background image

 

„Bogaty albo biedny" 

po prostu różni mentalnie 

T. Harv Eker 

 

 

 

 

 

„Obserwuję i podziwiam dokonania T. Hanv Ekera od lat. Gorąco polecam 

tę książkę każdemu, kto pragnie powiększyć swoje finansowe, umysłowe i 

emocjonalne 

bogactwo." 

- Jack Canfield, współtwórca Chicken Soup for the Soul ® 

  

„Bogaty  albo  biedny"  ujawnia  brakujące  ogniwo  między  pragnieniem 

sukcesu a jego osiągnięciem! 

 

 

 

 

 

O książce Ekera jednym zdaniem: 

  

Czy  zastanawiałeś  się  kiedyś,  dlaczego  niektórzy  łatwo  dochodzą  do 

majątku, a inni mają ciągłe problemy, żeby związać koniec z końcem? Czy 

ta różnica wynika z ich wykształcenia, inteligencji, umiejętności, wyczucia 

czasu,  nawyków  zawodowych,  kontaktów,  odrobiny  szczęścia,  czy  też 

może z inwestycji, które wybrali? 

Zaskakująca odpowiedź brzmi: z żadnej z tych rzeczy! 

W przełomowej książce „Bogaty albo biedny" T. Harv Eker proponuje: „Daj 

mi  pięć  minut,  a  powiem  ci,  jaką  będziesz  miał  finansową  przyszłość!". 

Eker  potrafi  to  zrobić,  rozpoznając  indywidualny  „schemat  pieniędzy  i 

background image

 

sukcesu".  Każdy  z  nas  ma  własny  schemat  pieniędzy  zakorzeniony  w 

podświadomości  i  to  właśnie  ten  schemat,  bardziej  niż  cokolwiek  innego, 

decyduje  o  naszym  sukcesie  finansowym.  Możesz  wiedzieć  wszystko  o 

marketingu, sprzedaży, negocjacjach, akcjach, nieruchomościach i świecie 

finansów,  lecz  jeśli  twój  schemat  pieniędzy  nie  jest  nastawiony  na  wielki 

sukces, nigdy nie dojdziesz do wielkich pieniędzy, a jeśli jakimś trafem je 

zdobędziesz, najprawdopodobniej je stracisz! 

„Bogaty  albo  biedny"  to  właściwie  dwie  książki  w  jednej.  Pierwsza  część 

wyjaśnia, jak działa schemat pieniędzy. Z wykładu Ekera, którego cechuje 

rzadko  spotykane  połączenie  błyskotliwej  inteligencji  z  niezwykłym 

poczuciem  humoru,  dowiesz  się,  jaką  zajmujesz  pozycję  w  świecie 

finansów.  Nauczysz  się  też,  jak  rozpoznać  i  skorygować  swój  schemat 

pieniędzy,  żeby  nie  tylko  zrobić  majątek,  ale  żeby  go  utrzymać  i  stale 

powiększać. 

 

 

„T.  Harv  Eker  daje  nam  schemat  i  narzędzia  do  budowy  gmachu  naszej 

fortuny, od fundamentów aż po dach, tak żeby ten gmach przetrwał próbę 

sił i czasu." 

-Dr Denis Waltley, 

autor SeedsofGreatness 

 

 

„T.  Harv  Eker  potrafi  po  mistrzowsku  wskazać  prostą  drogę  zamożności. 

Wreszcie jego skuteczne recepty są dostępne." 

-MarciShimofl. 

współautorka Chicken Soup 'or the Woman 's Soul 

 

 

„Studiuj  tę  książkę  tak,  jakby  od  tego  zależało  twoje  życie...  finansowo 

pewnie będzie!" 

-Anthony Robbins, 

background image

 

Numer 1 na świecie wśród trenerów osobistych osiągnięć 

 

 

„Bogaty  albo  biedny  to  prawdziwa  biblia  człowieka  przedsiębiorczego.  T. 

Harv  Eker  rozwiewa  mity  i  uprzystępnia  wszystkim  sekrety  milionerów. 

Musisz przeczytać tę książkę!" 

-Jill Lublin. 

autorka bestsellerów Networking Magic\Guerrilla Publicity 

 

„T.  Harv  Eker  jest  dzisiaj  jednym  z  najbardziej  niezwykłych  trenerów  na 

świecie!  Jego  praktyczne  metody  są  naprawdę  skuteczne,  a  gdy  tylko 

zabierze głos, dokonuje cudów!" 

-Mark Victor Hansen, 

współtwórca  Chicken  Soup  forthe  Soul®,  współautor  The  One  Minute 

Millionaire 

  

Tytuł oryginału 

Secrets of the Millionaire Mind 

  

 

 

 

 

 

 „Kim u licha jest T. Harv Eker dlaczego miałbym przeczytać tę książkę?  

 

 

 

CZĘŚĆ PIERWSZA 

Twój schemat pieniędzy 

 

 

background image

 

 

CZĘŚĆ DRUGA 

Myśli o bogactwie 

Siedemnaście  różnic  w  myśleniu  /  działaniu  między  ludźmi  bogatymi  a 

biednymi i z klasy średniej  

 

 

„Więc co u licha mam teraz robić?" 

 

 

 

 

Podziel się bogactwem  

 

 

 

  

„Kim u licha jest T. Harv Eker 

 i dlaczego miałbym przeczytać tę książkę?" 

 

LUDZIE SĄ ZSZOKOWANI, gdy na początku moich zajęć ostrzegam 

ich: „Nie wierzcie w ani jedno moje słowo". Dlaczego daję im taką radę? 

Bo  mogę  mówić  tylko  o  tym,  co  znam  z  własnego  doświadczenia. 

Koncepcje  i  spostrzeżenia,  którymi  się  dzielę,  nie  są  z  natury  ani 

prawdziwe, ani fałszywe, ani słuszne, ani niesłuszne. Odzwierciedlają tylko 

moje  własne  dokonania  oraz  zadziwiające  osiągnięcia,  jakie  widziałem  w 

życiu wielu tysięcy moich słuchaczy. Mimo to sądzę, że jeśli skorzystasz z 

zasad  wyłożonych  w  tej  książce,  całkowicie  odmienisz  swój  los.  Nie 

wystarczy,  że  przeczytasz  ją  pobieżnie.  Studiuj  ją  tak,  jakby  od  tego 

zależało  twoje  życie.  Następnie  wypróbuj  zawarte  w  niej  zasady.  To,  co 

działa, rób dalej. Co nie działa, możesz spokojnie odrzucić. 

background image

 

Wiem, że jestem stronniczy, ale gdy chodzi o temat pieniędzy, to jest to 

być  może  najważniejsza  książka,  jaką  w  życiu  czytałeś.  Zdaję  sobie 

sprawę,  ze  to  śmiałe  stwierdzenie,  ale  faktem  jest,  że  znajdziesz  w  niej 

brakujące  ogniwo  między  pragnieniem  sukcesu  a  osiągnięciem  go. 

Zapewne zdążyłeś się już przekonać, że to dwie zupełnie różne rzeczy. 

Na pewno czytałeś inne książki, słuchałeś kaset albo płyt CD, chodziłeś na 

szkolenia  i  zetknąłeś  się  z  wieloma  systemami  dochodzenia  do 

finansowego  sukcesu,  czy  to  na  rynku  nieruchomości,  na  giełdzie,  czy  w 

biznesie.  No  i  co  się  potem  działo?  W  przypadku  większości  ludzi  - 

niewiele! Człowiek dostaje mały zastrzyk energii, a potem wraca do tego, 

co było. 

Istnieje  jednak  rozwiązanie.  To  prosta  reguła,  której  nie  da  się 

ominąć.  Rzecz  sprowadza  się  do  tego:  jeśli  twój  podświadomy  schemat 

finansowy  nie  jest  nastawiony  na  sukces,  to  nic,  czego  się  nauczysz,  co 

wiesz, ani co robisz, nie będzie w stanie wiele zmienić. 

W  tej  książce  znajdziesz  wyjaśnienie,  dlaczego  niektórym  ludziom 

przeznaczony  jest  finansowy  sukces,  a  innym  przez  cale  życie  będzie 

trudno  związać  koniec  z  końcem.  Dowiesz  się,  jakie  są  podstawowe 

przyczyny  sukcesu,  miernych  dokonań  i  finansowej  porażki,  i  będziesz 

mógł  zacząć  poprawiać  swoją  finansową  przyszłość.  Zrozumiesz,  jak 

wpływy z dzieciństwa kształtują twój schemat finansowy, i jak mogą one 

prowadzić  do  autodestrukcyjnych  myśli  i  nawyków.  Przekonasz  się,  jak 

wielką  siłę  mają  deklaracje,  które  pomogą  ci  zastąpić  szkodliwe  sposoby 

myślenia  wewnętrznymi  „regułami  dobrobytu",  żebyś  mógł  myśleć  -  i 

odnieść  sukces  -  tak  jak  bogaci  ludzie.  Nauczysz  się  też  praktycznych, 

opisanych  krok  po  kroku,  strategii  zwiększania  dochodów  i  budowania 

dobrobytu. 

W  pierwszej  części  książki  wyjaśnię,  jak  każdy  z  nas  został 

zaprogramowany,  jak  myśleć  i  działać  w  sytuacjach  związanych  z 

finansami,  i  nakreślę  cztery  kluczowe  strategie  modyfikacji  naszego 

umysłowego schematu pieniędzy. W części drugiej przyjrzę się różnicom w 

myśleniu  ludzi  bogatych,  z  klasy  średniej  i  biednych,  i  przedstawię 

background image

 

siedemnaście  postaw  i  sposobów  działania,  które  -  jeśli  je  sobie 

przyswoisz - doprowadzą do trwałych zmian w twoim życiu finansowym. W 

różnych  miejscach  książki  przytoczymy  też  zaledwie  kilka  przykładów 

zaczerpniętych z tysięcy listów i e-maili, jakie otrzymałem od uczestników 

Intensywnego  Szkolenia  „Umysł  Milionera",  którzy  doszli  do  wspaniałych 

osiągnięć w swoim życiu. 

Więc,  jakie  mam  doświadczenia?  Skąd  pochodzę?  Czy  zawsze  mi  się 

powodziło? Dobrze by było! 

Jak  wielu  z  was  miałem  ponoć  wielki  potencjał,  ale  nic  z  tego  nie 

wynikało. Przeczytałem wszystkie książki, przesłuchałem wszystkie kasety 

i  zaliczyłem  wszystkie  możliwe  szkolenia.  Naprawdę  bardzo,  bardzo 

chciałem odnieść sukces. Nie wiem, czy chodziło mi o pieniądze, wolność, 

poczucie  spełnienia,  czy  tylko  o  to,  by  pokazać  rodzicom,  że  jestem 

dostatecznie  dobry,  ale  niemal  obsesyjnie  chciałem  odnieść  sukces.  Gdy 

miałem  dwadzieścia  parę  lat,  rozkręciłem  kilka  interesów  i  w  każdym 

przypadku  marzyłem  o  zbiciu  fortuny,  lecz  moje  dokonania  były  albo 

fatalne, albo jeszcze gorsze. 

Wypruwałem  sobie  żyły,  ale  zawsze  coś  było  nie  tak.  Cierpiałem  na 

„chorobę  potwora  z  Loch  Ness"  -  słyszałem,  że  istnieje  coś  takiego  jak 

zysk, ale nigdy go nie widziałem. Myślałem: „Jeśli tylko wejdę we właściwy 

interes, wsiądę na właściwego konia, uda mi się". Ale się myliłem. Nic się 

nie udawało... 

przynajmniej  w  moim  przypadku.  Ostatnia  część  tego  zdania  w  końcu 

mnie  zastanowiła.  Jak  to  się  dzieje,  że  inni  odnoszą  sukces  na  dokładnie 

tym  samym  polu,  a  ja  nadal  klepię  biedę?  Co  stało  się  z  „Panem  Wielki 

Potencjał"? 

Zacząłem  się  poważnie  zastanawiać  nad  sobą.  Przeanalizowałem 

swoje szczere przekonania i zauważyłem, że chociaż mówię, że naprawdę 

chcę być bogaty, mam w związku z tym głęboko zakorzenione niepokoje. 

Przede wszystkim po prostu się boję. Boję się, że mi się nie uda albo, co 

gorsza,  że  najpierw  mi  się  powiedzie,  a  potem  wszystko  stracę.  Wtedy 

naprawdę wyjdę na durnia. Co więcej, stracę jedyną rzecz, która za mną 

background image

 

przemawia: moją opowieść, że mam ten cały „potencjał". A jeśli się okaże, 

że  nie  jestem  dostatecznie  zdolny  i  zawsze  będzie  mi  trudno  związać 

koniec z końcem? 

Traf  chciał,  że  dostałem  wtedy  pewną  radę  od  niezwykle  zamożnego 

przyjaciela mego ojca. Któregoś dnia był w domu moich rodziców i grał w 

karty z „chłopakami", gdy w pewnej chwili zauważył mnie. Właśnie po raz 

trzeci wprowadziłem się z powrotem do rodziców i mieszkałem w „dolnym 

apartamencie",  czyli  w  suterenie.  Przypuszczam,  że  mój  ojciec  użalał  się 

przy nim na moją żałosną egzystencję, bo kiedy mnie spostrzegł, miał w 

oczach  ten  rodzaj  współczucia,  który  zwykle  rezerwuje  się  dla  rodziny 

zmarłego na pogrzebie. 

Powiedział: „Harv, zaczynałem tak jak ty - byłem beznadziejny". Świetnie, 

pomyślałem,  to  dla  mnie  wielka  pociecha.  Muszę  mu  powiedzieć,  że 

jestem zajęty gapieniem się, jak farba odłazi ze ściany. 

On  mówił  jednak  dalej:  „Ale  potem  dostałem  pewną  radę,  która 

odmieniła  moje  życie,  i  teraz  chciałbym  ci  ją  przekazać".  O  nie,  teraz 

nastąpi  ojcowski  wykład  dla  syna,  a  facet  nawet  nie  jest  moim  ojcem! 

Wreszcie powiedział, o co chodzi: „Harv, jeśli nie wiedzie ci się tak, jakbyś 

sobie  życzył,  znaczy  to  tylko  tyle,  że  czegoś  nie  wiesz".  Byłem  wtedy 

butnym młodym człowiekiem i uważałem, że wiem praktycznie  wszystko, 

ale  niestety  stan  mojego  konta  świadczył  o  czymś  innym.  Więc  w  końcu 

zacząłem  go  słuchać.  Kontynuował:  „Czy  wiesz,  że  większość  ludzi 

bogatych myśli w bardzo podobny sposób?". 

..Nie,  nigdy  się  nad  tym  nie  zastanawiałem",  odparłem.  A  on  stwierdził: 

„To me jest ścisła reguła, ale na ogół zarówno ludzie bogaci, jak i biedni 

myślą  w  określony,  całkiem  inny  sposób,  a  ich  różne  sposoby  myślenia 

decydują  o  ich  działaniach,  a  zatem  także  o  ich  dokonaniach".  Ciągnął 

dalej: „Gdybyś myślał tak, jak myślą ludzie bogaci, i robił to, co oni robią, 

czy  sądzisz,  ze  tez  mógłbyś  stać  się  bogaty?".  Pamiętam,  że 

odpowiedziałem  bardzo  niepewnie:  .Sądzę,  że  tak".  „A  zatem  -  odrzekł  - 

wystarczy, że zaczniesz myśleć tak, jak bogaci". 

background image

 

Jako  sceptyk,  którym  wtedy  byłem,  spytałem:  „Więc  co  Pan  teraz 

myśli?".  Na  co  on  odpowiedział:  „Myślę,  że  ludzie  bogaci  dotrzymują 

zobowiązań,  a  teraz  jestem  zobowiązany  wobec  twojego  taty.  Chłopaki 

czekają.  Cześć".  Oddalił  się,  lecz  jego  słowa  dopiero  zaczynały  do  mnie 

docierać. 

Nic  innego  nie  wychodziło  mi  wtedy  w  życiu,  więc  pomyślałem,  a  co  mi 

tam,  i  zacząłem  intensywnie  studiować,  jak  żyją  i  myślą  ludzie  bogaci. 

Zgłębiłem, jak umiałem najlepiej, mechanizmy działania ludzkiego umysłu, 

koncentrując się głównie na psychologii pieniędzy i sukcesu. Odkryłem, że 

to  prawda:  ludzie  bogaci  faktycznie  myślą  inaczej  niż  biedni,  a  nawet 

inaczej  niż  ludzie  z  klasy  średniej.  W  końcu  uświadomiłem  sobie,  że  to 

moje  własne  myśli  nie  pozwalały  mi  się  wzbogacić.  Co  ważniejsze, 

nauczyłem  się  kilku  skutecznych  technik  i  strategii  takiej  przebudowy 

struktury  myślenia,  żeby  była  podobna  do  tej,  jaką  posiadają  ludzie 

bogaci. 

W  końcu  stwierdziłem:  „Dość  gadania,  teraz  muszę  to  wszystko 

wypróbować".  Postanowiłem  rozkręcić  kolejny  interes.  Ponieważ  byłem 

wielkim  entuzjastą  zdrowia  i  ćwiczeń  fizycznych,  otworzyłem  jeden  z 

pierwszych  w  Ameryce  Północnej  sklepów  ze  sprzętem  do  fitnessu.  Nie 

miałem  pieniędzy,  więc musiałem pożyczyć 2000 dolarów na karcie Visa, 

żeby  rozpocząć  działalność.  Zacząłem  wprowadzać  w  życie  to,  czego  się 

nauczyłem od ludzi bogatych, zarówno w kwestii ich strategii biznesowych, 

jak i  ich strategii myślenia. Po pierwsze, postanowiłem osiągnąć sukces i 

nastawiłem się na wygraną. Przysiągłem sobie, że skupię się całkowicie na 

biznesie  i  nawet  nie  pomyślę  o  zaprzestaniu  działalności,  dopóki  nie 

zostanę  milionerem  lub  kimś  więcej.  Była  to  zupełnie  inna  postawa  niż 

poprzednio,  bo  wcześniej  zawsze  planowałem  na  krótką  metę,  ciągle 

zbaczałem z obranej drogi, albo z powodu innych okazji, albo napotkanych 

trudności. 

Zacząłem  też  kwestionować  swoje  wewnętrzne  nastawienie,  gdy  tylko 

zaczynałem myśleć w sposób negatywny i szkodliwy z finansowego punktu 

widzenia.  Wcześniej  sądziłem,  że  to,  co  podpowiada  mi  umysł,  musi  być 

background image

 

prawdą.  Teraz  przekonałem  się,  że  pod  wieloma  względami  jest  on 

największą  przeszkodą  na  drodze  do  sukcesu.  Postanowiłem  wyzbyć  się 

myśli,  które  nie  pomagają  mi  dojść  do  majątku.  Stosowałem  wszystkie 

zasady, których nauczysz się z tej książki. Czy zdały egzamin? Celująco! 

Interes  tak  się  rozkręcił,  że  w  ciągu  zaledwie  dwóch  i  pół  roku 

otworzyłem dziesięć sklepów. Potem sprzedałem połowę akcji spółki za 1,6 

miliona  dolarów  jednej  z  firm  z  listy  500  najbogatszych  przedsiębiorstw 

magazynu. „Fortune". 

Przeprowadziłem się do słonecznego San Diego. Na parę lat wziąłem urlop, 

żeby  dopracować  swoje  strategie,  a  potem  zacząłem  prowadzić 

indywidualne  usługi  doradcze.  Przypuszczam,  że  moje  rady  były  dość 

skuteczne,  bo  ludzie  zaczęli  przyprowadzać  na  sesje  przyjaciół, 

wspólników  i  współpracowników.  Wkrótce  udzielałem  porad  dziesięciu,  a 

nawet dwudziestu osobom naraz. 

Jeden  z  moich  klientów  stwierdził,  że  właściwie  mógłbym  założyć 

szkołę.  Uznałem,  że  to  świetny  pomysł  i  tak  zrobiłem.  Założyłem 

Praktyczną Szkołę Biznesu i zacząłem uczyć tysiące ludzi w całej Ameryce 

Północnej 

praktycznych 

strategii 

biznesowych, 

umożliwiających 

błyskawiczny sukces. 

Gdy  przemierzałem  cały  kontynent  prowadząc  szkolenia,  zauważyłem 

dziwną rzecz. Dwie osoby siedzą obok siebie w tym samym pomieszczeniu 

i uczą się dokładnie tych samych zasad i strategii. Jedna z nich weźmie te 

narzędzia  i  błyskawicznie  odniesie  sukces.  Jak  myślisz,  co  może  się 

zmienić w życiu osoby siedzącej obok? Odpowiedź brzmi: bardzo niewiele! 

Wtedy  stało  się  dla  mnie  jasne,  że  możesz  mieć  najlepsze 

„narzędzia"  na  świecie,  lecz  jeśli  zawodzi  twoja  „skrzynka  na  narzędzia" 

(wskazuję palcem na głowę), to masz problem. Więc stworzyłem program 

„Umysł Milionera", dotyczący podstawowych zasad myślenia o pieniądzach 

i  sukcesie.  Gdy  połączyłem  wewnętrzną  sferę  -  myślenie  („skrzynkę  na 

narzędzia")  z  zewnętrzną  sferą  -  konkretnymi  strategiami  („narzędzia"), 

wyniki praktycznie wszystkich strzeliły w górę! Tego właśnie nauczysz się 

background image

 

10 

z tej książki! Dowiesz się, jak zmienić swoje myślenie, żeby wygrać w grze 

o pieniądze, jak myśleć, żeby się wzbogacić! 

Często  słyszę  pytanie,  czy  mój  sukces  był  „jednorazową  transakcją",  czy 

jest  trwały.  Odpowiem  w  ten  sposób:  stosując  zasady,  których  uczę, 

zarobiłem  jak  dotąd  wiele  milionów  dolarów  i  jestem  wielokrotnym 

multimilionerem. Praktycznie wszystkie moje inwestycje i przedsięwzięcia 

biznesowe  rosną  jak  na  drożdżach!  Niektórzy  mówią,  że  mam  dotyk 

Midasa - za cokolwiek S'C zabiorę, zamienia się to w złoto. Mają rację, ale 

być  może  nie  zdają  sobie  sprawy,  że  ktoś,  kto  zyskał  len  dar,  ma  po 

prostu schemat finansowy nastawiony na sukces. Taki wewnętrzny projekt 

będziecie  mieli  i  wy,  gdy  nauczycie  się  podanych  w  tej  książce  zasad  i 

wykonacie zalecaną pracę. 

Na  początku  szkolenia  „Umysł  Milionera"  zwykle  pytam  słuchaczy: 

„Ilu  z  was  przyszło  tu,  aby  się  czegoś  nauczyć?".  Jest  to  trochę 

podchwytliwe  pytonie,  bo  jak  stwierdził  Josh  Billings:  „Największą 

przeszkodą na drodze do sukcesu nie jest to, że czegoś nie wiemy, lecz to, 

że wiemy coś, co po prostu nie jest prawdą". W tej książce nie tyle chodzi 

o to, żeby się czegoś nauczyć, ile o to, żeby się czegoś oduczyć! Niezwykle 

ważne  jest,  żebyś  zrozumiał,  jak  twój  stary  sposób  myślenia  i  działania 

doprowadził cię dokładnie tu, gdzie teraz jesteś. 

Jeśli  jesteś  naprawdę  bogaty  i  szczęśliwy,  to  dobrze.  Ale  jeśli  nie 

jesteś,  zachęcam  cię,  żebyś  rozważył  pewne  możliwości,  które  mogą  nie 

pasować  od  razu  do  twojej  „skrzynki",  która  określa,  co  jest  dla  ciebie 

dobre, czy nawet stosowne w tej chwili. 

Choć radzę ci, żebyś „nie wierzył w ani jedno moje słowo", tylko sam 

sprawdził  te  koncepcje  w  praktyce,  proszę  cię,  żebyś  zaufał  temu,  co 

czytasz.  Nie  znasz  mnie  osobiście,  ale  uwierz,  że  wiele  tysięcy  ludzi 

odmieniło swoje życie, stosując zasady zawarte w tej książce. 

Jeśli mówimy o zaufaniu, to przypomina mi się jedna z moich  ulubionych 

anegdot.  Człowiek  idzie  wzdłuż  urwiska,  nagle  się  poślizgnął,  traci 

równowagę  i  leci  w  przepaść.  Na  szczęście  zachowuje  przytomność 

umysłu,  chwyta  się  występu  skalnego  i  teraz  zwisa  nad  przepaścią, 

background image

 

11 

próbując  jakoś  ratować  swoje  drogie  życie.  Wisi  tak  i  wisi,  aż  w  końcu 

wola:  „Czy  jest  tam  ktoś,  kto  może  mi  pomóc?".  W  końcu  rozbrzmiewa 

potężny  głos:  „To  ja,  Bóg.  Pomogę  ci.  Puść  się  i  zaufaj  mi".  Człowiek 

odpowiada: „Czy jest tam ktoś inny, kto może mi pomóc?". 

Nauka  jest  prosta.  Jeśli  chcesz  przejść  na  wyższy  poziom  życia,  musisz 

być  gotowy  na  to,  żeby  „się  puścić"  -  porzucić  stary  sposób  myślenia  i 

bycia, i przyjąć nowy. Wyniki w końcu zaczną mówić same za siebie. 

 

 

 

 

 

 

 

 

CZĘŚĆ PIERWSZA 

 

 

 

 

Twój schemat pieniędzy 

 

ŻYJEMY  W  ŚWIECIE  PRZECIWIEŃSTW:  góra  -  dół,  jasno  -  ciemno, 

gorąco -zimno, wewnętrzny - zewnętrzny, szybko - wolno, prawo - lewo. 

To tylko kilka przykładów tysięcy przeciwnych sobie biegunów. Aby istniał 

jeden  biegun,  musi  też  istnieć  drugi.  Czy  prawa  strona  możliwa  jest  bez 

lewej? Nie ma mowy. 

Na  tej  samej  zasadzie,  skoro  istnieją  zewnętrzne  prawa  dotyczące 

pieniędzy,  istnieją  też  prawa wewnętrzne.  Te  pierwsze obejmują,  między 

innymi,  wiedzę  o  biznesie,  zarządzanie  pieniędzmi  i  strategie 

inwestycyjne.  To  wszystko  jest  niezbędne.  Lecz  równie  ważna  jest  sfera 

wewnętrzna.  Analogią  niech  będzie  stolarz  i  jego  narzędzia.  Posiadanie 

background image

 

12 

najlepszych  narzędzi  jest  bardzo  ważne,  lecz  bycie  pierwszorzędnym 

stolarzem,  który  potrafi  po  mistrzowsku  ich  używać,  jest  nawet 

ważniejsze. 

Mam takie powiedzenie: „Nie wystarczy być we właściwym miejscu i 

we właściwym czasie. Trzeba być właściwą osobą we właściwym miejscu i 

we właściwym czasie". 

A  kim  ty  jesteś?  W  jaki  sposób  myślisz?  Jakimi  kierujesz  się 

przekonaniami? Jakie masz cechy i nawyki? Co naprawdę myślisz o sobie? 

Ile  masz  pewności  siebie?  Czy  budujesz  dobre  relacje?  Jak  bardzo  ufasz 

innym? Czy naprawdę uważasz, że zasługujesz na bogactwo? Czy potrafisz 

działać  pomimo  niepokoju,  niewygody,  dyskomfortu  lub  gdy  nie  jesteś  w 

nastroju? 

Prawda jest taka, że twój charakter, sposób myślenia i twoje przekonana 

w największym stopniu decydują o tym, czy odniesiesz sukces. 

Jeden  z  moich  ulubionych  autorów,  Stuart  Wilde,  ujmuje  to  w  ten 

sposób:  „Kluczem  do  sukcesu  jest  podniesienie  poziomu  własnej  energii; 

jeśli ci się uda, będziesz naturalnie przyciągał ludzi do siebie. A kiedy się 

pojawią, wystaw im rachunek!". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Twoje  dochody  mogą  urosnąć  tylko  tyle,  ile 

ty! 

 

 

Dlaczego twój schemat pieniędzy jest ważny? 

Czy  słyszałeś  o  ludziach,  którzy  finansowo  „przerośli"  siebie?  Czy 

zauważyłeś,  że  niektórzy  mają  dużo  pieniędzy,  a  potem  je  tracą,  albo 

mają  świetne  okazje,  zaczynają  dobrze,  a  potem  wszystko  się  psuje? 

Teraz znasz prawdziwą przyczynę. Z zewnątrz wydaje się, że to pech, że 

winny  jest  spadek  koniunktury,  kiepski  wspólnik,  cokolwiek.  Jednak  od 

wewnątrz sprawa wygląda inaczej. Dlatego też, jeśli zdarzy ci się zarobić 

duże  pieniądze,  a  nie  jesteś  na  to  wewnętrznie  gotowy,  prawdopodobnie 

nie będziesz długo bogaty i szybko stracisz, co zdobyłeś. 

background image

 

13 

Ogromna  większość  ludzi  po  prostu  nie  ma  wewnętrznej  zdolności, 

żeby  zarobić  więcej  pieniędzy  i  utrzymać  je  -  nie  potrafi  sprostać 

poważniejszym  wyzwaniom,  które  łączą  się  z  większym  sukcesem  i 

pieniędzmi.  To,  moi  drodzy,  jest  głównym  powodem,  że  nie  mają  oni 

dużych pieniędzy. 

Doskonałym przykładem są ludzie, którzy wygrali na loterii. Badania 

wielokrotnie  pokazały,  że  niezależnie  od  wielkości  wygranej,  większość 

tych  osób  w  końcu  wraca  do  początkowego  stanu  finansów,  czyli  ilości 

pieniędzy, z którą spokojnie mogą sobie radzić. 

 

Odwrotne  zjawisko  możemy  zaobserwować  u  milionerów,  którzy 

sami zapracowali na swój sukces. Zauważ, że jeśli stracą majątek, zwykle 

potrafią  go  odzyskać  w  stosunkowo  krótkim  czasie.  Dobrym  przykładem 

jest  Donald  Trump.  Miał  miliardy,  stracił  je,  a  po  paru  latach  odzyskał 

wszystko, a nawet zarobił jeszcze więcej. 

Dlaczego  tak  się  dzieje?  Dlatego,  że  choć  niektórzy  milionerzy, 

którzy sami doszli do swego majątku, mogą w pewnym momencie stracić 

wszystkie pieniądze, to jednak nigdy nie stracą najważniejszego składnika 

swojego  sukcesu:  umysłu  milionera.  Oczywiście  w  przypadku  Donalda 

Trumpa  mamy  raczej  do  czynienia  z  umysłem  miliardera.  Czy  zdajesz 

sobie  sprawę,  że  Donald  Trump  nigdy  nie  mógłby  być  tylko  milionerem? 

Gdyby Donald Trump miał tylko milion dolarów, jak sądzisz, co by myślał 

o swoim sukcesie finansowym? Większość ludzi zgodziłaby się, że miałby 

zapewne poczucie, że jest spłukany, że jest finansowym nieudacznikiem! 

Powód  jest  taki,  że  „finansowy  termostat"  Donalda  Trumpa  jest 

nastawiony  na  miliardy,  a  nie  na  miliony  dolarów.  Większość  ludzi 

nastawia go jednak na zarabianie tysięcy, a nie milionów; niektórzy z kolei 

nawet  nie  na  tysiące,  tylko  na  setki,  a  jeszcze  inni  na  mniej  niż  zero. 

Zamarzają i nie mają pojęcia dlaczego! 

W rzeczywistości większość ludzi nie realizuje w pełni swoich możliwości i 

nie  odnosi  sukcesu.  Badania  pokazują,  że  80  procent  ludzi  nigdy  nie 

background image

 

14 

zdobędzie  takiej  wolności  finansowej,  jakiej  by  chcieli,  i  nigdy  nie  będzie 

miało poczucia prawdziwego szczęścia. 

Łatwo  to  wytłumaczyć.  Ludzi  żyją  w  nieświadomości.  Przysypiają  za 

kierownicą.  Pracują  i  myślą  w  sposób  powierzchowny  -  opierają  się  tylko 

na tym, co widzą. Żyją wyłącznie w widzialnym świecie. 

Owoce wyrastają z korzeni 

Wyobraź  sobie  drzewo.  Załóżmy,  że  tym  drzewem  jest  życie.  Rosną  na 

nim owoce. W naszym życiu owocami są nasze osiągnięcia. Więc patrzymy 

na nie i nie podobają się nam; nie ma ich za wiele, są za małe albo mają 

cierpki smak. 

Co  wtedy  robimy?  Większość  z  nas  koncentruje  się  jeszcze  bardziej  na 

owocach,  czyli  na  osiągnięciach.  Ale  co  tak  naprawdę  tworzy  konkretne 

owoce? Wyrastają one z nasion i korzeni. 

To, co pod ziemią, tworzy to, co nad ziemią. To, czego nie widać, tworzy 

to,  co  widać.  Co  to  oznacza?  Oznacza  to,  że  jeśli  chcesz  zmienić  owoce, 

musisz  najpierw  zmienić  korzenie.  Jeśli  chcesz  zmienić  to,  co  widać, 

musisz najpierw zmienić to, czego nie widać. 

 

ZASADA BOGACTWA: Jeśli chcesz zmienić owoce, musisz najpierw 

zmienić  korzenie.  Jeśli  chcesz  zmienić  to,  co  widać,  musisz 

najpierw zmienić to, czego nie widać. 

 

Oczywiście, niektórzy powiedzą, że trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć. 

Chciał-y"1  zadać  im  pytanie:  „Dlaczego  płacicie  za  prąd?".  Chociaż  nie 

widzicie go, z pewnością potraficie rozpoznać i wykorzystać jego moc. Jeśli 

macie  wątpliwości,  czy  prąd  istnieje,  to  po  prostu  wsadźcie  palec  do 

gniazdka  elektrycznego,  a  gwarantuję,  że  wasze  wątpliwości  szybko  się 

rozwieją. 

Z  mojego  doświadczenia  wynika,  że  to,  czego  nie  możemy  zobaczyć  ma 

znacznie  większą  moc  od  tego,  co  możemy  zobaczyć.  Możesz  się  z  tym 

twierdzeniem zgadzać lub nie, ale jeśli nie stosujesz tej zasady w życiu, to 

pewnie  cierpisz.  Dlaczego?  Bo  ignorujesz  prawa  przyrody,  na  mocy 

background image

 

15 

których to, co pod ziemią, tworzy to, co nad ziemią, a to, czego nie widać, 

tworzy to, co widać. 

Jako  ludzie  jesteśmy  częścią  przyrody,  nie  jesteśmy  ponad  nią. 

Dlatego  jeśli  pozostajemy  w  harmonii  z  jej  prawami  i  pracujemy  nad 

naszymi korzeniami - naszym wewnętrznym światem - nasze życie płynie 

gładko. Jeśli tego nie robimy, staje się ono trudne. 

W  każdym  lesie,  na  każdej  farmie  i  w  każdym  sadzie  na  świecie,  to,  co 

pod  ziemią,  tworzy  to,  co  nad  ziemią.  Dlatego  koncentrowanie  się  na 

owocach,  które  już  wyrosły,  jest  jałowe.  Nie  możesz  zmienić  owoców, 

które  już  wiszą  na  drzewie.  Możesz  jednak  zmienić  przyszłe  owoce.  Ale 

żeby to zrobić, musisz zejść pod ziemię i wzmocnić korzenie. 

Cztery sfery 

 

 

Jedną z najważniejszych rzeczy, jakie musisz zrozumieć, jest to, że 

nasza egzystencja nie ma tylko jednej płaszczyzny. Żyjemy w co najmniej 

czterech  różnych  sferach  naraz.  Są  to  światy  fizyczny,  umysłowy, 

emocjonalny i duchowy. 

Większość  ludzi  nigdy  nie  uświadamia  sobie,  że  sfera  fizyczna  to  jedynie 

.wydruk" trzech pozostałych. 

Przypuśćmy,  że  właśnie  napisałeś  list  na  komputerze.  Naciskasz 

klawisz  „drukuj"  i  z  drukarki  wyskakuje  list.  Patrzysz  na  wydruk  i 

zauważasz  literówkę.  Więc  bierzesz  biurowy  korektor  i  poprawiasz  ją. 

Potem znowu klikasz „drukuj", a literówka znowu się pojawia. 

O  rany,  jak  to  możliwe?  Przecież właśnie  ją  poprawiłeś!  Więc  tym  razem 

sięgasz  po  jeszcze  lepszy  korektor  i  poprawiasz  literówkę  jeszcze 

staranniej  i  dłużej.  Zaczynasz  nawet  studiować  trzystustronicowy 

podręcznik  pod  tytułem  Skuteczne  wymazywanie.  Teraz  masz  wszystkie 

„narzędzia"  i  całą  wiedzę,  jakiej  potrzebujesz.  Jesteś  gotów.  Naciskasz 

background image

 

16 

„drukuj" i literówka znowu się pojawia! „Nie może być!", wołasz zdumiony. 

„Jak to możliwe? Co tu się dzieje? Czyja śnię?". 

Rzecz  w  tym,  że  prawdziwego  problemu  nie  da  się  rozwiązać  na 

„wydruku",  czyli  w  świecie  fizycznym;  można  zrobić  to  tylko  w 

„programie", czyli w świecie umysłowym, emocjonalnym i duchowym. 

Pieniądze  są  wynikiem,  majątek  jest  wynikiem,  zdrowie  jest  wynikiem, 

choroba  jest  wynikiem,  twoja  waga  jest  wynikiem.  Żyjemy  w  świecie 

przyczyn i skutków. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Pieniądze  są  wynikiem,  majątek  jest 

wynikiem,  zdrowie  jest  wynikiem,  choroba  jest  wynikiem,  twoja 

waga jest wynikiem. Żyjemy w świecie przyczyn i skutków

 

Czy słyszałeś kiedyś, jak ktoś mówił, że brak pieniędzy to problem? 

Posłuchaj  uważnie:  brak  pieniędzy  nigdy,  przenigdy  nie  jest  problemem. 

Brak pieniędzy jest jedynie objawem tego, co się dzieje pod spodem. 

Brak pieniędzy jest skutkiem, ale co jest przyczyną? Rzecz sprowadza się 

do  tego:  jeżeli  chcesz  zmienić  swój  świat  zewnętrzny,  musisz  najpierw 

zmienić wewnętrzny. 

Jakiekolwiek  masz  osiągnięcia,  wspaniałe  czy  marne,  dobre  czy  złe, 

pozytywne  czy  negatywne,  zawsze  pamiętaj  o  tym,  że  twój  świat 

zewnętrzny  jest  tylko  odbiciem  wewnętrznego.  Jeśli  nie  wszystko  się 

układa  „na  zewnątrz",  °  znaczy,  że  nie  wszystko  jest  w  porządku 

„wewnątrz". Proste. 

Deklaracje: potężne narzędzie zmiany 

Podczas naszych szkoleń stosujemy techniki „przyśpieszonego uczenia się, 

które  pozwalają  szybciej  się  uczyć  i  więcej  zapamiętać  z  tego,  czego  się 

dowiadujemy. Kluczem jest „zaangażowanie". Nasze podejście jest zgodne 

ze 

starym  przysłowiem:  „To,  co  usłyszysz,  zapomnisz;  to,  co  zobaczysz, 

zapamiętasz; to, co zrobisz, zrozumiesz". 

background image

 

17 

Dlatego  też  chciałbym  cię  prosić,  żebyś  za  każdym  razem,  gdy 

dojdziesz do końca ważnej zasady wyłożonej w tej książce, położył rękę na 

sercu  i  wypowiedział  na  głos  „deklarację",  a  potem  dotknął  palcem 

wskazującym swojej głowy i złożył głośno następną. Co to jest deklaracja? 

To po prostu pozytywne oświadczenie, które składa się dobitnie i głośno. 

Dlaczego  deklaracje  są  tak  cennym  narzędziem?  Dlatego,  że 

wszystko  składa  się  z  energii.  Ona  przemieszcza  się  w  formie  wibracji  o 

określonej częstotliwości. Każda deklaracja, którą składasz, niesie ze sobą 

określone wibracje. Gdy wypowiadasz ją na głos, jej energia wibruje przez 

komórki  twojego  ciała  i  jeśli  dotkniesz  go  wtedy,  możesz  odczuć  jej 

wyjątkowy  rezonans.  Deklaracje  stanowią  nie  tylko  określony  komunikat 

dla  świata,  ale  stanowią  też  potężny  komunikat  dla  twojej 

podświadomości. 

Różnica  między  deklaracją  a  afirmacją  jest  niewielka,  ale  według 

mnie  istotna.  Afirmację  można  zdefiniować  jako:  „pozytywne 

oświadczenie, które stwierdza, że to, co chcesz osiągnąć,  już się dzieje". 

Natomiast  deklaracja  to:  „oficjalne  wyrażenie  intencji  podjęcia 

określonego działania lub przyjęcia określonego statusu". 

Afirmacją oznacza, że to, co chcesz osiągnąć, już się dzieje. Nie odnoszę 

się  do  niej  z  entuzjazmem,  ponieważ  często,  gdy  afirmujemy  coś,  co 

jeszcze  nie  istnieje,  wewnętrzny  głos  reaguje  stwierdzeniem:  „To 

nieprawda; to bzdura". 

Natomiast  deklaracja  nie  mówi,  że  coś  jest  prawdą;  stwierdza,  że  mamy 

intencję,  żeby  coś  robić  lub  kimś  być.  Nasz  wewnętrzny  głos  może  to 

zaakceptować, ponieważ wcale nie twierdzimy, że to prawda w tej chwili, 

a tylko, że mamy taką intencję na przyszłość. 

 

Deklaracja  z  definicji  jest  oficjalna.  Jest  to  formalne  wyrażenie 

energii wobec świata poprzez ciało. 

Bardzo  ważnym  elementem  tej  definicji  jest  działanie.  Musisz  podjąć 

wszelkie konieczne działania, żeby urzeczywistnić swoją intencję. 

background image

 

18 

Zachęcam cię, żebyś wypowiadał swoje deklaracje na głos codziennie rano 

i wieczorem. Robienie tego przed lustrem jeszcze bardziej przyśpieszy ten 

proces. 

Muszę  przyznać,  że  gdy  pierwszy  raz  spotkałem  się  z  tym  wszystkim, 

pomyślałem:  „Nie  ma  mowy.  Całe  te  deklaracje  są  dla  mnie  zbyt 

kiczowate". Lecz ponieważ byłem wtedy spłukany, stwierdziłem: „A co mi 

tam; na pewno mi to nie zaszkodzi" i zacząłem je stosować. Teraz jestem 

bogaty,  więc  nie  powinno  szczególnie  dziwić  moje  przekonanie,  że 

deklaracje są naprawdę skuteczne. 

W każdym razie, wolę być kiczowaty i bogaty, niż fajowy i biedny. A zatem 

zachęcam  cię,  żebyś  położył  dłoń  na  sercu  i  powtórzył  następujące 

słowa... 

 

DEKLARACJA: 

„Mój świat wewnętrzny tworzy mój świat zewnętrzny".  

Teraz dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

Jeśli wejdziesz na stronę internetową www.millionairemindbook.com 

i klikniesz na „FREE BOOK BONUSES", to jako specjalną premię otrzymasz 

bezpłatnie  listę  wszystkich  deklaracji  zawartych  w  tej  książce,  wypisaną 

kaligraficznym pismem, w formacie nadającym się do druku i do oprawy. 

 

Czym jest schemat pieniędzy i jak się kształtuje? 

Gdy  występuję  w  radiu  lub  w  telewizji,  często  wygłaszam  następujące 

zdanie:  „Daj  mi  pięć  minut,  a  powiem  ci,  jaką  będziesz  miał  finansową 

przyszłość". 

 

ZASADA BOGACTWA: Daj mi pięć minut, a powiem ci, jaką będziesz 

miał finansową przyszłość

 

 

background image

 

19 

Jak  to  możliwe?  W  czasie  krótkiej  rozmowy  potrafię  rozpoznać  twój 

schemat pieniędzy i sukcesu. Każdy z nas ma swój indywidualny schemat, 

który  jest  głęboko  zakorzeniony  w  podświadomości.  Określa  on,  bardziej 

niż wszystko inne łącznie, nasz finansowy los. 

 

Czym  jest  schemat  pieniędzy?  Niech  analogią  będzie  plan  lub  projekt 

domu,  który  posłuży  do  jego  budowy.  W  podobny  sposób,  twój  schemat 

finansowy  to  ustalony  kiedyś  program  czy  sposób  bycia  w  relacji  do 

pieniędzy. 

Przedstawię ci teraz niezwykle ważną formułę. Opisuje ona, w jaki sposób 

tworzysz  swoją  rzeczywistość,  w  tym  również  swój  majątek.  Wielu 

najbardziej 

szanowanych 

nauczycieli 

zajmujących 

się 

ludzkimi 

możliwościami  traktuje  tę  formułę  jako  podstawę  swojego  nauczania. 

Nazywana jest „procesem uzewnętrzniania" i wygląda tak: 

 

 

 

 

ZASADA BOGACTWA: Myśli prowadzą do uczuć. Uczucia prowadzą 

do działań. Działania prowadzą do wyników. 

 

Powiedziałem  wcześniej,  że  myśli  prowadzą  do  uczuć,  uczucia  prowadzą 

do działań, a działania prowadzą do wyników. Powstaje zatem interesujące 

pytanie:  skąd  pochodzą  twoje  myśli?  Dlaczego  myślisz  inaczej  niż  ktoś 

inny? 

Twoje  myśli  pochodzą  z  zasobów  informacji,  które  zgromadziłeś  w 

archiwum  swojego  umysłu.  A  skąd  pochodzą  te  informacje?  Pochodzą  z 

twojego  przeszłego  programowania.  Zgadza  się,  owo  warunkowanie 

określa  każdą  myśl,  która  pojawia  się  w  twoim  umyśle.  Dlatego  często 

mówi się, że umysł jest uwarunkowany. 

Aby  odzwierciedlić  to  spostrzeżenie  możemy  teraz  skorygować  nasz 

„proces uzewnętrzniania" w następujący sposób: 

background image

 

20 

 

P → M → U → D = W 
 

Programowanie  prowadzi  do  myśli,  myśli  prowadzą  do  uczuć, 

uczucia prowadzą do działań, działania prowadzą do wyników. 

Dlatego,  podobnie  jak  w  przypadku  komputera  osobistego,  zmieniając 

programowanie,  robisz  pierwszy  krok  konieczny  do  zmiany  swoich 

wyników. 

Zatem, w jaki sposób jesteśmy warunkowani? Dzieje się to na trzy główne 

sposoby odnośnie każdej sfery życia, w tym również w sferze pieniędzy: 

Werbalne programowanie: Co słyszałeś, gdy byłeś dzieckiem? 

Modelowanie: Co widziałeś, gdy byłeś dzieckiem? 

Konkretne zdarzenia: Czego doświadczyłeś, gdy byłeś dzieckiem? 

Ważne jest, żeby dobrze zrozumieć te trzy aspekty warunkowania, dlatego 

rozważmy  po  kolei  każdy  z  nich.  W  drugiej  części  tej  książki  dowiesz  się 

natomiast, jak się zaprogramować na bogactwo i sukces. 

Wpływ pierwszy: werbalne programowanie 

Zacznijmy  od  werbalnego  programowania.  Co  słyszałeś  na  temat 

pieniędzy, bogactwa i ludzi bogatych, gdy byłeś dzieckiem? 

Czy  zetknąłeś  się  kiedyś  z  takimi  wyrażeniami,  jak:  pieniądze  są 

źródłem wszelkiego zła; zachowaj pieniądze na czarną godzinę; bogaci są 

chciwi; bogaci to przestępcy; obrzydliwie bogaty; trzeba ciężko pracować, 

żeby zarabiać pieniądze; pieniądze nie rosną na drzewach; nie można być 

bogatym i być bogatym duchowo; pieniądze szczęścia nie dają; pieniądze 

otwierają wszystkie drzwi; 

bogaci się bogacą, a biedni biednieją; to nie dla takich, jak my; nie każdy 

może  być  bogaty;  nigdy  niczego  nie  ma  dostatecznie  wiele,  oraz  ze 

słynnym: nie stać nas na to? 

U mnie w domu, ilekroć prosiłem ojca o pieniądze, zaczynał krzyczeć: „Czy 

ja jestem zrobiony z pieniędzy?". Odpowiadałem żartem: „Dobrze by było. 

Wziąłbym rękę, dłoń, a nawet palec". Nigdy się nie zaśmiał. 

background image

 

21 

W  tym  cały  sęk.  Wszystko,  co  usłyszałeś  na  temat  pieniędzy,  gdy  byłeś 

dzieckiem, pozostaje w twojej podświadomości i stanowi część schematu, 

który rządzi twoim życiem finansowym. 

Werbalne warunkowanie jest niezwykle silne. Na przykład, gdy mój 

syn Jesse miał trzy latka, przybiegł do mnie podekscytowany i powiedział: 

„Tatusiu,  chodźmy  na  film  z  żółwiami  Ninja.  Możemy  go  zobaczyć  w 

najbliższym  kinie".  Za  nic  nie  mogłem  pojąć,  skąd  ten  brzdąc  ma  tak 

dobrą  znajomość  lokalnej  geografii.  Kilka  godzin  później  znalazłem 

odpowiedź, gdy zobaczyłem w telewizji reklamówkę filmu ze zwyczajowym 

zakończeniem: „Zobacz w najbliższym kinie". 

Siłę  werbalnego  warunkowania  odczuł  na  własnej  skórze  jeden  z 

uczestników  naszego  szkolenia  „Umysł  Milionera".  Stephen  nie  miał 

problemu z zarabianiem pieniędzy; miał problem z ich utrzymaniem. 

W  czasie  gdy  Stephen  pojawił  się  na  naszym  kursie,  jego  dochody 

wynosiły  ponad  800  tysięcy  dolarów  rocznie  i  utrzymywały  się  na  tym 

poziomie już od dziewięciu łat. Mimo to ledwo wiązał koniec z końcem. W 

jakiś  sposób  udawało  mu  się  wszystko  wydać,  pożyczyć  lub  stracić  na 

nietrafnych  inwestycjach.  Bez  względu  na  powód,  jego  majątek  netto 

wynosił zero! 

Stephen zwierzył się nam, że gdy był dzieckiem, jego mama często 

powtarzała: „Bogaci są chciwi. Obławiają się kosztem  biednych. Człowiek 

powinien  mieć  tylko  tyle,  żeby  starczyło  na  życie.  Jeśli  ma  więcej,  to 

znaczy, że jest świnią". 

Nie  trzeba  być  specjalistą,  żeby  pojąć,  co  działo  się  w  podświadomości 

Stephena.  Nic  dziwnego,  że  był  spłukany.  Matka  zaprogramowała  mu 

przekonanie,  że  bogaci  są  chciwi.  W  jego  umyśle  „bogaty"  znaczyło 

„chciwy", a chciwość jest oczywiście zła. Stephen nie chciał być zły, więc 

podświadomie nie mógł być bogaty. 

Stephen kochał mamę i pragnął jej akceptacji. Oczywiście z jej przekonań 

wynikało,  że  nie  mogłaby  go  zaakceptować,  gdyby  był  bogaty.  Dlatego 

jedyne  co  mu  pozostało,  to  pozbywać  się  wszystkich  pieniędzy  oprócz 

tych, które są konieczne do życia, bo inaczej byłby świnią! 

background image

 

22 

Można by pomyśleć, że mając do wyboru majątek albo akceptację mamy 

lub kogokolwiek innego większość ludzi wybrałaby majątek. Akurat! Umysł 

po  prostu  nie  działa  w  ten  sposób.  Zgoda,  że  bogactwo  mogłoby  się 

wydawać  logicznym  wyborem.  Ale  gdy  podświadomość  musi  wybrać 

między głęboko zakorzenionymi emocjami a logiką, emocje niemal zawsze 

wygrywają. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Gdy  podświadomość  musi  wybrać  między 

głęboko zakorzenionymi emocjami a logiką, emocje niemal zawsze 

wygrywają. 

 

 

Wróćmy  do  historii  Stephena.  W  niecałe  dziesięć  minut  na  naszym 

szkoleniu, dzięki zastosowaniu kilku niezwykle skutecznych, praktycznych 

metod, jego schemat pieniędzy uległ radykalnej zmianie. W ciągu zaledwie 

dwóch lat Stephen przeszedł drogę od bankruta do milionera. 

Na szkoleniu Stephen zaczął rozumieć, że te niekorzystne przekonania nie 

są  jego  przekonaniami,  ale  jego  mamy  i  wynikają  z  jej  wcześniejszego 

programowania. Wtedy poszliśmy o krok dalej i pomogliśmy mu stworzyć 

strategię,  dzięki  której  mógł  zachować  akceptację  mamy  i  jednocześnie 

być bogaty. Strategia była prosta. 

Jego mama uwielbiała Hawaje. Więc Stephen kupił mieszkanie przy plaży 

na Maui. Wysyłają tam na całą zimę. Ona jest w siódmym niebie, on też. 

Po pierwsze, teraz jest zachwycona, że jest bogaty, i wszystkim opowiada 

o jego hojności. Po drugie, on ma ją z głowy przez sześć miesięcy w roku. 

Ekstra! 

Jeśli chodzi o moje własne doświadczenia, to po kiepskim początku, 

zaczęło mi się w końcu powodzić w biznesie, lecz nadal nie potrafiłem nic 

zarobić  na  giełdzie.  Gdy  zacząłem  sobie  uświadamiać  swój  schemat 

pieniędzy,  przypomniałem  sobie,  że  gdy  byłem  dzieckiem,  mój  ojciec 

siadał  po  pracy  przy  stole  z  gazetą,  przeglądał  strony  z  notowaniami 

giełdowymi,  walił  pięścią  w  stół  i  wołał:  „Parszywe  akcje!".  Następnie 

background image

 

23 

przez  pół  godziny  rozprawiał  o  tym,  że  cały  ten  system  jest  głupi  i  że 

człowiek ma większe szanse zarobić, grając na automatach w Las Vegas. 

Teraz,  gdy  rozumiesz  już,  jak  silne  jest  werbalne  warunkowanie,  czy 

widzisz,  ze  to  nic  dziwnego,  że  nie  potrafiłem  nic  zarobić  na  giełdzie? 

Byłem 

zaprogramowany 

na 

porażkę, 

zaprogramowany, 

żeby 

podświadomie  kupować  niewłaściwe  akcje,  po  niewłaściwej  cenie,  w 

niewłaściwym czasie. Dlaczego? Żeby podświadomie potwierdzić schemat, 

wedle którego „akcje są parszywe!". 

Mogę tylko powiedzieć, że gdy usunąłem ten wielki, trujący chwast z 

mojego  wewnętrznego  „ogrodu  finansowego",  zaczęły  mnie  zasypywać 

owoce! Praktycznie dzień po tym, jak się przeprogramowałem, moje akcje 

zaczęły iść w górę, i od tego czasu odnoszę na giełdzie niezwykłe sukcesy. 

Wydaje się to szalenie dziwne, ale gdy się naprawdę zrozumie, jak działa 

schemat pieniędzy, staje się to całkiem jasne. 

Podświadome  warunkowanie  determinuje  myślenie.  Myślenie  determinuje 

decyzje,  a  decyzje  determinują  działania,  które  w  końcu  determinują 

wyniki. 

Istnieją cztery kluczowe elementy konieczne do zmiany. Każdy z nich jest 

niezbędny,  żeby  przeprogramować  schemat  finansowy.  Są  proste,  ale 

mają wielką moc. 

Pierwszym  elementem  zmiany  jest  świadomość.  Nie  można  niczego 

zmienić, jeśli się o tym nie wie. 

Drugim  elementem  zmiany  jest  zrozumienie.  Rozumiejąc,  skąd 

bierze  się  twój  sposób  myślenia,  będziesz  mógł  dostrzec,  że  jego  źródło 

jest poza tobą. 

Trzecim  elementem  zmiany  jest  oddzielenie.  Gdy  uświadomisz  sobie,  że 

dany  sposób  myślenia  nie  jest  tożsamy  z  tobą,  możesz  oddzielić  go  od 

siebie i zdecydować, czy go utrzymać, czy odrzucić - opierając się na tym, 

kim  jesteś  dzisiaj  i  gdzie  chciałbyś  być  jutro.  Możesz  przyjrzeć  się  temu 

sposobowi  myślenia  i  zobaczyć,  czym  naprawdę  jest  -  zestawem 

informacji,  który  został  zainstalowany  w  twoim  umyśle  bardzo,  bardzo 

background image

 

24 

dawno temu i może nie być już prawdziwy, ani nie mieć dla ciebie żadnej 

wartości. 

Czwartym  elementem  zmiany  jest  przeprogramowanie.  Zaczniemy  ten 

proces w drugiej części tej książki, w której przedstawię ci zestawy myśli 

generujących  bogactwo.  Gdybyś  chciał  pójść  jeszcze  krok  dalej, 

zapraszam cię na Intensywne Szkolenie „Umysł Milionera", gdzie będziesz 

mógł  skorzystać  z  serii  praktycznych  metod,  które  przebudują  twoją 

podświadomość  na  najbardziej  podstawowym  poziomie  i  na  trwałe  - 

przeszkolą twój umysł tak, że będzie cię wspierał w dążeniu do pieniędzy i 

sukcesu. 

Jeśli  zmiana  ma  być  trwała,  ważne  jest,  żebyś  otrzymywał  częste 

wsparcie,  dlatego  mam  dla  ciebie  kolejny  prezent,  który  może  ci  pomóc. 

Jeśli  wejdziesz  na  strony  www.millionairemindbook.com  i  klikniesz  na 

„FREE  BOOK  BONUSES",  będziesz  mógł  zaprenumerować  „Myśl  tygodnia 

Umysłu  Milionera".  Co  siedem  dni  będziesz  otrzymywał  istotną  lekcję, 

która pomoże ci odnieść sukces. 

Tymczasem  wróćmy  do  werbalnego  warunkowania  oraz  kroków,  które 

możesz podjąć teraz, żeby zacząć korygować swój schemat finansowy. 

 

 

Kroki do zmiany: werbalne programowanie 

 

ŚWIADOMOŚĆ: Zapisz wszystkie opinie, jakie słyszałeś na temat 

pieniędzy, bogactwa i zamożnych ludzi, gdy byłeś dzieckiem.  

 

ZROZUMIENIE: Napisz, jak twoim zdaniem te opinie wpłynęły 

dotąd na twoje życie finansowe.  

 

ODDZIELENIE: Czy dostrzegasz, że te myśli odzwierciedlają 

jedynie to, czego się nauczyłeś, a w żadnym razie nie są 

tożsame z tobą? Czy widzisz, że masz w tej chwili wybór 

i możesz zdecydować, że będziesz inny?  

background image

 

25 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„To, co słyszałem o pieniądzach, niekoniecznie jest prawdą. 

Decyduję się teraz przyjąć nowy sposób myślenia, który będzie 

wspierał moje szczęście i sukces". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

Wpływ drugi: modelowanie 

Drugi sposób naszego warunkowania to modelowanie. Jak twoi rodzice lub 

opiekunowie postępowali z pieniędzmi, gdy byłeś dzieckiem? Czy któryś z 

nich albo oboje dobrze zarządzali pieniędzmi, czy może robili to źle? Czy 

wydawali  je  lekką  ręką,  czy  byli  ciułaczami?  Czy  robili  trafne  inwestycje, 

czy wcale nie inwestowali? Czy podejmowali ryzyko, czy byli ostrożni? Czy 

zawsze  mieli  jakieś  pieniądze,  czy  tylko  sporadycznie?  Czy  zdobywanie 

pieniędzy  przychodziło  im  łatwo,  czy  zawsze  musieli  o  nie  walczyć?  Czy 

pieniądze  były  źródłem  radości  w  twoim  domu,  czy  raczej  przedmiotem 

zażartych kłótni? 

Dlaczego  to  wszystko  jest  ważne?  Może  słyszałeś  powiedzenie:  „Małpa 

aczy,  małpa  zrobi".  No  cóż,  ludzie  nie  są  daleko  w  tyle.  Będąc  dziećmi 

uczy-my się niemal wszystkiego przez modelowanie. 

Choć  większości  z  nas  pewnie  trudno  byłoby  to  przyznać,  sporo  prawdy 

Jest jednak w starym porzekadle: „Niedaleko pada jabłko od jabłoni. 

 

Przychodzi  mi  do  głowy  anegdota  o  kobiecie,  która  gotując  szynkę 

na  kolację,  odcina  jej  oba  końce.  Zdziwiony  mąż  pyta,  dlaczego  to  robi. 

„Tak  moja  mama  gotowała  szynkę",  mówi  żona.  Akurat  tego  dnia  jej 

mama  miała  przyjść  na  kolację.  Więc  pytają  ją,  dlaczego  odcinała  oba 

końce  szynki.  „Tak  moja  mama  gotowała  szynkę",  odpowiada  mama. 

Dzwonią  zatem  do  babci  i  pytają  ją,  dlaczego  odcinała  końce  szynki.  A 

babcia na to: „Bo rondel był za mały!". 

background image

 

26 

Sęk  w  tym,  że  ogólnie  rzecz  biorąc,  jesteśmy  zwykle  bardzo  podobni  do 

jednego rodzica lub do obojga w naszym stosunku do pieniędzy. 

Na  przykład  mój  tata  był  przedsiębiorcą  budowlanym.  Budował  od 

kilkunastu  do  ponad  stu  domów  w  ramach  każdego  przedsięwzięcia. 

Zawsze  wymagało  to  ogromnych  inwestycji  kapitałowych.  Tata  wykładał 

wszystkie  nasze  pieniądze,  a  do  tego  brał  wielkie  pożyczki  z  banku  do 

momentu, gdy domy można było sprzedać i w końcu napływała gotówka. 

W  rezultacie  na  początku  każdego  przedsięwzięcia  nie  mieliśmy  żadnych 

pieniędzy i tonęliśmy w długach. 

 

Możecie  sobie  wyobrazić,  że  w  tym  czasie  tata  zwykle  nie  był  w 

najlepszym nastroju, a hojność nie była jego mocną stroną. Gdy prosiłem 

go o coś, co kosztowało nawet grosze, to zwykle po swoim: „Czy ja jestem 

zrobiony  z  pieniędzy?",  mówił:  „Oszalałeś?".  Oczywiście  nie  dostawałem 

ani  grosza,  a  tata  obdarzał  mnie  tylko  wymownym  spojrzeniem,  które 

znaczyło:  „Nawet  nie  myśl  o  tym,  żeby  jeszcze  raz  poprosić".  Jestem 

pewien, że znacie takie spojrzenie. 

Ta sytuacja trwała od około roku do dwóch lat, aż wreszcie domy zostały 

sprzedane.  Wtedy  spaliśmy  na  pieniądzach.  Nagle  tata  stawał  się  inną 

osobą. Był szczęśliwy, miły i niezwykle hojny. Przychodził do mnie i pytał, 

czy  nie  potrzebuję  paru  dolarów.  Miałem  ochotę  odwzajemnić  mu  jego 

wcześniejsze spojrzenie, ale nie byłem aż tak głupi, więc mówiłem tylko: 

„Jasne, tato. Dzięki" i przewracałem oczami. 

Życie  było  piękne...  aż  nadchodził  ten  budzący  grozę  dzień,  gdy  tata 

wracał do domu i oświadczał: „Znalazłem niezłą działkę. Będziemy znowu 

budować". Dobrze pamiętam, jak mówiłem: „Wspaniale, tato, powodzenia 

i wpadałem w depresję, bo wiedziałem już co nas czeka. 

Tak  to  się  powtarzało  od  kiedy  pamiętam,  czyli  od  czasu,  gdy 

miałem jakieś sześć lat, do momentu, gdy skończyłem dwadzieścia jeden 

lat  i  na  dobre  wyprowadziłem  się  z  domu.  Wtedy  to  się  skończyło,  a 

przynajmniej tak mi się wydawało. 

background image

 

27 

W  wieku  dwudziestu  jeden  lat  ukończyłem  szkołę  i  zostałem,  zgadłeś, 

przedsiębiorcą  budowlanym.  Potem  wszedłem  jeszcze  w  kilka  innych 

biznesów,  które  opierały  się  na  pojedynczych  przedsięwzięciach.  Tak  się 

dziwnie składało, że najpierw zbijałem niewielki majątek, ale zaraz potem 

byłem już spłukany. Wchodziłem w następny interes i znowu sądziłem, że 

jestem na szczycie, by rok później znowu spaść na samo dno. 

Ten  wzorzec  dochodów  -  raz  w  górę,  raz  w  dół  -  utrzymywał  się  przez 

niemal dziesięć lat, aż wreszcie uświadomiłem sobie, że może problemem 

nie  jest  typ  działalności,  jaką  prowadzę,  wspólnicy,  których  sobie 

dobieram, 

pracownicy, 

których 

zatrudniam, 

aktualna 

sytuacja 

gospodarcza,  ani  moja  decyzja,  żeby  wziąć  sobie  wolne  i  odpocząć,  gdy 

wszystko  idzie  dobrze.  W  końcu  dostrzegłem,  że  problem  tkwi  raczej  w 

tym,  że  nieświadomie  odtwarzam  wzorzec  dochodów  mojego  taty,  które 

wahały się w górę i w dół. 

Mogę tylko powiedzieć, że na szczęście nauczyłem się tego, czego ty teraz 

uczysz się z tej książki, i udało mi się tak przeprogramować, że porzuciłem 

model  „jo-jo"  na  rzecz  modelu  systematycznie  rosnących  dochodów. 

Dzisiaj chęć, żeby coś zmienić, gdy wszystko idzie dobrze (i w ten sposób 

zaszkodzić  sobie)  nadal  się  pojawia.  Ale  teraz  mam  w  umyśle  inny 

program,  który  obserwuje  to  odczucie  i  mówi:  „Dzięki  za  opinię; 

skoncentrujmy się znowu na pracy". 

Inny  przykład  pochodzi  z  jednego  z  moich  szkoleń  w  Orlando  na 

Florydzie.  Jak  zwykle  ludzie  stali  w  kolejce  do  sceny  i  podchodzili,  żeby 

dostać  autograf,  przywitać  się,  podziękować  lub  powiedzieć  cokolwiek 

innego.  Nigdy  me  zapomnę  pewnego  starszego  pana,  który  podszedł  do 

mnie. On autentycznie szlochał. Ledwo mógł złapać oddech i wycierał łzy 

rękawem.  Spytałem,  co  się  stało.  Odpowiedział:  „Mam  sześćdziesiąt  trzy 

lata; czytałem wiele książek i chodziłem na szkolenia, od kiedy zaczęto je 

organizować.  Słuchałem  wszystkich  wykładowców  i  próbowałem 

wszystkiego,  czego  nauczali.  Próbowałem  sił  na  giełdzie  i  w  handlu 

nieruchomościami,  pracowałem w kilkunastu rożnych branżach. Wróciłem 

na uniwersytet i zrobiłem dyplom z zarządzania. 

background image

 

28 

Mam  większą  wiedzę  niż  przeciętny  człowiek,  ale  nigdy  nie 

dorobiłem się dużych pieniędzy. Zawsze mam dobry początek, lecz kończę 

z  pustymi  rękami  i  przez  te  wszystkie  lata  nie  wiedziałem  dlaczego. 

Myślałem, że mo-26 Po Prost" jestem głupi... aż do dzisiaj". 

końcu,  po  wysłuchaniu  Pana  i  zastosowaniu  pańskich  metod,  wszystko 

stało się jasne. Niczego mi nie brakuje. Rzecz w tym, że w głowie utkwił 

temat pieniędzy mojego ojca i to jest moje fatum. Mój ojciec przeżył 

Wielki Kryzys. Codziennie starał się znaleźć jakaś pracę albo coś sprzedać, 

lecz  wracał  do  domu  z  pustymi  rękami.  Szkoda,  że  czterdzieści  lat  temu 

nie rozumiałem, na czym polega modelowanie i schemat finansowy. Co za 

strata  czasu  -  całe  to  moje  uczenie  się  i  cała  moja  wiedza  poszły  na 

marne". Rozpłakał się jeszcze bardziej. 

„Pańska wiedza - odpowiedziałem - w żadnym razie nie poszła na marne! 

Jest  jedynie  utajona  i  czeka  w  «archiwum»  umysłu  na  okazję,  żeby  się 

ujawnić.  Teraz,  gdy  uformował  Pan  już  «schemat  sukcesu»,  będzie  Pan 

mógł wykorzystać wszystko, czego się Pan nauczył i osiągnie Pan sukces 

w zawrotnym tempie". 

Większość ludzi, gdy słyszy prawdę, wie o tym. Starszy pan powoli 

się rozpogodził i znowu zaczął głęboko oddychać. Na jego twarzy zagościł 

szeroki  uśmiech.  Uściskał  mnie  mocno  i  powiedział:  „Dziękuję,  dziękuję, 

dziękuję".  Gdy  ostatni  raz  dostałem  od  niego  wiadomość,  szło  mu 

znakomicie:  w  ciągu  ostatnich  osiemnastu  miesięcy  zarobił  więcej  niż  w 

ciągu poprzednich osiemnastu lat łącznie. Cudownie! 

Możesz  mieć  wiedzę  i  wszystkie  potrzebne  umiejętności,  lecz  jeśli  twój 

schemat  nie  jest  nastawiony  na  sukces,  jesteś  skazany  na  finansową 

porażkę. 

Wśród  uczestników  naszych  szkoleń  często  zdarzają  się  tacy,  których 

rodzice  żyli  w  latach  drugiej  wojny  światowej  lub  w  czasach  Wielkiego 

Kryzysu.  Ci  ludzie  są  często  zszokowani,  gdy  uświadamiają  sobie,  w  jak 

wielkim stopniu doświadczenia ich rodziców wpłynęły na ich przekonania i 

nawyki  dotyczące  pieniędzy.  Niektórzy  wydają  pieniądze  jak  szaleni,  bo 

background image

 

29 

„łatwo  wszystko  stracić,  więc  trzeba  korzystać,  póki  się  da".  Inni  mają 

odwrotne nastawienie - ciułają pieniądze i „odkładają na czarną godzinę". 

Jedno  słowo  mądrości.  Odkładanie  na  czarną  godzinę  może  się  wydawać 

dobrym pomysłem, ale może stworzyć poważne problemy. Jedną z zasad, 

których  uczymy  na  jednym  z  naszych  szkoleń,  jest  siła  intencji.  Jeśli 

odkładasz  na  czarną  godzinę,  to  co  cię  czeka?  Czarne  godziny!  Nie  rób 

tego więcej. Zamiast odkładać na czarną, odkładaj na radosną godzinę lub 

na moment, w którym zdobędziesz wolność finansową. W takim wypadku, 

dzięki zasadzie intencji, właśnie coś takiego cię spotka. 

Wcześniej  powiedzieliśmy,  że  zazwyczaj  przypominamy  jednego 

rodzica lub oboje w naszym stosunku do pieniędzy, ale jest również druga 

strona  medalu.  Niektórzy  stają  się  ich  dokładnym  przeciwieństwem. 

Dlaczego tak się dzieje? Czy mówią ci coś słowa „gniew" i „bunt"? Krótko 

mówiąc, wszystko zależy od tego, jak bardzo byłeś na nich wkurzony. 

Niestety,  gdy  jesteśmy  małymi  dziećmi  nie  potrafimy  powiedzieć  do 

naszych  rodziców:  „Mamo  i  Tato,  usiądźcie.  Chciałbym  z  wami 

porozmawiać. Nie podoba mi się wasz sposób zarządzania pieniędzmi, ani 

generalnie  wasz  styl  życia,  i  dlatego,  gdy  dorosnę,  będę  postępował 

zupełnie  inaczej.  Mam  nadzieję,  że  to  rozumiecie.  Dobranoc  i  miłych 

snów". 

Nie,  nie,  to  niezupełnie  tak  wygląda.  Zazwyczaj,  gdy  coś  nam  dopiecze, 

wpadamy w szał i wrzeszczymy na cały głos: „Nienawidzę was. Nigdy nie 

będę taki jak wy. Gdy dorosnę, będę bogaty. Wtedy będę miał wszystko, 

co zechcę, czy wam się to podoba, czy nie". Potem biegniemy do naszego 

pokoju,  trzaskamy  drzwiami  i  walimy  pięściami  w  poduszkę  lub  w 

cokolwiek innego, co akurat jest pod ręką, żeby wyładować frustrację. 

W  wielu  ludziach  z  biednych  rodzin  narasta  złość  i  bunt  z  tego  powodu. 

Często opuszczają rodzinny dom i zbijają majątek albo przynajmniej mają 

motywację,  żeby  tak  uczynić.  Lecz  jest  pewien  drobny  szkopuł,  a 

właściwie  ogromny  problem.  Nawet  jeśli  tacy  ludzie  zbijają  majątek  i 

wypruwają  sobie  żyły,  żeby  odnieść  sukces,  zazwyczaj  nie  są  szczęśliwi. 

Dlaczego?  Ponieważ  źródłem  ich  majątku  i  motywacji  do  zdobywania 

background image

 

30 

pieniędzy  jest  złość  i  uraza.  W  rezultacie  pieniądze  i  złość  stają  się 

powiązane  w  ich  umyśle  i  im  więcej  pieniędzy  mają  lub  chcą  mieć,  tym 

większa narasta w nich złość. 

W  końcu  ich  „wyższe  ja"  mówi:  „Jestem  już  zmęczony  tą  złością  i 

napięciem.  Chcę  mieć  tylko  spokój  i  zadowolenie".  Więc  pytają  umysł, 

który  stworzył  to  powiązanie,  co  zrobić  w  takiej  sytuacji.  Na  to  umysł 

odpowiada: „Jeśli chcesz pozbyć się złości, musisz pozbyć się pieniędzy". I 

tak właśnie robią. Podświadomie pozbywają się swoich pieniędzy. 

Wydają za dużo, dokonują złych inwestycji, biorą katastrofalny finansowo 

rozwód lub sabotują swój sukces w inny sposób. Ale to nie ma znaczenia, 

bo teraz są szczęśliwi. Prawda? Nieprawda! Jest jeszcze gorzej, bo są nie 

tylko  rozzłoszczeni  -  są  spłukani  i  rozzłoszczeni.  Pozbyli  się  nie  tego,  co 

trzeba! 

Pozbyli się pieniędzy zamiast złości, owoców zamiast korzeni. Tymczasem 

prawdziwym  problemem  jest,  i  zawsze  była,  złość  między  nimi  a  ich 

rodzicami.  I  dopóki  nic  sprawią,  żc  ona  ustąpi,  nigdy  nic  będą  naprawdę 

szczęśliwi, bez względu na to, ile mają pieniędzy. 

Powód,  dla  którego  pragniesz  pieniędzy  i  sukcesu,  ma  decydujące 

znaczenie.  Jeśli  twoja  motywacja,  żeby  zdobyć  pieniądze  lub  odnieść 

sukces,  wynika  z  niekorzystnego  dla  ciebie  źródła,  takiego  jak  lęk,  złość 

czy potrze-a sprawdzenia się, pieniądze nigdy nie przyniosą ci szczęścia. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  twoja  motywacja,  żeby  zdobyć 

pieniądze  lub  odnieść  sukces,  wynika  z  niekorzystnego  dla  ciebie 

źródła,  takiego  jak  lęk,  złość  czy  potrzeba  sprawdzenia  się, 

pieniądze nigdy nie przyniosą ci szczęścia. 

 

Dlaczego?  Ponieważ  nie  możesz  rozwiązać  żadnego  z  tych 

problemów  przy  pomocy  pieniędzy.  Weźmy  na  przykład  lęk.  Podczas 

moich  szkoleń  pytam  uczestników:  „Ilu  z  was  uznałoby  lęk  za  jedną  z 

głównych motywacji dążenia do sukcesu?". Niewielu podnosi rękę. Jednak 

potem  pytam:  „Ilu  z  was  uznałoby  potrzebę  bezpieczeństwa  za  jedną  z 

background image

 

31 

głównych  motywacji  dążenia  do  sukcesu?".  Niemal  wszyscy  podnoszą 

rękę.  Ale  przecież  potrzeba  bezpieczeństwa  i  uczucie  lęku  wyrastają  z 

dokładnie  tego  samego.  Dążenie  do  bezpieczeństwa  wynika  z  braku 

poczucia bezpieczeństwa, które opiera się na lęku. 

A  zatem,  czy  większa  ilość  pieniędzy  usunie  lęk?  Dobrze  by  było!  Ale 

odpowiedź  brzmi:  absolutnie  nie.  Dlaczego?  Ponieważ  pieniądze  nie  są 

źródłem problemu; tym źródłem jest łęk. Jeszcze gorsze jest to, że lęk to 

nie  tylko  problem  -  to  także  nawyk.  Dlatego  jeśli  zaczniemy  zarabiać 

większe pieniądze, zmieni się jedynie rodzaj naszego lęku. Kiedy byliśmy 

spłukani,  to  prawdopodobnie  obawialiśmy  się,  że  nigdy  nam  się  nie  uda 

albo że nigdy nie będziemy mieli dość pieniędzy. Natomiast gdy odnosimy 

sukces,  nasz  lęk  zwykle  przybiera  inną  postać,  np.  „A  jeśli  stracę  to,  co 

zarobiłem?"  albo  „Każdy  będzie  chciał  tego,  co  mam",  albo  „Wykończą 

mnie  podatki".  Krótko  mówiąc,  dopóki  nie  dobierzemy  się  do  źródeł 

problemu i nie usuniemy lęku, żadne pieniądze nam nie pomogą. 

Oczywiście,  gdyby  ktoś  dał  nam  wybór,  większość  z  nas  wolałaby 

raczej martwić się tym, że mamy pieniądze i możemy je stracić, niż tym, 

że  w  ogóle  ich  nie  mamy,  ale  żadna  z  tych  opcji  nie  reprezentuje 

szczególnie światłego sposobu życia. 

Tak  jak  niektórych  motywuje  lęk,  tak  wielu  ludzi  chce  odnieść  sukces 

finansowy,  żeby  udowodnić,  że  są  „wystarczająco  dobrzy".  Zajmiemy  się 

tym  dokładniej  w  drugiej  części  tej  książki,  ale  już  teraz  spróbuj  sobie 

uświadomić,  że  żadne  pieniądze  nie  potrafią  sprawić,  że  będziesz 

dostatecznie  dobry.  Pieniądze  nie  mogą  uczynić  cię  kimś,  kim  już  jesteś. 

Podobnie  jak  lęk,  nastawienie  „zawsze  muszę  się  sprawdzić"  staje  się 

twoim  nawykowym  sposobem  życia.  Nawet  nie  masz  pojęcia,  że  tobą 

kieruje. Mówisz, że jesteś nastawiony na sukces, że masz wielki zapał, że 

jesteś  zdeterminowany,  i  wszystkie  te  cechy  są  dobre.  Powstaje  tylko 

pytanie: dlaczego? Co jest podstawowym napędem tego wszystkiego? 

W  przypadku  ludzi,  którymi  kieruje  chęć  udowodnienia,  że  są 

wystarczająco dobrzy, żadne pieniądze nie ukoją bólu z wewnętrznej rany, 

która  sprawia,  że  nikt  i  nic  w  ich  życiu  im  „nie  wystarczy".  Żadna  ilość 

background image

 

32 

pieniędzy,  ani  niczego  innego,  nigdy  nie  wystarczy  tym,  którzy  mają 

poczucie, że sami nie są wystarczająco dobrzy. 

I  znowu,  wszystko  zależy  od  ciebie.  Pamiętaj,  że  twój  świat 

wewnętrzny  odzwierciedla  twój  świat  zewnętrzny.  Jeśli  uważasz,  że  nie 

jesteś  wystarczająco  dobry,  potwierdzisz  to  przekonanie  i  stworzysz 

rzeczywistość,  w  której  takim  będziesz.  Natomiast  jeśli  sądzisz,  że  masz 

wszystkiego  pod  dostatkiem,  potwierdzisz  to  przekonanie  i  będziesz  miał 

wszystko.  Dlaczego?  Ponieważ  dostatek  stanie  się  twoim  fundamentem  i 

naturalnym sposobem bycia. 

Oddzielając  motywację  do  zdobycia  pieniędzy  od  złości,  lęku  i  potrzeby 

sprawdzenia  się,  możesz  zacząć  łączyć  zarabianie  pieniędzy  z  takimi 

pojęciami  jak  cel,  dar  i  radość.  W  ten  sposób  nigdy  nie  będziesz  musiał 

pozbywać się pieniędzy, żeby być szczęśliwym. 

Bycie  buntownikiem  lub  przeciwieństwem  swoich  rodziców  nie  zawsze 

stanowi  problem.  Wręcz  przeciwnie,  jeśli  jesteś  buntownikiem  (co  często 

zdarza się w przypadku drugiego dziecka w rodzinie), a twoi rodzice mieli 

kiepskie  nawyki  w  sferze  pieniędzy,  to  zapewne  dobrze,  że  stałeś  się  ich 

przeciwieństwem. Z drugiej strony, jeśli twoi rodzice odnieśli sukces, a ty 

buntujesz  się  przeciwko  nim,  możesz  znaleźć  się  w  poważnych 

finansowych opałach. 

Tak czy owak, ważne jest, żeby dostrzec, jak twój sposób bycia wiąże się 

ze stosunkiem jednego rodzica lub obojga do pieniędzy. 

 

 

 

 

Kroki do zmiany: modelowanie 

 

ŚWIADOMOŚĆ: Rozważ sposób bycia i nawyki każdego 

z twoich rodziców w odniesieniu do pieniędzy i bogactwa. 

Napisz, w czym jesteś podobny, a w czym różnisz się 

od każdego z nich.  

background image

 

33 

ZROZUMIENIE: Napisz, jak to modelowanie wpłynęło na twoje 

życie finansowe. 

ODDZIELENIE: Czy dostrzegasz, że ten sposób bycia 

odzwierciedla  jedynie  to,  czego  się  nauczyłeś,  a  w  żadnym  razie  nie  jest 

tożsamy  z  tobą?  Czy  widzisz,  że  masz  w  tej  chwili  wybór  i  możesz 

zdecydować, że będziesz inny? 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Naśladowałem  ich  sposób  postępowania  wobec  pieniędzy.  Teraz 

będę postępował po swojemu". 

Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

Wpływ trzeci: konkretne zdarzenia 

Trzecim  głównym  źródłem  naszego  uwarunkowania  są  konkretne 

zdarzenia.  Czego  doświadczyłeś,  gdy  byłeś  dzieckiem  w  związku  z 

pieniędzmi,  bogactwem  i  bogatymi  ludźmi?  Te  doświadczenia  są 

niezmiernie ważne, ponieważ kształtują przekonania - a raczej złudzenia - 

zgodnie z którymi żyjemy. 

Na  przykład,  pewna  kobieta,  która  pracowała  jako  pielęgniarka  na  sali 

operacyjnej,  wzięła  udział  w  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera". 

Josey  miała  wysokie  dochody,  lecz  tak  się  jakoś  składało,  że  zawsze 

wydawała wszystkie pieniądze. Kiedy poszperaliśmy trochę głębiej, wyszło 

na  jaw,  że  gdy  miała  jedenaście  lat  poszła  do  chińskiej  restauracji  z 

rodzicami i siostrą. Między jej rodzicami doszło do kolejnej zażartej kłótni 

o pieniądze. Jej ojciec wstał, krzyczał i walił pięścią w stół. Josey pamięta, 

że nagle poczerwieniał na twarzy, potem zsiniał i upadł na podłogę - miał 

atak  serca.  Josey  była  członkiem  szkolnej  drużyny  pływackiej  i  przeszła 

szkolenie  z  pierwszej  pomocy,  więc  zaczęła  go  reanimować,  ale  bez 

skutku. Ojciec zmarł na jej rękach. 

Od  tego  dnia  w  umyśle  Josey  pieniądze  wiązały  się  z  bólem.  Nic 

zatem  dziwnego,  że  w  dorosłym  życiu  podświadomie  pozbywała  się 

wszystkich  pieniędzy,  próbując  pozbyć  się  bólu.  Warto  zauważyć,  że 

background image

 

34 

została  pielęgniarką.  Dlaczego?  Czy  nie  dlatego,  że  nadal  próbowała 

ratować swojego ojca? 

Podczas  szkolenia  pomogliśmy  Josey  zidentyfikować  i  skorygować  jej 

schemat  pieniędzy.  Dzisiaj  Josey  jest  na  dobrej  drodze  do  uzyskania 

wolności finansowej. Nie pracuje już jako pielęgniarka. Nie dlatego, że nie 

lubiła tej  pracy. Rzecz w tym, że trafiła do tego zawodu z niewłaściwego 

powodu.  Teraz  jest  doradcą  finansowym,  nadal  pomaga  ludziom,  lecz 

obecnie  w  tym,  aby  zrozumieć,  w  jaki  sposób  ich  dawne  programowanie 

kieruje każdym aspektem ich finansowego życia. 

Dam  inny  przykład  konkretnego  zdarzenia,  z  którym  zetknąłem  się 

dużo  bliżej.  Gdy  moja  żona  miała  osiem  lat,  przez  jej  ulicę  regularnie 

przejeżdżał sprzedawca lodów w furgonetce. Żona biegła wtedy do mamy i 

prosiła  o  ćwierć  dolara.  Na  co  jej  mama  odpowiadała:  „Przykro  mi, 

kochanie, nie mam pieniędzy. Idź poproś tatę. Tata ma pieniądze". Wtedy 

moja  żona  szła  prosić  tatę.  Tata  dawał  jej  ćwierć  dolara,  a  żona, 

zadowolona, biegła po loda. 

To samo powtarzało się przez wiele tygodni. Czego moja żona nauczyła się 

o pieniądzach? 

Po pierwsze tego, że to mężczyźni je mają. Więc gdy się pobraliśmy, jak 

myślicie, czego ode mnie oczekiwała? Zgadza się: pieniędzy. I wiecie co, 

teraz nie prosiła już o ćwierć dolara! Przeszła na wyższy poziom. 

Po drugie tego, że kobiety nie mają pieniędzy. Jeśli jej mama (największe 

bóstwo) nie miała pieniędzy, to oczywiście ona też nie powinna ich mieć. 

Aby  potwierdzić  ten  sposób  bycia,  podświadomie  pozbywała  się 

wszystkich.  Była  w  tym  bardzo  dokładna.  Jeśli  dało  się  jej  100  dolarów, 

wydała 100. Jeśli  dało się  jej 200 dolarów, wydała 200.  Jeśli dało się jej 

500 dolarów, wydała 500, a jeśli dało się jej 1000 dolarów, wydala 1000. 

Potem wzięła udział w jednym z moich szkoleń i nauczyła się wszystkiego 

o  dźwigni  finansowej.  Dałem  jej  2000  dolarów,  wydała  10  000  dolarów! 

Próbowałem  wyjaśnić:  „Nie,  kochanie,  w  dźwigni  finansowej  chodzi  o  to, 

żebyśmy zyskali te dziesięć tysięcy dolarów, a nie żebyśmy je wydali". Z 

jakiegoś powodu nie mieściło się jej to w głowie. 

background image

 

35 

Jedyną  rzeczą,  o  jaką  się  kłóciliśmy,  były  pieniądze.  Mato  brakowało  a 

rozpadłoby się nasze małżeństwo. Nie wiedzieliśmy wtedy, że każde z nas 

przywiązuje radykalnie inną wagę do pieniędzy. Dla mojej żony pieniądze 

oznaczały  natychmiastową  przyjemność  (tak  jak  w  przypadku  kupna 

loda).  Natomiast  ja  wyrosłem  w  przekonaniu,  że  pieniądze  należy 

gromadzić i pomnażać, aby uzyskać wolność. 

Z  mojego  punktu  widzenia,  za  każdym  razem,  gdy  moja  żona  wydawała 

Pieniądze, to tak naprawdę nie tyle traciła je, ile oddalała naszą przyszłą 

wolność. Natomiast z jej punktu widzenia, za każdym razem, gdy starałem 

się  ją.  powstrzymać  przed  wydawaniem  pieniędzy,  psułem  jej  całą 

przyjemność z życia. 

Na  szczęście  udało  się  nam  skorygować  nasze  schematy  pieniędzy,  a  co 

Wazniejsze, stworzyliśmy trzeci specjalnie dla naszego związku. 

 

Historia sukcesu Deborah Chamitoff 

 

Od: Deborah Chamitoff Do: T. Harv Eker 

Temat: Jestem wolna finansowo! Harv, 

Mam  dzisiaj  osiemnaście  źródeł  biernego  dochodu  i  nie  potrzebuję  już 

PRACY. Tak, jestem bogata, lecz co ważniejsze, moje życie jest bogatsze, 

radośniejsze i bardziej intensywne! Ale nie zawsze tak było. 

Pieniądze  byty  dla  mnie  ciężarem.  Powierzałam  obcym  ludziom 

zarządzanie  moimi  finansami,  żeby  nie  musieć  się  nimi  zajmować. 

Straciłam niemal wszystko w czasie ostatniego krachu na giełdzie; nawet 

nie zdawałam sobie z tego sprawy, aż było już za późno. 

Co ważniejsze, straciłam szacunek dla siebie. Paraliżował mnie lęk, wstyd i 

poczucie  beznadziei.  Odsunęłam  się  od  wszystkiego  i  wszystkich  wokół 

mnie. Sama siebie karałam, aż w końcu ktoś mnie zaciągnął na szkolenie 

„Umysł Milionera". 

W  czasie  tego  ożywczego  weekendu,  odzyskałam  siły  i  postanowiłam 

przejąć  kontrolę  nad  swoim  finansowym  losem.  Zaczęłam  stosować 

background image

 

36 

deklaracje  bogactwa  i  wybaczyłam  sobie  dawne  błędy;  naprawdę 

uwierzyłam, że zasługuję na to, żeby być bogata. 

A teraz, mam naprawdę dużo radości z zarządzania własnymi pieniędzmi! 

Jestem  wolna  finansowo  i  wiem,  że  zawsze  będę  wolna,  bo  mam  umysł 

milionera! 

Dziękuję ci, Harv... dziękuję 

 

 

Czy  się  udało?  Powiem  tak  -  byłem  świadkiem  trzech  cudów  w  swoim 

życiu. Oto one: 

1. 

Narodziny córki. 

2. 

Narodziny syna. 

3. 

Nie kłócimy się już z żoną o pieniądze! 

 

Statystyki pokazują, że najczęstszą przyczyną rozpadania się związków są 

pieniądze. Najważniejszym powodem kłótni o pieniądze nie są one same, 

ale  niedopasowanie  schematów  pieniędzy.  Nieważne,  ile  masz  pieniędzy. 

Jeśli  twój  schemat  pieniędzy  nie  pasuje  do  schematu  osoby,  z  którą 

jesteś,  to  masz  duży  problem.  Dotyczy  to  małżeństw,  narzeczonych, 

relacji  rodzinnych,  a  nawet  partnerów  w  biznesie.  Kluczem  jest 

zrozumienie,  że  masz  do  czynienia  ze  schematami  pieniędzy,  a  nie  z 

samymi pieniędzmi. Gdy już rozpoznasz schemat finansowy drugiej osoby, 

możesz  z  nią  wejść  w  taki  układ,  który  mogą  zaakceptować  obie  strony. 

Możesz  zacząć  od  uświadomienia  sobie,  że  głęboko  zakorzenione 

przekonania  i  myśli  twojego  partnera  na  temat  pieniędzy  są 

prawdopodobnie  różne  od  twoich.  Zamiast  się  tym  martwić,  spróbuj  to 

zrozumieć.  Postaraj  się  ustalić,  co  jest  ważne  dla  twojego  partnera  w 

sferze pieniędzy i spróbuj rozpoznać jego motywacje i lęki. W ten sposób 

będziesz  miał  do  czynienia  z  przyczynami,  a  nie  ze  skutkami,  i  będziesz 

mógł sprawić, że wszystko się ułoży. W innym razie, nie ma mowy! 

Jedną z najważniejszych rzeczy, jakich się nauczysz, jeśli zdecydujesz się 

wziąć  udział  w  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera",  jest 

background image

 

37 

rozpoznawanie  schematu  finansowego  swojego  partnera  oraz  tworzenie 

całkiem  nowego  dla  waszej  relacji,  który  pozwoli  wam  uzyskać  to,  czego 

naprawdę  chcecie.  Naprawdę  warto  umieć  to  robić,  gdyż  w  ten  sposób 

można  usunąć  jedną  z  największych  przyczyn  bólu  w  życiu  większości 

ludzi. 

Kroki do zmiany: konkretne zdarzenia 

Oto  ćwiczenie,  które  możesz  wykonać  ze  swoim  partnerem. 

Usiądźcie  i  pomówcie  o  tym,  jak  wasza  osobista  historia  wpłynęła  na 

wasze myślenie o pieniądzach - co słyszeliście, gdy byliście dziećmi, jakie 

mieliście wzory w rodzinie i czy macie jakieś doświadczenia, które mogły 

was  ukształtować  w  tej  dziedzinie.  Spróbuj  też  ustalić,  co  pieniądze 

naprawdę  znaczą  dla  twojego  partnera.  Czy  chodzi  o  przyjemność, 

wolność,  bezpieczeństwo,  czy  status?  Taka  rozmowa  pomoże  wam 

rozpoznać aktualny schemat finansowy każdego z was i odkryć, dlaczego 

możecie się nie zgadzać w tej kwestii. 

Następnie pomówcie o tym, czego dzisiaj  chcecie,  nie  jako jednostki, ale 

jako partnerski związek dwóch osób. Zdecydujcie wspólnie, jakie są wasze 

ogólne  cele  i  postawy  w  kwestii  pieniędzy  i  sukcesu.  Potem  zróbcie  listę 

tych Postaw oraz działań, które chcecie wprowadzić w życie. Powieście tę 

listę na ścianie i jeśli kiedykolwiek pojawi się problem, delikatnie, bardzo 

delikatnie Przypomnijcie sobie nawzajem, co postanowiliście wspólnie, gdy 

byliście  efektywni,  pozbawieni  emocji  i  niezwiązani  swoimi  starymi 

schematami finansowymi. 

 

ŚWIADOMOŚĆ: Pomyśl o konkretnym zdarzeniu, jakie przeżyłeś 

w związku z pieniędzmi, gdy byłeś dzieckiem.  

ZROZUMIENIE: Napisz, w jaki sposób to zdarzenie może 

wpływać na twoje obecne życie finansowe. 

 ODDZIELENIE: Czy uważasz, że ten sposób bycia odzwierciedla 

jedynie to, czego się nauczyłeś, a w żadnym razie nie jest 

tożsamy z tobą? Czy widzisz, że masz w tej chwili wybór 

i możesz zdecydować, że będziesz inny?  

background image

 

38 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Uwalniam się od swoich niekorzystnych doświadczeń 

Z pieniędzmi z przeszłości, a w zamian tworzę nową 

i bogatą przyszłość".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

 

Na co jest nastawiony twój schemat pieniędzy? 

Nadszedł czas, żeby odpowiedzieć na pytanie za milion dolarów. Jaki jest 

twój  obecny  schemat  pieniędzy  i  sukcesu,  i  do  jakich  osiągnięć 

podświadomie  cię  prowadzi?  Czy  jesteś  nastawiony  na  sukces, 

przeciętność  czy  finansową  porażkę?  Czy  jesteś  zaprogramowany  na 

podejmowanie  trudnych  czy  łatwych  decyzji  w  kwestii  pieniędzy?  Czy 

jesteś gotowy na harówkę, czy raczej na bardziej zrównoważone zajęcie? 

Czy  jesteś  zaprogramowany  na  stałe  czy  niestałe  dochody?  Wiesz, 

jak  to  jest:  „Najpierw  masz,  potem  nie  masz,  potem  masz,  potem  nie 

masz". Zawsze się wydaje, że przyczyny takich radykalnych wahań leżą w 

zewnętrznym  świecie.  Na  przykład:  „Miałem  świetnie  płatną  posadę,  ale 

firma  splajtowała.  Wtedy  otworzyłem  własny  interes  i  wszystko  szło 

świetnie, ale niestety zepsuł się rynek. Moja kolejna firma zaczęła świetnie 

prosperować, ale mój wspólnik zrezygnował i tak dalej". Nie daj się nabrać 

- tak działa twój wewnętrzny schemat. 

Czy jesteś nastawiony na wysokie, średnie czy niskie dochody? Czy wiesz, 

że  wielu  z  nas  jest  zaprogramowanych  nawet  na  konkretne  sumy  w 

dolarach?  Czy  jesteś  nastawiony  na  zarabianie  między  20  000  a  30  000 

dolarów rocznie? Między 40 000 a 60 000 dolarów? Między 75 000 a 100 

000 dolarów? Między 150 000 a 200 000? Czy może na 250 000 dolarów 

rocznie i więcej? 

Kilka  lat  temu  w  czasie  jednego  z  moich  dwugodzinnych  wieczornych 

^wkładów  pojawił  się  na  widowni  niezwykle  elegancko  ubrany 

background image

 

39 

dżentelmen, po zakończeniu wykładu podszedł do mnie i spytał, czy moim 

zdaniem  trzydniowy  kurs  „Umysł  Milionera"  może  mu  się  przydać, 

zważywszy  na  to,  że  aż  teraz  zarabia  pół  miliona  dolarów  rocznie. 

Zapytałem go, od jak dawna ma takie dochody. Odpowiedział:  „Od około 

siedmiu lat". 

To było wszystko, co potrzebowałem wiedzieć. Spytałem go, dlaczego nie 

zarabia  dwóch  milionów  dolarów  rocznie.  Powiedziałem  mu,  że  nasze 

szkolenie przeznaczone jest dla osób, które chcą zrealizować w pełni swój 

potencja!  finansowy,  i  poprosiłem,  żeby  rozważył,  dlaczego  „utknął"  na 

poziomie pół miliona. Postanowił przyjść na szkolenie. 

Rok  później  dostałem  od  niego  e-maila,  w  którym  pisał:  „Szkolenie  było 

świetne,  ale  popełniłem  błąd.  Przestawiłem  swój  schemat  finansowy  na 

zarabianie tylko dwóch milionów dolarów rocznie, tak jak mówiliśmy. Tyle 

już  mam,  więc  zamierzam  jeszcze  raz  wziąć  udział  w  szkoleniu,  żeby 

przestawić się na zarabianie dziesięciu milionów dolarów rocznie". 

Chcę  tu  powiedzieć,  że  sama  wysokość  dochodów  nie  ma  znaczenia. 

Ważne jest to, czy realizujesz w pełni swój finansowy potencjał. Być może 

zadajesz sobie pytanie, po co komu właściwie tyle pieniędzy? Po pierwsze, 

samo  to  pytanie  nie  pomoże  ci  raczej  w  dążeniu  do  bogactwa  i  stanowi 

wyraźny  znak,  że  potrzebujesz  korekty  swojego  schematu  finansowego. 

Po drugie, głównym powodem, dla którego ten dżentelmen chciał zarabiać 

tak  ogromne  pieniądze,  było  to,  że  pragnął  jeszcze  bardziej  wesprzeć 

działalność  dobroczynną  organizacji  pomagającej  ofiarom  AIDS  w  Afryce. 

To tyle, jeśli chodzi o przekonanie, że bogaci są „chciwi"! 

Pójdźmy  dalej.  Czy  jesteś  nastawiony  na  odkładanie  czy  na 

wydawanie  Pieniędzy?  Czy  jesteś  zaprogramowany  na  dobre  czy  na  złe 

zarządzanie swoimi pieniędzmi? 

Czy  jesteś  nastawiony  na  wybieranie  dobrych  czy  złych  inwestycji?  Być 

może  myślisz:  „W  jaki  sposób  to,  czy  zarabiam  na  giełdzie  lub  na  rynku 

nieruchomości,  może  zależeć  od  mojego  schematu  finansowego?"  To 

proste. Kto wybiera określone akcje lub nieruchomości? Ty to robisz. Kto 

background image

 

40 

decyduje, kiedy je kupić? Ty decydujesz. Kto decyduje, kiedy je sprzedać? 

Ty 

decydujesz. Wydaje mi się, że masz jednak pewien wpływ na ostateczny 

efekt. 

Mam znajomego w San Diego, ma na imię Larry. Larry działa jak raa-0es 

na Pieniądze - bez wątpienia jego schemat finansowy przewiduje wysokie 

dochody.  Lecz  Larry  fatalnie  lokuje  pieniądze,  jego  inwestycje  są  jak 

pocałunek  śmierci.  Cokolwiek  kupi,  spada  na  łeb,  na  szyję.  (Czy 

uwierzysz,  że  jego  ojciec  miał  dokładnie  ten  sam  problem?  Okropne...). 

Mam  bliski  kontakt  z  Larrym,  więc  mogę  prosić  go  o  radę,  w  co 

inwestować. Jego sugestie są zawsze idealne... idealnie błędne! Cokolwiek 

Larry sugeruje, robię na odwrót. Kocham Larry'ego! 

Z  drugiej  strony,  zauważ,  że  niektórych  ludzi  cechuje  wspomniany 

wcześniej  dotyk  Midasa.  Wszystko,  w  co  się  zaangażują,  zamienia  się  w 

złoto.  Zarówno  dotyk  Midasa,  jak  i  pocałunek  śmierci  nie  są  niczym 

więcej, jak tylko przejawem odmiennych schematów finansowych. 

Twój  schemat  finansowy  określa  twoje  życie  finansowe  -  a  nawet  życie 

osobiste. Jeśli jesteś kobietą, której schemat nastawiony jest na niewiele, 

prawdopodobnie zwiążesz się z mężczyzną, który jest również nastawiony 

na niewiele, żebyś mogła pozostać w swojej finansowej „strefie komfortu" 

i potwierdzić swój schemat. Jeśli jesteś mężczyzną, który jest nastawiony 

na niewiele, prawdopodobnie zwiążesz się z kobietą, która dużo wydaje i 

przepuści  wszystkie  twoje  pieniądze,  żebyś  mógł  pozostać  w  swojej 

finansowej „strefie komfortu" i potwierdzić swój schemat. 

Większość  ludzi  uważa,  że  powodzenie  ich  interesu  zależy  głównie 

od  ich  umiejętności  i  wiedzy  biznesowej,  a  przynajmniej  od  ich  wyczucia 

rynku.  Przykro  mi,  że  muszę  ci  to  powiedzieć,  ale  to  bujda  na  resorach, 

czyli innymi słowy - w żadnym razie! 

To,  jak  ci  idzie  interes,  jest  wynikiem  twojego  schematu  pieniędzy. 

Zawsze  będziesz  go  potwierdzał.  Jeśli  jest  on  nastawiony  na  dochody  w 

wysokości 100 000 dolarów rocznie, to twój interes będzie tak się kręcił, 

żebyś zarobił właśnie tyle. 

background image

 

41 

Jeśli jesteś sprzedawcą i masz schemat nastawiony na zarabianie 50 000 

dolarów  rocznie,  a  jakimś  cudem  udało  ci  się  zrobić  wielką  transakcję, 

która  ma  przynieść  90  000  dolarów  w  tym  roku,  to  albo  w  końcu  do  tej 

transakcji  nie  dojdzie,  albo  -  jeżeli  faktycznie  zarobiłeś  te  90  000  - 

przygotuj się na to, że następny rok będzie kiepski, żeby wszystko mogło 

się  wyrównać  i  wrócić  do  poziomu,  który  jest  określony  przez  twój 

schemat finansowy. 

Z  drugiej  strony,  jeśli  jesteś  nastawiony  na  zarabianie  50  000  dolarów  i 

przez  kilka  lat  miałeś  zastój,  nie  martw  się,  wyrównasz wszystkie  straty. 

Musisz  to  zrobić  -  zadba  o  to  twoja  podświadomość.  Niewykluczone,  że 

ktos  w  takiej  sytuacji  będzie  przechodził  przez  ulicę,  zostanie  potrącony 

przez  autobus  i  dostanie  dokładnie  50  000  dolarów  z  ubezpieczenia!  To 

proste,  jeśli  jesteś  nastawiony  na  50  000  dolarów,  to  tak  czy  inaczej  w 

końcu uzyskasz tę sumę. 

A  skąd  możesz  wiedzieć,  na  co  jest  nastawiony  twój  schemat? 

Najlepiej przyjrzyj się swoim wynikom. Popatrz na swoje konto w banku, 

na  swoje  dochody  i  na  swój  majątek  netto.  Przyjrzyj  się  efektom  swoich 

inwestycji,  swoim  osiągnięciom  w  biznesie.  Zastanów  się,  czy  masz 

skłonność  do  wydawania  czy  do  oszczędzania,  czy  dobrze  zarządzasz 

pieniędzmi. Popatrz, czy jesteś konsekwentny. Rozważ, jak ciężko musisz 

pracować, żeby zdobyć pieniądze. Przyjrzyj się swoim relacjom, w których 

pieniądze odgrywają rolę. 

Czy pieniądze przychodzą ci trudno, czy łatwo? Czy jesteś przedsiębiorcą, 

czy pracujesz na etacie? Czy trzymasz się jednego interesu lub etatu przez 

długi czas, czy też często zmieniasz pracę? 

Schemat  finansowy  przypomina  termostat.  Jeśli  temperatura  w 

pokoju wynosi dwadzieścia dwa stopnie, to najprawdopodobniej termostat 

jest nastawiony na tyle. I tutaj jest ciekawa sprawa. Czy możliwe jest, że 

ze względu na otwarte okno i zimno  na zewnątrz, temperatura w pokoju 

spadnie  do  osiemnastu  stopni?  Oczywiście,  ale  w  końcu  co  się  stanie? 

Termostat zadziała i temperatura wróci do dwudziestu dwu stopni. 

background image

 

42 

A czy jest możliwe, że ze względu na otwarte okno i ciepło na zewnątrz, 

temperatura  w  pokoju  podniesie  się  do  dwudziestu  pięciu  stopni? 

Oczywiście,  że  tak,  ale  w  końcu  co  się  stanie?  Termostat  zadziała  i 

temperatura wróci do dwudziestu dwu stopni. 

Jedynym sposobem na to, żeby trwale zmienić temperaturę w pokoju, jest 

przestawienie  termostatu.  Podobnie,  jedynym  sposobem  na  to,  żeby 

trwale  zmienić  poziom  twojego  sukcesu  finansowego,  jest  przestawienie 

twojego termostatu finansowego, czyli schematu finansowego. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jedynym  sposobem  na  to,  żeby  trwale 

zmienić  temperaturę  w  pokoju,  jest  przestawienie  termostatu. 

Podobnie,  jedynym  sposobem  na  to,  żeby  trwale  zmienić  poziom 

twojego  sukcesu  finansowego  jest  przestawienie  twojego 

termostatu finansowego, czyli schematu finansowego. 

 

Możesz  próbować  wszystkich  innych  sposobów.  Powiększyć  swoją 

wiedzę  o  biznesie,  marketingu,  sprzedaży,  negocjacjach  i  zarządzaniu. 

Stać  się  ekspertem  od  rynku  nieruchomości  lub  rynków  finansowych. 

Wszystko  to  są  wspaniałe  „narzędzia".  Lecz  w  ostatecznym  rozrachunku, 

jeśli „skrzynka na narzędzia" nie będzie wystarczająco pojemna i mocna, 

żeby móc wytworzyć i utrzymać duże ilości pieniędzy, wszystkie narzędzia 

świata będą dla ciebie bezużyteczne. 

I znowu, to prosta arytmetyka: „Twoje dochody mogą urosnąć tylko tyle, 

ile ty!". 

Na  szczęście  lub  na  nieszczęście  twój  osobisty  schemat  sukcesu  i 

pieniędzy  pozostanie  z  tobą  do  końca  życia  -  chyba  że  go  rozpoznasz  i 

zmienisz.  I  właśnie  tego  będziesz  się  uczył  z  drugiej  części  tej  książki,  a 

możesz jeszcze pogłębić na Intensywnym Szkoleniu „Umysł Milionera". 

Pamiętaj, że pierwszym elementem każdej zmiany jest świadomość. 

Przyglądaj  się  sobie,  stań  się  świadomy,  obserwuj  swoje  myśli,  lęki, 

przekonania, nawyki, działania, a nawet zaniechania. Weź siebie pod lupę. 

Studiuj siebie. 

background image

 

43 

Większość  z  nas  uważa,  że  w  naszym  życiu  ciągle  dokonujemy  jakichś 

wyborów.  Zwykle  tak  nie  jest!  Nawet  jeśli  jesteśmy  bardzo  światłymi 

ludźmi, 

dokonujemy 

zaledwie 

parę 

wyborów 

dziennie, 

które 

odzwierciedlają  naszą  świadomość  w  danej  chwili.  W  większości 

przypadków  reagujemy  jak  roboty,  które  działają  automatycznie, 

kierowane przez wcześniejsze programowanie i stare nawyki. I tu właśnie 

ważna  może  się  okazać  rola  świadomości.  Świadomość  to  obserwacja 

własnych myśli i działań, która pozwala ci dokonać prawdziwego wyboru w 

obecnej 

chwili, 

zamiast 

działać 

na 

podstawie 

wcześniejszego 

programowania. 

 

ZASADA BOGACTWA: Świadomość to obserwacja własnych myśli i 

działań, która pozwala ci dokonać prawdziwego wyboru w obecnej 

chwili, 

zamiast 

działać 

na 

podstawie 

wcześniejszego 

programowania. 

 

Będąc  świadomymi  możemy  postępować  zgodnie  z  tym,  kim  jesteśmy 

dzisiaj,  a  nie  z  tym,  kim  byliśmy  wczoraj.  W  ten  sposób  mamy  szansę 

działać  odpowiednio  w  różnych  sytuacjach,  wykorzystując  w  pełni  nasze 

umiejętności  i  zdolności,  zamiast  mechanicznie  reagować  na  zdarzenia, 

kierując się lękami z przeszłości. 

Kiedy  jesteś  świadomy,  możesz  zobaczyć,  czym  w  istocie  jest  twoje 

programowanie  -  to  po  prostu  zapis  informacji,  które  przyjąłeś  i  w  które 

wierzyłeś w przeszłości, gdy byłeś zbyt młody, żeby wiedzieć swoje. Teraz 

możesz  dostrzec,  że  to  programowanie  nie  jest  tobą,  tylko  tym,  kim 

nauczyłeś  się  być.  Możesz  zobaczyć,  że  nie  jesteś  „zapisem",  tylko 

„zapisującym".  Nie  jesteś  „zawartością"  szklanki,  tylko  samą  „szklanką". 

Nie jesteś „softwarem", tylko „hardwarem". 

Tak,  genetyka  może  odegrać  jakąś  rolę,  również  duchowe  aspekty 

mogą  wchodzić  w  grę,  ale  w  dużym  stopniu  kształtują  cię  przekonania  i 

informacje  pochodzące  od  innych  ludzi.  Jak  mówiłem  wcześniej, 

przekonania  niekoniecznie  są  prawdziwe  czy  fałszywe,  lub  słuszne  czy 

background image

 

44 

niesłuszne, ale niezależnie od swojej zasadności są to opinie, które zostały 

puszczone w obieg i przechodzą z pokolenia na pokolenie. Wiedząc o tym, 

możesz  podjąć  świadomą  decyzję,  żeby  uwolnić  się  od  każdego 

przekonania  czy  sposobu  bycia,  który  nie  przyczynia  się  do  twojego 

bogactwa, i zastąpić je takim, które cię wspiera w tym dążeniu. 

Na  naszych  szkoleniach  uczymy,  że  „żadna  myśl  nie  mieszka  w  twojej 

głowie  za  darmo".  Każda  z  myśli,  które  posiadasz,  jest  albo  inwestycją, 

albo kosztem. Albo popchnie cię w stronę szczęścia i sukcesu, albo oddali 

cię  od  niego.  Albo  cię  wzmocni,  albo  cię  osłabi.  Dlatego  musisz  mądrze 

wybierać swoje myśli i przekonania. 

Powinieneś zdać sobie sprawę, że nie są one tożsame z tobą i nie są wcale 

do  ciebie  przypisane.  Być  może  bardzo  je  cenisz,  ale  nie  mają  one 

większej wagi i znaczenia niż te, które ty im nadałeś. Nic nie ma znaczenia 

poza tym, które sami nadajemy. 

Pamiętasz, jak na początku tej książki powiedziałem, żebyś nie wierzył w 

ani jedno moje słowo? Hm, jeśli naprawdę chcesz się rozwinąć, nie wierz 

wam  jedno  swoje  słowo.  A  jeśli  chcesz  przeżyć  natychmiastowe 

oświecenie, nie wierz w ani jedną ze swoich myśli. 

tymczasem, jeśli jesteś taki, jak większość ludzi, musisz w coś wierzyć, a 

równie  dobrze  mozesz  przyjąć  przekonania,  które  będą  cię  wspierać. 

Pamiętaj, że myśli prowadzą do uczuć, uczucia do działań. a działania do 

wyników. Możesz podjąć decyzję, że będziesz myślał 

tak,  jak  ludzie  bogaci  i  w  ten  sposób  osiągniesz  takie  wyniki,  jakie 

osiągają oni. 

Pytanie brzmi: „Jak myślą i działają ludzie bogaci?". Tego właśnie d wiesz 

się z drugiej części tej książki. 

 

Jeśli chcesz na zawsze zmienić swoje życie finansowe, czytaj dalej! 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Obserwuję swoje myśli i żywię tylko te, które mnie wzmacniają".  

Dotknij głowy i powiedz... 

background image

 

45 

„Mam umysł milionera!". 

 

Historia sukcesu Rhondy i Boba Bainesów 

 

Od: Rhonda i Bob Baines 

DO: T. Harv Eker 

Temat: Czujemy się wolni! 

 

Pojechaliśmy  na  Intensywne  Szkolenie  „Umysł  Milionera",  nie  wiedząc 

właściwie,  czego  oczekiwać.  Wyniki  zrobiły  na  nas  ogromne  wrażenie. 

Zanim  wzięliśmy  udział  w  szkoleniu,  mieliśmy  mnóstwo  problemów  z 

pieniędzmi. Wydawało się, że w ogóle nie posuwamy się do przodu. Stale 

byliśmy w długach i nie mieliśmy pojęcia dlaczego. Spłacaliśmy  debet na 

kartach  kredytowych  (zwykle  z  dużych  premii,  jakie  dostawaliśmy  w 

pracy) i znowu wpadaliśmy w długi w ciągu następnych sześciu miesięcy. 

Nie  miało  znaczenia,  ile  zarabiamy.  Byliśmy  bardzo  sfrustrowani  i  ciągle 

się kłóciliśmy. 

Wtedy  wzięliśmy  udział  w  szkoleniu  „Umysł  Milionera".  Słuchając  Hanza, 

ciągle  kopaliśmy  się  pod  stołem,  wymienialiśmy  uśmiechy  i  spojrzenia. 

Usłyszeliśmy mnóstwo rzeczy, które sprawiały, że mówiliśmy pod nosem: 

„Nic  dziwnego,  że...",  „Więc  to  jest  powód...",  „Teraz  wszystko  staje  się 

jasne". Byliśmy bardzo podekscytowani. 

Dowiedzieliśmy  się,  że  bardzo  różnie  myślimy  o  pieniądzach.  Że  Bob 

„wydaje",  a  ja  „unikam"  tego  tematu.  Co  za  okropna  kombinacja!  Te 

informacje  sprawiły,  że  przestaliśmy  się  nawzajem  obwiniać  i  zaczęliśmy 

się bardziej rozumieć, a ostatecznie zaczęliśmy się bardziej cenić i kochać. 

Minął  już  prawie  rok  i  nadal  nie  kłócimy  się  o  pieniądze  -  rozmawiamy 

tylko  o  tym,  czego  się  nauczyliśmy.  Nie  mamy  już  długów,  natomiast 

udało nam się trochę odłożyć, pierwszy raz od kiedy jesteśmy razem, czyli 

od szesnastu lat! Teraz nie tylko mamy pieniądze na przyszłość, ale mamy 

też wystarczająco na zwykłe codzienne wydatki, na rozrywkę, kształcenie 

się,  długoterminowe  oszczędności  na  dom,  a  nawet  na  to,  żeby  się  nimi 

background image

 

46 

dzielić  z  innymi.  To  wspaniałe  uczucie,  że  możemy  w  ten  sposób 

pożytkować  swoje  pieniądze  bez  poczucia  winy,  bo  Przecież  świadomie 

przeznaczyliśmy je właśnie na taki cel. 

Czujemy się wolni. 

Bardzo dziękujemy, Harv 

 

 

 

 

 

 

 

 

  

Myśli o bogactwie 

Siedemnaście  różnic  w  myśleniu  /  działaniu  między  ludźmi 

bogatymi a biednymi i z klasy średniej 

 

PIERWSZEJ 

CZĘŚCI 

KSIĄŻKI 

mówiłem 

„procesie 

uzewnętrzniania". Przypomnij sobie, że myśli prowadzą do uczuć, uczucia 

do  działań,  a  działania  do  wyników.  Wszystko  zaczyna  się  od  myśli  - 

wytwarzanych  przez  umysł.  Czy  to  nie  zadziwiające,  że  stanowi  on 

właściwie  podstawę  naszego  życia,  a  mimo  to  większość  z  nas  nie  ma 

zielonego  pojęcia,  jak  funkcjonuje  ten  potężny  aparat?  Więc  najpierw 

przyjrzyjmy się, jak działa umysł. Metaforycznie rzecz ujmując, umysł jest 

jak  wielka  szafa  na  dokumenty,  jaką  może  masz  w  swoim  biurze  lub  w 

domu.  Wszystkie  informacje  wprowadzane  do  środka  są  etykietowane  i 

umieszczane  w  odpowiednich  segregatorach,  żeby  można  je  było  łatwo 

wydobyć i żeby mogły ci pomóc przetrwać. Zrozumiałeś, co powiedziałem? 

Nie powiedziałem prosperować, tylko przetrwać. 

W każdej sytuacji sięgasz do zasobów  informacji zgromadzonych w 

swoim  umyśle,  żeby  zdecydować,  jak  zareagować.  Przypuśćmy,  na 

background image

 

47 

przykład, że rozważasz jakąś finansową okazję. Automatycznie sięgasz do 

segregatora  o  nazwie  „pieniądze"  i  na  podstawie  jego  zawartości 

decydujesz, co robić. 

Wszystko,  co  możesz  wtedy  pomyśleć  znajduje  się  w  segregatorze 

„myśli o pieniądzach". Tylko tyle możesz pomyśleć, ile mieści się w twoim 

umyśle 130(1 * kategorią. 

''odejmujesz  decyzję  na  podstawie  tego,  co  wydaje  ci  się  logiczne, 

sensowne,  odpowiednie  dla  ciebie  w  danym  momencie.  Dokonujesz,  jak 

sądzisz, słusznego wyboru. Jednak problem w tym, że twój słuszny wybór 

wcale  nie  musi  prowadzić  do  sukcesu.  W  istocie  to,  co  wydaje  ci  się 

całkiem  sensowne,  może  systematycznie  prowadzić  do  całkiem  kiepskich 

wyników. 

Przypuśćmy,  na  przykład,  że  moja  żona  jest  w  centrum  handlowym. 

Nietrudno mi sobie to wyobrazić. Żona widzi zieloną torebkę. Torebka jest 

na  wyprzedaży  i  można  ją  kupić  25  procent  taniej.  Żona  natychmiast 

zwraca  się  do  swojego  archiwum  umysłu  z  pytaniem:  „Czy  powinnam 

kupić  tę  torebkę?".  W  ułamku  sekundy  jej  umysł  podsuwa  odpowiedź: 

„Szukałaś  zielonej  torebki,  która  będzie  pasować  do  zielonych  butów, 

które  kupiłaś  w  zeszłym  tygodniu.  Poza  tym  ta  torebka  ma  właśnie  taką 

wielkość, jak chciałaś. Kup ją!". Gdy żona śpieszy do kasy, jest nie tylko 

zachwycona  tym,  że  będzie  miała  piękną  torebkę,  ale  też  dumna,  że 

nabyła ją z 25 procentową zniżką. 

Według  niej  to  bardzo  rozsądny  zakup.  Chce  mieć  tę  torebkę,  jest 

przekonana, że jej potrzebuje, a poza tym, to przecież „taka okazja". Jej 

umysł  nie  podsunął  jej  żadnej  myśli  w  rodzaju:  „To  prawda,  że  to  ładna 

torebka  i  to  prawda,  że  to  świetna  okazja,  ale  teraz  mam  trzy  tysiące 

długu, więc lepiej będzie, jak się powstrzymam". 

Nie podsunął jej takiej myśli, bo nie ma w ogóle takich myśli. Myśl, która 

mówi: „Jeśli masz długi, ogranicz zakupy" nigdy nie została wprowadzona 

do jej umysłu i nie istnieje, co oznacza, że ten konkretny sposób działania 

nie stanowi dostępnej opcji. 

background image

 

48 

Rozumiesz w czym rzecz? Jeśli w swoim archiwum umysłu przechowujesz 

myśli,  które  nie  przyczyniają  się  do  twojego  sukcesu  finansowego,  są  to 

zapewne  jedyne  opcje,  jakie  masz  do  wyboru.  Odbierasz  je  jako 

naturalne,  automatyczne  i  całkiem  sensowne.  Lecz  będą  cię  nadal 

prowadzić  do  finansowej  porażki,  a  w  najlepszym  razie  do  przeciętnych 

rezultatów.  I  na  odwrót,  jeśli  w  archiwum  umysłu  przechowujesz  myśli, 

które  wspierają  twój  sukces  finansowy,  będziesz  naturalnie  i 

automatycznie podejmował decyzje, które doprowadzą cię do sukcesu. Nie 

będziesz  musiał  tego  kontrolować.  Sukces  będzie  efektem  twojego 

zwykłego sposobu myślenia, trochę tak jak w przypadku Donalda Trumpa. 

Jego zwykły sposób myślenia prowadzi do bogactwa. 

A jeśli chodzi o pieniądze, to czy nie byłoby wspaniale, gdybyś mógł 

po  prostu  myśleć  tak,  jak  myślą  ludzie  bogaci?  Mam  nadzieję,  że 

powiedziałeś „jasne, że tak" albo coś w tym rodzaju. 

No więc, możesz tak myśleć! 

Jak  powiedziałem  wcześniej,  pierwszym  krokiem  do  jakiejkolwiek  zmiany 

jest  świadomość,  a  to  oznacza,  że  abyś  mógł  myśleć  tak,  jak  ludzie 

bogaci, musisz najpierw wiedzieć, jak oni myślą. 

Ludzie  bogaci  myślą  zupełnie  inaczej  niż  ludzie  biedni  i  z  klasy  średniej. 

Myślą inaczej o pieniądzach, bogactwie, o samych sobie, o innych ludziach 

i  o  praktycznie  każdym  aspekcie  życia.  W  drugiej  części  tej  książki 

przyjrzę  się  niektórym  z  tych  różnic  i  próbując  pomóc  ci  się 

przeprogramować, przedstawię ci siedemnaście zestawów alternatywnych 

.myśli  o  bogactwie".  Nowe  myśli  umożliwią  ci  dokonywanie  nowych 

wyborów.  Będziesz  mógł  złapać  się  na  tym,  że  myślisz  jak  ludzie  biedni 

lub  z  klasy  średniej  i  będziesz  mógł  świadomie  zacząć  myśleć  tak,  jak 

myślą  ludzie  bogaci.  Pamiętaj,  że  możesz  zdecydować  się  myśleć  w 

sposób,  który  pomoże  ci  osiągnąć  szczęście  i  sukces,  zamiast  w  sposób, 

który cię od szczęścia i sukcesu oddala. 

 

background image

 

49 

ZASADA  BOGACTWA:  Możesz  zdecydować  się  myśleć  w  sposób, 

który  pomoże  ci  osiągnąć  szczęście  i  sukces,  zamiast  w  sposób, 

który cię od szczęścia i sukcesu oddala. 

 

 

Na początek kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, w żadnym razie nie chcę 

poniżyć  ludzi  biednych,  ani  wywoływać  wrażenia,  że  nie  mam  dla  nich 

współczucia. Wcale nie uważam, że ludzie bogaci są lepsi od biednych. Są 

po prostu bogatsi. Jednocześnie chciałbym, żeby moje przesłanie było jak 

najbardziej  czytelne,  więc  będę  podkreślał  różnice  między  bogatymi  a 

biednymi jak tylko się da. 

Po  drugie,  gdy  mówię  o  ludziach  bogatych,  biednych  i  z  klasy  średniej, 

odnoszę się do ich mentalności - do tego, jak różnie myślą i działają, a nie 

do  konkretnej  ilości  pieniędzy,  jaką  posiadają,  czy  do  ich  wartości  dla 

społeczeństwa. 

Po  trzecie,  będę  uogólniał  i  mówił  o  sytuacjach  modelowych.  Mam 

świadomość, że nie wszyscy bogaci i nie wszyscy biedni myślą i zachowują 

się  tak,  Jak  to  opisuję.  I  znowu,  chodzi  mi  o  to,  żebyś  dobrze  zrozumiał 

każdą zasadę i mógł z niej korzystać. 

Po czwarte, w większości przypadków nie będę się odnosił wprost do klasy 

średniej, ponieważ ludzi z klasy średniej zwykle cechuje mentalność, która 

jest mieszanką myślenia bogatych i biednych. I znowu, chodzi mi o to. 

żebyś zdał sobie sprawę, w którym miejscu tej skali się znajdujesz, i żebyś 

myślał bardziej jak bogaty, jeśli chcesz dojść do większych pieniędzy. 

Po  piąte,  może  się  wydawać,  że  kilka  zasad,  które  będę  omawiał, 

odnosi  się  bardziej  do  pewnych  nawyków  i  działań  niż  do  sposobu 

myślenia.  Pamiętaj  jednak,  że  działania  wynikają  z  uczuć,  a  uczucia  z 

myśli.  W  konsekwencji,  każde  działanie,  które  wspiera  twoje  bogactwo, 

jest poprzedzone myśleniem, które wspiera twoje bogactwo. 

Wreszcie, będę cię prosił, żebyś był gotów nie mieć racji\ To znaczy, żebyś 

był  gotów  przestać  robić  wszystko  po  swojemu.  Dlaczego?  Dlatego,  że 

twój  sposób  postępowania  doprowadził  cię  dokładnie  do  tego,  co  masz 

background image

 

50 

teraz. Jeśli chcesz to utrzymać, postępuj tak dalej. Jeśli jednak nie jesteś 

bogaty,  może  nadszedł  czas,  żebyś  zaczął  postępować  w  inny  sposób, 

zwłaszcza  taki,  który  zaleca  ktoś,  kto  naprawdę  jest  bardzo  bogaty  i 

wprowadził tysiące ludzi na drogę do bogactwa. Wybór należy do ciebie. 

Koncepcje,  które  tu  poznasz,  są  proste,  ale  głębokie.  Potrafią 

spowodować prawdziwe zmiany w życiu realnych ludzi. Skąd o tym wiem? 

Do mojej firmy, Peak Potentials Training co roku trafiają tysiące listów i e-

maili,  w  których  ludzie  mówią  nam  o  tym,  jak  bardzo  nowe  myślenie  o 

bogactwie  odmieniło  ich  życie.  Jeśli  przyswoisz  sobie  ten  nowy  sposób 

myślenia i będziesz go stosował, jestem pewien, że odmieni również twoje 

życie. 

Na  końcu  każdego  rozdziału  znajdziesz  deklarację  związaną  z  fizycznym 

ruchem,  za  pomocą  którego  będziesz  mógł  „zakotwiczyć"  ją  w  swoim 

ciele. 

Znajdziesz też opisy działań, które pomogą ci przyswoić sobie dany zestaw 

myśli.  Jest  bardzo  ważne,  żebyś  jak  najszybciej  zmienił  w  czyn 

przyswojoną  wiedzę,  żeby  mogła  ona  przenieść  się  na  poziom  fizyczny, 

organiczny i wywołać trwałą zmianę. 

Większość  ludzi  rozumie,  że  jesteśmy  niewolnikami  własnych 

przyzwyczajeń,  ale  nie  zdaje  sobie  sprawy,  że  istnieją  dwa  rodzaje 

nawyków:  te,  które  polegają  na  robieniu  czegoś,  oraz  te,  które  polegają 

na  nie  robieniu  czegoś.  Jeśli  teraz  czegoś  nie  robisz,  to  znaczy,  że  masz 

nawyk nierobienia tego. Jeśli chcesz zmienić nawyk nierobienia czegoś na 

nawyk robienia czegoś, musisz zacząć to robić. Czytanie  może ci pomóc, 

ale  czytanie  i  działanie  to  dwie  zupełnie  różne  rzeczy.  Jeśli  naprawdę 

zależy  ci  na  sukcesie,  udowodnij  to  i  zacznij  wykonywać  proponowane 

działania. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 1 

Bogaci myślą: „Tworzę swoje życie".  

Biedni myślą: „Życie mi się przydarza". 

 

background image

 

51 

Jeśli chcesz dojść do bogactwa, musisz być przekonany, że kierujesz 

swoim  życiem,  zwłaszcza  życiem  finansowym.  Jeśli  nie  masz  takiego 

przekonania,  to  znaczy,  że  w  głębi  duszy  uważasz,  że  masz  niewielką 

kontrolę nad swoim życiem, a zatem w niewielkim stopniu, jeśli w ogóle, 

decydujesz  o  swoim  sukcesie  finansowym.  Taka  postawa  nie  doprowadzi 

cię do bogactwa. 

Czy  zauważyłeś,  że  to  zwykle  ludzie  biedni  wydają  fortunę,  grając  na 

loterii?  Oni  naprawdę  wierzą,  że  staną  się  bogaci  dzięki  temu,  że  ktoś 

wylosuje wytypowane przez nich liczby. W sobotę wieczór siedzą przykuci 

do  telewizora  i  podekscytowani  obserwują  losowanie,  mając  nadzieję,  że 

bogactwo „spłynie" na nich właśnie tym razem. 

Oczywiście,  każdy  chciałby  wygrać  na  loterii  i  nawet  ludzie  bogaci  od 

czasu  do  czasu  grają  dla  zabawy.  Ale  po  pierwsze,  nie  wydają  połowy 

swoich dochodów na kupony, a po drugie, wygrana na loterii nie stanowi 

ich głównej „strategii" dochodzenia do bogactwa. 

Musisz być przekonany, że to ty tworzysz swój sukces, że to ty tworzysz 

swoją przeciętność, i że to ty tworzysz trudności, jakie masz z pieniędzmi. 

Świadomie lub nieświadomie, ale zawsze ty. 

Ludzie biedni zamiast wziąć odpowiedzialność za to, co się dzieje w 

ich  życiu,  wolą  grać  rolę  ofiary.  Dominującą  myślą  ofiary  jest  często: 

„Och, jaki ja jestem biedny". Więc natychmiast, na skutek zasady intencji, 

ofiara staje się dosłownie właśnie taka - biedna. 

Zauważ, że powiedziałem, że oni grają rolę ofiary. Nie powiedziałem, że są 

ofiarami. Według mnie nikt nie jest ofiarą. Sądzę, że ludzie odgrywają rolę 

ofiar, ponieważ uważają, że coś im to daje. Wkrótce omówimy to bardziej 

szczegółowo. 

Ale skąd wiadomo, że ludzie odgrywają ofiarę? Dają trzy wyraźne oznaki, 

zanim  zacznę  o  nich  mówić,  chciałbym,  żebyś  wiedział,  że  doskonale 

rozumiem, że opisane niżej cechy nie muszą mieć nic wspólnego z osobą, 

która czyta tę książkę. Ale może akurat znasz kogoś, kogo dotyczą. Może 

na-znasz  tę  osobę  bardzo  blisko!  W  każdym  razie  zachęcam  cię,  żebyś 

przeczytał ten fragment bardzo uważnie. 

background image

 

52 

 

1. Oznaka bycia ofiarą: Obwinianie 

 

Większość  ofiar  zawsze  znajdzie  usprawiedliwienie  dla  tego,  że  nie  jest 

bogata,  gdyż  doskonale  radzi  sobie  w  grze  w  „szukanie  winnych".  Gra 

polega  na  tym,  żeby  wskazać  jak  najwięcej  osób  i  zewnętrznych 

okoliczności  bez  wskazywania  siebie.  To  niezła  zabawa,  przynajmniej  dla 

ofiar}'. Niestety nie jest to aż tak dobry ubaw dla tych, którzy mają tego 

pecha, że są wokół niej. Powód jest prosty - kto jest blisko ofiary, staje się 

łatwym celem. 

Ofiara obwinia gospodarkę, rząd, giełdę, swojego maklera, swoją branżę, 

swojego pracodawcę, swoich pracowników, swojego szefa, centralę firmy, 

kooperantów,  obsługę  klienta,  dział  spedycyjny,  swojego  partnera, 

swojego  małżonka,  Boga,  i  oczywiście  zawsze  obwinia  swoich  rodziców. 

Zawsze  jest  ktoś  inny  lub  coś  innego,  na  co  może  zrzucić  winę. 

Problemem jest wszystko i wszyscy, tylko nie ona. 

 

2. Oznaka bycia ofiarą: Usprawiedliwianie 

 

Jeśli  ofiara  nie  zajmuje  się  obwinianiem,  często  usprawiedliwia  lub 

racjonalizuje swoją sytuację, mówiąc coś w rodzaju: „Pieniądze nie są aż 

tak  ważne".  Pozwól,  że  zadam  ci  pytanie.  Gdybyś  powiedział(a),  że  twój 

mąż  lub  twoja  żona,  albo  twój  chłopak  lub  twoja  dziewczyna,  albo  twój 

partner  lub  przyjaciel,  nie  są  aż  tak  ważni,  to  czy  ktokolwiek  z  nich 

pozostałby z tobą długo? Nie sądzę - i podobnie rzecz ma się z pieniędzmi! 

Na  niemal  każdym  moim  szkoleniu  niektórzy  uczestnicy  podchodzą  do 

mnie i mówią: „Wiesz, Harv, pieniądze nie są aż tak ważne". Wtedy patrzę 

im  prosto  w  oczy  i  mówię:  „Jesteś  spłukany,  prawda?".  Zazwyczaj 

spuszczają  wzrok  i  potulnie  mówią  coś  w  rodzaju:  „No  cóż,  w  tej  chwili 

mam  pewne  problemy  finansowe,  ale...".  Wtedy  wchodzę  im  w  słowo: 

„Nie, nie tylko w tej chwili, tak było zawsze; zawsze byłeś spłukany lub na 

granicy,  tak  czy  nie?"  Na  co  oni  często  kiwają  potakująco  głową  i 

background image

 

53 

podłamani  wracają  na  swoje  miejsce,  gotowi  słuchać  i  uczyć  się,  aż  w 

końcu  uświadamiają  sobie,  jak  katastrofalny  efekt  to  jedno  przekonanie 

wywarło na ich życiu. 

Jasne, że są spłukani. Czy miałbyś motocykl, gdyby nie był dla ciebie 

ważny? Oczywiście, że nie. Czy miałbyś papugę, gdyby nie była dla ciebie 

ważna?  Oczywiście,  że  nie.  Na  podobnej  zasadzie,  jeśli  uważasz,  że 

pieniądze nie są ważne, po prostu nie będziesz ich miał. 

Tym  spostrzeżeniem  możesz  olśnić  swoich  przyjaciół.  Wyobraź  sobie,  ze 

rozmawiasz  z  przyjacielem,  który  mówi:  „Pieniądze  nie  są  ważne".  Połóż 

wtedy  dłoń  na  czole,  spójrz  w  górę  tak,  jakbyś  odbierał  wiadomość  z 

niebios  i  zawołaj:  „Jesteś  spłukany!".  Twój  zdumiony  przyjaciel  bez 

wątpienia zareaauje słowami: „Skąd wiesz?". Wtedy rozłóż przed nim dłoń 

i powiedz: 

Co jeszcze chciałbyś wiedzieć? Pięćdziesiąt dolców!". 

Powiem  otwarcie:  każdy,  kto  mówi,  że  pieniądze  nie  są  ważne,  nie  ma 

pieniędzy!  Bogaci  rozumieją  wagę  pieniędzy  i  miejsce,  jakie  one zajmują 

w naszym społeczeństwie. Natomiast biedni potwierdzają swoją finansową 

nieudolność,  używając  nietrafnych  porównań.  Argumentują  na  przykład, 

że  pieniądze  nie  są  tak  ważne  jak  miłość".  Czyż  to  nie  jest  idiotyczne 

porównanie?  Co  jest  ważniejsze:  ręka  czy  noga?  A  może  i  to,  i  to  jest 

ważne? 

Posłuchajcie,  moi  drodzy:  pieniądze  są  szalenie  ważne  w  obszarach,  w 

których  coś  dają  i  szalenie  nieważne  w  obszarach,  w  których  nie  dają 

niczego. I choć być może miłość kręci tym światem, z pewnością nie da się 

nią zapłacić za budowę szpitali, kościołów, ani mieszkań. Nie da się też nią 

nikogo wyżywić. 

 

ZASADA BOGACTWA: Pieniądze są szalenie ważne w obszarach, w 

których  coś  dają  i  szalenie  nieważne  w  obszarach,  w  których  nie 

dają niczego. 

 

 

background image

 

54 

Nie  jesteś  przekonany?  Spróbuj  zapłacić  rachunki  miłością.  Nadal  nie 

jesteś pewien? To pójdź do banku i spróbuj zdeponować trochę miłości, a 

zobaczysz,  co  się  stanie.  Oszczędzę  ci  kłopotu.  Kasjer  spojrzy  na  ciebie, 

jakbyś  właśnie  uciekł  z  wariatkowa  i  krzyknie  tylko  jedno  słowo: 

„Ochrona!". 

Żaden  bogaty  człowiek  nie  uważa,  że  pieniądze  nie  są  ważne.  A  jeśli  cię 

me  przekonałem  i  nadal  sądzisz,  że  pieniądze  nie  są  ważne,  to  mogę 

powiedzieć  ci  tylko  że,  jesteś  spłukany,  i  zawsze  będziesz  spłukany, 

dopóki  nie  usuniesz  tej  szkodliwej  myśli  ze  swojego  schematu 

finansowego. 

 

3. Oznaka bycia ofiarą: Narzekanie 

 

Narzekanie  jest  zdecydowanie  najgorszą  rzeczą,  jaką  mógłbyś  robić 

zarówno dla swojego zdrowia, jak i stanu portfela. Najgorszą! Dlaczego? 

Jestem  głęboko  przekonany  o  prawdziwości  uniwersalnego  prawa,  które 

mówi- na czym się koncentrujesz, rośnie". Na czym się koncentrujesz, na 

co  narzekasz?  Na  tym,  co  dobre,  czy  na  tym,  co  złe  w  twoim  życiu? 

Oczywiście  koncentrujesz  się  na  tym-  co  złe-  a  jako  że  to,  na  czym  się 

koncentrujesz  rośnie, będziesz miał coraz więcej tego, co złe. 

Wielu  nauczycieli  zajmujących  się  rozwojem  osobowym  mówi  o  prawie 

przyciągania.  Według  niego  podobne  przyciąga  podobne,  co  oznacza,  że 

jeśli narzekasz, to w istocie przyciągasz .szajs" do swojego życia. 

 

ZASADA BOGACTWA: Kiedy narzekasz, 

 stajesz się prawdziwym „magnesem na szajs". 

 

 

Czy  zauważyłeś,  że  ci,  którzy  narzekają  mają  zazwyczaj  ciężkie  życie? 

Można odnieść wrażenie, że wszystko, co może im się nie udać, faktycznie 

im się nie udaje. Mówią: .Oczywiście, że narzekam - zobacz, jak zafajdane 

jest  moje  życie".  Teraz,  gdy  już  wiesz,  dlaczego  tak  jest,  możesz  im 

background image

 

55 

wyjaśnia  .Nie,  jest  odwrotnie.  To  dlatego,  że  narzekasz,  twoje  życie  jest 

takie zafajdane. Zamknij dziób... i trzymaj się z dala ode mnie!". 

To  prowadzi  nas  do  następnej  kwestii.  Musisz  bardzo  pilnować,  żeby  nie 

przebywać  blisko  narzekaczy.  Jeśli  już  naprawdę  musisz  być  w  pobliżu, 

spraw  sobie  stalowy  parasol,  żeby  szajs  przeznaczony  dla  nich  nie 

przylepa się do ciebie! 

Trzymam  się  jak  najdalej  od  narzekaczy,  ponieważ  negatywna 

energia  jest  zaraźliwa.  Jednak  wielu  ludzi  uwielbia  spędzać  czas  z 

narzekaczami  i  ich  wysłuchiwać.  Dlaczego?  To  proste:  czekają  na  swoją 

kolej! „To jeszcze nic... Posłuchaj, co mnie się przydarzyło!". 

Oto  zadanie  domowe,  które  -  obiecuję  -  odmieni  twoje  życie.  Przez 

następne siedem dni powstrzymaj się od wszelkiego narzekania. Nie tylko 

od  narzekania  na  głos,  ale  też  od  narzekania  w  myśli.  Ale  musisz 

wytrzymać  przez  całe  siedem  dni.  Dlaczego?  Dlatego,  że  przez  pierwsze 

kilka  dni  jakaś  resztka  szajsu  może  jeszcze  ciągnąć  do  ciebie  na  skutek 

twojego  przeszłego  zachowania.  Niestety,  szajs  nie  znika  z  prędkością 

światła, ale z prędkością szajsu, więc może trochę potrwać aż wszystko się 

wyczyści. 

Dałem  to  zadanie  tysiącom  ludzi  i  jestem  zdumiony,  jak  wielu  z  nich 

stwierdziło, że to jedno drobne ćwiczenie odmieniło ich życie. Gwarantuję, 

że zaskoczy cię to, jak zadziwiające będzie twoje życie, gdy przestaniesz 

koncentrować  się  na  szajsie  -  a  przez  to  przestaniesz  go  do  siebie 

przyciągać.  Jeśli  byłeś  dotąd  narzekaczem,  na  razie  nie  myśl  o 

przyciąganiu  sukcesu,  w  większości  przypadków  przejście  do  pozycji 

.neutralnej" będzie stanowić wspaniały początek! 

Obwinianie,  usprawiedliwianie  i  narzekanie  są  jak  tabletki.  Służą 

wyłącznie  do  redukcji  stresu.  Łagodzą  stres  porażki.  Pomyśl  o  tym.  Jeśli 

ktoś  nie  miałby  jakichkolwiek  problemów,  czy  potrzebowałby  obwiniać, 

usprawiedliwiać lub narzekać? Oczywiście, że nie. 

Od  tej  chwili,  gdy  złapiesz  się  na  tym,  że  obwiniasz, 

usprawiedliwiasz lub narzekasz, natychmiast przestań to robić. Przypomnij 

sobie, że sam tworzysz swoje życie i że w każdym momencie przyciągasz 

background image

 

56 

do  niego  albo  sukces,  albo  szajs.  Musisz  mądrze  dobierać  swoje  myśli  i 

słowa! 

Teraz  możesz  już  usłyszeć  jeden  z  największych  sekretów  na 

świecie! Czy jesteś gotów? Przeczytaj uważnie: człowiek naprawdę bogaty 

nigdy  nie  jest  ofiarą\  Zrozumiałeś?  Powiem  to  jeszcze  raz:  człowiek 

naprawdę  bogaty  nigdy  nie  jest  ofiarą.  Poza  tym,  kto  by  go  słuchał? 

Przecież na słowa: .A niech to... Zarysowałem sobie jacht!" niemal każdy 

by odparł: „No i co z tego?". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Człowiek  naprawdę  bogaty  nigdy  nie  jest 

ofiarą! 

 

 

Tymczasem  status  ofiary  z  pewnością  przynosi  jakieś  korzyści.  Co 

ludzie mają z tego, że są ofiarami? Odpowiedź brzmi: uwagę innych. Czy 

jest ona ważna? Jasne, że tak. W tej czy innej postaci jest tym, do czego 

niemal każdy dąży. A powodem, dla którego ludzie dążą do przyciągnięcia 

uwagi  innych,  jest  to,  że  popełnili  poważny  błąd.  Ten  sam  błąd  popełnił 

niemal każdy z nas. Pomyliliśmy uwagę z miłością. 

Uwierz  mi,  jest  w  zasadzie  niemożliwe,  żebyś  był  naprawdę  szczęśliwy  ' 

żebyś  odnosił  sukcesy,  jeśli  ciągle  pragniesz  czyjejś  uwagi.  Bo  jeśli 

pragniesz  uwagi  innych,  jesteś  na  ich  łasce.  Zazwyczaj  prowadzi  to  do 

tego,  że  ciągle  starasz  się  kogoś  zadowolić,  błagasz  o  akceptację. 

Poszukiwanie  uwagi  jest  problemem  także  dlatego,  że  ludzie  są  skłonni 

robić głupie rzeczy, żeby ją zdobyć. Koniecznie trzeba oddzielić uwagę od 

miłości, z wielu powodów. 

Po  pierwsze,  będziesz  miał  więcej  sukcesów;  po  drugie,  będziesz 

bardziej szczęśliwy; a po trzecie, będziesz mógł znaleźć prawdziwą miłość 

w swoim życiu. Na ogół, gdy ludzie mylą miłość z uwagą, nie ma między 

nimi  miłości  w  prawdziwie  duchowym  sensie  tego  słowa.  O  ich  miłości 

decyduje  głównie  ego,  co  można  wyrazić  zdaniem:  .Kocham  to,  co  dla 

background image

 

57 

mnie  robisz".  Dlatego  w  takim  związku  człowiekowi  bardziej  chodzi  o 

siebie, niż o drugą 

osobę czy o dwie osoby naraz. 

Po  oddzieleniu  uwagi  od  miłości,  uwolnisz  się  na  tyle,  że  będziesz  mógł 

kochać drugą osobę za to, kim ona jest, a nie za to, co robi dla ciebie. 

Jak mówiłem, człowiek naprawdę bogaty nigdy nie jest ofiarą. Więc żeby 

pozostać ofiarą, osoba, która szuka uwagi innych, robi wszystko, żeby się 

nigdy nie wzbogacić. 

Czas się zdecydować. Możesz być ofiarą albo być bogaty; nie możesz być 

tym  i  tym.  Posłuchaj!  Za  każdym  razem,  naprawdę  za  każdym  razem, 

kiedy  obwiniasz,  usprawiedliwiasz  lub  narzekasz,  podrzynasz  sobie 

finansowe gardło. Jasne, że milo by było użyć delikatniejszej metafory, ale 

teraz o tym zapomnij. W tej chwili nie chodzi mi o to, żeby być miłym czy 

delikatnym.  Chodzi  mi  o  to,  żeby  ci  uświadomić,  co  do  diabła  sam  sobie 

robisz!  Później,  gdy  staniesz  się  już  bogaty,  będziemy  bardziej  mili  i 

delikatni, co ty na to? 

Czas już odzyskać siłę i przyznać, że tworzysz wszystko, co jest w twoim 

życiu,  a  także  wszystko,  czego  w  nim  nie  ma.  Uświadom  sobie,  że  to  ty 

tworzysz  swoje  bogactwo,  swój  brak  bogactwa  oraz  każdy  poziom 

pośredni. 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Tworzę swój sukces finansowy!".  

Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

 

1. 

Za  każdym  razem,  gdy  złapiesz  się  na  tym,  że  obwiniasz, 

usprawiedliwiasz  się  lub  narzekasz,  przesuń  palcem  wskazującym  po 

gardle,  aby  przypomnieć  sobie,  że  podrzynasz  sobie  finansowe  gardło.  I 

znowu, choć ten gest może ci się wydawać trochę prymitywny, nie jest on 

bardziej prymitywny niż to, co sobie robisz, obwiniając, usprawiedliwiając 

background image

 

58 

czy narzekając, a ostatecznie przyczyni się do osłabienia tych szkodliwych 

nawyków. 

2. 

Rób  raport  z  każdego  dnia.  Codziennie  wieczorem  zapisz  jedną 

rzecz,  która  się  udała  i  jedną,  która  poszła  źle.  Następnie  odpowiedz 

pisemnie na następujące pytanie: „W jaki sposób stworzyłem każdą z tych 

sytuacji?".  Jeśli  w  danej  sytuacji  brali  udział  inni,  zadaj  sobie  pytanie: 

„Jaki  był  mój  udział  w  stworzeniu  każdej  z  tych  sytuacji?".  To  ćwiczenie 

sprawi, że weźmiesz odpowiedzialność za swoje życie i uświadomi ci, które 

strategie działają na twoją korzyść, a które nie. 

premia specjalna: wejdź na stronę www.millionairemindbook.com i kliknij 

na  „FREE  BOOK  BONUSES",  aby  otrzymać  bezpłatne  „przypomnienia  o 

działaniach". 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 2 

Bogaci grają o pieniądze tak, żeby wygrać.  

Biedni grają o pieniądze tak, żeby nie przegrać. 

 

W  grze  o  pieniądze  biedni  są  nastawieni  raczej  defensywnie  niż 

ofensywnie.  Zadam  ci  pytanie:  gdybyś  uprawiał  jakiś  sport  lub  grał  w 

cokolwiek  innego  tylko  defensywnie,  jakie  miałbyś  szansę  na  wygraną? 

Większość ludzi zgodziłaby się, że nikłe albo żadne. 

Jednak  większość  ludzi  gra  o  pieniądze  właśnie  w  ten  sposób.  Zależy  im 

głównie na tym, żeby w miarę bezpiecznie przetrwać, a nie żeby dojść do 

bogactwa i dostatku. A co jest twoim celem? Do czego zmierzasz? Jakie są 

twoje prawdziwe intencje? 

Celem naprawdę bogatych ludzi jest ogromne bogactwo i wielki dostatek. 

Nie  jakieś  tam  pieniądze,  ale  ogromne  pieniądze.  A  co  jest  celem  ludzi 

biednych? „Żeby mieć za co zapłacić rachunki... i żeby płacić te rachunki w 

terminie, to byłby cud!". I znowu, pozwól, że ci przypomnę o sile intencji. 

Jeśli  chcesz  mieć  wystarczająco  dużo  pieniędzy,  żeby  zapłacić  rachunki, 

background image

 

59 

tyle  właśnie  będziesz  miał  -  dokładnie  tyle,  żeby  zapłacić  rachunki  i  ani 

grosza więcej. 

Ludzie  z  klasy  średniej  idą  przynajmniej  o  krok  dalej...  Szkoda  tylko,  że 

ten  krok  jest  tak  malutki.  Wielki  cel  w  życiu  określają  swoim  ulubionym 

słowem.  Chcą  tylko,  żeby  było  im  „wygodnie".  Przykro  mi,  ale  musisz 

wiedzieć,  ze  jest  olbrzymia  różnica  między  tym,  gdy  jest  ci  wygodnie,  a 

tym, gdy jesteś bogaty. 

Muszę przyznać, że nie zawsze zdawałem sobie z tego sprawę. Lecz 

jednym z powodów, dla których, jak sądzę, mam prawo w ogóle pisać tę 

książek  Jest  to,  ze  doświadczyłem  wszystkich  trzech  stanów.  Byłem 

zupełnie  spłukany,  że  musiałem  pożyczyć  dolara,  żeby  zatankować 

samochód.  Uściślę to dodatkowo.  Po pierwsze, to nie  był  mój samochód. 

Po  drugie,  ten  dolar  składał  się  z  czterech  monet  ćwierćdolarowych.  Czy 

wiecie,  jak  krępujące  dla  dorosłego  faceta  jest  płacenie  za  benzynę 

czterema ćwierćdolarówkami? 

Chłopak na stacji benzynowej spojrzał na mnie tak, jakbym się włamał do 

jakiegoś automatu, a potem tylko pokiwał głową i się roześmiał. Nie wiem 

czy  to  do  was  przemawia,  lecz  był  to  zdecydowanie  jeden  z  moich 

nąjwiększych finansowych dołów; niestety tylko jeden z nich. 

Kiedy się już trochę pozbierałem, przeszedłem na poziom, na którym było 

mi wygodnie. To miły stan. Przynajmniej mogłem dla odmiany wybrać się 

do porządnej restauracji. Lecz właściwie stać mnie było tylko na kurczaka. 

Nie  ma  nic  złego  w  jedzeniu  kurczaka,  jeśli  naprawdę  chce  się  zjeść 

kurczaka. Ale często się nie chce. 

 

Prawda  jest  taka,  że  ludzie,  którzy  są  jedynie  w  wygodnej  sytuacji 

finansowej zazwyczaj decydują o tym, co zjeść patrząc na prawą stronę w 

menu  -  na  ceny.  „Co  chciałabyś  dziś  na  kolację,  kochanie?".  „Wezmę  to 

danie za 7,95 dolara. Zobaczmy, co to jest. Ale niespodzianka, to kurczak" 

- dziewiętnasty raz w tym tygodniu! 

Kiedy  jest  ci  wygodnie,  nie  masz  odwagi  przeglądać  części  menu  z 

daniami na zamówienie, których cena zależy od aktualnych cen produktów 

background image

 

60 

na rynku. Nawet gdybyś był ciekawy, nigdy byś nie zapytał, ile kosztują. 

Po pierwsze, wiesz, że cię nie stać. Po drugie, jest szalenie zawstydzające, 

gdy  wiesz,  że  kelner  ci  nie  uwierzy,  gdy  po  tym,  jak  powie,  że  danie 

kosztuje 49 dolarów plus dodatki, stwierdzisz: „Wie pan co, akurat dzisiaj 

mam wielką ochotę na kurczaka!". 

Muszę powiedzieć, że dla mnie osobiście jedną z najlepszych rzeczy, jaka 

wiąże się z tym, że jestem bogaty, jest to, że nie muszę już więcej patrzeć 

na ceny w menu. Zamawiam to, na co mam ochotę, niezależnie od ceny. 

Zapewniam cię, że nie mogłem sobie na to pozwolić, ani wtedy, gdy byłem 

spłukany, ani wtedy, gdy było mi wygodnie. 

Sprawa  jest  prosta:  jeśli  zmierzasz  do  tego,  żeby  ci  było  wygodnie, 

prawdopodobnie nigdy nie będziesz bogaty. Lecz jeśli zmierzasz do tego, 

żeby  być  bogatym,  prawdopodobnie  będzie  ci  w  końcu  niezwykle 

wygodnie. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  zmierzasz  do  tego,  żeby  ci  było 

wygodnie,  prawdopodobnie  nigdy  nie  będziesz  bogaty.  Lecz  jeśli 

zmierzasz do tego, żeby być bogatym, prawdopodobnie będzie ci w 

końcu niezwykle wygodnie. 

 

Jedna  z  zasad,  których  uczymy  na  naszych  szkoleniach,  brzmi  tak: 

„Jeśli chcesz sięgnąć do gwiazd, przynajmniej zahaczysz o księżyc". Ludzie 

biedni  nie  chcą  nawet  sięgnąć  do  sufitu  w  swoim  domu,  a  potem  się 

dziwią,  dlaczego  nic  im  się  nie  udaje.  Właśnie  się  dowiedzieli.  Będziesz 

miał  to,  czego  naprawdę  chcesz.  Jeśli  chcesz  być  bogaty,  musisz  sobie 

postawić cel, żeby być bogatym- Nie chodzi tylko o to, żebyś mógł zapłacić 

rachunki, ani o to, żeby ci było wygodnie. Bogaty znaczy bogaty! 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Moim celem jest zostać milionerem!". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

background image

 

61 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Zapisz  dwa  cele  finansowe,  które  będą  wyrazem  twojej  intencji, 

żeby 

osiągnąć  prawdziwy  dostatek,  a  nie  pozostać  na  poziomie  przeciętności 

czy ubóstwa.  

Mogą to być na przykład: 

a. 

dochody roczne 

b. 

majątek netto 

Nałóż  sobie  realistyczne  ramy  czasowe  na  realizację  tych  celów,  a 

jednocześnie pamiętaj, by „sięgać do gwiazd". 

2. 

Wybierz  się  do  ekskluzywnej  restauracji  i  zamów  wykwintne  danie 

bez 

pytania, ile kosztuje. (Jeśli masz skromne fundusze, możesz podzielić 

koszty z paroma osobami). 

P.S. Nie wolno zamawiać kurczaka! 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 3 

Bogaci są zdeterminowani, żeby być bogaci.  

Biedni chcą być bogaci. 

 

Zapytaj  ludzi,  czy  chcą  być  bogaci,  a  większość  spojrzy  na  ciebie, 

jakbyś  oszalał:          "Jasne.  że  chcemy  być  bogaci",  powiedzą.  Jednak 

prawda  jest  taka,  większość  ludzi  tak  naprawdę  nie  chce  być  bogata. 

Dlaczego? Dlatego, że w swojej podświadomości mają wiele negatywnych 

myśli  o  bogactwie  które  mówią  im,  że  jest  coś  niedobrego  w  byciu 

bogatym. 

Na  naszym  Intensywnym  Szkoleniu  .Umysł  Milionera"  zadajemy  ludziom 

pytanie: „Jakie niedobre skutki może pociągać za sobą bycie bogatym lub 

dążenie do bogactwa?". 

background image

 

62 

Oto  co  niektórzy  mówią.  Pomyśl,  czy  możesz  odnieść  do  siebie  te 

stwierdzenia. 

„A jeśli zrobię majątek, a potem go stracę? Wtedy okaże się, że naprawdę 

jestem do niczego". 

„Nigdy nie będę wiedział, czy ludzie lubią mnie, czy moje pieniądze". 

„Znalazłbym  się  w  najwyższym  przedziale  podatkowym  i  musiałbym 

oddawać państwu połowę swoich pieniędzy". 

„To wymaga zbyt wiele pracy". 

„Mógłbym stracić zdrowie, próbując się wzbogacić". 

„Moi  przyjaciele  i  krewni  powiedzieliby:  «Za  kogo  ty  się  uważasz?»  i 

zaczęliby mnie krytykować". 

„Wszyscy by czegoś chcieli ode mnie". 

„Mogliby mnie obrabować". 

„Mogliby porwać mi dzieci". 

„To  za  duża  odpowiedzialność.  Musiałbym  zarządzać  wielkimi  sumami 

pieniędzy. Musiałbym zgłębić tajniki inwestowania. Musiałbym martwić się 

o strategie podatkowe i ochronę aktywów, zatrudniać drogich księgowych 

i prawników. O, nie - same kłopoty!". 

Ta lista ciągnie się w nieskończoność... 

Jak  mówiłem  wcześniej,  każdy  z  nas  przechowuje  pewne  myśli  na 

temat  bogactwa  w  wielkim  archiwum  swojego  umysłu.  Odzwierciedlają 

one  nasze  osobiste  przekonania,  w  tym  również  te,  które  mówią,  jak 

cudownie  byłoby  być  bogatym.  Jednak  wielu  ludzi  gromadzi  również 

przekonania,  które  mówią,  'K  bycie  bogatym  wcale  nie  byłoby  takie 

wspaniałe.  To  znaczy,  że  wewnętrzne  komunikaty  tych  osób  na  temat 

bogactwa  są  sprzeczne.  Z  jednej  strony  ich  umysł  radośnie  ich  zachęca: 

„Posiadanie  większych  pieniędzy  sprawi,  że  życie  stanie  się  znacznie 

przyjemniejsze".  Ale  z  drugiej  strony  krzyczy:  „No  tak,  ale  będę  musiał 

pracować jak wół!  Co to za przyjemność?". Z jednej strony mówi: „Będę 

mógł  podróżować  po  świecie".  Ale  z  drugiej  strony  wtrąca:  „No  tak,  i 

wszyscy  na  świecie  będą  czegoś  ode  mnie  chcieli".  Te  mieszane 

komunikaty mogą  wydawać się dość  niewinne, ale w istocie są jednym z 

background image

 

63 

głównych  powodów,  dla  których  większość  ludzi  nigdy  nie  dochodzi  do 

bogactwa. 

Możesz  spojrzeć  na  to  w  ten  sposób.  Świat,  czy  inaczej  „siła 

wyższa",  jest  jak  wielki  sklep,  który  realizuje  zamówienia.  Nieustannie 

dostarcza  ci  ludzi,  zdarzeń  i  rzeczy.  Dostajesz  to,  co  „zamawiasz", 

wysyłając  energetyczne  komunikaty  do  świata,  oparte  na  twoich 

dominujących  przekonaniach.  I  znowu  zgodnie  z  prawem  przyciągania, 

świat  uczyni  wszystko,  żeby  powiedzieć  „tak"  i  ci  pomóc.  Lecz  jeśli  twój 

umysł  wysyła  sprzeczne  komunikaty,  świat  nie  jest  w  stanie  zrozumieć, 

czego naprawdę chcesz. 

Raz  słyszy,  że  chcesz  być  bogaty,  więc  zaczyna  podsuwać  ci  okazje  do 

wzbogacenia  się.  Ale  potem  słyszy,  że  mówisz:  „Bogaci  są  chciwi",  więc 

zaczyna  ci  pomagać  w  tym,  żebyś  nie  miał  pieniędzy.  Potem  znowu 

myślisz: „Posiadanie dużych pieniędzy sprawia, że życie staje się znacznie 

bardziej  przyjemne",  więc  biedny  świat,  kompletnie  zdezorientowany, 

znowu  zaczyna  dawać  ci  okazje  do  zdobycia  większych  pieniędzy. 

Następnego dnia jesteś w podłym nastroju i myślisz: „Pieniądze nie są aż 

tak ważne". Sfrustrowany świat w końcu krzyczy: „Zdecyduj się wreszcie! 

Dam ci, co chcesz, ale musisz mi najpierw powiedzieć, co!". 

Najważniejszym powodem, dla którego ludzie nie osiągają tego, co chcą, 

jest  to,  że  sami  nie  wiedzą,  czego  chcą.  Bogaci  stawiają  sprawę  jasno  - 

chcą  bogactwa.  Są  niezachwiani  w  tym  pragnieniu.  Są  absolutnie 

zdecydowani  na  to,  żeby  tworzyć  bogactwo.  Jeśli  tylko  jest  to  legalne, 

moralne i etyczne, zrobią wszystko, by dojść do wielkich pieniędzy. Bogaci 

nie  wysyłają  sprzecznych  komunikatów  do  świata.  Takie  komunikaty 

wysyłają biedni. 

Nawiasem  mówiąc,  jeśli  przy  lekturze  ostatniego  akapitu 

wewnętrzny głos powiedział ci coś w rodzaju: „Bogaci nie dbają o to, czy 

to  jest  legalne,  moralne  czy  etyczne",  z  pewnością  słusznie  robisz,  że 

czytasz tę książkę. Wkrótce się przekonasz, jak bardzo szkodliwy jest ten 

sposób myślenia. 

 

background image

 

64 

ZASADA  BOGACTWA:  Najważniejszym  powodem,  dla  którego 

ludzie nie osiągają tego, co chcą, jest to, że sami nie wiedzą, czego 

chcą. 

 

Ludzie  biedni  mają  mnóstwo  powodów,  dla  których  robienie  i 

posiadanie  majątku  wydaje  im  się  problemem.  W  konsekwencji  nie  są  w 

100  procentach  pewni,  że  naprawdę  chcą  być  bogaci.  Komunikat,  który 

wysyłają do Świata' jest pełen sprzeczności, tak jak ten, który wysyłają do 

innych.  Skąd  bierze się cały ten zamęt? Stąd, że także komunikat, który 

wysyłają do samych siebie jest pełen sprzeczności. 

Mówiliśmy  wcześniej  o  sile  intencji.  Wiem,  że  trudno  w  to  uwierzyć,  ale 

człowiek zawsze dostaje to, czego chce  - to czego podświadomie chce, a 

nie  to,  co  mówi,  że  chce.  Możesz  temu  zdecydowanie  zaprzeczyć  i 

powiedzieć:  „To  obłęd!  Dlaczego  miałbym  chcieć  robić  sobie  problemy?". 

Chciałbym  ci  zadać  dokładnie  to  samo  pytanie:  „Dlaczego  miałbyś  chcieć 

robić sobie problemy?". 

Jeśli  chcesz  odkryć  powód,  zapraszam  na  Intensywne  Szkolenie  „Umysł 

Milionera",  na  którym  pomożemy  ci  zidentyfikować  twój  schemat 

pieniędzy.  Odpowiedź  sama  ci  się  narzuci.  Mówiąc  bez  ogródek,  jeśli  nie 

dochodzisz 

do 

bogactwa, 

którego, 

jak 

mówisz, 

pragniesz, 

prawdopodobnie, po pierwsze, podświadomie tak naprawdę nie chcesz być 

bogaty, a po drugie, nie jesteś gotów zrobić tego, co trzeba, żeby dojść do 

bogactwa. 

Przyjrzyjmy się temu trochę głębiej. W istocie są trzy poziomy chcenia. 

 

 Pierwszy  poziom  to:  „Chcę  być  bogaty".  To  tak  jakbyś  powiedział: 

„Przyjmę  bogactwo,  jeśli  spadnie  mi  z  nieba".  Samo  chcenie  nie 

wystarczy.  Czy  zauważyłeś,  że  chcieć  niekoniecznie  prowadzi  do  mieć? 

Zauważ  też,  że  chcieć  bez  mieć  prowadzi  do  jeszcze  większego  chcieć. 

Chcenie  staje  się  nawykowe  i  daje  jedynie  więcej  chcenia,  tworząc 

doskonałe  koło,  które  prowadzi  donikąd.  Bogactwo  nie  wynika  z  samego 

background image

 

65 

chcenia.  Skąd  wiem,  że  to  prawda?  Można  się  o  tym  łatwo  przekonać  - 

miliardy ludzi chcą być bogaci, a bogatych jest stosunkowo niewielu. 

 

Drugi  poziom  chcenia  wyraża  się  w  stwierdzeniu:  „Postanawiam  być 

bogaty".  To  decyzja,  że  będziesz  bogaty.  Takie  postanowienie  wywołuje 

znacznie większą energię i idzie w parze z odpowiedzialnością za tworzenie 

swojej  rzeczywistości.  Słowo  decyzja  wywodzi  się  od  łacińskiego  słowa 

decidere, które oznacza „zabić wszystkie inne możliwości". Postanowienie 

jest lepsze, ale nie najlepsze. 

 

Trzeci  poziom  chcenia  wyraża  się  w  stwierdzeniu:  Jestem  w  pełni 

zdeterminowany, żeby być bogaty". Pełna determinacja oznacza całkowite 

oddanie. Gwarantuje, że nie cofniesz się przed niczym; dasz 100 procent 

wszystkiego co masz, żeby dojść do bogactwa. Zapewnia, że jesteś gotów 

czynie wszystko, co konieczne, tak długo, jak trzeba. To droga wojownika. 

Żadnych  wymówek,  żadnych  „jeśli",  żadnych  „ale",  żadnych  „może"  - 

porażka  nie  wchodzi  w  grę.  Droga  wojownika  jest  prosta:  „Będę  bogaty 

albo umrę, próbując to osiągnąć". 

jestem w pełni zdeterminowany, żeby być bogaty". Powiedz to sobie... jak 

działają na ciebie te słowa? Niektórych inspirują. Innych onieśmielają. 

Większość  ludzi  nigdy  nie  poświęciłaby  się  całkowicie  temu,  żeby 

zrobić majątek. Gdyby postawić im pytanie: „Czy dałbyś głowę, że w ciągu 

następnych  dziesięciu  lat  będziesz  bogaty?",  odpowiedzieliby:  „Nie  ma 

mowy!".  Na  tym  polega  różnica  między  bogatymi  a  biednymi.  Właśnie 

dlatego,  że  ludzie  tak  naprawdę  nie  są  zdeterminowani,  żeby  zrobić 

majątek, nie są bogaci i najprawdopodobniej nigdy nie będą. 

Niektórzy być może powiedzą: „Harv, o czym ty mówisz? Wypruwam sobie 

żyły. naprawdę bardzo się staram. Oczywiście, że jestem zdeterminowany, 

żeby  być  bogaty".  A  ja  na  to  odpowiedziałbym  tak:  ,To,  że  się  starasz, 

niewiele  znaczy.  Pełna  determinacja  oznacza  całkowite  oddanie". 

Kluczowym  słowem  jest  całkowite.  Wtedy  dajesz  z  siebie  wszystko, 

absolutnie wszystko, żeby to osiągnąć. Większość znanych mi ludzi, którzy 

background image

 

66 

nie  odnieśli  sukcesu  finansowego,  ma  pewne  granice  tego,  jak  wiele  są 

gotowi  zrobić,  jak  wiele  są  gotowi  zaryzykować  i  jak  wiele  są  gotowi 

poświęcić. Chociaż sądzą, że są gotowi na wszystko, to jeśli przyjrzeć się 

głębiej,  zawsze  okazuje  się,  że  stawiają  mnóstwo  warunków 

określających, co mogą zrobić, a czego nie zrobią, żeby odnieść sukces! 

Przykro mi, że muszę ci to powiedzieć, ale dochodzenie do majątku 

to  nie  spacerek  po  parku,  a  każdy,  kto  mówi,  że  tak  jest,  albo  wie 

znacznie  więcej  niż  ja,  albo  jest  trochę  nieuczciwy.  Z  mojego 

doświadczenia  wynika,  że  dochodzenie  do  majątku  wymaga  100  procent 

koncentracji,  odwagi,  wiedzy,  kompetencji,  wysiłku,  postawy  „nigdy  się 

nie  poddam"  oraz  oczywiście  -bogatego"  nastawienia.  Musisz  być  też  w 

głębi ducha przekonany, że możesz stworzyć bogactwo i że całkowicie na 

nie zasługujesz. I znowu, oznacza to, ze jeśli nie jesteś całkowicie, totalnie 

i szczerze oddany tworzeniu bogactwa, bardzo możliwe, że ci się nie uda. 

 

ZASADA BOGACTWA: Jeśli nie jesteś całkowicie, totalnie i szczerze 

oddany tworzeniu bogactwa, bardzo możliwe, że ci się nie uda. 

 

Czy  jesteś  gotów  pracować  szesnaście  godzin  na  dobę?  Bogaci  są 

gotowi.  Czy  jesteś  gotów  pracować  siedem  dni  w  tygodniu,  poświęcając 

większość weekendów? Bogaci są gotowi. Czy jesteś gotów poświęcić czas 

spędzany  z  rodziną,  spotkania  z  przyjaciółmi,  swoje  rozrywki  i  hobby? 

Bogaci są gotowi. Czy jesteś gotów zaryzykować cały swój czas, energię i 

kapitał początkowy, bez gwarancji na zysk? Bogaci są gotowi. 

Przez pewien czas - przy odrobinie szczęścia krótki, ale też często i długi - 

bogaci są gotowi robić to wszystko. A ty, czy jesteś gotów? 

 

Być  może  szczęśliwie  uda  się,  że  nie  będziesz  musiał  pracować  ani 

długo,  ani  ciężko,  ani  też  nie  będziesz  musiał  niczego  poświęcać.  Dobrze 

by  było  ale  z  pewnością  bym  na  to  nie  liczył.  I  znowu,  ludzie  bogaci  są 

gotowi /robić wszystko. Kropka. 

background image

 

67 

Ciekawe, że gdy już naprawdę będziesz zdeterminowany, świat stanie na 

głowie, żeby cię wesprzeć. W jednym z moich ulubionych tekstów badacz i 

podróżnik,  W.  H.  Murray  pisał  w  czasie  jednej  z  pierwszych  wypraw  w 

Himalaje: 

 

Zanim  człowiek  się  zaangażuje,  waha  się,  rozważa  możliwość 

wycofania się i zawsze jest nieskuteczny. Jest pewna podstawowa prawda, 

która  dotyczy  wszelkich  aktów  inicjatywy  (i  twórczości),  i  której 

nieznajomość  zabija  niezliczone  idee  i  wspaniałe  plany  -  w  chwili,  gdy 

człowiek  naprawdę  się  zaangażuje,  opatrzność  zaczyna  mu 

sprzyjać.  Decyzja  pociąga  za  sobą  cały  szereg  zdarzeń,  dochodzi 

do  zupełnie  nieprzewidzianych  wypadków  i  spotkań,  pojawia  się 

pomoc materialna, o której wcześniej człowiek nawet nie marzył. 

 

Innymi  słowy,  świat  będzie  ci  pomagał,  kierował  tobą,  wspierał  cię,  a 

nawet robił cuda. Ale najpierw musisz się w pełni zaangażować! 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Jestem w pełni zdeterminowany, żeby być bogaty".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Napisz w jednym krótkim akapicie,  dlaczego zrobienie majątku  jest 

ciebie ważne. Podaj konkrety. 

2. 

Spotkaj  się  z  przyjacielem  lub  członkiem  rodziny,  który  jest  gotów 

wesprzeć.  Powiedz  tej  osobie,  że  chcesz  wykorzystać  siłę  tkwiącą  w 

zobowiązaniu, żeby odnieść sukces. 

 

 Połóż dłoń na sercu, spójrz w oczy tej 

osobie i wypowiedz następujące zdanie: 

background image

 

68 

 „Ja,   [twoje  imię  i  nazwisko],  niniejszym  zobowiązuję  się,  żeby  zostać 

milionerem do dnia 

[data]". 

Poinstruuj świadka tego ceremoniału, żeby powiedział: „Wierzę w ciebie". 

Wtedy ty powiedz: „Dziękuję". 

PS  Abyś  mógł  wzmocnić  swoje  zobowiązanie,  zachęcam  cię,  żebyś  złożył 

taką  deklarację  bezpośrednio  do  mnie  na  stronie  internetowej 

www.millionairemindbook.com,  a  następnie  wydrukuj  ją  i  powieś  na 

ścianie. 

PS nr 2 Zwróć uwagę, jak czujesz się przed zobowiązaniem, a jak po nim. 

Jeśli masz poczucie wolności, to znaczy, że wszedłeś na swoją drogę. Jeśli 

poczułeś  lęk,  to  także  znaczy,  że  wszedłeś  na  swoją  drogę.  Jeśli  nie 

zadałeś  sobie  trudu,  żeby  to  zrobić,  to  znaczy,  że  nadal  prezentujesz 

postawę  „nie  jestem  gotów,  żeby  zrobić  wszystko"  albo  nastawienie  „nie 

potrzebuję  robić  takich  dziwactw".  Tak  czy  inaczej,  chciałbym  ci 

przypomnieć, że twój sposób działania doprowadził cię dokładnie do tego 

miejsca, w którym teraz jesteś. 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 4 

Bogaci myślą na dużą skalę. 

 Biedni myślą na małą skalę. 

 

Na  naszym  szkoleniu  uczył  kiedyś  trener,  który  przeszedł  od 

majątku  250  tysięcy  dolarów  do  ponad  600  milionów  dolarów  w  ciągu 

zaledwie trzech lat. 

Gdy  pytano  go  o  jego  sekret,  mówił:  „Wszystko  zmieniło  się  w  chwili,  w 

której  zacząłem  myśleć  na  dużą  skalę".  Odsyłam  cię  do  prawa  dochodu, 

które 

mówi  »Twoje  wynagrodzenie  będzie  wprost  proporcjonalne  do  wartości, 

którą wnosisz na rynek." 

 

background image

 

69 

 

ZASADA BOGACTWA: 

Prawo dochodu  

- twoje wynagrodzenie będzie wprost proporcjonalne 

.do wartości, którą wnosisz na rynek. 

 

Kluczowym  słowem  jest  tu  wartość.  Musisz  wiedzieć,  że  twoją 

wartość na rynku określają cztery czynniki: podaż, popyt, jakość i ilość. Z 

mojego  doświadczenia  wynika,  że  czynnikiem,  który  stanowi  największe 

wyzwanie dla większości ludzi, jest ilość. Czynnik ilości oznacza po prostu, 

ile  wartości  faktycznie  wnosisz  na  rynek.  Innymi  słowy:  ilu  ludziom 

faktycznie służysz lub na ilu oddziałujesz? 

Na przykład w mojej branży niektórzy trenerzy wolą małe grupy, do 

dwudziestu  osób,  inni  czują  się  dobrze  z  setką  uczestników  na  sali,  inni 

lubią publiczność składającą się z pięciuset osób, a jeszcze inni uwielbiają 

publiczność złożoną z tysiąca, pięciu tysięcy, a nawet większej liczby osób. 

Czy jest jakaś różnica w zarobkach tych trenerów? Jasne, że tak! 

Pomyśl  o  marketingu  sieciowym.  Czy  jest  różnica  w  zarobkach  między 

kimś,  komu  podlega  dziesięciu  sprzedawców,  a  kimś,  komu  podlega 

dziesięć tysięcy sprzedawców? Oczywiście! 

Na  początku  książki  wspominałem,  że  miałem  kiedyś  sieć  sklepów  ze 

sprzętem do fitnessu. Odkąd w ogóle pomyślałem o wejściu w ten biznes, 

moim  celem  było  posiadanie  stu  dochodowych  sklepów  i  wpływ  na 

dziesiątki tysięcy ludzi. Natomiast moja konkurentka, która zaczęła sześć 

miesięcy  po  mnie,  chciała  mieć  jeden  dochodowy  sklep.  W  konsekwencji 

całkiem przyzwoicie zarabia na życie. Natomiast ja stałem się bogaty! 

Jak chciałbyś przeżyć swoje życie? Jak chcesz grać w tę grę? Czy chcesz 

grać w pierwszej lidze, czy w niższych klasach rozgrywkowych? W finałach 

czy  tylko  w  kwalifikacjach?  Czy  chcesz  grać  o  dużą,  czy  o  małą  stawkę? 

Wybór należy do ciebie. 

Większość  ludzi  wybiera  grę  o  małą  stawkę.  Dlaczego?  Po  pierwsze,  ze 

strachu. Strasznie boją się porażki, a jeszcze bardziej boją się sukcesu. Po 

drugie, ludzie grają o małą stawkę, bo czują się mali. Czują się niegodni. 

background image

 

70 

Uważają,  że  nie  są  wystarczająco  dobrzy  lub  dostatecznie  ważni,  by 

wpływać na życie innych ludzi. 

Ale posłuchaj tego: w twoim życiu nie chodzi tylko o ciebie. Chodzi 

też  o  to,  by  coś  wnieść  do  życia  innych.  Chodzi  o  to,  by  żyć  zgodnie  ze 

swoją  misją  i  przyczyną,  dla  której  jesteśmy  tu  i  teraz,  na  tej  planecie. 

Chodzi o to, by dodać swój kawałek układanki do tego świata. Większość 

ludzi jest tak zamknięta w swoim ego, że dla nich wszystko kręci się wokół 

„ja", „ja i „ja". Lecz jeśli chcesz być naprawdę bogaty, nie może ci chodzić 

wyłącznie o siebie. Musisz wnieść jakąś wartość do życia innych. 

Jeden  z  największych  wynalazców  i  filozofów  naszych  czasów,  Buckm 

powiedział: „Celem naszego życia jest wniesienie wartości do życia ludzi w 

naszym pokoleniu i do życia przyszłych pokoleń". 

 

Każdy  z  nas  pojawił  się  na  ziemi  z  szeregiem  naturalnych 

zdolności;  każdy  ma  jakieś  rzeczy,  w  których  jest  z  natury  dobry.  Te 

dary zostały ci dane z pewnego powodu: żebyś z nich korzystał i dzielił się 

nimi  z  innymi.  Badania  pokazują,  że  najszczęśliwsi  ludzie  to  ci,  którzy  w 

największym  stopniu  wykorzystują  swoje  naturalne  zdolności.  Częścią 

twojej  życiowej  misji  musi  być  dzielenie  się  twoimi  darami  i  wnoszenie 

wartości  do  życia  jak  największej  liczby  ludzi.  A  to  oznacza  gotowość  do 

działań na dużą skalę. 

Czy  wiesz,  kim  jest  przedsiębiorca?  Na  naszych  szkoleniach  używamy 

takiej  definicji:  „Jest  to  osoba,  która  z  zyskiem  rozwiązuje  problemy 

innych".  Zgadza  się,  przedsiębiorca  to  przede  wszystkim  „ten,  kto 

rozwiązuje problemy". 

A więc pytam cię, czy wolałbyś rozwiązywać problemy większej czy 

mniejszej  liczby  ludzi?  Jeśli  odpowiedziałeś  większej,  musisz  zacząć 

myśleć na większą skalę i zdecydować się pomagać ogromnej liczbie ludzi 

-  tysiącom,  nawet  milionom.  Skutkiem  ubocznym  jest  to,  że  im  większej 

liczbie  ludzi  pomagasz,  tym  bogatszy  się  stajesz  -  mentalnie, 

emocjonalnie, duchowo i z pewnością finansowo. 

background image

 

71 

Posłuchaj  uważnie:  każda  osoba  na  tej  planecie  ma  do  spełnienia 

jakąś  misję.  Jeśli  żyjesz  w  tym  momencie,  jest  ku  temu  jakiś  powód. 

Richard  Bach  w  książce  Jonathan  Livingstone  Seagull  mierzy  się  z 

pytaniem:  „Skąd  mam  wiedzieć,  że  spełniłem  swoją  misję?".  Jaka 

jest  odpowiedź?  „Jeśli  wciąż  oddychasz,  to  znaczy,  że  jeszcze  nie 

skończyłeś". 

Z  mojego  doświadczenia  wynika,  że  zbyt  wielu  ludzi  nie  spełnia  swojego 

zadania,  nie  wykonuje  swoich  obowiązków,  nie  żyje  zgodnie  ze  swoją 

„dhar” jak to się nazywa w sanskrycie. Widzę, że zbyt wielu ludzi działa w 

stanowczo  za  małej  skali  i  pozwala  na  to,  by  rządziło  nimi  ich  oparte  na 

strachu  ego.  W  efekcie  zbyt  wielu  z  nas  nie  realizuje  swoich  pełnych 

możliwości,  zarówno  gdy  chodzi  o  własne  życie,  jak  i  wkład  do  życia 

innych. 

rzecz sprowadza się do tego: jeśli nie ty, to kto? I znowu, każdy ma swój 

niepowtarzalny  cel.  Może  inwestujesz  w  nieruchomości,  kupujesz  zeby 

wynajmować i zarabiać na przepływie gotówki i wzroście wartości? Co Jest 

twoją  misją?  W  jaki  sposób  pomagasz?  Bardzo  możliwe,  że  wnosisz 

wartość  do  swojej  społeczności,  pomagając  rodzinom  znaleźć  małe 

mieszkanie  po    przystępnej  cenie'  którego  inaczej  mogliby  nie  zdobyć. 

Pytanie • Jak wielu rodzinom i osobom możesz pomóc? Czy jesteś gotów 

pomóc  dziesięciu  zamiast  jednej,  dwudziestu  zamiast  dziesięciu,  stu 

zamiast dwudziestu? O to mi właśnie chodzi, gdy mówię o działaniach na 

dużą skalę. 

We  wspaniałej  książce  A  Return  to  Love  [Powrót  do  miłości]  Mariannę 

Williamson pisze o tym tak: 

 

Jesteś  dzieckiem  Bożym.  Twoje  chowanie  się  w  cień  nie  służy 

światu.  Mie  ma  nic  mądrego  w  kurczeniu  się  po  to,  żeby  inni  nie  poczuli 

się niepewnie w twojej obecności. Wszyscy mamy błyszczeć tak jak dzieci. 

Urodziliśmy  się,  żeby  manifestować  chwałę  Bożą,  która  jest  w  nas.  Ona 

nie  jest  tylko  w  niektórych;  jest  w  każdym  z  nas.  Gdy  odsłonimy  nasze 

wewnętrzne  światło,  nieświadomie  pozwolimy  też  innym,  by  uczynili  to 

background image

 

72 

samo.  Gdy  wyzwolimy  się  z  własnego  strachu,  samą  swoją  obecnością 

będziemy automatycznie wyzwalać innych. 

 

Świat  nie  potrzebuje  kolejnych  ludzi  chowających  się  w  cień.  Czas 

przestać się ukrywać i zacząć się wyróżniać. Czas przestać potrzebować i 

za- 

 

Historia sukcesu Jima Rosemary 

Od: Jim Rosemary Do: T. Harv Eker 

Gdyby  ktoś  mi  powiedział,  że  podwoję  swoje  dochody,  a  jednocześnie 

dwukrotnie  zwiększę  swój  wolny  czas,  odparłbym,  że  to  niemożliwe.  Ale 

dokładnie coś takiego się stało. 

W ciągu jednego roku moja firma odnotowała wzrost o 175 procent, a w 

tym  samym  roku  wzięliśmy  w  sumie  7  tygodni  wakacji  (znaczną  część 

przeznaczyliśmy  na  dodatkowe  szkolenia  Peak  Potentials)!  To 

zdumiewające,  zważywszy  na  to,  że  w  ciągu  poprzednich  pięciu  lat 

mieliśmy  minimalny  wzrost  i  z  trudem  udawało  się  nam  wykroić  dwa 

tygodnie wakacji w roku. 

W  wyniku  tego,  że  poznałem  Harva  Ekera  i  wziąłem  udział  w  szkoleniu 

Peak Potentials, lepiej rozumiem siebie i bardziej cenię dostatek w życiu. 

Mój  związek  z  żoną  i  dziećmi  znacznie  się  poprawił.  Widzę  teraz  więcej 

możliwości niż wcześniej. Czuję, że naprawdę jestem na dobrej drodze do 

sukcesu we wszystkich jego aspektach. 

Czas zacząć przewodzić. Czas zacząć dzielić się swoimi darami zamiast je 

chomikować  lub  udawać,  że  się  ich  nie  ma.  Czas  zacząć  działać  na  dużą 

skalę. 

W  ostatecznym  rozrachunku  myślenie  i  działanie  na  małą  skalę  prowadzi 

do bankructwa i poczucia niespełnienia. Natomiast myślenie i działanie na 

dużą  skalę  to  droga  do  pieniędzy  i  poczucia  sensu.  Wybór  należy  do 

Ciebie! 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

background image

 

73 

„Myślę na dużą skalę! Będę pomagał wielu tysiącom ludzi!".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Napisz,  jakie  masz  naturalne  zdolności.  Chodzi  o  rzeczy,  w  których 

jesteś z natury dobry. Napisz też, jak i gdzie w swoim życiu, zwłaszcza w 

życiu zawodowym, możesz bardziej wykorzystać te talenty. 

2. 

Napisz lub przedyskutuj w grupie, jak możesz rozwiązywać problemy 

dziesięciokrotnie większej liczby ludzi, niż ta, na którą masz wpływ dzięki 

swojej  pracy  lub  działalności  gospodarczej  teraz.  Wymyśl  przynajmniej 

trzy  różne  strategie.  Pomyśl,  jak  możesz  uzyskać  odpowiednie 

„przełożenie". 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 5 

Bogaci koncentrują się na szansach.  

Biedni koncentrują się na przeszkodach. 

 

Bogaci  widzą  szanse.  Biedni  widzą  przeszkody.  Bogaci  widzą 

potencjalny  ^zrost.  Biedni  widzą  potencjalną  stratę.  Bogaci  koncentrują 

się na nagrodzie. 

Jedni  koncentrują  się  na  ryzyku.  bo  rzecz  sprowadza  się  do  starego  jak 

świat  pytania:  „Czy  szklanka  jest  w  połowie        pusta,  czy  w  połowie 

pełna?".  Nie  mówię  o  pozytywnym  myśleniu,  ale  się  starym  nawykowym 

widzeniu świata. Biedni podejmują decyzje, kierując strachem. Ich umysł 

nieustannie szuka tego, co jest złe albo co może 

pójść  źle  w  danej  sytuacji.  Ich  główne  nastawienie  to:  „A  jeśli  się  nie 

uda?" albo jeszcze częściej: „Nie uda się". 

Ludzi  z  klasy  średniej  cechuje  nieco  większy  optymizm.  Ich  nastawienie 

to: „Mam nadzieję, że się uda". 

background image

 

74 

Ludzie  bogaci,  jak  mówiłem  wcześniej,  biorą  odpowiedzialność  za 

wyniki w swoim życiu  i działają z nastawieniem: „Uda  się, bo sprawię, 

żeby się udało". 

Bogaci  zakładają,  że  odniosą  sukces.  Mają  zaufanie  do  swoich  zdolności, 

wierzą  w  swą  inwencję  i  są  też  przekonani,  że  jeśli  wszystko  zacznie  się 

walić, znajdą inną drogę do sukcesu. 

Ogólnie rzecz biorąc, im wyższa nagroda, tym wyższe ryzyko. Bogaci, jako 

że  nieustannie  widzą  jakieś  okazje,  są  gotowi  podejmować  ryzyko.  Mają 

wiarę,  że  jeśli  zdarzy  się  najgorsze,  zawsze  będą  mogli  odzyskać 

pieniądze. 

Natomiast ludzie biedni zakładają, że im się nie uda. Brakuje im wiary w 

siebie, we własne zdolności. Biedni są przekonani, że jeśli coś nie wyjdzie, 

stanie się katastrofa. A ponieważ nieustannie widzą przeszkody, zazwyczaj 

nie chcą podejmować ryzyka. A bez ryzyka nie ma nagrody. 

Nawiasem mówiąc, gotowość do podjęcia ryzyka wcale nie oznacza 

gotowości do przyjęcia przegranej. Ludzie bogaci podejmują przemyślane 

ryzyko.  To  znaczy  zbierają  dane,  starannie  badają  sprawę  i  podejmują 

decyzje na podstawie sprawdzonych informacji i faktów. Czy ludzie bogaci 

badają sprawę w nieskończoność? Nie. Dowiadują się tyle, ile się da w tak 

krótkim czasie, jak to tylko możliwe, a następnie na podstawie zebranych 

informacji podejmują decyzję, żeby w coś wchodzić albo nie. 

Chociaż  ludzie  biedni  twierdzą,  że  przygotowują  się  do  tego,  żeby 

skorzystać  z  okazji,  zwykle  po  prostu  grają  na  zwlokę.  Są  śmiertelnie 

przerażeni,  wahają  się  całymi  tygodniami,  miesiącami,  a  nawet  latami,  a 

okazja  zazwyczaj  w  końcu  znika.  Wtedy  racjonalizują,  mówiąc: 

„Przygotowywałem  się  •  Jasne,  ale  gdy  się  tak  „przygotowywali",  ktoś 

bogaty zdążył w to już weJść, wyjść i zrobić kolejną fortunę. 

Wiem,  że  to,  co  teraz  powiem,  może  zabrzmieć  trochę  dziwnie, 

zważywszy na to, jak cenię sobie indywidualną odpowiedzialność. Jednak 

naprawdę  uważam,  że  z  robieniem  majątku,  a  właściwie  z  sukcesem  w 

każdej dziedzinie wiąże się pewien element szczęścia. 

background image

 

75 

W futbolu amerykańskim może to być zawodnik drużyny przeciwnej, który 

wypuszcza  piłkę  z  rąk  tuż  przy  końcowej  linii  na  minutę  przed  końcem 

meczu i w ten sposób pozwala twojej drużynie wygrać. W golfie może to 

być nie 

czyste uderzenie, po którym piłeczka odbija się od drzewa, wraca na pole 

gry i zatrzymuje się kilka centymetrów od dołka. 

W  interesach,  ile  razy  słyszeliście  o  facecie,  który  pakuje  pieniądze  w 

kawałek  ziemi  w  kompletnej  dziurze,  a  dziesięć  lat  później  jakiś  koncern 

postanawia  zbudować  tam  centrum  handlowe  lub  biurowiec?  Facet  zbija 

na tym majątek. Czy było to błyskotliwe posunięcie z jego strony, czy po 

prostu szczęśliwy traf? Według mnie, w pewnym stopniu i to, i to. 

Jednak rzecz w tym, że żaden traf - ani nic innego, co ma jakąś wartość - 

nie  przydarzy  ci  się,  jeśli  nie  podejmiesz  jakiegoś  działania.  Aby  odnieść 

sukces  finansowy,  musisz  coś  zrobić,  coś  kupić,  coś  rozpocząć.  A  wtedy, 

czy  to  tylko  szczęście,  czy  może  świat  lub  jakaś  siła  wyższa  udziela  ci 

cudownego  wsparcia  za  twoją  odwagę  i  zaangażowanie?  Jeśli  o  mnie 

chodzi, nie ma znaczenia, co to jest. Ważne, że jest! 

Inną  kluczową  zasadą,  którą  można  dostrzec,  jest  to,  że  ludzie 

bogaci  koncentrują  się  na  tym,  czego  chcą,  natomiast  ludzie  biedni  na 

tym, czego nie chcą. I znowu, uniwersalne prawo mówi: „To, na czym się 

koncentrujesz,  rośnie".  Ponieważ  bogaci  koncentrują  się  zawsze  na 

okazjach, mają mnóstwo okazji. Ich największym problemem jest to, jak 

wykorzystać  te  wszystkie  niesamowite  okazje  do  zarobienia  pieniędzy, 

które widzą. Z drugiej strony, ponieważ biedni koncentrują się zawsze na 

przeszkodach,  mają  przed  sobą  mnóstwo  przeszkód,  a  ich  największym 

problemem  jest  to,  jak  dać  sobie  radę  z  tymi  wszystkimi  ogromnymi 

przeszkodami, które widzą. 

Sprawa  jest  prosta.  To,  na  czym  się  koncentrujesz,  decyduje  o  tym,  co 

znajdujesz  w  życiu.  Koncentrujesz  się  na  okazjach  i  znajdujesz 

okazje.  

Koncentrujesz się na przeszkodach i znajdujesz przeszkody. 

background image

 

76 

 Nie mówię, że masz zaniedbać problemy. Oczywiście, rozwiązuj je, wtedy 

gdy powstają, w czasie teraźniejszym. Ale zawsze pamiętaj, jaki jest twój 

cel,  zawsze  podążaj  do  mego.  Poświęć  czas  i  energię  na  tworzenie  tego, 

czego  pragniesz.  Gdy  pojawią  się  przeszkody,  zajmij  się  nimi,  a  potem 

szybko skoncentruj się znowu na swojej wizji. Nie sprowadź swojego życia 

do  rozwiązywania  problemów.  Nie  poświęcaj  całego  czasu  na  gaszenie 

pożarów. Kto tak robi, ten się cofa! 

Czas  i  energię  poświęć  na  myślenie  i  działanie,  które  będzie  cię  stale 

posuwać do przodu, zbliżać do celu. 

Czy chciałbyś pewną prostą, ale niezmiernie rzadko udzielaną radę? 

Oto  ona.  jeśli  chcesz  się  wzbogacić,  skoncentruj  się  na  zarabianiu, 

utrzymywaniu kwestowaniu pieniędzy.  Możesz przeczytać tysiąc  książek i 

wziąć udział 

stu  kursach  mówiących  o  tym,  jak  odnieść  sukces,  ale  wszystko 

sprowadza  się  do  tego,  na  czym  się  koncentrujesz.  Pamiętaj,  to,  na 

czym się koncentrujesz, rośnie. 

Ludzie  bogaci  rozumieją  też,  że  nigdy  nie  da  się  wiedzieć  wszystkiego  z 

wyprzedzeniem.  Na  innym  naszym  szkoleniu,  Obozie  Treningowym  dla 

Oświeconych Wojowników, uczymy ludzi, jak korzystać z wewnętrznej siły 

i  odnieść  sukces  mimo  wszelkich  przeciwności.  W  czasie  tego  szkolenia 

powtarzamy  zasadę:  „Gotów,  pal,  cel!".  Co  chcemy  przez  to  powiedzieć? 

Przygotuj  się  najlepiej,  jak  umiesz,  w  tak  krótkim  czasie,  jak  to  tylko 

możliwe; zacznij działać; koryguj działanie w jego trakcie. 

Szaleństwem jest myśleć, że możesz przewidzieć wszystko, co zdarzy się 

w  przyszłości.  To  urojenie,  że  możesz  przygotować  się  na  każdą 

okoliczność, która może się kiedyś wydarzyć i ochronić się przed nią. Czy 

wiesz,  że  we  wszechświecie  nie  ma  linii  prostych?  Życie  nie  toczy  się 

według  doskonale  prostych  linii.  Płynie  raczej  tak  jak  wijąca  się  rzeka. 

Zwykle jesteś w stanie dostrzec tylko to, co widać do następnego zakrętu, 

i dopiero kiedy dopłyniesz do niego, widzisz więcej. 

Chodzi o to, żeby wejść do gry ze wszystkim, co masz, z miejsca, w 

którym jesteś. Nazywam to „wejściem w korytarz". Na przykład przed laty 

background image

 

77 

planowałem otworzyć całonocną kawiarnię w Fort Lauderdale na Florydzie. 

Badałem możliwe lokalizacje, próbowałem ustalić, jaki jest rynek i jakiego 

będę  potrzebował  wyposażenia.  Sprawdziłem  też  różne  rodzaje  ciastek, 

tortów, lodów i kawy. Pojawił się pierwszy wielki problem - bardzo utyłem! 

Badanie  w  formie  konsumpcji  okazało  się  mało  pomocne.  Więc  zadałem 

sobie  pytanie:  „Harv,  w  jaki  sposób  będziesz  mógł  najlepiej  poznać  ten 

biznes?".  Wtedy  usłyszałem  wewnętrzny  głos,  który  najwyraźniej  był 

znacznie  mądrzejszy  ode  mnie,  mówiący:  „Jeśli  naprawdę  chcesz  poznać 

jakiś  biznes,  wejdź  w  niego.  Nie  musisz  być  właścicielem  od  samego 

początku.  Wejdź  w  korytarz  -  znajdź  sobie  pracę  w  branży.  Dowiesz  się 

więcej,  zamiatając  i  myjąc  naczynia  w  jakiejś  knajpie,  niż  przez  dziesięć 

lat przyglądania się, jak to działa, z zewnątrz". (Mówiłem, że był znacznie 

mądrzejszy ode mnie.) 

I  tak  właśnie  zrobiłem.  Znalazłem  pracę  w  cukierni  Mother  Butler's 

Pie.  Chciałbym  móc  powiedzieć,  że  natychmiast  dostrzegli  tam  moje 

niezwykłe  zdolności  i  zatrudnili  mnie  na  stanowisku  dyrektora 

zarządzającego. Niestety, z jakiegoś powodu nie zauważyli moich talentów 

przywódczych  i  dlatego  zacząłem  jako  pomocnik  kelnera.  Zgadza  się, 

zamiatałem  podłogę  i  myłem  naczynia.  Zabawne,  jak  działa  siła  intencji, 

prawda? 

Zapewne  myślisz,  że  musiałem  schować  swoją  dumę  do  kieszeni,  ale 

prawda  jest  taka,  że  nigdy  nie  patrzyłem  na  to  w  ten  sposób.  Chciałem 

poznać branżę cukierniczą i byłem wdzięczny, że mogę zrobić to na czyjś 

„koszt" i jeszcze dorobić sobie parę groszy. 

Jako  pomocnik  kelnera  spędzałem  tyle  czasu,  ile  się  tylko  dało, 

gawędząc  z  kierownikiem  o  przychodach  i  zyskach,  przyglądając  się 

dostawcom  i  pomagając  piekarzowi  o  4  rano,  żeby  poznać  wyposażenie, 

składniki oraz problemy, jakie się mogą pojawić. 

Minął  tydzień  i  pewnie  całkiem  nieźle  wykonywałem  swoją  pracę,  bo 

kierownik  zaprosił  mnie  na  rozmowę,  poczęstował  mnie  ciastem  (fe!)  i 

zaproponował mi awans na... (proszę o werble) kasjera'. Przemyślałem tę 

background image

 

78 

ofertę  bardzo  poważnie  -  trwało  to  dokładnie  jedną  nanosekundę  -  i 

odparłem: „Dziękuję, ale - nie, dziękuję". 

Po  pierwsze,  nie  mógłbym  się  wiele  nauczyć,  tkwiąc  za  kasą.  Po  drugie, 

nauczyłem  się  już  tego,  czego  chciałem  się  nauczyć.  Zadanie  zostało 

wykonane! 

Więc właśnie to mam na myśli, gdy mówię o „wejściu w korytarz". Chodzi 

o  to,  żeby  wejść  tam,  gdzie  chciałbyś  znaleźć  się  w  przyszłości,  w 

jakiejkolwiek  roli,  żeby  jakoś  zacząć.  To  zdecydowanie  najlepszy  sposób, 

żeby poznać jakiś biznes, ponieważ po pierwsze widzi się go od środka. Po 

drugie, można nawiązać potrzebne kontakty, co nigdy nie byłoby możliwe 

z  zewnątrz.  Po  trzecie,  gdy  już  jesteś  w  korytarzu,  wiele  innych  okazji 

może się przed tobą otworzyć. To znaczy, kiedy już zobaczysz z bliska, jak 

to  naprawdę  działa,  możesz  odkryć  niszę  dla  siebie,  której  wcześniej  nie 

dostrzegałeś.  Po  czwarte,  możesz  się  przekonać,  że  tak  naprawdę  nie 

odpowiada  ci  dana  branża,  i  na  szczęście  przekonasz  się  o  tym,  zanim 

wejdziesz w nią zbyt głęboko! 

A jak było w moim przypadku? Gdy przestałem pracować w Mother 

Butler  s  Pie,  nie  potrafiłem  znieść  ani  zapachu,  ani  widoku  ciasta.  Poza 

tym, piekarz rzucił pracę dzień po moim odejściu, zadzwonił do mnie, żeby 

mi powiedzieć, że właśnie dowiedział się o nowym, niesamowitym sprzęcie 

do  fitnessu  znanym  jako  buty  antygrawitacyjne  (być  może  widziałeś,  jak 

Richard  Gere  wisiał  do  góry  nogami  w  takich  butach  w  filmie  American 

Gigolo),  'chciał  wiedzieć,  czy  jestem  nimi  zainteresowany.  Po  bliższym 

przyjrzeniu  le  sprawie  stwierdziłem,  że  te  buty  są  ekstra,  w 

przeciwieństwie do piekąca, więc wszedłem w ten interes, ale sam. 

zacząłem sprzedawać buty antygrawitacyjne sklepom sportowym i domom 

towarowym.  Zauważyłem,  że  wszystkie  te  punkty  sprzedaży  detalicznej 

łączy jedna rzecz - kiepski sprzęt do ćwiczeń. W mojej głowie rozdzwoniły 

się  dzwonki  -  „okazja,  okazja,  okazja".  Zabawne,  jak  życie  się  toczy.  i0 

było moje pierwsze doświadczenie ze sprzedażą sprzętu do ćwiczeń, które 

popchnęło  mnie  do  tego,  że  wkrótce  potem  otworzyłem  jeden  z 

pierwszych  w  Ameryce  Północnej  sklepów  ze  sprzętem  do  fitnessu  i 

background image

 

79 

zarobiłem  swój  pierwszy  milion.  I  pomyśleć,  że  wszystko  zaczęło  się  od 

tego, że byłem pomocnikiem kelnera w cukierni Mother Butler's Pie! Morał 

jest prosty: „wejdź w korytarz". Nigdy nie wiadomo, jakie drzwi się przed 

tobą otworzą. 

Mam taką dewizę: „Działanie zawsze wygrywa z brakiem działania". 

Ludzie  bogaci  zaczynają  działać.  Wierzą,  że  gdy  już  znajdą  się  w  grze, 

będą  w  stanie  podjąć  trafne  decyzje  w  danej  chwili,  zrobić  poprawki  i 

ustawić odpowiednio żagle w drodze. 

Ludzie biedni nie mają do siebie zaufania i nie wierzą w swoje możliwości, 

więc  sądzą,  że  muszą  wszystko  wiedzieć  z  wyprzedzeniem,  a  to  jest 

praktycznie niemożliwe. Tymczasem nie robią nic! W końcu ludzie bogaci, 

mający  pozytywne  nastawienie  -  „gotów,  pal,  cel",  zaczynają  działać  i 

zwykle wygrywają. 

Ludzie  biedni,  którzy  mówią  sobie:  „Nie  zacznę  działać,  dopóki  nie 

zidentyfikuję każdego możliwego problemu i nie dowiem się dokładnie, co 

z nim zrobić", ostatecznie nigdy nie podejmują żadnego działania i dlatego 

zawsze przegrywają. 

Bogaci  widzą  okazję,  chwytają  ją  błyskawicznie  i  jeszcze  bardziej  się 

bogacą. A biedni? Nadal się „przygotowują"! 

 

DEKLARACJE: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Koncentruję się bardziej na okazjach niż na przeszkodach". 

„Przygotowuję się, strzelam, celuję!".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. Wejdź do gry. Pomyśl o przedsięwzięciu, które chciałeś ostatnio zacząć-

Na cokolwiek czekałeś, zapomnij o tym. Zacznij od razu, z miejsca, gdzie 

teraz  jesteś,  z  tym,  co  teraz  masz.  Jeśli  to  możliwe,  zacznij  najpierw 

pracować  dla  kogoś  innego  lub  z  kimś  innym,  żeby  nauczyć  się  postaw. 

Jeśli masz to już za sobą, to żadnych więcej wymówek. Do dzieła! 

background image

 

80 

2. 

Ćwicz  swój  optymizm.  Teraz,  gdy  ktoś  powie,  że  coś  stanowi 

problem  lub  przeszkodę,  potraktuj  to  jako  okazję.  Doprowadzisz 

negatywnie myślących ludzi do szaleństwa, ale - co za różnica? I tak sami 

ciągle doprowadzają się do szaleństwa! 

3. 

Skoncentruj  się  na  tym,  co  masz,  a  nie  na  tym,  czego  nie  masz. 

Zrób  listę  dziesięciu  rzeczy  w  swoim  życiu,  za  które  jesteś  wdzięczny  i 

przeczytaj tę listę na głos. Czytaj tę listę codziennie rano przez następne 

trzydzieści dni. Jeśli nie doceniasz tego, co masz, nie dostaniesz nic więcej 

i nie potrzebujesz nic więcej. 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 6 

Bogaci podziwiają innych bogatych.  

Biedni nie cierpią bogatych. 

 

Biedni  często  patrzą  na  sukces  innych  z  urazą,  zazdrością  czy 

zawiścią.  Albo  kwitują:  „Ci  to  mają  szczęście",  albo  szepczą  pod  nosem: 

„Bogate cymbały". 

Musisz  zdać  sobie  sprawę,  że  jeśli  uznajesz  ludzi  bogatych  za  złych  w 

jakimkolwiek sensie, a sam chcesz być dobry, nigdy nie będziesz mógł być 

bogaty. To niemożliwe. Jak możesz stać się tym, kim gardzisz? 

Zdumiewające,  jak  wielką  niechęć,  a  nawet  jawną  złość,  wielu  biednych 

żywi wobec bogatych. Jakby byli przekonani, że bogaci są sprawcami ich 

biedy.  „Zgadza  się,  bogaci  zagarnęli  wszystkie  pieniądze,  więc  nic  nie 

zostało dla mnie". Jasne. Tak właśnie mówi ofiara. 

Opowiem  pewną  historię.  Nie  chcę  narzekać,  a  tylko  zrelacjonować 

własne  doświadczenie.  W  dawnych  czasach,  gdy  byłem  jeszcze, 

powiedzmy,  niepełnosprawny  finansowo,  jeździłem  starym  gruchotem. 

Nigdy  nie  miałem  Problemów  ze  zmianą  pasu  ruchu.  Niemal  każdy  mnie 

wpuszczał na swój pas. 

background image

 

81 

Czy  kiedy  stałem  się  bogaty  i  kupiłem  sobie  cudownego,  czarnego 

Jaguara,  trudno  było  nic  zauważyć  zmiany  w  tym  względzie.  Nagle 

kierowcy  przestali  mnie  wpuszczać  przed  siebie,  a  czasem  na  dodatek 

pokazywali mi nieprzyzwoite gesty. Zdarzało się nawet, że obrzucali mnie 

tym, co mieli pod ręką. 

A  wszystko  z  jednego  powodu:  miałem  Jaguara.  Pewnego  dnia  w 

czasie świąt Bożego Narodzenia jechałem przez ubogą ulicę w San Diego, 

żeby  zawieźć  indyki  pewnej  organizacji  charytatywnej.  Miałem  otwarty 

szyberdach  i  zauważyłem  czterech  ubrudzonych  facetów  siedzących  na 

tyle  półciężarówki  jadącej  za  mną.  Ni  stąd,  ni  zowąd  zaczęli  „grać  w 

koszykówkę"  z  moim  samochodem  -  próbowali  wrzucić  puszki  po  piwie 

przez otwarty szyberdach. Po zrobieniu kilku wgnieceń i głębokich rys na 

masce, minęli mnie, wrzeszcząc: „Ty bogaty draniu!". 

Oczywiście  uznałem,  że  to  odosobniony  incydent,  ale  zaledwie  dwa 

tygodnie  później,  w  innej  ubogiej  okolicy,  zaparkowałem  samochód  na 

ulicy, zostawiłem go na niecałe dziesięć minut, a po powrocie odkryłem, że 

cały bok samochodu jest porysowany. 

Następnym  razem,  gdy  wybierałem  się  do  tej  części  miasta,  wynająłem 

Forda  Escorta  i  o  dziwo,  nie  miałem  żadnego  problemu.  Nie  chcę 

sugerować, że w ubogich dzielnicach mieszkają źli ludzie, lecz z pewnością 

można  odnieść  wrażenie,  że  żyje  w  nich  mnóstwo  ludzi,  którzy  czują 

wielką niechęć do ludzi bogatych. Kto wie, może mamy tu do czynienia ze 

swego  rodzaju  problemem  jajka  i  kury:  czy  dlatego,  że  są  biedni,  nie 

cierpią  bogatych,  czy  może  dlatego,  że  nie  cierpią  bogatych,  są  biedni. 

Jeśli o mnie chodzi, to właściwie wszystko jedno. Tak czy inaczej, nadal są 

biedni! 

Łatwo  jest  mówić,  że  nie  należy  żywić  niechęci  do  bogaczy,  ale  w 

pewnym  nastroju  każdy  może  wpaść  w  tę  pułapkę,  nawet  ja.  Niedawno 

jadłem  obiad  w  pokoju  hotelowym,  na  godzinę  przed  swoim  wieczornym 

wykładem,  jaki  miałem  wygłosić  na  szkoleniu  „Umysł  Milionera". 

Włączyłem telewizor, żeby zobaczyć wiadomości sportowe i okazało się, że 

właśnie leci talk show Oprah'y Winfrey. Chociaż nie jestem wielkim fanem 

background image

 

82 

telewizji,  uwielbiam  Oprah'ę.  Chyba  nikt  inny  na  tej  planecie  nie  wpłynął 

pozytywnie na większą liczbę ludzi niż ta kobieta, i dlatego zasługuje ona 

na każdy grosz, który ma... i na znacznie więcej! 

Wtedy  prowadziła  wywiad  z  aktorką,  Halle  Berry.  Rozmawiały  o  tym,  że 

Halle  właśnie  podpisała  jeden  z  największych  kontraktów  dla  aktorki  w 

historii  kina  -  20  milionów  dolarów.  Halle  stwierdziła,  że  nie  dba  o 

pieniądze  i  że  walczyła  o  ten  olbrzymi  kontrakt,  aby  przetrzeć  szlak  dla 

innych kobiet w branży. Pomyślałem sceptycznie: „Jasne! Czy myślisz, że 

ci,  którzy  oglądają  ten  program  to  idioci?  Powinnaś  przeznaczyć  spory 

kawałek tego szmalu na podwyżkę dla swojego doradcy PR. To najlepszy 

żart, jaki w życiu słyszałem  i 

poczułem,  jak  wzbierają  we  mnie  negatywne  uczucia  i  dosłownie  w 

ostatniej chwili, zanim opanowała mnie ta zła energia, zreflektowałem się. 

„Dość, dość! Dzięki za opinię", zawołałem na głos do swojego umysłu, aby 

zagłuszy ten głos niechęci. 

Nie  mogłem  w  to  uwierzyć.  Oto  ja,  „Pan  Umysł  Milionera",  patrzę  z 

niechęcią  na  Halle  Berry  z  powodu  pieniędzy,  które  zarobiła.  Szybko 

odwróciłem  swoje  nastawienie  i  zacząłem  wołać  na  całe  gardło: 

„Dziewczyno, należyci się jeszcze więcej! Ty tu rządzisz! Wzięłaś za mało, 

powinnaś  była  dostać  trzydzieści  milionów!  Niech  ci  wyjdzie  na  zdrowie. 

Jesteś niesamowita i zasługujesz na to". Poczułem się znacznie lepiej. 

Bez  względu  na  to,  z  jakiego  powodu  chciała  tych  pieniędzy, 

problemem nie była ona, tylko ja. Pamiętaj, moje opinie nie mają żadnego 

wpływu na szczęście i bogactwo Halle, ale mają wpływ na moje szczęście i 

bogactwo.  Pamiętaj  też,  że  myśli  i  opinie,  które  przychodzą  ci  do  głowy, 

nie  są  ani  dobre,  ani  złe,  ani  słuszne,  ani  niesłuszne,  ale  z  pewnością 

mogą  wzmocnić  albo  osłabić  twoje  szczęście  i  sukces,  gdy  wkraczają  do 

twojego życia. 

W  chwili,  gdy  poczułem,  że  przepływa  przeze  mnie  negatywna  energia, 

rozdzwoniły  się  moje  „dzwonki  alarmowe"  i  tak  jak  nauczyłem  się 

reagować, natychmiast zneutralizowałem negatywne nastawienie swojego 

umysłu.  Nie  musisz  być  doskonały,  żeby  się  wzbogacić,  ale  faktycznie 

background image

 

83 

musisz  umieć  rozpoznać,  kiedy  twoje  myślenie  jest  szkodliwe  dla  ciebie 

lub  innych,  a  następnie  szybko  skoncentrować  się  na  wspierających  cię 

myślach. Im więcej będziesz studiował tę książkę, tym szybszy i łatwiejszy 

stanie  się  ten  proces,  a  jeśli  weźmiesz  udział  w  Intensywnym  Szkoleniu 

„Umysł  Milionera",  znacznie  przyspieszysz  swój  postęp.  Wiem,  że  ciągle 

wspominam  o  szkoleniu  .Umysł  Milionera",  ale  proszę,  zrozum,  że  nie 

zachęcałbym  tak  do  tego  programu,  gdybym  nie  widział  fenomenalnych 

wyników, jakie ludzie osiągają po nim w swoim życiu. 

W  nadzwyczajnej  książce  The  One  Minute  Millionaire  [Milioner  w  minutę] 

moi  bliscy  przyjaciele  Mark  Victor  Hansen  i  Robert  Allen  cytują  fragment 

poruszającej  historii  Russella  H.  Conwella  przedstawionej  w  jego  książce 

Acres oj Diamonds [Pola diamentów], napisanej ponad sto lat temu: 

 

Mówię,  że  powinieneś  się  bogacić  i  że  twoim  obowiązkiem  jest  się 

wzbogacić.  Wielu  moich  pobożnych  braci  zadaje  mi  pytanie:  „Czy  ty, 

chrześcijański  duchowny,  jeździsz  po  całym  kraju  i  zachęcasz  młodych 

ludzi, Żeby sie bogacili, żeby zarabiali pieniądze?". Tak, oczywiście, że tak 

robię. 

Na  to  oni  mówią:  „Czyż  to  nie  okropne?  Dlaczego  nie  głosisz  ewangelii 

zamiast  namawiać  ludzi  do  zarabiania  pieniędzy?".  Dlatego,  że  uczciwe 

zarabianie pieniędzy to głoszenie ewangelii. To jest powód. Ludzie, którzy 

się  bogacą,  to  być  może  najbardziej  uczciwi  ludzie  w  całej  naszej 

społeczności. 

„Och - mówi dzisiaj pewien miody człowiek - ale ja przecież cale życie sły. 

szałem, że jeśli ktoś ma pieniądze, to znaczy, że jest bardzo nieuczciwy, 

nie. godziwy, skąpy i podły". Przyjacielu, właśnie przez takie wyobrażenie 

o  ludziach,  nie  masz  pieniędzy.  Fundament  twojej  wiary  jest  całkowicie 

fałszywy.  Powiem  wyraźnie...  dziewięćdziesięciu  ośmiu  na  stu  bogatych 

ludzi (mężczyzn i kobiet) w Ameryce to uczciwi ludzie. Dlatego są bogaci. 

Dlatego  ludzie  powierzają  im  pieniądze.  Dlatego  prowadzą  wielkie 

przedsiębiorstwa i znajdują wielu ludzi, którzy chcą z nimi pracować. 

background image

 

84 

Inny  młody  człowiek  mówi:  „Słyszę  czasem  o  ludziach,  którzy 

nieuczciwie  zdobywają  miliony  dolarów".  Tak,  oczywiście,  ja  również 

czasem  o  nich  słyszę-  Lecz  w  istocie  są  oni  tak  rzadkim  zjawiskiem,  że 

gazety piszą o nich cały czas, gdyż jest to dla nich atrakcyjny temat, tak 

że  człowiek  nabiera  przekonania,  że  wszyscy  inni  zamożni  ludzie 

wzbogacili się nieuczciwie. 

Przyjacielu... pojedź ze mną... na przedmieścia Filadelfii i przedstaw 

mnie  ludziom,  którzy  mają  domy  wokół  tego  wspaniałego  miasta,  te 

piękne  domy  z  ogrodami  i  kwiatami,  te  cudowne  domy,  tak  pięknie 

utrzymane,  a  ja  przedstawię  ci  najlepszych  ludzi  w  naszym  mieście,  gdy 

chodzi o charakter i inicjatywę... Ci, którzy mają swoje domy, przez fakt, 

że  je  mają,  są  bardziej  honorowi,  uczciwi  i  czyści,  bardziej  wiarygodni, 

gospodarni i troskliwi. 

Z ambony ganimy pożądliwość... i mówimy o... niegodziwych zyskach tak 

często,  że  chrześcijanie  nabierają  przekonania,  że...  nikczemnością  jest 

posiadanie  pieniędzy.  Pieniądze  to  siła  -  powinieneś  wykazać  się  pewną 

ambicją, żeby je mieć! Powinieneś, ponieważ będziesz mógł uczynić więcej 

dobra  z  pieniędzmi,  niż  bez  nich.  Pieniądze  pozwoliły  wydrukować  twoją 

Biblię,  pieniądze  pozwalają  wybudować  kościoły,  pieniądze  wspomagają 

twoich misjonarzy, pieniądze opłacają twoich kaznodziei... Zatem mówię - 

powinieneś mieć pieniądze. Jeśli możesz uczciwie zdobyć majątek... to jest 

twoim-świętym  obowiązkiem  zdobyć  go.  Strasznym  błędem  wielu 

pobożnych ludzi jest myślenie, że trzeba być strasznie biednym, żeby być 

pobożnym. 

 

W  tym  fragmencie  Conwell  dotyka  kilku  niezwykle  ważnych  rzeczy. 

Pierwsza  wiąże  się  ze  zdolnością  do  tego,  by  ludzie  ci  zaufali.  Ze 

wszystkich  przymiotów, które są konieczne do wzbogacenia się, zdolność 

do budzenia zaufania musi być jednym z najważniejszych. Pomyśl o tym - 

czy  robiłbyś  interes,  z  kimś,  komu  nie  ufasz  przynajmniej  w  pewnym 

stopniu?  Nigdy  w  życiu-oznacza,  że  żebyś  mógł  się  wzbogacić, 

background image

 

85 

prawdopodobnie  bardzo  wielu  ludzi  będzie  musiało  ci  zaufać,  a  żeby  tylu 

ludzi mogło ci zaufać, musisz być godny zaufania. 

Jakie  inne  cechy  musi  mieć  człowiek,  żeby  się  wzbogacić  i  -  co  nawet 

ważniejsze - żeby utrzymać majątek? Bez wątpienia od każdej zasady są 

jakieś  wyjątki,  ale  w  większości  przypadków  chodzi  o  to,  jakim 

człowiekiem  musisz  być,  żeby  móc  w  czymkolwiek  odnieść  sukces? 

Spróbuj  przymierzyć  do  siebie  taką  charakterystykę:  pozytywny,  solidny, 

skoncentrowany, zdeterminowany, wytrwały, pracowity, energiczny, dobry 

w kontaktach z ludźmi, komunikatywny, odrobinę inteligentny, ekspert w 

przynajmniej jednej dziedzinie. 

Innym  ciekawym  spostrzeżeniem,  jakie  Conwell  czyni  w  przytoczonym 

fragmencie, jest to, że bardzo wielu ludziom wpojono przekonanie, że nie 

można  być  jednocześnie  bogatym  i  dobrym,  bogatym  duchowo  i 

finansowo. Ja również myślałem kiedyś w ten sposób. Jak wielu z nas pod 

wpływem przyjaciół, nauczycieli, mediów i reszty społeczeństwa, nabrałem 

przekonania, że ludzie bogaci są w pewnym sensie źli, że wszyscy bogaci 

są chciwi. To kolejny sposób myślenia, który okazał się absolutną bzdurą! 

Na  podstawie  moich  faktycznych  życiowych  doświadczeń,  a  nie  starych 

mitów  napędzanych  lękiem,  stwierdzam,  że  najbogatsi  ludzie,  jakich 

znam, są jednocześnie najbardziej życzliwi i mili. 

Kiedy przeniosłem się do San Diego, wprowadziliśmy się do domu w 

jednej  z  najbogatszych  części  miasta.  Bardzo  podobał  się  nam  dom  i 

piękna okolica, ale czułem pewien niepokój, ponieważ nikogo nie znałem i 

miałem wrażenie, że na razie jeszcze tam nie pasuję. Chciałem przez jakiś 

czas  pozostać  w  cieniu  i  nie  kontaktować  się  specjalnie  z  tymi  bogatymi 

snobami. Ale los chciał, że moje dzieci, wtedy w wieku pięciu i siedmiu lat, 

zaprzyjaźniły  S1?  z  innymi  dziećmi  z  okolicy  i  dość  szybko  zacząłem 

odwozić  je  do  okolicznych  rezydencji,  żeby  pobawiły  się  ze  swoimi 

przyjaciółmi.  Pamiętam,  Ze  Pewnego  razu  zapukałem  w  cudownie 

rzeźbione  drzwi,  wysokie  na  co  najmniej  sześć  metrów.  Otworzyła  mi 

kobieta  i  najbardziej  przyjaznym  gło-Sem'  Jaki  w  życiu  słyszałem, 

powiedziała:  „Harv,  tak  się  cieszę,  że  mogę  cię  Poznać.  Proszę,  wejdź". 

background image

 

86 

Byłem trochę oszołomiony, gdy podawała mi mrożoną herbatę i salaterkę 

z  owocami.  „Gdzie  tu  jest  haczyk?"  -  mój  sceptyczny  umysł  zastanawiał 

się  gorączkowo.  Wtedy  do  pokoju  wszedł  jej  mąż,  Wcześniej  bawił  się  z 

dziećmi  na  basenie.  Był  chyba  jeszcze  przyjaźniej  nastawiony:  »Harv, 

bardzo  się  cieszymy,  że  zamieszkałeś  w  sąsiedztwie.  Musisz  przyjść  dziś 

do nas wieczorem na grilla, z całą rodziną. Przedstawimy cię wszystkim. I 

nie  przyjmujemy  odmowy.  A  przy  okazji  -  grasz  w  golfa?  Gram  jutro  w 

klubie. Może przyjdziesz jutro jako mój gość?". Teraz byłem już w szoku. 

Co  stało  się  z  tymi  snobami,  których  miałem  spotkać?  Pojechałem  z 

powrotem do domu, żeby powiedzieć żonie, że idziemy na grilla. 

„Ojej! - powiedziała żona - w co ja się ubiorę?". „Kochanie, nie rozumiesz 

- odparłem - ci ludzie są niezwykle sympatyczni i całkowicie naturalni. P0 

prostu bądź sobą". 

Poszliśmy  na  grilla  i  tego  wieczoru  poznaliśmy  jednych  z  najbardziej 

ciepłych,  życzliwych,  wielkodusznych  i  serdecznych  ludzi.  W  pewnym 

momencie  rozmowa  przeszła  na  temat  akcji  charytatywnej,  którą 

kierowała  jedna  z  obecnych  pań.  Poszły  w  ruch  książeczki  czekowe.  Nie 

mogłem  w  to  uwierzyć,  ale  przed  moimi  oczami  utworzyła  się  kolejka 

ludzi,  którzy  chcieli  dać  tej  kobiecie  pieniądze.  Jednak  każdy  czek 

opatrzony był warunkiem. Umowa była taka, że na zasadzie wzajemności 

ta  kobieta  wesprze  akcję  charytatywną,  w  którą  zaangażowany  był 

ofiarodawca.  Zgadza  się  -  każda  z  obecnych  tam  osób  albo  kierowała 

jakąś organizacją dobroczynną, albo zajmowała w niej ważną pozycję. 

Nasi gospodarze byli zaangażowani w  kilka akcji dobroczynnych. W 

istocie  co  roku  stawiali  sobie  cel,  żeby  być  największym  w  mieście 

ofiarodawcą  na  rzecz  miejscowego  szpitala  dziecięcego.  Nie  tylko  sami 

ofiarowywali  dziesiątki  tysięcy  dolarów,  lecz  co  roku  organizowali 

uroczyste przyjęcie, na którym zbierali jeszcze setki tysięcy. 

Był tam też chirurg, specjalista od leczenia żylaków. Zaprzyjaźniliśmy się 

bardzo  z  jego  rodziną.  W  swojej  dziedzinie  był  jednym  z  największych 

ekspertów na świecie i zrobił na tym fortunę; zarabiał od 5 do 10 tysięcy 

dolarów za jedną operację, a wykonywał ich cztery, pięć dziennie. 

background image

 

87 

Mówię tu o nim, ponieważ w każdy wtorek miał „bezpłatny" dzień i 

wtedy  operował  ludzi,  których  nie  stać  było  na  zapłatę.  Tego  dnia 

pracował od 6 rano do 10 wieczorem i wykonywał nawet dziesięć operacji, 

wszystkie  bez  wynagrodzenia.  A  na  dodatek  kierował  własną  organizacją 

dobroczynną,  której  misją  było  przekonanie  innych  lekarzy,  do 

wprowadzenia bezpłatnych dni w ich klinikach. 

Nie  trzeba  dodawać,  że  moje  stare,  wpojone  mi  kiedyś  przekonanie,  ze 

bogaci to chciwe snoby, rozwiało się w zetknięciu z rzeczywistością- Tera  

wiem,  że  jest  dokładnie  odwrotnie.  Z  mojego  doświadczenia  wynika,  że 

najbogatsi  ludzie,  jakich  znam,  to  najbardziej  mili  ludzie,  jakich 

spotkałem-A  także  najbardziej  wielkoduszni.  Nie  chcę  powiedzieć,  że 

ludzie,  którzy  nie  są  bogaci,  nie  są  ani  mili,  ani  wielkoduszni.  Ale  mogę 

spokojnie  zapewnić,  ze  przekonanie,  iż  wszyscy  bogaci  są  w  pewnym 

sensie źli, świadczy jedynie o braku wiedzy. 

prawda  jest  taka,  że  niechęć  do  bogatych  to  jeden  z  najpewniejszych 

sposobów  na  to,  żeby  pozostać  bez  grosza.  Jesteśmy  niewolnikami 

własnych  nawyków  i  żeby  przezwyciężyć  ten  czy  każdy  inny  nawyk, 

musimy ćwiczyć odmienny sposób zachowania. Zamiast żywić niechęć do 

bogatych  ludzi,  chciałbym,  żebyś  zaczął  ich  podziwiać.  Chciałbym,  żebyś 

błogosławi! bogatych ludzi. Chciałbym, żebyś wielbił bogatych ludzi. W ten 

sposób,  nieświadomie  będziesz  wiedział,  że  gdy  staniesz  się  bogaty,  inni 

też  będą  cię  podziwiać,  błogosławić  i  wielbić,  a  nie  darzyć  cię  niechęcią, 

jaką ty być może teraz żywisz do bogatych. 

Jedna  z  filozofii,  którą  się  w  życiu  kieruję,  pochodzi  ze  starożytnej  nauki 

Huny,  pierwotnego  nauczania  mędrców  na  Hawajach.  Brzmi  ona  tak: 

błogosław to, czego pragniesz. Jeśli widzisz osobę, która ma piękny dom, 

błogosław  tę  osobę  i  błogosław  ten  dom.  Jeśli  widzisz  osobę,  która  ma 

piękny  samochód,  błogosław  tę  osobę  i  błogosław  ten  samochód.  Jeśli 

widzisz  osobę,  która  ma  kochającą  rodzinę,  błogosław  tę  osobę  i 

błogosław tę rodzinę. Jeśli widzisz osobę, która ma piękne ciało, błogosław 

tę osobę i błogosław to ciało. 

 

background image

 

88 

ZASADA  BOGACTWA:  Błogosław  to,  czego  pragniesz"  -  filozofia 

Huny 

  

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Praktykuj  filozofię  Huny:  „Błogosław  to,  czego  pragniesz".  Przejedź 

się  po  okolicy  lub  kup  jakieś  kolorowe  magazyny  i  przyjrzyj  się  pięknym 

domom,  wspaniałym  samochodom;  czytaj  też  o  udanych  interesach. 

Cokolwiek  ci  się  spodoba,  pobłogosław  to;  pobłogosław  też  ludzi,  którym 

te rzeczy przypadły w udziale. 

2. 

Napisz  i  wyślij  krótki  list  lub  e-mail  do  kogoś,  kogo  znasz 

(niekoniecznie osobiście), kto odniósł  wielki sukces w jakiejś dziedzinie, i 

przekaż tej osobie, jak bardzo ją podziwiasz i szanujesz za jej osiągnięcia. 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 7 

Bogaci  wiążą  się  z  pozytywnie  nastawionymi  ludźmi,    którzy 

odnoszą sukcesy.  

Biedni  wiążą  się  z  negatywnie  nastawionymi  ludźmi,  którzy  nie 

odnoszą sukcesów. 

 

Ludzie  sukcesu  czerpią  od  innych  ludzi  sukcesu  motywację  dla 

siebie. Inni ludzie sukcesu są dla nich modelem, który mogą naśladować. 

Mówią  sobie:  „Jeśli  oni  mogą,  ja  też  mogę".  Jak  mówiłem  wcześniej, 

modelowanie to jeden z głównych sposobów uczenia się. 

Ludzie  bogaci  są  wdzięczni,  że  innym  powiodło  się  przed  nimi,  bo  teraz 

mają  wzór,  którym  mogą  się  kierować,  i  który  może  im  ułatwić  własny 

sukces. Po co na nowo wynajdywać koło? Istnieją sprawdzone metody na 

sukces, które działają w przypadku praktycznie każdego, kto je zastosuje. 

W rezultacie najszybciej i najłatwiej zrobisz majątek,  jeśli nauczysz 

się,  jak  dokładnie  postępują  ludzie  bogaci,  którzy  są  mistrzami  w 

zarabianiu  pieniędzy.  Musisz  po  prostu  naśladować  ich  wewnętrzne  i 

background image

 

89 

zewnętrzne  strategie-To  naprawdę  ma  sens:  jeśli  zaczniesz  postępować 

dokładnie  w  ten  sam  sposób  i  będziesz  miał  dokładnie  to  samo 

nastawienie,  są  wielkie  szanse.  że  osiągniesz  dokładnie  te  same  wyniki. 

Sam tak zrobiłem i o tym właśnie jest cała ta książka. 

W  odróżnieniu  od  ludzi  bogatych,  ludzie  biedni,  gdy  słyszą  o  sukcesie 

innych, często  ich  osądzają, krytykują, wyśmiewają i próbują  ściągnąć w 

dół do własnego poziomu. Ilu z was zna takich ludzi? Ilu z was ma takich 

ludzi  w  rodzinie?  Pytanie  brzmi,  jak  można  się  czegoś  nauczyć  od  kogoś 

lub znaleźć inspirację u kogoś, kogo się poniża? 

Zawsze gdy poznaję jakąś szalenie bogatą osobę, staram się znaleźć 

sposób by z nią więcej przebywać. Chcę z nią rozmawiać, dowiedzieć się, 

jak  myśli,  wymienić  kontakty,  a  jeśli  są  jakieś  inne  rzeczy,  które  nas 

łączą, być może bliżej się z nią zaprzyjaźnić. 

Nawiasem  mówiąc,  jeśli  sądzisz,  że  się  mylę,  preferując  przyjaźń  z 

bogatymi  ludźmi,  może  chciałbyś,  żebym  przyjaźnił  się  z  tymi,  którzy 

klepią biedę? Nic z tego! Jak już wspominałem, energia jest zaraźliwa, a ja 

nie mam zamiaru poddawać się działaniu ich energii! 

Niedawno, gdy udzielałem wywiadu w radio, do studia zadzwoniła pewna 

kobieta  ze  świetnym  pytaniem:  „Co  powinnam  zrobić,  jeśli  mam 

pozytywne nastawienie i chcę się rozwijać, a mój mąż jest ciągle w dołku? 

Czy powinnam go zostawić? Czy powinnam próbować go zmienić? Co mam 

robić?".  Słyszę  to  pytanie  przynajmniej  sto  razy  na  tydzień  w  czasie 

naszych szkoleń. Niemal wszyscy zadają to samo pytanie: „Co robić, gdy 

moi najbliżsi nie są zainteresowani własnym rozwojem, a nawet krytykują 

mnie za to, że chcę się rozwijać?". 

Oto  odpowiedź,  którą  dałem  kobiecie  w  radio,  którą  daję 

uczestnikom naszych szkoleń i którą teraz daję tobie. 

Po  pierwsze,  nie  ma  sensu  próbować  zmieniać  ludzi  z  negatywnym 

nastawieniem,  ani  ich  nakłaniać  do  udziału  w  naszym  szkoleniu.  To  nie 

twoje  zadanie.  Twoje  zadanie  to  korzystać  z  tego,  czego  się  nauczyłeś, 

żeby  ulepszyć  samego  siebie  i  swoje  życie.  Świeć  przykładem,  odnoś 

sukcesy, bądź szczęśliwy, a wtedy być może - podkreślam być może - inni 

background image

 

90 

przejrzą  na  oczy,  „zobaczą  światło"  i  zapragną  tego  samego.  I  znowu, 

energia  jest  zaraźliwa.  Światło  rozprasza  ciemność.  Ludzie  muszą  włożyć 

spory wysiłek w to, żeby Pozostać „w ciemności", jeśli zewsząd otacza ich 

światło. Twoje zadanie polega na tym, by po prostu być najlepszym, jakim 

możesz być. Jeśli inni spytają cię o twój sekret, zdradź im go. 

Po drugie, pamiętaj o kolejnej zasadzie, którą przedstawiamy na naszym 

Treningu Czarodziejów, na którym uczymy ludzi, jak manifestować swoje 

Pragnienia,  zachowując  spokój,  koncentrację  i  pokojowe  nastawienie.  'To 

prawda,  znacznie  trudniej  jest  być  pozytywnym  i  świadomym  wśród 

negatywnie nastawionych ludzi i w niesprzyjających okolicznościach, ale to 

sprawdzian dla ciebie! Podobnie jak stal hartuje się w ogniu, jeśli potrafisz 

zachować swoje wartości, gdy wszyscy wokół są pełni wątpliwości a nawet 

cię potępiają, rozwiniesz się szybciej i bardziej się wzmocnisz. 

Pamiętaj  też,  że  „nic  nie  ma  znaczenia  poza  tym,  które  sami 

nadajemy" Przypomnij sobie, jak w pierwszej części tej książki mówiłem, 

że  zazwyczaj  identyfikujemy  się  z  jednym  lub  z  obojgiem  rodziców,  albo 

buntujemy  się  przeciwko  nim,  w  zależności  od  tego,  jak  odebraliśmy  ich 

postępowanie  Chciałbym,  żebyś  negatywne  nastawienie  innych  odbierał 

odtąd  jako  przypomnienie  o  tym,  jakim  nie  należy  być.  Im  bardziej  inni 

będą  negatywni,  tym  więcej  będziesz  miał  przypomnień  o  tym,  jak 

naprawdę  paskudny  jest  ten  sposób  bycia.  Nie  sugeruję,  żebyś  im  to 

mówił. Po prostu tak traktuj ich zachowanie, bez potępiania ich za to, jacy 

są. Bo jeśli faktycznie zaczniesz ich osądzać, krytykować i poniżać za to, 

kim są, i za to, co robią, wtedy wcale nie będziesz od nich lepszy. 

Gdy dojdzie do najgorszego i po prostu nie będziesz już sobie radził 

z  ich  szkodliwą  energią,  gdy  będzie  cię  ona  ciągnąć  w  dół,  tak  że  nie 

będziesz mógł się dalej rozwijać, być może będziesz musiał podjąć pewne 

odważne  decyzje  dotyczące  tego,  kim  jesteś  i  w  jaki  sposób  chcesz 

przeżyć  resztę  swojego  życia.  Nie  chcę  żebyś  cokolwiek  robił  pochopnie, 

lecz  jeśli  o  mnie  chodzi,  nigdy  nie  mógłbym  żyć  z  osobą,  która  ma 

negatywne nastawienie i z lekceważeniem traktuje moje pragnienie, by się 

uczyć  i  rozwijać  -  osobowo,  duchowo  czy  finansowo.  Nie  zrobiłbym  tego 

background image

 

91 

sobie,  ponieważ  szanuję  siebie  i  swoje  życie,  i  zasługuję  na  tak  wiele 

szczęścia  i  sukcesów,  jak  to  tylko  możliwe.  Patrzę  na  to  w  ten  sposób  - 

jest ponad 6,3 miliarda ludzi na świecie i nie ma mowy, żebym wiązał się z 

kimś, kto ciągnie mnie w dół. Albo ten ktoś się podciągnie, albo ja pójdę 

dalej! 

Jak  mówiłem,  energia  jest  zaraźliwa  -  albo  kogoś  zainspirujesz,  albo  go 

za-trujesz. Tak samo jest w odwrotnym kierunku albo inni cię zainspirują, 

albo  zatrują,  względnie  zainfekują.  Pozwól,  że  zadam  ci  pytanie:  czy 

uściskałbyś osobę, o której wiesz, że ma ostry przypadek odry? Większość 

ludzi powiedziałaby: „W życiu! Nie chciałbym przecież zarazić się odrą". No 

cóż,  sądzę,  że  negatywne  myślenie  jest  jak  odra  umysłu.  Zamiast 

swędzenia  jest  zrzędzenie;  zamiast  drapania  jest  piętnowanie,  zamiast 

podrażnienia jest frustracja. Czy naprawdę chcesz być blisko takich ludzi? 

Z  pewnością  słyszałeś  powiedzenie:  „Z  kim  przestajesz,  takim  się 

stajesz”  •  Czy  wiesz,  że  dochody  większości  ludzi  odbiegają  najwyżej  o 

20  procent  o  przeciętnych  dochodów  ich  najbliższych  przyjaciół?  Dlatego 

lepiej  uważaj-z  kim  się  zadajesz  i  starannie  dobieraj  osoby,  z  którymi 

spędzasz czas. 

Z  mojego  doświadczenia  wynika,  że  bogaci  ludzie  nie  zostają 

członkami  ekskluzywnych  klubów  po  to,  żeby  grać  w  golfa;  przychodzą 

tam,  żeby  spotkać  się  z  innymi  bogatymi  i  odnoszącymi  sukcesy  ludźmi. 

Jest inne powiedzenie: „Nieważne, co wiesz, ale kogo znasz". Jeśli o mnie 

chodzi, całkowicie się z tym zgadzam. Krótko mówiąc: „Jeśli chcesz latać z 

orłami, nie taplaj się z kaczkami!". Dlatego staram się przestawać tylko z 

pozytywnymi ludźmi odnoszącymi sukcesy i, co równie ważne, staram się 

nie mieć kontaktu z ludźmi mającymi negatywne nastawienie. 

Staram  się  też  unikać  toksycznych  sytuacji.  Nie  widzę  powodu,  żeby 

zarażać  się  trującą  energią.  Do  takich  sytuacji  zaliczyłbym  kłótnie, 

plotkowanie  i  obmawianie.  Zaliczyłbym  do  tego  również  oglądanie 

bezmyślnej  telewizji,  chyba  że  robisz  to  specjalnie,  traktując  jako 

alternatywną  formę  relaksu  zamiast  swojej  ulubionej  rozrywki.  Jeśli  już 

oglądam telewizję, to głównie sport. Po pierwsze dlatego, że lubię oglądać 

background image

 

92 

mistrzów w akcji w każdej dziedzinie, w tym przypadku podczas gry, a po 

drugie  dlatego,  że  lubię  słuchać  wywiadów  udzielanych  po  zawodach. 

Uwielbiam słuchać, co mają do powiedzenia mistrzowie, a dla mnie każdy, 

kto  doszedł  do  pierwszej  ligi  w  jakiejkolwiek  dyscyplinie  sportu,  jest 

mistrzem. Każdy sportowiec na tym poziomie musiał wygrać rywalizację z 

dziesiątkami tysięcy innych zawodników, żeby w ogóle się tam dostać, co 

sprawia, że każdy z nich jest dla mnie niesamowity. Uwielbiam słuchać, co 

mówią po wygranej: „To efekt pracy całej drużyny. Spisaliśmy się dobrze, 

ale  nadal  musimy  nad  pewnymi  rzeczami  popracować.  Pokazaliśmy,  że 

ciężka  praca  przynosi  efekty".  Uwielbiam  też  słuchać,  co  mówią  po 

przegranej:  „To  tylko  jeden  mecz.  Wkrótce  pokażemy  na  co  nas  stać, 

musimy tylko zapomnieć o tej wpadce i skoncentrować się na następnym 

meczu. Zastanowimy się, co trzeba poprawić, a potem zrobimy wszystko, 

żeby wygrać". 

Podczas Igrzysk Olimpijskich w 2004 roku Perdita Felicien z Kanady, 

ówczesna  mistrzyni  świata  w  biegu  na  sto  metrów  przez  plotki,  była 

uznawana za główną kandydatkę do złotego medalu. W finale potknęła się 

o pierwszy płotek i  upadła. Nie była w  stanie ukończyć biegu. Całkowicie 

załamana,  ze  łzami  w-  oczach,  leżała  oszołomiona  na  bieżni. 

Przygotowywała się do tego biegu sześć godzin dziennie we wszystkie dni 

tygodnia  przez  ostatnie  ^tery  lata.  Następnego  ranka  oglądałem  jej 

konferencję  prasową.  Żałuję,  że  tego  nie  nagrałem.  Jej  podejście  do  tej 

sytuacji było niesamowite. Powie-^ cos takiego: „Nie wiem, dlaczego tak 

się  stało,  ale  się  stało  i  zamierzam  skorzystać.  Będę  jeszcze  bardziej 

skoncentrowana  i  będę  jeszcze  ciężej  pracować  przez  następne  cztery 

lata. Kto wie, co by się stało, gdybym wygrała? Może zatraciłabym swoje 

pragnienie.  Nie  wiem.  Wiem  jednak  na  pewno  że  teraz  mam  większą 

motywację  niż  kiedykolwiek  wcześniej.  Wrócę  jeszcze  silniejsza". 

Słuchając jej słów, mogłem tylko powiedzieć: „Wow!". Od mistrzów można 

się wiele nauczyć. 

Bogaci otaczają się zwycięzcami. Biedni otaczają się nieudacznikami 

Dlaczego? To kwestia komfortu psychicznego. Bogaci czują się swobodnie 

background image

 

93 

z innymi ludźmi odnoszącymi sukcesy. Czują, że w pełni zasługują na to, 

by z nimi  przebywać. Biedni czują  dyskomfort psychiczny, przebywając z 

ludźmi, którzy odnoszą sukcesy. Albo obawiają się, że zostaną odrzuceni, 

albo mają poczucie, że to nie ich miejsce. Wtedy, żeby siebie chronić, ich 

ego zaczyna osądzać i krytykować. 

Jeśli  chcesz  zrobić  majątek,  musisz  zmienić  swój  sposób  postrzegania 

siebie  i  nabrać  przekonania,  że  jesteś  dokładnie  tak  dobry,  jak  każdy 

milioner czy multimilioner. Jestem zszokowany, gdy na moich szkoleniach 

ludzie  podchodzą  do  mnie  i  pytają,  czy  mogą  mnie  dotknąć.  Mówią: 

„Nigdy  wcześniej  nie  dotykałem  multimilionera".  Zazwyczaj  przyjmuję  to 

uprzejmie, z uśmiechem, ale w duchu mówię sobie: „Zacznij wreszcie żyć, 

człowieku! Nie jestem wcale lepszy od ciebie, a jeśli tego nie zrozumiesz, 

będziesz klepać biedę przez całe życie!". 

Moi  drodzy,  nie  chodzi  o  to,  by  „dotykać"  milionerów;  musicie  w 

końcu  dostrzec,  że  jesteście  równie  dobrzy  i  godni,  jak  oni,  a  następnie 

odpowiednio się zachowywać. Moja rada jest taka: jeśli naprawdę chcesz 

dotknąć milionera, zostań milionerem! 

Mam  nadzieję,  że  rozumiesz,  o  co  chodzi.  Zamiast  płoszyć  się  na  widok 

bogatych  ludzi,  próbuj  ich  naśladować.  Zamiast  unikać  bogatych  ludzi, 

staraj  się  ich  poznać.  Zamiast  mówić:  „Wow!  Jacy  oni  są  wyjątkowi", 

powiedz: „Jeśli oni mogą, ja też mogę". W końcu, jeśli będziesz chciał 

dotknąć milionera, będziesz mógł po prostu dotknąć siebie! 

 

DEKLARACJE: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Wzoruję się na bogatych ludziach sukcesu". 

„Wiążę się z bogatymi ludźmi sukcesu". 

„Jeśli oni mogą, ja też mogę!". 

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

background image

 

94 

1. 

Znajdź w bibliotece, księgarni  lub w Internecie biografię kogoś, kto 

jest  lub  był  niezmiernie  bogaty  i  odnosił  wielkie  sukcesy,  a  następnie 

przeczytaj  ją  uważnie.  Dobre  przykłady  takich  osób  to  Andrew  Carnegie, 

John D. Rockefeller, Mary Kay, Donald Trump, Warren Buffett, Jack Welch, 

Bill  Gates  i  Ted  Turner.  Potraktuj  ich  historie  jako  źródło  inspiracji  i 

materiał  do  nauki  konkretnych  strategii  sukcesu,  a  przede  wszystkim, 

próbuj naśladować ich sposób myślenia. 

2. 

Wstąp  do  jakiegoś  prestiżowego  klubu,  np.  tenisowego, 

fitnessowego,  biznesowego  lub  golfowego.  Obracaj  się  wśród  bogatych 

ludzi, w bogatym otoczeniu. Albo, jeśli w żadnym razie nie możesz sobie 

pozwolić  na  zapisanie  się  do  ekskluzywnego  klubu,  chadzaj  na  kawę  lub 

herbatę  do  najlepszego  hotelu  w  twoim  mieście.  Poczuj  się  swobodnie  w 

tej  atmosferze  i  obserwuj  gości;  zauważ,  że  niczym  się  od  ciebie  nie 

różnią. 

3. 

Zidentyfikuj  sytuację  lub  osobę  w  twoim  życiu,  która  ciągnie  cię  w 

dół. Wyjdź z tej sytuacji lub z tego związku. Jeśli to ktoś z rodziny, staraj 

się mniej przebywać w otoczeniu tej osoby. 

4. 

Przestań  oglądać  szmirowatą  telewizję  i  trzymaj  się  z  daleka  od 

złych wiadomości. 

 

 

 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 8 

Bogaci chętnie promują siebie i swoją wartość.  

Biedni myślą negatywnie o promocji i sprzedaży. 

 

Moja  firma,  Peak  Potentials  Training,  oferuje  kilkanaście  różnych 

programów  szkoleniowych.  Podczas  wstępnego  szkolenia,  zazwyczaj  jest 

to  Intensywne  Szkolenie  „Umysł  Milionera",  wspominamy  krótko  o  kilku 

background image

 

95 

innych  szkoleniach  i  oferujemy  uczestnikom  specjalne  stawki  i  bonusy. 

Warto zauważyć, jak ludzie na to reagują. 

Większość jest zachwycona. Doceniają to, że mogą się czegoś dowiedzieć 

o innych szkoleniach i otrzymać specjalne oferty cenowe. Jednak niektórzy 

nie  są  zbytnio  zachwyceni.  Z  niechęcią  patrzą  na  każdy  rodzaj  reklamy, 

bez  względu  na  to,  jaką  mogłaby  im  przynieść  korzyść.  Jeśli  masz 

podobne nabawienie, jest to ważna charakterystyka, którą warto u siebie 

zauważyć. 

Niechęć do promowania się jest jedną z największych przeszkód na 

drodze do sukcesu. Ludzie, którzy mają kłopot z promocją i sprzedażą, z 

reguły klepią biedę. To jasne. Jak możesz uzyskać duży dochód w swojej 

firmie  lub  jako  przedstawiciel  innej  firmy,  jeśli  nie  jesteś  gotów 

poinformować  ludzi  o  tym,  że  twój  produkt  lub  twoja  usługa  w  ogóle 

istnieje?  Nawet  jeśli  jesteś  pracownikiem,  a  nie  jesteś  gotów  promować 

swoich  zalet,  ktoś,  kto  to  robi  szybko  prześcignie  cię  na  korporacyjnej 

ścieżce kariery. 

Ludzie mają problem z promocją i sprzedażą z kilku powodów. Być może 

rozpoznasz jeden lub więcej wśród tych, które teraz wyliczę. 

 

Po  pierwsze,  być  może  miałeś  złe  doświadczenie  w  przeszłości  z 

ludźmi,  którzy  próbowali  ci  coś  zareklamować  w  nieodpowiedni  sposób. 

Być może uważałeś, że próbują cię „naciągnąć". Może zawracali ci głowę w 

nieodpowiednim momencie. Może nie chcieli przyjąć do wiadomości twojej 

odmowy. W każdym razie, musisz zrozumieć, że to doświadczenie należy 

do przeszłości, i że kurczowe trzymanie się go może ci dzisiaj nie służyć. 

 

Po  drugie,  być  może  zniechęca  cię  to,  że  kiedyś  próbowałeś  coś 

komuś  sprzedać,  a  ta  osoba  całkowicie  cię  odrzuciła.  W  takim  wypadku, 

twoja  niechęć  do  promowania  się  jest  jedynie  projekcją  twojego  lęku 

przed  porażką  i  odrzuceniem.  I  znowu,  musisz  zdać  sobie  sprawę,  że 

przeszłość niekoniecznie równa się przyszłości. 

 

background image

 

96 

Po  trzecie,  twój  problem  może  wynikać  z  dawnego  programowania 

przez  rodziców.  Wielu  z  nas  słyszało  w  dzieciństwie,  że  niegrzecznie  jest 

się  chwalić.  No  cóż,  to  świetna  rada,  jeśli  zarabiasz  na  życie  jako  Miss 

Grzeczności. Ale w realnym świecie, gdy chodzi o biznes i pieniądze, jeśli 

sam się nie pochwalisz, gwarantuję ci, że nikt inny tego nie zrobi. Ludzie 

bogaci są gotowi wychwalać swoje zalety i  swoją wartość przed każdym, 

kto zechce słuchać, a potem być może zrobi z nimi jakiś interes. 

 

Wreszcie,  niektórzy  ludzie  mają  poczucie,  że  promowanie  się  jest 

poniżej  ich  godności.  To  syndrom  „królewicza"  lub  „królewny",  inaczej 

znany  jako  postawa  „czyż  ja  nie  jestem  wyjątkowy?".  W  tym  przypadku 

człowiek  ma  przekonanie,  że  jeśli  ludzie  chcą  tego,  co  on  ma,  powinni 

jakoś  się  o  tym  dowiedzieć  i  przyjść  do  niego.  Ci,  którzy  mają  takie 

przekonanie, albo klepią biedę, albo wkrótce będą klepać biedę, to pewne. 

Liczą  na  to,  że  inni  będą  ich  poszukiwać,  ale  prawda  jest  taka,  że  rynek 

jest pełen produktów i usług, i nawet jeśli ich są najlepsze, nikt się o tym 

nie dowie, bo są zbyt nadęci, zęby komukolwiek o tym powiedzieć. 

Być  może  znasz  powiedzenie:  „Zbuduj  lepszą  pułapkę  na  myszy,  a  świat 

wydepcze  ścieżkę  do  twych  drzwi".  No  cóż,  to  prawda,  ale  tylko  wtedy, 

gdy dodasz pięć słów: „Jeśli się o tym dowie". 

Niemal  wszyscy  bogaci  potrafią  świetnie  się  promować.  Są  gotowi 

reklamować swoje produkty, usługi i pomysły z pasją i entuzjazmem. Co 

więcej, potrafią tak umiejętnie „opakować" swoją wartość, że staje się ona 

niezmiernie  atrakcyjna.  Jeśli  sądzisz,  że  jest  w  tym  coś  złego,  może 

sądzisz  także,  że  powinno  się  zakazać  kobietom  robienia  makijażu,  a 

mężczyznom  noszenia  garniturów?  Wszystko  to  przecież  tylko 

„opakowanie". 

Robert  Kiyosaki,  autor  bestsellera  Rich  Dad,  Poor  Dad  [Bogaty  ojciec, 

biedny ojciec] (gorąco polecam tę książkę), wskazuje, że każdy biznes, w 

tym  pisanie  książek,  zależy  od  sprzedaży.  Kiyosaki  zauważa,  że  on  sam 

znany  jest  jako  autor  najlepiej  sprzedających  się  książek,  a  nie  najlepiej 

napisanych. To pierwsze znacznie bardziej się opłaca. 

background image

 

97 

Ludzie bogaci są z reguły liderami, a wszyscy wielcy liderzy potrafią różne 

rzeczy znakomicie promować. Aby zostać liderem, musisz mieć oczywiście 

swoich  zwolenników  i  stronników,  a  to  oznacza,  że  musisz  umieć 

przekonywać,  inspirować  i  motywować  ludzi,  żeby  podzielili  twoją  wizję. 

Nawet  prezydent  Stanów  Zjednoczonych  musi  ciągle  „sprzedawać"  swoje 

pomysły  zwykłym  obywatelom,  członkom  Kongresu,  a  nawet  własnej 

partii, żeby móc je realizować. A długo zanim to będzie w ogóle możliwe, 

musi najpierw przekonać ludzi do siebie, bo inaczej nie zostanie wybrany. 

Krótko mówiąc, każdy lider, który nie potrafi lub nie chce różnych rzeczy 

promować, nie będzie długo liderem, czy to w polityce, biznesie, sporcie, 

czy  nawet  w  domu  jako  rodzic.  Mówię  o  tym  tak  długo,  bo  liderzy 

zarabiają znacznie więcej niż ich zwolennicy] 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Liderzy  zarabiają  znacznie  więcej  niż  ich 

zwolennicy! 

 

 

Zasadnicza rzecz nie polega na tym, czy lubisz coś promować, czy nie, e 

na tym, dlaczego to promujesz. Rzecz sprowadza się do twoich przekonań. 

Czy naprawdę jesteś przekonany o swojej wartości? Czy naprawdę jesteś 

przekonany o wartości swojego produktu lub usługi? Czy naprawdę jesteś 

przekonany, że to, czym dysponujesz, będzie korzystne dla tych, którym 

to oferujesz? 

  

 

Jeśli  jesteś  przekonany  o  swojej  wartości,  jak  mógłbyś  ukrywać  ją 

przed  ludźmi,  którzy  jej  potrzebują?  Przypuśćmy,  że  masz  lekarstwo  na 

artretyzm i spotykasz kogoś, kto bardzo cierpi z powodu tej choroby. Czy 

ukryłbyś  swoje  lekarstwo  przed  tą  osobą?  Czy  czekałbyś,  aż  domyśli  się 

lub  zgadnie,  że  masz  produkt,  który  może  jej  pomóc?  Co  pomyślałbyś  o 

kimś, kto nie dał cierpiącym ludziom żadnej szansy, bo był zbyt nieśmiały, 

zbyt zalękniony lub zbyt wyniosły, żeby coś promować? 

background image

 

98 

Najczęściej  ludzie,  którzy  mają  problem  z  promowaniem,  nie  całkiem 

wierzą  w  swój  produkt  lub  w  siebie.  W  rezultacie  trudno  im  sobie 

wyobrazić,  że  inni  ludzie  są  tak  bardzo  przekonani  o  swojej  wartości,  że 

chcą się nią podzielić z każdym, kogo spotkają na swojej drodze, w każdy 

możliwy sposób. 

Jeśli  sądzisz,  że  to,  co  masz  do  zaoferowania,  naprawdę  może 

pomóc  ludziom,  twoim  obowiązkiem  jest  poinformować  o  tym  jak 

największą  liczbę  osób.  W  ten  sposób  nie  tylko  pomagasz  innym,  ale 

również się bogacisz! 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Promuję swoją wartość z pasją i entuzjazmem".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Oceń na skali od 1 do 10 produkt lub usługę, którą obecnie oferujesz 

(lub 

planujesz zaoferować) pod względem tego, jak bardzo wierzysz w jego 

lub jej wartość (1 oznacza najmniej, 10 najwięcej). Jeśli twoja ocena 

mieści się w przedziale 7-9, zmodyfikuj swój produkt lub usługę tak. by 

wzrosła  jego  lub  jej  wartość.  Jeśli  twoja  ocena  wynosi  6  lub  mniej, 

przestań  oferować  ten  produkt  lub  usługę  i  zacznij  promować  coś,  w  co 

naprawdę wierzysz. 

2. 

Czytaj  książki,  słuchaj  kaset  i  płyt  CD,  pójdź  na  szkolenia  z 

marketingu  i  sprzedaży.  Zostań  ekspertem  w  obu  tych  dziedzinach  w 

takim  stopniu,  żebyś  mógł  promować  swoją  wartość  z  powodzeniem  i  w 

100 procentach uczciwie. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 9 

Bogaci są więksi od swoich problemów.  

Biednych przerastają problemy. 

background image

 

99 

 

Jak stwierdziłem wcześniej, dochodzenie do majątku to nie spacerek 

po  parku.  To  podróż  pełna  zwrotów,  zakrętów,  objazdów  i  przeszkód. 

Droga  do  bogactwa  najeżona  jest  pułapkami  i  właśnie  dlatego  większość 

ludzi  na  nią  nie  wchodzi.  Nie  chcą  kłopotów,  bólu  głowy  i 

odpowiedzialności. Krótko mówiąc, nie chcą mieć problemów. 

To jest jedna z największych różnic między bogatymi a biednymi. Bogaci 

ludzie sukcesu są więksi niż ich problemy, natomiast ludzie biedni, którzy 

nie odnoszą sukcesów, są mniejsi niż ich problemy. 

Biedni  zrobią  niemal  wszystko,  by  uniknąć  trudności.  Gdy  widzą 

przed  sobą  jakieś wyzwanie,  natychmiast  uciekają.  Ironia  losu  polega  na 

tym, że chcąc uniknąć wszelkich problemów mają największy problem ze 

wszystkich...  są  spłukani  i  nieszczęśliwi.  Tajemnica  sukcesu,  moi  drodzy, 

nie  polega  na  tym,  żeby  unikać  lub  pozbywać  się  problemów;  tajemnica 

polega  na  tym,  żeby  tak  urosnąć,  aby  się  było  większym  od  każdego 

problemu. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Tajemnica  sukcesu  nie  polega  na  tym,  żeby 

unikać  lub  pozbywać  się  problemów;  tajemnica  polega  na  tym, 

żeby tak urosnąć, aby się było większym od każdego problemu. 

  

Wyobraź sobie, że jesteś osobą z charakterem na poziomie 2 na skali od 1 

do  10,  gdzie  1  oznacza  najniższy  poziom,  która  patrzy  na  problem  z 

poziomu 5. Czy ten problem wydałby ci się wtedy mały, czy duży? Teraz 

wyobraź  sobie,  że  urosłeś  i  stałeś  się  osobą  na  poziomie  8,  czy  ten  sam 

problem  z  poziomu  5  będzie  teraz  dużym,  czy  małym  problemem?  A 

będąc na poziomie 10 nawet nie zarejestrujesz go w głowie jako problem. 

Nie wywołuje teraz żadnej negatywnej energii. Jest po prostu normalnym 

zdarzeniem, którym trzeba się zająć, takim jak mycie zębów czy ubieranie 

się. 

Zwróć uwagę, że bez względu na to, czy jesteś bogaty, czy biedny, 

czy działasz na dużą, czy na małą skalę, jakieś problemy zawsze są. Jeśli 

background image

 

100 

tylko  oddychasz,  zawsze  będziesz  miał  tak  zwane  problemy  czy 

przeszkody  w  swoim  życiu.  Powiem  krótko.  Nigdy  nie  chodzi  o  to,  jak 

wielki jest problem - liczy się tylko, jak wielki jesteś ty! 

To może być bolesne, lecz jeśli chcesz przejść na wyższy poziom sukcesu, 

będziesz musiał uświadomić sobie, co naprawdę dzieje się w twoim życiu. 

Jesteś gotów? No to ruszamy. 

Jeśli  masz  w  swoim  życiu  duży  problem,  znaczy  to  tylko  tyle,  że  jesteś 

małą  osobą!  Niech  cię  nie  zmylą  pozory.  Twój  świat  zewnętrzny  jest 

jedynie  odbiciem  twojego  świata  wewnętrznego.  Jeśli  chcesz  dokonać 

trwałej zmiany, przestań koncentrować się na wielkości swoich problemów 

i zacznij koncentrować się na swojej wielkości! 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  masz  w  swoim  życiu  duży  problem, 

znaczy to tylko tyle, że jesteś małą osobą! 

 

Jedno  z  niezbyt  subtelnych  przypomnień,  brzmi  następująco  –  kiedy 

poczujesz,  że  masz  duży  problem,  wskaż  na  siebie  samego  palcem  i 

zawołaj:  „Mały,  mały,  mały!”  To  gwałtownie  cię  przebudzi  i  przeniesie 

twoją  uwagę  tam,  gdzie  powinna  być  –  na  ciebie  samego.  Wtedy  wex 

głęboki  oddech  i  zdecyduj  w  tej  chwili,  że  będziesz  większą  osobą  i  nie 

pozwolisz,  by  jakis  problem  czy  przeszkoda  pozbawiły  cię  szczęścia  czy 

sukcesu. 

 

Z im większym problemem będziesz umiał sobie radzić, tym większy 

biznes będziesz mógł prowadzić.  

 

I znowu, twój majątek może urosnąć tylko tyle, ile ty. Rzecz w tym, 

by rozwinąć się tak dalece, że będziesz mógł pokonać wszelkie problemy 

czy  przeszkody,  które  staną  ci  na  drodze  do  tworzenia  majątku  i 

utrzymania go po tym, jak go już stworzysz. 

Na  marginesie,  utrzymanie  majątku  to  całkiem  osobna  sprawa.  Kto 

mógłby przypuszczać? Z pewnością nie ja. Myślałem, że gdy człowiek zrobi 

majątek,  to  sprawa  załatwiona!  O  rany,  jakże  brutalne  czekało  mnie 

przebudzenie,  gdy  straciłem  swój  pierwszy  milion  niemal  tak  szybko,  jak 

background image

 

101 

go  zarobiłem.  Teraz,  z  perspektywy  czasu,  rozumiem,  na  czym  polegał 

problem.  W  tamtym  czasie,  moja  „skrzynka  z  narzędziami"  nie  była 

jeszcze  dostatecznie  wielka  i  silna,  by  utrzymać  majątek,  do  którego 

doszedłem.  I  znowu,  całe  szczęście,  że  praktykowałem  zasady  „Umysłu 

Milionera"  i  potrafiłem  się  przeprogramować!  Nie  tylko  odrobiłem  ten 

stracony  milion,  lecz  dzięki  temu,  że  zmieniłem  swój  schemat  pieniędzy, 

zarobiłem wiele milionów więcej. Najlepsze jest to, że nie tylko utrzymuję 

ten majątek, ale on ciągle rośnie w fenomenalnym tempie! 

Pomyśl o sobie jak o pojemniku na majątek. Jeśli twój pojemnik jest 

mały, a pieniądze są duże, to co się stanie? Stracisz je. Twój pojemnik się 

przepełni i nadwyżka pieniędzy rozleje się na wszystkie strony. Po prostu 

nie  możesz  mieć  więcej  pieniędzy,  niż  mieści  się  w  tym  pojemniku. 

Dlatego musisz urosnąć, żeby być dużym pojemnikiem, tak byś mógł nie 

tylko utrzymać, ale również przyciągnąć większy majątek. Świat nie znosi 

próżni  i  jeśli  masz  bardzo  duży  pojemnik  na  pieniądze,  szybko  zadziała 

tak, by go wypełnić. 

Jeden  z  powodów,  dla  których  ludzie  bogaci  są  więksi  niż  ich  problemy, 

wiąże się z tym, o czym mówiliśmy wcześniej. Oni nie koncentrują się na 

problemie,  tylko  na  celu.  I  znowu,  umysł  z  reguły  koncentruje  się  na 

jednej  dominującej  rzeczy  w  danym  momencie.  Co  znaczy,  że  albo 

lamentujesz  z  powodu  problemu,  albo  pracujesz  nad  jego  rozwiązaniem. 

Bogaci  ludzie  sukcesu  są  zorientowani  na  rozwiązanie;  czas  i  energię 

poświęcają na rozwijanie strategii i planowanie reakcji na trudne sytuacje, 

które  się  pojawiają,  oraz  tworzenie  systemów,  które  mają  zapewnić,  że 

dany problem nie pojawi się ponownie. 

Ludzie  biedni,  którzy  nie  odnoszą  sukcesów,  są  zorientowani  na 

problem.  czas  i  energię  poświęcają  na  zrzędzenie  i  narzekanie;  rzadko 

występują z ja-ms twórczym rozwiązaniem, by zmniejszyć swój problem, 

nie  mówiąc  już  staraniach,  by  nie  pojawił  się  ponownie,  ogaci  nie  cofają 

się  przed  problemami,  nie  unikają  ich  i  nie  narzekają  na  nje.  Bogaci  są 

finansowymi  wojownikami.  Na  naszym  Obozie  Treningowym  a 

background image

 

102 

Oświeconych  Wojowników,  używamy  następującej  definicji  wojownika: 

"te". kto pokonuje siebie". 

Konkluzja  jest  taka:  jeśli  staniesz  się  mistrzem  w  radzeniu  sobie  z 

problemami i pokonywaniu wszelkich przeszkód, co może powstrzymać cię 

przed  sukcesem?  Odpowiedź  brzmi:  nic!  A  jeśli  nic  cię  nie  może 

powstrzymać, to znacz)', że jesteś nie do zatrzymania'. A  jeśli jesteś nie 

do  zatrzymania,  jaki  masz  w  życiu  wybór?  Odpowiedź  brzmi:  możesz 

wybrać wszystko. Jeśli jesteś nie do zatrzymania, możesz mieć wszystko. 

Po prostu coś wybierasz i jest twoje! To dopiero jest wolność! 

 

DEKLARACJE: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Jestem większy niż jakiekolwiek problemy". 

„Potrafię sobie poradzić z każdym problemem ".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Zawsze,  gdy  poczujesz  niepokój  z  powodu  jakiegoś  „dużego" 

problemu,  wskaż  na  siebie  i  powiedz:  „Mały,  mały,  mały".  Potem  weź 

głęboki  oddech  i  powiedz  sobie:  „Potrafię  sobie  z  tym  poradzić.  Jestem 

większy od każdego problemu". 

2. 

Zapisz  jakiś  problem,  który  masz  w  życiu.  Następnie  zrób  listę 

konkretnych  działań,  jakie  możesz  podjąć,  żeby  rozwiązać  ten  problem 

albo  przynajmniej  polepszyć  sytuację.  To  przeniesie  cię  z  myślenia  o 

problemie  do  myślenia  o  rozwiązaniu.  Po  pierwsze,  jest  spora  szansa,  że 

rozwiążesz problem. Po drugie, poczujesz się znacznie lepiej. 

 

 

 

 

 

 

background image

 

103 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 10 

Bogaci nie mają problemów z przyjmowaniem.  

Biedni mają problemy z przyjmowaniem. 

 

Gdybym  miał  określić  najważniejszy  powód,  dla  którego  większość 

ludzi  realizuje  w  pełni  swojego  potencjału  finansowego,  powiedziałbym 

tak: większość ludzi nie potrafi przyjmować. Być może potrafią dawać, ale 

zdecydowanie  nie  potrafią  przyjmować.  A  ponieważ  nie  potrafią 

przyjmować, nic nie mają! 

Przejmowanie  jest  problemem  dla  ludzi  z  kilku  powodów.  Po  pierwsze, 

wielu ludzi czuje, że na coś nie zasługują i że są niegodni. Taka postawa 

niezwykle  szerzy  się  w  naszym  społeczeństwie.  Przypuszczam,  że  ponad 

90 procent ludzi ma głębokie przekonanie, że nie są dostatecznie dobrzy. 

Z  czego  wynika  tak  niska  samoocena?  Z  tego,  co  zwykle  -  z 

programowania, któremu zostaliśmy kiedyś poddani. Z tego, że większość 

z nas słyszała dwadzieścia „nie" na jedno „tak", dziesięć „źle to robisz" na 

jedno „dobrze to robisz" i pięć „jesteś głupi" na każde „jesteś wspaniały". 

Nawet jeśli nasi rodzice lub opiekunowie okazywali nam bardzo dużo 

serca,  wielu  z  nas  rozwija  w  sobie  poczucie,  że  nie  jesteśmy  w  stanie 

ciągle  zasługiwać  na  ich  pochwały  i  spełniać  ich  oczekiwań.  Więc  znowu 

nie jesteśmy dostatecznie dobrzy. 

Co  więcej,  większość  z  nas  wychowała  się  w  środowisku,  w  którym 

stosowano jakieś kary. Niepisana zasada mówi po prostu, że jeśli zrobisz 

coś  źle,  to  albo  zostaniesz  ukarany,  albo  powinieneś  zostać  ukarany. 

Niektórych  z  nas  karali  rodzice,  niektórych  nauczyciele...  a  niektórym,  w 

pewnych  religijnych  kręgach,  grożono  największą  możliwą  karą:  że  nie 

pójdziemy do nieba. 

Oczywiście,  teraz,  gdy  jesteśmy  dorośli,  wszystko  to  mamy  już  za  sobą. 

Prawda? Nieprawda! Dla większości ludzi zaprogramowanie przez kary jest 

tak silne, że gdy nie ma nikogo, kto mógłby ich ukarać, gdy popełnią błąd 

background image

 

104 

lub po prostu nie są doskonali, sami podświadomie wymierzają sobie kary. 

Kiedy byli młodsi, kara mogła mieć taką formę: „Zachowałeś się źle, więc 

nie dostaniesz cukierków". Jednak dzisiaj, może ona brzmieć: „Zachowałeś 

się  źle,  więc  nie  dostaniesz  pieniędzy".  To  wyjaśnia,  dlaczego  niektórzy 

ludzie  ograniczają  swoje  zarobki,  a  inni  podświadomie  niszczą  swój 

sukces. 

Nic  dziwnego,  że  ludzie  mają  trudność  z  przyjmowaniem.  Jeden 

drobny  błąd  i  przez  resztę  życia  musisz  dźwigać  brzemię  nieszczęścia  i 

biedy. Mówisz, że to „trochę zbyt okrutne"? Ale od kiedy umysł działa na 

zasadzie  logiki  i  współczucia?  Zaprogramowany  umysł  to  archiwum 

wypełnione  dawnym  programowaniem,  wymyślonymi  znaczeniami  i 

historiami katastrof. Rozsądek nie jest jego mocną stroną. 

Oto coś, czego uczę na swoich szkoleniach, co może sprawić, żc poczujesz  

się  lepiej. W ostatecznym rozrachunku nie ma znaczenia, czy czujesz się 

go-^  len>  czy  nie  -  możesz  być  bogaty,  tak  czy  tak.  Jest  mnóstwo 

bogatych  lu-2l'  którzy  nie  czują  się  specjalnie  godni.  W  istocie  jest  to 

jeden  z  głównych  Motywów  ludzi,  żeby  się  wzbogacić...  chcą  udowodnić 

sobie lub innym, że 3 Wartościowi i godni. Idea, że musisz mieć poczucie 

własnej wartości, że 

by  zrobić  majątek,  to  tylko  idea,  która  niekoniecznie  sprawdza  się  w 

rzeczywistości.  Jak  mówiliśmy  wcześniej,  jeśli  bogacisz  się  tylko  po  to, 

żeby  udowodnić  swoją  wartość,  pewnie  nie  będziesz  najszczęśliwszym 

człowiekiem więc lepiej wyjdziesz na tym, jeśli będziesz budował majątek 

z  innych  powodów.  Ale  musisz  zrozumieć,  że  twoje  poczucie  braku 

wartości,  nie  przeszkodzi  ci  się  bogacić;  ze  ściśle  finansowego  punktu 

widzenia może to być nawet pozytywny czynnik motywujący. 

Z  drugiej  strony,  chciałbym,  żebyś  dobrze  zrozumiał  to,  co  ci  teraz 

powiem  głośno  i  wyraźnie.  Może  to  być  jeden  z  najważniejszych 

momentów w twoim życiu. Jesteś gotów? No to ruszamy. 

Zrozum,  że  to,  czy  jesteś  godzien,  czy  nie,  to  jedynie  wymyślona 

opowieść.  Jak  już  mówiłem,  nic  nie  ma  znaczenia  poza  tym,  które  sami 

nadajemy. Nie wiem, jak  ty, ale ja nigdy nie słyszałem,  żeby ktoś został 

background image

 

105 

specjalnie  oznaczony,  gdy  się  rodził.  Czy  wyobrażasz  sobie,  że  Bóg  robi 

jakiś  znak  na  czole  każdej  przychodzącej  na  świat  osoby?  „Godny... 

niegodny...  godny,  godny...  niegodny.  Uch...  zdecydowanie  niegodny". 

Przykro  mi,  ale  nie  sądzę,  że  to  tak  działa.  Ty  to  sprawiasz.  Ty  to 

wymyślasz.  Ty  o  tym  decydujesz.  Ty  i  tylko  ty  decydujesz  o  tym,  czy 

będziesz godny. Ważny jest tylko twój punkt widzenia. Jeśli stwierdzisz, że 

jesteś godny, to będziesz godny. Jeśli stwierdzisz, że nie jesteś godny, to 

nie  będziesz  godny.  Tak  czy  tak,  będziesz  żył  zgodnie  ze  swoją 

opowieścią.  To  jest  tak  ważne,  że  muszę  to  powtórzyć:  będziesz  żył 

zgodnie ze swoją opowieścią. Proste. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  stwierdzisz,  że  jesteś  godny,  to 

będziesz  godny.  Jeśli  stwierdzisz,  że  nie  jesteś  godny,  to  nie 

będziesz  godny.  Tak  czy  tak,  będziesz  żył  zgodnie  ze  swoją 

opowieścią. 

 

Więc  dlaczego  ludzie  to  sobie  robią?  Dlaczego  ludzie  wymyślają 

sobie opowieść, że nie są godni? Wynika to z natury ludzkiego umysłu, z 

tej  jego  części,  która  zawsze  szuka  tego,  co  złe.  Czy  zauważyłeś,  że 

wiewiórka nie przejmuje się takimi rzeczami? Czy możesz sobie wyobrazić, 

że wiewiórka powie: „W tym roku nie zbiorę wielu orzechów na zimę, bo 

nie  jestem  godna"?  Wątpliwe,  bo  te  stworzenia  o  mniejszej  inteligencji 

nigdy  by  sobie  czegoś  takiego  nie  zrobiły.  Jedynie  człowiek,  najbardziej 

rozwinięte  stworzenie  na  tej  planecie,  posiada  zdolność  do  tego,  żeby 

ograniczać się w ten sposób 

Mam  takie  powiedzenie:  „Gdyby  trzydziestometrowy  dąb  miał  umysł 

człowieka,  wyrósłby  najwyżej  na  wysokość  trzech  metrów!".  Więc 

proponuję  rzecz  następującą:  ponieważ  znacznie  łatwiej  jest  zmienić 

swoją opowieść niż swoją wartość, zamiast martwić się o swoją wartość, 

zmień  swoją  opowieść.  Tak  będzie  znacznie  szybciej  i  taniej.  Po  prostu 

wymyśl nową i znacznie bardziej wzmacniającą opowieść i żyj według niej. 

background image

 

106 

„Och,  ale  ja  tego  nie  mogę  zrobić",  mówisz.  „Nie  jestem  uprawniony  do 

tego,  żeby  decydować  o  swojej  wartości.  To  musi  przyjść  od  kogoś 

innego",  przykro  mi,  ale  to  nie  całkiem  prawda,  czyli  mówiąc  bardziej 

brutalnie:  „Bzdura!".  Nie  ma  znaczenia,  co  ktoś  mówi  lub  powiedział  w 

przeszłości,  bo  to  ty  musisz  nabrać  odpowiedniego  przekonania,  żeby 

tamte słowa wywarły jakiś skutek, a tego nikt inny nie może zrobić, tylko 

ty. Ale żeby sprawę ci ułatwić, możemy podjąć tę grę; uczynię dla ciebie 

to,  co  robię  dla  tysięcy  uczestników  Intensywnego  Szkolenia  „Umysł 

Milionera"- osobiście cię namaszczę. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  „Gdyby  trzydziestometrowy  dąb  miał  umysł 

człowieka,  wyrósłby  najwyżej  na  wysokość  trzech  metrów!"  -  T. 

Harv Eker 

 

Drugim  istotnym  powodem,  dla  którego  większość  ludzi  ma  problem  z 

przyjmowaniem,  jest  to,  że  przyjęli  za  prawdę  porzekadło:  „Lepiej  jest 

dawać,  niż  brać".  Pozwól,  że  ujmę  to  najbardziej  elegancko,  jak  umiem: 

„Co za wierutna bzdura!". 

 To  twierdzenie  jest  totalnym  nonsensem,  a  jeśli  tego  nie 

zauważyłeś  zazwyczaj  upowszechniają  je  ludzie  i  grupy  ludzi, 

którzy chcą, żebyś ty dawał, a oni brali. 

Cała ta idea jest niedorzeczna. Co jest lepsze, ciepło czy zimno, duże czy 

małe,  lewo  czy  prawo,  wnętrze  czy  zewnętrze?  Dawanie  i  branie  to  dwie 

strony  jednej  monety.  Ten,  kto  stwierdził,  że  lepiej  jest  dawać  niż  brać, 

był  po  prostu  kiepski  z  arytmetyki.  Każdy  dawca  wymaga  odbiorcy,  a 

każdy odbiorca wymaga dawcy. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Każdy  dawca  wymaga  odbiorcy,  a  każdy 

odbiorca wymaga dawcy. 

 

Zrozumiałem  to  w  niezwykłych  okolicznościach,  gdy  obozowałem  w 

lesie,  przygotowując  się  do  dwudniowego  biwaku,  skonstruowałem  tak 

background image

 

107 

zwaną  przybudówkę.  To  znaczy  przywiązałem  górną  część  brezentu  do 

drzewa,  a  następnie  przymocowałem  dolną  część  do  ziemi,  tworząc 

pochylony  pod  kątem  czterdziestu  pięciu  stopni  dach  nad  głową,  który 

miał  mnie  ochronić  podczas  snu.  Całe  szczęście,  że  zrobiłem  ten 

miniapartament,  bo  padało  całą  noc.  Kiedy  rano  wyszedłem  z  kryjówki, 

zauważyłem,  że  ja  sam  i  wszystko  pod  brezentem  jest  zupełnie  suche. 

Jednocześnie  rzuciła  mi  się  w  oczy  nadzwyczaj  duża  kałuża,  która 

utworzyła  się  przy  dolnej  części  brezentu.  Nagle  usłyszałem  wewnętrzny 

głos:  „Przyroda  obfituje  w  wielkie  bogactwa,  ale  nie  czyni  żadnych 

rozróżnień.  Gdy  deszcz  pada,  musi  gdzieś  znaleźć  swoje  miejsce.  Jeśli 

jakieś  miejsce  jest  suche,  inne  miejsce  będzie  dwukrotnie  bardziej 

mokre".  Gdy  tak  stałem  nad  kałużą,  zdałem  sobie  sprawę,  że  dokładnie 

tak  samo  jest  z  pieniędzmi.  Jest  ich  mnóstwo,  biliony  bilionów  dolarów 

przepływają  wokół,  niezmierzone  bogactwo,  które  musi  znaleźć  sobie 

jakieś miejsce. Układ jest taki: jeśli ktoś nie chce przyjąć swojego udziału, 

przypadnie  on  komuś,  kto  go  zechce.  Dla  deszczu  jest  wszystko  jedno, 

gdzie trafi; podobnie jest z pieniędzmi. 

W tym miejscu na szkoleniu „Umysł Milionera" uczę ludzi specjalnej 

modlitwy,  którą  wymyśliłem  po  moim  doświadczeniu  na  biwaku. 

Oczywiście, nie jest całkiem na serio, ale płynie z niej jasna nauka. Idzie 

tak: „Świecie mój, jeśli dajesz komuś coś wspaniałego, a ten ktoś nie chce 

tego  przyjąć,  przyślij  to  do  mnie!  Jestem  otwarty  i  gotowy  przyjąć 

wszystkie  twoje  dobrodziejstwa.  Dziękuję".  Cała  publiczność  powtarza  ze 

mną te słowa i zaczyna szaleć! Ludzie są podekscytowani, bo to wspaniałe 

uczucie, gdy jest się absolutnie gotowym, żeby wszystko przyjąć; a jest to 

tak  wspaniale  uczucie,  ponieważ  to  całkowicie  naturalna  postawa. 

Wszystko, co wymyśliłeś, co świadczy przeciwko temu, jest jedynie twoją 

opowieścią, która nie służy ani tobie, ani nikomu innemu. Rozstań się z nią 

i pozwól, by przyszły do ciebie pieniądze. 

Ludzie  bogaci  ciężko  pracują  i  uznają  za  najzupełniej  stosowne,  że 

są dobrze wynagradzani za swe wysiłki i wartość, którą przynoszą innym.  

background image

 

108 

Biedni  ludzie  ciężko  pracują,  lecz  z  powodu  poczucia  braku  własnej 

wartości, uważają że nie należy im się dobre wynagrodzenie za ich wysiłki 

i wartość, któ-r3 Przynoszą. To przekonanie ustawia ich w roli doskonałych 

ofiar,  bo  przecież  jak  można  być  „dobrą"  ofiarą,  jeśli  się  jest  dobrze 

wynagradzanym? Wielu biednych naprawdę uważa, że są lepszymi ludźmi 

przez  to,  że  są  biedni  –  w  jakiś  sposób  są  przekonani,  że  są  przez  to 

bardziej  pobożni,  duchowo  głębsi  czy  lepsi.  Bzdura!  Biedni  są  po  prostu 

biedni. Na jednym  z moich kursów podszedł do mnie pewien dżentelmen 

ze łzami w oczach. Powiedział: „Nie wyobrażam sobie, jak mógłbym czuć 

się dobrze z wielkimi pieniędzmi, gdy inni mają ich tak niewiele". Zadałem 

mu kilka prostych pytań: „Co dobrego możesz uczynić dla biednych, będąc 

jednym  z  nich?  Komu  pomożesz  tym,  że  będziesz  klepał  biedę?  Czy  nie 

staniesz się wtedy po prostu kolejną «gębą», którą trzeba wykarmić? Czy 

nie  byłoby  lepiej,  gdybyś  stworzył  dobrobyt  dla  siebie,  a  potem  mógł 

naprawdę pomóc innym, jako człowiek silny, a nie słaby?". 

Przestał  płakać  i  powiedział:  „Po  raz  pierwszy  to  do  mnie  dotarło.  Nie 

mogę  pojąć,  w  jakie  brednie  dotąd  wierzyłem.  Harv,  myślę,  że  nadszedł 

czas, żebym się wzbogacił, a po drodze pomógł też innym. Dziękuję". Gdy 

wracał na swoje miejsce, był już nowym człowiekiem. Niedawno dostałem 

od  niego  e-maila,  w  którym  pisze,  że  zarabia  dziesięć  razy  więcej  niż 

poprzednio i że czuje się z tym wspaniale. Najlepsze jest to, jak stwierdził, 

niesamowite  uczucie,  że  może  pomóc  niektórym  swoim  przyjaciołom  i 

członkom  rodziny,  którzy  nadal  mają  problem,  żeby  związać  koniec  z 

końcem. 

Prowadzi mnie to do kolejnej ważnej rzeczy: jeśli masz odpowiednie 

środki  do  tego,  żeby  się  wzbogacić,  wykorzystaj  je.  Niektórzy  ludzie  po 

prostu nigdy nie mają możliwości, żeby się wzbogacić. Jeśli jesteś jednym 

z tych szczęśliwców, którzy mają takie możliwości, a jesteś, bo inaczej nie 

czytałbyś tej książki, wykorzystaj je w pełni. Stań się naprawdę bogaty, a 

potem  pomóż  tym,  którzy  nie  mają  takich  możliwości,  jakie  ty  miałeś. 

Moim  zdaniem  będzie  to  znacznie  bardziej  sensowne  niż  klepanie  biedy  i 

niepomaganie nikomu. 

background image

 

109 

Oczywiście,  niektórzy  powiedzą:  „Pieniądze  mogłyby  mnie  zmienić. 

Gdybym  się  wzbogacił,  mógłbym  przeobrazić  się  w  jakiegoś  chciwego 

drania i Po pierwsze, tak mówią tylko ludzie biedni. To po prostu następne 

usprawiedliwienie  ich  porażki,  które  jest  jednym  z  wielu  wewnętrznych 

chwastów w ich finansowym ogrodzie. Nie wierz w to! 

Po  drugie,  muszę  wyjaśnić  pewne  nieporozumienie.  Pieniądze  sprawią 

tylko,  że  będziesz  bardziej  tym,  kim  już  jesteś.  Jeśli  jesteś  skąpy, 

pieniądze  sprawią,  że  będziesz  mógł  być  bardziej  skąpy.  Jeśli  jesteś 

życzliwy, pieniądze sprawią, że będziesz mógł być bardziej życzliwy. Jeśli 

w  głębi  ducha  jesteś  draniem,  z  pieniędzmi  będziesz  mógł  być  „bardziej 

drański".  (Wiem,  że  tak  się  nie  mówi,  ale  gdybyś  był  prawdziwym 

draniem,  znalazłbyś  sposób.)  Jeśli  jesteś  hojny,  pieniądze  sprawią  tylko, 

że będziesz mógł być bardziej hojny-A każdy, kto mówi, że jest inaczej - 

klepie biedę . 

  

ZASADA BOGACTWA: Pieniądze sprawią tylko, że będziesz bardziej 

tym, kim już jesteś. 

  

Kiedy już naprawdę otworzysz się na przyjmowanie, otworzysz się również 

w  innych  sferach  swojego  życia.  Nie  tylko  będziesz  przyjmował  więcej 

pieniędzy,  ale  będziesz  też  przyjmował  więcej  miłości,  więcej  spokoju, 

więcej  szczęścia  i  więcej  satysfakcji.  Dlaczego?  Wyjaśnia  to  kolejna 

zasada,  z  której  stale  korzystam,  mówiąca:  „Jak  robisz  jedno,  tak  robisz 

wszystko". 

 

ZASADA BOGACTWA: Jak robisz jedno, tak robisz wszystko. 

 

 

Tak  jak  zachowujesz  się  w  jednej  sferze,  tak  zwykle  zachowujesz  się  we 

wszystkich  innych.  Jeśli  masz  problem  z  przyjmowaniem  pieniędzy,  jest 

bardzo  prawdopodobne,  że  masz  problem  z  przyjmowaniem  wszystkiego 

innego, co dobre w życiu. Umysł z reguły nie określa dokładnie, w której 

background image

 

110 

dziedzinie  nie  potrafisz  przyjmować.  W  istocie  zachodzi  coś  wręcz 

odwrotnego;  umysł  z  zasady  nadmiernie  generalizuje  i  mówi:  „Działamy 

tak i tak, zawsze i wszędzie". 

Jeśli  masz  problem  z  przyjmowaniem,  to  masz  problem  z 

przyjmowaniem  wszystkiego.  Dobra  wiadomość  jest  taka,  że  jeśli  nie 

będziesz miał problemu z przyjmowaniem, to nie będziesz miał problemu z 

przyjmowaniem  w  żadnej  sferze...  Będziesz  gotowy  przyjąć  wszystko,  co 

świat ma ci do zaoferowania we wszystkich sferach twojego życia. 

Musisz  tylko  pamiętać,  żeby  zawsze  mówić  „dziękuję",  gdy  będziesz 

przyjmował wszystkie te dobrodziejstwa. 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Nie  mam  problemu  z  przyjmowaniem.  Jestem  otwarty  i  gotowy 

na przyjęcie ogromnych ilości pieniędzy do swojego życia". 

Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1.  Ćwicz  przyjmowanie.  Za  każdym  razem,  gdy  ktoś  obdarzy  cię  jakimś 

komplementem,  powiedz  po  prostu:  „Dziękuję".  Nie  odwzajemniaj  go  od 

razu. W ten sposób w pełni przyjmiesz i przyswoisz komplement, za miast 

go „odbić", jak czyni większość ludzi. Pozwoli to również temu. 

kto obdarzył cię komplementem, na radość dawania podarunku, który nie 

jest natychmiast zwracany. 

2. 

Każde,  ale  naprawdę  każde  pieniądze,  które  znajdziesz  lub 

otrzymasz, celebruj z entuzjazmem. Zawołaj na głos: „Jestem magnesem 

na  pieniądze.  Dziękuję,  dziękuję,  dziękuję".  Dotyczy  to  pieniędzy,  które 

znajdziesz  na  ziemi,  pieniędzy,  które  otrzymasz  w  prezencie,  pieniędzy, 

które  dostajesz  od  państwa,  pieniędzy,  które  składają  się  na  twoją 

wypłatę, oraz pieniędzy, które przynosi ci twoja firma. Pamiętaj, świat jest 

nastawiony na to, żeby cię wspierać. Jeśli będziesz ciągle mówił, że jesteś 

magnesem  na  pieniądze,  a  zwłaszcza,  jeśli  będziesz  miał  na  to  dowód, 

świat po prostu stwierdzi: „OK" i przyśle ci ich więcej. 

background image

 

111 

3. 

Dogadzaj sobie. Przynajmniej raz w miesiącu zrób coś specjalnego, 

żeby  trochę  zadbać  o  siebie  i  podnieść  swój  nastrój.  Zafunduj  sobie 

masaż,  manicure  lub  pedicure,  wybierz  się  na  ekstrawagancki  obiad  lub 

kolację, wynajmij łódź lub domek na weekend, spraw, żeby ktoś przyniósł 

ci śniadanie do  łóżka. (Możesz wymienić się tą usługą z przyjacielem lub 

członkiem rodziny). Rób rzeczy, które pozwolą ci poczuć, że jesteś bogaty 

i  że  w  pełni  na  to  zasługujesz.  I  znowu,  wibrująca  energia,  którą 

promieniujesz po takim doświadczeniu będzie stanowić sygnał dla świata, 

że żyjesz w dostatku, a świat po prostu się do tego dostosuje, powie „OK" 

i da ci okazje na jeszcze więcej. 

 

 

 

 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 11 

Bogaci wolą wynagrodzenie za wyniki pracy.  

Biedni wolą wynagrodzenie za czas pracy. 

 

Czy  słyszałeś  kiedyś  taką  radę:  „Idź  do  szkoły,  ucz  się  dobrze, 

znajdź dobrą pracę, bierz stałą pensję, nie spóźniaj się, pracuj ciężko... a 

będziesz  żył  długo  i  szczęśliwie"?  Nic  wiem,  jak  ty,  ale  ja  na  pewno 

chciałbym  zobaczyć  pisemną  gwarancję  na  te  słowa.  Niestety,  ta  mądra 

rada pochodzi prosto z Księgi Baśni, Tom I, zaraz po opowieści o wróżce, 

która daje pieniążek za każdy mleczny ząb, który wypadł. 

Nie  będę  sobie zawracał  głowy  obalaniem  tego  twierdzenia.  Sam  możesz 

to  Zrobić,  patrząc  na  własne  życie  i  życie  wszystkich  wokół  siebie. 

Chciałbym tylko omówić to, co kryje się za ideą stałej pensji. Nie ma nic 

złego w stałej pensji, jeśli nie ogranicza ona możliwości zarabiania tyle, ile 

jesteś wart. Sęk w tym, że zwykle ogranicza. 

background image

 

112 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nie  ma  nic  złego  w  stałej  pensji,  jeśli  nie 

ogranicza  ona  możliwości  zarabiania  tyle,  ile  jesteś  wart.  Sęk  w 

tym, że zwykle ogranicza

 

 

Ludzie  biedni  wolą  otrzymywać  stałą  pensję  lub  wynagrodzenie  za 

godziny  pracy.  Potrzebują  bezpieczeństwa  wynikającego  z  wiedzy,  że 

dokładnie  tyle  samo  pieniędzy  dostaną  dokładnie  w  tym  samym  czasie, 

miesiąc  w  miesiąc.  Ale  nie  mają  świadomości,  że  to  bezpieczeństwo 

kosztuje, a kosztem jest majątek. 

Życie  oparte  na  potrzebie  bezpieczeństwa  to  życie  oparte  na 

strachu.  Tak  naprawdę  mówisz:  „Obawiam  się,  że  w  oparciu  o  wyniki 

mojej pracy nie będę w stanie zarobić wystarczająco dużo, więc przystaję 

na takie zarobki, które pozwolą mi przetrwać lub poczuć się wygodnie." 

Bogaci  wolą  otrzymywać  wynagrodzenie  za  wyniki  pracy,  jeśli  nie  w 

całości, to przynajmniej w części. Bogaci są zwykle właścicielami swojego 

biznesu.  Ich  dochód  pochodzi  z  zysków  firmy.  Bogaci  pracują  za 

wynagrodzenie będące prowizją lub procentem od dochodów. Bogaci wolą 

opcje na zakup akcji lub możliwość udziału w zyskach od wyższej pensji. 

Zwróć uwagę, że w żadnym z tych przypadków nie ma żadnych gwarancji. 

Jak  powiedziałem  wcześniej,  w  świecie  finansów  wysokość  nagrody  z 

reguły odpowiada wysokości ryzyka. 

Bogaci wierzą w siebie. Wierzą w swoją wartość i w to, że sobie poradzą. 

Biedni nie mają takiej wiary. Dlatego potrzebują gwarancji. 

Niedawno  rozmawiałem  ze  specjalistką  od  public  relations,  która 

chciała, żebym jej płacił 4000 dolarów miesięcznie. Zapytałem, co dostanę 

za  te  4000  dolarów.  Odpowiedziała,  że  zobaczę  relacje  w  mediach  o 

wartości  co  najmniej  20  000  dolarów  miesięcznie.  „A  jeśli  nie  uda  ci  się 

osiągnąć  takich  wyników,  ani  nawet  nie  zbliżysz  się  do  nich?",  spytałem. 

Odparła, że i tak będzie poświęcać swój czas, więc zasługuje na zapłatę. 

background image

 

113 

Odrzekłem: „Nie jestem zainteresowany tym, żeby płacić ci za twój czas. 

Chcę  płacić  za  konkretne  wyniki.  Jeśli  nie  będziesz  miała  wyników, 

dlaczego miałbym ci płacić? Z drugiej strony, jeśli będziesz miała jeszcze 

lepsze wyniki 

powinnaś dostać większe wynagrodzenie. Zróbmy tak: dam ci pięćdziesiąt 

procent  od  każdej  wartości  relacji  w  mediach,  jaką  uda  ci  się 

wygenerować. Według twoich wyliczeń, oznaczałoby to, że płaciłbym ci 10 

000  dolarów  na  miesiąc,  czyli  ponad  dwa  razy  więcej  od  stawki,  którą 

proponowałaś". 

Czy  poszła  na  to?  Nie.  Czy  jest  spłukana?  Tak.  I  będzie  do  końca 

życia,  jeśli  nie  zrozumie,  że  aby  się  wzbogacić  trzeba  dostawać 

wynagrodzenie za wyniki pracy. 

Biedni wymieniają swój czas na pieniądze. Problem z tą strategią jest taki, 

że  zasoby  czasu  są  ograniczone.  To  oznacza,  że  nieuchronnie  musisz 

złamać  Zasadę  Bogactwa  nr  1,  która  mówi:  „Nigdy  nie  ustalaj  górnego 

pułapu swoich dochodów". Jeśli decydujesz się na wynagrodzenie za swój 

czas, praktycznie niszczysz swoją szansę, żeby zrobić majątek. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nigdy  nie  ustalaj  górnego  pułapu  swoich 

dochodów. 

 

 

Ta zasada dotyczy również usług świadczonych indywidualnie, gdzie 

z  reguły  otrzymujesz  wynagrodzenie  za  swój  czas.  To  dlatego  prawnicy, 

księgowi  i  konsultanci,  którzy  nie  zostali  jeszcze  wspólnikami  w  swojej 

firmie  -i  dlatego  nie  mają  udziału  w  zyskach  firmy  -  w  najlepszym 

przypadku zarabiają dość umiarkowanie. 

Przypuśćmy,  że  handlujesz  długopisami  i  dostajesz  zamówienie  na 

pięćdziesiąt  tysięcy  długopisów.  Co  wtedy  robisz?  Po  prostu  dzwonisz  do 

swojego dostawcy, zamawiasz pięćdziesiąt tysięcy długopisów, wysyłasz je 

do kupca i radośnie liczysz zyski. A teraz przypuśćmy, że jesteś masażystą 

i  masz  takie  powodzenie,  że  pięćdziesiąt  tysięcy  ludzi  ustawia  się  w 

background image

 

114 

kolejce  po  twój  masaż.  Co  robisz?  Zabijasz  się  z  rozpaczy,  że  nie 

handlujesz  długopisami.  Co  innego  możesz  zrobić?  Spróbuj  wytłumaczyć 

ostatniej  osobie  z  kolejki,  że  musi  „trochę  poczekać",  bo  jej  wizyta 

przypadnie we wtorek o 15.15 za czterdzieści lat! 

Nie  chcę  powiedzieć,  że  jest  coś  złego  w  usługach  indywidualnych.  Tylko 

me  oczekuj,  że  się  wzbogacisz  w  najbliższej  przyszłości,  chyba  że 

wymyślisz  jakiś  sposób,  żeby  się  rozdwoić  albo  znajdziesz  odpowiednie 

„przełożenie". 

Na  moich  szkoleniach  często  spotykam  ludzi,  którzy  otrzymują  stałe 

pensje  lub  są  wynagradzani  za  czas  pracy,  którzy  skarżą  się,  że  nie 

zarabiają  tyle,  ile  są  warci.  Odpowiadam  na  to:  „A  według  czyjej  opinii? 

Jestem pewny, że według twojego szefa dostajesz uczciwe wynagrodzenie. 

Dlaczego  nie  wyrwiesz  się  z  kieratu  stałej  pensji  i  nie  poprosisz,  żeby  w 

całości  albo  w  części  wynagradzano  cię  za  wyniki?  A  jeśli  to  nie  jest 

możliwe,  dlaczego  nie  zaczniesz  pracować  na  swoim?  Wtedy  będziesz 

wiedział, że zarabiasz dokładnie tyle, ile jesteś wart". Tak się jakoś składa, 

że  ta  rada  nie  poprawia  samopoczucia  tych  ludzi,  którzy  są  najwyraźniej 

przerażeni  perspektywą  przetestowania  swojej  „prawdziwej"  wartości  na 

rynku. 

Lęk  przed  otrzymywaniem  wynagrodzenia  za  wyniki  pracy  jest 

często po prostu lękiem przed zerwaniem ze starym programowaniem. Z 

mojego doświadczenia wynika, że ludzie, którzy utknęli w rutynie stałych 

zarobków,  w  większości  zostali  kiedyś  zaprogramowani,  że  to  jest 

„normalny" sposób wynagrodzenia za pracę. 

Nie powinieneś winić swoich rodziców. (Choć pewnie to robisz, jeśli jesteś 

dobrą  ofiarą.)  Większość  rodziców  wykazuje  nadmierną  opiekuńczość, 

więc  jest  zupełnie  naturalne,  że  chcą,  aby  ich  pociechy  miały  bezpieczną 

egzystencję.  Jak  pewnie  zdążyłeś  się  już  przekonać,  każda  praca,  która 

nie przynosi stałej pensji, zwykle prowadzi do słynnego pytania ze strony 

rodziców: „A kiedy znajdziesz sobie jakąś prawdziwą pracę?". 

Pamiętam,  że  kiedy  moi  rodzice  zadali  mi  to  pytanie,  na  szczęście 

odpowiedziałem  im:  „Mam  nadzieję,  że  nigdy!".  Matka  była  zrozpaczona. 

background image

 

115 

Jednak  ojciec  stwierdził:  „Bardzo  dobrze.  Nigdy  nie  staniesz  się  bogaty, 

pracując  za  pensję  u  kogoś  innego.  Jeśli  chcesz  znaleźć  jakąś  pracę, 

umów się na wynagrodzenie na procent. W innym razie zacznij pracować 

na swoim!". 

Ja też zachęcam cię do pracy na swoim. Rozkręć własny interes, pracuj za 

wynagrodzenie  będące  prowizją  lub  procentem  od  dochodów  lub  zysków 

firmy, albo wybierz opcje na zakup akcji. Jakakolwiek miałaby być forma 

twoich zarobków, ważne jest, żebyś stworzył sytuację, w której dostajesz 

wynagrodzenie za wyniki. 

Osobiście  jestem  przekonany,  że  praktycznie  każdy  powinien 

posiadać własny interes, czy by miał pracować w pełnym, czy w niepełnym 

wymiarze  godzin.  Pierwszy  powód  jest  taki,  że  ogromna  większość 

milionerów doszła do majątku, prowadząc własny interes. 

Po  drugie,  niezmiernie  trudno  jest  zrobić  majątek,  gdy  urząd  skarbowy 

zabiera  ci  niemal  połowę  tego,  co  zarobisz.  Kiedy  masz  swój  interes, 

możesz  zaoszczędzić  fortunę,  odpisując  sobie  od  podatków  część 

wydatków,  na  takie  rzeczy  jak  samochód,  podróże,  kształcenie,  a  nawet 

dom. Już tylko z tego powodu warto posiadać własny interes. 

Jeśli  nie  masz  jakiegoś  świetnego  pomysłu  na  biznes,  nie  martw  się: 

możesz  wykorzystać  pomysł  kogoś  innego.  Po  pierwsze,  możesz  zostać 

sprzedawcą,  który  pracuje  na  prowizji.  Sprzedawanie  to  jedna  z 

najbardziej opłacalnych profesji. Jeśli jesteś w tym dobry, możesz zarobić 

fortunę. Po drugie, możesz dołączyć do firmy zajmującej się marketingiem 

sieciowym. Są dziesiątki świetnych firm tego rodzaju, które mają gotowe 

wszystkie  produkty  i  systemy,  jakich  potrzebujesz,  żeby  natychmiast 

zacząć. Za zaledwie parę dolarów możesz zostać dystrybutorem i zyskasz 

wszystkie  korzyści  wynikające  z  posiadania  własnego  interesu,  a 

jednocześnie nie będziesz musiał zawracać sobie głowy wieloma sprawami 

administracyjnymi. 

Marketing  sieciowy,  jeśli  masz  do  niego  przekonanie,  może  się 

okazać fantastycznym sposobem na zrobienie majątku. Ale, i jest to duże 

ale, nie myśl nawet przez chwilę, że dostaniesz coś za darmo. Marketing 

background image

 

116 

sieciowy  będzie  dobrze  działać,  jeśli  ty  będziesz  dobrze  działać.  Będziesz 

potrzebował szkoleń, czasu i energii, żeby odnieść sukces. Lecz jeśli ci się 

uda,  dochody  w  granicach  od  20  000  do  50  000  dolarów  na  miesiąc  - 

zgadza  się,  na  miesiąc  -  nie  będą  czymś  niezwykłym.  W  każdym  razie, 

samo podpisanie umowy i pozycja dystrybutora na pół etatu da ci wielkie 

korzyści  podatkowe,  a  kto  wie,  być  może  tak  bardzo  spodoba  ci  się 

produkt,  że  zaczniesz  oferować  go  innym  i  dodatkowo  wygenerujesz 

jeszcze niezły dochód. 

Inna możliwość to zamiana etatu na firmę. Twój pracodawca może, 

jeśli  zechce,  zatrudnić  zamiast  ciebie  twoją  firmę,  która  będzie  robić 

zasadniczo to samo, co ty teraz. Trzeba spełnić kilka wymogów prawnych, 

ale  w  większości  przypadków,  jeśli  znajdziesz  jednego  lub  dwóch  innych 

klientów, nawet w niewielkim wymiarze, możesz dostawać wynagrodzenie 

jako właściciel firmy, a nie pracownik, i cieszyć się z korzyści podatkowych 

dla  przedsiębiorców.  Kto  wie,  może  ci  drobni  klienci  staną  się  pełnymi 

klientami, co pozwoli ci poszerzyć skalę działania, zatrudnić innych ludzi, 

którzy  wykonają  całą  pracę,  tak  że  w  końcu  będziesz  prowadził 

przedsiębiorstwo z prawdziwego zdarzenia. 

 

Być  może  myślisz:  „Mój  pracodawca  nigdy  by  się  na  to  nie  zgodził".  Nie 

byłbym  tego  taki  pewien.  Musisz  zrozumieć,  że  pracownik  kosztuje 

pracodawcę fortunę. Pracodawca nie tylko musi płacić mu wynagrodzenie, 

ale ponadto oddawać mnóstwo pieniędzy państwu, często 25 procent lub 

więcej  tego,  co  zarabia  pracownik.  Jeśli  dodasz  do  tego  koszt  pakietu 

świadczeń socjalnych, który dostaje większość pracowników, okaże się, że 

pracodawca,  który  zdecyduje  się  zatrudnić  ciebie  jako  niezależną  firmę, 

zaoszczędzi  prawdopodobnie  jakieś  50  procent  kosztów.  Oczywiście,  nie 

będziesz  wtedy  uprawniony  do  wielu  świadczeń,  które  masz  jako 

pracownik, ale za to, co zaoszczędzisz tylko na podatkach, będziesz mógł 

sobie sam zakupić najwyższej jakości świadczenia. 

W  ostatecznym  rozrachunku  jedynym  sposobem  na  to,  żeby 

zarabiać tyle, ile naprawdę jesteś wart, jest otrzymywanie wynagrodzenia 

background image

 

117 

za wyniki pracy. I znowu, mój ojciec sformułował to najlepiej: „Nigdy nie 

staniesz  się  bogaty,  pracując  za  pensję  u  kogoś  innego.  Jeśli  chcesz 

znaleźć  jakąś  pracę,  umów  się  na  wynagrodzenie  na  procent.  W  innym 

razie zacznij pracować na swoim!". 

To naprawdę mądra rada! 

 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Wolę dostawać wynagrodzenie za wyniki mojej pracy". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Jeśli  masz  obecnie  pracę,  w  której  dostajesz  stałą  pensję  lub 

wynagrodzenie  za  czas  pracy,  stwórz  i  zaproponuj  swojemu  pracodawcy 

taki 

system wynagrodzeń, który pozwoliłby ci otrzymywać wynagrodzenie 

przynajmniej częściowo oparte na twoich indywidualnych wynikach, jak 

również na wynikach całej firmy. 

Jeśli  jesteś  przedsiębiorcą,  stwórz  system  wynagrodzeń,  który  pozwoli 

twoim  pracownikom,  a  nawet  głównym  dostawcom,  dostawać 

wynagrodzenie  oparte  bardziej  na  wynikach  ich  pracy  i  wynikach  twojej 

firmy. 

Wprowadź te plany w życie bezzwłocznie. 

2. 

Jeśli  masz  obecnie  pracę,  w  której  nie  dostajesz  wynagrodzenia 

odpowiadającego twojej wartości wynikającej z wyników  pracy, pomyśl o 

założeniu własnej firmy. Możesz zacząć od firmy, w którą nie będziesz 

angażował  całego  swojego  czasu.  Możesz  łatwo  dołączyć  do  firmy 

zajmującej  się  marketingiem  sieciowym  albo  zostać  trenerem  i 

przekazywać  innym  swoją  wiedzę,  albo  też  zaoferować  niezależne  usługi 

doradcze  firmie,  w  której  wcześniej  pracowałeś,  ale  tym  razem,  za 

wynagrodzenie zależne od wyników, a nie tylko od czasu pracy. 

background image

 

118 

 

Historia sukcesu Seana Nity 

 

Drogi Harv, 

 

Nie  potrafię  wyrazić,  jak  bardzo  się  cieszymy,  że  poznaliśmy  cię  dzięki 

jednemu  z  przyjaciół  mojej  żony.  W  tamtym  czasie  właśnie  obniżono  mi 

zarobki  o  10  000  dolarów.  Rozpaczliwie  szukaliśmy  nowych  możliwości, 

gdyż nie byliśmy już w stanie związać końca z końcem. 

Na Intensywnym Szkoleniu „Umysł Milionera" poznaliśmy narzędzia, które 

pomogły nam zbudować finansową wolność. Gdy zaczęliśmy je stosować, 

stał  się  cud.  W  następnym  roku  kupiliśmy  pięć  domów.  Każdy  z  nich 

przyniósł nam zysk w wysokości co najmniej 18 000 dolarów. Na piątym 

domu zyskaliśmy 300 000 dolarów, co stanowi kwotę sześć razy większą 

niż  moja  uprzednia  roczna  pensja!  Rzuciłem  wcześniejszą  posadę,  której 

trzymałem  się  przez  czternaście  lat  i  zostałem  inwestorem  na  rynku 

nieruchomości,  co  dało  mi  dużo  wolnego  czasu,  który  mogę  spędzać  z 

rodziną i przyjaciółmi. 

Twoja  metoda  uczenia  się  na  poziomie  organicznym  okazała  się 

wspaniałym kluczem do sukcesu. Nie mogę się doczekać, co będzie dalej. 

Szkoda  tylko,  że  nie  nauczyłem  się  tego  wszystkiego,  gdy  miałem 

dwadzieścia parę lat. 

Dziękuję. 

 

Z wyrazami szacunku, Sean Nita Seattle, WA 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 12 

Bogaci myślą: „I to, i to". 

 Biedni myślą: „Albo to, albo to". 

 

Bogaci  żyją  w  świecie  dostatku.  Biedni  żyją  w  świecie  ograniczeń. 

Oczywiście,  obie  grupy  żyją  w  tym  samym  fizycznym  świecie,  ale  patrzą 

background image

 

119 

na  niego  z  różnych  perspektyw.  Ludzie  biedni  i  z  klasy  średniej  w 

większości wzrastali w niedostatku. Mają takie dewizy jak: „jest tyle a tyle 

do  podziału,  nigdy  nie  ma  niczego  dostatecznie  wiele  i  nie  możesz  mieć 

wszystkiego".  Choć  pewnie  nie  będziesz  mógł  mieć  „wszystkiego",  to 

znaczy  wszystkich  rzeczy  na  świecie,  naprawdę  sądzę,  że  możesz  mieć 

„wszystko, czego naprawdę chcesz". 

Czy chcesz zrobić wielką karierę, czy mieć bliski kontakt z rodziną? I to, i 

to!  Czy  chcesz  skoncentrować  się  na  interesach,  czy  mieć  dużo 

przyjemności i zabawy? I to, i to! Czy chcesz mieć pieniądze, czy poczucie 

sensu  życia?  I  to,  i  to!  Czy  chcesz  zarobić  fortunę,  czy  robić  to,  co 

kochasz? I to, i to! Ludzie biedni zawsze wybierają jedno z dwojga, ludzie 

bogaci wybierają to i to. 

 

Bogaci  rozumieją,  że  przy  odrobinie  inwencji  niemal  zawsze  można 

znaleźć  sposób,  żeby  upiec  dwie  pieczenie  przy  jednym  ogniu.  Od  teraz, 

gdy  staniesz  przed  alternatywą  „albo  to,  albo  to",  postaw  sobie 

najważniejsze  pytanie:  „Jak  mogę  mieć  i  to,  i  to?".  To  pytanie  odmieni 

twoje  życie.  Przeniesie  cię  ze  świata  niedostatku  i  ograniczeń  do  świata 

możliwości i obfitości. 

Nie  dotyczy  to  tylko  rzeczy,  których  pragniesz,  ale  wszystkich 

obszarów  twojego  życia.  Na  przykład,  właśnie  teraz  przygotowuję  się  do 

rozmowy z niezadowolonym dostawcą, który uważa, że moja firma, Peak 

Potentials,  powinna  pokryć  pewne  koszty,  które  on  poniósł,  a  które  nie 

były  przedmiotem  wcześniejszej  umowy.  Moje  odczucie  jest  takie,  że 

szacowanie  jego  kosztów  to  jego  sprawa,  a  nie  moja,  a  jeśli  poniósł 

wyższe koszty, musi sobie jakoś z tym radzić. Jestem gotów negocjować 

nową  umowę  na  następny  raz,  ale  stanowczo  chcę  trzymać  się  umów, 

które wcześniej zostały zawarte. I teraz, w czasach, gdy byłem spłukany, 

przystępowałbym  do  tej  rozmowy  z  intencją,  zęby  wyraźnie  postawić  na 

swoim i w żadnym razie nic zapłacić facetowi ani jednego centa więcej, niż 

się  wcześniej  umówiliśmy.  I  chociaż  miałbym  ochotę  zatrzymać  go  jako 

background image

 

120 

swojego  dostawcę,  skończyłoby  się  to  pewnie  wielką  kłótnią. 

Rozmawiałbym z nim, myśląc, że albo ja wygram, albo on. 

Natomiast  dzisiaj,  ponieważ  nauczyłem  się  myśleć  w  kategoriach  „il0,  i 

to",  przystąpię  do  tej  rozmowy  z  takim  nastawieniem,  że  stworzę 

sytuację. 

w której nie zapłacę mu nic ponad to, na co się wcześniej zgodziliśmy, a 

jednocześnie  on  będzie  szalenie  zadowolony  z  porozumienia,  które 

zawrzemy. Innymi słowy, moim celem jest to i to. 

Oto  następny  przykład.  Kilka  miesięcy  temu  postanowiłem  kupić 

dom  letniskowy  w  Arizonie.  Zbadałem  dokładnie  teren,  który  mnie 

interesuje. Wszyscy pośrednicy w handlu nieruchomościami stwierdzili, że 

jeśli chcę kupić w tej okolicy dom z trzema sypialniami i gabinetem, będę 

musiał wyłożyć ponad milion dolarów. Natomiast ja chciałem przeznaczyć 

na  tę  inwestycję  mniej  niż  milion.  Większość  ludzi  albo  obniżyłaby  swoje 

oczekiwania,  albo  podniosła  budżet.  Ja  nie  zmieniłem  ani  oczekiwań,  ani 

budżetu.  Niedawno  zadzwonił  do  mnie  pośrednik,  że  właściciele  domu  w 

dokładnie  tym  rejonie,  o  który  mi  chodziło,  i  z  tą  liczbą  pokoi,  którą 

chciałem, zmniejszyli cenę o 200 000 dolarów, tak że teraz wynosi mniej 

niż milion. Oto następny przykład siły intencji, żeby mieć i to, i to! 

Ostatni  przykład.  Zawsze  mówiłem  rodzicom,  że  nie  będę  harował  w 

pracy,  której  nie  lubię,  i  że  „wzbogacę  się,  robiąc  to,  co  kocham". 

Odpowiadali  w  typowy  sposób:  „Żyjesz  w  świecie  marzeń.  Życie  to  nie 

bajka".  Mówili:  „Biznes  to  biznes,  przyjemność  to  co  innego.  Najpierw 

zarób na życie, a potem, jeśli zostanie ci trochę czasu, możesz się cieszyć 

życiem". 

Pamiętam,  że  myślałem  wtedy:  „Hmm,  jeśli  ich  posłucham,  skończę  tak 

jak  oni.  Nie.  Będę  miał  i  to,  i  to".  Czy  było  ciężko?  Pewnie.  Czasami 

musiałem wykonywać pracę, której nie cierpiałem, przez tydzień lub dwa, 

żeby  zarobić  najedzenie  i  czynsz.  Ale  nigdy  nie  straciłem  intencji,  żeby 

mieć  „i  to,  i  to".  Nigdy  nie  utknąłem  na  dłuższy  czas  w  pracy  lub  w 

biznesie,  których  nie  lubiłem.  W  końcu  faktycznie  stałem  się  bogaty, 

robiąc  to,  co  kocham.  Teraz  gdy  wiem,  że  można,  podejmuję  tylko  taką 

background image

 

121 

pracę i takie przedsięwzięcia, które sprawiają mi przyjemność. A najlepsze 

jest  to,  że  obecnie  mam  zaszczyt  uczyć  innych,  żeby  postępowali 

podobnie. 

Myślenie według zasady „i to, i to" nigdzie nie jest ważniejsze niż w 

odniesieniu  do  pieniędzy.  Ludzie  biedni  i  z  klasy  średniej  najczęściej 

sądzą, że muszą wybierać między pieniędzmi a innymi aspektami życia. W 

konsekwencji  nabierają  przekonania,  że  pieniądze  nie  są  tak  ważne,  jak 

inne rzeczy. 

Postawmy  sprawę  jasno.  Pieniądze  są  ważne!  Mówienie,  że  nie  są  tak 

ważne,  jak  inne  rzeczy  w  życiu,  jest  niedorzeczne.  Co  jest  ważniejsze, 

ręka czy noga? Czy nie jest tak, że ważne jest i to, i to? 

Pieniądze to smar. Pozwalają ci ślizgać się gładko przez życie zamiast się 

przez  nie  przedzierać.  Pieniądze  dają  wolność  -  możesz  kupić  to,  co 

chcesz, możesz robić to, co chcesz ze swoim czasem. Pieniądze pozwalają 

cieszyć  się  bardziej  wyrafinowanymi  rzeczami  w  życiu,  a  także  dają 

możliwość  autentycznej  pomocy  innym.  A  przede  wszystkim,  gdy  masz 

pieniądze nie musisz tracić cennej energii na zamartwianie się tym, że nie 

masz pieniędzy. 

Szczęście  jest  również  ważne.  W  tym  właśnie  punkcie  gubią  się  ludzie 

biedni i z klasy średniej. Wielu uważa, że pieniądze i szczęście wzajemnie 

się  wykluczają,  że  możesz  być  albo  bogaty,  albo  szczęśliwy.  I  znowu, 

świadczy to tylko o „błędnym" programowaniu. 

Ludzie,  którzy  są  bogaci  w  każdym  sensie  tego  słowa,  rozumieją,  że 

możesz mieć i to, i to. Podobnie jak masz i ręce, i nogi, możesz też mieć i 

pieniądze, i szczęście. 

Możesz mieć ciastko i zjeść ciastko! 

Mamy  tu  kolejną  wielką  różnicę  między  ludźmi  bogatymi,  a  tymi  z  klasy 

średniej i biednymi: 

Ludzie bogaci sądzą, że „możesz mieć ciastko i zjeść ciastko". 

Ludzie  z  klasy  średniej  myślą:  „Ciastko  jest  za  drogie,  więc  wezmę  tylko 

kawałeczek". 

background image

 

122 

Ludzie biedni uważają, że nie zasługują na ciastko, więc zamawiają pączek 

z dziurką, koncentrują się na dziurce i dziwią się, że „nic" nie mają. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Ludzie  bogaci  sądzą,  że  „możesz  mieć 

ciastko  i  zjeść  ciastko".  Ludzie  z  klasy  średniej  myślą:  „Ciastko 

jest  za  drogie,  więc  wezmę  tylko  kawałeczek".  Ludzie  biedni 

uważają,  że  nie  zasługują  na  ciastko,  więc  zamawiają  pączek  z 

dziurką, koncentrują się na dziurce i dziwią się, że „nic" nie mają. 

 

Pytam cię, jaki jest pożytek z posiadania „ciastka", jeśli nie możesz 

go zjeść? Co właściwie miałbyś z nim zrobić? Postawić je na kominku i mu 

się przyglądać? Ciastko daje radość przez to, że można je zjeść. 

Myślenie  w  kategoriach  „albo,  albo"  podcina  skrzydła  ludziom,  którzy 

rozumują  tak:  „Jeśli  ja  będę  miał  więcej,  ktoś  inny  będzie  miał  mniej".  I 

znowu 

jest to wyłącznie oparte na lęku, autodestrukcyjne programowanie. Idea, 

że ludzie bogaci zgromadzili i chomikują wszystkie pieniądze tego świata, 

więc  nie  zostało  już  nic  dla  innych,  jest  absurdalna.  Po  pierwsze,  to 

przekonanie  zakłada,  że  jest  ograniczona  ilość  pieniędzy.  Nie  jestem 

ekonomistą,  lecz  z  tego,  co  widzę,  nieustannie  drukuje  się  coraz  więcej 

pieniędzy.  Faktyczna  ich  ilość  od  dziesięcioleci  nie  wiąże  się  z  żadnym 

materialnym  dobrem.  Więc  nawet  gdyby  bogaci  mieli  dzisiaj  wszystkie 

pieniądze, jutro dostępne będą kolejne miliony, jeśli nie miliardy. 

Inną  rzeczą,  z  której  ludzie  z  tym  ograniczającym  przekonaniem 

najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, jest to, że z tych samych pieniędzy 

można  korzystać  ciągle  na  nowo,  tworząc  wartość  dla  każdego.  Dam 

przykład, którego używam na swoich szkoleniach. Proszę pięć osób, żeby 

weszły na scenę i wzięły ze sobą jakiś przedmiot. Osoby te stają w kółku. 

Pierwszej osobie daję banknot pięciodolarowy i proszę, żeby kupiła coś za 

te pieniądze od osoby nr 2. Załóżmy, że kupuje długopis. Więc teraz osoba 

nr 1 ma długopis,  a osoba nr 2 ma 5 dolarów. Osoba nr 2 za te same 5 

dolarów  kupuje,  powiedzmy,  podkładkę  do  pisania  od  osoby  nr  3.  Osoba 

background image

 

123 

nr 3 za te same 5 dolarów kupuje zeszyt od osoby nr 4. Mam nadzieję, że 

potrafisz to sobie wyobrazić i rozumiesz w czym rzecz. Dokładnie te same 

5 dolarów przyniosły jakąś wartość każdej z osób, które je miały. Te same 

5  dolarów  przeszło  przez  ręce  pięciu  różnych  osób  i  dało  każdej  z  nich 

wartość 5 dolarów, a całej grupie wartość 25 dolarów. Tych 5 dolarów nie 

ubyło, a będąc w obiegu, stworzyło wartość dla każdego. 

Płynie  z  tego  jasna  nauka.  Po  pierwsze,  pieniądze  się  nie  zużywają;  te 

same  pieniądze  mogą  być  używane  na  okrągło  całymi  latami  przez  wiele 

tysięcy ludzi. Po drugie, im więcej masz pieniędzy, tym więcej możesz ich 

wprowadzić  do  obiegu,  co  oznacza,  że  inni  ludzie  będą  mieli  więcej 

pieniędzy, które mogą zamienić na większą wartość. 

To  kłóci  się  całkowicie  z  myśleniem  w  kategoriach  „albo,  albo".  Jest 

dokładnie odwrotnie: kiedy masz pieniądze i z nich korzystasz, to zarówno 

ty,  jak  i  osoba,  z  którą  przeprowadzasz  transakcję  uzyskujecie  jakąś 

wartość.  Mówiąc  szczerze,  jeśli  tak  bardzo  się  martwisz  o  innych  ludzi  i 

chcesz,  żeby  dostali  swój  udział  (jak  gdyby  był  jakiś  udział),  zrób 

wszystko,  żeby  się wzbogacić,  a  wtedy  będziesz  mógł  wprowadzić  więcej 

pieniędzy w obieg. 

Jeśli mogę być przykładem czegokolwiek, to tego, że możesz być życzliwą, 

kochającą,  troskliwą,  szczodrą  i  duchowo  wartościową  osobą,  i 

jednocześnie  możesz  być  szalenie  bogaty.  Naprawdę  mocno  namawiam 

cię do tego. 

żebyś pożegnał się z mitem, że pieniądze są czymś złym, albo że będziesz 

mniej „dobry" lub mniej „czysty", jeśli będziesz bogaty. To przekonanie to 

jeden wielki pasztet (jeśli zmęczyło cię już słowo „bzdura"), i jeśli będziesz 

go nadal wcinał, nie tylko będziesz gruby, będziesz gruby i spłukany. Hej, 

przecież to następny przykład zasady „i to, i to"\ 

Moi drodzy, to, czy jesteś życzliwy, szczodry i kochający, nie ma nic 

wspólnego  z  tym,  co  masz  w  portfelu.  Te  przymioty  wynikają  z  tego,  co 

masz  w  sercu.  To,  czy  jesteś  uczciwy  i  głęboki,  nie  ma  nic  wspólnego  z 

tym, co masz na koncie w banku; te przymioty wynikają z tego, co masz 

w duszy. Myślenie, że pieniądze mogą uczynić cię dobrym lub złym, w ten 

background image

 

124 

czy  inny  sposób,  to  myślenie  w  kategoriach  „albo,  albo",  to  jawna, 

zaprogramowana  bzdura,  która  nie  przyczynia  się  do  twojego  szczęścia  i 

sukcesu. 

Nie  pomaga  też  w  żaden  sposób  tym,  którzy  są  wokół  ciebie,  zwłaszcza 

dzieciom. Jeśli tak bardzo chcesz być dobrą osobą, to bądź tak dobry i nie 

zarażaj następnego pokolenia szkodliwymi przekonaniami, które wcześniej 

bezwiednie przyjąłeś. 

Jeśli  naprawdę  chcesz  wieść  życie  bez  ograniczeń,  w  każdej  sytuacji, 

odejdź  od  myślenia  w  kategoriach  „albo  to,  albo  to"  i  zachowaj  intencję, 

żeby mieć „i to, i to". 

 

DEKLARACJA:  

Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Zawsze myślę «i to, i to»." 

 Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Ćwicz myślenie w kategoriach „i to, i to" i zawsze staraj się znaleźć 

sposób, żeby mieć „i to, i to". Jakiekolwiek masz przed sobą alternatywy, 

zadaj sobie pytanie: „W jaki sposób mogę mieć i to, i to?". 

2. 

Zauważ,  że  pieniądze  w  obiegu  tworzą  wartość  dla  wszystkich.  Za 

każdym razem, gdy będziesz wydawał pieniądze, powiedz sobie w duchu. 

„Te pieniądze przejdą przez ręce setek ludzi i stworzą wartość dla każdego 

z nich". 

3. 

Myśl o sobie, że jesteś wzorem do naśladowania dla innych - i pokaz 

wszystkim, że można być życzliwym, szczodrym, kochającym i bogatym- 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 13 

Bogaci koncentrują się na majątku netto. 

 Biedni koncentrują się na dochodzie z pracy. 

 

background image

 

125 

Gdy  chodzi  o  pieniądze,  ludzie  w  naszym  społeczeństwie  z  reguły 

zadają pytanie: „Ile zarabiasz?". Rzadko słyszy się pytanie: „Jaki jest twój 

majątek  netto?".  Niewielu  ludzi  mówi  w  ten  sposób,  z  wyjątkiem 

oczywiście tych, którzy należą do ekskluzywnych klubów. 

W  ekskluzywnych  klubach  dyskusje  o  finansach  niemal  zawsze 

koncentrują się na majątku netto: „Jim właśnie sprzedał swoje akcje; jego 

majątek  to  teraz  ponad  trzy  miliony.  Firma  Paula  właśnie  weszła  na 

giełdę;  majątek  Paula  jest  teraz  wart  osiem  milionów.  Sue  właśnie 

sprzedała  swoją  firmę;  jej  majątek  to  teraz  dwanaście  milionów".  W 

ekskluzywnym klubie nie usłyszysz nic takiego, jak: „Hej, słyszałeś, że Joe 

dostał  podwyżkę?  A  do  tego  dwuprocentowy  dodatek  na  zwiększone 

koszty życia". Gdybyś rzeczywiście coś takiego usłyszał, to wiedziałbyś, że 

mówi to jakiś gość w klubie. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Prawdziwą  miarą  bogactwa  jest  majątek 

netto, a nie dochód z pracy. 

 

 

Prawdziwą miarą bogactwa jest majątek netto, a nie dochód z pracy. 

Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Majątek netto to finansowa wartość 

wszystkiego,  co  masz.  Aby  określić  swój  majątek,  dodaj  wartość 

wszystkiego,  co  masz,  włączając  w  to  gotówkę,  inwestycje,  np.  w  akcje, 

obligacje,  nieruchomości,  obecną  wartość  swojej  firmy,  jeśli  masz  firmę, 

wartość  swojego  domu  lub  mieszkania,  jeśli  jesteś  jego  właścicielem,  a 

następnie  odejmij  od  tego  swoje  długi.  Majątek  netto  jest  najważniejszą 

miarą  bogactwa,  ponieważ,  Jeśli  zajdzie  taka  potrzeba,  możesz  zawsze 

zamienić to, co masz, na gotówkę. 

Ludzie  bogaci  rozumieją,  jak  ogromna  jest  różnica  między  dochodem  z 

Pracy  a  majątkiem  netto.  Dochód  z  pracy  jest  ważny,  lecz  jest  to  tylko 

jeden z czterech czynników, które określają twój majątek netto. Te cztery 

czynniki, które tworzą majątek netto, to: 

1. 

 Dochody 

background image

 

126 

2. 

 Oszczędności 

3. 

Inwestycje 

4. 

Prostota 

Ludzie  bogaci  rozumieją,  że  budowanie  dużego  majątku  netto  to 

równanie, które zawiera wszystkie cztery elementy. Ponieważ każdy z tych 

czynników jest bardzo ważny, przyjrzyjmy się uważnie każdemu z nich. 

Dochody mogą mieć dwie postaci: dochód z pracy i dochód bierny. Dochód 

z  pracy  to  pieniądze,  które  zarabiasz  dzięki  aktywnej  pracy.  Obejmuje 

wypłatę  za  pracę  wykonywaną  dzień  w  dzień  lub,  w  przypadku 

przedsiębiorcy,  zyski  czy  dochody  z  działalności  firmy.  Dochód  z  pracy 

wymaga,  żebyś  inwestował  czas  i  wykonywał  pewne  czynności,  żeby 

zarobić  pieniądze.  Dochód  z  pracy  jest  ważny,  ponieważ  bez  niego  jest 

niemal niemożliwe odniesienie się do trzech pozostałych czynników, które 

tworzą majątek netto. 

Dochód  z  pracy  wypełnia  nasz  „finansowy  lejek".  W  zasadzie  im  większy 

będzie  twój  dochód  z  pracy,  tym  więcej  będziesz  mógł  zaoszczędzić  i 

zainwestować.  Chociaż  dochód  z  pracy  jest  niezmiernie  istotny,  to  cenny 

jest  tylko  jako  element  całego  równania,  które  zawiera  wszystkie 

elementy tworzące majątek netto. 

Niestety,  ludzie  biedni  i  z  klasy  średniej  najczęściej  koncentrują  się 

wyłącznie  na  dochodzie  z  pracy,  czyli  tylko  na  jednym  z  czterech 

czynników. W konsekwencji ich majątek netto jest niewielki albo żaden. 

Dochód  bierny  to  pieniądze,  które  zarabiasz,  pomimo  że  nie 

pracujesz aktywnie. Dochód bierny omówimy bardziej szczegółowo trochę 

dalej;  teraz  uznajmy  tylko,  że  jest  to  kolejny  strumień  dochodu,  który 

napełnia  lejek,  a  następnie  może  zostać  przeznaczony  na  wydatki, 

oszczędności lub inwestycje. 

Oszczędności są również niezbędne. Możesz zarabiać wielkie pieniądze, ale 

jeśli nic nie odłożysz na później, nigdy nie zrobisz majątku. Wielu ludzi ma 

schemat  finansowy,  który  jest  nastawiony  na  wydawanie.  Co  zarobią,  to 

wydadzą.  Wolą  natychmiastową  gratyfikację  od  długoterminowych 

korzyści.  Mają  trzy  dewizy.  Pierwsza  z  nich  brzmi:  „To  tylko  pieniądze". 

background image

 

127 

Dlatego  nie  mają  dużo  pieniędzy.  Druga  mówi:  ,To  co  wydasz,  wróci  do 

ciebie  .  A  przynajmniej  mają  taką  nadzieję,  bo  ich  trzecia  dewiza  brzmi: 

„Przykro  mi.  teraz  nie  mogę.  Jestem  spłukany".  Bez  dochodu,  który 

napełnia  finansowy  lejek,  oraz  bez  oszczędności,  które  powodują,  że  ten 

lejek  jest  pełny,  nie  można  odnieść  się  do  następnego  czynnika 

tworzącego majątek netto. 

Kiedy  zaczniesz  oszczędzać  i  uda  ci  się  zachować  przyzwoitą  część 

swojego  dochodu,  możesz  przejść  do  następnego  etapu,  w  którym 

powiększasz  swoje  zasoby  finansowe  poprzez  inwestycje.  Ogólnie  rzecz 

biorąc,  im  lepiej  będziesz  inwestował,  tym  szybciej  będą  rosły  twoje 

pieniądze  i  tym  większy  wytworzysz  majątek  netto.  Ludzie  bogaci 

poświęcają  wiele  czasu  i  energii,  żeby  jak  najwięcej  dowiedzieć  się  o 

inwestowaniu  i  inwestycjach.  Szczycą  się  tym,  że  są  świetnymi 

inwestorami,  albo  przynajmniej,  że  zatrudniają  świetnych  inwestorów, 

którzy  inwestują  za  nich.  Ludzie  biedni  uważają,  że  inwestowanie  jest 

tylko  dla  bogatych,  więc  nigdy  nie  uczą  się  inwestować  i  pozostają  bez 

grosza. I znowu, każdy element tego równania jest ważny. 

Czwarty czynnik, który tworzy majątek netto jest być może czarnym 

koniem  tej  grupy,  ponieważ  niewielu  ludzi  zdaje  sobie  sprawę,  jak  dużą 

rolę odgrywa w procesie tworzenia majątku. Ten czynnik to prostota. Idzie 

ona  w  parze  z  oszczędzaniem  pieniędzy  i  polega  na  tym,  że  świadomie 

kreujesz  taki  styl  życia,  który  wymaga  mniej  pieniędzy  na  utrzymanie. 

Zmniejszając koszty utrzymania, zwiększasz oszczędności i ilość funduszy, 

które możesz zainwestować. 

Aby  zobrazować  znaczenie  prostoty,  opowiem  historię  jednej  z 

uczestniczek naszego szkolenia „Umysł Milionera". Gdy Sue miała zaledwie 

dwadzieścia trzy lata podjęła mądrą decyzję, kupiła dom. Zapłaciła wtedy 

niecałe  300  000  dolarów.  Siedem  lat  później,  gdy  rynek  był  niezwykle 

gorący, Sue sprzedała ten dom za ponad 600 000 dolarów, co oznacza, że 

jej zysk wyniósł ponad 300 000 dolarów. Myślała o kupnie nowego domu, 

ale  po  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera"  zrozumiała,  że  jeśli 

założy bezpieczną lokatę oprocentowaną na 10% i uprości trochę swój styl 

background image

 

128 

życia będzie mogła całkiem wygodnie żyć z dochodów z tej inwestycji i nie 

będzie  musiała  już  nigdy  więcej  pracować.  Zamiast  kupować  nowy  dom, 

zamieszkała  u  swojej  siostry.  Teraz  Sue  ma  trzydzieści  lat  i  cieszy  się 

wolnością  finansową.  Uzyskała  niezależność  nie  dzięki  temu,  że  zarabia 

kupę pieniędzy, ale poprzez świadome obniżenie kosztów utrzymania. Tak, 

nadal pracuje - bo lubi pracować - ale nie musi tego robić. Tak naprawdę 

pracuje  jedynie  sześć  miesięcy  w  roku.  Resztę  roku  spędza  na  Fidżi,  po 

pierwsze  dlatego,  że  uwielbia  tę  wyspę,  a  po  drugie,  jak  mówi,  jej 

pieniądze  mają  tam  jeszcze  większą  wartość.  Ponieważ  obraca  się  tam 

raczej wśród miejscowych niż wśród turystów, nie wydaje dużo. Ilu znasz 

ludzi, którzy chcieliby mieszkać na tropikalnej wyspie Przez sześć miesięcy 

w roku, nie musząc już nigdy pracować, w wieku trzydziestu lat? A może 

czterdziestu  lat?  Pięćdziesięciu?  Sześćdziesięciu?  W  dowolnym  wieku?  A 

wszystko  stąd,  że  Sue  zdecydowała  się  na  prosty  styl  życia  i  w 

konsekwencji nie musi mieć fortuny, żeby się utrzymać. 

A  ile  ty  musiałbyś  mieć,  żeby  być  zadowolonym  finansowo?  Jeśli 

musisz  mieszkać  w  rezydencji,  mieć  trzy  domy  na  wakacje,  dziesięć 

samochodów co roku jeździć na wycieczki dookoła świata, jeść kawior i pić 

najlepszego szampana, żeby cieszyć się życiem, to w porządku, ale musisz 

sobie uświadomić, że postawiłeś sobie poprzeczkę bardzo wysoko i bardzo 

dużo  czasu  może  ci  zająć  dojście  do  punktu,  w  którym  będziesz 

zadowolony. 

Z  drugiej  strony,  jeśli  nie  potrzebujesz  tych  wszystkich  „zabawek",  żeby 

być  zadowolonym,  prawdopodobnie  osiągniesz  swój  cel  finansowy 

znacznie szybciej. 

Jak  mówiłem,  tworzenie  majątku  netto  to  równanie  z  czterema 

elementami. Jako analogię wyobraź sobie autobus na czterech kołach. Jak 

wyglądałaby  jazda,  gdybyś  jechał  tylko  na  jednym  kole?  Zapewne 

jechałbyś  bardzo  wolno,  musiałbyś  się  strasznie  męczyć,  żeby  w  ogóle 

posuwać  się  do  przodu,  wytrzęsłoby  cię  niemiłosiernie,  leciałyby  iskry  i 

kręciłbyś  się  w  kółko.  Czy  nie  przypomina  ci  to  czegoś?  Ludzie  bogaci 

background image

 

129 

toczą grę o pieniądze na wszystkich czterech kołach. Dlatego jadą szybko, 

gładko, prosto i ze stosunkowo dużą łatwością. 

Na marginesie, specjalnie używam tu analogii z autobusem, bo kiedy 

już odniesiesz sukces, możesz zapragnąć zabrać innych ze sobą. 

Ludzie biedni i z klasy średniej najczęściej toczą grę o pieniądze tylko na 

jednym  kole.  Uważają,  że  jedynym  sposobem  na  to,  żeby  się  wzbogacić 

jest  zarabianie  dużych  pieniędzy.  Myślą  tak,  bo  nigdy  sami  tego  nie 

przeżyli.  Nie  rozumieją  prawa  Parkinsona,  które  mówi:  „Wydatki  zawsze 

rosną wprost proporcjonalnie do dochodów". 

Oto co jest normą  w naszym społeczeństwie.  Masz samochód, zaczynasz 

więcej  zarabiać,  więc  kupujesz  sobie  lepszy  samochód.  Masz  dom, 

zaczynasz  więcej  zarabiać,  więc  kupujesz  większy  dom.  Masz  ubrania, 

zaczynasz  więcej  zarabiać,  więc  kupujesz  bardziej  eleganckie  ubrania. 

Masz  wakacje,  zaczynasz  więcej  zarabiać,  więc  wyjeżdżasz  na  droższe 

wakacje. Oczywiście jest trochę wyjątków od tej reguły... bardzo niewiele! 

Na  ogół  gdy  rosną  dochody,  niemal  zawsze  rosną  też  wydatki.  Dlatego 

same dochody nigdy nie stworzą bogactwa. 

Ta  książki  nosi  tytuł  Bogaty  albo  biedny.  Czy  miliony,  o  które  tu  chodzi, 

odnoszą  się  do  dochodów  czy  do  majątku  netto?  Do  majątku  netto. 

Dlatego  jeśli  chcesz  zostać  milionerem  lub  kimś  jeszcze  bogatszym, 

musisz  skoncentrować  się  na  budowaniu  majątku  netto,  który,  jak 

mówiłem,  oparty  jest  także  na  innych  czynnikach,  a  nie  tylko  na 

dochodach. 

Przyjmij  zasadę,  że  zawsze  będziesz  bardzo  dokładnie  wiedział,  jaki  jest 

twój  majątek  netto,  co  do  grosza.  Oto  ćwiczenie,  które  może  na  zawsze 

odmienić twoje życie finansowe. 

Weź czystą kartkę papieru i zatytułuj ją „Majątek netto". Następnie 

stwórz prosty wykres, który zaczyna się od zera, a kończy na tej liczbie, 

która  ma  oddawać  twój  pożądany  majątek  netto.  Zaznacz  na  wykresie 

swój  obecny  majątek  netto.  Następnie  co  dziewięćdziesiąt  dni  zaznaczaj 

aktualny  stan  majątku  netto.  To  wszystko.  Jeśli  będziesz  to  robił, 

background image

 

130 

zobaczysz, że będziesz stawał się coraz bogatszy. Dlaczego? Bo będziesz 

monitorował swój majątek netto. 

Pamiętaj, to, na czym się koncentrujesz, rośnie. Tak, jak często mówię na 

moich  szkoleniach:  „Tam,  gdzie  kieruje  się  uwaga,  płynie  energia  i 

poprawiają się wyniki". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  „Tam,  gdzie  kieruje  się  uwaga,  płynie 

energia i poprawiają się wyniki". 

 

 

Śledząc  swój  majątek  netto,  koncentrujesz  się  na  nim,  a  ponieważ 

to,  na  czym  się  koncentrujesz,  rośnie,  twój  majątek  netto  będzie  się 

rozrastał.  Na  marginesie,  ta  zasada  dotyczy  każdej  sfery  twojego  życia  - 

to, co obserwujesz, rośnie. 

Zachęcam  cię,  żebyś  znalazł  sobie  dobrego  doradcę  finansowego. 

Profesjonalny  doradca  pomoże  ci  monitorować  i  budować  twój  majątek 

netto.  Pomoże  ci  uporządkować  twoje  finanse  i  zapozna  cię  z  wieloma 

narzędziami, które pozwolą ci zaoszczędzić i pomnożyć pieniądze. 

Najlepiej  znaleźć  dobrego  doradcę,  kierując  się  rekomendacją  przyjaciela 

lub  kolegi  z  pracy,  który  jest  zadowolony  z  usług  swojego  doradcy.  Nie 

mówię, że powinieneś święcie wierzyć we wszystko, co powie twój doradca 

finansowy.  Sugeruję  tylko,  żebyś  znalazł  kompetentnego  doradcę,  który 

pomoże  ci  zaplanować  i  monitorować  twoje  finanse.  Dobry  doradca 

zapewni  ci  narzędzia,  oprogramowanie,  wiedzę  i  rekomendacje;  na  tej 

podstawie  będziesz  mógł  wytworzyć  nawyki  inwestycyjne,  które 

doprowadzą  cię  do  bogactwa.  Ogólnie  rzecz  biorąc,  polecam  ci  raczej 

doradcę,  który  zna  się  na  całym  szeregu  produktów  finansowych,  a  nie 

tylko  na  ubezpieczeniach  czy  funduszach  powierniczych.  W  ten  sposób 

będziesz mógł poznać wiele różnych możliwości inwestowania, a następnie 

wybrać te, które uważasz za najlepsze dla siebie. 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

background image

 

131 

„Koncentruję się na budowaniu swojego majątku netto". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Skoncentruj  się  na  wszystkich  czterech  czynnikach,  które  tworzą 

majątek  netto:  na  zwiększeniu  dochodów,  na  zwiększeniu  oszczędności, 

na  zwiększeniu  inwestycji  i  na  zmniejszeniu  kosztów  utrzymania  dzięki 

uproszczeniu stylu życia. 

2. 

Zrób  zestawienie  swojego  majątku  netto.  Dodaj  do  siebie  wartość 

wszystkiego,  co  posiadasz  (swoich  aktywów),  i  odejmij  od  tego  wartość 

wszystkich swoich długów (swoich zobowiązań). Zacznij monitorować swój 

majątek netto i modyfikuj to zestawienie co kwartał. I znowu, ze względu 

na prawo koncentracji uwagi, to, co będziesz monitorował, będzie rosło. 

3. 

Zatrudnij doradcę finansowego, który ma duże osiągnięcia i pracuje 

dla znanej i cenionej firmy. Jak już mówiłem, najlepiej znaleźć naprawdę 

dobrego  doradcę  finansowego,  kierując  się  rekomendacją  swoich 

przyjaciół i kolegów z pracy. 

 

Premia specjalna: Wejdź na stronę www.millionairemindbook.com i kliknij 

na  „FREE  BOOK  BONUSES",  żeby  otrzymać  bezpłatny  „formularz  do 

monitorowania majątku netto". 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 14 

Bogaci dobrze zarządzają swoimi pieniędzmi.  

Biedni źle zarządzają swoimi pieniędzmi. 

 

Thomas Stanley w swojej bestsellerowej książce The Millionaire Next 

Door  [Milioner  z  sąsiedztwa]  przyjrzał  się  milionerom  z  całej  Ameryki 

Północnej  i  opisał,  kim  oni  są  i  jak  doszli  do  swojego  majątku.  Wyniki 

background image

 

132 

można  streścić  jednym  krótkim  zdaniem:  „Bogaci  potrafią  dobrze 

zarządzać pieniędzmi". 

Bogaci  nie  są  wcale  bardziej  inteligentni  niż  biedni;  mają  jedynie 

inne,  lepsze  nawyki  związane  z  pieniędzmi.  Jak  mówiłem  w  pierwszej 

części książki te nawyki opierają się głównie na dawnym programowaniu. 

Więc  po  pierwsze,  jeśli  nie  zarządzasz  właściwie  swoimi  pieniędzmi, 

prawdopodobnie  zostałeś  zaprogramowany  w  ten  sposób,  żeby  nie 

zarządzać  pieniędzmi.  Po  drugie,  najprawdopodobniej  nie  wiesz,  jak 

zarządzać swoimi pieniędzmi, tak żeby było to łatwe i skuteczne. Nie wiem 

jak  ty,  ale  gdy  ja  chodziłem  do  szkoły,  nie  było  żadnego  przedmiotu  w 

rodzaju  „Zarządzanie  pieniędzmi".  Zamiast  tego  uczyłem  się  o  wojnie  w 

1812 roku i jest to oczywiście wiedza, z której korzystam codziennie. 

Być może nie jest to najbardziej efektowny temat, ale w istocie sprowadza 

się  do  tego  -  największa  różnica  między  finansowym  sukcesem  a 

finansową  porażką  wynika  z  tego,  jak  dobrze  potrafisz  zarządzać  swoimi 

pieniędzmi.  To  proste  -  aby  zapanować  nad  pieniędzmi,  musisz  nimi 

zarządzać. 

Ludzie biedni albo źle zarządzają pieniędzmi, albo w ogóle unikają tematu 

pieniędzy. Wielu ludzi nie lubi zarządzać swoimi pieniędzmi, ponieważ, jak 

mówią,  ogranicza  to  ich  wolność,  a  po  drugie,  jak  mówią,  nie  mają 

dostatecznie dużo pieniędzy, żeby nimi zarządzać. 

Jeśli  chodzi  o  pierwszą  wymówkę,  zarządzanie  pieniędzmi  nie  ogranicza 

twojej  wolności,  wręcz  przeciwnie  -  ono  przyczynia  się  do  niej. 

Zarządzanie pieniędzmi pozwoli ci w końcu zdobyć wolność finansową, tak 

że już nigdy nie będziesz musiał  pracować. Według  mnie, na tym  polega 

prawdziwa wolność. 

Jeśli  chodzi  o  tych,  co  mówią:  „Nie  mam  wystarczająco  dużo  pieniędzy, 

żeby  nimi  zarządzać",  to  mylą  oni  kolejność  zdarzeń.  Zamiast  mówić: 

„Gdy  będę  miał  dużo  pieniędzy,  zacznę  nimi  zarządzać",  powinni 

zrozumieć,  że  prawdziwe  jest  stwierdzenie:  „Jeśli  zacznę  nimi  zarządzać, 

będę miał dużo pieniędzy". 

background image

 

133 

Jeśli  ktoś  mówi:  „Zacznę  zarządzać  pieniędzmi,  jak  tylko  wyjdę  na 

swoje", to przypomina otyłego, który twierdzi: „Zacznę ćwiczyć i odżywiać 

się  racjonalnie,  jak  tylko  schudnę  dziesięć  kilogramów".  Cała  rzecz  jest 

postawiona na głowie, więc nie posuniesz się do przodu... a możesz nawet 

się  cofnąć!  Najpierw  zacznij  właściwie  zarządzać  tymi  pieniędzmi,  które 

masz,  a  potem  będziesz  miał  więcej  pieniędzy,  którymi  będziesz  mógł 

dalej zarządzać. 

Na  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera"  opowiadam  historię,  która 

bardzo  przemawia  do  większości  ludzi.  Wyobraź  sobie,  że  idziesz  ulicą  z 

pięcioletnim  dzieckiem.  Widzicie  lodziarnię  i  wchodzicie  do  środka. 

Kupujesz dziecku jedną gałkę w waflowym rożku, bo nie mają kubeczków 

na  lody.  Gdy  wychodzicie  na  zewnątrz,  widzisz,  że  dziecko  niepewnie 

trzyma rożek w małych rączkach i nagle, plum. Gałka wypada z rożka na 

chodnik. 

Dziecko zaczyna płakać. Więc wracacie do lodziarni i kiedy masz już 

zamówić nowego loda, dziecko zauważa kolorowy plakat, na którym widać 

większy  waflowy  rożek  z  trzema  gaikami  lodów.  Dziecko  wskazuje  na 

obrazek i zaczyna wołać: „Ja chcę tego loda!". 

I  teraz  mam  pytanie.  Jako  życzliwy,  kochający  i  hojny  człowiek,  czy 

kupiłbyś  dziecku  trzy  gałki  w  większym  rożku?  Na  początku  pewnie 

pomyślisz:  .Jasne,  że  tak".  Jednak  po  nieco  głębszym  zastanowieniu 

większość  uczestników  naszych  szkoleń  odpowiada:  „Nie".  Bo  dlaczego 

miałbyś  fundować  dziecku  kolejną  porażkę?  Dziecko  nie  umiało  sobie 

poradzić  z  mniejszym  lodem,  więc  jak  mogłoby  sobie  poradzić  z 

większym? 

Tak  samo  jest  w  przypadku  ciebie  i  świata,  który  cię  otacza.  Żyjemy  w 

życzliwym  i  kochającym  świecie,  w  którym  obowiązuje  zasada:  „Dopóki 

nie pokażesz, że radzisz sobie z tym, co masz, nie dostaniesz nic więcej!". 

 

ZASADA BOGACTWA: Dopóki nie pokażesz, że radzisz sobie z tym, 

co masz, nie dostaniesz nic więcej! 

 

background image

 

134 

 

Musisz przyswoić sobie nawyk i umiejętność zarządzania niewielką ilością 

pieniędzy,  zanim  będziesz  mógł  mieć  ich  więcej.  Pamiętaj,  jesteśmy 

niewolnikami  własnych  nawyków  i  dlatego  nawyk  zarządzania  pieniędzmi 

jest ważniejszy niż. ilość pieniędzy. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nawyk  zarządzania  pieniędzmi  jest 

ważniejszy niż ilość pieniędzy. 

 

Zatem,  jak  należy  zarządzać  pieniędzmi?  Na  Intensywnym  Szkoleniu 

„Umysł  Milionera"  uczymy,  zdaniem  wielu,  zdumiewająco  prostej  i 

skutecznej metody zarządzania pieniędzmi. Zakres tej książki nie pozwala 

mi przedstawić wszystkich szczegółów, jednak podam kilka podstawowych 

zasad, żebyś mógł od czegoś zacząć. 

Otwórz  osobny  rachunek  bankowy  i  nazwij  go  „Kontem  Wolności 

Finansowej".  Wpłacaj  na  to  konto  10  procent  z  każdego  zarobionego 

dolara  (po  odliczeniu  podatku).  Te  pieniądze  będziesz  mógł  wykorzystać 

tylko  na  inwestycje  oraz  kupno  lub  stworzenie  źródeł  biernego  dochodu. 

To  konto  ma  być  kurą,  która  znosi  złote  jaja,  czyli  innymi  słowy  ma 

przynosić  bierny  dochód.  A  kiedy  będziesz  wydawał  te  pieniądze?  Nigdy! 

Będziesz  je  tylko  inwestował.  W  końcu,  kiedy  przejdziesz  na  emeryturę, 

zaczniesz  wydawać  dochód  z  tego  funduszu  (złote  jaja),  ale  nigdy  nie 

ruszysz kwoty głównej. W ten sposób fundusz zawsze będzie rósł i nigdy 

nie zbankrutujesz. 

Jedna  z  uczestniczek  naszych  szkoleń,  Emma,  opowiedziała  mi 

niedawno  swoją  historię.  Dwa  lata  temu  była  bliska  ogłoszenia 

bankructwa.  Nie  chciała  tego  robić,  ale  sądziła,  że  nie  ma  innej 

możliwości. Miała tak duże długi, że nie była w stanie im sprostać. Wtedy 

wzięła  udział  w  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera"  i  poznała  nasz 

system zarządzania pieniędzmi. Stwierdziła: „To jest to. W ten sposób uda 

mi się wyjść z tego bagna!". 

background image

 

135 

Emma,  tak  jak  wszyscy  uczestnicy,  dowiedziała  się,  że  należy  podzielić 

swoje  pieniądze  na  kilka  różnych  rachunków.  „No  pięknie",  pomyślała. 

„Nie  mam  żadnych  pieniędzy,  które  mogłabym  podzielić!"  Ale  ponieważ 

chciała spróbować, postanowiła podzielić jednego dolara miesięcznie na te 

różne rachunki. Tak, zgadza się, tylko jednego dolara miesięcznie. 

W  oparciu  o  system  podziału  zasobów,  którego  uczymy  na  naszym 

szkoleniu,  mając  do  dyspozycji  tylko  tego  jednego  dolara,  wpłaciła  10 

centów na Konto Wolności Finansowej. Pierwsza myśl, jaka jej przyszła do 

głowy  to:  „Jak  u  licha  mam  zyskać  wolność  finansową,  odkładając  10 

centów na miesiąc?". Więc postanowiła, że co miesiąc podwoi tego dolara. 

W  drugim  miesiącu  podzieliła  dwa  dolary,  w  trzecim  4  dolary,  potem  8 

dolarów,  16  dolarów,  32  dolary,  64  dolary,  i  tak  dalej,  aż  w  dwunastym 

miesiącu miała 2048 dolarów do podziału. 

Dwa  lata  później  Emma  zaczęła  zbierać  zdumiewające  owoce  swojego 

działania. Była w stanie wpłacić 10 000 dolarów na swoje Konto Wolności 

Finansowej! Tak dobrze rozwinęła nawyk zarządzania pieniędzmi, że kiedy 

wpadło  jej  10  000  dolarów  ekstra,  nie  potrzebowała  przeznaczać  tych 

pieniędzy na nic innego! 

Emma  nie  ma  teraz  długów  i  zmierza  pewnie  w  kierunku  wolności 

finansowej.  A  wszystko  dlatego,  że  wprowadziła  w  czyn  to,  czego  się 

nauczyła, choć na początku miała zaledwie jednego dolara miesięcznie. 

Nieważne,  czy  masz  w  tej  chwili  fortunę,  czy  nie  masz  praktycznie  nic. 

Natomiast naprawdę ważne jest, żebyś natychmiast zaczął zarządzać tym, 

co masz, a będziesz zdumiony, jak szybko uzyskasz więcej. 

Inny  uczestnik  Intensywnego  Szkolenia  „Umysł  Milionera"  zadał  mi 

py.  tanie:  „Jak  mam  zarządzać  swoimi  pieniędzmi,  kiedy  w  tej  chwili 

muszę  pożyczać  pieniądze,  żeby  mieć  z  czego  żyć?".  Odpowiedź  brzmi: 

pożycz  dodatkowego  dolara  i  zarządzaj  tym  dolarem.  Nawet  jeśli 

pożyczysz  lub  będziesz  miał  tylko  kilka  dolarów  w  miesiącu,  musisz  nimi 

zarządzać, ponieważ działa tu nie tylko zasada z materialnego świata, ale 

również  pewna  zasada  duchowa.  Kiedy  już  pokażesz  światu,  że  potrafisz 

sobie radzić ze swoimi finansami, zaczną się dziać cuda z pieniędzmi. 

background image

 

136 

Poza założeniem w banku Konta Wolności Finansowej, zrób sobie w domu 

ze  słoika  Skarbonkę  Wolności  Finansowej  i  codziennie  wrzucaj  do  niej 

jakieś  pieniądze.  Może  to  być  10  dolarów,  5  dolarów,  jeden  dolar,  jeden 

cent, cokolwiek. Ilość nie ma znaczenia, ważny jest nawyk. Sekret polega 

tu  znowu  na  tym,  że  codziennie  będziesz  musiał  zwrócić  uwagę  na  swój 

cel, jakim jest wolność finansowa. Podobne przyciąga podobne - pieniądze 

przyciągną większe pieniądze. Niech ta prosta skarbonka stanie się twoim 

magnesem  na  pieniądze,  przyciągającym  do  twojego  życia  coraz  więcej 

pieniędzy i coraz więcej okazji do zdobycia wolności finansowej. 

Jestem  pewien,  że  nie  po  raz  pierwszy  spotykasz  się  z  radą,  żeby 

odkładać 10 procent swoich pieniędzy na długoterminowe inwestycje, ale 

być może po raz pierwszy słyszysz, że musisz założyć sobie równie wielki 

rachunek,  który  będzie  miał  odwrotną  funkcję  -  będzie  przeznaczony 

specjalnie na przepuszczanie pieniędzy i na przyjemności. 

Jednym z największych sekretów zarządzania pieniędzmi jest równowaga. 

Z  jednej  strony,  chcesz  jak  najwięcej  odłożyć,  żeby  móc  więcej 

zainwestować  i  więcej  zarabiać.  Z  drugiej  strony,  ważne  jest,  żebyś 

wpłacał  10  procent  swoich  dochodów  na  specjalny  rachunek  na 

przyjemności.  Dlaczego?  Ponieważ  człowiek  ma  całościową  naturę.  Nie 

można  wpłynąć  na  jedną  sferę  swojego  życia  bez  dotykania  innych. 

Niektórzy  ludzie  oszczędzają,  oszczędzają  i  oszczędzają,  i  chociaż  ich 

logiczne  i  odpowiedzialne  „ja"  jest  zadowolone,  w  głębi  duszy  nie  są 

szczęśliwi. W końcu ich druga strona, ta która szuka przyjemności, powie: 

„Dość tego. Też potrzebuję trochę uwagi" i zacznie sabotować ich wyniki. 

Z drugiej strony, jeśli tylko wydajesz, wydajesz i wydajesz, nie tylko nigdy 

nie staniesz się bogaty, ale twoje odpowiedzialne „ja" w końcu doprowadzi 

do  tego,  że  nie  będziesz  nawet  cieszył  się  z  rzeczy,  na  które  wydajesz 

pieniądze  i  zaczniesz  mieć  poczucie  winy.  Poczucie  winy  spowoduje,  że 

podświadomie  staniesz  się  szaleńczo  rozrzutny  i  w  ten  sposób  będziesz 

wyrażał swoje emocje. Chociaż przez pewien czas być może poczujesz się 

lepiej,  wkrótce  wróci  poczucie  winy  i  wstydu.  Utworzy  się  błędne  koło,  a 

background image

 

137 

jedyny sposób, żeby temu zapobiec, to nauczyć się, jak zarządzać swoimi 

pieniędzmi w sposób, który działa. 

Twoje  konto  na  przyjemności  ma  służyć  głównie  temu,  żebyś  zadbał  o 

siebie  -  żebyś  mógł  sobie  pozwolić  na  rzeczy,  których  normalnie  byś  nie 

robił.  Jest  przeznaczone  na  super  specjalne  sprawy,  takie  jak  wyjście  do 

restauracji i zamówienie butelki najlepszego wina czy szampana. Albo na 

wynajęcie  łodzi  na  cały  dzień.  Albo  na  zatrzymanie  się  w  luksusowym 

hotelu na ekstrawagancką noc pełną zabaw i igraszek. 

Regułą  konta  na  przyjemności  jest  to,  że  musisz  co  miesiąc  wydać  jego 

zawartość.  Zgadza  się!  Każdego  miesiąca  musisz  przepuścić  wszystkie 

pieniądze  z  tego  rachunku  w  sposób,  który  sprawi,  że  poczujesz  się 

bogaty.  Na  przykład,  wyobraź  sobie,  że  wchodzisz  do  salonu  masażu, 

rzucasz  na  ladę  wszystkie  pieniądze  ze  swojego  rachunku,  wskazujesz 

palcem  na  masażystki  i  mówisz:  „Chciałbym  naraz  dwie  masażystki.  Z 

gorącymi kamieniami i z ogórkami. A potem proszę o lunch!". 

Jak  mówiłem,  ma  to  być  ekstrawaganckie.  Jedynym  sposobem  na 

to, żeby większość z nas mogła realizować swój plan oszczędnościowy jest 

zrównoważenie  go przez  plan  przyjemnościowy,  który  wynagrodzi  nas  za 

nasze  wysiłki.  Twoje  konto  na  przyjemności  ma  służyć  też  wzmocnieniu 

twojej  umiejętności  przyjmowania.  Powoduje  także,  że  zarządzanie 

pieniędzmi  staje  się  znacznie  bardziej  przyjemne.  Poza  kontem  na 

przyjemności  oraz  Kontem  Wolności  Finansowej,  radzę  ci  założyć  cztery 

kolejne  rachunki.  Wpłacaj  podany  niżej  procent  dochodów  na  każdy  z 

nich: 

 

10 procent na Konto Długoterminowych Oszczędności na Przyszłe 

Wydatki 

10 procent na Konto Edukacyjne 

50 procent na Konto Potrzeb Życiowych 

10 procent na Konto Pomocy dla Innych 

 

background image

 

138 

I  znowu,  ludzie  biedni  myślą,  że  wszystko  zależy  od  dochodów; 

uważają,  ze  musisz  zarabiać  fortunę,  żeby  się  wzbogacić.  To  kompletna 

bzdura!  Prawda  jest  taka,  że  jeśli  będziesz  zarządzał  swoimi  pieniędzmi 

zgodnie  z  tym  programem,  możesz  uzyskać  wolność  finansową,  mając 

stosunkowo  niskie  dochody.  Jeśli  będziesz  źle  zarządzał  swoimi 

pieniędzmi,  nie  uzyskasz  wolności  finansowej,  nawet  mając  ogromne 

dochody. Właśnie dlatego wielu profesjonalistów z wysokimi dochodami  - 

lekarzy,  prawników,  sportowców,  a  nawet  księgowych  -  zasadniczo  jest 

bez grosza, bo nie chodzi tu tylko o to, jakie się ma dochody, lecz o to, co 

się z nimi robi. 

Jeden  z  uczestników  naszych  szkoleń,  John,  zwierzył  mi  się,  że  kiedy  po 

raz pierwszy usłyszał o systemie zarządzania pieniędzmi, pomyślał: „Co za 

nuda!  Dlaczego  ktokolwiek  miałby  marnować  swój  cenny  czas  na  coś 

takiego?".  Później,  w  czasie  szkolenia  zrozumiał  w  końcu,  że  jeśli  chce 

kiedyś  uzyskać  wolność  finansową,  zwłaszcza  wcześniej  niż  później,  też 

będzie musiał zacząć zarządzać swoimi pieniędzmi, tak jak ludzie bogaci. 

John musiał przyswoić sobie ten nowy nawyk, bo z pewnością nie było to 

dla  niego  naturalne.  Stwierdził,  że  ta  sytuacja  przypomniała  mu  dawne 

czasy,  gdy  wyczynowo  trenował  triatlon.  Bardzo  dobrze  sobie  radził  z 

pływaniem i jazdą na rowerze, natomiast nie lubił biegać. Bolały go stopy, 

kolana i plecy. Był zdrętwiały po każdym treningu. Zawsze brakowało mu 

tchu  i  paliły  go  płuca,  nawet  gdy  nie  biegł  szybko!  Nienawidził  biegania. 

Jednak rozumiał, że jeśli chce coś osiągnąć w triatlonie, musi się nauczyć 

biegać  i  musi  zaakceptować  bieganie  jako  niezbędny  element  sukcesu. 

Choć  wcześniej  unikał  biegania,  teraz  postanowił  biegać  codziennie.  Po 

kilku miesiącach bieganie zaczęło mu sprawiać przyjemność i nie mógł się 

doczekać codziennego treningu. 

Dokładnie ten sam proces zaszedł u Johna w dziedzinie zarządzania 

pieniędzmi. Z początku odczuwał wielką niechęć do takiego postępowania, 

a w końcu je polubił. Teraz nie może się doczekać kiedy dostanie wypłatę i 

podzieli  ją  na  kilka  różnych  rachunków!  Z  przyjemnością  obserwuje  też, 

background image

 

139 

jak jego majątek netto wzrósł od zera do ponad 300 000 dolarów i nadal 

rośnie. 

Rzecz sprowadza się do tego: albo ty będziesz kontrolować pieniądze, albo 

pieniądze będą kontrolować ciebie. A żeby kontrolować pieniądze, musisz 

nimi zarządzać. 

 

ZASADA BOGACTWA: Albo ty będziesz kontrolować pieniądze, albo 

pieniądze będą kontrolować ciebie. 

 

 

Z  radością  słucham,  jak  byli  uczestnicy  naszych  szkoleń  mówią,  o  ile 

pewniejsi  stali  się  w  odniesieniu  do  pieniędzy,  sukcesu  i  siebie  samych, 

gdy  zaczęli  właściwie  zarządzać  swoimi  pieniędzmi.  Najlepsze  jest  to,  że 

ich  pewność  siebie  przenika  do  innych  sfer  ich  życia  i  wzmacnia  ich 

poczucie szczęścia, poprawia relacje z innymi, a nawet zdrowie. 

Pieniądze  stanowią  istotną  część  twojego  życia,  a  kiedy  nauczysz  się 

kontrolować  swoje  finanse,  odczujesz  gwałtowny  skok  do  przodu  we 

wszystkich sferach swojego życia. 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Świetnie zarządzam swoimi pieniędzmi". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Otwórz  w  banku  swoje  Konto  Wolności  Finansowej.  Wpłacaj  na  ten 

rachunek 10 procent swoich dochodów (po odliczeniu podatku). Nigdy nie 

wydawaj  tych  pieniędzy,  a  tylko  je  inwestuj,  żeby  stworzyć  źródło 

biernego dochodu na czas emerytury. 

2. 

Zrób  sobie  w  domu  ze  słoika  Skarbonkę  Wolności  Finansowej  i 

codziennie  wrzucaj  do  niej  jakieś  pieniądze.  Może  to  być  10  dolarów,  5 

dolarów,  1  dolar,  1  cent,  jakiekolwiek  drobne.  I  znowu,  ta  skarbonka 

background image

 

140 

sprawi,  że  codziennie  będziesz  zwracał  uwagę  na  wolność  finansową,  a 

tam, gdzie zwrócona jest uwaga, widać efekty. 

3. 

Otwórz konto na przyjemności lub zrób sobie w domu skarbonkę na 

przyjemności  i  wkładaj  tam  10  procent  swoich  wszystkich  dochodów. 

Oprócz konta na przyjemności i Konta Wolności Finansowej, otwórz cztery 

inne rachunki i wpłacaj podany niżej procent dochodów na każdy z nich: 

10 procent na Konto Długoterminowych Oszczędności na Przyszłe Wydatki 

10 procent na Konto Edukacyjne 

50 procent na Konto Potrzeb Życiowych 

10 procent na Konto Pomocy dla Innych 

4. 

Bez względu na to, ile masz teraz pieniędzy, zacznij nimi zarządzać 

od  zaraz.  Nie  czekaj  ani  jednego  dnia.  Nawet  jeśli  masz  tylko  dolara, 

zacznij  zarządzać  tym  dolarem.  Weź  10  centów  i  włóż  je  do  Skarbonki 

Wolności  Finansowej;  weź  kolejne  10  procent  i  włóż  je  do  skarbonki  na 

przyjemności.  Samo  to  działanie  będzie  sygnałem  dla  świata,  że  jesteś 

gotowy  na  przyjęcie  większej  ilości  pieniędzy.  Oczywiście,  jeśli  już  teraz 

możesz zarządzać większą ilością pieniędzy, rób to. 

 

 

Historia sukcesu Christine Kloser 

 

Od: Christine Kloser Do: T. Harv Eker 

 

Mówiąc  wprost,  od  czasu  mojego  udziału  w  Intensywnym  Szkoleniu 

„Umysł  Milionera",  moje  relacje  z  pieniędzmi  całkowicie  się  zmieniły,  a 

moja firma odnotowała wzrost o 400 procent w ciągu jednego roku. 

Najważniejsze,  że  mój  mąż  i  ja  w  końcu  „załapaliśmy",  jak  istotne  jest, 

żeby  odłożyć  10  procent  naszych  dochodów  każdego  miesiąca,  bez 

względu  na  wszystko.  Teraz,  mogę  z  zadowoleniem  stwierdzić,  że 

zaoszczędziliśmy więcej w ciągu tych paru lat od naszego szkolenia, niż w 

ciągu poprzednich piętnastu! 

background image

 

141 

Co więcej, metody rozwiązywania kwestii  finansowych, które poznaliśmy, 

sprawiły, że w naszym związku nie ma już więcej kłótni o pieniądze. 

Harv,  twój  system  zarządzania  pieniędzmi  jest  bardzo  prosty  i  działa! 

Życzę dalszych sukcesów 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 15 

Bogaci dbają o to, żeby pieniądze ciężko na nich pracowały. 

 Biedni ciężko pracują na swoje pieniądze. 

 

Jeśli  jesteś  jak  większość  ludzi,  to  gdy  dorastałeś,  wpojono  ci,  że 

„musisz  ciężko  pracować  na  swoje  pieniądze".  Natomiast  istnieje  duże 

prawdopodobieństwo, że nie wpojono ci wtedy, że równie ważne jest, żeby 

sprawić, aby twoje pieniądze „ciężko pracowały na ciebie". 

Bez wątpienia ciężka praca jest ważna, ale sama ciężka praca nigdy 

nie  sprawi,  że  staniesz  się  bogaty.  Skąd  o  tym  możemy  wiedzieć? 

Rozejrzyj  się  po  świecie.  Miliony  -  nie,  miliardy!  -  ludzi  harują  całymi 

dniami, a nawet nocami, wypruwając sobie żyły. Czy wszyscy są bogaci? 

Nie!  Czy  większość  z  nich  jest  bogata?  Nie!  Czy  wielu  z  nich  jest 

bogatych? Nie! Większość jest goła lub niemal goła. Z drugiej strony, kto 

wyleguje  się  w  ekskluzywnych  klubach  na  całym  świecie?  Kto  spędza 

popołudnia, grając w golfa, tenisa lub żeglując na jachcie? Kto spędza całe 

dnie na zakupach,  a w weekendy wyjeżdża za miasto? Możesz zgadywać 

trzy  razy,  a  pierwsze  dwa  strzały  się  nie  liczą.  Bogaci,  oto  kto!  Więc 

wyjaśnijmy  to  sobie:  koncepcja,  że  musisz  ciężko  pracować,  aby  się 

wzbogacić, jest fałszywa! 

Stara  protestancka  etyka  pracy  uczy,  że  „należy  ciężko  pracować  na 

każdego  dolara".  Nie  ma  nic  złego  w  tym  powiedzeniu,  poza  tym,  że  nic 

nie mówi o tym, co należy zrobić z tym dolarem. Taka wiedza przenosi cię 

ze sfery ciężkiej pracy do sfery inteligentnej pracy. 

background image

 

142 

Ludzie  bogaci  mogą  spędzać  całe  dnie,  bawiąc  się  i  relaksując,  ponieważ 

pracują w sposób inteligentny. Rozumieją i wykorzystują zasadę dźwigni. 

Zatrudniają innych ludzi, żeby na nich pracowali, i potrafią sprawić, żeby 

także pieniądze na nich pracowały. 

Tak, z mojego doświadczenia wynika, że musisz ciężko pracować na 

swoje  pieniądze.  Jednak  dla  ludzi  bogatych  jest  to  sytuacja  przejściowa. 

Dla  ludzi  biednych  jest  to  trwały  stan.  Ludzie  bogaci  rozumieją,  że  ty 

musisz ciężko pracować do momentu, gdy twoje pieniądze będą pracować 

dostatecznie  ciężko,  żeby  ciebie  zastąpić.  Rozumieją,  że  im  więcej  będą 

pracować twoje pieniądze, tym mniej sam będziesz musiał pracować. 

Pamiętaj,  pieniądze  to  energia.  Większość  ludzi  wkłada  energię  pracy  i 

wyciąga  energię  pieniędzy.  Ludzie,  którzy  osiągnęli  wolność  finansową, 

nauczyli się, jak zastąpić swój wkład energii pracy innymi formami energii. 

Te  formy  obejmują  pracę  innych  ludzi,  pracę  systemów  biznesowych  i 

pracę  kapitału  inwestycyjnego.  I  znowu,  najpierw  ciężko  pracujesz  na 

swoje  pieniądze,  a  potem  pozwalasz,  by  pieniądze  ciężko  pracowały  na 

ciebie. 

Gdy  chodzi  o  grę  o  pieniądze,  większość  ludzi  nie  ma  pojęcia,  co 

trzeba  zrobić,  żeby  wygrać.  Jaki  jest  twój  cel?  Kiedy  będziesz  mógł 

powiedzieć,  że  wygrałeś?  Czy  chcesz  zapewnić  sobie  trzy  pełne  posiłki 

dziennie, zarabiać  100 000 dolarów rocznie, zostać milionerem czy może 

multimilionerem?  Na  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera"  uczymy, 

że celem gry o pieniądze jest sytuacja, w której „nigdy nie będziesz musiał 

więcej pracować... chyba że będziesz miał na to ochotę", a jeśli będziesz 

pracować, to „z wyboru, a nie z konieczności". 

Innymi  słowy,  celem  jest  jak  najszybsze  uzyskanie  wolności  finansowej. 

Moja definicja wolności finansowej jest prosta: jest to zdolność do tycia w 

pożądany  przez  siebie  sposób,  bez  konieczności  pracy  ani  zależności  od 

kogokolwiek innego w sferze pieniędzy. 

Zauważ,  że  pożądany  przez  ciebie  sposób  życia  najprawdopodobniej 

będzie  wymagał  jakichś  pieniędzy.  Dlatego,  żeby  uzyskać  wolność, 

będziesz musiał zarabiać pieniądze bez swojej pracy. Dochód uzyskiwany 

background image

 

143 

bez pracy nazywam biernym dochodem. Aby wygrać w grze o pieniądze, 

musisz  mieć  dostatecznie  duży  bierny  dochód,  żeby  opłacić  pożądany 

przez  ciebie  sposób  życia.  Krótko  mówiąc,  uzyskasz  wolność  finansową, 

gdy twój bierny dochód przekroczy twoje wydatki. 

Zidentyfikowałem dwa główne źródła biernego dochodu. Pierwsze to 

pieniądze,  które  pracują  dla  ciebie.  Tu  mieszczą  się  zyski  z  inwestycji 

uzyskane  dzięki  takim  instrumentom  finansowym  jak  akcje,  obligacje, 

bony  skarbowe,  rynki  pieniędzy,  fundusze  powiernicze,  oraz  dzięki 

własności  hipotecznej  lub  innym  aktywom,  które  zyskują  na  wartości  i 

mogą być zamienione na gotówkę. 

Drugim głównym źródłem biernego dochodu jest biznes, która pracuje dla 

ciebie.  W  tym  przypadku  mamy  do  czynienia  ze  stałym  dochodem 

generowanym  przez  biznes,  który  nie  wymaga  twojego  osobistego 

zaangażowania,  żeby  się  kręcić  i  przynosić  dochód.  Może  to  być 

wynajmowanie  nieruchomości,  pobieranie  tantiem  z  książek,  muzyki  czy 

programów  komputerowych;  patentowanie  swoich  pomysłów;  uzyskanie 

pozycji  franszyzodawcy;  posiadanie  magazynów;  posiadanie  automatów 

sprzedających  towary  lub  innych  automatów  na  monety  oraz  marketing 

sieciowy,  by  wymienić  tylko  kilka  przykładów.  W  tej  kategorii  mieści  się 

założenie dowolnego biznesu pod słońcem, jeśli jest tak zorganizowany, że 

może  działać  bez  twojego  udziału.  I  znowu,  to  kwestia  energii.  Idea  jest 

taka, że to biznes a nie osobiście ty, ma pracować i przynosić wartość. 

Niesamowitym  pomysłem  jest,  na  przykład,  marketing  sieciowy.  Po 

pierwsze,  z  reguły  nie  wymaga  dużych  inwestycji  początkowych  z  twojej 

strony. Po drugie, po wykonaniu wstępnej pracy możesz cieszyć się stałym 

dochodem  rezydualnym  (to  następny  rodzaj  dochodu,  który  nie  wymaga 

twojej pracy), rok w rok. Spróbuj uzyskać coś takiego ze zwykłej pracy od 

dziewiątej do piątej! 

Nie  da  się  przecenić  znaczenia  biernego  dochodu.  To  proste.  Bez 

biernego dochodu nigdy nie będziesz wolny. Ale  - i jest to wielkie „ale" - 

czy  wiesz,  że  większość  ludzi  ma  ogromne  trudności  ze  stworzeniem 

biernego  dochodu?  Są  trzy  powody.  Pierwszym  powodem  jest  dawne 

background image

 

144 

programowanie.  Większość  z  nas  została  tak  zaprogramowana,  żeby  nie 

mieć  biernych  dochodów.  Kiedy  miałeś  trzynaście,  szesnaście  lat  i 

potrzebowałeś  pieniędzy,  to  co  usłyszałeś  od  swoich  rodziców?  Czy 

powiedzieli:  „No  cóż,  musisz  stworzyć  sobie  jakieś  źródło  biernego 

dochodu"? Bardzo wątpliwe! Większość z nas usłyszała: „Musisz pójść  do 

pracy", „Znajdź sobie jakąś pracę" czy coś w tym stylu. Nauczono nas, że 

trzeba  pracować  na  swoje  pieniądze,  i  w  rezultacie  bierny  dochód  dla 

większości z nas jest czymś nienormalnym. 

Drugim  powodem  jest  to,  że  większość  z  nas  nigdy  się  nie  uczyła,  jak 

uzyskać bierny dochód. 

W  mojej  szkole  „Bierny  dochód"  był  kolejnym  przedmiotem,  którego 

zabrakło w programie. Ja sam uczyłem się np. stolarki i metaloplastyki, i 

zrobiłem  doskonały  świecznik  dla  mojej  mamy.  A  ponieważ  w  szkole  nie 

mieliśmy  okazji  nauczyć  się,  jak  tworzyć  bierny  dochód,  pewnie 

nauczyliśmy  się  tego  gdzie  indziej,  prawda?  Bardzo  wątpliwe.  Efekt  jest 

taki, że większość z nas niewiele o tym wie, a zatem niewiele robi w tym 

względzie. 

I  wreszcie,  ponieważ  nigdy  nie  uczyliśmy  się  o  biernym  dochodzie  i 

inwestowaniu,  nigdy  też  nie  poświęcaliśmy  temu  większej  uwagi.  Nasze 

wybory  zawodowe  i  biznesowe  opieraliśmy  głównie  na  generowaniu 

dochodów z pracy. Gdybyś rozumiał od wczesnych lat, że głównym celem 

finansowym  jest  stworzenie  biernego  dochodu,  czy  nie  wpłynęłoby  to 

trochę na twoje decyzje zawodowe? 

Zawsze  namawiam  ludzi,  którzy  wybierają  lub  zmieniają  swoją 

ścieżkę  zawodową,  żeby  decydowali  się  na  takie  dziedziny,  w  których 

generowanie  biernego  dochodu  jest  naturalne  i  stosunkowo  łatwe.  To 

szczególnie  ważne  dzisiaj,  gdy  tak  wielu  ludzi  pracuje  w  branży  usług 

indywidualnych,  które  wymagają  osobistej  obecności  i  zaangażowania, 

żeby  móc  zarabiać  pieniądze.  Nie  ma  nic  złego  w  branży  usług 

indywidualnych, poza tym, że jeśli nie zaczniesz dość szybko inwestować i 

nie  powiedzie  ci  się  wyjątkowo  dobrze,  będziesz  skazany  na  wieczną 

pracę. 

background image

 

145 

Jeśli wybierzesz taką dziedzinę, w której natychmiast lub po jakimś czasie 

będziesz  mógł  uzyskiwać  bierny  dochód,  upieczesz  dwie  pieczenie  na 

jednym ogniu  - dochód z pracy teraz i dochód bierny później.  Wróć parę 

akapitów do tylu i przejrzyj jeszcze raz przedstawione tam źródła biernego 

dochodu. 

Niestety, niemal każdy ma schemat pieniędzy nastawiony na uzyskiwanie 

dochodów  z  pracy  i  przeciwko  uzyskiwaniu  biernych  dochodów.  Ta 

postawa ulegnie radykalnej zmianie, jeśli weźmiesz udział w Intensywnym 

Szkoleniu  „Umysł  Milionera",  gdzie  stosując  praktyczne  metody,  tak 

zmienimy  twój  schemat  pieniędzy,  że  uzyskiwanie  ogromnych  biernych 

dochodów stanie się dla ciebie normalne i naturalne. 

Ludzie  bogaci  myślą  długoterminowo.  Równoważą  wydatki  na 

przyjemności,  które  ponoszą  dzisiaj,  z  inwestowaniem,  które  da  im 

wolność jutro. Ludzie biedni myślą krótkoterminowo. Opierają się w życiu 

na  natychmiastowych  gratyfikacjach.  Ludzie  biedni  stosują  wymówkę: 

„Jak  mogę  myśleć  o  jutrze,  jeśli  ledwo  udaje  mi  się  przeżyć  dzisiaj?". 

Problem w tym, że w końcu jutro stanie się dzisiaj; jeśli nie zajmiesz się 

tym, co cię dzisiaj gnębi, jutro znowu będziesz mówił to samo. 

Aby  zwiększyć  swój  majątek,  musisz  albo  zarabiać  więcej,  albo 

wydawać mniej na utrzymanie. Nie sądzę, żeby ktoś przykładał ci pistolet 

do głowy 

i mówił ci, w jakim masz mieszkać domu, jaki masz mieć samochód, jakie 

masz nosić ubrania lub co masz jeść. Sam możesz o tym decydować. To 

kwestia priorytetów. Ludzie biedni wybierają teraz, ludzie bogaci wybierają 

równowagę. Przychodzi mi do głowy przykład moich teściów. 

Przez  dwadzieścia  pięć  lat  rodzice  mojej  żony  prowadzili  sklep 

wielobranżowy,  uboższą  i  znacznie  mniejszą  wersję  sklepów  „7-Eleven". 

Większość ich dochodów pochodziła ze sprzedaży papierosów, batoników, 

lodów,  gumy  do  żucia  i  napojów  orzeźwiających.  Nie  sprzedawali  wtedy 

nawet losów na loterię. Przeciętna wartość jednego zakupu wynosiła mniej 

niż  dolar.  Krótko  mówiąc,  byli  w  groszowej  branży.  Mimo  to,  odkładali 

większość  tych  groszy.  Nie  jadali  w  restauracjach;  nie  kupowali  drogich 

background image

 

146 

ubrań;  nie  jeździli  najnowszym  samochodem.  Żyli  wygodnie,  ale 

skromnie;  w  końcu  spłacili  dom  i  nawet  kupili  połowę  placu,  na  którym 

ulokowany  był  ich  sklep.  W  wieku  pięćdziesięciu  dziewięciu  lat,  dzięki 

odkładaniu i inwestowaniu groszy, mój teść mógł przejść na emeryturę. 

Przykro  mi,  że  muszę  ci  to  powiedzieć,  ale  w  większości  przypadków 

kupowanie  rzeczy  dla  uzyskania  natychmiastowej  gratyfikacji  jest  tylko 

daremną  próbą  zrekompensowania  sobie  niezadowolenia  z  życia. 

Najczęściej wydawanie pieniędzy, których nie masz, jest formą wyrażania 

emocji,  które  rzeczywiście  masz.  Ten  syndrom  znany  jest  powszechnie 

jako  terapia  zakupowa.  Nadmierne  wydawanie  oraz  potrzeba 

natychmiastowej  gratyfikacji  nie  mają  żadnego  związku  z  rzeczą,  którą 

kupujesz,  natomiast  wszystko  łączy  je  z  brakiem  satysfakcji  w  twoim 

życiu.  Oczywiście,  jeśli  nadmierne  wydawanie  nie  wynika  bezpośrednio  z 

twoich emocji, to znaczy, że wynika z twojego schematu pieniędzy. 

Zdaniem  Natalie,  kolejnej  uczestniczki  naszych  szkoleń,  jej  rodzice 

byli  największymi  sknerami  na  świecie!  Na  wszystko  zbierali  bezpłatne 

kupony.  Matka  miała  pudełko  wypełnione  kuponami  posortowanymi 

według  kategorii.  Ojciec  miał  piętnastoletni,  rdzewiejący  samochód; 

Natalie wstydziła się w nim pokazywać, zwłaszcza gdy jej mama zabierała 

ją  nim  ze  szkoły.  Zawsze  wchodząc  do  tego  samochodu,  Natalie  modliła 

się,  żeby  nikt  jej  nie  widział.  Na  wakacjach  jej  rodzina  nigdy  nie 

zatrzymywała  się  w  motelu  czy  w  hotelu;  nigdy  nie  latała  samolotem, 

tylko  jechała  jedenaście  dni  samochodem,  cały  czas  obozując  po  drodze, 

rok w rok! 

Wszystko  było  „za  drogie".  Sądząc  z  ich  zachowania,  Natalie 

przypuszczała,  że  jej  rodzice  są  spłukani.  Ale  jej  ojciec  zarabiał,  jej 

zdaniem, całkiem sporo, jak na owe czasy - 75 000 dolarów rocznie. Nie 

wiedziała, co o tym myśleć. 

Ponieważ  nienawidziła  ich  super  oszczędnych  nawyków,  zaczęła 

postępować  zupełnie  odwrotnie.  Chciała  mieć  wszystko  w  najlepszym 

gatunku,  uznawała  jedynie  najdroższe  rzeczy.  Kiedy  wyprowadziła  się  z 

background image

 

147 

domu i sama zaczęła zarabiać, nawet się nie spostrzegła, jak w mgnieniu 

oka wydała wszystkie pieniądze, które miała, a nawet więcej! 

Natalie miała różne karty kredytowe, karty członkowskie, co tylko można. 

Ogołociła  je  wszystkie  do  tego  stopnia,  że  nie  była  już  w  stanie  dokonać 

nawet  minimalnych  spłat!  Wtedy  właśnie  zdecydowała  się  na  udział  w 

Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera",  które,  jak  twierdzi,  uratowało 

jej życie. 

Podczas  szkolenia  „Umysł  Milionera",  w  części,  w  której  ustalamy 

„osobowość  finansową"  uczestników,  cały  świat  Natalie  uległ  zmianie. 

Zrozumiała,  dlaczego  wydaje  wszystkie  swoje  pieniądze.  Wyraża  w  ten 

sposób niechęć wobec swoich rodziców, za to, że są takimi dusigroszami. 

Chce ponadto sobie i światu udowodnić, że sama nie jest dusigroszem. Od 

czasu  tego  szkolenia,  gdy  zmieniła  swój  schemat  pieniędzy,  nie  odczuwa 

już, jak mówi, potrzeby wydawania pieniędzy w głupi sposób. 

Natalie opowiadała, jak niedawno, przechodząc przez kompleks handlowy, 

zauważyła  na  wystawie  jednego  ze  swoich  ulubionych  sklepów  wspaniałą 

jasnobrązową  kurtkę  z  zamszu  i  futra.  Natychmiast  jej  wewnętrzny  głos 

szepnął  jej:  „Będziesz  wspaniale  wyglądać  w  tej  kurtce,  zwłaszcza  przy 

twoich blond włosach. Potrzebujesz jej; nie masz takiej naprawdę ładnej, 

eleganckiej  kurtki  zimowej".  Więc  weszła  do  sklepu  i  kiedy  przymierzała 

kurtkę zauważyła metkę z ceną - 400 dolarów. Nigdy wcześniej nie wydała 

aż tyle na kurtkę. Jej wewnętrzny glos szepnął: „I co z tego? Wyglądasz w 

tej kurtce doskonale! Weź ją. Później odrobisz te pieniądze". 

W  tym  właśnie  momencie  odkryła,  jak  głębokie  jest  szkolenie 

„Umysł  Milionera".  Niemal  zaraz  po  tym,  gdy  jej  wewnętrzny  głos 

sugerował,  żeby  kupić  kurtkę,  pojawiła  się  w  jej  głowie  nowa,  bardziej 

konstruktywna myśl: „Znacznie lepiej wyjdziesz na tym, jeśli te czterysta 

dolarów włożysz na swoje Konto Wolności Finansowej! Po co ci ta kurtka? 

Masz już. przecież zimową kurtkę, która na razie jest całkiem OK". 

Natychmiast  odłożyła  kurtkę  i  postanowiła  poczekać  jeden  dzień  zamiast 

kupować  ją  od  razu,  pod  wpływem  chwilowego  impulsu,  jak  to  miała  w 

zwyczaju. I nie wróciła już po nią. 

background image

 

148 

Natalie zdała sobie sprawę, że jej wcześniejsze nastawienie na materialną 

gratyfikację  zostało  zastąpione  przez  nowe  nastawienie  na  wolność 

finansową.  Nie  była  już  zaprogramowana  na  wydawanie  pieniędzy.  Teraz 

wie,  że  dobrze  jest  wziąć  to,  co  najlepsze  z  modelu  jej  rodziców  i 

oszczędzać pieniądze, a jednocześnie fundować sobie różne mile rzeczy z 

konta na przyjemności. 

Potem  Natalie  wysłała  swoich  rodziców  na  nasze  szkolenie,  żeby 

również  nabrali  większej  równowagi.  Podekscytowana  opowiada,  że  teraz 

rodzice  zatrzymują  się  w  motelach  (jeszcze  nie  w  hotelach),  kupili  nowy 

samochód,  a  gdy  nauczyli  się,  jak  sprawić,  żeby  pieniądze  na  nich 

pracowały, przeszli na emeryturę jako milionerzy. 

Natalie rozumie teraz, że nie musi być takim dusigroszem jak jej rodzice, 

żeby  zostać  milionerem.  Ale  wie  też,  że  jeśli  będzie  nieświadomie 

wydawać  pieniądze,  tak  jak  wcześniej,  nigdy  nie  uzyska  wolności 

finansowej. Natalie  stwierdziła: „To wspaniałe uczucie, gdy kontroluje się 

swoje pieniądze i swój umysł". 

I  znowu,  chodzi  o  to,  żeby  twoje  pieniądze  pracowały  równie  ciężko  na 

ciebie,  jak  ty  pracujesz  na  nie,  a  to  oznacza,  że  musisz  oszczędzać  i 

inwestować,  a  nie  tylko  wszystko  wydawać.  To  niemal  zabawne:  bogaci 

mają  dużo  pieniędzy,  a  wydają  mało,  natomiast  biedni  mają  mało 

pieniędzy, a wydają dużo. 

Zderza  się  tu  myślenie  długoterminowe  z  krótkoterminowym:  biedni 

pracują,  żeby  zdobyć  pieniądze  na  dzisiaj:  bogaci  pracują,  żeby  zdobyć 

pieniądze na inwestycje, które pokryją ich utrzymanie w przyszłości. 

Bogaci  kupują  trwałe  aktywa,  rzeczy,  których  cena  prawdopodobnie 

wzrośnie.  Biedni  kupują  koszty,  rzeczy,  które  na  pewno  stracą  na 

wartości. Bogaci gromadzą ziemię. Biedni gromadzą rachunki. 

Powiem  ci  to  samo,  co  mówię  moim  dzieciom:  „Kupuj 

nieruchomości".  Najlepiej,  gdyby  udało  ci  się  kupić  posiadłość,  która 

wygeneruje strumień gotówki, ale jeśli o mnie chodzi, każda nieruchomość 

jest  lepsza  niż  brak  nieruchomości.  Oczywiście,  ceny  nieruchomości 

czasem spadają, ale w ostatecznym rozrachunku, niech to będzie za pięć, 

background image

 

149 

dziesięć, dwadzieścia czy trzydzieści lat, można się założyć, że będą warte 

znacznie,  znacznie  więcej,  niż  są  warte  dzisiaj,  i  być  może  już  tylko  to 

wystarczy, żeby zbić majątek. 

Kup to, na co cię dzisiaj stać. Jeśli potrzebujesz więcej kapitału, żeby móc 

się zaangażować, możesz wejść w spółkę z ludźmi, którym ufasz i których 

dobrze  znasz.  Jedyna  możliwość,  że  będziesz  miał  jakiś  kłopot  z  powodu 

nieruchomości,  to  taka,  że  zanadto  nadwyrężysz  się  finansowo,  kupując 

nieruchomość  albo  będziesz  musiał  sprzedać  nieruchomość,  gdy  rynek 

będzie  akurat  w  dołku.  Jednak  jeśli  wziąłeś  sobie  do  serca  moje 

poprzednie  rady  i  będziesz  odpowiednio  zarządzał  pieniędzmi, 

prawdopodobieństwo,  że  coś  takiego  się  zdarzy,  jest  bardzo  nikłe,  a 

praktycznie żadne. Jak to się mówi: „Nie czekaj, żeby kupić nieruchomość; 

kup nieruchomość i czekaj". 

Ponieważ powołałem się wcześniej na przykład moich teściów, żeby 

było  sprawiedliwie,  podam  też  przykład  moich  rodziców.  Moi  rodzice  nie 

byli  biedni,  ale  ledwo  zaliczali  się  do  klasy  średniej.  Ojciec  pracował 

niezwykle  ciężko,  a  mama  miała  kłopoty  ze  zdrowiem,  więc  zostawała  z 

nami, czyli dziećmi, w domu. Ojciec był stolarzem i zauważył, że wszyscy 

deweloperzy,  u  których  pracował,  budują  na  działkach,  które  kupili  całe 

lata  wcześniej.  Widział  też,  że  wszyscy  oni  są  dość  bogaci.  Moi  rodzice 

również  oszczędzali  swoje  grosze  i  w  końcu  odłożyli  tyle,  żeby  kupić 

trzyakrowy  kawałek  ziemi  ulokowany  dwadzieścia  parę  kilometrów  od 

miasta,  w  którym  mieszkali.  Zapłacili  za  tę  działkę  60  000  dolarów. 

Dziesięć  lat  później  pewien  deweloper  postanowił  zbudować  kompleks 

handlowy  na  tej  ziemi.  Moi  rodzice  sprzedali  ją  za  600  000  dolarów. 

Odejmując początkową inwestycję, daje to średni zarobek w wysokości 54 

000 dolarów rocznie, licząc od początku inwestycji, podczas gdy mój ojciec 

zarabiał  wtedy  dzięki  swojej  pracy  jedynie  około  15  000  do  najwyżej  20 

000  dolarów  rocznie.  Oczywiście,  rodzice  są  teraz  na  emeryturze  i  żyją 

dość  wygodnie,  lecz  gwarantuję,  że  bez  zakupu  1  sprzedaży  tej 

nieruchomości,  trudno  by  im  było  związać  koniec  z  końcem.  Całe 

background image

 

150 

szczęście,  że  mój  ojciec  zrozumiał,  jaka  jest  siła  inwestycji,  a  zwłaszcza 

inwestycji w nieruchomości. Teraz już wiesz, dlaczego kupuję ziemię. 

Podczas gdy ludzie biedni widzą w dolarze rzecz, którą można wymienić na 

coś,  czego  obecnie  pragną,  ludzie  bogaci  widzą  w  dolarze  ziarno,  które 

można  zasiać,  żeby  uzyskać  sto  dolarów  więcej,  które  znowu  będzie 

można  zasiać,  żeby  uzyskać  tysiąc  dolarów  więcej.  Pomyśl  o  tym.  Każdy 

dolar,  którego  wydasz  dzisiaj,  może  oznaczać  stratę  stu  dolarów  w 

przyszłości.  Osobiście  traktuję  każdego  mojego  dolara  jak  żołnierza 

inwestycji, a misją wszystkich moich żołnierzy jest wolność. Rzecz jasna, 

postępuję  bardzo  ostrożnie  z  moimi  bojownikami  o  wolność  i  nie 

pozbywam się ich ani szybko, ani łatwo. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Ludzie  bogaci  widzą  w  dolarze  ziarno,  które 

można  zasiać,  żeby  uzyskać  sto  dolarów  więcej,  które  znowu 

będzie można zasiać, żeby uzyskać tysiąc dolarów więcej. 

 

Sztuka  polega  na  tym,  żeby  zdobyć  wiedzę.  Dowiedz  się  jak 

najwięcej  o  świecie  inwestycji.  Poznaj  różne  narzędzia  inwestycyjne  i 

instrumenty  finansowe,  nieruchomości,  hipoteki,  akcje,  fundusze, 

obligacje,  wymianę  walut  -  całą  gamę  możliwości.  Następnie  wybierz 

jedną  główną  dziedzinę,  w  której  zostaniesz  ekspertem.  Zacznij 

inwestować w tej dziedzinie, a po jakimś czasie rozszerz i zróżnicuj zakres 

swoich inwestycji. 

Rzecz  sprowadza  się  do  tego:  ludzie  biedni  ciężko  pracują  i  wydają 

wszystkie pieniądze, co sprawia, że zawsze będą musieli ciężko pracować. 

Ludzie  bogaci  ciężko  pracują,  odkładają,  a  potem  inwestują  zarobione 

pieniądze, tak by nigdy więcej nie musieli już ciężko pracować. 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Moje pieniądze ciężko na mnie pracują i przynoszą mi 

coraz więcej pieniędzy". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

background image

 

151 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1.  

Zdobywaj  wiedzę.  Zapisz  się  na  kurs  dla  inwestorów.  Przeczytaj  co 

najmniej jedną książkę o inwestycjach na miesiąc. Czytaj takie pisma jak 

„Money",  „Forbes",  Barrohs"  i  „Wall  Street  Journal".  Nie  mówię,  żebyś 

postępował zgodnie z ich radami; mówię, żebyś zapoznał się z istniejącymi 

możliwościami  inwestowania.  Następnie  wybierz  dziedzinę,  w  której 

zostaniesz ekspertem, i zacznij w niej inwestować. 

2. 

Przenieś  swoją  uwagę  z  aktywnego  dochodu  na  bierny.  Zrób  listę 

przy- 

najmniej  trzech  konkretnych  strategii,  za  pomocą  których  mógłbyś 

generować dochód bez wkładania swojej pracy, albo w sferze inwestycji, 

albo w sferze biznesu. Najpierw zbierz potrzebne informacje, a następnie 

zacznij działać na podstawie tych strategii. 

3. 

Nie czekaj, żeby kupić nieruchomość; kup nieruchomość i czekaj. 

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 16 

Bogaci działają pomimo lęku.  

Biednych powstrzymuje lęk. 

 

Mówiliśmy  wcześniej  o  procesie  uzewnętrzniania.  Przyjrzyjmy  się 

jeszcze  raz  tej  formule:  myśli  prowadzą  do  uczuć,  uczucia  prowadzą  do 

działań, działania prowadzą do wyników. 

Miliony  ludzi  myślą  o  tym,  żeby  zbić  majątek,  a  wiele  tysięcy  ludzi 

praktykuje  afirmacje,  wizualizacje  i  medytacje,  żeby  się  wzbogacić.  Sam 

medytuję  prawie  codziennie.  Jednak  nigdy  mi  się  nie  zdarzyło,  żeby  w 

czasie  medytacji  czy  wizualizacji  worek  pieniędzy  spadł  mi  na  głowę. 

Chyba  należę  do  tych  pechowców,  którzy  muszą  faktycznie  coś  zrobić, 

żeby osiągnąć sukces. 

background image

 

152 

Afirmacje, medytacje i wizualizacje to wspaniałe narzędzia, ale z tego co 

wiem żadne z nich samo w sobie nie przyniesie ci prawdziwych pieniędzy 

w  realnym  świecie.  W  realnym  świecie  musisz  podjąć  realne  działanie, 

żeby osiągnąć sukces. Dlaczego działanie jest takie ważne? 

Wróćmy  do  naszego  procesu  uzewnętrzniania.  Spójrzmy  na  myśli  i 

uczucia.  Czy  są  częścią  świata  wewnętrznego  czy  zewnętrznego? 

Wewnętrznego.  A  teraz  spójrzmy  na  wyniki.  Czy  są  częścią  świata 

wewnętrznego czy zewnętrznego? Zewnętrznego. To oznacza, że działanie 

jest pomostem między światem wewnętrznym a zewnętrznym. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Działanie  jest  pomostem  między  światem 

wewnętrznym a zewnętrznym

 

A  zatem,  jeśli  działanie  jest  tak  ważne,  to  co  nam  przeszkadza 

podjąć działanie, o którym wiemy, że jest konieczne? Lęk! 

Lęk, zwątpienie i niepokój należą do największych przeszkód, nie tylko na 

drodze  do  sukcesu,  ale  również  do  szczęścia.  Dlatego  jedną  z 

największych różnic między ludźmi bogatymi a biednymi jest to, że bogaci 

są gotowi działać mimo lęku. Natomiast biednych powstrzymuje lęk. 

Susan Jeffers napisała o tym fantastyczną książkę, zatytułowaną Feel the 

Fear and Do It Anyway [Poczuj lęk i zrób to mimo wszystko]. Największym 

błędem,  jaki  popełnia  większość  ludzi,  jest  to,  że  zanim  zaczną  działać, 

czekają  aż  lęk  ustąpi  lub  zniknie.  Tacy  ludzie  zazwyczaj  czekają  w 

nieskończoność. 

Jednym z naszych najbardziej popularnych programów szkoleniowych jest 

Obóz  Treningowy  dla  Oświeconych  Wojowników.  W  czasie  tego  szkolenia 

mówimy, że prawdziwy wojownik potrafi „oswoić kobrę lęku". Nie mówimy 

„zabić" kobrę. Nie mówimy „pozbyć się" kobry i z pewnością nie mówimy 

„uciec" od kobry. Mówimy „oswoić" kobrę. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Prawdziwy  wojownik  potrafi  „oswoić  kobrę 

lęku". 

background image

 

153 

 

 

Szalenie ważne jest, żeby zrozumieć, że nie trzeba wcale próbować pozbyć 

się  lęku,  aby  odnieść  sukces.  Ludzie  bogaci  i  odnoszący  sukcesy 

odczuwają lęk, mają wątpliwości, przeżywają niepokój. Ale te uczucia ich 

po prostu nie powstrzymują. Ludzie, którym się nie udaje, odczuwają lęk, 

mają wątpliwości, przeżywają niepokój - i te uczucia ich powstrzymują. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nie  trzeba  wcale  próbować  pozbyć  się  lęku, 

aby odnieść sukces. 

 

 

Ponieważ  jesteśmy  niewolnikami  własnych  nawyków,  powinniśmy 

działać  pomimo  lęku,  pomimo  wątpliwości,  pomimo  niepokoju,  pomimo 

niepewności,  pomimo  niedogodności,  pomimo  uczucia  dyskomfortu,  a 

nawet wtedy, gdy nie jesteśmy w nastroju do działania. 

Pamiętam,  jak  w  czasie  wieczornego  seminarium  w  Seattle,  pod  koniec 

wykładu  poinformowałem  uczestników  o  zbliżającym  się  trzydniowym 

Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera",  które  miało  się  odbyć  w 

Vancouver.  Wtedy  wstał  jeden  facet  i  powiedział:  „Harv,  co  najmniej 

kilkanaście osób z  mojej rodziny  i spośród moich  przyjaciół  uczestniczyło 

w  tym  kursie.  Rezultaty  były  absolutnie  fenomenalne.  Każdy  z  nich  jest 

teraz dziesięć razy bardziej szczęśliwy niż wcześniej i na najlepszej drodze 

do  sukcesu  finansowego.  Wszyscy  mi  mówią,  że  to  szkolenie  może 

odmienić  życie.  Gdybyś  zorganizował  je  w  Seattle,  z  pewnością  też 

wziąłbym w nim udział". 

Podziękowałem  mu  za  ten  pochlebny  głos,  a  potem  zapytałem,  czy  jest 

gotów  przyjąć  pewną  naukę.  Stwierdził,  że  tak,  a  wtedy  powiedziałem: 

„Mam dla ciebie tylko trzy słowa". Spytał radośnie: „Jakie to słowa?". Na 

co krótko odparłem: Jesteś cholernie spłukany!". 

Zapytałem,  jak  mu  idzie  finansowo.  Odpowiedział  z  zakłopotaniem: 

„Niezbyt  dobrze".  Oczywiście  odpowiedziałem:  „Żartujesz".  Potem 

background image

 

154 

zacząłem  ciskać  gromy  na  całą  salę:  „Jeśli  trzygodzinna  jazda 

samochodem  albo  trzygodzinny  lot  samolotem,  albo  trzydniowa  podróż 

może  cię  powstrzymać  przed  zrobieniem  czegoś,  czego potrzebujesz  i  co 

chcesz  zrobić,  to  co  jeszcze  może  cię  powstrzymać?  Odpowiedź  jest 

prosta:  cokolwiek}.  Cokolwiek  może  cię  powstrzymać.  Nie  dlatego,  że 

wyzwanie jest duże, tylko dlatego, że ty jesteś mały!". 

„Sprawa  jest  prosta  -  ciągnąłem  dalej  -  albo  jesteś  osobą,  którą  da  się 

powstrzymać,  albo  jesteś  osobą,  której  nie  da  się  powstrzymać.  Twój 

wybór.  Jeżeli  chcesz  dojść  do  majątku  lub  sukcesu  w  jakiejkolwiek 

dziedzinie, musisz być wojownikiem. Musisz być gotów zrobić wszystko, co 

trzeba. Musisz ćwiczyć się w tym, że nic cię nie może powstrzymać". 

„Dochodzenie  do  majątku  nie  zawsze  jest  wygodne.  Dochodzenie  do 

majątku  nie  zawsze  jest  łatwe.  W  istocie  dochodzenie  do  majątku  może 

być  cholernie  trudne.  Ale  co  z  tego?  Jedna  z  kluczowych  zasad 

oświeconego wojownika brzmi: «Jeśli jesteś gotów robić tylko to, co łatwe, 

życie będzie trudne. Ale jeśli jesteś gotów robić to, co trudne, życie będzie 

łatwe.»  Ludzie  bogaci  nie  opierają  swojego  działania  na  tym,  co  łatwe  i 

wygodne:  ten  sposób  życia  jest  zarezerwowany  dla  ludzi  biednych  i 

większości ludzi z klasy średniej". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  jesteś  gotów  robić  tylko  to,  co  łatwe, 

życie  będzie  trudne.  Ale  jeśli  jesteś  gotów  robić  to,  co  trudne, 

życie będzie łatwe. 

 

Zakończyłem swoją tyradę. Ludzie milczeli. 

Później  ten  facet,  od  którego  wszystko  się  zaczęło,  podszedł  do  mnie  i 

podziękował  gorąco  za  to,  że  „otworzyłem  mu  oczu".  Oczywiście  zapisał 

się na szkolenie (choć odbywało się w Vancouver), ale naprawdę zabawne 

było,  gdy  przypadkiem,  kiedy  już  wychodziłem  z  sali,  usłyszałem,  jak 

rozmawiał przez telefon - z wielkim zapałem wygłaszał dokładnie tę samą 

przemowę,  którą  wcześniej  do  niego  kierowałem,  do  jednego  ze  swoich 

przyjaciół.  Chyba  odniosła  skutek,  bo  następnego  dnia  zadzwonił,  żeby 

background image

 

155 

zapisać  na  szkolenie  trzy  kolejne  osoby.  Wszystkie  pochodziły  ze 

Wschodniego Wybrzeża... i wszystkie wybierały się do Vancouver! 

Gdy  już  mówimy  o  niewygodzie,  jak  to  jest  z  uczuciem  dyskomfortu? 

Dlaczego działanie pomimo uczucia dyskomfortu jest tak ważne? Ponieważ 

teraz masz „uczucie komfortu". Jeśli chcesz przejść na następny poziom w 

swoim życiu, musisz przebić się przez swoją strefę komfortu i zacząć robić 

rzeczy, które go nie dają. 

Przypuśćmy,  że  prowadzisz  teraz  życie  na  poziomie  5,  a  chcesz 

przejść do życia na poziomie 10. Poziom 5 i niższe mieszczą się w twojej 

strefie  komfortu,  natomiast  poziom  6  i  wyższe  znajdują  się  poza  twoim 

obszarem  komfortu,  w  twojej  strefie  dyskomfortu.  To  znaczy,  że  jeśli 

chcesz  przejść  do  życia  na  poziomie  10,  startując  z  poziomu  5,  będziesz 

musiał przejść przez swoją strefę dyskomfortu. 

Ludzie biedni i większość ludzi z klasy średniej nie chce mieć uczucia 

dyskomfortu. Pamiętaj, że uczucie wygody czy komfortu jest ich głównym 

priorytetem w życiu. Ale pozwól, że zdradzę ci sekret, który znają jedynie 

ludzie bogaci i odnoszący wielkie sukcesy  - uczucie komfortu jest bardzo 

przereklamowane.  Uczucie  komfortu  może  łączyć  się  z  poczuciem  ciepła, 

upojenia i bezpieczeństwa, ale nie pozwala ci się rozwinąć. Żebyś mógł się 

rozwinąć, musisz poszerzyć swoją strefę komfortu. A naprawdę rozwijasz 

się tylko wtedy, gdy znajdujesz się poza swoją strefą komfortu. 

Pozwól,  że  zadam  ci  pytanie.  Gdy  pierwszy  raz  próbowałeś  czegoś 

nowego,  to  miałeś  uczucie  komfortu  czy  dyskomfortu?  Zwykle 

dyskomfortu. Ale co stało się później? Im częściej to robiłeś, tym większe 

miałeś  uczucie  komfortu,  prawda?  Tak  to  właśnie  działa.  Wszystko  na 

początku  powoduje  dyskomfort,  ale  jeśli  będziesz  to  robił  dalej,  w  końcu 

przejdziesz przez strefę dyskomfortu i odniesiesz sukces. Wtedy będziesz 

miał  nową,  rozszerzoną  strefę  komfortu,  co  oznacza,  że  staniesz  się 

„większą" osobą. 

I  znowu,  naprawdę  rozwijasz  się  tylko  wtedy,  gdy  nie  masz  uczucia 

komfortu.  Od  teraz,  zawsze  gdy  będziesz  miał  uczucie  dyskomfortu, 

background image

 

156 

zamiast cofać się do swojej starej strefy komfortu, poklep się po ramieniu 

i powiedz: „Muszę się rozwijać" i idź dalej do przodu. 

 

ZASADA BOGACTWA: Naprawdę rozwijasz się tylko wtedy, gdy nie 

masz poczucia komfortu. 

 

 

Jeśli  chcesz  być  bogaty  i  odnosić  sukcesy,  musisz  się  przyzwyczaić 

do  braku  uczucia  komfortu.  Świadomie  praktykuj  wchodzenie  do  swojej 

strefy  dyskomfortu  i  robienie  tego,  co  cię  przeraża.  Oto  równanie,  które 

chciałbym, żebyś zapamiętał na całe życie: SK = SB. 

Znaczy to, że twoja strefa komfortu równa się twojej strefie bogactwa. 

Rozszerzając strefę komfortu, zwiększasz strefę dochodów i bogactwa. Im 

większe musisz mieć uczucie komfortu, tym mniejsze ryzyko jesteś gotów 

podjąć, z tym mniejszej ilości okazji skorzystasz, tym mniej ludzi poznasz 

i  tym  mniej  nowych  strategii  wprowadzisz  w  życie.  Rozumiesz,  o  co  mi 

chodzi?  Im  bardziej  komfort  jest  dla  ciebie  priorytetem,  tym  bardziej 

kurczysz się z powodu lęku. 

Natomiast  jeśli  jesteś  gotów  się  r-o-z-c-i-ą-g-n-ą-ć,  powiększysz  swoją 

strefę możliwości, a to pozwoli ci przyciągnąć i utrzymać większe dochody 

i  większy  majątek.  I  znowu,  kiedy  będziesz  miał  duży  „pojemnik"  (strefę 

komfortu),  świat  pośpieszy,  żeby  go  wypełnić.  Ludzie  bogaci  i  odnoszący 

sukcesy mają dużą strefę komfortu i nieustannie ją powiększają, żeby móc 

zdobyć i utrzymać większy majątek. 

Nikt  jeszcze  nie  umarł  z  dyskomfortu,  natomiast  życie  dla  komfortu 

zniweczyło  więcej  idei,  więcej  okazji,  więcej  działań  i  więcej  możliwości 

rozwoju  niż  wszystkie  inne  czynniki  łącznie.  Komfort  zabija!  Jeśli  twoim 

celem  w  życiu  jest  uczucie  komfortu,  gwarantuję  ci  dwie  rzeczy.  Po 

pierwsze,  nigdy  nie  będziesz  bogaty.  Po  drugie,  nigdy  nie  będziesz 

szczęśliwy.  Szczęścia  nie  można  osiągnąć,  prowadząc  letnie  życie  i 

nieustannie myśląc o tym, co by było, gdyby. Szczęście przychodzi wtedy, 

background image

 

157 

gdy jesteśmy w swoim naturalnym  stanie wzrostu i wykorzystujemy cały 

swój potencjał. 

Spróbuj. Następnym razem, gdy będziesz miał uczucie dyskomfortu, 

niepewności lub  lęku, zamiast kurczyć  się i cofać w bezpieczne miejsce  - 

pójdź do przodu. Zauważ dyskomfort i posmakuj go; zwróć uwagę, że to 

jedynie uczucie i że nie ma ono siły, żeby cię powstrzymać. Jeśli uparcie 

będziesz szedł dalej pomimo niego, to w końcu osiągniesz swój cel. 

To,  czy  uczucie  dyskomfortu  kiedyś  ustąpi,  nie  ma  znaczenia.  W 

istocie,  jeśli  rzeczywiście  się  zmniejszy,  to  jest  to  znak,  żeby  zwiększyć 

swoje  cele,  ponieważ  z  chwilą,  gdy  zaczniesz  mieć  uczucie  komfortu, 

przestaniesz  się  rozwijać.  I  znowu,  żeby  rozwinąć  cały  swój  potencjał, 

musisz zawsze żyć na granicy swojego uczucia komfortu. 

A  ponieważ  jesteśmy  niewolnikami  własnych  nawyków,  musimy  to 

ćwiczyć. Namawiam cię, żebyś świadomie ćwiczył działanie pomimo lęku, 

pomimo niewygody, pomimo dyskomfortu, a nawet wtedy, gdy nie jesteś 

w  nastroju.  Robiąc  to,  szybko  przejdziesz  na  wyższy  poziom  życia.  A  po 

drodze  sprawdzaj  od  czasu  do  czasu  stan  swojego  konta  w  banku, 

ponieważ - gwarantuję - również on będzie szybko rósł. 

W  tym  momencie  na  niektórych  wieczornych  szkoleniach  zadaję 

uczestnikom pytanie: „Ilu z was jest gotowych ćwiczyć działanie pomimo 

lęku  i  dyskomfortu?".  Zwykle  wszyscy  podnoszą  rękę  (prawdopodobnie 

dlatego, że są śmiertelnie przerażeni, że mógłbym ich „wziąć na tapetę"). 

Wtedy  stwierdzam:  „Łatwo  się  mówi!  Zobaczmy,  czy  naprawdę  jesteście 

gotowi".  Następnie  wyciągam  drewnianą  strzałę  ze  stalowym  grotem  i 

wyjaśniam, że w ramach ćwiczenia mają ją złamać przy pomocy swojego 

gardła.  Pokazuję,  jak  stalowy  grot  naciska  na  gardło,  gdy  druga  osoba 

przytrzymuje  drugi  koniec  strzały  otwartą  dłonią.  Chodzi  o  to,  żebyś 

wszedł  prosto  na  strzałę  i  złamał  ją,  naciskając  na  nią  jedynie  swoim 

gardłem, zanim strzała przedziurawi ci szyję. 

W tym momencie większość ludzi jest w szoku! Czasami do tego ćwiczenia 

wybieram  jednego  ochotnika,  czasami  daję  strzały  wszystkim 

background image

 

158 

uczestnikom.  Prowadziłem  już  szkolenia,  na  których  ponad  tysiąc  osób 

łamało strzały! 

Czy  da  się  wykonać  to  ćwiczenie?  Tak.  Czy  jest  ono  przerażające? 

No  pewnie.  Czy  wywołuje  uczucie  dyskomfortu?  Absolutnie.  Ale  znowu, 

rzecz  w  tym,  żeby  uczucie  strachu  i  dyskomfortu  cię  nie  powstrzymało. 

Rzecz  w  tym,  żeby  ćwiczyć,  żeby  nauczyć  się  wszystkiego,  co  trzeba,  i 

żeby działać bez względu na to, co może ci stanąć na drodze. 

Czy  większość  ludzi  łamie  strzałę?  Tak.  Każdy,  kto  wejdzie  w  nią  ze  100 

procentowym zaangażowaniem, łamie ją. Jednak ci, którzy wchodzą w nią 

zbyt wolno, niepewnie, albo wcale, nie potrafią tego zrobić. 

Po ćwiczeniu ze strzałą pytam ludzi: „Ilu z was stwierdziło, że łatwiej jest 

złamać w ten sposób strzałę, niż wam się wcześniej wydawało?". Wszyscy 

są  zgodni,  że  było  to  w  istocie  znacznie  łatwiejsze,  niż  myśleli.  Dlaczego 

tak  jest?  Nadszedł  czas  na  jedną  z  najważniejszych  lekcji,  jakie 

kiedykolwiek będziesz miał w życiu. 

Twój umysł jest największym scenarzystą telenowel w dziejach. Wymyśla 

niewiarygodne  historie,  zwykle  pełne  dramatów  i  katastrof,  o  rzeczach, 

które nigdy się nie zdarzyły i prawdopodobnie nigdy się nie zdarzą. Mark 

Twain  ujął  to  najlepiej:  „Miałem  tysiące  problemów  w  swoim  życiu,  a 

większość z nich wcale się nie zdarzyła". 

Jedną  z  najważniejszych  rzeczy,  jakie  powinieneś  zrozumieć,  jest  to,  że 

nie jesteś swoim umysłem. Jesteś znacznie większy i potężniejszy niż twój 

umysł. Twój umysł jest częścią ciebie, podobnie jak twoja ręka jest częścią 

ciebie. 

Oto  pytanie  dające  do  myślenia:  Co  by  było,  gdyby  twoja  ręka 

zachowywała się tak jak twój umysł? Rozpraszała cię, biła cię, nie dawała 

ci  spokoju?  Co  byś  z  nią  zrobił?  Większość  ludzi  odpowiada:  .Odciąłbym 

ją!". Ale przecież twoja ręka to potężne narzędzie, więc dlaczego miałbyś 

ją  odcinać?  Właściwa  odpowiedź  jest  oczywiście  taka,  że  należałoby 

poddać  ją  kontroli,  zacząć  nią  zarządzać,  przeszkolić  ją  tak,  żeby 

pracowała dla ciebie, a nie przeciwko tobie. 

background image

 

159 

Ćwiczenie  i  zarządzanie  własnym  umysłem  jest  najważniejszą 

umiejętnością,  jaką  możesz  posiąść,  jeśli  chcesz  osiągnąć  szczęście  i 

sukces. To właśnie robimy w tej książce i będziemy to z tobą robić dalej, 

jeśli weźmiesz udział w którymś z naszych szkoleń. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Ćwiczenie  i  zarządzanie  własnym  umysłem 

jest  najważniejszą  umiejętnością,  jaką  możesz  posiąść,  jeśli 

chcesz osiągnąć szczęście i sukces 

 

 

Jak można ćwiczyć swój umysł? Zacznij od obserwacji. Zauważ, jak 

twój  umysł  systematycznie  tworzy  myśli,  które  nie  pomagają  ci  w 

osiągnięciu  bogactwa  i  szczęścia.  Kiedy  rozpoznasz  te  osłabiające  myśli, 

możesz  zacząć  świadomie  je  zastępować  takimi,  które  cię  wzmacniają. 

Gdzie  możesz  znaleźć  takie  wzmacniające  myśli?  Tutaj,  w  tej  książce. 

Każda  z  deklaracji  zawartych  w  niej  stanowi  wzmacniający  i  skuteczny 

sposób myślenia. 

Przyswój  sobie  ten  nowy  sposób  myślenia  i  bycia,  to  nowe  nastawienie. 

Nie musisz czekać na formalne zaproszenie. Zrozum, że twoje życie będzie 

lepsze,  jeśli  zaczniesz  myśleć  w  sposób  opisany  w  tej  książce,  zamiast 

nadal ochoty". Nie pozwól, żeby ten oparty na lęku i dążeniu do komfortu 

glos  cię  pokonał.  Umów  się  z  sobą,  że  za  każdym  razem,  gdy  ten 

wewnętrzny  głos  będzie  próbował  powstrzymać  cię  przed  zrobieniem 

czegoś, co zbliżyłoby cię do sukcesu, zrób to mimo wszystko, aby pokazać 

swojemu  umysłowi,  że  to  ty  jesteś  szefem,  a  nie  on.  W  ten  sposób  nie 

tylko  radykalnie  zwiększysz  pewność  siebie,  ale  spowodujesz,  że  ten 

wewnętrzny głos będzie coraz cichszy, gdyż zorientuje się, że ma na ciebie 

niewielki wpływ. 

 

 

Historia sukcesu Andrew Wiltona 

 

background image

 

160 

Harv, 

Nazywam  się  Andrew  Wilton.  Mam  osiemnaście  lat.  Właśnie  skończyłem 

pierwszy  rok  studiów.  Dwa  lata  temu  brałem  udział  w  Intensywnym 

Szkoleniu  „Umysł  Milionera"  i  od  tamtego  czasu  stosuję  techniki,  których 

się wtedy nauczyłem. 

W  lutym  tego  roku,  w  okresie  przed  egzaminami,  w  czasie,  gdy  moi 

koledzy  pracowali  lub  jechali  do  rodziny,  korzystając  z  pieniędzy,  które 

odłożyłem dzięki twoim metodom, spędziłem dziesięć dni na południowym 

wybrzeżu Hiszpanii. Było cudownie! 

Nie miałbym tej finansowej wolności, która pozwala mi jechać tam, gdzie 

chcę i robić to, co chcę, gdybym nie wprowadził w życie strategii, których 

nauczyłem się na Intensywnym Szkoleniu „Umysł Milionera". 

Dziękuję,  Harv  dałeś  lub  rozmawiałeś  o  tym,  ale  sam  nie  wiesz.  Mówiąc 

bez  ogródek,  jeśli  nie  jesteś  naprawdę  bogaty  i  naprawdę  szczęśliwy, 

zapewne  nadal  musisz  się  pewnych  rzeczy  dowiedzieć  o  pieniądzach, 

sukcesie i życiu. 

 

Jak  wspominałem  na  początku  książki,  w  czasach,  gdy  byłem 

spłukany,  miałem  to  szczęście,  że  dostałem  pewną  radę  od  przyjaciela 

mego  ojca,  multi-milionera,  który  odniósł  się  ze  współczuciem  do  mojej 

niedoli.  Pamiętasz,  co  mi  powiedział?  „Harv,  jeśli  nie  wiedzie  ci  się  tak, 

jakbyś sobie życzył, to znaczy, że jest coś, czego nie wiesz". Na szczęście 

wziąłem  sobie  jego  radę  do  serca  i  zmieniłem  swoją  postawę  z  „wiem 

wszystko"  na  „muszę  się  wszystkiego  nauczyć".  Od  tego  momentu 

wszystko się zmieniło. 

Ludzie biedni często starają się udowodnić, że mają rację. Nakładają 

maskę  człowieka,  który  wszystko  wie,  a  jedynie  ze  względu  na 

nieszczęśliwy traf lub chwilową anomalię we wszechświecie jest spłukany i 

z trudnością wiąże koniec z końcem. 

Jedno  z  moich  bardziej  znanych  powiedzonek  brzmi:  „Możesz  mieć  rację 

ałbo majątek - jedno z dwojga". Mieć rację to znaczy trzymać się swoich 

starych sposobów myślenia i bycia. Niestety, te sposoby doprowadziły cię 

background image

 

161 

dokładnie do miejsca, w którym teraz jesteś. Zasada ta odnosi się również 

do szczęścia i wtedy wyraża się słowami: „Możesz mieć rację albo możesz 

być szczęśliwy". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Możesz  mieć  rację  albo  majątek  -  jedno  z 

dwojga. 

  

 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 17 

Bogaci ciągle się uczą i rozwijają.  

Biedni uważają, że już wszystko wiedzą. 

 

Na  początku  moich  szkoleń  przedstawiam  ludziom  „trzy  najbardziej 

niebezpieczne słowa". Te słowa to: „wiem o tym". Skąd wiesz, że o czymś 

wiesz? Proste. Jeśli coś przeżyłeś, to wiesz o tym. W innym razie jedynie 

słyszałeś, czy- 

Autor  i  wykładowca,  Jim  Rohn  ma  takie  powiedzenie,  które  doskonale  tu 

pasuje:  „Jeśli  nadal  będziesz  robił  to,  co  zawsze  robiłeś,  nadal  będziesz 

uzyskiwał  to,  co  zawsze  uzyskiwałeś".  Już  znasz  swój  sposób  myślenia  i 

działania;  teraz  potrzebujesz  poznać  inne  sposoby.  Dlatego  napisałem  tę 

książkę. Chcę przekazać ci nowe dane do programu w twojej głowie, żebyś 

mógł  skorygować  jego  działanie.  Nowe  dane  umożliwią  ci  nowe  sposoby 

myślenia, nowe działania, a zatem nowe dokonania. 

 

Dlatego koniecznie musisz się nadal uczyć i rozwijać. 

Fizycy  są  zgodni,  że  w  przyrodzie  nic  nie  jest  stałe.  Wszystko,  co 

żyje,  nieustannie  się  zmienia.  Weź  jakąkolwiek  roślinę.  Jeśli  roślina  nie 

rośnie,  to  umiera.  Podobnie  jest  z  ludźmi  i  wszystkimi  innymi 

organizmami: jeśli nie rośniesz, to umierasz. 

background image

 

162 

Jednym  z  moich  ulubionych  powiedzeń  jest  zdanie,  które  sformułował 

pisarz i filozof, Erie Hoffer: „Ci, którzy się uczą, posiądą ziemię, natomiast 

ci,  którzy  się  nauczyli,  będą  doskonale  przygotowani  do  życia  w  świecie, 

którego  już  nie  ma".  Inaczej  mówiąc,  jeśli  nie  będziesz  się  stale  uczył, 

zostaniesz w tyle. 

Ludzie  biedni  twierdzą,  że  nie  stać  ich  na  to,  żeby  się  kształcić,  bo  nie 

mają  czasu  lub  pieniędzy.  Natomiast  do  ludzi  bogatych  przemawia  myśl 

Benjamina  Franklina:  „Jeśli  sądzisz,  że  wykształcenie  drogo  kosztuje, 

spróbuj niewiedzy". Jestem pewien, że już to słyszałeś - wiedza to władza, 

a władza to zdolność do działania. 

Zawsze,  gdy  oferuję  program  szkolenia  „Umysł  Milionera", 

zauważam ciekawą prawidłowość - zwykle to ludzie, którzy są najbardziej 

spłukani, twierdzą: „Nie potrzebuję tego szkolenia", „Nie mam czasu" albo 

„Nie  mam  pieniędzy".  Natomiast  milionerzy  i  multimilionerzy  chętnie  się 

zapisują  i  mówią:  „Jeśli  nauczę  się  choć  jednej  nowej  rzeczy  lub  zrobię 

postęp tylko w jednej sprawie, będzie warto". Nawiasem mówiąc, jeśli nie 

masz  czasu,  żeby  zrobić  to,  co  chcesz  lub  potrzebujesz  zrobić, 

najprawdopodobniej  jesteś  współczesnym  niewolnikiem.  A  jeśli  nie  masz 

pieniędzy  na  naukę,  jak  odnieść  sukces,  zapewne  potrzebujesz  tej  nauki 

bardziej  niż  ktokolwiek  inny.  Przykro  mi,  ale  powiedzenie  „Nie  mam 

pieniędzy"  nie  załatwia  sprawy.  Kiedy  będziesz  je  miał?  Co  się  zmieni  za 

rok, za dwa lata czy za pięć lat? Odpowiedź jest prosta: nic się nie zmieni! 

Będziesz mówił dokładnie to samo. 

Jedynym sposobem na to, żebyś zdobył pieniądze, których pragniesz, jest 

dogłębne  opanowanie  zasad  gry  o  nie.  Musisz  zyskać  umiejętności  i 

nauczyć  się  strategii,  które  pozwolą  ci  znacznie  zwiększyć  dochody, 

zarządzać pieniędzmi i skutecznie inwestować. Mówi się, że szaleństwo to 

robienie ciągle tego samego i oczekiwanie na różne rezultaty. Zrozum, że 

gdyby  twój  zwykły  sposób  działania  był  skuteczny,  już  dawno  byłbyś 

szczęśliwy i bogaty. Każde inne wyjaśnienie, jakie może ci podsuwać twój 

umysł, to tylko wymówka i usprawiedliwianie. 

background image

 

163 

Przykro  mi,  że  stawiam  sprawę  tak  brutalnie,  ale  taka  jest  moja 

rola. Sądzę, że dobry trener zawsze będzie wymagał od ciebie więcej, niż 

ty  sam  wymagasz  od  siebie.  W  innym  razie  po  co  byś  go  w  ogóle 

potrzebował?  Jako  trener  muszę  cię  szkolić,  inspirować,  zachęcać, 

namawiać  oraz  bardzo  wyraźne  ci  uświadomić,  co  cię  powstrzymuje. 

Krótko  mówiąc,  muszę  zrobić  wszystko,  żeby  przenieść  cię  na  następny 

poziom w twoim życiu. Jeśli będzie taka potrzeba, rozbiorę cię na kawałki, 

a potem złożę z powrotem w sposób, który sprawi, że będziesz „działał". 

Zrobię wszystko, żebyś stał się dziesięć razy bardziej szczęśliwy i sto razy 

bardziej  bogaty.  Jeśli  szukasz  Pollyanny,  to  nie  jestem  właściwą  osobą. 

Jeśli chcesz zrobić szybkie i trwałe postępy, idźmy dalej. 

Sukcesu  można  się  nauczyć.  Możesz  się  nauczyć,  jak  odnieść  sukces  w 

każdej  dziedzinie.  Jeśli  chcesz  zostać  świetnym  golfistą,  możesz  się 

nauczyć,  jak  tego  dokonać.  Jeśli  chcesz  zostać  wspaniałym  pianistą, 

możesz  się  nauczyć,  jak  to  osiągnąć.  Jeśli  chcesz  być  naprawdę 

szczęśliwy,  możesz  się  nauczyć,  jak  to  sprawić.  Jeśli  chcesz  być  bogaty, 

możesz się nauczyć, co trzeba zrobić. Nie ma znaczenia, w którym miejscu 

teraz jesteś. Nie ma znaczenia, z jakiego miejsca zaczynasz. Ważne jest, 

żebyś był gotów się uczyć. 

Jednym  z  moich  bardziej  znanych  powiedzonek  jest:  „Każdy  mistrz 

był  kiedyś  do  kitu".  Oto  przykład.  Jakiś  czas  temu  na  moim  szkoleniu 

pojawił się łyżwiarz, reprezentant kraju na Igrzyskach Olimpijskich. Kiedy 

wypowiedziałem  to  zdanie,  wstał  i  spytał,  czy  może  coś  powiedzieć.  Był 

bardzo  stanowczy  i  pomyślałem,  że  pewnie  wyrazi  gwałtowny  sprzeciw. 

Okazało się, że wręcz przeciwnie - opowiedział o tym, że kiedy byi małym 

chłopcem,  jeździł  na  łyżwach  gorzej  od  wszystkich  swoich  kolegów. 

Czasami  nie  chcieli  z  nim  jeździć,  bo  był  zbyt  wolny.  Żeby  dorównać 

innym,  w  każdy  weekend  jeździł  w  góry  i  brał  lekcje  jazdy  na  łyżwach. 

Wkrótce nie tylko dorównał kolegom, ale ich prześcignął. Potem zaczął się 

ścigać  w  klubie  łyżwiarskim,  gdzie  uczył  się  pod  okiem  znakomitego 

trenera.  Powiedział  dokładnie  coś  takiego:  „Być  może  dzisiaj  jestem 

mistrzem, ale kiedy zaczynałem, byłem do kitu. Harv ma absolutną rację. 

background image

 

164 

Można  nauczyć  się,  jak  odnieść  sukces  w  każdej  dziedzinie.  Nauczyłem 

się,  jak  odnieść  sukces  w  łyżwiarstwie,  a  moim  następnym  celem  jest 

nauczyć się, jak odnieść sukces finansowy!". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  „Każdy  mistrz  był  kiedyś  do  kitu"  -  T.  Harv 

Eker 

 

Nikt  nic  rodzi  się  finansowym  geniuszem.  Każdy  zamożny  człowiek 

nauczył  się,  jak  odnieść  sukces  w  grze  o  pieniądze,  i  ty  też  możesz  to 

zrobić. Pamiętaj, twoją dewizą jest: „Jeśli oni mogą, ja też mogę!". 

W dochodzeniu do majątku nie tyle liczy się to, jak dużo pieniędzy musisz 

zdobyć, ile to, jakim człowiekiem musisz się stać, jaki charakter musisz w 

sobie  wyrobić,  żeby  się  wzbogacić.  Zdradzę  ci  sekret  znany  niewielu 

ludziom:  najszybszym  sposobem  na  to,  żeby  się  wzbogacić  i  utrzymać 

majątek  jest  praca  nad  rozwojem  siebie!  Chodzi  o  to,  żeby  stać  się 

człowiekiem  sukcesu.  I  znowu,  twój  świat  zewnętrzny  jest  jedynie 

odzwierciedleniem  twojego  świata  wewnętrznego.  Ty  jesteś  gruntem,  na 

którym wyrastają owoce. 

Jest takie powiedzenie, które lubię: „Dokądkolwiek idziesz, bierzesz siebie 

ze  sobą".  Jeśli  wyrobisz  w  sobie  charakter  człowieka  sukcesu,  to 

naturalnie  będziesz  odnosił  sukcesy  we  wszystkim,  co  tylko  zdecydujesz 

się  robić.  Będziesz  miał  absolutny  wybór.  Uzyskasz  wewnętrzną  siłę  i 

będziesz  mógł  zdecydować  się  na  dowolne  zajęcie,  biznes  czy  dziedzinę 

inwestycji, i zawsze będziesz wiedział, że ci się powiedzie. To jest esencja 

tej  książki.  Kiedy  jesteś  osobą  na  poziomie  5,  masz  osiągnięcia  na 

poziomie  5.  Lecz  jeśli  staniesz  się  osobą  na  poziomie  10,  będziesz  miał 

osiągnięcia na poziomie 10. 

Weź sobie jednak do serca jedno ostrzeżenie. Jeśli nie wykonasz tej 

wewnętrznej  pracy  nad  sobą,  a  w  jakiś  sposób  uda  ci  się  zarobić  dużo 

pieniędzy,  jest  to  najprawdopodobniej  szczęśliwy  traf  i  istnieje  spora 

szansa,  że  je  stracisz.  Lecz  jeśli  staniesz  się  w  każdym  calu  człowiekiem 

background image

 

165 

sukcesu, to nie tylko zarobisz pieniądze, utrzymasz je i pomnożysz, ale  - 

co najważniejsze - będziesz naprawdę szczęśliwy. 

Ludzie bogaci rozumieją, że, aby dojść do sukcesu, należy w kolejności:  

BYĆ, ROBIĆ, MIEĆ. 

Ludzie biedni i z klasy średniej sądzą, że kolejność do sukcesu to: MIEĆ, 

ROBIĆ, BYĆ

Ludzie biedni i większość ludzi z klasy średniej myśli: „Gdybym miał dużo 

pieniędzy, mógłbym robić to, co chcę, i byłbym człowiekiem sukcesu". 

Ludzie  bogaci  rozumują  inaczej:  „Jeśli  stanę  się  człowiekiem  sukcesu, 

będę mógł zrobić wszystko, co trzeba, żeby mieć to, co chcę, w tym dużo 

pieniędzy". 

Oto  kolejna  rzecz,  o  której  wiedzą  jedynie  bogaci:  majątku  nie  robi  się 

przede wszystkim dlatego, żeby mieć dużo pieniędzy; majątek robi się po 

to, żeby móc rozwinąć cały swój potencjał. W istocie jest to najważniejszy 

ze  wszystkich  celów  -  osobisty  rozwój.  Znaną  na  całym  świecie 

piosenkarkę  i  aktorkę,  Madonnę  spytano,  dlaczego  co  roku  zmienia 

osobowość sceniczną, rodzaj uprawianej muzyki i cały swój styl. Odparła, 

że  muzyka  to  dla  niej  sposób  wyrażania  własnego  „ja"  i  że  ciągłe 

wymyślanie  siebie  na  nowo  zmuszają  do  rozwoju  i  do  stawania  się  taką 

osobą, jaką chciałaby być. 

Krótko  mówiąc,  sukces  to  nie  jest  kwestia  „co",  tylko  „kto".  Dobra 

wiadomość  jest  taka,  że  tego  „kim"  jesteś,  można  się  w  pełni  nauczyć  i 

wytrenować. 

Wiem to z doświadczenia. Nie jestem oczywiście doskonały, daleko mi do 

tego, ale kiedy patrzę na to, kim jestem dzisiaj w porównaniu z tym, kim 

byłem  dwadzieścia  lat  temu,  widzę  bezpośredni  związek  między  mną  a 

moim majątkiem (a raczej jego brakiem) wtedy oraz między mną a moim 

majątkiem  teraz.  Nauczyłem  się,  jak  dojść  do  sukcesu,  i  ty  również 

możesz  się  tego  nauczyć.  Dlatego  zajmuję  się  szkoleniami.  Wiem  z 

doświadczenia,  że  praktycznie  każdą  osobę  można  nauczyć,  jak  odnieść 

sukces. Sam nauczyłem się, jak odnieść sukces i miałem możność nauczyć 

tego dziesiątki tysięcy osób. Szkolenie działa! 

background image

 

166 

Przekonałem się, że kolejna kluczowa różnica pomiędzy ludźmi bogatymi a 

biednymi i z klasy średniej polega na tym, że ludzie bogaci są ekspertami 

w  swojej  dziedzinie.  Ludzie  z  klasy  średniej  są  przeciętni  w  swojej 

dziedzinie, a ludzie biedni są słabi w swojej dziedzinie. Jak dobry jesteś w 

tym,  co  robisz?  Jak  dobrze  wykonujesz  swoje  zadania?  Jak  dobrze 

prowadzisz  swoją  firmę?  Czy  chciałbyś  poznać  całkowicie  bezstronną 

odpowiedź na te pytania? Spójrz na swoje wynagrodzenie. Ono wszystko 

ci  powie.  Sprawa  jest  prosta:  żeby  najlepiej  zarabiać,  musisz  być 

najlepszy- 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Żeby  najlepiej  zarabiać,  musisz  być 

najlepszy. 

 

 

Widzimy,  jak  ta  zasada  działa  w  świecie  sportu  zawodowego. 

Ogólnie  rzecz  biorąc,  najlepsi  zawodnicy  w  każdej  dyscyplinie  zarabiają 

najwięcej.  Dostają  też  największe  pieniądze  za  udział  w  reklamach.  Ta 

sama zasada obowiązuje w świecie biznesu i finansów. Bez względu na to, 

czy  jesteś  przedsiębiorcą,  czy  masz  wolny  zawód,  czy  jesteś 

dystrybutorem  w  firmie  zajmującej  się  sieciowym  marketingiem,  czy 

akwizytorem  na  prowizji,  czy  masz  etat  i  stałą  pensję,  czy  jesteś 

inwestorem  na  rynku  nieruchomości,  akcji,  czy  czegokolwiek  innego,  to 

przy innych warunkach takich samych: im jesteś lepszy, w tym co robisz, 

tym więcej zarabiasz. To tylko następny powód, żeby koniecznie ciągle się 

uczyć i podnosić swoje umiejętności. 

Jeśli chodzi o naukę, warto zauważyć, że ludzie bogaci nie tylko nadal się 

uczą,  ale  robią  wszystko,  żeby  uczyć  się  wyłącznie  od  tych,  którzy 

osiągnęli  już  to,  co  oni  chcą  osiągnąć.  Dla  mnie  osobiście  jedną  z 

najważniejszych rzeczy było to, od kogo się uczyłem. Zawsze starałem się 

uczyć  od  prawdziwych  mistrzów  w  danej  dziedzinie  -  nie  od  tych,  którzy 

tylko  twierdzą,  że  są  ekspertami,  ale  od  tych,  którzy  mają  rzeczywiste 

osiągnięcia potwierdzające ich słowa. 

background image

 

167 

Ludzie bogaci słuchają rad ludzi jeszcze bogatszych. Ludzie biedni słuchają 

rad swoich przyjaciół, którzy są równie spłukani. 

Niedawno  miałem  spotkanie  z  doradcą  inwestycyjnym,  który  chciał  dla 

mnie  pracować.  Sugerował,  żebym  na  początek  powierzył  mu  kilkaset 

tysięcy  dolarów.  Potem  poprosił  o  przesłanie  mu  moich  sprawozdań 

finansowych, żeby mógł udzielić mi pewnych rekomendacji. 

 

Spojrzałem mu w oczy i odparłem: „Przepraszam, ale chyba coś się 

Panu  pomyliło.  Jeśli  Pan  chce,  żebym  Pana  zatrudnił  i  powierzył  mu 

pieniądze,  czy  nie  byłoby  stosowniej,  żeby  to  Pan  przesłał  mi  Pańskie 

sprawozdania  finansowe?  A  jeśli  nie  jest  Pan  naprawdę  bogaty,  proszę 

sobie  nie  robić  kłopotu!".  Człowiek  był  w  szoku.  Było  jasne,  że  nigdy 

wcześniej  nikt  nie  pytał  go  o  jego  własny  majątek,  aby  na  tej  podstawie 

zdecydować, czy powierzyć mu pieniądze. 

To  jakiś  absurd.  Gdybyś  miał  wspinać  się  na  Mount  Everest,  czy 

zatrudniłbyś  przewodnika,  który  nigdy  wcześniej  nie  był  na  szczycie,  czy 

może mądrzej byłoby znaleźć kogoś, kto już kilka razy wspiął się na szczyt 

i wie dokładnie, jak to zrobić? 

Tak,  jestem  absolutnie  za  tym,  żebyś  dużo  uwagi  i  energii  poświęcał  na 

ciągle uczenie się, a jednocześnie żebyś uważał na to, od kogo się uczysz 

i czyich słuchasz rad. Jeśli uczysz się od tych, którzy są spłukani, to nawet 

jeśli  są  konsultantami,  trenerami  czy  doradcami,  mogą  cię  nauczyć  tylko 

jednego - jak być spłukanym! 

Nawiasem  mówiąc,  gorąco  zachęcam  cię,  żebyś  pomyślał  o 

zatrudnieniu  trenera  -  osobistego  doradcy.  Dobry  doradca  wesprze  twój 

rozwój i pomoże ci w tym, co chcesz robić. Niektórzy trenerzy zajmują się 

„całym życiem", to znaczy doradzają w praktycznie wszystkich kwestiach, 

natomiast  inni  się  specjalizują,  na  przykład,  w  dziedzinie  osiągnięć 

osobistych  albo  zawodowych,  w  dziedzinie  finansów,  biznesu,  relacji  z 

innymi, zdrowia, a nawet życia duchowego. I znowu, upewnij się, czy twój 

potencjalny  trener  ma  odpowiednie  kwalifikacje  i  osiągnął  sukces  w 

dziedzinach, które są dla ciebie ważne. 

background image

 

168 

Podobnie  jak  istnieją  sprawdzone  ścieżki  na  Mount  Everest,  istnieją  też 

sprawdzone  drogi  i  strategie  do  wygenerowania  wysokich  dochodów, 

szybkiego  osiągnięcia  wolności  finansowej  i  dobrobytu.  Musisz  chcieć  je 

poznać i chcieć z nich skorzystać. 

I  znowu,  gorąco  cię  zachęcam,  żebyś  korzystając  z  metody  zarządzania 

pieniędzmi,  której  uczymy  na  kursie  „Umysł  Milionera",  odkładał  10 

procent swoich dochodów na Konto Edukacyjne. Przeznacz te pieniądze na 

szkolenia, książki, kasety, płyty CD lub każdą inną formę kształcenia, czy 

to w ramach formalnego systemu edukacji, w firmach szkoleniowych, czy 

w  toku  indywidualnych  sesji  z  osobistym  doradcą.  Jakąkolwiek  metodę 

wybierzesz, fundusz ten sprawi, że zawsze będziesz miał potrzebne środki 

finansowe,  żeby  się  uczyć  i  rozwijać,  zamiast  powtarzać  w  kółko  refren 

ludzi  biednych:  „Wiem,  wiem".  Im  więcej  się  nauczysz,  tym  więcej 

będziesz zarabiał... masz to jak w banku! 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Jestem zdeterminowany, żeby ciągle się uczyć i rozwijać". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Zaangażuj  się  w  swój  rozwój.  W  każdym  miesiącu  przeczytaj  co 

najmniej jedną książkę, przesłuchaj jedną edukacyjną kasetę lub płytę CD 

albo  pójdź  na  szkolenie  dotyczące  pieniędzy,  działalności  biznesowej  lub 

osobistego  rozwoju.  Twoja  wiedza,  twoja  pewność  siebie  i  twoje 

osiągnięcia gwałtownie wzrosną! 

2. 

Pomyśl  o  zatrudnieniu  trenera  -  osobistego  doradcy,  który  wesprze 

twój rozwój. 

3. 

Weź  udział  w  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera".  Ten 

niezwykły kurs odmienił życie wielu tysięcy ludzi i odmieni również twoje! 

  

background image

 

169 

„Więc co u licha mam teraz robić? 

 

WIĘC  CO  TERAZ?  CO  POWINIENEŚ  ZROBIĆ?  Od  czego  zacząć? 

Mówiłem już i wciąż to będę powtarzał: „Łatwo się mówi". Mam nadzieję, 

że  z  przyjemnością  czytałeś  tę  książkę,  ale  co  ważniejsze,  mam  też 

nadzieję,  że  skorzystasz  z  przedstawionych  w  niej  zasad,  żeby 

zdecydowanie  podnieść  jakość  swojego  życia.  Jednak  z  mojego 

doświadczenia  wynika,  że  samo  czytanie  niewiele  zmieni.  Czytanie  to 

początek,  ale  jeśli  chcesz  odnieść  sukces  w  realnym  świecie,  musisz 

podjąć jakieś działania. 

W  pierwszej  części  książki  wprowadziłem  pojęcie  „schematu 

pieniędzy".  Sprawa  jest  prosta:  twój  schemat  finansowy  określa  twój  los 

finansowy.  Pamiętaj  o  tym,  żeby  starannie  wykonać  każde  ćwiczenie, 

które 

proponowałem 

obszarach 

werbalnego 

programowania, 

modelowania  i  konkretnych  zdarzeń,  żeby  stopniowo  zmienić  swój 

schemat  na  taki,  który  będzie  przyczyniał  się  do  sukcesu  finansowego. 

Zachęcam cię również, żebyś codziennie wypowiadał proponowane przeze 

mnie deklaracje. 

W  drugiej  części  książki  poznałeś  siedemnaście  zestawów  „myśli  o 

bogactwie",  wyrażających  siedemnaście  różnic  między  tym,  jak  myślą 

ludzie bogaci, a tym, jak myślą ludzie biedni i z klasy średniej. Zachęcam 

cię,  żebyś  nauczył  się  tych  myśli  na  pamięć  powtarzając  codziennie 

związane  z  nimi  deklaracje.  To  zakorzeni  te  zasady  w  twoim  umyśle.  W 

końcu  zaczniesz  zupełnie  inaczej  patrzeć  na  życie,  a  zwłaszcza  na 

pieniądze.  Dlatego  będziesz  dokonywał  innych  wyborów  i  będziesz  miał 

inne  wyniki.  Żeby  przyspieszyć  ten  proces  wykonuj  „zalecane  działania" 

opisane na końcu każdego z rozdziałów. 

Te  praktyczne  ćwiczenia  są  konieczne.  Żeby  zmiana  była  trwała, 

musi  się  dokonać  na  poziomie  organicznym  -  muszą  się  przeinstalować 

połączenia  w  twoim  mózgu.  To  oznacza,  że  to,  co  proponuję,  musisz 

zastosować  w  praktyce.  Nie  tylko  czytać  o  tym,  nie  tylko  mówić  o  tym  i 

nie tylko myśleć o tym, ale faktycznie to zrobić. 

background image

 

170 

Strzeż się wewnętrznego głosu, który będzie mówił coś takiego: „Na co mi 

te ćwiczenia? Nie potrzebuję ich, ani nie mam na nie czasu". Zauważ: kto 

to mówi? To przecież twój uwarunkowany umysł! Pamiętaj, jemu chodzi o 

to,  żeby  utrzymać  cię  dokładnie  tam,  gdzie  teraz  jesteś,  w  twojej  strefie 

komfortu.  Nie  słuchaj  go.  Wykonuj  zalecane  działania,  wypowiadaj 

deklaracje, a zobaczysz, jak gwałtownie wzrośnie jakość twego życia! 

Zachęcam cię więc, żebyś ponownie czytał tę książkę od początku do 

końca  przynajmniej  raz  w  miesiącu  przez  następny  rok.  „Co  takiego?"  - 

pewnie  woła  twój  wewnętrzny  głos.  „Już  raz  ją  przeczytałem,  dlaczego 

miałbym ją czytać na okrągło?". Dobre pytanie, a odpowiedź jest prosta: 

powtarzanie  jest  matką  nauki.  I  znowu,  im  więcej  będziesz  studiował  tę 

książkę,  tym  szybciej  te  koncepcje  staną  się  dla  ciebie  naturalne  i 

automatyczne. 

Koniecznie  odwiedź  naszą  stronę  internetową  www.millionairemind 

book.com  i  kliknij  na  „FREE  BOOK  BONUSES",  żeby  otrzymać  kilka 

cennych prezentów, w tym: 

• 

Listę deklaracji przygotowaną do druku i oprawienia w ramki 

• 

„Myśl tygodnia Umysłu Milionera" 

• 

„Przypomnienie o działaniu Umysłu Milionera" 

• 

„Formularz do monitorowania majątku netto Umysłu Milionera" 

• 

Wydruk twojego „Zobowiązania do tworzenia bogactwa" 

 

Jak  mówiłem  wcześniej,  nauczyłem  się,  jak  dojść  do  sukcesu,  więc  teraz 

chciałbym pomóc innym. Moją misją jest „kształcenie i inspirowanie ludzi, 

tak  żeby  zaczęli  kierować  swoim  życiem  z  pozycji  «wyższego  ja»,  które 

cechuje  odwaga,  zdecydowanie  i  radość,  a  nie  lęk,  potrzeby  i  poczucie 

obowiązku". 

Jestem szczęśliwy,  że prowadzę szkolenia, warsztaty i obozy, które 

potrafią  odmienić  życie  ludzi  szybko  i  na  trwałe.  Jestem  podekscytowany 

tym, że mogłem pomóc ponad 250 tysiącom ludzi w osiągnięciu większego 

bogactwa i szczęścia. Z całego serca zapraszam na trzydniowe Intensywne 

Szkolenie  „Umysł  Milionera".  Ten  kurs  przeniesie  cię  na  zupełnie  nowy 

background image

 

171 

poziom sukcesu. To właśnie na tym szkoleniu możemy zmienić na miejscu 

twój schemat pieniędzy. 

W  czasie  jednego  niezwykłego  weekendu  będziesz  mógł 

przezwyciężyć  wszystko,  co  powstrzymuje  cię  przed  pełną  realizacją 

twojego  potencjału  finansowego.  Wyjdziesz  z  tego  szkolenia  z  zupełnie 

nowym  spojrzeniem  na  życie,  pieniądze,  swoje  relacje  z  innymi  i  na 

samego siebie. Wielu uczestników uważa, że Intensywne Szkolenie „Umysł 

Milionera"  było  jednym  z  najważniejszych  doświadczeń  w  ich  życiu. 

Znajdziesz tam dużo zabawy, przeżyjesz wiele emocji, a przede wszystkim 

zdobędziesz głęboką wiedzę i konieczne umiejętności finansowe. Spotkasz 

setki podobnie myślących ludzi z całego świata, z których wielu może stać 

się twoimi wspólnikami w interesach i przyjaciółmi na całe życie. 

No  cóż,  to  tyle  na  razie.  Dziękuję,  że  poświęciłeś  swój  cenny  czas  na 

czytanie  tej  książki.  Życzę  ci  ogromnych  sukcesów  i  prawdziwego 

szczęścia. 

Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się osobiście. 

 

Życzę ci wolności, 

 

T. Harv Eker 

  

O  prawdziwym  bogactwie  świadczy  to,  ile  ktoś  może  dać  innym  T.  Harv 

Eker 

 

 

 

 

 

Książka ta uczy, że powinieneś obserwować, w jaki sposób myślisz, i 

podważyć  niekorzystne  dla  ciebie  myśli,  nawyki  i  działania  w  sferze 

pieniędzy.  Zaczynam  od  pieniędzy,  ponieważ  pieniądze  są  jednym  z 

największych utrapień w życiu większości ludzi. Ale chodzi tu o coś więcej. 

background image

 

172 

Gdy będziesz już rozpoznawać niekorzystne dla siebie sposoby myślenia i 

działania  w  sferze  finansów,  ta  świadomość  przeniesie  się  na  wszystkie 

inne sfery twojego życia. 

Chcę  ci  pomóc  wyostrzyć  twoją  świadomość.  Świadomość  to 

obserwacja  własnych  myśli  i  działań,  która  pozwoli  ci  dokonywać 

prawdziwych  wyborów  w  obecnej  chwili,  zamiast  reagować  na  podstawie 

wcześniejszego programowania. Chodzi o to, żebyś zaczął działać z pozycji 

„wyższego ja", zamiast reagować z pozycji opartego na lęku „niższego ja". 

W ten sposób będziesz mógł w pełni zrealizować swój potencjał. 

Ale wiesz co? W tej transformacji chodzi nie tylko o ciebie. Chodzi o cały 

świat. Nasz świat jest odbiciem ludzi, którzy go tworzą. Gdy każdy z nas 

wejdzie  na  wyższy  poziom  świadomości,  cały  świat  wejdzie  na  wyższy 

poziom  świadomości  -  przejdzie  od  lęku  do  odwagi,  od  nienawiści  do 

miłości, od niedostatku do dobrobytu dla wszystkich. 

Zatem  każdy  z  nas  powinien  dążyć  do  tego,  żeby  się  oświecić,  abyśmy 

mogli wspólnie oświecić cały świat. 

Jeśli chcesz, żeby świat był taki czy taki, sam zacznij taki być. Jeśli 

chcesz,  żeby  świat  był  lepszy,  zacznij  od  siebie  i  sam  stań  się  lepszy. 

Dlatego  uważam,  że  twoim  obowiązkiem  jest  rozwinąć  w  pełni  swój 

potencjał  i  stworzyć  dobrobyt  i  sukces  w  swoim  życiu,  ponieważ  dzięki 

temu  będziesz  mógł  pomóc  innym  i  przyczynisz  się  do  dobrobytu  całego 

świata. 

Proszę więc, żebyś podzielił się z innymi tym przesłaniem o świadomości i 

władzy  nad  sobą.  Przekaż  przesłanie  tej  książki  jak  największej  liczbie 

ludzi. Powiedz sobie, że podzielisz się nim z co najmniej stu przyjaciółmi, 

członkami  rodziny  i  kolegami  z  pracy,  albo  pomyśl  o  tym,  żeby  z  tej 

książki zrobić dla nich prezent, który odmieni ich życie. Poznają nie tylko 

skuteczne  koncepcje  finansowe,  ale  nauczą  się  obserwować,  jak  myślą, 

wyostrzą  swoją  świadomość,  co  spowoduje,  że  wyostrzy  się  świadomość 

całej planety. Wspaniale byłoby też, gdyby mogli wraz z tobą wziąć udział 

w Intensywnym Szkoleniu „Umysł Milionera". To naprawdę wielka radość, 

gdy można dzielić to nadzwyczajne doświadczenie ze swoimi przyjaciółmi i 

background image

 

173 

bliskimi. Moim marzeniem jest, żebyśmy stopniowo, po jednej książce, po 

jednym szkoleniu, po jednej osobie, zmienili na lepsze cały świat. Proszę 

cię o pomoc w urzeczywistnieniu tego marzenia. 

 

Dziękuję 

  

W  drugiej  części  poznasz  siedemnaście  „zestawów  myśli",  które 

mówią  o  tym,  w  jaki  sposób  działają  ludzie  bogaci  w  odróżnieniu  od 

większości  ludzi  biednych  i  średnio  zamożnych.  Każdy  zestaw  obejmuje 

opis  praktycznych  działań,  które  powinieneś  podjąć,  żeby  zdecydowanie 

zwiększyć swoje dochody. 

Jeśli  nie  wiedzie  ci  się  finansowo  tak,  jakbyś  sobie  życzył,  to  znaczy,  ze 

musisz zmienić swój schemat pieniędzy, bo w innym przypadku zostanie z 

tobą do końca życia, jeśli go nie zidentyfikujesz i nie skorygujesz. W tym 

właśnie  pomoże  ci  ta  niezwykła  książka.  Zdaniem  Ekera,  sprawa  jest 

prosta: jeśli będziesz myślał tak, jak myślą ludzie bogaci, i robił to, co oni 

robią, jest duża szansa, że staniesz się jednym z nich! 

T.  Harv  Eker  kierując  się  zasadami,  którym  hołduje,  doszedł  „od  zera  do 

milionera"  w  ciągu  zaledwie  dwóch  i  pół  roku.  Eker  jest  prezesem  Peak 

Potentials  Training,  jednej  z  najszybciej  rozwijających  się  firm 

szkoleniowych  w  Ameryce  Północnej.  Jego  znakiem  rozpoznawczym  jest 

charakterystyczny,  dowcipny  styl,  łączący  „spryt  z  sercem",  czym  potrafi 

całkowicie oczarować publiczność. Ludzie przyjeżdżają ze wszystkich stron 

świata,  żeby  wziąć  udział  w  prowadzonych  przez  niego  szkoleniach,  w 

których  liczba  uczestników  często  przekracza  2000  osób  w  jednym 

programie weekendowym. Jak dotąd z jego nauk skorzystało ponad ćwierć 

miliona  ludzi.  Teraz  po  raz  pierwszy  Eker  zapisuje  swoje  sprawdzone 

recepty na sukces w tej znakomitej książce - Tobie. Przeczytaj ją i zacznij 

się bogacić! 

  

„Daj mi pięć minut, a powiem ci, jaką będziesz miał finansową przyszłość! 

background image

 

174 

Jak  to  możliwe?  Wystarczy,  że  rozpoznam  twój  indywidualny  «schemat 

pieniędzy i sukcesu»" 

-T. Harv Eker 

Z  tej  niezwykłej  książki  dowiesz  się,  jak  rozpoznać  i  skorygować  swój 

schemat pieniędzy, aby zdecydowanie zwiększyć swoje dochody i majątek. 

T. Harv Eker doszedł „od zera do milionera" w ciągu zaledwie dwóch i pół 

roku. 

Przeczytaj ją i zacznij się bogacić! 

 

„Ta  książka  wyjaśnia,  dlaczego  niektórzy  ludzie  w  sposób  naturalny 

dochodzą do bogactwa, natomiast inni ledwo wiążą koniec z końcem. Jeśli 

chcesz  się  dowiedzieć,  co  stanowi  główną  przyczynę  sukcesu,  przeczytaj 

ją." 

- Robert G. Allen autor MultipleStreamsof Income 

 

 

„T.  Harv  Eker  jest  niesamowity!  Potrafi  przykuć  uwagę  czytelników, 

motywować ich, oświecić i przekazać im wiedzę w taki sposób, że mogą ją 

w  pełni  przyswoić.  Widziałem  i  słuchałem  wielu  autorów  i  trenerów,  ale 

żaden z nich nie był tak dynamiczny jak Eker!" 

- Jay Conrad Lewinson. autor Guerriila Marketing 

„To najbardziej poruszająca, przekonująca i praktyczna książka o biznesie, 

jaką  kiedykolwiek  będziesz  mógł  przeczytać.  Zawiera  mnóstwo  idei, 

spostrzeżeń  i  strategii,  które  na  zawsze  zmienią  twój  sposób  myślenia  i 

twoje osiągnięcia," 

-BrianTracy, autor GettingRichYourOwnWay 

 

„Jeśli kłócicie się o pieniądze, to pewnie dlatego, że macie niedopasowane 

ich schematy. Przeczytajcie tę książkę, a zobaczycie, jak zmieni się Wasz 

sposób myślenia." 

-John Gray, autor Mężczyźni $ąz Marsa, kobiety z Wenus 

  

background image

 

175 

 

 

A teraz przeczytaj tę książkę jeszcze raz! 

 

 

 

Deklaracje milionera: 

 

 

DEKLARACJA: 

„Mój świat wewnętrzny tworzy mój świat zewnętrzny".  

Teraz dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„To, co słyszałem o pieniądzach, niekoniecznie jest prawdą. 

Decyduję się teraz przyjąć nowy sposób myślenia, który będzie 

wspierał moje szczęście i sukces". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Naśladowałem  ich  sposób  postępowania  wobec  pieniędzy.  Teraz 

będę postępował po swojemu". 

Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Uwalniam się od swoich niekorzystnych doświadczeń 

Z pieniędzmi z przeszłości, a w zamian tworzę nową 

i bogatą przyszłość".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

background image

 

176 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Obserwuję swoje myśli i żywię tylko te, które mnie wzmacniają".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Tworzę swój sukces finansowy!".  

Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Moim celem jest zostać milionerem!". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Jestem w pełni zdeterminowany, żeby być bogaty".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Myślę na dużą skalę! Będę pomagał wielu tysiącom ludzi!".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJE: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Koncentruję się bardziej na okazjach niż na przeszkodach". 

„Przygotowuję się, strzelam, celuję!".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJE: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

background image

 

177 

„Wzoruję się na bogatych ludziach sukcesu". 

„Wiążę się z bogatymi ludźmi sukcesu". 

„Jeśli oni mogą, ja też mogę!". 

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Promuję swoją wartość z pasją i entuzjazmem".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJE: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Jestem większy niż jakiekolwiek problemy". 

„Potrafię sobie poradzić z każdym problemem ".  

Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Nie  mam  problemu  z  przyjmowaniem.  Jestem  otwarty  i  gotowy 

na przyjęcie ogromnych ilości pieniędzy do swojego życia". 

Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Wolę dostawać wynagrodzenie za wyniki mojej pracy". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA:  

Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Zawsze myślę «i to, i to»." 

 Dotknij głowy i powiedz... „Mam umysł milionera!". 

 

background image

 

178 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Koncentruję się na budowaniu swojego majątku netto". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Świetnie zarządzam swoimi pieniędzmi". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Moje pieniądze ciężko na mnie pracują i przynoszą mi 

coraz więcej pieniędzy". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

 

DEKLARACJA: Połóż dłoń na sercu i powiedz... 

„Jestem zdeterminowany, żeby ciągle się uczyć i rozwijać". 

 Dotknij głowy i powiedz... 

„Mam umysł milionera!". 

ZASADY BOGACTWA WG T. HARVA EKERA 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Twoje  dochody  mogą  urosnąć  tylko  tyle,  ile 

ty! 

 

ZASADA BOGACTWA: Jeśli chcesz zmienić owoce, musisz najpierw 

zmienić  korzenie.  Jeśli  chcesz  zmienić  to,  co  widać,  musisz 

najpierw zmienić to, czego nie widać. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Pieniądze  są  wynikiem,  majątek  jest 

wynikiem,  zdrowie  jest  wynikiem,  choroba  jest  wynikiem,  twoja 

waga jest wynikiem. Żyjemy w świecie przyczyn i skutków

background image

 

179 

 

ZASADA BOGACTWA: Daj mi pięć minut, a powiem ci, jaką będziesz 

miał finansową przyszłość

 

ZASADA BOGACTWA: Myśli prowadzą do uczuć. Uczucia prowadzą 

do działań. Działania prowadzą do wyników. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Gdy  podświadomość  musi  wybrać  między 

głęboko zakorzenionymi emocjami a logiką, emocje niemal zawsze 

wygrywają. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  twoja  motywacja,  żeby  zdobyć 

pieniądze  lub  odnieść  sukces,  wynika  z  niekorzystnego  dla  ciebie 

źródła,  takiego  jak  lęk,  złość  czy  potrzeba  sprawdzenia  się, 

pieniądze nigdy nie przyniosą ci szczęścia. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jedynym  sposobem  na  to,  żeby  trwale 

zmienić  temperaturę  w  pokoju,  jest  przestawienie  termostatu. 

Podobnie,  jedynym  sposobem  na  to,  żeby  trwale  zmienić  poziom 

twojego  sukcesu  finansowego  jest  przestawienie  twojego 

termostatu finansowego, czyli schematu finansowego. 

 

ZASADA BOGACTWA: Świadomość to obserwacja własnych myśli i 

działań, która pozwala ci dokonać prawdziwego wyboru w obecnej 

chwili, 

zamiast 

działać 

na 

podstawie 

wcześniejszego 

programowania. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Możesz  zdecydować  się  myśleć  w  sposób, 

który  pomoże  ci  osiągnąć  szczęście  i  sukces,  zamiast  w  sposób, 

który cię od szczęścia i sukcesu oddala. 

 

background image

 

180 

ZASADA BOGACTWA: Pieniądze są szalenie ważne w obszarach, w 

których  coś  dają  i  szalenie  nieważne  w  obszarach,  w  których  nie 

dają niczego. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Kiedy  narzekasz,  stajesz  się  prawdziwym 

„magnesem na szajs". 

 

 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Człowiek  naprawdę  bogaty  nigdy  nie  jest 

ofiarą! 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  zmierzasz  do  tego,  żeby  ci  było 

wygodnie,  prawdopodobnie  nigdy  nie  będziesz  bogaty.  Lecz  jeśli 

zmierzasz do tego, żeby być bogatym, prawdopodobnie będzie ci w 

końcu niezwykle wygodnie. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Najważniejszym  powodem,  dla  którego 

ludzie nie osiągają tego, co chcą, jest to, że sami nie wiedzą, czego 

chcą. 

 

ZASADA BOGACTWA: Jeśli nie jesteś całkowicie, totalnie i szczerze 

oddany tworzeniu bogactwa, bardzo możliwe, że ci się nie uda. 

 

ZASADA BOGACTWA: 

Prawo dochodu  

- twoje wynagrodzenie będzie wprost proporcjonalne 

do wartości, którą wnosisz na rynek. 

 

 

background image

 

181 

ZASADA  BOGACTWA:  Błogosław  to,  czego  pragniesz"  -  filozofia 

Huny 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Liderzy  zarabiają  znacznie  więcej  niż  ich 

zwolennicy! 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Tajemnica  sukcesu  nie  polega  na  tym,  żeby 

unikać  lub  pozbywać  się  problemów;  tajemnica  polega  na  tym, 

żeby tak urosnąć, aby się było większym od każdego problemu. 

  

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  masz  w  swoim  życiu  duży  problem, 

znaczy to tylko tyle, że jesteś małą osobą! 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  stwierdzisz,  że  jesteś  godny,  to 

będziesz  godny.  Jeśli  stwierdzisz,  że  nie  jesteś  godny,  to  nie 

będziesz  godny.  Tak  czy  tak,  będziesz  żył  zgodnie  ze  swoją 

opowieścią. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  „Gdyby  trzydziestometrowy  dąb  miał  umysł 

człowieka,  wyrósłby  najwyżej  na  wysokość  trzech  metrów!"  -  T. 

Harv Eker 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Każdy  dawca  wymaga  odbiorcy,  a  każdy 

odbiorca wymaga dawcy. 

 

ZASADA BOGACTWA: Pieniądze sprawią tylko, że będziesz bardziej 

tym, kim już jesteś. 

 

ZASADA BOGACTWA: Jak robisz jedno, tak robisz wszystko. 

 

 

background image

 

182 

ZASADA  BOGACTWA:  Nie  ma  nic  złego  w  stałej  pensji,  jeśli  nie 

ogranicza  ona  możliwości  zarabiania  tyle,  ile  jesteś  wart.  Sęk  w 

tym, że zwykle ogranicza

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nigdy  nie  ustalaj  górnego  pułapu  swoich 

dochodów. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Ludzie  bogaci  sądzą,  że  „możesz  mieć 

ciastko  i  zjeść  ciastko".  Ludzie  z  klasy  średniej  myślą:  „Ciastko 

jest  za  drogie,  więc  wezmę  tylko  kawałeczek".  Ludzie  biedni 

uważają,  że  nie  zasługują  na  ciastko,  więc  zamawiają  pączek  z 

dziurką, koncentrują się na dziurce i dziwią się, że „nic" nie mają. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Prawdziwą  miarą  bogactwa  jest  majątek 

netto, a nie dochód z pracy. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  „Tam,  gdzie  kieruje  się  uwaga,  płynie 

energia i poprawiają się wyniki". 

 

ZASADA BOGACTWA: Dopóki nie pokażesz, że radzisz sobie z tym, 

co masz, nie dostaniesz nic więcej! 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nawyk  zarządzania  pieniędzmi  jest 

ważniejszy niż ilość pieniędzy. 

 

ZASADA BOGACTWA: Albo ty będziesz kontrolować pieniądze, albo 

pieniądze będą kontrolować ciebie. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Ludzie  bogaci  widzą  w  dolarze  ziarno,  które 

można  zasiać,  żeby  uzyskać  sto  dolarów  więcej,  które  znowu 

będzie można zasiać, żeby uzyskać tysiąc dolarów więcej. 

 

background image

 

183 

ZASADA  BOGACTWA:  Działanie  jest  pomostem  między  światem 

wewnętrznym a zewnętrznym

 

ZASADA  BOGACTWA:  Prawdziwy  wojownik  potrafi  „oswoić  kobrę 

lęku". 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Nie  trzeba  wcale  próbować  pozbyć  się  lęku, 

aby odnieść sukces. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Jeśli  jesteś  gotów  robić  tylko  to,  co  łatwe, 

życie  będzie  trudne.  Ale  jeśli  jesteś  gotów  robić  to,  co  trudne, 

życie będzie łatwe. 

 

ZASADA BOGACTWA: Naprawdę rozwijasz się tylko wtedy, gdy nie 

masz poczucia komfortu. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Ćwiczenie  i  zarządzanie  własnym  umysłem 

jest  najważniejszą  umiejętnością,  jaką  możesz  posiąść,  jeśli 

chcesz osiągnąć szczęście i sukces 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Możesz  mieć  rację  albo  majątek  -  jedno  z 

dwojga. 

 

ZASADA  BOGACTWA:  „Każdy  mistrz  był  kiedyś  do  kitu"  -  T.  Harv 

Eker 

 

ZASADA  BOGACTWA:  Żeby  najlepiej  zarabiać,  musisz  być 

najlepszy. 

 

 

 

 

background image

 

184 

Myśli o bogactwie - zestaw 1 

Bogaci myślą: „Tworzę swoje życie".  

Biedni myślą: „Życie mi się przydarza". 

ZALECANE DZIAŁANIA 

 

1. 

Za  każdym  razem,  gdy  złapiesz  się  na  tym,  że  obwiniasz, 

usprawiedliwiasz  się  lub  narzekasz,  przesuń  palcem  wskazującym  po 

gardle,  aby  przypomnieć  sobie,  że  podrzynasz  sobie  finansowe  gardło.  I 

znowu, choć ten gest może ci się wydawać trochę prymitywny, nie jest on 

bardziej prymitywny niż to, co sobie robisz, obwiniając, usprawiedliwiając 

czy narzekając, a ostatecznie przyczyni się do osłabienia tych szkodliwych 

nawyków. 

2. 

Rób  raport  z  każdego  dnia.  Codziennie  wieczorem  zapisz  jedną 

rzecz,  która  się  udała  i  jedną,  która  poszła  źle.  Następnie  odpowiedz 

pisemnie na następujące pytanie: „W jaki sposób stworzyłem każdą z tych 

sytuacji?".  Jeśli  w  danej  sytuacji  brali  udział  inni,  zadaj  sobie  pytanie: 

„Jaki  był  mój  udział  w  stworzeniu  każdej  z  tych  sytuacji?".  To  ćwiczenie 

sprawi, że weźmiesz odpowiedzialność za swoje życie i uświadomi ci, które 

strategie działają na twoją korzyść, a które nie. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 2 

Bogaci grają o pieniądze tak, żeby wygrać.  

Biedni grają o pieniądze tak, żeby nie przegrać. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Zapisz  dwa  cele  finansowe,  które  będą  wyrazem  twojej  intencji, 

żeby 

osiągnąć  prawdziwy  dostatek,  a  nie  pozostać  na  poziomie  przeciętności 

czy ubóstwa.  

Mogą to być na przykład: 

a. 

dochody roczne 

b. 

majątek netto 

background image

 

185 

Nałóż  sobie  realistyczne  ramy  czasowe  na  realizację  tych  celów,  a 

jednocześnie pamiętaj, by „sięgać do gwiazd". 

2. 

Wybierz  się  do  ekskluzywnej  restauracji  i  zamów  wykwintne  danie 

bez 

pytania, ile kosztuje. (Jeśli masz skromne fundusze, możesz podzielić 

koszty z paroma osobami). 

P.S. Nie wolno zamawiać kurczaka! 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 3 

Bogaci są zdeterminowani, żeby być bogaci.  

Biedni chcą być bogaci. 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Napisz w jednym krótkim akapicie,  dlaczego zrobienie majątku  jest 

ciebie ważne. Podaj konkrety. 

2. 

Spotkaj  się  z  przyjacielem  lub  członkiem  rodziny,  który  jest  gotów 

wesprzeć.  Powiedz  tej  osobie,  że  chcesz  wykorzystać  siłę  tkwiącą  w 

zobowiązaniu, żeby odnieść sukces. 

 

 Połóż dłoń na sercu, spójrz w oczy tej 

osobie i wypowiedz następujące zdanie: 

 „Ja,   [twoje  imię  i  nazwisko],  niniejszym  zobowiązuję  się,  żeby  zostać 

milionerem do dnia 

[data]". 

Poinstruuj świadka tego ceremoniału, żeby powiedział: „Wierzę w ciebie". 

Wtedy ty powiedz: „Dziękuję". 

PS  Abyś  mógł  wzmocnić  swoje  zobowiązanie,  zachęcam  cię,  żebyś  złożył 

taką  deklarację  bezpośrednio  do  mnie  na  stronie  internetowej 

www.millionairemindbook.com,  a  następnie  wydrukuj  ją  i  powieś  na 

ścianie. 

PS nr 2 Zwróć uwagę, jak czujesz się przed zobowiązaniem, a jak po nim. 

Jeśli masz poczucie wolności, to znaczy, że wszedłeś na swoją drogę. Jeśli 

poczułeś  lęk,  to  także  znaczy,  że  wszedłeś  na  swoją  drogę.  Jeśli  nie 

zadałeś  sobie  trudu,  żeby  to  zrobić,  to  znaczy,  że  nadal  prezentujesz 

background image

 

186 

postawę  „nie  jestem  gotów,  żeby  zrobić  wszystko"  albo  nastawienie  „nie 

potrzebuję  robić  takich  dziwactw".  Tak  czy  inaczej,  chciałbym  ci 

przypomnieć, że twój sposób działania doprowadził cię dokładnie do tego 

miejsca, w którym teraz jesteś. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 4 

Bogaci myślą na dużą skalę. 

 Biedni myślą na małą skalę. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Napisz,  jakie  masz  naturalne  zdolności.  Chodzi  o  rzeczy,  w  których 

jesteś z natury dobry. Napisz też, jak i gdzie w swoim życiu, zwłaszcza w 

życiu zawodowym, możesz bardziej wykorzystać te talenty. 

2. 

Napisz lub przedyskutuj w grupie, jak możesz rozwiązywać problemy 

dziesięciokrotnie większej liczby ludzi, niż ta, na którą masz wpływ dzięki 

swojej  pracy  lub  działalności  gospodarczej  teraz.  Wymyśl  przynajmniej 

trzy  różne  strategie.  Pomyśl,  jak  możesz  uzyskać  odpowiednie 

„przełożenie". 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 5 

Bogaci koncentrują się na szansach.  

Biedni koncentrują się na przeszkodach. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. Wejdź do gry. Pomyśl o przedsięwzięciu, które chciałeś ostatnio zacząć-

Na cokolwiek czekałeś, zapomnij o tym. Zacznij od razu, z miejsca, gdzie 

teraz  jesteś,  z  tym,  co  teraz  masz.  Jeśli  to  możliwe,  zacznij  najpierw 

pracować  dla  kogoś  innego  lub  z  kimś  innym,  żeby  nauczyć  się  postaw. 

Jeśli masz to już za sobą, to żadnych więcej wymówek. Do dzieła! 

2. 

Ćwicz  swój  optymizm.  Teraz,  gdy  ktoś  powie,  że  coś  stanowi 

problem  lub  przeszkodę,  potraktuj  to  jako  okazję.  Doprowadzisz 

background image

 

187 

negatywnie myślących ludzi do szaleństwa, ale - co za różnica? I tak sami 

ciągle doprowadzają się do szaleństwa! 

3. 

Skoncentruj  się  na  tym,  co  masz,  a  nie  na  tym,  czego  nie  masz. 

Zrób  listę  dziesięciu  rzeczy  w  swoim  życiu,  za  które  jesteś  wdzięczny  i 

przeczytaj tę listę na głos. Czytaj tę listę codziennie rano przez następne 

trzydzieści dni. Jeśli nie doceniasz tego, co masz, nie dostaniesz nic więcej 

i nie potrzebujesz nic więcej. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 6 

Bogaci podziwiają innych bogatych.  

Biedni nie cierpią bogatych. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Praktykuj  filozofię  Huny:  „Błogosław  to,  czego  pragniesz".  Przejedź 

się  po  okolicy  lub  kup  jakieś  kolorowe  magazyny  i  przyjrzyj  się  pięknym 

domom,  wspaniałym  samochodom;  czytaj  też  o  udanych  interesach. 

Cokolwiek  ci  się  spodoba,  pobłogosław  to;  pobłogosław  też  ludzi,  którym 

te rzeczy przypadły w udziale. 

2. 

Napisz  i  wyślij  krótki  list  lub  e-mail  do  kogoś,  kogo  znasz 

(niekoniecznie osobiście), kto odniósł  wielki sukces w jakiejś dziedzinie, i 

przekaż tej osobie, jak bardzo ją podziwiasz i szanujesz za jej osiągnięcia. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 7 

Bogaci  wiążą  się  z  pozytywnie  nastawionymi  ludźmi,    którzy 

odnoszą sukcesy.  

Biedni  wiążą  się  z  negatywnie  nastawionymi  ludźmi,  którzy  nie 

odnoszą sukcesów. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Znajdź w bibliotece, księgarni  lub w Internecie biografię kogoś, kto 

jest  lub  był  niezmiernie  bogaty  i  odnosił  wielkie  sukcesy,  a  następnie 

przeczytaj  ją  uważnie.  Dobre  przykłady  takich  osób  to  Andrew  Carnegie, 

background image

 

188 

John D. Rockefeller, Mary Kay, Donald Trump, Warren Buffett, Jack Welch, 

Bill  Gates  i  Ted  Turner.  Potraktuj  ich  historie  jako  źródło  inspiracji  i 

materiał  do  nauki  konkretnych  strategii  sukcesu,  a  przede  wszystkim, 

próbuj naśladować ich sposób myślenia. 

2. 

Wstąp  do  jakiegoś  prestiżowego  klubu,  np.  tenisowego, 

fitnessowego,  biznesowego  lub  golfowego.  Obracaj  się  wśród  bogatych 

ludzi, w bogatym otoczeniu. Albo, jeśli w żadnym razie nie możesz sobie 

pozwolić  na  zapisanie  się  do  ekskluzywnego  klubu,  chadzaj  na  kawę  lub 

herbatę  do  najlepszego  hotelu  w  twoim  mieście.  Poczuj  się  swobodnie  w 

tej  atmosferze  i  obserwuj  gości;  zauważ,  że  niczym  się  od  ciebie  nie 

różnią. 

3. 

Zidentyfikuj  sytuację  lub  osobę  w  twoim  życiu,  która  ciągnie  cię  w 

dół. Wyjdź z tej sytuacji lub z tego związku. Jeśli to ktoś z rodziny, staraj 

się mniej przebywać w otoczeniu tej osoby. 

4. 

Przestań  oglądać  szmirowatą  telewizję  i  trzymaj  się  z  daleka  od 

złych wiadomości. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 8 

Bogaci chętnie promują siebie i swoją wartość.  

Biedni myślą negatywnie o promocji i sprzedaży. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Oceń na skali od 1 do 10 produkt lub usługę, którą obecnie oferujesz 

(lub 

planujesz zaoferować) pod względem tego, jak bardzo wierzysz w jego 

lub jej wartość (1 oznacza najmniej, 10 najwięcej). Jeśli twoja ocena 

mieści się w przedziale 7-9, zmodyfikuj swój produkt lub usługę tak. by 

wzrosła  jego  lub  jej  wartość.  Jeśli  twoja  ocena  wynosi  6  lub  mniej, 

przestań  oferować  ten  produkt  lub  usługę  i  zacznij  promować  coś,  w  co 

naprawdę wierzysz. 

2. 

Czytaj  książki,  słuchaj  kaset  i  płyt  CD,  pójdź  na  szkolenia  z 

marketingu  i  sprzedaży.  Zostań  ekspertem  w  obu  tych  dziedzinach  w 

background image

 

189 

takim  stopniu,  żebyś  mógł  promować  swoją  wartość  z  powodzeniem  i  w 

100 procentach uczciwie. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 9 

Bogaci są więksi od swoich problemów.  

Biednych przerastają problemy. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Zawsze,  gdy  poczujesz  niepokój  z  powodu  jakiegoś  „dużego" 

problemu,  wskaż  na  siebie  i  powiedz:  „Mały,  mały,  mały".  Potem  weź 

głęboki  oddech  i  powiedz  sobie:  „Potrafię  sobie  z  tym  poradzić.  Jestem 

większy od każdego problemu". 

2. 

Zapisz  jakiś  problem,  który  masz  w  życiu.  Następnie  zrób  listę 

konkretnych  działań,  jakie  możesz  podjąć,  żeby  rozwiązać  ten  problem 

albo  przynajmniej  polepszyć  sytuację.  To  przeniesie  cię  z  myślenia  o 

problemie  do  myślenia  o  rozwiązaniu.  Po  pierwsze,  jest  spora  szansa,  że 

rozwiążesz problem. Po drugie, poczujesz się znacznie lepiej. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 10 

Bogaci nie mają problemów z przyjmowaniem.  

Biedni mają problemy z przyjmowaniem. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1.  Ćwicz  przyjmowanie.  Za  każdym  razem,  gdy  ktoś  obdarzy  cię  jakimś 

komplementem,  powiedz  po  prostu:  „Dziękuję".  Nie  odwzajemniaj  go  od 

razu. W ten sposób w pełni przyjmiesz i przyswoisz komplement, za miast 

go „odbić", jak czyni większość ludzi. Pozwoli to również temu. 

kto obdarzył cię komplementem, na radość dawania podarunku, który nie 

jest natychmiast zwracany. 

2. 

Każde,  ale  naprawdę  każde  pieniądze,  które  znajdziesz  lub 

otrzymasz, celebruj z entuzjazmem. Zawołaj na głos: „Jestem magnesem 

na  pieniądze.  Dziękuję,  dziękuję,  dziękuję".  Dotyczy  to  pieniędzy,  które 

background image

 

190 

znajdziesz  na  ziemi,  pieniędzy,  które  otrzymasz  w  prezencie,  pieniędzy, 

które  dostajesz  od  państwa,  pieniędzy,  które  składają  się  na  twoją 

wypłatę, oraz pieniędzy, które przynosi ci twoja firma. Pamiętaj, świat jest 

nastawiony na to, żeby cię wspierać. Jeśli będziesz ciągle mówił, że jesteś 

magnesem  na  pieniądze,  a  zwłaszcza,  jeśli  będziesz  miał  na  to  dowód, 

świat po prostu stwierdzi: „OK" i przyśle ci ich więcej. 

3. 

Dogadzaj sobie. Przynajmniej raz w miesiącu zrób coś specjalnego, 

żeby  trochę  zadbać  o  siebie  i  podnieść  swój  nastrój.  Zafunduj  sobie 

masaż,  manicure  lub  pedicure,  wybierz  się  na  ekstrawagancki  obiad  lub 

kolację, wynajmij łódź lub domek na weekend, spraw, żeby ktoś przyniósł 

ci śniadanie do  łóżka. (Możesz wymienić się tą usługą z przyjacielem lub 

członkiem rodziny). Rób rzeczy, które pozwolą ci poczuć, że jesteś bogaty 

i  że  w  pełni  na  to  zasługujesz.  I  znowu,  wibrująca  energia,  którą 

promieniujesz po takim doświadczeniu będzie stanowić sygnał dla świata, 

że żyjesz w dostatku, a świat po prostu się do tego dostosuje, powie „OK" 

i da ci okazje na jeszcze więcej. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 11 

Bogaci wolą wynagrodzenie za wyniki pracy.  

Biedni wolą wynagrodzenie za czas pracy. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Jeśli  masz  obecnie  pracę,  w  której  dostajesz  stałą  pensję  lub 

wynagrodzenie  za  czas  pracy,  stwórz  i  zaproponuj  swojemu  pracodawcy 

taki 

system wynagrodzeń, który pozwoliłby ci otrzymywać wynagrodzenie 

przynajmniej częściowo oparte na twoich indywidualnych wynikach, jak 

również na wynikach całej firmy. 

Jeśli  jesteś  przedsiębiorcą,  stwórz  system  wynagrodzeń,  który  pozwoli 

twoim  pracownikom,  a  nawet  głównym  dostawcom,  dostawać 

wynagrodzenie  oparte  bardziej  na  wynikach  ich  pracy  i  wynikach  twojej 

firmy. 

background image

 

191 

Wprowadź te plany w życie bezzwłocznie. 

2. 

Jeśli  masz  obecnie  pracę,  w  której  nie  dostajesz  wynagrodzenia 

odpowiadającego twojej wartości wynikającej z wyników  pracy, pomyśl o 

założeniu własnej firmy. Możesz zacząć od firmy, w którą nie będziesz 

angażował  całego  swojego  czasu.  Możesz  łatwo  dołączyć  do  firmy 

zajmującej  się  marketingiem  sieciowym  albo  zostać  trenerem  i 

przekazywać  innym  swoją  wiedzę,  albo  też  zaoferować  niezależne  usługi 

doradcze  firmie,  w  której  wcześniej  pracowałeś,  ale  tym  razem,  za 

wynagrodzenie zależne od wyników, a nie tylko od czasu pracy. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 12 

Bogaci myślą: „I to, i to". 

 Biedni myślą: „Albo to, albo to". 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Ćwicz myślenie w kategoriach „i to, i to" i zawsze staraj się znaleźć 

sposób, żeby mieć „i to, i to". Jakiekolwiek masz przed sobą alternatywy, 

zadaj sobie pytanie: „W jaki sposób mogę mieć i to, i to?". 

2. 

Zauważ,  że  pieniądze  w  obiegu  tworzą  wartość  dla  wszystkich.  Za 

każdym razem, gdy będziesz wydawał pieniądze, powiedz sobie w duchu. 

„Te pieniądze przejdą przez ręce setek ludzi i stworzą wartość dla każdego 

z nich". 

3. 

Myśl o sobie, że jesteś wzorem do naśladowania dla innych - i pokaz 

wszystkim, że można być życzliwym, szczodrym, kochającym i bogatym- 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 13 

Bogaci koncentrują się na majątku netto. 

 Biedni koncentrują się na dochodzie z pracy. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Skoncentruj  się  na  wszystkich  czterech  czynnikach,  które  tworzą 

majątek  netto:  na  zwiększeniu  dochodów,  na  zwiększeniu  oszczędności, 

background image

 

192 

na  zwiększeniu  inwestycji  i  na  zmniejszeniu  kosztów  utrzymania  dzięki 

uproszczeniu stylu życia. 

2. 

Zrób  zestawienie  swojego  majątku  netto.  Dodaj  do  siebie  wartość 

wszystkiego,  co  posiadasz  (swoich  aktywów),  i  odejmij  od  tego  wartość 

wszystkich swoich długów (swoich zobowiązań). Zacznij monitorować swój 

majątek netto i modyfikuj to zestawienie co kwartał. I znowu, ze względu 

na prawo koncentracji uwagi, to, co będziesz monitorował, będzie rosło. 

3. 

Zatrudnij doradcę finansowego, który ma duże osiągnięcia i pracuje 

dla znanej i cenionej firmy. Jak już mówiłem, najlepiej znaleźć naprawdę 

dobrego  doradcę  finansowego,  kierując  się  rekomendacją  swoich 

przyjaciół i kolegów z pracy. 

 

Premia specjalna: Wejdź na stronę www.millionairemindbook.com i kliknij 

na  „FREE  BOOK  BONUSES",  żeby  otrzymać  bezpłatny  „formularz  do 

monitorowania majątku netto". 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 14 

Bogaci dobrze zarządzają swoimi pieniędzmi.  

Biedni źle zarządzają swoimi pieniędzmi. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Otwórz  w  banku  swoje  Konto  Wolności  Finansowej.  Wpłacaj  na  ten 

rachunek 10 procent swoich dochodów (po odliczeniu podatku). Nigdy nie 

wydawaj  tych  pieniędzy,  a  tylko  je  inwestuj,  żeby  stworzyć  źródło 

biernego dochodu na czas emerytury. 

2. 

Zrób  sobie  w  domu  ze  słoika  Skarbonkę  Wolności  Finansowej  i 

codziennie  wrzucaj  do  niej  jakieś  pieniądze.  Może  to  być  10  dolarów,  5 

dolarów,  1  dolar,  1  cent,  jakiekolwiek  drobne.  I  znowu,  ta  skarbonka 

sprawi,  że  codziennie  będziesz  zwracał  uwagę  na  wolność  finansową,  a 

tam, gdzie zwrócona jest uwaga, widać efekty. 

3. 

Otwórz konto na przyjemności lub zrób sobie w domu skarbonkę na 

przyjemności  i  wkładaj  tam  10  procent  swoich  wszystkich  dochodów. 

background image

 

193 

Oprócz konta na przyjemności i Konta Wolności Finansowej, otwórz cztery 

inne rachunki i wpłacaj podany niżej procent dochodów na każdy z nich: 

10 procent na Konto Długoterminowych Oszczędności na Przyszłe Wydatki 

10 procent na Konto Edukacyjne 

50 procent na Konto Potrzeb Życiowych 

10 procent na Konto Pomocy dla Innych 

4. 

Bez względu na to, ile masz teraz pieniędzy, zacznij nimi zarządzać 

od  zaraz.  Nie  czekaj  ani  jednego  dnia.  Nawet  jeśli  masz  tylko  dolara, 

zacznij  zarządzać  tym  dolarem.  Weź  10  centów  i  włóż  je  do  Skarbonki 

Wolności  Finansowej;  weź  kolejne  10  procent  i  włóż  je  do  skarbonki  na 

przyjemności.  Samo  to  działanie  będzie  sygnałem  dla  świata,  że  jesteś 

gotowy  na  przyjęcie  większej  ilości  pieniędzy.  Oczywiście,  jeśli  już  teraz 

możesz zarządzać większą ilością pieniędzy, rób to. 

 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 15 

Bogaci dbają o to, żeby pieniądze ciężko na nich pracowały. 

 Biedni ciężko pracują na swoje pieniądze. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1.  

Zdobywaj  wiedzę.  Zapisz  się  na  kurs  dla  inwestorów.  Przeczytaj  co 

najmniej jedną książkę o inwestycjach na miesiąc. Czytaj takie pisma jak 

„Money",  „Forbes",  Barrohs"  i  „Wall  Street  Journal".  Nie  mówię,  żebyś 

postępował zgodnie z ich radami; mówię, żebyś zapoznał się z istniejącymi 

możliwościami  inwestowania.  Następnie  wybierz  dziedzinę,  w  której 

zostaniesz ekspertem, i zacznij w niej inwestować. 

2. 

Przenieś  swoją  uwagę  z  aktywnego  dochodu  na  bierny.  Zrób  listę 

przy- 

najmniej  trzech  konkretnych  strategii,  za  pomocą  których  mógłbyś 

generować dochód bez wkładania swojej pracy, albo w sferze inwestycji, 

albo w sferze biznesu. Najpierw zbierz potrzebne informacje, a  następnie 

zacznij działać na podstawie tych strategii. 

background image

 

194 

3. 

Nie czekaj, żeby kupić nieruchomość; kup nieruchomość i czekaj. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 16 

Bogaci działają pomimo lęku.  

Biednych powstrzymuje lęk. 

 

Myśli o bogactwie - zestaw 17 

Bogaci ciągle się uczą i rozwijają.  

Biedni uważają, że już wszystko wiedzą. 

 

ZALECANE DZIAŁANIA 

1. 

Zaangażuj  się  w  swój  rozwój.  W  każdym  miesiącu  przeczytaj  co 

najmniej jedną książkę, przesłuchaj jedną edukacyjną kasetę lub płytę CD 

albo  pójdź  na  szkolenie  dotyczące  pieniędzy,  działalności  biznesowej  lub 

osobistego  rozwoju.  Twoja  wiedza,  twoja  pewność  siebie  i  twoje 

osiągnięcia gwałtownie wzrosną! 

2. 

Pomyśl  o  zatrudnieniu  trenera  -  osobistego  doradcy,  który  wesprze 

twój rozwój. 

3. 

Weź  udział  w  Intensywnym  Szkoleniu  „Umysł  Milionera".  Ten 

niezwykły kurs odmienił życie wielu tysięcy ludzi i odmieni również twoje!