Phir Bhi Dil Hai Hindustani cd2 Moje Serce Bije Po Indyjsku



00:00:02:To terrorysta, który miał| wywołać zamieszki w naszym kraju!
00:00:07:Gdyby tylko ten terrorysta |był częścią naszego gangu!
00:00:11:To nasza szansa na rozgłos.| Musimy go mieć!
00:00:19:Porwiesz go?|- Tak!
00:00:25:...z relacji na żywo |w sprawie zabójcy Magana Gupty.
00:00:28:Zaraz zobaczymy twarz |tego przerażającego terrorysty...
00:00:41:...zostanie zabrany do| więzienia o zaostrzonym rygorze.
00:00:51:Do jakiej grupy |terrorystycznej należysz?
00:01:07:Wyłącz to.| No już!
00:01:23:Gdzie on jest?| Zniknął!
00:01:28:Sensacyjna wiadomość dotycząca |zabójcy Maganlala !
00:01:33:Międzynarodowy terrorysta ucieka|pomimo silnej policyjnej ochrony.
00:01:37:...co poddaje w wątpliwość sprawność
00:01:40:agencji wywiadowczych Indii.
00:01:51:Czegoś tu nie rozumiem.| Światła zgasły...
00:01:53:a on zniknął.
00:01:55:Widziałeś jego oczy?| Nie były przerażające?
00:01:58:Ja się nie bałem.|- Myślisz, że go złapią?
00:02:03:To zawodowiec na pewno ma| fałszywy paszport i wizę.
00:02:07:Znajdzie jakieś miejsce |i przeczeka to zamieszanie.
00:02:11:Chcę raportu ze wszystkich blokad!
00:02:15:Zatrzymaj samochód!|- Jak się pan ma,AC?
00:02:17:Ajay Bakshi i Rhea |Banerjee razem!
00:02:21:Puść ich...| są z prasy!
00:02:29:Według naszych informacji,| najbardziej poszukiwany...
00:02:32:człowiek w Indiach| groźny terrorysta,
00:02:35:Mohan Joshi,| oszukał policję i uciekł!
00:02:40:Czerwony alarm dla |wszystkich naszych widzów!
00:02:43:Spójrzcie jego twarz...| jest niebezpieczny.
00:02:46:Ten człowiek jest |niebezpieczny i uzbrojony.
00:02:50:Nie próbujcie go złapać. |Jeśli go zobaczycie...
00:02:55:nie narażajcie własnego życia.
00:03:02:Wykiwałem wszystkich !| Mam terrorystę w bębnie!
00:03:07:Gdzie jest Sapre?|- Został w tyle.
00:03:10:Zawsze się spóźnia!
00:03:13:Otwórzcie to!
00:03:21:Co ty tam robisz?|- Zamknąłeś mnie przez pomyłkę!
00:03:26:Co z nim?|- Terrorysta odjechał...
00:03:28:w samochodzie dziennikarza.|- Dlaczego nic nie mówiłeś?!
00:03:32:No co ty! |Jak miałem ci powiedzieć niepytany!
00:03:36:Zniszczyłeś moje marzenia!| Chcę tego terrorystę!
00:03:42:Chcę go... gdzie on jest?!
00:04:12:Ostrzegam!| Nie myśl, że się boimy!
00:04:20:Chyba jest szalony, Ajay.| Nie rozumie słowa!
00:04:25:Ostrzegam, rozumiesz?
00:04:35:Jestem głodny.|- Głodny?!
00:04:41:Możesz mi dać coś, do jedzenia?
00:04:44:Masz coś?| Sprawdź w torebce!
00:04:47:Włącz kamerę!
00:04:49:Mam pół banan...
00:05:03:Ostrzegam, policja cię szuka.
00:05:07:W telewizji na wszystkich...
00:05:11:kanałach mówią,że |jesteś terrorystą...
00:05:14:Nie jestem terrorystą!| Nie jestem!
00:05:25:Miałem córkę,taką jak ty.| Miała na imię Kavita.
00:05:32:Ojcze...
00:05:35:Co się stało?|- Denerwuje się.
00:05:38:Właciwie, to przez mamę| się denerwuję, tato.
00:05:41:Przesuń się... no dalej .| Nie strasz jej.
00:05:45:Służyłem im przez 30 lat.| Znam bardzo dobrze ojca Maganbhai.
00:05:50:Jeśli mówi, że twoja praca| jest pewna, to jest pewna.
00:05:53:Nie bój się.
00:05:56:Nasza córka ma rozmowę!| Musimy osłodzić jej język.
00:05:59:Mamy jakieś cukierki w domu?|- Nie
00:06:02:Nie? W takim razie| oto co zrobimy...
00:06:06:Z tej róży,zrobimy laddoo, okay?
00:06:19:Róża zniknęła!| A gdzie laddoo?
00:06:22:Tutaj jest!|- Ale to peda, tato!
00:06:25:Naprawdę? Spróbuj.
00:06:29:To naprawdę peda?|- Tak a gdzie laddoo?
00:06:33:Więc, gdzie laddoo?|...tutaj jest!
00:06:41:Bransolety?!
00:07:00:Moja córka, Kavita Joshi.| Szef zaprosił ją na rozmowę.
00:07:11:Jestem Kavita Joshi...| Córka Mohan Joshi.
00:07:16:Mam świadectwa...
00:07:22:Nie...! |Tato!
00:07:27:Dlaczego on tak szczeka?
00:07:30:Nie...proszę nie rób tego!
00:07:35:...tato!|Pozwól mi odejść!
00:07:50:Rozmowa się już skończyła?|- Wyszła pół godziny temu.
00:07:56:Byłem tu...| kiedy wyszła?
00:07:58:Nie wiem.| Ale wyszła.
00:08:05:Magan...| Dlaczego mnie tam zabrałeś, tato?
00:08:12:Jest pobita.| Myślę, że została zgwałcona.
00:08:16:To nie żarty. Musisz | natychmiast powiadomić policję.
00:08:22:Dlaczego zabrałeś tam| córkę w niedziele?
00:08:28:Kto wie, dlaczego tam poszedłeś!
00:08:30:Została zgwałcona.|Dlaczego chcesz ją upokarzać w sądzie?
00:08:33:Powiedziałeś,że została zgwałcona!|- Tylko podejrzewałem.
00:08:37:Nie rozumiesz?
00:08:39:Wiem, co możesz zrobić.|Idź i weź pieniądze od Gupty.
00:08:43:Powiem mu by dał ci| 50 albo 60,000.
00:08:46:Nie mogę wnieść oskarżenia|tylko na podstawie podejrzeń.
00:08:48:Posłuchaj mej rady |i wydaj ją szybko za mąż.
00:10:46:Kavita umarła.
00:10:54:Nie wiem co za siłę| dały mi jej oczy...
00:10:59:ale zdecydowałem się...
00:11:01:...zemścić na tym potworze!
00:11:08:Szukałem okazji przez |sześć długich miesięcy.
00:11:14:I pewnego pięknego dnia,
00:11:17:zobaczyłem go na zjeździe| Ramakanta Duy...
00:11:26:Krzyki Kavity ogłuszyły mnie, |gdy spojrzałem na niego!
00:11:37:Moja ręka sama się poruszyła|i wystrzeliem do niego 6 kul!
00:11:57:Zabijając Maganlala Guptę| złożyem hołd mojej córce.
00:12:05:Jeśli to terror...| To jestem terrorystą.
00:12:22:Gdzie idziesz?
00:12:25:Do mojej żony, Laxmi.
00:12:29:Jest sama.
00:12:31:Chcę się z nią spotkać| zanim policja mnie złapie.
00:12:36:Błagam...proszę, |nie zawiadamiaj policji.
00:12:40:Nie, nie zawiadomimy.|Jesteśmy dziennikarzami.
00:12:44:Zrobimy wszystko by prawda| ujrzała światło dzienne.
00:12:50:Jak to zrobicie?|- Ona ma rację.
00:12:55:Tyle razy sprzedawaliśmy| w telewizji kłamstwa.
00:12:59:A teraz zrobimy wszysytko| by pokazać prawdę.
00:13:02:Musisz tutaj zostać.| Nigdzie nie odchodź.
00:13:06:Wkrótce wrócimy.| Ty zostań tutaj.
00:13:27:To niesprawiedliwe, że on...
00:13:30:musi przechodzić przez to wszystko.
00:13:35:Obiecaliśmy mu pomoc, Ajay.
00:13:40:Ale jak mamy to zrobić?
00:13:42:Nasi szefowie są przyjaciółmi polityków.
00:13:44:Nie zgodzą się.
00:13:48:Biznesmeni nie mają przyjaciół.|Ich przyjacielem jest pieniądz.
00:13:53:Wykorzystamy | tę ich słabość.
00:13:57:Jak?|- Mówisz "po prostu tak"?
00:14:13:A ty gdzie? Pieniądze dawaj!|- Chwila!
00:14:23:Mam na kasecie historię człowieka...
00:14:25:o którym wzyscy myślą,| że jest terrorystą!
00:14:28:Przemyśl to!|- Ja teraz ćwiczę!
00:14:30:Nie mogę robić 2 rzeczy naraz.|- Jasne, że możesz to zrobić!
00:14:35:Jak to wyemitujemy,| to będzie sensacja!
00:14:41:Zwariowałaś!
00:14:43:Dua zamknie nasz kanał!
00:14:47:Zostanie Premierem tylko|wtedy, gdy wygra wybory.
00:14:51:Pomyśl o dochodach, jeśli| wyemitujemy wywiad z Mohanem Joshi.
00:14:55:Pomyśl o sponsorach |i o reklamie!
00:14:58:Będziesz sławny na całym świecie!|- Naprawdę?
00:15:01:Oczywiście. Ale jest problem.|- Jaki?
00:15:06:Będziemy musieli podzielić się,
00:15:08:wyłącznością na wywiad z TV Galaxy.
00:15:11:To znaczy, że muszę się |tym podzielić z moim wrogiem?!
00:15:15:Musimy. Ajay Bakshi był |tam, kiedy robiłam wywiad.
00:15:20:Zapomnij o fałszywej dumie!| Ta wiadomość to miliony!
00:15:24:Miliony?! Naprawdę?|- Absolutnie!
00:15:26:Więc schowam swoje ego!
00:15:28:Dobra, zgadzam się.
00:15:47:No dalej...
00:15:55:Uściśnijcie sobie dłonie...| No już.
00:16:02:Powiedziałem, uściskajcie dłonie.| Zaledwie się dotknęły!
00:16:06:W ten sposób!
00:16:11:Nie ją... jego!
00:16:15:To dla milionów!
00:16:20:Gotcha! |Do łodzi z nim!
00:16:25:Dalej...
00:16:26:Appu! Gdzie go zabierasz?!|- Nie ruszaj się!
00:16:31:Co robisz?!
00:16:33:Łowię ryby!| Nie widzisz?
00:16:36:Puść go...| on nie jest terrorystą!
00:16:39:Widzieliśmy wszystko| w telewizji!
00:16:41:Policja go szuka| więc się nim zaopiekujemy!
00:16:45:To kłamstwo!| Mohan Joshi nie jest terrorystą.
00:16:49:Nie?| A my nie jesteśmy gangsterami?!
00:16:53:Odejdź zanim stracę| cierpliwośc i strzele!
00:16:59:Spływamy, chłopaki.
00:17:01:Popełniasz błąd !|On nie jest terrorystą!
00:17:08:Odwróć się...odpłynęli.
00:17:11:Tchórze!| Uciekają by ratować życie!
00:17:17:Walczcie, jak macie jaja!|- Walczcie!
00:17:21:Dam wam nauczkę!|- Da wam nauczkę!
00:17:23:No dalej, powiedz im...|- Oczywiście.
00:17:26:Przestraszyłeś ich.|- Byłem bardzo groźny.
00:17:29:Stłukłbym ich wszystkich...|- Co teraz zrobimy?
00:17:32:Myślę, że powinniśmy |ratować staruszka.
00:17:36:Zgadzam się.| Ale jak to zrobimy?
00:17:46:Wyjdziesz za mnie?|- Wyjść, za ciebie?!
00:17:51:Terrorysta, kórego boi się| cały świat, jest u mnie!
00:17:57:Moje nazwisko będzie sławne|w każdej gazecie i TV!
00:18:02:Chłopcy są tacy przejęci.
00:18:04:Chińscy dziennikarze, Hyundais,|chcą przeprowadzić a tobą wywiad.
00:18:07:Widzicie? |Dziennikarze z Chin!
00:18:10:Staję się znany na świecie!
00:18:41:Jaki Baba?|- To chińskie pozdrowienie.
00:18:46:Powiedziedz Baba |i ukłoń się.
00:19:07:Wiemy, że porwałeś | niebezpiecznego terrorystę.
00:19:11:Twoja sława doszła aż do Chin!|- Czekaj!
00:19:18:Myślę, że już gdzieś| widziałem tego faceta.
00:19:22:Oczywiście...|znasz chyba Bruce Lee, co?
00:19:25:Jestem jego bratem.
00:19:29:To moja żona, Od Lee...| samo piękno!
00:19:41:Widzę, że się kochacie.|- Coś tu śmierdzi!
00:19:46:Nie będzie sławy,| jak mówisz, że śmierdzimy!
00:19:49:Nie będzie sławy?|...zaczekaj!
00:19:54:Urządziliśmy tę jaskinię| jak z filmu Jamesa Bonda!
00:19:57:To moja rakieta.
00:20:01:On nią steruje?|- To międzynarodowy terrorysta!
00:20:05:Sprawi, że będę sławny.| Dalej zrób ze mną wywiad.
00:20:13:Co ona mówi?
00:20:14:Zdjęcie was obu,| to byłoby świetne.
00:20:19:Z nim? Mam go wypuścić?| W porządku.
00:20:32:Jestem Ajay Bakshi.
00:20:50:O czym ona mówi?
00:20:58:Zdjęcie z bronią?| Nie musisz nic mówić!
00:21:13:Kim jesteś?|- Ajay Bakshi! Nie ruszać się!
00:21:16:Chodź tu Baba.
00:21:19:Mówiłem,że...|- Zamknij się!
00:21:22:Albo ci łeb rozwalę!| Chodź ze mną... Donie!
00:21:27:Idziemy, Donie...|- Zapłacisz mi za to!
00:21:34:Niech nikt się nie rusza...
00:21:35:Jak ktoś za nami pójdzie,| to gorzko pożałuje!
00:21:40:Zmień fryzurę!
00:21:47:Dlaczego się śmiejesz?|- Pistolet nie był nabity!
00:21:51:To po co podniosłeś ręce?|- A dlaczego miałem mu powiedzieć?
00:21:55:Musiałem zachować twarz...!
00:21:58:Jak się masz, doktorku?| I zmień fryzurę!
00:22:04:Chodź, Baba...| Nikt tu nie zagląda.
00:22:07:To bezpieczne miejsce.
00:22:10:Właciwie, nikt tu nie przychodzi.|- Macie tyle kłopotu...
00:22:15:Nie mów tak, Baba. |Twoje dzieci też by to zrobiły?
00:22:19:Na pewno by zrobiły!| Wejdźcie!
00:22:27:Czyj to dom?|- Wujka Shahida.
00:22:31:Czy ktoś tu mieszka?|- Nie
00:22:33:Wujek Shahid jest stary.| Czasami tutaj pracujemy.
00:22:38:Daj, schowam kasetę| na lambrekinie.
00:22:40:Nie.| Włożę ją do szuflady.
00:22:54:To powód dla którego| tu przychodzisz?!
00:22:58:Nie...mylisz się.|- Kim ona jest?
00:23:03:Ciocią Shahida.
00:23:10:Śmiała jest.|- I piękna też.
00:23:14:A ta kobieta...| to pewnie ciocia Farida, co?
00:23:20:Tak!
00:23:23:Bezwstydnik! Nazywasz swoje| dziewczyny, ciotkami Shahida!
00:23:28:Jak możesz mówić |coś takiego, Riya?
00:23:30:Ciocie są jak matki...| a ty mówisz, że to moje dziewczyny!
00:23:34:Są starsze ode mnie...
00:23:37:Więc nie mogę im mówić| jak mają się ubierać?!
00:23:40:Nie chce z tobą rozmawiać!|- Też nie będę z tobą rozmawiał!
00:23:44:Chodzisz za mną| od kiedy mnie poznałeś!
00:23:46:Wcale za tobą| nie chodzę, zrozumiano?
00:23:48:Pozwalałeś sobie na |zbyt wiele,jak byłam Chinką!
00:23:50:A ty siedziałaś mi na kolanach!|- Naprawdę?!
00:23:53:Baba! |Pokaż Babie te zdjęcia!
00:23:58:Wyrzucił je!|- Spokojnie...o co się kłócicie?
00:24:03:Wiecie, myślę, że| pasujecie do siebie.
00:24:10:Po co się kłócić...| nie lepiej wziąść ślub?
00:24:16:Proszę! |Nawet myślicie tak samo!
00:24:19:Tak to już jest |jak się zakochasz.
00:24:25:Miłość po cichu otacza cię...
00:24:27:i magią osnuwa świat wokół was.
00:24:32:Chcecie zobaczyć tę magię?| Więc spójrzcie sobie w oczy.
00:24:40:Nie tak...| zróbcie to z miłością.
00:24:49:Teraz zacznijcie| marzyć o świecie.
00:24:51:Świecie miłości.|- I...?
00:24:56:Gdzie jesteście tylko wy dwoje.|- I...
00:25:21:Pojawiasz się...
00:25:23:i widok twój|zniewala mnie.
00:25:29:Pojawiasz się...
00:25:30:i wszystko skąpane|w tęczy jest.
00:25:36:Jaśniejesz cała...
00:25:40:otoczona tym blaskiem...
00:25:45:Cóż więcej, cóż więcej, cóż więcej...
00:25:52:Cóż więcej, cóż więcej, cóż więcej...
00:26:24:Jesteś tu|a więc spójrz,
00:26:28:jakże wspaniały |świat ten jest.
00:26:43:Niechaj ta magia|otoczy nas,
00:26:47:a "zło" za mgłą |ukryje się.
00:26:51:Tylko przy tobie|chwile cudne są...
00:26:54:Cóż więcej, cóż więcej...
00:26:58:Cóż więcej, cóż więcej...
00:27:35:Me serce bije| szybko tak...
00:27:39:Nieśmiało wzrok |opuszczam swój...
00:27:55:Powiedz co| w sercu skrywasz.
00:27:59:Inaczej historia zakończy się.
00:28:03:Miłość błaga byś usłyszała ją...
00:28:06:Cóż więcej, cóż więcej...
00:28:10:Cóż więcej, cóż więcej...
00:28:29:Co robisz?|- Wyglądasz jak James Bond!
00:28:34:Nigdy nie nosiłem takiego ubrania.|- Teraz musisz. To specjalna okazja.
00:28:39:Co jest takie specjalne?|- Nie powiem... usiądź.
00:28:42:Pokaże ci dzisiaj coś magicznego.|- Naprawdę?
00:28:46:Pewnie. I zaraz się uśmiechniesz.
00:28:49:Uśmiecham się zawsze,| kiedy cię widzę.
00:28:53:Nie rozumiesz...| ten uśmiech będzie wyjątkowy!
00:28:59:Zamknij oczy...no dalej!
00:29:09:To Ajay!| I gdzie ta magia?
00:29:16:Spójrz teraz!
00:29:53:Zbiegły Mohan Joshi| nadal jest nieuchwytny.
00:29:59:Z pewnego źródła wiemy| że ten groźny terrorysta...
00:30:04:widziany był w towarzystwie| pary dziennikarzy z telewizji.
00:30:08:Czy wiecie, gdzie jest
00:30:11:ten groźny terrorysta?
00:30:13:Powiedz im...|- Nie. Ty im powiedz.
00:30:22:Wszystko mi opowiedział.
00:30:24:Nigdy nie zapomnimy tego| co dla nas zrobiliście.
00:30:30:Te bransolety zrobiono | dla mojej córki.
00:30:37:Myślałam, że będzie je| miała na swoim ślubie...
00:30:42:Teraz ty jesteś naszą córką.|Załóż je na swój ślub.
00:30:46:Proszę nie odmawiaj.
00:30:56:Ajay, mój chłopcze!|...gdzie on jest?
00:31:03:A więc ty jesteś,Mohan Joshi?|Cudownie!
00:31:07:Jednym zabójstwem| wstrząsnąłeś narodem!
00:31:12:Dalej, chodźmy.|- Mamy kasetę z jego historią.
00:31:16:Tak! Mamy kasetę!|- Do diabła z tym!
00:31:18:Przed nami stoi żywy dowód!
00:31:22:Możesz mówić wszystko,| co tylko chcesz!
00:31:25:Cały świat będzie na to patrzył!
00:31:30:Będziesz razem ze mną?|- Wszyscy wiedzą, że oni są z tobą!
00:31:34:Są sławami, gwiazdami telewizji!| Natychmiast by ich złapali!
00:31:37:Tak, chodź z nami!
00:31:41:Nie musisz bać się, Baba.
00:31:45:Powiedz w telewizji| wszystko, bez wahania.
00:31:48:Masz nasze poparcie.|- Zaopiekuj się Laxmi.
00:31:54:Proszę się nie martwić!|Stoimy na straży prawdy!
00:31:59:Chodźmy... ostrożnie.
00:32:21:Mój szwagier zrujnował wszystko.
00:32:24:Co mam zrobić?
00:32:26:Chcę poparcia | twoich 40 posłów.
00:32:29:Albo wszyscy usłyszą| historię starego!
00:32:34:Miej serce!
00:32:36:Jeśli z wroga nie możesz |zrobić przyjaciela, to go szanuj!
00:32:43:Daj mi poparcie swoich MLAs |a zostaniesz wicepremierem.
00:32:49:Mówisz jak przywódca!
00:32:52:Ta historia nie może ujrzeć światła.|Chcę wygrać te wybory.
00:32:56:Nie martw się...Ja mam policję.| Czego się boisz?
00:33:00:Wspaniale!| Wy doszliście do porozumienia!
00:33:04:Ale my stracimy miliony!
00:33:08:Dajmy im obu pozwolenie | na 24 godzinne nadawanie.
00:33:12:Wspaniale!|- I wszyscy będą zadowoleni!
00:33:17:A co zrobimy ze starym?|- Do diabła z nim!
00:33:19:Wszyscy myślą,że to terrorysta.|To niech nim będzie.
00:33:28:Policja aresztowała groźnego| terorystę Mohan Joshi...
00:33:32:odpowiedzialnego za zabójstwo | przemysłowca, Maganbhai.
00:33:37:Jak to się stało?|- Według źródeł policji...
00:33:39:popiera go grupa |ekstremistów z ISQ.
00:33:52:Tymczasem, pan Ramakant Dua...
00:33:56:...porozumiał się z Partią Narodową.
00:34:07:Ajay!| Mamy 24 godzinny kanał!
00:34:11:Rząd dał nam | pozwolenie!
00:34:14:I to wszystko dzięki tobie!| Chodź, niech cię uściskam!
00:34:22:Jesteś gorszy niż myślałem, Kaka.
00:34:28:Dlatego odniosłem sukces!| Spójrz na to imperium!
00:34:33:Nie mam skrupółw...| gonię za pieniądzem!
00:34:36:To biznes...| nie rozumiesz tego.
00:34:41:Ja jestem tym, który| napędza ten biznes i kanał!
00:34:48:Żyjesz z mojego imienia | i ciężkiej pracy!
00:34:50:Popełniaj błędy...
00:34:54:ale nie daj się| ponieść iluzji, synu.
00:35:00:Myślisz, że kim ty jesteś?| Mogę mieć 10 takich Ajayów!
00:35:04:Każdy może zostać gwiazdą TV.| Takie są realia!
00:35:11:Ta kaseta, którą masz| jest wiele warta.
00:35:16:Byłbym szczęśliwy,widząc| jak się bogacisz, Ajay?
00:35:19:Dość!
00:35:23:Nie przyszedłem by ubić interes.|Ani się sprzedać.
00:35:30:Przyszedłem odzyskać wolność.
00:35:35:Nie myśl, że mnie pokonałeś.
00:35:39:Jakoś uratuję Babę.
00:35:43:Upewnij się,| że sam się uratujesz!
00:35:53:Krewki chłopak!
00:35:55:...zawsze będziesz tu| mile widziany, Ajay!
00:36:00:Dzwoń do Premiera.
00:36:03:Nie masz dość, starcze?!
00:36:06:Gdzie kaseta?| Mów!
00:36:11:Pan?!
00:36:14:Macie kasetę?|- On nic nie wie.
00:36:18:Więc co z nim zrobicie| skoro nic nie wie?!
00:36:22:Dua i ja pójdziemy na dno,| jeśli nie odzyskamy kasety!
00:36:27:Wiesz co zrobić!
00:36:33:Wyjdź, Komisarzu!
00:36:39:Nie jesteś nowicjuszem!| Wiesz co trzeba zrobić!
00:36:43:Złap Ajaya,jeśli ten stary |nie wie,gdzie jest kaseta!
00:36:46:A jak on nic nie powie,| złap dziewczynę!
00:36:48:Jeśli nadal będą milczeć...| wiesz do czego to jest?!
00:36:54:Zabij ich, a problem| zniknie wraz z nimi!
00:36:58:Nie! Nie zabijaj ich!
00:37:01:Powiem...| ale nie zabijaj ich!
00:37:06:Powiem, gdzie jest kaseta.| Wiem, gdzie jest!
00:37:11:Nie zabijaj ich...| Dam ci to na piśmie!
00:37:15:Podpiszę oświadczenie | że jestem terrorystą...
00:37:19:Nie zabijaj moich dzieci!| Proszę nie rób tego!
00:37:23:Zrobię co chcesz ale...| nie zabijaj moich dzieci!
00:37:50:Kaseta znikła, Ajay!
00:37:54:Oto kaseta. Podpisał |oświadczenie, które podyktowaliśmy.
00:37:59:Zatrzymaj ten dokument.
00:38:02:Schowaj dobrze kasetę, Kaka.|- Ja?
00:38:06:Ja mam służbowe mieszkanie...| coś mogłoby się zdarzyć.
00:38:08:Nie możemy zniszczyć kasety?|- Nie!
00:38:11:Dua nie musi wiedzieć,| że ta kaseta istnieje.
00:38:15:Jestem z tobą!
00:38:17:Jeśli Ramakant Dua pomyśli| o obaleniu mojego rządu...
00:38:21:użyje kasety a wtedy |zatańczy tak jak mu zagram!
00:38:24:Rozumiem.
00:38:26:Politykom nie można ufać.|- Ma pan rację.
00:38:38:Możemy zrobić nowy wywiad, Rhea.
00:39:01:Oni mają kasetę, Baba.| Nie wiem jak...
00:39:05:Ja im dałem kasetę.|- Ty?!
00:39:12:Dlaczego? To...|- Uspokój się, Ajay.
00:39:16:Spójrz w jakim jest stanie.
00:39:18:W porządku, Baba? Nie mają...|- Spokojnie, Rhea.
00:39:21:Możemy zrobić inny wywiad, Baba.|- Po co? Jestem terrorystą.
00:39:26:Naprawdę jestem terrorystą.|- Nie mów tak!
00:39:30:Możemy spróbować...|- Nie próbuj niczego.
00:39:34:Możecie pytać ile chcecie |a ja powtórzę "jestem terrorystą"!
00:39:38:Nie!| Nie jesteś terrorystą!
00:39:43:Popełniasz samobójstwo!
00:39:47:Nie po to cię poparliśmy |by wycofać się w pół drogi!
00:39:51:Nie mamy kasety, w porządku!|Możemy zrobić inny wywiad!
00:39:56:Pokażemy go na innych kanałach | albo opublikujemy w gazetach!
00:40:00:Czy możesz zwrócić mi córkę?
00:40:04:Czy możesz zwrócić mi córkę?
00:40:09:Nie możesz! Nie rozumiesz!| To potężni ludzie!
00:40:14:Ludzie tacy jak ja|są ofiarami, w grze
00:40:16:o władzę i pieniądze!
00:40:18:Cóż znaczy dla nich |życie jednego człowieka!
00:40:23:Dla nas znaczy, Baba.
00:40:31:Wyjaśnij im to, Laxmi!
00:40:36:Straciliśmy córkę...| nie możemy znów stracić dzieci!
00:40:44:Wiem, że moja decyzja cię smuci...
00:40:50:ale rozumiesz, prawda?|- Tak.
00:40:57:Wyjaśnij im to.
00:41:10:Proszę, zatroszczcie się| o Laxmi po mojej śmierci.
00:41:22:Nie, Baba...
00:41:30:Nie zrobimy tego.
00:41:36:Ty to zrobisz!
00:41:42:Zaopiekujesz się nami wszystkimi!
00:41:50:Mohan Joshi,którego łączy się| z terrorystami z ISQ,...
00:41:54:przyznał się do próby zamachu...
00:42:00:W trosce o bezpieczeństwo| naszego kraju, sąd...
00:42:04:skazał go na śmierć| przez powieszenie.
00:42:11:Zwariowałeś, chcesz pokazać| na żywo egzekucję w TV, Kaka?
00:42:15:Ludzie siedząc w swych salonach| mają patrzeć, jak go wieszają?
00:42:20:Czy to żart?| Tego jeszcze nie było!
00:42:23:Dlaczego nie? Czy ludzie| nie oglądają wojen w TV?
00:42:28:A walki w Parlamencie| nie są transmitowane?
00:42:31:Możemy zarobić miliony!| Pomyśl, o reklamach!
00:42:35:Sponsorzy chętnie| zapłacą za sensację.
00:42:38:Co za różnica, wojna | czy ekzekucja!
00:42:40:Chinoy ma rację.
00:42:42:Wszyscy wiedzą, że stary |jest zagranicznym terrorystą.
00:42:48:A my powiemy:|to kara za atak na nasz kraj!
00:42:52:Nie...
00:42:55:W porządku. Wykorzystajmy |tę ekzekucję w interesie kraju.
00:43:01:To precedens a historia | zapamięta nasze rządy...
00:43:06:jako pokaz siły naszego kraju!
00:43:11:Ogłoś to!| Egzekucja na żywo...
00:43:15:w największej światowej | demokracji... sława dla Indii!
00:43:21:Proszę spojrzeć.| To nowa reklama farby do włosów!
00:43:28:Wspaniale! Damy wielki plakat...| zarobimy na tym!
00:43:32:Mój produkt sprzeda się | po egzekucji?
00:43:35:Osobiście za to ręczę!| Daj mi już ten czek!
00:43:39:...prawda jest taka, że...|- Wiem.
00:43:44:Można zgodzić się na małe |oszustwo... ale taka prawda!
00:43:51:Twoja gazeta zwiększy nakład,|jeśli to opublikujesz.
00:43:55:To biznes, Ajay.| Nie mogę wystąpić przeciw rządowi!
00:44:01:Premier na lini.|- Tak, panie Premierze ?
00:44:04:Ile zarobiliśmy?|- Po co to pytanie!
00:44:07:Mamy tyle, że wystarczy i| dla siódmego pokolenia!
00:44:14:Boże, żeby takie| egzekucje były co roku!
00:44:20:Gdyby pan to puścił| na swoim kanale...
00:44:24:można by uratować Babę.|- Dlaczego nie rozumiesz?!
00:44:29:A Mohan Joshi poprze mnie, jeśli |Dua pozywie mnie za zniesławienie?
00:44:37:Człowiek, o którego walczysz | nie wspiera nawet ciebie.
00:44:39:Jak mogę narazić mój |kanał warty 2 miliard?!
00:44:42:Baba sie boi...|- Ja też się boję. I co mam zrobić?
00:44:48:To po co prowadzisz to biuro? |Zamknij je!
00:44:52:Nie obchodzi cię życie człowieka | Mówisz tylko o milionach!
00:45:01:Co się z tobą dzieje? |Wyżywaj się na kimś innym?
00:45:05:Dlaczego na niego krzyczałeś?|- A co mam robić?
00:45:10:Zabiją niewinnego człowieka| a my się tylko przyglądamy!
00:45:13:I straciliśmy kasetę.| Jedyny dowód!
00:45:15:Pomyślmy. |Musi być ktoś kto mam pomoże.
00:45:22:Kto nam pomoże, Rhea?!|- Don. Pomoże nam Don.
00:45:32:Kaseta jest tam, appu...|- Zamknij się, oszuście!
00:45:35:Ten człowiek mnie zdradził!| Przebrał się za Chińczyka!
00:45:38:I miał nawet dziewczynę!| Robić takie rzeczy!
00:45:43:Ośmieszył mnie|w podziemnym świecie, wiesz.
00:45:46:Ufasz mi, appu?|- Oczywiście, siostrzyczko...
00:45:51:I będę sławny, prawda?|- Oczywiście będziesz...
00:45:54:To dom polityka!| Okradniesz złodzieja!
00:45:56:Zamknij się, albo cię walnę!|- Co może być większą sensacją?
00:46:02:Idź i ukradnij |tę kasetę...proszę.
00:46:04:Dobrze, siostrzyczko...| zrobię to dla ciebie.
00:46:13:Gdzie kaseta? |Mów!
00:46:15:Wiem, że w domu...| ale nie wiem gdzie.
00:46:20:Mam ochotę cię zastrzelić, ty...!| I co z ciebie za pomoc?!
00:46:28:Jak znajdziemy kasetę | w takim dużym domu?
00:46:30:A gdzie trzymałabyś kasetę,|gdybyś była na miejscu Kaki?
00:46:34:W bezpiecznym miejscu, sejfie.|- A gdzie schowałabyś kopię?
00:46:40:W to samo miejsce.|- No właśnie.
00:46:41:Musimy umieścić kopię tam,| gdzie jest oryginał.
00:46:44:To po co to, skoro macie kopię?|- Wcale nie, appu.
00:46:47:Ajay, nie mamy kopii.|- Zgadza się!
00:46:50:Ale o tym, wiesz ty i ja.| Oni nie.
00:46:59:Gratuluję 24 godzinnego kanału!
00:47:06:I kto mówi, że kraj się nie łączy?| Za nasze zyski!
00:47:15:Gratulacje, Kaka.
00:47:19:Co ty tu robisz, Ajay?
00:47:22:To tak?| Tak mnie kochasz?
00:47:28:Nie wybaczysz swemu synowi?
00:47:30:Odszedłeś od mnie!|- Tak. Rheę też namówił!
00:47:37:Rzuciłeś pracę |na oczach tylu ludzi!
00:47:42:Rzuciłem pracę... |i zdarłem sobie zelówki.
00:47:48:Uświadomiłem sobie,| że sam nic nie znaczę!
00:47:52:Znowu chcesz poczuć smak władzy!
00:47:55:teraz, gdy mamy | kasetę starego...
00:47:59:ty przychodzisz do mnie,|z podkulonym ogonem!
00:48:03:Macie rację, Kaka.| Teraz rozumiem co znaczy władza.
00:48:08:Ale nie przyszedłem tu | z powodu kasety.
00:48:10:Mimo wszystko jestem| twoim uczniem.
00:48:13:Naprawdę myślałeś,że nie| zrobię kopii tak cennej kasety?
00:48:18:Mam kopię! |Ale to nie to co orginał...
00:48:29:Co się dzieje?
00:48:32:Załatwione!
00:48:34:Kiedy przyjechałeś?|- Przed chwilą... co to za kaseta?
00:48:38:Religijne pieśni,...| dla takich grzeszników jak ja.
00:48:43:Co tu robią Ajay i Rhea?|- Wybaczyliśmy im, rozumiesz...
00:48:47:...to skomplikowane!| Zajmij się nim, Chinoy!
00:48:51:Mogłeś wszystko zniszczyć!| Dua nie wie o kasecie!
00:48:56:Wybaczyłeś mi, prawda?|- Oczywiście, ty też mi wybacz!
00:49:00:A kaseta?|- Nie martw się, schowam ją dobrze.
00:49:54:Przyjacielu mój,|ukochana, miłości ma!
00:49:57:Tyś w sercu mym jest.
00:50:00:Choć raz,| spełnij prośbę mą,
00:50:03:niech smak szczęścia poczuję.
00:50:05:Zwariowany tak, |ja twój wielbiciel!
00:50:10:Przyjacielu mój,|ukochany, miłości ma!
00:50:13:Tyś w sercu mym jest.
00:50:17:Choć raz,| spełnij prośbę mą,
00:50:19:niech smak szczęścia poczuję.
00:50:21:Zwariowany tak, |ja twój wielbiciel!
00:50:55:Nieustannie, szaleńczo,|wołam do utraty tchu.
00:51:00:Bez ciebie świat|dla mnie nie znaczy nic.
00:51:04:Pragnieniem moim,| sercem, tylko ty!
00:51:08:To dzięki tobie zmieniłem się.
00:51:11:Nie dziw się,| że świat ten nudzi mnie.
00:51:16:Pragnienie to przenika mnie,|jak bębnów dźwięk.
00:51:20:W twego wielbiciela zmieniłem się.
00:51:27:Przyjacielu mój,|ukochany, miłości ma!
00:51:29:Tyś w sercu mym jest.
00:51:33:Choć raz,| spełnij prośbę mą,
00:51:36:niech smak szczęścia poczuję.
00:51:39:Zwariowany tak, |ja twój wielbiciel!
00:52:12:Na ziemi całej,| w objęciach nieba,
00:52:16:słońca promieniach,| oceanu głębi...
00:52:21:wszędzie jesteś ty,|tylko ty!
00:52:25:Smutek mnie dręczy...
00:52:27:Szaleństwo ogarnia mnie...
00:52:32:a ogień miłości,
00:52:34:co noc nawiedza moje sny.
00:52:37:Zwariowany tak,|ja twój wielbiciel!
00:52:44:Przyjacielu mój,|ukochany, miłości ma!
00:52:47:Tyś w sercu mym jest.
00:52:50:Choć raz,| spełnij prośbę mą.
00:52:53:niech smak szczęścia poczuję.
00:52:54:Zwariowany tak, |ja twój wielbiciel!
00:53:01:Ja twój wielbiciel!
00:53:05:Ja twój wielbiciel!
00:53:10:Ja twój wielbiciel!
00:53:14:Ja twój wielbiciel!
00:53:37:Ajay uciekł z kasetą!
00:53:40:ldioci! Nie stójcie jak sieroty!| Za nimi!
00:53:59:Boję się, Ajay!|- Nic się nie bój!
00:54:03:Teraz się bój!
00:54:19:Jedź w prawo, Ajay...|- Nie, pojedziemy w lewo.
00:54:22:Mówię, jedź w prawo!
00:54:35:Ajay, gdzie jesteśmy?
00:54:45:Przyślijcie inny samochód.
00:54:47:Przynajmniej jesteśmy| żywi i bezpieczni.
00:54:50:Nie.| Ścigały nas dwa samochody.
00:54:53:To gdzie ten drugi?
00:55:53:Mówiłem żebyś był ostrożny!| Zgubiliśmy ich i kasetę!
00:55:58:Jeśli to zniszczy mnie jako polityka,| pójdziecie na dno, razem ze mną!
00:56:03:Co?|- Pójdziecie na dno, razem ze mną!
00:56:05:To co robić?| Wstrzymać egzekucję?|- Egzekucja jest jutro, sir.
00:56:09:Wzieliśmy już od naszych| sponsorów miliony!
00:56:10:Proszę się nie martwić.| Wszystko załatwię.
00:56:14:Odnajdę kasetę, sir.
00:56:19:Sprawdź wszystkie| pokoje i szafy.
00:56:27:Co robicie?|- Mamy pozwolenie na rewizję.
00:56:30:Tu ich nie ma, sir.|- Gdzie on jest?
00:56:34:Zniszczymy go!| Wystąpił przeciwko władzy!
00:56:38:Ty, tylko nosisz mundur...|mój syn wykonuje swój obowiązek.
00:56:44:Nikt nie może stąd wyjść,| bez mojego pozwolenia!
00:57:04:Byli w naszych domach!
00:57:13:Nie martw się... jakoś|poradzimy sobie tej nocy.
00:57:28:Niech się pan pospieszy. |Chcę zdąrzyć na egzekucję w TV.
00:57:31:Nie pani jedna,|ja też zaraz zamykam interes.
00:57:33:Nie tędy, tu są korki.| Muszę szybko dotrzeć do domu.
00:57:36:Drogi są dziś puste.| Wszyscy oglądają egzekucję.
00:57:40:Za chwilę będzie egzekucja|...chodźmy.
00:57:45:Taka egzekucja to barbarzyństwo.
00:57:47:Wcale nie! |To wiadomość dla całego świata!
00:57:49:Każdego kto zaatakuje |nasz kraj spotka taki los!
00:57:52:Cholerny terrorysta!
00:58:03:Nie bój się...| ja jestem spokojny.
00:58:15:Bierz regularnie |to lekarstwo na kolano.
00:58:19:Nie zadręczaj się.
00:58:25:Słuchasz, prawda?
00:58:27:Mamy lokatę w banku,| która upływa w styczniu.
00:58:34:Upewnij się, że podpisałaś |dokumenty i wycofaj pieniądze,
00:58:38:żebyś nie miała żadnych| problemów z bankiem.
00:58:47:Rozdawaj cukierki dzieciom| w urodziny Kavity.
00:59:00:Nie płacz...proszę!
00:59:09:Witamy spod bram więzienia.
00:59:14:Szybciej, tato!|Zaczęło się!
00:59:17:Spójrzmy jak postępują| przygotowania do egzekucji.
00:59:24:Człowiek ma tu umrzeć| a ty mi dajesz herbatę!| Chcę drinka!
00:59:29:Transmisja się zaczęła!
00:59:32:Logo sponsorów jest?| Nikt się nie obrazi.
00:59:36:Śmierć powinna być tak|kolorowa jak to.
00:59:40:Każdy powinien umrzeć...
00:59:43:popijając "Tipsy"!
00:59:54:To budynek TV a w nim pokój| do którego musimy dotrzeć.
00:59:57:Ale mamy tylko 10 minut.|- Potem zjawi się policja.
01:00:04:Zatrzymaj furgonetkę...| masz pozwolenie, na wjazd?
01:00:09:Miałem przywieść to tutaj|...więc przywiozłem!
01:00:12:To nie ten budynek.|- A jaki adres?
01:00:17:Odjeżdżaj.|- Jasne, już się robi.
01:00:28:Porozmawiajmy z panem Mahadev,| mistrzem tej ceremonii.
01:00:32:Czy to prawda, że jest| pan jedynym katem w Indiach?
01:00:37:Mój ojciec też jest katem.|- Naprawdę?
01:00:40:W czym tkwi sekret pana siły?| Jakieś specjalne tabletki?
01:00:44:Zażywam 40-plus!|- Dlaczego 40-plus?
01:00:48:Ponieważ powiesiłem 40 ludzi!|...to taki żart!
01:00:54:Uważa pan, że w cywilizowanym |kraju, powinno się wieszać ludzi?
01:00:59:Moje serce nie zgadza się |z moją pracą... bez komentarza.
01:01:02:Czyż nie, Champa?
01:01:05:Kim jest Champa?|- Moją żoną... a kim ma być!
01:01:10:Czas na dzisiejszą zagadkę:|jak ma na imię żona Mahadevy.
01:01:15:Zwycięzca dostanie| prezent niespodziankę!
01:01:42:Ta rura cieknie...
01:01:55:To nie egzekucja.| To przesłanie Narodu!
01:02:00:Ostrzeżenie dla terrorystów!
01:02:03:Niech świat zobaczy |jaki los spotyka tych co...
01:02:06:rzucają wyzwanie Matce Indii!|- Mówi prawdę!
01:02:14:Jak tu wszedłeś?!
01:02:20:Włóż kasetę, Rhea.| Szybko!
01:02:27:Puść to!
01:02:30:Mówię ci, puść to!|- Nie zrobię tego!
01:02:32:Pocieszającym jest fakt,| że wszystkie partie w Indiach...
01:02:37:poparły rząd i jego decyzję| w sprawie egzekucji.
01:02:40:Włącz to!
01:02:41:Transmitujemy przemówienie Premiera!
01:02:44:Zatrzymaj je...| i włącz naszą kasetę!
01:02:46:Szybko!
01:02:58:Powiesimy i stu takich zdrajców |by utrzymać jedność kraju.
01:03:07:Nie jestem terrorystą!| Nie jestem!
01:03:12:Co to jest?|- Skąd to leci?
01:03:15:Nie jestem terrorystą!|- Niech ktoś to zatrzyma!
01:03:19:To mnie zniszczy!| Dzwoń na policję!| Niech to zatrzymają!
01:03:23:Miałem córkę imieniem Kavita.
01:03:29:Po ukończeniu szkoły,|chciała rozpocząć pracę.
01:03:32:Ale Maganlal Gupta zgwałcił ją...
01:03:36:w czasie rozmowy o pracę.
01:03:39:Moja córka w szpitalu,| walczyła ze śmiercią...
01:03:42:a ja biegałem |szukając sprawiedliwości.
01:03:44:Moja córka umarła.
01:03:47:Nie wiem jaką siłę mi dała...
01:03:52:ale zdecydowałem,| że pomszczę ją.
01:03:59:Pewnego dnia, zauważyłem go |na zjeździe Ramakanta Duay.
01:04:03:Moja ręka sama się poruszyła.| I strzeliłem do niego sześć razy.
01:04:09:Gdyby było dziesięć kul,| wystrzeliłbym i dziesięć razy!
01:04:13:Zabiłem Maganlala Guptę i | złożyłem hołd mojej córce.
01:04:19:Jeśli to terroryzm...| to jestem terrorystą.
01:04:28:Oto prawdziwa |historia Mohana Joshi.
01:04:32:Mohan Joshi nie jest terrorystą.| Jest bezradnym obywatelem...
01:04:39:który wplątany został |w polityczną intrygę.
01:04:42:Zatrzymaj tę cholerną transmisję!| Rób coś, nie gadaj tyle!
01:04:46:To co spotkało Mohana Joshi...
01:04:50:mogłby przydarzyć się każdemu z was.
01:04:55:Dlaczego?
01:04:58:Ponieważ, Mohan Joshi |jest zwykłym człowiekiem.
01:05:04:Prostym, zwykłym człowiekiem, | który obawia się ciemności,...
01:05:08:który miłuje Boga| i szanuje prawo.
01:05:11:W Haryana, Biharze, w Mumbaj,| czy gdziekolwiek w Indiach...
01:05:16:Wszędzie jest Mohan Joshi.| Mohan Joshi jest w tobie i we mnie.
01:05:25:Jeśli dziś,| powieszą Mohana Joshi,
01:05:28:to tak, jakby powiesili| nas wszystkich!
01:05:32:To będzie morderstwo| zwykłego człowieka.
01:05:37:Czy powinniśmy milczeć,|gdy śmierć jednego z nas...
01:05:42:ma posłużyć brudnym |interesom polityków!
01:05:47:Zapomnijmy o hasłach...| i zróbmy to, co musimy!
01:05:56:Indie nie będą wielkie,| jeśli poprzestaniemy na hasłach.
01:06:00:Będą wielkie wtedy,|gdy wszyscy pójdziemy do więzienia...
01:06:05:i powstrzymamy egzekucję.
01:06:11:Nie myślcie...| Posłuchajcie swojego serca!
01:06:14:Serca Hindusa!
01:06:24:Ja i moi przyjaciele pójdziemy| uratować zwykłego człowieka.
01:06:34:Czy mając do wykonania misję...
01:06:39:mam poprzestać tylko na tym...?
01:06:45:Gdy się odwrócę...
01:06:52:chciałbym widzieć,| że nie jestem sam.
01:09:04:Załatwimy cię, ty świnio!
01:09:06:Znalazłem ich, sir.| Tam sie ukrywali.
01:09:11:Ukrywałeś się, co?| Rewolucyjny bohater?
01:09:14:Byłeś dziennikarzem |a zostałeś buntownikiem?
01:09:23:Zabierzcie ją!
01:10:06:Wstań, Ajay...|Ajay, wstań...
01:10:10:Spójrz!| Nie jesteśmy sami!| Nie jesteśmy sami!
01:11:58:Żeby przetrwać, |musimy zabić starego!
01:12:02:Gdy umrze, ten wywiad |nie będzie miał znaczenia.
01:12:06:Mamy podpisane jego zeznania.| Zadzwoń do więzienia!
01:12:09:Nie.| Dopilnujemy tego osobiście!
01:12:13:Nie można nikomu ufać!|- Telefon, sir.
01:12:16:Co do diabła robi policja?!
01:12:18:Ajay Bakshi rozpętał cholerną burzę!
01:12:21:Ogłoś godzinę policyjną,| masz rozkaz strzelać!| Niech będzie rzeź!
01:12:25:Nikt nie może dotrzeć do więzienia!
01:12:31:Szybko! |Dalej!
01:12:36:Strzelać na rozkaz, jasne?
01:13:08:Nie podchodźcie!| To ostrzeżenie!
01:13:12:Jeszcze krok| a zginiesz!
01:13:16:Mam rozkaz strzelać.| Zatrzymaj się!
01:13:46:Nie... nie możemy strzelać| do naszej flagi, sir.
01:13:49:Nie po to wstąpiliśmy do policji.
01:14:21:Komisarzu?| Tu Gubernator.
01:14:25:Co się dzieje w mieście?
01:14:27:Ludzie wyszli na ulice |...kim oni są?
01:14:30:Do jakiej partii należą?
01:14:33:Czy to Hindusi?| Muzułmanie?
01:14:35:To nie Hindusi | ani Muzułmanie, dziś...
01:14:37:oni wszyscy są Hindusami.|- Więc co zrobisz?
01:14:42:Zrobię to, co powinienem, sir.
01:14:45:Dlaczego ten stary jeszcze żyje?|- Nie ma jedenastej.
01:14:48:Już jest!|- Ale sąd ustalił...
01:14:50:Ja jestem sądem i prawem dzisiaj!| Przyprowadźcie go!
01:15:06:Galaxy TV i KTV pokażą wam| ostatnie chwile Mohana Joshi.
01:15:11:Co myśli...?| Co czuje?
01:15:14:Twoje ostatnie słowo?
01:15:17:Mohan Joshi jest spokojny i cichy...
01:15:19:Dzisiaj jest ostatni| dzień jego życia.
01:15:22:Pokażemy wam jego ostatnią drogę...| jego śmierć!
01:15:25:Egzekucję Mohana Joshi!
01:15:40:Zróbcie coś...ocalcie go!| Proszę, ocalcie!
01:15:54:Powiesić go...dalej!|- Szybko!
01:16:09:Droga wolna.
01:16:21:Wstrzymać egzekucję!|- Co się dzieje?
01:16:23:Rozkaz Gubernatora, sir...| Został ułaskawiony.
01:16:29:Nie otrzymałem rozkazu.| Przyjdź za 5 minut. Odejdź!
01:17:11:Zatrzymać go!
01:17:53:Zaczekajcie!| Wysłuchajcie mnie!
01:17:58:Ajay Bakshi to kłamca!| Wymyślił to wszystko!
01:18:06:Ja jestem waszym przywódcą...|Ja mówię wam prawdę!
01:18:13:Posłuchajcie mnie...| Jestem Premierem!
01:18:15:Pomyliliśmy się | robiąc z ciebie Premiera.
01:18:19:To dla was!
01:18:25:Premier obrzucany butami!| Kręć to!
01:18:45:Oni... są tu dla mnie?|- Tak. Są tu dla prawdy.
01:18:53:Mogę coś powiedzieć?|- Oczywiście. Wstań.
01:19:02:Podajcie mikrofon!
01:19:09:Ludzie, wy daliście mi nowe życie.
01:19:16:Jestem wdzięczny wam wszystkim|... i każdemu z osobna.
01:19:22:Dzisiaj uświadomiłem sobie...
01:19:27:że jesteśmy Hindusami...| a nie bezwolnym tłumem!
01:19:32:Jesteśmy wolnymi | i dobrymi ludźmi!
01:19:40:Niech prawda zwycięży!
01:19:50:Chciałbym coś powiedzieć.|- Ja pierwsza.
01:19:57:Zawsze mnie pytał| czy za niego wyjdę.
01:20:00:Nie! |Nigdy jej o to nie pytałem!
01:20:03:Więc pytam cię teraz...| ożenisz się ze mną?
01:20:10:Powiedz tak!
01:20:25:Ożenię się, jeśli powiesz,| że "jestem najlepszy"!
01:20:30:Jasne. |"Jestem najlepsza"!
01:20:38:Powiedz... |"ty jesteś najlepszy"!
01:20:45:Chyba muszę się z nią ożenić!
01:20:50:Czy wyjdziesz za mnie?
01:21:03: ...NAPISY AMARYLIS...
01:21:07:Korekta: Kaston1


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Phir Bhi Dil Hai Hindustani cd1 Moje Serce Bije Po Indyjsku
055 Moje Serce Bije z Prawej Strony
Uciekaj moje serce
PLACZE MOJE SERCE
moje serce jemu zaufalo
Moje serce to jest muzyk
Płacze moje serce txt
Tam kaj moje serce?yer y
Łamiesz moje serce Texway
Zabrałaś serce moje
dil to pagal hai?1
Zabrałaś serce moje Rudi Shubert
Eleni Zabrałeś Serce Moje

więcej podobnych podstron