Ewangelie apokryficzne OCR


646 EWANGELI E.
EWANGELIE APOKRYFICZNE.  FaÅ‚szywa moneta, mówiÄ… lu­
dzie, jest dowodem istnienia prawdziwej: albowiem gdyby praw­
dziwa nie istniała, nikt nie marzyłby o wyrabianiu i rozszerzaniu
faÅ‚szywej. To samo da siÄ™ powiedzieć o Ewangeliach apokry­
ficznych; są one sfałszowaniem Ewangelii kanonicznych.
NazwÄ™ Ewangelii apokryficznych nadano opowiadaniom, odno­
szącym się do życia Pana Naszego Jezusa Chrystusa, lecz nie
uznanym przez Kościół za część Pisma św. Pierwsze tego rodzaju
opowiadania napisane zostały w drugim wieku, jak się to pózniej
Okaże; dzielą się one na dwie kategorye: jedne opisują narodzenie
i dzieciÄ™ce lata Jezusa, drugie  " Jego mÄ™kÄ™ i zstÄ…pienie do pie­
kieÅ‚. Pierwszego rodzaju Ewangelii jest bardzo wiele, ale wszyst­
kie one dadzą się sprowadzić do trzech pierwotnych typów:
a) Protoewangelia Jakóba, błędnie przypisywana Św. Jakóbo-
wi Mniejszemu. Opowiada ona o rodzicach Najświętszej Maryi
Panny, o narodzeniu Jezusa i wypadkach, jakie potem zaszły
aż do rzezi niewiniÄ…tek, b) Ewangelia Tomasza' Izraelity, uważa­
nego przez niektórych za s'w. Tomasza Apostoła. Opowiada
o cudach zdziałanych przez dziecię Jezus od ucieczki do Egiptu aż
do ośmiu lat wieku dziecięcia Jezus, c) Historya Józefa cieśli
zajmuje się życiem i śmiercią św. Józefa, ojca-karmiciela Jezusa.
Opowiadaniem tych scen, w których pewna podniosłość stoi
obok pospolitoÅ›ci i Å›miesznoÅ›ci, przedstawiony jest sam Jezus Chry­
stus, przemawiający do uczniów u stóp góry Oliwnej. Ewangeliapseudo-
Mateusza, Ewangelia narodzenia Maryi i Ewangelia arabska o dzie­
cięctwie, są-to mniej lub więcej podrobione kompilacye Protoewan-
gelii oraz Ewangelii Tomasza.
Drugi dział apokryficznych Ewangelii streszcza się w Eiuan-
gelii Nikodema, ułożonej z dwóch różnych Części: a) Aktów Piłata,
opisujÄ…cych proces Jezusa przed trybunaÅ‚em tego rzÄ…dcy rzym­
skiego, jak również spełnienie wyroku; b) Zstąpienia do piekieł, które,
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 647
jak sam tytuł wskazuje, przedstawia ze wszelkimi zmyślonymi
szczegółami zstąpienia duszy Zbawiciela do otchłani, gdzie dusze
patryarchów i sprawiedliwych starego prawa oczekiwaÅ‚y wyzwo­
lenia. Do Ewangelii Nikodema odnoszą się liczne odrębne pisma:
dwa listy Piłata do Tyberyusza; jeden list Piłata do Heroda oraz
Heroda do Piłata, w których jeden drugiemu komunikuje pobudki
swego nawrócenia się do wiary Jezusa Chrystusa; sprawozdanie
Piłata o procesie, śmierci, zmartwychwstaniu i głównych cudach
Jezusa; dwa opisy mniej lub więcej między sobą sprzeczne o śmierci
PiÅ‚ata; opowiadanie Józefa z Arymatei; wreszcie Zemsta Zbawi­
ciela, niedorzeczna trawestacya zburzenia Jerozolimy przez wojska
Wespazyana i Tytusa, które to zburzenie umieszcza rzeczone pi­
smo za panowania Tyberyusza.
Wszystkie tu wyliczone pisma doszły do rąk naszych nie
bez licznych zapewne sfałszowań i przeróbek, o których trudno
urobić sobie dokładne pojęcie. Ojcowie pierwszych wieków czynią
wzmiankę o wielu innych Ewangeliach (prawie każdy apostoł ma
swojÄ… EwangeliÄ™), z których ledwie jakieÅ› tylko fragmenty siÄ™ za­
chowały. Zdaje się, że niektóre z tych Ewangelii są jednem i tern
samem dziełem, o różnych tylko tytułach. Do takich częściowych
Ewangelii zaliczyć trzeba także Ewangelię według Hebrajczyków
często wspominaną i cytowaną przez Ojców. Zgodnie z tem, co
przekazuje trÄ…dycya, EwangeliÄ… wedÅ‚ug Hebrajczyków byÅ‚ orygi­
nalny aramajski tekst Ewangelii św. Mateusza, sfałszowany przez
sekty żydujących. Św. Hieronim miał ją w ręku i przetłómaczył;
lecz przekład ten zarówno jak i sam tekst zaginął.
Uważamy za rzecz pożyteczną ze stanowiska apologetyczne-
go podać tu treściwy rozbiór głównych utworów, zaliczonych do
kategoryi Ewangelii apokryficznych.
Protoewangelia Jakólba.  Małżonkowie Joachim i Anna
sÄ… nieszczęśliwi, gdyż nie majÄ… potomstwa. Joachim dla tego po­
wodu zostaÅ‚ usuniÄ™ty ze Å›wiÄ…tyni przez arcykapÅ‚ana; w swej roz­
paczy udaje siÄ™ na puszczÄ™ i tu poÅ›ci przez czterdzieÅ›ci dni i czter­
dzieÅ›ci nocy. Anna zaÅ› zamyka siÄ™ w swem mieszkaniu i opÅ‚aku­
je swÄ… niepÅ‚odność. W jakÄ…Å› jednak uroczystość, usÅ‚uchawszy na­
mowy swej krewnej, ubiera się w najpiękniejsze szaty, zstępuje
do swego sadu i siada pod cieniem lauru. Gniazdo wróble, które
ujrzała na gałązce, jest świadkiem jej boleści. Użala się przed
Panem i błaga, aby usunął od niej hańbę. Wówczas ukazuje się
anioÅ‚ i zwiastuje, iż bÄ™dzie miaÅ‚a dzieciÄ™ od urodzenia poÅ›wiÄ™­
cone Panu. Jednocześnie poseł niebieski uwiadomił o tem samem
Joachima; ten wychodzi z puszczy i powraca do domu; po dzie­
sięciu miesiącach Anna wydała na świat błogosławione dziecię,
któremu nadano imię Marya. Dziecię to po sześciu miesiącach już
samo chodziÅ‚o; w caÅ‚em postÄ™powaniu Maryi okazywaÅ‚o siÄ™ dzia­
łanie boskie, opiekujące się dziecięciem. Po trzech latach życia
Marya została ofiarowana w świątyni.
Sama z przedziwnym pośpiechem przebiegła piętnaście stopni,
prowadzących do ołtarza całopalenia. (Ps. Matt. 4). W świątyni
wychowywała się jako niewinna gołębica, karmiona przez anioła;
przepędzała tam dni na modlitwie i pracy aż do lat dwunastu;
648 EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
Proszona o rękę przez pewnego kapłana, odmówiła z powodu
swego ślubu dziewictwa. (Ps. Matth., 7). Wówczas arcykapłan
Zacharyasz na rozkaz otrzymany z nieba zebraÅ‚ wszystkich wdo­
wców Izraelskich i poleciÅ‚ każdemu poÅ‚ożyć swÄ… laskÄ™ przed Pa­
nem; ten, na którego lasce dokonany bÄ™dzie cud, zostanie opieku­
nem wybranej dziewicy. Wkrótce z laski Józefa, rzemieślnika,
pochodzÄ…cego z rodu Dawida, wyleciaÅ‚ goÅ‚Ä…bek. Na ten widok za­
smuciÅ‚ siÄ™ Józef, wymawiajÄ…c siÄ™ podeszÅ‚ym wiekiem i dziećmi, ja­
kie już posiadaÅ‚; jednakże arcykapÅ‚an zażądaÅ‚, aby starzec usÅ‚u­
chał woli Boga. Józef zdecydował się i zabrał ze sobą dziewicę
MaryÄ™. Marya w domu Józefa zajmowaÅ‚a' siÄ™ tkaniem i ozdabia­
niem zasłony przybytku; razu pewnego, gdy była bardzo zajęta
robotÄ…, nawiedziÅ‚ jÄ… anioÅ‚ zwiastujÄ…cy, iż zostanie matkÄ… Od­
kupiciela, nie tracąc swego dziewictwa. Następuje opowiadanie
o nawiedzinach Elżbiety i powrocie do Nazaretu. Pewnego razu Józef
zauważył poważny stan Maryi. Następuje opis jego boleści i rozpaczy.
Marya twierdzi o swej niewinności; Józef jest wzruszony, anioł
zstÄ™puje wybawić go z niepewnoÅ›ci. Gdy siÄ™ to dzieje, Józef i Ma­
rya zostali oskarżeni przed arcykapłanem: zostali poddani próbie
gorzkiej wody. Wyszli z próby zwyciÄ™sko i naród uznaÅ‚ ich nie­
winność. W tym czasie August wydaÅ‚ edykt, nakazujÄ…cy obli­
czyć rodziny, pochodzące z Betleemu; Józef z Maryą udali się do
tego miasta. Czas Maryi nadszedł, Józef wprowadził dziewicę do
groty i poczÄ…Å‚ po Betleemie szukać niewiasty do pomocy. Wszyst­
kie żywioły mieszać się zdawały. Niewiasta owa przybyła za
pózno; dzieciÄ™ siÄ™ już narodziÅ‚o, a obÅ‚ok napeÅ‚niÅ‚ jaskiniÄ™, oÅ›wie­
tloną wielką jasnością. Niewiasta owa uwierzyła w tajemnicę;
lecz inna niewiasta, chcÄ…ca zadowolnić nieprzystojnÄ… swojÄ… cieka­
wość, zostaÅ‚a ukarana przez niebo, a nastÄ™pnie uleczona przez no­
wonarodzonego. Następuje historya Magów, przybywających w dwa
Å‚a,ta po narodzeniu dzieciÄ™cia (Ps. Matth., 16), opis okrutnego roz­
kazu Heroda, odejście Jana Chrzciciela i jego Matki na pewną
górę, która się otworzyła, a natychmiast po wejściu ich do otworu
zamknęła się. Arcykapłan Zacharyasz, ojciec Przesłańca, został
na rozkaz Heroda zabity w miejscu NajÅ›wiÄ™tszem. CaÅ‚a ta histo­
rya została napisana przez Jakóba, brata Pana.
Ewangelia Tomasza Izraelity i Arabska Ewangelia
0 dziecięctwie muszą być rozpatrywane razem. Ta ostatnia
Ewangelia ma jednÄ… część oryginalnÄ…, a mianowicie podróż Å›wiÄ™­
tej Rodziny przez Egipt, podróż zapowiadanÄ… nadzwyczajnemi zja­
wiskami i zaznaczanÄ… we wszystkich miastach najdziwaczniejszymi
cudami, jakie tam dzieciÄ™ Jezus dziaÅ‚aÅ‚o. Dosyć dÅ‚ugo zamieszki­
wała święta Rodzina w Matarze; następnie;? przybyła do Memfis
1 tu odwiedziła króla Faraona. Po trzech latach pobytu wróciła
do Betleemu: tu również pieluszki Jezusa i woda, którÄ… byÅ‚ obmy­
wany, leczyÅ‚y chorych i oswobadzaÅ‚y od opÄ™tania. MiÄ™dzy uleczo­
nymi byÅ‚ też Judasz Iskariota. Reszta tego pisma jest naÅ›lado­
wnictwem greckiej Ewangelii Tomasza.
Ta ostatnia jest niezajmujÄ…cem, bezdusznem wyliczeniem cu­
dów, zdziałanych przez dziecię Jezus od pięciu do dwudziestu lat
jego życia. Jezus jest tu przedstawiony jako dzieciÄ™ straszne, ka­
pryśne i okrutne; jest to mały czarnoksiężnik, igrający życiem
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 649
i śmiercią otaczających go ludzi. Dziecko jakieś psuje małe do-
łeczki z wodą, jakie był sobie wykopał Jezus; za to umiera i schnie
na miejscu; inne znów dotknęło jego ramienia, i ono również śmierć
natychmiast poniosło. Pewnego dnia szabatu lepi z ziemi dziecię
Jezus dwanaście wróbli; w odpowiedzi na wyrzuty, jakie mu za to
czyniono, klaszcze w ręce, a wróble odzyskują życie i odlatują.
Jezus leczy wszelkiego rodzaju choroby, wskrzesza umarÅ‚ych i wzbu­
dza wszÄ™dzie gorÄ…cy podziw tÅ‚umów.  Ale również czÄ™sto obu­
rzały się tłumy przeciwko niemu, przeciwko jego rodzicom, przeciw
osobom z jego otoczenia, a to dla tego, że ktokolwiek siÄ™ odwa­
żył sprzeciwić się mu w czemkolwiek, bywał karany śmiercią. Św.
Józef łajał go i czuł się w obowiązku skarcić go pociągnięciem za
ucho. Trzech doktorów próbowaÅ‚o nauczyć go czytać: on ich za­
trzymywaÅ‚ na aleph, zapytywaÅ‚ o tajemnice i wykazywaÅ‚ ich nie­
świadomość. Jeden z nich uderzył Jezusa, ręka mu uschła i umarł
natychmiast. Józef przy robieniu łóżka dla kogoś dużego wzrostu
pomylił się w wymiarach: Jezus jednem uderzeniem ręki przedłużył
drzewo ile było potrzeba. Posłany przez matkę po wodę, stłukł
dzbanek i przyniósł wody w płaszczu i t. d., i t. d. Wszystko się
kończy opowiadaniem ewangelicznem o zniknięciu i odnalezieniu
Jezusa w Jerozolimie, dokÄ…d, majÄ…c lat dwanaÅ›cie, udaÅ‚ siÄ™ z Jó­
zefem i MaryÄ….
Historya Józefa cieśli zachowała się tylko w arabskiem
tłómaczeniu; zdaje się, że oryginał napisany był w języku koptyc-
kim. Jezus, zebrawszy w około siebie na górze Oliwnej apostołów,
opowiada im główne zarysy żywota swego oj ca-karmiciela i wszyst­
kie szczegóły jego Å›mierci. Dziesięć pierwszych rozdziałów zawie­
ra to, co o Józefie mówi Protoewangelia Jakóba. Część oryginal­
na rozpoczyna siÄ™ od rozdziaÅ‚u jedenastego. Józef dożyÅ‚ stu jede­
nastu lat wieku przy doskonałem zdrowiu ciała i ducha. Wtedy
anioł zwiastował Józefowi o zbliżającej się jego śmierci. Józef,
drżący i wystraszony, udaÅ‚ siÄ™ do Å›wiÄ…tyni: tam bÅ‚agaÅ‚ Boga i swe­
go anioła stróża o pomoc przy straszliwem przejściu. Powrócił do
Nazaretu, i położył się do łóżka. Wkrótce poczuł zbliżający się
koniec. Na wzór Joba zÅ‚orzeczyÅ‚ dniowi swego urodzenia, uczy­
niÅ‚ przed Panem wyznanie wszystkich swych bÅ‚Ä™dów, poczem przy­
wołał na pomoc boskie dzieciątko. Jezus i Marya zbliżyli się do
łoża i czule z Józefem rozmawiali. Jezus siadł w głowach, a Marya
w nogach. Józef prosił Jezusa o przebaczenie za niedowierzanie,
jakie ongi okazał co do czystości swej małżonki i za uwagi, jakie
odważył się był czynić samemu Jezusowi. Ale naraz ukazała się
śmierć w towarzystwie piekielnych potworów. Józef wydał pełne
boleści jęki. Jezus usunął potwory i modlił się do swego Ojca
niebieskiego za umierającego Józefa. Na głos Jego zstąpili Michał
i Gabryel Archaniołowie i przyjęli duszę Józefa, okryli ją świetlaną
osłoną i zabezpieczyli od napaści szatanów. Jezus objął martwe
ciało swego karmiciela. Oznajmił obecnym o chwale, przywiązanej
do pamiÄ™ci Å›wiÄ™tego starca i o niebieskich bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwach, ja­
kie otrzymają czciciele świętego. Gdy Jezus kończył opowiadanie,
apostoÅ‚owie zapytali go, dla czego Józef ulegÅ‚ Å›mierci, a nie po­
zostaÅ‚ nieÅ›miertelnym jak Eliasz i Henoch. Zbawiciel im odpo­
T
wiedział, że wszj scy ludzie są podlegli śmierci: Eliasz nawet i He-
650 EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
noch nie wyłamią się z pod tego prawa, gdyż będą zabici przez
Antychrysta.
Ewangelia Nikodema.  Część pierwsza. Akia Piłata.  "
DzieÅ‚o to można z Yariofem nazwać  szkicem apologetyki chrze­
ścijańskiej." Jezus zostaje oskarżony o magię; donoszą o tern
przed trybunał Piłata. Rządca każe szukać Jezusa, który też
przybywa, a na Jego przybycie rzymskie orÅ‚y pochyliÅ‚y swe gÅ‚o­
wy. Książęta kapÅ‚aÅ„scy zarzucajÄ… Jezusowi jego nieprawe pocho­
dzenie, zabójstwo NiewiniÄ…tek i ucieczkÄ™ do Egiptu. TÅ‚um oÅ›wiad­
cza się przeciw obwinionemu. Piłat niespokojny bada Jezusa;
Żydzi nastają bardziej, oskarżając go o zamach na świątynię,
o przywłaszczenie sobie tytułu króla i o bluznierstwo przeciwko
Bogu. Piłat chwieje się, zasięga rady, uznaje Jezusa niewinnym.
Następuje druga część narad. Część ta rozpoczyna się od obrony osoby
Jezusa przez Nikodema; potem wystÄ™pujÄ… Å›wiadkowie na korzyść Je­
zusa: paralityk przezeÅ„ uleczony, Å›lepi, szaleni, trÄ™dowaci, niewia­
sta krwotok cierpiąca imieniem Weronika, opętani,  wszyscy
przez Jezusa oswobodzeni od nieszczęścia. Ostatni świadek mówi
o wskrzeszeniu Aazarza. Wszyscy ci Å›wiadkowie dla różnych po­
zorów zostają wykluczeni przez żydów. Piłat chce ocalić Jezusa;
Å»ydzi przenoszÄ… Barrabasza nad Zbawiciela. PiÅ‚at wreszcie ustÄ™­
puje, strofując oskarżycieli w ten sposób, jak św. Szczepan dya-
kon w księdze Dziejóiu. Wyrok zostaje ogłoszony; ponury orsjzak
posuwa się ku Kalwaryi. Niektóre szczegóły zostały tu dodane do
opowiadań Ewangelii, a najnowsze greckie obrobienie tekstu podaje
obszerny opis boleści Maryi, którą nazywa rj &eozby.oc. Miejsce to
nadzwyczaj rzewne. Jezus umiera i jeden z żołnierzy przebija mu
bok prawy. PiÅ‚at i jego żona opÅ‚akujÄ… Å›mierć Jezusa,.Å»ydzi prze­
ciwnie dalej prowadzą swe dzieło nienawiści. Józefa z Arymatei
wtrącają do więzienia, lecz w. chwili, gdy między żydami powstał
zamiar zabicia go, zostaje w cudowny sposób oswobodzony. Posta­
wieni przy grobie stróże głoszą zmartwychwstanie ukrzyżowanego.
Pieniędzmi okupiono ich milczenie. Po czterdziestu dniach Jezus
wstÄ™puje do nieba z góry Melek w Galilei. Ostatniemu temu obja­
wieniu siÄ™ byÅ‚o obecnych trzech znakomitych żydów, którzy opo­
wiedzieli o tern co zaszło członkom Sanhedrynu. Żydzi pobudzeni
przez Nikodema, nakazali szukać Chrystusa po całej Judei, lecz
zamiast Jezusa znalezli Józefa z Arymatei. Ten opowiada, w jaki
sposób wyszedÅ‚ z wiÄ™zienia na skutek widzenia Jezusa zmartwych­
wstaÅ‚ego. Å»ydzi zostajÄ… przerażeni, lecz Nikodem dodaje im otu­
chy. Zarządzone nowe śledztwo nie dozwala im dalej wątpić
o wniebowstąpieniu Jezusa. Wreszcie oddają oni chwałę Bogu za
wszystkie te dziwne rzeczy.
Część druga. ZstÄ…pienie do piekieÅ‚.  Jezus przy swem zmar­
twychwstaniu wskrzesiÅ‚ mnóstwo umarÅ‚ych, miÄ™dzy którymi znaj­
dowali siÄ™ dwaj synowie starca Symeona. Na przedstawienie Jó­
zefa z Arymatei powołano ich przed sanhedryn. Wezwani aby
zdali sprawÄ™ z tego, co siÄ™ z nimi dziaÅ‚o, opisujÄ… zstÄ…pienie Je­
zusa do piekieł.
Najpierw żywe światło zwiastowało mieszkańcom krainy
ciemności, że Messyasz ukazał się na ziemi. Następnie przybywa
Jan Chrzciciel i oznajmia, że widział Go na ziemi, że Go wska-
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 651
zał swoim uczniom i że Go ochrzcił. Na prośbę Adama opowiada
Seth, że posiadajÄ…c moc leczenia wszystkich sÅ‚aboÅ›ci rodu ludz­
kiego, starał się o olej miłosierdzia: odpowiedziano mu wszakże,
iż ten olej bÄ™dzie dany ludziom dopiero po piÄ™ciu tysiÄ…cach piÄ™­
ciuset lat, gdy Syn Boży wezmie na siÄ™ naturÄ™ ludzkÄ…; wów­
czas to Messyasz miaÅ‚ przywoÅ‚ać do życia Adama i jego potom­
ków obmyć ich w wodzie i w Duchu Å›wiÄ™tym, namaÅ›cić tym ole­
jem i uleczyć ich od wszelkiej niemocy. To opowiadanie napełniło
radością patryarchów i proroków. Natenczas ukazał się szatan,
wszedł w rozmowę z Hadesem, czyli uosobieniem piekła. Hades był
świadkiem cudów, dokonanych przez Jezusa, lecz popchnął żydów
do ukrzyżowania tego człowieka, którego potęga wyrwała mu tyle
ofiar. Ten Jezus, który siebie nazywa Synem Bożym, lecz który jest
tylko zwykłym człowiekiem, zbliża się do miejsca pobytu umarłych,
to jest do piekła dla zagarnięcia takowego i zatrzymania Go przy
sobie. Z kolei znów i Hades okazuje obawę, ten człowiek (Jezus)
jako pan rozkazuje życiu i Å›mierci, na jego to zapewne sÅ‚owo Aa­
zarz wydobył się z piekła, które go już posiadało: jakaż więc siła
bÄ™dzie zdolna jego samego w piekle zatrzymać? Dla tego to wÅ‚a­
Å›nie nie pozwala mu siÄ™ wejść do piekÅ‚a! Aoskot do grzmotu po­
dobny przerwał ten piekielny dyalog; anielskie głosy zwiastowały
przybycie Króla chwały. Napróżno Hades kazał umocnić i strzedz
bram swego królestwa: same się one rozprysły i wkroczył Król
chwaÅ‚y. Jezus opanowywa szatana, wydaje go Hadesowi z polece­
niem trzymania go w więzach aż do wtórego przyjścia Syna Bożego.
Rozkaz zostaÅ‚ speÅ‚niony i Hades gorzko wyrzucaÅ‚ ksiÄ™ciu szata­
nów napaści ich na Króla chwały. Wówczas Chrystus przyjmuje
hołdy od Adama i wszystkich dusz sprawiedliwych, zwiastuje im
oswobodzenie i wskrzeszonych wprowadza do raju. Tu spotykajÄ… He-
nocha, Eliasza i Dobrego Aotra.
Dwaj synowie Symeona, których Å‚aciÅ„ski tekst Ewang. Nikode­
ma nazywa Leucyuszem i Charynusem, przerywajÄ… tu opowiadanie i zni­
kają. W dodatku do tekstu łacińskiego, Annasz i Kaifasz na żądanie
Piłata wyznają, że po'zmartwychwstaniu Jezusa sprawdzili na nim
urzeczywistnienie się przepowiedni i figur swych ksiąg świętych. Piłat
po wysłuchaniu tego wysłał do cesarza krótkie sprawozdanie o tem
co zaszło z Jezusem; jeśli Go potępił, to dla tego, że został przez
żydów w błąd wprowadzony.
Wszystkie apokryficzne Ewangelie są dziełem pseudonimowem,
autorzy zaś, przypisujący takowe apostołom, uczniom lub innym
współczesnym Chrystusowi osobistościom, złożyli w samych swoich
pismach niezbite dowody sfałszowania. Najpierw tedy Protoewan-
gelia nie może być dzieÅ‚em Å›w. Jakóba, biskupa Jerozolimy. Al ­
bowiem żyd, współczesny Jezusowi i żyjący w świętem mieście na
czele chrzeÅ›cijan nawróconych z żydów, musiaÅ‚by wiedzieć, że ni­
gdy nie było arcykapłana Rubima, Zacharyasza i Symeona. Nie
mógÅ‚by nie wiedzieć, że arcykapÅ‚an Zacharyasz, zabity przez Å»y­
dów między świątynią a ołtarzem, nie był ojcem Jana Chrzciciela.
Apostoł tak czysty i tak poważny jak Jakób Mniejszy nigdyby
nie napisaÅ‚ i nie ogÅ‚osiÅ‚ publicznie sproÅ›nych i odrażajÄ…cych szcze­
gółów, jakie siÄ™ znajdujÄ… w Protóewangelii przy opisie narodze­
nia Chrystusa.  Tomasz Izraelita, gdyby był jednym z dwuna-
652 EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
stu apostołów, nie przedstawiÅ‚by nam dzieciÄ™ctwa Jezusa pod po­
staciÄ… niegodnÄ… Jego wysokiego posÅ‚annictwa i Jego boskich przy­
miotów. Zbawiciel w oczach jednego ze swych apostołów nie byÅ‚­
by czarnoksiężnikiem, igrającym z cudami w tym jedynie celu, aby
wzbudzać podziw i sprowadzać przykrości swym rodzicom. Autor
Å‚aciÅ„skiej Ewangelii pseudo-Mateusza chciaÅ‚ przedstawić swe dzie­
ło za tlómaczenie, dokonane przez św. Hieronima z oryginalnego
hebrajskiego tekstu św. Mateusza, i dla tego zmyślił istnienie
korrespondencyi pomiędzy św. Hieronimem a biskupami Chroma-
cyuszem i Heliodorem. Dowiedzieli się ci dwaj biskupi, że św.
Hieronim znalazÅ‚ jakiÅ› hebrajski volumen, napisany rÄ™kÄ… Å›w. Ma­
teusza, gdzie była opisana historya narodzenia Maryi i Jezusa.
Proszą go tedy o przesłanie im łacińskiego przekładu tego dzieła.
r
Hieronim zgadza się na ich życzenie, posyła im swój przekład,
zastrzegając tylko, że nie chce zaliczać tego pisma pomiędzy księgi
kanoniczne. Tymczasem Å›w. Hieronim w swych autentycznych pi­
smach, z pogardÄ… jako mrzonki apokryficzne odrzuca pewne szcze­
góły zawarte w tej mniemanej Ewangelii św. Mateusza, jak na-
przykÅ‚ad o akuszerce wprowadzonej do groty Narodzenia, o sy­
nach jakich Józef miał mieć z pierwotnego małżeństwa. W histo-
ryi Józefa cieśli sam Jezus za jedno bierze Heroda "Wielkiego,
który rozkazał zgładzić Niewiniątka, z Herodem Antipą, zabójcą
Jana Chrzciciela.
 Arabska Ewangelia dziecięctwa," jak mówią, miała być
znaleziona w ksiÄ™dze współczesnego Chrystusowi arcykapÅ‚ana Jó­
zefo; lecz dzieło to jest widocznie sfałszowanem odtworzeniem
dzieł dawniejszych. Ewangelia Nikodema jest pełną wspomnień
z Nowego Testamentu, zawiera dosÅ‚owne cytaty z listów Å›w. Pa­
wÅ‚a; mówi siÄ™ w niej, że prawo żydowskie zabrania żydom sto­
sować karÄ™ Å›mierci; górÄ™, z której Jezus wstÄ…piÅ‚ do nieba umiesz­
cza w Galilei, a z OUvetum czyni krainÄ™, obejmujÄ…cÄ… górÄ™ wnie­
bowstÄ…pienia, którÄ… nazywa Mamilch; przypuszcza, że straże gro­
bu PaÅ„skiego byÅ‚y obecne rozmowie anioÅ‚a ze Å›wiÄ™temi niewia­
stami, i t. d. i t. d. Tekst Å‚aciÅ„ski nadaje wskrzeszonym z mar­
twych synom Symeona imiona Leucyusza i Charynusa, dwa imiona
jednego i tego samego heretyka gnostyka, znanego w IV-m wieku.
Jeden z tych mniemanych synów Symeona nadaje wyrazowi Alle­
luja znaczenie Pan przyjdzie przez tuszystkie rzeczy; a zatem nie
znał on hebrajskiego wyrazu.
Na każdym kroku widoczna jest rÄ™ka faÅ‚szerzy w Ewange­
liach apokryficznj'ch. Ale czy trzeba przypuszczać, że wszystko
co one dodajÄ… do opowiadaÅ„ prawdziwych Ewangelii jest pozba­
wione historycznej wartości? Tak mniemać byłoby to zanadto
daleko posuwać pogardÄ™ dla tych dokumentów starożytnoÅ›ci. Apo­
kryficzne Ewangelie sÄ… odgÅ‚osem podaÅ„ ludowych: a w tego ro­
dzaju podaniach czÄ™sto prawda z faÅ‚szem bywa pomieszana. Wie­
my z Ewangelii św. Jana ( XXI , 25), że Ewangelie kanoniczne
nie podają wszystkich szczegółów życia Zbawiciela. Dla czegóżby
więc niektóre z tych miłych opowieści tu i owdzie w apokryfach
pomieszczonych, nie mogÅ‚y częściowo dopeÅ‚nić owych braków, ja­
kie znajdujemy w Ewangeliach autentycznych? Lecz jeżeli tak
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 653
jest, to jakimże sposobem odróżnić można baśnie od rzeczywistej
historyi?
Naprzód za zmyÅ›lone uważać trzeba owe mnóstwo dziwacz­
nych czynów i innych szczegółów pospolitych, niezgodnych z po­
wagą Syna Bożego i z pojęciem, jakie mieć trzeba o wzniosłem
Jego posłannictwie. Mało również wiary przyznać można tym
opowiadaniom, które właściwie przenoszą tylko do ukrytego życia
Jezusa wypadki i czyny z Jego życia publicznego, znane z Ewan­
gelii kanonicznych. Wobec tego Eivangelia Tomasza, Ewangelia
-pseudo Mateusza i Arabska Eivangelia o dziecięctwie winny być
zupełnie wyrugowane z dziedziny historyi. Temuż losowi uledz
winny niektóre szczegóły z historyi Józefa cieśli.
Co do Aktów Piłata, to łatwo domyślić się celu, jaki miał
ich autor. Chce on z jednej strony choć w części uniewinnić
rządcę rzymskiego, a z drugiej  okazać przełożonych Synagogi
jako mimowolnych, a zatem niezaprzeczonych Å›wiadków zmar­
twychwstania Chrystusa Pana. W tym celu zdają się być zmy-
Å›lonemi wszystkie rozprawy, odbywane wobec PiÅ‚ata i Sanhedry­
nu. W całem tern piśmie, zdaje się, iż niema nic historycznego,
chyba tylko dwa szczegóły z historyi ukrzyżowania: założenie
chusty na biodra Zbawiciela i cierniowej korony na głowę Jego.
Pamięć tych szczegółów musiało zachować podanie, gdyż inaczej
niema powodu, dla któregoby je zmyślano. Być może, iż w lu-
dowem prawdomównem podaniu należy również szukać imion
dwóch Å‚otrów: Dyzmasa i Gestasa. ImiÄ™ Longinusa nadane strze­
gÄ…cemu krzyż setnikowi, a przez innÄ… tradycyÄ™ przypisywane żoÅ‚­
nierzowi, który przebił bok Jezusa, zdaje się raczej wskazywać
na urzÄ…d, zajmowany w wojsku rzymskiem przez owego oficera.
Pochodzi ono rzeczywiście od XÓY/TĄ, nazwy nadanej przez Św. Jana
orężowi użytemu na Kalwaryi (Jan. XI X, 34).
ZstÄ…pienie do piekieÅ‚ ma na pewno historycznÄ… podstawÄ™, zna­
ną nam z objawienia. Dawid, król-prorok, przewidział fakt ten
nadzwyczajny, gdy śpiewał na swej złotej harfie: O Boże! nie zo-
staiuisz dusze moiey tu piekle (Psalm. XV, 10)! Spełniły się czasy
i przyszli apostoÅ‚owie, by opisać wszystkie szczegóły tego nad­
zwyczajnego wydarzenia. Ten, który miał wstąpić do miejsca
chwaÅ‚y, zstÄ…piÅ‚ naprzód w gÅ‚Ä™bokoÅ›ci ziemi (Efez., IV, 9); prze­
niknÄ…Å‚ do wiÄ™zienia, gdzie dusze zmarÅ‚ych byÅ‚y zamkniÄ™te i wy­
powiedziaÅ‚ im sÅ‚owa pociechy (I. Piotr., III, 19); umarli mieli ró­
wnież swą Ewangelię i tajemnicę życia w Bogu (I Piotr., i IV, 6).
Ten, przed którym winno klękać wszelkie kolano w niebie, na
ziemi i w piekle (Fil., II, 10), wyrzekÅ‚ swe zwyciÄ™skie sÅ‚owo, i wi­
dziano Go unoszÄ…cego siÄ™ tryumfalnie po skruszeniu mocy piekiel­
nych i po wyzwoleniu z niewoli dusz patryarchów i proroków,
które utworzyły Mu orszak na znak zwycięstwa (Kol., II, 15)." (Va-
riot.  Les évang. apocr." sfer. 300). Oparci na powyższych zda­
niach Pisma Św., starożytni Ojcowie Kościoła: Ignacy, Ireneusz,
Orygenes, Tertulian, wypowiadajÄ… w swych pismach ten dogmat
naszej wiary, zaznaczony w symbolu wiary wyrazami: Descendit
ad inferos, Zstąpił do piekieł. Część apokryficzna, odnosząca się
do tego dogmatu, jest przeważnie poetycznem tylko rozwinięciem
danych Objawienia. Apokryficzna ta księga tak opisuje okoliczno-
EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
654
Å›ci rzeczonej tajemnicy wiary, jak jÄ… sobie przedstawiamy w pobo­
żnych uniesieniach ascetycznych rozmyślań. Wyłączamy anegdotę
o oleju miÅ‚osierdzia, poszukiwanym u bram raju przez Setha; prze­
kształca ona bowiem znaczenie przenośne na znaczenie właściwe,
w skutek czego powinna być odrzucona jako bajeczna, tembardziej,
że zdaje się, iż ma ona pewną łączność z heretycką sektą Sethy-
nów. Również zmyślony jest dodatek do łacińskich tekstów i wstęp,
gdzie siÄ™ ukazujÄ… synowie Symeona. ZresztÄ… ta druga część Ewan­
gelii Nikodema posiada prawdziwą literacką wartość, i należy ją
umieścić obok najpiękniejszych epicznych fragmentów klasycznej
starożytności.
Pozostaje nam jeszcze do zbadania pytanie, co może być hi­
storycznego w opowiadaniach o narodzeniu i dzieciÄ™ctwie NajÅ›wiÄ™t­
szej Maryi Panny. Najpierw zauważmy z Dom Calmet'em, że  nic
nie zmuszaÅ‚o tych, co ukÅ‚adali ProtoewangeliÄ™ w czasach tak blis­
kich apostołom, kiedy pamięć rodziców Najśw. Maryi Panny była
tak świeża u wiernych, do zmyślania imion Joachima i Anny."
Prócz tego są w tych opowiadaniach dwa fakta, które za sobą
mają powagę starożytnych Ojców, i które z tego powodu warto
przyjąć za historyczne, przynajmniej co do samej ich istoty; a mia­
nowicie ofiarowanie Najświętszej Panny w świątyni i Narodzenie
Pana naszego w grocie Betleemskiej. O pierwszem z tych podań
tak mówi św. Grzegorz Nysseński (De Nativ. Dom., t. III, str.
346):  Ojciec Najświętszej Panny, człowiek czcigodny... doszedł
do starości nie mając dzieci. Naśladując matkę Samuela, błagał
Pana, aby mu nie odmówiÅ‚ bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwa przez prawo przy­
wiązanego do płodności; dziecię, któreby się mu narodziło przyrzekł
poświęcić Bogu. Modlitwa jego została wysłuchana; urodziła mu
się córka, którą nazwał Mary a. Natychmiast po odkarmieniu jej
przez matkę zaprowadził ją do świątyni i dopełnił swego ślubu,
poświęcając ją Bogu; poczem kapłani wychowali ją w tern świętem
schronieniu, jak niegdyÅ› Samuela." Toż samo podanie zapisane zo­
stało w czwartym wieku przez św. Epifaniusza (Haer., LXXI X) ,
a następnie przez św. Jana Damasceńskiego (De ficle orth., IV, 14).
SkÄ…dinÄ…d, podanie to zgadza siÄ™ z obyczajami żydowskimi.  We­
dÅ‚ug dawnego zwyczaju przyjÄ™tego u Å»ydów, niewiasty mogÅ‚y czu­
wać u drzwi przybytku, a niektóre z poÅ›ród nich, jak np. małżon­
ka arcykapłana Jojady, miały obowiązek wychowywania dzieci
(IV Król., XI , 2, 3). Po powrocie z niewoli urządzono wokoło
świątyni mieszkania, w których mieszkali oddzielnie ^mężczyzni,
niewiasty i dzieci płci obojga. (Joseph., B. J., V, 14; Antią., XV,
14). Niektórym dziewicom, tym mianowicie, które byÅ‚y przezna­
czone na służbę świątyni, wolno było spędzać młodość w obrębie
Å›wiÄ…tyni. Dla tego to, gdy Heliodor chciaÅ‚ wyÅ‚amać drzwi Å›wiÄ…­
tyni, dziewice tam zamkniÄ™te, caÅ‚e drżące, przybiegÅ‚y do arcyka­
pÅ‚ana Oniasza (II Mach., III, 19). W chwili Narodzenia Zbawi­
ciela, Anna, córka Fanuela, należała do liczby niewiast, które nie
wychodziły ze świątyni." (Variot, op. cit., str. 189 i nast.)
Podanie o grocie Narodzenia zapisuje już w Il-im wieku św.
Justyn (Tryf., 18), który mówi, że Marya urodziła _ Chrystusa
w jakiejÅ› grocie (sv on^oiÄ… ml) w pobliżu Betleemu. Åšw. Hiero­
nim (Ep. 58, ad Paul.) mówi również o grocie, w której boskie
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 655
dzieciÄ™ zapÅ‚akaÅ‚o po raz pierwszy. DziÅ› jeszcze w Betleemie wska­
zują kryptę kościoła Narodzenia, jako miejsce, w którem dokonała
siÄ™ ta wielka tajemnica wiary. Hic de Virgine Maria Jesus Chri­
stus natus est, brzmi napis wyryty na ziemi. Ewangelia pseudo-
Mateusza mówi, że Marya trzeciego dnia po narodzeniu dzieciątka
wyszÅ‚a z tej groty i weszÅ‚a do stajenki, gdzie zÅ‚ożyÅ‚a Pana Je­
zusa w żłobku. Szczegół ten może mieć również pewnÄ… historycz­
ną podstawę. Obecność wołu i osła jest bardziej niepewna, gdyż
jest ona podana jako wypełnienie się jednego z proroctw Izajasza
(I, 3), którego to proroctwa zle zrozumiano znaczenie.
Do jakiego czasu należy odnieść pierwsze ukazanie siÄ™ apo­
kryficznych Ewangelii?
Najstarożytniejszem z apokryficznych pism ewangelicznych
jest bez wątpienia Eiuangelia według Żydów, która, jakeśmy wyżej
powiedzieli, jest tylko sfałszowaniem Ewangelii św. Mateusza.
Ułamki tej ewangelii zachował nam św. Hieronim; przełożył ją na
język łaciński, cenił ją bardzo i chętnie przytaczał z niej wyjątki,
nie dla tego iżby ją uważał za kanoniczną, lecz że czerpał z niej
wyjaÅ›nienia niektórych trudnych .miejsc Å›w. Mateusza. Uszkodze­
nia, jakie znamionujÄ… EwangeliÄ™ Å»ydów, wprowadzili do niej za­
pewne Ebionici i Nazarejczycy wkrótce po odłączeniu się swem od
prawdziwych wiernych nawróconych z żydowstwa, to jest pod ko­
niec pierwszego wieku. WedÅ‚ug niektórych racyonalistów, fra­
gmenty te stanowiły część aramajskiego oryginału, napisanego
przez samego Å›w. Mateusza albo przez autora Ewangelii, noszÄ…ce­
go imię tego apostoła. Opinię tę zdają się podzielać niektórzy
starożytni Ojcowie Kościoła, w szczególności św. Epifaniusz, który
mówi, że Nazarejczycy posiadali EwangeliÄ™ Å›w. Mateusza, napisa­
nÄ… po hebrajsku i bardzo kompletnÄ… (Haer., XXXI X, 9). Inni
znów pisarze, jak Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Euzebiusz
nie mają odwagi przypisać ewangeliście tych miejsc, które się nie
znajdują w greckim tekście Ewangelii św. Mateusza; Teodor Mops-
westaÅ„ski zarzuca nawet Å›w. Hieronimowi, że wprowadziÅ‚ do Ka­
nonu ksiÄ…g Å›wiÄ™tych piÄ…tÄ… EwangeliÄ™. Ta chwiejność podania do­
statecznie da się wytłómaczyć tern, że Ewangelia według Żydów
co do swej istoty nie różniÅ‚a siÄ™ od Ewangelii Å›w. Mateusza: praw­
dziwy tekst ewangeliczny, wiernie przetłumaczony na język grecki,
miaÅ‚ być przeksztaÅ‚cony przez sekty żydujÄ…ce. Za naszych cza­
sów Dr. Hilgenfeld (Libr. deperdit. fragmj sądził, że zaznaczył
istotną różnicę pomiędzy Ewangelią według Żydów i Ewangelią
Å›w. Mateusza, jakÄ… dziÅ› posiadamy: Ewangelia wedÅ‚ug Å»ydów mia­
łaby być dawniejsza; kanoniczna zaś Ewangelia powstała z niej
wskutek różnych dodatków i uszkodzeń. Zdaniem tegoż Dra
Hilgenfelda, pozostałe do dziś dnia urywki Ewangelii według
Żydów tchną duchem starożytności, cechą naiwności i dokładności,
jakiej daleko mniej siÄ™ spotyka w kanonicznej Ewangelii Å›w. Ma­
teusza. Zresztą dodaje tenże Hilgenfeld, czy można przypuszczać,
żeby św. Hieronim zadawał sobie trud tłómaczenia tej Ewangelii,
gdyby ona nie była utworem niezależnym? W odpowiedzi na te
argumenta zaznaczamy najpierw, że niektóre pospolite i niepraw­
dopodobne szczegóły, zawarte w tej Ewangelii Å»ydów, nie odpo­
wiadają apostolskiemu pismu; wezmy zwłaszcza miejsce, w którem
656 EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
Jezus powiada, że  matka Jego, Duch Å›wiÄ™ty, przeniosÅ‚a go na je­
dnym jego wÅ‚osie na górÄ™ Tabor." Co do postÄ™powania Å›w. Hie­
ronima, to dosyć poznać krytyczny smak tego uczonego doktora,
aby zrozumieć, że pismo, w którem on uznawał aramajski oryginał
Å›w. Mateusza dostatecznie w jego oczach zasÅ‚ugiwaÅ‚o na caÅ‚kowi­
te przetłómaczenie. W dzieÅ‚ach tego Å›wiÄ™tego nic siÄ™ nie znajdu­
je, coby wskazywało, że on przyjmował dwie istotowo między sobą
różne Ewangelie Mateusza. Jeśli więc powiada, że wielu uważa
Ewangelię według Żydów za oryginał Ewangelii św. Mateusza,
to dla tego, że między dwoma temi pismami znalazł tylko różnice
przypadkowe. PoczÄ…tkowo starożytni Ojcowie KoÅ›cioÅ‚a, zle po­
wiadomieni o pochodzeniu tych różnic, z poszanowaniem przytaczali
niekiedy teksty apokryficzne; dopiero pózniej rzecz się wyjaśniła
i Ewangelię według Żydów uznano za apokryficzną  nie z powodu
wspólnych punktów, jakie zachowaÅ‚a z naszÄ… EwangeliÄ… Å›w. Ma­
teusza, lecz wskutek dodatków, jakie zepsuÅ‚y i przeistoczyÅ‚y pierw­
szą kanoniczną Ewangelię. Nie mogła ona poprzedzić oryginału
św. Mateusza; bo żadne pismo nie wyprzedza samo siebie. Lecz
dodatki, które ją stawiają w liczbie apokryfów, zawsze będą
miały cechę kompilacyi i przeróbki." (Variot, op. cit. str. 377 378).
Przejdzmy teraz do właściwych apokryficznych Ewangelii.
Zaledwie Zbawiciel przeszedł z tego świata do chwały swego Ojca,
wielu z Jego uczniów rzuciÅ‚o siÄ™ do zapisywania tego, co im prze­
kazaÅ‚o podanie ludowe o czynach i mowach boskiego Mistrza. Wie­
lu tym szkicom brakło dokładności, jak to dosyć wyraznie daje do
zrozumienia Å›w. Aukasz we wstÄ™pie do swej Ewangelii. Tego ro­
dzaju opowiadania prawdopodobnie stały się pierwszem zródłem
właściwych apokryficznych Ewangelii. Wszystkie one widocznie
r
przypuszczajÄ… istnienie Ew angelii kanonicznych, dążą do uzupeÅ‚nie­
nia rzeczy przez nie przemilczanych w celu apologetycznym. Nie­
raz bywajÄ… ubarwione alluzyami do faktów ewangelicznych, a na­
wet dosłownemi nieraz cytatami z prawdziwych Ewangelii. Są one
zatem pózniejsze od prawdziwych Ewangelii, a więc powstały po
końcu pierwszego wieku. Skądinąd znów, w pismach tych znać
widoczne ślady gnostycyzmu; pewne wyrażenia, zapożyczone z gno-
styckiego słownika, nawet wątpić nie pozwalają o pokrewieństwie
apokryficznych Ewangelii z sektami II-go wieku. Wezmy np. ta­
kie miejsca, w których dzieciÄ™ Jezus przedstawione jest rozpra­
wiające wobec nauczycieli w świątyni; posłuchajmy w Zstąpieniu do
piekieÅ‚, jak Hades czyni wyrzuty Szatanowi, że siÄ™ odważyÅ‚ zacze­
pić Jezusa, że nie umiaÅ‚ rozeznać tego drzewa mÄ…droÅ›ci (rfjç
Tvwascoç). To wÅ‚aÅ›nie naprowadza nas na myÅ›l, że jak apokryficzne
urywki Ewangelii wedÅ‚ug Å»ydów ujrzaÅ‚y Å›wiatÅ‚o dzienne u Naza­
rejczyków, tak samo również gnostycyzm był podatnym gruntem,
na którym zakiełkowały pierwsze ziarna, przyniesione przez tra-
dycyÄ™ ludowÄ…; ziarna te, wyrosÅ‚e i zasilane nowymi tworami wyo­
brazni, wytworzyÅ‚y powoli ów zbiór opowiadaÅ„, stanowiÄ…cych ro­
dzaj mitologii chrześcijańskiej. Mówimy mitologii, gdyż o ile ta
myÅ›l Straussa jest prawdziwa w odniesieniu do Ewangelii apokry­
ficznych, o tyle najzupeÅ‚niej jest bÅ‚Ä™dna, gdy jÄ… chce Strauss sto­
sować do Ewangelii prawdziwych. To też Strauss, chcÄ…c wpro­
wadzić w błąd czytelnika, stara się ustawicznie mieszać szczegóły,
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 657
podane przez pisma apokryficzne ze szczegółami, dostarczonymi
przez opowiadania kanoniczne. Wskutek tego podstÄ™pu, mógÅ‚ zdra­
dziecko stosować do pism kanonicznych zasady, które stosować się
dajÄ… tylko do pism apokryficznych. Pod tym wzglÄ™dem autentycz­
ność Ewangelii kanonicznych wyraznie zaznacza różnicę pomiędzy
dzieÅ‚ami apostolskiemi a utworami anonimowymi, pÅ‚odami wyobra­
zni i biblijnych spekulacyi.
Protoewangelię Jahóba znali św. Epifaniusz (f 403) (Haer.,
LXXI X, 5) i św. Grzegorz Nysseński (f 391). W Iii-m wieku
Orygenes czyni wzmiankÄ™ o KsiÄ™dze Jahóba i porównywa jÄ… z Ewan­
geliÄ… Piotra. Poprzednik Orygenesa, Klemens Aleksandryjski, czyni
do niej alluzyÄ™, a Å›w. Justyn (z II-go wieku) być może, iż w niej wÅ‚a­
Å›nie znalazÅ‚ to, co mowi o grocie betleemskiej. ZresztÄ… w samej ksiÄ™­
dze nic nie świadczy o pochodzeniu jej wcześniejszem nad połowę
drugiego wieku; przeciwnie, objawiająca się w tern dziele dążność
do obrony dziewictwa Maryi Panny od wszelkiego podejrzenia do­
skonale odpowiada tej epoce, w której właśnie ta prawda była
przedmiotem pośmiewiska i sekciarskich napaści ze strony Żydów
i pogan. KsiÄ™ga ta niebawem dostaÅ‚a siÄ™ na Zachód. Åšw. Hiero­
nim nazywa apokryficznemi mrzonkami opowiadanie o obecności
niewiasty, wezwanej na pomoc Maryi w Betleemie, i o dzieciach,
jakie Józef miał mieć z pierwszego małżeństwa. W podobny też
sposób piętnuje anegdotę o zabójstwie Zacharyasza, ojca Przesłań-
ca Jana. Nieco pózniej Innocenty I uroczyście potępia  księgi
noszące imiona Macieja (in. Mateusza), Jakóba Mniejszego, Piotra
i Jana, które były napisane przez niejakiego Leucyusza... jak również
te, które noszą imiona Andrzeja, Tomasza albo inne jakieś jeszcze."
(Innoc. I ad Esuper). Aaciński więc apokryf, oznaczony imieniem
Mateusza, istniał już w IV-m wieku. Miesza on Protoewangelię
z EwangeliÄ… Tomasza. PomiÄ™dzy apokryfami, które odrzucić nale­
ży, dekret Gelazego wylicza nadto EwangeliÄ™ DzieciÄ™ctwa i Ewan­
gelię Narodzenia Maryi. Te ostatnie, jakeśmy wyżej powiedzieli,
są raczej przeróbką niż tłómaczeniem greckiego tekstu Jakóba
i Tomasza. Tischendorf (Evang. apocr., Proleg. XXXI I ) jest zda­
nia, że Ewangelia Narodzenia Maryi ułożona została na Zachodzie
przeciw manichejczykom i montanistom dla okazania pochodzenia
Maryi od Dawida. Miałaby zatem ujrzeć światło dzienne w Ill-m
wieku i pózniej posłużyć do ułożenia Ewangelii pseudo-Mateusza.
Tenże uczony odnosi ukazanie się Historyi Józefa cieśli do V-go
wieku: miała ona być napisana w Egipcie. Eiuangelia Tomasza jest
współczesna Protoewangelii Jakóba. Znali ją już Orygenes i św.
Ireneusz; autor dzieÅ‚a Philosophumena wyjÄ…Å‚ z przypisywanej To­
maszowi Ewangelii całą jedną cytatę, która jednak nie znajduje
się we fragmentach, jakie do nas doszły. Mówi on również, że
ofici czyli gnostycy II-go wieku posÅ‚ugiwali siÄ™ tÄ… EwangeliÄ…. Eu­
zebiusz w IV-m wieku EwangeliÄ™ Tomasza zalicza do ksiÄ…g pseudo-
apostolskich, pisanych przez heretyków. Św. Cyryl Jerozolimski
jest zdania, że prawdziwym autorem tego dzieÅ‚a jest pewien To­
masz, uczeń Manesa. Opinia ta jednak jest niedokładna: albowiem
apokryf, o którym mowa, jest dawniejszy od Manesa. Arabska
Ewangelia DzieciÄ™ctwa, wedÅ‚ug Tischendorfa, jest syryjskiego pocho­
dzenia. Czas ukazania siÄ™ jej niewiadomy.
SÅ‚ownik.  T. I. 42
658 EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
ImiÄ™ Nikodema ukazuje siÄ™ dopiero w VIII-m wieku na czele
Aktów Piłata. Prolog podaje Nikodema już-to jako autora, już-to
jako tłómacza ksiÄ™gi, wydanej przez Ananiasza lub Aeniasza, i zna­
lezionej przez tego ostatniego za panowania Walentyniana i Teo-
dozyusza. Z czego wynika, że ksiÄ™ga ta nie byÅ‚a znana starożyt­
nym pod nowÄ… nazwÄ… Ewangelii Nikodema. Dla tego jednak nie
należy wślad za niektórymi pisarzami sądzić, że sama ta księga
zostaÅ‚a napisana dopiero w IV-m wieku. Znano jÄ… dobrze w sta­
rożytności pod nazwą Pamiętników albo Aktów Piłata, po łacinie
Gesta albo Acta Pilati. Wzmiankę o tej księdze jak również i o jej
treści czyni Grzegorz z Tours (Eist. Franc., I, 20, 23). Ojcowie
pierwszych wieków, jak Justyn i Tertulian, mówiÄ… o Aktach Pi­
Å‚ata. Lecz zdaje siÄ™, iż uważajÄ… takowe jako autentyczne doku­
menty, pochodzÄ…ce rzeczywiÅ›cie od tego rzymskiego rzÄ…dcy Pale­
styny, gdyż w swych podanych cesarzowi apologiach powołują się
na powagę rzeczonych aktów. Z drugiej strony wszystko to, co
one przytaczajÄ…, znajduje siÄ™ w pierwszej części dzisiejszej Ewan­
gelii Nikodema. Czyżby więc rzeczeni Ojcowie mieli się pomylić?
Wszak posiadane przez nas Akta PiÅ‚ata sÄ… co najmniej dokumen­
tami uszkodzonymi, jeżeli nie zupełnie sfałszowanymi. Czyżby to
byÅ‚y te same, którym Maximin, jak nas poucza Euzebiusz, prze­
ciwstawiał Aida Piłata, pełne obelg przeciw Chrystusowi i Jego
czynom? Bardziej prawdopodobnem zdaje się być to, że znane tym
Ojcom Akta nie całkowicie zaginęły, lecz że się mają co do
swej istoty znajdować w posiadanej przez nas księdze apokryficznej.
Akta te jak i wszystkie apokryfy z biegiem czasu uległy licznym
uszkodzeniom. Sądzimy, że Piłat rzeczywiście posłał do cesarza
sprawozdanie z procesu Jezusa, i że to jego sprawozdanie posÅ‚u­
żyło za kanwę apokryfowi i zostało ogłoszone w Il-im wieku
w apologetycznym celu przez jakiegoÅ› nawróconego Å»yda. Niepo­
dobna rozstrzygnąć, czy Justyn i Tertulian mieli w ręku kopię
owego urzędowego tekstu, czyli też tylko dzieło jakiegoś fałszerza,
który pierwszy nadużył imienia Piłata dla nadania swemu dziełu
powagi.
Zstąpienie do piekieł prawdopodobnie jest tak dawne jak Akta
Piłata, lecz innego pióra. Oryginał napisany w języku greckim;
autorem jego jest jakiÅ› nawrócony żyd, lecz zdaje siÄ™, oddany bÅ‚Ä™­
dom gnostycyzmu, mianowicie ofita. W sekcie tej rzeczywiÅ›cie wie­
rzono w zbawiennÄ… maść, wytworzonÄ… w raju przez drzewo żywo­
ta i udzielanÄ… duszy przy chrzcie Åšw.; w sekcie tej również zna­
kowi krzyża św. przyznawano moc otwierania bram królestwa Jal-
dabaota, i t. d.
Jaką powagą cieszyły się w Kościele Ewangelie apokryficzne?
MówiÄ…c o pochodzeniu Ewangelii apokryficznych, mieliÅ›my nie­
raz sposobność zaznaczyć zdanie Ojców KoÅ›cioÅ‚a o tych sfaÅ‚szowa­
nych utworach. Apologeci Justyn i Tertulian powoÅ‚ujÄ… siÄ™ na po­
wagÄ™ Aktów PiÅ‚ata, jako na argumentum ad hominem przeciw ce­
sarzom. Starożytni Ojcowie KoÅ›cioÅ‚a dla tego zapewne przyta­
czają jako autentyczne niektóre teksty Ewangelii według Żydów,
że sądzą, iż ta Ewangelia jest aramajskim oryginałem św. Mateu-'
sza, a może także i dla tego, że cytowane przez nią wyrazy były
im znane z wiarogodnego ustnego podania. Rychło jednak nie-
EWANGELI E APOKRYFI CZNE. 659
porozumienie ustaÅ‚o, a razem z niem i cytaty apokryfów. Z wy­
jątkiem rzadkich wypadków Ojcowie Kościoła dla apokryficznych
Ewangelii mają tylko słowa najwyższej pogardy; uważają je za
utwory heretyckie i nie przyznajÄ… im żadnej powagi. Jeżeli cza­
sem mówiÄ… z uszanowaniem o niektórych faktach, w tych apokry­
fach opisanych, nie pochodzi to stÄ…d, jakoby opierali siÄ™ na Å›wia­
dectwie tych ksiąg podrobionych, lecz że dowiedzieli się o nich
skądinąd, z pobożnej tradycyi, której rozumnie zaufać mogli. Dziś
jeszcze wierni i pasterze trzymajÄ… siÄ™ tego samego sposobu postÄ™­
powania, przyjmujÄ…c za historyczne fakta ofiarowanie siÄ™ NajÅ›wiÄ™t­
szej Panny w świątyni, grotę Narodzenia, i t. d.
Sztuka chrześcijańska, która się zasila poezyą, nie bardzo jest
oglÄ™dna. Lubi przedstawiać woÅ‚u i osÅ‚a przy żłobie boskiego dzie­
cięcia, lub dawać do rąk Józefowi laskę kwitnącą, umieszczać
świętą rodzinę pod palmą, pochylającą ku maleńkiemu Jezusowi
swoje gałęzie, okryte owocami i t. d. Kościół chętnie toleruje te
niewinne obrazy, które w niczem nie narażają dogmatu; ale zawsze
czuwać bÄ™dzie nad tem, aby te pobożne zmyÅ›lenia nie byÅ‚y uwa­
żane na równi z faktami, zapisanymi w Ewangeliach kano­
nicznych.
ZakoÅ„czenie.  Porównanie Ewangelii kanonicznych z Ewan­
geliami apokryficznemi.  Ewangelie kanoniczne ukazaÅ‚y siÄ™ w epo­
ce współczesnej opowiedzianym w nich wypadkom; apokryficzne
zaś powstały w sto lat pózniej, gdy wyobraznia ludowa, żądna
rzeczy dziwnych, miaÅ‚a już czas siÄ™ rozwinąć i ogarnąć życie Je­
zusa oraz świętej Jego Matki. Ewangelie kanoniczne wyszły z pod
pióra apostołów lub mężów apostolskich, znanych i szanowanych
w całem społeczeństwie chrześcijańskiem, apokryficzne zaś były
utworami autorów nieznanych, nie przedstawiajÄ…cych żadnych rÄ™­
kojmi wiedzy i uczciwości. Pierwsze noszą wypisane na czele
imiona swych autorów, a caÅ‚y KoÅ›ciół po wszystkie wieki bez wa­
hania uznawaÅ‚ prawowite ich pochodzenie; drugie podstÄ™pnie przy­
właszczają sobie apostolskie imiona albo kłamliwie wdzierają się
pod opiekę szanownych nauczycieli kościelnych; ale podstęp został
rychło wykryty; zaledwie jeden jakiś mąż znakomitszy w Kościele
dał się na chwilę w błąd wprowadzić. Ewangelie apokryficzne
spotkaÅ‚a ogólna pogarda ze strony doktorów KoÅ›cioÅ‚a; przyta­
czajÄ… je tylko jako rzeczy zabawnie ciekawe, albo jako niedo­
rzeczne mrzonki; Ewangelie zaÅ› kanoniczne otacza powszechny sza­
cunek, każde ich sÅ‚owo ma znaczenie boskiej wyroczni; chrzeÅ›ci­
jaÅ„ski dogmat i chrzeÅ›cijaÅ„ska moralność wspierajÄ… siÄ™ na zawar­
tej w nich nauce; Ewangelie kanoniczne zawierajÄ… opowiadania
trzezwe, pełne szlachetnej prostoty; wszystko w nich jest godne
charakteru Boga-CzÅ‚owieka, wszystko zmierza do celu Jego bos­
kiego posłannictwa; apokryficzne zaś ewangelie przedstawiają Syna
Bożego jako dziwacznego i zÅ‚oÅ›liwego cudotwórcÄ™, dziaÅ‚ajÄ…cego cu­
da jakby dla zabawki; cuda Jego bywają często pospolite i dla
wywołania podziwu zdziałane, albo też opowiadania tych ewangelii
mieszajÄ… szczegóły prawdziwe z urojeniami, pozbawionemi wszel­
kiego prawdopodobieÅ„stwa, albo wreszcie wchodzÄ… w zakres here­
tyckich teoryi owej epoki czasu. Ewangelie kanoniczne dziwnie
siÄ™ zgadzajÄ… z danemi historycznemi, geograficznemi i etnograficz-
660 EWANGELI E APOKRYFI CZNE.
nemi, wzmiankowanemi przez współczesnych s'wieckich autorów; apo­
kryficzne zaś ewangelie pełne są anachronizmów i oczywistych
kłamstw historycznych; autorowie ich, mniemani żydzi palestyńscy,
popeÅ‚niajÄ… grube bÅ‚Ä™dy odnoÅ›nie do geografii tego kraju, do obycza­
jów i urządzeń jego mieszkańców. Liczba Ewangelii kanonicznych
jest dokładnie określona. Kościół *zna ich ani mniej ani więcej
tylko cztery; tekst ich po wszystkie czasy i po wszystkie miejsca
jest staÅ‚y i niezmienny; liczba zaÅ› apokryfów z czasem siÄ™ zwiÄ™­
ksza, rozpada siÄ™ na dziaÅ‚y, a to wszystko z ruchliwoÅ›ciÄ…, do roz­
paczy doprowadzającą krytykę nowożytną; tekst ich przekształca
siÄ™ bezustannie, wzglÄ™dnie do czasów i narodów, przez które prze­
chodził. Wreszcie, w Ewangeliach kanonicznych wszystko daje
świadectwo prawdzie, w apokryficznych wszystko tchnie oszustwem
i kłamstwem. Duch złego przez wzniecenie w Kościele tych dzieł
kÅ‚amstwa zamierzaÅ‚ roztoczyć zwÄ…tpienie i zamieszanie pojęć woko­
ło podstawowych prawd chrześcijaństwa; tymczasem jednak bardziej
jeszcze roztoczył po nad niemi jasność bożą, choćby już przez samo to
przeciwieństwo, jakie zachodzi między światłem a ciemnością.
Dzieła pomocnicze: Fabricius,  Codex apocryphus Novi Te-
stamenti," 1719. Thilo,  Codex apocryphus Novi Testamenti," 1832.
Tischendorf,  Evangelia apocrypha," 1876.  Calmet,  Dissertation
sur les Evangiles" na poczÄ…tku tomu VII Kommentarza.  Disser-
tącya o  Aktach'Piłata" wtórnie  Dissertation."  Michał Nicolas,
 Etudes sur les Évangiles apocryphes," 1866.  Hilgenfeld,  Evan-
geliorum... deperditorum fragmenta."  Variot,  Les Evangiles apo­
cryphes," 1878.  Corluy,  Les Évangiles apocryphes," w  la Con­
troverse," 1887.   Theologischer Jahresbericht," wydawany od ro­
ku 1880 przez Lipsiusza, przedmiotowi temu corocznie poÅ›wiÄ™ca je­
den ze swych artykułów. J. Corluy.
X. F. P.


Wyszukiwarka