Opiekunowie w powijakach

Olga Szpunar, Kraków 2011-07-20, ostatnia aktualizacja 2011-07-19 23:54:43.0

Nie ma chętnych do bycia opiekunem dziennym dla najmłodszych dzieci. Ośrodki, które miały szkolić takie
osoby, odwołują kursy. To kolejna klapa w zachwalanej przez rząd ustawie żłobkowej

Dziećmi do lat trzech można się opiekować w swoim mieszkaniu lub domu. Maksymalnie piątką. Kto się tego podejmie,
musi skończyć 160-godzinne szkolenie. Jeśli jest pielęgniarką, przedszkolanką lub pedagogiem, starczy 40 godzin. To
wymagania wobec kandydata na opiekuna dziennego.

Ta instytucja to nowość, którą wprowadziła ustawa żłobkowa - w lutym podpisał ją prezydent Bronisław Komorowski.
Ustawa miała wyciągnąć Polskę z ogona Europy - do publicznych żłobków chodzi u nas zaledwie 2,6 proc. maluchów,
co daje ostatnie miejsce wśród krajów UE.

Za pracę opiekun ma dostawać wynagrodzenie, na które złożą się samorząd oraz rodzice. Wysokość zarobków ustala
gmina. To ona może, ale nie musi, zatrudnić opiekuna na umowę-zlecenie. Realizacja ustawy żłobkowej nie jest
obowiązkiem samorządów. Wiele z nich nie podjęło się nawet próby tworzenia instytucji dziennego opiekuna.

Próbę podjęła Warszawa. Na miejsce w żłobku czeka tu ponad 6 tys. dzieci. Dyrektor biura polityki społecznej w stolicy
Bogdan Jaskołd nie kryje: - Miałem nadzieję, że dzięki opiekunom dziennym sytuacja się zmieni.

Warszawa chce płacić opiekunom 2,5 tys. zł brutto miesięcznie (500 zł mieliby płacić rodzice). Chce też, by na konkurs,
który planuje na sierpień, stawili się z wolontariuszami (też muszą być po kursie). Mieliby zastępować opiekunów w razie
choroby. Do przyjmowania na kilka dni dzieci, gdy opiekunowie się rozchorują, stolica chce zobowiązać miejskie żłobki.

Kraków opiekunom chce płacić 2,8 tys. zł brutto miesięcznie (3,5 zł za godz. miasto, 3 zł rodzice). Opiekun ma się
zajmować dziećmi nie krócej niż osiem godzin dziennie.

We Wrocławiu opiekun za każdą godzinę opieki nad jednym dzieckiem ma dostawać 4 zł brutto.

Takie są plany. Czy realne? Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej podaje na swojej stronie listę 14 ośrodków, które
uprawnia do prowadzenia kursów na opiekunów. Tyle że: * do Centrum Kształcenia Ustawicznego "Profesja" w
Krotoszynie nie zgłosił się nikt, * do Centrum Psychologicznego "Widnokrąg" w Warszawie zgłosiła się jedna osoba, *
Centrum Kształcenia Dorosłych "Edukacja" z Radomia kurs - z powodu braku chętnych - odwołało.

Dlaczego nikt nie chce być dziecięcym opiekunem? Dariusz Zaremba, dyrektor Profesji w Krotoszynie, przyznaje, że
szkolenia nie są tanie (od 800 do 1800 zł), a gwarancji pracy po nich nie ma.

Joanna Telus z DES Pracowni Mediacji i Wspierania Rozwoju w Warszawie (zgłosiła się jedna osoba): - O ustawie
żłobkowej było głośno, jak wchodziła w życie. Teraz zaległa głucha cisza. Hasło opiekun dzienny nic ludziom nie mówi.
Ministerstwo Pracy i samorządy powinny zorganizować wielką społeczną kampanię informacyjną dla rodziców. To
młode mamy kończące urlopy macierzyńskie najlepiej nadają się do takiej pracy. Dzięki niej będą mogły zostać z
dzieckiem i zarabiać!

O opiekunach w ogóle nie myślą Łódź ani Poznań. - Ta forma opieki nad dziećmi może się sprawdzać w małych
miejscowościach, gdzie ludzie się znają. Nie strach im oddać dziecko na kilka godzin. Ale jak zaufać obcej osobie, której
jedyną gwarancją uczciwości jest to, że wygrała gminny konkurs? - pyta Magdalena Walczak z wydziału zdrowia i
polityki społecznej w Poznaniu.

Jaskołd przyznaje: - Liczyłem na to, że pięć matek z jednego bloku skrzyknie się i wyśle szóstą na konkurs. Być może
nawet jej za kurs zapłaci. Problem w tym, że ludzie w blokach się nie znają.

Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak podkreśla, że ustawa żłobkowa ma zaledwie trzy miesiące. -
Wprowadza nowe formy opieki nad dziećmi, do których do tej pory społeczeństwo nie było przyzwyczajone. Teraz ludzie
korzystają z pomocy nianiek i zatrudniają je na czarno. Lepiej wyjdą, jeśli skorzystają z pomocy opiekuna, który miał
fachowe kursy z opieki nad dziećmi. Mam nadzieję, że to rozumieją i że zrozumie to rynek.

Opiekun dzienny to kolejne niedociągnięcie w ustawie. Bo samorządy, nie mając pieniędzy na nowe formy opieki, które
wprowadziła, tj. dofinansowanie prywatnych żłobków i klubów malucha, podwyższyły opłaty za żłobki. W Krakowie np.
ze 180 do 300 zł.

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -

http://wyborcza.pl/0,0.html

© Agora SA

Strona 1 z 1

Opiekunowie w powijakach

2011-07-20

http://wyborcza.pl/2029020,75478,9975876.html?sms_code=