18 Kategoria zabawy i gry w dziejach kultury

background image

18. Kategoria zabawy i gry w dziejach kultury.

Zabawa w zasadzie od zarania dziejów powstawania cywilizacji ludzkiej towarzyszyła ludziom w życiu codziennym. Zrodziła się z

naturalnych potrzeb życiowych człowieka, z jego zasobu energii, potrzeby przekazywania uczud i stanów emocji. Pierwsze prymitywne,
mało skoordynowane okrzyki i gesty stopniowo przeradzały się w powtarzający się rytm ruchów, a potem melodii i słów. W ten sposób
powstawały taoce i pieśni obrzędowe dawnych społeczności.

Takie formy aktywności były głównie naśladowaniem przebiegu ważnych wydarzeo społecznych np.: polowania, walki, czy

"odpędzania" złych duchów. Te najstarsze formy aktywności pierwotnych ludzi przeradzały się w obrzędy o podstawach religijnych i
kultowych, a niektóre z nich dały podstawę do powstawania zabaw ludowych. Wiele z nich, jak wykazują badania porównawcze folkloru,
przyjmuje w różnych krajach podobną formę ruchową, podobne treści słowne i melodyczne. Z biegiem czasu zabawy te różnicowały się w
sposób charakterystyczny dla danego środowiska geograficznego. Pod wpływem lokalnych przemian społecznych i dziejowych, pewne
elementy zabaw zanikały, inne znowu rozwijały się i przekształcały, by przetrwad do czasów współczesnych. Stopniowo postęp
cywilizacyjny i kulturowy miał na te przeobrażenia ogromny wpływ, łagodził bowiem i uszlachetniał to, co pierwotnie było brutalne i
okrutne.


Niektóre zabawy, te najstarsze stawały się z czasem obowiązującymi kanonami podczas szczególnych uroczystości; wreszcie

obrzędami, by po pewnym czasie powrócid znowu do strefy wyjściowej. Tak było na przykład z obrzędami nocy "świętojaoskiej" czyli z
"Sobótką".

Niegdyś w zabawie ludowej brali udział wszyscy mieszkaocy wsi - zarówno Dorośli jak i młodsi. Z czasem zabawa stała się przede

wszystkim udziałem dzieci. W dawnych dziecięcych zabawach ludowych można odnaleźd elementy starych obrzędów i zwyczajów,
ponieważ dzieci najczęściej naśladowały w nich zajęcia dorosłych. Pozostałości dawnych tekstów, maski, gesty, ubiory występowały
zwłaszcza w zabawach powszechnie znanych we wszystkich regionach Polski. I tak np. popularne zabawy: "Ojciec Wirgiliusz", "Konopki"
czy "Jaworowi ludzie" cechują się w różnych okolicach odmianami (wariantami) tekstu czy linii melodycznej.

Podstawą większości ludowych zabaw dziecięcych były korowody, koła złączone lub rozłączone, łaocuchy, rzędy, szeregi. Pochodom i

korowodom towarzyszył zawsze śpiew. Korowody koliste, tworzone przez podanie ręki i wirujące były praktykowane od najdawniejszych
czasów, początkowo w celach magicznych i religijnych. W Polsce korowody taneczne były udziałem dziewcząt i małych dzieci. Pod koniec
XIX wieku korowody stawały się ulubionymi zabawami młodszych dzieci ze względu na łatwą do zastosowania, nieskomplikowaną formę i
tekst oraz melodię (np."Ulijanka").

Układy korowodowe stanowiły też jeden z elementów zabaw naśladowczych, były początkowo udziałem wyłączne ludzi dorosłych. Z

biegiem lat naśladowcze zabawy dorosłych zanikały lub przekształciły się w inne formy np. w zawody, konkursy, a po pewnym czasie
ponownie funkcjonowały w prostych formach naśladowczych zabaw dziecięcych. Od najdawniejszych lat dzieci naśladowały zajęcia ludzi
dorosłych, czyniąc to właśnie w zabawach. Stąd wzięły się zabawy "Konopki" i "Siała baba mak".

Zabawy naśladowcze przetrwały do dziś i należą do ulubionych czynności młodszych dzieci.(1)

Wszystkie prawie czynności i zajęcia dziecka obejmujemy wspólną nazwą: zabawa. Jest ona najbardziej charakterystyczną cechą jego

życia. Dziecko żyje umysłowo i duchowo dzięki temu, że posiada instynkt i naturalną potrzebę bawienia się, a cieszy się, raduje i bawi, gdy
ta potrzeba znajduje urzeczywistnienie w zajęciach zabawowych. Dziecko łaknie zabawy, bo z zaspakaja jego pragnienia działania i
poznania rzeczywistości.(2)

Zabawa od dawna budziła zainteresowania badawcze. Wiadomo jest, że bawią się nie tylko małe dzieci, ale także młodzież i dorośli.

Również młode i dojrzałe zwierzęta wykonują czynności dla zabawy, czyli bez konkretnych potrzeb. Już z koocem XVIII wieku słynny poeta
i filozof niemiecki Fryderyk Schiller dał początek pierwszej teorii zabawy. Pierwszy zauważył, że zabawa jest pospolitym zjawiskiem natury,
zarówno u zwierząt jak i u człowieka. Rodzi się ona wtedy, gdy zwierzę zaspokoiwszy głód, pełne siły i energii nie zużywa ich na
koniecznośd podtrzymywania życia, ale szafuje ich aktualnym nadmiarem bez określonego celu i materialnej potrzeby. Podobnie i
człowiek dążąc do prawdziwej wewnętrznej wolności i swobody, która jest jego celem i przeznaczeniem, wznosi się ponad codziennośd,
gdy się oddaje zabawie i gdy w niej zużytkowuje nadmiar swoich sił.

Zabawa ludzi jest, zdaniem F. Schillera, w bliskim pokrewieostwie z ich estetycznymi przeżyciami. Człowiek bowiem dąży do świata

piękna, którego obszary stoją przed nim otworem, ale tylko wówczas, gdy wyzwoli się spod władzy konieczności i przymusu. Taką właśnie
bezinteresownośd odnajdujemy w działaniach zabawowych, stąd bliskie pokrewieostwo form działalności artystycznej i zabawowej.

Herbert Spencer, angielski filozof, nawiązując do teorii Schillera, próbował rozwinąd ją od strony przyrodniczej. Według niego ludzie

łatwiej zdobywają pożywienie i zaspokajają potrzeby bieżącego życia aniżeli gatunki stojące niżej w hierarhii rozwojowej. Z tej przyczyny
gromadzi się u osobnika nadmiar energii życiowej, która może byd oddana w zabawie. Zabawa jest według niego aktywnością impulsywną
określoną przez naśladownictwo. Widział w niej jakby zbyteczny produkt życia.(3)
Spencer nie był zbyt konserwatywny, gdy zachęcał, by dziecko pobudzad do rozwijania postawy badawczej wobec otaczającej je
rzeczywistości.

W koocu XIX wieku powstaje teoria niemieckiego uczonego Karola Groosa. Wspólną podstawę widzi on w biologicznym charakterze

zabawy. Każdy gatunek we właściwy sposób okazuje aktywnośd wyznaczoną zasadniczymi liniami przez warunki dziedziczenia. Jego
zdaniem, celem zabawy jest dwiczenie czynności, które będą potrzebne jednostce w jej dalszym życiu. Dla każdego gatunku są to nieco

background image

odmienne czynności, dostosowane do typowych dla niego instynktów. A zatem, jak twierdzi Groos - "zabawy przynoszą zawsze pożytek
nie dający się obliczyd. Ten pożytek polega na dwiczeniu się z góry i na przysposabianiu się pod pozorem zabawy, do ważnych obowiązków
życiowych".(4) Zwracał on uwagę wyłącznie na funkcje biologiczne zabawy (jakimi są zdobywanie pożywienia czy instynkt przetrwania).
Dośd jednostronna teoria Groossa wywoływała więc ostre słowa krytyki wobec nadmiernego biologizowania człowieka. Jednak faktem
jest, iż dzieciostwo to swoista szkoła życia, a celem zabawy jest doskonalenie sił odziedziczonych i rozszerzenie ich przez nabywanie
zdolności przystosowywania się do warunków otoczenia.

Znany francuski teoretyk zabawy Jean Chateau twierdzi, że zabawa nie jest przywilejem człowieka. W hierarchii gatunków zwierzęcych

dostrzega on konsekwentny rozwój aktywności zabawowej. Pierwsze pojawiają się zabawy funkcjonalne jako spontaniczne dwiczenie
funkcji, po nich przychodzą zabawy hedonistyczne, w koocu u niektórych zwierząt można zauważyd zabawy typu badawczego.
J.Chateau dostrzegł jednak pewne różnice pomiędzy zabawami zwierząt i ludzi. Widzi je w tym, że inteligencja konkretna zwierząt różni
się od inteligencji abstrakcyjnej człowieka. Dzięki temu zabawa dziecka uzyskuje zupełnie inny charakter, gdyż ma swoją dyscyplinę,
moralnośd i wyobraźnię.(5)

Nie tylko H. Spencer, K. Groos zwracali uwagę na znaczenie zabawy w przygotowaniu młodego pokolenia do życia. Czynił to również

szwajcarski psycholog Edward Claparede. Wychodząc z założeo teorii ewolucyjnej, stwierdzającej fakt zmienności gatunków, przyjmował,
że nie tylko dziedziczenie wpływa na strukturę jednostki, lecz i środowisko życiowe. Zabawa pełni w życiu dziecka rolę podwójną:
kompensacyjną i funkcjonalną. Ona daje mu możliwośd zaspakajania potrzeb działania, bo dziecko samo niczego dobrze nie potrafi zrobid.
Jednocześnie pozwala mu w tym działaniu przygotowad się do przyszłego, dorosłego życia. Poza tym Claperede zwraca uwagę też na fakt,
że zabawa jest czynnikiem przekazywania pojęd i obyczajów (z pokolenia na pokolenie); chodzi tu o legendy, mity, śpiewy.(6)

W określeniu pojęcia zabawy psycholog Elizabeth Hurlock uważa, że "termin zabawa jest używany tak dobrowolnie, że jego prawdziwe

znaczenie łatwo może byd zagubione. Termin ten odnosi się do każdej czynności podjętej dla przyjemności, bez względu na koocowy
rezultat".(7) Autorka ukazuje pokrewieostwo zabawy z rozrywką i jej niezgodnością z pracą. Według niej motywem podjęcia zabawy jest
oczekiwanie przyjemności.

W nauce tradycyjnej istnieje wiele teorii zabaw. Poszczególni badacze w różny sposób wyjaśniali źródło i pochodzenie zabawy.

Pedagog Bogdan Suchodolski uważa, iż "działalnośd zabawowa jest dla dziecka nauką i drogą poznawania rzeczywistości, a często i próbą
oddziaływania na nią".(8)
Natomiast dla filozofa Tadeusza Kotarbioskiego "zabawa to zawsze coś błahego, jakieś zachowania się beztroskie dla przelotnej i
powierzchownej przyjemności lub kompanów (...), wszelka zaś praca jako taka jest działaniem poważnym".(9)

Główną zasługę odkrycia zabawy przypisuje się Fryderykowi Froeblowi. Według niego, "zabawa, gra to najwyższy stopieo rozwoju

dziecka, w tym czasie jest to swobodne, aktywne ujawnienie wnętrza, płynące z konieczności i potrzeby tegoż wnętrza. Zabawa (...) rodzi
wolnośd, radośd, zadowolenie. W niej tkwią i z niej tryskają źródła wszelkiego dobra".(10)
Niewątpliwą zasługą Froebla jest propagowanie myśli, że zabawa dziecka nie jest igraszką i rozrywką, ale również posiada duże znaczenie
w jego rozwoju, należy więc otoczyd je opieką wychowawczą, bo w zabawie zaczyna się kształtowad wola, uczucia, charakter, a także
powstają pierwsze uczuciowe związki społeczne.

Spośród pedagogów radzieckich istotne poglądy na temat zabawy wypowiedział Antoni Makarenko: "całe dzieje człowieka jako

działacza i pracownika można odtworzyd w rozwoju zabawy i stopniowym przejściu zabawy w pracę".(11) Jego zdaniem dobra zabawa
jest podobna do dobrej pracy i musi opierad się nie na odrzuceniu zabawy, lecz na takim pokierowaniu nią, aby można było przez zabawę
wyrabiad zalety przyszłego pracownika i obywatela.

W Polsce, w okresie międzywojennym teoria zabaw oparta była na poglądzie psychologów zachodnich. Szczególną uwagę zwracano

na jej społeczną funkcję. W zabawie bowiem dziecko wyraża swe uczucia, pragnienia, zabawa odzwierciedla jego dążenia, kształtuje
osobowośd, poprzez zabawę doskonali swą wiedzę o świecie. Szczególną uwagę poświęcił zabawie Stefan Szuman. Według niego "zabawa
jest charakterystyczną i swoistą formą aktywności dziecka, dzięki której się ono uczy i zdobywa doświadczenie".(12)

Jako pierwszy z punktu widzenia zasad pedagogiki marksistowskiej, zagadnienie zabaw omówił Wincenty Okoo.

Zabawa według niego "kształtuje się w wychowaniu dzieci i musi byd kierowana jako wartościowa forma działalności stojąca u progu
przyszłej pracy dorosłego".(13) Okoo zwrócił uwagę na potrzebę nowego, głębszego spojrzenia na zabawową działalnośd dziecka jako
szczególną formę odzwierciedlania stosunków społecznych.

Kiedy psychologia zajmuje się tematem to dzieli przedmiot obserwacji z psychologią i pedagogiką, badając osobę dziecka w zabawie.

Natomiast psychologia wyodrębnia własne pole badao, odnosząc pojęcie zabawy do problematyki pracy, struktury społecznej, gier
życiowych związku ludyzmu z osobowością człowieka dorosłego.

Johan Huizinga nazwał zabawą "zachowanie swobodne, pozostające poza zwykłym życiem, podejmowane bez interesownie i bez

motywacji materialnych, w obrębie wydzielonego, sztucznego czasu, przebiegające zgodnie z przyjętymi 14 regułami i powołujące do
życia własne związki społeczne, grupy".(14) Huizinga obejmował taką definicją zarówno zabawy oparte na pozorowaniu rzeczywistości i
naśladownictwie, jak i gry będące współzawodnictwem. Zabawa była dla niego przedstawieniem czegoś, zaś gra walką o coś.

Autor dzieła "Homo ludens" zauważa, iż nie każda rywalizacja i nie każde przedstawienie jest zabawą.(15) Sport na przykład, gdy

wyzbywa się beztroski, bezinteresowności i spontaniczności, chod pozostaje rywalizacją, opuszcza sferę zabawy. Rozróżniając również gry
od zabaw, w odniesieniu do tych pierwszych rozpatrywał nie tylko regułę i widoczną pozycję dwu stron, ale ujawniający się w nich

background image

instynkt walki. Gra jest źródłem kultury, gdy daje człowiekowi możliwośd godnego, nie demoralizującego współzawodnictwa. Gra
obejmuje 15 gry dla przyjemności jak i gry życiowe, śmiertelnie nieraz poważne rozgrywki .

Z definicją zabawy Huizingi zgadzał się w zasadzie Roger Caillos, który uściśla ją dodając, że reguła nie jest koniecznym czynnikiem

zabawy. Podczas, gdy "jedne rozrywki, zwłaszcza gry, opierają się na regule, to w innych główną rolę pełni zasada".(16) Oryginalnośd
poglądu Caillois wyraża się przypuszczeniem, iż fikcja i reguła wykluczają się wzajem i nie mogą występowad razem w tej samej zabawie
oraz, że owe dwa czynniki odróżniają zabawę od gry.

Przy analitycznym rozważaniu reguły zabawy, naturalne wydaje się zestawienie pojęd zabawy i święta, a następnie czasu wolnego.

Święto jest co najmniej jak zabawa, trwałym elementem kultury i odwieczną formą ludzkiego bytowania.

Potrzeba świętowania zawsze towarzyszyła ludzkiemu życiu. Kazimierz Żygulski uważa, że "o ile pozostaje sama w sobie celem, to

święto nie jest celem samoistnym. W ramach święta pojawiają się zabawy i rozrywki, dla jednostki udział w święcie jest społecznym
rozkazem".(17) (15)Bawimy się uczestnicząc w świętach kultowych i paostwowych, ale przede wszystkim w ramach codziennego czasu
wolnego od pracy i obowiązków. "Wszędzie tam, gdzie święto zaczyna byd traktowane jak rodzaj czasu wolnego, występuje w
rzeczywistości jego zanik i upadek"(18)

W literaturze wymienia się trzy psychospołeczne funkcje czasu wolnego: rozrywka, odpoczynek i rozwój osobowości. Polski pedagog

Aleksander Kamioski wykazuje jak znaczna częśd czasu wolnego mieści się w pojęciu zabawy. Poza czasem wolnym jest odpoczynek
fizyczny, a także zajęcia związane z kształceniem.(19)

W ramach tak wyznaczonego czasu wolnego funkcje poza ludyczne nierzadko tracą samodzielny byt, rekreacja fizyczna oraz

kształcenie zaliczane są do czasu 19 wolnego. Dzięki temu oba te pojęcia: zabawa i czas wolny są sobie bliskie.

Stawiane dotąd zagadnienia otrzymywały pogląd ściśle socjologiczny. Tymczasem konteksty zabawy najwcześniej były dostrzegane

przez antropologów, etnologów. Przez pryzmat gier i zabaw antropologowie obserwowali przemiany całych kultur. Edward Burnett Tylor
ilustrował w jaki sposób wędrówka gier staje się wyrazem przenikania i wpływu kultur. Nawet będąc reliktem, zabawy są równocześnie
żywym odzwierciedleniem konkretnego wzoru kulturowego. Chod zabawy są dziedziczone po ludach żyjących w odległych wiekach i krążą
między społeczeostwami, to przecież każda kultura dokonuje wśród nich indywidualnego wyboru i zawsze adoptuje wybrane zabawy dla
potrzeb swego czasu.

Chod podawane przez różnych autorów definicje zabawy bywają złożone i wieloskładnikowe, w praktyce jednakże akcent pada na dwa

główne aspekty. Podkreśla się motywację autoteliczną (widzi się wewnętrzną strukturę zabawy, jej stałą organizację czyli reguły) bądź
podkreśla się umownośd, sztucznośd świata ludycznego czasu i ludycznej przestrzeni. Tylko ten ostatni czynnik pozwala nam utrzymad
granicę między światem powagi a życiem na niby w zabawie.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron