Polityka historyczna

background image

Groch z kapustą Tygodnik Faktycznie, nr. 21 / 2016

Polityka historyczna

Telewizja „narodowa” pokazuje ostatnio stare materiały dokumentalne. Zastanawiam się,
dlaczego postacie poruszają się prawie biegiem - nie można zwolnić taśmy?

Lubię te filmiki. Niektóre są prawie sprzed wieku. Dużo było o Józefie Piłsudskim. Ja

„Dziadka” pamiętam. Byłem na jego pogrzebie, widziałem pociąg z platformą, na której wieziono
trumnę. Tylko dwa takie pociągi w życiu widziałem; drugi - z Karolem Szymanowskim. Ten
genialny kompozytor, pianista i pedagog umierał w biedzie, ale pogrzeb miał wspaniały.

Milanówek, gdzie spędzałem dzieciństwo i młodość, był bardzo endecki. Piłsudskiego wielu

ludzi nie cierpiało, choć się z tym nie obnosili. Moja matka służyła w Legionach (awansowała do
stopnia sierżanta), więc portret „Dziadka” wisiał nad jej łóżkiem aż do śmierci. Ale nie była
bezkrytyczna. Zarzucała Piłsudskiemu pewną wulgarność, często wprost -jak na te czasy - chamską.

Słynne było to nazwanie przez Piłsudskiego marszałka sejmu Ignacego Daszyńskiego „dupą

wołową” czy stwierdzenie, że „Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a
posłowie to kurwy!”. Choć z tymi posłami coś było i wciąż pozostaje na rzeczy...

„Dziadek” był zarozumiały. Matka kochała go jako legionistka. Uczęszczała na wszystkie

jego odczyty. Mówiła po powrocie, że było jej przykro, że rzucał „mięsem” i pomiatał swymi
generałami - nawet Edwardem Rydzem-Śmigłym.

Cytuję jedną z takich opinii Piłsudskiego o Śmigłym z Wikipedii: „Nie dałby sobie rady

w obecnym czasie z rozkapryszonymi i przerośniętymi ambicjami generałów, nie jestem pewien jego
zdolności operacyjnych w zakresie prac Naczelnego Wodza i umiejętności mierzenia sił nie czysto
wojskowych, lecz całego państwa swego i nieprzyjacielskiego”.

Mama miała też i inne zarzuty. Przewrót majowy - może w jakimś stopniu słuszny, bo

ówczesna „sejmokracja” też się nie sprawdzała. Ale ten przewrót oznaczał obalenie konstytucyjnej
władzy i około 400 śmiertelnych ofiar. Na marginesie przypomnę, że w stanie wojennym
wprowadzonym przez ekipę gen. Jaruzelskiego zginęło kilkanaście osób (zmarłych w wyniku
innych okoliczności - w odróżnieniu od IPN - nie liczę).

Aresztowania po przewrocie majowym i podłe traktowanie posłów opozycji, później proces

brzeski, no i - nie wahajmy się nazwać sprawy po imieniu - obóz koncentracyjny w Berezie
Kartuskiej. A później wychowanie hord karierowiczów wokół Piłsudskiego. Powiedział o nich po
krakowskim zjeździe legionistów: „Czuję się, jakby wszy mnie oblazły!”. Te „wszy” rządziły póź-
niej jako tzw. sanacja. Dziwnie mi

to przypomina dzisiejszą sytuację różnych ponurych typów

i „misiewiczów” wypromowanych przez PiS z „naczelnikiem” Jarosławem Kaczyńskim na czele

.

Piłsudski miał jednak - inaczej niż pan Kaczyński - ogromne, niekwestionowane zasługi w

budowie Państwa oraz wojnie polsko-bolszewickiej. A nieszczęsnego „naczelnika” nawet nie
chcieli internować w stanie wojennym... I miał też „Dziadek” nieprawdopodobną uczciwość
osobistą, oszczędność, prawdomówność. Mimo dziwnej i chyba ponurej sprawy zaginięcia generała
Włodzimierza Zagórskiego. Ten przeciwnik przewrotu majowego podobno wezwany do Belwederu
nigdy z niego nie wyszedł. Przepadł bez wieści. To niewątpliwie czarna plama na życiu Marszałka.

No i jeszcze jedno - ku uwadze rządzących dziś Polską. Piłsudski nie był katolikiem.

Dokonał zmiany wiary, kiedy żenił się po raz drugi. I miał odwagę - co może teraz wydawać się
zgoła fantastyczne - wyrzucić na bruk biskupa polowego Władysława Galla.

Było tak: prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki wizytował Generalny Inspektorat Sił

Zbrojnych. Piłsudski jako minister spraw wojskowych zarządził, że dygnitarze mają witać i żegnać
prezydenta na dziedzińcu. Ale biskup nie podporządkował się. Piłsudski wezwał adiutanta i kazał
biskupa wyrzucić po prostu z pracy. W trybie natychmiastowym, a w razie konieczności - na zbity
pysk! I przez dwa lata nie było w armii biskupa polowego, bo Piłsudski nie zgadzał się na przedsta-
wiane mu kandydatury. Aż wreszcie sam wskazał oberkapelana w osobie abp. Józefa Gawliny, gdy
ten solennie obiecał mu, że podporządkuje się wszystkim wymaganiom. Czy dziś ktokolwiek
wyobraża sobie śmiałka, który wyrzuciłby z pracy np. słynnego z opilstwa biskupa polowego

background image

generała Sławoja Leszka Głódzia? Ja nie!

Wspominam Piłsudskiego, bo żyjemy w czasach wielkich oszustw i zakłamywania historii.

Już ją piszą

. Pokazują taką, jaka podoba się czy pasuje dyktatorowi. Lub jego lokajom:

Zbigniewowi Ziobrze, Antoniemu Macierewiczowi, Beacie Szydło... Chociaż Macierewicz
wyraźnie się wyłamuje. Mam wrażenie, że on chce być „fuhrerem”, któremu pamięć o Piłsudskim
nie jest potrzebna.

Cieszmy się więc, póki jeszcze możemy, że nie ma Berezy Kartuskiej, a orzeczenia sądowe

spełniające osobiste życzenia Ziobry to chyba na razie incydenty...

prof. Andrzej Jaczewski
redakcja@tygodnikfaktycznie.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
nowa polityka historyczna w Hiszpanii w Swietle Teorii Governence 97, Studia
Ludwig von Mises NARÓD PAŃSTWO I GOSPODARKA (FRAGMENTY) Uwagi o polityce i historii naszych czasów
notatek pl relacje polityki i historii opracowanie
USTAWA PAMIĘCI HISTORYCZNEJ – NOWA POLITYKA HISTORYCZNA W HISZPANII, Studia
ebook pl stanis b3aw+wielgus+ +kap b3an+wobec+ofensywy+ideologii+neomarksizmu+i+postmodernizmu+ + fi
Polityka historyczna
co to jest polityka historyczna wywiad
Polityka historyczna w stosunkach polsko rosyjskich po roku 1989 Domaradzki,S
Polityka i historia w utworze „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza
postawy wobec polskiej polityki historycznej wyniki eksperymentu
Polityka historyczna w dobie Internetu
wspolczesnie o przeszlosci czyli wplyw polityki historycznej na ksztalt podrecznikow szkolnych
Katarzyna Chmielewska Ćwiczenia praktyczne z polityki historycznej Narracje historyczne lat sześćdzi

więcej podobnych podstron