Dwa przykfady kart stosowanych w eksperymentach Shiffrina i Schneidera: (a )
warunek tej samej kategorii, w którym poszukiwanym celem jest litera J, i (b) warunek różnej
kategorii, w którym poszukiwanym celem jest cyfra 8. (Według: R. M. Shiffrin i M.
Schneider, 1977.)
Zmienną zależną w tych eksperymentach była poprawność odpowiedzi. Okazało się, że w
warunku różnej kategorii 95% poprawnych odpowiedzi osiągali badani przy czasie ekspozycji
kart wynoszącym 80 milisekund, natomiast w warunku tej samej kategorii czas ten dla
osiągnięcia tego samego stopnia poprawności wynosił aż 400 milisekund. Ponadto zakres
ramy nie miał żadnego wpływu przy różnej kategorii, wpływał zaś bardzo istotnie przy tej
samej kategorii (tzn. rósł wraz ze wzrostem zakresu ramy).
Uzyskane wyniki Shiffrin i Schneider (1977) interpretowali w sposób następujący: osoby
badane zanim przyszły na badania miały już zautomatyzowaną umiejętność odróżniania cyfr
od liter (detekcji cyfry z tła liter) i nie musiały angażować w to procesów kontrolowanych. Z
kolei wyodrębnienie litery spośród innych liter wymaga udziału procesów kontrolowanych,
porównuje się każdą literę z karty z podanym wzorcem, dlatego też, im więcej jest liter do
porównania (im większy zakres ramy), tym dłuższy czas dokonywanych operacji. W innym
eksperymencie Shiffrin i Schneider (1977) spróbowali zautomatyzować zachowanie się w
sytuacji tej samej kategorii, tzn. identyfikacji litery na tle innych liter. W badaniu tym litera
podawana na początku w celu jej wyszukania w toku prezentacji kolejnych kart należała
zawsze do jednego zbioru (B, C, D, F, G, H, J, K, L), natomiast zbiór liter, spośród których
należało ją wyodrębnić, składał się z innych liter (Q, R, S, T, V, W, X, Y, Z). Okazało się, że
po 2100 próbach osoby badane osiągnęły takie same wyniki, jak w sytuacji różnej kategorii,
czyli proces tej identyfikacji został także zautomatyzowany.
Z tych i innych badań wynika, że automatyzacji w wyniku ćwiczenia mogą podlegać
najrozmaitsze czynności. Ludzie różnią się między sobą typem i zakresem takich
umiejętności. Z punktu widzenia problematyki pamięci interesuje nas sposób korzystania z
pamięci trwałej w obu przypadkach, bezpośredni przy automatycznej detekcji i poprzez STM
(z jej ograniczoną pojemnością) w procesach kontrolowanych. Koncepcja modułowości te
pierwsze procesy wiąże z funkcjonowaniem modułów, a te drugie z procesami centralnymi.
Pamięć deklaratywna a pami~ć proceduralna
W rozdziale pt. "Uczenie się" wyodrębniliśmy takie terminy, jak wiedza deklaratywna i
wiedza proceduralna (por. s.140). Ta pierwsza to wiedza typu "że", to przechowywane w
pamięci różne wiadomości o faktach, zdarzeniach itp. zwykle łatwo werbalizowane, a ta
druga, to wiedza typu "jak", różne nasze umiejętności, a więc zakodowane w pamięci różnego
rodzaju procedury, strategie wykonywania różnych czynności ruchowych i umysłowych,
zwykle trudne do zwerbalizowania. Z punktu widzenia dokonanego w poprzednim
podrozdziale rozróżnienia na procesy automatyczne i kontrolowane nie ma znaczenia, czy z
pamięci aktywizowane są wiadomości czy umiejętności. Aktywizacja jednych i drugich może
być zarówno automatyczna, jak i kontrolowana.
Problem pojawia się w odniesieniu do blokowego modelu pamięci (rys. 21 ), któremu właśnie
wielu krytyków zarzucało statyczny charakter, tzn. nieuwzględnienie w nim aktywnego,
dynamicznego charakteru naszej
57
36
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
pamięci. W literaturze psychologicznej lat siedemdziesiątych pojawiła się bardzo poważna
kontrowersja, zwana kontrowersją między deklaratywizmem a proceduralizmem. Chodzi w
niej o sposób kodowania informacji w pamięci, czyli tworzenia reprezentacji rzeczywistości.
Czy kodowane są wyłącznie fakty, tzn. istnieje w pamięci jakiś bank danych (psychologowie
posługują się tu terminologią zaczerpniętą z analogii między umysiem a komputerem) i
ewentualnie niezależny od niego system procedur czy też przede wszystkim kodowane są
procedury i każda z nich ma własny bank danych? Kontrowersja nie jest dotąd rozstrzygnięta.
W psychologii poznawczej lat siedemdziesiątych pojawiło się wiele modeli reprezentacji
umysłowej świata, dających wyraz owej kontrowersji.
Poszczególne modele charakteryzowane są jako deklaratywistyczne iub proceduralistyczne, w
zależności od tego, jak ujmowana jest w nich reprezentacja zakodowanej w pamięci wiedzy.
Deklaratywizm cechuje modele, w których wiedza traktowana jest w sposób statyczny,
choćby jak najbardziej uporządkowany i ustrukturowany, coś na ksżtałt kartoteki, archiwum
czy biblioteki, z której wyjmuje się daną pozycję i wkłada z powrotem, a czynności te nie
zmieniają danej pozycji. Możliwe są wprawdzie zmiany jej miejsca w całości w wyniku
wprowadzania, w miarę wzbogacania się zbioru, innych zasad porządkowania. Taki
deklaratywistyczny charakter miały różne teorie pamięci semantycznej, jak np. koncepcja
Collinsa i Quilliana (1972), które omówimy w następnym podrozdziale.
Proceduralistyczny charakter mają takie teorie, jak teoria ram Minsky'ego (1975) czy
schematów Rumelharta (1980). Wiedza jest "pakowana" w jednostki, czyli schematy;
sposoby użycia, korzystania z wiedzy są włączone również w owe schematy. Schematy
ujmowane są jako analogiczne do takich terminów, jak gra, skrypt, rama, hipoteza lub
miniteoria. Schemat lub zbiór schematów stanowi nasz wewnętrzny model jakiejś sytuacji.
Do omówienia koncepcji schematów w odniesieniu do pamięci przejdziemy w podrozdziale
"Teorie pamięci".
Próbę połączenia podejścia proceduralistycznego z deklaratywistycznym podjął Anderson
(1983), który wyodrębnił dwa rodzaje pamięci trwałej: deklaratywną i proceduralną.
Pośredniczy między nimi pamięć operacyjna, która nie jest dokładnym odpowiednikiem
STM. Omówimy pamięć operacyjną, którą postuluje wielu autorów, a następnie przejdziemy
do przedstawienia koncepcji Andersona, dotyczącej pamięci deklaratywnej i proceduralnej.
Pamięć operacyjna
W literaturze psychologicznej lat siedemdziesiątych zaczął pojawiać się termin pamięć
operacyjna (working memory), traktowany przez niektórych autorów jako równoznaczny z
terminem STM. Można jednak wskazać na różnice w rozumieniu obu tych terminów. Pamięć
operacyjna (por. Bower,
58
1975 i Baddeley, 1976) ujmowana jest jako miejsce dokonywania przez umysł wszelkich
operacji. Pamięć krótkotrwała (STM) o ograniczonej pojemności i czasie przechowywania,
utożsamiana często z zakresem tego, co aktualnie jest uświadamiane, stanowiłaby jakby część
(subsystem) pamięci operacyjnej, której operacje nie muszą być ś w i a d o m e i której
pojemność nie wydaje się tak ograniczona. Jak utrzymuje Bower (1975), jest ona
pośrednikiem między STM a LTM. W pamięci operacyjnej (rozumianej też czasem jako
pobudzenie, utrzymywanie w stanie gotowości różnych struktur pamięci długotrwałej)
przechowywane byłyby te treści i te operacje, które mogą okazać się przydatne w aktualnej
pracy umysłu. Utożsamiana też bywa z centralnym procesorem ( Baddeley,1976). Można
sądzić, iż w pamięci operacyjnej są przechowywane czy utrzymywane w stanie gotowości,
dostępności różne informacje i że zachodzą tam operacje na nowych informacjach. Dzieje się
to niezależnie od świadomego charakteru owych operacji. Pamięć operacyjna byłaby więc
37
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
miejscem zarówno świadomego (w STM), jak i nieświadomego przetwarzania informacji. W
pamięci tej zachodziłyby zarówno procesy zautomatyzowane, jak i kontrolowane.
Andersena koncepcja relacji miedzy
pami~cią deklaratywną a pamięcią proceduralną
John R. Andersen jest autorem teorii zwanej ACT (po raz pierwszy zaproponowanej w pracy
Language, Memory, and Thought, 1976) i rozwijanej w następnych jego pracach (1983).
Celem jego było przedstawienie takiej teorii pamięci, która wyjaśniałaby także procesy
myślowe, decyzyjne i językowe. Podstawowym rozróżnieniem wprowadzonym w tej teorii
jest rozróżnienie pamięci deklaratywnej od pamięci proceduralnej.
Pamięć deklaratywną rozumie Andersen jako sieć węzłów reprezentujących pojęcia
połączone ze sobą określonymi, ukierunkowanymi relacjami. Jak może wyglądać taka
sieciowa struktura pamięci zobaczymy dalej rozważając modele pamięci semantycznej i
teorie pamięci. Związki między węzłami mają różną siłę, aktywizuje je mechanizm, zwany
rozprzestrzenianiem się aktywacji (spread of activation), który także opisujemy dalej (por. s.
70).
Pamięć proceduralna zaś składa się z systemów produkcji. Rozumienie tego terminu
zaczerpnął Andersen z prac Newella i Simona (por. Newell i Simon, 1972). System produkcji
to po prostu zbiór produkcji, a każda produkcja składa się z dwu części: 1 ) warunku, który
wyznacza zbiór właściwości (np. typ układu danych), jakie muszą być spełnione, aby mogła
zajść 2) czynność, czyli zbiór procedur (np. sekwencja zmian zachodzących w pamięci).
Produkcja jest taką parą: warunek-czynność, czyli parą "jeżeli-to". Za przykład niech nam
posłuży system produkcji przechodzenia przez ulicę przy sygnalizacji świetlnej, złożony z
dwu produkcji, przedstawiony na tabeli 7. Produkcje mogą obejmować zarówno czynności
TABELA 7. SYSTEM PRODUKCJO PRZECHODZENIA PRZEZ ULICĘ
Lp. Warunek Czynność Produkcja 1 JEŻELI światło jest czerwone Czekaj
°I (STAN = chcę przejść przez ulicę)
Produkcja 2 JEŻELI światło jest zielone Przechodź
I (STAN = chcę przejść przez ulicę) I zmień STAN na (STAN = wykonane) motoryczne, jak i
umysłowe. Rysunek 25 przedstawia model relacji międży pamięcią deklaratywną i
proceduralną według teorii Andersona. Jak wynika z tego modelu pamięć operacyjna jest
jakby łącznikiem między obydwoma rodzajami pamięci. Pamięć operacyjna jest miejscem
zachodzenia różnych procesów i miejscem, gdzie spotykają się wejścia i wyjścia zarówno z
obu rodzajów pamięci, jak i ze świata zewnętrznego. W niej to zachodzą procesy kodowania
czy deponowania informacji o świecie zewnętrznym i tu tzw. procesy wykonawcze
(performance) przekładają polecenie tej pamięci na konkretne zachowania organizmu.
Procesy właściwe dla bloku pamięci deklaratywnej to procesy magazynujące, a ściślej służące
przechowywaniu w pamięci lub wzmocnieniu siły już istniejącego zapisu i ich odwrotności,
czyli procesy wydobywania, odzyskiwania informacji tam przechowywanych.
Procesy łączące pamięć operacyjną z pamięcią proceduralną to z jednej strony procesy
dopasowywania danych istniejących w pamięci operacyjnej do procedur i reguł z pamięci
proceduralnej, a z drugiej wykonywanie, działanie, czyli spełnianie tych procedur.
Świat zewnQtrzny
Rys. 25. Relacje między pamięcia deklaratywną i proceduralnd wedle J. R. Andersona (1983)
Jeżeli elementy czy treści znajdujące się w pamięci operacyjnej spełniają warunek dla danej
produkcji, to jest ona stosowana. W pamięci operacyjnej mogą znajdować się np. takie
informacje, że Jan jest ojcem Piotra i że Piotr jest ojcem Michała, a jedna z wielu produkcji
zawartych w pamięci proceduralnej może mieć następującą postać:
Jeśli osoba A jest ojcem osoby B, a osoba B jest ojcem osoby C,
38
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
to osoba A jest dziadkiem osoby C.
a (1983)
Zastosowanie tej produkcji prowadzi do wyniku, iż Jan jest dziadkiem Michała i wynik ten
może np. zostać przeniesiony do pamięci deklaratywnej. Jak widzimy, procesy wykonywania
produkcji przenoszą dane czynności, operacje do pamięci operacyjnej. Nie zawsze przebiega
to tak prosto, jak w powyższym przykładzie, dlatego też proces stosowania procedur może
być cykliczny (co zaznaczono na schemacie strzałką samozwrotną pt. stosowanie), a procesy
dopasowywania warunków i wykonywania czynności mogą zachodzić wielokrotnie w
odniesieniu do tych samych danych.
Podział na wiedzę "że" i wiedzę "jak", oraz przyjęte przez Andersona rozwiązanie nasuwa
pewne uwagi. Intuicyjnie odróżniamy naszą wiedzę o faktach, tzw. wiadomości, od wiedzy
typu umiejętności. Tymczasem, jak wynika choćby z przykładu z Janem, dziadkiem Michała,
oddzielenie tego, co jest zakodowanym faktem, a co wnioskiem z tych faktów nie zawsze
musi być oczywiste, tzn. nie zawsze wiemy, czy fakt został zakodowany bezpośrednio (kiedy
np. otrzymujemy bezpośrednią informację o tym, że Jan jest dziadkiem Michała) czy za
pośrednictwem jakiejś procedury wnioskowania. Tak więc w rozwiązaniu, jakie proponuje
Anderson, dwa typy pamięci okazują się być ze sobą powiązane. Procedury stosowane są
bowiem do informacji napływających nie tylko ze świata zewnętrznego, lecz także z bloku
pamięci deklaratywnej.
Ten właśnie fakt skłaniał wielu badaczy do tego, aby przyjąć tylko jeden typ wiedzy.
Zwolennicy wiedzy o charakterze wyłącznie proceduralnym akcentowali dwie sprawy. Po
pierwsze, jak uczynił to jeden z twórców psychologii poznawczej, Neisser (1967),
akcentowano dynamiczny, zmienny charakter pamięci. Każdy fakt wydobywania jakiejś
informacji z pamięci zmienia ją; kolejny akt poznawczy wykorzystuje akty wcześniejsze, ale
jest od nich różny. Skoro każde przywołanie czegoś z pamięci różni się od poprzedniego, to
ńie można mówić o stałej reprezentacji wiedzy, o ponownym pojawieniu się tej samej myśli.
Po drugie, ponieważ nie zawsze możemy odróżnić fakty obserwowane od inferowanych,
wygodniej jest przyjąć, że pamięć nasza składa się wyłącznie z różnego typu procedur. W tym
kierunku idą takie koncepcje, jak teoria schematów Rumelharta (1980), koncepcja skryptów
Schanka i Abelsona (1977) czy teoria ram Minsky'ego (1975). W takim ujęciu nasze
R1
wiadomości nie tylko jakoś wiążą się z naszymi umiejętnościami, ale po prostu nie ma
między nimi żadnej różnicy w strukturze reprezentacji. Wrócimy do tej problematyki w
dalszych rozważaniach.
Pamięć semantyczna i pamięć epizodyczna
Ważnego podziału pamięci trwałej (LTM) na pamięć semantyczną i pamięć epizodyczną
dokonał w 1972 roku Endel Tulving; podział ten zyskał ogromną popularność w literaturze
psychologicznej. Najogólniej mówiąc, pamięć semantyczna to system naszej ogólnej wiedzy
pojęciowej, a pamięć epizodyczna to wiedza związana ze wspomnieniami i przeżyciami
osobistymi. Musimy jednak pamiętać, iż podział ten dotyczy wyłącznie pamięci
deklaratywnej. Sam Tulving (1985), nie odwołując się bezpośrednio do teorii Andersena,
wyróżnia trzy systemy pamięci trwałej: proceduralną, semantyczną i epizodyczną, i wiąże je z
różnymi poziomami świadomości, przypisując najwyższy jej poziom (samoświadomość)
systemowi epizodycznemu, co obrazuje rysunek 26. Pamięć proceduralna w ujęciu Tulvinga
przejawia się jedynie w reakcjach motorycznych organizmu.
Systemy pamie~ci Świadomo5ć
EPIZODYCZNA e---T AUTONOETYCZNA
(wiem, że wiem)
SEMANTYCZNA .~--~-~. NOETYCZNA (wiem )
39
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
PROCEDURALNA E---~. ANOETYCZNA
(nie wierni
Rys, 26. Schemat relacji między poziomami świadomości a systemami pamięci. (Według E.
Tulving, 1985.)
Informacje w systemach pamięci semantycznym i epizodycznym przyjmują formę sądów i
charakteryzuje je znacznik prawdziwości (są prawdziwe lub fałszywe), mogą być
analizowane introspekcyjnie i mogą zostać zakomunikowane werbalnie. Właściwości tych nie
przejawia pamięć prpceduralna, wiedzę tego typu można zademonstrować pewnym
specyficznym zachowaniem, a jej nabycie wymaga zwykle intensywnego ćwiczenia, podczas
gdy wiedza epizodyczna, a czasem także semantyczna może zostać przyswojona w jednym
akcie percepcji lub myśfi. Wzajemne relacje między wyróżnionymi
62
systemami pamięci przedstawia Tulving w swoim artykule How mapy memory systems are
there? (1985).
Ujmuje on trzy wyróżnione przez siebie systemy hierarchicznie, traktując pamięć
proceduralna jako system wyjściowy, wspólny ludziom i zwierzętom, z którego wyłania się
najpierw system pamięci semantycznej, a następnie epizodycznej. Rysunek 26 przedstawia
wzajemne relacje tych systemów i odpowiadający każdemu z nich stan świadomości: Stany te
umieszcza Tulving na kontinuum, którego jeden kraniec stanowi nieświadoma wiedza,
kolejny poziom to świadomość świata zewnętrznego i wewnętrznego towarzysząca pamięci
semantycznej, a najwyższy poziom, poziom samoświadomości, poczucie własnej tożsamości i
czasu subiektywnego rozciągającego się od przeszłości do przyszłości, właściwy jest pamięci
epizodycznej.
W poniższym podrozdziale omówimy główne różnice między dwoma systemami pamięci,
semantycznym i epizodycznym, tak jak je przedstawia Tulving w pracy Episodic memory z
1984 roku, a następnie przejdziemy do omówienia różnych modeli pamięci semantycznej,
jakie pojawiły się w literaturze psychologicznej po wprowadzeniu przez Tulvinga
rozróżnienia obu systemów pamięciowych w 1972 r.
Różnice między pamięcią semantyczną a pamięcią epizodyczną
Różnice w typie informacji
,E_pizod~rr ztly system pamięci rejestruję_bęzpoś_redni~ dQ~wi~.~lczęnie. System
semąnty~z_ny rejestruje znaczęni~_zd~daxxzeń~i.faktów oraz znaczenie językowe. 0
organizacji pamięci semantycznej decyduje system pojęć. Jednostkom organizacji informacji
w tym systemie odpowiadają terminy używane przez różnych autorów, takie jak: pojęcia,
idee, fakty, sądy, reguły, skrypty itp. Jest to wiedza ludzka o świecie. Pozaczasowa i
pozaosobista. W przeciwieństwie do tego organizacja systemu epizodycznego jest czasowa,
jej elementy mają wyraźną charakterystykę dokonywania się w określonym czasie i miejscu, i
właściwości subiektywnego przeżycia. Są to zdarzenia z przeszłości jednostki i stanowią
podstawę do tworzenia się jej osobistej tożsamości. System epizodyczny nie odnosi się do
świata, lecz do danej jednostki. Przekonanie o osobistym doświadczeniu danego zdarzenia
jest zarazem przekonaniem o jego prawdziwości, podczas gdy przekonanie o prawdziwości
sądów z systemu semantycznego zależy bardziej od społecznie uznanych świadectw.
Zdarzenia są wedle Tulvinga jednostkami w systemie epizodycznym, są to, ściśle biorąc, sądy
o zdarzeniach, czyli o procesach mających swą charakterystykę czasową (koniec i początek) i
przestrzenną. Ciągi zdarzeń
tworzą epizody.
63
Różnice w operacjach
40
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Samo doznanie jakiegoś przeżycia wystarczy, aby się dostać do systemu epizodycznego,
zrozumienie jest potrzebne do znalezienia się w systemie semantycznym. System
epizodyczny ma niezbyt rozwinięte operacje inferencyjne, wnioskowanie jest główną
operacją porządkowania danych w systemie semantycznym. Afekt wpływa zapewne bardziej
na informacje epizodyczne niż na semantyczne. Ehrlich (1979) podkreśla większą zależność
kontekstową, sytuacyjną informacji epizodycznych w porównaniu z semantycznymi. Pytania,
jakie stawiamy systemowi epizodycznemu, są typu: "Co robiłeś(aś) w czasie T i w miejscu
P", a semantycznemu: "Co to jest X?", przy czym X może odnosić się do przedmiotu, do
sytuacji, cechy czy właściwości itp. Wydobycie informacji z pamięci epizodycznej zmienia
samą informację, pozostawia zaś ją na ogół bez zmiany w pamięci semantycznej. Informacje
pochodzące z tego systemu są aktualizowane zgodnie z naturą ich pojęciowej organizacji,
wydobycie z pamięci epizodycznej wymaga specjalnej rekonstrukcji zakodowanej informacji
za pomocą wskazówek interpretowanych przy użyciu systemu semantycznego (decyduje o
tym zasada adresowa nego kodowa n ia - encoding specifity - o czym poniżej ) . Ludzie
mówią "pamiętam" o tym, co przechowują w systemie epizodycznym, i "wiem" o
informacjach z pamięci semantycznej. Amnezja wsteczna obejmuje z reguły pamięć
epizodyczną nie dotykając pamięci semantycznej.
Różnice w wykorzystywaniu obu rodzajów pamięci
Przekazy kulturowe, organizacja. nauczania mają na celu przekazywanie wiedzy
semantycznej, podobnie różne sposoby symulacji komputerowej dotyczą także organizacji
semantycznej; niemożliwa wydaje się symulacja systemu epizodycznego. Jednakże naoczne
świadectwo (np. świadek w sądzie) musi opierać się na informacji epizodycznej, w
przeciwieństwie do oświadczeń eksperta.
Psychologiczne badania nad zapominaniem odwołują się przede wszystkim do pamięci
epizodycznej. Jedna z ważnych konstatacji Tulvinga głosiła, że przypominanie sobie list
wyrazów czy par skojarzeń w eksperymentach pśychologicznych wbrew pozorom nie polega
na wykorzystywaniu wiedzy semantycznej, czyli zakodowanego znaczenia stosowanych w
badaniu słów, lecz pamięci epizodycznej, iż słowo x wystąpiło w takiej to a takiej liście
zapamiętywanej w takim to a takim momencie. Natomiast psychologiczne badania nad
tworzeniem się czy strukturą pojęć, uzupełnianiem zdań, nazywaniem egzemplarzy danej
kategorii i innych decyzji leksykalnych są typowymi zadaniami dla pamięci semantycznej.
Ma ona niewątpliwy związek z inteligencją, czego nie da się powiedzieć o systemie
epizodycznym.
Jeszcze parę słów o zjawisku adresowanego kodowania (encoding
64
specifity) w pamięci epizodycznej jako jej cesze specyficznej. Zdaniem Tulvinga, kodowanie
informacji w systemie epizodycznym zawiera zawsze informację o czasie i miejscu,
nazywamy to adresem informacji, jak też o pewnych specyficznych jej właściwościach, np. że
spotkana osoba miała żółty kapelusz, że jedno ze słów z zapamiętywanej listy ma podwójną
laterę n. itp. Wydobycie zakodowanej informacji z systemu epizodycznego wymaga
zastosowania wskazówki zgodnej z owym adresem, inaczej informacja jest nieosiągalna.
Zjawisko to wyjaśnia bardzo wiele pozornie odrębnych faktów dotyczących pamięci, jak
różna efektywność rozmaitych sposobów organizacji zapamiętywania, jak różnice w sile
skojarzeń. Efektywność kodowania i odtwarzania zależy od stopnia zgodności wskazówek
użytych do wydobycia, informacji z adresem użytym do jej zakodowania.
Filo- i ontogeneza obu systemów
Tulving wielokrotnie podkreśla współzależność obu systemów. Wydobycie informacji z
systemu epizodycznego wymaga, jak powiedzieliśmy, połączenia informacji pochodzącej z
41
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
przechowywanego śladu epizodycznego z informacją semantyczną, pochodzącą ze
wskazówek użytych w procesie przypominania czy rozpoznawania.
Ta współzależność jest jeszcze wyraźniejsza w filo- i ontogenezie obu systemów. System
epizodyczny stopniowo wyodrębnia się z semantycznego. Głównym argumentem dla
Tulvinga jest niemożność umiejscowiania przez małe dziecko własnych przeżyć w czasie oraz
stopniowe wyodrębnianie się poczucia własnej osoby. Z rozwojem pamięci epiżodycznej,
której mają być pożbawione zwierzęta 5, wiążą niektórzy autorzy (Jaynes,1976, cyt. za
Tulvingiem, 1984) rozwój świadomości u człowieka.
Inni autorzy (np. Anglin, 1977) argumentują za tezą przeciwną. Ich zdaniem pamięć
epizodyczna, kolekcja kolejno napływających zdarzeń, rozwija się najpierw. Zdarzenia z
jednostkowym adresem nakładają się na siebie, powodując systematyczną interferencję
owych zmiennych adresów, a pozostawiając względnie niezmienną istotę zdarzenia, co
stanowić będzie podstawę pojęć pozbawionych już owych naleciałości osobistych,
związanych z przeżyciami jednostkowymi.
Z faktu, że jedna pamięć rozwija się z drugiej i z faktu, że stwierdzane różnice mają często
charakter stopniowalny, tzn. są cechami przeciwstawnymi, a nie sprzecznymi typu albo-albo,
niektórzy autorzy wyprowadzają wniosek o jednorodnej pamięci przejawiającej się na
pewnym kontinuum różnych właściwości, ewentualnie przyjmują założenie o istnieniu
podsystemów w obrębie jednostkowego systemu pamięci ludzkiej. Tulving (1984), broniąc
swego stanowiska, akcentuje nie tylko oczywisty, heurystyczny walor poczynionego
rozróżnienia, szuka też silnych dowodów neuropsycho
Olson (1984) argumentuje, że system ten występuje także u zwierząt.
3 - Psychologia ogólna 65
logicznych (różne objawy zaburzeń w obu systemach pamięci). Skłonny jest jednak do
przedstawienia obu systemów nie jako bloków leżących obok siebie, lecz jako jednego
systemu zanurzonego w drugim. Tym systemem zanurzonym byłby system epizodyczny,
rozwijający się na bazie informacji zawartych w systemie semantycznym i korzystającym z
jego zasobów.
Modele pamięci semantycznej
W latach siedemdziesiątych pojawiło się bardzo wiele modeli pamięci semantycznej przy
znacznie mniejszej liczbie takich modeli dla pamięci epizodycznej. Pod koniec tego
dziesięciolecia i na początku fat osiemdziesiątych pojawiaja się badania, które, choć w
niewielkim stopniu uogólniane w modele czy teorie, określane są przez ich autorów jako
zajmujące się pamięeia ekologiczną, czyli pamięcia miejsc i zdarzeń. Autorzy akcentują w
nich konieczność wyjścia poza czysto laboratoryjny paradygmat badawczy i zajęcia się
"samym życiem". Badania te traktujemy jako rozszerzanie zainteresowań badaczy właśnie
pamięcią epizodyczną i omawiamy je w odrębnym podrozdziale (s. 71 ). Obecnie
przedstawimy charakterystykę głównych modeli pamięci semantycznej.
W poczatkowym okresie możemy wyróżnić trzy główne grupy takich teorii: teorie sieciowe i
teorie cech oraz koncepcje akcentujące rolę prototypów, schematów i skryptów w organizacji
pamięci ludzkiej. Omówimy te trzy grupy teorii, z tym że ostatnią grupę teorii, tj. teorię
schematów, ze względu na~ jej wagę i wpływ na myślenie psychologiczne zanalizowaliśmy
bardziej szczegółowo w rozdziale pt. "Uczenie się" i wracamy jeszcze do nich w ośtatnim
podrozdziale tego rozdziału, dotyczacym ogólnej charakterystyki teorii pamięci.
Teoriom sieciowym poświęcona jest dość liczna grupa prac (Ćluillian, 1968; Coilins i
Quillian, 1969,1972; Anderson i Bower, 1973; Rumelhart, Lindsay i Norman,1972;s Collins i
Loftus,1975). Omówimy je na przykładzie kłasycznej już dziś koncepcji Quilliana, a jej
zrewidowaną przez Collinsa i Loftus wersję przedstawimy na zakończenie niniejszego
podrozdziału, gdyż próbuje ona uwzględnia krytykę pierwotnej wersji teorii sieciowej w
42
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
teoriach akcentujących rolę cech semantycznych i prototypów w funkcjonowaniu pamięci
ludzkiej.
Główna idea leżąca u podłoża teorii sieciowych to stara idea asocjacjonizmu, z tym, że
analizowane skojarzenia są ściśle ukierunkowane i są określonego rodzaju, a nie stanowią po
prostu połączer~ różniących się co najwyżej siłą. Tak więc model pamięci semantycznej,
czyli naszej ogólnej wiedzy, przedstawia się jako sieć węzłów połączonych różnymi
relacjami. Węzfy ts s~ dwojakiego rodzaju: jedne reprezentują abstrakcyjne kategorie,
e z modelem Rumelharta, Lindsaya i Normana moźna się dokładnie zapoznać w podręczniku
Lindsaya i Normana (wyd. pol, 1984).
66
czyli są to tzw. węzły-typy, i drugie reprezentującę konkretne egzemplarze tych kategorii,
czyli okazy. Rysunek 27 przedstawia taką sieć z centralnym węzłem-typem odnoszącym się
do ogólnej kategorii oraz z węzłami oznaczonymi numerami odnoszącymi się do konkretnych
okazów. Rzeczą cł~arakterystyczną dla większości modeli pamięci semantycznej jest to, że
odrębne węzły-typy odnoszą się do różnych kategorii pojęciowych, natomiast inne węzły-
typy odnoszą się do nazw tych kategorii. W rozdziale pt. "Język" postulujemy słownik
umysłowy jako sieć relacji międzywyrazowych, odrębną od pamięci semantycznej,
stanowiącej repreżentację pojęciową naszej wiedzy o świecie.
Zwierzy
~~
Pies mo ' Nogi
.1~'~O lPSfO
(11
(21
'1ey
~~
mp
Czarnyobci~ty
nosówki
ogon
Rys. 27. Sieć laczaca różne węzly--typy i węzel-typ (PIES) z węzlami-okazami (1) i (2).
(Według: D. V. Howard, 1983.)
Relacje łączące poszczególne węzły są, jak powiedzieliśmy, relacjami określonymi i można
wydzielić dwa ich rodzaje. Pierwszy to retacje podrzędności-nadrzędności łączące ze sobą
różne kategorie, jak też okazy z odpowiadającymi im typami. Oznaczane są symbolem
"fiesto" lub "odwrócone fiesto". O odwróceniu decyduje kierunek strzałki, np. x'e~ y: x jest
egzemplarzem kategorii y; IUb y'~ x, y jest kategorią, do której należy x. Drugi rodzaj relacji
łączących poszczególne węzły to relacje przypisania danemu węzłowi cechy lub właściwości,
oznacza je symbol "jest" lub "ma" (np. na rys. 27 "ma" nogi).
Często cytowanym modelem sieciowym jest model Quilliana (1968), który stanowi symulację
fragmentu pamięci semantycznej, odnoszącej~się do taksonomii zoologicznej (por, rys. 28).
Poszczególne węzły tej pamięci tworzą hierarchię połączer5 podrzędności-nadrzędności, przy
czym założeniem tego modelu jest t0, że cechy przypisane poszczególnym węzłom nie
powtarzają się już na poziomie podrzędnym, na którym zapisane są tylko cechy
charakterystyczne dla tego poziomu. Tak więc cechy właściwe np. kanarkowi "śpiewa", "jest
źółty" wiąźą się bezpośrednio z węzłem reprezentującym kanarka, natomiast "ma pióra" łączy
się z ptakiem, "oddycha" z kręgowcem. Wynika z tego, że cecha "ma pióra" charakteryżuje
kanarka pośrednio poprzez węzeł nadrzędny "ptak", a cecha "oddycha" oddalona jest oder5 o
dwa węzły. Wynika z tego dalej, że czas przetwarzania infarm8cji
67
Rys. 28. Model pamięci semantycznej wedlug M. R. Quilliana (1968) związanych z taką
reprezentacją, np. czas oceny prawdziwości zdań stwierdzających powyższe relacje, powinien
zależeć od odległości tego typu połączeń. I rzeczywiście, w badaniach przeprowadzonych
przez Collinsa i Quilliana (1969) czas oceny prawdziwości zdania "kanarek jest żółty" był
43
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
krótszy od czasu oceny prawdziwości zdania "kanarek ma pióra", a ten krótszy od czasu
oceny zdania "kanarek oddycha". Jednakże dalsze badania nie potwierdziły powszechności tej
zasady w pamięci semantycznej, dopuszczając tym samym możliwość wielokrotnych czy
redundantnych zapisów tej samej cechy na różnych poziomach hierarchii pojęciowej.
Podstawową jednak sprawą, której przedstawiony na rysunku 28 model nie potrafił
rozwiązać, to sprawa wagi poszczególnych cech dla charakterystyki danego węzła i wagi czy
też reprezentatywności poszczególnych egzemplarzy dla danej kategorii, które to sprawy
akcentowały teorie cech semantycznych i teorie prototypów.
Konkurencyjna grupa.teorii dotyczących pamięci semantycznej, tzw. teorie cech
semantycznych (Bierwisch, 1969; Rips, Shoben i Smith, 1973; Smith, Shoben i Rips, 1974;
Le Ny, 1979), opierały się na tradycyjnej koncepcji zbioru cech istotnych dla danego pojęcia,
co się często wyrażało w przyjmowaniu wymiarów semantycznych, na których można
umieszczać wszelkie pojęcia i miejsce pojęcia na wielu różnych wymiarach decyduje o jego
znaczeniu. Niektórzy autorzy (np. Bierwisch, 1969; Le Ny, 1979) postulowali istnienie zbioru
cech podstawowych (jak np, żywotność, policzalność itp.), za pomocą których można
definiować wszelkie pojęcia.
Idea, że każde pojęcie można wyodrębnić za pomocą jego cech istotnych, czyli koniecznych i
wystarczających, jest ideą bardzo starą, wywodzącą się od Arystotelesa i od jego czasów
dominującą w myśleniu europejskim. W badaniach psychologicznych nad reprezentacją pojęć
pojawił się jednak problem cech, które nie są cechami definicyjnymi, a jednak odgrywają
ważną rolę w rozumieniu danego pojęcia. Tak np. Rips, Shoben i Smith (1973) wyodrębnili
obok cech definicyjnych jakiegoś pojęcia jego cechy charakterystyczne, które, mimo ich
znacznej wyrazistości, nie są cechami koniecznymi i wystarczającymi do określenia danego
pojęcia. Cechą taką jest np. cecha latania dla ptaków, która pełni ważną rolę przy ich
identyfikowaniu, nie jest jednak cechą definicyjną, gdyż mogą istnieć ptaki, które nie latają
(np. strusie).
Ten tok rozumowania przypisującego różną wagę poszczególnym cechom składającym się na
dane pojęcie, ale idący dalej, tj. akcentujący z kolei fakt, że poszczególne egzemplarze danej
kategorii nie przynależą do niej w takim samym stopniu, doprowadził do pojawienia się
trzeciej grupy teorii, tzw. teorii prototypów, którą najpełniej wyraża koncepcja Eleonor
Rosch. Autorka ta, zajmując się kategoriami naturalnymi, stwierdziła, że w ocenach badanych
~ przez nią osób poszczególne egzemplarze danej kategorii okazały się lepszymi a inne
gorszymi jej reprezentantami (np. jabłko jest lepszym przykładem owocu niż figa, gdyż
więcej osób wymieniło jabłko jako przykład kategorii owoc). Wydaje się to nielogiczne, gdyż
przynależność do jakiejś kategorii nie może być stopniowalna, coś albo należy do danej
kategorii, albo nie, i z punktu widzenia logiki arystotelesowskiej dany przedmiot albo ma
cechy istotne dla danej kategorii i do niej należy, albo nie ma i nie należy. W badaniu pojęć
naturalnych okazało się, że granice między nimi są płynne i że egzemplarze danej kategorii
można uporządkować od lepszych do gorszych jej reprezentantów. Rosch (a za nią i inni
autorzy, por. Trzebiński, 1981 ) wyróżniła część centralną danej kategorii (rdzeń w
terminologii Trzebińskiego), którą określiła terminem prototyp. Im bardziej dany egzemplarz
podobny jest do prototypu danej kategorii, tym lepszym jest jej reprezentantem. Bliżej
koncepcję Rosch przedstawiamy w rozdziale o języku. Teoria prototypów wiąże się też dość
ściśle z teorią schematów. Ze względu na ogólniejszy charakter teorii schematów omawiamy
ją w podrozdziale poświęconym rozważaniom nad teoriami pamięci.
Funkcjonowanie prototypów w naszej pamięci zostało też potwierdzone w badaniach nad
tworzeniem sztucznych kategorii pojęciowych, które to badania przeprowadzili M. I. Posner i
S. Keele (1968). Jako prototypy stosowali oni przypadkowe układy kropek (rys. 29A
przedstawia trzy spośród stosowanych w tych badaniach prototypów). Początkowo osoby
44
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
badane zapoznawały się z czterema egzemplarzami (rys. 29B) należącymi do zakresu danego
prototypu, z tym że każdy ~ tych egzemplarzy stanowił pewne odchylenie w rozkładzie
kropek w porównaniu z prototypem (por. rys. 29). Nie oglądały natomiast samego prototypu.
Kiedy w teście na rozpoznawanie
a4
A
Rys. 29. Materia! stosowany w eksperymencie Posnera i Keeiego do badania prototypów. A}
przykłady prototypów, B) zniekształcenia prototypu trzeciego. (Według: M. I. Posner
i S. W. Keele, 1968.)
wśród starych i nowych odchyleń od prototypu pokazano także sam prototyp, wywołał on
najwięcej reakcji pozytywnych (fałszywych rozpoznań).
Próbę połączenia wszystkich wymienionych tu grup teorii pamięci semantycznej: teorii
sieciowych, cech i prototypów stanowi teoria rózprzestrzeniania się aktywacji A. M. Collinsa
i E. F. Loftus (1975). Autorzy ci zakładają istnienie sieci połączeń między węzłami, tak jak to
było w modelu Quilliana, z tym że przyjmują różne odległości w sieci między
poszczegplnymi węzłami. Tak więc węzły reprezentujące cechy najbardziej charakterystyczne
dla danej kategorii znajdują się najbliżej węzła, który ją reprezentuje, podobnie "lepsze"
egzemplarze danej kategorii znajdują się bliżej niż egzemplarze "gorsze". Przyjmują ponadto
poza relacjami omówionymi na s. 67 (por. też rys. 27) relacje zaprzeczające, np. "niejesto".
Relacja taka może łączyć węzeł "nietoperz" z węzłem "ptak". Istnienie takiej bezpośredniej
relacji zaprzeczającej pozwala na szybsze przetwarzanie tego typu informacji, np, odpowiedź
na pytanie "Czy nietoperz jest ptakiem?" iub "Czy wieloryb jest rybą?" jest znacznie szybsza,
jeśli taka bezpośrednia relacja zaprzeczająca istnieje w systemie pamięci; w porównaniu z
sytuacją, gdy trzeba ją inferować pośrednio z całego układu relacji pozytywnych.
Sieć taką, stanowiącą fragment pamięci semantycznej wediug modelu Collinsa i Loftus,
przedstawia rysunek 30. Po przekroczeniu progu wzbudzenia (aktywacji) w jakimś punkcie
sieci, aktywacja ta rozprzestrzenia się na sąsiadujące okolice obejmując w pierwszym rzędzie
najbliżej leżące węzły, a słabnąc w miarę oddalania się od punktu wzbudzenia, t8k że w
efekcie siła aktywacji może być zbyt słaba, aby przekroczyć próg wzbudzenia w dalej
leżących węzłach. Wyjaśnia to istnienie "lepszych" cech i egzemplarzy, tj. takich, których
prawdopodobieństwo aktywacji jest wyższe przy wzbudzeniu węzła danej kategorii.
Odległości między węzłami przedstawione na rysunku 30 oparte są na normach
skojarzeniowych Battiga Mpntague'a
Rys. 30. Sieć pamięci semantycznej wedlug modelu A. M. Collinsa i E. F. Loftus (1975)
(1969). Główna trudność z weryfikacją takiej teorii polega naftym, że ustala ona odległości
między węzłami na podstawie danych empirycznych (norm skojarzeniowych lub czasów
reakcji) i szuka potwierdzenia w danych empirycznych tego samego rodzaju (np. w czasach
reakcji w jakimś innym zadaniu), co prowadzi do błędnego koła. Znalezienie niezależnych
ocen trafności tego typu teorii psychologicznych jest poważnym problemem
metodologicznym.
Organfzacj.a pamięci epizodycznej: pamigG autobiograficzna
Niektarzy autorzy (Robinson; 1976; Reiser, 8lack i Abelson, 1985) dla określenia pamięci
epizodycznej wprowadzają termin pamięć autobiograficzna. Przyjmuje się, że jest ona
zorganizowana wokół ważniejszych wydarzeń życiowych, jak: pójście pierwszy raz do
szkoły, egzamin maturalny, przenosiny do innego miasta itp. Problemem jest to, jak
ustrukturowane są w pamięci te doświadczenia, które określamy jako codzienne,
powtarzające się, czyli jaka jest struktura pamięci epizodycznej.
45
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
W porównaniu z wieloma przedstawionymi w literaturze psychologicznej modelami pamięci
semantycznej, istnieje bez porównania mniej takich modeli dla pamięci epizodycznej.
Przyjmuje się, że pamięć ta przechowuje
w formie sądów źdarzenia z przeszłości, które łączą się w większe lub mniejsze epizody.
Powtarzające się doświadczenia określonego typu mogą prowadzić do schematyzacji
powstającej reprezentacji umysłowej. Schank i Abelson (1977) proponują termin skrypt na
określenie struktur pamięciowych (lub struktur naszej wiedzy), zawierających informacje o
stereotypowych sekwencjach zdarzeń. Skrypty takie pozwalają na interpretacje nowych
zdarzeń i na uzupełnianie brakujących informacji w toku interpretacji zachodzących zdarzeń.
Czy istnieją jednak jakieś analogie w organizacji pamięci epizodycznej do struktur pamięci
semantycznej? Tam przyjmowało się najczęściej pojęcie jako najmniejszą jednostkę
strukturalną, funkcjonującą w układzie hierarchicznym, gdzie poziom podstawowy
organizacji pojęciowej, wyróżniony przez Rosch, okazuje się mieć szczególne znaczenia w
onto- i filogenezie poznania i w powstawaniu nazw jednowyrazowych (por. rozważania na ten
temat w rozdziale pt. "Język", s. 171 ). Poziom podstawowy charakteryzuje się tym, że
pojęcia na tym poziomie mają najwięcej cech różniących jedne od drugich, a zarazem
najwięcej cech charakterystycznych (w porównaniu z pojęciami z wyższych i niższych
poziomów hierarchii).
Czy istnieje taki poziom podstawowy dla organizacji struktur pamięci epizodycznej? Skrypt,
który pozwala na interpretację i wykonywanie złożonych sekwencji zachowań, jak np.
jedzenie w restauracji, prowadzenie wykładu itp. wydaje się kategorią zbyt szeroką. B. J.
Reiser, J. B. Black i R. P. Abelson (1985) rozważają pojęcie czynności jako struktury
analogicznej do pojęć z poziomu podstawowego. Termin czynność jako działanie
zorganizowane i ukierunkowane na cel wprowadził również T. Tomaszewski (1963),
uważając ją za podstawowe pojęcie psychologiczne. Reiser i in. czynią tu jednak dodatkowe
rozróżnienie, które jest ich zdaniem decydujące dla organizacji pamięci epizodycznej. Chodzi
o czynności specyficzne lub sytuacyjne (activities) i czynności ogólne (general actions). W
pierwszym wypadku są to sekwencje działań celowych, uwarunkowanych sytuacyjnie. W
drugim - to niezależne od sytuacji działania, które mogą stać się składnikami różnych
czynności specyficznych. Taką ogólną czynnością jest np, płacenie, które może wejść w skład
czynności sytuacyjnej, jaką jest płacenie w restauracji czy płacenie w sklepie. Każda
czynność jest celowa, ale w czynnościach specyficznych cel jest uwarunkowany konkretną
sytuacją, np. celem jedzenia w restauracji może być zaspokojenie głodu lub spotkanie
przyjaciół, lub jedno i drugie. Reiser i in. (1985) nie używają określenia "sytuacyjne" dla
czynności specyficznych, choć mówią o niezależności sytuacyjnej działań ogólnych.
Określenie to w naszym przekonaniu jest jednak bardziej odpowiednie, zwłaszcza w
kontekście pojęcia sytuacji, wprowadzonego przez T. Tomaszewskiego (1975) jako drugiego,
kluczowego pojęcia psychologicznego.
Reiser i in. dla udowodnienia swojej hipotezy o organizującej roli czynności specyficznych
(sytuacyjnych) w odniesieniu do doświadczeń
72
epizodycznych przeprowadzili następujące badanie. Osoby badane miały przypominać sobie
własne doświadczenia, które stanowiłyby przykład wskazanej czynności (przy czym
doświadczenia te miały być zakończone albo sukcesem, albo porażką, co za każdym razem
zaznaczano oddzielnie). Czynności te były bądź specyficzne (sytuacyjne), bądź ogólne.
Przykładami czynności ogólnych są: kończenie pracy w terminie, siedzenie i czekanie,
płacenie, stanie w kolejce, korzystanie z mapy itp. Czynnościami specyficznymi są np.:
zdawanie egzaminu, oddawanie bielizny do pralni, pójście na koncert, pójście do restauracji,
46
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
wizyta w muzeum, czesanie się u fryzjera, przejażdżka samochodem, słuchanie wykładu,
jazda pociągiem itp. Jakkolwiek osoby badane lepiej (więcej) pamiętały fakty zakończone
sukcesem niż niepowodzeniem, i to niezależnie od tego, czy przypominały sobie czynności
ogólne czy specyficzne, to istotnie w krótszym czasie przypominały sobie więcej przykładów
czynności specyficznych w porównaniu z czynnościami ogólnymi. Tak więc te pierwsze
proponowane są jako główne ośrodki organizacji pamięci epizodycznej, zwanej też
autobiograficzną.
Nowy paradygmat badań nad pamięcią: pami~ć ekologiczna
Stały dylemat badań psychologicznych: na ile wyniki uzyskiwane w laboratoriach mają
zastosowanie w praktyce, odżywa też co pewien cżas w odniesieniu do badań nad pamięcią.
Im precyzyjniejsze metody, tym bardziej osiągane wyniki wydają się odległe od tego, co
dzieje się w życiu codziennym. Psychologowie praktycy od dawna narzekają na trudności,
jakie mają w wykorzystywaniu badań nad pamięcią w praktyce szkolnej czy w psychoterapii.
W gruncie rzećzy badaniem pamięci zdarzeń z przeszłości zajmowała się tylko psychoanaliza.
W ostatnich latach tego rodzaju uwagi krytyczne wyrażają także eksperymentalnie nastawieni
psychologowie. Tak np. Neisser w książce Cognition and Reality (1976) krytykuje
wieloletnią tradycję badania wyłącznie pamięci werbalnej,~nie pozwalającą na praktyczne
uogólnienia, a w redagowanej przez siebie pracy Memory observed Remembering in natural
context (1982) zbiera różne artykuły, które z tej tradycji się wyłamują, od Freuda i Sterna po
nowsze badania Browna i Kulika nad pamięcią szczególnie doniosłych wydarzeń, nazwaną
efektem lampy błyskowej (który omówimy w podrozdziale pt. "Emocje a pamięć: efekt
lampy błyskowej.").
Ostatnie lata przynoszą różne opracowania metodologiczne i wyniki badań dotyczących
pamięci obserwowanej w życiu codziennym (por. Puff, 1982; Harris i Morris, 1984). Różną
się tu stosuje klasyfikację zadań pamięciowych (por. tabela 8). Badaczy interesują takie
zjawiska, jak: dokładność pamięci miejsc sprzed lat czy twarzy dawnych znajomych (np.
kolegów z ławy szkolnej), jak pamiętanie szczegółów zdarzeń, w których się uczestniczyło
(wiarygodność zeznań świadków), jak zjawiska "na końcu
TABELA 8. TEMATY, KTÓRYCH DOTYCZĄ KWESTIONARIUSZE PAMIĘCI.
(ADAPTOWANE Z D. J. HERRMANNA, 1984)
Kwestionariusze pamięci semantycznej Wydarzenia historyczne
Warrington i Sanders (1971 ); Warrington i Silberstin (1970); Riegel (1973); Botwinick i
Storandt (1974; 1980); Johnson Klingler (1976); Perlmutter et al. (1980); Poon et al. (1979);
Squire i Stater (1978); Cohen i Squire (1981 ).
Wydarzenia publiczne: Wyścigi konne
Squire i Stater (1975) Programy TV
Squire i Stater (1975); Squire et al. (1975); Harvey i Crovitz (1979); Levin et al. (1977);
Squire i Cohen (1979); Squire i Fox (1980); Cohen i Squire (1981 )
Piłka nożna
Morris et al. (1981 ) Rozrywka
Storandt el al. (1978)
Proza: Sherlock Holmes
Neisser i Hupcey (1974) Literatura klasyczna
Rubin (1977)
' Reklama (m.in. w TV)
Burtt i Dobetl (1925); Blankenship i Whiteley (1941 ); Bucci (1973); Bekerian i Baddeley
(1980); Hofbrook i Lehman (1980); Wagenaar (1978)
Stawne twarze
Yarmey (1973); Marslen-Wilson i Teuber (1975); Albert et al. (1979); Cohen i Squire (1981)
47
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Twarze znajomych
Bahrick et al. (1975); Baddeley (1979 b)
Nazwiska znajomych
Williams i Hollan (1981 ); Whitter i Leonard (1981 )
Miejsca Budynki
Norman i Rumelhart (1975) Otoczenie
Kozlowski i Bryant (1977); Bahrick (1979)
Przedmioty powszechnego użytku
Nickerson i Adams (1979); Walker (1975)
Wiedza formalna
Nelson i Narens (1980); Shimamura et al. (1981 ) Egzaminy wstępne
Hunt (1978)
Rozumienie języka hiszpańskiego BahriCk i Karis (1982)
Kwestionariusze pamięci epizodycznej Niedawne ważne wydarzenia życiowe
Cąsey et al, (1'967); Jenkins et al. (1979) Dawne ważne wydarzenia życiowe
Field (1981 )
Osobiste przeżycia wydarzeń historycznych
Colegrove (1899); Brown i Kulik (1977); Yarmey i Bull (1978) Spotkania z ludźmi
Keenan et al; (1977); Kintsch i Bates (1977) t
Mecze sportowe
Baddeley i Hitch (1976)
Uczestniczenie jako osoby badane w badaniach laboratoryjnych Baddeley et al. (1978)
Zdarżeaia z przeszłości w ogólności
Miles (1893); Colegrove (1899); Henri i Henri (1897); Robinson (1976); Rubin (1982);
Linton (1975, 1978, 1982)
Uprzednie działania Głosowanie Himmelweit et al. (1978)
języka.", a także zapominanie o wykonaniu zaplanowanych czynności (czyli zjawiskal
"roztargnienia"). Do niektórych z wymienionych tu zjawisk wrócimy w następnych-
podrozdziałach.
Powiedzieliśmy, że powstał nowy paradygmat badań nad pamięcią. Na czym polegałaby ta
nowa metodologia? Sa to w większości wypadków różne metody kwestionariuszowe i
wywiadu. Nowe podejście nie zastąpiio więc starego, rozwija się odeń niezależnie, a
psychologowie nadal uprawiają i doskonalą różne laboratoryjne techniki badania pamięci.
Kwestionariusze te
TABELA 9. ZADANIA PAMIĘCIOWE, WYMIENIANE W KWESTIONARIUSZACH
METAPAMIĘCI. (ADAPTOWANE Z D. J. HERRMANNA, 1984)
Codzienne zdarzenia i zadania Rutynowe czynności Spotkania
Miejsca Kierunki w przestrzeni Rozmowy
Rozpoznawanie ludzi Znane nazwiska Polecenia
Głosy Zapachy Przedstawienia (np. telewizyjne) Muzyka
Emocje
Specyficzne epizody Wydarzenia niedawne Wydarzenia dawniejsze Dzieciństwo Czynności
ostatnio wykonywane Zdarzenia traumatyczne Prżeczytane książki
Informacje semantyczne Fakty
Słownictwo Wydarzenia publiczne (np. sportowe) Dosłowne pamiętanie tekstów (np. poezji)
Pamięć umiejętności
Mnemotechniczne Inne
Niedoskonałości i trudności pamięci
48
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Skłonność do popełniania błędów percepcyjnych Wykonywanie zadań pamięciowych w
stresie
stosowane w nowym nurcie badawczym są dwojakiego rodzaju: kwestionariusze pamięci i
kwestionariusze metapamięci.
Te pierwsze, a jest wiele ich różnych odmian, dotyczą z jednej strony treści zawartych w
pamięci semantycznej, a z drugiej - w pamięci epizodycznej. Składają się z zestawów pytań
sprawdzających, ile osoba badana pamięta różnych szczegółów z określonej dziedziny.
Przykłady dziedzin, których owe kwestionariusze dotyczą, zebraliśmy w tabeli 8 adaptowanej
z Herrmanna (1984). Komentując tę tabelę chcielibyśmy jedynie zaznaczyć, że rozróżnienie
przez autora zadań semantycznych od epizodycznych nie jest
76
oczywiste - można mieć bowiem wątpliwość, czy pamiętanie twarzy i nazwisk znajomych jest
zadaniem semantycznym czy epizodycznym. Dla wyjaśnienia podajemy też, że badanie
przedmiotów powszechnego użytku polegało np. w eksperymentach Nickersona i Adamsa
(1979) na pytaniu badanych o szczegóły znajdujące się na monetach używanych przez nich na
co dzień jako środki płatnicze (bez możliwości oglądania ich w czasie badania), o to, czyja
postać jest na nich przedstawiona, w którą stronę zwrócony jest jej profil itp. Pamięć
badanych w tym zakresie okazała się bardzo niedokładna.
Druga grupa kwestionariuszy, tzw. kwestionariusze metapamięci, dotyczą tego, jak badany
ocenia różne aspekty własnej pamięci i w odniesieniu do różnych dziedzin. Pytania dotyczą
np., jak wyraziście badany coś pamięta, jak łatwo się uczy, czy jego pamięć się zmienia, jak
często coś zapomina, jakiego rodzaju strategii czy sztuczek mnemotechnicznych używa, co
odczuwa i jak ocenia swoje różne możliwości i osiągnięcia w zakresie pamięci. Szczegółowe
dziedziny, o które pytają kwestionariusze metapamięci, zebraliśmy w tabeli 9. Do bardziej
znanych kwestionariuszy tego typu należą: Inwentarz Doświadczeń Pamięciowych (lnventory
of Memory Experience, Herrmann i Neisser, 1978), Kwestionariusz Metapamięci
(Metamemory Questionnaire, Zelinski i in., 1980), Kwestionariusz Roztargnienia (Cognitive
Failure Questionnaire, Broadbent i in., 1982), Inwentarz Skłonności do Błędów (Error
Proneness Questionnaire, Reason, 1981 ), l4westionariusz Pamięci Subiektywnej (Subjective
Memory Questionnaire, Bennett-Levy i Powell, 1980) i inne.
Głównym problemem dotyczącym tych wszystkich kwestionariuszyjest, podobnie jak i
innych tego typu testów, ich rzetelność i trafność. Jeśli chodzi o rzetelność, to ponowne
badanie np. Inwentarzem Doświadczeń Pamięciowych dało korelację 0,8. Problem trafności
pozostaje trudny do rozwiązania, zwłaszcza dla kweśtionariuszy metapamięci. Jak ustalić
obiektywne pomiary tego, co ma być porównywane z subiektywną oceną badanego, np. jak
często zapomina on numer telefonu? Czy nie wystąpi tu szczególny paradoks, że ci, co robią
błędy, zapominają o tym, że robią błędy? Weźmy dla przykładu pytania z Kwestionariusza
Roztargnienia: Czy wpadasz na ludzi? Czy pamiętasz o wyłączeniu światła? Czy przeoczasz
skrzynki pocztowe?, na które badany odpowiada mając do dyspozycji pięciostopniową skalę
od nigdy do bardzo często. Jakie znaleźć obiektywne sprawdziany dla tego, co mówi badany?
Wiadomo jest np., że wyniki tego testu nie korelują z wynikami łnwentarza Doświadczeń
Pamięciowych. Autorzy Inwentarza uważają, że oba te testy mierzą co innego: ich Inwentarz
mierzy pamięć, a Kwestionariusz Roztargnienia uwagę.
Nie wnikając bliżej w problematykę metodologiczną kwestionariuszy pamięciowych,
chcielibyśmy jeszcze powrócić do terminu figurującego w tytule niniejszego paragrafu:
pamięć ekologiczna. Termin wprowadzony przez A. P. Bahricka i D. Karisa (1982) ma
właśnie oznaczać badania
49
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
prowadzone w naturainyeh warunkach i odnoszące się do codziennych problemów ludzi, tzn.
do spraw, którymi oni rzeczywiście na co dzień zaprzątają sobie głowę. Określa on więc
omawiane tu podejście badawcze, które rozpatrujemy w kontekście rozważań nad pamięcią
semantyczną i epizodyczną, gdyż tego rozróżnienia trzymają się też wszyscy autorzy
kwestionariuszy i innych badań nad pamięcią ekologiczną.
Bahrick i Karis (1982) sądzą, że rozróżnienie pamięci semantycznej i epizodycznej należy
rozpatrywać na kontinuum, a nie wedle zasady wykluczania się. Uważają oni, odwrotnie niż
czyni to Tulving, że to pamięć semantyczna wyłania się z epizodycznej, stanowiąc uśrednione
doświadezenie z często powtarzanych jednostkowych doświadczeń określonego rodzaju.
Mogą zatem istnieć przypadki pośrednie, zatracające już cechy faktów jednostkowych, a nie
będące jeszcze pełnym ich uogólnieniem. Autorzy ci wprowadzają jeszcze jeden wymiar
porządkujący doświadczenia pamięciowe. Jest nim to; na ife dana treść stanowi własność
indywidualną podmiotu, a na ile jest dzieloną z innymi ludźmi własnością wspólną. Traktując
oba wymiary ortogonalnie uzyskuje się w efekcie cztery kategorie doświadczeń
pamięciowych: epizodyczne-indywidualne, epizodyczne-wspólne, semantyczne-indywidualne
i semantyczne-wspólne.
Jako przykład doświadczeń semantycznych-wspólnych autorzy podają całą wiedzę wspólną
ludziom wyrosłym w określonej kulturze, łącznie z wiedzą językową, informacjami
dotyczącymi środowiska naturalnego i sztucznego, stworzonego przez człowieka, jak też całe
dziedziny wiedzy naleźące do systemu edukacyjnego. Doświadczenia składające się na
semantyczną pamięć indywidualną stanowią ogólną wiedzę dotyczącą naszego własnego
życia, włączając w to uczucia i postawy osobiste; Dobrym przykładem mają tu być badania
Bahricka, Bahrick i Wittlingera (1975) dotyczące pamięci nazwisk i twarzy kolegów
szkolnych, które to badania przedstawimy w następnym podrozdziale. Doświadczenia
epizodyczne-wspólne mają miejsce wtedy, gdy wiele osób doświadcza naraz pewnego
specyficżnęgo przeżycia, np. gdy grupa osób otrzymuje identyczny materiał do zapamiętania.
Tak więc tradycyjne metody badania pamięci podpadają pod tę kategorię. I wreszcie
indywidualne-epizodyczne doświadczenia obejmują wszelkie zapamiętane jednostkowe
przeżycia w ciągu całego życia podmiotu. Jest to pamięć autobiograficzna, która jednakże,
wedle tej klasyfikacji, zawiera także wiedzę indywidualną-semantyczną, odnoszącą się np. do
uprawianych przez jednostkę zawodów, do przeżywanych uczuć czy doświadczeń nie
związanych ze specyficznymi, konkretnymi wydarzeniami.
Inny podział zadań pamięciowych stosują Baddeley i Wilkins (w zbiorze pod red. Harrisa i
Morrisa,1984). Posługuj~c się także rozróżnieniem pamięci semantycznej i epizodycznej,
wyodrębniają oni ponadto pamięć retrospektywną i prospektywni. Retrospektywne zadania
pamięciowe dla pamięci epizodycznej to przypominanie (i rozpoznawanie) zdarzeń, w tym
miejsc i ludzi (zwłaszcza twarzy), a dla pamięci semantycznej to korzystanie
78
z nagromadzonych wiadomości. Prospektywne pamięciowe zadania epizodyczne to
pamiętanie o tym, co należy zrobić w najbliźszym czasie (np. pamiętanie o zażyciu
lekarstwa), semantyczne zaś polegają na czynieniu planów przyszłych działań.
Generalnie rzecz ujmując, nowy paradygmat badawczy odnosi się do zjawisk z codziennego
życia, choć klasyfikacja stosowanych zadań pamięciowych, dokonywana z reguły przy
uwzględnieniu dwóch systemów pamięci: semantycznej i epizodycznej, nie zóstała jeszcze
jednoznacznie ustalona.
Rozpoznawanie i przypominanie z pami~ci epizodycznej: wiarygodność zeznań świadków
Jednym z praktycznych zastosowań wyników badań nad pamięcią powinno być ich
wykorzystanie w sądzie, gdyż psychologowie mają rzeczywiście wiele do powiedzenia na
temat wiarygodności zeznań świadków. Podstawowa sprawa to jednoznaczny wynik różnych
50
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
badań, iż prawidłowe rozpoznanie po upływie jednego dnia twarzy ludzkiej, oglądanej przez
krótki czas, nie ma więcej szans niż daje to czysty przypadek. A przecież istnieją w
sądownictwie na całym świecie przykłady skazania oskarżonego, gdy jedynym dowodem jest
rozpoznanie go przez świadka.
Na poparcie tezy o niewiarygodności zeznań świadków przytoczymy dwa eksperymenty
naturalne, przeprowadzone w ostatnich latach w USA. W roku 1980 Robert Buckhout (cyt.
wg Brown, 1968), walczący o to, aby przesłuchiwanie naocznych świadków w sądzie
odbywało się pod kontrolą psychologa-eksperta, przeprowadził za pomocą nowojorskiej
telewizji następujący eksperyment. W toku podawania wiadomości wyświetlono 13-
sekundowy film przedstawiający w domu towarowym scenę porywania kobiecie torebki przez
mężczyznę. Następnie pokazano telewidzom sześciu mężczyzn oznaczonych kolejnymi
numerami (jeden z nich był porywaczem torebki), zapraszając telewidzów do
zidentyfikowania przestępcy. Podano telefon studia z prośbą o przetelefonowanie numeru
przestępcy. 1145 telewidzów wzięło udział w tej zabawie, ale tylko 14,1% podało właściwy
numer, wynik ten sytuuje się poniżej przypadkowego zgadnięcia, które wynosi 16,7%!
Inny tego typu eksperyment przeprowadził John Brigham w 1982 roku w miejscowości
Tallahassee na Florydzie (cyt. wg Brown, 1968). Tym razem eksperyment nie polegał na
fingowaniu przestępstwa, lecz miał na celu zbadanie zdolności rozpoznawania twarzy
klientów przez kasjerów sklepów samoobsługowych. Eksperyment przeprowadzono jednego
dnia jednocześnie w 63 sklepach samoobsługowych Tallahassee i wyglądał on następująco.
W każdym ze sklepów pojawiło się dwóch klientów (nie jednocześnie) jeden
biały, drugi czarny, i po włożeniu kilku towarów do koszyka starali się zwrócić na siebie
uwagę kasjera/rki w dwojaki sposób: po pierwsze, płacąc drobną monetą, co wymagało
dłuższego liczenia, oraz po drugie, pytając o drogę na lotnisko i starając się przy tym
utrzymać z nim/nią kontakt wzrokowy. Po dwóch godzinach każdy z kasjerów otrzymał do
rozpoznania serię fotografii, wśród których był ów poprzedni klient. Liczba prawidłowych
rozpoznań wyniosła 34,2%, co jest powyżej przypadku wynoszącego, jak pamiętamy, 16,7%.
Jednakże, gdy w podobnym badaniu czas do momentu rozpoznania rozciągnięto do 24
godzin, identyfikacja wczorajszego klienta nie przekroczyła poziomu przypadku. Jest to
całkowicie niezgodne z oceną własnych możliwości w tym zakresie przez owych kasjerów, z
których aż 83,7% przeceniło swoje zdolności rozpoznawania ludzi.
Taka wysoka ocena własnych możliwości prawidłowego identyfikowania ludzi maże
wywodzić się stąd, że w gruncie rzeczy rzadko otrzymujemy informacje zwrotne, dotyczące
błędów w identyfikacji, a więc o fałszywych alarmach i opuszczeniach. Zdarza się nam na co
dzień, że w tłumie na ulicy rozpoznajemy jakąś twarz jako widzianą np. kilka dni wcześniej,
ale naprawdę nie wiemy, czy nie jest to fałszywy alarm, a już zupełnie nic nie wiemy o
dokonywanych opuszczeniach.
Interesującym dodatkowym wynikiem omówionych powyżej badań było to, że rasa nie
decydowała o prawidłowości rozpoznań. Z badań psychologii społecznej od dawna wiadomo,
że rozpoznanie osobnika własnej rasy jest lepsze niż osobnika innej rasy. Zjawisko to nie
wystąpiło
V T I'
Rys. 31, Schematyczne rysunki i dwa rodzaje nazw uźytych w badaniach Carmichaela i in. l
typowe błędne reprodukcje sterowane nazwa. (Wedfug: L. Carmichael, H. P. Hogan i A. A.
Walter, 1932.)
w omawianym badaniu. Można by tu zapewne poszukać wyjaśnień socjologicznych, czym już
się nie zajmiemy.
51
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Elisabeth Loftus należy także do grona psychologów zwalczających niefrasobliwość sądów w
dawaniu wiary zeznaniom naocznych świadków. Przytoczymy tu jej eksperyment wskazujący
na możliwości manipulowania zeznaniami świadków rekonstruowanymi z ich własnej
pamięci za pomocą pytań specjalnie formułowanych przez prokuratorów i sprytnych
adwokatów. Jest to sprawa znana w sądownictwie odkąd ono istnieje, ale jednoznaczność
uzyskanych przez Loftus (Loftus i Loftus, 1975) wyników skłania do ich przytoczenia. Osoby
badane oglądały film, na którym przedstawiono wypadek samochodowy, i następnie pytano je
o to, co widziały. Jedno z pytań dotyczyło szybkości, z jaką jechały oba samochody. Części
badanych zadano pytanie "Jak szybko jechały samochody, kiedy doszło do ich zderzenia?"
(...hit each other), drugą grupę pytano "Jak szybko jechały samochody, kiedy doszło do ich
rozbicia?" (...smashed finto each other). Słowo zderzenie (hit) może oznaczać zarówno lekkie
stuknięcie, jak i poważniejszą kraksę, słowo "rozbicie" (smashec~ oznacza już tylko poważny
wypadek i może ukierunkowywać odpowiedź badanych na takąż rekonstrukcję z pamięci
widzianej sceny. I rzeczywiście, osoby z drugiej grupy podawały wyższą szybkość jazdy
samochodów niż osoby z grupy pierwszej i na pytanie, czy- widziały na filmie rozbite szkło
(którego faktycznie tam nie było), odpowiadały twierdząco istotnie częściej niż grupa
pierwsza.
W jaki sposób podanie nazwy schematycznego rysunku przedmiotu wpływa na jego
późniejszą rekonstrukcję z pamięci badali jeszcze w roku 1932 Carmichael, Hogan i Walter.
Rysunek 31 przedstawia schemat tego badania i rekonstrukcje przedmiotów z pamięci,
zgodne z podaną nazwą. Każdy z rysunków eksponowano dwóm grupom osób, które różniły
się ze względu na podaną im po ekspozycji nazwę przedmiotu. Póiniejsze rekonstrukcje
oglądanego rysunku wykazują wyraźny wpływ usłyszanej nazwy.
Wszystkie omawiane tu badania dotyczą rozpoznawania ludzi czy przypominania sobie scen
nie znanych uprzednio osobom badanym. Chodzi tu o jednorazowe doświadczenia
epizodyczne. Jak wygląda to w odniesieniu do dobrze znanych twarzy czy miejsc? H. P.
Bahrick, P. 0. Bahrick i R. P. Wittlinger (1975) wykonali serię badań nad pamięcią nazwisk i
twarzy kolegów szkolnych'. Badania przeprowadzono w dziewięciu grupach, które różniły się
pod względem czasu, jaki upłynął od ukończenia przez badanych szkoły średniej do momentu
badania, a czas ten wynosił od 33 miesięcy do 47 lat i 7 miesięcy. Posługując się uzyskanymi
z archiwów szkolnych fotografiami absolwentów i listami ich nazwisk przeprowadzono z
każdym badanym następujące próby: rozpoznawanie nazwisk (do badania wybrano losowo 10
nazwisk i podawano je z innymi nazwiskami), rozpoznawanie
' 8ahrick i Karis (1982) traktują te eksperymenty jako badania indywidualnych doświadczeń
semantycznych (por. s. 78). W naszym odczuciu chodzi tu jednak o wiedzę epizodyczną, choć
nie jednorazową.
twarzy kolegów z fotografii (10 losowo wybranych fotografii na tle innych fotografii),
dopasowywanie nazwiska do fotografii (pokazywano 10 fotografii i każdej z nich
towarzyszyło po 5 nazwisk, z których jedno było właściwe); analogiczne badanie polegało na
dopasowywaniu fotografii do podanych nazwisk (każdemu nazwisku towarzyszyło po 5
fotografii z jedną właściwą), przypominanie sobie nazwisk osób przedstawionych na
fotografii (przypominanie kierowane) i swobodne przypominanie sobie nazwisk kolegów.
Wszystkie te sytuacje i odpowiadające im wyniki - procent prawidłowych odpowiedzi -
przedstawia dla dziewięciu badanych grup rysunek 32.
Log czosu w mies.
Rys. 32. Pamiętanie kolegów szkolnych. (Według: H. P. Bahrick, P. O. Bahrick i R. P.
Wittlinger, 1975. )
H. P. Bahrick (1984) prezentuje wyniki następnego badania, w którym 22 wykładowców
Uniwersytetu Ohio Wesleyan rozpoznawało i przypominało sobie w sposób omówiony
52
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
powyżej twarze i nazwiska czterech grup studentów, z którymi ukończyli prowadzenie zajęć:
11 dni, 1 rok, 4 lata i 8 lat temu. Wyniki tego badania przedstawia rysunek 33.
Porównując wyniki obu tych badań możemy stwierdzić, że podczas gdy w pierwszym
badaniu pamięć twarzy i nazwisk zachowała się prawie nienaruszona przez 25 do 34 lat, to w
drugim już po upływie roku obserwujemy jej spadek. Zależy to od rodzaju i stopnia (ilości)
kontaktów w obu sytuacjach. Bardziej wielostronne kontakty między kolegami z jednej
klasy pozwalają na trwalsze wzajemne zapamiętanie siebie. Na zależność pamięci od rodzaju
aktywności związanej z danym materiałem wskazuje fakt lepszego zapamiętania nazwisk
przez wykładowców w porównaniu z ich pamięcią twarzy swoich studentów (por. na rys. 33
krzywa rozpoznawania nazwisk i krzywa rozpoznawania fotografii).
H. P. Bahrick (1979) zajmował się także badaniem przechowywania w pamięci topografii
miejscowości i badał tę pamięć po upływie różnego odstępu czasu (od 1 roku do 46 lat).
Stwierdził ciągły spadek krzywej prawidłowych przypomnień przez pierwsze trzy lata i
utrzymywanie się jej na nie zmienionym poziomie przez następne lata. Ciekawostką w tych
badaniach jest przecenianie przez osoby badane różnych szczegółów dotyczących miejsc
topograficznie bardziej złożonych (np. wielu różnych zakrętów na stosunkowo niewielkim
obszarze) i z kolei niedocenianie długości prostych odcinków.
Qmówione powyżej badania wskazują na możliwości, jakie kryje w sobie ekologiczne
podejście do badań pamięci, pod warunkiem stosowania. eksperymentów naturalnych,
prowadzonych w sytuacjach, gdy możliwa jest kontrola różnych, mogących mieć wpływ
czynników.
100 ~ Rozpoznawanie nazwiśk ~ Dopasowywanie nazwisk o Rozpoznawanie fotografii o
Zaoszcz~dz. w ponow.ucz. + Kierowane przypominanie
fotografii 80
a v 3 0
v 60 0
r
U T C
3 0
ó 40 n
c a
U O v
a 20
OL
0
2
LOGlczos+11 w mies.
Rys. 33. Pamiętanie studentów przez wykladowców. (Według: H. P. Bahrick, 1984.)
83
Emocje a pamięć: efekt lampy błyskowej
Wpływem emocji na pamięć od wielu lat interesowali się psychologowie. Już w 1899 r. F. W.
Colegrove pytał swoich badanych o to, jakie przeżycia pamiętają lepiej - przyjemne czy
przykre. Analiza odpowiedzi badanych wykazała~rzewagę wspomnień przyjemn~rch.
Zygmunt Freud mówił o tłumieniu, wypierańiu~ dó podświadomości przykrych przeżyć
związanych z ubiegłym doświadczeniem. Wyniki Colegrove'a dotyczą opinii osób badanych
na temat tego, co jest przez nich lepiej pamiętane, ale nie świadczy jeszcze o tym, co rzeczy
wiście jest pamiętane lepiej. Późniejsi badacze tego zagadnienia stosowali metody bardziej
kontrolowane. Proszono najpierw osoby badane, aby wypisały wydarzenia, jakie zapamiętały
53
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
z ostatnich kilku dni, i następnie, aby tym wspomnieniom przypisały wartości afektywne. Z
badań tych wynika, że wydarzeń ocenianych jako przyjemne pamięta się więcej niż wydarzeń
przykrych, a tych ostatnich więcej niż obojętnych.
Ściśle eksperymentalne badania nad tym zagadnieniem przeprowadzono w dwu kierunkach.
Po pierwsze, śledzono wpływ przyjemnego lub nieprzyjemnego zabarwienia emocjonalnego
doznań sensorycznych (tlźwięków, zapachów, kolorów) na zapamiętanie tych doznań. Wyniki
nie są jednoznaczne, w każdym razie nie potwierdzają hipotezy o lepszym przechowaniu
doznań przyjemnych. Drugi kierunek badań dotyczył wpływu zabarwienia emocjonalnego
słów. Eksperyment D. M. Barretta (1938) jest tu typowy. Osoby badane dokonywały
następujących operacji na materiale słownym, złożonym z 30 słów wybranych ze słownika
frekwencyjnego Thorndike'a-Lorge'a spośród słów o tej samej częstości użycia: 1 )
klasyfikacja słów według ich zabarwienia emocjonalnego na dwie kategorie: "raczej
przyjemne" i "raczej przykre"; 2) podanie swobodnego skojarzenia do każdego ze słów; 3)
ponowna klasyfikacja, tym razem na trzy kategorie: przyjemne, przykre i obojętne. Po
upływie tygodnia od wykonania tych trzech operacji z materiałem słownym, w którym to
czasie mogło nastąpić nie zamierzone uczenie się tego materiału, zbadano jego przechowanie,
prosząc badanych o reprodukcję słów z pamięci. Badani pamiętali 54,9% słów ocenionych
jako przyjemne i 39,2% słów ocenionych jako nieprzyjemne.
Późniejsze hipotezy dotyczące pamięci zdarzeń o zabarwieniu emocjonalnym (Rosenzweig,
1943) wyjaśniały tę obserwowaną w niektórych badaniach różnicę pamięci na korzyść
zdarzeń przyjemnych tym, że w grę wchodzi tu mechanizm obrony Ego. Tłumieniu ulegają te
przykre zdarzenia, które mogą stanowić zagrożenie vvłasnego Ego, czyli dobrego mniemania
o sobie samym, a nie wszelkie przykre wspomnienia.
W ostatnich latach w nurcie ekologicznym rozpowszechniło się badanie zjawiska, które
nazwaliśmy za Brownem i Kulikiem (1977) efektem lampy błyskowej (flashbulb memories).
Polega ono na tym, że przeżywanie jakiegoś wydarzenia przy silnym wzbudzeniu
emocjonalnym sprawia, że nasz układ nerwowy działa jakby pod wpływem wewnętrznego
rozkazu "teraz
84
filmuj" i że wspomnienia takich przeżyć mogą się utrzymywać latami, a nawet przez całe
życie. Takim przeżyciem, którego wspomnienie ludzie zachowali przez długie lata, była
śmierć prezydenta J. F. Kennedy'ego 22 listopada 1963 roku. Brown przez wiele lat pytał
swoich studentów z kolejnych roczników na pierwszym z nimi wykładzie o to, jak się o tym
fakcie dowiedzieli, i otrzymywał odpowiedzi, w których szczegółowo opisywano miejsca i
wykonywane w tym momencie czynności, jak teź przeźywane uczucia. Dalsze badania
(Yarmey i Bull, 1978) wykazały, że podczas gdy wyraziste wspomnienia dotyczące zabójstwa
prezydenta Kennedy'ego zachowało 99% Amerykanów, niezależnie od rasy, to już zabójstwo
Martina Luthera Kinga przechowało się w formie efektu lampy błyskowej u 75% badanych
Murzynów amerykańskich i tylko u 37% Białych. Z kolei efekt ten w odniesieniu do śmierci
Kennedy'ego rzadko stwierdza się u osób, które w 1963 r. miały mniej niż siedem lat
(Winograd i Killinger, 1983). Zainteresowanie tego typu badaniami przyczyniło się do
odkrycia przez Neissera (1982) artykułu Colegrove'a opublikowanego w 1899 r. w "American
Journal of Psychology" na temat tego samego rodzaju wspomnień dotyczących okoliczności,
w jakich badane przez Colegrove'a osoby dowiedziały się o zabójstwie prezydenta Lincolna
(co miało miejsce 33 lata wcześniej) i również uzyskał on odpowiedzi świadczące o żywości
tego typu wspomnień.
Można sądzić, że przeżycia osobiste o dużym emocjonalnym natężeniu są w taki sposób
zapamiętywane. Problem pojawia się w ocenie trafności takich wspomnień. Neisser (1982)
wspomina, że jako młodzieniec dowiedział się o ataku na Pearl Harbor, kiedy to wiadomość
54
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
ta przerwała mu słuchanie radiowego sprawozdania z meczu baseballowego, ale - jak to
później sprawdził - nie było w ogóle takiej audycji sportowej w dniu 7 grudnia 1941 roku.
Jeszcze inny problem podkreślany przez Loftus (1982) polega na tym, że często osoby, o
których wiadomo, iż miały silne przeżycia, które powinny podlegać efektowi lampy
błyskowej, nie zapamiętały ich. 25% osób, które przeżyły napad rabunkowy, nie pamięta tego
faktu po latach. Loftus (1979) sądzi, że zależy to od siły emocji czy przeżywanego stresu, tzn.
że występujące tu zależności opisuje stare prawo Yerkesa-Dodsona (1908), które mówi, że
słabe i silne wzbudzenie nie sprzyja uczeniu się, najlepsze efekty daje wzbudzenie o średniej
sile. Jednakże wyniki różnych badań cytowane przez Browna (1986) nie pozwalają na
wyciągnięcie jednoznacznych wniosków co do działania tego prawa w odniesieniu do efektu
lampy błyskowej.
Wpływ na zapamiętywanie emocji związanych z napięciem motywacyjnym ujawnia się teź w
słynnych badaniach B. Zeigarnik (1929), których wyniki mające na celu weryfikację hipotezy
K. Lewina znane są w literaturze pod nazwą efektu Zeigarnik. Hipoteza Lewina zakłada, że
motywacja wzbudzona dla wykonania jakiegoś zadania tworzy system napięć,
rozładowujących się w chwili, gdy zadanie zostaje wykonane.
R5
Osobom badanym w eksperymencie Zeigarnik polecono wyl~onywać jak najszybciej i jak
najdokładniej całe serie (od 18 do 22) zadań różnego rodzaju: zadania matematyczne,
rozwiązywanie zagadek, zadania ruchowe (lepienie figur, wykonywanie pudełek z kartonu)
itp. Wykonywanie połowy tych zadań, dobranych losowo, było przerywane, zanim osoby
badane mogły je zakończyć. Po skończeniu badania proszono badanych o wyliczenie
wszystkich zadań, które wykonywali. Obliczono, że stosunek liczby zapamiętanych zadań
przerwanych do liczby zapamiętanych zadań zakończonych wynosił od 1,9 do 2,1 dla różnych
grup badanych. Zgodnie z hipotezą Lewina, napięcie utrzymujące się przy niedokończonym
zadaniu i angażujące myśli danej osoby ułatwia lepsze przechowanie tego zadania w
porównaniu z przechowaniem zadania już zakończonego, dla którego napięcie zostało
rozfadowane. Eksperymenty Zeigarnik były wielokrotnie powtarzane na różnego rodzaju
materiale i z różnymi (np. pod względem wieku) badanymi. Tak zwany efekt Zeigarnik został
szeroko potwierdzony.
Rosenzweig (1943) uzyskał jednak odmienne rezultaty w sytuacji, gdy dawał badanym
instrukcję angażującą w silniejszym stopniu ich mótywację osobistą. Mówif on, że stosowane
zadania (te same, co w eksperymencie Zeigarnik) są próbą ich inteligencji. Tak jak Zeigarnik,
pewne zadania przerywał, uzasadniając badanym, że i tak nie potrafią ich wykonać. Wtedy
badani pamiętali lepiej zadania zakończone. Przerwane zadania są lepiej pamiętane, kiedy
motywacja badanych jest słabsza, przy silnej motywacji włączają się, zdaniem Rosenzweiga,
mechanizmy obrony Ego, wobec czego zadania przerwane, odczuwane przez badanych jako
porażka, zostają tłumione na tej samej zasadzie, na jakiej tłumione są wspomnienia
zagrażające dobremu mniemaniu o sobie.
Problem wpływu emocji, motywacji, a także postaw$ i przekonań na przebieg procesów
pamięci jest przedmiotem zainteresowań psychologii społecznej.
Wpływ postaw i przekonań na zapamiętywanie dobrze charakteryzuje eksperyment S. Miki
(1966), wywodzący się z badań Bartlettą (1932). Badani, dobrani z punktu widzenia ich
stosunku do religii, tzn. wierzący i niewierzący, zapoznali się z dwoma rodzajami tekstu -
proreligijnym i antyreligijnym. Kiedy następnie sprawdzono przechowanie w pamięci tych
tekstów, wskaźniki przypomnień były różne dla obu grup badanych. Badani lepiej pamiętali
te teksty, które odpowiadały charakteryzującej ich postawie. Przeprowadzono wiele
eksperymentów dotyczących różnych postaw. Tak np. Walden (cyt. wg Flores, 1964) badał
postawę jednostki wobec samej siebie. Badani otrzymali długie listy przymiotników, na
55
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
których polecono im podkreślić te określenia, jakie - ich zdaniem - charakteryzują ich
samych. Następnie eksperymentatorzy przygotowali dla każdego badanego nową listę, w
której pozostawiono połowę zakreślonych przez niego przymiot
e Postawa z definicji zawiera komponent emocjonalny czy afektywny.
sza
ników, a drugą połowę określeń zastąpiono określeniami o znaczeniu przeciwnym. W tydzień
po pierwszym spotkaniu rozdano badanym te nowe listy, prosząc o zapoznanie się z nimi jako
z "ocenami przypisanymi im przez ich kolegów". Po dwóch dniach na trzecim spotkaniu
proszono badanych o prżypomnienie sobie ocen otrzymanych od kolegów. Badani pamiętali
znacząco więcej tych ocen, które były zgodne z ich samoocenami.
Badania tego typu interesują szczególnie psychologów społecznych zajmujących się
kształtowaniem i zmianami postaw, przekonań i opinii. 1. A. Festinger (1957) w związku z
opisywanymi powyżej i pokrewnymi zagadnieniami wysunął teorię dysonansu poznawczego,
która mówi, że przyjęcie poglądów niezgodnych z własnymi przekonaniami wywołuje u
człowieka poczucie przykrości, zagrożenia. Dlatego twierdzeń niezgodnych z wyznawanymi
przekonaniami nie dopuszczamy do świadomości. Już spostrzeganie jest w tym względzie
selektywne, a pamięć pełni funkcję kolejnego filtru. Zainteresowanego tym problemem
czytelnika odsyłamy do podręczników psychologii społecznej.
Teorie pamięci
Wspominaliśmy już parokrotnie najstarszą teorię pamięci, tzn. koncepcję konsolidacji śladów
pamięciowych Mullera i Piltzekera (1900), w której akcentuje się konieczność konsolidacji
kodowanych informacji, aby zostały one przechowane na trwałe w pamięci. Na czym jednak
miałaby polegać natura owego śladu nie jest jasne i do dnia dzisiejszego trwają na ten temat
spory. Aby wyjaśnić proces zapominania, przyjmuje się, że ślady samoistnie zacierają się z
upływem czasu bądź ulegają osłabieniu na skutek braku ich użycia, bądź też są aktywnie
zacierane przez nakładające się na nie ślady nowych doświadczeń (interferencja).
Istniejące w pamięci ślady mogą być aktywizowane przez jednostkę w procesie
przypominania lub przez ponowne pojawienie się bodźca w procesie rozpoznawania.
Ponieważ rozpoznawanie stanowi podstawę percepcyjnej identyfikacji działających na nas
bodźców, mechanizm rozpoznawania szczególnie interesował psychologów zajmujących się
procesami poznawczymi. Dość powszechnie przyjmuje się, że ślady te tworzą coś w rodzaju
wewnętrznych wzorców umysłowych, z którymi porównywane są napływające informacje.
Wzorce takie nie mogą jednak być zbyt sztywne (nowe informacje tego samego rodzaju mogą
się różnić od poprzednich, np. odmienny może być krój czcionki w różnych tekstach, co nie
powinno utrudniać nam procesu czytania), a jednocześnie zbytnia tolerancyjność na różne
odchylenia w nowych bodźcach moźe prowadzić do pomyłek. Wynika z tego w sposób
oczywisty, że wzorce umysłowe nie mogą być bezpośrednimi kopiami bodźców i że główna
trudność polega na rozwiązaniu starej kontrowersji między psychologią klasyczną a
psychologią całości, tj. kon
n-~
trowersji między zdolnością naszego aparatu poznawczego do dokonywania analizy
(rozkładanie bodźca na elementy, cechy) a jego zdolnościami do dokonywania syntezy
(tworzenia całościowego obrazu).
Przyjrzyjmy się rozwojowi teorii pamięci w ostatnim trzydziestoleciu. Omówimy trzy grupy
takich teorii: teorie wzorców, teorie schematów i teorie rozproszonego i równoległego
przetwarzania. Wyodrębniliśmy je ze względu na ujmowanie przez nie wymienionej powyżej
kontrowersji między analizą a syntezą, między koniecznością składania całości z elementów a
prymatem całości. Teorie wzorców akcentują analityczny charakter procesów przetwarzania
56
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
informacji, teorie schematów z kolei ich charakter syntetyczny, natomiast teorie
rozproszonego i równoległego przetwarzania próbują łączyć oba te podejścia. Wszystkie te
teorie muszą też w jakiś sposób ustosunkować się do omawianych w tym rozdziale
problemów, takich jak: deklaratywność i proceduralność wiedzy, autonomiczne i świadome
przetwarzanie informacji, różne rodzaje pamięci itp.
Teorie wzorców
Pierwszym modelem, za pomocą którego próbowano rozwiązać sprawę funkcjonowania
wzorców umysłowych, służących do identyfikacji percypowanych bodźców, był tak zwany
model "Pandemonium" Selfridge'a z 1959 r. (rys. 34). Miltonowskie Pandemonium stanowi
odniesienie dla funkcjonowania tego modelu. Wzorce, jak powiedzieliśmy, nie mogą być zbyt
sztywne i jednoznaczne, gdyż rzeczywistość bodźcowa jest względnie urozmaicona i bodźce
tego samego rodzaju mogą się dość znacznie różnić w kolejnych wystąpieniach. Zastosowano
dość proste rozwiązanie. Między bodźcem a wzorcem pośredniczy układ reagujący na
poszczególne cechy czy elementy bodźca, a cechy te mają też swoje odpowiedniki we
wzorcu. Dla zobrazowania całej sprawy niech nam posłuży podręcznikowy już przykład,
adaptowany z pracy Selfridge'a (1959) model rozpoznawania liter alfabetu (rys. 34).
Jak to widać na rys. 34 wyróżnia się tu cztery kategorie "demonów": demon obrazów
(rejestrujący bodziec na zasadzie jego kopii), demon cech (każdy z nich jest wrażliwy na
określoną cechę), demony poznawcze (wewnętrzne wzorce) i demon decyzji. Cech jest
nieporównanie mniej niż dających się z nich kombinować wzorców poznawczych. Model ten
jest względnie elastyczny, gdyż wzorce nie muszą dokładnie odpowiadać bodźcom; różne
drobne odchylenia mogą zostać pominięte, co umożliwia reakcję opisywanego systemu bez
względu na odchylenia czy zniekształcenia występujące w samych bodźcach. Wszędzie tam,
gdzie z pewnej liczby cech można kombinować różne całości, taki model dobrze pasuje.
Jest rzeczą oczywistą, że pod "demony" możemy podstawić układ elektroniczny dla
komputerów czy układ nerwowy dla organizmów żywych i szukać analogii dla Pandemonium
w pracy tych układów. Odkrycia
Y
vue
Demony
cech
Demon obrazów Bodziec
Rys. 34. Pandemonium O. G. Seifridge'a (1959)
detektorów cech fizycznych w korze mózgowej kota (typu linii w określonym położeniu czy
kątów) przez Hubla i Wiesla w 1962 r. dało neurofizjologiczną podbudowę dla modelu
Selfridge'a.
Odkrycie to zostało też wykorzystane w koncepcji Konorskiego, który w swojej pracy
Integracyjna dzialalność mózgu (PWN, 1969; ang. wyd. w 1967 r.) przedstawił teorię
jednostek gnostycznych, podobną do Pandemonium Selfridge'a. Przyjmuje on, iż w umyśle
ludzkim znajduje się wiele różnych analizatorów percepcyjnych, czyli gnostycznych,
różniących się kategoriami odbieranych bodźców. Analizatory te są podobne anatomicznie i
funkcjonałnie. Każdy z nich składa się z kilku pięter czy poziomów i na każdym piętrze
funkcjonują odpowiadające mu jednostki gnostyczne. Najniższe piętro stanowi powierzchnia
recepcyjna, a na najwyższym piętrze każdego analizatora reprezentowane są jednostki
gnostyczne typu percepcji jednostkowych, które są odpov~tiedzialne za "natychmiastowe
rozpoznanie przedmiotu za pomocą jednego rzutu uwagi" (Konorski, 1969; s. 505). Konorski
przyjmuje, że dla określonej klasy przedmiotów istnieje więcej niż jedna jednostka
gnostyczna (zasada wielokrotnej reprezentacji), tym więcej, im częściej występuje w
doświadczeniu i im bardziej jest zróżnicowana wewnętrznie dana klasa przedmiotów.
57
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
Najwyższe piętro analizatora percepcyjnego, które koduje percepcje jednostkowe, dysponuje
największą liczbą takich jednostek w porównaniu z niższymi jego piętrami. Jakkolwiek
nn
połączenia międzyneuronowe (na tym samym piętrze i między piętrami) są zarówno
dywergencyjne, jak i konwargencyjne, to dwukrotna przewaga dywergencji nad
konwergencją9 wyjaśnia ten stopniowy wzrost liczby jednostek gnostycznych na wyźszych
piętrach.
Jednostka gnostyczna pracuje na zasadzie koniunkcji (zostaje pobudzona, gdy wszystkie
konwergujące jednostki są aktywne) lub dysjunkcji (gdy jedna lub część konwergujących
jednostek zostaje zaktywizowana). Połąezenia między jednostkami są pobudzeniowe w
kierunku pionowym i hamujące w kierunku poziomym (tzw. hamowanie oboczrie), przy
czym wpływ jednej jednostki na drugą zmniejsza się wraz z liczbą jednostek pośrednich.
Połączenia pobudzeniowe (w pionie) między jednostkami gnostycznymi są dwojakiego
rodzaju: wstępujące i zstępujące.
Hamowanie oboczne polegające na tym, że pobodzenie dańej jednostki oddziałuje hamująco
na jednostki sąsiednie, wyśtępuje we wszystkich analizatorach i na wszystkich piętrach (choć
zdańiem Konorskiego jego efekty są silniejsze na wyższych piętrach). Może być
odpowiedzialne za takie zjawiska, jak: maskowanie w spostrzeganiu czy interferencja
proaktywna i reaktywna w pamięci.
Konorski postuluje istnienie wielu różnych analizatorów'°. Każdemu z nich odpowiada ścisła
lokalizacja mózgowa. Istnienie tych lokalizacji dla poszczególnych analizatorów wyprowadza
on z faktu, iż uszkodzenia poszezególnych okolic kory prowadzą do określonych agnozji,
niemożności rozpoznawania danej klasy przedmiotów (dla analizatorów wzrokowych) czy
określonej klasy dźwięków (dla analizatorów słuchowych). Oddzielnie np. podlega
zaburzeniu rozpoznawanie dźwięków muzyki (amuzja) i dźwięków mowy (różne typy afazji).
A jak wygląda mećhanizm pamięci, kodowanie nowych doświadczeń i tworzenie się wiedzy o
świecie?
Konorski przyjmuje istnietlie dwóch typów jednostek gnostycznych: tych, które już zostały
włączone i są niejako "zajęte", i tak zwanych wolnych jednostek, które stanowią potencjał dla
nowych połączeń. Sądzi on, źe takie potencjalne połączenia między poszczególnymi
jednostkami istnieją od urodzenia i że uczenie się i zdobywanie doświadczeń polegana
kodowaniu w wolnych jednostkach cech bodźców czy percepcji jednostkowych (zależ
Konwergencja polega na zbieganiu się aksonów z kilku jednostek piętra niższego wokół
jednej jednostki piętra wyższego, a dywergencja polega na tym, że dana jednostka tworzy
rozgałęzienia aksonowe, biegnące do róźnych jednostek piętra wyższego.
'° Przykładowo podamy postulowane przez Konorskiego analizatory wzrokowa i słuchowe.
Analizatory gnozji wzrokowej: 1 ) małych przedmiotów manipulacyjnych, 2) dużych
przedmiotów niemanipulacyjnych (zwykle nieruchomych), 3) twarzy, 4) przedmiotów
ożywionych (zwierząt i sylwetek ludzkich), 5) znaków graficznych, 6) położenia kończyn i
ich ruchów (niezależnie od odpowiednich analizatorów kinestetycznych). Analizatory ~.nozji
słuchowej: 1 ) znanych dźwięków świata zewnętrznego, 2) właściwości głosowych mowy
ludzkiej, 3) słowno-słuchowy, czyli mowy, 4) melodii muzycznych.
90
nie od piętra), czyli przekształceniu jednostek potencjalnych w funkcjonalne. Istnieje teź w
literaturze inna interpretacja, autorstwa Wiekelgrena (1979), akcentujaca proces konsolidacji
procesów pamięciowych. Zakłada ona, że przy urodzehi~ wszystkie jednostki gnostyczne
otrzymują impulsy ze spoidła wielkiego (hipokampa) i systemu aktywacji. Kiedy jednostka
taka zostaje zwi~zana z jakimś bodźcem-wzorcem, wtedy przerywa się jej połączenie z
58
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
hipok8mpem. Następnie tylko wolne jednostki są zasilane z hipokampa. To pobudzenie z
hipoicampa czyni je bardziej wrażliwymi na powiązanie z jakimś nowym bodźcem. Od
momentu takiego powiązania przerywa się połączenie z hipokampęm i zaczyna się proces
konsolidacyjny. Za tą koncepcją przemawiają skutki przecięcia hipokampa. Opisani przez
Milner (1966) pacjenci z przeciętym spoidłem nie potrafili nauczyć się już niczego nowego.
Obie przedstawione tu koncepcje Selfridge'a i Konorskiego zaliczyliśmy do teorii wzorców.
Teorie te charakteryzują się tym, że zakładają powstawanie śladów materialnie
zlokalizowanych, np. według teorii Konorskiego-w neuronah. Ponowne pobudzenie neuronu
uaktywnia dany ślad. Oczywiście w grę wchodzą całe układy neuronów, a ich pobudzenie
wynika ze skomplikowanej gry procesów pobudzeniowych i hamujących. Chodzi tu o główną
ideę. Teorie wzorców maje jednakże poważne trudności w wyjaśnianiu takicł~ spraw, jak
tolerancja na zmienność bodźców. Częściowo umożliwia to rozbicie bodźca na cechy i
następnie składanie tych cech dla porównania z wzorcem wewnętrznym (jak to ma miejsce w
Pandemonium). Z koncepcji wzorców wynika też, iż np. uszkodzenie jakiejś grupy neuronów
powinno spowodować wypadnięcie odpowiednich śladów, nie wpływając na te ślady, których
neurony nie zostały uszkodzone. Tak jednak nie jest. Zaburzenia wynikające z uszkodzeń
jakichś części kory mózgowej mają charakter stopniowalny i znacznie mniej specyficzny niż
wynikałoby to z teorii wzorców. Ponadto koncepcje te nie wyjaśniają dobrze takich złożonych
zachowań, dla których programy niewątpliwie istnieją, ale często nie mają jednoznacznej
formy. Dla wyjaśnienia takich zachowań posługiwaliśmy się dotychczas często terminem
schemat.
Teorie schematów
W ostatnich kilkunastu latach termin schemat zrobił ogromną karierę w psychologii i za
pomocą niego wyjaśnia się wiele różnych zjawisk. Teorie schematów zastąpiły w psychologii
teorie wzorców. Trzeba jednak od razu stwierdżić, że pochodzą one z różnych poziomów
ogólności. Kiedy w psychologii opisuje się jakaś funkcję, rodzaj zachowania czy inne procesy
psychiczne, można to czynić na różnych poziomach abstrakcji. Tak np. David Marr (1982)
wyróinia trzy takie poziomy. Na pierwszym poziomie, nazwijmy go funkcjonalnym, należy
wyjaśnić funkcje, cel danego procesu i opisać jego możliwy mechanizm. Na kolejnym
poziomie, który można nazwać poziomem reprezentacji, przedstawia się sposób, w jaki
można by wyjaśnić ów
mechanizm przez wskazanie, jakie są wejścia i wyjścia i jakie możliwe algorytmy
dokonujących się operacji. Na trzecim poziomie wskazuje się, jak owa reprezentacja i jej
algorytm są realizowane fizycznie. Ten ostatni poziom należy już do kręgu zainteresowań
fizjologii, i neurofizjologii. Dwa pierwsze są zaś poziomami, na których bywają zwykle
przedstawiane teorie psychologiczne. Marr np. sądzi, iż Chomsky'ego teoria kompetencji
językowej (por. rozdz. pt. "Język", s. 179) jest teorią z pierwszego poziomu, a
psycholingwistyczne badania nad realizacją językową, tj. dotyczące tego, jak struktura
gramatyczna jest przetwarzana w umyśle, z drugiego.
W takim ujęciu teorie schematów plasują się na pierwszym poziomie, a teorie wzorców na
drugim (na poziomie trzecim znajduje się już opis fizjologiczny w terminach potencjałów
elektrycznych itp.). Tak więc pamiętając o tym rozróżnieniu nie możemy traktować tych
dwóch grup teorii równorzędnie. Wspominamy o teoriach schematów ze względu na ich
dominującą rolę w wyjaśnianiu różnych zjawisk z zakresu pamięci, oczym pisaliśmy w
różnych miejscach tego rozdziału. Sam termin schemat wprowadzony do psychologii przez
Selza (1913), a potem stosowany przez Bartletta (1932) i Piageta (1966), omawiamy w
rozdziale pt. "Uczenie się") (s. 134). W tym miejscu przypomnimy jedynie w punktach
charakterystykę daną przez Rumelharta (1980). Przypominamy też, że takie terminy, jak rama
59
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
(Minsky, 1975) czy skrypt (Schank i Abelson, 1977) odnoszą się do tej samej kategorii
zjawisk.
Ważną właściwością schematu jest to, że w porównaniu np. z jednostką gnostyczną może on
obejmować znacznie większe całości, jak np. różne układy przekonań itp. Rumelhart,
omawiając tę cechę schematów stwierdził, że schematy reprezentują wiedzę z wszelkich jej
poziomów, a więc od pojęć i znaczeń słów do całych ideologii. Z cechą tą wiąże się następna
polegająca na tym, że schematy wbudowane są jedne w drugie. Sćhematy są "urządzeniami"
służącymi do rozpoznawania bodźców, które pozwalają na ocenę odpowiedniości
zastosowanej interpretacji. Z tym określeniem schematów wiąże się bardzo ważna ich cecha,
którą jest to, że schematy mają zmienne. Zmienne te odpowiadają tym częściom układu, które
nie są w pełni wyznaczone przez strukturę owego układu. Są to części czy elementy, które
zmieniają się z sytuacji na sytuację. ( kolejna ważna cecha. W wypadku braku w
napływających informacjach jakiejkolwiek wartości dla danej zmiennej schemat potrafi
generować brakujące wartości. Na przykład otrzymujemy informacje o jednopokojowym
mieszkaniu z łazienką i kuchnią, ale bez informacji na temat wielkości owych pomieszczeń. Z
istniejącego w naszym umyśle schematu takiego mieszkania wygęnerujemy, że układ
wielkości owych pomieszczeń będzie się kształtował - pokój J kuchnia J łazienka.
Jak powiedzieliśmy, teorie schematów są teoriami z innego poziomu niż teorie wzorców i te
ostatnie można nawet traktować jako próby pokazania, jak i za pomocą jakich algorytmów
realizowana jest reprezentacja umysłowa
schematów. Ze względu jednak na wspomniane w poprzednim podrozdziale wady teorii
wzorców, przyjrzyjmy się innym próbom szukania takiej reprezentacji.
Teorie przetwarzania równoległego
rozproszonego
Podobnie jak teorie wzorców są to teorie z poziomu drugiego, czyli poziomu reprezentacji.
Powstaływ latach osiemdziesiątych, ich wspólna nazwa: teorie przetwarzania równoległego i
rozproszonego pochodzi od angielskiego terminu: parallel distributed processing, w skrócie
PDP, i skrótem tym będziemy się dalej posługiwać. Inną używaną nazwą tych teorii jest
jeszcze neokoneksjonizm. Głównymi ich przedstawicielami są: James L. McClelland i David
E, Rumelhart (1986). Teorie te próbują rozwiązać cały szereg kontrowersji, jakie pojawiły się
w latach siedemdziesiątych przy tworzeniu modeli przetwarzania informacji przez człowieka,
takich jak: kierunek przetwarzania wstępujący lub zstępujący, jak seryjność czy paralelność
dokonujących się operacji. Kontrowersje te omawiamy w rozdziale pt. "Język", zastanawiając
się tam nad modelami wiedzy o świecie i wiedzy językowej (por. s. 213). Chociaż wyrosły z
badań nad sztuczną inteligencją, koncepcje PDP mają być modelami funkcjonowania umysłu
ludzkiego. Nawiązują one do koncepcji układów funkcjonalnych Łurii (1966).
Koncepcje te, podobnie jak koncepcje wzorców, przyjmują istnienie jednostek i różnych
między nimi połączeń (pobudzeniowych i hamujących). Główna idea zawarta w nazwie teorii
zakłada, iż różnica między mózgiem ludzkim a komputerem polega na tym, że umysł ludzki,
w przeciwieństwie do seryjnego przetwarzania w komputerze, musi jednocześnie być
aktywny w różnych swoich układach czy modułach, tzn. ta sama sytuacja bodźcowa
wywołuje jednocześnie wielostronną, rozproszoną aktywność w różnych miejscach całego
układu przetwarzającego, jakim jest umysł ludzki. Ta równoległość różnych układów
aktywacji jest podstawowym warunkiem efektywności funkcjonowania umysłu, w którym
czas dokonywanych operacji ze względu na anatomiczno-fizjologiczne ograniczenia (czas
przebiegu impulsów nerwowych) jest znacznie wolniejszy (rzędu milisekund) w porównaniu
z czasem przetwarzania w komputerze (rzędu nanosekund). Tak krótkie czasy dokonywania
się operacji w komputerze pozwalają na stosowanie programów seryjnych, gdyż są one
prostsze, a czas trwania nawet wielu kolejnych operacji i tak jest krótki. Przyjrzyjmy się
60
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
głównym założeniom koncepcji PDP, tak jak je przedstawiają główni jej teoretycy
(Rumelhart, Hinton i McClelland, 1986), i następnie wynikającym z tego mechanizmom
funkcjonowania pamięci.
Proponowane przez teoretyków PDP modele funkcjonowania umysłu dotyczą różnych jego
aspektów-od mechanizmów uczenia się i pamiętania do mechanizmów czytania i percepcji
mowy, i opierają się na bardzo
wyrafinowąnym aparacie formalnym. W naszym tu przedstawieniu z konieczności
pominiemy całe bogactwo i złożoność matematycznego uzasadnienia '" owych modeli.
Główne założenia teorii PbP sprowadzają się do następujących stwierdzeri: Każdy z
paralelnych układów funkcjonalnych (modułów) w umyśle stanowi zbiór jednostek, które dla
danego układu należy ustalić. Zwykle przyjmuje się, że tymi jednostkami są.cechy, litery,
wyrazy fub pojęcia, choć w niektórych modelach PDP jednostkami takimi mogą być
abstrakcyjne elementy, z których dopiero tworzą się układy mające znaczenie. W samym
pojęciu rozprosżonej reprezentacji leży założenie, że chodzi tu o zbiór wzajemnie
powiązanych mikrocech, które stanowią znaczący układ. W każdym razie nie zakłada się w
tych modelach, że jednostki te ściśle (jeden do jednego) odpowiadają pojęciom czy innym
układom mającym znaczenie, jak np. czyni się to w teorii Kqnorskiego. Jednostki te są trzech
rodzajów (por. rys. 35): wejściowe, wyjściowe i ukryte (lub wewnętrzne).
Jednostki ukryte
Jednostki wejściowe
Rys. 35. Typy jednostek w modelach PDP
Jednostki wejściowe otrzymują informacje ze źródeł zewnętrznych dla danego układu. Są to
informacje ze świata zewnętrznego lub z innych układów całego systemu przetwarzania
informacji. Jednostki wyjściowe przesyłają informacje poza dany układ, a więc albo do
systemu motorycznego, albo do innych układów. Jednostki ukryte, które funkcjonują tylko
wewnątrz danego układu, pośredniczą między jednostkami wejściowymi i wyjściowymi.
94
Jednostki wyjściowe
Kolejne w koncepcji PDP jest załoźenie, że dany układ jednostek pozostaje w jakimś stanie
aktywacji, który można ustalić dla danego czasu t. Taki układ aktywacji danego zbioru
jednostek decyduje o reprezentacji tego układu w danym momencie. Przetwarzanie informacji
polega na zmianach układów aktywacji zachodzących w czasie. Można to przedstawić jako
wartości aktywacji, jakie przyjmują poszczególne jednostki. Wartości aktywacji
przedstawiane są różnie w różnych modelach: mogą być one ciągłe lub dyskretne. Te ostatnie
przyjmują formy zarówno binarne, jak i skończonego zbioru takich Mrartości :(np.
1,2,3,4,5,6,x,8,9). Jeśli są ciągłe, mogą przybrać jakąkolwiek liczbę.
Każda jednostka ma swój próg aktywacji, nie jest więc ona aktywna, dopóki próg ten nie
zostanie przekroczony. Jednostki są, jak powiedzieliśmy, połączone ze sobą. ( ten układ
połączeń o różnych wartościach aktywacji wyznacza, jaki typ wiedzy jęst w nim zakodowany.
Wartości aktywacji mogą być pozytywne i negatywne, tzn. pobudzające i hamujące. Wyjście
z układu jest więc wypadkową (różnie matematycznie przedstawianą): wzajemnych wpływów
połączeń między jednostkami (stąd też nazwa dla omawianych modeli neokoneksjonizm). Dla
'przykładu pokażemy działanie bardzo prostego układu, który przedstawia rysunek 36 (patrz
objaśnienia tamże), gdzie
Jednostka wyjściowa
Jednostki ukryte
r1 Jednostki
wejściowe
61
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
+1
Progi = .01
Wejście Wyjście 1 1
Q 0 0
1 0
0 1 1
Rys. 36. Sieć jednostek modelu PDP o usta/onych progach, Jednostki reaguja, gdy wejście
jest powyźej 0. Wagi są ± 1. Cały układ reaguje odpowiedzia 1, gdy otrzymuje 0,1 lub 1,0, w
innych sytuacjach nie reaguje (odpowiedź 0). (Według: D. E. Rumelhart, G. E. Hinton i J. L.
McClelland,
1986. )
widać rolę progu aktywacji dla wartości pobudzających i hamujących, i zarazem rolę
jednostek ukrytych. Przyjmuje się ponadto trzy reguły rządzące układami przetwarzania
informacji w umyśle: regułę rozprzestrzeniania się układów aktywacji na sieć połączeń
między jednostkami, regułę aktywacji, która pozwala na łączenie wartości wejść dziatających
na daną jednostkę z jej aktualnym stanem, co prowadzi do nowego stanu aktywacji tej
jednostki, i regułę uczenia się opisującą modyfikację systemu przez doświadczenie. Każda z
tych reguł jest sformalizowana (por. McClelland i Rumelhart,1986).
Z założenia o paralelności procesów zachodzących w umyśle nie wynika, że nie mogą one
zachodzić sekwencyjnie. Przyjmuje się, że procesy zachodzące w czasie krótszym niż pół
sekundy przebiegają równolegle i mogą być opisywane za pomocą modeli PDP. Procesy,
które trwają dłużej niż pół sekundy, mają charakter seryjny i do opisania ich inne modele, np.
systemów produkcji, mogą być bardziej użyteczne.
Podejście PDP wyjaśnia powstawanie w umyśle schematów, zakładając, że każdy rodzaj
wiedzy (w tym w formie schematów) moźe być reprezentowany poprzez wzajemne związki
między tworzącymi dany system wiedzy jednostkami. Schematy mogą być w różnym stopniu
sztywne. Sztywność ta jest wyznaczona siłą związków między jednostkami. Im słabsze
związki, tym mniej sztywny schemat. Główna różnica między tradycyjnym ujęciem
schematów a tym, jakie przyjmują modele PDP, polega na tym, że tradycyjne podejście
zakłada, iż niektóre aspekty schematu są stałe a inne zmienne. W podejściu PDP wszystkie
aspekty są zmienne, z tą różnicą, że jedne są ze sobą powiązane ściślej niż inne, Jest to jednak
jedynie różnica stopnia. Jednostki słabiej powiązane są jakby w mniejszym stopniu częścią .
schematu niż jednostki powiązane silniej.
Mechanizm pamięci w ujęciu modeli PDP polega na kodowaniu poszczególnych układów
aktywacji danego zbioru jednostek. Te same jednostki mogą wchodzić w różne układy czy
wzorce aktywacji, a więc istota pamięci tkwi nie tyle w tym, jakie jednostki wchodzą w
układ, lecz w tym, jaki to jest układ związków między jednostkami, a układów tych czy
wzorców może być bardzo wiele dla danego zbioru jednostek. Jak już zaznaczyliśmy, taki
zbiór jednostek można traktować jako moduł i takich częściowo redundantnych modułów
tworzących system naszej pamięci mogą być tysiące, każdy zawierający tysiące, a nawet
miliony jednostek. Dany układ aktywacji odpowiada jakiemuś stanowi umysłu. Proces
przetwarzania informacji wyraża się w zmieniających się układach aktywacji, czyli ewolucji
stanów umysłowych w czasie. Owe stany aktywacji zostawiają po sobie ślady. Polegają one
na zmianach w sile lub wadze związków między jednostkami. Każdy ślad pamięciowy jest
rozproszony na różne połączenia między jednostkami, a każde takie połączenie uczestniczy w
różnych śladach pamięciowych. Przypomnienie sobie czegoś polega na uaktywnieniu
fragmentu pierwotnego stanu, który to fragment może lepiej lub gorzej (w zależności od siły
związków) rekonstruować pierwotny układ aktywacji,
96
62
KRAINA LOGOS www.logos.astral-life.pl
co nie oznacza, że będzie to identyczny układ. Pamięć, jak wiadomo, ma właściwości
rekonstrukcyjne (często produkcyjne), a nie tylko czysto reprodukcyjne.
Ślad pamięciowy jakiegoś konkretnego wzorca aktywacji polegałby na zmianach w układzie
wszystkich połączeń w obrębie modułu. Zachodzi to jednocześnie w całym module. I te
wzajemne związki powodują, że aktywacja części czy fragmentu modułu wywołuje aktywację
całości.
Zakłada się także samoistne zacieranie się śladu. Zacieranie jest początkowo szybkie, ale
pewna porcja aktywacji pozostaje odporna na zatarcie. Tak więc jednorazowe pobudzenie
układu ma silny efekt krótkotrwały, który następnie wygasa, i ostateczny efekt konsolidacji
śladu jest niewielki. W wyniku kolejnych powtórzeń, z których każde podlega zacieraniu,
kumulują się jednak efekty konsolidacyjne.
Modele PDP próbują też rozwiązać znany dylemat pomiędzy protypicznością pamięci a jej
zdolnością do rozpoznawania konkretnych egzemplarzy. Jeśli kolejne pobudzenia wywołane
są przez egzemplarze, które różnią się międży sobą, otrzymujemy w efekcie konsolidowanie
się tylko tego, co wspólne lub podobne, i wyłoni się z tego prototyp kategorii; jeśli zaś mamy
do czynienia z powtarzaniem się specyficznego egzemplarza, to konsolidacji ulega układ
aktywacji odpowiadający temu egzemplarzowi. Kiedy różnice między egzemplarzami są
niewielkie lub gdy różnic jest wiele, wtedy prototyp daje najsilniejszą reakcję. Kiedy zaś
różnic jest niewiele lub gdy są one znacznie odbiegające od prototypu, wtedy najsilniejszą
reakcję powodują konkretne egzemplarze.
Ogólnie można powiedzieć, że modele PDP z całym bogactwem ich aparatu formalnego
stanowią nowe i obiecujące podejście w badaniach nad przetwarzaniem informacji przez
umysł ludzki. W chwili obecnej.modele te są jeszcze ciągle w początkowym etapie swego
rozwoju.
Lit(r)ratura zalecana
Lindsay P. H. i Norman D. A. (1984) Procesy przetwarzania informacji u czlowieka.
Wprowadzenie do psychologii. Warszawa, PWN.
Włodarski Z. (1989) Psychologia uczenia się. T. I, Warszawa, PWN. Włodarski Z. (red.)
(1989) Psychologia uczenia się. T. II, Warszawa, PWN.
63