SAPIR EDWARD "KULTURA AUTENTYCZNA I RZEKOMA" (w: "Kultura, język,
osobowość").
"Kultura autentyczna i rzekoma" miesci kilka podrozdziałów:
•
Różne koncepcje kultury. Pojęcie kultury używne jest w trójnasób: pierwszy ze
sposobów uzywany jest przez etnologów i historyków kultury. Kultura w ich rozumieniu to
zbiór wszystkich społecznie dziedziczonych, materialnych i duchowych, składników zycia
ludzkiego; kultura jest synonimem człowieka. Istnieje wiele typów kultury i mnogość jej
składników, a mówiąc "wyższa" lub "nizsza" badacz odwołuje sie do rzeczywistych lub
domniemanych etapów postepu dziejowego czy schematu ewolucji, nie zaś do hierarhi
wartości moralnych. Drugi sposób, bardziej powszechny, odwołuje się do
konwencjonalnego ideału osobistej ogłady i opartej na niewielkim zasobie doświadczenia
i nabytej wiedzy. Nacisk kładzie sie tu przede wszystkim na maniery, dystynkcję w
zachowaniu, które oczywiście bedzie róznic się w zalezności od osobowości. Trzeci
sposób uzycia terminu kultura podkreśla fakt, że składaja się na nią duchowe dobra
grypy, nie jednostki i (podobnie jak w drugiej z omawianych koncepcji) kładzie nacisk na
wybrane czynniki, wybrane jako immanentnie bardziej wartosciowe, charakterystyczne,
bardziej znaczące niz reszta. Oby tego uniknąc w pojęciu kultury zsumujmy ogolne
postawy, poglady na zycie i charakterystyczne przejawy cywilizacji, dzieki którym dana
społeczność wyróznia się w swiecie. Tutaj wazne jest nie tylko to w co ludzie wierza i co
czynia, ale jak te czyny i przeświadczenia funkcjonują w egzystencji w ogóle, jaie
znaczenie jest im przypisywane. Siła tej koncepcji dochodzi do głosu glównie w związku
z problematyką narodową, kiedy ujawniona zostaje np. jakas cecha, która jest własciwą
tego konkretnego narodu. Kultura staje się wówczas niemal synonimem "ducha",
"geniuszu" narodu. Utożsamiamy kulture narodu z jej geniuszem. Kultura może byc
określana jako "cywilizacja", o ile ta "cywilizacja" ucielesnia ducha narodu. Te granice są
nikłe i poruszanie się po tym terenie jest nader niebiezpieczne. Częstokroć mniema
się,że ten tzw. geniusz narodu ostatecznie sprowadza się do cech bio- i
psychologicznych, jest on jednak rezultatem czysto historycznych uwarunkowań(!) Ten
geniusz zostaje wyłowiony z wielu charakterystycznych sposobów myslenia i
reagowania, które same ustalają swoja typowość i służą za wzorce. Specyficzną kulturę
danej narodowości stanowi zespół składników, które są najbardziej wyrazistym wzorcem.
(W znacznej mierze o takiej specyfice decydują instynktowne formy). Dalej autor podaje
przykłady składników specyfiki geniuszu danej narodowości: kultura francuska wywiera
wrażenie klarowności, umiaru, systematyczności, dobrego samku; brak zywiołowości i
przewaga formy nad treścią. Niektóe cechy geniuszu, choć wyraziste, moga jednak
'umniejszać' doniosłość narodu, tak jak mniejsza jest doniosłłość kulturowa Angli niz
Fancji i tak jak Francja tak Rosja posiada wyraźnie zarysowany charakter. Człowieka,
istnienie osobnicze traktuje jako naczelne, zaś życie w cywilizacji i dzieki niej jako
drugorzędne. Celem demokracji w Rosji jest faktyczne wyzwolenie osobowości. Nie
chodzi tu o ustalanie parareli miedzy duchem tych kultur, ale o wskazanie, że kultura
ukrywa się pod tymi składnikami cywilizacji ale ich analiza jest juz domeną etnologów i
historyków kultury, więc ja zgodnie z panem Sapirem proponujemy pozostawienie
dalszego wdrażani się w szczegóły owym badaczom.
•
Kultura autentyczna. Druga i trzecia wyżej opisana koncepcja kultury stanowi
podstawę w wyjaśnienu czym jest k. autentyczna, a do drugiego znaczenia kultury (czyli
tego tradycjonalistycznego typu indywidualnej ogłady) zapozyczamy pojęcie formy
idealnej. A więc: kultura autentyczna absolutnie godzi sie z każdym typem cywilizacji, z
każdym szczeblem jej rozwoju, z formą każdego ducha narodowego. Kultura autent. nie
musi byc "wysoka", czy "niska", jej przyrodzonymi cechami są harmonijność,
równowaga, samozaspokojenie. Jest w pewien sposób wyrazem podstawy wobec zycia,
postawy bogato zróznicowanej, a jednocześnie jednolitej, nadającej sens każdemy
składnikowi cywilizacji i przyporządkowuje go pozostałym jej elementom. Nic więc w
kulturze nie jest pozbawione duchowego znaczenia, nie ma w niej bezcelowości i
przymusu. Kultura autentyczna nie toleruje duchowych nonsensów, kultura autentyczna
po prostu wolna jest od wszelkiej skazy. Nie traktuje człowieka jako trybu w
mechaniźmie, jako jednostki której jedynym raison d'etre jest słuzba na rzecz
kolektywnego celu, nieświadomego, dalekiego od jego zainteresowań. Aktywność
człowieka powinna bezpośrednio zaspokajać jego pobudki i powinnać byc czymś więcej
niz środkiem służącym jakiemus celowi. Doszło do "kulturowego bankructwa
uprzemysłowienia" -staliśmy się niewolnikami tego, co sami stworzyliśmy, jak
maszynę,którą oddając człowiekowi w służbe, oddano maszynie wiekszość ludzi na
służbę. Indiański połów łososi jest wyższą formą działaności od tej, którą wykonuje np.
telefonistka, czy robotnik ffabryczny dlatego,że ci ostatni wykonuja ja pod przymusem,
nie jest ona, jak u Indian np, połączona z innymi rodzajami aktywności. Kultura
autentyczna nie może bowiem być zdefiniowana jako mechanizm, jako suma celów, ale
jako żywa roślina, roślina rozwijająca się co dotyczy nie tylko grupy, ale i jednostki.
Kultura autentyczna funkcjonuje od jednostki ku celom, a rozwój cywilizacji to każdy
przyrost złożoności w społeczeństwie i skumulowana siła tej złozoności to "postęp".
Złozoność to nie tylko postep techniczny, ale i intelektualny. Utrzymanie sie czy rozwój
kultury nie jest funkcją tego postepu. Krzywa rozwoju cywilizacji pnie się w górę, zaś
krzywa kultury jest sinusoidą. Każda zmiana, szczególnie dotycz. podstaw gospodarki
przynosi zakłócenia w sferze wartości kulturowych. Czasami readaptacja następuje
bardzo szybko, czasem trwa dziesiątki lat (jak w Ameryce). Uderzające jest zjawisko
zywotności kultury przede wszystkim w społeczeństwach mniej złożonych jak plemienia
Indiańskie -stabilność z jaka kazdy aspekt zycia gospodarczego, społecznego,
religijnego i estetycznego łącząc się z innymi tworzy tworzy zamknięta całość; jednostka
natomiast nadaje kształt temu mechanizmowi kultury i często odgrywając rolę twórczą.
Jedyną funkcją człowieka jest istnienie, stąd bezpośrednim celem jego wysiłków jest
zdobywanie pokarmu, odziezy, schronienia itd. i na przykład u Eskimosów właściwie cała
energia poświęcona jest na zdobywanie celów bezpośrednich, kiedy my możemy
swobodnie oddzielic cele bezpośrednie od odelgłych, ale im nasze zycie staje sie
bogatsze, tym zaspokajanie celów doraźnych przestaje wystarczać,staja sie
zasadniczymi i stanowią środek do osiągnięcia celów odleglejszych, które tez staja sie
zasadniczymi. To wszystko stanowi potęzny czynnik działający na rzecz zachowania
kultury w tych cywilizacjach; dopóki jednostka kontroluje zasadnicze wartości dopóty
może zachowac swoje miejsce w narodowym patrimonium kultury, inaczej nie jest
mozliwa ani kultura, ani poczucie harmoni i sensu zycia.
•
Kulturalna jednostka i grupa kulturowa.
- kulturowe dziedzictwo przeszłości powinno być przejmowane aktywnie (aktywne
współuczestnictwo członków danej społeczności) czyli zakłada obecność kulturalnych jednostek;
- dziedzictwo kulturowe nie może zostać poddane większej obróbce niz minimum, bo
zacznie to prowadzic do dominacji bezosobowych formuł;
- kultura nie może stac się manierą, ale powinna być sposobem egzystencji;
- nie istnieje cos takiego jak nowa kultura powstała w 'nowym kraju' , bowiem to jest tylko
przeszczepienie starej kultury na nowy grunt; a jesli stary zasób dóbr niematerialnych nie bedzie
poddawany przeróbkom, nie bedzie dopasowywany bedzie wiódł nedzny żywot aż nie zostanie
zastapiony nowym 'systemem' i minie wieeele czasu zanim wyda owoce autentycznej kultury.
- z otoczenia zasilanym bogatym strumieniem kultury umysł czerpie siły napędowe własnego
rozwoju, osiąga stan równowagi o jaki tak trudno w kulturach prymitywnych;
- jednostki silne gwarantują autentyczność kultury, czyli te z poczuciem wewnetrznego
spełnienia i duchowej dominacji;
- najdoskonalsze typy kultur wpisane są w ciąg ogniw, których wykucie wymaga olbrzymiej
ilości czasu i żmudnej pracy. W takiej kulturze jednostce nie zagraża ani przytłaczajacy ja
nadmiar ani jałowość;
- jednostka musi poszukiwać jesli chce byc kulturalna;
- przyszłość ma wartość kulturową o ile jest teraźniejszością lub może byc przyszłością.
- dla tych z nas, dla których kultura nie jest manierą czy wiedzą, pytają przeszłość nie tylko o
"co", "kiedy", "gdzie", ale "jak" i to na co bedzie padac nacisk owego "jak" bedzie zależec od
duchowych potrzeb jednostki;
- dążenie do kultury autentycznej zakłada dwa rodzaje ustepstw: w ramach skrajnie
ograniczonej działalności gospodarczej odnaleźć pełnie duchowego zadowolenia, musi odnaleźć
miejce, z którego bedzie mógł czerpać z duchowego zycia wspólnoty jak najwięcej światła i siły
lub ogarnąc to duchowe zycie w całości. Słuzyc to bedzie rozwojowi jednostki, a rozwój ten
bedzie sie dokonywał tam, gdzie może słuzyc zyciu duchowemu innych.
- w sztuce dochodzą do głosu najdoskonalsze przejawy kultury, prawdziwa kwintesencja
geniuszu cywilizacji, bo sztuka jest autentycznym wyrazem doświadczenia, doświadczenia tego,
z którym bezpośrednio i intuicyjnie stykamy sie w zyciu. Sztuka to forma świadomosci, w której
nasze ja wyrazas ię w sposób najbardziej bezpośredni, najlepiej odzwierciedla kulturę.
•
Geografia kultury.
•
- kultura osiąga pełnie w relatywnie niewielkich, autonomicznych grupach.Taką
zbiorowość tworzyły Ateny w czasach Peryklesa, Rzym za Augusta, niezalezne państwa-
miasta średniowiecznych Włoch, elżbietański Londyn czy Paryz ostatnich trzech stuleci.
- zlokalizowana na niewielkiej przestrzeni kultura często wywera wpływ sięgający daleko
poza swe granice; jednak swoimi wzorcami zdolna jest zalać cały naród, bądź nawet imperium;
- podstawą kultury autentycznej w państwie jest zindywidualizowana świadomość duchowa;
- kultura autent. rozproszona na duzym obszarze traci zywotność, coraz bardziej zespala się
z niewielkimi całosciami społ. i politycznymi, bo one potrafia zapewnic miejsce temu, co
indywidualne, co dla kultury jest niezbędnikiem.
- narodowo-polityczne jednostki sa dzisiaj zbyt małe na to, by utrzymac pokój, a zbyt wielkie,
by zapewnic bezpieczeństwo i tym samym bogactwo kulturze.
- najlepsze wyjście: wiele związanych ze sobą autonomicznych kultur.