http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
KLASYKA WAMPIRYZMU
by blood luna
NARZECZONA Z
KORYNTU
Johann Wolfgang Goethe
oryg. "Die Braut von Korinth", 1797
* * *
tłum. Wanda Markowska
1
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Materiał na potrzeby prywatne
http://blood-luna.ovh.org
Portal „BLOOD LUNA”
Polska Biblioteka Wampira
Kolekcja klasyki wampiryzmu
2
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Do Koryntu przywędrował z Aten
Pewien młody, nieznany podróŜny.
Ojców Ŝyje tu powinowaty,
Z dawna mocne złączyły ich druŜby.
JuŜ przed laty dzieci swe
Na losy dobre i złe
Narzeczeństwa przeznaczyli słuŜby.
Lecz jak przyjmą go? - młody się troska –
Czy mu serca nie kaŜą odmienić?
Poganinem wraz z swymi pozostał,
Oni są juŜ od dawna ochrzczeni.
A tam, gdzie nową wiarą
Człek Ŝyje, wnet juŜ starą
Miłość, wierność jak chwast wyrwie z ziemi.
W ciszy nocnej spoczywa rodzina,
Tylko matki powiek sen nie zwiera;
Wnet przyjmuje młodzieńca jak syna,
BieŜy izbę paradną otwierać,
Wnosi misy, wina dzban,
Potraw byś nie zliczył tam,
Z oczu matki bije radość szczera.
Lecz ni wino, ni suta wieczerza
ZnuŜonego gościa nie znęciły,
3o zmęczenie nawet głód zwycięŜa
I na łoŜe go rzuca bez siły.
PodróŜny zasypiał juŜ,
Kiedy nagle - któŜ to, któŜ?
Czy to drzwi się same poruszyły?
3
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Patrzy, a tu w promieniach księŜyca,
W białej szacie i śnieŜnym welonie
Cicho stoi na progu dziewica
Z czarno-złotą przepaską na skroni.
Kiedy chłopca ujrzała,
Z przeraŜenia drŜy cała
I w zdumieniu wznosi białe dłonie:
"Jam juŜ obca w tym domu, jeŜeli
Niewiadome mi gościa przybycie!
Ach! Zamknęli mnie i więŜą w celi,
Nie wiem teraz ze wstydu, gdzie skryć się!
Spoczywaj, obcy panie,
Tu na swoim posłaniu,
Ja oddalę się stąd jak najszybciej".
"Piękne dziecko, cóŜ cię tak zasmuca? -
Woła młody i z łoŜa się zrywa. -
Tu Cerery są dary, Bakchusa,
Z tobą Amor skrzydlaty przybywa!
Czemuś blada jak płótno,
Pójdź, niechaj twarz twą smutną
Opromieni radość bogów Ŝywa!"
"Stój, młodzieńcze! O, nie podchodź dalej!
Nie radości jam córa - cierpienia.
Mego losu przechyliły szalę
Drogiej matki chore urojenia.
GdyŜ śluby jej ponure
Chcą młodość i naturę
W sługi nieba przemocą zamieniać.
4
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Odtąd dawne nas bóstwa nie strzegą,
Barwny tłum ich pozostał za progiem;
Teraz czczą tu w niebie Jedynego,
Jakiś Zbawca na krzyŜu ich Bogiem.
I choć z byków ni jagniąt
Ofiary juŜ nie pragną,
Za to z ludzkich serc. O, te są mnogie!"
A on pyta i waŜy jej mowę,
Która dziwnie serce niepokoi.
TyŜeś tutaj? Ty przede mną znowu,
Ukochana narzeczono, stoisz?
"Moją bądź! Wszak przysięga
Ojcowska niebios sięga.
Więc uŜyczą nam bóstwa łask swoich".
"Nie! W zamęście mnie oddać nie chcieli,
Moja siostra tobie przeznaczona.
Kiedy w cichej będę cierpieć celi,
Ach! Pamiętaj o mnie w jej ramionach.
Bom myślą wciąŜ przy tobie,
Co czuję, któŜ wypowie,
Gdy juŜ z grobu nade mną zasłona".
"Na płomienie zaprzysięgam święcie,
Co nam Hymen zwiastują łaskawe:
Tylko z tobą mnie wiąŜe zaklęcie,
W dom cię ojca powiodę niebawem!
Zostań, zostań tu ze mną,
Aby w tę noc tajemną
Święcić wspólnie weselną biesiadę!"
5
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Wymieniają wierności oznaki:
Dziewczę łańcuch zawiesza mu złoty,
On jej czarę pragnie wręczyć z Attyki
W srebrze kutą, cudownej roboty.
"Dzięki ci za tę czarę,
Lecz najpiękniejszym darem
Będzie dla mnie lok twych włosów złotych".
Głucho bije gdzieś duchów godzina;
Jakby Ŝycie zaczęło się dla niej,
Chciwie chłepce ze dzbana dziewczyna
Krwawe wino bladymi ustami.
Ale chleba pszennego
Pomimo próśb miłego
Ani kęsa z nim nawet nie łamie.
Dla młodzieńca napełnia swą czarę,
On ją duszkiem wychyla i nadal
Jej miłości domaga się z Ŝarem;
Biada sercu młodego, o biada!
WciąŜ się wzdraga dziewczyna,
Chłopiec błaga, zaklina,
W końcu z łkaniem na łoŜe upada.
Wtedy przyszła Ŝałosna, zmartwiała.
"JakŜe cierpię, Ŝe ci ból sprawiłam!
Ach! Lecz kiedy dotkniesz mego ciała,
Z dreszczem grozy poznasz, com taiła.
Bo jako śniegi biała,
Ale na lód skostniała
Jest, o panie, wybrana twa miła".
6
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Śmiało porwał ją w swoje objęcia,
Młodość, miłość Ŝar w piersi mu wlały;
"Ja bym ogrzał cię, wierzę w to święcie,
Choćby z grobu cię bogi przysłały!
Pocałunki gorące
śarem krwi pałające!
Czy nie płoniesz od ust rozgorzałych?"
Mocny uścisk tętni upojeniem,
I łzy słone zraszają ich miłość,
Ona Ŝądnie ssie mu z warg płomienie,
Jedno czucie tych dwoje złączyło.
Jego miłości siła
Martwą jej krew zbudziła,
Ale serce w jej piersi nie biło.
A tymczasem po domu komnatach
Jeszcze matka się snuje śród nocy.
Długo słucha i słucha na czatach,
GdyŜ ją dziwne dolatują głosy:
Rozkoszny szept i skarga
U kochanków na wargach
I szał pieszczot, i westchnień miłosnych.
Nieruchomo przystaje, zdumiona,
Nie jest pewna, czy ją słuch nie myli.
I znów słyszy miłości imiona,
Gniewne prośby i szczebiot przymilny.
"Cicho! Zapiał trzeci kur!
Ale jutro nocą tu Przyjdziesz znów?"
I całusy po chwili.
7
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Matka z długo hamowanym gniewem
Otworzyła gwałtownie podwoje:
"Wstyd! Myślałam, Ŝe nie ma tu dziewek,
Co kalają z obcym gniazdo moje!"
I porywczo wchodzi tam,
By przy jasnym świetle lamp
Ujrzeć - BoŜe! Ujrzeć dziecię swoje.
A młodzieniec z przeraŜeniem bierze
Kwef kochanki, by ją nim osłaniać,
To znów na nią narzuca kobierzec,
Ale ona ukrywać się wzbrania.
Przemocą, niecierpliwa,
Zasłony z siebie zrywa,
Wolno, długo powstaje z posłania.
"Matko! Matko! - głuchym głosem rzekła -
Tak zazdrościsz mi tej nocy z miłym,
śe wyganiasz mnie stąd, z tego ciepła?
Więc mię bogi na rozpacz zbudziły?
CzyŜ jeszcze ci za mało,
śe truchłem moje ciało,
śe mnie w mroki wpędziłaś mogiły?
Z zimnej, czarnej grobu cieśni
Przyszłam szukać tu sprawiedliwości.
Ni kapłanów twych brzęczące pieśni,
Ni ich modłów nie pomoŜe głos ci.
Sól i woda nie studzą
Młodych serc, gdy się zbudzą,
Ach! I ziemia nie studzi miłości.
8
http://blood-luna.ovh.org – Polska Biblioteka Wampira – „BLOOD LUNA”
Przeznaczony on był wonczas dla mnie,
Gdy Wenery świątynie tu stały,
Lecz ty słowo swe złamałaś kłamnie,
Bo cię obce, złe śluby spętały.
śaden Bóg cię nie wysłucha,
Prośbom matki nie da ucha,
Jeśli córkę pokrzywdzić by śmiały.
Z grobu wyszłam w podsłoneczne strony
Szukać dobra swego, choć umarła,
Kochać męŜa, co juŜ utracony,
Krew serdeczną wysysać mu z gardła.
A kiedy to się stanie,
Mus mnie dalej wygania,
By młódź cała ofiarą mą padła.
Piękny chłopcze, Ŝyć nie będziesz dłuŜej.
Zgaśniesz cicho - twe usta nie jękną.
Rychły skon ci złoty łańcuch wróŜy
I lok włosów ściętych moją ręką.
Spójrz na nie - o poranku Będziesz siwy, kochanku, Lecz tam znowu odzyskasz ich piękno.
A ty spełnij obowiązek matki:
Stos Ŝałobny przygotuj nam z drzewa,
Otwórz wieko mej maleńkiej chatki,
Rzuć w płomienie kochanków. Tak trzeba.
Gdy iskry fruną wokół,
Gdy się rozŜarzy popiół,
Ulecimy w starych bogów nieba".
9