Zygmunt Jan Prusiński Lech Wałęsa Nauczyciel spod parasola bezpieki
Prusiński - z cyklu polskie sprawy - Lech Wałęsa - NAUCZYCIEL SPOD PARASOLA BEZPIEKI Zygmunt Jan Prusiński Motto: To co robi Wyszkowski, to zemsta SB, którą rozwaliłem . Jeśli czytam takie dziwactwa, takie banaluki z ust byłego prezydenta, to zaczynam wątpić w ich powagę. Lech Wałęsa chyba \ył w śnie, bo rzeczywistość była zupełnie inna i jest taka, \e akurat Słu\ba Bezpieczeństwa z PRL umiała się usadowić w pociągu ku przyszłości tzw. kwaśnieskizmu . Gdzie i kiedy on, Wałęsa, rozwalił SB ? To jest knot największego \artu w kabarecie na \ywo. Drugim takim knotem było te\ jego otwarte wyznanie, i o tym pisze felietonista Maciej Rybiński, cytuję: ...Wałęsa, symbol walki o demokrację, zapowiada, \e kiedy dojdzie znów do władzy, odznaczy pułkownika Leśniaka i jego ludzi najwy\szymi odznaczeniami państwowymi. (...) To była wypowiedz skandaliczna i fatalna . Panie Rybiński, proszę się o to nie martwić, bo megalomania Wałęsy jest (pod ochroną), tak jak jest ochrona nad zwierzętami... Z przywileju niech sobie gada; gadać ka\dy mo\e w demokracji, wolno mu. Je\eli ostatnio kandydował na fotel prezydencki i otrzymał 1 procent głosów, to gdyby się pomylił i zdecydował na ponowne kandydowanie, to ja mu daję maksymalnie 0,5 0,7 procenta. Wałęsa powinien sobie popuścić i odpuścić takowe ambicje, bo jedynie co jest prawdą, to starzeje się i, przy okazji dziecinnieje . Onegdaj, kilka miesięcy temu przesłał mi korespondencję, gdzie nadmienił, i\ w samym Gdańsku było 58 Bolków . Mnie osobiście jako to, \e i mam prawo, bo na emigracji politycznej w Austrii, głosowałem na niego w Ambasadzie Polskiej we Wiedniu (w 13 dzielnicy) chodzi o tego właściwego jednego Bolka który od SB pobierał wypłatę za kapowanie swoich kolegów ze Stoczni Gdańskiej... opozycję. Szkoda, \e w Gdańsku nie było 158 lub 258 Bolków - agentów, bo wtedy mo\na byłoby się naprawdę pogubić, który jest który. Czy\by kryptonim BOLEK miał największe powodzenie u funkcjonariuszy SB w Gdańsku ? Krzysztof Wyszkowski zarzuca byłemu przewodniczącemu Solidarności tajną i płatną współpracę z SB . Okazuje się, \e Wałęsa zaczyna się mylić, bo na rozprawie uszczuplił tych Bolków do ilości 56 ! O co chodzi ? Czy\by to była skuteczna obrona, \e szukaj igły w sianie ? No tu to mam pretensję do SB, bo tak zagmatwali tymi Bolkami jakby ju\ wtenczas wiedzieli \e będzie chryja o Bolka ; czy to ten czy tamten, czy znowu ten, a mo\e tamten, a mo\e jeszcze inny, przystojniejszy, a i mądrzejszy... Oj, Bolki, Bolki ja tylko łapałem na wędkę śledzie bolki , taką (młodzie\ówkę) dorastającą. Wracając powa\nie z lasu do miasta, to podoba mi się ta determinacja opozycjonisty K. Wyszkowskiego. Współczuję mu z całego serca, bo wierzę mu, co mówi, co mówił na rozprawie w dniu 11 pa\dziernika 2006 roku w sądzie w Gdańsku. Dziwię się slalomu, tej logiki myślowej sędzi Katarzyny Przybylskiej, która ogromnie się zmęczyła pod górę, kiedy wypowiadała uzasadnienie werdyktu. śałosna intepretacja, bo jej umysł nie jest od tego co by było, jeśli. Zresztą, co ma piernik do wiatraka ... Mądra sędzi tak się męczy, \e słowa Wyszkowskiego padły na kilka miesięcy przed obchodami 25 rocznicy Solidarności , co bezwzględnie godziło to w autorytet Lecha Wałęsy Darek Janowski z Dziennika Bałtyckiego d.janowski@prasa.gda.pl który nadał tytuł artykułu: Francuskie pieniądze są nieprawdziwe . Jaki to autorytet sędzi K. Przybylska miała w swojej główce. Prywatnie, to ona ma zupełnie inne zdanie o Wałęsie, bo nie podejrzewam o to, \e jest dla niej idolem . Prywatnie, to by inaczej powiedziała do zebranych na łące, na polanie słonecznej śród stada zrebaków, kobył i ogierów, ale w sądzie, w tym sądzie nie mogła. Widocznie (duchy przeszłości), dyspozycyjni urzędnicy podlegają nadal pod specjalnym nadzorem ! Gdzie tu zatem jest ta cholerna \mijowata demokracja ? Mało tego, ona jeszcze pod serce jak w baśni czy w romansach w epoce międzywojennej, podszczypuje Krzysztofa Wyszkowskiego, \e jako dziennikarza i publicysty z wieloletnim doświadczeniem nale\ałoby oczekiwać szczególnej rzetelności . No nie, to ju\ za du\o panienko w jednym dniu takie surojadki tworzyć ! Przecie\ Wyszkowski jak najbardziej jest rzetelnym obywatelem wolnej Polski, i czy on będzie ujawniał przed obchodami 25 rocznicy Solidarności , czy w trakcie, czy po jej zakończeniu, czy i po 10 latach na 35 obchodach tej rocznicowej uroczystości, to na Boga śliczna panienko Przybylska, nie dokuczaj komarom ! Co cię rozpaliło w tej główce a nie gdzie indziej...? I ty jesteś sędzi...? Ty naprawdę jesteś prawnikiem...? Naiwność jedynie pozostała u byłego sekretarza redakcji Tygodnika Solidarność , bo biedak w poczet świadków zaprosił Bronisława Geremka ! Słynnego na cały świat historyka, który bronił pracę magisterską czy doktorską (tu nie jestem pewny), no po prostu historyk od śycia kurtyzan w XII wieku w Pary\u ., no widzicie co się państwo tu porobiło, to jest nie do pojęcia, \eby historyk od prostytutek z Pary\a dochował męskiej rycerskości i powiedział prawdę o francuskich pieniądzach od związkowców z Pary\a. Panie Wyszkowski, to pan nie zna Geremka ? Ten dopiero potrafi opowiadać. Przy okazji jak go pan spotka, to proszę się zapytać, jak on dotarł z Warszawy na pierwszy zjazd Solidarności w Oliwie? Autem czy samolotem? I pan chciał, by on wystąpił przeciwko Wałęsie ? Pan uwierzył, \e on wybierze prawdę ? To jest pan ostatnim romantykiem w Polsce ! Bronek ? Bronek to jest fajny chłop jak śpi, jak w ogóle nie gada, bo jak mu pozwolić gadać, to gawędziarz z niego niezły. To jest miękka skorupa wata\ki od 77 boleści i inscenizacji do sytuacji. Bronek ? Bronkowi lepiej dać na loda Bambino (kosztuje u nas 0,55 groszy), i niech znika z nim za zakrętem polnej drogi, ukierunkowaną akurat ku piekle. A Lech Wałęsa ? Wałęsa na do widzenia przed audytorium rzekł: Ka\dą sprawę tego typu wygram dlatego, \e uczciwie słu\yłem ojczyznie, budowałem Polskę, zmierzałem do wolności... Tak, tak. I tak \eś Lechu ją wybudował, \e ludzie z niej uciekają jak od czerwonego smoka dzieci z bajek. Tę nogę którą podałeś moim wrogom, to zastopowałeś przez nią narodowi. Młodzie\y wcale o to nie chodziło, \eby musiała opuścić swój rodzinny dom, swoją ojczyznę. Budować, budować to nie po cichu ani po ciemku, a wspólnie, właśnie z narodem. I tu bez tego narodu, przegrałeś panie prezydencie. Bo: DLACZEGO PAN NIE LUBI NARODU, TEGO I, TAKIEGO ? DLACZEGO TEN NARÓD NIE LUBI PANA ? SKD I Z JAKIEGO POWODU TO SI BIERZE ? 12.10.2006 - Ustka