www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=99037 2009-03-23
"Generał Nil" zbyt drastyczny dla TVN
Telewizja TVN odmówiła przyjęcia do emisji zwiastuna filmu "Generał Nil". Powód? Uznała go za zbyt
"drastyczny". Nie zgadza się z tym dr hab. Marek Ney-Krwawicz, historyk z Polskiej Akademii Nauk, uznając
ten argument za zwykły wybieg. Córka generała Maria Fieldorf-Czarska wskazuje, że stacja na co dzień
emituje obrazy dużo drastyczniejsze. Film, którego premiera odbędzie się 17 kwietnia, przedstawia ostatnie
lata życia gen. Augusta Fieldorfa-Nila i jego niezłomne trwanie w konfrontacji z komunistycznym systemem,
którego funkcjonariusze skazali go na śmierć.
- Rzeczywiście zwracał się do nas Monolith Films w sprawie emisji reklam filmu "Generał Nil" - przyznaje w
rozmowie z nami Karol Smoląg, rzecznik TVN. - Pojawiły się zastrzeżenia co do treści tego spotu - dodaje.
Biuro reklamy TVN uznało, że zawiera on "drastyczne sceny" i nie zgodziło się na emisję reklam w
określonych godzinach.
- Sceny z filmu nie są drastyczne, to jest wybieg TVN - uważa historyk dr hab. Marek Ney-Krwawicz
(Instytut Historii PAN), który film już oglądał. - Zwłaszcza jak się obejrzy inne filmy, które są tam
prezentowane - dodaje.
Córka generała "Nila" Maria Fieldorf-Czarska mówi nam, że owszem, w filmie są m.in. wstrząsające sceny
przesłuchań w ubeckich katowniach, ale TVN emituje "dużo drastyczniejsze" obrazy. - W TVN pokazują
dużo gorsze rzeczy, dużo drastyczniejsze - wskazuje. Pani Maria nie jest jednak zaskoczona odmową TVN. -
Dla mnie to jest oczywiste - mówi nam córka "Nila", stwierdzając z goryczą, że stacja nie promuje
patriotycznych postaw.
O istnieniu trudności w reklamowaniu filmu w TVN i Polsacie nieoficjalnie mówili też przedstawiciele
dystrybutora Monolith Films. Oficjalnie firma przyznaje, że nic nie wie o odmowie TVN, a w Polsacie reklam
"Generała Nila" nie będzie w ogóle.
- Mamy zarezerwowany czas w TVP i TVN, kampania ruszy od 10 kwietnia - mówi Joanna Hanusiak,
dyrektor oddziału promocji Monolith Films. - Nic nie wiem o odmowie TVN - dodaje. - Nie ma problemów z
reklamą - wtóruje jej Izabela Lasowy-Cibor, brand manager dystrybutora.
- Telewizja TVN nie robiła żadnych trudności - podkreśla Karol Smoląg. Jak zapewnia, nie była to odmowa,
lecz zgłoszono pewne uwagi. Smoląg mówi, że według jego wiedzy sprawa na razie jest "zawieszona".
- Nic mi nie wiadomo, żebyśmy odmówili emisji spotu reklamowego - powiedział nam rzecznik prasowy
www.radiomaryja.pl Strona 1/2
Polsatu Tomasz Matwiejczuk. - Nie widzę powodu, żebyśmy mieli odmawiać. Jedyne przyczyny odmowy to
zła jakość i naruszenie prawa - podkreśla. I dodaje, że nic nie wie o tym, żeby Monolith zwracał się do stacji z
reklamą filmu.
Uroczysta premiera obrazu "Generał Nil" odbędzie się 17 kwietnia w Teatrze Narodowym. Zostali zaproszeni
na nią prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. Jednak jeszcze nie odpowiedzieli, czy przybędą.
Film trafi do kin w 115 kopiach. W kinach będzie kolportowany folder, w liczbie 500 tys. sztuk,
przedstawiający postać generała Fieldorfa. Trafi on również do szkół. Jest to zgodne z życzeniem córki "Nila",
która zgłaszała wiele zastrzeżeń do scenariusza zawierającego sceny wymyślone i nieścisłości historyczne. -
Pogodziłam się z tym, bo inaczej nie byłoby żadnego filmu - mówi Maria Fieldorf-Czarska. Cieszy ją, że
wyraznie pokazane jest przesłanie filmu. - Pokazane jest, że ojciec nie dał się złamać, nie poszedł na
współpracę z komunistami jak inni - podkreśla. Pani Maria mówi, że wprawdzie mógł wyemigrować, ale
chciał być razem ze swoimi żołnierzami. - Nie chciał uciekać, a mógł. Mówił: "Tutaj moi żołnierze są
katowani, a ja będę uciekał? Nie" - wspomina. Na jej życzenie został także zmieniony plakat reklamowy
filmu, ponieważ pierwotny przedstawiał order Virtuti Militari wiszący na szubienicy.
Nad mankamentami filmu, który wyreżyserował Ryszard Bugajski, ubolewa dr hab. Marek Ney-Krwawicz. -
Mamy tylko wycinek życia jednej z najważniejszych postaci Polskiego Państwa Podziemnego, brak jego drogi
życiowej, drogi do niepodległości - powiedział. Dlatego dla niego jest to film "straconej szansy". - Bugajski
lubuje się w przesłuchaniu, zrobił "przesłuchanie bis" - ocenia historyk. - Bardzo dobra gra aktorska Olgierda
Aukaszewicza w roli generała "Nila" - wskazuje z kolei na zalety obrazu. Dodaje, że film wyraznie pokazuje,
jak kryształową postacią był gen. Fieldorf. - To jest taka filmowa postać, że niczego nie trzeba wymyślać -
podkreśla historyk.
Zenon Baranowski
www.radiomaryja.pl Strona 2/2
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Badanie progów i etapów generalizacji dla operatora upraszczania5) Test dla wariancji populacji generalnejDOBÓR GENERATORA DLA MAŁEJ ELEKTROWNI WIATROWEJGringo Kula dla Generała Quien Sabe 1967 CD2 napisy polskie)Gringo Kula dla Generała Quien Sabe 1967 CD1 napisy polskiedla dzieci 4Test dla kierowcy[1]138 142 linuks dla poczatkujacychBudowa robotow dla poczatkujacych budrobJęzykoznawstwo ogólne generatywizm 2A Manecki Minerały i skały Ziemi i ich znaczenie dla czlowiekawięcej podobnych podstron