„Wpływ podwójnego wiązania na rozwój dziecka”
Sądzę, że ukazywanie wpływu podwójnego wiązania na rozwój dziecka
należałoby zacząć od wyjaśnienia tego zjawiska. W literaturze pojawiają się trzy
określenia: podwójne wiązanie, podwójne związanie, podwójna komunikacja lecz
każde z nich oznacza to samo, mianowicie zjawisko sprzeczności w przekazie
informacji na poziomie wzajemnych relacji. Chodzi tu o sytuację, w której nadawca
komunikatu podaje równocześnie dwa sprzeczne przekazy. Według Gregora
Batesona, który wysunął hipotezę podwójnego związania, będziemy mogli o nim
mówić (podwójnym związaniu), gdy dwa zbiory komunikatów docierających do
jednostki są ze sobą na tyle sprzeczne, że uniemożliwiają wybór właściwej reakcji.
Mało tego. Bez względu na realizację jednego z wymagań (opisanego przez jeden
zbiór informacji) zawsze będzie wiązało się ono z nieprzyjemnymi sankcjami,
ponieważ realizując jedno nie realizujemy drugiego wymagania.
McKay, Davis i Fanning porównują podwójne komunikaty do jednoczesnego kopania
i głaskania psa. Podają także moim zdaniem bardzo znamienity przykład takiego
komunikatu w małżeństwie, gdy mąż z różnych przyczyn nie chce zabrać ze sobą
żony w jakąś podróż. Tłumaczy wtedy : „Chcę cię tam zabrać, naprawdę. Będę się
czuł bardzo samotny bez ciebie. Jednak nie sądzę, aby to była rozrywka dla ciebie.
Zanudzisz się tam na śmierć”
Możemy wyróżnić dwa rodzaje podwójnego wiązania: negatywne i pozytywne, lecz
autorzy bardzo sceptycznie podchodzą do tego drugiego rodzaju. Dlatego też zajmę
się tym zjawiskiem, rozumiejąc je jako nieprawidłowe i negatywne.
Czynnikiem, który ułatwia powstanie sytuacji podwójnego wiązania jest
niewątpliwie ludzka komunikacja i jej specyfika, bo przecież informacje są
przekazywane jednocześnie zarówno kanałem językowym (werbalnym), jak i
kanałem niewerbalnym. Prawidłowo przekazywana informacja powoduje niejako
sprzężenie komunikacji werbalnej i niewerbalnej, to znaczy, że komunikaty słowne
pokrywają się znaczeniowo z komunikatami niewerbalnymi.
W podwójnym wiązaniu występuje rozbieżność (sprzeczność) komunikatów.
Przykładem takiej sytuacji może być relacja matka – dziecko. Ta pierwsza jako osoba
znacząca odgrywa w życiu dziecka priorytetową rolę. Podwójne wiązania w tej relacji
mogą się pojawić jeżeli dziecko wywołuje w matce poczucie ambiwalencji, tzn., że
ona jednocześnie kocha i nienawidzi własne dziecko. Jest to możliwe, gdy kobieta
pragnie „zrobić” karierę, ale niespodziewanie i nieplanowo zachodzi w ciążę. Z
momentem urodzenia dziecka matka poświęca mu dużą ilość czasu i wysiłku, nie
mogąc się dalej realizować zawodowo. To może u niej niekiedy powodować
rozczarowanie, które będzie wyrażać się na poziomie komunikacji niewerbalnej,
podczas, gdy w komunikacji werbalnej matka będzie zaznaczać swoje przywiązanie i
miłość (co jest uwarunkowane normami obowiązującymi w społeczeństwie
nakazującymi matce opiekowanie się dzieckiem oraz z powodu jej poczucia
obowiązku i więzi łączących ją z dzieckiem). I oto dziecko biegnące na powitanie
matki w jej kierunku, widzące uśmiech i słyszące jej czułe słowa musi czuć się co
najmniej nie swojo – żeby nie powiedzieć niechciane – gdy matka zamiast witać je z
otwartymi ramionami, stoi ze skrzyżowanymi. Im bliżej dziecko podchodzi tym silniej
ujawnia się niechęć matki do niego. Gdy dziecko zrazi się i przestaje biec lub próbuje
uniknąć konfrontacji z matką, ta wysyła więcej informacji przyzywających dziecko. W
przypadku, gdy maluch nie przejawia pozytywnych reakcji matka oskarża je, że
przestało ją kochać, co niewątpliwie jest dla dziecka karą. Dziecko będzie ukarane
kiedy dokładnie zrozumie, co matka komunikuje, i będzie ukarane, kiedy zrozumie
niedokładnie – jest zatem uwięzione w podwójnym wiązaniu.
Festinger zakłada, że jeśli dwa zbiory informacji pozostają ze sobą w konflikcie
logicznym lub psychologicznym, wówczas pojawia się stan dysonansu, a w
konsekwencji przykre napięcie emocjonalne. Jeśli jednostka, w naszym przypadku
dziecko, u którego owy stan dysonansu powstaje nie potrafi naleźć sposobu jego
zlikwidowania, to utrzymujący się stan (lub jego permanentne pojawianie się) może
doprowadzić do zaburzeń emocjonalnych takich jak schizofrenia.
G. Bateson badał komunikację schizofreników, w której dochodzi do największego
lekceważenia reguł porozumiewania się. W 1956 roku opublikował on artykuł, w
którym opisał podwójne wiązanie jako schizofrenogenne konteksty uczenia się.
Bateson zaobserwował, że rodziny schizofreników posiadają kilka
charakterystycznych, widocznych cech. Szczególnie wyraźny jest strach matek przed
własnymi słabymi, odrzucającymi, a nawet wrogimi uczuciami wobec dziecka. W tym
momencie muszę przyznać, że nie mieści mi się w głowie, że matka może mieć taki
stosunek do dziecka, lecz niestety chociażby polska rzeczywistość pokazuje nam
tego typu przykłady.
Także Bateson, wraz ze współpracownikami naukowymi, zauważyli, że w
odczytywaniu znaczenia zakodowanej w komunikacie informacji znacząca rolę
odgrywają metakomunikacyjne ramy. Będą to konteksty sytuacyjne danej wypowiedzi
(miejsce) i konteksty społeczne danej wypowiedzi (role społeczne uczestników
komunikacji i relacje w jakich pozostają. Takie ramy kontekstowe dostarczają
odbiorcy podpowiedź w jaki sposób interpretować uzyskiwane informacje, ponieważ
każdy komunikat zawiera jednocześnie wskazówki jak należy go rozumieć. Takie
wskazówki mogą być zaakcentowane : werbalnie, niewerbalnie, poprzez konteksty.
Bateson stwierdził, że długoletni interakcje, oparte w jakiejś części o podwójne
wiązanie, mogą wywołać u odbiorcy komunikatów niezdolność do rozumienia ram
metakomunikacyjnych. Oznaczałoby to, że dziecko, które w swoim życiu często
odbiera informacje sprzeczne nadawane przez jednego nadawcę stoi przed
koniecznością poradzenia sobie z takimi sytuacjami. W przypadku dziecka, które jest
niedojrzałe i dopiero uczy się - między innymi - odbierania komunikatów, bez
wątpienia dojdzie do wykształcenia się specyficznego sposobu spostrzegania
sytuacji społecznych jakim jest schizofrenia. Oznacza to, że dziecko usłyszy
komunikat i nie będzi wiedziało jak go przyporządkować, będzie zastanawiało się czy
aby ów komunikat (dla innych prosty i zrozumiały) nie jest pułapką. Takie dziecko nie
będzie zdolne zrozumieć abstrakcyjnych sformułowań, które większość z nas stosuje
codziennie. Nota bene uważam, że dziecko mimo niewykształconego jeszcze
myślenia abstrakcyjnego będzie w stanie, może nie tyle zrozumieć, co po prostu
będzie znało (na skutek wyuczenia) znaczenie tych komunikatów o zabarwieniu
abstrakcyjnym, których jego najbliższe otoczenie używa na co dzień.
U każdego z autorów pojawia się twierdzenie, że po wieloletnim
przyzwyczajeniu się do takich wzorców wystarczy tylko pojawienie się początkowej
sekwencji wydarzeń lub zaledwie jeden element, ażeby dziecko – swoista ofiara
podwójnego wiązania, która nauczyła się postrzegać świat według niego – wpadło w
panikę, nie miało poczucia bezpieczeństwa, czuło się bezradne, zgorzkniałe lub złe.
W przypadku, gdy będzie ono schizofrenikiem wzorzec ten może być źródłem
halucynacji.
Podwójne komunikaty przede wszystkim wprowadzają zamieszanie, powodują
zamęt w głowie dziecka, burzą jego poczucie bezpieczeństwa i nie pozwalają w
adekwatny sposób do sytuacji odczytywać znaczeń przekazywanych mu informacji.
Najbardziej destrukcyjne psychicznie w rozwoju dziecka są komunikaty rodzica typu
„podejdź bliżej – odejdź stąd” oraz „kocham cię – nienawidzę cię”.
Podwójne wiązanie mieści się niewątpliwie w ramach pseudokomunikacji z
całym negatywnym tego słowa znaczeniem. Można uniknąć tego rodzaju
komunikacji, ale trzeba być świadomym, że w ogóle się ją stosuje, a także należy
wiedzieć jak szalenie destrukcyjne potrafi być podwójne wiązanie, zwłaszcza dla
dziecka, które nie może tak po prostu odejść z domu, aby uniknąć tego typu sytuacji,
poprzez co jest zamknięte w błędnym kole podwójnego wiązania.
Bibliografia:
Walker W., Przygoda z komunikacją, Gdańsk 2001, Gdańskie Wydawnictwo
Psychologiczne;
(red.) Sęk E., Społeczna psychologia kliniczna, Warszawa1993, PWN;
Mckay M., Davis M., Fanning P., Sztuka skutecznego porozumiewania się, Gdańsk
2000, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne;
Nęcki Z., Komunikacja międzyludzka, Kraków 1996, Wydawnictwo Profesjonalnej
Szkoły Biznesu