przez

Bogdan

9 miesięcy temu

Każdy posiadacz okularów ma na ich
powierzchni zarysowania. Z tymi 9 sposobami
pozbędziesz się ich!

Okulary korekcyjne nie należą do najtańszych, a żeby zarysować ich
szkiełka potrzeba naprawdę niewiele. Czasami wystarczy, że spadną na

ziemię, podczas gdy tańczysz, potkniesz się o schodek czy zaczepisz o krawężnik. Na szczęście
jest na to sposób, dzięki któremu nie będziesz musiał wyrzucać zadrapanych okularów, ponieważ
wciąż możesz przywrócić ich szkiełkom dawny wygląd!

Oto kilka z najpopularniejszych sposobów, które pozwolą Ci usunąć widoczne na okularach rysy.
To naprawdę możliwe!

1. Soda oczyszczona i woda

Po zakończeniu czyszczenia okularów przy użyciu ściereczki w mikrofibry, wymieszaj 1 łyżkę
sody oczyszczonej z 1 łyżeczką wody do momentu, aż otrzymasz swego rodzaju pastę. Pokryj
szkiełka powstałą pastą, delikatnie wetrzyj, a następnie opłucz okulary. Gotowe!

2. Szampon dla dzieci

Użyj odrobinę szamponu dla dzieci oraz ściereczki z mikrofibry, aby wypolerować zadrapania.

3. Ocet biały

Ocet biały ma mnóstwo zastosowań – idealnie nadaje się również do czyszczenia
okularów. Wymieszaj ocet z odrobiną sody, a powstałą mieszanką delikatnie wypoleruj rysy.

4. Płyn do mycia naczyń i odplamiacz

Wymieszaj kilka kropel płynu do mycia naczyń z odplamiaczem. Powstałą mieszankę nanieś i
wetrzyj w zarysowane szkiełka przy użyciu ściereczki z mikrofibry.

JASON GRZESKOWIAK

Udostępnij

5. Alkohol

Alkohol w połączeniu z sodą oczyszczoną lub samą ściereczką z mikrofibry idealnie nadaje się do
polerowania delikatnych zadrapań.

6. Pasta do zębów

Do wypolerowania widocznych zadrapań możesz wykorzystać również zwykłą pastę do zębów –
żel, pasta wybielająca i ekstra miętowa nie wchodzą w grę! Nanieś odrobinę pasty na bawełniany
materiał i wcieraj ją w porysowane szkiełko przez około 10 sekund. Spłucz pastę i powtórz
czynność w razie potrzeby.

7. Woda z mydłem

Kiedy wszystko inne zawiedzie, spróbuj użyć zwykłego mydła i ściereczki z mikrofibry. Efekt
powinien być lepszy jeśli dodasz trochę sody.

JASON GRZESKOWIAK

Udostępnij