background image

Opinia prawna dotycząca oceny spektaklu

"Klątwa" w reżyserii Olivier Frjić'a według

strasburskich standardów ochrony wolności

słowa

Dr Michał Skwarzyński

Opinia  prawna  dotycząca  oceny  spektaklu  "Klątwa"  w  reżyserii  Olivier
Frjić'a  według  strasburskich  standardów  ochrony  wolności  słowa

[1]

.

          

Niniejsza  opinia  odnosi  się  wprost  do  treści  spektaklu  "Klątwa"  w  reżyserii
Oliviera  Frljić'a,który  miał  premierę  w  dniu  18  lutego  2017  r.  w  Teatrze
Powszechnym w Warszawie

[2]

.

Prezentowana opinia zawiera trzy części, pierwszą przedstawiającą kontrowersyjne elementy spektaklu podlegające ocenie w
opinii.  Drugą  obejmującą  analizę  podstaw  aksjologicznych  systemu  prawa,  tj.  praw  człowieka  i  swobody  ekspresji  oraz
granic  wolności  wypowiedzi,  a  także  trzecią  tj.  ocenę  elementów  spektaklu  poprzez  pryzmat  prawa  polskiego.  Na  końcu
opinii zawarto krótką konkluzję i podsumowanie.

Autor opinii opiera się na materiałach prasowych, w tym streszczeniach spektaklu oraz fragmentach spektaklu zmieszczonych
w internecie. Materiał ten jest wystarczający do sporządzenia opinii w sprawie.

Część Pierwsza: stan faktyczny

Rozpoczynając  analizę  przedmiotowego  zagadnienia  należy  przedstawić  stan  faktyczny  sprawy,  tzn.  przedstawić  pewne
elementy  spektaklu  „Klątwa”,  mające  wątpliwy  i  kontrowersyjny  charakter,  następnie  zdefiniować  należy  podstawowe
pojęcia  dotyczące  wolności  słowa,  ponieważ  wydaje  się,  że  ich  niezrozumienie  jest  źródłem  naruszania  praw  innych  osób
przez osobę korzystającą ze swobody wypowiedzi. Nie jest tak, że swoboda ekspresji i wynikająca z niej wolność słowa i
przekazu  ma  charakter  nieograniczony.  Truizmem  jest  twierdzenie,  że  nie  ma  praw  nieograniczonych.  Co  więcej,
elementy  przedstawienia  „Klątwa”,  które  budzą  kontrowersje,  w  analogicznych  sprawach,  w  których  orzekał
Europejski Trybunał Praw Człowieka, były uznane za przekroczenie granic praw artysty. Nie można nie dostrzegać, że
swoboda  ekspresji,  wolność  słowa  czy  wolność  artystyczna,  jak  też  środek  w  postaci  krytyki  czy  satyry  mogą  być
parawanem, który ma ukryć rzeczywisty cel jakim naruszenie praw i uczuć innych osób.

Elementy, które wystąpiły w spektaklu budzące wątpliwości, co do naruszania obowiązków korzystającego z wolności
ekspresji i naruszające prawa osób trzecich

[3]

:

I. pierwsza grupa dotycząca przekonań religijnych:

1. scena  pocierania  się  przez  dwie  aktorki  drewnianym  Krzyżem  w  kroku,  oraz  wkładanie  w  Krzyża  w  majtki,  przez

jedną z nich;

2. scena ze św. Janem Pawłem II i akt seksualny ze Świętym, przy jednoczesnym używaniu Krzyży, jako młotków i

odtwarzaniu przemówienia Świętego;

3. pętla wisielcza na posągu św. Jana Pawła II oraz tabliczka z napisem „obrońca pedofili”;
4. używanie Krzyży, jako karabinów maszynowych – broni palnej;
5. ścięcie stojącego na scenie Krzyża piłą mechaniczną;

II. druga grupa dotycząca ochrony państwa (państw), prawa i ich funkcjonariuszy:

1. scena  wielu  aktorów  powtarzających  słowo  „Polska”,  przy  jednoczesnym  wykonywaniu  ruchów  imitujących

akt seksualny;

2. scena, w której aktorka po deklaracji aborcyjnej śpiewa Hymn Polski;
3. znieważenie flagi Państwa Watykańskiego;
4. wypowiedź  o  wyciętej  scenie  dot.  zbiórki  pieniędzy  na  zabójstwo  Jarosława  Kaczyńskiego,  na  którą  chce

namówić publiczność;

5. scena, w której aktorka mówi o usuwaniu ciąży, co 3 miesiące "bo mogę", w sytuacji, gdy przerwanie ciąży nie

jest objęte jednym z trzech przypadków dekryminalizujących aborcję.

Wskazać  należy,  że  bardzo  podobne  zachowania,  jak  te  wskazane  w  nr  1-5,  były  przedmiotem  analizy  ETPCz.  Pewne
analogie można także odnaleźć wobec zachowań z pkt. 8 i 9, co wskazuje dalsza część opinii. Oczywiście spektakl tworzy
pewną całość podlegającą ocenie, jednak użyte konkretne środki wyrazu mogą być oceniane także indywidualne, a kontekst

background image

całości  spektaklu  wydaje  się  być  tłem  oceny.  Jest  tak  dlatego,  że  wskazane  wyżej  środki  wyrazu  mogłyby  być  w  prosty
sposób zastąpione innymi scenami, które niewątpliwie nie naruszają praw osób trzecich, a mogły nieść tę samą ideę i treść.

Część Druga:

Podstawy aksjologiczne – Prawa Człowieka.

Balans między swobodą ekspresji a prawami osób trzecich.  

Wskazać należy, że osią dla ustalenia zgodności z prawem międzynarodowym działania twórców i wykonawców spektaklu
jest  przedstawienie  poglądów  Trybunału  Praw  Człowieka  w  Strasburgu  oraz  polskiego  Trybunału  Konstytucyjnego  w
zakresie  kolizji  wolności  słowa  i  ochrony  przekonań  religijnych  w  kontekście  tzw.  bluźnierstwa.  Konieczne  jest  także
pokazanie czy samo bluźnierstwo wg standardów strasburskich dotyczy tylko uczuć religijnych czy też innych wartości czy
dóbr. Potrzebne jest także przedstawienie wolności ekspresji jako wartości w społeczeństwie demokratycznym, które z natury
ma  charakter  pluralistyczny

[4]

.  Całość  rozważań  pozwoli  odnaleźć  właściwy  balans  między  wolnością  słowa,  a  prawami

osób trzecich, jaki wynika z orzecznictwa ETPCz i TK.

Rozpocząć  należy  od  zdefiniowania  bluźnierstwa,  aby  zrozumieć  jego  istotę  i  zgodnie  ze  słownikiem  „bluźnierstwo”  to:
słowa uwłaczające temu, co jest uważane przez kogoś za godne szacunku, co jest uważane za święte

[5]

. Oczywiście sam

sposób dokonania bluźnierstwa może przebiegać w inny sposób, także poprzez warstwę wizualną czy dźwiękową, a nie tylko
poprzez słowa. Wydaje się, że bluźnierstwo zasadniczo skierowane jest przeciwko przekonaniom religijnym, lecz może się
zdarzyć,  że  szczególnie  cenione  wartości  mogą  wobec  sposobu  i  intensywności  ataku  być  przedmiotem  bluźnierstwa  np.
ojczyzna,  pamięć  o  zmarłych,  rodzina  itd.  Podkreślić  należy  jednak,  że  bluźnierstwo  ma  dwa  wymiary.  Pierwszym  jest
subiektywny  odbiór  konkretnego  zachowania  jako  bluźnierstwa.  Wynika  to  z  faktu,  że  nie  dla  każdego  pewne  sfery  będą
uważane za godne szacunku, co z reguły ma swoje źródło w różnicach kulturowych. Tym samym osoba, której czyn został
odebrany  jako  bluźnierczy,  może  niemieć  zamiaru  dokonać  bluźnierstwa,  lecz  nieumyślnie  je  wywoła.  W  takiej  sytuacji
jednak, sprawca bluźnierstwa nie jest aż tak negatywnie odbierany.

Drugim istotnym w tej sprawie aspektem jest celowy zamiar bluźnienia przez osobę podejmującą dane zachowanie umyślnie.
W konsekwencji zasadniczy problem sprowadza się to do kwestii czy celowe i świadome posługiwanie się bluźnierstwem jest
dopuszczalnym, w świetle standardów praw człowieka, elementem wolności wyrażania ekspresji czy opinii

[6]

. Trybunał w

Strasburgu  analizując  problem  swobody  ekspresji  dokonywał  tego  właśnie  poprzez  określanie  istoty  bluźnierstwa  i
dopuszczalności jego zwalczania w państwie demokratycznym. Orzecznictwo to dotyczy nie tylko sfery ochrony przekonań
religijnych  ale  ma  pewnie  szerszy  kontekst  mający  znaczenie  dla  oceny  objętej  niniejszą  opinią.  Standardy  strasburskie
następnie będą skonfrontowane z orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego i prawem krajowym.

Prawo a wolność w systemie praw człowieka i kwestia bluźnierstwa.

Stwierdzić należy, że w systemie ochrony praw człowieka ogromne znaczenie ma podział na prawa i wolności

[7]

Ponadto w

systemie praw człowieka istnieje instytucja tzw. klauzul limitacyjnych. Wzajemne zrozumienie istoty prawa i wolności oraz
ograniczającej  je  klauzuli  limitacyjnej  pozwala  prawidłowo  odnaleźć  balans  między  wolnością  słowa  a  innymi  prawami  i
wolnościami człowieka. Konieczne jest także zrozumienie, że cały system praw człowieka nie jest „sam dla siebie”, jest on
normatywnym  wyrażeniem  godności  człowieka  i  jako  system  normatywny  leży  najbliżej  fundamentu  prawa,  jakim  jest
godność  jednostki.  Podkreślić  należy,  że  prawa  człowieka  mają  za  zadanie  normatywne  wyrażenie  przyrodzonej  godności
człowieka,  która  jest  źródłem  wszelkich  praw  jednostki

[8]

.  Jak  słusznie  zauważono,  w  doktrynie  wolność  jest  związana  z

reguły z godnością i prywatnością człowieka

[9]

Prawo natomiast manifestuje swoje istnienie w relacjach z innymi ludźmi,

bądź  władzą  czy  państwem.  Prawa  i  wolności  człowieka  wynikają  z  jego  przyrodzonej  i  niezbywalnej  godności,  która
stanowi  podstawową  zasadę  aksjologiczną,  wpisaną  do  prawa  międzynarodowego  i  do  konstytucji  współczesnych  państw
demokratycznych

[10]

Określenie 

godności 

człowieka 

normie 

prawa 

stanowionego 

oznacza

swoistą "pozytywizację" prawa naturalnego

[11]

, co nie zmienia prawnonaturalnego źródła i charakteru godności człowieka.

Zgodzić  się  należy,  że  definicja  wolności  „jest  nader  sporna  i  trudna  do  uchwycenia

[12]

,  to  jednak  „wolność  stanowi

fundamentalny, naturalny (pierwotny wobec prawa stanowionego) i chroniony prawnie atrybut ludzkiej egzystencji, dotyczący
możliwości  autonomicznego  i  autentycznego  rozporządzania  przez  człowieka  sobą,  swobodnego  wyboru  i  realizowania
wartości oraz nieskrępowanego kierowania swoim postępowaniem. Wolność przejawia się w różnych aspektach, częściowo
tylko definiowanych i normowanych przez prawo stanowione, poprzez tworzenie pozytywnych warunków ich realizacji oraz
ustalenie negatywnych granic zakresu korzystania z uprawnień w ramach dopuszczalnych ingerencji prawnych

[13]

. Wolność

jest  to  sfera  możności  postępowania  w  określony  sposób  np.  działania  albo  zaniechania,  w  którą  państwu  zakazuje  się
ingerencji, jest to więc prawo w znaczeniu negatywnym, a jednostka w ramach swojej woli z wolności korzysta bądź nie.
Dlatego  też  państwo  nie  jest  całkiem  zwolnione  z  działania  na  rzecz  ochrony  wolności  i  polega  ona  na  wyznaczeniu
koniecznych  jej  granic.  W  sytuacji  istnienia  wolności  prawnie  chronionej  „należy  odróżnić  trzy  proste  modalności:  zakaz
ingerencji państwa, zakaz ingerencji dla innych podmiotów, nakazu udzielenia ochrony prawnej przez państwo

[14]

.

Wychodząc od stwierdzenia, że „istnieją uniwersalne prawa człowieka, zakorzenione w naturze osoby

[15]

które wskazuje

na ich fundament, stwierdzić należy, iż normatywnie prawa człowieka próbuje się definiować na kształt rozumienia prawa
podmiotowego w prawie cywilnym, jako przyznaną przez przepisy (normę) prawa i wynikającą ze stosunku prawnego sferę
możności postępowania danego podmiotu w określony sposób

[16]

. Prawem człowieka jest więc taka sfera, w której człowiek

może  realizować  swoją:  wolność,  uprawnienie,  lub/i  kompetencję

[17]

,  lecz  państwo  w  tym  wypadku  musi  zachować  się

aktywnie i zapewnić ochronę prawa poprzez tworzenie norm w prawie pozytywnym. Prawo człowieka jest to więc taki rodzaj

background image

wolności,  uprawnienia  bądź  kompetencji,  który  jednostka  chcąc  zrealizować,  ma  prawo  żądać  od  państwa  ochrony  w
realizacji,  którą  państwo  musi  jej  zapewnić.  Cechą  specyficzną  praw  człowieka  jest  to,  że  zobowiązane  do  przestrzegania
praw  człowieka  po  pierwsze  jest  państwo.  W  założeniu  ma  poprzez  ten  system  ochrony  jednostce  ma  być  zapewnione
bezpieczeństwo  przed  negatywnym  działanie  aparatu  państwowego,  jak  i  nakazanie  państwu  ochrony  praw  i  wolności
jednostek.

Jednocześnie w systemie praw człowieka istnieje normatywny model klauzul limitacyjnych, które wprost określają warunki w
jakich  można  ograniczać  konkretne  prawa  człowieka.  Tym  samym  prawodawca  międzynarodowy  stworzył  system,  w
którym  zagwarantował  zakres  praw  jednostki,  przewidując  jednocześnie  konflikt  dóbr  i  wartości  i  przedstawiając  model
normatywny jego rozwiązania.

W  związku  z  powyższym  należy  stwierdzić,  że  nie  istnieje  prawo  człowieka  do  bluźnierstwa.  Trudno  sobie  wyobrazić
wyłącznie nieumyślne korzystanie z wolności czy prawa człowieka. Kontekst spektaklu jest jasny – było nim wywołanie co
najmniej kontrowersji. Jest to działanie celowe i obarczone premedytacją, o czym świadczy sam przebieg spektaklu, jak i jego
reklama na stronie teatru

[18]

. Cel twórców i wykonawców był oczywisty. System ochrony praw człowieka, przyznając prawo

czy wolność człowieka, tworzy taką możliwość, że jednostka może z „premedytacją” z tego prawa czy wolności korzystać,
ale w granicach wyznaczonych przez prawo. Jednak nie może istnieć konstrukcyjne prawo polegające na naruszaniu praw
innych, a intencjonalność bluźnierstwa by to wymuszała. Dlatego też z punktu widzenia systemu praw człowieka istnienie
prawa czy wolności do bluźnierstwa oznaczałoby, że jednostka może celowo bluźnić, więc uwłaczać temu, co jest uważane
przez kogoś za godne szacunku. W konsekwencji wydaje się, że nie jest możliwe określenie takiej konstrukcji normatywnej,
jak prawo człowieka lub wolność człowieka do bluźnierstwa, z powodów: istoty wolności człowieka i prawa człowieka, jak i
horyzontalnego  ich  oddziaływania.  Prowadząc  wywód  od  wolności  człowieka,  poprzez  prawa  człowieka,  do  zobowiązań
wynikających z tego systemu prawnego jasno widać, że nie może istnieć konstrukcja normatywna wolności człowieka, a tym
bardziej  prawa  człowieka,  które  w  założeniu  konstrukcyjnie  godziłoby  w  prawa  czy  wolności  człowieka  innych  osób  i  to
byłby rdzeń tego prawa. Taka jest jednak istota bluźnierstwa, iż w założeniu godzi ono w dobra innych osób. Istota wolności i
praw człowieka polega na ochronie jednostek w społeczeństwie, co nie polega na zapewnieniu jednym podmiotom prawa do
naruszania praw innych. System praw człowieka skupia się na ochronie praw jednostki – człowieka, więc na ochronie jego
godności,  system  więc  chroni  prawa  podmiotu.  Nie  jest  on  zbudowany  w  oparciu  o  model  struktury,  w  którym  nie  tyle
przyznaje  się  prawa  czy  wolności  jednostkom,  a  wyznacza  się  granicę  ingerencji  jednostek  w  prawa  innych.  Jest  to
determinowane  właśnie  podstawą  aksjologiczną  praw  człowieka.  Tym  samym  samo  bluźnierstwo,  jako  akt  intencjonalny
nigdy  nie  będzie  przedmiotem  ochrony  praw  człowieka

[19]

.  Nie  oznacza  to  jednak,  że  system  praw  człowieka  nie  może

chronić wypowiedzi bluźnierczej czy satyrycznej. Następuje to jednak w zakresie ochrony wolności słowa, która może być
niekiedy realizowana w takich środkach wyrazu.

Ochrona wolności ekspresji i wolności religii w systemie praw człowieka.

Fundamentem  dalszych  rozwiązań  jest  odniesienie  się  do  ważkich  dóbr  leżących  u  podstawy  każdego  systemu  prawnego
czyli  praw  człowieka.  Z  oczywistych  względów  analiza  nie  ma  charakteru  kompleksowego,  a  dotyczy  jedynie  istotnych  z
punktu  widzenia  opinii  elementów  normatywnych.  Problem  w  niniejszej  sprawie  dotyczy  skali  reakcji  państwa  przy
konflikcie dóbr w postaci wolności słowa i praw osób trzecich. Problem konfliktu dóbr, w tym wyżej wskazanych występuje
w orzecznictwie sądów: choćby wyrok Sąd Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 marca 2013 r., w sprawie sygn. akt I ACa
1034/12,  który  wprost  stwierdza,  że:  „istnieje  bowiem  oczywista  kolizja  zasad  prawnych  w  postaci  prawa  jednostki  do
ochrony czci i dobrego imienia oraz prawa do swobody wypowiedzi i wolności słowa (swoboda wypowiedzi obejmuje również
wypowiedzi komercyjne). Obydwie wskazane zasady są chronione zarówno na podstawie Konstytucji RP (art. 14 i art. 54 ust.
1 oraz art. 30, art. 31 ust. 3 i art. 47), umów międzynarodowych (art. 10 ust. 1 i 

2

 Konwencji  o  ochronie  praw  człowieka  i

podstawowych  wolności,  art.  19  powszechnej  deklaracji  praw  człowieka,  art.  17  i  19międzynarodowego  paktu  praw
obywatelskich i politycznych)
”.

Podstawowym prawem człowieka, jakie realizował spektakl jest wolność wypowiedzi, autora scenariusza, reżysera, aktorów
itd..  Wskazującym  na  istotę  tego  prawa  jest  pogląd,  iż  odpowiednim  terminem  określającym  tę  wolność  jest  „wolność
ekspresji”

[20]

,  choć  w  doktrynie  wskazuje  się  również  „swobodę  wypowiedzi”

[21]

.  Bezspornym  w  doktrynie  jest,  że

normy wyrażające wolność słowa są źródłem swobody artystycznej, satyry czy krytyki. Krytyka czy satyra zaś może
być ostra i dokuczliwa, co nie oznacza, że może być dowolna (zob. orzecznictwo ETPCz).

Trafnie  zauważono,  że  w  przypadku  art.  10  ust.  1  EKPCz  nie  istnieje  w  zasadzie  kategoria  „wypowiedzi
niechronionych
”  tym  przepisem

[22]

,  tym  samym  w  świetle  standardów  strasburskich  spektakl  teatralny  korzysta  z

wolności wypowiedzi i jest chronione konwencją. Elementami wolności słowa są wolność posiadania poglądów oraz prawo
do otrzymywania oraz przekazywania informacji i idei

[23]

. W Europejskiej Konwencji Praw Człowieka wskazano, w art. 10

ust. 1 że wolność słowa „obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez
ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe
”. Podobną treść zawiera Karta Praw Podstawowych

[24]

 w

art. 11 ust. 1

[25]

, która co prawda w Polsce wydaje się nie jest bezpośrednim źródłem prawa, ponieważ zgodnie z art. 1 ust. 1

Protokołu  „brytyjskiego”  załączonego  do  Traktatu  z  Lizbony  wobec  Polski,  jak  i  Zjednoczonego  Królestwa  nie  można
skutecznie  powołać  się  na  jej  treść

[26]

,  to  jednak  „standardy  zawarte  w  KPP  w  Polsce  obowiązują,  bądź  jako  standardy

konstytucyjne, bądź jako obowiązujące nas standardy międzynarodowe

[27]

.

Z kolei Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych

[28]

 w art. 19 ust. 1 określa, że „każdy człowiek ma prawo

do  posiadania  bez  przeszkód  własnych  poglądów”,  zaś  art.  19  ust.  2  mówi,  że  „każdy  człowiek  ma  prawo  do  swobodnego
wyrażania  opinii;  prawo  to  obejmuje  swobodę  poszukiwania,  otrzymywania  i  rozpowszechniania  wszelkich  informacji  i

background image

poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny
sposób według własnego wyboru
”. Z punktu widzenia uniwersalnego systemu praw człowieka, stwierdzić należy, że Komitet
przyznaje „margines swobody oceny”

[29]

 państwom, na wzór ETPCz

[30]

więc państwa mogą ściślej chronić religię z uwagi

na  swoje  uwarunkowania  kulturowo-historyczne,  to  jednak  w  doktrynie  zauważono,  że  w  Komentarzu  Ogólnym  nr  34
Komitet Praw Człowieka stwierdził, że „prawne zakazy okazywania braku szacunku dla religii bądź innego systemu wierzeń,
włączając  to  przepisy  prawne  penalizujące  bluźnierstwo  są  niegodne  z  postanowieniami  Paktu,  z  wyjątkiem  specyficznych
okoliczności określonych w art. 20 ust. 2 Paktu

[31]

Oczywiście sam komentarz nie może być uznany za źródło prawa, ale

wskazuje  na  kierunek  wykładni  Paktu.  Nie  należy  kategorycznie  twierdzić,  że  bluźnierstwo  nie  może  być  w  ogóle
kryminalizowane, stanowi to bowiem nadanie komentarzowi mocy normatywnej, a jest to wyłącznie kierunek interpretacyjny.
Treść  art.  20  ust.  2  MPPOiP

[32]

 pozwala  na  penalizację  zgodną  z  zasadą  subsydiarności  prawa  karnego,  więc  taki  zakres

penalizacji, który w praktyce sądowej zmierza wyłącznie do przeciwdziałania przemocy z uwagi na religię, wydaje się być
zgodny z intencją Komitetu, jak i samej treści Paktu

[33]

. Celem regulacji prawnokarnej ingerującej w swobodę wypowiedzi

powinno być zwalczanie werbalnych ataków, które nie zmierzają do przekazywania idei czy informacji a zmierzają wyłącznie
do  obrażania  uczuć  innych  osób.  Kryminalizacja  w  tym  zakresie  hamuje  przeradzanie  się  ataków  werbalnych  w  przemoc
fizyczną

[34]

 i takie ograniczenie wolności słowa jest dopuszczalne w świetle standardów uniwersalnych.

Prawem jednostki, w które godził spektakl, jest prawo do wolności przekonań i wyznania

[35]

Artykuł 9 EKPCz określa w

ustępie  pierwszym,  że  „każdy  ma  prawo  do  wolności  myśli,  sumienia  i  wyznania;  prawo  to  obejmuje  wolność  zmiany
wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego
wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne
”.

Nie  można  jednak  nie  dostrzegać  zakresu  klauzul  limitacyjnych  wolności  słowa  oraz  wolności  sumienia  i  wyznania.
Oczywistym jest, że nie ma praw nieograniczonych, a w systemie praw człowieka prawodawca konwencyjny wielokrotnie
określa zakres dopuszczalnych ograniczeń. Kluczowe tym zakresie jest porównanie nie tylko praw (wolności) człowieka, ale
także klauzul limitacyjnych dotyczących wolności słowa oraz wolności sumienia i wyznania, a także w mniejszym stopniu
prawa do prywatności.

W przypadku wolności słowa, art. 10 ust. 2 EKPCz określa, że „korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki
i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane
przez  ustawę  i  niezbędne  w  społeczeństwie  demokratycznym  w  interesie  bezpieczeństwa  państwowego,  integralności
terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu,
z  uwagi  na  ochronę  zdrowia  i  moralności,  ochronę  dobrego  imienia  i  praw  innych  osób  oraz  ze  względu  na  zapobieżenie
ujawnieniu  informacji  poufnych  lub  na  zagwarantowanie  powagi  i  bezstronności  władzy  sądowej
.  Natomiast  MPPOiP
wskazuje  w  art.  19  ust.  3,  iż  „realizacja  praw  przewidzianych  w  ustępie  2  niniejszego  artykułu  pociąga  za  sobą  specjalne
obowiązki  i  specjalną  odpowiedzialność.  Może  ona  w  konsekwencji  podlegać  pewnym  ograniczeniom,  które  powinny  być
jednak wyraźnie przewidziane przez ustawę i które są niezbędne w celu: a) poszanowania praw i dobrego imienia innych; b)
ochrony  bezpieczeństwa  państwowego  lub  porządku  publicznego  albo  zdrowia  lub  moralności  publicznej
”.  Wydaje  się,  że
także przepis art. 13 KPP stanowi, że sztuka i badania naukowe są wolne od ograniczeń. To jednak należy go interpretować w
związku  z  zasadą  proporcjonalności  określoną  w  art.  52  ust.  1  Karty.  W  tym  kontekście  wolność  sztuki  może  podlegać
ograniczeniom ze względu na ochronę porządku publicznego lub moralności publicznej. Argumentacja moralna ma przy tym
charakter partykularny, odnosi się bowiem do sfery tradycji, dziedzictwa kulturowego państw członkowskich, ze względu na
to, że nie istnieje jednolita moralność europejska

[36]

.

Tym samym klauzule limitacyjne dotyczące wolności słowa silnie akcentują obowiązki podmiotu korzystającego z tej
wolności. Ponadto wskazują one, że korzystanie z wolności słowa nie może służyć naruszaniu praw innych osób oraz
moralności publicznej. Podobnie  korzystanie  z  niej  nie  może  zmierzać  do  zakłócania  porządku  publicznego.  Dlatego  też
koniecznym  wydaje  się  porównanie  wolności  słowa,  jako  możliwego  źródła  ochrony  dla  treści  bluźnierczych  z  innymi
prawami człowieka, jakie mogą być naruszone poprzez bluźnierstwo.

Pamiętać  należy,  również  o  art.  17  EKPCz,  który  w  sposób  ogólny  zakazuje  powoływania  się  na  treść  konwencji  w  celu
niweczenia praw innych osób. Co prawda, art. 17 EKPCz nie ma znaczenia samodzielnego

[37]

ale wzmacnia ograniczenia

wolności słowa, wobec wolności religijnej i prawa do prywatności.

Ponadto  stwierdzić  należy,  że  w  kontekście  prawa  człowieka  do  wolności  słowa  i  ekspresji,  powstaje  naturalna  kolizja  z
prawem człowieka do wolności sumienia i wyznania oraz prawem człowieka do prywatności i życia rodzinnego. Porównanie
treści tych praw/wolności człowieka i ich klauzul limitacyjnych pozwala na wniosek, że swoboda ekspresji jest z tych trzech
praw najbardziej ograniczoną. To na korzystanie z tej wolności nałożono najsurowszą klauzulę limitacyjną.

W  przypadku  wolności  sumienia  i  prawa  do  prywatności  klauzula  limitacyjna  nie  ma  charakteru  kwalifikowanego,  a  ma
„standardową”  treść.  Co  więcej,  art.  9  ust.  2  EKPCz  określa  że:  „wolność  uzewnętrzniania  wyznania  lub  przekonań  może
podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym z
uwagi  na  interesy  bezpieczeństwa  publicznego,  ochronę  porządku  publicznego,  zdrowia  i  moralności  lub  ochronę  praw  i
wolności innych osób
”. Już sama treść tego przepisu pokazuje, że nie jest celem ograniczenie rdzeń prawa do wolności myśli
sumienia i wyznania, a jedynie „wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań”. Tym samym ta klauzula limitacyjna ma
zdecydowanie węższy charakter niż określona w art. 10 ust. 2 EKPCz, a dotycząca wolności słowa. Porównanie tych dwóch
klauzul  pozwala  na  wniosek,  że  ochrona  wolności  religijnej  jest  szersza  niż  wolności  słowa.  W  przypadku  tej  drugiej
korzystający z niej jest obciążony szerszymi obowiązkami, niż korzystający z wolności religijnej. Wskazuje to, że rdzeń obu
wolności  ma  inny  zakres,  ponieważ  w  wolność  słowa  można  ingerować  bardziej,  wydaje  się  on  węższy.  Natomiast  rdzeń

background image

wolności religijnej nie może być ograniczany, klauzula limitacyjna dotyczy bowiem wolności uzewnętrzniania, więc jednego
z  jej  aspektów.  Bardziej  rygorystyczna  klauzula  limitacyjna  przy  wolności  słowa  oznacza,  że  w  razie  kolizji  z  innymi
prawami człowieka, mniej ograniczonymi klauzulą limitacyjną, te maja pierwszeństwo. Podobny wniosek można wysnuć po
analizie drugiego źródłem ochrony przed bluźnierstwem w systemie praw człowieka, jakim jest prawo do prywatności i życia
rodzinnego

[38]

. Rzadko bluźnierstwo może dotykać innych sfer niż życie religijne, przekonania światopoglądowe, lecz jego

dolegliwość  może  być  tożsama.  W  konsekwencji  równie  rzadko  stosowana  będzie  ochrona  przyznana  tym  prawem
człowieka. Wydaje się, że naruszenie czci osób z najbliższej rodziny, ale również pamięć osób zmarłych może być traktowana
jako  bluźnierstwo.  Dotyczy  to  zwłaszcza  pamięci  przodków.  Faktem  jest  bardzo  dotkliwy  charakter  ataku  na  pamięć  po
zmarłych rodzicach czy dziadkach. Fałszywe pomówienia czy szkalowanie zmarłych przez rodzinę jest odbierane nierzadko
jako bluźnierstwo. Podobnie jest z osobami, które bardzo cenią sobie prywatność czy tajemnicę korespondencji. Na granicy
dolegliwości bluźnierstwa byłoby np. szydzenie z treści wykradzionych prywatnych listów.

Oczywiście problematyczne będzie określenie balansu pomiędzy zakresem dopuszczalnego ograniczenia wolności słowa, w
taki sposób, aby nie uczynić tego prawa fasadowym. Z pomocą w tej kwestii przychodzi orzecznictwo ETPCz oraz koncepcja
marginesu oceny.       

Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Koncepcja marginesu oceny.

W pierwszej kolejności należy jednak wyjaśnić koncepcję marginesu oceny. Jest ona teoretycznym i praktycznym modelem
pozwalającym  na  uwzględnianie  specyfiki  społecznego  i  kulturowego  kontekstu  poszczególnych  państw.  Jest  oczywiste,  że
specyfika ta rysuje się ze szczególną wyrazistością w kwestiach moralnych czy religijnych i dlatego Trybunał przy stosowaniu
art.  9  posługuje  się  koncepcją  
"marginesu  oceny"  w  sposób  nieco  odmienny  niż  w  odniesieniu  do  innych  "przepisów
wolnościowych”

[39]

.

Konstrukcja ta jest stosowana także przy innych prawa i wolnościach człowieka, jednak także ona wskazuje na szczególny
zakres oceny państwa w kwestiach związanych z ochroną praw związanych z religią. Wydaje się, że zyskuje ona zwłaszcza
na znaczeniu, gdy dochodzi do kolizji praw i wolności człowieka, więc należy dać któremuś z nich pierwszeństwo.

Kwestię  marginesu  oceny  w  zakresie  ograniczenia  wolności  słowa  -  art.  10  EKPCz,  z  uwagi  na  moralność  publiczną
wyrażono w Wyroku w sprawie Handyside

[40]

gdzie argumentowano, iż brak jest wspólnej definicji moralności dla państw

europejskich

[41]

,  co  w  kontekście  ochrony  tej  moralności,  jak  i  porządku  publicznego  oraz  praw  innych  osób,  uprawnia

państwo  do  reakcji  na  bluźnierstwo  i  pozwala  zwalczać  je  instrumentami  prawnymi.  Jest  tak  dlatego,  że  brak  wspólnej
definicji moralności oznacza, że sędziowie krajowi są w lepszej sytuacji i mogą w pełniejszy sposób podjąć stosowne środki.
Problem ten będzie zyskiwał na znaczeniu wobec problemu imigracji w różnym stopniu w różnych krajach.

Z kolei w sprawie w sprawie Sunday Times rozwinięto  tę  koncepcję  i  wskazano,  gdzie  wskazano,  iż  w  przypadku  powagi
wymiaru sprawiedliwości państwom służy węższy margines swobody oceny, niż w przypadku moralności

[42]

.

Najczęstszym  przypadkiem  kiedy  dla  bluźnierstwa  można  poszukiwać  ochrony  na  gruncie  praw  człowieka,  jest  przypadek
wypowiedzi artystycznej. W kwestii tej ETPCz wypowiadał się wielokrotnie. Można mówić o ukształtowaniu się pewnej linii
orzeczniczej,  która  akcentuje  ochronę  praw  jednostki  przed  bluźnierstwem  zgodnie  z  szerokim  marginesem  oceny
państwa

[43]

.  Omawiając  orzecznictwo  ETPCz  podkreślić  należy  cenne  prace  I.  C.  Kamińskiego

[44]

,  który  na  gruncie

polskim zebrał i przedstawił dorobek Trybunału w Strasburgu.

Pierwszym  orzeczeniem  był  Wyrok  w  sprawie  Müller

[45]

,  który  dotyczył  wystawy  obrazów  z  treścią,  którą  można

zakwalifikować,  jako  twórczość  z  pogranicza  erotyki  i  pornografii  homoseksualnej.  Obrazy  te  były  publicznie  dostępne  w
muzeum  w  ramach  bezpłatnej  wystawy,  także  dla  nieletnich

[46]

.  Obrazy  te  zostały  zdjęte  i  zabezpieczone  przez  sędziego

śledczego,  a  autor  został  skazany,  za  publikowanie  obscenicznych  materiałów,  a  uniewinniony  od  zarzutu  naruszenia
przekonań religijnych

[47]

. Wyrok ETPCz podkreślił on, że nie wolno niepotrzebnie ingerować w wolność ekspresji

[48]

,

jednak  w  tym  przypadku  szeroki  margines  oceny  państwa  i  brak  europejskiej  koncepcji  moralności

[49]

  oraz  fakt

dostępności  obrazów  pozwalał  państwu  na  ingerencję  w  wolność  ekspresji  artystycznej

[50]

.  Wydaje  się,  że  jednym  z

istotnych  argumentów  dla  ETPCz  była  powszechna  dostępność  obrazów  dla  każdego,  na  różnorodnej  wystawie,  gdzie
odbiorca nie musiał się spodziewać takiego przekazu. Podobnie jest z przekazem teatralnym. Zastrzeżenie, że spektakl jest
kontrowersyjny lub też jest na pograniczu pornografii nie oznacza przygotowania na treści wprost bluźniercze lub obraźliwe.
Korzystanie z instytucji kultury zakłada respektowanie minimalnego poziomu przekazu, który nie może sprowadzać się do
ślepego ataku.

Kolejnym  przypadkiem  z  jakim  zetknął  Trybunał  w  Strasburgu  jest  sprawa  Otto-Preminger-Institut

[51]

.  Jest  to  jedno  z

istotniejszych orzeczeń w kontekście bluźnierstwa i systemu praw człowieka. W tym przypadku przedmiotem zawierającym
treści wprost bluźniercze był szeroko reklamowany

[52]

 film, który wyświetlano komercyjnie w kinie, po godz. 22 wyłącznie

dla  widzów  powyżej  17  lat,  który  został  zajęty  przez  sąd,  w  taki  sposób,  że  nie  doszło  nawet  do  pierwszej  projekcji.
Przedmiot filmu jest wysoce kontrowersyjny

[53]

.

Stwierdzić należy, że Trybunał w Strasburgu w tej sprawie wskazał na istnienie kryterium wartości dzieła, które jeśli
jest  bez  powodu  obraźliwe  dla  innych  nie  zyskuje  ochrony

[54]

.  Z  istotą  tego  rozstrzygnięcia  należy  się  zgodzić.

Przedmiotowy standard należałoby odnieść do spektaklu „Klątwa”. Ocena wartości artystycznej tego dzieła lub jego
brak będzie rzutował na ocenę współmierności środka przekazu do reakcji w tym sankcji zastosowanej przez państwo.

Artysta  jako  osoba  szczególnie  wrażliwa,  mająca  za  zadanie  rozpowszechnianie  kultury  i  uczuć  wyższych  ponosi  także
odpowiedzialność.  Zdaniem  opiniującego  artysta,  tak  jak  naukowiec,  sąd  czy  polityk,  jako  uczestnik  kształtowania  debaty

background image

publicznej jest zobowiązany szczególnie, to znaczy bardziej niż zwykły obywatel. Od artysty – osoby szczególnie wrażliwej,
można  wymagać  więcej,  więc  można  wymagać  przewidywania,  że  tak  przedstawiona  idea,  czy  krytyka  religii  naruszać
będzie uczucia religijne innych osób. Tę samą treść idei artysta mógł przekazać inaczej, w sposób nie napastliwy, właśnie na
tym powinna polegać istota sztuki. Problem ten był szeroko dyskutowany w sferze publicznej po zamachu terrorystycznym na
Charlie Hebdo. Nie zauważono jednak, że w Europie Środkowej istnieją mechanizmy zapobiegające tego typu sytuacjom.

Słusznie zauważono w doktrynie, że celem działania Trybunału w sprawie Otto-Preminger-Institut było zabezpieczenie przed
powstaniem niepokoju społecznego

[55]

, jak i ochrona praw innych jednostek

[56]

Wydaje się, że taki cel spełniał wymagania

określone  w  art.  20  ust.  2  MPPOiP,  ponieważ  w  konsekwencji  zmierzał  do  przeciwdziałania  przemocy  z  uwagi  na  religię.
Stwierdzić należy, że ochrona przed przemocą na tle religijnym jest konieczna w Europie, w kontekście doświadczeń nazizmu
i  komunizmu,  a  obecnie  kryzysu  imigracyjnego.  Stosowanie  kryminalizacji  w  zakresie  wolności  artystycznej,  która
przekracza rażąco granicę poszanowania cudzych przekonań w zakresie religii w istocie służy temu celowi. Antysemityzm,
jak i antyjudaizm, także w sztuce czy literaturze, był drogą dla Holokaustu. Rolą systemu praw człowieka powinno być raczej
podkreślanie,  że  ochronie  powinny  podlegać  wszystkie  religie  w  zgodzie  z  zasadą  równouprawnienia  związków
wyznaniowych

[57]

Trybunał zasadnie stwierdza, że w Europie nie można podobnie jak w przypadku moralności, określić

wspólnego  standardu  ochrony  religii

[58]

,  co  wpisuje  się  z  koncepcje  marginesu  oceny  i  pozwala  pełniej  reagować

społeczeństwom mocniej dotkniętym II Wojną Światową. Ochrona osób wyznających religię dominującą może zyskiwać na
znaczeniu jedynie w kontekście bezpieczeństwa publicznego, co łatwiej ocenić sędziemu krajowemu

[59]

gdzie szczególnie

rażące czy obraźliwe formy mogłyby skutkować eskalacją debaty publicznej, a w efekcie przemocy. Zasadniczo państwo w
ramach swojego marginesu oceny nie jest zwolnione z zakazu dyskryminacji i nakazu równego traktowania oraz musi tutaj
stosować odpowiedni balans. Trybunał określił ten obowiązek państwa w kontekście jego marginesu oceny funkcjonowania
społeczeństwa jako całości

[60]

.

Trybunał  prowadząc  swoje  rozważania  wyszedł  od  stwierdzenia,  że  wolność  wypowiedzi  nawet  jeśli  fundamentem
społeczeństwa demokratycznego, to logika Konwencji nakazuje ochronę innych praw. Oczywiście nie oznacza to zwolnienia
z krytyki doktryny religijnej, czy odmowy akceptacji jej założeń, to jednak sposób tej krytyki czy sposób wyrażenia braku
akceptacji może nakładać na państwo obowiązek zapewnienia pokojowego korzystania z prawa gwarantowanego przez art. 9
EKPCz

[61]

.

Jeszcze  bardziej  bluźnierczy  charakter  miała  sprawa  Wingrove

[62]

,  dotycząca  filmu  będącego  w  istocie  materiałem

pornograficznym (tzw. soft-porno). Film przedstawia św. Teresę z Ávili z inną kobietą oraz z ukrzyżowanym Jezusem w
czasie aktów seksualnych. Obraz ten stanowi analogię do treści analizowanego przedstawienia i standard z tej sprawy
można wprost odnieść do spektaklu. Trybunał w Strasburgu rozstrzygając sprawę stwierdził, że nie ma w Europie jeszcze
wspólnego  stanowiska  wobec  bluźnierstwa,  więc  konieczne  jest  stosowanie  koncepcję  szerokiego  marginesu  oceny

[63]

.

ETPCz zastosował ją również w kwestii ochrony przed atakiem w kwestiach religijnych, gdzie brak jest wspólnego standardu
europejskiego

[64]

.  Szczególnie  istotna  jest  jednak  myśl,  że  większy  stopień  naruszenia  uczuć  religijnych,  poprzez

poważną  profanację  uzasadnia  szerszy  margines  krajowy

[65]

.  Ta  sprawa  i  fakt  dopuszczenia  ograniczenia  swobody

ekspresji  artysty  wobec  uczuć  religijnych  dotyczących  Świętej,  Krzyża  i  Chrystusa  są  oczywistym  pryzmatem  dla  oceny
niniejszej sprawy. Tym samym w sprawie „Klatwy” tak samo, jak w sprawie Wingrove konieczne będzie odniesienie się do
standardu określonego przez polski Trybunał Konstytucyjny.

Z kolei w sprawie Murphy,  ETPCz  stwierdził  wprost,  że  przy  regulowaniu  wolności  wypowiedzi  w  sprawach,  które  mogą
urazić osobiste przekonania w sferze moralności czy zwłaszcza religii państwo ma szerszy margines oceny

[66]

Nie oznacza

to jednak, że dopuszczalny jest zakaz krytyki określonej religii. Wynika to z decyzji Komisji z 18 kwietnia 1997 r. w sprawie
Dubowska  i  Skup  p.  Polsce,  gdzie  stwierdzono  wręcz,  że  członkowie  wspólnoty  religijnej  muszą  liczyć  się  z  krytyką  czy
propagowanie przeciwnych treści

[67]

. To jednak państwom stronom przysługuje pewien margines oceny przy regulowaniu

wolności wypowiedzi w sprawach, które mogą urazić osobiste przekonania w sferze moralności czy zwłaszcza religii

[68]

, to

jednak nie jest on nieograniczony

[69]

.

Słusznym  jest  wniosek,  że  Europejski  Trybunał  w  Strasburgu  obecnie  nie  wydał  orzeczenia  o  podobnej  wadze  jak  w/w
orzeczenia,  więc  za  wiążące  należy  uznać  stanowisko  wynikające  z  przedstawionej  linii  orzeczniczej,  to  jednak  można
wskazać  na  dwa  dodatkowe  elementy,  szerszą  ochronę  wypowiedzi  artystycznej  w  sferze  polityki,  jak  i  wypowiedzi
satyrycznych

[70]

.  Nie  wpływa  to  jednak,  na  zakres  ochrony  przed  bluźnierstwem  przyznany  przez  ETPCz,  akcentujący

szeroki  margines  oceny  państwa.  Wydaje  się,  iż  przyznanie  pierwszeństwa  prawom  jednostek  dotkniętych  bluźnierstwem
zasadza się na uznaniu, że konkretne społeczeństwa w swoich systemach prawnych chcą w sposób pełniejszy i właściwszy
dla siebie zapewnić ochronę pewnych dóbr przed innymi.

Docenić należy analizę I.C. Kamińskiego, który uważa, że nastąpi przełamanie tej linii orzeczniczej i odejście od niej

[71]

co

wydaje  się  wynika  z  głębokiego  przekonania  autora  o  randze  i  wadze  wolności  słowa,  jak  i  wskazywanych  przez  niego
różnicach  w  stanowiskach  sędziów  ETPCz,  jak  i  Trybunału  i  Komisji

[72]

.  Moim  zdaniem  kwestia  balansu  pomiędzy

swobodą  artystyczną,  a  ochroną  uczuć  religijnych  w  kontekście  bluźnierstwa  nie  prędko  pozwoli  wypracować  wspólny
europejski  standard,  co  zostanie  omówione  po  przedstawieniu  najnowszego  stanowiska  wyrażonego  przez  polski  Trybunał
Konstytucyjny, w sprawie odpowiedzialności karnej za obrazę uczuć religijnych.

W podobnej materii toczy się obecne sprawa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasbourgu, w sprawie Unifaun
theatre productions limited i inni
 przeciwko Malcie, której przedmiotem jest także spektakl teatralny i jego zdjęcie z desek
teatru

[73]

.

background image

Natomiast  w  kontekście  ochrony  życia  prywatnego  i  rodzinnego,  ETPCz  nie  wypowiedział  się  w  kontekście  bluźnierstwa,
wskazał  jednak,  że  te  prawa  człowieka  mogą  zyskiwać  pierwszeństwo  przed  wolnością  słowa.  Jako  przykłady  można
wskazać szczegóły o problemach finansowych, przekazywanie informacji, potwierdzanych zdjęciami uzyskanymi w sposób
nieuczciwy

[74]

. Powiązać to można z publikowaniem treści objętych tajemnicą korespondencji, gdzie możliwym wydaje się

podobna dolegliwość dla poszkodowanego, jak przy bluźnierstwie.

Z bluźnierstwem wprost wiąże się ochrona zapewniona przez Trybunał Europejski uczuciu żalu po osobie zmarłej, w krótkim
czasie  po  zgonie.  Przypadki  te  dotyczyły  publikacji  zdjęć  zamordowanego  prefekta  oraz  informacji  o  walce  z  chorobą
zmarłego  prezydenta

[75]

.  Orzecznictwo  to  akcentowało  związek  czasowy  między  śmiercią,  a  dotkliwym  korzystaniem  z

wolności słowa. Jednak w tych przypadkach realizacja wolności słowa nie była nakierowana na przekaz idei, co ma miejsce
przy artyzmie, a informacji. Wydaje się więc, że to kryterium czasowego powiązania przy bluźnierstwie nie powinno mieć
takiego samego znaczenia. Nie stoi bowiem za nim konieczność, jaką jest prawda i informacja w życiu publicznym. Ideę z
reguły można bowiem przekazać w inny sposób, niedolegliwy dla osób trzecich

[76]

.               

Część Trzecia:

Realizacja  koncepcji  marginesu  swobody  oceny,  wynikającej  z  orzecznictwa  ETPCz  przez  prawo  polskie  oraz  ocena
elementów spektaklu przez pryzmat prawa polskiego

Orzecznictwo polskiego Trybunału Konstytucyjnego.

Wskazać należy, że polski standard ochrony religii był przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego. Wstępnie wskazać
należy, że polska regulacja prawa karnego odnosi się do obrazy uczuć religijnych i art. 196 kodeksu karnego, określa, że: „kto
obraża  uczucia  religijne  innych  osób,  znieważając  publicznie  przedmiot  czci  religijnej  lub  miejsce  przeznaczone  do
publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2

[77]

. Przedmiotem ochrony są uczucia religijne jednostki, które zyskują ochronę z uwagi na jej praw człowieka do

wolności sumienia i religii.

W  skardze  konstytucyjnej  wniesionej  w  dniu  22  października  2012  r.  pełnomocnik  skarżącej  wniósł  o  stwierdzenie
niezgodności  tego  przepisu  z  Konstytucją  RP.  Skarżąca  została  skazana  prawomocnie  za  obrazę  uczuć  religijnych  poprzez
obraźliwą wypowiedź w wywiadzie prasowym wobec Pisma Świętego i jego autorów

[78]

Zarzuty skargi i jej argumentacja,

wskazywały  na  nieproporcjonalne  ograniczenie  swobody  wypowiedzi.  Na  wzmocnienie  tej  argumentacji  wskazywano  na
istotę  wolności  sumienia,  bezstronność  światopoglądową  państwa

[79]

.  Skarga  w  sposób  wybiórczy  powoływała  się  na

orzecznictwo  ETPCz,  które  nie  pozwalało  odkreślić  prawdziwego  standardu  strasburskiego  oraz  sugerowała  podobny
standard  Polski  i  Niemiec,  jaki  ma  wynikać  faktu,  iż  Niemcy  są  krajem  pozostającym  w  tej  samej  kulturze  prawnej  co
Rzeczpospolita  Polska

[80]

.  Nie  uwzględnia  to  specyfiki  państwa  środkowo-europejskiego,  jakim  jest  Polska,  co  jest

szczegółowo omówione w części dotyczącej marginesu oceny

[81]

.

Aby  w  pełni  przeprowadzić  analizę  wyroku  Trybunału  Konstytucyjnego  trzeba  zauważyć  następujące  fakty.  Za  występek
obrazy uczuć religijnych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2

[82]

, jest on ścigany

w trybie publicznoskargowym z urzędu

[83]

to jednak w praktyce organy ścigania, jeśli tylko powezmą podejrzenie, że został

znieważony  przedmiot  czci  religijnej,  nie  dysponują  instrumentami  karnoprocesowymi,  aby  dotrzeć  do  konkretnych  osób,
których uczucia religijne miały zostać w taki sposób obrażone

[84]

więc postępowanie może prowadzić do skazania w razie

zawiadomienia i ujawnienia się pokrzywdzonych. Okoliczności te wskazują, że dolegliwość sankcji nie jest zbyt ostra. Co
więcej,  praktyka  sądów  w  Polsce  pokazuje,  że  występek  ten  stosunkowo  rzadko  prowadzi  do  skazań

[85]

,  nie  służy  do

powszechnej kryminalizacji i nie hamuje on debaty publicznej. Podkreślić trzeba, że w latach 1999 – 2011 z tego występku
skazano  jedynie  107  osób

[86]

.  Tym  samym  kształt  regulacji,  także  kreowany  praktyką  jej  stosowania  przemawia  za

wnioskiem, że penalizacja następuje wyjątkowo i w ostateczności.

Przechodząc do oceny zarzutów skargi konstytucyjnej, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przedmiotem ochrony artykułu
196 kk są wyłącznie uczucia religijne

[87]

.

Następnie Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że wolność słowa nie ma charakteru absolutnego i podlega ograniczeniom w
zgodzie  z  zasadą  proporcjonalności

[88]

.  Wobec  przestępstwa  obrazy  uczuć  religijnych  Trybunał  Konstytucyjny  słusznie

podniósł,  że  „poza  zakresem  penalizacji  z  art.  196  k.k.  pozostaje  zatem  publiczne  wyrażanie  swoich  negatywnych  czy  też
krytycznych  poglądów  dotyczących  przedmiotu  czci  religijnej,  o  ile  nie  przybierze  formy  ani  nie  będzie  zawierało  treści
obiektywnie  znieważających  (…)  Trudno  bowiem  uznać,  że  immanentny  rdzeń  swobody  wypowiedzi  sprowadza  się  do
wyrażania  poglądów  znieważających  czy  obrażających  uczucia  innych  osób,  a  więc  okazywaniu  pogardy  za
  pomocą
obraźliwych lub poniżających sformułowań (ewentualnie gestów), które
 nie podlegają kwalifikacji w kategoriach prawdy i
fałszu

[89]

Uzasadniając proporcjonalność ingerencji w swobodę wypowiedzi, Trybunał Konstytucyjny wprost odniósł się

do faktu, że wolność sumienia i wyznania jest ściśle powiązana z godnością jednostki i to ona uzasadnia ochronę

[90]

. Dalej

Trybunał  Konstytucyjny  ocenił,  że  penalizacja  ma  przeciwdziałać  takiemu  rodzajowi  „krytyki”,  który  polega  na
zastępowaniu,  z  powołaniem  się  na  wolność  słowa,  argumentów  merytorycznych  –  zniewagami,  które  nie  mogą  być
standardem akceptowanym w demokratycznym państwie

[91]

Tym samym celem działania Trybunału Konstytucyjnego była

chęć przeciwdziałania nadużyciom wolności wypowiedzi.

Należy podkreślić, że w swoim Wyroku Trybunał Konstytucyjny prawidłowo ustalił standardy strasburskie w kwestii ochrony
wolności słowa względem wolności wyznania. Trybunał Konstytucyjny odwołał się do spraw Handyside p. Wielkiej Brytanii,
Murphy  p.  Irlandii,  Otto-Preminger-Institut  p.  Austrii,  Dubowska  i  Skup  p.  Polsce,  Müslüm  Gündüz  p.  Turcji,  Klein  p.

background image

Słowacji,  Kutlular  p.  Turcji.  Tym  samym  wyrok  polskiego  Trybunału  Konstytucyjnego,  należy  odczytywać,  jako  wyraz
realizacji przez sędziego krajowego szerszego marginesu oceny w sferze religijnej. Polski Trybunał Konstytucyjny z uwagi na
lepsze zrozumienie specyfiki państwa środkowo-europejskiego zdecydował się na akceptację takiej regulację ochrony religii,
która  w  wyjątkowych  przypadkach  wymaga  reakcji  prawnokarnej.  Co  więcej,  polski  Trybunał  Konstytucyjny  wskazał  w
oparciu o wyroki Klein przeciwko Słowacji i Kutlular przeciwko Turcji, że „korzystanie  ze  swobody  wypowiedzi  wiąże  się
z
  obowiązkami.  W  odniesieniu  do  opinii  i  przekonań  religijnych  można  do  nich  zaliczyć  obowiązek  unikania  w  miarę
możliwości  wypowiedzi  niepotrzebnie  obrażających  innych  i
  ich  prawa,  w  tym  wypowiedzi,  które  w  odniesieniu  do
przedmiotów  kultu  byłyby  bezzasadnie  obraźliwe  oraz  bluźniercze

[92]

.  Trybunał  Konstytucyjny  wskazał,  też  w  oparciu  o

sprawę  Müslüm  Gündüz  przeciwko  Turcji,  że  wypowiedzi  tego  rodzaju  „nie  wzbogacają  bowiem  debaty  publicznej.  Nie
prowadzą  też  do
  rozwoju  tolerancji  czy  też  poszanowania  godności  ludzkiej,  będących  podstawą  społeczeństwa
demokratycznego i pluralistycznego

[93]

.

W  tym  miejscu  pojawia  się  pierwszy  zasadniczy  powód  innych  standardów  ochrony  religii  w  Europie  Środkowej  i
wynikający z tego brak europejskiego standardu i inny zakres dopuszczalnego marginesu oceny. Jest nim głębsze i dłuższe
doświadczenie nazizmu i komunizmu. Stosowanie kryminalizacji w zakresie wolności artystycznej, która przekracza rażąco
granicę poszanowania cudzych przekonań w zakresie religii czy sumienia w istocie służy temu celowi, jakim jest eskalacja
przemocy  w  społeczeństwie.  Uzupełniając  argumentację  Trybunału  Konstytucyjnego  stwierdzić  należy,  że  bluźnierstwo
narusza  wartości  bardzo  ważne  dla  konkretnej  jednostki.  To  właśnie  z  uwagi  na  człowieka  i  jego  godność  osobową  i
osobowościową, bluźnierstwo, jako środek ekspresji winien zyskiwać ochronę wyjątkowo. Powołujący się na wolność słowa
może ją zrealizować zasadniczo w taki sposób, aby nie naruszyć praw innych, tym samym może on zrealizować ten aspekt
człowieczeństwa wynikający z godności. Zgoła inaczej jest, przy osobie dotkniętej bluźnierstwem, w jej przypadku z istoty
bluźnierstwa, dochodzi do naruszenia jej godności, której wyrazem normatywnym są prawa człowieka. Co więcej, Trybunał
Konstytucyjny  pominął  w  argumentacji  fakt,  że  Polska  jest  krajem  środkowo-europejskim  i  dlatego  może  posługiwać  się
innym  zakresem  marginesu  oceny,  z  uwagi  na  głębsze  doświadczenie  II  Wojną  Światową,  Holocaustem  czy
komunizmem

[94]

. Trybunał Konstytucyjny powinien również spojrzeć na problem, który będzie konieczny do rozwiązania

przez prawodawcę w Polsce, jak i w całej Europie, a dotyczący problemu imigracji

[95]

.

Wskazać  należy  również,  może  zbyt  jaskrawym  przykładem,  że  ochrona  bluźnierstwa  powinna  być  marginalizowana  w
systemie ochrony praw człowieka z uwagi na ochronę praw innych osób. Posługując się dostępnym orzecznictwem wydaje
się bezsporne, że „artysta” tworzący artystyczne dzieło (np. film, obraz) o charakterze pornografii dziecięcej naruszy prawa
człowieka, jeżeli posłuży się naszym wizerunkiem, nawet jeśli jego celem jest przeciwdziałanie pedofilii. Oczywistym jest, że
taki  cel  nie  uzasadniałby  naruszenia  praw  do  prywatności  jednostki.  Podobnie  jest  gdyby  „artysta”  wykorzystał  wizerunek
osoby  zmarłej  (ojca,  dziadka  czy  dziecka).  W  tych  przypadkach  naruszenie  praw  człowieka  –  praw  jednostki  byłoby
oczywiste  i  rażące.  „Artysta”  taki  nie  uzyskałby  ochrony  na  podstawie  wolności  wypowiedzi.  Podobnie  trudno  byłoby
przyznać  ochronę  „twórcy”,  który  w  proteście  przed  konsumpcjonizmem,  tempem  życia,  przywiązaniem  do  rzeczy
materialnych  kradłby  lub  niszczył  smartphone'y  czy  zegarki.  W  oczywisty  sposób  takie  zachowania  są  odbierane  jako
przestępcze, które jedynie w sposób fasadowy mają kryć się pod pretekstem wolności ekspresji. Jednakże w przypadku uczuć
religijnych  takiej  fasadowości  się  dostrzega.  Twórca  może  swoją  ideę  czy  krytykę  przekazać  w  sposób  nie  naruszający
wolności  i  praw  innych  osób.  Dla  wielu  osób  uczucia  religijne,  chronione  wolnością  sumienia  i  wyznania  mają  większą
wartość, niż prawo człowieka do prywatności, prawo człowieka do życia rodzinnego czy prawo człowieka do poszanowania
swego mienia, tym samym z punktu widzenia aksjologicznego nie ma powodu, aby przyznawać im mniejszą ochronę. Trzeba
pamiętać, że bluźnierstwo styka się zasadniczo z realizacją swobody przekazywania idei, a nie informacji. Dlatego też, od
przekazującego idee można wymagać, aby jej forma nie obrażała czyiś uczuć np. religijnych. W ostateczności możliwe jest
także stosowanie sankcji karnej. W ramach przekazywania informacji także forma powinna uwzględniać uczucia innych osób
i w przypadku bluźnierstwa możliwa jest także kryminalizacja. Margines oceny państwa w takim przypadku jest jednak nieco
odmienny,  gdzie  formę  przekazu  informacji  można  uzupełnić  kategoryzacją  prawda/fałsz,  ponieważ  informację  można
oceniać przez taki pryzmat.

Ponadto Europa, także zachodnia w dobie kryzysu imigracyjnego i oczywistych napięć społecznych w sferze religii będzie
musiała  poszukiwać  rozwiązań  tłumiących  konflikty  społeczne  w  zarodku.  W  mojej  ocenie  takim  narzędziem  jest  miękka
kryminalizacja  obrazy  uczuć  religijnych,  aby  dozwolona  krytyka  religii  nie  była  zachętą  do  eskalacji  i  w  istocie  obrażania
uczuć religijnych, zarówno imigrantów, jak i mieszkańców Europy, co w konsekwencji powinno przeciwdziałać stosowaniu
przemocy

[96]

.

Wskazane  orzecznictwo  Europejskiego  Trybunału  Praw  Człowieka  w  Strasbourgu  oraz  Wyrok  Trybunału
Konstytucyjnego  potwierdzają,  że  istnieje  możliwość  oceny  wypowiedzi  artystycznej  przez  pryzmat  norm  prawa
karnego. Dotyczy to także spektaklu teatralnego i elementów – scen danego przedstawienia.

Opinia  z  oczywistych  względów  nie  może  przesądzać  o  popełnieniu  przestępstwa,  a  wskazuje  jedynie,  które  wzorce  są
adekwatne  w  przypadku  „Klątwy”.  W  sprawie  bowiem  konieczne  będzie  wykazanie  winy,  bezprawności,  społecznej
szkodliwości itd. Zauważyć należy, że konieczna jest także ocena czy sprawca nie pozostawał w tzw. kontratypie sztuki, choć
w  tym  przypadku  zgodzić  należy  się  z  F.  Ciepłym,  że  „artysta  lub  organizator  sztuki  w  ramach  prowadzonej  działalności
artystycznej wypełnia swoim zachowaniem znamiona czynu zabronionego, to może on powołać się na kontratyp sztuki wtedy
tylko, gdy istnieje przepis szczególny, który uchyla bezprawność takiego czynu w danych okolicznościach, jak to ma miejsce w
art.  256  §  3  k.k.  oraz  w  art.  41  pr.pras. Podstawy  prawnej  kontratypu  nie  stanowi  natomiast  ogólna  gwarancja  ochrony
wolności  twórczości  artystycznej  wyrażona  w  art.  73  Konstytucji.  Wolność  twórczości  artystycznej  należy  bowiem  do
kategorii wolności, które podlegają reżimowi art. 31 ust. 3 Konstytucji. W celu określenia jej granic niezbędna jest analiza

background image

poszczególnych norm zawartych w przepisach ustawowych, w tym w ustawodawstwie karnym. Konstrukcja pozaustawowego
kontratypu sztuki jest tworem myślowym nieznajdującym podstaw prawnych

[97]

.

 

Ocena zakresu możliwości analizy prawnej spektaklu w świetle norm prawa karnego.

I.  Pierwsza  grupa  naruszeń  dotyczący  przekonań  religijnych.  Jak  wskazano  w  pierwszej  części  pewne  elementy
spektaklu zawierały kontrowersyjne środki wyrazu. W tym zakresie możliwa jest kwalifikacja prawna z art. 196 kk.

Dotyczy to gestów w postaci:

1. pocierania się przez dwie aktorki drewnianym Krzyżem w kroku, oraz wkładanie w Krzyża w majtki, przez jedną z

nich;

2. symulowania aktu seksualnego ze statuą św. Jana Pawła II przy odtworzeniu jego kazania;
3. symulowania powieszenia ze statuy św. Jana Pawła II – założenie pętli wisielczej na posągu św. Jana Pawła II oraz

tabliczki z napisem „obrońca pedofili”;

4. używania Krzyży, jako młotków i karabinów maszynowych;
5. ścięcia stojącego na scenie Krzyża piłą mechaniczną.

Każdy z tych gestów obiektywnie ma charakter obrażający. Obraza według art. 196 kk nie musi mieć charakteru słownego a
wystarczy właśnie gest, co wskazano choćby w analizowanym wyżej wyroku TK. Gesty te są podobne do tych, które w/w
sprawach  analizował  Trybunał  w  Strasbourgu  tzn.  akty  seksualne  ze  świętymi,  nadużycia  wobec  Krzyża  itd.  ETPCz
jednolicie orzeka, że w takich sprawach pierwszeństwo ma prawo krajowe, a zgodnie z wyrokiem TK przestępstwo obrazy
uczuć religijnych jest zgodne z Konstytucją RP. Ingerencja państwa w takich przypadkach była przez ETPCz dopuszczalna
nawet w zakresie cenzurowania takiej wypowiedzi. 

Wskazane  gesty  obrażają  uczucia  religijne  wielu  osób  (widać  to  po  skali  oburzenia  i  dyskusji  publicznej  o  spektaklu),
znieważając  publicznie  przedmiot  czci  religijnej.  Przedmiotem  czci  religijnej,  przy  pewnym  zgrzycie  semantycznym
ustawodawcy  w  redakcji  art.  196  kk,  jest  Krzyż  oraz  osoba  św.  Jana  Pawła  II.  Pierwszy  przypadek  jest  dość  oczywisty.
Uczynienie z Krzyża młotka, karabinu, narzędzia symulowanej stymulacji seksualnej, wkładanie go do majtek w oczywisty
sposób mogą obrażać uczucia religijne osób, które w krzyżu widzą nie tylko symbol kulturowy, ale głównie religijny. Z kolei
fakt kanonizacji św. Jana Pawła II zgodnie z doktryną kościoła rzymskokatolickiego oznacza, że wiernym poleca się czczenie
osoby, a jej kult ma charakter powszechny w kościele.

II. Druga grupa naruszeń, ma bardziej skomplikowany i niejednoznaczny charakter, a dotyczy ona ochrony państwa
(państw), prawa i ich funkcjonariuszy.

1)  Po  pierwsze,  jest  to  scena  wielu  aktorów  powtarzających  słowo  „Polska”,  przy  jednoczesnym  wykonywaniu  ruchów
imitujących akt seksualny. Wydaje się, że takie zachowania mogą wypełniać znamiona czynu z art. 133 kk, tj. publicznego
znieważenia Rzeczypospolitej Polskiej. Oceny czy tak jest, należy dokonać z daleko posuniętą ostrożnością, choć kontekst
działalności autora scenariusza i adaptacji „Klątwy” wskazuje na celowe naruszanie tabu i znieważanie Państwa.

2) Pewną niezręcznością jest scena, w której aktorka po deklaracji aborcyjnej śpiewa Hymn Polski. Wydaje się, że nie jest to
celowe znieważenie hymnu, a wyłącznie jego wykonanie w sposób sprzeczny z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1980
r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych

[98]

.

3)  Pewną  problematyczność  stwarza  także  ocena  znieważenia  flagi  Państwa  Watykańskiego.  Wydaje  się,  że  nie  jest  to
symbol, wystawiony publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy czego
wymaga  art.  137  §  2  kk.  Tym  samym  takie  zachowanie  nie  stanowi  przestępstwa  znieważenia  flagi.  Nie  ma  ono  także
konotacji  religijnej,  bowiem  odróżnić  należy  Państwo  Watykan  od  Stolicy  Apostolskiej

[99]

.  Treści  spektaklu  wynika,  że

chciano  obrazić  Stolicę  Apostolską  w  związku  z  jej  rolą  w  ramach  kościoła  rzymskokatolickiego,  a  znieważono  symbol
odrębnego bytu prawnomiędzynarodowego Państwa Watykańskiego.

4) Trudna do oceny jest wypowiedź o wyciętej scenie dot. zbiórki pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego, na
którą aktorka chce namówić publiczność.

Powstaje pytanie czy wypowiedź dotycząca wyciętej sceny jest elementem spektaklu i rodzajem podbicia tej prowokacji czy
jest  wyłącznie  chęcią  uniknięcia  odpowiedzialności  karnej.  Oceny  tego  zachowania  można  dokonać  po  zebraniu  materiału
dowodowego, zwłaszcza scenariusza oraz zeznań aktorów. W chwili obecnej nie można wykluczyć, że była to wypowiedź nie
występująca w scenariuszu i niepowtarzana na innych przedstawieniach tego samego spektaklu.

Przestępstwo  to  mimo  próby  angażowana  publiczności  nie  będzie  dotyczyło  jej  jako  ewentualnych  sprawców.  Jest  tak
dlatego,  że  teatr  nowoczesny  dopuszcza  w  ramach  konwencji  współdziałanie  z  publicznością.  Publiczność  jednak  nie  zna
zamknięcia wątku i zakończenia utworu, a nie może zakładać, że w instytucji kultury dojdzie do prostackiego podżegania do
zbiórki dotyczącej zlecenia zabójstwa. Jeśli okaże się, że wątek zbiórki na płatnego zabójcę jest elementem spektaklu i jest
zaplanowaną  prowokacją,  to  ocenę  tego  zachowania  należy  dokonać  przez  pryzmat  art.  255  §  2  kk.  Wskazuje  na  to
emocjonalny  sposób  przekazania  informacji  o  braku  „sceny  marzeń”.  Nie  można  przy  tym  udawać,  że  zamknięcie  się  za
parawanem sloganu, że tu miała być scena i jej oczywiste przedstawienie - zagranie oznacza, że w istocie tej sceny nie było.
Takie  zachowanie  będzie  nieudolną  próbą  obejścia  prawa  i  próbą  powoływania  się  na  quasi  błąd  co  do  bezprawności  czy
prawa.  Podobna  sytuacja  cechuje  handel  narkotykami,  gdzie  nierzadko  z  podsłuchów  wynika,  że  mamy  do  czynienia  z

background image

przedsiębiorcami  handlującymi  marchewką,  albo  pietruszką.  Nie  przeszkadza  to  jednak  zdekodować,  co  tak  naprawdę  jest
przedmiotem obrotu.

 

5)  Bardziej  oczywisty  charakter  ma  scena,  w  której  aktorka  mówi  o  usuwaniu  ciąży,  co  3  miesiące  "bo  mogę",  w
sytuacji, gdy przerwanie ciąży nie jest objęte jednym z trzech przypadków dekryminalizujących aborcję. Oczywiście
pokutuje  tu  błędne  przekonanie,  że  istnieje  prawo  do  aborcji  w  sytuacji,  gdy  jest  to  oczywiste  nadużycie  wobec  praw
człowieka,  a  prawo  to  nie  może  istnieć  także  wobec  sprzeczności  tego  rzekomego  prawa  z  konstrukcją  prawa
podmiotowego

[100]

. W Polsce aborcja co do zasady jest nielegalna i stanowi przestępstwo z art. 152 kk. Ustawa z dnia 7

stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży

[101]

, w art.

4a ust. 1 uchyla odpowiedzialność karną za dokonanie aborcji, jeśli 1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety
ciężarnej,  2)  badania  prenatalne  lub  inne  przesłanki  medyczne  wskazują  na  duże  prawdopodobieństwo  ciężkiego  i
nieodwracalnego  upośledzenia  płodu  albo  nieuleczalnej  choroby  zagrażającej  jego  życiu,  3)  zachodzi  uzasadnione
podejrzenie,  że  ciąża  powstała  w  wyniku  czynu  zabronionego,  a  w  art.  4a  ust.  2  określa,  że  aborcja  eugeniczna  jest
dopuszczalna do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, a także,
iż w przypadku ciąży będącej wynikiem czynu zabronionego jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Spektakl  celowo  mówi  o  dokonywaniu  aborcji  poza  tymi  przypadkami.  Stanowić  to  może  w  istocie  pochwałę  popełnienia
przestępstwa.  Oczywiste  jest  jednocześnie,  że  kobieta,  która  sama  dokonuje  aborcji  sama  nie  podlega  odpowiedzialności
karnej.

Ogólna ocena kontekstu spektaklu i postawy reżysera

Stwierdzić  należy,  że  reżyser  spektaklu,  jak  również  aktorzy  mają  prawo  do  negowania,  krytykowania  czy  satyry  wobec
religii  katolickiej  i  przekonań  nią  determinowanych.  Jednak  publicznie  znana  wcześniejsza  działalność  reżysera  Oliviera
Frjic'a  zastrzeżenie  na  stronie  Teatru  Powszechnego,  jak  również  oczywista  możliwość  zastąpienia  kontrowersyjnych
elementów spektaklu innymi środkami wyrazu, które niosły by tę samą treść i przekaz, a nie naruszałyby praw i uczuć innych
osób,  wyraźnie  wskazują  na  intencjonalne  działanie.  Przesądza  to  zwłaszcza  odnoszenie  się  do  jednej  religii  i
ukształtowanych przez nią przekonań. Fasadą obrazy tej religii, podobnie jak w innych przejawach działalności tego reżysera,
jest  rzekoma  walka  z  pedofilią.  Trudno  jednak  odnaleźć  skalę  proporcjonalnej  aktywności  wobec  tych  religii,  które  np.
akceptują  małżeństwa  nieletnich,  wraz  ze  współżyciem  małżonków,  które  w  naszej  cywilizacji  są  traktowane,  jako
zachowania  pedofilskie.  Symptomatyczne  jest  to,  że  ten  konkretny  korzystający  z  wolności  wypowiedzi  nie  tworzy  w
zasadzie  innego  rodzaju  sztuki  niż  ta  oparta  na  obrażaniu  uczuć  religijnych  chrześcijan.  Zapowiedź  ze  strony  Teatru,  że
spektakl zawiera sceny satyry również, jest oczywistą fasadą, gdzie za pozorem i znaczeniem tego słowa, kryje się przekaz
nie  mający  w  żadnym  miejscu  charakteru  satyrycznego.  Dla  zobrazowania  tego  łatwo  porównać  choćby  Żywot  Briana  i
spektakl. Podobnie źle wypada porównanie satyry posła Jarosława Kaczyńskiego w „Uchu Prezesa” do rzekomej satyry w
„wyciętej  scenie”  „Klątwy”.  Całokształt  tej  sprawy  prowadzi  do  wniosku,  że  celem  takiego  działania  artystycznego  jest
zwalczanie  pluralizmu,  antagonizowanie  i  dekomponowanie  społeczeństwa.  Satyra,  krytyka  i  debata  publiczna  wymaga
wzajemnego  szacunku  i  poszanowania  godności  drugiej  osoby  nawet,  jak  się  z  nią  gruntu  nie  zgadzamy.  Artysta  winien
dawać przykład, zwłaszcza politykom, jak można przekazywać idę w pozytywny sposób oraz powinien dbać o to aby sztuka
w każdym swoim aspekcie była nośnikiem dobra i piękna.

Konkluzja:

I. W przedmiotowej sprawie doszło do złamanie standardów strasburskich, wynikających z orzecznictwa ETPCz:

1. korzystający z wolności ekspresji nie wypełnił swoich obowiązków wynikających z art. 10 ust.2 EKPCz, tzn. nie

kierował się obowiązkami i odpowiedzialnością za korzystanie ze swobody wypowiedzi;

2. dotyczy to zwłaszcza braku uzasadnionego celu w jakim doszło do wykorzystania symboliki religijnej, bowiem z

treści Spektaklu wynika, że użyte środki nie były elementem debaty publicznej, a były wykorzystane wyłącznie
w celu obrazy przedmiotu czci religijnej, na co wskazuje forma i sposób wykorzystania symboliki religijnej, a
zwłaszcza anty-monoreligijny charakter wypowiedzi, nie proporcjonalny do treści spektaklu, a przyjęta forma
jest  nadużyciem  satyry  i  krytyki,  jako  fasady  mającej  za  zadanie  uniknięcie  odpowiedzialności  za  świadome
naruszenie praw osób trzecich, gdzie łatwo zdekodować poglądy autora wypowiedzi, jak i poglądy oraz religię
atakowaną przez tę wypowiedź;

3. korzystający  ze  swobody  wypowiedzi,  nie  zachował  umiaru  dotyczącego  pochwalania  i  podżegania  do

przestępstwa  wobec  posła,  w  sytuacji  zdarzających  się  w  Polsce  przestępstw  zabójstwa  wobec  osób
sprawujących  władzę,  co  miało  miejsce  w  aspekcie  historycznym  (zabójstwo  Prezydenta  Gabriela
Narutowicza),  jak  i  aktualnym  (zabójstwo  Pana  Marka  Rosiaka,  gdzie  sprawca  wprost  groził  temu  samemu
posłowi);

4. korzystający ze swobody wypowiedzi, nie zachował umiaru w znieważeniu flagi obcego Państwa - Watykanu, z

którym  Polska  ma  doskonałe  relacje  dyplomatyczne  i  polityczne,  a  samo  państwo  ma  charakter
zdemilitaryzowany i nie ma charakteru ekspansywnego, więc przyjęty środek nie jest współmierny dla krytyki
tego państwa (brak odróżnienia Państwa Watykan od Stolicy Apostolskiej).

II.  Przedmiotowy  spektakl  „Klątwa”  w  swoich  następujących  elementach  może  naruszać  obowiązujące  przepisy
prawa  karnego,  które  zgodnie  ze  strasburską  koncepcją  swobody  marginesu  oceny,  w  sposób  dopuszczalny
ograniczają  swobodę  wypowiedzi.  Potwierdza  to  przeanalizowany  wyrok  polskiego  Trybunału  Konstytucyjnego.
Możliwe jest zatem przeprowadzenie postępowania karnego, w zgodzie z marginesem oceny państwa i standardami
strasburskimi, w zakresie:

background image

1. przestępstwa  z  art.  196  kk  tj.  obrazy  uczuć  religijnych  poprzez,  znieważenie  publicznie  przedmiotu  czci

religijnej, tj. Krzyża oraz św. Jana Pawła II;

2. przestępstwa z art. 133 kk tj. znieważenia Rzeczypospolitej Polskiej (grupowa scena z krzykiem Polska);
3. przestępstwa  z  art.  255  §  2  kk,  tj.  publicznego  nawoływania  do  popełnienia  zbrodni  poprzez  sfinansowanie

zbiórką  pieniędzy  zabójstwa  posła  Jarosława  Kaczyńskiego.  (Czyn  ten  można  zależnie  od  możliwości
dowodowych  ocenić,  jako  podżeganie  do  zabójstwa,  ale  wymagałoby  to  szerszych  informacji  w  zakresie
motywacji i sposobu działania sprawców, na potrzeby opinii przyjęto korzystniejszą kwalifikację)

4. przestępstwa  z  art.  255  §  3  kk,  tj.  publicznego  pochwalania  wykonywania  aborcji  w  przypadkach,  które  nie

dekryminalizują jej dokonania, co stanowi przestępstwo z art. 152 kk.    

WNIOSKI:

W  przedmiotowej  sprawie  Spektakl  „Klątwa”  łamie  standardy  strasburskie  wolności  wypowiedzi  i  prowadzi  do
dewastacji debaty publicznej, poprzez celowe naruszanie praw innych osób, zwłaszcza przekonań religijnych.

Spektakl  „Klątwa”  stanowi  nadużycie  wolności  słowa,  które  może  podlegać  ocenie  prawnokarnej  w  zakresie  :
naruszania  wolności  wyznania  (przekonań  religijnych),  stanowienia  pochwalania  popełnienia  przestępstw  oraz
znieważenia Rzeczypospolitej Polskiej.

Sposób  i  zakres  przekazu  nie  służy  uzasadnionemu  celowi,  a  ma  za  zadanie  wyłącznie  wzbudzić  kontrowersje,
naruszyć  prawa  innych,  bez  zachowania  żadnych  proporcji  między  przyjętym  środkiem  wyrazu  artystycznego,  a
wartościom  jakie  ma  przekazać  sztuka.  Co  więcej,  działanie  korzystającego  ze  swobody  ekspresji  nie  uwzględnia
specyfiki  państwa  środkowoeuropejskiego,  dotkniętego  nazizmem  i  komunizmem,  roli  w  obaleniu  tego  ostatniego
przez  św.  Jana  Pawła  II,  a  także  skutków  problemu  migracyjnego  i  praw  uchodźców,  gdzie  ochrona  prawnokarna
przekonań religijnych może być środkiem dla zachowania porządku publicznego.

[1]

              Opinia prawna sporządzona na rzecz Posła RP Pana Dominika Tarczyńskiego, w zw. z wykonywaniem mandatu

posła i senatora.

[2]

              Dalej, jako spektakl, przedstawienie, przedstawienie teatralne, „Klątwa”.

[3]

              Sceny nie są opisywane poza koniecznym dla dalszej analizy krótkim opisem.

[4]

                            Szerzej  zob.  K.  Orzeszyna,  Podstawy  Relacji  Między  Państwem  a  Kościołami,  w  Konstytucjach  Państw

Członkowskich  i  Traktatach  Unii  Europejskiej  Studium  PrawnoporównawczeLublin  2007,  s.  23  –  34.  Na  temat
zorganizowanego  społeczeństwa  obywatelskiego  szerzej  zob.  K.  Orzeszyna,  Społeczeństwo  Obywatelskie  w  Unii
Europejskiej
,  Teka  Komisji  Prawniczej  Polskiej  Akademii  Nauk  Oddział  w  Lublinie  Tom  II,  Lublin  2009,  s.  94  –108;  A.
Kość, Relacja  prawa  i  wartości  w  społeczeństwie  otwartym, [w:] Prawo  a  wartość.  Księga  jubileuszowa  Profesora  Józefa
Nowackiego
, red. I. Bogucka, Z. Tobor, Kraków 2003, s. 135.

[5]

              Zob. hasła: „bluźnić” i „bluźnierstwo” [w:] M. Szymczak (red.), Słownik Języka Polskiego, Tom pierwszy A-K,

Wa-wa 1989 r., s. 177.

[6]

              Szerzej zob. M. Skwarzyński Bluźnierstwo w świetle standardów ochrony praw człowieka [w:] Odpowiedzialność

karna artysty za obrazę uczuć religijnych, red. F. Ciepły, Warszawa 2014, , s. 91 i n.

[7]

                            Z.  Hołda  [w:] Prawa Człowieka, Zarys wykładu,  red.  Z.  Hołda,  D.  Ostrowska,  J.  Hołda,  J.  A.  Rybczyńska,

Warszawa  2011,  s.  11  oraz  K.  Motyka, Wprowadzenie, [w:]  Prawa  Człowieka,  Wprowadzenie,  Wybór  Źródeł,  K.  Motyka,
Lublin  2004,  s.  20;  szerzej  zob.  M.  Skwarzyński,  Bluźnierstwo  w  świetle  standardów  ochrony  praw  człowieka,  [w:]
Odpowiedzialność  karna  artysty  za  obrazę  uczuć  religijnych”,  red.  F.  Ciepły,  Warszawa  2014,  s.  91-95,  M.
Skwarzyński, Sprzeciw sumienia w europejskim i krajowym systemie ochrony praw człowieka, Przegląd Sejmowy nr 6/2013,
s. 18–19.

[8]

                            Szerzej  o  godności  osobowej  i  osobowościowej  zob.:  K.  Orzeszyna,  Godność  ludzka  podstawą  praw

człowieka, [w:] Człowiek i jego prawa i odpowiedzialność, red. R. Tabaszewski, s. 23 i n.; J. Krukowski, Godność człowieka
podstawąkonstytucyjnego katalogu praw i wolności jednostki
[w:] Podstawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, red. L.
Wiśniewski, Warszawa 1997, s. 39–42; W. Jedlecka, J. Policiewicz, Pojęcie godności na tle Konstytucji RP [w:] Z zagadnień
teorii  i  filozofii  prawa.  Konstytucja
,  red.  A.  Bator,  Wrocław  1999,  s.  146;  J.  Zajadło,  Godność  jednostki  w  aktach
międzynarodowej  ochrony  praw  człowieka
,  RPEiS,  nr  2/1989,  s.  111;  K.  Complak,  Uwagi  o  godności  człowieka  oraz  jej
ochrona w świetle nowej konstytucji
, Psej 5/1998, s. 42 i n.; Z. Hołda [w:] Prawa Człowieka, Zarys wykładu, red. Z. Hołda, D.
Ostrowska, J. Hołda, J. A. Rybczyńska, Warszawa 2014, s. 12; M. Piechowiak, Filozofia praw człowieka. Prawa człowieka w
świetle  ich  międzynarodowej  ochrony
,  Lublin  1999,  s.  343–347;  F.  J.  Mazurek,  Godność  osoby  ludzkiej  podstawą  praw
człowieka
, Lublin 2001, s. 75–80.

[9]

              A. Bałaban, Polskie problemy ustrojowe. Konstytucja, źródła prawa, samorząd terytorialny, prawa człowieka,

Kraków 2003, s. 149.

[10]

                        J.  Krukowski,  Zasada  poszanowania  godności  ludzkiej  i  prawa  do  życia  w  biomedycynie  w  prawie

międzynarodowym,  [w:]  A.  Dębiński,  A.  Grześkowiak,  K.  Wiak  (red.), Ius  et  Lex,  Księga  Jubileuszowa  ku  czci  Profesora

background image

Adama Strzembosza, Lublin 2002, s. 488.

[11]

            D. Dudek [w:] Zasady Ustroju III Rzeczpospolitej, red. D. Dudek i in., Warszawa 2010, s. 54. Pogląd, iż prawa

człowieka  mają  prawnonaturalne  źródło  i  charakter  jest  akceptowany  także  z  perspektywy  świeckiego  rozumienia  prawa
naturalnego, szerzej zob. S. D. Jamar, A Social Justice Perspective on the Role of Copyright in Realizing International Human
Rights
, Pacific McGeorge Global Business & Development Law Journal, 2012 vol. 24, s. 3.

[12]

            D. Dudek [w:] Zasady..., Warszawa 2010, s. 105.

[13]

            Tamże, s. 105.

[14]

            A. Michalska, Podstawowe prawa człowieka w prawie wewnętrznym a pakty praw człowieka, Warszawa 1976, s.

64.

[15]

            Jan Paweł II, Moralna struktura wolności podstawą nowej kultury wolności, ETHOS, nr 1-2/1999, s. 13.

[16]

                        K.  Motyka,  Wprowadzenie...,  s.  18;  A.  Wolter,  J.  Ignatowicz,  K.  Stefaniuk,  Prawo  Cywilne,  zarys  części

ogólnej, Warszawa 2001, s. 128 i n.

[17]

            P. Tuleja, Stosowanie Konstytucji RP w świetle zasady jej nadrzędności (wybrane problemy), Kraków 2003, s.

135, podobnie A. Michalska, Podstawowe..., s. 62.

[18]

            Zob. opis http://www.powszechny.com/spektakle/klatwa,s1141.html, dostępny w dniu 21 lutego 2017 r.

[19]

            Szerzej zob. M. Skwarzyński Bluźnierstwo w świetle standardów..., s. 95 i n.

[20]

                        R.  Mizerski  [w:] Prawa  człowieka  i  ich  ochrona  –  podręcznik  dla  studentów  prawa  i  administracji, red. T.

Jasudowicz, B. Gronowska, M. Balcerzak, M. Lubiszewski, R. Mizerski, Toruń 2005, s. 328.

[21]

                        M.  A.  Nowicki,  Wokół  Konwencji  Europejskiej.  Komentarz  do  Europejskiej  Konwencji  Praw  Człowieka,

Warszawa 2009, s. 413.

[22]

            L. Garlicki, Komentarz do art. 10 EKPCz [w:] Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

Komentarz do artykułów 1-18, red. L. Garlicki, P. Hofmański, A. Wróbel, Tom I, Warszawa 2010, s. 594 pkt. 15.

[23]

                        Stwierdzić  należy,  że  wyrażenie  wolność  słowa,  nie  może  skutkować  traktowaniem  uprawnień  z  niej

wynikających  jako  „wolności”,  a  nie  „praw”.  Semantyka  w  tym  przypadku  nie  zmienia  charakteru  tych  uprawnień  i
wynikających stąd obowiązków państwa.

[24]

            Z dnia 7 grudnia 2000 r., Dz.U.UE. z 2010 r., C. 83, s. 389, dalej jako: KPP.

[25]

            Każdy ma prawo do wolności wypowiedzi. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania

i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe”.

[26]

            Szerzej zob. A. Wyrozumska, Ochrona praw podstawowych w Unii Europejskiej, [w:] Obywatel Unii. Tom VI

Traktat  z  Lizbony,  I.  Skomerska  -  Muchowska,  A.  Wyrozumska,  Warszawa  2010,  zob.  s.  219  i  n.  oraz  K.  Kowalik  -
Bańczyk, Konsekwencje przyjęcia protokołu polsko-brytyjskiego dotyczące stosowania Karty Praw Podstawowych,  [w:]  A.
Wróbel (red.), Karta Praw Podstawowych w europejskim i krajowym porządku prawnym, red. A. Wróbel, Warszawa 2009, s.
136 - 138.

[27]

                        R.  Wieruszewski,  Postanowienia  Karty  Praw  Podstawowych  w  świetle  wiążących  Polskę  umów

międzynarodowych  i  postanowień  Konstytucji  RP  z  1997  r.,  [w:]  J.  Barcz  (red.),  Ochrona  praw  podstawowych  w  Unii
Europejskiej
, Warszawa 2008, s. 143.

[28]

                   Otwarty do podpisu w Nowym Jorku dnia 19 grudnia 1966 r. Załącznik do Dz.U. 1977 r.; nr 38, poz.167 -

dalej MPPOiP.

[29]

            Sama koncepcja jest omówiona na końcu niniejszej części.

[30]

            Human Rights Committee, Hertzberg et al. v. Finland, Communication No. 61/1979, 2 April 1982, pkt. 10.3 oraz

A.  Gliszyńska  –  Grabis,  Komentarz  do  art.  19  MPPOiP  [w:]  R.  Wieruszewski  (red.),  Międzynarodowy  Pakt  Praw
Obywatelskich (osobistych) i Politycznych
, Warszawa 2012, s. 489.

[31]

            Tamże, s. 497.

[32]

                        „Popieranie  w  jakikolwiek  sposób  nienawiści  narodowej,  rasowej  lub  religijnej,  stanowiące  podżeganie  do

dyskryminacji, wrogości lub gwałtu, powinno być ustawowo zakazane.

[33]

            Zob. M. Skwarzyński Bluźnierstwo w świetle standardów..., s. 97 i n.

[34]

            Zob. M. Skwarzyński, Orzeczenie TK w sprawie sygn. akt SK 54/13 w przedmiocie przestępstwa obrazy uczyć

religijnych w świetle standardów strasburskich, Przegląd Prawa Wyznaniowego nr 8/2016, s. 123.

[35]

            W mniejszym stopniu jest to prawo do życia, bezpieczeństwa osobistego oraz prawo do prywatności, a dotyczy to

posła, którego dotyczyła wycięta scena o zbiórce pieniędzy na płatnego zabójcę. Wątek tych praw zostanie pominięty z uwagi

background image

na obszerność opinii i podobną zasadę rozwiązania konfliktu wolności słowa z przekonaniami religijnymi.

[36]

            Szerzej zob. D. Bach-Golecka, Akt bluźnierczy w świetle prawa europejskiego, [w:] Odpowiedzialność karna

artysty…, s. 120–122.

[37]

            L. Garlicki, Komentarz do art. 17 EKPCz [w:] Konwencja..., s. 814, pkt. 3.

[38]

                        Art.  8  ust.  1  EKPCz:  „każdy  ma  prawo  do  poszanowania  swojego  życia  prywatnego  i  rodzinnego,  swojego

mieszkania i swojej korespondencji”; art. 8 ust. 2 EKPCz: „niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z
tego prawa, z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi
na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie
przestępstwom,  ochronę  zdrowia  i  moralności  lub  ochronę  praw  i  wolności  innych  osób
”.  Podobną  treść  zawiera  art.  47
Konstytucji RP, który stanowi, że każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia
oraz do decydowania o swoim życiu osobistym
”.

[39]

            L. Garlicki, Komentarz do art. 9 EKPCz [w:] L. Garlicki (red.), P. Hofmański, A. Wróbel, Konwencja o ochronie

praw  człowieka  i  podstawowych  wolności.  Komentarz  do  artykułów  1-18,  Tom  I,  Warszawa  2010,  s.  552  pkt.  4;  tak  samo
cytowany tam A. Wiśniewski, Koncepcja marginesu oceny w orzecznictwie ETPCz, Gdańsk 2008, s. 130-131, s. 136, s. 187.

[40]

            Wyrok ETPCz z dnia 7 grudnia 1976 r., w sprawie Handyside p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 5493/72, pkt.48, 49,

50, 51, 57. Sprawa ta nie dotyczyła bluźnierstwa, lecz jest jednym z podstawowych orzeczeń dotyczących wolności słowa.

[41]

            L. Garlicki, Komentarz do art. 9 EKPCz [w:] Konwencja..., s. 637 i n., pkt. 69.

[42]

            Wyrok ETPCz z 26 kwietnia 1979 r., w sprawie Sunday Times p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 6538/74, pkt. 58, 59,

62.

[43]

            Zob. M. Skwarzyński Bluźnierstwo w świetle standardów..., s. 101 i n.

[44]

            I. C. Kamiński, Swoboda wypowiedzi w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu,

Kraków  2006,  passim;  I.  C.  Kamiński,  Ograniczenia  swobody  wypowiedzi  dopuszczalne  w  Europejskiej  Konwencji  Praw
Człowieka. Analiza Krytyczna
, Warszawa 2010, passim.

[45]

            Wyrok ETPCz dnia 24 maja 1988 r., w sprawie Müller p. Szwajcarii, skarga nr 10737/84.

[46]

            Wyrok ETPCz dnia 24 maja 1988 r., w sprawie Müller p. Szwajcarii, skarga nr 10737/84, pkt. 10-12.

[47]

            I. C. Kamiński, Swoboda …, s. 453 i n; I. C. Kamiński, Ograniczenia..., s. 395 i n.

[48]

            Wyrok ETPCz dnia 24 maja 1988 r., w sprawie Müller p. Szwajcarii, skarga nr 10737/84, pkt. 33.

[49]

            Wyrok ETPCz dnia 24 maja 1988 r., w sprawie Müller p. Szwajcarii, skarga nr 10737/84, pkt. 35.

[50]

            Wyrok ETPCz dnia 24 maja 1988 r., w sprawie Müller p. Szwajcarii, skarga nr 10737/84, pkt. 34, 36 i 37.

[51]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87.

[52]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

54.

[53]

                        W  koniecznym  skrócie,  przedstawia  Boga  Ojca,  jako  zgrzybiałego  starca,  przyjaźniącego  się  z  szatanem,

Chrystusa jako psychicznie niedorozwiniętego idiotę, a Matkę Boską jako rozpustnicę. Obrażana jest także Eucharystia. Sama
fabuła skupia się na przedstawieniu inteligencji szatana, który „podpowiada”, karę dla ludzkości, jaką ma być syfilis.

[54]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

49; L. Garlicki, Komentarz do art. 9 EKPCz [w:] Konwencja..., s. 628, pkt. 58.

[55]

            I. C. Kamiński, Ograniczenia..., s. 403, Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-

Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt. 48.

[56]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

51.

[57]

            Zob. M. Skwarzyński Bluźnierstwo w świetle standardów..., s. 103 i n.

[58]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

50.

[59]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

50.

[60]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

55.

background image

[61]

            Wyrok ETPCz dnia 20 września 1994 r., w sprawie Otto-Preminger-Institut p. Austrii, skarga nr 13470/87, pkt.

47.

[62]

            Wyrok ETPCz dnia 25 listopada 1996 r., w sprawie Wingrove p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 17419/90.

[63]

            Wyrok ETPCz dnia 25 listopada 1996 r., w sprawie Wingrove p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 17419/90, pkt. 57, I.

C. Kamiński, Ograniczenia..., s. 411.

[64]

            Wyrok ETPCz dnia 25 listopada 1996 r., w sprawie Wingrove p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 17419/90, pkt. 58.

[65]

            Wyrok ETPCz dnia 25 listopada 1996 r., w sprawie Wingrove p. Wielkiej Brytanii, skarga nr 17419/90, pkt. 61, I.

C. Kamiński, Ograniczenia..., s. 412 i n.

[66]

            Wyrok ETPCz dnia 10 lipca 2003 r., w sprawie Murphy p. Irlandii, skarga nr 17419/90, pkt. 67.

[67]

            Decyzja Komisji z dnia 18 kwietnia 1997 r., w sprawie Dubowska i Skup p. Polsce, skargi numer 33490/96,

34055/96, pkt. 2.

[68]

            Wyrok ETPCz z dnia 4 grudnia 2003, w sprawie Gündüz p. Turcji, skarga nr 35071/97, pkt. 37.

[69]

            Wyrok ETPCz z 31 października 2006 r., w sprawie Klein p. Słowacji, skarga nr 72208/01, pkt. 47.

[70]

                        Szerzej  zob.  L.  Garlicki,  Komentarz  do  art.  9  EKPCz  [w:]  Konwencja...,  s.  629,  pkt.  58  i  cytowane  tam

orzecznictwo.

[71]

            I. C. Kamiński, Ograniczenia..., s. 411 przyp. 36, 415-429.

[72]

            I. C. Kamiński, Ograniczenia..., s. 397-399, 402 i n., 410.

[73]

            Zob. Decyzja ETPCz z dnia 29 marca 2016 r. w sprawie Unifaun theatre productions limited i inni przeciwko

Malcie, skarga nr 37326/13.

[74]

            Wyrok ETPCz z dnia 14 czerwca 2007, w sprawie Hachette Filipacchi Associes p. Francji, skarga nr 71111/01,

pkt.  51,  63,  64;  zob.  także  L.  Garlicki,  Komentarz  do  art.  9  EKPCz  [w:]  Konwencja...,  s.  646,  pkt.  82  i  cytowane  tam
pozostałe orzecznictwo.

[75]

            Wyrok ETPCz z dnia 14 czerwca 2007, w sprawie Hachette Filipacchi Associes p. Francji, skarga nr 71111/01,

pkt. 46, 47, 48, 49, 51; Wyrok ETPCz z dnia 18 maja 2004 r., w sprawie Éditions Plon p. Francji, skarga nr 58148/00, pkt.
47, 53.

[76]

            Zob. M. Skwarzyński Bluźnierstwo w świetle standardów..., s. 105 i n.

[77]

            Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, Dz. U. z 2016 r., poz. 1137, tekst jedn. ze zm; dalej jako: kk.

[78]

            Szerzej zob. Skarga Konstytucyjna w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 1 - 4, Wyrok TK w sprawie sygn. akt SK

54/13, s. 2,3, pkt. 1 i 1.1.

[79]

            Skarga Konstytucyjna w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 14-16.

[80]

            Zob. Skarga Konstytucyjna w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 9 i powołany tam Wyrok ETPCz z dnia 8 lipca 2012

r., w sprawie Vajnai p. Węgrom, skarga nr 33629/06, oraz s. 18, 19, 38, 40 Skargi Konstytucyjnej.

[81]

            Szerzej zob. M. Skwarzyński, Orzeczenie TK..., s. 115-117.

[82]

            Zob. Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 16, pkt. 3.5.

[83]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 32, pkt. 6.3.3.1.

[84]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 16, pkt. 3.5.

[85]

                        Szerzej  zob.  W.  Kozielewicz,  Orzecznictwo  Sądu  Najwyższego  w  sprawach  o  przestępstwo  obrazy  uczuć

religijnych [w:] Odpowiedzialność karna artysty za obrazę uczuć religijnych, Warszawa 2014, red. F. Ciepły, s. 161-178.

[86]

            Ibidem, s. 161.

[87]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 26, pkt. 5.2.

[88]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 27, pkt. 6.2.

[89]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 28, pkt. 6.3.1.

[90]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 29, pkt. 6.3.2.

[91]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 29, pkt. 6.3.2.

[92]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 30, pkt. 6.3.2.

[93]

            Wyrok TK z dnia 6 października 2015 r. w sprawie sygn. akt SK 54/13, s. 30, pkt. 6.3.2.

background image

[94]

                        W  przedmiotowej  sprawie  nie  bez  znaczenia  jest,  że  jedną  z  osób,  która  skutecznie  zwalczyła  ustrój

komunistyczny w Polsce był św. Jan Paweł II.

[95]

            Szerzej zob. M. Skwarzyński, Orzeczenie TK..., s. 124-126.

[96]

                        Szerzej  zob.  M.  Skwarzyński, Blasphemy  in  Poland  and  the  standards  of  Protection  of  human  rights.  The

Perspective of a Central-European Country, [w:] „EU migration policy and the internal security of the member states”, red.
E. Krzysztofik, E. Tuora-Schwierskott, Berlin 2016, s. 231 i n.

[97]

            F. Ciepły, O kontratypie sztuki, Prokuratura i Prawo nr 10/2015, s. 40.

[98]

            Dz.U. z 2016 r., poz. 625, tekst jedn.

[99]

            A. Mezglewski, H. Misztal, P. Stanisz, Prawo wyznaniowe, Warszawa 2011, s. 134-141.

[100]

                      Szerzej  zob.  G.  Jędrejek,  Czy  można  wyróżnić  dobro  osobiste  w  postaci  wolności  do

dokonania aborcji? [w:] Prawo rodzinne w Polsce i w Europie, red. P. Kasprzyk, Lublin 2005, passim; L. Bosek, Roszczenia
wrongful life i wrongful birth w świetle standardów konstytucyjnych i europejskich
, Przegląd Sądowy, nr 1/2008, passim oraz
powoływana  tam  literatura,  a  także  M.  Gałązka,Odmowa  przerwania  ciąży  a  klauzula  sumienia,  Studia  z  Prawa
Wyznaniowego 16/2013, s. 28 i n., s. 30–34, M. Gałązka, Kontrowersje wokół „prawa do aborcji” [w:] Sprzeciw sumienia w
praktyce medycznej – aspekty etyczne i prawne,
 Lublin 2014, red. P. Stanisz, J. Pawlikowski, M. Ordon, s. 131–142.

[101]

           Dz. U. Nr 17, poz. 78 ze zm.