Zaczyna się wprowadzać znamię Bestii !!! NIE DAJMY SI ZWIEŚĆ i NIE PRZYJMUJMY BD MÓWILI ŻE TO DLA NASZEGO BEZPIECZECSTWA PAN JEZUS W ORDZIACH ZAPOWIADAJCYCH OSTRZEŻENIE PRZESTRZEGA PRZED TYM WYNALAZKIEM DO KONTROLI LUDZI Wystraszeni Meksykanie wypróbowują podskórne urządzenia lokacyjne. Nick Miroff, washingtonpost.com USA 2011-09-03 Ze wszystkich dziwnych okoliczności otaczających zeszłoroczne brutalne porwanie Diego Fernandeza de Cevallosa, meksykańskiego brokera i byłego kandydata na prezydenta nazywanego "Boss Diego," nic nie było dziwniejsze niż tajemniczy układ śledzenia, który porywacze rzekomo wycięli z jego ciała. Meksykańskie media poinformowały, że uzbrojony gang zaatakował dom Fernandeza, rozciął nożyczkami jego ramię wycinając satelitarne urządzenie śledzące, pozostawiając jedynie chip i smugę krwi. Fernandez został uwolniony siedem miesięcy pózniej, pozostawiając niewiele wyjaśnień. Wraz ze wzrostem porwań i mimo makabrycznej historii wycinania implantu wystraszeni meksykanie nie zrezygnowali z poszukiwania podobnych satelitarnych i radiowych produktów śledzących- w tym naukowo wątpliwych implantów czipowych. Według ostatniego raportu Kongresu Meksyku, w ciągu ostatnich pięciu lat porwania wzrosły o 317 procent. Bardziej niepokojące, jest jednak to, że policjanci lub żołnierze współuczestniczyli w więcej niż jednej piątej zbrodni, przyczyniając się do powszechnej percepcji, że władzy nie można ufać w rozwiązywaniu przestępstw lub odzyskiwaniu zaginionych. Podskórne urządzenia, takie jak to, rzekomo wycięte z Bossa Diego sprzedają się za tysiące dolarów obiecując, że mogą pomóc śledzić ratowników lub ofiary porwań. Xega, meksykańska firma, która sprzedaje chipy i wykonuje implanty, twierdzi, że w ciągu ostatnich dwóch lat jej sprzedaż wzrosła o 40 procent. "Niestety, było to dobre dla firmy, ale złe dla kraju", powiedział dyrektor firmy Xega, Diego Kuri,. odnosząc się do porwania. "Trzydzieści procent naszych klientów to osoby które doświadczyły już porwania kogoś w rodzinie", dodał Kuri, odpowiadając na pytania w silnie ufortyfikowanej siedzibie spółki. Pakiet VIP. Za 2.000 dolarów z góry roczną opłatę wysokości 2.000 dolarów, firma oferuje klientom podskórne radiowe układy identyfikacji radiowej (RFID), będące małą anteną w maleńkiej szklanej rurce. Czip wprowadza się w tkankę tłuszczową ramienia między łopatką i łokciem. Czip mierzy mniej niż pół cala i jest tak szeroki, jak nici ugotowanego spaghetti. Układ przekazuje sygnał do zewnętrznego urządzenia Globalnego Systemu Pozycjonowania wielkości telefonu komórkowego. Nawet jeżeli właściciel w przypadku uprowadzenia jest pozbawiony urządzenia GPS, Xega może nadal śledzić swoich klientów poprzez wysyłane sygnały radiowe z implantu. Firma twierdzi, że pomogła w uratowaniu 178 klientów w ciągu ostatniej dekady. Sceptycyzm obfituje. W ostatnich latach wszystkie meksykańskie media dawały raporty na temat czipów, szacując, że aż 10.000 osób może spacerować na codzień z implantami. Nawet były prokurator generalny Rafael Macedo powiedział dziennikarzom w 2004 roku, że miał wszczepiony układ dodając "mogę być zlokalizowany w każdej chwili, gdziekolwiek jestem." To jest czyste science-fiction - fikcja - mówią naukowcy i inżynierzy ze Stanów Zjednoczonych zajmujący się technologią RFID. Każde urządzenie, które może komunikować się z satelitami lub nawet lokalną siecią komórkową wymaga baterii i sporej anteny, podobnej do telefonicznej.