Zeszyt 96
Zeszyt 96
11.11.98
Mój Panie, Najłaskawszy! Błagam Cię, przyjdź uprawiać moją wolę,
ogołacając
ją i przemieniając, żeby się stała Twoją Wolą.
Niech
nie będzie niczym innym,
jak
tylko Twoją Boską Wolą.
Przyjdź
unicestwić we mnie wszystko, co Cię obraża,
abyś
Swoim łaskawym gestem, w Dniu Sądu,
uznał
mnie za bez zarzutu i miłą w Twoich Oczach.
Jezu,
ponieważ umarłeś z powodu ogromu Twej Miłości do mnie
i
po to, żeby dać mi życie i szczęście,
abym
mogła dzielić Twe Królestwo i Twoją Chwałę,
naznacz
mnie jako Twoją na wieczność.
Mój
kapłanie,[1] umieszczaj nadal
girlandy miłości na Mojej Głowie. Zastąp nimi Moją Koronę cierniową, którą to
pokolenie z radością [wkłada] siłą na Moją Głowę
to pokolenie, które nadal
wlecze Mnie siłą po nowych [ogrodach] Getsemani.
W Mojej
wielkiej Miłości
lecz także w udrękach, podobnych do tej z Getsemani
napisałem dla was wszystkich wszystkie te stronice, abyście i wy uwierzyli w moc
Mego Świętego Ducha, który niesie świadectwo.
Czcij
Mnie w twym sercu, Paraskevi, dając Mi swój czas, abym nadal zapisywał Moje
słowa napełnione westchnieniami i boleściami. Nigdy nie przestawaj się modlić.
Zachowaj swego ducha skupionego jedynie na Mojej niezmiennej Boskości.[2]
Ach! Moje
dziecko... Bądź nadal cierpliwa, a dzięki twej cierpliwości Ja nadal będę
wylewał niebieską rosę na wysuszone ziemie, zanurzając je w Mojej Boskiej
Miłości, dając wzrost tam, gdzie się jeszcze znajdują zgorzeliny. Nie dopuszczaj
do zamętu w twoim sercu. Ufaj Mnie, twemu Stworzycielowi, gdyż Ja mogę czynić
wielkie rzeczy. Jestem nieskończenie bogaty w łaskę i cnotę, zatem zachęcam cię,
oblubienico, abyś dzieliła ze swym Oblubieńcem chwalebne Narzędzie naszych
zaślubin, którym jest blask Mego Krzyża...
Pojęłam,
że ta zachęta nie dotyczy jedynie dzielenia Krzyża, lecz także wniknięcia
całkowicie w tajemnicę Męki naszego Pana, gdyż to zaproszenie zostało mi już
ofiarowane na początku wezwania mnie.[3] Nasz Pan, Małżonek i
Miłujący ludzkość przybliżył się raz jeszcze ze swego Tronu, aby mi dać
pełniejsze poznanie wartości Krzyża.
Przyjdź
chętnie, jak to czynisz za każdym razem, kiedy cię wzywam w Moje objęcia...[4] Obejmować Mnie to
obejmować Mój Krzyż... A teraz pozwól Mi tchnąć w ciebie Moje Boskie Słowa.
Powiedziałem
ci, że kiedy Mnie obejmujesz, obejmujesz Mój Krzyż, a w tym objęciu jesteś
skąpana Moim Światłem. Droga
powiedziałbym nawet: jedyna droga
do jedności
ze Mną w Boskiej Miłości, wiedzie przez uściśnięcie, dobrowolne i z miłością,
Mego Krzyża. Jak wiesz, przynosi on swe cierpienia, ale i radości.[5] One cię doprowadzą tam,
gdzie twoja dusza zostanie wyniesiona: na Kalwarię.
W Moim
słodkim objęciu znajdziesz radość. Jednak radość największa ze wszystkich to ta,
kiedy odkryjesz, że stałaś się kopią Mojej Męki i częścią Mnie, Najwyższej
Ofiary: ofiarą miłości, żyjącym krucyfiksem, niewolnikiem do sprzedania całemu
światu. A kiedy będziesz trwać w Moim objęciu twoja dusza zaczerpnie ze Mnie
siły życiowe i wszelkie cnoty, żeby się do Mnie upodobnić. Twoje serce,
rozmiłowane w Moim Duchu, wyśpiewa hymny uwielbienia, dosięgając szczytów i uszu
Amen. I tak twój Bóg w Trójcy zostanie otoczony chwałą...
Kto za
waszych dni pojmuje w pełni wspaniałość Mego Krzyża? Bardzo niewielu to rozumie.
To dlatego przychodzę pouczać żarliwie przez ciebie świat. W Moim pragnieniu
dusz i w Mojej agonii, na widok tego, że wpadają one w ogień wieczny, wzywam
każdego na tym świecie do nawrócenia i do przygotowania się na Moje chwalebne
Władanie w Królestwie na ziemi, gdzie Moja Boska Wola stanie się istotą waszego
codziennego życia i godłem na waszych czołach. Wołam w nocy waszych dusz,
spoglądając od czasu do czasu przez okno waszego serca, mając nadzieję usłyszeć
w was te słowa:
"Przyjdź,
Umiłowany Zbawicielu, przyjdź i otwórz oczy mojej Nocy, i przemień moje serce
Twą Dobrocią, oddal je od zła. Przyjdź otworzyć mi bramy Cnoty, abym wszedł i
upadł ze czcią na twarz przed Twą Troistą Chwałą. Umiłowany mojej duszy, udziel
mi raz jeszcze życia, Twoim Chwalebnym Słowem." Ja zaś ci odpowiem: "Nigdy cię
nie zawiodę. Przez wzgląd na Moje Imię Ja, który przenikam Swym majestatem
ziemię i niebiosa, udzielę ci Życia."
Spraw Mi
teraz radość, Vassulo, wspierając się na Mnie. Udzielaj Mi chętnie wypoczynku w
swym sercu, poświęcając Mi czas. Kochaj Niekochanego i idź za Moimi wskazaniami.
Ja,
Jezus, błogosławię cię, mówiąc: Moje Niebo jest w tobie. Jutro będę kontynuował
Moje Orędzie. ic
12.11.98
Nazajutrz
Chrystus powrócił i wezwał mnie do zapisania dyktanda. Moje serce przyjęło Go z
radością tymi słowami:
W Twojej ogromnej miłości, Panie Miłosierdzia,
w
Twojej boskiej czułości przyjdź do mnie.
Twoja
niewolnica jest gotowa do służenia Tobie.
Zostałaś wyróżniona naznaczeniem: naznaczeniem ciebie jako Mojej własności, jako
Mojej posiadłości... Te znaki są wzniosłe i nieocenione. Ujawniam je tym, którym
chcę je ukazać. Nawet jeśli nie są widoczne oczyma ciała, widziane są dzięki
łasce, oczyma duszy.[6]
Ja Sam
przyszedłem na świat, aby służyć, a nie po to, aby Mi służono. Choć byłem
Bogiem, ogołociłem Siebie, stając się niewolnikiem.[7] Mój Ojciec dał Mnie wam
wszystkim jako dar dla waszego odkupienia, również za [zgodą] Mojej całej
Woli.[8] Ja zaś w waszych
dniach, dla Mego celu, przywołuję Moich Wybranych i wychowuję ich dla Mego
Zbawczego Planu, przemieniając ich w podobizny Mnie samego. Wybrałem ich na
długo przed ich stworzeniem, z zamiarem uczynienia z nich prawdziwych obrazów
Mnie Samego i współpracowników Mojego Planu Miłości.[9] Obdarzam ich
zaszczytem, znacząc ich tymi samymi znakami, jakimi Ja zostałem naznaczony,[10] aby ich uczynić
całkowicie Moimi i pokazać światu, że są naprawdę Moi; że są Moim ziarnem...
Kiedy
więc są wystawieni na prześladowanie, na oplwanie, na groźby... kiedy się ich
nie rozumie, kiedy są oczerniani i atakowani, wiedzcie, że pochodzą ode Mnie i
że są kością z Moich kości i ciałem z Mojego ciała. Te szlachetne dusze
naznaczone wszystkimi tymi szlachetnymi znakami, jakie Ja otrzymałem dla waszego
odkupienia
z powodu ciebie, o bezbożne pokolenie, są deptane, codziennie
niszczone i prowadzone na sąd nawet przez dostojników Mego Kościoła![11] Są prowadzone
właśnie tak jak owce na rzeź[12]
przez fałszywe
oskarżenia tych, którzy dziś uczestniczą w zabijaniu Moich świętych i Moich
proroków wszelkich czasów.[13] A z jaką
pomysłowością wykrzywiają Moje słowa, aby usprawiedliwić swe niedowierzanie![14]
Ich
zachowanie nie podoba Mi się, gdyż stają się wrogami całej rasy ludzkiej,
przeszkadzając Moim wybranym wypowiadać Moją Wolę Mojemu ludowi i odbudowywać
Mój Dom.[15] Prześladowcy ci w ten
sposób cały czas dochodzą do pełnego wymiaru swej nieprawości.[16]
Jak
powiedziałem, Vassulo, daję cię wszystkim narodom jako Mój dar, którym jest
twoje bycie
dla ich korzyści
echem Moich Słów i służenie Kościołowi. Od
całej wieczności przeznaczyłem cię na to, żebyś była prawdziwym obrazem Mnie
samego, dzieliła Moje cierpienia i abyś pewnego dnia dzieliła Moją Chwałę. W
Światłości Mojego Krzyża wzoruj się na Mojej Myśli. Pracuj dla Światłości, co
oznacza pracę dla wywyższenia Mojego Krzyża.[17] Moja umiłowana, dałem
ci ducha wytrwałości, abyś nadążała za Moim krokiem. Noc prawie się już
skończyła i wkrótce nastanie światło dnia. Zatem odwagi, Moja córko, odwagi...[18]
Związana
z Moim Krzyżem uczyniłaś wszystko w Moje Imię, czyli dawałaś świadectwo w Moje
Imię o Moich Orędziach, aż do granic twych zdolności. Zostało to uczynione, aby
się wypełniły następujące słowa: "Ci, którzy Mnie nigdy nie widzieli ani nie
słyszeli, usłyszą Mnie i ujrzą, a ci, którzy Mnie nigdy nie zrozumieli,
zrozumieją Mnie przez łaskę Mego Świętego Ducha."[19]
Zatem
nadal obejmuj Mój Krzyż udając się aż za morza z Moim Hymnem Miłości w jednej
ręce i z Moim Krzyżem
w drugiej. Bądź Moją posłanniczką pełną zapału, nigdy
nie porzucającą Mojego Krzyża. Nadal wypowiadaj Moją Wolę i wszystko, co
usłyszałaś i czego się dowiedziałaś ode Mnie. Bądź Moją radością i Moim niebem.
Pamiętaj: ofiarowałem ci to, że masz udział ze Mną w Moim Krzyżu Jedności.
Musisz więc trwać w twoim Boskim Małżonku, na Jego Piersi i na Moim Krzyżu.
Niech twoje oczy dostrzegą poprzez Mój Krzyż to, co niewidzialne, lecz wieczne,
a nie to, co jest widzialne, lecz zaniknie pewnego dnia. Spójrz więc poprzez Mój
Krzyż na to, co może on ofiarować później w Niebie. Wszystkie Bogactwa, które
można znaleźć w Moim Sercu, można ujrzeć Oczyma Odkupieńczego Narzędzia waszego
zbawienia: Mojego Krzyża...
Gdy
czyjeś serce jest wszczepione w Mój Krzyż
ze wszystkim, co to za sobą pociąga
to dowód na to, że ten ktoś jest zjednoczony i stanowi jedno ze Mną, że jest
uformowany we Mnie i zespolony ze Mną. Kto jest przekonany, że należy do Mnie,
powinien zrozumieć, że należy również do Mojego Krzyża.[20] Czy nie czytałaś:[21] "Smutek, który jest z
Boga, oznacza przemianę w dobro[22] i nie pozostawia
żadnego żalu. Smucenie się zaś tak, jak czyni to świat, przynosi śmierć. Spójrz
tylko, co przyniosło ci smucenie się na sposób Boży: jaki entuzjazm, jakie
zrozumienie, jakie oburzenie i jaką bojaźń, jaką gorliwość." A Ja dodam do tego:
jaką radość, jaką silną wytrwałość i jakie męstwo.[23]
Kiedy
dzięki łasce zostałaś doprowadzona do smutku[24] po to, abyś się
nawróciła, oczy twej duszy otwarły się, gdyż usłuchałaś pospiesznie Mego
Głosu.[25] Moja Vassulo, spójrz,
jak cię doprowadziłem do skruchy, spójrz, jak cię poprowadziłem do Mego Krzyża.
Spójrz na radość, jaką we Mnie wywołałaś, kiedy się dobrowolnie rzuciłaś ku
Mnie, a potem
ku Memu Krzyżowi! Moja radość jest wielka i napełnia Mnie
pocieszenie.
Gromadzenie
Moich baranków nie jest zadaniem łatwym, tak samo jak ich jednoczenie, Moja
córko. Ale kiedy Mi dajesz twą ufność w tych sprawach
ufność, miłość i wiarę
wtedy Ja mogę działać w tobie, rozszerzając Moje Orędzie tak, jak Ja chcę, żeby
się rozprzestrzeniało. I, Moja Vassulo, przez twe doświadczenia Ja tryumfuję.
Trwaj w pokoju i nadal żyj w Świetle Mego Krzyża, prawdziwym życiem we Mnie,
Jezusie Chrystusie.
28.11.98
Dziś
jest trzynasta rocznica tych błogosławionych Orędzi. Przez cały dzień
rozmyślałam, zastanawiając się nad udzieleniem mi tej niezasłużonej łaski.
Mówiłam:
"Nikt
nie znalazł w Oczach Boga
takiej
przychylności, jak ja w tym nędznym stanie,
w
jakim się znajdowałam.
Bóg
miał dla mojej duszy wielkie miłosierdzie.
Król
królów zaprowadził mnie do Swego Królewskiego domu.
Wezwał
mnie po imieniu i zaprosił na Swą wielką Ucztę.
Potraktował
mnie hojnie po królewsku.
Wtedy,
jak gdyby to wszystko nie gasiło
Jego
gorącego pragnienia zaspokojenia mnie,
w
miłości niezwykłej i ogromnej, jaką miał dla mnie,
Król
królów dawał mi w każdym czasie
przywilej
dostępu do Jego Królewskiej Obecności.
Mogę
pójść i wejść na Jego Królewskie Dziedzińce.
Moja
nędza i
jak mi się zdaje
także moja nicość
zdobyły
Jego przychylność.
Pragnąc
mnie ocalić On ukazał mi niebiosa i ziemię,
i
wszystkie cuda, jakie są pod niebem.
A
po to, żebym uwielbiła Jego Święte Imię,
nasz
Pan i Bóg nauczył mnie wyśpiewywać Jego Imię.
O,
Panie, choć śmierć zaglądała mi w oczy,
Twa
wielka Moc mnie ocaliła.
Porzucił
Swe królewskie berło dla tego,
co
nie istniało.[26]
Niech
każdy na zawsze wspomina Potęgę Twego Imienia i Twego berła.
Ukazałeś
z radością mojej nędznej duszy Twe bogactwa i nieskończone
wspaniałości
Twego Królestwa.
Nigdy
mnie nie potraktowałeś tak, jak na to zasługiwały moje winy,
lecz
dałeś nakazy mojemu aniołowi, mówiąc:
"Weź
ją i przyprowadź bezpiecznie do rodzinnego gniazda, do Nas,[27]
do
Naszego Domu..." i to uczynił...
W
tej chwili anioł przyciągnął moją uwagę. Zapytałam go, jak za dawnych czasów,
czy mógłby mi coś narysować...
Córko
Najwyższego, pokój, pokój. Wejdź do radości naszego Pana. Bądź Mu posłuszna,
tylko Jemu. Ja, twój anioł stróż, ofiarowuję ci tę różę z głębi serca.
Zrozum
Pana i naucz się Go poznawać. Wejdź do Jego Najświętszego Serca. Bóg wzywa cię.
Zawarłaś teraz pokój z Bogiem. Ja, Daniel, sługa Boga, doprowadziłem cię do
Najwyższego.
Dziś
niebo się raduje.[28] Pójdź, zbliż się z
ufnością do Tronu Łaski. Ja, Daniel, błogosławię cię w Najświętszej Trójcy.
Daniel, sługa Boga.
Z
Nieba pochylił się Ojciec i podszedł do mnie...
Moja
Vassulo, nic nie podoba Mi się bardziej niż to, że skupiasz się na Mojej
Obecności. Wychwalaj Moje Słowo. Ja, Bóg, spoglądam z Nieba, do twej komnaty.
Mój kwiecie, oglądałaś Moją Chwałę, zakosztowałaś Mojej słodyczy i otrzymałaś
Moją łaskę. Nim narodziły się góry, nim cokolwiek zakiełkowało na ziemi, Ja cię
wybrałem,[29] Moja umiłowana, abyś
śpiewała harmonijną melodię, oddając cześć Memu trzykroć Świętemu Imieniu i
przywracając umarłym życie dzięki Memu słowu.
Od twego
narodzenia, Moje dziecko, powierzyłem Memu Aniołowi zadanie strzeżenia cię i
prowadzenia do Mnie. Rozumiesz? Któż może rzec: "Bóg nie okazał Swej Boskiej
Mocy; Bóg nie zważał na Swą Miłość i na Wierność dla Swego stworzenia"?
Ach!
Vassulo, to było trzynaście lat przesyconych wonnością, trzynaście lat Orędzi
namaszczonych, które powierzyłem tobie, abyś wypowiedziała narodom Moją
Wolę.
Przemówiłem,
a ty uwierzyłaś... Dałem ci ten niezmierny skarb i napełniłem twe pokolenie
wonią Mego zapachu. Każda dusza, która otwarła przede Mną okno swego serca,
została nasycona wonią wewnątrz i na zewnątrz, a Moja słodycz przeniknęła nawet
szpik kości, sycąc duszę, myśl i ducha... Czy nie wiedziałaś, że kiedy obiecuję,
dokonuję?
Moje
dziecko, wesprzyj się na tym samym Sercu, które jest najbliższe Mojemu Synowi
Jezusowi Chrystusowi, i zapamiętaj: będę uprawiał to pokolenie i dam im
zrozumieć, że wieczne życie znajduje się w spokrewnieniu z Bogiem w Trójcy. Moim
zamiarem jest przyciągnięcie każdej duszy do boskiego i zażyłego związku miłości
oraz przebóstwienie jej w Naszej jedynej Naturze i w Naszej jedynej Woli...
O! Chwała naszemu Bogu w Trójcy,
Bogu
nieba i ziemi, przed którego mocą
wszelkie
stworzenie zgina kolano.
Chwała
Jemu w Kościele, z pokolenia na pokolenie.
Wszyscy
głośmy:
jest
tylko jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest
i
jeden Bóg, który jest Ojcem wszystkich,
dla
wszystkich i we wszystkich.
Jest
jedna prawdziwa teologia:
kontemplowanie
Boga w Jego Troistej Chwale
i
w Jego Boskiej Tajemnicy.
Bądź
błogosławiona. Na oczach całego Nieba Ja, twój Odwieczny Ojciec, błogosławię
cię, namaszczając twe czoło Moją Boską Miłością.
30.11.98
Panie, pozwól mi znaleźć obiecaną radość, u kresu drogi, jaką dla mnie
wytyczyłeś.
Dlatego,
Ojcze Sprawiedliwy, naucz mnie trwania w prawości i odwadze.
O,
Panie! Twój Dom jest stale atakowany buntem
i
nie ma jeszcze znaku zjednoczenia dat Wielkanocy.
Naprawdę
jeszcze tego nie widać...
Przemieniłeś
moje życie w zawodzenie fletu,
od
chwili gdy mnie ochrzciłeś,
zanurzając
mnie w Morzu Agonii Twego Serca!
Tak,
ja wiem: wezwała mnie sama Boża Potęga.
Wiem,
że jestem w objęciu żyjącego Obrońcy.
Wiem,
że On zatriumfuje nad wszelkim prochem ziemi.
Jednak
po moim przebudzeniu jestem wciąż w moim ciele.
O,
Tłumaczu moich myśli, nie pozwalaj Twej harfie
jak mnie nazywasz
wydawać
tonów pogrzebowych śpiewów, gdyż popełniłaby grzech.
Nie
pozwalaj, by Twe uczucie wystawiało mnie na próbę
tak,
jak doświadcza mnie teraz.
Moja
córko, przestań mówić od rzeczy. Właśnie teraz stoję z miłością przed tobą i
przypominam ci, że nie można być w Moim towarzystwie bez [doświadczenia] tego,
że Ja dzielę z wami Moją Mękę i sprawiam, że wasze rysy upodabniają się do
Moich.
Ach! W
naszym głębokim związku i w naszym objęciu dałem ci namaszczenie Mojej Miłości,
abyś się stała żyjącym krucyfiksem, niewolnicą, aby zostać sprzedaną światu.
Zanurzyłem cię w tym, co bardzo słusznie nazwałaś Morzem Agonii Mego Serca.
Spójrz, co ci ten chrzest przyniósł: jaką woń, jakie królewskie szaty.
Potraktowałem cię tak, jak traktuję Moich wybrańców.
[30]Spójrz, przyodziałem
cię Moim Synem Jezusem Chrystusem.[31]
A Ja,[32] który jestem Bramą,
przez którą cnotliwi wchodzą do Nieba, mówię ci uroczyście: pozostań jak lilia,
którą nasączyła czysta mirra w tym Morzu Agonii. Ono rzeczywiście przedstawia
Łzy Chrystusa. Wtedy powiemy Naszej[33] umiłowanej: "Jakże
twój zapach jest wonny, mocniejszy nad wszelkie korzenie![34] Przyozdobiona Naszym
niewysłowionym Światłem nadal rozsiewaj twój słodki zapach, abyś u kresu drogi
znalazła obiecaną radość, jaką przygotowaliśmy dla Naszej oblubienicy. Tam w
wieczności znajdziesz twój najbardziej radosny odpoczynek."
Agonię,
jaką mam w Moim Sercu, Vassulo, wywołuje to
jak ci mówiłem wcześniej[35]
że to pokolenie
siłą wlecze Mnie do nowego Getsemani. Cóż mogłem jeszcze uczynić, czego nie
uczyniłem? Choć byłem Bogiem, ogołociłem Siebie, aby przyjąć postać sługi.[36] Służyłem. A oni[37] nie są dziś
zadowoleni. Mój Dom jest zrujnowany. Ja zaś się trwożę, bo chcę ocalić Mój lud
od zguby. Wzbudziłem więc Moim Królewskim Berłem proroków, aby przyjęli postać
niewolników i służyli dobrowolnie Mojemu Domowi i umocnili ten Dom, który
odkupiłem Moją własną Krwią.
Niektórzy
z Moich pasterzy zapytają: "Cóż jednak powinniśmy czynić, aby nasze życie stało
się dla Ciebie możliwe do przyjęcia?"
Wezwałem
was do modlitwy i do skruchy z głębi serca po to, żebyście się pojednali ze Mną,
waszym Bogiem. Porzućcie wasz formalny styl życia i idźcie za Mną, aż wasze
życie stanie się dla Mnie do przyjęcia. Wtedy wzrośnie w was Poznanie Naszej
Trynitarnej Świętości. Pozwólcie Nam więc, w Boskiej zażyłości Naszego Objęcia,
poprowadzić was do oblubieńczej kontemplacji.
Czy
chcecie wejść w radość Naszej Trynitarnej Boskości? Wezwijcie więc Ducha
Świętego, Dawcę Życia, Dawcę charyzmatów, oświecenie waszego serca
Tego, który
może napełnić wszelkie rzeczy i nie powstrzymają Go ich ograniczenia. On
roztoczy Swą Potęgę w waszej duszy, na Jego rozkaz wszystko zostanie w was
odnowione. On
dzięki życzliwej Łasce i Miłości
ukaże wam Swą Chwalebną
Potęgę przez przemienienie, jakiego może w was dokonać, udzielając wam siły i
łaski potrzebnej do tego, żebyście się już nigdy nie buntowali.
Wielu[38] z was siedzi za
biurkami dostojników, pytając ciągle: "Dlaczego Bóg miałby działać, skoro Duch
Święty i nasi Święci ubogacają nasz Kościół od tak wielu lat?" Oto Moja
odpowiedź: "Aby położyć kres waszemu buntowi i aby zakończyć wasze
odstępstwo."
W Naszej
łaskawej wyrozumiałości ulitowaliśmy się nad wami. Sama Wiosna nasyci zapachem
tę ziemię, rozlewając woń i ożywiając Moim zapachem to odstępcze
pokolenie...
A co do
zjednoczenia dat Wielkanocy, Moja Vassulo, to Ja wciąż czekam u ich drzwi, jak
żebrak spodziewający się jałmużny. Wciąż oczekuję, że to oni zjednoczą te
daty...[39] Nadal mówią o
jedności i braterstwie... Jedynie nawrócenie serca wprowadzi ich z pokorą na
drogę jedności.
Powiadam
wam: dałem poznać Mojemu apostołowi Pawłowi[40]
przez objawienie w
jego sercu
wagę jedności oraz to, jak zachować jedność Ducha przez pokój
mający łączyć razem was wszystkich. Dałem mu również poznać porządek Moich
darów. Objawiłem mu, że każdemu z was udzieliłem Mojej łaski, według ustalonej
miary. Dałem mu poznać, że wstąpiłem na wyżyny, że wziąłem jeńców, że udzieliłem
ludziom darów. Dzięki Moim darom niektórzy stali się apostołami, inni
prorokami, inni
ewangelistami, inni
pasterzami i nauczycielami, aby wszyscy
razem jednym sercem i jednym głosem budowali Moje Ciało, Kościół.
Moim
Słowem wzbudziłem proroków. Moimi prorokami są nie ci, którzy sami siebie
nazywają teologami, lecz ci, których Ja wychowałem w Moim Sercu, wszczepiając
ich w Nie głęboko, aby doszli do najpełniejszego poznania Naszej Boskiej Woli i
byli zdolni wypowiedzieć Naszą Wolę Naszemu ludowi. Osobiście wypłaciłem im
daninę przez Moje bezpośrednie działanie, aby ich przygotować i dać ich
całkowicie wam wszystkim, aby z Mojej Woli zganić was za ich pośrednictwem Moim
Słowem. Moimi prorokami są ci, którzy karmią się bezpośrednio z Moich Ust i
umieszczają Moje Słowo bezpośrednio w waszych ustach. Przychodzą do was
wszystkich, kapiąc jeszcze od niebiańskiej rosy, a ich słowa spadają na was jak
orzeźwiający deszcz. Słowa Moich proroków, którzy przychodzą przez Moje
bezpośrednie działanie, są jak miecz dla doprowadzenia odstępców do nawrócenia
po to, aby Mi oddać cześć i chwałę. Ich słowa płoną jak pochodnia w ciemności
waszych dusz. Liczne ich kości kwitną wciąż na ich grobach.[41]
Jeśli
ktoś pyta: "Dlaczego Pan kładzie taki nacisk na znaczenie Swoich proroków?",
wtedy powiedzcie tak: "Nasz Pan mówi: ęNie przekręcajcie Moich słów w taki
sposób, żeby usprawiedliwić wasz racjonalizm. Porzućcie grzech i bądźcie
szczęśliwi. Niech wasze dusze rozradują się Miłosierdziem naszego Pana. Nie
prześladujcie Moich proroków, gdyż są Moimi aniołami[42] pocieszającymi was
wszystkich Moim Słowem. Ich zadanie polega na ostrzeganiu was i na doprowadzeniu
wszystkich do nawrócenia."
Teraz
więc jest czas nawrócenia. Porzućcie wasz grzech, a znajdziecie łaskę przy
Mnie.
Ach,
Vassulo! Wyprowadziłem z Egiptu ziarno, aby je zasadzić tam, gdzie Mój
nieprzyjaciel zabrał ziemi zapasy żywności. Troskliwie i z czułością
wykarczowałem teren dla Mego nasienia, namaściłem je i posadziłem. Zalękniony,
chcąc ocalić Mój lud od zguby, nawoziłem jego ziemię. Wypuściło korzenie i
wyrosło drzewo.[43] Jego gałęzie
rozciągnęły się tak daleko, jak morze. Jego owoce są obfite i soczyste. Choć
często nawiedzała je burza, huragany i gwałtowne zawieruchy, nie zachwiało się.
Przez trzy lata i kilka dni Mój nieprzyjaciel trząsł się i drżał, wybuchał
gniewem, poważnie groził. Podnosił broń, aby podziurawić jego owoce, przesiać je
przez sito zniszczenia, aby im założyć uzdę uprzęży. Lecz Ja zgromadziłem je
wszystkie i ukryłem w Moim Sercu. Ludzie często atakowali Moje drzewo, lecz
nigdy go nie zwyciężyli, gdyż Moje trójjedyne błogosławieństwo było nad nim.
Ach!... i ileż razy rolnicy zabierali się do pracy, nacinając je, aby je
powalić, lecz Moja Prawica zdruzgotała ich jarzmo, wprowadzając ich wszystkich w
zakłopotanie.
Jakże
błogosławione będą te narody, które znajdą schronienie pod jego drzewami i będą
spożywać jego owoce, naznaczone Moim Świętym Duchem![44] Słowo Życia zostało
ci dane darmo, abyś ty z kolei, Moja Vassulo, darmo dawała je umierającym. Biada
tym, którzy wyciągają rękę, aby zniszczyć ogniem to, co Ja posadziłem! Będę cię
nadal okrywał Moją słodyczą, roztaczając łaskawie w tobie jakby słodką
substancję, aby świat cały zakosztował Mojej słodyczy. Twoi oskarżyciele znikną,
jak mgła, która przemija.
Ja,
Miłujący ludzkość, twój Pan i twój Bóg, proszę cię o to, żebym mógł cię
pocałować pocałunkami Moich Ust,[45] sycąc cię wonią,
dzięki której pozostaniesz miła Moim oczom. Bądź dobra.
1.01.99
Pan
ukazał mi w tych ostatnich dniach, że powinnam trwać w skupieniu i coraz
bardziej wchodzić w święte rozważanie. To także owoc jedności [z Bogiem]. Cóż
bardziej wzniosłego od przebywania w objęciu Najświętszego? Cóż bardziej
radosnego dla Boga od tego, że pozwalamy się posiąść Jego Majestatowi i że
uczymy się, jak Jego posiadać? Odpoczynek tego pokoju zapewni mi wzrost w Boskim
zjednoczeniu, siłę do rozważania tego, co Pan dla mnie przygotował, gorliwość i
pragnienie zbawienia dusz.
Zauważyłam
też, że Bóg teraz zwracał nieco Swe spojrzenie na usługi, jakie Mu oddałam,
pomimo mojej kruchości, i że Jego miłujące pouczenia były skoncentrowane na tym,
co jeszcze powinnam uczynić. Inaczej mówiąc, Orędzia stały się bardziej
osobiste, choć od czasu do czasu Bóg zwracał się do całego Kościoła.
Chciałabym
jeszcze dodać, że obrzydzenie w mojej duszy przed przyjmowaniem pochwał ze
strony ludzi stało się tak silne, że wiele razy czułam się zakłopotana i
zażenowana. Kiedy mam wrażenie, że jakaś osoba interesuje się bardziej mną niż
Słowami naszego Boskiego Nauczyciela, już samo to wystarcza, żebym miała ochotę
się usunąć, a zbliżyć się bardziej do ogniska Bożej Miłości. To szczególne
zainteresowanie, jakiego przedmiotem się czasem staję, wywołuje we mnie
mdłości... Bóg dał mi zrozumieć teraz jaśniej, że wszelkie rozproszenie ze
strony świata i ludzi może mieć zły wpływ, który może mnie oddalać od Jego
Objęcia Miłości, w którym pragnę pozostawać.
Otrzymałam oceany łaski, oceany darów, lecz czy dostatecznie uwielbiłam mego
Boga? Czy nie obyłam się lekceważąco z Jego darami?
Moja
Vassulo, trzymaj się mocno tego, co przekazałem twemu rozumowi i wesprzyj się na
Moim Sercu. Ja jestem twoją Skałą. Tak...[46] Pragnę cię dla Mnie.
Pragnę, aby Moja umiłowana przez ten rok oddała się słodkiemu wytchnieniu
kontemplacji, oddalając się od zgiełku świata, wchodząc w Moje niebiańskie
Objęcie. Nie miałbym w tobie upodobania, gdybyś się sprzeciwiła Mojej Woli. Chcę
twego odpoczynku dla Mojej Chwały, lecz także dla pożytku Mego Kościoła.
Przychodź do Mnie często, żeby zapisywać Moje słowa. Mogę się tobą posługiwać,
aby Mój Kościół odnawiał się, wzrastając w łasce. Na początku ukazałem ci Moje
zmęczenie i zapytałem, czy pragnęłabyś dać Mi odpoczynek.[47] Teraz mogę ci
powiedzieć:[48] "Moja umiłowana jest
Moim Niebem, słodkim zapachem Mojego Domu, cieszy się Moją przychylnością, jest
kantykiem Moich aniołów. Och! Czegóż bym dla niej nie uczynił!"
O Boże nieskończony i transcendentny!
Jakże
mogłeś od początku dostrzegać pośród Twych stworzeń to,
które
było całkowicie niegodne i zbuntowane?
Ja,
Jezus, sam potrafię każdego uświadomić o Mojej Mocy i Moim nieskończonym
Miłosierdziu...
Odłącz
się tylko od tego[49] Ognia, którego żar
wydobywa się z Mojego Serca, a zgaśniesz. Ja mogę cię zachować rozpaloną i w
ogniu, ożywioną gorejącą miłością ku Mnie, ku Memu Domowi i Moim Domownikom.
Mogę każdego doprowadzić do życia i więzami miłości poprowadzić go do
doskonałości...
Panie Boże, zawsze lękam się pochwał ludzkich,
które
do mnie są skierowane.
Zawsze
stawiam sobie pytanie, w jakim stopniu Ci się to podoba.
Przez
cały ten czas próbowałam strzec siebie przed entuzjazmem ludzi.
Od
początku bowiem pozwoliłeś mi zrozumieć
moją
najwyższą nędzę i to, w jakim stopniu byłam najmniejszą pośród nich.
Twoje
Słowa były jak młot uderzający moją duszę,
żeby
się wyryć w moim sercu.
Co
jakiś czas przypominałeś mi moją nicość
i
to, że jeśli się ośmielę podnieść głowę,
choćby
na chwilę, to w tym momencie
utracę
Twe Serce oraz wszelkie Boże łaski.
W
ogromie Twej Miłości trzymałeś mnie blisko Twego Serca i chroniłeś mnie.
Przez
to dałeś mi zrozumieć Ciebie i pojąć,
że
jeśli pozostanę niczym, wtedy znajdziesz radość
w
tej niskości, bo Ty uczynisz WSZYSTKO i Ty będziesz WSZYSTKIM!
W
najwcześniejszym dzieciństwie demon ukazał mi się jako czarny warczący
pies,
gotowy
rozszarpać mnie na kawałki,
lecz
Twe bardzo potężne działanie mnie ochroniło.
Twoja
stała obecność mnie ustrzegła.
Doprowadziła
mnie do tego Boskiego związku
z
Twym Sercem i spowodowała moje nierozerwalne związanie się z Boskością.
Prowadziłeś
mnie w nieopisany sposób aż do dzisiejszego dnia. To wydaje mi się
snem...
Małżonku
dusz, kocham Cię!
Spójrz
na to Serce, które cię wybrało. To jest to samo Serce, które zostało przebite...
Zakosztowałaś Go, odczułaś Je, usłyszałaś Je. Moje dziecko należące do Mnie,
nasza praca jeszcze nie jest skończona, gdyż Moja Krew nadal wypływa rzekami z
Mego Serca.
Jesteś moim jedynym Bogiem, cóż mogę dla Ciebie uczynić?
Posłuchaj i pisz:
Wiele
sług zniszczyło Moją Winnicę, a Moje owce są rozproszone. Wielu z nich
doprowadziło Mój Dom do ruiny, spustoszenia... i wiedzą o tym. Nie ma pomiędzy
nimi pokoju i oni o tym wiedzą. Jestem rozczarowany z ich powodu i to dlatego
oni nie chcą Mnie słuchać.[50] Czy to, że złożyli
śluby może ich uwolnić od ich grzechu?[51]
Nie,
mój Panie, myślę, że nie, gdyż grzech to grzech.
Powinni
strzec Moich dróg i nawrócić się. Wtedy ich woń jak zapach mirry wzniesie się i
nasyci Mój Dom. Wtedy Ja wychowam Moich synów[52] i z radością będę
czekał na ich doskonałe żniwo.
[53]Powierzam ci Moje
sługi... Twój Stwórca usłyszy twe modlitwy. Wstawiaj się za nimi. Módl się,
prosząc Ojca, który długo okazuje cierpliwość, aby im przebaczył. Nie ociągaj
się.... Czy nie wiesz, że nawet twoją dziecięcą gadaninę słyszy Ojciec i że
łaskawie na nią odpowiada? On udzielił ci tak wielu łask. Większy niż
kiedykolwiek brak twej przewagi i twoja najwyższa nędza sprawiają, że pochyla
się ze Swego tronu.
Panie, ofiarowuję Ci moją wolę i wszystko, co przyda chwały Twemu Imieniu. Ty
jesteś moją królewską ucztą.
Zanieść pokarm i dać go biednym
oto Nasza radość. Pozostań w ścisłym związku z Moim Sercem i słuchaj Jego
bicia... ic
[1] Każdy ochrzczony uczestniczy w powszechnym kapłaństwie Chrystusa (1 P
2,9n). Ma w nim udział także Vassula, która przyjęła chrzest. (Przyp.
red.)
[2] Jezus głęboko westchnął.
[3] Zob. Orędzie z 23.05.1987. (Przyp. wyd.)
[4] Nastąpiła krótka przerwa ze zmianą tonu Jego Głosu, który stał się
bardzo poważny, gdy mówił: "Obejmować Mnie, to obejmować Mój
Krzyż..."
[5] Por. 1 P 4,12nn. (Przyp. red.)
[6] Jak powiedział nasz Pan, to tylko dzięki łasce dusza jest obdarowywana
możliwością dostrzegania "oczyma duszy" tego, co nie jest zewnętrzne ani
widoczne oczyma. Nawet znaki Jego Męki, mogą zostać udzielone wewnętrznie duszy,
która je odczuwa, stając się przez to kopią Najwyższej Ofiary. [Zob. też Ef
1,17-18
przyp. red.]
[7] Zob. Flp 2,6. (Przyp. red.)
[8] Wola Jezusa była zgodna z Wolą Ojca.
[9] Por. Ef 1,4nn. (Przyp. red.)
[10] Por. J 15,20; 2 Kor 4,8nn. (Przyp. red.)
[11] Por. J 16,1nn. (Przyp. red.)
[12] Por. Ps 44,23. (Przyp. red.)
[13] Por. Mt 23,29nn. (Przyp. red.)
[14] Jezus wskazuje na tych, którzy nie idą za Jego radą dotyczącą
rozeznawania: "rozpoznacie ich po owocach" (Mt 7,15n). [Zob. np. cytowane we
wstępie argumenty o. M. Pacwy
przyp. tłum.]
[15] Zob. 1 Tes 2,15-16.
[16] Por. Ap 22,10-11. (Przyp. red.)
[17] Por. 1 Kor 1,17-18. (Przyp. red.)
[18] Por. Dz 18,9-10. (Przyp. red.)
[19] Por. Orędzie z 20.10.90. (Przyp. red.)
[20] Por. Mt 10,38. (Przyp. red.)
[21] Por. 2 Kor 7,10-11.
[22] Tak, gdyż prowadzi do nawrócenia, a potem do objęcia
Krzyża.
[23] Por. 2 Kor 1,5-6. (Przyp. red.)
[24] W 1985 roku.
[25] Vassula opisała te wydarzenia. Zob. "Vassula opowiada o początkach swego
charyzmatu" w: Prawdziwe Życie... tom I (wyd. II), str. 7-32. (Przyp. red.)
[26] To symboliczne: nie istniałam, dopóki Pan mnie nie wskrzesił z duchowej
śmierci.
[27] Do Najświętszej Trójcy.
[28] Zob. Łk 15,7. (Przyp. red.)
[29] Por. 1 Sm 16,7; Ps 139. (Przyp. red.)
[30] Nagle przemówił Ojciec.
[31] Por. Rz 13,12-14. (Przyp. red.)
[32] To mówi Duch Święty.
[33] To mówi Trójca Święta.
[34] Por. 2 Kor 2,14-16. (Przyp. red.)
[35] Czyli 11.11.98.
[36] Por. Flp 2,6. (Przyp. red.)
[37] To pokolenie.
[38] To nie oznacza, że wszyscy tak robią.
[39] Por. np. Orędzie z 21.12.92. (Przyp. red.)
[40] Zob. Ef 4,3-13. (Przyp. red.)
[41] Zrozumiałam, że prorocy zawsze będą do nas posyłani. Zrozumiałam też, że
fakt, iż prorok Eliasz nigdy nie umarł, lecz został wzięty do Nieba ma
symboliczne znaczenie: proroctwo nigdy nie umrze.
[42] Aniołami czyli posłańcami. (Przyp. tłum.)
[43] Por. Ps 1. (Przyp. red.)
[44] Por. Ez 47,12. (Przyp. red.)
[45] Por. Pnp 1,2.
[46] To "Tak" stanowiło potwierdzenie moich uczuć.
[47] Por. Orędzie z 29.01.87. (Przyp. red.)
[48] Nasz Pan powiedział mi z uczuciem to, co jest napisane
dalej.
[49] Jezus położył nacisk na te słowa, wskazując na Swe
Serce.
[50] Por. Mt 21,33nn. (Przyp. red.)
[51] Por. Dz 10,34n. (Przyp. red.)
[52] Sługi lub pasterzy.
[53] Nagle nasz Pan zwrócił się do mnie i kiedy mi powiedział: "Powierzam ci
Moje sługi..." odczułam, jakby zdjął ze Swych ramion cały Kościół, jaki nosił i
włożył Go na moje ramiona.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
zzDie Ärzte Ich weiß nicht (ob es Liebe ist)FranžaisZ4Jak sobie radzić z trudnymi ludĹşmiOstatnia SzarľaâáÓĘş ł ł (ĺ«źßÔ«ę, ĺţÔšąó, Ŭ«ó«Ó«Ąá, Ĺ«ź«óýąó)ZzAdam Mickiewicz ľ Powrˇt tatyzAdam Mickiewicz ľ To lubiŕMateria dodatkowy nt?z?nych encrwięcej podobnych podstron