Co przyniesie 2017 rok? Spróbujmy przewidzieć przyszłość i
sprawdźmy czy udało się nam to rok temu
Wszyscy jesteśmy Michaelami Pachterami.
Rok temu o tej porze opublikowaliśmy notkę
Co przyniesie 2016 rok? Spróbujmy przewidzieć
. Każdy z redaktorów, a także chętni z Was w komentarzach, wcielili się wtedy w
branżowych analityków i zarysowali scenariusze na kolejne 12 miesięcy. Nadszedł czas na
podsumowanie tych typów, a także wymyślenie kolejnych, na 2017 rok. Zanim jednak do nich
przejdziemy, spójrzmy co udało nam się przewidzieć.
Sam rok temu napisałem taką wróżbę:
W drugiej połowie 2016 roku
Microsoft znacznie obniży cenę Xboksa One. W Polsce będzie to symboliczne 999 zł,
konsola stanie się więc u nas o wiele popularniejsza niż w 2015 roku. Sony wprowadzi
na rynek PS4 Slim, które rozmiarami nie będzie odbiegało wiele od Wii, zupełnie
zawstydzając tym samym designersko Xklocka. Nintendo wprowadzi NX-a, który po
premierze już oczywiście nie będzie się nazywał NX. Na sprzęt Nintendo wrócą
multiplatformy, a najnowsza Zelda pojawi się równocześnie na Wii U i NX-ie.
W 2016 roku Rockstar nie zapowie singlowego dodatku do GTA V (oj jak chciałbym się
mylić!). Sony przygotuje remaster trylogii Killzone i wciąż nie zapowie na PS Vitę
niczego, co można by nazwać AAA. Quantum Break będzie miał Metascore w
okolicach 70, za to Gearsy 4 przebiją 90.
Xboksa One rzeczywiście można kupić za tysiaka, ale
to zasługa premiery Xboksa One S
, a nie po
prostu oficjalnej obniżki ceny. Tego nie przewidziałem, w przeciwieństwie do premiery PS4 Slim.
Choć poległem na dookreśleniu rozmiarów konsoli… NX nie nazywa się już NX, ale co z tego,
skoro Switcha wciąż nie ma na rynku. Jest za to PS4 Pro i zapowiedź Scorpio, o których rok temu
nawet mi się nie śniło. Proroczo brzmiało za to moje zeszłoroczne zdanie „Steam Machines nie
zwojują rynku, podobnie zresztą jak VR. O ile to pierwsze już raczej się nie podniesie, tak VR w
miarę polepszania się technologii i spadku cen może zdobywać popularność – ale to już chyba jest
wróżba na 2017 rok i kolejne”. Nie pomyliłem się w temacie dodatków do GTA V, niewiele
pomyliłem się w temacie ocen microsoftowych gier na wyłączność – Metascore Quantum Break to
77, a Gears of War 4 to 84.
Maciek Kowalik rok temu napisał:
Nintendo zapowie konsolę NX, która
łączy sprzęt stacjonarny z konsolką przenośną. Druga z funkcjonalności będzie znacznie
bardziej rozbudowana niż w przypadku padleta. Od razu zapowiada też mocne wsparcie
innych wydawców, które potwierdzają oni na E3. Multiplatformy z PS4 i X1 będą
trafiać również na NX. Tymczasem cena Wii U pozbawionego zapowiedzi nowych
hitów poleci na łeb, na szyję i Polacy wreszcie pokochają tę konsolę.
Hybrydową konsolę zapowiedziano, podobnie zresztą jak
wsparcie omijających dotąd Nintendo
wydawców. Maciu przestrzelił tylko z tym pokochaniem Wii U przez Polaków. Nie
zaobserwowaliśmy wzrostu popularności tej konsolki i już raczej nie zaobserwujemy. Wszak sporo
tytułów z Wii U ma pojawić się na Switchu, gracze planują więc sięgnąć od razu po najnowszy
sprzęt. No ale rok temu nie spodziewaliśmy się, że
Nintendo zerwie z kompatybilnością wsteczną
Patryk Fijałkowski 12 miesięcy temu napisał:
Crash Bandicoot wróci do Naughty
Dog. Nowa gra wyjdzie w 2017, ale w 2016 dostaniemy oficjalną zapowiedź.
Marka wciąż jest w rękach Activision, ale
remake rzeczywiście zapowiedziano w 2016 roku
, z datą
premiery planowaną na 2017. Patryk, to teraz poprosimy numery totka, ok?
Celnie strzelił rok temu Oskar Śniegowski:
VR potrzebują do działania naprawdę
mocarnego sprzętu i wnętrzności obecnych konsol nie mają szans sprostać tym
wymaganiom, więc już teraz pojawiają się doniesienia o swego rodzaju „przystawkach”
mających zapewnić brakującą moc (a może okaże się, że dodatkowa wydajność zostanie
zagospodarowana również w normalnych grach?).
Nie ma żadnej poprawiającej moc przystawki, jest PS4 Pro poprawiające jakość
. Zabawne, że rok temu brzmiało to jak SF, a dziś jest już
codziennością. Żeby nie było, że z Oskara taki specjalista, dodał potem też „Nintendo NX będzie
najmocniejszą konsolą na rynku i wręcz wyśmieje możliwości PS4 i Xboksa One”. Dziś doskonale
już wiemy, że Switch ma bardzo słabą specyfikację.
Wręcz śmieszną na tle trzyletniej konkurencji.
A co Wam udało się (albo wręcz przeciwnie, zupełnie nie) przewidzieć z 2016
roku?
Jakub Stanisław Gabryś:
Telltale Games stworzy grę w uniwersum gwiezdnych wojen.
Nie udało się, aczkolwiek Telltale rzeczywiście wzięło się za kolejne marki. Na horyzoncie
też nowe gry z serii Star Wars
. Nie są to jednak gry od Telltale, a EA i ich partnerów.
jarowars:
któreś z mniejszych studiów (The Astronauts?) zapowie pierwszą polską grę z gatunku
interactive movie, mechanicznie podobną do Life is Strange i Until Dawn
Ciekawy, ale jak widać, nietrafiony strzał. Nie doczekaliśmy się tego typu gry, a The Astronauts
pracuje najprawdopodobniej nad strzelaniną FPP.
eschelius:
Tom Clancy’s The Division okaże się rozczarowaniem roku
Gra budziła po premierze sporo kontrowersji, sami
, ale w naszym
roku znalazła się dopiero na ostatnim miejscu. Bycie w TOP rozczarowaniem nazwać raczej nie
można, ale eschelius czuł w kościach, że Ubi łatwo nie będzie.
wintersun przepowiedział rok temu kilka rzeczy. Z tego dwie niemal w 100%:
Cd Projekt wyda karcianą grę Gwint, która będzie poniekąd konkurencją dla
Hearthstone. Techland zapowie (ale nie wyda) Hellraid, która z hack&slasha
wyewoluuje w coś ambitniejszego – po sukcesie Dying Light pewnie stwierdzili, że nie
chcą tworzyć gier poniżej takiego poziomu.
, a Hellraid rzeczywiście ewoluuje w coś nowego, większego i chyba
ambitniejszego. Tak przynajmniej wynika z mojego
czy informacji
mati2109:
Moim skromnym zdaniem: Sony wyda na pewno PS4 Slim, być może jakieś Super
PlayStation4 które będzie czymś w rodzaju slima tylko z większą mocą obliczeniową
(taka półnowa generacja, coś w stylu DSów że nie do końca nowa generacja).
Mati niepotrzebnie taki skromny, skoro przewidział tegoroczne premiery aż dwóch nowych konsol
Sony. Super PlayStation 4 to po prostu PS4 Pro, nie pomylił się też ze Slimem.
Było kilka zupełnie nietrafionych strzałów i pobożnych życzeń, ale generalnie całkiem nieźle
wszyscy sobie poradziliśmy, prawda? A jeżeli chodzi o nasze przewidywania na 2017 rok…
Redakcyjne wróżby na 2017 rok:
Moim zdaniem Red Dead Redemption 2 nie
wyjdzie w 2017 roku, podobnie zresztą jak The Last of Us: Part II czy God of War. Pojawi się za to
zapowiedź Bloodborne 2. Będąc w temacie Sony – na Starym Kontynencie, w tym w Polsce,
zadebiutuje usługa PlayStation Now – rosnąca
popularność wstecznej kompatybilności Xboksa
zrobi tu swoje. Jeżeli chodzi natomiast o konkurencję, to Quantum Break dostanie patcha znacznie
poprawiającego technikalia gry na Scorpio. Sam sprzęt będzie natomiast kosztował w dniu
premiery 3 tys. zł. I jeszcze nowy Assassin’s Creed pozamiata. Będzie ogromnym odświeżeniem
serii, na miarę Far Cry 3 w swojej kategorii, z widocznym piętnem Wiedźmina 3, czyli ciekawym
światem i wciągającymi zadaniami, dorosłą fabułą i zupełnym brakiem schematu Ubigame.
Maciej Kowalik: Premiera Nintendo Switch
rozczaruje, ale pod koniec roku wszyscy będziemy mieć tę konsolkę w domu. Jakiś ex Nintendo
powalczy o miano Gry Roku. Scorpio okaże się dużo ciekawszą propozycją od PS4 Pro. I choć nie
będzie tego widać jeszcze w tym roku, zapowiedzi na 2018 pokażą, że core’owi gracze mogą
powoli sprzedawać Xboksy One. Microsoft dalej nie będzie traktował VR poważnie. Sony z kolei
obniży cenę swoich gogli, ale i tak nie będzie mieć tytułów, które sprzedadzą je w ilości,
pozwalającej developerom myśleć o tworzeniu wysokobudżetowych produkcji. W recenzji Styxa
napiszę, że jest lepszy niż Dishonored 2. ME: Andromeda i Red Dead Redemption 2 nie wyjdą
wcale. W temacie corocznych strzelanin zamiecie Destiny 2. EA Sports raz na zawsze skasuje NBA
Live.
Bartek Stodolny: Switch okaże się klapą. Nie dlatego, że to słaby sprzęt, ale ze względu na samo
Nintendo, które zawsze chce być inne na siłę i robi po swojemu, często w całkowitym oderwaniu od
rynku i rzeczywistości. Z kolei Electronic Arts i DICE wyciągną wnioski z pierwszego Battlefronta
i dwójka okaże się naprawdę udaną grą. Podobnie jak Titanfall 3, który wyprzedzi pod kątem
sprzedaży nowe Call of Duty. Blizzard standardowo zapowie dodatek do World of Warcraft i… tryb
single player w Overwatch. Przecież ta gra prosi się o solidną kampanię fabularną.
Xbox Scorpio zaskoczy nas ceną na poziomie
2999 zł, co skutecznie zablokuje sprzedaż konsoli w Polsce, a na świecie ludzie zaczną zastanawiać
się, czy nie lepiej zainwestować w porządnego peceta. Szczególnie, że monitory 4K HDR będą
stawały się coraz popularniejsze i tańsze. Firma wypuści też w końcu swoje gogle VR w dwóch
wersjach: entry level i droższych, porównywalnych z HTC Vive czy Riftem. Pierwsze podłączymy
do Scorpio i peceta z Windowsem 10 i zapewnią jakość porównywalną z PS VR. Drugie
zarezerwowane będą dla mocnych pecetów. Niestety pogrąży je konieczność korzystania z
Windows Store i UWP.
Co jeszcze? Valve nadal nie zapowie Half-Life 3 (bo po co miałoby to robić?), REDzi pokażą
grywalny fragment Cyberpunka na WGW albo PGA i zobaczymy pierwszego mobilnego AAA.
Zarówno pod względem wykonania, jak i ceny.
Patryk Fijałkowski: Switch okaże się sporym
sukcesem, konsolą popularniejszą i od DS-ów, i Wii, przyciągając rzesze ludzi dotąd
niezainteresowanych sprzętami Nintendo. Dostaniemy jedną rewolucyjną grę na VR, która rozpali
ponownie nadzieje na sukces tej technologii w branży gier. Poza tym jednak o wirtualnej
rzeczywistości będzie cicho, co napędzi prognozy o kolejnym niewypale. Nowy Assassin’s Creed
osadzony będzie w feudalnej Japonii wbrew plotkom o starożytnym Egipcie.
Adam Piechota: Switch wypali, bo Nintendo
słusznie nie zapowie żadnej przenośnej konsoli i na nowy sprzęt przesiądą się przede wszystkim
posiadacze 3DS-a. Nie mówimy o sukcesie na poziomie Wii, ale satysfakcjonujących i
zapewniających kilkuletni spokój wynikach. Firma poza tym wypuści fantastyczne Fire Emblem na
mobilki i nawet Bartek Stodolny zagra. Sony kontynuować będzie nową strategię „popatrzcie, które
z naszych gier skończyły właśnie dwadzieścia lat”, więc zaczną się cudowne czasy dla
wychowanych na Szaraczku – w formie remake’ów powróci trylogia Spyro. Persona 5 okaże się
erpegiem roku, który ma szczęście, że wychodzi dwa lata po Wieśku. Pod koniec roku to Sony po
raz pierwszy wypowie zdanie typu „nadchodzą wielkie zmiany”, sugerując, że jedyną konkurencją
dla Scorpio może być tak naprawdę PlayStation 5. A Scorpio okaże się świetnym kawałkiem
sprzętu, którego zakup będzie niepotrzebny jeszcze przynajmniej rok od premiery.
Dominik Gąska: Do końca roku ukaże się
przynajmniej jedna gra, o której będzie się mówiło, że nie da się w nią grać na PlayStation 4 (i
efektywnie wymaga Pro). Sony nie pozwoli jeszcze na wydawanie gier „tylko na Pro”, ale
developerzy zaczną mówić, że powinno. CD Projekt Red poda datę wydania Cyberpunka 2077 –
będzie to rok 2019. Electronic Arts zacznie pokazywać Gwiezdne wojny od Respawna jak tylko uda
im się wydać Mass Effecta: Andromedę. No Man’s Sky odżyje na Playstation VR. Red Dead
Redemption 2 zostanie powszechnie uznane za grę roku.
Co według Was wydarzy się w 2017 roku? Czekamy na Wasze komentarze!