Napisy do Dragon Ball GT Movie Special Biography of Goku Jr
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:02:DragonBall GT|Biografia Goku 00:00:07:Ka-me-ha-me-ha 00:00:20:Baby chciał zniszczyć wszystkich Saiyajin... 00:00:24:i zapanować nad światem 00:00:27:Jednak, dzięki Goku,|został on unicestwiony. 00:00:38:Na Ziemię powrócił pokój. 00:00:41:Znowu wszyscy byli bardzo szczęśliwi. 00:00:45:Sto lat później. 00:00:57:Nikt nie przeżył,|oprócz jednej osoby. 00:01:07:Nie czekaj na mnie. 00:01:15:Przodku, przodku... 00:01:22:No więc... 00:01:25:Czas na trening, Goku. 00:01:28:Tak, babciu Pan. 00:01:36:Biografia Goku|W poszukiwaniu czterogwiazdkowej kuli. 00:01:45:Goku, skocz jak najdalej potrafisz. 00:01:59:Ważne żebyś utrzymywał|równowagę i formę. 00:02:07:Goku, teraz twoja kolej. 00:02:29:Rzucę piłkę, a ty ją złap. 00:02:38:Nawet nie potrafisz złapać piłki. 00:02:43:Była za szybka. 00:02:46:Słuchaj, twój dziadek Goku był naprawdę|silny. Nikt go nie pokonał. 00:02:50:Nikt go nie mógł pokonać. 00:02:53:Nie było rzeczy, która|by go powstrzymała. 00:02:56:Był niesamowity. 00:03:05:Jesteś jego nadzieją. 00:03:09:Ty również musisz|posiąść taką moc. 00:03:12:- Babciu Pan.|- Słucham. 00:03:15:Jestem głodny. 00:03:18:Wracajmy do domu.|- Dobrze, już dobrze. 00:03:21:Przynamniej masz apetyt Goku. 00:03:25:Uwielbiam twoje hamburgery,|babciu Pan. Smakują extra. 00:03:35:I wtedy, chłopiec i dziewczyna poszli... 00:03:37:do miasta sprzedać osiołka. 00:03:43:Uciszcie się. 00:03:46:Kto to zrobił. 00:04:07:Kto to zrobił.|Pack. 00:04:19:Wygląda nieźle. 00:04:22:- Dzięki...|- Zatrzymam to... 00:04:28:No dobrze... 00:04:31:Czemu się nie wściekasz. 00:04:34:Pozwolisz mu na to.|Wiemy, że trenujesz z Pan. 00:04:39:To nie trening.|To ćwieczenia. 00:04:43:Nazywaj to jak chcesz. 00:04:46:Ale i tak wiemy, że potajemnie|chcesz stać się silny. 00:04:50:Nie, no skąd. 00:04:53:Zawsze mogę się z tobą bić.|Ale nawet jeśli wygram,... 00:04:56:to nie będę się z tego cieszył. 00:05:00:- Poza tym, zabieram to.|- Jestem przegrańcem. 00:05:03:Tchórz. 00:05:14:Dlaczego wróciłeś. 00:05:17:Dlaczego z nimi się nie biłeś. 00:05:20:Czemu im nie powiedziałeś,|by ci go oddali. 00:05:24:Bo są ode mnie silniejsi.|Jeśli coś powiem, to mnie pobiją. 00:05:28:Było ich trzech. 00:05:31:Nie ważne... nawet jeśli przegrasz. 00:05:35:Goku, prawdziwa siła jest... 00:05:45:Co się stało. Babciu.|Obudź się. 00:05:49:Babciu. Babciu. 00:05:53:Babciu. Babciu... 00:06:02:Babciu, nie ruszaj się. 00:06:05:Już się o mnie nie martw.|Będę ciężko trenował. 00:06:08:Będę naprawdę silny i|łatwo pokonam Pack'a. 00:06:13:Proszę, wracaj do zdrowia, babciu. 00:06:16:To niesprawiedliwe. Musisz|być dzielny by być silny. 00:06:20:To dzielność. To odwaga... 00:06:24:Poczujesz to, kiedy już się niczego|nie będziesz się obawił. 00:06:28:To jest właśnie prawdziwa siła. 00:06:31:Wiem to. 00:06:34:- Dzielność...|- Słuchaj... 00:06:37:Jesteś wyjątkowy. 00:06:42:Nie mówię tego, bo|jesteś potomkiem Goku. 00:06:46:Jesteś dokładnie taki sam jak on,|wszystko... 00:06:52:O czym ty mówisz. 00:06:56:Wiem o tym, odkąd się urodziłeś. 00:07:00:Dlatego nazwałem cię Son Goku. 00:07:06:Nie potrzebujesz mnie by być silną. 00:07:09:Przetań. Nie jestem silny. I nie będę|jeśli nie będziesz ze mną. 00:07:12:Bądź dzielny a nikt cię nie pokona. 00:07:17:Babciu, babciu. 00:07:20:- Siostro, proszę podłączyć tlen.|- Tak. 00:07:23:Goku, wyjdź na zewnątrz. 00:07:26:Ale babcia. 00:07:33:Czy moja babacia umrze. 00:07:36:Wyjdzie z tego, prawda. 00:07:39:- Goku...|- Powiedz tak. Obiecaj mi. 00:07:54:Proszę, nie umieraj.|Proszę, nie umieraj. 00:08:21:Babciu... nie umieraj. 00:08:40:Smocze kule... 00:08:43:To magiczne kule, które|mogą spełnić twoje sny. 00:08:51:Mam jedną, ale trochę inną. 00:08:55:Poleciałam na inna planetę by uratować świat. 00:08:58:Ale to było dawno temu. 00:09:07:Smocze kul... 00:09:10:Tak. To sprawi, że babcia Pan wyzdrowieje. 00:09:30:Wspominała, że wspaniały dziadek|Goku miał dom w górach Paozu. 00:09:35:Znajdę go i pomogę babci. 00:09:40:Babciu, tylko wcześniej nie umieraj. 00:09:43:Hej, Goku. A co to. 00:09:46:Gdzie się wybierasz. 00:09:49:- W góry Paozu.|- Góry Paozu. Chyba żartujesz. 00:09:53:Te góry słyną z potworów. 00:09:57:Nie możesz iść, bo jesteś tchórzem. 00:10:03:To prawda. Co ty sobie wyobrażasz. 00:10:07:Zejdźcie mi z drogi. 00:10:12:Co to było. 00:11:14:Ale daleko. 00:11:24:Co robisz, dzieciaku. 00:11:27:Odpoczywam. 00:11:30:Gdzie idziesz. 00:11:33:W góry Paozu. 00:11:36:Góry Paozu. 00:11:42:No tak, panie,|podwieziesz mnie. 00:11:46:Ale wygodnie. 00:11:49:Góry Poazu, po co tam ktoś ma iść. 00:11:57:Chcesz kawałek. 00:11:59:Nie, mam własne jedzenie. 00:12:16:Może pójdziesz się wysikać.|Zapowiada się na długą jazdę. 00:12:26:Dobrze, to dobry pomysł. 00:12:35:Hej, zapomniałeś czegoś. 00:12:40:- Czego.|- Żegnam. 00:12:44:Hej. Moje jedzenie. 00:12:51:Co ja zdrobię bez jedzenia. 00:13:08:O co chodzi.|Wyglądasz okropnie. 00:13:11:Taki miły pan zabrał mi jedzenie. 00:13:14:Idiota. Nie możesz ufać "miłym osobom". 00:13:19:Masz rację. A tak w|ogóle, to co tu robisz. 00:13:25:Nudzę się. Więc pomyślałem, że fajnie by było... 00:13:29:wybrać się z tobą w góry Paozu. 00:13:33:Ze mną. 00:13:36:Chcę tam być kiedy potwór|z gór Paozu cię zje. 00:13:42:Więc wracasz do domu. 00:13:45:Muszę pójść w góry Paozu. 00:13:50:Ale nie masz|prowiantu, prawda. 00:14:02:Co on wyprawia. 00:14:05:Zatrzymaj się. 00:14:10:Przepraszam pana. 00:14:41:Jak ci się podoba moja tajna broń. 00:14:45:Było super. 00:15:04:Nasikałeś na siebie. 00:15:09:Stój. Nie. Przestań. 00:15:14:Nie dotykaj mnie swoimi brudnymi rękoma. 00:15:19:Co. 00:15:21:O co chodzi. 00:15:24:Pack, tam. 00:15:30:Goku... 00:15:38:Góry Paozu. 00:15:47:Po co idziesz w góry. 00:15:52:Smocza kula... 00:15:55:- Co to.|- Smocza kula to magiczna kula,... 00:15:59:które spełnia każde życzenie. 00:16:03:Ale głupie. I po to idziesz w góry. 00:16:09:Chcę ich użyć, by uzdrowić babcię Pan. 00:16:14:Aż tak źle z babcią Pan. 00:16:20:- No podejdź.|- Nie, to ty podejdź. 00:16:27:Tylko tchórze używają takiej broni. 00:16:32:Jeśli chcesz walczyć, to rób to pięściami. 00:16:35:Jest miła, nawet jeśli się złości. 00:16:40:Ona umrze... 00:16:47:Nie becz. Jedz, bo będzie niedobre. 00:16:58:Oddaję ci. 00:17:03:Nie chcę tego. Jeśli pochodzi|od jakiegoś cieniasa. 00:17:10:Dziękuję. 00:17:22:Goku, uciekaj... 00:17:25:Szybko. 00:17:56:Niech ktoś mi pomoże. 00:18:22:Zostawcie go, zwierzęta. 00:18:35:Prawie cię zjedli. 00:18:44:Nic ci nie jest. 00:18:47:Goku. 00:18:50:Goku. 00:18:57:Pomocy. Czemu tu jestem. 00:19:21:Dziękujemy bardzo za taką gościnę. 00:19:26:Jedźcie. Nie martwcie się. 00:19:36:Co za uczta.|Na dodatek jest ich dwóch. 00:19:42:Mamba, to nie ładnie być wieprzem. 00:19:50:Pozwól byśmy też skosztowali. 00:19:56:Mdli mnie na wasz widok. 00:20:05:- Pack, śpisz.|- Nie, o co chodzi. 00:20:08:Ona jest za miła, prawda. 00:20:11:Który z was będzie pierwszy. 00:20:28:Co. 00:20:31:Ten też. 00:20:34:Skąd wiedziałeś.|- Bo powiedziałeś,... 00:20:38:żeby nie ufać miłym ludziom. 00:20:41:Rozumiem. 00:20:42:Tu jesteście. 00:20:47:Trzymaj! 00:20:57:Yow-ow-ow-ow...! 00:21:02:Tu się będziecie gotować. 00:21:14:Pokroję was na kawałki tym nożem. 00:21:18:I ugotuję w tym garnku. 00:21:22:Musicie dobrze smakować. 00:21:31:Nie rób takiej strasznej twarzy. 00:21:34:Masz bardzo ładną buzię. 00:21:37:Ładną buzię. Naprawdę. Jakie miłe dziecko. 00:21:52:Takie sztuczki na mnie nie działają. 00:22:05:Nie uciekniesz. 00:22:08:Goku. 00:22:18:Poczkej minutkę. Ty będziesz następny. 00:22:30:Muszę cię odpowiednio przygotować. 00:22:59:Goku, w porządku. Musimy się stąd wydostać. 00:23:07:Bachory, zjem was. Tylko poczekajcie. 00:23:28:Ta kobieta była Potworem z gór Paozu. 00:23:33:Musimy iść. Musisz być silny. 00:23:38:Musimy przejść przez ten most. 00:23:41:Nie mamy wyjścia. Niebezpiecznie byłoby tu zostać. 00:23:45:Nie chcę. Boję się, Pack. 00:23:53:Pack. 00:24:07:W porządku. Pośpiesz się. 00:24:27:Nie patrz w dół, Goku. 00:24:34:Goku, patrz na mnie. 00:24:38:Nie boję się. Nie boję się. 00:24:41:Boję się... 00:24:57:Goku, szybko. 00:25:00:Nie mogę się ruszyć. 00:25:09:Pomóż mi. Zaraz spadnę. 00:25:18:Goku, już idę. 00:25:28:Goku, trzymaj moją rękę. 00:25:31:Pack. 00:25:34:Podaj rękę. Szybko. 00:25:37:Jeśli puścisz - spadnę. 00:25:42:Nie bądź tchórzem.|Chcesz uratować Pan, prawda. 00:26:05:Pack, jesteś tam. 00:26:57:Goku, pośpiesz się. 00:27:01:Pack, nic ci nie jest. 00:27:04:Bądź dzielny, żegnaj. 00:27:21:Gdybym tylko był odważny, Pack... 00:27:31:Babciu, ja naprawdę jestem tchórzem. 00:27:45:Nie uciekniesz mi. 00:27:48:Zjem cię. 00:28:09:Boję się. Boję się. 00:28:21:Nie. Już się nie będę bał.|Muszę być dzielny. 00:28:33:Zjem cię. 00:28:44:Ty jesteś tym dzieckiem, które uciekło. 00:28:48:Wyglądasz na smaczniejszego. 00:28:53:Nie uciekniesz ode mnie. 00:29:25:Teraz nie mogę szukać Smoczej kuli. 00:29:35:Byłem wielkim tchórzem i przez to... 00:29:38:mój przyjaciel spadł w przepaść. 00:29:43:Chciał mi tylko pomóc. 00:29:52:Chcesz mnie pocieszyć.|Dziękuję. 00:30:24:Jesteś jego tatą. 00:30:36:Słucham. 00:30:43:Zaprowadzisz mnie do Smoczej kuli. 00:31:13:O tam. 00:31:16:Może to dom dziadka Goku,|o którym mówiła mi babcia Pan. 00:31:20:Wspaniale! Jestem na miejscu. 00:31:24:To ty... 00:31:27:W końcu cię znalazłam.|Długie włosy to dusza kobiety. 00:31:31:A ty mi je obciąłeś. 00:31:34:Teraz lepiej wyglądasz. 00:31:39:Co robicie, on ucieka. 00:31:45:Czemu teraz, gdy w|końcu dotarłem do celu. 00:31:48:Łapac go. 00:31:54:Zniknął... Może użył magii. 00:31:57:Tak, to nie jest zwykłe dziecko. 00:32:10:Pocałujcie mnie w dupę. 00:32:13:Ty mały gnojku. 00:32:16:Nie. O kurde, on umie latać. 00:32:45:Jestem królem|gór Paozu - Lord Demon Yao. 00:32:49:To Lord Demon Yao. 00:32:52:Nie potraficie nawet złapać dziecka.|Jesteście żałośni. 00:32:58:Przepraszamy pana. 00:33:05:Co. 00:33:18:Giń. 00:33:33:Pomagasz mi. 00:33:38:Odejdź ode mnie. 00:33:45:Rozdepczę cię. 00:33:56:Niech cię szlag. 00:34:05:Panie Misiu. 00:34:13:Zjem was. 00:34:20:Panie Misiu. 00:34:32:Wchodzisz mi w drogę. 00:34:46:Przepraszam, panie Misiu. 00:35:05:To dla ciebie. 00:35:13:Przestań. 00:35:16:Co. 00:35:21:Już ci nie pozwolę nikogo skrzywdzić. 00:35:25:Zniszczę cię. 00:35:51:Niemożliwe. Jak on może mieć tyle siły. 00:36:11:Kim jesteś. 00:36:44:Byłem... Co się stało. 00:36:52:To koniec. Zabiłeś go. Dziękuję. 00:37:21:Tu musiał mieszkać mój przodek Goku. 00:37:31:Musi gdzieś tu być. 00:37:40:Tak. Jest tutaj. 00:37:47:Teraz mogę uzdrowić babcię Pan. 00:37:56:Shenlon, proszę uzdrów moją babcię.|Proszę, proszę, nie się lepiej poczuje. 00:38:01:I proszę, pomóż Pack'owi, bo starał się mi pomóc. 00:38:14:Co. Czemu nic się nie dzieje. 00:38:21:Shenlon, wielki smok,|powinien się pojawić. 00:38:25:Smocza kulo. Wysłuchaj mego życzenia. 00:38:29:Dlaczego. Dlaczego. Dlaczego|nie chcesz go spełnić. 00:38:37:Kurcze. 00:38:40:Cholera.|Po co ja tu jestem. 00:38:47:Cholera. 00:38:53:Jestem głupcem, że|uwierzyłem w ta bajkę. 00:38:56:Musisz zebrać wszystkie siedem smoczych kul. 00:38:59:Pan ci tego nie powiedziała. 00:39:08:- Kto ty.|- Jestem twoim pra, pra, pra... 00:39:11:Ile to razy będzie "pra". 00:39:15:Po prostu mów do mnie dziadku Goku. 00:39:18:Dziadek Goku. 00:39:21:Tak. Jesteś naprawdę silny.|Nie byłem bardzo podekscytowany. 00:39:29:Ale ja zawsze jestem za słaby. 00:39:32:Nie, jesteś bardzo silny. 00:39:37:Czy ja też jestem dzielny. 00:39:40:Oczywiście, że tak. Przecież jesteś moim... 00:39:44:pra-pra-pra...wnukiem. 00:39:49:Jesteś Son Goku. 00:39:54:Ale mój kolega chciał mi pomóc i... 00:40:02:- Cześć.|- Pack. 00:40:06:Goku. 00:40:09:Babacia Pan. Nic ci nie jest. 00:40:15:A co ty myślałeś.|Nie moge umrzeć tak łatwo. 00:40:19:Wszystko jest dobrze. Smocza kula...|Smocza kula spełniła moje życzenie. 00:40:25:Dziadku Goku. 00:40:28:Nie. To byłeś ty. To twoje|męstwo im pomogło. 00:40:37:Powodzenia, Son Goku. 00:40:41:Dziękuję. 00:40:44:I tak, nasza krótka opowieść o poszukiwaniach... 00:40:48:smoczych kul przez Goku dobiegła końca. 00:40:51:Zawsze będę najlepszy.|Tylko mnie obserwuj, dziadku. 00:40:57:Czterogwiazdkowa kula jest w dobrych rękach. 00:41:01:To będzie pamiątka po jego przodku. 00:41:06:Tak jak Goku otrzymał pamiątkę... 00:41:09:od swojego dziadka, gdy był dzieckiem.