Jowita Kiwnik, Bożena Aksamit 2011-07-10, ostatnia aktualizacja 2011-07-11 00:55:14.0
- Chłopiec przeżywa traumę psychiczną. Od momentu kiedy stracił mamę, nie minęło pięć czy sześć dni, tylko
całe wieki. Piotrusiowi zawalił się cały świat, zgasła wszelka nadzieja - mówi dr hab. Bogusław Borys,
konsultant wojewódzki w dziedzinie psychologii klinicznej
Jowita Kiwnik, Bożena Aksamit: Był pan pierwszą osobą ze środowiska trójmiejskich psychologów, która tak
stanowczo potępiła to, co przydarzyło się Piotrusiowi.
Bogusław Borys: Jestem niejako osobą z zewnątrz, pod tym względem, że nie jestem związany z Uniwersytetem
Gdańskim. Dlatego nie boję się otwarcie wyrazić swojego zdania. Wypowiadam się z pozycji wojewódzkiego konsultanta
w dziedzinie psychologii klinicznej.
W swoim oświadczeniu napisał pan: "Postawa, jaką zaprezentował nasz kolega psycholog, jest destrukcją
psychiki, na dodatek, destrukcją psychiki własnego dziecka". Mocne słowa.
Biorę za nie pełną odpowiedzialność. Dla nas, psychologów, ta sprawa jest bulwersująca. I wielowątkowa, bo po
pierwsze obnaża niewydolność systemu sądowego, po drugie zwraca uwagę na niekompetencję kuratorów sądowych.
Jeśli kuratorzy faktycznie zachowywali się zgodnie z prawem, to takie zachowanie woła o pomstę do nieba. Kuratorzy
powinni strzec dobra dziecka, a nie zachowywać się jak pani - widziałem na filmiku w sieci - która stała jak słup soli przy
płocie, kiedy dziecko płakało wniebogłosy. W Polsce powinna rozwinąć się szersza dyskusja o tym, kto powinien pełnić
rolę kuratora sądowego. Ja uważam, że powinni oni obowiązkowo kończyć kursy psychologiczne i posiąść choć
elementarną znajomość psychiki dziecka.
Co przeżywa taki mały chłopiec zabrany nagle od mamy?
Absolutny dramat. I traumę psychiczną. Wydłużoną w czasie, bo dla niego od momentu kiedy stracił mamę, nie minęło
pięć czy sześć dni, tylko całe wieki. Piotrusiowi zawalił się cały świat, zgasła wszelka nadzieja. I jeszcze to przerażenie,
które musiał odczuwać. Proszę sobie wyobrazić dorosłego człowieka, którego ktoś nagle budzi, wyciąga z łóżka w
piżamie i gdzieś zabiera. A tu bezbronne dziecko, którego jedynym obrońcą była mama, zostaje od niej siłą zabrane. I
nagle trafia w ręce osoby, która w jego wyobrażeniu jest kimś strasznym. Dziecku przecież nie da się wytłumaczyć, że
tak zadecydował sąd.
Piotruś ma pięć lat, nie jest już taki mały, prawdopodobnie będzie pamiętał to, co się stało. Jaki to może mieć na
niego wpływ w przyszłości?
Na pewno to nie będzie dla niego obojętne. Ja w swoim oświadczeniu odnośnie tej sprawy napisałem o destrukcji
psychiki. Bo to dla dziecka olbrzymi cios. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie dokładnie będzie miało to
konsekwencje. Jesteśmy pewni, że będą.
Co się z Piotrusiem może dziać teraz?
Scenariusz możemy sobie tylko wyobrazić. Może pyta o mamę? A może wręcz przeciwnie, bo nie można wykluczyć, że
ze strachu popadł w swoisty mutyzm i nie mówi w ogóle.
Uderzyło nas podejście kuratorów, że "Piotruś to tylko dziecko". To znaczy, że co? Nie czuje? Nie myśli?
Zapomni?
Najstraszniejsze jest, że w całej tej sytuacji zagubił się 5-letni chłopiec i nikt nie pomyślał, co będzie dla niego dobre.
Ludzie się rozchodzą, tak się zdarza. Można wtedy dzielić majątek - to jest trudne. Dzielić znajomych - to też nie jest
łatwe. Ale jak tu podzielić dziecko? Przecież nie da się go przeciąć na pół.
Ta sprawa kładzie się cieniem na całym środowisku psychologów.
Bycie psychologiem to szalenie odpowiedzialna praca. Ja pracuję 40 lat i przez cały ten czas starałem się być uczciwy.
Dlatego to, co się dzieje, mnie tak cholernie boli. Tym bardziej że profesor J. to nie jest zwykły psycholog, ale taki, który
uczy, kształci nowych adeptów zawodu. Dlatego tak krzyczę. Ale powiem też, że po moim oświadczeniu dostałem masę
telefonów z całej Polski, koledzy i koleżanka gratulowali mi, mówili: - Świetnie, uratowałeś naszą skórę.
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl -
www.gazeta.pl
© Agora SA
Psycholog: Piotrusiowi zawalił się świat
Strona 1 z 1
Psycholog: Piotrusiowi zawalił się świat
2011-07-21
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/2029020,35636,9923777.html?sms_code=