„Oczekiwania wobec przbyszy do miasta a kształtowanie polityki rewitalizacyjnej miast w
kryzysie”
dr inż. arch. Łukasz Pancewicz
Politechnika Gdańska, Wydział Architektury
Temat rewitalizacji wraca do dyskusji o mieście. W dwie dekady po transformacji polskie
miasta odczuły efekty procesów społecznych i rynkowych wywołanych w 1989 r. Otwarcie rynków
nieruchomości, „prywatyzacja” polityki mieszkaniowej oraz rosnący indywidualizm i nowe aspiracje
Polaków doprowadziły do migracji poza tereny śródmieść. Dziś „ucieczka z miasta” zaczyna być
dyskutowana razem z innym procesem „powrotem do miasta” czyli chęcią odwrócenia suburbanizacji.
Ta debata trwa w kontekście polityki czy pożądanego przez władze miast kierunku zmian. Dotyka ona,
lub wykorzystuje aparat pojęciowy, opisujący działania społeczne: gentryfikacji czy dostosowywania
działań dla potrzeb określonych grup społecznych (np. klasy średniej). Rodzi pytanie o to na ile jest to
proces świadomy, oparty m.in. o formę polityki symboliczne, oraz na ile ukierunkowują one działania
poprawy dzielnic śródmiejskich.
W poniższym tekście chciałbym zatem zestawić te dwie perspektywy - planistyczną i
społeczną, oceniając głównie przez pryzmat działań praktycznych. W tym ujęciu w mniejszym stopniu
skupiam się na analizę procesów społecznych, w większym stopniu oceniając jak wpływają one
wzajemnie na siebie kształtując budowanie polityki miasta, w tym działania związane z
kształtowaniem wizerunku miasta. Nie jest to jedynie przedmiot debaty akademickiej ale wyzwanie
odnoszące do takich zagadnień jak kierunek i koszt polityki czy jej efekty pod względem społecznym.
W tekście rewitalizacja jest rozumiana nie tylko jako proces poprawy miasta ale przede wszystkim
m.in. jako forma pomocy publicznej.
Kontekst – 2014 jako nowy start dla dyskusji o rewitalizacji jako polityce.
Rok 2014 to dla samorządów ponowne otwarcie dyskusji o rewitalizacji miast. Dzieje się to
dzięki wzrostu i świadomości czym rewitalizacja może być jako proces, debatom o kondycji miast jak i
przygotowań do kolejnego etapu pomocy unijnej 2014-2020. Nie jest to sztywna cezura a raczej
moment nasilenia dyskusji o konieczności zmian na poziomie politycznym – ustawodawstwa,
ukierunkowania polityki publicznej. Moment debaty jest o tyle istotny, iż pomimo toczącej się od
dłuższego czasu debaty o rewitalizacji
1
, nadal brakuje instrumentarium czy modeli prowadzenia
polityki dla polskich miast.
Zmianę tego stanu miała było rozpoczęcie prac nad szeregiem dokumentów rządowych –
Krajowej Polityki Miejskiej
2
, Narodowego Programu Rewitalizacji
3
czy założeń ustawy o
1 m.in. GTZ Deutsche Gesellschaft fur Technische Zussamenarbeit (GTZ) Gmbh, Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju
Miast, Podręcznik Rewitalizacji – Zasady, procedury i metody działania współczesnych procesów rewitalizacji…,
Mefisto ,Warszawa 2003 oraz E.Kipta, D. Mliczyńska-Hajda, T. Grosse, G.Kaczmarek, F. Morski, A. Porawski, R.
Reszke, J. Szewczuk, M. Szewczuk, Założenia do ustawy o rozwoju miast i rewitalizacji, Związek Miast Polskich,
Poznań, 2009
2 Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Krajowa Polityka Miejska, projekt - wersja I, marzec 2014 r.
3 Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Rewitalizacja obszarów zdegradowanych – Założenia Narodowego Planu
Rewitalizacji, źródło: mir.gov.pl, opublikowano 13 czerwca 2014 r.
rewitalizacji
4
. Nie oznacza to, że miasta nie realizowały projektów związanych z rewitalizacją. Tu
intencje rządu spotykają się z perspektywą samorządową. Jest o tyle ciekawa perspektywa, iż nowe
rozdanie określa rewitalizację jako proces zintegrowany, łączący działania społeczne i przestrzenne,
cytując Założenia NPRu: „wyprowadzanie ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych poprzez
przedsięwzięcia całościowe (integrujące interwencję na rzecz społeczności lokalnej, przestrzeni i
lokalnej gospodarki), skoncentrowane terytorialnie i prowadzone we współpracy z lokalną
społecznością, w sposób zaplanowany oraz zintegrowany przez określenie i realizację programów
rewitalizacji.”
5
.Istotna jest też wykładnia procesu przyjęta w założeniach Krajowej Polityki Miejskiej,
w myśl której rewitalizacja jest działaniem opartym o wykorzystanie endogenicznych (wewnętrznych)
potencjałów dzielnic m.in. poprzez aktywizację lokalnych mieszkańców.
Oczywiście są to dokumenty kierunkowe określające ogólne założenia, które będą ulegały
doprecyzowaniu wraz z tworzeniem podwalin systemu. Budzą one jednak dość intrygujące pytanie o to
jak koncepcje społeczne i demograficzne: reurbanizacji, „powrotu do miasta” będą kształtowane na
poziomie polityki samorządu, zmobilizowane do służby na rzecz poprawy obszaru kryzysowego
miasta. Interesuje mnie zwłaszcza kwestia egalitarności bądź selektywności tych polityk w kontekście
migracji do śródmieść, oczekiwań ekonomicznych wobec tego procesu jak i wymiaru ludzkiego tej
polityki. Dotyczy to zwłaszcza realiów i oczekiwań pokładanych w „reemigracji” do centrum.
Migracje a kondycja śródmieść – między opuszczeniem, modą na miasto a strategiami
gentryfikacyjnymi.
Post-socialistyczna transformacja otworzyła miasta jak i ich obszary śródmiejskie na szereg
procesów społecznych i rynkowych. Odejście od socjalistycznego państwa opiekuńczego otworzyło
drogę do wzmocnienia istniejących procesów stratyfikacji i segregacji
6
. Odzwierciedlały to procesy
związane z budzącym się rynkiem nieruchomości. Jednym z istotniejszych, biorąc pod uwagę politykę
wobec obszarów centralnych, była komercjalizacja przestrzeni jak i radykalna prywatyzacja sfery
związanej z mieszkalnictwem. Dotyczy to zarówno kwestii własności gruntów i lokali jak i
odpowiedzialności samorządów i państwa za kształtowanie polityk mieszkaniowej czy
rewitalizacyjnej. Równoległym polem zmian stały się zmieniające się preferencje mieszkaniowe,
odzwierciedlane wzrostem popularności mieszkania pod miastem. Otwarcie konkurencji dla śródmieść,
wiązało się z faktem, że do pewnego stopnia przymus zamieszkania – ekonomiczny bądź społeczny
został zastąpiony większą możliwością wyboru, niż w czasach gospodarki socjalistycznej.
Ograniczeniem stała się zasobność domowych budżetów, dostęp do kredytów hipotecznych oraz
mobilności mieszkaniowej. Działania te zaczęły prowadzić do procesów gentryfikacyjnych.
7
Pomijając szerzą dyskusje na ten dość szeroki temat, chcę jedynie zwrócić uwagę na
powiązanie „powrotu do miasta”, hasła przywołanego w kontekście ewolucji rynku nieruchomości oraz
polityk gentryfikacyjnych. Oficjalna ocena tego zjawiska nie jest jednoznacznie negatywna
8
, co
4 Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Departament Polityki Rozwoju. Założenia ustawy o rewitalizacji. 20 listopada
2014 r.
5 Ibidem.
6 patrz m.in. I. Szelényi, Urban inequalities under state socialism. Wyd. Oxford University Press. Nowy Jork, 1983 oraz
G. Węcławowicz, From Egalitarian Cities in theory to non-egalitarian cities in practice. The changing socio-spatial
patterns in Polish cities [w:] P. Marcuse, R van Kempen (red.) Of states and cities: the partitioning of urban space, wyd.
Oxford University Press, Oxford, 2002;
7 Rozumianymi jako działania na rzecz skokowej poprawy jakości dzielnicy miasta, nastawionej na zwiększenie wartości
nieruchomości, porawę stanu technicznego i wyglądu przestrzeni śródmiejskich oraz ich zasobu mieszkaniowego.
8 Z. Paszkowski, G. Schneider-Skalska, E. Węcławowicz-Bilska, Diagnoza – Tendencje w rozwoju polskiej urbanizacji
[w:] J. Sepioł (red.) Przestrzeń Życia Polaków , wyd. ZPR Media,Warszawa ,2014, gentryfikacja jest traktowana jako
odzwierciedla raczej rozdźwięk w postrzeganiu procesów zmian społecznych w śródmieściach w
kontekście procesów zmian oraz do pewnego stopnia akceptację, wśród polskich samorządów takiego
stanu rzeczy. Nawet progresywna Polityka Miejska odnosi się do rewitalizacji jako formy „zarządzania
gentryfikacją”
9
określając ją eufemistycznie jako mechanizm umożliwiający „racjonalniejszą
gospodarkę mieszkaniami, szczególnie w obiektach zabytkowych”. Owo zarządzanie ma w założeniu
minimalizować negatywne procesy stratyfikacji, prowadzące do efektów zaobserwowanych w
miastach poddanych procesom wolnorynkowym - „wypychania” grup słabszych ekonomicznie,
postawania miejskich „wysp wzrostu” i dzielnic zmarginalizowanych. Warto tu zatrzymać się i
zastanowić nad tym jak miasta w kryzysie
10
traktują te procesy oraz jak nowe wymagania kształtują
się w kontekście obecnych polityk miast.
„miasta przegrane” (ang. loser cities), kształtowanie przestrzeni śródmieścia w kontekście
polityk symbolicznych
Wspomniana wcześniej stratyfikacja miast nie dokonuje się jedynie na poziomie lokalnym –
związanym z dystrybucją miejsc zamieszkania czy różnicowaniem wartości nieruchomości ale także na
poziomie krajowym czy globalnym. Wyzwaniem stała się reorientacja sytuacji gospodarczej miast w
wyniku post-fordycznej transformacji – zmniejszenia zatrudnienia w przemyśle czy wręcz jego upadku
w niektórych z miast oraz płynącymi z tego problemami społecznymi. Różnice zaczęły także dotyczyć
tempa i efektywności w reorganizacji lokalnych gospodarek na nowe tory. Oznaczało to dostosowanie
lokalnych rynków dla potrzeb prywatyzowanych lub migrujących przedsiębiorstw, rozwoju usług czy
wysokopłatnych miejsc pracy w tzw. „branżach kreatywnych” czy „innowacji”, postrzeganych jako
najbardziej cenne w „nowej” gospodarce.
W nowych warunkach, słabnących sieci społecznych oraz rozwoju gospodarki rynkowej, miasta
zachodnie zaczęły opierać się o „migrujące” polityki globalne
11
, dostosowane do nowych wymagań –
jak liberalizację rynku czy miejską przedsiębiorczość
12
. Aktywność w pozyskiwaniu mobilnego
kapitału dotyczyła firm. W Łodzi dobrze ilustrowała to reorientacja przemysłu w oparciu o specjalną
strefę ekonomiczną i rozbudowę klastra w oparciu o fabryki sprzętu AGD czy najnowszy wybór
wsparcia dla „nowoczesnej” branży usług „offshoringowych”
13
. Równolegle jednak ideą jest także
radykalna poprawa kondycji społecznej, zwłaszcza w kontekście szerszych zmian społecznych w
kontekście efektów działania wolnego rynku.
Chęć poprawy społecznej jest dość istotne w zestawieniu z koncepcją tzw. loser cities
14
- o złej
kondycji i wizerunku, pragnących go radykalnie poprawić. Termin „miast przegrywających” odnosi się
do miast o złej kondycji gospodarczej choć ma także silny wymiar symboliczny. W myśl Rousseau w
dominującej kulturze miasta te były postrzegane jako „gorsze”, odstające od porównywalnych miast w
poziomie zamożności czy rozwoju. Rousseau odnosił ten termin przede wszystkim do miast
jeden z modeli działania w „praktyce rewitalizacyjnej”, str. 28
9 Krajowa Polityka Miejska, str. 83
10 Dotyczy to zwłaszcza miast dotkniętych procesami depopulacji, załamania produkcji przemysłowej o wysokiem
poziomie bezrobocia i złym stanie technicznym zabudowy, wymagających interwencji w postaci programów
rewitalizacyjnych.
11 J. Peck, A . Tickell, Neoliberalizing Space, Antipode, vol. 34, Issue 3, str. 380-404, czerwiec 2002 a także J. Peck. N.
Theodore, Follow the policy: a distended case approach" Environment and Planning A, 44(1), 2012, str. 21–30
12 D. Harvey, From Managerialism to Entrepreneurialism: The Transformation of Urban Governance in Late Capitalism,
Geogrfiska Annaler. Series B, Human Geography, Vol. 71, no. 1. 1989, str. 3-17
13 Dotyczy to tzw. branż BPO i SSC (ang. Business Process Outsourcing, Shared Services Centres)
14 M. Rousseau, Re-imagining the City Centre for the Middle Classes: Regeneration, Gentrification and Symbolic Policies
in 'Loser Cities', Internal Journal of Urban and Regional Research, Vol. 33.3, wrzesień 2009, str. 770-788
poprzemysłowych, tracących liczbę ludności oraz borykających się z niedokończoną restrukturyzacją
lokalnych gospodarek
15
. Niska ocena nie odnosiła się jedynie do percepcji przez innych ale także
samooceny oraz próby przełamania negatywnego wizerunku przez lokalne władze oraz opiniotwórcze
elity
16
. Przykładem powielania mitów wobec miast i ich „symbolicznej stratyfikacji” mogą być
porównania Łodzi do Detroit, pojawiające się na fali wiadomości o bankructwie amerykańskiego
miasta, czy inne stereotypy dotyczące tego miasta a powielane w masowym obiegu
17
. Do pewnego
stopnia potwierdza to także język oficjalnych, łódzkich dokumentów samorządowych, wprost
wskazujący na potrzebę „odwrócenia negatywnych mitów”
18
.
Co jest istotne dla Polski, przy słabości polityki państwa wobec miast w zakresie kompleksowej
rewitalizacji, dysproporcja w kondycji gospodarczej miast determinowała szanse na poprawę sytuacji
gospodarczej miasta. W skali lokalnej proces ten wpływał mocno na powodzenie działań poprawy
śródmieść w oparciu o wykorzystanie prywatnego kapitału, w sytuacji braku dostępu do pomocy
rządowej bądź słabości kapitału istniejących mieszkańców. Stąd też dla wielu polskich miast
rozwiązaniem miało być pozyskanie „nowych, majętniejszych” mieszkańców jest formą koniecznego
pragmatyzmu. Rousseau badając francuskie i brytyjskie przykłady sytuował te polityki jako próbę
pozyskania grup „zwycięskich” w urynkowionych, neoliberalnych gospodarkach. Przywoływany w
Polsce „powrót do miasta” nie jest więc wyłącznie rodzimym pomysłem, a raczej lokalną wersją
zbliżonych taktyk stosowanych przez miasta zachodnie, walczące z negatywnymi efektami zmian
gospodarczych. Działanie to wpisuje się w element przejścia z kapitalizmu przemysłowego na
działania związane z rynkiem nieruchomości
19
jako taktyką rewitalizacji przez gentryfikację
20
.
Tu mieszczanie, rozumiani jako przedstawiciele przedsiębiorczej klasa średnia, spełniają te
kryteria niosąc ze sobą symboliczny kapitał
21
oraz obietnicę odwrócenia złej passy „przegranych
miast”. Dla Polski reaktywacja klasy mieszczańskiej miała być fenomenem tworzącym się na fali post-
transformacyjnej kapitalistyczne urbanizacji. Próby poszukiwania tych nowych elit, rekrutujących się z
szeregów mieszkańców dużych, zamożnych miast, kiedyś odzwierciedlały koncepcje Kubickiego oraz
jego pomysły „nowych mieszczan” oraz ścisłego powiązania obywatelskości z „kulturą miejski” i
„miejskim stylem życia”
22
. Dla miast takich jak Łódź, powrót do mitu mieszczańskiego może być
traktowana jako forma rekompensaty za okres socjalistycznej nacjonalizacji zasobu kamienicznego i
polityk zasiedlenia ich przedstawicielami klas robotniczych oraz zaniedbania w wyniku tych działań.
Oczekiwania dobrze ilustruje swoisty „retelling” historii Łodzi, zamieszczony w Strategii...:
„.„Hierarchicznie zbudowana przestrzeń Łodzi została wypełniona po 1945 roku ludnością z
okolicznych wsi i małych miasteczek w sposób absolutnie przypadkowy. Ludność ta nie miała w sobie
nawyków życia w dużym mieście, a co najgorsze, nie potrafiła docenić tego, co otrzymała. Przestrzeń
do której przybyli nowi mieszkańcy Łodzi była skrajnie odmienna od tej, w której się wychowali i
15 Ibid. str. 772
16 Charakterystycznym przykładem przerysowanej i dość rewanżystycznej percepcji miasta jest tekst M. Augustym „Żul-
City (przyczynek do przewodnika bardzo tendencyjnego), Liberté, nr 17m wydanie Łódź, opublikowano 5 sierpnia
2014
17 Dobrym, choć jednym z wielu przykładów stygmatyzacji w mediach był artykuł „Strzeż się tych miejsc. Niebezpieczne
dzielnice naszych miast”, źródło: RMF24.pl, opublikowano 2 lutego 2013 r.
18 Urząd Miasta Łodzi, Strategia przestrzennego rozwoju Łodzi, czerwiec 2012
19 N. Smith, New Globalism, New Urbanism: Gentrification as Global Urban Strategy, Antipode, vol. 34, nr 3, czerwiec
2002, str. 427-450
20 M. Rousseau, Urban redevelopment and social (in)justice: neoliberal strategies for „moving upmarket” in
shrinkingcities, justice spatiale│ spatial justice, nr 6, czerwiec 2014
21 P. Bordieu, Forms of Captial [w:] J. G. Richardson (red.) Handbook of Theory and Research for the Sociology of
Education, wyd, Greenwood, Nowy Jork, 1986, str. 241-258
22 K. Kubicki, Nowi mieszczane w nowej Polsce, wyd. Instytut Obywatelski, Warszawa 2011
zbudowali swoją świadomość. Nowi przybysze nie byli zmuszeni do przyjęcia panujących w nowym
miejscu obyczajów i reguł, gdyż zabrakło społeczeństwa, które je wyznaczyło. Zaistniała sytuacja
odmienna niż w miastach w pełni zamieszkałych i jedynie przyjmujących naturalną falę migracji. W
miejsce rozwiniętej kultury miejskiej pojawiły się zagubienie, wyobcowanie i nieakceptacja. Co gorsza,
zapanował socjalizm, który dla własnego potwierdzenia i z własnej natury, negował wszystko to, co
stworzyło Łódź. Musiał być, i był, wrogo nastawiony do największego w Polsce sukcesu kapitalizmu w
Łodzi.”
23
. W kategoriach symbolicznych powrót „mieszczan” jest powrotem do wyidealizowanej wizji
przeszłości jako kapitalistycznego „miasta sukcesu”.
Być może dlatego też na podstawowym poziomie polityka symboliczna może być dobrym
filtrem pozwalającym na zrozumienie dlaczego polityka rewitalizacyjna ulega skrzywieniu na rzecz
sprostania potrzeb grup sukcesu. Ścierają się tu bowiem dwie perspektywy. Jedna to opowieść nowego,
miastotwórczego „mitu założycielskiego”, w oparciu o „przybyszy”, miejskich reemigrantów w
założeniu niosących poprawę. Jest to działanie à rebours – tzn. jako projekcja oczekiwanego efektu
rewitalizacji, mająca ukierunkowywać strukturyzację miasta w oparciu o określoną percepcję jak ów
habitat ma wyglądać i funkcjonować. Odwołuje się to znowu do koncepcji samookreślenia i
samodefiniowania miasta
24
. Druga perspektywa, jest pisana potrzebami wynikającymi z postulatów
polityki społecznej – potrzeb istniejących mieszkańców i negocjacji wspólnych warunków
współfunkcjonowania w przestrzeni w ramach procesów walki z miejskim kryzysem.
Migranci, „pionierzy” - nowi miegranci a miejskie polityki
Kim zatem mieliby być migranci „do miasta” i pod kątem czyich oczekiwań miałby być
tworzone polityki rewitalizacyjne? Teorie demografów
25
postrzegały reurbanizację jako proces
powiązany z tzw. drugim przejściem demograficznym
26
– wzrostem indywidualizmu, elastyczności,
radyklanymi zmianami w życiu obyczajowym i społecznym: malejącą dzietnością, erozją tradycyjnego
modelu rodziny na rzecz samotnych gospodarstw domowych, kohabitacji, związków jednej płci. Proces
ewolucji społecznej nakładał się tu z rehabilitacją śródmieść jako idealnego habitatu. Jest to zaledwie
jedna, zachodnia perspektywa. Realia ekonomiczne sprawiają, że śródmieście staje się także miejscem
zamieszkania nowych grup użytkowników tymczasowych np. migrantów za pracą, studentów
korzystających z wygód oferowanych przez ten obszar
27
. Tymczasowość ta dotyczy też tzw.
„przejściowych mieszczan” jak np. profesjonalistów przebywających w śródmieściu
28
. Ostatecznie,
znajdują się tu także migranci w postaci klasy średniej, poszukującej zamieszkania w centrum ze
względów prestiżowych, związanych ze stylem życia jak i strategii inwestycji kapitału (w pewnym
sensie „pogoni za rentą”) w wyniku efektów wprowadzania polityk poprawy śródmieść
29
. Ważną
perspektywą jest też wymiar ekonomiczny – w oczekiwaniach. Co jest najważniejsze wszystkie te
grupy, czy patrząc z perspektywy społecznej czy gospodarczej, nie trafiają na obszar opuszczony a
najczęściej spotykają się z istniejącymi mieszkańcami centrów miast. Ci często mogą cechować się
mniejszą zasobnością i mobilnością, ich zamieszkanie jest też często wynikiem wcześniejszych
23 Urząd Miasta Łodzi, Strategia …, str. 7
24 M. Bednorz, M. Fleisher, M. Grech, A. Siemes, M. Wszołek, Style życia w komunikacji, komunikacyjna stratyfikacja
społeczeństwa, Wrocław 2012, str. 73
25 L. van den Berg, R. Drewett, R. Klassen, Urban Europe: A Study of Growth and Decline. Wyd. Pergamon Press, Oxford
1982
26 D. J. Van Kaa, Europe's Second Demographic Transition, Population Bulletin, vol. 42, no. 1. 1987
27 S. Buzar, P. Ogden, R. Hall, A. Haase, S. Kabisch, A. Steinführer, Splintering Urban Populations: Emergent
Landscapes of Reurbanization in Four European Cities, Urban Studies, Vol. 44, nr 4, str. 651-677
28 A. Haase, K. Grossman, A. Steinfuhrer, Transitory urbanites: New actors of residential change in Polish and Czech
inner cities, Cities nr 29, 2012, str. 318-326
29 N. Smith, The New Urban Frontier: Gentrification and the Revanchist City. Wyd. Routledge, Nowy Jork,1996
procesów zasiedlenia przestrzeni śródmiejskiej.
W kontekście rozważań należy jednak zastanowić się na ile proces migracji klasy średniej
faktycznie następuje jako działanie kierowane procesami społecznymi a na ile jest to wyrazem
wspomnianych wcześniej aspiracji miast i próba nowej społecznej inżynierii, przyciągnięcia „młodych,
pięknych i bogatych” w rozumieniu grup społecznych mających nieść ożywczą zmianę oraz jaki ma
być efekt tego procesu. Badania miast postsocjalistycznych wskazują na mieszaną perspektywę, od
tych potwierdzających proces stratyfikacji
30
do bardziej zniuansowanych analiz sceptycznie
odnoszących się do koncepcji radykalnej segregacji na poziomie miasta a pokazujących bardziej
konglomeratowy i charakter dzielnic, z gentryfikacją następującą „wyspowo”
31
.
Dla perspektywy praktycznej ważne jest zrozumienie kto staje się beneficjentem polityk
miejskich i jak są one kształtowane. Czy są one dostosowane do budowania habitatu zachęcającego
„klasy zwycięskie”? Dla przykładu w taki model mogą wpisywać się strategie estetyzacyjne (poprawa
czystości i bezpieczeństwa miasta), polityka transportowa (kwestia miejsc parkingowych), sposób
kształtowania polityki mieszkaniowej (np. zakazy lokalizacji mieszkań socjalnych w śródmieściu)
mające w myśl architektów tych polityk lepiej dostosować je do oczekiwań nowych migrantów.
Sprowadza to politykę rewitalizacyjną do zapewniania: „parkingów, balkonów, zieleni i właściwej
struktury społecznej
”
32
jako gwaranta sukcesu miasta. Oczywiście sama idea budowy miejskiej
infrastruktury nie jest „nacechowana klasowo” - służy ona każdemu mieszkańcowi miasta, liczy się
jednak inna sprawa - priorytetyzacja wydatków oraz kwestia poważniejszego traktowania rewitalizacji
– jako polityki społecznej o wymiarze przestrzennym – intencji nowej reformy.
Alternatywne strategie a praktyka planowania – zamiast podsumowania
Wyjście z impasu, związanego z procesami opisanymi powyżej jest procesem trudnym wymaga
bowiem redefinicji myślenia o polityce miasta w warunkach powszechnej akceptacji dla działań
nastawionych na międzymiejską konkurencję czy produkcję przestrzeni miejskich opartych na
zaspokajaniu potrzeb „klas średnich”. W sytuacji, w której o sukcesie miast ma decydować
dostosowanie jego przestrzeni do potrzeb „zwycięskich” grup społecznych, istnieje zawsze ryzyko, że
ucierpią ci, którzy nie mogą nadążyć za wymaganiami – miejski prekariat, grupy zmarginalizowane,
często istniejący mieszkańcy, w miastach postsocjalistycznych, żyjący z nowymi przybyszami „ramie
w ramie”. Dotyczy to zwłaszcza takich miast „drugiej rangi”
33
jak Łódź, słabiej ulegających procesom
polaryzacji na fali asymilacji z systemem zglobalizowanego kapitalizmu
34
.
Relacja między mieszkańcami a przybyszami nie musi z założenia oznaczać relacji
antagonistycznej. Migranci do miasta niosą często ze sobą nową energię, kapitał pozwalający na
poprawę obszarów śródmieścia nie tylko przez strategię wypychania. Wracającym pytaniem jest
możliwość ograniczenia gentryfikacji. Przy specyficznej sytuacji części z miast, jak np. Łodzi, gdzie
procesy niszczenia zróżnicowanej tkanki społecznej jeszcze nie zostały zrealizowane jest to ważny
moment aby postępować ostrożnie. Ryzykiem jest raczej rozminięcie w planach oczekiwań
mieszkańców i przybyszów na rzecz oczekiwań pisanych przez pryzmat rynkowych mechanizmów
30 L. Sykora, New socio-spatial formations: Places od residential segregation and separation in Czechia, Tijdschrift voor
Economische en Sociale Geografie, nr 100, str. 417-435
31 S. Marcińczak, The evolution of spatial patterns of residential segregation in Central European Cities: The Łódź
Functional Urban Region from mature socialism to mature post-socialism, Cities, vol.29, 2012, str. 300-309
32 Przywołuje to jedną z wypowiedzi z debaty o polityce przestrzennej Łodzi.
33 Za ang. „second-tier city”
34 S. Marcińczak, I. Sagan, The socio-spatial restructuring of Lodz, Poland, Urban Studies nr 48, 2011, str. 1789-1809
gentryfikacyjnych jak specyficznych praktyk „kolonizacyjnych” wybranej klasy lub grupy społecznej.
Pierwszym i głównym krokiem, który nie zawsze jest obecny w myśleniu o mieście jest
zrozumienie ideologicznej natury wielu dyskusji o mieście co prowadzi do dość oczywistej konstatacji.
Przestrzeń śródmieścia może być polem konfliktu – o zasoby, polityki. Preferencje „statusowe”
35
decydujących jak i tych wpływających na politykę mogą wpływać na ich ostateczny kształt.
Wspominane przykłady to nie tylko podane już polityki symboliczne - nowe mity założycielskie, ale
także kwestie pragmatyczne, wydatkowania pieniędzy na „praktyki estetyzacyjne”, infrastrukturę
drogową aby zapewnić dostępność transportu indywidualnego, dyskusji o mieszkalnictwie czy „wojen
o szkoły”. Może to się dziać kosztem trudniejszych do realizacji, czasochłonnych polityk społecznych.
Ostatecznie rozwiązanie płynie zarówno z demokratyzacji procesu rewitalizacji jak i do pewnego
stopnia jego upolitycznienia, w znaczeniu dopuszczenia do głosu istniejących interesów obecnych
mieszkańców i ich reprezentantów czy też rzetelnych diagnoz potrzeb społecznych. Oznacza to
pozostawienie „romantycznej” wizji rewitalizacji na rzecz bardziej pragmatycznego spojrzenia
uwzględniającego społeczny koszt polityk miejskich, uwzględnienie rywalizacji o przestrzeń miasta
jako ryzyka mogącego nieść za sobą procesy „wyjaławiania” nadal zróżnicowanej tkanki społecznej
śródmieść. Jest to jedyny sposób odzyskania rewitalizacji z domeny, w której w polskich miastach
polityka ta obecnie dość często się sytuuje – działań remontowo-estetyzacyjnych na rzecz „nowych,
lepszych mieszkańców”.
Tekst opublikowano w Agajew M., Walczak M. B., [red.], (2016) "Miasto przyjazne mieszkańcom"
wyd. Politechniki Łódzkiej
35 M. Gdula, P. Sadure (red.), Style życia i porządek klasowy w Polsce, wyd. Scholar, Warszawa 2012