Terlikowski: Nie bójmy się krzyża w godle!
Kategoria:
Polska
środa, 6 kwietnia 2011 21:30
Powrót do godła z pierwszych lat istnienia II Rzeczpospolitej, co proponuje Związek Podhalański, to
znakomity pomysł. Krzyż, który w nim jest przypominałby nam niezwykle mocno o korzeniach naszego
państwa, a ono samo odzyskałoby także symboliczne zakorzenienie w demokratycznej i chrześcijańskiej
tradycji.
Polska jest krajem chrześcijańskim, w naszą tradycję, myślenie wpisane jest chrześcijaństwo, którego
symbolem pozostaje krzyż. I dlatego dobrze by było przywrócić go do naszego herbu, odzyskać go i
realnie wprowadzić w przestrzeń symboliczną. W ten sposób jasno i jednoznacznie przypomnielibyśmy,
że język chrześcijaństwa, jego symbolika, metafory, ale i głębia myślenia jest rzeczywistością nam
wszystkim wspólną, która konstytuuje swoistą religię cywilną Rzeczypospolitej.
Mocno było to widać po katastrofie smoleńskiej, kiedy jedyną instytucją, która oferowała nam język i
symbolikę umożliwiającą odpowiednie przeżycie tego czasu był właśnie Kościół katolicki, a szerzej
chrześcijaństwo. Podobnie jest jednak w wielu innych momentach, kiedy autentycznym,
państwotwórczym działaniem symbolicznym są nabożeństwa, a nie świeckie uroczystości, których wciąż
nie chcemy i nie potrafimy traktować poważnie. Nie jest przypadkiem, że najważniejszym świętem
pamięci o tych, którzy odeszli dla Polski nie jest 11 listopada, ale 1 – czyli katolicka uroczystość
Wszystkich Świętych.
Krzyż w godle zbierałby wszystkie te fakty symbolicznie i odsyłał nas do naszej historii i pokazywał, na
czym polega nasza europejskość, i w czym jest ona zakorzeniona. Nasi politycy – i to zarówno z PiS, jak i z
PO, mogliby zaś pokazać, że realnie nie obawiają się krzyża, i że nie chcą z nim walczyć. A nawet mocniej,
że chcą by stał on nie tylko na Krakowskim Przedmieściu, ale przede wszystkim, by wszedł na stałe do
naszego godła. Tym razem trudno mówićo upolitycznianiu pamięci czy o próbie zawłaszczania. Pomysł
został bowiem rzucony przez Związek Podhalan, a nie przez partię polityczną, a zatem może zostać
poparty przez wszystkich... Może, jeśli w partiach tych są rzeczywiście chrześcijanie, a nie tylko
udawacze!
A tak dodatkowo, to trudno nie zauważyć, że znowu okazało się, iż rzeczywiście ważne pomysły, które
realnie czy choćby symbolicznie mogą coś zmienić nie pochodzą w Polsce od polityków, ale od zwykłych
Polaków, którym bardziej od bicia piany zależy na przyszłości Polski. Tak jest z projektem zmiany prawa
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.
aborcyjnego, tak by w naszym kraju nie można już było zabijać ludzi zgodnie z prawem, i tak jest z
pomysłem powrotu do starego godła.
Teraz krok należy do polityków, którzy powinni pokazać, że nie są chrześcijanami tylko z nazwy, że krzyż
nie jest dla nich tylko substytutem pomnika, ale że chcą by był on wprowadzony w narodową symbolikę!
Ciekawy jestem, ilu z nich znajdzie w sobie odwagę, by projekt taki poprzeć... Bardzo jestem tego
ciekawy.
Tomasz P. Terlikowski
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.