Cześć wafle. Macie towar?
Ale o co chodzi?
No wiecie, towar,
Narkotyki!
My nie handlujemy
narkotykami. I nie
lubimy ćpunów
takich jak wy!
Masz jakiś problem?
Tak, ty
jesteś
moim
probleme
m.
Czy wy nie
wiecie, że
narkotyki są
feeeeee...???
Chyba nie
wiedzą, lejemy
ich Stachu.
Po twarzy
go, po
twarzy!!!!
W bufet go, w bufet!
Nie ciągnij mnie za
włosy, idioto!
Myślisz że to ich czegoś nauczy?
Mam nadzieje.
Słuchajcie dzieciaki! Nie
bieżcie narkotyków bo
obijemy wam maski!!!
Dobrze
prawisz
Stanisławie!
Nigdy nie będę brał narkotyków!