W VII wieku Lidia pod panowaniem Gygesa stała się mocarstwem w Azji mniejszej.
Lidyjczycy dążyli do opanowania greckiego wybrzeża: rozpoczęto wojnę z Miletem i Smyrną oraz
zajęto Kolofon. Szczególnie groźny okazał się Alyattes (619-560), przedostatni król Lidii i ojciec
Krezusa. Długotrwały i skuteczny opór Miletu świadczył o sile oraz potencjale tego miasta. Tylko
oni mieli wystarczająco wielkie cojones by uzyskać pokój oraz traktat sojuszniczy, na równych
prawach, z Lidią. A to wszystko za sprawą tyranii Thrasybulosa. Smyrna została zdobyta i
zniszczona, ale Alyattes dał dupy w wojnie z Kladzomenai i zrezygnował z podboju wybrzeża.
Kontakty grecko- lidyjskie nie ograniczały się tylko do wojen. Istniała obustronna wymiana
kultury i religii, której dopomagała przyjazna postawa ludności oraz królów lidyjskich wobec tych
dwóch składników. Pozwoliło to miastom jońskim na szybkie wzbogacenie się. Powstała
charakterystyczna koine grecko- azjatycka.
Jonowie posiadali wspólną organizację polityczną z ośrodkiem w sanktuarium Posejdona na
przylądku Mykale. Zwane było Panionion (przybytek wszystkich Jonów) i zdaniem Herodota
pochodzi z epoki migracji w końcu II tysiąclecia i początku I. 12 poleis uczestniczących w kulcie w
tej świątyni było związane przymierzem i zobowiązane do podejmowania wspólnych działań w
sprawach kluczowych dla Jonów. 12 państw uformowało ligę jońską (poleis: Milet, Myus, Priene,
Efez, Kolofon, Lebedos, Teos, Kladzomenai, Fokaja, Samos, Chios, Erythrai).
Ostatecznie Jonów pojechał Krezus (ok. 560-547), ostatni król Lidii. Jego panowanie nie
było dla Greków ciężkie, wręcz przeciwnie, otworzyło drogę do importu ich kultury oraz handlu z
Sardes, stolicą Lidii. Grecy przejęli wiele z obyczajowości i religii Lidyjczyków.
W 546 Krezus został pojechany od tylca przez Cyrusa Wielkiego i na wybrzeżu zrobił się
burdel. Pers nie zamierzał respektować traktatów między poleis a Krezusem, tylko Milet zyskał
miano sprzymierzeńca. Posłowie Jonów i Eolów prosiły o pomoc Spartę, która wysłała do Cyrusa
żądanie by zostawił w spokoju Greków. Na dworze perskim nie wiedziano wiele o Sparcie i uznano
ją za jakąś zapadłą wiochę, więc w dupie mieli ich żądania. Pers przystąpił do podboju wybrzeża,
co spowodowało ucieczkę większości ludności z Fokai (patrz Herodot), a zwiewający mieszkańcy
Teos założyli wskutek Abderę.
Około 540 Cyrus był bossem Azji Mniejszej i jej wybrzeża, ale nie połasił się na wysepki greckie.
Zrobił to dopiero Dariusz I, poprzez zajęcie Samos. Jonia stała się satrapią perską zarządzaną z
Sardes.
Dariusz I
Grecy stali się poddanymi Persji i zaznali ucisku ekonomicznego oraz politycznego. Pod
panowaniem Dariusza termin barbaros zyskał pejoratywny wydźwięk i oznaczał mówiącego
niezrozumiałym językiem, gorszego od Greka mieszkańca Wschodu.
W początkach panowania, Dariusz I przejawiał zainteresowanie Europą. Ponoć wysłał okręt fenicki
ze znanym greckim lekarzem Demokedesem z Koryntu na pokładzie w celu zbadania wybrzeży
Grecji i skolonizowanej, południowej Italii. Jednakże właściwe plany militarne Persa dotyczyły
innego regionu.
W 513 wyprawił się na Scytów i Traktów, którzy wcześniej zapuszczali się na północ jego
imperium z zamiarami grabieżczo- gwałcicielskimi. Być może wyprawa ta była także próbą
poszerzenia posiadanych terenów o wybrzeża M. Czarnego. Niewątpliwie kampanii przyświecała
ideologia religijna- dla swego boga, Ahura Mazdach, Dariusz miał włączać kolejne krainy.
Po moście pontonowym skonstruowanym przez Greka, Mandroklesa z Samos, przeprawił
się przez Bosfor. Przeszedł przez Trację, którą sobie podporządkował i wtargnął do Scytii. Jednakże
nie zdołał pokonać Scytów, gdyż ci spierniczali po stepie na swoich małych, szybkich konikach.
Dariusz czując się wydymanym, zawrócił do Tracji, którą ponownie sobie podporządkował i podbił
Macedonię.
Nieudana wyprawa Persów na Naksos (500/499) oraz niezadowolenie z ucisku perskiego
spowodowały wybuch powstania w miastach greckich na wybrzeżu. W powstaniu przodowali
Jonowie. Aristagoras, zięć tyrana Miletu, wystąpił z hasłem obalenia tyranów z nadania perskiego,
czym zyskał sobie przychylność ludu. Doprowadził do obalenia tyranów w poleis i stał się
faktycznym przywódcą powstania (499). W 498 udał się do Grecji po pomoc: Sparta odmówiła,
Ateny dały 20 okrętów, a Eretria 5. Początkowo powstańcy odnieśli sukces i spalili Sardes, ale
szybko ulegli kontruderzeniu perskiemu. W 494 ponieśli klęskę w bitwie morskiej pod Lade, co
zaowocowało zdobyciem przez Persów Miletu, zburzeniem miasta i końcem powstania.
Po klęsce, Persowie zdobyli bez trudu Hellespont i wyspy u wybrzeża Azji Mniejszej. W
492 nad podbitymi Grekami, w imieniu Dariusza, objął jego zięć Mardonios, który wkrótce potem
poprowadził wyprawę na Grecję. Jego zadaniem było opanowanie wybrzeża trackiego i
zapewnienie bezpiecznego, lądowego przejścia ku Grecji. Mimo że jego flotę i część wojsk
rozpieprzyła burza, udało mu się potwierdzić lojalność Macedonii i opanować wybrzeża
północnego basenu M. Egejskiego. Było to przygotowanie do właściwego uderzenia perskich
wojaków.
Oczywiście, jak to w historii bywa, przyczyny inwazji nie są jasne. Prawdopodobnie w
oczach Persów było to zaprowadzanie porządku na peryferiach imperium. Uważali oni zarówno
Greków jak i Scytów za barbarzyńców stanowiących potencjalne zagrożenie dla cywilizowanego
Wschodu. Zapewne ważne było dla nich opanowanie wysp, dzięki czemu mogliby uzyskać
panowanie nad szlakami wodnymi.
Panowanie Persji nad Eolią i Jonią spowodowało, że Grecy utracili wyłączność na wodach
M. Egejskiego oraz swobodę żeglugi po M. Czarnym, przez co groziła im utrata samodzielności.
W 491 Dariusz zażądał daniny z wody i ziemi (uznania zwierzchności Persji) od Greków z
wysp i lądu. Wyspiarze podporządkowali mu się, a na lądzie zwierzchność uznało m. in. Argos. W
Atenach i Sparcie stracono posłów perskich („This is SPARTA!”); poleis te wzięły na siebie ciężar
wojny.
Od 513 Dariusz skrupulatnie zbierał informacje o Grecji i Grekach, pomagał mu przy tym
wygnany tyran ateński, Hippiasz, który zresztą zaproponował by wojska perskie wylądowały na
równinie pod Maratonem. Dariusz miał nadzieję osadzenia Hippiasza na tronie Aten po ich
zdobyciu i tym samym pozyskanie sojusznika.
Dowódcą został Med, Datis oraz bratanek króla, Artafernes. Siły zgromadzono w Cylicji,
które po wtłoczeniu swoich dup na pokład statków, ruszyły w kierunku Grecji. Najpierw zdobyli
Karystos i Eretrię na Eubei w odwecie za wspieranie powstania jońskiego.
Zgromadzenie w Atenach nakazało wymarsz wojsk pod Maraton i wysłało gońca by uzyskał
pomoc ze Sparty, która jednakże nie nadeszła z okazji bibki ku czci Apollona (Karneje), podczas
której nie można było prowadzić działań wojennych.
Armią ateńską dowodziło 10 strategów różniących się w zdaniach co do kwestii
prowadzenia bity i jej przyjęcia. Przeważył autorytet archonta polemarcha Kallimacha, który
optował za jak najszybszym wydaniem bitwy, bez czekania na Spartę. Dzięki zrzeczeniu się
dowództwa przez kilku strategów, faktycznym dowódcą naczelnym został Miltiades.
Do bitwy doszło 11 IX 490 r. Persowie dostali w rzyć. Zebrali rozproszone oddziały na
okrętach i próbowali podejść Ateny, ale wojsko greckie zdążyło wrócić. W związku z tym zwinęli
dupy i odpłynęli do Azji.
Kserkses
Dariusz wykitował w 486 i nie zdołał ponownie zorganizować wyprawy. Miltiades na czele
70 okrętów wyruszył wiosną 489 przeciwko Paros, by przykładnie ukarać wyspiarzy za
podporządkowanie się Persji. Wyprawa nie powiodła się i strateg wrócił do polis w niesławie. W
Atenach został oskarżony przez Ksantipposa związanego z Alkmeonidami o „oszukanie ludu”, co
było rodzajem oskarżenia o zdradę. Była to raczej rozgrywka polityczna niż prawdziwe oskarżenie.
Miltiades wkrótce zmarł na gangrenę, która wdała się w rany odniesione podczas tej pechowej
wyprawy.
Archontem w roku 489/ 488 (data procesu) był Arystydes, zwolennik wojny, i coraz bardziej
zyskujący wpływy Temistokles. Zdaje się, że można mówić o pewnej grupie (tudzież ostatnio
bardzo popularnym „układzie”) politycznej skupionej wokół Temistoklesa, Arystydesa i
Ksantipposa, która kierowała atakiem na obóz rządzący.
W 487/ 486 Zgromadzenie wprowadziło reformę archontatu. Dotychczas wybieranych
archontów zaczęto losować spośród 500 wybranych uprzednio w demach kandydatów z I i II klasy
majątkowej. Strategów nadal obierano, co pociągało za sobą wzrost roli tego urzędu.
Wydaje się, że reforma była elementem przemian i walk politycznych. W 488 /487 po raz
pierwszy zastosowano ostracyzm: wygnano Hipparcha, wnuka Hippiasza. W latach 80-tych
ostracyzm stał się narzędziem walki politycznej. Tym sposobem wygnano Megaklesa i Ksantipposa.
Po serii ostracyzmów najbardziej popularnym politykiem stał się Temistokles, który umiejętnie
wykorzystywał ostracyzm i oskarżenia o medyzm do skutecznego pozbywania się rywali
politycznych. W 483 w Laurion odkryto nową żyłę srebra, z której dochody natychmiast, za sprawą
Temistoklesa, przeznaczono na budowę floty. By nie przerażać obywateli wizją wojny z Persami
zorganizował flotę pod pretekstem wojny z Eginą. W 481 zezwolono na przedterminowy powrót
ostarcyzmowanych, Ateny szykowały się do wojny.
W 481 siły perskie były gotowe do uderzenia. W Grecji wiedziano o tych przygotowaniach,
bo wygnany król spartański Demaratos grzał dupę w Suzach i nadawał w stylu J-23. Przed
wyprawą Kserkses rozesłał posłów do Grecji, ale wyłączył z tego Ateny i Lacedemon, gdyż chciał
by nie było sequela „This is SPARTA!”. Tessalia i Macedonia jak zwykle dały dupy, wiele poleis
zachowało za radą wyroczni delfickiej neutralność (np. Argos i Teby). Państwa chcące walczyć
zawarły porozumienie i powzięły wspólne przygotowania. Ateny i Egina zawarły pokój. Zwrócono
się o pomoc do Argos, Syrakuz, Korkyry i miast Krety.
Argos i Syrakuzy żądały w zamian przywództwa, ale miała już je Sparta, więc posłano ich w
cholerę. Plan wojny opracowano na kongresie sprzymierzonych w Istmie Korynckim wczesną
wiosną 480. Nowożytni historycy nazwali przymierze Związkiem Korynckim albo Helleńskim.
Wiosną 480 Kserkses przekroczył Hellespont. Armia poruszała się lądem, na morzu
towarzyszyły jej statki, z których jednakże wiele z nich poszło w cholerę w wyniku burzy.
Sprzymierzeni linię obrony ustawili w Termopilach broniących drogę do środkowej Grecji. Oddział
Sparty liczył 300 Spartiatów oraz kontyngent periojków i helotów. Siły sprzymierzonych pod
dowództwem Leonidasa liczyły ok. 5 000 żołnierzy. Dzięki zdradzie Efialtesa z Malis Persowie
obeszli pozycje Greków. Król Sparty odprawił sprzymierzonych i na czele swoich ludzi stawiał
opór. Pozornie nie walczyli wyłącznie Lacedemończycy, ale także Beotowie, którzy odmówili
opuszczenia Leonidasa. Zginęli niemal wszyscy Spartiaci, 2 których przeżyło okryło się niesławą w
ojczyźnie. Po tej klęsce (wrzesień 480) droga do Grecji stała otworem.
Jeszcze przed klęską w Termopilach doszło do starcia morskiego w okolicy przylądka
Artemizjon. Flotą Grecji dowodził Spartiata Eurybiades. część okrętów perskich próbujących zajść
Greków od tyłu rozpieprzyło się w nocy przez burzę. Na wieść o Termopilach flota grecka wycofała
się.
Przed Artemizjonem rozpoczęto ewakuację Aten. Ludność cywilną ewakuowano na
Salaminę, w mieście zostawiono mały kontyngent broniący Akropolu, a całe siły postanowiono
skupić na morzu. Po zdobyciu Akropolu, armia perska ruszyła w kierunku Peloponezu.
Temistokles posłał do Kserksesa swojego zaufanego niewolnika Skinnosa by sprowokował
go do bitwy wieścią o wycofaniu się Greków. Stan liczebny perskiej marynarki po uprzednich
bitwach i stratach podczas burz wynosił niewiele ponad liczbę okrętów greckich.
Grecy wciągnęli okręty wroga w walkę w najwęższym miejscu cieśniny, przez co Persowie
powpadali na siebie, a gdy zadął silny wiatr, Hellenowie przypuścili atak. Bitwa (29 IX 480)
zakończyła się wygraną Greków. Flota perska utraciła już nieodwracalnie kontrolę nad wschodnim
basenem M. Śródziemnego. Sam Kserkses odesłał resztki floty do Azji Mniejszej, a sam z częścią
wojska wrócił do kraju, gdzie zaabsorbowały go sprawy polityki wewnętrznej. Część armii została
w północnej Grecji pod wodzą Mardoniosa, gdzie spędzała zimę.
Pers dwa razy proponował zawarcie pokoju i stosunku sojuszniczego, ale Ateńczycy
odmówili. Przy drugim razie ponownie zajęto Ateny i w obliczu odmowy oraz nadciągającej armii
Sparty pod wodzą regenta Pauzaniasza, spalili miasto i wycofali się na pozycje w pobliżu Teb,
Punkt zborny Hellenów znajdował się w Eleuzis w Attyce. Korpusem ateńskim dowodził
Arystydes, naczelnym dowódcą wszystkich sił został Pauzaniasz. Mówi się, że pod Platejami
walczyli Grecy z Grekami, gdyż część, acz nie większość, wojska perskiego stanowili greccy ho
Medos. Persowie ponieśli totalną klęskę (wrzesień 479): gros wojska poszedł do piachu razem z
naczelnym dowódcą, a reszta zwiała.
W tym samym okresie, tradycja podaje, że w tym samym dniu, ale raczej jest to niemożliwe,
Grecy wysadzili desant na przylądku Mykale. Pokonali Persów, spalili im okręty i rozpoczęli
wyzwalanie Jonii. Leotychidas ze Sparty postanowił zawrócić ze swoją flotą, więc wyzwalanie Azji
Mniejszej przypadło Ateńczykom.