1
Kawą, herbatą czy czekoladą
potrafimy się delektować, ale
i sięgamy po nie jak po lekarstwo
dobre na całe zło świata.
Co sprawia, że te napoje są takim
panaceum na wszystko?
Po prostu jest kofeina...
Co to takiego – ta kofeina?
Najprościej rzecz ujmując, kofeina (coffeinum) to
biała, gorzka i bezzapachowa substancja, która łatwo
się rozpuszcza w wodzie. Jest alkaloidem purynowym
znajdującym się w ponad sześćdziesięciu surowcach
roślinnych, głównie w liściach, nasionach i owocach
herbaty, kawy, kakao, drzew kola, ale może być rów-
nież uzyskiwana syntetycznie. Znana jest też jako
teina (w herbacie), guaranina (w guaranie) czy
mateina (w yerba mate). W herbacie zwiększa rześkość
jej smaku, ale tylko w mieszankach wysokiej jakości
i nie nadmiernie aromatyzowanych, w przeciwnym
razie nadaje posmaku goryczy. Ponieważ jest ona
ostra, wykorzystuje się ją w szkoleniach zawodowych
degustatorów – stanowi jeden z wzorców goryczy.
Ten ożywczy alkaloid został odkryty przez
nowożytnych naukowców dopiero w 1820 roku, kiedy
zapanowała w Europie moda na kawę i badacze
zaczęli dociekać przyczyn jej popularności. Wówczas
niemiecki chemik Friedlieb Ferdinand Runge wyod-
rębnił z ziaren kawy narkotyk nazwany kofeiną, czyli
„czymś, co znajduje się w kawie”. W 1838 roku chemicy
zauważyli, że w herbacie występuje dokładnie ta sama
substancja aktywna co w kawie, a przed końcem XIX
wieku wykryto ją również w kakao i orzeszkach kola.
Fakt, że zarówno kawa, jak i herbata przyjęły się
w Europie w czasie rewolucji przemysłowej, nie jest
przypadkiem. Używana do parzenia kawy lub herbaty
gotowana woda znacznie zmniejszyła liczbę zacho-
rowań wśród robotników fabryk, z kolei sama kofeina
wpływała na wydajność pracy przy maszynach. Nic
więc dziwnego, że można usłyszeć opinię, jakoby
kofeina umożliwiła istnienie współczesnego świata –
a przecież już w VI wieku p.n.e. przywódca duchowy
taoizmu, Laozi, zalecał herbatę jako eliksir swoim
wyznawcom...
Nie taki diabeł straszny
Mitem jest to, że kofeina nie ma żadnych
korzystnych właściwości, przecież – podobnie jak inne
narkotyki – wywiera duży wpływ na funkcje umysłowe
i fizyczne. Należy jednak wziąć pod uwagę, że to, co
dla jednych jest zaletą kofeiny, dla innych – jej wadą.
Powszechnie wiadomo, że już nieduża dawka
kofeiny obniża napięcie mięśni, odpręża, poprawia
samopoczucie i nastrój. Z badań wynika, że pobudza
ona ośrodkowy układ nerwowy, czego efektem jest
większe skupienie uwagi i wydłużenie czasu koncen-
tracji, wzmożona zdolność rozumienia i szybkość
reakcji, zwiększona wydajność pracy. Poprawia ona
zatem pamięć i zdolność logicznego myślenia. Kofeina
blokuje usypiające działanie adenozyny – obecnego
w organizmie związku chemicznego działającego jak
pigułka nasenna. Dlatego też już jedna filiżanka kawy
czy herbaty tak stymuluje układ krążenia, że często
jest zalecana jako środek zwalczający zmęczenie
i uczucie senności. Mogą więc po nią sięgać kierowcy
udający się w długą podróż i osoby intensywnie
pracujące przez wiele godzin zarówno za biurkiem, jak
i przy taśmie produkcyjnej. Spożycie kawy zwiększa
również wydzielanie niektórych hormonów.
W składzie wielu napojów zawierających kofeinę
– w tym przede wszystkim kawy, ale również herbaty
i czekolady – istnieją antyoksydanty, którym przypi-
suje się działanie zapobiegające chorobie niedo-
krwiennej serca i nowotworom. Niektórzy badacze
sugerują nawet, że kofeina może być przydatna w le-
czeniu alergii, ponieważ zmniejsza stężenie histaminy
– substancji biorącej udział w reakcjach alergicznych,
Kofeina
17
Przewodnik smaków
co jednak należy potwierdzić kolejnymi, niezbędnymi
badaniami. Mimo to od dawna wiadomo, że u nie-
których chorych kofeina może zmniejszać nasilenie
objawów astmatycznych. Jest też środkiem moczo-
pędnym, ale jej spożycie, nawet nadmierne, nie
prowadzi do odwodnienia organizmu. Zwiększa
również ciśnienie krwi, choć jej działanie jest tymcza-
sowe. Wiele badań dowodzi, że kofeina może nieść
ulgę w bólu i zwalcza migrenę. Spore kontrowersje
wzbudza natomiast wpływ kofeiny na zwiększanie
ryzyka osteoporozy – częstej (zwłaszcza u kobiet)
choroby kości, chociaż nieduża dawka kofeiny nie
zmienia ani ilości wapnia w organizmie, ani gęstości
kości, a przy tym redukuje ryzyko wielu groźnych
chorób i jest zalecana szczególnie kobietom. Przede
wszystkim zmniejsza odczyny zapalne w organizmie,
obniża ryzyko cukrzycy typu II i otyłości. Można więc
uznać kawę za sojusznika w walce ze zbędnymi
kilogramami – kobiety stosujące diety odchudzające
chwalą kawę za wspomaganie czynności jelit i zapo-
bieganie zaparciom. Kofeina jest także wykorzysty-
wana do produkcji leków.
Badacze twierdzą, że alkaloid ten nie jest nie-
bezpieczny, jeżeli spożywa się go w umiarkowanych
ilościach, to jest do 300 mg dziennie, czyli do 3-4
filiżanek kawy albo -8 puszek napojów gazowanych,
które go zawierają. Zaczyna działać, czyli osiąga
najwyższy poziom stężenia we krwi, nie wcześniej niż
po 30 minutach i nie później niż po godzinie, a jego
wpływ na organizm utrzymuje się od 2 do 4 godzin.
Istnieje oczywiście ryzyko nadużycia kofeiny, ale
występuje ono dopiero po spożyciu 750 mg tej sub-
stancji, czyli po wypiciu pra-
wie dziesięciu filiżanek
kawy! U osób regularnie spożywających duże dawki
kofeiny pojawia się tolerancja na większość efektów
jej działania (ale nie na wszystkie, na przykład ciągle
może
występować
bezsenność
po
zażyciu
wieczorem). Można oczywiście przyzwyczaić się do
picia kawy, ale wówczas przywiązujemy się raczej do
związanego z tym rytuału, a nie do samej kofeiny.
Dlatego jeśli nagle przestaniemy pić kawę, możemy
poczuć się nieswojo, ale wrażenie to powinno minąć
już po kilku dniach.
Zawartość kofeiny
Kofeina to główny oskarżony w mitach na temat
szkodliwości kawy. Tymczasem zapomina się o tym,
że występuje ona w wielu innych napojach
powszechnie uważanych za nieszkodliwe, na przykład
w napojach energetyzujących. Jedna filiżanka kawy
zawiera 75–200 mg kofeiny (w filiżance kawy
rozpuszczalnej o pojemności 190 ml – 75 mg, kawy
parzonej – 85 mg), jedna filiżanka czarnej herbaty
– 50-0 mg kofeiny, podczas gdy herbata zielona ma tej
substancji 13,5 mg w 100 ml, czekolada 5,5–35,5 mg
w tabliczce 50 g, a w 100 ml pepsi znajdziemy 11,4 mg
tego najpopularniejszego narkotyku (www.izz.waw.pl).
Ciemna czekolada zawiera trzy razy więcej kofeiny
niż czekolada mleczna, ale aby uzyskać dawkę po-
równywalną do jednej dużej kawy, trzeba zjeść jej aż
około ćwierć kilograma.
Kofeina dostępna jest także jako lek w formie
kapsułek i tabletek, zazwyczaj w dawkach po 200 mg.
Karolina Leśniak