Strona 1 z 4
Medytacja wglądu
Jeśli uda nam się dzięki szine rozwinąć zdolność umysłu do przejrzystej koncentracji,
medytacja wyższego wglądu pojawi się naturalnie i bardzo łatwo. Mimo iż bardzo wielu
ludzi dosyć niedbale mówi o wipassanie, jako o formie medytacji stosowanej często
nawet przez początkujących medytujących różnych tradycji, w tym przypadku termin ten
został użyty w bardzo specyficzny sposób. W rzeczywistości to samo określenie można
wykorzystać do opisania dwóch różnych poziomów praktyki. W tym miejscu jednak
odnosi się ono raczej do zaawansowanej medytacji, która na swym najwyższym
poziomie jest nieoddzielna od świadomości buddy. Nie jest to wiec naprawdę nic
zwyczajnego. W obszarze filozofii tantrycznego buddyzmu nawet wysoko rozwinięte
intuicyjne zrozumienie Madhjamaki i innych szkól myślenia jest podzielone na kategorie
odpowiadające typom medytacji wyższego wglądu. Ogólnie, mimo iż są one powiązane
ze sobą nawzajem, medytacja uspokojenia umysłu jest zwykle traktowana jako
odnosząca się do fazy rozwojowej, a wyższy wgląd do fazy spełniającej; w ten sposób z
powodu owocu który przynosi, laktong uważana jest za bardzo zaawansowana formę
medytacji.
Jako początkujący musimy przeanalizować nasz obecny stan umysłu i zrozumieć, iż
znajduje się on pod wpływem złudzeń. Poprzez logiczne badanie musimy odkryć
przyczynę owego mentalnego pomieszania. Nasze poszukiwania niechybnie
doprowadza nas do wglądu, iż zarówno wewnętrzne, jak tez zewnętrzne zjawiska (z
jednej strony myśli i uczucia, a z drugiej obiekty postrzegane przez zmysły) są nierealne i
pozbawione substancji.
Najlepiej jest rozpocząć analityczna medytacje od obserwacji natury zewnętrznych
zjawisk, a następnie stopniowo przechodzić do coraz subtelniejszych aspektów samego
umysłu, ponieważ ów drugi aspekt, chociaż mniej oczywisty, ma większe znaczenie dla
praktyki medytacyjnej. Dzięki logicznemu badaniu możemy zobaczyć, ze wszystkie
zewnętrzne przedmioty wydające się istnieć, w rzeczywistości są jedynie manifestacjami
pomieszanych stanów umysłu i nie istnieją w taki sposób, w jaki zwykle je postrzegamy.
Naprawdę są tylko projekcjami umysłu. Z tego powodu w buddyzmie Mahajany
zrozumienie natury przyczyny i skutku i jej działanie w świecie zewnętrznym, jest
podstawa innych poglądów filozoficznych.
Kiedy już zrozumiemy naturę tych projekcji, będziemy w stanie odwrócić mentalny proces
tworzący pozornie trwale ograniczenia zwyczajnej rzeczywistości. W ten sposób
będziemy mogli przekształcić zwyczajne stany
umysłu kontrolowane przez pomieszanie. Nasz obecny sposób postrzegania ograniczony
jest do obszaru rzeczywistości uwarunkowanej. Prowadzi nas to do widzenia
rozgrywających się wydarzeń mentalnych, innymi słowy "zjawisk zewnętrznych", jako
trwałych i istniejących naprawdę, podczas gdy ich natura jest iluzoryczna - są podobne
do obrazów we śnie. Z tego właśnie powodu znajdujemy się pod kontrola owych iluzji.
Medytując możemy ostatecznie pokonać te tendencje wraz z tym, jak umysł coraz
bardziej uświadamia sobie swoja własna nature. Stopniowo złudzenia manifestujące się
na zewnątrz dostają się pod nasza świadoma kontrole i staja się nawet wsparciem
praktyki medytacyjnej. Bodhisattwowie, istoty, które zrealizowały nature pustości zjawisk i
rozwinęły w pełni doskonale współczucie dla wszystkich istot, są w stanie używać
iluzorycznej rzeczywistości, a nawet ja przekształcić po to, by spełniać potrzeby innych.
Więcej - są w stanie zamanifestować się spontanicznie w różnych światach by prowadzić
czujące istoty. Na przykład Budda Amitaba przejawia się w czystej krainie Dołączeń,
jednocześnie działa również wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne i właściwe. Jest to
możliwe, ponieważ potrafi on kontrolować rzeczywistość. Jest jak lekarz będący w stanie
2009-09-12
Strona 2 z 4
wyleczyc każda chorobę przy pomocy dokładnie tego lekarstwa, które jest potrzebne.
Poziom mistrzostwa buddy takiego jak Amitaba jest wielki, jednak nawet na o wiele
wcześniejszych stopniach mogą pojawić się potężne możliwości. Medytujący, który
doprowadził do doskonałości sześć jog Naropy będzie w stanie urzeczywistnić praktykę
świadomego snienia. Zdolność do utrzymywania świadomości we śnie prowadzi do
umiejętności manipulowania w nim siłami przyczynowymi, które nie są mocno
ugruntowane. Wraz z praktyka umysł może uzyskać nad nimi kontrole. Wysoko
zrealizowany praktykujący jest w stanie rozszerzyć owa przytomność i odnieść te sama
zasadę do sil przyczynowych w codziennym życiu. Z tego właśnie powodu
bodhisattwowie znajdujący się na pierwszym i drugim stopniu osiągnąwszy zdolność do
swobodnego manifestowania się, są w stanie przynosić wielki pożytek istotom, chociaż
ich możliwości nie są tak wielkie, jak buddów.
Głównym celem wszystkich tych praktyk jest postrzeganie esencji umysłu taka, jaka w
rzeczywistości jest. Nawet jej krótki przebłysk podobny jest do odzyskania wzroku przez
niewidomego. Doświadczanie prawdziwej natury umysłu staje się coraz dokładniejsze im
głębiej wchodzimy w praktykę. Dlatego dobrze jest używać medytacji analitycznej, by na
poziomie koncepcji jak najbardziej zbliżyć się do rzeczywistej natury umysłu i następnie
zrewidować te koncepcje poprzez bezpośrednie doświadczenie.
Analiza rozpoczyna się od bardzo podstawowych obserwacji. Na przykład widzimy, iż
umysł w swej naturze nie jest niczym fizycznym - posiada inne właściwości niż
przypisywane mózgowi, który można zobaczyć i dotknąć. Z drugiej strony nie jest on
jednak nicością. Jest żywa, dynamiczna obecnością. Prawdziwa natura umysłu jest
przejrzysta, pusta i wolna od przeszkód. Dodatkowo możemy podzielić umysł na dwa
aspekty: pierwszy to stan, którego jesteśmy świadomi, stan będący nieprzerwanym
strumieniem powstających i znikających myśli, z których każda jest inna niż poprzednia.
Spróbujcie policzyć ile myśli pojawia się w waszym umyśle w przeciągu sześćdziesięciu
sekund. Możecie zobaczyć jak wiele myśli powstaje i odpływa. Nie są one trwałymi
bytami i nie jest możliwe powstrzymanie ich pojawiania się i rozpuszczania. Spróbujcie
również policzyć kolory które w tej chwili macie przed oczami. Umysł wychwytuje każdy
kolor oddzielnie chociaż nie koncentruje się szczególnie na żadnym z nich. Każdy kolor
jest przyczyna dla powstania nowej myśli. Jeżeli zatem usuniemy wszystkie myśli, co
pozostanie?
Tym co pozostanie jest drugi aspekt umysłu - ten, który postrzega raczej samego siebie
niż zewnętrzne obiekty. Kiedy to się stanie, nic nie będzie widziane, słyszane czy
odczuwane przez świadomości zmysłów, świadomość całkowicie uwolni się od wszelkich
ograniczeń. W następstwie tego/ zakres mentalnego widzenia, słyszenia etc. stanie się o
wiele większy niż poprzednio, co zaowocuje pojawieniem się pięciu wyższych rodzajów
świadomej percepcji zmysłowej. Ktoś, kto zaczyna dopiero praktykę medytacyjna,
rozpoczynając od podstawowego ćwiczenia kładącego nacisk na bycie świadomym
samego siebie, ma możliwość rozwinięcia wszystkich opisanych tu poziomów. Następnie,
w miarę tego jak rozwija się umiejętność jednoupunktowionej koncentracji pozbawionej
sztucznego wysiłku, analizie mogą zostać poddane przeszkadzające uczucia, takie jak
duma i zazdrość. W efekcie zewnętrzne obiekty koncentracji staja się wewnętrznymi
obiektami koncentracji. Prawdziwy korzeń lgnięcia do rzeczywistości nie może zostać
usunięty, zanim nie osiągnie się bardzo zaawansowanego poziomu medytacji wyższego
wglądu, jednak już znacznie wcześniej możliwe jest przynajmniej częściowe ujarzmienie
ścierających się emocji.
Nawet na samym początku praktyka uspakajającej medytacji osłabia emocjonalne
przeszkody w życiu, pozwalając zobaczyć wyraźnie każda emocje w momencie gdy
2009-09-12
Strona 3 z 4
powstaje i tym samym zrozumieć, ze nie istnieje ona w rzeczywistości, gdyż jest jedynie
zjawiskiem mentalnym. Jeżeli umysł jest w stanie urzeczywistnić pustość emocji,
przestają one istnieć. Nawet przywiązanie zostaje ujarzmione, gdy tylko rozpozna się
jego pustość. Z drugiej strony jednak karma wciąż funkcjonuje jako nieprzerwany
strumień przyczyn i skutków. Medytacja uspakajająca sama w sobie nie jest w stanie nas
od niego uwolnić. W momencie gdy osiągnie się poziom pozwalający rozpocząć praktykę
wyższego wglądu, przeszkody związane z karmicznymi skutkami tracą na znaczeniu.
Jednakże na poziomie medytacji uspakajającej wciąż łatwo jest jeszcze utracie
równowagę.
Jak wiec temu zaradzić? Moja rada jest taka: przyjmujcie ślubowanie bodhisattwy.
Podporządkowuje ono nasze pragnienie osiągnięcia własnego oświecenia wyższemu
celowi - niesieniu pomocy wszystkim istotom. Poprzez przyjęcie na siebie takiego
zobowiązania zasiewamy nasiona swojego przyszłego rozwoju - powstaje w nas mocne i
szczere życzenie wyzwolenia wszystkich istot od cierpień samsary. Wiele pożytku
uzyskujemy dzięki przypominaniu sobie, iż wszystkie istoty są nam bliskie, ponieważ w
tym czy innym momencie naszych doświadczeń były naszymi ojcami i matkami okazując
nam niezmierzona dobroć. Utrzymywanie takiego poglądu również całkowicie
przekształca nasza praktykę. Jeżeli osobista motywacja pragnienia własnego wyzwolenia
zmienia się z powodu współczucia, to w rzeczywistości stanowi to najkrótsza i najbardziej
bezpośrednia drogę do osiągnięcia oświecenia. Dlaczego? Dzieje się tak, gdyż wówczas
od samego początku istota naszych myśli jest taka sama jak Buddy.
Przyjmując ślubowanie bodhisattwy obiecujemy żyć tak jak bodhisattwowie. Ślubowanie
odnosi się nie tylko do zewnętrznych zachowań, lecz także do wewnętrznej postawy.
Jeżeli uważnie je utrzymujemy i nie pozwalamy by słabło, wówczas potężna moc
wytworzona przez zachowywanie tej obietnicy pokona wszelkie rodzaje potencjalnych
emocjonalnych przeszkód i zagrożeń dla naszej praktyki. Jak powiedział Szantidewa w
"Drodze bodhisattwy"'. "Przyjęcie tego ślubowania chroni od wszystkich rodzajów
przeszkód". Dlatego tez konieczne jest podejmowanie ciągłych wysiłków by utrzymać to
zobowiązanie i by systematycznie je odnawiać, gdy zdamy sobie sprawę, ze zostało
złamane. Gniew, zazdrość i duma są głównymi czynnikami osłabiającymi owo
ślubowanie. Po jego przyjęciu powinniśmy zdecydowanie czynie wszystko co możliwe,
by zachować motywacje bodhisattwy, mimo trudności które się pojawia - zwłaszcza na
początku. Zaangażowanie się w pomieszane myśli, słowa i działania jest właściwie
nieuniknione. Jako remedium dobrze jest recytować trzy razy dziennie "Sutre Trzech
Przypomnieć wizualizujac trzydziestu pięciu buddów i myśląc o pomyślności wszystkich
czujących istot. W ten sposób ślubowanie zostanie zachowane.
Na zakończenie chciałbym zachęcie wszystkich z was, byście głęboko rozważyli
ważność medytacji. Jeśli rzeczywiście pojmiemy, jak krótkie jest nasze życie, mysie ze
poczujemy wielka inspiracje do praktyki. To my sami musimy zdecydować, ze jest to
ważne. Po drugie musimy zrozumieć jak bardzo potrzebujemy przewodnika na naszej
drodze. Ponieważ znajdujemy się na ścieżce Wadzrajany, nie możemy się bez niego
obejść. Poleganie na autentycznym nauczycielu będzie dla was niezwykle pożyteczne.
"Kunzig Shamar Rinpocze jest bezpośrednim uczniem J. S. XVI Gyalwa Karmapy i
dzierżawca lini przekazu Karma Kagyu. Jest założycielem i kierownikiem Instytutu
Karmapy (KIBI). Naucza Dharmy w wielu buddyjskich ośrodkach na calym rwiecie."
Tlumaczyl Wojtek Tracewski
2009-09-12
Strona 4 z 4
Źródło:
Diamentowa Droga - Nr 14 art.2
2009-09-12