background image

 

Augustyn

 

 

O naturze dobra

 

 

NajwyŜsze dobro- bóg (co za niespodzianka!!!) Dlatego jest to dobro niezmienne, 
prawdziwie wieczne i nieśmiertelne. Wszystkie inne dobra od boga pochodzą, ale nie z 
niego a OD niego, bo to co z niego de facto nim jest.

 

Skoro on tylko jest niezmienny, to wszystko inne jest zmienne, stworzone z niczego. 
Bóg jest wszechmocny i sprawiedliwy.

 

Cała natura jest dobrem lepszym od ciała.

 

Dobroć wszelkich rzeczy warunkowana jest przez: MIARĘ, POSTAĆ I PORZĄDEK.

 

Im więcej miary, porządku tym lepsza rzecz . Dobro jest istnieniem.

 

Zło jest brakiem dobra, jest zepsuciem naturalnej miary, postaci i porządku. Lepszy 
jest duch „zepsuty”, niŜ ciało „niezepsute”.

 

Naturą, która nie moŜe ulec zepsuciu jest bóg, inne natury mogą mu ulec a wtedy nie 
są juŜ naturą.

 

Bóg udzielił duchom rozumnym łaski, iŜ nie ulegną zepsuciu o ile sama nie zechcą.

 

Nikomu, kto porzucil boga nie moze byc dobrze. Kara za winy jest kwestia boskiego, 
a nie ludzkiego osądu. Lepsza jest natura, która sprawiedliwie cierpi karę, niŜ 
bezkarnie raduje sie w grzechu.

 

Byty stworzone są zmienne; są takie gdyz pochodzą od boga, a nie z niego, zostały 
stworzone z niczego.

 

Bóg jest sprawcą Ŝycia, piekna, porzadku, czucia, pamięci ect. Ten, kto zrobi z tego 
zły uŜyek, poniesie kare od boga.

 

Dobra są male i wieksze, np. Piekno- człowiek jest(moze być) piekny, natomiast 
piekno małpy to brzydota. Tak naleŜy to rozumieć, a nie mówić, ze jedno jest dobre, 
inne natomiast złe. 

 

Wraz z zatraceniem dobra ginie natura, a wiec natura jest dobra- a Ŝe pochodzi od 
boga, to bóg jest dobry. Jako przykład, to, ze małpę moŜna oszpecić i będzie wtedy 
brzydsza, a więc ona teŜ ma w sobie jakiś element piękna, wpisany w naturę( wiem, 
jak to wszystko brzmi, ale nie zapominajcie, Ŝe to Augustyn:-)

 

 

Ciemność-brak światła, cisza-brak głosu, zło-brak dobra.

 

background image

 

POZYTYWNA PRAPRZYCZYNA ZŁA NIE ISTNIEJE

 

nawet hyle nie jest złem, jest tylko budulcem, manichejczycy sa pyszni i myla sie co 
do natury i mozliwości materii. Materia, jeŜeli w ogóle jest pochodzic moze tylko od 
boga. Tylko bóg "jest", gdyŜ tylko on jest niezmienny, wszelka zmiana sprawia, Ŝe nie 
jest sie juŜ tym, czym sie było.

 

Temu, co jest ponad wszystkim, przeciwstawiac się moze jedynie to, co nie jest.

 

Ból, pojmowany jako zło, moŜe znajdowac sie jedynie w naturach dobrych. Ból moze 
być nieporzyteczny lub pozyteczny. Ból w duszy stwarza wola opierająca się wiekszej 
mocy, w ciele- wola opierająca sie wiekszemu ciału. Bywa, Ŝe zło jest gorsze, gdy nie 
lączy sie z bólem.

 

Bóg według miary, liczby i wagi uklada wszystko. Bóg jest miarą najwyŜszą, dobrem 
najwyŜszym.

 

Zła miara czy postać ma miejsce wtedy, gdy rzecz jakaś czy duch nie mają jej 
wystarczająco duŜo, zbyt malo niz powinny. Zły porządek to taki, który de facto nie 
jest uporzadkowany, brak porzadku.

 

Tak gdzie istnieje jakas miara, jakiś porzadek i jakieś dobro MUSI istnieć jakieś 
dobro, jakaś natura.

 

To,e wzystko pochodzi od bog onaca, Ŝe pochodzi od niego wszelka natura(natury 
istniejące "naturalnie"). Grzech nie pochodzi od boga(grzech nie zachowuje natury), 
wyplywa z woli grzeszącego.Cialo jako dobro ziemskie zalicza się do dóbr 
najmniejszych. Ono teŜ pochodzi od boga. Dowód(?): " jezeli jeden członek doznaje 
czci, wszystkie członki sie z nim raduję, jesli cierpi jeden, wszystkie z nim cierpią."- 
miara i porządek w cele są takie,Ŝe kaŜda jego częsc troszczy sie o pozostale.

 

Sądzić i wymierzac kary ma prawo TYLKO bóg. Jest rzeczą sprwiedliwa, kiedy źli 
otrzymują moc wyrządzania krzywdy, a dobrzy poddawani są próbie. Przez moc daną 
diabłu bóg sam wszystko uczynil, a diabeł za niecna wolę szkodzenia na końcu 
sprawiedliwą karę otrzymał.

 

GRZECH CZY NIEPRAWOŚĆ NIE POLEGA NA TYM, śE SIE "ZŁYCH NATUR" 
POśADA, ALE NA TYM,śE SIE PORZUCA TE LEPSZE.

 

Złem jest złe uŜywanie dobra.

 

Zasadzenie drzewa w raju mialo uswiadomic ludziom, Ŝe dusza rozumna naleŜy do 
boga, a nie do nich.

 

Boga nikt nie przezwycięŜy, to co ludzie zrobią złego, on w dobro zamieni, pzrez 
właściwy wmiar kary przywróci porzadek.

 

Rzeczy nie są ze swej natury złe- zły jest ich niedostatek,nadmiar, zaburzenie mairy, 
porządku.

 

Co innego znaczy nie ulegać zmianie, choc mozna jej ulegać, a co innego nie ulegac 
gdyz nie ma w ogóle takiej mozliwości(bóg).

 

background image

 

Jadynie boska nieśmiertelność jest prawdziwą wiecznością.

 

KRYTYKA MANICHEJCZYKÓW

 

opiera ja Augustyn na pojeciach "natury zła" i "natury dobra", które sa jego zdaniem 
sprzeczne.

 

Bóg i substancja boga- to rozróznienie augistun uwaza zabłędne. Substancja boga jest 
bogiem właśnie. Jest to dla niego najwieksze z bluźnierstw. Zdaniem manichejczyków 
bóg część swej istoty uwolnil od zła, inną zas część na nie skazał. Zmieszanie ze "złą 
naturą" sprawiło,Ŝe dobra natura boga dokonla takiego ogromu zla, bo sama z siebie-
boska natura nie byloby do tego zdolna.

 

 

Ogólnie: Augustyn dokonuje totalnej krytyki, wytyka błędy, sprzeczności i 
niekonsekerncję. Manicheizm raz głosi, ze bóg jest najwyzszą swiatlościa, której nikt i 
nic nie moze podwaŜyć, następnie goszą, ze bóg zdaje sobie sprawę z zagroŜenia, 
jakim są "strony ciemności".; raz wona wola ma moŜliwoścswobodnego yboru, innym 
razem nie itd.

 

 

Maichejskie pojęcie boga jest dla Augustyna niedorzeczne.

 

"(...)zanim doszło jeszcze do walki, istnieć tu musiala nieubłagalna i nieunikniona 
konieczność walki, a więc ogromne zło(...) Ale skąd by sie wtedy wzięło to tak wielkie 
zło, aŜeby bóg sam chcial szkodzić swej wlasnej naturze, której wróg Ŝaden szkodzic 
nie mógł, Ŝeby tak okrutnie pozwalał na jej "zmieszanie się" ze złem, tak haniebnemu 
poddawał ją oczyszczeniu, tak niesprwiedliwie skazywal na potępienie?(...) czyŜ nie 
wiedział, ze jego członki umiłują ciemność i staną się wrogami(jego)...SkadŜe mogło 
byc w bogu tak wielkie zło niewiedzy...?"

 

Takie myśli i poglądy to dla Augustyna "bezboŜny obłęd".

 

Dalej: uczą oni, Ŝe część natury boga "zmieszana" jest ze wszystkim. Część boga jest 
teŜ przytłoczona, zbrukana i uwięziona.(część dalsza owego obłędu).

 

W dalszej części tekstu nic ciekawego nie ma miejsca, w zakończeniu modlitwa.