Akira Kurosawa Ran (Chaos) CD2


00:00:01:Tłumaczenie (c) 2002 by TB
00:00:10:Bratowo...
00:00:11:Oto włosy mego brata
00:00:23:Zginął w walce
00:00:24:Niestety, przypadło to mi...
00:00:31:przynieść tak nieszczęśliwe wieści.
00:00:36:Ogura
00:00:39:Gdzie ciało mojego męża?
00:00:43:W tym upale...
00:00:45:wyglądało zbyt okropnie, by je oglądać
00:00:50:Spaliliśmy je tam, gdzie leżało.
00:00:51:Odprawiliśmy rytuał pogrzebowy w świątyni.
00:00:54:Ogura...
00:00:56:Gdzie jego zbroja i hełm?
00:00:59:Kpisz sobie ze mnie.
00:01:02:Mam je na sobie.
00:01:04:Z pewnością je rozpoznajesz.
00:01:10:Oczywiście.
00:01:15:Ale nie śniłam nawet...
00:01:17:...że mógłbyś je nosić tak wcześnie po jego śmierci.
00:01:24:Więc wolę ich nie oglądać.
00:01:26:Zaskakujesz mnie.
00:01:30:Myślałem...
00:01:31:...że mój brat ucieszyłby się...
00:01:35:widząc mnie w swojej zbroi.
00:01:38:To było głupie z mojej strony.
00:01:41:Wybacz mi.
00:01:47:Pomóżcie mi to zdjąć!
00:01:54:Bratowo...
00:01:56:Jestem prawie nagi.
00:02:33:Panowie Ikoma i Ogura, dobrze się spisaliście...
00:02:38:...by wspomóc nasze interesy..
00:02:41:Doceniamy to.
00:02:43:Te podarki to dowody dzięk.
00:02:55:Są również podarkami pożegnalnymi.
00:02:57:Żegnajcie.
00:03:00:Pan Jiro uważa za nierozsądne...
00:03:03:...utrzymywać was na swoich usługach.
00:03:06:Ludzie, którzy zdradzają jednego pana mogą zdradzić i drugiego.
00:03:11:Rozsądny punkt widzenia.
00:03:13:Oczywiście jesteście rozczarowani...
00:03:16:...ale proszę nie żywić urazy.
00:03:19:Czy to jasne? Dobrze.
00:03:35:Pani Kaede tu jest.
00:03:40:Przyślijcie ją.
00:04:47:Przepraszam za me gwałtowne słowa...
00:04:52:Wstyd mi.
00:04:54:Ten incydent został już zapomniany.
00:05:02:Mówią, że twój ojciec oszalał.
00:05:11:To powinno cię ucieszyć.
00:05:14:Co masz na myśli?
00:05:18:Mówię szczerze....
00:05:19:...bez ukrywania swych myśli.
00:05:24:Wybacz, jeśli obrażam.
00:05:26:Musisz nienawidzić mojego ojca...
00:05:30:...za to, co zrobił twojej rodzinie.
00:05:34:Mylę się?
00:05:38:Teraz moja kolej na szczerość.
00:05:42:Cieszysz się tak samo, jak ja.
00:05:45:Panie Jiro, jesteś teraz głową...
00:05:47:...domu Ichimonji.
00:06:02:Ten hełm pełnoprawnie należy się tobie.
00:06:21:Nie jestem ślepa!
00:06:25:Zabiłes swojego brata...
00:06:26:...i ukradłeś jego tytuł!
00:06:28:Przygotuj się na śmierć!
00:06:29:Nie...
00:06:30:Nawet teraz...
00:06:32:...zaprzeczasz temu??
00:06:35:To nie ja go zabiłem!
00:06:38:Więc kto?
00:06:42:Mów! ... Kto to zrobił?
00:06:56:To był... Kurogane.
00:06:58:Hipokryta!
00:07:01:Dałeś rozkaz, ale nie przyjmiesz winy.
00:07:05:Dobry przywódca!
00:07:18:Tak łatwo się poddajesz.
00:07:43:Teraz powiem ci prawdę!
00:08:03:NIe obchodzi mnie śmierć Taro.
00:08:10:To, co mnie interesuje...
00:08:13:...to moja przyszłość.
00:08:17:Nie będę wdową ze spiętymi włosami...
00:08:19:...ani też zakonnicą z ogoloną głową!
00:08:23:Ten zamek należał do mojego ojca.
00:08:26:Nie opuszczę go!
00:08:36:Dobrze rozważ moją prośbę.
00:08:39:Z mojej strony nic nie powiem...
00:08:42:...o twoich plugawych zbrodniach.
00:08:47:Nie będę cię o nic oskarżać...
00:08:49:...lub mówić przeciw tobie.
00:08:53:Gdybym tak zrobiła, królestwo rozpadłoby się.
00:08:58:Ale zawsze pamiętaj...
00:09:04:...mogę cię zniszczyć.
00:09:11:Czy to oferta, panie Jiro?
00:10:59:Mój panie...
00:11:02:Tak, bratowo?
00:11:04:Bratowo?
00:11:06:Po tym, co właśnie zrobiliśmy?
00:11:11:Wedle prawa...
00:11:14:...naprawdę powinnam być...
00:11:16:...twoją żoną.
00:11:27:Mam żonę... Sue.
00:11:31:Czy będę ledwie twą konkubiną?
00:11:35:Nie... Nie.
00:11:41:Jesteś mój.
00:11:43:Nikt inny nie będzie cię miał.
00:12:23:Nie płacz, Kaede.
00:12:25:Będziesz nie tylko konkubiną.
00:12:30:Tak długo, jak pani Sue jest...
00:12:33:Pójdę do niej.
00:12:36:Ale jak?
00:12:40:Wyrzeknę się jej.
00:12:41:Nie tego chcę!
00:12:44:Po naszej ekstazie...
00:12:46:Nie mogę znieść, że inna kobieta...
00:12:48:...znała twój dotyk.
00:12:51:Taka kobieta nie może pozostać przy życiu.
00:13:05:No cóż, spójrz, gdzie jesteśmy.
00:13:11:Jeśli dopisałoby szczęście...
00:13:13:Tsurumaru by tu żył.
00:13:16:Schraniasz się w ruinach...
00:13:19:...zamku, który spaliłeś.
00:13:26:Ignorancja to rzeczywiście błogosławieństwo...
00:14:12:Twój hełm, panie.
00:14:40:Twój pióropusz.
00:14:44:Czyż nie wyglądasz królewsko?
00:15:18:Pomocy, nadchodzą demony!
00:15:21:Dwa!
00:15:35:Zdrajcy! Musicie zapłacić!
00:15:39:Nie! Czekaj!!
00:15:41:Pozwól nam wyjaśnić!
00:15:42:Szanujcie oddech.
00:15:44:Wiem wszystko o waszej zdradzie.
00:16:34:Giń, zdrajco!
00:16:38:Jiro zabił Taro!
00:16:40:Szaleństwo uratowało Hidetorę.
00:16:43:Jeżeli odzyska zmysły...
00:16:45:...też zginie.
00:17:05:Jiro zarżnął Taro, nasz pan jest następny!
00:17:08:Musimy go zabrać do pana Saburo.
00:17:12:Gdybyśmy tylko mogli!
00:17:15:Wspomnij o Saburo, a on ucieka.
00:17:19:Nie śmie stawić mu czoła.
00:17:23:Jeśli o to chodzi, to jest rozsądny.
00:17:29:Co z panem Saburo?
00:17:34:Chciałbyś się z nim spotkać?
00:17:44:Jedyny sposób, to sprowadzić Saburo tutaj.
00:17:47:Może przemówi mu do rozsądku.
00:17:50:Wrócę tak szybko, jak będę mógł.
00:17:56:Dbaj o niego.
00:18:30:Pani Kaede wodzi cię za nos.
00:18:38:Jeśli chcesz, poślub, w porządku.
00:18:42:Ale zabić dla tego panią Sue?
00:18:47:Czasami zabijanie jest konieczne.
00:18:50:Ale zabić dla kaprysu?!
00:18:54:Rozkaz jest nierozsądny.
00:18:56:Muszę odmówić.
00:19:23:Pan Kurogane...
00:19:26:W drugim zamku...
00:19:27:...jest zapas soli?
00:19:32:Oczywiście... O co chodzi?
00:19:36:Kiedy przyniesiesz tutaj jej głowę...
00:19:38:... posól ją najpierw.
00:19:40:Inaczej z tego gorąca...
00:19:42:...nie będzie się nadawała do oglądania.
00:19:46:Pani Sue jest tak piękna...
00:19:49:...byłoby to wobec niej niewdzięczne.
00:19:52:Jako że pojedziesz osobiście...
00:19:54:...nie będzie pomyłek.
00:19:59:Zrób tak, by było dobrze.
00:20:26:Dlaczego pozostawać przy tym starym, szalonym człowieku?
00:20:31:Jeżeli skała, na której siedzisz zaczyna się staczać...
00:20:34:...zeskocz z niej.
00:20:44:Albo polecisz z nią i zostaniesz zmiażdżony.
00:21:00:Tylko głupiec zostaje na skale.
00:21:07:Co to za miejsce?
00:21:25:Raj!
00:21:48:Pomyśl o tym.
00:21:52:Całe moje życie...
00:21:56:...byłem jego niańką.
00:22:18:Dobry chłopiec...
00:22:23:Słodkich snów.
00:23:12:Ja, Kurogane, wróciłem.
00:23:39:Zbliż się!
00:24:11:Dziękuję za szybkie wykonanie rozkazu.
00:24:15:Do twoich usług, moja pani.
00:24:19:Przyniosłem obiekt...
00:24:23:...zgodnie z instrukcją.
00:24:29:Bądź tak miły, i przebadaj go.
00:24:44:Chcę go pierwsza obejrzeć.
00:25:14:Co to jest?
00:25:17:Twoje żarty posuwają się za daleko!
00:25:20:Czy coś nie w porządku?
00:25:25:Wyobraź sobie!
00:25:28:Pani Sue była lisem w przebraniu.
00:25:32:Dość tych sztuczek!
00:25:34:To posążek z sanktuarium!
00:25:41:Mądry lis najpierw staje się człowiekiem...
00:25:45:...potem zamienia się w kamień.
00:25:51:Robisz ze mnie idiotkę?
00:25:54:Oczywiście, że nie.
00:25:56:Jest wiele lisów tu, opodal.
00:25:58:Mówi się, że przybierają ludzkie postacie.
00:26:05:Dbaj o siebie, mój panie.
00:26:08:Często uosabiają się jako kobiety.
00:26:13:W Azji Środkowej lis omotał króla Pan Tsu...
00:26:17:...i zmusił go do zabicia 1000 ludzi.
00:26:20:W Chinach poślubił króla Yu i spustoszył kraj.
00:26:25:W Japonii, jako księżniczka Tamamo...
00:26:27:...spowodował wielkie spustoszenie w sądzie.
00:26:30:Stał się białym lisem o dziewięciu ogonach.
00:26:35:Potem stracili jego ślad.
00:26:39:Niektórzy ludzie mówią...
00:26:41:...że osiadł tutaj.
00:26:46:Więc uważaj, mój panie, uważaj.
00:27:06:Oto, jak utrzymujesz naszą umowę?
00:27:09:Knujesz coś z Kurogane...
00:27:12:...by mnie poniżyć!
00:27:14:Nie, mylisz się.
00:27:16:To nie do zniesienia!
00:27:18:To robota Kurogane.
00:27:24:Zawsze Kurogane!
00:27:27:Czy to twój jedyny wasal?
00:27:30:To on zabił Taro.
00:27:33:On jest bohaterem, który ratuje Sue.
00:27:37:Dwugłowy potwór!
00:27:39:To twoja "prawa ręka"?
00:27:44:Dopóki nie zobaczę głowy Sue...
00:27:46:...nie zobaczysz mnie!
00:28:04:Siostro... Mój flet!
00:28:06:Nie mamy czasu go zabrać.
00:28:08:Mam go od dzieciństwa.
00:28:10:Co zrobimy?
00:28:12:Kurogane mówi, że będą cię ścigać.
00:28:15:Wrócę po flet.
00:28:18:Twoje nogi są stare.
00:28:19:To ja jestem tą, która ma iść.
00:28:22:Jesteśmy niedaleko ruin twojego zamku.
00:28:24:Idź tam i módl się o śmierć.
00:28:28:Możesz już nigdy nie wrócić.
00:28:37:Tsurumaru, pospieszmy się.
00:28:45:Widzę nasz zamek...
00:28:48:To, co z niego zostało.
00:28:51:Którędy, siostro?
00:28:53:Tutaj.
00:29:01:Gdzie?
00:29:50:Ziemia i niebo są dziś piękne...
00:29:53:Byłem głupcem i sprawiłem, by się roześmiał.
00:29:56:Teraz moneta została rzucona
00:30:01:Nie bądź niemy, mów coś.
00:30:05:Ty mówisz głupoty, ja mówię prawdę.
00:30:10:Zobaczymy, co z tego wyniknie.
00:30:16:Zaczynaj, starcze!
00:30:31:Jajo węża jest białe i czyste.
00:30:35:Ptasie jest nakrapiane i szorstkie.
00:30:38:To jest zamek...
00:30:42:Oto i ściana.
00:30:43:Ptak zostawił nakrapiane jajo dla białego...
00:30:47:Dziwne...
00:30:48:Jajo pęka, wychodzi z niego wąż.
00:30:51:Pusta przestrzeń nad ścianą.
00:30:55:Dlaczego?
00:30:56:Ptak jest pożerany przez węża.
00:31:06:Gdzie jestem?
00:31:11:Kim jestem?
00:31:13:Głupi ptak!
00:31:19:Saburo...
00:31:27:To boli.
00:31:32:Jestem robakiem, nie rozdepcz mnie!
00:31:37:Kto traciłby czas żeby podeptać robaka?
00:31:46:Kim jesteś?
00:32:13:Czy ktoś płacze?
00:32:19:Kto płacze?
00:32:24:Piekło!
00:32:25:Człowiek rodzi się płacząc.
00:32:28:Gdy dość się napłacze, umiera.
00:34:04:Saburo przekroczył rzekę.
00:34:07:Jest teraz na Polu Hachimana.
00:34:08:To nie ma sensu.
00:34:10:Co może zrobić z tak małą ilością ludzi?
00:34:16:Wiadomość od pana Saburo.
00:34:20:Jest tutaj by odnaleźć swego ojca.
00:34:23:Dokonawszy tego, odejdzie w pokoju.
00:34:31:Fujimaki jest na granicy.
00:34:47:Nie podoba mi się to.
00:34:49:Nie chciałem posiłków.
00:34:52:Powinieneś się cieszyć.
00:34:53:Dzięki Fujimakiemu...
00:34:55:Wróg jest zablokowany tutaj.
00:34:58:Możemy uratować twojego ojca z Równiny Azusa.
00:35:03:Ale to wygląda tak agresywnie...
00:35:07:Jeden fałszywy ruch mógłby oznaczać wojnę.
00:35:20:Może za bardzo się pospieszyłem.
00:35:23:Moje obawy popędzały mnie ale...
00:35:26:...mój zięć narzekał.
00:35:29:Siedząc tutaj nie stanowimy zagrożenia.
00:35:45:Przygotować się do bitwy!
00:35:51:Mój panie, to... chora rada!
00:35:54:Niech Saburo odzyska ojca.
00:35:58:Uniknij tej wojny.
00:36:00:Jak tylko odzyska ojca...
00:36:02:...oskarży mnie o zdradę i wypowie wojnę!
00:36:08:Nie możemy wydać Hidetory...
00:36:11:Nie wiemy, gdzie jest.
00:36:13:W kraju jest wiele niepokojów.
00:36:16:Fujimaki i Ayabe nie marnują czasu.
00:36:18:Musimy się wzmocnić, nie zaatakować.
00:36:26:Pani Kaede oczekuje pana Jiro...
00:36:30:...by świętować jego odejście do bitwy.
00:36:38:Człowiek wojny nie ucieka do swej kobiety...
00:36:42:Odejdź!
00:37:10:Gdy wróg się przygotuje...
00:37:12:możemy iść za jego przywództwem.
00:37:14:Bądź cierpliwy... Niech konie odpoczną.
00:37:20:Spocząć!!
00:37:23:Słabeuszu!
00:37:28:Kurogane znowu źle na ciebie wpłynął.
00:37:31:Nie.
00:37:33:Nie czas na wojnę.
00:37:35:Wojny wygrywają tylko silni przywódcy.
00:37:38:Czemu bać się Fujimaki i Ayabe?
00:37:44:Twoim błędem było...
00:37:46:...oszczędzenie Hidetory, mimo szaleństwa.
00:37:52:By go zabić, muszę najpierw go znaleźć.
00:37:58:Saburo wie, gdzie on jest.
00:38:03:Inaczej nie przyszedłby.
00:38:16:Wyślij mu wiadomość.
00:38:18:Powiedz mu, że może mieć swego ojca.
00:38:21:Obserwuj jego ruchy i wyślij zabójców.
00:38:41:Zgubiłem się.
00:38:45:Taki jest stan człowieka.
00:38:51:Ta ścieżka...
00:38:54:Pamiętam...
00:38:57:...szliśmy tędy wcześniej.
00:38:59:Ludzie zawsze podróżują tą samą drogą.
00:39:03:Jeżeli jesteś tym zmęczony, skacz!
00:39:54:O, tam.
00:39:56:Kto to jest?
00:40:00:Sue!
00:40:11:Siostro, ten głos...
00:40:13:Ta ruina była kiedyś zamkiem.
00:40:18:Należał do ojca Sue.
00:40:21:Zniszczyłem go.
00:40:26:Dlaczego tutaj jestem?
00:40:29:Dlaczego Sue tu jest?
00:40:33:I Tsurumaru?
00:40:40:Czy to sen?
00:40:43:Nie, to jest piekło.
00:40:48:Jego najniższy poziom.
00:42:50:Przygotować się!
00:44:46:Wiadomość od pana Jiro!
00:45:12:Bardzo dobrze.
00:45:24:Mówi, że nie zaatakuje.
00:45:25:Odjedziemy zaraz po odnalezieniu ojca.
00:45:30:Chodźmy natychmiast.
00:45:34:Wydalibyśmy jego miejsce pobytu.
00:45:37:Poczekajcie do zmroku.
00:45:41:Ayabe przemieszcza się.
00:46:12:Sęp! Czuje krew!
00:46:29:Spokojnie, mój panie.
00:46:32:Ayabe obserwuje...
00:46:35:...tak jak Fujimaki.
00:46:37:Czekają.
00:46:43:Nie dawaj im powodu do ataku.
00:46:49:On chce ojca, ale się nie porusza.
00:46:54:O co mu chodzi?
00:47:17:Nie ma jej tak długo.
00:47:22:Zobaczę, co ją zatrzymało.
00:47:25:Nie, nie idź!
00:47:28:Ach, nieważne z tym fletem.
00:47:30:Zachowujesz się jak dziecko.
00:47:32:Nie chcę znów być sam.
00:47:37:Nie będziesz sam.
00:47:47:Obraz Budda Amida...
00:47:50:Będzie cię ochraniał u mnie.
00:47:54:Siostro!
00:47:57:Niedługo wrócę.
00:48:01:Siostro!
00:48:22:Znalazłem Kyoami...
00:48:24:...płaczącego na Równinie Azusa.
00:48:28:Gdzie jest twój pan?
00:48:33:Wybacz mi!
00:48:35:On zniknął.
00:48:41:Zgubiłeś go na równinie?
00:48:45:Teraz nie możemy czekać, aż się ściemni.
00:48:54:Idę na równinę Azusa.
00:48:56:Przytrzymajcie tutaj trochę wroga.
00:49:00:Dziesięciu ludzi za panem Saburo!
00:49:21:Przemieszcza się...
00:49:22:Idzie na równinę Azusa.
00:49:28:Kapitan strzelców!
00:49:35:Zabierz swoich ludzi na równinę Azusa...
00:49:37:i zastaw pułapkę.
00:49:40:Nagroda dla każdego, kto zabije Saburo.
00:49:44:Oszalałeś?
00:49:46:Złam dane słowo i mamy wojnę!
00:49:50:Niech więc tak będzie... To było nieuniknione.
00:49:54:Saburo nie jest naszym jedynym wrogiem.
00:49:57:No i co z tego?
00:49:59:Jeśli zaatakują... Weźmiemy odwet.
00:50:03:Bierzemy ich ziemie...
00:50:04:i powiększamy własne.
00:50:07:Piękne słowa, ale słowa nie wygrywają wojen.
00:50:10:Gdzie jest pies gorliwy do modlitwy?
00:50:13:Kaede ma rację.
00:50:15:Jesteś myszą udającą lwa.
00:50:19:Kaede szczeka, a ty się czołgasz.
00:50:22:Cisza!
00:50:24:Zostań z tyłu!
00:50:26:Jeśli boisz się walczyć, uciekaj!
00:50:34:Gdybym uciekł...
00:50:35:Gdzie byś poszedł?
00:50:39:Kapitanie!
00:50:40:Masz swoje rozkazy. Idź!
00:50:56:Wiadomość dla pana Saburo.
00:50:59:"Nadciągają strzelcy wroga, uważaj"
00:51:09:Piechota...
00:51:11:Naprzód!
00:51:29:Myśli, że jest sprytny.
00:51:40:Przygotować się, ludzie!
00:51:42:Przenosimy się do lasu!
00:52:20:Ojcze!
00:53:09:Ależ niebo!
00:53:15:Czy jestem w innym świecie?
00:53:22:Czy to raj?
00:53:27:Ojcze!
00:53:28:Czemu jesteś tak nikczemny?
00:53:32:Dlaczego wyciągasz mnie z grobu?
00:53:43:Nie znasz mnie?
00:53:46:Ojcze!
00:53:52:Ojcze?
00:53:57:Co masz na myśli mówiąc... "ojcze"?
00:54:04:Czekaj... pamiętam.
00:54:10:Miałem trzech synów.
00:54:20:Jestes jednym z nich?
00:54:22:Tak. Jestem Saburo.
00:54:28:Saburo?
00:54:41:To ty!
00:54:51:Nie mam twarzy do pokazania tobie...
00:54:56:...brak słów, by mnie usprawiedliwić.
00:54:58:Daj mi truciznę do wypicia...
00:55:02:...połknę ją z chęcią.
00:55:05:Nie mów tak.
00:55:07:Nie nienawidzę cię, ojcze.
00:55:10:NIe kłam, wiem, co zrobiłem.
00:55:23:Czy on wygląda na hipokrytę?
00:55:27:Prawda, słodkie słowa często zwodzą.
00:55:31:Ale mój panie... popatrz na niego!
00:55:36:Takie łzy...
00:55:38:...mogą pochodzić tylko z serca!
00:55:45:Chodź ze mną.
00:55:48:Będziesz żył z nami...
00:55:50:...i zapomnisz o złych snach.
00:55:56:Jeśli tylko będziesz potrafił zapomnieć...
00:55:58:...moją nikczemność wobec ciebie.
00:56:02:Wybacz mi.
00:56:05:Jestem głupim, starym głupcem.
00:56:34:Do ataku!
00:57:43:Wróg jest w lesie.
00:57:45:Nasza przytłaczająca siła jest tam bezużyteczna.
00:57:48:Więc ich stamtąd wykurzymy!
00:58:17:Naprzód!
00:58:39:Wycofać się!
00:58:52:Jest nas więcej!
00:58:54:Zmiażdżyć ich!
00:59:46:Ayabe maszeruje na pierwszy Zamek.
00:59:50:Niemożliwe.
00:59:52:Jest na wzniesieniu!
01:00:01:Ci żołnierze to podstęp.
01:00:12:Wycofać się!
01:01:04:Naprzód!
01:02:04:Starczy tego.
01:02:20:Kolejny wiwat!
01:02:38:Mam tak wiele do powiedzenia.
01:02:43:Kiedy będziemy sami, w ciszy...
01:02:47:...porozmawiamy jak ojciec z synem.
01:02:53:To wszystko, czego chcę.
01:02:56:Niczego więcej.
01:03:36:On nie żyje.
01:03:44:Wiem, kiedy ktoś nie żyje.
01:04:00:On nie żyje.
01:04:03:Ja i ty żyjemy, ale Saburo...
01:04:22:Nie możesz umrzeć.
01:04:27:Mam opowieści do snucia...
01:04:31:...przebaczenie do uproszenia.
01:04:36:Czy to jest sprawiedliwość?
01:04:42:Czy odszedłeś na zawsze?
01:04:46:Z dala!
01:04:56:Robi się coraz ciemniej...
01:05:00:Ztetryczały, stary głupiec.
01:05:35:Nie przywołuj z powrotem jego ducha.
01:05:38:Już dość wycierpiał.
01:05:49:Panie Saburo!
01:06:01:Zwycięstwo jest nasze!
01:06:03:Wróg pierzchnie przed pościgiem Ayabe.
01:06:07:Wygraliśmy!
01:06:11:Niestety!
01:06:16:To wydaje się niemożliwe.
01:06:19:Go tu nie ma by dzielić to z nami.
01:06:22:Hidetora również odszedł... dlaczego?
01:06:29:Czy nie ma bogów... nie ma Buddy?
01:06:33:Jeśli mnie słyszysz, wysłuchaj mnie!
01:06:36:Jesteś niesprawiedliwy i nikczemny!
01:06:40:Czyżbyś był aż tak znudzony...
01:06:42:...by nas aż tak miażdżyć?
01:06:47:Czy to tak zabawne patrzeć na rozpaczających ludzi?
01:06:50:Starczy! Nie bluźnij więcej!
01:06:53:To bogowie rozpaczają.
01:06:57:Widzą nas wyrzynających się nawzajem...
01:07:01:...raz po raz, od początku naszego istnienia.
01:07:05:Nie mogą uchronić nas przed nami samymi.
01:07:14:Nie płacz.
01:07:18:Tak już jest zbudowany ten świat.
01:07:20:Ludzie wolą rozpacz niż radość...
01:07:23:...cierpiąc nad pokojem.
01:07:26:Spójrz na nich w pierwszym Zamku.
01:07:29:Upajają się bólem i krwią.
01:07:32:Świętują morderstwa.
01:07:50:Zostaniemy, idź do wierzy.
01:08:18:Gdzie jest pan Jiro?
01:08:20:Czyja to głowa...Saburo czy Hidetory?
01:08:25:Żadnego z nich. Mój pan kazał mi...
01:09:05:Czy tu rządzi pani Kaede?
01:09:09:Służę tobie, a nigdy niej!
01:09:21:Lis - diabeł!
01:09:23:Twoje kombinacje zniszczyły dom Ichimonji!
01:09:27:Taka jest próżność kobiet!
01:09:30:Próżność, powiadasz?
01:09:33:Chciałam pomścić mą rodzinę!
01:09:36:Chciałam, by ten zamek zapłonął!
01:09:39:Zrobiłam wszystko, co planowałam.
01:10:02:Mój panie, przygotuj się na śmierć.
01:10:05:Ja, Kurogane, pójdę za tobą.

Wyszukiwarka