Wraca spór o ulicę Sporną czyli łódzkich absurdów cd.
Wioletta Gnacikowska
03.07.2011 aktualizacja: 2011-07-03 19:24
T
o jeden z większych absurdów w łódzkim nazewnictwie ulic. I wcale nie chodzi o patrona -
błogosławionego Anastazego Pankiewicza, lecz o sposób przemianowania ulicy
W tym tygodniu łódzcy radni zajmą się uchwałą o przywróceniu ciągłości ulicy Spornej. Po raz kolejny ta ulica
wzbudzi emocje podczas obrad samorządu.
W marcu 2007 r. rada miejska zdecydowała, że ulica Sporna zmieni nazwę na Błogosławionego Anastazego
Pankiewicza. Inicjatorem zmiany był Maciej Grubski, ówczesny przewodniczący rady miejskiej i
przewodniczący PO w Łodzi (dziś senator). Za uchwałą głosowali radni PO i PiS-u.
Nowy patron był zakonnikiem bernardynem. W latach 1932-1939 kierował budową klasztoru w Łodzi i
Ogólnokształcącego Gimnazjum Męskiego. W 1941 r. trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau w czasie
masowych aresztowań księży. Zmarł śmiercią męczeńską. Znalazł się w gronie 108 męczenników II wojny
światowej, których
beatyfikował w 1999 r. Osoba patrona nigdy nie wzbudzała negatywnych
emocji, tylko sam sposób przemianowania ulicy.
Decyzją rady miejskiej ulica Sporna została podzielona na odcinki. Począwszy od ul. Zagajnikowej, idziemy
prosto najpierw ulicą Sporną. Dalej - za skrzyżowaniem z Wojska Polskiego - jest już ulica Pankiewicza, która
następnie rozwidla się na dwie odnogi: w prawą stronę idzie kolejny odcinek ulicy Spornej, a w lewą -
Pankiewicza, która dochodzi do alei Grzegorza Palki.
Zmiany nie zaakceptowała część mieszkańców. Tuż po decyzji radnych rozpoczęły się protesty, m.in.
pracowników szpitala. Podnosili argumenty, że ulica Sporna nazywała się tak od 1910 r. i że powszechnie
używana jest nazwa "szpital na Spornej", a nie Szpital im. Marii Konopnickiej.
Trzy miesiące później Witold Rosset, wówczas radny lewicy, przygotował projekt uchwały o powróceniu do
jednolitej nazwy "ul. Sporna". Ale radni pozostali przy swoim zdaniu.
W 2008 r. kolejny raz próbowano przywrócić ciągłość ulicy i znów na sesję wróciły emocje.
Ojciec Metody Kornacki, gwardian klasztoru Benedyktynów, bronił z mównicy patrona ulicy. Wytykał dyrekcji
szpitala, że nie mają kaplicy, więc powinni być zadowoleni, że choć ulica ma błogosławionego za patrona. Prof.
Jerzy Stańczyk, dyrektor szpitala przy Spornej, mówił, że na dobrą markę "szpitala na Spornej" pracowały
pokolenia medyków. Ale radni nie dali się przekonać lekarzowi.
Rosset zapowiadał, że co roku będzie przygotowywał uchwałę przywracającą ciągłość Spornej, ale został
zablokowany przez radnych PO. Przyjęli oni uchwałę zakazującą do końca kadencji zmieniania nazw ulic.
Mimo upływu czasu nikt nie ustąpił. Szpital nadal podaje swój adres Sporna 36/50, natomiast adres parafii
ojców bernardynów to ul. Błogosławionego Anastazego Pankiewicza 15. W rzeczywistości obie instytucje stoją
przy jednej ulicy, a wejścia mają prawie vis-a-vis.
W nowej kadencji sprawa Spornej powraca. Radni zajmą się nowym projektem uchwały w czwartek.
Autorem projektu jest znów Witold Rosset (teraz radny PO).
Ponieważ ulica ma kształt litery "Y", Rosset zaproponował, by pozostawiać ul. Pankiewicza, ale na krótkim
odcinku od rozwidlenia ulicy do al. Grzegorza Palki. - Te osoby, które uważają, że ulica Pankiewicza powinna
być w Łodzi, będą usatysfakcjonowane - mówi.
Jeśli radni zaakceptowaliby tę zmianę, zarówno szpital, jak i klasztor miałyby adres Sporna. Przy Pankiewicza
jest jeden dom mieszkalny, którego lokatorzy mają już wymienione dokumenty.
Dlaczego właśnie teraz postanowiono zająć się tą sprawą? - Szpital musi zmienić adres na Pankiewicza,
wymienić pieczątki, dokumenty ze względu na rozbieżność w danych adresowych. To ostatni moment, żeby się
wycofać z tamtej zmiany - mówi radny i jest dobrej myśli. - Ci radni, z którymi rozmawiałem, zapewniali o
poparciu dla projektu. Komisja kultury także wydała pozytywną opinię.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,9886109,Wraca_spor_o_ulice_Sporna_czyli_lodzkich_absurdow.html
dostęp: 9.07.2011 / 21:54:13