Rosja-Czeczenia Russia-Chechnya
Mapa strony
Rosja - Czeczenia
Pierwsze starcia
Pierwsi imamowie
Pod sztandarami Szamila
Czeczenia w II poł. XIX w.
Rewolucje i wojna domowa
Radziecka autonomia
Deportacja
Restytucja autonomii
W dobie pieriestrojki
Niepodległa Czeczenia
Wojna 1994-1996
Między wojnami
Wojna 1999-?
Zbrodnie wojenne
Strona główna
Konflikt rosyjsko-czeczeński
System represji w ZSRR
Masowe deportacje w ZSRR
Deportacje Polaków do ZSRR
Polacy w Kazachstanie
Wschodnie losy Polaków
Kresy Wschodnie
Przesiedlenia Polaków z ZSRR
Dzieje myśli politycznej
Z najnowszych dziejów Polski
Z dziejów Wrocławia
Moje publikacje
Pod sztandarami Szamila
Spis treści
Początek walki
Wojna w Czeczenii
Woroncow
Państwo Szamila
Klęska
Następstwa klęski
Po śmierci Gamzat-beka do następstwa po nim konkurowali przede
wszystkim Szamil, którego wpływy lokowały się w Dagestanie, oraz
przywódca ruchu wyzwoleńczego w Czeczenii Taszo-Hadżi. Ten ostatni
udzielał wcześniej poparcia działaniom dwóch pierwszych imamów i po
śmierci Gamzat-beka wiele wskazywało, że właśnie on może zająć jego
miejsce. Ostatecznie nie udało mu się tego osiągnąć, po tytuł sięgnął
bowiem Szamil. Jak można sądzić decydującą rolę odegrało tu poparcie
Dżamal al-Dina. Taszo-Hadżi utrzymał jednak swą pozycję lidera ruchu
czeczeńskiego, skutecznie prowadził walkę z Rosjanami i równocześnie
budował podstawy systemu państwowego, obejmując swą władzą niemal całą
Czeczenię, a nawet sięgając ku Dagestanowi.
Początek walki
Szamil urodził się w 1796 r. w rodzinie awarskiej w Dagestanie. Był
spowinowacony z Gazi-Mahometem. Wspólnie z nim pobierał też nauki u
Saida al-Charakaniego. Szeik al-Said Dżamal al-Din wprowadził go do
bractwa nakszbandija, zaś Muhammed al-Jaragi namaścił na kalifa. Z jego
nauczania czerpał duchowe przesłanie swej działalności. Wieść o śmierci
Gamzat-beka zastała Szamila w aule Gimry. Jak się zdaje on właśnie
zwołał starszyznę wspólnot dla obrania nowego imama Dagestanu i z jej
rąk przyjął tę funkcję. Nastąpiło to w sytuacji bardzo trudnej, bowiem
siła oporu wobec Rosjan zmalała i murydom coraz trudniej było
mobilizować górali do walki. Kolejne osady deklarowały podporządkowanie
się kolonizatorom i wydawały zakładników jako dowód swej lojalności.
Natychmiast po wyborze Szamil nakazał zabić więzionego przez murydów
Bułacz-chana - ostatniego reprezentanta rodu panującego w Awarystanie i
w ten sposób zlikwidował konkurencyjny ośrodek władzy. Następnie ruszył
na stolicę chanatu Chunzach. W tym samym czasie kierowała się tam
również rosyjska ekspedycja wojskowa pod dowództwem płk. Kluge von
Klugenau, której zadaniem było zapewnienie władzy w chanacie awarskim
uległemu wobec Rosji Asłan-chanowi. Przedstawiciele starszyzny
awarskiej pod naciskiem rosyjskim uznali władzę Asłan-chana i
przysięgli na wierność jemu i carowi. Uznawszy cel za osiągnięty
Rosjanie na kilkanaście miesięcy zawiesili działania wojskowe. Ich
uwaga koncentrowała się podówczas na zachodnim krańcu Kaukazu. Dagestan
i Czeczenia na mocy porozumień pokojowych z Persją formalnie stanowiły
już część imperium carskiego, a tamtejsze problemy stanowiły wewnętrzną
sprawę Rosji. Natomiast wydarzenia zachodzące na wybrzeżu czarnomorskim
bezpośrednio wiązały się z wpływami tureckimi i angielskimi w tym
regionie. Korpus Kaukaski był zbyt słaby, by równocześnie prowadzić
skuteczne działania na obu frontach. Sprzyjało to tendencji do
przynajmniej przejściowego ułożenia się z imamem i próbie wciągnięcia
go w orbitę wpływów rosyjskich. Z drugiej strony wśród ludności
Czeczenii i Dagestanu ujawniało się zniechęcenie do dalszej walki z
Rosjanami. Straty poniesione w dotychczasowych zmaganiach, brutalne
pacyfikacje prowadzone przez wojska carskie oraz blokada ekonomiczna
stłumiły początkowy entuzjazm i kolejne auły korzyły się przed
przedstawicielami administracji rosyjskiej. W tych okolicznościach na
przełomie 1834 i 1835 r. doszło do porozumienia. Formalnie Rosjanie nie
byli w nim stroną, ugodę zawarł bowiem z Szamilem podporządkowany
carowi władca szamchałatu tarkowskiego Sulejman-chan. Imam uznał
zwierzchnictwo Rosji, zobowiązał się nie wchodzić w układy przeciw niej
skierowane i nie najeżdżać ziem równinnych, a równocześnie zyskał
swobodę wypełniania zasad szariatu. Oznaczało to potraktowanie go jako
partnera administracji rosyjskiej, a co ważniejsze - dawało czas na
umocnienie władzy.
Czas ten był Szamilowi bardzo potrzebny, jego przywództwo nie było
bowiem jeszcze powszechnie akceptowane. W Czeczenii kwestionował je
Taszo-Hadżi. Z pochodzenia Kumyk, współtowarzysz walk Abdallacha
al-Aszalti za czasów Gazi Mahomeda, zdecydowany zwolennik konsekwentnej
walki z niewiernymi, dzięki swej bitności i zdolnościom przywódczym
stał się w Czeczenii postacią pierwszoplanową. Umiejętnie prowadzone
akcje antyrosyjskie przyniosły mu sławę i autorytet. W drugiej połowie
lat 30. konsekwentnie rozszerzał granice kontrolowanych przez siebie
obszarów w Czeczenii, a jego wpływy sięgały także Dagestanu. Starał się
przy tym tworzyć zalążki organizmu państwowego. Szamil w 1835 r. całą
energię poświęcił na budowanie swych wpływów w Dagestanie. Odwiedzał
kolejne auły, zjednywał zwolenników, starając się przy tym nadać temu
pozór aktywności religijnej, oddania się modłom i studiowania Koranu.
Tworzył swój obraz jako pobożnego i prawowiernego muzułmanina,
nastawionego pokojowo, dalekiego od agresywnych zamysłów, pragnącego
przede wszystkim tchnięcia wiary w lud i oparcia życia społecznego na
naukach islamu. W lutym 1836 r. Szamil odniósł ogromny sukces: udało
się mu doprowadzić do porozumienia z Taszo-Hadżim i innym swym
oponentem Kibid Muhammedem al-Teletli. Najpoważniejszy konkurent,
kontrolujący prawie całą górską Czeczenię, stanął po jego stronie, co w
dalszej perspektywie okazało się mieć zasadnicze znaczenie dla rozwoju
całego ruchu wyzwoleńczego.
Umocnienie pozycji skłoniło Szamila do twardszego stanowiska wobec
Rosjan. Wiosną 1836 r. otwarcie żądał od nich, by nie mieszali się w
spory wewnętrzne w Dagestanie. Zarazem zaś głosił, że szariat należy
uczynić podstawą życia społecznego jeśli nie drogą pokojową, to siłą.
Równocześnie przystąpił do organizacji swojego władztwa. Respektował
wprawdzie dotychczasowe podziały na wspólnoty, lecz w każdej mianował
swojego namiestnika - naiba. Stopniowo tworzył też scentralizowaną,
zawodową siłę zbrojną utrzymywaną ze świadczeń wspólnot.
Latem 1836 r. Rosjanie, dotąd koncentrujący uwagę na Zachodnim
Kaukazie, uznali, że należy zmusić Szamila do bezwarunkowego
podporządkowania się, bądź zniszczyć muridów raz na zawsze. Sytuacja
zaostrzyła się w rezultacie śmierci szamchała tarkowskiego i chana
kazykumyckiego, co stwarzało szansę dla dalszego rozszerzania się
wpływów Szamila. W Czeczenii napięcie utrzymywało się w wyniku napaści
Taszo-Hadżiego na linię kaukaską i odwetowych wypraw rosyjskich,
niszczących osady czeczeńskie, zasiewy i bydło. Dowodzący na Kaukazie
baron Grigorij W.Rozen zdecydował się na równoczesne uderzenia w
Czeczenii i Dagestanie. 2 września 1836 r. Rosjanie wyruszyli z Groznej
i dwa dni później mimo zaciekłego oporu wszystkich mieszkańców zajęli
osadę Zandag, dopuszczając się rzezi mieszkańców. Masakra ta skłoniła
ludność sąsiednich osad do kapitulacji, ale gdy tylko Rosjanie odeszli,
ponownie zapanowały tam wpływy murydów. Na terenie Awarystanu Rosjanie
w ogóle nie napotkali oporu, ponieważ Szamil uznał, że jego siły były
niewystarczające do konfrontacji. Rosjanie mianowali powolnego sobie
namiestnika w osobie Ahmad-chana i powrócili do baz. W sumie sukces
Rosjan z punktu widzenia ich zamierzeń był nader wątpliwy, bowiem
pozycja Szamila nie została w istotny sposób osłabiona.
Na dalszy bieg wydarzeń znaczący wpływ wywarło mianowanie dowódcą lewej
flanki linii kaukaskiej Szwajcara w służbie carskiej generała-majora
Karla Fezi. W styczniu 1837 r. podjął on dwie ekspedycje: w lutym do
Małej Czeczeni i w lutym-kwietniu do Wielkiej Czeczenii. Tradycyjnie
już palono osady czeczeńskie, konfiskowano bydło, ale ogólna sytuacja
strategiczna nie uległa poważniejszej zmianie. Większe znaczenie miała
wyprawa do Awarystanu z zamiarem trwałego ustanowienia w Chunzachu
garnizonu rosyjskiego. Fezi zajął stolicę chanatu 10 czerwca, a dwa
tygodnie później zdobył Achulgo. W toku ciężkich walk o auł Teletli
doszło do rozmów i porozumienia z Szamilem. Mimo militarnej przewagi
Rosjan nie była to kapitulacja. Szamil złożył deklarację wierności
carowi i wydał zakładników jako gwarancję dotrzymania ugody (było to na
Kaukazie zwykłą praktyką), ale uzyskał też rosyjskie zapewnienie
lojalnego respektowania swej władzy. W każdym razie o pełnym
podporządkowaniu nie było mowy, a dowodem tego było odrzucenie przez
Szamila możliwości pokłonienia się carowi wizytującemu Kaukaz jesienią
tegoż roku.
Jakkolwiek już w 1837 r. pojawiła się idea przeniesienia centrum ruchu
do Czeczenii, to jednak ostatecznie Szamil zdecydował, że głównym
terenem działań pozostanie Dagestan. Na centralny ośrodek wybrano
Achulgo, starą fortalicję, którą teraz wzmocniono i dobudowano nową
część, tzw. Nowe Achulgo. Umocniono i inne punkty obronne. Równocześnie
Szamil prowadził wytężoną agitację poza kontrolowanymi przez siebie
terenami, aby zaktywizować wspólnoty, które dotąd nie znajdowały się
pod jego wpływem i kontrolą.
W końcu 1837 r. dowództwo na Kaukazie objął Jewgienij Gołowin, dowódcą
linii kaukaskiej został zaś generał-lejtnant Paweł Grabbe, przed którym
postawiono zadanie przeprowadzenia wielkiej ekspedycji, mającej
doprowadzić do zdobycia Achulgo i unicestwienia ruchu kierowanego przez
Szamila. Kampania rozpoczęła się w maju nieudaną próbą rozbicia sił
Taszo-Hadżiego w Czeczenii, a na początku czerwca Grabbe skierował się
już bezpośrednio przeciw Szamilowi. Wojska carskie dotarły do Achulgo
24 czerwca, jednak dopiero 15 sierpnia, po wielu dniach walk, Grabbemu
udało się zamknąć pierścień okrążenia. Rosyjski dowódca działał
bezkompromisowo, nie licząc się ze stratami zmierzał do wyznaczonego
celu. Kolejne szturmy generalne nie przynosiły jednak ostatecznego
zwycięstwa. Szamil ze swej strony podejmował też próby rokowań. Po
drugim szturmie generalnym 29 sierpnia wystąpił z zasadniczą ofertą, a
dla jej uwiarygodnienia i potwierdzenia dobrej woli na żądanie Grabbego
posłał mu jako zakładnika swojego starszego syna Dżamala al-Dina.
Strona rosyjska domagała się całkowitej kapitulacji, gwarantując
przywódcom ruchu osobiste bezpieczeństwo pod warunkiem osiedlenia się
we wskazanym miejscu poza terenami kontrolowanymi przez Szamila. Szamil
gotów był poddać Achulgo, ale chciał prawa swobodnego wyjścia całej
jego załogi, a także prawa osiedlenia w Gimrach (czyli w historycznym
centrum murydyzmu północnokaukaskiego) dla siebie. Grabbe nie zamierzał
ustąpić, choć - jak się wydawało - uzgodnienie warunków kapitulacji nie
było odległe. Gdy po wielu dniach zmagań Rosjanie ostatecznie twierdzę
zajęli, ku swemu zdziwieniu ani wśród żywych, ani wśród martwych nie
znaleziono Szamila i jego rodziny. Okazało się, że nocą, w czasie
trwania szturmu, zdołali oni uciec i w wielkiej tajemnicy schronili się
w Iczkerii. Po zdobyciu Achulgo Grabbe bez większych trudności uzyskał
podporządkowanie Rosjanom wspólnot dagestańskich. Szamil ocalał, ale
Dagestan był dla niego stracony. Losy ruchu powstańczego zawisły teraz
od postawy Czeczenów.
Wojna w Czeczenii
Po pokonaniu Szamila i zdobyciu Achulgo Rosjanie byli już przekonani,
że duch bojowy górali został ostatecznie złamany, zwłaszcza że kolejne
wspólnoty i osady, bojąc się represji, których srogości tylekroć
doświadczyły., podporządkowywały się Rosjanom, wydając im zakładników
jako gwarancje lojalności. W celu zastraszenia górali Rosjanie nawet
nie napotykając oporu palili niektóre auły, zmuszając ich mieszkańców
do ucieczki w góry. Imam osiadł w aule Garaszkity i początkowo nie
przejawiał żadnej aktywności. Pojawił się zatem problem kierownictwa
ruchem antyrosyjskim i znów do przywództwa kandydował Taszo-Hadżi.
Wszelako gdy wyjaśniło się, iż Szamil nie zamierza rezygnować, liderzy
górali, w tym także Taszo-Hadżi, potwierdzili swą dla niego wierność.
Szczególny splot okoliczności zadecydował o ukształtowaniu się we
wschodniej części Północnego Kaukazu sytuacji sprzyjającej odrodzeniu
się ruchu wyzwoleńczego. Rosjanie popełnili liczne błędy w swej
polityce w tym regionie. Jednym z nich było wprowadzenie w Czeczenii
bezpośredniej administracji. Mianowali naczelników (pristawow) osad, a
chcąc zastraszyć ludność i zmusić ją do opuszczenia żyznych terenów
przeznaczonych pod osadnictwo, uciekali się do barbarzyńskich metod:
niszczyli czeczeńskie wsie, zabijali zwierzęta, palili zasiewy. Pod
pretekstem zbierania podatków i egzekwowania kar pieniężnych rosyjscy
inspektorzy zagarniali najlepsze posiadłości czeczeńskie, konfiskowali
zapasy żywności i aresztowali niewinnych ludzi, obchodząc się przy tym
z nimi w sposób niezwykle brutalny i poniżający. Posunięciem
wywołującym masowe oburzenie i opór, godzącym w odwieczne tradycje i
godność górali, stała się decyzja o konfiskacie broni palnej należącej
do Czeczeńców. Kraj ogarnęło wrzenie. Wzmocnieniu napięć sprzyjały też
okoliczności zewnętrzne. Z pewnością zaliczyć do nich należy tzw.
kryzys wschodni lat 1839-1841, wywołany ciosami zadanymi Turcji przez
jej zbuntowanego egipskiego wasala Muhammeda Ali. Wieści o kryzysie i o
sukcesach Alego, podsycane przez rzeczywistych czy samozwańczych jego
agentów, rodziły w kaukaskich muzułmanach nadzieje i popychały do
działania. Drugim czynnikiem sprzyjającym wzrostowi napięcia w Czecznii
i Dagestanie były wydarzenia na zachodnim skraju Kaukazu. W lutym 1840
r. Czerkiesi zniszczyli rosyjski fort Łazariew, co w Czecznii odbiło
się szerokim echem, a wieści o zdobyciu kolejnych twierdz podsycały
nastroje.
7 marca 1840 r. w Urus-Martanie miał miejsce zjazd przywódców
czeczeńskich, na którym poddano analizie sytuację w kraju, dochodząc do
przekonania o konieczności zjednoczenia sił antyrosyjskiego oporu i
skupieniu kierownictwa w rękach jednego człowieka. Choć w samej
Czeczenii nie brakowało odpowiednich kandydatów, by wskazać choćby
Taszo-Hadżiego, wybór padł na Szamila. Być może Czeczeni obawiali się
powierzyć pełnię władzy jednemu spośród siebie, być może zadecydowała
charyzma Szamila. W każdym razie 7 marca 1840 r. w Urus-Martanie
złożyli mu przysięgę na wierność, uznając jego władzę wojskową,
religijną i polityczną. Szamil, teraz jako imam Czeczenii, ponownie
stanął na czele zrywu antyrosyjskiego. Wraz z tym proces tworzenia
państwowości czeczeńskiej, którego symbolami byli dotąd Bejbułat
Tamijew i Taszo-Hadżi, wkroczył w nowy etap.
Szamil zastosował w Czeczenii odmienną taktykę niż w Dagestanie.
Niepowodzenie w Achulgo przekonało go, że uporczywa obrona umocnionych
punktów nie była najlepszym rozwiązaniem. Nastawił się zatem na wojnę
partyzancką: zbierał swych bojowników, atakował znienacka wybrany
obiekt bądź oddział rosyjski, po czym - unikając generalnych starć -
rozpuszczał większość ludzi, by wkrótce przygotować nowe uderzenie.
Głównym teatrem działań była wschodnia Czeczenia i zachodni Dagestan.
Warunki naturalne w Czeczenii skłaniały Rosjan do prowadzenia tam
kampanii raczej zimą, gdy grunt była twardy, rzeki płytkie, a gęste
bukowe lasy pozbawione listowia. Natomiast w górskich rejonach
Dagestanu lepiej czuli się latem, kiedy były one przejezdne. Rosjanie
górowali liczebnością wojska i siłą ognia, ale nie potrafili tej
przewagi wykorzystać, a Szamil nie dopuszczał do starć na otwartej
przestrzeni, zmuszając ich do walki na stromych górskich ścieżkach i w
trudnych do sforsowania ostępach leśnych.
W 1840 r. sytuacja stała się dla Rosjan niezwykle poważna. Niezwykłe
tempo, w jakim Szamil odbudowywał ruch powstańczy i tworzył siły
zbrojne musiało nie tylko zadziwiać, ale i napawać obawą. Nowy dowódca
lewej flanki linii kaukaskiej generał-lejtnant Gałafiejew od kwietnia
1840 r. przez sześć miesięcy starał się poprzez kolejne ekspedycje
doprowadzić do rozbicia sił imama. Bez widocznego efektu - jeśli nie
liczyć spalonych osad czeczeńskich, zniszczonych pól i sadów - za to z
dużymi stratami własnymi. Szamil tymczasem rósł w siłę. Do połowy 1840
r. kontrolował już Czeczenię (poza ziemiami miedzy Sunżą a Terekiem). W
czerwcu zdecydował o ponownym podjęciu działań w Północnym Dagestanie.
Jego oddziały prowadziły coraz szerzej zakrojone i coraz zuchwalsze
akcje, jak np. atak na Mozdok w październiku 1840 r. W tych
okolicznościach gen. Gołowin za najlepsze wyjście uznał podjęcie
rokowań. Szamil, pewien teraz swych atutów, zażądał, by najpierw
Rosjanie zlikwidowali swe garnizony w Awarystanie. Było to oczywiście
dla nich nie do przyjęcia i Gołowin więcej prób porozumienia nie
podejmował. Już w 1840 r. Szamil podjął prawdopodobnie pierwsze próby
porozumienia z Czerkiesami i koordynacji antyrosyjskich działań na obu
flankach linii kaukaskiej.
Na przełomie 1840 i 1841 r., gdy wojska rosyjskie wycofały się na
zimowe kwatery, oddziały murydów dokonały licznych rajdów na ziemie
skolonizowane już przez Rosjan, sięgając nawet Władykawkazu i fortów
gruzińskiej drogi wojennej. Głównym terenem walki stał się jednak
Awarystan. Wielkie znaczenie dla rozwoju sytuacji miało tam przejście
na stronę Szamila dawnego jego wroga, współzabójcy Gamzat-beka,
Hadżi-Murata, jednego z najpopularniejszych dowódców w Awarystanie,
mającego niewątpliwie znaczny udział w podporządkowaniu chanatu
awarskiego Rosji. Zniechęcony intrygami Rosjan, rozczarowany, że
zarządcą Awarystanu mianowali nie jego, lecz skłóconego z nim
Ahmad-chana, zagrożony uwięzieniem przez Rosjan na skutek intryg tego
ostatniego, zbiegł do obozu Szamila. Ten przyjął go, puszczając
przeszłość w niepamięć w imię wspólnej walki z Rosjanami i ich
wspólnikiem - Ahmad-chanem, nadał tytuł naiba Awarystanu i powierzył
wzniecenie tam buntu przeciw kolonizatorom. W ślady Hadżi-Murata poszli
przedstawiciele rodów panujących w Kazykumuchu i Kurachu, co stwarzało
imamowi możliwość wykorzystania ich autorytetu i wpływów do opanowania
obu chanatów. Kolejnym wzmocnieniem Szamila było pozyskanie Kibid
Muhammeda, przedstawiciela wpływowego rodu z aułu Teletli. Do wiosny
1841 r. tereny kontrolowane przez Szamila były po trzykroć większe niż
rok wcześniej.
Jesienią 1841 r. wojska imama z dwóch stron ponownie uderzyły na
Awarystan. Spowodowało to zatrzymanie operacji wojsk carskich w
Czeczenii, co niezależnie od losów kampanii w Dagestanie było sukcesem
Szamila. Przez całą zimę 1841-1842 naibowie dokuczali Rosjanom licznymi
rajdami i napadami. W kwietniu 1842 r. Szamil zaatakował i zdobył
Kumuch, ale w połowie czerwca, po licznych starciach z wojskami
rosyjskimi murydzi opuścili chanat. Bez wątpienia celem imama znów było
odwrócenia uwagi Rosjan od Czeczenii, zmuszenie ich do przerzucenia
przynajmniej części sił na inny teatr działań. Celu tego nie osiągnął,
bowiem mimo wyprawy Szamila na Kumuch, gen. Grabbe 11 czerwca na czele
10-tysięcznej ekspedycji wyruszył na Dargo, główny ośrodek imamatu, a
następnie zamierzał przez góry przejść do Dagestanu. Wyprawa, obarczona
ogromnymi taborami, powoli poruszająca się po rozmiękłych w deszczu
drogach w trudnym, lesistym terenie Iczkerii, stała się obiektem
nieustannych podjazdowych ataków znacznie słabszych liczebnie górali.
Już po trzech dniach w wyniku ciężkich strat i niesłychanie wolnego
tempa marszu Grabbe zrezygnował z dalszego pochodu. Odwrót przyniósł mu
jednak jeszcze cięższą porażkę. Gdy 16 czerwca jego kolumna powróciła
do punktu wyjścia doliczono się rannych, zabitych i zaginionych 66
oficerów i 1700 żołnierzy. W celu zmazania piętna klęski Grabbe po paru
tygodniach podjął jeszcze mniejszą wyprawę na osadę Igali, którą zajął
bez oporu, ale w drodze powrotnej stracił 11 oficerów i 275 żołnierzy.
Nic dziwnego, że po takich �sukcesach� uznał za konieczne złożenie
dymisji, a w grudniu odwołany został z Kaukazu Gołowin.
Rezultaty kampanii lat 1840-1842 spowodowały próbę zmiany polityki
rosyjskiej, a jej nowym głównym wykonawcą został gen. Aleksander
Neidgardt. Car zalecił mu stosować na szerszą skalę instrumenty
polityczne i ekonomiczne, a zwłaszcza podjąć próbę pozyskania
niektórych współpracowników Szamila, takich jak Hadżi-Murat czy Kibid
Muhamed. Car nakazał nie żałować pieniędzy na przekupstwo, a zarazem
zaprzestać na pewien czas ekspedycji wojskowych. Okresem spokoju
zainteresowany był też Szamil, który potrzebował czasu na reorganizację
sił, dalszą budowę regularnej armii i struktury państwowej. Dzięki temu
do sierpnia 1843 r. obie strony nie podejmowały poważniejszych akcji.
Szamil ponownie bez powodzenia próbował doprowadzić do koordynacji
działań z Czerkiesami na prawej flance linii kaukaskiej. Na początku
września 1843 r. zaatakował Awarystan, zajął szereg osad, rozbił
rosyjskie garnizony, po czym na początku października wycofał się,
zabierając ze sobą wielu ludzi i niszcząc opuszczane osady. Operacja ta
była jednak tylko wstępem do innego uderzenia. W listopadzie wojska
Szamila zajęły Gergebił, a następnie śmiałym rajdem przeszły przez całe
szamchalstwo tarkowskie, zajmując jego stolicę. W rękach rosyjskich w
Północnym Dagestanie pozostały jedynie nieliczne twierdze. Sami
przyznawali, iż swe panowanie na terenie Dagestanu i Czeczenii zmuszeni
byli budować od początku. Gdy zebrali odpowiednie siły i przystąpili do
kontrofensywy, Szamil zastosował taktykę uników: oddziały rosyjskie
zbliżając się do obronnych pozycji murydów zastawali je z reguły
opuszczone. Imam zostawiał przy tym za sobą spaloną ziemię, ogołoconą z
mieszkańców, ze zniszczonymi osadami. Rosjanom pozostawały główne
ośrodki kraju, między którymi komunikacja mogła się odbywać tylko pod
silna ochroną, a osadnictwo jedynie pod osłoną armat rosyjskich fortów.
Armia carska z uwagi na słabości organizacyjne, złe dowodzenie,
nieumiejętność dostosowania taktyki do specyficznych warunków
terenowych i sposobu działania przeciwnika nie była w stanie zadać
Szamilowi skutecznych uderzeń.
Przebieg wydarzeń jesienią 1843 r. spowodował, że car wyraźnie już
poirytowany i zniechęcony dotychczasowymi działaniami, nakazał w 1844
r. dokonać ostatecznej rozprawy z Szamilem. Opracowany przez Neidgradta
plan przewidywał wzniesienie nowych umocnień w wielu miejscach
ogarniętego wrzeniem kraju, tak by zapewnić nad nim kontrolę wojskową i
uzyskać trwałe punkty oparcia dla działań przeciw murydom. W pierwszej
kolejności przewidywano zajęcie Andy i zbudowanie tam fortu. Dla
wypełnienia tych zadań skierowano na Kaukaz znaczne posiłki wojskowe.
Gdy przygotowania zostały zakończone dowodzona przez Neidgradta tzw.
�grupa czeczeńska� w drugiej połowie czerwca wyruszyła z Wniezapnoj w
głąb kraju. Szamil nie zamierzał jednak podejmować z Rosjanami otwartej
walki. Szarpał je jedynie podjazdami, przerywał zaopatrzenie, zmuszał
do stałej gotowości. Słusznie liczył, że trudności zaopatrzeniowe
skomplikują położenie wojsk carskich i zmuszą je do odwrotu. Rychło
zresztą większość wojsk rosyjskich pochłonęły roboty fortyfikacyjne i
ochrona dróg. Były to działania z rosyjskiego punktu widzenia zasadne i
pożyteczne, ale nie przynosiły efektu, jakiego domagał się Petersburg.
Toteż w styczniu 1845 r. car odwołał Neidgardta i wysłał na Kaukaz
hrabiego Michała Woroncowa, dając mu praktycznie wolną rękę jako
namiestnikowi i głównodowodzącemu wszystkich wojsk na Kaukazie.
Woroncow
W pierwszej połowie lat 40. Szamil opanował prawie całą Czeczenię i
górską część Dagestanu, tworząc militarno-teokratyczny organizm
państwowy oparty na szariacie. Jego istnienie było dla caratu nie do
przyjęcia. Nominacja Woroncowa stanowiła zapowiedź nowego etapu w
zmaganiach na Północnym Kaukazie. Woroncow był człowiekiem
wszechstronnie wykształconym w Zachodniej Europie i już doświadczonym,
sprawował bowiem uprzednio funkcję gubernatora południowej Ukrainy,
walnie przyczyniając się do rozwoju tego regionu. Również na Kaukazie,
zwłaszcza w Gruzji. Woroncow podjął działania modernizacyjne, wiele
uwagi poświęcając z jednej strony infrastrukturze technicznej i
społecznej, budując i remontując drogi, rozwijając szkolnictwo, a z
drugiej strony czyniąc wysiłki na rzecz pozyskania kaukaskich elit i
związania ich z Rosją.
Woroncow kampanię północnokaukaską rozpoczął w połowie czerwca 1845 r.,
wyruszając na czele 21 tys. żołnierzy kierując się na Andy, a następnie
na Dargo, stolicę imamatu. 26 czerwca Andy zostały zajęte przez Rosjan,
ale sukces był mało efektowny. Szamil nie zdecydował się bowiem na
obronę, lecz zabrał swoich ludzi i zaopatrzenie, a auł spalił.
Zadecydowała o tym zarówno dysproporcja sił, jak i chęć ukarania
mieszkańców za próby porozumienia z Rosjanami za plecami imama.
Doświadczenia z Achulgo spowodowały też, że imam nie bronił Dargo. I
tutaj jednak Rosjanie wkroczyli do dymiących zgliszcz. Kampania
Woroncowa zdawała się mieć bardzo pomyślny przebieg. Ale okazało się to
pozorem. Następne dni przyniosły bowiem stale powtarzające się ataki
górali i narastające trudności zaopatrzeniowe. 25 lipca Woroncow
opuścił Drago i ruszył w drogę powrotna, stale niepokojony podjazdowymi
atakami wojsk Szamila. Jego straty rosły, a zapasy kurczyły się. Tylko
nadejście posiłków uchroniło go od całkowitej klęski. Stracił w sumie
984 zabitych i 2753 rannych, a siły Szamila pozostawały praktycznie
nienaruszone. Z militarnego punktu widzenia wyprawę 1845 r. trudno więc
było uznać za sukces Rosjan. Ale przemarsz armii rosyjskiej przez
terytoria objęte władzą Szamila miał przynieść odwrócenie się części
jego zwolenników od imama i związanie ich z Rosjanami. Nie były to
nadzieje pozbawione podstaw, bowiem zwłaszcza w Czeczenii pojawiły się
symptomy niezadowolenia z panowania imama. Niektóre wspólnoty, a nawet
i naibowie Szamila gotowi byli uznać zwierzchność rosyjską, oczekiwali
jednak aktywnej obrony, tej zaś Woroncow nie potrafił im właśnie
zapewnić. Szamil energicznie zwalczał wszelkie odstępstwa, a jak
pokazał przykład Andów nie cofał się przed brutalnymi posunięciami. W
tym czasie okazały się to działania skuteczne.
Nieefektywna wyprawa Woroncowa zdawała się potwierdzać siłę Szamila, co
skłoniło imama do podjęcia w następnym roku próby rozszerzenia swego
panowania. Tym razem obiektem ataku stała się Kabarda. Już wcześniej
imam próbował wejść w porozumienie z Kabardyjczykami i skłonić ich do
wzniecenia buntu przeciw Rosjanom, ale misje jego naibów nie dały
oczekiwanych rezultatów. W końcu kwietnia 1846 r. osobiście na czele
swych wojsk ruszył na Kabardę. Wbrew jego nadziejom miejscowa ludność
nie zerwała się jednak do walki z Rosjanami, czekając raczej, aż wojska
imama zadadzą im rozstrzygające ciosy. Nie mając takiego aktywnego
wsparcia, w obliczu śmiałego rajdu silnych oddziałów rosyjskich, Szamil
zdecydował się na odwrót do Czeczenii. Pragnąc powetować sobie
niepowodzenie w Kabardzie, Szamil uderzył jesienią w Północnym
Dagestanie, ale efekty początkowego powodzenia przekreśliła porażka pod
Kutyszychem.
Kampania Woroncowa w 1845 r. i wyprawa imama do Kabardy w 1846 r.
ujawniły atuty i zarazem wszystkie ograniczenia Szamila w konfrontacji
z rosyjską potęgą. Mimo sukcesów imama i stosowania przez niego z
powodzeniem taktyki wojny podjazdowej, przewaga Rosjan była oczywista.
Armia carska dysponowała ogromnymi rezerwami, potężnym zapleczem
imperium, nieporównanie lepszym uzbrojeniem (zwłaszcza liczną
artylerią) i przygotowaniem bojowym, profesjonalnym, choć częściowo
zdemoralizowanym korpusem oficerskim. Przeciwko niej występowało wojsko
o ludowym w istocie charakterze, w znacznej mierze doraźnie tworzone
spośród miejscowej, bitnej, ale nie przygotowanej do regularnej wojny
ludności. Szamil mimo wielkiego wysiłku mobilizacyjnego nie był w
stanie zgromadzić armii liczebnością i uzbrojeniem dorównującej
Rosjanom. Jego atutem była ruchliwość, zdolność do podejmowania
niekonwencjonalnych działań, oparcie w terenie i mieszkańcach
Północnego Kaukazu. To ostatnie nie było wszakże nieograniczone i
powszechne. Wymagało stałego podsycania sukcesami i zagwarantowania
zwolennikom pewnego minimum bezpieczeństwa. Było to zadanie niezwykle
trudne.
Nowy namiestnik carski zdawał się stopniowo pojmować osobliwości i
istotne cechy sytuacji ukształtowanej na Północnym Kaukazie. Jego
pasywność w 1846 r. była w dużej mierze pozorna. Wyciągając wnioski z
kampanii 1845 r. Woroncow zrezygnował z idei rozstrzygnięcia wojny
jednym, zasadniczym uderzeniem. Przystąpił do systematycznego
pacyfikowania terenu i umacniania kontroli rosyjskiej poprzez system
rozbudowywanych umocnień. Już w latach 1845-1846 dla obrony gruzińskiej
drogi wojennej i rejonu Władykawkazu stworzono nową linię obronną
(górnosunżeńską), złożoną z 5 stanic kozackich. Zbudowano też nową
drogę strategiczną z Gruzji w dolinie rzeki Samur do miejscowości
Achty. W następnych latach Woroncow na szeroką skalę stosował trzebież
lasów wzdłuż szlaków komunikacyjnych, by uniemożliwić ich ostrzał z
leśnych ukryć, pod osłoną silnych oddziałów wojskowych budował nowe
drogi, które służyły mu do dalszych posunięć i ułatwiały szybsze
przemieszczanie znacznych sił. Sięgnął do innych wypróbowanych metod
Jermołowa. Już w 1845 r. zaczęła się kolejna faza wysiedleń ludności
czeczeńskiej, a na jej miejsce przybywali kozacy i powstawały kolejne
stanice.
Czeczenia odgrywała kluczową rolę w kształtowaniu się sytuacji
strategicznej na Północnym Kaukazie. Była bastionem Szamila i jego
spichlerzem, dostarczała znacznej części bojowników do powstańczej
armii. Pozbawienie go panowania nad nią oznaczało otwarcie pozostałych
obszarów imamatu na uderzenia rosyjskie. Stosunek Szamila do Czeczenów
nacechowany był nieufnością, zdradzał tendencję do postrzegania ich
jako gorszych od Dagestańczyków. Naibowie Szamila eksploatowali
Czeczenię ponad możliwości tego kraju. Było to oczywiście podyktowane
przede wszystkim koniecznościami wojny. Imam musiał ściągać z ludności
znaczne daniny, powoływać do armii coraz nowe zastępy mężczyzn. Metody
działania Rosjan powodowały niebywałe zniszczenia i straty ludnościowe.
Narzucenie surowej dyscypliny i scentralizowanej władzy było trudne do
zaakceptowania przez nawykłe do innego systemu wspólnoty. A
administracja imama ignorowała często - i we wzrastającym stopniu -
miejscowe struktury i autorytety, nie uwzględniając interesów i zdania
przedstawicieli wspólnot czeczeńskich, zwalczając w imię zasad
ortodoksji miejscowe prawo i obyczaj. Za przejawy oporu czy
niezadowolenia karano całe auły. Stopniowo zaczęła więc zarysowywać się
tendencja do zanikania poparcia dla imama. Przeobrażenia zachodzące w
imamacie, w strukturze i sposobie sprawowania władzy - o czym będzie
dalej mowa - nie sprzyjały umacnianiu się oparcia tego organizmu wśród
szerokich kręgów społeczności czeczeńskiej.
Woroncow w swej nowej taktyce właśnie Czeczenii
przypisał zasadnicze znaczenie. Przystąpił do budowy nowej linii
fortów, zamierzając w ten sposób zdobyć kontrolę nad kolejnymi
połaciami kraju. Już w 1844 r. Rosjanie wznieśli fort Wozdwiżenskoje
nad rzeką Argun, w głębi terytorium Czeczenii i zbudowali drogę z
nowego fortu do osiedla Aczkoj. Następnie w 1846 r. zbudowali fort
Aczkoj-Martan, a dwa lata później Urus-Martan, tworząc tzw. linię
czeczeńską. Nawiązując do wypróbowanej taktyki Jermołowa, Woroncow
niszczył osady czeczeńskie, palił zasiewy, wyrzynał bydło. Zamierzał
zmusić ludność do ukorzenia się przed Rosjanami lub do opuszczenia
terenów między Sunżą a tą nową linią.
Woroncow też działania polityczne mające osłabić pozycję Szamila i
poderwać jego autorytet. Z jednej strony czynił usilne zabiegi o
pozyskanie niektórych naibów Szamila, z drugiej strony zamierzał
zakwestionować wierność imama dla zasad szariatu, w czym znalazł
wsparcie niektórych duchownych muzułmańskich. Dla wzmocnienia tych
zabiegów Woroncow przyjął kurs na pewne uwzględnienie interesów górnych
warstw społeczności muzułmańskich, przywracając niektóre utracone
wcześniej przywileje, okazując im demonstracyjnie szacunek itp. Jego
wysłannicy, nie skąpiąc pieniędzy, zabiegali o względy starszyzny. Nie
pozostały te przedsięwzięcia bez skutku, bowiem tradycyjne zgromadzenie
czeczeńskie zgodziło się w 1847 r. zawrzeć z Woroncowem układ
przewidujący uznanie zwierzchności cara nad Czeczenią przy jednoczesnym
zapewnieniu jej samodzielnego bytu. W sumie działania te pozwoliły
Rosjanom ostatecznie wygrać walkę o tzw. Małą Czeczenię, to zaś
stworzyło im podstawy do przeniesienia w dalszej kolejności działań na
teren Wielkiej Czeczenii.
Realizując nową taktykę Woroncowa, Rosjanie przystąpili przede
wszystkim do zabezpieczania i oczyszczania dróg: pod toporami legły
całe kompleksy leśne wzdłuż Wielkiej Drogi Rosyjskiej, nad brzegami
rzek. Rosjanie na początku 1847 r. przeprowadzili znaczne operacje w
rejonie Ałdy. Działając w oparciu o obwarowane obozy, poruszając się
silnymi kolumnami z osłoną artyleryjską, stali się dla Czecznów
przeciwnikiem nieporównanie trudniejszym niż poprzednio. Ludzkie straty
wojsk carskich znacznie się zmniejszyły. W efekcie działań prowadzonych
w 1847 r. Wielka Droga Rosyjska stała się w pełni bezpieczna. Latem
następnego roku Rosjanie zbudowali warownię kontrolującą jedyną
przeprawę przez Argundostępną dla wielkich kolumn wojsk, a tym samym
odcięli Małą Czeczenię od Wielkiej. Czeczeni starali się utrudniać
działania Woroncowa, lecz nie byli w stanie ich przerwać. Z drugiej
strony Rosjanie, mimo wzniesienia nowych umocnień, wycięcia wielkich
połaci lasów i zniszczenia przy tym licznych osad czeczeńskich nie
zdołali złamać oporu Czecznów. Woroncow liczył, że pacyfikując Małą
Czeczenię zachęci ludność do przesuwania się ku rosyjskim fortom i
stanicom, gdzie miało być znacznie bezpieczniej i gdzie wprawdzie
musiałaby się podporządkować carskiej administracji, lecz zyskiwałaby
spokój. Tak się w znacznej mierze nie stało, a wielu Czeczenów
mieszkających między Sunżą a linią rosyjskich umocnień uciekło na
południe, w góry. W latach 1847-1848 liczba napadów czeczeńskich
znacznie wzrosła, jednakże były to pojedyncze uderzenia, które nie
mogły odwrócić generalnej tendencji rozwoju wydarzeń. Aby położyć temu
kres, w 1850 r. wszystkich zamieszkałych tam Czecznów władze carskie
wysiedliły za Terek.
Nie przyniosły natomiast Rosjanom pełnego powodzenia działania podjęte
w 1847 r. w Północnym Dagestanie, nie udało się im bowiem zająć ważnego
strategicznie aułu Gergebil. Cel ten osiągneli dopiero w następnym
roku. Szamil dwukrotnie: w 1847 i 1848 r. podejmował też działania na
południu Dagestanu. W 1850 r. ponownie centralnym teatrem działań
wojskowych stała się Czeczenia. Już od stycznia Rosjanie przystąpili do
zakrojonej na szeroka skalę trzebieży lasów wykonując wielką przesiekę
od Szali w kierunku na Wiedeno. Towarzyszyły temu liczne mniejsze i
większe starcia z wojskami murydów, usiłującymi przeszkadzać Rosjanom w
ich poczynaniach. Gdy tylko wojska carskie wycofały się z przesieki,
Szamil przeciął ją transzeją i glinianym wałem obsadzonym przez swoje
oddziały. W następnym roku Rosjanie kontynuowali masowy wyrąb lasów
czeczeńskich w okolicach Szali, tym razem w kierunku rzeki Argun, a
także w górskich rejonach Małej Czeczenii. Szamil nadal stosował
taktykę licznych lokalnych ataków, zadając Rosjanom spore straty i
utrudniając realizację ich planów, nie dysponował jednak siłami, które
mogły przeciwstawić się wojskom carskim w jakimś rozstrzygającym boju.
Nadal nie rezygnował też z działań ofensywnych w Dagestanie, choć nie
przynosiły one żadnych istotnych efektów. Również zimą 1852/1853
Rosjanie kontynuowali wyrąb lasów i budowanie dróg łączących ich
umocnione punkty. Niezmiennie towarzyszyło temu przesiedlanie ludności
na równiny, niszczenie aułów i zasiewów. Osłabieniem imama było
przejście na stronę Rosjan dwóch znaczących naibów: Hadżi-Murata i
Baty. Jakkolwiek nie pociągnęło to żadnych decydujących o losach
imamatu następstw, to jednak wskazywało na wśród elity ruchu
powstańczego.
Państwo Szamila
Zasadnicze piętno na kształcie systemu państwowego tworzonego przez
Szamila wycisnęły dwa czynniki. Pierwszym były wojenne okoliczności
jego powstania i funkcjonowania, co wymuszało przypisanie szczególnej
roli armii i nadawało organizmowi specyficzny, wojskowy charakter.
Drugim czynnikiem był islam i jego rola ideologicznego zwornika ruchu
wyzwoleńczego, co z kolei nadawało państwu Szamila teokratyczny
charakter. Imamat był w efekcie państwem teokratyczno-militarnym,
jednakże w swym kształcie odzwierciedlał nie tylko specyficzny splot
wspomnianych dwóch zasadniczych czynników, ale też oczekiwania,
nastawienia i tradycje górali.
Na czele stał imam, w którego rękach skoncentrowana była najwyższa
władza świecka i religijna. Szamil był imamem Dagestanu i Czeczenii.
Dotychczas były to dwie odrębne funkcje. Teraz połączone w jednym ręku
stały się podstawą systemu mającego objąć znaczną część ludów
Północno-Wschodniego Kaukazu. W skład państwa Szamila wchodziły tereny
Wielkiej i Małej Czeczenii oraz górska część Dagestanu. Za jego
granicami pozostały jedynie ziemie czeczeńskie położone między Sunżą a
Terekiem, poza linią umocnień rosyjskich.
Stolicą imamatu początkowo było Dargo, jednak w 1845 r. funkcję tę
zaczęła pełnić twierdza Wiedeno, położona w pobliżu Dargo, u wyjścia z
gór na równinę czeczeńską.
Imam był najwyższym dowódcą, przywódcą religijnym, zwierzchnikiem
administracyjnym i najwyższym sędzią. Stanowisko imama było wybieralne.
Z wyboru imamami byli i jego poprzednicy, i sam Szamil. On jednak
podjął działania mające na celu przekształcenie tego stanowiska w
dziedziczne. Przyniosły one pożądany przez niego skutek, gdy po zwarciu
układu czeczeńsko-rosyjskiego w 1847 r. imam zagroził rezygnacją:
zgromadzeni w Wiedeno reprezentanci elity państwowej uznali prawo
sukcesji niepełnoletniego jeszcze syna Szamila, Gazi Mahomeda. Do
pomocy w działalności politycznej, administracyjnej i religijnej w 1842
r. otrzymał tajną radę (dywan),
faktycznie tworzoną przez imama i składającą się z jego zaufanych
ludzi. W najważniejszych sprawach, dotyczących całego imamatu, głos
zabierało zgromadzenie składające się z członków dywanu, naibów,
mułłów, naczelników i delegatów wszystkich wspólnot. Kompetencje tych
zgromadzeń były formalnie znaczące, jednakże imam z reguły
przeprowadzał tam swoją wolę, grożąc nawet ustąpieniem, gdyby zapadły
decyzje nie odpowiadające jego zamiarom.
Ogromną rolę w zarządzaniu imamatem odgrywali naibowie. Ich liczba
rosła a terytorialny zasięg władzy często zmieniał się, m.in. w związku
z prowadzonymi działaniami wojennymi. Początkowo było ich czterech,
później ich liczba rosła, sięgając 20 (w 1856 r. było np. 13 naibów).
Każdy odpowiadał za określony obszar (okręg), dysponując w tym zakresie
pełnią władzy. W szczególności ściągał podatki i należności, dbał o
realizację zasad szariatu, był komendantem wojskowym i dowodził
pochodzącymi z danego terytorium oddziałami w toku kampanii wojennych.
Wraz z rozwojem imamatu Szamil uznał za konieczne wprowadzić pewną
hierarchię wśród naibów, powołując do życia instytucję mudira, który
był zwierzchnikiem kilku naibów, mógł nadzorować i koordynować ich
wspólne działania, zwłaszcza wojskowe.
Naibowie byli zobowiązani realizować wszystkie zarządzenia Szamila.
Rzeczywisty zakres władzy i samodzielności naibów nie zależał jednak
wyłącznie od imama. Część z nich wywodziła się z miejscowych rodzin
panujących, bądź lokalnych elit i z tego czerpali oni swą siłę i
autorytet. Szamil zachowując rodowo-wspólnotową strukturę społeczną
zmuszony był szanować pozycje tych rodów i spośród nich wyznaczać
naibów. Ci zaś niejednokrotnie stwarzali mu trudności, a niekiedy
działali wręcz wbrew jego poleceniom i intencjom. Niektórzy z nich
podejmowali wręcz działania skierowane przeciw imamowi, wchodząc w
układy i porozumienie z Rosjanami. Szamil często zwoływał naibów
(wszystkich bądź tylko niektórych) na narady. Wprawdzie najczęściej
mieli oni jedynie uzyskać informacje i poprzeć podjęte już decyzje, ale
konsultacje tego rodzaju stwarzały wrażenie, iż imam wsłuchuje się w
opinie i bierze je pod uwagę, dodawały naibom godności. Jeśli któryś z
naibów posuwał się zbyt daleko był przywoływany do porządku,
ostatecznie usuwany. Otwarty opór prowadził do eliminacji. Spotkało to
ostatecznie Taszo-Hadżiego, który po prostu zniknął ze sceny, czy
Hadżi-Muhammeda, którego odesłano do Stambułu. Najgłośniejsza i
najbardziej znacząca była sprawa Hadżi-Murata, który wystąpił przeciw
mianowaniu w 1848 r. syna Szamila jego następcą. Imam w odpowiedzi
odwołał go z funkcji mudira, a to skłoniło Hadżi-Murata do przejścia na
stronę Rosjan.
W kształtowaniu instytucji państwowych szczególną role odegrał
czeczeński naib Jusup-Hadżi, który wcześniej pełnił funkcje sztabowe u
boku Muhammeda Ali. On właśnie był głównym doradcą Szamila w kwestiach
organizacji i zarządzania państwem.
Niezależnie od naibów Szamilowi podlegali niezależni od naibów
specjalni inspektorzy, których zadaniem było kontrolowanie realizacji
poleceń imamam i przekazywanie mu odpowiednich informacji.
Naibowie nie dysponowali prawem ferowania wyroków w sprawach związanych
z przestrzeganiem szariatu. Zadanie to realizował rezydujący przy
naibie mufti, sprawujący władzę duchową w granicach władzy swojego
naiba. Za działalność poszczególnych meczetów odpowiadali kadi, którzy
rozstrzygali spory, prowadzili prace duszpasterską.
Naibom podporządkowani byli mazumowie sprawujący nadzór nad
poszczególnymi rejonami i dowodzący pochodzącymi z nich
oddziałamiwojskowymi. W poszczególnych osadach władza należała do
starostów, kadi i mułłów.
Niezwykle ważną, wręcz kluczową rolę w imamacie odgrywała armia. Szamil
wprowadził powszechną służbę wojskową dla wszystkich mężczyzn w wieku
od 15 do 50 lat. Polegała ona na gotowości stawania z uzbrojeniem na
wezwanie. W rejonie, w którym prowadzone były działania wojenne wszyscy
zobowiązani do służby podlegali mobilizacji, a na polecenie imama inne
okręgi zobowiązane były wysłać do rejonu działań określoną część swoich
bojowników. Ocenia się, że maksymalny wysiłek mobilizacyjny imamatu
mógł pozwolić na wystawienie 30-40 tys. bojowników. Jednak nawet w
największych kampaniach w jednym zgrupowaniu nie działało więcej niż
12-15 tys. żołnierzy . Zdając sobie sprawę ze słabości takiej armii,
mającej cechy pospolitego ruszenia, Szamil tworzył stopniowo regularną,
stałą siłę zbrojną opartą na murtazikach, czyli żołnierzach
wystawianych po jednym z każdych 10 domostw. Żołnierze owi zwolnieni
byli z innych powinności wobec imamatu, a obowiązek uprawiania ich
ziemi, hodowania ich stad itp. spadał na pozostałe 9 rodzin. Oddziały
murtazików prezentowały znacznie wyższy poziom gotowości bojowej i
dyscypliny niż pospolite ruszenie, a zarazem stanowiły ważny instrument
panowania imama nad społeczeństwem imamamtu i likwidacji jego wrogów.
Liczebność tych oddziałów siegała 5,6 tys. konnych i 8,9 tys. pieszych
żołnierzy, z czego z Czeczenii pochodziło 1,4 tys. konnych i 2,4 tys.
pieszych. Słabością armii imama był niedostatek uzbrojenia i materiałów
wojennych, zwłaszcza artylerii. Wprawdzie zorganizowano produkcje
prochu, a nawet dział, ale stanowiła ona tylko margines zaopatrzenia,
którego lwią część wojsko imama musiało zdobywać na przeciwniku. Szamil
podejmował też sporo zabiegów majacych na celu pozyskanie ochotników
spoza kontrolowanego przez siebie obszaru. Było to jedna z przesłanek
aktywności wysłanników imama na terenie innych krajów kaukaskich, m.in.
Czerkiesji, Kabardy czy Gruzji.
W końcu lat 40. Szamil uzyskał pewien wpływ na wydarzenia w
północno-zachodnim Kaukazie. Jego wysłannik Mahomed Amin nie tylko
zabiegał o koordynacje działań antyrosyjskich, ale wzorem imama
próbował inspirować tworzenie struktury państwowej. Jednakże Czerkiesja
była odizolowana od imamatu poprzez tereny kontrolowane przez Rosjan.
Imamat nie mógłby istnieć bez zapewnienia mu finansowych podstaw
działania. Zasadniczym źródłem dochodów były podatki oraz zdobycz
wojenna. Podatki miały dwojaki charakter: podatek gruntowy, który
tradycyjnie funkcjonował jednak tylko na niektórych terenach, np. w
Awarystanie, oraz zakat
(ofiara), który polegał na przekazaniu określonej części dochodu w
pieniądzach (2-5 %), bądź naturze (ziarno - 12% plonu, owce - 1-2 %
pogłowia). Imam nierzadko wprowadzał też nadzwyczajne podatki, których
częstotliwość rosła, co wywoływało nezadowolenie i opór społeczeństwa.
Głównym źródłem dochodu skarbu imamamtu był kums - 1/5 zdobyczy
wojennych (przedmiotów, bydła, pieniędzy i drogocenności, a także
jeńców wojennych) przekazywana władzy państwowej. Do skarbu imammatu
trafiały też wszelkiego rodzaju kary nakładane na ludność, majętności
osób umierających bezpotomnie i inne opłaty. Swoistą formą ekonomicznej
eksloatacji społeczeństwa był przymusowy skup produktów rolnych i
hodowlanych po sztywnych, niskich cenach. Część podatków pozostawała w
dyspozycji naibów i była wydatkowana na utrzymanie ich i podlegających
im oddziałów i urzędników. Stwarzało to możliwość bogacenia się tych
ostatnich kosztem społeczeństwa i państwa i niektórzy wykorzystywali
to. Sam imam nierzadko wykorzystywał pozyskiwane środki niezgodnie z
ich koranicznym przeznaczeniem, lecz w sposób dyktowany
okolicznościami, a zwłaszcza prowadzonymi działaniami wojennymi.
Imam całkowicie kontrolował duchowieństwo, które bezpośrednio od niego
zależało, bowiem on powoływał i odwoływał mułłów i od niego zależało
ich położenie materialne. Szamil zarówno ze względów religijnych i
ideologicznych, ale i politycznych doceniał znaczenie duchowieństwa,
okazywał mu szacunek i zrozumienie dla jego interesów.
Prawodawstwo w imamacie oparte było na normach szariatu, które
określały nie tylko zasady prawa, ale też całego zycia społecznego i
osobistego. W państwie Szamila nakazane było przestrzeganie
koranicznych zasad postępowania i obyczaju. Zakazano palenia tytoniu i
spożywania alkoholu. Kobiety musiały ubierać się skromnie i stosownie,
a wiec nosić długie szarawary pod sukniami, nakrywać głowę i zasłaniać
twarz. Muzyka i tańce dopuszczone były tylko w dniach uroczystych.
Konkretne decyzje władz opierały się na swoistym kodeksie tworzonym
przez zarządzenia i zalecenia imama. Ów zbiór norm (nizam) tworzony
poprzez ustanawianie praw i obowiązków, zakazów i nakazów regulował
wiele dziedzin życia, obejmując zarówno prowadzenie działań wojennych i
dowodzenie armią, jak i obyczajowość, życie społeczne czy religijne,
jak i zasady i formy odpowiedzialności karnej poszczególnych osób.
Surowość zasad prawnych obowiązujących w imamacie, narzucenie obcej
górskim ludom żelaznej dyscypliny w połączeniu z wymaganiami
ascetycznego trybu życia, arbitralne decyzje naibów, przemieszczenia
ludności związane z taktyka spalonej ziemi na drodze wojsk rosyjskich
powodowały narastające niezadowolenie ludności, zwłaszcza w Czeczenii.
Wywoływało to protesty, niekiedy posuwające się wręcz do buntów, które
Szamil tłumił bezwzględnie.
Szamil był jedynowładcą, ale podlegał określonym zasadom, wynikającym w
pierwszym rzędzie z uznania szariatu za najwyższy porządek, a także z
respektowania zasad bractwa nakszbandija, którego imam pozostawał
alimem i kalifem, a więc osobistego przestrzegania szariatu. Murydyzm
nakazywał także posłuch dla nauczyciela, którym w tym wypadku był
Dżamal al-Din. Ten ostatni był jedynym człowiekiem, któremu
przysługiwało prawo publicznego krytykowania Szamila, a jego słowo było
dla niego prawem. Samil korzystał z rady i poparcia swego nauczyciela,
jak się zdaje niekiedy działał na skutek jego wyraźnych wskazówek. W
swoim postępowaniu, kreowaniu zasad życia państwowego, a także w
ferowanych wyrokach imam publicznie poświadczał swą muzułmańska
prawowierność. W warunkach, gdy sztandar islamu był sztandarem walki
ludowej, nie mogło być mowy o naruszaniu tych zasad, groziło to bowiem
zakwestionowaniem najwyższego autorytetu i legitymacji władzy. Trafnie
spostrzegali to Rosjanie, toteż podejmowali - skądinąd nieudane - próby
zdyskredytowania Szamila właśnie jako człowieka łamiącego zasady
szariatu.
Szamil narzekał na niepokorność Czeczenów, a źródła rosyjskie
potwierdzają, że miał rację. Ledwie kilka miesięcy po wybuchu powstania
w 1840 r. Czeczeni już zamanifestowali swoje niezadowolenie z rządów
Szamila, a przede wszystkim z mianowania naibów, których pragnęli
powoływać sami. Szamil stosował rozmaite metody przełamywania tego
oporu. Zdarzało się, że za zabójstwo swego naiba nakazywał wymordować
wszystkich mężczyzn w aule, w którym to miało miejsce. Często w formie
represji zarządzał stacjonowanie w karanej osadzie oddziału wojskowego,
przeważnie złożonego z Dagestańczyków. To niejednokrotnie prowadziło do
bezpośrednich starć. Z drugiej jednak strony Czeczeni stanowili trzon
sił wspierających imama. Czynili tak mimo wielu strat i cierpień jakich
musieli doznawać w następstwie swojej postawy. Pozostali mu w
większości wierni do samego końca, porzucając swe rodzinne domy i
uchodząc w góry. Czeczenia była jądrem państwa Szamila i największe
jego sukcesy związane były właśnie z nią. Wymuszone rozwojem wydarzeń
opuszczenie Czeczenii rozpoczęło schyłkowy okres jego kariery. Nie
odniósł już później istotnych sukcesów.
Klęska
Dla wydarzeń na Kaukazie ogromne znaczenie miała wojna krymska. Była
wynikiem głębokich sprzeczności rosyjsko-tureckich, na które silnie
oddziaływały poczynania Anglii i Francji, podsycających antagonizm
miedzy chylącą się zwolna ku upadkowi potęga sułtańską, a
niebezpiecznym konkurentem mocarstw zachodnich jakim stawała się Rosja.
Wojna między Turcja a Rosja wybuchła w październiku 1853 r., a w marcu
roku następnego wojnę Rosji wypowiedziały Anglia i Francja.
Szamil, który od dawna lecz bez powodzenia zabiegał o wsparcie przez
sułtana jego poczynań, teraz miał nadzieję na zmianę polityki
tureckiej. Bez zewnętrznego wsparcia kierowany przez niego ruch
antyrosyjski nie miał widoków na sukces. Poczynania rosyjskie w
Czeczenii doprowadziły już do wyczerpania ludzkich i materialnych
zasobów kraju i chociaż Czeczni za cenę ogromnych strat i wyrzeczeń w
większości dochowywali wierności imamowi, nie mogło to trwać w
nieskończoność.
Jeszcze przed wybuchem działań wojennych kontakty Szamila ze Stambułem
znacznie się zintensyfikowały, mimo zdecydowanego przeciwdziałania
rosyjskiego. We wrześniu 1853 r. Szamil zaatakował Kartałach, jednak
rychło wycofał się i jesień oraz zima przeszła na Kaukazie dość
spokojnie. W czerwcu 1854 r. wojska imama dokonały śmiałego rajdu na
Kachetię, co odbiło się głosnym echem w Europie, a wśród Rosjan
wywołało obawy nawet o los Tyflisu. We wrześniu Szamil uderzył w
Czeczenii, mając nadzieję na połączenie swych sił z oddziałami Mahomeda
Amina z Czerkiesji i koordynację dalszych poczynań z Czerkiesami.
Jednakże Mahomed Amin nie zdołał przekonać Czerkiesów do współpracy z
imamem. Wielkiego rozgłosu nabrało uwięzienie w toku działań w Dolinie
Ałazanskiej niewiast z rodziny ostatniego cara gruzińskiego. Nadzieje
na pomoc turecką okazały się ułudą, zwłaszcza wobec niepowodzeń sułtana
na głównym teatrze działań wojennych. Działania Szamila skłoniły
natomiast Rosjan do podjęcia z nim rozmów, których bezpośrednim
wynikiem była wymiana jeńców i zakładników (imam odzyskał syna Dżamala
al-Dina). Za poszukiwaniem dróg porozumienia z imamem i doprowadzeniem
do jego kapitulacji na warunkach nie zagrażających jego godności
opowiadał się także nowy namiestnik carski na Kaukazie Nikołaj
Murawiew. Do rozstrzygających ustaleń jednak nie doszło. Na
przeszkodzie temu stało zarówno stanowisko Rosjan, jak i fałszywe
przekonanie Szamila, że sytuacja może ulec odwróceniu na korzyść
wspomaganej przez zachód Turcji oraz nieufność do Rosji. Gdy wojska
anglo-francuskie wylądowały na Krymie imam wysłał do Warny swych
przedstawicieli, w celu uzgodnienia zasad współdziałania. Jednakże
mocarstwa zachodnie były zainteresowane raczej wydarzeniami na
zachodnich krańcach Kaukazu niż na wschodzie. Rozmowy nie doprowadziły
zatem do żadnych ustaleń, zwłaszcza że dowództwo alianckie było
scpetyczne co do możliwości wojskowych górali. Brak wyraźnych uzgodnień
i pomocy zewnętrznej skłonił natomiast Szamila do niepodejmowania
bardziej zdecydowanych działań przeciw pozycjom rosyjskim. Gdy zaś
pokonana Turcja zmuszona została do zawarcia pokoju i Szamil uznał, iż
nie ma rozwiązania jak iść w ślady sułtana i przystąpić do układów z
Rosjanami, zwycięski carat stracił zainteresowanie dla rokowań z imamem.
Zakończenie wojny krymskiej spowodowało, że górskie plemiona poczuły
się osamotnione i zdradzone. Wyczerpanie długoletnimi zmaganiami
łączyło się z doświadczeniami niepowodzeń w ostatnim okresie i brakiem
perspektyw w konfrontacji z caratem. Długotrwałe, krwawe zmagania
zaowocowały ogromnymi stratami ludnościowymi, położenie ekonomiczne
ludności było fatalne w wyniku zarówno zniszczeń, jak i rosyjskiej
blokady handlowej. Propagandowe oddziaływanie Rosjan, obiecujących nie
tylko pokój, ale ziemię i poszanowanie obyczajów, nie pozostawało bez
wpływu na postawy Czeczenów, sprzyjało umacnianiu się swoistej �partii
pokoju� - już nie tylko pojedyncze rody, ale całe auły skłaniały się ku
akceptacji rosyjskiego panowania, byle zakończyć rozlew krwi. Szamil
tracił też popularność wśród części mieszkańców Północnego Kaukazu z
powodu rygorystyczności religijnej wprowadzonego w imamacie systemu,
przy jednoczesnych jego naruszeniach ze strony elit przywódczych,
zwłaszcza niektórych naibów. Przedstawiciele górali nalegali więc na
Szamila, by doprowadził do pokoju.
Zakończenie wojny krymskiej umożliwiło skierowanie przeciw Szamilowi
wszystkich sił rosyjskich zgromadzonych na Kaukazie. Plan opracowany
jeszcze jesienią 1854 r. przez Dmitrija Milutina został latem 1856 r.
zatwierdzony przez nowego cara Aleksandra II. W otoczeniu monarchy
zasadniczy wpływ na decyzje dotyczące Kaukazu wywierał książę
Aleksander Bariatynskij. Skłócony z Murawiewem, sam pragnął kierować
działaniami na Kaukazie. Murawiew został odwołany, funkcję namiestnika
Kaukazu w czerwcu objął Bariatynskij, a jego szefem sztabu został
Milutin. Otwierało to drogę do realizacji wspomnianego planu
ostatecznego rozgromienia Szamila. Na początku 1857 r. zainicjował te
działania nowy dowódca lewej flanki linii kaukaskiej generał Nikołaj
Jedwokimow i już w kwietniu Bariatynskij mógł zawiadomić cara, że
przedgórze czeczeńskie zostało opanowane.
Bariatynskij zreorganizował armię kaukaską i usprawnił dowodzenie.
Ponownie przystąpiono do wycinania przesiek i budowy dróg i umocnień.
Kolejne ekspedycje opanowywały tereny poszczególnych wspólnot górskich,
niszczono oporne auły, przesiedlając część ludności za Sunżę. W
styczniu 1858 r. Rosjanie opanowali wąwóz arguński, centralny rejon
posiadłości imama, równocześnie likwidując zagrożenie Wojennej Drogi
Gruzińskiej. Upadek imamatu stawał się już tylko kwestią czasu. Mimo
rozpaczliwego oporu górali Rosjanie posuwali się krok za krokiem,
zadając Szamilowi kolejne uderzenia, na które nie był już w stanie
skutecznie odpowiadać. W kwietniu Mała Czeczenia została ostatecznie w
całości zajęta przez Rosjan. Położenie Szamila stawało się
beznadziejne. Do końca letniej kampanii Jewdokimow zadał powstańcom
kolejne klęski i podporządkował sobie już większość wspólnot
czeczeńskich, a w toku kampanii zimowej 1858-1859 poprzez leśne tereny
Iczkerii doszedł do granic Dagestanu. Kolejni naibowie czeczeńscy
poddawali się rosyjskim wojskom. Na początku marca 1859 r. Rosjanie
otoczyli siedzibę imama. Jewdokimow nie spieszył się jednak ze
szturmem. Wznosił nowe umocnienia i drogi, zabezpieczał komunikację.
Rosjanie wyciągnęli wreszcie wszystkie wnioski z poprzednich etapów
zmagań z góralami, bezwzględnie wykorzystywali przygniatająca przewagę.
13 kwietnia, w obliczu braku możliwości obrony, oddziały Szamila
opuściły Wiedeno. Utrata stolicy była ciężkim ciosem dla górali.
Kolejne auły poddawały się Rosjanom. Topniejące siły imama mogły
szarpać postępujące kolumny wojsk rosyjskich, zadawać im pewne straty,
ale odwrócenie sytuacji było po prostu nierealne. Szamil na przełomie
kwietnia i maja podejmował jeszcze próby przejęcia inicjatywy, usiłował
ponownie wejść na teren Małej Czeczenii, ale nie przyniosło to
powodzenia. Bezskuteczne pozostały apele o pomoc do mocarstw
zachodnich. Na początku czerwca delegacja czeczeńskich przywódców,
wśród których byli znani naibowie, pokłoniła się Bariatynskiemu,
składając mu gratulacje z powodu zdobycia Wiedeno. W tej sytuacji
imamowi nie pozostawało nic innego jak próbować podjąć rokowania z
carem. Na przeszkodzie stanął jednak Bariatynskij, który mając
świadomość miażdżącej przewagi nastawił się na czysto militarne
zamknięcie problemu kaukaskiego. W połowie czerwca cała Czeczenia była
już pod kontrolą rosyjską. W lipcu i na początku sierpnia praktycznie
bez oporu poddawały się Rosjanom kolejne wspólnoty dagestańskie. W
Awarystanie wybuchło powstanie skierowane przeciw Szamilowi, a
Kibit-Mahomed przeszedł na stronę rosyjską. Do 9 sierpnia wszystkie
terytoria pozostające wcześniej pod panowaniem Szamila podporządkowały
się Rosjanom. On sam na czele 300 najwierniejszych bojowników założył
obóz warowny na górze Gunib, by tam stoczyć ostatni bój. Obóz ten 22
sierpnia został otoczony przez Rosjan. 25 sierpnia Szamil, aby nie
narażać życia pozostających w jego obozie kobiet i dzieci, zdecydował
się skapitulować.
Jeszcze w 1860 r. jeden z naibów Szamila Bajsungur usiłował kontynuowa
walke powstańczą w Czeczenii, ale nie przybrała ona większych
rozmiarów. Na początku następnego roku wojska carskie zniszczyły
sprzyjające powstańcom auły, ich mieszkańców (ok. 7,5 tys. osób)
przesiedlono na równiny, a sam Bajsungur wpadł w ręce Rosjan i został
rozstrzelany.
Finał powstania był tyle tragiczny, co łatwy do przewidzenia. W
samotnej walce z potęgą caratu górale nie mieli szans. Wystarczy
zwrócić uwagę, że w momencie największego rozkwitu imamatu jego ludność
nie przekraczała prawdopodobnie 0,5 mln. Rosjanie dysponowali zaś na
Kaukazie ogromną armią, która w końcowym momencie konfliktu liczyła ok.
300 tys. żołnierzy. Wojna krymska dowiodła, że na pomoc zewnętrzną
Szamil nie miał co liczyć. Rosjanie mogli korzystać z potencjału całego
imperium, wprowadzali nowe rodzaje uzbrojenia, a przede wszystkim w
okresie dowodzenia przez Bariatynskiego przestali popełniać
wcześniejsze błędy, które - umiejętnie wykorzystywane przez Szamila -
pozwoliły góralom toczyć skutecznie walkę przez długie lata. Czeczenia
i Dagestan zostały w toku wojny zrujnowane ekonomicznie. Blokada
ekonomiczna stosowana przez Rosjan, masowe niszczenie zasiewów i
konfiskaty bydła prowadziły do nędzy ludności, a nierzadko, zwłaszcza w
Czeczenii, do głodu.
Szamil został po kapitulacji przewieziony do Petersburga, a następnie
do Kaługi. W 1866 r. zdecydował się złożyć wraz z rodziną przysięgę na
wierność tronowi rosyjskiemu. W 1869 r. za wstawiennictwem księcia
Bariatynskiego, z którym spotkał się w Petersburgu, były imam uzyskał
zgodę na przeniesienie się do Kijowa. Przezył tam tylko pół roku,
bowiem car wyraził zgodę na odbycie przez niego pielgrzymki do Mekki.
Szamil zmarł w Medynie w lutym 1871 r. Dwóch jego synów zrobiło karierę
wojskową. Gazi Mahomed został generałem armii tureckiej i w czasie
wojny rosyjsko-tureckiej w latach 1877-1878 bez powodzenia próbował
poderwać do walki Dagestan. Po zakończeniu wojny otrzymał nawet od
Rosjan propozycję objęcia funkcji namiestnika Kaukazu. Zmarł w Medynie
w 1902 r. Mahomed Szafi został natomiast generałem armii rosyjskiej.
Następstwa klęski
Podczas gdy Szamila z honorami przyjmowano w Charkowie i Petersburgu,
zapewniając bezpieczne i dostatnie życie jego rodzinie, udziałem
pokonanych Czeczenów i Dagestańczyków stał się gorszy los. W
proklamacji skierowanej w imieniu cara do ludności Czeczenii
Bariatynskij zapowiadał, że rząd rosyjski zapewni jej całkowitą swobodę
kultywowania wiary ojców, nie będzie powoływał do armii ani
przekształcał w kozaków, a nadto jedyny podatek (w wysokości 3 rubli od
gospodarstwa) zostanie pozostawiony do swobodnej dyspozycji wspólnot
(aułów), a władza będzie realizowana zgodnie z zasadami szariatu i
adatu. 20 lutego 1860 r. został utworzony obwód (okręg) Terek, który
objął obszar Czeczenii i Inguszetii, a także Północną Osetię. Góralom
pozwolono praktykować mahometanizm i nosić broń, zagwarantowano im
także że nie będą przymusowo powoływani do armii rosyjskiej. Władze
carskie zdecydowane jednak były podjąć kroki, które trwale
wyeliminowałyby zagrożenie ze strony niepokornych ludów. Po klęsce
Szamila, a w 1864 r. także walczących na zachodzie Kaukazu Czerkiesów,
zadecydowano, że opanowane terytoria należy �oczyścić� z buntowniczego
elementu, na miejsce którego zamierzano ściągnąć Rosjan, Ukraińców,
Ormian i Gruzinów. W latach 1861-1863 na ziemiach górali założono 113
nowych stanic, osiedlając w nich 13850 rodzin. Już w 1862 r. car
zaakceptował plan przesiedlenia górali do Turcji. Migracja mieszkańców
Północnego Kaukazu w granice państwa ottomańskiego trwała już
wcześniej, a schyłek powstania Szamila zintensyfikował ją. Pierwotnie
migrowali głównie ludzie majętni, którzy nie mieli większych kłopotów z
urządzeniem się na nowych miejscach. Informacje o dostatnim życiu w
Turcji przenikały do mieszkańców Północnego Kaukazu i stwarzały czynnik
sprzyjający rozszerzaniu się fali przesiedleńczej. Czeczeńcy, Ingusze i
Dagestańczycy nie chcąc stać się poddanymi cara i w obliczu masowego
zagarniania ich ziem przez zwycięskich Rosjan sami - choć w obliczu
sytuacyjnego przymusu - migrowali na ziemie sułtana. W 1860 r. 81360
Czeczeńców udało się do Turcji, a w 1865 r. miała miejsce druga,
mniejsza fala emigracji, która objęła 22500 osób. Natomiast ludność
zachodniej części Północnego Kaukazu trafiła tam pod przymusem, stając
wobec alternatywy: przesiedlenie na Kubań pod pełną kontrolą Kozaków
lub migracja do Turcji. W wyniku usilnej walki antykolonialnej oraz
przesiedlenia lud Czerkiesów poniósł niebywałe straty. O ile w
pierwszej połowie XIX w. obliczano go na ok. 1 mln osób, to w 1865 r.
na Kubaniu pozostało jedynie niespełna 107 tys. przesiedlonych tam z
ojczyzny. Ok. 300 tys. trafiło w granice imperium osmańskiego.
Pozostali zginęli. W wyniku nacisku rosyjskiego w końcu lat
pięćdziesiątych i w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych w sumie ok.
600 tys. (niektórzy nawet mówią o milionie) muzułmanów opuściło Kaukaz
i osiedliło się w granicach imperium ottomańskiego. Turcja nie była w
stanie poradzić sobie z takim napływem imigrantów. W ciężkich warunkach
pobytu w nowym kraju śmierć zbierała więc wśród nich obfite żniwo. Nie
minęło wiele czasu, gdy wielu z nich uznało emigrację z ojczyzny za
błąd i zapragnęło powrócić w rodzinne strony. Słali więc petycje do
rządu rosyjskiego o umożliwienie im powrotu do ojczyzny, deklarując
nawet gotowość przyjęcia prawosławia. Władze carskie odrzucały jednak
te propozycje. Carska administracja promowała obraz Czeczeńców nie
tylko jako barbarzyńców, ale także jako zdrajców, którzy zaprzedali się
Turkom. Wielu emigrantów usiłowało jednak wracać do ojczyzny, także
nielegalnie przekraczając granicę. Fala powrotów nasiliła się zwłaszcza
po wojnie rosyjsko-tureckiej 1877-1878.
Czeczenia wyszła z wojny kaukaskiej potwornie okaleczona. Po
zakończeniu działań wojennych i migracji jej ludność nie przekraczała
130 tys. Zburzonych zostało wiele aułów, zniszczono sady, pod toporami
legły ogromne powierzchnie lasów, w ruinie znajdował się tworzony przez
pokolenia system irygacyjny na równinie.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
pod sztandarem niepokalanej nrboptymalizacja windowsa xp pod mach3malzenstwo pod gorkeA Nine Pot Stand Stojak pod kwiatyRok 2013 03 16 Prob Pod Arkusz39 Desant pod Inczhon 15 IX 501403 Nie Przenoscie Nam Stolicy Pod BudaBalzac Honoriusz Komedia ludzka 1 Dom pod kotem z rakietkaSzanse i zagrożenia wynikające z wydzierżawienia grunty pod elektrownie wiatrowąEmerytury pod znakiem zapytania! Średniowiecze cierpienia matki boskiej pod krzyzem09 Pod Rozbrykanym Kucykiemwięcej podobnych podstron