006 10 (10)




B/006: M.F.Long - Wiedza tajemna w praktyce









Wstecz / Spis
Treści / Dalej
ROZDZIAŁ 10: SPOSÓB MODLITWY WEDŁUG HUNY
Do tej pory tak wiele mówiliśmy o zapatrywaniach i metodach Huny, iż wydaje
się konieczne, aby jeszcze raz przedstawić kolejne etapy niezbędne do formułowania
skutecznej modlitwy.
Zanim przystąpimy do modlitwy, muszą być spełnione następujące warunki:
a) Trzeba zapoznać się ze swoim niższym Ja i wiedzieć nieco o jego sympatiach
i antypatiach. Należy mieć do niego stosunek nauczyciel-uczeń, oparty na miłości,
zrozumieniu i spokojnej dyscyplinie, i nauczyć go przyjmowania poleceń od średniego
Ja.
b) Niższe Ja musi nauczyć się rozwijać własny przypisany mu dar telepatii.
Na polecenie średniego Ja musi umieć przesłać wzdłuż widmowego sznura grona
kształtów myślowych.
c) Niższe Ja musi nauczyć się wytwarzania dużego ładunku many. Gdy przez ćwiczenia
i staranne sprawdziany umiejętność ta zostanie opanowana, wtedy powinno wystarczyć
polecenie wydane przez średnie Ja, aby niższe Ja wytworzyło taki ładunek, kiedy
przygotowujemy się do modlitwy.
Etapy modlitwy
Zabiegi przygotowawcze
1. Krzywdy wyrządzone innym muszą być naprawione. Jeśli nie można dokonać zadośćuczynienia
bezpośrednio, wtedy wskazane są dobre uczynki, dobroczynne dary i posty, po
spełnieniu których niższe i średnie Ja są przekonane, że stare konto krzywd
zostało wyrównane i człowiek znowu zasługuje na pomoc od Wyższego Ja.
2. Należy jasno zdać sobie sprawę, o co chcemy się modlić, i upewnić się, że
spełnienie modlitwy przyniesie dobro wszystkim i nikt nie zostanie skrzywdzony.
Trzeba wczuć się w przyszłość i wyobrazić sobie, jak będzie się żyło w nowych
układach i w nowym środowisku. Należy mleć pewność, że również niższe Ja uważa
stosunki, do których siei dąży, za całkowicie pożądane i warte nakładu pracy
włożonego w ich urzeczywistnienie. Trzeba również przemyśleć i zaakceptować
dodatkową odpowiedzialność wynikaj ącą| z zaistnienia nowych układów.
3. Należy planowo wyznaczyć liczbę odmawianych codziennie modlitw dla jednego
określonego celu: przy tym poszczególne modlitwy zawsze muszą być dokładnie
takie same.
Natychmiastowe, cudowne spełnienie się modlitwy wymaga olbrzymich zasobów many,
za pomocą której Wyższe Ja może urzeczywistnić na fizycznym poziomie wymodlone
zmiany. Tylko niezwykli ludzie zdolni są przesłać w tym celu Wyższemu Ja wystarczające
ładunki many wraz z dostatecznie silnymi obrazami zażyczonych warunków i od
razu lub prawie natychmiast uzyskać odpowiedź. Trzeba przy" tym pamiętać,
iż pewne problemy
szczególnie te, które dotyczą innych ludzi
wymagają więcej
czasu, zanim układy stopniowo zaczną się zmieniać.
4. Nie powinno się ujmować razem w jednej modlitwie kilku różnych spraw. Ktoś
na przykład życzy sobie doskonałego zdrowia, nowej użytecznej i miłej pracy,
przyjaciół i w końcu jeszcze uzdrowienia chorego krewnego. Najlepiej jest prezentować
każdą prośbę osobno, kolejno wysyłał pojedyncze modlitwy z odpowiednimi do nich
ożywionymi obrazami, jednak z co najmniej godzinną przerwą między jedną modlitwą
a drugą.
5. Należy przedstawić sobie już urzeczywistniony przed' miot modlitwy, lecz
nie można określać zbyt dokładnie, jak rezultaty modlitwy mają dojść do skutku.
Wyższemu Ja pozostaje wybór sposobu spełnienia zażyczonych przez nas warunków.
Nie można nigdy zapomnieć, że Wyższe Ja jest Nadzwyczaj Godnym Zaufania Duchem
Rodzicielskim" i najlepiej wie, co jest dobre dla jego człowieka. Nikt
nie może go przymuszać do robienia czegoś złego, nie może go skłaniać do urzeczywistnienia
życzeń zawartych w modlitwie, które mogłyby być niekorzystne dla modlącego się
lub dla Innych. Nie należy zmuszać Wyższego Ja do odpowiedzi ani przypuszczać
szturmu na bramy niebios" na wzór nowoczesnych praktyk kultowych, które
utrzymują, że siłą woli można sprawić, iż zażyczony stan stanie się rzeczywistością
tutaj i teraz, obojętnie czy dla wszystkich zainteresowanych jest on dobry,
czy też dla niektórych zły. Trzeba raczej prosić Wyższe Ja
tak jak czułego
ojca
by przyjęło prośbę i spełniło ją, zawsze zakładając, że wyniknie z niej
dobro i same korzyści.
6. Trzeba poświęcić ćwiczeniom praktycznym tyle czasu, by nauczyć się łatwego
i szybkiego nawiązywania kontaktu z Wyższym Ja nawet bez odmawiania modlitwy.
Praktyka ta jest prosta. W tym celu należy najpierw zebrać nadwyżkę ładunku
many, udać się w zacisze i medytować nad naturą Wyższego Ja, to znaczy uznać
fakt jego Istnienia... że w każdej chwili jest gotowe, pełne miłości, chętne
przyjść nam z pomocą... że tylko czeka na to, abyśmy je zawołali i zaprosili
do udziału w naszym życiu, by mogło doprowadzić nas do szczęścia, sukcesów i
gotowości pomocy bliźnim. Główną osią każdej medytacji powinna być miłość Wyższego
Ja do człowieka i odwzajemniona miłość tegoż człowieka do jego Wyższego Ja.
Powinniśmy wzbudzić w niższym Ja emocjonalną reakcję miłości
reakcję, którą
odczuje i podzieli średnie Ja. Miłość jest magnetyczną siłą, która skłania niższe
Ja do nawiązania kontaktu z Wyższym Ja i ofiarowania mu daru many poprzez łączący
sznur.
Miłość zawsze pragnie dawać i służyć, a mana jest idealnym darem człowieka
dla Wyższego Ja. Wolne przekazanie many bez dołączenia do tego modlitwy jest
Idealną ofiarą. Dar ten umożliwia Wyższemu Ja urzeczywistnianie na fizycznym
poziomie życia tego wszystkiego, do czego sami chętnie chcielibyśmy się przyczynić.
Dzięki Wyższemu Ja możemy udzielać innym koniecznej pomocy, a nawet przy. czynić
się do wzrostu powszechnego dobra i szczęścia.
Formatowanie modlitwy
1. Przedmiot modlitwy trzeba Jeszcze raz przemyśleć i jego przejrzysty, jasny
obraz przenieść do umysłu. Skoro jut raz wypowiedzieliśmy modlitwę składającą
się na serię modlitw, nie powinniśmy niczego dodawać ani opuszczać, chyba że
modliliśmy się do Wyższego Ja o pominięcie danej modlitwy i
z jakiegoś słusznego
powodu
o przyjęcie innej, lepszej.
2. Jeżeli w przerwie między modlitwami w jakikolwiek sposób osłabiona została
wiara, konieczne jest jej ponowne wzmocnienie. Niejednokrotnie wymagane jest,
abyśmy codziennie przed zaczęciem modlitwy odmawiali silne wyznanie wiary. ;
Niemądrze jest mówić innym, o co się modlimy. Wypowiedziana bezmyślnie przez
inną osobę wątpliwość co do spełnienia się modlitwy może zachwiać wiarę i zaufanie
niższego Ja, nadzwyczaj wrażliwego na sugestie. Taką sugestie wątpliwości można
wyeliminować później tylko przez bardzo silne wzmocnienie wiary. Od samego początku
aż do końca trzeba zdecydowanie nie dopuszczać do najmniejszej wątpliwości co
do pozytywnego wyniku modlitwy. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, należy wzmocnić
swoją wiarę przez dodatkowe modlitwy.
3. Trzeba silnie naładować się maną i polecić niższemu Ja, aby przekazało ją
jako dar Wyższemu Ja w momencie kontaktu z nim.
4. Medytujemy następnie nad Wyższym Ja (przy czym ciało
obojętnie czy stoimy,
siedzimy lub leżymy
trzebi rozluźnić i odprężyć aż do momentu, gdy w niższym
Ja wzbudzimy miłość do Wyższego Ja).
Gdy niższe Ja nauczy się, że celem medytacji Jest skoncentrowanie myśli i nawiązanie
kontaktu z Wyższym Ja, wtedy gotowe będzie szybko reagować z miłością i prawie
w mgnieniu oka doprowadzać do kontaktu i wręczać swój dar many podczas modlitwy.
Jako odpowiedź od kochającego, rodzicielskiego Wyższego Ja modlący się może
otrzymać emocjonalny przypływ miłości i szczęścia. Czuje się wtedy również wyraźnie
mrowienie, które kahuni określali mianem deszczu", opadu" many o
zmienionej, wyższej częstotliwości odesłanej przez Wyższe Ja ku błogosławieństwu
człowieka. Naturalnie u różnych osób kontakt ten może być zauważalny poprzez
inne, indywidualne sygnały i odczucia.
5. Gdy czujemy coś, co świadczy, iż kontakt jest nawiązany, prosimy niższe
Ja, aby przesłało telepatycznie na fali dodatkowej many grona kształtów myślowych
modlitwy.
Kahuni starali się przy modlitwie odmalować życzenie przejrzyście, w ożywiony
sposób, i dokładnie je opisać. Krótki opis
dla wzmocnienia .nasienia"

wymawiano trzykrotnie słowo po słowie i raz po razie, i w celu podlania"
nasienia równocześnie wysyłano strumień many. Dzięki powtarzaniu gruntownie
przemyślanej modlitwy i zapisaniu jej na papierze, w niższym Ja zostaje przejrzyście
i silnie wyryty jej obraz.
6. Po cichym lub głośnym opisaniu obrazu modlitewnego kończymy modlitwę z taką
samą precyzją, z jaką została ona zaczęta.
Można powiedzieć po prostu: Dziękuję Ci, kochający Ojcze, i pozostawiam obraz
mojej modlitwy w Twoich rękach, by stał się materialną rzeczywistością w przyszłości,
tak jak już teraz jest rzeczywistością na Twoim poziomie egzystencji. Niechaj
spadnie deszcz błogosławieństw jako Wyższa Mana Światłości. Wycofuję się teraz
z kontaktu. Modlitwa jest zakończona. Amen".
7. Odmówiona modlitwa zostaje powierzona Wyższemu Ja aż do chwili następnego
modlitewnego kontaktu i ofiarowania nowego ładunku many wraz z kolejną prośbą
czy też wzmocnionym nasieniem" pierwotnego obrazu modlitwy.
Uwagi
Większość ludzi od wczesnych lat swego życia ma niedobre przyzwyczajenie szybkiego
odmawiania modlitw. Modlimy się na poły śpiąc jak dzieci, mechanicznie wymawiamy
słowa całkiem bezużyteczne, pozbawione treści. Innym nawykiem jest zasypianie
podczas modlitwy. Jeśli modlitwa ma być skuteczna, trzeba odmawiać ją porządnie,
z zapałem i z wewnętrznej pobudki oraz uważnie i z miłością. Wola średniego
Ja musi kierować modlitwą. Siła ta działa jednak tylko wtedy, gdy świadome Ja
jest czujne i w pełni skoncentrowane na pracy, gdy czuwa nad niższym Ja przy
ofiarowywaniu modlitwy.
Innym złym przyzwyczajeniem jest poddawanie się wątpliwościom. obawom i zmartwieniom
w czasie poświęconym modlitwie. Takiego zachowania należy z całą stanowczością
zaniechać, by wzmocnić wiarę i osiągnąć równowagę umysłu, które konieczne są
przy medytacji. Gdy nauczyliśmy się już podczas modlitwy łatwo wchodzić w kontakt
z Wyższym Ja, możemy ofiarować mu dar many ł uznać, że odsunęliśmy od siebie
to czy inne zmartwienie lub w pełni się go pozbyliśmy. Gdy odpłyną wszystkie
troski, możemy kilkoma prostymi słowami (z pomocą niższego Ja, które ma przesiać
odpowiadające im kształty myślowe) wypowiedzieć prośbę w rodzaju: Ojcze, odsunąłem
na bok to, co mi przeszkadzało. Proszę, przebacz mi i wybaw mnie od tego".
Przy pracy HRA stwierdziliśmy, że krótki czas poświęcony oderwaniu się od codziennego
myślenia i uzyskaniu pomocy Wyższego Ja w usunięciu trosk, złości i przykrych
nastrojów dnia lub chwili często przynosi wielkie i trwale wartości.
Takie oczyszczenie średniego i niższego Ja można oczywiście podjąć w każdej
chwili, niekoniecznie przy modlitwie.
Również między modlitwami trzeba wykonać pewną pracę. Zwykła seria modlitw
Huny przypomina twórczy proces znany nam na ziemskim poziomie. Najpierw powstaje
nasienie. czyli obraz myślowy zawierający życzenia modlitwy. Następnie nasienie
to trzeba troskliwie podlewać i chronić przez odpowiedni czas Jego rozwoju.
Codziennie wysyłamy manę, aby nawadniać" nasionko i wyrastającą z niego
roślinę. Po jakimś czasie pojawia się odpowiedź na modlitwę
owoc rośliny.
W podobny sposób powszechnie dokonuje się proces twórczy. Jajo jest zapłodnione,
chronione, wysiedziane, a z niego wylęga się kurczątko, które będzie pielęgnowane
i wyrośnie na kurę. Ale ani nasiono, ani jajko, ani też obraz myślowy modlitewnego
życzenia nie może być zmieniony, jeżeli już raz się go ustaliło. W przeciwnym
bowiem razie nigdy nie zrodzi upragnionego owocu.
Dlatego też przy serii modlitw obraz-zasiew" przekazany Wyższemu Ja musi
być niezmiennie i nienaruszenie utrzymywany, rezultat musi rosnąć z dnia na
dzień, aż do chwili zbierania plonu. Czasami można dostrzec stopniowy postęp,
zanim nastąpi pełne uzdrowienie.
Podobnie jak podczas modlitwy trzeba wczuć się w upragnioną sytuację, żyć"
nią, a myśląc o treści modlitwy, musimy czekać na realizację. Jak na powstanie
rośliny z nasiona i kurczęcia z Jajka. Oba procesy są równie realne, różnica
leży tylko w czasie, który potrzebny jest do wzrostu. Jeżeli to zrozumiemy,
możemy myśleć o upragnionej przyszłości jako o czymś już istniejącym, bez urażenia
własnego rozsądku i inteligencji.
Należy tutaj wspomnieć jeszcze o czymś bardzo ważnym, co musi dziać się od
momentu sformułowania pierwszej modlitwy aż do jej pełnego urzeczywistnienia:
otóż trzeba również na poziomie fizycznym robić wszystko, aby przyczynić się
do urzeczywistnienia nowych układów. Bóg pomaga temu, kto sam sobie pomaga!"
Zdrowy rozsądek i proste myślenie mają tu największe znaczenie. Idea zawarta
w słowach zakładam ręce i czekam" nie ma zastosowania, jeśli chodzi o
skuteczną modlitwę. Trzy Ja, trzy rodzaje świadomości są w życiu partnerami
i każda z nich musi ze wszystkich sił starać się o to, aby upragnione warunki
doprowadzić do skutku.
Poprawnie i skutecznie zaofiarowana modlitwa nie ma nic wspólnego z żebraniną
czy skamleniem. Przede wszystkim trzeba być wartym spełnienia modlitwy, następnie
formułować ją z całą umiejętnością osądu i doświadczeniem, którego zdolność
posiada średnie Ja. Wreszcie Jest to akt stwórczy, w którym wszystkie trzy świadomości
odgrywają przypadające im role.
Przeszłości nie można zmienić. Teraźniejszość wymyka nam się z rąk. Przyszłość
jednak należy do nas i pod każdym względem możemy ją kształtować. Razem z wielkimi
kahunami najstarszych czasów możemy powstać i radośnie zawołać: Patrz, robię
wszystko na nowo".
Robić na nowo" brzmi w mowie wtajemniczonych hou. A oto Jego dalsze znaczenia:
a) robić na nowo" (tworzyć nowe układy przez modlitwę, pracę i planowanie);
b) sięgnąć z jednego miejsca do drugiego" (symbol widmowych nici i tworzenia
kontaktu);
c) zwilżać wodą" (dar many do podlania nasienia");
d) powtarzać działanie, czynić jeszcze raz" (symbol powtarzania codziennej
modlitwy, dzięki czemu zostaje przeniesiona dostateczna ilość many, obraz pozostaje
jasny i ostry, a wszystko w przyszłości będzie odnowione").




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
006 10 (13)
006 12 (10)
006 16 (10)
006 01 (10)
006 09 (10)
006 04 (10)
006 11 (10)

więcej podobnych podstron