WKLADKA IPN kwiecien


TEMAT MIESIŃCA
RUMUNIA
1989
20 lat temu Europa Środkowo-Wschodnia stała się areną niezwykłego doświadczenia.
Na gruzach systemu jałtańskiego wiele narodów stanęło przed szansą zmiany swego losu.
Milczące dotychczas masy społeczeństw wielu krajów zrzuciły ciężary komunistycznych
reżimów. Nastała  Jesień Ludów . Społeczeństwa kolejnych krajów ruszały na swój maraton
ku Wolności. Najbardziej dramatyczne wydarzenia tego czasu miały miejsce w Rumunii i im
poświęcamy aktualny dodatek.
 Solidarni z Rumunią. Grudzień 1989  styczeń 1990 , wstęp Konrad Białecki, fotografie
Jan Kołodziejski, redakcja: Jerzy Bednarek, Wojciech Kujawa, Anna K. Piekarska, Warszawa Poznań 2009.
Dlaczego zgasło  Słońce Karpat ,
czyli rumuńska droga od socjalizmu
Nowe rozwiÄ…zania
Konrad Białecki, chodem. W kolejnych latach utrudniło to
IPN Poznań Wydarzenia 1989 r. były, oczywiście, komunistycznym reżimom pełną samo-
uwieńczeniem złożonego procesu, które- wolę w zwalczaniu opozycji w krajach sa-
Można z dużą dozą pewności zaryzykować tezę, go początki można umiejscowić w latach telickich ZSRR. Niesłychanie istotną rolę
że żaden z komunistycznych przywódców krajów 70., kiedy przywódcy państw Europy odegrała też zmiana amerykańskiej poli-
Europy Środkowo-Wschodniej, wznosząc w syl- Środkowo-Wschodniej w akcie końco- tyki względem Związku Radzieckiego
westrową noc 1988 r. toast lampką szampana, wym KBWE zobowiązali się m.in. do w okresie rządów w USA Ronalda Reaga-
nie przypuszczał, jak wielkie zmiany nastąpią w przestrzegania standardów dotyczących na  przejście od doktryny conteinement
naszej części kontynentu w ciągu najbliższych praw i wolności obywatelskich w zamian (powstrzymywania) do rollback (odpy-
12 miesięcy. za szerszą współpracę gospodarczą z Za- chania), wynikające z uznania ZSRR nie
NIEZALEÚNA
GAZETA POLSKA I
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
lu osłabienie Związku Radzieckiego.
Ewentualne zmiany w podejściu do
ZSRR administracja amerykańska uzależ-
niła od rzeczywistych postępów w odcho-
dzeniu od dotychczas prowadzonej przez
radzieckich przywódców polityki. Nieja-
ko uwieńczeniem tego kursu amerykań-
skiej administracji były spotkania przy-
wódców ZSRR i USA na Islandii (Gorba-
czow  Reagan 11 pazdziernika 1986 r.)
i na Malcie (Gorbaczow  Bush 2 3 grud-
nia 1989 r.).
Socjalizm z ludzkÄ… twarzÄ…
Co bardziej spostrzegawczy przywódcy
krajów satelickich, uważnie obserwując
rozwój wypadków w ZSRR, zorientowali
się, że, po pierwsze, w razie jakichkol-
wiek kłopotów wewnątrz swych krajów
nie mogą już liczyć na  bratnią pomoc
ze Wschodu, po drugie, że chcąc na dłuż-
szą metę zachować rzeczywistą władzę,
muszą zdecydować się na jakiś wariant
lokalnej pierestrojki. W Polsce i na WÄ™-
grzech oznaczało to podzielenie się wła-
dzą z częścią opozycji antysystemowej,
przy jednoczesnym zabezpieczeniu sobie
kontroli nad kluczowymi, z punktu wi-
Warszawa, Ambasada Rumunii, grudzień 1989 r.
dzenia rzeczywistej władzy, strukturami
tyle za normalny podmiot polityki ka była formą powstrzymania rysującego państwa. W przypadku Czechosłowacji,
międzynarodowej, ile za  imperium zła , się na horyzoncie rozpadu imperium. Ofi- NRD czy Bułgarii wygenerowano z wła-
które więzi wolne niegdyś narody przy cjalnie jej celem było  nadanie socjali- snego, partyjnego grona  reformatorów ,
pomocy miejscowych komunistów. Waż- zmowi bardziej nowoczesnych form orga- których legitymacją do przejęcia władzy
nym momentem był też wybór Karola nizacji społeczeństwa . Wiele wskazuje i podjęcia wymagających wyrzeczeń od
Wojtyły na papieża i związane z tym na- na to, że miała ona również służyć jako społeczeństwa reform miała być ich fak-
silenie na arenie międzynarodowej kryty- swego rodzaju wzorzec podobnego typu tyczna bądz rzekoma opozycyjność wo-
ki podstaw ideowych komunizmu. Towa- zmian w innych krajach bloku wschod- bec poprzedniej,  twardogłowej ekipy,
rzyszyła temu utrata, m.in. w wyniku in- niego. Jednak efekt tych usiłowań był od- oraz bliżej niesprecyzowany  liberalizm .
terwencji w Afganistanie i ingerencji wrotny do zamierzonego. Co prawda, ob- Cel zarówno jednych, jak i drugich był ten
w sprawy polskie w okresie  Solidarno- raz ZSRR wśród obywateli państw za- sam  zachować jak najwięcej rzeczywi-
ści ,  moralnej przewagi , jaką miało chodnioeuropejskich uległ wyraznemu stej władzy, tworząc jednocześnie, na
ZSRR w oczach części opinii świata za- ociepleniu (w 1987 r. Gorbaczow został użytek własnego społeczeństwa i opinii
chodniego od czasów wojny w Wietna- nawet uznany Człowiekiem Roku przez ty- publicznej na Zachodzie, iluzję całkowi-
mie. Tym czynnikom zewnętrznym towa- godnik  Time ), jednak Amerykanie nie tego zerwania z przeszłością. Taki rozwój
rzyszyła postępująca zapaść radzieckiej odwołali realizacji programu SDI (zwane- sytuacji był na rękę ZSRR, ponieważ po-
gospodarki (a także gospodarek państw go popularnie programem  gwiezdnych zbawiał go kłopotliwego balastu, jakim
satelickich). wojen ) i innych działań mających na ce- było oficjalne patronowanie coraz bar-
Wszystkie te czynniki zmusiły elity po-
lityczne ZSRR do szukania nowych roz-
wiązań, które, przy możliwie niewielkich
stratach, pozwoliłyby utrzymać ich pań-
stwu jak najsilniejszÄ… pozycjÄ™ na arenie
międzynarodowej i stworzyłyby podstawy
do wyjścia z kryzysu gospodarczego. Te-
mu zadaniu miała służyć nowa linia poli-
tyczna Kremla firmowana nazwiskiem
Michaiła Gorbaczowa, który wkrótce po
swoim wyborze na stanowisko sekretarza
generalnego KC KPZR zapowiedział pie-
restrojkę, głasnost i uskorienie. Realiza-
cją tych haseł, połączona z szeroko zakro-
jonÄ… akcjÄ…  ocieplajÄ…cÄ… polityczny wize-
runek radzieckiego przywódcy, miała być
dowodem dla świata zachodniego, że oto
ZSRR zmienia się na tyle, że nie ma już
potrzeby kontynuowania wobec niego do-
tychczasowego twardego kursu. Jedno-
cześnie, dając nadzieję własnym obywate-
lom na istotną poprawę ich bytu (zarówno
w wymiarze materialnym, jak i wolno-
ściowym), miano zapobiec niekontrolo-
wanym wybuchom niezadowolenia. Uj-
Apel NZS i Komitetu Helsińskiego w Polsce o pomoc humanitarną dla Rumunii
mując rzecz w dużym skrócie, pierestroj-
NIEZALEÚNA
II
GAZETA POLSKA
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
dziej anachronicznym figurom, jak Erich
Honecker, Todor Żivkov, Nicolae Ceau_e-
scu czy Gustáv Husák. Ich odejÅ›cie miaÅ‚o
być dla Zachodu doskonałym świadec-
twem wkroczenia przez kraje Europy
Wschodniej na ścieżkę budowania  socja-
lizmu z ludzką twarzą . Jednocześnie ich
następcy,  miejscowi Gorbaczowowie ,
dokonywaliby pierestrojki, głasnosti i usko-
rienia na lokalna skalÄ™. Te wszystkie po-
sunięcia nie miały spowodować. rzecz ja-
sna, zupełnego wyrwania się państw Eu-
ropy Åšrodkowo-Wschodniej spod kurateli
Moskwy  co najwyżej oznaczałyby nie-
co większy zakres autonomii i bardziej
subtelne metody kontroli peryferii przez
centrum imperium.
Choć inspiracje płynące z Moskwy nie
wszędzie wzbudzały zachwyt, to jednak
z czasem Gustáva Husáka i Miloaa Jakeaa
zastÄ…piÅ‚ Karel Urbánek, Ericha Honecke-
ra  Egon Krenz, Todora Żivkova  Petyr
Mladenow. Czy można zatem mówić
o sukcesie  reglamentowanej rewolucji ?
Nie, ponieważ obywatele większości kra-
jów bloku wschodniego nie zadowolili się
partyjnymi reformami i reformatorami
i szybko zaczęli domagać się pełnej wol-
ności. Co więcej, o swoje prawo do samo-
stanowienia upomnieli się Estończycy,
Litwini, Aotysze, Ukraińcy i inne narody
z terenu ZSRR.
W tej sytuacji w grudniu 1989 r. jedy-
nym krajem europejskim, poza ZSRR
i Albanią, w którym władza partii komu-
nistycznej trwała w sposób, wydawałoby
się, nienaruszony, była Rumunia. Od po-
czątku 1989 r. jej przywódca, Nicolae Ce-
au_escu, z rosnÄ…cym zaniepokojeniem ob-
serwował postępujący proces zbaczania
Polski i Węgier z  kursu na socjalizm .
Nie był to jednak główny powód jego
zmartwień. Obawiał się on przede wszyst-
kim skutków rozwoju kontaktów na linii
ZSRR  USA. Z oburzeniem przyjmował
fakt, że w rozmowach ze Stanami Zjedno-
czonymi Gorbaczow wypowiada siÄ™
Przed katedrą metropolii Banatu, plac Zwycięstwa, Timi_oara
w imieniu wszystkich krajów socjalistycz-
nych, a przecież nie miaÅ‚ do tego upoważ- nego pastora László TQkésa. 15 grudnia powtarzajÄ…cym siÄ™ motywem staÅ‚y siÄ™
nienia (przynajmniej ze strony Rumunii). otrzymał on nakaz opuszczenia Timi_o- wezwania do bezwzględnego poszanowa-
Oceniał, że radziecki przywódca dba tyl- ary i udania się do niewielkiej parafii na nia prawa. Informacje krążące w formie
ko o imperialny interes własnego pań- prowincji. Kiedy odmówił podporządko- pogłosek miały swoje zródło, zdaniem
stwa, co na dłuższą metę może zagrozić wania się decyzjom przełożonych, w jego polskich dyplomatów, w Budapeszcie. In-
stabilności władzy rumuńskich komuni- obronie stanęła liczna grupa parafian, nym zródłem wiadomości były audycje
stów. Jak miały pokazać najbliższe tygo- uniemożliwiając jego eksmisję, którą zachodnich rozgłośni. Nagłaśniały one
dnie, niepokój conductora był w pełni chciano przeprowadzić 16 grudnia. Tego przejawy kontestacji systemu i jego zupeł-
uzasadniony& samego dnia grupa około tysiąca osób ną izolację na arenie międzynarodowej.
udała się w procesji ze świecami pod bu- Weryfikacja ich doniesień, wobec bloka-
W obronie pastora
dynek komitetu partii. Kolejny dzień roz- dy Timi_oary, była praktycznie niemożli-
Pózną jesienią 1989 r. przedmiotem począł się od ataku milicji, która, strzela- wa. Fiaskiem zakończyły się próby dotarcia
kilkukrotnych interwencji polskich dyplo- jąc, opanowała kościół i wywiozła pasto- do miasta, podjęte przez kilku zachodnich
matów było traktowanie polskich obywa- ra TQke_a do parafii w Mineu, gdzie dyplomatów. Mimo to, z perspektywy
teli na rumuńskiej granicy. Poza nieuprzej- pozostał pod nadzorem. Efekt był jednak spokojnego Bukaresztu, polskim dyplo-
mościami zdarzały się nawet przypadki odwrotny do oczekiwanego przez władze. matom wydawało się, że władze panują
pobić. Strona polska ostro protestowała, Manifestacje, teraz już o jawnie antyreżi- nad sytuacją. Potraktowali oni wyjazd Ni-
ale przynosiło to umiarkowane efekty. mowym nastawieniu, przybierały na sile. colae Ceau_escu do Iranu  jako wyraz
Wreszcie 18 grudnia do Polski dotarła Odpowiedzią na nie była brutalna inter- pełnej kontroli władz nad sytuacją i zde-
wiadomość, że wszelkie rumuńskie przej- wencja wojska i sił porządkowych, która cydowanie opanowania siłą jakichkol-
ścia graniczne zostały zamknięte. Fakt ten doprowadziła do śmierci ponad 100 osób. wiek ew. prób powtórzenia Timi_oary .
wynikał, rzecz jasna, z narastającego na- Początkowo w sprawie wydarzeń w Ti- Na zebraniach partyjnych oceniano zaj-
pięcia wewnętrznego w samej Rumunii, mi_oarze w samej Rumunii panowała peł- ścia w Timi_oarze jako chuligańskie i in-
które w Timi_oarze przerodziło się na blokada informacji. Jedynie w komen- spirowane z zewnątrz, zmierzające do
w otwarty protest w obronie szykanowa- tarzach redakcyjnych rumuńskich gazet osłabienia RPK i destabilizacji Rumunii.
NIEZALEÚNA
GAZETA POLSKA III
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
rzeń ostatnich kilku dni. W ocenie pol-
skiego dyplomaty,  Wydarzenia w Timi-
_oarze zadziałały jako detonator we-
wnętrzny i  zewnętrznie  jako punkt za-
czepienia do wzmożenia nacisku na
reżim Nicolae Ceau_escu . Jego ekipa
 została zmieciona przez spontaniczny,
autentyczny ruch ludowy, któremu zasad-
niczo pomogło wycofanie się wojska. Aa-
twość i szybkość, z jaką wyeliminowano
Ceau_escu, zaskoczyła wszystkich [& ]
Front Ocalenia Narodowego wypełnił
pustkę polityczną. Praktycznie usiłuje
wpływać na sytuację za pośrednictwem
telewizji . Jego skład wydał się jednak
autorowi szyfrogramu dość przypadko-
wym zlepkiem różnych osobistości. Za-
uważył też, że w imieniu FON wypowia-
da się wyłącznie jego przewodniczący,
Ion Iliescu, który w swych wystąpieniach
atakuje jedynie  klikÄ™ Ceau_escu , wzy-
wając jednocześnie do popierania armii,
MSW i sił bezpieczeństwa, które w mię-
dzyczasie zdążyły opowiedzieć się  za
narodem i poprzeć FON. Zdaniem pol-
Przed budynkiem Opery/Teatru Narodowego w Timi_oarze
skiego dyplomaty oznaczało to,  że trzon
Jak raportowali polscy dyplomaci, poja- li wyparci za pomocą transporterów starej struktury, choć bez Nicolae Ceau_e-
wiły się nawet pogłoski, że na zebraniu opancerzonych. Centrum blokowane scu, pozostaje bez zmian . Przewidywał,
w Akademii Nauk Politycznych przy KC przez b. duże siły wojska i milicji. Wie- że może to zaowocować stanem, w któ-
sugerowano szczególną rolę ZSRR i Pol- czorem słychać tylko strzały. Poza ści- rym  nowy kierunek polityczny realizo-
ski w inspiracji ostatnich wydarzeń. Za- słym centrum nadal trwają manifestacje, wany będzie przez stare struktury wła-
powiadano ewentualne wydanie broni głównie młodzieży. Skandowane hasła: dzy . Nie wykluczał też, że  na kierunek
sÅ‚uchaczom Akademii. PojawiÅ‚a siÄ™ też Precz z Ceau_escu«, WolnoÅ›ci, chleba, polityczny duży wpÅ‚yw może wywrzeć
pogÅ‚oska o wyposażeniu oddziałów Timi_oara«. W czasie akcji transporterów Zachód, dla którego Rumunia  bez dÅ‚u-
Gwardii Patriotycznej w broń. miały paść ofiary. Na ulicach mówi się gów, ale z ogromnymi potrzebami moder-
Pracownicy polskiej ambasady wyda- o 20 30. Widziano karetki pogotowia, do nizacyjnymi  staje siÄ™ bardzo ciekawym
rzenia w Timi_oarze interpretowali jako których wnoszono rannych . W poran- partnerem .
 poważny wyraz narastającego niezado- nym szyfrogramie z polskiej ambasady FON stopniowo umacniał swoją pozy-
wolenia . Ich zdaniem stosunkowo nie- z 22 grudnia znalazły się informacje cję jedynego ośrodka władzy w państwie.
wielki incydent z pastorem László o gwaÅ‚townej caÅ‚onocnej strzelaninie Tendencji tej sprzyjaÅ‚o zarówno szybkie
TQkésem zadziaÅ‚aÅ‚ jak detonator. Widocz- w centrum miasta. Rano wysprzÄ…tane uli- osÄ…dzenie i rozstrzelanie małżeÅ„stwa Ce-
ne było, że władza jest zdeterminowana ce patrolowało wojsko, blokując dostęp au_escu, jak i wciągnięcie do Frontu
przywrócić porządek, łamiąc siłą  każdy do niego grupkom młodzieży zbierającej przedstawicieli walczącej o obalenie dyk-
odruch buntu czy protestu . się w bocznych uliczkach. Były one roz- tatora młodzieży, niezadowolonej z jej po-
praszane przez wojskowych, którzy ponoć czątkowej marginalizacji, wreszcie powo-
 Precz z Ceau_escu
strzelali ślepymi nabojami. W tej samej łanie rządu z premierem Petre Romanem
Potwierdzają się wiadomości o stanie depeszy znalazła się informacja, że jak na na czele. Istotną rolę odgrywał również
podwyższonej gotowości bojowej w ar- razie żaden z Polaków przebywających fakt braku poważnej alternatywy dla
mii, wojskach wewnętrznych i Gwardii w Rumunii nie ucierpiał w wyniku walk. FON.
Patriotycznej. Na ulicach stolicy pojawiły W kolejnym szyfrogramie, nadanym
Solidarni z RumuniÄ…
się mieszane patrole milicji i uzbrojonych o godz. 15, pojawiły się ciekawe informa-
członków Gwardii.  Wzmożono też cje uzyskane, jak napisano,  od radziec- Jeszcze trwały walki na ulicach Buka-
ochronę zakładów gospodarczych i naka- kich . Według jednej z nich przedstawi- resztu, gdy, zazwyczaj zupełnie niezależ-
zano dyspozycyjność załóg. Na zebra- ciele Frontu Ocalenia Narodowego, Ion nie od siebie, w różnych miastach Polski
niach partyjnych informuje się ogólnie Iliescu i Silviu Brucan, zwrócili się do rozpoczęto akcję na rzecz pomocy wal-
o zajściach w Timi_oarze, określanych ja- ambasady ZSRR o pomoc wojskową, czącym o wolność Rumunom. Podjęto ją
ko chuligańskie, podsycane przez kraje  ponieważ sami nie dadzą sobie rady . pod wpływem dramatycznych doniesień,
sąsiednie i Polskę. O tydzień wcześniej W odpowiedzi usłyszeli, że Związek Ra- dotyczących najpierw sytuacji w Timi_o-
zarządzono ferie zimowe dla uczniów dziecki udzieli każdej pomocy, z wyjąt- arze, a następnie w Bukareszcie i innych
i studentów. Nie sprzedawano biletów ko- kiem wojskowej. W tym samym szyfro- miastach. Warto w tym miejscu nadmie-
lejowych do miejscowości: Oradea, Arad, gramie pojawiła się informacja, że o godz. nić, że o ile do połowy grudnia sytuacja
Braszów i Timi_oara . 15 słychać było nasilającą się strzelaninę w Rumunii, wobec dynamicznych zmian
Tymczasem na ulicach Bukaresztu, po w okolicach budynku telewizji. Radio po- zachodzących w NRD, Czechosłowacji,
wiecu poparcia dla władz, przerwanym dało, że gmach ten atakują oddziały& na- Bułgarii czy w samej Polsce, nie zajmo-
w wyniku zamieszania powstałego na jemników arabskich. Kolejne wieści na- wała zbyt wiele miejsca na łamach pol-
skutek odgłosów przypominających strze- płynęły do Polski w szyfrogramie przesła- skiej prasy, o tyle sytuacja ta uległa gwał-
laninę, tłum skandował  Precz z Ceau_e- nym o godz. 10 24 grudnia. Znajdowała townej zmianie po 19 grudnia, kiedy to na
scu . Mimo to siły porządkowe początko- się w nim informacja, że poruszanie się łamach najważniejszych polskich dzien-
wo nie interweniowały, choć były wyraz- po mieście jest nadal bardzo niebezpiecz- ników o wydarzeniach w Rumunii pisano
nie obecne na ulicach. Sytuacja zmieniła ne, z powodu ciągłej strzelaniny i kontro- przez kilka kolejnych dni, zazwyczaj na
się póznym popołudniem. Jak raportowa- li  przez grupy bardzo nerwowej i spiętej pierwszych stronach. Najpierw relacjono-
li pracownicy polskiej ambasady:  Z głów- młodzieży . Znalazła się w nim również wano wydarzenia w Timi_oarze, opiera-
nych ulic śródmieścia manifestanci zosta- pierwsza próba całościowej analizy wyda- jąc się głównie na doniesieniach zachod-
NIEZALEÚNA
IV
GAZETA POLSKA
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
nich agencji i na zródłach węgierskich, Naczelnej Izby Lekarskiej, harcerze. Chęć tępienia aktów przemocy . Tego samego
a następnie również na wiadomościach wyjazdu do Rumunii zgłosiło ok. 600 pra- dnia Zarząd Główny Polskiego Czerwo-
nadsyłanych przez polskich koresponden- cowników medycznych. Na miejscu mieli nego Krzyża wysłał do rumuńskiego od-
tów. W jednym z wydań  Gazety Wybor- oni pracować w wyposażonych przez stro- powiednika ofertę pomocy dla ofiar. Głos
czej opublikowano ponadto relację na- nę polską szpitalach polowych (ostatecz- zabrał też ówczesny prezydent Woj-
ocznego świadka wydarzeń w Timi_oarze nie Rumunia podziękowała za tego typu ciech Jaruzelski. Napisał on m.in.:  Tra-
 Polaka, który zdołał się stamtąd wydo- pomoc). Prymas Polski Józef Glemp po- gedia narodu rumuńskiego budzi wśród
stać. prosił z kolei proboszczów, aby odbierali Polaków głębokie zaniepokojenie, obu-
Trudno dziś oszacować skalę pomocy od parafian przyniesione przez nich dary rzenie i potępienie dla jej sprawców. Nie
materialnej przekazanej Rumunom na dla Rumunii. Rozpoczęto też przygotowa- wyciągnęli oni, niestety, żadnych wnio-
przełomie 1989 i 1990 r. Wiele podmio- nia do ewentualnego przyjęcia na rehabi- sków z doświadczeń innych państw i na-
tów organizujących zbiórki nie dbało litację do polskich szpitali rannych w wy- rodów&  . Dalej następowało podkreśle-
szczególnie o uwiecznianie skali swojej darzeniach grudniowych. Planowano też nie wartości drogi dialogu w rozwiązywa-
pomocy, koncentrując się na jak najszyb- organizację kolonii dla dzieci. Krótko niu napięć społecznych. W podobnym
szym wyekspediowaniu zebranych towa- mówiąc  pospolite ruszenie jak Polska duchu, tzn. współczując Rumunom i pod-
rów. Z całą pewnością wysłano co naj- długa i szeroka. Wydaje się, że ofiarność kreślając wartość pokojowej transformacji
mniej 2 tysiące litrów krwi i kilkadziesiąt polskiego społeczeństwa wynikała zarów- systemowej, która stała się udziałem Pola-
ton odzieży, medykamentów, żywności. no z sympatii do narodu rumuńskiego, jak ków, wypowiedział się premier Tadeusz
W wielu miastach właściciele firm trans- i z przekonania o dużo większej, niż to Mazowiecki. Działania ekipy Nicolae Ce-
portowych podstawiali za darmo TIR-y miało miejsce w rzeczywistości, liczbie au_escu potępiały też oficjalnie wszystkie
do dyspozycji organizacji zbierających ofiar. Jedna z gazet podała nawet liczbę partie polityczne, włącznie z Polską Zjed-
pomoc. Z kolei wojsko przekazało na ten 64 tys. zabitych, podczas gdy w rzeczy- noczoną Partią Robotniczą. Już  W dniu
cel trzy samoloty transportowe. Do prze- wistości było ich nieco ponad tysiąc. 19 XII br. Biuro Polityczne potępiło
wożenia darów wykorzystywano również Głos w sprawie wypadków w Rumunii krwawe represje skierowane przeciw spo-
wagony kolejowe. Pierwszy transport zabrały też najwyższe organy państwa łeczeństwu rumuńskiemu żądającemu
z Warszawy wyruszył 24 grudnia około polskiego. Sejm podjął uchwałę, w której wolności i przemian . Jak napisano:
godz. 23, wioząc lekarstwa i odzież. Zor- stwierdził:  W dniu wczorajszym w Ru-  Dziś sytuacja przekształciła się w trage-
ganizowało go stowarzyszenie  Lekarze munii doszło do tragedii. W mieście Ti- dię, ponieważ reakcyjne i konserwatywne
Świata przy wydatnej pomocy pracow- mi_oara i kilku innych miejscowościach siły w Rumuńskiej Partii Komunistycznej
ników warszawskiej Akademii Medycznej zachodniej Rumunii, armia i policja otwo- nie były zdolne do nawiązania dialogu ze
i Komisji Charytatywnej Episkopatu Pol- rzyły ogień do uczestników bezbronnej społeczeństwem . Biuro Polityczne wzy-
ski. Równolegle zbiórkę zainicjowali, demonstracji. Nie znana jest jeszcze licz- wało też swych członków do aktywnej po-
w trakcie zorganizowanej przed ambasadą ba ofiar, ale nie ulega wątpliwości, że mocy. Jej wyrazem było m.in. 3 mln zł
rumuńską manifestacji poparcia dla prze- z wyjątkową brutalnością władze zastoso- przekazanych na ręce ambasadora Rumu-
mian dokonujących się w Rumunii, dzia- wały siłę, strzelano nawet do dzieci. W tej nii w Polsce Iona Tesu przez parlamenta-
łacze Komitetu Helsińskiego. Na potrze- sytuacji Sejm Polskiej Rzeczypospolitej rzystów Klubu Poselskiego PZPR.
by prowadzenia tej zakrojonej na szeroką Ludowej wyraża stanowczy protest prze- Wydarzenia w Rumunii wywołały
skalę akcji zaanektowali oni wiele po- ciwko łamaniu elementarnych praw czło- w polskim społeczeństwie wielką falę
mieszczeń ambasady, ku pewnej konster- wieka w Rumunii. Stojąc na gruncie po- sympatii i współczucia dla narodu, który
nacji rumuńskich dyplomatów. W akcję szanowania obowiązujących w całym cy- w tak dramatycznych okolicznościach
pomocy włączały się też, w Warszawie wilizowanym świecie praw człowieka, rozstał się ze swoim dyktatorem. Świad-
i wielu innych miastach Polski, lokalne wzywamy władze rumuńskie do natych- czyły o tym zarówno tytuły w prasie, jak
komórki NSZZ  Solidarność , Niezależ- miastowego zaprzestania represji wobec i zakrojona na szeroką skalę akcja pomo-
nego Zrzeszenia Studentów, pracownicy ludzi domagających się respektowania cowa.
Polskiego Czerwonego Krzyża, działacze tych praw. W obliczu tragedii, która do- ______
Komitetu Obywatelskiego przy Lechu tknęła Rumunię, deklarujemy solidarność Artykuł jest fragmentem wstępu do albumu
Wałęsie, Komisji Charytatywnej Episko- z ofiarami terroru, wyrażamy współczu-  Solidari cu Romania  Solidarni z Rumunią
patu Polski, przedstawiciele polskiego od- cie rodzinom ofiar oraz apelujemy do wydanego nakładem IPN w 2009 r.
działu organizacji  Lekarze Świata , międzynarodowej opinii publicznej o po- Śródtytuły pochodzą od redakcji.
Rumuńska wyprawa
Jan Kołodziejski, IPN Poznań
Podczas pobytu w Rumunii (1989/1990) wyko-
nałem ponad 450 fotografii. Są one specyficz-
nym świadectwem nagłych i tragicznych prze-
mian zachodzących w kraju, który krwawo
rozprawił się z komunistycznym reżimem, wy-
bierając drogę do wolności inną niż polska  So-
lidarność .
Decyzja o wyprawie zapadła sponta-
nicznie. Kierowani odruchem niesienia
pomocy rannym w krwawej walce o wol-
ność, do jakiej doszło w Rumunii
w grudniu 1989 r., chcieliśmy przede
wszystkim zawiezć brakujące tam nici
chirurgiczne oraz niezbędne medykamen-
ty. W środę rano, 27 grudnia, nie mieli-
Patrole rumuńskie w drodze do Bukaresztu
śmy jeszcze zupełnie nic. Dzięki zaanga-
NIEZALEÚNA
GAZETA POLSKA V
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
było widać żywej duszy. Dopiero w mia-
stach, przez które przejeżdżaliśmy, za-
trzymywały nas wojskowe i milicyjne pa-
trole. Traktowano nas trochÄ™ ulgowo, bo
wiezliśmy dary i mieliśmy samochód ob-
lepiony symbolami  Solidarności . Wy-
woływało to bardzo przyjacielskie odru-
chy, a nawet zadowolenie, radość, otwie-
rało też przed nami wszystkie drogi.
Kiedy w sobotni wieczór dotarliśmy do
Bukaresztu, pierwsze kroki skierowali-
śmy do polskiej ambasady. Chcieliśmy
uzyskać jakieś informacje. Zaskoczyła
nas tam tłumna obecność polskich dzien-
nikarzy, a także delegacji NSZZ  S
z Władysławem Frasyniukiem na czele.
Przyjechał, aby nawiązać współpracę
z niezależnymi związkami zawodowymi
Rumunii, lecz okazało się, że tam nie by-
Å‚o jeszcze prawdziwej opozycji. Stare
związki przyjęły tylko inną nazwę.
Smutne miasto
Bukareszt wydał nam się pusty, cen-
Dary z Polski trum zrujnowane, wszędzie żołnierze,
skoty, przechodniów niewielu. Zapamię-
żowaniu kilku instytucji dwa dni pózniej niezwykle sympatyczni i nawet zaskocze- tałem zniszczone budynki wokół KC i do-
byliśmy jednak gotowi do drogi. Wyru- ni naszą odwagą, bo przecież  tam strie- szczętnie spaloną Bibliotekę Uniwersy-
szyliśmy w piątek rano, samochodem lajut! , pozwolili nam przenocować tecką. To tutaj toczyły się najbardziej za-
marki Tarpan udostępnionym przez Fa- w swoich budynkach. cięte walki.
brykę Maszyn Żniwnych w Poznaniu. By- Następnego dnia chcieliśmy pozostawić
Na rumuńskiej ziemi
ło nas pięciu: Robert Kamiński z Polskie- przywiezione środki medyczne w jednym
go Radia, operator telewizyjny Józef Ko- Granicę przekroczyliśmy w sobotę ra- ze szpitali, jednakże nie przyjęto ich,
walewski, dwaj dziennikarze z  Dzisiaj  no, a celnicy rumuńscy ze względu na na- a nas skierowano do centralnej składnicy,
Przemysław Walewski i Maurycy Kłopoc- sze bezpieczeństwo skierowali nas prosto którą zorganizowano na terenie targów
ki  oraz wyżej podpisany reprezentujący do Bukaresztu, prosząc, byśmy nie zba- bukaresztańskich  stamtąd dopiero całą
Zarząd Regionu Wielkopolska NSZZ czali z drogi. W terenie zdarzały się bo- pomoc, jaka przychodziła do Rumunii,
 Solidarność . Innym naszym celem było wiem często przypadki typowo terrory- rozdysponowywano do poszczególnych
uzyskanie jak największej ilości informa- stycznych ataków Securitate  zatrzymy- szpitali.
cji o zmianach zachodzących po obaleniu wanie pojazdów, rabowanie i zabijanie Dzięki temu, że ambasada wyposażyła
dyktatury Ceau_escu. Wsparcia, w tym ludzi. To był dla nas najtrudniejszy mo- nas w akredytacje, mieliśmy szansę do-
również finansowego, udzielił nam Po- ment wyprawy. Wjeżdżaliśmy do Rumu- trzeć do miejsc, do których praktycznie
znański Komitet Pomocy Rumunii. nii z wielkim strachem. Zaskoczyła nas wojsko nie wpuszczało nikogo poza
niesamowita pustka. Na wielkiej drodze, dziennikarzami. Byliśmy m.in. w znisz-
 Tam strielajut!
długiej, prostej, wybudowanej już chyba czonym gmachu telewizji, który jeszcze
Najpierw udaliśmy się do Warszawy, za czasów Ceau_escu, przez trzy godziny wtedy ostrzeliwano, więc Wolna Telewi-
gdzie od rumuńskiego ambasadora uzy- nikogo nie spotkaliśmy  ani pieszego, zja Rumunii nadawała z innego miejsca.
skaliśmy dokumenty zezwalające na ani samochodu. Jechaliśmy zupełnie sa- W małym dwupiętrowym budynku
wjazd i informujące, że wieziemy dary mi, nikt nas nie mijał, nie wyprzedzał, nie zmieszczono wszystko, co potrzebne było
dla Rumunii. Dalsza trasa prowadziła
przez Przemyśl i Medykę do Związku Ra-
dzieckiego, w którym przeżyliśmy kilka
zabawnych, z perspektywy czasu, zda-
rzeń. Trzykrotnie zatrzymała nas i kontro-
lowała milicja drogowa, raz  KGB.
W trakcie jednej z tych kontroli omal nie
straciliśmy kasety z nagraniem, bo, jak się
okazało, bezprawnie filmowaliśmy kolej-
kÄ™ ustawiajÄ…cÄ… siÄ™ w nocy do sklepu
w Kołomyi, która w dodatku była mia-
stem zamkniętym i nie wolno nam było
przez nią przejeżdżać. Innym razem łu-
pem KGB padły... rękawiczki i czapka
jednego z kolegów, ale udało się nam je
odzyskać po krótkiej szamotaninie i po-
straszeniu tajniaków MSW. Bardzo przy-
gnębiające wrażenie wywarł na nas Lwów
 miasto wówczas brudne, chaotyczne,
zatłoczone. Zresztą, przejeżdżając przez
ZSRR, trudno było nam zaobserwować
jakiekolwiek przejawy pierestrojki, o któ-
rej tyle słyszeliśmy. Na szczęście celnicy
Wjazd do Bukaresztu
rosyjscy na granicy z RumuniÄ… okazali siÄ™
NIEZALEÚNA
VI
GAZETA POLSKA
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
Żołnierz broniący TV przed atakiem Securitate
Plac Rewolucji w Bukareszcie
do emisji programu. Atmosfera pracy
w tym miejscu przypominała lata naro-
dzin  Solidarności . Z rumuńskimi dzien-
nikarzami telewizyjnymi spędziliśmy syl-
westra, czując, że doświadczamy naro-
dzin nowej epoki. Kiedy wybiła północ,
prawie wszyscy mieliśmy łzy w oczach.
W budynku KC  olbrzymim gmaszy-
sku w centrum miasta  widzieliśmy wiel-
kich rozmiarów pokoje Eleny i Nicolae
Ceau_escu, wtedy już całkowicie zdewa-
stowane. Zostały w nich tylko pojedyncze
krzesła i kwiaty. Dywany pozwijane były
w zapory przeciwogniowe. Jak nam mó-
wiono, pod budynkiem KC było ok. 40 km
podziemnych przejść, z którymi nowe
władze nie mogły sobie dać rady, bo po-
dobno nadal ukrywali siÄ™ w nich terrory-
ści z Securitate.
Pałac Republiki oglądaliśmy z zewnątrz
 to budynek niezwykłych rozmiarów. Fo-
tografowałem go z odległości jednego ki-
lometra standardowym obiektywem, ale
nie mieścił się w kadrze. Bardzo rozbudo-
Zmarznięci żołnierze na ulicach Bukaresztu
wany, wysoki gmach przypominał pirami-
dę. Opowiadano nam, że ma 10 podziem-
nych kondygnacji, pod którymi znajduje
siÄ™ bunkier przeciwatomowy.
W jednym ze szpitali pokazano nam
kobietÄ™ prawdopodobnie krewnÄ… Eleny
lub Nicolae Ceau_escu  nikt z persone-
lu nie wiedział wtedy dokładnie, czyją.
Uciekający dyktator pozostawił starusz-
kę głodną, nieprzytomną, bez dokumen-
tów. Podczas naszej wizyty znajdowała
się w stanie śmierci klinicznej. Warunki
w szpitalu przeraziły nas, bo sale, nawet
operacyjne, były słabo oświetlone. Obo-
wiązywał wówczas zakaz stosowania
więcej niż jednej 40-watowej żarówki
w pomieszczeniu, niezależnie od jego
wielkości.
W Bukareszcie poznałem też ekipę,
która filmowała proces Ceau_escu. Twier-
dzili, że teoretycznie agenci Securitate
wiedzieli, gdzie on się znajduje, bo miał
zegarek wyposażony w walkie-talkie.
Kiedy prowadzono go na egzekucjÄ™, po
Wartownik w budynku Centralnego Komitetu Partii Komunistycznej
raz pierwszy podobno zachował się jak
NIEZALEÚNA
GAZETA POLSKA VII
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.
RUMUNIA 1989
Wyłapywanie podejrzanych osobników w budynku Komitetu Centralnego
Spontanicznie tworzone miejsca pamięci
w Bukareszcie
zwykły człowiek: płakał i prosił, by go
nie zabijano.
W drodze powrotnej pojechaliśmy jesz-
cze do Timi_oary. Gościliśmy w domu
pastora TQkésa, który wciąż siÄ™ ukrywaÅ‚
przed ewentualnymi atakami Securitate.
Osoby, które spotkaliśmy, opowiadały
nam o samym początku wydarzeń i o tym,
jak doszło do masakry. W czasie naszej
wizyty miasto było już jednak wyciszone,
na centralnym placu palono znicze i świe-
ce oraz składano kwiaty. Mieszkańcy od-
dawali cześć ofiarom krwawo stłumio-
nych demonstracji.
Specyficzne świadectwo
Podczas pobytu w Rumunii wykonałem
ponad 450 fotografii. Tylko dwie zostały
opublikowane w Polsce  w wychodzÄ…-
Cmentarz w centrum miasta
cym jeszcze w 1990 r. podziemnym cza-
sopiśmie  Solidarność Walcząca , które
na początku stycznia zamieściło też moją Fotografowałem nie tylko ludzi, lecz także Byli to przeważnie bardzo młodzi, często
relację z wyprawy. W 2007 r. fotografiami miasta, budynki, zniszczenia, wojsko na nawet niepełnoletni ludzie. Cały zbiór foto-
zainteresował się rumuński dziennikarz ulicach. Szczególnie poruszające wydają graficzny stanowić może specyficzne
Cristian Patrasconiu i opublikował kilka mi się, zwłaszcza teraz, po latach, zdjęcia świadectwo nagłych i tragicznych prze-
w gazecie  Cotidianul i jej internetowym miejsc pamięci, jakich wiele widzieliśmy mian zachodzących w kraju, który właśnie
wydaniu. na ulicach i placach rumuńskich miast. Na krwawo rozprawił się z komunistycznym
Moje zdjęcia dokumentują właściwie fotografowanych przeze mnie drewnianych reżimem, wybierając drogę do wolności
wszystkie kolejne etapy naszej wyprawy. krzyżach podany jest często wiek ofiar. inną niż polska  Solidarność .
Dodatek specjalny IPN redagujÄ…:
Wojciech Muszyński, Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej w Warszawie
ul. Chłodna 51, 00-867 Warszawa, tel. 022 526 19 66
Rafał Sierchuła, Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej w Poznaniu
ul. Rolna 45a, 61-487 Poznań, tel. 061 835 69 59
Sprzedaż wydawnictw własnych IPN  Gospodarstwo Pomocnicze IPN, tel. 022 581 88 20
Więcej o działalności Instytutu Pamięci Narodowej: www.ipn.gov.pl
NIEZALEÚNA
VIII
GAZETA POLSKA
Warszawa, 3 kwietnia 2009 r.


Wyszukiwarka