Tr bacz z ko cio a wi tej El biety
ę
ś
ł Ś ę
ż
Ledwie na niebie pierwsze fiolety,
Ledwie zna ratusz wyci ty w z bki -
ć
ę
ą
Tr bacz z ko cio a wi tej El biety
ę
ś
ł Ś ę
ż
Budzi si , ziewa i szuka tr bki.
ę
ą
Szuka pod ko dr , szuka na ko drze,
ł ą
ł
W ó ku, pod ó kiem, w górze i w dole,
ł ż
ł ż
A s o ce ju si przejrza o w Odrze
ł ń
ż ę
ł
I ju odbi o mu si fenolem...
ż
ł
ę
Wróble sfrun y na parapety,
ęł
Go b spaskudzi Fredrze postument,
łą
ł
Tr bacz z ko cio a wi tej El biety
ę
ś
ł Ś ę
ż
Znalaz nareszcie cenny instrument.
ł
Chwyci go, usta z o y w kuperek,
ł
ł ż ł
Do warg przybli y ustnik poma u
ż ł
ł
I wyda bekni
przeci g ych szereg,
ł
ęć
ą ł
Bo chcia prze wiczy motyw hejna u.
ł
ć
ć
ł
Ale w po owie frazy, niestety,
ł
Melodia zdech a nutk zatart ...
ł
ą
ą
Tr bacz z ko cio a wi tej El biety
ę
ś
ł Ś ę
ż
Pomy la sobie bowiem: - Czy warto?
ś ł
My la , a zapa do pracy topnia
ś ł
ł
ł
Jak cnota wdowy po bohaterze:
- Znów w azi po tych kilkuset stopniach
ł
ć
Na t cholernie wysok wie
?
ę
ą
żę
- Za magistracki do n dzny rycza t,
ść ę
ł
Co ledwie starcza na chleb ze smalcem,
Nie b d z wie y na tr bie rycza ,
ę ę
ż
ą
ł
Pójd do knajpy, b d gra walce!
ę
ę ę
ł
Ju sytuacja dla wroc awiaków
ż
ł
By a niemal e beznadziejna,
ł
ż
Gdy rzek kto w radio: - Tu mówi Kraków,
ł
ś
Jest punkt dwunasta. Za chwil - hejna !
ę
ł
I pop yn y d wi ki wspania e,
ł ęł
ź ę
ł
A równocze nie z si atlety
ś
łą
Pi si na wie
rozumny sza em
ął ę
żę
ł
Tr bacz z ko cio a wi tej El biety.
ę
ś
ł Ś ę
ż
Taki by pi kny, taki junacki,
ł ę
Gdy w ród okrzyków t umu ciekawskich
ś
ł
Wystrzeli w tamten hejna mariacki -
ł
ł
Nasz anemiczny hejna wroc awski!
ł
ł
A wówczas Prezes i Kierownictwo
Doszli do wniosku i do poj cia,
ę
e Wroc aw lubi wspó zawodnictwo,
Ż
ł
ł
Chocia nie lubi nudnego d cia.
ż
ę
T prawd sobie zapisa prosz
ę
ę
ć
ę
Lub nawet wyry w formie plakiety:
ć
- Ka dy wroc awiak jest to po trosze
ż
ł
Tr bacz z ko cio a wi tej El biety.
ę
ś
ł Ś ę
ż
Wpisa (-a): Ma gorzata "Zuzanka" Krzy aniak
ł
ł
ż