Pisanie SMS-ów może być niebezpieczne
Lekarze z American College of Emergency Physicians wydali ostrzeżenie o
niebezpieczeństwach, jakie czyhają na ludzi, którzy pisania SMS-a nie przerywają
nawet podczas przechodzenia przez ulicę.
Powołują się przy tym na rosnącą liczbę wypadków, których ofiarami padają zawzięcie
SMS-ujący piesi, rowerzyści, a nawet motocykliści czy deskorolkowcy. W większości
przypadków kończy się na kilku zadrapaniach, rozciętym łuku brwiowym czy skręconej
kostce - wyniku bliskiego spotkania trzeciego stopnia z uliczną lampą czy krawężnikiem.
Jednak wiadomo też o dwóch przypadkach śmiertelnych. Zarówno kobieta, jak i
mężczyzna, o których mowa, byli tak zajęci wysyłaniem SMS-ów, że nie zauważyli
nadjeżdżającego samochodu.
Wielu ludzi usprawiedliwia się chęcią wykorzystania do maksimum wolnej chwili i
zapewnia o podzielności uwagi.
Lekarz pogotowia z Bakersfield, dr Patrick Walsh, ma na ten temat odmienne zdanie:
Myślimy, że w ten sposób wykonujemy kilka czynności jednocześnie, ale to nieprawda.
Skupiamy się kilka sekund na jednej czynności, potem kilka sekund na drugiej. Jeśli
jedna z tych dwóch czynności to jazda samochodem, który porusza się z prędkością 60
km/h, wypadek jest tylko kwestią czasu.
Lekarze przypominają, że należy unikać rozmawiania przez komórkę czy pisania
wiadomości podczas wykonywania czynności ruchowych, takich jak chodzenie, jazda na
rowerze czy deskorolce.
Rząd Irlandii poszedł o krok dalej i wystartował z kampanią skierowaną do nastolatków,
w której krytykuje pisanie SMS-ów i robienie czegoś innego w tym samym czasie.
PAP 2008-07-31 (13:37)