Murphy Ioseph Potęga podświadomości


Joseph Murphy POTGA PODÅšWIADOMOÅšCI Z niemieckiego przeÅ‚ożyÅ‚a Mariola KÄ™cka ÅšWIAT KSIÅ»KI TytuÅ‚ oryginaÅ‚u THE POWER OF YOUR SUBCONSCIOUS MIND ObwolutÄ™, okÅ‚adkÄ™ i strony tytuÅ‚owe projektowaÅ‚ Miroslaw Mironski Redaktor Ewa Niepokólczycka Korektor Maria Wlodarczyk Copyright (c) 1962 by Prentice-Hall, Inc. Translation copyright (c) by "B.M." Sp. z o.o. VI OddziaÅ‚ Warszawa - Åšwiat Książki, 1994 with permission of Ariston Verlag, Geneva Åšwiat Książki, Warszawa 1998 Druk i oprawa: WrocÅ‚awskie ZakÅ‚ady Graficzne SA ISBN 83-7129-023-3 Nr 1042 DYREKTOR Gmlnn"qp Oorr.u Kultury PoU^lA/to h . Agata. Fmw " ^" ^ Kto umie czytać, posiadÅ‚ klucz do wielkich czynów, do nieprzeczuwanych możliwoÅ›ci, do upajajÄ…co piÄ™knego, udanego i sensownego życia. Aldous Huxley Spis rzeczy Przedmowa: Jakie cuda może zdziaÅ‚ać ta książka w twoim życiu . 13 Czy wiesz, dlaczego? ... 13 Dlaczego napisaÅ‚em tÄ™ książkÄ™ .. 14 Klucz do niezwykÅ‚ej mocy . 15 Cuda to odpowiedzi na "skuteczne" modlitwy ... 15 Każdy czÅ‚owiek siÄ™ modli . 16 Książka niniejsza jest jedyna w swoim rodzaju ... 17 W co wierzysz? . 17 Pragnienie i modlitwa sÄ… tym samym ... 18 "Każdy czÅ‚owiek ma swojÄ… czÄ…stkÄ™ w duchu Å›wiata, Å‚Ä…czÄ…cym caÅ‚Ä… ludzkość" . 18 RozdziaÅ‚ l: Skarbiec w twoim wnÄ™trzu . 20 NajwiÄ™ksza tajemnica wszechczasów ... 21 Cudowna moc twojej podÅ›wiadomoÅ›ci .. 21 O potrzebie silnego oparcia ... 22 Dualizm umysÅ‚u . 24 Åšwiadomość i podÅ›wiadomość .. 25 Główne różnice funkcji i dziaÅ‚ania . 27 Jak zareagowaÅ‚a jej podÅ›wiadomość ... 29 Streszczenie ... 30 Rozdzial 2: DziaÅ‚anie twojego umysÅ‚u . 32 DokÅ‚adniejsze rozróżnienie pojęć "Å›wiadomy" i "podÅ›wiadomy" . 33 Eksperymenty psychologiczne .. 34 Co oznacza umysÅ‚ "obiektywny" i "subiektywny"? . 35 PodÅ›wiadomość nie umie myÅ›leć logicznie . 36 PotÄ™ga sugestii . 37 Rozmaite reakcje na tÄ™ samÄ… sugestiÄ™ ... 37 Jak straciÅ‚ rÄ™kÄ™ . 38 Jak autosugestia pÅ‚oszy lÄ™k ... 39 Jak odzyskaÅ‚a pamięć .. 40 Jak pokonaÅ‚ wÅ‚asne nieopanowanie ... 41 Konstruktywna i niszczycielska moc sugestii ... 41 Czy wierzysz w nieodwracalność losu? ... 42 Jak chronić siÄ™ przed negatywnÄ… sugestiÄ… .. 42 Jak sugestia zabiÅ‚a czÅ‚owieka ... 43 PotÄ™ga logiki .. 44 PodÅ›wiadomość nie miewa zastrzeżeÅ„ logicznych . . 46 Streszczenie ... 47 RozdziaÅ‚ 3: NiezwykÅ‚a moc twojej podÅ›wiadomoÅ›ci ... 49 Twoja podÅ›wiadomość to ksiÄ™ga twojego życia ... 51 Każde wrażenie psychiczne przybiera postać materialnÄ… 52 PodÅ›wiadomość leczy zÅ‚oÅ›liwÄ… chorobÄ™ skóry ... 53 PodÅ›wiadomość steruje wszystkimi procesami fizjologicznymi . 54 Jak możesz spożytkować moce podÅ›wiadomoÅ›ci . . 55 Jak uzdrowicielska siÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci odwróciÅ‚a zanik nerwów wzrokowych .. 56 Jak przekazywać podÅ›wiadomoÅ›ci wyobrażenie peÅ‚nego zdrowia . 57 Streszczenie ... 59 Rozdzial 4: Duchowe uzdrowienia w starożytnoÅ›ci ... 60 Biblia mówi o mocy podÅ›wiadomoÅ›ci ... 61 "... z wÅ‚adzÄ… i mocÄ… rozkazuje nawet duchom nieczystym, a one wychodzÄ…!" (Ak 4,36) ... 63 Cuda dziejÄ… siÄ™ w wielu miejscach pielgrzymek na Å›wiecie 63 Jedyna uniwersalna moc uzdrowicielska .. 65 Sprzeczne teorie . 66 PoglÄ…dy Paracelsusa ... 67 Eksperymenty Bernheima . 68 Przyczyna krwawienia stygmatów . 69 Streszczenie ... 70 RozdziaÅ‚ 5: Duchowe uzdrowienia w naszych czasach .. 72 Jedyny proces uzdrowicielski ... 73 Prawo wiary .. 74 Na czym polega terapia modlitwÄ…? . 74 Co znaczy ,,uzdrawianie modlitwÄ…" i jak dziaÅ‚a Å›lepa wiara? .. 75 Znaczenie wiary subiektywnej .. 77 Istota i skutki leczenia na odlegÅ‚ość ... 78 SiÅ‚a kinetyczna podÅ›wiadomoÅ›ci .. 79 Streszczenie ... 80 RozdziaÅ‚ 6: Praktyczne zastosowanie terapii umysÅ‚owej . 82 Technika myÅ›lowego wpÅ‚ywania na podÅ›wiadomość . 83 PodÅ›wiadomość przyjmie każdy jasno nakreÅ›lony plan 83 Nauka i sztuka prawdziwej modlitwy ... 84 "ProÅ›cie, a bÄ™dzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; koÅ‚aczcie, a otworzÄ… wam" (Mt 7,7) ... 85 Technika "przedstawieÅ„ obrazowych" ... 86 Metoda "filmu" . 87 Technika Baudoina ... 88 Technika "półsnu" ... 89 Technika "dziÄ™kczynienia" ... 90 Technika "pozytywnego twierdzenia" ... 91 Metoda "dowodu" ... 93 Metoda "absolutna" .. 94 Kaleka kobieta znów chodzi ... 95 Metoda "postanowieÅ„" .. 96 Streszczenie ... 97 RozdziaÅ‚ 7: PodÅ›wiadomość w sÅ‚użbie życia .. 99 Fizyczne reakcje na procesy duchowe ... 100 Potrzeby ciaÅ‚a postrzega odrÄ™bna inteligencja . . . 101 PodÅ›wiadomość dziaÅ‚a stale dla dobra ogólnego . . 102 Jak czÅ‚owiek zakłóca wrodzonÄ… zasadÄ™ harmonii . . 103 Dlaczego normÄ… sÄ… witalność, zdrowie i siÅ‚a, a odstÄ™pstwem od normy choroba . 103 Uzdrowienie z gruzlicy rdzenia krÄ™gowego . 104 Jak wiara w siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci uzdrawia . . . . 105 Streszczenie ... 106 RozdziaÅ‚ 8: Jak urzeczywistnić cel .. 107 Odprężenie jest kluczem do sukcesu ... 108 Przeszkód nie ma - unikaj forsowania umysÅ‚u i zdaj siÄ™ na wyobrazniÄ™ . 109 NiezwykÅ‚a siÅ‚a sterowanej wyobrazni ... 109 Trzy skÅ‚adniki skutecznej modlitwy ... 109 Prawo odwrotnego skutku - i dlaczego zachodzi przeciwieÅ„stwo pożądanej sytuacji . 110 Trzeba znieść sprzeczność miÄ™dzy pragnieniem a wyobrazniÄ… .. 111 Streszczenie ... 113 Rozdzieli 9: PodÅ›wiadomość kluczem do bogactwa . 114 Bogactwo to sprawa umysÅ‚u ... 115 Niewidzialne zródÅ‚a twoich dochodów . . . . . 115 Jak przybrać w umyÅ›le idealny stosunek do bogactwa 115 Dlaczego twierdzenie o wÅ‚asnym bogactwie nic nie dato . 116 Jak unikać wewnÄ™trznej sprzecznoÅ›ci . . . . . . 117 Nie podpisuj czeków in blanco .. 117 PodÅ›wiadomość odpÅ‚aca z nawiÄ…zkÄ… . . . . . . 117 Dlaczego nic siÄ™ nie zdarzyÅ‚o ... 118 Prawdziwe zródÅ‚o bogactwa ... 118 Dlaczego wielu nie może zwiÄ…zać koÅ„ca z koÅ„cem . 118 CzÄ™sta puÅ‚apka na drodze do bogactwa . . . . . 119 Usuwamy duchowÄ… barierÄ™ na drodze do bogactwa . 119 Jak bogacić siÄ™ we Å›nie .. 120 Streszczenie ... 120 Rozdzieli 10: Twoje prawo do bogactwa . 122 PieniÄ…dze to tylko symbol . 122 Najwygodniejsza i najkrótsza droga do bogactwa . . 123 Dlaczego nie masz wiÄ™cej pieniÄ™dzy ... 123 PieniÄ…dze a rozważne życie ... 124 Ubóstwo to schorzenie umysÅ‚u .. 125 Dlaczego nie wolno lekceważyć pieniÄ™dzy . 125 Jak nabrać wÅ‚aÅ›ciwego stosunku do pieniÄ™dzy? . . . 125 PieniÄ…dze z punktu widzenia nauki . 126 Jak przyciÄ…gać potrzebne pieniÄ…dze . 126 Dlaczego niektórzy nie dostajÄ… podwyżki .. 127 Przeszkody i puÅ‚apki na drodze do bogactwa . . . 128 ChroÅ„ swój majÄ…tek ... 128 Za wszystko trzeba zapÅ‚acić ... 128 Niewyczerpane zródÅ‚o twoich pieniÄ™dzy .. 129 Streszczenie ... 129 RozdziaÅ‚ 11: Pomoc podÅ›wiadomoÅ›ci niesie powodzenie .. 132 Trzy kroki prowadzÄ…ce do sukcesu . 132 Prawdziwa miara powodzenia .. 134 Jak urzeczywistniÅ‚ marzenie ... 136 Wymarzona drogeria staÅ‚a siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ… . . . 136 Rób tak, jakby to już byÅ‚o rzeczywistoÅ›ciÄ…, a stanie siÄ™ niÄ… 137 Wykorzystanie podÅ›wiadomoÅ›ci w interesach . . . 137 Szesnastolatek obraca porażkÄ™ w sukces .. 138 Jak pomyÅ›lnie kupować i sprzedawać ... 139 Jak otrzymaÅ‚a to, czego chciaÅ‚a .. 141 Sposób na sukces stosowany przez wielu wybitnych biznesmenów .. 141 Streszczenie ... 142 RozdziaÅ‚ 12: Czolowi naukowcy wykorzystujÄ… podÅ›wiadomość . . 145 Jak wybitny naukowiec rozwijaÅ‚ swoje wynalazki . . 146 Jak sÅ‚ynny przyrodnik rozwiÄ…zaÅ‚ problem . 146 Jak wielki lekarz znalazÅ‚ Å›rodek przeciwko cukrzycy . 147 Jak sÅ‚awny fizyk uciekÅ‚ z sowieckiego Å‚agru . 148 Jak archeolodzy i paleontolodzy rekonstruujÄ… prehistoriÄ™ 150 Jak kierować siÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… . . . . . . . 151 PodÅ›wiadomość wyjawiÅ‚a mu miejsce przechowywania testamentu ojca . 152 Tajemnica wewnÄ™trznego olÅ›nienia . 153 Streszczenie ... 153 RozdziaÅ‚ 13: PodÅ›wiadomość a cuda snu . 156 Po co Å›pimy .. 157 Sen rozmowÄ… z boskimi siÅ‚ami .. 157 CzÅ‚owiekowi potrzeba wiÄ™cej snu . 158 Katastrofalne skutki pozbawienia snu ... 158 Sen przynosi radÄ™ ... 159 UnikniÄ™cie niechybnej katastrofy . 160 Twoja przyszÅ‚ość leży w podÅ›wiadomoÅ›ci . . . . 161 We Å›nie zarobiÅ‚ 15000 dolarów .. 161 Jak sÅ‚ynny profesor rozwiÄ…zaÅ‚ problem we Å›nie . . . 162 Jak podÅ›wiadomość pracowaÅ‚a we Å›nie dla sÅ‚awnego pisarza . 163 Zasypiaj w spokoju i budz siÄ™ z radoÅ›ciÄ… .. 163 Streszczenie ... 164 RozdziaÅ‚ 14: PodÅ›wiadomość a problemy małżeÅ„skie . . . . . . 166 Podstawa każdego małżeÅ„stwa .. 167 Jak przyciÄ…gnąć idealnego męża .. 167 Jak mężczyzna przyciÄ…ga idealnÄ… żonÄ™ ... 168 Po co trzeci raz popeÅ‚niać bÅ‚Ä…d? .. 169 Jak uwolniÅ‚a siÄ™ od negatywnej postawy .. 169 Jej modlitwa zostaÅ‚a wysÅ‚uchana . 170 Czy mam siÄ™ rozwieść? .. 170 Jak można znalezć siÄ™ na krawÄ™dzi rozwodu . . . 171 Rozwód zaczyna siÄ™ w umyÅ›le .. 172 ZrzÄ™dliwa żona . 172 Zgryzliwy mąż .. 172 NajwiÄ™kszy bÅ‚Ä…d . 173 Nie próbuj urabiać żony . 174 Trzy kroki, które niosÄ… dobrodziejstwa .. 174 Streszczenie ... 175 RozdziaÅ‚ 15: PodÅ›wiadomość a twoja pomyÅ›lność . 178 Musisz wybrać szczęście . 179 Jak wybrać szczęście ... 179 Szczęście weszÅ‚o mu w nawyk .. 180 Musisz szczerze pragnąć szczęścia . 180 Po co wybierać nieszczęście? ... 181 ByÅ‚bym szczęśliwy, gdybym miaÅ‚ milion dolarów . . 182 Szczęście byÅ‚o dla niego owocem wewnÄ™trznego spokoju 182 W rzeczywistoÅ›ci nie istniejÄ… przeszkody .. 183 Najszczęśliwsi ludzie ... 184 Streszczenie ... 185 RozdziaÅ‚ 16: PodÅ›wiadomość a harmonijne stosunki z otoczeniem . 187 ZÅ‚oty klucz do ludzkich serc ... 188 "I takÄ… miarÄ…, jakÄ… wy mierzycie, i wam odmierzÄ…" . 188 Nagłówki w gazecie przyprawiÅ‚y go o chorobÄ™ . . . 189 "Nie cierpiÄ™ kobiet, tolerujÄ™ tylko mężczyzn" . . . 190 Jego wewnÄ™trzny monolog uniemożliwiaÅ‚ awans . . 191 Droga do dojrzaÅ‚oÅ›ci emocjonalnej . 193 Znaczenie miÅ‚oÅ›ci dla harmonijnych stosunków miÄ™dzyludzkich . 193 NienawidziÅ‚ publicznoÅ›ci . 194 Jak traktować trudnych ludzi .. 194 10 Nieszczęścia chodzÄ… parami ... 195 Zdolność wczuwania siÄ™ i jej znaczenie w stosunkach miÄ™dzyludzkich . 195 UlegÅ‚ość nie popÅ‚aca .. 196 Streszczenie ... 197 Rozdzieli 17: Jak dziÄ™ki podÅ›wiadomoÅ›ci dostÄ…pić przebaczenia . . 200 Å»ycie zawsze wybacza .. 201 Jak uwolniÅ‚ siÄ™ od poczucia winy . 201 Zabójca wybaczyÅ‚ sobie . 203 JeÅ›li zechcesz, skorzystasz na każdej krytyce . . . 203 Jak okazać wyrozumiaÅ‚ość ... 204 Porzucona przed oÅ‚tarzem . 204 "MałżeÅ„stwo to rzecz niestosowna. Sprawy pÅ‚ci sÄ… zÅ‚em, a ja sama jestem zepsuta!" ... 205 Bez przebaczenia nie ma wyzdrowienia .. 206 Przebaczenie jest czynnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… . 206 Technika przebaczania .. 207 Probierz prawdziwego przebaczenia ... 208 Wszystko rozumieć to wszystko wybaczać . 208 Streszczenie ... 209 RozdziaÅ‚ 18: Jak podÅ›wiadomość usuwa zahamowania umyslu . . 212 Jak pozbyć siÄ™ nawyku lub go nabrać . . . . . . 212 Jak pozbyÅ‚ siÄ™ naÅ‚ogu .. 213 PotÄ™ga wyobrazni ... 214 Znaczenie koncentracji ..214 NazywaÅ‚ siebie pechowcem ... 215 Jak bardzo pragniesz speÅ‚nienia marzeÅ„? . . . . . 216 Dlaczego alkohol nie przynosi ulgi . . . . . . . 216 Zwrot ku dobremu ... 217 Potrzeba samopoznania . 218 Jak nabrać siÅ‚y, by siÄ™ wyswobodzić . . . . . . 218 Wyleczenie w 51 procentach ... 219 Prawo substytucji ... 219 Przyczyna alkoholizmu .. 220 Trzy magiczne kroki .. 220 Nigdy nie trać otuchy .. 221 Streszczenie ... 221 Rozdzieli 19: Jak sily podÅ›wiadomoÅ›ci ploszÄ… lÄ™k . 224 NajwiÄ™kszy wróg czÅ‚owieka ... 225 Zrób to, czego siÄ™ boisz . 225 Jak pokonaÅ‚a tremÄ™ ... 225 Strach przed niepowodzeniem .. 226 Jak pokonaÅ‚ strach ... 227 Strach przed wodÄ… ... 227 Niezawodny sposób pokonywania strachu . 228 BÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚ windÄ™ ... 229 11 Normalny i nienormalny strach .. 229 Nienormalny strach ... 230 Sposób na nienormalny strach .. 230 Spójrz grozie w oczy .. 231 WylÄ…dowaÅ‚ w dżungli .. 231 WymówiÅ‚ sobie stanowisko ... 232 SprzysiÄ™gli siÄ™ przeciw niemu ... 232 PozbÄ…dz siÄ™ wszelkiego strachu .. 233 Streszczenie ... 234 RozdziaÅ‚ 20: Jak w duchu zawsze zachować mÅ‚odość ... 237 PostarzaÅ‚ siÄ™ w myÅ›leniu . 238 Starość to Å›wit mÄ…droÅ›ci . 238 Witaj z radoÅ›ciÄ… każdÄ… zmianÄ™ .. 239 Dalsze życie po Å›mierci jest rzeczÄ… dowiedzionÄ… . . 239 Å»ycie "jest" .. 240 UmysÅ‚ i psychika nie starzejÄ… siÄ™ . 240 Każdy czÅ‚owiek jest tak mÅ‚ody jak jego sposób myÅ›lenia 241 Twoja siwizna to wygrana . 242 PodeszÅ‚y wiek to wygrana . 242 BÄ…dz w takim wieku, w jakim jesteÅ› naprawdÄ™ . . . 243 Nadążam stale za najlepszymi .. 243 LÄ™k przed staroÅ›ciÄ… ... 244 Masz dużo do dania ... 244 W wieku 110 lat . 244 Emerytura nowÄ… przygodÄ… ... 245 WstÄ…piÅ‚ na wyższy stopieÅ„ . 245 Nie bÄ…dz wiÄ™zniem, ale współtwórcÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa . 246 Tajemnica mÅ‚odoÅ›ci ... 247 Staraj siÄ™ mieć caÅ‚oÅ›ciowÄ… perspektywÄ™ .. 247 Twój umysÅ‚ nie starzeje siÄ™ ... 248 Ruchliwy umysÅ‚ 95-latka . 248 Nasi starzy współobywatele sÄ… nam potrzebni . . . 249 Owoce naszego podeszÅ‚ego wieku . 250 Streszczenie ... 250 Przedmowa Jakie cuda może zdziaÅ‚ać ta książka w twoim życiu Na wÅ‚asne oczy widziaÅ‚em, jakie cuda dokonywaÅ‚y siÄ™ na ludziach wszelkich warstw spoÅ‚ecznych, ras i narodów. Cud odmieni także twoje życie, jeÅ›li zaczniesz wykorzystywać magicznÄ… moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Niniejsza książka ukaże ci, w jaki sposób twoje nawyki myÅ›lowe i siÅ‚a wyobrazni ksztaÅ‚tujÄ…, organizujÄ… i rozstrzygajÄ… twój los; natura i charakter czÅ‚owieka sÄ… bowiem tożsame z tym, co zawiera jego podÅ›wiadomość. Czy wiesz, dlaczego? Dlaczego życie jednych mÄ…ci smutek, a życie innych rozÅ›wietla szczęście? Dlaczego jeden czÅ‚owiek cieszy siÄ™ bogactwem i szacunkiem, kiedy jego sÄ…siad żyje w nÄ™dzy i niedostatku? Dlaczego jednego czÅ‚owieka drÄ™czy niepewność i lÄ™k, kiedy inny, peÅ‚en wiary w siebie, spoglÄ…da ufnie w przyszÅ‚ość? 13 Dlaczego jeden czÅ‚owiek posiada luksusowÄ… willÄ™, gdy inny dokonuje żywota w dzielnicy nÄ™dzy? Dlaczego jeden czÅ‚owiek przeżywa pasmo sukcesów, kiedy inny stacza siÄ™ coraz niżej? Dlaczego jeden mówca porywa masy, gdy inny nie znajduje u sÅ‚uchaczy żadnego oddzwiÄ™ku? Dlaczego jeden dokonuje genialnych osiÄ…gnięć, kiedy inny w otÄ™pieniu oddaje siÄ™ bezdusznemu zajÄ™ciu? Dlaczego ktoÅ› przetrwa nieuleczalnÄ… rzekomo chorobÄ™, która dla innych oznacza Å›mierć? Dlaczego tylu dobrych i bogobojnych ludzi zaznaje niewymownych cierpieÅ„ psychicznych i fizycznych, kiedy inni, wyzuci z sumienia, cieszÄ… siÄ™ najlepszym zdrowiem i promiennymi sukcesami? Dlaczego jakaÅ› żona żyje w szczęśliwym stadle, kiedy jej siostra u boku męża doznaje tylko cierpieÅ„ i rozczarowaÅ„? Dlaczego? Odpowiedz na to i na wiele innych pytaÅ„ tkwi w naturze i w dziaÅ‚aniu podÅ›wiadomoÅ›ci. Dlaczego napisaÅ‚em tÄ™ książkÄ™ PiszÄ…c tÄ™ książkÄ™ pragnÄ…Å‚em nie tylko odpowiedzieć na te i inne pytania, ale też uwidocznić pewne zależnoÅ›ci. StaraÅ‚em siÄ™ w prostych sÅ‚owach wyjaÅ›nić podÅ‚oże i najgÅ‚Ä™bsze tajemnice twojego życia duchowego; od dawna bowiem byÅ‚em niezbicie przekonany, że nawet najskrytsze współzależnoÅ›ci ludzkiego umysÅ‚u można przedstawić w caÅ‚kiem zrozumiaÅ‚y sposób. W książce tej napotkasz zatem ten sam potoczny jÄ™zyk, jaki znasz z fabryki, biura i domu rodzinnego. ChciaÅ‚bym jak najusilniej zachÄ™cić ciÄ™ do uważnego przeczytania tych stronic i do zastosowania opisanych tu metod, ponieważ wiem z caÅ‚kowitÄ… pewnoÅ›ciÄ…, że odsÅ‚oni to przed tobÄ… niezwykÅ‚Ä… moc, która wyzwoli ciÄ™ z szarpaniny i zmagaÅ„, uwolni od przygnÄ™bienia i uchroni od niepowodzeÅ„. Książka ta da ci siÅ‚Ä™ pokonywania kÅ‚opotów, moc potrzebnÄ… do osiÄ…gniÄ™cia należnej ci pozycji, wyzwoli ciÄ™ od psychicznych i fizycznych cierpieÅ„ i pomoże znalezć wolność, szczęście i spokój ducha. NiezwykÅ‚a moc twojej podÅ›wiadomoÅ›ci uzdrowi ciÄ™, budzÄ…c w tobie drugÄ… mÅ‚odość. Panowanie nad mocami psychiki uwolni ciÄ™ od 14 mnóstwa krÄ™pujÄ…cych ciÄ™ w tej chwili lÄ™ków i obaw, otwierajÄ…c przed tobÄ… życie w takim szczęściu i wolnoÅ›ci, jakie dzieciom Bożym ukazywaÅ‚ Å›w. PaweÅ‚. Klucz do niezwykÅ‚ej mocy Najbardziej chyba przekonywajÄ…cym dowodem na cudowne moce naszej podÅ›wiadomoÅ›ci jest przeżycie wÅ‚asnego uzdrowienia. PrzeszÅ‚o 42 lata temu zostaÅ‚em wyleczony ze zÅ‚oÅ›liwego wrzodu zwanego przez medycynÄ™ "miÄ™sakiem" - i wiem, że ta sama moc, która mnie stworzyÅ‚a, do dzisiaj kieruje życiem mojego organizmu. DokÅ‚adny opis techniki, jakÄ… wówczas zastosowaÅ‚em, z pewnoÅ›ciÄ… wzbudzi w czytelniku ufność w nieskoÅ„czonÄ… moc uzdrowicielskÄ…, jaka tkwi w gÅ‚Ä™bi duszy każdego czÅ‚owieka. Å»yczliwym sÅ‚owom mojego przyjaciela i medycznego doradcy zawdziÄ™czam nagÅ‚e zrozumienie, że owa stwórcza mÄ…drość, która uksztaÅ‚towaÅ‚a moje ciaÅ‚o, stworzyÅ‚a wszystkie jego narzÄ…dy i kazaÅ‚a sercu bić, najlepiej zdoÅ‚a uleczyć wÅ‚asne dzieÅ‚o. Wszak stare przysÅ‚owie powiada: "Lekarz opatrzy, Bóg wyleczy". Cuda to odpowiedzi na ..skuteczne" modlitwy Pod pojÄ™ciem "modlitwy naukowej" rozumiemy harmonijne współdziaÅ‚anie Å›wiadomych i podÅ›wiadomych siÅ‚ umysÅ‚u, wykorzystanych w okreÅ›lonym celu metodami potwierdzonymi przez naukÄ™. Książka ta nauczy ciÄ™ techniki odsÅ‚aniajÄ…cej niewyczerpane rezerwy siÅ‚ psychicznych, których spożytkowanie speÅ‚ni wszystkie twoje pragnienia. JeÅ›li pragniesz sensownego, peÅ‚nego i szczęśliwego życia, użyj tej nowej, niezwykÅ‚ej mocy, aby naprostować swoje życiowe Å›cieżki, uporać siÄ™ z osobistymi i zawodowymi kÅ‚opotami, a w rodzinie wprowadzić harmoniÄ™. Przeczytaj tÄ™ książkÄ™ koniecznie kilka razy! Ukaże ci ona dziaÅ‚anie owej przedziwnej mocy, a także sposób, jak spożytkować mÄ…drość drzemiÄ…cÄ… w gÅ‚Ä™bi twojej duszy. Naucz siÄ™ wpÅ‚ywać na swojÄ… podÅ›wiadomość - to bardzo Å‚atwe! Zastosuj tÄ™ nowÄ…, opartÄ… na naukowych podstawach metodÄ™, która odsÅ‚oni ci ogrom twoich siÅ‚ psychicznych. Przeczytaj wnikliwie te stronice, otwierajÄ…c siÄ™ na zawarte tutaj rady. Przekonaj siÄ™ sam o zdumiewajÄ…cych wynikach, jakie daje ta metoda. Jestem absolutnie przekonany, że lektura tej książki może być i bÄ™dzie punktem zwrotnym w twoim życiu. Każdy czÅ‚owiek siÄ™ modli Czy potrafisz modlić siÄ™ ,,skutecznie"? Czy kiedykolwiek modlitwa miaÅ‚a w twoim życiu staÅ‚e miejsce? W chwilach niedostatku, zagrożenia, choroby i Å›miertelnego strachu modlitwa sama ciÅ›nie siÄ™ na usta. Raz po raz czytamy w gazetach, jak to gdzieÅ› caÅ‚y kraj Å‚Ä…czy siÄ™ w modlitwie o wyzdrowienie dziecka dotkniÄ™tego rzekomo nieuleczalnÄ… chorobÄ…, o ocalenie zasypanych w kopalni górników lub o zachowanie pokoju na Å›wiecie. Uratowani górnicy opowiedzÄ… potem, że straszne chwile do nadejÅ›cia ekip ratunkowych spÄ™dzili na modlitwie. Pilot pasażerskiego odrzutowca przyzna, że modliÅ‚ siÄ™, podchodzÄ…c do przymusowego lÄ…dowania. Nie ulega wÄ…tpliwoÅ›ci, że siÅ‚a modlitwy sÅ‚uży nam zawsze w potrzebie. Dlaczego nie chcesz na co dzieÅ„ korzystać z jej skutecznej pomocy, czyniÄ…c z niej staÅ‚y i dobroczynny skÅ‚adnik codziennoÅ›ci? Nagłówki gazet donoszÄ… o dramatycznych uniesieniach modlitewnych, oÅ›wiadczenia pod przysiÄ™gÄ… potwierdzajÄ… skuteczność modlitwy. Ale co sÄ…dzić o tych cichutkich modlitwach, jakie odmawiajÄ… dzieci; modlitwach, w których dziÄ™kujemy Bogu za zastawiony stół i w których pojedynczy czÅ‚owiek z oddaniem i wiarÄ… zwraca siÄ™ do Stwórcy? W mojej pracy dla ludzi musiaÅ‚em badać rozmaite odmiany modlitw i różne ich pobudki. PotÄ™gi modlitwy doÅ›wiadczyÅ‚em na sobie samym; współpracowaÅ‚em i rozmawiaÅ‚em z wieloma ludzmi, których modlitwy zostaÅ‚y wysÅ‚uchane. KÅ‚opot polega na tym, by nauczyć ludzi modlitwy "skutecznej". CzÅ‚owiek w potrzebie myÅ›li i dziaÅ‚a na ogół niezbyt rozsÄ…dnie; potrzebna jest wiÄ™c prosta, niezawodna formuÅ‚a. 16 Książka niniejsza jest jedyna w swoim rodzaju ZaletÄ… tej książki jest jej praktyczność. Zapoznaje ona czytelnika z caÅ‚ym szeregiem prostych, Å‚atwych w użyciu technik i formuÅ‚, do zastosowania zawsze i wszÄ™dzie. Tych Å‚atwych technik uczyÅ‚em ludzi na caÅ‚ym Å›wiecie. Dopiero niedawno niektóre spoÅ›ród opisanych tu odkryć przedstawiÅ‚em audytorium w Los Angeles. Wielu spoÅ›ród ponad tysiÄ…ca sÅ‚uchaczy pokonaÅ‚o trzysta albo czterysta kilometrów, by uczestniczyć w moich wykÅ‚adach. Ta książka również dlatego powinna ciÄ™ zaciekawić, że wyjaÅ›ni ci, dlaczego czÄ™sto nastÄ™powaÅ‚o dokÅ‚adne przeciwieÅ„stwo tego, o co siÄ™ modliÅ‚eÅ›. Mnóstwo ludzi na caÅ‚ym Å›wiecie zadawaÅ‚o mi to samo pytanie: "Dlaczego, choć wciąż siÄ™ modlÄ™, nigdy nie jestem wysÅ‚uchany?" W tej książce poznasz sposoby, jak rozwiewać podobne wÄ…tpliwoÅ›ci. Liczne przedstawione tu metody wpÅ‚ywania na podÅ›wiadomość i znajdowania wÅ‚aÅ›ciwej odpowiedzi nawet w chwilach zwÄ…tpienia nadajÄ… tej książce wartość zawsze dostÄ™pnego i niezawodnego w każdej sytuacji życiowej poradnika. W co wierzysz? O skutecznoÅ›ci modlitwy nie przesÄ…dza ani jej przedmiot, ani treść. Modlitwa zostaje wysÅ‚uchana raczej wtedy, kiedy podÅ›wiadomość danej osoby zareaguje na jej myÅ›li lub wyobrażenia. To prawo wiary dziaÅ‚a we wszystkich religiach Å›wiata, nadajÄ…c im psychologicznÄ… prawdziwość. ChrzeÅ›cijanie, mahometanie, buddyÅ›ci i ortodoksyjni żydzi wysÅ‚uchiwani sÄ… w ten sam sposób - i to nie dlatego, że należą do okreÅ›lonego wyznania i speÅ‚niajÄ… pewne rytuaÅ‚y, ceremonie, formuÅ‚y, liturgie, modlitwy i ofiary, ale tylko i wyÅ‚Ä…cznie dlatego, że gÅ‚Ä™boko wierzyli w wysÅ‚uchanie ich modlitwy. Prawa życia i wiary sÄ… jednakowe, pojÄ™cie ,,wiary" zaÅ› zdefiniować można tyleż trafnie, co zwiÄ™zle jako "myÅ›l" albo ,,treść intelektualna". UmysÅ‚, ciaÅ‚o czÅ‚owieka i jego koleje losu sÄ… takie same, jak jego 17 sposób myÅ›lenia, sposób odczuwania i wiara. Systematyczna technika oparta na podstawowym zrozumieniu pobudek i sposobu twojego dziaÅ‚ania zapewni ci udziaÅ‚ w bogactwach tego Å›wiata. Wszak wysÅ‚uchanie modlitwy to w gruncie rzeczy nic innego jak urzeczywistnienie okreÅ›lonych pragnieÅ„. Pragnienie i modlitwa sÄ… tym samym Każdy z nas pragnie być zdrowy, szczęśliwy i bezpieczny, pragnie spokoju i prawdziwej samorealizacji, ale tylko nielicznym siÄ™ to naprawdÄ™ udaje. Niedawno pewien profesor uniwersytetu powiedziaÅ‚ mi: "Wiem, że zmiana nawyków myÅ›lowych i przewartoÅ›ciowanie w życiu uczuciowym uwolniÅ‚yby mnie na zawsze od wrzodów żoÅ‚Ä…dka. Niestety, nie znam ani sposobu, ani metod, by tÄ™ wiedzÄ™ wcielić w życie. Mój umysÅ‚ szamoce siÄ™ wÅ›ród kÅ‚opotów, czujÄ™ siÄ™ zawiedziony, przygnÄ™biony i nieszczęśliwy." Profesor ten tÄ™skniÅ‚ do peÅ‚ni zdrowia; potrzebowaÅ‚ jednak jasnego zrozumienia, jak przebiegajÄ… procesy umysÅ‚owe - zrozumienia, które speÅ‚niÅ‚oby jego pragnienia. Zastosowanie przedstawionych w tej książce metod leczenia w krótkim czasie przywróciÅ‚o mu zdrowie. ,, Każdy czÅ‚owiek ma swojÄ… czÄ…stkÄ™ w duchu Å›wiata, Å‚Ä…czÄ…cym caÅ‚Ä… ludzkość" NiezwykÅ‚e moce twojej podÅ›wiadomoÅ›ci istniaÅ‚y, zanim siÄ™ urodziÅ‚eÅ›; istnieniem wyprzedzajÄ… wszelkie koÅ›cioÅ‚y, a nawet istnienie Å›wiata. Wielkie, wieczne zasady i prawdy życiowe sÄ… starsze od wszelkich religii. BÄ™dÄ…c o tym gÅ‚Ä™boko przeÅ›wiadczony zachÄ™cam ciÄ™ - opatrujÄ…c tÄ™ zachÄ™tÄ™ tytuÅ‚em z R.W. Emersona - do lektury poniższych rozdziałów; obdarzÄ… ciÄ™ one bowiem niezwykÅ‚Ä…, magicznÄ… mocÄ… przemiany, mocÄ…, która leczy wszelkie rany, jakie życie zadaje umysÅ‚owi i ciaÅ‚u; mocÄ…, 18 która pociesza duszÄ™ drÄ™czonÄ… lÄ™kiem i która na zawsze uwolni ciÄ™ od nÄ™dzy, niepowodzeÅ„, niedostatku i rozczarowaÅ„. -Wystarczy, abyÅ› utożsamiÅ‚ siÄ™ z tym dobrem, jakie pragniesz urzeczywistnić - a twórcze moce twojej podÅ›wiadomoÅ›ci odpowiednio zareagujÄ…. Zacznij jeszcze dzisiaj, od zaraz, a w twoim życiu zdarzÄ… siÄ™ cuda! Nie ulegaj zniechÄ™ceniu, idz niestrudzenie naprzód, aż Å›wiatÅ‚o dnia wypÅ‚oszy cieÅ„. RozdziaÅ‚ l Skarbiec w twoim wnÄ™trzu Kiedy wejrzysz umysÅ‚em w swoje wnÄ™trze, odkryjesz skarbnicÄ™ niewyczerpanych bogactw. Twoja dusza kryje zÅ‚otÄ… żyÅ‚Ä™, której odkrycie zapewni ci wszelkie dostatki, jakich spodziewasz siÄ™ po szczęśliwym życiu. Wielu ludzi dlatego przypomina lunatyków, że wewnÄ™trzne zasoby mÄ…droÅ›ci i miÅ‚oÅ›ci pozostajÄ… przed nimi ukryte. A przecież każdy może czerpać z tego zródÅ‚a, ile dusza zapragnie. Namagnesowany kawaÅ‚ek żelaza unosi ciężary, które dwunastokrotnie przekraczajÄ… jego wÅ‚asny ciężar - kiedy go jednak rozmagnesować, ten sam kawaÅ‚ek metalu nie ruszy z miejsca nawet piórka. Porównanie to można odnieść do czÅ‚owieka. Osobnik przepeÅ‚niony magnetycznÄ… siÅ‚Ä… peÅ‚en jest wiary we wÅ‚asne siÅ‚y. Wie, że urodziÅ‚ siÄ™ po to, by zwyciężać i odnosić kolejne sukcesy. Osobnika "rozmagnesowanego" natomiast nÄ™kajÄ… lÄ™ki i wÄ…tpliwoÅ›ci. Kiedy nadarza mu siÄ™ jakaÅ› korzystna okazja, powiada sobie: "Nic z tego nie wyjdzie. W najlepszym razie bÄ™dzie mnie to kosztowaÅ‚o majÄ…tek. WystawiÄ™ siÄ™ tylko na poÅ›miewisko." Ludzie o tym sposobie myÅ›lenia nigdy do niczego w życiu nie dojdÄ…, brak im bowiem odwagi, by iść naprzód, przez co bezradnie pozostajÄ… na lodzie. Ty jednak poznasz rozwiÄ…zanie zagadki i jak magnes przyciÄ…gać bÄ™dziesz pomyÅ›lność, bogactwo i wÅ‚adzÄ™. 20 NajwiÄ™ksza tajemnica wszechczasów Co, twoim zdaniem, jest najwiÄ™kszÄ… tajemnicÄ… wszechczasów? Tajemnica energii jÄ…drowej? Wyzwolenie ogromnych siÅ‚ poprzez rozbicie atomu? Bomba neutronowa? Podróż do gwiazd? Nie? O co wiÄ™c chodzi? Gdzie szukać tej najwiÄ™kszej tajemnicy? Jak jÄ… rozwikÅ‚ać? Jak zastosować? Odpowiedz na te pytania jest tyleż niesÅ‚ychana, co zaskakujÄ…ca. Tajemnica, o której mówimy, tkwi wyÅ‚Ä…cznie w niezwykÅ‚ych mocach twojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Któż wÅ‚aÅ›nie w niej szukaÅ‚by tylu zagadek? Cudowna moc twojej podÅ›wiadomoÅ›ci Gdy tylko nauczysz siÄ™ wyzwalać cudownÄ… moc podÅ›wiadomoÅ›ci, twoje życie wypeÅ‚ni nieprzeczuwane bogactwo, wÅ‚adza, zdrowie, pomyÅ›lność i radość. Mocy tej nie musisz zdobywać - ty już jÄ… masz. By z powodzeniem stosować jÄ… we wszystkich dziedzinach i we wszystkich aspektach życia, musisz jedynie pojąć wÅ‚asnÄ… naturÄ™ i sposób dziaÅ‚ania. PotrzebnÄ… po temu wiedzÄ™ i zrozumienie posiÄ…dziesz sam, poznajÄ…c opisane tutaj proste metody i techniki. Wszystko ukaże ci siÄ™ w nowym Å›wietle, z wÅ‚asnego wnÄ™trza wysnujesz siÅ‚Ä™, która pomoże ci urzeczywistnić mnogość nadziei i marzeÅ„. Postanów wiÄ™c mocno, że odtÄ…d uÅ‚ożysz sobie życie bogatsze, wspanialsze i szlachetniejsze niż dotychczas. NajgÅ‚Ä™bsze warstwy twojej podÅ›wiadomoÅ›ci kryjÄ… nieskoÅ„czonÄ… mÄ…drość, nieskoÅ„czonÄ… moc i niewyczerpane uzdolnienia i możliwoÅ›ci, które czekajÄ… tylko na to, by je rozwinąć i przejawić. Musisz sobie uÅ›wiadomić, że owe psychiczne moce naprawdÄ™ istniejÄ… i wkrótce objawiÄ… siÄ™ w twoim życiu. JeÅ›li tylko bÄ™dziesz chÅ‚onny, ukryta w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci mÄ…drość zawsze i wszÄ™dzie uczyć ciÄ™ bÄ™dzie ciekawych rzeczy. PodÅ›wiadomość jest zródÅ‚em nowych pomysłów i idei - być może drzemie w tobie odkrywca albo wynalazca, a może pisarz czeka na twórczÄ… realizacjÄ™. W każdym razie bezgraniczna 21 mÄ…drość podÅ›wiadomoÅ›ci pouczy ciÄ™ na pewno o prawdziwych cechach twojego charakteru, o twoich prawdziwych talentach i o tym, jak je najlepiej udoskonalić i spożytkować, abyÅ› zdobyÅ‚ w życiu miejsce, jakie ci przysÅ‚uguje i jakie ty - i tylko ty - zdoÅ‚asz najlepiej zapeÅ‚nić. Moce podÅ›wiadomoÅ›ci mogÄ… też zetknąć ciÄ™ z idealnym towarzyszem życia albo partnerem w interesach. IdÄ…c za gÅ‚osem podÅ›wiadomoÅ›ci znajdziesz chÄ™tnych nabywców i zyskasz finansowÄ… niezależność, która pozwoli ci wreszcie być sobÄ… i robić to, o czym zawsze marzyÅ‚eÅ›. Masz prawo odkryć ten wewnÄ™trzny Å›wiat myÅ›li i uczuć, owÄ… niewyczerpanÄ… moc, postrzegania, miÅ‚ość i piÄ™kno. SiÅ‚y to wprawdzie niewidzialne, ale przemożne. Twoja wÅ‚asna podÅ›wiadomość daje rozwiÄ…zanie każdego problemu i kryje przyczynÄ™ każdego skutku. Nauczywszy siÄ™ zaÅ› odkrywać owe ukryte siÅ‚y, posiÄ…dziesz rozeznanie i moc potrzebnÄ…, aby żyć w bezpieczeÅ„stwie, radoÅ›ci i dostatku, bÄ™dÄ…c panem wÅ‚asnego losu. Sam byÅ‚em Å›wiadkiem, jak moc podÅ›wiadomoÅ›ci przywracaÅ‚a chorym i kalekim zdrowie i dawnÄ… siÅ‚Ä™, dziÄ™ki czemu mogli znowu odnalezć w Å›wiecie szczęście i powodzenie. Twoja podÅ›wiadomość ma przedziwnÄ…, leczniczÄ… moc uzdrawiajÄ…cÄ… ciaÅ‚o i duszÄ™; potrafi rozerwać wiÄ™zy krÄ™pujÄ…ce twój umysÅ‚ i wyzwolić ciÄ™ z niewoli ograniczeÅ„ materialnych i fizycznych. O potrzebie silnego oparcia Bez silnego oparcia i bez znajomoÅ›ci powszechnie użytecznych prawideÅ‚ nie sposób osiÄ…gnąć prawdziwych postÄ™pów w żadnej dziedzinie ludzkiej dziaÅ‚alnoÅ›ci. Dlatego najpierw musisz nauczyć siÄ™ poprawnego korzystania z "narzÄ™dzia", jakim jest podÅ›wiadomość. Jej moce zadziaÅ‚ajÄ… w takiej mierze, w jakiej ty zrozumiesz dziaÅ‚ajÄ…ce tu prawa i potrafisz je zastosować do okreÅ›lonych celów. Jako dawnemu chemikowi nasuwa mi siÄ™ przyrodnicze 22 porównanie: kiedy zmieszać wodór z tlenem w proporcji 2:1, powstanie woda. Z pewnoÅ›ciÄ… wiesz także, że jeden atom tlenu i jeden atom wÄ™gla tworzÄ… tlenek wÄ™gla, czyli bardzo trujÄ…cy gaz. JeÅ›li jednak dodasz kolejny atom tlenu, powstanie z tego caÅ‚kiem niewinny dwutlenek wÄ™gla. Do tych dwu przykÅ‚adów można by jeszcze dorzucić wiele innych spoÅ›ród mnóstwa zwiÄ…zków chemicznych. BÅ‚Ä™dem byÅ‚oby sÄ…dzić, że podstawowe prawa chemii, fizyki i matematyki w jakikolwiek sposób różniÄ… siÄ™ od praw podÅ›wiadomoÅ›ci. Przypomnijmy sobie tylko zasadÄ™:,,Lustro wody zmierza zawsze do pozycji poziomej". Prawo to dotyczy wszelkiej wody, gdziekolwiek by siÄ™ znajdowaÅ‚a. Albo inny przykÅ‚ad: "Tworzywa rozszerzajÄ… siÄ™ pod wpÅ‚ywem ciepÅ‚a". Ta zasada także dziaÅ‚a bez ograniczeÅ„ zawsze i wszÄ™dzie. KawaÅ‚ek stali rozszerzy siÄ™ pod wpÅ‚ywem ciepÅ‚a niezależnie od tego, czy eksperyment przeprowadzimy w Chinach, w Anglii czy w Indiach. Chodzi tutaj o pewnÄ… uniwersalnÄ… prawdÄ™. Równie powszechnym prawem jest to, że każde dziaÅ‚ajÄ…ce na twojÄ… podÅ›wiadomość w czasie i przestrzeni wrażenie znajduje odbicie jako sytuacja zewnÄ™trzna, doÅ›wiadczenie i wydarzenie. Twoja modlitwa zostanie wysÅ‚uchana, bo twojej podÅ›wiadomoÅ›ci dotyczy uniwersalna zasada - przy czym "zasada" oznacza tutaj przyczynÄ™ i rodzaj pewnego dziaÅ‚ania. I tak na przykÅ‚ad zasadÄ… elektrycznoÅ›ci jest to, że prÄ…d pÅ‚ynie z wyższego do niższego pola siÅ‚. Kiedy użyjesz prÄ…du do swoich celów, nie bÄ™dzie to miaÅ‚o wpÅ‚ywu na ogólnÄ… zasadÄ™ - a przecież to przyjazne wykorzystanie natury przyniosÅ‚o kapitalne odkrycia i wynalazki sÅ‚użące caÅ‚ej ludzkoÅ›ci. Również i twoja podÅ›wiadomość dziaÅ‚a wedÅ‚ug uniwersalnej zasady; jest to zasada wiary. Trzeba, byÅ› poznaÅ‚, czym jest wiara, jak ona dziaÅ‚a i co sprawia. W proste, jasne i piÄ™kne sÅ‚owa ujmuje to Biblia: ,, ZaprawdÄ™ powiadam wam: Kto powie tej górze: ,,PodnieÅ› siÄ™ i rzuć siÄ™ w morze", a nie wÄ…tpi w duszy, lecz wierzy, że speÅ‚ni siÄ™ to, co mówi, tak mu siÄ™ stanie" (Mk 11, 23). Prawem umysÅ‚u ludzkiego jest prawo wiary. Trzeba zatem uwierzyć w sposób dziaÅ‚ania umysÅ‚u i w sam umysÅ‚. Wierzysz w to samo, co w duchu myÅ›lisz - oto caÅ‚a tajemnica. Wszystko, co przeżywasz i robisz, wszelkie wydarzenia i okolicznoÅ›ci twojego życia to reakcje podÅ›wiadomoÅ›ci na twoje myÅ›li. A zatem nie przedmiot wiary sprawia to wszystko, ale samo jej istnienie w twoim umyÅ›le. Uwolnij siÄ™ od bÅ‚Ä™dnych przekonaÅ„ i poglÄ…dów, od Å›lepych przesÄ…dów i bezzasadnych lÄ™ków, jakie drÄ™czÄ… ludzkość. Uwierz za to w niezmienne, wieczne realia i prawdy życia. Wtedy bowiem zmierzać bÄ™dziesz naprzód i ku górze - ku Bogu. Ktokolwiek przeczyta tÄ™ książkÄ™ i zastosuje ujawnione w niej prawa podÅ›wiadomoÅ›ci, potrafi odtÄ…d formuÅ‚ować podbudowane naukowo i skuteczne modlitwy za siebie i za innych ludzi. Również twoje wÅ‚asne modlitwy wysÅ‚uchane zostanÄ… zgodnie z prawem przyczyny i skutku, akcji i reakcji. MyÅ›l jest ziarnem czynu. Zdarzenie zaÅ› to nic innego jak reakcja twojej podÅ›wiadomoÅ›ci na rodzaj i istotÄ™ twojej myÅ›li. Kiedy oddasz siÄ™ myÅ›lom i wyobrażeniom o harmonii, zdrowiu, spokoju i dobrej woli, w twoim życiu zacznÄ… dziać siÄ™ cuda. Dualizm umysÅ‚u Z jednej strony, umysÅ‚ twój stanowi jedność. Z drugiej jednak strony, umysÅ‚ ludzki - o czym dobrze dzisiaj wiedzÄ… ludzie wyksztaÅ‚ceni - peÅ‚ni dwie zasadniczo odmienne funkcje, dzielÄ…c siÄ™ tym samym na dwa różne obszary o caÅ‚kiem odrÄ™bnych, niepowtarzalnych wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciach i siÅ‚ach. Istnienie tych dwu osobnych sfer znajduje wyraz w wielu okreÅ›leniach obiegowych i naukowych. I tak rozróżnia siÄ™ Å›wiadomość i podÅ›wiadomość, umysÅ‚ obiektywny i subiektywny, umysÅ‚ czuwajÄ…cy i Å›piÄ…cy, jazÅ„ pÅ‚ytkÄ… i gÅ‚Ä™bokÄ…, umysÅ‚ swobodny i nieswobodny, mÄ™ski i żeÅ„ski oraz wiele innych. W niniejszej książce postanowiliÅ›my używać pojęć "Å›wiadomość" i "podÅ›wiadomość". 24 Åšwiadomość i podÅ›wiadomość Odmienne funkcje obu tych sfer Å›wiadomoÅ›ci można najlepiej uwidocznić przez porównanie umysÅ‚u do ogrodu. Sam jesteÅ› ogrodnikiem i siejesz myÅ›li w żyznÄ… glebÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci. Rodzaj i jakość ziarna zależy od twoich nawyków myÅ›lowych; cokolwiek bowiem sobie zakorzenisz w podÅ›wiadomoÅ›ci, wyroÅ›nie i objawi siÄ™ albo w twoim ciele, albo w życiu. Od dziÅ› staraj siÄ™ zatem natchnąć podÅ›wiadomość myÅ›lÄ… o spokoju, szczęściu, sÅ‚usznym postÄ™powaniu, dobrej woli i dobrobycie. PrzemyÅ›l to wszystko w spokoju i traktuj z peÅ‚nÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ… jako coÅ› już urzeczywistnionego. RzucajÄ…c w podÅ›wiadomość takie ziarno, zbierzesz piÄ™kny plon. PodÅ›wiadomość porównać można z żyznÄ… próchnicznÄ… glebÄ…, w której bujnie rosnÄ… wszelkie zasiewy dobre czy zÅ‚e. Czy zbiera siÄ™ winogrona z ciernia albo z ostu figi? (Mt 7, 16). Każda myÅ›l jest zatem przyczynÄ… czegoÅ›, a każda zewnÄ™trzna lub wewnÄ™trzna okoliczność - skutkiem. JeÅ›li wiÄ™c chcesz, aby twoje sprawy szÅ‚y w pożądanym kierunku, musisz niepodzielnie zapanować nad wÅ‚asnymi myÅ›lami. Kiedy nauczysz siÄ™ poprawnie myÅ›leć, kiedy zrozumiesz prawdÄ™, a w podÅ›wiadomość zasiejesz pozytywne, harmonijne i życzliwe myÅ›li, wtedy dojdzie do gÅ‚osu magiczna moc twojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Wszystkie sprawy przybiorÄ… pomyÅ›lny obrót. MajÄ…c kontrolÄ™ nad procesami myÅ›lowymi, zdoÅ‚asz użyć siÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci do pokonania wszelkich kÅ‚opotów. I w ten sposób sprzymierzysz siÄ™ z niewyobrażalnÄ… mocÄ… i wszechwÅ‚adnym prawem, jakie rzÄ…dzi wszechÅ›wiatem. Gdziekolwiek siÄ™ znajdziesz, rozejrzyj siÄ™, a stwierdzisz, że przeważajÄ…ca wiÄ™kszość ludzi wiedzie życie ograniczone do spraw powierzchownych. Psychiczne i umysÅ‚owe procesy we wÅ‚asnym wnÄ™trzu zaprzÄ…tajÄ… jedynie garstkÄ™ Å›wiatÅ‚ych ludzi. PamiÄ™taj jednak, że to wÅ‚aÅ›nie twoje życie wewnÄ™trzne - czyli myÅ›li, uczucia i wyobrażenia - stwarza Å›wiat zewnÄ™trzny. Dlatego też jedynÄ… twórczÄ… siÅ‚Ä… jest podÅ›wiadomość i wszystko, cokolwiek znalazÅ‚o wyraz w Å›wiecie naszych zmysłów, stworzyÅ‚a - Å›wiadomie lub nieÅ›wiadomie - moc podÅ›wiadomoÅ›ci albo umysÅ‚u. Gdy zrozumiesz wzajemne oddziaÅ‚ywanie na siebie podÅ›wiadomoÅ›ci i Å›wiadomoÅ›ci, zdoÅ‚asz gruntownie odmienić swoje życie. JeÅ›li chcesz w nim zmienić okolicznoÅ›ci zewnÄ™trzne, musisz najpierw wpÅ‚ynąć na ich przyczyny. WiÄ™kszość ludzi próbuje zmieniać zewnÄ™trzne okolicznoÅ›ci zewnÄ™trznymi Å›rodkami. ChcÄ…c jednak usunąć spory, zamÄ™t, niedostatek i wszystko, co pogarsza twoje samopoczucie, musisz dotrzeć do sedna problemu - to znaczy caÅ‚kowicie przestawić sposób Å›wiadomego myÅ›lenia i ustanowić caÅ‚kiem nowy porzÄ…dek w Å›wiecie swoich myÅ›li i wyobrażeÅ„. PodÅ›wiadomość reaguje na każdÄ… twojÄ… myÅ›l z wrażliwoÅ›ciÄ… precyzyjngo instrumentu. To zaÅ› oznacza, że twoje myÅ›li kierujÄ… okreÅ›lonym korytem nieskoÅ„czonÄ… mÄ…drość, witalność i energiÄ™, jakie pÅ‚ynÄ… przez twojÄ… podÅ›wiadomość. OtaczajÄ… ciÄ™ bezcenne skarby. Zastosowanie w praktyce spisanych tu praw ludzkiego umysÅ‚u cudownie przemieni twoje życie: biedÄ™ zamieni w dostatek, ciemnotÄ™ i przesÄ…dy w mÄ…drość i wiedzÄ™, bolesny niepokój zaÅ› w ukojenie. DoÅ›wiadczysz radoÅ›ci zamiast bólu, Å›wiatÅ‚a zamiast ciemnoÅ›ci, zgody zamiast skłócenia, ufnoÅ›ci i wiary w siebie zamiast lÄ™ku i zwÄ…tpienia, powodzenia zamiast niepowodzeÅ„, a także wyzwolenia z tyranii codziennoÅ›ci. Pod wzglÄ™dem umysÅ‚owym, psychicznym i materialnym trudno o wiÄ™ksze bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwa. WiÄ™kszość wybitnych naukowców, plastyków, poetów, Å›piewaków, pisarzy i wynalazców posiadÅ‚a gÅ‚Ä™bokÄ… wiedzÄ™ o dziaÅ‚aniu ludzkiej Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci. Åšwiatowej sÅ‚awy tenora Caruso opadÅ‚a kiedyÅ› nagÅ‚a trema. SkarżyÅ‚ siÄ™, że strach dosÅ‚ownie zaciska mu gardÅ‚o jak pÄ™tla. Twarz miaÅ‚ zlanÄ… potem. Choć nie posiadaÅ‚ siÄ™ ze wstydu wobec stojÄ…cych przy nim osób, dygotaÅ‚ jednak ze strachu na myÅ›l, że za kilka minut ma wyjść na estradÄ™. ,,WystawiÄ™ siÄ™ na poÅ›miewisko", mówiÅ‚, "nie mogÄ™ Å›piewać". Nagle jednak wziÄ…Å‚ siÄ™ w garść i gÅ‚oÅ›no zawoÅ‚aÅ‚: "MAAE JA chce we mnie zdÅ‚awić WIELKIE JA!" Po czym przemówiÅ‚ wprost do tego, co nazwaÅ‚ ,,maÅ‚ym ja": "WynoÅ› siÄ™, bo WIELKIE JA chce mnÄ… zaÅ›piewać!" (MówiÄ…c o "wielkim ja" miaÅ‚ na myÅ›li mÄ…drość i siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci tkwiÄ…cÄ… w każdym czÅ‚owieku). ,,WIELKIE 26 JA chce zaÅ›piewać!" -jego podÅ›wiadomość zareagowaÅ‚a na to przerwaniem wewnÄ™trznych barier. Kiedy przyszÅ‚a jego kolej, wyszedÅ‚ na estradÄ™ i jego wspaniaÅ‚y gÅ‚os jak zwykle oczarowaÅ‚ sÅ‚uchaczy. Ta znana anegdota nie pozostawia wÄ…tpliwoÅ›ci co do tego, że Caruso wiedziaÅ‚ o istnieniu dwóch piÄ™ter umysÅ‚u, a mianowicie sfery rozumowej i sfery podÅ›wiadomoÅ›ci. Na twój sposób myÅ›lenia reaguje również i podÅ›wiadomość. Kiedy lÄ™ki i troski wypeÅ‚niajÄ… twojÄ… Å›wiadomość ("malejÄ…"), wyzwala to w podÅ›wiadomoÅ›ci ("wielkim ja") negatywny stan emocjonalny, który z kolei przenosi siÄ™ na Å›wiadomość - pod postaciÄ… zÅ‚ych przeczuć, rozpaczy albo paniki. GdybyÅ› siÄ™ wiÄ™c kiedyÅ› znalazÅ‚ w podobnej sytuacji, spróbuj przemówić do negatywnych odczuć w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci stanowczo i autorytatywnie: ,, BÄ…dzcie cicho, uspokójcie siÄ™! Ja tu rzÄ…dzÄ™, a wy macie sÅ‚uchać moich rozkazów. Nie macie tu czego szukać, wynoÅ›cie siÄ™!" Oto bardzo ciekawa obserwacja: zaburzenia równowagi psychicznej mijajÄ… niemal jak rÄ™kÄ… odjÄ…Å‚, kiedy stanowczo i z przekonaniem przemówi siÄ™ do podÅ›wiadomoÅ›ci. WÅ‚aÅ›nie dlatego, że podÅ›wiadomość podlega nakazom Å›wiadomoÅ›ci, okreÅ›la siÄ™ jÄ… mianem "podÅ›wiadomoÅ›ci" albo Å›wiadomoÅ›ci ,, subiektywnej". Główne różnice funkcji i dziaÅ‚ania Główne różnice najlepiej chyba wyjaÅ›ni nastÄ™pujÄ…ce porównanie: Å›wiadomość odgrywa mniej wiÄ™cej takÄ… rolÄ™ jak kapitan albo sternik na mostku kapitaÅ„skim. To on wyznacza kurs statku i wydaje niezbÄ™dne rozkazy ludziom z maszynowni. Ci z kolei obsÅ‚ugujÄ… kotÅ‚y, urzÄ…dzenia i maszyny. ZaÅ‚oga nie pyta, w którÄ… stronÄ™ pÅ‚ynie statek, ale po prostu sÅ‚ucha poleceÅ„. Gdyby czÅ‚owiek na mostku kapitaÅ„skim nie umiaÅ‚ obchodzić siÄ™ z kompasem, sekstansem i innymi instrumentami nawigacyjnymi, i gdyby podejmowaÅ‚ bÅ‚Ä™dne decyzje, zaÅ‚oga pÅ‚ynęłaby na rychÅ‚Ä… zgubÄ™. Ludzie w maszynowni sÅ‚uchajÄ… jednak kapitana, ponieważ jest dowódcÄ…, a jego polecenia należy bezwzglÄ™d- nie wykonywać. Tu nie ma miejsca na wahania - marynarz ma po prostu sÅ‚uchać rozkazów. Kapitan jest panem statku i wszystko dzieje siÄ™ tam wedle jego woli. W przenoÅ›nym sensie twoja Å›wiadomość peÅ‚ni rolÄ™ kapitana, który rozkazuje, ciaÅ‚o zaÅ› i wszystkie dotyczÄ…ce ciÄ™ sprawy przyrównać można do wspomnianego statku. Twoja podÅ›wiadomość wykonuje bowiem wszelkie rozkazy, jakie pod postaciÄ… osÄ…dów i przekonaÅ„ przesyÅ‚a jej Å›wiadomość. Gdy wszystkim w koÅ‚o powtarzasz: "Na to mnie nie stać", wtedy podÅ›wiadomość Å‚apie ciÄ™ za sÅ‚owa i pilnuje, żebyÅ› naprawdÄ™ nie mógÅ‚ lub nie mogÅ‚a kupić upragnionej rzeczy. Dopóki bÄ™dziesz wbijać innym i sobie do gÅ‚owy, że nie stać ciÄ™ na samochód, podróż do Ameryki, dom, kożuch, futro z norek itd., możesz być pewien albo pewna, że podÅ›wiadomość wezmie to za rozkaz i że do koÅ„ca życia przyjdzie ci poniechać tych marzeÅ„. W wigilijne przedpoÅ‚udnie pewna mÅ‚oda studentka z rozmarzeniem wpatrywaÅ‚a siÄ™ w wytwornÄ… i drogÄ… torbÄ™ podróżnÄ… na wystawie ekskluzywnego sklepu skórzanego. Póznym popoÅ‚udniem miaÅ‚a pojechać do Buffalo, żeby spÄ™dzić Å›wiÄ™ta razem z rodzinÄ…. Już cisnęły siÄ™ jej na usta sÅ‚owa: "Nie stać mnie na tÄ™ torbÄ™", kiedy przypomniaÅ‚a sobie, co sÅ‚yszaÅ‚a na jednym z moich wykÅ‚adów. Otóż sformuÅ‚owaÅ‚em wtedy zasadÄ™: Nigdy nie wyrażaj negatywnej myÅ›li! ZmieÅ„ jÄ… natychmiast w wyobrażenie pozytywne, a zdziaÅ‚a ono cuda! PowiedziaÅ‚a zatem: "Ta torba jest moja. Można jÄ… kupić. Uważam jÄ… za swojÄ… wÅ‚asność - a podÅ›wiadomość już zadba o to, żebym tÄ™ torbÄ™ dostaÅ‚a." W WigiliÄ™ o ósmej wieczorem otrzymaÅ‚a w prezencie od narzeczonego dokÅ‚adnie takÄ… samÄ… torbÄ™, jakÄ… podziwiaÅ‚a o dziesiÄ…tej przed poÅ‚udniem, uznawszy jÄ… za swojÄ… wÅ‚asność. Ta mÅ‚oda dziewczyna, studentka Uniwersytetu PoÅ‚udniowej Kalifornii, wprawiÅ‚a umysÅ‚ w stan radosnego oczekiwania, urzeczywistnienie swoich wyobrażeÅ„ powierzajÄ…c podÅ›wiadomoÅ›ci, która przecież ma swoje sposoby. OpowiadaÅ‚a mi: "Nie miaÅ‚am dość pieniÄ™dzy, żeby kupić tÄ™ torbÄ™. Ale teraz wiem, gdzie zdobyć potrzebne Å›rodki finansowe i wszystko, czego mi 28 jeszcze potrzeba - a mianowicie, w niewyczerpanym skarbcu mojego wnÄ™trza." WyjaÅ›nijmy dziaÅ‚anie podÅ›wiadomoÅ›ci na innym jeszcze przykÅ‚adzie. Kiedy mówisz: "Nie lubiÄ™ grzybów", a rzeczywiÅ›cie czÄ™stujÄ… ciÄ™ sosami albo saÅ‚atkami zawierajÄ…cymi grzyby, wtedy z pewnoÅ›ciÄ… dostaniesz rozstroju żoÅ‚Ä…dka, ponieważ twoja podÅ›wiadomość powie sobie: "Szef (czyli Å›wiadomość) nie lubi grzybów". Tego rodzaju reakcje rzucajÄ… ciekawe Å›wiatÅ‚o na różnice funkcji Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci. Kiedy ktoÅ› powiada: ,, JeÅ›li póznym wieczorem napijÄ™ siÄ™ kawy, na mur beton zbudzÄ™ siÄ™ o trzeciej nad ranem", to wypicie kawy o póznej porze niechybnie wywoÅ‚a taki skutek. GÅ‚os podÅ›wiadomoÅ›ci szepnie wtedy, komu trzeba:,,Szef chce, żebyÅ› zbudziÅ‚ siÄ™ o trzeciej nad ranem". PodÅ›wiadomość przez dwadzieÅ›cia cztery godziny na dobÄ™ dba o twojÄ… pomyÅ›lność i podrzuca ci owoce twoich nawyków myÅ›lowych. Jak zareagowaÅ‚a jej podÅ›wiadomość ParÄ™ miesiÄ™cy temu pewna pani napisaÅ‚a do mnie nastÄ™pujÄ…cy list: ,,Mam 75 lat, jestem wdowÄ…, a mój e dzieci dawno dorosÅ‚y i poszÅ‚y na wÅ‚asny garnuszek. DostajÄ™ emeryturÄ™ i żyjÄ™ caÅ‚kiem na uboczu. Ale pewnego dnia wybraÅ‚am siÄ™ na PaÅ„ski wykÅ‚ad o potÄ™dze podÅ›wiadomoÅ›ci, w którym dowodziÅ‚ Pan, że poprzez staÅ‚e powtarzanie, wiarÄ™ i ufne oczekiwanie wpoić można podÅ›wiadomoÅ›ci pewne idee. Zaczęłam wiÄ™c parÄ™ razy dziennie z caÅ‚ym przekonaniem mówić do siebie: Istnieje ktoÅ›, komu jestem potrzebna. I wyszÅ‚am szczęśliwie za mąż za czÅ‚owieka mÄ…drego, dobrego i serdecznego. Moje życie nabraÅ‚o sensu! Przez dwa tygodnie powtarzaÅ‚am sobie to zdanie, aż pewnego dnia w drogerii spotkaÅ‚am pewnego aptekarza, który wycofaÅ‚ siÄ™ już z czynnego życia zawodowego. ZrobiÅ‚ na mnie wrażenie dobrego, wyrozumiaÅ‚ego i bardzo religijnego czÅ‚owieka. ByÅ‚ dokÅ‚adnie taki, o jakiego siÄ™ modliÅ‚am. W niecaÅ‚y 29 tydzieÅ„ pózniej oÅ›wiadczyÅ‚ mi siÄ™. JesteÅ›my teraz w podróży poÅ›lubnej po Europie. Wiem, że Bożym zrzÄ…dzeniem zetknęła nas mÄ…drość mojej podÅ›wiadomoÅ›ci." Również i ta pani odkryÅ‚a skarbnicÄ™ wÅ‚asnego wnÄ™trza. UwierzyÅ‚a, że modlitwa stwarza pewnÄ… rzeczywistość, i przekonanie to udzieliÅ‚o siÄ™ jej podÅ›wiadomoÅ›ci, którÄ… poznaliÅ›cie już jako prawdziwie twórcze medium. Gdy zdoÅ‚aÅ‚a przekazać podÅ›wiadomoÅ›ci obraz wymarzonego przyszÅ‚ego partnera, podÅ›wiadomość urzeczywistniÅ‚a treść jej modlitwy. GÅ‚Ä™bokie warstwy jej podÅ›wiadomoÅ›ci, peÅ‚ne mÄ…droÅ›ci i wiedzy, zetknęły tych dwoje zgodnie z wolÄ… Boga. Nie ma wÄ…tpliwoÅ›ci: " W koÅ„cu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co mile, co zasÅ‚uguje na uznanie: jeÅ›li jest jakÄ…Å› cnotÄ… i czynem chwalebnym - to miejcie na myÅ›li" (Flp 4, 8). STRESZCZENIE 1. Twoje wnÄ™trze kryje niewyczerpanÄ… skarbnicÄ™. Zwróć spojrzenie ku wnÄ™trzu, a znajdziesz speÅ‚nienie swoich najgorÄ™tszych pragnieÅ„! 2. NajwiÄ™ksza tajemnica, dostÄ™pna wybitnym ludziom wszystkich epok, polega na porozumiewaniu siÄ™ z wÅ‚asnÄ… podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… i na wyzwalaniu wÅ‚asnych siÅ‚. Ty też to umiesz! 3. Twoja podÅ›wiadomość zna rozwiÄ…zanie wszystkich problemów. Jeżeli przed pójÅ›ciem spać zasugerujesz jej: chcÄ™ zbudzić siÄ™ o szóstej rano - zbudzi ciÄ™ punktualnie. 4. Twoja podÅ›wiadomość uksztaÅ‚towaÅ‚a twoje ciaÅ‚o i potrafi także leczyć jego niedomagania. Zasypiaj co noc z przekonaniem, że cieszysz siÄ™ caÅ‚kowitym zdrowiem, a najwierniejszy sÅ‚uga, podÅ›wiadomość, posÅ‚ucha twojej sugestii. 30 5. Każda myÅ›l coÅ› sprawia - jest przyczynÄ…; każda zaÅ› sytuacja jest czymÅ› spowodowana - jest skutkiem. 6. Cokolwiek chcesz urzeczywistnić - czy przekonać kogoÅ› na wykÅ‚adzie, czy napisać książkÄ™ - usilnie i ufnie wpajaj podÅ›wiadomoÅ›ci wÅ‚asne wyobrażenia, a ona odpowiednio zareaguje. 7. JesteÅ› niczym kapitan przy sterze. Jego zadaniem jest dawać wÅ‚aÅ›ciwe polecenia. Ty również musisz myÅ›lami i wyobrażeniami wydawać odpowiednie rozkazy podÅ›wiadomoÅ›ci, która kieruje caÅ‚ym twoim losem. 8. Nigdy nie mów: "Na to mnie nie stać" ani: "Tego nie potrafiÄ™". Twoja podÅ›wiadomość bÄ™dzie ciÄ™ trzymać za sÅ‚owo i zadba o to, żeby naprawdÄ™ zabrakÅ‚o ci potrzebnych Å›rodków albo umiejÄ™tnoÅ›ci. Zamiast tego z wiarÄ… w siebie stwierdzaj: "SiÅ‚a mojej podÅ›wiadomoÅ›ci otworzy mi wszystkie drzwi". 9. Prawo życia i prawo wiary sÄ… jednym i tym samym. Wierzyć to myÅ›leć, myÅ›leć w duchu. Nie wierz, to znaczy nie myÅ›l o niczym, co mogÅ‚oby urazić ciÄ™ albo ci zaszkodzić! Uwierz w uzdrowicielskÄ…, oÅ›wiecajÄ…cÄ…, umacniajÄ…cÄ… i uszczęśliwiajÄ…cÄ… moc swojej podÅ›wiadomoÅ›ci! W cokolwiek żarliwie uwierzysz, speÅ‚ni siÄ™ w tobie i dla ciebie! 10. ZmieÅ„ nawyki myÅ›lowe, a odmienisz swój los! RozdziaÅ‚ 2 DziaÅ‚anie twojego umysÅ‚u Naucz siÄ™ w peÅ‚ni korzystać z danego ci umysÅ‚u. Jak już wiesz, istniejÄ… w nim dwa odrÄ™bne obszary: z jednej strony, sfera Å›wiadoma, kontrolowana rozumem, z drugiej zaÅ› - sfera podÅ›wiadoma, niedostÄ™pna prawom logiki. Rozumujesz przy pomocy umysÅ‚u Å›wiadomego, a twoje nawyki myÅ›lowe przejmuje podÅ›wiadomość, by przekazanej myÅ›li nadać potem ksztaÅ‚t. Warstwy podÅ›wiadome sÄ… siedliskiem uczuć i stanowiÄ… sferÄ™ twórczÄ…. JeÅ›li pomyÅ›lisz o dobru, powstanie z tego dobro, natomiast zÅ‚e myÅ›li sprowadzajÄ… zÅ‚o. Na tym - i na niczym innym - polega funkcjonowanie twojego umysÅ‚u. W naszym ujÄ™ciu decydujÄ…cy jest fakt, że podÅ›wiadomość zaczyna natychmiast urzeczywistniać wszelkie otrzymane inspiracje. Równie ciekawym, jak wnikliwym odkryciem jest to, że podÅ›wiadomość jednakowo poddaje siÄ™ zarówno dobrym, jak i zÅ‚ym myÅ›lom, i odpowiednio reaguje. Negatywne myÅ›li niosÄ… zatem niepowodzenia, rozczarowania i nieszczęścia. JeÅ›li jednak wypracujesz harmonijne i pozytywne nawyki myÅ›lowe, zaznasz zdrowia, powodzenia i dobrobytu. Kiedy już nauczysz siÄ™ kierować uczucia i myÅ›li na wÅ‚aÅ›ciwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdÄ… same. Czegokolwiek 32 zapragniesz i przyjmiesz w duchu za już urzeczywistnione, podÅ›wiadomość uzna za fakt i niezwÅ‚ocznie wykona. Twoim zadaniem jest tylko przekonać podÅ›wiadomość - już ona zatroszczy siÄ™ o to, by zapewnić ci zgodnie z życzeniem zdrowie, harmoniÄ™ albo uznanie zawodowe. To w twoich rÄ™kach spoczywa wÅ‚adza rozkazodawcza - twoja podÅ›wiadomość sÅ‚ucha i wiernie urzeczywistnia rozkazy. Prawo twojego umysÅ‚u brzmi nastÄ™pujÄ…co: Twoje Å›wiadome myÅ›li i wyobrażenia wywoÅ‚ujÄ… analogicznÄ… reakcjÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci. Psychologowie i psychiatrzy tÅ‚umaczÄ… nam, że wszystkie myÅ›li przesyÅ‚ane podÅ›wiadomoÅ›ci pozostawiajÄ… wrażenia w komórkach mózgu. Gdy tylko przekaże siÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci jakieÅ› wyobrażenie, ona niezwÅ‚ocznie je urzeczywistnia. Przy pomocy skojarzeÅ„ myÅ›lowych wykorzystuje caÅ‚Ä… wiedzÄ™ i doÅ›wiadczenie, jakie do tej pory zgromadziÅ‚eÅ›. Korzysta przy tym z nieskoÅ„czonej mocy, energii i mÄ…droÅ›ci dostÄ™pnej w twoim wnÄ™trzu. Aby osiÄ…gnąć dany cel, twoja podÅ›wiadomość wchodzi w przymierze z wszystkimi siÅ‚ami i prawami natury. Czasem rozwiÄ…zuje twoje problemy od razu, kiedy indziej każe na to czekać dniami, tygodniami lub dÅ‚użej - wszystko to jest do dziÅ› niezbadanym procesem. DokÅ‚adniejsze rozróżnienie pojęć ..Å›wiadomy" i ,,podÅ›wiadomy" Musisz stale pamiÄ™tać, że umysÅ‚ nie jest rozbity na dwie osobne, niezależne części. Åšwiadome i podÅ›wiadome procesy to jedynie dwa obszary dziaÅ‚ania tego samego umysÅ‚u. Proces myÅ›lenia rozgrywa siÄ™ w Å›wiadomoÅ›ci. MyÅ›lÄ…c dokonujesz wyboru. ÅšwiadomoÅ›ciÄ… zatem wybierasz na przykÅ‚ad lekturÄ™, miejsce zamieszkania i towarzysza życia. Wszelkie decyzje podejmuje twoja Å›wiadomość. Z drugiej jednak strony wewnÄ™trzne procesy w organizmie nie poddajÄ… siÄ™ twojej woli. PodÅ›wiadomość steruje zatem na wÅ‚asnych zasadach biciem twojego serca, trawieniem, krążeniem krwi i oddechem. 33 Twoja podÅ›wiadomość bierze za dobrÄ… monetÄ™ wszystko, co jej wpoisz i w co Å›wiadomie uwierzysz. W przeciwieÅ„stwie jednak do Å›wiadomoÅ›ci nie poddaje logicznej próbie przekazywanych jej procesów i zależnoÅ›ci, nie wysuwa też zastrzeżeÅ„ wobec przedstawianych faktów. Twoja podÅ›wiadomość przypomina glebÄ™, która przyjmuje wszystkie nasiona, dobre i zÅ‚e. I wÅ‚aÅ›nie twoje myÅ›li można porównać do zasiewanych ziaren. Negatywne, destrukcyjne myÅ›li również w podÅ›wiadomoÅ›ci nie zaprzestajÄ… niszczycielskich dziaÅ‚aÅ„, prÄ™dzej czy pózniej wydajÄ…c odpowiednie owoce, które urzeczywistniajÄ… siÄ™ w twoim życiu w postaci nieprzyjemnych przeżyć i zdarzeÅ„. A zatem pamiÄ™taj: twoja podÅ›wiadomość nie sprawdza, czy twoje myÅ›li sÄ… dobre, czy zÅ‚e, sÅ‚uszne czy niesÅ‚uszne - ona jedynie reaguje odpowiednio do tych myÅ›li i wyobrażeÅ„. JeÅ›li wiÄ™c bÄ™dziesz przekonany o prawdziwoÅ›ci jakiegoÅ› stanu rzeczy, wtedy i podÅ›wiadomość przyjmie go jako trafny i odpowiednio zareaguje - choćby twój poglÄ…d, obiektywnie biorÄ…c, miaÅ‚ być bÅ‚Ä™dny. Eksperymenty psychologiczne Liczne prowadzone przez psychologów eksperymenty - w tym również doÅ›wiadczenia z hipnozÄ… - dowiodÅ‚y, że podÅ›wiadomość nie jest w stanie dokonać logicznego rozumowania, nie potrafi bowiem wybierać ani porównywać. PrzyjÄ…w-szy wiÄ™c jakÄ…kolwiek sugestiÄ™ za fakt dokonany, zareaguje zgodnie z jej treÅ›ciÄ…. Wprawny hipnotyzer Å‚atwo dowiedzie, że podÅ›wiadomość jest podatna na wpÅ‚ywy. Wystarczy, by zasugerowaÅ‚ testowanej osobie, że jest Napoleonem Bonaparte albo nawet psem czy kotem - a dana osoba nader przekonywajÄ…co wcieli siÄ™ w wyznaczonÄ… rolÄ™. W stanie hipnozy nastÄ™puje caÅ‚kowita przemiana osobowoÅ›ci, dlatego osoba testowana utożsamia siÄ™ z zasugerowanÄ… postaciÄ… i jej sposobem życia. Na tej samej zasadzie można czÅ‚owiekowi zahipnotyzowanemu wmówić, że zamieniÅ‚ siÄ™ w marmurowy posÄ…g, że bolÄ… go 34 plecy, że leci mu krew z nosa, że jest nieznoÅ›ny upaÅ‚ albo że dygoce z zimna - a za każdym razem nastÄ…pi pożądana i odpowiednia reakcja, przy czym osoba ta straci zdolność postrzegania czegokolwiek, co nie mieÅ›ci siÄ™ w ramach danej sugestii. Te proste przykÅ‚ady rzucajÄ… Å›wiatÅ‚o na różnicÄ™ pomiÄ™dzy Å›wiadomym, sterowanym rozumowo obszarem umysÅ‚u, a podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…, która bÄ™dÄ…c niezdolnÄ… do indywidualnej i logicznej krytyki, bierze za dobrÄ… monetÄ™ wszystko, co Å›wiadomość poda jej jako fakt. Dlatego wÅ‚aÅ›nie decydujÄ…ce znaczenie ma to, by dopuszczać do siebie wyÅ‚Ä…cznie dobroczynne i kojÄ…ce myÅ›li i wyobrażenia, niosÄ…ce szczęście i radość. Co oznacza umysÅ‚ ,,obiektywny" i,,subiektywny"? Åšwiadomość okreÅ›la siÄ™ też czasem mianem "umysÅ‚u obiektywnego", ponieważ zajmuje siÄ™ ona przedmiotami Å›wiata widzialnego, zewnÄ™trznego. Ta część umysÅ‚u pobiera informacje od piÄ™ciu zmysłów. UmysÅ‚ obiektywny prowadzi ciÄ™ i doradza we wszystkich relacjach z otoczeniem. Korzystanie z piÄ™ciu zmysłów dostarcza ci niezbÄ™dnych wiadomoÅ›ci. Twój umysÅ‚ obiektywny uczy siÄ™ poprzez obserwacjÄ™, doÅ›wiadczenie i wychowanie. Dlatego też główna umiejÄ™tność i zadanie umysÅ‚u obiektywnego polega na logicznym myÅ›leniu. Załóżmy, że jesteÅ› jednym z tysiÄ™cy owych turystów, którzy każdego roku zwiedzajÄ… Paryż. Twoje osobiste wrażenia z rozlegÅ‚ych parków, bogatych ulic, majestatycznych paÅ‚aców i szacownych budowli znajdujÄ… odbicie w ogólnej ocenie: "Cóż za przepiÄ™kne miasto!" W ten sposób umysÅ‚ obiektywny przetwarza wrażenia zmysÅ‚owe w logiczne wnioski. PodÅ›wiadomość natomiast okreÅ›la siÄ™ czÄ™sto mianem "umysÅ‚u subiektywnego". W odróżnieniu od Å›wiadomoÅ›ci nie jest ona jednak zdana na poÅ›rednictwo zmysłów, ale postrzega Å›wiat bezpoÅ›rednio i bez refleksji - przez intuicjÄ™. Tutaj bowiem znajduje siÄ™ siedlisko twoich uczuć i "magazyn" pamiÄ™ci. PodÅ›wiadomość speÅ‚ni swoje najważniejsze zadania tylko wte- 35 dy, kiedy wyÅ‚Ä…czysz fizyczne zmysÅ‚y. Chodzi tu wiÄ™c o tÄ™ zdolność postrzegania, która objawia siÄ™ w stanie utraty przytomnoÅ›ci lub we Å›nie. Twoja podÅ›wiadomość widzi zatem oczyma duszy i obywa siÄ™ bez narzÄ…dów wzroku. 'Posiada też dar jasnowidzenia i jasnosÅ‚yszenia. UmysÅ‚ subiektywny może opuÅ›cić ciaÅ‚o ludzkie, udać siÄ™ w dalekie kraje i wrócić z niezwykle dokÅ‚adnymi i caÅ‚kowicie trafnymi informacjami. Z pomocÄ… takich wÅ‚aÅ›nie zdolnoÅ›ci umysÅ‚owych potrafisz czytać w cudzych myÅ›lach, poznawać treść zapieczÄ™towanych listów i zaglÄ…dać do zamkniÄ™tych sejfów. W ten sam sposób możesz przekazywać swoje myÅ›li innym ludziom bez zwykÅ‚ych sposobów porozumiewania siÄ™. Dopiero doskonaÅ‚e poznanie wzajemnych relacji miÄ™dzy umysÅ‚em subiektywnym a obiektywnym pozwoli nauczyć siÄ™ prawdziwej modlitwy. PodÅ›wiadomość nie umie myÅ›leć logicznie PodÅ›wiadomość nie jest w stanie rozważać żadnych za i przeciw. JeÅ›li wiÄ™c zasugerujesz jej coÅ› obiektywnie niesÅ‚usznego, wezmie tÄ™ sugestiÄ™ za prawdÄ™ i prÄ™dzej czy pózniej urzeczywistni jÄ… jako sytuacjÄ™ życiowÄ…, doÅ›wiadczenie albo przeżycie. Wszystkie twoje dotychczasowe przeżycia byÅ‚y reakcjÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci na myÅ›li, w kórych sÅ‚uszność wierzyÅ‚eÅ›. Szkody powstaÅ‚e przez bÅ‚Ä™dne inspiracje usuniesz najskuteczniej, jeÅ›li zaczniesz myÅ›leć pozytywnie i jak najczęściej powtarzać harmonijne myÅ›li, aż podÅ›wiadomość wpoi je sobie gÅ‚Ä™boko. Ponieważ podÅ›wiadomość jest zarazem ostojÄ… twoich nawyków, taka zmiana nawyków życiowych i myÅ›lowych przyniesie wkrótce zasadniczÄ… poprawÄ™. Twój nawykowy sposób myÅ›lenia pozostawia gÅ‚Ä™bokie Å›lady w podÅ›wiadomoÅ›ci. Okoliczność ta może mieć dla ciebie dobroczynne skutki, jeÅ›li tylko twoje myÅ›li krążyć bÄ™dÄ… wokół harmonijnych i konstruktywnych celów i pragnieÅ„. JeÅ›li dotychczas żyÅ‚eÅ› pod znakiem lÄ™ku, troski albo innych negatywnych myÅ›li, zacznij teraz nowe życie, uznajÄ…c wszech- 36 wÅ‚adzÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci i uczÄ…c siÄ™ wpajać jej beztroskÄ™, szczęście i peÅ‚niÄ™ zdrowia. Twoja podÅ›wiadomość - twórcza i zjednoczona z Bożą zasadÄ… - zapewni niezwÅ‚oczne urzeczywistnienie tego zwrotu ku dobru, o którym jÄ… z takim naciskiem przekonywaÅ‚eÅ›. PotÄ™ga sugestii Wiesz już, że twoja Å›wiadomość jest niejako "odzwiernym", którego główne zadanie polega na ochronie twojej podÅ›wiadomoÅ›ci przed szkodliwymi wrażeniami. Znasz już jedno z podstawowych praw ludzkiego umysÅ‚u i wiesz, że na podÅ›wiadomość można wpÅ‚ynąć sugestiÄ…. DowiedziaÅ‚eÅ› siÄ™ także, że nie dokonuje ona porównaÅ„, nie rozpoznaje różnic ani też nie analizuje rzeczy w spójny i niezależny sposób. Wszystko to jest zadaniem twojej Å›wiadomoÅ›ci. PodÅ›wiadomość wiÄ™c reaguje po prostu na przekazywane jej przez Å›wiadomość wrażenia, sama nie bÄ™dÄ…c obciążona jakimikolwiek logicznymi wnioskami. Klasycznym przykÅ‚adem siÅ‚y sugestii byÅ‚by nastÄ™pujÄ…cy eksperyment. Wyobrazmy sobie, że podczas podróży po morzu mówisz do współpasażera, który i tak wyglÄ…da na zalÄ™knionego: "Pan musi siÄ™ zle czuć. Jaki pan blady! Zaraz na pewno zrobi siÄ™ panu niedobrze. Odprowadzić pana na dół?" - Wtedy on niezawodnie zblednie, zasugerowana choroba morska skojarzy mu siÄ™ bowiem z wÅ‚asnymi lÄ™kami i mrocznymi przeczuciami. Z wdziÄ™cznoÅ›ciÄ… oprze siÄ™ na twoim ramieniu, a w kabinie, już bez Å›wiadków, pofolguje wmówionym mu dolegliwoÅ›ciom. Rozmaite reakcje na tÄ™ samÄ… sugestiÄ™ Nader Å‚atwo może zdarzyć siÄ™ tak, że kilka osób różnie zareaguje na tÄ™ samÄ… sugestiÄ™. Załóżmy, że w podróży morskiej zrobisz wspomniany 37 eksperyment nie z pasażerem, ale z marynarzem. Zależnie od temperamentu albo wezmie on twojÄ… ofertÄ™ pomocy za żart, albo ze zÅ‚oÅ›ciÄ… jÄ… odrzuci. Twoja propozycja bowiem trafi na niepodatnego na takÄ… sugestiÄ™ wilka morskiego, odpornego na morskÄ… chorobÄ™. Dlatego też twoje sÅ‚owa nie wzbudzÄ… w nim strachu ani troski, ale bÄ™dÄ… jak groch rzucony o bardzo pewnÄ… siebie Å›cianÄ™. Leksykon definiuje "sugestiÄ™" jako Å›wiadomy duchowy wpÅ‚yw i budzenie okreÅ›lonych wyobrażeÅ„, które ktoÅ› przyjmuje i urzeczywistnia jako prawdÄ™. Trzeba tu wziąć pod uwagÄ™, że Å›wiadome odrzucenie sugestii skutecznie chroni podÅ›wiadomość przed niechcianym wpÅ‚ywem. Åšwiadomość potrafi siÄ™ zatem oprzeć narzucanej sugestii. Wspomniany wyżej marynarz nie baÅ‚ siÄ™ choroby morskiej. ByÅ‚ pewien swojej odpornoÅ›ci, przez co negatywna sugestia nie wzbudziÅ‚a w nim najmniejszych lÄ™ków. Za to u naszego zalÄ™knionego pasażera sugestia choroby morskiej musiaÅ‚a zadziaÅ‚ać wskutek jego wÅ‚asnego strachu przed tÄ… dolegliwoÅ›ciÄ…. Każdy z nas ma też swoje wewnÄ™trzne lÄ™ki. Każdy ma swoje poglÄ…dy i prawdy wiary, o których sÅ‚usznoÅ›ci i prawdziwoÅ›ci jest przeÅ›wiadczony i które przez to kierujÄ… jego życiem. Sugestia nie ma wÅ‚asnej mocy oprócz tej, jakÄ… nada jej skwapliwa wiara czÅ‚owieka. Kiedy jednak raz zadziaÅ‚a, kieruje strumieÅ„ podÅ›wiadomych siÅ‚ bardzo okreÅ›lonymi, zawężonymi kanaÅ‚ami. Jak straciÅ‚ rÄ™kÄ™ Co dwa albo trzy lata wygÅ‚aszam w Caxton Hali w Anglii cykle wykÅ‚adów dla Truth Forum (Forum Prawdy). InstytucjÄ™ tÄ™ zaÅ‚ożyÅ‚em przed wieloma laty. Ówczesna kierowniczka, dr Evelyn Fleet, opowiedziaÅ‚a mi o artykule w pewnej angielskiej gazecie, traktujÄ…cym o sile sugestii. Pewien nieszczęśliwy ojciec miaÅ‚ ponoć przez ponad dwa lata sugerować swojej podÅ›wiadomoÅ›ci: "OddaÅ‚bym prawÄ… rÄ™kÄ™, byle moja córka wyzdrowiaÅ‚a". Córka cierpiaÅ‚a na ciężki artretyzm, który wpÄ™dzaÅ‚ 38 jÄ… w kalectwo, i na rzekomo ,,nieuleczalnÄ…" chorobÄ™ skóry. Starania lekarzy szÅ‚y na marne, dlatego jej ojciec w takich desperackich sÅ‚owach wyrażaÅ‚ pragnienie, by córka wyzdrowiaÅ‚a. Podczas rodzinnej wycieczki samochodowej doszÅ‚o do zderzenia z innym autem. Ojciec straciÅ‚ w wypadku prawÄ… rÄ™kÄ™, i niemal jednoczeÅ›nie znikÅ‚ artretyzm i skórne dolegliwoÅ›ci córki. PrzykÅ‚ad ten dowodzi, jak ważne jest, aby wpajać podÅ›wiadomoÅ›ci tylko sugestie pomyÅ›lne, kojÄ…ce i dobroczynne, krótko mówiÄ…c takie, które w każdym wypadku zawierajÄ… zmianÄ™ na lepsze. PamiÄ™taj: twoja podÅ›wiadomość nie zna siÄ™ na żartach - ona Å‚apie ciÄ™ za sÅ‚owa! Jak autosugestia pÅ‚oszy lÄ™k Pod pojÄ™ciem autosugestii rozumiemy wpÅ‚ywanie na samego siebie poprzez bardzo okreÅ›lone, celowe myÅ›li lub wyobrażenia. W znakomitym podrÄ™czniku autosugestii, wydanym w roku 1916 przez londyÅ„skie wydawnictwo Fowlera, Herbert Parkyn opowiada zabawne i dziÄ™ki temu Å‚atwe do zapamiÄ™tania zdarzenie: pewien nowojorczyk wybraÅ‚ siÄ™ do Chicago, ale zapomniaÅ‚ cofnąć tam zegarek o godzinÄ™ (wymaga tego różnica czasu). Jeden z kontrahentów zapytaÅ‚ go o dokÅ‚adny czas; kiedy nasz nowojorczyk usÅ‚yszaÅ‚, że minęła pora obiadu, opadÅ‚ go nagle wilczy głód, choć od zwykÅ‚ej pory posiÅ‚ku dzieliÅ‚a go jeszcze godzina. Autosugestii użyć można bardzo skutecznie przeciw najróżniejszym stanom lÄ™kowym i innym negatywnym stanom emocjonalnym. PewnÄ… mÅ‚odÄ… Å›piewaczkÄ™ proszono o wystÄ™p. Z jednej strony powitaÅ‚a tÄ™ propozycjÄ™ z zadowoleniem, z drugiej zaÅ› - już trzykrotnie w podobnych okolicznoÅ›ciach paraliżowaÅ‚ jÄ… strach. Choć wiedziaÅ‚a, że ma piÄ™kny gÅ‚os, powtarzaÅ‚a sobie: "Jak ja siÄ™ bojÄ™. Pewnie nikomu nie spodoba siÄ™ mój Å›piew." Jej podÅ›wiadomość rozumiaÅ‚a owÄ… negatywnÄ… sugestiÄ™ jako wezwanie i niezwÅ‚ocznie wytwarzaÅ‚a odpowiedniÄ… sytua- 39 cjÄ™. ChodziÅ‚o tu wiÄ™c o niezamierzonÄ… autosugestiÄ™. Oznacza ona, że obawy, jakie żywimy w cichoÅ›ci ducha, przeradzajÄ… siÄ™ w uczucia i stajÄ… siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…. Åšpiewaczka przezwyciężyÅ‚a strach w nastÄ™pujÄ…cy sposób: chowaÅ‚a siÄ™ w swoim pokoju, caÅ‚kowicie odgradzajÄ…c siÄ™ od otoczenia. NastÄ™pnie siadaÅ‚a w wygodnym fotelu, odprężaÅ‚a siÄ™ i zamykaÅ‚a oczy. W ten sposób wprawiaÅ‚a ciaÅ‚o i umysÅ‚ w stan spoczynku. Odprężenie ciaÅ‚a uspokaja bowiem także umysÅ‚, uwrażliwiajÄ…c go na sugestiÄ™. W owym stanie rozluznienia wbijaÅ‚a sobie do gÅ‚owy: "Åšpiewam porywajÄ…co. Jestem peÅ‚na spokoju, pogody i wiary w siebie." PowtarzaÅ‚a te stwierdzenia powoli, spokojnie i żarliwie pięć do dziesiÄ™ciu razy. Te umysÅ‚owe praktyki odprawiaÅ‚a trzy razy dziennie, ostatni raz tuż przed pójÅ›ciem spać. Po tygodniu zaczęła spoglÄ…dać w przyszÅ‚ość ze spokojem i wiarÄ… w siebie. A gdy zaÅ›piewaÅ‚a na próbie, wprawiÅ‚a sÅ‚uchaczy w zachwyt. Jak odzyskaÅ‚a pamięć Pewna 75-letnia pani wpadÅ‚a w nawyk powtarzania sobie: "TracÄ™ pamięć". Pewnego dnia postanowiÅ‚a jednak, że bÄ™dzie sugerować sobie parÄ™ razy dziennie coÅ› wrÄ™cz przeciwnego i powiadaÅ‚a do siebie: "Od dzisiaj moja pamięć wyostrza siÄ™ pod każdym wzglÄ™dem. Zawsze i wszÄ™dzie zdoÅ‚am sobie przypomnieć, co tylko zechcÄ™. Wyrazniej i trwaÅ‚ej bÄ™dÄ™ zapamiÄ™tywać wrażenia zmysÅ‚owe. Wszystko bÄ™dzie mi siÄ™ bardzo Å‚atwo utrwalać w pamiÄ™ci. Cokolwiek zapragnÄ™ sobie przypomnieć, ukaże mi siÄ™ przed oczyma duszy niezwÅ‚ocznie i w ostrych konturach. DzieÅ„ po dniu bÄ™dÄ™ robić wyrazne postÄ™py i niedÅ‚ugo bÄ™dÄ™ miaÅ‚a pamięć lepszÄ… niż kiedykolwiek." Po trzech tygodniach uszczęśliwiona spostrzegÅ‚a, że w peÅ‚ni odzyskaÅ‚a pamięć. 40 Jak pokonaÅ‚ wÅ‚asne nieopanowanie Wielu mężczyzn, którzy wypowiedzieli wojnÄ™ wÅ‚asnej wybuchowoÅ›ci i pobudliwoÅ›ci, okazywaÅ‚o siÄ™ wyjÄ…tkowo chÅ‚onnymi na sugestie i odnotowywaÅ‚o niezwykÅ‚e sukcesy, powtarzajÄ…c trzy do czterech razy dziennie, czyli po wstaniu, przed poÅ‚udniem, w poÅ‚udnie i przed zaÅ›niÄ™ciem, nastÄ™pujÄ…ce wzory zdaÅ„: "OdtÄ…d bÄ™dÄ™ bardziej opanowany i w lepszym humorze. Mój umysÅ‚ ogarnie radość i poczucie szczęścia. Z każdym dniem okazywać bÄ™dÄ™ bliznim wiÄ™kszÄ… wyrozumiaÅ‚ość i miÅ‚ość. Moja życzliwość i dobry humor bÄ™dÄ… siÄ™ udzielać caÅ‚emu otoczeniu. Ten szczęśliwy i radosny nastrój stanie siÄ™ dla mnie trwaÅ‚ym, normalnym stanem umysÅ‚u. Jestem za to gÅ‚Ä™boko wdziÄ™czny." Konstruktywna i niszczycielska moc sugestii Przyjrzyjmy siÄ™ teraz istocie i skutkom heterosugestii, czyli tej mocy sugerowania, która wychodzi od innych ludzi. We wszystkich epokach i we wszystkich krajach Å›wiata siÅ‚a sugestii odgrywaÅ‚a - bÄ…dz pod postaciÄ… autosugestii, bÄ…dz heterosugestii - decydujÄ…cÄ… rolÄ™ w sposobie życia i myÅ›lenia ludzi. W różnych częściach Å›wiata do dziÅ› stanowi ona najistotniejszy i najskuteczniejszy skÅ‚adnik wielu religii. SiÅ‚y sugestii użyć można dla zapanowania nad samym sobÄ…, można jednak przy jej pomocy narzucić wÅ‚adzÄ™ ludziom, którzy nie znajÄ… praw umysÅ‚u. Moc ta jest czymÅ› wspaniaÅ‚ym, jeÅ›li używa siÄ™ jej do konstruktywnych celów. JeÅ›li jednak ktoÅ› jej nadużyje do celów negatywnych, sugestia może stać siÄ™ najbardziej zgubnym duchowym orężem, sprowadzajÄ…c na ludzi nÄ™dzÄ™, niepowodzenia, choroby i nieszczęścia. 41 Czy wierzysz w nieodwracalność losu? Od dziecka wiÄ™kszość z nas bombardowano zewszÄ…d negatywnymi sugestiami. Nie umiejÄ…c siÄ™ przed nimi bronić, zaczÄ™liÅ›my brać je za prawdÄ™. Z pewnoÅ›ciÄ… nieraz sÅ‚yszaÅ‚eÅ› takie zdania: "Nie dasz rady!", "Z ciebie nic nie bÄ™dzie!", "Tego ci nie wolno!", "Z tego nic nie wyjdzie!", "Nie masz najmniejszych szans!", "To do niczego niepodobne!", "To nie ma sensu!", "Nie musisz nic umieć, bylebyÅ› miaÅ‚ ukÅ‚ady!", "Åšwiat schodzi na psy!", "Po co to wszystko, kogo ja obchodzÄ™!", "Nie warto siÄ™ wysilać!", ,,Å»ycie to jedna wielka udrÄ™ka!", "Kto by tu jeszcze wierzyÅ‚ w miÅ‚ość?", "Nie ma mocnych!", "Tylko patrzeć, jak pójdÄ™ z torbami!", "Poczekaj, tobie też siÄ™ to udzieli!", "Nikomu nie można zaufać!", i tak dalej. Gdy jako dorosÅ‚y zaniedbasz odrabiania poprzez pozytywnÄ… autosugestiÄ™ szkód psychicznych poczynionych w przeszÅ‚oÅ›ci, twoje pesymistyczne nawyki myÅ›lowe najprawdopodobniej sprowokujÄ… u ciebie zachowanie, które z koniecznoÅ›ci prowadzić bÄ™dzie do osobistych i zawodowych rozczarowaÅ„. Autosugestia pozwala wiÄ™c zrzucić ciężar tych negatywnych wpÅ‚ywów, które w przeciwnym razie postawiÅ‚yby pod znakiem zapytania twojÄ… życiowÄ… pomyÅ›lność i rozwój pozytywnych nawyków. Jak chronić siÄ™ przed negatywnÄ… sugestiÄ… W każdym choć trochÄ™ wrażliwym czÅ‚owieku jeden rzut oka do gazety wzbudzi uczucie troski, lÄ™ku, rozpaczy i beznadziei. Ten zaÅ›, kto pozwala wziąć górÄ™ ponurym myÅ›lom, może utracić chęć do życia. Dozna zatem wielkiej ulgi wiedzÄ…c, że pozytywna autosugestia stanowi skutecznÄ… ochronÄ™ przeciwko wszelkim negatywnym wpÅ‚ywom. Od czasu do czasu sprawdz, czy i jak twoje Å›rodowisko próbuje wywrzeć na ciebie negatywny wpÅ‚yw. Wobec niszczycielskich sugestii zewnÄ™trznych nie musisz być wcale bez- 42 bronny. Dostatecznie dużo ucierpieliÅ›my przez nie jako dzieci i ludzie doroÅ›li. Przypomnij sobie chociażby te niepochlebne sÅ‚owa wygÅ‚aszane przez twojÄ… rodzinÄ™, przyjaciół, nauczycieli i kolegów z pracy. Krytyczne przemyÅ›lenie tych uwag pokaże, że wiele z nich wypowiadano niesÅ‚usznie i tylko po to, by ciÄ™ zastraszyć lub pognÄ™bić. HeterosugestiÄ™ stosuje siÄ™ w każdej rodzinie, w każdym biurze, w każdej fabryce i w każdej organizacji. Przekonasz siÄ™, że czÄ™sto sÅ‚uży ona jedynie temu, by pokierować twoim myÅ›leniem, odczuciami i dziaÅ‚aniem po myÅ›li innych i dla cudzej korzyÅ›ci. Jak sugestia zabiÅ‚a czÅ‚owieka A oto przykÅ‚ad sugestii zewnÄ™trznej: jeden z moich krewnych odwiedziÅ‚ w Indiach wróżkÄ™, która wyjawiÅ‚a mu, że jest chory na serce i przy najbliższym nowiu umrze. Krewny zawiadomiÅ‚ o tym caÅ‚Ä… rodzinÄ™, uporzÄ…dkowaÅ‚ swoje sprawy i zrobiÅ‚ testament. Sugestia ta owÅ‚adnęła nim caÅ‚kowicie, ponieważ w niÄ… uwierzyÅ‚. OpowiadaÅ‚ mi, że wróżka posiada podobno osobliwe zdolnoÅ›ci okultystyczne, którymi potrafi pomagać albo szkodzić bliznim. Jej przepowiednia speÅ‚niÅ‚a siÄ™, a on nie wiedziaÅ‚, że sam sobie zadaje Å›mierć. Wielu z nas mogÅ‚oby na pewno z wÅ‚asnego doÅ›wiadczenia opowiedzieć o podobnych przypadkach przesÄ…dów i ludzkiej gÅ‚upoty. Przyjrzyjmy siÄ™ jeszcze raz przedstawionemu tu zdarzeniu w Å›wietle naszej wiedzy o podÅ›wiadomych procesach. PodÅ›wiadomość przyjmie jako prawdÄ™ wszystko, w cokolwiek Å›wiadomie uwierzymy, i odpowiednio na to zareaguje. Zanim mój krewny odwiedziÅ‚ tamtÄ… wróżkÄ™, byÅ‚ czÅ‚owiekiem szczęśliwym, tryskaÅ‚ zdrowiem i optymizmem. Jej przepowiednia natomiast przejęła go Å›miertelnym strachem, i odtÄ…d żyÅ‚ w przekonaniu, że przy najbliższym nowiu pożegna siÄ™ z tym Å›wiatem. PowiadomiÅ‚ o tym wszystkich i gotowaÅ‚ siÄ™ na Å›mierć. 43 Wszystko zaczęło siÄ™ i skoÅ„czyÅ‚o w jego umyÅ›le - myÅ›li byÅ‚y wyÅ‚Ä…cznÄ… przyczynÄ… tego, co nastÄ…piÅ‚o. Przez swój strach i pewność rychÅ‚ego odejÅ›cia sam byÅ‚ winien wÅ‚asnej Å›mierci albo, Å›ciÅ›lej mówiÄ…c, sam wyniszczyÅ‚ wÅ‚asne ciaÅ‚o. Kobieta, która przepowiedziaÅ‚a mu Å›mierć, nie miaÅ‚a najmniejszego wpÅ‚ywu na jego los. Nie posiadaÅ‚a żadnej ziemskiej ani pozazmysÅ‚owej wÅ‚adzy, by móc sprowadzić na niego przepowiedziany koniec. Gdyby mój krewny znaÅ‚ prawa umysÅ‚u, zlekceważyÅ‚by caÅ‚kowicie tÄ™ negatywnÄ… sugestiÄ™, nie przywiÄ…zujÄ…c do słów wróżki najmniejszej wagi. Jak kamyk uderza w czoÅ‚g, tak ta rzekoma wróżba natrafiÅ‚aby na niewzruszone przeÅ›wiadczenie, że jego dziaÅ‚aniem kierujÄ… tylko wÅ‚asne myÅ›li i uczucia. Cudze sugestie nie nabiorÄ… żadnej mocy poza tÄ…, jakÄ… sam im nadasz osobistym przekonaniem. Sugestia z zewnÄ…trz zaczyna dziaÅ‚ać dopiero za twojÄ… sprawÄ…, i tylko ty możesz pójść swoim przeciwnikom na rÄ™kÄ™. Ty jeden, ty jedna masz wÅ‚adzÄ™ nad swoimi myÅ›lami i uczuciami. PamiÄ™taj: tylko ty decydujesz - wybierz wiÄ™c życie, wybierz miÅ‚ość, wybierz zdrowie! PotÄ™ga logiki Twój umysÅ‚ podlega prawu logiki. Kiedy wiÄ™c twoja Å›wiadomość uzna jakieÅ› zaÅ‚ożenie za trafne, wtedy i podÅ›wiadomość nieuchronnie wezmie je za prawdÄ™, osÄ…d obiektywnego umysÅ‚u bowiem zapewni twój subiektywny umysÅ‚ o sÅ‚usznoÅ›ci danej myÅ›li. Ta zależność przyczyny i skutku odpowiada caÅ‚kowicie budowie klasycznego sylogizmu, czyli zÅ‚ożonego z trzech osÄ…dów wnioskowania z ogółu o szczególe: Każda cnota jest chwalebna. Dobroć jest cnotÄ…. Dlatego dobroć jest chwalebna. 44 Albo inny przykÅ‚ad: Wszelkie rzeczy stworzone przemijajÄ…. Piramidy egipskie sÄ… rzeczÄ… stworzonÄ…. Dlatego nawet piramidy przemijajÄ…. Pierwszy z osÄ…dów, poprzednik, okreÅ›la siÄ™ mianem warunku logicznego albo przesÅ‚anki, zgodnie zaÅ› z prawem logiki ze sÅ‚usznego zaÅ‚ożenia wyciÄ…gnąć można tylko sÅ‚uszny wniosek. Po jednym z moich wykÅ‚adów o prawach życia umysÅ‚owego, które wygÅ‚aszaÅ‚em w maju 1962 roku w nowojorskim ratuszu, pewien profesor uniwersytetu powiedziaÅ‚ mi: "Nic mi siÄ™ w życiu nie ukÅ‚ada. StraciÅ‚em zdrowie, majÄ…tek i przyjaciół. Wszystko rozÅ‚azi mi siÄ™ w rÄ™kach." PoradziÅ‚em mu, żeby w Å›wiadomym myÅ›leniu uporczywie trzymaÅ‚ siÄ™ przesÅ‚anki, że bezgraniczna mÄ…drość wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci przywiedzie go do zdrowia, dobrobytu i szczęścia. ZapewniaÅ‚em go, że takie przeÅ›wiadczenie samo pokieruje jego osobistymi i zawodowymi decyzjami, przywróci mu zdrowie i pomoże odnalezć spokój ducha i szczęście. Zgodnie z mojÄ… radÄ… profesor ujÄ…Å‚ swoje wyobrażenie idealnego życia w nastÄ™pujÄ…ce sÅ‚owa: "We wszystkim kieruje mnÄ… nieskoÅ„czona mÄ…drość. CieszÄ™ siÄ™ peÅ‚niÄ… zdrowia, a w moim ciele i duchu dziaÅ‚a prawo harmonii. PiÄ™kno, miÅ‚ość, spokój i dostatek sÄ… na zawsze moim udziaÅ‚em. CaÅ‚ym moim życiem rzÄ…dzÄ… zasady sÅ‚usznego postÄ™powania i Boży Å‚ad. Wiem, że to zaÅ‚ożenie zasadza siÄ™ na wiecznych prawach życia, wiem, czujÄ™ i wierzÄ™, że moja podÅ›wiadomość urzeczywistni moje Å›wiadome myÅ›lenie wiernie aż po najdrobniejsze szczegóły." Wkrótce potem napisaÅ‚ do mnie w liÅ›cie: "PowtarzaÅ‚em sobie te sÅ‚owa parÄ™ razy dziennie powoli, spokojnie i z naciskiem, czujÄ…c, że zapadajÄ… one w mojÄ… podÅ›wiadomość i że na pewno zaowocujÄ…. Z caÅ‚ego serca dziÄ™kujÄ™ Panu za rozmowÄ™ i zapewniam Pana, że odtÄ…d moje życie pod każdym wzglÄ™dem zmieniÅ‚o siÄ™ na lepsze. PaÅ„skie "prawa umysÅ‚u" sÄ… prawdziwe i skuteczne!" 45 PodÅ›wiadomość nie miewa zastrzeżeÅ„ logicznych PodÅ›wiadomość jest nieskoÅ„czenie mÄ…dra i zna odpowiedz na każde pytanie. Nigdy jednak nie miewa zastrzeżeÅ„ natury logicznej i nie wdaje siÄ™ z tobÄ… w dyskusje. Nie zaoponuje: "ProszÄ™ mi nie wmawiać takich wyobrażeÅ„!" JeÅ›li wiÄ™c oddajesz siÄ™ myÅ›lom w rodzaju: "Tego nie potrafiÄ™!", "Na to jestem za stara!", "Takim zobowiÄ…zaniom nie podoÅ‚am!", "UrodziÅ‚em siÄ™ pod zÅ‚Ä… gwiazdÄ…!", "Nie mam odpowiednich dojść!" i tak dalej, karmisz podÅ›wiadomość negatywnymi myÅ›lami. Takim sposobem myÅ›lenia sam stawiasz szczęściu przeszkody nie do przebycia i sam wprowadzasz we wÅ‚asne życie ograniczenia i rozczarowania. Kiedy twoja Å›wiadomość zacznie piÄ™trzyć przed tobÄ… nieprzekraczalne rzekomo bariery, sam siebie pozbawisz pomocy, jakÄ… daÅ‚aby ci przenikliwa i mÄ…dra podÅ›wiadomość. W rzeczywistoÅ›ci bowiem taka postawa oznacza, iż uważasz swój subiektywny umysÅ‚ za niezdolny do znalezienia wyjÅ›cia z sytuacji. To zaÅ› powoduje pomyÅ‚ki umysÅ‚u i emocjonalne kompleksy, które z kolei wywoÅ‚ać mogÄ… choroby i skÅ‚onnoÅ›ci nerwicowe. A zatem, by przezwyciężyć w sobie czarnowidztwo i urzeczywistnić pragnienia, powtarzaj kilka razy dziennie z caÅ‚ym przekonaniem: "NieskoÅ„czona mÄ…drość, która zbudziÅ‚a w moim sercu to pragnienie, kieruje mnÄ… przez caÅ‚y czas i wskaże mi najlepszÄ… drogÄ™ do speÅ‚nienia moich życzeÅ„. Wiem, że ta gÅ‚Ä™bsza wiedza mojej podÅ›wiadomoÅ›ci przebije siÄ™ i urzeczywistni wszystkie moje uczucia, myÅ›li i wyobrażenia. We mnie i wokół mnie panuje harmonia, równowaga i spokój ducha." Kiedy powiesz: "Nie ma wyjÅ›cia, jestem zgubiony; nie znajdujÄ™ rozwiÄ…zania, zostaÅ‚em na lodzie!", nie spodziewaj siÄ™ pomocy podÅ›wiadomoÅ›ci ani jej pozytywnej reakcji. JeÅ›li chcesz wykorzystać jej ogromnÄ… moc do wÅ‚asnych celów, musisz odpowiednio do niej przemówić. Przecież i tak pracuje dla ciebie. Nawet teraz kontroluje twój oddech i bicie serca. To ona leczy każdÄ… ranÄ™ i kieruje energiÄ… życiowÄ…, to ona stara siÄ™ chronić ciÄ™ w każdej chwili. Twoja podÅ›wiadomość ma co 46 prawda wÅ‚asnÄ… wolÄ™, jednak posÅ‚usznie kieruje siÄ™ twoimi myÅ›lami i wyobrażeniami. Choć podÅ›wiadomość reaguje niezwÅ‚ocznie na twoje wysiÅ‚ki, by znalezć odpowiednie rozwiÄ…zanie, to jednoczeÅ›nie oczekuje od Å›wiadomoÅ›ci wÅ‚aÅ›ciwej oceny sytuacji i wÅ‚aÅ›ciwej decyzji. Musisz pamiÄ™tać, że prawdziwy odzew wychodzi od podÅ›wiadomoÅ›ci. Kiedy jednak powiesz sobie: "Jestem w sytuacji bez wyjÅ›cia, gÅ‚owa mi już wysiada; dlaczego podÅ›wiadomość nie podsunie mi rozwiÄ…zania?", uniemożliwiasz podÅ›wiadomoÅ›ci dziaÅ‚anie. Zaczynasz gonić w piÄ™tkÄ™. Uspokój zatem rozbiegane desperacko myÅ›li, odpręż siÄ™ i z ufnoÅ›ciÄ… powiedz: "Moja podÅ›wiadomość zna rozwiÄ…zanie. Zaraz zareaguje na moje wezwanie. Z caÅ‚ego serca dziÄ™kujÄ™ za to, że jej bezgraniczna mÄ…drość poddaje mi najlepsze rozwiÄ…zanie. Moje niewzruszone przekonanie wyzwala nieskoÅ„czenie skutecznÄ… moc mojej podÅ›wiadomoÅ›ci. CieszÄ™ siÄ™ i dziÄ™kujÄ™!" STRESZCZENIE 1. MyÅ›l o rzeczach dobrych, a stanÄ… siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…! Nie myÅ›l o rzeczach zÅ‚ych, by to nie one siÄ™ wydarzyÅ‚y. W każdej sekundzie życia jesteÅ› tym i robisz to, o czym myÅ›lisz. 2. Twoja podÅ›wiadomość nigdy nie zgÅ‚asza zastrzeżeÅ„. Przyjmuje to, co postanowi twoja Å›wiadomość. Nie mów: "Nie stać mnie na to", choćby to w danej chwili byÅ‚a prawda. Wybierz myÅ›l pozytywnÄ…: "Ta rzecz bÄ™dzie moja! Wiem, że tak bÄ™dzie!" 3. Masz wolny wybór. Wybierz pomyÅ›lność i zdrowie. Od ciebie zależy, czy bÄ™dziesz życzliwy, czy nie. BÄ…dz uczynny, pogodny, życzliwy, ujmujÄ…cy, a caÅ‚y Å›wiat stanie siÄ™ taki dla ciebie. 4. Twoja Å›wiadomość jest "odzwiernym". Jej główne zadanie polega na ochronie podÅ›wiadomoÅ›ci przed szkod- 47 liwymi odczuciami. Uwierz, że dobro może siÄ™ wydarzyć, że wÅ‚aÅ›nie siÄ™ dzieje. Twoja najwiÄ™ksza siÅ‚a polega na swobodzie wyboru. Wybierz pomyÅ›lność i dostatek! 5. Cudze sugestie i podszepty nie mogÄ… ci zaszkodzić, tylko twoje myÅ›li bowiem majÄ… nad tobÄ… wÅ‚adzÄ™. Wystarczy, żebyÅ› odrzuciÅ‚ cudze sugestie i poglÄ…dy, skupiajÄ…c swoje myÅ›li jedynie na rzeczach pozytywnych. Tylko ty decydujesz o jakoÅ›ci swojej reakcji. 6. Waż starannie sÅ‚owa, każda bowiem nieprzemyÅ›lana sylaba zemÅ›ci siÄ™ na tobie. Nigdy nie mów: "To nie wypali!", "StracÄ™ posadÄ™!", "Nie mam na zapÅ‚acenie czynszu!" Twoja podÅ›wiadomość nie zna siÄ™ na żartach. Urzeczywistnia każdÄ… myÅ›l. 7. Twój umysÅ‚ nie jest ani dobry, ani zÅ‚y. Å»adna siÅ‚a w naturze nie jest zÅ‚a. Od ciebie zależy, jak wykorzystasz moce natury. Używaj umysÅ‚u po to, by wspomagać bliznich dobrym sÅ‚owem, życzliwoÅ›ciÄ… i budzić w nich zachwyt dobrem. 8. Nigdy nie mów: "Nie potrafiÄ™!" Pokonuj lÄ™k nastÄ™pujÄ…cym stwierdzeniem: "DziÄ™ki bezgranicznej mocy podÅ›wiadomoÅ›ci nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych!" 9. Kieruj siÄ™ w myÅ›leniu wiecznymi prawdami i zasadami życia i nie daj siÄ™ otumanić lÄ™kom, niewiedzy i przesÄ…dom! Nie pozwól, by ci dyktowano twoje myÅ›li! MyÅ›l i decyduj samodzielnie! 10. JesteÅ› niepodzielnym panem swojej duszy, czyli -jakkolwiek by jÄ… zwać - podÅ›wiadomoÅ›ci oraz wÅ‚asnego losu. PamiÄ™taj zawsze, że masz wolny wybór. Wybierz życie, wybierz miÅ‚ość, wybierz zdrowie! Postaw na szczęście! 11. PodÅ›wiadomość przyjmie za prawdÄ™ i urzeczywistni wszystko, w cokolwiek Å›wiadomość niewzruszenie uwierzy. Uwierz w swojÄ… dobrÄ… gwiazdÄ™, w Bożą inspiracjÄ™, w sÅ‚uszność swojej decyzji i we wszystkie dobrodziejstwa życia! RozdziaÅ‚ 3 NiezwykÅ‚a moc twojej podÅ›wiadomoÅ›ci Twoja podÅ›wiadomość rozporzÄ…dza nieograniczonÄ… siÅ‚Ä…. To ona ciÄ™ inspiruje, prowadzi i przywraca twojej Å›wiadomoÅ›ci wszystkie przechowywane w zakamarkach pamiÄ™ci nazwiska, fakty i sceny. Ona steruje biciem serca, krążeniem krwi, caÅ‚ym procesem trawienia i wydalania. Kiedy jesz kromkÄ™ chleba, podÅ›wiadomość przeobraża jÄ… w tkankÄ™ organicznÄ…, mięśnie, koÅ›ci i krew. Prawdziwa tajemnica tego procesu wymyka siÄ™ obserwacji nawet najwnikliwszych i najmÄ…drzejszych ludzi. PodÅ›wiadomość kontroluje wszelkie procesy i funkcje życiowe organizmu i zna rozwiÄ…zanie wszelkich problemów. Twoja podÅ›wiadomość nie ma chwili wytchnienia. Zawsze stoi na posterunku. O jej niezwykÅ‚ej sile możesz przekonać siÄ™ sam, stawiajÄ…c jej tuż przed zaÅ›niÄ™ciem konkretne zadanie. Z radoÅ›ciÄ… odkryjesz, że ów akt woli wyzwala wewnÄ™trzne siÅ‚y, które powodujÄ… pożądany rezultat. Tutaj wiÄ™c leży zródÅ‚o wszelkiej siÅ‚y i mÄ…droÅ›ci; tu znajdziesz dostÄ™p do Wszechmocy, która porusza Å›wiatem, wytycza tory planet i rozpala sÅ‚oÅ„ce. PodÅ›wiadomość jest zródÅ‚em wszystkich twoich ideałów, dążeÅ„ i bezinteresownych postanowieÅ„. Okiem tego subiektywnego umysÅ‚u Szekspir poznaÅ‚ wielkie prawdy, w jego czasach 49 niedostÄ™pne zwykÅ‚ym zjadaczom chleba. I niewÄ…tpliwie to reakcja podÅ›wiadomoÅ›ci natchnęła greckiego rzezbiarza Fidia-sza, by w marmurze i brÄ…zie wykuć swoje wyobrażenia piÄ™kna, Å‚adu, harmonii i proporcji. Ta sama siÅ‚a uskrzydlaÅ‚a Rafaela, kiedy malowaÅ‚ swoje Madonny, i natchnęła Beethovena do napisania dziewiÄ™ciu symfonii. Gdy w 1955 roku wygÅ‚aszaÅ‚em cykl wykÅ‚adów na uniwersytecie Yoga Forest w Rishikesh (Indie), miaÅ‚em okazjÄ™ porozmawiać z pewnym chirurgiem z Bombaju. OpowiadaÅ‚ mi o szkockim chirurgu dr. Jamesie Esdaille'u, który praktykowaÅ‚ w Bengalu, zanim jeszcze odkryto eter czy inne nowoczesne metody narkozy. MiÄ™dzy rokiem 1843 a 1846 doktor Esdaille przeprowadziÅ‚ okoÅ‚o czterystu skomplikowanych zabiegów, miÄ™dzy innymi amputacji, operacji nowotworów oraz operacyjnych zabiegów oczu, uszu i krtani. Wszystkie te zabiegi wykonywano jedynie pod umysÅ‚owÄ… narkozÄ…. Hinduski lekarz z Rishikesh opowiadaÅ‚, że dwu-trzyprocentowÄ… umieralność pooperacyjnÄ… leczonych przez dr. Esdaille'a pacjentów uznać trzeba za niezwykle niskÄ…. Zabiegi te byÅ‚y caÅ‚kowicie bezboles-ne i żaden pacjent nie umarÅ‚ na stole operacyjnym. Dr Esdaille wprawiaÅ‚ powierzonych mu pacjentów w stan hipnozy i sugerowaÅ‚ ich podÅ›wiadomoÅ›ci, że nie wda siÄ™ żadna infekcja ani zakażenie krwi. Jest to tym ciekawsze, że dr Esdaille dziaÅ‚aÅ‚ na dÅ‚ugo przedtem, zanim Louis Pasteur, Joseph Lister i inni badacze wskazali na bakteryjne przyczyny wielu chorób, winÄ™ za liczne niebezpieczne infekcje przypisujÄ…c niedostatecznej sterylizacji narzÄ™dzi i sal operacyjnych. Ów hinduski chirurg tÅ‚umaczyÅ‚ niskÄ… umieralność i minimalnÄ… ilość infekcji wyÅ‚Ä…cznie sugestywnoÅ›ciÄ… hipnotycznego leczenia doktora Esdaille'a. Organizm pacjenta reagowaÅ‚ zgodnie z sugestiami, jakie wpajano jego podÅ›wiadomoÅ›ci. Jakże siÄ™ cieszyÅ‚em sÅ‚yszÄ…c, że już ponad 120 lat temu pewien chirurg odkryÅ‚ niezwykÅ‚e moce podÅ›wiadomoÅ›ci. Czy i ty nie odczuwasz bojazni, a zarazem szczęścia na myÅ›l o nadprzyrodzonych siÅ‚ach twojego subiektywnego umysÅ‚u? Przypomnij sobie tylko jego zdolność postrzegania pozazmys-Å‚owego, na przykÅ‚ad jasnowidzenia albo jasnosÅ‚yszenia, jego 50 niezależność od czasu i przestrzeni, jego zdolność wyzwalania od wszelkiego bólu i cierpienia, umiejÄ™tność rozwiÄ…zania każdego problemu. Ten i wiele innych faktów odsÅ‚oni ci istnienie takiej psychicznej siÅ‚y i mÄ…droÅ›ci, która dalece przewyższa najbardziej nawet rozwiniÄ™te siÅ‚y rozumu. Nieograniczone moce tych siÅ‚ i ogrom cudów, jakie te siÅ‚y sprawiajÄ…, muszÄ… poruszyć każdego, każąc uwierzyć mu w moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Twoja podÅ›wiadomość to ksiÄ™ga twojego życia Wszelkie myÅ›li, przekonania, poglÄ…dy, teorie albo dogmaty, jakie wpoisz gÅ‚Ä™boko i trwale wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci, urzeczywistniÄ… siÄ™ w twoim życiu jako konkretne sytuacje, stany lub wydarzenia. Każde psychiczne wrażenie wczeÅ›niej czy pózniej zmieni siÄ™ w realne wyrażenie. Twoje życie ma dwie strony: Å›wiadomÄ… i podÅ›wiadomÄ…, widzialnÄ… i niewidzialnÄ…, Å›wiat myÅ›li i ich materialnych przejawów. KażdÄ… twojÄ… myÅ›l wchÅ‚ania mózg, bÄ™dÄ…cy przecież organem Å›wiadomego umysÅ‚u. PrzyjÄ…wszy myÅ›l, twój obiektywny, czyli Å›wiadomy umysÅ‚ przekazuje jÄ… do splotu sÅ‚onecznego, który okreÅ›lamy mianem ,,mózgu podÅ›wiadomoÅ›ci". To tam twoje myÅ›li i wyobrażenia zaczynajÄ… dziaÅ‚ać, objawiajÄ…c siÄ™ w twoich przeżyciach. Jak już obszernie objaÅ›niliÅ›my, twoja podÅ›wiadomość nie potrafi czynić zastrzeżeÅ„ logicznych. Bez wahania wykonuje to, co jej każesz, a osÄ…dy i wnioski twojej Å›wiadomoÅ›ci przyjmuje za fakty. Każda myÅ›l zatem zapisuje siÄ™ w ksiÄ™dze twojego widzialnego życia. SÅ‚ynny amerykaÅ„ski pisarz i filozof Raiph Waldo Emerson powiedziaÅ‚ kiedyÅ›: "CzÅ‚owiek jest tym, o czym caÅ‚y dzieÅ„ myÅ›li". 51 Każde wrażenie psychiczne przybiera postać materialnÄ… Ojciec psychologii amerykaÅ„skiej William James powiedziaÅ‚ kiedyÅ›, że podÅ›wiadomość kryje siÅ‚y, które trzÄ™sÄ… Å›wiatem. Twoja podÅ›wiadomość stanowi jedno z nieskoÅ„czonÄ… wiedzÄ… i mÄ…droÅ›ciÄ…. Jej niewyczerpane siÅ‚y wypÅ‚ywajÄ… z ukrytego zródÅ‚a, jakim jest prawo życia. PodÅ›wiadomość poruszy niebo i ziemiÄ™, byle urzeczywistnić każdÄ… myÅ›l, jakÄ… jej wpoisz. Dlatego należy bardzo dbać o dobre i konstruktywne myÅ›li. Przyczyna wszelkiego nieÅ‚adu i cierpienia tkwi po prostu w ludzkim niezrozumieniu wzajemnych relacji miÄ™dzy Å›wiadomoÅ›ciÄ… a podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…. Dopóki obie te zasady współdziaÅ‚ajÄ… harmonijnie i zgodnie w czasie, efektem jest zdrowie, pomyÅ›lność, spokój i radość. Wobec jednoczÄ…cej mocy obu tych sfer ducha nie ostanÄ… siÄ™ kłótnie ani choroby. Z wielkim napiÄ™ciem otwierano grób Hermesa, sÄ…dzÄ…c, że zawiera najwiÄ™kszÄ… tajemnicÄ™ wszechczasów. Tajemnica ta zaÅ› brzmiaÅ‚a: "Co wewnÄ…trz, to na zewnÄ…trz; co na górze, to na dole". Znaczy to tyle, że każde podÅ›wiadome wyobrażenie ukazuje siÄ™ na ekranie czasu i przestrzeni. Także Mojżesz, Izajasz, Jezus, Budda, Zaratustra, Lao-Tse i inni oÅ›wieceni prorocy różnych epok gÅ‚osili takÄ… samÄ… prawdÄ™. Cokolwiek podÅ›wiadomie odbierzesz jako prawdÄ™, przybierze trwaÅ‚Ä… postać sytuacji zewnÄ™trznej, stanu albo wydarzenia. Ruchy psychiczne i fizyczne warunkujÄ… siÄ™ wzajemnie i tworzÄ… wÅ‚asnÄ… równowagÄ™. Jako w niebie (w twoim umyÅ›le), tak i na ziemi (w twoim ciele i otoczeniu) - oto wielkie prawo życia. Prawo akcji i reakcji, ruchu i spoczynku obowiÄ…zuje w caÅ‚ej przyrodzie. Harmonia zapanuje dopiero wtedy, kiedy zrównoważą siÄ™ dwie przeciwstawne siÅ‚y. Niech na tej zasadzie, harmonijnie i rytmicznie, przepÅ‚ywa przez ciebie życie. Jednakowe powinny być dopÅ‚ywy i wypÅ‚ywy. Wrażenie i wyrażenie muszÄ… sobie odpowiadać. Uczucie rozczarowania jest tylko skutkiem niespeÅ‚nienia pragnieÅ„. ZÅ‚e i destrukcyjne myÅ›li wywoÅ‚ujÄ… negatywne uczucia, które z kolei domagajÄ… siÄ™ wyrażenia i urzeczywistnienia. Zgodnie ze swojÄ… negatywnÄ… naturÄ… czÄ™sto przybierajÄ… postać 52 wrzodów żoÅ‚Ä…dka, dolegliwoÅ›ci serca i nerwowych stanów lÄ™kowych. Co myÅ›lisz teraz o sobie i jak odbierasz siebie w tej chwili? Za kogo siÄ™ uważasz? Każda część twojej istoty i bytu odzwierciedla wiernie twoje wyobrażenie o sobie. Twoja żywotność, ciaÅ‚o, sytuacja finansowa, przyjaciele i pozycja spoÅ‚eczna odzwierciedlajÄ… twojÄ… samoocenÄ™ aż po najdrobniejsze szczegóły. DziaÅ‚a tu bowiem wielokrotnie już wspomniane podstawowe prawo: cokolwiek wpoisz podÅ›wiadomoÅ›ci, znajdzie to wyraz we wszystkich fazach twojego życia. Każda negatywna myÅ›l przyniesie niekorzystne skutki. Jakże czÄ™sto sam siebie raniÅ‚eÅ› gniewem, strachem, zazdroÅ›ciÄ… i żądzÄ… zemsty? Te grozne trucizny zarażajÄ… twojÄ… podÅ›wiadomość. Jako noworodek byÅ‚eÅ› wolny od wszystkich negatywnych postaw. Pozwól, by do twojej podÅ›wiadomoÅ›ci napÅ‚ywaÅ‚y życiodajne myÅ›li, a zmazÄ… one bez Å›ladu wszelkie negatywne nawyki myÅ›lowe i wyobrażenia z przeszÅ‚oÅ›ci. PodÅ›wiadomość leczy zÅ‚oÅ›liwÄ… chorobÄ™ skóry Najbardziej chyba przekonywajÄ…cych dowodów na niezwykÅ‚Ä… siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci dostarcza uzdrowienie przeżyte - w dosÅ‚ownym znaczeniu - na wÅ‚asnej skórze. PrzeszÅ‚o czterdzieÅ›ci lat temu wÅ‚asnÄ… modlitwÄ… uwolniÅ‚em siÄ™ od zÅ‚oÅ›liwej choroby skóry. Medycyna nie umiaÅ‚a zahamować jej rozwoju i choroba stawaÅ‚a siÄ™ z każdym dniem grozniejsza. Pewien duchowny, majÄ…cy sporÄ… wiedzÄ™ z dziedziny psychologii, wyjaÅ›niÅ‚ mi wtedy gÅ‚Ä™bsze znaczenie psalmu 139., który mówi: "Mój zarodek oczy Twoje widziaÅ‚y i w ksiÄ™dze Twojej byly zapisane wszystkie dni, które bÄ™dÄ…, zanim pierwszy z nich nastaÅ‚". KsiÄ…dz wytÅ‚umaczyÅ‚ mi, że okreÅ›lenie ,,ksiÄ™ga" oznacza podÅ›wiadomość, która ksztaÅ‚tuje wszystkie narzÄ…dy z czysto duchowego zarodka. To zaÅ›, co podÅ›wiadomość stworzy zgodnie z wpojonym jej wzorem, może wedle tegoż wzoru odtworzyć i uleczyć. Po czym ksiÄ…dz wskazaÅ‚ swój zegarek i powiedziaÅ‚: "Ten zegarek też zostaÅ‚ stworzony; zanim jednak przybraÅ‚ materialnÄ… 53 postać, zegarmistrz musiaÅ‚ wyrobić sobie o nim w umyÅ›le dokÅ‚adne wyobrażenie. Ten zaÅ›, kto wymyÅ›li i stworzy zegarek, potrafi go naprawić lepiej niż ktokolwiek inny." NastÄ™pnie uprzytomniÅ‚ mi, że podÅ›wiadomość, która stworzyÅ‚a moje ciaÅ‚o, można porównać z tym zegarmistrzem, bowiem i ona potrafi przywrócić i uleczyć wszelkie żywotne procesy i funkcje. W tym celu wystarczy wpoić twórczemu umysÅ‚owi subiektywnemu wyobrażenie peÅ‚nego zdrowia, a sama skuteczność takich myÅ›li spowoduje pożądane uzdrowienie. SformuÅ‚owaÅ‚em wiÄ™c nastÄ™pujÄ…cÄ… prostÄ… modlitwÄ™: "Moje ciaÅ‚o stworzyÅ‚a w bezgranicznej mÄ…droÅ›ci moja podÅ›wiadomość, ona też potrafi mnie uleczyć. To jej mÄ…drość ksztaÅ‚towaÅ‚a wszystkie moje narzÄ…dy, tkanki, mięśnie i koÅ›ci. Ta sama nieskoÅ„czona i zbawienna siÅ‚a w moim wnÄ™trzu przemienia teraz każdy atom mojego organizmu i szybko przywraca mi zdrowie. Jestem gÅ‚Ä™boko wdziÄ™czny, ponieważ wiem, że zaczynam zdrowieć. WspaniaÅ‚e sÄ… dzieÅ‚a ukrytej we mnie twórczej mÄ…droÅ›ci!" TÄ™ krótkÄ… modlitwÄ™ odmawiaÅ‚em dwa albo trzy razy dziennie. Po trzech miesiÄ…cach choroba skóry znikÅ‚a. Jak widzisz, swojej podÅ›wiadomoÅ›ci podrzucaÅ‚em jedynie życiodajne wizje wyzdrowienia, piÄ™kna i doskonaÅ‚oÅ›ci, chcÄ…c tym samym wymazać negatywne wyobrażenia i nawyki myÅ›lowe, które wryÅ‚y mi siÄ™ w podÅ›wiadomość i staÅ‚y siÄ™ prawdziwym zródÅ‚em caÅ‚ego zÅ‚a. Nie istnieje zjawisko fizjologiczne, które nie byÅ‚oby najpierw wyobrażeniem w umyÅ›le. KarmiÄ…c nieustannie umysÅ‚ pozytywnymi myÅ›lami, przeobrażasz jednoczeÅ›nie ciaÅ‚o. To i tylko to jest przyczynÄ… wszelkich uzdrowieÅ„... "Cudowne sÄ… Twoje dzielÄ…, a dusza moja wie to dobrze" (Ps 139,14). PodÅ›wiadomość steruje wszystkimi procesami fizjologicznymi Czy czuwasz, czy gÅ‚Ä™boko Å›pisz, twoja niestrudzona podÅ›wiadomość nieprzerwanie i niezależnie od Å›wiadomoÅ›ci steruje wszystkimi żywotnymi funkcjami organizmu. I tak nawet we 54 Å›nie nie przestaje ci rytmicznie bić serce, pÅ‚uca zaÅ› dostarczajÄ… Å›wieży tlen do krwi. PodÅ›wiadomość kontroluje proces trawienia i wydzieliny gruczołów oraz wszystkie inne tajemnicze procesy w twoim ciele. Czy Å›pisz, czy czuwasz, roÅ›nie ci zarost. Naukowcy stwierdzili, że w czasie snu skóra wydziela znacznie wiÄ™cej potu niż na jawie. Twój wzrok, sÅ‚uch i inne zmysÅ‚y także podczas snu trwajÄ… w pogotowiu. Wielu zaÅ› spoÅ›ród najwiÄ™kszych uczonych wÅ‚aÅ›nie we Å›nie znajdowaÅ‚o rozwiÄ…zanie zawiÅ‚ych problemów. Twoja Å›wiadomość troskÄ…, strachem, zwÄ…tpieniem i przygnÄ™bieniem zakłóca czÄ™sto pracÄ™ serca i pÅ‚uc i normalne funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Tego rodzaju negatywne wyobrażenia zaburzajÄ… bowiem harmoniÄ™ twojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Gdy zatem jesteÅ› wzburzony, zrzuć z siebie wszelkie obciążenia, odpręż siÄ™ i skieruj myÅ›li na spokojne tory. Przemów do podÅ›wiadomoÅ›ci i powiedz jej, żeby odtworzyÅ‚a zgodnÄ… z Bożym zamysÅ‚em harmoniÄ™, równowagÄ™ i porzÄ…dek. Stwierdzisz wtedy, że funkcje fizjologiczne wracajÄ… do normy. Rzecz jasna, podÅ›wiadomość posÅ‚ucha ciÄ™ tylko wtedy, gdy przemówisz do niej z przekonaniem i pewnoÅ›ciÄ… siebie. Twoja podÅ›wiadomość dokÅ‚ada wszelkich staraÅ„, żeby chronić twoje życie i przywracać ci zdrowie. Jej instynktowny wysiÅ‚ek obrony wszystkiego, co żyje, wyraża siÄ™ miÄ™dzy innymi twojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… do wÅ‚asnych dzieci. A kiedy zjesz zepsutÄ… żywność, podÅ›wiadomość od razu skÅ‚oni organizm, żeby zwróciÅ‚ niejadalnÄ… rzecz. GdybyÅ› przez pomyÅ‚kÄ™ zażyÅ‚ truciznÄ™, podÅ›wiadome siÅ‚y od razu spróbujÄ… jÄ… zneutralizować. Zaufaj bez reszty niezwykÅ‚ej sile podÅ›wiadomoÅ›ci, a wkrótce cieszyć siÄ™ bÄ™dziesz peÅ‚niÄ… zdrowia. Jak możesz spożytkować moce podÅ›wiadomoÅ›ci Przypomnimy sobie raz jeszcze, że podÅ›wiadomość dziaÅ‚a bez przerwy dzieÅ„ i noc niezależnie od jakichkolwiek Å›wiadomych wpÅ‚ywów. Rozwija ona i utrzymuje przy życiu twoje ciaÅ‚o, choć tego bezgÅ‚oÅ›nego procesu nie możesz dostrzec. Nie 55 ma zresztÄ… takiej potrzeby - Å›wiadomie bowiem obcujesz ze Å›wiadomoÅ›ciÄ…, nie zaÅ› z podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…. Najpierw wiÄ™c musisz przekonać Å›wiadomość, że los obdarzy ciÄ™ wszystkim, co najlepsze, bylebyÅ› tylko skierowaÅ‚ myÅ›li ku dobru, piÄ™knu, szlachetnoÅ›ci, prawdzie i sprawiedliwoÅ›ci. Oprzyj Å›wiadome myÅ›lenie wyÅ‚Ä…cznie na pozytywnej podstawie, wierzÄ…c mocno, że twoja podÅ›wiadomość zajmuje siÄ™ nieustannym wyrażaniem i urzeczywistnianiem twoich myÅ›li. Tak jak rura nadaje ksztaÅ‚t pÅ‚ynÄ…cej przez niÄ… strudze wody, tak i twój sposób myÅ›lenia nadaje życiu kierunek i sens. Dlatego z caÅ‚ym przekonaniem powiedz sobie: ,,Bezgraniczna moc uzdrowicielska mojej podÅ›wiadomoÅ›ci przepÅ‚ywa przeze mnie caÅ‚ego; przejawia siÄ™ harmoniÄ…, zdrowiem, spokojem, radoÅ›ciÄ… i materialnym dostatkiem!" Uznaj wÅ‚asnÄ… podÅ›wiadomość za mÄ…drego i drogiego towarzysza życia, który pójdzie z tobÄ… wszÄ™dzie. Uwierz, że to jej siÅ‚y ożywiajÄ… ciÄ™, oÅ›wiecajÄ… i obsypujÄ… dobrodziejstwami - a wtedy ci ich użyczy. Bo przecież: każdemu dzieje siÄ™ wedle wiary jego. Jak uzdrowicielska silÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci odwróciÅ‚a zanik nerwów wzrokowych Archiwum medyczne UrzÄ™du Zdrowia w Lourdes opowiada o starannie badanym i gÅ‚oÅ›nym w krÄ™gach fachowych przypadku madame Bire, która cierpiaÅ‚a na caÅ‚kowitÄ… atrofiÄ™ (zanik) nerwów wzrokowych. WyruszyÅ‚a z pielgrzymkÄ… do Lourdes, gdzie - wedle jej relacji - nastÄ…piÅ‚o cudowne uzdrowienie. Magazyn McCalla wysÅ‚aÅ‚ mÅ‚odÄ… protestantkÄ™ Ruth Cranson, aby w sÅ‚ynnym mieÅ›cie na poÅ‚udniu Francji zbadaÅ‚a szczegóły tego przedziwnego wydarzenia. W listopadzie 1955 roku opisaÅ‚a ten przypadek nastÄ™pujÄ…co: "To nie do wiary, ale w Lourdes madame Bire odzyskaÅ‚a wzrok, choć - co zaÅ›wiadczyÅ‚o kilku lekarzy po wielokrotnych badaniach - nerwy wzrokowe w dalszym ciÄ…gu byÅ‚y caÅ‚kowicie martwe. Kiedy po miesiÄ…cu ponownie jÄ… zbadano, okazaÅ‚o siÄ™, że nerwy siÄ™ 56 odrodziÅ‚y. Z poczÄ…tku jednak w Å›wietle wiedzy medycznej madame Bire widziaÅ‚a rzeczywiÅ›cie "martwymi oczyma". Ja również wielokrotnie bywaÅ‚em w Lourdes, obserwujÄ…c kilka podobnych uzdrowieÅ„. W nastÄ™pnym rozdziale przekonamy siÄ™, że niepodobna wÄ…tpić w prawdziwość takich zdarzeÅ„ w wielu chrzeÅ›cijaÅ„skich i niechrzeÅ›cijaÅ„skich miejscach pielgrzymek na caÅ‚ym Å›wiecie. Tego uzdrowienia nie da siÄ™ w żaden sposób wytÅ‚umaczyć dziaÅ‚aniem Å›wiÄ™tej wody, ale raczej wynikÅ‚Ä… z mocnej wiary reakcjÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci, której uzdrowieÅ„cza siÅ‚a zadziaÅ‚aÅ‚a zgodnie z myÅ›lami madame Bire. Wiara to nic innego jak pewna myÅ›l albo stan, który Å›wiadomość - a tym samym i podÅ›wiadomość - uznaje za prawdÄ™. To zaÅ› mocne przekonanie wkrótce samo siÄ™ urzeczywistnia. Bez wÄ…tpienia madame Bire wyruszaÅ‚a w pielgrzymkÄ™ z radosnÄ… nadziejÄ… uzdrowienia. Jej podÅ›wiadomość zareagowaÅ‚a odpowiednio do jej oczekiwaÅ„ i użyÅ‚a swoich uzdrowieÅ„czych mocy; subiektywny umysÅ‚ bowiem, który stworzyÅ‚ oczy, potrafi też uleczyć obumarÅ‚e nerwy wzrokowe. Zasada twórcza, raz coÅ› stworzywszy, może to stworzyć od nowa. Każdemu dzieje siÄ™ wedle wiary jego. Jak przekazywać podÅ›wiadomoÅ›ci wyobrażenie peÅ‚nego zdrowia Znajomy pastor z Johannesburga wyjawiÅ‚ mi kiedyÅ› sposób, w jaki przekazywaÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci wyobrażenie peÅ‚nego zdrowia. CierpiaÅ‚ na raka pÅ‚uc. Poniższe sÅ‚owa to dosÅ‚owny cytat z jego odrÄ™cznych zapisków: ,,Kilka razy dziennie staraÅ‚em siÄ™ caÅ‚kowicie odprężyć umysÅ‚ i ciaÅ‚o. Najpierw przemawiaÅ‚em do ciaÅ‚a w te sÅ‚owa: stopy mam rozluznione, kostki rozluznione, nogi rozluznione, mięśnie brzucha rozluznione, serce i pÅ‚uca rozluznione, gÅ‚owÄ™ rozluznionÄ…, caÅ‚y jestem rozluzniony. - Po jakichÅ› piÄ™ciu minutach zapadaÅ‚em zwykle w rodzaj półsnu, po czym roztaczaÅ‚em przed sobÄ… takÄ… wizjÄ™: Oto w moim ciele wyraża siÄ™ doskonaÅ‚ość Boga. MojÄ… podÅ›wiadomość wypeÅ‚nia teraz wy- 57 obrażenie peÅ‚nego zdrowia. Bóg stworzyÅ‚ mnie na obraz wÅ‚asnej doskonaÅ‚oÅ›ci, a teraz podÅ›wiadomość stwarza moje ciaÅ‚o na nowo - zgodnie z doskonaÅ‚ym zamysÅ‚em Boga." Tym jakże prostym sposobem pastor zdoÅ‚aÅ‚ wpoić swojej podÅ›wiadomoÅ›ci wyobrażenie peÅ‚nego zdrowia i doprowadzić do zdumiewajÄ…cego uzdrowienia. Wyobrażenie peÅ‚nego zdrowia można też bardzo skutecznie przekazać podÅ›wiadomoÅ›ci poprzez naukowe, czyli celowe wykorzystanie wyobrazni. I tak, na przykÅ‚ad, pewnemu panu, cierpiÄ…cemu na funkcjonalny paraliż, poradziÅ‚em, by jak naj-plastyczniej wyobrażaÅ‚ sobie, że chodzi po swoim gabinecie, siada przy biurku, podnosi sÅ‚uchawkÄ™, sÅ‚owem - robi wszystko, co robiÅ‚, gdy byÅ‚ caÅ‚kiem zdrów. WyjaÅ›niÅ‚em mu, że myÅ›l o peÅ‚nym zdrowiu i zwiÄ…zane z niÄ… wyobrażenia wryjÄ… mu siÄ™ w podÅ›wiadomość i zostanÄ… przyjÄ™te za fakt. WczuÅ‚ siÄ™ w tÄ™ rolÄ™, duchem przenoszÄ…c siÄ™ do biura. W ten sposób zupeÅ‚nie Å›wiadomie stworzyÅ‚ podstawÄ™ jednoznacznej reakcji dla wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci. UżyÅ‚ tej ostatniej jak filmu, który naÅ›wietlaÅ‚ żądanym obrazem. Po tygodniach wytężonego treningu umysÅ‚owego i usilnego wpajania podÅ›wiadomoÅ›ci żądanych wyobrażeÅ„ nadeszÅ‚a pora, by sprawdzić skuteczność takiego leczenia. Zgodnie z umowÄ… żona i pielÄ™gniarka zostawiÅ‚y go samego. Po chwili zadzwoniÅ‚ telefon. Mimo, iż aparat znajdowaÅ‚ siÄ™ o cztery metry od jego wózka inwalidzkiego, chory zdoÅ‚aÅ‚ wstać i odebrać telefon. WyzdrowiaÅ‚ - uleczyÅ‚a go wÅ‚asna podÅ›wiadomość, reagujÄ…c na wyobrażenia w umyÅ›le. W tym wypadku chodziÅ‚o o blokadÄ™ oÅ›rodka ruchowego. Chory mówiÅ‚, że nie może chodzić, ponieważ bodzce ruchowe wysyÅ‚ane z mózgu nie docierajÄ… do nóg. Kiedy jednak skierowaÅ‚ myÅ›li na ukryte w nim uzdrowicielskie moce, spowodowaÅ‚y one pożądanÄ… reakcjÄ™ przywracajÄ…c mu zdolność ruchu. "A o cokolwiek bÄ™dziecie prosić w modlitwie, wierzÄ…c - otrzymacie" (Mt 21,22). 58 STRESZCZENIE 1. Twoja podÅ›wiadomość steruje wszystkimi żywotnymi procesami w organizmie i zna odpowiedz na wszystkie pytania. 2. Przed zaÅ›niÄ™ciem wydaj podÅ›wiadomoÅ›ci jakiÅ› rozkaz, a przekonasz siÄ™ o jej niezwykÅ‚ej mocy! 3. Cokolwiek wpoisz podÅ›wiadomoÅ›ci, pojawi siÄ™ to na ekranie czasu i przestrzeni jako sytuacja zewnÄ™trzna, stan albo wydarzenie. Dlatego musisz starannie sprawdzać, czy twoje myÅ›li i wyobrażenia majÄ… pozytywnÄ… czy negatywnÄ… treść. 4. Powszechnym prawem jest współzależność akcji i reakcji. DziaÅ‚aniem sÄ… twoje myÅ›li, reakcjÄ… zaÅ› samoczynny odzew podÅ›wiadomoÅ›ci na danÄ… myÅ›l. Strzeż siÄ™ zatem myÅ›li negatywnych! 5. Rozczarowanie to nic innego jak skutek niezaspokojonej tÄ™sknoty. JeÅ›li twoje myÅ›li bÄ™dÄ… stale krążyć wokół jakiegoÅ› problemu, podÅ›wiadomość zareaguje odpowiednio do tego. W ten sposób tylko zniszczysz wÅ‚asne szczęście. 6. JeÅ›li chcesz, by przez caÅ‚Ä… twojÄ… istotÄ™ harmonijnie i rytmicznie przepÅ‚ywaÅ‚a zasada życia, powiedz sobie z caÅ‚ym przekonaniem: ,,WierzÄ™ mocno, że nieÅ›wiadoma moc, która podszepnęła mi to pragnienie, już je przeze mnie urzeczywistnia". To zaklÄ™cie pokona wszelkie kÅ‚opoty. 7. Poprzez zmartwienia i lÄ™ki możesz zakłócić rytm serca, pÅ‚uc i innych narzÄ…dów. WypeÅ‚nij podÅ›wiadomość harmonijnymi, zdrowymi i uspokajajÄ…cymi myÅ›lami, a wszystkie funkcje twojego organizmu szybko siÄ™ unormujÄ…! 8. Naucz Å›wiadomość dostrzegać w tobie wybraÅ„ca losu, a podÅ›wiadomość wiernie urzeczywistni to wyobrażenie! 9. Stwórz w wyobrazni żywy obraz pożądanego sukcesu i ciesz siÄ™ nim z caÅ‚ego serca; podÅ›wiadomość bowiem przyjmie to za fakt i urzeczywistni twoje uczucia i wyobrażenia. RozdziaÅ‚ 4 Duchowe uzdrowienia w starożytnoÅ›ci Zawsze i wszÄ™dzie ludzie wierzyli w istnienie uzdrowiciel-skiej mocy, która w ten czy inny sposób potrafi przywracać dobre samopoczucie i sprawność organizmu. Byli przekonani, że owÄ… tajemniczÄ… siÅ‚Ä™ można wezwać, by uÅ›mierzyÅ‚a ludzkie cierpienia. PoglÄ…dy takie zaobserwować można w historii wszystkich ludów. W zaraniu cywilizacji moc uzdrawiania ludzi lub wywierania na nich dobrego albo zÅ‚ego wpÅ‚ywu przypisywano kapÅ‚anom i Å›wiÄ™tym, którzy powoÅ‚ywali siÄ™ na moc nadanÄ… im rzekomo przez bogów. Z biegiem czasu w różnych częściach Å›wiata rozwinęły siÄ™ najrozmaitsze obrzÄ™dy uzdrowicielskie majÄ…ce przywoÅ‚ać bóstwa; towarzyszyÅ‚y im okreÅ›lone ceremonie lub Å›piewy. Wykorzystywano też w tym celu talizmany, amulety, pierÅ›cienie, relikwie i podobizny bogów. KapÅ‚ani różnych religii starożytnych zwykli sugerować pacjentowi, bÄ™dÄ…cemu pod wpÅ‚ywem narkotyków lub hipnozy, że we Å›nie nawiedzÄ… go bogowie, by przynieść mu uzdrowienie. Ta forma leczenia dawaÅ‚a czÄ™sto pożądany skutek; chodziÅ‚o tu najwyrazniej o dziaÅ‚anie na podÅ›wiadomość. 60 I tak czciciele bogini Hekate musieli - w okresie kiedy przybywa księżyca - napeÅ‚nić mozdzierz jaszczurkami, kadzidÅ‚em i mirrÄ…, po czym rozgnieść to wszystko na miazgÄ™. Wtedy miaÅ‚a ukazywać im siÄ™ we Å›nie. Jakkolwiek groteskowy wydaÅ‚by siÄ™ nam dziÅ› ten proceder, relacje współczesnych przypisujÄ… mu wiele skutecznych uzdrowieÅ„. Rzecz jasna, takie dziwaczne procedury silnie pobudzaÅ‚y wyobrazniÄ™, uwrażliwiajÄ…c podÅ›wiadomość na przekazywanÄ… sugestiÄ™. Za każdym razem prawdziwa moc uzdrowicielska wypÅ‚ywaÅ‚a oczywiÅ›cie z podÅ›wiadomoÅ›ci. We wszystkich epokach niewyksztaÅ‚ceni medycznie uzdrowiciele osiÄ…gali ciekawe wyniki nawet wtedy, kiedy zawodziÅ‚a wiedza medyczna. To powinno nam dać do myÅ›lenia. Jakimi kuracjami leczyli ci "cudotwórcy" w różnych zakÄ…tkach Å›wiata? Po prostu budzili oni w pacjentach Å›lepÄ… wiarÄ™, która z kolei przywoÅ‚ywaÅ‚a uzdrowicielskie siÅ‚y podÅ›wiadomoÅ›ci. Stosowane przy tym sposoby bywaÅ‚y tak osobliwe, że uskrzydlaÅ‚y wyobrazniÄ™ pacjentów, czyniÄ…c ich bardziej podatnymi na wpÅ‚ywy. W takim stanie sugestia uzdrowienia padaÅ‚a na żyzny grunt; musiaÅ‚y przyjąć jÄ… bezwzglÄ™dnie Å›wiadomość i podÅ›wiadomość. Lecz o tym wiÄ™cej w nastÄ™pnym rozdziale. Biblia mówi o mocy podÅ›wiadomoÅ›ci " Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie siÄ™ wam, tylko wierzcie, że otrzymaliÅ›cie" (Mk 11,24). Zwróć tutaj uwagÄ™ na szczególne użycie czasów. Natchniony przez Boga ewangelista wzywa nas, byÅ›my przyjÄ™li jako fakt i prawdÄ™ to, że nasze pragnienie już zostaÅ‚o wysÅ‚uchane i speÅ‚nione, że "otrzymaliÅ›my" i że tym samym pragnienie siÄ™ urzeczywistni. Warunkiem skutecznoÅ›ci tej metody jest ufne przekonanie, że każda myÅ›l, idea i wyobrażenie sÄ… rzeczywistoÅ›ciÄ…, która już siÄ™ w umyÅ›le dokonaÅ‚a. W sferze psychiczno-umysÅ‚owej bowiem trwaÅ‚Ä… postać przybiera tylko to, co uznamy za obecnie istniejÄ…cÄ… rzeczywistość. 61 Zagadkowe przesÅ‚anie przytoczonego wyżej miejsca w Biblii trzeba zatem rozumieć jako zwiÄ™zÅ‚Ä… i celowÄ… wskazówkÄ™, jak możemy wykorzystać do naszych celów twórczÄ… siÅ‚Ä™ myÅ›li - a mianowicie, wpajajÄ…c podÅ›wiadomoÅ›ci jasno zarysowane pragnienie. MyÅ›l, ideÄ™, plan, dążenie cechuje w jej wÅ‚asnej sferze najzupeÅ‚niej realna egzystencja; w sensie umysÅ‚owym istniejÄ… one tak samo jak twoja dÅ‚oÅ„, serce albo martwe przedmioty w Å›wiecie materialnym. StosujÄ…c tÄ™ zalecanÄ… w Biblii metodÄ™, wyÅ‚Ä…cz wszelkie zakłócajÄ…ce jÄ… myÅ›li o wydarzeniach lub okolicznoÅ›ciach, które mogÅ‚yby zniweczyć twoje plany. Zasiej w duchu myÅ›l, a w Å›wiecie zmysłów wzejdzie ona jak ziarno, bylebyÅ› jej pozwoliÅ‚ rosnąć bez zakłóceÅ„. Nieodzowny warunek, jaki zawsze i wszÄ™dzie stawiaÅ‚ Chrystus, brzmi: uwierz! Co rusz czytamy w Biblii: "WedÅ‚ug wiary waszej niech wam siÄ™ stanie". Przecież i w ogrodzie zapuszczasz ziarno w ziemiÄ™ ufajÄ…c, że wyda ono kwiaty i owoce odpowiednie dla swojego gatunku. Jest to zadaniem ziarna zgodnie z prawami natury. Wiara, jakiej żąda Biblia, to pewien sposób myÅ›lenia, stan umysÅ‚u, wewnÄ™trzna pewność, za sprawÄ… której wszelkie wyobrażenie przyjÄ™te przez Å›wiadomość za bezwzglÄ™dnÄ… prawdÄ™ zapadnie w podÅ›wiadomość i w niej siÄ™ zakorzeni. W pewnym sensie wierzyć znaczy uważać za prawdÄ™ to, czemu przeczy rozum i zmysÅ‚y. Należy zatem wyÅ‚Ä…czyć ów jakże ograniczony, kierowany racjonalizmem, analityczny, obiektywizujÄ…cy umysÅ‚ - zamiast tego ufnie zdajÄ…c siÄ™ na bezgranicznÄ… siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci. Klasyczny tego przykÅ‚ad zawiera Ewangelia wedÅ‚ug Å›w. Mateusza: ,,Gdy wszedÅ‚ do domu, niewidomi przystÄ…pili do Niego, a Jezus ich zapytaÅ‚: «Wierzycie, że mogÄ™ to uczynić? Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie. Wtedy dotknÄ…Å‚ ich oczu, mówiÄ…c: «Wedlug wiary waszej niech wam siÄ™ stanie! I otworzyÅ‚y siÄ™ ich oczy, a Jezus surowo im przykazaÅ‚: «Uważajcie, niech siÄ™ nikt o tym nie dowie!" (Mt 9,28-30). Ze słów ,, WedÅ‚ug wiary waszej niech wam siÄ™ stanie"'widać wyraznie, że Jezus zwracaÅ‚ siÄ™ bezpoÅ›rednio do podÅ›wiadomoÅ›ci niewidomych. Ich wiara polegaÅ‚a na napiÄ™tym oczekiwaniu, na nieomylnym przeczuciu, na wewnÄ™trznym przeÅ›wiadczeniu, 62 że stanie siÄ™ cud i ich modlitwy zostanÄ… wysÅ‚uchane. I tak siÄ™ też staÅ‚o. Najstarszym bowiem lekarzem Å›wiata, najpowszechniejszÄ… metodÄ… leczenia jest - niezależnie od religii - wiara. SÅ‚owami: ..Uważajcie, niech siÄ™ nikt o tym nie dowie!" Jezus przykazuje Å›wieżo uzdrowionym, żeby z nikim nie rozmawiali o cudzie, jaki ich przed chwilÄ… spotkaÅ‚. Sceptycyzm i lekceważące uwagi niewiernych mogÅ‚yby bowiem zasiać lÄ™k i zwÄ…tpienie w sercach ozdrowieÅ„ców i tym samym pozbawić sÅ‚owa Chrystusa ich uzdrowicielskiej mocy. ,,... z wÅ‚adzÄ… i mocÄ… rozkazuje nawet duchom nieczystym, a one wychodzÄ…!" (Ak 4,36) Chorzy szukajÄ…cy u Chrystusa pomocy doznawali uleczenia dziÄ™ki wierze Jego i swojej oraz dziÄ™ki Jego znajomoÅ›ci podÅ›wiadomych siÅ‚. PrzenikaÅ‚a Go wiara w prawdziwość i sÅ‚uszność wÅ‚asnych przykazaÅ„. MyÅ›li Jego i ludzi szukajÄ…cych pomocy wyrastaÅ‚y z tej samej wszechogarniajÄ…cej podÅ›wiadomoÅ›ci. On znaÅ‚ jej uzdrowicielskÄ… moc i stosowaÅ‚ jÄ… z najgÅ‚Ä™bszym przekonaniem, potrafiÅ‚ zatem zmieniać i wykorzeniać negatywne, autodestrukcyjne nawyki myÅ›lowe w podÅ›wiadomoÅ›ci chorych. OsiÄ…gniÄ™te w ten sposób uzdrowienia byÅ‚y po prostu automatycznÄ… reakcjÄ… na przeÅ‚om wewnÄ™trzny. Apel do podÅ›wiadomoÅ›ci chorych przyoblekaÅ‚ Chrystus w formÄ™ stanowczego rozkazu, który musiaÅ‚ bezwzglÄ™dnie wywoÅ‚ać pożądanÄ… reakcjÄ™. Cuda dziejÄ… siÄ™ w wielu miejscach pielgrzymek na Å›wiecie Stwierdzonym faktem jest, że cudowne uzdrowienia miaÅ‚y miejsce w różnych Å›wiÄ…tyniach na Å›wiecie - w Europie, Ameryce, Indiach i w Japonii. Sam zwiedzaÅ‚em wiele sÅ‚ynnych miejsc pielgrzymek w Japonii - na przykÅ‚ad sÅ‚ynnÄ… Å›wiÄ…tyniÄ™ 63 Diabutsu, gdzie stoi ogromny posÄ…g modlÄ…cego siÄ™ Buddy. Ta 13-metrowa rzezba z brÄ…zu zwana jest "wielkim BuddÄ…". WidziaÅ‚em, jak mÅ‚odzi i starzy ludzie kÅ‚adli mu u stóp ofiary. PiÄ™trzyÅ‚y siÄ™ tam pieniÄ…dze, ryż, owoce. PÅ‚onÄ…ce Å›wiece, zapach kadzidÅ‚a i bÅ‚agalne modlitwy sprawiÅ‚y, że byÅ‚ to dla mnie niezapomniany widok. Nasz przewodnik przetÅ‚umaczyÅ‚ nam modlitwÄ™ mÅ‚odej dziewczyny, która z gÅ‚Ä™bokim ukÅ‚onem poÅ‚ożyÅ‚a na oÅ‚tarzu ofiarnym dwie pomaraÅ„cze i zapaliÅ‚a Å›wiecÄ™. DowiedzieliÅ›my siÄ™, że dawniej byÅ‚a niemowÄ…, gÅ‚os odzyskaÅ‚a u progu tej Å›wiÄ…tyni. Teraz zaÅ› dziÄ™kowaÅ‚a Buddzie za cudowne uzdrowienie, które byÅ‚o możliwe tylko dziÄ™ki jej dzieciÄ™cej wierze. PeÅ‚na byÅ‚a radosnej ufnoÅ›ci, że Budda znów pozwoli jej Å›piewać piosenki, jeÅ›li tylko ona dopeÅ‚ni pewnego rytuaÅ‚u, odbÄ™dzie post i zÅ‚oży stosowne ofiary. Tak też zrobiÅ‚a, a jej podÅ›wiadomość otwarÅ‚a siÄ™ na tÄ™ niezachwianÄ… wiarÄ™ i przyniosÅ‚a upragnione uzdrowienie. Kolejnym przykÅ‚adem, jakÄ… potÄ™gÄ… jest wyobraznia i niezachwiana wiara, niech bÄ™dzie historia mojego krewnego, chorego na gruzlicÄ™. Oba pÅ‚uca miaÅ‚ już mocno zniszczone, kiedy jego syn postanowiÅ‚ uleczyć ojca. PojechaÅ‚ do rodzinnego miasta Perth w Australii i opowiedziaÅ‚ ojcu, że spotkaÅ‚ mnicha, który wÅ‚aÅ›nie wróciÅ‚ z pewnego miejsca pielgrzymek w Europie, i sprzedaÅ‚ mu za odpowiednik dwustu marek niemieckich maleÅ„ki kawaÅ‚ek krzyża Å›wiÄ™tego. W rzeczywistoÅ›ci zaÅ› ów mÅ‚ody czÅ‚owiek podniósÅ‚ z ziemi pierwszÄ… lepszÄ… drzazgÄ™ i kazaÅ‚ jÄ… jubilerowi oprawić w zÅ‚oto, aby wyglÄ…daÅ‚a jak prawdziwa relikwia. PowiedziaÅ‚ ojcu, że samo dotkniÄ™cie tego cudotwórczego odÅ‚amka uleczyÅ‚o już wielu ludzi. UdaÅ‚o mu siÄ™ pobudzić wyobrazniÄ™ i wiarÄ™ ojca tak mocno, że ten wyrwaÅ‚ mu pierÅ›cieÅ„, poÅ‚ożyÅ‚ go sobie na piersi, odmówiÅ‚ po cichu modlitwÄ™, po czym wyczerpany usnÄ…Å‚. Nazajutrz rano byÅ‚ caÅ‚kowicie zdrów. Przeprowadzone z najwiÄ™kszÄ… dokÅ‚adnoÅ›ciÄ… badania kliniczne wykazaÅ‚y, że choroba znikÅ‚a bez Å›ladu. Uzdrowienia tego nie należy oczywiÅ›cie przypisywać drzazdze, ale rozbudzeniu niezwykÅ‚ej woli i niezachwianej pewnoÅ›ci 64 uzdrowienia. Ojciec nigdy siÄ™ nie dowiedziaÅ‚, jakiemu podstÄ™powi zawdziÄ™cza wyzdrowienie - taki zawód bowiem mógÅ‚by Å‚atwo spowodować nawrót choroby. PrzeżyÅ‚ jeszcze 15 lat w peÅ‚nym zdrowiu i zmarÅ‚ w wieku 89 lat. Jedyna uniwersalna moc uzdrowicielska Wiadomo, że istniejÄ… rozliczne metody leczenia, które prowadzÄ… do uzdrowieÅ„, niewytÅ‚umaczalnych dla medycyny. Wynika stÄ…d nieodparty wniosek o istnieniu pewnej wspólnej zasady uzdrowicielskiej, wspólnej tym wszystkim metodom. Owa jedyna i niepowtarzalna moc uzdrowicielska spoczywa w podÅ›wiadomoÅ›ci, do której prowadzi tylko jedna droga: wiara. Pora uzmysÅ‚owić sobie raz jeszcze nastÄ™pujÄ…ce podstawowe prawdy: 1. Posiadasz zdolnoÅ›ci duchowe, których różne postacie okreÅ›lamy mianem ,,Å›wiadomoÅ›ci" i ,,podÅ›wiadomoÅ›ci". 2. Twoja podÅ›wiadomość podlega ciÄ…gÅ‚ym sugestiom i steruje twoim ciaÅ‚em we wszystkich jego funkcjach. Czytelnicy tej książki wiedzÄ… zapewne, że hipnozÄ… można wywoÅ‚ać objawy wszystkich niemal chorób. Wystarczy, na przykÅ‚ad, zasugerować zahipnotyzowanej osobie, że ma wysokÄ… gorÄ…czkÄ™, dreszcze albo silne rumieÅ„ce na twarzy, i tak siÄ™ wÅ‚aÅ›nie stanie. Bez trudu można też przekonać badanÄ… osobÄ™, że nie może poruszać nogami, albo podtyka siÄ™ komuÅ› pod nos szklankÄ™ wody mówiÄ…c: "To pieprz. PowÄ…chaj!" Ataku kichania, który wtedy nastÄ…pi, nie wywoÅ‚a oczywiÅ›cie woda, ale -jak we wszystkich przytaczanych tu zjawiskach - siÅ‚a sugestii. Kiedy komuÅ›, kto ma alergiÄ™ na pierwiosnki, poda siÄ™ w hipnozie ołówek mówiÄ…c, że to pierwiosnek, natychmiast pojawiÄ… siÄ™ u niego typowe objawy alergii. Trudno o lepszy dowód, że te objawy choroby wynikajÄ… tylko i wyÅ‚Ä…cznie z wyobrażeÅ„ w umyÅ›le danej osoby. A zatem, w ten sam sposób, drogÄ… duchowÄ…, można również leczyć dolegliwoÅ›ci. 65 Któż nie sÅ‚yszaÅ‚ o niezwykÅ‚ych sukcesach osteopatii, chiropraktyki i medycyny naturalnej? Któż nie czytaÅ‚ o cudownych uzdrowieniach, które w najróżniejszych religiach tÅ‚umaczy siÄ™ Å‚askawoÅ›ciÄ… wzywanego bóstwa? My jednak wiemy, dlaczego ci wszyscy ludzie tak nadspodziewanie szybko odzyskiwali zdrowie: uzdrowiÅ‚a ich wÅ‚asna podÅ›wiadomość-jedyna prawdziwa moc uzdrowicielska, jakÄ… znamy. Jej dziaÅ‚anie możesz sam zaobserwować, kiedy goi ci siÄ™ rana. PodÅ›wiadomość dokÅ‚adnie wie, co robić. Lekarz tylko przynosi opatrunek i powiada: "Reszta należy do natury!" Jej zaÅ› prawa sÄ… takie, jak prawo podÅ›wiadomoÅ›ci, której najważniejszym zadaniem jest ochrona i podtrzymywanie życia. Najwyższym prawem natury jest instynkt samozachowawczy. Najsilniejszy jej popÄ™d jest zarazem najpotężniejszÄ… autosugestiÄ…. Sprzeczne teorie Wdawanie siÄ™ w szczegóły rozlicznych teorii, jakie nam proponujÄ… z jednej strony rozmaite grupy wyznaniowe i sekty, z drugiej zaÅ› różnej maÅ›ci medyczni bakaÅ‚arze, byÅ‚oby równie nużące, co jaÅ‚owe. Prawie wszyscy gÅ‚oszÄ… wyÅ‚Ä…cznÄ… sÅ‚uszność wÅ‚asnej metody. Wzajemna sprzeczność tych teorii, co pokazaÅ‚em w poprzednim rozdziale, jest niezbitym dowodem, że siÄ™ mylÄ…. Istnieje mnóstwo metod leczniczych. PraktykujÄ…cy w Paryżu austriacki lekarz Franz Anton Mesmer (1734-1815) przekonany, że oto odkryÅ‚ uniwersalne wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci lecznicze magnesu, stosowaÅ‚ go przy najróżniejszych chorobach ze skutecznoÅ›ciÄ…, która graniczyÅ‚a z cudem. Przy innych kuracjach wykorzystywaÅ‚ rozmaite szkÅ‚a i metale. Pózniej caÅ‚kowicie zrezygnowaÅ‚ ze stosowania jakichkolwiek preparatów, tÅ‚umaczÄ…c swoje lecznicze sukcesy dziaÅ‚aniem tak zwanego ,,zwierzÄ™cego magnetyzmu", który wedle jego teorii przepÅ‚ywać miaÅ‚ od lekarza do pacjenta. 66 W koÅ„cu ograniczyÅ‚ siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie do hipnozy, którÄ… w tamtej epoce nazwano od jego nazwiska "mesmeryzmem". Inni lekarze natomiast dowodzili, że to nic innego jak sugestia. Psychiatrzy, psychologowie, osteopaci, chiropraktycy, lekarze i koÅ›cioÅ‚y - sÅ‚owem, wszystkie grupy i jednostki, które starajÄ… siÄ™ chronić psychiczne i fizyczne zdrowie ludzkoÅ›ci, stosujÄ… zawsze ten sam Å›rodek: bezgranicznÄ…, wszechogarniajÄ…cÄ… siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci. To jej dziaÅ‚anie pragnie przypisać sobie każda medyczna teoria. U podstaw wszelkiego leczenia leży okreÅ›lone, pozytywne nastawienie umysÅ‚u - ta wÅ‚aÅ›nie wewnÄ™trzna postawa czy sposób myÅ›lenia, który zwiemy "wiarÄ…". Uzdrowienie wynika z ufnego oczekiwania, które udziela siÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci jako przemożna sugestia i uruchamia wszystkie jej uzdrowicielskie moce. Tylko to oczekiwanie - nieważne, jakÄ… metodÄ… lub technikÄ… je nazwiemy - może przynieść nam pomoc. Istnieje tylko jedna zasada uzdrowicielska -jest niÄ… wiara. Istnieje tylko jedna moc uzdrowicielska - jej zródÅ‚em jest podÅ›wiadomość. Spróbuj spokojnie, bezstronnie i rzetelnie pojąć wÅ‚asny poczÄ…tek i wÅ‚asnÄ… naturÄ™. Możesz być pewien lub pewna sukcesu - wystarczy mocno uwierzyć! PoglÄ…dy Paracelsusa SÅ‚ynny po dziÅ› dzieÅ„ szwajcarski alchemik i lekarz Paracel-sus (1493-1541) byÅ‚ jednym z najwiÄ™kszych uzdrowicieli swojej epoki. SformuÅ‚owaÅ‚ znanÄ… nam i stwierdzonÄ… prawdÄ™ naukowÄ…: "Czy sÅ‚uszny, czy niesÅ‚uszny przedmiot twojej wiary, zadziaÅ‚a ona tak samo. Gdybym uwierzyÅ‚ w posÄ…g Å›w. Piotra tak, jakbym wierzyÅ‚ w samego ApostoÅ‚a, w obu przypadkach przyniosÅ‚oby to te same owoce. To wiara czyni cuda. I w każdym przypadku czynić je bÄ™dzie tak samo, czy w sÅ‚usznej, czy też w mylnej wierze." Współczesny Paracelsusowi wÅ‚oski filozof PiÄ™tro Pompo-nazzi powiedziaÅ‚ to samo innymi sÅ‚owami: ,,Nietrudno wyobrazić sobie wszystkie przedziwne skutki, jakie potrafiÄ… wywoÅ‚ać 67 moce wyobrazni i niezachwianej ufnoÅ›ci, zwÅ‚aszcza kiedy okreÅ›lajÄ… stosunek miÄ™dzy leczÄ…cym a leczonym. Uzdrowienia przypisywane wpÅ‚ywowi pewnych relikwii sÄ… w istocie zaledwie dzieÅ‚em inspirowanej nimi wyobrazni i ufnej wiary. Znachorzy i filozofowie wiedzÄ… dobrze, że gdyby kosteczki Å›wiÄ™tych zamienić na zupeÅ‚nie inne, chory zazna jednakowo dobroczynnych dziaÅ‚aÅ„, póki wierzyć bÄ™dzie, iż chodzi o najprawdziwszÄ… relikwiÄ™." ObojÄ™tne, czy uwierzysz w cudowne dziaÅ‚anie szczÄ…tków Å›wiÄ™tego, czy w uzdrowicielskÄ… moc jakiejÅ› wody - sugestyw-ność tych wyobrażeÅ„ wywrze na twojÄ… podÅ›wiadomość taki sam wpÅ‚yw. A to od niej przecież wychodzi ozdrowienie. Eksperymenty Bernheima Profesor wydziaÅ‚u medycznego na uniwersytecie w Nancy w latach 1910-1919, HippoÅ‚yte Bernheim, gÅ‚osiÅ‚ z naciskiem poglÄ…d, że podÅ›wiadomość stanowi pomost, po którym sugestia lekarza dociera do pacjenta. W swojej ,,Terapii sugestywnej" opowiada o przypadku paraliżu jÄ™zyka, którego nie dawaÅ‚o siÄ™ wyleczyć żadnymi metodami. Pewnego dnia lekarz powiedziaÅ‚ pacjentowi, że na pewno go wyleczy z pomocÄ… najnowszego instrumentu. Po czym wetknÄ…Å‚ mu do ust termometr. Chory byÅ‚ przekonany, że to ów "najnowszy instrument". Minęło kilka chwil i z radoÅ›ciÄ… zawoÅ‚aÅ‚, że znów może swobodnie poruszać jÄ™zykiem. Bernheim mówi dalej: "Podobne przypadki miaÅ‚y miejsce u naszych pacjentów. KiedyÅ› zgÅ‚osiÅ‚a siÄ™ do mnie mÅ‚oda dziewczyna, która przed czterema tygodniami caÅ‚kowicie straciÅ‚a mowÄ™. Po starannym zbadaniu postawiÅ‚em jednoznacznÄ… diagnozÄ™. NastÄ™pnie przedstawiÅ‚em pacjentkÄ™ studentom, którzy z moich wykÅ‚adów wiedzieli, że zahamowania mowy można czasem usunąć samÄ… sugestiÄ… elektrowstrzÄ…su. PrzytknÄ…Å‚em jej do krtani koÅ„cówki induktora, poruszyÅ‚em nimi kilka razy tam i z powrotem i powiedziaÅ‚em: «A teraz proszÄ™ gÅ‚oÅ›no mówić! KazaÅ‚em pacjentce gÅ‚oÅ›no powiedzieć «A, potem «B, a po- 68 tem «Maria. ArtykuÅ‚owaÅ‚a gÅ‚oski zupeÅ‚nie wyraznie, a zaburzenie mowy znikÅ‚o bez Å›ladu." Bernheim dostarcza tu przykÅ‚ad, jakÄ… siÅ‚Ä™ dajÄ… wiara i ufność, oddziaÅ‚ujÄ…ce przemożnÄ… sugestiÄ… na podÅ›wiadomość chorego. Kiedy indziej Bernheim opowiada, jak przykleiÅ‚ pacjentowi na karku znaczek pocztowy mówiÄ…c, że to plaster ciÄ…gnÄ…cy - w tym miejscu zrobiÅ‚ siÄ™ pÄ™cherz. Potwierdzeniem tego zjawiska sÄ… doÅ›wiadczenia i eksperymenty wielu innych lekarzy z caÅ‚ego Å›wiata. DowodzÄ… one jednoznacznie, że ustne sugestie mogÄ… wywoÅ‚ać u osób leczonych zmiany strukturalne. Przyczyna krwawienia stygmatów W książce "Law of Psychic Phenomena" (Prawo zjawisk psychicznych) Hudson stwierdza: krwotoki i krwawiÄ…ce styg-maty może w pewnych przypadkach wywoÅ‚ać sugestia. Dr M. Bourru, dla eksperymentu, wprawiÅ‚ mÅ‚odego czÅ‚owieka w stan hipnozy i zasugerowaÅ‚ mu rzecz nastÄ™pujÄ…cÄ…: "Dzisiaj o czwartej po poÅ‚udniu pójdzie pan do mojego gabinetu, usiÄ…dzie przy biurku, skrzyżuje rÄ™ce na piersi i dostanie krwotoku z nosa". MÅ‚ody czÅ‚owiek stawiÅ‚ siÄ™ o wyznaczonej porze, zrobiÅ‚, co mu kazano, a wtedy z lewej dziurki w nosie pociekÅ‚y krople krwi. Również w ramach eksperymentu ten sam uczony tÄ™pym narzÄ™dziem nakreÅ›liÅ‚ innemu mÅ‚odemu czÅ‚owiekowi na lewym przedramieniu jego nazwisko. NastÄ™pnie wprawiÅ‚ go w stan hipnozy i powiedziaÅ‚: "DziÅ› o czwartej po poÅ‚udniu zaÅ›nie pan, a w miejscach, których przed chwilÄ… dotknÄ…Å‚em, pokaże siÄ™ krew, tak że na ramieniu pojawi siÄ™ napisane krwiÄ… paÅ„skie nazwisko". MÅ‚odego czÅ‚owieka wziÄ™to pod obserwacjÄ™. O czwartej zasnÄ…Å‚, a na jego lewym ramieniu pokazaÅ‚y siÄ™ wyrazne litery; w paru miejscach spod skóry sÄ…czyÅ‚a siÄ™ nawet krew. Z biegiem czasu litery blakÅ‚y, lecz nawet po trzech miesiÄ…cach byÅ‚o je jeszcze wyraznie widać. Takie i temu podobne eksperymenty naukowe dowodzÄ… jednoznacznie sÅ‚u- 69 sznoÅ›ci obu podstawowych faktów, na jakie wskazaliÅ›my powyżej. Po pierwsze: podÅ›wiadomość podlega stale sile sugestii. I po drugie: podÅ›wiadomość steruje caÅ‚oksztaÅ‚tem fizycznych funkcji, odczuć i stanów. Wszystkie opisane tu zjawiska ukazujÄ… dobitnie, że sugestiÄ… wywoÅ‚ywać można anomalie. JednoczeÅ›nie sÅ‚użą za dowód nastÄ™pujÄ…cego twierdzenia: ,,CzÅ‚owiek jest taki, jak myÅ›li w sercu". (,,Sercem" jest podÅ›wiadomość). STRESZCZENIE 1. PamiÄ™taj, że jedynÄ… i prawdziwÄ… moc uzdrowicielskÄ… kryje twoja podÅ›wiadomość. 2. Nie zapominaj, że wiara zapada w podÅ›wiadomość jak ziarno, zapuszcza w niej korzenie i wydaje odpowiedni owoc. Hoduj wyobrażenia w duchu, uwierz ufnie we wÅ‚asne inspiracje, a przybiorÄ… realny ksztaÅ‚t. 3. Twój pomysÅ‚ książki, nowy wynalazek albo coÅ› w tym rodzaju stanowi pewnÄ… umysÅ‚owÄ… rzeczywistość. Uwierz mocno w realność swojego pomysÅ‚u, planu albo wynalazku - a stanie siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…. 4. Kiedy siÄ™ za kogoÅ› modlisz, rób to z przekonaniem, że twoje wyobrażenia zdrowia, piÄ™kna i doskonaÅ‚oÅ›ci przezwyciężą negatywne schematy myÅ›lowe w jego podÅ›wiadomoÅ›ci, a tym samym dokonajÄ… wielkiej zmiany. 5. Cudowne uzdrowienia, jakie zdarzajÄ… siÄ™ w wielu miejscach pielgrzymek, tÅ‚umaczyć należy sugestiÄ…, jakÄ… na podÅ›wiadomość wywiera wyobraznia i Å›lepa wiara, wyzwalajÄ…c jej uzdrowicielskie moce. 70 6. Wszelkie choroby majÄ… zródÅ‚o w umyÅ›le. 7. SugestiÄ… hipnotycznÄ… wywoÅ‚ać można objawy prawie wszystkich chorób. Dowodzi to, jakÄ… potÄ™gÄ… jest myÅ›l. 8. Istnieje tylko jedna zasada uzdrowicielskÄ…, a jest niÄ… wiara. Istnieje tylko jedna moc uzdrowicielskÄ…, a jej zródÅ‚em jest podÅ›wiadomość. 9. PodÅ›wiadomość reaguje na twoje myÅ›li. PrzyniosÄ… one efekty bez wzglÄ™du na to, czy żywisz sÅ‚usznÄ…, czy mylnÄ… wiarÄ™. Potraktuj swojÄ… wiarÄ™ jako pewnÄ… duchowÄ… rzeczywistość, a caÅ‚a reszta wyniknie sama. RozdziaÅ‚ 5 Duchowe uzdrowienia w naszych czasach To zrozumiaÅ‚e, że każdy z nas zastanawia siÄ™, jak najlepiej leczyć fizyczne i psychiczne niedomagania czÅ‚owieka. Co powoduje uzdrowienie, gdzie znalezć uzdrowiciel skÄ… siÅ‚Ä™ - któż nie zadawaÅ‚ sobie takich pytaÅ„... Odpowiedz jest taka: moc uzdrowiciel ska spoczywa w podÅ›wiadomoÅ›ci każdego czÅ‚owieka. Do ozdrowienia wystarczy, aby chory zmieniÅ‚ nastawienie umysÅ‚u. Nigdy nikogo nie uleczyÅ‚ kapÅ‚an, psycholog, psychiatra, lekarz medycyny konwencjonalnej czy niekonwencjonalnej. Stare przysÅ‚owie powiada: ,, Lekarz opatrzy, Bóg wyleczy". Psycholog albo psychiatra leczy pacjentów tylko dziÄ™ki temu, że usuwa wszystko, co tÅ‚umi podÅ›wiadomość, bÄ™dÄ…cÄ… zródÅ‚em zdrowia. Podobnie chirurg przywraca niezakłócony obieg prÄ…dów uzdrowicielskich, usuwajÄ…c przed nimi fizyczne przeszkody. Å»aden lekarz, chirurg ani uzdrowiciel nie może twierdzić, że to on ,,wyleczyÅ‚" pacjenta. Istnieje tylko jedna moc uzdrowicielska, która niejedno ma imiÄ™ - natura, życie. Bóg, zasada twórcza, powszechna mÄ…drość, moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Jak już mówiliÅ›my, jest wiele sposobów, aby pokonać bariery intelektualne, emocjonalne i fizyczne, które tamujÄ… 72 tÄ™tniÄ…ce w nas życie. JeÅ›li ktoÅ› sprowadzi na wÅ‚aÅ›ciwe tory uzdrowicielska moc drzemiÄ…cÄ… w jego podÅ›wiadomoÅ›ci, oczyÅ›ci go ona z wszelkich chorób. Owa uzdrowicielska zasada dziaÅ‚a we wszystkich ludziach bez wzglÄ™du na ich pochodzenie, kolor skóry czy wyznanie. PodÅ›wiadomość leczy także rany i urazy ateisty lub agnostyka. PodstawÄ… nowoczesnej terapii duchowej jest prawda o tym, że podÅ›wiadomość reaguje stosownie do jakoÅ›ci i gÅ‚Ä™bi wiary, jakÄ… siÄ™ żywi. Tak Å›wiecki, jak i koÅ›cielny uzdrowiciel duchowy sÅ‚ucha przykazaÅ„ Pisma ÅšwiÄ™tego i zamykajÄ…c drzwi wchodzi "do swojej izdebki" - to znaczy odpręża siÄ™, uwalnia umysÅ‚ od wszelkich bÅ‚ahostek, skupiajÄ…c siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na powszechnej zasadzie uzdrowicielskiej. Zamyka siÄ™ w umyÅ›le na wszelkie zjawiska i wydarzenia Å›wiata fizycznego, ufnie powierzajÄ…c podÅ›wiadomoÅ›ci swojÄ… sprawÄ™. Wie on, że wewnÄ™trzne olÅ›nienie objawi mu najlepsze rozwiÄ…zanie. Najwspanialsze zaÅ› jest takie odkrycie: Wyobraz sobie jak najpiastyczniej, że pożądany efekt siÄ™ urzeczywistniÅ‚; zasada życia odpowie wtedy na twojÄ… Å›wiadomÄ… decyzjÄ™ i wyrazne pragnienie. Oto bowiem prawdziwe znaczenie bibilijnych słów: ,,A o cokolwiek bÄ™dziecie prosić w modlitwie, wierzÄ…c - otrzymacie" (Mt 21,22). Na tym dokÅ‚adnie polega terapia modlitwÄ…, jakÄ… uprawiajÄ… w naszych czasach duchowi uzdrowiciele. Jedyny proces uzdrowicielski Istnieje wyÅ‚Ä…cznie jedna, powszechna zasada uzdrowicielska, dziaÅ‚ajÄ…ca w czÅ‚owieku, zwierzÄ™ciu, drzewie, trawie, wietrze, ziemi - krótko mówiÄ…c, we wszystkim, co żyje. W caÅ‚ym królestwie zwierzÄ…t, roÅ›lin i minerałów zasada życia objawia siÄ™ instynktem i prawem wzrostu. Ale tylko czÅ‚owiek potrafi sobie w peÅ‚ni uÅ›wiadomić tÄ™ zasadÄ™ i pokierować niÄ… przez podÅ›wiadomość, zaznajÄ…c wielkich dobrodziejstw. Istnieje wiele technik i metod korzystania z tej uniwersalnej siÅ‚y; proces uzdrowicielski jednak jest tylko jeden, a jest nim wiara. Bo przecież:,, WedÅ‚ug wiary waszej niech wamsiÄ™ stanie". 73 Prawo wiary Wszystkie religie Å›wiata podajÄ… do wierzenia pewne treÅ›ci, które objaÅ›nia siÄ™ na różne sposoby. Prawo życia zaÅ› to po prostu prawo wiary. W co wierzysz myÅ›lÄ…c o sobie, o życiu i o wszechÅ›wiecie? Bo przecież: "WedÅ‚ug wiary waszej niech wam siÄ™ stanie". Wiara to pewna duchowa rzeczywistość, zależna od twoich nawyków myÅ›lowych, która we wszystkich fazach życia pobudza podÅ›wiadomość. Musisz zrozumieć, że Biblia nie mówi o wierze w rytuaÅ‚, ceremoniÄ™, formÄ™, instytucjÄ™, w jakiegoÅ› czÅ‚owieka lub formuÅ‚Ä™; musisz zrozumieć, że treść twojej wiary jest tożsama z treÅ›ciÄ… twoich myÅ›li. Co pomyÅ›lisz, w to uwierzysz: ..Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23). NiedorzecznoÅ›ciÄ… jest sÄ…dzić, że istnieje cokolwiek, co mogÅ‚oby ci zaszkodzić samo z siebie. Nie jest najważniejsze, w co wierzysz, ale samo to, że wierzysz. Wszystkie bowiem doznania, dziaÅ‚ania, zdarzenia i sytuacje w twoim życiu sÄ… jedynie oddzwiÄ™kiem, reakcjÄ… na twoje myÅ›li. Na czym polega terapia modlitwÄ…? W terapii modlitwÄ… zespala siÄ™ funkcje Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci, kierujÄ…c je w naukowy i przemyÅ›lany sposób ku okreÅ›lonemu celowi. W modlitwie naukowej musisz dokÅ‚adnie wiedzieć, co i dlaczego robisz. PokÅ‚adasz ufność w prawie uzdrowienia i z tej wÅ‚aÅ›nie ufnoÅ›ci korzysta terapia modlitwÄ…, zwana też czasem modlitwÄ… naukowÄ… albo uzdrowicielstwem duchowym. Wybierz sobie ideÄ™, wizjÄ™ lub plan, którego urzeczywistnienia chciaÅ‚byÅ› doczekać. MyÅ›l o tym albo wyobrażenie tego zapadnie w podÅ›wiadomość dziÄ™ki temu, że plastycznie wyobrazisz sobie jego realizacjÄ™. JeÅ›li z niezachwianÄ… wiarÄ… wyobrażać sobie bÄ™dziesz speÅ‚nienie takich pragnieÅ„, modlitwa twoja 74 zostanie wysÅ‚uchana. Terapia modlitwÄ… polega na konkretnych dziaÅ‚aniach umysÅ‚u, skierowanych na wyrazny cel. Załóżmy, że chcesz tÄ… metodÄ… pokonać jakÄ…Å› trudność. Zdajesz sobie sprawÄ™, że kÅ‚opoty (chorobÄ™ albo cokolwiek innego) spowodowaÅ‚y negatywne myÅ›li, które - co gorsza, umocnione strachem - wryÅ‚y siÄ™ w twojÄ… podÅ›wiadomość. Z drugiej strony masz krzepiÄ…cÄ… pewność, że jeÅ›li tylko przegnasz wszystkie czarne myÅ›li, zdoÅ‚asz ten ciężar zrzucić. Przemów zatem wprost do uzdrowicielskiej mocy, jaka spoczywa w podÅ›wiadomoÅ›ci. Przypomnij sobie, jak wielka i mÄ…dra to siÅ‚a. PamiÄ™tajÄ…c o tym, pokonaj strach i wszystkie faÅ‚szywe wyobrażenia, jakie siÄ™ zagniezdziÅ‚y w twoim umyÅ›le. PodziÄ™kuj pózniej za uzdrowienie, którego na pewno dostÄ…pisz, i nie myÅ›l o kÅ‚opotach, dopóki znów nie poczujesz potrzeby modlitwy. Nie pozwól, aby podczas modlitwy powstaÅ‚y negatywne myÅ›li albo niewiara w uzdrowienie. Silna wiara stapia Å›wiadomość i podÅ›wiadomość w harmonijnÄ… caÅ‚ość, która dla ciebie oznacza leczniczÄ… moc. Co znaczy ..uzdrawianie modlitwÄ…" i jak dziaÅ‚a Å›lepa wiara? Tak zwane ,,uzdrawianie modlitwÄ…" nie ma nic wspólnego z wiarÄ… biblijnÄ…, która polega na poznaniu powiÄ…zaÅ„ miÄ™dzy Å›wiadomoÅ›ciÄ… a podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…. Uzdrowiciel leczy bez prawdziwego, naukowego zrozumienia dziaÅ‚ajÄ…cych siÅ‚. Twierdzi on zazwyczaj, że posiadÅ‚ ,,wyjÄ…tkowy dar" uzdrawiania -jednak ewentualny sukces można tÅ‚umaczyć tylko Å›lepÄ… wiarÄ… chorego. I tak, w Afryce PoÅ‚udniowej oraz wÅ›ród ludów prymitywnych caÅ‚ego Å›wiata medycy leczÄ… poprzez magiczne Å›piewy i taÅ„ce. W innych przypadkach uzdrowienie tÅ‚umaczy siÄ™ dotkniÄ™ciem relikwii. Najważniejsze, aby chory byÅ‚ caÅ‚kowicie przekonany o skutecznoÅ›ci stosowanych Å›rodków. Uzdrowieniem jest każde dziaÅ‚anie, które uwalnia umysÅ‚ od lÄ™ków i trosk, napeÅ‚niajÄ…c go mocnÄ… wiarÄ… i oczekiwaniem 75 dobra. Spójrzmy na pewien przykÅ‚ad Å›lepej wiary. Znamy już postać sÅ‚ynnego lekarza Franza Antona Mesmera. W roku 1776 tÅ‚umaczyÅ‚ on swoje czÄ™ste sukcesy uzdrowicielskie stosowaniem sztucznych magnesów, które przesuwaÅ‚ po chorych częściach ciaÅ‚a. Pózniej zrezygnowaÅ‚ z tego, tworzÄ…c teoriÄ™ "zwierzÄ™cego magnetyzmu". TwierdziÅ‚, że jest to fluid wypeÅ‚niajÄ…cy caÅ‚y kosmos, najsilniej jednak wystÄ™pujÄ…cy w organizmie czÅ‚owieka. Ów magnetyczny fluid przechodziÅ‚ rzekomo od niego na pacjentów i uzdrawiaÅ‚ ich. Wkrótce zaczęły do niego napÅ‚ywać gromady chorych - i rzeczywiÅ›cie, byÅ‚o sporo niezwykÅ‚ych uzdrowieÅ„. Kiedy Mesmer zamieszkaÅ‚ w Paryżu, rzÄ…d mianowaÅ‚ komisjÄ™ zÅ‚ożonÄ… z lekarzy i czÅ‚onków Akademii Nauk. NależaÅ‚ do niej także Benjamin Franklin. Raport komisji potwierdziÅ‚ wprawdzie uzdrowienia, którymi chlubiÅ‚ siÄ™ Mesmer; nie znaleziono jednak żadnych przesÅ‚anek co do sÅ‚usznoÅ›ci jego teorii fluidów i przyjÄ™to, że jedynym zródÅ‚em zaskakujÄ…cych uzdrowieÅ„ byÅ‚a wyobraznia pacjenta. Niebawem Mesmera wydalono z kraju; zmarÅ‚ w roku 1815. W krótki czas pózniej doktor Braid z Manchesteru wykazaÅ‚ naukowo, iż nie istnieje żaden zwiÄ…zek miÄ™dzy rzekomym fluidem magnetycznym a uzdrowieniami doktora Mesmera. DrogÄ… sugestii wprawiaÅ‚ on badane przez siebie osoby w sen hipnotyczny, aby w tym stanie wywoÅ‚ywać u nich zjawiska podobne do tych, które Mesmer przypisywaÅ‚ dziaÅ‚aniu magnetyzmu. Najwyrazniej wszystkie te uzdrowienia powodowaÅ‚ wpÅ‚yw silnej sugestii na wyobrazniÄ™ i podÅ›wiadomość pacjenta. Ponieważ w owych czasach nie znano jeszcze tÅ‚a owych zjawisk, można tu mówić wyÅ‚Ä…cznie o Å›lepej wierze. 76 Znaczenie wiary subiektywnej Jak już opisywaliÅ›my, podstawowe prawo umysÅ‚u stanowi, że na podÅ›wiadomość (umysÅ‚ subiektywny) każdego czÅ‚owieka równie mocno wpÅ‚ywa jego wÅ‚asna Å›wiadomość (umysÅ‚ obiektywny), jak i cudza sugestia. JeÅ›li wierzysz w coÅ›, podÅ›wiadomość - niezależnie od twojego obiektywnego nastawienia - bÄ™dzie siÄ™ kierować wyÅ‚Ä…cznie danÄ… sugestiÄ…, i twoje pragnienie siÄ™ speÅ‚ni. Uzdrowienia duchowe polegajÄ… wyÅ‚Ä…cznie na dziaÅ‚aniu czysto subiektywnej wiary, która powstaje dziÄ™ki temu, że Å›wiadomość (umysÅ‚ obiektywny) odrzuca wszelkie rozumowe zastrzeżenia. Dla fizycznego uzdrowienia pożądane jest oczywiÅ›cie, aby przekonanie subiektywne pokrywaÅ‚o siÄ™ z obiektywnym. JeÅ›li jednak zdoÅ‚asz tak odprężyć umysÅ‚ i ciaÅ‚o, że twoja podÅ›wiadomość stanie siÄ™ szczególnie podatna na subiektywne wrażenia, bezgraniczna wiara nie bÄ™dzie konieczna. Niedawno pewien jegomość spytaÅ‚ mnie: "Niby dlaczego miaÅ‚by mnie uzdrawiać ksiÄ…dz? Nie uwierzyÅ‚em ani w jedno jego sÅ‚owo, kiedy mówiÅ‚ mi, że nie istnieje ani choroba, ani materialny wszechÅ›wiat." Wspomnianemu panu twierdzenie to wydaÅ‚o siÄ™ caÅ‚kowitym absurdem i potraktowaÅ‚ je przede wszystkim jako obrazÄ™ swojej inteligencji. Mimo to Å‚atwo wytÅ‚umaczyć jego uzdrowienie. Polecono mu, by przez chwilÄ™ zachowywaÅ‚ siÄ™ caÅ‚kowicie biernie, nic nie mówiÅ‚ ani o niczym nie myÅ›laÅ‚. Wtedy ksiÄ…dz wprawiÅ‚ siÄ™ w stan podobny do transu i przez jakieÅ› pół godziny spokojnie sugerowaÅ‚ swojej podÅ›wiadomoÅ›ci, że jego gość caÅ‚kowicie wyzdrowieje na duszy i umyÅ›le i że zacznie prowadzić harmonijne i zrównoważone życie. Chory poczuÅ‚ nagle niezwykÅ‚Ä… ulgÄ™ i od tej chwili byÅ‚ zdrów. StosujÄ…c siÄ™ do poleceÅ„ ksiÄ™dza i caÅ‚kowicie biernie poddajÄ…c siÄ™ jego leczeniu, wspomniany mężczyzna dokonaÅ‚ aktu wiary subiektywnej, którym otworzyÅ‚ siÄ™ w podÅ›wiadomoÅ›ci na sugestie duchownego. Tym samym powstaÅ‚o bezpoÅ›red- 77 nie poÅ‚Ä…czenie, jak gdyby hipnotyczna wiÄ™z miÄ™dzy podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… leczÄ…cego i pacjenta. Uleczeniu nie przeszkodziÅ‚a wiÄ™c przeciwna autosugestia pacjenta, wywoÅ‚ana jego obiektywnÄ… niewiarÄ… w zdolnoÅ›ci uzdrowicielskie i w teorie ksiÄ™dza. W opisanym powyżej stanie półsnu opór Å›wiadomoÅ›ci maleje bowiem skrajnie, dziÄ™ki czemu nie może przeszkodzić uleczeniu. PodÅ›wiadomość pacjenta - poddana caÅ‚kowicie sugestii z zewnÄ…trz - odpowiednio zareagowaÅ‚a, przynoszÄ…c wyzdrowienie. Istota i skutki leczenia na odleglość Załóżmy, że dowiadujesz siÄ™ o ciężkiej chorobie twojej matki, która mieszka w innym mieÅ›cie. Natychmiastowa fizyczna pomoc jest w tym przypadku wykluczona, możesz jednak wspierać matkÄ™ modlitwÄ…. ..Albowiem Ojciec, który żyje w Tobie, niesie radÄ™ i pomoc". Twórcze prawo umysÅ‚u zawsze i wszÄ™dzie dziaÅ‚a dla ciebie. Ponieważ podÅ›wiadomość reaguje caÅ‚kiem automatycznie, leczenie na odlegÅ‚ość polega po prostu na tym, że przywoÅ‚ujesz wizjÄ™ harmonii i szczęścia. Istnieje tylko jedna, wspólna dla wszystkich twórcza podÅ›wiadomość - a zatem wyobrażenie, jakie przekażesz jej w swoim umyÅ›le, podziaÅ‚a na podÅ›wiadomość matki. DziÄ™ki medium, jakim jest uniwersalna podÅ›wiadomość, twoje myÅ›li o witalnoÅ›ci i zdrowiu przenoszÄ… siÄ™ dalej, wyzwalajÄ…c zwykÅ‚y proces, który uleczy organizm twojej matki. Zasada ta nie zna ani czasowych, ani przestrzennych ograniczeÅ„, przez co miejsce pobytu twojej matki nie gra roli. DziÄ™ki wszechobecnoÅ›ci uniwersalnego umysÅ‚u nie można tu w ogóle mówić o leczeniu na odlegÅ‚ość w odróżnieniu od terapii osobiÅ›cie prowadzonej na miejscu. Nie chodzi też o to, abyÅ› byÅ‚ myÅ›lami gdzieÅ› daleko przy matce; leczenie polega raczej na dynamice żywych wyobrażeÅ„ zdrowia, dobrego samopoczucia i odprężenia, które przenoszÄ…c siÄ™ na podÅ›wiadomość matki, odpowiednio zadziaÅ‚ajÄ…. 78 Typowym przykÅ‚adem tak zwanego leczenia na odlegÅ‚ość jest poniższy przypadek: mieszkajÄ…ca w Los Angeles sÅ‚uchaczka moich audycji radiowych tak modliÅ‚a siÄ™ za swojÄ… zamieszkaÅ‚Ä… w Nowym Jorku matkÄ™, która cierpiaÅ‚a na ciężki zakrzep: ,,Duchowa moc uzdrowicielska jest wszechobecna i otacza także tam, daleko, mojÄ… matkÄ™. Jej fizyczna dolegliwość to wierne odbicie jej myÅ›li i wyobrażeÅ„. UmysÅ‚ rzuca swoje obrazy na ciaÅ‚o, jakby byÅ‚o ekranem filmowym. Å»eby zmienić bieg wydarzeÅ„, muszÄ™ wiÄ™c zaÅ‚ożyć inny film. Mój umysÅ‚ bÄ™dzie wiÄ™c projektorem, a ja wyÅ›wietlÄ™ swoje wyobrażenia, w których matka cieszy siÄ™ peÅ‚nym zdrowiem. Ta sama nieskoÅ„czona moc, która stworzyÅ‚a ciaÅ‚o matki i wszystkie jego narzÄ…dy, przenika odtÄ…d i leczy każdy atom jej istoty; każdÄ… komórkÄ™ jej organizmu przepeÅ‚nia spokój i harmonia. Bóg natchnie prowadzÄ…cych jÄ… lekarzy, i każda rÄ™ka, jaka dotknie matki, nieść bÄ™dzie dobro i zdrowie. Wiem, że w rzeczywistoÅ›ci żadna choroba nie istnieje, inaczej bowiem nikt nie mógÅ‚by wyzdrowieć. AÄ…czÄ™ siÄ™ odtÄ…d z nieskoÅ„czonÄ… zasadÄ… miÅ‚oÅ›ci i życia; wiem, że te myÅ›li przyniosÄ… matce spokój, harmoniÄ™ i zdrowie, i chcÄ™ tego." PowtarzaÅ‚a tÄ™ modlitwÄ™ kilka razy dziennie, aż po paru dniach, ku wielkiemu zaskoczeniu leczÄ…cego jej matkÄ™ specjalisty, nastÄ…piÅ‚a przedziwna poprawa. Lekarz byÅ‚ peÅ‚en podziwu, jak mocno matka wierzyÅ‚a w boskÄ… wszechmoc. Wyobrażenia córki ożywiÅ‚y duchowo-twórczÄ… zasadÄ™, która objawiÅ‚a siÄ™ w ciele matki peÅ‚niÄ… zdrowia i harmonii. Uzdrowienie, które córka z góry zakÅ‚adaÅ‚a, staÅ‚o siÄ™ wkrótce faktem. SiÅ‚a kinetyczna podÅ›wiadomoÅ›ci Mój znajomy psycholog poddaÅ‚ siÄ™ badaniu rentgenowskiemu, które wykazaÅ‚o wyrazne Å›lady gruzlicy w jednym pÅ‚ucu. WyrobiÅ‚ w sobie wtedy nawyk powtarzania przed zaÅ›niÄ™ciem nastÄ™pujÄ…cych, wolnych od jakichkolwiek wÄ…tpliwoÅ›ci myÅ›li: "Każda komórka, każdy nerw, każda tkanka 79 i każdy miÄ™sieÅ„ moich pÅ‚uc oczyszcza siÄ™ w tej chwili i zdrowieje. Wkrótce mój organizm odzyska równowagÄ™ i zdrowie." Nie jest do dosÅ‚owny cytat, oddaje jednak sens jego myÅ›li. Po jakichÅ› czterech tygodniach przeÅ›wietlenie wykazaÅ‚o, że po chorobie nie zostaÅ‚o ani Å›ladu. ChcÄ…c zgÅ‚Ä™bić jego metodÄ™ pytaÅ‚em, dlaczego robiÅ‚ to wÅ‚aÅ›nie przed snem. OdpowiedziaÅ‚: "Kinetyczne dziaÅ‚anie podÅ›wiadomoÅ›ci trwa przez caÅ‚y czas snu. Dlatego zanim zapadniemy w drzemkÄ™, powinny nas zaprzÄ…tać pozytywne myÅ›li." Tkwi w tym gÅ‚Ä™boka prawda - ktoÅ› bowiem, kto skupi siÄ™ na wyobrażeniach caÅ‚kowitego zdrowia i harmonii, unika myÅ›li o wÅ‚asnych dolegliwoÅ›ciach. Dlatego zachÄ™cam ciÄ™ usilnie, abyÅ› nie mówiÅ‚ o swoich dolegliwoÅ›ciach ani nie nazywaÅ‚ ich po imieniu. Im wiÄ™kszy bowiem czujemy przed nimi respekt, tym bardziej siÄ™ pogÅ‚Ä™biajÄ…. DziaÅ‚aj wiÄ™c niczym duchowy chirurg: jednym pewnym ciÄ™ciem usuwaj wszelkie negatywne myÅ›lenie tak, jak na zdrowym drzewie obcina siÄ™ uschÅ‚e konary. Dopóki żyjesz myÅ›lÄ… o chorobie i jej objawach, dopóty hamujesz kinetyczne dziaÅ‚anie podÅ›wiadomoÅ›ci, nie pozwalajÄ…c, by rozwinęła peÅ‚nÄ… uzdrowicielskÄ… siÅ‚Ä™. Poza tym, za sprawÄ… twojego umysÅ‚u negatywne wyobrażenia nazbyt Å‚atwo stajÄ… siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ… - tÄ… wÅ‚aÅ›nie, której tak bardzo siÄ™ obawiamy. Dlatego miej na uwadze wielkie prawdy o życiu i postÄ™puj z miÅ‚oÅ›ciÄ…. STRESZCZENIE l. Musisz uzmysÅ‚owić sobie, co obdarza ciÄ™ prawdziwym zdrowiem. Nabierz mocnego przeÅ›wiadczenia, że pod fachowym kierunkiem twoja podÅ›wiadomość przyniesie zdrowie duszy i ciaÅ‚u. 80 2. Ułóż sobie dokÅ‚adny plan, w jaki sposób chcesz przekazać podÅ›wiadomoÅ›ci życzenia i zalecenia. 3. Wyobraz sobie najbardziej wyraziÅ›cie, jak potrafisz, speÅ‚nienie swoich pragnieÅ„ i uznaj, że już siÄ™ urzeczywistniÅ‚y. JeÅ›li nie zabraknie ci wytrwaÅ‚oÅ›ci i koncentracji, sukces nie każe na siebie dÅ‚ugo czekać. 4. PamiÄ™taj, co naprawdÄ™ znaczy sÅ‚owo ,,wiara": oznacza ono myÅ›l obecnÄ… w twoim duchu. Każda zaÅ› myÅ›l posiada twórczÄ… moc samourzeczywistnienia. 5. NiedorzecznoÅ›ciÄ… byÅ‚oby sÄ…dzić, że choroba lub cokolwiek innego może ci zaszkodzić albo sprawić ból. Nie pozwól, aby coÅ› ciÄ™ odwiodÅ‚o od wiary w peÅ‚niÄ™ zdrowia, w sukces, spokój, dobrobyt i boskÄ… opiekÄ™. 6. Szlachetne myÅ›li niech wejdÄ… ci w nawyk - a zmieniÄ… siÄ™ w szlachetne czyny. 7. Korzystaj z siÅ‚y, jakÄ… jest modlitwa. Snuj plany, idee, wizje. UmysÅ‚em i wyobrazniÄ… utożsamiaj siÄ™ z wyobrażeniem, zachowuj wÅ‚aÅ›ciwÄ… postawÄ™ umysÅ‚u, a twoja modlitwa zostanie wysÅ‚uchana. 8. PamiÄ™taj zawsze, że moc uzdrawiania zyskuje każdy, kto jej pragnie i umie w niÄ… uwierzyć. Wiara oznacza tutaj wiedzÄ™ o prawdziwym dziaÅ‚aniu Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci. Prawdziwa wiara powstaje dopiero wraz z prawdziwym zrozumieniem. 9. ,,ÅšlepÄ… wiarÄ™" posiadÅ‚ ktoÅ›, kto nie majÄ…c wiedzy naukowej o dziaÅ‚ajÄ…cych tu siÅ‚ach, odnosi sukcesy lecznicze. 10. Naucz siÄ™ modlić za swoich chorych bliskich. Uspokój i odpręż ciaÅ‚o i umysÅ‚, a wtedy przez wszechobecny umysÅ‚ subiektywny twoje myÅ›li o zdrowiu, witalnoÅ›ci i doskonaÅ‚oÅ›ci uzdrowiÄ… bliskÄ… ci osobÄ™, udzielajÄ…c siÄ™ jej podÅ›wiadomoÅ›ci. RozdziaÅ‚ 6 Praktyczne zastosowanie terapii umysÅ‚owej Każdy inżynier specjalista posiadÅ‚ wiedzÄ™ potrzebnÄ… do zbudowania mostu albo maszyny. Podobnie i twój umysÅ‚ rozporzÄ…dza okreÅ›lonÄ… technikÄ…, dziÄ™ki której czuwa nad twoim życiem, kierujÄ…c je okreÅ›lonym torem. Opanowanie tych metod ma zasadnicze znaczenie. Inżynier, któremu powierzono budowÄ™ mostu Golden Gate, posiadaÅ‚ znakomitÄ… wiedzÄ™ fachowÄ…. ZdoÅ‚aÅ‚ ponadto wyrobić sobie dokÅ‚adny obraz mostu, Å›miaÅ‚o rozpiÄ™tego pomiÄ™dzy brzegami. Przy użyciu bezpiecznych, sprawdzonych naukowo metod zbudowaÅ‚ most, po którym dzisiaj przekraczamy zatokÄ™ San Francisco. Również i w modlitwie, jeÅ›li ma być wysÅ‚uchana, musisz przestrzegać okreÅ›lonych reguÅ‚. Chodzi tu o Å›ciÅ›le okreÅ›lony proces naukowy. W naszym Å›wiecie, zbudowanym na prawie i porzÄ…dku, nic nie dzieje siÄ™ z czystego przypadku. Poniższe strony wprowadzÄ… ciÄ™ w kilka praktycznych technik, które wzbogacÄ… twoje życie duchowo-psychiczne. Modlitwy nie mogÄ… zawisnąć w powietrzu, lecz muszÄ… dotrzeć do celu i w zamierzony sposób wpÅ‚ywać na czyjeÅ› życie. modlitwy, stanowiÄ…ce nieodÅ‚Ä…czny skÅ‚adnik nabożeÅ„stwa, ponieważ majÄ… one znaczenie tylko dla praktyk zbiorowych. W publikacji tej zajmiemy siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie modlitwÄ… osobistÄ…, która znajduje zastosowanie w życiu codziennym jako proÅ›ba o pomoc dla siebie i innych. W modlitwie formuÅ‚ujemy pewnÄ… myÅ›l albo pragnienie, skierowane na bardzo okreÅ›lony cel. KtoÅ›, kto siÄ™ modli, daje wyraz tÄ™sknocie serca. Co wiÄ™cej, pragnienie i modlitwa stanowiÄ… jedno. W modlitwie formuÅ‚ujesz swoje najważniejsze potrzeby, najpilniejsze pragnienia.,, BÅ‚ogosÅ‚awieni, którzy Å‚aknÄ… i pragnÄ… sprawiedliwoÅ›ci, albowiem oni bÄ™dÄ… nasyceni". To jest prawdziwa modlitwa: ludzkie Å‚aknienie i pragnienie pokoju, harmonii, zdrowia, radoÅ›ci i wszelkich innych życiowych dobrodziejstw. Technika myÅ›lowego wpÅ‚ywania na podÅ›wiadomość Technika ta w istocie polega na tym, by skÅ‚onić podÅ›wiadomość do przyjÄ™cia pragnieÅ„, jakie jej przekazuje Å›wiadomość. NajÅ‚atwiej dokonać tego w stanie transu. W gÅ‚Ä™bokich warstwach umysÅ‚u kryje siÄ™ nieskoÅ„czona mÄ…drość i moc. Postaraj siÄ™ zatem w spokoju przemyÅ›leć swoje pragnienie, a możesz być przekonany, że jego speÅ‚nienie zacznie siÄ™ przybliżać. Wez przykÅ‚ad z dziewczynki, która cierpiaÅ‚a na ostry kaszel i bolesne zapalenie gardÅ‚a. Wielokrotnie oznajmiaÅ‚a z caÅ‚ym przekonaniem: "PrzeziÄ™bienie już mi przechodzi. PrzeziÄ™bienie już mi przechodzi." Po godzinie objawy istotnie znikÅ‚y bez Å›ladu. Stosuj owÄ… technikÄ™ z takÄ… samÄ… niewzruszonÄ…, dzieciÄ™cÄ… ufnoÅ›ciÄ…. PodÅ›wiadomość przyjmie każdy jasno nakreÅ›lony plan ChcÄ…c zbudować dom dla siebie i rodziny, z pewnoÅ›ciÄ… n Å‚-tf^-fi-i nn.fnn llÅ‚t m i^Å‚-/-v Å‚-tl/i - Å‚-trr " -/- Å‚->«-iJ-^ -«~tl-\ " *-" « ai c"-o c'r7/~" ryf^^vf^1r\I i " r\ll _ również na materiaÅ‚, stosujÄ…c wyÅ‚Ä…cznie suche drewno i nieskazitelnÄ… stal - sÅ‚owem, wszystko w najlepszym gatunku. A jak wyglÄ…da rzecz z twoim duchowym domostwem i z planami szczęśliwego, dostatniego życia? Wszystkie zdarzenia i okolicznoÅ›ci w twoim życiu zależą od jakoÅ›ci duchowych cegieÅ‚ek, z jakich wznosisz swój duchowy dom. JeÅ›li lÄ™k, troska, strach i niedostatek wypaczÄ… twój projekt, a ty sam bÄ™dziesz przybity, peÅ‚en zwÄ…tpienia i cynizmu, wtedy i twój umysÅ‚ naznaczy trud, troska, napiÄ™cie, obawy i przeróżne ograniczenia. Każda Å›wiadoma chwila, jakÄ… poÅ›wiÄ™casz rozwojowi swojej umysÅ‚owoÅ›ci i osobowoÅ›ci, ma dla twojego życia najgÅ‚Ä™bsze znaczenie. SÅ‚owo wypowiedziane tylko w myÅ›li jest niesÅ‚yszalne i niewidzialne - niemniej istnieje w rzeczywistoÅ›ci. Nieustannie budujesz z myÅ›li i wyobrażeÅ„ domostwo wÅ‚asnego umysÅ‚u. KażdÄ… chwilÄ™, każdÄ… sekundÄ™ możesz wykorzystać do tego, by na fundamencie idei i przekonaÅ„, rozwijajÄ…cych siÄ™ tylko w twoim umyÅ›le, zbudować życie promieniejÄ…ce zdrowiem i szczęściem. W pracowni umysÅ‚u tworzysz sobie osobowość i doczesnÄ… tożsamość. W ten sposób zostawiasz Å›wiatu Å›lady wÅ‚asnego życia. Ułóż sobie nowy plan. Wykonaj go w zupeÅ‚nej ciszy, myÅ›lÄ…c od tej chwili o spokoju, harmonii, radoÅ›ci i gotowoÅ›ci niesienia dobra. ZatrzymujÄ…c siÄ™ w umyÅ›le przy owych dobrodziejstwach i domagajÄ…c siÄ™ ich jak swojej wÅ‚asnoÅ›ci, skÅ‚onisz podÅ›wiadomość do podjÄ™cia nowego planu i poÅ‚ożysz fundament pod urzeczywistnienie marzeÅ„. ,,Poznacie ich po ich owocach". Nauka i sztuka prawdziwej modlitwy SÅ‚owa "nauka" używamy tutaj w sensie wiedzy, zwartego systemu, który Å‚Ä…czy i porzÄ…dkuje rzeczy w sensowny sposób. ZapowiedzianÄ… w tytule "NaukÄ… i sztukÄ… prawdziwej modlit- dziwoÅ›ci istnienia podstawowych praw życia i zastosować je dla siebie oraz innych. Pod pojÄ™ciem "sztuki" rozumiemy tym samym obranÄ… przez ciebie metodÄ™, polegajÄ…cÄ… na naukowym poznaniu twórczej siÅ‚y, jakÄ… jest podÅ›wiadomość z jej reakcjami na wyobrażenia i myÅ›li. ..ProÅ›cie, a bÄ™dzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; koÅ‚aczcie, a otworzÄ… wam" (Mt 7,7) SÅ‚owa te ukazujÄ… ci perspektywÄ™ speÅ‚nienia wszystkich pragnieÅ„. Drzwi otworzÄ… siÄ™ na twoje koÅ‚atanie i znajdziesz to, czego szukasz. Te sÅ‚owa Biblii wykluczajÄ… jakÄ…kolwiek wÄ…tpliwość co do istnienia jasnych praw duchowych i psychicznych. Powszechna mÄ…drość twojej podÅ›wiadomoÅ›ci zawsze reaguje wprost na twoje Å›wiadome myÅ›lenie. Temu, kto prosi o chleb, nie podadzÄ… kamienia. WysÅ‚uchana jednak zostanie tylko taka modlitwa, która pochodzi z wierzÄ…cego serca. Droga umysÅ‚u prowadzi od myÅ›li do przedmiotu. Bez gotowego wyobrażenia umysÅ‚ nie zdoÅ‚a zatem rozwinąć żadnych dziaÅ‚aÅ„, ponieważ zabraknie mu kierunku i celu. Przedmiot twojej modlitwy -jak wiemy - stanowiÄ…cej wszak czynność duchowÄ… musi jawić ci siÄ™ jako wyobrażenie, inaczej bowiem podÅ›wiadomość nie uchwyci twojego pragnienia ani go twórczo nie urzeczywistni. Niech wiÄ™c twój umysÅ‚ trwa w stanie otwartej gotowoÅ›ci, jakÄ… daje wiara. Owo duchowe spojrzenie musi iść w parze z uczuciem wewnÄ™trznej radoÅ›ci i spokoju, jaki wypÅ‚ywa z oczekiwania na niewÄ…tpliwy sukces. Sztuka i nauka prawdziwej modlitwy polega zatem na pewnym nieodzownym zaÅ‚ożeniu. Jest nim niezachwiana wiedza i bezgraniczna pewność, że Å›wiadome myÅ›lenie wywoÅ‚a odpowiedniÄ… reakcjÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci, a ta ostatnia jest tożsama z powszechnÄ… mÄ…droÅ›ciÄ… i mocÄ…. JeÅ›li bÄ™dziesz dokÅ‚adnie przestrzegaÅ‚ tej metody, modlitwy twoje zostanÄ… wysÅ‚uchane. Technika ,,przedstawieÅ„ obrazowych" Najprostszy i najbardziej bezpoÅ›redni sposób uprzytomnienia sobie jakiejÅ› myÅ›li to przedstawić jÄ… sobie obrazowo tak, jak gdyby dany przedmiot rzeczywiÅ›cie ukazaÅ‚ siÄ™ naszym oczom. Nasz wzrok rozpoznaje tylko to, co już istnieje w widzialnym Å›wiecie. Podobnie ma siÄ™ rzecz z twoim umysÅ‚em, tyle że przenika on niewidzialne obszary ducha. Każda wizja w twojej wyobrazni ksztaÅ‚tuje tworzywo twoich snów i dowodzi istnienia rzeczy niewidzialnych. Wytwory twojej fantazji istniejÄ… w sposób równie rzeczywisty jak dowolna część twojego ciaÅ‚a. Idea i myÅ›l istniejÄ… naprawdÄ™, i jeÅ›li mocno i niezachwianie trzymać siÄ™ bÄ™dziesz danego wyobrażenia, pewnego dnia przybierze postać w widzialnym Å›wiecie. Proces myÅ›lowy pozostawia duchowe wrażenia, które z kolei przybierajÄ… staÅ‚Ä… postać i jako wydarzenia wkraczajÄ… w twoje życie. WÅ‚aÅ›ciciel budowy ma dokÅ‚adne wyobrażenie o wymarzonym domu; oczyma duszy widzi go, nim jeszcze ruszy budowa. Jego wyobraznia i myÅ›lenie stajÄ… siÄ™ niejako formÄ… odlewniczÄ… dla tej budowli. Jego idee uwidacznia ołówek kreÅ›larza. PrzedsiÄ™biorca budowlany sprowadza potrzebne materiaÅ‚y, robotnicy wznoszÄ… budowlÄ™, aż stanie gotowa - w peÅ‚nej zgodzie z wyobrażeniem wÅ‚aÅ›ciciela i architekta. TechnikÄ™ obrazowego przedstawiania lubiÄ™ stosować przed publicznymi prelekcjami. Uspokajam natÅ‚ok myÅ›li, aby bez przeszkód przekazać podÅ›wiadomoÅ›ci upragnione wizje i wyobrażenia. NastÄ™pnie wyobrażam sobie salÄ™ wykÅ‚adowÄ…, co do ostatniego miejsca peÅ‚nÄ… ludzi oÅ›wieconych i przejÄ™tych ukrytÄ… w nich zbawiennÄ… mocÄ…. WidzÄ™ ich przed sobÄ… wyzwolonych z wszelkiego cierpienia i promieniejÄ…cych szczęściem. Odmalowawszy sobie ten obraz aż po ostatnie szczegóły, trzymam siÄ™ go, aby w umyÅ›le usÅ‚yszeć szczęśliwe okrzyki, na przykÅ‚ad: "WyzdrowiaÅ‚em!", "CzujÄ™ siÄ™ wspaniale!", "WyzdrowiaÅ‚em na miejscu!", "CoÅ› mnie caÅ‚kiem odmieniÅ‚o!" itd. Wyobrażeniom tym oddajÄ™ siÄ™ przez jakieÅ› dziesięć minut, wiedzÄ…c z niewzruszonÄ… pewnoÅ›ciÄ…, że umysÅ‚ i ciaÅ‚o moich 86 sÅ‚uchaczy przepeÅ‚nia miÅ‚ość, zdrowie, piÄ™kno i doskonaÅ‚ość. Ten stan Å›wiadomoÅ›ci wydaje mi siÄ™ tak prawdziwy, jak gdybym istotnie sÅ‚yszaÅ‚ mnóstwo gÅ‚osów wielbiÄ…cych niespodziewany dar szczęścia i zdrowia. Na koniec pozwalam, by obraz stopniowo blakÅ‚ i udajÄ™ siÄ™ na mównicÄ™. Jedynie nieliczne wykÅ‚ady nie koÅ„czÄ… siÄ™ zapewnieniami rozpromienionych sÅ‚uchaczy, że oto ich modlitwy zostaÅ‚y wysÅ‚uchane. Metoda ,,filmu" ChiÅ„czycy powiadajÄ…, że jeden obraz wart jest wiÄ™cej niż tysiÄ…c słów. Twórca amerykaÅ„skiej psychologii William James podkreÅ›laÅ‚ z naciskiem, że podÅ›wiadomość urzeczywistnia każde wyobrażenie utrwalone z niezachwianÄ… wiarÄ…. ..PostÄ™puj tak, jakbym już tu byÅ‚, a ja bÄ™dÄ™". ParÄ™ lat temu odbywaÅ‚em podróż z wykÅ‚adami po kilku stanach Å›rodkowego Wschodu. CzÄ™sto prosiÅ‚em o centralnie poÅ‚ożone locum, dziÄ™ki któremu mógÅ‚bym szybciej dotrzeć do wszystkich potrzebujÄ…cych pomocy. Pragnienie owo towarzyszyÅ‚o mi, kiedy pokonywaÅ‚em dÅ‚ugie trasy. Pewnego wieczoru w Spokane, w stanie Waszyngton, poÅ‚ożyÅ‚em siÄ™ w swoim pokoju dla odprężenia i wyÅ‚Ä…czyÅ‚em wszelkie Å›wiadome myÅ›li. BÄ™dÄ…c w stanie caÅ‚kiem biernego odpoczynku wyobraziÅ‚em sobie, że stojÄ™ przed sÅ‚uchaczami, do których odzywam siÄ™ w nastÄ™pujÄ…cych sÅ‚owach: "CieszÄ™ siÄ™, że tu jestem. ModliÅ‚em siÄ™ o tÄ™ idealnÄ… sposobność." To wyimaginowane audytorium ukazaÅ‚o siÄ™ moim duchowym oczom tak żywe, jak gdyby naprawdÄ™ istniaÅ‚o. UjrzaÅ‚em siebie jako głównego aktora w nierzeczywistym filmie. WypeÅ‚niÅ‚o mnie przeÅ›wiadczenie, że tym samym obrazy przenoszÄ… siÄ™ z mojej wyobrazni w podÅ›wiadomość, która już po swojemu zadba o ich realizacjÄ™. Nazajutrz rano obudziÅ‚em siÄ™ przepeÅ‚niony uczuciem bezgranicznego spokoju i satysfakcji. ParÄ™ dni pózniej otrzymaÅ‚em telegram z proÅ›bÄ…, bym podjÄ…Å‚ siÄ™ kierowania pewnÄ… organizacjÄ… na Å›rodkowym Wschodzie. Uradowany chwyciÅ‚em siÄ™ tej 87 upragnionej okazji, by przez lata trudnić siÄ™ tyleż korzystnÄ…, co satysfakcjonujÄ…cÄ… dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ…. Opisana tutaj metoda spotkaÅ‚a siÄ™ z dużym aplauzem wielu osób szukajÄ…cych u mnie rady. Nazwali jÄ… "metodÄ… filmu". W zwiÄ…zku z moimi cotygodniowymi prelekcjami i audycjami w radio otrzymywaÅ‚em dużo listów, w których opowiadano mi o niezwykÅ‚ej skutecznoÅ›ci tej techniki przy sprzedaży nieruchomoÅ›ci. Dlatego też wszystkim, którzy chcÄ… zbyć nieruchomość, radziÅ‚bym najpierw przekonać siÄ™ co do stosownoÅ›ci żądanej ceny. NastÄ™pnie powinni mocno uwierzyć, że powszechna mÄ…drość sprowadzi im kupca, który od dawna pragnÄ…Å‚ takiego wÅ‚aÅ›nie domu albo dziaÅ‚ki i którego to wÅ‚aÅ›nie uszczęśliwi. Po czym najlepiej jest wprawić siÄ™ w stan peÅ‚nego cielesnego i duchowego odprężenia, w rodzaj półsnu, w którym wszelkie Å›wiadome wysiÅ‚ki ograniczÄ… siÄ™ do minimum. W owym półśnie powinna teraz pójść w ruch wyobraznia. PeÅ‚ni radoÅ›ci dzierżymy w duchu uzyskanÄ… kwotÄ™ i z caÅ‚ego serca dziÄ™kujemy za pomyÅ›lny obrót rzeczy - a zatem jak najintensywniej wczuwamy siÄ™ w tÄ™ rolÄ™ i w jak najmocniejszych barwach odmalowujemy speÅ‚nienie naszych pragnieÅ„. Najlepsze sÄ… do tego zwÅ‚aszcza ostatnie minuty przed snem. Trzeba udawać, że to najprawdziwsza rzeczywistość. Tylko wtedy bowiem podÅ›wiadomość przyjmie i urzeczywistni to wyobrażenie. Obrazowe przedstawienie, utrwalone w umyÅ›le z wiarÄ… i z uporem, bezwzglÄ™dnie siÄ™ urzeczywistni. Technika Baudoina Wybitny psychoterapeuta Charles Baudoin, profesor francuskiego Instytutu im. Rousseau, kierowaÅ‚ dziaÅ‚em badawczym nowej szkoÅ‚y terapeutycznej w Nancy. Już w 1910 roku uczyÅ‚, że na podÅ›wiadomość najÅ‚atwiej wpÅ‚ynąć w stanie zbliżonym do snu, ograniczajÄ…c do minimum wszelkie Å›wiadome wysiÅ‚ki. Wprawiwszy siÄ™ w taki stan, drogÄ… czystej koncentracji umysÅ‚u wpajaÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci upragnione wyobrażenie. SwojÄ… metodÄ™ ujÄ…Å‚ w nastÄ™pujÄ…cÄ… formuÅ‚Ä™: ,,Upragnione wyobrażenie 88 najÅ‚atwiej i najskuteczniej można zasugerować podÅ›wiadomoÅ›ci wtedy, kiedy zawrze siÄ™ je w zwiÄ™zÅ‚ym, Å‚atwym do zapamiÄ™tania zdaniu i powtarza przed snem jak koÅ‚ysankÄ™". ParÄ™ lat temu pewna mÅ‚oda osoba w Los Angeles wplÄ…taÅ‚a siÄ™ w żmudny proces spadkowy. Mąż pozostawiÅ‚ jej caÅ‚y majÄ…tek, ale jego córki i synowie próbowali wszelkimi sposobami unieważnić testament. Wtedy wÅ‚aÅ›nie usÅ‚yszaÅ‚a o technice Baudoina. Zgodnie ze wskazaniem usiadÅ‚a w wygodnym fotelu, odprężyÅ‚a siÄ™ fizycznie i psychicznie, wprawiÅ‚a w stan półsnu i zawarÅ‚a swoje pragnienie w nastÄ™pujÄ…cym dobitnym zdaniu: "Wola Boża wszystko uÅ‚oży". ChciaÅ‚a przez to powiedzieć, że powszechna mÄ…drość przejawiajÄ…ca siÄ™ w prawach podÅ›wiadomoÅ›ci przyniesie harmonijne i polubowne rozwiÄ…zanie. Przez dziesięć kolejnych wieczorów wprawiaÅ‚a siÄ™ w półsen, powoli, spokojnie, ale żarliwie powtarzajÄ…c ciÄ…gle to samo stwierdzenie: "Wola Boża wszystko uÅ‚oży". Po czym z uczuciem wielkiego spokoju zapadaÅ‚a w gÅ‚Ä™boki, normalny sen. Jedenastego dnia rano zbudziÅ‚a siÄ™ z uczuciem niewymownej fizycznej bÅ‚ogoÅ›ci. Nie mogÅ‚a już wÄ…tpić, że wola Boża wszystko uÅ‚ożyÅ‚a. Jeszcze tego samego dnia dowiedziaÅ‚a siÄ™ od adwokata, że strona przeciwna chciaÅ‚aby zawrzeć ugodÄ™. Niebawem proces zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ polubownie. Technika ,,półsnu" W stanie półsnu wyÅ‚Ä…czajÄ… siÄ™ wszelkie Å›wiadome wysiÅ‚ki. To wÅ‚aÅ›nie tuż przed zaÅ›niÄ™ciem i zaraz po przebudzeniu Å›wiadomość jest najmniej aktywna, a podÅ›wiadomość najbardziej chÅ‚onna. W tym też stanie należy siÄ™ jak najmniej przejmować myÅ›lami negatywnymi, które kiedy indziej hamujÄ… dynamikÄ™ pragnieÅ„, uniemożliwiajÄ…c podjÄ™cie ich przez podÅ›wiadomość. Załóżmy, że chcesz wyzwolić siÄ™ z jakiegoÅ› naÅ‚ogu. Przybierz wygodnÄ… pozycjÄ™, odprężajÄ…c ciaÅ‚o i umysÅ‚. Wprowadziwszy siÄ™ w rodzaj półsnu, powtarzaj z caÅ‚ym wewnÄ™trznym i zewnÄ™trznym spokojem jednÄ… myÅ›l, jakbyÅ› chciaÅ‚, by ciÄ™ 89 ukoÅ‚ysaÅ‚a do snu: "WyzwoliÅ‚em siÄ™ z naÅ‚ogu; odzyskaÅ‚em w peÅ‚ni wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™ i spokój ducha". Codziennie rano i wieczorem powoli, spokojnie i żarliwie powtarzaj to zdanie przez pięć albo dziesięć minut. Za każdym razem emocjonalna skuteczność tych słów bÄ™dzie rosÅ‚a. Gdy tylko pojawi siÄ™ zagrożenie, że ponownie możesz wpaść w dawny nałóg, powtarzaj tÄ™ formuÅ‚kÄ™ na gÅ‚os. W ten sposób skÅ‚onisz podÅ›wiadomość do przyjÄ™cia tej myÅ›li, a szybko doczekasz wyzwolenia od naÅ‚ogu. Technika ,,dziÄ™kczynienia" ÅšwiÄ™ty PaweÅ‚ radzi nam wypowiadać życzenia z dziÄ™kczynieniem i uwielbieniem. Taki sposób modlitwy prowadzi do wielkich sukcesów. Serce przepeÅ‚nione wdziÄ™cznoÅ›ciÄ… jest szczególnie otwarte na twórcze moce wszechÅ›wiata, prawo akcji i reakcji zaÅ› wyzwala dobroczynnÄ… wzajemność. MÅ‚ody czÅ‚owiek, któremu za zdanie trudnego egzaminu ojciec przyrzeka samochód, sÅ‚usznie czuje siÄ™ uszczęśliwiony i wdziÄ™czny, jak gdyby już dostaÅ‚ ten prezent. Wie przecież, że ojciec dotrzyma obietnicy. Å»yje wiÄ™c w bÅ‚ogim oczekiwaniu, w czysto duchowym sensie bÄ™dÄ…c już szczęśliwym i wdziÄ™cznym posiadaczem samochodu. PozwolÄ™ sobie na innym przykÅ‚adzie ukazać, jak Å›wietne skutki potrafi dać ta technika. Mój znajomy, pan Broke, powiedziaÅ‚ sobie pewnego dnia: "PiÄ™trzÄ… siÄ™ rachunki, nie mogÄ™ znalezć posady, mam troje dzieci, a pieniÄ…dze siÄ™ koÅ„czÄ…. Co robić?" Przez jakieÅ› trzy tygodnie każego ranka i wieczora powtarzaÅ‚: "Ojcze niebieski, dziÄ™kujÄ™ Ci za dobrobyt". RobiÅ‚ to w stanie peÅ‚nego odprężenia i wewnÄ™trznej równowagi. ZwracaÅ‚ siÄ™ wprost do ukrytej w nim powszechnej mÄ…droÅ›ci i mocy niczym do czÅ‚owieka. WiedziaÅ‚ oczywiÅ›cie dobrze, że nieskoÅ„czony umysÅ‚ twórczy wymyka siÄ™ postrzeganiu zmysÅ‚owemu. WidziaÅ‚ wiÄ™c w duchu żywe wyobrażenie materialnego dobrobytu, wierzÄ…c, że ten wytwór fantazji nieuchronnie wywoÅ‚a pożądany efekt, a mianowicie odpowiedniÄ… posadÄ™, zarobki 90 i dostatek. Jego myÅ›lenie i odczuwanie skupiaÅ‚o siÄ™ bez reszty na wizji bezpieczeÅ„stwa życiowego i stabilizacji. Nieustanne powtarzanie: "Ojcze niebieski, dziÄ™kujÄ™ Ci za dobrobyt", przepeÅ‚niÅ‚o go ufnoÅ›ciÄ… i uwolniÅ‚o od przygnÄ™bienia. WiedziaÅ‚, że jeÅ›li tylko zachowa postawÄ™ peÅ‚nÄ… niezachwianej wdziÄ™cznoÅ›ci, jego umysÅ‚ przywyknie do materialnego bezpieczeÅ„stwa i zamożnoÅ›ci. I co siÄ™ staÅ‚o? SpotkaÅ‚ na ulicy dawnego pracodawcÄ™, którego nie widziaÅ‚ od dwudziestu lat, a ten zaproponowaÅ‚ mu dobrze pÅ‚atnÄ… posadÄ™ i wrÄ™czyÅ‚ pięćset dolarów zaliczki. DziÅ› pan Broke jest wiceprezesem spółki. PowiedziaÅ‚ mi niedawno: ,, Nigdy nie zapomnÄ™ cudotwórczej mocy dziÄ™kczynienia - bo sam tej mocy zaznaÅ‚em". Technika , .pozytywnego twierdzenia TechnikÄ™ tÄ™ inspirowaÅ‚y sÅ‚owa: ..ModlÄ…c siÄ™ nie paplajcie od rzeczy". Prawdziwa siÅ‚a pozytywnego twierdzenia polega na rozważnym podkreÅ›laniu prawd obiektywnych. Trzy plus trzy to sześć, a nie siedem, jak potrafi ,,wyliczyć" maÅ‚y chÅ‚opczyk, któremu potem nauczyciel uÅ›wiadamia bÅ‚Ä…d. Fakt jednak, że trzy plus trzy to sześć, nie bierze siÄ™ ze stwierdzenia nauczyciela, lecz jest prawem matematyki. ChÅ‚opczyk stosuje siÄ™ wiÄ™c do obiektywnych prawd, a nie do czysto subiektywnego poglÄ…du nauczyciela. Podobnie jest w życiu - zdrowie ludzkie jest stanem normalnym, choroba zaÅ› nienormalnym. Być naprawdÄ™ to być zdrowym. A przekonanie, że zdrowie, harmonia i spokój to uniwersalne zasady bytu, koryguje negatywne zachowania twojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Powodzenie tej afirmatywnej metody - którÄ… czÅ‚owiek wierzÄ…cy urzeczywistnia w modlitwie - zależy od tego, czy bÄ™dziesz siÄ™ trzymać wyÅ‚Ä…cznie zasad życia, nie baczÄ…c na pozory. Załóżmy, że istnieje prawo matematyki, ale bez możliwoÅ›ci bÅ‚Ä™du, że istnieje prawo prawdy bez niej samej; że 91 zapanuje zasada powszechnego rozumienia, nie istnieje zaÅ› niewiedza; istnieje zasada harmonii, nie ma jednak niezgody. Tak też w rzeczywistoÅ›ci istnieje prawo zdrowia, nie ma natomiast zasady stanowiÄ…cej o chorobie; dziaÅ‚a prawo bogactwa, nie zaÅ› prawo ubóstwa. Ja sam stosowaÅ‚em tÄ™ afirmatywnÄ… metodÄ™, kiedy mojej siostrze w pewnym angielskim szpitalu operowano pÄ™cherzyk żółciowy. Badania kliniczne i rentgenologiczne wskazywaÅ‚y na pilnÄ… potrzebÄ™ takiego zabiegu. ProsiÅ‚a, żebym siÄ™ za niÄ… modliÅ‚. Geograficznie biorÄ…c, dzieliÅ‚o nas dziesięć tysiÄ™cy kilometrów - dla zasady umysÅ‚u nie istnieje jednak czas ani przestrzeÅ„. NieskoÅ„czony, powszechny umysÅ‚ jest obecny w każdym miejscu i w każdym czasie. UnikaÅ‚em starannie myÅ›li o chorobie siostry i w ogóle o jej fizycznej postaci. WygÅ‚aszaÅ‚em pozytywne twierdzenie: "Oto modlitwa za mojÄ… siostrÄ™ KatarzynÄ™. Siostra jest caÅ‚kiem odprężona, w zgodzie ze sobÄ… i Å›wiatem, zrównoważona, spokojna i pogodna. UzdrowieÅ„cza mÄ…drość jej podÅ›wiadomoÅ›ci, która stworzyÅ‚a jej ciaÅ‚o, przemienia w tej chwili każdÄ… komórkÄ™, każdy nerw, każdÄ… tkankÄ™, każdy miÄ™sieÅ„ i każdÄ… kość, ukÅ‚ada wszystkie atomy ciaÅ‚a zgodnie z doskonaÅ‚ym wzorcem, jaki przechowuje. CoÅ› niepostrzeżenie wypiera z jej podÅ›wiadomoÅ›ci wszelkie uprzedzenia, a zasada życia tchnie w jej ciaÅ‚o witalność, peÅ‚niÄ™ i piÄ™kno. CaÅ‚Ä… istotÄ… otwiera siÄ™ przed uzdrowicielskÄ… mocÄ…, która przepÅ‚ynie przez jej caÅ‚e ciaÅ‚o, darzÄ…c jÄ… na nowo zdrowiem, harmoniÄ… i spokojem. MiÅ‚ość i spokój gaszÄ… teraz wszelkie szkodliwe myÅ›li i wyobrażenia. Tak dzieje siÄ™ i nie inaczej." Z gÅ‚Ä™bokim przekonaniem powtarzaÅ‚em to po kilka razy dziennie. Po dwóch tygodniach lekarze z osÅ‚upieniem stwierdzili, że siostra wyzdrowiaÅ‚a, co potwierdziÅ‚y zdjÄ™cia rentgenowskie. "Twierdzić" to przecież nic innego jak uznawać, że coÅ› jest takie a nie inne. JeÅ›li zachowamy tÄ™ postawÄ™, wtedy modlitwa zostanie wysÅ‚uchana. MyÅ›lÄ…c, czÅ‚owiek stwierdza; nawet przeczenie jest twierdzeniem. KtoÅ›, kto ze Å›wiadomÄ… intencjÄ… stale powtarza swoje twierdzenie, wprawia siÄ™ w stan, w którym 92 umysÅ‚ przyjmuje za prawdÄ™ wszelkie poczynione stwierdzenia. Trzymaj siÄ™ zatem niezachwianie prawd życia i stwierdzaj je tak dÅ‚ugo, aż nastÄ…pi pożądana reakcja podÅ›wiadomoÅ›ci. Metoda ,,dowodu" Nazwa tej techniki mówi sama za siebie. Wywodzi siÄ™ ona od metody stosowanej przez drÄ… Phineasa Parkhursta Ouim-by'ego. Dr Ouimby, prekursor uzdrowicielstwa duchowo-psy-chicznego, żyÅ‚ i praktykowaÅ‚ okoÅ‚o stu lat temu w BelfaÅ›cie (stan Maine). Jego pamiÄ™tniki, wydane przez Horatio Dressera, ukazaÅ‚y siÄ™ w 1921 roku nakÅ‚adem Crowell Company w Nowym Jorku. Książka ta zawiera też relacje o ciekawych sukcesach uzdrowicielskich Quimby'ego, uważanego za uzdrowiciela leczÄ…cego modlitwÄ…. DokonywaÅ‚ on wielu uzdrowieÅ„ opisywanych w Biblii jako cudowne. Metoda dowodu polega, wedÅ‚ug Quimby'ego, na tym, aby logicznie dowieść samemu sobie i pacjentowi, że choroba jest wyÅ‚Ä…cznie skutkiem jego niezrozumienia wiary, bezzasadnych obaw oraz negatywnych myÅ›li i wyobrażeÅ„. Tylko ktoÅ›, kto sam zrozumie rzeczywiste zależnoÅ›ci, zdoÅ‚a przekonać pacjenta, że jego dolegliwoÅ›ci to jedynie fizyczny przejaw destruktywnych nawyków myÅ›lowych, że przybierajÄ… one postać choroby, ponieważ pacjent niesÅ‚usznie uwierzyÅ‚ w jej zewnÄ™trzne przyczyny, że Å‚atwo poÅ‚ożyć jej kres przez odpowiedniÄ… zmianÄ™ postawy. A zatem objaÅ›niamy choremu, że wystarczy, by zmieniÅ‚ postawÄ™ umysÅ‚u, a ozdrowieje; że to podÅ›wiadomość stworzyÅ‚a ciaÅ‚o i wszystkie jego narzÄ…dy. A kto wie o swoim dziele wiÄ™cej niż jego twórca? TÅ‚umaczymy pacjentowi, że dziÄ™ki temu podÅ›wiadomość sama najlepiej potrafi usunąć szkodÄ™; że zaczyna go ona uzdrawiać, zanim jeszcze zdążymy wymówić te sÅ‚owa. W ten sposób przed stoÅ‚em sÄ™dziowskim umysÅ‚u wygÅ‚aszamy, niczym adwokat, mowÄ™ o tym, że choroba to jedynie cieÅ„ chorobliwego Å›wiata wyobrażeÅ„. Trzeba ukuć jak najspój-niejszy Å‚aÅ„cuch dowodów na istnienie tej wewnÄ™trznej uzdrowi-cielskiej siÅ‚y, która stworzywszy wszelkie narzÄ…dy, zna dosko- 93 naÅ‚y wzorzec każdej komórki, każdego nerwu i każdej tkanki. Twoja wiara i zdolność wczuwania siÄ™ oczyszcza pacjenta z zarzutu, jakim jest jego dolegliwość. Twoje dowody sÄ… przytÅ‚aczajÄ…ce; ponieważ zaÅ› istnieje tylko jeden, wspólny ludziom powszechny umysÅ‚, twoja pewność przeniesie siÄ™ na chorego, dziaÅ‚ajÄ…c na niego ozdrowieÅ„cze. Taka metoda uzdro-wicielska odpowiada w głównym zarysie terapii, jakÄ… w latach 1849-1869 stosowaÅ‚ dr Quimby. Metoda ,,absolutna" TÄ™ formÄ™ terapii modlitwÄ… stosuje ze znakomitym skutkiem wielu ludzi na caÅ‚ym Å›wiecie. Terapeuta wypowiada nazwisko pacjenta i oddaje siÄ™ rozważaniu o Bogu. Roztacza przed sobÄ…, na przykÅ‚ad, takÄ… wizjÄ™: "Bóg jest zródÅ‚em wszelkiej szczęśliwoÅ›ci, jest nieskoÅ„czonÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, zrozumieniem, wszechmocÄ…, mÄ…droÅ›ciÄ…, doskonaÅ‚Ä… harmoniÄ…. Bóg jest doskonaÅ‚oÅ›ciÄ…!" Moc owych cichych medytacji podnosi jego Å›wiadomość na wyższy poziom, przestawia umysÅ‚ na innÄ… ,,dÅ‚ugość fal". Czuje, jak miÅ‚ość Boża gasi w umyÅ›le i ciele pacjenta wszystko, co z niÄ… sprzeczne, jak pierzcha wszystko, co zÅ‚e i negatywne, jak niknÄ… dolegliwoÅ›ci i troski. TÄ™ absolutnÄ… metodÄ™ modlitwy porównać można z terapiÄ… ultradzwiÄ™kami, jakÄ… demonstrowaÅ‚ mi niedawno pewien sÅ‚ynny lekarz z Los Angeles. Ma on aparat wytwarzajÄ…cy niezwykle szybkie drgania, których fale skierować można na odpowiedniÄ… część ciaÅ‚a. Owe ponaddzwiÄ™kowe fale stosowaÅ‚ ze znakomitym skutkiem do rozpuszczania artretycznych zÅ‚ogów wapiennych i usuwania innych stanów bólowych. Im wyższy jest poziom Å›wiadomoÅ›ci, na jakÄ… dzwignie nas rozważanie o Bogu, tym czÄ™stsze i mocniejsze sÄ… fale duchowe pÅ‚ynÄ…cego z nas zdrowia, harmonii i spokoju. Ten rodzaj terapii modlitwÄ… prowadziÅ‚ do niezwykÅ‚ych uzdrowieÅ„. 94 Kaleka kobieta znów chodzi Dr Phineas Parkhurst Quimby, o którym już mówiliÅ›my w tym rozdziale, stosowaÅ‚ metodÄ™ absolutnÄ… zwÅ‚aszcza w ostatnich latach dziaÅ‚alnoÅ›ci. ByÅ‚ on rzeczywistym twórcÄ… medycyny psychosomatycznej i pierwszym psychoanalitykiem. UmiaÅ‚ niczym jasnowidz rozpoznawać u pacjentów przyczyny chorób, bólów i dolegliwoÅ›ci. PoniższÄ… skrótowÄ… relacjÄ™ o uzdrowieniu pewnej kalekiej kobiety zaczerpnÄ™liÅ›my ze wspomnieÅ„ drÄ… Quimby'ego: Wezwano go do domu pewnej sparaliżowanej i obÅ‚ożnie chorej staruszki. UznaÅ‚ jej chorobÄ™ za skutek bardzo ciasno pojÄ™tej wiary, która zauroczywszy jej ciaÅ‚o, nie pozwalaÅ‚a kobiecie wstawać ani chodzić. Å»yÅ‚a ona w ustawicznym strachu i niewiedzy. PopadaÅ‚a w lÄ™ki na skutek zbyt dosÅ‚ownych interpretacji Biblii. "UmysÅ‚ i Boża potÄ™ga", powiada dr Quimby, ,,próbowaÅ‚y rozerwać te kajdany, odwalić kamieÅ„ z grobu i zmartwychwstać". Każde miejsce w Biblii, które jej ktoÅ› objaÅ›niaÅ‚, stawaÅ‚o siÄ™ dla niej zródÅ‚em gÅ‚Ä™bokich zmartwieÅ„, zamiast być pÅ‚odnym ziarnem. A jednak gÅ‚odna byÅ‚a życia. Dr Quimby postawiÅ‚ diagnozÄ™, że jest to zamroczenie umysÅ‚u, w którym stany podniecenia i lÄ™ku wynikaÅ‚y z trudnoÅ›ci zrozumienia jakiegoÅ› miejsca w Biblii. Ów stan ducha przejawiaÅ‚ siÄ™ fizycznie uczuciem ciężkoÅ›ci i ospaÅ‚oÅ›ci, które nasiliÅ‚o siÄ™ aż po paraliż. Zrozumiawszy to, dr Quimby zapytaÅ‚ chorÄ…, co jej zdaniem oznacza miejsce: ..Jeszcze krótki czas jestem z wami, a potem pójdÄ™ do Tego, który Mnie posiaÅ‚. BÄ™dziecie mnie szukać, a nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja bÄ™dÄ™ potem, wy wejść nie możecie." (J 7,33-34) OdpowiedziaÅ‚a, że miejsce to opowiada o wniebowstÄ…pieniu Chrystusa. Wtedy dr Quimby podaÅ‚ jej bardzo osobistÄ… i trafnÄ… w danej sytuacji wÅ‚asnÄ… interpretacjÄ™. WyjaÅ›niÅ‚, że ..Jeszcze krótki czas jestem z tobÄ…" oznacza ten czas, który on poÅ›wiÄ™ca badaniu przyczyn jej choroby i jej uczuć - innymi sÅ‚owy, że współczujÄ…c z niÄ…, nie może jednak dÅ‚użej trwać w tym stanie. NastÄ™pnym krokiem bÄ™dzie pójÅ›cie ..do Tego, który go posiaÅ‚", 95 co oznacza drzemiÄ…cÄ… we wszystkich ludziach twórczÄ… moc Bożą. Zarazem dr Quimby wyobraziÅ‚ sobie boski ideaÅ‚, czyli dziaÅ‚ajÄ…cÄ… w chorej witalność, harmoniÄ™, mÄ…drość i moc Bożą. PowiedziaÅ‚ kobiecie: "Tam, dokÄ…d idÄ™, pani pójść nie może; paniÄ… przykuwa do łóżka wÅ‚asna wiara, a ja jestem zdrowy". Modlitwa i te sÅ‚owa wyzwoliÅ‚y w staruszce natychmiastowÄ… reakcjÄ™ fizycznÄ…, a równie dramatyczna przemiana nastÄ…piÅ‚a w jej umyÅ›le: podniosÅ‚a siÄ™ i poszÅ‚a bez kuÅ‚. Dr Quimby nazwaÅ‚ to jednym ze swoich najciekawszych sukcesów uzdrowicielskich. Prawda staÅ‚a siÄ™ dla tej kobiety zmartwychwstaniem - jak gdyby biblijnym anioÅ‚em, który odsunÄ…Å‚ ciężar strachu, niewiedzy i przesÄ…dów z grobu, w jakim żyÅ‚a. To dlatego dr Quimby mówiÅ‚ jej o zmartwychwstaniu Chrystusa, wiążąc to wydarzenie z jej zdrowiem. Metoda ,,postanowieÅ„" SiÅ‚a sÅ‚owa zależy od twojej wiary. Wystarczy zatem, żebyÅ›my uÅ›wiadomili sobie, że moc, która kieruje Å›wiatem, dziaÅ‚a dla nas i nadaje wagÄ™ naszym sÅ‚owom. MyÅ›l o tym przysporzy nam ufnoÅ›ci i pewnoÅ›ci siebie. Chodzi przecież o to, żeby poÅ‚Ä…czyć wÅ‚asnÄ… moc z mocÄ… Bożą - dlatego wszelka duchowa przemoc jest nieporozumieniem. Pewna mÅ‚oda dziewczyna zastosowaÅ‚a metodÄ™ postanowieÅ„ wobec mÅ‚odego czÅ‚owieka, który stale naprzykrzaÅ‚ siÄ™ jej proÅ›bami o randkÄ™ i przychodziÅ‚ po niÄ… do biura. W żaden sposób nie mogÅ‚a siÄ™ go pozbyć. Pewnego dnia sformuÅ‚owaÅ‚a wiÄ™c nastÄ™pujÄ…ce postanowienie: "DajÄ™ mu swobodÄ™ i powierzam go boskiej opiece. Jestem wolna i on jest wolny. Moje sÅ‚owa znajdÄ… oddzwiÄ™k, powszechna mÄ…drość wykona moje postanowienie. Tak jest i nie inaczej." MówiÅ‚a mi, że wiÄ™cej siÄ™ nie odezwaÅ‚. ,,'Zamiary swe przeprowadzisz, na drodze twej Å›wiatÅ‚o zabÅ‚yÅ›nie" (Job 22,28). 96 STRESZCZENIE 1. ZostaÅ„ architektem wÅ‚asnego umysÅ‚u, by używajÄ…c sprawdzonych technik zbudować lepsze i szlachetniejsze życie. 2. Twoje pragnienie jest modlitwÄ…. Wyobraz sobie w plastyczny sposób, że ono już siÄ™ urzeczywistniÅ‚o - a modlitwa bÄ™dzie wysÅ‚uchana. 3. Wyraz życzenie, byÅ› doszedÅ‚ do celu - z niezawodnÄ… pomocÄ… nauki o umyÅ›le. 4. Ze scen, jakie wypróbowaÅ‚eÅ› w umyÅ›le, zbuduj życie promieniejÄ…ce zdrowiem, powodzeniem i pomyÅ›lnoÅ›ciÄ…. 5. Prowadz eksperymenty naukowe, aż sam sobie dostarczysz dowodu, że powszechna mÄ…drość podÅ›wiadomoÅ›ci zawsze reaguje bezpoÅ›rednio na twoje Å›wiadome myÅ›lenie. 6. W niezmÄ…conym oczekiwaniu na speÅ‚nienie pragnieÅ„ niech przepeÅ‚nia ciÄ™ szczęście i radość. Każde wyobrażenie w twoim umyÅ›le stanowi tworzywo twoich pragnieÅ„ i dowodzi istnienia rzeczy niewidzialnych. 7. Jedno wyobrażenie jest wiÄ™cej warte niż tysiÄ…c słów. Twoja podÅ›wiadomość urzeczywistni każdy obraz, który z wiarÄ… utrwali siÄ™ w umyÅ›le. 8. W modlitwie unikaj gwaÅ‚townych wysiÅ‚ków umysÅ‚u i nie próbuj niczego wymuszać. Wprawiaj siÄ™ w półsen i koÅ‚ysz siÄ™ do snu pewnoÅ›ciÄ…, że twoja modlitwa bÄ™dzie wysÅ‚uchana. 9. PamiÄ™taj, że serce przepeÅ‚nione wdziÄ™cznoÅ›ciÄ… otwiera siÄ™ na dobrodziejstwa wszechÅ›wiata. 10. ,,Twierdzić" to uznawać, że coÅ› jest takie a nie inne. Obstawaj przy tym, choćby przeczyÅ‚y temu pozory - a doczekasz wysÅ‚uchania swoich modlitw. 97 11. Wytwarzaj fale harmonii, zdrowia i spokoju, medytujÄ…c o miÅ‚oÅ›ci i chwale Bożej. 12. Zdarzy siÄ™ to, co postanowisz i uznasz za sÅ‚uszne. Wybierz zatem harmoniÄ™, zdrowie, spokój, pomyÅ›lność i dostatek. RozdziaÅ‚ 7 PodÅ›wiadomość w sÅ‚użbie życia PrzeszÅ‚o dziewięćdziesiÄ…t procent życia duchowego zachodzi na poziomie podÅ›wiadomoÅ›ci. Dlatego ludzie, którzy rezygnujÄ… z wykorzystania tej niezwykÅ‚ej mocy, zawężajÄ… swoje możliwoÅ›ci życiowe. PodÅ›wiadomość stara siÄ™ zawsze sÅ‚użyć życiu i dziaÅ‚ać konstruktywnie. Buduje ciaÅ‚o i dba o niezakłócony przebieg wszystkich funkcji życiowych. Pracuje nieustannie dzieÅ„ i noc, pomagajÄ…c nam i chroniÄ…c nas od szkód. Twoja podÅ›wiadomość pozostaje w Å‚Ä…cznoÅ›ci z powszechnym życiem i mÄ…droÅ›ciÄ…. Wszystkie jej bodzce i myÅ›li sÅ‚użą życiu. Szlachetne dążenia, nagÅ‚e olÅ›nienia i wielkie wizje wyÅ‚aniajÄ… siÄ™ zawsze z podÅ›wiadomoÅ›ci. Swoich najgÅ‚Ä™bszych przekonaÅ„ nie potrafisz ująć sÅ‚owami albo rozumowo uzasadnić - pochodzÄ… bowiem nie ze Å›wiadomoÅ›ci, ale z podÅ›wiadomoÅ›ci. To ona mówi do ciebie gÅ‚osem intuicji, impulsu, przeczucia, instynktownej potrzeby i twórczej idei. CoÅ› ciÄ…gle domaga siÄ™, abyÅ› szedÅ‚ naprzód, osiÄ…gaÅ‚ coraz to nowe cele, wznosiÅ‚ siÄ™ na coraz Å›mielsze wyżyny. Podszepty miÅ‚oÅ›ci, wewnÄ™trzny nakaz narażania życia za innych wypÅ‚ywajÄ… również z gÅ‚Ä™bi twojej podÅ›wiadomoÅ›ci. 18 kwietnia 1906 roku 99 podczas katastrofalnego trzÄ™sienia ziemi w San Francisco chorzy i kalecy przykuci od wielu lat do łóżka wstawali, by dokonywać istnych cudów mÄ™stwa i wytrwaÅ‚oÅ›ci. ObudziÅ‚ siÄ™ w nich nieprzeparty nakaz ratowania bliznich, na który odpowiednio zareagowaÅ‚a podÅ›wiadomość. Wielcy artyÅ›ci, muzycy, poeci, mówcy i pisarze szukajÄ… kontaktu z siÅ‚ami wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci, wÅ‚aÅ›nie z niej czerpiÄ…c natchnienie. Na przykÅ‚ad Robert Louis Stevenson przed pójÅ›ciem spać regularnie zlecaÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci, by we Å›nie wymyÅ›laÅ‚a dla niego historie. RobiÅ‚ tak zazwyczaj, kiedy pustoszaÅ‚o jego konto bankowe. OpowiadaÅ‚, że podÅ›wiadomość podszeptywaÅ‚a mu opowiadania po kawaÅ‚ku, jak gdyby byÅ‚a to powieść w odcinkach. Åšwiadczy to o tym, że podÅ›wiadomość ma gÅ‚Ä™bokÄ… wiedzÄ™ i wiele pÅ‚odnych pomysłów, których wcale nie przeczuwa Å›wiadomość. Każdemu, kto miaÅ‚ ochotÄ™ sÅ‚uchać, Mark Twain opowiadaÅ‚, że przez caÅ‚e życie nie kiwnÄ…Å‚ nawet palcem, a caÅ‚y humor i wszystkie utwory zawdziÄ™cza pomysÅ‚owej podÅ›wiadomoÅ›ci. Fizyczne reakcje na procesy duchowe Współzależność podÅ›wiadomoÅ›ci i Å›wiadomoÅ›ci wymaga podobnej relacji obu odpowiednich systemów nerwowych. System mózgowo-rdzeniowy stanowi tutaj narzÄ…d nerwowy Å›wiadomoÅ›ci, system współczulny zaÅ› - podÅ›wiadomoÅ›ci. Nerwy w mózgu i w krÄ™gosÅ‚upie tworzÄ… kanaÅ‚, którym pięć zmysłów doprowadza doznania fizyczne do Å›wiadomoÅ›ci; jednoczeÅ›nie stanowiÄ… one narzÄ™dzie, dziÄ™ki któremu czÅ‚owiek steruje ruchami ciaÅ‚a. OÅ›rodek tego systemu nerwowego znajduje siÄ™ w mózgu i jest zródÅ‚em każdej zamierzonej i Å›wiadomej pracy umysÅ‚owej. UkÅ‚ad współczulny zaÅ›, na który ludzka wola nie ma wpÅ‚ywu, ma swój oÅ›rodek w splocie zwojów nerwowych, znanym pod nazwÄ… splotu sÅ‚onecznego, zwanego też "mózgiem podÅ›wiadomoÅ›ci". Stanowi on oÅ›rodek tych procesów umys- 100 Å‚owych, które podÅ›wiadomie sterujÄ… wszystkimi żywotnymi funkcjami organizmu. Obydwa te systemy mogÄ… pracować i osobno, i razem. W książce "The Edinburgh Lectures on Mental Science" Thomas Troward powiada tak: "Nerw bÅ‚Ä™dny (główny nerw ukÅ‚adu przywspółczulnego) wychodzi z rejonu mózgu jako część Å›wiadomego systemu nerwowego i w tym miejscu kontroluje narzÄ…dy gÅ‚osu. W dalszej drodze przez jamÄ™ piersiowÄ… nerw ten wysyÅ‚a boczne odgaÅ‚Ä™zienia do serca i pÅ‚uc. W drodze przez przeponÄ™ nerw bÅ‚Ä™dny gubi zewnÄ™trznÄ… warstwÄ™, jaka cechuje nerwy systemu Å›wiadomego, i przybiera wyglÄ…d nerwów ukÅ‚adu współczulnego. Tworzy on zatem ogniwo Å‚Ä…czÄ…ce oba systemy i stanowi o fizycznej spójnoÅ›ci czÅ‚owieka. Podobne zróżnicowanie części mózgu Å›wiadczy o ich powiÄ…zaniu ze Å›wiadomymi czynnoÅ›ciami, z jednej strony, a podÅ›wiadomymi - z drugiej. Z grubsza biorÄ…c, przedniÄ… część mózgu przyporzÄ…dkować można Å›wiadomoÅ›ci, a tylnÄ… - podÅ›wiadomoÅ›ci; Å›rodkowa część natomiast również pod wzglÄ™dem funkcji zajmuje miejsce poÅ›rednie miÄ™dzy tymi dwiema." W dużym uproszczeniu relacjÄ™ miÄ™dzy umysÅ‚em a ciaÅ‚em przedstawić można nastÄ™pujÄ…co: myÅ›l powziÄ™ta przez Å›wiadomość wywoÅ‚uje odpowiednie drganie w ukÅ‚adzie mózgo-wo-rdzeniowym. Drganie to powoduje podobny bodziec w podÅ›wiadomym ukÅ‚adzie nerwowym, przez co myÅ›l zostaje przekazana podÅ›wiadomoÅ›ci - czyli rzeczywistemu medium twórczemu. W ten sposób materializujÄ… siÄ™ wszystkie myÅ›li. KażdÄ… myÅ›l, którÄ… twoja Å›wiadomość uzna za sÅ‚usznÄ…, mózg przekazuje do splotu sÅ‚onecznego, czyli do centrali podÅ›wiadomoÅ›ci - a ona realizuje to wyobrażenie pod postaciÄ… fizycznej reakcji, wydarzenia lub sytuacji życiowej. Potrzeby ciaÅ‚a postrzega odrÄ™bna inteligencja W trakcie badania systemów komórkowych i struktury poszczególnych organów (jak na przykÅ‚ad: oczu, uszu, serca, wÄ…troby, pÄ™cherza i in.) okazaÅ‚o siÄ™, że skÅ‚adajÄ… siÄ™ one z grup 101 komórek kierowanych odrÄ™bnÄ… inteligencjÄ…, która pozwala im wspólnie dziaÅ‚ać w okreÅ›lonym celu, dedukcyjnie rozumieć polecenia centrali umysÅ‚owej (Å›wiadomoÅ›ci) oraz je wykonywać. DokÅ‚adne badania istot jednokomórkowych pozwalajÄ… wyciÄ…gać wnioski co do znacznie bardziej skomplikowanych procesów zachodzÄ…cych w ciele czÅ‚owieka. Choć organizm jednokomórkowy nie posiada narzÄ…dów, wykazuje jednak pewne procesy i reakcje umysÅ‚owe, kierujÄ…ce funkcjami życiowymi: ruchem, odżywianiem, przemianÄ… pokarmu i wydalaniem. CzÄ™sto wysuwano przypuszczenie, że istnieje inteligencja, która postrzegaÅ‚aby potrzeby ciaÅ‚a w sposób doskonaÅ‚y, gdyby tylko pozostawiono jej peÅ‚nÄ… swobodÄ™. PoglÄ…d ten jest caÅ‚kowicie sÅ‚uszny, kÅ‚opot jednak w tym, że Å›wiadomość, przetwarzajÄ…ca doznania zmysÅ‚owe, wtrÄ…ca siÄ™ i wywoÅ‚uje zamieszanie bÅ‚Ä™dnymi poglÄ…dami, bezzasadnymi lÄ™kami i niesÅ‚usznymi postawami. A kiedy już wskutek psychologicznych i emocjonalnych odruchów takie negatywne myÅ›li i wyobrażenia wryjÄ… siÄ™ w podÅ›wiadomość, nie pozostaje jej nic innego, jak wiernie i drobiazgowo wykonać zalecenia Å›wiadomoÅ›ci. PodÅ›wiadomość dziaÅ‚a stale dla dobra ogólnego Ukryta w tobie subiektywna jazÅ„ dziaÅ‚a nieustannie dla dobra ogólnego, próbujÄ…c urzeczywistnić wrodzonÄ… wszystkim istotom zasadÄ™ harmonii. PodÅ›wiadomość istnieje najzupeÅ‚niej realnie i ma wÅ‚asnÄ… wolÄ™. ObojÄ™tne, czy myÅ›lisz o niej Å›wiadomie czy nie, ona pracuje dzieÅ„ i noc. Buduje twoje ciaÅ‚o, choć tego nie widzisz, nie czujesz ani nie sÅ‚yszysz. Twoja podÅ›wiadomość żyje wÅ‚asnym życiem, które niestrudzenie dąży do harmonii, zdrowia, pomyÅ›lnoÅ›ci i spokoju. Jest to bowiem prawdziwa Boża norma postÄ™powania, która wciąż usiÅ‚uje wyrazić siÄ™ w czÅ‚owieku. 102 Jak czÅ‚owiek zakłóca wrodzonÄ… zasadÄ™ harmonii ChcÄ…c myÅ›leć poprawnie, czyli naukowo, powinniÅ›my znać ,,prawdÄ™". To zaÅ› znaczy, po prostu - żyć w zgodzie z bezgranicznÄ… mÄ…droÅ›ciÄ… i siÅ‚Ä… podÅ›wiadomoÅ›ci, która przecież zawsze sÅ‚uży życiu. KtoÅ›, kto z niewiedzy albo z rozmysÅ‚em zakłóca tÄ™ harmoniÄ™ myÅ›lÄ…, sÅ‚owem lub czynem, ponosi karÄ™, jakÄ… jest niezgoda, ograniczenia i cierpienia. Nauka dowiodÅ‚a, że w ciÄ…gu 11 miesiÄ™cy organizm ludzki caÅ‚kowicie siÄ™ odnawia. Z fizycznego punktu widzenia masz zatem najwyżej 11 miesiÄ™cy. Kiedy wiÄ™c lÄ™kliwymi, gniewnymi, zazdrosnymi i wrogimi myÅ›lami-zaszczepiasz odradzajÄ…cemu siÄ™ wciąż ciaÅ‚u ujemne tendencje, jesteÅ› sam sobie winien. CzÅ‚owiek stanowi sumÄ™ swoich myÅ›li i wyobrażeÅ„; to, czy powstrzymasz siÄ™ od tych negatywnych, zależy od ciebie. Ciemność pÅ‚oszymy Å›wiatÅ‚em, chłód ciepÅ‚em, negatywne myÅ›li zaÅ› wyÅ‚Ä…cza siÄ™ najskuteczniej przez myÅ›lenie pozytywne. Obstawaj z naciskiem przy dobru, a zÅ‚o zniknie! Dlaczego normÄ… sÄ… witalność, zdrowie i siÅ‚a, a odstÄ™pstwem od normy choroba WiÄ™kszość dzieci przychodzi na Å›wiat caÅ‚kowicie zdrowych; każdy narzÄ…d ich ciaÅ‚a bezbÅ‚Ä™dnie speÅ‚nia swoje zadania. Oto wÅ‚aÅ›nie normalność; wÅ‚aÅ›ciwie przez caÅ‚e życie powinniÅ›my zachować takie samo zdrowie, witalność i siÅ‚Ä™. Instynkt samozachowawczy jest w naturze ludzkiej najsilniej rozwiniÄ™ty, stanowiÄ…c nader skuteczne, stale obecne i czynne prawo natury. Dlatego oczywiste jest, że wszystkie twoje myÅ›li, idee i wyobrażenia osiÄ…gajÄ… najwiÄ™kszÄ… skuteczność wÅ‚aÅ›nie wtedy, kiedy zgodne sÄ… z ukrytÄ… w tobie zasadÄ… życia, która wciąż stara siÄ™ tobie przydać. Dlatego też o wiele Å‚atwiej przywrócić ciaÅ‚u normalny stan niż zmusić je do nienormalnych reakcji. 103 Każda choroba i cierpienie sÄ… sprzeczne z naturÄ…; czÅ‚owiek chory myÅ›li negatywnie i pÅ‚ynie pod prÄ…d życia. Prawem życia jest prawo wzrostu - o dziaÅ‚aniu tego prawa Å›wiadczy caÅ‚a natura, co wyraża ciÄ…gÅ‚ym cichym wzrastaniem. Tam, gdzie spotykamy samourzeczywistnienie i wzrost, tam musi być i życie. A gdzie jest życie, tam panuje harmonia; a gdzie harmonia, tam peÅ‚nia zdrowia. Dopóki twoje myÅ›lenie nie kłóci siÄ™ z twórczÄ… zasadÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci, dopóty jesteÅ› w zgodzie z wrodzonÄ… zasadÄ… harmonii. Kiedy tylko myÅ›li zboczÄ… z tej drogi, stajÄ… siÄ™ niepokojÄ…cym, ba, szkodliwym brzemieniem, pociÄ…gajÄ…c za sobÄ… chorobÄ™ lub nawet Å›mierć. Przy każdym leczeniu musisz dbać o pomnożenie siÅ‚ witalnych i ich skuteczne rozÅ‚ożenie w caÅ‚ym organizmie. Najlepiej dokonać tego przez caÅ‚kowite wyÅ‚Ä…czenie lÄ™ków, trosk, zazdroÅ›ci, wrogoÅ›ci czy jakichkolwiek innych negatywnych myÅ›li, które w przeciwnym razie niszczÄ… ci nerwy i gruczoÅ‚y, czyli tkanki, które zajmujÄ… siÄ™ wydalaniem produktów odpadu. Uzdrowienie z gruzlicy rdzenia krÄ™gowego Wmarcu 1917 roku czasopismo "Nautims" opublikowaÅ‚o artykuÅ‚ o niezwykÅ‚ym uzdrowieniu chÅ‚opca cierpiÄ…cego na gruzlicÄ™ rdzenia krÄ™gowego. NazywaÅ‚ siÄ™ Frederik Elias And-rews, pochodziÅ‚ z Indianapolis, a obecnie jest duchownym i wykÅ‚adowcÄ… Unity School ofChristianity w Kansas City (stan Missouri). Lekarz uznaÅ‚ jego chorobÄ™ za nieuleczalnÄ…. Wtedy chÅ‚opiec zaczÄ…Å‚ siÄ™ modlić - aż garbaty, znieksztaÅ‚cony kaleka chodzÄ…cy na czworakach zmieniÅ‚ siÄ™ w silnego i postawnego mężczyznÄ™. UkÅ‚adaÅ‚ sobie w wyobrazni wymarzonÄ… wizjÄ™ siebie, po czym duchowymi Å›rodkami zdobywaÅ‚ te fizyczne wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci, których mu poskÄ…piono. Wiele razy w ciÄ…gu dnia powtarzaÅ‚ nastÄ™pujÄ…ce sÅ‚owa: ,, Jestem caÅ‚kiem zdrów i sprawny, silny, życzliwy, zrównoważony i szczęśliwy". Nic nie byÅ‚o w stanie zbić go z tropu; 104 opowiadaÅ‚, że odmawiaÅ‚ tÄ™ modlitwÄ™ pierwszÄ… po przebudzeniu i ostatniÄ… przed zaÅ›niÄ™ciem. W modlitwie pamiÄ™taÅ‚ też o innych chorych. Jego upór, wiara i chrzeÅ›cijaÅ„ska miÅ‚ość blizniego przyniosÅ‚y stokrotny owoc. Kiedy tylko groziÅ‚o, że owÅ‚adnie nim lÄ™k, zÅ‚ość albo zazdrość, zaczynaÅ‚ zwalczać te myÅ›li caÅ‚Ä… siÅ‚Ä… swojej pozytywnej postawy. PodÅ›wiadomość zareagowaÅ‚a w peÅ‚nej zgodzie z jego nowym, pozytywnym nawykiem myÅ›lowym. Taki jest też prawdziwy sens biblijnego cytatu: ,,Idż, twoja wiara ciÄ™ uzdrowiÅ‚a" (Mk 10,52). Jak wiara w silÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci uzdrawia Pewien mÅ‚ody czÅ‚owiek, który uczÄ™szczaÅ‚ na moje wykÅ‚ady o uzdrowicielskiej sile podÅ›wiadomoÅ›ci, dotkniÄ™ty byÅ‚ ciężkÄ… wadÄ… wzroku, którÄ… zdaniem specjalistów usunąć mogÅ‚aby tylko operacja. On jednak powiedziaÅ‚ sobie: ,,PodÅ›wiadomość stworzyÅ‚a moje oczy, wiÄ™c potrafi je też wyleczyć!" Co wieczór przed zaÅ›niÄ™ciem wprawiaÅ‚ siÄ™ w rodzaj transu. SkupiaÅ‚ myÅ›li i wyobrazniÄ™ na osobie okulisty. WyobrażaÅ‚ sobie, że lekarz staje przed nim, po czym gÅ‚oÅ›no i wyraznie powiada: "StaÅ‚ siÄ™ cud!" ScenÄ™ tÄ™ przywoÅ‚ywaÅ‚ co wieczór przed zaÅ›niÄ™ciem przez jakieÅ› pięć minut. Po trzech tygodniach znowu zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ do specjalisty, a on po dÅ‚ugim, starannym badaniu stwierdziÅ‚: "Toż to cud!" Co siÄ™ zdarzyÅ‚o? MÅ‚ody czÅ‚owiek skutecznie wpÅ‚ynÄ…Å‚ na swojÄ… podÅ›wiadomość, używajÄ…c lekarza jako Å›rodka albo medium, które pozwoli przenieść jego pragnienie do gÅ‚Ä™bszych warstw Å›wiadomoÅ›ci. Poprzez staÅ‚e powtarzanie, niezachwianÄ… wiarÄ™ i ufność przepeÅ‚niÅ‚ podÅ›wiadomość wyobrażeniem o swoich pragnieniach. To przecież ona stworzyÅ‚a jego oczy; ona znaÅ‚a ich doskonaÅ‚y wzorzec, dziÄ™ki czemu przyniosÅ‚a mu ozdrowienie. Oto kolejny przykÅ‚ad, jak wiara wyzwala uzdro-wicielskÄ… moc podÅ›wiadomoÅ›ci. 105 STRESZCZENIE 1. Twoje ciaÅ‚o stworzyÅ‚a podÅ›wiadomość, która dzieÅ„ i noc stoi na posterunku. MyÅ›leniem negatywnym zakłócasz jej czynnoÅ›ci, dajÄ…ce i podtrzymujÄ…ce życie. 2. Przed zaÅ›niÄ™ciem wyznacz podÅ›wiadomoÅ›ci zadanie rozwiÄ…zania jakiegoÅ› problemu, a nie bÄ™dziesz na nie dÅ‚ugo czekać. 3. PoÅ›wiÄ™caj należytÄ… uwagÄ™ wÅ‚asnym nawykom myÅ›lowym. Twój mózg przeÅ›le każdÄ… myÅ›l, jakÄ… uznasz za sÅ‚usznÄ…, do splotu sÅ‚onecznego - czyli do centrum podÅ›wiadomoÅ›ci - i urzeczywistni jÄ… w twoim życiu. 4. Przyjmij jako bezsporny fakt to, że możesz siÄ™ gruntownie zmienić fizycznie i psychicznie, przedkÅ‚adajÄ…c podÅ›wiadomoÅ›ci odpowiedni nowy "plan budowy". 5. Twoja podÅ›wiadomość zawsze sÅ‚uży życiu. Ulega jednak wpÅ‚ywom Å›wiadomoÅ›ci. Ukazuj wiÄ™c podÅ›wiadomoÅ›ci tylko pozytywne zaÅ‚ożenia i prawdziwe stany rzeczy. PodÅ›wiadomość reaguje przecież wiernie na twoje myÅ›li i wyobrażenia. 6. Co jedenaÅ›cie miesiÄ™cy ciaÅ‚o ludzkie odnawia swojÄ… materiÄ™. Zorganizuj wiÄ™c sobie ciaÅ‚o od nowa przez trwaÅ‚Ä… i pozytywnÄ… zmianÄ™ postawy. 7. Zdrowie jest normÄ…, choroba odstÄ™pstwem od niej. We wszystkich istotach tkwi zasada harmonii. 8. MyÅ›li naznaczone zazdroÅ›ciÄ…, lÄ™kiem, troskÄ… albo wrogoÅ›ciÄ… niszczÄ… nerwy i gruczoÅ‚y, pociÄ…gajÄ…c za sobÄ… wszelkiego rodzaju duchowe i fizyczne cierpienia. 9. To, co Å›wiadomie twierdzisz i uznajesz za sÅ‚uszne, przybierze postać w twoim umyÅ›le, ciele i w życiu. Stwierdzaj rzeczy dobre, a życie bÄ™dzie dla ciebie radoÅ›ciÄ…. RozdziaÅ‚ 8 Jak urzeczywistnić cel Niepowodzenie wytÅ‚umaczyć można zazwyczaj jednÄ… z nastÄ™pujÄ…cych przyczyn: brakiem pewnoÅ›ci i nadmiernym wysiÅ‚kiem. W wielu wypadkach niezrozumienie istoty i dziaÅ‚ania podÅ›wiadomoÅ›ci sprawia, że modlitwa nie zostaje wysÅ‚uchana. Wiedza o dziaÅ‚aniu podÅ›wiadomoÅ›ci daje zarazem niezachwianÄ… ufność. PamiÄ™taj: kiedy podÅ›wiadomość przyjmie jakÄ…Å› ideÄ™, natychmiast przystÄ™puje do jej urzeczywistniania. AngażujÄ…c swoje niewyczerpane Å›rodki, zaczyna dziaÅ‚ać po swojemu. Oto fizyczne i psychiczne prawo, które dotyczy zarówno dobrych, jak i zÅ‚ych myÅ›li. Kiedy to prawo zastosujesz niewÅ‚aÅ›ciwie, czyli negatywnie, skutek bÄ™dzie niekorzystny; kiedy pozytywnie, przyniesie dobrÄ… radÄ™, spokój ducha i wyzwolenie od cierpieÅ„. MyÅ›lenie pozytywne prowadzi nieomylnie do celu. Można stÄ…d wyciÄ…gnąć prosty wniosek, że przyjÄ™cie pożądanych wyobrażeÅ„ przez podÅ›wiadomość wyklucza niepowodzenie. Wystarczy, żebyÅ› sobie wyobraziÅ‚ realizacjÄ™ swojej idei albo sprawy, a o resztÄ™ zadba zwykÅ‚e dziaÅ‚anie umysÅ‚u. Możesz zatem ufnie powierzyć podÅ›wiadomoÅ›ci problem, a ona znajdzie bezbÅ‚Ä™dne rozwiÄ…zanie. Wytężanie umysÅ‚u "na siÅ‚Ä™" po to, aby coÅ› wymusić, nigdy nie daje wyniku. PodÅ›wiadomość reaguje tylko na mocne i gÅ‚Ä™bokie przekonanie w Å›wiadomoÅ›ci. 107 Niektóre porażki tÅ‚umaczyć można też utartymi ogólnikami w rodzaju: ,,Z dnia na dzieÅ„ coraz gorzej ze mnÄ…!", "Dla mnie nie ma już wyjÅ›cia!", "Tu nie ma mocnych!",,,Beznadziejna sprawa!", "Nie wiem, co robić!", "GÅ‚owa mi wysiada!" Takimi formuÅ‚kami trudno raczej obudzić moce podÅ›wiadomoÅ›ci. MyÅ›lÄ…c w ten sposób drepczesz w miejscu, ani o krok nie zbliżajÄ…c siÄ™ do celu. JeÅ›li jadÄ…c taksówkÄ… przez pięć minut sześć razy zmienisz kierunek jazdy, zdezorientowany taksówkarz nie zechce ciÄ™ w koÅ„cu dalej wiezć. Tak samo może być z podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…. Najpierw musisz mieć wyraznie zarysowanÄ… ideÄ™ albo wyobrażenie. A zaraz potem niezachwianÄ… pewność, że istnieje wyjÅ›cie albo ratunek. Tylko twoja mÄ…dra podÅ›wiadomość zna rozwiÄ…zanie. Kiedy Å›wiadomość zdobÄ™dzie siÄ™ na zrozumienie tego, wszystko zacznie dziać siÄ™ wedle twojej wiary. Odprężenie jest kluczem do sukcesu Pewien wÅ‚aÅ›ciciel domu zażądaÅ‚ kiedyÅ›, aby mechanik wyjaÅ›niÅ‚ mu, dlaczego za naprawÄ™ kotÅ‚a centralnego ogrzewania policzyÅ‚ dwieÅ›cie dolarów, chociaż wymieniÅ‚ tylko jednÄ… Å›rubkÄ™ wartÄ… w najlepszym razie pięć centów. Hydraulik odparÅ‚: "Cóż, za Å›rubkÄ™ policzyÅ‚em pięć centów - a sto dziewięćdziesiÄ…t dolarów i dziewięćdziesiÄ…t pięć centów za to, że wiedziaÅ‚em, gdzie jÄ… wkrÄ™cić". Ze znakomitym mechanikiem można porównać twojÄ… podÅ›wiadomość, która zna wszelkie sposoby, aby przywrócić ci zdrowie i uÅ‚ożyć twoje sprawy. Twoja podÅ›wiadomość zatroszczy siÄ™ o zdrowie dla Ciebie, kiedy tylko go zażądasz. Nie należy jednak zapominać, że kluczem do sukcesu jest odprężenie. Ani przez chwilÄ™ nie myÅ›l o tym, jak speÅ‚ni siÄ™ twoje życzenie; myÅ›l o tym, że wÅ‚aÅ›nie siÄ™ urzeczywistnia. Czy pamiÄ™tasz uczucie bÅ‚ogiego odprężenia, jakie idzie w parze z wyzdrowieniem po ciężkiej chorobie? Obecność tego uczucia jest probierzem dla każdej podÅ›wiadomej reakcji. Wyobrażaj sobie i przeżywaj swoje pragnienie na progu realizacji. 108 Przeszkód nie ma na wyobrazniÄ™ unikaj forsowania umysÅ‚u i zdaj siÄ™ Nic nie stoi na przeszkodzie, abyÅ› wykorzystaÅ‚ podÅ›wiadomość, dlatego wszelki wewnÄ™trzny przymus jest rzeczÄ… zbÄ™dnÄ…. Wystarczy wyobrazić sobie upragnione zdarzenie albo stan. Twój rozum może siÄ™, co prawda, buntować przeciw takiej postawie, nie daj siÄ™ jednak zbić z tropu. Zachowaj prostÄ…, dzieciÄ™cÄ… wiarÄ™, bo potrafi ona czynić cuda. Wyobraz sobie, że jesteÅ› wolny od cierpienia lub kÅ‚opotu. Poczuj szczęście, jakie ogarnia z chwilÄ… speÅ‚nienia pragnieÅ„. Unikaj wykrÄ™tów i różnych "ale". Najprostsza droga jest zawsze najlepsza. NiezwykÅ‚a siÅ‚a sterowanej wyobrazni Do tego, aby wywoÅ‚ać pożądanÄ… podÅ›wiadomÄ… reakcjÄ™, znakomicie nadaje siÄ™ technika sterowania albo naukowego kierowania wyobrazniÄ…. Jak już parokrotnie wspominaliÅ›my, siÅ‚y podÅ›wiadomoÅ›ci budujÄ… ciaÅ‚o i pilnujÄ… przebiegu jego żywotnych funkcji. Biblia powiada: ,,A o cokolwiek bÄ™dziecie prosić w modlitwie, wierzÄ…c - otrzymacie" (Mt 21,22). Wierzyć zaÅ› to po prostu uznać, że pożądane zdarzenie albo stan jest rzeczywistoÅ›ciÄ…. JeÅ›li ktoÅ› potrafi myÅ›leć i dziaÅ‚ać z tak pojÄ™tÄ… wiarÄ…, jego modlitwy zostanÄ… wysÅ‚uchane. Trzy skÅ‚adniki skutecznej modlitwy Najpewniej prowadzi do celu poniższa metoda: 1. Rozważ problem ze wszystkich stron. 2. Każ podÅ›wiadomoÅ›ci, by znalazÅ‚a bezbÅ‚Ä™dne rozwiÄ…zanie, które tylko ona zna. 3. Utwierdz siÄ™ w niezachwianym przekonaniu, że twoja sprawa rozwiąże siÄ™ jak najszybciej i jak najlepiej. Nie osÅ‚abiaj modlitwy, mówiÄ…c: "Jak ja bym chciaÅ‚ 109 wyzdrowieć!" albo "Mam nadziejÄ™, że znajdzie siÄ™ jakieÅ› rozwiÄ…zanie!" Twoja ufność musi być pewna jak rozkaz. Masz prawo do wewnÄ™trznej i zewnÄ™trznej harmonii, do zdrowia na duszy i ciele. Wystarczy, żebyÅ› wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™. Niech siÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci przeniknie ciÄ™ tak, byÅ› sam nabraÅ‚ przekonania co do jej skutecznoÅ›ci. DoszedÅ‚szy do tego punktu, wyÅ‚Ä…cz siÄ™ zupeÅ‚nie i odpręż. Nie stawaj sobie na przeszkodzie. Im wiÄ™kszÄ… swobodÄ™ i pewność okażesz, tym Å‚atwiej przekonasz podÅ›wiadomość i pozwolisz skutecznie zadziaÅ‚ać kinetycznej energii swoich myÅ›li. Prawo odwrotnego skutku - i dlaczego zachodzi przeciwieÅ„stwo pożądanej sytuacji SÅ‚ynny francuski psycholog Coue zdefiniowaÅ‚ prawo odwrotnego skutku nastÄ™pujÄ…co: ,,JeÅ›li twoje pragnienie stoi w sprzecznoÅ›ci z wyobrażeniem, to ostatnie okaże siÄ™ zawsze silniejsze". Gdyby kazano ci przejść po desce leżącej na ziemi, zrobiÅ‚byÅ› to bez wahania. Gdyby jednak ta sama deska znajdowaÅ‚a siÄ™ na wysokoÅ›ci dziesiÄ™ciu metrów i tylko jej koÅ„ce opieraÅ‚y siÄ™ na Å›cianach - czy byÅ‚byÅ› skÅ‚onny tak od razu na niÄ… wejść? Twoje pragnienie, by po niej przejść, kłóciÅ‚oby siÄ™ z wyobrażeniem upadku z dużej wysokoÅ›ci. Z pewnoÅ›ciÄ… górÄ™ wziÄ…Å‚by strach. Chęć wykazania siÄ™ odwagÄ… obróciÅ‚aby siÄ™ we wÅ‚asne przeciwieÅ„stwo, potÄ™gujÄ…c jeszcze strach przed porażkÄ…. Wszelkie forsowanie umysÅ‚u skazane jest z góry na klÄ™skÄ™, a nawet z zasady powoduje przeciwieÅ„stwo tego, czemu miaÅ‚o sÅ‚użyć. UmysÅ‚ ogarnia powstaÅ‚e z autosugestii poczucie bezsilnoÅ›ci. Ponieważ zaÅ› podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… steruje zawsze ta idea, która akurat dominuje w umyÅ›le, dlatego w razie sprzecznoÅ›ci wyobrażeÅ„ rozstrzygniÄ™cie zapadnie na rzecz tego silniejszego. A zatem, im mniejszy jest nakÅ‚ad energii, tym lepiej. Kiedy mówisz: "ChciaÅ‚bym wyzdrowieć, ale to niemożliwe", ,,Staram siÄ™, jak mogÄ™", "Do każdej modlitwy siÄ™ zmuszam", "WkÅ‚adam w to caÅ‚Ä… siÅ‚Ä™ woli", twój zasadniczy 110 bÅ‚Ä…d polega wÅ‚aÅ›nie na tym wysiÅ‚ku. Nigdy nie próbuj narzucać podÅ›wiadomoÅ›ci pożądanych wyobrażeÅ„ wyÅ‚Ä…cznie siÅ‚Ä… woli. Próby takie sÄ… z góry skazane na niepowodzenie. PomyÅ›l tylko o takim czÄ™stym zjawisku: student czyta pierwsze zdanie testu egzaminacyjnego i ma wrażenie, że za jednym zamachem wyleciaÅ‚o mu z pamiÄ™ci wszystko, czego siÄ™ nauczyÅ‚. W gÅ‚owie ma przerazliwÄ… pustkÄ™, nie może sobie przypomnieć żadnego faktu. Im bardziej siÄ™ stara, tym wiÄ™kszÄ… czuje pustkÄ™. Ledwo jednak zamknie za sobÄ… drzwi sali egzaminacyjnej, uwalniajÄ…c siÄ™ w ten sposób od presji psychicznej, pamięć jak na urÄ…gowisko wraca. Podobnie jak we wszystkich takich przypadkach, przyczyna niepowodzenia tkwi w rozpaczliwych wysiÅ‚kach. PrzykÅ‚ad ten najlepiej wyjaÅ›nia prawo odwrotnego skutku. Trzeba znieść sprzeczność miÄ™dzy pragnieniem a wyobrazniÄ… SÄ…dzÄ…c, że przyjdzie nam użyć siÅ‚y, z góry spodziewamy siÄ™ oporu. Kiedy jednak skupimy siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na tym, jak uporać siÄ™ z danym problemem, uwaga sama odwraca siÄ™ od przeszkód. W Ewangelii wg Å›w. Mateusza czytamy: ,,JeÅ›li dwaj z was na ziemi zgodnie o cos prosić bÄ™dÄ…, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie" (Mt 18,19). O czymże tu mowa, jeÅ›li nie o harmonijnym poÅ‚Ä…czeniu albo zgodzie Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci co do jakiejÅ› idei, pragnienia lub wyobrażenia? Kiedy tylko Å›wiadomość i podÅ›wiadomość przestanÄ… sobie przeczyć, ale siÄ™ porozumiejÄ…, twoja modlitwa zostanie wysÅ‚uchana. Tych dwu, o których tu mowa, rozumieć można też jako ciebie i twojÄ… podÅ›wiadomość, twojÄ… myÅ›l i uczucie, pragnienie i wyobrazniÄ™. Unikniesz konfliktów miÄ™dzy pragnieniem a wyobrazniÄ…, wprawiajÄ…c siÄ™ w stan podobny do snu, w którym wszelkie Å›wiadome wysiÅ‚ki ulegajÄ… wyÅ‚Ä…czeniu. We Å›nie albo w transie Å›wiadomość jest najmniej czynna. Dlatego wÅ‚aÅ›nie chwile tuż 111 przed zaÅ›niÄ™ciem i po obudzeniu nadajÄ… siÄ™ najlepiej do trwaÅ‚ego wpÅ‚ywania na podÅ›wiadomość - wÅ‚aÅ›nie wtedy otwiera siÄ™ ona najszerzej. Negatywne myÅ›li i wyobrażenia, zdolne pozbawić pragnienie wszelkiej mocy, w tym stanie wystÄ™pujÄ… najrzadziej. Kiedy wyobraznia wprawi ciÄ™ w radosne podniecenie na myÅ›l o speÅ‚nieniu pragnieÅ„, podÅ›wiadomość zajmie siÄ™ ich urzeczywistnieniem. Wielu ludzi pokonuje wszelkie kÅ‚opoty, angażujÄ…c wÅ‚asnÄ…, kierowanÄ… naukowo wyobrazniÄ™, majÄ…c pewność, że nastÄ…pi wszystko, cokolwiek ich uczuciom i wyobrazni wyda siÄ™ prawdÄ…. O tym, jak pokonywać sprzeczność miÄ™dzy pragnieniem a wyobrazniÄ…, mówi przykÅ‚ad jednej z moich znajomych. MarzyÅ‚a ona o przyjaznym zażegnaniu pewnego sporu prawnego -jej wyobraznia lubowaÅ‚a siÄ™ jednak w wizjach niepowodzenia, strat, upadÅ‚oÅ›ci i nÄ™dzy. ChodziÅ‚o tu o zawikÅ‚any problem prawniczy, którego rozwiÄ…zanie zdawaÅ‚o siÄ™ odsuwać w nieskoÅ„czoność. Na mojÄ… propozycjÄ™ zaczęła co wieczór przed snem wprawiać siÄ™ w trans i przywoÅ‚ywać radość i ulgÄ™, jakÄ… odczuÅ‚aby po szczęśliwym zakoÅ„czeniu procesu. WiedziaÅ‚a, że to wyobrażenie musi zgadzać siÄ™ z pragnieniami. Przed zaÅ›niÄ™ciem wyobrażaÅ‚a sobie siebie w ożywionej rozmowie z adwokatem. I zawsze kazaÅ‚a mu wypowiadać sÅ‚owa: ,,Sprawa znalazÅ‚a ze wszech miar zadowalajÄ…ce rozwiÄ…zanie i zdoÅ‚ano uregulować jÄ… polubownie poza sÄ…dem". Gdy tylko w dzieÅ„ opadaÅ‚ jÄ… dawny strach, natychmiast w umyÅ›le wyÅ›wietlaÅ‚a sobie ten film. Wkrótce bez trudu umiaÅ‚a sobie wyobrazić gÅ‚os, gestykulacjÄ™ i uÅ›miech adwokata. ScenÄ™ tÄ™ powtarzaÅ‚a tak czÄ™sto, aż caÅ‚kowicie utrwaliÅ‚a siÄ™ ona w jej umyÅ›le i wyobrazni. I rzeczywiÅ›cie - po paru tygodniach adwokat zadzwoniÅ‚, że staÅ‚o siÄ™ zgodnie z jej życzeniem. Pora tu wspomnieć sÅ‚owa psalmisty:,, Niech znajdÄ… uznanie sÅ‚owa ust moich i myÅ›li mego serca przed TobÄ…, Jahwe, moja skalo i mój Zbawicielu" (Ps 19,15). Niech twoje myÅ›li i uczucia ,,znajdÄ… uznanie", a siÅ‚a i mÄ…drość podÅ›wiadomoÅ›ci uwolni ciÄ™ od choroby, zniewolenia i cierpieÅ„. 112 STRESZCZENIE 1. Wszelki wysiÅ‚ek woli wynika z lÄ™ku, który stoi na przeszkodzie pożądanemu rozwiÄ…zaniu. Niczego nie wymuszaj. 2. Kiedy odprężysz umysÅ‚ i nabierzesz przekonania co do sÅ‚usznoÅ›ci jakiejÅ› myÅ›li, podÅ›wiadomość przystÄ…pi do jej realizacji. 3. MyÅ›lÄ…c i planujÄ…c nie oglÄ…daj siÄ™ na przyjÄ™te sposoby realizacji celów. PamiÄ™taj: zawsze istnieje odpowiedz i rozwiÄ…zanie! 4. Nie przejmuj siÄ™ zbytnio tym, czy prawidÅ‚owo bije ci serce, czy dość gÅ‚Ä™boko oddychajÄ… pÅ‚uca albo czy inne funkcje organizmu przebiegajÄ… normalnie. Zdaj siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na podÅ›wiadomość i sam sobie obwieść dobrÄ… nowinÄ™, że oto dziaÅ‚a w tobie wola Stwórcy. 5. Kto poczuje siÄ™ zdrów, wyzdrowieje; kto czuje siÄ™ bogatym, bÄ™dzie nim. Jak ty siÄ™ czujesz? 6. Twoim najsilniejszym atutem jest wyobraznia. Wyobrażaj sobie tylko rzeczy dobre i piÄ™kne. Ty i twój los jesteÅ›cie tym, czym twoje myÅ›li i wyobrażenia. 7. W stanie podobnym do snu sprzeczność miÄ™dzy Å›wiadomoÅ›ciÄ… a podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… jest najzupeÅ‚niej wyÅ‚Ä…czona. Tuż przed zaÅ›niÄ™ciem wyobrażaj sobie zawsze z radoÅ›ciÄ… speÅ‚nienie pragnieÅ„. Zasypiaj spokojny i budz siÄ™ radosny. RozdziaÅ‚ 9 PodÅ›wiadomość kluczem do bogactwa Dlaczego zmagasz siÄ™ z kÅ‚opotami finansowymi albo brak ci pieniÄ™dzy na speÅ‚nienie jakiegoÅ› życzenia? Ponieważ nie zdoÅ‚aÅ‚eÅ› przekonać podÅ›wiadomoÅ›ci, że zawsze żyjesz w dostatku. Znasz na pewno ludzi, którzy pracujÄ… po kilka godzin w tygodniu, a zarabiajÄ… kolosalne sumy, i to bez zbytniego trudu. Nie sÄ…dz, że majÄ…tek można zdobyć jedynie w pocie czoÅ‚a. WrÄ™cz przeciwnie: najÅ‚atwiejsze rozwiÄ…zanie jest najlepsze. Rób, co ci każe serce, i rób to z czystej przyjemnoÅ›ci. Znam w Los Angeles kogoÅ› na kierowniczym stanowisku, kto otrzymuje pensjÄ™ wysokoÅ›ci okoÅ‚o stu pięćdziesiÄ™ciu tysiÄ™cy marek. W ubiegÅ‚ym roku wybraÅ‚ siÄ™ w dziewiÄ™ciomiesiÄ™cznÄ… podróż i zwiedziÅ‚ najpiÄ™kniejsze miejsca Å›wiata. Jak opowiadaÅ‚ mi, zdoÅ‚aÅ‚ po prostu kiedyÅ› przekonać podÅ›wiadomość co do wartoÅ›ci swojej pracy. TwierdziÅ‚, że wielu jego kolegów, zarabiajÄ…cych zaledwie osiemset marek miesiÄ™cznie, zna swój fach lepiej niż on; brak im jednak caÅ‚kowicie ambicji i twórczych pomysłów i zupeÅ‚nie nie obchodzi ich niezwykÅ‚a moc wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci. 114 Bogactwo to sprawa umysÅ‚u Bogactwo jest tylko przeÅ›wiadczeniem, jakie żywi dana osoba. Rzecz jasna, nie staniesz siÄ™ milionerem dziÄ™ki temu, że powiesz sobie: "Jestem milionerem, jestem milionerem!" Cel ten osiÄ…gniesz, przybierajÄ…c w duchu wÅ‚aÅ›ciwÄ… postawÄ™, tak by myÅ›l o dostatku miaÅ‚a w nim swoje staÅ‚e miejsce. Niewidzialne zródÅ‚a twoich dochodów BÅ‚Ä™dem wielu ludzi jest to, że nie majÄ… niewidzialnego zródÅ‚a dochodów. StajÄ… bezradnie wobec każdego spadku koniunktury, każdej bessy i każdej straty w lokatach. Tak reaguje tylko ktoÅ›, kto nie zna dostÄ™pu do niewyczerpanych skarbów podÅ›wiadomoÅ›ci. KtoÅ›, kto boi siÄ™ nÄ™dzy albo czuje siÄ™ nÄ™dzarzem, stanie siÄ™ nim. JeÅ›li jednak czyjeÅ› myÅ›li kierujÄ… siÄ™ ku bogactwu, wkrótce bÄ™dzie on żyć w dostatku. Nigdzie nie jest powiedziane, że czÅ‚owiek musi dokonać żywota w nÄ™dzy i upodleniu. Ty też możesz być bogaty i żyć w dostatku. Twoje sÅ‚owa sÄ… bowiem wÅ‚adne oczyÅ›cić umysÅ‚ z bÅ‚Ä™dnych wyobrażeÅ„, zastÄ™pujÄ…c je sÅ‚usznymi myÅ›lami. Jak przybrać w umyÅ›le idealny stosunek do bogactwa Być może, czytajÄ…c te sÅ‚owa, powiesz: "Ja też chcÄ™ bogactwa i sukcesów!" Wystarczy, żebyÅ› zrobiÅ‚ lub zrobiÅ‚a rzecz nastÄ™pujÄ…cÄ…: trzy do czterech razy dziennie powtarzaj sobie przez pięć minut: ,,Bogactwo - sukces". SÅ‚owa te majÄ… ogromnÄ… siÅ‚Ä™, uosabiajÄ… bowiem bezgranicznÄ… moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Skup myÅ›li na tej sile w swoim wnÄ™trzu, a w twoim życiu wkrótce nastÄ…pi upragniona zmiana. Nie mówisz przecież: "Jestem bogaty", zatrzymujesz tylko myÅ›li na twórczych mocach duchowych. Dopóki bÄ™dziesz mówić tylko "bogactwo", nie może powstać sprzeczność miÄ™dzy rozumem a pod- 115 Å›wiadomoÅ›ciÄ…. Poza tym, uczucie bogactwa bÄ™dzie ciÄ™ przenikać tym mocniej i trwaÅ‚ej, im dÅ‚użej twoje myÅ›li bÄ™dzie zaprzÄ…tać wyobrażenie dobrobytu. Nie zapominaj: kto siÄ™ czuje bogaczem, ten nim jest. Twoja podÅ›wiadomość jest jak bank, jak sponsor twoich pragnieÅ„. Ile pragnieÅ„ i myÅ›li wpÅ‚acisz na to konto - czy obracać siÄ™ bÄ™dÄ… wokół bogactwa czy nÄ™dzy - tyle ich, dobrych albo zÅ‚ych, pomnoży siÄ™ z wysokim procentem. Wybierz wiÄ™c dobrobyt i dostatek! Dlaczego twierdzenie o wÅ‚asnym bogactwie nic nie daÅ‚o W ciÄ…gu ostatnich 35 lat rozmawiaÅ‚em z wieloma ludzmi, którzy głównie narzekali: "CaÅ‚e tygodnie i miesiÄ…ce mówiÅ‚em sobie: jestem zamożny, jestem bogaty - i nic z tego". Wkrótce odkryÅ‚em, iż mówiÄ…c: jestem zamożny, jestem bogaty - czuli w gÅ‚Ä™bi duszy, że tylko siÄ™ okÅ‚amujÄ…. Pewien mężczyzna powiedziaÅ‚ mi: "Aż do znudzenia powtarzaÅ‚em, że jestem bogaty. Tymczasem moja sytuacja tylko siÄ™ pogarszaÅ‚a. WiedziaÅ‚em po prostu, że moje stwierdzenia nie odpowiadajÄ… faktom." Z tego wÅ‚aÅ›nie wzglÄ™du podÅ›wiadomość odrzucaÅ‚a treść jego słów, i nastÄ™powaÅ‚o przeciwieÅ„stwo tego, co na zewnÄ…trz twierdziÅ‚. Stwierdzenia tego rodzaju mogÄ… siÄ™ urzeczywistnić tylko wtedy, kiedy wyrażajÄ… jasnÄ… myÅ›l i nie budzÄ… wewnÄ™trznej sprzecznoÅ›ci. Sytuacja życiowa wspomnianego wyżej mężczyzny pogarszaÅ‚a siÄ™ tylko dlatego, że w gruncie rzeczy mówiÄ…c o bogactwie ciÄ…gle myÅ›laÅ‚ o nÄ™dzy. PodÅ›wiadomoÅ›ci możesz bowiem wpoić tylko prawdziwe myÅ›li i uczucia, nie zaÅ› czcze sÅ‚owa i stwierdzenia, w których prawdziwość sam ani trochÄ™ nie wierzysz. PodÅ›wiadomość kieruje siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie tÄ… ideÄ…, jaka dominuje w twojej wyobrazni. 116 Jak unikać wewnÄ™trznej sprzecznoÅ›ci Poniższa metoda jest idealna zwÅ‚aszcza dla tych, którzy Å‚atwo popadajÄ… w wewnÄ™trzne konflikty. Powtarzaj, szczególnie przed zaÅ›niÄ™ciem, rzecz nastÄ™pujÄ…cÄ…: "W dzieÅ„ i w nocy wszystko mi sprzyja". Stwierdzenie to nie wzbudzi żadnych sprzecznoÅ›ci, ponieważ nie kłóci siÄ™ ono z twoim podÅ›wiadomym przekonaniem o wÅ‚asnej niezamożnoÅ›ci. PoradziÅ‚em kiedyÅ› biznesmenowi, którego w tarapaty finansowe wpÄ™dziÅ‚ spadek popytu, żeby spokojnie siadaÅ‚ w biurze i powtarzaÅ‚ nastÄ™pujÄ…ce stwierdzenie: ,,Popyt roÅ›nie z dnia na dzieÅ„". UdaÅ‚o mu siÄ™ w ten sposób zyskać zgodne wsparcie Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci, a rezultat nie kazaÅ‚ na siebie dÅ‚ugo czekać. Nie podpisuj czeków in blanco Czeki in blanco podpisujesz na przykÅ‚ad wtedy, kiedy mówisz: ,,Przecież to nie starczy", "W tej chwili nie najlepiej stojÄ™", "To za duża hipoteka; stracÄ™ ten dom". Choć baÅ‚byÅ› siÄ™ takiej przyszÅ‚oÅ›ci, jednoczeÅ›nie jÄ… kusisz, podpisujÄ…c czek nieznanej wysokoÅ›ci. Twoja podÅ›wiadomość bowiem mylnie rozumie twoje obawy i negatywne stwierdzenia jako rozkazy, przystÄ™pujÄ…c do stwarzania ,,żądanych" przeszkód i ograniczeÅ„. PodÅ›wiadomość odpÅ‚aca z nawiÄ…zkÄ… KtoÅ›, kto czuje siÄ™ bogaty, bÄ™dzie jeszcze bogatszy. KtoÅ›, kto czuje siÄ™ biedny, straci i tÄ™ ostatniÄ… odrobinÄ™ mienia. Twoja podÅ›wiadomość pomnaża wszystko, co jej powierzysz. Niech wiÄ™c co rano zaprzÄ…tajÄ… ciÄ™ myÅ›li o sukcesie, bogactwie i spokoju. Zatrzymuj wyobrazniÄ™ na tych wizjach. Staraj siÄ™ odmalowywać sobie te obrazy jak najczęściej i w jak najjaskrawszych barwach. Te konstruktywne myÅ›li zakorzeniÄ… siÄ™ w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci i obdarzÄ… ciÄ™ bogactwem i dostatkiem. 117 Dlaczego nic siÄ™ nie zdarzyÅ‚o Już sÅ‚yszÄ™, jak mówisz: "Ach, ja to wszystko robiÅ‚em, i nic siÄ™ nie zdarzyÅ‚o!" Niepowodzenie takie można z dużym prawdopodobieÅ„stwem tÅ‚umaczyć tym, że już dziesięć minut pózniej popadaÅ‚eÅ› w dawne nawyki myÅ›lowe, niszczÄ…c tym samym pozytywne skutki opisanej powyżej postawy. Któż rzucaÅ‚by ziarno w ziemiÄ™, żeby je po chwili z powrotem wykopać? Trzeba pozwolić, żeby zapuÅ›ciÅ‚o korzenie i wzeszÅ‚o. Załóżmy, że chcesz powiedzieć: "Na nastÄ™pnÄ… ratÄ™ już nie zdobÄ™dÄ™ pieniÄ™dzy". Przerwij to zdanie najpózniej przy sÅ‚owie "ratÄ™" i zamiast tego skup siÄ™ na jakimÅ› pozytywnym stwierdzeniu, jak na przykÅ‚ad: "W dzieÅ„ i w nocy wszystko mi sprzyja". Prawdziwe zródÅ‚o bogactwa Twojej podÅ›wiadomoÅ›ci nigdy nie braknie pomysłów. Jest ona niewyczerpanym zródÅ‚em idei, które tylko czekajÄ…, żeby pojawić siÄ™ w twojej Å›wiadomoÅ›ci i przysporzyć ci rozlicznych korzyÅ›ci. Ten proces trwa w umyÅ›le bez przerwy - obojÄ™tne, czy akcje rosnÄ…, czy spadajÄ…, i czy maleje siÅ‚a nabywcza dolara czy marki. Twój dobrobyt nie zależy w koÅ„cu od akcji, listów zastawnych czy kont bankowych. Tak naprawdÄ™ sÄ… one tylko symbolem - choćby i potrzebnym, jednak niczym wiÄ™cej. Ty też w każdej chwili życia bÄ™dziesz siÄ™ cieszyć bogactwem w tej czy w innej formie - dziÄ™ki przeÅ›wiadczeniu, że należy ci siÄ™ dobrobyt, przeÅ›wiadczeniu, które wpoisz podÅ›wiadomoÅ›ci. Dlaczego wielu nie może zwiÄ…zać koÅ„ca z koÅ„cem CzÄ™sto sÅ‚yszymy narzekania, że komuÅ› nie starcza pieniÄ™dzy na zaspokojenie potrzeb i zobowiÄ…zaÅ„. Ale czy kiedyÅ› zastanowiÅ‚eÅ› siÄ™, kto tak mówi? Czy ci ludzie nie potÄ™piajÄ… z zasady wszystkich, którym siÄ™ udaÅ‚o i którzy do czegoÅ› doszli? 118 Dla takich malkontentów typowe sÄ… uwagi w rodzaju: "Ten to zwykÅ‚y kombinator", "Ten to siÄ™ uczciwie nie dorobiÅ‚", "Ten to idzie po trupach". Tego rodzaju pogardliwe osÄ…dy rzadko wyrażajÄ… moralne oburzenie, a prawie zawsze zazdrość i chciwość. Najszybszym natomiast i najpewniejszym sposobem odstraszenia wszelkiego dobrobytu jest lekceważenie i oczernianie innych, bogatszych ludzi. CzÄ™sta puÅ‚apka na drodze do bogactwa PrzyczynÄ… nÄ™dzy i niedostatku bywa czÄ™sto zawiść - o czym niejeden sam mógÅ‚ siÄ™ gorzko przekonać. Czy i ciebie nie ogarnia zazdrość, kiedy widzisz, że konkurent wpÅ‚aca na swoje konto w banku sumÄ™, która przerasta twoje możliwoÅ›ci? Pokonaj ten negatywny odruch, mówiÄ…c sobie: "To wspaniale! Jak siÄ™ cieszÄ™, że mu dobrze idzie! Oby tak dalej!" Uleganie zazdroÅ›ci ma zgubne skutki. Sam sobie wtedy przeczysz, nastawieniem negatywnym odstraszasz od siebie l ogactwo, zamiast je przyciÄ…gać. Kiedy najdzie ciÄ™ pokusa, żeby w niechÄ™tnych sÅ‚owach skrytykować czyjeÅ› powodzenie lub dobrobyt, skieruj czym prÄ™dzej myÅ›li w innÄ… stronÄ™: życz mu szczerze i z caÅ‚ego serca wszystkiego najlepszego! Tym samym cofniesz negatywne skutki swoich myÅ›li, a zarazem zgodnie z prawem podÅ›wiadomoÅ›ci obdarzysz siebie samego bogactwem, jakie ci siÄ™ należy. Usuwamy duchowÄ… barierÄ™ na drodze do bogactwa JeÅ›li przyjdzie ci z goryczÄ… stwierdzić, że ktoÅ› z twoich bliznich dorobiÅ‚ siÄ™ majÄ…tku kÅ‚amstwem i oszustwem, zostaw go swojemu losowi. JeÅ›li bowiem siÄ™ nie mylisz, to ten ktoÅ› nadużyÅ‚ uniwersalnych praw umysÅ‚u, a to siÄ™ na nim zemÅ›ci. Ty w każdym razie, z tej samej przyczyny, starannie unikaj jakiejkolwiek krytyki pod jego adresem. PamiÄ™taj, że barierÄ™ 119 dzielÄ…cÄ… ciÄ™ od bogactwa wznieść może tylko twój umysÅ‚. Kiedy zdoÅ‚asz siÄ™ jednak pozytywnie odnosić do wszystkich bliznich, usuniesz te przeszkody raz na zawsze. Jak bogacić siÄ™ we Å›nie Gdy siÄ™ już poÅ‚ożysz, usypiaj siÄ™, powtarzajÄ…c spokojnie, ale z przejÄ™ciem sÅ‚owo "bogactwo". Zasypiaj z tym sÅ‚owem na ustach, a skutki wkrótce ciÄ™ zadziwiÄ…. NiedÅ‚ugo bowiem ze wszystkich stron spÅ‚ynie na ciebie obfitość bogactw. STRESZCZENIE 1. Postanów sobie, że z pomocÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci w prosty sposób osiÄ…gniesz bogactwo. 2. Dochodzenie do bogactwa w pocie czoÅ‚a to najkrótsza droga na cmentarz. Takie marnowanie siÅ‚ jest zupeÅ‚nie niepotrzebne. 3. Bogactwo jest tylko i wyÅ‚Ä…cznie skutkiem wewnÄ™trznego przekonania. Niech w twoich myÅ›lach i uczuciach stale powraca wyobrażenie o wÅ‚asnej zamożnoÅ›ci. 4. BÅ‚Ä™dem wiÄ™kszoÅ›ci ludzi jest to, że nie majÄ… niewidzialnego zródÅ‚a dochodów. 5. Przed zaÅ›niÄ™ciem przez pięć minut spokojnie i z przejÄ™ciem powtarzaj sÅ‚owo "bogactwo", a wkrótce twoja podÅ›wiadomość zrealizuje to wyobrażenie. 6. Kto siÄ™ czuje bogatym, ten nim jest. Miej to zawsze na uwadze. 120 7. Åšwiadomość i podÅ›wiadomość powinny być tego samego zdania. Twoja podÅ›wiadomość przyjmie tylko to, co naprawdÄ™ uznasz za sÅ‚uszne albo prawdziwe. Kieruje siÄ™ ona tylko dominujÄ…cÄ… myÅ›lÄ…, i dlatego rozmyÅ›laj o bogactwie, nie zaÅ› o nÄ™dzy. 8. Ewentualny konflikt miÄ™dzy Å›wiadomoÅ›ciÄ… a podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… wokół tego, czy sÅ‚usznie mniemasz o swoim bogactwie, zażegnasz najlepiej stwierdzeniem: "W dzieÅ„ i w nocy wszystko mi sprzyja!" 9. PowiÄ™kszaj swoje gospodarcze sukcesy, wciąż powtarzajÄ…c: ,,Sprzedaż moich towarów roÅ›nie z dnia na dzieÅ„. OsiÄ…gam coraz wiÄ™ksze postÄ™py. BogacÄ™ siÄ™ z każdym dniem." 10. Zaniechaj wystawiania czeków in blanco. "Nie starczy mi pieniÄ™dzy", "Na to mnie nie stać." Takie przesÄ…dzanie o czymÅ› z góry pogarsza zarówno twojÄ… sytuacjÄ™ w danej chwili, jak i widoki na przyszÅ‚ość. 11. Powierzaj podÅ›wiadomoÅ›ci wyobrażenie o swoich sukcesach i bogactwie, a ta duchowa ,,lokata" zaprocentuje wysoko. 12. BÄ…dz konsekwentny we wszystkim, co twierdzisz. JeÅ›li po chwili zakwestionujesz sÅ‚uszność swoich stwierdzeÅ„ albo zaczniesz obstawać przy czymÅ› wrÄ™cz przeciwnym, pozytywne dziaÅ‚anie twoich myÅ›li cofnie siÄ™. 13. Prawdziwym zródÅ‚em dobrobytu jest Å›wiat twoich myÅ›li i wyobrażeÅ„. Twoje pomysÅ‚y mogÄ… być warte miliardy. PodÅ›wiadomość dostarczy ci ich pod dostatkiem. 14. Zazdrość i chciwość to puÅ‚apki na drodze do bogactwa. Ciesz siÄ™ szczerze ze szczęścia i powodzenia innych! 15. Tylko twój umysÅ‚ potrafi wznieść barierÄ™ dzielÄ…cÄ… ciÄ™ od bogactwa. UsuÅ„ niezwÅ‚ocznie tÄ™ przeszkodÄ™, starajÄ…c siÄ™ pozytywnie odnosić do bliznich. RozdziaÅ‚ 10 Twoje prawo do bogactwa Masz prawo do bogactwa. UrodziÅ‚eÅ› siÄ™, aby prowadzić szczęśliwe i beztroskie życie w dostatku. Dlatego powinieneÅ› posiąść tyle pieniÄ™dzy, ile potrzeba do takiego życia. PrzyszedÅ‚eÅ› na Å›wiat, aby rozwijać siÄ™ fizycznie, psychicznie i duchowo; masz niepodważalne prawo do wszystkiego, co pomogÅ‚oby ci znalezć sens życia. PowinieneÅ› otaczać siÄ™ piÄ™knem i luksusem. Czemu miaÅ‚byÅ› zadowalać siÄ™ tylko tym, co niezbÄ™dne do życia, skoro możesz czerpać z niewyczerpanych bogactw podÅ›wiadomoÅ›ci? Z rozdziaÅ‚u tego dowiesz siÄ™, co zrobić, aby pieniÄ…dze towarzyszyÅ‚y ci w życiu jak wierny przyjaciel. Twoje pragnienie bogactwa to tÄ™sknota za peÅ‚niejszym, szczęśliwszym i piÄ™kniejszym życiem; to pewien kosmiczny instynkt. Nie tylko wiÄ™c możesz, ale nawet powinieneÅ› dążyć do bogactwa. PieniÄ…dze to tylko symbol PieniÄ…dz to symboliczny Å›rodek wymiany. Ich posiadanie oznacza nie tylko uwolnienie od nÄ™dzy i niedostatku, ale też piÄ™kno, luksus i życie na wyższym poziomie. PieniÄ…dze to ni 122 mniej, ni wiÄ™cej tylko symbol gospodarczego zdrowia w danym kraju. Dopóki w organizmie krew krąży bez przeszkód, czÅ‚owiek jest fizycznie zdrów. Dopóki w życiu jednostki trwa obieg pieniÄ™dzy, czÅ‚owiek jest zdrów gospodarczo. yle siÄ™ dzieje w gospodarce wtedy, kiedy ludzie zaczynajÄ… z lÄ™ku chomikować pieniÄ…dze w poÅ„czosze. W różnych kulturach istniaÅ‚y różne Å›rodki wymiany, na przykÅ‚ad sól, szklane paciorki czy inne przedmioty wartoÅ›ciowe. W epoce wczesnohistorycznej bogactwo czÅ‚owieka mierzono wielkoÅ›ciÄ… jego stada wołów i owiec. DziÅ› zamiast tego stosujemy pieniÄ…dze i inne bankowe papiery wartoÅ›ciowe, ponieważ znacznie praktyczniej mieć przy sobie banknoty i bilon niż owce i woÅ‚y. Najwygodniejsza i najkrótsza droga do bogactwa Droga do pomyÅ›lnoÅ›ci - psychicznej, fizycznej, materialnej - otwarta jest przed tym, kto zna niezwykÅ‚Ä… moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Znawca praw duchowych wierzy i wie, że nigdy nie bÄ™dzie cierpiaÅ‚ niedostatku - i to bez wzglÄ™du na koniunkturÄ™ gospodarczÄ…, kursy gieÅ‚dowe, kryzysy, strajki czy wojny. Wystarczy bowiem, żeby wpoiÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci wyobrażenie dobrobytu, a ona - obojÄ™tne, gdzie siÄ™ bÄ™dzie znajdowaÅ‚ - dostarczy mu z nawiÄ…zkÄ… wszystkiego, czego trzeba. NabraÅ‚ on niezachwianego przekonania, że w każdej chwili jego życia pieniÄ…dze bÄ™dÄ… zawsze w zasiÄ™gu jego możliwoÅ›ci. Choćby jutro zbankrutowaÅ‚o paÅ„stwo, a caÅ‚y jego dobytek straciÅ‚ wartość, on szybko odzyskaÅ‚by bogactwo - bez wzglÄ™du na to, jaki byÅ‚by nowy ustrój gospodarczy i waluta. Dlaczego nie masz wiÄ™cej pieniÄ™dzy CzytajÄ…c ten rozdziaÅ‚ powiesz pewnie: "Należy mi siÄ™ pensja wyższa od tej, jakÄ… w tej chwili dostajÄ™". Moim zdaniem praca wiÄ™kszoÅ›ci ludzi jest niedoceniana i niedopÅ‚acana. W wie- 123 lu wypadkach niedobory finansowe mogÄ… brać siÄ™ stÄ…d, że dane osoby skrycie albo jawnie potÄ™piajÄ… pieniÄ…dze; nazywajÄ… je "nieczystymi" albo powiadajÄ…, że przyczynÄ… wszelkiego zÅ‚a jest chciwość. NastÄ™pny powód, dla którego nie odnoszÄ… ekonomicznych sukcesów, to pokutujÄ…cy w ich umysÅ‚ach przesÄ…d, że ubóstwo jest cnotÄ… i moralnÄ… zasÅ‚ugÄ…. Ta podÅ›wiadoma postawa wynika przeważnie z nauk pobieranych za mÅ‚odu, a czÄ™sto i z bÅ‚Ä™dnej interpretacji niektórych miejsc Biblii. PieniÄ…dze a rozważne życie KtoÅ› powiedziaÅ‚ mi kiedyÅ›: ,,SplajtowaÅ‚em. BrzydzÄ™ siÄ™ pieniÄ™dzmi, bo to przyczyna wszelkiego zÅ‚a." CoÅ› takiego może powiedzieć tylko znerwicowany baÅ‚aganiarz. Równie wypaczona i jednostronna jest też oczywiÅ›cie postawa ludzi przywiÄ…zanych wyÅ‚Ä…cznie do pieniÄ™dzy. CzÅ‚owiek powinien mÄ…drze korzystać ze swoich zdolnoÅ›ci. Jedni Å‚aknÄ… wÅ‚adzy, inni pieniÄ™dzy. JeÅ›li wszystkie twoje myÅ›li i czyny bÄ™dÄ… obracać siÄ™ tylko wokół pieniÄ™dzy i jeÅ›li powiesz sobie: "Zależy mi tylko na pieniÄ…dzach; zajmujÄ™ siÄ™ ich gromadzeniem i reszta mnie nie obchodzi!" - wtedy na pewno dorobisz siÄ™ majÄ…tku. Ale przeoczysz fakt, że czÅ‚owiek powinien żyć rozważnie i zaspokajać potrzebÄ™ harmonii, miÅ‚oÅ›ci, radoÅ›ci i zdrowia. yle wybierze ktoÅ›, kto uczyni z pieniÄ™dzy wyÅ‚Ä…cznÄ… treść życia. Wkrótce bowiem odkryje, że prócz pieniÄ™dzy czÅ‚owiek ma jeszcze wiele innych potrzeb. Należy do nich rozwijanie ukrytych talentów, odnalezienie miejsca w życiu, pragnienie piÄ™kna i radość pomagania innym. Ten zaÅ›, kto pozna i wÅ‚aÅ›ciwie zastosuje prawa podÅ›wiadomoÅ›ci, ten nie tylko -jeÅ›li ma do tego gÅ‚owÄ™ - posiÄ…dzie miliardy, ale i cieszyć siÄ™ bÄ™dzie wewnÄ™trznÄ… i zewnÄ™trznÄ… harmoniÄ…, zdrowiem i poczuciem peÅ‚nej samorealizacji. 124 Ubóstwo to schorzenie umysÅ‚u Ubóstwo nie jest bynajmniej cnotÄ… ani zasÅ‚ugÄ…, ale jednÄ… z wielu chorób umysÅ‚u. GdybyÅ› czuÅ‚ siÄ™ zle fizycznie, tÅ‚umaczyÅ‚byÅ› to chorobÄ… organizmu. PrzedsiÄ™wziÄ…Å‚byÅ› wszystko, byle temu czym prÄ™dzej zaradzić. Tymczasem ciÄ…gÅ‚y brak pieniÄ™dzy też jest objawem tego, że coÅ› w twoim życiu szwankuje. Zasada życia, zawarta w każdym czÅ‚owieku, dąży do wzrostu, peÅ‚ni i dostatku. Nie przyszedÅ‚eÅ› na Å›wiat po to, żeby mieszkać w nÄ™dznej chacie, okrywać siÄ™ Å‚achmanami i cierpieć głód. Prawo życia domaga siÄ™, abyÅ› zaznaÅ‚ szczęścia, bogactwa i powodzenia. Dlaczego nie wolno lekceważyć pieniÄ™dzy Uwolnij siÄ™ w myÅ›leniu od wszystkich obiegowych przesÄ…dów zwiÄ…zanych z pieniÄ™dzmi. Nigdy nie uważaj pieniÄ™dzy za coÅ› zÅ‚ego czy nieczystego - możesz je tylko wypÅ‚oszyć. PamiÄ™taj, że podÅ›wiadomość nie dopuszcza do ciebie niczego, co z przekonaniem odtrÄ…casz. Jak mogÅ‚aby przyciÄ…gać coÅ›, co sam odrzucisz? Jak nabrać wÅ‚aÅ›ciwego stosunku do pieniÄ™dzy? Posiadane pieniÄ…dze pomnożyć możesz w nastÄ™pujÄ…cy prosty sposób. Powtarzaj parÄ™ razy dziennie: "ChÄ™tnie witam pieniÄ…dze, lubiÄ™ je. Korzystam z nich mÄ…drze, z namysÅ‚em i w dobrych celach. PotrafiÄ™ wydawać pieniÄ…dze garÅ›ciami, a wracajÄ… do mnie przedziwnie pomnożone. PieniÄ…dze to rzecz dobra - nawet bardzo dobra. PÅ‚ynÄ… do mnie zewszÄ…d w nadmiarze. DziÄ™ki nim zrobiÄ™ dużo dobrych i pożytecznych rzeczy, jestem wiÄ™c wdziÄ™czny za moje materialne i duchowe skarby." 125 PieniÄ…dze z punktu widzenia nauki Załóżmy, że odkryÅ‚byÅ› zÅ‚oża zÅ‚ota, srebra, oÅ‚owiu, miedzi albo żelaza. Czy uznaÅ‚byÅ›, że te metale to coÅ› zÅ‚ego? JedynÄ… przyczynÄ… zÅ‚a jest ludzkie zaÅ›lepienie, niewÅ‚aÅ›ciwy stosunek do życia, niewiedza i nadużywanie podÅ›wiadomych siÅ‚. Każdy metal - uran, ołów czy jakikolwiek inny - mógÅ‚by nam sÅ‚użyć jako Å›rodek wymiany. Zamiast tego stosujemy papierowe banknoty, czeki, miedz, nikiel i srebro - substancje, w których nie ma naprawdÄ™ nic zÅ‚ego. WspółczeÅ›ni fizycy i chemicy wiedzÄ…, że jedyna różnica miÄ™dzy metalami polega na iloÅ›ci i przyspieszeniu elektronów krążących wokół jednego Å›rodka. Przy pomocy silnego cyklotronu można dziÅ› zmienić jeden metal w inny, ostrzeliwujÄ…c go atomami. W pewnych warunkach można w ten sposób przetworzyć zÅ‚oto na rtęć. NiedÅ‚ugo uczeni w laboratoriach bÄ™dÄ… zapewne otrzymywać metale drogÄ… syntezy. Być może w tej chwili byÅ‚oby to za drogie - nie jest już jednak niemożliwe. Wobec tego czÅ‚owiek inteligentny nie powinien doszukiwać siÄ™ zÅ‚a w tym zbiorowisku elektronów, neutronów, protonów oraz izotopów - czy bÄ™dzie to metal, papier, moneta czy banknot. Jak przyciÄ…gać potrzebne pieniÄ…dze Przed wieloma laty poznaÅ‚em w Australii chÅ‚opca, który bardzo chciaÅ‚ zostać chirurgiem, nie miaÅ‚ jednak pieniÄ™dzy na studia. PrzekonywaÅ‚em go, że ziarno rzucone w ziemiÄ™ potrafi przyciÄ…gnąć wszystko, co mu potrzebne do wzejÅ›cia; prosiÅ‚em, by wziÄ…Å‚ to sobie za wzór i zakorzeniÅ‚ swoje marzenie w podÅ›wiadomoÅ›ci. Å»eby zarobić na życie, ten niezwykle uzdolniony mÅ‚odzieniec sprzÄ…taÅ‚ gabinety lekarskie, myÅ‚ okna i wykonywaÅ‚ najróżniejsze prace dorywcze. MówiÅ‚ mi, że co wieczór przed zaÅ›niÄ™ciem z caÅ‚Ä… dokÅ‚adnoÅ›ciÄ… odmalowywaÅ‚ sobie przed oczyma dyplom lekarski, na którym dużymi, wyraznymi literami widniaÅ‚o jego nazwisko. W czasie różnych dorywczych prac napatrzyÅ‚ siÄ™ wielu takich dokumentów, dziÄ™ki czemu bez 126 trudu mógÅ‚ sobie wpoić odpowiednie wyobrażenie. Te cowie-czorne marzenia trwaÅ‚y jakieÅ› cztery miesiÄ…ce, aż w koÅ„cu nastÄ…piÅ‚ widoczny sukces. Bardzo pouczajÄ…cy jest dalszy życiorys tego mÅ‚odzieÅ„ca. Jeden z lekarzy bardzo go polubiÅ‚. NauczyÅ‚ go sterylizować narzÄ™dzia, robić zastrzyki, udzielać pierwszej pomocy i wykonywać inne czynnoÅ›ci niezbÄ™dne w gabinecie lekarskim. W koÅ„cu zatrudniÅ‚ go jako asystenta. Pózniej za wÅ‚asne pieniÄ…dze wysÅ‚aÅ‚ chÅ‚opca na studia medyczne. MÅ‚odzieniec zostaÅ‚ sÅ‚awnym lekarzem, obecnie praktykuje w Montrealu. DziÄ™ki wÅ‚aÅ›ciwemu wykorzystaniu podÅ›wiadomoÅ›ci chÅ‚opiec zdoÅ‚aÅ‚ uruchomić odwieczne prawo ciążenia. GÅ‚osi ono, że widzÄ…c przed sobÄ… wyrazny cel, wystarczy zażyczyć sobie jego realizacji. W tym wypadku celem byÅ‚ wÅ‚asny gabinet lekarski. MÅ‚ody czÅ‚owiek potrafiÅ‚ wyobrazić sobie siebie jako lekarza i umiaÅ‚ siÄ™ nim poczuć. Å»yÅ‚ tym marzeniem i wÅ‚ożyÅ‚ w nie caÅ‚Ä… swojÄ… fascynacjÄ™ medycynÄ…, aż staÅ‚o siÄ™ w gÅ‚Ä™bi podÅ›wiadomoÅ›ci przekonaniem. W ten sposób zaistniaÅ‚y wszelkie warunki po temu, żeby marzenie siÄ™ speÅ‚niÅ‚o. Dlaczego niektórzy nie dostajÄ… podwyżki JeÅ›li pracujÄ…c w dużym przedsiÄ™biorstwie myÅ›lisz sobie po cichu z goryczÄ…, że jesteÅ› niedoceniany i niedopÅ‚acany, to w duchu już siÄ™ pożegnaÅ‚eÅ› z pracodawcÄ…. Uruchamiasz w ten sposób pewien zwykÅ‚y proces, aż pewnego dnia szef powie ci: " Niestety musimy panu podziÄ™kować za współpracÄ™". A tak naprawdÄ™ to ty sam już wczeÅ›niej rozwiÄ…zaÅ‚eÅ› stosunek pracy. Twój przeÅ‚ożony byÅ‚ tylko narzÄ™dziem w realizacji twojej negatywnej postawy. Tak chce prawo akcji i reakcji. Pierwszy bodziec wyszedÅ‚ od twoich myÅ›li, a caÅ‚a reszta byÅ‚a tylko wynikiem podÅ›wiadomej reakcji. 127 Przeszkody i puÅ‚apki na drodze do bogactwa Na pewno nieraz sam sÅ‚yszaÅ‚eÅ› uwagi w rodzaju: "Ten to siÄ™ uczciwie nie dorobiÅ‚", "Ten to dopiero kombinator", "Ten to jeszcze niedawno byÅ‚ biedny jak mysz koÅ›cielna", "Z takimi Å‚okciami nie sztuka siÄ™ dorobić". JeÅ›li przyjrzeć siÄ™ bliżej autorowi takich uwag, okazuje siÄ™ najczęściej, że cierpi on na brak pieniÄ™dzy albo na fizycznÄ… czy psychicznÄ… chorobÄ™. Może jego koledzy ze studiów pnÄ… siÄ™ po szczeblach kariery szybciej niż on i to budzi w nim zazdrość. Ta niechęć jest jednoczeÅ›nie przyczynÄ… jego niepowodzeÅ„. Negatywny stosunek do dawnych przyjaciół i ich dobrobytu uniemożliwia osiÄ…gniÄ™cie upragnionego bogactwa. ÅšciÅ›le biorÄ…c, ktoÅ› taki domaga siÄ™ speÅ‚nienia dwu przeciwstawnych życzeÅ„. Z jednej strony powiada: ,,ZewszÄ…d spÅ‚ywajÄ… do mnie bogactwa i dobrobyt", a zaraz potem oznajmia: "ZazdroszczÄ™ temu czÅ‚owiekowi bogactwa". Naucz siÄ™ obserwować cudze sukcesy z radoÅ›ciÄ…. ChroÅ„ swój majÄ…tek JeÅ›li potrzebujesz rady w sprawach pieniężnych, martwisz siÄ™ kursem swoich akcji lub papierów wartoÅ›ciowych, wygÅ‚aszaj ufnie i spokojnie nastÄ™pujÄ…ce stwierdzenie: "Powszecha mÄ…drość czuwa nad wszystkimi moimi transakcjami i podszeptuje mi sÅ‚uszne decyzje, dziÄ™ki czemu wszystkie moje przedsiÄ™wziÄ™cia dajÄ… zysk". Powtarzaj to czÄ™sto, a przekonasz siÄ™, że dobrze wybrane lokaty uchroniÄ… ciÄ™ od strat. Za wszystko trzeba zapÅ‚acić Detektywi zatrudniani w dużych sklepach i domach towarowych Å‚apiÄ… codziennie wielu zÅ‚odziei. PróbujÄ… oni dostać coÅ› za darmo, ich myÅ›leniem rzÄ…dzi bowiem strach przed niedostatkiem i chęć oszczÄ™dzenia pieniÄ™dzy. OkradajÄ… jednak 128 nie tylko innych, ale i siebie - z wiary, uczciwoÅ›ci, dobrej woli i zaufania bliznich. TracÄ… wiele - szacunek dla siebie, pozycjÄ™ spoÅ‚ecznÄ… i wewnÄ™trzny spokój. Ludziom tym brak wiary w to, że mogÄ… dostać wszystko, i brak im zrozumienia dla pracy wÅ‚asnego umysÅ‚u. Gdyby zechcieli wykorzystać siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci i powtarzać z przekonaniem, że wskaże im ona drogÄ™ do prawdziwej samorealizacji, znalezliby pracÄ™ i staÅ‚y dochód. Niewyczerpane zródÅ‚o twoich pieniÄ™dzy Poznać siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci, myÅ›li i wyobrażeÅ„ to najpewniejszy i najszybszy sposób, by poÅ‚ożyć kres wewnÄ™trznym i zewnÄ™trznym niedostatkom i osiÄ…gnąć trwaÅ‚y dobrobyt. Przyjmij zatem bogactwo, jakie daje ci w prezencie podÅ›wiadomość. WÅ‚aÅ›ciwa postawa wobec dobrobytu i pewność, że wkrótce go osiÄ…gniesz, wywoÅ‚ajÄ… proces rzÄ…dzÄ…cy siÄ™ wÅ‚asnymi prawami. PosiÄ…dziesz wszystko, czego trzeba, by czuć siÄ™ czÅ‚owiekiem bogatym, jeÅ›li tylko zdoÅ‚asz siÄ™ nim poczuć. Wypisz sobie w sercu i codziennie powtarzaj nastÄ™pujÄ…ce stwierdzenie: ,,ZjednoczyÅ‚em siÄ™ z nieskoÅ„czonym bogactwem mojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Mam prawo do sukcesu i do zamożnoÅ›ci. SpÅ‚ywajÄ… do mnie pieniÄ…dze z niewyczerpanych zródeÅ‚. Znam swojÄ… prawdziwÄ… wartość. Wszystkim, co mam i co potrafiÄ™, chÄ™tnie sÅ‚użę bliznim; doznajÄ™ wszelkich dobrodziejstw materialnych. Å»ycie jest wspaniaÅ‚e!" STRESZCZENIE 1. Nie wahaj siÄ™ stwierdzić, że masz prawo do bogactwa - a podÅ›wiadomość uszanuje to prawo. 2. Nie zadowalaj siÄ™ tym, co niezbÄ™dne do życia. Zapragnij posiąść sumy, które pozwolÄ… ci speÅ‚nić od razu każde swoje życzenie. Poznaj niewyczerpane bogactwo swojego umysÅ‚u. 129 3. Tam, gdzie pieniÄ…dze napÅ‚ywajÄ… i wypÅ‚ywajÄ… bez przeszkód, panuje gospodarcze zdrowie. Traktuj pieniÄ…dze jak przypÅ‚ywy i odpÅ‚ywy, nastÄ™pujÄ…ce kolejno po sobie. 4. Poznanie praw podÅ›wiadomoÅ›ci bÄ™dzie otaczać ciÄ™ bogactwem, cokolwiek byÅ› przez nie rozumiaÅ‚. 5. Wielu ludzi ledwo sobie radzi finansowo dlatego, że potÄ™piajÄ… pieniÄ…dze. PotÄ™piajÄ…c coÅ›, odstraszamy to od siebie. 6. Nie rób z pieniÄ™dzy bożka. SÄ… tylko symbolem. PamiÄ™taj, że prawdziwe bogactwo spoczywa w twoim umyÅ›le. UrodziÅ‚eÅ› siÄ™ po to, żeby żyć w spokoju ducha. Potrzebne sÄ… do tego pieniÄ…dze - ale jako Å›rodek prowadzÄ…cy do celu, a nie bożyszcze. 7. Nie myÅ›l wyÅ‚Ä…cznie o pieniÄ…dzach. Domagaj siÄ™ też zdrowia, pomyÅ›lnoÅ›ci, prawdziwej samorealizacji i miÅ‚oÅ›ci, sam zaÅ› okazuj ludziom życzliwość i dobrÄ… wolÄ™. Za to wszystko podÅ›wiadomość odpÅ‚aci ci z nawiÄ…zkÄ…. 8. Ubóstwo samo w sobie nie jest ani cnotÄ…, ani zasÅ‚ugÄ…. WrÄ™cz przeciwnie - jest skutkiem duchowego schorzenia, dolegliwoÅ›ci, z której musisz siÄ™ czym prÄ™dzej wyleczyć. 9. Nie przyszedÅ‚eÅ› na Å›wiat po to, żeby mieszkać w nÄ™dznej chacie, okrywać siÄ™ Å‚achmanami i cierpieć głód. JesteÅ› stworzony do życia w bogactwie. 10. Nie mów nigdy: "WstrÄ™tny szmal!" ani: "GardzÄ™ pieniÄ™dzmi". Tracimy to, co lekceważymy. Nic nie jest dobre czy zÅ‚e samo z siebie - dopiero nasz umysÅ‚ dochodzi do takich czy innych wartoÅ›ciowaÅ„. 11. Powtarzaj czÄ™sto: ,,ChÄ™tnie witam pieniÄ…dze, korzystam z nich mÄ…drze, dla wÅ‚asnego i cudzego dobra. PotrafiÄ™ wydawać pieniÄ…dze garÅ›ciami, a wracajÄ… do mnie pomnożone." 130 12. PieniÄ…dze nie sÄ… gorsze od ukrytego w ziemi oÅ‚owiu, miedzi, cyny albo żelaza. Wszelkie zÅ‚o bierze siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie z nieznajomoÅ›ci siÅ‚ umysÅ‚u i ich nadużywania. 13. Wyobraziwszy sobie żywo i Å›wiadomie żądany rezultat, sprawisz, że podÅ›wiadomość doprowadzi ciÄ™ do celu. 14. Za wszystko trzeba zapÅ‚acić. Nie próbuj dostać czegokolwiek za darmo. JeÅ›li poÅ›wiÄ™cisz dość uwagi swoim celom, ideaÅ‚om i przedsiÄ™wziÄ™ciom, podÅ›wiadomość to podchwyci. Kto szuka bogactwa, powinien wypeÅ‚nić podÅ›wiadomość wyobrażeniem życia w dostatku. RozdziaÅ‚ 11 Pomoc podÅ›wiadomoÅ›ci niesie powodzenie Mieć sukcesy to żyć pomyÅ›lnie. W życiu ludzkim za powodzenie trzeba uznać dÅ‚uższy okres niezakłóconego spokoju, niezmÄ…conej radoÅ›ci i peÅ‚nego szczęścia. Takiego stanu chwaÅ‚y dostÄ…piÄ… bÅ‚ogosÅ‚awieni w życiu wiecznym, o którym mówiÅ‚ Chrystus. Prawdziwe bogactwo i szczęście - spokój, uczciwość, bezpieczeÅ„stwo - majÄ… zródÅ‚o w umyÅ›le. PochodzÄ… one z gÅ‚Ä™bokiej jazni czÅ‚owieka. Rozważanie tych niebiaÅ„skich stanów istnienia uczyni z nich staÅ‚y skÅ‚adnik naszej podÅ›wiadomoÅ›ci. Skarby przechować można wÅ‚aÅ›nie w niej, ,,gdzie ani mól, ani rdza nie niszczÄ…, i gdzie zÅ‚odzieje nie wÅ‚amujÄ… siÄ™ i nie kradnÄ…" (Mt 6,20). Trzy kroki prowadzÄ…ce do sukcesu Do sukcesu prowadzÄ… nieomylnie trzy kroki. Pierwszy polega na uÅ›wiadomieniu sobie, do jakich zadaÅ„ nas ciÄ…gnie; te zadania trzeba speÅ‚niać z radoÅ›ciÄ…. Tylko ktoÅ›, kto lubi swojÄ… 132 pracÄ™, może odnosić w niej sukcesy. ChcÄ…c zostać na przykÅ‚ad lekarzem, nie można poprzestać na zdaniu egzaminów, ale trzeba być stale na bieżąco, jezdzić na kongresy oraz nieustannie poznawać ludzki organizm i jego pracÄ™. Aby odnosić sukcesy, lekarz odwiedza kliniki i czytuje pisma fachowe, zapoznajÄ…c siÄ™ z najnowszymi odkryciami w swojej dziedzinie. Innymi sÅ‚owy, nadąża za czołówkÄ… badaczy, dziÄ™ki czemu może coraz lepiej leczyć. Dobremu lekarzowi powinno leżeć na sercu przede wszystkim dobro pacjentów. KtoÅ› może tutaj wtrÄ…cić: ,,Wszystko to bardzo Å‚adnie, ale ja nie mogÄ™ zrobić nawet pierwszego kroku do sukcesu, bo nie mam bladego pojÄ™cia, co jest moim prawdziwym powoÅ‚aniem". Czytelnik, którego to dotyczy, powinien prosić o Boże natchnienie mniej wiÄ™cej tymi sÅ‚owami: ,,Powszechna mÄ…drość podÅ›wiadomoÅ›ci objawi mi wÅ‚aÅ›ciwe miejsce w życiu". ModlitwÄ™ tÄ™ trzeba powtarzać stale, ze spokojem, z przejÄ™ciem i z ufnoÅ›ciÄ…. Po pewnym czasie nagrodÄ… za upór i ufność stanÄ… siÄ™ twoje zamiÅ‚owania albo pomysÅ‚y, które wskażą ci wyrazny kierunek. Wyproszona w ten sposób odpowiedz przyniesie ci wewnÄ™trznÄ… pewność. Drugim krokiem do sukcesu jest konkretna specjalizacja i starania, żeby w swojej dziedzinie wiedzieć wiÄ™cej niż inni. Kiedy, na przykÅ‚ad, mÅ‚ody czÅ‚owiek zrozumie, że jego powoÅ‚aniem jest chemia, powinien skupić siÄ™ na jednej gaÅ‚Ä™zi tej nauki. OdtÄ…d niech poÅ›wiÄ™ca tej specjalnoÅ›ci caÅ‚Ä… uwagÄ™ i czas. Niech podchodzi do swoich zadaÅ„ z entuzjazmem; niech stara siÄ™ zgÅ‚Ä™bić wszystkie zakamarki danej dziedziny, by poznać je lepiej niż inni. Oprócz nieprzepartej ciekawoÅ›ci powinien też odczuwać pragnienie, by sÅ‚użyć czÅ‚owiekowi. ..NajwiÄ™kszy z was niech bÄ™dzie waszym sÅ‚ugÄ…" (Mt 23,11). Cóż za ogromna różnica miÄ™dzy takÄ… postawÄ… a postawÄ… czÅ‚owieka, który tylko ,,chaÅ‚turzy", byle sobie jakoÅ› tam ,,poradzić". Prawdziwy sukces nie polega jednak na tym, żeby sobie ,,jakoÅ› radzić". DziaÅ‚aniem czÅ‚owieka powinny powodować szlachetniejsze i bardziej bezinteresowne pobudki. Powinien poÅ›wiÄ™cać siÄ™ sÅ‚użbie blizniemu, tak by zarobek byÅ‚ także zasÅ‚ugÄ…. 133 Najważniejszy jest trzeci krok. Musisz sobie w peÅ‚ni uÅ›wiadomić, że wybrana przez ciebie dziaÅ‚alność nie powinna prowadzić tylko do twojego osobistego powodzenia. Niech nie zwiodÄ… ciÄ™ zakusy egoizmu, kieruj siÄ™ dobrem innych. Twoje myÅ›li, uczucia i dążenia powinny stanowić zamkniÄ™ty krÄ…g. Twoja modlitwa o odkrycie powoÅ‚ania niech budzi chęć, by stać siÄ™ przydatnym. Postawa taka wyjdzie po stokroć na dobre także i tobie samemu. Kiedy ktoÅ› zmierza jedynie do wÅ‚asnych korzyÅ›ci, ten doskonaÅ‚y krÄ…g siÄ™ nie zamknie. Aatwo wtedy o zwarcie, które w życie samolubne wniesie chorobÄ™ i nieszczęście. Prawdziwa miara powodzenia KtoÅ› może tu wtrÄ…cić zarzut: "Ale pan IksiÅ„ski dorobiÅ‚ siÄ™ na swojej kanciarskiej firmie kolosalnego majÄ…tku". Cóż, nawet oszuÅ›ci mogÄ… z pozoru odnosić wielkie sukcesy, ale kradzione nie tuczy. OkradajÄ…c kogoÅ›, zubożamy siebie. Takie zachowanie bowiem zdradza wewnÄ™trznÄ… niepewność i niezadowolenie - na wskroÅ› negatywnÄ… postawÄ™, która nie może nie odbić siÄ™ na zdrowiu, na życiu rodzinnym i zawodowym. Wszystkie nasze myÅ›li urzeczywistniajÄ… siÄ™ przecież i przybierajÄ… widzialnÄ… postać. Potrafimy to, w co uwierzymy. JeÅ›li nawet ktoÅ› zdobyÅ‚ oszustwem majÄ…tek, nie można mówić o jego powodzeniu. Nie żyjÄ…c w zgodzie z wÅ‚asnym sumieniem, nie sposób cieszyć siÄ™ pozornym sukcesem. Cóż po bogactwie, jeÅ›li nie można spać w nocy, gdy drÄ™czy choroba lub wyrzuty sumienia? Pewien poznany w Londynie mężczyzna opowiedziaÅ‚ mi historiÄ™ swojego życia. ByÅ‚ zÅ‚odziejem kieszonkowym i zgromadziÅ‚ spory majÄ…tek. MiaÅ‚ willÄ™ we Francji, a i w swoim kraju żyÅ‚ na wysokiej stopie. PrzyznaÅ‚ mi siÄ™ jednak, że stale przeÅ›ladowaÅ‚ go strach przed Scotland Yardem, który mógÅ‚ go w każdej chwili aresztować. CierpiaÅ‚ na liczne dolegliwoÅ›ci, które z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… należy wytÅ‚umaczyć owym lÄ™kiem i nieczystym sumieniem. CzÅ‚owiek ten byÅ‚ Å›wiadom, że po- 134 stÄ™puje wbrew prawu. Poczucie winy wrÄ™cz przyciÄ…gaÅ‚o nieszczęście. Pewnego dnia dobrowolnie zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ na policjÄ™, zÅ‚ożyÅ‚ wyczerpujÄ…ce zeznania i bez szemrania przyjÄ…Å‚ karÄ™ wiÄ™zienia i grzywny. Po zwolnieniu zasiÄ™gnÄ…Å‚ pomocy neurologa i ksiÄ™dza. PrzeszedÅ‚ caÅ‚kowitÄ… przemianÄ™ wewnÄ™trznÄ…, podjÄ…Å‚ pracÄ™ i staÅ‚ siÄ™ uczciwym, lojalnym obywatelem. ZnalazÅ‚ odpowiednie dla siebie zajÄ™cie i żyÅ‚ bardzo szczęśliwie. CzÅ‚owiek sukcesu lubi swojÄ… pracÄ™ i w niej siÄ™ wyraża. Do powodzenia potrzebne jest coÅ› wiÄ™cej niż tylko chęć zgromadzenia bogactw; spotyka ono tylko kogoÅ›, kto gÅ‚Ä™boko zrozumie prawa psychiki i umysÅ‚u. Wiele czoÅ‚owych osobistoÅ›ci w gospodarce oparÅ‚o sukces na wÅ‚aÅ›ciwym wykorzystaniu podÅ›wiadomoÅ›ci. ParÄ™ lat temu ukazaÅ‚ siÄ™ w prasie artykuÅ‚ o magnacie naftowym nazwiskiem Flagler. W wywiadzie nie ukrywaÅ‚, że swoje sukcesy przypisuje zdolnoÅ›ci wyobrażania sobie planowanych przedsiÄ™wzięć jako czegoÅ›, co już siÄ™ urzeczywistniÅ‚o. Z zamkniÄ™tymi oczami oglÄ…daÅ‚ siebie na czele imperium naftowego, sÅ‚yszaÅ‚ dudnienie pociÄ…gów towarowych, gwizd lokomotywy, widziaÅ‚ pióropusz dymu, jaki ciÄ…gnęły za sobÄ…. Kiedy już ujrzaÅ‚ w ten sposób speÅ‚nienie pragnieÅ„, do ich realizacji pozostawaÅ‚ tylko krok. JeÅ›li wiÄ™c zdoÅ‚asz z caÅ‚Ä… wyrazistoÅ›ciÄ… postawić sobie konkretny cel, wtedy podÅ›wiadomość stworzy warunki dla jego osiÄ…gniÄ™cia - w sposób, który wymyka siÄ™ naszemu pojÄ™ciu. RozpatrujÄ…c trzy kroki prowadzÄ…ce do sukcesu nie możesz pomijać podÅ›wiadomoÅ›ci. To jej twórcza moc jest podstawÄ… wszelkich dążeÅ„; to ona bowiem dostarcza energii niezbÄ™dnej do przeprowadzenia każdego planu. Twój umysÅ‚ to twórcza moc. Kiedy twoje myÅ›li i uczucia stopiÄ… siÄ™ w jednÄ… caÅ‚ość, powstaje subiektywna wiara, a ,,wedfug wiary waszej niech wam siÄ™ stanie" (Mt 9,29). Wiedza o ukrytej w tobie nieskoÅ„czonej mocy, która potrafi speÅ‚nić wszystkie twoje życzenia, da ci niezachwianÄ… wiarÄ™ w siebie oraz poczucie pewnoÅ›ci. Nieważne, w jakiej dziedzinie pracujesz, zapoznaj siÄ™ niezwÅ‚ocznie z prawami podÅ›wiadomoÅ›ci. Gdy nauczysz siÄ™ korzystać z tych siÅ‚ psy- 135 chicznych, gdy nauczysz siÄ™ urzeczywistniać swojÄ… prawdziwÄ… jazÅ„ i angażować zdolnoÅ›ci dla dobra bliznich, znajdziesz siÄ™ na drodze do prawdziwego sukcesu. JeÅ›li bÄ™dziesz dziaÅ‚ać zgodnie z wolÄ… Boga, On bÄ™dzie ciÄ™ prowadziÅ‚ i chroniÅ‚. Kto albo co zdoÅ‚a ci siÄ™ wtedy przeciwstawić? Å»adna siÅ‚a na Å›wiecie nie zniweczy sukcesu kogoÅ›, kto zdobÄ™dzie siÄ™ na zrozumienie tej gÅ‚Ä™bokiej prawdy. Jak urzeczywistniÅ‚ marzenie Pewien aktor filmowy opowiadaÅ‚ mi, że już jako chÅ‚opiec, pomagajÄ…c ojcu w gospodarstwie marzyÅ‚ o tym, żeby zostać gwiazdorem ekranu - choć wiedziaÅ‚, że ze swojÄ… szkolnÄ… wiedzÄ… daleko nie zajedzie. MyÅ›l o aktorstwie nie dawaÅ‚a mu spokoju - ani przy koszeniu, ani przy dojeniu krów. PowiedziaÅ‚ mi dosÅ‚ownie: "Stale widziaÅ‚em swoje nazwisko uÅ‚ożone z wielkich, Å›wietlistych liter nad wejÅ›ciem do wytwornego kina. Latami oddawaÅ‚em siÄ™ temu marzeniu, aż w koÅ„cu uciekÅ‚em z domu. BraÅ‚em wszystkie, nawet najpoÅ›ledniejsze zajÄ™cia, jakie mi proponowano w filmie. StatystowaÅ‚em, pózniej awansowaÅ‚em do coraz wiÄ™kszych ról mówionych, aż pewnego dnia rzeczywiÅ›cie ujrzaÅ‚em swoje nazwisko w takim rzÄ™sistym Å›wietle, o jakim marzyÅ‚em w dzieciÅ„stwie!" ZakoÅ„czyÅ‚ sÅ‚owami: ,,DoÅ›wiadczyÅ‚em na sobie, że konsekwencja w marzeniach przynosi sukces!" Wymarzona drogeria staÅ‚a siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ… TrzydzieÅ›ci lat temu poznaÅ‚em mÅ‚odego drogistÄ™, który zarabiaÅ‚ dodatkowo trzydzieÅ›ci dolarów skromnej prowizji na tydzieÅ„. "Za dwadzieÅ›cia lat - powiedziaÅ‚ mi kiedyÅ› - dostanÄ™ emeryturÄ™ i bÄ™dÄ™ odpoczywaÅ‚". OdpowiedziaÅ‚em: "Dlaczego nie zaÅ‚oży pan wÅ‚asnego sklepu? Niech pan tu nie tkwi bez koÅ„ca! Niech pan sobie wytyczy wiÄ™kszy cel! ProszÄ™ pomyÅ›leć o przyszÅ‚oÅ›ci dzieci. 136 Może syn bÄ™dzie chciaÅ‚ studiować medycynÄ™, może córka ma wielki talent pianistyczny?" OdrzekÅ‚, że nie ma pieniÄ™dzy. Ten pomysÅ‚ ukazaÅ‚ mu jednak caÅ‚kiem nowe możliwoÅ›ci i zrobiÅ‚ na nim duże wrażenie. ObjaÅ›niÅ‚em mu rodzaj i sposób dziaÅ‚ania niezwykÅ‚ych siÅ‚ jego podÅ›wiadomoÅ›ci. Potem nastÄ…piÅ‚ drugi krok: uwolnienie tych siÅ‚. ZaczÄ…Å‚ wyobrażać sobie, że stoi we wÅ‚asnym sklepie. W duchu już go urzÄ…dzaÅ‚, ustawiaÅ‚ półki, wypisywaÅ‚ zamówienia, pilnowaÅ‚ pracowników, którzy obsÅ‚ugiwali klientów, i obserwowaÅ‚, jak bÅ‚yskawicznie roÅ›nie konto w banku. Niczym dobry aktor wczuÅ‚ siÄ™ caÅ‚kowicie w tÄ™ rolÄ™. Rób tak, jakby to już byÅ‚o rzeczywistoÅ›ciÄ…, a stanie siÄ™ niÄ… Zgodnie z tÄ… zasadÄ… mÅ‚ody drogista myÅ›laÅ‚ o sobie wyÅ‚Ä…cznie jako o wÅ‚aÅ›cicielu drogerii. Jego dalsze życie przybraÅ‚o ciekawy obrót. Zwolniono go z dotychczasowej, podrzÄ™dnej pracy, po czym znalazÅ‚ nowy etat w firmie drogeryjnej z sieciÄ… na caÅ‚y kraj; powierzono mu tam kierownictwo jednej z filii, a w koÅ„cu zarzÄ…dzanie sprzedażą w caÅ‚ym okrÄ™gu. W ciÄ…gu czterech lat zaoszczÄ™dziÅ‚ tyle pieniÄ™dzy, że mógÅ‚ zadatkować kupno wÅ‚asnego sklepu. NazwaÅ‚ go ,,DrogeriÄ… marzeÅ„". ,,Sklep odpowiadaÅ‚ moim marzeniom aż po najdrobniejsze szczegóły" - mówiÅ‚ mi drogista. WiodÅ‚o mu siÄ™ znakomicie i nigdy nie przestaÅ‚ lubić swojej pracy. Wykorzystanie podÅ›wiadomoÅ›ci w interesach ParÄ™ lat temu dla grupy biznesmenów wygÅ‚aszaÅ‚em wykÅ‚ad o sile podÅ›wiadomoÅ›ci i wyobrazni. ZwróciÅ‚em im uwagÄ™ miÄ™dzy innymi na to, że nawet Goethe w trudnych chwilach uciekaÅ‚ siÄ™ do swojej bogatej wyobrazni. Jak wiadomo, godzinami potrafiÅ‚ rozmawiać z ludzmi 137 bÄ™dÄ…cymi wyÅ‚Ä…cznie wytworem jego fantazji. Wiemy także o jego nawyku wyobrażania sobie z najwiÄ™kszÄ… plastycznoÅ›ciÄ… wyglÄ…du, gestykulacji i gÅ‚osu zaufanego i sprawdzonego przyjaciela, który dawaÅ‚ mu potrzebne odpowiedzi i wskazywaÅ‚ najlepsze rozwiÄ…zania. WÅ›ród moich sÅ‚uchaczy znajdowaÅ‚ siÄ™ wtedy pewien mÅ‚ody makler gieÅ‚dowy. PostanowiÅ‚ wypróbować sposób Goethego. ProwadziÅ‚ w duchu rozmowy z zaprzyjaznionym arcybogatym bankierem, który okazywaÅ‚ wielkie uznanie dla jego umiejÄ™tnoÅ›ci gieÅ‚dowych. Te wyimaginowane rozmowy prowadziÅ‚ tak dÅ‚ugo, aż wyobrażenie i rzeczywistość stopiÅ‚y siÄ™ w jedno. Rozmowy z samym sobÄ… i naukowo sterowana wyobraznia mÅ‚odego maklera zgadzaÅ‚y siÄ™ caÅ‚kowicie z jego celem życiowym, jakim byÅ‚o bezpieczne i zyskowne lokowanie pieniÄ™dzy powierzonych mu przez klientów. Do dziÅ› we wszystkich sprawach zawodowych kieruje siÄ™ on podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… i uchodzi za jednego z naj bystrzej szych i najsprawniejszych ludzi gieÅ‚dy. Szesnastolatek obraca porażkÄ™ w sukces Pewien uczeÅ„ szkoÅ‚y Å›redniej skarżyÅ‚ mi siÄ™ kiedyÅ›: "DostajÄ™ same zÅ‚e stopnie. Pamięć mi nawala. Nie wiem, co siÄ™ ze mnÄ… dzieje." W krótkim czasie odkryÅ‚ przyczynÄ™ zÅ‚a: do wielu nauczycieli i kolegów z klasy odnosiÅ‚ siÄ™ co najwyżej obojÄ™tnie, a czÄ™sto wrÄ™cz z zawiÅ›ciÄ… i niechÄ™ciÄ…. To ja zwróciÅ‚em mu na to uwagÄ™. IdÄ…c za mojÄ… radÄ… powtarzaÅ‚ kilka razy dziennie - zwÅ‚aszcza przed zaÅ›niÄ™ciem i po obudzeniu - z najgÅ‚Ä™bszym przekonaniem nastÄ™pujÄ…ce stwierdzenia: "Wiem, że moja podÅ›wiadomość jest też skarbnicÄ… pamiÄ™ci. Zachowuje ona wszystko, co wyczytam w podrÄ™cznikach albo usÅ‚yszÄ™ od nauczycieli. Mam bezbÅ‚Ä™dnÄ… pamięć, a mÄ…drość mojej podÅ›wiadomoÅ›ci odsÅ‚oni przede mnÄ… odpowiedz na wszystkie pytania, jakie dostanÄ™ na ustnych i pisemnych sprawdzianach. Wobec wszystkich na- 138 uczycieli i kolegów czujÄ™ życzliwość, którÄ… oni odwzajemniajÄ…. Å»yczÄ™ im z caÅ‚ego serca powodzenia i wszystkiego dobrego!" W niedÅ‚ugim czasie mÅ‚ody czÅ‚owiek zapomniaÅ‚, czym sÄ… kÅ‚opoty w szkole, a wszystkie egzaminy zdawaÅ‚ celujÄ…co. Jak pomyÅ›lnie kupować i sprzedawać JeÅ›li ktoÅ› chce coÅ› kupić albo sprzedać, musi zdawać sobie sprawÄ™, że Å›wiadomość dziaÅ‚a jak rozrusznik, a podÅ›wiadomość jak silnik. Å»eby go uruchomić, trzeba najpierw wÅ‚Ä…czyć starter. Åšwiadomość można także porównać do elektrycznego wÅ‚Ä…cznika, który kieruje prÄ…dem podÅ›wiadomoÅ›ci. ChcÄ…c przekazać podÅ›wiadomoÅ›ci wyrazne życzenie, konkretnÄ… myÅ›l albo dokÅ‚adne wyobrażenie, trzeba - jak mówiliÅ›my - odprężyć siÄ™ wewnÄ™trznie i zewnÄ™trznie unikajÄ…c wszelkich Å›wiadomych wysiÅ‚ków. Można siÄ™ wtedy nie obawiać, że coÅ› zakłóci marzenia wyobrazni. Ponadto unika siÄ™ szkodliwego forsowania umysÅ‚u - bo wiemy już, że najÅ‚atwiejsza droga jest zawsze najlepsza. Tylko w ten sposób zdoÅ‚amy sobie wyobrazić, że marzenie już siÄ™ urzeczywistniÅ‚o. Kiedy na przykÅ‚ad chcesz kupić dom, odpręż siÄ™ i powiedz sobie: ,,Oprócz innych wielkich siÅ‚ moja podÅ›wiadomość ma także dar powszechnej mÄ…droÅ›ci. Wyjawi mi ona zatem, gdzie znajduje siÄ™ idealny dom, z dobrym dojazdem i Å‚adnie poÅ‚ożony; dom, który speÅ‚ni moje potrzeby i wyobrażenia, a bÄ™dzie na miarÄ™ moich dochodów. OdtÄ…d powierzam podÅ›wiadomoÅ›ci zadanie znalezienia takiego obiektu i wiem, że na to zareaguje. PrzekazujÄ™ jej tÄ™ proÅ›bÄ™ majÄ…c pewność, że siÄ™ speÅ‚ni - z takim samym zaufaniem, z jakim rolnik sieje, bo wie, że zasiew wyda plon." WysÅ‚uchanie twoich modlitw może siÄ™ objawić poprzez ogÅ‚oszenie w gazecie, przyjacielskÄ… wskazówkÄ™ lub samodzielne odkrycie domu. Pragnienie może siÄ™ wiÄ™c speÅ‚nić na różne sposoby. Najważniejsza jednak jest twoja pewność, że jeÅ›li zaufasz dziaÅ‚aniu wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci, problem niezawodnie siÄ™ rozwiąże. 139 A może jednak nie chcesz kupić domu, ale go sprzedać. Kilku poÅ›rednikom w handlu nieruchomoÅ›ciami, którzy prywatnie zasiÄ™gali moich porad, opowiadaÅ‚em, w jaki sposób znalazÅ‚em swego czasu kupca na mój dom przy Orlando Avenue w Los Angeles. OdtÄ…d stosowano owÄ… technikÄ™ czÄ™sto i z zastanawiajÄ…ce szybkim skutkiem. W ogrodzie przed domem ustawiÅ‚em tabliczkÄ™ z napisem: "Sprzedam bez poÅ›rednika". Wieczorem tuż przed zaÅ›niÄ™ciem zadaÅ‚em sobie pytanie:,,Załóżmy, że znalazÅ‚byÅ› kupca - co byÅ› zrobiÅ‚?" I odpowiedziaÅ‚em: ,,ZdjÄ…Å‚bym tabliczkÄ™ i wyrzuciÅ‚". Po czym roztoczyÅ‚em przed sobÄ… wizjÄ™, jak dotykam koÅ‚ka, wyciÄ…gam go z ziemi, zarzucam na ramiÄ™ i mówiÄ…c: "Już mi siÄ™ nie przydasz!" wkÅ‚adam do pojemnika na Å›mieci. I ogarnęło mnie uczucie gÅ‚Ä™bokiej satysfakcji, jak gdyby pragnienie wÅ‚aÅ›nie siÄ™ urzeczywistniÅ‚o. Już nazajutrz ktoÅ› chÄ™tny do kupna daÅ‚ mi tysiÄ…c dolarów zaliczki i powiedziaÅ‚: "ProszÄ™ zabrać tÄ™ tabliczkÄ™, a ja szybko dostarczÄ™ resztÄ™ sumy". ZrobiÅ‚em wiÄ™c z tabliczkÄ… to, co w moim wyobrażeniu byÅ‚o rzeczywistoÅ›ciÄ… już wczeÅ›niej. Nie ma w tym nic nowego. Co wewnÄ…trz, to na zewnÄ…trz - to znaczy, że obraz, który wryÅ‚ ci siÄ™ w podÅ›wiadomość, przejawi siÄ™ też w zewnÄ™trznej sytuacji życiowej. ZewnÄ™trzność jest odbiciem wnÄ™trza. ZewnÄ™trzne dziaÅ‚anie idzie Å›ladem czegoÅ›, co wewnÄ…trz już siÄ™ dokonaÅ‚o. ChcielibyÅ›my teraz ukazać kolejnÄ… metodÄ™ stosowanÄ… przy sprzedaży domów, gruntów i innych posiadÅ‚oÅ›ci. Z rozwagÄ…, spokojem i przejÄ™ciem wygÅ‚aszaj nastÄ™pujÄ…ce stwierdzenie: ,,Powszechna mÄ…drość sprowadzi mi kupca, który marzy o tym domu i bÄ™dzie w nim szczęśliwy. PrzyÅ›le mi go nieomylna, twórcza mÄ…drość mojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Choćby braÅ‚ pod uwagÄ™ wiele innych domów, mój jest jedyny, jaki naprawdÄ™ chce kupić, ponieważ takÄ… decyzjÄ™ podsuwa mu jego podÅ›wiadomość. Wiem z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ…, że to wÅ‚aÅ›ciwy kupiec, wÅ‚aÅ›ciwy moment i wÅ‚aÅ›ciwa cena. Wszystko w tej transakcji ma swój sens. ZrzÄ…dzenie Boże zetknie nas obu na drodze podÅ›wiadomoÅ›ci. Wiem, że tak jest." 140 PamiÄ™taj, że to, czego szukasz, ze swojej strony też zmierza ku tobie, i że na wszystko, co zechcesz sprzedać, jest zawsze kupiec. WykorzystujÄ…c odpowiednio podÅ›wiadomość przy kupnie albo sprzedaży, uwolnij umysÅ‚ od niepokoju i zbÄ™dnego lÄ™ku przed konkurencjÄ…. Jak otrzymaÅ‚a to, czego chciaÅ‚a Pewna mÅ‚oda pani, która chodziÅ‚a na moje kursy, potrzebowaÅ‚a na dojazd do Instytutu z reguÅ‚y półtorej godziny, ponieważ musiaÅ‚a jechać autobusem z trzema przesiadkami. KtóregoÅ› dnia opowiedziaÅ‚em jej, jak pewien mÅ‚ody czÅ‚owiek zdobyÅ‚ samochód potrzebny mu do pracy - a ona zrobiÅ‚a podobnie. Poniżej publikujÄ™ za jej zgodÄ… fragment listu, w którym opowiada o swoim sukcesie: ,,Drogi Panie Doktorze, pragnÄ™ opowiedzieć Panu, jak zdobyÅ‚am cadiiiaka, a chciaÅ‚am mieć samochód, żeby regularnie bywać na Pana wykÅ‚adach. WybraÅ‚am siÄ™ w duchu do salonu samochodowego, gdzie sprzedawca zaproponowaÅ‚ mi jazdÄ™ próbnÄ…. Po jakimÅ› czasie sama siadÅ‚am za kierownicÄ… i prowadziÅ‚am samochód w najwiÄ™kszym ruchu. CiÄ…gle to sobie wyobrażaÅ‚am ze wszystkimi szczegółami i żyÅ‚am w przeÅ›wiadczeniu, że cadiÅ‚Å‚ac jest mój. W ostatnim tygodniu przyjechaÅ‚am na PaÅ„ski wykÅ‚ad wÅ‚asnym cadiÅ‚Å‚akiem. Mój wujek z Inglewood, który niedawno umarÅ‚, zostawiÅ‚ mi, jako jedynej spadkobierczyni, miÄ™dzy innymi swojego cadiiiaka." Sposób na sukces stosowany przez wielu wybitnych biznesmenów Wielu spoÅ›ród czoÅ‚owych biznesmenów wielokrotnie w ciÄ…gu dnia powtarza sobie cicho abstrakcyjne sÅ‚owo ,,sukces", aż do peÅ‚nego przekonania, że im siÄ™ powiedzie. MajÄ… przy 141 tym Å›wiadomość, że wyobrażenie zawiera już wszystkie skÅ‚adniki prawdziwego sukcesu. Czemu i ty nie miaÅ‚byÅ› wciąż na nowo powtarzać sobie z wiarÄ… i pewnoÅ›ciÄ… sÅ‚owa "sukces"? PrzejÄ…wszy siÄ™ tÄ… myÅ›lÄ…, podÅ›wiadomość wskaże ci nieomylny sposób na powodzenie. Każdy czÅ‚owiek odczuwa przemożnÄ… potrzebÄ™ realizacji swoich subiektywnych wrażeÅ„ i poglÄ…dów. Co rozumiesz pod pojÄ™ciem sukcesu? Bez wÄ…tpienia mieÅ›ci siÄ™ w nim szczęście rodzinne i dobre stosunki z otoczeniem. Na pewno chciaÅ‚byÅ› siÄ™ też wybić w zawodzie; marzysz o piÄ™knym domu i o pieniÄ…dzach na inne przyjemnoÅ›ci życia. Wreszcie, pragniesz szczęśliwego życia w wierze i skutecznego wykorzystania siÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci. Nie tylko w interesach należy rozwiÄ…zywać problemy. Wymaga tego również twoje życie osobiste. BÄ…dz wiÄ™c pod każdym wzglÄ™dem czÅ‚owiekiem sukcesu! Wyobraz sobie, że trudnisz siÄ™ już swoim wymarzonym zajÄ™ciem i że posiadÅ‚eÅ› wszystko, czego dusza zapragnie. PosÅ‚uż siÄ™ wyobrazniÄ… i wczuj w sytuacjÄ™ czÅ‚owieka, który żyje w szczęściu i dobrobycie. Niech takie wyobrażenia wejdÄ… ci w nawyk. Co wieczór kÅ‚adz siÄ™ spać z gÅ‚Ä™bokim przekonaniem, że los ciÄ™ rozpieszcza - a niebawem wyobrażeniem tym przejmie siÄ™ podÅ›wiadomość. Uwierz mocno, że urodziÅ‚eÅ› siÄ™, by ci siÄ™ wiodÅ‚o - a twoja modlitwa zdziaÅ‚a cuda. STRESZCZENIE 1. Mieć sukcesy to znaczy żyć pomyÅ›lnie. Kiedy żyjesz w zgodzie ze sobÄ… i ze Å›wiatem, kiedy z radoÅ›ciÄ… oddajesz siÄ™ ulubionej pracy, jesteÅ› czÅ‚owiekiem sukcesu. 2. Odkryj swoje wewnÄ™trzne powoÅ‚anie i pójdz za nim. JeÅ›li nie wiesz, jaka praca da ci idealnÄ… możliwość rozwoju osobowoÅ›ci i wykazania talentów, módl siÄ™ o znak - a otrzymasz go. 142 3. Wybierz sobie specjalność i spróbuj poznać jÄ… lepiej niż ktokolwiek inny. 4. CzÅ‚owiek sukcesu nie jest samolubny. Poczuwa siÄ™ do sÅ‚użby ludziom. 5. Prawdziwy sukces nie istnieje bez wewnÄ™trznego spokoju! 6. CzÅ‚owiek sukcesu posiada dużą umiejÄ™tność wczuwa-nia siÄ™ w cudzÄ… psychikÄ™ i uczucia. 7. Kiedy wyobrazisz sobie dokÅ‚adnie swój cel, niezwykÅ‚a siÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci stworzy niezbÄ™dne warunki do jego urzeczywistnienia. 8. Kiedy Å›wiat wyobrażeÅ„ i Å›wiat uczuć stopiÄ… siÄ™ w niepodzielnÄ… jedność, powstanie wiara subiektywna - ,,wedÅ‚ug wiary waszej niech wam siÄ™ stanie". 9. SiÅ‚a rozmyÅ›lnie i uparcie angażowanej wyobrazni wzbudzi wielkie moce podÅ›wiadomoÅ›ci. 10. KtoÅ›, kto marzy o zawodowym awansie, powinien wyobrazić sobie, jak gratuluje mu go pracodawca, zwierzchnik albo towarzysz życia. Obraz ten musi być jak najbliższy rzeczywistoÅ›ci - trzeba wyraznie sÅ‚yszeć gÅ‚os tej osoby, widzieć jej gesty i mieć poczucie, że ta scena jest prawdziwa. Nie ustawaj w tych wyobrażeniach, a twoja modlitwa zostanie wysÅ‚uchana. 11. Twoja podÅ›wiadomość jest zarazem skarbnicÄ… pamiÄ™ci. JeÅ›li ktoÅ› chce udoskonalić swojÄ… pamięć, niech przyswoi sobie takie przeÅ›wiadczenie: ,, Bezgraniczna mÄ…drość podÅ›wiadomoÅ›ci wyjawi mi zawsze i wszÄ™dzie wszystko, co powinienem wiedzieć". 143 12. JeÅ›li chcesz sprzedać dom albo innÄ… posiadÅ‚ość, powtarzaj ze spokojem i z przejÄ™ciem: "Bezgraniczna mÄ…drość sprowadzi mi kupca tego domu (lub czegokolwiek innego), kogoÅ› chÄ™tnego, kto marzy o nim i kogo on uszczęśliwi". Trzymaj siÄ™ tego przeÅ›wiadczenia, a znajdziesz idealnego kontrahenta. 13. Wyobrażenie sukcesu zawiera wszystkie jego istotne skÅ‚adniki. Powtarzaj ufnie i z wiarÄ… sÅ‚owo ,,sukces" - a gÅ‚os wewnÄ™trzny wskaże ci nieomylnÄ… drogÄ™ do celu. RozdziaÅ‚ 12 CzoÅ‚owi naukowcy wykorzystujÄ… podÅ›wiadomość Wielu spoÅ›ród czoÅ‚owych naukowców doceniaÅ‚o i docenia wagÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci. Edison, Marconi, Kettering, Poincare, Einstein i wielu innych ufaÅ‚o podÅ›wiadomoÅ›ci, angażujÄ…c jÄ… Å›wiadomie w badaniach. To jej zawdziÄ™czać należy odkrycia i metody, które legÅ‚y u podstaw wielkich współczesnych innowacji w nauce i gospodarce. Staranne badania dowiodÅ‚y, że sukcesy wszystkich wielkich naukowców i badaczy wiÄ…zaÅ‚y siÄ™ Å›ciÅ›le z rozwijaniem siÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci. MaÅ‚o kto wie, jak sÅ‚ynny chemik Friedrich von Stradonitz rozwiÄ…zaÅ‚ przy pomocy podÅ›wiadomoÅ›ci trudny problem naukowy. DÅ‚uższy czas trudziÅ‚ siÄ™ daremnie nad wÅ‚aÅ›ciwym uÅ‚ożeniem szeÅ›ciu atomów wÄ™gla i wodoru we wzorze benzenu. Wciąż napotykaÅ‚ trudnoÅ›ci nie do pokonania, przez co rozumowe rozwiÄ…zanie wydaÅ‚o mu siÄ™ nieosiÄ…galne. W koÅ„cu powierzyÅ‚ problem wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci. NiedÅ‚ugo potem, gdy wsiadaÅ‚ w Londynie do autobusu, coÅ› go olÅ›niÅ‚o. UjrzaÅ‚ w duchu węża, który gryzÄ…c wÅ‚asny ogon krÄ™ci siÄ™ w kółko. PodÅ›wiadomość uczonego znalazÅ‚a rozwiÄ…zanie i ukazaÅ‚a mu w symbolicznej formie kolisty ukÅ‚ad atomów, znany dziÅ› powszechnie jako "pierÅ›cieÅ„ benzenowy". 145 Jak wybitny naukowiec rozwijaÅ‚ swoje wynalazki Nikola Tesla, któremu zawdziÄ™czamy szereg rewelacyjnych wynalazków, byÅ‚ bÅ‚yskotliwym badaczem w dziedzinie elektrotechniki. Kiedy przychodziÅ‚ mu do gÅ‚owy nowy pomysÅ‚, zwykÅ‚ rozwijać go i rozbudowywać w wyobrazni, wiedzÄ…c, że podÅ›wiadomość podszepnie mu wszystkie szczegóły potrzebne do praktycznej realizacji pomysÅ‚u. PozwalajÄ…c, aby wynalazek dojrzaÅ‚ w jego umyÅ›le, potrafiÅ‚ przekazać inżynierom doskonaÅ‚Ä… aż po ostatnie szczegóły konstrukcjÄ™, która nie wymagaÅ‚a już żadnych ulepszeÅ„. On sam tak skomentowaÅ‚ swojÄ… pionierskÄ… dziaÅ‚alność: "Wszystkie moje wynalazki w ciÄ…gu dwudziestu lat speÅ‚niaÅ‚y wszelkie oczekiwania, jakie stawiaÅ‚em im ja oraz inni". Jak sÅ‚ynny przyrodnik rozwiÄ…zaÅ‚ problem Znakomity amerykaÅ„ski przyrodnik profesor Agassiz doÅ›wiadczyÅ‚ na sobie niestrudzonÄ… dziaÅ‚alność podÅ›wiadomoÅ›ci w czasie snu. W biografii tego sÅ‚awnego czÅ‚owieka, którÄ… opublikowaÅ‚a wdowa po nim, znajduje siÄ™ opis nastÄ™pujÄ…cego wydarzenia: "Już od dwóch tygodni próbowaÅ‚ uzupeÅ‚nić niekompletnÄ… i wysoce rozmytÄ… skamielinÄ™ prehistorycznej ryby. ZmÄ™czony i zniechÄ™cony odÅ‚ożyÅ‚ w koÅ„cu skamieniaÅ‚ość, starajÄ…c siÄ™ wiÄ™cej o niej nie myÅ›leć. Wkrótce potem obudziÅ‚ siÄ™ w Å›rodku nocy z radosnym podnieceniem: we Å›nie zobaczyÅ‚ rybÄ™ w caÅ‚oÅ›ci. Obraz wymknÄ…Å‚ mu siÄ™ jednak przy próbie jego utrwalenia. Mimo to jednak, skoro Å›wit, Agassiz wybraÅ‚ siÄ™ do Jardin des Plantes (ogrodu zoologicznego poÅ‚Ä…czonego z instytutem zoologii) w nadziei, że tam zobaczy coÅ›, co przypomni mu ujrzany we Å›nie obraz. Nic z tego - pamięć go zawiodÅ‚a. NastÄ™pnej nocy ryba znowu ukazaÅ‚a mu siÄ™ we Å›nie, potem jednak nie byÅ‚ w stanie przypomnieć sobie szczegółów. W nadziei, że to przeżycie wróci po raz trzeci, przed pójÅ›ciem spać poÅ‚ożyÅ‚ w zasiÄ™gu rÄ™ki ołówek i kartkÄ™ papieru. 146 I rzeczywiÅ›cie - nad ranem wizerunek ryby ukazaÅ‚ mu siÄ™ znowu, z poczÄ…tku nieco niewyraznie, pózniej jednak z tak krysztaÅ‚owÄ… precyzjÄ…, że wprawne oko zoologa zdoÅ‚aÅ‚o rozpoznać najdrobniejsze nawet szczegóły. W półśnie, w caÅ‚kowitej ciemnoÅ›ci, narysowaÅ‚ rybÄ™ na kartce. Rano zaÅ›, ku wielkiemu zaskoczeniu, odkryÅ‚ pewne cechy biologiczne, których by siÄ™ u tej prehistorycznej ryby nigdy nie domyÅ›liÅ‚. PoÅ›pieszyÅ‚ do Jardin des Plantes, i korzystajÄ…c z rysunku, zdoÅ‚aÅ‚ cienkim dÅ‚utem zdjąć wierzchniÄ… warstwÄ™ w różnych miejscach skamieniaÅ‚oÅ›ci, dziÄ™ki czemu ujrzaÅ‚ wszystkie szczegóły. ZgadzaÅ‚y siÄ™ one dokÅ‚adnie z obrazem w jego Å›nie i sporzÄ…dzonym przez sen szkicem, dziÄ™ki czemu odpowiednie zaklasyfikowanie ryby staÅ‚o siÄ™ proste." Jak wielki lekarz znalazÅ‚ Å›rodek przeciwko cukrzycy ParÄ™ lat temu ktoÅ› przysÅ‚aÅ‚ mi wycinek z gazety, gdzie opisano odkrycie insuliny. Poniżej streszczam najważniejsze fakty tak, jak je zapamiÄ™taÅ‚em: CzterdzieÅ›ci lat temu, może trochÄ™ wczeÅ›niej, znakomity kanadyjski chirurg dr Frederick Banting poÅ›wiÄ™ciÅ‚ siÄ™ dokÅ‚adnemu studiowaniu katastrofalnych skutków cukrzycy. Medycyna nie znaÅ‚a jeszcze wówczas sposobu na powstrzymanie tej choroby. KażdÄ… wolnÄ… minutÄ™ dr Banting poÅ›wiÄ™caÅ‚ eksperymentom i lekturze miÄ™dzynarodowej literatury fachowej. Pewnego wieczoru oczy kleiÅ‚y mu siÄ™ ze zmÄ™czenia i poszedÅ‚ spać. We Å›nie coÅ› go natchnęło, by wyprodukować wyciÄ…g z psich trzustek. Z tej substancji uzyskano insulinÄ™, która odtÄ…d pomogÅ‚a milionom ludzi. Ciekawe, że zanim podÅ›wiadomość ukazaÅ‚a Bantingowi wÅ‚aÅ›ciwÄ… drogÄ™, musiaÅ‚ dÅ‚ugo szukać rozwiÄ…zania problemu. OlÅ›nienie nie nadchodzi bynajmniej zaraz pierwszej nocy. Zanim pojawi siÄ™ odpowiedz, może upÅ‚ynąć dÅ‚uższy czas. Nie zniechÄ™caj siÄ™ tym, zawsze przed zaÅ›niÄ™ciem przekazuj podÅ›wiadomoÅ›ci odpowiednie pytanie, jak gdybyÅ› robiÅ‚ to pierwszy raz. 147 Opóznienie można tÅ‚umaczyć miÄ™dzy innymi tym, że - sÅ‚usznie albo nie - uważasz dane pytanie za wyjÄ…tkowo zagmatwane. Åšwiadomie wiÄ™c sÄ…dzisz, że rozwiÄ…zania nie da siÄ™ znalezć w krótkim czasie. Twoja podÅ›wiadomość nie podlega czasowym ani przestrzennym ograniczeniom. KÅ‚adz siÄ™ wiÄ™c spać z peÅ‚nym przekonaniem, że już znalazÅ‚eÅ› odpowiedz. Nie opózniaj niepotrzebnie sprawy, oczekujÄ…c rozwiÄ…zania w nieokreÅ›lonej przyszÅ‚oÅ›ci. Zdaj siÄ™ ufnie na wÅ‚asnÄ… podÅ›wiadomość; niech przedstawione tu przykÅ‚ady przekonajÄ… ciÄ™, że każde twoje pytanie i problem znajdÄ… bezbÅ‚Ä™dnÄ… odpowiedz i rozwiÄ…zanie. Jak slawny fizyk uciekÅ‚ z sowieckiego lagru Wybitny badacz w dziedzinie elektroniki, czÅ‚onek Rocket Society (stowarzysznie czoÅ‚owych specjalistów od rakiet), dr Lothar von Blenk-Schmidt, streÅ›ciÅ‚ w poniższych sÅ‚owach, jak zdoÅ‚aÅ‚ uciec przed niechybnÄ… Å›mierciÄ… w sowieckiej kopalni wÄ™gla: "Jako jeniec wojenny trafiÅ‚em do sowieckiego Å‚agru, gdzie pracowaÅ‚em w kopalni wÄ™gla. Moi koledzy umierali jeden po drugim. Pilnowali nas bezwzglÄ™dni strażnicy, butni oficerowie i komisarze, myÅ›lÄ…cy tylko o wykonaniu planu wydobycia. Po krótkim badaniu lekarskim każdemu jeÅ„cowi wyznaczano dziennÄ… normÄ™ wydobycia wÄ™gla. Moja wynosiÅ‚a trzysta funtów. JeÅ›li jeniec nie wykonaÅ‚ normy, za karÄ™ zmniejszano mu i tak żaÅ‚osnÄ… racjÄ™ żywnoÅ›ci, i wkrótce nieszczęśnik lÄ…dowaÅ‚ na cmentarzu. Wszystkie moje myÅ›li obracaÅ‚y siÄ™ wokół jednego: jak uciec? WiedziaÅ‚em, że moja podÅ›wiadomość znajdzie jakieÅ› wyjÅ›cie. Moja caÅ‚a rodzina i dom padÅ‚y ofiarÄ… wojny. Wszyscy przyjaciele i dawni koledzy polegli albo byli internowani. W szczególnie ciężkiej chwili natchnęła mnie myÅ›l: «chcÄ™ znalezć siÄ™ w Los Angeles, a zaprowadzi mnie tam podÅ›wiadomość^ WidziaÅ‚em kiedyÅ› zdjÄ™cia tego miasta i bardzo dokÅ‚adnie pamiÄ™taÅ‚em poszczególne ulice i budynki. 148 DzieÅ„ i noc wyobrażaÅ‚em sobie, że razem z pewnÄ… mÅ‚odziutkÄ… AmerykankÄ…, którÄ… przed wojnÄ… poznaÅ‚em w Berlinie (to moja obecna żona), idÄ™ bulwarem Wilshire. W duchu robiÅ‚em tam zakupy, jezdziÅ‚em autobusem i jadaÅ‚em w pierwszorzÄ™dnych restauracjach. Co noc zaprzÄ…taÅ‚em wyobrazniÄ™ wizjÄ…, że siedzÄ™ za kierownicÄ… luksusowego samochodu i jeżdżę po reprezentacyjnych ulicach Los Angeles. Obrazy te odmalowywaÅ‚em przed sobÄ… ze wszystkimi szczegółami i z najwiÄ™kszym realizmem. W koÅ„cu ów wymarzony Å›wiat staÅ‚ siÄ™ dla mnie równie rzeczywisty, jak zasieki otaczajÄ…ce Å‚agier. Co rano naczelnik ustawiaÅ‚ jeÅ„ców w jednym szeregu i odliczaÅ‚. MiaÅ‚ zwyczaj liczyć gÅ‚oÅ›no «jeden, dwa, trzy itd., a każdy po wywoÅ‚aniu miaÅ‚ doÅ‚Ä…czyć do grupy policzonych. KtóregoÅ› dnia na porannym apelu naczelnika na chwilÄ™ odwoÅ‚ano - akurat po tym, jak wymieniÅ‚ mnie z numerem 17. Po powrocie przez pomyÅ‚kÄ™ wywoÅ‚aÅ‚ nastÄ™pnego też z numerem 17. To byÅ‚o dla mnie sygnaÅ‚em ucieczki. WiedziaÅ‚em, że wieczorem, po powrocie do Å‚agru, moja brygada wyda im siÄ™ kompletna, dziÄ™ki czemu przez dÅ‚uższy czas nikt nie zauważy mojej ucieczki. UdaÅ‚o mi siÄ™ «prysnąć. SzedÅ‚em 24 godziny bez przerwy i dopiero potem odpoczÄ…Å‚em w zrujnowanym i wyludnionym mieÅ›cie. Pózniej żywiÅ‚em siÄ™ rybami i dziczyznÄ…, a nocami jechaÅ‚em na gapÄ™ pociÄ…gami towarowymi do Polski. Wreszcie dotarÅ‚em do Polski, a stamtÄ…d przyjaciele pomogli mi przedostać siÄ™ do Szwajcarii. Pewnego wieczoru w hotelu Palast w Lucernie wdaÅ‚em siÄ™ w rozmowÄ™ z pewnym amerykaÅ„skim małżeÅ„stwem, które zaprosiÅ‚o mnie do Santa Monica w Kalifornii. PrzyjÄ…Å‚em zaproszenie. Po moim przyjezdzie do Los Angeles zabraÅ‚ mnie dalej szofer moich przyjaciół; wiózÅ‚ mnie po bulwarze Wilshire i innych reprezentacyjnych ulicach, które tak plastycznie wyobrażaÅ‚em sobie przez dÅ‚ugie miesiÄ…ce niewoli w sowieckiej kopalni. RozpoznawaÅ‚em budynki, które w duchu widywaÅ‚em setki razy, i miaÅ‚em wrażenie, że kiedyÅ› rzeczywiÅ›cie byÅ‚em już w Los Angeles. DopiÄ…Å‚em celu." 149 SwojÄ… relacjÄ™ dr Blenk-Schmidt koÅ„czy zapewnieniem, że nie przestanie go zdumiewać niezwykÅ‚a siÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci oraz jej sposoby, które wymykajÄ… siÄ™ naszej wiedzy i pojÄ™ciu. Jak archeolodzy i paleontolodzy rekonstruujÄ… prehistoriÄ™ Przedstawiciele tych nauk sÄ… skazani na to, że ich podÅ›wiadomość zapamiÄ™tuje wszystkie dawne wydarzenia. Wobec zazwyczaj bardzo skÄ…pych wskazówek w postaci resztek starych siedzib ludzkich czy prehistorycznych znalezisk tylko dziÄ™ki wyobrazni i sile podÅ›wiadomoÅ›ci potrafiÄ… rekonstruować przeszÅ‚ość - ba, nawet prehistoriÄ™. CoÅ›, co umarÅ‚o, odżywa i przemawia do nas. Badaniom tych naukowców nad dawnymi Å›wiÄ…tyniami i przedmiotami artystycznymi, pradawnymi narzÄ™dziami i przedmiotami codziennego użytku, a także ich intuicji zawdziÄ™czamy wiedzÄ™ o szczeblach rozwoju czÅ‚owieka w jego niejasnej prehistorii, kiedy to nasi przodkowie porozumiewali siÄ™ jeszcze nieartykuÅ‚owanymi dzwiÄ™kami i znakami. Silna koncentracja naukowca i kierowanie przez niego wyobrazniÄ… budzi drzemiÄ…ce w nim moce podÅ›wiadomoÅ›ci, które stawiajÄ… mu przed oczyma starożytne Å›wiÄ…tynie otoczone parkami, fontannami i stawami. Paleontolog z kolei potrafi w skamieniaÅ‚ych szczÄ…tkach prehistorycznych stworzeÅ„ dopatrywać siÄ™ mięśni, koÅ›ci i Å›ciÄ™gien tak dÅ‚ugo, aż ukaże mu siÄ™ wierny wizerunek zwierzÄ™cia. DziÄ™ki temu przeszÅ‚ość staje siÄ™ żywÄ… terazniejszoÅ›ciÄ…, i widzimy, jak umysÅ‚ ludzki pokonuje przestrzeÅ„ i czas. Kiedy nauczysz siÄ™ podobnie wÅ‚adać i kierować wyobrazniÄ…, stworzy ci ona szansÄ™, byÅ› mógÅ‚ znalezć siÄ™ w gronie najbardziej uczonych i Å›wiatÅ‚ych umysłów wszystkich epok. 150 Jak kierować siÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… Kiedy stajesz przed tak zwanÄ… "trudnÄ… decyzjÄ…" albo problemem pozornie nie do rozwiÄ…zania, spróbuj najpierw uporać siÄ™ z tym przez konstruktywne i Å›wiadome myÅ›lenie. PozbÄ…dz siÄ™ lÄ™ku, bo tylko w ten sposób można myÅ›leć owocnie. RadÄ™ i pomoc podÅ›wiadomoÅ›ci we wszystkich sprawach zapewni ci ten oto prosty sposób: zadbaj o caÅ‚kowity spokój ciaÅ‚a i umysÅ‚u. Każ ciaÅ‚u rozluznić siÄ™, a ono ciÄ™ usÅ‚ucha. Organizm ludzki nie ma przecież wolnej woli ani rozeznania. Można porównać go z pÅ‚ytÄ… gramofonowÄ…, bÄ™dÄ…cÄ… zapisem twoich myÅ›li, poglÄ…dów i wrażeÅ„. Skup siÄ™ na swoim problemie i spróbuj go rozwiÄ…zać. PomyÅ›l, jak bardzo by ciÄ™ uszczęśliwiÅ‚o pomyÅ›lne rozwiÄ…zanie. Wczuj siÄ™ w stan, jakiego byÅ› wtedy doznaÅ‚, trwaj w nim przez jakiÅ› czas, po czym z ulgÄ… zaÅ›nij. JeÅ›li po przebudzeniu nadal nie wpadnie ci do gÅ‚owy wyjÅ›cie z sytuacji, zajmij siÄ™ czym innym. Najprawdopodobniej nagle olÅ›ni ciÄ™ wtedy rozwiÄ…zanie. By kierować siÄ™ wÅ‚asnÄ… podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…, dobrze jest i tutaj wybrać najprostszÄ… drogÄ™. PozwolÄ™ sobie dla ilustracji opisać wÅ‚asne przeżycie: Pewnego dnia spostrzegÅ‚em, że zgubiÅ‚em cenny pierÅ›cionek, który w dodatku byÅ‚ pamiÄ…tkÄ… rodzinnÄ…. Bezskutecznie przetrzÄ…snÄ…Å‚em każdy kÄ…t. Wieczorem przed zaÅ›niÄ™ciem przemówiÅ‚em do podÅ›wiadomoÅ›ci - jakby byÅ‚a rzeczywistym rozmówcÄ…-nastÄ™pujÄ…cymi sÅ‚owami:,,Przed tobÄ… nic siÄ™ nie ukryje, wiÄ™c wiesz, gdzie jest pierÅ›cionek. Pokaż mi to miejsce." Nazajutrz rano miaÅ‚em wrażenie, jakby zbudziÅ‚o mnie ze snu woÅ‚anie: "Zapytaj Roberta!" TrochÄ™ zdziwiÅ‚a mnie ta rada, Robert miaÅ‚ bowiem dziewięć lat. Ale usÅ‚uchaÅ‚em wewnÄ™trznego gÅ‚osu. Na moje pytanie Robert odpowiedziaÅ‚: "PierÅ›cionek? Ach tak, znalazÅ‚em go wczoraj, kiedy siÄ™ bawiÅ‚em. Leży u mnie na biureczku. MyÅ›laÅ‚em, że nie ma żadnej wartoÅ›ci, wiÄ™c nikomu o nim nie mówiÅ‚em." PodÅ›wiadomość zawsze znajdzie odpowiedz - bylebyÅ› jej zaufaÅ‚. 151 PodÅ›wiadomość wyjawiÅ‚a mu miejsce przechowywania testamentu ojca Jeden z moich mÅ‚odych sÅ‚uchaczy przeżyÅ‚ nastÄ™pujÄ…cÄ… historiÄ™: umarÅ‚ mu ojciec, nie zostawiwszy, jak siÄ™ zdawaÅ‚o, ostatniej woli. Siostra mÅ‚odzieÅ„ca mówiÅ‚a mu jednak, że ojciec wspomniaÅ‚ jej o testamencie, w którym sprawiedliwie uwzglÄ™dniÅ‚ każdego. Ale na próżno szukano dokumentu. Wtedy mÅ‚ody czÅ‚owiek zwróciÅ‚ siÄ™ przed zaÅ›niÄ™ciem z nastÄ™pujÄ…cym wezwaniem do podÅ›wiadomoÅ›ci: ,,OdtÄ…d caÅ‚Ä… sprawÄ™ powierzam podÅ›wiadomoÅ›ci. Ona zna miejsce przechowania testamentu i ona mi je wyjawi." Swoje oczekiwania zawarÅ‚ w jednym rozkazie: ,,Odpowiedz!", powtarzajÄ…c to sÅ‚owo aż do zaÅ›niÄ™cia. Nazajutrz rano, wiedziony jakby wewnÄ™trznÄ… potrzebÄ…, wybraÅ‚ siÄ™ do pewnego banku w Los Angeles, gdzie znalazÅ‚ testament w skrytce wynajmowanej przez ojca. JeÅ›li ktoÅ› przed zaÅ›niÄ™ciem skieruje myÅ›l na konkretny przedmiot, budzi drzemiÄ…ce w psychice siÅ‚y. Czy chcesz sprzedać dom, nabyć akcje, rozstać siÄ™ ze wspólnikiem, przenieść siÄ™ do innego miasta, wymówić pracÄ™ albo podjąć nowÄ… - w każdym wypadku najlepiej bÄ™dzie, jeÅ›li w spokoju siÄ…dziesz przy biurku w pracy albo w domowym fotelu. Przypomnij sobie wtedy uniwersalne prawo przyczyny i skutku. Twoja myÅ›l bÄ™dzie stanowić przyczynÄ™, skutkiem bÄ™dzie reakcja podÅ›wiadomoÅ›ci, uksztaÅ‚towanej z natury jako instrument reagowania. Zgodnie z prawem akcji i reakcji nastÄ…pi coÅ› dobrego albo zÅ‚ego, nagroda albo kara. Wszelkie Å›wiadome, rozumowe poszukiwanie rozwiÄ…zaÅ„ spowoduje zatem automatycznie podÅ›wiadomÄ… reakcjÄ™, która objawi ci siÄ™ odpowiedziÄ… albo olÅ›nieniem. Aby kierować siÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…, wystarczy wiÄ™c w spokoju zastanowić siÄ™ nad wÅ‚aÅ›ciwym rozwiÄ…zaniem - wtedy bowiem zwracasz siÄ™ z pytaniem do podÅ›wiadomoÅ›ci, aż ukryta w niej mÄ…drość udzieli ci wÅ‚aÅ›ciwej odpowiedzi. Kiedy podÅ›wiadomość zacznie już dla ciebie pracować, po prostu nie bÄ™dziesz mógÅ‚ nie podejmować najlepszych decyzji i stosownych kroków. BÄ™dziesz dziaÅ‚ać pod wewnÄ™trznym przymusem 152 wszystkowiedzÄ…cej i wszechwÅ‚adnej podÅ›wiadomoÅ›ci, a tym samym z koniecznoÅ›ci dziaÅ‚ać sÅ‚usznie. SÅ‚owa ,,przymus" używam z rozmysÅ‚em, ponieważ prawo podÅ›wiadomoÅ›ci wyraża siÄ™ nieodpartym przymusem dobra. Tajemnica wewnÄ™trznego olÅ›nienia Tajemnica wewnÄ™trznego olÅ›nienia i nieomylne przewodnictwo podÅ›wiadomoÅ›ci polega na tym, by Å›wiadomie szukać wÅ‚aÅ›ciwej odpowiedzi tak dÅ‚ugo, aż coÅ› nam jÄ… nagle podszep-nie. Reakcja podÅ›wiadomoÅ›ci - wskazujÄ…c drogÄ™ i prowadzÄ…c do celu - może przybrać formÄ™ intuicji, wewnÄ™trznego zrozumienia albo przemożnego nakazu. Kiedy już uda siÄ™ uruchomić "silnik" subiektywnego umysÅ‚u, rozwinie on swojÄ… moc i pociÄ…gnie wszystko ku dobremu. KtoÅ›, kto kieruje siÄ™ mÄ…droÅ›ciÄ… swojego subiektywnego umysÅ‚u, nie zazna nigdy porażki ani nie zrobi faÅ‚szywego kroku. ZdajÄ…c siÄ™ na takiego przewodnika osiÄ…gniesz pomyÅ›lność i spokój. STRESZCZENIE \. PamiÄ™taj, że wszystkie sukcesy i podziwu godne osiÄ…gniÄ™cia nauki doszÅ‚y do skutku dziÄ™ki podÅ›wiadomoÅ›ci. 2. Kiedy Å›wiadomie starasz siÄ™ rozwiÄ…zać trudny problem, podÅ›wiadomość zbiera wszystkie potrzebne informacje i przetwarza je we wÅ‚aÅ›ciwÄ… odpowiedz, którÄ… uÅ›wiadomisz sobie jako intuicjÄ™ albo olÅ›nienie. 3. JeÅ›li ktoÅ› znalazÅ‚ siÄ™ w trudnej sytuacji, powinien najpierw poszukać wyjÅ›cia drogÄ… czysto rozumowÄ…. Zbierz 153 potrzebne informacje przez lektury albo rady kompetentnych ludzi. JeÅ›li mimo to nie nasunie ci siÄ™ rozwiÄ…zanie, przed zaÅ›niÄ™ciem przekaż sprawÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci - a na pewno znajdzie siÄ™ wyjÅ›cie. 4. RozwiÄ…zanie nie zawsze przychodzi w ciÄ…gu jednej nocy. Nie zniechÄ™caj siÄ™ tym i nadal odwoÅ‚uj siÄ™ do podÅ›wiadomoÅ›ci; prÄ™dzej czy pózniej bowiem coÅ› ciÄ™ oÅ›wieci. 5. JeÅ›li ktoÅ› z góry uważa, że rozwiÄ…zanie problemu napotka trudnoÅ›ci albo że potrwa dÅ‚ugo, opóznia w ten sposób odpowiedz podÅ›wiadomoÅ›ci. Dla subiektywnego umysÅ‚u nie ma nic trudnego, on zna odpowiedz na każde pytanie. 6. Uwierz mocno, że twoja podÅ›wiadomość ma dla ciebie gotowÄ… odpowiedz. Spróbuj poczuć szczęście i ulgÄ™, że problem zostaÅ‚ rozwiÄ…zany. PodÅ›wiadomość zareaguje na te uczucia. 7. NiezwykÅ‚a siÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci urzeczywistni każde wyobrażenie, jakie bÄ™dziesz kreÅ›lić z wiarÄ… i uporem. Zaufaj temu, a stanÄ… siÄ™ rzeczy niezwykÅ‚e. 8. Twoja podÅ›wiadomość jest zarazem skarbnicÄ… pamiÄ™ci. Przechowuje wiernie wszystkie przeżycia od najwczeÅ›niejszego dzieciÅ„stwa. 9. Naukowcy zajmujÄ…cy siÄ™ zachowanymi Å›wiadectwami zaginionych kultur ożywiajÄ… przeszÅ‚ość przy pomocy wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci. 10. Przed zaÅ›niÄ™ciem zlecaj podÅ›wiadomoÅ›ci rozwiÄ…zanie swoich problemów. Zaufaj jej nieskoÅ„czonej sile, a odpowiedz nie każe na siebie czekać. PodÅ›wiadomość wie wszystko i wszystko może, bylebyÅ› nie podawaÅ‚ jej mocy w wÄ…tpliwość. 11. Twoje myÅ›li przesÄ…dzajÄ… reakcjÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci. MÄ…dre myÅ›li pociÄ…gnÄ… za sobÄ… mÄ…dre decyzje i dziaÅ‚ania. 154 12. PodÅ›wiadomość przemawia do ciebie gÅ‚osem uczucia, intuicji, natchnienia. PodÅ›wiadomość to wewnÄ™trzna busola. Kieruj siÄ™ niÄ…. RozdziaÅ‚ 13 PodÅ›wiadomość a cuda snu OkoÅ‚o oÅ›miu godzin na dobÄ™, czyli mniej wiÄ™cej jednÄ… trzeciÄ… życia, czÅ‚owiek spÄ™dza we Å›nie. Prawo to, dotyczÄ…ce także roÅ›lin i zwierzÄ…t, wydaje siÄ™ boskim zrzÄ…dzeniem - i dużo jest prawdy w sÅ‚owach: ,,Tyle daje On i we Å›nie tym, których miÅ‚uje" (Ps 127,2). Spotykamy czÄ™sto poglÄ…d, że sen sÅ‚uży uzupeÅ‚nieniu siÅ‚ wyczerpanych za dnia. Można siÄ™ z tym zgodzić tylko przy pewnym zastrzeżeniu. Nawet we Å›nie dziaÅ‚ajÄ… przecież narzÄ…dy o żywotnym znaczeniu, takie jak pÅ‚uca czy serce. Ma miejsce trawienie i przemiana spożytego przed zaÅ›niÄ™ciem pokarmu. Skóra nadal wyparowuje z ciaÅ‚a wilgoć, rosnÄ… wÅ‚osy i paznokcie u rÄ…k i nóg. PodÅ›wiadomość nie zna chwili wytchnienia. Jest ciÄ…gle w akcji, kierujÄ…c wszystkimi żywotnymi funkcjami. We Å›nie proces uzdrowienia przebiega nawet szybciej niż w czasie czuwania, nie zakłóca go bowiem Å›wiadome myÅ›lenie. A ileż odpowiedzi dostaÅ‚ już czÅ‚owiek we Å›nie! 156 Po co Å›pimy Dr John Bigelow, znakomitość w dziedzinie badaÅ„ nad snem i autor książki "The Mystery ofSleep" ("Tajemnica snu") wydanej w Nowym Jorku (wydawnictwo Harper Brothers) i w Londynie, wykazaÅ‚, że doznania zmysÅ‚owe możliwe sÄ… także we Å›nie. Nerwy wzrokowe, sÅ‚uchowe i smakowe oraz komórki mózgowe sÄ… w peÅ‚ni czynne. Jego zdaniem czÅ‚owiek Å›pi dlatego, że "szlachetniejsza część jego duszy Å‚Ä…czy siÄ™ przez abstrakcjÄ™ ze swojÄ… wyższÄ… naturÄ…, uczestniczÄ…c tym samym w boskiej mÄ…droÅ›ci i profetyzmie". Dalej dr Bigelow stwierdza: "Wyniki badaÅ„ umocniÅ‚y mnie w przeÅ›wiadczeniu, że prawdziwym celem snu nie jest wyzwolenie od trudów dnia. Nie pozostawiÅ‚y też cienia wÄ…tpliwoÅ›ci co do tego, że dla harmonijnego i peÅ‚nego rozwoju psychiki żaden aspekt ludzkiego życia nie jest tak niezastÄ…piony jak wÅ‚aÅ›nie sen, który uwalnia czÅ‚owieka od wszelkich rozproszeÅ„ Å›wiata zmysÅ‚owego." Sen rozmowÄ… z boskimi siÅ‚ami Åšwiadomość ludzka jest przesadnie pochÅ‚oniÄ™ta kÅ‚opotami i potrzebami codziennoÅ›ci. Dlatego należy zamykać siÄ™ przed natÅ‚okiem wrażeÅ„ zmysÅ‚owych i prowadzić ciche rozmowy z nieskoÅ„czenie mÄ…drÄ… podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…. JeÅ›li ktoÅ› przy tym modli siÄ™ jeszcze o przewodnictwo, siÅ‚Ä™ i rozeznanie we wszystkich sprawach, znajdzie wyjÅ›cie z każdego kÅ‚opotu i upora siÄ™ z codziennymi problemami. I odwrotnie - modlitwÄ™ można też zdefiniować jako rodzaj snu, chodzi tu bowiem o regularne rozmyÅ›lanie, które z dala od Å›wiata zmysłów i codziennego zamÄ™tu otwiera nas na mÄ…drość i siÅ‚Ä™ podÅ›wiadomoÅ›ci. 157 CzÅ‚owiekowi potrzeba wiÄ™cej snu Niewyspanie powoduje pobudliwość, depresje i zmienność nastrojów. Dr George Stevenson z National Association for Mental Health (Towarzystwa Wspierania Zdrowia UmysÅ‚owego) powiada: "Można uważać za rzecz dowiedzionÄ…, że do zdrowia potrzeba czÅ‚owiekowi minimum szeÅ›ciu godzin snu. WiÄ™kszość ludzi potrzebuje nawet wiÄ™cej. Audzi siÄ™ ten, kto sÄ…dzi, że obÄ™dzie siÄ™ mniejszÄ… iloÅ›ciÄ… snu." CzoÅ‚owi lekarze zajmujÄ…cy siÄ™ badaniem snu odkryli, że zakłócenia snu prowadzÄ… czÄ™sto do zaÅ‚amaÅ„ nerwowych. Sen uzupeÅ‚nia rezerwy siÅ‚ psychicznych, bÄ™dÄ…c zródÅ‚em witalnoÅ›ci i radoÅ›ci życia. Katastrofalne skutki pozbawienia snu W artykule, który opublikowaÅ‚ "Readers Digest", Robert 0'Brian opowiada o pewnym eksperymencie: W ciÄ…gu ostatnich trzech lat w waszyngtoÅ„skim szpitalu wojskowym i centrum badawczym imienia Waltera Reeda robiono eksperymenty dotyczÄ…ce snu z ponad stu żoÅ‚nierzami i cywilami, którzy zgÅ‚osili siÄ™ na ochotnika. Badane osoby przetrzymywano bez snu przez cztery doby. TysiÄ…ce testów medycznych utrwalaÅ‚y zmiany w ich zachowaniu i osobowoÅ›ci. Nauka dowiedziaÅ‚a siÄ™ zaskakujÄ…cych rzeczy o tajemnicach snu. Wiemy, że przemÄ™czony mózg potrafi ulec tak przemożnej potrzebie snu, że gotów jest poÅ›wiÄ™cić wszystko inne. Już po kilku godzinach niewyspania trzy do czterech razy na godzinÄ™ zaczęły pojawiać siÄ™ zaburzenia Å›wiadomoÅ›ci zwane "mikro-snem". Podobnie jak w prawdziwym Å›nie - serce zwalniaÅ‚o bicie, a oczy siÄ™ zamykaÅ‚y. Ten krótki sen nie trwaÅ‚ nigdy dÅ‚użej niż uÅ‚amek sekundy; wypeÅ‚niaÅ‚y go marzenia senne albo nie pozostawiaÅ‚ żadnych wspomnieÅ„. Im dÅ‚użej badani pozbawieni byli snu, tym częściej i dÅ‚użej wystÄ™powaÅ‚y zaburzenia Å›wiadomoÅ›ci, trwajÄ…ce już dwie do trzech sekund. Nawet kierujÄ…c 158 samolotem w ciężkiej burzy badani nie oparliby siÄ™ tej przemożnej potrzebie snu. Å»aden czÅ‚owiek nie jest wolny od tej sÅ‚aboÅ›ci. Być może i ciebie zmógÅ‚ kiedyÅ› na parÄ™ sekund sen za kierownicÄ…. Również na intelekt i zdolność postrzegania brak snu dziaÅ‚aÅ‚ katastrofalnie. Wielu badanych nie byÅ‚o nawet w stanie wykonywać poleceÅ„ dawanych im w trakcie pewnych zajęć. ZupeÅ‚nie bezradni okazywali siÄ™ w sytuacjach, kiedy po uwzglÄ™dnieniu różnych czynników mieli wyciÄ…gnąć wÅ‚aÅ›ciwy wniosek i odpowiednio postÄ…pić. Jako kierowcy, na przykÅ‚ad, nie byliby w stanie ocenić prÄ™dkoÅ›ci wÅ‚asnej i nadjeżdżajÄ…cego samochodu oraz rodzaju jezdni tak, by uniknąć zderzenia. Sen przynosi radÄ™ Pewna mÅ‚oda osoba pracujÄ…ca w Los Angeles opowiadaÅ‚a mi kiedyÅ›, że zaproponowano jej dwa razy lepiej pÅ‚atnÄ… posadÄ™ w Nowym Jorku. StojÄ…c wobec wyboru, czy przyjąć tÄ™ propozycjÄ™ czy nie, modliÅ‚a siÄ™ przed zaÅ›niÄ™ciem nastÄ™pujÄ…co: "Moja podÅ›wiadomość wie, co dla mnie najlepsze. Sprzyja dobru i podszepnie mi wÅ‚aÅ›ciwÄ… decyzjÄ™, która wyjdzie na dobre mnie i wszystkim zainteresowanym. Jestem wdziÄ™czna, ponieważ wiem, że na pewno doczekam sÅ‚usznej inspiracji." PowtarzaÅ‚a tÄ™ modlitwÄ™, aż zasnęła. Rano jakiÅ› wewnÄ™trzny gÅ‚os przestrzegÅ‚ jÄ… z naciskiem, żeby nie jechaÅ‚a do Nowego Jorku. Nie skorzystaÅ‚a zatem z oferty. Wkrótce miaÅ‚o siÄ™ okazać, jak sÅ‚usznie postÄ…piÅ‚a: parÄ™ miesiÄ™cy pózniej firma, która chciaÅ‚a jÄ… zatrudnić, ogÅ‚osiÅ‚a upadÅ‚ość. Åšwiadomy rozum jest absolutnie zdolny do podjÄ™cia wÅ‚aÅ›ciwej decyzji na podstawie znanych sobie faktów; podÅ›wiadomość jednak widzi o wiele gÅ‚Ä™bsze i szersze zależnoÅ›ci. Dlatego też jej rady i ostrzeżenia należy - tak jak w opisanym przypadku - brać bardzo poważnie. 159 UnikniÄ™cie niechybnej katastrofy Również i z wÅ‚asnego życia nasuwa mi siÄ™ przykÅ‚ad, jak podÅ›wiadomość w razie wÄ…tpliwoÅ›ci pomaga podjąć wÅ‚aÅ›ciwÄ… decyzjÄ™. Wiele lat temu, jeszcze przed drugÄ… wojnÄ… Å›wiatowÄ…, zaproponowano mi bardzo intratnÄ… posadÄ™ na Dalekim Wschodzie. ProsiÅ‚em podÅ›wiadomość o radÄ™ nastÄ™pujÄ…cymi sÅ‚owami: "Przed powszechnÄ… mÄ…droÅ›ciÄ…, która spoczywa we mnie, nie ukryje siÄ™ nic; w zgodzie z boskim porzÄ…dkiem wskaże mi ona sÅ‚usznÄ… drogÄ™. PotrafiÄ™ poznać i zrozumieć danÄ… mi odpowiedz." PowtarzaÅ‚em tÄ™ prostÄ… modlitwÄ™, aż zasnÄ…Å‚em. We Å›nie roztoczyÅ‚a siÄ™ przede mnÄ… nader plastyczna wizja wydarzeÅ„, które miaÅ‚y nastÄ…pić trzy lata pózniej. UkazaÅ‚ siÄ™ jeden z moich przyjaciół i powiedziaÅ‚: "Przeczytaj te nagłówki - nie jedz!" RzuciÅ‚em okiem na gazetÄ™ i przeczytaÅ‚em wielkimi literami: "Atak JapoÅ„czyków na Peari Harbour! Wojna wypowiedziana!" Prorocze sny, które i ja miewam, sÄ… jednym ze sposobów, w jaki porozumiewa siÄ™ z nami nasz subiektywny umysÅ‚. We wspomnianej wyżej wizji podÅ›wiadomość wcieliÅ‚a ostrzeżenie w osobÄ™ czÅ‚owieka, do którego miaÅ‚em zaufanie i szacunek. Innym ludziom z ostrzeżeniem ukazuje siÄ™ czÄ™sto matka, która odradza im pewne decyzje, podajÄ…c powody. PodÅ›wiadomość wybiera też czÄ™sto gÅ‚os czÅ‚owieka, którego na jawie darzymy peÅ‚nym zaufaniem. Znane sÄ… przypadki, że przechodnie, sÄ…dzÄ…c, iż sÅ‚yszÄ… ostrzegawczy krzyk bliskiego czÅ‚owieka, stawali jak wryci i w ten sposób unikali pewnej Å›mierci, bo z góry coÅ› spadaÅ‚o. Szef wydziaÅ‚u psychologii na uniwersytecie Duke, dr Rhine, zgromadziÅ‚ bardzo obszerne dowody na to, że wielu ludzi na caÅ‚ym Å›wiecie przewiduje przyszÅ‚e wydarzenia lub otrzymuje w plastycznych snach ostrzeżenia przed grożącym nieszczęściem, dziÄ™ki czemu mogÄ… go uniknąć. Mój wspomniany wyżej sen ukazaÅ‚ mi z najwiÄ™kszÄ… jasnoÅ›ciÄ… wizjÄ™ nagłówków "New York Timesa", donoszÄ…ce 160 o ataku na PearÅ‚ Harbour, którego za trzy lata mieli dokonać JapoÅ„czycy. Po tym ostrzeżeniu nie przyjÄ…Å‚em pracy na Dalekim Wschodzie. Wybuch drugiej wojny Å›wiatowej dowiódÅ‚ rzetelnoÅ›ci mojego wewnÄ™trznego gÅ‚osu. Twoja przyszÅ‚ość leży w podÅ›wiadomoÅ›ci PamiÄ™taj, że przyszÅ‚ość - czyli skutek twoich nawyków myÅ›lowych - istnieje już obecnie w twoim umyÅ›le, chyba że skutecznÄ… modlitwÄ… odmienisz obrót rzeczy. Analogicznie do tego - przyszÅ‚ość kraju zawiera siÄ™ w jego zbiorowej podÅ›wiadomoÅ›ci. Mój sen, który poprzez nowojorskÄ… gazetÄ™ zapowiedziaÅ‚ mi wybuch drugiej wojny Å›wiatowej na parÄ™ lat przedtem, nie jest bynajmniej czymÅ› aż tak niezwykÅ‚ym. W umysÅ‚ach odbywaÅ‚y siÄ™ już przecież dziaÅ‚ania wojenne, precyzyjny instrument, który zwiemy "zbiorowÄ… podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…", kreÅ›liÅ‚ plany ataków. Podobnie i jutrzejszych wydarzeÅ„ już dziÅ› domyÅ›la siÄ™ nasza podÅ›wiadomość - ludzie o szczególnych zdolnoÅ›ciach potrafiÄ… zaÅ› przewidywać nawet wydarzenia z odlegÅ‚ej przyszÅ‚oÅ›ci. Nie istnieje niezmienne przeznaczenie. O swoim losie rozstrzygasz sam postawÄ… umysÅ‚u. PrzyszÅ‚emu życiu możesz nadać pożądany kierunek przy pomocy modlitwy naukowej, którÄ… opisywaliÅ›my już w poprzednich rozdziaÅ‚ach. ,,Jak sobie poscielesz, tak siÄ™ wyÅ›pisz". We Å›nie zarobiÅ‚ 15 000 dolarów Trzy albo cztery lata temu jeden z moich studentów przysÅ‚aÅ‚ mi korespondencjÄ™ prasowÄ… o czÅ‚owieku nazwiskiem Ray Hammerstrom, który pracowaÅ‚ w walcowni fabryki Jones & Laughlin w Pittsburgu. ZarobiÅ‚ on we Å›nie piÄ™tnaÅ›cie tysiÄ™cy dolarów. WedÅ‚ug autora artykuÅ‚u zakÅ‚adowi inżynierowie kilkanaÅ›cie razy bezskutecznie próbowali naprawić niesprawnÄ… zwrot- 161 nicÄ™, którÄ… kierowano rozżarzone bloki żelaza do oÅ›miu zespołów walcowniczych. Hammerstrom zastanawiaÅ‚ siÄ™, jak usprawnić to urzÄ…dzenie, ale i on z poczÄ…tku napotkaÅ‚ trudnoÅ›ci nie do przezwyciężenia. Pewnego dnia w trakcie rozmyÅ›laÅ„ zmorzyÅ‚ go sen; przyÅ›niÅ‚a mu siÄ™ przemyÅ›lana aż po ostatnie szczegóły konstrukcja zwrotnicy, którÄ… zaraz po przebudzeniu utrwaliÅ‚ na rysunku wykonawczym. Ta ,,prorocza drzemka" przyniosÅ‚a Hammerstromowi czek na piÄ™tnaÅ›cie tysiÄ™cy dolarów - najwiÄ™kszÄ… sumÄ™, jakÄ… to przedsiÄ™biorstwo kiedykolwiek zapÅ‚aciÅ‚o pracownikowi za propozycjÄ™ ulepszeÅ„. Jak sÅ‚ynny profesor rozwiÄ…zaÅ‚ problem we Å›nie Profesor zwyczajny asyriologii na uniwersytecie w Pensylwanii, dr H.V. HeÅ‚precht, zrelacjonowaÅ‚ nam nastÄ™pujÄ…ce zdarzenie: "Pewnego sobotniego wieczora znów przerwaÅ‚em wyczerpujÄ…ce i daremne odgadywanie rodowodu dwóch maÅ‚ych agatowych fragmentów, które mogÅ‚y stanowić skÅ‚adnik babiloÅ„skiego pierÅ›cienia. KoÅ‚o północy poszedÅ‚em spać i miaÅ‚em dziwny sen. RosÅ‚y kapÅ‚an z Nippur, wyglÄ…dajÄ…cy na jakieÅ› czterdzieÅ›ci lat, zaprowadziÅ‚ mnie do Å›wiÄ…tynnego skarbca - niskiego pomieszczenia bez okien, gdzie na podÅ‚odze leżaÅ‚y odÅ‚amki agatu i lapis-lazuli. OdwróciÅ‚ siÄ™ do mnie i powiedziaÅ‚: «To, co w swojej książce pokazuje pan osobno na stronach 22 i 26, to nie sÄ… części pierÅ›cienia, ale kolczyki z posÄ…gu bóstwa. Może pan to sprawdzić, Å‚Ä…czÄ…c te fragmenty. ZbudziÅ‚em siÄ™, natychmiast zbadaÅ‚em te fragmenty i ku wielkiemu zaskoczeniu znalazÅ‚em potwierdzenie snu. Problem zostaÅ‚ rozwiÄ…zany." Oto wiÄ™c kolejny dowód, że twórcza siÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci ma odpowiedz na każde pytanie. 162 Jak podÅ›wiadomość pracowaÅ‚a we Å›nie dla sÅ‚awnego pisarza Robert Louis Stevenson w książce "Across the Plains" poÅ›wiÄ™ca caÅ‚y rozdziaÅ‚ swoim snom. Jego wizje cechowaÅ‚a skrajna plastyczność; co wieczór przed zaÅ›niÄ™ciem zwykÅ‚ wydawać polecenia podÅ›wiadomoÅ›ci. Przeważnie zlecaÅ‚ jej wymyÅ›lanie we Å›nie fabuÅ‚y nowych utworów. Kiedy tylko konto bankowe Stevensona wymagaÅ‚o nowego zastrzyku, wydawaÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci rozkaz: "Postaraj mi siÄ™ o dobrÄ…, wciÄ…gajÄ…cÄ… powieść, która bÄ™dzie siÄ™ dobrze sprzedawać i da mi dużo pieniÄ™dzy". PodÅ›wiadomość nigdy go nie zawiodÅ‚a. Stevenson powiada: "Te maÅ‚e «krasnoludki (czyli twórcza siÅ‚a jego podÅ›wiadomoÅ›ci) podpowiadajÄ… mi żądanÄ… historiÄ™ po kawaÅ‚ku, jak powieść w odcinkach, trzymajÄ…c mnie, rzekomego autora, do koÅ„ca w niepewnoÅ›ci". Dodaje: "Tej roboty, którÄ… wykonujÄ™ za dnia (czyli na jawie, przy pomocy Å›wiadomego rozumu), nie mogÄ™ do koÅ„ca nazwać wÅ‚asnÄ… pracÄ…; wiele przemawia za tym, że i w niej maczajÄ… palce «krasnoludki". Zasypiaj w spokoju i budz siÄ™ z radoÅ›ciÄ… JeÅ›li ktoÅ› cierpi na bezsenność, może z dobrym skutkiem stosować poniższÄ… modlitwÄ™. Przed pójÅ›ciem spać powtarzaj spokojnie i z przejÄ™ciem: "Palce u nóg mam rozluznione, Å‚ydki rozluznione, mięśnie brzucha rozluznione, serce i pÅ‚uca rozluznione, mózg rozluzniony, oczy rozluznione, twarz rozluznionÄ…, caÅ‚e ciaÅ‚o i caÅ‚y umysÅ‚ mam rozluznione. ChÄ™tnie przebaczam wszystko wszystkim i z caÅ‚ego serca życzÄ™ każdemu harmonii, zdrowia, spokoju i wszystkich dobrodziejstw życia. Jestem w zgodzie ze sobÄ… i ze Å›wiatem, jestem pogodny i spokojny. Jestem bezpieczny. Ogarnia mnie wielka cisza i wielkie uspokojenie, czujÄ™ bowiem bliskość Boga. Moje życzliwe myÅ›li uzdrawiajÄ… mnie. Zasypiam w miÅ‚oÅ›ci, peÅ‚en dobrej woli wobec bliznich. Przez caÅ‚Ä… noc zachowam niezmÄ…cony spokój, a rano 163 zbudzÄ™ siÄ™ z radoÅ›ciÄ… i miÅ‚oÅ›ciÄ…. MiÅ‚ość otoczyÅ‚a mnie ochronnym szaÅ„cem. «ZÅ‚a siÄ™ nie ulÄ™knÄ™, bo Ty jesteÅ› ze mnÄ… (Ps 23,4). Zasypiam w spokoju i budzÄ™ siÄ™ z radoÅ›ciÄ…, bo «M' Nim żyjÄ™, poruszam siÄ™ ijestem". STRESZCZENIE 1. JeÅ›li boisz siÄ™, że zaÅ›pisz, podaj podÅ›wiadomoÅ›ci porÄ™, o jakiej ma ciÄ™ zbudzić. Ona nie potrzebuje budzika. Tak samo postÄ™puj w każdym kÅ‚opocie - podÅ›wiadomość upora siÄ™ z wszelkimi problemami. 2. Twoja podÅ›wiadomość nigdy nie Å›pi. Wciąż pracuje dla ciebie. Kieruje wszystkimi żywotnymi funkcjami. Przed snem pojednaj siÄ™ ze sobÄ… i z ludzmi, a wszystko bÄ™dzie dobrze. 3. ÅšpiÄ…c otrzymasz radÄ™, być może w formie marzenia sennego. SiÅ‚y uzdrowicielskie też przepÅ‚ywajÄ… przez ciebie we Å›nie, dziÄ™ki czemu rano budzisz siÄ™ odÅ›wieżony i odmÅ‚odzony. 4. JeÅ›li nawet we Å›nie przeÅ›ladujÄ… ciÄ™ przykroÅ›ci i kÅ‚opoty dnia, odpręż umysÅ‚ i pomyÅ›l o mÄ…droÅ›ci i rozeznaniu, jakie ma twoja podÅ›wiadomość, zawsze gotowa ci pomóc. Taka myÅ›l zeÅ›le ci spokój, siÅ‚Ä™ i ufność. 5. Sen ma decydujÄ…ce znaczenie dla psychicznego spokoju i fizycznego zdrowia. Niewyspanie pociÄ…ga za sobÄ… pobudliwość, przygnÄ™bienie i zaburzenia równowagi psychicznej. Potrzebujesz oÅ›miu godzin snu. 6. Najnowsze badania medyczne dowiodÅ‚y, że bezsenność bywa czÄ™sto wstÄ™pem do zaÅ‚amaÅ„ nerwowych. Sen jest zródÅ‚em radoÅ›ci i siÅ‚y. 164 7. PrzemÄ™czony mózg odczuwa tak nieprzepartÄ… potrzebÄ™ snu, że poÅ›wiÄ™ci dla niego wszystko inne. Wielu ludzi, którzy zasnÄ™li za kierownicÄ…, może to potwierdzić - jeÅ›li przeżyli. 8. Niewyspanie prowadzi czÄ™sto do osÅ‚abienia pamiÄ™ci i pogorszenia kondycji fizycznej. CzÅ‚owiek przemÄ™czony nie jest w stanie jasno myÅ›leć. 9. Sen niesie radÄ™. Przed zaÅ›niÄ™ciem wpajaj sobie, że we wszystkich sprawach bÄ™dzie tobÄ… kierować twoja podÅ›wiadoma mÄ…drość. Uważaj wtedy na znak, jaki dostaniesz - być może już po obudzeniu. 10. Miej do podÅ›wiadomoÅ›ci peÅ‚ne zaufanie. PamiÄ™taj, że ona sÅ‚uży zawsze dobrym siÅ‚om. Czasem przemawia do ciebie przez proroczy sen albo wizjÄ™. CzÄ™sto w ten sposób podÅ›wiadomość ostrzega czÅ‚owieka - czego doÅ›wiadczyÅ‚ autor tej książki. 11. Już w twoich zwykÅ‚ych myÅ›lach i uczuciach zawiera siÄ™ przyszÅ‚ość. Uwierz mocno i powtarzaj sobie, że we wszystkich sprawach kieruje tobÄ… powszechna mÄ…drość, że zaznasz obficie dobrodziejstw życia i czeka ciÄ™ szczęśliwa przyszÅ‚ość. Uwierz w to niezachwianie, jak w sprawdzony fakt. Spodziewaj siÄ™ zawsze najlepszego, a spotka ciÄ™ najlepsze. 12. JeÅ›li pracujesz twórczo, przemawiaj przed snem do podÅ›wiadomoÅ›ci, zapewniajÄ…c jÄ…, że w swojej mÄ…droÅ›ci i twórczej sile podsunie ci bezbÅ‚Ä™dne rozwiÄ…zania. KogoÅ›, kto modli siÄ™ z takÄ… ufnoÅ›ciÄ…, spotkajÄ… rzeczy niezwykÅ‚e. RozdziaÅ‚ 14 PodÅ›wiadomość a problemy małżeÅ„skie U podstaw wszelkich kÅ‚opotów małżeÅ„skich leży nieznajomość siÅ‚ umysÅ‚u i ich dziaÅ‚ania. WykorzystujÄ…c prawa umysÅ‚u można usunąć wszystkie tarcia miÄ™dzy współmałżonkami. Kto modli siÄ™ razem, ten razem przetrwa. Rozważanie boskich ideałów, poznawanie praw życia, wypeÅ‚nianie wspólnych zamierzeÅ„ i wspólnie wytyczonych celów oraz korzystanie z odpowiedzialnej wolnoÅ›ci stwarzajÄ… warunki dla idealnego małżeÅ„stwa, do szczęścia i poczucia wiÄ™zi, które nierozerwalnie Å‚Ä…czy dwoje ludzi. Rozwodowi najlepiej zapobiec zawczasu, a mianowicie już przed Å›lubem. Nikomu nie można robić zarzutu z tego, że chce siÄ™ uwolnić od sytuacji nie do zniesienia. Czy jednak musi do niej dojść? Czy nie lepiej zawczasu zwrócić uwagÄ™ na przyczyny trudnoÅ›ci małżeÅ„skich, czyli uchwycić zÅ‚o u korzenia? Rozwody, separacje, unieważnienia małżeÅ„stw i zwiÄ…zane z nimi nie koÅ„czÄ…ce siÄ™ spory prawne, podobnie jak wiele innych ludzkich problemów, tÅ‚umaczyć można nieznajomoÅ›ciÄ… relacji miÄ™dzy Å›wiadomoÅ›ciÄ… a podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…. 166 Podstawa każdego małżeÅ„stwa Prawdziwe i trwaÅ‚e małżeÅ„stwo opiera siÄ™ na duchowej podstawie. Jest ono sprawÄ… miÅ‚oÅ›ci. Uczciwość, szczerość, dobroć i prostolinijność sÄ… zarazem warunkiem i wynikiem miÅ‚oÅ›ci. JeÅ›li ktoÅ› żeni siÄ™ z kobietÄ… wyÅ‚Ä…cznie dla pieniÄ™dzy, pozycji spoÅ‚ecznej albo dla dowartoÅ›ciowania siebie, nie zawiera prawdziwego małżeÅ„stwa. Takie małżeÅ„stwo pozostanie tym, czym byÅ‚o na poczÄ…tku: oszustwem, farsÄ…, pustÄ… maskaradÄ…. JeÅ›li z kolei kobieta mówi: "Mam dosyć pracy zawodowej, chciaÅ‚abym wyjść za mąż, żeby siÄ™ ustabilizować", wychodzi z faÅ‚szywego zaÅ‚ożenia. Robi zÅ‚y użytek z praw umysÅ‚u i nieprÄ™dko zazna szczęścia. Nikt, kto poprawnie zastosuje omawiane w tej książce metody, nie bÄ™dzie mógÅ‚ nigdy narzekać na nÄ™dzÄ™ ani chorobÄ™. W dążeniu do zdrowia, spokoju, radoÅ›ci i wiedzy kobieta nie jest wcale zdana na sukcesy męża, ojca czy brata. Musi jednak poznać drzemiÄ…ce w jej wnÄ™trzu siÅ‚y oraz prawa wÅ‚asnego umysÅ‚u, bÄ™dÄ…ce jedynÄ… niezawodnÄ… podstawÄ… bezpiecznej i pomyÅ›lnej egzystencji. Jak przyciÄ…gnąć idealnego męża PrzestaÅ‚aÅ› być naiwnÄ… kobietÄ…, która nie zna dziaÅ‚ania wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci. Wiesz, że wszystko, co jej wpoisz, nabierze w życiu widzialnych ksztaÅ‚tów. WypeÅ‚nij zatem podÅ›wiadomość żywym wyobrażeniem wszystkich cech, jakie powinien posiadać twój mąż. Nie ma powodu do rezygnacji. Trzeba dziaÅ‚ać - jeszcze dziÅ›! SiÄ…dz wieczorem w wygodnym fotelu, zamknij oczy, zapomnij o zmÄ™czeniu i codziennych troskach, odpręż siÄ™ i wpraw w dobry nastrój. JesteÅ› caÅ‚kiem bierna i chÅ‚onna. Przemów teraz do podÅ›wiadomoÅ›ci mniej wiÄ™cej takimi sÅ‚owami: ,,CzujÄ™, jak zwraca siÄ™ ku mnie mężczyzna - uczciwy, szczery, lojalny, wierny, spokojny, szczęśliwy i zamożny. Wszystkie te zalety utrwalajÄ… siÄ™ gÅ‚Ä™boko w mojej podÅ›wiado- 167 moÅ›ci. Kiedy oddajÄ™ siÄ™ ich rozważaniu, stajÄ… siÄ™ częściÄ… mojej jazni i nabierajÄ… ksztaÅ‚tów w podÅ›wiadomoÅ›ci. Wiem, że istnieje nieodparta zasada przyciÄ…gania, i ufajÄ…c jej wzywam teraz mężczyznÄ™, który odpowiada moim podÅ›wiadomym przekonaniom. Jestem niezachwianie pewna, że wszystko, w co uwierzy moja podÅ›wiadomość, stanie siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…. Wiem, że mogÄ™ siÄ™ przyczynić do spokoju i szczęścia tego mężczyzny. Mamy takie same ideaÅ‚y. On pragnie mnie takiej, jaka jestem, a ja też nie chciaÅ‚abym go zmieniać. AÄ…czy nas uczucie miÅ‚oÅ›ci, wolnoÅ›ci i wzajemnego szacunku." Ucz siÄ™ tych słów, aż wejdÄ… ci w nawyk. Przeżyjesz wielkÄ… radość, kiedy w twoim życiu pojawi siÄ™ mężczyzna o wymarzonych przez ciebie cechach charakteru. PoÅ‚Ä…czy was twoja mÄ…dra podÅ›wiadomość. Rozbudzaj w sobie wszystko, co masz najlepszego - caÅ‚Ä… miÅ‚ość i poÅ›wiÄ™cenie, do jakiego jesteÅ› zdolna. MiÅ‚ość, jakÄ… bÄ™dziesz obdarzać, zostanie ci po stokroć wynagrodzona. Jak mężczyzna przyciÄ…ga idealnÄ… żonÄ™ Tak samo powinien zrobić mężczyzna, posÅ‚ugujÄ…c siÄ™ podobnymi sÅ‚owami: "CzujÄ™, jak zwraca siÄ™ ku mnie kobieta, z którÄ… doskonale siÄ™ uzupeÅ‚niamy. MiÄ™dzy nami zadzierzga siÄ™ gÅ‚Ä™boka wiÄ™z duchowa, a nasza wzajemna skÅ‚onność stanie siÄ™ naczyniem boskiej miÅ‚oÅ›ci. Wiem, że potrafiÄ™ obdarzyć tÄ™ kobietÄ™ serdecznoÅ›ciÄ…, spokojem, szczęściem i radoÅ›ciÄ…. ZdoÅ‚am wypeÅ‚nić jej życie samym dobrem. WidzÄ™ jÄ… przed sobÄ…. Jest wrażliwa, dobra, wierna, szczera, uczuciowa, peÅ‚na spokoju i szczęścia. CoÅ› nieodparcie ciÄ…gnie nas ku sobie. BÄ™dziemy żyć razem w miÅ‚oÅ›ci, prawdzie i piÄ™knie. Przypadnie mi w udziale idealna towarzyszka życia." Kiedy rozmyÅ›lasz tak w skupieniu o upragnionym towarzyszu życia i o jego cechach, jego zalety stajÄ… siÄ™ częściÄ… twojej osobowoÅ›ci. Moc porozumiewania, jakÄ… rozporzÄ…dza podÅ›wiadomość, poÅ‚Ä…czy ciebie i ukochanÄ… kobietÄ™ zgodnie z Bożym zamysÅ‚em. 168 Po co trzeci raz popeÅ‚niać bÅ‚Ä…d? Niedawno pewna nauczycielka powiedziaÅ‚a mi: "ByÅ‚am trzy razy zamężna i wszyscy moi partnerzy byli bierni, ulegli i nie mieli cienia inicjatywy. Dlaczego ja trafiam wciąż na zniewieÅ›ciaÅ‚ych mężczyzn?" SpytaÅ‚em, czy już zawczasu odkryÅ‚a w drugim mężu niezbyt wyrazistÄ… osobowość. OdrzekÅ‚a: ,,OczywiÅ›cie, że nie; inaczej nigdy bym za niego nie wyszÅ‚a!" Najwyrazniej niczego siÄ™ nie nauczyÅ‚a po pierwszym bÅ‚Ä™dzie. Nieszczęście leżaÅ‚o w jej wÅ‚asnej osobowoÅ›ci. MiaÅ‚a raczej mÄ™skÄ… naturÄ™ - energicznÄ… i wÅ‚adczÄ…. PodÅ›wiadomie pragnęła czÅ‚owieka ulegÅ‚ego i biernego, który jej pozostawi rolÄ™ przywódcy. W postÄ™powaniu powodowaÅ‚a siÄ™ wiÄ™c podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…, przez co jej skryte wyobrażenia musiaÅ‚y siÄ™ zrealizować. MusiaÅ‚a teraz nauczyć siÄ™, jak przez umiejÄ™tnÄ… modlitwÄ™ rozerwać ten Å‚aÅ„cuch przyczyn i skutków. Jak uwolniÅ‚a siÄ™ od negatywnej postawy Najpierw owa niemÅ‚oda już kobieta poznaÅ‚a prostÄ… prawdÄ™: jeÅ›li wierzy, że przyciÄ…gnie idealnego partnera, zjawi siÄ™ on wkrótce w jej życiu. Aby uwolnić siÄ™ od negatywnych wyobrażeÅ„ i znalezć naprawdÄ™ idealnego towarzysza życia, odmawiaÅ‚a nastÄ™pujÄ…cÄ… modlitwÄ™: "Wpajam umysÅ‚owi cechy takiego mężczyzny, za jakim tÄ™skniÄ™. Mój idealny towarzysz życia to silna, oryginalna osobowość. Jest po mÄ™sku czuÅ‚y, uczciwy, lojalny, wierny i ma inicjatywÄ™. Przy mnie znajdzie miÅ‚ość i szczęście. Z radoÅ›ciÄ… pójdÄ™ za nim, dokÄ…dkolwiek zechce. Wiem, że mnie pragnie i ja pragnÄ™ jego. Jestem uczciwa, szczera, czuÅ‚a i dobra. Mam go czym obdarzyć: dobrÄ… wolÄ…, radoÅ›ciÄ…, zdrowym ciaÅ‚em. To samo on da mnie; wszystko jest wzajemnoÅ›ciÄ…, ja biorÄ™ i dajÄ™. Boska mÄ…drość zna tego mężczyznÄ™ i wie, gdzie on jest. PodÅ›wiadomość nas poÅ‚Ä…czy - rozpoznamy siÄ™ od razu. Ufam mojej podÅ›wiadomoÅ›ci i wiem, ze speÅ‚nienie jest blisko. Już teraz z caÅ‚ego serca za to dziÄ™kujÄ™ !" 169 ModlitwÄ™ tÄ™ odmawiaÅ‚a codziennie rano i wieczorem. PrzejÄ™ta szczeroÅ›ciÄ… swoich słów miaÅ‚a pewność, że staÅ‚e rozmyÅ›lanie o idealnym partnerze odmieni także jÄ… -jak obraz w zwierciadle. Jej modlitwa zostaÅ‚a wysÅ‚uchana Minęło parÄ™ miesiÄ™cy. Choć miaÅ‚a duży krÄ…g znajomych i czÄ™sto przebywaÅ‚a miÄ™dzy ludzmi, nie poznaÅ‚a nikogo, kto odpowiadaÅ‚by jej oczekiwaniom. Ilekroć jednak ogarniaÅ‚o jÄ… zwÄ…tpienie, powtarzaÅ‚a sobie, że podÅ›wiadomość ma niezawodne sposoby na rozwiÄ…zanie każdego problemu. Kiedy jej rozwód siÄ™ uprawomocniÅ‚, podjęła pracÄ™ jako pielÄ™gniarka w prywatnym gabinecie lekarskim. OpowiadaÅ‚a mi pózniej, że od pierwszego wejrzenia wiedziaÅ‚a, iż nowy pracodawca to jej wymarzony partner. Najwyrazniej on czuÅ‚ podobnie: już po tygodniu wspólnej pracy oÅ›wiadczyÅ‚ siÄ™ jej i odtÄ…d żyjÄ… w szczęśliwym stadle. Lekarz ten nie byÅ‚ bynajmniej typem biernym ani zniewieÅ›ciaÅ‚ym, ale silnym, bardzo wysportowanym mężczyznÄ… na wysokim poziomie intelektualnym i - przy caÅ‚ym swoim liberalizmie - czÅ‚owiekiem religijnym. Jej marzenie staÅ‚o siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…. WpajaÅ‚a podÅ›wiadomoÅ›ci swój ideaÅ‚ tak dÅ‚ugo, aż umysÅ‚owo i uczuciowo utożsamiÅ‚a siÄ™ ze swoim wyobrażeniem - tak jak pokarm, który przyjmujemy, staje siÄ™ częściÄ… naszego organizmu. Czy mam siÄ™ rozwieść? Rozwód jest zawsze indywidualnÄ… sprawÄ…, która wymyka siÄ™ uogólnieniom. Czasami małżeÅ„stwo od poczÄ…tku jest wielkÄ… pomyÅ‚kÄ…. Kiedy indziej separacja nie jest żadnym rozwiÄ…zaniem, podobnie jak małżeÅ„stwo nie musi być receptÄ… na samotność. Niekiedy rozwód wydaje siÄ™ jedynym wyjÅ›ciem, kiedy indziej tylko pogarsza sytuacjÄ™. Rozwódka może być bardziej szczera, przyzwoita i szlachetna niż niejedna czcigodna 170 małżonka, której pożycie małżeÅ„skie jest już tylko kÅ‚amstwem. RozmawiaÅ‚em kiedyÅ› z kobietÄ…, której mąż byÅ‚ notowanym narkomanem, nie dawaÅ‚ ani grosza na utrzymanie i znÄ™caÅ‚ siÄ™ nad niÄ… w najgorszy sposób. Nie mogÅ‚a zgodzić siÄ™ z poglÄ…dem, że rozwód jest grzechem. OdparÅ‚em jej, że małżeÅ„stwo jest sprawÄ… serca. Idealne małżeÅ„stwo powstaje tylko wtedy, kiedy dwoje ludzi Å‚Ä…czy szczera miÅ‚ość. Jej przejawem jest każde dziaÅ‚anie pÅ‚ynÄ…ce z serca. Kiedy to zrozumiaÅ‚a, klamka zapadÅ‚a. W gÅ‚Ä™bi serca zawsze wiedziaÅ‚a, że żadne boskie prawa nie każą jej znosić psychicznych i fizycznych tortur tylko dlatego, że zadaje je prawnie zaÅ›lubiony małżonek. JeÅ›li nie wiesz, co robić, módl siÄ™ o inspiracjÄ™. Otrzymasz jÄ… na pewno. Idz za wskazówkami podÅ›wiadomoÅ›ci - ona wskaże ci drogÄ™ spokoju. Jak można znalezć siÄ™ na krawÄ™dzi rozwodu Niedawno pewna mÅ‚oda para, która ledwo przed paroma miesiÄ…cami wzięła Å›lub, postanowiÅ‚a siÄ™ rozwieść. Jak siÄ™ okazaÅ‚o, mÅ‚ody czÅ‚owiek żyÅ‚ w ciÄ…gÅ‚ym strachu, że żona go opuÅ›ci; byÅ‚ przekonany o jej niewiernoÅ›ci. Takie myÅ›li przeÅ›ladowaÅ‚y go dzieÅ„ i noc, aż staÅ‚y siÄ™ obsesjÄ…; jego umysÅ‚em owÅ‚adnęła wyÅ‚Ä…cznie myÅ›l o rozwodzie. Ponieważ żona instynktownie czuÅ‚a jego niechęć, coraz rzadziej potrafiÅ‚a okazać mu miÅ‚ość. W zaklÄ™tym krÄ™gu tych negatywnych myÅ›li i wyobrażeÅ„ ich wzajemny stosunek pogarszaÅ‚ siÄ™ z dnia na dzieÅ„. Oto przykÅ‚ad znanego nam skÄ…dinÄ…d prawa przyczyny i skutku, akcji i reakcji. MyÅ›l jest przyczynÄ…, skutkiem zaÅ› reakcja podÅ›wiadomoÅ›ci. Pewnego dnia mÅ‚oda kobieta wyprowadziÅ‚a siÄ™ ze wspólnego mieszkania i zażądaÅ‚a rozwodu, co potwierdziÅ‚o najgorsze obawy jej męża. 171 Rozwód zaczyna siÄ™ w umyÅ›le Każdy rozwód bierze poczÄ…tek w umyÅ›le danych osób - formalnoÅ›ci prawne sÄ… jedynie póznym, widocznym tego skutkiem. Serca tych dwojga mÅ‚odych ludzi przepeÅ‚niaÅ‚ wzajemny strach przed sobÄ…, nieufność, zazdrość i gniew. Taka postawa osÅ‚abia i wyczerpuje ciaÅ‚o i umysÅ‚. Tym dwojgu przyszÅ‚o wiÄ™c doÅ›wiadczyć na sobie, że nienawiść dzieli, a miÅ‚ość Å‚Ä…czy. ZaczÄ™li sobie uÅ›wiadamiać, jakie bÅ‚Ä™dy popeÅ‚niali w umyÅ›le. Å»adne z nich nie sÅ‚yszaÅ‚o dotychczas o duchowym prawie przyczyny i skutku. Nie dostrzegali wÅ‚asnego nadużycia umysÅ‚u i skutków, jakie to powoduje. Na mojÄ… propozycjÄ™ mÅ‚oda para spróbowaÅ‚a uratować swoje małżeÅ„stwo. PoradziÅ‚em im terapiÄ™ modlitwÄ…. ZaczÄ™li na wszelkie sposoby okazywać sobie miÅ‚ość, dobrÄ… wolÄ™ i gotowość porozumienia. Wieczorami na zmianÄ™ czytywali sobie psalmy. Jeszcze nie sÄ… u koÅ„ca tej drogi, ale z każdym dniem ich małżeÅ„stwo ukÅ‚ada siÄ™ lepiej. ZrzÄ™dliwa żona CzÄ™sto żona zaczyna zrzÄ™dzić tylko dlatego, że czuje siÄ™ zaniedbana i pragnie wiÄ™cej miÅ‚oÅ›ci i uwagi. Okazuj zatem żonie wiÄ™cej zainteresowania i chwal jej zalety tak szczerze, jak na to zasÅ‚ugujÄ…. Kiedy indziej nieznoÅ›ne usposobienie kobiet należy tÅ‚umaczyć chÄ™ciÄ… urobienia męża po swojemu. Trudno o lepszy sposób, by stracić męża! Współmałżonkom nie wolno wytykać sobie ustawicznie bÅ‚Ä™dów. Powinni raczej chwalić partnera i dziÄ™kować mu za wszelkie dobro, jakie w nim i dziÄ™ki niemu znajdujÄ…. Zgryzliwy mąż Kiedy mąż zaczyna żywić do żony urazÄ™ i wypominać jej wszystko, co rzekomo wyrzÄ…dziÅ‚a mu sÅ‚owem i czynem, popeÅ‚- 172 niÄ… w pewnym sensie cudzołóstwo. Tak samo bowiem jak niewierny mężczyzna wchodzi w negatywny, destruktywny zwiÄ…zek. KtoÅ›, kto w sercu odrzuca kobietÄ™ i wrogo siÄ™ do niej odnosi, jest niewierny. Aamie bowiem Å›lub, w którym przyrzekaÅ‚ jej miÅ‚ość aż do Å›mierci. JeÅ›li ktoÅ› ma skÅ‚onność do rozpamiÄ™tywania prawdziwych albo urojonych krzywd, powinien pokonać gniew i niechęć. Niech zastanawia siÄ™ nad sobÄ…; wobec żony powinien być zawsze dobry, uprzejmy i delikatny. Bez trudu uniknie wtedy nieporozumieÅ„. JeÅ›li mąż zacznie dostrzegać zalety żony, uwolni siÄ™ od destruktywnej zawziÄ™toÅ›ci. DziÄ™ki pozytywnej postawie duchowej poprawi siÄ™ nie tylko jego zwiÄ…zek z żonÄ…, ale i z otoczeniem. Dbaj o wewnÄ™trznÄ… harmoniÄ™, a bÄ™dziesz żyć w zgodzie ze sobÄ… i Å›wiatem. NajwiÄ™kszy blÄ…d NajwiÄ™kszy bÅ‚Ä…d popeÅ‚nia ktoÅ›, kto omawia swoje małżeÅ„skie problemy z sÄ…siadami albo rodzinÄ…. "Mąż nie potrafi zarobić. Do mojej matki odnosi siÄ™ okropnie, nic tylko by piÅ‚, wobec mnie jest coraz bardziej napastliwy i ordynarny." Któż nie zna kobiety, która w ten albo podobny sposób nie obmawia męża przed sÄ…siadami i krewnymi? Problemy małżeÅ„skie omawiaj wyÅ‚Ä…cznie z doÅ›wiadczonymi specjalistami i osobami do tego powoÅ‚anymi. Dlaczego zależy ci na tym, by jak najwiÄ™cej ludzi myÅ›laÅ‚o zle o twoim małżeÅ„stwie? PomijajÄ…c już to, że roztrzÄ…sanie wad i sÅ‚aboÅ›ci współmałżonka przyswaja te cechy tobie. Kto bowiem wypowiada te negatywne myÅ›li, kto je hoduje? Ty! A tacy jesteÅ›my, jak myÅ›limy i czujemy. Krewni na ogół nie potrafiÄ… dobrze doradzić; z reguÅ‚y przejmujÄ… siÄ™ takim małżeÅ„skim kryzysem i sÄ… stronniczy. Należy odrzucać każdÄ… radÄ™, jaka narusza zÅ‚otÄ… zasadÄ™: ,, Wszystko, co byÅ›cie chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyÅ„cie" (Mt 7,12). Warto pamiÄ™tać, że nawet w najlepszych 173 małżeÅ„stwach wystÄ™pujÄ… czasem napiÄ™cia, nieporozumienia i okresy pewnej obcoÅ›ci. Zachowuj to przy sobie i nie wÅ‚Ä…czaj nigdy znajomych i przyjaciół w swoje problemy małżeÅ„skie. Za wszelkÄ… cenÄ™ unikaj krytykowania i obmawiania współmałżonka. Nie próbuj urabiać żony Mąż, który chciaÅ‚by zrobić z żony wÅ‚asnÄ… kopiÄ™, postÄ™puje niemÄ…drze i naraża małżeÅ„stwo. Kobieta bowiem odbierze takie próby jako pogwaÅ‚cenie swojej osobowoÅ›ci. Takie zachowanie męża wzbudzi w niej sprzeciw, raniÄ…c jej dumÄ™ i poczucie wartoÅ›ci. Nic wiÄ™c dziwnego, że małżeÅ„stwo zostaje przez to wystawione na ciężkÄ… próbÄ™. Docieranie siÄ™ partnerów jest oczywiÅ›cie potrzebne. JeÅ›li ktoÅ› jednak uczciwie przyjrzy siÄ™ wÅ‚asnemu wnÄ™trzu, charakterowi i zachowaniu, znajdzie tyle wad i sÅ‚aboÅ›ci, że do koÅ„ca życia bÄ™dzie miaÅ‚ z czym walczyć. Gdy ktoÅ› mówi: "ChciaÅ‚bym wychować partnera po swojemu", wpÄ™dza siÄ™ w niebezpieczne dla małżeÅ„stwa kÅ‚opoty. Nie ominie go surowa lekcja tego, że każdy czÅ‚owiek powinien przede wszystkim pracować nad sobÄ…. Trzy kroki, które niosÄ… dobrodziejstwa Pierwszy krok: Drobne tarcia i nieporozumienia staraj siÄ™ zaÅ‚agodzić jak najprÄ™dzej, jeszcze tego samego dnia. Przed pójÅ›ciem spać nie zapomnij z caÅ‚ego serca przebaczyć wszystkiego współmałżonkowi. Zaraz po przebudzeniu pomódl siÄ™, by przez caÅ‚y dzieÅ„ kierowaÅ‚a tobÄ… powszechna mÄ…drość. Wspomnij przy tym z miÅ‚oÅ›ciÄ… współmałżonka, rodzinÄ™ i caÅ‚Ä… ludzkość. Drugi krok: Przy Å›niadaniu razem odmawiajcie modlitwÄ™. DziÄ™kujcie za smaczny i obfity posiÅ‚ek oraz za wiele innych dobrodziejstw, jakich zaznajecie. Przy wszystkich wspólnych 174 posiÅ‚kach unikaj rozmowy o kÅ‚opotach albo drażliwych sprawach. Mów do żony albo męża: "Doceniam wszystko, co dla mnie robisz, i przez caÅ‚y dzieÅ„ bÄ™dÄ™ myÅ›leć o tobie z czuÅ‚oÅ›ciÄ…". Trzeci krok: Mąż i żona powinni co wieczór na zmianÄ™ gÅ‚oÅ›no siÄ™ modlić. Nie traktuj obecnoÅ›ci współmałżonka jak czegoÅ› oczywistego. Okazuj mu miÅ‚ość i szacunek. Zastanawiaj siÄ™, jak sÅ‚owem i czynem sprawić partnerowi radość, zamiast zrzÄ™dzić, obmawiać go i krytykować. Najpewniejszym fundamentem szczęśliwego małżeÅ„stwa i rodziny jest miÅ‚ość, piÄ™kno, harmonia, wzajemny szacunek, wiara w Boga i w ludzkie dobro. Zanim pójdziesz spać, przeczytaj psalm 27. i 91., 11. rozdziaÅ‚ listu do Hebrajczyków, 13. rozdziaÅ‚ pierwszego listu do Koryntian i inne fragmenty z Biblii, które sÄ… zródÅ‚em bogactwa dla serca i umysÅ‚u. Kto trzyma siÄ™ zawartych tam zasad, zobaczy, że z roku na rok jego małżeÅ„stwo bÄ™dzie siÄ™ ukÅ‚adaÅ‚o coraz pomyÅ›lniej. STRESZCZENIE 1. PrzyczynÄ… rozpadu wszystkich małżeÅ„stw jest nieznajomość praw psychiki i umysÅ‚u. Kto modli siÄ™ razem, ten razem zostanie. 2. Rozwodowi najlepiej zapobiec przed Å›lubem. JeÅ›li ktoÅ› umie siÄ™ modlić, znajdzie odpowiedniego partnera. 3. MałżeÅ„stwo Å‚Ä…czy mężczyznÄ™ i kobietÄ™ w miÅ‚oÅ›ci. Przeznaczeniem i szczęściem sÄ… dla nich jedność i wspólnota. 4. Samo małżeÅ„stwo nie jest jeszcze zródÅ‚em szczęścia. Dopiero dziÄ™ki znajomoÅ›ci wiecznych prawd oraz wartoÅ›ci duchowych mąż i żona mogÄ… darzyć siÄ™ radoÅ›ciÄ… i szczęściem. 175 5. Odpowiedniego towarzysza życia można znalezć poprzez medytacjÄ™ nad upragnionymi cechami, jakie chcielibyÅ›my w nim odnalezć. PodÅ›wiadomość Å‚Ä…czy partnerów. 6. Wizerunek idealnego współmałżonka, jaki sobie wyobrazisz w umyÅ›le, odmieni także twojÄ… naturÄ™. ChcÄ…c znalezć uczciwego, szczerego i czuÅ‚ego towarzysza życia, trzeba posiąść te cechy samemu. 7. Trzeba uczyć siÄ™ na wÅ‚asnych bÅ‚Ä™dach, zamiast je powielać. JeÅ›li ktoÅ› jest przekonany, że znajdzie idealnego partnera, otrzyma to, w co wierzy. Wierzyć to uznawać prawdziwość czegoÅ›. 8. Nie zastanawiaj siÄ™ nad tym, jak, kiedy i gdzie znajdziesz upragnionego partnera. Zaufaj mÄ…drej podÅ›wiadomoÅ›ci. Ona ma swoje sposoby i nie potrzebuje twojej pomocy. 9. JeÅ›li ktoÅ› odnosi siÄ™ do współmałżonka z maÅ‚ostkowÄ… zÅ‚oÅ›liwoÅ›ciÄ… i niechÄ™ciÄ…, już siÄ™ z nim w duchu rozwiódÅ‚. Zachowuj to, co przyrzekaÅ‚eÅ› na Å›lubie: miÅ‚ość, wierność i uczciwość małżeÅ„skÄ…. 10. Nie ulegaj negatywnym odczuciom wobec partnera. Roztaczaj aurÄ™ spokoju, harmonii, miÅ‚oÅ›ci i dobrej woli - a z roku na rok bÄ™dziecie szczęśliwsi w małżeÅ„stwie. 11. MyÅ›lcie o sobie nawzajem z miÅ‚oÅ›ciÄ…, spokojem i dobrÄ… wolÄ…. Swoim wpÅ‚ywem na podÅ›wiadomość możesz tworzyć zaufanie, przychylność i szacunek. 12. JeÅ›li żona ma skÅ‚onność do zrzÄ™dzenia, znaczy to zwykle, że pragnie tylko trochÄ™ wiÄ™cej miÅ‚oÅ›ci i ciepÅ‚a. Okazuj jej wiÄ™c zainteresowanie i szacunek, chwal jej zalety. 13. KtoÅ›, kto kocha żonÄ™, nie urazi jej czynem ani sÅ‚owem. Tyle w nas miÅ‚oÅ›ci, ile jej potrafimy okazać. 176 14. W sprawach małżeÅ„skich zasiÄ™gaj wyÅ‚Ä…cznie rady osób kompetentnych. Gdy chcesz wyrwać zÄ…b, nie idziesz do stolarza. Równie nieprzydatne w sprawach małżeÅ„skich sÄ… rady rodziny albo przyjaciół. 15. Nigdy nie próbuj urabiać żony czy męża. Próby takie bÄ™dÄ… zawsze chybione, zagrażajÄ…c waszemu małżeÅ„stwu. MogÄ… najwyżej zniszczyć w partnerze poczucie wartoÅ›ci i wzbudzić w nim sprzeciw. 16. Módlcie siÄ™ razem, a przetrwacie razem. Modlitwa naukowa rozwiÄ…zuje wszelkie problemy. Wyobrażaj sobie żonÄ™ tak radosnÄ…, szczęśliwÄ…, zdrowÄ… i piÄ™knÄ…, jakÄ… chciaÅ‚byÅ›, by byÅ‚a. Wyobrażaj sobie męża takiego, jakiego pragniesz: silnego, rzetelnego, czuÅ‚ego, zrównoważonego i dobrego. Wyrób w sobie nawyk takich myÅ›li i wyobrażeÅ„ - a przekonasz siÄ™, że małżeÅ„stwo może być rajem na ziemi. RozdziaÅ‚ 15 PodÅ›wiadomość a twoja pomyÅ›lność Ojciec amerykaÅ„skiej psychologii William James powiedziaÅ‚ kiedyÅ›, że najwiÄ™kszych odkryć w XIX wieku dokonano nie w naukach przyrodniczych. NajwiÄ™kszÄ… rewelacjÄ…, jego zdaniem, byÅ‚o odkrycie niezwykÅ‚ej pod każdym wzglÄ™dem siÅ‚y, jakÄ… może rozwinąć podÅ›wiadomość powodowana niezachwianÄ… wiarÄ…. Prawdziwe i trwaÅ‚e szczęście wtedy wkroczy do twojego życia, kiedy z caÅ‚Ä… wyrazistoÅ›ciÄ… odkryjesz, że przy pomocy podÅ›wiadomoÅ›ci możesz przezwyciężyć w sobie każdÄ… sÅ‚abość i pokonać wszelkie kÅ‚opoty; kiedy zrozumiesz, że potrafi ona uzdrawiać twoje ciaÅ‚o i darzyć ciÄ™ szczęściem, które przeroÅ›nie twoje najÅ›mielsze oczekiwania. Być może, kiedy zdaÅ‚eÅ› maturÄ™ albo zdobyÅ‚eÅ› gdzieÅ› pierwszÄ… nagrodÄ™, kiedy braÅ‚eÅ› Å›lub albo kiedy urodziÅ‚o ci siÄ™ pierwsze dziecko, sÄ…dziÅ‚eÅ›, że przeżywasz chwilÄ™ najwiÄ™kszego szczęścia. Komu innemu wydaÅ‚ siÄ™ niÄ… dzieÅ„ zarÄ™czyn; wiele rzeczy uszczęśliwia czÅ‚owieka. Jakkolwiek jednak wielkie byÅ‚yby to przeżycia, nie dajÄ… one prawdziwie trwaÅ‚ego szczęścia - bo przemijajÄ…. JedynÄ… niezmiennie sÅ‚usznÄ… odpowiedz znajdziemy 178 w KsiÄ™dze przysłów, w której mowa jest: ..Kto Panu zaufaÅ‚ - szczęśliwy" (Prz 16,20). Kiedy bez reszty oddasz siÄ™ przewodnictwu Boga, zawsze obecnemu w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci, zdoÅ‚asz przyjąć wszelkie problemy życiowe ze spokojem i pogodÄ…. PrzepeÅ‚niony miÅ‚oÅ›ciÄ…, spokojem i dobrÄ… wolÄ… poÅ‚ożysz w ten sposób fundament pod szczęście, które bÄ™dzie ci towarzyszyć caÅ‚e życie. Musisz wybrać szczęście Szczęście jest sprawÄ… nastawienia umysÅ‚u. Biblia powiada: ..Wybierzcie sobie w ten dzieÅ„ tego, komu chcecie sÅ‚użyć". Wolno ci wybrać szczęście. Może siÄ™ to wydać zaskakujÄ…co proste i takie też jest. Być może dlatego wÅ‚aÅ›nie wielu nie potrafi znalezć szczęścia: nie mogÄ… uwierzyć, że tak Å‚atwo otworzyć jego furtkÄ™. A jednak wszystkie naprawdÄ™ wielkie sprawy w życiu sÄ… proste, dynamiczne i twórcze. To, jak pojmować szczęśliwe i dynamiczne życie, wyjawia nam Å›w. PaweÅ‚ w nastÄ™pujÄ…cych sÅ‚owach: ,,W koÅ„cu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co mile, co zasÅ‚uguje na uznanie: jeÅ›li jest jakÄ…Å› cnotÄ… i czynem chwalebnym - to miejcie na myÅ›li" (Flp 4,8). Jak wybrać szczęście Jeszcze dziÅ› naucz siÄ™ wybierać szczęście. Sposób jest niezwykle prosty. Gdy tylko otworzysz rano oczy, powiedz sobie: "Wola Boża ukÅ‚ada dziÅ› i zawsze moje życie. Wszystko dzisiaj obróci siÄ™ na mojÄ… korzyść. Dzisiaj zaczyna siÄ™ nowy i piÄ™kny dzieÅ„ - szczęśliwszy niż jakikolwiek przedtem. Kieruje mnÄ… boska mÄ…drość, a Bóg bÅ‚ogosÅ‚awi wszystkiemu, co dzisiaj zrobiÄ™. Otacza mnie i chroni Boża miÅ‚ość; idÄ™ ku Å›wiatÅ‚u. Ilekroć zacznÄ™ odbiegać myÅ›lami od tego, co dobre i konstruktywne, natychmiast przywoÅ‚am siÄ™ do porzÄ…dku i skupiÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na dobru i piÄ™knu. Jestem duchowym i psychicznym magnesem, 179 który przyciÄ…ga szczęście i dobro. Wszystkie moje dzisiejsze przedsiÄ™wziÄ™cia przyniosÄ… niebywaÅ‚y sukces. Przez caÅ‚y dzieÅ„ bÄ™dÄ™ bez reszty szczęśliwy." W ten sposób zaczynaj każdy dzieÅ„, a wtedy bÄ™dÄ… ci towarzyszyć radość i pomyÅ›lność. Szczęście weszÅ‚o mu w nawyk ParÄ™ lat temu spÄ™dziÅ‚em okoÅ‚o tygodnia w wiejskim domu w Connemarra na zachodnim wybrzeżu Irlandii. Gospodarz co dzieÅ„ pogwizdywaÅ‚, podÅ›piewywaÅ‚, byÅ‚ radosny. Kiedy spytaÅ‚em go o powód tej radoÅ›ci, odrzekÅ‚: "PrzywykÅ‚em być szczęśliwy. Codziennie, gdy siÄ™ budzÄ™ i kiedy zasypiam, bÅ‚ogosÅ‚awiÄ™ rodzinÄ™, pola, bydlÄ…tka, i dziÄ™kujÄ™ Bogu za obfite zbiory." Przez czterdzieÅ›ci lat wyrabiaÅ‚ w sobie ten nawyk. Ten prosty irlandzki chÅ‚op odkryÅ‚ zatem tajemnicÄ™, która polega na funkcji podÅ›wiadomoÅ›ci: odkryÅ‚, że szczęście jest po prostu nawykiem i skutkiem pozytywnego myÅ›lenia. Musisz szczerze pragnąć szczęścia Kto szuka szczęścia, powinien speÅ‚nić ważny warunek wstÄ™pny: musi go pragnąć caÅ‚ym sercem. Niektórzy ludzie poddawali siÄ™ smutkowi i przygnÄ™bieniu, tak dÅ‚ugo wrÄ™cz "kultywowali" te odczucia, że teraz nie potrafiÄ… siÄ™ już cieszyć radosnÄ… nowinÄ… i reagujÄ… tak, jak pewna kobieta, która powiedziaÅ‚a mi kiedyÅ›: "To grzech być tak szczęśliwym!" Ludzie o takim nieszczęśliwym usposobieniu przyzwyczaili siÄ™ do swoich negatywnych wzorców myÅ›lowych tak bardzo, że nie umiejÄ… już korzystać ze szczęścia! Choć brzmi to nieprawdopodobnie, tÄ™skniÄ… do ulubionego stanu depresji, który wszedÅ‚ im w nawyk. W Anglii poznaÅ‚em kiedyÅ› kobietÄ™, która od wielu lat cierpiaÅ‚a na reumatyzm. MiaÅ‚a zwyczaj gÅ‚adzić kolano i mówić: 180 "Dzisiaj znów jest gorzej z tym moim reumatyzmem! Nie mogÄ™ ruszyć siÄ™ z domu. Tak siÄ™ mÄ™czÄ™!" Nieustanne skargi starszej pani budziÅ‚y współczucie jej syna, córki i sÄ…siadów, dziÄ™ki czemu ze wszystkich stron obsypywano jÄ… grzecznoÅ›ciami. Tak naprawdÄ™ wiÄ™c reumatyzm byÅ‚ jej na rÄ™kÄ™. Wyraznie rozkoszowaÅ‚a siÄ™ swoimi rzekomymi ,,dolegliwoÅ›ciami". W gruncie rzeczy wcale nie chciaÅ‚a być szczęśliwa. ZaproponowaÅ‚em jej niezawodnÄ… metodÄ™ leczenia. ZapisaÅ‚em kilka wersetów z Biblii, mówiÄ…c, że odpowiednie skupienie siÄ™ na tych prawdach na pewno zmieni nastawienie jej umysÅ‚u, przywróci jej nadziejÄ™ i zdrowie. Starszej pani jednak ani trochÄ™ na tym nie zależaÅ‚o. Wielu ludzi ma szczególnÄ…, chorobliwÄ… skÅ‚onność do potÄ™piania siebie, a zarazem użalania siÄ™ nad sobÄ…. NÄ™dza i smutek sÄ… im najmilszym towarzyszem. Po co wybierać nieszczęście? Wielu ludzi staje na drodze wÅ‚asnemu szczęściu, oddajÄ…c siÄ™ na przykÅ‚ad takim myÅ›lom: "Dzisiaj jest fatalny dzieÅ„; wszystko na nic!", "Dzisiaj znowu nic mi siÄ™ nie uda!", "Wszyscy sÄ… przeciwko mnie!", ,, Sprawy idÄ… coraz gorzej!", "Ja to dopiero mam pecha!", "Jego stać na wszystko, a mnie na nic!" KtoÅ›, kto zaczyna dzieÅ„ od takich myÅ›li, nie może liczyć na pomyÅ›lność, nie może nie być nieszczęśliwy. Wielki filozof rzymski Marek Aureliusz powiadaÅ‚: "To myÅ›li sÄ… tym, co szczęśliwie lub nieszczęśliwie ukÅ‚ada czÅ‚owiekowi życie". Wielki amerykaÅ„ski filozof Emerson wyraziÅ‚ siÄ™ nastÄ™pujÄ…co: " CzÅ‚owiek jest tym, o czym przez caÅ‚y dzieÅ„ myÅ›li". Nawyki myÅ›lowe dajÄ… wiÄ™c rychÅ‚o - jak już skÄ…dinÄ…d wiemy - odpowiednie wyniki, przesÄ…dzajÄ…c w ten sposób o wydarzeniach. Dlatego za wszelkÄ… cenÄ™ unikaj negatywnych myÅ›li, zniechÄ™cenia i nieżyczliwych nastrojów. PamiÄ™taj, że nie może ciÄ™ spotkać nic, co nie wzięło poczÄ…tku w twoim umyÅ›le. 181 ByÅ‚bym szczęśliwy, gdybym miaÅ‚ milion dolarów W zakÅ‚adach leczniczych spotykaÅ‚em wielu ludzi, którzy twierdzili, że żyjÄ… w caÅ‚kowitej nÄ™dzy - mimo iż byli milionerami. Kierowano ich tam z rozpoznaniem paranoi, stanów maniakalno-depresyjnych albo innych psychoz. Samo bogactwo nie daje szczęścia. Z drugiej jednak strony, jedno siÄ™ z drugim nie kłóci. Wielu ludzi nabywajÄ…c radia, telewizory, dom, posiadÅ‚ość na wsi, jacht, basen pÅ‚ywacki, próbuje znalezć w ten sposób szczęście. Ale szczęścia nie można kupić. Szczęście wyrasta tylko z odpowiedniej postawy umysÅ‚u. Zbyt wielu ludzi lokuje pragnienie szczęścia w sprawach czysto zewnÄ™trznych: "Gdyby mnie wybrali burmistrzem, byÅ‚bym szczęśliwy!" Czy jednak bÄ™dÄ…c już burmistrzem, kierownikiem, dyrektorem generalnym, poczujesz siÄ™ szczęśliwszy? Szczęście jest stanem umysÅ‚u i psychiki. yródÅ‚em ludzkiej siÅ‚y, radoÅ›ci i szczęścia jest boski Å‚ad i sÅ‚uszne postÄ™powanie. Te dynamiczne prawa trzeba odkryć we wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci oraz urzeczywistniać we wszystkich dziedzinach życia. Szczęście byÅ‚o dla niego owocem wewnÄ™trznego spokoju Kiedy parÄ™ lat temu wygÅ‚aszaÅ‚em w San Francisco cykl wykÅ‚adów, zjawiÅ‚ siÄ™ u mnie mężczyzna, który czuÅ‚ siÄ™ nieszczęśliwy ze wzglÄ™dów zawodowych. ByÅ‚ prokurentem; rozgoryczony buntowaÅ‚ siÄ™ wewnÄ™trznie przeciw dyrektorowi generalnemu i jego zastÄ™pcy. TwierdziÅ‚, że obaj rzucajÄ… mu kÅ‚ody pod nogi. Ta wewnÄ™trzna niechęć pogarszaÅ‚a wyniki jego pracy, przez co nie dostawaÅ‚ premii za wydajność ani udziałów z zysku. RozwiÄ…zaÅ‚ problem znanym nam sposobem. Zaraz po obudzeniu powtarzaÅ‚ z niezachwianym przekonaniem: "Wszyscy moi współpracownicy i przeÅ‚ożeni sÄ… szczerzy, uczynni, lojalni i peÅ‚ni dobrej woli w stosunku do innych. Pod wzglÄ™dem intelektualnym i psychicznym stanowiÄ… najważniejsze ogniwa w Å‚aÅ„cuchu, który przyczynia siÄ™ do rozwoju i sukcesów 182 przedsiÄ™biorstwa. We wszystkich myÅ›lach, sÅ‚owach i czynach jestem bezkonfliktowy, okazujÄ™ zwierzchnikom i współpracownikom sympatiÄ™ i dobrÄ… wolÄ™. Dyrektorem generalnym i jego zastÄ™pcÄ… kieruje na każdym kroku boska mÄ…drość. WszechogarniajÄ…ce rozeznanie mojej podÅ›wiadomoÅ›ci inspiruje mnie we wszystkich decyzjach. Wszystkie nasze transakcje zmierzajÄ… do sÅ‚usznych i sprawiedliwych rozwiÄ…zaÅ„. Kiedy idÄ™ do biura, poprzedzajÄ… mnie myÅ›li o spokoju, miÅ‚oÅ›ci i dobrej woli. Zrównoważeni i bezkonfliktowi - podobnie jak ja - sÄ… wszyscy pracownicy firmy. Zaczynam ten nowy dzieÅ„ z ufnoÅ›ciÄ… i wiarÄ… w dobro!" TÄ™ bardzo przemyÅ›lanÄ… medytacjÄ™ nasz prokurent powtarzaÅ‚ każdego ranka trzy razy. Ilekroć w ciÄ…gu dnia nachodziÅ‚ go lÄ™k albo rozdrażnienie, mówiÅ‚ do siebie: ,,Przez caÅ‚y dzieÅ„ w moim sercu i umyÅ›le panuje spokój, harmonia i równowaga!" PoddawaÅ‚ siÄ™ tej duchowej dyscyplinie przez pewien czas -i oto jego wczeÅ›niejsze niedobre myÅ›li gdzieÅ› znikÅ‚y; nic już nie byÅ‚o w stanie zakłócić spokoju jego ducha. UwewnÄ™trznienie tej postawy przyniosÅ‚o obfity plon. Otóż po jakimÅ› czasie obaj dyrektorzy wezwali go i - jak pisaÅ‚ do mnie w liÅ›cie - wyrazili uznanie dla jego pracy i nowych, konstruktywnych propozycji. Poznali siÄ™ na jego zdolnoÅ›ciach, a on odkryÅ‚, że czÅ‚owiek może znalezć szczęście tylko w sobie. W rzeczywistoÅ›ci nie istniejÄ… przeszkody ParÄ™ lat temu czytaÅ‚em w gazecie, jak pewien koÅ„ nagle spÅ‚oszyÅ‚ siÄ™, widzÄ…c pniak na skraju drogi. OdtÄ…d powtarzaÅ‚o siÄ™ to za każdym razem, kiedy wymijaÅ‚ to miejsce. W koÅ„cu chÅ‚op wykopaÅ‚ i spaliÅ‚ stary pniak i wyrównaÅ‚ w tym miejscu grunt. Ale jeszcze dwadzieÅ›cia pięć lat pózniej koÅ„ pÅ‚oszyÅ‚ siÄ™, ilekroć zbliżaÅ‚ siÄ™ do tego miejsca. Jego reakcjÄ™ wywoÅ‚ywaÅ‚a zatem wyÅ‚Ä…cznie pamięć. Również i ty w drodze do szczęścia nie napotkasz żadnych przeszkód, prócz tych, które sam wzniesiesz w myÅ›lach i w wy- 183 obrazni. Czy pÅ‚oszy ciÄ™ strach albo zmartwienia? Strach to tylko myÅ›l. Już teraz możesz wykorzenić wszelkie zahamowania, zastÄ™pujÄ…c je wiarÄ… w sukces, we wÅ‚asne zdolnoÅ›ci i w pokonanie każego problemu. PoznaÅ‚em kiedyÅ› pewnego biznesmena, któremu siÄ™ nie powiodÅ‚o. PowiedziaÅ‚ mi: "RobiÅ‚em bÅ‚Ä™dy, na których dużo siÄ™ nauczyÅ‚em. Teraz zakÅ‚adam nowe przedsiÄ™biorstwo, które poprowadzÄ™ do wielkich sukcesów." MiaÅ‚ odwagÄ™ dostrzec przeszkodÄ™ we wÅ‚asnym umyÅ›le. Nie trwoniÅ‚ czasu na jaÅ‚owe narzekania, ale "wykopaÅ‚ pniak": wiarÄ… w swoje wewnÄ™trzne siÅ‚y odegnaÅ‚ wszelkie depresje, których szkodliwość zrozumiaÅ‚. Nabierz zaufania do siebie, a doczekasz sukcesów i pomyÅ›lnoÅ›ci. Najszczęśliwsi ludzie Najszczęśliwszy jest ten, kto zawsze i wszÄ™dze daje to, co ma najlepszego. Szczęście i cnota sÄ… ze sobÄ… nierozdzielnie zwiÄ…zane. Ludzie dobrzy sÄ… szczęśliwi i zwykle umiejÄ… też pomyÅ›lnie ukÅ‚adać sobie życie. Tym, co w tobie najlepsze, jest Bóg. Dawaj wiÄ™c silniej wyraz Bożej miÅ‚oÅ›ci, Å›wiatÅ‚oÅ›ci, prawdzie i piÄ™knu - a bÄ™dziesz jednym z najszczęśliwszych ludzi na Å›wiecie. Grecki filozof szkoÅ‚y stoickiej, Epiktet, powiedziaÅ‚: "Do szczęścia i wewnÄ™trznego spokoju prowadzi tylko jedna droga. Polega ona na tym, żeby nigdy - czy to budzÄ…c siÄ™ o Å›wicie, czy to przez caÅ‚y dzieÅ„, czy wieczorem, kiedy sen klei ci powieki - nie trwonić ani jednej myÅ›li na sprawy posiadania i zewnÄ™trznej strony życia - lecz wszystko to i caÅ‚e swoje życie zawierzyć Bogu." 184 STRESZCZENIE 1. William James powiedziaÅ‚, że najwiÄ™kszÄ… rewelacjÄ… XIX wieku byÅ‚o odkrycie ogromnej siÅ‚y, jakÄ… jest podÅ›wiadomość inspirowana przez wiarÄ™. 2. Tkwi w tobie nieskoÅ„czona moc. Kiedy nauczysz siÄ™ ufać wewnÄ™trznym siÅ‚om, w twoim życiu nastanie pomyÅ›lność i zrealizujÄ… siÄ™ twoje marzenia. 3. DziÄ™ki niezwykÅ‚ej sile podÅ›wiadomoÅ›ci możesz przezwyciężyć każdy problem i każdÄ… sÅ‚abość oraz urzeczywistnić swoje pragnienia. Takie jest znaczenie biblijnych słów, które sÄ… potwierdzeniem praw podÅ›wiadomoÅ›ci: ,,Kto Panu zaufa - szczęśliwy". 4. Musisz wybrać szczęście. Szczęście jest nawykiem. Warto stale przypominać sobie sÅ‚owa: ,,W koÅ„cu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co mile, co zasÅ‚uguje na uznanie: jeÅ›li jest jakÄ…Å› cnotÄ… i czynem chwalebnym - to miejcie na myÅ›li" (Flp 4,8). 5. Powtarzaj sobie po przebudzeniu: "Dzisiaj wybieram szczęście. Dzisiaj wybieram sukces. Dzisiaj wybieram sÅ‚uszne postÄ™powanie. Dzisiaj wybieram miÅ‚ość i dobrÄ… wolÄ™ wobec wszystkich ludzi. Dzisiaj wybieram spokój." WypeÅ‚niaj te postanowienia treÅ›ciÄ… - a w ten sposób wybierzesz szczęście. 6. Kilka razy dziennie dziÄ™kuj za dobrodziejstwa, jakie ci przypadÅ‚y. Módl siÄ™ też o pomyÅ›lność rodziny, kolegów, a także o pokój dla wszystkich ludzi. 7. Musisz naprawdÄ™ pragnąć pomyÅ›lnoÅ›ci. Bez prawdziwego pragnienia nic nie dojdzie do skutku. Twoje pragnienie bÄ™dÄ… uskrzydlać wiara i wyobraznia. Wyobrażaj sobie, jak twoje marzenie siÄ™ speÅ‚nia, uwierz w jego urzeczywistnienie, a stanie siÄ™ ono prawdÄ…; zaowocuje wysÅ‚uchaniem modlitw. 185 8. Kto ciÄ…gle oddaje siÄ™ myÅ›lom o strachu, nienawiÅ›ci, gniewie i niepowodzeniu, bÄ™dzie siÄ™ czuć przygnÄ™biony i nieszczęśliwy. PamiÄ™taj, że myÅ›lami ukÅ‚adasz sobie życie. 9. Szczęścia nie można kupić za żadne pieniÄ…dze. Niektórzy miliarderzy sÄ… szczęśliwi, inni nie. Jest wielu niezamożnych ludzi, którzy czujÄ… siÄ™ szczęśliwi, jest też wielu nieszczęśliwych. Małżonkowie bywajÄ… szczęśliwi albo nie; podobnie ludzie w stanie wolnym. Szczęście to "reżim", który rzÄ…dzi twoimi uczuciami i myÅ›lami. 10. Szczęście to owoc wewnÄ™trznego spokoju. Skupiaj myÅ›li na równowadze wewnÄ™trznej, poczuciu bezpieczeÅ„stwa i Bożym przewodnictwie, a twój umysÅ‚ bÄ™dzie zródÅ‚em szczęścia. 11. W drodze do szczęścia nie istniejÄ… przeszkody. Sprawy zewnÄ™trzne nie majÄ… na nic wpÅ‚ywu i nigdy nie sÄ… przyczynÄ… czegokolwiek. Pozwól, by kierowaÅ‚a tobÄ… ukryta wewnÄ™trzna zasada twórcza. Każda myÅ›l jest przyczynÄ…, a każda nowa przyczyna stwarza nowy skutek. Wybierz pomyÅ›lność. 12. Najszczęśliwszy jest ktoÅ›, kto zawsze daje to, co ma najlepszego. Tym, co w tobie najlepsze, jest Bóg; na każdego z nas czeka Królestwo Boże. RozdziaÅ‚ 16 PodÅ›wiadomość a harmonijne stosunki z otoczeniem DziÄ™ki lekturze tej książki nauczyÅ‚eÅ› siÄ™ traktować podÅ›wiadomość jako rodzaj przyrzÄ…du rejestrujÄ…cego, który wiernie utrwala wszelkie wrażenia. To jeden z głównych powodów, dla których w stosunkach z ludzmi powinniÅ›my przestrzegać zÅ‚otej zasady, o której czytamy w Ewangelii wedÅ‚ug Å›w. Mateusza: ,, Wszystko wiÄ™c, co byÅ›cie chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyÅ„cie" (Mt 7,12). Zdanie to stanowi nie tylko praktycznÄ… zasadÄ™ postÄ™powania, ale ma także gÅ‚Ä™bsze znaczenie. W zwiÄ…zku z podÅ›wiadomoÅ›ciÄ… należy je rozumieć nastÄ™pujÄ…co: To, co chcesz, żeby ludzie o tobie myÅ›leli, ty myÅ›l o nich. To, co chcesz, żeby ludzie do ciebie czuli, ty czuj do nich. Tak, jak chcesz, żeby ludzie z tobÄ… postÄ™powali, ty postÄ™puj z nimi. Może jakiemuÅ› koledze w pracy okazujesz życzliwość, uprzejmość, sympatiÄ™ - ale ledwo siÄ™ odwróci, twoja niechęć do niego bierze górÄ™. Unikaj tego za wszelkÄ… cenÄ™! Tego rodzaju negatywne myÅ›li najbardziej szkodzÄ… tobie, powodujÄ… rodzaj samozatrucia. Gdy w taki sposób wpÅ‚ywasz na swoje myÅ›lenie, pozbawiasz siÄ™ radoÅ›ci życia, entuzjazmu, siÅ‚y, wewnÄ™trznego rozeznania i zrozumienia dla innych. Takie niszczycielskie 187 myÅ›li i uczucia zapadajÄ… ci w podÅ›wiadomość i Å›ciÄ…gajÄ… na ciebie wszelkie możliwe kÅ‚opoty i cierpienia. Zloty klucz do ludzkich serc ,,Nie sÄ…dzcie, abyÅ›cie nie byli sÄ…dzeni. Bo takim sÄ…dem, jakim sÄ…dzicie, i was osÄ…dzÄ…; i takÄ… miarÄ…, jakÄ… wy mierzycie, i wam odmierzÄ…" (Mt 7,1-2). KtoÅ›, kto zrozumiaÅ‚ gÅ‚Ä™bokÄ… prawdziwość tych słów i przejÄ…Å‚ siÄ™ nimi, znalazÅ‚ zÅ‚oty klucz do ludzkich serc. OsÄ…dzanie jakiejÅ› osoby albo sytuacji jest bowiem procesem myÅ›lowym. To, jak oceniasz otoczenie, wynika z twoich myÅ›li. CechujÄ… siÄ™ one twórczÄ… dynamikÄ…, która urzeczywistnia w tobie to, co pomyÅ›lisz i poczujesz wobec innych. Podobnie wszystko, co zasugerujesz innym, ma też wpÅ‚yw na ciebie - twój umysÅ‚ bowiem jest medium twórczym. Dlatego mowa jest: ,,Bo takim sÄ…dem, jakim sÄ…dzicie, i was osÄ…dzÄ…". Kiedy ktoÅ› pozna to prawo podÅ›wiadomoÅ›ci, bÄ™dzie staraÅ‚ siÄ™ przede wszystkim o to, aby nigdy wobec innych ludzi nie pomyÅ›leć, nie zrobić ani nie odczuwać niczego niesprawiedliwego. JednoczeÅ›nie sÅ‚owa te odsÅ‚oniÄ… przed tobÄ… tajemnicÄ™ tego, jak zadowalajÄ…co rozwiÄ…zywać wiele ludzkich problemów. ,,/ takÄ… miarÄ…, jakÄ… wy mierzycie, i wam odmierzÄ…" Dobro, jakie wyÅ›wiadczysz bliznim, zostanie ci w równej mierze wynagrodzone; i to samo duchowe prawo stanowi, że niegodziwoÅ›ci mszczÄ… siÄ™ na swoim sprawcy. KtoÅ›, kto podstÄ™pnie oszukuje bliznich, popeÅ‚nia w ostatecznym rachunku oszustwo wobec siebie. Poczucie winy skieruje jego myÅ›lenie na negatywne tory, prÄ™dzej czy pózniej powodujÄ…c różne przykroÅ›ci; podÅ›wiadomość rejestruje bowiem każdy proces, reagujÄ…c zgodnie z chwilowÄ… motywacjÄ… czÅ‚owieka. 188 Twoja podÅ›wiadomość jest ponadosobowa i niezmienna. DziaÅ‚ajÄ…c nie ma wzglÄ™du na osobÄ™, jej wyznanie czy stanowisko. Nie zna ani współczucia, ani zemsty. Twój sposób myÅ›lenia, odczuwania i postÄ™powania wobec bliznich okreÅ›la przebieg twojego życia. Nagłówki w gazecie przyprawiÅ‚y go o chorobÄ™ Zacznij od dzisiaj obserwować siebie i badać swoje reakcje na ludzi, sytuacje i fakty. Jakie wrażenie robiÄ… na tobie wiadomoÅ›ci dnia? Nie ma tu znaczenia, czy twoje poglÄ…dy sÄ… uzasadnione i jedynie sÅ‚uszne. JeÅ›li bowiem jakakolwiek wiadomość jest w stanie ciÄ™ zdenerwować, powinieneÅ› jÄ… odrzucić - choćby dlatego, że wszelkie negatywne uczucia burzÄ… wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™. Pewna pani napisaÅ‚a kiedyÅ› do mnie, że jej mąż regularnie wpada w gniew czytajÄ…c artykuÅ‚y pewnego dziennikarza. DodaÅ‚a, że te ledwo hamowane wybuchy wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci przyprawiÅ‚y męża o wrzody żoÅ‚Ä…dka, przez co lekarz domowy zaleciÅ‚ mu pilnie terapiÄ™ psychicznÄ…. PoprosiÅ‚em tego pana do siebie, przedstawiÅ‚em mu dziaÅ‚anie ludzkiego umysÅ‚u i otwarÅ‚em mu oczy na to, jakÄ… niedojrzaÅ‚oÅ›ciÄ… jest oburzanie siÄ™ na czyjÅ› artykuÅ‚ dlatego, że samemu ma siÄ™ inne poglÄ…dy. Wkrótce zrozumiaÅ‚, że nie powinien innym odmawiać prawa do wyrażania opinii, choćby nie zgadzaÅ‚y siÄ™ z jego wÅ‚asnymi; z drugiej strony, że i on ma prawo do przedstawienia swoich poglÄ…dów. Mój pacjent musiaÅ‚ siÄ™ nauczyć, że można mieć caÅ‚kowicie -odmienne zdanie, nie wpadajÄ…c w agresjÄ™. W koÅ„cu zaÅ›witaÅ‚a mu równie prosta, co podstawowa prawda, że liczyć siÄ™ dla niego nie powinny czyjeÅ› sÅ‚owa albo czyny, lecz wyÅ‚Ä…cznie wÅ‚asna reakcja na nie. To zrozumienie przywróciÅ‚o mojemu pacjentowi zdrowie, i wkrótce jego poranne napady szaÅ‚u należaÅ‚y już do przeszÅ‚oÅ›ci. Jego żona opowiadaÅ‚a mi pózniej, że jej mąż przyjmuje artykuÅ‚y tamtego dziennikarza z rozbawieniem i że Å›miać mu siÄ™ chce na myÅ›l o dawnych, bezsensownych atakach wÅ›cie- 189 kÅ‚oÅ›ci. Wkrótce też, gdy mój pacjent dziÄ™ki umysÅ‚owej przemianie odzyskaÅ‚ wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™, znikÅ‚y jego wrzody żoÅ‚Ä…dka. ,,Nie cierpiÄ™ kobiet, tolerujÄ™ tylko mężczyzn" Pewna sekretarka toczyÅ‚a wojnÄ™ z niektórymi koleżankami z pracy, ponieważ wciąż o niej plotkowaÅ‚y i rzekomo rozpowiadaÅ‚y na jej temat kÅ‚amstwa. Otwarcie przyznaÅ‚a mi: "Nie cierpiÄ™ kobiet, tolerujÄ™ tylko mężczyzn". OdkryÅ‚em też, że wobec podlegÅ‚ych jej pracownic przybieraÅ‚a butny, wÅ‚adczy i rozdrażniony ton. Zachowanie takie usprawiedliwiaÅ‚a tym, że jej pracownice lubujÄ… siÄ™ jakoby w utrudnianiu jej życia. Z drugiej strony jednak jej sposób bycia Å‚atwo mógÅ‚ zniechÄ™cić do niej otoczenie. JeÅ›li i tobie dziaÅ‚ajÄ… na nerwy koleżanki i koledzy w biurze albo w fabryce, to czy nie trzeba tÅ‚umaczyć tych napięć przede wszystkim twojÄ… podÅ›wiadomÄ… niechÄ™ciÄ…? Niektóre stworzenia, zwÅ‚aszcza psy, wyczuwajÄ… ludzi nie lubiÄ…cych zwierzÄ…t i odpowiednio napastliwie na nich reagujÄ…. Szósty zmysÅ‚, który pozwala przeczuwać tego rodzaju psychiczne wibracje, ma również wielu ludzi. Sekretarce, która żywiÅ‚a takÄ… niechęć do przedstawicielek wÅ‚asnej pÅ‚ci, zaleciÅ‚em modlitwÄ™ naukowÄ…. WyjaÅ›niÅ‚em jej również, że poznanie i zastosowanie podstawowych praw życia odmieni wkrótce jej charakter i sposób bycia, co sprawi, że antypatia do kobiet zniknie. WydawaÅ‚a siÄ™ bardzo zaskoczona sÅ‚yszÄ…c, że nienawiść zdradza siÄ™ w sÅ‚owach, czynach, w charakterze pisma i innych przejawach ludzkiej osobowoÅ›ci. WymyÅ›liÅ‚a wtedy ćwiczenie modlitewne, które uprawiaÅ‚a regularnie i sumiennie. Jej modlitwa brzmiaÅ‚a, jak nastÄ™puje: "MyÅ›lÄ™, mówiÄ™ i dziaÅ‚am z miÅ‚oÅ›ciÄ… i spokojem. OdtÄ…d jestem życzliwa i bezkonfliktowa wobec wszystkich pracownic, które mnie krytykujÄ… i obgadujÄ…. Moje myÅ›lenie zmierza wyÅ‚Ä…cznie ku wewnÄ™trznemu i zewnÄ™trznemu zrównoważeniu i zgodzie z ludzmi. Kiedy najdzie mnie pokusa negatywnej reakcji, przywo- 190 Å‚am siÄ™ surowo do porzÄ…dku, zgodnie z zasadÄ…: «Zawsze myÅ›l, mów i postÄ™puj wedÅ‚ug obecnego w tobie prawa harmonii, zdrowia i spokoju. Na wszystkich drogach kieruje mnÄ… twórcza mÄ…drość." OdkÄ…d wyrobiÅ‚a w sobie nawyk codziennego odmawiania tej modlitwy, dokonaÅ‚a siÄ™ w jej życiu caÅ‚kowita przemiana. SkoÅ„czyÅ‚y siÄ™ wszelkie krytyki i tarcia w biurze. Jej dawne "podwÅ‚adne" staÅ‚y siÄ™ dla niej prawdziwymi współpracownicami i przyjaciółkami. Wszystko to zawdziÄ™czaÅ‚a rewelacyjnemu odkryciu, że należy zmieniać nie innych, lecz wyÅ‚Ä…cznie siebie. Jego wewnÄ™trzny monolog uniemożliwiaÅ‚ awans Pewnego dnia zjawiÅ‚ siÄ™ u mnie pewien przedstawiciel handlowy i opowiedziaÅ‚ o swoich kÅ‚opotach z kierownikiem dziaÅ‚u sprzedaży. Mimo że pracowaÅ‚ w przedsiÄ™biorstwie dziesięć lat, nigdy jeszcze nie otrzymaÅ‚ awansu ani najmniejszego wyrazu uznania dla swojej pracy. WykazaÅ‚ mi na podstawie danych o sprzedaży, że sam dokonaÅ‚ wiÄ™cej transakcji niż kilku innych kolegów razem wziÄ™tych. ByÅ‚ przekonany, że kierownik dziaÅ‚u ma coÅ› przeciw niemu, że go niesprawiedliwie traktuje, ba, że z zasady odrzuca jego inicjatywy i co najwyżej wykpiwa je na zebraniach. WyjaÅ›niÅ‚em mu, że główny ciężar winy spoczywa z pewnoÅ›ciÄ… na nim samym, a zachowanie kierownika jest jedynie podÅ›wiadomÄ… reakcjÄ… na negatywnÄ… postawÄ™ pracownika. ,,TakÄ… miarÄ…, jakÄ… wy mierzycie, i wam odmierzÄ…". W ocenie - czy też wedÅ‚ug "miary" - mojego goÅ›cia kierownik dziaÅ‚u sprzedaży byÅ‚ czÅ‚owiekiem ograniczonym i kłótliwym, co wprawiaÅ‚o podwÅ‚adnego w rozgoryczenie i niechęć. Już w drodze do pracy nasz handlowiec zwykÅ‚ prowadzić gwaÅ‚towny monolog wewnÄ™trzny, w którym dawaÅ‚ upust zarzutom i oskarżeniom wobec kierownika. Postawa ta dziaÅ‚aÅ‚a jak sprzężenie zwrotne; na jej katastrofalne skutki nie trzeba byÅ‚o dÅ‚ugo czekać. Przedstawiciel 191 handlowy nie zdawaÅ‚ sobie sprawy z tego, że jego wewnÄ™trzny monolog i dochodzÄ…ca w nim do gÅ‚osu nienawiść wryÅ‚y mu siÄ™ w podÅ›wiadomość, rodzÄ…c nie tylko wrogość wobec zwierzchnika, ale również szereg psychicznych i fizycznych zaburzeÅ„ w nim samym. Handlowiec przyjÄ…Å‚ nawyk codziennego odmawiania nastÄ™pujÄ…cej modlitwy: "To ja myÅ›lami tworzÄ™ sobie Å›wiat. Ja jeden decydujÄ™ i odpowiadam za to, co myÅ›lÄ™ o moim zwierzchniku. Nie mogÄ™ robić kierownikowi zarzutu z mojego sposobu myÅ›lenia. Niniejszym stwierdzam, że żaden czÅ‚owiek, żadne miejsce, żadna rzecz i żadna sytuacja nie ma prawa ani możliwoÅ›ci mnie urazić. Å»yczÄ™ mojemu przeÅ‚ożonemu zdrowia, pomyÅ›lnoÅ›ci, spokoju i powodzenia. Ze szczerego serca życzÄ™ mu wszystkiego dobrego i wiem, że każdym jego krokiem kieruje Bóg." PoradziÅ‚em mu, żeby wyobraziÅ‚ sobie swój umysÅ‚ jako ogród, gdzie każde ziarno wydaje odpowiedni owoc, i zaleciÅ‚em, żeby przed snem wyobrażaÅ‚ sobie jak gdyby film, w którym kierownik dziaÅ‚u serdecznie gratuluje mu znakomitych osiÄ…gnięć, zaangażowania w pracy i Å›wietnej współpracy z klientami. Handlowiec wczuÅ‚ siÄ™ mocno w tÄ™ scenÄ™; zdawaÅ‚o mu siÄ™, że czuje uÅ›cisk dÅ‚oni, sÅ‚yszy gÅ‚os rozmówcy i widzi jego uÅ›miech. Co wieczór wyÅ›wietlaÅ‚ w umyÅ›le ten film, wiedziaÅ‚ bowiem, że podÅ›wiadomość utrwali to zdarzenie niczym klisza fotograficzna. DziÄ™ki rozgrywajÄ…cemu siÄ™ w podÅ›wiadomoÅ›ci procesowi, który można by nazwać psychiczno-umysÅ‚owÄ… osmozÄ…, nastÄ…piÅ‚ oczekiwany skutek, a wyobrażenie staÅ‚o siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…. Oto pewnego dnia kierownik dziaÅ‚u sprzedaży wezwaÅ‚ go do siebie do San Francisco. WyraziÅ‚ mu uznanie, awansujÄ…c go jednoczeÅ›nie na kierownika dziaÅ‚u i znacznie podwyższajÄ…c mu pensjÄ™. Zmiana wewnÄ™trznej postawy wobec szefa zmieniÅ‚a również nastawienie tego ostatniego. 192 Droga do dojrzaÅ‚oÅ›ci emocjonalnej Cudze sÅ‚owa albo dziaÅ‚ania nie sÄ… wÅ‚adne urazić ciÄ™ ani zdenerwować - chyba że im tÄ™ wÅ‚adzÄ™ przyznasz. Za każdÄ… negatywnÄ… reakcjÄ™ odpowiadasz bowiem jedynie ty i twój sposób myÅ›lenia. KtoÅ›, kto siÄ™ zÅ‚oÅ›ci, musi przejść nastÄ™pujÄ…ce stadia myÅ›lenia: zastanawiamy siÄ™ nad tym, co usÅ‚yszeliÅ›my. Widzimy powód do zÅ‚oÅ›ci i sami wpadamy we wÅ›ciekÅ‚ość. WÅ›ciekÅ‚ość pcha nas do dziaÅ‚ania i postanawiamy odpÅ‚acić przeciwnikowi. Wszystkie te procesy jednak - poczÄ…tkowa myÅ›l, pobudzenie emocji, reakcja na to i decyzja kontrataku - biorÄ… poczÄ…tek wyÅ‚Ä…cznie w twoim umyÅ›le. CzÅ‚owiek dojrzaÅ‚y emocjonalnie nigdy nie reaguje negatywnie na krytykÄ™ czy agresjÄ™ ze strony bliznich. JeÅ›li ktoÅ› bowiem daje siÄ™ ponieść i odpÅ‚aca tÄ… samÄ… monetÄ…, zniża siÄ™ automatycznie do psychiczno-umysÅ‚owego poziomu swojego podrzÄ™dnego przeciwnika. Nigdy nie trać z oczu wÅ‚asnego celu życiowego. Nie pozwól, żeby ktokolwiek, jakakolwiek sytuacja odebraÅ‚a ci wewnÄ™trzny spokój, równowagÄ™ ducha i zdrowie. Znaczenie miÅ‚oÅ›ci dla harmonijnych stosunków m iÄ™dzy ludzkich SÅ‚ynny austriacki twórca psychoanalizy Sigmund Freud powiedziaÅ‚, że osobowość czÅ‚owieka marnieje i obumiera bez miÅ‚oÅ›ci. W miÅ‚oÅ›ci potrzebna jest wyrozumiaÅ‚ość, otwartość i szacunek dla boskiego pierwiastka, który tkwi w każdym czÅ‚owieku. Im bardziej promieniejemy miÅ‚oÅ›ciÄ… i dobrÄ… wolÄ…, tym bardziej spÅ‚ywa ona na nas ze wszystkich stron. KtoÅ›, kto rani poczucie wartoÅ›ci drugiego czÅ‚owieka, nie zyska w nim nigdy przyjaciela. Nie zapominaj, że każdy czÅ‚owiek pragnie, aby go kochano i szanowano. PamiÄ™taj, ze twój rozmówca tak samo jak ty jest Å›wiadom wÅ‚asnej wartoÅ›ci i godnoÅ›ci. KtoÅ›, kto patrzy na bliznich pod tym kÄ…tem, w nagrodÄ™ zazna miÅ‚oÅ›ci i dobrej woli. 193 NienawidziÅ‚ publicznoÅ›ci Pewien aktor opowiadaÅ‚ mi kiedyÅ›, że na jego pierwszym przedstawieniu publiczność go wygwizdaÅ‚a. DodaÅ‚, że sztuka byÅ‚a sÅ‚aba, a i on nie zabÅ‚ysnÄ…Å‚. PrzyznaÅ‚ mi siÄ™ otwarcie, że na wiele miesiÄ™cy znienawidziÅ‚ publiczność - wydaÅ‚a mu siÄ™ zbieraninÄ… gÅ‚upców, ignorantów i mÄ™drków. PeÅ‚en odrazy porzuciÅ‚ dziaÅ‚alność aktorskÄ… i przez rok pracowaÅ‚ jako sprzedawca w drogerii. Pewnego dnia przyjaciel zaproponowaÅ‚ mu pójÅ›cie do hali miejskiej w Nowym Jorku na wykÅ‚ad: "Jak siÄ™ pogodzić z samym sobÄ…". To, co tam usÅ‚yszaÅ‚, nadaÅ‚o jego życiu nowy kierunek. PowróciÅ‚ na scenÄ™ i zaczÄ…Å‚ szczerze modlić siÄ™ za siebie i za widzów. Co wieczór przed wystÄ™pem myÅ›laÅ‚ o publicznoÅ›ci z miÅ‚oÅ›ciÄ… i dobrÄ… wolÄ…. Jego aura dziaÅ‚aÅ‚a na widzów, dziÄ™ki czemu potrafiÅ‚ ich urzec. DziÅ› jest wielkim aktorem, który lubi i szanuje ludzi. Jego pozytywna postawa udzieliÅ‚a siÄ™ innym ludziom i jÄ… odwzajemniajÄ…. Jak traktować trudnych ludzi Na Å›wiecie jest, niestety, wielu trudnych ludzi. Nieużytość, nieżyczliwość, a nawet kłótliwość i zgorzknienie wobec ludzi i Å›wiata to tylko oznaki chorej duszy. Tego rodzaju szkody psychiczne wywodzÄ… siÄ™ czÄ™stokroć z dzieciÅ„stwa, bywajÄ… też wrodzone albo dziedziczne. Nikt rozsÄ…dny nie robiÅ‚by komuÅ› zarzutu z tego, że cierpi na gruzlicÄ™. Równie niestosowne jest potÄ™pianie czÅ‚owieka umysÅ‚owo albo psychicznie chorego. Nikt nie żywi pogardy ani nienawiÅ›ci do kaleki - a ludzi psychicznie kalekich jest wielu. Trzeba im okazywać współczucie i zrozumienie. Rozumieć wszystko to wszystko wybaczać. 194 Nieszczęścia chodzÄ… parami CzÅ‚owiek owÅ‚adniÄ™ty nienawiÅ›ciÄ…, zazdroÅ›ciÄ… albo innymi negatywnymi uczuciami jest chory na umyÅ›le i duszy. Harmonia wszechÅ›wiata budzi w nim sprzeciw. To wÅ‚aÅ›nie ludzie spokojni, szczęśliwi i pogodni budzÄ… w nim dezaprobatÄ™. Zazwyczaj krytykuje on i oczernia wÅ‚aÅ›nie tych, którym coÅ› zawdziÄ™cza. Dlaczego - powiada taki nieszczęśnik - inni majÄ… być szczęśliwi, skoro ja mam siÄ™ zle? NajchÄ™tniej wszystkich upodobniÅ‚by do siebie. Nieszczęścia chodzÄ… parami. Kiedy to wezmiesz pod uwagÄ™, Å‚atwo ci bÄ™dzie uniknąć takiej postawy i zachować spokój w razie, gdyby spotkaÅ‚ ciÄ™ tego rodzaju atak. Zdolność wczuwania siÄ™ i jej znaczenie w stosunkach miÄ™dzyludzkich OdwiedziÅ‚a mnie niedawno mÅ‚oda kobieta, która przyznaÅ‚a siÄ™, że kiedyÅ› wrÄ™cz znienawidziÅ‚a swojÄ… koleżankÄ™. "Nie tylko dlatego, że byÅ‚a Å‚adniejsza, bogatsza i szczęśliwsza - ale na domiar zÅ‚ego zostaÅ‚a żonÄ… szefa. Jednak pewnego dnia - ciÄ…gnęła - jej rywalkÄ™ odwiedziÅ‚a w biurze córeczka z pierwszego małżeÅ„stwa. Dziecko byÅ‚o kalekie. Dziewczynka objęła matkÄ™ za szyjÄ™ i powiedziaÅ‚a: «Mamusiu, mamusiu, ja kocham nowego tatusia! Zobacz, co mi daÅ‚! Rozpromieniona pokazaÅ‚a matce piÄ™knÄ… nowÄ… zabawkÄ™. "Nagle ta maÅ‚a dziewczynka o rozpromienionych oczach przypadÅ‚a mi do serca - ciÄ…gnęła mÅ‚oda osoba. WczuÅ‚am siÄ™ w sytuacjÄ™ tamtej kobiety i zrozumiaÅ‚am, jakie to dla niej szczęście. CiepÅ‚o mi siÄ™ zrobiÅ‚o na sercu; poszÅ‚am do niej i powiedziaÅ‚am jej ze szczerÄ… sympatiÄ…, że życzÄ™ jej wszystkiego dobrego." To, co wyjawiÅ‚a mi ta mÅ‚oda osoba, psychologowie nazywajÄ… "empatiÄ…", czyli zdolnoÅ›ciÄ… wczuwania siÄ™; jest to po prostu umiejÄ™tność postawienia siÄ™ na czyimÅ› miejscu. MÅ‚oda kobieta spróbowaÅ‚a zobaczyć sytuacjÄ™ oczyma danej osoby. DziÄ™ki temu zdoÅ‚aÅ‚a utożsamić siÄ™ z myÅ›leniem i odczuwaniem 195 nie tylko tamtej kobiety, ale i dziecka. IdÄ…c za gÅ‚osem miÅ‚oÅ›ci, zrozumiaÅ‚a wszystko. Kiedy nachodzi ciÄ™ pokusa, żeby o kimÅ› zle pomyÅ›leć albo urazić go sÅ‚owem lub czynem, przemyÅ›l swoje zachowanie w duchu dziesiÄ™ciorga przykazaÅ„. JeÅ›li ktoÅ› ma skÅ‚onność do zazdroÅ›ci albo gniewu, powinien spojrzeć na siebie w duchu ewangelicznym - a wtedy otworzy siÄ™ na gÅ‚Ä™bokÄ… prawdÄ™ słów: ,, MiÅ‚ujcie siÄ™ wzajem". UlegÅ‚ość nie popÅ‚aca Z drugiej strony nie pozwalaj nikomu, aby ciÄ™ wykorzystywaÅ‚ lub narzucaÅ‚ swojÄ… wolÄ™ wybuchem gniewu, spazmami czy udawanym atakiem serca. Tego rodzaju ludzie to tyrani; próbujÄ… zrobić z ciebie niewolnika swoich humorów. Uprzejmie, ale stanowczo im odmawiaj. UlegÅ‚ość nie popÅ‚aca. Nie daj siÄ™ wrobić w popieranie samolubstwa, zaborczoÅ›ci i nieopanowania takich ludzi. Rób zawsze to, co sÅ‚uszne. PrzyszedÅ‚eÅ› na Å›wiat po to, żeby realizować swoje najwiÄ™ksze zdolnoÅ›ci i aby dochować wiernoÅ›ci wiecznym prawdom i wartoÅ›ciom duchowym. Nie pozwól nikomu odwieść ciÄ™ od celu, który polega na rozwijaniu twoich ukrytych talentów, sÅ‚użeniu ludziom i codziennym Å›wiadczeniu o Bogu. Dochowaj wiary swoim ideaÅ‚om. Miej zawsze na uwadze prawdÄ™ o tym, że cokolwiek sÅ‚uży twojemu spokojowi, szczęściu i samourzeczywistnieniu, siÅ‚Ä… rzeczy przyczyni siÄ™ do pomyÅ›lnoÅ›ci wszystkich ludzi. Harmonia części jest harmoniÄ… caÅ‚oÅ›ci - caÅ‚ość jest bowiem obecna w części, a część w caÅ‚oÅ›ci. ,, Nikomu nie bÄ…dzcie nic dÅ‚użni poza wzajemnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…", powiada Å›w. PaweÅ‚ (Rz 13,8). MiÅ‚ość realizuje prawo zdrowia, pomyÅ›lnoÅ›ci i wewnÄ™trznego spokoju. 196 STRESZCZENIE 1. Twoja podÅ›wiadomość przypomina narzÄ™dzie, które wiernie zapisuje i utrwala twoje codzienne myÅ›li. MyÅ›lÄ…c dobrze o bliznim, bÄ™dziesz tym samym dobrze myÅ›laÅ‚ o sobie. 2. MyÅ›l peÅ‚na nienawiÅ›ci albo zazdroÅ›ci to trucizna dla umysÅ‚u. Nie myÅ›l o innych zle, bo bÄ™dziesz myÅ›leć zle o sobie. To ty stwarzasz sobie Å›wiat myÅ›lami, rozwijajÄ…cymi twórczÄ… moc. 3. Twój umysÅ‚ jest twórczym medium. To, co myÅ›lisz o innych i co do nich czujesz, urzeczywistni siÄ™ w twoim życiu. Oto psychologiczny sens ewangelicznej zÅ‚otej zasady:,,Wszystko, co byÅ›cie chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyÅ„cie" (Mt 7,12). MyÅ›l o bliznim tak, jak chciaÅ‚byÅ›, żeby on myÅ›laÅ‚ o tobie. 4. Oszukiwanie albo okradanie bliznich przynosi winowajcy tylko nieszczęścia i straty. PodÅ›wiadomość bowiem wiernie zapisuje wszystkie myÅ›li, uczucia i motywy dziaÅ‚aÅ„. JeÅ›li motywy sÄ… negatywne, wywoÅ‚ujÄ… odpowiednio negatywny skutek. Nie sposób podważyć prawdy, że to, co czynisz blizniemu, czynisz sobie. 5. Każdy dowód twojej dobrej woli, każda uprzejmość i przysÅ‚uga bÄ™dÄ… po stokroć wynagrodzone. 6. To ty myÅ›lami stwarzasz sobie Å›wiat. Ty jeden decydujesz i odpowiadasz za to, co myÅ›lisz o innych ludziach. PamiÄ™taj, że odpowiedzialnoÅ›ciÄ… za wÅ‚asny sposób myÅ›lenia nie zdoÅ‚asz obarczyć innych. Twoje myÅ›li i uczucia odbijÄ… siÄ™ na tobie. Co zatem myÅ›lisz o bliznich? 7. BÄ…dz dojrzaÅ‚y także w reakcjach uczuciowych. Przyznawaj innym prawo do wÅ‚asnych poglÄ…dów, odmiennych niż twoje. To samo prawo przyznaj też sobie. Można przecież 197 bronić wÅ‚asnego zdania nie popadajÄ…c w nieuprzejmość czy grubiaÅ„stwo. 8. ZwierzÄ™ta wyczuwajÄ… niechęć, na którÄ… reagujÄ… przekorÄ… lub agresjÄ…. JeÅ›li ktoÅ› odnosi siÄ™ do zwierzÄ…t z miÅ‚oÅ›ciÄ…, nie napadnÄ… go nigdy. Taki sam szósty zmysÅ‚ rozpoznawania aury emocjonalnej majÄ… niektórzy ludzie. 9. Twoje wyobrażenia o innych i rozmowy, jakie z nimi w duchu prowadzisz, wywoÅ‚ujÄ… odpowiednie reakcje u danych osób. 10. Å»ycz bliznim tego samego, czego życzysz sobie. Oto klucz do harmonii w stosunkach miÄ™dzyludzkich. 11. ZmieÅ„ stosunek do szefa. PomyÅ›l i poczuj, że żyje on wedÅ‚ug ewangelicznej zÅ‚otej zasady i że podlega prawu miÅ‚oÅ›ci. Korzystna reakcja nie każe dÅ‚ugo na siebie czekać. 12. Ludzkie sÅ‚owa i czyny mogÄ… urazić ciÄ™ tylko wtedy, kiedy przyznasz im takÄ… moc. Twoje myÅ›lenie ma twórczÄ… moc - wiÄ™c pobÅ‚ogosÅ‚aw drugiemu. KomuÅ›, kto ci ubliża, możesz zawsze powiedzeć: "Pokój z tobÄ…". 13. Duch miÅ‚oÅ›ci rozwiÄ…zuje wszystkie problemy w stosunkach miÄ™dzyludzkich. MiÅ‚ość to nic innego jak bezkonflik-towość, dobra wola i szacunek dla boskiego pierwiastka w drugim czÅ‚owieku. 14. Garbus albo kaleka nigdy nie wywoÅ‚aÅ‚by w tobie nienawiÅ›ci, lecz tylko współczucie. Okazuj takie samo współczucie ludziom kalekim duchowo i skrzywionym psychicznie. Wszystko rozumieć to wszystko przebaczać. 15. Ciesz siÄ™ z sukcesu, zysku, awansu innych. Taka postawa otworzy szczęście przed tobÄ…. 198 16. Nie pozwól, żeby na twoje decyzje wpÅ‚ynęły czyjeÅ› krokodyle Å‚zy albo scena, którÄ… ci ktoÅ› zrobiÅ‚. UlegÅ‚ość nie popÅ‚aca. Nie rób z siebie cudzego podnóżka. Nie daj siÄ™ sprowadzić z dobrej drogi. Trzymaj siÄ™ swoich ideałów, bo tylko pozytywna wizja Å›wiata gwarantuje spokój, szczęście i radość. CoÅ›, co dla ciebie jest dobrodziejstwem, uszczęśliwi też wszystkich innych ludzi. 17. MiÅ‚ość to wszystko, co jesteÅ› winien blizniemu. Kochać zaÅ› znaczy życzyć każdemu tego, o czym marzysz dla siebie: zdrowia, pomyÅ›lnoÅ›ci i dobrodziejstw życia. RozdziaÅ‚ 17 Jak dziÄ™ki podÅ›wiadomoÅ›ci dostÄ…pić przebaczenia Å»ycie nikogo nie wyróżnia. To Bóg jest życiem, zasadÄ…, która przenika zawsze i wszÄ™dzie każdego czÅ‚owieka. Bóg powoÅ‚aÅ‚ czÅ‚owieka do harmonii, spokoju, piÄ™kna, radoÅ›ci i bogactwa. To wÅ‚aÅ›nie nazywamy wolÄ… Boga albo nakazem życia. Kiedy ktoÅ› stawia zaporÄ™ swobodnym nurtom życia, powoduje zaburzenia podÅ›wiadomoÅ›ci i naraża siÄ™ na nieszczęścia. To nie Bóg jest sprawcÄ… cierpieÅ„ i zamÄ™tu na Å›wiecie. Wszystkie swoje niedole czÅ‚owiek powinien przypisać wÅ‚asnemu destruktywnemu myÅ›leniu. Dlatego obarczanie Boga odpowiedzialnoÅ›ciÄ… za choroby albo nieszczęścia jest caÅ‚kowitÄ… pomyÅ‚kÄ…. A jednak wielu ludzi zrzuca na StwórcÄ™ autorstwo, a już co najmniej odpowiedzialność za wszystkie ludzkie grzechy, choroby i cierpienia, za spadajÄ…ce na nich ciosy i nieszczęścia. Negatywne pojÄ™cie Boga mÅ›ci siÄ™ odpowiedniÄ…, negatywnÄ… reakcjÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci. Niestety, osoby, które tak myÅ›lÄ…, nie wiedzÄ…, że same sobie wymierzajÄ… karÄ™. Aby prowadzić zdrowe, 200 szczęśliwe i twórcze życie, trzeba najpierw poznać prawdÄ™, osiÄ…gnąć peÅ‚niÄ™ wolnoÅ›ci oraz powstrzymywać siÄ™ od jakichkolwiek uprzedzeÅ„, zgorzknienia i gniewu. Kiedy myÅ›li i uczucia owÅ‚adnie wyobrażenie Boga miÅ‚ujÄ…cego, kiedy czÅ‚owiek ujrzy w Bogu Ojca, który nad nim czuwa, który go prowadzi, podtrzymuje przy życiu i umacnia, wtedy taka wizja Boga wryje mu siÄ™ w podÅ›wiadomość, stajÄ…c siÄ™ zródÅ‚em samych dobrodziejstw. Å»ycie zawsze wybacza Å»ycie wybaczy ci, kiedy zatniesz siÄ™ w palec; rozpocznie sterowany przez podÅ›wiadomość proces gojenia: powstanÄ… nowe komórki, które zasklepiÄ… ranÄ™. Kiedy ktoÅ› spożyje nieÅ›wieży posiÅ‚ek, organizm zwróci to, co niestrawne. Kiedy sparzymy siÄ™ w rÄ™kÄ™, zniszczone tkanki zastÄ…pi nowa skóra. Å»ycie nie jest pamiÄ™tliwe, lecz wyrozumiaÅ‚e, zawsze gotowe wybaczyć. Dobrodziejstwem życia jest zdrowie, witalność, równowaga i spokój - pod warunkiem, że czÅ‚owiek żyje w zgodzie z naturÄ…. Jak uwolniÅ‚ siÄ™ od poczucia winy ZnaÅ‚em pewnego pana, który z niestrudzonÄ… gorliwoÅ›ciÄ… pracowaÅ‚ codziennie aż do Å›witu. ByÅ‚ zbyt zapracowany, żeby jeszcze interesować siÄ™ sprawami żony i dwu synów. Kiedy go poznaÅ‚em, miaÅ‚ ciÅ›nienie ponad 200. ByÅ‚o dla mnie oczywiste, że doskwiera mu silne poczucie winy i że nieÅ›wiadomie wymierza sobie karÄ™ w postaci ciężkiej pracy i rezygnacji z życia rodzinnego. Normalny mąż by tak nie postÄ™powaÅ‚; pozwoliÅ‚by żonie uczestniczyć w swoim życiu i dbaÅ‚by o rozwój synów. WyjaÅ›niÅ‚em mu powód jego nadludzkiej pracowitoÅ›ci: "CoÅ› pana gryzie. Chce siÄ™ pan za coÅ› ukarać, a trzeba umieć sobie wybaczyć." OkazaÅ‚o siÄ™, że istotnie, żywiÅ‚ silne poczucie winy wobec jednego z braci. 201 TÅ‚umaczyÅ‚em mu, że to nie Bóg go karze, ale że to on sam siebie zadrÄ™cza. "Każde wykroczenie przeciw prawom życia pociÄ…ga za sobÄ… odpowiedniÄ… karÄ™", powiedziaÅ‚em. ,,JeÅ›li ktoÅ› dotknie gorÄ…cego przedmiotu, sparzy siÄ™. Moce natury sÄ… caÅ‚kowicie neutralne - jedynie użytek, jaki czyni z nich czÅ‚owiek, przesÄ…dza, czy niosÄ… dobro, czy zÅ‚o. OgieÅ„ nie jest ani dobry, ani zÅ‚y - można nim albo ogrzać, albo spalić dom. Jedynym grzechem jest nieznajomość praw życia, a jedyna kara polega na automatycznej negatywnej reakcji, jaka musi nastÄ…pić wskutek nieprzestrzegania tych praw. KtoÅ›, kto naruszy prawa chemii, może spowodować katastrofalnÄ… eksplozjÄ™. KtoÅ›, kto uderzy o skaÅ‚Ä™, zrani siÄ™. Obie te sytuacje stanowiÄ… konsekwencjÄ™ zlekceważenia pewnych ogólnych zależnoÅ›ci." Moje wyjaÅ›nienia otwarÅ‚y mu oczy. ZrozumiaÅ‚, że jego harówka i zwiÄ…zane z niÄ… dolegliwoÅ›ci nie sÄ… karÄ… boskÄ…, ale stanowiÄ… reakcjÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci na jego wÅ‚asny destruktywny sposób myÅ›lenia. A co byÅ‚o przyczynÄ…? Mimo że minęło wiele lat, nie mógÅ‚ sobie darować, że kiedyÅ› oszukaÅ‚ nieżyjÄ…cego już brata. SpytaÅ‚em: "A czy dzisiaj też by go pan oszukaÅ‚?" "Nie". "Czy wtedy uważaÅ‚ pan, że ma pan powody, by tak zrobić?" "Tak". "A czy dzisiaj postÄ…piÅ‚by pan tak samo?" PotrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i powiedziaÅ‚: "Bynajmniej. Dzisiaj codziennie staram siÄ™ pomagać innym, żeby radzili sobie w życiu". "Bo teraz ma pan wiÄ™cej doÅ›wiadczenia i rozeznania. Å»eby dostÄ…pić przebaczenia, trzeba najpierw przebaczyć samemu sobie. Przebaczenie to po prostu wÅ‚Ä…czenie siÄ™ w Bożą harmoniÄ™. «PiekÅ‚em, piekÅ‚em na ziemi, jest potÄ™pianie samego siebie. «Niebem jest harmonia, spokój, przebaczajÄ…ca dobroć." Pod wpÅ‚ywem takiej zmiany spojrzenia zdoÅ‚aÅ‚ caÅ‚kowicie uwolnić siÄ™ od poczucia winy i wyrzutów sumienia. Przy pózniejszym badaniu lekarskim okazaÅ‚o siÄ™, że ciÅ›nienie ma w normie: ozdrowienie psychiczne przywróciÅ‚o zdrowie ciaÅ‚u. 202 Zabójca wybaczyÅ‚ sobie Wiele lat temu przyszedÅ‚ do mnie mężczyzna, który zabiÅ‚ swojego brata. Å»yÅ‚ w ciÄ…gÅ‚ym przerazliwym strachu przed karÄ… boskÄ…. Jak mi wyjaÅ›niÅ‚, przyÅ‚apaÅ‚ kiedyÅ› brata ze swojÄ… żonÄ… i zastrzeliÅ‚ go w Å›lepym gniewie. To morderstwo w afekcie popeÅ‚niÅ‚ w Europie przed piÄ™tnastu laty. Tymczasem w Ameryce ożeniÅ‚ siÄ™ i doczekaÅ‚ trójki dzieci. CaÅ‚kowicie siÄ™ zmieniÅ‚; korzystaÅ‚ ze swojej wpÅ‚ywowej pozycji, żeby Å›wiadczyć dobro jak najwiÄ™kszej liczbie ludzi. WytÅ‚umaczyÅ‚em mojemu rozmówcy, że ani psychicznie, ani fizycznie nie jest tamtym czÅ‚owiekiem, który zastrzeliÅ‚ brata. Nauka dowiodÅ‚a, że w ciÄ…gu kilku lat wszystkie komórki naszego ciaÅ‚a obumierajÄ… i zostajÄ… zastÄ…pione nowymi. DodaÅ‚em, że niezależnie od tego, pod wzglÄ™dem umysÅ‚owym i psychicznym też jest zupeÅ‚nie nowym czÅ‚owiekiem, czego dowodzi jego życzliwość i uczynność wzglÄ™dem bliznich. CzÅ‚owiek zaÅ›, który piÄ™tnaÅ›cie lat temu popeÅ‚niÅ‚ morderstwo, umarÅ‚ psychicznie i umysÅ‚owo. JeÅ›li mimo swojej caÅ‚kowitej przemiany dziÅ› jeszcze robi sobie wyrzuty, obwinia kogoÅ› zupeÅ‚nie postronnego. Argumenty poskutkowaÅ‚y; udaÅ‚o mi siÄ™ zdjąć ciężar z jego duszy. OdsÅ‚oniÅ‚o siÄ™ przed nim prawdziwe znaczenie biblijnych słów: ..Chodzcie i spór ze mnÄ… wiedzcie" - mówi Pan. ..Choćby wasze grzechy byÅ‚y jak szkarÅ‚at, jak Å›nieg wybielejÄ…; choćby czerwone jak purpura, stanÄ… siÄ™ jak weÅ‚na" (Iz 1,18). JeÅ›li zechcesz, skorzystasz na każdej krytyce Pewna nauczycielka prosiÅ‚a mnie o radÄ™. Koleżanka skrytykowaÅ‚a jej wykÅ‚ad twierdzÄ…c, że mówi szybko, niewyraznie, cicho i monotonnie, przez co ginie znaczenie słów. W rozmowie z mojÄ… pacjentkÄ… widziaÅ‚em, jak bardzo jÄ… uraziÅ‚y te zarzuty. ChÄ™tnie jednak przyznaÅ‚a, że w gruncie rzeczy byÅ‚y sÅ‚uszne. W Å›wietle tego wÅ‚asna reakcja wydaÅ‚a jej siÄ™ dziecinna, krytykÄ™ ze strony koleżanki uznaÅ‚a natomiast za bodziec do 203 pracy nad sobÄ…. Natychmiast zaczęła doskonalić sposób mówienia, chodzÄ…c na kurs retoryki. NapisaÅ‚a do koleżanki list, dziÄ™kujÄ…c za zainteresowanie i konstruktywnÄ… krytykÄ™, która wskazaÅ‚a jej, jak pozbyć siÄ™ uciążliwych bÅ‚Ä™dów. Jak okazać wyrozumiaÅ‚ość Załóżmy, że wykÅ‚ad naszej nauczycielki skrytykowano caÅ‚kowicie niesÅ‚usznie. ByÅ‚aby to jawna krytyka treÅ›ci, a nie formy wykÅ‚adu. RobiÄ… tak zazwyczaj ludzie umysÅ‚owo i psychicznie niezrównoważeni; do nierzeczowej krytyki skÅ‚aniajÄ… ich wÅ‚asne intelektualne bariery i uprzedzenia. Nie ma wiÄ™c powodu do urazy. W takich wypadkach należy okazywać wyrozumiaÅ‚ość. NastÄ™pnym logicznym krokiem jest modlitwa o spokój umysÅ‚u i wÅ‚aÅ›ciwe rozeznanie dla tamtego czÅ‚owieka. JeÅ›li ktoÅ› uzna siebie panem wÅ‚asnych uczuć i myÅ›li, nikt nie zdoÅ‚a go urazić. Twoje uczucia odpowiadajÄ… myÅ›lom. DziÄ™ki temu, myÅ›lÄ…c, jesteÅ› w stanie przegonić z umysÅ‚u wszystko, co mogÅ‚oby zakłócić twojÄ… wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™. Porzucona przed oltarzem ParÄ™ lat temu ktoÅ› zaprosiÅ‚ mnie na Å›lub. Narzeczony nie pojawiaÅ‚ siÄ™ jednak. Po dwóch godzinach daremnego czekania narzeczona otarÅ‚a Å‚zy rozczarowania i powiedziaÅ‚a do mnie: "ProsiÅ‚am Boga, żeby pokierowaÅ‚ wszystkim wedle swojej woli. To na pewno odpowiedz na mojÄ… modlitwÄ™. Bóg nie opuszcza nas nigdy." Taka byÅ‚a wiÄ™c jej reakcja - posÅ‚uszeÅ„stwo i zaufanie wobec Bożego zrzÄ…dzenia. W jej sercu nie pozostaÅ‚ żaden Å›lad zgorzknienia, czego dowodem sÅ‚owa: "Widocznie Å›lub nie wyszedÅ‚by nam na dobre - bo przecież prosiÅ‚am Boga, żeby ukazaÅ‚ nam wÅ‚aÅ›ciwÄ… drogÄ™". Ileż mÅ‚odych kobiet w podobnej sytuacji przeżyÅ‚oby 204 zaÅ‚amanie nerwowe; nie obeszÅ‚oby siÄ™ bez Å›rodków uspokajajÄ…cych albo pomocy lekarskiej. SÅ‚uchaj ukrytej w tobie bezgranicznej mÄ…droÅ›ci, darzÄ…c jej rady takim zaufaniem, z jakim dziecko przyjmuje sÅ‚owa matki. W ten sposób osiÄ…gniesz wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™, która zapewni ci zdrowie psychiczne i umysÅ‚owe. ..MałżeÅ„stwo to rzecz niestosowna. Sprawy pÅ‚ci sÄ… zÅ‚em, a ja sama jestem zepsuta!" JakiÅ› czas temu rozmawiaÅ‚em z 22-letniÄ… osobÄ…, której wpojono przeÅ›wiadczenie, że taÅ„ce, gra w karty, pÅ‚ywanie i przebywanie w towarzystwie mężczyzn jest grzechem. Dziewczyna nosiÅ‚a czarnÄ… sukienkÄ™ i takie same poÅ„czochy. Nigdy dotychczas nie używaÅ‚a szminki, pudru, nie robiÅ‚a makijażu, wszystko to bowiem jej matka uważaÅ‚a za grzeszne. Od matki pochodziÅ‚ też poglÄ…d, że wszyscy mężczyzni to niegodziwcy, sprawy pÅ‚ci sÄ… domenÄ… diabÅ‚a, a miÅ‚ość rzeczÄ… nieobyczajnÄ…. Dziewczyna, drÄ™czona poczuciem winy, musiaÅ‚a najpierw zaakceptować samÄ… siebie. Prawdy o życiu i caÅ‚kiem nowa samoocena powoli zajmowaÅ‚y miejsce tamtych bÅ‚Ä™dnych przeÅ›wiadczeÅ„. Ilekroć wychodziÅ‚a dokÄ…dÅ› z kolegami, ogarniaÅ‚o jÄ… gÅ‚Ä™bokie poczucie winy i lÄ™k przed karÄ… Bożą. OÅ›wiadczaÅ‚o siÄ™ jej kilku miÅ‚ych i porzÄ…dnych mÅ‚odych ludzi, ale powiedziaÅ‚a mi: ,,MałżeÅ„stwo to rzecz niestosowna. Sprawy pÅ‚ci sÄ… zÅ‚em, a ja sama jestem zepsuta!" Przez dwa i pół miesiÄ…ca przychodziÅ‚a co tydzieÅ„, a ja tÅ‚umaczyÅ‚em jej istotÄ™ i dziaÅ‚anie podÅ›wiadomoÅ›ci. Stopniowo uÅ›wiadamiaÅ‚a sobie, że przesÄ…dna i nieoÅ›wiecona matka caÅ‚kowicie zwiodÅ‚a jÄ… na manowce. Dziewczyna rozpoczęła nowe życie z dala od rodziny. IdÄ…c za mojÄ… radÄ… zmieniÅ‚a fryzurÄ™ i sposób ubierania siÄ™. BraÅ‚a lekcje taÅ„ca, zdobyÅ‚a prawo jazdy. Ponadto nauczyÅ‚a siÄ™ pÅ‚ywać i grać w karty oraz zaczęła utrzymywać kontakty towarzyskie z rówieÅ›nikami. PokochaÅ‚a życie. ModliÅ‚a siÄ™ też, żeby Bóg zesÅ‚aÅ‚ jej towarzysza życia, gÅ‚Ä™boko przekonana, że 205 nieskoÅ„czona mÄ…drość zeÅ›le jej odpowiedniego mężczyznÄ™. Jej modlitwa speÅ‚niÅ‚a siÄ™ dosÅ‚ownie na moich oczach. Pewnego wieczora wÅ‚aÅ›nie siÄ™ ze mnÄ… żegnaÅ‚a, kiedy do gabinetu wszedÅ‚ mój znajomy; przedstawiÅ‚em ich sobie. DziÅ› sÄ… parÄ…, szczęśliwÄ… pod każdym wzglÄ™dem. Bez przebaczenia nie ma wyzdrowienia Przebaczyć innym to nieodzowny warunek wÅ‚asnego zdrowia duchowego i fizycznego. JeÅ›li ktoÅ› chce być szczęśliwy i zdrowy, musi najpierw przebaczyć każdemu, kto kiedykolwiek wyrzÄ…dziÅ‚ mu krzywdÄ™. ,,A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeÅ›li macie co przeciw komu..." (Mk 11,25). BÄ…dz wyrozumiaÅ‚y również i dla wÅ‚asnych wad i sÅ‚aboÅ›ci, stosujÄ…c siÄ™ w myÅ›leniu do Bożego Å‚adu. Nie sposób przebaczyć sobie, jeÅ›li przedtem nie przebaczyÅ‚o siÄ™ innym. KtoÅ›, kto nie chce sobie wybaczyć, dowodzi tylko wÅ‚asnej pychy albo niewiedzy. SzkoÅ‚a psychosomatyczna w medycynie współczesnej podkreÅ›la z naciskiem, że caÅ‚y szereg chorób - od artretyzmu po różne dolegliwoÅ›ci sercowe - powodowanych jest niezadowoleniem z siebie, wyrzutami sumienia i wrogoÅ›ciÄ…. Przedstawiciele tej koncepcji twierdzÄ…, że cierpiÄ…cy na wspomniane choroby pacjenci z zacietrzewieniem i nienawiÅ›ciÄ… wspominali ludzi, którzy ich ranili, torturowali, oszukiwali czy w inny sposób krzywdzili. Jest na to tylko jeden sposób: wszelkÄ… nienawiść i zawziÄ™tość należy wykorzenić przez szczere przebaczenie. Przebaczenie jest czynnÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… Do wybaczenia trzeba dobrej woli. JeÅ›li ktoÅ› szczerze pragnie przebaczyć drugiemu, jest już na dobrej drodze. Nie muszÄ™ chyba podkreÅ›lać, że przebaczenie niekoniecznie oznacza sympatiÄ™ i przyjacielskie współczucie. Nikogo nie można 206 zmuszać, żeby paÅ‚aÅ‚ do kogoÅ› uczuciem - tak samo, jak żaden rzÄ…d nie jest w stanie ustawowo wymusić miÅ‚oÅ›ci, zrozumienia i tolerancji. Z drugiej jednak strony jesteÅ›my w stanie okazywać miÅ‚ość nawet ludziom, którzy nie budzÄ… w nas sympatii. Biblia powiada: " MiÅ‚ujcie siÄ™ wzajemnie"; potrafi tak każdy, kto ma po temu szczerÄ… wolÄ™. MiÅ‚ość to przecież nic innego, jak pragnienie, by drugiego czÅ‚owieka spotkaÅ‚y wszelkie dobrodziejstwa życia. Jest tylko jeden konieczny warunek: szczerość. KtoÅ›, kto wybacza innym ludziom, nie dowodzi wielkodusznoÅ›ci, lecz raczej dziaÅ‚a we wÅ‚asnym interesie: pragnÄ…c czegoÅ› dla innych, pragniemy tego także dla siebie. To ty myÅ›lisz i odczuwasz. A jak myÅ›limy i odczuwamy, tacy jesteÅ›my. Cóż bardziej oczywistego? Technika przebaczania KtoÅ›, kto zastosuje poniższy prosty sposób, przeżyje wkrótce cud. Uspokój myÅ›li, odpręż ciaÅ‚o i umysÅ‚. PomyÅ›l o Bogu i Jego miÅ‚oÅ›ci do wszystkich ludzi. NastÄ™pnie z caÅ‚Ä… szczeroÅ›ciÄ… powiedz: "CaÅ‚kowicie przebaczam... (tu wypowiedz nazwisko danej osoby). WyzbyÅ‚em siÄ™ wszelkiej zawziÄ™toÅ›ci. Bez żadnych warunków przebaczam wszystko, co mnie wtedy spotkaÅ‚o. WyzwoliÅ‚em siÄ™ i on (oni) też. To wspaniaÅ‚e uczucie! Dzisiaj jest dzieÅ„ «amnestii powszechnej)). Å»yczÄ™ im oraz wszystkim ludziom zdrowia, pomyÅ›lnoÅ›ci, spokoju i wszystkich dobrodziejstw życia. RobiÄ™ tak z wÅ‚asnej i nieprzymuszonej woli, z radoÅ›ciÄ… i miÅ‚oÅ›ciÄ…, i kiedy tylko przyjdzie mi na myÅ›l ktoÅ›, kto mnie skrzywdziÅ‚, powiem: uwalniam ciÄ™ od wszelkiej winy, wszystkie dobrodziejstwa życia niech bÄ™dÄ… z tobÄ…! Ja i ty jesteÅ›my wolni. ObyÅ›my wszyscy żyli w szczęściu i radoÅ›ci!" Tajemnica prawdziwego przebaczenia polega na tym, że wystarczy jeden akt odpuszczenia. Ilekroć komuÅ› przypomni siÄ™ znowu niegdysiejszy winowajca albo krzywda, jakiej siÄ™ dopuÅ›ciÅ‚, wystarczy powiedzieć: ,,Pokój tobie!" Rób tak zawsze, kiedy znowu zbierze ci siÄ™ na wspomnienia. Po paru 207 dniach stwierdzisz, że twoje myÅ›li coraz rzadziej krążą wokół tamtej osoby albo wydarzenia - aż wreszcie caÅ‚kiem pójdÄ… w niepamięć. Probierz prawdziwego przebaczenia Szczerość przebaczenia może potwierdzić nieomylny probierz. Załóżmy, że opowiem ci, jakie szczęśliwe wydarzenie przytrafiÅ‚o siÄ™ czÅ‚owiekowi, który kiedyÅ› ciÄ™ skrzywdziÅ‚. JeÅ›li taka wiadomość wzbudzi w tobie gniew i niechęć, bÄ™dzie to niezbity dowód, że w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci nadal tli siÄ™ i sieje spustoszenie nienawiść. Załóżmy z drugiej strony, że rok temu miaÅ‚eÅ› bolesny ropieÅ„, a dziÅ› zapytam ciÄ™ mimochodem, czy jeszcze boli. Odpowiesz odruchowo: "Ależ nie. PamiÄ™tam ten ropieÅ„, ale już dawno siÄ™ zagoiÅ‚ i przestaÅ‚ boleć." W tym tkwi sedno - być może zapamiÄ™taÅ‚eÅ› zadane ci cierpienie, ale już ciÄ™ to nie boli. Oto twój probierz - stosuj go. UmysÅ‚ i psychika powinny zareagować w opisany wyżej sposób - w przeciwnym razie znaczyÅ‚oby to, że nie przebaczyÅ‚eÅ› naprawdÄ™. Wszystko rozumieć to wszystko wybaczać Kto zrozumie dynamiczno-twórczÄ… zasadÄ™ umysÅ‚u, nie pozwoli innym ludziom albo zewnÄ™trznym okolicznoÅ›ciom wpÅ‚ywać na swoje życie. Wie on, że o jego życiu stanowiÄ… wyÅ‚Ä…cznie jego myÅ›li i uczucia; że czynniki zewnÄ™trzne nigdy nie sÄ… prawdziwÄ… przyczynÄ… jego losu. Przekonanie, że inni mogÄ… zburzyć nasze szczęście, że jesteÅ›my zabawkÄ… okrutnej fortuny, że blizni tylko czyhajÄ…, by nam siÄ™ nie udaÅ‚o, wiÄ™c trzeba z nimi walczyć - te i podobne bÅ‚Ä™dne poglÄ…dy okazujÄ… siÄ™ niesÅ‚uszne z chwilÄ…, gdy potraktuje siÄ™ myÅ›l jako obiektywnÄ… rzeczywistość. To samo powiada Biblia: ,, Albowiem taki jest czÅ‚owiek, jakie myÅ›li w jego sercu". 208 STRESZCZENIE 1. Bóg - czyli życie - nie ma wzglÄ™du na osobÄ™. Å»ycie nikogo nie wyróżnia. Å»ycie - czyli Bóg - sprzyja twoim planom i zamiarom wtedy, kiedy osiÄ…gniesz zgodność z zasadÄ… harmonii, jednoÅ›ci, zdrowia i radoÅ›ci. 2. Bóg - czyli życie - nie sprowadza na nas chorób ani nieszczęść. Wszelkie niedole powinniÅ›my przypisywać sobie, naszemu negatywnemu i destrukcyjnemu myÅ›leniu, zgodnie z zasadÄ…: ,,Kto sieje wiatr, ten zbiera burzÄ™". 3. PodstawÄ… twojego życia jest wizja Boga. JeÅ›li wierzysz w Boga miÅ‚ujÄ…cego, twoja podÅ›wiadomość odpowiednio zareaguje i obdarzy ciÄ™ mnóstwem dobrodziejstw. Uwierz w miÅ‚ujÄ…cego Boga! 4. Å»ycie - czyli Bóg - nie chowa do ciebie urazy. Å»ycie nikogo nie potÄ™pia; leczy ciężkie obrażenia ciaÅ‚a; wybaczy ci, kiedy sparzysz siÄ™ w rÄ™kÄ™; tworzy nowe komórki i tkanki. Å»ycie leczy wszystko. 5. Kompleks winy należy tÅ‚umaczyć bÅ‚Ä™dnÄ… wizjÄ… Boga i życia. Bóg - czyli życie - nikogo nie potÄ™pia ani nie karze. Poczucie winy to przede wszystkim skutek bÅ‚Ä™dnych przeÅ›wiadczeÅ„: myÅ›lenia negatywnego, które prowadzi do potÄ™pienia samego siebie. 6. Bóg - czyli życie - nie potÄ™pia ani nie karze czÅ‚owieka. SiÅ‚y natury sÄ… caÅ‚kowicie neutralne. Ich pomyÅ›lne albo niszczycielskie dziaÅ‚anie zależy wyÅ‚Ä…cznie od tego, w jakim duchu je wykorzystasz. Ogniem można ogrzać albo spalić dom. Dziecko może ugasić wodÄ… pragnienie i może w niej utonąć. Dobro i zÅ‚o sÄ… bezpoÅ›rednim skutkiem ludzkich myÅ›li i zamierzeÅ„. 209 7. Bóg - czyli życie - nie zna zemsty. CzÅ‚owiek sam sobie wymierza karÄ™ przez bÅ‚Ä™dne wyobrażenia o Bogu, życiu i wszechÅ›wiecie. UmysÅ‚ ma twórczÄ… moc; to w nim czÅ‚owiek stwarza swoje szczęście albo nÄ™dzÄ™. 8. Kiedy ktoÅ› sÅ‚usznie ciÄ™ skrytykuje, podziÄ™kuj mu za wskazówki, które uÅ‚atwiÄ… ci pracÄ™ nad sobÄ…. 9. JeÅ›li ktoÅ› wie, że jest panem swoich myÅ›li i uczuć, nie urazi go niesÅ‚uszna krytyka. Najlepiej życz danej osobie wszystkiego dobrego. Tobie także wyjdzie to na dobre. 10. PowierzajÄ…c siebie i swoje życie Bogu, przyjmuj wszystko, co nastÄ…pi. BÄ…dz przekonany, że koniec koÅ„ców tak bÄ™dzie dla ciebie najlepiej. KtoÅ›, kto widzi rzeczy w ten sposób, nie skrytykuje innych bezpodstawnie, nie bÄ™dzie siÄ™ nad sobÄ… użalać ani nie popadnie w zgorzknienie. 11. Nic samo w sobie nie jest dobre ani zÅ‚e - czyni je takim dopiero myÅ›lenie. Sprawy pÅ‚ci same w sobie sÄ… zÅ‚em równie maÅ‚o jak pragnienie pokarmu, bogactwa albo prawdziwej samorealizacji. Ważne jest zawsze, co jednostka robi ze swoich instynktów, pragnieÅ„ i dążeÅ„. 12. Wiele chorób spowodowanych jest zazdroÅ›ciÄ…, nienawiÅ›ciÄ…, zÅ‚Ä… wolÄ…, żądzÄ… zemsty i niechÄ™ciÄ…. BÄ…dz wyrozumiaÅ‚y: wybaczaj sobie i innym, myÅ›lÄ…c z miÅ‚oÅ›ciÄ…, radoÅ›ciÄ… i życzliwoÅ›ciÄ… o tych, którzy zadawali ci cierpienia. Å»ycz bliznim spokoju, ilekroć najdzie ciÄ™ wspomnienie o wyrzÄ…dzonych ci przez nich krzywdach - a gorzkie wspomnienia wkrótce zblaknÄ…. 13. Wybaczyć to znaczy życzyć drugiemu czÅ‚owiekowi miÅ‚oÅ›ci, spokoju, radoÅ›ci i wszystkich dobrodziejstw życia tak dÅ‚ugo, aż twoja pamięć wyzbÄ™dzie siÄ™ bólu. Oto probierz prawdziwego przebaczenia. 210 14. Załóżmy, że rok temu miaÅ‚eÅ› bolesny ropieÅ„ na podbródku. Czy boli ciÄ™ jeszcze? Nie. Sprawdz w ten sam sposób, czy nadal myÅ›lisz negatywnie o czÅ‚owieku, który kiedyÅ› skrzywdziÅ‚ ciÄ™ albo obmówiÅ‚. JeÅ›li żywisz do niego zÅ‚ość, znaczy to, że w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci gniezdzi siÄ™ jeszcze nienawiść i sieje w niej spustoszenie. Jest na to jeden sposób: tak dÅ‚ugo życzyć danej osobie wszystkiego dobrego, aż to życzenie bÄ™dzie caÅ‚kiem szczere. To wÅ‚aÅ›nie jest prawdziwe znaczenie przykazania: ..Przebaczcie aż 77 razy". RozdziaÅ‚ 18 Jak podÅ›wiadomość usuwa zahamowania umysÅ‚u Każdy problem kryje w sobie rozwiÄ…zanie. Każde pytanie zawiera odpowiedz. Nie widzÄ…c wyjÅ›cia z trudnej sytuacji, najlepiej zrobisz powierzajÄ…c rzecz podÅ›wiadomoÅ›ci. Możesz być pewien, że w swojej mÄ…droÅ›ci umie ona i zechce ukazać ci wÅ‚aÅ›ciwÄ… drogÄ™. Pozytywne nastawienie umysÅ‚u, jakim jest wiara, że twórcza inteligencja podÅ›wiadomoÅ›ci rozwiąże twój problem, pozwoli ci znalezć odpowiedz oraz dziaÅ‚ać mÄ…drze i skutecznie. Jak pozbyć siÄ™ nawyku lub go nabrać CzÅ‚owiek żyje przyzwyczajeniem. Sterowanie funkcjami nawykowymi to jedno z głównych zadaÅ„ podÅ›wiadomoÅ›ci. NauczyÅ‚eÅ› siÄ™ pÅ‚ywać, jezdzić na rowerze, taÅ„czyć i prowadzić samochód dziÄ™ki temu, że ćwiczyÅ‚eÅ› tak dÅ‚ugo, aż te umiejÄ™tnoÅ›ci wryÅ‚y ci siÄ™ w podÅ›wiadomość; odtÄ…d wszystkim rzÄ…dzÄ… nabyte przez ćwiczenia odruchy. Zatem tak zwana ,,druga natura" czÅ‚owieka to nawykowe, podÅ›wiadome sterowanie 212 pewnymi myÅ›lami albo dziaÅ‚aniami. Każdy czÅ‚owiek ma swobodÄ™ nabywania dobrych albo zÅ‚ych nawyków. JeÅ›li ktoÅ› przez dÅ‚uższy czas wprawia siÄ™ w negatywnych myÅ›lach lub dziaÅ‚aniach, zacznie w koÅ„cu podlegać nakazom przyzwyczajenia. W ten wÅ‚aÅ›nie sposób zadziaÅ‚a prawo podÅ›wiadomoÅ›ci. Jak pozbyÅ‚ siÄ™ naÅ‚ogu Pan Jones powiedziaÅ‚ mi: "Nieraz ogarnia mnie nieodparta chęć, żeby siÄ™ napić, i wtedy przez dwa tygodnie nie trzezwiejÄ™. Po prostu nie umiem nad tym zapanować." Nieszczęśnik doÅ›wiadczaÅ‚ tego stale. Alkoholowe wyskoki weszÅ‚y mu w nawyk. MiaÅ‚, co prawda, jak mi mówiÅ‚, na tyle silnÄ… wolÄ™, aby przez jakiÅ› czas opierać siÄ™ pokusie. Jednak staÅ‚e zmagania z pragnieniem alkoholu wpÄ™dzaÅ‚y go w coraz bardziej rozpaczliwÄ… sytuacjÄ™. Kilkakrotnie bez skutku próbowaÅ‚ nad tym zapanować, ale w koÅ„cu daÅ‚ za wygranÄ… i poczuÅ‚ siÄ™ bezradny wobec naÅ‚ogu. StaÅ‚e wyobrażenie bezsilnoÅ›ci i beznadziei wpÅ‚ywaÅ‚o mocno na jego podÅ›wiadomość, ze sÅ‚abego czÅ‚owieka robiÄ…c naÅ‚ogowca, którego spotykaÅ‚y same niepowodzenia. Swego czasu rozpiÅ‚ siÄ™ z wÅ‚asnej woli i z wolna zaczynaÅ‚ rozumieć, że skoro sam wpadÅ‚ w nałóg, sam zdoÅ‚a też z niego wyjść. NauczyÅ‚em go, jak godzić funkcje Å›wiadomoÅ›ci i podÅ›wiadomoÅ›ci - jest to warunkiem realizacji myÅ›li i życzeÅ„. Skoro wyrobiÅ‚ w sobie nawyk, który prowadziÅ‚ do nieszczęścia, mógÅ‚ też wytworzyć nowe przyzwyczajenie, które przywiodÅ‚oby go do wstrzemiÄ™zliwoÅ›ci, wolnoÅ›ci i wewnÄ™trznego spokoju. Ponieważ zaÅ› u zródeÅ‚ jego pijaÅ„stwa leżaÅ‚a wolna decyzja, byÅ‚ w stanie dziÄ™ki tej samej wolnoÅ›ci wprawić siÄ™ w pozytywnych zachowaniach. ZaczÄ…Å‚ wiÄ™c zwalczać myÅ›l, że jest bezsilny wobec naÅ‚ogu. ZdążyÅ‚ już uÅ›wiadomić sobie, że przeszkodÄ… w wyleczeniu jest jedynie jego sposób myÅ›lenia. Dlatego nie byÅ‚o powodu, żeby musiaÅ‚ narzucać cokolwiek swoim myÅ›lom. 213 PotÄ™ga wyobrazni Mój pacjent zwykÅ‚ wiÄ™c caÅ‚kowicie odprężać siÄ™ fizycznie i umysÅ‚owo, wprawiajÄ…c siÄ™ w stan transu. WyobrażaÅ‚ sobie, że odzwyczaiÅ‚ siÄ™ od alkoholu, pozostawiajÄ…c ufnie podÅ›wiadomoÅ›ci sposób, w jaki ma to nastÄ…pić. W duchu widziaÅ‚, jak córka gratuluje mu uwolnienia siÄ™ od naÅ‚ogu: "Jak dobrze, tato, że wróciÅ‚eÅ› do domu!" PijaÅ„stwo bowiem sprawiÅ‚o, że żona i córka odeszÅ‚y od niego. Orzeczeniem sÄ…du zabroniono mu nawet widywać rodzinÄ™. Ćwiczenia umysÅ‚u odbywaÅ‚ z idealnÄ… regularnoÅ›ciÄ…. Kiedy tylko groziÅ‚o mu rozproszenie, przypominaÅ‚ sobie wzruszony gÅ‚os i rozpromieniony uÅ›miech córki. Powolutku, krok po kroku, przestawiaÅ‚ myÅ›lenie na nowe tory. Niestrudzenie oddawaÅ‚ siÄ™ temu zadaniu, majÄ…c pewność, że prÄ™dzej czy pózniej wpoi podÅ›wiadomoÅ›ci nowy model zachowania. PorównaÅ‚em jego Å›wiadomość do kamery, podÅ›wiadomość zaÅ› do Å›wiatÅ‚oczuÅ‚ego filmu, który utrwala obrazy. ZrobiÅ‚o to na nim duże wrażenie, i tym bardziej staraÅ‚ siÄ™ o wyraziste wyobrażenia. Filmy wywoÅ‚uje siÄ™ w ciemnoÅ›ci - podobnie i wizje w wyobrazni nabierajÄ… postaci w ciemni podÅ›wiadomoÅ›ci. Znaczenie koncentracji Ten mężczyzna zrozumiaÅ‚, na czym polega dziaÅ‚anie jego podÅ›wiadomoÅ›ci, dlatego zbÄ™dny staÅ‚ siÄ™ wysiÅ‚ek umysÅ‚u. Spokojnie zebrawszy myÅ›li, utożsamiaÅ‚ siÄ™ z wymarzonÄ… scenÄ… w caÅ‚ej jej plastycznoÅ›ci. Ten film wyÅ›wietlaÅ‚ sobie stale, aż jego umysÅ‚ i uczucia bez reszty przeniknęło wyobrażone zdarzenie. Nie miaÅ‚ już cienia wÄ…tpliwoÅ›ci, że siÄ™ wyleczy. Ilekroć czuÅ‚, że zbliża siÄ™ pokusa, odwracaÅ‚ myÅ›li od zÅ‚udnych radoÅ›ci alkoholu i wprawiaÅ‚ siÄ™ w radosny nastrój, jaki budziÅ‚a w nim myÅ›l o rychÅ‚ym powrocie na Å‚ono rodziny. MiaÅ‚ niezachwianÄ… nadziejÄ™, że jego wyobrażenia stanÄ… siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ…. 214 Wreszcie osiÄ…gnÄ…Å‚ sukces. DziÅ› jest prezesem ogromnego przedsiÄ™biorstwa i jednym z najszczęśliwszych ludzi, jakich znam. NazywaÅ‚ siebie pechowcem Prężny przedsiÄ™biorca, pan BÅ‚ock, mówiÅ‚ mi, że niedawno osiÄ…gaÅ‚ 20 tysiÄ™cy rocznego dochodu, ale od trzech miesiÄ™cy przeÅ›laduje go pech; potrafi, co prawda, zainteresować nowych klientów, ale tuż przed zÅ‚ożeniem zamówienia wycofujÄ… siÄ™. UznaÅ‚, że jest zawodowym pechowcem. WniknÄ…Å‚em gÅ‚Ä™biej w sprawÄ™ i odkryÅ‚em, że wÅ‚aÅ›nie przed dwoma miesiÄ…cami pan BÅ‚ock zaznaÅ‚ gorzkiego rozczarowania ze strony jednego z klientów - dentysty, który w ostatniej chwili wycofaÅ‚ siÄ™ z przygotowanej już umowy. OdtÄ…d żyÅ‚ w podÅ›wiadomym strachu, że inni kontrahenci zachowajÄ… siÄ™ tak samo. WszÄ™dzie wietrzyÅ‚ niespodziewane przeszkody. Åšwiadome i podÅ›wiadome wyobrażenia skÅ‚aniaÅ‚y go do caÅ‚kowicie pesymistycznej i nieprzychylnej postawy. ,,SpotkaÅ‚o mnie to, czego siÄ™ najbardziej baÅ‚em", mawiaÅ‚. Pan BÅ‚ock uÅ›wiadomiÅ‚ sobie, że przyczyna zÅ‚a tkwi w sposobie myÅ›lenia i że musi go gruntownie zmienić. SwojÄ… rzekomÄ… pechowÄ… passÄ™ przerwaÅ‚, oddajÄ…c siÄ™ regularnie nastÄ™pujÄ…cemu rozważaniu: ,,ZrozumiaÅ‚em, że stanowiÄ™ jedność z nieskoÅ„czenie mÄ…drÄ… podÅ›wiadomoÅ›ciÄ…, która nie zna przeszkód ani barier. Å»yjÄ™ w radosnym oczekiwaniu dobra. Na^ moje myÅ›li reaguje podÅ›wiadomość. Wiem, że nic nie oprze siÄ™ jej bezgranicznej mocy. Jej mÄ…drość doprowadzi zaczÄ™te dzieÅ‚o do pomyÅ›lnego koÅ„ca. Przeze mnie dziaÅ‚a twórcza mÄ…drość. Cokolwiek rozpocznÄ™, koÅ„czÄ™ z powodzeniem. Celem mojego życia jest sÅ‚użyć wszystkim ludziom, a zwÅ‚aszcza dziaÅ‚ać dla dobra kontrahentów. Moja praca przynosi obfite owoce, zgodnie z wolÄ… Bożą." ModlitwÄ™ tÄ™ powtarzaÅ‚ co rano przed spotkaniem z klientami i koÅ„czyÅ‚ niÄ… dzieÅ„. Po krótkim czasie zaczęło siÄ™ dla niego pasmo sukcesów. 215 Jak bardzo pragniesz speÅ‚nienia marzeÅ„? MÅ‚ody uczeÅ„ Sokratesa zapytaÅ‚ go kiedyÅ›, jak zdobyć mÄ…drość. Ten odpowiedziaÅ‚: "Chodz ze mnÄ…!" ZaprowadziÅ‚ mÅ‚odzieÅ„ca nad rzekÄ™ i zanurzyÅ‚ go w wodzie. ChÅ‚opak walczyÅ‚ rozpaczliwie, by zÅ‚apać oddech. Wreszcie Sokrates go puÅ›ciÅ‚. Kiedy uczeÅ„ doszedÅ‚ do siebie, Sokrates zapytaÅ‚: - Czego najbardziej pragnÄ…Å‚eÅ›, bÄ™dÄ…c pod wodÄ…? - Powietrza - odparÅ‚ chÅ‚opiec. Na to sÅ‚ynny filozof oznajmiÅ‚: - Kiedy zapragniesz mÄ…droÅ›ci równie mocno, jak duszÄ…c siÄ™ pragnÄ…Å‚eÅ› powietrza, posiÄ…dziesz jÄ…. " KtoÅ›, kto zapragnie czegoÅ› z caÅ‚ego serca, kto widzi wyraznÄ… drogÄ™ do celu i gotów jest niÄ… konsekwentnie podążać, na pewno zrealizuje swój zamiar. JeÅ›li szczerze pragniesz spokoju, zaznasz go. Nawet najbardziej niesprawiedliwy szef i nielojalny przyjaciel nie zdoÅ‚ajÄ… wyprowadzić z równowagi kogoÅ›, kto Å›wiadom jest swojej duchowej i psychicznej siÅ‚y. WiedzÄ…c, czego chcesz, potrafisz też zapobiec temu, aby nienawiść, zÅ‚ość i nieżyczliwość okradÅ‚y ciÄ™ ze spokoju, równowagi, zdrowia i pomyÅ›lnoÅ›ci. Kiedy zdoÅ‚asz skierować myÅ›li na swój życiowy cel, tracÄ… znaczenie ludzie, sytuacje i wydarzenia, przez co nie mogÄ… ciÄ™ już dotknąć ani zdenerwować. Głównym celem twojego życia jest znalezć spokój, zdrowie, jasność umysÅ‚u, wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™ i dobrobyt. Twoje myÅ›lenie, choć niematerialne i niewidzialne, stanowi jednak wielki potencjaÅ‚ dobra. Dlaczego alkohol nie przynosi ulgi ChciaÅ‚bym tu opowiedzieć historiÄ™ pewnego żonatego mężczyzny, ojca czworga dzieci, który w podróże sÅ‚użbowe zabieraÅ‚ potajemnie kochankÄ™. ByÅ‚ czÅ‚owiekiem schorowanym, pobudliwym, kłótliwym i nie potrafiÅ‚ zasnąć bez leków. Åšrodki, jakie zapisaÅ‚ mu lekarz, nie pomagaÅ‚y na wysokie ciÅ›nienie. 216 Wciąż coÅ› mu dolegaÅ‚o, a lekarze byli bezradni. W dodatku piÅ‚ na umór. Korzeniem zÅ‚a, rzecz jasna, byÅ‚o gÅ‚Ä™bokie podÅ›wiadome poczucie winy, wywoÅ‚ane jego notorycznÄ… niewiernoÅ›ciÄ…, która kłóciÅ‚a siÄ™ z jego przekonaniami religijnymi, gÅ‚Ä™boko zakorzenionymi w podÅ›wiadomoÅ›ci. Dlatego topiÅ‚ sumienie w alkoholu. Tak jak u ciężko chorych uÅ›mierza siÄ™ czasem ból morfinÄ… i kodeinÄ…, tak on szukaÅ‚ podobnego odurzenia w piciu. W ten sposób dolewaÅ‚ oliwy do ognia. Zwrot ku dobremu SÅ‚uchaÅ‚ uważnie, gdy objaÅ›niaÅ‚em dziaÅ‚anie ludzkiego umysÅ‚u. ZrozumiaÅ‚, wyciÄ…gnÄ…Å‚ z tego konsekwencje i przerwaÅ‚ podwójne życie. WidziaÅ‚, że jego nieumiarkowane picie to tylko nieÅ›wiadoma próba ucieczki od problemu. Najpierw należaÅ‚o usunąć tkwiÄ…cÄ… w podÅ›wiadomoÅ›ci przyczynÄ™ zÅ‚a; dopiero potem możliwe byÅ‚o uzdrowienie. ZaczÄ…Å‚ wywierać na swojÄ… podÅ›wiadomość pożądany wpÅ‚yw, powtarzajÄ…c trzy razy dziennie nastÄ™pujÄ…cÄ… modlitwÄ™: "Mój umysÅ‚ peÅ‚en jest spokoju, równowagi i niewzruszonej pewnoÅ›ci. Mam swojÄ… czÄ…stkÄ™ w nieskoÅ„czenie mÄ…drym powszechnym umyÅ›le. Nie bojÄ™ siÄ™ niczego w przeszÅ‚oÅ›ci, terazniejszoÅ›ci ani przyszÅ‚oÅ›ci. NieskoÅ„czenie mÄ…dra podÅ›wiadomość kieruje mnÄ… na wszystkich drogach. OdtÄ…d w każdej kÅ‚opotliwej sytuacji okazujÄ™ pewność, spokój i ufność. CaÅ‚kowicie wyzwoliÅ‚em siÄ™ z pijaÅ„stwa. Panuje we mnie spokój, wolność i radość. Wybaczam sobie - ale też doznajÄ™ wybaczenia. OdtÄ…d moim myÅ›leniem kierować bÄ™dÄ… samodyscyplina i niezachwiana ufność." ModlitwÄ™ tÄ™ powtarzaÅ‚ czÄ™sto majÄ…c peÅ‚nÄ… Å›wiadomość tego, co i dlaczego robi. Jasno wytyczony cel dawaÅ‚ mu też caÅ‚kowitÄ… ufność i niewzruszone zaufanie do siebie. WiedziaÅ‚, że ta powoli, żarliwie i Å›wiadomie powtarzana modlitwa stopniowo wryje mu siÄ™ w podÅ›wiadomość. OdczytywaÅ‚ tÄ™ modlitwÄ™ z kartki, widziaÅ‚ jÄ…, sÅ‚yszaÅ‚ i wpoiÅ‚ podÅ›wiadomoÅ›ci. 217 ZatarÅ‚o siÄ™ w niej wszystko, co negatywne, co wczeÅ›niej rzucaÅ‚o cieÅ„ na jego życie. ÅšwiatÅ‚o odpÄ™dza ciemność. Konstruktywna myÅ›l niszczy negatywnÄ…. W ciÄ…gu miesiÄ…ca staÅ‚ siÄ™ zupeÅ‚nie nowym czÅ‚owiekiem. Potrzeba samopoznania Może uzależniÅ‚eÅ› siÄ™ od narkotyków albo alkoholu? Zastanów siÄ™ uczciwie nad sobÄ… i spójrz prawdzie w oczy! Wielu ludzi nie wyleczyÅ‚o siÄ™ z alkoholizmu tylko dlatego, że brakÅ‚o im odwagi samopoznania. Nałóg tych ludzi to choroba wywoÅ‚ana lÄ™kiem albo wewnÄ™trznÄ… niepewnoÅ›ciÄ…. Nie umiejÄ… pokierować wÅ‚asnym życiem i uciekajÄ… do kieliszka jako sposobu ucieczki przed odpowiedzialnoÅ›ciÄ…. Każdy alkoholik jest czÅ‚owiekiem bezwolnym, choć czÄ™sto lubi siÄ™ chwalić siÅ‚Ä… woli. JeÅ›li naÅ‚ogowy pijak powiada: "Nie wypijÄ™ już ani kropelki", znaczy to, że stale brak mu siÅ‚y, żeby wcielić tÄ™ sÅ‚usznÄ… decyzjÄ™ w życie. SkÄ…d miaÅ‚by wziąć tÄ™ siÅ‚Ä™? Å»yje w wiÄ™zieniu, do którego sam siÄ™ wtrÄ…ciÅ‚; jest niewolnikiem naÅ‚ogu, który zawÅ‚adnÄ…Å‚ caÅ‚ym jego życiem. Jak nabrać sily, by siÄ™ wyswobodzić JeÅ›li jesteÅ› alkoholikiem, zerwanie z naÅ‚ogiem jest dla ciebie sprawÄ… życia i Å›mierci. PotrzebnÄ… do tego siÅ‚Ä™ da ci wyobrażenie wolnoÅ›ci i wewnÄ™trznego spokoju. Kiedy na staÅ‚e wejdzie ci ono w nawyk, zapadnie w podÅ›wiadomość, wyzwoli ciÄ™ od jakiegokolwiek pragnienia alkoholu. Ze zrozumienia na nowo funkcji swojego umysÅ‚u czerpać możesz pewność i siÅ‚Ä™, które uwolniÄ… ciÄ™ od naÅ‚ogu. 218 Wyleczenie w 51 procentach JeÅ›li szczerze pragniesz uwolnić siÄ™ od niebezpiecznego nawyku, wyleczyÅ‚eÅ› siÄ™ już w 51 procentach. Kiedy chęć rzucenia naÅ‚ogu bierze górÄ™ nad chÄ™ciÄ… pozostania przy nim, nietrudno bÄ™dzie ci caÅ‚kiem siÄ™ go pozbyć. Twoja podÅ›wiadomość powiÄ™ksza dziaÅ‚anie każdej myÅ›li, jakÄ… jej wpoisz. JeÅ›li ktoÅ› zajmie umysÅ‚ wyobrażeniem wolnoÅ›ci (wolnoÅ›ci od naÅ‚ogu) oraz spokoju ducha i skupi siÄ™ na tym nowym celu, wprawi siÄ™ stopniowo w nastrój radosnej nadziei, potrzebny do urzeczywistnienia takiego zamiaru. Każde przeżywane uczuciowo wyobrażenie zostanie przyjÄ™te i zrealizowane przez podÅ›wiadomość. Prawo substytucji MyÅ›l czÄ™sto o tym, że nie darmo siÄ™ mÄ™czyÅ‚eÅ›, że na pewno siÄ™ wyleczysz. Mimo to, byÅ‚oby niemÄ…drze nakÅ‚adać sobie jakiegokolwiek ograniczenia dÅ‚użej, niż to konieczne. Alkoholizm prowadzi na dÅ‚uższÄ… metÄ™ do duchowej i fizycznej ruiny. Możesz czerpać odwagÄ™ z myÅ›li, że za twojÄ… decyzjÄ… przezwyciężenia naÅ‚ogu stoi ogromna moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Gdyby myÅ›l o rozstaniu z "miÅ‚ym" naÅ‚ogiem choć przez chwilÄ™ ciÄ™ zasmuciÅ‚a, skup siÄ™ natychmiast na radoÅ›ci czekajÄ…cego ciÄ™ wyzwolenia. To jest wÅ‚aÅ›nie prawo substytucji. To wyobraznia przywiodÅ‚a ciÄ™ do kieliszka - tej samej sile zawierz w drodze do wolnoÅ›ci i spokoju. Pierwsze kroki bÄ™dÄ… na pewno nieÅ‚atwe, ale wspaniaÅ‚a nagroda jest blisko. MyÅ›lÄ…c o przyszÅ‚ych radoÅ›ciach pokonasz ten kryzys jak matka, która wkrótce zapomina o bólach rodzenia. BÄ™dziesz mógÅ‚ nacieszyć siÄ™ owocem swoich wysiÅ‚ków: nowo odkrytÄ… wolnoÅ›ciÄ…. 219 Przyczyna alkoholizmu Przyczyna alkoholizmu - jak i wszelkiego zÅ‚a - leży w negatywnym i destruktywnym myÅ›leniu: ,,Albowiem taki jest czÅ‚owiek, jakie myÅ›li w jego sercu". Alkoholik cierpi na poczucie gÅ‚Ä™bokiego niedowartoÅ›ciowania, bezradnoÅ›ci i beznadziejnoÅ›ci, z którym czÄ™stokroć idzie w parze silna niechęć do Å›wiata. Niezależnie od usprawiedliwieÅ„, jakie znajduje dla swojej sÅ‚aboÅ›ci, można jÄ… w gruncie rzeczy sprowadzić do jednej jedynej przyczyny - mianowicie, do bÅ‚Ä™dnego sposobu myÅ›lenia. Trzy magiczne kroki Krok pierwszy: Odpręż umysÅ‚ i ciaÅ‚o. Wpraw siÄ™ w trans, który wzmocni twojÄ… gotowość, da ci wewnÄ™trznÄ… równowagÄ™ i najlepiej przygotuje do drugiego kroku. Krok drugi: Ułóż sobie krótkie i Å‚atwe do zapamiÄ™tania hasÅ‚o i powtarzaj je aż do zaÅ›niÄ™cia. Dobrym przykÅ‚adem byÅ‚oby takie zdanie: "Oto znalazÅ‚em trzezwość i spokój, dziÄ™kujÄ™". Dla lepszego zapamiÄ™tania możesz powtarzać hasÅ‚o gÅ‚oÅ›no albo bezgÅ‚oÅ›nie, ale poruszajÄ…c wargami. Powtarzaj przytoczone wyżej zdanie tak dÅ‚ugo, aż nastÄ…pi reakcja emocjonalnego wyzwolenia. Krok trzeci: Tuż przed zaÅ›niÄ™ciem idz za przykÅ‚adem Goethego. Wyobrażaj sobie, że stoi przy tobie serdeczny przyjaciel albo ktoÅ› z twoich bliskich. Oczy masz zamkniÄ™te, jesteÅ› fizycznie i psychicznie odprężony. Spróbuj teraz jak najpiastyczniej roztoczyć przed sobÄ… wizjÄ™ uszczęśliwionego przyjaciela, który Å›ciska ci rÄ™kÄ™ i mówi: "GratulujÄ™!" Zobacz w wyobrazni jego uÅ›miech, usÅ‚ysz gÅ‚os, poczuj uÅ›cisk dÅ‚oni - wszystko to jest rzeczywistoÅ›ciÄ…. Gratulacje dotyczÄ… twojego zupeÅ‚nego wyzwolenia od alkoholu. WyÅ›wietlaj sobie w umyÅ›le ten film tak dÅ‚ugo, aż nastÄ…pi pożądana reakcja podÅ›wiadomoÅ›ci. 220 Nigdy nie trać otuchy Gdyby miaÅ‚y ciÄ™ nachodzić lÄ™ki albo wÄ…tpliwoÅ›ci, spoglÄ…daj ufnie w przyszÅ‚ość, która przyniesie ci szczęście i wyzwolenie. PamiÄ™taj, że w twojej podÅ›wiadomoÅ›ci drzemie ogromna siÅ‚a i że możesz jÄ… obudzić myÅ›lÄ… i wyobrażeniem - a to doda ci otuchy, siÅ‚y i pewnoÅ›ci siebie. Nie poddawaj siÄ™, walcz dalej - a osiÄ…gniesz cel. STRESZCZENIE 1. Każdy problem kryje w sobie rozwiÄ…zanie. Każde pytanie zawiera odpowiedz. NieskoÅ„czona mÄ…drość przychodzi z pomocÄ… temu, kto wzywa jÄ… w ufnej wierze. 2. GłównÄ… funkcjÄ… podÅ›wiadomoÅ›ci jest wyrabianie w tobie przyzwyczajeÅ„. Nie istnieje dobitniejszy przykÅ‚ad jej siÅ‚y niż potÄ™ga nawyków, ksztaÅ‚tujÄ…cych ludzkie życie. CzÅ‚owiek jest wiÄ™zniem przyzwyczajenia. 3. Przez staÅ‚e powtarzanie tego, co myÅ›limy albo robimy, podÅ›wiadomość wpaja sobie wzorce automatycznych reakcji albo zachowaÅ„. DziÄ™ki temu uczymy siÄ™ chodzić, pÅ‚ywać, taÅ„czyć, pisać na maszynie, prowadzić samochód itd. 4. Masz wolny wybór. Możesz wybrać dobry albo zÅ‚y nawyk. Dobrym nawykiem jest modlitwa. 5. PodÅ›wiadomość urzeczywistni każde wyobrażenie, jakie bÄ™dziesz jej wpajać z wiarÄ… i uporem. 6. JedynÄ… przeszkodÄ… na drodze do sukcesu sÄ… twoje negatywne myÅ›li i wyobrażenia. 221 7. Ilekroć poczujesz, że ulegasz rozproszeniu, przywoÅ‚aj siÄ™ do porzÄ…dku i ponownie skup myÅ›lenie na celu, do którego dążysz. Wyrób w sobie nawyk takiej umysÅ‚owej autodyscyp-liny. 8. TwojÄ… Å›wiadomość można porównać do aparatu fotograficznego, podÅ›wiadomość zaÅ› do Å›wiatÅ‚oczuÅ‚ego filmu, który utrwala kolejne obrazy. 9. Nie istniejÄ… żadne zÅ‚e passy, tylko zgubne skutki twoich lÄ™ków. DziaÅ‚aj zatem zawsze w poczuciu pewnoÅ›ci, że wszelkie przedsiÄ™wziÄ™cia doprowadzÄ… ciÄ™ do sukcesu. Wyobrażaj sobie, że dotarÅ‚eÅ› do celu, i trwaj przy tej wizji uparcie. 10. KtoÅ›, kto chce zerwać ze starym nawykiem, powinien dziaÅ‚ać w mocnym przeÅ›wiadczeniu, że wyzwolenie uczyni go zdrowszym i szczęśliwszym. Kiedy tylko chęć zerwania z "miÅ‚ym" naÅ‚ogiem stanie siÄ™ silniejsza od chÄ™ci jego zachowania, bÄ™dziemy już w poÅ‚owie drogi. 11. Cudze sÅ‚owa i czyny mogÄ… urazić ciÄ™ tylko wtedy, kiedy im na to pozwolisz w myÅ›lach i uczuciach. Nigdy nie trać z oczu celu, jakim jest spokój, harmonia i radość. To ty myÅ›leniem tworzysz sobie Å›wiat. 12. Picie na umórjest ucieczkÄ… od rzeczywistoÅ›ci. PrawdziwÄ… przyczynÄ… pijaÅ„stwa jest negatywne i destruktywne myÅ›lenie. Wyleczy siÄ™ z niego każdy, kto w myÅ›leniu skupi siÄ™ na wolnoÅ›ci, trzezwoÅ›ci i doskonaÅ‚oÅ›ci, kto wczuje siÄ™ w przyszÅ‚e szczęście, jakiego zazna dziÄ™ki wyzwoleniu od naÅ‚ogu. 13. Wielu ludzi trwa w szponach alkoholizmu tylko dlatego, że brak im odwagi, aby przyznać siÄ™ przed sobÄ… do naÅ‚ogu. 14. To samo prawo podÅ›wiadomoÅ›ci, które dotychczas zniewalaÅ‚o ciÄ™ i ograniczaÅ‚o twojÄ… swobodÄ™ dziaÅ‚ania, obdarzy 222 ciÄ™ teraz wolnoÅ›ciÄ… i szczęściem. Od ciebie tylko zależy, jak zastosujesz tÄ™ przemożnÄ… zasadÄ™. 15. To siÅ‚a wyobrazni przywiodÅ‚a ciÄ™ do kieliszka. Wyobraz sobie, że wyzwoliÅ‚eÅ› siÄ™ od naÅ‚ogu - a ta sama siÅ‚a ciÄ™ wyzwoli. 16. PrawdziwÄ… przyczynÄ… alkoholizmu jest negatywne i destruktywne myÅ›lenie. ..Albowiem taki jest czÅ‚owiek, jakie myÅ›li w jego sercu". 17. Strach i zwÄ…tpienie, które drÄ™czÄ… twojÄ… duszÄ™, ode-gnasz Å‚atwo, zawierzajÄ…c siÄ™ Bogu. RozdziaÅ‚ 19 Jak siÅ‚y podÅ›wiadomoÅ›ci pÅ‚oszÄ… lÄ™k Jeden ze studentów opowiadaÅ‚ mi kiedyÅ›, że zaproszono go na bankiet, na którym miaÅ‚ wygÅ‚osić przemówienie. Na myÅ›l o licznym audytorium wpadÅ‚ w panikÄ™. Mimo to zdoÅ‚aÅ‚ przezwyciężyć strach. Przez kilka kolejnych wieczorów siadaÅ‚ na krótko w wygodnym fotelu i powoli, spokojnie i stanowczo wbijaÅ‚ sobie do gÅ‚owy zdania: ,,ZapanujÄ™ nad tremÄ…. Już jest mniejsza. WygÅ‚oszÄ™ przemówienie bezbÅ‚Ä™dnie i bez zajÄ…kniÄ™cia. Jestem caÅ‚kiem rozluzniony wewnÄ™trznie i zewnÄ™trznie." UmiejÄ™tne przemawianie do podÅ›wiadomoÅ›ci daÅ‚o pożądany efekt. Nasza podÅ›wiadomość jest zawsze podatna na sugestiÄ™. Kiedy rozluznisz ciaÅ‚o i umysÅ‚, Å›wiadome myÅ›li (w procesie - jak opisywaliÅ›my - podobnym do osmozy) zapadnÄ… w podÅ›wiadomość, i dziÄ™ki jej twórczej dynamice speÅ‚ni siÄ™ twoje życzenie. W ten sposób z dnia na dzieÅ„ nabierzesz pewnoÅ›ci i zaufania do siebie. 224 NajwiÄ™kszy wróg czÅ‚owieka Strach nazwano kiedyÅ› najwiÄ™kszym wrogiem czÅ‚owieka. CzÄ™sto jest przyczynÄ… niepowodzeÅ„, chorób i napiÄ™cia w stosunkach miÄ™dzyludzkich. Miliony ludzi bojÄ… siÄ™ przeszÅ‚oÅ›ci albo przyszÅ‚oÅ›ci, staroÅ›ci, choroby umysÅ‚owej albo Å›mierci. Strach jednak jest tylko treÅ›ciÄ… i skutkiem twoich myÅ›li - w istocie to ich siÄ™ boisz. MaÅ‚ego chÅ‚opca paraliżuje strach przed "czarnym ludem", który leży pod łóżkiem i zaraz go zabierze. Ale wystarczy, żeby ojciec zaÅ›wieciÅ‚ Å›wiatÅ‚o i wyjaÅ›niÅ‚ dziecku, że niebezpieczeÅ„stwo istnieje tylko w jego wyobrazni, a strach pryska. Nie byÅ‚by on jednak wiÄ™kszy, gdyby straszny "czarny lud" rzeczywiÅ›cie istniaÅ‚. ChÅ‚opczyka jednak wyzwala prawda: to, czego siÄ™ baÅ‚, nie istnieje. WiÄ™kszość ludzkich lÄ™ków pozbawiona jest podstaw; to po prostu cienie rzucane przez chory umysÅ‚. Zrób to, czego siÄ™ boisz Emerson mawiaÅ‚: "Zrób to, czego siÄ™ boisz, a skoÅ„czy siÄ™ strach". Mnie również drÄ™czyÅ‚a dawniej trema - zdoÅ‚aÅ‚em jÄ… jednak pokonać dziÄ™ki temu, że zmuszaÅ‚em siÄ™ do publicznego mówienia. RobiÅ‚em to, czego siÄ™ baÅ‚em - a wkrótce strach znikÅ‚. Kiedy stwierdzisz z przekonaniem, że potrafisz pokonać strach i podejmiesz odpowiedniÄ… Å›wiadomÄ… decyzjÄ™, uruchomisz zgodne z twoim myÅ›leniem dziaÅ‚anie podÅ›wiadomoÅ›ci. Jak pokonaÅ‚a tremÄ™ Nie wystarczy mieć dobry gÅ‚os! Pewna debiutujÄ…ca Å›piewaczka, której zaproponowano próbne przesÅ‚uchanie w operze, powitaÅ‚a z radoÅ›ciÄ… szansÄ™ kontraktu - choć już trzy takie okazje koÅ„czyÅ‚y siÄ™ caÅ‚kowitÄ… klÄ™skÄ… wskutek tremy. ByÅ‚a 225 przekonana, że i tym razem strach sparaliżuje jej struny gÅ‚osowe i uniemożliwi wystÄ™p na miarÄ™ umiejÄ™tnoÅ›ci. Tego rodzaju obawy podÅ›wiadomość rozumie mylnie jako wezwanie, które należy wykonać. Moi czytelnicy wiedzÄ… już zapewne, że byÅ‚a to typowa dobrowolna autosugestia. Åšpiewaczka swoim przesadnym strachem sprowadzaÅ‚a sama na siebie niepowodzenie. ZdoÅ‚aÅ‚a uwolnić siÄ™ od tremy dziÄ™ki znanej nam technice: Trzy razy dziennie zamykaÅ‚a siÄ™ w swoim pokoju. SiadaÅ‚a w wygodnym fotelu, zamykaÅ‚a oczy i odprężaÅ‚a ciaÅ‚o i umysÅ‚. Fizyczny spokój czyni umysÅ‚ chÅ‚onniej szym na sugestie. Åšpiewaczka zwalczaÅ‚a strach odpowiedniÄ… antysugestiÄ…:,,Åšpiewam piÄ™knie. Jestem caÅ‚kowicie zrównoważona, spokojna, pewna i pogodna." SÅ‚owa te powtarzaÅ‚a trzy razy dziennie i dodatkowo przed zaÅ›niÄ™ciem powoli, spokojnie i z przejÄ™ciem pięć do dziesiÄ™ciu razy. Już po tygodniu nabraÅ‚a niewzruszonego spokoju i pewnoÅ›ci. Tym razem zaÅ›piewaÅ‚a na przesÅ‚uchaniu i dostaÅ‚a engagement. Strach przed niepowodzeniem PrzychodzÄ… do mnie czasem studenci naszego uniwersytetu, którzy cierpiÄ… na amnezjÄ™ sugestywnÄ… (lÄ™kowy zanik pamiÄ™ci). Skarżą mi siÄ™ (a kÅ‚opot ten miewajÄ… też nauczyciele): ,,Ledwo egzamin siÄ™ skoÅ„czy, przypominajÄ… mi siÄ™ wszystkie odpowiedzi. Ale na egzaminie nie pamiÄ™tam nic." U wszystkich moich pacjentów stwierdzam niewspółmierny strach przed niepowodzeniem. To lÄ™k jest prawdziwÄ… przyczynÄ… takich chwilowych zaników pamiÄ™ci. ZnaÅ‚em mÅ‚odego studenta medycyny, którego zaliczano do najzdolniejszych na roku. Na pisemnych i ustnych egzaminach nie byÅ‚ jednak w stanie odpowiedzieć na najprostsze pytania. WyjaÅ›niÅ‚em mu, na czym polega prawdziwa przyczyna jego niepowodzeÅ„. MartwiÅ‚ siÄ™ już na dÅ‚ugo przed egzaminem i powstaÅ‚e w ten sposób negatywne oczekiwanie urastaÅ‚o do trwaÅ‚ego, wrÄ™cz nieprzezwyciężonego lÄ™ku. 226 KażdÄ… myÅ›l, wywoÅ‚ujÄ…cÄ… tak przemożne uczucie, podÅ›wiadomość wcieli w czyn. PodÅ›wiadomość mÅ‚odego czÅ‚owieka musiaÅ‚a odebrać jego paniczny strach jako wezwanie, aby przyciÄ…gnąć porażkÄ™ - i to wÅ‚aÅ›nie zrobiÅ‚a. W dniu egzaminu kandydat znajdowaÅ‚ siÄ™ zawsze w stanie okreÅ›lanym przez psychologów mianem amnezji sugestywnej. Jak pokonaÅ‚ strach WyjaÅ›niÅ‚em mu, że skarbcem jego pamiÄ™ci jest podÅ›wiadomość; że starannie przechowuje ona wszystko, cokolwiek przeczytaÅ‚ i usÅ‚yszaÅ‚ w czasie studiów. NastÄ™pnie przekonaÅ‚em go, że podÅ›wiadomość reaguje stale i niezawodnie, ale że warunkiem jej dziaÅ‚ania jest poczucie pewnoÅ›ci oraz odprężenie ciaÅ‚a i umysÅ‚u. Student zaczÄ…Å‚ codziennie rano i wieczorem wyobrażać sobie, jak matka gratuluje mu znakomitych ocen; oczyma duszy czytaÅ‚ list od niej. Gdy mu siÄ™ to w peÅ‚ni udaÅ‚o, wywoÅ‚aÅ‚ odpowiedniÄ… reakcjÄ™. ObudziÅ‚ drzemiÄ…cÄ… w podÅ›wiadomoÅ›ci mÄ…drość, skierowaÅ‚ Å›wiadome myÅ›lenie na odpowiednie tory i dalsza droga byÅ‚a już Å‚atwa: zdawaÅ‚ wszystkie egzaminy bez trudu. Innymi sÅ‚owy, jego podÅ›wiadomość, "przejÄ…wszy wÅ‚adzÄ™", kazaÅ‚a mu dać z siebie wszystko. Strach przed wodÄ… Wielu ludzi boi siÄ™ korzystać z windy, wspinać po górach albo pÅ‚ywać. CzÄ™sto wynika to z przeżyć dzieciÅ„stwa - kogoÅ› wrzucono siÅ‚Ä… do wody, ktoÅ› inny jadÄ…c windÄ… stanÄ…Å‚ miÄ™dzy piÄ™trami i popadÅ‚ w klaustrofobiÄ™. MajÄ…c jakieÅ› dziesięć lat, wpadÅ‚em do stawu. Do dziÅ› dokÅ‚adnie pamiÄ™tam swój Å›miertelny strach i rozpaczliwÄ… walkÄ™ o oddech, pamiÄ™tam, jak coraz ciemniejsza woda nakryÅ‚a mnie w koÅ„cu mrokiem. Uratowano mnie w ostatniej chwili. Tamto 227 przeżycie wryÅ‚o mi siÄ™ gÅ‚Ä™boko w podÅ›wiadomość, nawet wiele lat pózniej odczuwaÅ‚em paniczny lÄ™k przed wodÄ…. Pewien sÄ™dziwy psycholog poradziÅ‚ mi: "Niech pan pójdzie nad tamten staw, spojrzy w wodÄ™ i powie gÅ‚oÅ›no i donoÅ›nie: «Ja tu rzÄ…dzÄ™; jestem silniejszy od ciebie, zapanujÄ™ nad tobÄ…. Niech siÄ™ pan pózniej nauczy pÅ‚ywać, wejdzie do wody i pokona jÄ…." Tak też zrobiÅ‚em. Na mojÄ… zmianÄ™ postawy zareagowaÅ‚a wszechwÅ‚adna podÅ›wiadomość, dajÄ…c mi siÅ‚Ä™ i wiarÄ™ w siebie, dziÄ™ki którym zdoÅ‚aÅ‚em przezwyciężyć strach. Nie daj siÄ™ wiÄ™c nigdy zastraszyć - ani wodzie, ani czemukolwiek innemu. PamiÄ™taj: ty tu rzÄ…dzisz! Niezawodny sposób pokonywania strachu Poniższej metody nauczyÅ‚em już wielu ludzi. Ma ona magiczne dziaÅ‚anie. Spróbuj! Załóżmy, że boisz siÄ™ pÅ‚ywać. Trzy albo cztery razy dziennie siÄ…dz na pięć minut w fotelu. Odpręż siÄ™ caÅ‚kowicie i wyobraz sobie, że umiesz pÅ‚ywać. W wyobrazni bÄ™dziesz naprawdÄ™ pÅ‚ynąć. Oto przeżycie subiektywne: wyobrazniÄ… przeniosÅ‚eÅ› siÄ™ na basen albo nad jezioro. Czujesz chłód wody i rytmiczne ruchy rÄ…k i nóg. Nie jest to bynajmniej jaÅ‚owe rozmarzenie - wiesz już, że każde przeżycie w twojej wyobrazni udziela siÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci. PrÄ™dzej czy pózniej poczujesz wewnÄ™trznÄ… potrzebÄ™ urzeczywistnienia obrazu, jaki wryÅ‚ ci siÄ™ w podÅ›wiadomość. Oto jedno z podstawowych praw umysÅ‚u. Ten sam sposób możesz stosować przy wszelkich lÄ™kach bez wzglÄ™du na ich zródÅ‚o. KtoÅ›, kto ma skÅ‚onność do zawrotów gÅ‚owy, powinien sobie plastycznie wyobrazić, że balansuje pewnie po wÄ…skiej kÅ‚adce albo że wspiÄ…Å‚ siÄ™ na wysoki szczyt i cieszy siÄ™ piÄ™knym krajobrazem i swojÄ… sprawnoÅ›ciÄ… fizycznÄ…. Im bardziej realistyczne wizje w twojej wyobrazni, tym prÄ™dzej nastÄ…pi pożądana reakcja i opadnie wszelki strach. 228 BÅ‚ogosÅ‚awiÅ‚ windÄ™ ZnaÅ‚em pewnego dyrektora dużego przedsiÄ™biorstwa, który nie byÅ‚ w stanie skorzystać z windy. Co rano wdrapywaÅ‚ siÄ™ po schodach na piÄ…te piÄ™tro do swojego biura. Pewnego dnia jednak zaczÄ…Å‚ zwalczać strach. Kilka razy dziennie i tuż przed zaÅ›niÄ™ciem rozmyÅ›laÅ‚ o dobrodziejstwach windy, formuÅ‚ujÄ…c je w nastÄ™pujÄ…cych sÅ‚owach: "Winda w naszym budynku to wspaniaÅ‚a rzecz. WymyÅ›liÅ‚ jÄ… wszechmocny umysÅ‚. To istne dobrodziejstwo dla wszystkich naszych pracowników. Oddaje nam nieocenione usÅ‚ugi. Nawet ona podlega boskim prawom. Korzystam z niej tak jak wszyscy inni i sprawia mi to przyjemność. CzujÄ™ w duszy strumieÅ„ życia, miÅ‚oÅ›ci i zrozumienia. WidzÄ™ siebie w windzie: w towarzystwie kilku naszych pracowników opieram siÄ™ lekko plecami o Å›cianÄ™. Pytam ich o coÅ›, a oni odpowiadajÄ… uprzejmie i z radoÅ›ciÄ…. To wspaniaÅ‚e przeżycie wyzwolenia, pewnoÅ›ci i wiary w siebie. Jestem za to z caÅ‚ego serca wdziÄ™czny." ModlitwÄ™ tÄ™ powtarzaÅ‚ przez jakieÅ› dziesięć dni, chcÄ…c pokonać klaustrofobiÄ™; jedenastego dnia bez cienia strachu wsiadÅ‚ do windy. Normalny i nienormalny strach RzeczÄ… wrodzonÄ… sÄ… dla czÅ‚owieka dwa rodzaje lÄ™ku: przed spadaniem i przed groznymi odgÅ‚osami. Dla celów samozachowawczych natura wyposażyÅ‚a nas w rodzaj systemu alarmowego. Normalny strach jest czymÅ› dobrym. SÅ‚yszÄ…c, jak nadjeżdża samochód, uskakujesz na bok, ratujÄ…c w ten sposób życie. Strach przed przejechaniem wywoÅ‚uje spontaniczne dziaÅ‚anie obronne. Na tym przykÅ‚adzie widać, jak dziaÅ‚a ów naturalny system alarmowy. Ludzkie życie przyćmione jest jednak wieloma lÄ™kami i bezzasadnymi obawami, które sÄ… ewidentnym skutkiem bÅ‚Ä™dnego wychowania. Odpowiedzialni sÄ… za to rodzice, rodzina, nauczyciele oraz inne czynniki wpÅ‚ywajÄ…ce na psychikÄ™ dziecka. 229 Nienormalny strach Nienormalny strach jest wytworem niekontrolowanej wyobrazni. Pewna pani, którÄ… zaproszono w podróż samolotem dookoÅ‚a Å›wiata, zaczęła wycinać z gazet wszelkie doniesienia o katastrofach lotniczych. WidziaÅ‚a już, jak spada, tonie w oceanie albo pÅ‚onie. SÄ… to oczywiÅ›cie upiorne wizje zrodzone z nienormalnego strachu. Gdyby jednak nie zdoÅ‚aÅ‚a poskromić swoich urojeÅ„, mogÅ‚oby nastÄ…pić to, czego siÄ™ najbardziej baÅ‚a. Kolejnym przykÅ‚adem takich nienormalnych obaw jest pewien nowojorski biznesmen, niegdyÅ› bardzo prężny i zamożny. Choć pod każdym wzglÄ™dem wiodÅ‚o mu siÄ™ dobrze, popadÅ‚ w najgorsze czarnowidztwo, które kultywowaÅ‚ w wyobrazni, roztaczajÄ…c przed sobÄ… same realistyczne sceny klÄ™ski. WidziaÅ‚ siebie w opustoszaÅ‚ych pomieszczeniach biurowych z pustymi kasami, ba, nawet w trakcie postÄ™powania upadÅ‚oÅ›ciowego. Mimo ostrzeżeÅ„ nie mógÅ‚ siÄ™ wyzwolić od owych katastroficznych wyobrażeÅ„; stale robiÅ‚ żonie uwagi w rodzaju: ,,Daleko w ten sposób nie zajedziemy", "Z pewnoÅ›ciÄ… bÄ™dzie kryzys", "Już my na pewno splajtujemy" itd. Nic dziwnego, że jego interesy szÅ‚y coraz gorzej, aż w koÅ„cu sprawdziÅ‚y siÄ™ najgorsze obawy: rzeczywiÅ›cie zbankrutowaÅ‚. SÄ…dzÄ…c po kondycji firmy, nie musiaÅ‚o do tego dojść, ale sam Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ nieszczęście, niepoprawnie dajÄ…c siÄ™ ponosić czarnowidztwu. Jak rzekÅ‚ Hiob: ,,Czego lÄ™kaÅ‚em siÄ™ najbardziej, spotkaÅ‚o mnie" (Job 3,24). Niektórzy bojÄ… siÄ™, że coÅ› stanie siÄ™ ich dzieciom oraz że sami mogÄ… ulec strasznej katastrofie. Gdy przeczytajÄ… o epidemii albo rzadkiej chorobie, zaczynajÄ… żyć w ciÄ…gÅ‚ym strachu przed zakażeniem. A jak jest z tobÄ…? Sposób na nienormalny strach Wez siÄ™ w garść! KtoÅ›, kto poddaje siÄ™ wÅ‚asnym lÄ™kom, niszczy wszystko: swoje życie, perspektywy, ciaÅ‚o i umysÅ‚. Kiedy opadnie nas strach, rodzi siÄ™ zarazem usilne pragnienie 230 odczuć, które byÅ‚yby odwrotnoÅ›ciÄ… drÄ™czÄ…cej nas wizji. Skup siÄ™ wtedy czym prÄ™dzej na tym wymarzonym przeciwieÅ„stwie. Zajmij siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie pozytywnym wyobrażeniem - jak ci bowiem wiadomo, twoje subiektywne wyobrażenie dojdzie do gÅ‚osu dziÄ™ki sile podÅ›wiadomoÅ›ci. Taka postawa umysÅ‚u doda ci odwagi i poprawi nastrój. DziÄ™ki temu bÄ™dziesz żyć w spokoju i bezpieczeÅ„stwie. Nic nie może ci siÄ™ stać. Spójrz grozie w oczy Dyrektor generalny pewnego wielkiego przedsiÄ™biorstwa pamiÄ™ta do dziÅ›, jak zaczynajÄ…c pracÄ™ przedstawiciela handlowego, kilka razy mijaÅ‚ dom każdego klienta, zanim odważyÅ‚ siÄ™ wejść. Pewnego dnia kierownik dziaÅ‚u sprzedaży, który mu tym razem towarzyszyÅ‚, powiedziaÅ‚: "Czy pan siÄ™ boi czarnego luda? Nic takiego nie istnieje. PaÅ„ski strach jest caÅ‚kiem bezzasadny." OdtÄ…d nauczyÅ‚ siÄ™ stawiać czoÅ‚o lÄ™kom. WylÄ…dowaÅ‚ w dżungli Pewien kapelan opowiadaÅ‚ mi kiedyÅ› o swoich przeżyciach podczas drugiej wojny Å›wiatowej. Pewnego dnia musiaÅ‚ wyskoczyć na spadochronie z pÅ‚onÄ…cego samolotu i wylÄ…dowaÅ‚ w dżungli. BaÅ‚ siÄ™ bardzo, wiedziaÅ‚ jednak, że istniejÄ… dwa rodzaje strachu - normalny i nienormalny, którego istotÄ™ wyjaÅ›niliÅ›my powyżej. PrzemyÅ›laÅ‚ spokojnie sytuacjÄ™ i powiedziaÅ‚ sobie: "Nie możesz poddać siÄ™ przerażeniu. Twój strach to tylko pragnienie ratunku i bezpieczeÅ„stwa." Po czym stwierdziÅ‚ ufnie: "Kieruje mnÄ… nieskoÅ„czona mÄ…drość, która okreÅ›la tory planet - i ona teraz wyprowadzi mnie z dżungli". MówiÅ‚ to zdanie gÅ‚oÅ›no do siebie. ,,Potem, opowiadaÅ‚, coÅ› we mnie drgnęło. Ogarnęło mnie poczucie pewnoÅ›ci. I wyruszyÅ‚em w drogÄ™. Po kilku dniach, kiedy niemal cudem 231 umknÄ…Å‚em niebezpieczeÅ„stwom, zabraÅ‚ mnie samolot ratunkowy." OcaliÅ‚a go postawa umysÅ‚u. Ufność i niezachwiana wiara w subiektywnÄ… mÄ…drość, ukrytÄ… w umyÅ›le, pomogÅ‚y mu wyjść z pozornie beznadziejnej sytuacji. SwojÄ… opowieść zakoÅ„czyÅ‚ tak: "Gdybym w którymÅ› momencie zaczÄ…Å‚ siÄ™ nad sobÄ… użalać i poddaÅ‚ siÄ™, padÅ‚bym ofiarÄ… strachu i pewnie umarÅ‚bym z gÅ‚odu". WymówiÅ‚ sobie stanowisko Mój znajomy, prokurent w wielkim przedsiÄ™biorstwie, opowiadaÅ‚ mi, że swego czasu przez jakieÅ› trzy lata żyÅ‚ w ciÄ…gÅ‚ym strachu przed zwolnieniem. Ustawicznie myÅ›laÅ‚ o ewentualnych niepowodzeniach. Jego obawy braÅ‚y siÄ™ jedynie ze schyÅ‚kowych nastrojów. Niezwykle żywa wyobraznia doprowadziÅ‚a go do tego, że ze strachu przed utratÄ… posady popadÅ‚ w niepewność i nerwowość. W koÅ„cu poproszono go rzeczywiÅ›cie o opuszczenie stanowiska. ÅšciÅ›le biorÄ…c jednak, to on wymówiÅ‚ sobie posadÄ™. Jego ciÄ…gÅ‚e negatywne wyobrażenia i autosugestia- spowodowaÅ‚y odpowiedniÄ… reakcjÄ™ podÅ›wiadomoÅ›ci. WyÅ‚Ä…cznie dlatego zaczÄ…Å‚ w pewnej chwili naprawdÄ™ popeÅ‚niać bÅ‚Ä™dy i podejmować mylne decyzje, co na jego stanowisku byÅ‚o nie do przyjÄ™cia. Nigdy nie straciÅ‚by posady, gdyby od razu skupiÅ‚ siÄ™ na marzeniach, bÄ™dÄ…cych przeciwieÅ„stwem jego trwożnych wizji. SprzysiÄ™gli siÄ™ przeciw niemu PodróżujÄ…c niedawno z wykÅ‚adami dookoÅ‚a Å›wiata odbyÅ‚em dwugodzinnÄ… rozmowÄ™ z pewnym wysokim urzÄ™dnikiem paÅ„stwowym. EmanowaÅ‚ on niezmÄ…conym spokojem i pogodÄ…. OÅ›wiadczyÅ‚ mi, że nigdy nie wyprowadzaÅ‚y go z równowagi ataki w prasie ani inwektywy politycznych przeciwników. Każdego ranka zwykÅ‚ przez kwadrans oddawać siÄ™ rozważa- 232 niom, a zwÅ‚aszcza wyobrażeniu, że w jego sercu kryje siÄ™ caÅ‚e morze spokoju. Z tej myÅ›li czerpaÅ‚ niespożytÄ… siÅ‚Ä™, która pozwalaÅ‚a mu przezwyciężać wszelkie trudnoÅ›ci i obawy. JakiÅ› czas temu w Å›rodku nocy zadzwoniÅ‚ do niego kolega, aby ostrzec go przed spiskiem, jaki przeciw niemu uknuto. OdpowiedziaÅ‚ na to: ,,ChciaÅ‚bym siÄ™ teraz spokojnie wyspać. Pomówimy o tym o dziesiÄ…tej rano." MówiÅ‚ mi dalej: "Wiem, że żadna negatywna myÅ›l nigdy siÄ™ nie urzeczywistni, chyba że zareagujÄ™ emocjonalnie i w duchu przyjmÄ™ tÄ™ myÅ›l jako fakt. Z zasady nie dajÄ™ sobie zasugerować żadnych obaw. DziÄ™ki temu nic nie może mi siÄ™ stać." Jakiż to byÅ‚ niewzruszony, spokojny, pewny siebie czÅ‚owiek! Nigdy nie przyszÅ‚oby mu do gÅ‚owy, by siÄ™ zdenerwować czy zaÅ‚amywać rÄ™ce z rozpaczy. W jego psychice kryÅ‚y siÄ™ pokÅ‚ady siÅ‚, z których czerpaÅ‚ niezmÄ…cony spokój. PozbÄ…dz siÄ™ wszelkiego strachu ChcÄ…c pozbyć siÄ™ wszelkiego strachu, stosuj poniższÄ… niezawodnÄ… formuÅ‚Ä™: ..SzukaÅ‚em Pana, a on mnie wysÅ‚uchaÅ‚ i uwolniÅ‚ od wszelkiej trwogi" (Ps 34,5). SÅ‚owo "Pan" należy tu tÅ‚umaczyć jako wszechwÅ‚adzÄ™, czyli siÅ‚Ä™ twojej podÅ›wiadomoÅ›ci. Spróbuj wniknąć w jej tajemnice, pracÄ™ i dziaÅ‚anie. Naucz siÄ™ technik opisanych w tym rozdziale. Zastosuj je już dziÅ›. Twoja podÅ›wiadomość zareaguje i uwolni ciÄ™ od wszelkiego lÄ™ku. ,,SzukaÅ‚em Pana, a on mnie wysÅ‚uchaÅ‚ i uwolniÅ‚ od wszelkiej trwogi". 233 STRESZCZENIE 1. Zrób to, czego siÄ™ boisz, a wszelki strach minie. Powiedz sobie z caÅ‚ym przekonaniem: "Pokonam ten strach" - a wtedy ci siÄ™ uda. 2. LÄ™k jest myÅ›lÄ… negatywnÄ…. ZastÄ…p go konstruktywnymi wyobrażeniami. Strach zabiÅ‚ już miliony ludzi. Wiara w siebie i nadzieja sÄ… silniejsze od strachu. Nie ma nic potężniejszego niż wiara w Boga i dobro. 3. Strach jest najwiÄ™kszym wrogiem czÅ‚owieka. To on jest prawdziwÄ… przyczynÄ… wielu porażek, chorób i napięć w stosunkach miÄ™dzyludzkich. MiÅ‚ość przepÄ™dza wszelki strach; oznacza emocjonalny zwiÄ…zek z dobrymi stronami życia. Pokochaj uczciwość, schludność, życzliwość, szczęście, radość i pomyÅ›lność. Å»yj w radosnym oczekiwaniu wszystkiego, co najlepsze, a wtedy stanie siÄ™ to twoim udziaÅ‚em. 4. PrzeciwdziaÅ‚aj sugestywnoÅ›ci wszelkich trwożnych wizji, powtarzajÄ…c sobie na przykÅ‚ad: "Jestem caÅ‚kowicie spokojny, opanowany i pewny". Ta metoda przyniesie ci obfite korzyÅ›ci. 5. Strach jest prawdziwÄ… przyczynÄ… zaników pamiÄ™ci na egzaminach. Pokonasz ten stan mówiÄ…c do siebie wielokrotnie z przekonaniem: "Mam bezbÅ‚Ä™dnÄ… pamięć, która zachowuje wszystko, co ważne, i zawsze sÅ‚uży mi w razie potrzeby". Wyobraz sobie, jak ktoÅ› z przyjaciół gratuluje ci Å›wietnie zdanego egzaminu. Nie pozwól, żeby cokolwiek odwiodÅ‚o ciÄ™ od tego pozytywnego marzenia - a wtedy ci siÄ™ powiedzie. 6. JeÅ›li boisz siÄ™ wody, idz pÅ‚ywać. PrzenieÅ› siÄ™ duchem na plażę albo na basen. Poczuj, jak zimna woda obmywa i unosi twoje ciaÅ‚o. Obserwuj swoje rytmiczne ruchy i zamaszyste gesty. JeÅ›li ktoÅ› dostatecznie dÅ‚ugo bÄ™dzie siÄ™ upajać 234 tÄ… czynnoÅ›ciÄ…, poczuje wkrótce potrzebÄ™ jej realizacji. Bez lÄ™ku wejdzie do wody i bÄ™dzie umiaÅ‚ pÅ‚ywać. Takie sÄ… prawa umysÅ‚u. 7. KtoÅ›, kto boi siÄ™ zamkniÄ™tych pomieszczeÅ„, na przykÅ‚ad wind, zrobi najlepiej wsiadajÄ…c w duchu do windy, jadÄ…c niÄ… i po drodze uzmysÅ‚awiajÄ…c sobie dobrodziejstwa tego urzÄ…dzenia oraz jego dziaÅ‚anie. Stwierdzi z zaskoczeniem, jak szybko ten sposób rozwiewa wszelkie lÄ™ki. 8. Tylko dwa lÄ™ki sÄ… dla czÅ‚owieka czymÅ› wrodzonym: lÄ™k przed upadkiem i przed groznymi odgÅ‚osami. Wszelkie inne obawy to wynik niekorzystnych wpÅ‚ywów Å›rodowiska. PozbÄ…dz siÄ™ ich. 9. Normalny strach jest rzeczÄ… dobrÄ…, nienormalny stanowi duże zagrożenie. KtoÅ›, kto stale oddaje siÄ™ trwożliwym wizjom, pada w koÅ„cu ofiarÄ… nienormalnego strachu, obsesji i kompleksów. Å»ycie w ciÄ…gÅ‚ym strachu przed wyimaginowanym niebezpieczeÅ„stwem wpÄ™dza czÅ‚owieka w panikÄ™ i paraliżujÄ…ce przerażenie. 10. Wszelki nienormalny strach pokonasz, jeÅ›li przypomnisz sobie, że podÅ›wiadomość potrafi każdÄ… sytuacjÄ™ obrócić na twojÄ… korzyść. JeÅ›li nachodzi ciÄ™ jakakolwiek trwożliwa wizja, skup siÄ™ natychmiast na przeciwstawnym wobec niej marzeniu. Przede wszystkim jednak trwogÄ™ przepÄ™dza miÅ‚ość. 11. Kto siÄ™ boi niepowodzenia, niech skupi myÅ›li na powodzeniu. Kto siÄ™ boi choroby, niech pomyÅ›li o peÅ‚ni zdrowia. KtoÅ›, kto żyje w strachu przed wypadkiem, niech rozmyÅ›la o dobroci oraz Bożej opiece. Kogo przeraża myÅ›l o Å›mierci, niech pomyÅ›li o życiu wiecznym. Bóg jest życiem - i żyjesz w Bogu. 12. Skutecznym Å›rodkiem na strach jest prawo substytucji. Każdej obawie można przeciwstawić nadziejÄ™. 235 13. Strach to tylko myÅ›l. MyÅ›li jednak posiadajÄ… twórczÄ… siÅ‚Ä™. To dlatego Hiob mówiÅ‚: ..Czego lÄ™kaÅ‚em siÄ™ najbardziej, spotkaÅ‚o mnie" (Job 3,24). MyÅ›l o rzeczach dobrych, a one siÄ™ wydarzÄ…. 14. Spójrz lÄ™kom w oczy. Badaj je w Å›wietle rozumu. Naucz siÄ™ Å›miać ze swoich obaw - to najlepsze lekarstwo. 15. Nie może ci zaszkodzić nic z wyjÄ…tkiem wÅ‚asnych myÅ›li. Cudze sugestie, stwierdzenia albo grozby nie majÄ… nad tobÄ… wÅ‚adzy. Ta wÅ‚adza spoczywa w tobie - a jeÅ›li ktoÅ› kieruje myÅ›li ku dobru, chroni go rÄ™ka Boża. Istnieje tylko jedna twórcza moc, która rozwija siÄ™ w harmonii i przez niÄ… dziaÅ‚a. Obce jej sÄ… kłótnie i spory, jedynym jej zródÅ‚em jest miÅ‚ość. Dlatego też boska wszechmoc chroni tego, kto kieruje umysÅ‚ ku dobru. RozdziaÅ‚ 20 Jak w duchu zawsze zachować mÅ‚odość Twoja podÅ›wiadomość nie starzeje siÄ™ nigdy. Nie podlega czasowi, starzeniu siÄ™ ani żadnym innym ograniczeniom. Jest czÄ…stkÄ… uniwersalnego ducha Bożego, który nie ma poczÄ…tku ani koÅ„ca, nie zna narodzin ani Å›mierci. Przejawy zmÄ™czenia i starzenia nie mogÄ… mieć żadnych umysÅ‚owych ani psychicznych przyczyn. Cierpliwość, dobroć, prawdomówność, pokora, uczynność, spokój, harmonia i miÅ‚ość blizniego to cechy, które nie starzejÄ… siÄ™ nigdy. Kto podtrzymuje w sobie te przymioty, zachowa zawsze w duchu mÅ‚odość. ParÄ™ lat temu przeczytaÅ‚em relacjÄ™ zespoÅ‚u znakomitych lekarzy z kliniki De Courcy w Cincinnati (stan Ohio), zgodnie z którÄ… przejawy starzenia i zużycia wcale nie sÄ… sprawÄ… lat. Ten sam zespół stwierdziÅ‚, że to nie czas, ale lÄ™k przed jego nieubÅ‚aganym upÅ‚ywem odbija siÄ™ na ludzkim umyÅ›le i ciele. PrawdziwÄ… przyczynÄ™ przedwczesnego starzenia należy upatrywać w nerwicowym lÄ™ku przed negatywnymi skutkami postÄ™pujÄ…cego wieku. W ciÄ…gu mojej wieloletniej dziaÅ‚alnoÅ›ci publicznej miaÅ‚em 237 okazjÄ™ poznawać życiorysy sÅ‚awnych ludzi, którzy parali siÄ™ twórczymi zajÄ™ciami i dokonywali najwiÄ™kszych osiÄ…gnięć dopiero w podeszÅ‚ym wieku. Dane mi byÅ‚o też poznać wielu ludzi żyjÄ…cych z dala od sÅ‚awy, których ciche życie dowodziÅ‚o, że sam tylko wiek nie niszczy sprawnoÅ›ci umysÅ‚owej i fizycznej. PostarzaÅ‚ siÄ™ w myÅ›leniu ParÄ™ lat temu odwiedziÅ‚em w Londynie starego przyjaciela. MiaÅ‚ ponad 80 lat, byÅ‚ bardzo chory i najwyrazniej uginaÅ‚ siÄ™ pod brzemieniem lat. Każde jego sÅ‚owo zdradzaÅ‚o fizycznÄ… sÅ‚abość, poczucie beznadziejnoÅ›ci i ogólny uwiÄ…d - jak gdyby w istocie już nie żyÅ‚. SkarżyÅ‚ siÄ™ z rozpaczÄ…, że jego życie straciÅ‚o sens i nikomu już nie jest potrzebny. PotrzÄ…sajÄ…c gÅ‚owÄ…, tak streÅ›ciÅ‚ swojÄ… bÅ‚Ä™dnÄ… filozofiÄ™: ,,Rodzimy siÄ™, roÅ›niemy, starzejemy, stajemy siÄ™ ciężarem dla siebie i innych, i tak siÄ™ to wszystko koÅ„czy". GÅ‚Ä™boko zakorzenione przekonanie, że jest niepotrzebny, byÅ‚o głównÄ… przyczynÄ… zaniku jego siÅ‚. PrzyszÅ‚ość mogÅ‚a mu zaoferować jedynie postÄ™pujÄ…ce zgrzybienie, a ze Å›mierciÄ… wszystko siÄ™ dla niego koÅ„czyÅ‚o. Jego podÅ›wiadomość postaraÅ‚a siÄ™ o to, żeby negatywne wyobrażenia nabraÅ‚y widzialnych ksztaÅ‚tów. Starość to Å›wit mÄ…droÅ›ci To smutne, że postawÄ™ tego nieszczęśliwca podziela wielu ludzi. BojÄ… siÄ™ oni tak zwanej ,,staroÅ›ci", koÅ„ca, zgaÅ›niÄ™cia. W gruncie rzeczy bojÄ… siÄ™ Å›mierci dlatego, że nie znajÄ… życia. Å»ycie bowiem nie ma koÅ„ca. PodeszÅ‚y wiek nie jest zmierzchem życia, ale Å›witem mÄ…droÅ›ci. MÄ…drość zaÅ› to nic innego jak poznanie ogromnych mocy tkwiÄ…cych w podÅ›wiadomoÅ›ci oraz ich wykorzystanie do 238 udanego, sensownego i szczęśliwego życia. Wybij sobie raz na zawsze z gÅ‚owy, że wiek 65, 75 albo 85 lat jest równoznaczny z twoim albo cudzym koÅ„cem. Każdy, choćby najbardziej podeszÅ‚y wiek może być poczÄ…tkiem wspaniaÅ‚ego, owocnego, aktywnego i nader twórczego okresu w życiu, który przyćmi wszystkie poprzednie. Uwierz w to, a doczekasz udanej staroÅ›ci. Witaj z radoÅ›ciÄ… każdÄ… zmianÄ™ Starzenie siÄ™ nie jest tragediÄ…. To, co przez ten proces rozumiemy, jest w gruncie rzeczy jedynie zmianÄ…. KażdÄ… przemianÄ™ warto powitać z radoÅ›ciÄ… i wdziÄ™cznoÅ›ciÄ…, każda bowiem faza ludzkiego życia to tylko dalszy krok naprzód na drodze bez koÅ„ca. CzÅ‚owiek rozporzÄ…dza siÅ‚ami, które dalece przerastajÄ… jego fizyczne możliwoÅ›ci. Posiada zmysÅ‚y, które ostroÅ›ciÄ… przewyższajÄ… wszystkie pięć zmysłów. Dzisiejsza nauka dowiodÅ‚a niezbicie, że duchowa substancja wyposażona w Å›wiadomość potrafi opuszczać ciaÅ‚o ludzkie, przebywać tysiÄ…ce kilometrów i tam widzieć, sÅ‚yszeć, dotykać innych Å‚udzi i do nich przemawiać, mimo że dana osoba nie rusza siÄ™ z miejsca ani na milimetr. Å»ycie ludzkie jest duchowej natury i trwa wiecznie. CzÅ‚owiek nie musi siÄ™ starzeć, ponieważ Bóg, czyli życie, zestarzeć siÄ™ nie może. Już Biblia powiada: ,,Bógjest życiem". A życie odnawia siÄ™ samo - jest wieczne, niezniszczalne i stanowi najwiÄ™kszÄ…, najgÅ‚Ä™bszÄ… rzeczywistość naszego doÅ›wiadczenia. Dalsze życie po Å›mierci jest rzeczÄ… dowiedzionÄ… Naukowych dowodów na istnienie życia po Å›mierci nauka - na przykÅ‚ad brytyjskie i amerykaÅ„skie towarzystwa badaÅ„ 239 psychicznych - zgromadziÅ‚a ogromnÄ… ilość. Każda choć trochÄ™ liczÄ…ca siÄ™ biblioteka publiczna posiada szereg dzieÅ‚, w których czoÅ‚owi naukowcy zawarli wyniki badaÅ„ parapsychologicz-nych. Liczne eksperymenty dostarczyÅ‚y zaskakujÄ…cych odkryć, dowodzÄ…c, że Å›mierć nie jest koÅ„cem, ale bramÄ… prowadzÄ…cÄ… ku nowej formie życia. Å»ycie .jest" Pewna pani spytaÅ‚a kiedyÅ› czarodzieja elektrycznoÅ›ci Thomasa Edisona: "ProszÄ™ pana, co to jest elektryczność?" OdpowiedziaÅ‚: "Droga pani, elektryczność jest, niech pani z niej korzysta". Elektryczność to nasza nazwa niewidzialnej siÅ‚y, której istoty nie zdoÅ‚aliÅ›my zgÅ‚Ä™bić do dziÅ›. DziÄ™ki niestrudzonym badaniom poszerzamy jednak stale naszÄ… wiedzÄ™, znajdujÄ…c coraz to nowe zastosowania dla tej tajemniczej siÅ‚y. Naukowiec nie dostrzeże elektronu goÅ‚ym okiem, ale przyjmuje jego istnienie za rzecz naukowo dowiedzionÄ…, ponieważ z mnóstwa eksperymentów wynika nieuchronny, logiczny wniosek o jego istnieniu. Również życia nie widzimy, wiemy jednak, że jesteÅ›my przy życiu. Å»ycie jest - urodziliÅ›my siÄ™, żeby wyrazić caÅ‚e jego piÄ™kno i wspaniaÅ‚ość. UmysÅ‚ i psychika nie starzejÄ… siÄ™ ,,A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga" (J 17,3). KtoÅ›, kto sÄ…dzi, że caÅ‚ym życiem jest ziemski krÄ…g narodzin, dorastania, dojrzaÅ‚oÅ›ci i staroÅ›ci, zasÅ‚uguje doprawdy na współczucie. CzÅ‚owiek, który myÅ›li w ten sposób, nie ma kotwicy, nadziei, caÅ‚oÅ›ciowego spojrzenia -życie jest dla niego wyzute z wszelkiego sensu. Takie bÅ‚Ä™dne przekonanie może 240 pociÄ…gnąć za sobÄ… jedynie rozczarowanie, zaskorupiaÅ‚ość, cynizm i beznadziejÄ™, prowadzÄ…ce zwykle do ciężkich zaburzeÅ„ fizycznych, psychicznych i umysÅ‚owych. JeÅ›li już nie wytrzymujesz caÅ‚ego meczu w tenisa, pÅ‚ywasz wolniej niż twój syn, jeÅ›li spowolniaÅ‚y twoje reakcje fizyczne i chód, jest to tylko okazja do przypomnienia sobie, że życie zmienia siÄ™ i wyraża w coraz to nowych formach. To, co ludzie nazywajÄ… Å›mierciÄ…, to tylko wyprawa w inny, nowy wymiar życia. SÅ‚uchaczy moich wykÅ‚adów upominam, żeby wobec tak zwanego ,,starzenia siÄ™" zachowywali spokój. Starość ma swoje zalety, urodÄ™ i mÄ…drość. Równowaga ducha, miÅ‚ość, radość, piÄ™kno, szczęście, mÄ…drość, uczynność i wyrozumiaÅ‚ość to cechy, które nigdy siÄ™ nie starzejÄ… ani nie umierajÄ…. Twój charakter, walory umysÅ‚u, wiara i przekonania nie podlegajÄ… żadnemu uwiÄ…dowi. Trafnie powiedziaÅ‚ o tym Emerson: "Lata czÅ‚owieka zaczynamy liczyć dopiero wtedy, kiedy w jego życiu nie liczy siÄ™ już nic prócz lat". Każdy czÅ‚owiek jest tak miody jak jego sposób myÅ›lenia W londyÅ„skiej Caxton Hali, gdzie co kilka lat wygÅ‚aszam publiczne wykÅ‚ady, podszedÅ‚ do mnie kiedyÅ› pewien chirurg i powiedziaÅ‚: "Mam 84 lata. Co rano operujÄ™, po poÅ‚udniu robiÄ™ obchód, a wieczorami piszÄ™ artykuÅ‚y do pism medycznych i naukowych. Każdy czÅ‚owiek jest tak mÅ‚ody i potrzebny, jak jego myÅ›li i uczucia." I żywo przytaknÄ…Å‚ temu, co ja powiedziaÅ‚em: ,, RzeczywiÅ›cie możemy mierzyć swoje siÅ‚y i wartość na zamiary". Tego chirurga nie ima siÄ™ podeszÅ‚y wiek. On wie, że jest nieÅ›miertelny. Na pożegnanie powiedziaÅ‚: ,,Gdybym miaÅ‚ jutro umrzeć, to tylko po to, żeby dalej operować w innym wymiarze - oczywiÅ›cie nie skalpelem, ale na poziomie czysto umysÅ‚owej i psychicznej chirurgii". 241 Twoja siwizna to wygrana Nigdy nie wycofuj siÄ™ ze swojej dziaÅ‚alnoÅ›ci mówiÄ…c: "Jestem za stary, to już koÅ„cówka". ZgrzybiaÅ‚ość i Å›mierć nie kazaÅ‚yby na siebie dÅ‚ugo czekać. BywajÄ… trzydziestoletni starcy, a także osiemdziesiÄ™cioletni mÅ‚odzieÅ„cy. UmysÅ‚ przesÄ…dza o stanie ciaÅ‚a, tak jak wyobraznia architekta, projektanta i rzezbiarza ksztaÅ‚tuje materiÄ™. George Bernard Shaw byÅ‚ w wieku 90 lat niestrudzenie aktywny -jego twórczy geniusz byÅ‚ niespożyty. CzÄ™sto sÅ‚yszymy, że niektórzy pracodawcy po prostu wyrzucajÄ… za drzwi szukajÄ…cych pracy, którzy przekroczyli czterdziestkÄ™. Postawa taka zasÅ‚uguje na napiÄ™tnowanie jako odrażajÄ…ca bezduszność i nieczuÅ‚ość. MyÅ›lenie, które stawia tylko na roczniki poniżej trzydziestu piÄ™ciu lat, jest szalenie powierzchowne. Gdyby taki pracodawca choć przez chwilÄ™ siÄ™ zastanowiÅ‚, zrozumiaÅ‚by, że ludzie szukajÄ…cy pracy nie oferujÄ… swoich lat ani siwizny, ale gotowi sÄ… sÅ‚użyć wiedzÄ…, umiejÄ™tnoÅ›ciami i doÅ›wiadczeniem, jakie zebrali w ciÄ…gu wieloletnich zmagaÅ„ życiowych. PodeszÅ‚y wiek to wygrana JeÅ›li zaliczasz siÄ™ już do starszych pracowników, to wÅ‚aÅ›nie twój wiek jest znacznÄ… korzyÅ›ciÄ… dla każdego przedsiÄ™biorstwa, ponieważ przez lata żyÅ‚eÅ› wedÅ‚ug "zÅ‚otej zasady" (patrz rozdziaÅ‚ 16), kierujÄ…c siÄ™ miÅ‚oÅ›ciÄ… oraz uczynnoÅ›ciÄ…. Siwe wÅ‚osy powinno siÄ™ raczej oceniać jako przejaw wyjÄ…tkowej mÄ…droÅ›ci, sprawnoÅ›ci, doÅ›wiadczenia i zrozumienia. DojrzaÅ‚ość emocjonalna i umysÅ‚owa pracownika prÄ™dzej czy pózniej okaże siÄ™ drogocenna dla każdego pracodawcy. Nikogo nie powinno wysyÅ‚ać siÄ™ na emeryturÄ™ tylko dlatego, że skoÅ„czyÅ‚ 65 lat. WÅ‚aÅ›nie w tym wieku czÅ‚owiek ma idealne warunki, na przykÅ‚ad, na szefa dziaÅ‚u kadr i w ogóle do 242 kierowania i podejmowania decyzji - krótko mówiÄ…c, do dzielenia siÄ™ z mÅ‚odszymi pracownikami wieloletnim doÅ›wiadczeniem i wprowadzania ich w twórcze myÅ›lenie. BÄ…dz w takim wieku, w jakim jesteÅ› naprawdÄ™ Pewien hollywoodzki scenarzysta filmowy mówiÅ‚ mi, że musi pisać scenariusze na poziomie intelektualnym dwunastolatka. To doprawdy tragedia, że wÅ‚aÅ›nie Å›rodki masowego przekazu zakÅ‚adajÄ… umysÅ‚owÄ… i emocjonalnÄ… niedojrzaÅ‚ość publicznoÅ›ci i swojÄ… ofertÄ… stawiajÄ… dojrzaÅ‚oÅ›ci najcięższÄ… zaporÄ™. KtoÅ›, kto mÅ‚odość rozumie głównie jako niedojrzaÅ‚ość, umacnia cudze niedoÅ›wiadczenie i niezdolność osÄ…du oraz skÅ‚onność do pochopnych ocen. Nadążam stale za najlepszymi Przypomina mi siÄ™ tu pewien 65-letni mężczyzna, który czyni rozpaczliwe wysiÅ‚ki, żeby wydać siÄ™ mÅ‚odym. Co niedziela chodzi pÅ‚ywać z mÅ‚odymi ludzmi, wybiera siÄ™ na dÅ‚ugie piesze wycieczki, gra w tenisa i chwali siÄ™ swoimi niespożytymi siÅ‚ami, mówiÄ…c: ,,Patrzcie, nadążam za najlepszymi!" Jemu oraz podobnie myÅ›lÄ…cym szczególnie należy zalecić wielkÄ… prawdÄ™: ..Albowiem taki jest czÅ‚owiek, jakie myÅ›li w jego sercu". CzÅ‚owiek ten nie zachowa mÅ‚odoÅ›ci żadnÄ… dietÄ…, treningiem ani sportem. Musi zrozumieć, że mÅ‚odość i starość to pojÄ™cia wzglÄ™dne; że nie wyrażajÄ… siÄ™ one w sprawnoÅ›ci fizycznej, ale w sposobie myÅ›lenia. JeÅ›li ktoÅ› trwa myÅ›lami przy piÄ™knie, szlachetnoÅ›ci i dobru, zachowa zawsze mÅ‚odość, obojÄ™tne, ile lat by sobie liczyÅ‚. 243 LÄ™k przed staroÅ›ciÄ… Hiob powiada: ,,Czego lÄ™kaÅ‚em siÄ™ najbardziej, SpotkaÅ‚o mnie" (Job 3,24). Wielu ludzi żyje w strachu przed staroÅ›ciÄ… i przyszÅ‚ym losem, ponieważ sÄ…dzÄ…, że wraz ze starzeniem siÄ™ musi iść w parze rosnÄ…cy uwiÄ…d fizyczny i umysÅ‚owy. A co stale myÅ›lÄ… i czujÄ…, to siÄ™ urzeczywistnia. Starość zaczyna siÄ™ wtedy, kiedy czÅ‚owiek przestaje interesować siÄ™ życiem, snuć marzenia i szukać nowych Å›wiatów. JeÅ›li jednak czyjÅ› umysÅ‚ otwarty jest na nowe pomysÅ‚y i zainteresowania, jeÅ›li ktoÅ› dopuszcza do siebie coraz to nowe odkrycia, zachowa zawsze mÅ‚odość i witalność. Masz dużo do dania Czy masz 65 czy 95 lat, pamiÄ™taj, ile możesz jeszcze dać innym. Możesz doradzać mÅ‚odemu pokoleniu, wspierać je i prowadzić. Możesz dzielić siÄ™ z innymi wiedzÄ…, doÅ›wiadczeniem i mÄ…droÅ›ciÄ…. Możesz zawsze Å›miaÅ‚o spoglÄ…dać w przyszÅ‚ość - życie ludzkie nie ma bowiem koÅ„ca. DoÅ›wiadczysz tego, że zawsze można odkrywać nowe uroki i cuda życia. Spróbuj uczyć siÄ™ wciąż czegoÅ› nowego - a zachowasz mÅ‚odość umysÅ‚u. W wieku 110 lat Kiedy parÄ™ lat temu wygÅ‚aszaÅ‚em wykÅ‚ady w Bombaju, przedstawiono mnie pewnemu mężczyznie, który utrzymywaÅ‚, że ma 110 lat. MiaÅ‚ najpiÄ™kniejszÄ… twarz, jakÄ… kiedykolwiek widziaÅ‚em. WydawaÅ‚ siÄ™ przeÅ›wietlony wewnÄ™trznym Å›wiatÅ‚em. W jego oczach kryÅ‚o siÄ™ niepowtarzalne piÄ™kno. ByÅ‚ to dla mnie dowód, że powitaÅ‚ on starość z radosnym sercem, nie tracÄ…c nic z przenikliwoÅ›ci ani jasnoÅ›ci umysÅ‚u. 244 Emerytura nowÄ… przygodÄ… Nie pozwól, żeby twój umysÅ‚ kiedykolwiek "przeszedÅ‚ w stan spoczynku". BÄ…dz zawsze chÅ‚onny na nowe pomysÅ‚y. WidywaÅ‚em mężczyzn, odchodzÄ…cych na emeryturÄ™ w wieku 65 albo 70 lat, którzy wyglÄ…dali, jakby coÅ› ich zżeraÅ‚o od wewnÄ…trz, i wiÄ™kszość z nich zmarÅ‚a już po paru miesiÄ…cach. Najwyrazniej przekonani byli, że ich życie dobiegÅ‚o już kresu. A wÅ‚aÅ›nie emerytura może stać siÄ™ nowÄ… przygodÄ…, nowym okresem w życiu, stawiajÄ…cym nam nowe zadania. Może stać siÄ™ okazjÄ… do urzeczywistnienia wieloletnich marzeÅ„. Nic bardziej deprymujÄ…cego niż sÅ‚owa: "Co ja z sobÄ… pocznÄ™ na rencie (lub emeryturze)?" To w gruncie rzeczy ogÅ‚oszenie duchowej upadÅ‚oÅ›ci: "Jestem fizycznym i umysÅ‚owym trupem. Nie stać mnie już na żaden nowy pomysÅ‚." Wszystko to jednak najzupeÅ‚niej mylne wyobrażenia. W rzeczywistoÅ›ci majÄ…c 90 lat można zdziaÅ‚ać wiÄ™cej niż majÄ…c 60, z każdym dniem bowiem roÅ›nie twoja pojÄ™tność i mÄ…drość, a dziÄ™ki nowym zainteresowaniom i pogÅ‚Ä™bianiu wiedzy coraz bardziej odsÅ‚ania siÄ™ przed tobÄ… sens życia. WstÄ…piÅ‚ na wyższy stopieÅ„ Pewien mój sÄ…siad, który w swojej pracy zajmowaÅ‚ kierownicze stanowisko, musiaÅ‚, osiÄ…gnÄ…wszy granicÄ™ wieku, parÄ™ miesiÄ™cy temu iść na emeryturÄ™. PowiedziaÅ‚ mi: ,,TraktujÄ™ przejÅ›cie na emeryturÄ™ jako awans". Zgodnie z wÅ‚asnÄ… filozofiÄ… jego życie byÅ‚o przejÅ›ciem na coraz wyższe stopnie: ze szkoÅ‚y wyższej na uniwersytet (postÄ™py w edukacji i życiowym doÅ›wiadczeniu) i z życia zawodowego w stan spoczynku. Emerytura wiÄ™c daÅ‚a mu okazjÄ™ robienia tego, o czym zawsze marzyÅ‚. Dlatego traktowaÅ‚ to jako wyższy szczebel na drabinie życia i mÄ…droÅ›ci. ZrozumiaÅ‚, że już nie musi skupiać siÄ™ na pracy zawodowej 245 ani zarabiać na utrzymanie; że odtÄ…d caÅ‚Ä… uwagÄ™ poÅ›wiÄ™ci jak najpeÅ‚niejszemu korzystaniu z życia. ByÅ‚ zapalonym fotografem amatorem i teraz wreszcie mó^Å‚ realizować siÄ™ w fotografii i filmowaniu. WyruszyÅ‚ w podróż dookoÅ‚a Å›wiata, filmujÄ…c najpiÄ™kniejsze i najciekawsze okolice. Dzisiaj nie jest w stanie skorzystać ze wszystkich zaproszeÅ„ do klubów, towarzystw i zwiÄ…zków, aby wygÅ‚aszać ilustrowane filmem wykÅ‚ady. Przed tym jakże ruchliwym intelektualnie czÅ‚owiekiem otwierajÄ… siÄ™ obecnie rozliczne nowe możliwoÅ›ci pracy i obszary zainteresowaÅ„. Zachwycaj siÄ™ nowymi, twórczymi pomysÅ‚ami, staraj siÄ™ rozwijać umysÅ‚, nie ustawaj w nauce i nabywaniu mÄ…droÅ›ci. DziÄ™ki temu w sercu zachowasz mÅ‚odość, bÄ™dziesz bowiem wciąż niesyty nowych odkryć - a twoje ciaÅ‚o jest zwierciadÅ‚em myÅ›lenia. Nie bÄ…dz wiÄ™zniem, ale współtwórcÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa Ostatnio prasa mocno podkreÅ›laÅ‚a, że np. w Kalifornii i gdzie indziej gwaÅ‚townie roÅ›nie liczba starszych wyborców. Znaczy to, że starsze roczniki coraz bardziej znajdujÄ… posÅ‚uch u wÅ‚adz stanowych i federalnych. Moim zdaniem, niedÅ‚ugo doczekamy nowej ustawy, która zabroni pracodawcom dyskryminowania pracowników jedynie ze wzglÄ™du na zaawansowany wiek. Mężczyzna 65-letni może być umysÅ‚owo, psychicznie i fizycznie mÅ‚odszy niż wielu trzydziestolatków. Jest rzeczÄ… równie gÅ‚upiÄ…, jak i Å›miesznÄ… odprawiać szukajÄ…cych pracy tylko dlatego, że sÄ… po czterdziestce. Równie dobrze można by komuÅ› powiedzieć, że nadaje siÄ™ na zÅ‚om. Co jednak robić, kiedy siÄ™ przekroczyÅ‚o czterdziestkÄ™? Czy ukryć siÄ™ pod korcem? KtoÅ›, kogo ze wzglÄ™du na wiek pozbawi siÄ™ prawa do pracy, obciąża kasÄ™ gminnÄ…, stanowÄ… albo federalnÄ…. Te same przedsiÄ™biorstwa, które nie uznajÄ… starszych wiekiem kandydatów do pracy, muszÄ… ich jednak przez wyższe 246 podatki utrzymywać z wÅ‚asnej kieszeni - nie mogÄ…c jednoczeÅ›nie korzystać z ich doÅ›wiadczeÅ„. Prowadzi to do finansowego samobójstwa. CzÅ‚owiek ma prawo do korzystania z owoców swojej pracy oraz niezbywalne prawo do tego, aby nie być wiÄ™zniem spoÅ‚eczeÅ„stwa, lecz jego współtwórcÄ…. Ono jednak chce go skazać na bezczynność. Funkcje i reakcje ciaÅ‚a ulegajÄ… z wiekiem stopniowemu spowolnieniu. ZdolnoÅ›ci umysÅ‚u można jednak wzmagać i wyostrzać przy pomocy podÅ›wiadomoÅ›ci. ,,Kto dawne szczęście mi wróci, czas, kiedy Bóg mnie osÅ‚aniaÅ‚, gdy Å›wieciÅ‚ mi lampÄ… nad gÅ‚owÄ…? Z jego Å›wiatÅ‚em kroczyÅ‚em w ciemnoÅ›ci, gdym lata jesienne przeżywaÅ‚, gdy Bóg osÅ‚aniaÅ‚ mój namiot" (Job 29,2^). Tajemnica mÅ‚odoÅ›ci JeÅ›li chcesz wrócić do swoich mÅ‚odych lat, wystarczy, że poczujesz, jak caÅ‚Ä… twojÄ… istotÄ… przepÅ‚ywa uzdrowicielska, odnowicielska moc podÅ›wiadomoÅ›ci. Ciesz siÄ™ myÅ›lÄ…, że odmÅ‚adza ciÄ™ i oÅ›wieca nowa siÅ‚a. Tak samo jak za mÅ‚odu możesz tryskać radoÅ›ciÄ… i entuzjazmem, w każdej chwili bowiem możesz wrócić do tamtego stanu. Boska mÄ…drość odsÅ‚oni ci wszystko, co zapragniesz wiedzieć. Nie oglÄ…dajÄ…c siÄ™ na pozory, siÅ‚a ta pozwoli ci Å›wiadczyć o rzeczywistoÅ›ci i obecnoÅ›ci dobra. Zaufaj przewodnictwu wÅ‚asnej podÅ›wiadomoÅ›ci, wiedzÄ…c, że ona rozÅ›wietli każdy mrok. Staraj siÄ™ mieć caÅ‚oÅ›ciowÄ… perspektywÄ™ Zamiast mówić: "Jestem stary", obwieszczaj sobie z radoÅ›ciÄ…: "RoÅ›nie we mnie mÄ…drość boskiego życia". Nie pozwól, żeby nierozsÄ…dni pracodawcy, artykuÅ‚y w gazetach albo statystyki wmówiÅ‚y ci, że starzenie siÄ™ oznacza umysÅ‚owy i fizyczny 247 uwiÄ…d, kruchość i bezużyteczność. Odrzucaj te niesÅ‚uszne poglÄ…dy. Niech nie zwiodÄ… ciÄ™ takie zafaÅ‚szowania. Skup siÄ™ na życiu - nie na Å›mierci. Staraj siÄ™ o prawdziwe samopoznanie i caÅ‚oÅ›ciowÄ… perspektywÄ™, w której jawić siÄ™ bÄ™dziesz taki, jaki powinieneÅ› być: szczęśliwy, rozradowany sukcesami, pogodny i silny. Twój umyÅ›l nie starzeje siÄ™ ByÅ‚y prezydent Stanów Zjednoczonych Herbert Hoover aż do najpózniejszych lat życia potrafiÅ‚ pokonywać nawaÅ‚ pracy. ParÄ™ lat temu rozmawiaÅ‚em z nim w nowojorskim hotelu Waldorf-Astoria. OdkryÅ‚em w nim zdrowego, szczęśliwego, silnego, żywotnego czÅ‚owieka. Kilka sekretarek zaÅ‚atwiajÄ…cych jego korespondencjÄ™ miaÅ‚o peÅ‚ne rÄ™ce roboty, on tymczasem znajdowaÅ‚ jeszcze czas na pisanie książek o polityce i historii. Jak wszyscy inni wybitni ludzie, których dane mi byÅ‚o poznać, on także okazaÅ‚ siÄ™ bezpoÅ›redni, życzliwy i bardzo wyrozumiaÅ‚y. Przenikliwość jego umysÅ‚u i mÄ…drość osÄ…du byÅ‚y dla mnie niezapomnianym przeżyciem. Dane mi byÅ‚o poznać w nim czÅ‚owieka gÅ‚Ä™boko religijnego, ufajÄ…cego Bogu i peÅ‚nego niezachwianej wiary w zwyciÄ™stwo wiecznych prawd życia. Mimo iż w okresie wielkiego kryzysu wystawiony byÅ‚ na ostrÄ… krytykÄ™ i oszczerstwa, przetrwaÅ‚ tÄ™ burzÄ™ bez nienawiÅ›ci, niechÄ™ci, rozczarowania czy zgorzknienia, i odnalazÅ‚ taki spokój duszy, jaki daje tylko Boża wszechmoc i miÅ‚ość. Ruchliwy umyÅ›l 95-latka W wieku 65 lat mój ojciec zaczÄ…Å‚ uczyć siÄ™ francuskiego i w wieku lat 70 staÅ‚ siÄ™ w tej dziedzinie uznanym autorytetem. Kiedy przekroczyÅ‚ siedemdziesiÄ…tkÄ™, zaczÄ…Å‚ studiować jÄ™zyk 248 celtycki i zostaÅ‚ nauczycielem tego jÄ™zyka. PomagaÅ‚ mojej siostrze w studiach, a zmarÅ‚ w wieku 99 lat. Z wiekiem miaÅ‚ coraz Å‚adniejsze pismo i coraz jaÅ›niejszy umysÅ‚. Na przykÅ‚adzie ojca doÅ›wiadczyÅ‚em sam, że wiek czÅ‚owieka to wiek jego myÅ›li i uczuć. Nasi starzy współobywatele sÄ… nam potrzebni Rzymski patriota Katon nauczyÅ‚ siÄ™ greki w wieku 80 lat. SÅ‚ynna niemiecko-amerykaÅ„ska Å›piewaczka Ernestyna Schu-mann-Heink osiÄ…gnęła szczyt kariery twórczej wtedy, kiedy zostaÅ‚a już babkÄ…. To prawdziwa radość oglÄ…dać dokonania "starców". Sokrates w wieku 70 lat nauczyÅ‚ siÄ™ grać na kilku instrumentach, dochodzÄ…c w tym do mistrzostwa. MichaÅ‚ AnioÅ‚ stworzyÅ‚ najwspanialsze malowidÅ‚a w wieku 80 lat. BÄ™dÄ…c w tym samym wieku Symonides z Keos otrzymaÅ‚ nagrodÄ™ poetyckÄ…, Goethe ukoÅ„czyÅ‚ "Fausta", a Ranke rozpoczÄ…Å‚ "HistoriÄ™ powszechnÄ…", którÄ… ukoÅ„czyÅ‚ w wieku 91 lat. Alfred Tennyson w wieku 83 lat napisaÅ‚ sÅ‚ynny wiersz "Crossing the Bar" ("Tam, dokÄ…d pÅ‚ynÄ™"). Newton majÄ…c 85 lat byÅ‚ wciąż niestrudzenie aktywny. John Wesley jeszcze jako 88-latek staÅ‚ na czele metodystów. Również wÅ›ród moich znajomych jest kilku 95-letnich mężczyzn, którzy zapewniajÄ… mnie zgodnie, że teraz czujÄ… siÄ™ zdrowiej niż w wieku 20 lat. PrzykÅ‚ady te pokazujÄ…, jakie miejsce należy siÄ™ ,,starcom". JeÅ›li jesteÅ› już na emeryturze, masz jeszcze czas zainteresować siÄ™ prawami życia i cudami podÅ›wiadomoÅ›ci. Zajmij siÄ™ teraz wszystkim, co od dawna chciaÅ‚eÅ› robić. PoÅ›wiÄ™caj siÄ™ nowym sprawom, zapoznawaj z nowymi pomysÅ‚ami. Odmawiaj nastÄ™pujÄ…cÄ… modlitwÄ™: ,,Jak lania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże" (Ps 42,1). 249 Owoce naszego podeszÅ‚ego wieku "...wraca do dni mÅ‚odoÅ›ci, jak wtedy ciaÅ‚o ma rzeÅ›kie" (Job 33,25). PodeszÅ‚y wiek to tylko powoÅ‚anie, aby spoglÄ…dać na Boże prawdy z najwyższej perspektywy. PamiÄ™taj zawsze, że jesteÅ› w podróży bez koÅ„ca; niestrudzenie posuwaj siÄ™ naprzód, a ujrzysz przed sobÄ… bezkresne życie. PosÅ‚uchaj gÅ‚osu psalmisty: ,, WydadzÄ… owoc nawet i w staroÅ›ci, peÅ‚ni soków i zawsze żywotni" (P f, 92,15). ..Owocem zaÅ› Ducha jest: miÅ‚ość, radość,pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, Å‚agodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa" (Ga 5,22-23). JesteÅ› dzieckiem życia bez granic; jesteÅ› dzieckiem wiecznoÅ›ci. STRESZCZENIE 1. Cierpliwość, dobroć, miÅ‚ość, uczynność, radość, szczęście, mÄ…drość i zrozumienie to cechy, które nie starzejÄ… siÄ™ nigdy. FizycznÄ… i umysÅ‚owÄ… mÅ‚odość zachowa ten, kto je stale rozwija i realizuje w życiu. 2. Niektórzy naukowcy i lekarze twierdzÄ…, że być może prawdziwÄ… przyczynÄ… przedwczesnego starzenia siÄ™ jest nerwicowy lÄ™k przed negatywnym wpÅ‚ywem czasu. 3. Starość nie jest zmierzchem życia, ale Å›witem mÄ…droÅ›ci. 4. NajpÅ‚odniejsze lata mogÄ… przypaść na wiek pomiÄ™dzy 65 a 95 rokiem życia. 250 5. Z zadowoleniem witaj swoje lata. To one pozwalajÄ… ci dążyć niekoÅ„czÄ…cÄ… siÄ™ Å›cieżkÄ… życia. 6. Bóg jest życiem, w Bogu żyjesz. Å»ycie odnawia siÄ™ stale samo z siebie, jest wiecznÄ…, niezniszczalnÄ… rzeczywistoÅ›ciÄ… naszego Å›wiata. Å»yjesz zawsze i wiecznie, twoje życie jest bowiem czÄ…stkÄ… życia Bożego. 7. Rozliczne dowody naukowe potwierdzajÄ…, że istnieje życie po Å›mierci. Przeczytaj sam, co na ten temat majÄ… do powiedzenia poważni naukowcy. 8. Nie widzisz swojego rozumu, a jednak wiesz, że go masz. Nie możesz zobaczyć umysÅ‚u, a jednak wiesz, że umysÅ‚ artysty, muzyka, mówcy, filozofa jest niezaprzeczalnÄ… rzeczywistoÅ›ciÄ…. Dobroć, prawdÄ™ i piÄ™kno, które powodujÄ… twojÄ… myÅ›lÄ… i sercem, cechuje taka sama nieodparta rzeczywistość. Nie widzÄ…c życia wiesz, że żyjesz. 9. PodeszÅ‚y wiek okreÅ›lić można jako powoÅ‚anie do patrzenia na Boże prawdy z najwyższej perspektywy. RadoÅ›ci póznego wieku sÄ… wiÄ™ksze od uciech mÅ‚odoÅ›ci. Sprawdzić siÄ™ można także w duchowym sporcie; również w dyscyplinach umysÅ‚u bywajÄ… zawody i zwyciÄ™zcy. Natura każe cielesnoÅ›ci wycofać siÄ™ na rzecz ducha, który wreszcie może swobodnie zajmować siÄ™ sprawami boskimi. 10. Nie liczymy komuÅ› lat, dopóki w jego życiu liczÄ… siÄ™ jeszcze inne rzeczy. Wiara i przekonania nie podlegajÄ… rozkÅ‚adowi. 11. Twój wiek to twoje mÅ‚odzieÅ„cze albo starcze myÅ›li i uczucia. Swoje siÅ‚y możesz mierzyć na zamiary. JesteÅ› o tyle przydatny, o ile przejmiesz siÄ™ swojÄ… przydatnoÅ›ciÄ…. 251 12. Siwe wÅ‚osy to twoja wygrana. To przecież nie siwiznÄ™ masz do zaoferowania innym, ale zdolnoÅ›ci, doÅ›wiadczenie i mÄ…drość, jakÄ… zgromadziÅ‚eÅ› przez lata. 13. Dieta i sport nikomu nie zapewniÄ… wiecznej mÅ‚odoÅ›ci. ,, Albowiem taki jest czÅ‚owiek, jakie myÅ›li w jego sercu". 14. Strach przed staroÅ›ciÄ… może prowadzić do fizycznego i umysÅ‚owego uwiÄ…du. ,, Czego lÄ™kaÅ‚em siÄ™ najbardziej, spotkaÅ‚o mnie" (Job 3,24). 15. BÄ™dziesz starcem, kiedy przestaniesz marzyć i stracisz ciekawość życia. BÄ™dziesz starcem, odkÄ…d zrobisz siÄ™ pobudliwy, zdziwaczaÅ‚y i kłótliwy. Prawdziwie mÅ‚ody bÄ™dziesz, kiedy przejmiesz siÄ™ prawdami Bożymi, jaÅ›niejÄ…c Jego miÅ‚oÅ›ciÄ…. 16. SpoglÄ…daj zawsze przed siebie, zawsze w przyszÅ‚ość - życie nie ma bowiem koÅ„ca. 17. Emerytura to poczÄ…tek nowej przygody. Zajmuj siÄ™ nowymi dziedzinami wiedzy, poszerzaj swoje horyzonty. Masz teraz okazjÄ™ robić wszystko to, za czym tÄ™skniÅ‚eÅ›, kiedy ci nie pozwalaÅ‚a na to praca. CaÅ‚Ä… uwagÄ™ poÅ›wiÄ™caj temu, by żyć gÅ‚Ä™boko i korzystać z peÅ‚ni życia. 18. Nie bÄ…dz wiÄ™zniem, ale współtwórcÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa. Rozwijaj swoje talenty i zdolnoÅ›ci. 19. TajemnicÄ… mÅ‚odoÅ›ci jest miÅ‚ość, radość, wewnÄ™trzny spokój i pogodny Å›miech. ,, W Nim radość jest peÅ‚na, w Nim nie ma ciemnoÅ›ci". 20. JesteÅ› komuÅ› potrzebny. Niektórzy filozofowie, pisarze, artyÅ›ci, naukowcy oraz inne osobistoÅ›ci dokonywaÅ‚y najwiÄ™kszych dzieÅ‚ po osiemdziesiÄ…tce. 21. Owoce staroÅ›ci to miÅ‚ość, radość, spokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, Å‚agodność, opanowanie. 252 22. JesteÅ› dzieckiem życia bez granic; jesteÅ› dzieckiem wiecznoÅ›ci. Ty wÅ‚aÅ›nie jesteÅ› cudem stworzenia.

Wyszukiwarka