1
dopuszczajàcy wszelkie niedozwolone sprawy, akceptujàcy wszelkie herezje.
I choç, na Boga, nie uznawa∏ Ksi´gi ani nie wierzy∏ w Dzieƒ Rozrachunku, to, jeÊli chodzi o pochodzenie, by∏ moim bratem stryjecznym, a jeÊli chodzi o osiàgnićia by∏ mi równy. Kiedy to zobaczy∏em, zwróci∏em si´ do Boga i spyta∏em, czy mam siź nim mćzyç. Wezwa∏em wić wszystkich moich
podw∏adnych, którzy odpowiedzieli na moje wezwanie i walczy∏em przeci-Mowa YazÈda Ibn al-WalÈda
wko niemu tak d∏ugo, a˝ s∏ugi Bo˝e i kraj zostali uwolnieni od niego dzi´ki pot´dze Boga i Jego sile.
Ludzie!
èród∏o A†-‡abarÈ, TÇrÈÆ, t. VII, s. 268-269
Zobowiàzujśi´ wobec was, ˝e nie po∏o˝´ kamienia na kamieniu, ani ceg∏y na cegle, nie wykopi´ kana∏u, nie b´d´ gromadzi∏ bogactw, nie dam ich swojej ˝onie ani synom, nie przenios´ pieni´dzy z jednego rejonu do drugiego, Kalif YazÈd III Ibn al-WalÈd (panowa∏ w r. 744 przez pó∏ roku) przejà∏
by g∏ówne miasto i jego wybitni ludzie byliby pozbawieni tego, co ich wspo-w∏adz´ po zamordowaniu Al-WalÈda III. W swojej „mowie tronowej” przed-maga. Nadwy˝ka nale˝y si´ temu rejonowi, z którego pochodzi i jest dla stawi∏ nowe zasady sprawowania w∏adzy wynikajàce w du˝ej mierze z tych, którzy jej najbardziej potrzebujà. Nie b´d´ was zamyka∏ w miastach kadaryckiego pojmowania pozycji cz∏owieka wobec Boga. Poniewa˝
nadgranicznych ani nie b´d´ buntowa∏ waszych krewnych przeciwko wam.
cz∏owiek ma wolnà wol´ w post´powaniu, a w∏adca jest zwyk∏ym
Nie zamkn´ przed wami swoich drzwi, by mocny zjad∏ s∏abego. Nie odbiorćz∏owiekiem, post´puje wed∏ug w∏asnej woli. Co za tym idzie, jak ka˝dy inny waszym krainom nale˝nej od innowierców ∆izyi ani nie b´dógranicza∏ ich jest te˝ odpowiedzialny za swoje czyny.
(innowierców] liczby. Co miesiàc nale˝à si´ wam ode mnie wynagrodzania i p∏ace, by ˝ycie poÊród muzu∏manów by∏o pe∏ne dobrobytu, by ten, kto jest najdalej ode mnie, mia∏ si´ jak ten, który jest mnie najbli˝ej. Je˝eli nie
* * *
dotrzymam s∏owa, to mo˝ecie mnie usunàç, chyba ˝e wezwiecie mnie do wyra˝enia skruchy, a ja wyra˝śkruch´, którà wy przyjmiecie. A jeÊli zna-jdziecie kogoÊ znanego z dobroci ( ^alÇ…), kto wam od siebie da to samo, co ja Po zabiciu Al-WalÈda przemówi∏ YazÈd Ibn al-WalÈd. Najpierw wyg∏osi∏dají b´dziecie chcieli mu z∏o˝yç ho∏d, to wówczas ja b´d´ pierwszy, który chwa∏´ Boga i ∏ask, jakimi go otoczy∏, odmówi∏ modlitwźa Proroka mu z∏o˝y ho∏d i oka˝´ mu pos∏uszeƒstwo.
Mahometa, oby Bóg obdarzy∏ go pokojem i, a potem rzek∏:
Ludzie!
Nie ma pos∏uszeƒstwa, je˝eli stworzenie Boskie sprzeciwia siŚtwórcy, O ludzie! Zaprawdńie objà∏em w∏adzy z po˝àdania, bezczelnoÊci i oddania nie ma dotrzymywania s∏owa w ∏amaniu obietnic. Pos∏uszeƒstwo jest sprawom doczesnym, ani te˝ nie kierujśi´ pragnieniem w∏adzy. Nie ma we pos∏uszeƒstwem Boga. Bàdêcie mu [w∏adcy] pos∏uszni tak, jak nale˝y byç mnie zarozumia∏oÊci. Wyrzàdzi∏bym sobie wielkà szkod´, gdyby mój Pan si´
pos∏usznym Bogu, póki on b´dzie pos∏uszny Bogu. A jeÊli zbuntuje si´ prze-nade mnà nie zmi∏owa∏. Objà∏em w∏adz´ prowadzony gniewem w imieniu ciw Bogu i nawo∏ywa∏ b´dzie do niepos∏uszeƒstwa, to mo˝na mu byç Boga, Jego wys∏annika i Jego religii, nawo∏ujàc do Boga, Jego Ksi´gi i trady-niepos∏usznym i go zabiç.
cji Jego Proroka, oby Bóg modli∏ siźa niego i obdarzy∏ go pokojem. [By∏o To powiadam i prosz´ Boga o zmi∏owania dla siebie i dla was.
to wtedy], gdy zniszczone zosta∏y drogowskazy Êcie˝ki Bo˝ej, zgaszona zosta∏a Êwiat∏oÊç ludzi bogobojnych, gdy pojawi∏ sińiepokorny tyran Prze∏o˝y∏ Janusz Danecki
66
67