rozdział 27 tryb egzystecji wg Asziaty Szyjemasza
RozdziaÅ‚ 27 Jaki tryb egzystencji stworzyÅ‚ dla ludzi PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz Belzebub kontynuowaÅ‚ swÄ… opowieść: - Moje dalsze poszukiwania i badania ujawniÅ‚y także, że PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz po tym, jak obmyÅ›liÅ‚ na górze Wezi-niama, a nastÄ™pnie naszkicowaÅ‚ w umyÅ›le dokÅ‚adny plan swoich kolejnych przeÅ›wiÄ™tych dziaÅ‚aÅ„, już nigdy nie powróciÅ‚ do miasta Babilon, lecz udaÅ‚ siÄ™ prosto do DżulfapaÅ‚" czyli stolicy kraju poÅ‚ożonego w centrum kontynentu Azja i nazywajÄ…cego siÄ™ wówczas Kurlandtech". Zaraz po przybyciu nawiÄ…zaÅ‚ tam kontakt z braćmi z Bractwa Czawtanturi" którego siedziba znajdowaÅ‚a siÄ™ w pobliżu tego miasta, a jego nazwa oznaczaÅ‚a: Być albo w ogóle nie być". To bractwo zostaÅ‚o zaÅ‚ożone pięć ichnich lat przed przybyciem tam PrzeÅ›wiÄ™tego Asziaty Szyjemasza z inicjatywy dwóch autentycznych ziemskich wtajemniczonych", którzy zdobyli to miano zgodnie z zasadami ustanowionymi jeszcze przed, jak siÄ™ tam wtedy mówiÅ‚o, epokÄ… asziackÄ…". Jedna z tych dwóch ówczesnych ziemskich istot trójmózgo-wych, które staÅ‚y siÄ™ autentycznymi wtajemniczonymi, miaÅ‚a na imiÄ™ Paundoliro, a druga Sensimiriniko. ChcÄ™ przy okazji zaznaczyć, że obaj ci ówczeÅ›ni ziemscy autentyczni wtajemniczeni zakoÅ„czyli już wtedy oblekanie" w swoich zbiorczych obecnoÅ›ciach najwyższych części i w ciÄ…gu pózniejszej egzystencji zdążyli je udoskonalić do wymaganego stopnia Å›wiÄ™tego obiektywnego rozumu, tak że obecnie te ich udoskonalone najwyższe części istnieniowe zasÅ‚użyÅ‚y" nawet na to, by miejscem ich egzystencji staÅ‚a siÄ™ Å›wiÄ™ta planeta CzyÅ›ciec. Jak wykazaÅ‚y moje pózniejsze szczegółowe badania, w tych dwóch tamtejszych istotach trój mózgowych, Paundoliro i Sensimiriniko, powstaÅ‚o i nieustannie dawaÅ‚o siÄ™ odczuć we wszystkich oddzielnych uduchowionych częściach ich zbiorczych obecnoÅ›ci podejrzenie, które pózniej przerodziÅ‚o siÄ™ w przekonanie, że w ich zbiorczej organizacji pojawiÅ‚o siÄ™ z pewnych najwyrazniej nieprawidÅ‚owych przyczyn i zaczęło funkcjonować coÅ›" dla nich samych bardzo niepożądanego" i że jednoczeÅ›nie tego czegoÅ› bardzo niepożądanego" można siÄ™ pozbyć za pomocÄ… znajdujÄ…cych siÄ™ w nich danych. ZaczÄ™li wiÄ™c szukać innych podobnych do nich istot, które dążyÅ‚y do tego samego celu, aby nastÄ™pnie spróbować razem usunąć z siebie to coÅ› bardzo niepożądanego". A kiedy natrafiÅ‚y wkrótce na istoty stawiajÄ…ce sobie taki cel wÅ›ród, jak to siÄ™ mówi, mnichów" żyjÄ…cych w miejscach zwanych klasztorami", których w okolicach miasta DżulfapaÅ‚ istniaÅ‚o w owym czasie już wiele, wtedy z tymi wybranymi przez siebie mnichami zaÅ‚ożyli wspomniane bractwo. Tak wiÄ™c po przybyciu do miasta DżulfapaÅ‚ PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz, nawiÄ…zawszy odpowiednie stosunki z braćmi należącymi do wspomnianego bractwa i zmagajÄ…cymi siÄ™ już z tym nienormalnym funkcjonowaniem swojej psychiki, które sami spostrzegli, zaczÄ…Å‚ oÅ›wiecać ich rozum za pomocÄ… obiektywnie prawdziwych informacji, a także kierować ich impulsami istnieniowymi w taki sposób, by mogli doznawać wszystkiego, co wiÄ…zaÅ‚o siÄ™ z tymi prawdami, bez udziaÅ‚u nienormalnie skrystalizowanych czynników, które istniaÅ‚y już w ich obecnoÅ›ciach, bÄ…dz też czynników, które mogÅ‚y siÄ™ ponownie wyÅ‚onić z rezultatów zewnÄ™trznych percepcji przyswajanych przez nich wskutek nienormalnie ustanowionych tam form zwykÅ‚ej egzystencji istnieniowej. OÅ›wiecajÄ…c w taki sposób czÅ‚onków wspomnianego bractwa Czawtanturi i dzielÄ…c siÄ™ z nimi swoimi przypuszczeniami oraz zamierzeniami, PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz ukÅ‚adaÅ‚ jednoczeÅ›nie reguÅ‚y" lub, jak siÄ™ tam jeszcze mówi, regulamin" bractwa, które zaÅ‚ożyÅ‚ pózniej w mieÅ›cie DżulfapaÅ‚ wspólnie z tymi wtajemniczonymi przez siebie braćmi i które nazwano bractwem Higcztwórz" co znaczyÅ‚o: Tylko ten bÄ™dzie zwany i stanie siÄ™ Synem Bożym, kto pozyska w sobie sumienie". Jeszcze pózniej, kiedy z udziaÅ‚em braci byÅ‚ego bractwa Czawtanturi wszystko zostaÅ‚o już ustalone i zorganizowane, PrzeÅ›wiÄ™-ty Asziata Szyjemasz zaczÄ…Å‚ posyÅ‚ać tych braci w różne miejsca, zlecajÄ…c im rozpowszechnianie zgodnie z jego wskazówkami informacji o tym, że w podÅ›wiadomoÅ›ci" ludzi skrystalizowaÅ‚y siÄ™ i sÄ… zawsze obecne dane objawione z Góry, które potrafiÄ… wzbudzić w nich boski impuls prawdziwego sumienia, i że tylko ten, kto zyska takÄ… moc" żeby dziaÅ‚anie owych danych zaczęło uczestniczyć w funkcjonowaniu tej Å›wiadomoÅ›ci, dziÄ™ki której wiedzie on swojÄ… codziennÄ… egzystencjÄ™, zdobÄ™dzie obiektywnie sÅ‚uszne prawo do tego, by nazywać siÄ™ i rzeczywiÅ›cie być prawdziwym synem naszego wspólnego ojca, stwórcy wszystkiego, co istnieje. Najpierw tÄ™ obiektywnÄ… prawdÄ™ bracia ci zaczÄ™li gÅ‚osić głównie wÅ›ród mnichów z licznych klasztorów znajdujÄ…cych siÄ™ w okolicach DżulfapaÅ‚, a dopiero pózniej poÅ›ród zwykÅ‚ych mieszkaÅ„ców miasta. Rezultat tych ich kazaÅ„ byÅ‚ taki, że wybrali na poczÄ…tek trzydziestu piÄ™ciu poważnych i dobrze przygotowanych nowicjuszy" do pierwszego bractwa Higcztwórz, które potem zaÅ‚ożyli w mieÅ›cie DżulfapaÅ‚. Od tego czasu PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz, kontynuujÄ…c oÅ›wiecanie rozumu byÅ‚ych braci bractwa Czawtanturi, zaczÄ…Å‚ z ich pomocÄ… oÅ›wiecać również rozum tych trzydziestu piÄ™ciu nowicjuszy. TrwaÅ‚o to przez caÅ‚y ichni rok i dopiero po jego upÅ‚ywie niektórzy z braci dawnego bractwa Czawtanturi, a także trzydziestu piÄ™ciu nowicjuszy stopniowo zasÅ‚użyÅ‚o na miano peÅ‚noprawnych" braci pierwszego bractwa Higcztwórz. Zgodnie z regulaminem ustanowionym przez PrzeÅ›wiÄ™tego AsziatÄ™ Szyjemasza, każdy z nich mógÅ‚ zostać takim peÅ‚noprawnym bratem" bractwa Higcztwórz tylko wtedy, gdy prócz innych obiektywnych i również okreÅ›lonych z góry zasÅ‚ug zdobÄ™dzie takÄ… moc Å›wiadomego kierowania funkcjonowaniem wÅ‚asnej psychiki", że zdoÅ‚a caÅ‚kowicie przekonać sto innych zwykÅ‚ych istot, ukazujÄ…c im, jak powinien wyglÄ…dać u ludzi impuls obiektywnego istnieniowego sumienia i w jaki sposób należy go manifestować, aby czÅ‚owiek mógÅ‚ dać wyraz rzeczywistemu sensowi i celowi swojej egzystencji, dziÄ™ki czemu zgromadzÄ… one w sobie wymaganÄ… intensywność mocy" przekonania o tym co najmniej stu innych istot. Tych, którzy zasÅ‚użyli na miano peÅ‚noprawnych braci" bractwa Higcztwórz, zaczÄ™to tam wtedy po raz pierwszy nazywać kapÅ‚anami". AbyÅ› mógÅ‚ stworzyć sobie peÅ‚ny obraz przeÅ›wiÄ™tej dziaÅ‚alnoÅ›ci Asziaty Szyjemasza, musisz wiedzieć, że pózniej, gdy wszystkie rezultaty jego przeÅ›wiÄ™tych trudów ulegÅ‚y zniszczeniu, twoi ulubieÅ„cy zaczÄ™li używać - i do dziÅ› używajÄ… - zarówno tamtejszego sÅ‚owa kapÅ‚an" jak i wspomnianego przeze mnie wczeÅ›niej sÅ‚owa wtajemniczony" w dwóch caÅ‚kowicie różnych znaczeniach. Pierwsze z tych słów - którym dawniej posÅ‚ugiwano siÄ™ powszechnie, lecz którego dzisiaj używa siÄ™ tylko w pewnych miejscach i jedynie w odniesieniu do maÅ‚o znaczÄ…cych i odosobnionych grup - oznacza tych tamtejszych fachowców, których wszyscy teraz nazywajÄ… spowiednikami" lub duchownymi" Drugie znaczenie sÅ‚owa kapÅ‚an" odnosiÅ‚o siÄ™ i nadal odnosi do tych tamtejszych istot, które dziÄ™ki swojemu Å›wiÄ…tobliwemu życiu oraz zasÅ‚ugom wynikajÄ…cym z dziaÅ‚ania dla dobra swojego otoczenia tak bardzo wyróżniajÄ… siÄ™ spoÅ›ród zwykÅ‚ych istot trójmózgo-wych, że ilekroć te ostatnie o nich wspominajÄ…, zawsze powstaje i zachodzi w ich obecnoÅ›ciach proces zwany wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…". Już w czasie, gdy PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz oÅ›wiecaÅ‚ rozumy braci byÅ‚ego bractwa Czawtanturi oraz trzydziestu piÄ™ciu przyjÄ™tych nowicjuszy" zaczęła siÄ™ szerzyć wÅ›ród zwykÅ‚ych istot miasta DżulfapaÅ‚ i jego okolic autentyczna idea mówiÄ…ca o tym, że w zbiorczej obecnoÅ›ci istot-ludzi znajdujÄ… siÄ™ wszelkie dane ku temu, by przejawiać boski impuls sumienia, ale że ów boski impuls nie uczestniczy w ich zbiorczej Å›wiadomoÅ›ci, ponieważ przeszkadzajÄ… w tym ich wÅ‚asne przejawy, przynoszÄ…ce im wprawdzie w danej chwili satysfakcjÄ™, za którÄ… pózniej trzeba bÄ™dzie zapÅ‚acić" oraz wiele materialnych dóbr, lecz jednoczeÅ›nie powodujÄ…ce stopniowy zanik danych, którymi Przyroda obdarzyÅ‚a ich obecność, aby mogÅ‚y wzbudzać w otaczajÄ…cych je istotach - bez wzglÄ™du na ich ukÅ‚ad mózgów" - obiektywny impuls Bożej MiÅ‚oÅ›ci. Te wszystkie autentyczne informacje zaczęły być rozpowszechniane głównie dziÄ™ki idealnie mÄ…drej" zapobiegliwoÅ›ci PrzeÅ›wiÄ™tego Asziaty Szyjemasza, który, jak już ci mówiÅ‚em, od każdego, kto dążyÅ‚ do stania siÄ™ peÅ‚noprawnym" czÅ‚onkiem bractwa Higcztwórz, wymagaÅ‚ - prócz wszelkich innych samozasÅ‚ug" - zdobycia takiej mocy" dziÄ™ki której każda z trzech uduchowionych asocjujÄ…cych części stu innych tamtejszych istot trójmózgo-wych mogÅ‚a nabrać przekonania do boskiego impulsu sumienia. Gdy organizacja pierwszego bractwa Higcztwórz w mieÅ›cie DżulfapaÅ‚ zostaÅ‚a już mniej wiÄ™cej doprowadzona do Å‚adu i staÅ‚a siÄ™ na tyle sprawna, że dalsza praca mogÅ‚a przebiegać samodzielnie dziÄ™ki samym tylko wskazówkom wypÅ‚ywajÄ…cym z rozumu braci należących do tego bractwa, wówczas PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz wybraÅ‚ spoÅ›ród peÅ‚noprawnych braci" tych, którzy Å›wiadomie rozumem i nieÅ›wiadomie czuciem zaczÄ™li już dostrzegać w swej podÅ›wiadomoÅ›ci rzeczony boski impuls i byli w peÅ‚ni przekonani, że dziÄ™ki okreÅ›lonym wÅ‚asnym wysiÅ‚kom ów boski impuls może siÄ™ stać i na zawsze pozostać trwaÅ‚Ä… częściÄ… ich zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci. ZaczÄ…Å‚ wiÄ™c wtedy oddzielać takich wtajemniczonych pierwszego stopnia", którzy odczuli i uÅ›wiadomili sobie ów impuls, i na osobnoÅ›ci oÅ›wiecaÅ‚ ich rozum co do obiektywnych prawd", które do tej pory byÅ‚y zupeÅ‚nie nieznane tamtejszym istotom trójmózgowym. Te wtajemniczone istoty pierwszego stopnia, które zostaÅ‚y oddzielone przez niego od reszty, nazwano wówczas po raz pierwszy wielkimi wtajemniczonymi". Tswróć uwagÄ™, że to wÅ‚aÅ›nie wtedy PrzeÅ›wiÄ™ty Asziata Szyjemasz odnowiÅ‚ wszystkie zasady bycia" tamtejszych wtajemniczonych istot - zasady, które nastÄ™pnie nazwano odnowami asziatowymi". Otóż PrzeÅ›wiÄ™ty, a dzisiaj już PrzenajÅ›wiÄ™tszy Asziata Szyjemasz tym samym pierwszym wielkim wtajemniczonym" szczegółowo wyjaÅ›niÅ‚ wówczas miÄ™dzy innymi, na czym konkretnie polega ów impuls istnieniowy obiektywnego sumienia, a także w jaki sposób w obecnoÅ›ciach istot trójmózgowych powstajÄ… czynniki warunkujÄ…ce jego przejawianie siÄ™. Pewnego razu powiedziaÅ‚ na ten temat, co nastÄ™puje: Czynniki, które ksztaÅ‚tujÄ… w istotach trójmózgowych impuls istnieniowego sumienia, powstajÄ… ze zlokalizowanych w ich obecnoÅ›ciach czÄ…stek «emanacji smutku naszego miÅ‚oÅ›ci PEANEGO I WIELCE CIERPLIWEGO NIESKOCCZONEGO STWORZYCIELA; stÄ…d też zródÅ‚o przejawu autentycznego sumienia nazywane jest niekiedy w istotach trój centrowych przedstawicielem stwórcy. PrzyczynÄ… owego smutku naszego wszechwspierajÄ…ce-go wspólnego ojca jest walka miÄ™dzy radoÅ›ciÄ… i strapieniem, która nieustannie toczy siÄ™ we WszechÅ›wiecie". DodaÅ‚ jeszcze: Z powodu tych danych, które skrystalizowaÅ‚y siÄ™ w naszych zbiorczych obecnoÅ›ciach w celu wywoÅ‚ania w nas boskiego impulsu sumienia, my, ludzie, tak samo jak wszystkie bez wyjÄ…tku trój-centrowe istoty w caÅ‚ym naszym WszechÅ›wiecie, a wiÄ™c «wszyscy my wraz z caÅ‚Ä… naszÄ… esencjÄ…, już u swej podstawy jesteÅ›my i niczym innym być nie możemy, jak tylko cierpieniem. A cierpieniem być musimy, ponieważ również w nas taki impuls istnieniowy może siÄ™ w peÅ‚ni przejawić jedynie wskutek nieustannej waÅ‚ki dwóch diametralnie różnych «ukÅ‚adów funk-cjonowania owych dwóch zródeÅ‚, które stanowiÄ… dla siebie nawzajem zupeÅ‚nie przeciwstawne zasady, a mianowicie na skutek ustawicznej walki miÄ™dzy procesami funkcjonowania samego naszego ciaÅ‚a planetarnego i równolegle przebiegajÄ…cymi procesami funkcjonowania, które pojawiajÄ… siÄ™ stopniowo, w miarÄ™ jak oblekajÄ… siÄ™ i doskonalÄ… w tym ciele planetarnym nasze wyższe ciaÅ‚a istnieniowe - procesami, które w sumie powodujÄ…, że we wszelkiego rodzaju istotach trój centrowych urzeczywistnia siÄ™ rozum. To dlatego wszystkie trój centrowe istoty naszego Wielkiego WszechÅ›wiata, a wiÄ™c także my, ludzie żyjÄ…cy na Ziemi, z powodu obecnych w nas czynników sÅ‚użących do wywoÅ‚ywania boskiego impulsu obiektywnego sumienia musimy nieuchronnie uczestniczyć w ciÄ…gÅ‚ej walce miÄ™dzy dwoma zupeÅ‚nie przeciwstawnymi rodzajami funkcjo no wania, które pojawiajÄ… siÄ™ i zachodzÄ… w naszej zbiorczej obecnoÅ›ci i których rezultaty w wypadku pierwszego z nich, odczuwamy zawsze jako «pragnienia, a drugiego jako «nie-pragnienia. ( I tak, ten z nas, kto bÄ™dzie Å›wiadomie sprzyjaÅ‚ przebiegowi tej wewnÄ™trznej walki i Å›wiadomie pomagaÅ‚ «nie-pragnieniom, by przeważyÅ‚y nad «pragnieniami, bÄ™dzie postÄ™powaÅ‚ w zgodzie z esencjÄ… naszego wspólnego ojca stwórcy, natomiast ten, kto bÄ™dzie siÄ™ Å›wiadomie przyczyniaÅ‚ do tego, by staÅ‚o siÄ™ na odwrót, bÄ™dzie tylko wzmagaÅ‚ jego smutek" A zatem, mój chÅ‚opcze, nie minęły nawet trzy lata, gdy w rezultacie tego wszystkiego, o czym ci teraz opowiedziaÅ‚em, wszystkie zwykÅ‚e istoty zarówno z miasta DżulfapaÅ‚ i jego okolic, jak i z wielu innych krajów kontynentu Azja wiedziaÅ‚y już, że majÄ… w sobie boski istnieniowy impuls prawdziwego sumienia zdolny uczestniczyć w funkcjonowaniu ich zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci na jawie", i w każdym z bractw Wielkiego Proroka Asziaty Szyjema-sza wszyscy wtajemniczeni i kapÅ‚ani wyjaÅ›niali oraz wskazywali, jak i co trzeba uczynić, aby rzeczywiÅ›cie to osiÄ…gnąć; co wiÄ™cej, niemal każda istota zaczęła tam do tego dążyć, starajÄ…c siÄ™ zostać kapÅ‚anem jednego z bractw Higcztwórz, których do tego czasu zaÅ‚ożono już bez liku w różnych krajach kontynentu Azja i które funkcjonowaÅ‚y praktycznie samodzielnie. Te prawie niezależne bractwa powstawaÅ‚y tam w nastÄ™pujÄ…cy sposób: Kiedy caÅ‚oksztaÅ‚t pracy owego bractwa, które zostaÅ‚o zaÅ‚ożone w mieÅ›cie DżuÅ‚fapaÅ‚, toczyÅ‚ siÄ™ już swoim torem, PrzeÅ›wiÄ™-ty Asziata Szyjemasz, zaopatrzywszy wielkich wtajemniczonych" w odpowiednie wskazówki, zaczÄ…Å‚ ich wysyÅ‚ać do innych krajów i miast kontynentu Azja, aby również tam organizowali tego rodzaju bractwa; on sam pozostaÅ‚ jednak w mieÅ›cie DżulfapaÅ‚, skÄ…d kierowaÅ‚ dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ… swoich pomocników. Cokolwiek by mówić, mój chÅ‚opcze, okazaÅ‚o siÄ™ wtedy, że także prawie wszyscy twoi ulubieÅ„cy, te dziwne istoty trójmózgowe, zapragnÄ™li i wszystkimi swoimi uduchowionymi częściami istnie-niowymi zaczÄ™li dążyć do tego, by w ich zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci na jawie pojawiÅ‚o siÄ™ prawdziwe boskie obiektywne sumienie; efekt byÅ‚ taki, że wiÄ™kszość istot kontynentu Azja zaczęła pracować nad sobÄ… pod kierunkiem wtajemniczonych" i kapÅ‚anów" bractwa Higcztwórz, pragnÄ…c przenieść do swej zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci rezultaty tych danych obecnych w ich podÅ›wiadomoÅ›ci, które wzbudzajÄ… tam impuls prawdziwego boskiego sumienia, i uzyskać w ten sposób możliwość, z jednej strony, caÅ‚kowitego usuniÄ™cia z siebie - być może raz na zawsze - nastÄ™pstw wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci organu kunda-bufor zgubnych dla nich samych, jak również dla przyszÅ‚ych pokoleÅ„, którym sÄ… one przekazywane dziedzicznie, a z drugiej strony Å›wiadomego uczestniczenia w pomniejszaniu smutku naszego WSPÓLNEGO NIESKOCCZONEGO OJCA. Wszystko to spowodowaÅ‚o, że w tamtym okresie, szczególnie na kontynencie Azja, kwestia sumienia zaczęła dominować w zwykÅ‚ym procesie egzystencji istnieniowej twoich ulubieÅ„ców, i to zarówno w ich stanie Å›wiadomoÅ›ci na jawie", jak i w stanie ,, instynktowno -pasywnym". Nawet te ówczesne istoty trójmózgowe, które nie przetworzyÅ‚y jeszcze w swojej obecnoÅ›ci smaku tego boskiego impulsu i w swej dziwaczno-oryginalnej Å›wiadomoÅ›ci", im tylko wÅ‚aÅ›ciwej, miaÅ‚y na razie jedynie puste informacje o tym mogÄ…cym siÄ™ w nich znajdować impulsie istnieniowym, także dokÅ‚adaÅ‚y już staraÅ„, aby we wszystkim manifestować siÄ™ zgodnie z tymi informacjami. DziÄ™ki temu wszystkiemu, o czym ci teraz opowiedziaÅ‚em, dziesięć ichnich lat pózniej znikÅ‚y same przez siÄ™ te dwie podstawowe nienormalnie ustanowione tam formy zwykÅ‚ej egzystencji istnieniowej, które byÅ‚y i nadal sÄ… zródÅ‚em wiÄ™kszoÅ›ci zgubnych przyczyn generujÄ…cych w sumie wszelkiego rodzaju drobne czynniki w coraz wiÄ™kszym stopniu uniemożliwiajÄ…ce stworzenie tam warunków do normalnej, choćby tylko z zewnÄ…trz, egzystencji twoich nieszczÄ™snych ulubieÅ„ców. Mianowicie; po pierwsze, zupeÅ‚nie samorzutnie zniknÄ…Å‚ ich podziaÅ‚ na liczne spoÅ‚eczeÅ„stwa wraz z różnorodnymi formami zewnÄ™trznej, a nawet wewnÄ™trznej organizacji ichniej egzystencji, czyli, jak sami siÄ™ wyrażajÄ…, ustrojami paÅ„stwowymi"; a po drugie, równie spontanicznie zniesiony zostaÅ‚ od dawna już tam ustanowiony podpodziaÅ‚ istot na rozmaite kasty" czy warstwy". Moim zdaniem to wÅ‚aÅ›nie druga z tych dwóch podstawowych nienormalnie ustalonych form zwykÅ‚ej egzystencji istnienio-wej, to znaczy zaliczanie siÄ™ nawzajem do różnych warstw i kast, przyczyniÅ‚a siÄ™, jak sam pózniej zrozumiesz, do trwaÅ‚ej krystalizacji w zbiorczych obecnoÅ›ciach twoich nieszczÄ™snych ulubieÅ„ców pewnej szczególnej wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci psychicznej, która w caÅ‚ym WszechÅ›wiecie jest przynależna tylko obecnoÅ›ci tych trójmózgo-wych istot. . Ta wyjÄ…tkowa wÅ‚aÅ›ciwość wyksztaÅ‚ciÅ‚a siÄ™ w nich wkrótce po drugiej tamtejszej perturbacji transapalnej i stopniowo siÄ™ rozwijajÄ…c oraz wzmacniajÄ…c, zaczęła dziedzicznie przechodzić z pokolenia na pokolenie, aż w koÅ„cu dotarÅ‚a do istot współczesnych w postaci peÅ‚noprawnej i nierozÅ‚Ä…cznej części ich zbiorczej psychiki; one same tÄ™ szczególnÄ… wÅ‚aÅ›ciwość nazywajÄ… egoizmem". Pózniej, we wÅ‚aÅ›ciwym miejscu moich dalszych opowieÅ›ci o trójmózgowych istotach egzystujÄ…cych na planecie Ziemia, wyjaÅ›niÄ™ ci szczegółowo, jak doszÅ‚o do tego, że w wyniku nienormalnie ustanowionych tam warunków zewnÄ™trznej egzystencji istnieniowej twoi ulubieÅ„cy zaczÄ™li zaliczać siÄ™ nawzajem do różnych ichnich kast, a także w jaki sposób na skutek podobnych anomalii ta szkodliwa forma wzajemnych stosunków potem siÄ™ tam przyjęła i przetrwaÅ‚a aż do dziÅ›. Tymczasem powinieneÅ› wiedzieć tylko, że powodem pojawienia siÄ™ w ich zbiorczych obecnoÅ›ciach tej bardzo osobliwej wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci ich zbiorczej psychiki, mianowicie egoizmu", byÅ‚o to, że w rezultacie tych wszystkich nienormalnych warunków, jakie zapanowaÅ‚y tam zaraz po drugiej perturbacji transapalnej, ich ogólna psychika zrobiÅ‚a siÄ™ dwoista. StaÅ‚o siÄ™ to dla mnie w peÅ‚ni oczywiste, kiedy w czasie ostatniego pobytu na powierzchni twojej planety bardzo zainteresowaÅ‚em siÄ™ legomonizmem o nazwie Groza sytuacji" poÅ›wiÄ™conym rozważaniom PrzeÅ›wiÄ™tego Asziaty Szyjemasza. W toku moich dalszych szczegółowych poszukiwaÅ„ i badaÅ„ dotyczÄ…cych jego przeÅ›wiÄ™tej dziaÅ‚alnoÅ›ci oraz jej rezultatów, chciaÅ‚em siÄ™ dowiedzieć, w jaki sposób i dlaczego w ich obecnoÅ›ciach miejscem krystalizacji wspomnianych wczeÅ›niej czynników, które wywodzÄ… siÄ™ z czÄ…stek emanacji smutku naszego wspólnego ojca stwórcy i sÅ‚użą do urzeczywistnienia boskiego impulsu istnieniowego obiektywnego sumienia, jest wÅ‚aÅ›nie ich podÅ›wiadomość" dziÄ™ki czemu te czynniki mogÅ‚y uniknąć ostatecznego zwyrodnienia, jakiemu ulegÅ‚y wszystkie inne dane umieszczone w nich po to, aby wywoÅ‚ać w ich obecnoÅ›ciach impulsy Wiary, MiÅ‚oÅ›ci i Nadziei. PrzekonaÅ‚em siÄ™ także, że do tej dziwacznej tamtejszej anomalii w peÅ‚ni stosuje siÄ™ jedna mÄ…dra sentencja naszego dostojnego, niezastÄ…pionego i czcigodnego MuÅ‚Å‚y Nasr Eddina, która gÅ‚osi: Każde prawdziwe szczęście, jakie spotyka czÅ‚owieka, jest zawsze pochodnÄ… równie prawdziwego nieszczęścia, którego on sam już wczeÅ›niej zaznaÅ‚". Taka dwoistość ich zbiorczej psychiki wynika z tego, że z jednej strony wszelkie indywidualne inicjatywy" zaczęły wychodzić z tej powstaÅ‚ej w ich obecnoÅ›ciach lokalizacji, która zawsze dominuje w czasie ich egzystencji na jawie i jest wyÅ‚Ä…cznie rezultatem przypadkowo odbieranych wrażeÅ„ pochodzÄ…cych z zewnÄ…trz, a wywoÅ‚ywanych przez ich nienormalne Å›rodowisko - wrażeÅ„, których caÅ‚oksztaÅ‚t nazywajÄ… oni swojÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ…" - z drugiej zaÅ› strony, że te indywidualne inicjatywy" zaczęły wypÅ‚ywać w nich, co zresztÄ… na ogół jest charakterystyczne dla trójmózgo-wych istot, także z tej normalnej lokalizacji, która znajduje siÄ™ w obecnoÅ›ciach wszelkiego rodzaju istot i nazywana jest tam podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…" Otóż wskutek tego, że w czasie ich egzystencji na jawie wspomniane indywidualne inicjatywy" biorÄ… siÄ™ z tak odmiennych lokalizacji, każda z tych istot w procesie swojej codziennej egzystencji dzieli siÄ™ niejako na dwie niezależne osobowoÅ›ci. Nawiasem mówiÄ…c, trzeba zaznaczyć, że również wskutek tego rozdwojenia stopniowo zaczÄ…Å‚ znikać z ich obecnoÅ›ci niezbÄ™dny dla trójmózgowych istot impuls zwany szczeroÅ›ciÄ…". Pózniej nawet przyjÄ…Å‚ siÄ™ wÅ›ród nich zwyczaj celowego tÅ‚umienia tego istnieniowego impulsu szczeroÅ›ci i obecnie tamtejsze istoty trójmózgowe już od dnia swojego powstania lub, jak same mówiÄ…, od dnia narodzin" sÄ… przyzwyczajane przez swoich producentów, czy też, jak to same okreÅ›lajÄ…, rodziców", do caÅ‚kiem przeciwnego impulsu, mianowicie zakÅ‚amania". Istoty planety Ziemia uważajÄ… dzisiaj wrÄ™cz za swój obowiÄ…zek uczenie wÅ‚asnych dzieci i wpajanie im, jak być wobec innych nieszczerym" i we wszystkim zakÅ‚amanym, i ten rodzaj oddziaÅ‚ywania na wÅ‚asne dzieci okreÅ›lajÄ… tam sÅ‚awetnym sÅ‚owem wychowanie". WychowujÄ…" one swoje dzieci w ten sposób, by te ostatnie nie mogÅ‚y i nigdy siÄ™ nie oÅ›mieliÅ‚y postÄ™pować zgodnie z tym, co instynktownie nakazuje im obecne w nich sumienie, lecz by wszystko robiÅ‚y tak, jak zalecajÄ… podrÄ™czniki bon tonu" bÄ™dÄ…ce przeważnie wymysÅ‚em różnych tamtejszych kandydatów na Hasnamusów. Jest wiÄ™c rzeczÄ… naturalnÄ…, że kiedy te dzieci dorastajÄ… i stajÄ… siÄ™ istotami odpowiedzialnymi, automatycznie manifestujÄ… siÄ™ i postÄ™pujÄ… tak, jak je nauczono" w okresie ich ksztaÅ‚towania, jak im to wpojono" i jak je nakrÄ™cono" - sÅ‚owem tak, jak je wychowano" W rezultacie tego wszystkiego sumienie, które mogÅ‚oby siÄ™ przejawiać w Å›wiadomoÅ›ci istot tej planety już od najmÅ‚odszych lat, jest stopniowo zapÄ™dzane" do Å›rodka i kiedy w koÅ„cu stajÄ… siÄ™ dorosÅ‚e, owo sumienie znajduje siÄ™ już tylko w ich, jak same mówiÄ…, podÅ›wiadomoÅ›ci" To z tego powodu funkcjonowanie danych, które sÅ‚użą do rozbudzania w ich obecnoÅ›ciach boskiego impulsu sumienia, już od dawna przestaÅ‚o uczestniczyć w tej Å›wiadomoÅ›ci, pod której kierunkiem toczy siÄ™ ich powszednia egzystencja na jawie". Oto dlaczego, mój chÅ‚opcze, w ich zbiorczych obecnoÅ›ciach krystalizacja boskiego przejawu, wypÅ‚ywajÄ…cego z Góry i ksztaÅ‚tujÄ…cego w nich dane potrzebne do powstania tego Å›wiÄ™tego impulsu istnieniowego, dokonuje siÄ™ jedynie w podÅ›wiadomoÅ›ci" która przestaÅ‚a uczestniczyć w procesie ich zwykÅ‚ej codziennej egzystencji, skutkiem czego te dane uniknęły zwyrodnienia" jakiemu ulegÅ‚y wszystkie pozostaÅ‚e Å›wiÄ™te impulsy istnieniowe, które także powinny siÄ™ znajdować w ich obecnoÅ›ciach, to znaczy impulsy Wiary, MiÅ‚oÅ›ci i Nadziei. Ostatnimi czasy, nawet jeÅ›li z takiego lub innego powodu boskie dane skrystalizowane w ich obecnoÅ›ciach na użytek tego impulsu istnieniowego zaczynajÄ… u niektórych przejawiać siÄ™ na zewnÄ…trz ich podÅ›wiadomoÅ›ci i dążyć do tego, by uczestniczyć w funkcjonowaniu ich nienormalnie uksztaÅ‚towanej zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci" one zaraz, jak tylko to zauważą, uciekajÄ… siÄ™ do wszystkich możliwych Å›rodków, aby do tego nie dopuÅ›cić, ponieważ w panujÄ…cych tam dzisiaj warunkach nikt nie jest już w stanie egzystować, jeÅ›li w jego obecnoÅ›ci dziaÅ‚a taki boski impuls prawdziwego obiektywnego sumienia. OdkÄ…d egoizm" już na dobre przyjÄ…Å‚ siÄ™ w obecnoÅ›ciach twoich ulubieÅ„ców, ta ich szczególna wÅ‚aÅ›ciwość istnieniowa staÅ‚a siÄ™ podstawowym czynnikiem, który wywoÅ‚uje stopniowÄ… krystalizacjÄ™ w ich zbiorczej psychice danych bÄ™dÄ…cych zródÅ‚em jeszcze paru innych naprawdÄ™ wyjÄ…tkowo osobliwych impulsów istnie-niowych, znanych tam obecnie pod nazwÄ…: chytrość" zawiść" nienawiść" obÅ‚uda", pogarda" pycha", sÅ‚użalczość" przebiegÅ‚ość" ambicja", dwulicowość" itd., itp. Te wyjÄ…tkowo osobliwe i zupeÅ‚nie niegodne istot trójmózgo-wych psychiczne wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci, które wÅ‚aÅ›nie wyliczyÅ‚em, jeszcze na dÅ‚ugo przed epokÄ… PrzeÅ›wiÄ™tego Asziaty Szyjemasza już caÅ‚kowicie skrystalizowaÅ‚y siÄ™ w obecnoÅ›ciach wiÄ™kszoÅ›ci twoich ulubieÅ„ców i staÅ‚y obowiÄ…zkowymi atrybutami psychiki każdego z nich, ale kiedy w procesie ich egzystencji istnieniowej zaczęły siÄ™ ugruntowywać, a nastÄ™pnie funkcjonować już automatycznie nowe formy tej egzystencji, celowo wpojone im przez samego AsziatÄ™ Szyjemasza, wtedy te dziwne cechy ich psychiki caÅ‚kowicie znikÅ‚y z obecnoÅ›ci niemalże wszystkich tamtejszych istot trójmózgo-wych. Pózniej jednak, gdy zaczęły one niszczyć wszystkie rezultaty przeÅ›wiÄ™tych trudów EsencjÄ™ MiÅ‚ujÄ…cego Asziaty Szyjemasza, te same szkodliwe wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci psychiczne zaczęły siÄ™ w nich wszystkich stopniowo odradzać, aż w koÅ„cu we współczesnych istotach trójmózgowych staÅ‚y siÄ™ podÅ‚ożem caÅ‚ej ich esencji. Tak wiÄ™c, mój chÅ‚opcze, gdy dane wzbudzajÄ…ce ten unikato-wo-szczególny" istnieniowy impuls egoizmu" pojawiÅ‚y siÄ™ w zbiorczych obecnoÅ›ciach twoich ulubieÅ„ców i gdy owa jedyna w swoim rodzaju wÅ‚aÅ›ciwość" - której ewolucja stopniowo doprowadziÅ‚a do powstania nowych czynników warunkujÄ…cych inne równie specyficzne, choć tym razem drugorzÄ™dne, dziwne impulsy istnieniowe - zajęła w ich ogólnej organizacji miejsce Jedynego Autokratycznego WÅ‚adcy" wówczas nie tylko wszystkie przejawy, ale także samo pragnienie pojawienia siÄ™" boskiego impulsu istnieniowego zaczęło przeszkadzać w dziaÅ‚aniu tego ich Jedynego Autokratycznego WÅ‚adcy. Pózniej zaÅ›, kiedy twoi ulubieÅ„cy siÅ‚Ä… rzeczy zaczÄ™li zawsze i we wszystkim unikać - i to zarówno Å›wiadomie, jak i nieÅ›wiadomie - tego, by taki impuls uczestniczyÅ‚ w funkcjonowaniu Å›wiadomoÅ›ci, pod której kontrolÄ… przywykli urzeczywistniać swojÄ… egzystencjÄ™ na jawie, dziaÅ‚anie tych boskich danych stopniowo oddaliÅ‚o siÄ™" od funkcjonowania ich zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci" i zaczęło uczestniczyć jedynie w funkcjonowaniu ich podÅ›wiadomoÅ›ci". Dopiero gdy uprzytomniÅ‚em sobie to wszystko dziÄ™ki moim szczegółowym poszukiwaniom i badaniom, zrozumiaÅ‚em w koÅ„cu, dlaczego powstaÅ‚ tam i do dzisiaj istnieje tak szkodliwy ze wzglÄ™du na swoje konsekwencje podziaÅ‚ na różne warstwy" i kasty". Owe wspomniane przeze mnie pózniejsze szczegółowe badania także bardzo wyraznie mi pokazaÅ‚y że nawet u istot współczesnych w tej ichniej Å›wiadomoÅ›ci, którÄ… one same nazywajÄ… podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…" dane do pozyskania w ich obecnoÅ›ci podstawowego boskiego impulsu sumienia nadal siÄ™ krystalizujÄ… i tym samym pozostajÄ… w niej przez caÅ‚y czas ich egzystencji. A fakt, że dane do tego boskiego impulsu istnieniowego dalej siÄ™ krystalizujÄ… i ich przejawy ciÄ…gle uczestniczÄ… w procesie ichniej egzystencji istnieniowej potwierdziÅ‚y mi nie tylko rzeczone badania, lecz również czÄ™ste trudnoÅ›ci, jakie miaÅ‚em z tego powodu, kiedy obserwowaÅ‚em owe istoty z planety Mars. Chodzi o to, że jakkolwiek z planety Mars zawsze mogÅ‚em swobodnie i bez żadnych przeszkód obserwować przez moje te-skuano egzystencjÄ™, która toczyÅ‚a siÄ™ na powierzchni innych planet tego ukÅ‚adu sÅ‚onecznego, to wskutek szczególnego zabarwienia atmosfery twojej planety Ziemia obserwacja procesu egzystencji twoich ulubieÅ„ców okazywaÅ‚a siÄ™ czasami czystÄ… udrÄ™kÄ…. To szczególne zabarwienie byÅ‚o wywoÅ‚ane, jak pózniej ustaliÅ‚em, czÄ™stym pojawianiem siÄ™ w obecnoÅ›ci tej atmosfery licznych krystalizacji, które promieniujÄ… z obecnoÅ›ci twoich ulubieÅ„ców, gdy ci ostatni ulegajÄ… pewnemu szczególnemu wewnÄ™trznemu impulsowi zwanemu tam wyrzutem sumienia". A dzieje siÄ™ tak dlatego, że kiedy niektórzy z nich doznajÄ… przypadkowo jakiegoÅ› moralnego wstrzÄ…su" wtedy skojarzenia, które powstajÄ… w nich w wyniku wczeÅ›niej otrzymanych wrażeÅ„ i które, jak ci już mówiÅ‚em, skÅ‚adajÄ… siÄ™ głównie z najrozmaitszych bzdur", ulegajÄ… radykalnej zmianie, przycichajÄ…, a niekiedy nawet na chwilÄ™ zupeÅ‚nie ustajÄ…. Skutkiem tego w zbiorczej obecnoÅ›ci tych trójmózgowych istot automatycznie wytwarza siÄ™ taki ukÅ‚ad funkcjonowania, który czasowo uwalnia wystÄ™pujÄ…ce w ich podÅ›wiadomoÅ›ci dane potrzebne do przejawu boskiego impulsu sumienia i pozwala tym danym uczestniczyć w funkcjonowaniu ichniej zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci, co powoduje, że zaczynajÄ… powstawać w nich wspomniane wyrzuty sumienia" a to z kolei pociÄ…ga za sobÄ… pojawienie siÄ™ tych szczególnych krystalizacji, które, emanujÄ…c z nich razem z ich innymi promieniowaniami, wspólnie nadajÄ… czasami atmosferze twojej planety wÅ‚aÅ›nie to szczególne zabarwienie utrudniajÄ…ce istnieniowemu organowi wzroku swobodne przenikanie przez niÄ…. MuszÄ™ w tym miejscu zaznaczyć, że twoi ulubieÅ„cy, zwÅ‚aszcza ci współczeÅ›ni, po mistrzowsku" nauczyli siÄ™ nie dopuszczać, by ten wewnÄ™trzny impuls zwany wyrzutem sumienia" utrzymywaÅ‚ siÄ™ przez dÅ‚ugi czas w ich zbiorczych obecnoÅ›ciach. Gdy tylko zaczynajÄ… odczuwać pierwsze sygnaÅ‚y lub, by tak rzec, ukÅ‚ucia" zwiastujÄ…ce funkcjonowanie takiego impulsu, na- tychmiast, jak to siÄ™ mówi, dajÄ… mu w ryja", dziÄ™ki czemu ten jeszcze nie w peÅ‚ni uksztaÅ‚towany w nich impuls od razu ustaje. Do takiego prania po mordzie" tych kieÅ‚kujÄ…cych w nich wyrzutów sumienia" wymyÅ›lili nawet kilka bardzo skutecznych metod, które istniejÄ… tam pod nazwami: alkoholizm" kokainizm", morfinizm" nikotynom" onanizm" mnisizm", atenizm" i jeszcze parÄ™ innych sposobów, o nazwach tak samo koÅ„czÄ…cych siÄ™ na izm" Powtarzam, mój chÅ‚opcze, w odpowiednim momencie szczegółowo ci wyjaÅ›niÄ™, jakie rezultaty nienormalnie ustanowionych warunków tamtejszej zwykÅ‚ej egzystencji przyczyniÅ‚y siÄ™ do powstania i nieprzerwanego istnienia tego szkodliwego dla nich samych podziaÅ‚u na różne kasty. Na pewno jeszcze ci to kiedyÅ› wyjaÅ›niÄ™, albowiem informacje o tej ichniej anomalii bÄ™dÄ… ci przydatne w pózniejszych logicznych zestawieniach sÅ‚użących do lepszego zrozumienia dziwnej psychiki tych przypadÅ‚ych ci do gustu trójmózgowych istot. Na razie jednak sÅ‚uchaj uważnie i przetwórz w sobie, co nastÄ™puje: kiedy w zbiorczej obecnoÅ›ci twoich ulubieÅ„ców ta wspomniana szczególna wÅ‚aÅ›ciwość psychiczna egoizm" przybraÅ‚a ostatecznÄ… formÄ™, wywoÅ‚ujÄ…c - jak zresztÄ… czyni to jeszcze dziÅ› -różne, wspomniane przeze mnie wczeÅ›niej, drugorzÄ™dne impulsy istnieniowe i gdy jednoczeÅ›nie Å›wiÄ™ty impuls obiektywnego sumienia zupeÅ‚nie przestaÅ‚ uczestniczyć w ich Å›wiadomoÅ›ci na jawie, wtedy trójmózgowe istoty powstaÅ‚e i egzystujÄ…ce na planecie Ziemia zarówno przed, jak i po okresie przeÅ›wiÄ™tej dziaÅ‚alnoÅ›ci Aszia-ty Szyjemasza zaczęły w trakcie procesu zwykÅ‚ej egzystencji dążyć wyÅ‚Ä…cznie do zapewnienia sobie wÅ‚asnej pomyÅ›lnoÅ›ci. A ponieważ generalnie na żadnej planecie naszego Wielkiego WszechÅ›wiata nie ma i nigdy nie bÄ™dzie pod dostatkiem wszystkiego, aby móc niezależnie od obiektywnych zasÅ‚ug" zapewnić każdemu jednakowÄ… pomyÅ›lność, doszÅ‚o wiÄ™c do tego, że pomyÅ›lność jednych zaczÄ™to budować tam na niepomyÅ›lnoÅ›ci wielu innych. Owa wyÅ‚Ä…czna troska o wÅ‚asnÄ… pomyÅ›lność z czasem skrystalizowaÅ‚a w ich psychice niezwykle zdumiewajÄ…ce i wyjÄ…tkowe wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci, które już wczeÅ›niej wymieniÅ‚em, jak na przykÅ‚ad: chytrość", pogardÄ™" nienawiść" sÅ‚użalczość" kÅ‚amliwość" schlebianie" itp., i które z jednej strony same posÅ‚użyÅ‚y z kolei za czynniki ksztaÅ‚tujÄ…ce zewnÄ™trzne przejawy niegodne istot trójmózgowych, a z drugiej - wpÅ‚ynęły na stopniowe zniszczenie wszystkich przekazanych im przez WielkÄ… PrzyrodÄ™ wewnÄ™trznych możliwoÅ›ci stania siÄ™ czÄ…stkami powszechnej Rozumnej CaÅ‚oÅ›ci. A wiÄ™c, mój chÅ‚opcze, kiedy rezultaty przeÅ›wiÄ™tych trudów EsencjÄ™ MiÅ‚ujÄ…cego Asziaty Szyjemasza zaczęły Å‚Ä…czyć siÄ™ z procesami ich wewnÄ™trznej" i zewnÄ™trznej" egzystencji istnieniowej i kiedy nastÄ™pnie ocalaÅ‚e w ich podÅ›wiadomoÅ›ci dane sÅ‚użące boskiemu impulsowi sumienia pomaÅ‚u zaczęły brać udziaÅ‚ w funkcjonowaniu ich Å›wiadomoÅ›ci na jawie, wówczas na tej planecie zarówno wspólna, jak i indywidualna egzystencja istnieniowa zaczęła toczyć siÄ™ niemalże tak jak na pozostaÅ‚ych planetach naszego Wielkiego WszechÅ›wiata, na których majÄ… siedlisko istoty trójmózgowe. Także twoi ulubieÅ„cy zaczÄ™li siÄ™ odnosić wtedy do siebie nawzajem jak do przejawów jedynego wspólnego stwórcy, które siÄ™ różniÄ… tylko poziomem, i okazywać innym szacunek wyÅ‚Ä…cznie wedle ich indywidualnych zasÅ‚ug osiÄ…gniÄ™tych dziÄ™ki partkdoÅ‚gpowinnoÅ›ciom istnieniowym, to znaczy dziÄ™ki wielu Å›wiadomym osobistym trudom i zamierzonym cierpieniom. Oto dlaczego w tamtym okresie zanikÅ‚y dwie podstawowe szkodliwe formy ich zwykÅ‚ej egzystencji, a mianowicie podziaÅ‚ na odrÄ™bne, niezależne spoÅ‚eczeÅ„stwa i dalsze dzielenie siebie w tych spoÅ‚eczeÅ„stwach na różne kasty lub, jak jeszcze siÄ™ tam czasami mówi, warstwy spoÅ‚eczne. Ponadto w tym samym okresie wszystkie trójmózgowe istoty na twojej planecie zaczęły uważać siebie i istoty do nich podobne po prostu za istoty, które noszÄ… w sobie czÄ…stki emanacji smutku NASZEGO WSPÓLNEGO OJCA STWÓRCY. A staÅ‚o siÄ™ tak dlatego, że dziaÅ‚anie tych danych, które wywoÅ‚ujÄ… boski impuls istnieniowy, braÅ‚o odtÄ…d udziaÅ‚ w funkcjonowaniu ich zwykÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci na jawie, dziÄ™ki czemu trójmózgowe istoty zaczęły przejawiać siÄ™ we wzajemnych stosunkach tylko zgodnie z sumieniem i w rezultacie panowie przestali pozbawiać niewolników wolnoÅ›ci, a różne dzierżące wÅ‚adzÄ™ istoty same siÄ™ zrzekÅ‚y swych niezasÅ‚użonych praw, uÅ›wiadomiwszy sobie i po-czuwszy zgodnie z sumieniem, że posiadÅ‚y te prawa i zajmowaÅ‚y swoje pozycje nie dla ogólnego dobra, lecz tylko po to, by zadośćuczynić różnym wÅ‚asnym sÅ‚aboÅ›ciom, na przykÅ‚ad próżnoÅ›ci" miÅ‚oÅ›ci wÅ‚asnej" samouspokojeniu" itd. OczywiÅ›cie w tym okresie nadal istnieli tam najróżniejsi zwierzchnicy, przywódcy i wyspecjalizowani doradcy", ale tym razem - jak to siÄ™ dzieje na wszystkich innych planetach WszechÅ›wiata, na których majÄ… siedlisko trójmózgowe istoty o różnym stopniu udoskonalenia - obejmowano te stanowiska z racji wieku i esencjalnej mocy", a nie dziÄ™ki prawu do sukcesji czy też w drodze wyborów, jak to wyglÄ…daÅ‚o przed i po zbawiennej epoce aszia-towej i jak to jest jeszcze do dzisiaj. Wszyscy ci zwierzchnicy, przywódcy i doradcy stawali siÄ™ nimi samorzutnie, czyli siÅ‚Ä… rzeczy, zgodnie z osobistymi obiektywnymi zasÅ‚ugami, które faktycznie byÅ‚y odczuwane przez wszystkie istoty z ich otoczenia. A dziaÅ‚o siÄ™ to w taki oto sposób: Wszystkie istoty z tej planety, pracujÄ…c nad tym, by wyksztaÅ‚cić w Å›wiadomoÅ›ci owÄ… boskÄ… funkcjÄ™ prawdziwego sumienia", zaczęły wtedy w tym celu przeistaczać w sobie - jak to siÄ™ robi wszÄ™dzie indziej we WszechÅ›wiecie - wszystkie, by tak rzec, ist-nieniowe dążenia obowiÄ…zkolne" na które skÅ‚ada siÄ™ pięć nastÄ™pujÄ…cych dążeÅ„: Pierwsze - mieć w trakcie zwykÅ‚ej egzystencji istnieniowej wszystko to, co jest naprawdÄ™ niezbÄ™dne do zaspokojenia potrzeb wÅ‚asnego ciaÅ‚a planetarnego. Drugie - odczuwać zawsze niesÅ‚abnÄ…cÄ… instynktownÄ… potrzebÄ™ doskonalenia siÄ™ w sensie Bycia. Trzecie - Å›wiadomie dążyć do tego, by wiedzieć coraz wiÄ™cej o prawach Stworzenia i Istnienia Åšwiata. Czwarte - już na samym poczÄ…tku egzystencji zapÅ‚acić jak najszybciej za swe powstanie i za swojÄ… indywidualność, aby mieć potem czas ulżyć, na ile to możliwe, smutkowi naszego wspólnego ojca. I piÄ…te - zawsze pomagać zarówno istotom do nas podobnym, jak i istotom o innych formach w tym, by jak najszybciej udoskonaliÅ‚y siÄ™ do stopnia Å›wiÄ™tego Martfotaije" czyli stopnia samoindywidualnoÅ›ci. W tamtym okresie, kiedy każda ziemska istota trój centrowa egzystowaÅ‚a i Å›wiadomie pracowaÅ‚a nad sobÄ… w zgodzie z tymi piÄ™cioma dążeniami, wiele spoÅ›ród nich szybko osiÄ…gnęło rezultaty w postaci obiektywnych, zauważalnych dla innych dokonaÅ„. OczywiÅ›cie te obiektywne osiÄ…gniÄ™cia zaczęły, by tak rzec, rzucać siÄ™ w oczy" wszystkim istotom z otoczenia, które wyodrÄ™bniaÅ‚y spoÅ›ród siebie takie zasÅ‚ugujÄ…ce na to istoty i na wszelkie możliwe sposoby okazywaÅ‚y im szacunek, a także z radoÅ›ciÄ… staraÅ‚y siÄ™ zdobyć uwagÄ™ tych wyróżniajÄ…cych siÄ™ istot, by mieć możliwość otrzymania od nich wskazówek i rad dotyczÄ…cych tego, w jaki sposób same mogÅ‚yby siÄ™ tak udoskonalić. Z kolei te wyróżniajÄ…ce siÄ™ istoty ówczesnej epoki wybieraÅ‚y spoÅ›ród siebie, czyli pozostaÅ‚ych wyróżniajÄ…cych siÄ™ istot, tÄ™, która miaÅ‚a najwiÄ™ksze osiÄ…gniÄ™cia, i ona, bez powoÅ‚ywania siÄ™ na prawo do sukcesji czy jakieÅ› inne prawa, stawaÅ‚a siÄ™ automatycznie przywódcÄ… wszystkich wyróżnionych istot; im wiÄ™kszym uznaniem cieszyÅ‚a siÄ™ ta istota jako przywódca, tym dalej siÄ™gaÅ‚a jej wÅ‚adza, obejmujÄ…c nie tylko sÄ…siadujÄ…ce obszary lÄ…dowe powierzchni twojej planety, ale także pobliskie kontynenty i wyspy. W tamtym czasie rady, wskazówki i generalnie każde sÅ‚owo takich przywódców stanowiÅ‚y dÅ‚a wszystkich tamtejszych trój-mózgowych istot Å›wiÄ™te prawo i byÅ‚y przyjmowane z oddaniem i radoÅ›ciÄ…, w przeciwieÅ„stwie do tego, co dziaÅ‚o siÄ™, jeszcze zanim przeÅ›wiÄ™te trudy Asziaty Szyjemasza przyniosÅ‚y rezultaty, jak również do tego, co pózniej - po tym, jak owoce jego przeÅ›wiÄ™tych trudów zostaÅ‚y przez nie same zniszczone - ponownie zaczęło siÄ™ tam dziać i dzieje do dzisiaj. Chodzi o to, że obecnie twoi ulubieÅ„cy, te dziwne trójmóz-gowe istoty, wypeÅ‚niajÄ… różne rozkazy i rozporzÄ…dzenia swoich przywódców oraz, jak ich zwÄ…, wÅ‚adców" tylko ze strachu przed bagnetami" i pluskwiarniami", których ci przywódcy i królowie majÄ… do dyspozycji bardzo dużo. Rezultaty przeÅ›wiÄ™tych trudów Asziaty Szyjemasza odcisnęły siÄ™ wówczas w bardzo wyraznej formie także na najbardziej potwornym i dziwnym przejawie psychiki twoich ulubieÅ„ców, mianowicie na ich niepohamowanym okresowym popÄ™dzie do unicestwiania nawzajem swojej egzystencji". Ustanowione tam procesy unicestwiania siÄ™ nawzajem" które wynikaÅ‚y z tej przerazliwej osobliwoÅ›ci ich psychiki, caÅ‚kowicie zanikÅ‚y na kontynencie Azja i tylko sporadycznie wystÄ™powaÅ‚y na dużych i maÅ‚ych lÄ…dach staÅ‚ych powierzchni twojej planety poÅ‚ożonych daleko od tego kontynentu, gdzie z powodu takiego oddalenia nie mógÅ‚ dotrzeć wpÅ‚yw wtajemniczonych i kapÅ‚anów, aby przeistoczyć siÄ™ w obecnoÅ›ciach istot zamieszkujÄ…cych te obszary. Najbardziej jednak zdumiewajÄ…cym i wyrazistym rezultatem przeÅ›wiÄ™tych trudów Asziaty Szyjemasza byÅ‚o to, że w tamtym okresie nie tylko dÅ‚ugość egzystencji tych nieszczęśników znacznie zbliżyÅ‚a siÄ™ do normalnej - to znaczy zaczęła rosnąć przy równoczesnym spadku ich, jak sami mówiÄ…, Å›miertelnoÅ›ci" - lecz także liczba ich rezultatów uzewnÄ™trznionych w celu kontynuacji wÅ‚asnego gatunku, czyli to, co oni sami nazywajÄ… przyrostem naturalnym", staÅ‚a siÄ™ niemal pięć razy mniejsza. W ten sposób sprawdziÅ‚o siÄ™ w praktyce jedno z praw kosmicznych zwane prawem wyrównywania wibracji" powstajÄ…cych w wyniku ewolucji i inwolucji kosmicznych substancji, a potrzebnych do przeogromnego ogólnokosmicznego Trogoautoegokrata. Ten równoczesny spadek Å›miertelnoÅ›ci" i przyrostu naturalnego" byÅ‚ spowodowany tym, że w miarÄ™ jak ich egzystencja coraz bardziej siÄ™ upodabniaÅ‚a do egzystencji normalnej dla istot trój-centrowych, zaczynali oni promieniować z siebie wibracje, które lepiej odpowiadaÅ‚y wymaganiom Wielkiej Przyrody, dziÄ™ki czemu zmniejszyÅ‚o siÄ™ Jej zapotrzebowanie na wibracje, które z reguÅ‚y uzyskuje siÄ™ poprzez unicestwienie egzystencji istot. DoskonaÅ‚e zrozumiesz to kosmiczne prawo wyrównywania wibracji, kiedy we wÅ‚aÅ›ciwym czasie szczegółowo ci wyjaÅ›niÄ™, jak już nieraz obiecaÅ‚em, wszystkie podstawowe prawa kosmiczne. A wiÄ™c w taki oto sposób, mój chÅ‚opcze, i w takiej kolejnoÅ›ci twoi ulubieÅ„cy dziÄ™ki Å›wiadomym trudom PrzeÅ›wiÄ™tego Asziaty Szyjemasza stopniowo zgromadzili w tamtym okresie niebywaÅ‚e dobra; ale, ku wielkiej rozpaczy wszystkich w miarÄ™ Å›wiadomie myÅ›lÄ…cych indywiduów o dowolnym stopniu rozumu, ci nieszczęśliwcy zaraz po odejÅ›ciu z tej planety PrzeÅ›wiÄ™tego Asziaty Szyjemasza sami doszczÄ™tnie je zniszczyli, co zresztÄ… już przyzwyczaili siÄ™ czynić ze wszystkimi pożytecznymi dokonaniami swoich przodków, i tak skutecznie te wszystkie dobra zniszczyli i zmietli z powierzchni swojej planety, że do tamtejszych współczesnych istot nie doszÅ‚y nawet sÅ‚uchy o tym, iż dawniej na ich planecie istniaÅ‚o tego rodzaju dobrodziejstwo. Nawiasem mówiÄ…c, pewne inskrypcje, które ocalaÅ‚y z czasów starożytnych i dotarÅ‚y do istot współczesnych, zawierajÄ… informacje o tym, że na ich planecie wprowadzono kiedyÅ› szczególny rodzaj ustroju paÅ„stwowego" i że na czele takiego paÅ„stwa staÅ‚y najbardziej zasÅ‚użone istoty. Na podstawie tych informacji współczesne istoty wymyÅ›liÅ‚y jedynie nazwÄ™ dla takiego ustroju paÅ„stwowego", okreÅ›lajÄ…c go mianem ustroju kapÅ‚aÅ„skiego", i do tego siÄ™ ograniczyÅ‚y. Na czym jednak taki ustrój kapÅ‚aÅ„ski" polegaÅ‚, jak i po co istniaÅ‚? - czyż nie jest obojÄ™tne dzisiejszym istotom z planety Ziemia, czym zajmowaÅ‚y siÄ™ starożytne dzikusy!...