Encyklika Laborem exercens Ojca ÅšwiÄ™tego Jana PawÅ‚a II o pracy ludzkiej z okazji 90. rocznicy encykliki Rerum novarum 14 wrzeÅ›nia 1981 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 2 Laborem exercens Czcigodni Bracia, UmiÅ‚owani Synowie i Córki, Pozdrowienie i Apostolskie BÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo! Z PRACY swojej ma czÅ‚owiek pożywać chleb codzienny (por. Ps 128, 2; por. także Rdz 3, 17 nn; Prz 10, 22; Wj 1, 8-14; Jr 22, 13) i poprzez pracÄ™ ma siÄ™ przyczyniać do ciÄ…gÅ‚ego rozwoju nauki i techniki, a zwÅ‚aszcza do nieustannego podnoszenia poziomu kulturalnego i moralnego spoÅ‚eczeÅ„stwa, w którym żyje jako czÅ‚onek braterskiej wspólnoty; praca zaÅ› oznacza każdÄ… dziaÅ‚alność, jakÄ… czÅ‚owiek speÅ‚nia, bez wzglÄ™du na jej charakter i okolicznoÅ›ci, to znaczy każdÄ… dziaÅ‚alność czÅ‚owieka, którÄ… za pracÄ™ uznać można i uznać należy poÅ›ród caÅ‚ego bogactwa czynnoÅ›ci, do jakich jest zdolny i dysponowany poprzez samÄ… swojÄ… naturÄ™, poprzez samo czÅ‚owieczeÅ„stwo. Stworzony bowiem na obraz i podobieÅ„stwo Boga Samego (por. Rdz 1, 26) wÅ›ród widzialnego wszechÅ›wiata, ustanowiony, aby ziemiÄ™ czynić sobie poddanÄ… (por. Rdz 1, 28), jest czÅ‚owiek przez to samo od poczÄ…tku powoÅ‚any do pracy. Praca wyróżnia go wÅ›ród reszty stworzeÅ„, których dziaÅ‚alnoÅ›ci zwiÄ…zanej z utrzymaniem życia nie można nazywać pracÄ… tylko czÅ‚owiek jest do niej zdolny i tylko czÅ‚owiek jÄ… wykonuje, wypeÅ‚niajÄ…c równoczeÅ›nie pracÄ… swoje bytowanie na ziemi. Tak wiÄ™c praca nosi na sobie szczególne znamiÄ™ czÅ‚owieka i czÅ‚owieczeÅ„stwa, znamiÄ™ osoby dziaÅ‚ajÄ…cej we wspólnocie osób a znamiÄ™ to stanowi jej wewnÄ™trznÄ… kwalifikacjÄ™, konstytuuje niejako samÄ… jej naturÄ™. I WPROWADZENIE O pracy ludzkiej w 90 lat po encyklice Rerum novarum 1. W dniu 15 maja br. upÅ‚ynęło 90 lat od ogÅ‚oszenia przez wielkiego Papieża kwestii spoÅ‚ecznej , Leona XIII, przeÅ‚omowej encykliki zaczynajÄ…cej siÄ™ od słów Rerum novarum , pragnÄ™ przeto niniejszy dokument poÅ›wiÄ™cić wÅ‚aÅ›nie pracy ludzkiej, a bardziej jeszcze pragnÄ™ go poÅ›wiÄ™cić czÅ‚owiekowi w szerokim kontekÅ›cie tej rzeczywistoÅ›ci, jakÄ… jest praca. JeÅ›li bowiem, jak wyraziÅ‚em siÄ™ w encyklice Redemptor hominis, wydanej na poczÄ…tku mego posÅ‚ugiwania na rzymskiej stolicy Å›w. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 3 Piotra, czÅ‚owiek jest pierwszÄ… i podstawowÄ… drogÄ… KoÅ›cioÅ‚a 1, i to wÅ‚aÅ›nie w oparciu o niezgÅ‚Ä™bionÄ… tajemnicÄ™ Odkupienia w Chrystusie, wypada przeto stale wracać na tÄ™ drogÄ™ i podążać niÄ… wciąż na nowo wedle różnych aspektów, w których odsÅ‚ania nam ona caÅ‚e bogactwo i równoczeÅ›nie caÅ‚y trud ludzkiego bytowania na ziemi. Praca jest jednym z tych aspektów, aspektem odwiecznym i pierwszoplanowym, zawsze aktualnym i wciąż na nowo domagajÄ…cym siÄ™, by o niej myÅ›leć i Å›wiadczyć. Coraz to nowe bowiem powstajÄ… pytania i problemy, coraz nowe rodzÄ… siÄ™ nadzieje, ale także obawy i zagrożenia, zwiÄ…zane z tym podstawowym wymiarem ludzkiego bytowania, z którego życie czÅ‚owieka jest zbudowane na co dzieÅ„, z którego czerpie wÅ‚aÅ›ciwÄ… sobie godność ale w którym zawiera siÄ™ zarazem nieustajÄ…ca miara ludzkiego trudu, cierpienia, a także krzywdy i niesprawiedliwoÅ›ci, siÄ™gajÄ…cych gÅ‚Ä™boko w życie spoÅ‚eczne w obrÄ™bie poszczególnych narodów i w zakresie miÄ™dzynarodowym. JeÅ›li wiÄ™c prawdÄ… jest, że z pracy rÄ…k swoich pożywa czÅ‚owiek chleb (por. Ps 128, 2) i to nie tylko ów chleb codzienny, którym utrzymuje siÄ™ przy życiu jego ciaÅ‚o, ale także chleb wiedzy i postÄ™pu, cywilizacji i kultury to równoczeÅ›nie prawdÄ… odwiecznÄ… jest, że chleb ten pożywa w pocie czoÅ‚a (por. Rdz 3, 19), to znaczy nie tylko przy osobistym wysiÅ‚ku i trudzie, ale także wÅ›ród wielu napięć, konfliktów i kryzysów, jakie w zwiÄ…zku z rzeczywistoÅ›ciÄ… pracy wstrzÄ…sajÄ… życiem poszczególnych spoÅ‚eczeÅ„stw, a także caÅ‚ej ludzkoÅ›ci. Obchodzimy 90 rocznicÄ™ encykliki Rerum novarum w przeddzieÅ„ nowych przemian w ukÅ‚adach technologicznych, ekonomicznych i politycznych, które wedÅ‚ug opinii wielu specjalistów bÄ™dÄ… wywierać na Å›wiat pracy i produkcji wpÅ‚yw nie mniejszy od tego, jaki miaÅ‚a rewolucja przemysÅ‚owa w ubiegÅ‚ym wieku. Wielorakie sÄ… te czynniki o ogólnym zasiÄ™gu: powszechne wprowadzenie automatyki do różnych dziedzin produkcji, wzrost ceny energii i surowców podstawowych, wzrastajÄ…ca Å›wiadomość ograniczonoÅ›ci Å›rodowiska naturalnego oraz niedopuszczalnego zanieczyszczenia tegoż Å›rodowiska. W parze z tym idzie pojawienie siÄ™ na arenie politycznej ludów, które po wiekach poddaÅ„stwa domagajÄ… siÄ™ wÅ‚asnego należnego im miejsca wÅ›ród narodów i udziaÅ‚u w decyzjach miÄ™dzynarodowych. Te nowe warunki i żądania bÄ™dÄ… wymagać przeksztaÅ‚cenia i rewizji struktur współczesnej ekonomii oraz podziaÅ‚u pracy. Nie można wykluczyć, że zmiany takie dla milionów pracowników kwalifikowanych bÄ™dÄ… niestety oznaczać brak pracy, czyli bezrobocie, przynajmniej okresowe, lub konieczność przekwalifikowania że zmiany te pociÄ…gnÄ… za sobÄ… z wielkim prawdopodobieÅ„stwem zmniejszenie lub powolniejszy wzrost dobrobytu materialnego dla krajów bardziej rozwiniÄ™tych; ale mogÄ… także przynieść poprawÄ™ losu i nadziejÄ™ milionom ludzi, którzy dziÅ› żyjÄ… w warunkach nÄ™dzy uwÅ‚aczajÄ…cej godnoÅ›ci czÅ‚owieka. Nie jest zadaniem KoÅ›cioÅ‚a przeprowadzenie naukowych analiz wszystkich tych zmian oraz ich możliwych nastÄ™pstw we współżyciu ludzi i ludów. Natomiast KoÅ›ciół uważa za swoje zadanie staÅ‚e przypominanie o godnoÅ›ci i o prawach ludzi pracy oraz piÄ™tnowanie takich sytuacji, w których bywajÄ… one gwaÅ‚cone, starajÄ…c siÄ™ przez to tak oddziaÅ‚ywać na bieg tych przemian, aby wraz z nimi dokonywaÅ‚ siÄ™ prawdziwy postÄ™p czÅ‚owieka i spoÅ‚eczeÅ„stwa. 1 por. Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, 58. 63 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 4 W organicznym rozwoju dziaÅ‚ania i nauki spoÅ‚ecznej KoÅ›cioÅ‚a 2. Praca jako problem czÅ‚owieka znajduje siÄ™ na pewno w samym centrum owej kwestii spoÅ‚ecznej , ku której na przestrzeni ostatnich prawie stu lat od wydania encykliki Rerum novarum zwraca siÄ™ w sposób szczególny nauczanie KoÅ›cioÅ‚a oraz rozliczne poczynania zwiÄ…zane z jego apostolskim posÅ‚annictwem. Jeżeli na niej pragnÄ™ skoncentrować niniejsze rozważania, to nie inaczej, jak tylko w organicznym zwiÄ…zku z caÅ‚Ä… tradycjÄ… tego nauczania i tych poczynaÅ„. RównoczeÅ›nie jednak czyniÄ™ to wedle ewangelicznego wskazania, ażeby z dziedzictwa Ewangelii wydobywać rzeczy nowe i stare (por. Mt 13, 52). Z pewnoÅ›ciÄ… praca jest rzeczÄ… starÄ… tak starÄ… jak czÅ‚owiek i jego życie na ziemi. RównoczeÅ›nie zaÅ› ogólna sytuacja czÅ‚owieka w Å›wiecie współczesnym, rozpoznawana i analizowana w różnych aspektach geograficznych, kulturalnych i cywilizacyjnych, domaga siÄ™ tego, aby odsÅ‚aniać nowe znaczenia pracy ludzkiej a także, aby formuÅ‚ować nowe zadania, jakie w tej dziedzinie stojÄ… przez każdym czÅ‚owiekiem, przed rodzinÄ…, przed poszczególnymi narodami i caÅ‚Ä… ludzkoÅ›ciÄ…, wreszcie również przed samym KoÅ›cioÅ‚em. Na przestrzeni lat, jakie dzielÄ… nas od ukazania siÄ™ encykliki Rerum novarum, kwestia spoÅ‚eczna nie przestaÅ‚a zajmować uwagi KoÅ›cioÅ‚a. ÅšwiadczÄ… o tym liczne dokumenty UrzÄ™du Nauczycielskiego, zarówno wypowiedzi Papieży, jak też Soboru WatykaÅ„skiego II, Å›wiadczÄ… enuncjacje poszczególnych Episkopatów, Å›wiadczy dziaÅ‚alność różnych oÅ›rodków myÅ›li oraz praktycznych inicjatyw apostolskich, bÄ…dz to w wymiarze miÄ™dzynarodowym, bÄ…dz też poszczególnych KoÅ›ciołów lokalnych. Trudno tutaj wszystkie te przejawy żywego zaangażowania siÄ™ KoÅ›cioÅ‚a i chrzeÅ›cijan w kwestii spoÅ‚ecznej wymieniać szczegółowo, jest ich bowiem bardzo wiele. W wyniku Soboru centralnym oÅ›rodkiem koordynacyjnym w tej dziedzinie staÅ‚a siÄ™ Papieska Komisja Iustitia et Pax , która znajduje swe odpowiedniki w poszczególnych Konferencjach Episkopatów. Nazwa tej instytucji jest bardzo wymowna. Wskazuje ona na to, że kwestiÄ™ spoÅ‚ecznÄ… należy ujmować w jej wymiarze integralnym i kompleksowym. Zaangażowanie na rzecz sprawiedliwoÅ›ci musi być gruntownie zespolone z zaangażowaniem na rzecz pokoju w Å›wiecie współczesnym. PrzemówiÅ‚o tutaj z pewnoÅ›ciÄ… bolesne doÅ›wiadczenie dwóch wielkich wojen Å›wiatowych, które w ciÄ…gu minionych 90 lat wstrzÄ…snęły wielu krajami kontynentu zarówno europejskiego, jak też przynajmniej częściowo innych kontynentów. Przemawia tu, zwÅ‚aszcza po zakoÅ„czeniu drugiej wojny Å›wiatowej, stale trwajÄ…ce zagrożenie wojny nuklearnej oraz perspektywa straszliwego samozniszczenia, która stÄ…d siÄ™ wyÅ‚ania. JeÅ›li Å›ledzimy głównÄ… liniÄ™ rozwojowÄ… dokumentów najwyższego Magisterium KoÅ›cioÅ‚a, to znajdujemy w nich wyrazne potwierdzenie takiego wÅ‚aÅ›nie stawiania sprawy. PozycjÄ™ kluczowÄ… ma tutaj, gdy chodzi o sprawÄ™ pokoju w Å›wiecie, encyklika Pacem in terris Jana XXIII. JeÅ›li zaÅ› chodzi o rozwój kwestii samej sprawiedliwoÅ›ci spoÅ‚ecznej, to należy zauważyć, że o ile w okresie od Rerum novarum do Quadragesimo anno Piusa XI nauczanie KoÅ›cioÅ‚a koncentruje siÄ™ przede wszystkim wokół sprawiedliwego rozwiÄ…zania tak zwanej sprawy robotniczej w obrÄ™bie poszczególnych narodów, o tyle na dalszym etapie rozszerza ono swój krÄ…g widzenia do rozmiarów caÅ‚ego globu. Nieproporcjonalny rozkÅ‚ad bogactwa i nÄ™dzy krajów i kontynentów rozwiniÄ™tych i sÅ‚abo rozwiniÄ™tych domaga siÄ™ Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 5 wyrównania oraz szukania dróg sprawiedliwego rozwoju dla wszystkich. W tym kierunku idzie nauczanie zawarte w encyklice Mater et Magistra Jana XXIII, w Konstytucji pastoralnej Gaudium et spes Soboru WatykaÅ„skiego II oraz w Encyklice Populorum progressio PawÅ‚a VI. Ten kierunek rozwoju nauczania, a w Å›lad za tym także zaangażowanie KoÅ›cioÅ‚a w kwestii spoÅ‚ecznej, odpowiada Å›ciÅ›le rozpoznaniu obiektywnego stanu rzeczy. JeÅ›li w przeszÅ‚oÅ›ci w centrum tej kwestii ujawniaÅ‚ siÄ™ przede wszystkim problem klasowy , to w ostatnim okresie na plan pierwszy wysuwa siÄ™ problem Å›wiatowy . A wiÄ™c nie tylko klasowy, ale Å›wiatowy rozmiar nierównoÅ›ci i niesprawiedliwoÅ›ci, a w konsekwencji nie tylko klasowy, ale Å›wiatowy rozmiar zadaÅ„ na drodze do realizacji sprawiedliwoÅ›ci w Å›wiecie współczesnym. Wszechstronna analiza sytuacji Å›wiata współczesnego ujawniÅ‚a gÅ‚Ä™bsze i peÅ‚niejsze znaczenie, jakie należy nadać wysiÅ‚kom zmierzajÄ…cym do budowania sprawiedliwoÅ›ci na ziemi, niż dawniejsza analiza struktur niesprawiedliwoÅ›ci spoÅ‚ecznej, nie przesÅ‚aniajÄ…c przez to owych struktur, lecz postulujÄ…c rozpatrywanie ich i przeobrażanie w bardziej uniwersalnym wymiarze. Problem pracy kluczem do kwestii spoÅ‚ecznej 3. WÅ›ród tych wszystkich procesów zarówno rozpoznawania obiektywnej rzeczywistoÅ›ci spoÅ‚ecznej, jak też nauczania KoÅ›cioÅ‚a w zakresie zÅ‚ożonej i wieloaspektowej kwestii spoÅ‚ecznej problem pracy ludzkiej pojawia siÄ™ oczywiÅ›cie wielokrotnie. Jest on staÅ‚ym poniekÄ…d elementem skÅ‚adowym zarówno życia spoÅ‚ecznego, jak i nauczania KoÅ›cioÅ‚a. Prócz tego jest to problem, który w nauczaniu tym jest o wiele starszy niż ostatnie dziewięćdziesiÄ™ciolecie. Nauka spoÅ‚eczna KoÅ›cioÅ‚a ma swoje zródÅ‚o w caÅ‚ym PiÅ›mie ÅšwiÄ™tym, poczynajÄ…c od KsiÄ™gi Rodzaju, a w szczególnoÅ›ci w Ewangelii i pismach apostolskich. Problem pracy należaÅ‚ od poczÄ…tku do nauczania KoÅ›cioÅ‚a, jego nauki o czÅ‚owieku, o życiu spoÅ‚ecznym, a w szczególnoÅ›ci nauki o moralnoÅ›ci spoÅ‚ecznej, którÄ… wypracowywaÅ‚ wedle potrzeb różnych epok. Owo dziedzictwo tradycji zostaÅ‚o przejÄ™te i rozwiniÄ™te przez nauczanie Papieży zwiÄ…zane ze współczesnÄ… kwestiÄ… spoÅ‚ecznÄ… , zwÅ‚aszcza w encyklice Rerum novarum. W kontekÅ›cie tej kwestii zgÅ‚Ä™bianie problemu pracy ludzkiej doznawaÅ‚o ciÄ…gÅ‚ego uwspółczeÅ›niania , zachowujÄ…c stale ów chrzeÅ›cijaÅ„ski zrÄ…b prawdy, który można nazwać odwiecznym. JeÅ›li w obecnym dokumencie siÄ™gamy znów do tego problemu, nie usiÅ‚ujÄ…c oczywiÅ›cie powiedzieć wszystkiego na ten temat, to nie w tym celu, aby tylko powtórzyć i zestawić to, co w nauczaniu KoÅ›cioÅ‚a dotÄ…d siÄ™ zawiera. Chodzi raczej o to, aby może jeszcze bardziej niż dotÄ…d uwydatnić, że praca ludzka stanowi klucz, i to chyba najistotniejszy klucz, do caÅ‚ej kwestii spoÅ‚ecznej, jeżeli staramy siÄ™ jÄ… widzieć naprawdÄ™ pod kÄ…tem dobra czÅ‚owieka. JeÅ›li zaÅ› rozwiÄ…zanie czy raczej stopniowe rozwiÄ…zywanie tej stale na nowo ksztaÅ‚tujÄ…cej siÄ™ i na nowo spiÄ™trzajÄ…cej kwestii spoÅ‚ecznej ma iść w tym kierunku, ażeby życie ludzkie uczynić bardziej ludzkim 2, wówczas wÅ‚aÅ›nie ów klucz praca ludzka nabiera znaczenia podstawowego i decydujÄ…cego. 2 por. I religiosi sulle orme di Maria Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 6 II PRACA A CZAOWIEK W KsiÄ™dze Rodzaju 4. KoÅ›ciół jest przekonany, że praca stanowi podstawowy wymiar bytowania czÅ‚owieka na ziemi. W przekonaniu tym umacnia siÄ™ również, gdy uwzglÄ™dnia caÅ‚y dorobek różnorodnych nauk poÅ›wiÄ™conych czÅ‚owiekowi: antropologia, paleontologia, historia, socjologia, psychologia i inne wszystkie zdajÄ… siÄ™ Å›wiadczyć o tym w sposób niezbity. KoÅ›ciół jednak czerpie to swoje przekonanie przede wszystkim z objawionego SÅ‚owa Bożego i dlatego to, co jest przeÅ›wiadczeniem rozumu, nabiera równoczeÅ›nie charakteru przekonania wiary. KoÅ›ciół bowiem to warto zauważyć już tutaj wierzy w czÅ‚owieka: nie tylko w Å›wietle doÅ›wiadczenia historycznego, nie tylko przy pomocy wielorakich metod poznania naukowego myÅ›li o czÅ‚owieku i odnosi siÄ™ do niego ale myÅ›li o nim przede wszystkim w Å›wietle objawionego SÅ‚owa Boga Å»ywego, a odnoszÄ…c siÄ™ do czÅ‚owieka, stara siÄ™ być wyrazicielem tych odwiecznych zamierzeÅ„ i tych transcendentnych przeznaczeÅ„, jakie z czÅ‚owiekiem zwiÄ…zaÅ‚ ten Å»ywy Bóg: Stwórca i Odkupiciel. yródÅ‚o przeÅ›wiadczenia o tym, że praca stanowi podstawowy wymiar bytowania czÅ‚owieka na ziemi, znajduje KoÅ›ciół już na pierwszych stronach KsiÄ™gi Rodzaju. Analiza tych tekstów uÅ›wiadamia nam, że zostaÅ‚y w nich przy caÅ‚ym nieraz archaicznym sposobie wyrażania myÅ›li wypowiedziane zasadnicze prawdy o czÅ‚owieku, że zostaÅ‚y one wypowiedziane już w kontekÅ›cie tajemnicy Stworzenia. SÄ… to prawdy, które stanowiÄ… o czÅ‚owieku od poczÄ…tku i równoczeÅ›nie wytyczajÄ… główne linie jego bytowania na ziemi, zarówno w stanie pierwotnej sprawiedliwoÅ›ci, jak też i po zÅ‚amaniu przez grzech pierwotnego przymierza Stwórcy ze swoim stworzeniem w czÅ‚owieku. Kiedy czÅ‚owiek, stworzony na obraz Boży (...) jako mężczyzna i niewiasta (por. Rdz 1, 27), sÅ‚yszy sÅ‚owa: BÄ…dzcie pÅ‚odni i rozmnażajcie siÄ™, abyÅ›cie zaludnili ziemiÄ™ i uczynili jÄ… sobie poddanÄ… (Rdz 1, 28) to chociaż sÅ‚owa te nie mówiÄ… wprost i wyraznie o pracy, poÅ›rednio wskazujÄ… na niÄ… ponad wszelkÄ… wÄ…tpliwość, jako na dziaÅ‚anie, które ma on wykonywać na ziemi. Owszem, ukazujÄ… samÄ… jej istotÄ™. CzÅ‚owiek jest obrazem Boga miÄ™dzy innymi dziÄ™ki nakazowi otrzymanemu od swojego Stwórcy, by czyniÅ‚ sobie ziemiÄ™ poddanÄ…, by panowaÅ‚ nad niÄ…. W wypeÅ‚nianiu tego polecenia czÅ‚owiek, każda istota ludzka, odzwierciedla dziaÅ‚anie samego Stwórcy wszechÅ›wiata. Praca rozumiana jako dziaÅ‚alność przechodnia to znaczy taka, która biorÄ…c poczÄ…tek w ludzkim podmiocie, skierowana jest ku zewnÄ™trznemu przedmiotowi, zakÅ‚ada swoiste panowanie czÅ‚owieka nad ziemiÄ… , z kolei zaÅ› panowanie to potwierdza i rozwija. OczywiÅ›cie, że przez ziemiÄ™ , o której mówi tekst biblijny, należy rozumieć przede wszystkim ten fragment widzialnego wszechÅ›wiata, którego czÅ‚owiek jest mieszkaÅ„cem, poÅ›rednio jednak można rozumieć caÅ‚y Å›wiat widzialny, o ile może on znalezć siÄ™ w zasiÄ™gu wpÅ‚ywu czÅ‚owieka i jego poszukiwaÅ„ w celu zaspokojenia wÅ‚asnych potrzeb. Prócz tego sÅ‚owa o czynieniu sobie ziemi poddanÄ… posiadajÄ… ogromnÄ… noÅ›ność. WskazujÄ… na wszystkie zasoby, które ziemia (a poÅ›rednio Å›wiat widzialny) kryje w sobie, a które przy pomocy Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 7 Å›wiadomego dziaÅ‚ania czÅ‚owieka mogÄ… być odkryte i celowo wykorzystywane przez niego. Tak wiÄ™c owe sÅ‚owa, zapisane już na samym poczÄ…tku Biblii, nie przestajÄ… nigdy być aktualne. SÄ… nimi objÄ™te wszystkie minione epoki cywilizacji i ekonomii równie dobrze, jak caÅ‚a współczesność oraz przyszÅ‚e fazy rozwoju, które może częściowo już siÄ™ zarysowujÄ…, ale w znacznej mierze pozostajÄ… przed czÅ‚owiekiem jako jeszcze nieznane i zakryte. JeÅ›li mówi siÄ™ czasem o okresach przyÅ›pieszeÅ„ w życiu ekonomiczno-cywilizacyjnym ludzkoÅ›ci czy poszczególnych narodów, wiążąc te przyspieszenia z postÄ™pem nauki i techniki, zwÅ‚aszcza zaÅ› z przeÅ‚omowymi dla życia spoÅ‚eczno-gospodarczego odkryciami to można równoczeÅ›nie też powiedzieć, że żadne z tych przyspieszeÅ„ nie wyprzedza istotnej treÅ›ci tego, co zostaÅ‚o powiedziane w owym prastarym tekÅ›cie biblijnym. CzÅ‚owiek, stajÄ…c siÄ™ przez swojÄ… pracÄ™ coraz bardziej panem ziemi, potwierdzajÄ…c również przez pracÄ™ swoje panowanie nad widzialnym Å›wiatem, w każdym wypadku i na każdym etapie tego procesu znajduje siÄ™ na linii owego pierwotnego ustanowienia Stwórcy, które pozostaje w koniecznym i nierozerwalnym zwiÄ…zku z faktem stworzenia czÅ‚owieka jako mężczyzny i niewiasty na obraz Boga . Ów proces zaÅ› jest równoczeÅ›nie uniwersalny: obejmuje wszystkich ludzi, każde pokolenie, każdy etap rozwoju ekonomicznego i kulturalnego, a równoczeÅ›nie jest to proces przebiegajÄ…cy w każdym czÅ‚owieku, w każdym Å›wiadomym ludzkim podmiocie. Wszyscy i każdy sÄ… nim równoczeÅ›nie objÄ™ci. Wszyscy i każdy w odpowiedniej mierze, i na nieskoÅ„czonÄ… prawie ilość sposobów, biorÄ… udziaÅ‚ w tym gigantycznym procesie, poprzez który czÅ‚owiek czyni sobie ziemiÄ™ poddanÄ… : w procesie pracy. Praca w znaczeniu przedmiotowym. Technika 5. Owa uniwersalność, a zarazem wielorakość procesu panowania nad ziemiÄ… rzuca Å›wiatÅ‚o na pracÄ™ ludzkÄ…, skoro panowanie czÅ‚owieka nad ziemiÄ… dokonuje siÄ™ w niej i poprzez niÄ…. W ten sposób wyÅ‚ania siÄ™ znaczenie pracy w sensie przedmiotowym, co znajduje wyraz w kolejnych epokach kultury i cywilizacji. CzÅ‚owiek panuje nad ziemiÄ… już poprzez to, że oswaja i hoduje zwierzÄ™ta, czerpiÄ…c z tego dla siebie konieczne pożywienie i odzienie, a także przez to, że może wydobywać z ziemi i morza różne bogactwa naturalne. Daleko bardziej jednak czÅ‚owiek panuje nad ziemiÄ… , gdy zaczyna tÄ™ ziemiÄ™ uprawiać, a z kolei jej pÅ‚ody przetwarza, przystosowujÄ…c je do swego użytku. W ten sposób rolnictwo stanowi wciąż podstawowÄ… dziedzinÄ™ życia gospodarczego i przez pracÄ™ ludzkÄ… nieodzowny skÅ‚adnik produkcji. PrzemysÅ‚ z kolei bÄ™dzie polegaÅ‚ zawsze na odpowiednim zespoleniu bogactw ziemi czy to żywych zasobów natury, czy produktów rolnych, czy też bogactw mineralnych lub chemicznych z pracÄ… czÅ‚owieka, zarówno fizycznÄ…, jak i intelektualnÄ…. To samo odnosi siÄ™ w pewnym sensie także do dziedziny tak zwanych usÅ‚ug, jak niemniej do badaÅ„ teoretycznych lub stosowanych. DziaÅ‚alność czÅ‚owieka w przemyÅ›le i w rolnictwie w wielu wypadkach przestaÅ‚a być dzisiaj pracÄ… głównie rÄ™cznÄ…, gdyż wysiÅ‚ek ludzkich rÄ…k i mięśni wspomagany jest dziaÅ‚aniem coraz bardziej doskonalonych maszyn i mechanizmów. Nie tylko w przemyÅ›le, ale także w rolnictwie jesteÅ›my Å›wiadkami przemian, które mogÅ‚y zaistnieć dziÄ™ki stopniowemu i ciÄ…gÅ‚emu rozwojowi nauki i techniki. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 8 Wszystko to razem staÅ‚o siÄ™ historycznÄ… przyczynÄ… wielkiego przeÅ‚omu cywilizacyjnego, od powstania ery przemysÅ‚owej do kolejnych faz postÄ™pu w tej dziedzinie, poprzez nowe techniki, takie jak elektronika czy w ostatnich latach mikroprocesory. JeÅ›li zdawać siÄ™ może, iż w produkcji przemysÅ‚owej pracuje maszyna, a czÅ‚owiek tylko jÄ… obsÅ‚uguje, umożliwiajÄ…c i podtrzymujÄ…c na różne sposoby jej funkcjonowanie to równoczeÅ›nie rozwój przemysÅ‚u stworzyÅ‚ wÅ‚aÅ›nie podstawÄ™ do postawienia w nowy sposób problemu pracy ludzkiej. Zarówno pierwsza industrializacja, która wywoÅ‚aÅ‚a tak zwanÄ… kwestiÄ™ robotniczÄ…, jak i kolejne przemiany przemysÅ‚owe ukazujÄ… w sposób wymowny, że także w epoce pracy coraz bardziej zmechanizowanej wÅ‚aÅ›ciwym podmiotem pracy nadal pozostaje czÅ‚owiek. Rozwój przemysÅ‚u oraz zwiÄ…zanych z nim różnorodnych dziedzin, aż do najbardziej nowoczesnych technologii elektroniki, zwÅ‚aszcza na polu miniaturyzacji, informatyki, telematyki i innych, wskazuje na to, jak ogromnÄ… rolÄ™ pomiÄ™dzy tym podmiotem a przedmiotem pracy (w najszerszym tego sÅ‚owa znaczeniu) posiada wÅ‚aÅ›nie ów zrodzony z myÅ›li ludzkiej sprzymierzeniec pracy czÅ‚owieka: technika. Technika rozumiana w tym wypadku nie jako podmiotowa umiejÄ™tność czy sprawność pracy, ale jako zespół narzÄ™dzi, którymi czÅ‚owiek posÅ‚uguje siÄ™ przy pracy, jest niewÄ…tpliwie sprzymierzeÅ„cem czÅ‚owieka. UÅ‚atwia mu pracÄ™, usprawnia jÄ…, przyspiesza i zwielokrotnia. Pomnaża w przyspieszonym postÄ™pie ilość produktów pracy, a także pod wzglÄ™dem jakoÅ›ciowym wiele z nich udoskonala. Technika, w pewnych wypadkach, ze sprzymierzeÅ„ca może przeksztaÅ‚cić siÄ™ jakby w przeciwnika czÅ‚owieka, jak w wypadku, gdy mechanizacja pracy wypiera czÅ‚owieka, odbierajÄ…c mu wszelkie zadowolenie osobiste oraz podniety do dziaÅ‚ania twórczego i do odpowiedzialnoÅ›ci; gdy pozbawia zajÄ™cia wielu zatrudnionych dotÄ…d pracowników lub, na skutek przesadnej fascynacji maszynÄ…, czyni czÅ‚owieka swoim niewolnikiem. JeÅ›li biblijne sÅ‚owa o czynieniu sobie ziemi poddanÄ… , skierowane do czÅ‚owieka na poczÄ…tku, majÄ… być rozumiane w kontekÅ›cie caÅ‚ej epoki nowożytnej, epoki przemysÅ‚owej i postprzemysÅ‚owej to niewÄ…tpliwie kryjÄ… one w sobie także stosunek do techniki, do owego Å›wiata mechanizmów i maszyn, które same sÄ… owocem pracy ludzkiego umysÅ‚u i historycznym potwierdzeniem panowania czÅ‚owieka nad przyrodÄ…. Ostatnia epoka dziejów ludzkoÅ›ci, zwÅ‚aszcza niektórych spoÅ‚eczeÅ„stw, niesie z sobÄ… sÅ‚usznÄ… afirmacjÄ™ techniki jako podstawowego współczynnika postÄ™pu ekonomicznego; równoczeÅ›nie jednak z tÄ… afirmacjÄ… powstaÅ‚y i stale powstajÄ… istotne pytania, te mianowicie, które dotyczÄ… pracy ludzkiej od strony jej podmiotu, czyli wÅ‚aÅ›nie samego czÅ‚owieka. Pytania te zawierajÄ… w sobie szczególny Å‚adunek treÅ›ci i napięć o charakterze etycznym i etyczno-spoÅ‚ecznym. I dlatego też stanowiÄ… staÅ‚e wyzwanie dla wielorakich instytucji, dla paÅ„stw i rzÄ…dów, dla ustrojów i organizacji miÄ™dzynarodowych stanowiÄ… również wyzwanie dla KoÅ›cioÅ‚a. Praca w znaczeniu podmiotowym. CzÅ‚owiek podmiot pracy 6. Aby kontynuować naszÄ… analizÄ™ pracy, zwiÄ…zanÄ… ze sÅ‚owem Biblii, mocÄ… którego czÅ‚owiek ma czynić sobie ziemiÄ™ poddanÄ…, trzeba, abyÅ›my skoncentrowali naszÄ… uwagÄ™ na pracy w znaczeniu Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 9 podmiotowym, i to daleko bardziej jeszcze, niż uczyniliÅ›my to w odniesieniu do znaczenia przedmiotowego pracy, dotykajÄ…c zaledwie rozlegÅ‚ej problematyki, która doskonale i szczegółowo znana jest specjalistom z wielu dziedzin, a także samym ludziom pracy wedle ich specjalizacji. SÅ‚owa KsiÄ™gi Rodzaju, do których w tej naszej analizie nawiÄ…zujemy skoro o pracy w znaczeniu przedmiotowym mówiÄ… w sposób poÅ›redni to w taki też sposób mówiÄ… o podmiocie pracy; niemniej to, co mówiÄ…, jest bardzo wymowne i obarczone wielkim ciężarem znaczeniowym. CzÅ‚owiek dlatego ma czynić sobie ziemiÄ™ poddanÄ…, ma nad niÄ… panować, ponieważ jako obraz Boga jest osobÄ…, czyli bytem podmiotowym uzdolnionym do planowego i celowego dziaÅ‚ania, zdolnym do stanowienia o sobie i zmierzajÄ…cym do speÅ‚nienia siebie. Jako osoba jest tedy czÅ‚owiek podmiotem pracy. Jako osoba pracuje, wykonuje różne czynnoÅ›ci przynależące do procesu pracy, a wszystkie one, bez wzglÄ™du na ich charakter, majÄ… sÅ‚użyć urzeczywistnianiu siÄ™ jego czÅ‚owieczeÅ„stwa, speÅ‚nianiu osobowego powoÅ‚ania, które jest mu wÅ‚aÅ›ciwe z racji samegoż czÅ‚owieczeÅ„stwa. Zasadnicze prawdy na ten temat zostaÅ‚y Å›wieżo przypomniane przez Sobór WatykaÅ„ski II w Konstytucji Gaudium et spes, zwÅ‚aszcza w rozdziale I poÅ›wiÄ™conym powoÅ‚aniu czÅ‚owieka. Tak wiÄ™c owo panowanie , o jakim mówi rozważany tutaj biblijny tekst, odnosi siÄ™ nie tylko do przedmiotowego wymiaru pracy, ale wprowadza nas równoczeÅ›nie w zrozumienie jej wymiaru podmiotowego. Praca jako proces, poprzez który czÅ‚owiek i ludzkość czyni sobie ziemiÄ™ poddanÄ… , tylko wówczas odpowiada temu podstawowemu pojÄ™ciu z Biblii, gdy równoczeÅ›nie w tym caÅ‚ym procesie czÅ‚owiek ujawnia siebie jako tego, który panuje . Owo panowanie odnosi siÄ™ do wymiaru podmiotowego poniekÄ…d bardziej niż do przedmiotowego: wymiar ten warunkuje samÄ… etycznÄ… istotÄ™ pracy. Nie ulega bowiem wÄ…tpliwoÅ›ci, że praca ludzka ma swojÄ… wartość etycznÄ…, która wprost i bezpoÅ›rednio pozostaje zwiÄ…zana z faktem, iż ten, kto jÄ… speÅ‚nia, jest osobÄ…, jest Å›wiadomym i wolnym, czyli stanowiÄ…cym o sobie podmiotem. Ta prawda, która stanowi jakby sam podstawowy i odwieczny rdzeÅ„ chrzeÅ›cijaÅ„skiej nauki o pracy ludzkiej, posiadaÅ‚a i posiada zasadnicze znaczenie dla ksztaÅ‚towania doniosÅ‚ych problemów spoÅ‚ecznych w wymiarze caÅ‚ych epok. Okres starożytny wprowadzaÅ‚ typowe dla siebie rozwarstwienia pomiÄ™dzy ludzmi ze wzglÄ™du na charakter wykonywanej pracy. Praca, która domagaÅ‚a siÄ™ ze strony pracujÄ…cego wprzÄ™gniÄ™cia jego siÅ‚ fizycznych, praca mięśni i rÄ…k, uważana byÅ‚a za niegodnÄ… ludzi wolnych, do wykonywania jej natomiast przeznaczano niewolników. ChrzeÅ›cijaÅ„stwo, rozwijajÄ…c niektóre wÄ…tki wÅ‚aÅ›ciwe już Staremu Testamentowi, dokonaÅ‚o tutaj zasadniczego przeobrażenia pojęć, wychodzÄ…c od caÅ‚ej treÅ›ci orÄ™dzia ewangelicznego, a nade wszystko od faktu, że Ten, który bÄ™dÄ…c Bogiem, staÅ‚ siÄ™ podobny do nas we wszystkim (por. Hbr 2, 17; Flp 2, 5-8), wiÄ™kszÄ… część lat swego życia na ziemi poÅ›wiÄ™ciÅ‚ pracy przy warsztacie ciesielskim, pracy fizycznej. Okoliczność ta sama z siebie stanowi najwymowniejszÄ… ewangeliÄ™ pracy , która ujawnia, że podstawÄ… okreÅ›lania wartoÅ›ci pracy ludzkiej nie jest przede wszystkim rodzaj wykonywanej czynnoÅ›ci, ale fakt, że ten, kto jÄ… wykonuje, jest osobÄ…. yródeÅ‚ godnoÅ›ci pracy należy szukać nie nade wszystko w jej przedmiotowym wymiarze, ale w wymiarze podmiotowym. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 10 W takim ujÄ™ciu znika jakby sama podstawa starożytnego rozwarstwienia ludzi wedle rodzaju pracy przez nich wykonywanej. Nie oznacza to, że praca ludzka z punktu widzenia przedmiotowego nie może i nie powinna być w ogóle wartoÅ›ciowana i kwalifikowana. Znaczy to tylko, że pierwszÄ… podstawÄ… wartoÅ›ci pracy jest sam czÅ‚owiek jej podmiot. Wiąże siÄ™ z tym od razu bardzo ważny wniosek natury etycznej: o ile prawdÄ… jest, że czÅ‚owiek jest przeznaczony i powoÅ‚any do pracy, to jednak nade wszystko praca jest dla czÅ‚owieka , a nie czÅ‚owiek dla pracy . We wniosku tym dochodzi prawidÅ‚owo do gÅ‚osu pierwszeÅ„stwo podmiotowego znaczenia pracy przed przedmiotowym. W tym sposobie rozumienia, zakÅ‚adajÄ…c, że różne prace speÅ‚niane przez ludzi mogÄ… mieć wiÄ™kszÄ… lub mniejszÄ… wartość przedmiotowÄ…, trzeba jednak podkreÅ›lić, że każda z nich mierzy siÄ™ nade wszystko miarÄ… godnoÅ›ci samego podmiotu pracy, czyli osoby: czÅ‚owieka, który jÄ… speÅ‚nia. Z kolei, bez wzglÄ™du na pracÄ™, jakÄ… każdy czÅ‚owiek speÅ‚nia, i przyjmujÄ…c, że stanowi ona czasem bardzo absorbujÄ…cy cel jego dziaÅ‚ania, cel ten nie posiada znaczenia ostatecznego sam dla siebie. Ostatecznie bowiem celem pracy, jakiejkolwiek pracy speÅ‚nianej przez czÅ‚owieka choćby byÅ‚a to praca najbardziej sÅ‚użebna , monotonna, w skali potocznego wartoÅ›ciowania wrÄ™cz upoÅ›ledzajÄ…ca pozostaje zawsze sam czÅ‚owiek. Zagrożenie wÅ‚aÅ›ciwego porzÄ…dku wartoÅ›ci 7. Te wÅ‚aÅ›nie podstawowe stwierdzenia o pracy wyÅ‚aniaÅ‚y siÄ™ zawsze z zasobów chrzeÅ›cijaÅ„skiej prawdy, zwÅ‚aszcza z samego orÄ™dzia ewangelii pracy , stwarzajÄ…c zrÄ…b nowego myÅ›lenia, wartoÅ›ciowania i postÄ™powania ludzi. W epoce nowożytnej, od samego poczÄ…tku ksztaÅ‚towania siÄ™ ery przemysÅ‚owej, chrzeÅ›cijaÅ„ska prawda o pracy musiaÅ‚a siÄ™ przeciwstawić różnym kierunkom myÅ›lenia materialistycznego i ekonomistycznego. Niektórzy zwolennicy takich idei pojmowali i traktowali pracÄ™ jako pewnego rodzaju towar , który pracownik w szczególnoÅ›ci robotnik w przemyÅ›le sprzedaje pracodawcy, a zarazem posiadaczowi kapitaÅ‚u, czyli zespoÅ‚u narzÄ™dzi i Å›rodków umożliwiajÄ…cych produkcjÄ™. Ten sposób rozumienia pracy byÅ‚ gÅ‚oszony dawniej, zwÅ‚aszcza chyba w pierwszej poÅ‚owie XIX stulecia, z kolei wyrazne sformuÅ‚owania tego typu raczej zanikÅ‚y, ustÄ™pujÄ…c wobec bardziej humanistycznego sposobu myÅ›lenia i wartoÅ›ciowania pracy. Interakcja zachodzÄ…ca miÄ™dzy czÅ‚owiekiem pracy a caÅ‚oÅ›ciÄ… narzÄ™dzi i Å›rodków produkcji daÅ‚a miejsce rozwojowi różnych form kapitalizmu równolegle do rozmaitych form kolektywizmu. DoÅ‚Ä…czyÅ‚y siÄ™ do tego jeszcze inne elementy spoÅ‚eczno-polityczne w nastÄ™pstwie nowych konkretnych okolicznoÅ›ci, jak dziaÅ‚alność stowarzyszeÅ„ robotniczych i wÅ‚adz publicznych oraz pojawienie siÄ™ wielkich przedsiÄ™biorstw ponadnarodowych. Mimo to niebezpieczeÅ„stwo traktowania pracy ludzkiej jako sui generis towaru czy anonimowej siÅ‚y potrzebnej dla produkcji (mówi siÄ™ wrÄ™cz o sile roboczej ), istnieje stale, istnieje zwÅ‚aszcza wówczas, gdy caÅ‚e widzenie problematyki ekonomicznej nacechowane jest przesÅ‚ankami ekonomizmu materialistycznego. SystematycznÄ… okazjÄ™, a poniekÄ…d nawet podnietÄ™ do tego rodzaju myÅ›lenia i wartoÅ›ciowania, stanowi caÅ‚y rozwój, przyspieszony postÄ™p cywilizacji jednostronnie materialnej, w Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 11 której przywiÄ…zuje siÄ™ wagÄ™ przede wszystkim do przedmiotowego wymiaru pracy, natomiast wymiar podmiotowy to wszystko, co pozostaje w bezpoÅ›rednim lub poÅ›rednim zwiÄ…zku z samym podmiotem pracy pozostaje na dalszym planie. W każdym takim wypadku, w każdej tego typu sytuacji spoÅ‚ecznej zachodzi pomieszanie, a nawet wrÄ™cz odwrócenie porzÄ…dku wyznaczonego po raz pierwszy już sÅ‚owami KsiÄ™gi Rodzaju; czÅ‚owiek zostaje potraktowany jako narzÄ™dzie produkcji3, podczas gdy powinien on on jeden, bez wzglÄ™du na to, jakÄ… pracÄ™ wypeÅ‚nia być traktowany jako jej sprawczy podmiot, a wiÄ™c wÅ‚aÅ›ciwy sprawca i twórca. Takie wÅ‚aÅ›nie odwrócenie porzÄ…dku, bez wzglÄ™du na to, w imiÄ™ jakiego programu i pod jakÄ… nazwÄ… siÄ™ dokonuje, zasÅ‚ugiwaÅ‚oby na miano kapitalizmu w znaczeniu, o którym mowa poniżej. Wiadomo, że kapitalizm posiada swoje historycznie ustalone znaczenie jako system i ustrój ekonomiczno-spoÅ‚eczny, przeciwstawny do socjalizmu lub komunizmu . Natomiast w Å›wietle analizy tej podstawowej rzeczywistoÅ›ci caÅ‚ego procesu gospodarczego, a przede wszystkim struktur produkcji, jakÄ… jest wÅ‚aÅ›nie praca, wypada przyjąć, że bÅ‚Ä…d kapitalizmu pierwotnego może powtórzyć siÄ™ wszÄ™dzie tam, gdzie czÅ‚owiek zostaje potraktowany poniekÄ…d na równi z caÅ‚ym zespoÅ‚em materialnych Å›rodków produkcji, jako narzÄ™dzie, a nie jak to odpowiada wÅ‚aÅ›ciwej godnoÅ›ci jego pracy jako podmiot i sprawca, a przez to samo także jako wÅ‚aÅ›ciwy cel caÅ‚ego procesu produkcji. Widać stÄ…d, że analiza pracy ludzkiej prowadzona w Å›wietle owych słów, które mówiÄ… o panowaniu czÅ‚owieka nad ziemiÄ…, wnika w samo centrum problematyki spoÅ‚eczno-etycznej. Winna również znajdować dla siebie centralne miejsce w caÅ‚ej sferze polityki spoÅ‚ecznej i gospodarczej, zarówno w wymiarach poszczególnych krajów, jak też w wymiarze rozlegÅ‚ych stosunków miÄ™dzynarodowych i miÄ™dzykontynentalnych, zwÅ‚aszcza gdy chodzi o napiÄ™cia, jakie rysujÄ… siÄ™ w Å›wiecie nie tylko na osi Wschód-Zachód, ale także na osi Północ-PoÅ‚udnie. ZdecydowanÄ… uwagÄ™ na te wÅ‚aÅ›nie wymiary współczesnej problematyki etyczno-spoÅ‚ecznej zwróciÅ‚ Jan XXIII w encyklice Mater et Magistra i PaweÅ‚ VI w encyklice Populorum progressio. Solidarność ludzi pracy 8. Skoro mowa o pracy ludzkiej w podstawowym dla niej wymiarze podmiotu, czyli czÅ‚owieka-osoby, który tÄ™ pracÄ™ wypeÅ‚nia, należy z tego punktu widzenia dokonać bodaj pobieżnie oceny procesów, które na przestrzeni tych 90 lat, jakie nas dzielÄ… od Rerum novarum, dokonaÅ‚y siÄ™ w stosunku do przedmiotowego wymiaru pracy. O ile bowiem podmiot pracy jest zawsze ten sam to znaczy czÅ‚owiek to natomiast w aspekcie przedmiotowym zachodzÄ… daleko idÄ…ce zróżnicowania. O ile ze wzglÄ™du na podmiot można powiedzieć, że praca jest jedna (jedna i za każdym razem niepowtarzalna), to natomiast z uwagi na jej przedmiotowe uwarunkowania należy stwierdzić, że istnieje wiele prac: wiele różnych prac. Rozwój ludzkiej cywilizacji przynosi w tej dziedzinie staÅ‚e wzbogacenie. RównoczeÅ›nie jednak nie sposób nie zauważyć, że w procesie tego rozwoju nie tylko 3 por. Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, 44; Dekret o przystosowanej odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis, 1, 6; KPK 573, par. 1; 607, par. 1 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 12 przybywajÄ… nowe odmiany pracy ludzkiej, ale także zanikajÄ… inne. PrzyjmujÄ…c, że w zasadzie jest to zjawisko prawidÅ‚owe, trzeba tym niemniej Å›ledzić, czy i o ile nie wkradajÄ… siÄ™ w nie również pewne nieprawidÅ‚owoÅ›ci, które ze wzglÄ™dów etyczno-spoÅ‚ecznych mogÄ… być grozne. WÅ‚aÅ›nie przecież ze wzglÄ™du na takÄ… nieprawidÅ‚owość o wielkim zasiÄ™gu zrodziÅ‚a siÄ™ w wieku ubiegÅ‚ym tak zwana kwestia robotnicza, okreÅ›lana także czasem jako kwestia proletariacka . Kwestia ta razem z problemami, które siÄ™ z niÄ… Å‚Ä…czÄ… staÅ‚a siÄ™ zródÅ‚em sÅ‚usznej reakcji spoÅ‚ecznej, wyzwoliÅ‚a wielki zryw solidarnoÅ›ci pomiÄ™dzy ludzmi pracy, a przede wszystkim pomiÄ™dzy pracownikami przemysÅ‚u. To wezwanie do solidarnoÅ›ci i wspólnego dziaÅ‚ania skierowane do ludzi pracy przede wszystkim wycinkowej, monotonnej pracy w zakÅ‚adach przemysÅ‚owych, która ograniczaÅ‚a osobowość ludzkÄ… na rzecz panujÄ…cej nad niÄ… maszyny posiadaÅ‚o swojÄ… doniosÅ‚Ä… wartość i wymowÄ™ z punktu widzenia etyki spoÅ‚ecznej. ByÅ‚a to reakcja przeciwko degradacji czÅ‚owieka jako podmiotu pracy, poÅ‚Ä…czonej z niesÅ‚ychanym wyzyskiem w dziedzinie zarobków, warunków pracy i troski o osobÄ™ pracownika, która poÅ‚Ä…czyÅ‚a Å›wiat robotniczy we wspólnocie wielkiej solidarnoÅ›ci. W Å›lad za encyklikÄ… Rerum novarum i wielu kolejnymi dokumentami Magisterium KoÅ›cioÅ‚a trzeba dać wyraz przeÅ›wiadczeniu, że byÅ‚a to sÅ‚uszna, z punktu widzenia moralnoÅ›ci spoÅ‚ecznej, reakcja na caÅ‚y system niesprawiedliwoÅ›ci, krzywdy woÅ‚ajÄ…cej o pomstÄ™ do nieba (por. Pwt 24, 15; Jk 5, 4; por. także Rdz 4, 10), jaki ciążyÅ‚ nad czÅ‚owiekiem pracy w okresie gwaÅ‚townej industrializacji. Takiemu stanowi rzeczy sprzyjaÅ‚ liberalny ustrój spoÅ‚eczno-polityczny, który wedle swoich ekonomistycznych zaÅ‚ożeÅ„ popieraÅ‚ i zabezpieczaÅ‚ inicjatywÄ™ gospodarcza posiadaczy i przedsiÄ™biorców, ale nie troszczyÅ‚ siÄ™ dostatecznie o zabezpieczenie praw czÅ‚owieka pracy, utrzymujÄ…c, że praca ludzka jest tylko narzÄ™dziem produkcji, której podstawÄ…, czynnikiem sprawczym oraz celem jest sam kapitaÅ‚. Od tego czasu solidarność ludzi pracy oraz peÅ‚niejsze i bardziej odpowiedzialne uÅ›wiadomienie sobie praw robotników ze strony innych dokonaÅ‚o w wielu wypadkach gÅ‚Ä™bokich przemian. ZostaÅ‚y wynalezione różne nowe systemy. Rozwinęły siÄ™ różne formy neokapitalizmu lub kolektywizmu. Nierzadko ludzie pracy mogÄ… uczestniczyć i faktycznie uczestniczÄ… w zarzÄ…dzaniu i kontroli produkcji przedsiÄ™biorstw. Poprzez odpowiednie stowarzyszenia wywierajÄ… oni wpÅ‚yw na warunki pracy i wynagrodzenie, jak też na ustawodawstwo spoÅ‚eczne. RównoczeÅ›nie jednak poszczególne systemy ideologiczne lub systemy wÅ‚adzy oraz nowe ukÅ‚ady, jakie zaistniaÅ‚y na różnych poziomach współżycia ludzkiego, pozwoliÅ‚y przetrwać rażącym niesprawiedliwoÅ›ciom lub też wytworzyÅ‚y nowe ich formy. Rozwój zaÅ› cywilizacji i komunikacji w wymiarach Å›wiatowych umożliwiÅ‚ peÅ‚niejsze rozeznanie warunków życia i pracy ludzkiej na caÅ‚ym globie, a także ujawniÅ‚ inne jeszcze rozmiary niesprawiedliwoÅ›ci, szersze niż te, które staÅ‚y siÄ™ już w zeszÅ‚ym stuleciu pobudkÄ… do Å‚Ä…czenia siÄ™ ludzi pracy, do szczególnej solidarnoÅ›ci Å›wiata robotniczego, nie tylko w krajach, które przeszÅ‚y już przez proces swego rodzaju rewolucji przemysÅ‚owej, ale również w krajach, w których podstawowym warsztatem pracy czÅ‚owieka nie przestaje być uprawa roli lub inne zbliżone do tego zajÄ™cia. Owe fronty solidarnoÅ›ci w dziedzinie pracy ludzkiej solidarnoÅ›ci, która nie może być zamkniÄ™ta na dialog i na współpracÄ™ z innymi mogÄ… być potrzebne również w takich warunkach i wÅ›ród takich warstw spoÅ‚ecznych, które dawniej nie byÅ‚y nimi objÄ™te, a w zmieniajÄ…cych siÄ™ ukÅ‚adach Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 13 spoÅ‚ecznych oraz warunkach życia doznajÄ… faktycznej proletaryzacji lub już wrÄ™cz siÄ™ znajdujÄ… w stanie proletariatu może nie nazwanego jeszcze po imieniu ale de facto zasÅ‚ugujÄ…cego już na taka nazwÄ™. W takim stanie mogÄ… siÄ™ również znajdować pewne kategorie lub grupy pracujÄ…cej inteligencji, zwÅ‚aszcza gdy wraz z coraz szerszym dostÄ™pem do wyksztaÅ‚cenia, z coraz wiÄ™kszÄ… liczbÄ… w spoÅ‚eczeÅ„stwie ludzi posiadajÄ…cych dyplomy inteligenckie, nastÄ™puje zaniżenie zapotrzebowania na ich pracÄ™. Tego rodzaju bezrobocie inteligencji powstaje lub wzrasta, gdy dostÄ™pne wyksztaÅ‚cenie nie jest skierowane ku takim rodzajom zatrudnienia czy usÅ‚ugom, jakich wymagajÄ… prawdziwe potrzeby spoÅ‚eczeÅ„stwa lub też gdy praca, do której wymagane jest wyksztaÅ‚cenie (bodaj zawodowe), bywa mniej poszukiwana i niżej opÅ‚acana niż zwykÅ‚a praca fizyczna. OczywiÅ›cie, że wartość wyksztaÅ‚cenia sama z siebie stanowi zawsze doniosÅ‚e wyposażenie osoby ludzkiej niemniej pewne procesy proletaryzacji sÄ… możliwe niezależnie od tego. Trzeba przeto w dalszym ciÄ…gu stawiać sobie pytanie zwiÄ…zane z podmiotem pracy i warunkami jego egzystencji. Dla realizacji sprawiedliwoÅ›ci spoÅ‚ecznej w różnych częściach Å›wiata, w różnych krajach i we wzajemnych pomiÄ™dzy nimi stosunkach, potrzebne sÄ… coraz to nowe fronty solidarnoÅ›ci ludzi pracy, a także solidarnoÅ›ci z ludzmi pracy. Solidarność taka winna wystÄ™pować stale tam, gdzie domaga siÄ™ tego spoÅ‚eczna degradacja podmiotu pracy, wyzysk pracujÄ…cych i rosnÄ…ce obszary nÄ™dzy, a nawet wrÄ™cz gÅ‚odu. KoÅ›ciół jest w tej sprawie żywo zaangażowany, uważa bowiem za swoje posÅ‚annictwo, za swojÄ… sÅ‚użbÄ™, za sprawdzian wiernoÅ›ci wobec Chrystusa być KoÅ›cioÅ‚em ubogich . Ubodzy zaÅ› pojawiajÄ… siÄ™ pod różnymi postaciami, pojawiajÄ… siÄ™ w różnych miejscach i w różnych momentach, pojawiajÄ… siÄ™ w wielu wypadkach jako wynik naruszenia godnoÅ›ci ludzkiej pracy, bÄ…dz przez to, że zostajÄ… ograniczone możliwoÅ›ci pracy ludzkiej, a wiÄ™c przez klÄ™skÄ™ bezrobocia, bÄ…dz przez to, że siÄ™ zaniża wartość pracy i prawa, jakie z niej wynikajÄ…, w szczególnoÅ›ci prawo do sprawiedliwej pÅ‚acy, do zabezpieczenia osoby pracownika oraz rodziny. Praca godność osoby 9. PozostajÄ…c nadal w perspektywie czÅ‚owieka jako podmiotu pracy, wypada dotknąć bodaj syntetycznie kilku spraw, które bliżej okreÅ›lajÄ… godność ludzkiej pracy, pozwalajÄ… bowiem peÅ‚niej scharakteryzować wÅ‚aÅ›ciwÄ… jej wartość moralnÄ…. Wypada to uczynić, majÄ…c wciąż przed oczyma owo biblijne wezwanie do tego, aby czynić sobie ziemiÄ™ poddanÄ… (por. Rdz 1, 28) w czym wyraziÅ‚a siÄ™ wola Stwórcy, aby praca umożliwiaÅ‚a czÅ‚owiekowi osiÄ…gniÄ™cie wÅ‚aÅ›ciwego panowania w Å›wiecie widzialnym. Ów podstawowy, pierwotny zamiar Boga w stosunku do czÅ‚owieka, którego uczyniÅ‚ na swój obraz i podobieÅ„stwo (por. Rdz 1, 26 n), nie zostaÅ‚ cofniÄ™ty ani przekreÅ›lony również i wówczas, kiedy czÅ‚owiek po zÅ‚amaniu pierwotnego przymierza z Bogiem usÅ‚yszaÅ‚ sÅ‚owa: w pocie (...) oblicza twego bÄ™dziesz musiaÅ‚ zdobywać pożywienie (Rdz 3, 19). SÅ‚owa te mówiÄ… o trudzie, o ciężkim nieraz trudzie, jaki odtÄ…d towarzyszy pracy ludzkiej ale nie zmieniajÄ… faktu, że jest ona drogÄ…, na której czÅ‚owiek realizuje wÅ‚aÅ›ciwe sobie panowanie w Å›wiecie widzialnym, czyniÄ…c ziemiÄ™ sobie poddanÄ… . Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 14 Ów trud zaÅ› jest faktem powszechnie znanym, bo powszechnie doÅ›wiadczanym. WiedzÄ… o nim ludzie pracy fizycznej, prowadzonej w warunkach nieraz wyjÄ…tkowo uciążliwych. WiedzÄ… o nim nie tylko rolnicy, poÅ›wiÄ™cajÄ…cy dÅ‚ugie dni uprawie ziemi, która niekiedy rodzi ciernie i osty (Hbr 6, 8; por. Rdz 3, 18), ale także górnicy w kopalniach czy kamienioÅ‚omach, hutnicy przy swoich wysokich piecach, ludzie pracujÄ…cy przy budowach i konstrukcjach w czÄ™stym niebezpieczeÅ„stwie kalectwa czy utraty życia. WiedzÄ… o nim równoczeÅ›nie ludzie zwiÄ…zani z warsztatem pracy umysÅ‚owej, wiedzÄ… uczeni, wiedzÄ… ludzie obciążeni wielkÄ… odpowiedzialnoÅ›ciÄ… za decyzje o dużym znaczeniu spoÅ‚ecznym. WiedzÄ… lekarze i pielÄ™gniarki czuwajÄ…cy dzieÅ„ i noc przy chorych. WiedzÄ… kobiety, które niekiedy, bez należytego uznania ze strony spoÅ‚eczeÅ„stwa, a czasem wÅ‚asnej rodziny, znoszÄ… codzienny trud i odpowiedzialność za dom i za wychowanie dzieci. WiedzÄ… wszyscy ludzie pracy a ponieważ praca jest powoÅ‚aniem powszechnym: wiedzÄ… wszyscy ludzie. A przecież, z tym caÅ‚ym trudem a może nawet poniekÄ…d z jego powodu praca jest dobrem czÅ‚owieka. JeÅ›li dobro to nosi na sobie znamiÄ™ bonum arduum wedle terminologii Å›w. Tomasza4, to niemniej jako takie jest ono dobrem czÅ‚owieka. I to nie dobrem tylko użytecznym czy użytkowym , ale dobrem godziwym , czyli odpowiadajÄ…cym godnoÅ›ci czÅ‚owieka, wyrażajÄ…cym tÄ™ godność i pomnażajÄ…cym jÄ…. ChcÄ…c bliżej okreÅ›lić znaczenie etyczne pracy, trzeba mieć przed oczyma tÄ™ przede wszystkim prawdÄ™. Praca jest dobrem czÅ‚owieka dobrem jego czÅ‚owieczeÅ„stwa przez pracÄ™ bowiem czÅ‚owiek nie tylko przeksztaÅ‚ca przyrodÄ™, dostosowujÄ…c jÄ… do swoich potrzeb, ale także urzeczywistnia siebie jako czÅ‚owiek, a także poniekÄ…d bardziej staje siÄ™ czÅ‚owiekiem . Bez tego nie można zrozumieć znaczenia cnoty pracowitoÅ›ci, nie można w szczególnoÅ›ci zrozumieć, dlaczego pracowitość miaÅ‚aby być cnotÄ… cnotÄ… bowiem (czyli sprawnoÅ›ciÄ… moralnÄ…) nazywamy to, przez co czÅ‚owiek staje siÄ™ dobry jako czÅ‚owiek5. Fakt ten nie zmienia w niczym sÅ‚usznej obawy o to, ażeby w pracy, poprzez którÄ… materia doznaje uszlachetnienia, czÅ‚owiek sam nie doznawaÅ‚ pomniejszenia swej godnoÅ›ci6. Wiadomo przecież, że pracy można także na różny sposób używać przeciwko czÅ‚owiekowi, że można go karać obozowym systemem pracy, że można z pracy czynić Å›rodek ucisku czÅ‚owieka, że można wreszcie na różne sposoby wyzyskiwać pracÄ™ ludzkÄ…, czyli czÅ‚owieka pracy. To wszystko przemawia na rzecz moralnej powinnoÅ›ci Å‚Ä…czenia pracowitoÅ›ci jako cnoty ze spoÅ‚ecznym Å‚adem pracy, który pozwoli czÅ‚owiekowi w pracy bardziej stawać siÄ™ czÅ‚owiekiem , a nie degradować siÄ™ przez pracÄ™, tracÄ…c nie tylko siÅ‚y fizyczne (co do pewnego stopnia jest nieuniknione), ale nade wszystko wÅ‚aÅ›ciwÄ… sobie godność i podmiotowość. Praca a spoÅ‚eczeÅ„stwo: rodzina, naród 10. PotwierdzajÄ…c w ten sposób osobowy wymiar pracy ludzkiej, trzeba z kolei siÄ™gnąć do drugiego krÄ™gu wartoÅ›ci, jaki z niÄ… nieodzownie siÄ™ Å‚Ä…czy. Praca stanowi podstawÄ™ ksztaÅ‚towania życia 4 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, 58 5 Jan PaweÅ‚ II, Encyklika Redemptoris Mater, 25 marca 1987, nr 18 6 por. Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, 19 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 15 rodzinnego, które jest naturalnym prawem i powoÅ‚aniem czÅ‚owieka. Te dwa krÄ™gi wartoÅ›ci jeden zwiÄ…zany z pracÄ…, drugi wynikajÄ…cy z rodzinnego charakteru życia ludzkiego muszÄ… Å‚Ä…czyć siÄ™ z sobÄ… prawidÅ‚owo i wzajemnie siÄ™ przenikać. Praca jest poniekÄ…d warunkiem zakÅ‚adania rodziny, rodzina bowiem domaga siÄ™ Å›rodków utrzymania, które w drodze zwyczajnej nabywa czÅ‚owiek przez pracÄ™. Praca i pracowitość warunkujÄ… także caÅ‚y proces wychowania w rodzinie wÅ‚aÅ›nie z tej racji, że każdy staje siÄ™ czÅ‚owiekiem miÄ™dzy innymi przez pracÄ™, a owo stawanie siÄ™ czÅ‚owiekiem oznacza wÅ‚aÅ›nie istotny cel caÅ‚ego procesu wychowania. OczywiÅ›cie, że wchodzÄ… tutaj w grÄ™ poniekÄ…d dwa znaczenia pracy: ta, która warunkuje życie i utrzymanie rodziny i ta, poprzez którÄ… urzeczywistniajÄ… siÄ™ cele rodziny, zwÅ‚aszcza wychowanie; tym niemniej te dwa znaczenia pracy Å‚Ä…czÄ… siÄ™ z sobÄ… i dopeÅ‚niajÄ… w różnych punktach. W caÅ‚oÅ›ci należy przypomnieć i stwierdzić, iż rodzina stanowi jeden z najważniejszych ukÅ‚adów odniesienia, wedle których musi być ksztaÅ‚towany spoÅ‚eczno-etyczny porzÄ…dek pracy ludzkiej. Nauka KoÅ›cioÅ‚a zawsze poÅ›wiÄ™caÅ‚a tej sprawie szczególnÄ… uwagÄ™, a w dokumencie niniejszym także wypadnie nam jeszcze do tego powrócić. Rodzina jest bowiem równoczeÅ›nie wspólnotÄ…, która może istnieć dziÄ™ki pracy i jest zarazem pierwszÄ… wewnÄ™trznÄ… szkoÅ‚Ä… pracy dla każdego czÅ‚owieka. Trzeci krÄ…g wartoÅ›ci, który wyÅ‚ania siÄ™ w niniejszej perspektywie w perspektywie podmiotu pracy odnosi siÄ™ do owego wielkiego spoÅ‚eczeÅ„stwa, do którego czÅ‚owiek przynależy na podstawie szczególnych wiÄ™zi kultury i historii. SpoÅ‚eczeÅ„stwo takie chociażby nie osiÄ…gnęło jeszcze dojrzaÅ‚ej formy narodu jest nie tylko wielkim, chociaż poÅ›rednim wychowawcÄ… każdego czÅ‚owieka (każdy wszak wychowuje siÄ™ w rodzinie na tych treÅ›ciach i wartoÅ›ciach, jakie skÅ‚adajÄ… siÄ™ na caÅ‚ość kultury danego narodu); jest ono także wielkim historycznym i spoÅ‚ecznym wcieleniem pracy caÅ‚ych pokoleÅ„. To wszystko sprawia, że czÅ‚owiek swojÄ… gÅ‚Ä™bszÄ… tożsamość ludzkÄ… Å‚Ä…czy z przynależnoÅ›ciÄ… do narodu, swojÄ… zaÅ› pracÄ™ pojmuje także jako pomnożenie dobra wspólnego wypracowywanego przez jego rodaków, uÅ›wiadamiajÄ…c sobie przy tym, że na tej drodze praca ta sÅ‚uży pomnażaniu dorobku caÅ‚ej rodziny ludzkiej, wszystkich ludzi żyjÄ…cych na Å›wiecie. Te trzy zakresy zachowujÄ… stale swojÄ… ważność dla pracy ludzkiej w podmiotowym jej wymiarze. Wymiar ten zaÅ›, czyli konkretna rzeczywistość czÅ‚owieka pracy, posiada pierwszeÅ„stwo przed wymiarem przedmiotowym. W wymiarze podmiotowym urzeczywistnia siÄ™ przede wszystkim owo panowanie nad Å›wiatem przyrody, do którego czÅ‚owiek wezwany jest od poczÄ…tku wedle znanych słów KsiÄ™gi Rodzaju. JeÅ›li sam proces czynienia sobie ziemi poddanÄ… , czyli praca w znaczeniu techniki, znamionuje siÄ™ na przestrzeni dziejów, a zwÅ‚aszcza na przestrzeni ostatnich stuleci, ogromnym rozwojem Å›rodków, to jest to zjawisko korzystne i pozytywne pod tym warunkiem, że wymiar przedmiotowy pracy nie wezmie góry nad wymiarem podmiotowym odbierajÄ…c czÅ‚owiekowi lub pomniejszajÄ…c jego godność i jego niezbywalne prawa. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 16 III KONFLIKT PRACY I KAPITAAU NA OBECNYM ETAPIE HISTORYCZNYM Wymiary konfliktu 11. Powyższy zarys podstawowej problematyki pracy, nawiÄ…zujÄ…cy do pierwszych tekstów biblijnych, stanowi jakby sam zrÄ…b nauczania KoÅ›cioÅ‚a, który utrzymuje siÄ™ niezmieniony w ciÄ…gu stuleci, w kontekÅ›cie różnych doÅ›wiadczeÅ„ historii. Jednakże na tle doÅ›wiadczeÅ„, które poprzedziÅ‚y ogÅ‚oszenie encykliki Rerum novarum i które potem nastÄ…piÅ‚y, nabiera on szczególnej wyrazistoÅ›ci oraz prawdziwie współczesnej wymowy. Praca jawi siÄ™ w tej analizie jako wielka rzeczywistość, posiadajÄ…ca podstawowy wpÅ‚yw na ksztaÅ‚towanie siÄ™ w sposób ludzki Å›wiata oddanego czÅ‚owiekowi przez StwórcÄ™ jest rzeczywistoÅ›ciÄ… Å›ciÅ›le przy tym zwiÄ…zanÄ… z czÅ‚owiekiem jako wÅ‚aÅ›ciwym podmiotem oraz z jego celowym dziaÅ‚aniem. Rzeczywistość ta, w zwyczajnym biegu rzeczy, wypeÅ‚nia życie ludzkie i stanowi o jego wartoÅ›ci i sensie. Chociaż zwiÄ…zana z trudem i wysiÅ‚kiem, praca nie przestaje być dobrem i stÄ…d czÅ‚owiek rozwija siÄ™ poprzez umiÅ‚owanie pracy. Ten na wskroÅ› pozytywny i twórczy, wychowawczy i zasÅ‚ugujÄ…cy charakter pracy ludzkiej musi stanowić podstawÄ™ również współczesnego myÅ›lenia, wartoÅ›ciowania i stanowienia o niej na gruncie podmiotowych praw czÅ‚owieka, jak o tym Å›wiadczÄ… miÄ™dzynarodowe deklaracje, a także rozliczne kodeksy pracy, wypracowane bÄ…dz przez odpowiednie instytucje ustawodawcze poszczególnych paÅ„stw, bÄ…dz też przez organizacje poÅ›wiÄ™cajÄ…ce swÄ… spoÅ‚ecznÄ… lub też naukowo-spoÅ‚ecznÄ… dziaÅ‚alność problematyce pracy. Organizmem skupiajÄ…cym te wszystkie inicjatywy pozostaje MiÄ™dzynarodowa Organizacja Pracy, najstarsza instytucja specjalistyczna Organizacji Narodów Zjednoczonych. W dalszej części niniejszych rozważaÅ„ zamierzam powrócić w sposób nieco bardziej szczegółowy do owych doniosÅ‚ych problemów, przypominajÄ…c ważniejsze przynajmniej elementy nauki KoÅ›cioÅ‚a na ten temat. Przedtem jednakże wypada dotknąć ogromnie doniosÅ‚ego krÄ™gu zagadnieÅ„, poÅ›ród których ksztaÅ‚towaÅ‚a siÄ™ ta nauka na ostatnim etapie, to znaczy w okresie, którego datÄ… poniekÄ…d symbolicznÄ… jest rok ukazania siÄ™ encykliki Rerum novarum. Wiadomo, że w caÅ‚ym tym okresie, który bynajmniej jeszcze siÄ™ nie zakoÅ„czyÅ‚, problem pracy zostaÅ‚ postawiony na gruncie wielkiego konfliktu, jaki wraz z rozwojem przemysÅ‚u ujawniÅ‚ siÄ™ pomiÄ™dzy Å›wiatem kapitaÅ‚u a Å›wiatem pracy to znaczy pomiÄ™dzy wÄ…skÄ…, ale bardzo wpÅ‚ywowÄ… grupÄ… wÅ‚aÅ›cicieli i posiadaczy Å›rodków produkcji a szerokÄ… rzeszÄ… ludzi tych Å›rodków pozbawionych, natomiast uczestniczÄ…cych w procesie produkcji wyÅ‚Ä…cznie przez pracÄ™. Konflikt, o jakim mowa, wyrósÅ‚ z takich sytuacji, w których robotnicy, Å›wiat pracy , oddawali swoje siÅ‚y do dyspozycji grupy przedsiÄ™biorców, podczas gdy oni, kierujÄ…c siÄ™ zasadÄ… najwyższego zysku, usiÅ‚owali ustanowić możliwie najniższe wynagrodzenie za pracÄ™ wykonywanÄ… przez robotników. Wypada do tego doÅ‚Ä…czyć inne jeszcze elementy wyzysku, które wynikaÅ‚y z braku bezpieczeÅ„stwa pracy oraz zapewnienia warunków zdrowia i życia robotników i ich rodzin. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 17 Ów konflikt, rozumiany przez niektórych jako konflikt spoÅ‚eczno-ekonomiczny o charakterze klasowym, znalazÅ‚ swój wyraz w walce ideologicznej miÄ™dzy liberalizmem rozumianym jako ideologia kapitalizmu a marksizmem, pojÄ™tym jako ideologia socjalizmu naukowego i komunizmu, który pretenduje do wystÄ™powania w charakterze rzecznika klasy robotniczej caÅ‚ego Å›wiatowego proletariatu. W ten sposób rzeczywisty konflikt istniejÄ…cy miÄ™dzy Å›wiatem pracy a Å›wiatem kapitaÅ‚u przeksztaÅ‚ciÅ‚ siÄ™ w systematycznÄ… walkÄ™ klas, prowadzonÄ… nie tylko metodami ideologicznymi, lecz także i przede wszystkim politycznymi. Historia tego konfliktu jest znana, podobnie jak znane sÄ… także roszczenia jednej i drugiej strony. Marksistowski program oparty na filozofii Marksa i Engelsa widzi w walce klas jedyny Å›rodek wiodÄ…cy do wyeliminowania klasowych niesprawiedliwoÅ›ci, jakie istniejÄ… w spoÅ‚eczeÅ„stwie, a także do wyeliminowania samych klas. Realizacja zaÅ› tego programu zakÅ‚ada uspoÅ‚ecznienie Å›rodków produkcji, aby przenoszÄ…c to posiadanie z prywatnych wÅ‚aÅ›cicieli na kolektyw, zabezpieczyć pracÄ™ robotnika przed wyzyskiem. Do tego zmierza walka prowadzona metodami nie tylko ideologicznymi, ale również politycznymi. Ugrupowania kierujÄ…ce siÄ™ ideologiÄ… marksistowskÄ… jako partie polityczne, poprzez wywieranie wielorakiego wpÅ‚ywu, a także poprzez nacisk rewolucyjny, dążą w imiÄ™ zasady dyktatury proletariatu do opanowania wyÅ‚Ä…cznej wÅ‚adzy w poszczególnych spoÅ‚eczeÅ„stwach, ażeby przez likwidacjÄ™ wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej Å›rodków produkcji wprowadzić w nich ustrój kolektywny. Wedle głównych ideologów i przywódców tego wielkiego miÄ™dzynarodowego ruchu, celem owego programu dziaÅ‚ania jest dokonanie rewolucji spoÅ‚ecznej i zaprowadzenie socjalizmu, ostatecznie zaÅ› ustroju komunistycznego na caÅ‚ym Å›wiecie. DotykajÄ…c tego niezwykle doniosÅ‚ego krÄ™gu zagadnieÅ„, które stanowiÄ… nie tylko teoriÄ™, ale samÄ… tkankÄ™ życia spoÅ‚eczno-ekonomicznego, politycznego i miÄ™dzynarodowego naszej epoki, nie można ani też nie trzeba wchodzić w szczegóły, te bowiem sÄ… znane zarówno z olbrzymiej literatury, jak też z praktycznych doÅ›wiadczeÅ„. Trzeba natomiast w ich kontekÅ›cie wrócić do podstawowego problemu ludzkiej pracy, której nade wszystko poÅ›wiÄ™cone sÄ… rozważania zawarte w niniejszym dokumencie. Jest bowiem równoczeÅ›nie rzeczÄ… jasnÄ…, iż tego kapitalnego, z punktu widzenia samego czÅ‚owieka, problemu problemu, który stanowi podstawowy wymiar jego ziemskiego bytowania i powoÅ‚ania nie sposób naÅ›wietlać inaczej, jak tylko liczÄ…c siÄ™ z peÅ‚nym kontekstem współczesnoÅ›ci. PierwszeÅ„stwo pracy 12. Wobec współczesnej rzeczywistoÅ›ci, w której strukturÄ™ wpisaÅ‚o siÄ™ gÅ‚Ä™boko tyle konfliktów spowodowanych przez czÅ‚owieka, i w której Å›rodki techniczne owoc ludzkiej pracy grajÄ… rolÄ™ pierwszoplanowÄ… (wchodzi tu w grÄ™ także perspektywa kataklizmu o wymiarach Å›wiatowych w wypadku wojny przy użyciu Å›rodków techniczno-nuklearnych o niewyobrażalnych wrÄ™cz możliwoÅ›ciach zniszczenia), należy przede wszystkim przypomnieć zasadÄ™, której KoÅ›ciół stale nauczaÅ‚. Jest to zasada pierwszeÅ„stwa pracy przed kapitaÅ‚em . Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 18 Zasada ta dotyczy bezpoÅ›rednio samego procesu produkcji, w stosunku do której praca jest zawsze przyczynÄ… sprawczÄ…, naczelnÄ…, podczas gdy kapitaÅ‚ jako zespół Å›rodków produkcji pozostaje tylko instrumentem: przyczynÄ… nadrzÄ™dnÄ…. Zasada ta jest oczywistÄ… prawdÄ… caÅ‚ego historycznego doÅ›wiadczenia czÅ‚owieka. Kiedy w pierwszym rozdziale Biblii sÅ‚yszymy, że czÅ‚owiek ma ziemiÄ™ czynić sobie poddanÄ… to sÅ‚owa te mówiÄ… o wszystkich zasobach, jakie kryje w sobie widzialny Å›wiat, oddanych do dyspozycji czÅ‚owieka. Zasoby te jednakże nie mogÄ… sÅ‚użyć czÅ‚owiekowi inaczej, jak tylko poprzez pracÄ™. Z pracÄ… również pozostaje zwiÄ…zany od poczÄ…tku problem wÅ‚asnoÅ›ci: jeżeli bowiem czÅ‚owiek poprzez pracÄ™ ma przyswajać sobie i innym te zasoby, jakie kryje w sobie natura, to ma on jako jedyny Å›rodek wÅ‚asnÄ… pracÄ™. Aby te zasoby mogÅ‚y poprzez pracÄ™ owocować, czÅ‚owiek zawÅ‚aszcza czÄ…stki różnych bogactw natury: w gÅ‚Ä™bi ziemi, w morzu, na ziemi, w przestrzeni. ZawÅ‚aszcza je, czyniÄ…c z nich warsztat swej pracy. ZawÅ‚aszcza przez pracÄ™ i dla pracy. To samo odnosi siÄ™ do dalszych etapów tego procesu, w którym pierwszym etapem pozostaje zawsze stosunek czÅ‚owieka do zasobów i bogactw natury. CaÅ‚y wysiÅ‚ek poznawczy, zmierzajÄ…cy do odkrycia tych bogactw, do okreÅ›lenia różnych możliwoÅ›ci ich wykorzystywania przez czÅ‚owieka i dla czÅ‚owieka, uÅ›wiadamia nam, że wszystko, co w caÅ‚ym dziele produkcji ekonomicznej pochodzi od czÅ‚owieka, zarówno praca, jak i zespół Å›rodków produkcji oraz zwiÄ…zana z nimi technika (czyli umiejÄ™tność stosowania tych Å›rodków w pracy), zakÅ‚ada owe bogactwa i zasoby widzialnego Å›wiata, które czÅ‚owiek zastaje, ale ich samych nie tworzy. Zastaje je poniekÄ…d gotowe, przygotowane do poznawczego odkrycia i wÅ‚aÅ›ciwego wykorzystania w procesie produkcji. Na każdym etapie rozwoju ludzkiej pracy czÅ‚owiek spotyka siÄ™ z faktem podstawowego obdarowania przez naturÄ™ , czyli w ostatecznoÅ›ci przez StwórcÄ™. U poczÄ…tku ludzkiej pracy stoi tajemnica stworzenia. To stwierdzenie, przyjÄ™te jako punkt wyjÅ›cia, stanowi przewodni wÄ…tek niniejszego dokumentu i wypadnie jeszcze rozwinąć go w innej części niniejszej wypowiedzi. Dalsze rozważanie tego samego problemu musi nas umocnić w przekonaniu o pierwszeÅ„stwie pracy ludzkiej w stosunku do tego, co z biegiem czasu przyzwyczajono siÄ™ nazywać kapitaÅ‚em . Jeżeli bowiem w zakres tego ostatniego pojÄ™cia wchodzi. Oprócz zasobów natury stojÄ…cych do dyspozycji czÅ‚owieka, również ów zespół Å›rodków, przy pomocy których czÅ‚owiek przyswaja sobie zasoby natury, przetwarzajÄ…c je na miarÄ™ swoich potrzeb (i w ten sposób poniekÄ…d je uczÅ‚owieczajÄ…c ), to już tutaj należy stwierdzić, że ów zespół Å›rodków jest owocem historycznego dorobku pracy czÅ‚owieka. Wszystkie Å›rodki produkcji, poczynajÄ…c od najprymitywniejszych, a koÅ„czÄ…c na najnowoczeÅ›niejszych, wypracowaÅ‚ stopniowo czÅ‚owiek: doÅ›wiadczenie i umysÅ‚ czÅ‚owieka. W ten sposób powstaÅ‚y nie tylko najprostsze narzÄ™dzia sÅ‚użące uprawie roli, ale także przy odpowiednim zaawansowaniu nauki i techniki te najnowoczeÅ›niejsze i skomplikowane maszyny i fabryki, laboratoria i komputery. Tak wiÄ™c owocem pracy jest wszystko to, co ma sÅ‚użyć pracy, co stanowi przy dzisiejszym stanie techniki jej rozbudowane narzÄ™dzie . Owo gigantyczne i potężne narzÄ™dzie zespół Å›rodków produkcji który uważa siÄ™ poniekÄ…d za synonim kapitaÅ‚u , powstaÅ‚ z pracy i nosi na sobie znamiona ludzkiej pracy. Przy obecnym stopniu zaawansowania techniki, czÅ‚owiek, który jest podmiotem pracy, chcÄ…c posÅ‚ugiwać siÄ™ owym zespoÅ‚em Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 19 nowoczesnych narzÄ™dzi, Å›rodków produkcji, musi naprzód przyswoić sobie w sposób poznawczy owoc pracy tych ludzi, którzy owe narzÄ™dzia wynalezli, zaplanowali, zbudowali, ulepszali i czyniÄ… to nadal. UmiejÄ™tność pracy, to znaczy sprawczego uczestnictwa w nowoczesnym procesie produkcji wymaga coraz wiÄ™kszego przygotowania, a przede wszystkim odpowiedniego wyksztaÅ‚cenia. OczywiÅ›cie, jest rzeczÄ… jasnÄ…, że każdy czÅ‚owiek, który uczestniczy w procesie produkcji, choćby speÅ‚niaÅ‚ tylko takie rodzaje pracy, do których nie potrzeba szczególnego wyksztaÅ‚cenia i osobnych kwalifikacji, jest jednak w tymże procesie produkcji prawdziwym podmiotem sprawczym podczas gdy zespół narzÄ™dzi, choćby sam w sobie najdoskonalszy, jest tylko i wyÅ‚Ä…cznie narzÄ™dziem podporzÄ…dkowanym pracy czÅ‚owieka. TÄ™ prawdÄ™, która należy do trwaÅ‚ego dziedzictwa nauki KoÅ›cioÅ‚a, trzeba stale podkreÅ›lać w zwiÄ…zku z problemem ustroju pracy, a także caÅ‚ego ustroju spoÅ‚eczno-ekonomicznego. Trzeba podkreÅ›lać i uwydatniać pierwszeÅ„stwo czÅ‚owieka w procesie produkcji prymat czÅ‚owieka wobec rzeczy. Wszystko to, co mieÅ›ci siÄ™ w pojÄ™ciu kapitaÅ‚u w znaczeniu zawężonym jest tylko zespoÅ‚em rzeczy. CzÅ‚owiek jako podmiot pracy bez wzglÄ™du na to, jakÄ… speÅ‚nia pracÄ™ czÅ‚owiek sam jeden jest osobÄ…. Prawda ta posiada zasadnicze i doniosÅ‚e konsekwencje. Ekonomizm i materializm 13. Przede wszystkim w Å›wietle tej prawdy widać jasno, że nie można oddzielać kapitaÅ‚u od pracy i w żaden też sposób nie można przeciwstawić pracy kapitaÅ‚owi ani kapitaÅ‚u pracy, ani tym bardziej jak o tym bÄ™dzie mowa poniżej przeciwstawiać sobie konkretnych ludzi, stojÄ…cych za tymi pojÄ™ciami. SÅ‚usznym, to znaczy zgodnym z samÄ… istotÄ… sprawy; sÅ‚usznym, to znaczy wewnÄ™trznie prawdziwym i zarazem moralnie godziwym może być taki ustrój pracy, który u samych podstaw przezwycięża antynomie pracy i kapitaÅ‚u, starajÄ…c siÄ™ ksztaÅ‚tować wedle przedstawionej powyżej zasady merytorycznego i faktycznego pierwszeÅ„stwa pracy, podmiotowoÅ›ci ludzkiej pracy oraz jej sprawczego udziaÅ‚u w caÅ‚ym procesie produkcji, i to bez wzglÄ™du na charakter wykonywanych przez pracownika zadaÅ„. Antynomia pracy i kapitaÅ‚u ma swoje zródÅ‚o nie w strukturze samego procesu produkcji ani też samego procesu ekonomicznego w ogólnoÅ›ci. Proces ten bowiem wykazuje wzajemne przenikanie siÄ™ pracy i tego, co przyzwyczailiÅ›my siÄ™ nazywać kapitaÅ‚em ich zwiÄ…zek nierozerwalny. CzÅ‚owiek, pracujÄ…c przy jakimkolwiek warsztacie, czy stosunkowo pierwotnym, czy też na wskroÅ› nowoczesnym, Å‚atwo może zdać sobie sprawÄ™ z tego, że pracÄ… swojÄ… wchodzi w podwójne dziedzictwo mianowicie w dziedzictwo tego, co jest dane wszystkim ludziom w zasobach natury, oraz tego, co inni przed nim już wypracowali na gruncie tych zasobów, przede wszystkim rozwijajÄ…c technikÄ™, czyli ksztaÅ‚tujÄ…c zespół coraz doskonalszych narzÄ™dzi pracy: czÅ‚owiek pracujÄ…c, wchodzi zarazem w ich pracÄ™ (por. J 4, 38). Taki obraz warsztatu i procesu pracy ludzkiej bez trudu przyjmujemy, zarówno kierujÄ…c siÄ™ rozumem, jak też wiarÄ…, która czerpie Å›wiatÅ‚o ze SÅ‚owa Boga Å»ywego. Jest to obraz spójny, ideologiczny i zarazem humanistyczny. CzÅ‚owiek jest w nim panem stworzeÅ„ oddanych do jego Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 20 dyspozycji w widzialnym Å›wiecie. JeÅ›li w procesie pracy odkrywa siÄ™ jakÄ…Å› zależność tu jest to zależność od Dawcy wszystkich zasobów stworzenia, a z kolei zależność od innych ludzi tych, których pracy i inicjatywom zawdziÄ™czamy poszerzone i ulepszone możliwoÅ›ci swojej pracy. Natomiast o wszystkim tym, co w procesie, produkcji stanowi zespół rzeczy , instrumentów, kapitaÅ‚u, możemy tylko twierdzić, że warunkuje pracÄ™ czÅ‚owieka, nie możemy natomiast powiedzieć, że stanowi jakby anonimowy podmiot uzależniajÄ…cy czÅ‚owieka i jego pracÄ™. Rozbicie tego spójnego obrazu, w którym jest Å›ciÅ›le zachowana zasada prymatu osoby przed rzeczÄ…, zostaÅ‚o dokonane w myÅ›li ludzkiej czasem po dÅ‚ugim okresie ukrytego rozwijania siÄ™ w życiu praktycznym; dokonane zaÅ› w ten sposób, że praca zostaÅ‚a oddzielona od kapitaÅ‚u i przeciwstawiona kapitaÅ‚owi, a kapitaÅ‚ pracy, jakby dwie anonimowe siÅ‚y, dwa czynniki produkcji zestawione ze sobÄ… w tej samej perspektywie ekonomistycznej. W takim stawianiu sprawy zawieraÅ‚ siÄ™ podstawowy bÅ‚Ä…d, który można nazwać bÅ‚Ä™dem ekonomizmu, jeÅ›li siÄ™ wezmie pod uwagÄ™ pracÄ™ w kategoriach celowoÅ›ci wyÅ‚Ä…cznie ekonomicznej. Można również i trzeba nazwać ten podstawowy bÅ‚Ä…d myÅ›lenia bÅ‚Ä™dem materializmu, o ile ekonomizm wprost albo poÅ›rednio zawiera przekonanie o pierwszeÅ„stwie i nadrzÄ™dnoÅ›ci tego, co materialne, natomiast to, co duchowe i osobowe (dziaÅ‚anie czÅ‚owieka, wartoÅ›ci moralne itp.) ustawia wprost lub poÅ›rednio na pozycji podporzÄ…dkowanej w stosunku do rzeczywistoÅ›ci materialnej. Nie jest to jeszcze materializm teoretyczny w peÅ‚nym tego sÅ‚owa znaczeniu, ale jest to już z pewnoÅ›ciÄ… materializm praktyczny, który nie tyle siÅ‚Ä… przesÅ‚anek pochodzÄ…cych z teorii materialistycznej, ile siÅ‚Ä… okreÅ›lonego sposobu wartoÅ›ciowania, a wiÄ™c pewnej hierarchii dóbr opartej na bezpoÅ›rednio wiÄ™kszej atrakcji tego, co jako materialne, jest oceniane jako zdolne do zaspokojenia potrzeb czÅ‚owieka. BÅ‚Ä…d myÅ›lenia w kategoriach ekonomizmu szedÅ‚ w parze z pojawieniem siÄ™ filozofii materialistycznej i jej rozwojem od postaci najbardziej elementarnej i potocznej (zwanej również materializmem wulgarnym, ponieważ rzeczywistość duchowÄ… usiÅ‚uje on zredukować do zjawiska niepotrzebnego) aż do fazy zwanej materializmem dialektycznym. Wydaje siÄ™ jednak, iż dla podstawowego, w ramach niniejszych rozważaÅ„, problemu pracy ludzkiej, a w szczególnoÅ›ci dla owego oddzielenia i przeciwstawienia pracy i kapitaÅ‚u jako dwóch czynników produkcji rozpatrywanych w tej samej perspektywie ekonomistycznej, ekonomizm miaÅ‚ znaczenie decydujÄ…ce i wczeÅ›niej zaważyÅ‚ na takim wÅ‚aÅ›nie niehumanistycznym postawieniu tego problemu, aniżeli filozoficzny system materializmu. Niemniej jest rzeczÄ… jasnÄ…, że materializm nawet w swojej postaci dialektycznej nie jest zdolny dostarczyć myÅ›leniu o pracy ludzkiej dostatecznych i ostatecznych podstaw do tego, ażeby prymat czÅ‚owieka przed narzÄ™dziem-kapitaÅ‚em, osoby przed rzeczÄ…, mógÅ‚ znalezć w nim wÅ‚aÅ›ciwy i niepodważalny weryfikacjÄ™ i oparcie. Również i w materializmie dialektycznym czÅ‚owiek nie jest przede wszystkim podmiotom pracy i sprawczÄ… przyczynÄ… procesu produkcji, ale pozostaje rozumiany i traktowany w zależnoÅ›ci od tego, co materialne, jako pewnego rodzaju wypadkowa panujÄ…cych w danej epoce stosunków ekonomicznych, stosunków produkcji. OczywiÅ›cie, że rozważana tutaj antynomia pracy i kapitaÅ‚u antynomia, w ramach której praca zostaÅ‚a oddzielona od kapitaÅ‚u i przeciwstawiona mu jako poniekÄ…d równorzÄ™dny ontycznie element procesu ekonomicznego bierze swój poczÄ…tek nie w samej tylko filozofii oraz teoriach Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 21 ekonomii XVIII stulecia, ale o wiele bardziej jeszcze w caÅ‚ej ekonomiczno-spoÅ‚ecznej praktyce tamtych czasów rodzÄ…cej siÄ™ i gwaÅ‚townie rozwijajÄ…cej industrializacji, w której dostrzeżono przede wszystkim możliwość intensywnego pomnożenia bogactw materialnych, czyli Å›rodków, a przeoczono cel: czyli czÅ‚owieka, któremu majÄ… sÅ‚użyć te Å›rodki. Ten to wÅ‚aÅ›nie bÅ‚Ä…d porzÄ…dku praktycznego ugodziÅ‚ przede wszystkim w pracÄ™ ludzkÄ…, w czÅ‚owieka pracy, i wywoÅ‚aÅ‚ sÅ‚usznÄ… etycznie reakcjÄ™ spoÅ‚ecznÄ…, o której byÅ‚a już mowa poprzednio. Tenże sam bÅ‚Ä…d, który posiada już swojÄ… okreÅ›lonÄ… postać historycznÄ…, zwiÄ…zanÄ… z okresem pierwotnego kapitalizmu i liberalizmu, może jednak powtarzać siÄ™ w innych okolicznoÅ›ciach czasu i miejsca, o ile wychodzi siÄ™ z tych samych zaÅ‚ożeÅ„ myÅ›lowych, zarówno teoretycznych, jak też praktycznych. Nie widać innej możliwoÅ›ci radykalnego przezwyciężenia tego bÅ‚Ä™du, jak tylko przez odpowiednie zmiany, zarówno w dziedzinie teorii, jak i praktyki zmiany idÄ…ce po linii zdecydowanego przeÅ›wiadczenia o pierwszeÅ„stwie osoby przed rzeczÄ…, pracy czÅ‚owieka przed kapitaÅ‚em jako zespoÅ‚em Å›rodków produkcji. Praca a wÅ‚asność 14. Przedstawiony tutaj pokrótce proces historyczny, który wprawdzie wyszedÅ‚ ze swojej poprzedniej fazy, jednakże trwa nadal, owszem rozprzestrzenia siÄ™ wÅ›ród narodów i kontynentów domaga siÄ™ naÅ›wietlenia z innej jeszcze strony. Jest jasne, że gdy mowa o antynomii pracy i kapitaÅ‚u, wówczas nie chodzi tylko o abstrakcyjne pojÄ™cia czy też anonimowe siÅ‚y dziaÅ‚ajÄ…ce w produkcji ekonomicznej. Za jednym i drugim pojÄ™ciem stojÄ… ludzie, żywi konkretni ludzie, z jednej strony ci, którzy wykonujÄ… pracÄ™, nie bÄ™dÄ…c wÅ‚aÅ›cicielami Å›rodków produkcji, z drugiej ci, którzy sÄ… przedsiÄ™biorcami i posiadaczami tych Å›rodków albo sÄ… przedstawicielami wÅ‚aÅ›cicieli. Tak wiÄ™c w caÅ‚oksztaÅ‚t tego trudnego historycznego procesu od poczÄ…tku wchodzi sprawa wÅ‚asnoÅ›ci. Encyklika Rerum novarum rozważa kwestiÄ™ spoÅ‚ecznÄ… pod kÄ…tem tej wÅ‚aÅ›nie sprawy, przypominajÄ…c i potwierdzajÄ…c naukÄ™ KoÅ›cioÅ‚a o wÅ‚asnoÅ›ci, o prawie wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej, również gdy chodzi o Å›rodki produkcji. To samo czyni encyklika Mater et Magistra. Powyższa zasada, jak zostaÅ‚a ona wówczas przypomniana i jak bywa nauczana przez KoÅ›ciół, różni siÄ™ radykalnie od programu kolektywizmu gÅ‚oszonego przez marksizm, a także na przestrzeni dziesiÄ™cioleci, jakie minęły od czasów encykliki Leona XIII, wprowadzonego już w życie w różnych krajach Å›wiata. Różni siÄ™ ona równoczeÅ›nie od programu kapitalizmu stosowanego w praktyce przez liberalizm i zbudowane na nim ustroje polityczne. W tym drugim wypadku różnica polega na sposobie rozumienia samego prawa wÅ‚asnoÅ›ci. Tradycja chrzeÅ›cijaÅ„ska nigdy nie podtrzymywaÅ‚a tego prawa jako absolutnej i nienaruszalnej zasady. Zawsze rozumiaÅ‚a je natomiast w najszerszym kontekÅ›cie powszechnego prawa wszystkich do korzystania z dóbr caÅ‚ego stworzenia: prawo osobistego posiadania jako podporzÄ…dkowane prawu powszechnego używania, uniwersalnemu przeznaczeniu dóbr. Prócz tego, wÅ‚asność w nauczaniu KoÅ›cioÅ‚a nigdy nie byÅ‚a rozumiana tak, aby mogÅ‚a ona stanowić spoÅ‚eczne przeciwieÅ„stwo pracy. Jak już uprzednio wspomniano w tym samym tekÅ›cie, Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 22 wÅ‚asność nabywa siÄ™ przede wszystkim przez pracÄ™ po to, aby sÅ‚użyÅ‚a pracy. Odnosi siÄ™ to w sposób szczególny do wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji. WyodrÄ™bnienie ich jako osobnego zespoÅ‚u wÅ‚asnoÅ›ciowego po to, aby w formie kapitaÅ‚u przeciwstawić go pracy , a tym bardziej dokonywać wyzysku pracy, jest przeciwne samej naturze tych Å›rodków oraz ich posiadania. Nie mogÄ… one być posiadane wbrew pracy, nie mogÄ… też być posiadane dla posiadania, ponieważ jedynym prawowitym tytuÅ‚em ich posiadania i to zarówno w formie wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej, jak też publicznej czy kolektywnej jest, ażeby sÅ‚użyÅ‚y pracy. Dalej zaÅ›: ażeby sÅ‚użąc pracy, umożliwiaÅ‚y realizacjÄ™ pierwszej zasady w tym porzÄ…dku, jakÄ… jest uniwersalne przeznaczenie dóbr i prawo powszechnego ich używania. Z tego punktu widzenia, a wiÄ™c z uwagi na pracÄ™ ludzkÄ… i powszechny dostÄ™p do dóbr przeznaczonych dla czÅ‚owieka, nie jest wykluczone również pod odpowiednimi warunkami uspoÅ‚ecznianie pewnych Å›rodków produkcji. Na przestrzeni dziesiÄ™cioleci, które dzielÄ… nas od ukazania siÄ™ encykliki Rerum novarum, nauka KoÅ›cioÅ‚a stale przypominaÅ‚a te wszystkie zasady, siÄ™gajÄ…c do argumentów sformuÅ‚owanych w dawniejszej o wiele tradycji, a wiÄ™c np. do znanych argumentów Summy Å›w. Tomasza7. W niniejszej wypowiedzi, która ma za główny temat pracÄ™ ludzkÄ…, wypada potwierdzić caÅ‚y ten wysiÅ‚ek, przez który nauka KoÅ›cioÅ‚a o wÅ‚asnoÅ›ci staraÅ‚a siÄ™ i zawsze stara zabezpieczyć prymat pracy, a przez to samo wÅ‚aÅ›ciwÄ… czÅ‚owiekowi podmiotowość w życiu spoÅ‚ecznym, a zwÅ‚aszcza w dynamicznej strukturze caÅ‚ego procesu ekonomicznego. Z tego punktu widzenia nadal pozostaje rzeczÄ… nie do przyjÄ™cia stanowisko sztywnego kapitalizmu, który broni wyÅ‚Ä…cznego prawa wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej Å›rodków produkcji jako nienaruszalnego dogmatu w życiu ekonomicznym. Zasada poszanowania pracy domaga siÄ™ tego, ażeby prawo to byÅ‚o poddawane twórczej rewizji tak w teorii, jak i w praktyce. JeÅ›li bowiem prawdÄ… jest, że kapitaÅ‚ jako zespół Å›rodków produkcji jest zarazem dzieÅ‚em pracy pokoleÅ„, to prawdÄ… jest również, że tworzy siÄ™ on stale dziÄ™ki pracy wykonywanej przy pomocy tego zespoÅ‚u Å›rodków produkcji jakby przy wielkim warsztacie, przy którym pracuje dzieÅ„ po dniu obecne pokolenie ludzi pracy. Chodzi tu oczywiÅ›cie o różne rodzaje tej pracy, nie tylko o tak zwanÄ… pracÄ™ fizycznÄ…, ale także o wielorakÄ… pracÄ™ umysÅ‚owÄ…, od koncepcyjnej do kierowniczej. W tym Å›wietle nabierajÄ… wymowy szczególnej sÅ‚usznoÅ›ci liczne propozycje wysuwane przez przedstawicieli katolickiej nauki spoÅ‚ecznej, a także przez sam Nauczycielski UrzÄ…d KoÅ›cioÅ‚a8. SÄ… to propozycje mówiÄ…ce o współwÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków pracy, o udziale pracowników w zarzÄ…dzie lub w zyskach przedsiÄ™biorstw, o tak zwanym akcjonariacie pracy itp. Niezależnie od konkretnej stosowalnoÅ›ci tych różnych propozycji, jasnÄ… pozostaje rzeczÄ…, iż uznanie wÅ‚aÅ›ciwej i pracy i czÅ‚owieka pracy w procesie produkcji domaga siÄ™ różnych adaptacji w zakresie samego prawa wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji i to biorÄ…c pod uwagÄ™ nie tylko sytuacje dawniejsze, ale przede wszystkim tÄ™ rzeczywistość i problematykÄ™, jaka siÄ™ wytworzyÅ‚a w drugiej poÅ‚owie bieżącego stulecia, w zwiÄ…zku z tak zwanym Trzecim Åšwiatem oraz powstaniem wielu nowych niezależnych paÅ„stw, zwÅ‚aszcza ale nie tylko w Afryce, na miejscu dawnych obszarów kolonialnych. 7 por. Sobór WatykaÅ„ski II, Dekret o apostolstwie Å›wieckich Apostolicam actuositatem, 2 8 por. KPK, 574, par. 2 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 23 JeÅ›li wiÄ™c stanowisko sztywnego kapitalizmu w dalszym ciÄ…gu domaga siÄ™ rewizji w celu dokonania reformy pod kÄ…tem jak najszerzej rozumianych praw czÅ‚owieka zwiÄ…zanych z jego pracÄ…, to z tego samego punktu widzenia należy stwierdzić, że owych tak bardzo pożądanych i wielorakich reform nie można dokonać przez apriorycznie pojÄ™tÄ… likwidacjÄ™ wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej Å›rodków produkcji. Wypada bowiem zauważyć, że proste odebranie owych Å›rodków produkcji (kapitaÅ‚u) z rÄ…k ich prywatnych wÅ‚aÅ›cicieli nie jest wystarczajÄ…ce do ich uspoÅ‚ecznienia w sposób zadowalajÄ…cy. Åšrodki te przestajÄ… być prywatnÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… pewnej grupy spoÅ‚ecznej wÅ‚aÅ›nie owych prywatnych posiadaczy, aby stać siÄ™ wÅ‚asnoÅ›ciÄ… zorganizowanego spoÅ‚eczeÅ„stwa i podlegać pod bezpoÅ›redni zarzÄ…d i wpÅ‚yw pewnej grupy osób tych mianowicie, które mimo że ich nie posiadajÄ… na wÅ‚asność, lecz sprawujÄ…c wÅ‚adzÄ™ w spoÅ‚eczeÅ„stwie, dysponujÄ… nimi na skalÄ™ gospodarki caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa lub też w skali bardziej lokalnej. Ta grupa zarzÄ…dzajÄ…ca i dysponujÄ…ca może wywiÄ…zywać siÄ™ ze swoich zadaÅ„ w sposób zadowalajÄ…cy z punktu widzenia prymatu pracy, ale może zadania te speÅ‚niać zle, broniÄ…c równoczeÅ›nie dla siebie monopolu zarzÄ…dzania i dysponowania Å›rodkami produkcji, i nie cofajÄ…c siÄ™ nawet przed naruszaniem owych zasadniczych praw czÅ‚owieka. Tak wiÄ™c samo przejÄ™cie Å›rodków produkcji na wÅ‚asność przez paÅ„stwo o ustroju kolektywistycznym nie jest jeszcze równoznaczne z uspoÅ‚ecznieniem tejże wÅ‚asnoÅ›ci. O uspoÅ‚ecznieniu można mówić tylko wówczas, kiedy zostanie zabezpieczona podmiotowość spoÅ‚eczeÅ„stwa, to znaczy, gdy każdy na podstawie swej pracy bÄ™dzie mógÅ‚ uważać siebie równoczeÅ›nie za współgospodarza wielkiego warsztatu pracy, przy którym pracuje wraz ze wszystkimi. DrogÄ… do osiÄ…gniÄ™cia takiego celu mogÅ‚aby być droga poÅ‚Ä…czenia, o ile to jest możliwe, pracy z wÅ‚asnoÅ›ciÄ… kapitaÅ‚u i powoÅ‚ania do życia w szerokim zakresie organizmów poÅ›rednich o celach gospodarczych, spoÅ‚ecznych, kulturalnych, które cieszyÅ‚yby siÄ™ rzeczywistÄ… autonomiÄ… w stosunku do wÅ‚adz publicznych; dążyÅ‚yby one do sobie wÅ‚aÅ›ciwych celów poprzez lojalnÄ… wzajemnÄ… współpracÄ™, przy podporzÄ…dkowaniu wymogom wspólnego dobra, i zachowaÅ‚yby formÄ™ oraz istotÄ™ żywej wspólnoty, to znaczy takich organizmów, w których poszczególni czÅ‚onkowie byliby uważani i traktowani jako osoby, i pobudzani do aktywnego udziaÅ‚u tychże organizmów9. Argument personalistyczny 15. Tak wiÄ™c zasada pierwszeÅ„stwa pracy przed kapitaÅ‚em jest postulatem należącym do porzÄ…dku moralnoÅ›ci spoÅ‚ecznej, który to postulat posiada swoje kluczowe znaczenie zarówno w ustroju zbudowanym na zasadzie prywatnej wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji, jak też w ustroju, w którym prywatna wÅ‚asność tych Å›rodków zostaÅ‚a nawet w sposób radykalny ograniczona. Praca w jakimÅ› sensie jest nierozÅ‚Ä…czna od kapitaÅ‚u i nie przyjmuje w żadnej postaci owej antynomii, czyli rozÅ‚Ä…czenia i przeciwstawienia w stosunku do Å›rodków produkcji, jakie zaciążyÅ‚o nad życiem ludzkim ostatnich stuleci w rezultacie zaÅ‚ożeÅ„ wyÅ‚Ä…cznie ekonomistycznych. Jeżeli czÅ‚owiek pracuje przy pomocy zespoÅ‚u 9 Jan PaweÅ‚ II, Adhortacja apostolska Redemptoris donum, 25 marca 1984, nr 9 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 24 Å›rodków produkcji, to równoczeÅ›nie pragnie, aby owoce tej pracy sÅ‚użyÅ‚y jemu i drugim oraz ażeby w samym procesie pracy mógÅ‚ wystÄ™pować jako współodpowiedzialny i współtwórca warsztatu, przy którym pracuje. RodzÄ… siÄ™ z tego pewne szczegółowe uprawnienia pracujÄ…cych, które odpowiadajÄ… obowiÄ…zkowi pracy. BÄ™dzie o tym mowa poniżej. Ale już tutaj trzeba ogólnie podkreÅ›lić, że czÅ‚owiek pracujÄ…cy pragnie nie tylko należytej za swÄ… pracÄ™ zapÅ‚aty, ale także uwzglÄ™dnienia w samym procesie produkcji takich możliwoÅ›ci, ażeby mógÅ‚ mieć poczucie, że pracujÄ…c nawet na wspólnym, pracuje zarazem na swoim . To poczucie zostaje w nim wygaszone w systemie nadmiernej biurokratycznej centralizacji, w której czÅ‚owiek pracujÄ…cy czuje siÄ™ raczej trybem w wielkim mechanizmie, poruszanym odgórnie, na prawach bardziej zwykÅ‚ego narzÄ™dzia produkcji niż prawdziwego podmiotu pracy obdarzonego wÅ‚asnÄ… inicjatywÄ…. Nauka KoÅ›cioÅ‚a zawsze wyrażaÅ‚a to najgÅ‚Ä™bsze przekonanie, że praca ludzka odnosi siÄ™ nie tylko do ekonomii, ale ma także, a nawet przede wszystkim wartoÅ›ci osobowe. Sam zaÅ› system ekonomiczny i proces produkcji zyskuje na tym, gdy te wÅ‚aÅ›nie wartoÅ›ci osobowe sÄ… w peÅ‚ni respektowane. Zdaniem Å›w. Tomasza z Akwinu10, ta przede wszystkim racja przemawia za prywatnym posiadaniem również samych Å›rodków produkcji. Jeżeli przyjmujemy, że z różnych uzasadnionych motywów mogÄ… istnieć wyjÄ…tki od zasady wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej co wiÄ™cej, jeÅ›li w naszej epoce jesteÅ›my Å›wiadkami wprowadzania w życie ustroju wÅ‚asnoÅ›ci uspoÅ‚ecznionej to jednak argument personalistyczny nie traci swojej mocy zarówno zasadniczej, jak i praktycznej. Każde celowe i owocne uspoÅ‚ecznienie Å›rodków produkcji musi uwzglÄ™dniać ten argument. Należy uczynić wszystko, aby czÅ‚owiek również i w takim systemie mógÅ‚ zachować poczucie, że pracuje na swoim . W przeciwnym razie muszÄ… powstawać w caÅ‚ym procesie ekonomicznym nieobliczalne straty i to nie tylko straty ekonomiczne, ale przede wszystkim straty w czÅ‚owieku. IV UPRAWNIENIA LUDZI PRACY W szerokim kontekÅ›cie praw czÅ‚owieka 16. JeÅ›li praca w wielorakim tego sÅ‚owa znaczeniu jest powinnoÅ›ciÄ…, czyli obowiÄ…zkiem, to jest ona równoczeÅ›nie zródÅ‚em uprawnieÅ„ po stronie czÅ‚owieka pracujÄ…cego. Uprawnienia te należy rozpatrywać w szerokim kontekÅ›cie ogółu praw wÅ‚aÅ›ciwych czÅ‚owiekowi, z których wiele zostaÅ‚o już proklamowanych przez odnoÅ›ne instancje miÄ™dzynarodowe i gwarantowanych coraz bardziej przez poszczególne paÅ„stwa w stosunku do wÅ‚asnych obywateli. Poszanowanie tego szerokiego ogółu praw czÅ‚owieka stanowi podstawowy warunek pokoju w Å›wiecie współczesnym zarówno pokoju wewnÄ…trz poszczególnych paÅ„stw i spoÅ‚eczeÅ„stw, jak też w obrÄ™bie stosunków miÄ™dzynarodowych, jak już na to, zwÅ‚aszcza od czasu encykliki Pacem in terris, Magisterium KoÅ›cioÅ‚a wielokrotnie zwracaÅ‚o uwagÄ™. 10 Sobór WatykaÅ„ski II, Dekret o przystosowanej odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis, nr 7 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 25 Prawa ludzkie wynikajÄ…ce z pracy mieszczÄ… siÄ™ w szerszym kontekÅ›cie tych wÅ‚aÅ›nie podstawowych praw osoby. Niemniej, w obrÄ™bie tego kontekstu posiadajÄ… one charakter swoisty, odpowiadajÄ…cy zarysowanej uprzednio specyficznej naturze pracy ludzkiej i w tym wÅ‚aÅ›nie charakterze wypada na nie spojrzeć. Praca jest, jak powiedziano, powinnoÅ›ciÄ…, czyli obowiÄ…zkiem czÅ‚owieka i to w wielorakim tego sÅ‚owa znaczeniu. CzÅ‚owiek powinien pracować zarówno ze wzglÄ™du na nakaz Stwórcy, jak też ze wzglÄ™du na swoje wÅ‚asne czÅ‚owieczeÅ„stwo, którego utrzymanie i rozwój domaga siÄ™ pracy. Powinien czÅ‚owiek pracować ze wzglÄ™du na bliznich, zwÅ‚aszcza ze wzglÄ™du na swojÄ… rodzinÄ™, ale także ze wzglÄ™du na spoÅ‚eczeÅ„stwo, do którego należy, na naród, którego jest synem czy córkÄ…, ze wzglÄ™du na caÅ‚Ä… rodzinÄ™ ludzkÄ…, której jest czÅ‚onkiem, bÄ™dÄ…c dziedzicem pracy pokoleÅ„, a zarazem współtwórcÄ… przyszÅ‚oÅ›ci tych, którzy po nim nastanÄ… w kolei dziejów. To wszystko skÅ‚ada siÄ™ na szeroko pojÄ™tÄ… moralnÄ… powinność pracy. Kiedy wypadnie rozważać odpowiadajÄ… tej powinnoÅ›ci moralne upragnienia każdego czÅ‚owieka ze wzglÄ™du na pracÄ™, trzeba bÄ™dzie zawsze mieć przed oczyma ów szeroki zasiÄ™g odniesieÅ„, w jakich ukazuje siÄ™ praca każdego pracujÄ…cego podmiotu. Jednakże mówiÄ…c o obowiÄ…zku pracy oraz o odpowiadajÄ…cym temuż obowiÄ…zkowi prawom czÅ‚owieka pracy, mamy na myÅ›li przede wszystkim stosunek, jaki zachodzi pomiÄ™dzy pracodawcÄ… bezpoÅ›rednim lub poÅ›rednim a pracownikiem. Rozróżnienie pomiÄ™dzy pracodawcÄ… bezpoÅ›rednim a poÅ›rednim wydaje siÄ™ bardzo ważne z uwagi na faktycznÄ… organizacjÄ™ pracy oraz z uwagi na możliwość ksztaÅ‚towania siÄ™ sprawiedliwych lub niesprawiedliwych stosunków w dziedzinie pracy. Jeżeli pracodawcÄ… bezpoÅ›rednim jest ta osoba lub też instytucja, z którÄ… pracownik zawiera bezpoÅ›rednio umowÄ™ o pracÄ™ pod okreÅ›lonymi warunkami to natomiast przez pracodawcÄ™ poÅ›redniego należy rozumieć wiele zróżnicowanych czynników, stojÄ…cych poza pracodawcÄ… bezpoÅ›rednim i wywierajÄ…cych okreÅ›lony wpÅ‚yw na to, w jaki sposób ksztaÅ‚tuje siÄ™ umowa o pracÄ™, a w konsekwencji mniej lub bardziej sprawiedliwe stosunki w dziedzinie pracy ludzkiej. Pracodawca poÅ›redni a bezpoÅ›redni 17. PojÄ™cie pracodawcy poÅ›redniego obejmuje zarówno osoby, jak też instytucje różnego typu, obejmuje również zbiorowe umowy o pracÄ™, ustalane przez te osoby i instytucje zasady postÄ™powania, okreÅ›lajÄ…ce caÅ‚y ustrój spoÅ‚eczno-ekonomiczny oraz zasady z niego wynikajÄ…ce. PojÄ™cie pracodawcy poÅ›redniego odnosi siÄ™ wiÄ™c do wielu różnych elementów. Jego odpowiedzialność różni siÄ™ od odpowiedzialnoÅ›ci pracodawcy bezpoÅ›redniego jak wskazuje sam termin: odpowiedzialność jest mniej bezpoÅ›rednia ale pozostaje ona odpowiedzialnoÅ›ciÄ… merytorycznÄ…: pracodawca poÅ›redni okreÅ›la w sposób zasadniczy taki lub inny aspekt stosunku pracy i warunkuje w ten sposób postÄ™powanie pracodawcy bezpoÅ›redniego, gdy ten ustala okreÅ›lony kontrakt i stosunki pracy. Stwierdzenie takie nie ma na celu uwolnienia tego ostatniego od wÅ‚aÅ›ciwej mu odpowiedzialnoÅ›ci, ale tylko zwrócenie uwagi na caÅ‚y splot uwarunkowaÅ„, które wywierajÄ… wpÅ‚yw na jego postÄ™powanie. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 26 Jeżeli chodzi o ustalenie prawidÅ‚owej z punktu widzenia etycznego polityki pracy, wszystkie te uwarunkowania trzeba mieć przed oczyma. PrawidÅ‚owa zaÅ› jest ona wówczas, gdy sÄ… w niej w peÅ‚ni respektowane obiektywne prawa czÅ‚owieka pracy. PojÄ™cie poÅ›redniego pracodawcy można stosować w wymiarze każdego z osobna spoÅ‚eczeÅ„stwa, a przede wszystkim paÅ„stwa. To ono bowiem winno prowadzić wÅ‚aÅ›ciwÄ… politykÄ™ pracy. Wiadomo jednakże, iż w obecnym ukÅ‚adzie stosunków gospodarczych w Å›wiecie zachodzÄ… pomiÄ™dzy poszczególnymi paÅ„stwami wielorakie powiÄ…zania, wyrażajÄ…ce siÄ™ choćby w procesie importu i eksportu, czyli wzajemnej wymiany dóbr ekonomicznych, bÄ…dz to surowców, bÄ…dz półfabrykatów, bÄ…dz wreszcie peÅ‚nych wytworów przemysÅ‚owych. Procesy te tworzÄ… także wzajemne uzależnienia, w wyniku czego trudno mówić w odniesieniu do jakiegokolwiek paÅ„stwa, choćby najpotężniejszego w znaczeniu ekonomicznym, o peÅ‚nej samowystarczalnoÅ›ci, czyli autarchii. Taki ukÅ‚ad wzajemnych zależnoÅ›ci jest w zasadzie normalny, może jednak Å‚atwo stawać siÄ™ okazjÄ… do różnych form wyzysku czy niesprawiedliwoÅ›ci i z kolei odbijać siÄ™ na polityce pracy poszczególnych paÅ„stw, dosiÄ™gajÄ…c w koÅ„cu czÅ‚owieka pracy, który jest wÅ‚aÅ›ciwym jej podmiotem. Tak wiec np. paÅ„stwa wysoko uprzemysÅ‚owione, bardziej jeszcze miÄ™dzynarodowe organizmy sterujÄ…ce na wielka skalÄ™ Å›rodkami produkcji przemysÅ‚owej (tak zwane multinationalia lub transnationalia), dyktujÄ… możliwie wysokie ceny za swoje produkty, stajÄ…c siÄ™ równoczeÅ›nie o ustalanie możliwie niskich cen za surowce lub półfabrykaty, co w rezultacie, obok innych przyczyn, stwarza coraz bardziej rosnÄ…cÄ… dysproporcjÄ™ w skali dochodu narodowego odnoÅ›nych spoÅ‚eczeÅ„stw. OdlegÅ‚ość pomiÄ™dzy krajami bogatymi a ubogimi nie zmniejsza siÄ™ i nie wyrównuje, ale coraz bardziej powiÄ™ksza na niekorzyść tych ostatnich. OczywiÅ›cie, że nie może to pozostać bez skutku dla lokalnej polityki pracy oraz dla sytuacji czÅ‚owieka pracy w gospodarczo upoÅ›ledzonych spoÅ‚eczeÅ„stwach. BezpoÅ›redni pracodawca, znajdujÄ…c siÄ™ w systemie takich uwarunkowaÅ„, okreÅ›la warunki pracy poniżej obiektywnych wymagaÅ„ pracowników zwÅ‚aszcza, jeżeli sam chce z prowadzonego przez siebie przedsiÄ™biorstwa (czy też z prowadzonych przez siebie przedsiÄ™biorstw, gdy chodzi o sytuacjÄ™ uspoÅ‚ecznionej wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji) czerpać możliwie wielkie zyski. Ów obraz zależnoÅ›ci, jakie Å‚Ä…czÄ… siÄ™ z pojÄ™ciem poÅ›redniego pracodawcy, jest jak Å‚atwo wnosić ogromnie rozbudowany i skomplikowany. Przy jego okreÅ›laniu trzeba brać pod uwagÄ™ poniekÄ…d caÅ‚oksztaÅ‚t elementów stanowiÄ…cych o życiu ekonomicznym w przekroju danego spoÅ‚eczeÅ„stwa i paÅ„stwa, ale trzeba równoczeÅ›nie uwzglÄ™dniać powiÄ…zania i uzależnienia znacznie szersze. Urzeczywistnienie uprawnieÅ„ czÅ‚owieka pracy nie może być jednak skazywane na to, ażeby byÅ‚o tylko pochodnÄ… systemów ekonomicznych, które na wiÄ™ksza lub mniejszÄ… skalÄ™ kierujÄ… siÄ™ przede wszystkim kryterium maksymalnego zysku. WrÄ™cz przeciwnie to wÅ‚aÅ›nie ów wzglÄ…d na obiektywne uprawnienia czÅ‚owieka pracy każdego rodzaju pracownika: fizycznego, umysÅ‚owego, w przemyÅ›le, w rolnictwie, itp. winien stanowić wÅ‚aÅ›ciwe i podstawowe kryterium ksztaÅ‚towania caÅ‚ej ekonomii zarówno w wymiarze każdego spoÅ‚eczeÅ„stwa i paÅ„stwa, jak też w caÅ‚oksztaÅ‚cie Å›wiatowej polityki ekonomicznej oraz wynikajÄ…cych stÄ…d ukÅ‚adów i stosunków miÄ™dzynarodowych. W tym kierunku winny oddziaÅ‚ywać wszelkie powoÅ‚ane do tego organizacje miÄ™dzynarodowe, poczynajÄ…c od Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wydaje siÄ™, że MiÄ™dzynarodowa Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 27 Organizacja Pracy (OIT), a także Organizacja Narodów Zjednoczonych dla Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) i inne, majÄ… tutaj szczególnie wiele do powiedzenia. W obrÄ™bie poszczególnych paÅ„stw istniejÄ… powoÅ‚ane do tego ministerstwa, resorty wÅ‚adzy publicznej, a także odnoÅ›ne organizacje spoÅ‚eczne. Wszystko to wskazuje dowodnie, jak doniosÅ‚e znaczenie w realizacji peÅ‚nego poszanowania uprawnieÅ„ czÅ‚owieka pracy, które stanowiÄ… kluczowy element caÅ‚ego spoÅ‚ecznego Å‚adu moralnego, posiada ów jak powiedziano wyżej poÅ›redni pracodawca . Problem zatrudnienia 18. RozważajÄ…c uprawnienia ludzi pracy w relacji do tego wÅ‚aÅ›nie poÅ›redniego pracodawcy , czyli do zespoÅ‚u instancji krajowych i miÄ™dzynarodowych, które sÄ… odpowiedzialne za caÅ‚y kierunek polityki pracy, należy przede wszystkim zwrócić uwagÄ™ na sprawÄ™ podstawowÄ…. Jest to sprawa posiadania pracy, czyli innymi sÅ‚owy sprawa odpowiedniego zatrudnienia wszystkich uzdolnionych do tego podmiotów. PrzeciwieÅ„stwem wÅ‚aÅ›ciwej i poprawnej sytuacji w tej dziedzinie jest bezrobocie, czyli brak zatrudnienia dla uzdolnionych do tego podmiotów pracy. Może chodzić o brak zatrudnienia w ogólnoÅ›ci albo też w okreÅ›lonych sektorach pracy. Zadaniem tych instancji, które obejmuje siÄ™ tutaj nazwÄ… poÅ›redniego pracodawcy, jest przeciwdziaÅ‚ać bezrobociu, które jest w każdym wypadku jakimÅ› zÅ‚em, a przy pewnych rozmiarach może stać siÄ™ prawdziwÄ… klÄ™skÄ… spoÅ‚ecznÄ…. Problem bezrobocia staje siÄ™ problemem szczególnie bolesnym wówczas, gdy zostajÄ… nim dotkniÄ™ci przede wszystkim mÅ‚odzi, którzy po zdobyciu przygotowania poprzez odpowiedniÄ… formacjÄ™ kulturalnÄ…, technicznÄ… i zawodowÄ…, nie mogÄ… znalezć zatrudnienia. Ich szczera wola pracy, ich gotowość podjÄ™cia wÅ‚asnej odpowiedzialnoÅ›ci za rozwój ekonomiczny i spoÅ‚eczny spoÅ‚eczeÅ„stwa rodzi wówczas przykrÄ… frustracjÄ™. ObowiÄ…zek Å›wiadczeÅ„ na korzyść bezrobotnych, czyli obowiÄ…zek wypÅ‚acania odpowiednich zasiÅ‚ków niezbÄ™dnych dla utrzymania niezatrudnionych pracowników oraz ich rodzin, jest powinnoÅ›ciÄ… wynikajÄ…cÄ… z najbardziej podstawowej zasady porzÄ…dku moralnego w tej dziedzinie to znaczy z zasady powszechnego używania dóbr albo inaczej jeszcze i po prostu: z prawa do życia i utrzymania. Ażeby przeciwstawić siÄ™ niebezpieczeÅ„stwu bezrobocia, aby wszystkim zapewnić zatrudnienie, instancje, które zostaÅ‚y tu okreÅ›lone jako poÅ›redni pracodawca, winny czuwać nad caÅ‚oÅ›ciowym planowaniem w odniesieniu do tego zróżnicowanego warsztatu pracy, przy którym ksztaÅ‚tuje siÄ™ życie nie tylko ekonomiczne, ale także kulturalne danego spoÅ‚eczeÅ„stwa oraz nad prawidÅ‚owÄ… i celowÄ… organizacjÄ… pracy przy tym warsztacie. Winna to być troska caÅ‚oÅ›ciowa, która ostatecznie spoczywa na barkach paÅ„stwa, ale która nie może oznaczać jednokierunkowej centralizacji ze strony wÅ‚adz paÅ„stwowych. Chodzi natomiast o trafnÄ… i celowÄ… koordynacjÄ™, w ramach której być winna zagwarantowana inicjatywa poszczególnych osób, samodzielnych grup, oÅ›rodków i lokalnych warsztatów pracy zgodnie z tym, co już wyżej powiedziano o podmiotowym charakterze pracy ludzkiej. Fakt wzajemnego uzależnienia poszczególnych spoÅ‚eczeÅ„stw i paÅ„stw oraz konieczność współpracy w różnych dziedzinach przemawia za tym, ażeby zachowujÄ…c suwerenne prawa każdego z nich w dziedzinie planowania i organizacji pracy w zakresie wÅ‚asnego spoÅ‚eczeÅ„stwa, dziaÅ‚ać Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 28 równoczeÅ›nie w tej doniosÅ‚ej dziedzinie w wymiarze miÄ™dzynarodowej współpracy poprzez wielorakie umowy i porozumienia. Trzeba także i tutaj, aby kryterium owych umów i porozumieÅ„ stawaÅ‚a siÄ™ coraz bardziej praca ludzka, rozumiana jako podstawowe prawo wszystkich ludzi i dajÄ…ca wszystkim pracujÄ…cym analogiczne uprawnienia, tak, aby poziom życia ludzi pracy w poszczególnych spoÅ‚eczeÅ„stwach ukazywaÅ‚ coraz mniej rażących różnic, które sÄ… niesprawiedliwe i mogÄ… prowokować również do gwaÅ‚townych wystÄ…pieÅ„. Organizacje miÄ™dzynarodowe majÄ… w tej dziedzinie ogromne zadania do speÅ‚nienia. Trzeba, ażeby kierowaÅ‚y siÄ™ trafnym rozeznaniem zÅ‚ożonych sytuacji i uwarunkowaÅ„ naturalnych, historycznych, cywilizacyjnych i innych trzeba też, aby posiadaÅ‚y w stosunku do ustalonych wspólnie planów dziaÅ‚ania wiÄ™kszÄ… operatywność, czyli skuteczność realizacji. Na takiej drodze może siÄ™ realizować ów plan powszechnego, proporcjonalnego postÄ™pu wszystkich, który byÅ‚ myÅ›lÄ… przewodniÄ… encykliki PawÅ‚a VI Populorum progressio. Należy podkreÅ›lić, że elementem konstytutywnym, a zarazem najwÅ‚aÅ›ciwszym sprawdzianem owego postÄ™pu w duchu sprawiedliwoÅ›ci i pokoju, który KoÅ›ciół gÅ‚osi i o który nie przestaje siÄ™ modlić do Ojca wszystkich ludzi i ludów jest wÅ‚aÅ›nie staÅ‚e dowartoÅ›ciowywanie pracy ludzkiej, zarówno pod kÄ…tem jej przedmiotowej celowoÅ›ci, jak też pod kÄ…tem godnoÅ›ci podmiotu każdej pracy, którym jest czÅ‚owiek. PostÄ™p, o który chodzi, ma siÄ™ dokonywać przez czÅ‚owieka i dla czÅ‚owieka oraz owocować w czÅ‚owieku. Sprawdzianem postÄ™pu bÄ™dzie coraz dojrzalsze uznanie celowoÅ›ci pracy i coraz powszechniejsze respektowanie uprawnieÅ„ z niÄ… zwiÄ…zanych odpowiednio do godnoÅ›ci czÅ‚owieka podmiotu pracy. RozsÄ…dne planowanie i dostosowana do niego organizacja pracy ludzkiej w skali poszczególnych spoÅ‚eczeÅ„stw i paÅ„stw powinna także uÅ‚atwić znajdowanie wÅ‚aÅ›ciwych proporcji pomiÄ™dzy różnymi rodzajami zatrudnieÅ„: pracÄ… na roli, w przemyÅ›le, w wielorakich usÅ‚ugach, pracÄ… umysÅ‚owÄ…, a także naukowÄ… czy artystycznÄ…, wedle uzdolnieÅ„ poszczególnych ludzi i dla dobra wspólnego każdego ze spoÅ‚eczeÅ„stw oraz caÅ‚ej ludzkoÅ›ci. Organizacji życia ludzkiego wedle wielorakich możliwoÅ›ci pracy powinien odpowiadać wÅ‚aÅ›ciwy system wyksztaÅ‚cenia i wychowania, który przede wszystkim ma na celu rozwój dojrzaÅ‚ego czÅ‚owieczeÅ„stwa, ale także odpowiednie przygotowanie do zajÄ™cia z pożytkiem wÅ‚aÅ›ciwego miejsca przy wielkim i spoÅ‚ecznie zróżnicowanym warsztacie pracy. Gdy patrzymy na rodzinÄ™ ludzkÄ… rozproszonÄ… po caÅ‚ej ziemi, nie może nas nie uderzyć niepokojÄ…cy fakt o ogromnych wymiarach: z jednej strony, znaczne zasoby natury pozostajÄ… niewykorzystane, z drugiej zaÅ› istniejÄ… caÅ‚e zastÄ™py bezrobotnych czy też nie w peÅ‚ni zatrudnionych i ogromne rzesze gÅ‚odujÄ…cych; fakt, który niewÄ…tpliwie dowodzi, że zarówno wewnÄ…trz poszczególnych wspólnot politycznych, jak i we wzajemnych stosunkach miÄ™dzy nimi na pÅ‚aszczyznie kontynentalnej i Å›wiatowej gdy chodzi o organizacjÄ™ pracy i zatrudnienia coÅ› nie dziaÅ‚a prawidÅ‚owo, i to wÅ‚aÅ›nie w punktach najbardziej krytycznych i o wielkim znaczeniu spoÅ‚ecznym. PÅ‚aca i inne Å›wiadczenia spoÅ‚eczne 19. Po zarysowaniu tej doniosÅ‚ej roli, jakÄ… dla zabezpieczenia niezbywalnych uprawnieÅ„ czÅ‚owieka ze wzglÄ™du na jego pracÄ™ posiada troska o zatrudnienie dla wszystkich ludzi pracy, wypada Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 29 dotknąć bliżej tych uprawnieÅ„, które ostatecznie ksztaÅ‚tujÄ… siÄ™ w relacji pomiÄ™dzy pracownikiem a pracodawcÄ… bezpoÅ›rednim. Wszystko, co dotÄ…d powiedziano na temat poÅ›redniego pracodawcy, ma na celu bliższe okreÅ›lenie tych wÅ‚aÅ›nie relacji poprzez ukazanie owych wielorakich uwarunkowaÅ„, w jakich one poÅ›rednio siÄ™ ksztaÅ‚tujÄ…. Rozważanie to jednak nie posiada znaczenia li tylko opisowego, nie jest skróconym traktatem z ekonomii czy polityki. Chodzi o ukazanie aspektu deontologicznego oraz etycznego. Problemem kluczowym etyki spoÅ‚ecznej jest w tym wypadku sprawa sprawiedliwej zapÅ‚aty za wykonywanÄ… pracÄ™. Nie ma w obecnym kontekÅ›cie innego, ważniejszego sposobu urzeczywistniania sprawiedliwoÅ›ci w stosunkach pracownik pracodawca, jak wÅ‚aÅ›nie ten: zapÅ‚ata za pracÄ™. Bez wzglÄ™du na to, czy praca ta dokonuje siÄ™ w ustroju prywatnej wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji, czy też w ustroju, w którym wÅ‚asność ta podlegÅ‚a uspoÅ‚ecznieniu , stosunek pomiÄ™dzy pracodawcÄ… (przede wszystkim bezpoÅ›rednim) a pracownikiem rozwiÄ…zuje siÄ™ na zasadzie salariatu czyli przez odpowiednie wynagrodzenie wykonywanej pracy. Wypada także stwierdzić, że sprawiedliwość ustroju spoÅ‚eczno-ekonomicznego, a w każdym razie jego sprawiedliwe funkcjonowanie, zasÅ‚uguje ostatecznie na osÄ…d wedle tego, czy praca ludzka jest w tym ustroju prawidÅ‚owo wynagradzana. W tym punkcie docieramy znów do pierwszej zasady caÅ‚ego porzÄ…dku spoÅ‚eczno-etycznego, a jest to zasada powszechnego używania dóbr. W każdym ustroju, bez wzglÄ™du na panujÄ…ce w nim podstawowe ukÅ‚ady pomiÄ™dzy kapitaÅ‚em a pracÄ…, zapÅ‚ata, czyli wynagrodzenie za pracÄ™, pozostaje konkretnym Å›rodkiem, dziÄ™ki któremu ogromna wiÄ™kszość ludzi może korzystać z owych dóbr, które sÄ… przeznaczone dla powszechnego używania: sÄ… to zarówno dobra natury, jak też dobra bÄ™dÄ…ce owocem produkcji. Jedne i drugie stajÄ… siÄ™ dostÄ™pne dla czÅ‚owieka pracy na podstawie zapÅ‚aty, jakÄ… otrzymuje on jako wynagrodzenie za swÄ… pracÄ™. StÄ…d wÅ‚aÅ›nie sprawiedliwa pÅ‚aca staje siÄ™ w każdym wypadku konkretnym sprawdzianem sprawiedliwoÅ›ci caÅ‚ego ustroju spoÅ‚eczno-ekonomicznego, a w każdym razie sprawiedliwego funkcjonowania tego ustroju. Nie jest to sprawdzian jedyny, ale szczególnie ważny i poniekÄ…d kluczowy. Sprawdzian ten dotyczy przede wszystkim rodziny. Za sprawiedliwÄ… pÅ‚acÄ™, gdy chodzi o dorosÅ‚ego pracownika obarczonego odpowiedzialnoÅ›ciÄ… za rodzinÄ™, przyjmuje siÄ™ takÄ…, która wystarcza na zaÅ‚ożenie i godziwe utrzymanie rodziny oraz na zabezpieczenie jej przyszÅ‚oÅ›ci. Takie wynagrodzenie może być realizowane czy to poprzez tak zwanÄ… pÅ‚acÄ™ rodzinnÄ…, to znaczy jedno wynagrodzenie dane gÅ‚owie rodziny za pracÄ™, wystarczajÄ…ce na zaspokojenie potrzeb rodziny bez koniecznoÅ›ci podejmowania pracy zarobkowej poza domem przez współmałżonka, czy to poprzez inne Å›wiadczenia spoÅ‚eczne, jak zasiÅ‚ek rodzinny albo dodatek macierzyÅ„ski dla kobiety, która oddaje siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie rodzinie; dodatek ten powinien odpowiadać realnym potrzebom, to znaczy uwzglÄ™dniać liczbÄ™ osób pozostajÄ…cych na utrzymaniu w ciÄ…gu caÅ‚ego okresu, gdy nie sÄ… w stanie podjąć odpowiedzialnoÅ›ci za wÅ‚asne życie. DoÅ›wiadczenie potwierdza, że należy starać siÄ™ o spoÅ‚eczne dowartoÅ›ciowanie zadaÅ„ macierzyÅ„skich, trudu, jaki jest z nimi zwiÄ…zany, troski, miÅ‚oÅ›ci i uczucia, których dzieci nieodzownie potrzebujÄ…, aby mogÅ‚y siÄ™ rozwijać jako osoby odpowiedzialne, moralnie i religijnie dojrzaÅ‚e oraz psychicznie zrównoważone. Przyniesie to chlubÄ™ spoÅ‚eczeÅ„stwu, jeÅ›li nie ograniczajÄ…c wolnoÅ›ci matki, nie dyskryminujÄ…c jej psychologicznie lub praktycznie, nie pogarszajÄ…c jej sytuacji w Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 30 zestawieniu z innymi kobietami umożliwi kobiecie-matce oddanie siÄ™ trosce o wychowanie dzieci, odpowiednio do zróżnicowanych potrzeb ich wieku. Zaniedbanie tych obowiÄ…zków spowodowane koniecznoÅ›ciÄ… podjÄ™cia pracy zarobkowej poza domem jest niewÅ‚aÅ›ciwe z punktu widzenia dobra spoÅ‚eczeÅ„stwa i rodziny, skoro uniemożliwia lub utrudnia wypeÅ‚nienie pierwszorzÄ™dnych celów posÅ‚annictwa macierzyÅ„skiego11. W tym kontekÅ›cie należy w sposób zasadniczy podkreÅ›lić, że caÅ‚y system pracy trzeba tak organizować i dostosowywać, aby uszanowane byÅ‚y wymogi osoby i formy jej życia, przede wszystkim życia domowego, z uwzglÄ™dnieniem wieku i pÅ‚ci. Faktem jest, że w wielu spoÅ‚eczeÅ„stwach kobiety pracujÄ… niemal we wszystkich dziedzinach życia. Winny one jednak mieć możliwość wykonywania w peÅ‚ni swoich zadaÅ„ zgodnie z wÅ‚aÅ›ciwÄ… im naturÄ…, bez dyskryminacji i bez pozbawienia możnoÅ›ci podjÄ™cia takiego zatrudnienia, do jakiego sÄ… zdolne; nie pomniejszajÄ…c poszanowania dla ich aspiracji rodzinnych, jak też i dla ich szczególnego wkÅ‚adu, jaki wraz z mężczyznami wnoszÄ… w dobro spoÅ‚eczeÅ„stwa. Prawdziwy awans spoÅ‚eczny kobiet wymaga takiej struktury pracy, aby kobieta nie musiaÅ‚a zaÅ„ pÅ‚acić rezygnacjÄ… ze swojej specyficznej odrÄ™bnoÅ›ci ze szkodÄ… dla rodziny, w której jako matka posiada rolÄ™ niezastÄ…pionÄ…. Obok pÅ‚acy wchodzÄ… tutaj w grÄ™ jeszcze różne Å›wiadczenia spoÅ‚eczne, majÄ…ce na celu zabezpieczenie życia i zdrowia pracowników, a także ich rodziny. Wydatki zwiÄ…zane z koniecznoÅ›ciÄ… leczenia, zwÅ‚aszcza w razie wypadku przy pracy, domagajÄ… siÄ™ tego, aby pracownik miaÅ‚ uÅ‚atwiony kontakt z oÅ›rodkami pomocy lekarskiej i to, o ile możnoÅ›ci, kontakt tani, a nawet bezpÅ‚atny. InnÄ… dziedzinÄ… Å›wiadczeÅ„ jest ta, która wiąże siÄ™ z prawem do wypoczynku przede wszystkim chodzi tutaj o regularny wypoczynek tygodniowy, obejmujÄ…cy przynajmniej niedzielÄ™, a prócz tego o dÅ‚uższy wypoczynek, czyli tak zwany urlop raz w roku, ewentualnie kilka razy w roku przez krótsze okresy. Wreszcie chodzi również o prawo do emerytury, zabezpieczenia na starość i w razie wypadków zwiÄ…zanych z rodzajem wykonywanej pracy. W obrÄ™bie tych głównych uprawnieÅ„ rozbudowuje siÄ™ caÅ‚y system uprawnieÅ„ szczegółowych, które wraz z wynagrodzeniem za pracÄ™ stanowiÄ… o prawidÅ‚owym ukÅ‚adaniu siÄ™ stosunków pomiÄ™dzy pracownikiem a pracodawcÄ…. Trzeba pamiÄ™tać, że do tych uprawnieÅ„ należy także i to, aby miejsce pracy i procesy produkcji nie szkodziÅ‚y zdrowiu fizycznemu pracowników i nie naruszaÅ‚y ich zdrowia moralnego. Znaczenie zwiÄ…zków zawodowych 20. Na gruncie tych wszystkich uprawnieÅ„, wraz z potrzebÄ… ich zabezpieczenia ze strony samych ludzi pracy, wyrasta potrzeba jeszcze jednego uprawnienia. Jest to mianowicie uprawnienie do zrzeszania siÄ™, czyli do tworzenia stowarzyszeÅ„ lub zwiÄ…zków majÄ…cych na celu obronÄ™ żywotnych interesów ludzi zatrudnionych w różnych zawodach. StÄ…d też zwiÄ…zki te noszÄ… nazwÄ™ zwiÄ…zków zawodowych lub syndykatów. Å»ywotne interesy ludzi pracy sÄ… do pewnego stopnia wspólne dla 11 por. Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, rozdz. VIII, nr 52-69 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 31 wszystkich, równoczeÅ›nie jednak każdy rodzaj pracy, każdy zawód, posiada wÅ‚aÅ›ciwÄ… sobie specyfikÄ™, która w tych organizacjach winna znalezć swe szczegółowe odzwierciedlenie. ZwiÄ…zki zawodowe znajdujÄ… swe odpowiedniki poniekÄ…d już w Å›redniowiecznych cechach rzemieÅ›lniczych o tyle, że organizacje te Å‚Ä…czyÅ‚y z sobÄ… ludzi przynależących do tego samego zawodu, a wiÄ™c na zasadzie wykonywanej pracy. RównoczeÅ›nie jednak zachodzi różnica pomiÄ™dzy cechami a zwiÄ…zkami zawodowymi w tym zasadniczym punkcie, że nowożytne zwiÄ…zki zawodowe wyrosÅ‚y na podstawie walki pracowników, Å›wiata pracy, a przede wszystkim robotników przemysÅ‚owych o ich sÅ‚uszne uprawnienia w stosunku do posiadaczy Å›rodków produkcji. Zadaniem ich w zwiÄ…zku z tym pozostaje obrona bytowych interesów ludzi pracy we wszystkich dziedzinach, w których dochodzÄ… do gÅ‚osu uprawnienia tych ostatnich. DoÅ›wiadczenie historyczne poucza, że organizacje tego typu sÄ… nieodzownym skÅ‚adnikiem życia spoÅ‚ecznego, zwÅ‚aszcza w nowoczesnych spoÅ‚eczeÅ„stwach uprzemysÅ‚owionych. Nie znaczy to oczywiÅ›cie, że tylko pracownicy przemysÅ‚u tworzÄ… tego rodzaju zwiÄ…zki. SÅ‚użą one zabezpieczeniu analogicznych uprawnieÅ„ dla przedstawicieli każdego zawodu. IstniejÄ… wiÄ™c zwiÄ…zki rolników i pracowników umysÅ‚owych. IstniejÄ… także zwiÄ…zki pracodawców. Wszystkie, jak już wspomniano, dzielÄ… siÄ™ jeszcze na dalsze grupy i podgrupy wedle szczegółowej specjalizacji zawodowej. Katolicka nauka spoÅ‚eczna nie uważa, ażeby zwiÄ…zki zawodowe stanowiÅ‚y li tylko odzwierciedlenie klasowej struktury spoÅ‚eczeÅ„stwa i byÅ‚y wykÅ‚adnikiem nieuchronnie rzÄ…dzÄ…cej życiem spoÅ‚ecznym walki klas. Owszem, sÄ… one wykÅ‚adnikiem walki o sprawiedliwość spoÅ‚ecznÄ…, o sÅ‚uszne uprawnienia ludzi pracy wedle poszczególnych zawodów. Jednakże walka ta winna być traktowana jako normalne staranie o wÅ‚aÅ›ciwe dobro: w tym wypadku o dobro odpowiadajÄ…ce potrzebom i zasÅ‚ugom ludzi zrzeszonych wedle zawodów nie jest to natomiast walka przeciwko innym. JeÅ›li w sprawach spornych przybiera również i taki charakter, to dzieje siÄ™ to z uwagi na dobro spoÅ‚ecznej sprawiedliwoÅ›ci, a nie dla walki albo też dla wyeliminowania przeciwnika. Praca ma to do siebie, że przede wszystkim Å‚Ä…czy ludzi i na tym polega jej siÅ‚a spoÅ‚eczna: siÅ‚a budowania wspólnoty. W ostatecznoÅ›ci we wspólnocie tej musza siÄ™ w jakiÅ› sposób poÅ‚Ä…czyć i ci, którzy pracujÄ…, i ci, którzy dysponujÄ… Å›rodkami produkcji lub sÄ… ich posiadaczami. W Å›wietle tej podstawowej struktury wszelkiej pracy w Å›wietle faktu, że ostateczne w każdym ustroju spoÅ‚ecznym praca i kapitaÅ‚ sÄ… nieodzownymi skÅ‚adnikami procesu produkcji zrodzona z potrzeb pracy Å‚Ä…czność ludzi dla zabezpieczenia wÅ‚aÅ›ciwych im uprawnieÅ„ pozostaje konstruktywnym czynnikiem Å‚adu spoÅ‚ecznego i nieodzownej dla tego solidarnoÅ›ci. SÅ‚uszne zabiegi o zabezpieczenie uprawnieÅ„ ludzi pracy poÅ‚Ä…czonych tym samym zawodem muszÄ… zawsze liczyć siÄ™ z tymi ograniczeniami, jakie nakÅ‚ada ogólna sytuacja ekonomiczna kraju. Żądania syndykalne nie mogÄ… zamienić siÄ™ w pewien rodzaj egoizmu grupowego czy klasowego chociaż mogÄ… i powinny dążyć również do tego, aby ze wzglÄ™du na dobro wspólne caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa naprawić i to wszystko, co jest wadliwe w systemie posiadania Å›rodków produkcji oraz w sposobie zarzÄ…dzania i dysponowania nimi. Å»ycie spoÅ‚eczne i ekonomiczno-spoÅ‚eczne jest z pewnoÅ›ciÄ… rodzajem naczyÅ„ poÅ‚Ä…czonych i do tego musi też stosować siÄ™ wszelka dziaÅ‚alność spoÅ‚eczna majÄ…ca na celu zabezpieczenie uprawnieÅ„ każdej z grup. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 32 W tym znaczeniu dziaÅ‚alność zwiÄ…zków zawodowych wkracza niewÄ…tpliwie w dziedzinÄ™ polityki rozumianej jako roztropna troska o dobro wspólne. RównoczeÅ›nie jednak zadaniem zwiÄ…zków nie jest uprawianie polityki w znaczeniu, jakie siÄ™ powszechnie nadaje temu sÅ‚owu dzisiaj. ZwiÄ…zki nie majÄ… charakteru partii politycznych walczÄ…cych o wÅ‚adzÄ™ i nie powinny podlegać decyzjom partii politycznych ani też mieć zbyt Å›cisÅ‚ych zwiÄ…zków z nimi. W takiej bowiem sytuacji Å‚atwo tracÄ… Å‚Ä…czność z tym, co jest ich wÅ‚aÅ›ciwym zadaniem, to znaczy zabezpieczenie sÅ‚usznych uprawnieÅ„ ludzi pracy w ramach dobra wspólnego caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa, stajÄ… siÄ™ natomiast narzÄ™dziem do innych celów. MówiÄ…c o zabezpieczeniu sÅ‚usznych uprawnieÅ„ ludzi pracy wedle poszczególnych zawodów, wypada oczywiÅ›cie zawsze mieć przed oczyma to, co stanowi o przedmiotowym charakterze pracy w każdym zawodzie, ale równoczeÅ›nie, a nawet przede wszystkim to, co warunkuje wÅ‚aÅ›ciwÄ… godność podmiotu pracy. OtwierajÄ… siÄ™ tutaj wielorakie możliwoÅ›ci w dziaÅ‚aniu organizacji zwiÄ…zkowych, i to również w dziaÅ‚aniu o charakterze oÅ›wiatowym, wychowawczym i samowychowawczym. ZasÅ‚użona jest praca uczelni w rodzaju tak zwanych uniwersytetów robotniczych lub ludowych, programów i kursów formacyjnych, które ten wÅ‚aÅ›nie kierunek dziaÅ‚alnoÅ›ci rozwijaÅ‚y i nadal starajÄ… siÄ™ rozwijać. Stale należy dążyć do tego, ażeby dziÄ™ki dziaÅ‚alnoÅ›ci swoich zwiÄ…zków pracownik mógÅ‚ nie tylko wiÄ™cej mieć , ale przede wszystkim bardziej być : peÅ‚niej urzeczywistnić pod każdym wzglÄ™dem swe czÅ‚owieczeÅ„stwo. ZabiegajÄ…c o sÅ‚uszne uprawnienia swych czÅ‚onków, zwiÄ…zki zawodowe posÅ‚ugujÄ… siÄ™ także metodÄ… strajku, czyli zaprzestania pracy, jako pewnego rodzaju ultimatum skierowanym do odpowiedzialnych czynników, a nade wszystko do pracodawców. Jest to metoda, którÄ… katolicka nauka spoÅ‚eczna uważa za uprawnionÄ… pod odpowiednimi warunkami i we wÅ‚aÅ›ciwych granicach. Pracownicy powinni w zwiÄ…zku z tym mieć zapewnione prawo do strajków, bez osobistych sankcji karnych za uczestnictwo w nim. PrzyznajÄ…c, że jest to Å›rodek uprawniony, trzeba równoczeÅ›nie podkreÅ›lić, że strajk pozostaje poniekÄ…d Å›rodkiem ostatecznym. Nie można go nadużywać. Nie można zwÅ‚aszcza nadużywać go dla rozgrywek politycznych . Ponadto nie należy nigdy zapominać o tym, że nieodzownie usÅ‚ugi dla życia spoÅ‚ecznego winny być zawsze zabezpieczone, w razie koniecznoÅ›ci nawet przy pomocy odpowiednich Å›rodków prawnych. Nadużywanie strajku może prowadzić do paraliżowania caÅ‚ego życia spoÅ‚eczno-ekonomicznego, co jest sprzeczne z wymogami wspólnego dobra spoÅ‚eczeÅ„stwa, które odpowiada także wÅ‚aÅ›ciwie rozumianej naturze samej pracy. Godność pracy na roli 21. Wszystko to, co zostaÅ‚o wyżej powiedziane o godnoÅ›ci pracy, o wymiarze przedmiotowym i podmiotowym pracy ludzkiej, znajduje bezpoÅ›rednie zastosowanie w odniesieniu do problemu pracy rolniczej i do sytuacji czÅ‚owieka, który ciężko pracujÄ…c uprawia ziemiÄ™. Chodzi bowiem o bardzo szerokÄ… dziedzinÄ™ pracy na naszej planecie, o Å›rodowisko, które nie zacieÅ›nia siÄ™ do jednego czy drugiego kontynentu i nie ogranicza siÄ™ do spoÅ‚eczeÅ„stw, które już osiÄ…gnęły pewien stopieÅ„ Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 33 rozwoju i postÄ™pu. Rolnictwo, które dostarcza spoÅ‚eczeÅ„stwu dóbr koniecznych dla codziennego utrzymania, posiada zasadnicze znaczenie. Warunki panujÄ…ce na wsi i warunki pracy na roli nie sÄ… wszÄ™dzie jednakowe, różna też jest pozycja spoÅ‚eczna rolników w poszczególnych krajach. Nie zależy to tylko od stopnia rozwoju techniki w uprawie roli, lecz także, a może nawet przede wszystkim, od uznania sÅ‚usznych praw rolników i od stopnia Å›wiadomoÅ›ci dotyczÄ…cej caÅ‚ej spoÅ‚ecznej etyki pracy. Praca na roli niesie ze sobÄ… niemaÅ‚e trudnoÅ›ci, jak staÅ‚y i czÄ™sto wyczerpujÄ…cy wysiÅ‚ek fizyczny, znikome uznanie ze strony spoÅ‚eczeÅ„stwa, co u ludzi pracujÄ…cych na roli powoduje nawet poczucie spoÅ‚ecznego upoÅ›ledzenia i skÅ‚ania ich do masowego opuszczania wsi i przenoszenia siÄ™ do miasta, a wiÄ™c, niestety, do warunków życia, które tym bardziej mogÄ… przyczyniać siÄ™ do wykorzenienia czÅ‚owieka. Dochodzi do tego brak wÅ‚aÅ›ciwej formacji zawodowej i odpowiednich urzÄ…dzeÅ„, pewien szerzÄ…cy siÄ™ indywidualizm oraz ukÅ‚ady obiektywnie niesprawiedliwe. W wielu krajach rozwijajÄ…cych siÄ™ miliony ludzi bywajÄ… zmuszane do uprawy cudzej ziemi i sÄ… przy tym wyzyskiwane przez posiadaczy latyfundiów, bez nadziei uzyskania kiedykolwiek choćby maÅ‚ego skrawka ziemi na wÅ‚asność. Brakuje form opieki prawnej dla rolników i ich rodzin na starość, w przypadku choroby lub braku zatrudnienia. DÅ‚ugie dni ciężkiej pracy fizycznej sÄ… nÄ™dznie wynagradzane. Tereny uprawne bywajÄ… opuszczone przez wÅ‚aÅ›cicieli; prawny tytuÅ‚ posiadania maÅ‚ego skrawka ziemi, uprawianej jako wÅ‚asna od lat, bywa lekceważony i pozostaje bez obrony wobec gÅ‚odu ziemi ze strony potężniejszych jednostek czy grup. Ale także w krajach ekonomicznie rozwiniÄ™tych, gdzie badania naukowe, zdobycze technologiczne i polityka paÅ„stwowa postawiÅ‚y rolnictwo na wysokim poziomie, prawo do pracy może być naruszone, gdy mieszkaÅ„ca wsi pozbawia siÄ™ prawa do udziaÅ‚u w podejmowaniu decyzji dotyczÄ…cych jego Å›wiadczeÅ„ z tytuÅ‚u pracy lub gdy odbiera mu siÄ™ prawo do wolnego zrzeszania siÄ™, sÅ‚użącego wÅ‚aÅ›ciwemu rozwojowi spoÅ‚ecznemu, kulturalnemu i ekonomicznemu. W wielu wypadkach konieczne sÄ… wiÄ™c radykalne i pilne zmiany w celu przywrócenia rolnictwu i rolnikom wÅ‚aÅ›ciwego znaczenia jako podstawy zdrowej ekonomii w caÅ‚oksztaÅ‚cie rozwoju wspólnoty spoÅ‚ecznej. Dlatego też należy gÅ‚osić i popierać godność pracy, każdej pracy, a zwÅ‚aszcza pracy na roli, w której czÅ‚owiek, w sposób tak bardzo wymowny, ziemiÄ™ otrzymanÄ… w darze od Boga czyni sobie poddanÄ… i potwierdza swoje panowanie w widzialnym Å›wiecie. Osoba upoÅ›ledzona a praca 22. W ostatnich czasach wspólnoty narodowe i organizacje miÄ™dzynarodowe zwróciÅ‚y uwagÄ™ na inny jeszcze, o rozlegÅ‚ych powiÄ…zaniach, problem zwiÄ…zany z pracÄ…: na problem osób upoÅ›ledzonych. One również w peÅ‚ni sÄ… podmiotami ludzkimi z należnymi im wrodzonymi, Å›wiÄ™tymi i nienaruszalnymi prawami, które mimo ograniczeÅ„ i cierpieÅ„ wpisanych w ich ciaÅ‚o i wÅ‚adze, stanowiÄ… jednak o szczególnym znaczeniu godnoÅ›ci i wielkoÅ›ci czÅ‚owieka. Osoba przeto w jakiÅ› sposób upoÅ›ledzona , bÄ™dÄ…c podmiotem ze wszystkimi jego prawami, winna mieć uÅ‚atwiony dostÄ™p do uczestnictwa w życiu spoÅ‚eczeÅ„stwa we wszystkich wymiarach i na wszystkich poziomach, Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 34 odpowiednio do swych możliwoÅ›ci. Osoba upoÅ›ledzona jest jednym z nas i w peÅ‚ni uczestniczy w naszym czÅ‚owieczeÅ„stwie. ByÅ‚oby rzeczÄ… w najwyższym stopniu niegodnÄ… czÅ‚owieka i zaprzeczeniem wspólnego czÅ‚owieczeÅ„stwa, gdyby dopuszczaÅ‚o siÄ™ do życia spoÅ‚ecznego, a wiÄ™c także do pracy, tylko osoby peÅ‚nosprawne, gdyż w ten sposób popadaÅ‚oby siÄ™ w niebezpiecznÄ… formÄ™ dyskryminacji sÅ‚abych i chorych ze strony silnych i zdrowych. Praca w znaczeniu przedmiotowym także w takich okolicznoÅ›ciach musi być podporzÄ…dkowana godnoÅ›ci czÅ‚owieka, podmiotowi pracy, a nie korzyÅ›ci ekonomicznej. Do różnych instancji dziaÅ‚ajÄ…cych na terenie Å›wiata pracy, zarówno do pracodawcy bezpoÅ›redniego, jak i poÅ›redniego, należy popieranie za pomocÄ… skutecznych i wÅ‚aÅ›ciwych Å›rodków prawa osoby upoÅ›ledzonej do przygotowania zawodowego i do pracy, tak aby mogÅ‚a być wÅ‚Ä…czona w dziaÅ‚alność produkcyjnÄ… zgodnie ze swymi kwalifikacjami. WchodzÄ… tu w grÄ™ liczne problemy natury praktycznej, prawnej, a także ekonomicznej, lecz spoÅ‚eczeÅ„stwo, to znaczy odpowiednie wÅ‚adze publiczne, zwiÄ…zki i grupy poÅ›rednie, przedsiÄ™biorstwa i sami upoÅ›ledzeni winni jednoczyć idee i Å›rodki, aby osiÄ…gnąć ów cel nieodzowny: jest nim udostÄ™pnienie pracy osobom upoÅ›ledzonym zgodnie z ich możliwoÅ›ciami, gdyż tego domaga siÄ™ ich godność jako ludzi i jako podmiotów pracy. Każda wspólnota potrafi, w ramach odpowiednich struktur, znalezć lub stworzyć miejsce pracy dla takich osób, bÄ…dz w przedsiÄ™biorstwach publicznych lub prywatnych, dajÄ…c im zajÄ™cie zwyczajne lub bardziej dostosowane, bÄ…dz w przedsiÄ™biorstwach i Å›rodowiskach tak zwanych chronionych . WielkÄ… uwagÄ™ należy zwrócić, podobnie jak w przypadku innych pracowników, na fizyczne i psychologiczne warunki pracy osób upoÅ›ledzonych, na sprawiedliwe wynagrodzenie, na możliwość awansu i na usuwanie różnego rodzaju przeszkód. Nie ukrywajÄ…c, że chodzi tu o zadanie zÅ‚ożone i trudne, należaÅ‚oby sobie jednak życzyć, aby wÅ‚aÅ›ciwe pojmowanie pracy w znaczeniu podmiotowym prowadziÅ‚o do takiej sytuacji, w której osoba upoÅ›ledzona nie czuÅ‚aby siÄ™ pozostawiona na marginesie Å›wiata pracy lub uzależniona od spoÅ‚eczeÅ„stwa, lecz mogÅ‚a egzystować jako peÅ‚noprawny podmiot pracy, pożyteczny i szanowany ze wzglÄ™du na swÄ… ludzkÄ… godność, powoÅ‚any do wnoszenia wkÅ‚adu w rozwój i dobro wÅ‚asnej rodziny i spoÅ‚eczeÅ„stwa, zgodnie ze swymi możliwoÅ›ciami. Praca a problem emigracji 23. Wypada na koniec, przynajmniej w zwiÄ™zÅ‚ych sÅ‚owach, wypowiedzieć siÄ™ na temat tak zwanej emigracji za pracÄ…. Jest to zjawisko stare, które jednak wciąż siÄ™ odnawia. Również obecnie posiada ono wielkie rozmiary z powodu komplikacji współczesnego życia. CzÅ‚owiek ma prawo do opuszczenia kraju swego pochodzenia z różnych motywów, ażeby szukać warunków życia w innym kraju, ma też prawo powrotu do swego kraju. Fakt taki z pewnoÅ›ciÄ… nie jest pozbawiony trudnoÅ›ci wielorakiej natury, przede wszystkim jednak stanowi na ogół stratÄ™ dla kraju, z którego siÄ™ emigruje. Odchodzi czÅ‚owiek, a zarazem czÅ‚onek wielkiej wspólnoty zjednoczonej historiÄ…, tradycjÄ…, kulturÄ…, aby rozpocząć życie poÅ›ród innego spoÅ‚eczeÅ„stwa zwiÄ…zanego innÄ… kulturÄ… i najczęściej też innym jÄ™zykiem. Ubywa przy tym podmiot pracy, który wysiÅ‚kiem swojej myÅ›li czy swoich rÄ…k mógÅ‚by Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 35 przyczynić siÄ™ do pomnożenia dobra wspólnego wÅ‚asnego kraju. Ów wysiÅ‚ek i ów wkÅ‚ad zostaje oddany innemu spoÅ‚eczeÅ„stwu, które ma poniekÄ…d mniejsze do tego prawo niż wÅ‚asna ojczyzna. A jednak jeÅ›li nawet emigracja jest pewnym zÅ‚em jest to w okreÅ›lonych okolicznoÅ›ciach tzw. zÅ‚o konieczne. Trzeba uczynić wszystko i z pewnoÅ›ciÄ… wiele siÄ™ czyni w tym celu ażeby to zÅ‚o w znaczeniu materialnym nie pociÄ…gnęło za sobÄ… wiÄ™kszych szkód w znaczeniu moralnym, owszem, by o ile możnoÅ›ci przyniosÅ‚o nawet dobro w życiu osobistym, rodzinnym i spoÅ‚ecznym emigranta, zarówno gdy chodzi o kraj, do którego przybywa, jak też o ojczyznÄ™, którÄ… opuszcza. W tej dziedzinie ogromnie wiele zależy od wÅ‚aÅ›ciwego prawodawstwa w szczególnoÅ›ci gdy chodzi o uprawnienia czÅ‚owieka pracy. Pod tym przede wszystkim kÄ…tem widzenia sprawa ta wchodzi w kontekst niniejszych rozważaÅ„. RzeczÄ… najważniejszÄ… wydaje siÄ™ to, ażeby czÅ‚owiek pracujÄ…cy poza swym ojczystym krajem, czy to jako staÅ‚y emigrant, czy też w charakterze pracownika sezonowego, nie byÅ‚ w zakresie uprawnieÅ„ zwiÄ…zanych z pracÄ… upoÅ›ledzany w stosunku do innych ludzi pracy w danym spoÅ‚eczeÅ„stwie. Emigracja za pracÄ… nie może w żaden sposób stawać siÄ™ okazjÄ… do wyzysku finansowego lub spoÅ‚ecznego. O stosunku do pracownika-imigranta muszÄ… decydować te same kryteria, co w stosunku do każdego innego pracownika w tym spoÅ‚eczeÅ„stwie. Wartość pracy musi być mierzona tÄ… samÄ… miarÄ…, a nie wzglÄ™dem na odmiennÄ… narodowość, religiÄ™ czy rasÄ™. Tym bardziej nie może być wyzyskiwana sytuacja przymusowa, w której znajduje siÄ™ emigrant. Wszystkie te okolicznoÅ›ci muszÄ… stanowczo ustÄ…pić oczywiÅ›cie przy uwzglÄ™dnieniu szczegółowych kwalifikacji wobec podstawowej wartoÅ›ci pracy, która zwiÄ…zana jest z godnoÅ›ciÄ… ludzkiej osoby. Trzeba przypomnieć tu raz jeszcze podstawowÄ… zasadÄ™: hierarchia wartoÅ›ci, gÅ‚Ä™boki sens samej pracy domaga siÄ™, by kapitaÅ‚ sÅ‚użyÅ‚ pracy, a nie praca kapitaÅ‚owi. V ELEMENTY DUCHOWOÅšCI PRACY Szczególne zadanie KoÅ›cioÅ‚a 24. OstatniÄ… część rozważaÅ„ na temat ludzkiej pracy, zwiÄ…zanych z 90. rocznicÄ… encykliki Rerum novarum, wypada poÅ›wiÄ™cić duchowoÅ›ci pracy w chrzeÅ›cijaÅ„skim znaczeniu tego sÅ‚owa. Skoro praca w swym podmiotowym wymiarze jest zawsze dziaÅ‚aniem osoby, actus personae, zatem uczestniczy w niej caÅ‚y czÅ‚owiek, uczestniczy ciaÅ‚o i duch, bez wzglÄ™du na to, czy jest to praca fizyczna, czy umysÅ‚owa. Do caÅ‚ego też czÅ‚owieka zwrócone jest SÅ‚owo Boga Å»ywego, ewangeliczne orÄ™dzie zbawienia, w którym odnajdujemy wiele treÅ›ci jakby szczególnych Å›wiateÅ‚ skierowanych ku pracy ludzkiej. Potrzebna jest odpowiednia asymilacja tych treÅ›ci, potrzebny jest wewnÄ™trzny wysiÅ‚ek ducha ludzkiego, prowadzony wiarÄ…, nadziejÄ… i miÅ‚oÅ›ciÄ…, aby przy pomocy tych treÅ›ci nadać pracy konkretnego czÅ‚owieka to znaczenie, jakie ma ona w oczach Boga, i poprzez które wchodzi ona w dzieÅ‚o zbawienia jako jego zwyczajny, a równoczeÅ›nie szczególnie doniosÅ‚y wÄ…tek i skÅ‚adnik. Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 36 JeÅ›li KoÅ›ciół uważa za swÄ… powinność wypowiadanie siÄ™ w sprawach pracy z punktu widzenia jej ludzkiej wartoÅ›ci oraz zwiÄ…zanego z niÄ… spoÅ‚ecznego porzÄ…dku moralnego widzÄ…c w tym doniosÅ‚e swe zadanie w sÅ‚użbie caÅ‚ego orÄ™dzia ewangelicznego to równoczeÅ›nie szczególnÄ… swÄ… powinność dostrzega w ksztaÅ‚towaniu takiej duchowoÅ›ci pracy, która wszystkim ludziom pomoże przez niÄ… przybliżać siÄ™ do Boga Stwórcy i Odkupiciela, uczestniczyć w Jego zbawczych zamierzeniach w stosunku do czÅ‚owieka i Å›wiata i pogÅ‚Ä™biać w swym życiu przyjazÅ„ z Chrystusem, podejmujÄ…c przez wiarÄ™ żywy udziaÅ‚ w Jego trojakim posÅ‚annictwie: KapÅ‚ana, Proroka i Króla, tak jak o tym wspaniale naucza Sobór WatykaÅ„ski II. Praca jako uczestnictwo w dziele Stwórcy 25. Dla wierzÄ…cych uczy Sobór WatykaÅ„ski II jest pewne, że aktywność ludzka indywidualna i zbiorowa, czyli ów ogromny wysiÅ‚ek, przez który ludzie starajÄ… siÄ™ w ciÄ…gu wieków poprawić warunki swego bytowania, wziÄ™ty sam w sobie, odpowiada zamierzeniu Bożemu. CzÅ‚owiek bowiem, stworzony na obraz Boga, otrzymaÅ‚ zlecenie, żeby rzÄ…dziÅ‚ Å›wiatem w sprawiedliwoÅ›ci i Å›wiÄ™toÅ›ci, podporzÄ…dkowujÄ…c sobie ziemiÄ™ ze wszystkim, co w niej jest, oraz żeby, uznajÄ…c Boga StwórcÄ… wszystkiego, odnosiÅ‚ do Niego siebie samego i wszystkie rzeczy, tak aby przez poddanie czÅ‚owiekowi wszystkiego przedziwne byÅ‚o po caÅ‚ej ziemi imiÄ™ Boże 12. Bardzo gÅ‚Ä™boko wpisana jest w SÅ‚owo Bożego Objawienia ta podstawowa prawda, że czÅ‚owiek, stworzony na obraz Boga, przez swojÄ… pracÄ™ uczestniczy w dziele swego Stwórcy i na miarÄ™ swoich ludzkich możliwoÅ›ci poniekÄ…d dalej je rozwija i dopeÅ‚nia, postÄ™pujÄ…c wciąż naprzód w odsÅ‚anianiu ukrytych w caÅ‚ym stworzeniu zasobów i wartoÅ›ci. PrawdÄ™ tÄ™ znajdujemy już na samym poczÄ…tku Pisma ÅšwiÄ™tego, w KsiÄ™dze Rodzaju, gdzie samo dzieÅ‚o stworzenia przedstawione jest na podobieÅ„stwo pracy , którÄ… Bóg wypeÅ‚nia w ciÄ…gu szeÅ›ciu dni (por. Rdz 2, 2; Wj 20, 8. 11; Pwt 5, 12 nn), ażeby dnia siódmego odpocząć (por. Rdz 2, 3). SkÄ…dinÄ…d zaÅ› jeszcze ostatnia KsiÄ™ga Pisma ÅšwiÄ™tego rozbrzmiewa tym samym akcentem uznania dla dzieÅ‚a, jakiego dokonaÅ‚ Bóg przez swÄ… stwórczÄ… pracÄ™ , gdy gÅ‚osi: DzieÅ‚a Twoje sÄ… wielkie i godne podziwu, Panie, Boże WszechwÅ‚adny (Ap 15, 3) podobnie jak KsiÄ™ga Rodzaju, która opis każdego dnia stworzenia koÅ„czy stwierdzeniem widziaÅ‚ Bóg, że byÅ‚o dobre (por. Rdz 1, 4. 10. 12. 18. 21. 25. 31.). Ów opis stworzenia, jaki znajdujemy już w pierwszym rozdziale KsiÄ™gi Rodzaju, jest równoczeÅ›nie jakby pierwszÄ… ewangeliÄ… pracy , ukazuje bowiem, na czym polega jej godność uczy, że czÅ‚owiek pracujÄ…c, winien naÅ›ladować Boga, swojego StwórcÄ™, nosi bowiem w sobie on jeden ów szczególny pierwiastek podobieÅ„stwa do Niego. Powinien naÅ›ladować Boga zarówno pracujÄ…c, jak i odpoczywajÄ…c skoro Bóg sam zechciaÅ‚ przedstawić mu swoje stwórcze dziaÅ‚anie pod postaciÄ… pracy i odpoczynku. Owo zaÅ› dziaÅ‚anie Boga w Å›wiecie trwa stale, jak o tym Å›wiadczÄ… sÅ‚owa Chrystusa Ojciec mój dziaÅ‚a aż do tej chwili (...) (J 5, 17); dziaÅ‚a stwórczÄ… mocÄ…, podtrzymujÄ…c w istnieniu Å›wiat, który 12 por. Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, rozdz. VIII, nr 63. 68 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 37 powoÅ‚aÅ‚ do bytu z nicoÅ›ci i dziaÅ‚a mocÄ… zbawczÄ… w sercach ludzi, których od poczÄ…tku przeznaczyÅ‚ do odpoczynku (por. Hbr 4, 1. 9 n) w zjednoczeniu z SobÄ…, w domu Ojca (por. J 14, 2). StÄ…d też i ludzka praca nie tylko domaga siÄ™ odpoczynku co siódmy dzieÅ„ (por. Pwt 5, 12 nn; Wj 20, 8-12), ale co wiÄ™cej: nie może polegać na samej tylko eksploatacji ludzkich siÅ‚ w zewnÄ™trznym dziaÅ‚aniu musi pozostawiać przestrzeÅ„ wewnÄ™trznÄ…, w której czÅ‚owiek, stajÄ…c siÄ™ coraz bardziej tym, kim z woli Boga stawać siÄ™ powinien, przygotowuje siÄ™ do owego odpoczynku , jaki Pan gotuje swoim sÅ‚ugom i przyjacioÅ‚om (por. Mt 25, 21). Åšwiadomość, że praca ludzka jest uczestnictwem w dziele Boga, winna przenikać jak uczy Sobór także do zwykÅ‚ych, codziennych zajęć . Mężczyzni bowiem i kobiety, którzy zdobywajÄ…c Å›rodki na utrzymanie wÅ‚asne i rodziny tak wykonujÄ… swoje przedsiÄ™wziÄ™cia, by należycie sÅ‚użyć spoÅ‚eczeÅ„stwu, mogÄ… sÅ‚usznie uważać, że swojÄ… pracÄ… rozwijajÄ… dzieÅ‚o Stwórcy, zaradzajÄ… potrzebom swoich braci i osobistym wkÅ‚adem przyczyniajÄ… siÄ™ do tego, by w historii speÅ‚niaÅ‚ siÄ™ zamysÅ‚ Boży13. Trzeba przeto, ażeby owa chrzeÅ›cijaÅ„ska duchowość pracy byÅ‚a powszechnym udziaÅ‚em wszystkich. Trzeba, aby zwÅ‚aszcza w dzisiejszej epoce duchowość pracy wykazywaÅ‚a tÄ™ dojrzaÅ‚ość, jakiej domagajÄ… siÄ™ napiÄ™cia i niepokoje myÅ›li i serc: (...) chrzeÅ›cijanie nie sÄ…dzÄ…, jakoby dzieÅ‚a zrodzone przez pomysÅ‚owość i sprawność ludzi przeciwstawiaÅ‚y siÄ™ potÄ™dze Boga, a stworzenie rozumne stawaÅ‚o siÄ™ jakby współzawodnikiem Stwórcy; przeciwnie, sÄ… oni przekonani, że zwyciÄ™stwa rodzaju ludzkiego sÄ… oznakÄ… wielkoÅ›ci Boga i owocem niewypowiedzianego Jego planu. Im zaÅ› bardziej potÄ™ga ludzi roÅ›nie, tym szerzej siÄ™ga odpowiedzialność zarówno jednostek, jak i spoÅ‚eczeÅ„stw (...) nauka chrzeÅ›cijaÅ„ska nie odwraca czÅ‚owieka od budowania Å›wiata i nie zachÄ™ca go do zaniedbywania dobra bliznich, lecz raczej silniej wiąże go obowiÄ…zkiem wypeÅ‚niania tych rzeczy 14. Åšwiadomość, że przez pracÄ™ czÅ‚owiek uczestniczy w dziele stworzenia, stanowi najgÅ‚Ä™bszÄ… pobudkÄ™ do jej podejmowania na różnych odcinkach: Powinni tedy wierni czytamy w Konstytucji Lumen gentium poznawać najgÅ‚Ä™bszÄ… naturÄ™ caÅ‚ego stworzenia, jego wartość i przeznaczenie do chwaÅ‚y Bożej, i przez Å›wieckie również dzieÅ‚a dopomagać sobie wzajemnie do bardziej Å›wiÄ™tego życia, tak aby Å›wiat przepojony zostaÅ‚ duchem Chrystusowym i w sprawiedliwoÅ›ci, miÅ‚oÅ›ci i pokoju tym skuteczniej swój cel osiÄ…gaÅ‚ (...). DziÄ™ki (...) swej kompetencji w umiejÄ™tnoÅ›ciach Å›wieckich i przez swÄ… dziaÅ‚alność uwznioÅ›lonÄ… wewnÄ™trznie Å‚askÄ… ChrystusowÄ…, winni oni wydatnie przyczyniać siÄ™ do tego, aby dobra stworzone doskonalone byÅ‚y dziÄ™ki ludzkiej pracy, technice i cywilizacji spoÅ‚ecznej zgodnie z przeznaczeniem, jakie im wyznaczyÅ‚ Stwórca i z oÅ›wieceniem, jakie przyniosÅ‚o SÅ‚owo Jego 15. Chrystus czÅ‚owiek pracy 26. Ta prawda, że przez pracÄ™ czÅ‚owiek uczestniczy w dziele samego Boga, swego Stwórcy, zostaÅ‚a w sposób szczególny uwydatniona przez Jezusa Chrystusa tego Jezusa, o którego wielu z 13 Jan PaweÅ‚ II, Encyklika Redemptoris Mater, 25 marca 1987, nr 45 14 Jan PaweÅ‚ II, Encyklika Redemptoris Mater, 25 marca 1987, nr 45 15 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja dogmatyczna o KoÅ›ciele Lumen gentium, nr 36 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 38 Jego pierwszych sÅ‚uchaczy w Nazarecie pytaÅ‚o ze zdziwieniem: «SkÄ…d On to ma? I co to za mÄ…drość, która Mu jest dana...? Czy nie jest to cieÅ›la...? (Mk 6, 2 n). PowierzonÄ… bowiem sobie ewangeliÄ™ : sÅ‚owo odwiecznej MÄ…droÅ›ci, Jezus nie tylko gÅ‚osiÅ‚, ale przede wszystkim wypeÅ‚niaÅ‚ czynem. ByÅ‚a to przeto również ewangelia pracy, gdyż Ten, kto jÄ… gÅ‚osiÅ‚, sam byÅ‚ czÅ‚owiekiem pracy, pracy rzemieÅ›lniczej, jak Józef z Nazaretu (por. Mt 13, 55). I chociaż w Jego sÅ‚owach nie znajdujemy specjalnego nakazu pracy raczej w jednym wypadku zakaz zbytniej troski o pracÄ™ i egzystencjÄ™ (por. Mt 6, 25-34) to równoczeÅ›nie wymowa życia Chrystusa jest jednoznaczna: należy On do Å›wiata pracy , ma dla ludzkiej pracy uznanie i szacunek, można powiedzieć wiÄ™cej: z miÅ‚oÅ›ciÄ… patrzy na tÄ™ pracÄ™, na różne jej rodzaje, widzÄ…c w każdej jakiÅ› szczególny rys podobieÅ„stwa czÅ‚owieka do Boga Stwórcy i Ojca. Czyż nie mówi: Ojciec mój jest rolnikiem (por. J 15, 1), przenoszÄ…c na różne sposoby w swoje nauczanie owÄ… podstawowÄ… prawdÄ™ o pracy, która wyraża siÄ™ już w caÅ‚ej tradycji Starego Testamentu, poczynajÄ…c od KsiÄ™gi Rodzaju? Nie brakowaÅ‚o w KsiÄ™gach Starego Testamentu wielorakich odniesieÅ„ do pracy ludzkiej, do poszczególnych zawodów wykonywanych przez czÅ‚owieka: tak np. do lekarza (por. Syr 38, 1 nn), do aptekarza (por. Syr 38, 4-8), do rzemieÅ›lnika-artysty (por. Wj 31, 1-5; Syr 38, 27), do kowala (por. Rdz 4, 22; Iz 44, 12) (można by te sÅ‚owa odnieść do pracy współczesnej hutnika); do garncarza (por. Jr 18, 3 n; Syr 38, 29 n), do rolnika (por. Rdz 9, 20; Iz 5, 1 n), do uczonego (por. Koch 12, 9-12; Syr 39, 1-8), do żeglarza (por. Ps 107, 23-30; Mdr 14, 2-3), do budowniczego (por. Rdz 11, 3; 2 Krl 12, 12 n; 22, 5 n), do muzyka (por. Rdz 4, 21), do pasterza (por. Rdz 4, 2; 37, 3; Wj 3, 1; 7 Sm 16, 11; passim), do rybaka (por. Ez 47, 10). Znane sÄ… piÄ™kne sÅ‚owa poÅ›wiÄ™cone pracy kobiety (por. Prz 31, 15-27). Jezus Chrystus w swych przypowieÅ›ciach o Królestwie Bożym stale odwoÅ‚uje siÄ™ do pracy ludzkiej: do pracy pasterza (por. np. J 10, 1-16), rolnika (por. Mk 12, 1-12), lekarza (por. Ak 4, 23), siewcy (por. Mk 4, 1-9), gospodarza (por. Mt 13, 52), sÅ‚użącego (por. Mt 24, 45; Ak 12, 42-48), ekonoma (por. Ak 16, 1-8), rybaka (por. Mt 13, 47-50), kupca (por. Mt 13, 45 n), robotnika najemnego (por. Mt 20, 1-16). Mówi również o różnorodnej pracy kobiet (por. Mt 13, 33; Ak 15, 8 n). Apostolstwo przedstawia na podobieÅ„stwo pracy fizycznej żniwiarzy (por. Mt 9, 37; J 4, 35-38) czy rybaków (por. Mt 4, 19). Wspomina także o pracy uczonych (por. Mt 13, 52). Ta Chrystusowa nauka o pracy, oparta na przykÅ‚adzie wÅ‚asnego życia w ciÄ…gu lat nazaretaÅ„skich, znajduje szczególnie żywe echo w nauczaniu Å›w. PawÅ‚a ApostoÅ‚a. Åšw. PaweÅ‚ szczyciÅ‚ siÄ™ tym, że pracowaÅ‚ w swoim zawodzie (prawdopodobnie wyrabiaÅ‚ namioty por. Dz 18, 3) i że dziÄ™ki temu mógÅ‚ również, jako ApostoÅ‚, sam zarabiać na swoje życie (por. Dz 20, 34 n): pracowaliÅ›my w trudzie i zmÄ™czeniu we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem (2 Tes 3, 8)16. StÄ…d też pÅ‚ynÄ… jego pouczenia na temat pracy, które majÄ… charakter napomnienia i nakazu: nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracujÄ…c ze spokojem, wÅ‚asny chleb jedli tak pisze do Tesaloniczan (2 Tes 3, 12). Ci bowiem, którzy wcale nie pracujÄ… (...) postÄ™pujÄ… wbrew porzÄ…dkowi (2 Tes 3, 11) i ApostoÅ‚, w tymże samym kontekÅ›cie, nie zawaha siÄ™ powiedzieć: kto nie chce pracować, niech też nie je (2 Tes 3, 10). Gdzie indziej natomiast zachÄ™ca: Cokolwiek 16 Åšw. PaweÅ‚ uznaje prawo misjonarzy do utrzymania: 1 Kor 9, 6-14; Ga 6, 6; 2 Tes 3, 9; por. Ak 10, 7 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 39 czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, Å›wiadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo wiekuiste jako zapÅ‚atÄ™ (Kol 3, 23 n). Pouczenia ApostoÅ‚a narodów majÄ…, jak widać, kluczowe znaczenie dla moralnoÅ›ci i duchowoÅ›ci ludzkiej pracy. SÄ… ważnym dopowiedzeniem do tej wielkiej, chociaż dyskretnej ewangelii pracy, jakÄ… znajdujemy w życiu Chrystusa i Jego przypowieÅ›ciach w tym, co Jezus czyniÅ‚ i czego nauczaÅ‚ (Dz 1, 1). W oparciu o te Å›wiatÅ‚a bijÄ…ce z samego zródÅ‚a, KoÅ›ciół stale gÅ‚osiÅ‚ to, czego współczesny wyraz znajdujemy w nauce Vaticanum II: Aktywność ludzka, jak pochodzi od czÅ‚owieka, tak też ku niemu siÄ™ skierowuje. CzÅ‚owiek bowiem pracujÄ…c, nie tylko przemienia rzeczy i spoÅ‚eczność, lecz doskonali też samego siebie. Uczy siÄ™ wielu rzeczy, swoje zdolnoÅ›ci rozwija, wychodzi z siebie i ponad siebie. Jeżeli siÄ™ dobrze pojmuje ten wzrost, jest on wart wiÄ™cej aniżeli zewnÄ™trzne bogactwa, jakie można zdobyć (...) StÄ…d normÄ… aktywnoÅ›ci ludzkiej jest to, żeby zgodnie z planem Bożym i wolÄ… Bożą odpowiadać prawdziwemu dobru rodzaju ludzkiego i pozwolić czÅ‚owiekowi na realizowanie i wypeÅ‚nianie peÅ‚nego swojego powoÅ‚ania bÄ…dz indywidualnie, bÄ…dz spoÅ‚ecznie 17. W kontekÅ›cie takiego widzenia wartoÅ›ci ludzkiej pracy takiej duchowoÅ›ci pracy tÅ‚umaczy siÄ™ w peÅ‚ni to, co w tym samym miejscu Konstytucji pastoralnej Soboru czytamy na temat wÅ‚aÅ›ciwego znaczenia postÄ™pu: WiÄ™cej wart jest czÅ‚owiek z racji tego, czym jest, niż ze wzglÄ™du na to, co posiada. Podobnie warte jest wiÄ™cej to wszystko, co ludzie czyniÄ… dla wprowadzenia wiÄ™kszej sprawiedliwoÅ›ci, szerszego braterstwa, bardziej ludzkiego uporzÄ…dkowania dziedziny powiÄ…zaÅ„ spoÅ‚ecznych, aniżeli postÄ™p techniczny. Albowiem postÄ™p ten może tylko dostarczać niejako materii do udoskonalenia czÅ‚owieka, ale sam przez siÄ™ tego udoskonalenia nie urzeczywistnia 18. Taki poglÄ…d na sprawÄ™ postÄ™pu i rozwoju temat tak bardzo dominujÄ…cy we współczesnej umysÅ‚owoÅ›ci może być rozumiany tylko jako owoc rzetelnej duchowoÅ›ci ludzkiej pracy i tylko w oparciu o takÄ… duchowość może też być urzeczywistniany i wprowadzany w życie. Jest to poglÄ…d i program, który swymi korzeniami tkwi w ewangelii pracy . Praca ludzka w Å›wietle Chrystusowego Krzyża i Zmartwychwstania 27. Jest jeszcze jeden aspekt ludzkiej pracy, jeden jej istotny wymiar, w który duchowość zbudowana na Ewangelii wnika dogÅ‚Ä™bnie. Praca każda zarówno fizyczna, jak umysÅ‚owa Å‚Ä…czy siÄ™ nieodzownie z trudem. KsiÄ™ga Rodzaju daje temu wyraz w sposób zaiste przejmujÄ…cy, przeciwstawiajÄ…c owo pierwotne bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo pracy, zawarte w samej tajemnicy stworzenia i poÅ‚Ä…czone z wyniesieniem czÅ‚owieka jako obrazu Boga owemu przekleÅ„stwu, jakie przyniósÅ‚ ze sobÄ… grzech: przeklÄ™ta niech bÄ™dzie ziemia z twego powodu: w trudzie bÄ™dziesz zdobywaÅ‚ od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia (Rdz 3, 17). Ów trud zespolony z pracÄ… znaczy drogÄ™ życia ludzkiego na ziemi i stanowi zapowiedz Å›mierci: W pocie wiÄ™c oblicza twego bÄ™dziesz 17 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja duszpasterska o KoÅ›ciele w Å›wiecie współczesnym Gaudium et spes, nr 35 18 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja duszpasterska o KoÅ›ciele w Å›wiecie współczesnym Gaudium et spes, nr 35 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 40 musiaÅ‚ zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostaÅ‚eÅ› wziÄ™ty (...) (Rdz 3, 19). Jakby echo tych słów przemawia autor jednej z ksiÄ…g mÄ…droÅ›ciowych : przyjrzaÅ‚em siÄ™ wszystkim dzieÅ‚om, jakich dokonaÅ‚y moje rÄ™ce, i trudowi, jaki sobie przy tym zadaÅ‚em (...) (Koh 2, 11). Nie ma czÅ‚owieka na ziemi, który nie mógÅ‚by tych słów uznać za wÅ‚asne. Ewangelia wypowiada także w tym wzglÄ™dzie swe ostatnie poniekÄ…d sÅ‚owo w tajemnicy paschalnej Jezusa Chrystusa. Tam też wypada szukać odpowiedzi na te problemy, tak doniosÅ‚e dla duchowoÅ›ci ludzkiej pracy. W tajemnicy paschalnej zawiera siÄ™ Krzyż Chrystusa, Jego posÅ‚uszeÅ„stwo aż do Å›mierci, które ApostoÅ‚ przeciwstawia owemu nieposÅ‚uszeÅ„stwu, jakie obciążyÅ‚o dzieje czÅ‚owieka na ziemi od poczÄ…tku (por. Rz 5, 19). Zawiera siÄ™ w niej także wyniesienie Chrystusa, który poprzez Å›mierć krzyżowÄ… wraca do swoich uczniów z mocÄ… Ducha ÅšwiÄ™tego w Zmartwychwstaniu. Pot i trud, jaki w obecnych warunkach ludzkoÅ›ci zwiÄ…zany jest nieodzownie z pracÄ…, dajÄ… chrzeÅ›cijaninowi i każdemu czÅ‚owiekowi, który jest wezwany do naÅ›ladowania Chrystusa, możliwość uczestniczenia z miÅ‚oÅ›ciÄ… w dziele, które Chrystus przyszedÅ‚ wypeÅ‚nić (por. J 17, 4). To dzieÅ‚o zbawienia dokonaÅ‚o siÄ™ przez cierpienie i Å›mierć krzyżowÄ…. ZnoszÄ…c trud pracy w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyżowanym za nas, czÅ‚owiek współpracuje w pewien sposób z Synem Bożym w odkupieniu ludzkoÅ›ci. Okazuje siÄ™ prawdziwym uczniem Jezusa, kiedy na każdy dzieÅ„ bierze krzyż (por. Ak 9, 23) dziaÅ‚alnoÅ›ci, do której zostaÅ‚ powoÅ‚any. Chrystus, ponoszÄ…c Å›mierć za wszystkich nas grzeszników, uczy nas swoim przykÅ‚adem, że trzeba także nieść krzyż, który ciaÅ‚o i Å›wiat nakÅ‚ada na ramiona tym którzy dążą do pokoju i sprawiedliwoÅ›ci ; równoczeÅ›nie jednak Chrystus przez swoje zmartwychwstanie ustanowiony Panem, któremu dana jest wszelka wÅ‚adza na niebie i na ziemi, już dziaÅ‚a w sercach ludzi mocÄ… Ducha swojego, (...) oczyszczajÄ…c i umacniajÄ…c te szlachetne pragnienia, dziÄ™ki którym rodzina ludzka zabiega o uczynienie życia ludzkiego bardziej ludzkim i o poddanie caÅ‚ej ziemi temu celowi 19. W pracy ludzkiej chrzeÅ›cijanin odnajduje czÄ…stkÄ™ Chrystusowego Krzyża i przyjmuje jÄ… w tym samym duchu odkupienia, w którym Chrystus przyjÄ…Å‚ za nas swój Krzyż. W tejże samej pracy dziÄ™ki Å›wiatÅ‚u, jakie przenika w nas z Chrystusowego Zmartwychwstania, znajdujemy zawsze przebÅ‚ysk nowego życia, nowego dobra, jakby zapowiedz nowego nieba i nowej ziemi (por. 2 P 3, 13; Ap 21, 1) które wÅ‚aÅ›nie poprzez trud pracy staje siÄ™ udziaÅ‚em czÅ‚owieka i Å›wiata. Poprzez trud a nigdy bez niego. Potwierdza to z jednej strony nieodzowność krzyża w duchowoÅ›ci ludzkiej pracy, z drugiej strony jednakże odsÅ‚ania siÄ™ w tym krzyżu-trudzie nowe dobro, które z tej pracy bierze poczÄ…tek. Z pracy rozumianej dogÅ‚Ä™bnie i wszechstronnie ale nigdy bez niej. Czy to nowe dobro owoc ludzkiej pracy jest już czÄ…stkÄ… owej nowej ziemi, gdzie mieszka sprawiedliwość (por. 2 P 3, 13)? W jakim stosunku pozostaje ono do Chrystusowego Zmartwychwstania, jeÅ›li prawdÄ… jest, iż wieloraki trud pracy czÅ‚owieka jest czÄ…stkÄ… Chrystusowego Krzyża? I na to pytanie stara siÄ™ odpowiedzieć Sobór, czerpiÄ…c Å›wiatÅ‚o z samych zródeÅ‚ objawianego SÅ‚owa: SÅ‚yszymy wprawdzie, że na nic czÅ‚owiekowi siÄ™ nie przyda, jeÅ›li caÅ‚y Å›wiat zyska, a siebie samego zatraci (por. Ak 9, 25). Oczekiwanie jednak nowej ziemi nie powinno osÅ‚abiać, lecz ma raczej 19 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja duszpasterska o KoÅ›ciele w Å›wiecie współczesnym Gaudium et spes, nr 38 Encyklika Jana PawÅ‚a II Laborem exercens 41 pobudzać zapobiegliwość, aby uprawiać tÄ™ ziemiÄ™, na której wzrasta owo ciaÅ‚o nowej rodziny ludzkiej, mogÄ…ce dać pewne wyobrażenie nowego Å›wiata. Przeto, choć należy starannie odróżniać postÄ™p ziemski od wzrostu Królestwa Chrystusowego, to przecież dla Królestwa Bożego nie jest obojÄ™tne, jak dalece postÄ™p ten może przyczynić siÄ™ do lepszego urzÄ…dzenia spoÅ‚ecznoÅ›ci ludzkiej 20. StaraliÅ›my siÄ™ w niniejszych rozważaniach poÅ›wiÄ™conych ludzkiej pracy uwydatnić to wszystko, co wydaje siÄ™ nieodzowne, jeÅ›li przez niÄ… majÄ… krzewić siÄ™ na ziemi nie tylko owoce naszej zapobiegliwoÅ›ci , ale także godność ludzka, wspólnota braterska i wolność 21. ChrzeÅ›cijanin, który wsÅ‚uchuje siÄ™ w sÅ‚owo Boga Å»ywego, Å‚Ä…czÄ…c pracÄ™ z modlitwÄ…, niech wie, jakie miejsce ta jego praca zajmuje nie tylko w postÄ™pie ziemskim, ale także we wzroÅ›cie Królestwa Bożego, do którego wszyscy jesteÅ›my wezwani mocÄ… Ducha ÅšwiÄ™tego i sÅ‚owem Ewangelii. Na tym koÅ„czÄ™ moje rozważania, udzielajÄ…c Wszystkim Apostolskiego BÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwa. Niniejszy dokument, który przygotowaÅ‚em do publikacji na 15 maja br., w dziewięćdziesiÄ…tÄ… rocznicÄ™ encykliki Rerum novarum, mogÅ‚em przejrzeć definitywnie dopiero po opuszczeniu szpitala. W Castel Gandolfo, dnia 14 wrzeÅ›nia, w Å›wiÄ™to Podwyższenia Krzyża ÅšwiÄ™tego, w trzecim roku mojego Pontyfikatu. 20 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja duszpasterska o KoÅ›ciele w Å›wiecie współczesnym Gaudium et spes, nr 39 21 Sobór WatykaÅ„ski II, Konstytucja duszpasterska o KoÅ›ciele w Å›wiecie współczesnym Gaudium et spes, nr 39