Dzisiaj przyszli po dzieci, jutro przyjdą po nas

background image

Dzisiaj przyszli po dzieci, jutro przyjdą po
nas ?

Nie zrównujmy zarodek i płód z człowiekiem – powiedziała
(pisownia oryginalna) na antenie RMF FM poseł Scheuring-Wielgus.
Kim jest w takim razie zarodek i płód? Jeśli płód nie jest
człowiekiem, to czym jest? Muchą?
– zapytał Robert Mazurek. –
Płód jest płodem. Człowiek jest wtedy, kiedy się urodzi

odpowiedziała poseł.

background image

No cóż… Można śmiało postawić tezę, że Polska A.D. 2020 jest w tym
samym miejscu, co Stany Zjednoczone w latach 70. XX wieku, kiedy to
trwała tam debata na temat tego, od kiedy człowiek jest człowiekiem.
W uzasadnieniu słynnego wyroku Roe vs. Wade, wydanym przez Sąd
Najwyższy 22 stycznia 1973, sędziowie stwierdzili, że dzieci w łonach
matek nie są ludźmi, a co najwyżej „potencjalnym życiem ludzkim”.
Orzeczono ponadto, że dziecko poczęte nie jest osobą i dlatego
można je „legalnie usunąć”.

Kolejne lata przyniosły kolejne, coraz bardziej radykalnej odpowiedzi
na pytanie „od kiedy człowiek jest człowiekiem?”. Mało tego –
zaczęto pytać również „do kiedy człowiek jest człowiekiem?”.

1999

Aborcja, eugenika, eutanazja, klonowanie, in vitro etc. od lat
fascynują, chociaż nie – fascynacja to złe słowo… Od lat niezdrowo
podniecają „liberalnych” naukowców i polityków. Jednym z nich jest
niejaki Julian Savulescu, wykładowca Oksfordu, filozof, bioetyk, który
w dodatku szczyci się tytułem profesora. W wielu publikacjach
człowiek ten wyrażał swoje wielkie uznanie dla eugeniki. Uważa on
m.in., że rodzice powinni wiedzieć wszystko o „płodach”, bo słowo
dziecko nie przechodzi mu przez gardło. Nie chodzi jedynie o „wady
genetyczne”, ale również np. o ewentualny kolor oczu. Jeśli nie
będzie on tym, jaki „wymarzyli sobie” rodzice, to jest to podstawą do
aborcji.

Savulescu twierdzi ponadto, że ratunkiem dla ludzkości jest
klonowanie oraz „hodowanie” płodów, jako… nosicieli narządów i
organów do transplantacji dla potrzebujących. „Jeżeli zezwalamy na

background image

aborcję ze względów społecznych, powinniśmy się także zgodzić na
aborcję w celu ratowania życia innych ludzi” – stwierdził na łamach
prestiżowego magazynu „Journal of Medical Ethics” w kwietniu 1999
roku.

Jak legalnie zabijać?

Pod płaszczykiem walki z cierpieniem na początku XXI wieku w Belgii i
Holandii zalegalizowano eutanazję. Wiele lat wcześniej w Szwajcarii
zezwolono na „wspomagane samobójstwo”, co zdaniem
prawodawców nie ma nic wspólnego z eutanazją, ponieważ…
„pacjent” sam odbiera sobie życie za pomocą dostarczonych mu w
tym celu środków, najczęściej „bezbolesnej trucizny”. Owi
dostarczyciele środków nie mogą w dodatku pobierać honorarium za
swą „pomoc”.

Szwajcaria jest tutaj niezwykle ważnym przykładem. To w tym kraju
dano przyzwolenie na tzw. turystykę samobójczą, czyli „pomoc”
ludziom z krajów, w których eutanazja jest zakazana. I tak na przykład
w roku 2008 Szwajcarzy pomogli umrzeć 23-letniemu zawodnikowi
rugby Danielowi Jamesowi, który był sparaliżowany wskutek urazu
kręgosłupa. Na „zabieg” zgodzili się rodzice zawodnika, którzy „do
końca przy nim byli”. Ależ „wspaniali ludzie”, prawda? 10 lat później
świat obiegła informacja o australijskim botaniku i ekologu Davidzie
Goodallanie, który wprawdzie nie cierpiał na żadną śmiertelną
chorobę, ale uznał, że w ciągu ostatniego roku jakość jego życia
znacznie się pogorszyła. 104-letni Australijczyk poprosił o eutanazję,
ale rząd jego kraju odmówił. Wówczas zgłosił się do jednej fundacji,
która zajmuje się „turystyką samobójczą”, a ta zaczęła… zbierać
pieniądze na dostarczenie mężczyzny do Szwajcarii, gdzie mógłby „w
spokoju umrzeć”.

background image

Mężczyźnie udostępniono mieszkanie, w którym do ostatnich chwil
towarzyszyły mu wnuki i przyjaciel. Pozwolono mu zjeść, jako ostatni
posiłek jego ulubione danie, po czym pozwolono mu na wstrzyknięcie
sobie Pentobarbitalu. Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic, informację o
śmierci Googallana podano w mediach społecznościowych.

„Kontrowersji” w szwajcarskim systemie „wspomaganego
samobójstwa” jest dużo więcej, podobnie jak w wyżej wywołanych
Belgii i Holandii. W Belgii eutanazję zalegalizowano w 2002 roku, a od
2014 roku mogą być jej poddani również niepełnoletni, którzy
„cierpią bardziej, niż są w stanie to znieść”. W Holandii eutanazja jest
„praktykowana” od roku 2002 r. W bieżącym roku postanowiono
„zliberalizować” prawo i zalegalizować eutanazję chorych dzieci do
12. roku życia, a także złożono projekt „eutanazji na życzenie” dla
wszystkich, którzy skończyli 75 lat, bez względu na stan ich zdrowia,
ponieważ, jak stwierdzili pomysłodawcy, „w tym wieku życie można
już uznać za spełnione”.

2012

W pierwszej połowie 2012 roku dwóch włoskich naukowców
zatrudnionych na Uniwersytecie w Melbourne, Francesko Minerva i
Alberto Giubilini, opublikowało w prestiżowym magazynie „Journal of
Medical Ethics” esej pod tytułem „Aborcja po urodzeniu. Dlaczego
dziecko powinno żyć”. Stwierdzili w nim, że skoro niemal na całym
świecie dopuszczalne jest coś takiego jak aborcja, to dlaczego nie
pójść krok dalej i nie wprowadzić prawa zezwalającego na legalne
uśmiercenie dzieci po porodzie? Chodziło przede wszystkim o
eliminacje „dzieci z wadami genetycznymi, których nie wykryto w
czasie ciąży”. Włosi podkreślali, że zabicie noworodka, to w gruncie
rzeczy nic złego i jest to moralnie dopuszczalne, ponieważ dziecko po
porodzie „przede wszystkim śpi”, „nie umie mówić” etc. i dlatego jest

background image

co najwyżej „potencjalną osobą” przez co „nie posiada wszystkich
atrybutów istoty ludzkiej”, a więc „nie ma moralnego prawa do
życia”.

Idźmy dalej: włoscy uczeni z zakresu… UWAGA! UWAGA! – ETYKI
twierdzą, że powinna być również zgoda na aborcję po przyjściu na
świat dzieci, które będą „zbyt dużym obciążeniem dla rodziców, jak
również dla społeczeństwa”. „Nowe stworzenie wymaga ze strony
rodziców energii, opieki i pieniędzy, których często nie ma w
nadmiarze. Można uniknąć takiej sytuacji, dokonując aborcji, lecz
czasami jest to niemożliwe”, podkreślają autorzy.

Ktoś powie: „Chwila, moment! Ja to dziecko adoptuję! Nie pozwolę,
żeby zostało zamordowane!”. Minerva i Giubilini mają gotową
odpowiedź na tego typu pomysły. „Owszem, zdrowe i potencjalnie
szczęśliwe dzieci mogłyby zostać adoptowane. Musimy jednak
pamiętać o interesach matki, która może doznać psychologicznej
traumy z powodu przekazania własnego dziecka innej rodzinie (...).
Prawdą jest, iż poczucie żalu i straty może towarzyszyć zarówno
tradycyjnej aborcji, aborcji postnatalnej, jak i adopcji. Nie możemy
jednak zakładać a priori, że adopcja będzie dla matki najmniej
bolesna”, piszą. Nie wiem jak Państwo, ale ja nie wiem jak to
skomentować… Dziwne, że z miejsca tych ETYKÓW (!) nie zamknięto
w pokoju bez klamek.

Człowiek – to brzmi…

Podobnych absurdów i zwykłych zbrodni, które są dzisiaj nazywane
„podstawowymi prawami człowieka”, „humanitaryzmem”,
„wyborem” etc. można przytaczać jeszcze tysiące. Niestety, ale
wydaje się, że „liberałowie” nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

background image

Zastanówmy się więc co będzie następne. Czy zostanie sformułowana
nowa definicja człowieka? A jeśli tak, to od kiedy człowiek będzie
człowiekiem? Kiedy przyjdzie na świat? Kiedy nauczy się uśmiechać?
Kiedy nauczy się mówić pełnymi zdaniami? Kiedy wykona podwójne
salto w tył? Kiedy zdobędzie wykształcenie wyższe? Granica jest stale
przesuwana, co nie spotyka się z jakąś zdecydowaną kontr-reakcją.

Przejdźmy dalej: dzisiaj feministki krzyczą, że nie będą rodzić chorych
dzieci, bo nie będą patrzeć na ich cierpienie. Załóżmy hipotetycznie,
że czyjeś dziecko, czemu w przeciwieństwie do feministek nikomu nie
życzymy, zachoruje na raka, zostanie potrącone przez samochód i
będzie sparaliżowane, spotka je inna nieodwracalna w skutkach
tragedia zdrowotna etc. Czy niedługo nie okaże się, że „belgijskie i
holenderskie standardy” staną się normą, a później przymusem? Czy
niedługo nie pojawią się hasła, że ktoś nie może patrzeć na czyjeś
cierpienie i dlatego trzeba „rozwiązać problem”? Skoro w Islandii
„udało się” wyeliminować poprzez aborcję wszystkich podejrzanych o
zespół Downa, to dlaczego nie znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że
trzeba podjąć podobne kroki w związku z innymi chorobami i
upośledzeniami?

Swoją drogą na pewien sposób jest zabawne, że feministki w Polsce
atakują obrońców życia za to, że ci pokazują na plakatach, zdjęciach,
banerach etc. prawdę o aborcji. „Dzieci na to patrzą!”, „Jesteście
nienormalni pokazując takie okropności!”, krzyczą. Te same
feministki i nie tylko one w ostatnim czasie publikują, gdzie tylko to
możliwe zdjęcia dzieci, które urodziły się z wadami genetycznymi i
chorobami (nie zapominajmy również o wtykaniu kilkuletnim
dzieciom zabieranym na protesty kartonów z wulgaryzmami), żeby
„wszyscy zobaczyli, czego chcą obrońcy życia”. Mało tego – bardzo
często piszą komentarze w stylu: „życzę ci takich dzieci”. – To efekt

background image

jakiegoś tak radykalnego dotyku zła w sumieniu człowieka, że to
sumienie zostaje wręcz unicestwione. A to może być dziełem szatana.
Nie wiem, czy kobiety, które wrzeszczą pośród steku wyzwisk „piekło
kobiet”, nie wydają tym samym wyroku właśnie na siebie. One to
piekło wybierają. Tylko one, mocą własnych decyzji
– ocenił w
rozmowie z PCh24.pl ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Kolejne pytanie: do kiedy człowiek jest człowiekiem? Do 75. roku
życia, bo ktoś uznał, że wtedy jest spełniony i ma prawo umrzeć? A
może do 55. roku życia, bo jak wynika z badań w tym wieku ludzie
najbardziej martwią się o przyszłość, zdrowie i pieniądze? A może do
dnia, w którym jego ulubiona drużyna sportowa osiągnie największy
sukces w swej historii? A może jest nim dopóki nie zje mięsa bądź nie
napije się krowiego mleka? A może powołana zostanie specjalna
komisja, która zdecyduje jak długo wolno komu żyć – temu 15 lat,
tamtemu 70, a ten na pewno niedługo będzie chory, więc oszczędźmy
mu cierpień i zlikwidujmy już teraz… Kto może zagwarantować, że za
kilka lat nie będziemy żyć w świecie, w którym w majestacie prawa
zabija się na oczach całego świata kolejnych Charlie Gardów czy Alfich
Evansów?

Jedno jest pewne – jeśli nie zatrzymamy tego szaleństwa, niedługo
okaże się, że pierwszy Holocaust XX wieku, jakim było ludobójstwo
Ormian, zostanie nazwany realizacją „podstawowych praw
człowieka”. Ormianom mogło być źle, mogli mieć za mało pieniędzy,
mogli chorować etc. Turcy to widzieli i tylko pomogli im skrócić
cierpienia? Udało się z aborcją, która nie jest już nazywana
zabójstwem, tylko „wyborem”, więc dlaczego miałoby nie udać się z
Holocaustem? Czy Polska pójdzie tą drogą? Wyrok Trybunału
Konstytucyjnego i jego uzasadnienie pozwala mieć nadzieję, że nie.
Nic jednak nie jest dane raz na zawsze. Nie możemy spokojnie usiąść

background image

na kanapie i powiedzieć, że sprawa została załatwiona, a protestujący
jeszcze trochę pokrzyczą, poniszczą i wszystko się rozejdzie po
kościach, a wyrok TK pozostanie. Nie! To ostatnia szansa na katolicką
kontrrewolucję. Bez względu na wszystko musimy walczyć w obronie
ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Bez względu na
wszystko nie możemy dać się zwariować tym, którzy stale przesuwają
granicę człowieczeństwa. Dzisiaj chcą bezkarnie mordować dzieci
poczęte – jutro mogą przyjść po nas…

Tomasz D. Kolanek


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1993 Ja przyszedlem po to,?y owce
Po nas choćby No właśnie, co
SDM 1993 Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości (J 10,10)
Po Nas Choćby Potop strona tytułowa
Przyszedł po 2 tys zł pożyczki, ma zwrócić 29 tys O odpowiedzialności pośredników finansowych
ŚDM 1993, Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości (J 10, 10)
Już po nas
Dzieci uczą się od nas, KATOLICKA RODZINA
Stevens Jackie Jutro przyjdzie większa?la
Jackie Stevens Jutro przyjdzie większa fala
Przyjdź do nas, przyjdź
Kiedy wiosna przyjdzie do nas
przyjdz do nas przyjdz
Jutro przyjdziesz
Jackie Stevens Jutro przyjdzie większa fala
Przyjdź i rozpal nas
Przyjdz do nas przyjdz
PRZYJDŹ DO NAS CICHO jak baranek
Duchu Święty przyjdż i rozpal nas

więcej podobnych podstron