Autor: Witold Gombrowicz
Tytuł: Ferdydurke
Forma: powieść (proza)
Data powstania: wydanie książkowe 1937 r.
Treść:
R. I. Główny bohater, Józio, noszący pewne cechy Witolda Gombrowicza (np. jest autorem przyjętej chłodno książki
noszącej tytuł Pamiętnik z okresu dojrzewania), budzi się we wtorek o świcie i rozmyśla nad własną
niedojrzałością. Ma około trzydziestu lat, lecz wydaje mu się, że składa się z części, z których każda jest na innym
etapie rozwoju. Jest niedojrzały - jego zajęcia to gra w brydża, chodzenie po kawiarniach i barach. Próbuje
podsumować swoje życie. Dostrzega w pokoju siebie samego, ale zjawa znika, przybywa natomiast gość - profesor
T. Pimko. Zaczyna odpytywać Józia (jak w szkole, łącznie z wystawieniem oceny), a ten, mając świadomość własnej
niedojrzałości i niewiedzy, nie potrafi się temu przeciwstawić. W rezultacie Józio trafia do szkoły dyr.
Piórkowskiego.
R. II. Uczniowie w szkole, wbrew wysiłkom nauczycieli, nie chcą być naiwni. Pimko prowokuje ich, ostentacyjnie
traktując ich jak niewinnych, co oczywiście rozjątrza uczniów i powoduje, że zachowują się niedojrzale (u
Gombrowicza nazywa się to pupą , robieniem pupy ) - głównie klną, ale Pimko i tak wierzy w ich niewinność.
Kłócą się dwaj uczniowie, Miętus i Syfon Pylaszczkiewicz, czy rzeczywiście są niewinni. Zaczyna się lekcja z
profesorem Bladaczką, ale uczeń Gałkiewicz protestuje przeciw sztampowym omówieniom twórczości Słowackiego
(słynne: Słowacki wielkim poetą był! , także Jak zachwyca, jeśli nie zachwyca ). Wszyscy się nudzą.
R. III. Lekcja dobiega końca. Uczniowie postanawiają uświadomić na siłę Syfona, aby już nie mógł twierdzić, że jest
niewinny. Józio namawia Miętusa, żeby tego nie robili, a raczej uciekli do parobków (symbol wyrwania się ze
szkoły, swobody). Syfon wyzywa Miętusa na pojedynek na miny. Kolejna lekcja to łacina, gdzie znowu Gałkiewicz
protestuje, że końcówka łacińska -us, pomimo takich sugestii nauczyciela, wcale go nie wzbogaca i nie doskonali, co
oczywiście bardzo oburza profesora. Po lekcji odbywa się pojedynek z Józiem w roli superarbitra. Pojedynek kończy
się bójką.
R. IV. Dygresja - przedmowa do opowiadania Filidor dzieckiem podszyty - luzne rozważania dotyczące w głównej
mierze twórczości pisarskiej - formy, stylu, czytelników i autora, a także fenomenu zródła twórczości artystycznej,
wszystko to z przymrużeniem oka.
R. V. Dygresja - opowiadanie Filidor dzieckiem podszyty - o pojedynku profesorów: syntetyka Filidora i analityka
anty-Filidora. Pojedynek jest równie absurdalny, jak ten na miny. Anty-Filidor zanalizował żonę Filidora, ten
natomiast odpowiedział na to zsyntezowaniem jego kochanki. Panowie strzelają do pań, pojedynek wydaje się
pozostawać nierozstrzygnięty.
R. VI. Ciąg dalszy dziejów Józia. Pimko zabiera go na stancję do państwa Młodziaków, by tam zakochał się w ich
córce, Zutce, i nie chciał już być dorosłym. Są to ludzie nowocześni, dumni z rewolucji obyczajowej i całkowicie jej
podporządkowani, usiłujący w tym duchu wychować córkę (podobnie jak rodzice Artura w Tangu S. Mrożka).
R. VII. Zakochany w Młodziakównie Józio chce udowodnić, że nie pozuje na dorosłość. Wraz z Miętusem, który
przychodzi do niego w odwiedziny, planują ponownie ucieczkę do parobka .
R. VIII. Rzeczywistość w szkole nadal jest nudna. W domu Młodziaków gospodarze popisują się swą emancypacją i
liberalizmem. Józiowi udaje się wstrząsnąć ich światopoglądem, kiedy robi to, co oni, ale posuwa się dalej: zwraca
się do Zuty mamusia i babrze w kompocie. Młodziakowie w panice uciekają z jadalni.
R. IX. Józio każe żebrakowi, stojącemu przed domem, trzymać w ustach gałązkę, co wydaje się podejrzane
Młodziakowej, ponieważ zupełnie tego nie rozumie (podobnie zresztą jak Józio). Próbuje on nawiązać jakikolwiek
kontakt z Zutą: podgląda ją, szpera w jej rzeczach. Znajduje list od Kopyrdy, kolegi ze szkoły, a także od Pimki i w
imieniu dziewczyny zaprasza obu na schadzkę po północy.
R. X. Józio podgląda poranną toaletę Młodziaków, cały dzień niecierpliwie wyczekuje wieczoru. Pierwszy
przychodzi Kopyrda. Zuta, pomimo, że zaskoczona, domyśla się spisku i wpuszcza chłopaka do pokoju. Po chwili
zjawia się Pimko. Wtedy Józio podnosi alarm, co sprowadza rodziców dziewczyny. Dwóch zalotników, w tym jeden
stary, w pokoju córki, to za wiele, nawet dla tak nowoczesnych ludzi, jakimi są Młodziakowie. Na to wszystko
wchodzi żebrak, domagając się zapłaty za trzymanie w ustach gałązki. Zaczyna się bijatyka Kopyrdy z Młodziakami.
Józio wykorzystuje to i ucieka, zabierając ze sobą przypadkowo spotkanego Miętusa.
R. XI. Dygresja - przedmowa do Filiberta dzieckiem podszytego - kolejnego opowiadania; głównym tematem
1 z 2
przedmowy jest znowu męka twórcza.
R. XII. Dygresja - opowiadanie Filibert dzieckiem podszyty - zestaw absurdalnych wydarzeń podczas meczu
tenisowego.
R. XIII. Józio z Miętusem szukają parobczaka. Obserwują ludzi i oceniają, że gnębi ich gęba , że są tacy, jak
uczniowie w szkole, że wszystkim przyprawiono pupę . Szukają prawdziwych ludzi - chłopów, ale ci są nieufni,
przerażeni i we wszystkim doszukują się podstępu. Udają psy i gryzą dotkliwie wędrowców. Hałas sprowadza ciotkę
Józia, panią Hurlecką, która zabiera chłopców do dworu na wieś (Bolimów). Tam, przy kolacji, podaje do stołu
parobek Walek. W dworku panują zwyczaje wielkopańskie, co drażni Miętusa. Próbuje się zbratać z parobkiem,
fascynującym człowiekiem bez gęby , niepotrzebnych dodatków w postaci nazwiska czy też znajomości własnego
wieku, ale Walek wcale nie rozumie swojego położenia, dobrze mu na służbie, co z kolei rozdrażnia Józka i ten daje
mu w pysk . Walek jest nieufny wobec Miętusa, rozumie za to postępowanie Józia. Nie chce się spoufalać, szanuje
istniejącą od wieków hierarchię.
R. XIV. Bratanie się Miętusa z parobkiem jest przyjmowane życzliwie, jako przejaw jego skłonności
homoseksualnych, co przypomina wujowi Józia dawnych arystokratów. Prawda wychodzi jednak na jaw, budzi
jednak niezrozumienie i pogardę. Miętus zaczyna mówić gwarą, a Józio snuje plany porwania Zosi, kuzynki
( dojrzale, po pańsku i po szlachecku ). W nocy wuj i kuzyn przyłapują Walka na domniemanej kradzieży sreber z
kredensu. Biją go, broni go Miętus, wywiązuje się ogólna bijatyka. Józio ucieka, zabierając po drodze Zosię.
O POWIEŚCI: Ferdydurke to najsłynniejsza powieść polska XX wieku. Jest to utwór niejednorodny i trudny do
opisania. Można go umiejscowić w nurcie awangardowym polskiej literatury, zarówno ze względu na treść, ale
przede wszystkim na formę dzieła. Narrator bowiem - jeśli istnieje jakiś jeden narrator - prowadzi grę z czytelnikiem,
wcielając się w coraz to nowe postaci. Wrażenie niespójności tekstu potęguje to, że w główny tekst - ciąg fabularny
związany z głównym bohaterem, Józiem - jest przedzielony dwoma niezależnymi tekstami. Są to nowele Filidor
dzieckiem podszyty i Filibert dzieckiem podszyty, każda poprzedzona wstępem, w których sugeruje się, że autorem
ich jest bohater całej książki. Przypomina to wprowadzanie dygresji w romantycznym poemacie dygresyjnym
(Beniowski). Autor stosuje ciekawe zabiegi stylistyczne: Pensjonarka nie wiedziała o Norwidzie do Pimki. Pimko
Norwidem gorszył się do pensjonarki. - rezygnuje z poprawności na rzecz ekspresji, co przypomina prozę poetycką.
Autor stylizuje wypowiedzi bohaterów, umieszcza w tekście kryptocytaty, parodiując znane utwory. Posługuje się
także powtórzeniami, balansuje na krawędzi poprawności i błędu. Nieustanna gra narratora z czytelnikiem, częsta
zmiana już ustalonych - wydawałoby się - znaczeń powodują, że utwór ten nie poddaje się łatwo analizie i
interpretacji, począwszy od sporu o znaczenie tytułu (niektórzy twierdzą, że nic on nie znaczy, inni wyprowadzają go
od imienia i nazwiska Freddy ego Durkee z powieści Babbit Lewisa). Wydaje się jednak, że głównym tematem
Ferdydurke jest niedojrzałość, odczuwana w wieku dojrzałym jako pewna wewnętrzna niespójność, przejawiająca
się w łatwym uleganiu wpływom innych ludzi, wyrzekaniu się indywidualnej tożsamości pod wpływem oczekiwań
otoczenia, konwenansów itp. (każdy ma doprawioną jakąś gębę , narzuconą rolę). W powieści nie tylko mówi się o
tym; ta główna oś tematyczna utworu staje się także jego główną zasadą kompozycyjną, przeistacza się w akcję, w
wybory bohaterów, w sytuacje i relacje między nimi. Jest też ramą utworu, ponieważ autotematyczny jest także
początek i koniec powieści. Warto podkreślić, że rzeczywistość przedstawiona jest fantastyczna, ale nie w sensie
cudowności czy niezwykłości przedstawianych wydarzeń. Fantastyczność owa wynika przede wszystkim ze stanu
wewnętrznego rozdarcia, w którym znajduje się główny bohater-narrator, to bowiem prowadzi go do dwuznacznej
sytuacji bycia równocześnie dorosłym i dzieckiem, uczestniczenia w absurdalnych sytuacjach i zajęciach
młodzieńczych, wreszcie postrzegania zachowania innych ludzi jako niestosowne, ale obiektywnie akceptowane (np.
nikt nie zwraca uwagi Pimce, że Józio jest za duży, by chodził do szkoły; tylko bohater ma wrażenie niestosowności
sytuacji). Narzucenie innym Formy (czyli upupianie ) odbywa się także na poziomie języka, jak to ma miejsce m.
in. w szkole. Nie liczy się wiedza, ale infantylność, ponieważ istnieją belfrzy, którzy potrzebują niedojrzałych ludzi,
aby ich pouczać. Od gęby zaś nie ma ucieczki, czego doświadczył Józio, uciekając najpierw od Młodziaków,
pózniej z Bolimowa, zabierając jednak Zosię i wypatrując jakiegoś człowieka, który wyrwałby go z wszechwładnej
niewoli Formy.
Z tekstu:
1. Zakończenie: Koniec i bomba
A kto czytał, ten trąba!
W. G.
2. Gdyż nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę, a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka. Przed
pupą zaś w ogóle nie ma ucieczki.
3. Wielki poeta, Juliusz Słowacki, wielki poeta, kochamy Juliusza Słowackiego i zachwycamy się jego poezjami, gdyż był on wielkim poetą .
4. Słowacki wielkim poetą był!
2 z 2
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Ferdydurke jako powieść awangardowaferdydurkeSciaga pl Ferdydurke Witolda GombrowiczaFerdydurkePrzedwio¶nie Żeromskiego, Ferdydurke i Trans Atlantyk GombroFerdydurkeFerdydurke9 ferdydurkeFerdydurke 3Ferdydurke streszczenieFerdydurke opracowanieW Gombrowicz FerdydurkePrace domowe Strefazso9 pl streszczenia = ferdydurkeJozio bohater Ferdydurke Witolda GombrowiczaFerdydurke Gombrowicza jako rzecz o formiewięcej podobnych podstron