__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
The Eye of the I
From within nothing is hidden
David R. Hawkins
Wydawnictwo Virgo
®
___________________________________________________________________________________________________________________________________________
SPIS TREŚCI
Dedykacja
Przedmowa
Podziękowania
Ostrzeżenie
Wstęp
Część pierwsza Obecność Boga
Rozdział 1
Obecność
Rozdział 2
Wznowienie ziemskiego życia
Część druga
Proces duchowy
Rozdział 3
Natura poszukiwań
Rozdział 4
Podstawy
Rozdział 5
Omijanie ego
Rozdział 6
Rozpuszczenie ego
Część trzecia Ścieżka
świadomości
Rozdział 7
Umysł
Rozdział 8
Poza przyczynowością
Rozdział 9
Zaawansowana uważność
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
Rozdział 10
Natura Boga
Część czwarta Dyskusje i wykłady
Rozdział 11
Na drodze
Rozdział 12
Poszukiwanie prawdy
Rozdział 13
Wyjaśnienia
Rozdział 14
Ciało i społeczeństwo
Rozdział 15
Ob
jaśnienia
Rozdział 16
Karma, guru i mędrzec
Rozdział 17
Rozmowy
Rozdział 18
Prawda i błąd
Rozdział 19
Komentarze i przykłady
Rozdział 20
Dualność a niedualność
Rozdział 21
Stworzenie i ewolucja
Część piąta
Dodatki
Dodatek A
Kalibracja prawdziwości rozdziałów
Dodatek B
Mapa skali świadomości
Dodatek C
Jak skalibrować poziomy świadomości
Dodatek D
Przypisy
Słowo o Autorze
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
WSTĘP
Na przestrzeni dziejów opisy oświeconych stanów świadomości budziły ogromne
zainteresowanie wielu ludzi, a doniesienia o tych stanach wywierały wpływ na jednostki i
społeczeństwa. Statystyczna rzadkość ich występowania pobudza ciekawość i podkreśla wagę
takich informacji.
Obecnie istnieje literatura duchowa, która opisuje te stany we wszystkich językach,
jednak często są to relacje pobieżne i niekompletne. Niektóre zawierają błędy w tłumaczeniu i
wiele pomyłek powstałych podczas przekazywania relacji z pokolenia na pokolenie, zanim
zostały spisane. Niektóre pisma zawierają zatem błędy, które obniżyły poziom prawdy w
stosunku do oryginalnych nauk oświeconego nauczyciela.
Ponowne przedstawienie ewolucji świadomości do zaawansowanych stanów ujęte we
współczesnym języku jest rzeczą wielkiej wagi. Na dodatek, wiele duchowych traktatów nie
zawiera wyjaśnień ani opisów subtelnych detali, które są niezwykle istotne dla
zaawansowanych poszukiwaczy. Celem książki The Eye of the I jest przekazanie informacji,
które można zweryfikować, i których poziom prawdy może być skalibrowany, aby, po raz
pierwszy, dostarczyć użyteczne informacje, które przejdą testy na wiarygodność. Do tej pory
uczniowie duchowi polegali na wierze, swoich przekonaniach lub pogłoskach, jak również na
reputacji i pozycji nauczyciela duchowego.
Wątpiący zawsze skarżyli się na brak możliwości weryfikacji prawdy. Musimy pokonać
tę wielką „przeszkodę wątpliwości”. Podobnie jak w książce Siła czy moc, prawdziwość
każdej strony, paragrafu, zdania i wypowiedzi w tej książce została skalibrowana i można ją
zweryfikować. Wątpienie prowadzi do wiedzy, a celem napisania niniejszej książki było
całkowite udostępnienie ogółowi tego, co zostało doświadczone.
Siła czy moc kończy się słowami „Gloria in excelsis Deo!” Ta książka się od nich
zaczyna, odnosząc się do ostatecznego, najwyższego doświadczenia duchowego. W
rzeczywistości nie jest ono doświadczeniem, tylko wiecznym stanem. Ten stan sam siebie
uprawomocnia. Mówi sam za siebie; odsłania się jako rzeczywistość. Nie ma nikogo, kto by
go opisywał. Prawda sama się objawia. Jest samowystarczalna i jest kompletna, całkowita,
zupełnie oczywista i nieprzeparta dzięki swej wrodzonej wspaniałości.
(…)
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
ROZDZIAŁ 1
OBECNOŚĆ
Prolog
Wiele lat wewnętrznej walki, cierpienia i na pozór daremnych duchowych wysiłków
zakończyło się stanem głębokiej rozpaczy. Nawet zwrócenie się w stronę ateizmu nie
przyniosło ulgi w niekończących się poszukiwaniach. Rozum i intelekt okazały się zbyt słabe,
aby sprostać ogromnemu zadaniu odnalezienia ostatecznej prawdy. Umysł poniósł ostateczną,
rozdzierającą i miażdżącą porażkę. Wola również została unieruchomiona. Wówczas
wewnętrzny głos zawołał, „Jeśli Bóg istnieje, proszę Go o pomoc”.
Wtedy wszystko ustało i popadło w zapomnienie. Umysł i wszelkie poczucie
osobowego ja znikły. W jednej olśniewającej chwili zostały zastąpione przez nieskończoną,
wszechogarniającą uważność, która była promienista, pełna, całkowita, cicha i nieruchoma
niczym obiecana esencja Wszystkiego Co Jest. Emanował z niej niespotykany splendor,
piękno i spokój Boskości. Była samoistna, ostateczna, bezczasowa, doskonała, była Jaźnią
przejawionego i nieprzejawionego, Najwyższym Bogiem i tak została ukazana…
Obecność
Niema cisza przenika otoczenie, a wszelki ruch zwalnia tak bardzo, że w końcu ustaje.
Wszystkie rzeczy promienieją intensywnym życiem. Każda jest świadoma wszystkich innych
rzeczy. Świetlistość blasku ma niezwykłą, Boską naturę. Zawiera absolutnie wszystko w swej
całkowitej Jedności, w której wszystkie rzeczy są ze sobą połączone i współistnieją w
komunikacji i harmonii dzięki uważności oraz dzięki podstawowej jakości esencji samego
istnienia.
Obecność stanowi kontinuum, które całkowicie wypełnia to, co zwykłej percepcji
wcześniej wydawało się pustą przestrzenią. Ta wewnętrzna uważność nie różni się od Jaźni;
przenika esencję wszystkiego. Uważność jest świadoma swojej własnej uważności i
wszechobecności. Istnienie oraz jego przejaw zarówno jako forma, jak i jej brak, jest Bogiem
i na równi wypełnia wszystkie przedmioty, osoby, rośliny i zwierzęta. Wszystko jest
połączone Boskością istnienia.
Wszechobecna Esencja obejmuje wszystko bez wyjątku. Meble w pokoju są tak samo
ważne jak kamienie lub rośliny. Nic nie znajduje się poza wszechogarniającą, totalną,
kompletną Wszystkością, której niczego nie brakuje. Wszystko ma jednakową wartość,
ponieważ jedyną prawdziwą wartością jest Boskość istnienia.
To, co jest Jaźnią, jest totalne i całkowite. Jest w równym stopniu obecne w każdym
miejscu. Nie ma żadnych potrzeb, pragnień ani poczucia braku. Niedoskonałość lub niezgoda
są niemożliwe, a każdy przedmiot jawi się niczym dzieło sztuki, rzeźba odsłaniająca
doskonałe piękno i harmonię. Świętość całego Stworzenia jest czcią, jaką wszystko darzy
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
wszystko inne. Każda rzecz jest wypełniona wielkim splendorem, wszystko zamilkło w
zachwycie i czci. Objawienie wnosi nieskończony Pokój i ciszę.
Jedno spojrzenie na ciało ujawnia, że jest dokładnie takie same jak wszystko inne –
niezawłaszczone, nieposiadane przez nikogo, równe meblom czy innym rzeczom, jest jedynie
częścią Wszystkiego Co Jest. W ciele nie ma niczego osobistego, nie ma też utożsamienia z
nim. Porusza się samo z siebie, prawidłowo wykonuje swoje cielesne funkcje, chodzi i
oddycha bez wysiłku. Jest napędzane przez siebie, a jego działania są określane i wzbudzane
przez Obecność. Ciało jest jedynie „tym”, równym z każdą inną „rzeczą” znajdującą się w
pokoju.
Gdy inni ludzie zwracają się do ciała, jego głos udziela właściwej odpowiedzi, jednak
słowa słyszane podczas dyskusji rozbrzmiewają na wyższym poziomie znaczenia. W każdym
zdaniu odsłania się jego głębsze i donioślejsze znaczenie. Cały akt komunikacji jest teraz
rozumiany na znacznie głębszym poziomie, zupełnie jakby prosto brzmiące pytanie było tak
naprawdę pytaniem egzystencjalnym i oświadczeniem dotyczącym całej ludzkości. Na pozór
to sformułowanie brzmi powierzchownie, lecz na głębszym poziomie zawiera głębokie
duchowe implikacje.
Ciało udziela właściwych odpowiedzi, a każdy bierze je za „mnie”, do którego się
zwracają. Jest to dziwne, ponieważ w ogóle nie ma żadnego rzeczywistego „mnie”
połączonego z tym ciałem. Prawdziwa Jaźń jest niewidzialna i nie ma miejsca w przestrzeni.
Ciało mówi i odpowiada na pytania jednocześnie na dwóch równoległych poziomach.
Uspokojony przez Ciszę Obecności umysł jest cichy i niemy. Nie pojawiają się w nim
żadne obrazy, koncepcje ani myśli. Nie ma nikogo, kto mógłby o nich myśleć. Kiedy
nieobecna jest osoba, nie ma ani myślącego, ani działającego. Wszystko dzieje się samo z
siebie jako aspekt Obecności.
W zwykłych stanach świadomości dźwięk dominuje nad ciszą w tle i zastępuje ją.
Natomiast, gdy jest Obecność, zachodzi odwrotna sytuacja. Chociaż dźwięk jest słyszalny,
znajduje się w tle. Cisza dominuje i nic jej nie zakłóca ani nie zastępuje dźwiękiem. Nic nie
zaburza ciszy ani nie koliduje z jej spokojem. Chociaż pojawia się ruch, nie zakłóca nieruchomej
ciszy panującej poza nim, a jednocześnie obejmującej go. Wszystko wydaje się poruszać niejako
w zwolnionym tempie, ponieważ czas jest nieobecny. Istnieje tylko ciągłe Teraz. Nie ma żadnych
zdarzeń ani zajść, ponieważ wszystkie poruszenia i zatrzymania, wszystkie początki i końce
występują jedynie w dualistycznej
świadomości obserwatora. Gdy są nieobecne, nie ma ciągu
zdarzeń, które można opisać lub wyjaśnić.
Zamiast myślenia istnieje samo-objawiająca się wiedza, która obdarza całkowitym
zrozumieniem i jest oczywista dzięki swojej promienistej esencji. To tak jakby wszystko
mówiło bezgłośnie i przejawiało się w pełni w absolutnym pięknie swojej doskonałości. W
ten sposób, manifestuje swą wspaniałość i objawia swoją wrodzoną Boskość.
Obecność przenika całość i esencję wszystkiego, co istnieje z cudowną delikatnością, a
jej dotyk jest jak rozpływanie się. Wewnętrzna Jaźń jest jej sednem. W zwykłym świecie
można dotknąć jedynie powierzchni przedmiotów, jednak gdy istnieje Obecność, najskrytsza
esencja wszystkiego zmieszana jest ze wszystkimi rzeczami. Ten dotyk, który jest Ręką Boga
w swej łagodnej delikatności, jest jednocześnie przejawem i siedzibą nieskończonej mocy. W
kontakcie z wewnętrzną esencją wszystkiego co istnieje, jesteśmy świadomi faktu, że
Obecność jest odczuwana przez każdą rzecz, przedmiot czy osobę.
Moc tej delikatności jest nieograniczona, a ponieważ jest totalna i wszechobecna, nie
mogą istnieć żadne przeciwne jej siły. Przenika Wszystko Co Jest, a z jej mocy powstaje
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
samo istnienie, które jest jednocześnie tworzone przez moc, jak i scalane przez nią. Ta moc
jest wrodzoną cechą Obecności, a jej obecność jest esencją samej egzystencji. Jest w równym
stopniu obecna we wszystkich przedmiotach. Nigdzie nie ma pustki, ponieważ Obecność
wypełnia całą przestrzeń i znajdujące się w niej przedmioty. Każdy listek dzieli radość
Boskiej Obecności.
Wszystkie rzeczy znajdują się w stanie cichej radości z faktu, że ich świadomość jest
doświadczeniem Boskości. Niezwykłą cechą wszystkich rzeczy jest stała, wszechobecna
wdzięczność za dar doznawania obecności Boga. Ta wdzięczność jest formą okazywania czci.
Wszystko, co zostało stworzone i istnieje, uczestniczy w odzwierciedlaniu chwały Boga.
Ludzki wygląd zyskuje zupełnie nową aurę. Jedna Jaźń emanuje z oczu każdego
człowieka. Blask bije z każdej twarzy; każdy jest równie piękny.
Najtrudniejsza do opisania jest interakcja między ludźmi, którzy wchodzą na nowy
poziom komunikacji. Panuje między nimi oczywista miłość. Ich sposób mówienia natomiast
ulega takiej zmianie, że wszystkie rozmowy toczą się w atmosferze oddania i spokoju.
Znaczenie słyszanych przez nie słów różni się od tego, które słyszą inni. Jest tak, jakby
istniały dwa różne poziomy świadomości, wywodzące się z jednego scenariusza formy i
ruchu; przy pomocy tych samych słów wypowiadane są dwa różne teksty. Znaczenia samych
słów zostają przetworzone na innym planie przez wyższe jaźnie ludzi, którzy ze sobą
rozmawiają, a zrozumienie przekazywane jest na wyższym planie. Jednocześnie wiadomo, że
niższe jaźnie ludzi są nieświadome komunikacji równocześnie zachodzącej na poziomie ich
wyższych jaźni. Ludzie niczym zahipnotyzowani wierzą w rzeczywistość zwykłych jaźni,
która jest jedynie bezwiednym odgrywaniem scenariuszy albo ról, podobnie jak w filmie.
Pomijając niższe jaźnie, wyższe jaźnie zwracają się do siebie bezpośrednio, a zwykłe
jaźnie wydają się nie zdawać sobie sprawy z tego, że konwersacja przebiega jeszcze na
wyższym poziomie. Jednocześnie ludzie intuicyjnie wyczuwają, że zachodzi coś więcej niż
zwykła komunikacja. Świadoma obecność Jaźni wytwarza pole energii, które sprawia
ludziom ogromną przyjemność. Właśnie to pole energii dokonuje cudów i wprowadza
harmonię w przebieg zdarzeń, a także daje poczuciem spokoju wszystkim doświadczającym
go osobom.
Ludzie, którzy przemierzali wiele kilometrów, aby zadać pytania, w obecności tej aury
nagle znali odpowiedzi dzięki wewnętrznemu zrozumieniu, które sprawiało, że początkowe
pytanie zupełnie traciło ważność. Działo się tak, ponieważ Obecność zmieniała kontekst, w
którym występował iluzoryczny „problem”, dzięki czemu on sam przestawał istnieć.
Ciało w dalszym ciągu funkcjonowało, działając zgodnie z intencjami przekazywanymi
przez świadomość. Jego przetrwanie przestało być ważną kwestią i jasne było, że jest ono
własnością wszechświata. Ciała i przedmioty istniejące w świecie odzwierciedlają
nieskończoną zmienność i są pozbawione wszelkich wad. Nic nie jest lepsze ani gorsze od
czegokolwiek innego, nie jest też mniej ważne czy mniej istotne. Jakość doskonałej
tożsamości ze sobą określa wrodzoną wartość wszystkiego, co istnieje, jako równoważnego
przejawu wewnętrznej Boskości. Jako że „związek” jest koncepcją dualistycznej mentalnej
obserwacji, w Rzeczywistości związki nie istnieją. Wszystko po prostu „jest” i ukazuje
istnienie bytu.
Podobnie, bez udziału czynnego obserwatora z jego wrodzoną kategoryzacją myśli, nie
zachodzi ani zmiana, ani ruch, które można by opisać lub wyjaśnić. Każda „rzecz” po prostu
ewoluuje jako przejaw jej boskiej esencji. Dlatego też ewolucja zachodzi jako manifestacja
świadomości, przyjmując wyraz od abstrakcyjnych poziomów o wyższej energii do niższych,
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
lecz bardziej określonych form, i w końcu do poziomu materii fizycznej. A zatem, stworzenie
manifestuje się zaczynając od abstrakcyjnej bezpostaciowości przez postępującą formę aż do
końcowego wzorca energii, a następnie do konkretnej materialności. Moc manifestowania się
jest wyrazem boskiej wszechmocy przejawiającej się jako nieustające tworzenie.
Stworzenie to Obecność i Teraz. Owo Teraz jest ciągłe, więc ani początki ani końce nie
mogą mieć miejsca. Bycie widzialnym czy też materialność jest jedynie zjawiskiem
zmysłowym, które nie jest niezbędnym warunkiem dla egzystencji, które samo w sobie jest
pozbawione formy, a jednak jest nieodłączne od wszystkich form.
Wszystko znajduje się zawsze w procesie tworzenia - to oznacza, że każda rzecz jest
wyrazem Boskości, bo inaczej nie byłaby w stanie w ogóle istnieć. Uświadomienie sobie
faktu, że wszystko, co istnieje, odzwierciedla Boskość Stworzenia, tłumaczy, dlaczego każda
rzecz zasługuje na szacunek i cześć. Stąd też charakterystyczny dla wielu kultur zwyczaj
okazywania czci duchowi obecnemu we wszystkich żyjących istotach i w naturze.
Wszystkie czujące istoty są sobie równe. Tylko fizyczna manifestacja ulega
unicestwieniu, a esencja pozostaje nienaruszona i zachowuje możliwość ponownego
pojawienia się w materialnej formie. Jedynie siły ewolucji mają wpływ na esencję. Na
wyłonienie się materialnej formy z esencji oddziałuje obecność tego, co już przybrało formę.
Treść materialnej manifestacji może zatem ułatwić przejawienie się esencji jako formy lub ten
proces utrudnić, w zależności od istniejących warunków. Można powiedzieć, że Stworzenie
realizuje swoje własne, wewnętrzne, boskie wytyczne lub tendencje. Tradycyjnie tę tendencję
nazywano przeznaczeniem, które jest rozwinięciem możliwości oraz odzwierciedleniem
wcześniej istniejących warunków (klasyczne sanskryckie „guny”: radźas, sattwa i tamas,
czyli działanie, uważność i opór). Człowiek może zatem wpływać na istniejące warunki, żeby
umożliwić manifestację upragnionych skutków. Dokonując określonych wyborów, ludzka
świadomość może wpływać na osiągane rezultaty, jednak moc tworzenia jest przymiotem
Boga.
Natura stworzenia, która jest poza czasem, przestrzenią i przyczynowością przejawia się
sama przez się i prezentuje się świadomości Uważności jako dar Obecności. Wszystkie rzeczy
są z natury święte z racji ich boskiego stworzenia. Gdy skłonność do krytykowania i
rozróżniania cechujące dualistyczną percepcję zostaną odrzucone, ukazuje się absolutna
doskonałość i piękno wszystkich rzeczy.
Sztuka próbuje wyodrębnić tę chwilę uważności, wybierając jeden moment w czasie i
zamrażając go w dziele fotograficznym bądź w rzeźbie. Każda klatka przedstawia
doskonałość, którą można docenić jedynie wtedy, gdy pojedynczy obraz zostanie
odseparowany od zniekształceń nałożonej na nią historii. Dramaturgia każdego momentu
istnienia zostaje utrwalona przez sztukę, która ocala go przed unicestwieniem
spowodowanym transformacją materialnej formy zwaną historią. Niewinność obecna w
każdej chwili unaocznia się, gdy zostaje ona wyjęta z kontekstu rzutowanego na sekwencję
wybranych chwil, które następnie stają się „historią”. Gdy dualistyczny umysł przetworzy je
na historię, wtedy stosowane zaczynają być pojęcia „dobra” i „zła”. Łatwo można zauważyć,
że nawet pojęcia „dobro” i „zło” odnoszą się źródłowo jedynie do ludzkiego pragnienia. Jeśli
coś jest upragnione, staje się „dobre”, a jeśli jest niepożądane, staje się „złe”. Jeżeli z
obserwacji wyeliminujemy ludzką skłonność do osądzania, zobaczymy tylko, że forma
podlega ciągłej ewolucji czyli „zmianie”, która sama w sobie nie jest ani pożądana, ani
niepożądana.
Każda rzecz manifestuje swoje wrodzone możliwości określone przez jej esencję i
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
dominujące warunki. Splendor wszystkich rzeczy leży w tym, że samym swoim istnieniem
manifestują chwałę Boskiego stworzenia jako samo istnienie. Z racji zwykłego „bycia” każda
czująca i nieczująca rzecz, która istnieje, wypełnia wolę Boga. Mocą boskiej intencji
nieprzejawione staje się przejawione; stworzenie to nazwa procesu, którego jesteśmy
świadkami.
Ponieważ natura Stworzenia nie jest widoczna dla zwykłej świadomości, umysł tworzy
dylematy, na które nie ma odpowiedzi, np. jak „dobry” Bóg może pozwolić na tak wielką
ilość „zła”? Poza dualistyczną percepcją i arbitralnymi kategoriami manifestacji nie ma ani
dobra, ani zła, które trzeba objaśniać - można też zauważyć, że sam wszechświat jest
nieszkodliwy. Ludzki umysł tworzy scenariusze swoich celów i pragnień, a zdarzenia albo są
z nimi w zgodzie, albo nie. Zarówno tragedia, jak i zwycięstwo zdarzają się wyłącznie w
obrębie ograniczeń dualistycznego umysłu i nie mają niezależnej rzeczywistości. Wszystko na
tym świecie wydaje się powstawać, a potem znikać w obszarze naszej ograniczonej percepcji.
Jako że Rzeczywistość istnieje poza czasem, przestrzenią i formą, nie ma znaczenia, czy
„rzecz” lub „osoba” istnieje przez ułamek sekundy czy przez tysiąc lat. Dlatego walka o
przeżycie kilku lat, czy nawet kilku chwil dłużej wydaje się czczą iluzją, ponieważ istnienia w
ogóle nie doświadcza się w ramach czasowych. Bieżąca chwila jest jedyną rzeczywistością,
która jest doświadczana; wszystko inne to abstrakcja i wytwór umysłu. Dlatego tak naprawdę
nie można żyć przez siedemdziesiąt lat; jedynie ta jedna, ulotna chwila jest możliwa.
W niedualnej rzeczywistości wszystko jest kompletne, a pragnienie zastąpione jest
przez docenienie. W miarę jak życie ewoluuje, każda żyjąca rzecz staje się całkowitym
wyrazem jego możliwości w każdym danym momencie. Motywacja jako taka znika, a
działanie zachodzi jako etap w procesie realizacji możliwości. Nie ma zatem osoby
wykonującej działanie. Zamiast tego istnieje poczucie kompletności i całkowitego spełnienia
w każdej chwili. Posiadanie potrzeb fizycznych jest rezultatem samego działania. Na
przykład, apetyt na jedzenie powstaje z samego aktu jedzenia, bez wcześniejszej ochoty na
następny kęs. Jeśli spożywanie posiłku zostaje przerwane jakimś zdarzeniem, nie ma poczucia
straty. Radość życia bierze się z samego istnienia w danym momencie, a świadomość
ciągłego spełnienia jest aspektem radości istnienia. Totalność Jedności Wszystkiego nie może
zostać „doświadczona”. Można ją natomiast poznać stając się nią. „Ja” Jaźni to Oko Boga
obserwujące rozwijanie się Stworzenia jako Teraz. Ciąg zdarzeń jest iluzją stworzoną przez
percepcję „ja” ego, które jest punktem obserwacji przetwarzania tego co nielokalne na
lokalne, nielinearne na linearne, Wszystkości na „takość”. Percepcja jest okiem ego, które –
kiedy przekłada niemożliwą do doświadczenia Nieskończoność na doświadczalną
skończoność - tworzy percepcję czasu, miejsca, czasu trwania, wymiaru, pozycji, kształtu,
ograniczenia i jednostkowości.
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
ROZDZIAŁ 2
Wznowienie ziemskiego życia
Świat tworzony przez percepcję został zastąpiony. Tożsamość zmieniła się z bycia
ograniczonym podmiotem (osobowe „ja”) na nieograniczony kontekst. Wszystko przeobraziło
się i odsłoniło swoje piękno, doskonałość, miłość i niewinność. Z twarzy każdego człowieka
bił blask wewnętrznego piękna. Każda roślina wyglądała jak dzieło sztuki. Każdy przedmiot
był doskonałą rzeźbą.
Wszystko swobodnie istnieje w swoim własnym miejscu i układa się zgodnie z zasadą
synchroniczności. Cuda wydarzają się bezustannie. Najdrobniejsze aspekty życia tajemniczo i
spontanicznie dopasowują się do siebie. Energia Obecności bez wysiłku dokonuje pozornie
niemożliwych rzeczy i wywołuje zjawiska, które zwykły świat uznałby za cuda.
Przez kilka lat spontanicznie i regularnie pojawiały się zjawiska potocznie określane
jako paranormalne (klasyczne siddhi). Takie zdolności jak jasnowidzenie, zdolność zdalnego
widzenia (dostrzeganie rzeczy znajdujących się w dużej odległości), telepatia i psychometria
pojawiały się często. Istniała też automatyczna znajomość ludzkich myśli i uczuć, zanim
jeszcze te osoby zdążyły się odezwać. Boska miłość triumfowała jako porządkująca moc i
była wszechobecną sceną, na której pojawiały się wszystkie zjawiska.
Ciało fizyczne
Niezwykle silna energia wznosiła się wzdłuż kręgosłupa i po plecach, wpływając do
mózgu, gdzie się lokalizowała, zależnie od tego, gdzie uwaga była skupiona. Następnie
spływała przez twarz do obszaru serca. Była to wspaniała energia i czasami wypływała w
świat, tam gdzie pojawiało się ludzkie nieszczęście.
Pewnego razu, gdy jechałem oddaloną autostradą, energia zaczęła płynąć z serca i po
autostradzie za następny zakręt. Stąd dotarła do miejsca wypadku samochodowego, który
właśnie się wydarzył. Energia miała uzdrawiający wpływ na wszystkich, których spowiła. Po
krótkiej chwili, gdy najwyraźniej spełniła swoje zadanie, nagle się zatrzymała. Kilka
kilometrów dalej na tej samej autostradzie, to samo zjawisko zaczęło się powtarzać.
Ponownie wspaniała, wyśmienita energia wypłynęła z obszaru serca i znowu popłynęła drogą
za kolejny zakręt oddalony o kilometr. Doszło tam właśnie do następnego wypadku. Koła
samochodu wciąż się kręciły. Energia wlewała się w jego pasażerów. Wyglądało to tak, jakby
kanał anielskiej energii przekazywał ją modlącym się ludziom, których spotkało nieszczęście.
Innym razem uzdrawiająca obecność pojawiła się podczas spaceru w Chicago. Tym
razem energia wpłynęła w grupę młodych mężczyzn, którzy chcieli rozpocząć ze sobą bójkę.
Kiedy energia ich otoczyła, powoli się od siebie odsunęli i zaczęli się uspokajać i śmiać. W
końcu zaczęli się rozchodzić, a wtedy przepływ energii ustał.
Możliwości energii emanującej z Obecności były nieskończone. Ludzie chcieli
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
znajdować się w jej zasięgu, ponieważ w tym polu energii automatycznie osiągali błogość lub
wchodzili w wyższy stan świadomości, doznając uczucia boskiej miłości, radości i
zdrowienia. W niej niezrównoważeni ludzie uspokajali się i zaczynał się proces ich
samoleczenia.
Ciało, które wcześniej uważałem za „swoje”, teraz samo leczyło się z różnych chorób.
Ku mojemu zdumieniu, wzrok się poprawił i nie musiałem już nosić okularów. Od
dwunastego roku życia potrzebowałem trójogniskowych szkieł, żeby widzieć. Zdolność
widzenia bez okularów, nawet z dużej odległości, pojawiła się zupełnie niespodziewanie, i
była miłą niespodzianką. Kiedy to się stało, uświadomiłem sobie, że za sprawność zdolności
zmysłowych odpowiada sama świadomość, a nie ciało. Wówczas przypomniałem sobie
doświadczenie bycia „poza ciałem”, podczas którego zdolność mówienia i słyszenia istniała
w ciele „eterycznym” i nie była związana z ciałem fizycznym, które znajdowało się w innym,
oddalonym miejscu.
Okazało się, że choroby fizyczne są tak naprawdę wynikiem negatywnych systemów
wierzeń, i że ciało może dosłownie zmienić się dzięki zmianie naszych przekonań. Tak
naprawdę zależymy wyłącznie od tego, co utrzymujemy w umyśle. (Powszechnie obserwuje
się fakt, że wielu ludzi wyzdrowiało z niemal każdej znanej ludziom choroby, dzięki
podążaniu ścieżkami duchowymi).
Pozornie cudowne właściwości i zdolności boskiej energii oraz zjawiska, które
wywoływała, tkwiły w samym polu energii i w żaden sposób nie miały osobistego charakteru.
Pojawiały się spontanicznie i, jak się wydaje, budziła je jakaś potrzeba istniejąca gdzieś w
świecie.
Interesujące było również to, że wielu zwykłych ludzi, którzy byli świadkami tych
zjawisk, zaprzeczało im, wypierając ze świadomości to, co przed chwilą zobaczyli, ponieważ
wydało się całkowicie przekraczać systemy percepcyjne ego oraz jego wiarę w to, co jest
możliwe. Zapytani o te zjawiska, ci ludzie szybko wymyślali jakieś racjonalne uzasadnienie,
podobnie jak pacjenci poddani hipnozie, którzy wymyślali jakąś wiarygodną odpowiedź, gdy
proszono ich o wyjaśnienie po-hipnotycznego zachowania. W odróżnieniu od nich, ludzie
rozwinięci duchowo przyjmowali pojawienie się cudownego zdarzenia bez komentarza, jakby
było naturalną częścią życia.
Po istotnej transformacji świadomości, Obecność determinuje wszystkie działania i
zdarzenia. Trwała zmiana świadomości ustala się i jest nieustannie obecna ze swym spokojem
i ciszą, pomimo że ciało wciąż mówi i funkcjonuje w świecie. Z latami, dzięki włożonemu
wysiłkowi, rozwija się zdolność do skupiania się na różnych poziomach, które w danym
momencie są niezbędne do funkcjonowania w świecie. Jeśli mu się na to pozwoli, milczący
Spokój zaczyna niepodzielnie panować i wprowadza stan cichej, nieskończonej radości.
Dzięki wycofaniu zainteresowania zewnętrznym światem i zatrzymaniu zwykłych funkcji
percepcji, dominuje stan nieskończonej błogości, który może zostać ograniczony jedynie
przez intensywne skupienie na zwyczajnym świecie. Jaźń znajduje się poza czasem i formą, a
w niej zwykła świadomość jest potencjalnie zdolna do jednoczesnego funkcjonowania w
światowy sposób.
Trudno było uważać świat zwykłej percepcji za realny i traktować go poważnie.
Doprowadziło to do wykształcenia się trwałej umiejętności postrzegania go w humorystyczny
sposób. Codzienne życie wydawało się bezustanną komedią, w której nawet sama powaga
była śmieszna. Pojawiła się potrzeba stłumienia przejawów poczucia humoru, którego
niektórzy ludzie nie byli w stanie zaakceptować, ponieważ byli tak głęboko zanurzeni w
__________________________________________________________________________________
Spis treści i fragment z książki Davida R. Hawkinsa The Eye of the I, Wydawnictwo Virgo 2014
postrzeganym przez nich świecie negatywności.
Wydaje się, że większość ludzi jest osobiście zainteresowana negatywnością ich
postrzeżeniowego świata i wzbraniają się przed porzuceniem go dla uważności na wyższym
poziomie. Ludzie wydają się czerpać wystarczające zadowolenie z ich ciągłego gniewu, żalu,
wyrzutów sumienia i użalania się nad sobą, żeby czynnie opierać się przed wejściem na takie
poziomy jak zrozumienie, wybaczenie lub współczucie. Wygląda na to, że z negatywności
można czerpać wystarczający zysk, skoro ludzie utrwalają jawnie nielogiczne i wyrachowane
sposoby myślenia, podobnie jak politycy wypaczają prawdę, aby otrzymać głosy, lub
prokuratorzy zatajają dowody potwierdzające niewinność oskarżonych, żeby doprowadzić do
skazania.
Kiedy zrezygnujemy z tych negatywnych „korzyści”, świat staje się bezustanną
obecnością o wielkim pięknie i doskonałości, a miłość panuje nad całym życiem. Wszystko
lśni wewnętrznym blaskiem, a radość boskiej esencji emanuje z każdej rzeczy, przenikając
wszechobecną bezforemność, która w postrzeżeniowym świecie przejawia się jako forma. Nie
trzeba już niczego „wiedzieć”, ponieważ będąc w rzeczywistości wszystkim, co istnieje, nie
ma więcej potrzeby zadawania pytań. Umysł w swoim zwyczajnym stanie wie jedynie „o
czymś”. Ale kiedy stajemy się wszystkim, czym można być, to już nie jest potrzebne.
Tożsamość, która zastąpiła poprzednie poczucie „ja”, nie ma części ani podziałów. Nic nie
jest wyłączone z jej totalności i Wszystkości. Jaźń stała się Esencją, nie różniącą się niczym
od esencji wszystkich rzeczy. W niedualności nie ma poznającego ani tego co poznawane,
ponieważ stali się jednym i tym samym. Nie ma niczego, co byłoby niekompletne.
Wszechwiedza jest samospełnieniem. Nie pojawia się już pragnienie doświadczenia kolejnej
sekundy napędzające zwykły umysł, który w każdej chwili czuje się niekompletny.